Etyka zawodów prawniczych Tradycje refleksji etycznej: Teleologia i etyka cnót • Arystoteles, Etyka nikomachejska • Elisabeth Anscombe, Modern Moral Philosophy • Alasdair MacIntyre, Dziedzictwo cnoty • Charles Taylor, Źródła podmiotowości oraz Etyka autentyczności • Michael Sandel, Liberalizm i granice sprawiedliwości oraz Czego nie można kupić za pieniądze Arystoteles: cel działania Arystotelesie, dokąd zdążasz? Powrót do przeszłości: Arystoteles Wszelka sztuka i wszelkie badanie, a podobnie też wszelkie zarówno działanie jak i postanowienie, zdają się zdążać do jakiegoś dobra i dlatego trafnie określono dobro jako cel wszelkiego dążenia. EN, 1094a Kłopoty z określeniem dobra… Niedefiniowalnosć dobra (Moore, Principia Ethica, 1903) Arystoteles: W każdym rodzaju działania i w każdej sztuce [dobrem] jest co innego: coś innego bowiem w medycynie, coś innego w sztuce dowodzenia – i podobnie w każdej innej sztuce. Co więc jest w każdej z nich dobrem? Czy to, ze względu na co wszystko inne się czyni? Otóż tym w medycynie jest zdrowie, w sztuce dowodzenia – zwycięstwo, w budownictwie – dom, w innych sztukach – znowu coś innego, w każdym działaniu i w każdym przedsięwzięciu – cel [telos]. EN, 1097a TELOS danej praktyki Od pluralizmu do…? Czy istnieje ostateczne dobro. wspólne każdemu człowiekowi? Arystoteles: Ostateczne jest to, do czego się dąży zawsze dla niego samego, a nigdy dla czegoś innego. Temu określeniu odpowiada – wedle powszechnego mniemania – najbardziej szczęście. EN, 1097b Koncepcja szczęścia • Szczęście jako (możliwie najpełniejsza) realizacja własnych możliwości • Szczęście jako życie w zgodzie z cnotami (dzielnościami) Cnota człowieka jest trwałą dyspozycją, dzięki której człowiek staje się dobry i dzięki której będzie należycie spełniać właściwe sobie funkcje. Praktyki, dobra i cnoty MacIntyre: Przez „praktykę” rozumieć będę każdą wewnętrznie spójną i złożoną formę społecznie ustanowionego współdziałania jednostek, poprzez które to współdziałanie – w drodze dążenia do osiągnięcia przez jednostki standardów doskonałości właściwych temu działaniu – realizowane są dobra immanentne temu rodzajowi działania. Dobra immanentne i zewnętrzne Istnieją dobra, które są immanentnie wpisane w praktykę gry w szachy, a których nie da się osiągnąć w żaden inny sposób niż poprzez grę w szachy (czy inną grę tego rodzaju). Nazywamy je immanentnymi z dwóch powodów: - po pierwsze, ponieważ potrafimy je określić tylko przy użyciu pojęć właściwych grze w szachy i za pomocą przykładów pochodzących z tej gry; - po drugie, ponieważ mogą być one zidentyfikowane i uznane tylko poprzez doświadczenie uczestnictwa w rozważanej praktyce. Dobra i cnoty MacIntyre: Cnota [dzielność] jest nabytą zdolnością, której posiadanie i wykorzystanie umożliwia nam osiągnięcie dóbr wewnętrznych dla danej praktyki, a brak której skutecznie uniemożliwia osiąganie tego typu dóbr. Społeczny charakter cnoty / dobra Mistrz świata w obgryzaniu paznokci? Taylor: nieuniknione ramy pojęciowe (horyzont odniesienia) Koncepcja sprawiedliwości Sprawiedliwość polega na tym, aby oddać każdemu to, co mu się należy. [Arystoteles] • Sprawiedliwość jest teleologiczna • Sprawiedliwość jest prestiżowa Podsumowanie: „dwie moralności” Przegrali, ale wstydu nie przynieśli. Czyli właściwie wygrali? Otóż nie, przynieśli wstyd, tylko nieco mniejszy niż ostatnio, więc trzeba było odrobiny wysiłku, żeby go zauważyć. […] Jak to, wszak podjęliśmy walkę, udało się uniknąć kompromitacji! – sączy się dezaprobata dla niezadowolonych. Podjęcie walki jest psim obowiązkiem, dzięki któremu psim swędem czasem udaje się wyszarpać jakąś zdobycz. Dumy z faktu wykonywania zawodowych obowiązków przez sowicie opłacanych profesjonalistów odczuwać nie zamierzam. […] Zadowolenie z wyniku 1:5 uważam za chorobliwe, wszystkim, którzy poczuli dumę z postawy Legionistów przed dwoma tygodniami, doradzałbym wizytę u psychologa. Wojciech Kuczok Podsumowanie: „dwie moralności” Przegrali, ale wstydu nie przynieśli. Czyli właściwie wygrali? Otóż nie, przynieśli wstyd, tylko nieco mniejszy niż ostatnio, więc trzeba było odrobiny wysiłku, żeby go zauważyć. […] Jak to, wszak podjęliśmy walkę, udało się uniknąć kompromitacji! – sączy się dezaprobata dla niezadowolonych. Podjęcie walki jest psim obowiązkiem, dzięki któremu psim swędem czasem udaje się wyszarpać jakąś zdobycz. Dumy z faktu wykonywania zawodowych obowiązków przez sowicie opłacanych profesjonalistów odczuwać nie zamierzam. […] Zadowolenie z wyniku 1:5 uważam za chorobliwe, wszystkim, którzy poczuli dumę z postawy Legionistów przed dwoma tygodniami, doradzałbym wizytę u psychologa. Wojciech Kuczok, „Gazeta Wyborcza” Aplikacje: etyka zawodowa Kto zasługuje na wyróżnienie? Sprawiedliwa dystrybucja Jakie cnoty chcemy wspierać? Moralny sens praktyk społecznych Czy politycy powinni troszczyć się o uchodźców?