Wykład 5 Początki nauk społecznych i ich filozofii Odkąd Wilhelm Dilthey (1833-1911, Einleitung in die Geisteswissenschaften, 1883) wprowadził rozróżnienie na nauki przyrodnicze (Naturwissenshaften) i humanistyczne (Geisteswissenschaften, „nauki o duchu” czyli o kulturze), wedle którego pierwsze dążą do wyjaśniania zjawisk przez podciąganie ich pod ogólne prawa, drugie zaś do rozumienia zjawisk w ich wyjątkowości, trwa spór o to, czy różnica między metodą nauk przyrodniczych a humanistycznych jest rzeczywiście tak głęboka. Na użytek dyskusji zacieśnię pojęcie nauk humanistycznych do nauk społecznych, takich jak socjologia, politologia, historia, ekonomia, naukoznawstwo, prawoznawstwo itp. (nota bene, inaczej niż polski ustawodawca, nie jestem pewien, czy są jakieś nauki humanistyczne, które nie są naukami społecznymi: czy można uprawiać, na przykład, historię literatury, w oderwaniu od procesów społecznych zachodzących w środowisku twórcy i czytelnika?) Na jednym biegunie sporu stoi pozytywizm, wedle którego metoda naukowa jest wspólna dla wszystkich nauk w ogóle, a wzorcową nauką jest fizyka (przypominam, że August Comte, gdy socjologia jeszcze nie istniała, postulował powstanie nowej nauki na użytek przyszłej reformy społecznej i nazywał ją „fizyką społeczną”). Stanowisko przeciwne zajmuje hermeneutyka, wedle której nauki społeczne posługują się odmienną metodą, zwaną metodą rozumiejącą (takie stanowisko nazywa się również interpretywizmem, interpretacjonizmem albo antynaturalizmem, dla odróżnienia od naturalizmu, który w tym kontekście oznacza pogląd, że metoda nauk przyrodniczych rozciąga się również na nauki społeczne). Charakterystycznym przykładem pozytywizmu w filozofii nauk społecznych przełomu XIX i XX wieku jest socjologizm Émile’a Durkheima (1858-1917). Skoro przedmiotem nauk mają być fakty i związki między nimi, przedmiotem nauk społecznych mają być fakty społeczne. Faktem społecznym „wszelki sposób robienia, utrwalony lub nie, zdolny do wywierania na jednostkę zewnętrznego przymusu; (...) taki, który jest w danym społeczeństwie powszechny, mający jednak własną egzystencję, niezależną od jego jednostkowych manifestacji.” (Durkheim, Zasady metody socjologicznej, 42). W tym sensie faktem społecznym jest m.in. religia i etyka. W szczególności, wyrzuty sumienia nie są, w tym ujęciu, oznaką prawa moralnego, które znajduję w sobie, jak u Kanta, lecz przejawem przymusu ze strony społecznie rozpowszechnionych, oderwanych od woli jednostek, norm postępowania. Tę koncepcję etyki krytykował m.in. niemiecki fenomenolog, Max Scheler (1874-1928), który zwracał uwagę na możliwość słusznego buntu (który nie mógłby być „słuszny”, gdyby słuszność była pochodną przymusu społecznego). W słynnym traktacie o samobójstwie (Le suicide. Étude de socjologie, 1897) Durkheim bada, analizując dane statystyczne, społeczne przyczyny samobójstwa jako faktu społecznego, czyli ujmowanego w oderwaniu od jego indywidualnych przyczyn psychologicznych. Społeczną przyczyną samobójstwa okazuje się osłabienie więzi społecznych. Stąd bierze się wyższy poziom samobójstw w społecznościach protestanckich niż katolickich, wśród osób bezżennych i bezdzietnych niż wśród osób pozostających w związkach małżeńskich i posiadających dzieci itp. Historia filozofii 5 1 Stanowisko pośrednie między pozytywizmem a socjologią rozumiejącą zajmował Max Weber (1864-1920, Die protestantische Ethik und der Geist des Kapitalismus 1905). Według niego rozumienie nie wyklucza wyjaśniania przyczynowego. Metoda rozumiejąca w jego ujęciu polega na dążeniu do zrozumienia intencji i motywów uczestników procesu społecznego. Weber, podobnie jak w XIX w. zbliżony do pozytywizmu J.S. Mill, traktuje zatem intencje i motywy indywiduów jako przyczyny zdarzeń w społeczeństwie. Założenie o redukowalności procesów społecznych do procesów psychicznych i działań jednostek nazywa się indywidualizmem metodologicznym, który także jest charakterystyczny dla kierunków pokrewnych pozytywizmowi. (Przeciwnym stanowiskiem jest holizm, np. Durkheima, wedle którego fakty społeczne są nieredukowalne do faktów dotyczących indywiduów). Z drugiej strony, uznając (jak pozytywiści) neutralność nauki względem wartości, przyjmuje, że wiedza kulturze i społeczeństwie jest wartościująco uwarunkowana, co zbliża Webera do hermeneutyki. Jednym z licznych zasług Webera dla socjologii było wprowadzenie pojęcia typu idealnego, tj. pojęcia ogólnego, które nie jest w pełni egzemplifikowane przez żaden przedmiot, lecz jest wygodnym pojęciem teoretycznym dzięki temu, że licznym przedmiotom niewiele brakuje, aby były egzemplifikacjami danego pojęcia. U Webera przykładami typu idealnego jest etyka protestancka, której przepisów nikt nie uznaje w całej rozciągłości, jednak protestanci uznają zdecydowaną ich większość, albo racjonalne działanie, którego charakterystyki nie spełnia żadne ludzkie działanie, ale niektóre działania mają bardzo drobną, irracjonalną komponentę. Współczesnym przykładem może być pojęcie wolnego rynku. Żadna gospodarka nie jest w pełni wolnorynkowa, wszystkie państwa interweniują na rynku na przykład za pomocą polityki celnej, ale w licznych gospodarkach elementy wolnego rynku zdecydowanie przeważają nad elementami interwencji. Na marginesie warto odnotować, że w naukach przyrodniczych występuje analogiczne pojęcie idealizacji. Na przykład nie ma w przyrodzie gazu doskonałego, ciała doskonale czarnego, sztywnego pręta, ani zderzenia elastycznego, niemniej używa się takich pojęć w celach teoretycznych, jako że wiele gazów w określonych przedziałach ciśnienia i temperatury zachowuje się prawie (ale tylko prawie) tak, jak gdyby były doskonałe, wiele ciał pochłania niemal całe (ale nie całe) promieniowanie itd. Historia filozofii 5 2