Faszyzm we Włoszech 1919—1926 Pamięci Matki Faszyzm we Włoszech Stanisław Sierpowski 1919-1926 Wrocław • Warszawa Kraków • Gdańsk Zakład Narodowy imienia Ossolińskich Wydawnictwo 1973 Okładkę i obwolutę projektował Janusz Haka Redaktor Wydawnictwa Jadwiga Laszkiewicz Redaktor techniczny Lucjan Piąty Printed in Poland-ark. druk. 23,50, ark. Al 34. Papier powlekany, kl. 1972 V, 80 g, 70 X 100 0 SMadania 7 XH Druk",?/ - Podpisanowdo druku 19 VI 1973. Druk ukończono lipcu 1973. Wrocławska Drukarnia Naukowa. Zam. 416/72 N-7 Cena zł 55.— Wstęp W okresie międzywojennym zrodziła i rozwinęła się we Włoszech nowa koncepcja ułożenia stosunków społecznych — powstał faszyzm. Dlatego też prześledzenie powstałego tam ruchu pozwoli pełniej spojrzeć na faszyzm jako na ruch społeczno-polityczny, który miał w dwudziestoleciu międzywojennym, a nawet i obecnie, wielu zwolenników i duże wpływy. W pracy przedstawiono genezę ruchu i rozwój faszyzmu włoskiego do 1926 r., traktując go możliwie szeroko, chociaż głównie jako proces polityczny. Z tej też racji nie ograniczono chronologicznych ram pracy jedynie do faktu istnienia zorganizowanego już ruchu faszystowskiego, wiele miejsca poświęcając okresowi wcześniejszemu, w którym wykształciły się warunki determinujące powodzenie akcji „czarnych koszul". Faszyzm narodził się jako siła antysocjalistyczna, zrazu konkurująca z bolszewizmem, następnie zdecydowanie zwalczająca go. W pracy więc oświetlono sytuację partii robotniczych, zwracając uwagę na to, że kierownictwa tych partii w niedostatecznym stopniu zdawały sobie sprawę z niebezpieczeństwa tkwiącego w nowym ruchu. Ruch rewolucyjny to kwestia centralna przy badaniu genezy faszyzmu, gdyż w nim ogniskuje się pnoblem stosunku faszyzmu do burżuazyjnego państwa i tegoż państwa do faszyzmu. Na tle sytuacji wewnętrznej Włoch ukształtowanej bezpośrednio po wojnie, starano się ukazać proces zmiany układu sił między dwoma zasadniczo' rozbieżnymi kierunkami: socjalizmem bazującym na idei rewolucji socjalistycznej i faszyzmem opierającym się na idei nacjonalistyczno-solidarystycznej. Nierówność szans tego zmagania między innymi polegała na tym, że propaganda rewolucji socjalistycznej mieściła w sobie konieczność zmian treści państwa — zmian jakościowych. Na tym podłożu musiało dojść do współpracy burżuazji reprezentowanej przez państwo oraz faszyzmu, który proponował jedynie nowe formy w ramach tych samych treści. Niniejszą pracę oparto przede wszystkim na materiałach dostępnych w polskich bibliotekach i archiwach. Mimo oczywistego i zrozumiałego braku wielu pozycji kwerenda bibliograficzna pozwoliła zgromadzić dość pokaźną liczbę, prac. Ważnymi pozycjami bibliografii były najnowsze opracowania włoskie, wśród których wyróżnia się dzieło jednego z najpoważniejszych historyków włoskich, Renzo De Felicego. Opublikował on dotychczas 3 pokaźne tomy biografii Benito Mussoliniego doprowadzonej do 1929 r. 1 Biografia nie jest właściwym określeniem dla omawianej pracy, wiele bowiem miejsca poświęcono w niej przeobrażeniom społecznym i politycznym ówczesnych Włoch. 1 D e F e l i c e , I; D e F e l i c e I I; D e F e l i c e I I I. Publikacja R. De Felicego wywołała żywą dyskusję wśród historyków włoskich. Z wielką znajomością przedmiotu zabrał w niej głos Roberto Vivarelli, autor wydanej w 1967 r. książki na temat sytuacji wewnętrznej Włoch w latach 1918—1920. Tom ten stanowi część pierwszą większego dzieła poświęconego sytuacji Italii w okresie przygotowań do przejęcia władzy przez faszyzm. Obejmuje ona de nomine okres dwuletni, jednak faktycznie wiele miejsca poświęcono przystąpieniu Włoch do wojny i samej wojnie, by w niej szukać źródeł kryzysu ekonomicznego, politycznego i społecznego 2 . Cenną pomocą przy pisaniu pracy były opracowania Angela Tasci 3, Paola Alatriego 4, Roberta Parisa 5 . Oprócz publikacji ostatnich lat wiele ciekawych uwag znaleziono w opracowaniu Ludwiga Bernharda 6 , profesora Uniwersytetu Berlińskiego, którego Dais System Mussolini jest jedną z pierwszych, w miarę bezstronnych, prób oceny zmian wywołanych przejęciem władzy przez faszyzm. Z prac okresu międzywojennego wyróżnić należy także książkę francuskiego prawnika, Marcela Prelota7, publikacje włoskich działaczy syndykalnych Bruno1 Buozziego i Vincenze Nittiego 8, oraz prace oficjalnego historyka i prawnika faszyzmu Gioacchino Volpego 9 . Wśród bogatej i rozległej literatury traktującej o pierwszych latach faszyzmu we Włoszech szczególne miejsce zajmuje historiografia radziecka. W ostatnich latach ukazało się w Związku Radzieckim kilka wartościowych pozycji, w których na plan pierwszy wysuwają się sprawy do2 Por. R. V i v a r e l l i , Benito Mussolini dal socialismo al fascismo, „Rivista Storica Italiana", R. 79, 1967, z. 2; por. tamże także L. Valiani, La storia del fascismo. Por. R. V i v a r e l l i , II dopoguerra in Italia e Vavvento del fascismo (1918— 1922), Napoli 1967; por. recenzję tej pracy S. S i e r p o w s k i e g o : „Przegląd Zachodni", nr 3, 1989, s. 237—242. 3 A. T a s c a, Nascita e awento del fascismo, Firenze 1950 (pracę opublikował autor po raz pierwszy w Paryżu w 1938 r. pod pseudonimem A. Ros si). Por. rec.L. Salvatorellego w: „Rivista Storica Italiana", R. 64, 1952, z. 2, s. 111 i n. 4 Na czoło twórczości P. A l a t r i e g o wybija się erudycyjne dzieło pt. Nitti, D'Annunzio e la ąuestione adriatica, Milano 1959; bardzo przydatny dla naszych badań okazał się zbiór artykułów wydanych pt. Le origini del fascismo, Roma 1956 (tłum. ros. 1981); oraz wydawnictwo o charakterze źródłowym pt. Antifascismo italiano, t. I— II, Roma 1961. 5 R. P a r i s, Histoire du fascisme en Italie, Paris 1962 (por. recenzję S. S i e r p o w s k i e g o w: „Przegląd Zachodni", nr 1, 1967, s. 214 i n. 6 L. Bernhard, System Mussoliniego, Poznań 1925. 7 M. P r e 1 o t, Państwo faszystowskie, Warszawa 1939. 8 B. Buozzi, V. N i t t i , Fascisme et syndicalisme, Paris 1930. 9 G. V o 1 p e, Genesi del fascismo, Miłano 1935; toż w: II Fascismo. Antologia di scritti critici, a cura di C. C a s u c c i, Bologna 1966; t e n ż e , Rozwój histo ryczny faszyzmu, Warszawa 1933; t e n ż e , Origini della nazione italiana, „Politica", R. IV, 1922, z. 31—32, 6 tyczące ruchu robotniczego w okresie I wojny światowej oraz ofensywy faszyzmu 10. W historiografii polskiej faszyzm włoski omawiano jedynie na marginesie prowadzonych studiów nad hitleryzmem. W tym wypadku wyróżnić należy prace Franciszka Ryszki, Jakuba Banaszkiewicza i Juliusza Stroynowskiego11. Z polskich opracowań okresu międzywojennego na uwagę zasługują prace stanowiące odzwierciedlenie prowadzonych w tym czasie poszukiwań jakiegoś nowego systemu gospodarczego. Idea korporacjonizmu faszystowskiego, integralnie złączona z negacją walki klasowej, zyskała w Polsce wielu sympatyków. Mimo wielu niemożliwych do przyjęcia tez, zweryfikowanych przez proces historyczny, prace powstałe w tym okresie stanowią nadal najbardziej reprezentatywne dla polskiej historiografii pozycje 12. Oprócz książek naukowych, mówiących o przeobrażeniach państwa faszystowskiego, w których nierzadko podkreślano terrorystyczne metody władania faszyzmu, znajdziemy i takie, które są odbiciem uprawianej we Włoszech pseudohistoriografii i pseudonauki. W Polsce uprawiał ją np. T. Dzieduszycki 13. Wśród tego typu literatury poważne miejsce zajmują biografie Benito Mussoliniego. Prace „wyprodukowane" w okresie dykta 10.Por. B. R. Łopuchow, Bor'ba roboczego kłassa Italii protiw faszyzma,Moskwa 1959; t e n ż e , Faszyzm i raboczije dwiżenije w Italii 1919—1929, Moskwa1968 (por. rec. S. S i e r p o w s k i e g o w:. „Kwartalnik Historyczny", 1971, z. 4, s. 982 i n.); K. K i r o w a, Rewolucyonnoje dwiżenije w Italii 1914—1917 gg., Moskwa 1962; K. W. K o b y l a n s k i j , Wielikij Oktiabr' i riewolucyonnoje dwiżenije w Italii, Moskwa 1968 (por. rec. S. S i e r p o w s k i e g o w: „Z Pola Walki", nr 3, 55, s. 184 i n.). 11. J.Banaszkiewicz, J. Stroynowski, Faszystowskie partie polityczne, „Systemy polityczne współczesnego kapitalizmu", Warszawa 196:2; J. Banaszkiewicz, Formowanie się partii totalitarnej o charakterze faszystowskim, „StudiaSocjologiczno-Polityczne", nr 22, 1967; tenże, Powstanie partii hitlerowskiej 1919—1923, Poznań 1968; J. Stroynowski, System partyjny Włoch, „Studia Socjologiczno-Polityczne", nr 10, 1961. 1 12 Do najciekawszych należą: W. Krzyżanowski, Polityka ekonomiczna faszyzmu, Lublin 1933; A. P e r e t i a t k o w i c z , Państwo faszystowskie, Poznań 1927;J. Z d z i t o w i e c k i , Naprawa pieniądza włoskiego, Poznań 1932; T. Chromecki, Autorytatywne państwo korporacyjne Mussoliniego, Warszawa 1938. 13 13 Tytuł jego wydanej w 1927 r. książki nie budzi kontrowersji: Teoria ruchufaszystowskiego i państwa syndykalnego, korporacyjnego oraz podstawy jego organizacji i naukowego kierownictwa służące realizacji demokratycznej idei: możliwiewszechstronnego dobra, możliwie licznych obywateli, możliwie najmniejszym wysiłkiem i ryzykiem społecznym, nieosiągalne m e t o d ą demokratyczną dotądnigdzie. Z daleko idącej „prawomyślności" T. Dzieduszyckiego zdawał .sobie sprawęL. Paczkowski pisząc, iż jest przekonany, że książka ta zostanie niezawodnie przetłumaczona na język „italski". Por. „Polonia—Italia", R. I, 1927, z. 3, s. 54. tury przez Włochów lub profaszystowskich historyków i publicystów stanowią odzwierciedlenie kształtowanych przez Duce i jego otoczenie mitów i legend, które podawano jako jedynie obowiązujące. Propagandowa literatura główny nacisk kładła na stworzenie mitu o opatrznościowej roli Duce, który miał do spełnienia szczególnie doniosłą misję. Rozwój i stabilizacja tego mitu opierały się na tezie, że faszyzm wszedł na widownię dziejową w momencie największego bałaganu i anarchii, kiedy upadek państwa był jedynie kwestią czasu. Momenty te dominują w pracy pióra Margherity Sarfatti, oficjalnej biografki Mussoliniego 14. Podobne cele realizowała książka będąca efektem rozmów Mussoliniego z niemieckim dziennikarzem Emilem Ludwigiem. Mussolini w maszynopisie przedstawionym mu do akceptacji poczynił znaczne poprawki, ale nie uważał za wskazane skreślić obliczonego na efekt, sfingowanego zdarzenia: „Czy to prawda, że nie pozwolił się pan zachloroformować podczas operacji? Mussolini skinął głową: Byłem ciekaw, jak lekarze to robią" 15. Systemy totalne stwarzają doskonałe warunki do burzliwego rozwoju najczęściej bezwartościowej, tandetnej literatury. Przesada, kłamstwo, niskie pochlebstwo' — oto główne cechy akceptowanej przez system skrybomanii. Uprawiali ją nie tylko łasi grosza służalcy, ale także pozbawieni krytycyzmu i zdrowego rozsądku „ideowcy" lub może zapaleńcy. Reprezentacyjnym „dziełem" dla tej grupy może być wywód francuskiego publicysty Renę Benjamina, który pisał: „Mussolini, Rzym i Słońce — to trzy nieodłączne od siebie słowa. Ale trzeba do nich dołączyć jeszcze czwarte — to słowo lud. Mussolini, dziecko ludu, chciał opanować Rzym, aby w wielkim słońcu pracować dla ludu" 16. Tego typu literatura stanowi swoisty typ źródła, który może być przydatny do rekonstrukcji specyficznego nastroju epoki, myśli i wierzeń określonych zbiorowości, kierunku propagandy i jej metod. Szczególnie przydatne okazały się wspomnienia polityków pełniących najwyższe funkcje w chylącym się do upadku państwie liberalnym (np. Ivanoe Bonomi, Giovanni Giolitti, Vittorio Emanuele Orlando, Antonio Salandra, Carlo Sforza) oraz wspomnienia działaczy antyfaszystowskich (np. Giovanni Germanetto, Emilio Lussu, Mario Montagnana, Piętro Nenni, ksiądz Luigi Sturzo). Na pograniczu wspomnień i źródeł umieścić należy publikacje osób uczestniczących w ruchu faszystowskim. Na pierwszym miejscu wymienić trzeba Storia del fascimo Roberto Farinacciego, który M. S a r f a t t i , Dux, Milano 1926 (tłum. polskie 1927). E. Ludwig, Rozmowy z Mussolinim, Warszawa 1934, s. 27. 16 16 R. Benjamin, Mussolini i jego naród, Częstochowa 19S9, s. 18. Obficiew biografiach Mussoliniego występujące rozbieżności wynotował A. Gravelli,publikując zabawną wręcz książkę pt. Mussolini aneddotico, Roma 1951 . 14 14 15 15 działał w Cremonie w okresie walki o władzę. Książka, wydana jeszcze w latach dyktatury (1940), składa się z trzech wyodrębnionych części omawiających sytuację Italii w 1919 r., walkę „czerwonych" i zwycięstwo faszystów, by zamknąć wywód Marszem na Rzym. Koronnym argumentem, determinującym spojrzenie autora na wydarzenia lat 1919—1922, jest uzasadnianie tezy o rozpadzie liberalnej machiny państwowej. Na jej gruzach wyłoniły się dwie nowe siły współzawodniczące o władzę w państwie, by w bezpośrednim starciu szukać zwycięzcy. W połowie 1933 r. ukazał się w Niemczech dziennik wydarzeń 1922 r., sporządzony przez Italo Balbę, jednego z przywódców Marszu na Rzym. Przedmowę do niemieckiego tłumaczenia napisał Hermami Goring. Dziennik ten ma tym większą wartość, że do poglądów w nim zawartych przyłączyli się dwaj pozostali quadrumvirowie: Emilio De Bono i Cesare Maria De Vecchi pisząc: „Czytaliśmy Twój »Dziennik« i dziękujemy Ci serdecznie za trafne i wierne przedstawienie wydarzeń, które nas w tych pamiętnych dniach październikowych roku 1922 zaprowadziły do Rzymu" 17. Profesor Uniwersytetu w Sienie, Giorgio Alberto Chiurco, odpowiadając na zamówienie społeczne wydał w 1929 r. pięciotomową Storia della rivoluzione Fascista, którą przyjęto jako podstawową, oficjalnie zaakceptowaną kronikę wydarzeń lat 1919—1922. Pierwsze 3 tomy dotyczą lat 1919—1921, w następnych dwóch z drobiazgową dokładnością zarejestrowano posunięcia faszyzmu w 1922 r. G. A. Chiurco zebrał w pracy ogrom szczegółowych informacji, dostosowując je oczywiście do potrzeb reżimu. Bez większej przesady można powiedzieć, że podstawowym źródłem do badania włoskiego faszyzmu są 35-tomowe Opera omnia di Benito Mussolini wydawane we Florencji w latach 1951—1963. Niestety, żadna z polskich bibliotek nie posiada dzieł Mussoliniego. Korzystano z wydanych do 1940 12-tomowych Scritti e discorsi di Benito Mussolini. Mimo, że w podtytule widnieje „edizione definitiva" zdołano w nich zamieścić jedynie najważniejsze, nie zdezaktualizowane wystąpienia i artykuły Mussoliniego. W oparciu o edycję Scritti e discorsi wydawano wiele mniejszych objętościowo pozycji, zawierających przełomowe dla ruchu faszystowskiego przemówienia i artykuły 18. Oceniając wartość zamieszczonych w wydawnictwie materiałów posłużymy się opinią F. Ryszki, który napisał: „Scritti e discorsi nie są przecież księgą apokryfów, a lektura tego dzieła, oczyszczonego z taniej demagogii i właściwej Włochom retoryki ujawnia szereg 17 17 I. B a 1 b o, Der Marsch auf Rom. Tagebuch der Revolution 1922, Leipzig1933, s. 9. Czwarty z quadrumvirów, M. Bianchi, zmarł w 1930 r. 18 18 Por. np. B. Mussolini, I discorsi della rivoluzione, Milano 1923 (z przedmową I. Balbo). W oparciu o Scritti e discorsi powstały książeczki zawierające najciekawsze zdania z przemówień Mussoliniego, wybrane przez E. Jędrkiewicza,Lwów 1924 i W. Jabłonowskiego, Warszawa 1927. 9 myśli świadczących o niemałej przenikliwości i inteligencji ich autora" 19. Wiele miejsca w pracy poświęcono nacjonalizmowi. Dla zobrazowania poglądów przez niego głoszonych wyzyskano' programowe dzieło twórcy włoskiego nacjonalizmu, Enrico Corradiniego. Opublikowana w 1922 r. książka pt. Uunita e potenze delie Nazioni zawiera dorobek myśli nacjonalistów wypracowany w latach 1910—1922 i stanowi jednocześnie drogowskaz dla tego ruchu złączonego w początku 1923 r. z faszyzmem 20. Istotnym uzupełnieniem wiadomości zawartych w publikowanych źródłach i opracowaniach były badania archiwalne, prowadzone wyłącznie w archiwach polskich. Kilkumiesięczny zaś pobyt we Włoszech został wykorzystany do badania najpoważniejszych dzienników włoskich oraz niedostępnych w Polsce materiałów publicystycznych. Decyzja ta podyktowana była radami wybitnego znawcy zasobów archiwalnych do omawianego tu problemu, prof. Renzo De Felicego. Znalezienie bowiem nawet kilku nieznanych dokumentów w drugorzędnych zespołach akt (podstawowe już uprzednio kilkakrotnie zostały pod tym kątem przeglądane) było niewykonalne ze względów czasowych, a do meritum sprawy wiele by nie wniosły. Nawet same informacje, komentarze i wyjaśnienia prasowe „II Popolo d'ltalia" (faszyści), „Avanti" (socjaliści), „Corriere debla Sera" (liberałowie), „La Tribuna" (bliska Giolittiemu) stanowią niemożliwą wręcz do całkowitego wyzyskania kopalnię materiałów. Organy różnych orientacji politycznych, chociaż często zawierają wiadomości sprzeczne, pozwalają zorientować się w kierunku oddziaływania na społeczeństwo. Prasa w badaniach okresu przedfaszystowskiego jest szczególnie przydatna, ponieważ cenzura państwowa działała w tym czasie w sposób ograniczony. W pracy wyzyskano także polską prasę oraz opracowania prasoznawcze omawiające główne dzienniki włoskie za lata 1919—1925 21. Badania prowadzone w polskich archiwach zakończyły się niepowodzeniem w tym sensie, że nie znaleziono materiałów bezpośrednio ilustrujących powstanie ruchu faszystowskiego. Najwięcej materiału, wprawdzie pośredniego, znaleziono w Archiwum Akt Nowych w zespole Komitetu Narodowego Polskiego (KNP). Są to różnego rodzaju doniesienia przesyłane przez komisję KNP w Rzymie, a od połowy 1919 r. przez Przedstawicielstwo Polskie we Włoszech, działające na prawach poselstwa. Zgromadzony w tym F. Ryszka, Państwo stanu wyjątkowego. Rzecz o systemie państwa i pra wa Trzeciej Rzeszy, Wrocław—Warszawa—Kraków 1964, s. 27. 20 20 Tłum. polskie J. Zdzitowiecki, Poznań 1935. 21 21 Por. w zbiorze: Dopoguerra e fascismo. 1919—1925. Politica e stampa in Italia, Bari 1965 (w tekście cyt. wg autorów poszczególnych szkiców: E. Decleva, M. Legnani, G. Rumi, L. Ganapini, A. Giobbio). Por. także G. A r f e, Storia dell' „Avanti"1896—1926, Milano 1956. 1 9 19 10 zespole materiał, to' przede wszystkim informacje o sytuacji wewnętrznej Włoch, sporządzone w oparciu o materiały prasowe. Obszerniejsze raporty prasowe przesyłano do Ministerstwa Spraw Zagranicznych (MSZ), Wydziału Prasowego', Referatu Włoskiego, które znajdują się w Centralnym Archiwum KC PZPR wyłącznie z 1919 r., oraz w ostatnio udostępnionym w AAN zespole MSZ — Wydziału Prasowego P II (za lata 1919—1920). Odbicie opinii prezentowanych w prasie znaleźć można także w niezwykle interesujących, a dotąd mało znanych, raportach i referatach informacyjnych attache wojskowego w Rzymie (analogiczne raporty przesyłano ze stolic innych państw). Zawierają one dane na tematy organiza-cyjnowojskowe oraz polityczno-gospodarcze, żywo interesując się ruchem rewolucyjnym. Przesyłane co dwa tygodnie do Sekcji Defensywy Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego znajdują się w części w AAN (Zespół MSZ, Wydział Prasowy P II) oraz prawie kompletne za lata 1920—1921 i nieliczne za następne w Centralnym Archiwum Wojskowym (materiały nie uporządkowane). Materiały archiwalne wyzyskane przy pisaniu tej pracy mają charakter pośredni, niemniej przynoszą dużo wiadomości. Z drugiej strony wydaje się celowe wskazać na o, że polscy przedstawiciele dyplomatyczni i wojskowi jako bezstronni obserwatorzy (w sensie narodowym) mogli widzieć nieco inaczej niż Włosi dokonujące się w tym kraju przeobrażenia. Charakterystyczne jest i to, że gros materiałów przesyłanych z Rzymu do Warszawy dotyczyło ruchu „bolszewickiego", a faszyzmem zajmowano się marginesowo. W pracy posługujemy się spolszczonym nazewnictwem miast włoskich, przyjmując za obowiązujące ustalenia Atlasu świata. W wypadku kiedy nie figuruje nazwa polska, używano oryginalnej. Niektóre nazwy stosujemy zamiennie, np. Italia—Włochy 22, Fiume—Rijeka. Przygotowując pracę do druku zrezygnowano z poważnej części przypisów, ograniczając aparat naukowy do niezbędnego minimum. Wyeliminowano przede wszystkim prowadzoną w przypisach polemikę ze sprzecznymi często publikacjami, pozostawiając ją jedynie wówczas, gdy przyjęty w tym opracowaniu sąd nie wydaje się być w pełni przekonujący. Faszyzmem we Włoszech zainteresowałem się inspirowany przez prof. dr. Antoniego Czubińskiego. Pod Jego też kierunkiem prowadziłem badania,- mając możność korzystania z zawsze życzliwej i wszechstronnej W okresie międzywojennym, poczynając od 1925 r., radca handlowy poselstwa włoskiego w Polsce, A. M. Corvi, podjął batalię o zmianę powszechnej, w za sadzie wyłącznie w Polsce używanej, nazwy Włochy na Italia. Stąd powstały trudne do zaakceptowania zwroty, jak np. język italski, naród italski etc. Por. A. C o r v i, Wiochy czy Italia, „Kurier Czerwony", 7 VIII 1925; także S. W ę d k i e w i c z , Italia czy Włochy, „Przegląd Współczesny", t. XXII, 1927. 22 11 pomocy. Osoby angażujące się, w dyskusję podejmowaną na seminarium prof. A. Czubińskiego uczuliły mnie na niedostrzegane lub niedostatecznie doceniane problemy. Wiele korzyści wyniosłem z wszechstronnej krytyki maszynopisu pracy przez prof. dr Janusza Pajewskiego oraz prof. dr Franciszka Ryszki. Pozwoliło to usunąć z pracy wiele błędów merytorycznych, niejasności, sformułowań nieprecyzyjnych oraz skłoniło do przeredagowania niektórych części pracy celem zwiększenia czytelności i przejrzystości tekstu. Pomocne także były rozliczne dyskusje prowadzone w czasie ostatniej bytności we Włoszech. Kilkakrotne rozmowy z profesorami uniwersytetów: Renzo De Felicem i Paolo Alatrim z Rzymu, Brunello Viggezzim i Leo Yalianim z Mediolanu, Franco' Venturim z Turynu, oraz codzienne kontakty ze starszym i młodszym pokoleniem Włochów (w tym szczególnie pożyteczne dyskusje u państwa Lusi i Sccharnecchia) pozwoliły na przybliżenie badanego problemu poprzez zaznajomienie się nie tylko z merytoryczną, ale i emocjonalną stroną zagadnienia. Profesorom, jak również Przyjaciołom i Kolegom za pomoc i życzliwość okazaną w trakcie redagowania tej pracy bardzo serdecznie dziękuję. Kształtowanie się tendencji nacjonalistycznoimperialistycznych we Włoszech w okresie poprzedzającym Rozdział I wybuch I wojny światowej 1. Rozwój nowych kierunków społecznopolitycznych i literackich Wielowiekowe rozbicie polityczne Włoch zakończyło się powstaniem zjednoczonego państwa. Jednym z ostatnich akordów tego procesu było zajęcie 20 września 1870 r. Rzymu przez gen. Raffaele Cadornę. Przeprowadzony następnie plebiscyt (2 października) akceptował to posunięcie i 1 sierpnia 1871 r. Rzym stał się stolicą Królestwa. Na podstawie ogłoszonego 4 marca 1848 r. tzw. statutu albertyńskiego, rozszerzonego przez Wiktora Emanuela II na cały kraj, Włochy były monarchią konstytucyjną, dziedziczną w linii męskiej (pierworodnej z panującego domu Sabaudzkiego — Savoia). Władza wykonawcza sprawowana była przez króla za pośrednictwem Rady Ministrów, składającej się, z prezesa Rady i ministrów. Władza ustawodawcza spoczywała w ręku króla i dwuizbowego Parlamentu. W Senacie mieli prawo zasiadać książęta domu królewskiego (od 21 lat — z prawem głosu od 25 lat) oraz nieograniczona liczba członków (średnio od 350 do 400), mianowanych dożywotnio przez króla spośród różnych kategorii obywateli po ukończeniu przez nich 40 lat. Pierwszy Parlament ogólnowłoski składał się z 443 członków. Po zajęciu Rzymu liczba deputowanych wzrosła do 504 (w 1921 r. do 535) osób, wybieranych na 5 lat na podstawie pięcioprzymiotnikowego głosowania. Czynne prawo wyborcze przysługiwało od 30 lat, bierne od 21. Król był władny rozwiązać Izbę przed upływem kadencji, jednak kolejna legislatywa musiała zebrać się w ciągu najbliższych 4 miesięcy od daty rozwiązania Izby. Na obszarze 286 610 km2 mieszkało w 1914 r. ponad 36 mln ludności (około 122 na km2). Między 1861 a 1922 r. liczba mieszkańców wzrosła 13 z 25 mln do 38 mln. Przyrost naturalny był duży. W ciągu tego okresu rodziło się średnio' rocznie ponad milion dzieci. Pod względem historycznym dzielono Włochy na 16 krain mających swoje tradycje historyczne i kulturalne: część północna — Piemont, Liguria, Lombardia, Emilia i Wenecja; środkowa — Toskania, Marchia, Umbria, Abruzja-Molise, Lacjum; południowa — Kampania, Apulia, Basylicata, Kalabria, Sycylia i Sardynia. Funkcje administracyjne w 76 prowincjach sprawowali prefekci, którzy podlegali bezpośrednio ministrowi spraw wewnętrznych. Niektóre z prowincji dzielono na okręgi (było ich w 1914 r. 225), którymi zarządzali podprefekci. Drabinę podziału administracyjnego kończyły gminy (ponad 9 tys.). Walkę o zjednoczenie państwa, którą określa się ogólnym mianem Risorgimento (Odrodzenie), podjął dom Sabaudzki popierany przez rewo- 4 M OR ZE Cagliari—^-^ T Y R R E Ń J S K I E oi lucyjnych demokratów, drobną średnią burżuazję, ale bez szerszego udziału mas ludowych. Odrodzone państwo nie obejmowało wielu terytoriów, które w przekonaniu coraz większej części Włochów winny znaleźć się w obrębie nowo powstałego państwa. Pełnego rozwoju koncepcji irredentystycznych należy szukać w okresie stabilizacji państwowej Italii, tj. w momencie kiedy społeczeństwo poczuło się względnie okrzepłe w nowych granicach. Program irredentystów (sensu stricto) zakładał przyłączenie przede wszystkim Tyrolu i Trydentu. Jednak w latach 1870—• 1914/15 z tego minimalnego programu stopniowo wykształcał się wyraźnie zaborczy program, któremu nie przysługuje już prawo do tej nazwy. Jedną z metod unifikacji narodu włoskiego miała być ekspansja kolonialna podejmowana na modę starych, bogatych i wewnętrznie zespolonych państw Europy. Głównym obiektem włoskiej ekspansji stał się kontynent afrykański. Już od połowy XIX w. wysyłano do Afryki ekspedycje badawcze, handlowe, misyjne. Punktem oparcia dla nich był Assab położony na wschodnim wybrzeżu Morza Czerwonego, na trakcie handlowym do Indii. Umacniając handlowe faktorie, posyłając ekspedycje wojenne przeciwko tubylcom, skupując ziemie od tamtejszych rodów itp. Włosi zajęli teren Massaya, formalnie znajdujący się pod władzą Imperium Osmańskiego, część Somali i Etiopii oraz kilka innych punktów w północno-wschodniej Afryce. Dla uzasadnienia swej polityki rząd włoski inspirował liczne konflikty, przede wszystkim z Etiopią. Podejmowane w latach 1887—1888, 1895— 1896 ekspedycje zmierzały do opanowania tego terytorium. Jednak apetyty włoskie nie poparte faktyczną siłą ekonomiczną, właściwym przygotowaniem militarnym doznały sromotnej klęski pod Aduą (1896), co na kilkanaście lat zahamowało kolonialne aspiracje włoskiego kapitalizmu *. Klęska wywołała w kraju wielkie wrażenie. Na wieść o niej, wspomina Egisto De Andreis, tłumy wywrotowców i pacyfistów „manifestowały na ulicach i placach przeciw rządowi i wojnie. Zwycięstwo wojsk Menelika nad armią włoską wywołało na ulicach Rzymu demonstracje pacyfistyczne z okrzykami: »Precz z Afryki! Precz z Crispim! Niech żyje Menelik!«. Aberracja polityczna przerwała wszelkie granice. Propaganda materialistyczna, socjalizm przy poparciu i zachęcie ze strony lewicowej demokracji zabiły w przedstawicielstwie politycznym i w znacznej części narodu wrażliwość na honor narodowy" 2. 1 Na temat wojny por. R. B a t t a g l i a , La prima guerra d'Africa, Torino 1958; por. także: G. Guyot, Ultalie devant le probleme colonial, Paris 19127, s. 13'—18; IB e n c i v e n n i, La Guerra Italiana di liberazione 1914—1918, Firenze 1924, s- 111 i n. 2 E. De Andreis, U źródeł nacjonalizmu włoskiego, „Myśl Narodowa", nr 17, s. 260. Mapa 1. Włochy w 1921 roku 15 14 Antykolonializm, który powstał na tle wrażenia klęski pod Aduą (i wcześniejszych wypraw — Massaua, Dogali, Benadir), utrwalił się w psychice społeczeństwa. O sprawie tej nie mówiło się inaczej we Włoszech, jak tylko o nic nie dających poświęceniach, tym bardziej że nierealne okazały się próby osiedlenia Włochów w Erytrei. Po dwudziestu latach „władania" nią (1904) na 130 000 km2 wśród 330 tys. mieszkańców znajdowało się 2800 Europejczyków, a w tym tylko 2150 Włochów (wliczając w to żołnierzy), tj. 2 osoby na kilometrze kwadratowym 3. Jednak na klęskę ekspansji kolonialnej końca XIX w. musimy spojrzeć z innego punktu widzenia. Młodzi literaci, zgrupowani wokół wychodzącego we Florencji dziennika „Marzocco" 4, zaprotestowali przeciwko deprecjacji honoru narodowego. W kilka dni po klęsce twórca włoskiego nacjonalizmu Enrico Corradini ogłosił artykuł, odwołując się do młodzieży, której sumienia winny doznać głębokiego wstrząsu. Młodzież musi preferować wartości godne wielkiego narodu. a. Nacjonalizm Nacjonalizm słusznie doczekał się wyraźnie pejoratywnego zabarwienia znaczeniowego we wszystkich prawie językach świata. Pod pojęciem nacjonalizmu rozumiemy swego rodzaju narodowy egoizm, zmierzający do rozwoju swej nacji ponad i kosztem wszelkich innych. Zmierza on do postawienia swego narodu w roli uprzywilejowanej, któremu należne są wszystkie mniej lub bardziej uzasadnione korzyści lub prerogatywy. Włoski nacjonalizm nowożytny ma wielu prekursorów. Neapolitański deputowany Cecco De Zerbi w latach osiemdziesiątych ogłosił tezę, iż naród włoski celem swego wzmocnienia potrzebuje skąpania we krwi. „Nacjonalizm jego — pisał Carlo Sforza — polegał na twierdzeniu, że Włochy nie mogą być dłużej krajem odurzonym humanitaryzmem ... lecz muszą stać się drugimi Niemcami, oczywiście bismarkowskimi Niemcami przemocy". Renę Albrecht-Carrie na głównego prekursora idei nacjonalistycznej kreuje poetę Gabriela D'Annunzia, który jako pierwszy w literaturze na wielką skalę kultywował walkę i przemoc stanowiącą podstawę wzrostu 3 Por. A. S c h i a v i, DaWEritrea alla Libia. Gl'insegnamenti di trenfanni di colonizzazione italo-africana sul Mar Rosso, „Critica Sociale", 1 IV 1912, nr 7, s. 102. 4 Pierwszy numer „Marzocco" ukazał się w lutym 1896 r. pod ogólnym kierunkiem E. Corradiniego. Współpracował on z grupą bliskich mu politycznie osób pozostających w tym czasie pod wpływem literatury D'Annunzia, A. Schopenhauera,H. Ibsena, a także F. Nietzschego. Por. S. K o z i c k i, Enrico Corradini, „Przegląd Wszechpolski", 1924, s. 26 i n. , jak idea bohaterskiej wielkości i wojny" 8. Uwag o prekursorach nowożytnego nacjonalizmu włoskiego nie można zakończyć nie wspominając o tym, że młodzież włoska, w tym także D'Annunzio, była pod silnym wpływem twórczości Giosue Carducciego, którego Maurice Vaussard nazwał „włoskim Wiktorem Hugo". Z tkliwością sięgał Carducci do tradycji i wielkości starożytnego Rzymu oraz do bohaterów Risorgimento, czerpiąc z nich tematy do swej poezji. Nieustannie łączył on prestiżu narodowego. Enrico Corradiniego, obok Luigi Federzoniego i Giu-seppe Prezzoliniego wymienia jedynie jako sukcesorów i realizatorów myśli G. D'Annunzia 5. Pogląd R. Albrechta-Carriego wypływa stąd, że D'Annunzio był już dość znanym pisarzem. W 1897 r. z powodzeniem wystawiał w teatrze ,Renesans" w Paryżu sztukę Songo d'un Mattino di Primavera (Sen wiosennego poranka). Tę samą sztukę w Rzymie spotkało złe przyjęcie. W czasie spektaklu publiczność „bezustannym gwizdem, tupaniem i sykaniem" protestowała przeciwko skandowanej, pełnej ozdobników prozie6. Niefortunne początki w zakresie prozy spowodowały przestawienie niewątpliwie płodnego talentu na twórczość poetycką. Podziw dla ludzi Renesansu łączył on z wyraźnym wpływem ideologii Fryderyka Nietzschego 7. Przejawiło się to w opiewaniu wyrafinowanej zmysłowości i absolu-tyzacji rozkoszy uważanej za nawyższą wartość życia. Proza i poezja D'Annunzia była wroga chrześcijaństwu, a jednocześnie preferowała bezgraniczne uwielbienie wolności osobistej, w której ramach należy rozkoszować się brutalnością i okrucieństwem odruchów człowieka. W twórczości D'Annunzia bez trudu można odnaleźć również wyraźne akcenty polityczne. Klasycznym tego przykładem może być najbardziej znana jego tragedia, wystawiona w 1908 r. w Rzymie sztuka pt. La Nave. Jeden z jej wersetów wydaje się być myślą przewodnią dla całości: „Uzbrójcie okręty i płyńcie w świat". Pozornie wiersz ten nic nie oznaczał, najwyżej bliżej nie określoną imperialistyczną chęć zdobywczą. Dla młodzieży jednak „oczarowanej mistrzowską sztuką poety brzmiał jak programwizje historyczne z myślą o nowożytnej Italii, propagując narodowe 5 C. Sforza, Twórcy nowej Europy, Katowice 1932, s. 303. R. A l b r e c h t - Carrie, Italy from Napoleon to Mussolini, New York 1950, s. 82—83, 86. 6 J. Walldorf, Sztuka pod dyktaturą, Warszawa 1939, s. 88—89. A. Caraccio, D'Annunzio dramaturge, Paris 1951, s. 30; por. także: E. Dantoni, U opera artistica di Gabriele D'Annunzio, Firenze 1941; E. De Michelis, Tutto D'Annunzio, Milano 1960. 7 Por. M. B r a h m e r, Problem renesansu we Włoszech współczesnych, Kraków 1931, s. 72—73. M.Giannantoni, La vita di Gabriele D'Annunzio, Milano 1933; Dantoni, op. cit., passim. 8 S f o r z a , Twórcy, s. 307. 17 16 e odrodzenie, walcząc o unifikację rozbitych pod względem poczucia narodowego mieszkańców Półwyspu Apenińskiego9. Nie można pominąć twórczości monarchisty Alfreda Orianiego. Od klęski włoskiej, poniesionej pod Dogali (1887), Oriani z pasją oddał się badaniu kwestii narodowopolitycznych. Napisana w dwa lata potem Fino a Dogali (Aż do Dogali), to nie tyle opis tragicznych niepowodzeń, ile hasło do dalszej walki i ekspansji kolonialnej w Afryce. Kwestie te zostały rozwinięte w kolejnym, najgłośniejszym jego dziele La rivolta ideale (1908). Dzieło to nacjonaliści podnieśli do rangi podręcznika wychowania narodowego, znajdując w nim wiele wskazówek i rad do walki o likwidowanie kryzysu narodu i państwa. Jeszcze silniej „przydatność" dzieł Orianiego zrozumieli faszyści10. Za programowe dzieło włoskiego nacjonalizmu uważany jest jeden z dramatów Enrico Corradiniego Giulio Cesare (Juliusz Cezar). Autor swoją ideę i wiarę w naród włoski wypowiedział nawiązując świadomie do historii starożytnej Romy. Główny bohater dramatu mówi: „Trzeba, by świat stał się rzymskim już nie jako zdobycz, lecz jako naturalne powiększenie Rzymu. Rzym to serce, cały świat zaś jest ciałem . . . lecz pierwszym naszym dziełem musi być pojednanie w domu naszym, ognisku świata, by stąd mógł rozszerzyć się na wszystkie ludy majestat rzymskiego pokoju" ". Corradini starał się wyeksponować ducha rzymskiego, na którego składały się trzy czynniki: wola, dyscyplina i czyn. Przeszedł on do historii nie jako poeta, lecz jako^ twórca i systematyzator doktryny nacjonalistycznej, z której szczodrze czerpał faszyzm. Propagandę idei nacjonalistycznej wiązać należy z inicjatywą utworzenia w 1903 r. pisma „II Regno" („Królestwo"). Garstka młodych intelektualistów, grupująca się we Florencji, protestowała przeciwko indywidualizmowi i deprecjonowaniu zbiorowego interesu narodowego. Wielkość ojczyzny była dla nich najwyższą wartością, na której Włosi muszą ze-środkować całe swoje działanie. Ruch nacjonalistyczny rozwijał się powoli, nie zyskując silniejszego poparcia społeczeństwa. W 1922 r. Corradini pisał, że „we Włoszech do 9 M. V a u s s a r d, De Petrarque à Mussolini. Evolution du sentiment nationaliste italien, Paris 1961, s. 115. Do wzrostu popularności Carducciego przyczynił się także Benedetto Croce, wydając pracę Giosue Carducci. Studio critico, Bari 1903. Nowe wydanie — Bari 1920 — zostało znacznie poszerzone; por. także „Critica", t. XV, 1917, gdzie Croce opublikował szereg interesujących listów Carducciego. 10 B. Musisolin i, La pace sociale e l'avvenire d’Italia, Roma 1924, s. 162-165; Musisolini nazwał Orianiego „prekursorem faszyzmu". Por. także B. Mussol i n i , Prefazione [w:] A. Oriani, Rivolta ideale, Bologna 1942 (t. XIII, Opera omnia di Alfredo Oriani). 11 Por. J. Z d z i t owi ecki, Enrico Corradini i nacjonalizm włoski — wstęp do książki E. C o r r a d i n i e g o , Jedność i potęga narodów, Poznań 1937, s. XIV. 18 ktryna nacjonalistyczna rodzi się w umyśle samotnym, tak jak niekiedy12rodzą się zaczątki wielkich przemian i wielkich losów narodu" . Pierwszy Kongres Nacjonalistów, zwołany w grudniu 1910 r. do Florencji, świadczył onie skrystalizowanej formie włoskiego nacjonalizmu (tak pod względem jednolitości programu, jak również składu społecznego). We florenckim Palazzo Vecchio zgromadziło się około 230 przedstawicieli różnych, a nawet odległych od siebie kierunków politycznych. Byli więc i przedstawiciele liberałów, demokratów, republikanów, monarchistów. Najpoważniejszą decyzją Kongresu było powołanie Associazione Na-zionale (Stowarzyszenie Narodowe), które za podstawowy punkt swego działania uznało konieczność walki Włoch o posiadłości kolonialne. W marcu 1911 r- główny sztab nacjonalistów przeniósł się, na stałe do Florencji, gdzie znalazł korzystne warunki do podjęcia edycji „L'Idea Nazionale", tygodnika przekształconego w 1914 r. w dziennik. Pierwszy Kongres Nacjonalistów (3—6 XII 1910) oraz ukazanie się pierwszego numeru własnego organu prasowego (5 III 1911) stanowią przełomowe momenty w rozwoju i organizacji całego nacjonalizmu. Wykorzystując efekty dyskusji kongre sowych organizatorzy Stowarzyszenia Narodowego mogli zaprezentować na łamach tygodnika główne punkty programu, którego ośrodkiem i celem był harmonijnie zorganizowany naród. Ideom humanitarno-pacyfistycznym przeciwstawili tężyznę narodu konieczną do prowadzenia wojny. Przypisywali bowiem wojnie ogromne znaczenie — miała wstrząsnąć narodem, który dopiero wówczas byłby zdolny do oceny własnych wartości 13. Dalszy postęp w krystalizacji jednolitego obrazu ruchu nacjonalistycznego dokonał się w związku z przygotowaniami do II Kongresu, zorganizowanego w grudniu 1912 r. w Rzymie. Wyraźne sprecyzowanie głównego kierunku politycznego pociągnęło za sobą konieczność eliminacji z szeregów Stowarzyszenia grup luźno związanych „ideą narodową". Od zorganizowanego nacjonalizmu musieli odejść przede wszystkim liberałowie, demokraci i republikanie. C o r r a d i n i , Jedność, s. 87. V a u s s a r d, op. cit., s. 187 i n.; por. szerzej F. G a e t a, Nazionalismo italiano, Napoli 1965 s. 71 i n.; por. Ch. Alix, Le Saint Siege et les nationalismes en Europę 1870—2960, Paris 1962, s. 252; także F. Coppola, La crisi italiana 1914—1915, Roma 1916, s. XLVI— XLVII. Do najbliższych współpracowników Corradiniego należeli Luigi Federzoni, Roberto Forges-Davanzati, Francesco Coppola i Maurizio Maraviglia. Ten ostatni na I Kongresie Nacjonalistów poświęcił wojnie szczególnie wiele miejsca. „Pragniemy, aby myśl o wojnie weszła w duszę ludzi, bo wiemy, że nie wystarczy się zbroić, by uniknąć wojny, a tym bardziej by ją wygrać. Wiemy bowiem, iż wynik walki nie tyle zależy od środków, którymi rozporządzają walczący, ile od woli posługiwania się tymi środkami"; por. Kozicki, Enrico Corradini, s. 29. 12 13 19 Wzrost popularności ruchu w społeczeństwie włoskim obrazuje wejście w 1913 r. pierwszych trzech nacjonalistów do Parlamentu. Liczba deputowanych nacjonalistycznych nie przedstawiała dla rządów liberalnych zagrożenia, jednak — jak pisał Federico Chabod — ich program „stopniowo zaczął ciążyć na postawie moralnej młodego pokolenia" 14 . Nacjonalizm stał w opozycji wobec wszytkich dotychczasowych ważniejszych doktryn, w szczególności zaś wobec socjalizmu, masonerii, liberalizmu i demokracji (reprezentowanych przez parlamentaryzm) i proponował w ich miejsce ruch ogólnonarodowy, opierający się na zasadzie solidaryzmu społecznego. Centralną kwestią programu włoskiego nacjonalizmu było dążenie do imperium. Corradini sprawie tej poświęcił osobny rozdział swej pracy, w którym przekonywał, że: „Imperium jest dziełem podboju państwa »wy-branych«. Imperium jest wytworem selekcji państw »w walce o byt«, w »walce klas« narodów, we współzawodnictwie, w ekspansji, w wojnie i zdobywaniu świata" 15. Ukazanie drogi prowadzącej do imperium poparte zostało konkretnymi radami skierowanymi do współrodaków. Są to ostatnie słowa jego dzieła: „Bądź drużyną i towarzyszką Rzymu w jego imperialnym podboju, przez 1500 lat poniżana i złych losów płaciła dań wysiłku, który ją wyczerpywał …Aż wreszcie odrodziła się . . . i idąc za nikłym głosem rozlegającym się z ust niewielu jej jasnowidzących synów, co mówili o nowym ładzie, mimo że uboga, znów wstąpiła na szlaki wiodące do jej imperialnego przeznaczenia" 16. W wyniku karkołomnego, wykazującego wiele luk wywodu dochodzi Corradini do konkluzji, że imperium jest twórczą siłą świata oraz że pozorna niegodziwość imperiów przekształciła się „na dobrodziejstwo dla ludzi i narodów" 17 . Dążenie do imperium jest najwyższym celem narodu, któremu muszą być podporządkowane wszystkie inne cele. Dochodzi się do niego wszel F. Chabod, Włochy współczesne, Warszawa 1966, s. 34. Po zakończeniu wojny w Trypolitanii w atmosferze poprzedzającej wybuch wojny światowej liczba zwolenników nacjonalizmu wyraźnie wzrosła. Wśród nacjonalistów włoskich dość dużymi wpływami cieszyła się ideologia o tendencjach liberalnych, prezentowanych przez tygodnik „L'Azione"; por. G. C a r o c c i , Giovanni Amendola nella crisi delio Stato italiano 1911—1925, Milano 1956, s. 26; także J. A. Thayer, Italy and the Great War, Madison 1964, s. 228. u 15 Corradini, Jedność, s. 117 16 TamNie tylko ten postulat zrealizował Mussolini. Patrząc na dzieje faszyzmu we Włoszech zrozumiała staje się dla nas wypowiedź Corradiniego: „Imperializm jest powszechny. To, co w ślepocie kroniki politycznej uważane jest za akt samowoli i niesprawiedliwości niektórych ludzi i niektórych państw, jest koniecznością powszechnego życia. Konieczność istnienia impelizmu jest ograniczona jedynie inną koniecznością dążenia do integracji" (tamże, s. 111). 17 Tamże, s. 134. kimi drogami, z których najwłaściwszą jest walka — wojna. Dla twórcy włoskiego nacjonalizmu wojna nie jest ani złem koniecznym, ani też tragicznym przedsięwzięciem. Wręcz przeciwnie – wojna stanowi istotę rozwoju, jest narodzeniem, podczas gdy pokój jest śmiercią. Twierdzi on, że rodzaj ludzki jest wojujący, dlatego też wojujące jest wszystko to, co zeń pochodzi. Dla uzasadnienia swojej tezy sięgnął Corradini do przebogatych dowodów zaczerpniętych ze spirytualistycznego pojmowania rzeczywistości. Cała przedwojenna twórczość literacka Corradiniego przepojona była pierwiastkiem walki międzynarodowej. Żądał wojny, która obudziłaby drzemiące siły narodowe i spowodowałaby faktyczne jego odrodzenie oraz doprowadziłaby do jego moralnej jedności. Włosi muszą mieć swoją wojnę, aby mogli stać się narodem, aby zdołali wyeliminować wewnętrzne konflikty i waśnie, obalić niezdolną do sprawowania władzy klikę rządzącą, rozwiązać palące problemy ekonomiczne i demograficzne, dając im ujście na nowo zdobytych terytoriach. Dla uzyskania tych dobrodziejstw niezbędna jest walka, która stwarza wokół określonych kierunków ofensywy swoistą atmosferę, właściwą wielkim narodom i wielkim czynom. W czasie podróży do Stanów Zjednoczonych w 1908 r. zetknął się Corradini z liczną emigracją włoską. Nie mógł on przejść obojętnie wobec marnotrawienia energii narodowej między innymi dlatego, że wojnę przygotowuje przyrost ludności. „Zaród wojny gnieździ się, w płodnym nasieniu człowieka" 19. Z tego względu uważał za konieczne ograniczenie emigracji włoskiej przez dokonanie przeobrażeń ekonomicznych kraju, czyli jego uprzemysłowienia i lepsze wykorzystanie ziemi (między innymi przez przeprowadzenie melioracji). Postulat ten nie wyeliminował, ani też nie zepchnął na drugi plan kwestii dla Corradiniego ważniejszej, która w radykalny sposób miała zmienić dotychczasową sytuację w emigracji: podbój kolonialny. Według Corradiniego ekspansja kolonialna jest uwarunkowana istnieniem silnego państwa. W związku z tym wyłania się potrzeba ustalenia ustroju państwa. Nacjonalizm wyklucza ustrój demokratyczny, liberalny, socjalistyczny itp., dla niego istnieje tylko jeden — narodowy. W ramach tego ostatniego zanika suwerenność obywateli i są oni tolerowani o tyle, o ile przysparzają sił państwu. „Państwo ma w obywatelach tylko podwładnych i funkcjonariuszy narodu" 18 Nie można oprzeć się pokusie, by nie wiskazać na przyszłe praktyki Mussoliniego. Była więc walka o waloryzację wojny, o zboże,ofinanse...,walczono o wszystko i wszystko było walką. 19 Corradini, Jedność, s. 110. 20 Tamże, s. 90 21 System parlamentarny na równi z demokracją wyborczą traktował Corradini jako typową pozostałość przeszłości. Warunkiem odnowy kultury politycznej, odrodzenia społeczności narodowej i państwa, odbudowy władzy państwowej miała być likwidacja demokracji wyborczej. Niektóre z tradycyjnych instytucji nacjonaliści proponowali zachować, a nawet umocnić. Jedną z nich był ustrój monarchiczny, który według nich został opanowany i pognębiony przez „wściekłą demagogię" demokratyczną i socjalizm koncentrujący się w Parlamencie. Drugą, popieraną przez nacjonalistów instytucją był kościół katolicki. W tej kwestii stanowisko Corradiniego było bardzo zdecydowane. Nie proponował np. rezygnacji z kultu religijnego na rzecz kultu narodu uważając, że religijność jest najistotniejszą treścią rodzaju ludzkiego. Ewentualne usunięcie religii mogło według niego spowodować rozkład społeczeństwa, tworząc „tłumy ułomnych błądzące po pustyni ziemskiej. Znaczy to mieć narody, które stopniowo giną w wewnętrznym rozkładzie" 21. Nacjonalizm włoski narodził się i rozwijał jako ruch bardzo bliski bieżącej polityce państwa, zmierzając do urzeczywistnienia idei narodowej na polu politycznym, gospodarczym i kulturalnym. Wychodząc z założeń spirytualistycznych określał naród jako społeczność, która opiera się przede wszystkim na współdziałaniu następujących po sobie pokoleń zjednoczonych wypełnianiem określonych misji. W narodzie więc identyfikuje się ciągłość historyczna, wyrażająca się, w jedności zadań podejmowanych i realizo"wanych przez pokolenia byłe, teraźniejsze i przyszłe. Z chęcią też odwoływano się do „swojej" dawnej, rzymskiej przeszłości, czerpiąc z niej literackie i „polityczne" natchnienie, mimo że nie łączyła Włochów z imperium rzymskim ciągłość dziejów 22. Faszyzm w całości przejął od nacjonalistów główne koncepcje reorganizacji ekonomicznej społeczeństwa, które przedstawiono na III Kongresie Nacjonalistycznym obradującym w Mediolanie w 1914 r. Sprawy gospodarcze interesowały nacjonalistów o tyle, o ile istotne były dla wykształcenia perspektywy politycznej, urzeczywistniającej się w walce o imperium. Główny referent, profesor ekonomii politycznej Uniwersytetu w Padwie Alfredo Rocco, w całości podtrzymał tezę, że indywidualizm musi być zastąpiony interesem zbiorowym identyfikowanym z narodem. Wszelkie przeszkody lub hamulce utrudniające produkcję (np. walka klas) stanowią atak skierowany w naród; państwo, ludność, producenci reprezentują nierozerwalny organizm; robotnik i przedsiębiorca są zobligowani Tamże, s. 18, 69. O degeneracji parlamentarnej wiele mówił Luigi Federzoni,red. L'„Idea Nazionale", w czasie narady nacjonalistów zorganizowanej w marcu 1919 r. w Rzymie; por. II nazionalismo e i problemi del lavoro e della scuola, Roma 1919, s. 153 i n. 22 Por. Brahmer, op. cit., s. 71. 21 przede wszystkim zasadą dobra narodu, a dopiero potem są rywalami w podziale zysków23. Alfredo Rocco szczególnie silnie akcentował konieczność wyzwolenia się Włoch spod zależności ekonomicznej innych państw. W związku z tą tendencją włoskiego nacjonalizmu W. Lenin pisał: „Podobnie jak socjalizm był metodą wyzwalającą proletariat od burżuazji, tak samo nacjonalizm będzie dla mas Włochów metodą wyzwolenia się od Francuzów, Niemców, Anglików, Amerykanów, którzy w stosunku do nich stanowią burżuazję" 2i. b. Futuryzm W żądaniach ekonomicznych nacjonalizm znalazł bardzo bliskiego współpartnera. Był nim futuryzm rozwijający się przed I wojną światową głównie we Francji i Włoszech. Filippo T. Marinetti, twórca tego bardziej liter acko-artystycznego niż społecznego kierunku, głosił, że futuryzm jest przeznaczeniem Italii. „Żyjemy na skalistej ziemi pozbawieni bogactw naturalnych. Jesteśmy biedni. Nic nam nie dała przeszłość i niczego nie możemy oczekiwać od teraźniejszości. Jedyna nasza nadzieja to przyszłość, jedyna akcja to futuryzm" 25. W ogłoszonym w paryskim „Figaro" 20 II 1909 r. manifeście futurystycznym stwierdzono, że nowo powstający kierunek tworzony jest z myślą o Italii, którą trzeba wybawić od gangreny profesorów, archeologów, ciceronów i antykwariuszy. Między innymi dlatego w skład pierwszej grupy futurystycznej wchodzili prawie wyłącznie Włosi26. Marinetti wydając w 1924 r. książkę Futurismo e fascismo (Futuryzm i faszyzm) na pierwszej stronie określił futuryzm jako wielki ruch anty 323 Por. II nazionalismo economico. Relazioni del III Congresso deWAssociazione Nazionalista (Milano, 16, 11 e 18 maggio 1914), Bologna 1914 (szczególnie s. 48 i n., gdzie Alfredo Rocco omawia kwestię polityki gospodarczej narodu); por. także Z. Cybichowski, Na szlakach nacjonalizmu, Warszawa 1939, s. 135—136. 24 W. Leni ,n, Imperializm a socjalizm we Włoszech, „Dzieła", t. XXI, s. 378. 25 W a 11 d o r f, op. cit., s. 33. A. Hutnikiewicz (Od czystej formy do literatury faktu, Toruń 1967, s. 104) pisze, że właśnie we Włoszech na mocy kontrastów istniały bardzo dobre warunki do narodzin kierunku bez reszty zwróconego ku przyszłości. Z literatury polskiej por. też: J. Kurek, Futuryzm a faszyzm „Przegląd Współczesny", t. XXIV, 1930; J. Brzękowski, Awangarda, „Przegląd Humanistyczny", z. 4, 1958; M . Żurowski, Teoretycy futuryzmu, „Przegląd Humanistyczny", z. 5, 1959. 36 F. T. Marinetti, Manifeste du Futurisme, Milano b.r. i m. wyd.; tenże, Opere di..., t. II: Teoria e invenzione futurista, Verona 1968, s. 7 i n. Do najwcześniejszych i najżarliwszych zwolenników futuryzmu poza granicami Włoch należy zaliczyć Majakowskiego, którego utwory już w 1913 r. noszą na sobie piętno nowego kierunku; por. K. Cukowskij, Sowriemienniki. Portriety i etiudy, Moskwa 1967, s. 321—342. filozoficzny i antykulturalny, jako kierunek intuicyjnego instynktu, pięści, kopniaków i policzków oburzających, oczyszczających, nowatorskich i przyspieszających, który został stworzony przez grupę genialnych poetów i artystów włoskich. Buntowali się oni przeciwko przygniatającemu teraźniejszość dziedzictwu Rzymu, przeciwko historii i wielkiej tradycji Odrodzenia i Renesansu. Futuryzm był przede wszystkim kierunkiem artystycznym, zmierzającym do zmiany dotychczasowego stylu w literaturze. Twórcy winni zrezygnować z dotychczasowego „gadulstwa" i przystosować literaturę do współczesnego1, szybkiego', a nawet zawrotnego tempa życia. Kierunek ten posiada również na swoim koncie sporo posunięć o wyraźnie politycznym charakterze, chociaż Marinetti był jednym z nielicznych polityków grupy. Pozostali jego przedstawiciele pozostawieni sami sobie interesowali się przede wszystkim zagadnieniami sztuki. Stąd też najbardziej polityczny w futuryzmie kierunek włoski (np. Filippo Marinetti, Mario Carli, Emilio Settimelli) propagował swoistego rodzaju hasło rewolucyjnego patriotyzmu oraz antyklerykalizm. W zakresie polityki międzynarodowej występował futuryzm przeciwko Trójprzymierzu, określając się jako kierunek, który przygotował wojnę przeciwko Austro-Węgrom. Już na pierwszym wieczorze futurystycznym, zorganizowanym w Mediolanie (15 II 1910) zgromadzeni skandowali: „Niech żyje wojna! Zagłada Austrii". Tego samego roku w przemówieniu wygłoszonym w Wenecji Marinetti proponował zmienić charakter miasta: Wenecja przemysłowa i militarna, która będzie dominowała nad Morzem Adriatyckim, wielkim jeziorem włoskim 27. Program futurystyczny, dotyczący spraw wewnętrznych, wyłożył Marinetti 11 października 1913 r. na jednym z wieców poprzedzających wybory do Parlamentu. Wypowiedź ta jest często przytaczana jako egzemplifikacja poglądów politycznych futuryzmu. Marinetti domagał się dla absolutnie suwerennych Włoch wszelkich swobód, natomiast zdecydowanie wykluczał tchórzostwo, pacyfizm i „antywłoskość". Polityka zagraniczna winna być podstępna, cyniczna, a przede wszystkim agresywna. Dlatego też proponował utworzenie silnej floty i armii. Głosił hasło kultu postępu, sportu i siły fizycznej, tak aby wartości te odpowiednio preferowane w szkołach zajęły miejsce nauczania klasycznego, muzeów, bibliotek, akademii i konserwatoriów 28. T. F. M a r i n e t t i , Les mots en liherte futuristes, Milano 1919, s. 9; toż w: Opere di..., s. 483—484. Prowojenne nastawienie futuryzmu wynika także z innej wypowiedzi Marinettiego: „Chcemy przygotować młodzież włoską do stawienia czoła pewnej, może bliskiej, a z pewnością strasznej wojnie". Kurek, op. cit.,s. 305. 28 F. T. Marinetti, Futurismo e fascimo, Foligno 1924, s. 83— 85. Ostrą krytykę kultu przeszłości zawarł M a r i n e t t i w Manifeste du Futurisme (s. 3, § 10), 27 24 W programie znajdujemy wiele propozycji, które stoją w oczywistej sprzeczności z podstawowymi założeniami nacjonalistów. Przede wszystkim futuryzm odrzucał uwielbienie dla przeszłości, co według nacjonalistów stanowiło jedną z głównych zasad ideologii. Mimo to różne, a nawet zwalczające się kierunki potrafiły doskonale zespolić swoje wysiłki w ważnym dla międzynarodowej polityki Italii momencie. W związku z wybuchem wojny w Trypolitanii Marinetti wołał do swoich rodaków: „Niech będzie wam wiadomo, że słowo: Italia, musi dominować nad słowem: wolność. Niech będzie wykreślone nudne wspomnienie wielkości rzymskiej na korzyść wielkości włoskiej sto razy wspanialszej . . . Wzywamy rząd, aby w końcu przyjął zasady futuryzmu, wzywamy do wyolbrzymienia wszystkich ambicji narodowych, do odrzucenia z pogardą głupich oskarżeń o rozbój i do proklamowania narodzin Panitalianizmu" 29. Pełna więc była zgoda nacjonalistów i futurystów w wołaniu o imperium. Dodajmy do tego inną jeszcze zbieżność: wojna, walka, która warunkuje możliwość kreowania państwa kolonialnego. Zafascynowanie Marinettiego walką jest równie silne, a nawet przybiera jeszcze bardziej drapieżny charakter niż u Corradiniego. Marinetti z pasją pisał, że nie ma piękna, jak tylko w walce, że nie ma arcydzieła bez charakteru zaczepnego. „Chcemy sławić wojnę, jedyną higienę świata — czytamy w pierwszym manifeście programowym — militaryzm, patriotyzm, gest burzycielski anarchistów, piękne idee, które zabijają, i pogardę kobiety". Zachwyt dla wojny wyrażał się i w programie futuryzmu. Słowa: „Niech żyje wojna — jedyna higiena świata. Precz z Austrią", wypowiedział Marinetti w 1915 r,. i powtórzył je dziesięć lat później30. Najwyraźniejsza paralela między omawianymi kierunkami leży w bezgranicznym podporządkowaniu wszystkiego dla dobra narodu. Dochodzimy więc do wniosku, że w zasadzie futuryzm reprezentował ideę nacjonalistyczną, zrywając jednak z wszelkimi kultami tak ważnymi dla samego nacjonalizmu. Futuryzm więc jest nacjonalizmem perspektywicznym lub przyszłościowym, a zgodność programowa nacjonalizmu i futuryzmu uwidacznia się, w całej pełni w agresywnym wołaniu o imperium. „My, futuryści marzymy o imperium — akcentował Marinetti w swoim artykule z 1924 r. — Jesteśmy szczęśliwi, że będziemy się jutro bić, ponieważ Italia gdzie m. in. pisał: „Niech więc przyjdą radośni podpalacze. Oto już idą. Dalejże, wzniećcie płomień na półkach bibliotek ... Zmieńcie bieg kanałów, żeby zalać muzea! Ac h, co za radość widzieć, jak płyną z prądem podarte i wypłowiałe stare sławne Płótna ... Chwytajcie kilofy i młoty i burzcie bez litości, burzcie czcigodne miasta". 29 M a r i n e t t i , Opere di..., t. II, s. 291. 30 M ar i n e t ti, Manifeste du Futurisme, s. 3, przyp. 7 i 9; tenże, Guerra sola igiene del mondo, Milano 1915 (w: Opere, s. 203); tenże, Futurismo e fascismo,19—20. 25 musi zająć ziemie nie zdobyte. W tym też artykule (dedykowanym B. Mussoliniemu „przywódcy nowych Włoch") dowodził on, że wybujałość i prężność rasy włoskiej nakazuje wręcz pożądać wojny31 . Próbując znaleźć właściwe miejsce dla nacjonalizmu i futuryzmu we włoskim życiu politycznym okresu przed I wojną światową należy unikać przecenienia roli tych kierunków. Zwycięska wojna kolonialna o przyszłe terytoria Libii stworzyła dogodne warunki do rozwoju imperialnej propagandy. Idee te spotkały się z przychylnym, nieraz entuzjastycznym przyjęciem młodzieży. Był to najlepszy materiał ludzki dla realizatorów imperialnej polityki. Na nim bowiem opierają się, lub raczej muszą opierać się, wszelkie perspektywiczne systemy społeczne. Wojna kolonialna była niewątpliwie triumfem dla nacjonalistów i futurystów, mimo że obiektywnie nie w ich interesie była prowadzona, i nie oni zadecydowali o jej wypowiedzeniu. Naturalny proces rozwoju kapitalizmu pociąga za sobą sformułowanie polityki ekspansji i agresji. Włoska postępowa burżuazja z epoki Ri-sorgimento w pierwszych latach XX w. zmienia swe oblicze, stając się obiektywnie antynarodową, egoizmem klasowym kierowaną siłą. Proces ten Lenin określił jako przejście od epoki wojen narodowowyzwoleńczych do epoki wojen imperialistyczno-grabieżczych i reakcyjnych. „Włochy rewolucyjnodemokratyczne, tj. rewolucyjno-burżuazyjne — pisał on — zrzucające jarzmo Austrii, Włochy okresu Garibaldiego przekształcają się ostatecznie w naszych oczach we Włochy gnębiące inne narody, rabujące Turcję i Austrię, we Włochy nieokrzesanej, obrzydliwie reakcyjnej, brudnej burżuazji łykającej ślinkę z zadowolenia, że i ją dopuszczono do udziału w podziale łupu"32 . Apetyty burżuazji włoskiej kierowały się w stronę ziem afrykańskich, będących pod panowaniem Turcji. W wyniku złożonej gry dyplomatycznej już w 1909 r. Italia zabezpieczyła sobie zgodę głównych mocarstw europejskich na aneksję Trypolitanii i Cyrenajki. Szczególnie wydatną pomoc czerpały Włochy od sojuszników z Trójprzymierza, którym niedwuznacznie dawano do zrozumienia, że Trypolitania i Cyrenajka są ceną za rezygnację Włoch z politycznej współpracy z Anglią i Francją. Podjęciu kroków wojennych w Afryce sprzyjał także kryzys marokański. Wybuch wojny 29 września 1911 r. był dla rządu tureckiego zupełnym zaskoczeniem. Do ostatniej chwili wydawało mu się bowiem, że przy pomocy mocarstw europejskich uda się, uniknąć konfliktu zbrojnego. Turcy nie poczynili w Afryce żadnych przygotowań obronnych, wobec czego dziewięćdziesięciotysięczny włoski korpus ekspedycyjny już po miesiącu wojny zajął wszystkie ważniejsze porty Trypolitanii i Cyrenajki 33 . Jedynie plemiona arabskie i berberyjskie w narodowowyzwoleńczym zrywie stawiły uciążliwy dla najeźdźców opór. Ich walka, połączona z rosnącym niezadowoleniem wśród dziesiątkowanych przez choroby i złe wyekwipowanie żołnierzy włoskich, spowodowała znaczne przedłużanie się działań wojennych. Rozpoczęte w czerwcu 1912 r. bezpośrednie rozmowy przedstawicieli walczących stron zakończyły się w październiku podpisaniem pokoju w Lozannie. Na mocy jego postanowień sułtan, rzekomo na życzenie swoich poddanych z Trypolitanii i Cyrenajki, zgodził się na przejście ich pod panowanie króla Włoch. Tak więc urzeczywistniło się marzenie najgłośniej wypowiadane przez nacjonalistów i futurystów. Włosi zdobyli już czwartą kolonię. Do dwóch „starszych" — Erytrei i Somali — doszły nowe, połączone na mocy dekretu królewskiego z dnia 9 stycznia 1913 r. wspólną nazwą Libia. Określenie charakteru trypolitańskiej wojny przywódcom ruchu robotniczego nie nastręczało żadnych trudności. Lenin pisał , że była ona „typową wojną kolonialną cywilizowanego państwa XX w., udoskonaloną, cywilizowaną rzezią ludzi, mordowaniem Arabów za pomocą najnowszych narzędzi" 3i. Oczywiście na zdobyciu nowych terenów eksploatacji i rynków zbytu nie wyczerpywały się zaborcze zapały imperializmu włoskiego. Można do niego, podobnie jak i do każdego innego imperializmu, odnieść i bez błędu zastosować ekonomiczne prawo komplementarności i, nieograniczo-ności „potrzeb" posiadania. Ivone Bencivenni wydając w 1924 r. książkę, pod znamiennym tytułem: La guerra di liberazione (Wojna wyzwoleńcza), włoską, zwycięską wojnę określił jako bardzo szczęśliwą, gdyż pozwoliła umocnić wpływy 31 Marinetti, Futurismo e fascismo, s. 244 i n.; tenże, Opere di..., t. II, s. 495 i n.; por. także tenże, Pedagogia imperiale, „Gierarchia", R. 5 (2,1926), s. 356 i n. 32 Lenin, Imperializm a socjalizm we Włoszech, s. 376—377; por. także Lenin sul movimento operaio italiano, Roma 1949, s. 10. 33 Szerzej Z. P. Jachimowicz, Italo-turieckaja wojna 1911—1912 gg., Moskwa. 1967; także C.A. C a i l l e r , La politiąue balkaniąue de l'Italie entre 1875 et 1914, La Tour de Peilz 1951, s. 201 i n.; I. B o n o m i, La politica italiana da Porta Pia a Vittorio Veneto 1870—1918, Torino 1936, s. 215 i n. . 34 W. Lenin, Koniec wojny z Turcją, „Dzieła", t. XVIII, s. 338. 2. Wpływ wojny kolonialnej o Cyrenajkę i Trypolitanię na przeobrażenia wewnętrzne w kraju a. Siły zaangażowane w konflikt kolonialny 26 Włoch w Afryce, opanować — zresztą przypadkowo — wyspy Dodekanezu, które otwierały szerokie możliwości operacyjne w rejonie Morza Egejskiego. Przede wszystkim zaś Italia zajęła należne jej miejsce w basenie Morza Śródziemnego, skutecznie konkurując z monarchią Austro-Węgierską 3S. Oceniając polityczne konsekwencje wojny trudno nie dostrzec jej wpływu na czasowe umocnienie Trój przymierza i jednoczesne pogorszenie się stosunków Włoch z państwami Ententy. Odnawiając 5 grudnia układ Trój przymierza zainteresowane strony uważały za wskazane utrzymanie dotychczasowego podziału terytorialnego w Afryce Północnej i w rejonie Morza Śródziemnego. Wojna libijska swoim wpływem wywołała daleko idące reperkusje wewnętrzne w „metropolii". Oprócz grup wielkiego kapitału i finansjery przedsięwzięciem wojennym zainteresowany był półoficjalny bank watykański: Banco di Roma, tzw. Bank Pacellich. Zainteresowanie to wynikało z pobudek czysto merkantylnych. W przeddzień wybuchu wojny w różnych miastach Trypolitanii i Cyrenajki rozlokowanych było około 20 oddziałów Banco di Roma. Dodając do tego perspektywę dalszego rozszerzenia wpływu katolicyzmu na nowe obszary zrozumiemy poparcie, jakiego udzielił Pius X kolonialnej wyprawie36. Nie można zapomnieć jednak, że formalnie nadal obowiązywały wszystkie zarządzenia wydane przez Watykan po zajęciu Rzymu w 1870 r., które bezwzględnie zakazywały katolikom brania udziału w życiu politycznym Włoch. Postanowienia składające się na formułę, „non expedit" zostały wprawdzie złagodzone wydaną w czerwcu 1905 r. encykliką II Fermo Proposito, która upoważniała biskupów do wyrażania zgody na uchylanie zarządzeń Watykanu w tej materii, ale tylko w wyjątkowych wypadkach i pod warunkiem, że udział wiernych w życiu politycznym nie będzie w niczym angażował Stolicy Apostolskiej. Praktyka dnia codziennego była inna. Vittorio E. Orlando, minister w trzecim rządzie Giolittiego (1906—1909), odnotował w swoich pamiętnikach fakt nieoficjalnych rozmów prowadzonych między rządem włoskim a Watykanem. Z prawnego punktu widzenia stosunki między rządem włoskim a Watykanem były nieprzyjazne, 35 B e n c i v e n n i, op. cit, s. 198, podobnie A. P i c c i o 1 i, La Nuova Italia d'oltremare, Milano 1934, t. I, s. 21 i n.^por. także G. Salvemini, Dalla guerra mondiale alla dittatura (.1916—1925), Milano 1964, s. 11. 36 Por. G. Candeloro, II movimento cattolico in Italia, Roma 1953, s. 373—374; A. Nowicki, Watykański Bank Pacellich i jego udział w imperialistycznej ekspansji Włoch, Warszawa 1952, s. 40, 60; M. M. S c h e i n m a n, Watikan i katolicyzm w końce XIX- naczale XX w., Moskwa 1958, s. 262 (warto wskazać, że w 1912 r. bank ten zrównał się wielkością kapitału z największymi bankami włoskimi). Wiele ciekawych informacji podaje R. A. Webster, The Cross and the Fasces. Christian Democracy and Fascism in Italy, Standfor, California 1960, s. 26 i n. 28 jednak w istocie panowała dość ścisła współpraca. „Państwo i kościół uprawiały miłość, jak koty w czasie nocy i na dachach" 37. Poparcie Piusa X wojny libijskiej miało również swoje źródło w rezygnacji Watykanu z bezwzględnego stosowania formuły „non expedit". Już w wyborach parlamentarnych 1909 r. mimo przestróg „Osservatore Romano", aby w Izbie nie było żadnego deputowanego katolików, doszło do zorganizowania Katolickiej Unii Wyborczej z programem czynnego i biernego udziału w wyborach. Unia ta wprowadziła do Parlamentu 22 deputowanych, wybranych głównie kosztem kierunku umiarkowanie konstytucyjnego (umiarkowanie konserwatywnego), a nie — co było dla niej ważniejsze — socjalistów38. Następne wybory (1913) odbywały się w zdecydowanie odmiennej scenerii politycznej, zdeterminowanej w zakresie polityki zagranicznej wojną kolonialną, w stosunkach wewnętrznych zaś wzrostem wpływów lewicy społecznej. Oceniając zmianę kierunku politycznego Stolicy Apostolskiej wobec Włoch, których król wraz z tronem odziedziczył ekskomunikę, nie można stracić z pola widzenia obiektywnych źródeł tej decyzji. Rzym bowiem był jednocześnie stolicą państwa włoskiego i Watykan nie mógł dalej realizować izolującej go od narodu polityki. Zasada „non expedit" stała się trudnym do wypełnienia programem. Należało zrezygnować z niego w momencie i na warunkach nie sugerujących politycznej przegranej Watykanu. Ponadto na arenie politycznej pojawił się groźny również i dla Kościoła wróg w postaci socjalizmu, który rozwijał się szczególnie silnie w przemysłowych rejonach Włoch. Pod jego wpływ dostawały się, także masy chłopów, drobnych dzierżawców i robotników rolnych, coraz to wszczynających rozruchy skierowane „przeciwko klerowi i jego pierwszemu pasterzowi" 39. Prowincjonalne rozruchy robotników rolnych i tzw. mezzardi (czyli dzierżawców za połowę zbiorów) miały miejsce w różnych regionach kraju w latach 1903, 1904, 1909 i 1911. Problem stanowiska włoskich mas ludowych wobec wojny kolonialnej jest trudny do wymiernej i w miarę precyzyjnej oceny. Trudności wynikają przede wszystkim z braku odpowiednich materiałów. Stanowisko Włoskiej Partii Socjalistycznej (WPS) wskazuje jedynie na niektóre tendencje nurtujące masy ludowe Italii i nie może nosić charakteru wyłączności. 37 Por. V. E. O r l a n d o, Su alcuni miei rapporti di Governo con la Santa Sede, Napoli 1930, s. 72; por. szerzej A1 i x, op. cit., s. 174, 182; A. C. J e m o l o, Chiesa e stato in Italia negli ultimi cento anni, Torino 1948, s. 374 i n. w Por. T. G o d e ch o t, Le Parti Democrate-Chretien Italien, Paris 1964, s. 24; J. Stefanowie z, Watykan i Włochy 1860—1960, Warszawa 1967, s. 24. 39 H. J o l y, Les crises sociales de VItalie, Paris 1924, s. 38; także A. Colombi, Pagina di storia del movimento operaio, Roma 1951, s. 61 i n. 29 Wskazano uprzednio na zdecydowanie negatywne stanowisko mas ludowych wobec ekspansji kolonialnej, które w głównej mierze wynikało z niepowodzeń oręża włoskiego w Afryce w końcu XX w. Reakcja mas ludowych nie pozostała bez echa. Padający pod ciosami krytyki i powszechnego oburzenia rząd Crispiego niedostatecznie przygotował naród do wojny. Była ona dla Włochów czymś bardzo odległym i w sensie terytorialnym, i emocjonalnym. Wnioski z tego wyciągnęli następcy Francesco Crispiego. Nie chodzi w tym wypadku o przestawienie całej psychiki narodu z pacyfistycznej na militarną, ale o ukazanie pozornie łatwych do osiągnięcia zysków indywidualnych, a potem i ogólnonarodowych. Nad tą zmianą pracowali: nacjonaliści i futuryści. Do ich zabiegów pozornie nieśmiało, ale efektywnie przyłączył się Watykan przez „swoich" ludzi, tj. kler. W tym kierunku szła polityka rządu i partii politycznych reprezentujących interesy burżuazji i finansjery. Trudno przypuszczać, by działalność ta przeszła bez echa. W dziejach społeczeństw mamy dostatecznie dużo przykładów na to, że długotrwała akcja rządu umiejętnie stosowana i dozowana może w określonych warunkach doprowadzić do powszechnego zaniku krytycyzmu, a nawet bałwochwalczego przytakiwania. W wypadku Włoch nie możemy mówić o takich efektach pracy rządu. Ambasador niemiecki w Rzymie w okresie wzrostu zatargów turecko- włoskich w styczniu i lutym 1911 r. pisał do swego zwierzchnika, że „większość narodu odnosi się do tych spraw całkowicie obojętnie i ani myśli o jakimkolwiek konflikcie". Trudno na podstawie powyższego cytatu dowodzić wrogiego stosunku społeczeństwa włoskiego do wojny40. Dla rozwiązania tego problemu wydaje się konieczne chociażby zasygnalizowanie kilku zagadnień pozornie odległych od kwestii stosunku społeczeństwa do wojny kolonialnej. Na ocenę konfliktu poważny wpływ wywierało „myślenie" potencjalnej i faktycznej emigracji włoskiej. Każdego roku emigrowało ponad 600 tys. Włochów. W ciągu piętnastolecia (1900—1914) wyjechało z Półwyspu około 9 mln. obywateli, kierując się, głównie do Stanów Zjednoczonych i Francji 41. Czyni tak właśnie J a c h i m o w i c z, op. dt., s. 45. Kwestię tę podjęto w recenzji tej pracy (por. S. S i e r p owski, „Roczniki Historyczne", t. XXXV, 1969, s. 232 i n.). 41 Mimo że większość emigrantów do Francji, a generalnie biorąc w emigracji kontynentalnej, pochodziło z północy Włoch, a więc był to element o wyższej kulturze i lepszym przygotowaniu zawodowym, Lenin pisał: „Francja trzyma po prostu w specjalnych gettach setki tysięcy robotników włoskich, od których hołota drobno-mieszczańska wielkiego narodu usiłuje się odgrodzić jak najbardziej i których usi łuje ona na wszelki sposób poniżyć i znieważyć" (Leni n, Imperializm a socjalizm 40 30 Włochy Południowe 74,5% Włochy Północne 73,2% Włochy Środkowe 15,8% 16,2 % 9,7% emigracja zamorska emigracja kontynentalna Wykres 1. Geografia emigracji włoskiej w latach 1901—1918 (w procentach)42 Gros wychodźców na kontynent amerykański rekrutowało się z rolniczego południa. Emigrantów, w większości analfabetów 43, wyganiał z Włoch brak ziemi, nierentowność małych gospodarstw rolnych przy niswe Włoszech, ,s. 379). Na temat pozycji emigrantów włoskich we Francji por. G. Mauco, Les etrangers en France, Paris 1932, s. 271, 306; szerzej A. G i r a r d, J- S t o e t z e l , Frangais et emmigres, Paris 1953. 42 Emigrację w liczbach bezwzględnych za lata 1876—1925 (z uwzględnieniem Prowincji, z której pochodził emigrujący oraz jego kontynentu docelowego) ujmuje „Annuario Statistico della Emigrazione Italiana", Roma 1926 s. 8— 29.43 Na 100 obywateli powyżej 6 lat było analfabetów: 1901 r. 1911 r. Prowincja 79 70 Calabria Sycylia Sardynia 68 58 Por. „Annuario Statistico Italiano", Roma 1941, Quarta vol. VIII, s. 283. 31 1921 r. 53 49 49 Serie, kiej kulturze upraw, brak kapitałów na modernizację, mechanizację i meliorację, .słaby rozwój przemysłu nie mogący wchłonąć wychodźców ze sproletaryzowanej i spauperyzowanej wsi. Emigrantów włoskich można było spotkać na całej kuli ziemskiej, wykonujących najbardziej czarną robotę w bogatych i wielkich krajach. O nich to pisał Lenin: „Włosi są najbardziej nieokrzesaną i »czarną«, żebraczą i wyzutą z praw masą roboczą"44 . Wizja uzyskania ziemi „po drugiej stronie morza" w swojej, tj. włoskiej kolonii, musiała być szczególnie sugestywna dla przeludnionej wsi włoskiej, będącej jednym z międzynarodowych rezerwuarów siły roboczej. W latach 1910—1911 było we Włoszech około 3275 tys. chłopów, których wielkość gospodarstwa wahała się w granicach od 0,01 do 1 ha. Podobnymi kryteriami oceniała zdobyczną wojnę niemała rzesza chłopów posiadających od 1 do 2 ha ziemi (614 tys.) 45. Zdobycie nowych terenów osadniczych stwarzało szansę wyzwolenia się chłopów, głównie z południa i Sycylii, spod pełnego podporządkowania ekonomicznego i politycznego wielkim posiadaczom feudalnym. Powyższe momenty skwapliwie wykorzystywała prasa, będąca w rękach partii rządzących. Na przykład nacjonalistyczna gazeta „Idea Nazionale" zwracała uwagę na zbliżony do Półwyspu klimat i kultury uprawowe w Trypolitanii i Cyrenajce. Od pierwszego numeru prowadziła nieprzebierającą w środkach kampanię na rzecz opanowania nowych terytoriów. Enrioo Corradini odbył nawet specjalną podróż do Afryki, której efektem był szereg artykułów publikowanych w tygodniku i zebra-' nych następnie w osobną książkę, wydaną w 1911 r. 46 Socjolog niemiecki Lenin, Imperializm a socjalizm we Włoszech, s. 379. A. G r a m s c i (Pisma wybrane, t. II, s. 97) pisał, że z Włoch emigrowały wyłącznie jnasy robotnicze „przeważnie bez przygotowania, niewyrobione ani pod względem przemysłowym, ani intelektualnym". H. Gliwic (Podstawy ekonomiki światowej, Warszawa 1:934, t. II, cz. 2, s. 3(94) napisał: „wszędzie tam, gdzie się ma do czynienia z kopaniem ziemi, można napotkać robotnika włoskiego". 45 E. Lemon, L’italie economiąue et sociale 1861—1912, Paris 1913, s. 211; por. także Joly, Les crises sociales de VItalie, s. 104; także Jachimowicz, op. cit., s. 22. Stopa życiowa chłopów włoskich należała do najniższych w Europie. Pewien wpływ na to wywierała niewielka liczba średnich gospodarzy (około 250 tys., posiadających pow. 8 ha). Por. także S. B. Clough, Storia del economia italiana dal 1861 ad oggi, Rocca S. Casciano 1965, s. 77 i n. 46 Całą twórczość publicystyczną Corradiniego z okresu wojny zebrano następnie w dwóch książeczkach, wydanych w 1912 r.: La conąuista di Tripoli i Sopra le vie del nuovo Impero. C. J. S. S p r i g g e (The Development of Modern Italy, London (ok. 1947), s. 100) pisze, że „chłopi południowych Włoch podnieceni przez bezwstydną kampanię propagandową rządu myśleli, że znaleziono nowe tereny dla emigracji. Ameryka jako teren emigracyjny została przybliżona do nich", a więc zniknęły okropności atlantyckich podróży, trudności językowe itp. Robert Miehels, mieszkający i pracujący we Włoszech, akcentował demograficzny charakter imperializmu włoskiego, twierdząc nadto, że pomimo istniejącego w narodzie włoskim wstrętu do polityki kolonialnej robotnicy przemysłowi, a przede wszystkim robotnicy niewykwalifikowani, walczyli z Turkami niezwykle zdyscyplinowanie i posłusznie wbrew wszelkim przewidywaniom. W Parlamencie Giolitti zmuszony był stwierdzić, że włoska klasa robotnicza swym poświęceniem na polu walki w Libii dowiodła, że osiągnęła najwyższy stopień dojrzałości politycznej 47. Stanisław Kozicki przebywając we Włoszech w czasie wojny kolonialnej wspominał, że w związku z wypowiedzianą wojną podniosła się na całym Półwyspie wielka fala entuzjazmu. „Na zawsze pozostaną mi w pamięci wrażenia, jakie odniosłem bawiąc w owym pamiętnym dla Włoch roku na wybrzeżu w pobliżu Pizy. Można powiedzieć, że cały naród zrozumiał i odczuł znaczenie wypadków, jasne było, że w życiu Włoch rozpoczyna się nowa era" 48. Dodatkowym atutem propagandowym, szczególnie ważnym w na poły sfanatyzowanym narodzie włoskim, była różnica wyznania stron walczących. Zmiana nastawienia do możliwości zdobycia zysków pojawiła się już w czasie wojny, kiedy stanął problem ceny, jaką należy zapłacić za zdobycze:, gdy pierwsi żołnierze powróciwszy do kraju mogli informować 0 naturalnych warunkach istniejących na terenie planowanego osadnictwa. Dopiero te fakty umożliwiły włoskiej lewicy socjalistycznej trafienie do świadomości mas i zespolenie ich ze swoimi dążeniami. b. Stosunek Włoskiej Partii Socjalistycznej do wojny kolonialnej 44 Masy ludowe pozbawione jednolitej partii reprezentującej ich wolę 1 interesy z łatwością mogły się stać (i stawały się) igraszką często wstecznych sił, sugestywnie szermujących ekonomicznymi czy narodowymi hasłami. We Włoszech jedynie lewica partii socjalistycznej zdecydowanie zdeklarowała się przeciwko wojnie. Jedną z poważniejszych trudności w propagowaniu swego stanowiska stanowił fakt, że i zwolennicy wojny (reformiści) występowali pod tym samym, socjalistycznym szyldem. Ponadto odgrywali oni dominującą rolę w partii, która od 1892 r. nosiła nazwę socjalistycznej. Złączywszy kilka dotychczas oddzielnie działających partii i stronnictw lewicowych partia socjalistyczna już w rok po powstaniu grupowała ogromną jak na owe czasy liczbę 120 tys, człon47 R. Michels, Sozialismus und Faschismus in Italien, Minchen 1925, s. 186—187; por. szerzej F. M a l g er i, La guerra libica (1911—1912), Roma 1969, t. I, s. 37 i n. 48 Kozicki, Enrico Corradini, s. 30. ków. Wynikało to z niezwykle życzliwego przyjęcia, z jakim ruch socjalistyczny spotkał się ze strony nie tylko klasy robotniczej, a szczególnie tzw. arystokracji proletariackiej, ale i określonych grup drobnej, a nawet średniej burżuazji. W programie WPS dominowały początkowo akcenty demokratyezno-republikańskie, a potem dopiero rewolucyjne. Stosunkowo liczna prasa zbliżona do partii, a szczególnie założony w 1896 r. centralny organ „Avanti", popularyzowała socjalizm jako jedyny ruch mogący odnowić życie społeczeństwa włoskiego w sensie demokratycznym. Bardziej wyraźnego związania programu WPS z marksizmem dokonał dopiero Antonio Labriola oraz liczne, zbliżone do jego poglądów grono intelektualistów włoskich dość żywo interesujących się nowym kierunkiem politycznym. Alfredo Angiolini sformułował nawet pogląd, że w żadnym kraju ruch socjalistyczny nie posiadał tak licznych rzesz zwolenników nie należących do klasy proletariatu przemysłowego a rekrutujących się z „umysłowej śmietanki kraju" 49. Jeszcze przed I wojną światową w szeregach partii socjalistycznej aktywnie uczestniczyło przeszło 70 profesorów uniwersytetów. Okres koniunktury ekonomicznej Włoch przypadający na czas rządów Giolittiego, jak również jego taktyczna „życzliwość" wobec lewicy społecznej stworzyły warunki do silnego rozwoju reformizmu. Sformułowany przez reformistów (Leonida Bissolati, Claudio Treves, Filippo Turati) program „minimalistyczny" partii uzyskał większość na kolejnym Kongresie w Rzymie (1900). WPS weszła na drogę stale zaostrzających się walk wewnętrznych między różnymi kierunkami. Pod wpływem coraz silniej rozwijającego się odłamu rewolucyjnego cała partia ewoluowała w stronę lewicy. Od 1908 r. w partii toczyła się, ożywiona dyskusja ideologiczna, w której wyniku dotychczasowy w pewnym sensie monolityczny blok reformizmu rozpadł się. Dalsze pogłębienie się różnic wewnątrzpartyjnych nastąpiło w związku z problemem wojny kolonialnej. Przywódcom partii wiele do myślenia dać musiało niepowodzenie zainicjowanego przez WPS powszechnego strajku, skierowanego przeciwko wojnie. Decyzję o organizacji strajku podjęto 25 września 1911 r. w Bolonii na posiedzeniu, w którym uczestniczyli delegaci kierownictwa WPS, Powszechnej Konfederacji Pracy (PKP) 50 i socjalistycznej grupy parla49 A. A n g i o l i n i , Dzieje socjalizmu we Włoszech do 1910 r., Warszawa 1958, s. 472; szerzej L. C o r t e s i, La costituzione del Partito Socialista Italiano, Milano 1962; A. Riosa, II Partito Socialista Italiano dal 1892 al 1918, Bologna 1969. 50 PKP powstał na Kongresie Syndykatów w Mediolanie (28 IX—1 X 1906). Globalnie PKP zrzeszało około 250 tys. robotników. Nad nowo powstałą organizacją związkową zaciążyły decyzje francuskiego ruchu zawodowego podjęte w Amiens, gdzie stwierdzono, że „organizacje skonfederowane nie powinny jako grupy syndykalne troszczyć się o partie i sekty, które poza syndykatami bez przeszkód mogą zmierzać do zmian społecznych". W Amiens, a nieco później i w Mediolanie, domi r 34 mentarnej. Po burzliwej dyskusji przedstawiciele frakcji rewolucyjnej: A. Altobelli, E. Pesetti, U. Terracini, przeforsowali wniosek o zorganizowaniu strajku powszechnego przeciwko wojnie. Strajk nie miał jednak masowego charakteru. Wydaje się, że sabotaż reformistów był tylko jednym z czynników jego niepowodzenia. O układzie sił w kierownictwie WPS świadczy między innymi przebieg głosowania w socjalistycznej grupie parlamentarnej. Wniosek zgłoszony przez Filippo Turatiego, aby frakcja socjalistyczna wypowiedziała się na forum Parlamentu przeciwko wojnie z Turcją, przyjęto zaledwie większością jednego głosu. Czołowy włoski socjalista reformista Leonida Bissolati w przemówieniu wygłoszonym w Izbie Deputowanych (23 II 1912) wskazywał na wojnę kolonialną jako realizację życiowego interesu Królestwa; Ar turo Labriola krytykując pacyfizm socjalistów celem przedstawienia swojego stanowiska skorzystał nawet z łamów „Idea Nazionale", pozwalając następnie wydrukować swoją opinię o wojnie w książeczce pod wymownym tytułem La prima impresa collettiva della nuova Italia (Pierwsze zbiorowe przedsięwzięcie nowych Włoch)51. Anghelica Balabanowa, członek kierownictwa WPS, pisała w 1919 r., że w czasie wojny kolonialnej walka toczyła się na wszystkich frontach bez większej nadziei na poważny sukces. Uczony angielski C. J. S. Sprigge generalizując stanowisko kierownictwa WPS wobec wojny słusznie uważa, że dominowała w nim tendencja, by ograniczyć protest do wyrażenia ubolewania, że wojna w ogóle się zaczęła 52. Z drugiej strony ideologicznej barykady widzieć musimy rewolucyjnych socjalistów. Dla nich reformistyezny bojkot strajku powszechnego nie stanowił przeszkody w antywojennych demonstracjach. Miały one miejsce w Turynie, Livorno i Neapolu. Szczególnie burzliwe i bardzo doniosłe w skutkach antywojenne wystąpienia zorganizowane były w niewielkim mieście Forli (prowincja Romania), gdzie doszło do starć z ponował pogląd, że panowanie burżuazji można obalić bez istnienia partii politycznych, których funkcje przejąć winny syndykaty. Środkiem do osiągnięcia zwycięstwa miał być strajk ekonomiczny. Por. E. D o l l e a n s , Histoire du mouvement ouvrier, Paris 1957, t. II, s. 135—136; A. Gradilone, Storia del sindacalismo, Milano 1959, t. III, cz. 1, s. 439. Dla studiów nad włoskim syndykalizmem tego okresu podstawowe znaczenie ma: Confederazione generale italiana del lavoro negli atti, nei documenti, nei congressi 1906—1925, Milano 1962. Por. też A. Roszkowski, Korpo-racjonizm, Poznań 1937, s. 196. 51 Por. szerzej L. Labriola, Storia e leggenda di Arturo Labriola, Napoli 1967, s. 114 i n., 473 i n.; I. Bon om i, Leonida Bissolati e U mommento socialista in Italia, Milano 1929, s. 112—114; tenże, Discorsi politici di..., Roma 1954, s. 153—154; M a 1 g e r i, op. cit., s. 215 i n. 52 A. Balabanowa, Priwiet italjanskim towariszczam, „Kommunisticzeskij Intiernacyonał", R. 1, 1919, nr 1, s. 54; Sprigge, op. cit., s. 101. 35 licją i wojskiem. Głównym organizatorem manifestacji w tym mieście był Benito Mussolini, piastujący naówczas stanowisko redaktora lokalnej gazety socjalistycznej „La Lotta di Classe". Za przygotowania i antyrządową działalność w czasie strajku został aresztowany i następnie skazany na 5 miesięcy więzienia. Współtowarzysz więziennej niedoli przyszłego Duce — młody republikanin Piętro Nenni napisał, że lewica żądała przyjęcia znanego, głoszonego od wielu lat przez SPD w Niemczech, hasła: ani jednego człowieka, ani grosza dla wojny 53 . O stosunku tej grupy do wojny informuje nas także robotnik Turynu, socjalista i późniejszy członek Włoskiej Partii Komunistycznej (WPK), Mario Montagnana pisząc, że socjaliści od początku 1912 r. rozpowszechniali parodię superpatriotycznego Hymnu try-politańskiego, która według jego zapewnień była bardziej popularna od oryginału 54. c. Kongres w Reggio Emilia Wewnętrzne tarcia występujące w łonie WPS swój punkt kulminacyjny znalazły na XIII Kongresie Partii w Reggio Emilia (7— 10 VII 1912). Przełomowy charakter Kongresu godny jest podkreślenia z dwóch powodów. Przede wszystkim w wyniku dyskusji usunięto z partii prawicowych reformistów, co w praktyce partii socjaldemokratycznych tego okresu było chlubnym wyjątkiem. Na fali antyreformistycznej batalii szerokim frontem wszedł do historii „bohater" włoskiego faszyzmu — Mussolini. Odsiedziawszy swoją karę (opuścił więzienie w lutym 1912 r.) włączył się do walki z rewizjonizmem, szczególnie silnym wśród kierownictwa partii. Używając logicznej argumentacji pisze artykuły na łamach „swojego" tygodnika „La Lotta di Classe" oraz występuje na różnego rodzaju posiedzeniach, wiecach i demonstracjach. Obiektem jego ataków stali się ponadto ci deputowani socjaliści, którzy uczestniczyli w parlamentarnej deputacji do Kwirynału wyrażającej zadowolenie z nieudanego zamachu 53 P. Nenni, Six ans de guerre civile en Italie, Paris 1930, s. 13—14, 19 i n.; t e n ż e La lutte de classes en Italie, Paris 1930, s. 106; D. Susmel, Nenni e Mussolini, Milano 1969, s. 10 i n.; G. D o r s o, Mussolini alla conąuista del potere, Milano 1961, s. 78—88; M. Galio, L'Italie de Mussolini, Paris 1964, s. 43; I. Kirkpatrick, Mussolini. Study of a Demagogue, London 1964, s. 54. 54 M. Montagnana, Wspomnienia robotnika turyńskiego, Warszawa 1951,t. I, s. 21—22; znajdziemy tam m. in. takie strofy (tłum. W. Bełzy): Tripoli, ty jeste kochanką, Słodkim snem Włocha krwiopijcy, (bis) Czarnemu bratu ziemi nieszczęsnej Ofiarujemy trąd i Marsz Królewski. W Tripoli już więcej Turcy nie rządzą, Szubienice włoskie tam umieścimy. na króla. W licznych artykułach organu forlijskich socjalistów Mussolini domagał się usunięcia z szeregów WPS tych, którzy oficjalnie współpracują z monarchią. Republikanizm był jednym z podstawowych elementów socjalistycznego światopoglądu Mussoliniego, od którego odstąpił jedynie na wyraźne „zamówienie" powodzenia rewolucji faszystowskiej w 1922 r. Mussolini wystąpił na Kongresie także jako znany już i zdecydowany antyklerykał, mający w swoim dorobku szereg artykułów poświęconych temu zagadnieniu. Stosunkowo szeroko znana była, ukazująca się w odcinkach, powieść zatytułowana Claudia Patricella o l'amante del Cardi-nale, grande romanzo storico (Claudia Patricella lub kochanka Kardynała, wielka powieść historyczna). Opiewała ona miłość ostatniego księcia Trydentu, kardynała Carlo Emanuela Madruzzo, z piękną Claudia Patricella ss. Trzecia grupa problemów charakteryzująca poglądy polityczne prawie trzydziestoletniego Mussoliniego — to antyparlamentaryzm. I znowu łamy „La Lotta di Classe" posłużyły mu do ferowania ostrych opinii o włoskim Parlamencie. W jednym z artykułów nazwał go „zgromadzeniem gangsterów (malavita), najbardziej analfabetycznym, najbardziej gnuśnym, najbardziej zdemoralizowanym parlamentem na całym świecie" 36 . Na odbywającym się, w Reggio Kongresie WPS ciążyła atmosfera toczącej się nadal wojny kolonialnej. Mussolini był jednym z głównych mówców, a starannie przygotowane wystąpienie było wspaniałym popisem krasomówczym. Redaktor prowincjonalnego tygodnika, a ściślej: socjalistyczny działacz rangi „prowincjonalnej", oto wizytówka Mussoliniego wkraczającego na mównicę. Schodził z niej jako jeden z czołowych przywódców rewolucyjnego socjalizmu, mając szczególne poparcie młodzieży. O atmosferze Kongresu może świadczyć następujący epizod. Kiedy Mussolini z trybuny pytał się: „gdzie byli socjaliści, członkowie Parlamentu, gdy Giolitti tworzył Ministerstwo Kolonii?, głos z sali odpowiedział: w Trypolitanii" 57. Atak na reformistyczną część partii spowodował usunięcie prawicowej grupy reformistycznej, na której czele stali: Leonida Bissolati, Ivanoe Bonomi, Angiolo Cabrini i Guido Podrecca. Usunięci utworzyli II Partito 55 Przekład polski A. Michalskiego pt. Kochanka Kardynała, Warszawa 1930. 56 Cyt. za L. F e r m i, Mussolini, Milano 1983, s. 89. Na temat działalności jako redaktora „La Lotta di Classe" por. także A. D r e s 1 e r, Mussolini als Journalist, Essen 1943, s. 33—42. 57 B. Mussolini, La guerra di Libia e l'espulsione dei riformisti, ,,11 socialismo nella iStoria dltalia", Bari 1966, s. 382; por. także J. Thomas, Kim jest Mussolini, Jerozolima (około 1942), s. 8. Na temat udziału i roli Mussoliniego na Kongresie por. De F el i c e, t. I, s, 112 i n. 37 Socialista Riformista, obierając za swój organ prasowy wychodzący w Rzymie tygodnik „Azione Socialista" 58. Zgodność uczestników Kongresu na usunięcie prawicy reformistycznej z partii znalazła swój wyraz w głosowaniu przeprowadzonym 9 lipca. Za wykluczeniem, popierając wniosek Mussoliniego, padło 12 556 głosów, grupa zaś reformistów otrzymała tylko 2072. Dwa inne mediacyjne wnioski poparło 8883 mandatariuszy, z czego 3250 głosów uzyskał wniosek lewicy reformistycznej, reprezentowanej przez powszechnie uznanych działaczy włoskiego socjalizmu (m. in. Giuseppe Modigliani, Camillo Prampolini, Claudio Treves, Filippo Turati). I ta więc grupa musiała pójść na ustępstwa wobec najsilniejszej frakcji rewolucyjnej, której przedstawiciele, wśród nich także Mussolini, opanowali kierownictwo partii. Był to chyba najpoważniejszy sukces Mussoliniego, warunkujący dalsze. Po zakończeniu obrad Kongresu poczęto realizować jego postanowienia w terenie. Spośród licznych kongresów na prowincji uwagę przykuwa II Prowincjonalny Kongres Socjalistyczny, obradujący w Cesenie 20 października 1912 r. i wprowadzający w życie nową linię partyjną, skierowaną przeciwko nadmiernej decentralizacji. Sekcje Forli, Cesena, SanfArcangelo i Rimini utworzyły federację prowincjonalną, wybierając na jej sekretarza Mussoliniego, „La Lotta di Classe" zaś awansował do rangi organu federacyjnego59. Wzrastająca popularność Mussoliniego, budującego swój partyjny autorytet na fali antyreformistycznej kampanii w łonie WPS, umożliwiła ostatecznie jego wejście do ścisłej elity partyjnej. Na posiedzeniu kierownictwa partii, które odbyło się 10 listopada 1912 r., omawiano sprawę składu redakcji „Avanti". Wprawdzie po Kongresie w Reggio uległa ona zmianie, ale faktycznie funkcję szefa redakcji sprawował nadal Treves. Sekretarz polityczny partii Constantino Lazzari postawił wniosek, aby mianować Mussoliniego na redaktora (dyrektora) centralnego organu WPS. Mimo zastrzeżeń stawianych przez A. Balabanową (mających jednak tylko charakter formalny) postanowiono, że od 1 grudnia 1912 r. Mussolini obejmie to stanowisko. Był to oczywisty awans Mussoliniego w życiu politycznym. Z redaktora prowincjonalnej gazety socjalistycznej (tego typu pism ukazywało się we Włoszech w 1912 r. około 250) awansował na szefa poważnego dziennika60. Dodać należy, że w Forli pozosta58 Por. E. Lemonon, L'Italie d'apres guerre (1914—1921), Paris 1922, s, 5. 53 De F e 1 i c e, t. I, s. 131 i n. 60 Por. G. Arfe, Storia del socialismo italiano (1892—1926), Torino 1965, s. 163 i n.; także A. G ł o b b i o, L'„Avanti" (1919— 1926), „Dopoguerra e fascismo. 1919— 1925", Bari 1965, s. 607—609. Mussolini był siódmym z kolei i najmłodszym redaktorem „Avanti". Jego awans łączył się także ze znaczną poprawą sytuacji materialnej, bowiem otrzymał czterokrotnie wyższe uposażenie (zamiast 120 lirów 500 lirów). 38 wiono mu całkowitą swobodę w kierowaniu tygodnikiem. Mussolini przyzwyczajony i rozkochany w samodzielnych decyzjach starać się będzie często — ze zmiennym szczęściem — lansować na łamach „Avanti" swoje indywidualne poglądy. d. Zmierzch ery Giolittiego Giovanni Giolitti należał do najbardziej elastycznych i najwybitniejszych polityków włoskich okresu liberalnego. Urodzony w 1842 r. ukończył studia prawnicze i poświęcił się służbie administracyjnej, uzyskując w 1882 r. nominację na radcę państwowego. W tymże samym roku zdobył mandat deputowanego, który dzierżył aż do końca swego życia (1928). W swojej długiej karierze politycznej (maj 1892 — maj 1921) pięciokrotnie był premierem, zawsze łącząc funkcję pierwszego ministra z teką spraw wewnętrznych. W przeciwieństwie do konserwatywnych rządów włoskich ostatniej ćwierci XIX w. Giolitti zastosował wobec klasy robotniczej taktykę względnej neutralności lub pozornego niezainteresowania. Będąc ministrem spraw wewnętrznych w gabinecie Giuseppe Zanardelliego (1901— 1903) rozpoczął działalność polityczną na szeroką skalę, opierającą się na zasadzie wolności prasy, zgromadzeń, propagandy, w myśl zasady: „wolność dla wszystkich w ramach istniejących praw". Taktyka ta spełniła oczekiwane nadzieje i utrzymała klasę robotniczą w spokoju. Musimy jednak podkreślić, że mogła ona dać pozytywne wyniki w latach pomyślnej koniunktury gospodarczej, jaką obserwujemy we Włoszech w latach poprzedzających I wojnę światową 61. Włochy potrafiły rozwinąć przemysł nie dysponując dostateczną bazą surowcową. Szczególnie dotkliwie odczuwano brak źródeł energii, tj. węgla kamiennego, ropy naftowej, co starano się zastąpić wzmożonymi inwestycjami celem uzyskania „białego węgla". Na podkreślenie zasługuje stale rosnąca w tym czasie produkcja rtęci (cynober wydobywano w wulkanicznych utworach Monte Aniante oraz Istrii) 62. Italia posiadała też dosyć pokaźne zasoby ołowiu i cynku, boksytu, oraz uboższe złoża rud miedzi, manganu i antymonu, pokłady siarki, soli kamiennej i bitumu. Mimo znacznej różnorodności kruszców i rud Włosi stale uzależnieni byli od zagranicznych dostawców. Porty odbierające koks i rudy żelaza sta61 Z nowszych prac por. szerzej G. M a r a n i n i, Storia del patere in Italia,Pirenze 1967; A, W. Salomone, Italy in the Giolittian Era, Philadelphia 1960; G. S p a d o 1 i n i, II mondo di Giolitti, Firenze 1969. 62 Por. Gliwic, op. cit., t. I, s. 13i—16. W zestawieniu światowych bogactw naturalnych wymienia autor również Włochy: oliwki (pierwsze miejsce), konopie (drugie), cytryny (trzecie), rtęć (piąte), terpentyna (siódme), kukurydza (ósme). 39 1. Giovanni Giolitti wały się produkcji surowców, rozwinięta z konieczności ośrodkami hutnictwa. Potrzebna do energia elektryczna zmuszała do transportowania a częściej półfabrykatów, w kierunku Alp, gdzie sieć hydroelektrowni umożliwiała korzystanie z taniego prądu. Dobrze rozwijał się tradycyjny już we Włoszech przemysł kamieniarski, bazujący na przepięknych różnokolorowych marmurach. Czołowe miejsce pod względem wartości produkcji zajmował przemysł włókienniczy, który na Półwyspie Apenińskim miał wielowiekową tradycję. Dzięki mechanizacji procesu produkcyjnego, opierającego się na przeróbce bawełny i jedwabiu, onaz wprowadzeniu ceł protekcyjnych (1878) producenci włoscy przetrwali okresy kryzysowe znacznie zwiększając zakres i asortyment towarowy. W latach 1900—1915 podwoiła się liczba wrzecion w przemyśle bawełnianym oraz mechanicznych warszta- tów tkackich. W ciągu ośmiolecia (1903—1911) zatrudnienie w przemyśle tkackim wzrosło z 32 tys. do 271 tys. Podobny proces obserwujemy w przemyśle mechanicznym, w którym liczba zatrudnionych wzrosła z 104 tys. (1903 r.) do 331 tys. (1911 r.). Poza doliną Padu Włochy poprzecinane są licznymi pasmami górskimi, które wydatnie utrudniają budowę jakichkolwiek trakcji komunikacyjnych. Mimo tego prace przy budowie linii kolejowych, których długość wzrosła z 9800 km w 1903 r. do 24 tys. km w 1911 r., nabrały szczególnego rozmachu. Już w 1882 r. został otwarty tunel kolejowy prowadzący przez Przełęcz Sw. Gotharda, długości 15 km, który ułatwił kontakty między Włochami a Szwajcarią i Niemcami. Niedługo potem ukończono budowę najdłuższego wówczas w Europie tunelu kolejowego w Sempione, długości prawie 20 km, oddanego do użytku w 1906 r. Koleje były także środkiem unifikującym kraj, ułatwiającym przepływ i wymieszanie ludności oraz przyspieszającym wymianę towarową. Ponadto kolejnictwo zrewolucjonizowało funkcjonowanie poczty. Liczba listów wysłanych wzrosła z 108 mln w 1861 r. do 484 mln w 1894 r. i 1515 mln w 1914 r. W tych samych latach zwiększyła się też liczba telegramów prywatnych z 100 tys. poprzez 7,9 mln do 21 mln w 1914 r. 63 Nadmorskie położenie Włoch oraz zapotrzebowanie na surowce rozwijającego się przemysłu spowodowały stały wzrost floty handlowej. Już w drugiej połowie XIX w. zjednoczona flota państewek włoskich była trzecią w Europie (po Anglii i Francji). W dalszych latach rozwijający się przemysł stoczniowy dostarczał nowych parowców, które wespół z żaglowcami przewiozły w 1872 r. ponad milion ton towaru (parowce 38 tys. ton, żaglowce 993 tys. ton). Przed wybuchem wojny światowej flota handlowa Italii przewiozła o 300 tys. ton więcej, z tym że 935 tys. ton towaru przewiozły statki o napędzie parowym, a tylko 337 tys. ton żaglowce. Ponadto trzecia część pływających parowców wykonana była przez włoskie stocznie. Jednocześnie stale wzrastała liczba zakładów produkcyjnych z 117 341 (w 1903 r.) do 243 926 (w 1911 r.), które zatrudniały odpowiednio 1 275 000 i 2 303 000 osób. Obserwujemy także pewien proces koncentracji, któremu sprzyjały kryzysy ekonomiczne. Szczególnie dotkliwy dla wielu drobnych przedsiębiorstw był kryzys lat 1907 i 1908, który objął wszystkie gałęzie życia ekonomicznego 64. 63 Buozzi, V. Nitti, op. cit., s. 25—26; Clough, op. cit., s. 82 i n. W zasadzie cały front robót publicznych okresu przedwojennego był nastawiony na powiększenie linii kolejowych i telegraficznych. 64 Tamże; także A. M. C o r v i, Italia współczesna, Warszawa 1925, s. 60. Wymowny jest ponadto wzrost kapitału akcyjnego — z 1481 mln lirów (1888 r.) do 5 343 mln (1913 r.). H. K. H e n d r i k s o n, Finanse Włoch faszystowskich, Warszawa 1938, s. 198. 40 41 Giolitti swą rozumną polityką obliczoną na pozyskanie przedstawicieli kapitału i pracy zapewnił względny spokój wewnętrzny. Koniunktura gospodarcza nie uchroniła jednak rządu przed walką mas robotniczych o poprawę warunków życia. W wyniku strajku powszechnego, zorganizowanego wiosną 1912 r., ustalono tydzień roboczy w przemyśle na 59 godzin i uzyskano podwyżkę płacy o 1 cent za godzinę. Dalsze skrócenie tygodnia roboczego o godzinę i podwyższenie płacy o 1 centa wywalczono w 1913 r., a w 1914 r. wprowadzono już siedmiogodzinny dzień pracy w soboty. Generalnie problem długości dnia roboczego nie został uregulowany. W zależności od siły i zorganizowania klasy robotniczej w niektórych okręgach wywalczono nawet tzw. tydzień angielski (55 godzin pracy). Wprowadzono szereg postanowień stanowiących niewątpliwy postęp w sytuacji socjalnej klasy robotniczej (np. zakaz pracy nocnej i ograniczenie czasu pracy kobiet i dzieci, wprowadzenie państwowego monopolu ubezpieczeń na życie) 6S. Z ogromnymi oporami rezygnował Giolitti ze starego systemu wyborczego, opartego na Karcie Albertyńskiej. Elitarny sposób wybierania ciał przedstawicielskich dawał bowiem Giolittiemu znaczne możliwości manewru politycznego (wyborczego), wykorzystując do tego aparat administracyjny państwa. Historyk i prawnik francuski Marcel Prelot napisał o Giolittim, że nikt nie umiał tak jak ten wirtuoz stojących wód korzystać z głosowania na jedno nazwisko i z nieskończonych możliwości fałszowania woli wyborców. Wykorzystując ten system wyborczy potrafił Giolitti opanować wszelkie groźne dla systemu liberalno-kapitalistycznego ruchy polityczne66. Prowadząc zręczną grę parlamentarną oraz ustępując fotel premiera tylko tzw. „swoim ludziom" rządził on Półwyspem nieprzerwanie w ciągu niespełna piętnastu lat. Istotne zmiany we włoskim systemie wyborczym wiążą się z reformami, które były efektem wojennej aktywizacji społeczeństwa włoskiego, w związku z wojną libijską oraz nacisku mas ludowych domagających się szerszego włączenia narodu do czynnego udziału w kierowaniu państwem. Najważniejszym punktem przeprowadzonej w 1912 r. reformy wyborczej było znaczne powiększenie liczby wyborców (zob. tab. 2). 65 W przemyśle włoskim istniały bardzo duże rozpiętości w zarobkach, jakie w zależności od regionu uzyskali robotnicy pracujący na tych samych stanowiskach. Przykładowo w hutach szkła różnice wynosiły od 2,50 do 9 lirów tygodniowo. Poważne różnice występowały także w zarobkach robotników poszczególnych gałęzi produkcji. W przemyśle samochodowym zarabiano średnio 6,21 lirów, w przemyśle zaś włókienniczym od 1,50 do 6 lirów. Niskie płace w przemyśle włókienniczym między innymi wynikały z tego, że zatrudniano w nim głównie kobiety; por. B u o z z i, V. N i t t i, op. cit., s. 456 i n.; S a 1 o m om n e, op. cit., passim. Prelot, op. cit., s. 195; S p a d o l i n i , II mondo di Giolitti, s. 99 i n. 42 2. Udział obywateli włoskich w wyborach parlamentarnych w latach 1904—191367 Procent Liczba Liczba Procent Rok głosujący wyborcó głosujący ogółu ch w ch ludności 2 541 7,5 190 1 593 62,7 327 2 8,3 4 886 1 65,0 930 473 23,2 190 903 687 60,4 8 443 9 5 100 205 191 615 3 Potencjalny wzrost liczby głosujących o 5,5 mln stwarzał dla rządów liberalnych poważne niebezpieczeństwo. Istniała bowiem możliwość przechwycenia głosów nowych wyborców, w większości ubogiej ludności południa i środkowej części Półwyspu Apenińskiego, przez socjalistów. Giolitti zamierzał „ukierunkować" głosy nowych wyborców, proponując im substytut (katolicy) zamiast oryginału (socjaliści). Obawy Giolittiego spotęgowały się w związku ze wzrostem częstości i zasięgu strajków organizowanych w miastach i we wsiach. Do najpoważniejszego starcia doszło w Mediolanie na przełomie maja i czerwca 1913 r., gdzie robotnicy zakładów samochodowych podjęli strajk. Kierowany przez Mussoli-niego „Avanti" rzucił hasło przekształcenia walki w powszechny protest wszystkich metalurgów68. Burżuazja doszła do wniosku, że należy zahamować wzrost ruchu strajkowego przez pełne włączenie do życia politycznego katolików. Mieli oni „wchłonąć" głosy drobnomieszczaństwa oraz poważnej części chłopów, a także robotników. Na tym tle zrodziło się oficjalne porozumienie zawarte między przewodniczącym Katolickiej Unii Wyborczej V. O. Gentilonim i Giolittim (tzw. pakt Gentiloni-Giolitti), na którego mocy katolicy po raz pierwszy wzięli gremialny udział w wyborach parlamentarnych. Znawca problemów politycznych życia katolików włoskich J. Stefanowicz pisał, że Gentiloni zawierając tajne układy wyborcze z kandydatami różnych partii burżuazyjnych — głównie z liberałami — zapewniał im głosy katolickie pod warunkiem, że ci przestrzegać będą i bronić spraw istotnych dla kościoła69. W tym właśnie duchu omawiał wybory „Osservatore Romano", drukując 6 listopada 1913 r. artykuł, w którym wykazał, że katolicy poparli aż 228 kandydatów. Dziennik utrzymywał, że osoby te bez poparcia katolików najprawdopodobniej pomnożyłyby i tak wyraźnie wzrastające 67 68 69 Godechot, op. cit., s. 10. P a r i s, op. cit., s. 47; D e F e 1 i c e, t. I, s. 186 i n. Stefanowicz, Watykan i Włochy, s. 47; por. szerzej A. Grassi- G o n d i, II conte V. O. Gentiloni, Roma 1927, s. 61 i n., a szczególnie G. Spad o l i n i , Giolitti e i cattolici (1901— 1914), wyd. 1, Firenze 1960, s. 283 i n. 43 szeregi wzburzonych partii antykatolickieh. Liczba ich przedstawicieli, powiększona w wyborach 1909 r. do 96 deputowanych, osiągnęłaby nie tylko poważną, ale po prostu straszną cyfrę — około 200 deputowanych. W skład deputowanych reprezentujących owe „burzycielskie partie" wchodziło: 52 socjalistów, 19 socjalistów reformistów, 8 niezależnych socjalistów syndykalistów, 8 republikanów i 9 rozłamowych republikanów. Czwarty gabinet Giolittiego upadł w maju 1914 r., ustępując miejsca prawicowemu rządowi Antonio Salandry. Skład rządu determinował jego stosunek do mas robotniczych, doprowadzając do licznych i ostrych konfliktów. Najpoważniejszy był tzw. czerwony tydzień (la settimana rossa), który rozwinął się jako protest klasy robotniczej na rządowe represje wobec demonstrantów Ankony (7 czerwca). Wrzenia, głównie ludności miejskiej, były także hołdem złożonym ofiarom ataku wojska, w którego wyniku 3 osoby zostały zabite, 15 rannych. Do walki stanęła cała lewica włoska (od socjalistów poprzez demokratów, syndykalistów do republikanów), tworząc wspólne komitety działania. Pod ich adresem ,,Avanti" kierował życzenie przekształcenia walki w sorelowski strajk powszechny: „Proletariusze Mediolanu, włoscy proletariusze! Pochwyćcie nasze hasło: Niech żyje strajk powszechny" 70. Po 48 godzinach walki, będąca pod silnym wpływem reformistów PKP, nie konsultując decyzji z kierownictwem pozostałych zainteresowanych ugrupowań polityczno-zawodowych podjęła decyzję o zaprzestaniu strajku. Wywołało to nie tylko protest zaangażowanych w strajk organizacji politycznych, ale także szeregowych jej członków, którzy nie „zatwierdzili" decyzji PKP71. Wrzenie mas ludowych ustawicznie towarzyszyło rządowi Salandry. Po ostatecznym uśmierzeniu rozruchów w ramach „czerwonego tygodnia" z ogromną siłą wybuchła walka na tle stosunku do wojny. Porównując niespokojny okres rządów Salandry, minister spraw zagranicznych w 1920 r. Carlo Sforza wypowiedział się na temat „lisa z Dronero", tj. Giolittiego, następująco: „Całe Włochy nawet pozostałe resztki owej partii konserwatystów, którzy go tak zaciekle zwalczali, godzą się dziś na to, że polityka Giolittiego z końcem dziewiętnastego i w pierwszych trzynastu latach obecnego wieku dała krajowi bezprzykładny okres pokoju i rozkwitu gospodarczego" 72. Na temat „czerwonego tygodnia" podstawowe dla problemu dzieło: L. Lott i, La settimana rossa, Firenze 1965; także G. Gr i l l i , Due generazioni. Dalla Settimana Rossa alla guerra di liberazione, Koma 1953, s. 36 i n. 71 Tamże; także Colombi, Pagina di storia, s. 93, 97—98; Nenni, Six ans s. 39; tenże, La lutte de classes, s. 114. 72 Sforza, Twórcy, s. 229. 70 44 Umocnienie wpływów nacjonalizmu i narodziny tendencji prefaszystowskich w związku z I wojną światową 1. Walka o udział Włoch w wojnie Rozdział II Wojna czy neutralność. Stanowisko B. Mussoliniego Sytuacja Włoch w chwili wybuchu wojny była pod wieloma względami szczególna. Od 1882 r. Królestwo było w orbicie polityki Trój przymierza, które nie cieszyło się we Włoszech popularnością. Niechęć do Austro-Węgier wynikała z niedawnych jeszcze walk, toczonych przez tworzące się państwo. Ponadto dualistyczna monarchia nadal okupowała niektóre terytoria, które Włosi mieli prawo uważać za swoje. Cesarstwo Niemieckie natomiast miało wielu zwolenników. Wydatnie do tego przyczyniła się działalność Banca Commereiale Italiana, którego kapitał zakładowy w 3/4 pochodził z Niemiec1. Przemysł włoski szeroko korzystał z niemieckich doświadczeń, w tym także w zakresie technicznego kształcenia kadr. Przy tym wielu Włochów wolało studiować w Berlinie niż np. w Paryżu, który nie wytrzymywał konkurencji w zakresie unowocześniania procesu nauczania. Decyzję o neutralności wobec zaczynającego się konfliktu światowego podjęto 2 sierpnia 1914 r. Odbiło się to szczególnie silnym echem w Austro- Węgrzech, chociaż zajęte przez Italię stanowisko nie mogło być zaskoczeniem. Poważną rolę w tym wypadku odgrywała dotychczasowa polityka ministra spraw zagranicznych Antonio San Guiliana oraz wyraźne tendencje do zbliżenia z państwami Ententy 2. Natomiast prasa francuska decyzję Włoch przyjęła entuzjastycznie. „Le Matin" pisał o „odnalezionym braterstwie". Związany z Georges Clćmencau „L'Homme Librę" wskazywał na zbieżność interesów obu państw: „na Morzu Śródziemnym 1 Por. C. A. C a i l l e r , La Politiąue balkaniąue de 1'Italie, s. 71 i n.; M. Loret, (Italia współczesna, Rzym 1932, s. 35) pisał, że inwazja przemysłu i handlu niemieckiego na Włochy miała „wybitny charakter imperialistyczny. W samej rzeczy Niemcy traktowały Włochy jakby swoją kolonię". Por. także W. W. G o t11 i e b, Tajnaja dipłomatija wo wriemja I mirowoj wojny, Moskwa 1960, s. 195—198. 2 Na temat ogłoszonej neutralności por. m. in. A. A1 b e r t i n i, Venti anni di vita politica, cz. 2, t. I: La neutralitd e l'intervento, Bologna 1951, s. 458; A. Sala n d r a, Souvenirs de 1914—1915, Paris 1938, s. 36 i n. 45 podobnie jak i na kontynencie jest miejsce do swobodnego i pokojowego rozwoju dla obu narodów łacińskich" 3. Wagę decyzji włoskiej szczególnie podkreślił angielski dziennikarz, E. J. Dillon pisząc: „Wiele może los Europy zależał od tego, czy Włosi pozostaną neutralnymi, czy wystąpią po stronie Teutonów. Wybrali tę, pierwszą alternatywę i dosłownie uratowali sytuację" 4. Rząd włoski neutralność traktował jako stan tymczasowy. Ówczesny premier Antonio Salandra zanotował we wspomnieniach, że od sierpnia 1914 r. do maja 1915 r. prace rządu koncentrowały się na przygotowaniu do interwencji zarówno sił, jak i ducha. Według niego ostateczną decyzję w sprawie interwencji podjęto już w końcu 19.14 r. 5 Interesy Włoch w sposób jednoznaczny kierowały politykę rządu, który nie brał pod uwagę ewentualności interwencji po stronie państw centralnych. Tendencja ta była zgodna z istniejącym w kraju szerokim frontem zwolenników neutralności. Jej rzecznikiem była Stolica Apostolska, co wobec monolitycznego charakteru wyznaniowego Włoch miało doniosłe znaczenie. Watykan nie zamierzał sympatyzować z ateistyczną Francją, protestancką Anglią i prawosławną Rosją. Większość kardynałów przebywających w Rzymie w związku z wyborem nowego papieża (Benedykta XV) stała po stronie państw centralnych. Zabiegając o włoską neutralność szerzyli oni pogląd, że ewentualne przystąpienie Włoch do wojny może stworzyć dogodne warunki do przywrócenia świeckiej władzy papieża. Moment ten w formie przestrogi przedstawił ks. Bülow w demar-chś wystosowanym do Salandra 11 sierpnia 1914 r. 6 Cieszący się poważnym autorytetem Giolitti przez cały okres neutralności uchodził za sztandarową jej postać. Głosił tezę, że można uzyskać zadowalające koncesje bez czynnego udziału w wojnie. Pozycje neutralistów wydatnie wzmacniała większość intelektualistów i inteligencji, wśród których znalazł się m. in. Benedetto Croce 7. 3 B e n c i v e n n i, op. cit,, s. 205—206; (przytoczone tu są także komentarze prasowe: „Journal", „Liberte Gaulois", „Lanterne", „Temps", „Petit Parisien", „Radical" oraz omówiono entuzjastyczne wiadomości dochodzące do Włoch z Londynu). 4 E. J. D i 11 o n, Konferencja Pokojowa w Paryżu 1919, Warszawą 1921, s. 187; F. S. N i t t i (Buropa bez pokoju, Warszawa 1923, s. I—II) pisał, że bez włoskiej neutralności losy wojny potoczyłyby się inną drogą. 5 Salandra, Souvenirs, s. 58, 98. Po śmierci San Giuliano (październik 1914) tekę spraw zagranicznych powierzono Sydneyowi Sonnino, który przybywszy do Rzymu „wyraził swą zgodę na prawdopodobną interwencję na wiosnę"; tamże, s. 87. 6 Por. Candeloro, II movimento, s. 405 i n.; O r lando, Su alcuni miei rapporti di Governo con la Santa Sede, s. 64. 7 J. A l a z a r d , L ’ I talie et le conflict europeen (1914—1916), Paris 1916, s. 101; G. G i o l i t t i , Memorie della mia vita, Milano 1944, s. 522 i n.; por. Także M. A b b a t e, La filosofia di Benedetto Croce e la crisi della societa italiana Milano 1955, s. 164 i n., s. 194. 46 Włoscy socjaliści zdecydowanie odcięli się od stanowiska zajętego przez zachodnioeuropejskie demokracje. 26 lipca, w dniu zerwania stosunków między Serbią i Austro-Węgrami, centralny organ partyjny „Avanti" ogłosił apel do proletariatu, by żądał zachowania neutralności (neutralita assoluta con tutti i mezzi — całkowita neutralność wszystkimi środkami): „Włochy, jeżeli nie chcą przyspieszyć swojej ostatecznej zguby — czytamy w redakcyjnym artykule Precz z wojną pióra Mussoliniego — mają jedyne stanowisko do zajęcia: neutralność absolutną. Albo rząd zgodzi się na tę konieczność, albo też proletariat narzuci mu ją wszystkimi siłami". Następnego dnia w artykule Monito (Upomnienie) sformułowano ponownie groźbę pod adresem rządu: „Jeżeli rząd nie biorąc pod uwagę jednogłośnego napomnienia opinii publicznej rzuci się w wir nowych awantur, »zawieszenie broni« zapowiedziane przez nas po czerwonym tygodniu skończy się i rozpoczniemy z tym większą odwagą naszą wojnę" 8. Podczas rozmów prowadzonych w Lugano (27 IX 1914) socjaliści włoscy i szwajcarscy opracowali i przyjęli zasadniczą linię partyjną wobec wojny. Wyraźnie podkreślono, że prowadzona wojna nie jest walką starych cywilizacji dla wyzwolenia ludów, lecz jest zmaganiem kapitału o uzyskanie nowych zdobyczy i nowych terytoriów.Partie domagały się zachowania pełnej neutralności oraz wywierania na walczące rządy sku tecznego nacisku celem przywrócenia pokoju 9. PKP ukształtowało się jako ruch apolityczny, jednak wpływy WPS były w nim bardzo duże. Kierownictwo ruchu zawodowego w pełni solidaryzowało się, z lewicą socjalistyczną w sprawach dotyczących wojny, podejmując uchwałę, iż na wypadek przystąpienia Włoch do wojny zostanie ogłoszony strajk powszechny. Silny natomiast we Włoszech kierunek socjalistów-reformistów z całą mocą propagował konieczność przystąpienia do konfliktu. Ivanoe Bonomi dowodził, że opowiedzenie się za Ententą mieści się w programie walki klasy robotniczej, gdyż jest ona walką z militaryzmem i barbarzyństwem oraz imperialistyczną przemocą. Dowodził, że zwycięstwo Niemiec byłoby klęską międzynarodowego proletariatu 10. Wykluczony z WPS w 1912 r. Leonida Bissolati w liście do swego bliskiego przyjaciela i współpracownika Bonomiego pisał 2 sierpnia 1919 r., Podobne sformułowania zawarto w manifeście WPS z 29 VII 1914; por. C o1o m b i, Pagina di storia, s. 114—115. 9 G. Pedroli, II socialismo nella Svizzera italiana (1880—1922), Milano 1963, s 121—122. 10 Por. B o u z z i, V. N i t t i , op.cit, s. 27—29; por. także Bonomi, La politica italiana dopo Vittorio Veneto, s. 16; t e n ż e, La politica italiana da Porta Pia, s. 256 i n. 8 47 że udział Włoch w wojnie jest niezbędny, bowiem Włochy winny uczestniczyć w tworzeniu nowego świata powstającego z międzynarodowego kryzysu. Niepomny na swoje 58 lat zgłosił się jako ochotnik do wojska, odbywając służbę na froncie w kompanii strzelców alpejskich 11. Wołanie socjalistów-reformistów o wojnę było od początku ostro krytykowane. Mussolini w dalszym ciągu realizował walkę z tymi samymi ludźmi, do których wykluczenia z partii w sposób zasadniczy przyczynił się w czasie Kongresu w Reggio Emilia. W okresie lat 1912—1914 „Avanti" zwiększył swój nakład z 28 do 75 tys. (kwiecień 1914) i 94 tys. (październik 1914). Fakt ten połączony z wszechstronną działalnością przesyconą kategorycznymi sformułowaniami rozpowszechnił sąd, że Mussolini był nie tylko dyktatorem pisma, ale i całej partii socjalistycznej. Jego pozycję wydatnie umacniało poparcie młodzieży partyjnej. „My, młodzi, byliśmy wszyscy zwolennikami Mussolini ego. Złożyło się na to wiele powodów: Mussolini był też stosunkowo młody; rozbił reformistów: jego artykuły publikowane w »Avanti« wydawały nam się silne i rewolucyjne" 12. Ogromnym zaskoczeniem dla szeregowych socjalistów, czytelników „Avanti" i całego obozu neutralistycznego, była zmiana orientacji politycznej Mussoliniego. Pierwsze jej oznaki — jak gdyby sondażowe — znajdziemy w korespondencji z terenu, wydrukowanej 16 października, pod znamiennym tytułem Tra le due eventualita (Między dwoma ewentualnościami). Wyraźnego zerwania z dotychczasowym kierunkiem politycznym dokonał Mussolini 18 października, publikując artykuł Od neutralności absolutnej do neutralności czynnej i działającej. Członkowie kierownictwa WPS zjeżdżając się na bolońską naradę czytali całostronicowy artykuł Mussoliniego jak rzuconego im wezwania: „A któż wam zagwarantuje, że Rząd stworzony przez Rewolucję nie będzie musiał szukać właśnie w wojnie swego chrztu? A czyż bylibyście przeciwni wojnie, gdyby ona właśnie miała uratować »waszą« i naszą rewolucję? ... Nie chcieć uznać różnic istniejących między wojną a wojną i usiłować przeciwstawiać się wszystkim wojnom identycznymi środkami jest to składać dowód braku »inteligencji« graniczącym z imbecylizmem". Zmiana poglądów Mussoliniego nie była aktem jednorazowym, łączącym się z radykalną dewaluacją neutralnych poglądów. Oznaki rezygnacji z zasady neutralności dostrzegalne są w polemicznych artykułach ogłaszanych już we wrześniu. Dyskusja prowadzona między „Avanti" a „Gior11 Por. B o n o m i, Leonida Bissolati, s. 169. Mont agnana, op. cit., t. I, s. 27; także D. B i on di, La fabbrica del’Duce, Firenze 1967, s. 25. O grupie antymussolińskiej w WPS por. A r f e, Storia del socialismo italiano, s. 182; tegoż, Giacomo Matteotti, uomo e politico, „Rivista Storica Italiana", t. LXXVII 1966, s. 71 i n. 12 r nale d'Italia" dowodnie wykazała, że Mussolini nie był pacyfistą, lecz jedynie taktycznym przeciwnikiem współdziałania Włoch z Austro-Węgrami. Wobec odejścia Mussoliniego od neutralności kierownictwo WPS, zebrane w poszerzonym komplecie na posiedzeniu 19 października, podjęło decyzję pozbawiającą go funkcji redaktora „Avanti", a nieco później i członkostwa partii. Ogłoszony następnego dnia Manifest Komitetu Centralnego wyraźnie określał postawę socjalistów: „Przeciwko wojnie i za neutralnością" a3. W tekście Manifestu uwypuklone sformułowania były mniej kategoryczne i nie wracano do żądania neutralności absolutnej. Wydaje się, że już od tego momentu możemy mówić o narodzinach hasła proponowanego przez sekretarza generalnego partii Constantino Lazzariego i nowego redaktora „Avanti" G. M. Serratiego: „né aderire, né sabotare la guerra" (nie popierać, nie sabotować wojny)14. „Corriere della Sera", jeden z najpoważniejszych dzienników włoskich (około 300 tys. nakładu), komentując dymisję Mussoliniego pisał, że nie respektował on ogólnego kierunku przyjętego przez partię, propagując nie uzgodnione i absolutnie nie do przyjęcia przez WPS stanowisko. Tym samym Mussolini sprzeniewierzył się polityce klas pracujących. Sprawa Mussoliniego wywołała także silny oddźwięk w terenowej prasie socjalistycznej. Wykazując zdecydowaną przewagę zwolenników „starej" taktyki partii, dezaprobowały jego postępowanie 42 gazety socjalistyczne, 12 zaś wydrukowało oświadczenie kierownictwa partii bez komentarzy, i tylko 3 wykazały pewną życzliwość dla rezygnacji z neutralności 15. Byłemu redaktorowi. „Avanti" ciążyła wyraźnie kuratela kierownictwa partii. „Stworzę dziennik niezależny, wolny, osobisty, mój. Będę odpowiedzialny tylko przed moim sumieniem i przed nikim innym" — taki program wypisał Mussolini w nowo utworzonym dzienniku „II Popolo d'Italia", którego pierwszy numer ukazał się 15 listopada 1914 r. Powstał on jako konkurencja dla „Avanti", mieniąc się „organem socjalistów-interwentystów". Myślą przewodnią dla „II Popolo d'Italia" 13 Tekst manifestu por. De F e l i c e , t. I, s. 682—683; Dorso, op. cit, s. 126—127; por. także A. Gramsci, Neutralitá attiva ed operante, „2000 pagine di Gramsci", Milano 1964, t. I, s. 177—180. 14 Szerzej L. Ambrosoli, Ne aderire, ne sabotare (1915—1918), Milano 1961; L. V a 1 i a n i, II partito socialista italiano nel perodio della neutralitá 1914—1915, Milano 1963: 15 A l b e r t i n i , Venti, t. I, cz. 2, s. 369; D r e s 1 e r, Mussolini als Journalist,s. 51. Zdrada Mussoliniego szczególnie dotknęła A. Balabanową, która według słów I. Deutschera w latach szwajcarskiej tułaczki Mussoliniego „wyciągnęła go z rynsztoka: I. D e u t s c h e r, The Prophet Armed, Trotsky 1897—1921, London 1954, s. 222; także szerzej F e r m i, op. cit., s. 1:14—115; P. Monelli, Mussolini piccolo borghese, Milano 1965, s. 61, 79, 86 i n. 48 49 mia2.czone pod tytułem dwa hasła: L. A. Blanąuiego — „chi ha ferro, ha pane" (kto ma żelazo, ma chleb) i Napoleona — „la ri-voluzione é un'idea che ha trovato delie baionette" (rewolucja jest ideą, która znalazła bagnety)16. Nowe pismo z całą mocą przyłączyło się do propagandy interwentystów. W artykule programowym pierwszego numeru pt. Audacia (Zuchwalstwo) Mussolini zwracał się do włoskiej młodzieży: „młodzieży z warsztatów i uniwersytetów; młodych wiekiem i młodych duchem; młodzieży należącej do pokolenia, któremu los zlecił »tworzenie« historii; ku wam zwracam mój okrzyk powitania, mając nadzieję, że będzie on dla was wskazaniem, które wywoła silny oddźwięk i echa sympatii. Okrzyk ten jest słowem, jakiego nie użyłbym w czasach normalnych i który, powtarzam dziś głośno, pełnym głosem bez wykrętów, z pełną wiarą: jest on słowem przerażającym i fascynującym: wojna". Założenie własnego pisma szło w parze z wykazywaniem bierności socjalizmu, z roztaczaniem i uwypuklaniem (ze zrozumiałą znajomością) najsłabszych punktów WPS. Mussolini przeszedł do ataku, oskarżał i groził tym, którzy nie podporządkowali się jego woli. W jedenastym numerze dziennika (25 XI 1914) w artykule pt. Commento czytamy: „jestem wyrzucony, ale nie pokonany. Jeżeli uważają mnie za »zabitego«, to będą mieli straszną niespodziankę, gdy znajdą mnie żywego, nieubłaganego i gotowego do walki ze wszystkich sił. Oto dlaczego uzbroiłem się w broń, przy której pomocy uświadomię proletariat i wyzwolę go spod złego wpływu owych fałszywych pasterzy. I mam nadzieję, że proletariat, który ma duszę prostą i prawą oświeci się prędko. Nie przeciwko proletariatowi, nie przeciwko świętym dążeniom proletariatu wszcząłem walkę: proletariusze wiedzą dobrze, że w czasie rozruchów, procesów i kampanii partyjnych brałem na siebie odpowiedzialność i nie bałem się niebezpieczeństwa, nie oszczędzałem siebie, nie mierzyłem zmęczenia". Artykuł ten nie miał charakteru ekspiaeyjnego. Czytelnicy — przyjaciele i wrogowie — musieli dostrzec ostrzeżenie, groźbę powtórzoną jedynie w nieco innej formie: „Sprawa Mussoliniego nie jest zakończona, jak wy przypuszczacie, zaczyna się. Komplikuje. Przybiera szersze rozmiary. Ja podnoszę otwarcie sztandar schizmy. Nic nie uciszy mego krzyku". Powyższe słowa były komentarzem do dzień wcześniej wydrukowanego przemówienia Mussoliniego, wygłoszonego 24 listopada w teatrze ludowym w Mediolanie na posiedzeniu miejscowej sekcji WPS, która usunęła go ze swoich szeregów. 10 Mussolini, Opere, t. I, s. 7; A. D r e s 1 e r, (Mussolini als Journalist, s. 41) pisze, że tytuł przyjęty przez Mussoliniego nosiła już gazeta garibaldyjska w Neapolu. 50 Mussolini namiętnie bronił się przed zarzutem zdrady interesów proletariatu. Utrzymywał on, że burżuazja jest poważnie zaniepokojona działalnością socjalistów na rzecz interwencji, bowiem obawia się, że uzbrojony proletariat może wyzyskać tę sytuację do swoich klasowych celów. Wśród ogromnej wrzawy Mussolini zakończył swoje ostatnie przemówienie jako socjalista patetycznym stwierdzeniem: „Nie myślcie, że drąc moją legitymację, odbieracie mi socjalistyczną wiarę, że przeszkadzacie mi dalej pracować na rzecz socjalizmu i rewolucji (oklaski)" I7. Nie powiodła się podjęta przez Mussoliniego próba rozbicia jedności organizacyjnej WPS. Faktem jest jednakj, że po ukazaniu się „II Popolo d'Italia" liczba abonentów „Avanti" zmniejszyła się o 25 tys.18 Utworzenie nowego pisma było nie tylko doniosłe w skutkach z punktu widzenia lat 1914—1915. Zupełnie oczywiste jest twierdzenie, że rewolucja faszystowska miała przede wszystkim jeden proporzec: „II Popolo dTtalia", gdyż na łamach tego pisma krystalizowała się koncepcja ruchu powojennego, potem kombatanckiego, w końcu faszystowskiego. W tym aspekcie niezwykle interesujące jest często stawiane pytanie: za czyje pieniądze i przy czyjej pomocy ukazał się dziennik Mussoliniego? Odpowiedzi należy szukać w sferach zainteresowanych wojną 19. Poglądy wypowiadane na ten temat są liczne. Najpewniejszy — to pomoc włoskiego przemysłu. W okresie tworzenia się „II Popolo d'Italia" niezaprzeczalną pomoc uzyskał Mussolini od interwencyjnego dziennika 17 Mussolini, Opere, t. I, s. 13. Z ciekawszych akapitów burzliwie przyjmowanego przemówienia można przeczytać i ten: „Myślicie, że stracicie mnie, a ja wam mówię, że mylicie się. Dzisiaj nienawidzicie mnie, ponieważ jeszcze mniekochacie, ponieważ... [oklaski i gwizdy przerwały przemówienie]. Ale wy mnie nie stracicie, 12 lat mojego życia partyjnego jest lub winno być dostateczną gwarancją mojej wiary socjalistycznej. Socjalizm jest czymś takim, co wgryza się w krew". 18 Por. m. in. R. Mac Gregor-Hastie, The Day of the Lion. The Life and Death of Fascist Italy (1921—1945), London 1963, s. 39. Pierwszy numer „II Popolo d'Italia" ukazał się w nakładzie 30 tys. egzemplarzy. W styczniu 1915 r. nakład wzrósł do 80 tys., w lutym — 90 tys. Por. G. Roux, Mussolini, Paris 1960, s. 49; G. Rumi, „II Popolo d'Italia" „Dopoguerra e fascismo 1919—1926", Bari 1965, s. 425—426. „II Popolo dltalia" stanął zrazu wśród, a potem na czele 15 dzienników lewicowych propagujących interwencję (m. in. reformistyczna „La Guerra Sociale", republikańska „Balilla", „L'Appello dei Giovani"). Por. De F e l i c e, t. I, s. 296. 19 Odrzucam głoszoną przez samego Mussoliniego tezę, że stworzył dziennik bez niczyjej pomocą. Opuszczając „Avanti" pisał do żony: „Musimy wracać do nędznego Forli. Nie mam już swego dziennika. Jestem bez centa ... Jednak postanowiłem być nadal zdecydowanym zwolennikiem interwencji" (cyt. za: Galio, op. dt.,s. 56). R. Mac G r e g o r - H a s t i e (op. dt., s. 39) obrazowo pisał, że Mussolini zaczynał z 500 lirami, licznymi wekslami, dysponując krzesłem, stołem, sztandarem ozdobionym trupią głową i piszczelami. 51 „Resto del Carlino" i jego redaktora Filippo Naldi. „Resto del Carlino" uważany był za powiernika interesów Ministerstwa Spraw Zagranicznych i reprezentował „bonzów" ekonomicznych Emilii. Naldi zobowiązał się dostarczyć papier oraz serwis informacyjny korespondentów zagranicznych. Umożliwił także kontakt z potężnym, będącym w czołówce propagandy interwencyjnej, „Messaggero". Akcje tego dziennika zostały w maju 1914 r. wykupione przez braci Mario i Pio Perrone, którzy posługiwali się gotówką firmy Ansaldo. W ten sposób wszedł Mussolini w bezpośredni kontakt z wielkim przemysłem. Milczący przez wiele lat Filippo Naldi w 1960 r. udzielił wywiadu G. Bontempiemu (korespondentowi rzymskiego „II Paese"), w którym przyznał, że pierwszą pomoc uzyskał Mussolini od różnych przemysłowców bardziej lub mniej popierających interwencję, a także od przemysłowców zainteresowanych wzrostem produkcji wojskowej. Z nazwisk wymienia Naldi: Carlo Esterle (Edison), Emilio Bruzzone (Unione Zuccheri), Giovanni Agnelli (Fiat), Pio Perrone (Ansaldo), Angelo Parodi (reprezentujący armatorów)20. Współpraca i kontakt z „Messaggero" wciągnęły Mussoliniego także w orbitę subsydiów francuskich 21. Nie ulega bowiem wątpliwości, że i takowe Mussolini otrzymywał. Przekaźnikami (nie wchodząc w motywację) byli: ambasador Francji w Rzymie Camille Barrere, dyrektor Instytutu Francuskiego w Mediolanie Julien Luchaire, a nawet emisariusz socjalistów francuskich, redaktor „UHummanite" Marcel Cachin 22. 20 G. B o n t e m p i, Filippo Naldi ha rotto U suo lungo silenzio, „II Paese", 2, 13, 14 I 1960; por. De F e l ł c e , t. I, s, 274 i n., 300; Galio, op. cit, s. 59—60 (chodzi o współudział Mussoliniego w „operacjach" Banca di Roma, Credito Italiano, Banca di Sconto); Stroynowski, System, s. 145, przyp. 9. Na temat aktywności interwencyjnej wielkiego przemysłu por. A. C a r a c c i o l l o , Intervento italiano in guerra e la crisi politica del 1914—1915, „Societa", Roma, X 1954, s. 809—826, 976—1001 (cz. I i II); także A. Monticone, Nitti e la grande guerra (1914—1918), Milano 1961, s. 207—208, 214, 2i46—&49. 21 Według informacji polskiego attaché wojskowego w Rzymie „Messaggero" nie ukrywał swych związków z kapitałem francuskim w okresie walki o interwencję; por. CAW, Oddział II, teczka 121, Referat informacyjny z 25 XI 1920 s. 5. 22 Por. Kirkpatrick, op. cit, s. 65 i n . G. Salvemini (Mussolini diplomatico, Bari 1952, is. 420 i n.) przytacza wypowiedź J. Luchairego, która potwierdza przekazanie Mussołiniemu 30 tys. lirów przeznaczonych na kampanię inter wencyjną. Krótko po tym „wielką pomoc" miał otrzymać Mussolini od Barrera. A. C h i a v i (Esilio e morte di Filippo Turati, Roma 1965, s. 211—212) przedrukowuje materiał pochodzący z 1928 r., według którego Jules Guesde (socjalista francuski, wchodzący w skład rządu Vivianiego jako minister bez teki) w pierwszych dniach października 1914 r. zaproponował na posiedzeniu gabinetu przekazanie Mussoliniemu 100 tys. franków na utworzenie nowego dziennika. Propozycja ta (przynajmniej w tym czasie i w tej formie) nie została zaakceptowana. Por. także V a 1 i a n i, II partito socialista italiano nel periodo della neutralita, s. 119 i n. 52 Wydaje się prawie pewne, że najistotniejszą pomoc zawdzięcza Mussolini „Resto del Carlino" i stojącemu za nim przemysłowi włoskiemu, który umożliwił mu podjęcie edycji dziennika. Pomoc francuska na przełomie lat 1914 i 1915 wyraźnie przyczyniła się do zwiększenia nakładu pisma oraz publikowania szeregu dodatkowych materiałów propagandowych. Łamy nowego dziennika zapełniły się nawoływaniem do interwencji uzasadnionej z pozycji rewolucji antykonstytucjonalnej. Nasza interwencja — pisał Mussolini 24 stycznia 1915 r. — ma dwojaki cel: narodowy (odzyskanie Trydentu i Istrii) oraz międzynarodowy (walka z europejską reakcją). Obalenie monarchii austro-węgierskiej traktował jako istotne osłabienie germańskiego militaryzmu. Interwencja zaś Włoch miała stwo*rzyć warunki do potencjalnych rewolucji w Niemczech i Rosji. Ten międzynarodowo-rewolucyjny aspekt wojny Mussolini silnie podkreślał. Z tej też racji nie akceptował haseł nacjonalistów, chociaż współpracował z nimi w działalności interwencyjnej 23. Wojna — według propagandy nacjonalistów — miała spełnić rolę „cementu", który zespoli naród. Wśród argumentów przemawiających za interwencją dziennik nacjonalistów ,,L'Idea Nazionale" dominującą rolę przypisywał obronie i zabezpieczeniu granic, konieczności dominacji na Adriatyku drogą eliminacji konkurentów oraz ekspansji, która miała przynieść wyzwolenie Włoch od zależności ekonomicznej. Pismo ulotne wydane przez Komitet Centralny Stowarzyszenia Nacjonalistów w pełni przyjęło powyższy wywód, dodając ponadto, że jedynie wojna z Austrią i Niemcami daje gwarancję wyzwolenia terenów irredentystycznych, zlikwidowania niebezpieczeństwa niemieckiego oraz ostatecznej unifikacji narodowej. Jeszcze kategoryczniej pisał E. Corradini, dowodząc, że przystąpienie do wojny przeciwko Austro-Węgrom to przymus tkwiący w granicach Włoch, gdyż panowanie jednego z tych krajów jest związane z upadkiem drugiego24. Faktem jest, że hasła nacjonalistów głoszone z entuzjazmem i niewątpliwym zapałem neutralizowały zdecydowanie antywojenne stanowisko WPS oraz większości Włochów. W działalności tej sekundowały 23 Por. V i v a r e l l i , 11 dopoguerra in Italia, s. 226; Vivarelli podkreśla też zmianę stosunku Mussoliniego do nacjonalizmu z krytycznego w okresie walki o interwencję na pozytywny już w czasie wojny (por. tamże, s. 219 in.). V a u s s a r d (De Petrarąue a Mussolini, s. 208'—211) uważa, że przystąpienie do wojny i udział w niej Włoch stanowiło ważne ogniwo melanżu ideowego między Mussolinim a nacjonalizmem. 24 Per la guerra al'Austria e alla Germania (wyd. Associazione Nazionalista. Comitato Centrale, b.r. i m. wyd.) Corradini, Jedność, s. 107; Coppola, La crisi, s. 35—39, 77, 207—214; por. także A. Rocco, Scritti e discorsi politici di..., Milano 1938, t. I, s. 163 i n. 53 nacjonalistom także grupy futurystów. W ciągu 1914 r., a szczególnie w pierwszym półroczu 1915 r., futuryści dość często w formie zaciętej i hałaśliwej domagali się, wojny 2S . Gabriel D'Annunzio jakkolwiek z lekceważeniem wyrażał się o niektórych ekstrawagancjach futuryzmu, to szczerze łączył się z postulatem interwencji. W czasie pobytu w Paryżu ogłosił 30 września 1914 r. w „Journal" odezwę-apel; do sztandarowego argumentu wniósł tu jeszcze łacińskie więzy krwi łączące Francję i Włochy. Wiele o postawie i poglądach poety mówi treść listu adresowanego do J. Desthieux'ego: „Mój drogi przyjacielu, żyjemy w największej godzinie historii rzymskiej, my tworzymy nowy świat ... Roma będzie znowu panować. Francja będzie zwycięska, ponieważ Roma tego chce" 26. W jednym szeregu z nacjonalistami, futurystami, socjalistami-reformistami, republikanami stała dość silna we Włoszech masoneria. Premier Włoch, Antonio Salandra, we wspomnieniach zanotował, że 6 września 1914 r. Grand-Orient zobowiązał wszystkie swe oddziały oświadczeniem po raz pierwszy jednoznacznie formułującym potrzebę interwencji na rzecz państw Ententy. Tego samego dnia w Rzymie, na placu przy Porta Pia, tłum zebranych oklaskiwał przemówienie mera Rzymu, ks. Colonny, który użył wielce wymownego zwrotu: „Naród świadomy swej siły deklaruje uroczyście, że jest przygotowany na wszystkie ewentualności"27. Bardzo hałaśliwi zwolennicy interwencji szczególnie często odwoływali się do tradycji Risorgimento. Słowa Garibaldiego: „Będę posłuszny", wyniesiono do rangi symbolu i wzorca patriotycznej postawy obywatela. Z właściwym Włochom zewnętrznym rozmachem przygotowano wyprawę ochotników na front do Francji. Była ona przede wszystkim posunięciem propagandowym, nie przedstawiając realnej siły wojskowej. Dodajmy nadto, że na czele wyprawy stanął potomek bohatera narodowego Italii Peppino Garibaldi. W kręgach zwolenników interwencji utworzona została organizacja, która w nazwie swej łączy wiele interesujących nas haseł: Fascio Rivoluzionario di Azione Internazionalista (Związek Rewolucyjny Działania Międzynarodowego). W manifeście skierowanym do klasy robotniczej Włoch 5 października 1914 r. zwracano uwagę na potrzebę interwencji w imię 25 Por. Marinetti, Futurismo e fascismo, s. 131—133; także J. Stempowsk i, Chimera jako zwierzę pociągowe. Próba interpretacji ekonomicznej futuryzmu i surrealizmu, „Przegląd Współczesny", t. XCV, 1933, s. 41. 26 Cyt. wg A. Solmi, Gabriele D'Annunzio e la Francia dopo Versaglia, Verona 1941, s. 9. Działalność pisarska D'Annunzia w kwestii interwencji została zebrana w książce: Per la piu grande Italia, Roma 1915. Ukazanie się jej wywołało szeroki oddźwięk w prasie włoskiej. Odnotowano to w: Bibliografia di Gabriele D'Annunzio (zebrała G. De M e d i c i), Roma 1929, s. 182—185. 27 S a l a n d r a , Souvenirs, s. 62—63; 206 i n. 54 dobra międzynarodowego celem poparcia rodzącej i rozwijającej się idei międzynarodówki robotniczej. Manifest ostrzem swym wymierzony był przeciwko państwom centralnym, przeciwko germańskiemu feudalizmowi i perfidii katolickiej Austrii, przeciwko barbarzyństwu, samowładztwu, imperializmowi. Mussolini bardzo aktywnie włączył się do nowo powstałej organizacji, mającej rozwinąć się w ruch masowy, ogólnonarodowy. Pod jego wpływem zmieniono nazwę pomijając przymiotnik „międzynarodowy" (Fasci Interventisti di Azione Rivoluzionaria, tj. Związki Interwentystów Akcji Rewolucyjnej). 25 stycznia 1915 r. odbyło się szeroko przez „II Popolo dltalia" propagowane zgromadzenie Związków, na którym około 5 tys. osób zaakceptowało żądanie przystąpienia Włoch do Mapa 2. Rozmieszczenie na terenie Włoch Komietów Związku Interwentystów Akcji Rewolucyjnej (styczeń 1915 r.) 55 wojny. Uczestnicy rekrutowali się przede wszystkim z północnych regionów; kraju. Fakt, że na czele ruchu stali Alceste De Ambris, Michele Bianchi, Giovanni Marinelli, Benito Mussolini nasunął ugruntowany już sąd, iż praźródłem ruchu faszystowskiego były właśnie owe Związki In-terwentystów 28 (por. z mapą 3 na s. 169). Popierająca interwencję część prasy starała się jak najbardziej rozpowszechnić program nowo powstałego ruchu. Jego idee znalazły nierzadko przesadnie uwypuklony oddźwięk w licznych broszurach podkreślających dobrosąsiedzkie stosunki z Francją oraz perspektywy zysków ekonomicznych, jakie Włochy mogą osiągnąć przez współpracę z Anglią. b. Kryzys majowy 1915 r. Dyskusja prowadzona we Włoszech w okresie neutralności nad wyborem „lepszego" partnera w wojnie miała swoje rządowe ukierunkowanie. Premier A. Salandra przemawiając 18 października 1914 r. z okazji objęcia fotela ministra spraw zagranicznych po zmarłym właśnie San Giuliano powiedział, że interes ojczyzny zmusza Włochy do stosowania zasady „sacro egoismo". Dla bloków militarnych „święty egoizm" był wystarczającą informacją o stanowisku rządu w sprawie „zabezpieczenia" narodowych interesów. Klasyfikacja programu rządowego nie nastręcza trudności. Można posłużyć się wywodem nacjonalisty F. Coppoli, który w konkluzji artykułu zamieszczonego w ,,L'Idea Nazionale" 20 października 1914 r. pisał: „Święty egoizm jest ni mniej, ni więcej, jak tylko włoskim imperializmem". Jest rzeczą oczywistą, że tak sformułowany program rządu wywołał żywy zachwyt wszystkich grup interwencyjnych. Jednocześnie dla państw Ententy stało się jasne, że powodzenie w wojnie nie jest tak oczywiste, jak wyobrażano sobie w chwili jej wybuchu. David Lloyd George utrzymywał, że w związku z tym należało szukać, a w razie konieczności kupić pomoc nowego sojusznika29. Doprowadzono więc do bezpośrednich rozmów między Włochami a Ententą, które trwały od lutego do końca kwietnia 1915 r. 30 Mussolini, Opere, t. I, s. 25—34; por. także R. De Felice, Sindacalismorivoluzionario e fiumanesimo nel carteggio De Ambris-D'Annunzio, Brescia 1966, s. 40 i n. 29 D. Lloyd George, Prawda o traktacie wersalskim, Warszawa 1939, t. II, s. 33. 30 Z obszernej literatury por. A. Pingaud, Histoire diplomatiąue de la France pendent la Grande Guerre, Paris (b. r. wyd.), s. 257—306; Gott l i eb, op.cit., s. 415—562; S a l a n d r a , Souvenirs, s. 136—172. Ważną kwestię podpisania Paktu londyńskiego omówiono tu w skrócie; szerzej por. S. Sierpow sk i, Pakt londyński i jego realizacja na Konferencji Pokojowej w Paryżu w 1919 r. „Zeszyty Naukowe UAM, Historia", nr 8, 1968, s. 237 i n. Na podstawie szesnastopunktowego porozumienia londyńskiego, sygnowanego 26 kwietnia, Italia zobowiązała się, włączyć wszystkie swe siły i środki do wspólnego prowadzenia wojny po stronie Ententy. W zamian za to Włosi mieli uzyskać po wojnie Trydent i Tyrol Cisalpiński (granica Brenneru), Triest, Gorycję i Gradyskę, Istrię, Dalmację (w granicach administracyjnych z 1915 r.), Valonę, władanie nad Albanią, turecką prowincją Adalia, prawo do kolonii itd. Wielka Brytania zobowiązała się także do udzielenia pożyczki finansowej nie mniejszej niż 50 mln funtów szterlingów. Pakt londyński trzymany był w ścisłej tajemnicy do tego stopnia, że treści jego nie znał nawet szef sztabu generalnego i faktyczny dowódca wojsk włoskich gen. L. Cadorna. Premier Salandra, który wraz z ministrem spraw zagranicznych prowadził pertraktacje, bardzo wysoko ocenił rolę zawartego układu pisząc, że „był on największym, jeżeli nie pierwszym, aktem polityki międzynarodowej, całkowicie spontanicznym i niezależnym, jaki Włochy podjęły po Risorgimento" 31 . Włochy zapewniły sobie znaczne, choć odległe jeszcze korzyści, a nadto ostatecznie wyzwoliły się spod kurateli politycznej Austro Węgier. Trzeba jednak pamiętać, że Francja i Anglia, a w szczególności Rosja, zaakceptowały żądania włoskie pod wyraźną presją sytuacji militamo-politycznej. Minister spraw zagranicznych Francji T. Delcasse wyraził zgodę na warunki układu po głębokim namyśle; „stanął bowiem przed dylematem: albo prawdopodobne zwycięstwo Niemiec, albo ta ofiara na rzecz Włoch, która miała — jak sądził — przynieść rychłe zwycięstwo aliantów" 32. Pakt londyński wprowadził Włochy do wojny z jasno określonym, jednoznacznie zaborczym programem. Pertraktacje dyplomatyczne prowadzone były w ścisłej tajemnicy, aby nie zaogniać wrzącej w kraju walki zwolenników neutralności i interwencji. Często dla uproszczenia przedstawia się tę walkę jako konflikt socjalistów i nacjonalistów, chociaż wiadomo, że zaangażowane były znacznie szersze kręgi społeczeństwa włoskiego. Faktem niezaprzeczalnym jest jednak, że w okresie tym nastąpił w całej pełni proces podziału społeczeństwa, dla którego socjalizm stał się synonimem lewicy, nacjonalizm zaś prawicy 33 . 28 56 Salandra, Souvenirs, s. 195; por. także Sonnino e Salandra nelle tratttive per l'intervento, „Politica", R. 4, 1922, s. 39, s. 322—324. 32 E. Benes, Odrodzenie narodów, Warszawa 1937, s. 307— 308; por. szerzej G o t t l i e b , op. cit., s. 484 i n. 33 E. Corradini {Jedność, s. 84) pisał, że nacjonalizm winien odrodzić się dla pokonania socjalizmu. „Socjalizm był w istocie imperializmem klasy ... W przeciwieństwie do niego nacjonalizm wysuwa ponad klasę całość społeczności narodo wej. Ponad imperializmem klasy bez porównania wyższy imperializm społeczności narodowej". 31 57 Bezpośrednim przejawem tej walki mogą być zajścia w Turynie, gdzie w teatrze „Vittorco Emanuele" Luigi Federzoni wygłosił mocno przez nacjonalistów reklamowały odczyt Od Aduy do Trypolisu. Socjaliści postanowili przyjąć biernie ten fakt i zorganizowali kontrodczyt na ten sam temat w Izbie Pracy. Mimo to część młodzieży socjalistycznej weszła do sali teatru, powodując zamieszanie. Interweniujący karabinierzy aresztowali wyrażających w ten sposób swoją dezaprobatę socjalistów. Burzliwe demonstracje zwolennków interwencji (zwołane przez futurystów) odbyły się 15 września 1914 r. w Rzymie, Mediolanie i Wenecji. O nastrojach manifestacji świadczą palone sztandary habsburskie oraz hasła widniejące na transparentach: „Viva 1'Italia", „Viva la Francia", „Abbasso 1'Austria". W wyniku sajść zapełniły się więzienia. Manifestacje zwolerników interwencji organizowano także na terenach objętych programem irredenty, gdzie dochodziło do krwawych starć z ludnością słowiańską i niemiecką. Rozruchy te dostarczały zwolennikom wojny sugestywne broni szeroko wyzyskiwanej przez prasę. Między innymi dla „uciemiężonej" ludności włoskiej tych rejonów zbierano fundusze pieniężne. W Mediolanie mieściła się siedziba tzw. Komitetu Przygotowania Społecznego, którego celem było popieranie subsydiami finansowymi wszelkich poczmań na rzecz interwencji34. Jednym z najpoważniejszych epizodów, w którym wyraziła się neutralistyczna postawa narodu, była manifestacja w Reggio Emilia. Protestowano tam przeciwko przybyciu Cesare Battisti, który był jednym z czołowych zwolenników wojny. Na czele demonstracji, atakowanej przez policję i karabinierów, stał włoski socjalista Camillo Prampolini, zwany Angelo di pace (anioł pokoju). Krwawe starcia w Mediolanie (13 marca) pozwoliły władzom zaaresztować redaktora „Avanti" Serratiego oraz 235 socjalistów. Na placu łoju zwycięzcami zostali zwolennicy interwencji. Krótko po tym (11 kwie;nia) Związki Interwentystów zorganizowały nową potężną manifestację w Rzymie. Na czele 25 tys. tłumu kroczył Peppino Garibaldi. Podobna impreza, przygotowana w Mediolanie, zakończyła się aresztowaniem Mussolkiego. Wprawdzie rząd sympatyzował z rzecznikami interwencji, ale idi. przesadna wojowniczość zmuszała do stosowania środków bezpieczeństwa35. Okazją do intensyfikacji walki dwóch skrajnie różnych ugrupowań było święto klasy robotniczej — 1 maja 1915 r. Socjaliści organizowali je pod hasłem walki z 'wojną, zwolennicy interwencji przygotowali kontr34 Montagnana, op. cit, t. I, s. 28; Marinetti, Les mots, s. 10; A1 azard, L'Italie, s. 125. 35 C. C a m p i o 1 i, Cronache di lotta. Nel movimento operaio Reggiano, Parma 1965, s. 17—18; Arfe, Stcria del socialismo italiano, s. 209—210; tenże, Storia del'„Avanti", s. 126; Moneli, op. cit., s. 100. 58 manifestacje. W Brescji, Turynie, Wenecji, Parmie, Weronie, Neapolu i wielu innych miastach doszło do krwawej konfrontacji. Charakterystycznym momentem walki w dniu 1 maja była szczególna aktywność byłych działaczy socjalistycznych, aktualnie zasilających obozy: nacjonalistyczny, syndykalistyczny i reformistyczny. Oni to wykorzystując swoje wpływy oraz „stare kontakty" oddziaływali w kierunku stopniowej zmiany oficjalnego stanowiska PKP, które ulegało wpływom nadrzędnych interesów narodowych36. Zwolennicy interwencji wykorzystali także przyjazd z Francji G. D'Annunzia. Na stacjach kolejowych (np. Modeny) witał go tłum akceptujący jego gorące umiłowanie tradycji wielkiej Romy. Nawet w opanowanym przez socjalizm Turynie zorganizowano mu imponującą demonstrację. Na dworcu w Rzymie 12 maja zebrał się, 60-tysięczny tłum, który wiódł poetę w triumfalnym pochodzie do hotelu „Regina". Wygłoszone tam przemówienie nie zawiodło oczekiwań organizatorów przyjęcia. D'Annunzio sławiąc Romę, jej tysiącletnią historię, uwypuklił na tym tle polityczną perspektywę współczesnej Italii37. W dniach 9—11 maja 1915 r. obradował w Reggio Emilia V Kongres Federacji Młodzieży Socjalistycznej, skupiającej w 305 sekcjach około 10 tys. członków. Problem wojny był w centrum zainteresowania Kongresu, którego uczestnicy prawie jednomyślnie wypowiedzieli się za neutralnością38. Wobec coraz dalej idącej ustępliwości Biilowa, już po podpisaniu Paktu londyńskiego, strona włoska prowadziła pertraktacje z państwami centralnymi 39. Strona niemiecka dopingowała do aktywności najpoważniejszego w gronie polityków przeciwnika interwencji, Giolittiego. Były, czterokrotny już premier wykorzystując nowe ustępstwa Austro-Węgier uzyskał 10 maja audiencję u króla, na której wygłosił dość oryginalny wówczas pogląd, że wojna będzie długa i dla Włoch absolutnie nieopłacalna. Campioli, Cronache di lotta, s. 14 —15. A. L e o n e t t i , Mouvem ent ouvriers et socialistes. Ultalie, Paris 1952, s. 120. 37 G i a n n a n t o n i, op. cit., s. 320 i n. 88 H. L e o n e t t i , Mouvements ouvriers et socialistes. L’Italie des origines a 1922, Paris 1952, s. 122; por. także wcześniejszy artykuł pt. I giovani socialisti e la guerra, „Avanti" z 6X1914. 39 S. Sonnino 10 marca w rozmowie z ambasadorem rosyjskim w Rzymie powiedział: „Jesteśmy gotowi rozmawiać ze wszystkimi, z Berlinem, Wiedniem, z mocarstwami Trójporozumienia, także z Meksykiem — dodał śmiejąc się minister — ale to jeszcze nie świadczy, że te rozmowy winny zakończyć się powodzeniem" ; cyt. za: Gottlieb, op. cit., s. 469. Węgierska Izba Deputowanych 18 maja oświadczyła, że ustępstwa wobec Włoch winny być tak sprecyzowane, by dawały gwarancję neutralności tego państwa; por. Bencivenni, op. cit., s. 355, 420; Salandra, Souvenirs, is. 223—226. 38 Opierając się na doświadczeniach wyniesionych z wojny w Trypolitanii przekonywał, że armia włoska jest do działań zbrojnych zupełnie nieprzygotowana i znacznie odbiega poziomem wyposażenia od pozostałych stron walczących 40. Giolitti walcząc o utrzymanie neutralności przyspieszył kryzys gabinetowy. 13 maja, w czasie głosowania w Parlamencie aż 320 deputowanych głosowało przeciwko rządowi Salandry. Tego samego dnia wieczorem premier przedłożył królowi dymisję. Decyzja Parlamentu spowodowała ogromny wzrost napięcia wewnętrznego, doprowadzając kryzys interwencyjny do zenitu. Studenci politechniki w Mediolanie wywiesili na gmachu uczelni i w oknach flagi opuszczone do połowy masztu przyozdobione kirem. Organizowali także ekspedycje terroryzujące mieszkańców i zmuszające ich do podobnych manifestacji. W Rzymie niektórzy właściciele sklepów dla wyrażenia swej opinii wykorzystywali witryny magazynów41. Atak interwentystów skoncentrował się, na Parlamencie. Grupy młodzieży szturmowały Montecitorio, wybijając szyby. Deputowani znani z przekonań neutralistycznych byli napastowani na ulicach. Wielce charakterystyczny artykuł ukazał się w „II Popolo d'Italia", w którym Mussolini stwierdził, że „dla zdrowia Italii należałoby rozstrzelać, mówię rozstrzelać, strzałami w plecy, kilka tuzinów posłów i wysłać na galery co najmniej paru eks-mmistrów. Nie tylko to, gdyż jestem głęboko przekonany, że Parlament we Włoszech jest wrzodem zaraźliwym, który zatruwa krew narodu. Trzeba go usunąć" 42. Podobnie pisała „L'Idea Nazionale" i cała prasa interwencyjna. W Rzymie przemawiał D'Annunzio, nawołując do karania złoczyńców, tj. deputowanych, ponieważ oni spowodowali, że ojczyzna jest stracona i pozostaje bezczynna z całą armią. „Parlamentarzyści są sprzymierzeni z zagranicą i służą jej, przynosząc hańbę Italii, a zysk zagranicy" 43. 40 Por. G i o 1 i t t i, Memorie della mia vita, s. 521. Na temat przygotowaniawojska włoskiego do wojny por. O. M a l a g o d i , Conversazioni della guerra 1914—1919 a cura di B. Viggezzi, Milano — Napoli 1960, t. I, s. 87 i n.; C. Z o l i , La battaglia del Piave, Eoma 1923, s. 31 i n.; także P. P i e r i, L’Italia nella prima guerra mondiale (1915—1918), Torino 1965, s. 29 i n., 43-48, 68-69. 41 Spośród literatury wspomnieniowej na uwagę zasługują: V. E. Orlando, Memorie 1915—1919, Milano 1960, s. 34 i n.; S a l a n d r a , Souvenirs, s. 226—228; szczegółowy opis kryzysu zamieszcza również T h a y e r, Italy, s. 382 i n. 42 M u s s o l i n i , Opere, t. I, s. 35—36. „Naród gwałtownie krzyczy: nie Giolitti i jego banda kryminalistów ... Obywatele bądźcie przygotowani. Ci, którzy jutro nie chcą się ws tydzić przymiotów włoskich, niech agitują wszelkimi środkami" — pisał Mussolini w związku z ewentualnością objęcia rządów przez Giolittiego; por. także B. M u s s o l i n i , My Autobiography. London [b. r. wyd.], s. 50; D o r s o, op. cit., s. 145. 43 J. de L a u n a y, Secrets diplomatiques 1914—1918, Bruxelles 1963, s. 26. 60 Wszystkie kierunki polityczne czekały na decyzję króla. Nacjonaliści prosząco zwracali się do majestatu: „Italia oczekuje wybawienia" 44. Mussolini w artykule Parlament i Korona wręcz groził, pisząc 15 maja, że honor i przyszłość kraju są w niebezpieczeństwie, a ojczyzna staje na rozdrożu, najstraszliwszym w swej historii. „Albo wojna, albo rzeczpospolita". „Corriere della Sera" z 15 maja zwracała się do Salandry: .,Wzywamy was do powrotu". Następnego dnia oficjalna agencja prasowa „Stefani" ogłosiła lakoniczny komunikat, iż król nie zatwierdził dymisji Salandry. Wielu historyków obciąża odpowiedzialnością za wypowiedzenie wojny króla, który oddalając dymisję Salandry jednocześnie opowiedział się za kursem polityki wojennej. W przeddzień wybuchu wojny wewnętrznej, pisał G. Gentile, zażegnano kryzys „tylko dzięki najwyższej interwencji króla, który dał rządowi siłę do wypowiedzenia wojny. To był pierwszy krok decydujący w rozwiązaniu ciężkiego kryzysu" 45. Sytuacja, w jakiej znalazł się Wiktor Emanuel w maju 1915 r., nie stwarzała warunków do podjęcia samodzielnej decyzji, słusznie więc Leo Valiani odpowiedzialność personalną za przystąpienie Włoch do wojny skupia na premierze i ministrze spraw zagranicznych, których posunięcia determinowały stanowisko króla46. Stanowisko, które zajął Wiktor Emanuel zostało odczytane jednoznacznie. Mussolini 17 maja ogłosił artykuł zatytułowany Zwycięstwo, w którym podkreślił rolę powziętej przez króla decyzji. Była ona sprzeczna ze stanowiskiem „bandy parlamentarnej. Król będzie zrozumiany. Jest wojna". Parlament stał się powolny decyzji królewskiej, głosując 20 maja przytłaczającą większością za nadzwyczajnymi pełnomocnictwami dla rządu Salandry (na 482 głosy — 407 „tak", 74 „nie")47. Rano 22 maja król zatwierdził dekret o pełnomocnictwach, 23 maja ogłoszono powszech44 C o p p o 1 a, La crisi, s. 114—116. G. Gentile, Origine e dottrina del fascismo, Roma 1929, „II Fascismo. Antologia", s. 18; N. D'A r o m a, Vent'anni insieme Vittorio Emanuele e Mussolini, Rocca S. Casciano 1952, s. 54 i n. 46 Por. L. V a 1 i a n i, La dissoluzione de L’Austria-Ungheria, cz. 3, ,,Rivista Storica Italiana, t. CXXIV, 1962, s. 252H-263. 47 Senat włoski praktycznie nie uczestniczył w kryzysie majowym, bowiem jego posiedzenie odbyło się 20 maja (poprzednie 29 marca) w atmosferze przychylnej dla rządu. Stenogram półgodzinnego posiedzenia zawiera kilkakrotnie przez dostojnych senatorów wznoszone okrzyki: „Viva L'Italia, Viva Re, Viva Salandra, Viva Sonnino"; por. Atti Parlamentari della Camera dei Senatori, Discussioni, vol. II, s. 1845 i n.; następnego dnia Senat 262 głosami przeciwko 2 zatwierdził dekret o specjalnych pełnomocnictwach rządu na czas wojny. Także P. Renouvin, Histoire de relations internationales, Paris 1957, t. VII, cz. 1, s. 41—42. 45 61 ną mobilizację. Tego sarniego dnia ambasador Włoch w Wiedniu wręczył rządowi Austro-Węgier notę zawiadamiającą, iż od dnia 24 maja Włochy będą w stanie wojny z Austr o-Węgrami. W Izbie Deputowanych 20 maja F. Turati w imieniu parlamentarnej grupy socjalistów głosującej „nie" oświadczył, że rząd prowadził i prowadzi politykę interwencji wbrew woli narodu. Za podstawę do takiej opinii posłużyła Turatiemu nieustanna walka prowadzona w całym kraju przeciwko interwencji. Do najpoważniejszych rozruchów doszło w Turynie, gdzie 17 maja strajkowało około 80 tys. osób. W dniach tych po raz pierwszy w swej historii turyńska Izba Pracy została zdewastowana przez policję i zwolenników Fasci Interventisti. Wśród strajkujących byli zabici i ranni. Wrzenie w Turynie zostało brutalnie stłumione. Atak rządu na antywojenne demonstracje był ułatwiony niezdecydowaniem kierownictwa WPS, które zebrawszy się w Bolonii w dniach 15—16 maja nie zajęło stanowczego stanowiska wobec nieuniknionego już wtedy przyłączenia się Włoch do wojny 48. Opierając się na badaniach J. Thayera można stwierdzić, że zdecydowaną przewagę liczebną mieli we Włoszech zwolennicy neutralności. W Pjejpugii np., regionie rodzinnym Salandry, „partia" wojenna istniała tam, gdzie była silna burżuazja miejska. W Abruzi ruch antywojenny kierowany był przez inteligencję. Szacowano, że w Neapolu i na rolniczym południu około 90% ludności było przeciwnych wojnie. J. Alazard twierdzi, że Toskania była centrum neutralności 49. Robotniczy Turyn i pobliskie miejscowości dowiodły swej antywojennej postawy we wspomnianej już demonstracji majowej. Grupy interwencyjne dysponując pomocą rządu zdołały wywołać wrażenie istnienia szerokiego, silnego ruchu na rzecz przystąpienia do wojny. „Organizowali wiece i pochody, pustoszyli własność niemiecką i wypowiadali straszliwe groźby pod adresem tych wszystkich, którzy ośmieliliby się przeciwstawić tzw. woli narodu" 50. Dziewięciomiesięczna walka wewnętrzna na przełomie 1914 i 1915 r. ma poważny wpływ na kształtowanie bazy społecznej ruchu faszystowskiego. Jest także kluczem do badań nad dziejami ruchu faszystowskiego, między innymi dlatego, że przystąpienie do wojny dokonane zostało za pomocą gwałtu będącego zapowiedzią upadku legalności demokratycznej. Nie taił tego Mussolini, kiedy 7 stycznia 1923 r. mówił w Genui, że sym48 L. Lombardo Radice, G. C a r b o n e, Vita di Antonio Gramsci, Roma 1952, s. 31. Na temat antywojennej działalności klasy robotniczej por. Kirowa, Riewolucyonnoje, passim. 49 T h a y e r, Italy, s. 109; A l a z a r d , L’Italie, s. 121 50 M o n t a g n a n a, op. cit., s, 43. ' ^ patie do tego miasta wywodzą się z wydarzeń 1915 r., kiedy to „razem z Rzymem i Mediolanem stanowiło jedną z tych sił, które zainicjowały rewolucję; bowiem rewolucja, która przywiodła faszyzm do władzy, rozpoczęła się w maju 1915 r. i kontynuowana była w październiku 1922 r." S1. 2. Udział Włoch w wojnie a. Działalność socjalistów i katolików Przystąpienie Włoch do wojny wiązało się z poważnym rozszerzeniem terytorialnym światowego konfliktu. Po Austro-Węgrach 21 sierpnia 1915 r. Italia zerwała stosunki dyplomatyczne z Turcją, 19 października z Bułgarią, 28 sierpnia 1916 r. wypowiedziała wojnę Niemcom. W okresie tym dokonał się faktyczny podział Europy na dwa przeciwstawne obozy militarne. Armia włoska była niedostatecznie przygotowana do wojny, słabo wyekwipowana, a nadto rozsadzały ją silne prądy pacyfistyczne będące odbiciem walki wewnętrznej w kraju. Mussolini w swym pamiętniku wojennym pod datą 16 września 1915 r. zanotował: „Dwaj artylerzyści bajdurzą, jakoby nasza armia była już niemal doszczętnie starta; Anglia śpi, Francja złamana, Rosja goni ostatkiem sił". Pisząc o zaangażowaniu armii włoskiej zamieścił zestawienie, z którego wynika, że średnio w kompanii było: 10% żołnierzy zawodowych (dobrzy żołnierze), 10% reemigranci i ochotnicy (dobrzy żołnierze), 20% romantyczni „wojacy" (wojna sprawia im przyjemność), 40% „chętnie zostaliby w domu" — wypełniają jednak obywatelski obowiązek, 16% „nieokiełzane indywidua", 4% „osoby nikczemne" 52. W niewątpliwie trudnym, przeważnie górskim terenie, 23 czerwca 1915 r. prawie milionowa armia włoska rozpoczęła swą pierwszą bitwę, nad Isonzo w Alpach Karyjskich i Trydencie. Znaczne straty w ludziach i sprzęcie wydatnie pogłębiły nastroje antywojenne. W pierwszym półroczu uczestnicząc w walkach armie włoskie straciły 62 tys. żołnierzy zabitych i około 170 tys. rannych 53. Minister spraw zagranicznych 1 grudnia 1915 r. zapewniał w Izbie Deputowanych, że udział Włoch w wojnie oraz intensywne działania ofensywne mają na celu zarówno zrealizowanie włoskiego programu irredentystycznego, jak również ogólnoeuropejal Mussolini, Opere, t. III, s. 45. Faszyzm szumnie obchodził rocznicę przystąpienia do wojny „ponieważ — według Duce — lud rozstrzygnął wtedy, przeciwstawiając się woli parlamentarzystów"; por. Ludwig, Rozmowy, s. 135—136. 52 B. M u s s o l i n i , Pamiętnik z czasów wojny, Poznań 1932, s. 9, 104. 53 Por. szerzej w bardzo interesującej pracy P. M e 1 o g r a n i ego, Storia politica della Grande Guerra, Bari 1969, s. 43 i n. 63 skich celów wojennych. „Włochy zaangażują wszystkie siły, by urzeczywistnić święte swe aspiracje narodowe (bardzo żywa aprobata), jak też warunki ogólne niepodległości, bezpieczeństwa i wzajemnego szacunku ludów (aprobata), tę jedyną podstawę trwałego pokoju" Si. W imię „urzeczywistnienia świętych aspiracji narodowych", „przekształcenia Italii w mocarstwo", utworzono nowy rząd, na którego czele stanął 78-letni Paolo Boselli, będący przede wszystkim uczonym, a dopiero później politykiem, i to w dodatku akceptowanym przez Parlament łącznikiem między partiami. Zaproponował on program koncentracji narodowej, opierając się na szeroko pojętej współpracy międzypartyjnej w rządzie. Znaleźli się w nim nawet socjaliści-ref ormiści: Leonida Bisso-lati i Ivanoe Bonomi. Po raz pierwszy w historii nowożytnej Italii zasiadł tam deputowany katolicki Filippo Meda jako minister finansów. Był to dalszy, kolejny etap włączania się, katolików w życie polityczne Włoch. Watykan chociaż zaakceptował udział Medy w rządzie, nie zarzucił swej polityki popierania państw centralnych. Już po zawarciu rozejmu w Compiegne znany niemiecki poseł centrum, P. Spahn, na posiedzeniu zgromadzenia narodowego w Weimarze (8 II 1919) oświadczył, że papież w ciągu całej wojny światowej pozostawał w swej akcji politycznej z przekonania po stronie Niemiec 55. Obiektywnie w interesie państw centralnych 1 sierpnia 1917 r. podjął Benedykt XV inicjatywę rozpoczęcia pertraktacji pokojowych na zasadzie status quo ante bellum. Wywołała ona szczególnie silne niezadowolenie we Włoszech. 25 października Sonnino w przemówieniu wygłoszonym w Izbie Deputowanych inicjatywę papieża określił jako „pium desiderium" państw centralnych. Przy tej okazji ostro skrytykował politykę papieża, który mimo że jest powszechnie uważany za najwyższy moralny autorytet świata katolickiego, nie wypowiedział się jasno, kto ponosi winę za wojnę i kto dopuścił się niesprawiedliwości i zbrodni. Sonnino dowodził, że w nocie papieskiej nie znajdzie się żadnych podstawowych warunków przyszłego pokoju, warunków zapowiadających pokój „równy i słuszny" 56. Przeciwnikami wojny byli nadal socjaliści włoscy — ufficiali. Na początku września 1915 r. wespół z socjalistami szwajcarskimi podjęli inicjatywę zwołania do Zimmerwaldu międzynarodowej konferencji przeciwników soejalszowinizmu, Przy czynnym udziale Lenina wystosowano manifest, w którym zwrócono uwagę na imperialistyezny charakter tej wojny oraz żądano przywrócenia pokoju. Przedstawiciele WPS czynnie 54 Atti parlamentari. Camera dei Deputati, Lagislatura XXIV, Eoma 1916, s. 7928. 55 „Berliner Tageblatt", 1 III 1919; cyt. za: B. Bauffałł, Układy laterańskie 11 lutego 1929, Warszawa 1931, s. 43—44. 50 Tekst noty papieża por. Atti Parlamentari, Camera dei Deputati, Legislatura XXIV, s. 15020 i n. oraz Chiesa e stato nella storia d'Italia, Bari 1967, s. 467—470. pracowali nad przygotowaniem drugiej międzynarodowej konferencji socjalistów, która odbyła się w końcu kwietnia 1916 r. w Kienthalu. Przebieg kongresów oraz podjęte na nich uchwały znalazły właściwe reperkusje na łamach „Avanti". Szczególnie szeroko omówiono działalność' Klary Zetkin oraz Karola Liebknechta. Decyzje kongresów i wyniki ich prac określano jako odnowienie międzynai'odowej solidarności mas pracujących s7. Oficjalnym programem, realizowanym przez WPS w czasie wojny, była formuła Sekretarza generalnego C. Lazzariego, aby nie popierać, ale także nie sabotować wojny. Postanowienia konferencji w Zimmerwaldzie i Kienthalu odbiegają nieco od tej linii na korzyść interna ej onalistycznej i rewolucyjnej ewolucji partii. Z drugiej strony zdarzały się wypadki, że czołowi przywódcy ufficiali wypowiadali się za poparciem wojny. Tak np. F. Turati 17 grudnia 1916 r. stwierdził w Montecitorio, że pokój winien być podporządkowany prawnie uzasadnionym narodowym rewindykacjom. Wystąpił przeciwko tezie pokoju za wszelką cenę, dodając, że sabotaż wojny i pacyfizm uprawiają „idioci i nikczemnicy". „Italię interesują tereny, które są niewątpliwie włoskie, chociaż nie można zapominać o gwarancjach strategicznych, z których wypływa prawo zabezpieczające wolność na Adriatyku" 58. Generalnie rzecz ujmując, poza nielicznymi wyjątkami WPS nie zrezygnowała z walki przeciwko wojnie. „Socjaldemokrat" z 31 marca 1917 r. pisał z uznaniem, że włoscy towarzysze najbardziej stanowczo i jednoznacznie spełnili nakazy międzynarodówki. „Kierowany przez nich włoski proletariat pozostał wierny zasadom socjalizmu i walki klasowej. W Italii nie było w czasie wojny żadnego zawieszenia broni" 59. Pod wpływem rewolucji lutowej w Rosji oraz pogarszającej się sytuacji materialnej w kraju, w ciągu lata 1917 r. doszło we Włoszech do wyraźnego wzrostu tendencji antywojennych. Wyrazem tego może być wrogie przyjęcie w wielu miastach Włoch esserowsko-mieńszewickiej dePor. W. I. Lenin, Pierwszy krok, „Dzieła", t. XXI, s. 408. O konferencji w Kienthalu por.: tamże, t. XXII, s. 138—141, 200 i n. oraz Le Parti Socialiste italien et la Guerre europeenne, Paris 1916, s. 31^32, 35; Arfe, Storia dell'„Avanti", s. 140—141, 152— 153; tegoż, Storia dei socialismo italiano, s. 187. 58 Atti Parlamentari, Camera dei Deputati, Legislatura XXIV, s. 11987 i n. W. I. L e n i n w artykule: Zadania proletariatu w naszej rewolucji, ostro krytykował to wystąpienie. „Turati osobiście poślizgnął się, i to oczywiście nieprzypadkowo, dochodząc w przemówieniu z dnia 17 XII 1916 r. do głoszenia nacjonalistycznych, upiększających wojnę imperialistyczną frazesów". W. I. Lenin, Dzieła,t. XXIV, s. 66. 59 Por. szerzej: S. W y g o d s k i j, Lenninskij diekriet o mirie, Leningrad 1958, s. 222 i n.; Kirowa, Riewolucyonnoje, s. 157 i n., 429 i n. ** 65 5 — St. Sierpowski, Faszyzm... 57 legacji Piotrogrodzkiej Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich, a także największe w czasie wojny powstanie mas ludowych z sierpnia 1917 r. w Turynie 60 . b. Skutki przegranej bitwy pod Caporetto Front włosko-austriacki dość istotnie różnił się od pozostałych. Złożyło się na to wiele przyczyn, wśród których na podkreślenie zasługują: 1. szczególnie ciężki teren działań wojennych; 2. niedostateczne wyposażenie armii włoskiej; 3. zły stan moralny żołnierzy; 4. antywojenna postawa narodu. W tej sytuacji nie dziwi nas, że projekt ofensywy na froncie włoskim, omawiany na międzyalianckiej konferencji w Rzymie (styczeń 1917) spotkał się, ze zdecydowanym sprzeciwem włoskiej generalicji, popartej zresztą przez kolegów francuskich i angielskich. Jednocześnie wysunięta przez cesarza Karola propozycja pokojowa spotkała się we Włoszech z niejednolitym przyjęciem. Dość silna grupa polityków (Giolitti, Tittoni) popierała projekt pertraktacji. Na stanowisko ich wpływała niewątpliwie opinia gen. L. Cadorny, który uważał, że armia włoska jest zmęczona wojną, a naród od samego początku niezbyt entuzjastycznie wobec wojny usposobiony znajduje się na skraju rewolucji. Między innymi dla omówienia propozycji pokojowych cesarza Austro-Węgier spotkali się premierzy Anglii, Francji i Włoch w St. Jean de Maurienne (19— 20 kwiecień 1917). Boselli bez trudu wymógł na sojusznikach odrzucenie propozycji austro-węgierskich ustępstw, które nie zaspokajały włoskich aspiracji terytorialnych. Na konferencji tej omawiano także włoskie żądania wobec Smyrny. O ile jednak dla Włoch sprawa nabytków terytorialnych była celem, o tyle np. dla Lloyd George'a była środkiem mającym zaktywizować włoską działalność wojskową. Politycy włoscy skutecznie opierali się tym próbom. Mieli świeżo w pamięci demonstracje, które objęły Półwysep Apeniński wiosną 1917 r. Manifestanci szczególnie silne protesty kierowali przeciwko stałemu pogarszaniu się sytuacji materialnej, która spowodowała ożywienie dyskusji na temat celów wojny. Na tym podłożu, właśnie w 1917 r., rozpowszechniła się, fatalna w skutkach dla państwa biorącego udział w wojnie propaganda „pa ce qualunque" (każdy, jakikolwiek pokój). Hasło to stanowiło niejako ukoronowanie neutralnej postawy większości narodu włoskiego, która stłuPor. szerzej S. S i e r p o w s k i , Wpływ rewolucji rosyjskich na wewnętrzną sytuację Włoch w latach 1917—1921, „Zeszyty Naukowe UAM, Historia", 9, 1968, s. 100 i n. 60 miona w okresie walki o interwencję odżyła w zdecydowanie defetystycznej formie 61. Wydaje się właściwa i ocz ywista prawidłowość, że stosunek narodu do wojny w zasadniczy sposób rzutuje na morale armii. Mamy w tym przypadku do czynienia z zależnościami wprost proporcjonalnymi, rozwijającymi się równolegle. Benito Mussolini mimo całego splendoru, jakim otaczał armię włoską, i mimo stale podkreślanej „narodowej" decyzji o interwencji musiał zanotować w swoich pamiętnikach: „Żołnierze, którzy powracają z urlopów są od pewnego czasu w kiepskiej »kondycji moralnej»"62.Szeregi przeciwników wojny wśród żołnierzy rosły także dzięki polityce rządu, który aresztowanych w czasie antywojennych manifesta cji socjalistów i pacyfistów wysyłał na pierwsze linie frontu. Jest rzeczą oczywistą, że uprawiali oni tam nadal agitację, wyzyskując pomoc macierzystych organizacji socjalistycznych. Według danych komisji badających przyczyny klęski pod Caporetto włoskie sądy polowe od maja do października 1917 r. rozpatrzyły 24 tys. wypadków dezercji i 60 spraw o żołnierskich rewoltach i buntach 63. Część wyższych dowódców włoskich zdawała sobie sprawę, że armia nie reprezentuje walorów niezbędnych do prowadzenia działań zaczepnych. Niewiele też uczyniono dla zmiany tego stanu rzeczy, mimo że w październiku donoszono o przegrupowaniach oddziałów austro-węgierskich. 24 października zgrupowane na tym froncie siły wojskowe Austro-Węgier i Niemiec (421 batalionów, w tym 14. armia niemiecka, wspierane 4 tys. dział) po nocnym przygotowaniu artyleryjskim i gazowym przystąpiły do ofensywy. Na kierunku uderzenia (rejon rzeki Isonzo) znajdowało się, około 440 batalionów włoskich posiadających 3500 dział. Dolina rzeki była dla nacierających wojsk jedyną łatwo dostępną drogą do północnych Włoch. Dla Włochów zaś była ona najdogodniejszym punktem działań w kierunku Bałkanów. Kolejna (XII) bitwa nad Isonzo okazała się dla armii włoskiej tragiczna. Już pierwszego dnia przełamano obronę na szerokości 30 km i głębokości od 3 do 10 km. W ciągu dwóch dni wojska austro-węgierskie i niemieckie likwidując zdolność bojową 61 Por. Orlando, Memorie, s. 96 i n., 143 (wiele miejsca poświęca także źródłom klęski pod Caporetto, szczególnie s. 84 i n., 555 i n . ; D . L l o y d George, Wspomnienia wojenne, Warszawa 1938, t. II, s. 254, 260. 62 M u s s o l i n i , Pamiętnik, s. 167. w Dal’Isonzo al Piave (24 X—9 XI 1917). Relazione della commissione d'inchiesta, Roma 1919, t. II, s. 369 —370; por. szerzej E. Forc e l i a, A. Monticone, Plutone d'esecuzione. I processi della prima guerra mondiale, Bari 1968, gdzie zebrano ponad 160 ciekawych sentencji wyroków, jakie zapadły w armii włoskiej w latach 19l5—1918. 67 oddziałów włoskich weszły w granice Królestwa 64 . Dowódca armii, gen. L. Cadorna, chcąc uniknąć okrążenia 26 października wydał rozkaz odwrotu, który przekształcił się w zdezorganizowane porzucanie zajmowanych pozycji, a nawet sprzętu. Komunikat niemiecki z 29 października głosił: „Wszystkie drogi zapełnione uchodzącymi bezładnie furgonami armii włoskiej i mieszkańcami. Liczba jeńców i wielkość łupów wciąż rośnie" 65. Żołnierze włoscy nieśli w głąb kraju hasło pokoju. Nawiązywali do świeżych jeszcze intencji pokojowych papieża Benedykta XV oraz stałej propagandy socjalistów i neutralistów. „Idziemy do domu, dlatego że wszystko skończone", mówił żołnierz jednego z wycofujących się oddziałów. W przyfrontowych miastach wznoszono okrzyki: „Hej, burżuje, wojna skończona! Idźcie sobie na Triest sami!" 66 . Po burzliwym posiedzeniu w Izbie Deputowanych (25 X 1917) rząd Boselliego dostał tylko 96 głosów pozytywnych i 314 negatywnych. Nowym premierem i ministrem spraw wewnętrznych został 57-letni Vittorio Emanuele Orlando, profesor prawa publicznego kilku uniwersytetów włoskich, minister oświecenia publicznego (1903—1905) oraz sprawiedliwości (1907—1909) w gabinetach Giolittiego i Salandry (1914—1916) i swego poprzednika Bossellego, gdzie miał tekę spraw wewnętrznych. Gen. L. Cadorna, odwołany został ze stanowiska szefa sztabu generalnego (ostatni rozkaz podpisywał 8 listopada). Zmienił go o 11 lat młodszy, wówczas jeszcze stosunkowo mało znany, gen. Armando Diaz. Zmiana ta była widomym znakiem rozpoczętych 6 listopada 1917 r. w Rapallo rozmów sprzymierzonych, z udziałem Lloyda George'a i Paul Painleve'a. Korzystając z wojskowej pomocy Anglii i Francji, którą kierował osobiście gen. Ferdinand Foch, 9 listopada zatrzymano posuwające się naprzód wojska państw centralnych 67. Bilans dwunastej bitwy nad Isonzo był dla Włoch bardzo nieko Por. DaWIsonzo al Piave, t. I, s. 31, 34. Problem źródeł klęski pod Caporetto niezmiennie interesuje historyków. W ostatnim czasie ukazały się na ten temat kolejne pozycje w związku z 50 rocznicą klęski (por. np. L. C a p e 11 o, Caporetto perchel, Torino 1967; M. I s n e n g h i , I vinti di Caporetto, Padova 1967; por. ich omówienie pióra S. S a c h i w: „Rivista Storica Italiana", t. XXX, 1968, z. 2, s. 421—430. 65 „Dziennik Poznański", nr 248, 30 III 1917. Nadciągające wojska w ciągu kilku dni zajęły terytorium zdobywane przez wojska włoskie przez ponad 2 lata wojny (około 14 tys. km 2 ). K. Kirowa, Iz istorii riewolucyonnogo dwiżenija Italjanskoj armii w 1914—1917 gg., „Iz istorii trudiaszezichsia mas Italii", Moskwa 1959, s. 314. 65 Malagodi, Conversazioni, t. I, s. 178, 184, 193, 214; także Dal Isonzo al Piave, t. II, s. 484. 67 Por. szerzej L. A l d r o v a n d i - M a r e s c o t t i , Guerra diplomatica. Ricordi e frammenti di diario, Milano 1937, s. 101— 102. 64 68 rzystny. Dezorganizacja armii przybrała ogromne rozmiary, bowiem 10 tys. żołnierzy poległo, 30 tys. zostało rannych, około 265 tys. dostało się do niewoli i aż 350 tys. uszło w głąb kraju (razem 655 tys. żołnierzy zostało wyłączonych z dalszej walki). W ogromnym zamieszaniu poważne rozmiary przybrały straty w sprzęcie wojskowym, uzbrojeniu, ekwipunku itd. Dla przykładu: bezpowrotnie stracono około 3200 dział (na 3500—4000 zaangażowanych w bitwie), 1700 moździerzy, około 3000 karabinów maszynowych, 300 tys. karabinów, nie licząc tych, które porzu cono w czasie odwrotu 68. Klęska poniesiona pod Caporetto, a także wejście wojsk państw centralnych w granice Włoch wywołały bardzo silne wrażenie i spowodowały swego rodzaju wstrząs włoskiego sumienia narodowego. Symptomatyczny był wyjątkowo duży napływ nowych rezerw po ogłoszeniu 2 listopada masowego poboru — dotychczas bowiem komisje traktowały bardzo liberalnie poborowych. Gen. Diaz oparł swój program odbudowy moralnej armii na „spontanicznym i żarliwym" odrodzeniu się ducha oporu w całym narodzie. Nie można pominąć także roli, jaką w mobilizacji społeczeństwa odegrało przybycie kilkunastu dywizji francuskich i angielskich. Ich przyjazd wywołał manifestacyjną radość ludności i wojska 69 . Prasa włoska, a za nią francuska i amerykańska, pełne były alarmujących wezwań kierowanych pod adresem „braci na obczyźnie", by spieszyli na pomoc będącej w niebezpieczeństwie ojczyźnie. Kardynał Mediolanu polecił wszystkim księżom diecezji urządzanie w kościołach błagalnych nabożeństw o odwrócenie klęski i nieszczęść, jakie spadły na Dal’Isonzo al Piave, t. I, s. 373—374; M a l a g o d i , Conversazioni, t. I, s. 213. Jednym z wymownych kryteriów oceny stanu moralnego wojska włoskiego jest porównanie liczby żołnierzy poległych i rannych z wziętymi do niewoli i wycofanymi w głąb kraju. W wypadku Caporetto przedstawia się to następująco: 40 tys. przeciw 615 tys. (1: 15). 69 Pisał o tym „Dziennik Poznański" w korespondencji z Rzymu (16 XI 1917). Do końca 1917 r. przybyło na front włoski około 240 tys. żołnierzy, z tego 130 tys. francuskich i 110 tys. angielskich. W ciągu wiosny-lata 1918 r. kontygenty te zostały ograniczone do 40 tys. żołnierzy francuskich i 80 tys. angielskich; por. Melogra-ni, Storia politica, s. 490. Po zakończeniu wojny rozgorzał spór na temat zakresu oraz roli i pomocy Anglii i Francji w opanowaniu tragicznej sytuacji. Włosi dowodzili, że pomoc aliantów miała charakter symboliczny, a przygotowanie zwycięskiego Vittorio Veneto było następstwem właściwie zorganizowanej pracy narodu, którą podjęto już w dniach Caporetto. Francja uwypuklając rolę oddziałów alianckich i gen. Focha widziała zagadnienie nieco inaczej. Na ten temat pisał L l o y d George, Wspomnienia wojenne, t. III, s. 9: „na szczęście w listopadzie 1917 r. Francja i Anglia były już dość silne, aby uratować Włochy od następstw poniesionej przez nie wielkiej klęski". Wydaje się, iż przybliżona prawda leży pośrodku. Na nic bowiem zdałaby się pomoc angielska i francuska (głównie w aspekcie wojskowym), jeśli by nie było we Włoszech ducha do właściwego jej spożytkowania. 63 69 Włochy. Stowarzyszenie młodzieży katolickiej wydało odezwę wzywającą wszystkich włoskich katolików do' wypełnienia obywatelskiego i chrześcijańskiego obowiązku tak na froncie, jak i na tyłach 70. „Corierre della Sera" już 30 października zamieścił artykuł, którego tytuł i myśl przewodnia nakierowane były na mobilizację narodu do wzmożenia wysiłku wojennego. „Wszystko dla frontu, od szpady aż po serce", lub też zwięźle, przez Orlanda proponowana „unione sacra" (święta jedność) — oto naczelne hasła wysuwane przez rząd i prasę. Wojna przestała być jedynie sprawą armii, stała się także kwestią żywo interesującą naród. Innymi słowy, wojna straciła swój oficjalny charakter. Benedetto Croce napisał, że dopiero po Caporetto „wojna stała się istotnie nasza" 71. „Odrodzenie narodowe" nie ominęło także Parlamentu, w którego łonie 17 grudnia ukonstytuował się, Parlamentarny Związek Obrony Narodowej (Fascio Par lamen tarę di Difesa Nazionale). Akces do niego zgłosiło 158 deputowanych i 92 senatorów w zdecydowanej większości rekrutujących się z polityków interwencyjnych. Wyłoniony 10-osobowy komitet (po 5 osób z Izby i Senatu) prowadził intensywną działalność agitacyjną w terenie, gdzie powstawały lokalne związki nawołujące do obrony zagrożonej ojczyzny oraz do solidarnej współpracy i bezwzględnej dyscypliny społecznej 72. Szczególnego rozmachu nabrała praca istniejących już Komitetów Mobilizacji Przemysłowej, do których dobierano, w większej liczbie niż poprzednio, delegatów organizacji syndykalnych i robotników. Zgodny z intencjami rządu kierunek działalności komitetów zapewnił prefekt prowincji, który ingerował na wypadek rozbieżności między przedstawicielami świata pracy i kapitału. O skutecznym działaniu komitetów mobilizacji na przełomie 1917 i 1918 r. między innymi świadczą infor70. „Dziennik Poznański", nr 256, 9 XI 1917, s. 4; nr 261, 15 XI 1917, s. 3; Joly, Les crisis, s. 173. 77 B. C r o c e , Ultalia del 1914—1918. Pagina sulla guerra, Bari 1950, s. 231.Już przed październikiem znakomity filozof i uczony ogłosił artykuł pt. La guerra italiana, l'esercito e U socialismo, w którym zaniepokojony szerzącą się antywojenną działalnością starał się podnieść prestiż działalności wojskowej, przypisu jąc jej wartość i znaczenie ogólnonarodowe. W artykule tym znaleźć można także próbę podbudowy nadwątlonej reputacji wojskowej gen. L. Cadorny (s. 124). „Co daje włoska armia walcząca pod energicznym i mądrym kierownictwem Cadorny? Ni mniej ni więcej jak definitywnie wybawia naród włoski od piętnastowiecznej niewoli". Por. także V i v a r e l l i , II dopoguerra in Italia, s. 12. 72 Por. Le Sedute segrete alla Camera dopo Caporetto, „Politica", R. III, z. 21, s. 368 i n.; por. także wyd. Camera dei Deputati. Comitati segreti sulla condotta della guerra (Giugnodicembre 1917), Roma 1967. Inicjatorem i organizatorem Związ ku Parlamentarnego był Maffeo Pantaleoni, znany z nacjonalistycznych przekonań, wyrażanych szczególnie ostro w okresie neutralności. 70 macje zebrane przez polski wywiad wojskowy. W ciągu półrocza, tj. od 1 grudnia 1917 r. do 1 czerwca 1918 r., zbudowano we Włoszech 823 baterie dział. Maksimum produkcji osiągnięto w maju 1918 r., kiedy to z fabryk wyszło 300 baterii, tj. około 1200 dział różnego kalibru 73. Wykorzystując rozbudzone poczucie odpowiedzialności oraz działalność komitetów mobilizacji przemysłowej minister finansów Francesco Nitti ogłosił pożyczkę narodową pod jedyną w tych warunkach sugestywną nazwą: pożyczka zwycięstwa. Ku zdumieniu — jak pisał Sforza — całego świata74, dała ona około 6 mld lirów. Zadbano także o większe zainteresowanie się sprawami frontowców. W grudniu 1917 r. powstała jako instytucja państwowa Dzieło Narodowe Wojskowych, które za główny swój cel uważało niesienie pomocy żołnierzom i ich rodzinom. Już na początku swej działalności organizacja dysponowała kapitałem założycielskim w wysokości 30 mln lirów. Podjęto także kroki w celu rozwiązania palącego we Włoszech głodu ziemi. 10 grudnia 1917 r. ukazał się dekret, który określał warunki tzw. wewnętrznej kolonizacji, rozumianej jako podział gruntów nie uprawianych lub eksploatowanych niedostatecznie. Wokół tego dekretu rozwinięto szeroką akcję propagandową, zapewniając, że rząd udzieli wszechstronnej pomocy żołnierzom-rolnikom 75. Pacyfistyczna propaganda socjalistów była najczęściej podawana jako jeden z najgłówniejszych czynników, które przyczyniły się do klęski. Premier Paolo Boselli telegrafował 30 października, że „zwyciężone wojsko ustępuje nie przed wrogiem zewnętrznym, ale przed wrogiem wewnętrznym" 76. W obliczu obcej inwazji w łonie oficjalnych socjalistów, którzy dotychczas wypełniali zasadę głoszoną przez kierownictwo partii, nastąpił rozdział. Wyjaśniając to, pamiętać musimy, że obwinianie o przygotowanie klęski postawiło partię pod silną presją nie tylko nacjonalistycznej, ale i patriotycznej opinii publicznej. Dlatego też w niektórych okręgach kierownictwa WPS i PKP wydały odezwy odstępujące od zasady bojkotowania wojny (np. Mediolan, Bolonia) 77. Wśród członków WPS ukształtowały się 3 stanowiska: lewicy partyjnej, socjalistycznej grupy parlamentarnej, prawicy skłaniającej się ku współdziałaniu z rządem. 73 CAW, Oddz. I, sygn. 4, s. 14, Raport z 21 I 1921; szerzej por. E. Colom-b i n o, La tragedia rivoluzionaria in Europa, Firenze 1921, s. 110. 74 S f o r z a , Twórcy, s. 108. 75 Por. Farinacci, op. cii., s. 122 i n.; Monticone, Nitti e la grande guerra, s. 154 i n. 76 Malagodi, Conversazioni, t. I, s. 175. 77 „Gazeta Warszawska" (11 XI 1921, s. 1—2) wydarzenia po Caporetto przedstawiała następująco: „Oburzenie ogółu doprowadzonego do rozpaczy przeciw socjalistom było tak wielkie, że musieli oni przycichnąć i zaprzestać destruktywnej akcji z obawy o własną skórę; czas jakiś wydawali się jakby unicestwieni". Lewica partyjna nie zamierzała rezygnować z dotychczasowej antywojennej działalności. W dniach odwrotu armii włoskiej, 2 listopada „Avanti" ogłosił komunikat, w którym między białymi plamami spowodowanymi interwencją cenzury, czytamy: „Dzisiaj przeżywamy tę samą trwogę, strach i niepewność, jaką przeżywali przed nami nasi towarzysze z Belgii, Francji, Serbii i Rumunii. Ale my, w przeciwieństwie do naszych towarzyszy, nie uważamy za konieczne zmianę naszego stanowiska". Wśród tej grupy najwcześniej zrozumiano przełomowe znaczenie rewolucji bolszewickiej, której zwycięstwo zbiegło się czasowo z klęską armii włoskiej. Drugi nurt reprezentujący socjalistyczną grupę parlamentarną wypowiedział się za zachowaniem spokoju, a więc przeciwko „antynaro-dowym" demonstracjom. E. Modigliani na XV Kongresie Partii (wrzesień 1918) mówił: „W dni Caporetto grupa parlamentarna oświadczyła narodowi — nie powstawać. Takie było nasze hasło" 78. Wyraźne odstępstwo od dotychczasowej linii socjalistów zamanifestowali Claudio Treves i Filippo Turati. Na łamach „Critica Sociale" ogłosili artykuł, w którym wyszli z założenia, że socjalizm nie jest tylko doktryną realizmu, lecz także świadomości społecznej. W sytuacji, kiedy ojczyzna znalazła się w niebezpieczeństwie, kiedy wróg wdarł się w jej granice, nienawiść do ludzi, którzy doprowadzili do wojny winna zejść na drugi plan. Autorzy nawoływali: „żołnierzy na froncie i mieszkańców na tyłach do jedności w celu definitywnej obrony" 79 . Artykuł miał charakter apelu skierowanego do członków partii w dniach tragicznego przełomu października— listopada. Nieco później Turati myśli wyłożone w „Critica Sociale" powtórzył w Izbie Deputowanych. W takiej sytuacji, nie bacząc na zasługi Trevesa i Turatiego dla włoskiego socjalizmu, sekcje WPS w Rzymie i Turynie podjęły dyskusje nad usunięciem ich z szeregów partyjnych. Wydaje się, że masie członkowskiej najbliższe pozostało hasło niepopierania i niesabotowania wojny. Chociaż trudno podać wymierną ocenę działalności WPS w czasie wojny, podkreślić należy, że kierownictwo partii wykazało dużo męstwa i samozaparcia w walce przeciwko wojnie. Z drugiej strony nie znalazło ono dość siły, by zdecydowanie zerwać z głosami nawołującymi do współdziałania z rządem. Tak więc polityka partii w czasie wojny tylko formalnie może być uznana za nieprzejednaną, jeśli za kryterium oceny przyjmiemy odrzuPor. szerzej Kirowa, Riewolucyonnoje, s. 412; także Nenni, La luttes, s. 124. 79. F T u r a t i , C. T r e v e s, Proletariato e resistenza, Critica Sociale 1—15 XI 1917, 102 w: „II socialismo nella storia d'Italia", s. 412; por. także L. Valiani, II partito socialista italiano dal 1900 al 1918, s. 323. 78 72 cenie jakiejkolwiek współpracy z burżuazją. Z drugiej jednak strony na tle zachodnioeuropejskich socjaldemokracji postawa włoskich socjalistów w czasie wojny jest ze wszech miar godna wyróżnienia. Nie taił też jej socjalista francuski, deputowany i redaktor dziennika „Le Populaire", Jean Longuet, mówiąc na wiecu w Mediolanie 2 czerwca 1919 r., że po proletariacie rosyjskim proletariat włoski dał najpiękniejszy dowód spoi-stości w czasie tej okropnej próby, jaką była wojna 80 . Caporetto wywołało także zasadniczą zmianę polityki rządu wobec defetystów. Szeroko wykorzystywano ogłoszony 4 października 1917 r. dekret ministra sprawiedliwości (jednego z najbardziej „wziętych adwokatów Ettore Sacchi), który za wystąpienia przeciwko wojnie przewidywał karę więzienia 5—10 lat. Dekret ten zastosowano w początku 1918 r., aresztując wielu działaczy socjalistycznych, wśród nich sekretarza partii Lazzariego, wicesekretarzy Bombacciego i Vellę, redaktora „Avanti" Serratiego81. Rząd włoski nasilając propagandę prowojenną zdawał sobie sprawę, że tylko wzmożenie wysiłku militarnego pozwoli zająć czołowe miejsce wśród państw zwycięskich oraz wyegzekwować przyrzeczenia zawarte w Pakcie londyńskim. Trudnością nieprzewidzianą było ogłoszenie paktu przez rząd rewolucyjnej Rosji w końcu listopada 1917 r. Szczególnie niekorzystne wrażenie wywarła we Włoszech klauzula mówiąc o niedopuszczeniu Stolicy Apostolskiej do udziału w pertraktacjach pokojowych. E. D'Armili pisał, że wrażenie i oburzenie wśród katolików było tak wielkie, iż zagrożono zerwaniem „unione sacra". Rząd Orlanda zmuszony był do oficjalnego zaprzeczenia wiarygodności opublikowanego dokumentu 82. Niepowodzenia na froncie, publikacja Paktu londyńskiego oraz program celów wojennych Stanów Zjednoczonych wyrażony w 14 punktach Wilsona wpłynęły na zmianę stanowiska rządu włoskiego wobec słowiań80 Podobnie ciepłe słowa pod adresem włoskich socjalistów wypowiedział angielski działacz socjalistyczny I. Ramsay Mac Donald w artykułach: Controla pace imperialista per la Russia rivoluzionaria oraz Contro Vintervento in Russiae contro tutti gli imperialismi, zamieszczonych w „Avanti" 4 VI i 5 VI 1919. Na temat oceny stanowiska WPS w czasie wojny por. B. R. Łopuchow, Obrazowanije Italjanskoj Kommunisticzeskoj Partii, Moskwa 1962, s. 11 i n. 81 F. L. Ferrari, Le regime fasciste italien, Paris 1928, s. 33; A r f e, Storia dell'„Avanti", s. 150; S p r i g g e, op. cit., s. 149. 82 „Gazeta Warszawska", 21 IV 1922, s. 3—4. Poddawanie w wątpliwość wiarygodności opublikowanych przez bolszewików dokumentów było najczęściej stosowaną bronią; por. R. S. B a c k e r, Woodrow Wilson. Kształtowanie losów świata,Warszawa 1924, s. 58; Salvemini, Opere, III, t. II, s. 561—562, 566—569. Treść Paktu londyńskiego wywołała także ostrą krytykę współpracujących z rządami socjalistów francuskich i angielskich; por. V a l i a n i , La dissoluzione, cz. 5 s. 559— 560. 73 skich narodów południa. Zdano sobie sprawę, że umiejętna propaganda wśród żołnierzy austro-węgierskich, czy nawet zrewoltowanie ludności słowiańskiej wchodzącej w skład dualistycznej monarchii może przynieść poważne korzyści. Wstępne rozmowy prowadzone w Londynie stworzyły warunki do zwołania Kongresu Narodów Uciskanych przez AustroWęgry, który obradował w Rzymie w dniach 8—10 kwietnia 1918 r.83 Społeczeństwo włoskie sympatyzowało z narodowymi aspiracjami Czechów, Polaków i Rumunów, mając sporo zastrzeżeń do terytorialnych koncepcji Jugosłowian. Stanowisko przedstawicieli rządu wobec Kongresu było niejednolite. Premier zajął dość elastyczną postawę i już w styczniu 1918 r. w Londynie, w czasie spotkania z przedstawicielem Komitetu Jugosłowiańskiego Ante Trumbićem, poparł idee zjednoczeniowe. Stwierdził mianowicie, że Włochy nie sprzeciwiają się zjednoczeniu południowych Słowian,, ani też nie obstają bezwzględnie przy wszystkich postanowieniach traktatu z 1915 r 84. Życzliwe zainteresowanie kongresem rzymskim premiera nie pociągnęło za sobą zmiany stanowiska ministra spraw zagranicznych, który przeszedł do historii jako nieprzejednany wróg idei państwowej Jugosłowian. W czasie trwania Kongresu, tak żywotnie interesującego Włochy, nie wyzbył się wobec delegatów swojego szorstkiego tonu. Antonio Gramsci pisząc o polityce narodowościowej Sonnina bez ogródek stwierdził, że w czasie wojny nie chciał on zniszczenia monarchii Habsburgów, czyli nie brał pod uwagę powstania odrębnych państw. „Jeszcze po Caporetto politykę popierania ruchów narodowych uprawiano w sposób obłudny i ostrożny, dlatego też nie dała ona tak szybkich rezultatów, jakie mogła dać" 85. Wiele miejsca na Kongresie zajęła dyskusja nad powstaniem przy armii włoskiej legionów czechosłowackich i jugosłowiańskich. Sonnino w żadnym wypadku nie chciał zaakceptować tego doniosłego aktu, zdając sobie sprawę, z argumentów, jakie czynny udział w wojnie mógłby dać stronie jugosłowiańskiej. Dopiero w połowie 1918 r. zdołano — niejako na przekór ministrowi spraw zagranicznych — uformować oddział czechosłowacki. Uniemożliwił zaś Sonnino zorganizowanie legionów jugosłoPor. szerzej S. Sierpowski, Polityka Włoch wobec narodowości słowiańskich Monarchii Austro-Węgierskiej w czasie I wojny światowej, „Z polskich Studiów Slawistycznych. Historia", Warszawa 1972. 84 H. Batowski, Rozpad Austro-Węgier 1914—1918, Wrocław — Warszawa —Kraków 1965, s. 168. 85 G r a m s c i, Pisma, t. II, s. 60; por. także A. R o c c o, Dalla vecchia alla nuova Italia, „Politica", R. I, z. 1, s. 222 i in.; Vaussard, De Petrarąue a Mussolini, s. 218. 83 74 wiańskich. „Raz zagroził nawet Bissolatiemu - pisze Sforza że woli raczej ustąpić niż dopuścić do czegoś podobnego" 86. 10 kwietnia 1918 r. podpisano tzw. Pakt rzymski, pełen wieloznacznych sformułowań w niczym nie obligujących rządu włoskiego, obliczony na spowodowanie pozytywnego oddźwięku wśród narodów zamieszkujących zachodnią część Półwyspu Bałkańskiego. Delegacje jugosłowiańska i włoska wydały nawet osobną rezolucję, która określała wspólnego wroga i wspólne cele walki. Podpisujące umowę strony zobowiązały się po wojnie „w przyjazny sposób rozstrzygnąć wszelkie spory terytorialne, mając na uwadze zasady narodowe i międzynarodowe" 87. W ciągu 1918 r. rząd włoski wielokrotnie występował z deklaracjami, które dla polityków i żołnierzy walczących o wolność narodów brzmiały, jak poparcie ich walki wyzwoleńczej. Na kanwie jednej z nich (z 8 IX 1918) zrodziła się opinia Lloyd George'a utrzymującego, że „deklaracja pomyślana była jako efekt propagandowy, gdyż uchwalona została w chwili, kiedy lojalność oddziałów chorwackich wobec Austrii — do owych chwil niezachwiana — zaczęła się wyraźnie załamywać" 88. Politycy włoscy uświadomili sobie, że katastrofalna klęska pod Caporetto może zostać zneutralizowana tylko ofensywnym, zwycięskim działaniem wojskowym. Na dowódców wojskowych niechętnie ustosunkowanych do tych propozycji naciski wywierali także alianci. Zwiększając dostawy dla przemysłu włoskiego oraz bezpośrednio na włoski front nieustannie domagali się ofensywy. Dodać należy, że wzrost zaangażowania Włochów w konflikt był wynikiem stałej propagandy operującej możliwością inwazji wojsk państw centralnych w głąb Półwyspu wobec stabilizacji frontu na Piave. Nie umniejszając wysiłku zbrojnego Włoch w przygotowanie ostatniej ofensywy (Vittorio Veneto) wskazać należy na nieprzypadkową zbieżność dat. Ofensywa ta zaczęła się bowiem równo w rok po Caporetto. Zbieżność tę niektórzy politycy i wojskowi państw Ententy wyzyskiwali dla umniejszenia wojskowego znaczenia ofensywy włoskiej, podkreślając, że miała ona raczej dyplomatyczne i moralne znaczenie. Dowodzono, że Włosi chcieli stworzyć dla siebie dogodne pozycje wyjściowe do zbliżających pertraktacji pokojowych. Komunikat o zakończeniu bitwy ukazał się 4 listopada, tj. już po podpisaniu rozejmu w Villa Giusti 3 listopada 1918 r. W dniu zawarcia rozejmu stan osobowy armii włoskiej wynosił około 86 Sforza, Twórcy, s. 297. S. Sierpowski, Powstanie armii polskiej we Włoszech w czasie I wojny światowej, „Wojskowy Przegląd Historyczny" (w druku). 87 Por. Diario della Cuerra d'Italia. Racolta dei Bollettini Ufficiali, Milano 1919, t. XXI—XXXV, s. 1507 i n. 88 L1 o y d G e o r g e, Prawda, t. II, s. 321. 75 3160 tys. ludzi. W okresie 41 miesięcy udziału w wojnie zmobilizowano 5615 tys. obywateli89. Od 23 października 1918 r. obradowali w Paryżu szefowie rządów i ministrowie spraw zagranicznych państw Ententy nad ustaleniem warunków, na jakich można będzie zakończyć działania wojenne. W czasie trwania włoskiej ofensywy strona austriacka 29 października zwróciła się z prośbą o zakomunikowanie warunków rozejmu. Orlando i Sonnino mogli zanotować poważny sukces, gdyż wskazane Paktem londyńskim granice zostały przyjęte jako linia rozdzielająca wrogie obozy. Pamiętać jednak należy, że atmosfera pertraktacji rozejmowych nie była dla Italii obiecująca. Orlando opuszczając Paryż stwierdził: „wydaje się, że starzy przyjaciele i sojusznicy oraz ich interesy znaczą teraz o wiele mniej niż nowo odkryci Jugosłowianie" 90. W związku z zakończeniem wojny prasa włoska przyznając rację hasłom nacjonalistów podkreślała, że naród włoski po to, by nim stał się faktycznie, potrzebował skąpania we krwi. Od przegranej bitwy pod Caporetto młoda i średnia generacja Włochów uświadomiła sobie, że naród znalazł się w walce, która rozstrzygnie o najbliższej jego przyszłości. Kwestii narodowej poświęcono najwięcej uwagi, uwypuklając ją ponad wszystkie inne. W wyniku wspólnej walki — pisał Mussolini — „Italia staje się, może po raz pierwszy w świadomości naraz tylu swych synów, żyjącą jawą — po prostu wspólną ojczyzną" 91 . 3. Ekonomiczno-społeczne skutki wojny a Straty wojenne i kryzys w przemyśle Oceniając straty materialne poniesione przez Włochy w związku z wojną posłużymy się zestawieniem opublikowanym przez rząd włoski, w którym wielkość strat określono na około 110—135 mld lirów. Najpoważniejsze pozycje stanowiły: długi zaciągnięte na prowadzenie wojny (45— 89 Statesman's Year Book, Statistical and Historical Annual of the States of the World for the Year 1918, s. 1020; ...1921, s. 1016; Na temat Vittorio Veneto por. P i e r i, op. cit, s. 189 i in.; E. G. R u b i n s z t e j n , Kruszenije austro-wiengierskoj monarchii, Moskwa 1963, s. 338, i in.; A. T o s t i, Ultalie dans la guerre mon diale 1915—1918, Paris 1933, s. 247 i in. 90 Premier angielski (Lloyd George, Prawda, t. II, s. 305) pisał, że delegacja włoska opuszczała Paryż w „dziwnym nastroju rozgoryczenia i nieufności. Głównym powodem ich niezadowolenia była przyjazna postawa aliantów wobec Jugosławii". Por. także A l d r o v a n d i - M a r e s c o t t i , op. cii., s. 140, i in.; de Launay, op. cit, s. 83 in.; A. T a r d i e u, La Paix, Paris 1921, s. 71 i in. 91 M u s s o l i n i , Pamiętnik, s. 44. 76 50 mld lirów) oraz zahamowanie naturalnego wzrostu bogactwa narodowego (35—40 mld lirów) 92. Właściwy obraz strat materialnych poniesionych w czasie wojny przez Włochy ilustruje porównanie ze stratami innych państw uczestniczących w konflikcie. 3. Bogactwo narodowe i dochód narodowy niektórych państw uczestniczących w wojnie (lata 1913—1914 = 700) Państwo Angli Belgia Franc USA Włoch Średnio Bogactwo narodowe . ogółem na 1 109 111 mieszkańca 69 67 56 57 120 103 66 58 84 79 Dochód narodowy ogółem na 1 109 111 mieszkańca 79 77 67 68 134 115 68 61 91 86 Zestawienie w tabeli 3 dowodzi, że Włochy poniosły równie duże straty co Belgia i Francja. M. Żywczyński utrzymuje nawet, że Włochy zostały dotknięte przez wojnę bardziej niż Francja 93 . Poważne rozmiary przybrały także straty ludnościowe. W przybliżeniu oceniano je na 650 tys. zabitych i 1.5 mln rannych. Wojna spowodowała szybki rozwój tych gałęzi produkcji, które bezpośrednio związane były z realizowaniem potrzeb wojska. Za przykład posłużyć może znana firma samochodowa Fiat, która w 1906 r. dysponowała kapitałem 9 mln lirów. W czasie wojny libijskiej kapitał zakładowy firmy wzrósł do 17 mln, a w 1915 r. Fiat dysponował łącznym kapitałem 34 mln lirów. W 1917 r. firma ta przerodziła się w dyktatora całego przemysłu samochodowego i lotniczego, obejmując swymi wpływami szereg zakładów pomocniczych, związanych produkcją w ramach kooperacji. Wzrósł także wolumen produkcji: w 1914 r. — 4646 pojazdów, a w 1917 r. — aż 19 184. Inna znana firma przemysłu hutniczego Ansaldo w początkach wojny zatrudniała około 8 tys. pracowników, w 1918 r. zaś 55 tys. (a 111 tys. licząc wszystkie firmy współpracujące). Wielkość zysków wojennych niektórych gałęzi produkcji ilustrują następujące przykłady: zyski hutnictwa wzrosły z 6,3% do 16,5%, przemy„Daily Mail", 7 IV 1919; zob. CA, ,sygn. 261, k. 124. Tabela na podstawie M. M i t z a k i s , Les grands problemes I t a l i e n s . L ' E c o nomie, les finances et les dettes, Paris 1931, s. 33. Dane odnoszą się do okresu,w którym poszczególne państwo uczestniczyło w wojnie; M. Ż y w c z y ń s k i , Włochy współczesne 1796—1945, Warszawa 1971, s. 245. 92 93 słu samochodowego z 8,2% do 30,5%, zakładów wytwarzających przedmioty ze skóry z 9,3% do 30,5%, przemysłu wełnianego z 5,1% do 18,7%r przemysłu bawełnianego z 0,94% do 12,8%, przemysłu chemicznego z 8,0% do 15,4%, w tym gumowego z 8,6% do 15,0% 94. Państwo zaangażowane w wojnę wszystkie swoje możliwości ukierunkowało pod kątem potrzeb militarnych. Fakt ten spowodował daleko idące dysproporcje między produkcją a potrzebami ludności. Już w czasie wojny, a w szczególności po niej, w związku z trudnościami przestawienia modelu produkcji na tory pokojowe pojawił się wyraźny brak równowagi pomiędzy popytem a podażą. Proces ten wywoływał w każdym państwie poważne trudności. Bardzo dotkliwie ten stan rzeczy odczuły Włochy z uwagi na to, że rząd w niewielkim tylko stopniu ingerował w sprawy produkcji i dystrybucji. Wielkie spółki, banki, przedsiębiorstwa przemysłowe i handlowe starały się, samodzielnie rozwiązać powstałe trudności. Rząd nie interweniował w tak ważnej sprawie, jak obrót surowcami, w większości pochodzącymi z importu. Kwestii tej nie dostrzegała delegacja włoska na Konferencji Pokojowej w Paryżu, mimo że prasa Półwyspu zwracała na ów problem wielokrotnie uwagę. „II Secolo" 9 maja 1919 r. pisał, że Włochom brak surowców, które znajdują się w rękach państw zwycięskich i zwyciężonych. Należy zatem prowadzić elastyczną politykę kombinacji i paktów, której delegacja w ogóle nie bierze pod uwagę 95 . W okresie powojennym kryzys objął wszystkie dziedziny wytwórczości, wyrażając się tak spadkiem produkcji, jak i obniżeniem się możliwości nabywczych ludności. Wobec wojennych trudności transportowych w latach 1915— 1918 znacznie wzrosło wydobycie włoskich kopalń. Rudy żelaza uzyskiwano w 1917 r. około 994 tys. ton, w 1921 r. tylko 280 tys. ton (łącznie z kopalniami na terenach nowo przyłączonych), rudy ołowiu i cynku w 1916 r. około 134 tys. ton, w 1921 r. 91 tys. ton. Surówki w 1917 r. wytapiano 471 tys. ton, w 1921 r. 60 tys. ton, stali produkowano 1330 tys. ton w 1917 r., w cztery zaś lata potem 680 tys. ton 96 . W każdym z tych przy94 Za: V i v a r e l l i , II dopoguerra in Italia, s. 389; Clough, Storia dell economia italiana, s. 235 i n.; S. S 1 o b o d s k i j, Naissance et developpement du fascisme italien, „Recherches internationales a la lumiere du marxisme", Paris 1958, nr 1, s. 8. 95 CA, sygn. 261, k. 152. Pewne próby uzyskania dla Włoch węgla podjął Tittoni na XXXI Posiedzeniu Najwyższej Rady Gospodarczej obradującej w Rzymie. W czasie obrad Międzynarodowej Konferencji Pracy w Waszyngtonie (listopad 1919) delegacja "włoska zwróciła uwagę na konieczność przestudiowania przez Ligę Narodów spraw związanych z podziałem surowców (wniosku nie przegłosowano); por. G1 iw i c, Podstawy, t. I, s. 79—80. 96 Por. „Annuario Statistico Italiano", 1941, s. 99. 78 padków 1921 r. stanowi dno kryzysu lub stabilizację na poziomie kryzysowym, po którym następuje ożywienie gospodarcze. 4. Wielkość produkcji niektórych państw w 1920 r. na jednego mieszkańca (1913 r. = 100 f1 Państwo Angli Belgi Franc USA Włoc Rolnictwo 89 78 83 112 73 Przemysł 88 91 66 114 74 Średnio dla powyższych państw 87 87 Niemcy 62 61 Widzimy więc (por. tab. 4), że kryzys ekonomiczny objął całą powojenną Europę. Jednak wśród państw zwycięskich najsłabsze ekonomicznie Włochy odczuły go bardzo głęboko, mogąc „konkurować" tylko z Francją. b. Kryzys finansowy. Inflacja Wielkość nadwyżki popytu nad podażą, o której wspomniano uprzednio, dobitnie wyraża się w ruchu cen. W historii gospodarczej czasów nowożytnych wszystkie większe wojny wywoływały głębokie procesy inflacyjne 98 . Już w okresie przedwojennym Włochy miały poważne trudności z utrzymaniem równowagi finansowej. Niestały pieniądz był dla gospodarki stanem chronicznym. Zwiększone wydatki wojenne pokrywano głównie z pożyczek angielskich i amerykańskich. Zadłużenie Włoch według sprawozdania ministra skarbu z dnia 30 września 1918 r. wynosiło: wobec Stanów Zjednoczonych 850 mln dolarów (4 403 mln lirów), a wobec Anglii 345,5 mln funtów szterlingów (8 713 mln lirów)". 37 Za: S. B. Clough, Ch. Cole, Economic History of Europe, Boston 1946, s. 738. 98 J. Zawadzki, Wzrost gospodarczy a inflacja, w: „Teorie wzrostu ekonomicznego a współczesny kapitalizm", Warszawa 1962, s. 132. 99 Monticone, Nitti e la grande guerra, s. 301. Italia była jednym z pierwszych krajów, które podjęły regulację należności z tytułu pożyczek zaciągniętych w czasie wojny. Na podstawie porozumień zawartych na przełomie 1925 i 1926 r.ze Stanami Zjednoczonymi i Anglią państwa te umorzyły znaczną część długu, co Postępująca dezorganizacja finansowa nasiliła się od połowy 1918 r. Chcąc temu zaradzić minister skarbu F. Nitti patronował utworzonemu 30 czerwca 1918 r. tzw. kartelowi banków, który objął 4 najpoważniejsze instytucje kredytowe Włoch (Banca Commerciale Italiana, Credito Italiano, Banca Italiana di Sconto i Banco di Eoma). Banki te zachowały całkowitą niezależność działania i kierownictwa przy jednoczesnym wspólnym uzgadnianiu przez 2 lata od chwili zakończenia wojny wysokości zaliczek, prowizji itd. Posunięciem tym rząd przyczynił się do powstania oligarchii finansowej. Decyzjom kartelu chcąc nie chcąc musiały podporządkować się liczne, mniejsze instytucje kredytowe 10°. Decyzje administracyjne nie były jednak zdolne zlikwidować stałego wzrostu deficytu budżetowego. Za lata 1911/1912—1915/1916 deficyt budżetu wynosił średnio około 2 mld lirów. W roku budżetowym 1917/1918 deficyt wzrósł do ponad 17 mld lirów, w 1918/1919 do ponad 22 mld. W okresie powojennym deficyt budżetu był nadal ogromny. Przykładowo: w 1920/1921 r. wydatki skarbu były prawie dwukrotnie wyższe niż dochody 101. .5. Obieg pieniężny we Włoszech oraz kurs lira w 1914—1922 r.102 Rok 1914 1916 1918 1919 1920 1921 1922 Obieg pieniężny 31 w mln i nal 3 593 6 329 13 874 18 552 22 000 21 475 20 279 grudnia 1913 r. dolar = 5,18 100 lirów —1 lirów tychzłodo lira mieszka średnio maksymalni obiegowego ńca e 5,38 99 5,28 109 173 6,57 7,74 122 378 7,85 9,18 149 479 9,79 13,85 165 528 21,14 29,98 307 555 23,59 29,78 393 520 21,19 25,96 409 w poważnym stopniu umożliwiło stabiliz ację włoskiego lira. K r z y ż a n o w s k i (op. cit., s. 300—301) dowodzi, że Italia nic nie zapłaciła, gdyż wartość reparacji otrzymanych od Niemiec była wyższa niż obciążenia na rzecz ■wierzycieli. Tak więc saldo specjalnie powołanej Cassa autonoma d'ammortamento per debiti di guerra było dodatnie. 100 M. Pernot, Z doświadczeń włoskich, Warszawa 1923, s. 37. Por. szerzej C 1 o u g h, Storia dell economia italiana, s. 257 i n. 101por_ „Annuario Statistico Italiano", 1941, s. 237. Wraz ze wzrostem zaangażowania w wojnę wyraźnie wzrosły koszty jej prowadzenia. W roku budżetowym1915—1916 na cele wojny wydzielono około 8 mld lirów, 1918—1919 około 22 mld. 102 Tamże, 1931, s. 613, 615. Na ten temat por. szerzej L. C a r o, Reformy gospodarcze i społeczne faszyzmu, Warszawa 1933, s. 16; Z d z i t o w i e c k i , Naprawa,,s. 37 i n. 80 r Jednocześnie w czasie wojny, a także w okresie powojennego kryzysu, wyraźnie wzrosła emisja banknotów, co łączyło się ze spadkiem wartości waluty obiegowej. Tabela 5 wykazuje, że spadek wartości lira obiegowego miał miejsce tak w kraju jak i na rynkach światowych. Przełomowy w tym wypadku był 1920 r., w ciągu którego wartość lira w stosunku do dolara spadła przeszło dwukrotnie. W tym samym mniej więcej tempie spadała wartość lira obiegowego w stosunku do lira złotego. Na skutek kryzysu ekonomicznego i związanej z nim inflacji liczne były w 1921 r. upadłości nie tylko małych przedsiębiorstw, ale także nawet poważnych potęg. Klasycznym tego przykładem jest upadłość wspomnianego wyżej hutniczego towarzystwa akcyjnego Ansaldo, kierowanego przez braci Mario i Pio Perrone. Rozwinięte w czasie wojny fabryki tej firmy borykały się po wojnie z poważnymi trudnościami. W latach 1916—1918 zatrudniały w okresie najintensywniejszej produkcji 55 tys. robotników, a kapitał ich wzrósł z 30 mln do 500 mln lirów. Ansaldo obejmowało 2 towarzystwa żeglugowe (nastawione na przewóz surowców), kopalnie i obiekty elektrohutnicze w Cogne, stalownie na wybrzeżu Cornigliano (w pobliżu Genui), towarzystwa hydroelektryczne w Negri, liczne stocznie, huty, przedsiębiorstwa mechaniczne itd. O roli Ansaldo w gospodarce włoskiej świadczy to, że w czasie wojny wyprodukowało ono 10 tys. armat, 3800 samolotów, 1547 motorów do samolotów, 10 mln pocisków, 95 okrętów wojennych, w tym 40 podwodnych, 147 motorów do statków itd. W sierpniu 1918 r. Ansaldo emitowało około 930 tys. akcji zakupionych w głównej mierze przez Banca Italiana di Sconto, który nastawiony był na finansowanie wielkiego przemysłu. Powojenny kryzys całego wielkiego przemysłu, a głównie upadek zadłużonej firmy Ansaldo, spowodował niewypłacalność tego banku, co z kolei przyczyniło się do krachu innych mniejszych banków 103. Bankructwa ułatwiały proces koncentracji kapitału w konkurencyjnych przedsiębiorstwach i instytucjach kredytowych. Na tym polu wyraźnie wzmocnił się związany już od przed wojny z kapitałem niemieckim Banca Commerciale Italiana. Bank ten przystąpił do spełniania swej przedwojennej roli „niemieckiego ambasadora ekonomicznego". Już w styczniu 1921 r. polski attache wojskowy informował z Rzymu, że na rynku włoskim pojawiły się towary niemieckie, medykamenty, maszyny Na temat grupy Ansaldo por.: E. B r a v e t t a , I „Fabbri di guerra", Genova 1930; C l o u g h , C o l e , Economic History, s. 737 i n.; C 1 o u g h, Storia dell economia italiana, s. 270 i n.; „Przemysł i Handel", t. IV(2), 1923, s. 721 i n.; tamże, t. V(l), 1924, s. 656. 103 81 6 — St. Sierpowski, Faszyzm... rolnicze, które z uwagi na to, że były tańsze od innych, opanowywały rynek104. Niestabilne rządy włoskie okresu powojennego niewielką tylko uwagę przywiązywały do zagadnień ekonomicznych i życia gospodarczego kraju. Państwo nie było w stanie wesprzeć przedsiębiorstw objętych kryzysem, jak iip. Ansaldo, czy Ilva. Rząd starał się jedynie usuwać przeszkody stojące na drodze n a t u r a l n e j poprawy koniunktury, ale nic nie czynił w kierunku kształtowania obrotu gospodarczego. c. Sytuacja w rolnictwie Według spisu ludności czynnej zawodowo w końcu 1921 r. z rolnictwa żyło 10264 tys. Włochów. Na każdy tysiąc obywateli mających powyżej 10 lat rolnictwo stanowiło główny środek utrzymania dla 331 osób (w 1911 r. — 342). W przemyśle natomiast zatrudnionych było w 1921 r. 5354 tys., a na każdy tysiąc obywateli powyżej 10 lat przypadało 174 osoby, którym przemysł zapewniał pracę i utrzymanie 105. Włochy pozostały nadal państwem w zasadzie rolniczym. W łonie użytkowników ziemi obserwujemy głębokie rozwarstwienie. W północnych Włoszech dominowała warstwa średnich właścicieli, która w skali krajowej była dość nieliczna. Południe opanowane było przez wielką własność ziemską, gospodarującą głównie systemem dzierżaw. System dzierżawny można uznać w owym czasie za dominującą formę w strukturze włoskiego rolnictwa. Wyróżniano dzierżawę za gotówkę (1919 r. — około 700 tys. zarejestrowanych dzierżawców) oraz użytkowników za część zbiorów (1919 r. — 500 tys.). Drabinę różnorodnych typów dzierżaw poszerzało istnienie tzw. poddzierżawców, tj. dzierżawców z drugiej ręki. Bardzo poważną liczbę stanowili robotnicy rolni dniówkowi oraz parobcy. Owych „braccianti" było ponad 4 mln 106. Struktura upraw w okresie 1913—1923 nie uległa zasadniczej zmianie. Z upraw zbożowych przeważała pszenica. W 1920 r. obsiano nią ponad 4500 tys. ha, podczas gdy jęczmień, owies i żyto zajmowały obszar poniżej 800 tys. ha. Ponad 4 mln ha zajmowała także uprawa winogron, nieco ponad 2 mln ha uprawa oliwek. Poważną część areału zajmowały łąki i pastwiska oraz uprawy kasztanów jadalnych 107. 104 105 106 107 CAW, Oddz. I, sygn. 4, Raport z 19 I 1921, s. 3. „Annuario Statistico Italiano", 1928, s. 24—26. Bernhard, op. cit., s. 111; Pernot, op. cit., s. 9. „Annuario Statistico Italiano", 1928, s. 123 i n. O sytuacji rolnictwa włoskiego świadczy to, że w ciągu lat 1909—1923 nie zmieniła się wydajność z ha (około 10,5 q). Był to efekt nie tyle i nie przede wszystkim złej ziemi, ile niskiej -kultury rolnej przy niedostatecznym nawożeniu i zmechanizowaniu. Przykładowo: w ciągu dziesięciolecia 1913—1923 wysiewano we Włoszech niezmienną ilość nawozów superfosfatowych, nawozów azotowych i soli potasowych. Mimo że Włochy były krajem rolniczym, zmuszone były importować zboże. W zależności od często zmieniającego się urodzaju samej pszenicy sprawadzano rocznie około 1,5 mln ton ł08. Szczególnie zacofane były południowe regiony kraju oraz wyspy. Podróżujący po Sycylii w 1926 r. Stanisław Kozicki pisał, że ziemia należała prawie w całości do małej stosunkowo liczby większych właścicieli, którzy mieszkali przeważnie w Rzymie lub w ogóle w miastach. Funkcje gospodarza pełnił zarządca, który zebrane od chłopów zbiory sprzedawał, dostarczając właścicielowi „żywą" gotówkę. Na Sycylii prawie w ogóle nie było wsi. Wszyscy jej mieszkańcy grupowali się w miastach lub na przedmieściach, skąd nieraz dochodzili na odległe pola 109. Istotną przeszkodą w normalnym rozwoju Sycylii było szerzące się bezprawie, które przyjęło zorganizowaną formę w postaci mafii. Ona to, wsławiona wieloma aktami terroru wobec ludności, „czuwała" nad życiem codziennym wyspy. W wyniku wojny mafia weszła w stan pewnego kryzysu. Obok starej, tradycyjnej mafii zaczęła się organizować nowa, bardziej aktywna i dynamiczna, stosująca nowe metody i rekrutująca się w poważnym stopniu ze zdemobilizowanych żołnierzy, mieszkańców południa Włoch. Starzy członkowie mafii byli zainteresowani wzbogacaniem się za parawanem „legalności". Wysługiwali się księciu, deputowanemu itp., czyli ogólniej ujmując: dyktatorom południowych Włoch, by za ich plecami łupić i ściągać haracze. Inny model mafii przynieśli ze sobą zdemobilizowani żołnierze wielkiej wojny. Zdołali odwyknąć od pracy, ale jednocześnie wzmogła się w nich żądza szybkiego wzbogacenia się, odgrywania liczącej się w społeczeństwie roli (do czego zresztą awanse wojenne ich przyzwyczaiły). Wyzyskując wojenne kontakty poczęły tworzyć się, nowe, młode mafie, niechętne i obniżające wartość protegowanych przez polityków starych „capomafia" (szefów mafii). Walka między poszczególnymi kierunkami powiększała jeszcze liczbę przestępstw. Giuseppe Guido Loschiavo przebywający od 1921 r. w Barrafranca (Sycylia środkowa) na stanowisku sędziego pokoju napisał, że po pierwszych 6 miesięcach przez wszystkie 108 L. B i e g e 1 e i s e n, Polityka gospodarcza Italii, Warszawa 1930 s. 12—13. 109 S. Kozicki, Pól stulecia życia politycznego. Pamiętnik, t. IV, s. 68—69 (Rkps w Bibl. Uniw. Jagiellońskiego). 82 83 niedziele „miałem do oglądania co najmniej jednego trupa z oderwaną głojwa/'. Okazuje się, że ten rodzaj uśmiercania był dla owego terenu „typową egzekucją wykonywaną przez mafię". Tenże sam autor wyjaśnia źródła wzmożonej przestępczości będącej wynikiem walki pomiędzy poszczególnymi mafiami. Chodziło przecież o bardzo wysoką stawkę, 0 panowanie w określonym rejonie. We wszystkich gminach osobami powszechnie znanymi byli proboszcz, burmistrz i — jeżeli był — to i komendant oddziału karabinierów. Od osób tych więcej jednak poważano szefa mafii, który miał do swojej dyspozycji pewne prawo naturalne, znajdujące się w nigdy niespisanym kodeksie. Rozdziały i artykuły owego naturalnego kodeksu przewidywały sankcje nie do przyjęciaw karnych kodeksach cywilizowanych narodów. Jeżeli bowiem nawet znajduje się w mafijnym kodeksie: oskarżenie, upomnienie, wygnanie,zakaz, to jednak nad nimi króluje artykuł przewidujący karę śmierci 110 . Na skutek szerzącej się walki chłopów doszło do chwilowego zawieszenia sporów w łonie mafii. Skupiła ona swą uwagę na likwidacji przywódców walk mas ludowych. Jeden z nich (Alonggi) mówił o sobie, że jest „trupem na urlopie". Rzeczywiście też „urlop" ów zakończył się wkrótce. W lutym 1920 r. został zamordowany 111 . Z wysp oraz południowych regionów kraju wychodziła najbardziej zacofana część emigracji włoskiej udającej się do państw zamorskich. Ilość wychodźców poważnie zmniejszona w latach 1916—1918 (bilans emigrujących i reemigrujących za i zza Oceanu wynosił około 26 tys.) w 1919 r. osiągnęła ponad 253 tys., w 1920 r. — 614 tys. (około 2/3 emigrowało za Ocean) 112. Pamiętać należy, że Włosi nie posiadali żadnych terenów emigracyjnych, na których mogliby spodziewać się jakiegoś uprzywilejowania. Kolonie włoskie: Erytrea (119 tys. km 2 ), Somali (350 tys. km2), Trypolitania (900 tys. km2) były kilkakrotnie większe od metropolii, ale jako teren dla ewentualnej emigracji nie mogły być brane pod uwagę. Nawet ograniczona ekstensywna eksploatacja kolonii wymagała inwestycji, na które gospodarka włoska lat powojennych nie mogła sobie pozwolić. Stąd też włoskich emigrantów spotkać można było na całym świecie, często wykonujących najczarniejsze prace. Powojenny kryzys ożywił w pewnym stopniu wymianę handlową z koloniami. W latach 1911—1915 importowano z kolonii towary wartości 12 mln lirów, a eksportowano za 78 mln lirów. W 1919 r. import 110 G. G. Loschiavo, Cento anni di mafia, Borna 1962, s. 161, 163— 164. Z licznych prac na temat działalności mafii por. także: S. F. R o m a n o, Storia della mafia, Milano 1963.; M. Panteleone, Mafia e politica, Torino 1962. 111 N. Rusakow, Epizody iz istorii mafii, „Nowaja i nowiejszaja istorija",Moskwa 1967, nr 1, s. 40-41. 112 „Annuario Statistico Italiano", 1941, s. 53—54. 84 wzrósł do 190 mln, a eksport do 123 mln lirów. Ożywienie to nie zaważyło na bilansie handlowym Włoch, zmuszonych do sprowadzania większości surowców. W latach wojny (1916—1918) import do Włoch prawie czterokrotnie przewyższał eksport, w latach powojennych (1919—1922) dwukrotnie 113. Handel zagraniczny stanowił więc dodatkowe, bardzo poważne obciążenie i tak słabego budżetu państwowego. Generalizując problem powojennego kryzysu ekonomicznego można przyjąć, że rok 1921 był pod względem gospodarczym przełomowy. W roku tym nastąpiła względna stabilizacja podstawowych dziedzin gospodarki narodowej na poziomie depresyjnym, od którego obserwujemy stopniowo ożywienie gospodarcze. d. Społeczne skutki kryzysu ekonomicznego Na podstawie spisu ludności, przeprowadzonego we Włoszech w grudniu 1921 r., na obszarze 310 200 km 2 mieszkało 38 836 tys. ludzi (127 mieszkańców na 1 km 2 ). Skład narodowościowy przedstawiał się następująco: 97% Włochów, 1,3% Słowian, 0,7% Niemców oraz 1,0% Francuzów, Albańczyków, Greków i innych. Włochy były więc państwem w zasadzie jednolitym pod względem narodowościowym. Spośród 16 miast, zamieszkiwanych przez ponad 100 tys. mieszkańców, aż 10 to miasta Włoch północnych 114 . Co ciekawsze, w wyniku procesów historycznych i ewolucji stosunków społeezno-ekonomicznych wykształciły się we Włoszech 3 naturalne ośrodki życia ekonomicznego, politycznego i kulturalnego: Rzym, Mediolan i Turyn. Rzym był centrum administracji państwowej oraz obiektem sentymentu ogólnonarodowego. Mediolan uważano za centrum życia handlowego i finansowego państwa. Turyn zaś był najprężniejszym ośrodkiem przemysłowym. Pod względem społecznym wyróżniał się postępującą polaryzacją klasową na skutek emigracji średniej i drobnej burżuazji. Tam także najsilniej rozwinął się ruch rewolucyjny. Wspomniany spis ludności dostarcza również informacji o głównych źródłach utrzymania ludności Włoch. W ciągu dziesięciolecia nie zaszły istotne zmiany w strukturze zatrudnienia Włoch. Dominacja rolnictwa, a potem przemysłu i handlu Tamże, s. 166. Na temat geografii włoskiego handlu zagranicznego por. M i tz a k i s, op. cii., s, 176, 183, 190. 114 Na podstawie „Annuario Statistico Italiano", 1941, s. 9; por. szerzej L. W asilewski, Skład narodowościowy państw europejskich, Warszawa 1933, s. 94 i n.Według stanu z 1921 r. najliczniej zamieszkałymi miastami były: Neapol — 780 tys., Mediolan — 718 tys., Rzym — 691 tys., Turyn — 502 tys. 113 85 7. Wzrost cen, kosztów utrzymania i place we Włoszech w latach 1921—1923117 (1913 r. = 100) 6. Ludność Włoch zawodowo czynna w latach 19.11 i 1921LL5 Rodzaj zajęcia Rolnictwo, itd. rybołówstwo Górnictwo Przemysł Handel Transport, Armia i flota komunikacja Administracja Wolne zawody publiczna Służba domowa Inne Razem Liczba zatrudnionych 1911 r. 9 085,6 113,3 4 254,8 921,6 544,2 253,3 214,2 442,5 484,1 88,8 16 402,2 w tysiącach 1921 Procent zatrudnionych * r. 1911 1921 r. 10 264,2 55,4 99,9 0,7 4 391,0 25,9 1 170,7 5,6 738,6 .3,3 362,1'-; 1,5 268,8 , 1,3 542,3 2,7 445,7 3,0 — 0,6 18 283,3 100,0 .* W stosunku do ogólnej liczby ludności powyżej 10 lat. 56,1 0,6 24,0 6,4 4,0 2,0 1,5 3,0 2,4 — 100,0 jest wyraźna. W sytuacji kryzysowej nieznacznie jedynie zmniejszyła się liczba osób zatrudnionych w przemyśle i górnictwie. Powojenne procesy inflacyjne najsilniej dotknęły szerokie kręgi społeczeństwa. W przypadku robotników płace nie nadążały za szybkim wzrostem kosztów utrzymania. Wolnokonkurencyjnie produkujący rolnicy nie mieli możliwości dostatecznie szybkiego podnoszenia cen swoich produktów, chociaż obiektywnie widmo głodu było odleglejsze w ich przypadku. Inflacja uderzyła także w niższych funkcjonariuszy państwowych posiadających stałe uposażenia. Lata 1919—1920 są we Włoszech okresem burzliwych demonstracji na tle trudności aprowizacyjnych. Wszystkie partie polityczne oczekujące poparcia mas musiały w swoich programach odnowy społeczeństwa zawrzeć postulat likwidacji iichwiarstwa, paskarstwa i rosnącej dysproporcji między płacami a kosztami utrzymania. Zasadnicza część budżetu robotnika włoskiego przeznaczona była na wyżywienie — 65,4%, podczas gdy np. w Irlandii — 57%, Czechosłowacji — 54%, Szwajcarii — 48%. Stale rosły koszty utrzymania, które szczególnie dały się odczuć mieszkańcom wielkich miast. Koszty utrzymania ludności Włoch (1920 r. = 100) w 1922 r. podniosły się do 118,3 (Rzym — 130, Florencja — 122)116. Walka narodu włoskiego zmuszała rząd do interwencji na rzecz ciągłego korelowania płac w stosunku do kosztów utrzymania. Wymownie 115 „Annuaire Statistique Internationale 1929. Societe des Nations", Geneve 1930, s. 38—39, 45. 116 „Annuaire Statistique International", 1920, s. 242, 245. 86 Rok 1921 1922 1923 Wzrost cen I II 525 551 półrocze półrocze 542 517 531 539 Płace Wzrost kosztów utrzymania I półrocze II I półrocze II 540 520 560 522 półrocze półrocze 515 505 503 498 480 476 495 480 o tym świadczy utrzymanie tzw. cen politycznych, na niektóre artykuły konsumpcyjne pierwszej potrzeby, głównie chleb, które znacznie obciążały deficytowy budżet państwa. e. Demobilizacja jako powojenne zagadnienie społeczne Demobilizacja, to nie tylko rezygnacja z około 3 mln wezwanych do wojska w czasie wojny, ale i zmniejszenie stanu liczbowego armii stałej oraz zawodowego korpusu oficerskiego. Według projektu ministra wojny, Ivanoe Bonomiego, liczbę stałej armii obniżono (w porównaniu z okresem przedwojennym) z 225 tys. do 175 tys. żołnierzy, oficerów z 15 103 do 13 564, a nawet generałów z 172 do 157 118. Dodajmy, że redukcję stanu osobowego armii traktowano jako niezbędny warunek stabilizacji gospodarczej państwa. Ostrość problemu demobilizacji potęgowało ogromne powiększenie w czasie wojny liczby oficerów. W kwietniu 1919 r. było w służbie 117 tys. oficerów. W drugiej połowie 1919 r. liczbę ich ograniczono już o połowę,. Zwolnionym oficerom dawano swego rodzaju zasiłki w postaci 3/5 gaży, albo też zatrudniano ich na niższych stanowiskach 119. W tradycji włoskiej utrzymywał się stosunkowo wysoko prestiż zawodu oficerskiego, tak że nawet bogata i z „dobrego domu" wywodząca się panna mogła bez ujmy zaślubić porucznika bez nazwiska i bez ma117 118 Za Mitzakis, op. cit., s. 103. CAW (Oddz. III, sygn. 203, Referat informacyjny z 15 XI 1920, s. 3) podaje, że redukcja wojska miała objąć około 100 tys. żołnierzy ze stanu stałej armii. The Statesman's Year—Book (Year 1921, s. 1016) podaje, że w armii włoskiej było 250 tys. żołnierzy. „Annuaire Statistique International", 1929, s. 39, opierając się na spisie ludności z 1921 r. określa stan armii i floty na 362 tys. 119 V. N i t t i, Das Werk Francesco Nitis, Frankfurt am Main 1925, s. 83. 87 jątku. Wielu młodych ludzi w czasie wojny weszło do stanu oficerskiego, przyswajając sobie ów tradycyjny prestiż, odpowiednie nawyki życia, dowodzenia, rozkazywania. Zmuszeni opuścić armię nie mogli w krótkim czasie wyzbyć się nabytych przyzwyczajeń. Powracającym z frontu żołnierzom towarzyszyło rozczarowanie. Masy ludowe przyznawały słuszność tym|, którzy w okresie neutralności walczyli przeciwko wojnie. Znany filozof i reformator włoskiej oświaty Giovanni Gentile napisał, że wysiłek wojenny narodu o wiele przewyższał jego siły. Wydawało się, że „nierozsądna, arbitralna i szalona była decyzja tych, którzy pchnęli ten młody naród, bez tradycji militarnych, biedny, niespokojny i niejedno lity jeszcze wobec kampanii narodowej, do tej trudnej próby" 120 . Już w czasie wojny nastąpił spadek popularności orędowników interwencji. Przedstawiali oni wojnę jako przedsięwzięcie nader łatwe, krótkotrwałe, a jednocześnie niebywale intratne. Doświadczenia lat 1915—1919 prognozom tym zadały kłam. Specyficzna propaganda prowadzona w czasie wojny musiała wykształcić wśród żołnierzy przeświadczenie o szczególnych prawach kombatantów za poniesione dla ojczyzny trudy i ofiary. Tymczasem „ulica", opanowana przez antywojennie nastawionych socjalistów, zdecydowanie wrogo przyjęła powracających z frontu żołnierzy. Wiele gmin socjalistycznych nie dbało zupełnie o inwalidów wojennych tylko dlatego, że brali udział w wojnie. Zarzucano im, że bili się po to, aby nabić kieszenie fabrykantom amunicji. W 1919 i 1920 r. nierzadko dokonywano ataków i zamachów na instytucje wojskowe, składy broni i magazyny. Znieważano noszących mundury i odznaczenia bojowe. Z podobną niechęcią spotkali się nawet czytelnicy gazet interwencyjnych 121. Premier Nitti zobowiązał prefektów, aby w pierwszą rocznicę, zwycięstwa nie wywieszano flag narodowych, by nie przypominać o wojnie, której wspomnienie drażniło społeczeństwo. Liczne antywojenne manifestacje, zorganizowane latem 1919 r., sprawiały wrażenie, że ustrój społeczny jest zachwiany a głęboki przewrót nieunikniony 122 . Masowe pochody ludności odbyły się 24 maja 1920 r. (piąta rocznica przystąpienia do wojny) wbrew i mimo środków zaradczych przedsięwziętych przez rząd. W wyniku starć, jakie miały miejsce w czasie manifestacji w Rzymie, w tym dniu aresztowano wielu działaczy akcji na 120 121 G e n t i l e , Origine e dottrina del fascismo, s. 30. CAW, Oddz. II, sygn. 199, Referat informacyjny z 15 VII 1920, s. 1; Przyjęcie armii przez społeczeństwo wykazuje wiele podobieństwa do sytuacji w Niemczech ; por. Banaszkiewicz, Powstanie partii hitlerowskiej, s. 139 i n. 122 F. C h a r 1 e s - R o u x, Souvenirs diplomatiąues une grande ambasade à Rome 1919—1925, Paris 1961, s. 62. 88 rzecz przyłączenia Dalmacji i Rijeki 123. Częścią składową protestu antywojennego, który we Włoszech przybrał najszersze rozmiary w skali europejskiej, był atak opinii publicznej, skierowany przeciw kombatantom. Wśród byłych żołnierzy wykształciła się psychoza rozczarowania i znieważonej dumy. Pomocna dla powstania takiego stanu była polityka rządu, który nie realizował obietnic dawanych w czasie wojny. W maju bowiem 1918 r. rząd Orlanda wydał oświadczenie, że po wojnie zostanie powołana specjalna komisja, która opracuje całokształt problemów związanych z powojennym życiem najbardziej potrzebujących z grona byłych kombatantów. W czasie wojny musiano odwoływać się do najbogatszego rezerwuaru ludzkiego, jaki stanowili chłopi. W swojej agitacji nie cofano się przed najsugestywniejszym dla dzierżawców i robotników rolnych hasłem: obietnicą nadania ziemi. „My — oficerowie w rowach — komentowaliśmy żołnierzom okólniki ministerstwa i naczelnego dowództwa o »ziemi dla chłopów*" 124. Tymczasem powrót do domów często łączył się z podwójnym rozczarowaniem. Nie było nie tylko ziemi na tworzenie nowych działek, na powiększenie karłowatych gospodarstw, ale niejednokrotnie uprzednio dzierżawiona ziemia znalazła nowego gospodarza. Szczególne powody do niezadowolenia mieli reemigranci, którzy w czasie wojny odpowiedzieli na apel ojczyzny i zaciągnęli się do wojska. Wśród emigrantów włoskich w Ameryce wojnę przyjęto z ogromnym entuzjazmem. Mussolini w pamiętniku swoim zanotował, że już w pierwszych tygodniach przybyło do Włoch około 2 tys. „Amerykanów", „którzy stanowili najlepszy element w naszym wojsku" 125 . Wśród około 240 tys. reemigrantów z państw zamorskich, przybyłych do Włoch w latach 1915—1918, dominującą pozycję stanowili kandydaci na żołnierzy. Usłuchali oni rozkazu mobilizacji, ale po zakończeniu wojny oczekiwali realizacji dawanych im obietnic. Wielu z nich nie mogło ponownie wyjechać z uwagi na brak niezbędnych środków finansowych. Stanowili oni bardzo poważny problem społeczny. Dobrowolnie przyjechali do kraju, aby wal123 Por. E.G. L e o n a r d , Qu'est-ce que le fascisme?, „Revues hebdomadaire", R. 31, 1922, s. VIII, s. 285; N. V a 1 e r i, Da Giolitti a Mussolini, Firenze 1957, s. 59. W związku z aresztowaniem „Dalmatyńczyków" wychodząca w Rzymie satyryczna gazeta „Pasquino" informowała, że Nitti przehandlował Włochy z Leninem i Trockim. 124 L u s s u , op. cit., s. 9; F a r i n a c c i, Storia, s. 13—14. Na temat pomocy dla żołnierzy wielokrotnie wypowiadał się w duchu szczególnie życzliwego traktowania ich przez państwo V. E. Orlando, będąc ministrem sprawiedliwości w rządzie Boselliego, a następnie premierem i ministrem spraw wewnętrznych; por. V. E. Orlando, Discorsi parlamentari di..., Roma 1965, t. III, s. 1167 i n., 1230 i n., oraz w Senacie 20 i 21 III 1917, s. 1216 i n., 1256 i n. 125 M u s s o l i n i , Pamiętnik, s. 94. 89 czyć, przez 3 lata znosili niewygody okopowego życia „okraszane" jedynie licznymi obietnicami i patriotycznymi hasłami, za którymi nie poszły żadne konkretne posunięcia. Liczni wśród tej grupy oficerowie i podoficerowie, podobnie jak wszyscy zdemobilizowani, stanowili rodzaj inteligenckiego proletariatu, pozbawionego środków do życia przy jednocześnie rozbudzonym poczuciu swoich zasług i potrzeb. Wśród ogólnego kryzysu rząd nie mógł zapewnić im nawet pracy. Niezadowolenie objęło także pozostałą część armii. Na tym, tlę doszło do buntów walczących w Albanii oddziałów włoskich. Polski attache wojskowy informował w 1920 r., że „żołnierze rekrutujący się z ludu zawodzą, jak to się pokazało w Albanii, gdzie powstańcy opanowali wszystkie placówki, oraz w kraju, gdzie wybuchły bunty przy ekspediowaniu wojska przeciwko Albańczykom w czerwcu i lipcu" 126 . Raport zaś z 15 lipca 1920 r. informuje, że. przy tej okazji oddziały w Trieście odmówiły wypełnienia rozkazów. Pociągnęło to za sobą krwawe starcia z wiernymi rządowi oddziałami. „Większe rozmiary przybrała rewolta w Ankonie, gdzie odmówił posłuszeństwa 11 Pułk Bersalierów, który miał odjechać do Albanii. Przy poskramianiu buntujących się było 24 zabitych i kilkudziesięciu rannych" 127 . Wydaje się, że protest wojska przeciwko dławieniu narodowowyzwoleńczej walki narodu albańskiego był w równym stopniu efektem propagandy socjalistów, jak i zewnętrznym wyrazem powszechnego niezadowolenia żołnierzy. Zawiązane w latach wojny kontakty oraz niezadowalająca sytuacja po ^wojnie umocniły wśród zdemobilizowanych przeświadczenie o konieczności tworzenia własnych organizacji kombatanckich. Czołową rolę wśród nich odgrywali byli oficerowie i podoficerowie oraz ci, którzy po wojnie pracowali na niższych stanowiskach lub służyli za połowę gaży. Znaczną aktywnością na tym polu wykazał się Enrico Barone, były pułkownik sztabu generalnego. Utrzymywał on, że oficerowie wobec braku pomocy ze strony rządu muszą radzić sobie sami, wspomagając się wzajemnie lub występując jako siła zorganizowana 128. Poważniejszą rolę przypisać należy ogólnym zebraniom byłych kombatantów. Pierwsze tego typu zebranie, zorganizowane w końcu 1918 r. na Kapitolu, miało dość nieprzyjemny przebieg dla Mussoliniego, który 126 CAW, Oddz. II, sygn. 193, Referat informacyjny za II półrocze 1920 r., s. 5. 127 Tamże, sygn. 19>9, Referat informacyjny z 15 VII 1920, s. 1—2; także B on o m i, Discorsi politici, s. 445 i n. Na temat uregulowania stosunków albańsko-włoskich por. H. Batowski, Państwa bałkańskie 1800—1923, Kraków 1938, s. 276 i n.; M. C a m i, Le mouvement national Albanais et la politique italienne d la fin de la premier guerre mondiale, „Studia Albanica", Tirana, R. III, 1966, nr 1, s. 67 i n.; A. Giannini, L'Albania dall’ indipedenza all unione con l'Italia 1913—1939, Milano 1940, s. 39 i n. . . . 123 CAW, Oddz. II, sygn. 202, Referat informacyjny z 15 II 1921, s. 1—2. 90 rościł sobie prawo do szczególnego traktowania jego zasług wojennych. Tymczasem nie pozwolono mu nawet przemawiać, gdyż twierdzono, że nawołując do wojny sam uczestniczył w niej wstrzemięźliwie 129. Zgromadzenie powołało centralną organizację kombatancką Opera Nazionale per i Combattenti. Z uzyskanych od rządu około 300 mln lirów specjalnie wyłoniona komisja skupowała grunty państwowe, gminne i martwej ręki, jeśli nie prowadzono na nich racjonalnej gospodarki. Zakupioną ziemię parcelowano wśród chłopów, byłych zasłużonych żołnierzy. Ograniczone możliwości działania organizacji są aż nadto widoczne. Równocześnie działało Associazione nazionale fra mutilati e invalidi di guerra (Stowarzyszenie Rannych i Inwalidów Wojennych), które już 12 listopada 1918 r. opublikowało swój program, skierowany do wszystkich kombatantów. W pierwszym półroczu 1919 r. sekcje stowarzyszenia zawiązały się we wszystkich regionach Italii, pretendując do reprezentacji około 1,5 mln rzeszy byłych żołnierzy 130 . Powyższe organizacje borykały się z dużymi trudnościami finansowymi. Utrudniało to przyjście z pomocą najbardziej potrzebującym. Deficyt skarbu uniemożliwiał skuteczną interwencję rządu na rzecz kombatantów. Indywidualne darowizny, np. króla (dodajmy szeroko reklamowane 131 ) miały w większym stopniu charakter symboliczny i nie były w stanie zasadniczo zmienić sytuacji. Dlatego też na jednym ze zgromadzeń zdemobilizowanych żołnierzy, które odbyło się w Turynie, stwierdzono, iż rząd winien dobrze wiedzieć, że pieniądze znajdują się w kasach dostawców, że w czasie wojny miliardy zostały przez nich pochłonięte, że muszą one wrócić do państwa 132 . W tym kierunku szła także działalność kierowanej przez socjalistów Proletariackiej Ligi byłych Kombatantów, która miała być zrzeszeniem neutralizującym wyłączność działania elementów nacjonalistycznych wśród byłych żołnierzy. W grudniu 1919 r. odbyło się w Rzymie burzliwa 129. L u s s u, op. cit., s. 8. 130 CAW, Oddz. II, sygn. 198, Raport informacyjny z 15 III 1920, s. 5; szerzej L. S a l v a t o r e l l i , G. Mira, Storia d'Italia nell periodo fascista, Torino 1964, s. 21-22. 131 Wiktor Emanuel III apelował, by składano indywidualne dary na rzecz inwalidów wojennych, sam oczywiście dając przykład; por. „La Vedetta d’Italia", nr 16, 13 IX 1919, s, 2 (IL Re ai combattenti); tamże, nr 17, 14 IX 1919, s. 1 (L’opera nazionale dei combattenti al Re d'Italia — podziękowanie). „Gazeta Poznańska" (nr 204, 5 IX 1919, s. 2) pisze, że król wioski oddał na rzecz państwa wszystkie swoje dobra, wille i zamki z wyjątkiem pałaców w Rzymie i Turynie. Zamki zostaną wyzyskane na schroniska dla inwalidów i starców, dobra królewskie zostaną rozdzielone pomiędzy chłopów. ™ „La Stampa", 8 IV 1919, art. red. pt. Giustizia. 91 we posiedzenie Centralnej Rady Ligi„ na którym uznano Ligę za integralną część sił rewolucyjnych. Podjęto nawet próbę tworzenia czerwonej armii, która miała przystąpić do udziału w wojnie interwencyjnej na terenie Rosji Radzieckiej, po stronie bolszewików. Liga Proletariacka nie rozwinęła poważniejszej działalności. Duży wpływ na to wywarł dotychczasowy stosunek socjalistów do wojny oraz ich generalnie nieprzychylny stosunek do kombatantów 133. Mussolini nie zrażony swoim niepowodzeniem na kongresie kombatanckim w końcu 1918 r. wykazywał duże zainteresowanie działalnością tych stowarzyszeń. Łamy swego dziennika oddał do dyspozycji zdemobilizowanym żołnierzom, wskazując na konieczność utworzenia jednolitej, ściśle scentralizowanej organizacji. Usilnie poparł ogłoszony w „II Popolo d'Italia" (styczeń 1919) apel Stowarzyszenia Rannych i Inwalidów, zapowiadający utworzenie jednolitej organizacji pod nazwą Stowarzyszenie Narodowe Kombatanckie (Associazione Nazionale Combattenti). Wydaje się, że Mussolini dość wcześnie zdał sobie sprawę, że byli żołnierze mogą być siłą, na której będzie można oprzeć gmach „odnawiającego" Włochy ruchu. Starał się on popularyzować zasługi wojska dla kraju i zmienić nieprzychylny stosunek narodu do byłych kombatantów. Zapytany przez E. Ludwiga, z czego jest dumny, odparł: „Z tego, że byłem dobrym żołnierzem. Przez to składa się dowód tężyzny duchowej. W ten tylko sposób człowiek może wytrzymać bombardowanie" 134 . 4. Wpływ Konferencji Pokojowej w Paryżu na sytuację wewnętrzną Włoch a. Trudności w realizacji Paktu Londyńskiego. Dalmacja i Rijeka (Fiume) Oficjalnym programem pięcioosobowej delegacji włoskiej na Konferencję Pokojową w Paryżu była formuła: „Pakt Londyński plus Fiume". Pierwszy delegat, premier Orlando, a w szczególności minister Sonnino trzymali się uparcie porozumienia z 1915 r., domagając się od sojuszników nie tylko pełnej realizacji paktu, ale także przyłączenia Rijeki, przewidzianej w nim dla Chorwacji. Uczestniczący w debatach „pięciu" czy „czterech" Orlando jako jedyny nie posługiwał się językiem angielskim. Kazał zaś sobie tłumaczyć tylko te wypowiedzi, które dotyczyły spraw włoskich. Między innymi stąd wywodzi się dość powszechna opinią, że Włosi nie byli „obecni" przy tworzeniu trakt atu wersalskiego, że „z Włochami nie bardzo się liczono". Na tle obrad konferencji wyraźnie zarysowała się jedna z charakterystycznych cech włoskiego imperializmu. Rozwijał się on, a co ważniejsze — został podany społeczeństwu w irredentystycznej obwolucie. Zaangażowanie się narodu w wyraźnie zaborcze żądania włączone zostało przez polityków do tradycji irredenty, i tylko jako takie dominowały w publicznych dyskusjach. Wszakże na konferencji niejednokrotnie zwracano uwagę na imperialistyczne cele polityki włoskiej. Na taki zarzut Wilsona Sonnino odpowiedział, że w żądaniach włoskich nie ma niczego, co mogłoby być uznane za imperialistyczne, że „w nich wyrażono tylko życzenie zagwarantowania bezpieczeństwa swojego domu" 135 . „Daily Mail" politykę Wilsona wobec Włoch nazwał protestem przeciwko imperializmowi, a „The Chicago Tribune" (23 VIII 1919) pisała, że „Włosi są natrętnymi imperialistami" 136 . Za włoskimi aspiracjami do odgrywania przodującej roli w Europie nie szły w parze ich możliwości ekonomiczne, których brak wykluczał realizację mocarstwowych marzeń Włoch, zamieniając je w awanturnictwo oparte na demagogii i pięknych hasłach. Amerykański program pokoju, zawarty w ,,14 Punktach", nie uwzględniał możliwości zaspokojenia żądań terytorialnych Wło ch na Bałkanach i Adriatyku. Przeciwko niemu wystąpiła energicznie dyplomacja włoska w czasie rozmów rozejmowych, traktując punkt 9 jako naruszenie interesów Włoch 137. W czasie konferencji wersalskiej konflikt międz y wielką trójką a Włochami rozwijał się wokół problemu przyłączenia do Królestwa Dalmacji i Rijeki. Zgodnie z artykułem 5 Paktu londyńskiego Włosi mieli otrzymać Dalmację, na której terenie zamieszkiwało tylko około 4% ludności włoskiej. Przeprowadzone w 1919 r. przez wojska amerykańskie tajne referendum dostarczyło Wilsonowi materiałów obrazujących wolę Dalmatyńczyków. Około 95% przebadanych identyfikowało się z celami politycznymi Królestwa SHS. Do Paryża dochodziły także echa walki słowiańskiej ludności Dalmacji przeciwko włoskim oddziałom okupacyjnym. Z jednej i drugiej strony dopuszczano się szeregu gwałtownych po - 133 G. M a r i o t t i n i , Wospominanija ob Oktiabrskoj Riewolucyi, „Rossija i Italija", Moskwa 1968, s. 360. Por. także E. S. P a n k h u r s t, Italija i riewolucya,„Kommunisticzeskij Intiernacyonał, R. I, 1919, nr 7—8, s. 978. 134 Ludwig, Rozmowy, ,s. 186; por. szerzej T a s c a, op. cit., s. 17— 18, 28, przyp. 8. 92 135 A l d r o v a n d i - M a r e s c o t t i , op. cit., s. 186; P. M a n t o u x, Le délibérations du Conseil des Quatre, Paris 1955, t. I, s. 297— 298. 136 AAN, KNP, sygn. 1791, k. 6, Narodowości Europy środkowej — korespondencja; Di Ilon, op. cit., s. 291. 137 de Launay, op. cit., s. 65, 117; B o n o m i, Discorsi politici, s. 193 i n.,Przemówienie w Izbie Deputowanych wygłoszone 19 III 1918. 93 sunięć 138. Natomiast delegaci włoscy wsłuchiwali się w głosy „Półwyspu". 11 stycznia 1919 r. w Mediolanie odbyło się wielkie zgromadzenie, na którym proklamowano utworzenie Komitetu dla Dalmacji. Zebrani usłyszeli płomienne przemówienia delegatów Rijeki i Splitu oraz innych miast dalmatyńskich. Odczytano również Lettera ai Dalmati Gabriela D'AnnunziO', które rozpowszechniane były przez „II Popolo d'Italia" (Mediolan), „L'Idea Nazionale" (Rzym) i „Gazzetta del Popolo" (Turyn). Poeta akcentował odwieczne związki geograficzne, historyczne i kulturowe łączące Dalmację z Włochami w związku z oddziaływaniem na nią Rzymu i Wenecji. Związków tych nie mogło zerwać krótkie i znienawidzone przez ludność panowanie Habsburgów. Kolejny, burzliwy wiec w tym mieście ogłosił jedność Dalmacji z Królestwem 139. Prasa włoska podobne wydarzenia interpretowała jako wyraz woli narodu, co też winno być uwzględnione przez obradujących w Paryżu dyplomatów. Rozpowszechniane przez prasę, odpowiednio spreparowane na użytek europejskiej opinii publicznej, informacje były jednocześnie ważnym czynnikiem aktywizującym nacjonalistyczne i kombatanckie koła wewnątrz kraju. Delegaci włoscy w Paryżu, jak również niektórzy politycy (Giolitti, Nitti, Sforza, a nawet Tittoni) zdawali sobie sprawę, że skład narodowościowy Dalmacji absolutnie nie przemawia za przyznaniem Włochom tego terytorium. Giovanni Giolitti szedł jeszcze dalej i domagał się odrzucenia Paktu londyńskiego jako podstawy dla działalności dyplomatycznej głównie dlatego, że port Rijeka przeznaczony w nim był dla Chorwacji 140 . Już w okresie toczących się w Londynie pertraktacji nad przystąpieniem Włoch do wojny ówczesny ambasador włoski w Paryżu T. Tittoni pisał do MSZ 23 marca 1915 r.: ..Prawdą, Zadar jest miastem włoskim i Fiume włoskie, ale wszyscy rozumiemy, że nie moż emy pretendować do tych miast" 141 . Jednakże w czasie wojny kształtowane przez rząd nastroje społeczne stopniowo skłaniały się w kierunku zdecydowanego żądania portu Rijeka. Dodatkowym argumentem dla szerokiej opinii publicznej była decyzja Rady Miejskiej Rijeki (z 30 X 1918), która uznana 138 D. Ż i v o j i n o v i ć, Tajni referendum u okupiranoj Dalmaciji 1919. I njegov politićki znaćaj, „Zadarska Revija", XVI, 1967, nr 4, s. 283 i n. O walce narodowościowej por. Dżarvnyj Archiv u Zadru. Spisi vlade za Dalmacije, sygn. 54, 98; także P. B a d o g l i o ' s Political Instructions for the Occupied Territories (November 29, 1918), „East European Quarterly", vol. II, nr 2, 1968, s. 197 i n. Ogólnie o kwestii: A. Mitrović, Jugoslavija na konferenciji Mira 1919—1920, Beograd 1969. 139 Far i n a c ci, Storia, s. 41—42; G i a n n a n t o n i , op. cit., s. 473; Solmi, Gabriele D'Annunzio, s. 31 i n. 140 G i o l i t t i , Memorie, s. 571 i n. 141 A l d r o v a n d i - M a r e s c o t t i , op. cit, s. 41. 94 jąc "włoski charakter miasta wyraziła, życzenie przyłączenia się do Italii. Decyzja ta dostarczyła delegacji włoskiej na Konferencję Pokojową sugestywnych argumentów. Bardziej użyteczna stała się ona dla agitatorów wewnątrz kraju. „La Vedetta d'Italia" w artykule pt. Hipokryzja pisała: „Rozumiemy nasze prawo do Fiume nie jako kwestię interesu, lecz jako spełnienie zasad. Na bazie prawa samostanowienia ludów Fiume odłączyło się od Serbów, Chorwatów i Słoweńców" 142. Premier Orlando mówił 31 października 1918 r. w Paryżu: „Nie znam miasta bardziej włoskiego niż Fiume. Jest ono nawet bardziej włoskie niż Rzym" 143 . „Corriere della Sera" w artykule redakcyjnym z 12 lutego 1919 r. podkreślał: „Fiume żąda swych najświętszych praw na podstawie prawa ludów do samostanowienia o swoim losie". W zakończeniu artykułu dziennik przytacza pogląd Eduarda Susmela, iż „żadna siła, żadna przemoc nie zdoła ugiąć naszej woli, nie zdoła wydrzeć nam tego prawa". O nastrojach panujących w społeczeństwie włoskim m. in. informuje raport Macieja Loreta z Rzymu donoszący, że rząd włoski musiał wziąć pod uwagę nacisk „narodowej" opinii publicznej, która zmusiła go do stanowczego żądania Rijeki 144. Pierwsze 3 miesiące obrad Konferencji nie zapowiadały realizacji włoskich żądań. W czasie tzw. tygodnia adriatyckiego (17— 27 IV 1919) delegacja poszerzyła „argumentację" o groźbę opuszczenia Paryża oraz silniej akcentowała niebezpieczeństwo „zbolszewizowania" Włoch. Orlando, mając na uwadze znane obawy tzw. wielkiej trójki przed ruchem rewolucyjnym, 23 kwietnia przedstawił pisemne oświadczenie, w którym stwierdził: „Jestem przekonany, że jeżeli Fiume nie będzie oddane Włochom, to fakt ten wywoła w narodzie włoskim tak silną burzę, protestu i nienawiści, że doprowadzi ona w niedalekiej przyszłości do głębokich konfliktów" 145 . Następnego dnia wyraźnie stwierdził, że powrót do kraju z pokojem Wilsona wywoła rewolucję. Lloyd George i Clemenceau winni mieć na uwadze, iż wobec panującej w świecie sytuacji ewentualna rewolucja we Włoszech przedstawia niebezpieczeństwo dla wszystkich. Zaspokojenie Włoch w ich narodowych żądaniach według Orlanda wydatnie odsunęłoby groźbę rewolucyjnych zmian. „Wtedy siły bolszewickie i nacjonalistyczne zachowają się spokojnie. Ręczę za to" 146. „La Vedetta d'Italia", nr 5, 31 VIII 1919, s. 1. Na temat aktu z 30 X 1918 por. E. Susmel, La Marcia di Ronchi, Milano 1941, s. 19 i n. (decyzję Rady Miejskiej określił jako pierwszy rewolucyjny akt ludności miasta — s. 47). 143 A l d r o v a n d i - M a r e s c o t t i , op. cit., s. 148. 144 AAN, KNP, sygn. 104, k. 40—41, Raport z 19 III 1919. 145 A l d r o v a n d i - M a r e s c o t t i , op. cit., s. 181; Mantoux, op. cit., t. I, s. 303. 146 A l d r o v a n d i - M a r e s c o t t i , op. cit., s. 190; M a n t o u x, op. cit., s. 303. 142 95 Ale nawet te argumenty nie wpłynęły na zmianę stanowiska „wielkiej trójki" w kwestii Dalmacji i Rijeki. Wieczorem 21 kwietnia delegacja włoska podjęła decyzję o wycofaniu swoich przedstawicieli z obrad Konferencji do czasu, aż postulaty włoskie nie zostaną pozytywnie załatwione. W tej sytuacji Wilson wystosował apel do narodu włoskiego, który ukazał się w prasie francuskiej 23 kwietnia pt. Oświadczenie prezydenta Wilsona w sprawie Fiume. Wilson dowodził, że w związku ze zmianą sytuacji po wojnie — nie można oczekiwać od Konferencji pełnej realizacji Paktu londyńskiego. Argumenty w postaci tzw. granic strategicznych nie są przekonujące. Port Rijeka ze względów gospodarczych powinien należeć do Królestwa SHS. Posunięcie Wilsona wywołało zrozumiałe poruszenie. Delegacja włoska opuściła Paryż. Artykuł redakcyjny „Timesa" w numerze z 22 kwietnia przewidywał, że społeczeństwo włoskie nie zaakceptuje tak skrajnego kroku Orlanda, jak wycofanie delegacji włoskiej z Konferencji. Przewidywania te nie spełniły się jednak. Na dworcu w Rzymie powracającego z Paryża premiera witały tłumy rozentuzjazmowanych Włochów, wyrażających poparcie dla nieustępliwej polityki rządu. Zorganizowana przy tej okazji demonstracja była jedną z wielu hałaśliwych antywilsonow -skich imprez, trwających nieprzerwanie od 25 kwietnia, tj. po przedrukowaniu przez włoską prasę apelu Wilsona. W Mediolanie przemawiali Marinetti i Mussolini. W Wenecji po przemówieniu D'Annunzia odbyła się burzliwa manifestacja. Poeta jednakże oceniał krytycznie „nocną ucieczkę" Orlanda, która obniżyła autorytet Włoch na arenie międzynarodowej. W czasie manifestacji w Rzymie palono i niszczono portrety niedawno tak serdecznie witanego i przyjmowanego Wilsona. Plac przed Palazzo del Drago, gdzie mieściła się ambasada Stanów Zjednoczonych, stale wypełniały rozgorączkowane tłumy. Rząd zmuszony był skierować oddziały policji zaopatrzone w ostrą amunicję do ochrony przedstawicielstw dyplomatycznych państw „wielkiej trójki" 147. Cała prasa włoska szeroko komentowała odpowiedź daną Wilsonowi przez Radę Narodową (Consiglio Nazionale) Rijeki, a przekazaną za pośrednictwem E. Susmela. Tekst apelu Wilsona przedrukowała prasa włoska 25 kwietnia. „II Giornale dltalia" np. dał tytuł: II colpo di testa di Wilson obbliga i delegati italiani a lasciare Parigi. Na temat stosunków delegacji włoskiej i amerykańskiej w Par yżu por. Orlando, Memorie, s. 457 i n.; „Dziennik Poznański" (nr 99, 29 IV 1919, s. 3) w korespondencji z Rzymu z 28 kwietnia informował: „W całych Włoszech odbyły się wczoraj olbrzymie manifestacje patriotyczne celem zaznaczenia solidarności narodu włoskiego z własnym rządem. Prasa włoska pochwala jednogłośnie stanowisko delegacji, która zdobyła się na krok tak stanowczy i opuściła Paryż". „Corriere della Sera" z 26 IV 1919 r. wydrukował artykuł pt. Naród i Parlament są przez Orlando wezwani na sędziów w sytuacji wytworzonej po oświadczeniu Wilsona. 147 96 Rijeka zadecydowała o swoim losie, kiedy nie było jeszcze Stanów Zjednoczonych, kiedy Ameryka nie była ostatecznie odkryta. Statut miasta jest o ponad 2 wieki starszy od Konstytucji Stanów Zjednoczonych i postanowienia jego były szanowane przez wszystkich władców, nawet przez Rzeczpospolitą Wenecką i Napoleona. „Fiume nie należało ani geograficznie, ani historycznie, ani politycznie, ani narodowo, ani etnicznie do Chorwacji i nie będzie nigdy należało" 148. Susmela przedstawiano oczywiście jako wyraziciela woli miasta, a nie jako zaciętego orędownika przyłączenia tego miasta i Dalmacji do Włoch. Należy jednak podkreślić, że podobne deklaracje miały duży wpływ na wzrost szowinizmu narodowego, który nie dopuszczał do żadnych kompromisów. Prasa nalegała, by Rijeka była warunkiem sine qua non uznania przez Włochy traktatu pokojowego. Utrzymywała stale, że port „zostanie niewątpliwie przyznany Włochom", przez co faktycznie uniemożliwiła delegatom wszelkie ustępstwa 149. W dniach „kryzysu włoskiego" w gronie „wielkiej trójki" utwierdziło się przekonanie, że włoska opinia publiczna zdecydowanie bardziej nastawiona jest na uzyskanie Rijeki niż Dalmacji. Ocena ta była właściwa. Nastąpiło bowiem zjednoczenie narodu włoskiego wokół określonego żądania. „Jeśli poświęcenie aspiracji włoskich do Dalmacji — pisał faszysta Aurelio Palmieri — było potrzebne do zapewnienia pokoju na morzu, to wizja Fiume słowiańskiego lub słowianizowanego była dla racjonalnej świadomości włoskiej upiornym snem" 1S0 . W czasie rozmowy z premierem brytyjskim w dniu 18 maja Orlando podkreślił, że jeżeli „Corriere della Sera", 29 IV 1919 (La risposta di Fiume al messaggio di Wilson); por. także E. Susmel, Fiume italiana, Roma 1919 (wywód uzasadniający historyczną przynależność miasta do Królestwa); por. t e g o ż La Marcia di Ronchi,s. 219 i n. 149 Di l l on, op. cit., s. 198. Zjednoczenie narodu skupionego wokół polityki rządu po opuszczeniu Paryża podkreślała „Corriere della Sera" (29 kwietnia), pisząc, że nigdy jeszcze Włochy nie okazały się tak zwarte, jak w chwili obecnej. „Rząd Orlanda może robić z krajem, co mu się podoba. Pragnął od narodu i Parlamentu wotum zaufania i otrzymał je". Wielce charakterystyczny jest stenogram posiedzenia Senatu z 29 kwietnia, na którym m.in. odczytano telegramy wystosowane do Senatu przez Consiglio Nazionale di Fiume (włoskie), Fascio Nazionale Italiano Spalato, Fascio Nazionale Italiano Isola Brazza, wyrażające wolę złączenia się z Królestwem Włoch. Po zakończeniu lektury telegramów senatorzy „na stojąco długo oklaskiwali, wznosząc okrzyki: Viva Fiume, Viva Spalato, Viva Brazza. Także publiczność na trybunach oklaskiwała jednomyślnie". Przemówienie Orlanda wysłuchano życzliwie (chociaż nie entuzjastycznie), wyrażając jednomyślne poparcie dla stanowiska rządu. Por. Atti Parlamentari della Camera dei Senatori, Discussioni, t. V, s, 4885. 150 A. Palmieri, Polityka zagraniczna Włoch, „Przegląd Polityczny", t. IV, 1926, z. 3, s. 92). 148 97 7 — St. Sierpowski, Faszyzm... Rijeka zostanie uznana wolnym miastem, to trudno będzie zapewnić przyjęcie warunków pokojowych przez Włochy 151. Traktat wersalski nie rozwiązał wielu zasadniczych problemów ży-;wotnie interesujących Włochy. Wraz z podpisaniem traktatu w Wersalu upadł gabinet Orlando—Sonnino. Opinie prasy włoskiej wyrażały uznanie dla polityki opierania się presji „trójki". Jednocześnie od nowego gabinetu kraj żądał stanowczo, aby prawa Włoch bronione były wobec sojuszników, aby owoce zwycięstwa zostały całkowicie zrealizowane. Nowe ministerium nie powinno być mniej gorliwe w obronie dążeń włoskich i dlatego winno składać się z osób zdolnych do oporu 152 . Wyraźnie imperialistyczne żądania zawiera program przedstawiony w Senacie przez nowego ministra spraw zagranicznych Tommaso Tittoniego. Stwierdził on, że Włochy będą uważały za zadowalający taki pokój, który da sprawiedliwe traktaty handlowe, zapewni surowce, będzie ochraniać emigrację, zabezpieczy położenie na Adriatyku i Morzu Śródziemnym oraz stworzy warunki do rozwoju kolonii 153. Druga delegacja włoska na Konferencję Pokojową położyła dużo większy nacisk na niedostrzegane przez Orlanda i Sonnina zyski ekonomiczne, jakie z wojny i pokonanych stron można było wyciągnąć. Była to jednocześnie próba odciągnięcia narodu włoskiego od dotychczasowego jedynego postulatu — zysków terytorialnych. Aktywność społeczeństwa na rzecz przyłączenia Rijeki była tak silna, że dyplomacja włoska musiała dołożyć wszelkich starań, aby traktat pokoju z Austrią, sygnowany 10 września w Saint-Germain, nie rozwiązywał spornych problemów na niekorzyść Włoch. Rząd rozumiał bowiem, że niepomyślne dla Włoch decyzje wywołałyby w kraju niepokój, którego opanowanie nastręczałoby poważne trudności. Propaganda na rzecz przyłączenia Rijeki, nie tłumiona przez rząd Orlanda, doprowadziła do tego, że miasto to stało się dla przeciętnego Włocha, a szczególnie dla byłych kombatantów, symbolem zwycięstwa. Takie ukierunkowanie niezadowolenia społeczeństwa z wyników wojny było początkowo dla rządu korzystne. Jednak na przełomie kwietnia i ma151 152 Aldrovandi-Marescotti, op. clt, s. 283. Zob. artykuł Crisi al buio w „Giornale d'Italia", 20 VI 1919. Warto wskazać, że np. „Giornale del Popolo" (21 VI 1919) uważał, że powrót do maksymalistycznego programu jest nierealny. Dziennik proponował pozostawić nowej delegacji na Konferencję możliwie szeroką autonomię w wyborze korzystniejszego wariantu politycznego. 153 Le dichiarazioni del Ministro degli Esteri al Senato, „Corriere della Sera", 26 VI 1919; także II Discorso Tittoni sulla politica esteta, „Comunismo", R. I, 1919, nr 2, s. 100 i n.; „La Vedetta dltalia", nr 2, 28 VIII 1919, s. 2; Tasca, op cit,s. 46— 47. 98 ja 1919 r. kontrola nad kształtowaniem opinii publicznej wymknęła się z rąk sfer rządzących. Przejęły ją elementy skrajne, których poczynania zaczęły przysparzać sporo kłopotu. Naczelną bowiem ich dewizą było: „O Fiume o Morte" (Albo Fiume, albo śmierć). b. Stosunek Włochów do byłych aliantów W okresie zaburzeń wewnętrznych, rozwijających się na kanwie wzmożonej aktywności społeczeństwa na rzecz przyłączenia Dalmacji i Rijeki, Włosi byli szczególnie wrogo usposobieni do narodów SHS. Powszechnie wypowiadano sąd, że powstanie tego państwa było najpoważniejszą przeszkodą w zrealizowaniu Paktu londyńskiego. Na społeczeństwo włoskie musiała oddziaływać opinia T. Tittoniego, że wojska południowosłowiań-skie, to nic innego, jak niedawni wrogowie z armii austro-węgierskiej. Myśl tę zawarł on w przemówieniu wygłoszonym w Senacie 10 marca 1919 r., stwierdzając, że na wschodnim brzegu Adriatyku „widzimy część armii austriackiej, która do niedawna zaciekle przeciwko nam walczyła (żywa aprobata) i pustoszyła nasze ziemie, a obecnie przyjmuje wobec nas wygrażającą postawę, chociaż pod inną nazwą, lecz z tym samym orężem, takimi samymi żołnierzami i tymiż generałami (bardzo żywe oklaski)" 154. Włosi nie zawsze potrafili zapobiec i zneutralizować szeroką propagandę prowadzoną przez Komitet Jugosłowiański na terenie Ameryki, Anglii, Francji. Ponadto różne projugosłowiańskie manifestacje, de-putacje itp. wywierały wpływ na stosunek „wielkiej trójki" do problemów adriatyckich, tym bardziej że w wielu wypadkach rzeczowe argu menty przemawiały za przychylnością do SHS. Publicystyka włoska była pełna zastrzeżeń co do możliwości utrzymania politycznej samodzielności Jugosławii. Zakładano, że wielonarodowy charakter państwa nie rokuje szans rozwoju, że już w zaraniu kształtowania się, jedności państwowej widać wyraźnie nieunikniony jego rozpad. Dodatkowym argumentem było to, że wydłużona granica państwowa (około 2500 km) obsadzona jest przez samych wrogów 155. Pierwszy sekretarz ambasady francuskiej w Rzymie F. CharlesRoux telegrafował 12 kwietnia do Paryża, że poważne dzienniki włoskie z całą pasją atakują tylko blok anglosaski, przeciwstawiając mu w wielu punktach wspólne interesy państw łacińskich. Już jednak w telegramie 154 Atti Parlamentari della Camera dei Senatori, Discussioni, vol. V, s. 4854. 155 Przewodzili oczywiście nacjonaliści. Por. np. A. Tamaro, L'impotenza della Jugoslavia, „Politica", R. 1, 1919, z. 7; t e n ż e , Origini e crisi della Jugo slavia; tamże, R. III, z. 29; tamże, R. IV, z. 31—32. 99 wysłanym do Paryża 23 kwietnia informował, że dzienniki włoskie zaczynają łączyć Francję z opozycją przeciwną nabytkom włoskim nad Adriatykiem 156. Faktem jest, że po opublikowaniu apelu Wilsona w sprawie Rijeki prasa włoska pełna była artykułów ostro krytykujących postawę całej „trójki". Lloyd George na posiedzeniu „wielkiej trójki" mówił o antyangielskiej psychozie, jaka ogarnęła Włochów. Na poparcie tej tezy wskazał przypadki czynnego znieważania oficerów brytyjskich na ulicach miast włoskich. Podkreślał także, że włoska opinia publiczna przypisuje Anglii postawę, wrogą i nieprzejednaną 157. Prasa oraz opinia publiczna szczególnie ostro atakowała sprzymierzeńców z 1915 r., którzy kupili Włochy Paktem londyńskim. Kiedy zaś przystąpiono do podziału zdobyczy jedną ze stron pominięto. Przedstawiciela Stanów Zjednoczonych, który w pertraktacjach 1915 r. nie brał udziału, pomawiano raczej o brak przygotowania do spełniania przyjętej na siebie roli. E. Corradini np. dowodził, że Wilson był zupełnie przeciętnym człowiekiem, wyniesionym przez sprawowaną funkcję do roli przywódcy trzeciego stanu. G. Gentile mówił o Wilsonie jako o ideologu gorszego gatunku, a jeden z czołowych faszystów, Farinacci, nazywał go „prorokiem, który ignorował historię, geografię i interesy Europy. Amerykanin mówiący o naszym kontynencie jako o brzydkim miejscu, gdzie miała miejsce cała historia wojny, nie uznający komplikacji ani zobowiązań, a uznający jedynie pokój" 158. Poczynając od końca kwietnia 1919 r. prasa włoska ostro krytykowała politykę Francji, a szczególnie Clémenceau. Dowodzono, że kiedy premier Francji potrzebował poparcia Włoch przy redagowaniu antyniemieckich artykułów, stać go było na łagodność i ustępliwość wobec Italii. Na próżno potem Włosi oczekiwali rewanżu. Od czasu ogłoszenia apelu Wilsona, niektóre dzienniki francuskie propagujące dotychczas przymierze włosko-francuskie przeciwko anglosaskiemu („Le Temps", „Le Journal des Debats") zmieniły swe nastawienie. W artykule z 25 kwietnia „Le Journal" pisał, że kwestia dalmatyńska jest prosta i nie powinna być w ogóle rozpatrywana jako problem sporny. „Dalmacja jest serbska od początku do końca". Rijekę zaś nazywano „wyspą włoską w oceanie słowiańskim" 159. Włosi długo nie mogli zapomnieć prywatnie wypowiedzianej . 156 Charles-Roux, Sourenirs, s. 35—36. Lloyd George, Prawda, t. II, s. 391. C o r r a d i n i , Jedność, s. 29; Gentile, Origine e dottrina del fascismo,s. 30; Farinacci, op. dt., s. 19. Pewne próby obrony Wilsona i rozsądnej oceny jego polityki podejmowały: liberalny „Corriere della Sera" oraz demokratyczny „II Secolo"; por. szerzej B o n o m i, La politica italiana dopo Vittorio Veneto, s. 67. 159 P. Miguel, Le Journal des debats et la paix de Versaille, „Revue'historiąue", Paris R. 88, t. CXXXII, 1964, s. 394. Por. szerzej zbiór artykułów: Dopo157 158 100 przez Clemenceau opinii, że jeżeli Włosi żądają Rijeki, to tak jakby chcieli księżyca. Antyfrancusko nastawieni Włosi wygwizdali Marsyliankę w Turynie — żalił się kilkakrotnie przedstawiciel Francji na posiedzeniu „czterech" 160. W związku z antyfrancuskimi incydentami panowało przekonanie, że po czterech latach sojuszu oba narody nienawidzą się bardziej niż. kiedykolwiek. Lloyd George uzasadniał ten fakt tym, że polityka zagraniczna Italii wypływa z mieszaniny takich uczuć, jak zawiść, ambicja, rozgoryczenie, a przede wszystkim strach przed Francją 161. Włosi byli przekonani, że celem polityki francuskiej jest utrzymanie ich w zależności. Stąd płynęła programowa wrogość wobec Francji. Punktem kulminacyjnym konfliktów obu państw były zajścia mające miejsce w Rijece 2 i 6—7 lipca 1919 r. Prasa włoska (np. „La Tribuna", „Corriere della Sera") informowała, że żołnierze francuscy poturbowali kilku 10-letnich i 11-letnich chłopców włoskich, którzy przez noszenie trójkolorowych wstążeczek o narodowych barwach manifestowali swoje przekonania. Fakt ten spowodował skierowane przeciwko Francuzom rozruchy ludności włoskiej wspartej przez stacjonujących tam marynarzy włoskich. W wyniku starć, według komunikatu ogłoszonego w Paryżu 9 lipca 1919 r., byli zabici i ranni (50 żołnierzy francuskich) 162. Wydarzenia te w poważnym stopniu wpłynęły na wzmożenie antyfrancuskiego kursu. „L'Idea Nazionale" w artykule redakcyjnym z 8 lipca pisała, że jeżeli Francja chce być szlachetną przyjaciółką, to niech uzna prawo ludności Rijeki do plebiscytu, niech uzna prawa Włoch w Azji Mniejszej i da słuszne odszkodowania w Afryce. Zacietrzewienie włoskiej publicystyki było tak duże, że paryski korespondent „La Tribuna" 8 listopada ostrzegał prasę Półwyspu przed rozdmuchiwaniem frankofobii, która mogłaby wywołać kampanię we Francji i zaszkodzić interesom politycznym, gospodarczym i handlowym Włoch. W korespondencji przesłanej do „Kuriera Porannego" (9 II 1921) znajdujemy uogólnienia stosunków włosko-francuskich: „Ktokolwiek przejeżdża przez Włochy, ktokolwiek wda się w rozmowę z Włochami, ten zostanie po prostu uderzony żywiołowością i stale rosnącą nienawiścią ludu włoskiego ku Francji ... Jej przypisują ostateczny wynik epopei guerra e fascismo, 1919—1925, passim; La Presse italienne et la France, „Revue hebdomadaire", R. 31, 1922, t. IV, s. 344 i n. 160 Aldrovandi-Marescotti, op. cit., s. 312, 317, 320; M a n t o u x, op. dt, t. II, s. 188. 161 Lloyd George, Prawda, t. II, B, 300, 3B1—323. 162 „Corriere della Sera" z 7 VII i 8 VII 1919; „La Tribuna", 9 VII 1919. Faktycznie rozruchy rozpoczęły się od starć między ludnością słowiańską a włoską.Wojsko francuskie interweniowało na rzecz przywrócenia spokoju. 101 w Fiume, do niej mają żal za to, że kurs lira jest o połowę niższy od kursu franka francuskiego, o to, że nie mają węgla, nafty, że drożyzna panuje w kraju, jednym słowem o wszystko". c. „Kalekie zwycięstwo" Niezadowolenie społeczeństwa włoskiego z dzieła Konferencji Pokojowej było częścią składową ogólnej sytuacji kraju po zakończeniu wojny. Woodrow Wilson w rozmowie z jednym ze swoich przyjaciół, George Crella'em, już przed Konferencją spodziewał się „tragedii rozczarowania". Podobnie też W. I. Lenin na posiedzeniu Rady Piotrogrodzkiej w dniu 12 marca 1919 r. w referacie o polityce Rady Komisarzy Ludowych dobitnie wykazał, że w państwach uczestniczących w wojnie „nastąpi rozczarowanie do zwycięstwa, a rezultatem tego będzie całkowite bankructwo wszystkich kombinacji » aliantów «, o ile jeszcze wcześniej nie pobiją się między sobą. Obecnie wszystkie kraje cierpią głód i żadne zwycięstwa nie pomogą w jego zlikwidowaniu" 163. W atmosferze powszechnej powojennej „tragedii rozczarowania" szczególnie popularna była idea wyłożona w 1918 r. przez niemieckiego ideologa Oswalda Spenglera w książce Der Untergang des Abendlandes. Autor zawarł w niej pesymistyczną wizję demokratycznego świata. Parlamentaryzm, który był kontynuacją rewolucji 1789 r. przestał spełniać rolę faktycznej reprezentacji narodu, a stał się rozpustną igraszką w rękach ludzi obracających środkami pieniężnymi. Rozwijające się po wojnie „nowe" prądy znalazły w ideologii Spenglera wszechstronną pożywkę. P. Renouvin np. stwierdził, że ideologia włoskiego faszyzmu została sformułowana właśnie przez Spenglera 164. Do ogólnoeuropejskiej dyskusji na temat „zmierzchu zachodu" Włosi dołączyli rozczarowanie do byłych sojuszników. Narodowe poczucie Włochów obrażone było rozpowszechnianymi w Paryżu opiniami o „militarnej nieudolności Włoch". Ludendorff i Foch zgodnie oświadczyli, że Włosi przystąpili do ofensywy pod Yittorio Veneto, kiedy oręż niewiele miał już do powiedzenia. Tak więc nawet najbardziej chlubne zwycięstwo od163 Backer, op. cit., s. 31. W. I. Lenin, Posiedzenie Rady Piotrogrodzkiej 12 III 1919 r., „Dzieła", t. XXIX, s. 4. Podobne sformułowania zawarł Lenin w omówieniu osiągnięć i trudności władzy radzieckiej (tamże, s. 45). 164 Por. Renouvin, Histoire, t. VII, s. 135; H. S. Hughes, O. Spengler. A Critical Estimate, New York 1982, s. 125, 129; A. R o g a l s k i , Oswald Spengler. Zagadnienie żywotności jego poglądów, Poznań 1958 (nadbitka „Przeglądu Zachodniego"); R. Rybarski, Naród, jednostka, klasa, Warszawa 1925, s. 7—8. 102 niesione przez Włochów w czasie całej wojny zostało potraktowane jako dyplomatyczny gest165. . Włosi uważali, że wojnę wygrały tylko Anglia i Francja. Italia natomiast pozostała z wieloma nieziszczonymi marzeniami. „Nasze zwycięstwo zmieniło się, w porażkę — pisał Giovanni Gentile. W narodzie rozszerzył się duch właściwy państwom zwyciężonym, który wyrażał się w nienawiści do wojny i do ludzi odpowiedzialnych za nią" 166. W czasie trwania Konferencji Pokojowej wytworzyła się w narodzie włoskim specyficzna psychoza określana mianem ,,vittoria mutilatta" (kalekie zwycięstwo), która zaciążyła nad życiem polityczno-społeeznym kraju okresu międzywojennego i została zręcznie wykorzystana przez faszyzm. Źródeł tego stanu należy szukać w prowadzonej przez rząd w czasie wojny polityce, ukazującej narodowi miraże łatwych zdobyczy, które radykalnie poprawią sytuację materialną obywateli. Rok 1919 był początkiem ogólnego rozczarowania pogłębiającego się w zamęcie następnych lat. Silnie rozwinęła się we Włoszech propaganda na rzecz rewizji traktatów pokojowych. Już 5 czerwca 1919 r. „Corriere d'Italia" w artykule redakcyjnym pisał, że głos delegacji włoskiej żądającej rewizji traktatu jest głosem całego narodu. Ażeby przytaczane argumenty były bardziej sugestywne, uwypuklano, że Włochy są jedynym państwem wśród wielkich mocarstw, których aspiracje nie mają charakteru zaborczego i zgodne są z międzynarodowymi zasadami sprawiedliwości. Ani jednego prawdziwego słowa... Na tym podłożu obserwujemy szereg przykładów solidaryzowania się z krajami pokonanymi, które znajdowały się w podobnej sytuacji gospodarczej i społecznej. W szczególności doszło do wyraźnego zbliżenia z Niemcami gorąco propagowanego przez F. Nittiego. Nie pozostało to bez istotnego wpływu na antypolską współpracę oddziałów włoskich z Niemcami w czasie plebiscytu na Górnym Śląsku. W ogłoszonej w 1921 r. książce pt. Europa bez pokoju podważał on cały wysiłek Konferencji, oburzając się w równej mierze na politykę i postanowienia mocarstw, szczególnie Francji, wobec Niemiec, jak i rewolucyjnej Rosji. W książce tej dominowała bardzo wyraźnie chęć dokonania zmian początkowo postanowień finansowych, tj. odszkodowań, a w dalszej kolejności i rewizji terytorialnych 167. D i l l o n (op. cit., s. 216) przytacza exposé włoskie zamieszczone przez „Morning Post" (6 III 1919), w którym stwierdza: „Dowództwo francuskie skąpiło nawet wzmianek o czynach wojsk włoskich we Francji, a jednak w armii włoskiej na froncie francuskim poległo więcej ludzi niż w armii francuskiej na froncie włoskim".Por. także: Rivista critica della stampa, „Politica", R. I, z. 1, s. 140 i n. 166 Gentile, Origine e dottrina del fascismo, s. 30. 167 Por. N i t t i , Europa, passim. Polski attaché wojskowy 12 V 1920 pisał 165 103 Teoria o „kalekim zwycięstwie" miała charakter przede wszystkim propagandowej taktyki, która zidentyfikowała się w narodzie jako prawdziwa. Na jej niezasadność wskazywało wielu polityków. Minister C. Sforza pisał, że nikt w Europie w rzeczywistości nie wygrał wojny z wyjątkiem Italii, bowiem Włosi w gruncie rzeczy uzyskali więcej niż ich sojusznicy. W oparciu o analizę ówczesnej sytuacji Włoch zrodziła się najogólniejsza teza, że w końcu wojny jedynym sąsiadem „byłej monarchii habsburskiej, który potrafił zrealizować wszystkie swe postulaty, były Włochy" 168. Italia nie tylko ustabilizowała swoją północną granicę biegnącą naturalnymi szczytami Alp aż po Carnaro, ale przede wszystkim przyczyniła się do zlikwidowania głównej potęgi, starego wroga — Austrii. We Włoszech nie było jednak warunków do rozwoju sił, które ukazywałyby narodowi realia polityczne. Socjaliści, liberałowie, nacjonaliści podważali zasadność podejmowanych w Paryżu decyzji. Każda z tych grup mając na uwadze własne partyjne interesy doszukiwały się, źródeł kryzysu w oszustwie, jakiego dopuściły się mocarstwa wobec Włoch. Teoria „okaleczonego zwycięstwa" była jedną z fal, na której rósł i pęczniał faszyzm. Z faktu tego z dawano sobie powszechnie sprawę, a zręczni przywódcy polityczni stan ten utrzymywali i rozdmuchiwali. Namiętności polityczne okresu powojennego szeroko wykorzystywały w swojej polityce ugrupowania faszystów. Przyznawał to również sam Mussolini w przeprowadzonej w 1932 r. rozmowie z Ludwigiem 169 . Zgubną dla narodu psychozę zdecydowanie potępił V. E. Orlando, jednak dopiero w 1944 r. w artykule opublikowanym na łamach „Corriere di Roma" pt. La legenda della vittoria mutilatta (Legenda okaleczonego zwycięstwa). Orlando stwierdził, że m. in. przez niego ukształtowana teza była z gruntu fałszywa i ułatwiła drogę faszyzmowi. G. Salvemini omawiając wypowiedź Orlanda pisał, że „Orlando — premier w 1919 r., wspólnie z Sonnino — ministrem spraw zagranicznych ... byli głównymi propagatorami mitu o »vittoria mutilatta«, który objął całą Italię. Bardzo dobrze, że chociaż napisano o tym w listopadzie 1944 r., ale nie wiem dlaczego nic nie mówiono w tym duchu w 1919 r., kiedy rozwój mitu w tym okresie przygotowywał dyktaturę faszystowską, ani też kiedykolwiek potem. Nie rozumiem przynajmniej, dlaczego odkrycia dokonano z Rzymu, że we Włoszech rozpowszechnił się pogląd o mylnym systemie stworzonym przez konferencję wersalską (CAW, Oddz. II, ND, teczka 121, s. 1). Por. także M. D e n i s, Sienne et Florence. Notes de voyage en Italie, „Revue hebdomadaire", R. 30, 1921, t. VII, s. 3117 i n.; S. P. Rozzi, 11 mito del trattato, „Politica", R. II, 1920, z. 9, s. 257 i n. 168 Sf orza, Twórcy, s. 298—^299; Batowski, Rozpad, s. 215. "'Ludwig, Rozmowy, s. 86. 104 pierwszy raz 19 listopada 1944 r." 170. Odkrycia tego dokonano dużo wcześniej. Wiedział o tym Mussolini, zdawał sobie sprawę Sforza, komuniści, socjaliści i liberałowie. Wspomniany już uprzednio premier Nitti na przykład pisał, że Włochy bardziej niż przesilenie gospodarcze „przezwyciężyć muszą przesilenie moralne". Optymistycznie nawet zauważał: „ale dokonają tego bez trudności" " 171 . Każda z tych grup sądziła, ze wzburzone mitem nastroje społeczeństwa ułatwią realizację, ich polityki. 170. S a 1 v e m i n i, Mussolin diplomatico, s .32—33. 171. Nitti, Europa, s. 129—130. Walka o władzę we Włoszech wiatach 1919-1920 A. Wzrost aktywności rewolucyjnej mas ludowych Rozdział III 1. Zmiany w życiu politycznym po wojnie a. Włoska Partia Socjalistyczna Liczny udział obywateli w wojnie był jednym z czynników wzmożenia się aktywności społecznej i politycznej Włochów, nie wyłączając najbardziej zacofanej i konserwatywnej warstwy — chłopów. W połowie 1919 r. A. Gramsci pisał, że wojna uczyniła to, czego nie dokonało uprzemysłowienie w swoim normalnym procesie rozwojowym. Przebywanie w okopach spowodowało, że egoistyczne instynkty chłopów zatraciły swoją ostrość, a w miejsce nich ukształtowało się poczucie społecznej dysc ypliny !. Powracające z frontu masy żołnierzy, zawiedzione w swoich nadziejach szybkiej poprawy sytuacji, stanowiły podatny materiał rewolucyjny. WPS, która w czasie wojny straciła około 2 /s swoich członków (1914 r. — 58 tys.; 1918 r. — 22 tys.) w końcu 1919 r. grupowała już 87 tys. ludzi. W ciągu 1920 r. liczba członków wzrosła do ponad 116 tys. Organ partyjny ukazywał się w 1919 r. w nakładzie 200 tys. egzemplarzy, w 1920 r. — w ponad 300 tys. 2 Pracownik poselstwa polskiego w Rzymie, Bolesław Mikulski, oceniając rolę poszczególnych ugrupowań w państwie i Parlamencie, pisał w połowie 1919 r., że socjaliści są jedyną organizacją zasługującą na miano partii politycznej. Od innych partii odróżnia ich program, kierowanie masami członkowskimi, władza wykonawcza, dyscyplina i własne metody walki 3 . Siłę partii osłabiały wewnętrzne antagonizmy. W omawianym okresie wyróżnić można 3 zasadnicze kierunki: A. Gramsci, Operai e contadini, „L'Ordine Nuovo", 2 VIII 1919; tenże,Pisma, t. I, s. 299. 2 Arfe, Storia del socialismo italiano, s. 269; także I. S i l o n e , FascismusZurich 1934; cyt. według Fasizm. Njegov postanak i razvitak, Zagreb 1935, s. 45—46, przyp. 1. 3 AAN, KNP, sygn. 107; B. Mikulski, Partie polityczne w parlamencie włoskim. Zarys historyczny, k. 13. 1 1. absencjonistyczny — skrajny, ultralewicowy (tzw. nieprzejednany),występował przeciwko udziałowi w wyborach parlamentarnych. Kierowany przez Amadeo Bordigę (centrum Neapol, organ „II Soviet"); 2. maksymalistyezny — uważał się za kontynuatora i spadkobiercę„rewolucyjnej frakcji nieprzejednanych". W ogłoszonym 13 lipca 1919 r.manifeście za główny cel działania uznano walkę o obalenie panowania burżuazji i dyktaturę proletariatu. Kierunkowi temu przewodził redak tor „Avanti" Giacinto M. Serrati, Bliska im była grup a sekretarza generalnego partii Constantino Lazzariego; 3. centryści i reformiści — kierowani przez Turatiego i Trevesa. Charakterystyczne jest to, że z reformistów rekrutowała się prawie w całości socjalistyczna frakcja parlamentarna. Za organ frakcji uznać możnatygodnik „Critica Sociale". Dominacja przedstawicieli tzw. wolnych zawodów (głównie adwokatów) wywarła poważny wpływ na przerost idei ugodowych nad koncepcję bezpośredniej walki rewolucyjnej. W latach 1919 — 1920 WPS wydała szereg nie zrealizowanych, ale kategorycznie sformułowanych rewolucyjnych odezw i programów. Przykładowo program ogłoszony 12 grudnia 1918 r. przez kierownictwo partyjne zawierał postulat utworzenia republiki socjalistycznej i dyktatury proletariatu. Jednym z pierwszych etapów walki miała być socjalizacja środków produkcji i handlu (m. in. ziemi, przemysłu, górnictwa, kolejnictwa, transportu), którymi mieli dysponować robotnicy i chłopi zatrudnieni w tych gałęziach produkcji; żą dano także amnestii dla skazanych za przestępstwa polityczne w czasie wojny, reformy biurokracji i służby medycznej oraz ustanowienia pełni swobód obywatelskich 4. W pierwszych dwóch latach po wojnie WPS była zdecydowanie najsilniejszym ugrupowaniem politycznym. Nie było partii, która mogłaby skutecznie z nią konkurować. Słabość ugrupowania liberalnego oraz powojennych burżuazyjnych rządów wpłynęła na powstanie uogólniającego sądu, iż ruch bolszewicki traktował Włochy jako swojego rodzaju bazę, z której idee rewolucji proletariackiej miały rozprzestrzeniać się na całą Europę 5. 4 Colo mb i, Pagine di storia, s. 187; S a 1 v a t o r el li, Mira, op. cit, s. 20.Program ten okazał się nazbyt rewolucyjny dla PKP i syndykatu kolejarzy, które na posiedzeniach w dniu 22 i 23 grudnia nie zaakceptowały propozycji kierowni ctwa WPS. 5 Por. ,np. CA W, Oddz. II, teczka 199: Referat informacyjny attache wojskowego w Rzymie (bez daty); por. Le vittime del bolscerismo pagato daWoro straniero „UAzione Nazionale", R. I, nr 2, s. 1. B. Mikulski informował z Rzymu 21IV 1919: „Wiadomo nam ze źródeł prywatnych, że poseł Morgari ma przywieźć z Moskwy nie tylko słowo i dyrektywy Lenina, ale i zapas gotówki". AAN, KNP, sygn.105, k. 77. Obawy takie lansowane w prasie burżuazyjnej znajdowały pozorne potwierdzenie w powszechnym i żywiołowym ruchu proletariatu włoskiego w obronie rewolucyjnej Rosji. Kwestii tej nie pominęła żadna deklaracja, odezwa, czy manifest WPS. „Zwycięstwo rewolucji bolszewickiej w Rosji rzuciło WPS na nowe tory. Lenin stał się ich bożyszczem i wyrocznią, a stolicą Moskwa" — raportowano z Rzymu w połowie 1919 r. F. Giannini pisał z kolei, że w okresie powojennym socjalizm włoski nie zajmował się niczym innym, jak służeniem Leninowi. W klerykalnym i pobożnym narodzie włoskim dochodziło do tego, że do imion chrzestnych dodawano np. Marxino lub Lasallo. Portrety Marksa czy Lenina można było spotkać w robotniczych i chłopskich izbach obok świętych obrazków. Sytuację tę wyzyskiwały sprytne firmy produkujące szelki a la Marks, likiery czy guziki a la Lassalle i temu podobne 6 . Wyrazem radykalizacji partii, a także wyraźną oznaką poparcia Radzieckiej Rosji przez WPS było wystąpienie 19 marca 1919 r. z II Międzynarodówki i uznanie programu powołanej kilkanaście dni wcześniej Międzynarodówki Komunistycznej. XVI Kongres (Bolonia 5—8 październik 1919 r.) przygniatającą większością zaakceptował tę decyzję. W związku z tym W. I. Lenin pisał, że WPS chociaż zachowała jeszcze starą nazwę, w rzeczywistości stanęła po stronie komunizmu. W kilka dni później, w liście skierowanym Do Towarzysza Serratiego i wszystkich komunistów włoskich Lenin stwierdził, że przykład partii włoskiej będzie miał ogromne znaczenie dla całego świata. Szczególnie wysoko Lenin ocenił decyzję Kongresu wskazującą na konieczność udziału w wyborach parlamentarnych. Jednocześnie ostrzegał on włoskich towarzyszy przed zakusami licznych w partii, jawnych i zamaskowanych, oportunistów 7 . Tymczasem ogólne położenie kraju sprzyjało agitacji strajkowej. W czasie narady kierownictwa WPS, 19—22 marca 1919 r., zadecydowano o przygotowaniach do powszechnego strajku klasy robotniczej, który miał być przeglądem sił rewolucyjnych -stolicy. 10 kwietnia 1919 r. proklamowano strajk pod hasłem uczczenia krwawego tygodnia berlińskiego oraz zbliżającej się rocznicy urodzin Lenina, Wobec stanowiska władz, które zapowiedziały podjęcie wszystkich środków w celu zapobieżenia manifestacjom ulicznym, partia socjalistyczna ogłosiła 24-godzinny strajk powszechny w Rzymie. 6 S i e r p o w is k i, Wpływ, s, 12© i n. W. Lenin, Pozdrowienia dla komunistów włoskich, francuskich i niemieckich, „Dzieła", t. XXX, s. 36—37; tenże, Do Towarzysza Serratiego i wszystkich komunistów włoskich (28 X 1919 r.), tamże, t. XXXI, s. 77; por. także U. Terr a c i n i, Wielikaja Oktiabrskaja Socyalisticzeskaja Riewolucya i Italija, „Rosija i Italija", Moskwa 1968, s. 334—3i3B; także, Prisojedinienije Italjanskoj Socyalisticzeskoj Partii, „Kommunisticzeskij Intiernacyonał", R. I, 1919, nr 1, s. 79; także II Congresso Socialista di Bologna, „Comunismo", R. I, 1919, nr 2, s. 89—93 . 7 „Avanti" 11 kwietnia w mocno przez cenzurę okrojonym artykule redakcyjnym Powszechny strajk polityczny proletariatu rzymskiego informował, że strajk całkowicie sparaliżował życie w mieście. Klasa robotnicza stolicy nie dawała posłuchu licznym odezwom prasy burżuazyjnej, która przypisywała strajkowi charakter czysto bolszewicki. Wściekłość prasy burżuazyjnej — pisał „Avanti" — dowodzi, że klasa robotnicza obrała słuszną drogę postępowania. Powodzenie wybitnie politycznego strajku rzymskiego poważnie zaniepokoiło prasę burżuazji. Zbliżona do premiera „Epoca" pisała, że głupotą jest twierdzenie, że strajk jako generalna próba organizacji proletariackiej nie powiódł się. Dziennik wyrażał życzenie, by strajk napędził strachu burżuazji i skłonił ją do skruszenia skorupy starego świata. Trzeba, by proletariusze wzbogacili się osiągając średni dobrobyt, który jest najskuteczniejszym i najlepszym hamulcem rewolucji i wojny domowej. „II Secolo" przestrzegał, że ruch bolszewicki nie ograniczy się, tylko do eksperymentu rzymskiego, lecz przerzuci się do innych miast, wykorzystując istniejący ferment wśród klasy robotniczej 8 . Liberalny, lewicujący „II Tempo" (12 kwietnia) w artykule relacjonującym przebieg strajku podjął krytykę prasy burżuazyjnej, która kwestionowała realny wpływ partii socjalistycznej na masy. Dziennik ten krytykował krótkowzroczną politykę burżuazji, która przypisywała całą akcję „prowodyrom". Burżuazja nie chce rozumieć, że w kraju nagromadziło się dostatecznie wiele przyczyn powodujących powszechne niezadowolenie, jak np. różne obietnice dawane walczącym żołnierzom, które pozostały na zawsze „na papierze", jak wielkie bezrobocie, drożyz na, powolność oraz niedołęstwo biurokracji itp. Na koniec należy przytoczyć opinię ,,Avanti" (14 kwiecień), który w artykule zatytułowanym Uammonimento del proletariato (Ostrzeżenie proletariatu) podkreślał, że proletariat zwartością manifestacji rzymskiej dowiódł, iż wyszedł już z powijaków, że jest zdolny przedsiębrać odpowiedzialne, na szeroką skalę zakrojone akcje. Maciej Loret w raporcie z 10 kwietnia, przesłanym do Prezydium KNP w Paryżu, pisał, że według informacji socjalistów w kwietniu i maju ma być względny spokój. Partia zamierza „policzyć swe siły", aby po żniwach przystąpić do działań ofensywnych 9 . Przewidywania te spełniły się tylko w tym stopniu, że przełom kwietnia i maja ześrodkował wewnętrzne życie polityczne na sprawach Rijeki i Dalmacji. 8 Por. „L'Epoca", 12 IV 1919 (Una lezione); „L'Idea Nazionale", 11 IV 1919(Fallimento); „Corriere d'Italia", 12 IV 1919 (Gli insegnamenti delio sciopero);„II Messaggero", 13 IV 1919 (Per la difesa della civilitd); „Avanti", 13 IV 1919(Dopo lo sciopero generale); „II Secolo", 11 IV 1919 (Esperimento mancato). 9 AAN, KNP, sygn. 105, k. 108. Walka wewnętrzna w partii między kierunkiem reformistycznym a rewolucyjnym prowadzona była przez cały czas. Reformiści zdecydowanie odrzucali metody bolszewickie i jakąkolwiek dyktaturę, przeciwstawiając jej ideały tradycyjnej demokracji. Mimo zasadniczych rozbieżności bez wątpienia silniejsza grupa rewolucyjna (maksymalistyczna) nie wykluczyła z partii reformistów i trwała na tym stanowisku mimo żądań III Międzynarodówki. Według Zinowiewa stosunek potężnej grupy maksymalistów do słabego początkowo odłamu reformistów zdecydował o całym dalszym rozwoju Włoskiej Partii Socjalistycznej 10. Niezdecydowanie kierownictwa partii wobec reformistów zmusiło najbardziej rewolucyjne elementy w partii do kontrdziałania. Wyrazem konsolidacji tego kierunku było utworzenie nowego pisma pt. „L'Ordine Nuovo", którego pierwszy numer ukazał się 1 maja 1919 r. Początkowo tygodnik (od 1 I 1921 dziennik) grupował grono młodych marksistów (Antonio Gramsci — redaktor, Palmiro Togliatti, Umberto Terracini, Angelo Tasca), którzy za cel postawili sobie szerzenie socjalistycznej kultury proletariackiej. Cenzura, dość rzadko wkraczająca w artykuły Gramsciego publikowane w „Avanti", aż pięciokrotnie przerywała tok wywodu artykułu Uno sfacelo ed una genesi (Rozpad i powstanie), skreślając z pierwszego numeru „L'Ordine Nuovo" 52 wiersze. Redakcja mieszcząca się w rewolucyjnym Turynie stanęła na czele sił, które nie tylko propagowały idee rewolucji proletariackiej, ale co ważniejsze, wskazywały drogi ich realizacji. W artykule z 12 lipca 1919 r. La Conąuista delio Stato (Zdobycie państwa) Gramsci pisał, że rewolucjoniści po doświadczeniach Rosji, Węgier i Niemiec muszą zrozumieć, że państwo socjalistyczne nie może rozwijać się w ramach instytucji państwa kapitalistycznego. Gramsci akcentował, że nie można dopuścić do zmarnowania zupełnie wyjątkowego, ogromnego zapału i entuzjazmu rewolucyjnego proletariatu Europy. Z drugiej strony zdawał sobie sprawę z nieprzygotowania mas do przeprowadzenia rewolucji. „Nie ulega wątpliwości, że gdyby dzisiaj w obecnych warunkach organizacji proletariackich zrodził się masowy ruch o charakterze rewolucyjnym, jego rezultaty ograniczyłyby się do czysto formalnej naprawy ustroju demokratycznego, do zwiększenia Izby Deputowanych (poprzez zgromadzenie ustawodawcze) oraz do dojścia do władzy mętniackich, antykomunistycznych socjalistów" n. Warunkiem przeprowadzenia zwycięskiej rewolucji socjalistycznej 10 G. Z i n o w i e w, Rozkład Włoskiej Partii Socjalistycznej (przed KongresemWPS), „Nowy Przegląd", 1922 (reedycja), s. 322; por. także wcześniejszy artykuł z 8 X 1920 A. Gra mści e g o pt. O odnowę Partii Socjalistycznej, „Pisma", t. I,s. 386. 11 Gramsci, Pisma, t. I, s. 2194 i n. . . ' . . . 110 według Gramseiego jest konieczność stworzenia sieci instytucji proletariackich w mieście i na wsi — rad robotniczych i chłopskich. Dlatego proponował przekształcić powstałe w czasie wojny, a służące mobilizacji produkcyjnej rady fabryczne na przedstawicielstwa robotników. W jednym z pierwszym numerów „UOrdine Nuovo" Gramsci pisał, że robotnicy powinni natychmiast przystąpić do wybierania delegatów spośród najlepszych i najbardziej uświadomionych towarzyszy według hasła: cała władza w ręce komitetów fabrycznych12. Doniosłość artykułów Gramseiego i wtórujących mu rewolucyjnych socjalistów-marksistów polega na tym, że wyposażał on robotników włoskich w konkretny program stopniowego przygotowania klasy robotniczej do przejęcia i sprawowania władzy w państwie. Wielką rolę przypisywał on radom fabrycznym, które nazywał modelem państwa proletariackiego. Należy jednocześnie uwypuklić, że Gramsci, jak nikt z ówczesnych — przynajmniej włoskich — działaczy ruchu robotniczego, zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa zmarnowania rewolucyjnego zapału mas ludowych. Jak złowieszczą przestrogę odczytujemy stwierdzenie, będące konkluzją apelu domagającego się tworzenia instytucji proletariackich różnych szczebli: „W przeciwnym razie cały nasz entuzjazm, cała wiara mas pracujących nie zdoła przeszkodzić żałosnemu przekształceniu się rewolucji w nowy parlament krętaczy, pyszałków i ludzi nieodpowiedzialnych, nie zdoła zapobiec nowym jeszcze straszliwszym ofiarom, które staną się wtedy konieczne dla ustanowienia państwa proletariackiego" 13. Dojrzałe artykuły grupy „L'Ordine Nuovo", rodzące się w ciągłej walce, jaką prowadzili Gramsci, Togliatti i Terracini z Tascą, nie docierały do szerokich kręgów społeczeństwa. W zasadzie tylko w okręgu turyńskim ruch kierowany przez Gramseiego miał zwartą grupę zwolenników (w połowie 1920 r. 6 tys. nakładu). W pozostałych rejonach wśród socjalistów królowało „Avanti". b. Znaczenie powstania Włoskiej Partii Ludowej Dławiony środkami administracyjnymi w czasie wojny ruch robotniczy nie uśpił politycznej czujności szeregu polityków, którzy zdawali sobie sprawę, że zakończenie działań zbrojnych wywoła eksplozję lewico12 Tamże, s. 285 (Demokracja robotnicza, artykuł z 21 VI 1919). Szerzej na temat rad fabrycznych por. C. L. Ot t i n o, Concetti fondamentali nella teoria politica di Antonio Gramsci, Milano 1956, s. 19 i n.; P. Spriano, Gramsci e „UOrdine Nuovo", Rzym 1965, s. 44 i n. 13 Gramsci, Pisma, t. I, s. 296 (art. Zdobycie państwa); szerzej: P. Sprian o, Storia del Partito comunista italiano, Torino 1967, t. I, s. 46 in. 111 wych lub prosocjalistycznych nastrojów w kraju. Tak było można sądzić na podstawie doświadczeń wyniesionych z rewolucyjnej walki proletariatu włoskiego okresu przedwojennego oraz jego działalności w latach 1915—1918. Stopniowa aktywizacja polityczna katolików: udział w wyborach parlamentarnych z 1913 r., zaaprobowany przez Watykan udział katolickiego deputowanego Medy w rządzie włoskim w czasie wojny oraz konieczność tworzenia przeciwwagi dla rewolucyjnego ruchu socjalistycznego, leżały u podstaw zorganizowania WPL. Sycylijski ksiądz, prawie 50-letni Luigi Sturzo, uzyskawszy placet papieża Benedykta XV, w końcu 1918 r. rozpoczął tworzenie samodzielnej partii katolików. Przełomowym momentem było ogłoszenie 18 stycznia 1919 r. apelu skierowanego do „wszystkich ludzi wolnych i silnych". Na czołowym miejscu stwierdzano, że partia występuje z narodowym programem politycznym, społecznym, inspirowanym „wiecznymi zasadami chrześcijaństwa, które uświęcą wielką misję cywilizacyjną w Italii" u. Z zagadnień społecznych na czoło wysuwano ustanowienie narodowego i międzynarodowego prawodawstwa socjalnego, gwarantującego prawo do pracy, czas jej trwania i płacę robotniczą. W celu zlikwidowania stale występujących, a rujnujących gospodarkę narodową, konfliktów w przedsiębiorstwach przemysłowych i gospodarstwach rolnych proponowano rozwinąć system polubownych sądów i arbitraży. Za konieczne uważano wprowadzenie systemu ubezpieczeń na wypadek choroby, starości, inwalidztwa i bezrobocia. W programie poruszano kwestię, ochrony średnich i drobnych właścicieli ziemskich, ich liczbę chciano zwiększyć poprzez wewnętrzną kolonizację ekstensywnych majątków ziemskich. Oficjalny program nowo powstałej partii oscylował wokół postulatów o wyraźnie liberalnym charakterze. Zasadniczym novum w ogłoszonym programie jest to, że WPL zdeklarowała się wyraźnie jako partia katolików uznająca, iż wiara chrześcijańska jest „fundamentem i centrum życia narodowego". Z drugiej strony trudno nie dostrzec, że partia nie przyjęła w nazwie określenia „katolicka". Zdecydowanym przeciwnikiem takich sugestii był jej faktyczny organizator, ksiądz Sturzo. Mimo tego podtrzymujemy wyrażoną już wyżej tezę o wyraźnie katolickim charakterze WPL. Arturo Jemolo pisze, że partia deklarowała się jako niewyznaniowa, ale w tym sensie, „że jej sekcje nie miały kapelanów, że nie mieściła się w schemacie organizacji diecezji, że episkopat nie uważał, iż ma prawo podejmowania wobec niej określonych kroków, że Stolica Apostolska deklarowała, iż partia jej nie reprezentuje i nie angażuje". Nieco dalej Jemolo stawia kropkę nad „i" pisząc, iż nie do pomyślenia był 14 L. Sturzo, L'Italie et le fascisme, Paris 1927, ,s. 92 i n. 112 konflikt przewodniczącego komitetu prowincjonalnego WPL z biskupem. „Jeśli powstał, musiał być rozwiązany z braku lepszego wyjścia przez zmianę przewodniczącego" 1S. Nowa partia, propagowana m. in. z ambon, szybko zyskiwała zwolenników. Przy ocenie tego zjawiska pamiętać należy słowa wypowiedziane przez Vinoenzo Giobertiego w połowie XIX w.: „Jeżeli można być katolikiem nie będąc Włochem, nie można być w pełni Włochem nie będąc katolikiem" 16. W czerwcu 1919 r. było już zorganizowanych 850 sekcji liczących 56 tys. członków. W końcu 1919 r. we wszystkich prowincjach istniały komitety, a liczba sekcji wzrosła do 3137, członków zaś do 253 tys. Równocześnie 19 deputowanych utworzyło grupę, parlamentarną, a około 20 dzienników i 50 tygodników popularyzowało program partii17. Pod naciskiem wzrastającego wrzenia rewolucyjnego postulaty programowe partii szczególnie w 1919 r. przechodziły ewolucję w kierunku zbliżenia do postulatów mas. Wymownym przykładem jest kierunek dyskusji oraz postanowienia obradującego w dniach 14—16 czerwca w Bolonii I Kongresu WPL. W przemówieniu programowym Sturzo stwierdzał, że zadania partii zmieniać się będą w zależności od wymagań stawianych jej w określonych sytuacjach. Stąd też potrzeba wypracowania elastycznego programu, który uwzględni główne zasady politycznej, a zarazem chrześcijańskiej partii. Przedstawiciele stale rosnących w siłę tzw. białych, tzn. podporządkowanych partii ludowej organizacji związkowych (w przeciwieństwie do „czerwonych" związanych z socjalistami), domagali się wprowadzenia do programu akcentów antykapitalistycznych. Mimo że postulat ten nie został przez Kongres przyjęty, zmuszał działaczy partii do wyraźnego pójścia „w lewo". Dlatego też Kongres zakładał oddanie ziemi w ręce tych, którzy aktualnie ją uprawiają. Ziemia zaś leżąca odłogiem winna przejść pod zarząd państwowy, by następnie państwo rozdzieliło ją wśród chłopów 18. Powstanie nowej partii oceniać należy również jako wykładnię polityki Watykanu wobec państwa włoskiego. Było to posunięcie oznaczające ostateczną, chociaż nadal kamuflowaną rezygnację watykańskiej i włoskiej hierarchii katolickiej z uprawianego od 1870 r. bojkotu państwa. Idąc dalej można powiedzieć, że była to forma ingerencji Watykanu w życie cywilne kraju, partia miała bowiem ułatwić nawiązanie oficjalnych stosunków między Stolicą Apostolską a państwem włoskim oraz łaJemolo, op. cit., s. 573, 578; por. także S t e f a n o wic z, Watykan i Włochy, s. 50 i n. Tekst programu por. Godechot, op. cit, s. 285—286. 16 G. W e i 1, L'Europe du XIXe siecle et l'idee de nationalite, Paris 1938, s. 119. 17 Godechot, op. cit, s. 38; S a 1 v a t o r e 11 i, Mira, op. cit, s. 35. 18 Ca nd e l o ro, II morimento, s. 426; R. Mac GregorHastie, op. cit.,s. 75. 15 113 8 — St. Sierpowski, Faszyzm.. godzić nazbyt „modernistyczne" posunięcia państwa. 15 grudnia 1918 r. zbliżony do poglądów Ministerstwa Spraw Zagranicznych „Giurnale d'Italia" opublikował artykuł, który rozpatrywał możliwość konkordatu między Stolicą Apostolską a Włochami. Artykuł ten wywołał w kraju i za granicą poważny oddźwięk 19. Zakończenie wojny wzmogło wśród polityków włoskich tendencje do rozwiązania starego sporu. Premier Orlando w czasie Konferencji Pokojowej w Paryżu pertraktował ze specjalnym wysłannikiem Benedykta XV, a raczej kardynała Gasparriego, monsignorem B. Cerrettim. Pozytywnie rozwijające się rozmowy, których wynik miał być zagwarantowany autorytetem Ligi Narodów, poniosły fiasko wobec rychłego upadku gabinetu Orlanda 20. Apel z 18 stycznia 1919 r. winno się rozpatrywać w ścisłym związku z polityką, jaką kościół zmuszony był prowadzić w ostatnim okresie wojny, ażeby przeciwdziałać rozwijającej się w całej Europie zachodniej potężnej fali rewolucyjnej. Watykan dostrzegał, że walka robotników i chłopów rozwijała się w czasie głębokiego kryzysu państwa burżuazyjnego. W tej sytuacji Kościół zamierzał poprzeć niektóre żądania mas pracujących, aby nie stracić z nimi kontaktu, nie pozbawić się wpływu, jaki od dawna wywierał na masy ludowe. Katolicyzm musiał więc zorganizować się jako siła polityczna, walcząca o odnowienie państwa w interesie narodu i ideałów ogólnoludzkich. Watykan i burżuazyjni politycy katoliccy nie mogli dopuścić do przechwycenia przez socjalistów głosów wyborczych zaktywizowanych mas chłopskich. Nie chciano, by związana z socjalistami PKP była faktycznym, bez mała wyłącznym reprezentantem wszystkich związków zawodowych i tych „czerwonych", tj. socjalistycznych, i „białych", którzy odżegnywali się od walki klasowej, a opierali się na chrześcijańskim braterstwie klas społecznych21. 19 „Echo de Paris", 16 XII 1918 (korespondencja z Rzymu). Stolica Apostolska starała się współdziałać z niektórymi decyzjami rządu włoskiego. W grudniu 1919 r. odwołano współpracującego z Ąustro-Węgrami biskupa Triestu i mianowano na to stanowisko mgra Bartolomego, znanego „patriotę i działacza" (por. „I/Epoca", 15 XII 1919). Nieco później prasa donosiła, że papież przekazał na włoską pożyczkę państwową znaczną kwotę, tj. 230 mln lirów. „Papież dąży do porozumienia z Włochami" — pisała wówczas „Gazeta Warszawska", 14 11920, s. 5. 20 Według zapewnień V. E. Orlanda (Su alcuni miei rapporti di Governo con la Santa Sede, s. 80), sygnowane w lutym 1929 r. traktaty laterańskie niewiele odbiegały od projektu omawianego w początkach czerwca 1919 r. w Paryżu. Szcze gółowy przebieg paryskich pertraktacji spisał późniejszy kardynał Bonaventura Cerretti (tamże, s. 87 i n.); por. także J e m o 1 o, op. cit., s. 571 i n.; F. M. B r o g 1 i o, Italia e Santa Sede, Bari 1966, s. 43 i n. 21 Candeloro, 11 morimento, s. 413; Bonomi, La politica italiana dopoYittorio Veneto, s. 77 i n. 114 Piętro Nenni stwierdził, że bez „czarnego bolszewizmu", tzn. kierunku quasi rewolucyjnego reprezentowanego przez ludowców, nic nie zatrzymałoby przypływu socjalizmu. Właściwie jedyną partią zdolną do zneutralizowania i zwalczania wpływów „czerwonych" była według Nenniego WPL. Zarzuciła ona klerykalizm (chociaż była wspierana przez organizację kościelną), nie była skompromitowana wojną (a więc mogła głosić patriotyzm w mieście, a neutralizm na wsi), a nade wszystko zdołała przezwyciężyć spór starego klerykalizmu z umiarkowanym modernizmem, uzewnętrzniony w emblemacie Partii Ludowej — motto „Libertas" na tarczy oznaczonej krzyżem 22. Faszystowski prawnik i historyk G. Volpe podkreślał, że Stolica Apostolska zaniepokojona rozwijającymi się wszędzie za przykładem rosyjskim ruchami rewolucyjnymi zamierzała powstrzymać ich napór w Italii, wyzyskując polityczną siłę katolików. „I pod pewnym względem włoska Partia Popolarów zadanie to wypełniła tak, że można ją uważać za pierwszą formację włoską, która stawiła opór" 23. Ta wysoka ocena ludowców jako ugrupowania rozbijającego, czy też „rozmiękczającego" socjalizm ma swoje głębokie uzasadnienie. Pomijając w tym wypadku obiektywne „zasługi" ludowców dla faszyzmu ukazać należy, że szeroka baza społeczna partii, jej postępowy, nierzadko radykalny, choć generalnie biorąc umiarkowany program spowodował upadek politycznego znaczenia liberałów. Jednocześnie powstanie partii katolickiej uniemożliwiło utworzenie prawicy tradycyjnie konserwatywnej i lewicy autentycznie demokratycznej. c. Kryzys liberałów Powstanie WPL przyspieszyło kryzys liberalnego systemu rządów, związanego nierozerwalnie z pierwszym piętnastoleciem XX w. Wówczas to formuła: „laisser faire", okazała się dobrym instrumentem w rękach włoskiej burżuazji. Rozumna polityka Giolittiego, czołowego przedstawiciela włoskiego liberalizmu, zyskała mu ogromny autorytet w państwie, dzięki czemu mógł sprawować władzę, w oparciu o swoich stronników. W okresie poprzedzającym wybuch wojny liberałowie nie stworzyli partii politycznej sensu stricto. W życiu politycznym Włoch liberalizm oznaczał raczej pewną etykietkę dla zwolenników osobistości zajmujących pierwszoP. Nenni, Storia di ąuattro anni, Torino 1946, s, 49—50. V o 1 p e, Rozwój, s. 11. Podobnie K. Grzybowski, Polityka Watykanu 1917—1929, Warszawa 1958, s. 64; S i l o n e , (op. cit, s. 64) uważa, że WPL „odegrała ogromną rolę w obronie ustroju kapitalistycznego". 22 23 115 planową pozycję, w państwie (np. Giolittiego, Orlanda, Nittiego, Salandry, Sonnina). Działalność owych stronników aktywizowała się w czasie wyborów parlamentarnych, co przy jednomandatowym systemie wyborczym miało ogromne znaczenie. Po wyborach czołowi liberałowie nierzadko drogą skomplikowanych pertraktacji tworzyli większość parlamentarną, a następnie gabinet. Liberałowie wytworzyli więc praktykę polityczną, bazującą przede wszystkim na systemie parlamentarnym. Nie posiadali jednak mas członkowskich (w sensie partyjnym), lecz jedynie klientelę wyborczą oddającą głos na kandydata, za którym nie stała określona, w szczegółach sprecyzowana ideologia polityczna właściwa partiom. Już jednak na przełomie stuleci w liberalizmie włoskim wyłoniły się dwa zasadnicze nurty. Pierwszy z nich dostrzegał konieczność uwzględniania niektórych żądań klasy robotniczej, widząc nawet możliwość warunkowej współpracy z reformistami. Koncepcję tę propagował i rozwijał Giolitti, opierając się na średniej i drobnej burżuazji z północy kraju. Druga grupa reprezentowała interesy reakcyjnego w swej ogromnej części południowowłoskiego ziemiaństwa i coraz bardziej zdobywającej wpływy wielkiej burżuazji. W przededniu wybuchu wojny światowej przewagę zyskiwała grupa prawicowa, której przedstawiciel — Saiandra — zastąpił Giolittiego na fotelu premiera. Decyzja nowego rządu o neutralności Włoch wobec zaczynającego się konfliktu światowego na krótko zjednoczyła cele polityczne konkurujących ze sobą liberałów. Ustały nawet wzajemne krytyczne polemiki prasowe. Tym silniej uwidoczniła się, ostra walka między liberalną prawicą i lewicą w związku z ogólnonarodową dyskusją nad wyborem lepszego wariantu w polityce międzynarodowej Włoch. Giolitti przyłączył się, a nawet stanął na czele silnego w kraju ruchu zwolenników neutralności, gdy natomiast prawicowy rząd Salandry-Sonnina podjął rozmowy z państwami Ententy i zadecydował o przyłączeniu się Włoch do wojny. Giolitti przegrał kampanię i usunął się z życia politycznego. W prasie dość powszechnie wypowiadano pogląd, że Giolitti „skończył się", że kraj odmówił mu i odmawiał będzie zaufania. Niezależnie od sugestii personalnych walka o zachowanie neutralności Włoch pogłębiała podział na dwie grupy, z których lewicowo-demokra-tyczna uosabiała się z neutralistami, a prawicowo-konserwatywna z in-terwentystami. Różnice te nie straciły niczego ze swej ostrości w czasie wojny. Przykładem może być tajne zebranie przedstawicieli stronnictw, interwencyjnych zorganizowane w listopadzie 1916 r. ; na którym uzgadniano wspólne postępowanie wobec spodziewanego przyjazdu Giolittiego na sesję Parlamentu. W przegłosowanym porządku dziennym zebrania znalazł się także punkt o bojkocie ministrów „giolittiańskich", a więc tych liberałów, którzy w niedostatecznym stopniu działali dla zwycięstwa w ramach koalicyjnego rządu Boselliego 24. W czasie ogólnowłoskiej dyskusji nad źródłami klęski pod Caporetto liberałowie zwolennicy neutralności zostali ostro zaatakowani jako defe-tyści moralnie odpowiedzialni za tworzenie takiej atmosfery, w której mogło rozwinąć się hasło zawarcia pokoju za wszelką cenę. Skoro niektórzy członkowie WPS pod presją opinii publicznej skłonni byli zmienić swój stosunek do wojny, to tym łatwiej przyszło to liberałom. Wiadomo przy tym, że obawy Włochów o „własną skórę" wyraźnie zaktywizowały całe społeczeństwo. Giolitti z inicjatywy socjalisty reformisty Bissolatiego i nowego premiera Orlanda, zresztą bliskiego swego przyjaciela, udał się do Rzymu i na spotkaniu byłych szefów rządu podał rękę Salandrze, „aby zademonstrować, że w tym momencie nie powinno być żadnych różnic osobistych" 2S. Po zakończeniu działań zbrojnych utrzymał się podział na lewicę i prawicę ugruntowany przecież przez stosunek do wojny. Prócz zbliżenia rozbieżnych stanowisk, w których sporo było animozji osobistych, nie znalazły pozytywnego rozwiązania. Nie zdołano nawet przeforsować programu stworzenia partii na kolejnych kongresach w 1919 i 1920 r. — cel ten osiągnięto dopiero na Kongresie liberałów zwołanym do Bolonii 20 dni przed Marszem na Rzym. Kongres ten obradował pod naciskiem napiętej sytuacji w kraju i wymownego w swej treści apelu ogłoszonego w dziennikach liberałów: „zorganizować się lub umrzeć". W decydującym dla Italii okresie, wyznaczającym jej perspektywę na całe dwudziestolecie międzywojenne, „partia" liberałów była nie tylko rozbita, ale i rozdrobniona. Kol ejną oznaką kryzysu włoskiego liberalizmu był niemal zupełny brak dopływu nowych przywódców. Pomijając jeden w zasadzie przykład nowego, wysokiej klasy polityka parlamentarnego Giovanniego Amendolę z Kampanii, cały liberalizm okresu powojennego skupiał się wokół polityków, którzy reprezentowali go przed i w czasie wojny. W sumie liberałowie nie zdołali doprowadzić do zjednoczenia swoich zwolenników na wzór nowocześnie działaj ącyh partii politycznych mimo wyraźnie wymykającej się im kontroli nad życiem politycznym kraju. Poza nielicznymi wyjątkami liberałowie nie zdawali sobie dostatecznie jasno sprawy z dokonujących się we Włoszech procesów spo-łeczno-ekonomicznych, z których wyrastały nowe siły polityczne zdolne do umniejszenia roli podstawowej broni włoskiego liberalizmu — elitarnego systemu wyborczego. 24 Archivio Centrale delio Stato, Ministero deirinterno, Pubblica Sicurezza, busta 20, fasc. 418, Raport policyjny z Rzymu; szerzej V a l e r i , Da Giolitti a Mussolini, passim. 25 Giolitti, Memorie della mia vita, s. 546. 116 117 2. Od lewej Piero Nenni i Filippo Turati Kryzys liberałów uzewnętrznił się także w ostrej, powszechnej krytyce kolejnych ich rządów. Utworzony w dniach klęski pod Caporetto rząd Orlanda upadł 19 czerwca 1919 r. z powodu bardzo niepomyślnych wyników głosowania na wotum zaufania (262 „przeciw", 78 „za"). Przeciwko rządowi głosowała nie tylko socjalistyczna lewica i nacjonalistyczna prawica, lecz również spora część liberałów. Już przed spodziewanym upadkiem rządu wśród liberałów prowadzono rozmowy koncentrujące się wokół osoby Giolittiego. Wiadomo było, że on sam nie podejmie się misji utworzenia gabinetu. Byłoby to wezwanie rzucone wszystkim stronnictwom interwencyjnym, przyznaniem racji tym siłom politycznym, które sprzeciwiały się udziałowi Włoch w wojnie. Czterodniowe konsultacje pozwoliły na utworzenie gabinetu pod kierunkiem Nittiego, ministra skarbu w rządzie Boselliego i Orlanda. Jednak Nitti nie zdołał wprowadzić do Izby atmosfery konstruktywnej pracy. Dowiodło tego pierwsze głosowanie, w którym na 257 głosów pozytywnych było aż 111 negatywnych. Niezadowolenie stronnictw interwencyjnych głosujących „nie" wy- nikało z faktu, że nowy premier nie należał do entuzjastów wojny w 1915 r., a nadto jeszcze uznawany był — nie bez racji — za człowieka Giolittiego, z którym solidaryzował się w koncepcjach ograniczenia terytorialnych żądań stawianych przez Włochy na Konferencji Pokojowej w Paryżu. „II Giornale d'Italia" nie dawał wiary, by ludzie powołani w skład nowego rządu odpowiadali potrzebom chwili. Dziennik dowodził, że kraj potrzebuje polityków pewnych i silnych. „Corriere della Sera" z 24 czerwca w artykule redakcyjnym pisał: byłoby lepiej, gdyby Nitti zrzekł się władzy, gdyż gabinet jego składa się z przeciętnych i mniej niż przeciętnych figur, nie ma powagi w kraju i nie rozproszy podejrzeń w Paryżu. „Avanti" już w tytule krytycznego artykułu pisał, że rząd Nittiego składa się z masonów i paskarzy, a utworzony został w wyniku kompromisu masonerii włosko-franeuskiej z plutokracją bankowo-przemysłową. Antyrządowe artykuły opublikowały także „L'Epoca", „L'Idea Nazionale", „II Giomale del Popolo", „II Corriere d'Italia", „La Tribuna" 26. G. Maranini, zmarły niedawno profesor Uniwersytetu we Florencji, omawiając sytuację wewnętrzno-polityczną Italii stwierdził, że w okresie tym nie było wśród polityków osób, które można by określić jako „leader-ship". Przejęcie władzy przez Nittiego przesądzało wynik wysiłków na rzecz stabilizacji, gdyż nie był on politykiem zdolnym do opanowania dezorganizacji życia politycznego i parlamentarnego. „Nitti był dobrym, konstruktywnym ekonomistą, człowiekiem uczciwym i doskonałym projektodawcą, lecz nie posiadał doświadczenia w rządzeniu i nie potrafił zrozumieć problemu funkcjonowania instytucji" 27. Jego nieudolność w całej pełni uwidoczniła się we wzajemnych, stale napiętych stosunkach między rządem i Parlamentem. Państwo borykające się z poważnymi trudnościami, a kierowane przez przeciętnych ludzi, nie posiadało żadnego pewnego i poważnego kierunku, żadnego autorytetu zdolnego przywrócić normalne funkcjonowanie organów państwowych. Publicysta francuski H. Joly, pisząc o powojennych warunkach życia publicznego we Włoszech, tak malował nieudolność rządu: „Każda brutalność, każde szaleństwo były dozwolone, nie tylko bez przeszkód, ale i w obecności i na oczach tych, którzy winni bronić najbardziej elementarnych form porządku, bez którego żadne życie społeczne nie może istnieć" 28. Kryzys konstytucyjny objął więc nie tylko samą instytucję Parlamentu, ale zawładnął także całym systemem liberalno-demokratycznego L'opposizione della stampa romana, „Corriere della Sera", 29 VI 1919. 27 Mar ani nł, op. cit., s. 283; por. także Vi v a rei li, Il dopoguerra in Italia, s. 425. 28 Joly, Les crises, s. 150. 26 118 119 zarządzania. „II Secolo" (27 III 1919) pisał, że zapobieżenie dalszemu rozwojowi bolszewizmu polega na utrzymaniu go w granicach konstytucyjnego ruchu politycznego i społecznego. Ale, aby ten postulat zrealizować, należy jednocześnie odnowić instytucje polityczne oraz zmodernizować niektóre prawa społeczne. d. Pierwsze powojenne wybory parlamentarne Przeprowadzane w warunkach demokratycznych wybory do Parlamentu stanowią najbardziej adekwatne odbicie społecznej popularności poszczególnych partii. W ramach walki przedwyborczej wysuwane programy nie tylko informują o stosunku partii do kontrowersyjnych, najczęściej krytykowanych problemów w kraju, ale nadto stanowią odbicie nastrojów i żądań społecznych. Dlatego też wybory parlamentarne traktujemy jako istotny wykładnik wewnętrznej sytuacji Włoch w końcu 1919 r. Jeszcze przed zatwierdzeniem traktatu pokojowego z Austrią, 29 września 1919 r., rozwiązano Izbę Deputowanych. Rząd Nittiego czuł się, nie dość pewnie i chciał w wyniku nowych wyborów uzyskać większą swobodę działania w sprawach wewnętrznych, jak i w polityce zagranicznej. Decyzja rządu podyktowana była powszechną krytyką Parlamentu, którego nieudolność dawała asumpt licznym publicystom piszącym o kryzysie parlamentaryzmu. Zatwierdzona 9 sierpnia przez Izbę i Senat 14 sierpnia 1919 r. reforma wyborcza (zasada powszechności, proporcjonalości, system głosowania na listy wyborcze) dopuszczała do głosu 11 mln obywateli (około 30% ogółu ludności). Do walki przedwyborczej stanęły, generalnie rzecz biorąc, dwie grupy partii: 1. nowoczesne — oparte na szerokiej bazie społecznej, mające konkretny program zmian społecznych, politycznych i gospodarczych, krytykujące niektóre przestarzałe instytucje państwa burżuazyjnego (socjaliści i katolicy); 2. tradycyjne — różne grupy liberałów i demokratów charakteryzujące się przede wszystkim personalnym przywództwem (Giolitti, Nitti, Orlando i Salandra). Najżywszą propagandę zorganizowały partie socjalistyczne (ufficiałi i riformisti) oraz katolicka. Ta ostatnia na czoło swego programu wyborczego wysunęła żądanie rozwiązania spraw rolnych, i to przede wszystkim w zacofanych regionach południowych. W kampanii przedwyborczej partia korzystała z poparcia kleru, który po ostatecznym cofnięciu zasady „non expedit" (12 listopada 1919 r.) włączył się do życia politycznego kraju. Listy kandydatów wystawiono w 51 okręgach wyborczych (na 54) 29. 29 Por. szerzej C a n d e l o r o , II movimento, s. 424 i n.; G o d e c H o t, op. cit., s. 39 i n.; S t u r z o, Ultalie et le Fascisme, s. 97. 120 WPS, będąca główną siłą polityczną w kraju, była jednocześnie jednym z najpoważniejszych uczestników wyborów. Już w marcu 1919 r. kierownictwo partii ogłosiło rezolucję, w której domagało się, całkowitej swobody propagandy przedwyborczej, demokracji, amnestii dla byłych żołnierzy, swobody głosowania. Były to warunki, których zrealizowanie pozwoli partii, według opinii „Avanti" z 22 marca 1919 r., „przeciwstawić prawodawczemu systemowi parlamentarnemu burżuazji system przedstawicielstwa proletariackiego za pośrednictwem rad robotniczych". WPS w apelu przedwyborczym, skierowanym do mas pracujących Włoch, podkreślała rolę rad robotniczych, które winny przejąć całą władzę. „Kto nie pracuje — nie je. Precz z wojną. Niech żyje międzynarodówka ludów. Niech żyje republika socjalistyczna" 30. Agitacja przedwyborcza, prowadzona przez socjalistów, opierała się na nieodległych doświadczeniach tragicznej wojny, do której Włochy zostały wciągnięte przez egoistyczne rządy burżuazji. Wykazywano zmurszałość systemu, który przez rok pokoju nie zdołał zrealizować żadnej z dawnych obietnic, nie zdołał zapewnić dobrobytu. W związku z antywojenną argumentacją agitatorów socjalistycznych odżyły niezabliźnione konflikty między zwolennikami interwencji i neutralności. „II Mattino" w korespondencji z Foggi donosił, że przybyłego tam Salandrę przywitał tłum robotników i młodzieży okrzykami: „precz ze sprawcą wojny". Gdy mimo to próbował przemawiać, rzucano kamieniami. „Corriere della Sera" donosił, że Raimondo Orazio, były socjalista, znany interwentysta i przyjaciel G. D'Annunzia, kandydujący z Genui, z wielkim trudem zdołał dojść do głosu na zebraniu wyborczym. Mimo imiennych zaproszeń na sali było kilkuset przeciwników wojny, którzy zakłócili tok zebrania31. Wspólny, antyimperialistyczny blok socjalistów i katolików stanowił o jego sile. Z drugiej strony, wszystkie pozostałe grupy polityczne (liberałowie, demokraci, nie wyłączając socjalistów reformistów) zabiegały o względy ogólnonarodowego stowarzyszenia kombatantów. „Giornale dltalia" (9 października) proponował mu zjednoczyć siły przeciwko byłemu neutraliście Giolittiemu oraz przeciw socjalistom i klerykałom. Dziennik nawoływał do utworzenia wielkiego bloku, który mógłby pokonać stojących po stronie przeciwnej. „II Secolo" 25 października omawiając orientację polityczną uczestników wojny pisał, że bliski kontakt z niszczycielską wojną spowodował nieatrakcyjność programów nawołu„Comunismo", R. I, nr 3, 1919, Elezioni politiche, s. 153; także Giobbio, l'„Avanti", s. 636 i n. 31 CA, MSZ, sygn. 261, k. 287, Sprawozdanie Wydziału Prasowego pt. „O wyborach"; „II Mattino" z 20 X 1919; ,,Avanti' z 21 X 1919; „Corriere della Sera"z 26 X 1919. Por. także Decleva, II „Corriere della Sera", s. 196 i n.; Bo no mi, La politica italiana dopo Vittorio Veneto, s. 105 i n. 30 121 3. Francesco S. Nitti jących do nowych wypraw. „W Rzymie »Combattenti« stanowczo odrzucili sojusz z nacjonalistami, a w Mediolanie zażądali skreślenia z listy demokratycznej Mussoliniego jako zbyt głośnego orędownika militaryzmu" — pisał dziennik. Umiarkowanie aktywną propagandę przedwyborczą prowadził także rząd, który starał się równoważyć często skrajne programy, by skoncentrować je wokół idei liberalno-eentrowej. Nitti w liście adresowanym do wyborców swego rodzinnego zresztą regionu — Basilicata (30 października) silnie podkreślał konieczność przywrócenia normalnych, pokojowych stosunków przede wszystkim przez wzmożenie pracy produkcyjnej. Tymczasem nie ustawał podsycany przez prasę antagonizm różnych grup, reprezentujących odmienne interesy i Nitti uważał, że z tej niebezpiecznej drogi należy zawrócić jak najprędzej. Włochy wywalczyły neutralne granice, definitywne zjednoczenie, położenie państwa jest pewniejsze niż jakiegokolwiek innego państwa, nie wykluczając nawet Francji. Choć w programie wyborczym rządu nie znajdujemy, argumentował Nitti, żad122 nyeh nowych akcentów, to jednak pozycja liberałów oraz zbliżonych do nich grup zwanych ogólnie konstytucjonalistami została poważnie wzmocniona agitacją przedwyborczą Giolittiego. Prawie 80-letni, czterokrotny premier, 12 października wygłosił przemówienie w Dronero (w pobliżu Cuneo), w którym bronił swej polityki, jeśli idzie o stosunek do wojny, poddając jednocześnie ostrej krytyce „dni majowe" 1915 r., jak również politykę wojenną zapoczątkowaną przez Pakt londyński. Giolitti proponował umocnienie roli Parlamentu jako najwyższego organu decydującego o polityce wewnętrznej i zagranicznej państwa. Domagał się nowelizacji art. 5. Konstytucji — traktaty międzynarodowe i wypowiedzenie wojny muszą uzyskać akceptację Parlamentu. Istotnym warunkiem normalizacji sytuacji wewnętrznej „po tak strasznym eksperymencie rządzenia bez kontroli", jaki miał miejsce w czasie wojny, winien być nawrót do pełnej odpowiedzialności rządu przed Parlamentem. Odnowienie sytuacji ekonomicznej państwa uzależnione jest od stabilizacji bilansu państwowego uwolnionego od wydatków militarnych i wzmocnionego przez progresywne wpływy podatkowe od nagromadzonych w czasie wojny bogactw. Giolitti nie podejmował dyskusji nad sensem udziału Włoch w wojnie. Mimo konstruktywnego w sumie programu zmian, który może stanowić, jak to określił, jedyną alternatywę dla „rządu Rad", Giolitti zjednoczył przeciwko sobie nie tylko lewicę, ale i liberałów prawicy wespół z nacjonalistami. Salandra ogłosił artykuł stwierdzający (nieprawdziwie), że Giolitti był informowany o pertraktacjach prowadzonych w Londynie w czasie przystępowania Italii do wojny. „Corriere della Sera" razem z nacjonalistyczną „L'Idea Nazionale" i „II Popolo d' Italia" Mussoliniego pisały per „bandito di Dronero" (bandyta z Dronero) 32. 8. Układ sil w Parlamencie włoskim w wyniku wyborów w 1919 r. Nazwa partii lub grupy partyjnej Liczba deputowanych Socjaliści oficjalni (WPS) 156 Socjaliści reformiści 6 Republikanie 4 WPL 100 Konstytucjonaliści (liberałowie i z nimi grupy) 209 związane Kombatanci 20 [nni 13 Razem 508 32 Por. S a l v a t o r e l l i , Mira, op. cit., s. 110 i n. CA, MSZ, sygn. 261, k. 288—289: Przegląd prasy włoskiej od 27 X do 1 XI 1919. 123 W wyborach, które odbyły się 16 listopada 1919 r., wzięło udział 56,6% wyborców, tzn. mniej niż w latach ubiegłych (1913 r. — 6O°/o, 1909 _ 65%) (zob. tab. 8)33. Ogromny rewolucyjny sukces odniosła WPS, na którą głosowało 1 mln 840 tys. wyborców. Należy jednak podkreślić, że ze 156 deputowanych tworzących socjalistyczną grupę parlamentarną, a więc trzykrotnie większą w porównaniu z 1913 r., aż 131 zostało wybranych we Włoszech północnych, głównie w dolinie Padu i Toskanii. Na kontynentalnym południu Półwyspu wybrano 10 deputowanych, z czego połowę, w Apulii; żaden socjalista nie wszedł do Izby jako kandydat z wysp. Sukces WPL (głosowało na jej kandydatów 1175 tys. osób) wydaje się być również zrozumiały. W okresie wzrostu sił lewicy Partia Ludowa zajęła pozycję pośrednią, niemal typowo centralną. Poważną rolę odegrał jej katolicki, bliski szerokim masom, charakter (WPL +t ksiądz «± katolik). Najwięcej głosów zebrała ta partia w okręgach o przewadze wyborców wiejskich, drobnej burżuazji wiejskiej i miejskiej. Generalnie wchłonęła ona wyborców, którzy przed wojną oddawali swe głosy na kandydatów liberalnych lub też postępowych klerykałów. Każda z tych dwóch grup tworzyła samodzielną frakcję paralamentarną, a ich połączenie (teoretyczne!) dawało bezwzględną większość w Izbie Deputowanych. Dlatego też „L'Epoca" w artykule z 20 listopada pt. Le colpe del Governo (Winy rządu) nawoływała rozproszoną burżuazję do zorganizowania się na wzór WPS i WPL twierdząc, że żaden rząd nie będzie mógł funkcjonować bez uzgodnienia stanowisk z obu partiami. „Corriere della Sera" (18 listopada) pisał, że powodzenie socjalistów i katolików wynika z poważnej absencji wyborczej wielu warstw ludności oraz dobrej organizacji partyjnej, której nie posiadają ugrupowania burżuazyjne. „La Stampa" tego samego dnia pisała, że wynik wyborów jest dowodem potępienia wojny przez lud 34. Wybory parlamentarne otwierają nowy rozdział we włoskim życiu politycznym. Uniemożliwiły one utworzenie większości parlamentarnej za pomocą tradycyjnej gry dyplomatycznej, prowadzonej z przywódcami personalnych stronnictw. Ostatecznie upadła dominująca rola „partii" liberalnej. Miejsce jej zajęły partie polityczne, zorganizowane w sensie i rozumieniu nowożytnym. Skład Izby, jej podział na kilka różnych stronnictw i frakcji znacznie utrudniał, a wręcz często uniemożliwiał wyłonienie stałej większości parlamentarnej, niezbędnej dla prawidłowego funkcjonowania rządu. Socja- liści zdecydowanie odmawiali udziału w rządzie, katolicy uczestniczyli w nim w sposób ograniczony i niechętny. W sumie więc wybory nie wyjaśniły sytuacji kraju, gdyż większość parlamentarna winna wyłonić rząd złożony z lewicujących liberałów współdziałających na zasadzie partnerstwa z socjalistami i katolikami. Kombinacja taka była jednak uniemożliwiona ze względu na programowo-taktyczne różnice poszczególnych ugrupowań parlamentarnych. Ze względu na stanowisko Watykanu niemożliwa była stosunkowo mniej kontrowersyjna w swej istocie ewentualna współpraca partii katolickiej z liberałami, eliminując oczywiście jakiekolwiek współdziałanie katolików z socjalistami. Ta złożona sytuacja wewnętrzna spowodowała, że kolejne gabinety były krótkotrwałe i nieporadne. 2. Działalność rewolucyjna a. Na terenie miast Miasta, a w szczególności przemysłowe kompleksy urbanistyczne, stanowiły naturalny teren działalności ruchu socjalistycznego i rewolucyjnego. We Włoszech nie był on jednolity. Dostrzec w nim można znaczne wpływy syndykalizmu, a nawet anarchizmu, mieszaninę poglądów głoszonych przez Marksa, Sorela, Proudhona, Kautskiego itd. Mimo to socjalizm włoski nie tracił z pola widzenia idei walki klasowej, a w jego historii odnajdujemy główne jej formy: od strajku ekonomicznego przez polityczny do powstania zbrojnego. Powojenny kryzys ekonomiczny i „moralny" był dodatkowym bodźcem do szerzenia walki klasowej, głównie przez organizowanie strajków, które aktywizowały najszersze rzesze ludności. Od końca maja, w czerwcu i lipcu 1919 r. wyraźnie nasiliły się zaburzenia wynikłe na tle aprowizacyjnym i drożyzny. Prasa obszernie informowała o kilkudniowym antydrożyźnianym strajku w Pizie, o rozruchach ludowych w Romanii, Emilii i Toskanii. Zamieszki, połączone z rozbijaniem sklepów, straganów i magazynów, miały miejsce w pierwszych dniach lipca w Messynie i Mediolanie. W Savonie tłum złożony z kobiet i dzieci rozbił kramy na tar gu i zmusił sklepikarzy do zamknięcia ich, wyrażając w ten sposób protest przeciwko drożyźnie35. Oburzenie społeczeństwa kierowało się przede wszystkim przeciwko wzbogaconym na wojnie spekulantom, kupcom i lichwiarzom. Zamieszki uliczne, wynikłe na tle aprowizacyjnym, zbiegły się ze Informacje te wynotowano m.in. z: „II Secolo", 6, 7, 9, W VI 1919; „Corriere della Sera", 7, 3, 9 VII 1919; A. Schiavi, Perche i prezzi non cadono?, „Avanti", 6 VI 1919, oraz tamże systematycznie zamieszczane informacje o przebiegu akcji strajkowej. 35 "Godechot, op. cit., s. 45. 34 CA, MSZ, sygn. 261, k. 300—301, Przegląd prasy włoskiej od 16 do 18 XI 1919. 124 125 strajkami pracowników sektora usługowego i handlu. W pierwszej dekadzie czerwca prasa informowała o strajku tramwajarzy, do których przyłączyli się pracownicy zakładów gastronomicznych. Strajkowali dosłownie wszyscy, m.in. nauczyciele, a nawet duchowni. Nasilenie akcji strajkowej obserwujemy w początkach 1920 r. — w styczniu strajkowali tramwajarze, pracownicy poczty i telegrafu oraz kolejarze. W związku z tymi strajkami w całości uwypukliła się antystrajkowa rola WPL i związanych z nią „białych" związków zawodowych. Posiadając wśród strajkujących swoich członków starały się za wszelką cenę nie dopuścić do strajku, a wobec jego wybuchu zmniejszyć jego zasięg. Członkom białych organizacji zawodowych nakazywano zajmowanie opuszczonych przez strajkujących stanowisk pracy. Ustępstwa rządu na rzecz strajkujących doczekały się ostrej krytyki ze strony kierownictwa Partii Ludowej i katolickich związków zawodowych, które zarzucały Nittiemu pobłażliwość wobec strajkujących. Ksiądz Sturzo napisał, że działalność katolików w czasie strajku generalnego w styczniu 1920 r. była pierwszą, starannie przygotowaną i skuteczną akcją członków katolickich związków zawodowych36. Nie należy zapominać, że napady na sklepy z żywnością i inne magazyny dokonywane były również, a może nawet głównie „przez rabusiów, ludzi, którzy na skutek wyjątkowych warunków powstałych w kraju dzięki wojnie przyzwyczaili się do zbyt wygodnego życia" 37. Niezależnie od bazy społecznej i motywacji, tego i podobnego charakteru przedsięwzięcia są przez znormalizowane społeczeństwo zawsze oceniane jako akty destrukcyjne, wywołujące naturalny odruch potępienia. Jednym z poważniejszych strajków było wystąpienie robotników Turynu, które wybuchło na znak protestu przeciwko próbie usunięcia z zakładów Fiata kilku pracowników. 1 kwietnia 1920 r. robotnicy kierowani przez Radę, Fabryczną ogłosili „biały" strajk (okupacyjny). Dyrekcja zakładów zamknęła fabrykę. Na znak solidarności pozostałe zakłady przemysłowe Turynu ogłosiły strajk — robotnicy przez 2 dni nie opuszczali fabryk. Trzeciego dnia do ataku przeszli przemysłowcy, zamierzający zlikwidować Rady Fabryczne. Po 20 dniach strajku metalowców turyńskich Izba Pracy proklamowała strajk powszechny, który trwał 11 dni. Wydarzenia turyńskie cieszyły się poparciem klasy robotniczej całego kraju. Rząd postanowił wysłać rezerwy policji i wojska z Mediolanu do Turynu, jednakże kolejarze odmówili transportu. Posiłki przewieziono najpierw statkiem do Genui, a stamtąd samochodami. W ostatnich 11 dniach strajk objął cały Piemont. Wzięło w nim udział około 1h mln robotników przemysłowych i ponad 3 miliony robotników rolnych. Z górą miesiąc trwająca walka proletariatu turyńskiego nie doczekała się żadnego wsparcia ze strony WPS. Przewidziana na kwiecień narada Rady Narodowej partii została przeniesiona z Turynu do Mediolanu, „ponieważ w Turynie wybuchł strajk". Nie przeszkodziło to jednak kierownictwu partii w sformułowaniu kolejnego wniosku o konieczności „przejęcia władzy i walki o dyktaturę proletariatu" 38. Wyjątkowe miejsce strajku turyńskiego w historii rewolucyjnego ruchu mas włoskich wynika z powszechności, czasokresu trwania i wyjątkowego poświęcenia strajkujących. Zasadniczą rolę posiada ofensywny charakter wystąpienia, zmierzający do wywalczenia określonej zmiany sytuacji ekonomicznej i wzmocnienia roli Rad Fabrycznych. Najbardziej aktywna Włoska Federacja Pracowników Metalurgii (WFPM), licząca 160 tys. członków, w połowie czerwca 1920 r. proklamowała kolejny strajk. Był on protestem przeciwko odrzuceniu przez przemysłowców żądania 35% podwyżki płac (tzw. dodatku drożyźnianego). Strajk objął początkowo tylko część zakładów. Jednak wrzenie nie ustawało. Toczyły się jednocześnie pertraktacje przedstawicieli WFPM z burżuazyjnymi reprezentantami przemysłowców. Żądanie poprawy warunków pracy w fabrykach oraz podniesienia realnej płacy przemysłowcy odrzucili. Wybuch powszechnego oburzenia spowodowała decyzja kierownictwa spółki samochodowej Alfa-Romeo, która zamknęła swe fabryki, ogłaszając lokaut. W tej sytuacji WFPM 30 sierpnia wydała swym członkom polecenie powstrzymania się od wszelkiego sabotażu i zorganizowania w fabrykach komitetów regulujących pracę i produkcję, a jeśli to będzie możliwe, nawiązania współpracy z obsługą techniczną i administracją. 31 sierpnia 280 zakładów Mediolanu znalazło się pod kontrolą robotników. 1 września akcja ta objęła już cały Piemont, a potem i inne regiony Włoch. Decyzja federacji metalurgów wynikała z przeświadczenia, że okupacja fabryk była formą protestu klasy robotniczej mniej kosztowną społecznie, a jednocześnie więcej niepokojącą rząd i zmuszającą go do podjęcia bardziej zdecydowanej interwencji. W tym kierunku szła także propaganda kierownictwa WPS. W manifeście opublikowanym 6 września nawoływało ono chłopów i żołnierzy do poczynienia niezbędnych przygotowań do wspólnej z robotnikami walki, ponieważ „dzień wolności i sprawiedliwości jest bliski". Anarchiści nawoływali do zajmowania kopalń, pól, a nawet domów. Przy ogromnym entuzjazmie klasy robotniczej, wer- Sturzo, L'Italie et le fascisme, s. 99; por. także Candeloro, II movimento, s. 439. 37 Volpe, Rozwój, s. 12. ... „Avanti", 16 IV 1920 (II consiglo nazionale a Milano invece che a Torino); „Comunismo", R. I, 1920, nr 14, s. 967 (II Consiglio Nazionale Socialista); G r a m s c i, Pisma, t. I, s. 458—459; Łopuchow, Faszyzm, s. 84 i n. 36 126 33 127 halnej przynajmniej aktywności kierownictwa WPS i programowej bierności rządu powszechnie spodziewano się (lub obawiano) wybuchu rewolucji. Nie ulega wątpliwości, że ruch okupacji fabryk to najwyższy wzrost fali rewolucyjnej w powojennych Włoszech 39. Oceniając proces rozprzestrzeniania się okupacji fabryk należy wskazać, iż potrzeby produkcji jednego przedsiębiorstwa często zmuszały robotników do opanowania fabryk współpracujących (kooperujących). „Tak więc nie tylko fabryki funkcjonowały pod czerwonymi sztandarami; ozdobione były nimi również pociągi w Lombardii i Toskanii oraz okręty handlowe w Genui" 40. Całkowitą kontrolę nad funkcjonowaniem zajętych przez robotników fabryk sprawowały Rady Fabryczne. Bardzo dobrze działała Rada w jednej z największych fabryk Włoch — Fiat-Cento. Kierował nią, związany z redakcją „L'Ordine Nuovo", Giovanni Parodi. Mimo rosnących trudności surowcowych Rada potrafiła utrzymać produkcję, prawie na dotychczasowym poziomie (70%). Sukces ten jest tym ważniejszy, że personel techniczno-administracyjny w większości fabryk nie kwapił się do współpracy z „nowymi" właścicielami. W wielu zakładach produkcja stopniowo zmniejszała się. Przejąwszy fabryki robotnicy powołali czerwoną gwardię, przygotowując się do ewentualnej konfrontacji zbrojnej. W ciągu kilku dni w samym tylko Turynie wyprodukowano tysiące ręcznych granatów. W zakładach zbrojeniowych kontynuowano produkcję karabinów41. Licząca ponad 600 tys. osób „armia" robotników stanowiła poważne niebezpieczeństwo dla systemu kapitalistycznego we Włoszech. Ówczesny premier Giovanni Giolitti w pamiętnikach swoich zanotował, że epizod okupacji fabryk był wielkim wybuchem ruchu bez wątpliwości rewolucyjnego, chociaż nieuporządkowanego. Stary premier rozumiał, że nie ma we Włoszech siły, która mogłaby stanąć na czele rozwijającego się ruchu i przekształcić go w rewolucję socjalistyczną. O tym, że przewidywania te były słuszne, informują wyniki narady zorganizowanej w dniach 10-11 września 1920 r. w Mediolanie, na której większość zebranych poparła ugodowe stanowisko PKP. Wystąpili oni przeciwko rozszerzaniu się walki i nasyceniu ją treściami stricte politycznymi. Ugodowa rezolucja sekreta- 4. Medal pamiątkowy Rady Fabrycznej zakładów Fiata 5. Posiedzenie Rady Fabrycznej zakładów Fiata 129 39 Szerzej P. S p r i a n o, L’occupazione delle fabbriche, Torino 1964. Pierwszy przypadek okupacji fabryk miał miejsce już w marcu 1919 r. w Dalmine (Bergamo). Od marca do czerwca 1920 r. robotnicy przejęli fabryki w Sestri Ponente, Vareggio, Neapolu oraz na terenie Piemontu i Lombardii (por. L e o n e 11 i, op. cit.,s. 134, 139). 40 CAW, Oddz. II ND, teczka 203, Referat informacyjny z 1 X 1920, s. 4. 41 Por. F. B e 11 i n i, G. G a l i i , Storia del partito comunista italiano, Milano 1953, s. 34; M. et M. Ferrara, Palmiro Togliatti, Paris 1954, s. 88 i n.; G. G e r m a n e 11 o, Notatki cyrulika. Ze wspomnień rewolucjonisty włoskiego, Moskwa 1931, s. 76. 9 — St. Sierpowski, Faszyzm... 128 rza generalnego PKP Ludovico D'Aragona uzyskała większe poparcie (59%) niż rezolucja grupy rewolucyjnej, popieranej przez WFPM (41%). Już 10 września agencja „Stefani" informowała agencje zagraniczne, że przypisywanie ruchowi metalowców charakteru rewolucyjnego i socjalistycznego jest fałszywe. Ruch ten w rzeczywistości jest czysto ekonomiczny i jest nową formą walki kapitału i pracy 42. Podobną interpretację okupacji fabryk dawały oświadczenia działaczy WPL, którzy, generalnie rzecz ujmując, nie sympatyzowali z ruchem. Słabe w zawodowych organizacjach metalurgów „białe" związki zajęły zrazu neutralną postawę. Przystąpiły do ruchu wówczas, kiedy sprawy perspektyw walki klasy robotniczej oparto na wynikach konferencyjnego stołu. Na zebraniu frakcji poselskiej WPL (9 września), poświęconym ocenie sytuacji wewnętrznej kraju i polityki rządu, stwierdzono, że ludowcy nie stoją w opozycji do rządu i akceptują ministerialny program Giolittiego. Według „La Stampa" z 11 września 1920 r. poparcie przez partię niektórych żądań metalowców nie zawierało nic nielojalnego z punktu widzenia politycznego, a nawet ministerialnego. Stanowisko ludowców, a przede wszystkim Powszechnej Konfederacji Pracy, oraz brak zdecydowania wśród kierownictwa WPS ułatwiło podjętą przez premiera mediację. Giolitti po kilkunastu dniach „nie interesowania się" okupacją zwołał 15 września do Turynu naradę, w której uczestniczyli prefekci Turynu i Mediolanu, reprezentanci PKP, WFPM oraz „białych" związków zawodowych. Jej celem było uzgodnienie warunków, które pozwoliłyby zakończyć konflikt pracowników i pracodawców. Główny punkt sporu dotyczył zakresu kontroli robotniczej w przedsiębiorstwach. Końcowe ustalenia przyjęto w czasie narady zwołanej do Rzymu (21—22 września). Zobowiązywała ona rząd do prawnego uznania instytucji Rad Fabrycznych jako instrumentu sprawującego kontrolę w przedsiębiorstwach przemysłowych. Porozumienie zapowiadało utworzenie złożonej z przedstawicieli robotników i przemysłowców komisji, która przygotowuje propozycje dotyczące udziałów robotników w zarządzaniu przedsiębiorstwem. Robotnikom zatrudnionym w przemyśle metalurgicznym podniesiono płacę o około 4 liry dziennie (zwyżka o około 20% dla robotników wykwalifikowanych i 10—12% dla robotników niewykwalifikowanych). Zawarte porozumienie nie zadowoliło żadnej ze stron. Właściciele fabryk zgodzili się, na kontrolę robotników „celem korzystniejszego normowania pracy, ale nie wierzą w powodzenie układu, a niektórzy uważają go za chwilowo wymuszone ustępstwo. Socjaliści traktują układ tylko Por. np. „Gazeta Warszawska", 23 IX 1920, s. 1; por. także L'occupazione delie fabbriche, „II socialismo nella storia dltaiia", s. 431 i n. (sprawozdanie stenograficzne z posiedzenia w dniu 11 września); G i o l i t t i , Memorie della mia vita, s. 598 i n.. 42 130 jako etap do dalszych zdobyczy zmierzających do zupełnego upaństwowienia przemysłu" 43. Likwidacja okupacji fabryk w drodze pertraktacji była dowodem zręcznej polityki Giolittiego, który wyzyskał rozbieżności i niezdecydowanie włoskiej lewicy. Socjaliści porozumienie rzymskie określili nawet mianem „wielkiego zwycięstwa", jednak już po kilku tygodniach wiadomo było, że ze spisanych pod auspicjami autorytetu premiera postanowień „nie pozostało absolutnie nic z wyjątkiem strasznej lekcji dla włoskiej klasy robotniczej" u. Walka włoskiej klasy robotniczej w okresie okupacji fabryk stała się okazją do wielu krytycznych ocen WPS, która uważała się za przywódcę klasy robotniczej, a w rzeczywistości jak napisał Gramsci — była „jedynie kłodą u nóg armii proletariatu" 45. Doświadczenia włoskiej klasy robotniczej z okresu okupacji fabryk wyzyskał W. Lenin dla ukazania antyrobotniczej w skutkach współpracy komunistów z reformistami. W Liście do robotników niemieckich i francuskich z 24 września 1920 r. pisał, że wydarzenia we Włoszech powinny otworzyć oczy nawet najbardziej zatwardziałym zwolennikom „jedności", „pokoju" z reformistami. Kiedy bowiem zaistniały we Włoszech warunki do przeprowadzenia „prawdziwej rewolucji", włoscy reformiści natychmiast zaczęli sprawie tej przeszkadzać. Kilka dni później Lenin uzupełnił powyższy wywód, kategorycznie twierdząc: „Mając w swych szeregach reformistów, mieńszewików, n i e można zwyciężyć w rewolucji proletariackiej, nie można jej obronić. Jest to niewzruszona zasada" 46. Skutki najpoważniejszego we Włoszech w czasach powojennych kryzysu rewolucyjnego wydatnie przyspieszyły proces organizacji nowej, marksistowskiej lewicy — partii komunistycznej. Doświadczenia włoskiego socjalizmu pozwalają sformułować wniosek, 43 CAW, Oddz. II ND, teczka 203, Raport informacyjny z 1 XI 1920, s. 1—2.Na temat pertraktacji oraz polityki Giolittiego por. Colombino, La tragedia,s. 176; G i o l i t t i , Memorie, s. 600 i n.;44 Nenni, La lutte, s. 180 i n. M o n t a g n a n a, op. cit., t. I, s. 123. M a r a n i n i (op. cit., s. 287) słusznie podkreślił, że nieinterwencja Giolittiego w ruch okupacji fabryk miała dalekosiężne skutki. Zmobilizowani, rewolucyjnie nastawieni robotnicy praktycznie nie mieli przeciwnika, przez co stopniowo wyczerpywały się zdolności organizacyjne i witalne idei strajkowej. 45 Gramsci, Pisma, t. I, s. 449 (artykuł z 9 X 1920 pt. Partia komunistyczna). 46 W. I. Lenin, Dzieła, t. XXXI, s. 282, oraz tamże, s. 320 (O walce w łonieWłoskiej Partii Socjalistycznej). W czasie obrad III Kongresu MK Lenin uważał, że największe nieszczęście WPS polega na tym, iż „nie zerwała ona z mieńszewikami i reformistami jeszcze przed wojną i że ci ostatni w dalszym ciągu pozostali w partii ... Czy podczas okupowania fabryk we Włoszech wykazał się tam choć jeden komunista?" — tamże, t. XXXII, s. 492 (przemówienie w kwestii włoskiej z 28 czerwca); por. także Z i n o w i e w, Rozkład, s. 323—324. 131 że w pełni postępowa, a nawet rewolucyjna rola partii socjalistycznej kończy się w przededniu rewolucji socjalistycznej. Wydaje się, że dziejowa rola partii socjalistycznej wyczerpuje się na etapie przygotowań do rewolucji, jej zaś zwycięskie przeprowadzenie leży w gestii partii komunistycznej. Tak liczne, słuszne uwagi krytyczne kierowane pod adresem ruchu socjalistycznego winny uwzględniać dialektyczną współzależność obiektywnych celów działalności partii. Przecież partia komunistyczna, jako wyższa forma zorganizowanego ruchu robotniczego,* za podstawowy cel swego działania uznaje dokonanie rewolucji socjalistycznej. b. Żywiołowy ruch rewolucyjny na wsi. Okupacja ziemi Włochy jako państwo rolnicze, chcąc prowadzić wojnę,, musiały szczególnie silnie odwoływać się do swego najbogatszego rezerwuaru sił — do wsi. Celem umocnienia zapału wojennego rząd i propagujące wojnę partie nie cofały się przed stawianiem programu stopniowej zmiany struktury własnościowej wsi. Powrót wzbogaconych frontowymi doświadczeniami chłopów powodował żywiołowy odruch buntu. Pod wieloma względami przybrał on większe rozmiary i był bardziej radykalny niż w mieście. Główna przyczyna tego stanu tkwiła w tym, że robotnicy rolni byli najbiedniejszą, najbardziej wyzyskiwaną i najbardziej zdaną na łaskę i niełaskę kapitalistów część klasy robotniczej. Problem ziemi oraz związany z tym podział latyfundiów to najbardziej drażliwa kwestia, a przecież nierozwiązalna w warunkach ustroju kapitalistycznego. Wrzenie rewolucyjne objęło w pierwszych dwóch latach po wojnie całą wieś. Dzierżawcy domagali się nowych kontraktów. Ruch zapoczątkowany w prowincji bolońskiej objął cały kraj, przyjmując różnorodne formy. Najczęściej dzierżawcy odmawiali zebrania z pól tej części plonów, która należna była właścicielowi. Istotne jednak jest to. że dzierżawcy brali aktywny udział w walce robotników rolnych: masowo zajmowali ziemię nie uprawianą oraz grunty będące własnością wielkich feudałów. Pierwszy przypadek zajęcia ziemi miał miejsce w lutym 1919 r. w prowincji Rzymu (Albano). Od tego momentu „ruch okupacji ziemi" rozszerzył się, bardzo szybko na teren całych Włoch. Do połowy 1920 r. zrewoltowana ludność wiejska wzięła w swoje posiadanie prawie 30 tys. ha ziemi, „wydziedziczając" koło 200 właścicieli. Na tym obszarze zorganizowano ponad 100 spółdzielni i stowarzyszeń rolnych47. Vivarelli, II dopoguerra in Italia, s. 418 ł n.; E. S a n t a r e l l i , Storia del movimento e del regime fascista, Roma 1967, t. I, s. 127 i n.; A. Carac -c i o 11 o, L'occupazione delie terre in Italia, Roma 1950, s. 27 i n. 47 132 Rewolucyjne decyzje wiejskich mas ludowych czasowo wyprzedzają podobną działalność podjętą przez klasę robotniczą. Ale podkreślenia wymaga to, że zajmowanie ziemi było aktem desperacji z powodu nie zrealizowanych obietnic rządu i fiaska nadziei eks żołnierzy, a nie świadomym, rewolucyjnym działaniem robotników rolnych, biedoty i dzierżawców. Rozwijający się w miastach ruch strajkowy angażował środowisko wiejskie, w którym niejednokrotnie organizowano strajki solidarnościowe. Ich siłę i wielkość obrazuje pochód w Bolonii w czerwcu 1919 r. pod hasłem socjalizacji ziemi; uczestniczyło w nim według „Avanti" (z 16 VI 1919) około 50 tys. osób. Zajmowanie ziemi oraz masowe demonstracje i pochody ludności skłoniły rząd do wydania dekretu (2 IX 1919), który sankcjonował stan faktyczny, upoważniając chłopów do zajmowania obszarów nieuprawianych lub źle uprawianych. Projektodawca, minister rolnictwa Achille Visocchi chciał w ten sposób podnieść wielkość produkcji, a także dać zatrudnienie bezrobotnym i8. W czasie kampanii wyborczej do Parlamentu wyraźnie wzrosła liczba masowych wystąpień ludności wiejskiej. W początkach października w Piacenzie (nad Padem) zmobilizowano całą policję w związku ze strajkiem zorganizowanym przez robotników rolnych. W tym samym czasie w Caltanissetta (środkowa Sycylia) karabinierzy strzelali do manifestujących chłopów, zabijając 8, a 30 ciężko raniąc. W Fogini (prowincja Foggia) Liga Chłopska zajęła całą nieuprawianą ziemię. 4500 robotników rolnych z swoim dobytkiem, setkami wozów, narzędziami rolniczymi zjawiło się u właściciela, usuwając go z gospodarstwa49. Pod wpływem żywiołowo dokonujących się rewolucyjnych akcji biedoty wiejskiej mało interesująca się sprawami wsi WPS przystąpiła do działania. A. Gramsci w artykule pt. Robotnicy i chłopi, opublikowanym na łamach „L'Ordine Nuovo" (2 VIII 1919) wskazywał, że w warunkach zacofanej gospodarki kapitalistycznej okresu przedwojennego nie było warunków do powstania organizacji wiejskich o szerokim i wszechstronnym zasięgu, „w którym robotnicy rolni mogliby zdobyć organiczną koncepcję walki klas i twardą dyscyplinę". Zdobycze osiągnięte w czasie wojny mogą 48 Dekret ten był bardzo wieloznaczny. Wiele nieporozumień musiało budzić samo sformułowanie: „gruntu źle uprawianego". Podawano liczne przykłady niewłaściwej jego interpretacji przez ludność wiejską, która odmawiała obróbki ziemi, aby uznać ją potem za źle uprawianą. Por. CAW, Oddz. II ND, teczka 203, Referat informacyjny z 1 XII 1920, s. 3—4; także Vivarelli, II dopoguerra, s. 433. Liczne akty normatywne odnoszące się do rolnictwa znaleźć można w zbiorze wydawanym od 1920 r. w Rzymie „Annuaire International de 1'egislation Agricole". 49 Italija, „Kommunisticzeskij Intiernacyonał", R. I, nr 7—8, 1919, s. 1180; także F. Catalano, Potere economico e fascismo, Milano 1964, s. 200 i n. 133 ulec zaprzepaszczeniu, „jeżeli nie potrafimy wciągnąć wszystkich jednostek w organa nowego życia zbiorowego". Na posiedzeniu Izby w dniu 13 grudnia 1919 r. deputowany socjalistyczny Ettore Reina przedłożył wniosek, w którym zawarto żądanie masowego w y d z i e d z i c z e n i a nieuprawionych (głównie na południu kraju) gruntów i oddanie ich rolnikom zrzeszonym w spółdzielniach. Wniosek żywo poparty przez lewicę WPL z Gino Migliolim na czele, został przyjęty przez Parlament. „Rząd i Parlament winny zająć śmiałe i właściwe stanowisko wobec problemu wywłaszczenia gruntów nieuprawianych lub źle uprawianych i powierzyć zarząd ich robotnikom rolnym, zorganizowanym w kooperatywy pracy" 50. Kolejną próbę załagodzenia konfliktów na wsi podjął tzw. dekret Alfreda Falcioniego, wydany w obliczu zaostrzającej się walki na wsi. Dekret stanowił, że nadawanie gruntów powinno obejmować jedynie tych chłopów, którzy są zorganizowani w grupy zdobię do prowadzenia intensywnej produkcji. Dla ułatwienia pracy spółdzielni chłopskich rząd zobowiązał się udzielić pomocy finansowej. Dekret nie zadowalał żadnej ze stron, a nadto nie zahamował walki na wsi. Dowodzi tego proklamowany na 28-29 kwietnia 1920 r. „strajk narodowy" robotników rolnych, którzy domagali się obniżenia godzin pracy i poprawy warunków życia. Przykładowo, w okolicach Reggio Emilia objął on około 20 tys. chłopów, którzy w manifestacjach uczestniczyli na umajonych podwodach razem z narzędziami pracy S1. Szeroki zasięg organizowanych wiosną 1920 r. akcji strajkowych wynika mln. z tego, że zaangażowały się tu dwie najpoważniejsze siły „wywrotowe" kraju — WPS i ludowcy. Socjaliści włoscy od początku istnienia partii niedostateczną uwagę przykładali do spraw wsi. Między innymi właśnie dlatego socjalizm „nie przyjmował" się na tym terenie. Walka chłopów po wojnie oraz konieczność — co lewica silnie podkreślała — ścisłego sojuszu robotniczo-chłopskiego spowodowała pewną zmianę. Żywiołowo rozwijającemu się ruchowi okupacji ziemi próbowano nadać zorganizowany charakter. A. Gramsci w styczniu 1920 r. pisał: „Hasło: ziemia dla chłopów, należy rozumieć w ten sposób, że obiekty rolnicze 50 Atti Parlamentari. Camera dei Deputati, Legiislatura XXV, Borna 1920, s. 260. 51 "W Referacie informacyjnym z 1 XII 1920 (CAW, Oddz. II ND, teczka 203, s. 3—4) przesłanym do Naczelnego Dowództwa WP stwierdzono, że dekret Falcioniego „minął się z celem, bo chłopi zabrawszy ziemię i pieniądze, wydzierżawili ją spekulan tom, co obniżyło wytwórczość. Zresztą chłopi ośmieleni dekre tem i zachęceni agitacją katolickich ludowców wywłaszczali na własną rękę właścicieli majątków bez względu na to, czy były uprawiane". Szczegółowy opis strajków w rolni ctwie w kwietniu i początku maja zamieszczono w Referacie informacyjnym z 15 V 1920 (CAW, Oddz, II ND, teczka 199); por. także Campioli, Cronache di lotta,s. 30; Lemonon, op. cit, s. 196 i n. 134 i ... zakłady produkcji rolnej winny pozostawać pod kontrolą robotników rolnych, zorganizowanych w ramach poszczególnych gospodarstw i majątków rolnych" 52. Hasło to nie znalazło jednak zbyt licznych naśladowców i faktycznie nie zmienił się stosunek socjalistów do problemów wsi. Z nielicznymi wyjątkami dominującą rolę w środowisku wiejskim posiadała WPL, która wyzyskiwała atut ścisłego powiązania z katolicyzmem. Działacze partii poszukując klienteli wyborczej od początku zwrócili baczną uwagę na odcinek wiejski. Rozszerzenie tej działalności, w tym także na gruncie parlamentarnym, prowadzono w 1920 r. W dniach 19-31 marca 1920 r. odbył się I Kongres związanej z popolarami Włoskiej Konfederacji Pracujących (WKP), na którym starano się dostosować program „białych" związków zawodowych do aktualnej sytuacji w kraju. W przyjętej na Kongresie rezolucji wysunięto postulat „zbliżenia chłopów do ziemi". Chodziło o popieranie wystąpień chłopów zmierzających do przejmowania ziemi nie uprawianej oraz znowelizowania umów dzierżawnych. Ten postępowy program zamierzano realizować nie w drodze sabotażu i podrywania istniejących form gospodarki, ale współpracy wszystkich zainteresowanych stron (w tym także klasowych związków zawodowych). Koncepcja zmian w strukturze rolnej w oparciu o współpracę, z obszarnikami i rządem uzyskała najwięcej zwolenników na II Kongresie WPL, który obradował w dniach 8-11 kwietnia 1920 r. w Neapolu. Uczestnicy Kongresu poparli ..reformę rolną", biorąc za punkt wyjścia zasadę „wyższej użyteczności społecznej". Nowy nabywca winien gwarantować wyższą produkcyjność gospodarstwa. Należy pamiętać, że w latach 1920—1922 WKP doszła do swego największego rozwoju, grupując około 1,2 mln członków (w 1914 r. około 0,5 mln). Charakterystyczne jest, że w połowie 1922 r. około 65% członków rekrutowało się spośród dzierżawców, najemników i robotników rolnych S3. W większości regionów kraju katolicki ruch zawodowy, związany i podporządkowany WPL, zdołał zmajoryzować rewolucyjną działalność ludności wiejskiej. Popierając szereg konkretnych wniosków propagowanych przez lewicę rewolucyjną, „popolarzy" stopniowo wytracili rozmach walki klasowej na wsi. Partia katolicka przejęła rolę organizatora protestu ludności wiejskiej nie z chęci uregulowania problemu głodu ziemi, ale celem opanowania całej akcji rewolucyjnej i skierowania jej na tory zgodne ze swoimi poglądami. Partia katolicka była jak gdyby „subiektywnie zrewolucjonizowana", tzn. widziała konieczność radykalizacji form działalności z uwagi na rewolucyjną atmosferę, w jakiej znalazły się 52 Gramsci, Pisma, t I, s. 349 (art. Robotnicy i chłopi). 53 Por. szerzej Candeloro, II movimento, s. 441 i n.; G r a d i 1 o n e, op. cit., t. III, cz. 2, s. 88, 124. 135 Włochy po I wojnie światowej. „Biała chorągiew bolszewików" — oto określenie ruchu chłopskiego, kierowanego przez WPL. Zajmowanie ziemi organizowane przez katolików nie miało nic wspólnego ze zmianami o charakterze rewolucyjnym. Między innymi świadczy o tym sceneria, w jakiej dokonywano przejmowania ziemi: liczny udział duchownych (nierzadko za zgodą zwierzchnich duszpasterzy), procesje z wyraźnymi atrybutami obrządków religijnych (święcenie zajmowanej ziemi następowało po procesji z monstracją, sztandarami kościelnymi itp.). Rewolucja w wydaniu ludowców miała niewielki związek z walką, a jej uczestnicy przystępowali do niej w odświętnych ubraniach, dojeżdżali na miejsce „koncentracji" w umajonych furmankach przy dźwiękach muzyki. „Przypominam sobie taką pieśń, której melodia była bardziej pieśnią kościelną niż pieśnią walki, a której refren kończył się słowami: „Przyjdzie Lenin". A oto strofa pieśni, która najpełniej ilustruje programowe koncepcje typowo centrowej partii: „Chcemy fabryk, chcemy ziemi, lecz bez wojny, lecz bez wojny" Si. Stosunek do problemu walki klasowej stanowił zasadniczą różnicę programową między partią socjalistyczną i katolicką. Na tym tle dochodziło nie tylko do ideologicznych sporów, ale często do czynnej walki głównie między „białymi" a „czerwonymi" związkami zawodowymi. Minister finansów Meda, który w rządzie Giolittiego reprezentował popolarów, udzielił wywiadu dziennikarzom francuskim w czasie swego pobytu w Paryżu. Relacjonująca opinię francuskich dzienników „La Stampa" (11 XI 1920) pisała, że Meda szczególnej krytyce poddał „prowokacje skrajnej frakcji Partii Socjalistycznej odrzucającej wszelkie propozycje współpracy z burżuazyjnym rządem". Celem działalności socjalistów według Medy było skierowanie swoich zwolenników do zbudowania w najbliższym czasie systemu dyktatury proletariatu. „Czy można na tej podstawie twierdzić, że Italia znajduje się w przededniu rewolucji? Byłoby to absurdem". c. Społeczne skutki walki strajkowej Szerokie masy ludowe najbardziej tragicznie odczuły skutki wojny. Protest narodu przeciwko imperialistycznej wojnie i jej skutkom m. in. wyrażał się w licznych strajkach, które objęły całą Europę ss. Wyjątkowo trudna i złożona sytuacja społeczno-ekonomiczna i polityczna Italii spoA. Kurella, Kennst du das Land...? Mussolini ohne Maskę, Berlin 1962 s. 37. 55 Pogląd na liczbę strajków i strajkujących w niektórych państwach Europy w latach 1919—1922 podaie tabela zestawiona według „Annuaire de la statistique 136 54 wodowała, że zasięg strajków, icłi liczba przybrały nie spotykane dotąd rozmiary. Dane, zawarte w tabeli 9, stanowią ważne źródło informacji o intensywności i chronologii ruchu rewolucyjnego mas włoskich. Przede wszystkim należy odnotować ogromną przewagę, liczby strajków zorganizowanych w przemyśle w porównaniu z rolnictwem (8—10 razy więcej w latach 1919—1920). 9. Strajki w przemyśle i rolnictwie we Włoszech w latach 1919—192256 Liczba Rok strajkujących w tys. Liczba straconych dni w tys. Liczba strajków Liczba dni straconych na jednego strajkującego 1919 1920 1921 1922 Przemysł 1663 4881 1045 552 1049 1268 665 423 18 888 16 398 7 773 6 586 17,9 12,9 12,0 15,5 1919 1920 1921 1922 Rolnictwo 208 189 89 23 505 1046 79 25 3 436 14 171 407 331 6,6 13,6 5,2 13,2 Jednocześnie w 1920 r. strajki w rolnictwie objęły prawie tyle samo osób, co w przemyśle, chociaż liczba strajków była dziesięciokrotnie generale de France", Paris 1925, s. 245. Dane tu przytoczone nieznacznie różnią się od statystyk włoskich. Państwo 1919 r. 1920 r. 1921 r. 1922 r. 160 Anglia a b 135 576 763 7 2 512 177 177 240 0 Niemcy a b 371 380 445 478 97 90 5 5 193 142 148 204 Francja a b 202 475 665 183 5 68 1139 290 29 116 4 131 187 207 113 Italia a b 575 11 07 4 448 155 231 724 4 4 a = liczba konfliktów (strajki 1 lokauty). b = liczba strajkujących i uczestniczących w lokaucie (w tys.) 56 „Annuario Statistico Italiano. Anni 1919—1921", Roma 1925, s. 395. 137 niniejsza. W takim samym stosunku pozostają stracone dni pracy na skutek strajku. W latach 1921—1922 liczba strajkujących i strajków wyraźnie się zmniejsza. Wymownie świadczy o tym zestawienie organizowanych w przemyśle i rolnictwie strajków 57 . 10. Rezultaty strajków w przemyśle i rolnictwie (w procentach) Rok 1919 1920 1921 Strajki zakończone pełnym zwycięstwem strajkujących przemysł 25,7 22,0 11,4 rolnictwo 19,7 25,9 11,2 Strajki zakończone pełnym zwycięstwem przedsiębiorców przemysł 10,2 15,7 33,8 rolnictwo 6,7 8,5 34,9 Wyniki strajków traktować można jako najbliższą prawdy informację o ofensywnym charakterze strajków oraz stopniu napięcia sytuacji rewolucyjnej. Powszechnie głoszono sąd, że Włochy 'znajdują się w przededniu rewolucji, tym bardziej że średnio ponad połowę strajków i straconych dni notowano w Lombardii i Piemoncie. Włochy miały więc swoją Moskwę i swój Piotrograd. W połowie 1919 r. na łamach organu III Międzynarodówki pisano: „Dla uważnego obserwatora nie może być najmniejszej wątpliwości, że Italia jest na skraju rewolucji ... Masy robotnicze w Italii nie staną w połowie drogi i doprowadzą rewolucję do końca, do pełnego zwycięstwa proletariatu i drobnego chłopstwa" 58. Niejednokrotnie podkreślano, że potencjalny rewolucyjny przewrót we Włoszech wpłynie na podobne zmiany w innych krajach Europy Zachodniej, głównie we Francji i w Niemczech. Brak zdecydowania WPS uniemożliwił przeprowadzenie rewolucji, a postawa jego kierownictwa dowodziła, że nie zamierzało ono stanąć na czele walki o zmianę ustroju społecznego, ale skierowywało wrzenie rewolucyjne ku żądaniom ekonomicznym. Oceniając partię socjalistyczną nie można pomijać wpływu, jaki wywierał na nią potężny ruch zawodowy, skupiony w PKP (na przełomie 1920 i 1921 r. —2,3 mln członków) 59 . W wielu wypadkach stanowisko PKP modelowało kierunek decyzji partii, a w niektórych miało znaczenie decydujące (np. w sprawie nierozszerzania okupacji fabryk). 57 Tamże, s. 397, 399. 53 Riewolucyonnoje dwiżenije w Italii, „Kommunisticzeskij Intiernacyonał", R. I, nr 4, 1919, s. 527—528. Podobną opinię wyraziła E. S. P a n k h u r s t, Italija i riewolucya, tamże, nr 7—8, 1919, s. 975 n. 59 Por. szerzej G r a d i 1 o n e, op. cit, t. III, cz. 2, ,s. 123 i n.; Confederazione generale italiana del lavoro, s. 280 i n. 138 Obiektywnie jednak rzecz biorąc „czerwone" związki zawodowe podobnie jak „białe" związki zawodowe wywalczyły w tym czasie realizację szeregu żądań proletariatu, głównie w dziedzinie ekonomicznej i socjalnej. Poważnym osiągnięciem było utrzymanie tzw. cen politycznych, głównie na chleb, oraz ustalenie maksymalnego 10-godzinnego dnia pracy (a w przemyśle metalowym nawet 8-godzinnego). Wymuszono wydanie amnestii, ustanowienie i uwzględnianie wskaźników drożyźnianych. Poważnie zwiększyły się fundusze państwowe przeznaczone na roboty publiczne, które w pewnym stopniu łagodziły bezrobocie. Polepszyła się także sytuacja ludności wiejskiej. W wielu wypadkach uzyskano zmiany aktów dzierżawy (patto colono), określono obowiązki właścicieli wobec robotników rolnych, ustalono czas pracy (uzależniając go od sezonowości prac rolnych), stałe stawki za pracę oraz wynagrodzenie za godziny nadliczbowe. Osiągnięcia klasy robotniczej były nieproporcjonalne do jej ówczesnych możliwości. Stopniowo następująca stabilizacja ekonomiczna kraju, a w pewnym sensie i polityczna, stworzyła warunki do kontrnatarcia burżuazji. Dobitnie świadczy o tym spadek liczby strajków, które zakończyły się pełnym zwycięstwem klasy robotniczej (w 1921 r. tylko około ll°/o wszystkich strajków). Dla obrony swych interesów wykorzystała burżuazja zarówno będący do jej dyspozycji państwowy aparat przymusu (gwardia królewska, karabinierzy, wojsko), antysocjalistyczne bojówki „czarnych koszul", a także obiektywnie zdradziecką wobec mas ludowych taktykę katolickiej partii „popolarów" i socjalistów-reformistów. Ocena skutków zmagań rewolucyjnych byłaby niepełna, gdyby nie uwypuklić społecznych konsekwencji strajków. W 1919—1920 r. w przemyśle i rolnictwie ś r e d n i o dziennie wybuchało lub trwało około 6 strajków, lokautów itp., które wyłączały z pracy ponad 5 tys. ludzi. Strajkowały prawie wszystkie kategorie zawodowe ludności, nie wyłączając pracowników sektora usługowego (urzędy, transport, służba domowa, restauratorzy itd.). Zamieszania wynikłe ze „strajkomanii" powiększane były licznymi patriotycznymi demonstracjami i manifestacjami, które angażowały niezadowolonych z „wojennych zysków". Praktycznie psychozie tej uległo całe społeczeństwo. Nosicielami jej były partie i grupy polityczne, które walkę o własną koncepcję ułożenia stosunków społecznych uważały za wskazane wesprzeć możliwie najliczniejszą najbardziej odczuwalną społecznie, najhałaśliwszą demonstracją publiczną. Zarówno premier Nitti, jak i jego następca Giolitti tylko w nielicznych wypadkach interweniowali, starając się przeczekać czas szczytowego wzniesienia się fali rewolucyjnej. Z drugiej strony nieinterwencja rządu powodowała wzrost liczby strajków (brak sankcji), a co najważniejsze — mo139 bilizowała antyrządową opinię. Naczelnym hasłem krytyków rządu było twierdzenie o nieudolności, o wyczerpanej historycznie formie rządów liberalno-demokratycznych. Burzliwy rozwój strajków we Włoszech oceniać musimy w jego obiektywnie złożonych konsekwencjach historycznych; strajki były często wyzyskiwane do szerzenia propagandy antysocjalistycznej. Brak bowiem szeregu produktów przemysłowych oraz trudności aprowizacyjne tłumaczono stale trwającymi strajkami. Należy przyznać, że ruch strajkowy powodował zakłócenie w produkcji i w codziennym życiu. Ogromne znaczenie miał fakt, że ofiarami manifestacji antydrożyźnianych, „z wyjątkiem nielicznych przypadków, byli nie spekulanci a tym bardziej nie rząd, lecz właśnie »małe rybki«, kupcy detaliczni, których sklepy zostały przez tłum zniszczone. Ogarnięci paniką sklepikarze w całych Włoszech masowo zamykali swe sklepy i odnosili klucze do Izby Pracy, oddając się pod jej opiekę" 60. Społeczeństwo oczekiwało jakiegoś rozwiązania. Najbliższym była rewolucja socjalistyczna. Pewien kupiec, podkreślając, że reprezentuje dość powszechny i panujący pogląd, mówił do sekretarza Izby Pracy Gkwanni GermanettO': „Odbierajcie nareszcie nasze sklepy, urządzajcie kooperatywy, gdzie i my znajdziemy pracę, tylko na miłość boską zróbcie jakiś porządek. Tak dłużej być nie może". Ciekawsze, że podobne stanowisko zajął komendant karabinierów jednego z miast: „A niech już prędzej wybuchnie ta rewolucja! Takie życie jest niemożliwe" 61. Jednak generalna ofensywa sił rewolucyjnych nie nastąpiła, rosła liczba strajków, rosło niezadowolenie i rozczarowanie do rewolucji. Burżuazja i reprezentujący jej interesy rząd, nie mogąc opanować fali strajków kompromitowały się w równym stopniu, jak WPS. Stąd niedaleka droga do poszukiwania siły, która na czoło swego programu wysunie przywrócenie ładu, porządku i gospodarczej stabilizacji, która by podjęła konkretne w tym kierunku działanie. Załamanie się okupacji fabryk, nie tyle jako ruchu politycznego, ile próby unormowania stosunków w sferze produkcji, w obliczu istniejącej sytuacji spowodowało pewien przełom w sympatiach szerokich mas. Społeczeństwo tęskniło do dobrych, przedwojennych czasów, w których „jakoś" się żyło. W raporcie polskiego attaehó w Rzymie z 15 września 1920 r. czytamy: „Występowanie społeczeństwa przeciw burzącej działalności bolszewickich agitatorów wzmaga się z dnia na dzień. Na de50 M C1 o n t a g n a n a, op. cit., s. 86. Germanetto, Notatki, s. 73; tenże, Pamiętnik, s. 136. Dodać należy, że autor wspomnień posiadał zakład fryzjerski, w którym — jak wiadomo — prowadzi się najróżniejsze dyskusje. 140 monstracje socjalistyczne zaczyna ludność odpowiadać demonstracjami przeciw nim zwróconymi, a pracuje nad tym umyślnie organizacja Fascio di Combattimento" «2. B. Powstanie i pierwsze lata działalności organizacji faszystowskiej63 1. San Sepolcro. Program i zasady działania Patriotycznie nastawiona część społeczeństwa w dniach tragicznego Caporetto podjęła szereg inicjatyw zmierzających do zwiększenia mobilizacji narodu, do skuteczniejszego prowadzenia wojny. W całym kraju powstawały różnego rodzaju grupy oporu — antysocjalistyczne, antyniemieckie, irredentystyczne, proadriatyckie, które przybierały w zależności od swego charakteru nazwę sąuadra (grupa bojowa) lub fascio (związek). Pośród wielu tego rodzaju organizacji na szczególną uwagę zasługuje działalność wspomnianego wyżej Związku Obrony Narodowej (Fascio di defesa nazionale) w Parlamencie oraz Związku Patriotycznego (Fascio patriotico) i Fascio di resistenza. W ostatnim z wymienionych „Związku wytrwania" żywą działalność rozwinął B. Mussolini. Po wyleczeniu ran odniesionych na froncie Mussolini rozpoczął działalność mającą na celu podtrzymanie ducha ludności cywilnej. Wykorzystywał przede wszystkim łamy „II Popolo d'Italia", gdzie ogłosił szereg artykułów krytykujących politykę WPS i postawę socjalistów. Jeden z tych artykułów wymierzony personalnie przeciwko socjalistycznemu deputowanemu Modiglianiemu o mało nie zakończył się pojedynkiem. Potępienie defetystów i przeciwników wojny łączył Mussolini z ukazywaniem doniosłych przeobrażeń, jakie przynieść miała wojna. W trzecią rocznicę przystąpienia Italii do wojny (24 V 1918) wygłosił przemó62 CAW, Oddz. II ND, teczka 203, Referat informacyjny z 5 XI 1921, s. 4. O faszyzmie jako ruchu antystrajkowym i antyklasowym por. Musisolini, La pace sociale, passim, oraz Chiurco, op. cit., t. I, s. 231 i n. 63 Kwestie "tu omawiane por. „Dzieje Najnowsze", R. II, nr 4, 1970, s. 43—74, gdzie znajduje się pełniejszy aparat naukowy. 141 wienie w teatrze w Bolonii, w którym stwierdził m. in., że bez wojny siła narodu nie zdołałaby się rozwinąć. Italię jutra widział on w różowym świetle. Twierdził, że Włochy muszą skończyć z wszelkim próżniactwem: „koniec z odkurzaniem starych tynków; jesteśmy i chcemy być narodem produkcyjnym"64. Obszerne wystąpienie Mussoliniego, w którym omówił sytuację międzynarodową i wewnętrzną, dowodzi, że nie rezygnował on z udziału w życiu politycznym i społecznym państwa i że będzie chciał być kimś więcej niż tylko partykularnym działaczem. Praktycznym posunięciem była zmiana podtytułu jego dziennika z „socjalistycznego" na „kombatantów i producentów" (ąuotidiano dei combattenti e dei produttori). Zmiana ta miała charakter nie tylko formalny. Kryje ona w sobie definitywną rezygnację z próby rozbicia partii socjalistycznej lub też ewentualnego pogodzenia aspiracji zwolenników imperiali-stycznej wojny z doktryną socjalistyczną. „II Popolo d'Italia" deklarował się jako organ kombatantów, a przede wszystkim owych „producentów", co było pojęciem równie szerokim, co nieostrym. W kręgach zbliżonych do redakcji dziennika coraz silniej akcentowano konieczność zastąpienia idei walki klas doktryną, ich zdaniem, bardziej twórczą i konstruktywną — „solidarności narodowej". Orędownikiem jej byli przede wszystkim nacjonaliści. Uważali oni, że nie ma takiej wyższej formy solidaryzmu, z którą musiałby się liczyć solidaryzm narodowy. Nawiązana w okresie walki o interwencję współpraca Mussoliniego z nacjonalistami rozwijała się nadal. Nacjonaliści widzieli w wojnie możliwość uzyskania korzyści dla narodu, a także możliwość pewnych korzyści indywidualnych, i te aspekty na ogół wysuwali na czoło swej działalności. Czołowy teoretyk owego kierunku, profesor ekonomii politycznej Alf redo Rocco, w broszurze propagandowej z 1919 r. twierdził, że wojna nie tylko umożliwiła znacznie podnieść płace, ale polepszyła warunki pracowników wielokrotnie więcej niż rewolucja socjalistyczna. Stanisław Kozicki omawiając wydaną w 1920 r. książkę E. Corradiniego Pagina degli Anni Sacri (Stronica lat świętych) zwrócił uwagę, jak głęboko przeżywał wojnę twórca włoskiego nacjonalizmu i jak „niezmordowanie stał on na wytyczonym posterunku. Była to w pełnym znaczeniu tego wyrazu jego wojna" 65. Zakończenie wojny pchnęło nacjonalistów ku programowi tworzenia nowej Italii (bowiem stara skończyła się razem z Caporetto), której patronować miała zwycięsko zakończona ofensywa pod Vittorio Veneto. Blisko poglądów Mussoliniego i nacjonalistów stały prężne chociaż nieliczne grupy futurystów, składające się głównie z inteligencji. Mari64 M u s s o l i n i , Opere, t. I, s. 319. A. Rocco, Scritti e discorsi politici, Milano 1938, t. II, s. 510; Kozicki, Enrico Corradini, s. 31. 65 142 netti, Emilio Settimelli i Mario Carli po klęsce pod Caporetto utworzyli polityczne związki futurystów, które swoją propagandą objęły m. in. Rzym, Mediolan, Florencję, Bolonię, Perugię, Messynę, Palermo. Zasady indywidualizmu, nieśmiertelne zasady rewolucji francuskiej 1789 r.: wolność, równość i braterstwo, zostały poddane krytyce celem ich całkowitej eliminacji. Według futurystów hasła te zawierały zarodek rozkładu społecznego i należały do najbardziej złowrogich, jakie znała kiedykolwiek historia starego i nowego świata 66. Nową Italię chciano budować na zasadach, w których nie było miejsca dla tradycyjnie pojętej demokracji. Mussolini w artykule pt. Da che parte va U mondo (W którą stronę idzie świat?) dowodził, że demokracja była właściwa dla XIX w. Jej kryzys przyspieszyła wojna, która była rewolucyjną w tym sensie, że wśród strumieni krwi zlikwidowała wiek demokracji, większości, ilości. „Proces restauracji prawicy jest już widoczny w konkretnych objawach. Orgia braku dyscypliny jest zlikwidowana, entuzjazmy dla mitów socjalistycznych i demokracji są zakończone" 67. Idea stworzenia ogólnego ruchu, który by potrafił przewodzić narodowi w zmienionej sytuacji dostrzegalna jest już pod koniec 1918 r. 17 i 23 listopada w „II Popolo d'Italia" ukazały się artykuły, które wyraźnie zapowiadały utworzenie ruchu, jak go określano, „antipartito" (antypartia). Koncepcja utworzenia antypartii, a więc organizacji ponadpartyjnej — ogólnonarodowej — dominowała we wszystkich artykułach, które propagowały pierwsze zebranie. 2 marca 1919 r. w artykule Adunata per U 23 marżo czytelnicy „II Popolo d'Italia" zapoznali się z zaproszeniem na zebranie, skierowanym do korespondentów, współpracowników, czytelników, sympatyków gazety, kombatantów i eks-kombatantów, obywateli i reprezentantów związków Nowa Italia oraz całego narodu. Praktycznie wszystkich chętnych wzywano do udziału w prywatnym zgromadzeniu, organizowanym w Mediolanie 23 marca. Aby zaproszenie brzmiało bardziej zachęcająco, w zakończeniu podano także, że posiedzenie będzie bardzo „odważne". Nieco bliższe dane o organizującej się antypartii podano 9 marca (artykuł pt. 23 marżo), gdzie przewidując pełen sukces podjętej inicjatywy podkreślano, iż 23 marca zostaną powołane do życia Fasci di Combattimento. Nowa organizacja miała też podjąć zdecydowaną walkę z lewicą. Zapowiadano przedstawienie kilku punktów programu, który będzie „sprecyzowany i radykalny". Mimo tych zapewnień wyraźnego oblicza tworzącego się, ruchu nie można uchwycić. Niewiele więcej dowiadujemy się z artykułu zamiesz66 Por. szerzej, M a r i n e t t i , Futurismo e fasdsmo, s. 17, 160, 187 i n.; C. E. B a67s i 1 e, Faszyzm, „Przegląd Współczesny", t. XXXIV, 1930, s. 8. Mussolini, Opere, t. II, s. 265; tenże, Contro la bestia ritornante..., „Ił Popolo dltalia", 18 II ,1919. Por. także R u m i, II Popolo d'ltalia, s. 431, 432. 143 ■czonego w przeddzień historycznego zgromadzenia na łamach „II Popolo d'Italia". Jej autor Ferruccio Vecchi, współtwórca ruchu, pisał: „Nasza akcja będzie skierowana przeciwko każdej formie dyktatury, która nie może okazać się nową barbarzyńską manifestacją; nasza rewolucja będzie nieunikniona jako odbicie rzymskie i łacińskie". Faszyzm — nazwa kierunku politycznego, wyprowadzona od włoskiego f a s c i o (związek) 68 — swój początek widział w walce rozegranej w latach 1914—1915 o przystąpieniu Włoch do wojny. Odnosi się to w szczególności do działających w latach 1914—1915 Fasci Interventisti di Azione Rivoluzionaria (Związki Interwentystów Akcji Rewolucyjnej). Dziennik Mussoliniego przypominał ich zasługi dla Włoch, pisząc 3 stycznia 1919 r., że „nowe związki będą wspaniałą kontynuacją interwencji". Uczestnicy zebrania (około 100 osób), które odbyło się 23 marca 1919 r. w Mediolańskim Klubie Koła Przemysłowo-Handlowego przy placu San Sepolcro, wywodzili się z najróżniejszych grup politycznych. Już 1 marca grupa futurystów (F. T. Marinetti, G. Giuriati, G. Douhet, F. V. Ratti i in.) dyskutowała nad projektem programu nowo powstającego ruchu, po czym zgłosiła swój udział w posiedzeniu. Deklarując przyłączenie już istniejących różnych związków futurystycznych, udzielili tym samym poparcia inicjatywie i weszli w krąg najbliższych współtwórców faszyzmu 69 . Znaczną liczbę uczestników stanowili republikanie (wśród nich druch Mussoliniego z Romanii — Piętro Nenni), syndykaliści, eks-socja-liści i przeciwnicy demokracji. Na szczególną uwagę zasługuje przewodSłowo „fascio" weszło do słownictwa politycznego nowożytnych Włoch w 1891 r., kiedy w Palermo, Messynie i Katanii tworzyły się tzw. fasci siciliani, które na zasadach o charakterze braterskim organizowały ludność Sycylii, Od 1893 r. prześladowane przez rząd prowadziły walkę z policją (szerzej por.: S. F. Romano, 1 fasci siciliani, Bari 1959; R. C a l a p i e t r a , II 98, Koma 1959). Określenie „fascio" występowało także w tradycji socjalistycznej. Od 1885 r. działały „fascio ferrovieri" (związek kolejarzy) i „fascio operaio" (związek robotniczy). W okresie przedwojennym socjalistyczna organizacja młodzieżowa pod względem organizacyjnym dzieliła się na „fasci" (por. K. R i b o 1 d i, Vicende socialiste.Trenfanni di storia italiana nei ricordi di un deputato massimalista, Milano 1964, s. 42. W końcu XJX w. ksiądz D. Alberario utworzył w Mediolanie „hufiec chrześcijańskich demokratów", którego dewizą było: Robotnicy wszystkich krajów łączcie się w Chrystusie (Stroynowski, System, s. 142-143). Istnieje w literaturze przedmiotu pogląd, że przyjęta przez Mussoliniego w 1919 r. nazwa „fascio"nie miała określonego znaczenia politycznego. Opinia ta jest częściowo słuszna,bowiem w początku 1919 r. Mussolini nie nawiązywał do owego starorzymskiego „fasces" - znaku likworów, symbolu imperium mocy i autorytetu karzącej władzy państwowej. Uczyniono to nieco później. Niewątpliwie tworząc ruch faszystowski Mussolini nawiązywał do związków interwencyjnych z 1915 r. 69 Chiurco, op. cit., t. I, s. 22; Marinetti, Futurismo e fascismo, s. 165 i n.W sprawozdaniu „II Popolo dltalia" (24 III 1919) podano, że w zgromadzeniu uczestniczyli przedstawiciele 36 różnych miejscowości. 68 niczący zebrania kpt. Ferruccio Vecchi, który na krótko przed tym założył mediolański oddział byłych żołnierzy oddziałów specjalnych — arditi. Była to sekcja założonego w Rzymie przez Mario Carli ogólnowłoskiego, narodowego związku arditi, mającego na celu obronę swoich interesów. Najważniejszą osobą posiedzenia był Mussolini. Wynikało to nie tylko stąd, że na łamach jego dziennika pojawiły się wezwania do potencjalnych uczestników, ale i z jego dotychczasowej roli, jaką odgrywał w życiu politycznym Włoch. Na początku swego przemówienia złożył hołd tym synom Italii, którzy polegli dla „wielkości Ojczyzny i wolności świata", ranionym i inwalidom oraz wszystkim aktualnym i byłym żołnierzom. Dowodził, że należy wyeliminować z życia politycznego i społecznego wszelkich zwolenników neutralności. Ich miejsce winni zająć ci, którzy pracowali dla świetnego zwycięstwa. W dalszym ciągu przemówienia Mussolini omówił projekt założeń programowych nowego ruchu. Znajdujemy w nim szereg interesujących postulatów zmierzających do gruntownych przeobrażeń politycznych i gospodarczych podstaw życia państwowego. Konstytuanta narodowa miała ustanowić republikę, wprowadzić powszechne, równe, bezpośrednie prawo wyborcze dla obojga płci, znieść senat, policję polityczną, tytuły szlacheckie i zakony rycerskie, wprowadzić obowiązkową służbę wojskową, zapewnić wolność słowa, sumienia, religii, zgromadzeń i prasy. Fasci di Combattimento obiecywały walczyć o ustanowienie jednolitego systemu nauczania we wszystkich szkołach, przywiązując największą troskę do higieny i tężyzny fizycznej narodu. Nie inaczej jak rewolucyjnymi można określić postulaty w zakresie przeobrażeń gospodarczo-społecznych. Zaliczyć tu można projekt rozwiązania spekulujących spółek przemysłowych i bankowo-giełdowych spółek akcyjnych, nowe oszacowanie i opodatkowanie własności prywatnej, spłaty długu państwowego przez klasy posiadające, zakaz pracy dla dzieci poniżej 16 lat, wprowadzenie 8-godzinnego dnia pracy dla wszystkich, przestawienie produkcji na zasady kooperatywne i bezpośredni udział w dochodzie wszystkich robotników. Nie pominięto także spraw związanych z polityką zagraniczną, domagając się, by była ona prowadzona w służbie i duchu solidarności wszystkich krajów oraz ich niezależności w ramach Ligi Narodów. Domagano się zniesienia skompromitowanej na gruncie włoskim tajnej dyplomacji. Polityce zagranicznej poświęcony był także drugi punkt (z trzech) przyjętej na zgromadzeniu rezolucji, który przeciwstawiał się wszelkim imperializmom (w tym „ewentualnemu imperializmowi włoskiemu"). Posiedzenie 23 marca akceptowało zasadnicze idee Ligi Narodów, w których upatrywano dążenia do integracji każdego narodu, a więc i włoskiego, od Alp po Adriatyk, z rewindykacjami Rijeki oraz Dalmacji. Charakte- rystycznie jest sformułowany ten punkt proklamacji — akceptowano Ligę Narodów o tyle, o ile uwzględnia włoskie postulaty. Do naszkicowanego wyżej programu nie można przypisywać większego znaczenia. Zawarte w nim oraz w następnych programach propozycje czy żądania były obliczone na zgromadzenie wokół Związków możliwie największej liczby osób. Nie opierano się na określonej klasie społecznej. Starano się uwzględnić te kwestie, co do których panowało powszechne przekonanie, że powinny ulec zmianie. „Ogólnonarodowy" charakter wszystkich wysuniętych programów w pewnym sensie dowodzi o ambicjach politycznych ruchu. Niejednokrotnie zarzucano Mussoliniemu, że w pierwszych jego programach znalazły się rewolucyjne postulaty (np. 8-godzinny dzień pracy, ziemia dla chłopów). Zapomina się, że pominięcie ich uniemożliwiłoby tworzenie ruchu ogólnonarodowego, stąd programy były tak sformułowane, aby zachęcić do współpracy zarówno bur żuazję, jak i klasę robotniczą. Typowym przykładem takiego stanowiska było kategoryczne żądanie reformy biurokracji, której domagano się od szeregu lat. Podobny charakter posiada krytyka Parlamentu i w ogóle parlamentaryzmu, który według powszechnej opinii wszedł w stadium kryzysu na skutek przekupstwa i korupcji. W sprawozdaniu prasowym, omawiającym przebieg zebrania (29 III 1919) wyraźnie stwierdzono, że w przedstawionym na zgromadzeniu programie widać analogie z programami innych ugrupowań społecznych i politycznych: „Znajdujecie postulaty komunistów, socjalistów oficjalnych, ale nie będą one identyczne, ponieważ w istocie swej nasz program wynika z wojny i zwycięstwa". W jednym z późniejszych artykułów, ogłoszonym w „swoim" dzienniku 18 marca 1921 r., Mussolini pisał: „Faszyści mogą sobie pozwolić na luksus bycia arystokratami i demokratami, konserwatystami i postępowcami, reakcjonistami i rewolucjonistami, legalistami i nielegalistami, w zależności od warunków chwili i środków, w jakich zmuszeni jesteśmy działać". Szerzej problem ten ujął jeden z sympatyków tworzącego się ruchu, znany filozof Giovanni Gentile: „Często kusząc się na określenie celu do osiągnięcia, koncepcji do realizacji, drogi do przebycia, faszyzm nie wahał się w czasie swego działania podjąć próby zmiany trasy, nie wahał się odrzucić ten lub ów cel lub koncepcję jako niezgodną lub kłócącą się z własną zasadą. Nie chciał nigdy uprzedzając przyszłość zaciągnąć zobowiązań. Często żądał reformy, która była politycznie dogodna, ale nie poczuwał się do obowiązku jej wykonania" 70 . Gentile, Origini e dottrina, s. 37; por. także W. L. Jaworsk i, Ze studiów nad faszyzmem, „Czasopismo Prawnicze i Ekonomiczne", R. 26, 1929, s. 174 i n. 70 Mając na uwadze zwodniczy charakter wszystkich programów faszyzmu, głównie w odniesieniu do szczegółowych postulatów, należy zaakcentować ich obiektywnie antysocjalistyczny kierunek. W okresie aktywizacji rewolucyjnej działalności narodu włoskiego wybitnie rozbijacki charakter miało hasło: „ziemia dla chłopów", lub żądanie wysunięte 3 sierpnia 1919 r.: „my chcemy wywłaszczenia ziemian, właścicieli kopalń i transportu" 71. W ogłoszonym 28 sierpnia 1919 r. programie faszystowskiego Komitetu Centralnego znajdujemy projekt rewizji wszystkich kontraktów na dostawy wojenne i zarekwirowanie na rzecz państwa 85% zysków dostawców wojennych. Wstęp do tego programu głosił: „Włosi! Oto program narodowy zdrowego ruchu włoskiego. Rewolucyjny, ponieważ jest antydogmatyczny i antydemagogiczny, ponieważ jest zupełnie nowy i bezstronny. My chcemy waloryzacji wojny rewolucyjnej ponad wszystko i dla wszystkich". Jeśli idzie o sprawy społeczne, program ponawiał wniosek wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy dla wszystkich pracowników i określenia minimum płacy, oraz domagał się udziału robotników w zarządzaniu przedsiębiorstwami, obniżenia wieku emerytalnego z 65 do 55 lat, zaopatrzenia dla inwalidów. Chciano również utworzyć milicję narodową o wyraźnie określonym obronnym charakterze. „Włoski faszyzm w naszym życiu narodowym chce kontynuować i realizować wartości wielkiego dzieła złączonego i zahartowanego spoidłem wielkiej wojny; w formie antypartii albo nadpartii chce także złączyć Włochów wszystkich klas produkcyjnych, aby współdziałać w nowych, dalszych nieuniknionych walkach, by zakończyć waloryzację tej wielkiej rewolucyjnej wojny. Fasci di Combattimento chcą, aby suma poświęceń mogła dać Włochom taką międzynarodową pozycję, która umożliwiłaby im zwycięstwo. Dla tej wielkiej pracy wszyscy winni połączyć się z Fasci di Combattimento" 72. W ogłaszanych w latach 1919—1920 programach faszystów przebija naczelna dewiza uwzględnienia kwestii, które aktualnie najżywotniej interesowały społeczeństwo. Jednak częste zmiany szczegółów programowych nie oznaczają braku ogólnych zasad, którymi się kierowano. Uwypuklono je w kolejnym programie z maja 1920 r. (Postulati dei pro-gr amma f as ci t a): „ Obro na ostatniej woj n y narodo wej — waloryzacja zwycięstwa — opór i opozycja przeciw71 „Problem ziemi można rozwiązać na bazie tej zasady: ziemia jest dla tych, którzy ją uprawiają" — pisał B. Mussolini w artykule Panglossismo, „II Popolo dTtalia", 11 IV 1920. ? 2 Wiele postulatów, wymienionych w programie KC z 28. VIII 1919 zawarto już w opublikowanym w czerwcu 1919 r. Programma dei Fasci di Combattimento; por. De F e 1 i c e, t. I, s. 774—775 (appendice). 146 147 k o d e g e n e r a c j i t e o r e t y c z n e j i p r a k t y c z n e j p o l i t y ki e r s k i e g o socjalizmu"73. Do rangi zasad należy podciągnąć rozwijaną przez nacjonalizm, a zaadaptowaną przez faszyzm koncepcję solidaryzmu społecznego. Zakładała ona narodową organizację ekonomiki, w której dojdzie do porozumienia kapitału i pracy. Tym sposobem chciano wyeliminować destruktywną, jak się, wyrażano, walkę klasową. Propagowana przez faszyzm zasada zgody społecznej miała nie tylko wpłynąć na zahamowanie walki klasowej, ale również przyczynić się do pomyślnej realizacji zadań gospodarczych. Faszyzm przy hołubił także głoszony przez nacjonalistów kult tradycji, odnosząc się ze szczególnym pietyzmem do wielkości Rzymu. Nacjonalistyczna dewiza, by teraźniejszość była rezultatem chlubnej przeszłości i przygotowała przyszłość, znalazła w faszyzmie pełne zrozumienie. Pomijając szereg przykładów, które potwierdzają ten kierunek działalności faszyzmu, należy zwrócić uwagę na zasadę, którą wyłożył Mussolini w pierwszym numerze nowo utworzonego pisma „Gerarchia". „Tradycja jest z pewnością jedną z największych sił duchowych narodów, ponieważ jest ciągłym i nieprzerwanym tworzeniem się ich dumy". Porównując sytuację powojenną Włoch z Italią Cezarów dowodził, że naród jest niepodobny do swych antycznych przodków, że brak mu ich tężyzny fizycznej, niezłomności i dzielności. Faszyzm silnie odwoływał się do żywej i niezbyt odległej tradycji Risorgimento. Faszystowski historyk G. Volpe twierdził, że Włochy faszystowskie mają świadomość kroczenia taką samą drogą, jaką szli ludzie odradzający Italię w politycznej i duchowej jedności: Italię „nastrojoną pokojowo i zarazem bojowo, czynnika równowagi i porządku w Europie"74. Jednym z głównych motywów powstania Związków była rewolucyjna sytuacja w kraju, która stanowiła według ideologów faszyzmu niebezpieczeństwo dokonania przeobrażeń socjalistycznych. Mussolini — uznany wróg socjalistów, a nadto zdrajca, musiał obawiać się ruchu, który w wypadku dojścia do władzy niewątpliwie „rozliczyłby się" z byłym redaktorem „Avanti". Obronny zaś niejako charakter Związków Kombatanckich wynikał także i z negatywnego stosunku społeczeństwa do byłych żołnierzy. Nowy ruch przedstawiał się w Europie jako społeczno-polityczna negacja tak starych, jak i nowych tendencji. Publicyści związani z ruchem pisali, że faszyzm walczy z Leninem — mitem proletariackiego interna73 74 De F e 1 i c e, t. I, s. 746. Volpe, Rozwój, B . 81. 148 cjonalizmu, z Wilsonem — mitem wielkości wielkiej burżuazji, z francuskim imperializmem — uosabianym przez trójkę Millerand—Foch— -— Clemenceau, i występuje przeciwko każdemu programowi o tendencjach imperialistycznych 75. Mussolini w artykule opublikowanym 1 stycznia 1920 r. pt. Navigare necesse z właściwą sobie drapieżnością określił nowatorski charakter ruchu: „Napluliśmy na wszystkie dogmaty, odrzuciliśmy wszystkie raje, wyszydziliśmy wszystkich szarlatanów — białych, czerwonych, czarnych — którzy wystawiają na sprzedaż cudowne zioła dające »szczęście« rodzajowi ludzkiemu. Nie wierzymy w programy schematy, w świętych, w apostołów; nie wierzymy przede wszystkim w szczęście, w zbawienie, w ziemię obiecaną". Oceniając retrospektywnie powstanie faszyzmu Mussolini zupełnie słusznie uznał, że ruch ten powstał z działania i był działaniem. Cel, program nowego ruchu, został zastąpiony przez czyn, konkretną akcję, w której ramach mieściła się konieczność usuwania wszystkich napotykanych przeszkód. „Nazwałem zaś tę organizację Włoskie Związki Bojowe (Fasci italiani di Combattimento). W tym słowie twardym i metalicznym mieścił się cały program". Mussolini w dalszym ciągu swego wywodu stwierdzał, że dla faszystów życie jest nieustanną walką, którą przyjmować oni muszą z „wielką swobodą, z wielką odwagą i nieustraszoną koniecznością" 76. Wypowiedziana opinia była szerszym ujęciem krótkiego hasła faszystów: Vivere pericolosamente — żyć niebezpiecznie. Hasło to długo przed nim propagował F. Nietzsche. Z szeregu wojowniczych wynurzeń niemieckiego filozofa warto przytoczyć chociażby jedno :„Powiadacie, iż słuszna sprawa uświęca nawet wojnę? Ja wam mówię: dobra wojna uświęca każdą sprawę" 77. Dominacja czynu wynikała także z tego, że polityka rozumiana jako pertraktacje i wynikłe z nich zobowiązania uległa w okresie powojennym poważnemu zdeprecjonowaniu. „Kiedy powróciłem z wojny — pisał I. Balbo — tak samo jak wielu innych nienawidziłem polityki i gaduł politycznych, które moim zdaniem nie tylko przyczyniły się do haniebnych warunków pokoju, ale także do upokorzenia bohaterskiej dumy Włochów" 7». Walka była dla faszyzmu najpoważniejszym argumentem, głównym środkiem dla osiągania celów. Każdy problem, mniej lub bardziej ważny, P. G o r g o 1 i n i, Mussolini chef du fascisme, „Revue hebdomadaire", R. 32,1923, t. I, s. 31—32. 76 Mussolini, Opere, t. V, s. 297—298. 77 F. N i e t z s c h e , Tako rzecze Zarathustra, Warszawa 1908, s. 58. 78 Balbo, op. cit., s. 14. 75 149 ukazywany był członkom fascio, a później całemu narodowi jako osobisty wróg, którego pokonanie jest ich bezwzględnym obowiązkiem. Formą rozwiązania każdego problemu była walka. 2. Benito Mussolini 79 Krótko po przejęciu władzy w przemówieniu do robotników stalowni w Lombardii (6 XII 1922) Mussolini stwierdził, iż nie wywodzi się od przodków arystokratycznych, ani też znakomitych. Przodkami jego byli wieśniacy, którzy uprawiali ziemię. Nieco później, w marcu 1923 r., oświadczył z kolei, że jest synem robotnika. „Chlubię się tym, że pracowałem ciężko moimi rękami. Znam pokorny trud ludzi pracujących fizycznie" 80. Urodził się 29 VII 1883 w Predappio Nuova '(prowincja Forli — Romania), zmarł 28 IV 1945. Matka, Rosa Maltoni, była nauczycielką. „Szkołą" był jeden z pokoi mieszkalnych ich domu. Ojciec, Alessandro, z zawodu kowal, znany był z przekonań socjalistycznych. Nie należał do ludzi nadmiernie pracowitych, wobec czego trud utrzymania domu w poważnym stopniu spoczywał na barkach matki. Pierworodnemu synowi nadano imię Benito na cześć Benita Juareza, rewolucjonisty meksykańskiego. Mając lat 11 Benito zastał skierowany do szkoły prowadzonej przez OO. salezjanów. Usunięty z niej za bójkę i hardość skończył szkołę państwową w Forlimpopoli i podjął obowiązki nauczyciela w Gualtieri. Uczył gramatyki i rachunków. Po rocznej pracy zerwał z nauczaniem (1902) i wyruszył do Szwajcarii, gdzie prowadząc tułaczy tryb życia imał się różnych zajęć (m.in. pomocnik w sklepie korzennym, murarza etc). Po .powrocie do Włoch parał się działalnością pisarską. Wyrzucony z Trydentu za paszkwil antykatolicki (Kochanka Kardynała) przybył do rodzinnych stron i osiadł w Forll, gdzie ojciec jego zlikwidowawszy kuźnię po śmierci żony prowadził w dzielnicy podmiejskiej maleńką gospodę. Wspólniczce jego, A. Agostini, w pracach kuchennych pomagała wówczas 19-letnia córka Rachela. Dziewczyna ta w 1922 r. stała się drugą po królowej kobietą Włoch. Sam ślub Mussoliniego jest wielce pouczający dla oceny charakteru przyszłego Duce. Mussolini pewnego październikowego wieczoru 1909 r., wobec braku zgody swego ojca i matki Racheli na ślub, z teatralnym gestem położył na stół pistolet mówiąc, że znajduje się w nim 6 kul: jedna dla Racheli, pozostałe dla niego. Sterroryzowani rodzice bez żadnych ceremonii cywilnych i kościelnych ustąpili młodym pokój i kuchnię. 1 IX 1910 urodziła się Edda — przyszła żona hr. G. Ciano (por. Galio, op. cit, s. 40; Monelli, op. cit, s. 59 i n.). Z wielu biografii Mussoliniego, napisanych w okresie międzywojennym, wyróżnić należy: Y. De B e gnac, Vita di Benito Mussolini — trzytomowa praca, obejmująca lata 1883—1915; oficjalną biografię Sarfatti, Dux (o książce tej Ryszka, op. cit, s. 36, słusznie napisał, że „nie można odmówić jej propagandowego kunsztu"). Z nowszych opracowań wyróżnić należy dzieło R. De Felicego (dotychczas ukazały się 3 tomy obejmujące lata 1883—1929), biografie Ch. H i b b e r t a , L. F e r m i, I. Kirkpat r i c k a, P. M o n e 11 e g o, G. R o u x' a i in. 80 Mussolini, Opere, t. III, s. 38; Kr zy ż a n o ws ki, op. cit, s. 127. 79 Schlebianie masom było jedną z charakterystycznych metod oddziaływania na żywiołowy naród włoski. Mussolini czynił to umiejętnie, wyzyskując w tym celu swoje oratorskie skłonności, wsparte niewątpliwymi zdolnościami aktorskimi. Pierwsza wzmianka o Mussolinim, zamieszczona w „Avanti" z 11 lutego 1901 r„ związana była z przemówieniem: „Forlimpopoli. Wczoraj wieczorem w teatrze miejskim towarzysz student [sic!] Mussolini wygłosił przy pełnym aplauzie przemówienie poświęcone Giuseppe Verdiemu". Wieczornicę zorganizowała sekcja WPS, której jednym z członków (od 1900 r.) był mówca. Informacja, jakoby Mussolini był studentem, mijała się z prawdą. O studiach Mussoliniego należy w ogóle pisać w cudzysłowie. Przebywając w Lozannie, w maju 1904 r., inspirowany przez A. Balabanową zapisał się na semestr letni Instytutu Nauk Społecznych Lozańskiego Uniwersytetu, który kończył się, 25 lipca tegoż samego roku. L. Felde wspomina, że zwiedzając wystawę zorganizowaną w 1933 r. dostrzegł eksponowany tam indeks Mussoliniego, immatrykulowanego 7 czerwca 1904 r. Widniały w nim podpisy trzech profesorów: V. Pareto, P. Bonisegni i M. Millioud 81. Przyjmując, że po zakończeniu semestru uczęszczał jeszcze przez 2 miesiące na zajęcia w uczelni, to całe jego studia trwały nie więcej niż 5 miesięcy. Idąc dalej, należy odrzucić raz po raz pojawiające się wzmianki o „professore" albo „dottore" Mussolini. Ewentualnie można się zgodzie na. tytuł profesora, ponieważ Mussolini uczył w szkole, a ponadto redaktorów gazet bardzo często w ten sposób tytułowano. Wydaje się natomiast zupełnie prawdopodobna druga informacja notatki opublikowanej w „Avanti", że przemówienie Mussoliniego było życzliwie przyjęte przez słuchaczy. Był on bowiem niewątpliwie dobrym mówcą. Nad doskonaleniem sztuki oratorskiej zawsze pracował. W rozmowie z E. Ludwigiem stwierdził, że właściwie wygłoszone przemówienie wywiera mistyczny wpływ na masy, „rozpłomienia nawet wyższe umysły. Stwarza wyjątkową sytuację w naszych czasach — wpaja w przeciętnego człowieka poczucie udziału w jakimś niepowszednim ruchu". W innym miejscu relacjonujący rozmowę Ludwig pisze, że Mussolini doceniał znaczenie słowa mówionego dla sprawującego władzę. Przemówienia muszą być dostosowane do okoliczności. Do tłumu więc należy przemawiać z mocą, na zebraniu z logiką, w niewielkim gronie w sposób poufały. „Błąd wielu polityków polega na tym, że nigdy nie zmieniają tonu. Rozumie się, że w Senacie przemawiam inaczej niż na placu publicznym" S2. Mussolini wygłaszał przemówienia dosłownie przy każdej nadarzającej się okazji. Wywoływały one różne reakcje nie tyle ze względu na treść, 81 82 L. Felde, Vilfredo Pareto, Warszawa 1938, s. 11, przyp. 3. Ludwig, Rozmowy, s. 98, 177—178. 151 ile na niecodzienną, pełną gestów i skandowania formę. W 1910 r„ kiedy Mussolini kierował prowincjonalnym tygodnikiem socjalistycznym „La Lotta di Classe", w jednym ze spotkań nazwano go błaznem, a wygłoszone przemówienie określono jako wariackie. Mussolini odpowiadając stwierdził, że jest przyzwyczajony do takich opinii, gdyż zarzucili mu to wcześniej monarchiści Oneglia (1908), klerykałowie Trydentu (1909) i obecnie republikanie w Forli. Różnica polega na tym, że zarówno monarchiści, jak i klerykałowie byli na tyle silni, by go usunąć z Onegli i Trydentu. „Czyżby republikanie z Forli też chcieli mnie oddalić? Ale do kogo ski&rują się, żeby to osiągnąć?" 83 W okresie późniejszym Mussolini nie był już tak skłonny do przyjmowania krytycznych uwag. Z natury władczy i apodyktyczny, zapatrzony w wielkość starożytnej Romy, zżymał się na popularne w Europie określenie: „Cesar de Carnaval". W początku 1914 r. Mussolini przybył do Turynu, gdzie wygłosił przemówienie w tamtejszej Izbie Pracy. Jeden z uczestników zgromadzenia w następujących słowach opisuje wrażenie, jakie wywarł na nim bezpośredni kontakt z przyszłym Duce: „Kiedy zobaczyłem i usłyszałem Mussoliniego, ogarnęło mnie duże rozczarowanie. Jego wariackie przewracanie oczami, jego sposób mówienia polegający na skandowaniu, w którym przebijał wyraźny zamiar zasugerowania słuchaczy, wreszcie jego tendencja wychwalania samego siebie wywarły na mnie bardzo złe wrażenie" 84. Trudno wprost wyobrazić sobie Mussoliniego stojącego na trybunie. Owe, dla nas przynajmniej arcyzabawne grymasy twarzy przedstawili radzieccy realizatorzy dokumentalnego filmu pt. Zwyczajny faszyzm. Faktem jednak pozostaje, że starannie reżyserowane mowy Mussoliniego, wygłaszne szczególnie do dużej liczby słuchaczy, wywierały pożądany, zamierzony przez niego skutek. W okresie działalności socjalistycznej (1900-1914) był Mussolini nie tyle działaczem partyjnym, politykiem, ile dziennikarzem. Na tym polu wykazał niezaprzeczalnie wybitne zdolności. Artykuły jego ukazywały się w 1908 r. w „La Lima" (Oneglia), „Pagine Libere" (Lugano), „Pensiero Romagnolo" (Forli). W 1909 r. współpracował z wychodzącym w Tryden83 84 Dresler, Mussolini als Journalist, s. 36. M o n t a g n a n a, op. cit., t. I, s. 27. K o z i c k i (Pamiętnik, t. IV, s. 56) wspomina, że przemawiający Mussolini „miał wyraz twarzy poważny, a nawet srogi,i wysuwał naprzód dolną szczękę. Wzrok miał groźny i przenikliwy". Ludwig(Rozmowy, s. 110) obserwując przygotowania Mussoliniego bezpośrednio przed pu blicznym wystąpieniem zanotował: „Sprawiał w tej chwili wrażenie dramaturga,który przyszedłszy do teatru, zastał aktorów czekających niecierpliwie na rozpoczęcie od dawna już przygotowanej próby". Wiele ciekawych uwag na temat oratorskich zdolności Mussoliniego zamieszcza C. B e r n e r i, Mussolini. Psicologiadi un dittatore, Milano 1966, s. 50 i n. cie „Awenire del Lavoratore", „Popolo" i „Vita Trentina", w latach 1910-1912 kierował wychodzącym w Forli „La Lotte di Classe", przez następne 2 lata mieszkał w Mediolanie, stojąc na czele „Avanti". Artykuły Mussoliniego nigdy nie były obojętne. Drapieżne, często bezkompromisowe, ale żywe i inteligentne pióro było zapowiedzią późniejszych cech działalności praktycznej. Mussolini był człowiekiem czynnym i bardzo pracowitym. Biografowie podkreślają, że nawet w Lozannie, nieraz po ciężkiej pracy, znajdował czas na intensywne samokształcenie. Wiele uwagi poświęcał francuskiemu syndykalizmowi podobnie jak i studiom nad imperializmem. Kształcąc się, pod kierunkiem intelektualnie rozwiniętej grupy lozańskich socjalistów, pogardzał całym liberalnym mechanizmem państwowym, parlamentaryzmem, czerpiąc natchnienie z „action directe". Poglądy Mussoliniego kształtowały się pod silnym wpływem dzieł F. Nietzschego, z którym zetknął się już w młodym wieku. W kilku artykułach, zamieszczonych w „Pensiero Romagnolo" (1908), Mussolini propagował filozofię siły, przeciwstawiając się krytycznej ocenie poglądów Nietzschego, dokonanej przez ówczesnego redaktora „Avanti", C. Trevesa. Mussoliniemu odpowiadały poglądy głoszone przez niemieckiego filozofa,, który w swej twórczości apoteozował rolę silnego państwa. Z rozległej, niewątpliwie ciekawej i patologicznie destruktywnej literatury Nietzschego warto przytoczyć myśl wyłożoną w Poza dobrem i ziem, gdzie roztaczał wizję idealnego państwa, opartego na podboju: „Ludzie jeszcze z naturą barbarzyńcy w straszliwym sensie tego słowa, z niepoderwaną siłą woli i dążeniem do władzy rzucili się na rasy słabe, moralne, miłujące pokój, zajmujące się być może handlem lub hodowlą bydła, albo też stare, zniedołężniałe kultury, w których dopiero co wygasła ostatnia siła życiowa w błyszczącym fajerwerku intelektu i zepsucia" 85. Na takim podłożu filozoficznym Mussolini z właściwym sobie zapałem podjął walkę o odnowienie Włoch, nawiązując do wielkości, prężności i sił witalnych starożytnej Romy. Bliska mu emocjonalnie argumentacja Nietzschego powodowała przeroist tendencji antydemokratycznych i chęć oparcia władzy na sile i kulcie dyktatury, a także przygotowała grunt do rozwoju hierarchii wartości moralnych. Mussolini przyznawał się do wpływu, jaki wywarł na niego Nietzsche. W książce Ludwiga pozwolił się, nawet nazwać uczniem Nietzschego r a w oficjalnej biografii M. Sarfattiego znajdziemy zdanie: „Tak jak ulubiony jest mistrz Nietzsche" 86. Z drugiej strony do Mussoliniego przyznaF. N i e t z s c h e , Poza dobrem i złem, Warszawa 1907, § 266, s. 240. Szerzej S. Rozmaryn, U źródeł faszyzmu. Fryderyk Nietzsche, Warszawa 1947. 86 Ludwig, Rozmowy, s. 132; S a r f a t t i , Dux, s. 191. 85 153 / 152 wała się siostra „filozofa gwałtu" Elisabeth Fórster-Nietzsche, która określiła Mussoliniego jako władcę przepowiedzianego przez jej brata. Uznała ona Ducego za najbardziej godnego miana ucznia Zarathustry 87 . Poważny wpływ na poglądy Mussoliniego wywarły idee zawarte w dziełach Vilfreda Pareta, a bezpośredni kontakt z lozańskim mistrzem ułatwił mu lekturę jego dzieł. W filozofii społecznej Pareta Mussolini znajdował odrażający obraz gwałtów, oszustw, przestępstw, uzasadniany wyrachowaniem oraz wzajemnym unicestwianiem się pretendentów do władzy. Przyszłość — dowodził w niektórych swych pracach Pareto — należeć będzie do ludzi pozbawionych skrupułów, którzy nie będą liczyli się ze społecznymi skutkami stosowania wszelkich metod, prowadzących do zdobycia władzy. Omawiając zagadnienie funkcjonowania państwa, uzasadniał, że przemoc i przekupstwo oraz ekwilibrystyka elity nie kończy się bynajmniej w momencie przejęcia władzy, lecz trwa tak długo, jak długo dana grupa chce rządzić krajem. Warunkiem długowieczności władzy określonej elity jest permanentny dopływ do niej wybijających się jednostek z klas niższych. Najoryginalniejszą, najpełniej dopracowaną teorią pozostawioną przez V. Pareta jest teoria „krążenia elit". Opiera się ona na założeniu, iż z szerokiej, biernej masy ludzkiej permanentnie wyłania się grupa o wzmożonym popędzie mocy i władania. Pareto postulował, by na wzór stopni dawanych w szkole za wyniki w nauce określić pewną skalę, która pozwoli oceniać zdolności poszczególnych ludzi w określonych gałęziach aktywności społecznej. Po przeprowadzeniu takiej klasyfikcji można będzie wydzielić grupę ludzi, która zdobędzie najwyższe wskaźniki w sferze ich działalności. Z grupy tej, tzn. elity, proponował Pareto wydzielić wyższą, węższą elitę rządzącą. Dalej wywodzi Pareto, że niestety elita rządząca po zdobyciu władzy szybko niewieścieje, gnuśnieje i zaczyna konsumować owoce władzy. Elita, która wejdzie na ten etap, skazana jest na zagładę przez nową, prącą do władzy. Pareto, budując teorię funkcjonowania społeczeństwa przekazywał gestii elity atrybuty demokracji ze sfery inicjatywy ustawodawczej, działalności państwa i funkcji wykonawczych 88 . Antydemokratyzm jest nierozerwalnie związany z antyparlamentaryz 87 G. Luk a es, Nietzsche i faszyzm, „Myśl Współczesna", 1947, nr 3, s. 357.Także S. W ę d k i e w i c z, Faszyzm a kultura intelektualna Włoch powojennych,„Przegląd Współczesny", t. XXXIV, 1930, s. 392. 88 Poglądy V. Pareto w lit.polskiej por.: A. H e r t z , Ludzie iidee. W a rszawa 1931; T. S z c z u r k i e w i c z , Studia socjologiczne, arszawa 1969. Na temat pojęcia elity oraz jej funkcji por. ciekawe studium Cz. Znamierowskiego, Elita i demokracja, „Przegląd Współczesny", t. XXVI—XXVII, 1928—1929. mem. W 7 numerze „Gerarchia", wydanym w 1923 r., zamieszczono jeden z ostatnich artykułów Pareto pt. Libertd, w którym doszedł on do wniosku, że masy nie są zdolne do skutecznego realizowania polityki ocenianej z punktu widzenia dobra narodu. Szczęśliwe losy narodu wiążą się, zazwyczaj z działalnością mniejszości, która za pomocą wiary popartej siłą eliminuje dyktaturę masy, wprowadzając dyktaturę elitarnej partii lub jednostki. Rola parlamentu jest żadna, gdyż traci on jedynie czas na spory i rywalizację partyjną, a ponadto nie posiada dostatecznej wiedzy technicznej potrzebnej do podjęcia wiążących dla kraju decyzji, głównie ze sfery spraw gospodarczych. Bliską Mussoliniemu była koncepcja Pareta, przewidująca tworzenie „bożków ideologicznych" dla „nieelity". Według tej teorii ideologia dla mas winna zawierać wzniosłe cele do realizacji, obliczone na profit dnia dzisiejszego' i przyszłych pokoleń. Problem ten należy tym silniej podkreślić, że paretowska sztuka rządzenia opierała się, na czerpaniu korzyści z celowo kształtowanych emocji masy. Pareto podkreślał, że tylko osoba zdolna uwolnić się spod ślepego panowania własnych emocji jest w stanie wyzyskać emocje innych ludzi 89 . W dziełach V. Pareta znaleźć można odbicie pewnych, oczywiście rozwiniętych i unowocześnionych poglądów, które wcześniej wypowiadał Niccolo Machiavelli. Był on jednym z tych uznanych pisarzy, do obcowania z którymi chętnie przyznawał się Mussolini. „Ojciec czytał go nam wieczorem — mówił Duce — gdyśmy grzali się w kuźni ... Machiavelli wywarł na mnie głębokie wrażenie. Gdym go czytał ponownie mając lat 40, wrażenie wciąż jeszcze było równie silne" 90 . Efektem powtórnego „silnego wrażenia" był artykuł opublikowany w „Gerarchia" pt. Preludio al Machiavelli. Jego najpopularniejsze i najbardziej reprezentatywne dzieło II Principe (Książę) nazwał Mussolini: „vademecum dla męża stanu". „Ja twierdzę — pisał — że doktryna Machiavellego jest dzisiaj bardziej żywa niż przed czteroma wiekami, chociaż warunki zewnętrzne naszego życia uległy znacznej zmianie. Nie można jednak tego powiedzieć w odniesieniu do natury tak jednostek, jak i narodów". Jednocześnie rozwinął Mussolini zawarte w Księciu myśli dochodząc do wniosku, że w warunkach faszyzmu machiavellowski Książę winien być utożsamiany z państwem. Rolę mas ludowych ograniczył do minimum, Por. B. Czubińska, Źródła i główne składniki doktryny faszystowskiej we Włoszech, Poznań 1966, s. 31 (maszynopis). Mussolini zachował szacunek dla swego byłego mistrza, mianując go 2 III 1923 senatorem oraz oficjalnym delegatem Italii przy Lidze Narodów (Pareto zmarł 19 VIII 1923). Te decyzje Mussoliniego były m. in. obliczone na pozyskanie dla faszyzmu inteligencji. 90 Ludwig, Rozmowy, s. 40; podobnie pisze S a r f a t t i , Dux, s. 95. 89 154 155 bowiem wszystko, do czego zdolny jest lud, to delegowanie: „Ludowi nie pozostaje nic innego, jak jednosylabowe potwierdzenie i podporządkowanie się"91. Oczywiście inspiracja Ducego ożywiła badaczy i propagandzistów, którzy intepretując IZ Principe w duchu nakreślonym przez Mussoliniego świadomie kreowali florenckiego sekretarza na prekursora totalnego państwa narodowego. Tak więc faszyści dla uzasadnienia stosowanej przemocy wyzyskali poglądy głoszone przez bojownika o wolność i zjednoczenie państw narodowych. Tak w tym, jak i w innych wypadkach „podkradania" przez faszyzm poglądów pisarzy i filozofów nie interesuje nas, jakie mieli zamiary pierwotni autorzy, ale jak ich odczytano. Dla naszych rozważań ważne jest to, że po zainaugurowaniu przez Mussoliniego ideologii państwa totalnego faszyzm zaadoptował poglądy Machiavellego. Mussolini w wywiadzie udzielonym w końcu 1920 r. dla madryckiego „ABC" stwierdził, że najwięcej zawdzięcza mistrzowi syndykalizmu Georges Sorelowi. Dzięki sprecyzowanym teoriom o taktyce ruchu rewolucyjnego Sorel wywarł najpoważniejszy wpływ na „ukształtowanie się dyscypliny, energii i siły kohort faszystowskich" 92. Mussoliniemu najbardziej przypadła do gustu propagowana przez Sorela akcja bezpośrednia oraz wyższość praktyki nad propozycjami myślicieli. Poglądy G. Sorela we Włoszech były powszechnie znane. W 1910 r. zamieścił on kilka artykułów w miesięczniku „Divenire Sociale", które zebrano następnie w osobnej książeczce pt. Lo sciopero generale e la violenza (Strajk generalny i przemoc). Wyłożył w niej Sorel mit rewolucji syndykalnej, której istotę stanowi zniesienie prywatnych przedsiębiorstw, by w miejsce nich stworzyć społeczeństwo wolnych wytwórców. Uwagę szerokich mas kierował on na teren akcji ekonomicznej, przeciwstawiając się idei walki klas. „Walka klasowa", prowadzona przez syndykaty, rozumiana była przez Sorela, jako walka producentów z nieproducentami. Wyzwolenie klasy robotniczej miało się według niego dokonać poprzez strajk generalny, który przeciwstawiał strajkowi powszechnemu socjalistów. Aby jednak strajk generalny mógł być przeprowadzony, musiał być najpierw 91 M u s s o l i n i , Opere, t. IV, s. 105 i n. Z literatury polskiej por. A. Peretiatkowicz, Machiavelli i państwo totalne, Poznań 1938: także J. Malarczyk, U źródeł włoskiego realizmu politycznego, Lublin 1963, s. 224 i n. (tu także bogata literatura obcojęzyczna). 92 G. P i r o n, Georges Sorel, Paris 1927, s. 53—54. P. Lassere (Georges Sorel theorisien de 1'imperialisme, Paris 1928, s. 35) twierdzi, że teoria Sorela zrodziła się jako płód filozofii Marksa i Nietzsehego, dając w efekcie doktrynę imperializmu robotniczego. R. Kumphrey (Georges Sorel, Cambridge, Massechusetts 1951, s. 1) nazywa Sorela „współczesnym Machiavellim". 156 „mitem", który opanuje klasę robotniczą. W tych mitach widział on siłę motoryczną działania mas 93. Obok irracjonalnej idei mitów społecznych faszyzm życzliwie przyjął sorelowską tezę elitaryzmu rewolucyjnego. Teza ta zrodziła się z anarchosyndykalizmu, który stał zawsze na stanowisku, iż gwałtowne przewroty mogą być dziełem jedynie świadomej mniejszości działającej w imieniu i interesie ogółu. Faszyzm nawiązał bezpośrednio do rozwijanego przez Sorela kultu pracy. Chodziło mu o nadanie pracy wysokiego znaczenia, otoczenia jej taką czcią, by przestała być dla ludzkości fatalną udręką, a stała się zaszczytnym obowiązkiem, tytułem do radości i zadowolenia. Wszystkie współczesne mu ruchy socjalne i polityczne, systemy i poglądy Sorel oceniał przede wszystkim z punktu widzenia ich przydatności dla rozwoju produkcji dóbr materialnych. Oceniając stosunek Sorela do faszyzmu rozgraniczyć musimy głoszone przez faszyzm koncepcje zgody społecznej, korporacjonizmu, produktywizmu, które musiały zyskać przychylną ocenę Sorela, od metod faszystowskiego terroru. Te ostatnie w żadnym wypadku nie mogły zyskać akceptacji Sorela, który zabiegał przecież o wzrost etyki walki proletariatu. W ostatnich pismach, co jest chyba dość wymowne, stosunkowo mało uwagi przywiązywał do przemian społeczno-politycznych Italii. Wśród bogatej korespondencji wymienianej z B. Crocem tylko raz (26 VIII 1921) wspomniał Sorel o faszyzmie pisząc, że „awantura faszystowska jest, być może, najoryginalniejszym fenomenem społecznym Włoch. Wydaje się, że wyprzedzi ona wszystkie kombinacje polityków" 94. Trudno na podstawie tej opinii wysuwać daleko idące wnioski. Zdaje się, że do niektórych głoszonych przez Sorela poglądów pretendowali przedstawiciele nawet zasadniczo odmiennych kierunków politycznych, 93 Por. szerzej S. Swianiewicz, Psychiczne podłoże produkcji w ujęciuJerzego Sorela, „Czasopismo Prawnicze i konomiczne", R. 24, 1926, s. 158 i n. (jest to dzisiaj najpełniejsza w języku polskim informacja o poglądach Sorela). Por.także M. C u r t i s, Three Aginst the Third Republice: Sorel, Barres and Maurras, New Jersey 1959, s. 254 i n. (tamże bibliografia prac i artykułów Sorela — s. 287i n.). 94 „La Critica", t. XXVII, 1930, s. 195. Na marginesie należy zaznaczyć, że w listach napisanych od 7 IX 1917 do 26 VIII 1921 Sorel niejednokrotnie poruszał sprawy związane z polityką i zagadnieniami społecznymi Włoch. Ciekawe więc jest, czy Sorel faktycznie nic nie pisał o faszyzmie, czy też Croce jako antyfaszysta nie chciał (jeśli były pozytywne) lub nie mógł (jeśli były nazbyt negatywne) publi kować. Odpowiedzi na to pytanie nie dała nam ostatnio ogłoszona praca pióra U. Benedetti, Benedetto Croce e U fascismo, Roma 1967. Benedetti główny nacisk położył na stosunek Crocego humanisty do ształtującego się ruchu totalitarnego. 157 . „ale Sorel nie należał do żadnego z nich" 95. Faktem jednak jest, że poglądy Sorela, czy chciał on tego czy też nie, zostały przyjęte przez faszyzm i w poważnym stopniu wpłynęły na kształtowanie się doktryny państwa faszystowskiego, niwecząc ideę walki klas na rzecz prymatu produktywizmu wyrażonego później w Carte del Lavoro (Karta pracy). Sorel był bliski Mussoliniemu i z tego względu, że obaj — chociaż w różnym stopniu — zetknęli się z marksizmem. Jednak Mussoliniemu nie odpowiadały poglądy Marksa czy Lenina, więcej uwagi przywiązywał do teorii komunistycznego anarchizmu P. Kropotkina oraz poglądów K. Kautskiego, a nawet utopijnych myśli L. Blanqui'ego. Biorąc to pod uwagę, trudno w pełni zaakceptować dość ostry pogląd S. Chodaka, iż Sorel „wszystkimi siłami odżegnywał się" od Mussoliniego. Sorel zmarł kilka tygodni przed Marszem na Rzym, i jak słusznie pisze R. Humphrey, „świat nigdy nie dowie się, jaka byłaby jego reakcja na widok faszystowskiego państwa w działaniu" 96. Pewien wpływ na poglądy Mussoliniego wywarła literatura piękna, wśród której wyróżnić należy nie tylko poezję Carducciego, wielu pisarzy i poetów nowożytnych Włoch (w tym także D'Annunzia), ale i Dantego. Mussolini, według zapewnień danych Ludwigowi, stale obcował z dziełami Dantego, który pierwszy „dał mi wizję wielkości ... Czuję ponadto, że jest mi bliski przez swe namiętne przywiązanie do własnego stronnictwa, przez swą nieustępliwość. Dante nie dawał swym wrogom pardonu nawet, gdy spotkał się z nimi w piekle" 97. Wydaje się, iż nie można przywiązywać nadmiernej wagi do inspiracji intelektualnej faszyzmu, która wyzyskiwana a posteriori pozwoliła tworzyć doktrynę faszyzmu. Mussolini i najbliższe mu otoczenie, to przede wszystkim ludzie, którzy ponad wszelką teorię stawiali czyn, akcję konkretną. Ta tendencja była dominującą w okresie narodzin i rozwoju ruchu. Mussolini, wyposażony w wiele osobistych cech predestynujących go na wodza dzięki znajomości psychiki zbiorowej, zdołał wydźwignąć faszyzm do roli ruchu ważącego się na przejęcie władzy. Oczywiście podstawową rolę odegrała aktualna sytuacja społeczno-polityczna i gospodarcza kraju. W syntetycznym, bogatym w informacje wywodzie F. Ryszki na teC u r t i s, op. cit, s. 53. Na pośredni związek Sorela z faszyzmem poprzez V. Par eta wskazuje P e r e t i a t k o w i c z , Doktryna, s. 64. Wyraźnie o przyjaznym stosunku Sorela do faszyzmu pisze K. Wyka, Jerzy Sorel, Warszawa 1935, s. 44 96 S. Chodak, Roberta Michelsa socjologia niemieckiej Socjaldemokracji,„Studia Socjologiczno-Polityczne", nr 1, 1958, s. 130; Humphrey, op. cit, s. 22. 97 Ludwig, Rozmowy, s. 201. 95 158 mat włoskiego faszyzmu znajdziemy uzasadnione stwierdzenie, że w okresie tworzenia się, ruchu Mussolini wykazał bardzo wiele zręczności politycznej. F. Ryszka polemizując z poglądami I. Silone pisze, że myli się on „określając duce jako zwykłego małego człowieczka wspinającego się po szczeblach kariery dzięki kolejnej zdradzie sojuszników ... Nie zapominajmy, że zdrada sojuszników odmierza niejeden etap sukcesów Napoleona" 98. Analizując okres poprzedzający przejęcie władzy przez faszyzm narzuca się wniosek, że Mussolini zdołał wręcz doskonale wyzyskać potknięcia i błędy swoich przeciwników, od komunistów i socjalistów poczynając poprzez liberalnych polityków na zachowawczej prawicy kończąc. Preferując akcję bezpośrednią Mussolini zawsze skłonny był do dyskusji i pozornych ustępstw, które w konsekwencji okazywały się bardziej przydatne dla „ustępującego" Mussoliniego niż dla strony, na której rzecz ustępował. Większość poważnych akcji lat 1919-1922 zrodziła się, i została opracowana w pokoju redaktora naczelnego „II Popolo d'Italia". Nigdy nie opuszczał on stanowiska dowódcy stojąc ponad organami ruchu faszystowskiego, ponad „czarną" robotą wykonawcy. „Duce nie brał nigdy udziału w ryzykownych przedsięwzięciach. On tylko je obmyślał, a potem wyznaczał" ". Pozycja taka była możliwa w sytuacji, kiedy Mussolini zgromadził wokół siebie zastęp wiernych mu sojuszników i wykonawców. Według S. Kozickiego Duce znał się na ludziach i umiał dobierać sobie współpracowników, „a także przywiązywać ich do siebie. Jest tym, co Francuzi nazywają en chef" 10°. „Do ludzi i do okoliczności ma — jak sam mówi — węch (przynajmniej w okresie przed 1936), węch niewątpliwie zupełnie wyjątkowy" — napisał Federico Chabod 101. W interesującym nas okresie wokół faszyzmu zgromadził się dość liczny krąg głównie młodzieży, dla której Duce coraz bardziej stawał się synonimem integracji partyjnej. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że rozwijany w okresie dyktatury wodzowski charyzmat Mussoliniego nie powstał razem z zebraniem na Piazza San Sepolcro, ani też w latach walki o władzę (był to okres zbyt krótki na ugruntowanie się legendy wodza). A przecież wielu z pierwszych, najbliższych współpracowników Mussoliniego to „dysydenci" z innych stronnictw politycznych, w których zajmowali nieraz poważną pozycję. Jest rzeczą oczywistą, że przyłączając się do „fasci" nie zamierzali oni zrezygnować z dotychczas zajmowanego szczeRyszka, Państwo, s. 27. L u s s u, op. cit., s. 20. 100 S. K o z i c k i, Na Sycylii, Warszawa 1928, s. 103; por. tenże, Pamiętnik, 'X. IV, s. 57. 101 Chabod, op. cit., s. 52. ' 98 99 159 bla w hierarchii, ale chcieli wznieść się wyżej. Przykładowo, pierwszym sekretarzem KC „fasci" został Michele Bianchi'(18831930). Nim złączył się on z faszyzmem, prowadził ożywioną działalność w ruchu socjalistycznym "współpracując z „Avanti", a następnie kierował wychodzącym w Ligurii radykalnym tygodnikiem „La Lotta". Należał do czynnych działaczy syn-dykalnych, pełniąc funkcję sekretarza Izby Pracy w Neapolu, a od 1910 r. w Ferrarze. Dwa lata później widzimy go już w Trieście, gdzie redagował gazetę „Piccolo". Bianchi nazbyt energicznie podkreślał włoski charakter Triestu, dostał więc nakaz opuszczenia miasta. W przededniu wojny światowej współpracował na zasadzie partnerstwa z Mussolinim w organizowaniu „fasci interventisti", a następnie walczył na froncie. Od samego początku należał do czołowych organizatorów grup „czarnych koszul" 102. Przewodniczącym pierwszego ogólnonarodowego zebrania potencjalnych faszystów był kapitan oddziałów specjalnego przeznaczenia — arditi, Ferruccio Vecchi. Będąc w czasie wojny kilkakrotnie odznaczony cieszył się wśród byłych podkomendnych dużym autorytetem. Po zakończeniu wojny organizował w Mediolanie kolumny paramilitarnych organizacji rekrutujących się z wojennych kompanów, którzy bliscy ruchowi futurystycznemu i pisma „Koma futurista" szczególnie wrogo byli usposobieni do wszelkich poczynań lewicy. Organizowani przez Vecchiego zwolennicy walki z lewicą wnieśli do tworzącego się faszyzmu pierwszą i zasadniczą siłę uderzeniową i chociażby dlatego mieli podstawy domagać się odpowiedniej pozycji dla swego przywódcy. Dodajmy, że Vecchi dość szybko popadł w niełaskę i wkrótce znalazł się poza nawiasem elity faszystow-skieij. Mussolini zmuszony był współzawodniczyć z bardzo popularnym we WłOiSzech, a szczególnie w kręgach interwentystów i nacjonalistów, D'An-nunziem 103 oraz z bardzo często samowładnymi przywódcami poszczególnych prowincji. Niemal typowym przykładem jest sylwetka Roberta Farinacciego (1893-1945), publicysty i adwokata, wychowanego w przekonaniach socjalistycznych odcienia rewizjonistycznego (grupa Bissola-tiego). Zaraz po wybuchu wojny znalazł się wśród jej gorących zwolenników, angażując się w pracę utworzonego w listopadzie 1914 r. tygodnika „La Sąuilla" (Dźwięk). Nawołując do udziału Włoch w wojnie znalazł się w jednym szeregu z Mussolinim, z którym utrzymywał stały kontakt. Po wojnie (zakończonej bez odznaczeń, co starał się spiesznie nadrobić!) tworzył organizację faszystowską w prowincji Cremona, prezentując anty-lewicowe poglądy w tygodniku „La voce del fascismo cremonese" (Głos Cremońskiego Faszyzmu). Bezwzględny w użyciu środków przemocy za j 102 P. Gorgolini, Michele Bianchi, Torino 1926. io3 Sierpowski, D’Annunzio kontra Mussolini (w druku). 6. „Czerwona Gwardia "w zakładach Fiata Turyn 1920 słynął we Włoszech jako organizator wielu sprawnie przeprowadzonych ekspedycji karnych, wymierzonych przeciwko siłom antyfaszystowskim. „Człowiek, który policzkuje" 1Oi, zaprowadził w Cremonie żelazną dyscyplinę, w której rydwan stopniowo byli wtłaczani wszyscy mieszkańcy prowincji. W połowie 1921 r. ukazał się dziennik „czarnych koszul", który zgodnie z prawdą nosił tytuł „Cremona nostra". Wiele „kłopotów" sprawiał Mussoliniemu inny faktyczny jego konkurent, Dino Grandi, który wywodząc się z zamożnej rodziny bolońskiej odgrywał poważną rolę, wśród organizowanego w całej Emilii ruchu faszystowskiego. Mimo bardzo młodego wieku (26 lat), podobnie jak Farinac-ci, został w 1921 r. wybrany do Parlamentu, a opór stawiany polityce Mussoliniego w czasie paktu pacyfikacyjnego i Kongresu Rzymskiego (1921) dowodzą, że Grandi popierany przez silnie rozwinięty w Emilii faszyzm 104 P r e z z o 1 i n i, Faszyzm, s. 20. 160 161 rolny i wielkoprzemysłowy zamierzał odgrywać przodującą rolę w nowym ruchu. Wspomnieć chociażby należy kapitana bersalierów Achille Staracego, posiadającego najwyższe odznaczenia wojskowe za waleczność i odwagę, który oddał się z pasją organizowanemu na terenach Wenecji Julijskiej faszyzmowi. Wsławił się wieloma skutecznymi akcjami, których celem było poskromienie narodowych aspiracji ludności niewłoskiej mieszkającej w granicach królestwa. Działalność tę rozpoczął od ataku na mniejszości słowiańskie, by wzbogacony zdobytymi tam doświadczeniami stosować je następnie przeciwko^ ludności niemieckiej Bolzano i Trydentu jesienią 1922 r. Do wybitnego znaczenia w tworzącym się faszyzmie doszedł najmłodszy z elity, Italo Balbo. Podobnie jak większość jego mniej lub bardziej świetnych kolegów aktywnie uczestniczył w ruchu interwentystów. Wśród szczególnie ciężkiej służby w oddziałach alpejskich dosłużył się stopnia kapitana, srebrnego i brązowego medalu za waleczność. I on przeszedł szlak pracy w publicystyce, zakładając i kierując po wojnie w Udine dziennikiem ,,L'Alpino". W 1920 r. powrócił do Ferrary, gdzie w krótkim czasie znalazł się w kręgu elity prowincjonalnego ruchu faszystowskiego, a potem na jego czele. Wśród pierwszych poważnych członków tworzącego się faszyzmu występuje także reprezentant grupy społecznej, wśród której ideologia „czarnych koszul" była szczególnie długo żywotna, hr. Cesare Maria de Vecchi Di Val Cismon, przedstawiciel ideologii konserwatywnej, zdecydowanie monarchistycznej i zbliżonej do nacjonalizmu. Doszedł on w nowym dla siebie i swojej klasy ruchu do najwyższych zaszczytów. Prawie 35-letni adwokat kończył udział w wojnie w stopniu kapitana arditi i sześcioma medalami. O jego wybitnej roli w tworzącym się faszyzmie (szczególnie po ranach odniesionych przez na poły legendarnego już wodza „czarnych koszul" w czasie jednej z „chwalebnych" akcji w Casałe 6 marca 1921 r.) świadczy to, że przewodniczył na kolejnych kongresach w latach 1919, 1921, 1922 i 1925. Poparcie, jakiego udzielało De Vecchiemu jego środowisko społeczne było szczególnie potrzebne w organizowanym na sposób faszystowski robotniczym Turynie. Jako ras, czyli przywódca prowincji, rządził się w niej samodzielnie, by w końcu 1922 r. urządzić na ulicach „swego" miasta masakrę manifestujących antyfaszystowskie stanowisko robotników. Czołowa rola Mussoliniego w faszyzmie umocniła się w końcu 1921 r., by wyznaczyć sobie cel sarnowładezy, dyktatorski. Dla masy, nieelity, pozostawiono hasła takie, jak: „credere, obbedire, combattere" (wierzyć, słuchać, walczyć). Przeciętny obywatel nie musiał ani też nie powinien myśleć, „ponieważ jest ktoś, kto myśli za wszystkich: Mussolini ma zawsze rację" 105. Całkowitym milczeniem najczęściej pomija się rolę de facto najbliższego współpracownika i powiernika Ducego, jego brata Arnaldo. Na początku 1919 r. sprowadził się on do Mediolanu i przejął całą administrację „II Popolo d'Italia", dziennika, przy którego tworzeniu żywo uczestniczył. Z gruntu apolityczny Arnaldo, a jednocześnie pracowity i niezwykle dokładny, po Marszu na Rzym zajął miejsce Benita w redakcji głównego organu partii faszystowskiej 106 . Wiele cech wyróżniających Mussoliniego spośród współ pracowników wpłynęło na opinię Arturo Labrioli, wyrażonej w Polemica antifascista. Według niego Mussolini to człowiek skazany na dokonanie wiele dobrego lub wiele złego 107. 3. Skład społeczny nowego ruchu Propaganda walki o efektywne zyski wojenne odgrywała rolę dominującą w rozwoju ruchu faszystowskiego. W powszechnym, powojennym kryzysie, wyrażającym się m.in. wzmożoną krytyką wszelkich idei im-perialistycznych i każdej gloryfikacji wojny, „II Popolo d'Italia" nie zapominał o chlubnych rocznicach, do których zaliczał: przystąpienie do wojny, Vittorio Veneto i podpisanie rozejmu z Austro-Węgrami. Przy tej okazji domagał się zakończenia ciągnącej się dyskusji o Caporetto, która obniżała wartość włoskiego zwycięstwa. Kierunek ten, wyraźny już w artykułach Mussoliniego pisanych w czasie wojny, znalazł swój pełny wyraz w przemówieniu wygłoszonym na zgromadzeniu 23 marca, a w szczególności w proponowanej zebranym deklaracji. Zgromadzenie w pierwszym rzędzie zwracało się do osób walczących o wielkość ojczyzny, deklarując energiczne działanie na rzecz przywrócenia porządku materialnego i moralnego 108. Sama nazwa organizacji Fasci di combattimento (Związki kombatantów lub Związki walczących), a więc obrona żołnierzy i wszystkich popierających wojnę, miała decydujący wpływ na skład społeczny członków nowego ruchu. Wymierna rekonstrukcja poszczególnych grup społecznych w ruchu 105 Va 1 er i, Origini del fascismo, s. 3. G. Schorr (Faszyzm włoski, „Na przód", 26 V 1924) pisał, że dla faszyzmu jako organizacji militarnej „rozkaz wodza musiał wyczerpywać wszystkie programy, wszelką samodzielną myśl i ini cjatywę". 106 A. D r e s 1 e r, Arnold Mussolini, Frankfurt a/M 1938. 107 A. Labriola, Polemica antifascista, Napoli 1925 (conclusione); por. Także L. L a b r i o l a , Storia e leggenda di Arturo Labriola, s. 521 i n. 108 Mussolini, Opere, t. I.s. 371 (Atto di nascita del Fascismo). 162 163 jest bardzo trudna. Wszyscy członkowie Fasci byli uczestnikami wojny i fakt ten niewątpliwie bardzo poważnie zaciążył na ich stosunku do życia, nierzadko bardziej niż wykonywany przed wojną zawód. Dlatego też mówiąc o składzie społecznym zupełnie słusznie stawia się na pierwszym miejscu byłych żołnierzy, którzy przecież nie stanowią żadnej grupy społecznej, ani nie mieszczą się w powszechnie uznawanym modelu stratyfikacji społecznej 109. Wojna zgłaszała duże zapotrzebowanie na dopływ nowych kadr dowódczych. Nie wynikało to tylko z rozmiarów strat osobowych, ale przede wszystkim z uwagi na stały wzrost liczby żołnierzy walczących na frontach. Wielu podoficerów i oficerów zdobyło stopień wojskowy na przyspieszonych kursach, awansowało. Młodzi ludzie — przed wojną studenci, urzędnicy, nauczyciele, rzemieślnicy — stali się nagle oficerami, do których niejednokrotnie należało prowadzenie plutonu czy kompanii, w których rękach znalazło się dowodzenie i komenda. Generalizując, ci wojskowi podnieśli swą pozycję społeczną i po wojnie nie zamierzali z niej zrezygnować. „Czy ten, co dowodził na wojnie kompanią, mógł bez wysiłku powrócić do nauki na ławie szkolnej? czy dowódca batalionu mógł bez uczucia poniżenia zostać urzędnikiem archiwalnym lub kancelistą za 500 lirów miesięcznie?" — zastanawiał się Emilio Lussu n0. Najpoważniejszym czynnikiem, który wpłynął na stosunek żołnierzy do państwa i wszystkiego, co zastali w kraju po powrocie z frontu, było rozczarowanie. Zakończenie wojny i pójście do „cywila" łączyło się z obniżeniem dotychczasowego standardu życia awansowanego wojskowego oraz jego rodziny. Kryzys powojenny oznaczał dla nich utratę pracy, niewystarczające uposażenia itp. Zdemobilizowani mieli więc wystarczająco wiele powodów do niezadowolenia. Szczególnie należy podkreślić rolę byłych dowódców wojskowych, których wpływ na poszerzenie szeregów faszystowskich wynika z tego, że wyzyskiwali oni zadz ierzgnięte w latach wojny więzi z podwładnymi oraz nawyk spełniania ich poleceń. Jakież rozczarowanie spotkało karmionych obietnicami repatriantów, którzy de facto ochotniczo walczyli w szeregach armii i oczekiwali rekom109 Banaszkiewicz (Powstanie partii hitlerowskiej, s, 136 i n.) pisze o powstaniu na gruncie niemieckim specjalnej kategorii społeczno-politycznej byłych wojskowych. Wiele z wywodów przytaczanych przez autora można odnieść do sytuacji we Włoszech. 110 L u s s u, op. cit, is. 12. Według danych K. Kirowej (Iz istorii riewolucyonnogo dwiżenija w Italjanskoj armii w 1914—2917 gg., „Iz istorii trudiaszczychsia mass Italii", Moskwa 1959, s. 289) w dniu wybuchu wojny w armii włoskiej było tylko 25 tys. oficerów. Już w lutym 1915 r. zorganizowano kilka kursów, na których prowadzono intensywne szkolenie dowódców. Od wiosny 1916 r. zobowiązani byli do uczestnictwa w nich wytypowani żołnierze, którzy posiadali wykształcenie. Do listopada 1917 r. przez kursy oficerskie przewinęło się około 160 tys. żołnierzy. pensaty; a tymczasem powracających z frontu odznaczonych żołnierzy spotykały kpiny socjalistów, którzy utrzymywali, że po to walczyli, żeby wypełnić sakiewki kapitalistom. Musiało to budzić odruch buntu. Na specjalne omówienie zasługują żołnierze oddziałów arditi — zuchwalców, śmiałków. Byli to żołnierze wyborowych oddziałów, które specjalizowały się w szybkich, trudnych akcjach stanowiąc w końcu wojny 20-tysięczny rezerwuar sił ludzkich. Do arditi rekrutowano ochotników z oddziałów piechoty, nie stroniąc od amnestionowanych w 1915 r. różnego rodzaju przestępców. Uważani byli za arystokrację w armii włoskiej, posiadali bowiem odrębny regulamin i dystynkcje, lepsze wyekwipowanie itp. W czasie trwania walki pozycyjnej czas upływał im na tyłach, wśród rozrywek i wypoczynku. Ilekroć zaś należało przeprowadzić specjalne, często brawurowe akcje, przerzucano wówczas arditi na pierwszą linię. Demobilizacja ich zaskoczyła. Nie bardzo wiedzieli, gdzie pójść i jak wrócić do najczęściej nieeksponowanych przedwojennych zajęć i zawodów. Niezwykle potrzebni (a więc honorowani!) w czasie wojny — zostali potem zepchnięci do podrzędnej roli poszukujących zajęcia. „Podczas wojny wydrwiwali piechotę, to znaczy ociężałość, dyscyplinę, życie w rowach. Po wojnie nie cierpieli demokracji, to jest rządu większości, administracji itp. Gdyby im przyznano ziemię, nie wiedzieliby, co z nią zrobić. Byli to koczownicy, nie zaś ludzie zasiedziali — niespokojne duchy — i w dalszym ciągu usiłowali działać" m . Blisko związany z ruchem futurystycznym Mario Carli już 7 stycznia 1919 r. zawiązał w Rzymie Associazione degli arditi d'Italia (Stowarzyszenie Włoskich Arditi), które skupiało samorzutnie tworzące się związki arditi (drużyny 20-30 osobowe). Już w końcu stycznia siedzibę, stowarzyszenia przeniesiono do Mediolanu, gdzie przy pomocy Mussoliniego podjęto edycję organu „UArdito", którym kierowali Carli i wspomniany wyżej Ferruccio Vecchi. Przewodnim ich hasłem było: „L'arditismo per la guerra civile" (śmiałość w wojnie cywilnej). Przed siedzibą arditi, mieszczącej się w arystokratycznej dzielnicy Mediolanu w pobliżu głównej kwatery futurystów, widniały emblematy śmiałków — trupia czaszka i sztylet na tle czarnego' proporca. Lussu, op. cit., s. 11; A. Hertz, Drużyna wodza, „Przegląd Socjologiczny", t. V, 1937, s. 657; F. Marinetti (Futurismo e fascismo, s. 190) pisał, że arditizm był „doskonałą szkołą odwagi fizycznej i patriotyzmu". Skład osobowy oddziałów „arditi" można w przybliżeniu przyrównać do tworzonych w armii niemieckiej „Stosstrupp". O żołnierzach tej formacji napisał F. Hyszka (Noc i mgła, Wrocław 1966, s. 25), że w „momencie zakończenia wojny Niemcy miały setki tych młodych aroganckich ludzi, którym trudno pogodzić się było z myślą, że oto zakończyła się, i mało chwalebnie, wielka przygoda". 111 164 165 Członkowie rekonstruujących się oddziałów arditi zachowali ciągłość wzorów militarnych, dyscypliny wojskowej, komendy i dowodzenia. Doświadczenia wyniesione z wojny w konfrontacji z destabilizacją pokojową przekonały ich o wyższości organizacji o charakterze wojskowym. Wśród nich najsilniej rozwijała się idealizacja wojska i wojny. Znaczna część żołnierzy, a przede wszystkim arditi, nie czuła się związana z jakąkolwiek zorganizowaną społecznością dążącą do pokoju. W ich naturze leżało poszukiwanie nowego frontu jako pola zdobycia chwały i wykazania talentów, co zastąpiłoby nagle „zaginiony" front wojenny 112. Przypomnieć trzeba, że na pierwszym zebraniu, 23 marca, organizator arditi w Mediolanie Vecchi przewodniczył, a jednym z czterech głównych mówców był szef ogólnowłoskiego Stowarzyszenia Arditi — M. Carli. Uparcie nasuwa się teza, że w początkowym okresie nie faszyzm wchłonął arditi, a związki arditi zaadoptowały poglądy głoszone przez nie określoną bliżej grupę, zbliżoną do ,,11 Popolo dTtalia". W każdym bądź razie objęcie organizacją Fasci również szeregu związków arditi spowodowało przerost elementów wyraźnie wojowniczych, wspaniale nadających się do „działania" i „życia wśród niebezpieczeństw". Faszyzm wchłonął także ludzi tzw. marginesu społecznego, których liczba ze zrozumiałych względów rośnie w czasie i po każdej wojnie. Nie chodzi w tym wypadku o tzw. lumpenproletariat, ale o osoby pozostające na marginesie formalnej struktury, osoby dla społeczeństwa zbędne, które pasożytują na organizmie społeczności ustabilizowanej. Według Stefana Czarnowskiego są to włóczędzy, zawodowi przestępcy i gangsterzy, ludzie żyjący z kombinatorstwa, dobroczynności, dorywczej pracy, osoby bez zawodu i zwolnieni z pracy robotnicy. Zaliczył też do nich ludzi uczciwych, „którzy z jakichkolwiek powodów nie znajdują sobie miejsca na świecie", a więc młodzież z rodzin robotniczych i drobnomieszczańscy absolwenci wyższych uczelni, którzy daremnie szukają zatrudnienia, pozbawieni majątków eksziemianie itd.113 Za ludzi marginesu społecznego uważać również musimy nie tylko większość „śmiałków", ale i licznych żołnierzy, dla których sam fakt oderwania się od normalnej pracy pociągał za sobą poważne konsekwencje psychiczno-społeczne. Życie w okopach stwarzało warunki do przerostu nawyków i odruchów okrucieństwa, brutalności. Tego rodzaju nabór dość 12 S p r i g g e, op. cit., s. 166 i n.; A. Hertz, Posłannictwo wodza, „Przegląd Socjologiczny", t. IV, 1936, s. 412. 113 S. Czarnowiski, Ludzie zbędni w służbie przemocy, „Dzieła", Warszawa 1956, t. II, s. 18& i n. J. Banaszkiewicz (Powstanie, s. 114 i n.) dowodzi, że ogólna definicja „ludzi marginesu" powinna ograniczyć się do stwierdzenia, że są to osoby „pozostające obiektywnie poza istniejącą aktualnie formalną strukturą socjalną społeczeństwa ustabilizowanego" (s. 126). . wyraźnie wpływał na bardzo często przestępczy, brutalny charakter faszyzmu. „Czarną koszulę śmiałka", a potem faszysty przywdziewali nieraz agenci cichej służby w policji, ludzie, którzy pobierali wynagrodzenie za nierzadko krwawe „usługi". Oni to mogą być zaklasyfikowani do kategorii „zboczeńców", którzy stanowią doskonały materiał do wykształcania się różnych form fanatyzmu. Zadania przed nimi stawiane „stają się dlań absolutnie ważnymi o nieporównywalnym z niczym znaczeniu... Staje się on fanatykiem swojej idei, gotowym w razie potrzeby poświęcić każdy istniejący system kultury dla jej urzeczywistnienia" 1U. Nie ulega wątpliwości, że organizujący się faszyzm oparł swoje szeregi na elementach, które miały poważne trudności z adaptacją w pokojowych warunkach, w ramach społeczeństwa ustabilizowanego. Aby nie pozostawać w sferze ogólnikowych sformułowań, należy wskazać, że główną siłę motoryczną ruchu przysłoniętego kombatanckim woalem stanowiły 3 grupy: drobnomieszczaństwo, eks-studenci i inteligenci. Socjologiczne określenie drobnomieszczaństwa nastręcza poważne trudności. Franciszek Ryszka do warstwy tej zalicza osoby i ich rodziny,które posiadają mniejsze lub drobne przedsiębiorstwa handlowe, warsztaty rzemieślnicze i usługowe. Jednak w szerokim pojęciu drobnomieszczaństwo obejmowało i drobnych urzędników, pracowników umysłowych,nauczycieli, 166 przedstawicieli wolnych zawodów, ogólniej tzw. białokoł nierzykowców. Warstwę tę określa ich sytuacja społecznoekonomiczna i standard życia oraz kryteria mentalności zbiorowej, nawyków ogólnych i obyczajowych, które pozwalają włączyć do drobnomieszczaństwa najlepiej sytuowaną część klasy robotniczej (tzw. arystokrację robotniczą), „posiadającą na ogół aspiracje indywidualnie wyższe od ludzi zarabiającychpracą rąk" 115. . Na gruncie włoskim była to więc warstwa, która stanowiła najpoważniejszy czynnik opinii publicznej kierujący kraj do wojny. Po jej zakończeniu przekonali się, że wojna nie była ich interesem, że stała się przyczyną deprecjacji zajmowanych poprzednio pozycji. W konfrontacji ze swoją sytuacją widzieli pyszniących się majątkiem i dobrobytem „dostawców wojennych", ludzi, którzy na wojnie zrobili świetny interes, urosłych do nie spotykanej dotąd potęgi magnatów przemysłowych. Członkowie tej warstwy brak sukcesów powojennych utożsamiali z socjalistami, którzy zwalczali wojnę,, a po jej zakończeniu z powodzeniem sięgali po władzę. F. Z n a n i e c k i, Ludzie teraźniejsi a cywilizacja , przyszłości, Lwów—Warszawa (około 1934 r.), s. 338. Por. także Z. Z a r e m b a. Komunizm i faszyzm (odb.Demokracja społeczna — wyd. po 193i9 r. przez WRN). 115 Ryszka, Państwo, s, 80, s, 47—48. 114 167 Pierwsze swoje kadry rekrutował faszyzm z warstw stojących blisko klasy robotniczej, z elementów „subiektywnie zradykalizowanych społecznie", które wywodząc się z drobnomieszczaństwa przez swą aktywność nadawały ton tej warstwie do reprezentacji włącznie. Antykomunistyczny program faszyzmu, jego walka z socjalizmem oraz ograniczenia swobody wielkiej własności (przez idee solidaryzmu społecznego) powodowały, że faszyzm sprawia wrażenie reprezentacji centrowych, a więc bliskich drobnomieszczaństwu koncepcji politycznych. Wokół faszyzmu skupiali się ludzie, którzy po wojnie nie legitymowali się ustabilizowaną pozycją społeczną (a także materialną), których nie sposób zaliczyć jednoznacznie do określonej grupy społecznej, którzy nie zajmowali określonego i wyraźnego miejsca w strukturze społeczeństwa ustabilizowanego1. Społeczne oblicze faszyzmu włoskiego formowali głównie ludzie młodzi. „Mussolini dał młodzieży to zaprzeczenie współczesności, którego ona szukała i wiarę w panowanie młodości, zwycięską Italię u władzy, państwo faszystowskie" — napisał Italo Balbo116. Oceniając skład społeczny faszyzmu pamiętać musimy, że ruch ten powstał celem prowadzenia walki wewnętrznej. Fakt ten posiadał decydujące znaczenie dla wypracowania form organizacyjnych, programu i metod działania. Ponadto ruch opierający się przede wszystkim na byłych uczestnikach wojny musiał od początku mieć wyraźnie militarne oblicze. Ogólny kierunek wywodu omawijącego pierwszych adherentów faszyzmu potwierdza wypowiedź Mussoliniego, który w przemówieniu wygłoszonym w Rzymie z okazji piątej rocznicy utworzenia faszyzmu powiedział: „Kiedy 5 lat temu zebraliśmy się w pewnej ciemnej, ponurej sali na Piazza San Sepolcro w Mediolanie, było nas kilkadziesiąt osób: arditi, legionistów, kombatantów" 117. Mussolini wymienił tylko 3 kategorie członków, i to wszystkie wyprowadzone i mające bezpośredni związek z wojną. Mussolini zrealizować w czasach socjalistycznych. Jednak specyficzne warunki tworzącego się ruchu faszystowskiego oraz przeszkolone na wojnie kadry pozwoliły wrócić do starej koncepcji. Opisywane uprzednio zgromadzenie 23 marca nie było pierwszym zebraniem nowo tworzącego się ruchu. 21 marca zebrało się w Mediolanie 70 „wiernych", którzy powołali do życia „Fascio milanese di combattimento". W skład komitetu wykonawczego weszło 7 osób, z czego 3 miały przeszłość socjalistyczną (Benito Mussolini, Enzo Ferrari i Ferruccio Ferradini), 2 — wywodziły się z rewolucyjnego syndykalizmu (Michele Bianchi i Mario Giampaoli), 2 — reprezentowały związki arditi (Ferruccio 4. Organizacja Mussolini już jako redaktor prowincjonalnej gazety socjalistycznej „Lotta di Classe" zdradzał tendencje do kadrowej, wojskowej koncepcji organizacji partii politycznej. „Zamiast ilości wolimy jakość — pisał — wolimy mały, zacięty i odważny związek, który wie, czego chce i ku czemu zmierza, od posłusznego i pokornego stada idącego za pasterzem, lecz pierzchającego na pierwsze wycie wilków" 118. Programu tego nie zdołał 116 Balbo, op. cit, s. 15. M u s s o l i n i , Opere, t. IV, s. 64. G. W. Price, Znam was dyktatorzy, Lwów 1939, s. 281; Sarf a t t i , Duxs. 157. 117 118 168 Mapa 3. Rozmieszczenie sekcji faszystowskich we Włosizech (październik 1919 r.) 169 Yecchi i Carlo Meraviglia) " 9. Osoby, które stopniowo wykształciły elitę partii to na ogół „odszczepieńcy" z innych stronnictw politycznych. Jednym z głównych zadań zebrania w dniu 21 marca było przygotowanie i omówienie postulatów na mające się odbyć za 2 dni pierwsze, ogólnokrajowe spotkanie. Właśnie na charakterze ogólnokrajowym polega przełomowa rola zebrania z 23 marca. Spośród ponad 100 uczestników tylko 54 osoby zaakceptowały ogólny profil i program ruchu, toteż uznać je można za pierwszych nominalnych faszystów120. Następny fasci, po mediolańskiej, powstał w Genui; jeszcze w tym samym miesiącu faszyści zorganizowali się w 8 miastach, w kwietniu w następnych 19, od maja do sierpnia w kolejnych 42 miejscowościach. Geografia powstających fasci jest niezwykle interesująca: pierwsze związki faszystowskie powstały w Toskanii, Emilii i Romanii, a więc w regionach o tradycyjnej przewadze „czerwonych". Rychło faszystowskie sekcje powstały na obszarze niemal całych Włoch, z wyjątkiem Sardynii, a nawet w Dalmacji (Zadar, Split). Szybki wzrost liczby fasci (w ciągu 5 miesięcy objęło 69 miejscowości) był związany m.in. z tym, że zorganizowane drużyny arditi lub fasci politici futuristi stopniowo przekształcane były w związki walczące121. Były to jednak grupy niestałe, płynne i nieliczne. W dniach 9—10 października 1919 r. odbył się pierwszy Kongres faszystowski. Oprócz szeregu postulatów o charakterze programowym i politycznym (m.in. poparcie dla Rijeki, głośne domaganie się ustanowienia republiki, zmiany systemu wyborczego, reformy biurokracji) najwięcej uwagi przywiązywano do spraw organizacyjnych. W dyskusji dominowała tendencja do zachowania dotychczasowego charakteru organizacji. Faszyści zamierzali w ramach antypartii wziąć na siebie trud scalania różnych grup społecznych o rozbieżnych poglądach politycznych w jeden narodowy ruch podobny do okresu Risorgimento. Czynnikiem cementującym konserwatystów, liberałów, radykałów i demokratów różnych odcieni miała być walka przeciwko „wilsońskiemu" pokojowi 122. Mimo że ruch faszystowski ogłosił się za antypartyjny, faktycznie od początku przyjął strukturę organizacyjną właściwą dla partii. Na czele stał wybieralny przez Kongres delegatów (po 5 z każdego związku) Ko 119 Por. De F e 1 i c e, t. I, s. 506. 120 B. Mussolini (My Autobiography, s. 64) pisze, że „po dwóch dniach dyskusji 54 osoby podpisały nasz program". Oczywiście po przejęciu władzy przezfaszyzm wiele osób próbowało przyznać się do dającego specjalne prerogatywy po lityczne, określenia „faszyści pierwszej doby". W 1924 r. Mussolini przestrzegał przed nadużywaniem tego określenia, „ponieważ faszyści pierwszej godziny są bardzo nieliczni" (Mussolini, Opere, t. IV, s. 64). 121 Por. De F e l i c e , t. I, s. 510; także Le Parti Fasciste, Firenze 1937, s. 18;M a r i n e t t i , Futurismo, s. 17, 187 i n. 122 Tamże; także F a r i n a c c i , op. cit., s. 104 i n. mitet Centralny. Z KC wyłaniano Kierownictwo Partii, a następnie Sekretariat Generalny. Na czele Sekretariatu stał sekretarz generalny oraz wicesekretarz polityczny. Najniższym, podstawowym ogniwem partii było fascio, które w zależności od sytuacji podlegało bądź organizacji miejskiej, bądź prowincjonalnej. Sekretarz generalny Umberto Pasella stwierdzał, że Kongres reprezentuje 137 fasci, grupujących 40 035 członków. R. Farinacci podaje natomiast, że zorganizowanych było 148 związków, a 68 było w stadium organizacyjnym, które grupowały około 45 tys. osób. Faszyści sami zrezygnowali z tych liczb, podając na Kongresie w Rzymie (1921), że w czasie I Kongresu florenckiego było 56 fasci z 17 tys. członków. Jednak Mussolini w przemówieniu wygłoszonym 24 marca 1924 r. stwierdził, że przez cały 1919 r. liczba faszystów we Włoszech nie przekraczała 10 tys. 123. W kontekście podanych wyżej liczb sensacyjnie brzmieć muszą wywody R. De Felice, który dowodzi, że 31 grudnia 1919 r. było we Włoszech faktycznie tylko 31 fasci z 870 członkami. Z korespondencji Sekretariatu Generalnego ze związkami lokalnymi wynika, że podawane przez teren niekiedy fantastyczne dane, przyjmowane były w Mediolanie bezkrytycznie. Stąd rosły cyfry, które centrala podwyższała do celów propagandowych. Ponadto po pierwszych miesiącach neofickiego entuzjazmu szereg osób po prostu przestało 170 interesować się „związkiem walczących", inni pospieszyli z Gabrielem D' Annunzio do Rijeki, część zraziła się brutalną walką z lewicą, z której to wyszła spora część pierwszych faszystów. Oprócz eks-socjalistów odeszli także syndykaliści, anarchiści, republikanie, którzy posiadali pewne określone ideały i pewien kierunek polityczno-społeczny. Jeden z pierwszych, najlepiej zorganizowanych ośrodków — Genua — skupiał w końcu 1919 r. tylko 29 towarzyszy 124. Przytoczony powyżej wywód świadczy, jak zwodnicze są liczby którymi często operował faszyzm. Wnioski wyciągnięte zmuszają nas do ostrożnego przyjmowania oficjalnych statystyk, które w zależności od celu, jakiemu miały służyć, dane liczbowe albo znacznie zawyżały, albo też wskazywały na elitarny charakter pierwszych związków faszystowskich. Mussolini nie zdradzał wielkiej ochoty do „pamiętania" Kongresu we Florencji. Później pisał, że pierwszy Kongres faszystowski odbył się dopiero w 1920 r. w Mediolanie, kiedy to w związkach grupowała się 20 615 123 Farinacci, op. cit, s. 103—104; Chiurco, op. cit., t. I, s. 56, t. III,s. 59; Mussolini, Opere, t. IV, s. 64; tenże, La pace sociale, s. 119. 124 rje F e l i c e , t. I, s. 510, 568. Dane te uznane przez nas za rewelacyjne beznamiętnie referował J. Mezerette, Mussolini, Paris 1939, s. 59. R. De Felice pracy tej nie odnotował w przypisach. 171 osób. Drugi Kongres faszystów przez sam fakt, że został zwołany w piątą rocznicę przystąpienia Włoch do wojny, właściwie ukierunkował obrady. Między innymi manifestował swe żywe poparcie dla przebywającego w Rijece Komendanta. Ważne jednak w tym wypadku jest to, że na 118 ponoć istniejących fasci na Kongresie reprezentowanych było mniej niż połowa, bo zaledwie 56 125. Świadczy to, że faszyzm nie był jeszcze skonsolidowanym ruchem ani wokół Mussoliniego, ani wokół Komitetu Centralnego. Taki stan trwał, generalnie rzecz ujmując, przez 1919 i 1920 r. Nie ulega natomiast wątpliwości, że w porównaniu z 1919 r. fasci rozrosły się pod względem organizacyjnym i wypracowały metody oddziaływania na społeczeństwo. W tym okresie nastąpiła także zasadnicza zmiana wpływająca na dalsze losy faszyzmu. Fasci di 'Combattimento przestały mieć charakter związków kombatanckich. Nasycono je programem ofensywnym, przez CO' przekształciły się, w atakujące „związki walczące". Ofensywne cele fasci wywarły decydujący wpływ na strukturę organizacyjną ruchu. Typowym przykładem były tworzące się po wojnie 20—30-osobowe związki (drużyny) byłych żołnierzy arditi, od których faszyzm przejął wojskowy uniform — czarną koszulę. Związki arditi działające najczęściej samodzielnie, szczególnie w początkowym okresie, używane były przez faszyzm jako siła uderzeniowa. Od połowy 1920 r. rozwinęły się, systematycznie organizowane, squa-dry (tzn. zastępy, drużyny, najlepiej bojówki). Początkowo miały one spełniać rolę milicji partyjnej, a więc przestrzegać ładu i porządku w czasie uroczystości partyjnych, manifestacji, kongresów itp. Jednakże w krótkim czasie stały się podstawowym ogniwem ruchu, a później partii. Sąuadry wsławiły się tragicznymi dla wielu Włochów karnymi ekspe-. dycjami. Z tradycji starożytnego Rzymu, a właściwie już od nacjonalistów, przejął faszyzm rzymskie pozdrowienie, które w czasie republiki rzymskiej było oznaką sympatii i pokoju. Faszyści pozdrawiali się przez podniesienie prawej ręki (w okresie rzymskim — lewej). Gest ten, przejęty następnie przez hitleryzm, wzbogacono o element dynamizmu i energii. Tradycja rzymska oraz tendencja do tworzenia zdyscyplinowanego ruchu znalazła swe odzwierciedlenie w przyjętym przez faszystów godle. Wiązka rózg liktorskich z umieszczonym pośrodku nich toporem miała przypominać o istnieniu siły karzącej oraz o historycznym posłannictwie, opartym na świetnej tradycji antycznego Rzymu. M u s s o 1 i n i, Opere, t. IV, s. 65; Le Parti Fasciste, s. 23. Niewłaściwe określenie „ponoć" użyto dlatego, iż np. De Felice (t. I, s. 511) pisze, że w końcu 1920 r. było 88 „fasci". 5. Polityczne określenie się faszyzmu Mussolini przez długi czas nie odcinał się od socjalizmu. Nawet po usunięciu go z partii w 1914 r. utrzymywał, że jest socjalistą z przekonania, a zwalcza jedynie WPS, która błędnie interpretuje założenia socjalizmu. Ten koronny argument, któremu przypisuje się demagogiczne cele, był o tyle prawdziwy, że były redaktor „Avanti" nie uchodził nigdy za marksistowskiego socjalistę. W swoich poglądach zbliżony było do socjalizmu Sorela. W socjalizmie Mussoliniego doszły dość wcześnie do głosu koncepcje rezygnacji z podstawowej idei socjalizmu, jaką jest walka klas. Chciał ją zastąpić solidaryzmem społecznym (współpracą wszystkich klas). W okresie poważnego wzrostu popularności WPS Mussolini starał się zaprezentować jako realizator własnej, tj. włoskiej koncepcji socjalizmu, w której internacjonalizm musiał być podrzędny w stosunku do interesu narodowego. Prowadzona przez całą wojnę, a w szczególności po Caporetto, antysocjalistyczna kampania „II Popolo dltalia" wyraźnie nasilała się po zakończeniu działań zbrojnych. Była to krytyka koncepcji politycznych włoskiego socjalizmu, które zdaniem Mussoliniego nie odpowiadały obiektywnym interesom klasy robotniczej i całego narodu. Kierunek ten dominował w propagandzie faszystów przez cały czas ich walki o władzę. Fasci di Combattimento jako związki byłych uczestników wojny nie mogły dopuścić, by po zakończeniu jej zatriumfowali ci, którzy w wojnie nie uczestniczyli, a zwalczając ją wyrządzili nieobliczalne straty całemu narodowi. Wzrost szeregów partii socjalistycznej był żywiołowy. Italo Balbo pisał, że wszyscy, a przede wszystkim najlepsi (sic!), skłonni byli do komunistycznego światopoglądu. „Jestem przekonany, że 3/4 młodzieży, która powróciła z okopów, gdyby nie Mussolini, zwróciłaby się do bolszewików, ponieważ chciała ona rewolucji za każdą cenę" 126. 28 marca 1919 r. Mussolini w „II Popolo dltalia" pisał, że WPS przekształciła się w „kastę politykierów", staczając się do roli wrogów klasy robotniczej. Wprawdzie sytuacja w kraju jest rewolucyjna, ale jedynie uczestnicy wojny mają prawo do mówienia o rewolucji, której pierwszym aktem był maj 1915 r. Mussolini solidaryzując się w tym względzie z opiniami prasy burżuazyjnej twierdził, że nie można dokonać rewolucji we Włoszech na wzorach rosyjskich. Bolszewizm, według niego, był fenomenem typowo rosyjskim, na który cywilizacje zachodnie, poczynając od Niemiec są odporne 127. Futuryści rozpoczęli w Mediolanie wydawanie zde- 125 172 126 Balbo, op. cit., s. 15. F a r i n a c c i, op. cit., s. 58; D e c 1 e v a, II Giornale d'ltalia, s. 12. W dzien127 173 cydowanie antylewicowego pisma „I Nemici cTItalia" (Wrogowie Italii), Podobny charakter miało związane z nimi pismo „L'Assalto" (Atak). Pierwsze z nich wskazywało wrogów, drugie zaś podawało metody ich zwalczania. Nieprzypadkowa to więc zbieżność intencji tytułów. Na pierwszym ogólnym zebraniu 23 marca 1919 r. walka z socjalizmem zyskała rolę podstawowego kierunku działania „L'Idea Nazionale" referując przebieg i wyniki posiedzenia na Piazza San Sepolcro pisała, że Mussolini widząc bankructwo aktualnie sprawującej władzę klasy uważa, iż należy ją zastąpić, by władza nie przeszła w ręce bolszewików. Antylewicowy, a szczególnie antysocjalistyczny, charakter tworzących się fasci został silnie przez dziennik wyeksponowany 128. Faszyzm zamierzał odciągnąć od socjalizmu przynajmniej część zwolenników, a przede wszystkim odebrać WPS wyłączność reprezentacji interesów klasy robotniczej. Dlatego też proponowany przez Mussoliniego program faszyzmu w wielu punktach zbliżony był do' niektórych żądań socjalistów, nie wyłączając postulatu przeprowadzenia rewolucji. W jednej z broszur propagandowych, wydanej w wielotysięcznym nakładzie, pt. Orientamenti teoretici, postulati pratici (Wskazania teoretyczne, postulaty praktyczne) wiele uwagi poświęcono klasie robotniczej. Ukazano w niej faszyzm jako ruch, który popiera i niesie pomoc wszystkim grupom proletariatu walczącego o swoje słuszne prawa. Faszyzm nawoływał, by pro letariat stosował w walce wszystkie niezbędne środki i metody, które pozwolą uzyskać zdobycze rozwijające wspólnotę i dobrobyt mas pracujących. Wywody broszury przyprawione były jednocześnie specyficznym . „sosem" nacjonalistycznym 129. W określonej sytuacji politycznej rodziły się, w latach walki o władzę : demagogiczne programy faszyzmu. Ich istota polega na tworzeniu otoczki ruchu nie tyle antykapitalistycznego, ile ponadklasowego, czyli solidary-stycznego. Uwypuklając w swych programach aktualne dla klasy robotniczej postulaty, faszyzm maskował swoje prawdziwe oblicze. „Faszyzm potrafi pociągnąć za sobą masy dlatego, że demagogicznie odwołuje się do ich najbardziej palących potrzeb i bolączek. Faszyzm nie tylko podsyca głęboko zakorzenione w masach przesądy, ale żeruje również na najlepniku tym pisano 6 XII 1918, że bolszewizm jest tworem wyłącznie moskiewskim, azjatyckim; 17 III 1919, że jest produktem wyłącznie, głównie słowiańskim. 128 A. P e d r a z z i, Fatti di combattimento, „L'Idea Nazionale", 25 III 1919.Radca handlowy poselstwa włoskiego w Polsce, A» M. Corvi, pisał („Rzeczpospolita",6 V 1926), że zadaniem powstałych „faisci" była w pierwszym rzędzie „walka ze z ło śliwy m c ze rwo n y m ko mu n iz me m to c zą c y m zd ro wy org an iz m n a ro d o wy ". Op inia ta zrodz iła się w oparc iu o oficjalną te o rię, gło szon ą prz ez M u sso lin iego (po r. jego Opere, t. I, s. 375—376; także t. II, s. 9). 129 Por. Lśmonon, L'Italie, s. 204; F a r i n a c c i, op. cit., s. 58 i n.; S 1 ob o d s k i j, Naissance, s. 25 i n. 174 szych uczuciach tych mas, na ich poczuciu sprawiedliwości, a czasem nawet na ich rewolucyjnych tradycjach ... Faszyzm imponuje tym masom ostrością swych ataków na rządy burżuazyjne, bezkompromisowym stosunkiem do starych partii burżuazyjnych" 130 . Faszyzm dawał obietnice każdej klasie społecznej, nie bacząc na to, że treść ich wzajemnie się wykluczała. Zdawał jednak sobie sprawę, że w czasie kryzysu rewolucyjnego więcej posłuchu należy dać żądaniom klasy robotniczej. Jednak nie były to tylko postulaty powtórzone za socjalistami. Stopniowo coraz wyraźniej zabarwiano je akcentami ogólnonarodowymi^ które w końcu zdobyły sobie zdecydowaną przewagę. Permanentnej zmiany programu nie taili ani Mussolini, ani jego sojusznicy, którzy widzieli w tym dowód tężyzny ruchu. T. Dzieduszycki twierdził nawet, że „obficie pławiąca się w powodzi demagogicznych haseł" metoda Mussoliniego uratowała burżuazję 131. Propaganda faszystowska była wielce niebezpieczna, ponieważ towarzyszyła jej przede wszystkim militarna organizacja zwolenników. Już pierwsza akcja faszystów obnażyła prawdziwie antysocjalistyczny, kontrrewolucyjny charakter ruchu. Na początku kwietnia 1919 r. miały miejsce w całym kraju poważne zamieszki, wynikające z trudnej sytuacji wewnętrznej Włoch. Rzymski strajk powszechny odbił się wielkim echem w całym kraju, m. in. 13 kwietnia w Mediolanie odbył się wiec, na którym mówcy rozwijali socjalistyczny program przebudowy społecznej. Interwencja policji spowodowała starcia, do których przyłączyło się wojsko. Były ofiary w zabitych i rannych. WPS protestując przeciwko akcji policji i wojska ogłosiła na 15 kwietnia 24-godzinny strajk powszechny w Mediolanie. Punktem centralnym strajku był wiec protestacyjny, który odbył się na jednym z placów miasta. W czasie wiecu w innym punkcie miasta zebrały się, elementy antysocjalistyczne, złożone z arditi — obstawy redakcji „II Popolo d'Italia", futurystów, nacjonalistów itp. Grupa ta zaatakowała powracających uczestników wiecu socjalistycznego, a następnie udała się pod gmach redakcji „Avanti". Przy okrzykach: Nigdy więcej „Avanti", zdemolowano lokale redakcyjne, zniszczono maszyny i zapasy papieru. W odpowiedzi na to socjaliści przedłużyli strajk o jedną dobę, a prefekt wydał zakaz organizowania w Mediolanie jakichkolwiek zebrań i zgromadzeń. Dla wyjaśnienia 130 G. Dymitrow, Ofensywa faszyzmu i zadania Międzynarodówki Komunistyczne) w walce o jedność klasy robotniczej przeciw faszyzmowi, „Pisma wybrane", Warszawa 1954, s. 54; por. także J. B r u n, Endecja „Pisma wybrane", War szawa 1956, t. II, cz. 1, s. 232 i n. 131 D z i e d u s z y c k i , op. cit., s. 264; Zaremba, op. cit., s. 11: „Współzawodniczyć z taką propagandą, która z góry przyjęła, że największe kłamstwo jestnajlepszym środkiem oddziaływania na masy, nie mógł żaden ruch ideowy". 175 Benito Mussolini incydentu przybył z Rzymu minister wojny, który spotkawszy się następnego dnia (16 kwietnia) z F. Vecchim — faktycznym przywódcą „Marszu na Avanti", poufale stwierdził: „Wasza wczorajsza bitka na Via Mercanti była moim zdaniem decydująca" 132. 22 kwietnia kierownictwo WPS wydało oświadczenie, w którym wy132 por. Gallo, op. cit., s. 100. Opis zajścia z 13 i 15 kwietnia por. FasdsmoInchiesta socialista sulle gęsta dei fascisti in Italia, Milano1963, s. 156 i nAAN,KNP, sygn. 105, k. 73 i n., Raport prasowy z kwietnia 1919 r. 176 padki mediolańskie przedstawiono jako celowo przygotowaną przez wrogów politycznych akcję. Klasa robotnicza strajkiem powszechnym zaprotestowała przeciwko pierwszej poważnej prowokacji faszystów. Tymczasem Mussolini w wywiadzie udzielonym „II Giornale d'Italia" przekonywał, że całe zajście było spontanicznym odruchem tłumu kombatantów i ludu zmęczonego „leninowskim szantażem". „My faszyści nie przygotowaliśmy ataku na dziennik socjalistyczny, lecz przyjmujemy całą odpowiedzialność moralną za to wydarzenie" 133. Inspirowane przez Mussoliniego terrorystyczne przedsięwzięcie wyniesione zostało przez propagandę faszystowską do rangi symbolu walki o nową Italię. „Bitwa na Via Mercanti 15 kwietnia 1919 r. była pierwszym zwycięstwem faszyzmu" — pisał Marinetti. Mussolini w 1924 r. mówił, że faszyzm stworzony został nie tylko w dniu 23 marca, ale i 15 kwietnia. W dniu tym rozgromiono jedną z groźniejszych „demonstracji bolszewickich" 1U. Poległemu pod oknami „Avanti" M. Speraniemu faszyzm stworzył wspaniałą legendę, która stała się, integralną częścią wychowania faszystowskiego, a potem narodowego. Zburzenie „Avanti" miało doniosłe znaczenie dla dalszego rozwoju ruchu faszystowskiego. Już po trzech tygodniach od dnia zawiązania fasci, ruch ten określił swój zasadniczy kierunek walki politycznej. Ruch socjalistyczny, który dotychczas całkowicie ignorował faszyzm, musiał zdać sobie sprawę z konieczności walki na 2 fronty. Oprócz tradycyjnego kierunku walki z państwem burżuazyjnym, lewica zyskała nowego wroga o tyle niebezpieczniej szego, że posługującego się w swej akcji politycznej nowymi metodami. Faszyzm rozwijając antysocjalistyczną propagandę posłużył się ogłoszonym w sierpniu 1919 r. raportem Komisji badającej przyczyny klęski pod Caporetto. Z tekstu raportu wynotowano te fragmenty, które najbardziej obciążały socjalistów. Starano się utwierdzić w narodzie przekonanie, że źródeł wszelkich aktualnych trudności należy upatrywać w defetystycznej działalności socjalistów w czasie wojny. Jednocześnie prowadzono ostrą krytykę rządu, zarzucając mu, że prowadzi fatalną dla kraju politykę popierania i uginania się pod naciskiem wrogów narodu. 11 lipca 1919 r. z trybuny publicznej Montecitorio Marinetti krzyczał w imieniu Fasci di Combattimento, futurystów i intelek 133 F a r i n a c c i , op. cit., s. 64. 16 kwietnia ukazało się także oświadczenie, które podpisali F. Vecchi i F. T. Marinetti, podkreślając „spontaniczność kontrmanifestacji podjętej przez niezwyciężoną wolę ludu"; por. M a r i n e t t i , Futurismo, s. 167. Por. także A 1 a t r i, L'antifascismo, t. I, s. 55 i n. 134 M a r i n e t t i , Futurismo e fascismo, s. 167; M u s s o l i n i , Opere, t. IV, s. 64. Echem zajść w Mediolanie były próby rozbicia socjalistycznych wieców w Nawarze; por. V i v a r e l l i , II 177 dopoguerra in Italia, is. 336, przyp. 83. tualistów, protestując przeciwko polityce rządowej: „Precz z Nittim, śmierć giolittyzmowi. Oświadczam, że nie może istnieć rząd sabotujący zwycięstwo, rząd tych, którzy policzkują oficerów, rząd, który zastawia się ajentami. Wasze tchórzostwo jest ordynarnym urągowiskiem z poświęcenia wojowników, którzy wami gardzą i odmawiają wam praw reprezentowania. Młodzież włoska krzyczy wam przez moje usta: Hańba wam!" 133. Krytyka burżuazyjnego rządu, głównie za „antynarodową" politykę wobec Rijeki, została wyniesiona do rangi głównego hasła w rozgrywającej się, w końcu 1919 r. kampanii wyborczej. Zgodnie z reformą ordynacji wyborczej, przyjętą w sierpniu 1919 r., w wyborach głosowano na poszczególne listy wyborcze, przedstawione w okręgach wyborczych. Po wielu dyskusjach faszyści wystawili swoją listę w Mediolanie. Wśród 19 nazwisk kandydatów bloku faszystowskiego wyłonionego z kombatantów i futurystów na pierwszym miejscu figurował Benito Mussolini. Na tejże samej liście znajdziemy także wspaniałego skrzypka i dyrygenta Arturo Toscaniniego. W jednej z pierwszych odezw wyborczych zwracano uwagę na to, że rząd Nittiego walcząc o utrzymanie się przy władzy rozwiązał Parlament, czyniąc szkodę interesom ojczyzny. W tej tragicznej chwili różne ugrupowania, które mają na uwadze dobro kraju, winny złączyć się, by nie dopuścić do zmarnowania owoców zwycięstwa. Potencjalni kandydaci listy kombatancko-nacjonalistycznej deklarowali się jako obrońcy Włoch przed wrogami wewnętrznymi, podobnie jak bronili jej przed inwazją wojsk niemieckich i austrowęgierskich. Jednocześnie za katastrofalny stan finansów, za sprawę Rijeki, za odroczenie ratyfikacji pokoju narażającego Italię na poważne niebezpieczeństwo czyniono odpowiedzialnym nieudolny rząd. „Wybierajcie ludzi, którzy wyłonią spośród siebie rząd łączący poczucie moralne z ładem" 136 . Kampania przedwyborcza bloku faszystowskiego przebiegała pod znakiem poważnego braku słuchaczy i terrorystycznych ekscesów, podejmowanych przez bojówki. Już 7 listopada arditi i faszyści zaatakowali zgromadzenie, na którym przemawiali kandydaci partii socjalistycznej. Poważne zamieszki miały miejsce 10 listopada na wiecu organizowanym dla popularyzacji listy faszystowskiej. Jako reprezentant proletariatu Mussolini wypowiedział się przeciwko tyranii burżuazyjnej. „W Parlamencie i poza nim" zamierzał jednak reprezentować kombatantów. Z ramienia kombatantów starał się również zajmować głos drugi z kandydatów — Marinetti. 135 M a r i n e t t i , Futurismo e fascismo, s. 185. Następnego dnia mówca otrzymał telegram od G. D'Annunzia, w którym poeta pisał: „Mój Drogi Marinetti. Brawo za wczorajszy krzyk, odważny, jak każde wasze przedsięwzięcie". 136 CA, MSZ, sygn. 261, k. 269, Wydz. Prasowy, Referat włoski. Domagał się on nie tylko realizacji programu, dla którego Włochy przystąpiły do wojny, ale i energicznej walki z komunizmem 137. Przeciwko bolszewizmowi kierowały się ataki arditi i faszystów. Duży oddźwięk wywołał w kraju bestialski czyn mediolańskich faszystów, którzy rozpędzając przedwyborczy wiec w Lodi (koło Mediolanu) spowodowali śmierć trzech młodych robotników, na dodatek uczestników wojny 138. Terrorystyczne metody faszystów nie przysporzyły im zwolenników. Wystarczy powiedzieć, że 19-osobowa lista bloku faszysto wsko-futurystycz-nego uzyskała 4657 głosów na około 270 tys. głosujących w okręgu mediolańskim 139. Wyraźna klęska bloku faszystowskiego^ wzmogła ich terrorystyczną działalność. Triumfalny pochód zorganizowany przez zwycięskich socjalistów został zaatakowany przez nacjonalistyczno-kombatancką zbieraninę. W środku pochodu wybuchła bomba, raniąc kilkanaście osób. W tym samym czasie przed siedzibą faszystowskiego komitetu wyborczego doszło do bójki, w której poskramianiu brało udział ponad 400 karabinierów. Rewizje przeprowadzone w siedzibie komitetu wyborczego oraz w redakcji „II Popolo d'Italia" dały materiał dowodowy przeciwko bojówkom — były to bomby, granaty, sztylety i różnego rodzaju amunicja. Wśród około 40 osób zatrzymanych znaleźli się także: Marinetti, Mussolini, Vecchi i inni dowódcy faszystowscy. Akt oskarżenia zarzucał im zamach na bezpieczeństwo publiczne oraz organizację 178 zbrojnych band. W dniu aresztowania Mussoliniego w „Avanti" (18 listopada) znaleźć można skromną notatkę informującą, że z kanału Noviglio wyłowiono trupa w stanie kompletnego rozkładu, wydaje się, że są to zwłoki Benito Mussoliniego140. Po aresztowaniu redaktora „II Popolo d'Italia" w dzienniku ukazał się bardzo ostry artykuł, który atakował zarówno socjalistycznych spiskowców, jak i sprzymierzony z nimi rząd. Konkluzją artykułu było1 stwierdzenie, że w dniach, w których triumf święci Caporetto, faszyści są prawymi i moralnymi oskarżycielami. Dzięki wstawiennictwu szeregu znamienitych osób, m. in. redaktora „Corriere della Sera". L. Albertiniego, Mussolini został zwolniony po dwóch dniach. 137 Szerzej por. Chiurco, op. cit., t. I, s. 207; Marinetti, Futurismo e fascismo, s. 203. 138 Fascismo. Inchiesta socialista, s. 160—161. 139 Mussolini już drugi raz poniósł klęskę, ponieważ w 1913 r. startował również bez powodzenia w wyborach parlamentarnych w okręgu wyborczym Forli. Por. F e 140r m i, op. cit, s. 100. Kilka lat później Mussolini mówił, że po wyborach „urządzono coś w rodzaju symbolicznego pogrzebu. Mówiło isię i pisało, że jestem już zlikwidowany i pochowany. Zebraliśmy się nazajutrz po tych wyborach, zwykli, nieliczni, najśmielsi, i postanowiliśmy wszcząć walkę bez wahania i bez przerwy". Mussolini, Opere,t. IV, ;s. 64—65; szerzej por. De F e 1 i c e, t. I, s. 579 i n. 179 Przykład zdecydowanej postawy rządu wobec terroru faszystowskiego posłużył im do pełnych teatralnego tragizmu sformułowań, że po wyborach socjaliści korzystając z poparcia władz wyraźnie się wzmocnili. Na organizowane przez socjalistów strajki rząd miał jedną odpowiedź: rewizje i aresztowania arditi i faszystów. Faszyzm zwalczając ruch socjalistyczny jednocześnie czynił usilne starania, by w oczach mas uchodzić za obrońcę interesów klasy robotniczej. Potrzeba ta była tym pilniejsza, że wśród robotników fabrycznych ruch faszystowski jako anty socjalistyczny przez cały czas przyjmowany był opornie. Sytuacji tej nie zmieniła nawet krytyczna ocena szeregu ugodowych decyzji kierownictwa WPS, które doraźnie polepszały położenie materialne i społeczne robotników. Z górą trzydziestoletnia tradycja socjalizmu, wykształcającego się jako synonim obrony przed państwem burżuazyjnym, pozostawiła ślad w psychice mas. Faszyści popierali nie tylko postulaty robotników, ale i metody walki proletariatu. Wszystkie wielkie, powszechne strajki w latach 1919—1920 były otwarcie popierane przez „II Popolo d'Italia" i związki walki. Wyższą formą zdradzieckiej wobec mas polityki było podejmowanie przez faszyzm przewodnictwa w strajkach, w których żądania robotników były możliwe do zrealizowania drogą pertraktacji z fabrykantami. Działalność ta, oceniana przez prasę, musiała sugerować subiektywnie właściwe sformułowanie: „Związki Kombatantów radykalizowały się coraz bardziej, a ich uchwały polityczne i społeczne częstokroć niewiele różnią się od socjalistycznych (odłamu niekomunistycznego)" 141. Program przeobrażeń społecznych, propagowanych przez faszyzm, sprowadzał się do zmiany w sytuacji ekonomicznej mas pracujących przez zwiększenie ich udziału w zyskach przedsiębiorstw. Politykę tę wyraźnie zaobserwować można śledząc stosunek faszyzmu do ruchu okupacji fabryk, którą Farinacci określił mianem najbardziej niebezpiecznego, najbardziej intensywnego i szerokiego przedsięwzięcia ze wszystkich włoskich ruchów powojennych. Mussolini nie zrezygnował z dotychczasowego stanowiska, otwarcie popierając spontaniczne akcje mas. W redakcji swego dziennika zorganizował nawet spotkanie organizatorów ruchu — przedstawicieli WFPM, w czasie którego wyraził pogląd, że to nadzwyczajne wydarzenie godne jest szczerego poparcia przez jego gazetę. Jednak przeważający w okupacji kierunek polityczno-rewolucyjny, a nie wyłącznie ekonomiczny, spowodował, że po kilku dniach trwania okupacji fabryk Mussolini domagał się od rządu podjęcia stanowczej interwencji. Jednocześnie zazna141 CA, MSZ, isygn. 261, k. 278, Przegląd prasy włoskiej od 7 do 19 X 1919. 180 czył, że gdyby rząd nie mógł tego uczynić, faszyzm jest w stanie przyjąć na siebie tę funkcję rządu 142. Taktyka rządu Giolitti ego polegająca na nieangażowaniu siły zbrojnej państwa przeciw rozwijającemu się ruchowi strajkowemu, a przede wszystkim przeciwko okupacji fabryk143, posłużyła faszystom za argument do podjęcia akcji represyjnej wobec części socjalistów, którzy ruch ten zamierzali wykorzystać jako punkt wyjściowy do rewolucji proletariackiej. Widzimy więc, że poparcie przez Mussoliniego ruchu wyczerpywało się na etapie ewentualnej transformacji go w ruch polityczny. Podczas okupacji fabryk państwo było bezsilne — dowodzi Volpe — i dopiero my, faszyści musieliśmy stanąć w jego obronie. Obrona ta polegała na zniewalaniu przeciwnika wychodząc z założenia, że jeżeli posiada się siłę, nie potrzeba pokonywać wroga słownym argumentem. „Byłem wówczas w Rzymie — pisze angielski dziennikarz G. W. Price — i na własne oczy widziałem, jak szybko Włochy staczały się, ku komunizmowi. Kiedy na przykład szedłem w nocy przez ciemne ulice miasta, nie było świateł, ponieważ wybuchł strajk pracowników magistrackich, słyszałem nieraz wystrzały rewolwerowe dolatujące z bocznych ulic. W ślad za nimi krzyki faszystów »A noi!« i pospieszne kroki ludzi biegnących wśród nocy" Ui. Podjęcie na szeroką skalę czynnej walki z bolszewizmem nie łączyło się z rezygnacją „kokietowania" mas. Mussolini utrzymywał, że honorowe zakończenie okupacji fabryk na mocy zawartego z przedsiębiorcami porozumienia było świetnym zwycięstwem kierunku umiarkowanego. Podejmując krytykę konserwatywnych właścicieli fabryk i skrajnej lewicy, które porozumienie uważały za klęskę, Mussolini dowodził, że otwiera się nowa era w stosunkach między kapitałem a pracą. 6. Faszyzm w służbie wyprawy Gabriela D'Annunzio Zajęcie portu Rijeka przez Włochów dowodzonych przez znanego poetę i uczestnika wojny G. D'Annunzia, zajmuje poważne miejsce w hierarchii problemów stymulujących rozwój ruchu faszystowskiego we 142 F a r i n a c c i , op. cit., s. 154. Buozzi, V. Nitti, op. cit., s. 80 i n.; C a113 r o c c i, Giovanni Amendola, s. 60. G. Giolitti w swoich pamiętnikach pisał, że chciał, aby robotnicy przeżyli swój eksperyment do końca, aby zrozumieli, że jest mrzonką zamiar prowadzenia fabryk bez dopływu kapitałów i kredytów bankowych, bez kadry technicznej. Jeśli spróbują i przekonają się sami, to dopiero wyleczą się z niebezpiecznych złudzeń; por. G i o l i t t i , Memorie, s. 600 i n. 144 Volpe, Genesi del fascismo, s. 82—83; Price, op. cit, s. 29-1. 181 Włoszech. Z faktem tym P. Nenni łączył początek agonii państwa liberalnego, a marsz na Rijekę był według niego pierwowzorem marszu na Rzym. Znawca problemu, Paolo Alatri, uważa, że impreza danunziańska była po wojnie pierwszą wielką i udaną próbą przymierza między nowym kapitalizmem, konserwatywną prawicą i kastą wojskowych 14S. Dla faszyzmu włoskiego akcja z 12 na 13 września 1919 r. była centralnym problemem końca 1919 r. i prawie całego 1920 r. „II Popolo d'Italia" nie tylko bronił przedsięwzięcia, ale przez pewien czas był „autentycznym organem Komendanta". Opanowanie Rijeki przez zbuntowanych grenadierów sardyńskich wspartych entuzjazmem nacjonalistycznej zbieraniny i z pomocą niektórych włoskich dowódców wojskowych spotkało się z przychylną oceną tych osób, które głośno a bezskutecznie domagały się od Konferencji Pokojowej w Paryżu włączenia Rijeki w granice Królestwa. Według opinii redakcji „La Vedetta d'Italia", nacjonalistycznego dziennika wychodzącego w Rijece, zakończone opanowaniem miasta przedsięwzięcie dzięki męstwu żołnierzy Vittorio Veneto dowodzi, że „Fiume jest od dzisiaj na zawsze złączone z Italią". Mussolini zaangażowany w walce na rzecz przyłączenia Rijeki w czasie obrad Konferencji Pokojowej przyjął marsz D'Annunzia entuzjastycznym aplauzem, którego konkluzja brzmiała: stolica Włoch nie jest już nad Tybrem, lecz nad Quarnaro, a rząd włoski nie jest w Rzymie, lecz w Rijece, i temu rządowi naród winien okazywać posłuszeństwo 146. Pełne poparcia enuncjacje większości prasy nie spowodowały rządowej akceptacji skrajnego kroku D'Annunzia. Premier Nitti 13 września wygłosił w Parlamencie ostre przemówienie, w którym odrzucał możli- -wość, by ten „rajd" stojący na pograniczu romantyzmu i literatury określał dobro i przyszłość kraju. Kategoryczność premiera nieco zmiękła, gdy D'Annunzio nieprzerwanie opierał się pertraktacjom i gdy zbliżyły się wybory parlamentarne. Problem Rijeki widział Nitti nieco szerzej twierdząc, że słuszność pretensji Włoch nie ulega wątpliwości, ale rząd musiał wystąpić przeciwko udziałowi w tej imprezie wojska oraz naruszeniu dyscypliny. Niestety sojusznicy nie zrozumieli, że sprawa Rijeki dla Włoch jest sprawą natury moralnej. W końcu Nitti stwierdził, że włoski sentyment narodowy „nie zniesie, by ziemie włoskie, jak Fiume i Zadar były pozostawione niepewnemu losowi" 147. Generalnie rzecz biorąc, rząd nie 145 145 N e ii n i, La lutte, s. 149; Alatri, L'antifascismo, t. I, s. 61. : O walce Mussoliniego o Bijekę w czasie Konferencji Pokojowej por. Aldrov a n d i - M a r e s c o t t i , op. dti, s. 42; D o r s o, op. cit., s. 191 i n. -; H7 por, Alatri, Nitti, WAnnunzio, s. 205 i n. Por. także stanowisko E. D e c1 e v y, „II Giornale d'Italia", s. 201 i n. oraz M. Leg na n i e g o ' „La Tribuna", s. 81. . 182 był w stanie spełnić życzenia nacjonalistów i zwolenników wyprawy na Rijekę przede wszystkim z uwagi na stanowisko wielkich mocarstw. Faszyzm nie zamierzał tylko moralnie popierać imprezę D'Annunzia. Na łamach „II Popolo d'Italia" ogłoszono pożyczkę narodową, która miała dostarczyć środków finansowych dla Rijeki. 7 października Mussolini zjawił się w Rijece i przeprowadził z Komendantem rozmowę, w cztery oczy. Powszechnie przypuszcza się, że wręczył on D'Annunziowi część zgromadzonych pieniędzy na popieranie wszczętej akcji. Jednak półtoragodzinna rozmowa musiała zawierać dużo ciekawszych momentów. Zdaniem Eduarda Susmela centralnym problemem rozmów była ewentualność podjęcia wspólnej akcji w celu zdobycia władzy. Opinię tę potwierdza niedatowany list Mussoliniego do D'Annunzia z końca 1919 r., w którym Mussolini przewidywał: 1. podjęcie marszu na Triest; 2. ogłoszenie upadku monarchii; 3. mianowanie Dyrektoriatu rządzącego, na którego czele winien stanąć D'Annunzio; 4. przygotowanie wyborów do konstytuanty; 5. ogłoszenie przyłączenia Rijeki; 6. wysłanie wiernych grup do Romanii (Ravenna), Marchii (Ancona) i Abrucji celem poparcia sił republikańskich"8. Dwa pierwsze punkty obrad „zapomnianego" przez Mussoliniego I Kongresu Fasci di Combattimento (Florencja, 9—10 X 1919) dotyczyły Rijeki. Pierwszy — wyrażał poparcie dla walczącego miasta, drugi — atakował rząd za politykę wobec narodowej decyzji. F. Marinetti w improwizowanym przemówieniu, wygłoszonym na Kongresie, apoteozował Komendanta dowodząc, że zapoczątkował on pochód artystów do władzy, który rozwiąże zagadnienie dobrobytu o tyle, o ile można je rozwiązać, to znaczy w sensie duchowym. „Nie będziemy mieli raju na ziemi, ale piekło ekonomiczne stanie się wesołe i spokojne dzięki nielicznym świętom sztuki" — pisał nieco później 149. Żołnierze byłych oddziałów arditi, nacjonaliści i faszyści byli duszą wszelkiego rodzaju manifestacji popierających Rijekę. Najburzliwszą z nich zorganizowano w Rzymie w piątą rocznicę przystąpienia Włoch do wojny. Interwencja gwardii królewskiej pociągnęła za sobą śmierć 8 osób. Premier nakazał aresztowanie przybyłych delegacji Rijeki i Dalmacji, co spowodowało dalsze zaostrzenie konfliktu i następne manifesta„La Vedetta d'Italia", nr 23, 21 IX 1919, s. 3 („II Popolo d'Italia" per Fiume);tamże, nr 39, 10 X 1919, s. 2 (Mussolini e ripartito); por. szerzej F. G e r r a, L'impresa di Fiume, Milano 1966, s. 161 i n. oraz Carteggio D'Annunzio—Mussolini, a cura di R. De F e l i c e e E. Marian o, ed. A. Mandatori 1971. 149 Por. Żurowski, Teoretycy futuryzmu, s, 172; także informacje zawarte w propagandowej broszurze: II Fascismo. Origini. Sriluppo. Finalitd, Milano 1922, s. 20 i n. 148 183 8. Ras Cremony Roberto Farinacci cje 150. Rządowe represje wobec tych delegacji umacniały w D'Annunziu przekonanie, że nie może liczyć na legalizację swego przedsięwzięcia. Do najciekawszych posunięć Komendanta w okupowanym przez legionistów mieście należy ogłoszenie 20 sierpnia 1920 r. konstytucji Statuto della Reggenza Italiano del Carnaro (Statut regencji włoskiej w Carnaro). Największą uwagę przywiązywała ona do spraw produkcji. Artykuł 4 głosił, że Statut „uznaje suwerenność wszystkich obywateli, ale pogłę150 Giannantoni, op. cit., s. 525; T a s c a, op. cit., s. 97. 184 bia, wyróżnia i strzeże ponad wszystkie prawa prawo wytwórcy". Własność traktowano jako „jedną z najbardziej pożytecznych funkcji społecznych" (art. 9) zauważając, że jedynym tytułem prawnym do władania jakimkolwiek środkiem produkcji i wymiany jest praca (art. 10). Wobec obywateli konstytucja stawiała specyficzne wymagania. Życie społeczeństwa winno opierać się na następujących zasadach: 1. życie jest piękne; 2. pełnię człowieczeństwa osiąga ten, kto każdego dnia odradza się w cnocie; 3. praca, nawet najniższa, nawet najgorsza, jeżeli jest dobrze wykonywana prowadzi do piękna i przyozdabia świat. W art. 18—21 konstytucji dokonano podziału obywateli na 10 korporacji, zorganizowanych na wzór ustroju gminnego. Tylko korporacje posiadały osobowość prawną. Ustanawiano także sądy pracy, które rozstrzygać miały spory między pracodawcami a robotnikami. Generalne problemy związane z ekonomiką Regencji, produkcją, dystrybucją i stosunkami społecznymi rozpatrywała II Consiglio dei Provisori (Rada Tymczasowa), inaczej zwana Radą Znawców, wybierana przez korporacje (art. 22—24)151. W związku z opracowaną w Rijece konstytucją Mussolini 11 listopada 1919 r. na łamach „II Popolo d'Italia" wypowiedział sąd, który będzie realizował w latach władzy: „Artykuły D'Annunzia nie są, jak twierdzą niektórzy, kompozycją literacką w archaicznym stylu. Są one żywe i żywotne. Nie tylko dla jednego miasta, lecz dla narodu. Nie tylko dla Fiume, ale i Italii". Wskazać ponadto należy, że wiele zjawisk obserwowanych w „rozwiniętym" faszyzmie wzięło swój początek w Rijece. Przyjrzyjmy się niektórym z nich. Personifikacja władzy w Rijece była wyraźna. Uchwałą Rady Narodowej z 26 stycznia 1920 r. (w związku z powszechnym obowiązkiem obrony) mężczyźni z roczników 1897—1901 składali następującą przysięgę: „Przysięgam bronić wszystkimi siłami i wszystkimi środkami terytorium narodowego i być posłusznym rozkazom komendanta Fiume Gabriela D'Annunzio" 152. To właśnie w Rijece oddziały ochotników za swój hymn przyjęły sztandarową pieśń Giovinezza 153. Gabriela D'Annunzio nazywano nie tylko Komendantem, ale także i Duce 154. Jego inicjatywą było organizowanie wspaniałych pochodów mieszkańców miasta. Były one nie tylko efektem właściwej Komendantowi wizji artystycznej świata, ale podyktowane były także chęcią zatuszowania poważnych trudności ekonomicznych miasta. 151 Por. Gerra, op. cit., s. 457 i n.; A. S z y m a ń s k i, Musso lini152i korporacyjna przebudowa Włoch, Lublin 1927, s. 11 i n. „Bulletino Ufficiale della Reggenza Italiana del Carnaro", Fiume 1920, nr 463. 153 „La Vedetta dltalia", nr 65, 9 XI 1919, s. 2. 154 Tamże, nr 98, 18 XII 1919, s. 2 (La soddisfazione per la Vittoria e la gratitudine al Duce espresse dal popolo nel grandioso comizio di ieri). 185 Przebywający w Rijece L. Kasznicki pisał, że orkiestra wojskowa przeciągała przez ulice miasta co najmniej 3 lub 4 razy dziennie. Próbowano stworzyć w ten sposób nastrój nieustannego ąuatorze juillet, który udzielał się szczególnie nowo przybyłym. „Orszaki, pochody, fanfary, i śpiewy, tańce, race, ognie triumfalne, mowy, krasomówstwo, krasomówstwo, krasomówstwo" 15S. Metoda ta była oczywiście skuteczna na krótką metę. Właśnie w Rijece narodziła się szeroko stosowana przez faszyzm metoda „rozmowy z ludem". Zapoczątkowany przez D'Annunzia dialog mówca—słuchacze nie był jeszcze dopracowany. Zawierał on elementy autentycznej wymiany myśli, a zbyt długie zdania dopiero po „treningu" mogły posłużyć jako forma kształtowania pożądanego stanu psychicznego zebranych. Jednak w końcowym okresie rządów Komendanta przemówienia jego kończyły się następująco156: „Do kogo należy przyszłość? — Do nas! — Do kogo należy Italia? Do nas! — Do kogo należy władza i chwała? — Do nas!" Okrzyczany przez Komendanta udział mas w rządach był czystą iluzją. Wysokie Zgromadzenie powoływano z wybranych, którzy wywodzili się prawie wyłącznie z burżuazji, inteligencji i artystów. Proletariat Rijeki nie brał udziału ani nie miał głosu w administrowaniu miastem. Powszechny jest sąd, że G. D'Annunzio jest współtwórcą faszyzmu. Jego szeroka działalność pisarska w istotnym stopniu przyczyniła się do wywołania określonego klimatu duchowego, który był nieodzowny dla zmiany opinii publicznej w kierunku zbliżenia do walczącego nacjonalizmu i politycznego idealizmu. C. Sforza dowodził, że D'Annunzio był ofiarą najdoskonalszego plagiatu, dokonanego przez faszyzm. „Bez przesady można powiedzieć, że nie Włochy zaanektowały Fiume, lecz Fiume d'annunziańskie zaanektowało Italię, oczywiście faszystowską" 157. Po zakończeniu wyprawy przebywające w Rijece oddziały legionistów pospieszyły do tego obozu, który w czasie 16-miesięcznej walki okazywał im najwięcej życzliwości: grupy nacjonalistyczne, stowarzyszenia arditi oraz sekcje faszystowskie. Był to istotny wkład imprezy D'Annunzia do faszyzmu tym ważniejszy, że wnoszący do szeregów „czarnych koszul" doświadczenia wyniesione z Rijeki. Z niewątpliwą przesadą uwypuklając L. Kasznicki, Pod skrzydłami D'Annunzia, Warszawa 1930, s. 62 156 Por. G e r r a, op. cit., s. 444 i n.; P. R i v a 1, Un dictateur liriąue, „Revue hebdomadaire", R. 29 (1929), t. IX, s. 208 i n. 157 Sforza, Twórcy, s. 311; S. Wędkiewicz (Faszyzm, s. 328) nazwał poetę jednym z pośrednich twórców faszyzmu, -którego trwały historycznie ślad pozostał w gorączkowym nastroju rewolucji faszystowskiej, w jej retorycznym patosie i w jej obrządkowych tradycjach („eia, eia, alala"). J55 186 ten problem pisze L. Bernhard: „W czasie, gdy Gabriel D'Annunzio w Fiume upadł, nabrały nagle znaczenia związki bojowe Mussoliniego w górnych i środkowych Włoszech. Zupełnie niespodziewanie wystąpiły one pod koniec roku 1920, chociaż już wtedy od półtora roku istniały". P. Nenni, związany początkowo z Mussolinim, następnie jeden z jego największych przeciwników politycznych, retrospektywnie oceniając znaczenie wyprawy stwierdził, że jest prawdopodobne, że faszyzm bez D'Annunzia pozostałby ruchem pozbawionym najmniejszego znaczenia138. W 1920 r. Rijeka była przede wszystkim obiektem polityki międzynarodowej. Okupacja miasta, dokonana przez włoskich legionistów, wybitnie komplikowała sytuację rządu włoskiego. W konstytucji ogłoszonej dla miasta przez D'Annunzia już w tytule uwypuklono jego włoski charakter. Stąd „L'Idea Nazionale" (11 IX 1920) domagała się, by rząd nie wahał się uznać Rijeki za miasto włoskie, znosząc blokadę i wspierając je ekonomicznie. Realistyczny „II Messaggero" (10 września) przypominał, że ogłoszenie regencji nie będzie miało tak długo międzynarodowego znaczenia, aż decyzji tej nie uznają mocarstwa 1S9. Strona jugosłowiańska w bezpośrednich rozmowach z Włochami zmuszona była pójść na ustępstwa. Podpisany 12 listopada traktat w Rapallo ustanawiał Rijekę wolnym miastem i przyznawał Włochom około 10 tys. km2 powierzchni. Współpraca Mussoliniego i D'Annunzia trwająca przez cały okres walki zakończyła się poważnym dysonansem. Traktat w Rapallo został przyjęty przez Komendanta hasłem czynnego oporu i wypowiedzeniem wojny Włochom. Faszyści uchwalając pełne poparcie i wierność dla D'Annunzia przeciwstawili się zapowiedzianej ofensywie legionów, która musiałaby doprowadzić do rozlewu bratniej krwi. Podobne stanowisko zajęli także nacjonaliści160. Mussolini w artykule z 2 grudnia 1920 r. pisał, że odpowiedzialność za ewentualną wojnę wewnętrzną spadnie na rząd. Już jednak w artykule z 24 grudnia dowodził, że nie należy wykluczać porozumienia jako sposobu rozwiązania konfliktu. Warunkiem jego powstania są pertraktacje trzech stron: Jugosławii, Włoch i Rijeki161. Podjęcie przez gen. Enrico Caviglię zbrojnego działania przeciwko 158 B e r n h a r d, op. cit., s. 13; Nenni, Six ans, s. 70. 159 Por. także: AAN, MSZ, sygn. 7967, k. 60'; CAW, Oddz. II ND, teczka 203, Referat informacyjny z 1 X 1920, s. 6-7. Dokumenty, korespondencję dyplomatyczną oraz informacje ambasadorów o stosunku Anglii i Francji do sporu zebrał IV. M. J ov a n o v i ć, Rapalski ugovor 12 novembra 1920. Zbirka dokumenata, Zagreb 1950. 160 Stanowisko nacjonalistów por. R. Forges-Davanzati, Uultimo episodia fiumano, „Politica", R. IV, z. 33, s. 254 i n. Także obszerne sprawozdanie z dyskusji parlamentarnej, związanej z ratyfikacją traktatu: II Trattato di Rapallo al Parlamento d'Italia, a curra di A. G i a n n i n i, Roma [ok. 1922]. 161 Mussolini, Opere, t. II, s. 122, 125. 187 ł całość, jedno ciało, jedna dusza i że ciemny atrament dyplomacji nie zdoła przenigdy rozdzielić tego, co zostało na zawsze połączone krwią. Chwała Legionom z Ronchi, chwała wodzowi (Duce), chwała żywym, którzy powracają i zmarłym, którzy nie powrócą. Oni bowiem stanowią tę świętą załogę Nevoso, oni strzegą Alp Dynarskich". Nierozerwalność terytorium Rijeki z Królestwem, tak silnie podkreślana w tym artykule, skonkretyzował Mussolini 27 stycznia 1924 r., kiedy włączył Rijekę do „swojego" państwa. 7. Miejsce i rola faszyzmu w życiu politycznym Włoch lat 1919—1920 9. Faszyści po zdobyciu redakcji „Avanti" Rijece (tzw. Natale di Sangue — Krwawe Boże Narodzenie) spowodowało ostrą reakcję Mussoliniego, wyrażoną w artykule pt. II Delitto (Zbrodnia). Ubolewając nad polityką rządu Mussolini uznał za konieczne, w imię zaprzestania trwającej od 1915 r. wojny, przyjęcie wstępnego porozumienia podpisanego w Rapallo. Oczywiście Duce, podobnie zresztą jak twórca traktatu Giolitti "2, podkreślał przejściowy charakter układu. W artykule pt. Legionari di Ronchi z 5 stycznia 1921 r. pisał, że żołnierze polegli w Rijece są ostatnimi ofiarami wielkiej wojny. To oni są najwymowniejszym dowodem, że „Fiume i Włochy to jedna, nierozerwalna 162 Premier G. G i o l i t t i w rozmowie z korespondentem „Daily Express" bagatelizował podpisane porozumienie, określając je „jako kawałek źle napisanej poezji". Por. CAW, Oddz. II ND, teczka 203, Referat informacyjny z 15 X 1920, s. 1. 188 Faszyzm do włoskiego życia politycznego wchodził z poważnymi trudnościami. Jedną z nich była kwestia popularyzacji ruchu, wobec którego dzienniki wszystkich stronnictw, nie wyłączając ,,Avanti", przyjęły taktykę milczenia, niedostrzegania. Najpoważniejszy dziennik rzymski „Corriere della Sera" powstanie fasci odnotował jedynie w kronice wydarzeń pisząc, że wśród interwentystów utworzono związki regionalne. Ogłoszony program nie znalazł większego poparcia, mimo że pod względem społeczno-politycznym można mu przypisać syntetyczny charakter. Masy ludowe, którym starał się schlebiać, odniosły się do niego co najmniej nieufnie. W świadomości klasy robotniczej, chłopstwa, a nawet części mieszczaństwa dominowała ideologia propagowana przez WPS, której nie mógł zrównoważyć również „rewolucyjny"' apel faszystów, połączony jednocześnie z agitacją militarną. Powszechne niezadowolenie z wyniku wojny powodowało, że nie mógł zyskać szerokiego poparcia żaden propagujący wojnę program. Faszyzmu nie poparła także burżuazja ze względu na rewolucyjne hasła przez niego głoszone. Nie zyskał też aprobaty duchowieństwa zrażonego przede wszystkim antyklerykalną działalnością Mussoliniego, a nadto posiadającego własną partię. Wyrazem niepowodzenia faszyzmu były "wybory parlamentarne, zakończone poważnym sukcesem socjalistów. Klęska Mussoliniego oraz jego aresztowanie spowodowały poważny kryzys w rozwoju organizacyjnym fasci w końcu 1919 r. Drużyny Fasci di Combattimento od początku główne swe uderzenie skierowały przeciwko partii socjalistycznej. Nigdy nie zapomniano o tym, by walkę z partią socjalistyczną w opinii społecznej nie utożsamiano z walką „czarnych koszul" z masami ludowymi. Nie przebierając w środkach zwalczano bolszewizm włoski, który ich zdaniem „był w całym tego słowa znaczeniu gwałtowną rebelią plebejską, hałaśliwą groteską 189 dzikich, licznych cierpiętników i rozczarowanych przeciwko dominacji i dyktaturze drobnej burżuazji w naszym Parlamencie" 163. Permanentnie wybuchające strajki niedostatecznie lub wcale nie koordynowane przez WPS powodowały mobilizację szerokiej opinii publicznej, która trudności ekonomiczne kraju traktowała jako efekt strajko manii. W okresie okupacji fabryk — najpoważniejszego wzrostu fali rewolucyjnej, burżuazja znalazła sobie według opinii organu Międzynarodówki Komunistycznej odpowiednich obrońców w osobie „starego cynika G. Giolittiego i młodego energicznego sprzedawczyka, kiedyś ulubieńca mas, Benito Mussoliniego" iei. Porozumienie podpisane między robotnikami a przemysłowcami, bardzo wysoko ocenione przez Mussoliniego, było faktycznym dowodem słabości kierownictwa ruchu socjalistycznego. „Niebezpieczeństwo" komunistyczne, które w bezpośredni sposób groziło burżuazji, pchnęło ją w objęcia faszyzmu. Broniąc się przed ewentualnością „uspołecznienia" kobiet i swoich sklepów siłę antybolszewicką wydatnie wzmocniła drobna burżuazja. Ku faszyzmowi zwróciła się wreszcie masa chłopstwa, wobec którego' WPS nie wypracowała sobie określonego programu zabezpieczenia jego interesów. Paradoksem było, że chłopi „żyli w ciągłym strachu przed rewolucją, która — jak im mówiono — pozbawiałaby ich ziemi, inwentarza i bydła" 165. W pierwszych dwóch latach taktykę z trudem rozwijającego się, faszyzmu można określić jako: 1. utrzymywanie „na pokaz" programu popularnego wśród szerokich mas, z jednoczesnym podkopywaniem wiary w partię socjalistyczną, wyzyskując jej niewątpliwe błędy i rodzące się rozczarowanie do idei rewolucji socjalistycznej; 2..obrona de facto przedsiębiorstw państwowych i prywatnych, wspólnie z „białymi" związkami zawodowymi, organizowane łamistrajkostwo. Żywe poparcie dla imprezy D'Annunzia w Rijece zjednało faszyzmowi przychylność grup nacjonalistycznych, konserwatywnych i kombatanckich. Kwestia ta była centralną sprawą faszyzmu w pierwszych kilkunastu miesiącach jego istnienia. Dysonans między Mussolinim a Komendantem na tle oceny traktatu w Rapallo nie wpłynął na kwestię dla faszyzmu najważniejszą — stosunek legionistów do faszyzmu. Ich powrót do Włoch wpłynął na wzrost w szeregach fasci elementów subiektywnie zrewolucjonizowanych, desperackich, które stanowiły kadrę przywódczą dla mas członkowskich napływających od klęski okupacji fabryk. 163 F a r i n a c c i, op. cit., s, 26. 164 A. V i t a 1 i, Rozłożenije Italianskoj Socyalisticzeskoj Partii. „Kommunisticzeskij Internacyonał" R. 4, 1922, nr 22, s. 5821. 165 M o n t a g n a n a, op. cit, t. I, s. 82—83. 190 Półtoraroczne istnienie fasci nie wyniosło jednak tego> ruchu ponad dość liczne we Włoszech stowarzyszenia kombatanckie. Nazwa ruchu, zrazu oznaczająca związek kombatantów, dość wcześnie stała się synonimem sił antysocjalistycznych, wyraźnie ofensywnym związkiem walczących. Mimo to faszyzm nie był w stanie zrównoważyć siły, roli i znaczenia WPS ani też WPL, jednakże była to podstawa, punkt wyjściowy do dalszych działań. Polski attache wojskowy w Rzymie w początkach 1921 r. pisał: „Pomimo że do związków tych wstępują przedstawiciele wszystkich sfer (np. w Rzymie naczelnikiem jednego z oddziałów, złożonego z robotników, jest książę Torlonia), dotychczas organizacji tej brak pewnej powagi, akcja jej jest dorywcza, niedostatecznie skoordynowana, a czasem nawet prowokacyjna" 186. 166 CAW, Oddział II ND, teczka 202, Referat informacyjny z 1 IV 1921, s. 1. Rozdział IV Ofensywa faszyzmu i rozbicie ruchu socjalistycznego 1. Wypadki w Bolonii Ruch faszystowski przez wiele miesięcy 1920 r. przechodził ostry kryzys organizacyjno-programowy. Wpłynęło na to nie tylko niepowodzenie listy faszystowskiej w wyborach do Parlamentu w końcu 1919 r. i związane z tym aresztowanie Mussoliniego, ale i kampania wymierzona personalnie przeciwko Mussoliniemu. W końcu 1919 r. antyfaszystowska prasa spekulowała na temat przyczyn rezygnacji z pracy w redakcji „II Popolo d'Italia" dwóch jej redaktorów G. Capodivacca i A. Rossata, dotychczasowych bliskich współpracowników Mussoliniego. Z oświadczeń złożonych przez nich kierownictwu związku dziennikarzy Lombardii niedwuznacznie wynikało1, że zgłaszali oni zastrzeżenia co do uczciwości ich przełożonego, który pieniądze zgromadzone przez redakcję dla Rijeki wyzyskał w sposób niezgodny z inicjatywą redakcji i przeświadczeniem ofiarodawców. Sugerowano, że pieniądze zostały wykorzystane na kam-, panie wyborczą. Nietrudno wyobrazić sobie, jakie wrażenie wywarło to oskarżenie. Przez wiele miesięcy przeciwnicy polityczni Mussoliniego nie pozwolili społeczeństwu o tym zapomnieć. Jeszcze w sierpniu 1920 r. powszechnie szanowany publicysta i historyk deputowany Gaetano Salvemini w przemówieniu wygłoszonym w Izbie Deputowanych stwierdził, że Mussolini przywłaszczył sobie 1/3 pieniędzy otrzymywanych przez redakcję „II Popolo d'Italia" dla Rijeki. Zdaniem R. De Felicego zarzuty stawiane Mussoliniemu były w istocie swej nieuzasadnione 1. Nie zmienia to jednak społecznych reperkusji dyskusji, która zraziła elementy nacjonalistyczno-patriotyczne do słabego w sumie ruchu faszystowskiego. W łonie kilkutysięcznej organizacji coraz wyraźniej dochodziły do głosu tendencje domagające się bardziej zdecydowanego określenia oblicza politycznego' faszyzmu. Pod wpływem konserwatywno-prawicowego skrzydła reprezentowanego przez Bianchiego poczęto coraz wyraźniej zabiegać o względy i pomoc prawicy. Myśl ta zrodziła się na tle wspólnoty antysocjalistycznych interesów reprezentowanych przez obu kontrahentów, ponieważ walka ze skrajną lewicą to jedno z podstawowych wówczas ha1 seł realizowanych praktycznie przez faszyzm. Minio jego rewolucyjnej frazeologii część społeczeństwa konserwatywno-stabilizacyjnego dokonywała wyboru „mniejszego zła", czyli że za swój interes uznała wspieranie najbardziej zdecydowanych przeciwników lewicy. Między innymi dlatego reorganizowane lub na nowo tworzone sekcje faszystowskie zmieniały swój skład społeczny. Trudno stwierdzić, czy za typowy można uważać 24osobowy Związek w Treviso, w którego skład w połowie 1920 r. wchodzili: przewodniczący i wiceprzewodniczący Towarzystwa Dante Alighieri, sędzia, dwaj przewodniczący Izb Handlowych, szef urzędu telegraficznego, dziennikarz, dwóch przemysłowców, 8 nauczycieli, lekarz, urzędnik sądowy, porucznik piechoty. Była to więc spora część elity towarzyskiej 50-tysięcznego miasta. Charakterystyczne były także wybory do najwyższych władz Związków na II Kongresie w Mediolanie (24—25 V 1920). Na 19 członków Komitetu Centralnego i Komisji Wykonawczej wybrano ponownie 10, a pozostałych 11 (skład powiększono do 21 osób) prawie w całości rekrutowało się z prawicy faszystowskiej. Wybory do organu wykonawczego w sensie składu społecznego zakończyły się następująco: F. Angiolini (prof.), G. Aversa (adwokat), E. Besana (kupiec), P. Bolzon (dziennikarz;), G. Bruzzesi (adwokat), B. Mussolini (dziennikarz), G. Marinelli (urzędnik, sekretarz administracyjny), U. Pasella (dziennikarz, sekretarz generalny), C. Rossi (dziennikarz, wicesekretarz). Według danych ogłoszonych na Kongresie w 118 Związkach i 22 grupach Avanguardisti (związki młodzieży) zrzeszonych było 27 tys. członków. Dane te są mocno zawyżone, skoro po stosunkowo równomiernym napływie nowych członków w drugiej połowie 1920 r. w końcu tego roku było 20 tys. osób zorganizowanych w 88 sekcjach. Spośród 82 Związków reprezentowanych na Kongresie mediolańskim 48 istniało w Italii północnej, 14 — w środkowej, 8 — w południowej, 5 na wyspach oraz 7 w Dalmacji2 (oczywiście należącej do królestwa SHS). Pewien wpływ na zbliżenie Mussoliniego do prawicy antysocjalistycznej wywarły wiadomości nadchodzące z Polski. Według Giną Piniego i Delia Susmela wywarły one istotny wpływ na kształt ideologiczno-po~ lityczny powiększających się, szeregów faszystowskich. Mussolini twierdził nawet, że był to przełom, moment psychologiczny dla perspektywy faszyzmu i syndykalizmu narodowego3. Faktem jest, że w drugiej połowie 1920 r. liczba aktywnych członków sekcji (dla innych zresztą w tych warunkach nie było miejsca) wyraźnie wzrosła, powodując szybki roz- De F e l i c e , t. I, s. 587. Tamże, s. 592 i n. G. P i n i, D. Susmel, Mussolini. Uuomo e l'opera, Firenze 1954, t. II, s. 74—75. 2 3 192 193 13 — St. Sierpowskl, Faszyzm., wój metodycznie organizowanych bojówek — sąuadr. Tworzyły się one głównie w trójkącie miast Bolonia—Ferrara—Piacenza, grupując w swych szeregach przede wszystkim ludzi młodych, a nawet bardzo młodych. Do sąuadr „zaciągały" się dzieci burżuazji (wiejskiej, mniej przemysłowej) eks-kombatanci i eks-arditi, bezrobotni, ludzie żądni czynu o różnych aspiracjach (zarówno fanatyczno-nacjonalistycznych, jak i patriotycznych), osoby niezadowolone aż po awanturników i wyrafinowanych przestępców włącznie. W czasie dostrzegalnej konsolidacji wewnętrznej siły uderzeniowej faszyzmu w październiku 1920 r. odbyła się w Reggio Emilia narada kierownictwa WPS i PKP, na której omówiono aktualną sytuację wewnętrzną i zadania partii w przededniu wyborów administracyjnych. Filippo Turati jako jeden z nielicznych mówców miał odwagę przyznać, że od zakończenia okupacji fabryk wyraźnie zmniejszyła się rewolucyjna aktywność mas ludowych. Nie tylko spadła liczba strajków, ale także widać zwiększone zainteresowanie programem głoszonym przez „białe" związki zawodowe. Widział pilną potrzebę zwiększenia aktywności politycznej partii i socjalistycznych związków zawodowych. Wieloletnia tradycja złączyła interesy włoskiej klasy robotniczej z socjalizmem i w poważnym stopniu uchroniła partię, przed odpływem głosów wyborców. Niebezpieczeństwo takie było tym większe, że przeciwko socjalistom sta.nęła opozycja w postaci tzw. bloków narodowych, które grupowały wszystkie walczące z socjalizmem kierunki, nie wyłączając faszystów. W wyniku wyborów administracyjnych, które odbyły się na przełomie października i listopada 1920 r. ponad 20 tys. osób wytypowanych i popieranych przez WPS i socjalistyczny ruch zawodowy weszło do instytucji samorządowych różnych szczebli. Blok narodowo-konserwatywny zdobył 8700 miejsc, przedstawiciele WPL nieco ponad 5 tys. Przewaga socjalistycznych kandydatów była bardzo wyraźna. W wielu gminach socjaliści mieli bezwzględną większość i mogli realizować niezależną od reszty politykę. Spośród 8059 gmin socjaliści posiadali większość w 2162 (37%) oraz w 25 radach prowincjonalnych (na 69). Typowym rejonem zdecydowanej przewagi socjalistów była Emilia, w której na 280 gmin opanowali oni 223 4. Było to niewątpliwie bardzo poważne, jeżeli nie najpoważniejsze, osiągnięcie włoskiego socjalizmu na drodze pokojowego opanowania państwa. Ewentualnej kontynuacji takiej koncepcji walki politycznej drogę zagrodził faszyzm, który swe natarcie rozpoczął od Bolonii. Rada Miejska Bolonii w większości składała się z socjalistów, na któ4 Por. Arfe, Storia del Socialismo, s. 298 i n.; L e o n e t t i , op. cit, s. 141; S a l v a t o r e l l i , Mira, op. cit, s, 156 i n.; T a s c a, op. cit., s. 138, 150. 194 rych głosowało ponad 18 tys. osób, podczas gdy blok narodowy uzyskał około 8 tys. głosów, ludowcy zaś 4700. Zresztą Bolonia uchodziła za miasto o tradycyjnej przewadze lewicy. 21 listopada 1920 r. na pierwszym posiedzeniu Rady Miejskiej dokonano wyboru jej przewodniczącego. Został nim, w miejsce dotychczasowego socjalisty reformisty, skłaniający się ku skrajnej lewicy, socjalista Ennio Gnudi (nawiasem mówiąc przyszły komunista). Prawdopodobnie z kręgów nie posiadających przewagi w Radzie Miejskiej wyszła inicjatywa zamachu terrorystycznego, którego wykonanie przewidziano natychmiast po dokonaniu wyborów przewodniczącego Rady. Pojedyncze strzały wśród tłumów oczekujących przemówienia mera miasta stały się przyczyną ogólnej strzelaniny, w której śmierć poniosło 10 osób, a rany 48. Wśród zabitych był także kombatant, adwokat Giulio Giordani, którego śmierć wyzyskali faszyści do uzasadnienia odwetu. Z placu Municipio walka przeniosła się, na sąsiednie uliczki. Tłum zgromadzony na placu rozpraszał się pod naporem „czarnych koszul" i policji 5. Pierwsze poważne starcie, akcja podjęta na stosunkowo szeroką skalę, zakończyło się dość łatwym zwycięstwem faszystów. Bojówki Bolonii oraz dużo liczniejsze i lepiej zorganizowane oddziały w innych miejscowościach prowincji przystąpiły do frontalnego ataku. 26 listopada 1920 r. grupa studentów napadła i dotkliwie pobiła prof. E. Leonego; 27 listopada aresztowano socjalistycznych radnych C. Casucciego i P. Venturiego, 28 listopada aresztowano prof. E. Bidoniego, 6 grudnia w Castel S. Piętro (około 20 km od Bolonii) przybyła z pobliskich miejscowości grupa złożona ze 100 faszystów zdewastowała pomieszczenia Izby Pracy, 9 grudnia zorganizowano podobną wyprawę do pobliskiego Monterenzio, 18 grudnia poturbowano socjalistycznych deputowanych: adwokata Genuzio Bentiniego (obrońcy Mussoliniego w For li w 1911 r.!) i Saverio Nicolai, 21 grudnia grupa „czarnych koszul" manifestowała przed apteką doktora chemii i farmacji, deputowanego Franeesco Zanardiego grożąc mu pałami... Faszyzm w ogóle nie liczący się do tego czasu w Emilii 31 grudnia Wydarzenia w Bolonii, w zależności od relacjonującego, przypisuje się na przemian socjalistom lub faszystom. Do dzisiaj nie udało się ustalić, kto wydał hasło do walki. Przebieg akcji w Bolonii, a przede wszystkim granaty rzucane z okien ratusza na falujący na placu tłum dowodzi, że: 1. akcja była przygotowana; 2. socjaliści nie mieli żadnego interesu, by atakować Radę, W której posiadali większość, ani też tłum, który był im wyraźnie przychylny. Por. Fascismo. Inchiesta socialista, s. 268 i n . ; Colombino Pagine di storia s. 210; Montagnana, op. cit., t. I, s. 126 i n.; R i bold i, Vicende, s. 95 i n. Faszystowski punkt widzenia przedstawiają: „L'Azione Nazionale", R. 1, nr 5, 29 XII 1921, s. 2 (art. Giulio Giordani); Fari-nacci, op. cit., s. 193 i n.; Rocco, op. cit., s. 53 i n.; Muss o l i ni, Opere, t. II, s. 117 i n. (art. w: „II Popolo d'Italia", 24 XI 1920, pt. Coste a posto). 5 195 zorganizował najazd na miasto Correggia. Śmierć poniósł sekretarz prowincjonalny Federacji Młodzieży Socjalistycznej A. Zaccardelli oraz młody robotnik G. Gasparini. Po ucieczce napastników policja aresztowała socjalistów6. Liczba aktów przemocy wobec socjalistów stale rosła, nawet w prowincjach o tradycyjnej przewadze lewicy (jak np. Emilia, Romania, Toskania). Wypadki w Bolonii były początkiem generalnej ofensywy faszyzmu, w której członkowie bojówek „z furią lwów rzucali się na synów Lenina i zatrzymali bolszewizm w więcej niż stu miastach" 7. Faszyzm nadał sobie miano siły przywracającej porządek w państwie. Propagandowe, mocno podkreślane hasło łączyło się z codziennym niszczeniem socjalistycznych biur, Izb Pracy, dewastacją wszystkiego, co z socjalizmu się wywodzi i ma z nim związek. Fakt ten spowodował wyraźny wzrost szeregów faszyzmu, do którego przyłączali się wrogowie lewicy, głównie zaś ci, co zwątpili w energię i siłę wykonawczą rządu, osoby, dla których rewolucja socjalistyczna kojarzyła się ze stratą zajmowanej dotychczas pozycji. Ofensywa faszyzmu rozpoczęła się w miejscowościach opanowanych przez socjalizm. W samej Bolonii przyjmował się on z poważnymi oporami. W lipcu 1920 r. faszystowskie sekcje liczyły tam niewiele ponad 100 osób, w październiku 200, w końcu roku już 800, wykazując wyraźne tendencje wzrostu. W połowie 1921 r. w Bolonii zorganizowanych było półtora tysiąca „czarnych koszul", w całej zaś prowincji ponad 11 tys. W sumie więc faszyści podejmując akcję zaczepną w Bolonii nie posiadali tam szczególnej siły. Uwzględniając nawet posiłki z terenu prowincji mogli osiągnąć stan tysiąca osób. Tego interesującego zjawiska z zakresu strategii walk wewnętrznych nie można tłumaczyć „zaskoczeniem, nagłym atakiem oraz nieprzewidzianą współpracą policji i wojska z bandami faszystowskimi" 8. Wydaje się, że poważną rolę odegrała lepsza, wojskowa organizacja atakujących oraz użycie na stosunkowo dużą skalę broni palnej. W poprzednich zmaganiach wewnętrznych faszyści ograniczali się w zdecydowanej większości do palenia, niszczenia siedzib związanych z działalnością lewicy. W Bolonii natomiast strzały pistoletów i wybuchy granatów nie były „oprawą akustyczną" dla podniesienia ducha atakujących i kompletnego zastraszenia napadniętych, ale posłu6 Fascismo. Inchiesta socialista, s. 27—30, 225 i n.; 239; C a m p i o 1 i, Cronache di lotta, s. 34. 7 F. G i a n n i n i, Faszyzm w życiu Włoch, Kraków 1923, s. 7; w podobnym duchu „Głos Narodu", nr 15—21, marzec 1923. 8 Montagnana, op. dt., t. I, s. 131—132, Ch. F. Hornem (Mussolini, batisseur d'avenir, Paris 1923, s. 79) dowodzi, że narodziny faszyzmu należy przesunąć na koniec 1920 r., tzn. na moment faktycznego włączenia się ruchu w życie państwa. 196 żyły za broń wymierzoną przeciwko sile ludzkiej przeciwnika. W tym sensie możemy mówić o zaskoczeniu lewicy, a nawet szoku, którego skutkiem było stosunkowo łatwe powodzenie bolońskich faszystów. Podjęcie w Bolonii ofensywy z użyciem wszelkich dostępnych metod walki wynikało także z faktu, że Bolonia stanowiła wewnątrz ruchu faszystowskiego odłam prawicowy, a nawet skrajnie prawicowy. Powodzenie akcji faszystów wynikało także z poparcia sił policyjnych miasta w większości nieprzychylnie ustosunkowanych do rewolucyjnych poczynań socjalistów. Zbliżenie się faszystów do sił zachowaw-czostabilizacyjnych kraju ułatwiło kontakt z elitą administracyjną, a nawet państwową, która zainteresowana była w popieraniu sił antyłewicowych. W tym kierunku poczęła szerzyć propagandę prasa liberalna. „Corriere della Sera" w artykule redakcyjnym z 24 listopada 1920 r. pisała, że odpowiedzialność za zaburzenia w kraju spada na siły „przeciwne władzy konstytucyjnej" niedwuznacznie wskazując, że chodzi w większym stopniu o socjalistów niż faszystów. Ciekawe jest i to, że dziennik domagał się interwencji rządu na rzecz zaprowadzenia prawa w państwie, ale na pierwszym miejscu wymienił potrzebę likwidacji destruktywnej działalności lewicy. W końcu niebagatelną rolę odegrało nastawienie warstw średnich Bolonii i innych miast, które wykazywały życzliwość dla przeciwników „podżegaczy" do strajków. Z faktu znużenia społeczeństwa włoskiego ciągłymi strajkami zdawali sobie sprawę i sami socjaliści. Pamiętamy o motywacji podjęcia okupacji fabryk jako formy protestu w sensie społecznym „mniej kosztownej" i oddalającej -zarzut, że winę, za niedostatki w zaopatrzeniu rynku ponosi WPS przez ciągłą agitację strajkowo-wiecową. W dodatku okupacja fabryk w Bolonii spowodowała poważną dezorganizację produkcji powiększając liczbę nie tylko oficjalnie demonstrujących swój wrogi stosunek do WPS, ale i „cichych malkontentów" tradycyjnie zbliżonych do socjalizmu. Tym można by tłumaczyć fakty, że uzbrojone w pałki bojówki faszystowskie atakowały „w biały dzień, na ulicy i na oczach przechodniów socjalistycznych przywódców partyjnych i związkowych nie napotykając w większości wypadków żadnego poważnego oporu ze strony robotników" 9. Przywódcy klasy robotniczej w Bolonii nie zdołali zorganizować natychmiastowej kontrakcji. Podobną postawę zajęło centralne kierownictwo WPS, które nie wierzyło, aby wypadki te miały być wstępem do generalnej ofensywy faszyzmu. Przywódcy nie chcieli „niepotrzebnie Montagnana, op. dt., t. I, s. 131—132; także Colombino, Pagina di storia, s. 249. 9 197 niepokoić mas" i 27 stycznia 1921 r. socjalistyczna grupa parlamentarna przedstawiła w Izbie wniosek, żądający potępienia stosowanych przez faszyzm aktów przemocy wobec klasy robotniczej. Oczywiście i z ław prawicy wyszedł protest przeciwko rządowi, któremu zarzucano brak dostatecznej inicjatywy zmierzającej do energicznego zwalczania destruktywnych poczynań socjalistów. Nie umniejszając roli socjalistycznej grupy parlamentarnej wydaje się, że początek wyraźnej ofensywy faszyzmu połączony z aktami terroru zasługiwał na inną replikę niż tylko debatę parlamentarną. Dodatkowym bodźcem do akcji „czarnych koszul" musiało być negatywne przegłosowanie wniosku socjalistów. Analizując politykę i taktykę WPS nieodparcie nasuwa się, wniosek, że partia socjalistyczna „nie zdążyła" zrozumieć doniosłości ruchu faszystowskiego. „Avanti" nie chciał pisać o Mussolinim, obawiając się, że wobec ogromnej liczby abonentów nazbyt go rozreklamuje. Wśród przemocy, czynnej walki, stałych mobilizacji i doskonalenia dyscypliny bojówki faszystowskie rozprzestrzeniały się z socjalistycznej Bolonii w kierunku północno-wschodnim, ku przemysłowemu trójkątowi: Mediolan—Turyn—Genua i na południowy wschód — Toskania i Włochy środkowe. Dodatkowym bodźcem dla rozszerzania się faszyzmu była bezkarność podejmowanych akcji. Faszyzm w przeciwieństwie do debatujących socjalistów powodzenie ofensywy związał nierozerwalnie z działaniem — walką. W noworocznym numerze „II Popolo d'Italia" z 1920 r. Mussolini wyznaczając ogólne zadania dla ruchu w nadchodzącym roku stwierdził: „Dla nas: »żeglo-wać«, oznacza walczyć. Przeciwko innym, przeciwko sobie samym". Tego samego roku, 20 września, w przemówieniu wygłoszonym w Trieście z okazji 50 rocznicy dokonania zjednoczenia Włoch, Mussolini apoteozo-wał walkę, która jest początkiem wszystkiego, życie bowiem jest pełne sprzeczności. „Walka zawsze będzie w głębi natury ludzkiej ostateczna fatalnością" ">. Wzrost aktywności faszyzmu czerpiącego natchnienie w wojowniczych uzasadnieniach Mussoliniego był bardzo wyraźny. Każdy dzień przynosił nowe informacje o ich przemocy, o zabitych i rannych, o niszczonych redakcjach gazet prosocjalistycznych, o dewastowanych Izbach Pracy i Domach Ludowych, biurach komunistycznych itd. Każde zebranie przeciwników politycznych wywoływało natychmiastową mobilizację członków Związków, którzy w zależności od swojej siły utrudniali lub wręcz uniemożliwiali jego prowadzenie. "Mussolini, Opere, t. II, s. 53 i 99; por. T. Pirker, Komintern und Faschzsmus 1920-1940, Stuttgart 1965, s. 74 (art. z „Internationale Pressekorrespon-denz", nr 92, 13 Juni 1922). I .ł™ . * 10. Komendant Marcia di Ronchi" — Gabriel D'Annunzio 198 199 Akcje terrorystyczne uzasadniano zakorzenioną w tradycji i bliską mentalności włoskiej vendettą. We Florencji, gdzie ruch faszystowski organizował markiz D. Perrone-Compagni, na terenie podległym R. Farinacciemu (Cremona) obok Giovinezzy hymnem idących do ataku „czarnych koszul" była pieśń bojowa opiewająca śmierć jednego z faszystów: „On został zabity, Giovanni Berta; faszysta nad faszystami; vendetta, vendetta dla wszystkich komunistów". Kolejna strofa nawoływała: „Do broni, jesteśmy kombatantami, na śmierć komunistom"11. Vendetta, a więc kara, zemsta była moralnym (społecznym!) uzasadnieniem dla terroru faszystowskiego. Typowym przejawem akcji w ramach vendetty były wydarzenia w Mediolanie 23 marca 1921 r., gdzie w drugą rocznicę zebrania na Piazza San Sepolcro odbył się uroczysty spektakl w teatrze „Diana". W czasie przedstawienia eksplodowała bomba, zabijając 21 osób i raniąc -200. Zamach był najprawdopodobniej dziełem anarchistów, jednak odpowiedzialność zrzucono na „wszystkich bolszewików". „II Popolo d'Italia" (24 III 1921) wskazywał, że zamach pociągnął za sobą śmierć wielu osób, najczęściej luźno związanych z faszyzmem. Mussolini pisał o konieczności zespolenia wysiłków całego społeczeństwa w kierunku zakończenia antynarodowych poczynań lewicy. Już w nocy z 23 na 24 marca faszyści zdemolowali odbudowaną siedzibę, redakcji „Avanti", po czym przeszli do redakcji „Umanita Nuova", którą spotkał podobny los. Asystująca policja nie interweniowała. 24 marca faszyści uniemożliwili prowadzenie zajęć na Uniwersytecie Robotniczym, demolując część sal12. Wypadki w Mediolanie odbiły się szerokim echem w całym kraju. W Bolonii jeszcze przed zamachem w teatrze „Diana" policja dokonała rewizji w tamtejszej Izbie Pracy, gdzie znaleziono „setki rewolwerów, paki nabojów, materiały wybuchowe i jeden ręczny karabin maszynowy, oddający 25 strzałów za jednym załadowaniem" 13. Informacje wia-rogodne czy przesadzone były wyzyskiwane przez rząd i faszystów do mobilizacji społeczeństwa w walce z niebezpieczeństwem bolszewizmu. Szczególne rozmiary przybrał terror faszystowski w Wenecji Julijskiej. Korzystając z pomocy tamtejszych władz, uderzenie wymierzono w „bolszewizm", za którym kryły się nie tylko Izba Pracy, socjalistyczne biblioteki, ale również zorganizowane towarzystwa mniejszości narodowych: Słoweńców i Chorwatów. Już 13 lipca 1920 r. zniszczono i spalono w Trieście siedzibę stowarzyszenia Słoweńców Narodni Dom, w październiku i ponownie w lutym 1921 r. zorganizowano napady na redakcję 11 Por. Chiureo, op. cii., t. III, s. 42 i n. Fascismo. Inchiesta socialista, s. 166—167; por. szerzej T a s c a, op. cit.,s. 159 i n. 13 CAW, Oddz. II ND, teczka 202, Referat informacyjny z 15 III 1921, ,s. 1—2. 12 200 dziennika socjalistycznego „II Lavoratore", 22 marca grupy faszystów zniszczyły Izby Pracy w Genui, potem w Muggia, a 4 kwietnia doszło do krwawych starć w Carnizza, co wywołało oddźwięk na całym Półwyspie Istryjskim. Szczególną aktywnością wykazywali się faszyści Triestu, najliczniejszego przez cały 1921 r. związku liczącego średnio 15 tys. osób14. W dzień święta pracy 1921 r. doszło w miasteczkach i wsiach do masowych starć. Schemat układu zmagających się sił pozostał niezmienny. Z jednej strony stały siły porządkowe państwa, współdziałające z faszystami, z drugiej strony manifestujące masy ludowe. O rozmiarach podjętego przez faszyzm terroru świadczy m. in. korespondencja nadchodząca do redakcji „Avanti". Jeden z abonentów z Denore (Ferrara) 29 marca 1921 r. pisał „Proszę zaprzestać wysyłki gazety, ponieważ jest bardzo burzliwie; nie wysyłajcie jej aż do ponownego powiadomienia. Poszę nie zapomnieć . . . wstrzymać, wstrzymać (E. D.)". Z Correggio (Reggio Emilia) czytelnik „Avanti", podpisany inicjałami G. F. pisał: „Z przykrością informuję,, że nie mogę wznowić abonamentu, ponieważ panowie faszyści sprzeciwiają się temu .. . Najpierw rwą na kawałki moje gazety, a potem biją mnie pałkami. W takich czasach nie mogę odnowić abonamentu". Inny czytelnik z San Marino di Capri (Modena) pisał: „Proszę o natychmiastowe zaprzestanie do mnie wysyłki «Avanti». Jeżeli jestem wam coś winien, bezzwłocznie ureguluję. Gazeta Wasza nie dochodzi do mnie, a Wy rozumiecie, że nie mogę dla niej ryzykować życia". 11 kwietnia w liście z Ostellato (Ferrara) czytamy: „Uprzejmie proszę o natychmiastowe zaprzestanie wysyłki gazety z uwagi na przyczynę chyba Wam znaną. Mam nadzieję, że nie chcecie, bym został kaleką. Przesyłając wyrazy szacunku, proszę o zaprzestanie wysyłki" 15. W kwietniu i maju, miesiącach szczególnego wzrostu terroru faszystowskiego, aż 1455 abonentów zwróciło się z pisemną prośbą o zaprzestanie wysyłki pisma, motywując swą decyzję groźbami faszystów. Najwięcej rezygnacji z abonamentu „Avanti" przesłano z prowincji: Reggio Emilia (około 460), Ferrara (około 320), Modena (około 280), Mantova (około 270), Rovigo (około 125). Zestawienie to wykazuje terytorialny zasięg skomasowanego terroru faszystowskiego. Koncentrował się on w dolinie rzeki Padu stanowiącego wielobok, którego punktami skrajnymi były miasta: Mediolan, Parma, Reggio, Bolonia, Ferrara i Werona. Walka z socjalistycznym organem prasowym i jej niewątpliwe powodzenie dowodzi szerokiego frontu ofensywy. Zmniejszenie liczby abonentów było jednym z elementów dezinformacji. Równocześnie w „II 14 Fascismo. Inchiesta socialista, s. 48—49, 55, 58 i n.; Tasca, op. cit., s. 162. 15 Fascismo. Inchiesta socialista s. 471—473. Por. szerzej Łopuchow, Bor'ba, s. 57 i n. 201 Popolo d'Italia" jak również na licznych wiecach i zebraniach faszyści głosili hasła podobne do tego: „Robotnicy, faszyzm nie jest przeciwko wam. Faszyzm opierając się na idei wielkości narodu nie może ludzi pracy pozbawić opieki ich interesów" 16. Wyraźne postępy faszyzmu odbierane były za granicą jako przejaw umocnienia się ruchu o celach ogólnonarodowych. W kwietniu 1921 r. zorganizowano pierwszą poza granicami sekcję faszystowską. W małym miasteczku Lugano (kanton Tieino w Szwajcarii), położonym tuż przy granicy włoskiej, zorganizowało się 20 eks-kombatantów, którzy w ogłoszonym manifeście duchowym faszyzmu za granicą za główny cel swego działania uznali walkę z wynaradawianiem Włochów. Apel skierowany do wszystkich Włochów za granicą zapowiadał stworzenie dla 10 mln emigrantów reprezentacji politycznej w macierzystym kraju. Opierając się na licznej emigracji włoskiej zorganizowano także pierwsze drużyny „czarnych koszul" w Stanach Zjednoczonych. Wychodzący w Nowym Jorku dziennik „II Carroccio", z którym żywo współpracował E. Corradini, podjął propagandę faszyzmu oficjalnie przyłączając się do ruchu. Redaktor dziennika Agostino De Biasi uzasadniał, iż emblematy faszyzmu symbolizują respektowanie praw i sprawiedliwości, że wyrażają „ekspansję kultury włoskiej i naszego talentu w cywilizowanym świecie, że doskonale charakteryzują włoskość" 17. Dostarczane z kraju materiały przygotowywały podłoże do ukierunkowanej interpretacji dokonujących się w ojczyźnie przemian. Niedługo po tym powstały pierwsze sekcje faszystowskie w Londynie, Buenos Aires, Aleksandrii, Kairze, Paryżu, Berlinie. 2. Faszyzm rolny ! syndykalizm Faszyzm w swojej ekspansji niezwykle skutecznie zaatakował wieś dotychczas żywiołowo opanowaną przez socjalizm, a partyjnie przez ludowców. Atak ten opierał się nie tylko na metodach terroru, ale i na propagandzie odpowiadającej interesom drobnych i średnich właścicieli ziemskich. Nieliczna we Włoszech grupa średnich posiadaczy rolnych prawie wyłącznie skupiała się w dolinie Padu i przyległych, bogatych prowincjach Emilii i Toskanii. W regionach tych pod naciskiem zorganizowanego w ligi rolnicze ruchu robotników różnych i dzierżawców wiel16 17 Por. np, F a r i n a c c i , op. cit., s, 377. Por. S a n t a r e 11 i, op. cit., t. I, s. 447; szerzej R. F e r r a t a, II fascismo nella Svizzera, „Gierarchia", R. 4, 1925, nr 7, s. 644; C. P e 11 i z z i, II fascismo in Inghilterra, tamże, s, 647 i n.; C. R o s s i, Alcuni compiti dei fasci aWestero,tamże, s. 651 i n. 202 cy właściciele rozsprzedali część swoich dóbr, powiększając liczbę średnich i drobnych gospodarzy. W latach 1911—1921 liczba właścicieli gospodarstw rolnych wzrosła na tym terenie o około 15%, przy jednoczesnym spadku liczby robotników rolnych o około 10% 18. Faszyzm zabiegał o pozyskanie wsi propagując współpracę chłopów, proletariatu i drobnej burżuazji wiejskiej, zdecydowanie wypowiadając się przeciwko socjalistycznej idei kolektywizacji wsi. Faszyści dowodzili, że tylko oni mogą zabezpieczyć prawo do indywidualnego posiadania ziemi, powołując się na zamieszczone 11 kwietnia 1920 r. w „II Popolo dltalia" słowa Ducego, że problem ziemi można rozwiązać na bazie generalnej zasady: ziemia jest dla tych, którzy ją uprawiają. W porozumieniu z właścicielami faszyści rozsprzedawali chłopom pewną ilość nie uprawianych gruntów. Były to kolejne, ważkie argumenty przeciwko wyłączności bolszewickich metod w regulacji nabrzmiałych problemów wiejskich. Opanowując wieś faszyzm natychmiast narzucił swój system gospodarczy, wyrażający się w tworzeniu nowych organizacji zawodowych na wsi. Idea ta, zrealizowana po raz pierwszy w lutym 1921 r. w San Bartolomeo in Bosco (koło Ferrary), szybko rozprzestrzeniała się szczególnie w dolinie Padu. Ekspansja na gruncie wiejskim poprzedzona była działalnością Unione Sindicale del Lavoro (Zjednoczenie Syndykalne Pracy — ZSP). W styczniu 1918 r. zwołano do Mediolanu naradę, która obradowała w sali na placu San Sepolcro (w tej samej, gdzie odbyło się pierwsze ogólnowłoskie spotkanie faszystów). Postanowiono wówczas zwiększyć aktywność wiejskich związków zawodowych wśród pracowników popierających wojnę. W naradzie brali udział przedstawiciele 50 organizacji terenowych skupiających około 137 tys. członków. Organem Zjednoczenia stał się redagowany przez E. Rossoniego dziennik pt. „LTtalia Nostra", którego motto brzmiało: „La patria non si nega, si conąuista" (Ojczyzny nie można się zaprzeć, ją się zdobywa)19. Po zakończeniu wojny ZSP z powodzeniem rywalizowało w zakresie radykalizmu z socjalistyczną PKP, czego dowodem jest pierwsza przez nich zorganizowana okupacja zakładów Franca Gregorini w Dalminie (marzec 1919). Związany ze szkołą sorelowską syndykalizm Rossoniego wykluczał ideę walki klasowej w sensie socjalistycznym, kładąc główny nacisk na tworzenie związków zawodowych pracowników jednoimien18 Por. C1 o u g h, Storia deWeconomia italiana, s. 131 in.; C a r o c c i, op. cit.,s. 14; Galio, op. cit., s. 142. 19 Grad ii one, Storia, t. III, cz. 2, s. 103 i n., 195; por. C h i u r c o, op. cit.,t. III, s, 87 i n . 203 : nych branż. W tej koncepcji nie było mowy o dyktaturze klasy robotniczej, ani nawet o jej supremacji. Siła i wielkość narodu uzależnione są od jego zwartości, wewnętrznej konsolidacji. Dlatego< też walka klas, wszelkie protesty robotników, a szczególnie strajki podkopują siłę narodu, są więc antynarodowe i nie mogą być tolerowane. daniem tworzących się syndykatów było wyeliminowanie z życia społecznego toczącej się walki klasowej, propagowanej w początkowym okresie także przez WPL. Miały one reprezentować swych członków wobec władz, zabiegając o zapewnienie im odpowiedniego udziału w dochodzie narodowym. Te podstawowe cele starano się realizować na drodze pokojowej przez zawieranie umów zbiorowych funkcjonujących za pomocą akcji rozjemczych i mediacyjnych. Ewentualne, trudne do uzgodnienia problemy, powstałe między przedsiębiorcami a robotnikami winien autorytatywnie rozstrzygać silny rząd 20. Tak pomyślane stosunki między kapitałem i pracą znalazły silne poparcie G. D'Annunzia 21. Profaszystowskie syndykaty, będące najniższym ogniwem struktury organizacyjnej ruchu zawodowego, w celu skoordynowania swych poczynań wydelegowały przedstawicieli na swój pierwszy kongres prowin- . cjonalny. 12 kwietnia 1921 r. w Bolonii obradowało 400 delegatów reprezentujących około 50 tys. członków. Pozytywnie ocenili oni inicjatywę tworzącą w Ferrarze pierwszą Camera Sindacala del Lavoro (Syndykalna Izba Pracy), która objęła wszystkie syndykaty prowincji przeciwne walce klasowej. Idea ta znalazła wielu kontynuatorów. Jednak oficjalny faszyzm, a głównie Mussolini, nie darzył zbytnim zaufaniem ruchu zawodowego, który tworzył się bez jego udziału i w którym dużo większą rolę odgrywali „dowódcy" poszczególnych prowincji, głównie rolniczych, niż „mediolańska centrala". Szybki rozwój profaszystowskiego ruchu zawodowego był determinowany przede wszystkim brutalną ingerencją w sprawy wsi. A. Kurella pisał, że faszyzm rozprzestrzeniał się, po wiejskich okręgach kraju jak dżuma. Ogniem i mieczem niszczył organizacje chłopów i robotników rolnych. Organizatorzy związków chłopskich zostali wymordowani lub zmuszeni siłą do rezygnacji ze swoich posad 22. Wiele też było wypadków, 20 Por. B u o z z i , V. N i t t i , op. cit., s. 69; M. Starzewski, Organizacja społeczeństwa na podstawie ekonomicznej w państwie faszystowskim, „Przegląd Współczesny", t. XXXV, 1930, cz. 3, s. 414; także Krzyżanowski, op. cit.,s. 190; K. Zakrzewski, Dlaczego jestem syndykalistą?, „Przegląd Współczesny", t. XXXI, 1929, s. 202 i n. 21 Cyt. za: V o 1 p e, Rozwój, s. 27. 22 Kurella, op. cit, s. 44; por. szerzej Gradilone, Storia, t. III, cz. 2, s. 190—191; Sal va t o r e lii, Mira, op. cit., s. 201; Volpe, Genesi del fascismo,s. 85. 204 że chłopi występując z partii socjalistycznej „z obawy przed zemstą oddawali się pod opiekę bojówek" 23. Silny rozwój syndykalizmu faszystowskiego, stosowana przez niego przemoc oraz obawa chłopów przed ewentualną socjalizacją wsi spowodowały, że faszyzm rolny już w połowie 1921 r. był silniejszy od faszyzmu miejskiego. Na kongresie faszystowskim w Rzymie (listopad 1921) 24,3% członków związanych było z pracą na wsi. 3. Źródła powodzenia faszystów Pierwsze półrocze, a w szczególności kwiecień i maj 1921 r., stanowią jeden z najtragiczniejszych okresów w dziejach nowożytnej Italii. „Czarne koszule" atakowały nieustannie czerpiąc natchnienie w idei bezpośredniego działania, które w konfrontacji z praktyką oznaczało śmierć, kalectwo wielu antyfaszystów, głównie zaś socjalistów i komunistów, niszczenie klubów socjalistycznych w mieście i Domów Ludowych na wsi. W pierwszym półroczu 1921 r. zniszczenia dokonane przez faszystów były ogromne. Zarejestrowano ponad 700 wypadków podpaleń, dewastacji itp., w tym zburzenia Izb Pracy (119), spółdzielni (107), pomieszczeń sekcji kół socjalistycznych i komunistycznych (141), rozlokowanych w Wenecji Julijskiej związków kulturalnych Słowian (100) 24. Każda zniszczona Izba Pracy, redakcja czy inna siedziba robotnicza, niezależnie od poniesionych strat, była widomym dostrzegalnym dla wszystkich wyrazem zwycięskiego pochodu faszyzmu. Wnioski nasuwały się przedstawicielom każdej z klas społecznych. Cechą charakterystyczną walczącego faszyzmu, obiektywnym dowodem jego sukcesów, był szybki wzrost zwolenników. 31 marca 1921 r. było w Italii 317 sekcji i 80 tys. członków, w końcu kwietnia było już 471 sekcji i 98 tys. członków. Po miesiącu liczba sekcji wzrosła do 1000, a członków do 187 tys. (dwukrotny wzrost). W okręgach lepiej zorganizowanych obserwujemy wyraźną tendencję do tworzenia mniej licznych, a więc bardziej operatywnych sekcji. W Ferrarze np. w kwietniu 52 sekcje grupowały około 7000 członków, tj. 103 osoby na jedną sekcję, w maju liczba członków wzrosła o 880 osób, podczas gdy przybyło 37 nowych sekcji (86 osób na jedną sekcję). Podobne zmiany obserwujemy także w innych miejscowościach. W kwietniu na jedną sekcję w skali kraju przypadało 209, w maju 187 osób 25. 23 CAW, Oddz. II ND, teczka 202, Referat informacyjny z 1 I 1921, s, 2. 24 Szerzej T a s c a, op. cit., s. 174—175. 25 Na podstawie zestawienia De F el i c e, t. II, s. 8—10. 205 W okresie tym odbyły się także pierwsze kongresy prowincjonalne. 2 kwietnia 1921 r. z okazji kongresu faszystów Romanii i Emilii odbyła się wielka manifestacja oddziałów „czarnych koszul", w której — według źródeł faszystowskich — uczestniczyło około 20 tys. osób. Poważną ich część stanowili chłopi z okolicznych wiosek. 4 kwietnia w Ferrarze zgromadziło się 50 tys. osób, wśród nich także poważną rolę odgrywali chłopi. W obu tych kongresach uczestniczył Mussolini. W Bolonii jadącego w samochodzie „szefa" eskortowało 300 motocyklistów26. Dążenie faszyzmu do wybujałych, dających wrażenie siły, manifestacji było w nim wyraźne od początku jego istnienia. Dwukrotne powiększenie liczby sekcji i członków było efektem sukcesów odnoszonych przez faszyzm w bezpośredniej walce. Sukcesy te były jednak uzależnione od szeregu czynników, które ułatwiały, a nierzadko determinowały powodzenie. a. Poparcie burżuazji dla faszyzmu Próby flirtu Mussoliniego z burżuazją dają się zupełnie wyraźnie zauważyć w czasie walki o interwencję. Następnie wiązały się one z szukaniem pomocy dla borykającego się z trudnościami finansowymi „II Popolo d'Italia". W ostatnich miesiącach wojny Mussolini nawet nosił się z zamiarem sprzedania dziennika republikanom i zmiany tytułu na „Italia del Popolo". Wówczas to powiększyła się w dzienniku liczba ogłoszeń reklamujących wyroby czy też usługi różnych silnych ekonomicznie firm i instytucji. Od 1 lipca do 4 listopada 1918 r. poza normalnie ukazującymi się drobnymi ogłoszeniami znajdziemy w „II Popolo d'Italia" 24 ogłoszenia reklamowe firmy Ansaldo, 23 — Alfa Romeo, 16 — Frano Gregorini (właściciel fabryk metalurgicznych w Lovere — Lombardia), 26 — Giuseppe Redaelli i aż 46 — Banca Commerciale Italiana. Pomoc ta pozwoliła utrzymać dotychczasową objętość dziennika, a nawet wzbogacić go większą ilością materiału fotograficznego27. Wzrost nastrojów rewolucyjnych zmusił Mussoliniego do zrezygnowania z otwartej współpracy z burżuazją i zradykalizowania programu. Tworzącym się związkom kombatanckim zaproponował — generalnie ujmując — antyburżuazyjne nastawienie. W latach 1919—1920 „II Popolo d'Italia" popierał szereg postulatów podnoszonych przez strajkujących, co więcej — nierzadko sam wygrażał strajkiem, domagając się ukrócenia samowoli kapitału. 26 27 Chiurco, op. cit., t. III, s. 161, 165. De F e l i c e , t. I, s. 467—468. 206 . : Na wypracowywanie taktyki faszystowskiej najpoważniejszy wpływ miała żywiołowa akcja proletariatu włoskiego — okupacja fabryk. Mussolini popierał ją, ale tylko jako element walki ekonomicznej. Przegłosowaną przez reformistów koncepcję ugody z przemysłowcami uznał za największy sukces klasy robotniczej. Jednocześnie faszyzm czynnie wystąpił przeciwko próbie przekształcenia ruchu okupacji fabryk w ruch rewolucyjny o charakterze politycznym. Przypomnijmy artykuł Mussoliniego z 1 stycznia 1921 r., w którym stwierdził, że jeżeli klasa robotnicza dawać będzie przykład czynnej pracy i dyscypliny, nie będzie można pozbawić jej określonego udziału w rządach. Po zakończeniu okupacji fabryk nastąpiła wyraźna zmiana fizjonomii społeczno-politycznej faszyzmu. Nie pogardzający agitacją rewolucyjną Mussolini przeobraził się w sztandarowego wroga rewolucyjnej walki klasowej, zbliżając się początkowo do sfer wielkich właścicieli ziemskich, później przemysłowych i finansjery. Potężny wybuch tendencji kolektywistycznych proletariatu pchnął w objęcia faszyzmu wielką burżuazję. Ciekawe wyjaśnienia psychicznego podłoża tej zmiany daje wybitny włoski uczony F. Chabod, pisząc, że właśnie wtedy, kiedy realne niebezpieczeństwo rewolucji socjalistycznej było już zażegnane, strach przed nią coraz silniej opanował znaczną część wielkiej burżuazji. „Znamy przecież dobrze uczucie lęku, jaki ogarnia nas w chwili, kiedy po uniknięciu jakiegoś fizycznego niebezpieczeństwa oglądamy się za siebie i zdajemy sobie sprawę, z trudności już przezwyciężonej. Lęk może być także retrospektywny" 28. „Niebezpieczeństwo komunizmu" było wspaniałym środkiem mobilizacji średniozamożnej i zamożnej „opinii publicznej", silnym argumentem obrońców starego ustroju. Agitatorzy szeroko kolportowali fałszywe informacje o doświadczeniach rosyjskich, jakoby komunizm nie dawał szans wyżycia, podczas gdy w starej strukturze społecznej „jakoś się żyło". Lussu pisze, że strach przed komunizmem był wielki; za przykład podaje zachowanie się przyjaciela, profesora uniwersytetu przeżywającego chwile panicznej grozy, że bolszewicy zabiorą mu żonę. „Pamiętam również panikę, jaka ogarnęła mego dalekiego krewnego, potentata rolnego. Sterroryzowany myślą o utracie posiadłości powtarzał bez przerwy: biedne moje dzieci! Z czego będą żyły?"29 Obawom tym wyszedł naprzeciw faszyzm. Jego antysocjalistyczny kierunek był już tradycyjny i przez cały okres problemu tego nie tracono z pola widzenia. Przytoczyć można np. słowa Mussoliniego, który 24 li28 C h a b o d, op. cit, s. 47; V a 1 e r i, Origini del fascismo, s. 11. 29 Lussu, op. cit., s. 15—16. 207 stopada 1920 r. pisał („II Popolo d'Italia", artykuł Dopo i tragici eventi di Bologna — Po tragicznych wydarzeniach w Bolonii), że „faszyzm narodził się po ekstremizmie socjalistycznym jako bardzo logiczna, bardzo ludzka, humanistyczna reakcja. Faszyzm odpowiedział przemocą na przemoc innych. Jest to prawda, której nie da się podważyć". Novum występujące w propagandzie faszystowskiej przełomu lat 1920 i 1921 polega na koncentracji akcji terrorystycznej na wszelkich przejawach działalności rewolucyjnej. Na tym podłożu zarysowały się realne możliwości koegzystencji nowego ruchu z nosicielami starej ideologii społecznej. Co ciekawsze, w kwestii programowej bliżej nie określający się dotychczas faszyzm uznał za swoje cechy immanentnie związane z kapitalizmem. Według Carla Sforzy fakt, że związki faszystowskie w ogólności składały się z ludzi żywego temperamentu, ale ociężałej zdolności myślenia, doprowadził do tego, iż przyjęli do swego programu życzenia właścicieli dóbr i przemysłowców. „Rozpoczęli wojnę przeciwko niebezpieczeństwu bolszewizmu, które nie istniało, nie zdając sobie zupełnie sprawy, że byli na najlepszej drodze do przekształcania się z wolnych związków w policjantów" 30. Logiczne jest, że burżuazja żywotnie zainteresowana kierunkiem działalności faszystów dołożyła starań, by ruch ten wyposażyć w niezbędne środki materialne. Brak źródeł do przedstawienia zakresu udzielanej faszyzmowi pomocy, udzielanej w pierwszych miesiącach ofensywy, nie umniejsza przeświadczenia, że pokrycie wydatków niezbędnych do wyposażenia „prywatnej armii" musiało pochodzić od tych, którzy je posiadali. Współpraca rozwijająca się między burżuazja a faszystami dostrzegalna jest także w polityce kadrowej. Właściciele zakładów przemysłowych chętniej przyjmowali do pracy robotników poręczonych przez sekretarza miejscowej sekcji faszystów. Najemca otrzymywał pewność, że nowo zatrudniony będzie przeciwnikiem strajków. Dla faszystów zaś działalność ta stała się źródłem dodatkowego, społecznie akceptowanego splendoru i wymownym argumentem dla przeszło 400 tys. bezrobotnych. Załamanie ruchu robotniczego po okupacji fabryk było czasowo zbieżne z „odnalezieniem się" faszyzmu i burżuazji. L. Bernhard dowodzi, że ta wspólnota interesów „pozwoliła Mussoliniemu przeprowadzić swe dzieło spokojnie i planowo do końca" 31. 30 31 S f o r z a, Twórcy, s. 320. Bernhard, op. cit., s. 18. 208 b. Współpraca rządu z faszyzmem Powiązania z burżuazja dały faszystom możliwość bezpośredniego kontaktu z rządem, stworzyły warunki do wejścia faszyzmu na arenę życia parlamentarnego kraju. Już w czerwcu 1919 r. w związku z upadkiem gabinetu Orlanda „Avanti" (23 VI 1919) przewidywał możliwość powrotu Giolittiego, uważanego za jedynego reprezentatywnego polityka klas rządzących. Trafność prognozy potwierdził rok 1920, kiedy to „opinia publiczna dość zgodnie uznała, że z bardzo trudnej sytuacji wewnętrznej i zewnętrznej wyjście może znaleźć tylko Giolitti" 32. Powrót do władzy prawie 80-letniego polityka, byłego czterokrotnego premiera, traktować należy jako próbę znalezienia leadera w życiu politycznym kraju. Ogłoszony na łamach ,.Tribuna" (27 V 1920) program rządowy uwypuklał dwie sprawy wymagające natychmiastowego rozwiązania: 1. podniesienie roli i znaczenia Parlamentu, 2. uzdrowienie katastrofalnej sytuacji finansowej. W koalicyjnym rządzie, złożonym ze znanych polityków (np. Ivanoe Bonomi, Carlo Sforza, Benedetto Croce) Giolitti, zgodnie ż wypracowaną tradycją, zatrzymał dla siebie tekę ministra spraw wewnętrznych. Ostro krytykowany przez byłych interwentystów gabinet zdołał zakończyć toczący się od lat spór z Jugosławią (traktat w Rapallo), doprowadził do złagodzenia konfliktu między robotnikami i przemysłowcami (okupacja fabryk), wzmocnił finanse zwiększając podatki od dochdu 33. Naczelnym zadaniem nowego gabinetu było opanowanie toczącej się w kraju walki wewnętrznej. W końcu stycznia 1921 r. wobec mnożących się morderstw i napadów cofnięto pozwolenie na noszenie broni w trzech prowincjach: Bolonii, Ferrarze i Modenie. Nie dziwi nas, że jednym z najgorętszych obrońców prawa do posiadania broni był Mussolini34. Zresztą sam Giolitti niezbyt sumiennie egzekwował wydane przez siebie zarządzenia. Premier był bez wątpienia wybitnym politykiem, któremu nieobcy był realizm i właściwa ocena układu sił. Trudno dziś jednoznacznie stwierdzić, w jakim stopniu obawiał się on rewolucji socjalistycznej. Kryzys we Włoszech, „Gazeta Warszawska", 18 VI 1920. Giolitti organizując wielkie uroczystości z okazji zwycięstwa w wojnie (11 XI 1920) zamierzał oddalić od siebie opinię polityka nie pracującego w oparciu i dla zwycięstwa; por. B. Pujo, Dix ans de fascisme, Paris 1932, s. 11; por. także P. de Q u a r i e l l e , De Giolitti d Giolitti, „Revue hebdomadaire", R. 29, 1920, t. VII, s. 149 i n. 34 Komitet Działania przeciwko Rozbrojeniu informował w „II Popolo d'Italia" z 5 II 1921, że tylko niewielka liczba osób zastosowała się do tego zarządzenia. Aktywni byli szczególnie faszyści Emilii. Por. T a s c a, op. cit., s. 163. 32 33 209 14 — St. Sierpowski, Faszyzm... W raporcie polskiego attache wojskowego 1 czytamy, że „rząd liczy się z niebezpieczeństwem komunizmu, tym bardziej że komuniści włoscy działają w porozumieniu z komunistami innych krajów" 35 . Jednak spokój, z jakim przyjmował Giolitti wiadomości o rozwijającej się, okupacji fabryk, a w szczególności taktyka stosowana wobec ruchu rewolucyjnego, pozwala sądzić, że właściwie oceniał on możliwości „państwowotwórcze"' włoskiego socjalizmu. Mimo to starał się pozyskać socjalistów kilkakrotnie, zabiegając o udział ich w rządzie. Kiedy manewr ten nie powiódł się, Giolitti zmienił taktykę i poparł faszystów, by przy ich pomocy zlikwidować ruch rewolucyjny. Bliski faszyzmowi G. Volpe, chociaż bezosobowo', ale wyraźnie pisze, że nie brakowało faszyzmowi „pewnej tolerancji i pewnego poparcia z góry, od ludzi i od sfer rządowych, którzy liczyli na niego jako na hamulec dla przeciwników uważanych za najbardziej niebezpiecznych" 36. Zakres pomocy udzielanej przez rząd Giolittiego jest bardzo trudny do odtworzenia. W jego pamiętnikach nie znajdujemy na ten temat żadnych informacji. Gen. Guglielmo Ferrero twierdził, że rząd nie tylko1 przygotował i ukierunkował ofensywę „czarnych koszul", ale pozostawił formułującym się oddziałom faszystów carte blanche oraz broń: „pistolety, karabiny, granaty, pojazdy, samochody, i majątek, który pozostał po wielkiej rzezi". Według Alatriego do walki z socjalistami Giolitti uzbroił faszystów, „pozostawiając do ich dyspozycji koszary i arsenały" 37. Pośrednikiem, między premierem a faszystami był socjalista reformista, minister wojny w ówczesnym rządzie, Bonomi. Tezę tę stawiano i stawia się niezależnie od tego, że Bonomi nigdy nie przyznał się do pomocy udzielonej „czarnym koszulom" i kategorycznie odciął się od stawianych mu zarzutów 38. Poparcie dla faszyzmu ze strony rządu wykazać możemy na podsta wie innych przykładów. Ciekawy jest stosunek policji do toczącej się. walki. Karabinierzy oraz powołana w początku 1920 r. Gwardia Królew-s> CAW, Oddz. II ND, teczka 202, Referat informacyjny z 15 III 19211, ,s, 2. 36 V o 1 p e, Ro zwó j, s. 28. T. K o t a r b i ń s k i ( Z za gadn ień ogó ln ej teorii wal ki, Warszawa 1938, ,s. 22) za podstawowe prawo zwycięstwa uważa sojusz ze słabszym przeciwko silniejszemu, by następnie zwrócić się przeciwko byłemu sojusznikowi. Prawo to znalazło zrozumienie w taktyce Giolittiego. 37 G. Ferrero, Da Fiume a Roma, Milano 1945, s. 80; A l a t r i , Le o r i g i n i , s. 92. Por. także B. Łopuchow, Antonio Gramsci, Moskwa 1963, s. 57. 33 Por. Bonomi, La politica italiana dopo Vittorio Veneto, s. 159—160; zarzut współpracy Bonomiego z faszystami najwyraźniej sformułowali: L. S a 1 v a t or e 11 i w recenzji pracy A. T a s c i (Nascita...), zamieszczonej w „Rivista Storica Italiana", t. LXIV, 1952, z. 2, s. 114; ostatnio także R. V i v a r e l l i , Bonomi e il fascismo in alcuni documenti inediti, „Rivista Storica Italiana", t. LXXII, 1960, z. 1, s. 147 i n , ska to siła licząca dużo ponad 100 tys. ludzi, wspomaganych w razie potrzeby około 70 tys. wojska, wydzielonego do pilnowania porządku wewnętrznego 39 . Siły te były podporządkowane ministrowi wojny jako I Armia, realizowały zaś wytyczne ministra spraw wewnętrznych. Oto jeden przykład z życia ulicy włoskiej pierwszej połowy 1921 r.: „ulicą przechodził samotnie 16-letni robotnik, znany jako komunista. Około 60 faszystów, podzielonych na bojówki, towarzyszyło mu niespostrzeżenie w pewnym oddaleniu. Nagle otoczono go ze wszystkich stron, zgodnie z rzeczywistą, regularną taktyką wojskową. Przywódca krzyknął: Do dzieła! Wszyscy rzucili się naraz ku młodzieńcowi atakując go, obalili na ziemię i kopiąc go zasypali ciosami pałek. Wszystko to odbyło się w okamgnieniu, po czym bojówki uszeregowały się i szybko zniknęły ze śpiewem faszystowskich hymnów. Ociekającego krwią młodego robotnika odstawiono na noszach do szpitala. Tysiące obywateli widziało to zajście. Rozpoznano wielu napastników. Policja nie interweniowała ani wówczas, ani nigdy potem. Nikogo nie aresztowano" 40 . W lutym 1921 r. P. Togliatti jako przedstawiciel redakcji „L'Ordine Nuovo" uczestniczył w kongresie socjalistycznej Konfederacji Pracy, który obradował w Livorno. W tym samym czasie we Florencji doszło do gwałtownych starć między faszystami i robotnikami z powodu zamordowania przez bojówkarzy działacza komunistycznego. Togliatti po przyjeździe do Florencji informował redakcję pisma, że zastał tam znany już z doświadczenia układ sił. Z jednej strony stali sprzymierzeni ze sobą faszyści i siły bezpieczeństwa państwa, z drugiej robotnicy 41 . Mechanizm współdziałania antysocjalistycznych sił przedstawia Mario Montagnana. Faszyści mogli zwyciężać w potyczkach, gdyż otrzymywali posiłki karabinierów i policjantów, które kończyły rozpoczęte przez faszystów dzieło. „Wobec niespodziewanych, a zdecydowanych ataków socjalistów dzielni młodzieńcy w »czarnych koszulach« rejterowali co tchu w piersi. Wkrótce jednak powracali w liczniejszych grupach i w towarzystwie oddziałów policji" 42. Dla postronnego obserwatora bezsporny fakt współpracy faszystów Por. Bonomi, Discorsi politid, s. 430, także s. 537—538. Por. także N i tt i, Europa, s. 73:—74. Liczba służby policyjnej w okresie wzrostu nasilenia walki rewolucyjnej stale rosła. W kwietniu 1820 r. w Gwardii Królewskiej służyło już około 100 tys. osób. Por. CAW, Oddz. II ND, teczka 195: Referat informacyjny z 1 V 1922, s. 1. 40 L u s s u, op. cit., s. 43. 41 Por. Uesempio di Firenze, l'„Ordine Nuovo", R. 1, nr 70, 11 V 1921. Fakt pomocy udzielanej faszystom przez Gwardię Królewską odnotował także przedstawiciel Rosyjiskiej Delegacji Ekonomicznej, przebywającej w Rzymie; por. Dokumienty wnieszniej politiki SSSR, i. IV, dok. 60, s. 82. 42 M o n t a g n a n a, op. cit., t. I, s. 135. 39 210 211 i sił państwa był podstawą, by sądzić, iż to faszyzm wspomaga działalność karabinierów i Gwardii Królewskiej. W raporcie z Rzymu polski attachś wojskowy pisał, że permanentny rozwój sił bolszewickich obudził w narodzie ducha racjonalnej reakcji uzewnętrzniającej się w go rączkowym organizowaniu związków obrony narodowej, zwanych fasci. „Dobrą stroną tych związków jest flo, że wspomagają działalność karabinierów i od niej do pewnego stopnia uzależniają swoją działalność" * 3. Zakres współdziałania faszystów i państwa ilustruje R. Farinacci podając, że w maju 1921 r. aresztowano we Włoszech pod zarzutem zakłócenia porządku publicznego około 2 tys. socjalistów i tylko 300 faszystów44. W czasie narady kierownictwa WPS 8 maja 1921 r. w Rzymie ustalono, że do dnia posiedzenia zarejestrowano 1073 przypadki starć między faszystami a socjalistami; 964 z nich posłużyło za podstawę do wytoczenia postępowania sądowego (tzn. 109 „uszło" uwagi władz policyjno-sądowych). Na tej podstawie aresztowano i wydano wyroki na 1421 socjalistów i 396 faszystów, natomiast z wolnej stopy zeznawało lub odpowiadało 617 socjalistów i 878 faszystówiS. Widocznie władze policyjno-sądowe miały więcej zaufania do poręczanych przez różne czynniki faszystów niż do socjalistów. 4. Lewica społeczna wobec ofensywy faszyzmu Po zakończeniu okupacji fabryk wśród lewicy socjalistycznej umocniło się przekonanie o konieczności relegowania z partii reformistów. Ton tej dyskusji nadawała frakcja komunistyczna, która powstała w łonie WPS w połowie 1920 r. W tym czasie (lipiec—sierpień) obradował w Moskwie II Kongres Międzynarodówki Komunistycznej (MK), w którym uczestniczyła pięcioosobowa delegacja włoska (m. in. Serrati — redaktor „Avanti", Amadeo Bordiga — redaktor wychodzącego w Neapolu „II Soviet"). Wśród delegacji włoskiej nie było zgodności. Bordiga, poparty przez innego członka delegacji Niccola Bombacciego, zdecydowanie występował przeciwko udziałowi komunistów w działalności parlamentarnej. Serrati i pozostali członkowie stali na stanowisku przyjętym przez większość delegatów Kongresu. Bordiga wykazywał bezsens i szkodliwość walki wyborczej. Uważał jednak, że problem stosunku do parlamentaryzmu nie może i nie powinien stać się przyczyną rozłamu 43 CAW, Oddz. II ND, teczka 202, Referat informacyjny z 1 IV 192.1, s. 1. Por.także B u o z z i, V. N i 11 i, op. cit., s. 89. 44 F a r i n a c c i, op. cit., s. 243. 45 Por. szerzej De F e 1 i c e, t. II, s. 36—39. 212 w światowym ruchu komunistycznym. Do delegatów Kongresu Bordiga mówił: „Jeżeli Międzynarodówka Komunistyczna stanie na gruncie parlamentaryzmu komunistycznego, podporządkujemy się tej uchwale. Nie wierzymy, że plan ten zostanie uwieńczony sukcesem, oświadczamy jednak, że nie zrobimy nic, by przeszkodzić jego realizacji" 46. Ta wzniosła deklaracja obrazuje całą taktykę grupy Bordigi, która przyjęła uchwalone przez większość decyzje, jednak wyraziła niewiarę w powodzenie wytyczonego programu. Na zdecydowanie krytyczną ocenę zasługuje przede wszystkim to, że na przyjęciu formalnej akceptacji ogólnego programu kończy się podporządkowanie decyzjom Kominternu. Faktycznie Bordiga nie wierzył w sens walki wyborczej i był jej przeciwny nie tylko w teorii, ale i w praktyce, wywierając przemożny wpływ na cały włoski ruch lewicowy. II Kongres MK w uchwale omawiającej sytuację w światowym ruchu komunistycznym zwrócił uwagę na niebezpieczny kierunek działalności włoskich reformistów. „W Italii, gdzie sama burżuazja otwarcie przyznaje, że klucze do dalszego rozwoju państwa znajdują się w rękach partii socjalistycznej, polityka prawego skrzydła kierowanego przez Turatiego zamierza wpędzić potężnie rozwijającą się rewolucję w koryto reform parlamentarnych. Ten wewnętrzny sabotaż stanowi obecnie najpoważniejsze niebezpieczeństwo"47. Proponowany przez MK kierunek wewnętrznych przemian zmierzających do rewolucyjnej jedności szeregów partii nie odpowiadał kierownictwu WPS. Świadczy o tym dyskusja, jaka rozwinęła się po opublikowaniu („Avanti", 21 IX 1920) 21 punktów określających warunki przyjęcia do MK. Redaktor „Avanti" szczególnie krytycznie ustosunkował się do punktu 7 (partie MK muszą całkowicie zerwać z reformizmem i polityką centrum, reprezentowaną m.in. przez Turatiego i Modiglianiego), punktu 17 (konieczna zmiana nazwy na partię komunistyczną) i punktu 21 (nieprzestrzeganie warunków pociągnie za sobą wykluczenie z MK) 48. 46 A. Bordiga na Kongresie wygłosił koreferat i tezy uzupełniające na temat: Partie komunistyczne i parlamentaryzm, zdecydowanie przeciwstawił się działal ności komunistów na forum Parlamentu. Tekst koreferatu por.: Dokumenty z historii III Międzynarodówki Komunistycznej, Warszawa 1992, z. 2, s. 11 i n. Por.także W. Lenin,Pzemówienie w sprawie parlamentaryzmu, „Dzieła", t. XXXI,s. 251 i n. Por. także G. M. S e r r a t i , II secondo Congresso della Terza Internazionale „Comunismo", R. 1, nr 24, 1920, s. 1621 i n. 47 Kommunisticzeskij Intiernacyonal w dokumientach 1919— 1932, Moskwa 1933,, s. 156; szerzej Łopuchow, Obrazowanije, s. 89 i n. 43 G. M. S e r r a t i , Risposta di un comunista unitario al compagno Lenin,, „Avanti", 16 XII 1920; także w zbiorze: II socialismo nella storia d'Italia, s. 488 i n.;; odpowiedź Lenina por. Dzieła, t. XXXI, s. 383 i n.; ogólnie por. Kommunisticzeskij Intiernacyonal. Kratkij istoriczeskij oczerk, Moskwa 1969, s. 85. 213 Dyskusja socjalistów włoskich ze stanowiskiem i decyzjami MK poprzedzona była ostrą krytyką partii, prowadzoną przez „L'Ordine Nuovo". Już w styczniu 1920 r. A. Gramsci pisał, że partia socjalistyczna musi odnowić się, „jeżeli nie chce być pochłonięta i zgnieciona przez nurt nadchodzących wydarzeń. Musi się odrodzić, gdyż jej klęska oznaczałaby klęskę rewolucji. Partia socjalistyczna musi stać się na serio jedną z sekcji III Międzynarodówki" 49. Wyrazem poważnych rozbieżności między poszczególnymi grupami był przebieg narad zorganizowanych przez zwolenników poszczególnych kierunków. Reformistyczna grupa Turatiego — zwolennicy „koncentracji" socjalistycznej — zebrana w Reggio Emilia (10—11 X 1920) opowiedziała się za zachowaniem jedności ruchu socjalistycznego. Grupa bliższa MK, chociaż zdecydowanie przeciwna wykluczeniu ref ormistów, obradowała pod kierunkiem Serratiego we Florencji (20—21 XI 1920). W Imola obradowali ultralewicowi komuniści pod kierunkiem Bordigi (28—29 XI 1920). Narady te nie zdołały zbliżyć poszczególnych kierunków. W tych warunkach doszło do zwołania XVII Kongresu WPS w Livorno w styczniu 1921 r. Kongres w Livorno był zgromadzeniem delegatów silnej partii, czego dowodem są dane statystyczne: 216 327 członków, 4367 sekcji, 300 tys. nakładu „Avanti", 8 tys. spółdzielni, 2 300 000 osób zorganizowanych w związanej z partią PKP, 156 deputowanych do Parlamentu, 2162 gmin i 25 prowincji kierowanych przez socjalistyczne rady 50. Aktywa partii były imponujące, jednak wydatnie pomniejszały je i nie pozwalały właściwie eksploatować rozbieżności ideologiczno-taktyczne między trzema głównymi grupami. Znalazły one swoje odzwierciedlenie w głosowaniu: delegaci, reprezentujący 98 tys. członków, wypowiedzieli się za komunistycznym programem Serratiego z zachowaniem jedności partii, reformiści z Turatim na czele otrzymali niewiele ponad 14 tys. głosów; wniosek Bordigi uzyskał 58 tys. głosów, wobec czego jego zwolennicy opuścili salę, obrad 51. 21 stycznia 1921 r. ukonstytuował się pierwszy w historii włoskiego komunizmu Komitet Centralny Partii, na którego czele stanął Amadeo Bordiga. Jednym z członków KC został Gramsci. Jednak kierunek polityczny i taktyczny proponowany przez „L'Ordine Nuovo" został zmajo49 Gramsci, Pisma, t. I, s. 366—36T. Por. szerzej B e 11 i n i, Galii, op. cit., s. 41 i n.; Campioli, op. cit., s. 41; Nenni, La lutte, s. 193; t e n ż e , Six ans, s. 115. 51 Por. F. M e d a, II Partito Socialista Italiano dalla Prima alla Terza Internazionale, Milano 1921, s. 99; G. German e t t o, Oktijabr'skaja riewolucya i sozdanije Kommunisticzeskoj Partii Italii, „Woprosy istorii KPSS", nr 2, 1957, s. 75 i n.; R. Ale ar a, La formazione e i primi anni del Partito Comunista Italiano nella storiografia marxista, Milano 1970. 50 214 ryzowany silniejszą w KC grupą Bordigi. Reprezentowała ona kierunek skrajnie lewicowego komunizmu, odżegnując się faktycznie od działalności wyborczej, od pracy w ruchu zawodowym, od współdziałania w ramach jednolitego frontu mas pracujących. W kwietniu 1921 r. Komitet Wykonawczy Partii ogłosił kilka manifestów do proletariatu Włoch. Zapewniano, że komuniści staną do wyborów parlamentarnych, przewidzianych na miesiąc maj. Jednak oświadczenie, wydane pod wyraźną presją Gramsciego, Terraciniego i III MK nie zaktywizowało partii na polu agitacji przedwyborczej52. Rozbicie jedności WPS i powstanie Włoskiej Partii Komunistycznej (WPK) wpłynęło na zmianę układu sił w lewicowym ruchu zawodowym. Na kongresie socjalistycznego ruchu zawodowego, który odbył się w kilka dni po kongresie w Livorno, czwarta część delegatów (około 430 tys.) opowiedziała się za programem komunistów. Jednak Bordiga zapatrzony w koncepcję „czystej" rewolucji nie zamierzał rozwinąć szerokiej działalności w ruchu zawodowym. Wobec rozwoju faszyzmu centralną sprawą był stosunek do jednolitego frontu. Obserwatorzy toczącej się we Włoszech walki donosili, że bezwzględne prześladowania ze strony bojówek narodowych, często w formie bezpodstawnych wybryków, „przysparzają socjalistom nimbu i zjednują sympatyków wśród wszystkich żywiołów lewicowych" 53. Wiosną 1921 r. rozwinął się w całym kraju antyfaszystowski ruch jednolitofrontowy, organizujący drużyny bojowe proletariatu pod nazwą „arditi del popolo" (śmiałkowie ludu). Do drużyn tych wstępowali przeciwnicy faszyzmu, członkowie partii politycznych (WPL, WPS, WPK), a także bezpartyjni, głównie członkowie klasowych związków zawodowych. Szeroka baza społeczna powstających drużyn, społeczne poparcie oraz wojskowa organizacja stwarzały warunki do tego, by ruch ten był zaczątkiem zjednoczonej ofensywy włoskich mas ludowych. Pomijając pewne niedostatki w zakresie uzbrojenia, dowodzenia i taktyki walki, należy zwrócić uwagę, że Bordiga od początku był przeciwny współpracy komunistów w ramach „arditi del popolo". Egzekutywa KC pod nieobecność jedynego w niej przeciwnika taktyki Bordigi — Terraciniego — podjęła decyzję, by wszyscy komuniści pod groźbą wydalenia z partii wystąpili z formacji „arditi del popolo" i podjęli tworzenie niezależnych drużyn komunistycznych. Uchwała ta miała nie dopuścić do kompromitacji włoskiego komunizmu na* skutek kolaboracji z elementami ideologicznie obcymi Si. Odejście 52 Por. Manifesti ed altri documenti politici (21 gennaio — 31 Dicembre 1921),Roma 1922, s. 42 i n.; szerzej Spriano, Storia del PCI, t. I, s. 86 i n. 53 CAW, Oddział II ND, teczka aO2, Referat informacyjny z 15 II 1921, s. 3. 54 G r i l l i , Due generazioni, s. 102 i n.; także A r f e, Storia dell'„Avanti",s. 187. z „arditi del popolo" komunistów, czyli elementu najbardziej bojowego i dynamicznego, w poważnym stopniu osłabiło ich siłę. Kierownictwo WPK zachęcało do tworzenia samodzielnych bojowych drużyn komunistycznych, które działały w oderwaniu od mas i ogólnej strategii frontu antyfaszystowskiego. WPK, kierowana przez Bordigę, hołdowała doktrynerskiemu „nieprzejednaniu" i nie rozumiała prawdziwie marksistowskiej dialektyki. Opierała się na założeniu, że wszelka walka proletariatu bez kierowanego czynnika skonsolidowanej partii z góry skazana jest na niepowodzenie. Ta taktyka wynikała z tego, że bordigowcy „w ogóle nie rozumieli znaczenia niebezpieczeństwa faszyzmu". Sądzili oni, według G. Germanetta, że chodzi 0 normalne dla państwa burżuazyjnego zmiany personalne w rządzie, a nie o ustanowienie terrostycznej dyktatury. Na działalności KPW zaciążył błąd „nierozpoznania przeciwnika", z czego wypływa brak kon cepcji walki z faszyzmem oraz stopniowe oddalanie się partii od mas S5. Błędna taktyka włoskiego ruchu komunistycznego została skrytykowana na łamach organu MK, gdzie anonimowy autor pod pseudonimem Ardito Rosso (tzn. Czerwony Śmiałek) pisał, że w połowie 1921 r. ruch komunistyczny we Włoszech nie osiągnął jeszcze tego rozwoju, z jakim można było się liczyć w momencie jego powstania. „Zamiast umocnienia 1 rozszerzenia wpływów politycznych i ekonomicznych nowa partia pozo stała na poprzednim miejscu, a nawet utraciła pewną część wpływów wśród klasy robotniczej" 56. Komitet Wykonawczy MK w czasie posiedzeń 17 marca i 29 kwietnia 1921 r. wiele uwagi poświęcił sytuacji we Włoszech. Efektem dyskusji było wezwanie do włoskiego proletariatu, w którym wyraźnie wskazano na antyludowy charakter przymierza rządu włoskiego z faszyzmem: „Rząd Giolittiego przeciwstawia rewolucyjnemu proletaria towi jednolity, burżuazyjny front, wzmocniony partyzancką walką sprzedajnych, terrorystycznych grup faszystów ... Nie płaczliwymi mowami można ująć zerwanego z łańcucha wściekłego psa — burżuja faszysty, a tylko zorganizowaną, zespoloną walką. W odpowiedzi na zwierzęce wy czyny żandarmerii i faszystów włoska klasa robotnicza winna postawić sobie hasło: Rozbrojenie faszystów i uzbrojenie robotników" 37. Jednak Germanetto, Oktiabr'skaja, s. 89; także R. Grieco, Iz istorii sozda-nija Italjanskoj Kommunisticzeskoj partii i jej diejatielnosti, „Woprosy Istorii", 1955, nr 1, s. 53. 56 A r d i t o R o s s o (pseud.), Perspektiwy i uroki riewolucyonnogo krizisaw Italii, „Kommunisticzeskij Intiernacyonał, R. 2, 1921, nr 18, s. 4658; także W. Lenin, Przemówienie w kwestii włoskiej, „Dzieła", t. XXXII, s. 390 i n. 57 Iz protokołów Ispołkoma, „Kommunisticzeskij Intiernacyonał", R. 2, 1921, nr 17, s. 4321 i n. 55 216 zarówno ogólne sformułowanie dokumentu, jak i jego charakter nie mogły sugerować komunistom taktyki samodzielnego działania antyfaszystowskiego. Doniosłość niewłaściwej oceny sytuacji wewnętrznej przez włoski ruch komunistyczny jest tym większa, że wobec zmasowanego ataku sprzymierzonych z rządem faszystów ruch robotniczy w pierwszej połowie 1921 r. przeżywał poważny kryzys. Proletariat włoski „zaczął się odnosić z absolutnym niedowierzaniem do wszystkich partii rewolucyjnych. Rozczarowanie i rozpacz z porażki włoskiej partii socjalistycznej było tak duże, że objęło ruch robotniczy w całości. Ani jedna partia, ani jeden człowiek nie może teraz zdobyć zaufania szerokich mas dla dzieła rewolucji" 58. Stopniowo odbierano zdobycze klasy robotniczej, wywalczone w latach 1919—1920. Rząd Giolittiego znosząc w lutym 1921 r. tzw. prezzi politici (ceny polityczne) spowodował natychmiastowy wzrost cen chleba. W końcu marca 1921 r. rozwiązano w Turynie — najbardziej rewolucyjnym mieście Włoch — rady robotnicze. Ogłoszony przez socjalistów strajk zakończył się samowolnym powrotem robotników do pracy. Przyczyna klęski proletariatu turyńskiego leżała nie tyle w fizycznej przemocy faszystów czy rządu (co mogłoby spowodować wybuch walki rewolucyjnej), ile w łamistrajkowej działalności protegowanych przez „czarne koszule" robotników. Zdecydowanie wrogą postawę wobec strajków zajęli członkowie katolickich organizacji zawodowych, grupujących robotników i chłopów w „swoim" związku — Włoskiej Konfederacji Pracujących. Brak jedności wyraźnie demoralizował klasę robotniczą. Robotnicy mieli dość ciągłych strajków. Były to skutki tzw. strajkomanii i rozwijającej się niewiary w rewolucję socjalistyczną, a także propagandy katolickich związków zawodowych i terroru faszystowskiego 59. Jeżeli dodamy do tego wewnętrzne walki w łonie kierownictwa WPK, rozbicie partii socjalistycznej i wzajemnie wrogi stosunek do idei współdziałania, to musimy dojść do przekonania, że będący w ofensywie faszyzm wzrastał w siłę w stopniu proporcjonalnym do strat ponoszonych przez organizacje mające w swym programie walkę o socjalizm. 58 59 A r d i t o Rosso, Perspektiwy, s. 4656. M. Montagnana (op. cit, t. I, s. 143) opisując prowadzoną przez siebie agitację strajkową w związku ze zniszczeniem turyńskiej Izby Pracy pisał, że robotnicy Villar Perosa, miejscowości w pobliżu Turynu, którzy brali udział we wszystkich poprzednich strajkach, wyraźnie niechętnie słuchali prowadzonej agitacji. „Na wiecu pozostałem sam jeden. Poczułem się zgnębiony, jak nigdy w życiu.Dopiero w tym momencie zdałem sobie z całą jasnością sprawę, że zakończył się pewien okres rozwojowy ruchu robotniczego ł że rozpoczyna się okres nowy, pełen trudności i tragicznych klęsk". 217 5. Legalizacja ruchu faszystowskiego przez państwo Stosunek rządu do faszyzmu, a więc tolerancja i pomoc okazywana mu przez gabinet Giolittiego, znalazł swoje odbicie w wyborach parlamentarnych. Premier był bowiem przekonany, że silny ruch, wywierający poważny wpływ na życie wewnętrzne kraju, będzie można włączyć w ramy działania konstytucyjnego poprzez ujęcie "go w działalność parlamentarną. „Te kandydatury faszystowskie — mawiał Giolitti — są tylko słomianym ogniem. Narobią wiele hałasu, ale nic z tego nie wyniknie" 60. Z tym przeświadczeniem Giolitti rozpisał wybory do nowego Parlamentu, proponując utworzenie bloku narodowego wszystkich „partii porządku". Faszyści mając w pamięci porażkę poniesioną w wyborach 1919 r. skwapliwie podchwycili inicjatywę premiera. 7 kwietnia 1921 r., tj. w dniu ogłoszenia dekretu wyznaczającego wybory na 15 maja, zebrał się w Mediolanie faszystowski Komitet Centralny, który wyraził poparcie dla decyzji premiera oraz chęć włączenia swoich kandydatów do bloku narodowego. Oświadczenie miało charakter formalnej deklaracji, którą prasa opublikowała bez żadnych komentarzy. Tydzień później, 15 kwietnia, „II Popolo dTtalia" opublikował manifest przedwyborczy, określając stosunek faszyzmu do wyborów. Dokument ten miał charakter czysto propagandowy. Główny nacisk w propagandzie przedwyborczej położył Mussolmi na konieczność zaprowadzenia w kraju ładu i porządku oraz rezygnację z „mitu rosyjskiego". Rząd mając w programie włączenie do bloku narodowego „dzielnych kombatantów", poważnie wzmocnił ich pozycję, wydając za pośrednictwem ministra sprawiedliwości, Luigi Fera, dekret o nietykalności osób naruszających prawo „w imię dobra ludu". Innymi słowy, dekret brał w obronę m.in. faszystów dopuszczających się przemocy wobec socjalistów. W ten sposób krwawe wyprawy sąuadrystów otrzymały pierwszą, legalną, chociaż nie konstytucyjną, sankcję61. Opierając się, na ekwilibrystycznym sformułowaniu dekretu faszyści przystąpili do czynnej „agitacji" przedwyborczej. Życzliwy stosunek karabinierów i Gwardii Królewskiej ułatwiał im rozbijanie socjalistycznych wieców, szykany wobec kandydatów lewicy, napady na drukarnie, Izby Pracy, Domy Ludowe itp. , Prasa włoska 23 kwietnia 1921 r. ogłosiła kandydatury bloku narodowego. Główny jego trzon stanowili liberałowie różnych odcieni; obok nich figurowały nazwiska faszystów i nacjonalistów. W jednym z 40 okręgów wyborczych (Mediolan-Pavia) wśród 28 kandydatów bloku znajdował się 60 61 Sfor z a, Twórcy, s. 242; G i o l i t t i , Memorie, s. 610—611. Por. szerzej D e F e 1 i c e, t. II, s. 78 i n. 218 Benito Mussolini — publicysta. „Corriere della Serra" 23 kwietnia 1921 r pisał: „Listy tej nie komentuje się, na nią się głosuje". Wybory odbyły się 15 maja w atmosferze, która była oczywistym następstwem, a jednocześnie punktem kulminacyjnym prowadzonej akcji przedwyborczej. W dniu tym zginęło 15 osób, a 80 zostało rannych. W Izbie Deputowanych, składającej się po przeprowadzonej reformie z 535 osób (tj. o 27 więcej) najpoważniejszą siłę stanowili posłowie wybrani z bloku narodowego — 275 mandatów (w poprzednich wyborach 239). W jej ramach znalazło się 35 faszystów i 10 nacjonalistów. Mussolini „zrehabilitował się" w oczach faszystowskiej opinii, uzyskując po dwukrotnym niepowodzeniu miejsce w Izbie z listy bloku (124 918 głosów), a także z „rodzinnego" okręgu: Bolonia-Ferrara-Ravenna-Forli (172 491 głosów). Dla socjalistów wybory były „o wiele lepsze, niż przypuszczaliśmy"62. Uzyskali oni 122 miejsca w Izbie Deputowanych (około 1 500 000 głosów), komuniści 16 (około 300 000 głosów). W sumie więc potencjalny blok jednolitofrontowy dysponował 138 mandatami (w poprzedniej Izbie 156). Powiększyła się frakcja parlamentarna WPL z 100 w 1919 r. do 107 deputowanych. Ponadto w Izbie Deputowanych zasiadło: 7 republikanów i po 4 przedstawicieli mniejszości niemieckiej i słowiańskiej. Wybory z historycznego punktu widzenia zakończyły się zwycięstwem faszyzmu. Nie wahamy się użyć tego sformułowania, mimo proporcjonalnie niewielkiej liczby deputowanych. Istotne jest to, że Giolitti mając na celu opanowanie ruchu socjalistycznego pozostawił wolną rękę terrorystycznej akcji „czarnych koszul". Przez włączenie ich do bloku narodowego usankcjonował metody ich postępowania i kierunek walki. Fakt ten przez znaczną część społeczeństwa musiał być interpretowany jako przymierze rządu z faszystami przeciwko' siłom „rozkładu". Więcej — decyzja rządu Giolittiego równała się legalizacji ruchu faszystowskiego w państwie; była przyznaniem faszystom prawa do współzawodnictwa w walce o władzę (przecież każda partia o to walczy). W tym aspekcie rozpatrywać musimy wyraźny wzrost członków sekcji „czarnych koszul". Dla nowo wstępujących było to przyłączenie się do ruchu, z którym „liczy się rząd", który najczęściej bezkarnie rozbija socjalistów63. „Corierre della Serra" analizując 20 maja 1921 r. wyniki wyborów 52 M o n t a g n a n a, op. cit., t. I, s. 146. F a r i n a c c i (op. cit, s. 230) chyba mocno przesadził, pisząc, że w czasie akcji wyborczej śmierć poniosło 350 osób. 63 „Gazeta Warszawska" (29 IV 1921, s. 3, art. Giolitti i akcja wyborcza we Włoszech) pisała, że masy ludności zawiedzione propagandą socjalistyczną i komunistyczną zrozumiały, iż „zbawienia i dobrobytu należy szukać w porządku, pokoju . społecznym i pracy. Stąd też w okolicach, gdzie propaganda komunistyczna miała największe powodzenie, jak np. w Romanii i Emilii, jest się świadkiem niezwykłego w istocie zjawiska, mianowicie masowego przechodzenia na stronę związkowców 219 stwierdza, że wszystkie grupy w nich uczestniczące przypisują sobie zwycięstwo, a cały problem polega na tym, by znaleźć zwyciężonych. „W tym względzie oczywiście komentarze są jak najskrajniejsze, jeśli się tylko wykluczy punkt jeden, co do którego już wszyscy są zgodni - klęska rządu. Wrażenie to jest ogólne i podziela je z pewnością i sam prezydent ministrów". Giolitti nie przyznawał się do poniesionej porażki. W swoich pamiętnikach pisał, że udział młodych, przeważnie nieznanych, o wojowniczym usposobieniu faszystów, w działalności parlamentarnej uważał za bardzo korzystny. Był bowiem przekonany, że wszystkie siły polityczne kraju winny być reprezentowane w Parlamencie, by tam znaleźć pole do działania 64. Uwaga ta nie tłumaczy jednak włączenia faszystów do bloku narodowego, ani też popierania ich w walce z socjalistami. Sekretarz polityczny ludowców ks. Sturzo, w przemówieniu wygłoszonym 18 stycznia 1922 r. stwierdził, że Giolitti chcąc wyzyskać faszystów wpadł we własne sidła. Premier przypuszczał bowiem, że wprowadzając faszystów do Parlamentu zdoła przekształcić ten ruch w partię polityczną, działającą w ramach konstytucyjnych. Jednak nowi parlamentarzyści skierowali się ku programowi, który zabezpieczył im samodzielną pozycję w polityce wewnętrznej i zagranicznej. Miast współpracy z rządem szukali porozumienia z nacjonalistami, zawziętymi monarchistami i imperialistami, coraz wyraźniej przechodząc na pozycje konserwatywne 65. Faszyści nie okazali premierowi należnej wdzięczności. R. Farinacci napisał, że w czasie akcji przedwyborczej rozbili oni siły ofensywne rewolucjonistów, przygotowując grunt „do śmierci starego porządku. Ocaliliśmy cywilizację, włoską dla nowej historii". Jeszcze dalej poszedł Dino Grandi, który w referacie wygłoszonym na III Kongresie faszystów (listopad 1921 r.) mówił, że faszyści wbrew swojej woli zmuszeni byli rozdzielić fortunę z blokiem narodowym. Bojowe związki faszystowskie przekształciły się w ochronę starych liberalnych kandydatów, którzy nie chcąc wywoływać zbytnich podejrzeń przyjęli w toku akcji wyborczej emblematy faszystów i też krzyczeli na cześć G. D'Annunzia, Mussoliniego i republiki Carnaro. Dla faszystów walka przedwyborcza była jedynie epizodem „obywatelskiej wojny", której wszelkie programy zastępowało zasadnicze hasło walki z socjalizmem 66. (faszystów) rozmaitych organizacji robotniczych, Izb Pracy itp.". Podobnie pisze G. A k w i 1 a, Faszyzm u własti, „Kommunisticzeskij Intiernacyonał", R. 4, 1923, nr 23, s. 6508. 64 G i o l i t t i , Memorie, s. 610. 65 Za Candeloro, II movimento, s. 464. 66 F a r i n a c c i , op. cit, s. 245; „II Popoio dltalia", 10 XI 1921 (Un vigoroso discorso on. Grandi); Alatri, Le origini, s. 94. 11 czerwca 1921 r. dokonano uroczystego otwarcia nowo wybranej Izby Deputowanych. Faszyści nie uczestniczyli w ceremonii. Ich republikańskie przekonania nie pozwalały wysłuchać mowy tronowej Wiktora Emanuela. Pierwszą poważną akcję w Montecitorio podjęli faszyści w trzecim dniu trwania sesji. W czasie przerwy w obradach wykonali składną akcję, która skończyła się „tylko" wyrzuceniem z Parlamentu komunistycznego deputowanego Francesco Misiano. Faszyści nie mogli zgodzić się na to, by razem z nimi reprezentował naród dezerter z wielkiej wojny 87. Zdumiewająca jest zbieżność pierwszych ataków podejmowanych przez faszyzm. Przypomnijmy, że w kilka dni po swoim ukonstytuowaniu się zorganizowali atak, wymierzony przeciwko redakcji „Avanti"; pierwszą akcją deputowanych faszystowskich było usunięcie komunistycznego posła z gmachu Izby. Zakpili sobie z tradycji parlamentarnej łącznie z nieśmiertelnym lex deputato. Faszyzm ponownie zaprezentował się społeczeństwu nie za pomocą programów, lecz bezpośredniego działania. Udział faszystów w Izbie powiększył siły prawicy. Mussolini zajął miejsce na ostatniej ławce po prawej stronie, „gdzie przedtem nikt jeszcze nie śmiał usiąść. Oderwany od innych, usadowiony wysoko, wydawał się sępem, który przywarł na skale" 68. 21 czerwca jako leader faszystowskiej grupy parlamentarnej wygłosił przemówienie (żywo oklaskiwane przez deputowanych prawicy) stwierdzając od razu, że będzie ono „reakcyjne, prawicowe, parlamentarne w formie, ale w treści antydemokratyczne i antysocjalistyczne, a kiedy mówię antysocjalistyczne, to znaczy także antygiolittiańskie". Już ta część wstępna przemówienia jednoznacznie określiła pozycję faszystów w Parlamencie. Wiele miejsca poświęcił też krytyce polityki zagranicznej, prowadzonej przez hr. Sforze. W zakresie polityki wewnętrznej wystąpił przeciwko doktrynie rewolucyjnego marksizmu. „Znam komunistów. Znam ich, ponieważ pewna ich część, to moje dzieci". W ostrej formie przeciwstawił się przerostowi filozofii neospiritualistycz-nej, idei społeczeństwa klasowego i determinizmu ekonomicznego oraz zasadom internacjonalizmu. Skrytykował również działalność WPS, gdyż, według niego, stała się partią dla siebie i nie służy interesom klasy robotniczej. Omawiając toczącą się, w krajti walkę wewnętrzną stwierdził, że „gwałt nie jest dla nas systemem ani estetyzmem, a tym mniej sportem, 67 Luissu (op. cit., s. 19 i n.) jako świadek zajścia dość szczegółowo opisuje to wydarzenie stwierdzając, że celem zamachu było zamordowanie posła komunistycznego po wyprowadzeniu go z gmachu Izby. „Corriere della Sera" z 14 VI 1921 krytykowała „patriotyczną pasję" zamachowców, stojąc na pozycji respektowania prawa konstytucyjnego: „Misiano został wybrany przez naród i wszedł do Montecitorio 220 z mandatem swych wyborców". 68 Lussu, op. cit., s. 22. 221 jest on twardą koniecznością, której się poddaliśmy (komentarze). Dodaję także, że jesteśmy skłonni rozbroić się, jeżeli wy rozbroicie się, z własnej woli, i to1 przede wszystkim duchowo" 69. Giolitti nie mógł być zaskoczony treścią przemówienia. W niedzielnym numerze prawicowo-liberalnego dziennika, „II Giornale d'Italia" z 22 maja 1921 r. zamieszczono wywiad z „szanownym szefem faszystów", w którym zapowiedziano, iż faszyści zajmą stanowisko opozycyjne wobec rządu. Swoją decyzję Mussolini uzasadniał błędami popełnianymi przez Giolittiego w polityce zagranicznej (traktat w Rapallo i niepomyślne dla Włoch rozwiązanie sprawy Rijeki, ewakuacja Valony) i wewnętrznej. Duce zarzucał premierowi brak zdecydowania i stanowczości w czasie okupacji fabryk, a przede wszystkim brak walorów pozwalających oczekiwać od niego rekonstrukcji autorytetu państwa. Ponadto Giolitti nie jest adekwatnym reprezentantem faktycznych sił politycznych w państwie, za które uznał Mussolini ludowców, socjalistów i faszystów. Wiele ciepłych słów wypowiedział pod adresem WPL, widząc nawet realną możliwość utworzenia nowego gabinetu, kierowanego przez Filippa Medę. Nieco ponad miesiąc po ukazaniu się tego wywiadu Giolitti zgłosił dymisję swego rządu. Przeciwko niemu głosowała lewica i prawica. 4 lipca król Wiktor Emanuel zatwierdził nowy rząd, na którego czele stanął były minister wojny, Ivanoe Bonomi. Brano> pod uwagę ewentualny udział Mussoliniego w rządzie jako ministra bez teki. On jednak odmówił 70. Ogólna ocena wyborów powszechnych z maja 1921 r. wypada zdecydowanie niepomyślne dla rządu. Giolitti nie zdołał rozbić najsilniej szych ugrupowań (socjalistów i polarów), a faszyści, mimo że zapraszani do współpracy, natychmiast po pomyślnym dla nich głosowaniu zajęli stanowisko antyrządowe. Skład Parlamentu po wyborach nie pozwalał na rozgrywki parlamentarne w starym stylu, w których Giolitti był uznanym mistrzem. Fiasko jego inicjatywy było jednoczesnym pogłębieniem się ogólnego kryzysu partii liberalnych. Problem ten jeszcze ostrzej widział „Giornale d'Italia", pisząc 27 listopada 1921 r.: „To, co przeżywamy obecnie nie jest tylko kryzysem starej, liberalnej partii; jest to kryzys systemu burżuazyjno-demokratycznego". Opinię tę potwierdziły późniejsze wydarzenia. Koncepcja polityki wewnętrznej, realizowanej przez premiera (mylna wobec faszystów i właściwa wobec socjalistów) miała doniosłe skutki. Wspomagając faszyzm jako siłę zwalczającą socjalizm i włączając go do 69 Mussolini, Opere, t. II, s. 165 i n.; na temat roli Mussoliniego w Izbie por. N. D'A r o m a, Vent'anni insieme Vittorio Emanuele e Mussolini, Rocca s. Sasciano 1957, s. 55 i n. 70 Por. Bonomi, Politica italiana dopo Vtttorio Veneto, s. 134 i n.; Riboldi, Vicende, s. 106. 222 bloku narodowego spowodował legalizację ruchu faszystowskiego, co też stało się jednym z czynników szybkiego wzrostu jego szeregów. W maju i czerwcu liczba członków powiększyła się o 106 tys. osób (z 98 399 według stanu na 31 kwietnia 1921 r. do 204 506 po dwóch miesiącach). Liczba sekcji wzrosła w tym czasie o 721 (z 471 do 1192). Nowi przybysze, ujęci od razu w wojskową formę organizacyjną, wydatnie wzmocnili siły antysocjalistyczne, a nieco później skierowane także przeciwko centro-lewicy. Należy dodać, że w okresie powyborczym, tj. od czerwca 1921 r. do kwietnia 1922 r., a więc przez dziesięć miesięcy, liczba członków faszystowskiej organizacji wzrosła tylko o około 15 tys. 71 W latach 1919-1922 wyróżnia się kilka okresów rozwoju ruchu faszystowskiego, lecz szczególnie duży nacisk należy położyć na pierwszą połowę 1921 r. Faszyzm stał się, wówczas potężnym, zdyscyplinowanym wewnętrznie ruchem i wypracował sobie dogodne pozycje wyjściowe do walki o zdobycie władzy. E. Lussu w wydanej na emigracji w latach państwowej dyktatury faszystowskiej książce napisał: „Gdyby faszyzm dziś u szczytu władzy wzniósł piemonckiemu mężowi stanu [Giolittiemu — St. S.] pomnik nie spotykanych dotychczas rozmiarów, coś w rodzaju kolosa rodyjskiego, dopełniłby tym aktu chwalebnej wdzięczności" 72. 6. Pakt pacyfikacyjny i jego reperkusje Ofensywa faszyzmu w pierwszej połowie 1921 r. w istotnym stopniu wpłynęła na zahamowanie walki rewolucyjnej w kraju. Spowodowała ona, że ruch robotniczy zajął postawę defensywną. Dotychczasowy, główny obiekt walki partii socjalistycznej — państwo burżuazyjne — zszedł na drugi plan. Jego miejsce zajął faszyzm. Sytuacja ta wpłynęła na powstanie uogólniającej opinii, że minęło we Włoszech niebezpieczeństwo rewolucji bolszewickiej. L. Sturzo, sekretarz partii popolarów, dowodził, że już wybory powszechne w maju 1921 r. dowiodły, iż duch w kraju nie jest rewolucyjny, a całe życie powoli" zaczęło wracać do normy. Piętro Nenni zauważył, że jeśli w ogóle istniały we Włoszech warunki do przeprowadzenia rewolucji socjalistycznej, to wyczerpały się one w końcu 1920 r. 73 Mussolini na łamach „II Popolo d'Italia", w artykule opublikowanym 7 lipca, jednoznacznie stwierdził, że utrzymywanie dotychczasowego mitu o istnieniu w Italii niebezpieczeństwa bolszewickiego oznacza jedynie rozsie71 De F e l i c e , t. II, s. 8—11. Lussu, op. cit., s. 17. 73 S t u r z o , Ultalie et le fascisme, s. 110—111; Nenni, La lutte, s. 225. 72 223 wanie zamieszania i strachu u. Ciekawe, że takie zdania rozumiane dosłownie pozbawiały faszyzm poważnego argumentu uzasadniającego walkę wewnętrzną. Pewien wpływ na poglądy Mussolini ego wywarły dyskusje toczące się już od połowy 1920 r. wśród byłych żołnierzy oddziałów arditi na temat ich stosunku do klasy robotniczej i dostrzegalnej na każdym kroku przemocy faszystów. Inicjator dyskusji w Rzymie Argo Secondari (anarchista), twierdził, że tak długo, dopóki faszyści podpalają i grabią Izby Pracy, mordują poszczególnych robotników, arditi nie mogą mieć z nimi żadnych powiązań. Słów tych wysłuchali zarówno zdecydowani zwolennicy „akcji" faszystowskiej, jak również jej przeciwnicy. Konsekwencją sporów był rozłam wśród rzymskiej sekcji arditi. Secondari wespół z przedstawicielami różnych grup republikanów, kierowanych przez L. Piccini, i anarchistów powołał do życia organizację pod nazwą Assocciazione degli arditi del popolo (Stowarzyszenie Ludowych Śmiałków). Ruch ten miał bronić proletariat przed przemocą faszystów. Kilka dni później pierwsi zwolennicy nowego ruchu (wśród nich dość duża liczba pracowników poczt rzymskich i telegrafów) zorganizowani zostali w 3 kompanie: „Zuchwały", „Potępiony" i „Piorun", obejmujące około 800 ludzi 75. Kierownictwo nowej organizacji porozumiało się z Komitetem Obrony Proletariatu, złożonym z socjalistów i komunistów. Przyjęli oni wspomnianą już wyżej nazwę „arditi del popolo" (śmiałkowie ludu). Rzymska inicjatywa rozpowszechniła się szybko w całym kraju, tworząc centra niedostępne lub trudno dostępne dla faszystów (np. Liguria i Lacjum). Doświadczenia wyniesione z tego ruchu dowodziły, że istnieje realna możliwość pi"zeciwstawienia się terrorowi faszyzmu. Za przykład, który winien uświadomić całą lewicę włoską, można wziąć powszechny strajk ogłoszony w Rzymie 6 lipca pod hasłem jedności mas ludowych w walce z faszyzmem. Rząd zgromadził wojsko, ogłosił stan pogotowia policji, a z pobliskich miejscowości ściągnęli do stolicy faszyści. Mimo tych przygotowań faszyści nie próbowali nawet zakłócić toku mityngu, w którym uczestniczyło około 50 tys. osób. Sekret powodzenia strajku leżał Por. także Mussolini, My Autobiography, s. 78. V o 1 p e (Rozwój, s. 30) zwrócił uwagę na fakt niewątpliwej stabilizacji ekonomiczno-społecznej państwa.„Można przyznać uczciwie, nie umniejszając przez to znaczenia ruchu faszystowskiego, że w międzyczasie, tzn. w latach 1921—4.922, ogólne położenie kraju – duch społeczeństwa, finanse państwa, możliwość pracy, nastrój mas robotniczych - wykazywało raczej znamiona poprawy". 75 Por. szerzej Łopuchw, Bor'ba, s. 84 i n.; De F e 1 i c e, t. II, s. 130—131; także K i r k p a t r i c k , op cit., s. 110—111. Już w końcu 1920 r. na tle stosunku faszyzmu wobec kończącej się traktatem w Rapallo imprezy D'Annunzia nastąpił rozłam wśród Stowarzyszenia Arditi. Początkowo wyłoniły się dwie grupy — filodanuncjańska i filofaszystowska. 74 w tym, że manifestacja odbywała się pod ochroną owych trzech kompanii „arditi del popolo", zorganizowanych na sposób wojskowy76. Z odejściem Giolittiego znacznie pogorszyła się sytuacja faszyzmu. Jego następca, Bonomi, miał świeżo w pamięci „niewierność" faszystów wobec rządu, a ponadto w stosunku do poprzednika reprezentował kierunek lewicowy (socjalista-reformista). Powierzenie właśnie jemu funkcji premiera, łącznie z teką ministra spraw wewnętrznych, było w pewnym sensie orientacją na obłaskawienie oficjalnych socjalistów i popolarów, z jednoczesnym zwróceniem się przeciwko prawicy (a więc i faszyzmowi). Nadto jeszcze stosunki personalne między szefem rządu i Ducem były korzystne dla lewicy. To przecież Mussolini był spiritus movens usunięcia Bonomiego z szeregów partii socjalistycznej w czasie Kongresu w Reggio Emilia. 23 lipca, po prezentacji w Izbie składu nowego gabinetu, premier stwierdził, że zadaniem nowego rządu będzie dokończenie dzieła pacyfikacji kraju oraz przywrócenie siły prawom. „Oświadczamy w Izbie, że mamy dość siły, dość energii, dość autorytetu, aby spełnić ten smutny obowiązek". Bonomi odrzucił alternatywę ewentualnej, pełnej współpracy bądź ze skrajną lewicą, bądź też z prawicą, do której zaliczył faszyzm. Rząd, jego zdaniem, winien gwarantować swobodny rozwój wszystkich idei i partii. W tym przekonaniu państwo musi występować przeciwko wszelkiej przemocy, nawet wtedy, gdy trzeba jedną ze stron zmusić siłą do poszanowania prawa 77. Premier nakreślający program rządu był pod wrażeniem wypadków w Sarzana, małym miasteczku niedaleko Spezi (Liguria). 21 lipca z okolicznych miejscowości (głównie z Carrava) przybyło do Sarzany około 500 uzbrojonych faszystów. Panosząc się w mieście wywoływali starcia z ludnością, w których wyniku śmierć poniosło 6 osób. Dowódcą ekspedycji był znany z okrucieństwa A. Dumini (przyszły prawdopodobny morderca G. Matteottiego!). Podejmowane przez miejscowe władze próby poskromienia natarczywości faszystów nie dawały rezultatu. W tej sytuacji znajdujące się w mieście siły (8 karabmierów i 3 żołnierzy) oddały salwę do zgromadzonych faszystów, pozostawiając na placu „boju" 8 zabiych; faszyści w popłochu opuścili miasto 7S. Łopuchow, Bor'ba, s. 86—87; Tasca, op. cit., s. 226, 241; Lor et, Italia,s. 58. 77 Bonomi, Discorsi politid, s. 256, 258. 78 Tamże, s. 241 i n. Faszyści podają, że w mieście zginęło 18 osób, a raniono 30 (np. Mussolini, Opere, t. II, ,s. 189; Chiurco, op. cit, t. III, s, 459). Walka między wojskiem a faszystami w Sarzana została podniesiona do rangi jednego z najtragiczniejszych momentów rewolucji faszystowskiej. Por. np. Enciclopedia Italiana, t. XXX, s. v. Sarzana, s. 885; także F a r i n a c c i , op. cit., s. 291. 76 225 wydarzeniach w Sarzana mówiła cała Italia. Nieprawdopodobność sytuacji polegała na tym, że po raz pierwszy od czasu ofensywy faszyzmu siły policyjne skierowały broń przeciwko ekspedycji karnej, zorganizowanej celem terroryzowania miejscowej ludności. Sami faszyści zaskoczeni byli takim obrotem sprawy. Następnego 1 dnia Mussolini wygłosił w Izbie przemówienie, oskarżając rząd o współpracę z siłami rozkładu. Działalność Bonomiego na rzecz pacyfikacji kraju określił jako „śmieszną i absurdalną". Chcąc jednak dowieść swej dobrej woli, faszyzm „podaje gałązkę oliwną", występując z inicjatywą zaprzestania walki wewnętrznej 79 . Rząd skwapliwie podjął propozycję, Mussoliniego i wykazał dużo inicjatywy w kierunku sfinalizowania prowadzonych już od miesiąca rozmów między WPS a faszystami. 3 sierpnia 1921 r. w gabinecie przewodniczącego Izby, E. De Nicola, został podpisany dokument, zwany Paktem pacyfikacyjnym. Został on zawarty przy życzliwym stosunku prasy burżuazyjnej i większości społeczeństwa. Sygnatariuszami porozumienia była faszystowska Rada Narodowa, przedstawiciele WPS oraz przywódcy grup parlamentarnych obu partii. Porozumienie akceptowało także kierownictwo PKP. Artykuł 2 porozumienia stwierdzał, że przedstawiciele pięciu wyżej wymienionych grup dołożą wszelkich starań, aby natychmiast zakończyć wzajemne pogróżki, przemoc, represje, akty odwetu i osobiste zniewagi. Na podkreślenie zasługuje art. 5 porozumienia, w którym WPS oświadczyła, że nie ma nic wspólnego z organizacją i działalnością „arditi del po-polo" 80. Do porozumienia nie przystąpili komuniści, którzy zdecydowanie odgrodzili się od umowy zawartej między socjalistami a faszystami. Już 6 lipca pod wpływem informacji o podjętych między stronami pertraktacjach egzekutywa WPK wydała oświadczenie, w którym demaskowała przed proletariatem postępowanie socjalistów. Szczególnie ostro krytykowano reprezentowanie przez PKP, będącego w jej szeregach, komunistycznego ruchu zawodowego 81. Kilkanaście dni po podpisaniu porozumienia między socjalistami i faszystami (17 sierpnia) Komitet Syndykalny WPK zwrócił się do PKP i innych lewicowych organizacji zawodowych z propozycją podjęcia wspólnej akcji całego proletariatu włoskiego-, wymierzonej przeciwko działalności reformistów i terrorowi faszystów. Komuniści proponowali, aby wystąpić razem, głosząc hasło walki o 8-godzinny dzień pracy, przestrzegania zawar79 M u s s o l i n i , Opere, t. II, s. 191; por. szerzej Alatri, Le origini, s. 102. 80 Por. szerzej De Felice, t. II, s/131 i n. Tekst porozumienia por. tamże,s. 753 i n.; także Tridcat' let żyzni i bor'by Italjanskoj Kommunisticzeskoj Partii,Moskwa 1953, s. 150—151. 81 Tekst deklaracji KW WPK por. Manifesti ed altri documenti politici, s. 94 i n. 226 tych porozumień między pracodawcami i pracobiorcami, uaktualnienie wysokości płac, respektowanie porozumień dzierżawnych, dawanych drobnym chłopom 82. Mimo, że propozycji nie przyjęto, w niektórych rejonach kraju doszło do odizolowanych wystąpień robotników, krwawo stłumionych przez policję i faszystów. Przyjęcie przez socjalistów paktu znacznie oziębiło i tak chłodne stosunki z komunistami. Pogłębiających się kontrowersji nie zmienił podkreślany przez „Avanti" (4 sierpnia) przejściowy charakter porozumienia, które nie jest w stanie zbratać zasadniczo odmiennych tendencji obu kierunków. WPS widziała w pakcie przede wszystkim wyraz kryzysu w ruchu faszystowskim, którego metody przemocy i gwałtu nie dały oczekiwanych rezultatów. Pakt pacyfikacyjny wywołał także poważne rozbieżności wśród elity ruchu faszystowskiego. Już w czasie prowadzonych pertraktacji Mussolini otrzymywał wiele sygnałów, z których niedwuznacznie wynikato, że sporo sekcji, w szczególności okręgu Bolonii, Ferrary i Toskanii zdecydowanie sprzeciwia się idei porozumienia. Na czele antymussolińskiej opozycji stanęli rasowie, tj. dowódcy dobrze zorganizowanych przez faszyzm okręgów. Nie chcieli oni pogodzić się z tym, by faszyzm, który rozwijał się w oparciu o hasła obrony narodu i państwa paktował z ruchem antynarodowym. W trakcie ofensywy faszyzmu rasowie zdobyli dość niezależną pozycję, stanowiąc w wielu wypadkach siłę konkurencyjną dla mediolańskiej centrali. Większość z nich autorytet w mieście czy okręgu budowała na działaniu akcji terrorystycznych i z wyraźną niechęcią patrzyła na Pakt pacyfikacyjny. Do grupy tej można zastosować opinię, wyrażoną o faszystowskim dowódcy Cremony, Roberto Farinaccim: „Dufny w siłę, zorganizowanych i zbrojnych zastępów Farinacci często pokazuje zęby i rządzi samowładnie" 83. Szef faszyzmu w Rzymie, Gino Calza-Bini, proponował zwołać tajne posiedzenie, które pozwoli zespolić siły rewolucyjne i skierować je przeciwko „degeneracji parlamentarnej". Na czoło opozycji wysunął się Dino Grandi, który 16 sierpnia zorganizował w Bolonii posiedzenie delegatów sekcji z Bolonii, Ferrary, Cremony, Modeny, Piacenzy, Rovigo, Forli i Wenecji reprezentowane przez 544 delegatów. Przeprowadzone głosowanie ujawniło „całkowitą obcość Paktu pacyfikacyjnego" z duchem ruchu faszystowskiego. W tej sytuacji Mussolini podał się do dymisji i wystąpił Tekst, tamże, s. 99 i n. oraz A l a t r i , Uantifascismo, t. I, s. 103 i n. 83 Prezzolini, Faszyzm, s. 75. Aż prosi się, by przytoczyć słowa jednegoz mistrzów rozwijającego się na bazie terroru i przemocy faszyzmu N i e t z s c h e go Genealogia moralności, t. II, § 17: „Kto rozkazywać umie, kto jest z natury panem, kto gwałtem sobie poczyna w każdym ruchu i dziele, cóż takiemu po umowach?" 82 227 z Rady Narodowej. Wywołało to zrozumiałe poruszenie. Ogólny kierunek prowadzonych dyskusji oddaje otwarty list Italo Bałby, przesłany do „II Popolo d'Italia", w którym pisał, że głosowanie w Bolonii nie było skierowane przeciwko Mussoliniemu, a jedynie przeciwko porozumieniu z socjalistami. Decyzja Mussoliniego nie zahamowała powodzi deklaracji wymierzonych przeciwko Paktowi. 20 sierpnia Pakt pacyfikacyjny wypowiedzieli faszyści Toskanii, 22 sierpnia — Federacja Umbrii, 28 sierpnia — Wenecja itd. Nieprzejednani faszyści protestowali przeciwko kolaboracji z lewicą 84. Podpisanie Paktu spowodowało ostateczne oderwanie się od faszystów pozostających pod wpływami G. D'Annunzio tzw. arditi d'Italia, głównie legionistów z wyprawy na Rijekę. Nie mogli oni podporządkować się umowie nie tyle z uwagi na partnerstwo (socjaliści), lecz na auspicje, pod którymi Pakt został zawarty. Żywili bowiem niezmienną urazę do antynarodowego rządu włoskiego, którego premier, a minister wojny w poprzednim gabinecie, wysłał wojska na bratobójczą wojnę do Rijeki 8S. Ożywiła się także prasa liberalna. Reprezentacyjny wydaje się być artykuł „Corriere della Sera" pt. La cńsi fascista (Faszystowski kryzys) z 19 sierpnia 1921 r., gdzie stwierdzono, że z rozbicia ruchu faszystowskiego i osłabienia ruchu socjalistycznego winno skorzystać państwo celem odnowienia swego autorytetu oraz przywrócenia siły władzy konstytucyjnej. Poważne rozbieżności w ruchu faszystowskim, które rozwinęły się w związku z powstaniem Paktu pacyfikacyjnego, znalazły wyraźne odbicie w dyskusji prowadzonej między stronami na łamach faszystowskiej prasy. Zarówno zwolennicy porozumienia, jak również zdecydowani przeciwnicy domagali się zwołania kongresu, na którym winno określić się rolę i miejsce faszyzmu w państwie. 84 Por. Chiurco, op. cit, t. III, s. 492 i n., 522 i n.; Tasca, op. cit., s. 231 in. 85 Warto wspomnieć, że w miarę wzrostu sił faszyzmu coraz bardziej pogarszały się stosunki między Mussolinim a G. D’Annunziem. Mussolini często publicznie mówił o przyjaźni łączącej go z Komendantem, ale faktycznie obaj się nienawidzili. Według relacji L u s s u (op. cit, s. 52) w okresie walki wewnętrznej mówiono we Włoszech, że ten z nich będzie rządził, który zamorduje drugiego. D'Annunzio przejrzawszy zamysły Mussoliniego co do organizacji Marszu na Rzym bezustannie biadolił: „Rzymie, macierzy rzymska, czyż ty się oddasz rzeźnikowi?" Przygotowania Rozdział do przejęcia władzy V XI 1921-1922 1. Powstanie Narodowej Partii Faszystowskiej. Jej program i struktura W ogniu zaciętych dyskusji prowadzonych między przedstawicielami tzw. faszyzmu rolnego a Mussołinim, którego popierała większość sekcji miejskich, stwierdzono, że rozwiązanie spornych problemów może przynieść jedynie Zgromadzenie Narodowe Związków Kombatanckich (Adunata Nazionale dei Fasci di Combattimento). Wespół z przedstawicielami faszystowskiej grupy parlamentarnej Mussolini podjął decyzję, że kongres „winien przedyskutować celowość organizacji faszyzmu w partię z wyraźnym statutem i programem" *. Prace przygotowawcze prowadziła specjalna komisja, która 28 września opublikowała komunikat zapowiadający powołanie na najbliższym kongresie Włoskiej Partii Faszystowskiej. Wniosek ten uzasadniano poważnym wzrostem szeregów faszystów we wszystkich regionach kraju, prowadzeniem organizacji zawodowych, reprezentowanych przez wiele lig i spółdzielni. Komisja podkreśliła palącą potrzebę wyraźnego określenia różnic programowych, taktycznych i statutowych, które odróżnią nową partię od innych. Komunikat powyższy spowodował wzrost konsolidacji opozycji. Dino Grandi, redaktor wychodzącego w Bolonii poczytnego tygodnika faszystowskiego pt. „L'Assalto" (Atak) dowodził, że faszyści nie wypracowali jeszcze szeregu cech niezbędnych do powstania partii. Rolę, przyszłego kongresu sprowadzał on do nakreślenia generalnych linii programowych ruchu 2. Wydaje się, że Mussolini lepiej od innych przywódców faszyzmu rozumiał konieczność wyraźnego określenia ogólnych zasad, wokół których organizowało się życie nowo powstałej partii. W liście skierowanym do Bianchiego z 27 sierpnia 1921 r., a więc już po złożonej dymisji, pisał, że faszyzm włoski „pod groźbą śmierci lub co gorsze samobójstwa powinien stworzyć sobie »corpus doctrinae«. Nie powinna być ta doktryna koszulą Nessosa, która by nas skrępowała na wieki, ponieważ jutro jest tajemni1 F a r i n a c c i, op. cit., s. 303. De F e 1 i c e, t. II, s. 186 i n. (tu także analiza przygotowań do Kongresu). 2 228 229 cze i nieprzewidziane, ale powinna stanowić normę orientacyjną naszej codziennej działalności politycznej i indywidualnej". Mussolini chciał, aby w okresie przedkongresowym stworzyć „filozofię włoskiego faszyzmu"3. Faszyzm przez długi czas chełpił się swoją bezprogramowością (zakładając, że działanie, czyn nie jest żadnym programem), jednak Duce uświadomił sobie, że na pewnym etapie rozwoju ruchu idea jest równie ważna jak przemoc. Przeświadczenie to wskazuje na jedno ze źródeł skłaniających Mussoliniego do akceptacji Paktu pacyfikacyjnego. Wydaje się, że stanowisko wodza faszyzmu podyktowane było także nową, wojskową organizacją „arditi del popolo", która złączyła przedstawicieli różnych kierunków politycznych i stwarzała warunki do powstania szerokiego, antyfaszystowskiego ruchu. Decyzję jego determinowała postawa rządu, który odrzucał wspólny, antysocjalistyczny front i w razie potrzeby był zdecydowany użyć przemocy (Sarzana). Poza tym Mussolini lepiej niż inni wyczuł nastroje społeczne. W jednym z przemówień stwierdził, że faszyści musieli przyjąć Pakt, gdyż „naród wyrzekłby się nas". Dalej dowodził, że przeciwnicy porozumienia nie chcą zrozumieć, iż kraj potrzebuje spokoju, aby poświęcić się pracy, i że społeczeństwo nie będzie tolerowało wichrzycielstwa *. Faszyzm musiał stworzyć pozory, że nie tylko walczy z „siłami rozkładu", ale i akceptuje rozwiązania pokojowe, kiedy istnieje ku temu możliwość. Sformułowania punktów Paktu pacyfikacyjnego stwarzały dostatecznie dużo możliwości, by zrezygnować z nich dosłownie w każdej chwili. Za to> korzyści porozumienia zawieranego przy zaangażowaniu się państwa były niewspółmierne w stosunku do ewentualnych strat. Oczywiście Mussolini podpisując Pakt pacyfikacyjny nie zamierzał wyrzec się zasad głoszonych od szeregu lat. Zgodnie jednak z naszkicowanym planem zasady te otrzymały bardziej ogólną, można powiedzieć nawet filozoficzną podbudowę. W toku działalności przedkongresówej Mussolini, jak zwykle czynny, w przemówieniu wygłoszonym w Trieście 20 września uzasadniał np. potrzebę walki. Twierdził, że walka jest nieodłączną częścią życia ludzkiego, bowiem „dzień, w którym by się już nie walczyło, byłby dniem melancholii, kresu i ruiny. Otóż dzień taki nie nadejdzie ... i nie nastanie era pokoju, dopóki narody będą się oddawać chrześcijańskiemu marzeniu o powszechnym braterstwie i o podaniu sobie rąk przez oceany i góry. Ja osobiście nie wierzę zbytnio w te ideały, ale nie wykluczam ich, bó nie wykluczam niczego" 5. Przemówienie to możemy traktować jako odpowiedź daną nie tylko rasom — prowincjonalnym przywódcom, obawiającym się o przyszłość ruchu faszystowskiego, ale i squadrystom, którzy w paktowaniu z socjalistami widzieli degrengoladę faszyzmu. Po z górą dwumiesięcznych przygotowaniach, 7 listopada, w teatrze Augusteum", pamiętającym świetność starożytnego Rzymu, otwarto III Kongres ruchu faszystowskiego. Od czasu poprzedniego zgromadzenia narodowego wydatnie wzrósł on w siłę. Według danych zweryfikowanych ostatnio przez Renzo De Felicego Kongres reprezentował 1318 sekcji z ponad 217-tysięczną armią członków. W Parlamencie działała zdyscyplinowana grupa poselska, złożona z 35 deputowanych. Pod zarządem faszystów znajdowało się 138 spółdzielni, 614 syndykatów robotniczych grupujących 64 tys. członków (z tego z/s rekrutowały się z Emilii, Toskanii i Wenecji) 6. Współcześni, B. Buozzi i V. Nitti, pisali, że Kongres ten nazwany został zgromadzeniem wandali. Uczestnicy jego, pochodzący głównie z rolniczych terenów doliny Padu, Toskanii, Umbrii, przybyli do Rzymu uzbrojeni od stóp do głów. W pociągach śpiewali i krzyczeli, że chcą zdobyć antyfaszystowską stolicę. „Setki faszystów zainstalowały się we wspaniałym lokalu, tam jedli i pili, i dawali upust swoim zachciankom. Fotele, loże, stopnie schodów nosiły ślady bestialskiego demolowania. Aksamit był porozdzierany i poprzecinany nożami, a firany i lambrekiny używano jako przykrycia dla zaimprowizowanych posłań. Liczne loże, w tym także loża królewska, zamienione zostały w WC. Wiele świeczników służyło jako cel dla strzelających faszystów. Gazety donosiły o szkodach wyrządzonych przez faszystów na 200 tys. lirów. Agencja, Stefani była zmuszona poinformować, że Augusteum zostato poważnie uszkodzone" 7. Głównymi mówcami na Kongresie byli Mussolini i Grandi. Duce w przemówieniu inaugurującym obrady skrytykował poglądy skrajnej lewicy, do której zaliczył anarchizm, ruch komunistyczny i socjalistyczny. W rozumieniu istoty dyktatury miała leżeć różnica obu tych kierunków: skrajna lewica pojmowała ją jako dyktaturę klasową, faszyści zaś jako dyktaturę w sensie narodowym. Zdaniem Mussoliniego partia republikańska przeżywała głęboki kryzys, a organizm WPL był toczony kontrowersjami o charakterze zasadniczym. Wiele słów skierował Mussolini pod adresem wielkości narodu włoskiego, stwierdzając w konkluzji, że faszyzm zmierza ku identyfikacji narodu i państwa. Problem wyboru formy państwa (republika czy monarchia) nie ma podstawowego znaczenia 6 3 Mussolini, Doktryna faszyzmu, s. 43—44. 4 Sarf a t t i , Dux, s. 274. 5 M u s s o l i n i , Opere, t. II, s. 99. 230 Por. De F e 1 i c e, t. II, s. 11. Poprzednio na podstawie oficjalnych danych powszechnie przyjmowano, że w czasie Kongresu faszyzm skupiał w 2200 sekcjach około 310 tys. członków. 7 B u o z z i, V. N i t t i , op. cit., s. 90—91. 231 przy założeniu, że dobierze się taką formę, która w sposób najpełniejszy zabezpieczy najwyższy interes narodu. W zakresie ekonomiki faszyzm określił się jako zdecydowany przeciwnik socjalistycznej koncepcji kolektywizacji („po ekstremizmie rosyjskim, wszystko to się skończyło") i wysunął postulat zwiększenia inicjatywy prywatnej, np. w kolejnictwie, pocztach, telegrafach itp. Mussolini dowodził, że przyjmowana przez naród doktryna socjalistyczna przeżyła się i dlatego zdezaktualizował się mit internacjonalizmu i walki klas. To, że faszyści są antysocjalistami nie dowodzi — mówił Mussolini — że są wrogo usposobieni do klasy robotniczej. „Chcemy jej służyć, uczyć ją, lecz kiedy się myli — chłostać" 8. Przemówienie Mussoliniego zręcznie omijało drażliwe kwestie będące istotą sporów przed Kongresem. Wystąpienie natomiast Dino Grandiego było przede wszystkim osobistym atakiem, skierowanym przeciwko taktyce i kierunkowi politycznemu mediolańskiej centrali. Oficjalnie, czyli zgodnie z programem Kongresu, Grandi wiele uwagi poświęcił faszystowskiemu ruchowi zawodowemu, wykazując konieczność aktywizacji oficjalnego faszyzmu na tym polu. W wielu punktach dotyczących nacjonalistycznej koncepcji narodu pogłębił on i uagresywnił tezy zawarte w referacie Mussoliniego. Występując przeciwko próbom przemianowania ruchu faszystowskiego w partie przekonywał, że z punktu widzenia politycznego w faszyzmie jest wszystkiego po trochu. Jest w nim stary liberalizm Salandry i liberalizm demokratyczny, jest nacjonalizm, mo-narchizm, republikanizm, żywy jest anarchizm, indywidualizm absolutny i relatywny, jest syndykalizm. W czasie dwudniowych obrad Kongresu Mussolini stopniowo uzyskiwał wyraźną przewagę. Mimo to zdecydowanie sprzeciwił się ewentualnemu głosowaniu nad rezolucją dotyczącą najbliższej taktyki partii, będąc przekonanym, że wynik głosowania mógłby spowodować rozłam w ruchu faszystowskim. Zarówno Grandi, jak i Mussolini proponowali odłożyć zasadniczą dyskusję nad programem powstającej partii oraz naj-drażliwszymi sprawami i przekazać sprawy te specjalnie wyłonionej komisji 9. Mussolini odniósł zwycięstwo'. 9 listopada przed ogłoszeniem podstawowych decyzji Kongresu Mussolini i Grandi uściskali się, serdecznie. Przedstawienie dla kongresmenów skończyło się. Ważkie dla nowej partii decyzje miała podjąć wąska elita. Po kilku tygodniach prac 27 grudnia na łamach „II Popolo d'Italia" ukazał się program i statut nowej partii o nazwie Narodowa Partia Faszystowska — NPF (Partito Nazionale Fascista). Sposób ujęcia wielu problemów podjętych w programie sugeruje, że wysoko mierzyły ambicje 8 9 Mussolini, Opere, t'. II, s. 199 i n. De F e l i c e , s. 186. 232 nowej partii. Przykładowo w rozdziale pt. Państwo mamy propozycje włączenia do zarządzania państwem kierownictw korporacji zawodowych, zostawiając w gestii Parlamentu jedynie problemy bezpośrednio związane z funkcjonowaniem państwa. Kwestie zaś dotyczące produkcji miała regulować Narodowa Rada Techniczna. Grupa Dino Grandiego kategorycznie życzyła sobie, by do programu wprowadzono osobny punkt omawiający działalność faszyzmu na polu syndykalnym. Naczelną zasadą działania związków zawodowych organizujących swoich członków w korporacjach miała być solidarność narodowa i walka o produkcję. W części omawiającej politykę wewnętrzną Włoch NPF domagała się aktywizacji na polu walki z wszelkimi siłami antynarodowymi, odnowienia autorytetu rządu i takiego państwa, które będzie bronić i propagować tradycję narodową, uczucia narodowe i wolę narodu. Wyznaczono także główne kierunki polityki zagranicznej, finansowej oraz ogólnie rekonstrukcji ekonomiki państwa (decentralizacja administracji, równowaga bilansu wynikiem właściwego rozłożenia ciężarów podatkowych, powiększenie frontu robót publicznych uwzględniających narosłe potrzeby ekonomiczne, techniczne i wojskowe: budowa nowych trakcji, elektryfikacja kolei, walka z partykularyzmem lokalnym w zakresie organizacji robót publicznych), restytucji prywatnego przemysłu, zrzeczenia się monopolu państwa na poczty i telegrafy 10. Problemy polityki socjalnej chciano rozwiązywać na zasadzie porozumienia między producentami i pracownikami. Rola państwa miała ograniczyć się do interwencji tylko w wypadku nieprzestrzegania umowy przez jedną ze stron. Poruszono także, w osobnych rozdziałach, problem edukacji narodu, domagając się baczniejszego zwrócenia uwagi na szkolenie wojskowe, zagadnienia polityki kolonialnej, reorganizacji sądownictwa itp. NPF określiła się jako organizacja realizująca swe cele poprzez działalność: polityczną, ekonomiczną, walczącą. W tej ostatniej kwestii program precyzował: „Na polu organizacji walczącej Narodowa Partia Faszystowska kształci w całkowitej jedności ze swymi sąuadrami ochotniczą milicję do służby państwa narodowego, siłę żywą, w którą wciela się Italia faszystowska i z którą się obroni". Wspólnie z programem ukazał się także ogólny statut-regulamin NPF. Stwierdzono w nim, że partia jest ochotniczą milicją, utworzoną dla służby narodowej. Swoją wzniosłą działalność rozwija na podstawie trzech Mussolini już w początkach 1921 r. (Per essere liberi, „II Popolo dltalia", 7 I 1921) domagał się większej swobody dla inicjatywy prywatnej: „Państwo dzisiaj jest tytoniarzem, listonoszem, kolejarzem, piekarzem, ubezpieczeniowcem, agrariu-szem, kafejkarzem, cukiernikiem, torciarzem itd. itd. Każdy zarząd państwowy jest klęską ekonomiczną". 10 233 głównych zasad: 1. porządku, 2. dyscypliny, 3. hierarchii, działając przez: organy kierownicze, związki (sekcje partii), grupy fachowców, sąuadry walczące, federacje prowincjonalne, delegacje regionalne, grupę parlamentarną, prasę, codzienną i tygodniową. Organy kierownicze składały się z Rady Narodowej, złożonej z członków Komitetu Centralnego i prowincjonalnych sekretarzy partyjnych; Komitetu Centralnego (wybieranego na kongresie w liczbie odpowiadającej prowincjom); kierownictwa (11 członków pod kierunkiem sekretarza — wybierani na kongresie), Sekretariatu Generalnego (mianowany przez Komitet Centralny i kierownictwo składał się z sekretarza generalnego, dwóch wicesekretarzy politycznych i wicesekretarza administracyjnego oraz innych osób, stosownie do potrzeb). „W każdej miejscowości — czytamy w statucie — gdzie faszyści stanowią nie mniejszą liczbę niż 20 osób ukonstytuuje się fascio (sekcja Narodowej Partii Faszystowskiej)". Charakterystyczne jest to, że każdy związek musiał posiadać swój proporzec bojowy. W ramach sekcji tworzono tzw. grupy fachowców (grupi di competenza), składających się z pracowników najważniejszych „służb publicznych". Statut wymienia: kolejarzy, tramwajarzy, pracowników poczt, telegrafów i telefonów, gazu, elektryczności, wody pitnej, medycyny, farmacji, i to niezależnie od tego, czy pracują w przedsiębiorstwach prywatnych czy państwowych. Spośród powyższych grup zawodowych zaproponowano wyłączenie z poszczególnych sekcji kobiet i organizowanie ich w specjalne grupy kobiece ". Do obrony przed przeciwnikami politycznymi oraz obrony najwyższych interesów narodu każda sekcja tworzyła grupę bojową, podporządkowaną kierownictwu partii, które mianowało komendanta ogólnego. Ten z kolei mianował komendantów prowincjonalnych, ci komendantów miejskich itd. Statut określił także strukturę i zakres kompetencji federacji prowincjonalnych, grupy parlamentarnej (jej przewodniczący uczestniczył w naradach KC i Kierownictwa z głosem doradczym), podano także schemat statutu dla poszczególnych sekcji. Charakterystyczną cechą statutu było bezwzględne podporządkowanie się każdej instancji o jeden szczebel wyższej 12. Większość funkcji obsadzanych była z nominacji. Rola szefa partii w statucie nie została określona. » Pierwszy schemat statutu dla grup kobiecych opublikowano 14 I 1922 w „II Popolo d'Italia". Grupy te miały prowadzić działalność propagandową i nieść pomoc, czyli „zajmować się tym wszystkim, na co pozwalają miejscowe warunki, możliwości i inicjatywa poszczególnych grup". Mimo że Mussolini miał bardzo negatywne zdanie o udziale kobiet w polityce, nie zamierzał zrezygnować z ich usług. 12 Mussolini w rozmowie z L u d w i g i e m (op. cit., s. 113) wyjaśnił znaczenie schematu organizacyjnego NPF. „Dopóki masa nie jest zorganizowana, stanowi dla 234 Przeobrażenie, wychowanie i kształcenie młodego pokolenia w duchu narodowym — czy precyzyjniej: nacjonalistycznym — stało się jednym z głównych zadań faszyzmu. W statucie nie zapomniano o młodzieży. „W miastach uniwersyteckich lokalne sekcje patronują tworzeniu grup faszystów uniwersyteckich" 13. Zaraz po tym przewidziano tworzenie pod kontrolą lokalnych sekcji organizatorów Awangardowej Młodzieży Faszystowskiej (Avanguardie Giovanili Fasciste), gdzie skupiano młodzież w wieku 15—18 lat. W styczniu 1922 r. zatwierdzony został dla nich odrębny statut, stwierdzający, że faszystowski ruch młodzieżowy ma na celu kształcenie nowego Włocha. „Awangardyzm winien być formą arystokracji partyjnej" — głosił statut. W połowie 1922 r. Sekretariat Generalny Awangardy ogłosił komunikat o utworzeniu organizacji dzieci pod nazwą „Balilla". Nazwę dla organizacji zaczerpnięto z tradycji walki Włoch o narodowe odrodzenie u. Kierowane przez faszystów wychowanie, obejmujące dzieci od lat 9, miało przygotować „narybek" dla awangardy, a w dalszej konsekwencji dać doskonałą, możliwie najmniej krytyczną kadrę faszystów. Statut niezwykle wysoką pozycję zawarował dla hierarchii. Nie zrodziła się ona razem z ruchem faszystowskim. Za jej wprowadzeniem wypowiedział się Mussolini kilkakrotnie w czasie ofensywy faszyzmu. W zakończeniu głównych spraw, dyskutowanych na Kongresie, należy odnotować decyzję powołującą do życia miesięcznik „Gerarchia". Nieźle stać musiały finanse nowo powstałej partii. Redaktor miesięcznika, B. Mussolini, widział w tworzącym się piśmie organ kształtujący i wyjaśniający doktrynę i kulturę faszystowską. W artykule wstępnym pierwszego numeru, pt. Breve preludio, Mussolini pisał: „Kiedy mówimy o hierarchii, mówimy o stopniowaniu walorów ludzkich; kiedy mówimy o stopniowaniu walorów ludzkich, mówimy o skali odpowiedzialności i obowiązków; kto mówi hierarchia, mówi dyscyplina". mnie stado baranów ... Gdy się jednak kieruje maisą, należy prowadzić ją na parze wody, jakimi są entuzjazm i interes. Kto ucieka się t ylko do jednej z nich, temu grozi poważne niebezpieczeństwo". 13 Faszyzm na uniwersytetach czynił znaczne postępy. W końcu 1921 r. studenci według statystyk faszystowskich stanowili aż 13P/o członków. W czerwcu 1922 r. obradował w Mediolanie kongres: „Federazione Nazionale Universitaria Fascista", na którym delegaci reprezentowali 22 grupy i 2500 członków. Por. C h i u r c o, op. cit, t. IV, s. 147—148. 14 Balilla w 1746 r. jako kilkunastoletni chłopiec rzucił kamieniem w austriackiego oficera, dając tym sygnał do powstania. Już w 1864 r. postawiono mu pomnik w Genui i uznano za syna narodu. 235 2. Skład społeczny i metody działania robotnicy rolni 24.3% W czasie trwania Kongresu na łamach „II Popolo d'Italia" (8 listopada) ukazało się sprawozdanie ustępującej Komisji Wykonawczej, przedstawione przez sekretarza generalnego U. Pasella, które m. in. obrazowało skład socjalny członków ruchu faszystowskiego. Na 151 644 objętych statystyką członków NPF 87 182 to byli uczestnicy wojny, wśród których medalem złotym za waleczność udekorowanych było 21, srebrnym — 1011, brązowym — 4845. Biorąc za podstawę około 75% stanu osobowego uzyskujemy obraz składu społecznego ruchu faszystowskiego (por. wykres 2). Wydaje się, że ocena składu osobowo-socjalnego może być dokonywana jedynie wtedy, jeżeli uwzględni się ogólną liczbę osób występujących w danej grupie zawodowej. Stosunek czynnych zawodowo do zaangażowanych w ruchu może być kryterium świadczącym o popularności określonego stronnictwa w danej grupie zawodowej. W wypadku Włoch trudność postępowania taką drogą polega na tym, że dane statystyczne spisu zawodowo czynnych obywateli, który został przeprowadzony w grudniu 1921 r., uwzględniają inne grupy zawodowe niż te, jakie wymienili faszyści (por. tab. 6, s. 86). Mimo niedoskonałości porównań zwrócić trzeba uwagę, że największą popularnością faszyzm cieszył się wśród przedstawicieli wolnych zawodów. Według spisu ludności z grudnia 1921 r. grupa ta stanowiła około 3% ludności zawodowo czynnej, a w ruchu faszystowskim 6,6%. W administracji publicznej zatrudnionych było około 1,5% ludności Włoch czynnej zawodowo, w spisie zaś członków faszystowskich urzędnicy prywatni i państwowi stanowią 14,6%. Pomijając trudne do zweryfikowania kryterium zaszeregowania poszczególnych osób do urzędników, należy podkreślić poważny udział tej grupy zawodowej w szeregach faszystów. W handlu zatrudnionych było 6,4% Włochów, w ruchu zaś faszystowskim działało 9,2% (ale „kupców i rzemieślników"). Zaskakująco duży procent faszystów rekrutował się ze środowiska akademickiego. Wymienione w sprawozdaniu 13% studentów zmusza nas do wysunięcia wysoce prawdopodobnej hipotezy, że wiele osób, głównie młodzieży, podawało jako swój zawód „student". Hipotezę, tę umacnia wspomniany uprzednio „młodzieżowy" charakter członkostwa faszyzmu. Niechęć „starszych" do ruchu faszystowskiego wydaje się być logiczna. Próbując to zrozumieć należy wczuć się w stan psychiczny ludzi wychowanych na liberalnych zasadach Wielkiej Rewolucji Francuskiej, ludzi ustabilizowanych rodzinnie; im nie mogły odpowiadać ani imponować wojskowe akcje, w czasie których nierzadko lała się krew. Zastanawia nas także, dlaczego w spisie przedstawionym przez faszystów nie figuruje pozycja „bezrobotni" lub „niepracujący". Wiadomo 236 robotnicy 4.8?i 15.4% studenci 13,0% rolnicy (właściciele i dzierżawcy) 12.0% urzędnicy prywatni 9,8% kupcy i rzemieślnicy 9,2'/ wolne zawody 6,6? urzędnicy państwowi i przedsiębiorstw lokalnych 2,8 przemysłowcy 1,1 nauczyciele 1,0 marynarze 100.0 Wykres 2. Skład społeczny ruchu faszystowskiego (według stanu z listopada 1921 r.). przecież, że w końcu 1921 r. było we Włoszech około 400 tys. luda bez pracy wśród których faszyzm cieszył się pewną popularnością. W stosunku do ogólnej liczby przemysłowców w kraju zajmują oni w ruchu faszystowskim poczesne miejsce (2,8%), co w liczbach bezwzględnych daje pokaźną liczbę około 5,5 tys. osób. 237 Z rolnictwa żyło w kraju w 1921 r. ponad 56% ludności, a w ruch faszystowski zaangażowało się 36%; z 27% pracowników przemysłu, w ruchu faszystowskim działało 15%. Obiektywnie jednak robotnicy rolni i przemysłowi stanowili podstawową masę członkowską (ok. 40%). Należy silnie przy tym podkreślić, że skład organów kierowniczych dowodzi, że nie nadawali oni zasadniczego tonu ruchowi. Dalekie od precyzyjnego powyższe zestawienie w sposób ogólny informuje o popularności faszyzmu wśród pewnych grup zawodowych. Zaakcentowania wymaga atrakcyjność haseł wśród owych „urzędników", najprawdopodobniej dość dowolnie rejestrowanych „studentów" oraz „wolnych zawodów". Były to te grupy zawodowe (plus ewentualnie przemysłowcy), które w faszyzmie reprezentowane były dwu- (lub więcej) krotnie liczniej niż w spisie czynnej ludności Włoch. Dzieląc Italię na 4 strefy geograficzne, otrzymujemy następujący obraz według stanu z 31 grudnia 1921 r. 15: Włochy północne Włochy centralne Włochy południowe Razem Wyspy Liczba sekcji Liczba 817 135 członków 266 349 26 183 846 42 67 576 13 682 1333 218 453 Faszyzm najbardziej rozwijał się w silnie uprzemysłowionym i rolniczo rozwiniętym regionie północnym. Czy można na tej podstawie wysunąć wniosek, iż rozwinął się tam z tych samych względów, z jakich narodził się i najwcześniej rozwinął socjalizm? Faktem jest, że objął on teren o największym zagęszczeniu ludności i najwyższej świadomości społeczno-polityczne j. Do czasu Kongresu faszyzm zdołał wypracować metody swego działania. Zmiana ruchu w partię polityczną spowodowała znaczne rozszerzenie form walki, które wynikały z państwowoorganizujących celów zmierzających do zdobycia władzy w państwie (a więc już nie tylko i nie przede wszystkim antysoejalistycznych). Ruch faszystowski nie wykluczał działalności parlamentarnej ani propagandowej — niezmiennie przez cały okres opierał się na akcji bezpośredniej. Pryncypialna jednak była zasada działania przez zorganizowaną mniejszość. W jednej z programowych mów Mussolini stwierdził: „Wiecie, że nie uwielbiam nowego bożka — mas. Jest on wytworem demokracji i socjalizmu. I tylko dlatego, w De Felice, t. II, s. 6, 7. , 238 że jest ich wielu, muszą mieć rację? — Nic podobnego. Często zdarza się wręcz coś przeciwnego, że liczba jest przeciwna racji. W każdym razie historia wykazuje, że zawsze mniejszość wytwarzała głębokie przewroty w społeczeństwach ludzkich" 16. Faszyzm był w mniejszości nawet po Marszu na Rzym, kiedy dysponował dostatecznie silnymi argumentami przyciągającymi społeczeństwo do swoich szeregów. Zorganizowana mniejszość, to przede wszystkim sąuadri di combattimento (grupy bojowe), którym ogólny ton w początkowym okresie nadawali żołnierze z dawnych oddziałów arditi, oswojonych z walką i ryzykownymi ekspedycjami. Przenosili oni na teren walki wewnętrznej — politycznej — metody wypracowane w latach wojny. Posiadali swój wewnętrzny, niezwykle surowy regulamin. Za niektóre przewinienia przewidywał on kary, stosowane w czasie wojny wobec armii regularnej. „Żołnierze" faszystowscy znali tylko obowiązki, które bezdyskusyjnie winni wykonywać. Sąuadryzm był dominującą formą w ruchu faszystowskim w okresie jego bezpośredniej, szczególnie nasilonej walki z instytucjami robotniczymi, ludowymi etc. Był on tworem klas średnich, które pod względem zawodowym reprezentowały inteligencję, studentów i przedstawicieli wolnych zawodów. Początkowo zwalczały one organizacje socjalistyczne jako uznanych przeciwników wojny, kreśląc "zrazu programy irredentystyczne, nacjonalistyczne i syndykalne, by stopniowo skłaniać się ku imperializmowi. Sąuadryzm nie był jednak głównym środkiem dla zdobycia władzy w państwie 17. Tezę tę uzasadnia uzbrojenie grup bojowych. Posiadały one bowiem sprzęt przydatny do wewnętrznej walki cywilnej, a nie były dostosowane do ewentualnego starcia z regularnymi siłami wojskowymi państwa. Mussolini odrzucał wszelkie sugestie na temat wyposażenia grup bojowych do poziomu umożliwiającego ewentualną konfrontację z wojskiem. Faszyzm nie zamierzał robić rewolucji przeciw wojsku, lecz z nim, i w tym kierunku prowadził usilną propagandę. Uzbrojenie indywidualne faszysty składało się z pałki, utoczonej na kształt serca dzwonu, często malpwanej kolorami barw narodowych, sztyletu i ewentualnie rewolweru. W czasie Marszu na Rzym pewną zresztą nieznaczną, część faszystów wyposażono w karabiny i hełmy. Wśród różnych formacji dominowali piechurzy i rowerzyści. W czasie 16 17 M u s s o l i n i , Opere, t. II, s. 3,12. L. B a s s o (Due totalitarismi. Fascismo e Democrazia Cristiana, Milano 1951, s. 169 i n.) oprócz sąuadryzmu miejskiego wymienia także rolny, rozwijający się głównie w rolniczych regionach kraju. W okresie ofensywy faszyzmu stał się on w tych rejonach formą dominującą, z którą podjął walkę Mussolini po utworzeniu partii. Mimo to bogaci chłopi do końca dyktatury faszystowskiej stanowili bardzo silne oparcie dla Ducego. 239 Kongresu w Neapolu wystąpił nawet oddział kawalerii. Dla przeprowadzenia szybkich akcji, dużych koncentracji, od początku 1921 r. coraz częściej używano samochodów, motocykli i zaprzęgów konnych 18. Szczególnym wyposażeniem grup bojowych były naczynia z olejem rycynusowym. Dla niektórych okropne męczarnie będące wynikiem aplikowania antyfaszystom litrów oleju były złośliwymi żartami lub „kuracjami" rycynowymi, z których śmiał się cały świat19. Torturom tym poddawano również kobiety, którym po wypiciu oleju rycynowego „podwiązywano wokół nóg suknie, a następnie obwożono po mieście samochodami do chwili, kiedy olej rycynowy zaczął działać. Cierpieniom i mękom tych kobiet towarzyszyły śmiechy i naigrawania się »arcywłoskich« czarnych koszul" 20. Na domach mieszkańców poddanych torturom rycynusowym malowano butelki z podaniem ilości wlanego do gardła oleju. Legioniści z wyprawy na Rijekę, którzy po jej likwidacji napłynęli do szeregów faszystowskich, wnieśli ze sobą niektóre z wypracowanych tam form współżycia społecznego. D'annunziańskie dialogi z tłumem zaadaptowane zostały początkowo przez poszczególne sekcje, przybrały następnie formę „konsultacji" wodzów faszyzmu z ludem. Dowódca sekcji rozpoczynał: „Czarne koszule! Do kogo należy Italia?" Podwładni odpowiadali: „Do nas. „Dla kogo zwycięstwo? — Dla nas. Dla kogo chwała? — Dla nas". Dowódca kończy: „E cosi sia!" (I tak będzie). We wspomnieniach tego okresu spotykamy także dialogi „personalne". Oto przykład pochodzący z drugiej połowy 1921 r. z Mediolanu: „Do kogo należą Włochy? — Do nas. Dla kogo szubienica? — Dla Filippetiego. Dla D'Annunzia? — Eia, ela, alala! Dla Mussoliniego? — Eia, ela, alala!"21 Dialogi prowadzono głównie w czasie przemówień, masówek i wieców. W marszu, w drodze na akcję — o ile nie miała być zaskoczeniem — każdy oddział zobowiązany był do śpiewu. Najchętniej śpiewano późniejszy hymn narodowy Giovinezza, który oparto na motywach popularnej pieśni robotniczej. Na marginesie warto przypomnieć, że Giovinezzd śpiewano już w Rijece. Niekiedy w maszerujących kolumnach miast śpiewu wznoszono rytmiczne, ciągnące się długo w noc okrzyki. Dowódca wykrzykiwał: Haaa, kolumna odpowiadała: Haaa22. 18 P r e i ot, op. cit., s. 13; D. R u s s o (Mussolini et le fascisme, Paris 1923, s. 89) pisze, że pałki często obciążone były ołowianymi nabiciami. 19 Por. np. D z i e d u s z y c k i , op. cit., s. 85. 20 Montagnana, op. cit., t. I, is. 144. Także H. Grundig, Między karnawałem a popielcem, Warszawa 1967, s. 69, 90. 21 F. Ca mb o, Autour du fascisme italien, Paris 1925, s. 15; Nenni, Six ans, s. 122. F. Filippeti — socjalista, przewodniczący Rady Miejskiej Mediolanu. 22 L. N a u d e a u, Ultalia fascista ou l'autre danger, Paris 1926, s. 34—35. 240 Z tak zorganizowanymi grupami bojowymi faszyzm przystąpił do szturmu na „antynarodowe" i rozkładowe siły. W systemie gwałtów faszystowskich szczególne miejsce zajmowała metoda odwetu. Dla uzasadnienia i usprawiedliwienia akcji posługiwano się znanym prawem vendetty, funkcjonującym jeszcze w niektórych regionach kraju (głównie na południu, Sycylii i Sardynii). Zgodnie ze zwyczajem osoba odpowiadająca obelgą na obelgę, zranieniem na zadaną ranę nie podlegała napiętnowaniu ani sądowemu, ani społecznemu. Za szczególnie chwalebną uznawano zemstę, którą wykonywano natychmiast po prowokacji (vendetta immediatezza). Mussolini zręcznie wyzyskiwał ten tradycyjnie przychylny stosunek części społeczeństwa do vendetty, wymagając od bojówek natychmiastowej kontrakcji. Vendetta faszystowska tym różniła się od tradycyjnej, że w każdym przypadku śmierć jednego faszysty pociągała za sobą zabicie kilku socjalistów. Artykuł skierowany przeciwko Mussoliniemu w „Avanti" uzasadniał zniszczenie redakcji. Prawo vendetty rozciągnęli faszyści na całe państwo. Jeżeli w jednej miejscowości bojówki nie mogły dokonać dzieła zemsty, czyniono to w innej, gdzie mieli przewagę. W ten sposób przy stałych starciach faszystów z różnymi siłami antyfaszystowskimi można było bez końca powoływać się na prawo do vendetty. Poległych w walce faszystów czczono, śpiewano na ich cześć pieśni, dzięki którym pobudzano aktywność „czarnych koszul", kreowano ich czyny na heroizm i informowano społeczeństwo o prawie do vendetty. Wyższą i najczęściej spotykaną formą, podejmowaną przez kilka lub kilkanaście grup bojowych, były „spedizioni punitivi" (wyprawy karne). Angażowały one kilkaset, a w 1922 r. nawet kilka tysięcy różnorako uzbrojonych mężczyzn, którzy najczęściej w sposób gwieździsty schodzili do celu akcji. Wyprawy karne wymagały starannego przygotowania nie tylko operacyjnego, ale i organizacyjnego (ukrycie broni, zaprowiantowanie, dostarczenie środków transportowych itd.). Najczęściej słabe sekcje faszystowskie w miejscowościach podlegających karnej wyprawie były jednak dostatecznie silne, by dowódcy akcji dostarczyć spisu organizatorów walki antyfaszystowskiej. Ludność najczęściej nie decydowała się na walkę, z ekspedycją. Wynikało to z doświadczenia, że odparta wyprawa pociągnie za sobą drugą, lepiej zorganizowaną, liczniejszą, a nadto nierzadko współdziałającą z policją23. Typowy przykład wyprawy karnej relacjonował „II Tempo" (przedruk w „Gazecie Warszawskiej", 2 VII 1921, S; 8, art. Przeciw wywrotowcom). Na skutek starć w Grosseto (Toskania), w których poniósł śmierć jeden faszysta, 14 tys. „czarnych .koszul" nadciągnęło z Rzymu, Sieny i Triestu (sic!). W Grosseto zdemolowano Izbę Pracy, redakcję dziennika komunistycznego oraz podpalono szereg domów. Śmierć poniosło 15 komunistów, a wielu odniosło rany. 23 241 Zarówno vendetta, jak i wyprawy karne mieszczą się w ogólniejszym typie terroru, określanym mianem „represaglia" (represje jako wyprawy odwetowe). W metodach działania faszystowskiego wyróżnić można także akcje zastraszające (azione intimidatrice). Stosowano je wobec osób indywidualnych, przesyłając upomnienie lub list z groźbami represji także wobec osób najbliższych. W owych listach domagano się np. zaprzestania działalności w agendach organizacji socjalistycznych i komunistycznych, wycofania skargi z sądu, odwołania antyfaszystowskiego przemówienia itd. Popularne były we Włoszech tzw. risse domenicali (niedzielne bijatyki), które stały na pograniczu akcji zastraszających terroryzujących miasto i akcji odwetowych. O ile wyprawa niedzielna nie miała charakteru bezpośredniego odwetu, wówczas miasto lub nawet wieś były widownią manifestacji siły i dyscypliny „czarnych koszul" odbywających ćwiczenia. Wspomnieć należy także o zakładnikach. Metodę brania zakładników stosowano w okresie i warunkach, kiedy faszyści reprezentowali mniejszą siłę. Zakładnicy niejednokrotnie umożliwiali im przejście lub przejazd przez miasto, znajdujące się w rękach sił zdecydowanie antyfaszystowskich, nie narażając na nierówną walkę 24. Charakterystyczną cechą zbrojnych akcji faszystowskich jest zdecydowany prymat poczynań, które w nazwie i w formie miały jedynie bronić swoich członków. Po utworzeniu partii dużą uwagę przywiązywał faszyzm do nowych form działania, nie rezygnując oczywiście z przemocy. Najlepszym przykładem celów partii faszystowskiej było tzw. sostituzione (zastąpienie). Gdy tylko związek zdobył na danym terenie pewne wpływy, samodzielnie lub przy pomocy „sfer zaprzyjaźnionych", dokonywano zastąpienia ludzi sprawujących władzę administracyjną i wprowadzano na ich miejsce osoby im życzliwe lub nawet faszystów. Działalność ta została zahamowana przez premiera Bonomiego, który w końcu 1921 r. przeprowadził oczyszczenie organów administracji państwowej z profaszystów. W tej sytuacji kierownictwo NPF zmodyfikowało system opanowywania organów administracji państwowej, tworząc obok nich własne „urzędy", które zajmowały się sprawami publicznymi na równi z urzędami państwowymi. Działalność tę mógł prowadzić faszyzm mając do dyspozycji szereg osób rekrutujących się ze sfer urzędniczych i inteligencji25. Faszystom bowiem nie cho-' dziło już tylko o pokonanie socjalistów. 24 Opracowano na podstawie informacji zawartych w: Bernhard, op. cit., s. 28 i n.; D o r s o, op. cit., s. 260; B. G o r d i, Rozwój i dojście do władzy faszyzmu, „Czym jest faszyzm?, Warszawa 1923, s. 24; F a r i n a c c i, op. cit., s. 218 i n.; Fascimo, „Comunismo", R. 3, 1921, nr 3, s. 179; L. R o y a, Histoire de Mussolini, Paris 1926, s. 101 i n.; V i t a 1 i, op. cit., s. 5822. 25 Por. Bernhard, op. cit, s. 21 i n.; D z i e d u s z y c k i , op. cit, s. 69. 242 3. Rozwój faszystowskiego ruchu zawodowego. Korporacje Faszystowskie grupy bojowe nie tylko gromiły i burzyły lokale „czerwonych", a później i „białych" związków zawodowych, ale na ich miejsce powoływały własne organizacje zawodowe — syndykaty narodowe. Na krótko przed zwołaniem kongresu faszystowskiego w październiku 1921 r. odbyła się w Ferrarze narada, na której przyjęto podstawowe wytyczne dla faszystowskich syndykatów: 1. ruch syndykalny winien mieć charakter czysto narodowy; 2. akcja syndykalna winna uwględniać interesy wszystkich grup i klas wytwórców, realizować powszechny interes; 3. syndykaty winny zapewnić odpowiednie korzyści gospodarce kraju oraz zyski indywidualne — działalność ich należy łączyć z wychowaniem i opieką nad pracownikiem. W programie NPF stwierdzono, że faszystowskimi można nazwać te syndykaty, które opierają się na zasadzie solidarności społecznej oraz są środkiem rozwoju produkcji. Włączenie problemu ruchu zawodowego do programu było jednym z ustępstw, na jakie poszedł Mussolini wobec silnego faszyzmu rolnego, reprezentowanego przez opozycję z Grandim na czele. 24—25 stycznia 1922 r. odbył się w Bolonii pierwszy kongres syndykatów faszystowskich, który w oparciu o zasady ruchu faszystowskiego ustalił program dotychczas luźno związanych z partią narodowych syndykatów. Na czele utworzonej w Confederazione Nazionale dei Sindacati Fascisti (Konfederacja Narodowa Syndykatów Faszystowskich) stanął czynny na tym polu E. Rossoni. Powołano do życia pierwszych 5 narodowych syndykatów, które grupowały: 1. pracowników przemysłowych, 2. pracowników rolnych, 3. pracowników handlu, 4. urzędników, 5. marynarzy 2'\ Kongres ten stworzył warunki do całkowitego opanowania przez faszyzm syndykatów uznających nadrzędny interes narodu. Wiele miejsca ruchowi syndykalnemu poświęcono na posiedzeniu Rady Narodowej NPF (3—4 IV 1922), gdzie zatwierdzono układ i cele utworzonego organu ruchu zawodowego, pt. „II Lavoro d'Italia". W związku z tym Mussolini w liśPor. G r a d i l o n e , op. cit, t. III, cz. 2, s. 191—192. Także: S a l v a t o r e l l i Mira, op. cit, s. 202. System gospodarczy realizowany przez faszyzm wywoływał w międzywojennej Polsce żywe zainteresowanie. Por. m.in. Chromecki, op. cit.,; Krzyżanowski, op. cit.; J. P i w o w a r c z y k, Korporacjonizm i jego problematyka, Poznań 1936; tenże, Kryzys społeczno-gospodarczy w świetle katolickich zasad, Kraków 1932; A. Roszkowski, Korporacjonizm, Poznań 1937; Sta-rzewski, op. cit.,; Swianiewicz, op. cit; A. Szymański, Mussolini i korporacyjna przebudowa Włoch, Lublin 1927. 26 243 cie do redaktora pisma Rossoniego pisał, że obok „II Popolo dltalia" powstał nowy organ symbolizujący pracę. Podejmie on nieubłaganą walkę, skierowaną przeciwko wszelkiemu pasożytnictwu politycznemu i ekonomicznemu, bowiem faszyzm po ukończeniu dzieła burzenia musi nie tylko stworzyć czujną świadomość narodową odpowiednimi postulatami polityki zagranicznej, ale także zwrócić się do mas pracowników umysłowych i fizycznych, podnieść wyżej moralne i naturalne warunki ich bytu i związać ich ściślej z życiem i historią narodu. Wyzyskując działalność Konferencji Narodowej Syndykatów faszyzm przygotowywał się do poważniejszych, zadań, „ponieważ jutro będziemy mieli nie tylko sąuadry, lecz także organizacje pracy" 27. W pierwszym numerze pisma zamieszczono także proklamację, Rady Narodowej NPF, w której stwierdzono, że dla faszystów wielka Italia jest tak samo ważna, jak dla pracowitego narodu włoskiego. Dla jej powstania niezbędne są jednak dyscyplina, hierarchia wartości, koordynacja sił produkcyjnych i tworzenie dóbr narodowych. „Nic nie jest możliwe bez pracy, wszystko jest możliwe z pracą". W odróżnieniu od socjalistów nowe organizacje zawodowe rezygnowały z zasady walki klas, której miejsce musi zastąpić idea solidaryzmu narodowego z wyraźnym ukierunkowaniem nacjonalistycznym. Nie bacząc na tradycje walki klasy robotniczej i internacjonalizm, syndykaty faszystowskie zrezygnowały z obchodów święta 1 Maja na rzecz nowego święta pracy, ustanowionego na 21 kwietnia, tj. dzień narodzin starożytnego Rzymu. Dla podkreślenia opozycji wobec dotychczasowych syndykatów („czerwonych" i „białych") związki faszystowskie przybrały nazwę korporacji. Masy ludności, głównie wiejskiej, a także miast (przede wszystkim urzędnicy oraz członkowie tzw. grup fachowców) dobrowolnie lub pod przymusem hufców bojowych stopniowo przechodziły pod ich kontrolę. W przeciągu pół roku faszystowski ruch zawodowy stał się poważną siłą, grupując w czerwcu 1922 r. 458 tys. członków zorganizowanych w 2100 syndykatach. Szczególnie żywo rozwijał się wolny od wpływów socjalistycznej PKP syndykalizm wiejski. Członkowie jego stanowili ponad 60% składu osobowego korporacji (277 tys); robotnicy przemysłowi około 12% (72 tys.), pozostałe 24% — to pracownicy służby publicznej, transportu, administracji lokalnej, wolnych zawodów, nauczyciele etc.28 Przedstawiciele tych grup zawodowych obradowali w Mediolanie (4—6 IV 1922) na pierwszym kongresie korporacji faszystowskich (poprzedni był kongresem syndykatów), który zmienił dotychczasową nazwę 27 List zastał opublikowany w pierwszym numerze tygodnika „II Ławro d'Italia", 30 III 1922; także B. M u s s o l i n i , Uindirizzo politico del Partito Nazionale Fascista, „II Popolo dltalia", 5 IV 1922. 28 „II Popolo d'Italia", 6 i 7 VI 1922; także Tasca, op. cit., s. 288, 351 przyp. 59. 244 na „Confederazione Nazionale delie Corporazioni Fasciste" (Konfederacja Narodowa Korporacji Faszystowskich). W przyjętej na zakończenie obrad rezolucji sformułowano najbliższe cele korporacji, uwypuklając konieczność propagowania idei faszystowskich przez państwo. Kongres zobowiązywał członków korporacji do podporządkowania się surowym rygorom takiego rządu, który zapewni realizację interesów całego narodu, by w jego ramach jednostki znalazły dla siebie perspektywę rozwoju. Bezpośrednio od NPF korporacje przyjęły „żelazną dyscyplinę" i hierarchię ułożoną według stopnia uzdolnień. Kongres postawił i uznał za konieczną harmonijną współpracę wszystkich klas społecznych ze szczególnym uwzględnieniem niedocenianej dotychczas średniej klasy przemysłowej i urzędniczej. W tym celu do istniejących pięciu narodowych syndykatów, przemianowanych na korporacje, dodano dalsze, obejmujące pracowników transportu i komunikacji, inteligencję oraz bliżej sprecyzowano ich prawa i obowiązki. Postanowiono także, że wybór i mianowanie organizatorów i kierowników konfederacji oraz podległych jej organizacji (sekcji prowincjonalnych, miejskich i gminnych) musi odbywać się za zgodą odpowiednich instancji partii29. Obowiązek tworzenia w ramach sekcji grup fachowców, wyłożony w programie i statucie NPF, wywarł niezwykle poważny wpływ na tworzące się syndykaty, a następnie korporacje. Organizatorzy faszystowskiego ruchu zawodowego przejawiali wielką energię w pozyskiwaniu członków socjalistycznej PKP. Angelo Chiarini w ciągu 1921 r., a szczególnie na początku 1922 r. działając wśród kolejarzy, zdołał pozyskać dla faszyzmu wielu pracowników tej ważnej domeny socjalizmu włoskiego. Początkowo na głównych stacjach, później i na mniejszych Chiarini ustanowił faszystowską służbę porządkową, której celem było zabezpieczenie regularności kursu kolejowego. W opracowanym przez niego „honorowym kodeksie kolejarza" zapewnienie prawidłowego funkcjonowania transportu kolejowego zostało wyniesione na piedestał obowiązku narodowego30. Faszyzm miał wielu zwolenników wśród marynarzy. Kierowana przez Giuseppe Giuliettiego „Federazione Marinara" przechodziła różne koleje, W 1919 r. nie dopuścili oni do wysyłki statków wiozących sprzęt bojowy dla wojsk Denikina, nieco później (styczeń 1920) Giulietti przebywał z przyjacielską wizytą w Rijece u Gabriela D'Annunzio, oferując mu poparcie i pomoc federacji marynarzy31. W obradach zjazdów i narad Federacji uczestniczyli przedstawiciele najróżniejszych kierunków, m.in. Serrati, Bombacci (najbliższy współpracownik Bordigi), Enrrico Malatesta (anarPor. G r a d i 1 o n e, op. cit, t. III, cz. 2, s. 192; także P r e z z o l i n i , F aszyzm, s. 122; C h r o m e c k i, op. cit., s. 47. 30 Bernhard, op. cit., s. 31 i n. 31 G e r r a, op. cit, s. 259 i n.; S i e r p o w s k i, Wpływ, s. 129—130. 29 245 chista). Generalnie zaś federacja marynarzy pozostawała pod bardzo silnym wpływem jej oficjalnego opiekuna G. D'Annunzia. Faszyzm wśród pracowników morza zorganizował swoją Corporazione Nazionale dei Lavoratori del Marę (Narodowa Korporacja Pracowników Morza), która w poważnym stopniu nadwyrężyła spoistość szeregów Federacji. Giulietti musiał pójść na ustępstwa, które ostrzem swym były mln. wymierzone przeciwko ich opiekunowi. 16 października, po wielomiesięcznych debatach, w których uczestniczył i angażował się D'Annunzio, podpisano porozumienie z faszystami, które było kolejną porażką Komendanta w rywalizacji z Mussolinim. „Najpóźniej w ciągu 30 dni — głosiło porozumienie ■— NPF rozwiąże swoją Korporację Marynarzy i zarządzi, aby wszyscy jej członkowie wstąpili w szeregi Federacji Marynarzy. Federacja zachowa swoje dotychczasowe kierownictwo. Na wypadek zatargu między Federacją a przedsiębiorcami, wicesekretarz NPF zbada zażalenie Federacji i w najkrótszym czasie doprowadzi do porozumienia między marynarzami i przedsiębiorcami. W razie naruszenia umowy faszyzm wkroczy wszystkimi siłami i razem z Federacją wymierzy sprawiedliwość bezpośrednimi środkami"32. Porozumienie to posiadało doniosłe znaczenie polityczne, gdyż zawarte zostało na kilka dni przed Marszem na Rzym. W tym wypadku ważne jest to, że na klauzulach owej ugody wzorował się faszyzm w całym systemie podporządkowania sobie nienarodowyeh związków zawodowych. W okresie poprzedzającym faszystowski przewrót poważnie wzrosła liczba członków korporacji (do około 800 tys.). Należy wskazać na dysydencki charakter członkostwa, większość ich bowiem to dezerterzy z socjalistycznych, a także katolickich związków, które nieco wcześniej rozwijały się głównie kosztem socjalistycznych związków zawodowych. Wydaje się, że różnice programowe między poszczególnymi kierunkami nie mogły odgrywać większego znaczenia 33. Korporacje nie były oryginalnym płodem faszyzmu. Koncepcje społeczeństwa korporacyjnego rozwijały się w końcu XIX i na początku XX w., przybierając głównie formę teoretycznych rozważań. Tak więc faszyzm znalazł teoretycznie przygotowany grunt, który następnie wcielił do swego systemu, tworząc z korporacjonizmu integralną część doktryny faszystowskiej. Godne podkreślenia jest i to, że korporacjonizm jest pewną formą ewolucyjną nacjonalizmu. O ile bowiem nacjonalizm wyodrębnia naród jako jednostkę polityczną, o tyle korporacjonizm tworzy z narodu zwartą jednostkę gospodarczą. 4. Upadek politycznego znaczenia partii lewicy społecznej Na kilkanaście dni przed utworzeniem partii faszystów odbył się w październiku 1921 r. w Mediolanie Kongres WPS, który pogłębił istniejące w partii rozbieżności, znajdując ujście w kontrowersjach co do wyboru określonej taktyki wobec burżuazyjnego rządu. Grupa Serratiego była przeciwna ewentualnemu udziałowi przedstawicieli partii w rządzie. Reformiści, kierowani przez Turatiego, Trevesa, Modiglianiego, uważali, że Wskazano uprzednio na fakt przechodzenia części robotników i chłopów ze związków socjalistycznych do katolickich. Proces ten był wyrazem niewątpliwego zmniejszania się autorytetu organizacji socjalistycznej, a także świadczył o antyistrajkowej orientacji mas. Wiadomo bowiem, że WPL nawoływała i działała w kierunku zaprzestania strajków. Pod wpływem nacisku fizycznego członkowie białych związków zawodowych, a głównie „dysydenci" z organizacji socjalistycznych, przechodzili do pozornie nie różniących się w swych celach korporacji faszystowskich. Bardzo wyraźnie występuje to na przykładzie stosunku faszyzmu do własności indywidualnej (zbliżony do doktryny prawa własności katolików). Prawo posiadania własności prywatnej nie było nieograniczonym prawem jednostki do 33 11 :JU. G. Giolitti, C. Sforza, I. Bonomi, P. Badoglio przed wyjazdem do Rapallo 32 T a s c a, op. cit, s. 408—409. Por. szerzej: De F e 1 i c e, t. II, s. 340 i n. Porozumienie miało początkowo pozostać tajne, jednak już po kilku dniach (22 XII) ukazało się na łamach „II Popoło dMtalia". 246 247 wejście socjalistów do rządu pozwoli uaktywnić działalność państwa przeciw faszyzmowi. Frakcja maksymalistyczna z uczestnikami III Kongresu MK: Maffim, Lazzarim, Riboldim, domagała się z kolei usunięcia z partii rosnących w siłę reformistów. Działalność trzech podstawowych kierunków starała się równoważyć czwarta, mediacyjna grupa, na czele z deputowanym C. Alessandrim. Wszyscy uczestnicy Kongresu byli natomiast zgodni i protestowali przeciwko decyzji o usunięciu WPS spośród członków MK. Faszyzmem wobec istnienia Paktu pacyfikacyjnego zajmowano się marginesowo 34. W czasie obrad kongresu faszystów (listopad 1921) uczestnicy jego, a głównie około 10-tysięczna rzesza nie posiadającej mandatów „asysty", powodowali częste zatargi z ludnością miasta. 10 listopada w czasie jednej z licznych bijatyk, wywołanych przez faszystów, poniósł śmierć jeden z robotników. Związki zawodowe ogłosiły strajk generalny w Rzymie, który zakończył się po pięciu dniach, kiedy ostatnie grupy nierzymskich faszystów opuściły stolicę. Bilans walki: 7 zabitych, około 150 rannych, setki aresztowanych, „wśród których przeważali antyfaszyści" 35. Energiczny protest mieszkańców Wiecznego Miasta wobec panoszącego się w mieście faszyzmu spowodował faktyczne unieważnienie Paktu pacyfikacyjnego. Dla Mussoliniego był to bardzo wygodny pretekst, aby zrezygnować z taktyki pozornej ugody. 15 listopada ukazał się komunikat, podpisany przez sekretarza partii, Bianchiego, który kończył komediancką, typowo taktyczną politykę, wyrażoną w artykułach porozumienia. R. Farinacci dowodził, że Paktu w ogóle nie było, już następnego dnia rzeczy, oznaczało nie tylko dywidendy, ale i obowiązki. Pisze o tym np. M i t z a k i s, op. cit., s. 51 i n. 34 G. M a z z a 1 i, Dopo U congresso di Milano, „Comunismo", R. 3, 1921, nr 2, s. 65 i n.; Nenni, Storia di ąuattro anni, s. 161 i n.; por. La Questione italiana al. III Congresso della Internazionale Comunista, Roma 1921, s. 37 i n. Rozbieżności w łonie partii wpływały na ciągłe rozłamy w Związku Socjalistycznej Młodzieży Włoch, z którego najpierw wyodrębniła się młodzież komunistyczna, a następnie odłam wyrażający chęć współpracy z Międzynarodówką Młodzieży Komunistycznej. Por. Włochy, „Międz3'narodówka Młodzieży", Warszawa 1925, nr 1, s. 44.35 Por. „Corriere della Sera", 12 XI 1921. Wojownicze nastawienie zorganizowanych w Rzymie faszystów ilustrują przykłady ataków na czytelników antyfaszystowskich gazet. L u s s u (op. cit., 26—27) opisując jedną z takich akcji odnotował okrzyki faszystów: „Precz z tym dziennikiem. Hańba czytać podobne świństwa! Precz ze zdrajcami. Po czym gazetę wyrwano mi z rąk". Faszysta, zaprzyjaźniony z poszkodowanym, wyjaśnił, że lektura gazety antyfaszystowskiej stanowi dla nich poważną prowokację. „Za to właśnie zabito przywódcę jednego z e związków chłopskich". Podobne niebezpieczeństwo zawisło nad przebywającym w Rzymie lewicowym korespondentem pism polskich W. Rzymowskim w 1926 r. Por. Kozi c k i, Pamiętnik, t. IV, s, 56, 64. 248 bowiem po jego podpisaniu w całym kraju miały miejsce desperackie ataki „arditi del popolo" i komunistycznych drużyn bojowych. Mimo to faszyści pozostali wierni porozumieniu, o czym świadczy, że od sierpnia do listopada poniosło śmierć 60 faszystów, a tylko 20 rewolucjonistów36. Protest proletariatu stolicy przeciwko ekscesom wywoływanym w czasie trwania kongresu NPF pociągnął za sobą nie tylko anulowanie Paktu pacyfikacyjnego, ale stworzył dogodne uzasadnienie dla wznowienia i nasilenia działalności terrorystycznej. Vendetta objęła jednak nie Rzym, a inne miasta, w których faszyści mieli wyraźną przewagę, lub w których chociażby siły poszczególnych stron równoważyły się. 25 listopada zaczęły się wielodniowe zaburzenia w Trieście. Zniszczeniu uległo kilka instytucji związanych z socjalistami, katolikami oraz działalnością organizacji mniejszości narodowych. Wyraźnie uaktywnił się ras Cremony, Farinacci. W jednej z akcji mimo obstawy ze skutkiem zaatakowano samochód wiozący czołowych lewicowych działaczy związkowych Cremony. Bilans: 1 zabity, 3 ciężko rannych37. Wzrost liczby napadów, skierowanych przeciwko wszystkim przeciwnikom politycznym, spowodował oburzenie nawet burżuazyjnej prasy. Sympatyzujący na ogół z faszystami „Corriere della Sera" w artykule redakcyjnym z 16 listopada 1921 r. pt. Governo e Cittadini (Rząd i Obywatele) przypominał o najważniejszym obowiązku rządu, tj. o konieczności zapewnienia ludności bezpieczeństwa i normalnych warunków do pracy. Dziennik ostrzegał, że anulowanie Paktu pacyfikacyjnego rozszerzy i zwielokrotni akcje terrorystyczne, które obejmą miasta i wsie. Perspektywa wzrostu walki wewnętrznej dowodzi, że wśród kierownictwa faszyzmu brak jest „dobrej woli", która by położyła kres krwawej rywalizacji. Nieco później w artykule z 14 grudnia „Corriere" dowodził, że trudności porozumienia i powrotu do normalnych warunków działalności partii politycznych w ramach konstytucyjnych wynikają z tego, że „faszyzm zanieczyszczony jest elementami okrutnymi" 38: Premier Bonomi 6 grudnia 1921 r. wygłosił w Parlamencie ostre i zdecydowanie antyfaszystowskie przemówienie. Wskazał on na zasadniczą zmianę kierunku walki faszyzmu, który zrodził się jako antysocjalistyczny, konkurujący z lewicą, by przekształcić się coraz wyraźniej w ruch 36 F a r i n a c c i , op. cit., s. 302. Por. szerzej C h i u r c o, op. cit., t. III, s. 607, 629; Nenni, Six ans, s. 108; T a s c a, op. cit, s. 255. 37 Por. B u o z z i, V. N i 11 i, op. cit., s. 92 i n. 38 „Corriere della Sera", 1 VII 1922, w artykule II tema deWincapacita zmuszony był stwierdzić, że Muasolini ponosi główną odpowiedzialność za to, że nieosiągnięto jeszcze w kraju normalizacji stosunków i spokoju. M. Legnani („La Tribuna", s. 112) dowodził, że Mussolini wypowiadając „pakt pokoju" spodziewał się zjednać sobie prawicę liberalną. 249 destruktywny. Likwidacja lewicy była etapem walki faszyzmu, po którym nastąpiła ofensywa przeciwko organom państwa. Premier, który był faktycznym przywódcą włoskiego reformizmu, nie mógł zdobyć się na poparcie lewicy twierdząc, że rząd zdecydowanie wystąpi także przeciwko walce „arditi del popolo". Działalność zaś państwa, wymierzona przeciwko obu zwalczającym się kierunkom, ma na celu podniesienie autorytetu rządu i Parlamentu 39. Praktycznym posunięciem Bonomiego było mianowanie nowych prefektów w tych okręgach, gdzie przedstawiciele państwa wyraźnie współpracowali z faszystami, lub też byli niezdolni do złagodzenia ostrych spięć w mieście i na prowincji. W niektórych miastach uaktywniła się policja. Jednak decyzje te, co świadczy o sile rządu, nie zahamowały walki wewnętrznej. Źródła wyprodukowane przez faszystów niezwykle interesująco oświetlają motywy walki. Wspomniany już ras Cremony, Farinacci, pisał: „Jednak komuniści, arditi del popolo, anarchiści kontynuowali zabójstwa; nie zaprzestali morderstw i śmiercią prowokowali faszystów" 40 . Znowu vendetta... Praktyka codziennej walki stworzyła dogodne warunki do powstania frontu antyfaszystowskiego, który zorganizowany na sposób wojskowy, byłby zdolny do przeciwstawienia się aktom terroru. Tymczasem ,.zamiast koncentrować swe siły na generalną rozprawę, robotnicy tracili energię na olbrzymiej ilości potyczek, które potwierdzały ich bojowość i odwagę,, lecz w większości wypadków kończyły się zwycięstwem faszystów, co prawda nielicznych, lecz lepiej uzbrojonych, lepiej zorganizowanych i mających lepsze dowództwo" 41. Zwycięstwa faszystów przysparzały im nowych zwolenników, gdy tymczasem robotnicy pozbawieni zdolnego do oporu kierownictwa coraz bardziej tracili wiarę w sens walki, w możliwość zwycięstwa. Udaną próbę zorganizowania bloku antyfaszystowskiego' podjęły klasowe związki zawodowe, tworząc 20 lutego 1922 r. Alleanz a del Lavoro (Przymierze Pracy). Celem Przymierza Pracy, w którym czołową rolę odgrywał PKP oraz związki kolejarzy i robotników portowych, było zjednoczenie ruchu zawodowego do walki przeciwko burżuazyjnej reakcji, przeciwko naruszaniu już przyjętych umów zbiorowych. Inicjator porozumienia, syndykat kolejarzy, działający w warunkach szczególnie silnego wzrostu wpływów faszystowskich w transporcie kolejowym, porozumiał się z WPK, której kierownictwo sprzeciwiło się udziałowi partii politycznych w Przymierzu. Jednak zaraz po ukonstytuowaniu się Narodowego Komitetu Przymierza Pracy, rozpoczęła się walka o obsadzenie w nim kierow39 40 41 B o n o m i, Discorsi politici, s. 528 i n. F a r i n a c c i , op. cit., s. 332. M o n t a g n a n a, op. cit., t. I, s. 145. 250 niczych miejsc. Komuniści nie byli reprezentowani w Komitecie, socjaliści zaś uzyskali 7 miejsc, anarchiści — 5, przedstawiciele klasowych związków zawodowych — 3. W tej sytuacji komuniści odmówili wszelkiej współpracy42. Idea tworzenia tego rodzaju prowincjonalnych i miejskich przymierzy przyjęła się tw całym kraju. W marcu i kwietniu 1922 r. powstały one w Mediolanie, Wenecji, Spezii, Parmie, Padwie, Navarze, Pawii, Cremo-nie, Savonie, Mantui, Turynie i Trewirze. Ruch ten pozbawiony faktycznego, politycznego kierownictwa, ograniczał się do nakreślania zadań mieszczących się w profilu organizacji zawodowych. W atmosferze rozwijającego się jednolitego frontu ruchu zawodowego obradował w Rzymie II Kongres WPK (20—24 III 1922). Najwięcej uwagi poświęcono dyskusji nad ogłoszonym 31 grudnia 1921 r. programem partii, tzw. Tesi di Roma (Tezy Rzymskie), opracowanym przez Komitet Centralny WPK. W programie znajdziemy stwierdzenie, że faszyzm „nie jest ani ruchem wyjątkowym, ani przejściowym, a jest jedynie etapem roz woju ustroju kapitalistycznego, specyficznym przejawem funkcji i zadań demokratycznego państwa". W dalszej części Tezy Rzymskie głosiły, że rozwój faszyzmu jest nierozerwalnie związany z kapitalizmem. Dlatego też można jedynie starać się, by następstwa przemocy były mniej „ciężkie i smutne" 43. Podstawowy błąd polegał na postawieniu znaku równości między demokracją burżuazyjną a faszyzmem. Nie dostrzeżono w faszyzmie niczego szczególnie niebezpiecznego. Tezy odrzucały udział komunistów w politycznym jednolitym froncie, uznając jedynie za możliwą współpracę z ruchem zawodowym. Partia miała samodzielnie przygotować rewolucję, a dopiero w okresie istnienia sytuacji rewolucyjnej wejść w kontakt z masami, by nimi pokierować. W tezach dowodzono, że ówczesna sytuacja we Włoszech nie sprzyjała wystąpieniu mas i aktywnej pracy partii. Dlatego należało oczekiwać na „obiektywnie rewolucyjne możliwości, których dostarczy historia". Kierownictwo WPK w okresie najbardziej krytycznym dla narodu włoskiego po prostu nie dorosło do roli przywódcy mas ludowych. Swym stanowiskiem sprowadzającym się do alternatywy: „albo rewolucja socjalistyczna, albo nic", odsunęło ono partię od najżywotniejszych problemów klasy robotniczej i narodu. Grupa opracowująca Tezy Rzymskie miała zdecydowaną przewagę na Por. UAlleanza del Lavoro, „L'Ordine Nuovo", 26 II 1922'; G r a m s c i, So-cialismo e fascismo, s. 542—543. Alatri, L'antifascismo, t. I, s. 106; Łopuchow, Bor'ba, s. 140 i n. . ■ 43 K projektu Programmy Italjanskoj Kommunisticzeskoj Partii, „Kommunisticzeskij Intiernacyonał", R. 4, 1922, nr 23, s. 6215— 6222, szerzej Spriano, Storiadel PCI, t. I, s. 178 i n. 251 42 Kongresie. Egzekutywa WKP pozostała bez zmian. Niewielkie zmiany zaszły także w KC, do którego wszedł P. Togliatti. Do najciekawszych punktów II Kongresu WPK należy przemówienie A. Gramsciego, który omawiając problem jednolitego frontu domagał się ścisłego współdziałania partii politycznych z Przymierzem Pracy. Partia komunistyczna miała zabiegać, by lokalne komitety Przymierza oparte były na najszerszej bazie, by jak najsilniej powiązać je z masami. Komuniści mieli nie dopuścić, by ruch ten upadł lub też pozbawiony właściwego kierownictwa skierował się, w złym kierunku. Według Gramsciego sytuacja wewnętrzna państwa, w którym dominuje terror wobec lewicy, stwarza dogodne warunki do porozumienia i partia komunistyczna winna stanąć na czele antyfaszystowskiego ruchu u. W maju 1922 r. A. Gramsci wyjechał do Moskwy jako przedstawiciel WKP w Komitecie Wykonawczym MK iS. Zdecydowanie krytyczna ocena egzekutywy i większości członków kierownictwa nie może przysłonić bojowej postawy szeregowych członków partii. Na rozkaz KC komuniści wystąpili z „arditi del popolo" i tworzyli samodzielne drużyny bojowe walczące częstokroć w pojedynkę z faszystami, szczególnie w okresie istnienia Paktu pacyfikacyjnego. „Komuniści — pisał A. Colombi — byli pozbawieni perspektyw walki i nikt nie potrafił wyjaśnić im tego, co dokonywało się .. . Byli oni bohaterami, ale w walce samo bohaterstwo to za mało" 46. Tragedia włoskiego ruchu robotniczego w okresie ofensywy faszyzmu była tym większa, że WPS bardziej zajmowała się sprawami wewnątrzpartyjnymi niż pozytywną działalnością na rzecz tworzenia antyfaszystowskiego ruchu. Kierunek reformistyczny, zawsze silny w jej szeregach, po Livorno niepodzielnie zapanował w organach kierowniczych partii. Co Omówienie przemówienia A. Gramsciego por. w „L'Ordine Nuovo" z 25 i 28 III 1922 r.; także Gramsci, Socialismo e fascismo, s. 518 i n. Lombardo-R a d i c e , C a r b o n e (op. cit, s. 75) podają, że na 42 tys. członków WPK (o 18 tys. mniej niż w Livorno) 10 tys. skupiało się w sekcjach Turynu. Stosunkowo niewielkie poparcie dla przemówienia A. Gramsciego "wygłoszonego na Kongresie dowodzi, że grupa jego była silnie izolowana w partii. Warto podkreślić, że artykuły Gramsciego wykazują, jak bardzo różna była jego ocena sytuacji wewnętrznej w porównaniu z oficjalnym kierownictwem KPW. Decyzję partii zobowiązującą komunistów do ■wystąpienia z „arditi del popolo" poddał surowej ocenie. Por. artykuły wydrukowane w „L'Ordine Nuovo": Contro U terrore (19 VII 1921); Gli arditi del Topolo (bez podpisu — 15 VII 1921); Gramsci, Socialismo e fascismo, e. 187, i n., s. 541. 45 „Wyjazd Gramsciego do Moskwy był poważnym ciosem dla jego współpracowników, dla „L'Ordine Nuovo" i całego turyńskiego ruchu robotniczego. Najpierw opuścił nas Palmiro Togliatti, potem Gramsci. Zabrakło nam w ten sposób w najtrudniejszym okresie naszych dwóch najlepszych przywódców" — pisał M o n t a g n a n a, op. cit, t. I, 6. 165. 46 Colombi, Pagine di storia, s. 225—256. 44 252 ciekawsze, reformizm ten objawił się w nowej dla ruchu socjalistycznego postaci. Już na XVIII Kongresie partii (październik 1921) pojawia się dość silna grupa, domagająca się wyraźnej współpracy z rządem oraz ścisłego współdziałania z nieprzychylnie do faszyzmu ustosunkowaną burżuazją. G. Zinowiew pisał, że „reformiści wynajdują nową receptę na uśmierzenie rozzuchwalonej reakcji i ażeby zniszczyć faszyzm, powiadają oni, należy zawrzeć z nimi przymierze — wstąpić do ministerium burżuazyjnego, ująć władzę wraz z tymi, w których łonie faszyzm wyrósł" 47. Kwestia taktyki wobec burżuazyjnego rządu była najbardziej kontrowersyjnym, centralnym problemem włoskiego socjalizmu w dobie przejmowania władzy przez faszyzm. W burzliwych dyskusjach dominowała tendencja wyboru „mniejszego" zła, chociaż zasada współpracy socjalizmu z burżuazyjnym rządem była nie do przyjęcia przez większość socjalistów tradycyjnie oceniających liberalne państwo. Krytykując postawę WPK zwraca się uwagę, że nie potrafiła ona odróżnić liberalnego państwa burżuazyjnego od wyraźnie terrorystycznej koncepcji państwa, jakiej należało się spodziewać po faszystach. Wydaje się, że socjaliści byli bliżsi właściwej oceny ruchu faszystowskiego. Czy mogli więc współpracować z liberalnym rządem przeciwko faszyzmowi? W celu rozwiązania nurtujących partię problemów zwołano Radę Narodową WPS (10 VI 1922), w której uczestniczyli także kierownicy PKP. Socjalistyczna frakcja parlamentarna wnioskowała, by wzmóc wysiłki w celu przywrócenia pokoju i swobód demokratycznych. Tak postawiony problem wywołał ostre spory, w wyniku których wydzieliło się aż pięć różnych stanowisk. Na próżno zabiegano o złagodzenie wewnętrznych tarć. W całej ostrości wystąpiły one na XIX Kongresie WPS, który obradował w Rzymie w dniach od 1 do 3 października 1922 r. Z WPS wystąpiła prawie połowa członków partii, tworząc oddzielną partię Partito Socialista Unitario, która za swój organ przyjęła wychodzący w Mediolanie dziennik „Giusticia" (red. C. Prampolini). Sekretarzem nowej partii został Giacomo Matteotti 4S. Przedstawione wyżej uwagi krytyczne wobec WPK i WPS dotyczą głównie ich taktyki wobec wspólnego, zdecydowanie antyfaszystowskiego działania. Celem otrzymania w miarę obiektywnej oceny należy jednocześnie stale brać pod uwagę walkę ludności miast i wsi, której beznadziejność położenia wynikała z braku właściwego kierownictwa. Zinowiew, Rozkład, s. 326. Por. Arfe, Giacomo Matteotti, s. 91; Giobbio, l'„Avanti", s. 659 i n.; także „Comunismo" R. III, 1922, nr 19, s. 1154 i n. W głosowaniu nieznaczną większość uzyskała grupa „rozłamowa" G. M. Serratiego z 32> 106 mandatami (w Livorno otrzymał on 98 028 głosów), przeciwko której głosowali „unitaryści" z 29119 głosami. Por. N e n n i, Storia di ąuattro anni, s. 217—218. 47 48 253 5. Pierwszy i drugi gabinet Luigi Facty. Wzrost aktywności faszyzmu W końcu stycznia 1922 r. zmarł papież Benedykt XV. Watykan przyjmował tysiące depesz kondolencyjnych. Niektórzy ministrowie rządu włoskiego za cichym przyzwoleniem premiera odwiedzili Watykan. Pozornie ten mało znaczący fakt spowodował ostry kryzys gabinetu Bonomiego. Faktycznie jednak wywołany on został trudną sytuacją wewnętrzną, wobec której rząd nie mógł podjąć skutecznej interwencji z uwagi na to, że Bonomi realizował politykę odrzucającą ewentualne przymierze z jedną lub z drugą walczącą siłą. Premier zraził do siebie zarówno socjalistów i komunistów, jak i faszystów, którzy w zadziwiającej zgodzie, łącznie z deputowanymi demokratów, głosowali 3 lutego 1922 r. przeciwko gabinetowi. Bonomi złożył dymisję, po której kryzys gabinetowy wyraźnie się pogłębił. Próby tworzenia nowego rządu podejmowali kolejno: De Nicola, Orlando, ponownie Bonomi (13—17 lutego), następnie Giolitti, którego powrót do władzy uniemożliwiło veto księdza Sturzy. Sekretarz ludowców poza tym, że osobiście nie cierpiał „starego lisa", uważa, że jego powrót do władzy będzie kolejnym wzmocnieniem faszyzmu, który ten gracz parlamentarny w myśl zasady: „divide et impera" skieruje obecnie przeciwko partii katolickiej. Ponadto wiadome było, że Giolitti zdecydowanie odrzucał watykańskie propozycje rozwiązania sporów między Stolicą Apostolską a państwem włoskim. Stanowisko Sturzy było niekorzystne dla państwa liberalnego, ponieważ w miejsce Giolittiego nie mógł on zaproponować innego przywódcy. Wprawdzie król pertraktował z deputowanym Medą, który jednak wyraźnie odmówił przyjęcia funkcji premiera. Veto księdza Sturzy w niemałym stopniu wpłynęło na pogłębienie się kryzysu parlamentarnego i szybkiego dojścia faszyzmu do władzy. „Veto spowodowało sformowanie gabinetu na czele z takim nikczemnym działaczem jak Facta" 49. Carlo Sforza mówił o nowym premierze jako o „mizernym i pożałowania godnym małomiasteczkowym adwokacie, który był przypadkiem włoskim prezesem ministrów, gdy odbył się Marsz na Rzym" 50. E. Lussu Candeloro, op. cit., s. 467—468. Por. szerzej A l a t r i , Le o r i g i n i , s . 1 6 3 i n.; V a 1 e r i, Da Giolitti a Mussolini, s. 101 i n. Układ sił w Parlamencie wskazywał, że najpoważniejsze szansę stworzenia gabinetu miał kandydat centrolewicowy, który wg oficjalnych wyliczeń dysponował 304 głosami. 50 Sforza, Twórcy, s. 313. Dalej pisze: „Byłem kolegą jego w gabinecie, nie zachowałem jednak najlżejszego wspomnienia o jakiejkolwiek wypowiedzianej opinii albo w ogóle jakiejkolwiek uwagi tego uprzejmego, zawisze tylko uśmiechającego się i przytakującego małomieszczanina". Podobnie Nenni, La lutte, s. 233. 49 254 12. Sąuadryści na barykadzie w Mediolanie pisał, że nie pamięta w swoim życiu politycznym większego optymisty niż Luigi Facta. Włoska demokracja parlamentarna znalazła w nim najdoskonalsze wcielenie. Do historii przeszedł Facta z wiele mówiącym przydomkiem „premier żywiący ufność". M. Prelot oceniając „wyjątkowo doprawdy przykry i bezsensowny" kryzys ministerialny pisał, że pozwolił on wysunąć na stanowisko premiera powiernika Giolittiego, a w rzeczywistości „trochę przez głupotę, trochę przez chytrość namiestnika Mussoliniego" 51. Gabinet Facty, utworzony 25 lutego na zasadzie kompromisu partii centrowych (8 ministrów wywodziło się z różnych grup liberalnych, 3 — z WPL) i przyozdobiony etykietą demokratycznego, nie był zdolny opa51 Lussu, op. cit. s. 28; Prelot, op. cit., s. 27. nować wewnętrznego kryzysu. Przytłumiony nieco w okresie rządów Bonomiego faszyzm opierając się na ustabilizowanych i wewnętrznie zespolonych kadrach członków wzmógł ofensywę. Moralnym wsparciem dla niej było zaproszenie Mussoliniego do króla (4 lutego), gdzie uzgadniano stanowisko deputowanych faszystowskich wobec ewentualnych kandydatów na premiera. Podczas drugiej wizyty Mussolini poparł Factę. Można powiedzieć, że potencjalny premier przypadł do gustu znającemu się na ludziach Mussoliniemu. Polityczny kierunek faszyzmu w czasie trwania przesilenia gabinetowego wyraźnie obrazują hasła wznoszone przez wielotysięczną manifestację „czarnych koszul" w Bolonii: „Viva la dittatura! Abasso ii Parlamento!" (Niech żyje dyktatura! Precz z Parlamentem!). Pióro Mussoliniego podchwyciło je publikując w „II Popolo d'Italia" (12 lutego) artykuł pod znamiennym tytułem: Verso la dittatura (Ku dyktaturze). W czasie trwającego kryzysu gabinetowego Duce ostro krytykował niedołęstwo polityków. Po niekorzystnym dla Bonomiego głosowaniu (drugi jego gabinet 13—17 luty) stwierdził: „Utworzycie rząd albo nie utworzycie, róbcie go lewym albo nie róbcie, jednakże jedno winno być oczywiste: aby uniknąć niebezpieczeństwa skoku, nie sposób iść przeciwko faszyzmowi. Nie sposób tłumić ruch faszystowski" S2. Wzrost aktywności faszyzmu po utworzeniu nowego gabinetu, niezdolnego do podjęcia zdecydowanego kontrataku wyrażał się zwiększeniem zbrojnych akcji o „tradycyjnym" charakterze (zamachy na instytucje proletariackie, związki z komunistami, socjalistami i lewicą partii ludowej). Od marca do lipca 1922 r. według danych z raportów policyjnych faszyści zniszczyli lub poważnie uszkodzili 19 Izb Pracy, 70 spółdzielni i 161 różnych lokali związanych z sekcjami partii antyfaszystowskiej. W większości wypadków minister spraw wewnętrznych nie zdobył się na żadną interwencję. Podobnie jak w okresie wyjątkowo sprzyjającej dla faszystów przedwyborczej współpracy z Giolittim (pierwsza połowa 1921), tak i obecnie władze administracyjno-policyjne okazywały im więcej zaufania. Od marca do lipca 1922 r. z wolnej stopy odpowiadało 3288 faszystów i 1052 socjalistów. Atakujący faszyzm musiał dopuszczać się wielu wykroczeń z punktu widzenia prawa, a mimo to w okresie tym aresztowano 899 faszystów i 959 socjalistów 53. W miesiącach wiosenno-letnich szykujący się do generalnej ofensywy faszyzm przedsiębrał koncentracje obejmujące kilka tysięcy „czarnych koszul". Miasta, głównie doliny Padu, były systematycznie wyznaczane jako punkty docelowe dla zmobilizowanych terenowych sekcji. W rocznicę ul52 53 C h i u r c o, op. cit., t. IV, s. 234. De Felice, t. II, s. 211, 765. worzenia ruchu faszystowskiego zjechało się do Mediolanu 30 tys. „czarnych koszul"; 21 kwietnia mieszkańcy Bolonii obserwowali pochód 20 tys. faszystów; w dniach 12—15 maja w Ferrarze zebrało się około 60 tys. faszystów, by manifestacją zaprotestować przeciwko aresztowaniu jednego z bliskich współpracowników rasa Ferrary, Gino Baronciniego. Prefekt miasta ustąpił. Podobne zgromadzenia miały miejsce 17 i 19 maja w Stradelii i Rovigo. 26 maja rozpoczęła się koncentracja w okolicach Bolonii. Prefekt Bolonii, Cesare Mori wydał zarządzenie, które zabraniało przenoszenia się robotników w niektórych gminach prowincji. Chciał w ten sposób zlikwidować ciągłe konflikty między strajkującymi a organizowanymi przez faszyzm łamistrajkami. Przeprowadzając koncentracje faszyści bardzo często uzasadniali je koniecznością objęcia opuszczonych stanowisk pracy przez strajkujących robotników. Na znak protestu przeciwko zarządzeniu prefekta prowincjonalne kierownictwo bolońskiej NPF podało się do dymisji oddając swoje kompetencje ekstraordynaryjnie utworzonemu Komitetowi działania. W wyniku zorganizowanej demonstracji zostały zdemolowane pomieszczenia federacji robotników rolnych. 29 maja sekretarz partii ogłosił „powszechną mobilizację wszystkich faszystów Bolonii", odwołaną równocześnie z kapitulacją rządu: premier Facta przeniósł prefekta Bolonii do Bari 54. Sytuację w mieście ilustruje artykuł „Corriere della Sera" z 2 czerwca 1922 r., który w konkluzji stwierdza, że bezpośrednio po wojnie Bolonia była w rękach komunistów, podczas gdy obecnie całkowitą kontrolę nad życiem miasta przejęli faszyści. W sprawie zajść oraz długotrwałej mobilizacji w Bolonii interweniował Mussolini, domagając się od organizatora walki Italo Bałby, by na pewien czas zahamował swoje „wspaniałe akcje". „Rząd początkowo występując przeciwko wam chciał udokumentować swoją zdolność do życia i siłę oporu"55. Podobne argumenty wyłożył Mussolini Farinacciemu, który w połowie lipca przeprowadził okupację „swojego miasta". Przyczyną niezadowolenia faszystów Cremony była postawa klasy robotniczej — 9 lipca w odległej o ponad 100 km (od Cremony) Navarze zorganizowano strajk powszechny na znak protestu przeciwko zburzeniu Izby Pracy. Strajk objął także inne miasta. Faszyści ogłosili mobilizację wszystkich sił w północnych Włoszech. 14 lipca zdobyto Navarę. W stolicy prowincji mianowano nowego prefekta. 12 lipca w Viterbo zjawili się faszyści z Rzymu i pobliskich rejonów Lacjum. Następnego dnia bojówki „czarnych koszul" przeszły do generalnego ataku w Cremonie, niszcząc Izbę Pracy, lokal miejscowej gazety socjalistycznej, drukarnię komunistyczną, a nawet pry54 55 Balbo, op. cit., s. 58, 60. T a s c a, op. cit., s. 292 i n. Balbo, op. cit., s. 95. 256 257 watne mieszkania deputowanych G. Miglioliego (lewica WPL) i G. Garibottiego (WPS). Wiadomość o poczynaniach faszystów w Cremonie wywołała prawdziwą burzę w Parlamencie. Na znak solidarności z deputowanym katolickim przerwano obrady. Posłowie opuścili salę (z wyjątkiem faszystów, nacjonalistów i liberałów z grupy Salandry). Mussolini zmuszony był „cofnąć" okupację, Cremony56. Jeszcze nie ucichła awantura wywołana wypadkami w Navarze i Cremonie, gdy faszyści tych samych prowincji podjęli nową ofensywę na Ravennę. Dobrze w tym mieście zorganizowane Przymierze Pracy skutecznie paraliżowało próby faszystowskich ataków. Prefekt Ravenny pod naciskiem zgromadzonych pod miastem zastępów „czarnych koszul" z Emilii, Toskanii i Umbrii zgodził się 27 lipca na wpuszczenie ich do miasta po uzyskaniu zapewnienia, że nie zakłóci to spokoju. Biorąc pod uwagę charakter akcji faszystowskiej, konflikty z mieszkańcami były nieuniknione. Kierownicy Przymierza Pracy ogłosili strajk powszechny. Faszyści wystosowali ultimatum: domagamy się zlikwidowania strajku. Potem przeszli do ataku 57. Angelo Tasca, historyk i lewicowy działacz polityczny, zastanawiając się nad siłą uderzenia drużyn faszystowskich napisał, że różnorodność elementów, które występowały w faszyzmie w latach 1919—1920 stopniowo ustąpiły miejsca bardziej jednolitemu ukierunkowaniu. Tak wi ęc w 1921 r., a przede wszystkim w pierwszej połowie 1922 r., istotą akcji faszyzmu był wspólny z burżuazją atak, skierowany przeciwko reformistycznemu socjalizmowi, uosobionemu w socjalistycznych radach miejskich, zbiorowych umowach o pracę, Izbach Pracy i spółdzielniach. Szczególnie ostro wystąpili przeciwko stosunkom panującym na wsi — atak, któremu przewodzili właściciele Niziny Padańskiej, Toskanii i Apullii 5S. Faszystowscy kronikarze (np. I. Balbo, R. Farinacei) relacjonowali przebieg akcji, używając dramatycznych sformułowań: Oni — bolszewicy — atakowali, my broniliśmy się. Nie mogli jednak ukryć i nie kryli tego faktu, że policja zachowywała się biernie; bandyckie napady, mimo że znano inicjatorów i wykonawców, zupełnie wyjątkowo kończyły się aresztowaniem atakujących. Co robił minister spraw wewnętrznych? Oczywiście bronił się w Par56 C hi urco, op. dt., t. III, a. 173 i n.; F a r ł n a c c i , op. cit , s . 364; t akż e C a n d e l o r o , II movimento, s. 472 i n. 57 Chiurco, op. cit., t. III, s. 177; A1 a t r i, Le origini, s. 169. Według Galia (op. cit, s. 174) I. Balbo oświadczył: „Jesteśmy panami sytuacji. Nie tylko łamiemy opór przeciwników, lecz całe życie publiczne trzymamy pod kontrolą. Prefekci wypełniają naszą wolę, która jest dla nich obowiązującą". 58 Tasca, op. cit, s. 301. 258 lamencie przed stawianym mu zarzutem nihilizmu. W niektórych wypadkach postępował bardziej zdecydowanie, wchodząc w bezpośrednie porozumienie z faszystami, np. w Cremonie w zamian za „ustąpienie" okupacji miasta, rozwiązał Radę Miejską i przeniósł prefekta do innego miasta, zarzucając mu, że dowiódł słabości. „W biały dzień zabijano chłopów. Faszystów, notorycznych sprawców tych zbrodni, nawet nie ruszano. Komisja parlamentarna, do której i ja należałem, złożyła protest na ręce Facty. Premier będący zarazem ministrem spraw wewnętrznych wysłuchał opisu całego wydarzenia uśmiechając się, jak gdybyśmy opowiadali o czymś radosnym, a nie o śmierci ludzi. Wreszcie nie przestając się uśmiechać powiedział: »Żywię ufność, że wszystko potoczy się w jak najlepszy sposób«" 59. Gabinet kierowany przez Factę przez cały okres koncentracji grup faszystowskich balansował na skraju upadku, utrzymując się jedynie na skutek niezdecydowania raz jednej, raz drugiej grupy parlamentarnej. 19 lipca socjalistyczna grupa parlamentarna w odpowiedzi na przemówienie premiera, w którym w ogóle pominął kwestię walki wewnętrznej, przemocy i bezprawia, przedstawiła rezolucję dezaprobującą politykę rządu. W głosowaniu rząd otrzymał mniejszość (103 głosy za, 288 przeciw). Gabinet Facty podał się do dymisji. Wniosek socjalistycznej grupy uzyskał poparcie faszystów, a także katolików. Podobnie jak w lutym i tym razem ludowcy nie mogli zaproponować kandydata godnego fotela premiera. Najpoważniejszy pretendent, deputowany Meda, ponownie odmówił tworzenia rządu. Od 21 do 23 lipca 1922 r. próby podejmowali kolejno: Orlando, Bonomi (propozycja utworzenia gabinetu centro-lewicowego). 27 lipca w oparciu o pertraktacje między socjalistami (Turati, Traves i Matteotti) i ludowców (ksiądz Sturzo) próby utworzenia gabinetu podjął Meda; już wieczorem zrezygnował, mając przeciwko sobie w tej sprawie zjednoczonych liberałów, całą prawicę i ... negatywną opinię Watykanu. Przypomnijmy tylko, • że tego dnia faszyści weszli do Ravenny. W ósmym dniu przesilenia rządowego postawili ultimatum, domagając się likwidacji strajku. „Przerażająca noc—-pisał w swoim dzienniku o działalności w Ravennie Italo Balbo — Nasza droga była wyznaczona wysokimi słupami ognia i dymu" 60. Kryzys trwał nadal. Nie zlikwidowała go ani propozycja udziału socjalistów w rządzie, ani próba tworzenia gabinetu przez Bonomiego, ani też wspólne wysiłki Orlanda i De Navego. Giolitti przebywając w swojej L u s s u, op. cit., s. 28. Jakąż nierealną wartość w okresie prawie niekontrolowanej ofensywy faszyzmu mogło mieć zarządzenie premiera, który śladem swego „mistrza" Giolittiego wprowadził zakaz zebrań publicznych i noszenia broni. Por. „Kurier Poznański", nr 124, 1 VI 1922, s. 3 (Zarządzenie premiera Facty). 60 Balbo, op. cit., s. 114. 59 259 posiadłości w pobliżu Turynu odmówił przyjazdu do Rzymu stwierdzając, że sytuacja wewnętrzna kraju oraz stosunki personalne wśród polityków są tak absurdalne, że nawet gdyby był w Rzymie, to natychmiast wyjechałby. „Co dobrego może dać krajowi kombinacja Sturzo—Turati—Treves? Czy można ułożyć program na zasadach, kiedy jedynym motywem wywołującym kryzys jest strach?"61 W tej sytuacji nie dziwi nas, że Facta 30 listopada wieczorem otrzymał pilny telegram, podpisany przez osobistego adiutanta króla, gen. A. Cittadiniego. Następnego dnia Facta utworzył swój drugi rząd, w którym nie zatrzymał dla siebie teki ministra spraw wewnętrznych, oddając ją senatorowi Carlo Taddei. Taddei sprawując przez długie lata funkcję prefekta Turynu uważany był za człowieka energicznego, potrafiącego egzekwować postanowienia prawa. Na stanowisko ministra spraw wewnętrznych brany był pod uwagę przez wszystkich potencjalnych premierów. Poza tą zmianą drugi gabinet Facty niewiele różnił się od porzedniego. Trzech ministrów wraz z premierem uchodziło za ludzi Giolittiego, pięciu reprezentowało demokratów różnych odcieni, trzech ludowców i jeden reformistów. Na długotrwałe przesilenie gabinetowe poważny wpływ wywarło stanowisko partii faszystowskiej. Mussolini w ostatnim wygłoszonym z ław deputowanych przemówieniu (19 lipca) uzasadnił decyzję przyłączenia się do głosowania antyrządowego, obalającego pierwszy gabinet Facty. Najciekawsze są jednak te części przemówienia, w których próbował znaleźć miejsce dla dalszego rozwoju faszyzmu. Twierdził on, że ruch ten musi ostatecznie zdecydować się, czy ma stać się stronnictwem legalnym, tj. partią rządową, czy też partią wywrotową. Na podstawie analizy sytuacji kwestię tę rozwiążą kompetentne organa partii faszystowskiej, przy czym Mussolini z góry odrzucał możliwość stworzenia rządu, który swoim programem byłby „karabinem maszynowym przeciwko faszyzmowi". Duce był przekonany, iż nie wydaje się to możliwe. „Gdyby z przesilenia tworzył się, rząd przemocy i reakcji antyfaszystowskiej, proszę przyjąć do wiadomości, szanowni koledzy, że zareagujemy z największą energią, z największym nieubłaganiem (komentarze). My zareagujemy, odpowiemy buntem (aplauz prawicy, komentarze, hałas)" 62. Groźby Mussoliniego połączone były z chęcią współdziałania w tworzeniu nowego gabinetu, co wyłożył on w wywiadzie dla rzymskiego korespondenta „Petit Parisien" (22 lipca) stwierdzając, że faszyzm nie odrzuca żadnych propozycji, których celem jest odbudowa państwa, przywrócenie spokoju wewnętrznego i normalizacja stosunków międzypar61 Za A1 a t r i m, Le origini, s. 183, przyp. 2. 82 Mussolini, Opere, t. II, s. 303—304. 260 tyjnych w państwie. „II Popolo d'Italia" pisał, że ruch faszystowski, który jest odbudowujący, a zarazem rewolucyjny, wyposażony też jest w wielkie zasady moralne „chrześcijańskiego ludu i dlatego nie odrzuca współpracy" 63. Innymi słowy, faszyzm w dniach kryzysu realizował taktykę: jesteśmy dość silni, by skutecznie przeciwstawić się powstaniu ewentualnie antyfaszystowskiego rządu, ale oczekujemy propozycji. Faktycznie też Mussolini był pewnym kandydatem do rządu, uwzględnianym przez wszystkich potencjalnych premierów. 22 lipca, w czasie rozmów z Orlandem, Mussolini zażądał trzech stanowisk pełnomocników ministrów (podsekretarzy — i jeśli to możliwe, przy pierwszym ministrze). Mussolini utrzymywał, że życzenia jego nie są nadmierne. Pertraktacje prowadził również z Nittim, zamierzającym stworzyć rząd jedności narodowej; koncepcję tę przejął następnie Orlando (po raz wtóry w czasie kryzysu), który pertraktował także z reprezentantami PKP. W czasie wizyty u króla (23 lipca) Mussolini proponował utworzenie gabinetu na czele z Giolittim. Tydzień później zgodził się wejść do gabinetu Orlanda (tworzącego się rankiem) i De Nicola (wieczorem), gdzie zamierzał piastować funkcję ministra bez teki. Za drugą tekę ministra, dla faszysty, Mussolini zobowiązywał się rozwiązać bojówki. 28 lipca w wypowiedzi dla „Petit Parisien" przekonywał, że w interesie przywrócenia pokoju gotów jest przyjąć tekę, ministra spraw wewnętrznych 64. W czasie kryzysu ministerialnego, szerzej zaś w okresie walki o władzę, w strategii faszystów przeplatały się dwie tendencje. Pierwsza — uczestniczenia w rządzie, czyli opanowanie władzy w państwie przez „wrastanie w system" i druga — polegająca na pełnym przejęciu władzy w wyniku akcji zbrojnej. „Strategia ta była odzwierciedleniem genezy faszyzmu i w tym czasie stanowiła sekret jego powdzenia" 6S. Rozwijając tę myśl, należy wskazać, że Mussolini groził powstaniem zbrojnym (19 lipca) w Izbie, by następnie aprobować wszelkie propozycje uwzględniające udział faszystów w rządzie. W konsekwencji „zgodził" się na stworzenie drugiego gabinetu Facty, który dla faszyzmu nie przedstawiał żadnego niebezpieczeństwa. Jednak przed narodem i zastępami „czarnych koszul" faszystowska grupa parlamentarna nie chciała uchodzić za zwolenników nowego gabinetu. O taktyce faszyzmu może świadczyć to, że 9 sierpnia w głosowaniu w Parlamencie faszyści razem ze skrajną lewicą wypowiedzieli się przeciwko rządowi (247 głosów za i 121 przeciw). Stworzenie kolejnego gabinetu centrowego było jednym z wielu 63 Por. szerzej A l a t r i , Le origini, s. 215—216; De Felice, t II, s. 269 i n. 64 Por. C a r o c c i , Giovanni Amendola, s. 90; Dorso, op. cit., s. 314 i n.; M o n e 11 i, op. cit., s. 129 i n.; T a s c a, op. cit., s. 314 i n. 65 A1 a t r i, Le origini, s. 216. 261 ustępstw państwa liberalnego przed faszyzmem. Sposób rozwiązania kolejnego kryzysu gabinetowego, oceniany z perspektywy historycznej, był dla faszyzmu poważnym osiągnięciem. De facto faszyzm zdołał wyeliminować rząd z walki o władzę... 6. Strajk sierpniowy 1922 r. i upadek Przymierza Pracy Dwutorowość działalności faszystów (parlamentamo-polityczna i zbrojna) uwidoczniła się w pełni w ciągu ostatnich trzech miesięcy poprzedzających przejęcie władzy. W tym samym czasie, kiedy Mussolini pertraktował i z nim pertraktowano, przeprowadzono na nie spotykaną dotychczas skalę ofensywę zorganizowanych wielotysięcznych grup „czarnych koszul". Od jednej akcji przechodzono do drugiej; właściwie ciągle trwał stan pogotowia i pełna mobilizacja. Nasilające się ataki faszystów na obiekty związane z lewicą wywoływały czynny opór klasy robotniczej. Najczęściej stosowaną bronią były strajki. Jednak ich powodzenie było utrudnione przez współdziałanie trzech sił: państwa, faszyzmu i partii katolickiej. Problem jest tym ważniejszy, że dwie ostatnie partie dysponowały dość znacznymi rezerwami ludzkimi, zgromadzonymi w korporacjach i „białych" związkach zawodowych. Łamistrajkowa i antystrajkowa działalność związków zawodowych wyznających ideę solidaryzmu społecznego szła w parze z przemocą faszystowskich bojówek. Współdziałanie obu tych sił umożliwiało nie tylko rozbijanie wieców i manifestacji, ale także pozwalało na zajmownie przez ich członków stanowisk pracy opuszczonych przez strajkujących. Działalność ta zyskiwała żywe poparcie burżuazji i zmęczonego strajkomanią drobnomieszczaństwa. Wyzyskując te właśnie metody zdołano rozbić strajk ogłoszony w stolicy oficjalnego faszyzmu, Mediolanie. Decyzję rozpoczęcia strajku podjęły 21 lipca klasowe związki zawodowe, zorganizowane, w Przymierzu Pracy, wywołując natychmiastową reakcję „czarnych koszul". W nadzwyczajnym numerze „II Popolo d'Italia" wyrażono przekonanie, że strajk zakończy się tego samego dnia. Zgodnie ze stosowaną taktyką Mussolini nie omieszkał stwierdzić: „Albo głupi strajk skończy się,, albo 30 tys. faszystów obsadzi Mediolan". W numerze tym zamieszczono także komunikat ogłaszający mobilizację faszystów w okręgu Mediolanu. PAT informował, że po ogłoszeniu ultimatum wiele osób czynnie zaangażowanych w organizację strajku opuściło Mediolan 66. 6 « Sytuacja we Włoszech, „Kurier Poznański", nr 166, 23 VII 1922. W tymże samym numerze czytamy: „Strajk generalny został w Mediolanie zlikwidowany. Faszyści wydali odezwę, w której przechwalają się, że oni strajk zlikwidowali i wzywają członków do wypełnienia dalszych rozkazów". 262 13. Atmosfera wyprawy karnej , Kilka dni po nieudanym strajku w Mediolanie, 25 lipca, na tajnym posiedzeniu kierownictwa Przymierza Pracy podjęto uchwałę o powszechnym strajku w całej Italii. Początek strajku wyznaczono na północ z 31 lipca na 1 sierpnia. II Comitato Segreto d'Azione (Tajny Komitet Działania) wydał wielce wymowną odezwę, w której poprzez ogólne sformułowania przebija brak zdecydowania i obawa przed represjami. „Strajk powszechny — czytamy w proklamacji strajkowej — winien stać się uroczystym uprzedzeniem rządu, aby raz na zawsze położył on kres wszelkim aktom przemocy, skierowanym przeciwko swobodom obywatelskim, które winny być bronione i gwarantowane w obliczu prawa. W czasie powszechnego strajku masy pracujące winny wstrzymać się od jakichkolwiek aktów przemocy, które naruszyłyby uroczysty charakter manifestacji i posłużyłyby przeciwnikom za podstawę do politycznych spekulacji. Zdecydowane działanie można podjąć tylko w wypadku niezbędnej, prawnej obrony pojedynczych osób i organizacji, przeciwko którym 263 , skierowana będzie zapalczywość przeciwnika. Rozkazy nie pochodzące od odpowiednich .organizacji nie powinny być wypełniane. Robotnicy, powstańcie! W obronie tego, co jest najświętsze dla każdego cywilizowanego człowieka: wolności" 67. Ogłoszono więc uroczysty strajk legalny, apelując do faktycznie nieistniejącego rządu, do pozbawionego autorytetu Parlamentu. Proklamację tę możemy uznać nawet za zaskoczenie w kontekście dotychczasowej praktyki codziennej walki. Czyżby była wyrazem naiwności politycznej działaczy związkowych Przymierza Pracy? Ani słowem przecież nie wspomniano w niej o faszyzmie. Wydaje się, celowym przytoczenie drugiej proklamacji, podpisanej już 31 lipca przez generalnego sekretarza NPF, Bianchiego: „Do faszystowskich federacji prowincjonalnych! Okazuje się, że Przymierze Pracy zamierza ogłosić, poczynając od północy dnia dzisiejszego, powszechny, narodowy strajk obejmujący wszystkie zawody. Jeżeli wiadomości te potwierdzą się, to w jutrzejszych gazetach ukaże się specjalne wezwanie kierownictwa partii faszystowskiej. Federacje i organizacje będą postępowały tak, jak to zostanie wyrażone w wezwaniu kierownictwa. Należy przewidzieć i być gotowym: 1. do natychmiastowej mobilizacji wszystkich sił faszystowskich; 2. jeżeli w ciągu 48 godzin po wezwaniu do strajku rząd nie zdoła go zakończyć, faszyści będą zmuszeni w tej sytuacji sami podjąć wszystkie niezbędne środki; 3. po upływie wyżej oznaczonych 48 godzin i w ciągu całego czasu trwania mobilizacji, dopóki będzie trwał strajk, faszyści winni zbliżać się do stolic prowincji i opanować je: 4. faszyści rejonu Carrarese, Lomelliny i prowincji Allessandri zarezerwują część swych sił do dyspozycji faszystów Genui; faszyści Bolonii i Ferrary przekażą część swoich sił do rozporządzenia faszystów Rornanii i Ankony; 5. obserwować węzły komunikacyjne; 6. faszyści winni okazywać posłuszeństwo wyłącznie odpowiednim oso bom i organom faszystowskim; 67 A1 a t r i, L'antifascismo, t. I, s. 107—108. Por. G r i l l i , Due generazioni, s. 100 i n. N e n n i (Vingt ans, s. 74—75) pisze, że strajk miał dopomóc ewentualnemu włączeniu Turatiego do tworzonego rządu. Tezę tę uzasadnia wypowiedź Trevesa i Turatiego, zamieszczona na łamach „Corriere della Sera" (1 sierpnia), w której stwierdzili oni, że strajk ma na celu „obronę prawa" przeciwko tym stronnictwom, które starają się narzucić państwu antykonstytucyjną politykę. Nenni nazywając strajk „kompletnie nieprzygotowanym" został bardzo ostro skrytykowany przez Carocciego (Giovanni Amendola, s. 70), który uważał Nenniego za jednego z czołowych orędowników legalnej formy walki. 7. kategorycznie zabrania się podejmowania akcji bez rozkazu odpowiednich osób; 8. jeżeli represje będą konieczne, winny być wykonane błyskawicznie" 68. Odmienny charakter obu proklamacji jest bardzo wyraźny. Przymierze Pracy ogłaszając strajk z góry nastawiało się, defensywnie, odrzucając metodę bezpośredniej walki, faszyści w razie potrzeby uwzględniali represje wykonywane błyskawicznie. Sąuadry „czarnych koszul" nie wytrwały w bezczynności nawet owych 48 godzin i już 2 sierpnia w niektórych miejscowościach przeszły do ataku. 3 sierpnia rozpoczęła się generalna ofensywa faszyzmu i trwała do 8 sierpnia. Atak skierowano na wiece i manifestacje, terroryzując wsie i miasta. Najpoważniejsze walki miały miejsce w dużych miastach. „Gazeta Warszawska" (5 VIII 1922) relacjonując przebieg „wojny domowej" podkreślała krwawe walki w Bari, gdzie w wyniku gwałtownej strzelaniny między socjalistami i faszystami ci ostatni zmuszeni byli się wycofać. „Na miejsce walki przybyły oddziały wojska, które tym razem nie bratały się z socjalistami". Wojsko interweniowało także w Genui, gdzie oddziały „arditi del popolo" starły się z faszystami. Przy pomocy wojska zaprowadzono w mieście „spokój", a kilka• tysięcy faszystów weszło do miasta. Klasyczny niemal przykład współdziałania sił państwowych z faszyzmem dostarczyła walka w Parmie, gdzie oddziały „arditi del popolo" skutecznie oparły się atakom „czarnych koszul". W czasie pierwszego dnia strajku, zgodnie z instrukcją sekretarza NPF, wokół miasta zgromadziło się ponad 10 tys. faszystów przybyłych z Emilii, Marchii i Wenecji. Do 3 sierpnia siły ich wzrosły do około 20 tys. osób. Akcja „Parma" jak zwykle zdalnie kierował Mussolini, z którym w terenie współpracowali wielkiej klasy praktycy walki wewnętrznej, jak Farinacci i Balbo. Żądanie zaprzestania strajku przedłożone przez faszystów nie zostało zrealizowane. Oblężenie miasta z atakami i kontratakami trwało 3 dni. Korzystając z pomocy oddziałów wojskowych do miasta weszli faszyści. Poległo około 30 obrońców. Organizatorzy walki robotników Parmy zostali aresztowani pod zarzutem czynnego oporu przeciwko władzy i zakłócania porządku publicznego 69. Do wyjątkowo ostrych starć doszło w Ankonie, Pawii, Modenie, Padwie, Turynie, Livorno. W tym ostatnim mieście, jeszcze przed rokiem całkowicie opanowanym przez socjalistów walka toczyła się głównie między robotnikami portowymi a przybyłymi z Bolonii, Ferrary i Perugii faszystami. Ich wejście do miasta połączone było ze zdemolowaniem 68 264 C h i u r c o, op. cit., t. IV, s. 192—193. Por. Łopuchow, Bor'ba, s. 175 i n.; także T a s c a, op. cit., s. 328 i n. 69 265 istniejących jeszcze lokali spółdzielni robotniczych. O nasileniu tej działalności świadczyć może to, że w obronie mieszkańców interweniowało wojsko 70. W nocy z 3 na 4 sierpnia z nową siłą wybuchły walki w Mediolanie gdzie faszyści zaatakowali redakcję ,,Avanti". Mimo „obrony" karabinie-rów została ona całkowicie zniszczona. Był to namacalny dowód niewątpliwej przewagi „czarnych koszul", które w dniach zorganizowanego przez klasę robotniczą strajku (a więc mobilizacji sił) zdołały opanować i zniszczyć redakcję socjalistycznego dziennika. Faszyści opanowali także Pa-łazzo Marino, rozpędzając w większości socjalistyczną Radę Miejską. Do zdobytego Mediolanu przybył G. D'Annunzio, gdzie wygłosił pierwsze publiczne przemówienie od czasu zakończenia wyprawy na Rijekę. Wygłoszone z balkonu Palazzo Marino przemówienie rysujące wielkość i wspaniałe perspektywy Italii spotkało się z owacyjnym przyjęciem nacjonalistów i części faszystów 71. 4 sierpnia Przymierze Pracy w T ydało komunikat o zakończeniu strajku. Faszyści nie zdążyli się jeszcze zdemobilizować, a już w „II Popolo d'Italia" ogłoszono oficjalne podsumowanie osiągnięć faszystów według stanu z 4 na 5 sierpnia. Bojówki faszystowskie podjęły interwencję w 43 miejscowościach, zajęły lub zniszczyły 30 lokali socjalistycznych, 20 spółdzielni i 18 Izb Pracy. Komunikat donosił także o okupacji Mediolanu, Ankony i Livorno oraz rozbiciu wielu socjalistycznych Rad Miejskich. Dane te są oczywiście niepełne, bowiem akcje faszystów trwały jeszcze między 5 a 8 sierpnia, kiedy Przymierze Pracy ogłosiło zakończenie strajku. Celem zmniejszenia zasięgu powszechnego strajku w pierwszych dniach jego trwania faszyści wyzyskali także podlegające im korporacje. Wspólnie z grupami fachowców uruchamiali obiekty użyteczności publicznej (światło, woda, poczta itd.). W Mediolanie np. w trzecim dniu trwania strajku faszyści zajęli remizę tramwajową, a jeden z czołowych włoskich faszystów, Aldo Finzi, przy owacji licznych „asystentów" wyprowadził pierwszy tramwaj 72. 70 Por. szerzej Colombi, Pagine di storia, s. 238 i n.; A1 a t r i, L'antifascismo, t. I, s. 121 ł n . ; U. T e r r a c i n i , Gieroiczeskaja stranica italjanskogo roboczego dwiżenija, MOPR, nr 2, marzec 1924, s. 10—U; B a 1 b o, op. cit., s. 25 i n. O walkach iszeroko informowała prasa polska z 5 i 6 VIII 1922. Por. np. „Gazeta Warszawska", „Kurier Poznański", „Robotnik". 71 II due raoniti, „Corriere della Sera", 4 VIII 1922. Mimo że artykuł dość przychylnym okiem ocenił sprawną działalność faszystów, nie aprobował jednak kroków tak skrajnych, jak zajmowanie Ratusza i rozpędzenie Rady Miejskiej. Por. szerzej De F e 721 i c e, t. II, s. 277 i n. M. Rocca, Le fascisme et l'antifascisme en Italie, Paris 1930, s. 49—50; także Chiurco, op. cit., t. III, s. 42; Tasca, op. cit., s. 525. 266 Doniosłe skutki legalnego strajku musimy oceniać uwzględniając jego wpływ na 3 główne siły w kraju: 1. lewica społeczna i ludowy ruch antyfaszystowski doznały poważnej klęski. Już w czasie trwającego strajku od Przymierza Pracy odstąpił jego inicjator — federacja kolejarzy. Spowodowało to, że ostatnia i faktycznie jedyna namiastka jednolitego frontu przestała istnieć. M. Montagnana napisał, że po dwóch latach stałych zwycięstw faszyści współdziałając z siłami państwa stanowili w dniach strajku lepiej zorganizowaną i uzbrojoną siłę. Walka robotników i chłopów była „bohaterstwem ludzi walczących bez wiary w zwycięstwo, w obronie straconej sprawy" 73; 2. rząd włoski sympatyzował z anty strajkowym działaniem faszystów. Zasadnicza linia podziału walczących stron biegła między faszystami i siłami państwa a strajkującymi, lub też broniącymi się przed inwazją masami robotniczymi. Jednak po ogłoszeniu komunikatu o zakończeniu strajku i niekończącej się interwencji faszystów minister Taddei telegrafował 5 sierpnia (wieczorem) do prefektów Mediolanu, Genui, Ankony i Parmy, domagając się natychmiastowego powrotu do normalnych stosunków. Minister spraw wewnętrznych podkreślał, że w razie potrzeby prefekci winni użyć siły 74 . Mimo' tego autorytet władzy państwowej nadal znajdował się na równi pochyłej; 3. faszyści podjęli zdecydowaną kontrakcję, wymierzoną przeciwko strajkowi. Jednocześnie krytykowali liberalny, niedołężny, zawsze niezdecydowany rząd, którego obowiązki oni musieli przejąć. Oficjalny historyk faszyzmu, G. Volpe, uznał strajk sierpniowy za „chrzest faszyzmu, który odtąd stał się bez mała rzeczywistym rządem w kraju". G. Prezzolini zauważył, że faszyści dzięki zlikwidowaniu strajku zdobyli sobie „uznanie wszystkich partii burżuazyjnych, wszystkich sfer wpływowych wielkiego przemysłu i finansjery, które ujrzały w faszyzmie jedyną siłę zdolną do walki z socjalizmem i do wprowadzenia ładu we Włoszech". W innym miejscu Prezzolini pisał, że przyjazny nastrój dla faszyzmu, który wytworzył się po strajku generalnym spowodował, że Włochy „nie zareagowały odpornie na Marsz na Rzym" 75 . W przemówieniu wygłoszonym na wielkim zgromadzeniu faszystów 28 stycznia 1924 r. Mussolini stwierdził, że Przymierze Pracy, rozbite przez faszyzm w sierpniu 1922 r., było ostatnim zamachem wywrotowym M o n t a g n a n a , o p . c i t. , t . I , s. 1 6 5 — 1 6 6 ; t a k ż e L e o n e t t i , o p . c i t . , s . 1 5 3 —154. 74 D e F e 1 i c e, t. II, s. 274. 75 Volpe, Rozwój, is, 31; P r e z z o l i n i , Faszyzm, s. 20—21: „Dwa lata. Temu tenże sam lud spodziewał się zbawienia od wybuchu rewolucji bolszewickiej. Teraz zaś widział w faszyzmie mistycznego zwiastuna pokoju, ładu i porządku". 267 w wielkim stylu 76. Chodziło mu o przekonanie słuchaczy, że faszyzm nie spóźnił się z zahamowaniem bolszewizmu we Włoszech. Innymi słowy, strajk sierpniowy był ostatnim poważnym zrywem narodu, którego tragedia polegała na braku właściwego dowództwa. Zarówno socjaliści, jak i komuniści byli ponad problemami, które mieszczą się w gestii tzw. kierowniczych sił narodu. Jednym i drugim bliższe były partykularne ambicje partyjne, tym donioślejsze, że krytykowane przez MK. Idea jednolitego frontu mas pracujących, jedynie efektywnej broni przeciwko wszelkiej reakcji, nie dojrzała w latach 1921—1922. Razem ze strajkiem sierpniowym została ona w okresie przedfaszystowskim definitywnie pogrzebana. Zwycięstwo faszyzmu, odniesione w pierwszych dniach sierpnia, było jednoczesnym wyeliminowaniem lewicy społecznej w walce o władzę. Ponadto wydatnie obniżył się autorytet debatującego Parlamentu i niezdecydowanego rządu. Dla faszyzmu pozostały ostatnie bastiony niezbędne do opanowania, by móc przejąć władzę: katolicyzm <-> Watykan, monarchia <->• nacjonalizm. 7. Faszyzm—Watykan W ostatnich dniach mobilizacji „czarnych koszul" w związku z trwającym strajkiem legalnym w prasie ukazał się list papieża Piusa XI wystosowany do arcybiskupów i biskupów włoskich. Papież wyraził w nim ubolewanie z powodu walki wewnętrznej oraz wskazał na konieczność jej zakończenia poprzez zawarcie między partiami trwałej zgody. Biskupom papież zalecał współdziałanie z władzami w celu uspokojenia rewolucyjnych nastrojów. Poprzez apel Watykan pośrednio zdeklarował się jako siła, która poparła antystrajkową działalność faszystów 77. Teza ta wydaje się być zaskakująca, jeśli uwzględnimy zdecydowanie antyklerykalny, nawet ateistyczny światopogląd Mussoliniego. 7 listopada 1903 r. w czasie jednej z dyskusji, która odbyła się w Lozannie, 20-letni Mussolini dowodził zebranym, że Bóg nie istnieje. „Jeżeli, Panie Boże, nie zabijesz mnie w ciągu 5 minut, to znaczy, że Ciebie nie ma". W ogłoszonej w 1904 r. książeczce Uuomo e la dwinita przyszły Duce zdeklarował się wyraźnie jako ateista i antyklerykał. Po powrocie ze szwajcarskiej wędrówki w 1909 r. współpracował z ukazującym się w Trieście dziennikiem „II Popolo". Drukował tam w odcinkach powieść, wydaną następnie drukiem, pt. Kochanka kardynała. Ostro piętnując zepsucie kleru, nie cofnął się Mussolini przed plastycznym opisem sytuacji, w któ76 77 M u s s o l i n i , Opere, t. IV, s. 42. List papieża przedrukował m.in. „Robotnik", 9 VIII 1922. 268 ' rej przeor klasztoru na klęczkach błagał o miłość kurtyzanę Klaudię (nawiasem mówiąc utrzymankę kardynała). „Chcę Ci wybudować ołtarz tajemny w głębiach mego serca. Bądź madonną wewnętrznej mej świątyni. Jestem twym niewolnikiem. Bij mnie, gardź mną, katuj mnie, otwieraj mi żyły ostrym sztyletem, ale zwól mi się. Pozwól mi mówić ze sobą. Zezwól rozpłynąć się z tobą w najwyższej ekstazie" 78. W 1913 r. ukazała się w Rzymie broszura pt. Giovanni Huss U veridico (Giovanni Huss, Prawdomówny), w której Mussolini starał się obudzić w duszy czytelnika nienawiść do wszelkiego rodzaju „tyranii duchowej czy świeckiej, teokratycznej czy jakobińskiej". Ostrze książeczki wymierzone było przeciwko „krwawej wilczycy watykańskiej". Antyklerykalizm dominował także w okresie walki o interwencję i w czasie wojny, kiedy Watykan nie solidaryzował się z „narodowymi" aspiracjami Włoch. Jednak Mussolini przygotowujący się do przejęcia władzy to już człowiek o zasadniczo różnym stosunku do katolicyzmu, kleru i Watykanu. Mimo swej nieukrywanej niechęci do kleru, nie lekceważył on armii ludzi w habitach i sutannach. Wystarczy bowiem powiedzieć, że np. w Umbrii na 700 tys. mieszkańców tej prowincji rząd dusz sprawowało 2 arcybiskupów i 14 biskupów. Każdy z nich patronował podległym mu seminarium duchownemu. Liczba słuchaczy seminariów wahała się od 19 do 40 tys. 79 Mussolini rozumiał, że przyjazne lub wrogie gesty „zza Spiżowej Bramy" mogą mu dać spore korzyści lub straty. Przecież ewentualna przychylność Watykanu łączyła się z odpowiednią polityką partii księdza Sturzy. Poważnym zwrotem w dotychczasowym stosunku faszyzmu do religii katolickiej, a przede wszystkim Watykanu, było pierwsze przemówienie, wygłoszone w Izbie przez szefa faszystowskiej grupy parlamentarnej 21 czerwca 1921 r. Mussolini usprawiedliwiał antyklerykalizm młodzieży będącej pod wpływem literatury Carducciego. Włosi, a szczególnie faszyści, etap ten mają już za sobą twierdząc, że „tradycję łacińską i imperialną Rzymu przedstawia katolicyzm (aprobata)". Opierając się na tej tezie, wódz faszystów wyrażał zaniepokojenie z powodu powstających kościołów narodowych, które odciągają miliony ludzi od wpływu Italii i Rzymu. Mussolini dążył do unormowania starego już konfliktu państwa włoskiego z Watykanem. „Jeżeli Watykan ostatecznie zrezygnuje ze swych marzeń świeckich — a sądzę, że jest już na tej drodze — Italia, głęboko laicka, powinna dostarczyć Watykanowi pomocy materialnej, usług maM u s s o l i n i , Kochanka Kardynała, s. 49. Por. szerzej B r o g l i o , Italia e Santa Sede, s. 71 i n.; Ferm i, op. cit, s. 41 i n.; De F e l i c e , t. I, s. 32— 3 3 , 39, 52, 81. 79 J o l y, Les crises, s. 118. 78 269 terialnych na szkoły, kościoły, szpitale oraz innej pomocy, jaką potęga świecka ma do swojej dyspozycji. Rozwój katolicyzmu w świecie, powiększenie 400 mln ludzi, którzy z wszystkich zakątków ziemi patrzą na Rzym, leży w naszym interesie, a także podnosi dumę nas wszystkich, którzy jesteśmy Włochami" 80 . Było to niewątpliwie nowe spojrzenie na . stosunki państwa włoskiego z najwyższą władzą kościelną. Propozycja pozytywnego rozwiązania spornych problemów między państwem a Watykanem dowodzi, iż Mussolini właściwie zrozumiał zachodzące w życiu politycznym procesy. Benedykt XV w czasie Konferencji Pokojowej w Paryżu podjął rozmowy zainicjowane przez premiera Orlanda. Zdołano nawet ustalić zakres zagadnień podlegających pertraktacji. Po ustąpieniu Orlanda w prasie włoskiej podjęto szeroką dyskusję nad zmianą ustawy gwarancyjnej dla Watykanu, rozwijając kampanię na rzecz udzielenia papieżowi pełnej suwerenności, obwarowanej formą układu międzynarodowego. Premier Nitti był życzliwie ustosunkowany do podejmowanych prób rozwiązania toczącego się od lat sporu, tym bardziej że Benedykt XV nie skąpił pojednawczych gestów. 23 maja 1920 r. Watykan wydał encyklikę Pacem Dei munus pulcherrimum, w której zezwolono katolickim głowom państwa na składanie wizyt królowi Włoch. Dotychczas było to im zakazane. Następca Nittiego, Giolitti, wyraźnie zmienił kurs. W rozmowie z Carlo Sforza stary premier uznał za właściwe postępowanie Nittiego, sam jednak uważał, że „i dla państwa, i dla Kościoła we Włoszech będzie najlepiej, jeżeli podobnie jak dwie linie równoległe nigdy się nie przetną, nigdy się nie oddalą od siebie, ale i nigdy się nie spot kają" 81. Negatywny stosunek Giolittiego do pertraktacji z Watykanem na zasadach podejmowanych przez jego poprzedników pozwoli lepiej zrozumieć myśli zawarte w przemówieniu Mussoliniego. Rozumiał on, że w świadomości najszerszych warstw ludności włoskiej tkwi głęboka potrzeba pojednania Kościoła z państwem. Przecież 95% mieszkańców kraju to katolicy, którzy byli przywiązani do zjednoczonej Italii i do Rzymu (jako stolicy państwa), ale patrzyli na Rzym także jako na siedzibę najwyższego* kapłana. Po śmierci Benedykta XV na tronie papieskim zasiadł arcybiskup Mediolanu, Achille Ratti, jako Pius XI. Wywodząc się z rodziny bogatego przemysłowca nowy papież realizował politykę uniwersalizmu katolickiego, która w tym czasie święciła niebywałe triumfy. 80 Mussolini, Opere, i II s. 185—186; szerzej por. K i r k p a t r i c k , op. cit., s. 104 i n. 81 S f o r za, Twórcy, s. 328; S t e f a n o w i e z, Watykan i Włochy, s. 67, 322—323. 270 Pochodzenie społeczne papieża rzutowało na jego poglądy polityczne. W czasie pełnienia funkcji arcybiskupiej w Mediolanie „często błogosławił zwłoki poległych żołnierzy »czarnych koszul«" 82 . Decyzja konklawe musiała być przychylnie przyjęta przez Mussoliniego, który w artykule opublikowanym 17 lutego 1922 r. pisał, że przy nowym papieżu stosunki między państwem a Watykanem ulegną niewątpliwej poprawie. Faszyści bowiem Mediolanu poznali obecnego papieża Piusa XI w związ ku z ceremonią poświęcenia Grobu Nieznanego Żołnierza, kiedy należało odprawić nabożeństwo w bazylice. Kardynał był w „wysokim stopniu przyjazny" i dziesiątki sztandarów faszystowskich wniesiono do mediolańskiej bazyliki. Faszyzm usilnie zabiegał o pozyskanie sobie przedstawicieli hierarchii katolickiej. Niektórzy badacze widzą w tym próbę znalezienia środków finansowych niezbędnych do przeprowadzenia zamachu stanu. Skrajny pogląd wypowiedział w tym względzie A. Nowicki pisząc, że „ostatecznie Mussolini otrzymał z watykańskiego banku pieniądze na dokonanie faszystowskiego przewrotu" 83. Wydaje się, że nie o pieniądze chodziło Mussoliniemu. Wyraźnie o tym świadczą dalsze posunięcia, w których dominowała tendencja pozyskania moralnie potężnego czynnika, pomocnego do całkowitego wyeliminowania z życia politycznego i obezwładnienia sił lewicowych. W zamierzeniu tym spotkał się z życzliwym poparciem Piusa XI. „Wspólna nienawiść — pisał Sforza — jest częstokroć silniejszym węzłem niż wspólna miłość. Katolicyzm Piusa XI żywił wspólnie z przedstawicielami faszyzmu nienawiść do politycznej swobody" 84 . A. Z i s c h k a, Italia dzisiejsza, Warszawa 1938, s. 52. Dość trudny jest do zaakceptowania pogląd wyłożony przez J. Stroynowskiego (System, s. 145), który pisze: „W 1921 r., kiedy pozycja faszyzmu wydawała się całkowicie przegrana, Mussolini odbył rozmowę z arcybiskupem Mediolanu, kardynałem Achillesem Ratti ... Jaki był przebieg rozmowy, nie wiadomo. Faktem jest jednak, że następnego dnia bojowy antyklerykał Mussolmi wygłosił pochwalną mowę na cześć Kościoła". Przede wszystkim trudno zgodzić isię z tezą, że faszyzm w 1921 r. był „przegrany", a poza tym bardzo niewiele wiemy o ewentualnych przetargach między kardynałem a Mussolinim. Przypomnijmy, że zmiana stosunku faszyzmu do katolicyzmu została wyłożona w pierwszym ogólnym programowym przemówieniu Mussoliniego w Parlamencie. 83 A. Nowicki, Od angelologii do antykomunizmu, „Myśl Filozoficzna", nr 4(14), 1954, s. 257—258. Autor powołuje się na wspomnienia F. C h a r l e s -Roux, (Huit ans au Vatican, Paris 1947, s. 45), gdzie stwierdzono, że rozmowy miały miejsce, i nic nadto. Skąd więc wniosek, do którego nie doszli badacze, opierając się na materiałach niedostępnych dla Nowickiego. Por. np. Candeloro, II movimento, s. 488, 573 przyp. 4 (praca b. krytyczna wobec ruchu katolickiego i Watykanu); także G. De Rossi D e 11" A r n o, Pio XI e Mussolini, Roma 1954, s. 15; B r o g l i o , Italia e Santa Sede, s. 107 i n.; De F e 1 i c e, t. II, s. 377 i n. 84 S f o r z a , Twórcy, s. 322. 82 271 Ściśle związana z Watykanem prawica partii katolickiej już w końcu 1921 r. domagała się ukrócenia i zlikwidowania poczynań lewicowej grupy WPL deputowanego Miglioli. Temu trendowi wyszły naprzeciw decyzje Piusa XI, który zabronił kapłanom brania udziału w polityce. Był to poważny cios dla partii katolickiej, która w swej działalności silnie związana była ze znaczną częścią bardziej postępowego, przede wszystkim niższego kleru. Z powyższą decyzją ściśle związany był wyraźny zakaz współdziałania katolików i socjalistów w czasie kryzysów gabinetowych 1922 r. Wobec wrogiego stanowiska Watykanu nie mogły dać efektów rozmowy Sturzy z Turatim w czasie lipcowego kryzysu gabinetu Facty 85. Oddolne inicjatywy współpracy między obu partiami, jakie miały miejsce np. w Cremonie, gdzie utworzono wspólny front antyfaszystowski, zostały uznane za niemożliwe do przyjęcia. Sugestie Watykanu wyznaczające kierunek polityki ludowców zostały pochwycone przez prawicę partii. 18 września 1922 r. ośmiu katolickich senatorów, wśród których znajdował się Carlo Santueci, aranżujący pierwsze tajne spotkanie Mussoliniego z kardynałem Gasparrim w styczniu 1923 r., wystosowało list do sekretarza politycznego WPL księdza Sturzy. Autorzy stwierdzają, że program partii ludowej zawsze będzie sprzeczny z postanowieniami osób odrzucających religię i wszelkie zasady religij ne. Pozwolenie na utworzenie absurdalnej politycznej koalicji między socjalistami a katolikami „byłoby udzieleniem zaufania ludziom wyznającym dewizy: bez Religii, bez Ojczyzny, bez Rodziny; byłoby to błędem, który rozerwałby duszę naszego narodu rozwijającą się w zdro wych zasadach programowych naszej partii". Blisko związani z Kurią Rzymską senatorzy szli jeszcze dalej, kiedy twierdzili, że członków partii wyrażających chęć współpracy z socjalistami należy z WPL usunąć, by nie „skazili czystości jej szeregów, by nie naruszyli jej jedności i nie zdyskredytowali jej". Kiedy odczytamy wynurzenia Mussoliniego, zamieszczone w „Gerar-chia" z 25 maja 1922 r., zrozumiemy, jaką alternatywę politycznej koalicji mogli brać pod uwagę katoliccy senatorzy. Były ateista Mussolini twierdził, że faszyzm szanuje religię, i nie jest ateistyczny ani anty-chrześcijański, ani też antykatolicki. „Cała gwałtowna działalność anty-klerykalna i antychrześcijańska, jakiej próbował socjalizm w ostatnich latach przed wojną, zraniła wiele dusz. Wojna podniosła wartości religijne. Ruch taki jak faszyzm szanuje religię i nadaje nawet swoim manifestacjom charakter religijny". Nie były to ostatnie na ten temat słowa Mussoliniego, których dekla85 Por. iszerzej, K. G r z y b owski, Polityka Watykanu 1917— 1929, Warszawa 1958, s. 65; A l a t r i , Le origini, s. 178 i n.; także S t e f a n owić z, Watykan i Włochy, s. 60. ratywność nie ulega chyba żadnej wątpliwości. 27 lipca 1922 r. w „II Popolo d'Italia" zamieścił on artykuł pt. Noi e U Partito Popolare, przedstawiając faszyzm jako ruch z gruntu katolicki. „Faszyzm nie uważa religii za wytwór księży albo szachrajstwo bogaczy, wymyślone dla ujarzmienia biednej ludności". Kontynuując swe wywody stwierdzał dalej, że katolicyzm jest religią od wieków praktykowaną przez zasadniczą większość Włochów, a ponadto posiada on elementy imperium uniwersalnego i czyni z Rzymu stolicę ducha religijnego w świecie. Katolickim senatorom bardzo musiała przypaść do gustu krytyka lewicowych odchyleń Partii Ludowej (Partito Popolare), którą opanowywał materializm. Zagrożenie to zostało dostrzeżone już przez niektóre poważniejsze sekcje WPL, wśród których wyróżniła się najliczniejsza sekcja Mediolanu, określająca partię katolicką jako „wesołą wdówkę polityki włoskiej". Zakończenie artykułu stanowi kolejny ukłon Mussoliniego pod adresem prawicy WPL, której (podobnie jak i Watykanowi) nie odpowiadało już centrowe stanowisko księdza Sturzy. Duce jak zwykle użył sugestywnych argumentów, z których czytelnicy musieli wyciągnąć wielce dla faszyzmu pozytywne wnioski. „Są więc dwaj papieże we Włoszech: pierwszy ks. Sturzo, który ma uzdrowić ciało, drugi — Pius XI, który ma uzdrowić duszę. Czy przypadkowo ks. Sturzo nie będzie czasem anty-papieżem i instrumentem szatana? Tysiące symptomów wskazuje jednak wyraźnie, że groźna burza pojawi się na horyzoncie Kościoła, jeżeli Partia Ludowa będzie realizowała swoją politykę materialistyczną, ty-rańską i antychrześcijańska" 86. Wyzyskując wewnętrzne starcia w stronnictwie katolickim faszyzm prowadził także walkę z tymi organizacjami zawodowymi partii, które w latach 1921 i 1922 wykazywały odchylenia od pozycji centrowej z ukierunkowaniem na walkę klas. Do szczególnie ostrych konfliktów dochodziło w rejonach tradycyjnej dominacji ludowców, tzn. na wsiach i małych miasteczkach. Rozprzestrzeniający się faszyzm rolny musiał spotykać na swojej drodze katolickie spółdzielnie, Domy Ludowe, którym pozostawiano wybór: albo podporządkowanie i współdziałanie z „czarnymi koszulami" przeciwko „czerwonym", albo likwidacja lokali „białych" związków zawodowych, dokonywana także w ramach karnych ekspedycji. Działalność wymierzona w katolicki ruch zawodowy nasiliła się w okresie istnienia Paktu pacyfikacyjnego, kiedy nieliczne lewicujące organizacje katolickie zostały zmuszone do przejścia na pozycje solida-rystyczne. Było to zresztą zgodne z ogólnym kierunkiem faktycznego programu kierownictwa partii katolickiej. 86 Por. art. Garbato ma severo e giusto monito dei senatori popolari alla Dire-zione del Portito, „II Giornale d'Italia", 20 IX 1919. Szerzej: C a n d e l o r o , II mo-vimento, s. 475—476. 272 273 Działalność faszystów skierowana przeciwko lewicującym „białym" związkom zawodowym nabrała rozmachu w 1922 r., kiedy na tronie papieskim zasiadł Pius XI i kiedy wzrosły sympatie prawicy katolickiej do Mussoliniego. „Uomo della providenza" (człowiek opatrznościowy), jak nazwał przyszłego Duce Pius XI, nieskrępowanie likwidował lewicowy ruch katolicki wypróbowanymi na socjalizmie metodami. Jeszcze w październiku, na kilkanaście dni przed Marszem na Rzym, doszło do gwałtownych starć we Florencji i okolicach. Interwencja policji udaremniła faszystom splądrowanie katolickich lokali związkowych, ale fakt jej podjęcia wywołał silne poruszenie 87. Nie był to już jednak protest klasy robotniczej, który jeszcze w 1921 r. był w stanie sparaliżować akcje faszystów. Na tle stosunku Watykanu do inicjatyw konserwatywnej prawicy WPL i w dalszej konsekwencji faszystów doszło do otwartego ataku na centrolewicowe kierownictwo partii. Chcąc utrzymać je w szachu, Pius XI w encyklice Ubi arcano całą działalność katolików świeckich podporządkował zreorganizowanej Akcji Katolickiej. Prowadzona pod bezpośrednim kierownictwem Watykanu silnie oddziaływała na politykę i taktykę WPL. Wynikało z tego, że działacze Akcji Katolickiej byli najczęściej członkami partii katolickiej (i to nieraz na poważnych stanowiskach), a nadto w świadomości księdza Sturzo utrwaliło się przekonanie o możliwości zastąpienia nią partii, jeśli partia sprzeniewierzyłaby się, kierowniczej roli Stolicy Apostolskiej. Encyklika Ubi arcano powołała 4 federacje, silnie powiązane z parafiami i diecezjami: włoskich katolików (mężczyzn), młodzieży katolickiej, młodzieży uniwersyteckiej, oraz 3 sekcje w ramach federacji kobiet88. Polityczna samodzielność WPL, przez cały czas modelowana stanowiskiem Watykanu, praktycznie przestała istnieć. Coraz wyraźniej szą przewagę zdobywały w niej elementy prawicowe, skłaniające się do współpracy z faszyzmem. W działaniu tym zyskali życzliwe poparcie Piusa XI, którego decyzje, a przede wszystkim autorytet moralny, wyrażony chociażby w formie neutralności wobec faszyzmu, miał ogromne znaczenie dla ostatecznych celów Mussoliniego. Zachwycony faszyzmem T. Dzieduszycki pisał, że faszyzm będąc kierunkiem rewolucyjnym walczył z wszelkim tradycjonalizmem, jednak „szybko przestał przeciwstawiać się Kościołowi, przeciwnie właśnie w oparciu o jego siły moralne i dośrodkowe ułatwił sobie zwycięstwo" 89. r 14. Premier Luigi Facta z ministrem spraw wewnętrznych Carlo Taddei 8. Faszyzm—monarchia Stosunek ruchu faszystowskiego do żywego dylematu: republika-monarchia, posiada poważne znaczenie dla powodzenia ostatecznego przedsięwzięcia walczącego o władzę faszyzmu. W analizie tego problemu odnajdujemy szczególne cechy generalnej taktyki Mussoliniego, Na czołowym miejscu stała akcja bezpośrednia, a więc niszczenie przeciwnika przy pomocy siły fizycznej. Jednak Mussolini zawsze był gotów do pertraktacji, nie rezygnując (na wszelki wypadek!) z możliwości polubownego rozwiązania spornych problemów. „Jest to ten typ człowieka, który nie lubi zamykać za sobą żadnych drzwi" — napisał Federieo Chabod 90. 90 C h a b o d, op. cit, s. 68. 87 De R o s s i D e 11' A r n o, op. cit., s. 9. Por. A. Z a n i b e 11 i, Le leghe blanche cattoliche „Fascismo eantifascismo", t. I, s. 82 i n.; Faszyści atakują teraz ludowców, „Kurier Poranny", 15 X 1922, s. 5. 88 Leonetti, op. cit, s. 151; C a n d e l o r o , II movimento, s. 94—95. 19 Dzieduszycki, op. cit., s. 87. 274 275 Potwierdzenie tej opinii, przynajmniej w okresie poprzedzającym zdobycie władzy, znajdziemy rekonstruując stosunek Mussoliniego do monarchii. W sprawozdaniu z pierwszego zebrania na Piazza San Sepolcro czytamy, iż faszyści, „którzy zawsze skłaniali się ku republikanizmowi, w tym momencie oświadczają: republika". Wyboru formy rządu miała dokonać przyszła konstytuanta — Zgromadzenie Narodowe 91. Skłonności do przekonań republikańskich wynikały z charakteru tworzącego się faszyzmu, wśród której dominowali „odszczepieńcy" od kierunków programowo republikańskich (np. socjaliści, syndykaliści, futuryści). Poza tym na pierwszym zebraniu znaleźli się autentyczni przedstawiciele partii republikańskiej, z którą Mussolini nawiązał kontakty w czasie wspólnej walki o interwencję. Pamiętając o iluzoryczności wszelkich programów faszystowskich wydaje się, że „tendencje republikańskie" faszyzmu były swego rodzaju modą, która w okresie powojennym miała liczne zastępy zwolenników. Wiktor Emanuel III („z łaski Boga i z woli narodu król Włoch") z dynastii Savoia cieszył się w narodzie sympatią. Uroczystości związane z rocznicą jego urodzin były świętem narodowym. W obchodach tych — relacjonuje rzymski korespondent „Kuriera Poznańskiego" z 12 listopada 1919 r. — „nie ma żadnych cech sztywnego, urzędowego festynu, lecz jest manifestacją uczuć narodowych, które we Włoszech więcej niż gdziekolwiek indziej łączą się z dynastią królewską domu Sabaudzkiego. Wspólna dola i niedola, wspólne wielkie przeżycia renesansu państwowości włoskiej powiązały węzłami głęboko uzasadnionymi naród z rodziną panującą". Najsilniejszą grupę antymonarchistyczną stanowili socjaliści. Na posiedzeniu inaugurującym obrady Izby, 1 grudnia 1919 r., po wejściu króla deputowani socjalistyczni z okrzykami na cześć republiki opuścili gmach Parlamentu. Kilka dni później premier Nitti przywołując socjalistów do porządku zachęcał Izbę do manifestacji monarchistycznej. W odpowiedzi mj to — pisała „La Stampa" 21 grudnia 1919 r. —• socjaliści wznosili okrzyki na cześć Lenina. Odpowiadały im wiwaty na cześć króla. Republikańska manifestacja frakcji socjalistycznej wywołała ostre represje grup złożonych z monarchistów, studentów, nacjonalistów i faszystów (sic!). Zorganizowali oni na ulicach Rzymu swego rodzaju polowanie na deputowanych, socjalistycznych wywołując kilka starć. Raniono « L'imponente „Adunata" di ieri a Milano, „II Popolo d'Italia", 24 III 1919. Mussolini w powieści pt. Nieprawdopodobne, ale dozwolone (Warszawa 1927, s. 12) pisał: „Byłem monarchistą dla tradycji . . . Natomiast nie ulegało wątpliwości, że idea monarchistyczna bynajmniej nie zyskała dzielnego obrońcy swych przywilejów tego dnia, gdy Związek Monarchistów przyjął mnie jednogłośnie w poczet swych członków". 276 nawet dwóch członków frakcji socjalistycznej. Grupy zwolenników monarchii, zgromadzone przed gmachem Montecitorio, trzykrotnie wywoływały rodzinę królewską na balkon. Wydarzenia te mogą świadczyć, że część narodu dość silnie związana była z monarchią. R. Farinacci pisał, że socjaliści w Parlamencie w ogóle nie potrafili się zachować. Swoim wołaniem o republikę wzniecali tumulty w stolicy i w całym kraju 92. Wymowną treść posiada jednak nieobecność posłów faszystowskich (razem z socjalistami) na uroczystym otwarciu Parlamentu., wyłonionego po wyborach w 1921 r. Wiktor Emanuel III mowę tronową wygłosił przy absencji prawie 15% deputowanych z „bloku narodowego". Jednoznaczny gest faszystowskiej frakcji parlamentarnej wywołał w kraju ostre dyskusje. Nie ominęły one silnych w faszyzmie elementów zachowawczych, które napływały do ruchu od jesieni 1920 r. W związku z tym Mussolini napisał kilka artykułów, w których nie dawał jednak odpowiedzi ani zwolennikom republiki, ani monarchii. „Przyszłość jest zawsze niepewna dowodził w jednym z nich — i dlatego potępiamy metodę rozwiązywania zagadnień jeszcze spornych" 93. Dyskusję na temat monarchii ożywiły także rozbieżności powstałe w faszyzmie na tle stosunku do Paktu pacyfikacyjnego. Faszyzm rolny, skoncentrowany w dolinie Padu, wypowiadał się za utrzymaniem monarchii, a jednocześnie stanowił trzon opozycji sprzeciwiającej się przyjęciu Paktu. Część przywódców faszystowskich (np. C. M. De Vecchi) oświadczyła wprost, że nie uznaje faszyzmu republikańskiego. Mimo to Kongres tworzący NPF nie zmienił oficjalnej linii politycznej w tym zakresie. W kwietniu 1922 r. król odwiedził Mediolan. Mussolini rozkazał swym zwolennikom, aby zachowali się biernie. Entuzjastyczne powitanie Wiktora Emanuela musiało wywrzeć wpływ na taktykę „republikańskiego" faszyzmu94. Motoryczną siłą monarchistycznych manifestacji byli nacjonaliści, którzy wyzyskiwali w tym względzie zachowawcze, a nawet konserwatywne zapatrywania bogatego chłopstwa i ziemiaństwa oraz znacznej części drobnomieszczaństwa. Poglądy propagowane przez nacjonalizm zbliżone były do ogólnego kierunku dążeń faszystów (lub odwrotnie). Podkreślić należy, że nacjonalizm z politycznego punktu widzenia był reakcją przeciwko lewicowej „plebejuszowskiej demagogii", przy czym przyjmował demagogię uprawianą przez prawicę. Nacjonalizm zwalczał wszelką demokrację i dążył do powrotu władzy absolutnej. Jeszcze wyraźniejsze zbieżności poglądów 92 F a r i n a c c i, op. cit., s. 113. Na temat stosunków Mussolini—monarchia por. A. Eepaci, La Marcia su Koma, Koma 1963, t. I, s. 153 i n. 94 Por. Bernhard, op. cit., s. 40; P r e 1 o t, op. cit., s. 26. 93 277 dostrzegamy w koncepcji ekonomicznej, wypracowanej przez nacjonalizm już przed pierwszą wojną światową. Czołowi teoretycy (A. Rocco, E. Cor-radini) rozwijali tezę, że los jednostki jest nierozerwalnie złączony z całą populacją, która żyje w obrębie określonego terytorium, jest tej samej rasy i postępuje według tych samych praw. W miejsce destruktywnej walki klas proponowali solidaryzm społeczny. Nacjonalizm od początku walczył o wielkość ojczyzny. W kwietniu 1922 r. E. Corradini pisał, że ojczyzna po wielowiekowym rozbiciu politycznym w ciągu półwiecza osiągnęła Vittorio Veneto. Italia powalając wrogie imperium rozpostarła przed sobą nowe perspektywy, których rozwój jest utrudniony przez fakt, że kraj „jest na łasce starczych doktryn i instytucji politycznych. Trzeba rozciąć ten tragiczny węzeł, przeciwny naturze, wiążący młodość ze starością" 95 . Nacjonalizm wniósł do faszyzmu zwartą i rozbudowaną doktrynę, dając podstawę do późniejszego burzliwego rozwoju nacjonalfaszyzmu. Potencjalną możliwość współpracy między nacjonalizmem i faszyzmem niwelował zasadniczo różny stosunek do monarchii. Redaktor ,,1'Idea Nazionale", Roberto Forges-Davanzatti, był gorącym zwolennikiem tworzących się po wojnie oddziałów „niebieskich koszul", czyli nacjonalistycznych bojówek, które zwalczały wszelkie akcje o charakterze republikańskim. W działalności tej dochodziło nierzadko do krwawych konflik tów z faszystami. Jeszcze na kilka dni przed Marszem na Rzym, 23 października, w Riomeggiore (koło Spezii — Liguria) doszło do starcia między grupą nacjonalistów i faszystów. Powodem starcia były okrzyki wznoszone przez faszystów, a wymierzone przeciwko monarchii. Nacjonaliści odpowiadali manifestacją na cześć króla 96. Oczywiście liczba starć między „niebieskimi" i „czarnymi koszulami", okresowo nasilająca się, nigdy nie zbliżyła się nawet do poziomu walki między faszystami i socjalistami. Przeciwnie, w antybolszewickiej działalności nacjonaliści solidaryzowali się z faszyzmem. Na bazie wspólnego dążenia obu kierunków do odnowy społeczeństwa, podniesienia jego zdolności produkcyjnej w imię wielkości Italii w niektórych regionach kraju, głównie północnych, dochodziło nieraz do przechodzenia nacjonalistów w szeregii NPF. Ci nowi członkowie wnieśli ze sobą poglądy konserwatywne. Tradycję i pojęcie ojczyzny nierozerwalnie łączyli z władzą monarchistyczną, której reprezentantem był panujący król. Stopniowa zmiana republikańskiego kursu faszyzmu miała między in- nymi na celu pozyskanie ruchu nacjonalistycznego. Jak wykazał proces historyczny, oba te kierunki są ze sobą integralnie związane. Faszyzm bez nacjonalizmu nie mógł być faszyzmem. „Zagadkowy żywioł irracjonalny, jakim jest nacjonalizm, i jego pochodna — faszyzm, przeistoczył się w niszczący huragan dziejowy" — napisał L. Petrażycki 97 . Mussolini przygotowując się do opanowania państwa zabiegał o pozyskanie króla, a szerzej mówiąc, rodziny królewskiej. Była to jedna z lepiej przeprowadzonych rozgrywek taktycznych, w wyniku której faszyzm mógł liczyć na przychylność poważnego autorytetu monarchy. W okresie powojennym szczególnie wiele mówiono we Włoszech o rywalizacji między panującym a jego kuzynem, Emanuelem Filibertem, księciem Aosty. Król zazdrościł stale rosnącej popularności byłego dowódcy zasłużonej w czasie wojny we Włoszech III Armii. Rywalizacja ta pogłębiała się na skutek ich zasadniczo różnych koncepcji w zakresie polityki wewnętrznej. Monarcha, wychowany i przywiązany do tradycji liberalizmu, nie chciał zaakceptować przedstawionych mu przez kuzyna propozycji odebrania władzy z rąk słabego Parlamentu, nieudolnych premierów i przekazania jej przedstawicielom „nowych" kierunków politycznych. Reakcyjne poglądy księcia Aosty uwidoczniły się w 1920 r., kiedy proponował wprowadzenie we Włoszech systemu politycznego analogicznego do Węgier Horthy'egq, a więc dyktatury antyrobotniczej i antysocjalistycznej 98 . Książę Aosty od początku był przychylnie ustosunkowany do rozwijającego swą akcję faszyzmu nie kryjąc się z tą sympatią nawet w publicznych wystąpieniach. W marcu 1922 r. przeprowadził długą rozmowę z Mus-solinim i Corradinim, w czasie której omówili sytuację wewnętrzną kraju. Zbieżność ich poglądów pozwala bez trudu określić kierunek rozważań oraz przychylną ocenę „odnawiających" sytuację wewnętrzną koncepcji Mussoliniego. Król oczywiście wiedział o kontaktach księcia z faszystami i nie lekceważył celowo przez „zamachowców" rozpowszechnionych pogłosek o ewentualnej abdykacji na rzecz małoletniego księcia Umberta i ustanowienia regenta, oczywiście księcia Aosty 99. Bliska poglądom księcia Aosty była królowa matka, Małgorzata. Pod ujmującą powierzchownością, opiewaną przez Carducciego, kryła się psychika konserwatywna, intrygancka, wywierająca poważny wpływ na Wiktora Emanuela. Na kilka dni przed Marszem na Rzym zaprosiła do swej rezydencji trzech członków z „quadrumviratu". Po długiej rozmowie C o r r a d i n i , Jedność, 4—5; por. szerzej G a e t a, op. cit., rozdz. II: Profilo del nazionalismo italiano, s. 71 i n. 96 Por. Gaeta, op. cit, s. 203, 219; Kongres faszystów, „Gazeta Warszawska", 25 X 1922, s. 2. L. P e t r a ż y c k i , Psychologia emocjonalna, Warszawa 1932, is. 28. 98 D'Arom a, op. cit., s. 51 i n.; Tasca, op. cit., s. 421; por. także P a r i s , op. cit., s. 325—326. 99 D'Aroma, op. cit., s. 96; także De Felice, t. II, s. 258-259. 95 97 278 279 .( SCIO; II •i i** •Mili II. cli a g: 15. „Strajk powszechny narodowy wybuchł" donosi „L'Ordine Nuovo" z sierpnia 1922 życzyła im powodzenia w realizacji zamierzeń, mających na celu tylko wielkość ojczyzny 10°. Mussolini wyciągnął poważny zysk z przychylności części rodziny królewskiej. Przecież zdanie eks-dowódcy III Armii ks. Aosty było niezwykle wysoko cenione wśród najwyższych oficerów. Zdecydowana większość korpusu oficerskiego była promonarchistyczna, a rewolucji — mówił przecież Mussolini — nie robi się przeciwko wojsku. W miesiącach poprzedzających Marsz na Rzym wielu oficerów publicznie oświadczało, że jeżeli ustrój monarchiczny nie zostanie naruszony, faszyści mogą liczyć na przychylność wojska. W przeciwnym wypadku armia pozostanie wierna przysiędze 101. 100 Przebieg rozmowy relacjonuje B a 1 b o, op. cit., s. 199 i n. 101 G. S a 1 v e m i n i, Sulle origini del movimento fascista, „Occidente", 1954, nr 3, s. 305 i n. 280 Nakreślone warunki skłoniły Mussoliniego do wyraźnego określenia przyszłej formy faszystowskiego państwa. Przełomu tego dokonał w przemówieniu wygłoszonym w Udine 20 września 1922 r., w którym stwierdził, że nie można chwalić lub ganić form państwowych jako czegoś wiecznego1, ale należy je wybrać w bezpośredniej konfrontacji między nimi, w zależności od mentalności i ekonomiki państwa, jego sił duchowych i decyzji ludu. ,.W końcu myślę — mówił Mussolini — że monarchia nie ma żadnego interesu, by zwalczać to, co odtąd nazywać się będzie rewolucją faszystowską. Nie leży to w jej interesie, ponieważ stałaby się od razu obiektem naszych ataków i wtedy nie moglibyśmy jej oszczędzić, gdyż jest to dla nas sprawa życia lub śmierci . . . Musimy mieć odwagę być monarchistami. Dlaczego jesteśmy republikanami? W pewnym sensie dlatego, że widzimy monarchię, nie będącą dostatecznie monarchią. Monarchia reprezentuje bowiem ciągłość historyczną narodu. Obowiązek przepiękny; zadanie o nieobliczalnym znaczeniu historycznym" 102. Faszyzm 1919 r. i 1922 r. to bardzo odległe od siebie kierunki. Z ruchu antyklerykalnego i republikańskiego wyłoniła się awangarda elementów konserwatywnych, klerykalnych i władczych. Pierwsi członkowie „fasci di combattimento" zostali zmajoryzowani przez silne ciążenie faszyzmu w kierunku wybujałego nacjonalizmu szermującego wielką tradycją rzymską, jedynie godną naśladowania103. Pozostawienie ustroju monarchistycznego uzasadniał także Mussolini względami głęboko przemyślanej taktyki oraz rozumienia nastrojów społecznych. Dowodził, że likwidacja monarchii pociągnęłaby za sobą aktywizację osób w stosunku do niej aktualnie zupełnie obojętnych. Ponadto Mussolini rozumiał, że monarchia jest poważnym węzłem łączącym poszczególne dzielnice kraju, w których nadal żywe były jeszcze tendencje partykularne. 102 Mussolini, Opere, t. II, s. 317 i n. W Doktrynie faszyzmu (s. 26) Mussolini pisał: „że są republiki do głębi reakcyjne i atasolutystyczne oraz monarchie, które przyjmują najśmielsze eksperymenty polityczne i społeczne". i«3 p relot, op. cit., s. 224; podobnie Vo 1 p e, Rozwój, s. 29. Rozdział VI Marsz na Rzym 1. Ostatnie przygotowania Przemówienie Mussoliniego, wygłoszone w Udine, zostało przez faszystów uznane za pierwszą fazę rewolucji, w której Duce sprecyzował kierunek uderzenia: „Nasz program jest prosty: chcemy rządzić Italią". Był to nie tylko „prosty" program, ale nie wymagające komentarza wyzwanie rzucone instytucjom państwa. Stanowiło ono zarazem swego rodzaju syntezę dotychczasowych zabiegów, kierunków i metod działania faszyzmu. W tym przełomowym przemówieniu znajdujemy także uzasadnienie praktycznie naczelnej metody faszystowskiego działania, tj. przemocy. Mówiąc, że przemoc nie jest bynajmniej działaniem niemoralnym, Mussolini odmawiał wszystkim wrogom faszyzmu prawa do skarżenia się na przemoc, „ponieważ porównując ją z czynami, które oni popełnili w nieszczęsnych latach 1919 i 1920 i porównując do bolszewików w Rosji . .. nasza przemoc jest dziecinną zabawką". Ponadto zastosowanie jej okazało się niezwykle skuteczne — w ciągu 48-godzinnej systematycznej zbrojnej działalności „czarnych koszul" w czasie strajku legalnego faszyści uzyskali to, czego nie osiągnęliby przez 48 lat na drodze propagandy. „Przeto, kiedy nasza przemoc jest rezultatem pewnej konkretnej sytuacji, jest jak najbardziej moralna, przenajświętsza i konieczna" 1. Teoretyczne uzasadnienia wsparte taktycznymi pertraktacjami i decyzjami były częścią składową ogólnego planu mającego na celu przejęcie władzy. 13 sierpnia odbyło się posiedzenie Komitetu Centralnego NPF, na którym dokonano podziału „pracy": Mussolini, Bianchi i Rossi utworzyli zespół kierujący akcją polityczną; I. Balbo zaś otrzymał zadanie przegrupowania i przygotowania sił zbrojnych. Potrzeby związane z nieodległą perspektywą walki o władzę zmusiły Balbę do umocnienia podziału armii faszystowskiej na „principi" i „triari", czyli siły uderzeniowej i ubezpieczającej oraz zreformowania dotychczasowego podziału Włoch w aspekcie potrzeb organizacji wojskowej. W miejsce więc podziału na 4 strefy wprowadzono nowy, dzielący cały kraj na 12 stref. Na czele każdej z nich stali dowódcy, najczęściej byli, lub nawet nadal czynni w królewskiej armii oficerowie. Podlegali oni utworzonej 1 Mussolini, Opere, t. II, s. 310—311, 315. 282 przez KC NPF Głównej Komendzie milicji faszystowskiej, złożonej z Bałby, C. M. De Vecchiego i gen. E. De Bono2. Zasadniczym celem przeprowadzonej reorganizacji było wprowadzenie w szeregi sekcji faszystowskiej pełnej centralizacji oraz ujednoliconej dyscypliny. B. Mussolini przemawiając we wspomnianym wyżej Udine stwierdził, że jeśli faszyści potrzebują jakiegoś dogmatu, „to powinien nosić on imię: dyscyplina. Będąc posłusznym, żywiąc pokorną, ale świętą dumę posłuszeństwa, zdobywa się potem prawo rozkazywania. Z chwilą, gdy dokonało się to w waszym duchu, możecie narzucić go innym. Wcześniej nie. Faszyzm jest milicją właśnie dlatego, że z dyscypliny czyni najwyższą zasadę swojej akcji, całego życia". 3 października 1922 r. ukazał się, w „II Popolo dltalia" regulamin dyscyplinarny Milicji, podpisany przez Komendę Główną i sekretarza partii. Druga część regulaminu, opublikowana 12 października, zawierała instrukcję dla organizacji i funkcjonowania legionów. Militaryzacja partii była całkowita. Sąuadry zostały przemianowane na milicję — faktycznie armię. Utworzono całą drabinę podrzędności, wzorowaną na wojskowych doświadczeniach starożytnego Rzymu (drużyny — manipule — centurie — kohorty — legiony). „Żołnierz" faszystowski miał znać tylko obowiązki, cele i zadania do wypełniania. Prawem dla faszysty był honor, wiodący go do nigdy nie osiąganego szczytu doskonałości. Winien je wypełniać w poczuciu sprawiedliwości bezwzględnej, niczym nieograniczonej, zawsze ponad prawem pisanym i formalnym. Powyższe zarządzenia tworzyły samodzielną siłę zbrojną partii, „armię" wewnętrzną, zbudowaną w oparciu o schemat organizacyjny, istniejący w regularnym wojsku. Faszyzm stał się państwem w państwie. Przecież miał swój „rząd" (dużo sprawniejszy niż państwowy), masę członkowską (około 220 tys.), siłę zbrojną, własną prasę, własne organizacje zawodowe itd. Mimo że ustanowienie milicji faszystowskiej było sprzeczne z art. 75 konstytucji, rząd Facty pozostał bierny. W czasie posiedzenia gabinetu, które odbyło się 6 października, a więc po ogłoszeniu pierwszej części regulaminu dyscyplinarnego milicji faszystowskiej, ministrowie starali się znaleźć pojednawczą formułę, dla dwóch różnych tendencji (zwolenników i przeciwników faszyzmu). Ostatecznie zatriumfował popierany przez premiera pogląd, że należy podjąć dyskusję i rokowania. Rada Ministrów wytyczyła następujący plan działania: 1. nie należy prowadzić polityki wymierzonej przeciwko faszyzmowi, lecz działać tak, jak to czynił rząd dotychczas; 2. przyspieszyć dyskusję nad reformą ordynacji wyborczej; 3. rząd uznał konieczność przeprowadzenia w możliwie najbliższym czasie Chiurco, op. cit, <t. IV, s. 261 i n.; także Balbo, op. dt., s. 152 i n.; De Felice, t. II,.s. 315 i n. 2 283 wyborów do Izby, ponieważ jej obecny skład nie odpowiada już sile kierunków politycznych w kraju 3. Kompromisowe rozwiązanie rozbieżności wśród ministrów nieco oddaliło wyraźnie zarysowujący się kolejny kryzys gabinetu. Odnosi się wrażenie, że rząd Facty sprawował władzę na zasadzie prawa „ad interim". Właściwie w oparciu o kompromis gabinet został stworzony i kompromisowo funkcjonował, skłaniając się ku porozumieniu z faszyzmem. Kierunek ten wynikał z koncepcji politycznej premiera, który po rozmowie z Giolittim (5 października) przekonał się, że stary premier nie zamierza zająć jego miejsca. Facta chciał pokierować całą akcją włączenia faszystów do rządu, przez co stałby się centralną postacią ewentualnego koalicyjnego gabinetu. Mussolini podsycał te nadzieje, publikując w „II Popolo d'Italia" (27 sierpnia, 7 października) artykuły życzliwie ustosunkowane do premiera. 8 października w dzienniku faszystowskim ukazał się wywiad z sekretarzem partii, Bianchim oraz deputowanym Grandim, którzy po rozmowie z Factą uwypuklali jego zasługi w zażegnaniu konfliktu między siłami faszystowskimi a siłami państwa 4. Mussolini nic nie ryzykował, gdyż ewentualna rywalizacja w ramach gabinetu z Facto mogła mieć tylko jeden wynik... Sąd ten podtrzymał Giolitti w rozmowie ze Sforzą twierdząc, że Facta poszedł na lep propozycji faszystów. „Nie był to zły człowiek, ale próżność uderzyła do głowy niektórym ludziom z jego otoczenia, a on ulegał podszeptom, których mu w dzień i w nocy nie skąpiono" 5. Prowadzone przez Mussoliniego pertraktacje wspierane były zmasowanymi wystąpieniami faszystów. 1 października rozpoczęła się koncentracja „czarnych koszul" w Tyrolu. Najpierw faszyści, głównie z Padwy i Werony, zawiesili w czynnościach Radę Miejską w Bolzano. Oburzało ich to, że mniejszość narodowa — zaznaczmy w mieście zamieszkałym w dużej mierze przez Niemców — posiadała własne szkoły, że w urzędach mówiono po niemiecku, że miała liczebną przewagę w Radzie Miejskiej. Dowodzący ekspedycją A. De Stefani (przyszły minister finansów) i F. Giunta (przyszły sekretarz NPF) mianowali nowego burmistrza i nową Radę Miejską. Od dnia ekspedycji naukę w szkole, przemianowanej na Scuola Regina Elena, można było prowadzić tylko w języku włoskim. Etapem docelowym tej wyprawy był Trydent. W miejsce siłą usuniętego gubernatora L. Credaro, mianowano E. Tolomeię, znanego propagatora gwałtownej italianizacji Górnej Adygi i Tyrolu. De Stefani, upoważ3 Art. redakcyjny Le elezioni generali, U fascismo e U govorno, „II Giornale d'1-talia" 7 X 1922. 4 Por. Sindacalismo fascista e stato, „II Popolo dltalia", 8 X 1922; Alatri, Le origini, s. 273. 5 Sfor za, Twórcy, s. 316; por. także D'Ar om a, op. cit, s. 106 i n.; Car o c c i, Giovanni Amendola, s. 89 i n. 284 niony przez Mussoliniego, w publicznym przemówieniu stwierdził, że powodzenie wyprawy przeciwko germańskim ośrodkom jest pierwszym etapem pochodu na Rzym. O wydarzeniach mających miejsce na północy Italii „Corriere della Sera" pisał 6 października, że faszyzm w Wenecji i Trydencie bez przeszkód realizuje założenia swojej dyktatury, a jego działanie i postęp nie napotkały żadnego oporu: wszystko dokonywało się przy pełnym milczeniu Rzymu. Nigdy jeszcze w opinii najbardziej poczytnego dziennika włoskiego władze rządowe nie przejawiły większej pasywności. 24 października Duce przybył do Cremony, gdzie manifestowało 30 tys. osób. Wśród zebranych wznoszono okrzyki: „Do Rzymu!" Jeśli można dać wiarę wywodom R. Farinacciego, to w okresie poprzedzaj ąjącym Marsz na Rzym w podległej mu prowincji cremońskiej zmuszono do ustąpienia 64 rady w różnych miejscowościach 6. Tymczasem gabinet obradował w burzliwej atmosferze. Problem ofensywy faszyzmu omawiano na posiedzeniach w dniach 6, 7, 13 i 17 października. Minister spraw wewnętrznych, Taddei, domagał się natychmiastowej likwidacji faszystowskiego buntu i restytuowania na terenie Górnej Adygi i Tyrolu poprzednich władz. Nie po raz pierwszy zagroził on dymisją, jeżeli niektórzy z kolegów ministrów nadal sabotować będą jego zarządzenia. Facta zapewnił, że wszystko „będzie dobrze", a mianowani przez faszystów nowi burmistrzowie pozostali przy władzy 7. W tych samych dniach odbyła się, w Mediolanie narada redaktorów naczelnych dzienników i tygodników faszystowskich. Na podstawie informacji opublikowanej 18 października w „II Popolo d'Italia" dowiadujemy się, że w zjeździe faszystowskiej prasy partyjnej uczestniczyli przedstawiciele pięciu dzienników („II Popolo d'Italia, „II Popolo di Triest", „Cremona Nuova", „La Voce di Mantova", „L'Istria") oraz 80 tygodników8. Sytuację wewnętrzną ówczesnych Włoch obrazuje raport rezydującego w Rzymie przedstawiciela handlowego Rosji Radzieckiej W. Worowskiego, który 2 października pisał, że anarchia osiągnęła tam swój szczyt. Ministerium złożone z ludzi zupełnie miernych stało się bezradną igraszką w rękach nadmiernie silnej partii faszystów, która faktycznie rządzi krajem. Faszyści siłą likwidują socjalistyczne spółdzielnie niszcząc należące do robotników i socjalistów instytucje. W akcjach tych nie cofano się przed zabójstwami znanych działaczy socjalistycznych i komunistycznych, dochodząc w swej zapalczywości do tego, że zabroniono np. 6 7 F a r i n a c c i , op. cit., s. 383 i n. Por. V a 1 er i, Da Giolitti a Mussolini, s. 126 i n.; Nenni, Six ans, s. 131 ł n.; B. Łopuchow, Pochód na Rim, „Woprosy istorii", nr 11, 1965, s. 211—212. 8 D r e s 1 e r, Mussolini als Journalist, s. 63. 285 16. Papież Pius XI w 1922 r. ministrowi Giulio Alessio wygłoszenia mowy w jednym z prowincjonalnych miast. W informacji przesłanej do Komisariatu Spraw Zagranicznych Wo-rowski mówi, że bestialstwo faszystów uchodziło im płazem, a jeśli nawet doszło do postępowania sądowego, to kończyło się ono uniewinnieniem. W czasie procesu sale sądowe wypełnione były faszystami, tak że gdyby doszło do ewentualnego wyroku skazującego faszystę, przysięgłym groziło 286 poważne niebezpieczeństwo. „Rząd absolutnie nic nie czyni, aby ustanowić prawo w państwie i wlokąc się w ogonie faszystowskiego nacjonalizmu sankcjonuje swoimi aktami wszystkie zaistniałe fakty" 9 . Trudno o lepszą ilustrację sytuacji wewnętrznej Włoch w przededniu przewrotu. Faszyści swobodnie poruszali się w północnych Włoszech, głównie w Lombardii, Wenecji, Emilii i Toskanii. Okolice natomiast Rzymu, kontynentalne południe, były im mniej przyjazne, a na wyspach nawet wrogie. Tymczasem przygotowania do zamachu postępowały naprzód. Na tajnym posiedzeniu, które odbyło się 16 października w Mediolanie, Mus-solini podkreślał, że tylko całkowite przejęcie władzy może być uważane za godne rozwiązanie, ponieważ działanie faszystów jest poza zasięgiem praw i słabego ze starości rządu. Każda inna droga byłaby zdradą ducha młodej generacji, która ma odbudować Italię, byłaby hańbą dla poległych współtowarzyszy. „Naszym celem nie są zmiany w samym rządzie, ale radykalne zniszczenie systemu. Wydarzenie historyczne nie może być dokonane na normalnej drodze. Nie pójdziemy na żadne kompromisy" 10 . Słów obwieszczających decyzję o podjęciu przygotowań do przejęcia władzy wysłuchało kilka osób. Wśród nich byli: komendanci milicji faszystowskiej, szef faszystów Romanii Ulisse Igliori, sekretarz i wicesekretarz partii (M. Bianchi i A. Teruzzi). Oprócz zaangażowanych w życie partyjne faszystów w zebraniu uczestniczyli także dwaj generałowie z czynnej służby wojskowej: S. Ceccherini i G. Fara. Mussolini zapytany przez także czynnego gen. E. De Bono o powód ich uczestnictwa odparł, że uważa za konieczne, by dla przeprowadzenia rewolucji na czele grup powstańczych stali generałowie w mundurach. Daje to rękojmię, że armia zachowa neutralność n . Celem przeprowadzenia zamachu stanu powołano do życia organ wykonawczy, złożony z sekretarza partii oraz trzech dowódców milicji faszystowskiej (quadrumvirat). Jednym z nich był De Vecchi, znany ze swych monarchistycznych przekonań. Jego nominacja była kolejnym gestem obliczonym na pozyskanie dla przewrotu zwolenników monarchii. Ustanowienie czteroosobowego kierownictwa tylko pozornie umniejszało rolę Mussoliniego. Praktycznie był on pierwszym z nich, o czym nigdy nie pozwolił zapomnieć: „To ja chciałem tego' marszu, ja narzuciłem go, ja 9 Dokumienty wnieszniej politiki SSSR, t. V, dok. 271, s. 606. Na temat stosunku faszystów do rewolucyjnej Rosji i jej reprezentantów we Włoszech por. S. Sierpowski, Stosunek Włoch do Rosji Radzieckiej i ZSRR (1917—1924), „Z pola walki", nr 4, 1972, s. 71—96. 10 B a 1 b o, op. cit, s. 191; C h i u r c o, op. cit., t. V, s. 7 i n.; por. szerzej De P e 1 i c e, t. II, s. 343 i n. 11 B a 1 b o, op. cit, s. 192—193. 287 byłem tym, który położył kres wszelkiej zwłoce. 16 października zwołałem do Mediolanu tych, którzy mieli być militarnymi dowódcami insurekcji i powiedziałem, że nie dopuszczam zwłoki i że należy pomaszerować, zanim naród zostanie okryty wzgardą i hańbą" 12 W czasie tajnej narady mediolańskiej De Bono, a szczególnie De Vecchi, zgłaszali szereg zastrzeżeń co do możliwości zwycięskiego przeprowadzenia zamachu. De Vecchi dowodził, że siły faszystowskie nie są absolutnie przygotowane do ewentualnego starcia zbrojnego, a ponadto niezbyt gruntownie przeprowadzono rozpoznanie stanowiska armii i króla. Dyskusja była burzliwa; ton wypowiedzi De Vecchiego i Mussoliniego bardzo ostry. W końcu Duce uzyskawszy poparcie sekretarza partii I. Bałby i dwóch „gościnnie" występujących generałów, polecił quadrumvira-towi opracowanie szczegółowego planu przejęcia władzy. Następnego dnia (17 października) naczelnik wojskowej służby informacyjnej w Mediolanie w przesłanym do ministra wojny raporcie pisał, że według Mussoliniego przewrót winien dokonać się nie później niż 10 listopada, a być może 4 listopada. Zdaniem Ducego wszystko jest przygotowane do zbrojnego przewrotu 13. Quadrumvirat rozpoczął opracowywanie planu operacji. 20 października przeprowadzono tajną naradę we Florencji, na której omówiono wykorzystanie zbliżającego się II Kongresu NPF dla ewentualnego przewrotu. Dokonano niezbędnych ustaleń o charakterze wojskowym, wyznaczając Perugię na kwaterę sztabu głównego akcji, tzn. ąuadrumwiratu, oraz 3 punkty koncentracji milicji faszystowskiej. Pierwszy w miasteczku Santa Marinella, położonym nad Morzem Tyrreńskim, około 25 km od Rzymu oddano pod dowództwo1 Dino Perrone-Compagniego (do pomocy gen. Ceccherini), drugi w Monteretondo, miasto nad Tybrem, około 20 km od Rzymu, gdzie dowodził Ulisse Igliori (do pomocy gen. Fara), trzeci w przepięknym Tivoli, około 20 km na wschód od Rzymu, z młodym 27letnim Giuseppe Bottaim na czele. Krótko po tym do schematu koncentracji wojskowej wprowadzono odwody quadrumviratu mające punkt zborny w Foligno (dowódca gen. Tito Zaniboni). Powołano także generalnych inspektorów dla 12 okręgów, obejmujących cały kraj. Plan akcji obejmował: 1. mobilizację i okupację gmachów publicznych, głównych miast włoskich; 12 13 Mussolini, Opere, t. IV, s. 66. Łopuchow, Pochód na Rim, s. 212; szerzej De F e 1 i c e, t. II, s. 344. W Doktrynie faszyzmu (s, 19). Mussolini napisał, że gdy przyjdzie czas na objęcie rządu, nie powinniśmy stchórzyć. „Jeżeli rząd padnie, my będziemy tymi, którzy powinni zająć jego miejsce. Przypada nam prawo następstwa, ponieważ popchnęliśmy kraj do wojny i poprowadziliśmy go do zwycięstwa". 2. koncentrację, „czarnych koszul" w Santa Marinella, Perugi, Tivoli, Monterotondo, Volturno; 3. ultimatum do rządu Facty, domagające się złożenia całej władzy państwowej; 4. wejście do Rzymu i opanowanie („ad ogni eosto") ministerium. Na wypadek klęski milicja faszystowska wycofa się w kierunku Italii środkowej, gromadząc się w Umbrii; 5. utworzenie rządu faszystowskiego w jednym z miast Włoch środkowych. Natychmiastowe zgromadzenie „czarnych koszul" w dolinie Padu i podjęcie akcji na Rzym aż do zwycięskiego jego opanowania u . Plan ten został poddany szczegółowej analizie w czasie przedkongreso-wego posiedzenia faszystowskiej Rady Narodowej (Neapol, 24 października). Uczestniczyło w nim 8 osób. Oprócz Mussoliniego i quadrumvirów udział w dyskusji wzięli także wicesekretarz NPF: Attilio Teruzzi, Achille Starace oraz Giuseppe Bastianini. Mussolini omawiając problem formy mobilizacji wskazał na możliwość zajęcia niektórych instytucji państwowych jeszcze przed ogłoszeniem mobilizacji. Bezpośrednim celem Marszu na Rzym miało być utworzenie nowego gabinetu z udziałem pięciu faszystów. De Bono i De Vecchi stwierdzili, że ataki częściowe, podjęte przed mobilizacją, mogą nie dać spodziewanych rezultatów, dlatego też uważali za konieczne, by mobilizację ogłoszono równocześnie z podjęciem ataku. Ostatecznie przyjęto następujący, ramowy schemat akcji: A. piątek (27 października) — tajna mobilizacja, uderzenie na cele częściowe, dyplomatyczna akcja w Rzymie, mobilizacja, ruchy rewolucyjne na południu (sic!); B. sobota (28 października) — rozruchy, posiedzenie ąuadrum-viratu w Perugii, tereny graniczne: mobilizacja przy granicy, kontrola paszportów; C. sobota (28 października) — akcja w Mediolanie i Turynie. W toku dalszej dyskusji uznano za niezbędne: a) opanowanie redakcji gazet, lokali przeciwników politycznych, łapanki (ujęcie wrogów), b) opanowanie, gdzie to będzie możliwe, prefektur i prezydiów policji, urzędów pocztowych, telekomunikacyjnych, dworców i radiostacji, c) cenzura prasy, d) okupacja (sobota popołudniu) Parmy i wszystkich miast z nakazem wywieszenia flag narodowych, e) przerwanie pracy do poniedziałku tam, gdzie nie można ufać masom, f) rozbrajanie policji 15 . Niektóre problemy, omawiane na posiedzeniu Rady Narodowej, znalazły swe odbicie w przemówieniu Mussoliniego, którym zainaugurował obrady II Kongresu NPF. Wygłosił je 24 października w neapolitańskim B a 1 b o, op. dt., s. 202—203; Chiurco, op. cit, t. V, s. 20; także T a s c a, op. cit., s. 422. 15 Bal bo, op. cit., s. 214—215. Por. także Dorso, op. cit., s. 341-342. 14 288 289 teatrze San Carlo, żądając rozwiązania obecnej Izby, reformy wyborczej i przeprowadzenia w najbliższym czasie wyborów. Twierdził, że państwo winno natychmiast wyjść z tej groteskowej neutralności, jaką utrzymuje między siłami narodowymi i antynarodowymi. Mussolini domagał się pięciu tek ministerialnych wraz z komisariatem lotnictwa. Faszystom zależało przede wszystkim na tekach spraw zagranicznych, wojny, marynarki, pracy i robót publicznych. „Jestem przekonany, że nikt z was nie uzna tych żądań za nadmierne". Odpowiedzią były aprobujące gromk;e okrzyki zebranych w sali delegatów 16. Mussolini w przemówieniu swym użalał się, że składane niejednokrotnie przez faszystów oferty udziału w rządzie traktowane były niepoważnie. Proponowano jedynie drugorzędne stanowiska w najlepszym wypadku ministrów bez teki lub zastępców ministrów. W tej sytuacji nie było mowy „o moim bezpośrednim udziale w rządzie". Tymczasem zasiadają w nim „trzy czarne dusze" działające przeciwko1 akcji faszystowskiej, jak: Taddei, Amendola i Alessio. Wiele ciepłych słów wypowiedział Mussolini pod adresem monarchii, będąc przekonanym, że w okresie historycznego rozwoju nie sprzeciwiała się ona rozwojowi nowych sił narodu. Przykładem tego może być zaakceptowana przez króla wojna światowa. Mussolini podjął także kwestie natury ogólniejszej, przeciwstawiając się, powszechnemu mniemaniu o nieprzemijającej roli systemu demokratycznego, charakterystycznego dla XIX wieku. Widział możliwość powstania w XX w. jakiejś innej formy politycznej, potężniejszej i lepiej przytosowanej do potrzeb narodowych. Niejednokrotnie przez faszystów podejmowana krytyka parlamentaryzmu została w przemówieniu Mussoliniego przedstawiona w charakterystycznej dla niego formie. Mówiąc o Parlamencie stwierdził „że nie zamierza odbierać ludowi tej zabawki". Faszyzm wyraźnie zwracał się w kierunku wybujałego nacjonalizmu przyjmując, iż ich celem jest zespolenie narodu wokół mitu jego wielkości. Naród może być i jest wielki, gdy urzeczywistnia wielkość swego ducha, a faszyści chcą wielkości narodu w znaczeniu materialnym i duchowym 17. Obrady Kongresu przebiegały w atmosferze gorączkowych przygotowań do przejęcia władzy. W następnych, dramatyzujących sytuację, w kraju 16 Mus s o 1 i n i, Opere, t. II, s. 330 i n.; na temat przebiegu Kongresu por. C h i u r c o, op. cit., t. IV, ,s. 466 i n.; także F a r i n a c c i, op. cit., s. 380 i n. 17 Mussolini, Opere, t. II, s. 341. G. G r i l l i (Due generazioni, s. 116—117) pisał, że w czasie obrad Kongresu burżuazja i arystokracja neapolitańska okazywała żywą sympatię dla „naprawdę nowych ludzi". W sali teatru San Carło wśród delegatów widziało się także „kobiety z najlepszego świata neapolitańskiego". ,W relacji „II Giornale dltalia" (26 X 1922) z przebiegu Kongresu w Neapolu zamieszczono także zdjęcie, na którym mieszkanki Neapolu z balkonu domu pozdrawiają (na modłę faszystowską) maszerujące kolumny „czarnych koszul". 290 ; - 17. Pierwsze po przewrocie spotkanie Mussoliniego z Wiktorem Emanuelem III przemówieniach czołowych faszystów dominowała teza, że jedyną siłą, która jest zdolna opanować bałagan wewnętrzny, to faszyzm. Drugiego dnia Kongresu przewidzane było kolejne przemówienie Mussoliniego na temat taktyki wyborczej. Duce niespodziewanie opuścił Neapol. Obrady Kongresu zakończył sekretarz partii nic nie mówiącym zwrotem, że „w Neapolu nie ma nic do roboty, bowiem pada deszcz" 18. Zwrot ten został w faszystowskiej literaturze przyjęty jako hasło Marszu na Rzym. 18 C h i u r c o, op. cit., t. IV,s.473. 291 2. Dojście faszyzmu do władzy Obrady II Kongresu NPF w porównaniu z pierwszym przebiegały w zasadniczo odmiennej atmosferze politycznej. W listopadzie 1921 r. główny atak skierowano na ruch socjalistyczny. W październiku 1922 r. o socjalizmie wspomniano marginesowo. W mieście nie odnotowano' poważniejszych incydentów między przybyłymi faszystami a mieszkańcami Neapolu. Kolejnym kierunkiem ataku faszystów było liberalne państwo. Przyznał to R. Farinacci, pisząc, że walka przeciwko bolszewizmowi była jedynie środkiem, a nie celem, bowiem „zaczęta rewolucja faszystowska skierowana była przeciwko klasom rządzącym i przeciwko staremu ustrojowi" 19. Kierunek akcji faszystów zupełnie jednoznacznie wyznaczył Mussolini, przemawiając na wiecu zorganizowanym 24 października przy okazji Kongresu NPF. „Uroczyście oświadczam wara, że w tej ważnej chwili albo dadzą nam władzę, albo weźmiemy ją maszerując na Rzym. Wchodzą w grę dni, a być może godziny". 40 tys. zgromadzonych w Neapolu „czarnych koszul" oraz część z 20-tysięcznej „asysty" mieszkańców Neapolu i pobliskich okolic podniosła okrzyki: „Na Rzym". Na zakończenie tego niezwykle krótkiego w sumie przemówienia Mussolini wzniósł okrzyki na cześć armii, faszyzmu i Italii. Treść mowy Ducego oraz przebieg wiecu relacjonował „II Popolo d'Italia" następnego dnia (25 października), co jednak nie przeszkodziło premierowi Facta w przesłaniu do króla informacji, iż jego zdaniem projekt marszu na Rzym już upadł (sic!). Realniej sytuację oceniał rzymski korespondent „Timesa", który w informacji przesłanej do Londynu użył sformułowania odpowiadającego słowom Mussoliniego: „Okupacja Rzymu nie jest już kwestią dni, ale kwestią godzin" 20. Po niespodziewanym wyjeździe z Neapolu Mussolini rozpoczął serię skomplikowanych pertraktacji. Swoją uwagę skupił na armii i rodzinie królewskiej. Praktycznie poza nimi nie istniał we Włoszech żaden polityczny autorytet. Duce rozumiał doskonale, że milicja faszystowska nie jest przygotowana do ewentualnej konfrontacji sił z armią. Dlatego też władzę można było przejąć wyłącznie w oparciu o sympatię lub neutralność armii i króla. Pogłoski o zbliżającym się przewrocie „dotarły" w końcu i ożywiły sprawujących władzę liberałów. Podjęli oni intensywne starania o legalne 1J Farinacci, op. dt., s. 59. Cyt. za: Mac Gregor-Hastie, op. dt, s. 110. Wydaje się, że informacja Facty podyktowana była tym, że na wyraźne życzenia ministra Taddei w okolicach Neapolu skoncentrowano znaczne siły wojskowe (30 tys.), które nie musiały interweniować. 20 292 opanowanie zmierzającego do władzy faszyzmu oraz włączenie jego przedstawicieli do rządu. „Corriere della Sera" w artykule z 24 października pisał, że w najbliższych dniach zostanie utworzone nowe ministerium, najprawdopodobniej z Giolittim na czele. Aby zaś nowy rząd był silny 1 trwały, winien składać się z ludzi „starych i nowych", którzy reprezen tując różne regiony kraju zdołają odsunąć na dalszy plan partykularne interesy regionalne i partyjne. W imieniu Giolittiego rozmowy prowadził prefekt Mediolanu, senator Alfredo Lusignoli, który nakłaniał Mussoliniego do kompromisu. Faszystom proponowano udział w „wielkim ministerium narodowym", kierowanym przez starego premiera. Giolitti 27 października przebywał w swojej posiadłości Cavour, przyjmując gości z okazji osiemdziesiątej rocznicy urodzin. Wśród wielu telegramów znalazł się i rządowy, w którym Facta prosił o natychmiastowy przyjazd do Rzymu, „czym zrobiłby także przyjemność Jego Królewskiej Mości" 21. Pertraktacje te okazały się bezskuteczne. Duce domagał się 5 tek ministerialnych, Giolitti chciał dać tylko 2 miejsca w Radzie Ministrów, i to w dodatku bez tek. Propozycje te uważał Giolitti za poważne ustępstwo wobec faszystów, biorąc pod uwagę ich 35-osobową reprezentację, w Parlamencie. Próby utworzenia nowego gabinetu podjął także prawicowy liberał Antonio Salandra. Rozmawiał na ten temat z Mussolinim w Rzymie w czasie jego podróży do Neapolu (23 października). Duce uważał, że należy rozwiązać gabinet Facty i stworzyć nowy, pod ewentualnym kierunkiem Salandry, w którym faszyści otrzymaliby 5 tek (wyłączając Ministerstwo Spraw Wewnętrznych). W zamian za to Mussolini zobowiązał się rozwiązać bojówki faszystowskie. Rozmowa ta odegrała poważną rolę w dalszym rozwoju kryzysu. Salandra starał się storpedować prowadzone między Giolittim a Mussolinim rozmowy i stworzyć koalicyjny rząd prawicowy z udziałem faszystów. Z tej też racji namawiał Factę do dymisji. W podobnym kierunku szły także propozycje Orlanda, z którym także pertraktował Mussolini. Dymisji Facty w formie ultimatum domagał się faszystowski quadrumvirat notą z 26 października: „Albo dymisja gabinetu, albo marsz na Rzym" 22. Facta 27 października wieczorem w konkluzji rozmowy z królem o sytuacji wewnętrznej zaproponował dymisję rządu. W toku pertraktacji z faszystami doszedł do przekonania, że korzystniejsze dla niego będzie stanowisko zdymisjonowanego, przez co będzie mógł być brany pod uwagę w przyszłym rządzie. 21 Por. szerzej V a l e r i , Da Giolitti a Mussolini, s. 150 i n.; D'A r o m a, op. dt, s. 120 i n.; S a 1 v a t o r e 11 i, Mira, op. dt, s. 235. 22 Por. A. Salandra; Memorie politiche (1916—1925), Milano 1951, s. 18—20; De F e 1 i c e, t. II, s. 354; P a r i s, op. dt., s. 333. 293 27 października ogłoszona została pierwsza proklamacja quadrumviratu. Zredagowana przez Mussoliniego (już 22 października!), odbita w tysiącach egzemplarzy w drukarni „II Popolo d'Italia" zwracała się do faszystów całych Włoch: „Godzina decydującej walki wybiła. Cztery lata temu, w tych samych dniach, wojska narodowe prowadziły największą ofensywę,, która doprowadziła do zwycięstwa: dzisiaj, wojska czarnych koszul likwidują okaleczone zwycięstwo . . . Od dzisiaj »principi« i »triari« są zmobilizowani" 23. Proklamacja obwieszczała, że cała władza NPF przechodzi w ręce quadrumviratu, który działa z mandatem dyktatorskim. Proklamacja wyrażała przekonanie, że policja i armia nie wezmą udziału w walce, bowiem faszyzm nie maszeruje przeciwko nim, lecz tylko przeciwko klasie politycznych tchórzów. Ostatnie zdania proklamacji uznane zostały za przysięgę mobilizującej się milicji faszystowskiej: „Wzywamy Boga Najwyższego i duchy naszych pięciuset tysięcy poległych na świadków, że jeden tylko kieruje nami impuls, jedna wola nas łączy, jedna tylko pasja nas zapala: przyczynić się do zbawienia i do wielkości naszej Ojczyzny". Tymczasem autor proklamacji nie ruszał się z otoczonej drutem kolczastym redakcji „II Popolo d'Italia". Stamtąd wydawał rozkazy; był wodzem „zdalnie" kierującym marszem, którego cel znajdował się o 600 km od Mediolanu, a tylko dwie godziny drogi od granicy ze Szwajcarią. Akcja faszystów rozpoczęła się 27 października wieczorem przejęciem kontroli nad życiem publicznym Umbrii i Toskanii (gdzie od dłuższego czasu pozostawiono im zupełną swobodę działania) oraz Emilii i Lombardii. W Perugii — mieście głównej kwatery — około 3 tys. faszystów obsadziło gmachy urzędowe oraz instytucje użyteczności publicznej (dworce, telegraf, telefon). Podobny kierunek akcji podjęto w Mediolanie, Florencji, Genui, Cremonie, Piacenzie. Faszystowska „czarna procesja" nie napotykając większego oporu posuwała się ku Rzymowi. Korporacje, mając już wcześniej opracowany plan, zabezpieczyły żywność uczestnikom marszu 24. Późnym wieczorem, 27 października, ministrowi wojny doniesiono, że marsz się rozpoczął. Poinformowany O' tym Facta zwołał posiedzenie gabinetu, które opracowało tekst dekretu o wprowadzeniu stanu wyjątkowego; „Agenzia Stefani" 28 października, godz. 1030: „Rada Ministrów podjęła decyzję ogłoszenia stanu wyjątkowego we wszystkich prowincjach Królestwa od dzisiaj 28 października godziny 12 00. Rada Ministrów obradować będzie bez przerwy w Pałacu Yiminal stale przyjmując informacje od różnych prowincji i w oparciu o nie wydawać będzie niezbędne zarządzenia". Prasa podała także oświadczenie, podpisane przez premiera i wszystkich ministrów, w którym zapewniano, że rząd wypełni swój obowiązek wobec obywateli i przywróci porządek publiczny „wszelkimi środkami i za wszelką cenę". Wcześniej rozesłane telegramy z rozkazami pozwoliły co energiczniejszym prefektom spełniać swe powinności i obsadzić Gwardią Królewską, karabinierami i wojskiem najważniejsze punkty miast. „Oszołomienie faszystów było całkowite — pisał Nenni — W Mediolanie dowodzący generał otoczył siedzibę redakcji „II Popolo d'Italia", gdzie przebywał Mussolini, oraz dzielnicę Sw. Marka, gdzie znajdowała się komenda milicji faszystowskiej. Ani w Mediolanie, ani w Rzymie nie było widać krążących faszystów" 25. Zamieszanie było jednak krótkotrwałe. O godzinie 1215, a więc po kwadransie stanu wyjątkowego, agencja „Stefani" opublikowała komunikat, że stan oblężenia cofnięto. Mimo dwukrotnej deputacji premiera do króla monarcha dekretu nie podpisał. Decyzja ta nie była kosztownym kaprysem królewskim, lecz wynikała z obiektywnej sytuacji społeczno-politycznej Włoch w dniach przewrotu. Personalnie król nie darzył sympatią wodza faszystów. Jednak od przemówienia w Udine faszyzm ostatecznie przestawił się z pozycji republikańskich na monarchistyczne. Królowi nieobce było profaszystowskie nastawienie księcia Aosty, który mógłby przy poparciu armii i „czarnych koszul" zająć jego miejsce. Możliwość taka rysowała się tym jaśniej, że naczelny wódz gen. Armando Diaz, oraz dowódca sił morskich w czasie wojny, admirał Thaon di Revel, prawdopodobnie odradzali królowi sygnowanie dekretu o stanie wyjątkowym. Głęboko reakcyjna w swych poglądach Królowa Matka wielokrotnie okazywała sympatię faszystom. Na stanowisko zajęte przez króla poważny wpływ wywarli znani z poglądów monarchistycznych, a jednocześnie związani z koncepcjami Mussoliniego nacjonaliści: Federzoni i Forges-Davanzatti. W debatach z monarchą Mussoliniego reprezentował hr. C. Ciam> oraz znany wśród faszystów monarchista De Vecchi. Ponadto rozpoczynający się marsz dokonywał się pod dwoma hasłami: ,,Viva 1'Italia", i „Viva ii Re". Wydaje się, że najpoważniejszy wpływ na decyzję króla wywarła działalność dotychczasowych gabinetów, wśród których nieudolność ostatniego była wręcz rażąca. Na domiar złego, według opinii ministra Taddei, „Facta wbrew życzeniom gabinetu w czasie swoich obydwóch wizyt u króla 28 października sam odradzał królowi podpisanie dekretu o stanie wyjątkowym, który mu przedstawił" 26. 25 N e n n i, ha lutte, s. 262. S f o r za, Twórcy, s. 316. Por. szerzej D'A r o m a, op. cit, s. 129 i n.; P r e 1 o t, op. cit., s. 33. 26 23 24 M u s s o l i n i , Opere, t. II, s. 349—350. Por. szerzej C h i u r c o, op. cit, t. V, s. 145 i n.. op. cit., s. 400 i n. 294 180 i n.; F a r i n a c c i , 295 Król musiał zdawać sobie sprawę z tego niezależnie od motywów określających jego stanowisko, że cofnięcie już ogłoszonego stanu wyjątkowego jest równoznaczne z akceptacją marszu. W tej sytuacji Mussolini mógł zrezygnować z pertraktacji prowadzonych z liberalnymi politykami, mógł zrealizować przedwczesny, jak się zdaje, wywiad prasowy M. Bianchiego. „II Paese" 26 października wieczorem, inne dzienniki 27 października, przedrukowały wypowiedź sekretarza NPF, który stwierdził, że jedynym sposobem rozwiązującym kryzys jest oddanie Mussoliniemu funkcji premiera. „Jesteśmy w stanie kryzysu pozaparlamentarnego i dlatego Izba Deputowanych nie będzie naznaczała, lecz kraj. Kto reprezentuje kraj w tej chwili? Tymi jesteśmy my". W tej prostej konstrukcji logicznej zawarł Bianchi najbliższy program faszystów, którzy w razie potrzeby podejmą się obsadzenia wszystkich kluczowych stanowisk w państwie swoimi ludźmi. Rozmowy prowadzone w Rzymie miały dla Mussoliniego znaczenie taktyczne i obliczone były na zyskanie czasu potrzebnego na dopracowanie marszu. Przychylny stosunek króla i armii pozwolił zrezygnować z maskowania (dodajmy — niezbyt starannego) ostatecznego celu. 28 października wieczorem powierzono Salandrze misję utworzenia gabinetu. Natychmiast spotkał się z działającymi w Rzymie przedstawicielami faszystów (De Vecchim, Cianem i Grandim), prosząc o przyjazd Mussoliniego. Duce w telegramie przesłanym do De Vecchiego informował, że nie zamierza uczestniczyć w rządzie kierowanym przez jakąś inną osobę i przyjedzie do Rzymu w tym wypadku, jeżeli zostanie mu powierzona funkcja premiera27. Ten punkt widzenia wyłożył Mussolini następnego dnia (29 października) na łamach „II Popolo d'Italia" pisząc, że większa część północnych Włoch jest we władaniu faszystów. Italia centralna — Toskania, Umbria, Marchia, Górne Lacium — jest cała opanowana przez „czarne koszule". Wszędzie tam, gdzie policja i prefekci nie przeciwdziałali, faszyści zajęli stacje kolejowe i poczty, to znaczy główne centra życia narodowego. Mussolini więc uważał, że nie można zmarnować dotychczasowych zwycięstw faszystów i dopuścić, by zwycięstwo w ostatniej fazie walki zostało okaleczone parlamentarymi kombinacjami. Dla powrotu bowiem Salandry nie trzeba było ogłaszać mobilizacji faszystów. „Rząd winien być wyraźnie faszystowski. Ludzie, którzy siedzą w Rzymie winni zrozumieć, że obecny kryzys można jeszcze rozwiązać na drodze konstytucyjnej, ale jutro może być za późno". Tego samego dnia król polecił De Vecchiemu wezwać Mussoliniego do Rzymu. Duce życzył sobie pisemnego zaproszenia — otrzymał telegram 27 Por. A l a t r i , Le origini, s. 318; Salandra, Memorie politich, s. 25. od adiutanta króla, gen. Cittadiniego. 30 października Wiktor Emanuel III zaproponował Mussoliniemu funkcję premiera. Pozornie odbyło się wszystko zgodnie z tradycją. Szef silnego w państwie stronnictwa otrzymuje wezwanie od króla, przyjeżdża i zostaje mu powierzona misja utworzenia gabinetu. 3. Źródła sukcesu faszystów Opanowanie władzy we Włoszech było aktem politycznym, dokonanym w drodze demonstracji zbrojnej. Powszechna mobilizacja ogłoszona przez quadrumvirat oraz militarna organizacja Marszu bynajmniej nie dowodzą, że faszyzm przejął władzę na drodze zbrojnej konfrontacji sił z państwem. Osławiony Marsz na Rzym, owiany legendą, oficjalnie zaakceptowaną przez Ducego i elitę faszyzmu był raczej „czarną procesją", postępującą w kierunku stolicy („czarną" — ze względu na mundur milicji faszystowskiej i skutki społeczno-polityczne zamachu). Nie był on też rewolucją społeczną, chyba tylko i wyłącznie „rewolucją faszystowską". Organizatorzy ruchu zręcznie wyzyskali od lat głoszone przez socjalizm hasło rewolucji, które interpretowano jako swego rodzaju panaceum na wszelkie dolegliwości życia zbiorowego Italii. Socjaliści nie „zrobili" rewolucji. Jednak jej idea pozostała wciąż żywa, a stereotypy dynamiczne, ukształtowane na podłożu walki o dokonanie rewolucyjnych zmian, wyzyskali faszyści. Siła oddziałów „czarnych koszul", według danych faszystowskich w dniu oficjalnego rozpoczęcia Marszu (28 października), wynosiła: Santa Marinella — 8500, Monterotondo — 12 500, Tivoli — 12 000. Ponadto w Perugii zgromadzono około 8000 osób rezerw, które w marszu nie wzięły udziału. Tak więc próbę opanowania stolicy podjął faszyzm w najlepszym wypadku siłą około 33 000 ludzi28. 28 Liczba uczestników Marszu jest bardzo kontrowersyjna. Jak wiele innych danych liczbowych oficjalne źródła podają ją w zależności od celu, jakiemu miała służyć. Dla uzasadnienia tezy, że faszyzm był potęgą, twierdzono, że w Marszu uczestniczyło nawet 200 tys. „czarnych koszul" (por. np. Ryszka, Państwo, s. 28— 29). Dane przyjęte przez nas podaje Dorso, op. cit., s. 351, ale i one mogą budzić zastrzeżenia, bowiem 31 października, po zakończeniu triumfalnego pochodu w Rzymie, Mussolini wydał rozkaz, by w ciągu 48 godzin „wyprowadzić z Rzymu 40 tys. zmobilizowanych przeze mnie bojowników" (Sarf a t t i , Dux, s. 304—305). W rozmowie z Ludwigiem (Rozmowy, s. 90) mówił Mussolini o „52 tys. żołnierzy rewolucyjnych". Wydaje się, co należy uwypuklić, że nawet ten stan osobowy osiągnięto w momencie, kiedy było wiadome, że Mussolini został premierem, kiedy praktycznie rzecz biorąc za udział w insurekcji antypaństwowej nie groziło żadne niebezpieczeństwo. P r e 1 o t, (op. cit., s. 35) pisał: „Liczba faszystów zgromadzonych pod Rzymem nie przekraczała 8 tys. — dotąd wierzono jeszcze w możliwość ogłoszenia stanu wyjątkowego; aż nagle w pewnej chwili liczba ta wzrosła do 50 tys." 296 297 Kolumny faszystowskie, początkowo niezbyt zdecydowanie (boć to przecież wyraźnie antypaństwowy Marsz!) nabrały pewności siebie po odwołaniu komunikatu o stanie wyjątkowym. Decyzja ta wywarła bardzo poważny wpływ na morale obu armii (faszystowskiej i państwowej). Historycy nie dysponują dostateczną bazą źródłową do rekonstrukcji ogólnego stanu uzbrojenia i wyposażenia milicji faszystowskiej. Ciekawych informacji na temat Marszu dostarczają wykonane w tym czasie zdjęcia. Przeglądając je nieodparcie nasuwa się teza, że z punktu widzenia wojskowego „armia faszystowska" nie reprezentowała żadnej siły. Mobilizacja zastała ją uzbrojoną na sposób tradycyjny w tym sensie, że indywidualne wyposażenie faszystów lub oddziałów dostosowane było do rozbijania i terroryzowania bezbronnej ludności. Praktycznie żadnego znaczenia nie miało dozbrojenie dokonane w punktach koncentracji, które objęło pewną liczbę hełmów i karabinów. Wydaje się, że zupełnie wystarczającą i w pełni skuteczną zaporę dla faszystów mogły stanowić siły policyjne państwa, które w listopadzie 1922 r. liczyły ponad 100 tys. ludzi. W samym Rzymie znajdowało się ponad 28 tys. żołnierzy i policjantów 29 . Jednym z czynników rozkładu państwa liberalnego, upadku jego autorytetu, co w sytuacji Włoch lat 1921—1922 równało się, ofensywie faszyzmu, była demoralizacja służby policyjnej państwa i jej często wyraźna kolaboracja z oddziałami „czarnych koszul". Przecież rząd w pierwszym półroczu 1921 r. ułatwiał kontakty policji z faszystami, popierając a ■nierzadko inspirując ich wspólny front antysoejalistyczny. Tym samym rząd stworzył warunki do sojuszu sił stanowiących, jego oparcie (karabinierzy i Gwardia Królewska) z ruchem, który liberalizm powalił. Faszyzm zrodził się jako ruch defensywny byłych kombatantów „Wielkiej Wojny". W początkowym okresie wchłaniał prawie wyłącznie żołnierzy i zdemobilizowanych dowódców wojskowych, którzy nie mogli zerwać często zażyłych kontaktów z pozostającymi w służbie oficerami. A jednym z naczelnych dążeń rodzącego i rozwijającego się faszyzmu było niezaprzepaszczenie efektów wojny, co w akcji propagandowej oznaczało permanentne odwoływanie się do zwycięskiego „Vittorio Veneto". W artykułach poprzedzających Marsz Mussolini zwracał uwagę na konieczność współpracy armii z faszystami. 14 października w ,,11 Popolo d'Italia" Duce pisał, że armia narodowa nie pójdzie przeciw ko armii „czarnych koszul" ,,z tego 1 prostego powodu, że faszyści nigdy nie pójdą przeciwko armii narodowej, dla której żywią najwyższe uznanie i nieskończone uwielbienie". Odezwa quadrumvirów z 27 października wyraźnie mówiła, że Marsz na Rzym jest nawiązaniem, kontynuacją i rozszerzeniem zwycięstwa od29 G. Salvemini, La terror fasciste 1922—1926, Paris 1930, s. 52. : -2 9 8 18. Mussolini (w środku) w otoczeniu mediolańskich faszystów niesionego w czasie wojny na życie wewnętrzne państwa. Prowadzone przez Mussoliniego i elitę ruchu pertraktacje z wyższymi dowódcami spowodowały, że żołnierze zdecydowani byli wystąpić przeciwko „czarnej procesji", podczas gdy większość oficerów ją poparła. Wiadomo, oficer dowodzi... Otwarcie współpracowali z faszyzmem dowódcy wojskowi Alessandri, Triestu, Padwy i Wenecji. We Florencji na polecenie dowodzącego tam faszystami Curzio Malapartego wojsko zajęło nawet centralę telefoniczną. Poparcia dla faszyzmu nie odmówili nawet główni dowódcy z czasów wojny, gen. Diaz i admirał Thaon di Revel 30 . 30 Galio, op. cit, s. 144 i n. O stosunku wojska do faszyzmu por. także F a-r i n a C c i, op. cit., s. 401; Repac i, La Marcia su Roma, i. I, s. 181 i n. 299 Na czele maszerujących kolumn faszystów stali generałowie w mundurach. „Co by było — pytał Mussoliniego E. Ludwig — gdyby jeden z pańskich czterech generałów, którzy przysięgali przecież królowi na wierność, zmienił w ostatniej chwili zdanie i oręż swój skierował przeciwko panu? — Pokonalibyśmy go. A gdyby się panu nie udało? — Takiego wypadku nie przewidywaliśmy, gdyż był niemożliwy. Czyż mógłbym działać, gdybym nie miał przeświadczenia, że wypadek taki jest niemożliwy?" 31. Mimo że słowa te wypowiedział Mussolini dziesięć lat po Marszu, są one wiele mówiące. Na podstawie tego typu sądów będących u władzy faszystów Gaetano Salvemini sformułował tezę, że jednym z głównych źródeł sukcesu faszystów był udział w tej „prewencyjnej kontrrewolucji autorytetów wojskowych" 32. Maszerujące kolumny faszystowskie nie stanowiły żadnej realnej, militarnej siły. Gen. Piętro Badoglio prosił Króla o „dziesięć minut ognia", które wystarczą do rozpędzenia faszystów 33. Marsz na Rzym nie był więc żadnym czynem zbrojnym, lecz wyłącznie starannie przygotowaną demonstracją polityczną, której celem było poparcie Mussoliniego. Niezwykle sugestywną opinię o dyplomatycznych zabiegach Mussoliniego wyraził wybitny znawca problemu Antonio Repaci utrzymując, iż grę polityczną, która miała miejsce w tygodniach poprzedzających 28 października, można porównać do „partii pokera rozgrywanej między Mussolinim, Wiktorem Emanuelem III, Giolittim, Nittim, Factą i D'Annunziem, którą Mussolini wygrał blef ująć z jedną parą szóstek" 3i. Wzrost sił faszyzmu był proporcjonalny, i wydaje się, że taki pozostał do strat ponoszonych przez siły lewicowe. Praktycznie w drugiej połowie 1921 r. siły rewolucyjne Włoch zostały zdławione wspólnym wysiłkiem państwa i faszyzmu. Mimo że następnym wyższym etapem walki faszystów było dążenie do władzy, a więc ruch zdecydowanie skierowany przeciwko liberalnemu państwu, nie zrezygnował on ze swego antybolszewickiego szyldu. 31 października 1922 r. „Gazeta Warszawska" w artykule redak31 Ludwig, Rozmowy, s. 193—194. G. S a 1 v e m i n i, Sulle origini del movimento fascista, „Occidente", 1954,nr 3, s. 306. 33 Gen. Piętro Badoglio był jednym z bardziej zdecydowanych przeciwników bezprawnej działalności faszystów. W okresie poprzedzającym Marsz powszechnie „szeptano", jakoby otrzymał on ispecjalne zadania. W związku z tym dzienniki włoskie 15 X 1922 podały za „Agenzia Stefani": „Kilka dzienników sygnalizowało o specjalnej misji danej gen. Badoglio w sprawie ewentualnej akcji represyjnej przeciwko faszystom. Pogłoski te nie mają żadnego uzasadnienia. Gen. Badoglio nie otrzymał żadnego nowego zadania i spełnia swoje normalne obowiązki w Radzie Wojskowej". 34 R e p a c i, La Marcia su Roma, t. I, s. 387. 32 300 cyjnym pisało, że faszyzm jest przede wszystkim „reakcją ducha narodowego przeciw międzynarodowemu socjalizmowi i zbolszewizowaniu. Parę miesięcy temu Włochy znajdowały się niemal u progu bolszewizmu i faszyzm rozwinął swój zwycięski sztandar naprawdę »na pięć minut przed dwunastą«, ratując państwo przed pogłębieniem się w anarchii i bolszewizmie. Jest zatem faszyzm niewątpliwie potężnym, wspaniałym odruchem zdrowego instynktu narodowego w kierunku »na prawo«". Na tym gruncie musiało dojść do współpracy między faszyzmem a tą częścią społeczeństwa, która w bezpośredni sposób odczuwała zagrożenie rewolucji socjalistycznej. Wspólnota interesów, chociaż nieidentycznych, doprowadziła do współdziałania przedstawicieli burżuazji z faszyzmem. W trzech ostatnich miesiącach 1921 r. do centralnej kasy NPF wpłynęło około 620 tys. lirów. Ponad 70% tej sumy dostarczyły stowarzyszenia przemysłowe i handlowe. W pierwszej połowie 1922 r. zarejestrowane przez faszystów wpływy były następujące: 470 tys. pochodziło ze źródeł prywatnych (około 40%), 68 tys. od instytucji kredytowych i ubezpieczeniowych (około 6%) i 618 tys. lirów od stowarzyszeń przemysłowych i handlowych (54%). W drugim półroczu 1922 r. wkład finansowy stowarzyszeń przemysłowych i handlowych wzrósł do 62%. Najbardziej hojni byli przemysłowcy i handlowcy Mediolanu, Neapolu i Rzymu3S. Bliskie kontakty łączyły faszyzm z utworzoną w marcu 1922 r. Confederazione Generale deirindustria (Powszechne Zjednoczenie Przemysłowe). Siedziba jego zarządu mieściła się w Mediolanie. Nieco później powstało stowarzyszenie reprezentujące ziemian, które „brzęczącą monetą" wsparło faszystowskie hasło przywrócenia spokoju i zwrotu samorzutnie rozparcelowanych gruntów. Z kilkunastotysięcznego miasteczka Macerata, leżącego na północ od Ankony, w drugiej połowie 1922 r. wyasygnowano do kasy faszystów ponad 150 tys. lirów, z czego 140 tys. pochodziło ze źródeł prywatnych. Dodać należy, że na sumę tę złożyły się składki licznie w tym rejonie reprezentowanych latyfundystów36. Niezbędne zasiłki finansowe zużywane były na bieżące potrzeby działalności partii. Przygotowywany Marsz, według kosztorysu zaakceptowanego przez quadrumvirów, zamykał się kwotą około 3 mln lirów. Jednak w toku akcji okazało się, uwzględniając surowy zakaz samowolnego zaopatrywania się zmobilizowanych oddziałów, że przewidziana kwota nie pokryje całości wydatków. „Zwróciłem się, — pisze I. Balbo — do tego skąpca Marinelliego [sekretarza administracyjnego partii — St. S.}. W końcu grupy szturmowe otrzymały pieniądze". Mogły je otrzymać, bo znajdowały się w kasie partii. P. Nenni wyraźnie stwierdza, że w decyss De F e 1 i c e, t. II, s. 292—293. Tamże; oraz D. Guerien, Sur le fasdsme, t. II, Paris 1965, s. 33. 36 301 dujących dniach Marszu przemysłowcy i bankierzy przekazali faszystom 20 mln lir ów 37. Przychylny stosunek wielkiego kapitału do faszyzmu znany był politykom liberalnym i monarchii. Prefekt Mediolanu, Lusignoli, w liście do Giolittiego z 13 października 1922 r. pisał, że odwiedziła go „wielce szanowna" grupa przemysłowców (m. in. senator E. Conti, deputowani: G. Olivetti i A. S. Benni, kupiec R, Targetti, przewodniczący Federacji Przemysłowej A. Pirelli), która wyrażała życzenie, by Giolitti powrócił do władzy. Jednocześnie deputacja uważała, że wyjście z trudnej sytuacji finansowej i bałaganu wewnętrznego jest możliwe dzięki wprowadzeniu do gabinetu „ludzi silnych, bezkompromisowych, przeciwników manewrów parlamentarnych" 38. Najbliższe wydarzenia, które się rozegrały we Włoszech, wyraźnie wskazują, kogo przemysłowcy mieli na uwadze. Kiedy Mussolini w Neapolu zdecydował się na Marsz, przedstawiciele kierownictwa Federacji Przemysłowców (A. S. Benni, G. Olivetti) przybyli do redakcji „II Popolo d'Italia" oferując poparcie dla zamierzeń Ducego. O swoim stanowisku uważali za wskazane poinformować premiera Factę. Dodać należy, że Federacja Przemysłowców skupiała około 80 organizacji przemysłowych całego kraju. Z tej racji zarząd Federacji posiadał daleko idące wpływy. Magnat przemysłu elektrycznego, przewodniczący Azienda Ellettrica senator Ettore Conti, który 13 października wchodził w skład wspomnianej wyżej deputacji do prefekta Mediolanu telegraficznie doniósł premierowi, że Mussolini jest kandydatem plutokracji oraz stowarzyszeń ekonomicznych 39. Informacja ta była najbardziej widocznym aktem poparcia ze strony wielkiego przemysłu. Ponadto senator Conti dużo wcześniej prezentował profaszystowskie stanowisko na łamach swojego tygodnika „Taccuino di un borghese" (Notesik Jednego Kapitalisty), który docierał prawie do wszystkich burgoix mających ambicje pójścia w ślady obrotnego przemysłowca. W podobnym duchu wyrażało swoje stanowisko stowarzyszenie ziemian oraz bankierów, Wydaje się też, że faszyzm skorzystał z mniej oficjalnego poparcia największych banków włoskich: Banca Commerciale, Banca di Sconto i Banc di Roma. Pojednawcze wypowiedzi Mussolmiego wobec religii katolickiej oraz > akcentowana zawsze przez niego wysoka pozycja Watykanu spowodowała przychylne nastawienie Stolicy Apostolskiej do faszyzmu. Kardynał 87 Balbo, op. cit, s. 217—218; N e n n i, La lutte, s. 258; tenże, Six ans s. 135. G u e r i e n (op. cit., s. 38) pisze o Stowarzyszeniu Bankierów, które38 dostarczyło około 20 mln lirów na (sfinansowanie Marszu na Rzym. De F e 1 i c e, t. II, s. 328—329. 39 Guerien, op. cit., s. 38; szerzej por. F. Catalano, Potere economico e fascismo, s. 167 i n. P. Gasparri w liście do biskupów z 2 października nakazywał im wyłączenie duchownych z działalności politycznej i przyjęcie postawy neutralnej. Innymi słowy Watykan życzył sobie, by w nieuniknionym a zbliżającym się konflikcie katoliccy politycy pozostali na uboczu. Treść listu znana była także najbardziej wpływowym działaczom partii katolickiej, którzy 19 października zebrali się w ramach posiedzeń Rady Narodowej WPL. Jest rzeczą zrozumiałą, że idea kardynała Gasparriego wywarła decydujący wpływ na przebieg narady. Jej efektem był manifest skierowany do narodu, który nie pozostawiał złudzeń co do stanowiska partii wobec spodziewanego konfliktu. Wśród ogólnikowych sformułowań, wyraźnie bowiem zaakcentowano konieczność „ustanowienia w państwie pokoju, do którego wszyscy winni dążyć, uważając za konieczne szybkie rozwiązanie obecnego ciężkiego kryzysu" 40 . Sekretarz partii ksiądz Sturzo wypowiedział się przeciwko udziałowi katolików w ewentualnym rządzie Mussolini ego. Mimo że decyzję, tę zaakceptowało kierownictwo WPL, związani z Watykanem reprezentanci prawego skrzydła partii Alcide De Gasperi i Stefano Cavazzoni nawiązali kontakt z przedstawicielami Mussoliniego w Rzymie. Wszystko to wpłynęło na zmianę dotychczasowej orientacji ludowców. 29 października prasa rzymska opublikowała list pasterski Piusa XI, w którym papież apelował o „uspakajanie wzburzonych 302 namiętności Włochów". W liście zamieszczono słowa św. Stefana: „Jesteśmy braćmi, a więc łączmy się wzajemnie", które w kontekście dotychczasowych posunięć Watykanu interpretowano jako wyraz przychylności dla faszyzmu. Papież wezwał biskupów do wzmożenia wysiłków w celu zakończenia walki politycznej i uspokojenia kraju. Neutralne stanowisko Watykanu i współpraca WPL wywarły poważny wpływ na ustosunkowanie się społeczeństwa włoskiego do Marszu. Wydaje się, że posunięcia Piusa XI wpłynęły także na decyzję polityków włoskich, a być może również — co jest prawdopodobne ze względu na dewocyjny katolicyzm królowej matki — na stanowisko króla. T. Breza we wstępie do Spiżowej Bramy wspomina o rozpowszechnionym poglądzie, „że to, co się mówi, to co się, myśli i to, co się postanawia po d r u-g i e j s t r o n i e r z e k i [tj. w Watykanie — St. S.] jest dla Italii decydujące". Niewątpliwie skrajny ten sąd zawiera pewne elementy społecznie i historycznie możliwe do zweryfikowania. W dniach przewrotu faszystowskiego i krótko po nim prasa relacjonująca przebieg zmagań o dyktatorską formę rządu we Włoszech nie skąpiła informacji łączących faszyzm z ruchem masońskim. Powodów ku 40 Tutte le forze a raccolta per la salvezza del Paese, „Corriere d'Italia", 22 X 192 2; „ II Gi o rna l e d'It a l i a" , 22 X 192 2; por. sz e rz e j C a n d e l o r o , II mov i me nt o, s. 478. 303 temu dostarczyli sami masoni. W okólniku z 19 października, wystosowanym do wszystkich lóż, a przedrukowanym przez „II Giornale d'Italia" 28 października, wielki mistrz zaznaczał, że faszyzm jest jednym z epizodów olbrzymiej akcji reformatorskiej, którą podjęto na skutek niezgody i braku wiary w kręgach parlamentarnych przedstawicieli demokracji i, liberalizmu. Faszyzm stanowić miał według niego nową, potężną siłę, którą włączy się do życia narodu włoskiego. Krótko po tym (5 listopada) wielki mistrz masonerii włoskiej Domizio Torrigiani przesłał do Mussoliniego depeszę z serdecznymi pozdrowieniami w imieniu całej masonerii włoskiej. Ignazio Silone podaje, że w przededniu Marszu Mussolini otrzymał od wolnomularzy 3,5 mln lirów 41. Jest sprawą oczywistą, że wszystkie te informacje nie mogły zrodzić się bez uzasadnienia. Przypomnijmy, że w czasie XIV Kongresu WPS w Anconie (1914) Mussolini należał do zdecydowanych przeciwników udziału masonów w partii socjalistycznej. Był współautorem decyzji wykluczającej ich z ruchu socjalistycznego. Mussolini nie darzył sympatią „tajemnego bractwa", jednak i w tym wypadku taktycznie rozegrał partię pozornego współdziałania z dość silną we Włoszech masonerią (w 1914 r. było około 1000 sekcji). Włoscy masoni angażowali się w życie polityczne kraju, udzielając poparcia zwolennikom interwencji (1915), a następnie w wyprawie na Rijekę. Mimo to oficjalnie Duce pozostał przeciwny ruchowi masońskiemu. W pierwszym przemówieniu wygłoszonym w Parlamencie stwierdził, że faszyzm nie głosząc ani nie praktykując antyklerykalizmu i w tym punkcie nie ma związku z masonerią. „Dla mnie masoneria jest wielkim parawanem, za którym zazwyczaj są małe rzeczy i mali ludzie (komentarze, śmiechy)" i2. W spisie uczestników ogólnego zebrania na Piazza San Sepolcro (23 III 1919) figurował Cesare Goldmann — demokrata, mason. Wielu z najbliższych współpracowników Ducego związanych było z rywalizującymi między sobą lożami Palazzo Giustiniani bądź Piazza Gesu. Do pierwszej należeli: gen. Capelli, gen. Ceccherini (jeden z dowódców wojskowych w czasie Marszu), A. Padovani (szef wojskowy w Kampanii i Basilicata), R. Farinacei (ras Cremony), D. Łupi, A. Starace (wicesekretarz NPF), A. Dudan, a nawet prof. Binda (lekarz Mussoliniego). Wyraźnie filofaszystowska loża Piazza Gesu skupiała liczne grono braci wybitnych faszystów. Między innymi C. Rossi, I. Balbo (quadrumvir), D. PerroneMasoneria włoska w pokłonie przed rządem faszystów, „Kurier Poranny", 6 XI 1922, s. 4; Silone, op. cit, s, 129. 42 Mussolini, Opere, <t. II, s. 184; por. szerzej C. Roth, The History of the jews of Italy, Philadelphia 1946, s. 509—510; por. także P. Dominiąue, Le fascisme et ses destinees. La role de Benito Mussolini, „Revue hebdomaire", R. 31 (1922), t. XII, s. 107. 41 Campagni (szef wojskowy Toskanii), E. Torre, C. Ciano, G. Bottai (dowódca zgrupowania w Tivoli, szef wojskowy Marchii i Abruzi), E. Rossoni (szef faszystowskich korporacji)i3. Z tych też względów wiele akcji podejmowanych przez „czarne koszule" oceniano1 jako akcje masonów. Jest wysoce prawdopodobne, że poparcie udzielane faszyzmowi wywarło pewien wpływ na decyzje polityków związanych z masonerią. Wśród braci znajdziemy admirała Thaon di Revela, adiutanta króla gen. Cittadiniego, całą „górę" Gwardii Królewskiej oraz wielu dowódców wojskowych. A przecież ustaliliśmy, że jednym z istotnych motywów, dla których Wiktor Emanuel nie podpisał dekretu o stanie wyjątkowym, był nacisk wysokich osobistości wojskowych. Wiadomo, że w drodze powrotnej z Neapolu Mussolini kontaktował się z lożą Piazza Gesu, która w dniach przewrotu udzieliła faszystom trudnej do wymiernego określenia pomocy ekonomicznej i politycznej. Personalne związki części elity faszystowskiej z masonerią, ich zbieżne w niektórych punktach cele spowodowały, że masoni chętnie identyfikowali się z posunięciami nowego rządu. W końcu 1922 r. Najwyższa Rada Wolnomularstwa włoskiego rytu szkockiego (Piazza Gesu) jednomyślnie przyjęła następującą uchwałę: „Wolnomularstwo pochwala bez zastrzeżeń wszystkie akty dokonane dotychczas przez rząd faszystowski pod przewodnictwem Mussoliniego oraz stwierdza, że jest obowiązkiem wszystkich dobrych Włochów, a zwłaszcza wolnomularzy, skupić się przy boku narodowego rządu podtrzymującego skutecznie, za pomocą dyscypliny, swoją akcję bezpośrednio zmierzającą do zapewnienia pokoju, ładu wewnętrznego, pomyślności i wielkości ojczyzny" 4i. Mimo hołdowniczych deklaracji włoskiej masonerii Mussolini nie chciał zatwierdzić „podwójnego" członkostwa faszystów. Faszysta mógł służyć tylko jednemu panu, i tylko od jednego odbierać rozkazy. Już w pierwszych dniach 1923 r. prasa informowała, że nastąpiło rozwiązanie łóż masońskich, a Mussolini opuścił ruch, na którym się oparł. Było to jedno z ustępstw poczynionych przez faszyzm wobec nacjonalizmu. Wiadomo bowiem, że nacjonalizm obok bezpośredniego zainteresowanego katolicyzmu przewodził walce z ruchem masońskim. 4. Lewica społeczna wobec zwycięstwa faszyzmu Mussolini po' otrzymaniu wiadomości o powierzeniu mu misji tworzenia gabinetu, skontaktował się telefonicznie z hr. Ciano, swym dyplomatycznym emisariuszem, rezydującym w Rzymie, by między innymi stwier43 Por. De F e l i c e , t. II, s. 349 i n,; A. R e p a c i, La Marcia su Roma, t. I, s. 46(2 i n.; także Tasca, op. cit, s, 415 i n., 483 i n. 44 Najwyższa Rada Wolnomularstwa apoteozuje Mussoliniego, „Kurier Poranny", 27 XII 1922, s. 3. 305 304 dzić: „Król, cały Rzym, cała włoska opinia publiczna przekonała się, że osiągnęliśmy swój cel w bezkrwawej rewolucji" 4S. Tymczasem w czasie Marszu w kilku miejscowościach doszło do krwawych starć. W Cremonie do próbujących zająć gmach poczty faszystów wojsko otworzyło ogień: 6 osób poległo. W Bolonii, w czasie próby zdobycia składu amunicji kilku żołnierzy i faszystów poniosło śmierć. Podobne incydenty miały miejsce w Genui, Anconie, Weronie i Mantui. Odwołanie dekretu o stanie wyjątkowym wyeliminowało te drobne w stosunku do celu ogólnego przedsięwzięcia starcia. Klasa robotnicza, partie socjalistyczna i komunistyczna pozostały jak gdyby na marginesie przełomowych wydarzeń. Mimo że dowódcy oddziałów faszystowskich otrzymali kategoryczny rozkaz, by nie prowokować ludności, incydenty w tych dniach były nieuniknione. Jedynym poważniejszym starciem była walka w rzymskiej dzielnicy Tiburtino. 30 października samorzutnie zorganizowany oddział, dowodzony przez komunistę, stawił czoło grupce faszystów. „W związku z tym w szeregu miast aresztowano przywódców komunistycznych"' 16. Następnego dnia wspólnym wysiłkiem Gwardii Królewskiej i faszystów zlikwidowano tę jedyną placówkę proletariackiego oporu. Faszyści współdziałając z oddziałami policyjnymi państwa w nocy z 28 na 29 października zniszczyli redakcję i drukarnię ,,L'Ordine Nuovo" (Turyn) i „II Comunista" (Rzym). Założone przez A. Gramsciego pismo zaczęło ukazywać się nielegalnie 47. Były to namacalne dowody, rozwijającej się od z górą roku faszystowskiej akcji „państwowotwórczej", której komuniści nie brali pod uwagę. Podczas trwającego w Neapolu Kongresu NPF ,,L'Ordine Nuovo" zamieściło karykaturę Mussoliniego, który wyłudzał 5 tek ministerialnych. Pod karykaturą widniał podpis: „Zwariował kretynek". P. Nenni wspomina, że po otrzymaniu depeszy relacjonującej przebieg Kongresu w Neapolu, starał się zwrócić uwagę współtowarzyszy na powagę sytuacji. „Oni śmieli się i wieczorem 26 października, zgodnie z podjętymi wcześniej decyzjami, delegacja pod przewodnictwem Serratiego wsiadła do pociągu i udała się doMoskwy" 48. Kiedy byli jeszcze w drodze, dowiedzieli się, że Mussolini tworzy gabinet. 45 D'Ar o ma, op. cit., s. 134. 45 Walki z komunistami, „Kurier Poranny", 1 XI 1922, s. 5. Zob. także inne dzienniki polskie z 28 X do 4 XI 1922. 47 Lombard o- R a d i c e , Carbone, op. cit., s. 104. W poprzednim okresie walk faszyści nie ośmielili się atakować pomieszczeń redakcji „L'Ordine Nuovo", gdyż mieściła się ona w trudno dostępnym domu, do którego wchodziło się długimi, wąskimi korytarzami. Ponadto redakcja była pod stałą ochroną uzbrojonej milicji robotniczej. Por. tamże, s. 85. 48 Nenni, Six ans, s. 143; także Montagnana, op. cit., t. I, s. 166. Kilka dni po przejęciu władzy przez faszyzm rozpoczął się IV Kongres MK. Jednym z głównych referentów był Karol Radek, który omawiając międzynarodową ofensywę, kapitału wiele uwagi poświęcił nowej sytuacji społeczno-politycznej Włoch. Jeżeli faszyzm zwyciężył i nie napotkał najmniejszego oporu ze strony klasy robotniczej, to świadczy, że ruch robotniczy we Włoszech znajduje się w stanie najdalej idącego upadku 49. Ostra, ale głęboko słuszna opinia. Włoska lewica społeczna w dniach poprzedzających przewrót, praktycznie nie liczyła się jako siła polityczna. Faktu tego- nie zmienia dość znaczna, choć stale zmniejszająca się, liczba członków należących do WPS. Wielkość strat, ponoszonych przez partię ilustrują następujące przykłady: w końcu 1920 r. WPS skupiała około 216 tys. członków, 3 października 1922 r. na XVIII Kongresie WPS reprezentowanych było 70 tys. Dodajmy, że Kongres ten zakończył się utworzeniem dwóch „nowych" partii socjalistycznych, wzajemnie imputujących sobie zdradę interesów klasy robotniczej 50. W Reggio Emilia było w 1920 r. 47 tys. członków WPS, działających w 486 sekcjach. W dniach przewrotu było już tylko 13 tys. członków i 122 sekcje. Rozłam spowodował zerwanie układów, jakie łączyły partię socjalistyczną z PKP. Tak niedawno potężny lewicowy ruch zawodowy praktycznie przestał być socjalistyczny, pozostał bez politycznego oblicza i kierownictwa. W okresie ofensywy faszyzmu, reformiści, którzy kierowali 306 partią i ruchem zawodowym, głosili koncepcje pasywizmu i defensywne. Partia była niezdolna do zrealizowania idei rewolucji socjalistycznej głoszonej od lat. Siły rewolucyjne kraju marnotrawiono na źle przygotowanych starciach z siłami przymusu państwa lub faszystami, a pozbawione właściwego kierownictwa ciągłe strajki wywierały zdecydowanie negatywny skutek. Walka socjalistów o dyktaturę, proletariatu w latach 1919-1920 i przeciwko faszyzmowi w 1921—1922 nie spowodowała zmiany taktyki. W jednym i drugim wypadku działalność klasy robotniczej ograniczała się do pojedynczych odizolowanych wystąpień rewolucyjnych lub antyfaszystowskich. Tak pomyślana walka z państwem liberalnym i faszyzmem była jedynie czynnikiem rozkładu ruchu socjalistycznego, spadku jego popularności w społeczeństwie, elementem demoralizacji mas ludowych. ZorK. Radek, Międzynarodowa ofensywa kapitału i taktyka Międzynarodówki Komunistycznej, „Dokumenty z Historii III Międzynarodówki Komunistycznej", Warszawa 1963 z. 3, s. 383 (materiały powielane); por. także B u o z z i, V. N i 11 i, op. cit., s. 104. Część III referatu Radka Zwycięstwo faszyzmu została przedrukowana pod nazwiskiem Alfreda J. Childa w książce: Czym jest faszyzm?, Warszawa 1923, s. 13 i n. We "Wstępie do niej przedstawiono Childa jako lewicowego publicystę angielskiego! 50 Por. Campioli, Cronache di lotta, s. 36—37; Tasca, op. cit., s. 381 i n. 49 307 ganizowany przez ruch zawodowy strajk legalny (sierpień 1922) dowiódł, że nastąpiło wyraźne rozluźnienie szeregów socjalistycznych i antyfaszystowskich przy jednoczesnym podniesieniu się prestiżu uzbrojonych, dobrze zorganizowanych bojówek „czarnych koszul". Pewna część społeczeństwa wyraźnie przychylnym okiem patrzyła na faszystowskie działania przywracające spokój wewnętrzny. A do tego jeszcze w akcji tej korzystali z pomocy zawodowych organizacji katolików. Rok 1922 — to już czwarty rok powojennego „rozgardiaszu" i siódmy rok „nieporządku" w państwie. Atrakcyjną była siła rozbijająca strajki i zmuszająca do pracy. Faszyzm pokonał ruch socjalistyczny na drodze bezwzględnej walki i terroru indywidualnego. Utworzone przez siły antyfaszystowskie oddziały „arditi del popolo" nie znalazły w partii socjalistycznej szczerego poparcia. Podobne stanowisko zajęli komuniści, którzy -wyłączyli swych członków z „nijakich" politycznie związków „śmiałków ludowych" i tworzyli własne grupy bojowe. Brak pozytywnego stosunku do tworzącego się szerokiego frontu antyfaszystowskiego, posiadającego własną siłę zbrojną („arditi del popolo") był najpoważniejszym błędem włoskiej lewicy społecznej. Faszyzm można bowiem pokonać jedynie na drodze bezpośredniej walki, stosując metody przez niego preferowane. Lewica społeczna nie dysponowała siłą zdolną do pohamowania dobrze organizowanych akcji „czarnych koszul". Karne ekspedycje przeradzały się w bezwzględne tępienie bezbronnych, pozbawionych właściwego kierownictwa robotników. Indywidualne próby oporu kończyły się tragicznie. Musiał zrodzić się, ludzki odruch strachu przed losem „czerwonego" sąsiada, napojonego rycyną, wleczonego po ulicach, skrytobójczo zamordowanego. Jakże silną musiała być obawa o losy napiętnowanej na każdym kroku rodziny czołowych antyfaszystów. Córka Benedetta Crocego — Ele-na — wspomina zachowanie zaprzyjaźnionego z nimi Antonio Paduli, pracownika komory celnej, który pewnego razu „gwałtownie odciągnął mego ojca na stronę i powiedział wprost »bo oni są bardzo źli, bardzo niebezpieczni, a ja się tak boję, boję się, boję!«. Był to istotnie strach bez domieszek, w stanie pierwotnym, nie do przezwyciężenia" 51 . Wydaje się, że motyw ten niejednokrotnie określał stanowisko szeregowych członków, a nawet całych sekcji socjalistycznych, które nierzadko przechodziły pod „opiekę" faszystów. Centralnym problemem dla włoskiej lewicy społecznej zmagającej się z faszyzmem była kwestia jednolitego frontu. Stosunek poszczególnych partii politycznych do 1 tej sprawy jest faktycznym kryterium wyznaczającym rozumienie reakcji społecznej, jest dowodem uświadomienia przez 51 E. C r o c e, Wspomnienia rodzinne, Paryż 1966, s. 24. 303 nie niebezpieczeństwa tkwiącego w ruchu faszystowskim. Biorąc pod uwagę ten punkt widzenia, stwierdzić należy, że ani włoski socjalizm, ani włoski komunizm nie zdołały przełamać wewnętrznych oporów w celu wspólnego działania antyfaszystowskiego'. Mimo nasilającej się reakcji partie lewicowe bardziej się zwalczały niż jednoczyły. Krytyce należy podać stanowisko WPK, która kierowana przez ultra lewicową grupę sekretarza Bordigi nie zrozumiała niebezpieczeństwa tkwiącego w faszyzmie. Jeszcze w dniach Marszu na Rzym KC WPK oczekiwał kolejnego, kompromisowego rozstrzygnięcia kryzysu parlamentarnego. Przyznać trzeba, że 29 października w nielegalnie wydanej „L'Ordine Nuovo>" ukazała się odezwa WPK skierowana do robotników i chłopów, w której uważano za konieczne stworzenie wspólnego frontu proletariackiego. W odezwie podkreślono, że robotnicy muszą walczyć o odbudowanie Przymierza Pracy. Na ten temat winny wypowiedzieć się kierownic twa związków zawodowych, opierających swą działalność na idei walki klas. „Jedność włoskiego 1 proletariatu w związkach zawodowych jest najpilniejszą koniecznością" 52. Odezwa ta stanowi ukoronowanie dotychczasowej taktyki WPK wobec jednolitego frontu mas pracujących. Na nic zdały się dyskusje prowadzone na ten temat w czasie II Plenum Komitetu Wykonawczego' MK (lipiec 1921), ani też decyzje III Kongresu MK (lipiec-sierpień 1921). Komuniści włoscy byli w tym okresie zdecydowanymi przeciwnikami taktyki jednolitego frontu. Wyrazili to dobitnie 4 marca 1922 r. w czasie narady rozszerzonego Plenum Komitetu Wykonawczego' MK, kiedy to głosowali przeciwko rezolucji zalecającej partiom komunistycznym współdziałanie i kierowanie walką całej lewicy społecznej wobec wzrostu sił antyrobot-niczych. W sprawozdaniu G. Zinowiewa, omawiającym działalność Komitetu Wykonawczego MK, wygłoszonym na IV Kongresie MK (5 XI — 5 XII 1922) stwierdzono, że kierownictwo' WPK nadal stoi na stanowisku, że taktyka jednolitego frontu jest dopuszczalna jedynie w dziedzinie ekonomicznej, a niemożliwa w sferze działalności politycznej. „Naszym zdaniem — mówił Zinowiew — takie stanowisko jest absurdalne. Jedno jest nieodłączne od drugiego" 53. Wydaje się, że komuniści włoscy w stosunku Tekst por. Pirker, op. cit., s. 87; także: T a s c a, op. cit., s. 511, przyp. 303; S i l o n e , op. cit., s. 136. 53 Dokumenty z Historii III Międzynarodówki Komunistycznej, z. 3, s. 277. Por. także „Kommunisticzeskij Intiernacyonał", s. 170. Radek (Dokumenty z Historii III Międzynarodówki Komunistycznej, s. 393) stwierdził: „We Włoszech nasz przyjaciel Bordiga wynalazł diablo mądrą teorię o możliwości przeprowadzenia jednolitego frontu w związkach zawodowych, ale broń Boże nie w polityce". Por. także H. Gruda, Niektóre zagadnienia międzynarodowego ruchu komunistycznego V) okresie pomiędzy IV a V Kongresem MK (1922—1924), „Z pola walki", nr 4, 1965, s. 3. 52 903 do faszyzmu zastosowali podobną taktykę, jak socjaliści lat 1919— 1920 wobec dyktatury proletariatu i rewolucji socjalistycznej. W dokumentach wydanych przez WPK znajdziemy dostatecznie dużo odezw, deklaracji, by opierając się na nich budować złudną konstrukcję walki komunistów o jednolity front. Jednak konkretne ich działanie szło innym torem. Na tym tle dochodziło do ostrych dyskusji między grupą Bordigi a Gramscim, popieranym przez MK. Kierownictwo partii formalnie podporządkowało' się, decyzjom MK, jednak praktycznie pozostało na pozycjach abseencjonizmu, niewiary w możliwość jednolitego frontu partii realizującej koncepcję „czystej" rewolucji. Stosunek WPK do jednolitego frontu jest ściśle związany z błędną oceną faszyzmu. Grupa Bordigi dowodząc, że ruch ten nie reprezentuje żadnego novum w ustroju burżuazyjnym nie „zdążyła" rozgraniczyć demokracji burżuazyjnej dawnego stylu z wyraźnie terrorystyczną i demagogiczną akcją bojówek Mussoliniego. Kierownictwo WPK pozostało w tym względzie równie mało spostrzegawcze, jak i liberalni politycy państwa. Żadnych praktycznych wniosków nie wyciągnięto z nielegalnych, z gruntu antydemokratycznych i antyrobotniczych metod walki i propagandy. Nietykalność Parlamentu, wolność osobista, wszystkie zasady liberalnego państwa, jeśli były przyjmowane przez faszyzm, to jedynie ze względów oportunistycznych i taktycznych. Niczego w poglądach komunistów i liberałów nie zmieniły liczne przecież deklaracje Mussoliniego. Przytoczmy chociażby jedną z nich: „Głupota państwa liberalnego leży w tym, że daje ono wolność wszystkim, nawet tym, którzy się nią posługują, by to państwo obalić. My nie damy tej wolności. Nawet gdyby żądanie było owinięte w stary wypłowiały papier nieśmiertelnych zasad" 5 *. Faszyzm od początku określił się jako ruch zdecydowanie antysoc-jalistyczny i antylewicowy. Zażegnanie komunistycznego niebezpieczeństwa pchnęło go na nowe tory: walki z liberalnym państwem. Mimo to v/loska lewica za wszelką cenę starała się zmieścić faszyzm w dotychczasowym, burżuazyjnym ustroju liberalnym i konstytucyjnym. Z tej też racji trudno dziwić się, że przewrót faszystowski komuniści Mussolini, Opere, t. II, s. 303; tenże, I discorsi, s. 49 i n. Warto przy okazji nadmienić, że jednym z pierwszych aktów „rewolucyjnego" rządu było zawieszenie wolności prasy. Na ogół sympatyzujący z ruchem faszystowskim „Cor-riere della Sera" w artykule z 28 X 1922 pisał, że dzienniki są uprzedzone o zamierzonej cenzurze. Faktycznie, wszystkie antyfaszystowskie dzienniki w całych Włoszech zostały zawieszone (por. „Kurier Poranny" z 29, 30, 31 X 1922). Na interpelację Stowarzyszenia Prasy Włoskiej Mussolini oświadczył: „Gdy tylko znikną wyjątkowe warunki chwili obecnej, będę chciał zapewnić prasie wolność, byleby tylko prasa okazała się jej godna. Wolność nie jest tylko prawem, jest również obowiązkiem". Por. szerzej L. S a 1 v a t o r e 11 i, Uultima 54 battaglia per la libertd di stampa, „Lezioni di antifascismo", t. I, Bari 1966, s. 186 i n. ocenili jako kolejne przesilenie gabinetowe. Bordiga uczestnicz ąc w delegacji na IV Kongres MK dowodził, że Mussolini zastąpił Giolittiego, a Marsz na Rzym to nic nie znaczący taktyczny epizod — jedynie rozgrywka w łonie burżuazji. Bordiga dowodził, że wydarzenia we Włoszech nie wymagają zmiany taktyki komunistów włoskich 55. Poglądy te spotykały się z ostrą krytyką MK. Dla rozpatrzenia nqwej taktyki wyłoniono komisję włoską, której zadaniem było przygotowanie zjednoczenia WPK i lewicy socjalistycznej oraz przegrupowanie sił komunistycznych w epoce faszystowskiego terroru, opartego na autorytecie i sile wykonawczej państwa. ,,Nie wiemy, jak to długo potrwa, ale musimy być przygotowani na najgorsze" — dowodził Zinowiew. Przewodniczący Komitetu Wykonawczego' MK podkreślił, że zmiana rządu we Włoszech „w chwili obecnej jest poważnym przewrotem, poważnym aktem kontrrewolucyjnym" 56 . Ocenie przewrotu faszystowskiego wiele miejsca poświęcił K. Radek w referacie pt. Międzynarodowa ofensywa kapitału i taktyka Międzynarodówki Komunistycznej. Analiza Radka była jedną z najwcześniejszych i w tym okresie najpełniejszą próbą oceny charakteru faszyzmu dokonaną przez przedstawiciela lewicy. Sam przewrót ocenił on nie jako mechaniczne zwycięstwo faszystowskiej broni, lecz jako „największą klęskę, jaką poniósł socjalizm i komunizm od początku obecnego okresu rewolucji światowej . . . Triumf faszyzmu jest rezultatem obecnego ideowego i politycznego bankructwa socjalizmu włoskiego i całego ruchu robotniczego we 310 Włoszech" 57. Opierając się na tej tezie Radek domagał się zmiany dotychczasowej taktyki prowadzonej przez komunistów i socjalistów. Uwzględniając oceny Gramsciego widział on konieczność stworzenia nielegalnej organizacji, która przygotuje grunt do pokonania faszyzmu na polu politycznym. Warunkiem powodzenia jest jednak konieczność przywrócenia masom wiary w zwycięską siłę socjalizmu. „Jeśli nasi przyjaciele, komuniści włoscy, chcą pozostać partią małą i »czystą«, to muszę im zwrócić uwagę, że taka partia może z łatwością w całości znaleźć miejsce w więzieniu. Tam będzie mogła bez przeszkody pielęgnować i rozwijać swego ducha czystej kultury. Ale jeżeli włoska partia komunistyczna pragnie stać się potężną siłą, musi zmobilizować do walki z faszyzmem szerokie masy proletariatu oraz drobnomieszczaństwa. Nie wystarczą tu same tylko rezolucje w sprawie jedności frontu, nie wystarczy nawet bohaterstwo maleńkiej grupki ko~ 55 Por. szerzej S p r i a n o, Storia del PCI, t. I, s, 282 i n . J. H u m b e r t Droz, II contrasto tra l'Internazionale e ii PCl 1922— 1928, Milano 1969. 56 Zinowiew, Referat sprawozdawczy, s. 278. Należy zwrócić uwagę, że Bordiga nie wszedł do kierowanej przez Zinowiewa Komisji Włoskiej Kongresu. Por. B e 11 i n i, G a l i i , op. cit., s. 83 i n. 57 Radek, Międzynarodowa, s. 379. 311 munistycznej. Musimy być czymś więcej, musimy być krzykiem masy, dążącej do1 wyzwolenia" 58. Uczestnicy dyskusji dowodzili, że ostra krytyka taktyki WPK i WPS ma na celu uświadomienie klasie robotniczej niebezpieczeństwa tkwiącego w rozwoju reakcji anty ludowej. W referacie wygłoszonym na otwarciu obrad IV Kongresu MK Lenin stwierdził: „Być może, że wielkie usługi wyświadczą nam np. faszyści we Włoszech przez to, iż uświadomią Włochów, że są jeszcze nie dość oświeceni i że kraj ich nie jest jeszcze zabezpieczony przed czarną sotnią" 59. Opinia Lenina o faszyzmie kształtowała się pod wpływem poglądów Bordigi. Kilka dni po Marszu na Rzym poważnie już chory Lenin, mimo sprzeciwu lekarzy, życzył sobie spotkania z Bordigą, który według opinii uczestniczącej w rozmowie Camilli Ravery oceniał przewrót jako wydarzenie bardziej błazeńskie i hałaśliwe niż ważne politycznie. „Lenin słuchał uważnie i — wydawało mi się — z pewnym zdziwieniem. Potem zapytał, co myślą o tych wydarzeniach robotnicy, chłopi, masy ludowe. Przez chwilę Bordiga znieruchomiał: potem akcentował bohaterską walkę prowadzoną przez robotników przeciwko- faszystom w wielu miastach Włoch. „Dobrze" powiedział Lenin, i jak gdyby odpowiadając na poprzednie słowa Bordigi zauważył: »będziecie mieli okres ciężkiej pracy i długiej walki«" 60. Gramsci przebywający również w tym czasie w Moskwie prawdopodobnie ze względu na stan zdrowia Lenina nie zdołał przedstawić swego punktu widzenia na problem faszyzmu. Obraz zmian dokonujących się we Włoszech mógł wyrobić sobie Lenin także z raportów W. Worowskiego, przedstawiciela radzieckiej delegacji ekonomicznej w Rzymie. Worowski niejednokrotnie podkreślał niebezpieczną dla klasy robotniczej walkę „czarnych koszul", ich nowe metody zjednywania sobie zwolenników itd. 61 Krytyka taktyki WPK, podjęta przez IV Kongres MK, a następnie przez Komitet Wykonawczy MK (rozszerzonego Plenum -— czerwiec 1923) spowodowała zmianę dotychczasowego kierownictwa. Potrzeba zmian była tym pilniejsza, że główne uderzenie stabilizującego się faszyzmu zostało skierowane przeciwko działaczom komunistycznym. Tamże, s. 384. IV Kongres określił jedno z najważniejszych zadań partii komunistycznych, które „winny iść na czele klasy robotniczej w walce przeciwko faszystowskim bandom, zdecydowanie przyjmując w niej taktykę jednolitego frontu i obowiązkowo stosując nielegalne metody organizacji"; cyt. za: „Kommunisti-czeskij Intiernacyonał", s. 171. 59 W. I. Leni n, Pięć lat rewolucji rosyjskiej a perspektywy rewolucji światowej, „Dzieła", t. XXXIII, s. 448. 60 Za: S p r i a n o , Storia del PCI, t. I, s. 238. 61 Por. B e r t i, I primi dieci anni di vita del PCI, Milano 1967, s. 112, 134. 53 Rozproszone szeregi lewicy włoskiej były dogodnym celem dla uzbrojonych bojówek faszystowskich i przyczyniły się do poważnych strat, poniesionych w trakcie walki poprzedzającej Marsz na Rzym. Historycy włoscy nie są zgodni co do liczby osób poległych po obu stronach. Prowadzący rozległe badania nad faszyzmem prof. Renzo De Felice w prywatnej rozmowie wyraził przekonanie, że w latach 1919—1922 poniosło śmierć 5 do 6 tys. osób reprezentujących lewicę społeczną i 500 do 600 faszystów. A więc na jednego poległego w „czarnej koszuli" przypadało dziesięcioro komunistów czy socjalistów... Zaiste sroga wendeta. 312 Rozdział VII Kształtowanie się dyktatury faszystowskiej 1922-1926 1. Reorganizacja życia publiczno-państwowego we Włoszech po przewrocie faszystowskim Ruch antyfaszystowski we Włoszech w czasie Marszu na Rzym był zdezorientowany, rozbity i pozbawiony woli walki. Faszyzm zdobył władzę bez większego trudu. Pewności siebie nabrały oddziały „czarnych koszul", które przekonały się o „wyższości" ruchu nawet słabszego, ale zorganizowanego. Dostrzegali to również niezorganizowani politycznie obywatele. Między innymi dlatego też liczne były wypadki, że czołowi antyfaszyści z lat 1919—1922 z neofickim zapałem i wolą uzyskania faszystowskiego „rozgrzeszenia" oddali się realizacji nowej koncepcji stosunków społecznych w państwie. Dla obu tych grup stopniowo coraz większą rolę zaczęła odgrywać wola jednego tylko człowieka — Ducego! 31 października na ulicach Rzymu przez 5 godzin defilowali faszystowscy „żołnierze". Na balkonie pałacu królewskiego Duce przyjmował 40-tysięczny pochód „czarnych koszul" wiwatujących na cześć króla. „Gazeta Warszawska" w artykule redakcyjnym z 31 października 1922 r. pisała: „Gwałtowna zmiana rządu, zamach stanu, omalże rewolucja, a to wszystko przy hucznym akompaniamencie okrzyków tysięcznych tłumów faszystów na cześć . . . króla". Dzienniki włoskie, po krótkim zawieszeniu swej działalności, pełne były gorących pochwał dla króla, że oparł się liberalnemu rządowi i nie podpisał dekretu o stanie wyjątkowym w państwie. Plac przed Kwirynałem pełen był rozentuzjazmowanych, hałaśliwych manifestantów złożonych z faszystów i nacjonalistów wyrażających hołd dla decyzji Wiktora Emanuela. Na czele rządu stanął młody, bo 39 lat liczący premier. Fakt ten stanowił jeden z przykładów odstąpienia od tradycji włoskiej, wypracowanej w latach 1870—1922. W okresie tym premierzy Włoch, kiedy tworzyli swoje gabinety, mieli ponad 61 lat. Wieczorem, 30 października, Mussolini przedłożył królowi listę przyszłych współpracowników, proponując dla siebie funkcję premiera, ministra spraw wewnętrznych i ministra spraw zagranicznych (interim). Na liście owej znaleźli się; Aldo Oviglio (faszysta) — minister sprawiedliwości, Alberto De Stefani (faszysta) — finanse, Giovanni Gmriati (faszysta) — ziemie wyzwolone, Yincenzo Tangorra (WPL) — skarb, Stefano Cavazzoni (WPL) — praca, Gabriele Carnazza (demokrata) — roboty publiczne, Teofile Rossi (demokrata) — przemysł i handel, Giovanni Colonna di Ce-saro (demokrata socjalny) — poczta i telegraf, Luigi Federzoni (nacjonalista) — kolonie, Giuseppe De Capitani (liberał) — rolnictwo, Giovanni Gentile (niezależny) — oświata, gen. Armando Diaz — armia, admirał PaolO' Thaon di Revel — marynarka *. Mianowanie Mussoliniego w 1922 r. premierem zamyka okres walki faszyzmu o władzę. W rękach faszystów znalazły się, można bez przesady powiedzieć, najważniejsze teki: spraw wewnętrznych, zagranicznych, sprawiedliwości, finansów. Oprócz tego ministrowie oświaty, armii i marynarki mimo że nie byli członkami partii faszystowskiej wyraźnie sympatyzowali z nią. Na 15 tek ministerialnych w pierwszym rządzie Mussoliniego aż 9 obsadzonych było przez faszystów lub osoby im przychylne. W rękach potencjalnej opozycji pozostawiono ministerstwa skarbu, pracy, robót publicznych, przemysłu i handlu, poczt i telegrafów, rolnictwa. Mussolini zdołał więc stworzyć swój rząd niezależnie od tego, że formalnie był on koalicyjny, że w Parlamencie faszyści posiadali tylko 35-osobową reprezentację. Należy zwrócić na to uwagę, bowiem utworzenie pozaparlamentarnego rządu było poważnym odstępstwem od dotychczasowej praktyki liberalnego państwa. Gros współpracowników Mussoliniego, to ludzie nowi, dotychczas mało udzielający się w życiu politycznym. Oprócz nich włączono do rządu osoby o znanych nazwiskach (Diaz i Thaon di Revel), chcąc w ten sposób podkreślić narodowy charakter przewrotu zmierzający do wyciągnięcia korzyści z wojny, w której oni dowodzili, a faszyści uczestniczyli. Ze zrozumiałym zainteresowaniem oczekiwano pierwszych decyzji, czy też oficjalnie wypowiedzianego programu politycznospołecznego nowego rządu. Przemówienie inauguracyjne, wygłoszone przez premiera 16 listopada 1922 r. w Parlamencie, nie zawiodło faszystów i związanego z nimi obozu. Wystąpienie to jest ważne ze względów merytorycznych, a także jako* dowód niewątpliwych zdolności Mussoliniego na polu taktycznego1 pokonywania przeciwników. Izba Deputowanych była wrogo usposobiona wobec premiera. Powitał ją dalekimi od kurtuazji słowami: „Panowie! To, co spełniam dzisiaj w tej sali, jest aktem formalnego względem was uszanowania, za co też nie żądam od was żadnego dowodu specjalnej wdzięczności . . . Z 30 tysiącami całkowicie uzbrojonej młodzieży, gotowej na wszystko, oczekującej niemal mistycznego mego skinienia i mego rozkazu, mógłbym ukarać tych wszystkich, którzy oczerniali i usiłowali obrzucić faszyzm błotem. MógłPor. Mussolini, Opere, t. II, s. 353; t e n ż e , My Autobiography, s. 182—183. 1 314 315 ■1111 IM ■ i Hi ■■ii I ■■ir; n li ;ł 1H ^ H BKiKiMilC IPii n i Ss^w Snil in i ■ iiw 1 iii ■ i ■ 1 ■Mlii!::1HB 19. Mussolini w otoczeniu quadrumvirów. Neapol 24 X 1922 bym z tej sali głuchej i szarej uczynić biwak dla manipuli; mógłbym kopnąć Parlament i utworzyć rząd wyłącznie faszystowski. Mogłem: lecz nie chcę, przynajmniej w pierwszej chwili nie chciałem". W zakończeniu przemówienia ton mówcy, przez cały czas wysoce nonszalancki, przybrał tembr lekceważący, a jednocześnie ostrzegawczy: „Izba winna zrozumieć swoje szczególne położenie. Od niej zależy, czy będzie istnieć przez dwa dni czy przez dwa lata" 2. Była to więc swego rodzaju propozycja handlowa: Izba może spokojnie istnieć, funkcjonować nadal, ale za to Mussolini zażądał pełnomocnictw 2 Mussolini, Opere, t. III, s. 7 i n. 316 na jeden rok. Bez nich nie mógłby — jak to określił — zaoszczędzić nawet jednego lira. Do dyskusji nad wystąpieniem premiera zapisało się 52 mówców, ale wielu z nich odstąpiło od tego zamiaru spełniając życzenie wodza faszyzmu, według którego należy skutecznie ograniczyć bezpłodną gadaninę. Wśród kilku deputowanych, którzy przemawiali 16 i 17 listopada w Montecitorio, tj. w gmachu Parlamentu, wyróżnić należy tak często krytykowanego w tej pracy socjalistę reformistę, Filippo Turatiego. Wśród gwizdów i wrogich okrzyków licznie na galeriach zgromadzonych faszystów Turati przyrównał wystąpienie premiera do sytuacji z cyrku, bowiem Mussolini „przemawiał ze szpicrutą w ręku, jak poskromiciel dzikich zwierząt". Turati oświadczył, że socjaliści będą głosować przeciwko rządowi ze względu na poczucie własnej godności, „dla zbawienia naszej duszy: tego oleju rycynowego my pić nie będziemy"3. W równie ostrej formie wystąpił reprezentant grupy socjalistów maksymalistów C. Lazzari, który podobnie zresztą jak Turati odmawiał faszystom prawa do twierdzenia, że Marsz na Rzym był rewolucją. Wśród przeciwników rządu znaleźli się także: republikanin Giovanni Conti — przewodniczący PKP, socjalista D'Aragona, oraz świetny mówca, adwokat Umberto Cao, — deputowany z Sardyńskiej Partii Działania. Wystąpienie Cao miało charakter oskarżycielski i wywołało ogromne poruszenie. Schodząc już z trybuny zwrócił się jeszcze do Mussoliniego: „Panie Mussolini! Niech żyje konstytucja, niech żyje wolność, niech żyje niezniszczalna suwerenność ludowa!" 4. Sposób, w jaki Mussolini potraktował parlamentarną reprezentację narodu, był bezprzykładny w dziejach tego kraju. A jednak „akcja ta" nie: napotkała tak silnego sprzeciwu, jaki niewątpliwie miałby miejsce w wypadku expose premiera powołanego zgodnie z parlamentarną i konstytucyjną tradycją Włoch. Zastraszenie Izby obrazuje to, że tylko jeden raz deputowany socjalista Modigliani próbował „starym zwyczajem" Parlamentu włoskiego przerwać mówiącemu premierowi. Na ławach Izby w dniu głosowania nad „biwakowym przemówieniem" Mussoliniego zasiadało 429 deputowanych, z czego 306 poparło nowy rząd, 116 było przeciwnych, a 7 reprezentantów mniejszości słowiańskiej i niemieckiej wstrzymało się od głosu. Wśród głosujących za rządem, figurują nazwiska byłych premierów: Giolittiego, Bonomiego, Orlando, Salandry. Wśród głosujących „tak" znalazło się również wielu byłych ministrów, 3 4 Por. tekst: A l a t r i , L'antifascismo, t. I, s, 131 i n. Lussu (op. cit., s. 101) zanotował, że U. Cao schodząc z trybuny był tak dalece poirytowany, że deputowani faszystowscy obawiali się z jego strony zamachu na premiera. „Siedzący najbliżej Mussoliniego zerwali się, stając półkolem w jego obronie". 317 z których wziął przykład prawie cały zagraniczny korpus dyplomatyczny. Wyjątkiem, który odbił się światowym echem, była rezygnacja ambasadora we Francji. Hr. Carlo Sforza, mimo zabiegów MussoliniegO', nie wyraził zgody na współpracę z nowym rządem. Oprócz faszystów i liberałów za rządem głosowali nacjonaliści, socjaliści-reformiści i społeczni demokraci. Przeciwko rządowi wypowiedziała się część republikanów i socjalistów oraz komuniści. Zanim doszło do wielce dla Mussoliniego przychylnego głosowania w Izbie, miał on już za sobą przemówienie wygłoszone w Senacie. Prezentacja gabinetu i programu rządowego w Senacie dokonała się w zasadniczo odmiennej scenerii politycznej. „Cała pierwsza część deklaracji — mówił Mussolini — którą niedawno odczytałem w Izbie Deputowanych, nie dotyczy absolutnie Senatu. Nie muszę używać wobec senatorów języka tak ciężkiego, jakiego musiałem użyć wobec panów deputowanych. Nie od dzisiaj, lecz od wielu lat jestem głęboko przekonany o konieczności traktowania Senatu jako jednego ze stałych punktów narodu" 5 . Miejmy nadzieję, że przynajmniej część senatorów pamiętała program faszystów z 1919 i 1920 r., w którym jednym z punktów było obalenie Senatu. W przemówieniu premiera zamiary te zostały podrzucone „fantastycznym wizjom małej demokracji". Dyskusja w Senacie odbyła się dopiero po dziesięciu dniach (26 i 27 listopada), kiedy premier zakończył swój pierwszy oficjalny wyjazd na konferencję do Lozanny (nawiasem mówiąc, był to Kanton, z którego kilkanaście lat przedtem usunięto go za włóczęgostwo bez prawa powrotu)'. Senatorzy przychylnie ocenili zamiary Mussoliniego, w przeważającej mierze głosując za rządem (196 głosów „za" i 19 „przeciw"). Jeszcze w listopadzie doszło do kolejnego ustępstwa obu Izb Parlamentu na korzyść pozaparlamentarnego rządu. Na porządku dziennym stanął zapowiedziany już w pierwszym przemówieniu parlamentarnym projekt ustawy o przekazanie pełni władzy w ręce rządu na przeciąg jednego roku. Motywacja wniosku sprowadzała się do stwierdzenia, że decyzja ta jest niezbędna do naprawienia i uproszczenia systemu podatkowego, zrównoważenia bilansu, reorganizacji urzędów publicznych, ograniczenia wydatków itp. Bacznie zwrócono uwagę, aby podkreślić, że celem projektu miało być „zmniejszenie wielości funkcji państwa", która odpowiadała przedstawicielom liberalizmu i przemysłowcom. W Izbie Deputowanych projekt przegłosowano pozytywnie 24 listopada (275 głosów „za", 90 „przeciw"), a w Senacie 29 listopada (196 „za", 19 „przeciw") 6 . De facto dyktatorskie uprawnienia pozwoliły Mussoliniemu dokonać 5 M u s s o l i n i , Opere, f III, s. 19. Por. Atti Parlamentari, Camera dei Depiitati, Legislatura XXVI, Sessione 1921—1922. Disegni di legge e relazzioni, nr 1810A. 6 szeregu istotnych zmian w życiu publicznym państwa. Wielość i bez wątpienia doniosłość zmian przedstawił premier na posiedzeniu Izby 3 czerwca 1924 r. 7 Wskażemy tylko na zmiany istotne, dokonane w administracji centralnej. I tak ostatniego dnia 1922 r. ukazał -się Dekret Królewski łączący ministerstwa skarbu i finansów; dekretem z 23 lutego 1923 r. zlikwidowano Ministerstwo Ziem Wyzwolonych, a dwa miesiące później połączono Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej z Ministerstwem Handlu i Przemysłu. Dekret z 5 lipca 1923 r. łączył resorty rolnictwa, przemysłu i handlu w nowe Ministerstwo Gospodarki Narodowej. „W ten sposób — czytamy w uzasadnieniu tej ostatniej modyfikacji — państwo1 będzie jeszcze lepiej mogło opracować syntetyczną koncepcję łączącą wszystkie elementy i fakty życia narodowego. Zmiana ta pozwoli skoordynować i ujednolicić wszelką działalność na polu produkcji, obrotu i konsumpcji". Przez pierwsze miesiące 1924 r. prowadzono prace nad utworzeniem Ministerstwa Komunikacji. Zaczęło ono funkcjonować 30 kwietnia 1924 r., łącząc resort poczt i telegrafów, Komisariat Marynarki Handlowej oraz Komisariat Kolei Państwowych 8 . Zmiany w organizacji najwyższych instancji administracji państwowej miały także wybitnie polityczne znaczenie. Ułatwiły Mussoliniemu eliminację ze składu gabinetu niektórych przedstawicieli koalicji. W ten sposób odpadł minister finansów Tangorra (WPL), pracy — Cavazzoni (WPL), przemysłu i handlu — Rossi (demokrata), poczty i telegrafu — Colonna di Cesaro (demokrata), rolnictwa — De Capitani (liberał). Opozycja miała niewielkie możliwości w starym, tzw. pierwszym gabinecie Mussoliniego, bowiem faszyści mieli w nim bezwzględną większość. Po reorganizacji była ona nie do pomyślenia, bowiem minister był podporządkowany premierowi podwójnie: administracyjnie i partyjnie (politycznie). Nowy rząd usilnie zabiegał o „prawidłowe" prowadzenie polityki kadrowej w państwie. Jednym z pierwszych dekretów wyposażonego w specjalne pełnomocnictwa rządu było pozostawienie w gestii Rady Ministrów decyzji przenoszenia w stan spoczynku lub na inne stanowiska dyrektorów generalnych lub urzędników stopnia równorzędnego. Oczywiście rząd 7 Por. Relazione suWuso dei poteri straordinari per la riforma dei tributi e della pubbliea amministrazione presentata dal Presidente dei Consiglio, ministro delllnterno, Atti Parlamentari, Sessione 1924—1929. Disegni di legge e relazioni, vol. II, nr 11, s, 4—5. 8 Powołanie Ministerstwa Komunikacji miało szczególnie doniosłe znaczenie dla dalszego rozwoju i prawidłowej eksploatacji marynarki handlowej. Już w połowie 1923 r. dokonano podziału komunikacji morskiej na: 1. linie niezbędne, 2, linie pożyteczne, 3. linie wolne. Tylko flota zaliczana do pierwszej grupy, a utrzymująca łączność między wyspami i koloniami, była wspomagana dotacjami państwowymi. Por. Krzyżanowski, op. cit., s. 250; szerzej: Clough, Storia deWeconomia italiana, s. 291 i n. 318 319 wydał „sobie" zezwolenie na mianowanie nowych wysokich urzędników państwowych, poszerzając je 30 kwietnia 1924 r. prawem do zwalniania „osób niesubordynowanych albo nieudolnych, albo w końcu nieuczciwych" 9. Ta bezwzględna metoda, eliminująca z administracji publicznej wszystkich jawnych przeciwników reżimu, dotknęła w pierwszym miesiącu 65 tys. urzędników państwowych, nie licząc oficerów armii i marynarki. Duże zmiany osobowe wprowadził rząd faszystowski w szeregi najwyższych władz administracyjnych w terenie. Dekret z 30 grudnia 1923 r. przewidywał podział kompetencji między Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i prefekturami. Prefekci uzyskali bardzo szerokie uprawnienia. Przede wszystkim jednak rząd starał się zabezpieczyć realizację swojej polityki przez podwójne podporządkowanie sobie urzędników, tj. administracyjne i partyjne. Już w listopadzie 1922 r. nowe władze prowincjonalne mianowano we Florencji, Pavii, Nawarze, a w grudniu w Sienie, Reggio Emilia, Cremonie, Mediolanie i Aneonie. Do końca 1923 r. powołano jeszcze 23 administracje prowincjonalne, między którymi znalazła się i,stolica •— Rzym (3 V 1923). W 90% uległy likwidacji funkcjonujące z woli wyborców rady prowincjonalne, miejskie i inne, jeśli przewagę w nich mieli reprezentanci lewicy. W okresie daleko idących zmian w życiu politycznym kraju poważne znaczenie posiadała stopniowa, coraz dalej posuwająca się likwidacja wolności prasy. Już w czasie Marszu na Rzym uległy zniszczeniu dzienniki antyfaszystowskie, nie oszczędzając ludowców i demokratów: „La Giusti-zia", „Avanti", „II Comunista", ,,L'Ordine Nuovo", „Romagna Socialista", „L'Unita", „Socialista", „Viribus Unitis", „II Cittadino", „La Roscossa". W dniach widocznej przewagi maszerującego na Rzym faszyzmu dokonano okupacji wszystkich ważniejszych redakcji, w tym także czołowych pism liberałów (np. „Corriere della Sera", „II Giorno") 10 . Eliminacja z gabinetu koalicyjnego niefaszystów była wykładnią wyraźnie uprzywilejowanej sytuacji partii faszystowskiej. Sam fakt, że NPF była u władzy powodował niejednokrotnie zmianę stanowiska niezdecydowanych Włochów, którzy nareszcie mogli bez obaw represji z jakiejkolwiek strony przyłączyć się do zwycięskiego ruchu politycznego. Do partii zgłosiły swój akces liczne rzesze osób, które przed Marszem na Rzym odsuwały się od udziału w polityce. Nastąpił proces przyłączania się do „czarnych koszul" ludzi myślących kategoriami: „to się kalkuluje", 9 Relazione 10 suWuso dei poteri straordinari..., s. 4—5. Por. np. Arfe, Storia dell'„Avanti", s. 137; Decleva, II Corriere della Sera, s. 226 i, n.; G i o b b i o, l'„Avąnti", s. 483 i n.; Legnani, „La Stampa", s. 336 i n.; szerzej A. G a v a g n i n, II giornalismo deWopposizione dal 1922 al 1926, „II Movimento di Liberazione in Italia", nr 21, 1952. czyli tzw. rozsądnych, a także miłośników spokoju, porządku, silnej władzy. W masie swej faszyści tzw. drugiego< rzutu dość umiarkowanie oceniali program, cele, a przede wszystkim metody działania, które w sposób negatywny niejeden z nich odczuł w okresie walki o władzę. Szczególnie ostrą formę przybrała walka w rejonach tradycyjnie uznawanych za antyfaszystowskie. Po przewrocie faszyści nie zrezygnowali bowiem z metod represji rozpowszechnionych w czasie walki o władzę. Wiele tragicznych przykładów dostarczają faszystowskie ekspedycje z kontynentu na wyspy. Różne formy znęcania się nad bezbronną ludnością, wypracowane i udoskonalane w czasie walki na kontynencie, przeniesiono na Sardynię i Sycylię. Jedna z nich, nazwana „faszystowskim chrztem", polegała na zmuszaniu do wypicia oleju rycynowego przez przywódców antyfaszystowskiej opozycji. Jeżeli „delikwent" pił bez większego oporu, ceremonia „chrztu" przebiegała sprawnie. Wielokrotnie jednak „obrzęd" komplikował się, a nierzadko kończył się tragicznie. Według faszystów „ten bowiem, który się buntuje przeciwko oczyszczeniu, pożyteczniejszy będzie dla sprawy wiary i ojczyzny jako nieboszczyk niż jako żywy" n . Dla ogółu deputowanych wielce pouczające było potraktowanie przeciwników rządu Mussoliniego w czasie debaty parlamentarnej 16 i 17 listopada. Bliżej nie zidentyfikowane grupy pobiły, a następnie przeprowadziły „rycynową kurację" deputowanemu republikanów, Gkwanniemu Contiemu. Podobny stosunek do wspominanego już deputowanego Umber-ta Cao spowodował jego przejście do szeregów swych byłych prześladowców. Dodajmy, że „kryzysy sumienia" o podobnym charakterze i jednoznacznym kierunku zdarzały się dość często... Przejęcie władzy stworzyło jednak nowe warunki dla całego ruchu faszystowskiego. Niezorganizowany, samowolny terror poszczególnych bojówek musiał być opanowany, by stopniowo zastępować go reżimem państwowym. Przedstawiciel dyplomacji radzieckiej w Rzymie W. Worow-ski pisał 19 listopada 1922 r. do Komisarza Spraw Zagranicznych, że faszyści w swoim własnym interesie zmuszeni byli "wystąpić przeciwko „nielegalności" własnych stronników. W większości wypadków czynili to na papierze w sferze nakazów, wezwań itd., chociaż zdarzały się już aresztowania nazbyt energicznych faszystów. „Jest jasne, iż dla podtrzymania swego autorytetu rząd będzie tępił tzw. ekscesy, tym bardziej że starcia z policją państwową (której faszyści nie bardzo wierzą) będą miały miejsce w całej Italii" 12. 11 12 Lussu, op. cit, s. 120. Dokumienty wnieszniej politiki SSSR, t. V, nr 321, s. 687 i n. Worowski odnotował także fakt inwigilacji przez agentów włoskich wszystkich korespondentów zagranicznych: „podejrzliwość — cecha charakterystyczna każdego niespodziewanego rządu — już niepokoi faszystów" (tamże). 320 321 Worowski nie był w stanie przewidzieć, że potencjalne konflikty między bojówkami faszystowskimi a „oficjalną" policją będą w krótkim czasie zlikwidowane. Rząd faszystowski posłużył się w tym wypadku prostą metodą zwalniania ze służby policjantów, którym nie można było wytłumaczyć zasadności np. „kuracji rycynowych". W ciągu 10 miesięcy, licząc od 1 listopada 1922 r., podziękowano za służbę 115 tys. karabinie-rom (ok. czwartej części), rozwiązano Gwardię Królewską (ponad 700 tys.), o jedną trzecią obniżono liczbę tajnych agentów (z 39 do 12 tys.), prawie całkowicie zlikwidowano policję, celno-finansową (guardia di finanza)13. W zestawieniu wykazującym zmianę liczby sił porządku publicznego pojawiła się jednak nowa pozycja: MVSN — 20 460 osób. Milizia Volon-taria per la Sicurezza Nazionale (Ochotnicza Milicja Bezpieczeństwa Narodowego) oraz II Grań Consiglio del Fascismo (Wielka Rada Faszystowska) są podstawowymi organami, za pomocą których Mussolini ugruntowywał i konsolidował hegemonię faszyzmu w państwie. Wśród ścisłej elity (m. in. De Vecchi, De Bono, Bianchi, Bastianini, Rossoni) debatowano 15 grudnia 1922 r. w prywatnym apartamencie Mussoliniego w Grand Hotelu nad możliwie najlepszym wyzyskaniem militarnej organizacji faszyzmu. Prawie miesiąc później, 12 stycznia, znowu w prywatnym apartamencie premiera dokonało się inauguracyjne, oficjalne posiedzenie Wielkiej Rady Faszystowskiej. Prawo uczestnictwa w naradzie mieli: a) ministrowie faszyści, podsekretarze przy premierze i ministrze spraw wewnętrznych, b) członkowie kierownictwa partii, c) dyrektor generalny Bezpieczeństwa Publicznego, d) komisarz nadzwyczajny kolei, e) sekretarz Federacji Korporacji Faszystowskich, f) kierownik ruchu spółdzielczego, g) komisarze polityczni faszyzmu, h) szef sztabu milicji faszystowskiej, i) dyrektor Urzędu Prasowego premiera. Ponadto w posiedzeniu Wielkiej Rady miały prawo uczestniczyć osoby „wezwane przez szefa partii i rządu, które mogą wnieść do dyskusji elementy użyteczne" u. Skład osobowy Wielkiej Rady narzuca prosty wniosek, że nie była ona tylko ani przede wszystkim instancją partyjną. Jej decyzje więc nie miały dla państwa charakteru zaleceń, postulatów itp., ale determinowały kierunek działania resortów. Uchwały Wielkiej Rady poprzedzały większość wydanych w bliższym i dalszym czasie dekretów i ustaw. 20. Kolumna faszystowska w Marszu na Rzym 13 De F e 1 i c e, t. II, s. 396, przyp. 1. „II Popolo d'Italia", 13 I 1923. 14 322 323 Godna odnotowania jest także zupełnie wyjątkowa pozycja, jaką w składzie Grań Consiglio przewidział dla siebie Mussolini. Od niego faktycznie zależał skład Rady i porządek obrad; nie spisano żadnego regulaminu obrad Rady, wobec czego jej przewodniczący na gorąco rozstrzygał ewentualne trudności proceduralne. Na koniec dla podjęcia określonej decyzji nie było potrzebne żadne ąuorum, większość głosów, a uchwałę już podjętą można było wprowadzić w czyn jedynie za zgodą premiera 15 . Praktycznie Mussolini nie miał więc żadnych trudności z przeprowadzeniem swoich postulatów. Pierwszą, istotnie ważną decyzją Wielkiej Rady było powołanie, a raczej przekształcenie części bojówek „czarnych koszul" w Ochotniczą Milicję, Bezpieczeństwa Narodowego. Jednogłośnie zaakceptowano tekst decyzji powołujący milicję z gen. De Bono na czele: „Charakter Milicji Bezpieczeństwa Narodowego będzie wyłącznie faszystowski. Jej celem będzie obrona nieuniknionego i bezwzględnego rozwoju rewolucji faszystowskiej, dla której będzie mogła zachować swoje symbole, swoje znaki, swoje nazwy uświęcone zwycięskimi walkami i krwią przelaną dla Sprawy" 16. Zgodnie z wcześniej wypowiedzianymi uwagami, dwa dni po deklaracji Wielkiej Rady — 14 stycznia, został wydany Dekret Królewski powołujący do życia milicję. Realizacja Dekretu napotkała poważne trudności. Przewidywał on bowiem rozwiązanie do 1 lutego 1923 r. wszelkich związków zbrojnych, a następnie stworzenie milicji — organu porządku i bezpieczeństwa narodowego. Jednak przekształcenie samowolnych band faszystowskich w regulaminem objęte oddziały było zadaniem niezwykle złożonym. Nie taił tego Mussolini przemawiając w Senacie 8 czerwca 1923 r., gdy podkreślał trudności moralne (bandy przyzwyczaiły się do „poruszania się na terenie bezprawia") oraz wojskowo-techniczne. Premier nie oszczędził senatorom porcji liczb ilustrujących walkę państwa z przestępstwami, które zostały dokonane z bronią w ręku. W ciągu marca i kwietnia skonfiskowano 30 tys. karabinów wraz z milionem sztuk amunicji, tylko nieco ponad 1 tys. pistoletów oraz ponad 7 tys. broni kłującej i tnącej. Zabiegając o przywrócenie praworządności rząd odebrał nawet około 5 tys. strzelb myśliwskich oraz znaczną ilość „armi comuni da punta e da taglio", czyli po prostu noży, siekier, tasaków itd. Oczywiście, poskromienie i zlikwidowanie wszelkich wybryków faszystów było niemożliwe — Por. szerzej A. Aąuarone, L'organizzazione delio Stato totalitario. Storia e d o c u m e n t i d e l f a s c i s m o , T o r i n o 1 9 6 5 , s. 1 5 i n. ; P r e i o t, o p . c i t, s. 2 0 8 , 2 1 4 — 215. 16 II Grań Consiglio del Fascismo nei primi ąuindici anni deWEra Fascista, Bologna 1938, s. 43—44. 15 324 „mówi się o kilku szklankach oleju rycynowego rozdzielanego jeszcze tym czy owym, ale jak już powiedziałem w Parlamencie, winowajcy będą srogo ukarani" 17. Przy okazji, aby nie wracać do kwestii sądownictwa (celowo nie posługujemy się określeniem: sprawiedliwość) i praktyki procedury karno-administracyjnej stworzonej przez faszystowskie państwo, pamiętać trzeba o tysiącach wyroków skazujących wrogów politycznych na wieloletnie więzienie tylko za to, że byli antyfaszystami. Z drugiej strony presja, jaką stosowali przedstawiciele NPF wobec niezawisłych sądów biorąc w obronę „swoich" ludzi, była niezwykle skuteczna. A przecież jednym z podstawowych kryteriów dla oceny stopnia demokracji czy dyktatury jest stosunek sprawujących władzę do sądownictwa. Akcja werbunkowa do szeregów milicji przebiegała dość opornie. Wpłynęła na to koncepcja Mussoliniego, który wzorował się w pewnym sensie na doświadczeniu starożytnego Rzymu, tworzącego specjalne wojsko, wybrane legiony do strzeżenia kwatery głównej (praetorium). Milicja w państwie faszystowskim miała do spełnienia specjalną rolę i dlatego w jej szeregach mogli się znaleźć wyłącznie faszyści całkowicie i bezkrytycznie oddani nowemu reżimowi. Do połowy 1923 r. milicja liczyła około 20 tys. ludzi. Regulamin, ogłoszony Dekretem Królewskim z 8 i 9 marca 1923 r., przewidywał poważne prerogatywy dla „wybranych" (w tym także ekonomiczne). Wszelkie wezwania do służby, na przeglądy, parady, ćwiczenia itp. były traktowane na równi z powołaniem do służby wojskowej. Nieco później, dekretem-ustawą z 4 sierpnia 1924 r. wprowadzono nowy regulamin, według którego milicja stawała się częścią integralną wojskowych sił państwa. W sensie organizacyjnym milicja zbudowana była na zasadzie oddziałów regularnej armii. Nazewnictwo poszczególnych oddziałów zaczerpnięto z organizacji wojskowej starożytnego Rzymu, chcąc w ten sposób bezpośrednio nawiązać do coraz silniej podkreślanej wielkości Romy starożytnej — obiektu godnego naśladowania 18. Zarządzenia wprowadzające nową organizację w NPF wpłynęły w sposób zasadniczy na wyraźny wzrost liczby członków partii. Wstąpienie do partii do 1922 r. było niczym nie ograniczone, czyli było zabiegiem głównie administracyjnym, polegającym na wpisie do rejestru przez określoną władzę partii. Już jednak od 1923 do 1925 r. nowe zapisy przyjmowane były po spełnieniu przez kandydata określonych warunków (jak np. posiadanie pozytywnej rekomendacji i dobrej opinii w środowisku, akceptacji metod i celów działania faszyzmu). Po 1925 r. zapisy do partii zosta17 18 Por. M u s s o l i n i , Opere, t. III, s. 135 i n. Por. Statuti del Fascismo, Roma [ok. 1925], s. 72 i n.; szerzej: A. Teruzzi, La milizia delie Camicie Nere e le sue specialitd, Verona 1933, s. 109 i n.; A. Aąuarone, La Milizia volontaria nello Stato fascista, „La Cultura", R. II, nr 3—4, 1964, s. 259 i n., 3:60 i n. 325 ły wstrzymane (wyłączając oczywiście szczególne przypadki), a dopływ nowych kadr dokonywał się poprzez organizacje młodzieżowe. Faszyzm bardzo wcześnie wytyczył ogólny program wychowania i kształcenia dzieci oraz młodzieży. Zarządzenia profaszystowskiego ministra oświaty Giovanni Gentilego zmierzały do stworzenia tzw. jednolitej szkoły faszystowskiej. Partia natomiast zabiegała o rozszerzenie funkcji organizacji dla dzieci i młodzieży. Chłopcy, poczynając od 6 lat, tworzyli organizację tzw. Dzieci Wilczycy, by po dwóch latach przystąpić do masowej, zorganizowanej na modłę skautingu organizacji pod nazwą Balilla. Dorastających młodzieńców (od 14 do 18 lat) brała pod swoje skrzydła organizacja pod nazwą Awangarda, przekazując ich następnie w szeregi „młodych faszystów". W schemacie systemu organizacyjnego młodzieży włoskiej szczególnie uroczyście dokonywało się przejście w dniu „Przełomu faszystowskiego" do szeregów partii. Dnia tego święcono jednocześnie przyjście w szeregi milicji, otrzymywano legitymację partyjną, broń, przysięgano „w imię Boga i Italii", że rozkazy Ducego wykonywane będą bezwzględnie. Dużo oporniej szła organizacja grup dziewczęcych, które mocą tradycji włoskiej i przekonania Ducego winny zajmować się domem. Mimo to dziewczęta były najpierw Małymi Włoszkami, potem Młodymi Włoszkami, by następnie zasilić hufce kobiece. System państwowego wychowania dzieci i młodzieży we Włoszech podlegał stałym zmianom. Wraz z postępem dyktatury pozostawiono rodzinom możliwie jak najmniej czasu na wychowanie dziecka, zabiegając o „stworzenie" prawdziwego faszysty, czyli osobnika, który bezkrytycznie akceptuje wszelkie nakazy wodzów. Nawiasem mówiąc system faszystowski bardzo popierał instytucję rodziny, widząc w niej jednak głównie elementy rozrodcze. Rodzina była istotnym czynnikiem wzmocnienia rasy, elementem podnoszącym prestiż międzynarodowy, gdzie rację mają silniejsi, a więc i liczniejsi. Rodzina miała dać dziecku ciało, natomiast obowiązek kształtowania „duszy" przejęło na siebie państwo. Przewrót państwowy faszystów wyraźnie wzmocnił nierzadko słabe, chwiejne i bez znaczenia politycznego będące organizacje w małych miasteczkach i wsiach. Proces ten szczególnie wyraźnie obserwujemy na południu Włoch oraz na Sycylii i Sardynii. W zestawieniu z lipca 1923 r. figuruje ponad 625 tys. członków partii, zgrupowanych przede wszystkim w Lombardii (100 tys.), Toskanii (82 tys.), Emilii (69 tys.). Najmniej liczną reprezentację mieli faszyści w Wenecji Trydenckiej (4 tys.) i Sardynii (8 tys.). Poza granicami Włoch akces do partii zgłosiło 4315 Włochów. Aktywa partii powiększała rzesza 34 tys. zapisanych do młodzieżowej organizacji Awangarda19. 19 „II Popolo dltalia", 14 VII 1923, s. 1. 326 Na posiedzeniu Rady Narodowej 15 października 1923 r. Duce zaproponował skład nowych władz partyjnych. Nie może ujść uwagi to, że w składzie tym nie znajdziemy żadnego z quadrumvirów Marszu na Rzym, ani też osób rywalizujących w okresie poprzednim z Mussolinim. Nie znaczy to jednak, że Mussolini pozbywał się byłych współpracowników. Utrzymywał jedynie, że nie wszyscy bardzo przydatni do „robienia" rewolucji muszą być równie niezbędni dla jej realizowania, że mają odpowiednie cechy do kierowania masami ludzkimi w nowych pokojowych warunkach. Sekretarzem partii został mianowany deputowany Francesco Giunta, 36letni adwokat, znany z faszystowskiej działalności na terenie Wenecji Julijskiej, a przede wszystkim z brawurowego w marcu 1922 r. ataku na Rijekę celem zajęcia miasta dla Włoch. Do ruchu faszystowskiego przyłączył się od początku jego istnienia, i praktycznie rzecz biorąc uczestniczył we wszystkich poważniejszych akcjach, podejmowanych przez faszystów, będąc jednym z organizatorów akcji na mniejszości niemieckie w Bolzano i Trydencie. Stanowiska wicesekretarzy politycznych i sekretarza administracyjnego obsadził Duce wypróbowanymi już i znanymi faszystami (Piętro Bolzon, Cesare Rossi, Attilio Teruzzi, Giovanni Marinelli). Organizację faszyzmu rozwijającą się poza granicami Włoch powierzono Giuseppe Bastaniniemu, byłemu wicesekretarzowi NPF, a późniejszemu ambasadorowi włoskiemu w Warszawie. Szefem Urzędu Propagandy został były dyrektor nacjonalistycznego „L'Idea Nazionale", potem „La Tribuna", Maurizio Maraviglia. Organizacjami młodzieżowymi kierowali: Awangardą — Asvero Gravelli, Balillą — Yicenzo Buronzo. Inspektorem generalnym milicji faszystowskiej był gen. De Bono 20. 2. Stosunek faszyzmu do partii politycznych Wspólny front faszyzmu, burżuazji i drobnego mieszczaństwa pozwolił bez specjalnych trudności dokonać „rewolucji". W tym też ogólnie wytyczonym kierunku szły pierwsze akty prawne rządu. Kilka dni po ukonstytuowaniu się, 10 listopada, zniesiono Dekretem Królewskim obowiązek zamieniania papierów okazicielskich na imienne. Zarządzenie to, wprowadzone przez rząd Giolittiego pod naciskiem lewicy, zamierzało do ustalenia właścicieli papierów wartościowych celem ich właściwego opodatkowania i utrudnienia spekulacji giełdowych. Zaraz po tej innowacji posypały się dekrety-ustawy, które miały zapoczątkować okres liberaliz20 II Grań Consiglio del Fascismo, s. 134. 327 mu ekonomicznego., a faktycznie — odebrać wywalczone przez klasę robotniczą ustawodawstwo. W grudniu szeregiem cząstkowych rozporządzeń zniesiono wysokie cła od artykułów zbytku; 7 stycznia ostatecznie zlikwidowano komisje powołane do sprawiedliwego ustalania cen, a 11 stycznia cały system rozporządzeń z zakresu obrony lokatorów; 8 lutego telefony państwowe zostały przekazane kapitałowi prywatnemu; 10 marca ukazał się dekret zezwalający „po obustronnym uzgodnieniu między robotnikami i przedsiębiorcami" na przedłużenie dnia roboczego o 2 godziny płatne 10% wyżej niż godziny podstawowe; krótko po tym zniesiono ponad 30-letnią tradycję święta 1 Maja, zastępując je narodowym świętem 21 kwietnia — Natale di Roma. Decyzje te rząd faszystowski podjął w pierwszym półroczu swego istnienia 21!!! Pierwsze antyrobotnicze akty prawno-administracyjne nowego rządu postawiły w stan alarmu organizatorów życia politycznego mas pracujących. Już 29 października 1922 r. w nielegalnie wydanej ,,L'Ordine Nuovo" ukazał się apel opublikowany przez WPK, skierowany do wszystkich klasowych związków zawodowych. Była to próba odrodzenia Przymierza Pracy, zdecydowanie wymierzonego przeciwko faszyzmowi i jego korporacjom. Komuniści wysunęli propozycję proklamowania natychmiastowego strajku powszechnego pracowników wszystkich kategorii. Wiele przyczyn złożyło się na to, że wezwanie komunistów do współpracy nie znalazło oddźwięku. Sam projekt zorganizowania strajku powszechnego' ukazał się w dniach bardzo wyraźnej przewagi zmobilizowanego faszyzmu. Nie bez znaczenia były także skutki poprzednio zorganizowanego strajku sierpniowego, a także oświadczenie opublikowane jeszcze tego samego dnia przez PKP. Kierownictwo ruchu zawodowego związanego z reformistami stwierdzało, że jej organizacje, jako apolityczne, winny przestrzegać wyłącznie dyscypliny związkowej. Oświadczenie głosiło, że proletariat nie może ryzykować swojej niezależności. Kierownictwo PKP pogląd swój oparło na dyskutowanej przez kilka miesięcy ewentualności współpracy w rządzie Mussoliniego. Nowy rząd pieczołowicie podtrzymywał te nadzieje. Rozmowy na ten temat prowadzono w pierwszych dniach grudnia 1922 r., i chociaż nie dały pozytywnych rezultatów, nie zraziły żadnego z nierównych partnerów. Jeszcze 15 lipca 1923 r. premier w Izbie Deputowanych przekonywał: „Wiecie, że byłbym szczęśliwszy, gdybym jutro miał w moim rządzie bezpośrednich reprezentantów zorganizowanej klasy robotniczej" 22. W Powszechnej Konfederacji Pracy dominował pogląd lansowany przez sekretarza D'Ara21 S a n t a r e l l i , o p . ci t , t . I, s , 3 4 8 i n . ; B e r n h a r d , o p . ci t . , s . 107—108. 22 M u s s o 1 i n i, Opere, t. III, s. 200. gonę, że należy podjąć próbę paktowania z faszyzmem w myśl zasady: poczekajmy, jaką politykę będzie realizował nowy rząd 23 . Taktyka ta spowodowała, że organizacje zawodowe reprezentując interesy mas pracujących permanentnie traciły zwolenników. W końcu 1920 r.; PKP grupowała ok. 2,3 mln członków, rok później 1200 tys., w 1922 r. — 400 tys., stabilizując się w latach 1923—1925 na poziomie około 200 tys. członków. Straty ponoszone przez klasowy ruch zawodowy były wprost proporcjonalne do stałego powiększania się szeregów syndykatów faszystowskich. W marcu 1923 r. grupowały one już prawie milion, a półtora roku później, 2 mln członków 24. Liczba członków i stały jej wzrost powodowały wyznaczenie ruchowi zawodowemu stale zwiększanych zadań. Na zgromadzeniu około 500 burmistrzów z całej Italii, zorganizowanym 23 marca 1923 r., Mussolini przedłożył program odnowy narodowej będący jednocześnie drogowskazem dla rozwijającego się faszystowskiego ruchu zawodowego. Idea współpracy ponadklasowej w imię interesów narodowych została bardzo silnie podkreślona: silne państwo oraz rząd, który się obroni i obroni naród przed wszelkimi atakami burzycielskimi, współpraca klas, respekt dla religii i ożywienie całej energii narodowej. Ponadklasowa idea współpracy, immanentnie związana z faszyzmem, znalazła odbicie w programie utworzonej w lipcu 1923 r. Syndykalnej Rady Narodowej, która zabiegała o tijęcie w ramy norm prawnych stosunków między pracownikami a pracodawcami. „Umowa o pracę nie może wynikać z zaślepionej zaciekłością walki klasowej, uniemożliwiającej sprawiedliwą ocenę, zdolności wytwórczych poszczególnych przedsiębiorstw oraz zasług położonych przez jednostki na polu produkcji, lecz z wszechstronnego sumiennego zbadania warunków wytwórczości w danej chwili, możliwego jedynie drogą wytwarzania nowych stosunków między pracownikami a pracodawcami" 25. Zasada współpracy klas znalazła także rządową akceptację będąc wyniesioną na piedestał oficjalnej polityki ekonomiczno-społecznej państwa. W Palazzo Chigi, 20 grudnia 1923 r., odbyło się pod przewodnictwem Duce zebranie, w którym uczestniczyli reprezentanci korporacji faszystowskich i Konfederacji Przemysłowców. Podpisany na zakończenie posiedzenia dokument, po wstępie ukazującym i uzasadniającym konieczność ścisłej, serdecznej współpracy całego narodu, powoływał specjalną komisję złożoną 23 Por. szerzej Confederazione Generale Italiana, s. 287 i n.; De F e 1 i c e, Sindacalismo rivoluzionario, s. 134 i n.; Łopuchow, Faszyzm i raboczije dwiżenije w Italii, s. 203 i n. 24 II Grań Consiglio del Fascismo, s. 155. 25 Por. C a t a l a n o , Storia dei partiti politici italiani, Torino 1965, s. 338 i n.; Chromecki, op. cit., s. 48—49. 328 329 z 10; ozłoinków (po 5 z obu stron), która zajęła się wszelkimi sprawami dotyczącymi współpracy obu Konfederacji. W dokumencie wskazano także, że akcja syndykalna rozwija się zgodnie z dyrektywami szefa rządu m. Omawiane wyżej zagadnienia rozwijanej przez faszyzm doktryny państwowej ułatwiły współpracę z nacjonalistami. Koncepcja solidaryzmu społecznego była bowiem płodem myśli nacjonalistów. Mówiąc szerzej, między 1912 a 1922 r. nacjonaliści wypracowali dość zwartą konstrukcję programowo-polityczną, a nawet doktrynę, która inspirowała i ułatwiała kształtowanie się we Włoszech ideologii oraz praktyki najbardziej prawicowych sił ekonomicznych i politycznych. Ideologiczne, a potem i organizacyjne zbliżenie się, nacjonalizmu i faszyzmu stworzyło podstawę do stopniowego rozwoju nacjonalfaszyzmu. Ważna to kwestia i zasługuje na bliższą uwagę. Współpraca między „błękitnymi koszulami" (nacjonaliści) i faszystami rozwijała się w złożonych warunkach. Przez pierwsze dwa lata powojenne obie grupy solidaryzowały się z wyprawą D'Annunzia, wspólnie protestując przeciwko nieudolnemu rządowi, który ułatwiał destruktywną działalność socjalistów. Zaraz po wojnie tworzyły się, głównie w Italii północnej, grupy „Sempre pronti per la Patria e per ii Re" (Zawsze gotowi dla Ojczyzny i Króla), które zwalczały wiece socjalistyczne, niszczyły Izby Pracy, czyli działały zgodnie z bespośrednim kierunkiem akcji „czarnych koszul". Zbieżne były także metody bojówek, a nacjonaliści byli inicjatorami „akcji bezpośredniej", wykonywanej przez uzbrojoną partyjną komórkę paramilitarną27. Przyłączanie się grup nacjonalistycznych do antysocjalistycznej walki faszystów nie było współpracą, zasługującą na miano dobrej. Michele Bianchi dowodził np., że szczególnie na południu kraju w stosunkach między nacjonalistami i faszystami dominowało niedowierzanie oraz konkurowanie w zabiegach o pozyskiwanie nowych zwolenników 2S. Stowarzyszenie Nacjonalistów nie miało masy członkowskiej. Jednak ostatnie miesiące poprzedzające Marsz na Rzym przyniosły dość istotną zmianę. Po zakończeniu strajku sierpniowego, owego „Caporetto klasy robotniczej", do sze26 27 Mussolini, Opere, t. III, s. 289 i n. W czasie „czerwonego tygodnia" (czerwiec 1914) pojawił się prawdopodobnie pierwszy przypadek podjęcia przez nacjonalistów akcji uzasadnianej potrzebą konkretnego działania przy pomocy paramilitarnych komórek. „Lldea Nazionale" (13 VI 1914, s. 2) donosiła z Bolonii, że „wokół pierwszej komórki nacjonalistów organizują się ochotnicze patrole obywatelskie mające na celu przywrócenie porządku publicznego poza P.S. [Pubblica Sicurezza]". Podobnej treści informację przesłano z Florencji, gdzie organizowały się również uzbrojone patrole obywatelskie. 28 Por. M. Bianchi, La destra e U partito fascista, „Resto del Carlino", 22VII 1922. Por. także polemiczny artykuł Rapporti artificiosi, „L'Idea Nazionale", 23VII 1922, 330 regów nacjonalistów pośpieszyły dość liczne zastępy zwolenników monarchii, a ogólniej ujmując — obrońców liberalno-konserwatywnej części społeczeństwa włoskiego. W jednym z dodatków do „L'Idea Nazionale" stwierdzono, że od sierpnia do października 1922 r. utworzono 250 nowych sekcji nacjonalistycznych, z czego 124 w części północno-środkowej Włoch i 126 na południu. Jest symptomatyczne, że najliczniejszy przyrost nowych komórek „nacjonalistów" obserwujemy w środkowo-południowych Włoszech, gdzie działanie faszystów w czasie strajku sierpniowego było bardzo nasilone. Przygotowując się do przejęcia władzy faszyzm wyraziwszy pozytywny stosunek do monarchii uzyskał dzięki temu zmianę nastawienia nacjonalistów. W ten sposób została obalona ostatnia, istotnie ważna tama uniemożliwiająca zlanie się dwóch integralnie ze sobą związanych kierunków. Mussolini, gdy zabiegał o względy nacjonalistów, miał na uwadze korzyści wynikające z opanowania dobrze rozwiniętego na południu Włoch nacjonalizmu i rozszerzenie na ten teren władania NPF. Corradini zaś w przyłączeniu się do faszyzmu widział najlepszą drogę do realizacji kształtowanej przez nacjonalizm doktryny społeczno-państwowej 29. Pierwszym punktem obrad nowo powstałej Wielkiej Rady Faszystowskiej była dyskusja nad określeniem zasad, umożliawiających unifikację faszystów i nacjonalistów. Specjalnie wyłoniona mieszana komisja po miesiącu zakończyła prace i 26 lutego doszło do parafowania porozumienia przyłączającego 150 tys. nacjonalistów do NPF. „L'Idea Nazionale" nie bez ambicjonalnych trudności weszła do grona prorządowych dzienników, skutecznie zabiegając o zachowanie pozycji „drugiego głosu" (po „II Popolo d'Italia") w rozwijaniu idei nacjonalfaszyzmu; głosu nie mniej interesującego, chociaż mniej autorytatywnego niż dziennik mediolański. Powszechna jest opinia, że tworzący się i przejmujący władzę faszyzm nie posiadał własnej sprecyzowanej ideologii. Tworzenie jej było procesem a posteriori, zmierzającym do systematyzacji dokonanych faktów. Faszyzm więc najpierw powstał, a potem kształtował ustrój polityczny Włoch, w czym niezaprzeczalne zasługi położył nacjonalizm. Kilka dni przed Marszem na Rzym sekretarz neapolitańskiej grupy nacjonalistów, Flaminio Orfei, na publicznym zgromadzeniu stwierdził, że nacjonalizm przewyższa swą oryginalnością faszyzm, a „doktryna faszystowska, wyłączając błahe różnice, jest naszą doktryną" 30. Analizując hasła i zasady głoszone przez faszyzm, rysuje się uogól„Lldea Nazionale", 8 i 12 XII 1922. Le direttwe e i propositi deWazione nazionalista nel Napoletano, „Lldea Nazionale", 22 X 1922. Por. szerzej G a e t a, Nazionalismo italiano, s. 203 i n.; Vaussard, De Petrarąue a Mussolini, s. 245 i n. Na temat doktryny faszystow.29 30 331 nienie, iż nie zamierzał on być kontynuatorem tradycyjnego ustroju kapitalistycznego 31. Eksponował on bowiem dwie zasady: 1. solidaryzmu społecznego, 2. propagandy przez państwo idei nacjonalistycznej. Zasady te były nie tylko zaprzeczeniem dotychczasowych koncepcji liberalno-kons-tytucyjnego państwa kapitalistycznego, ale wymierzone były także przeciwko ruchowi rewolucyjnemu. Stanowiły swego rodzaju substytut socjalistycznych koncepcji walki klasowej i internacjonalizmu. Faszyzm usilnie zabiegał o to, by społeczeństwo stale odczuwało ciśnienie jakichś ogólniejszych idei, wzniosłych celów. W miejsce eliminowanych teorii propagandziści faszystowscy, mając oficjalne ukierunkowanie Ducego lub ludzi z jego najbliższego otoczenia, natychmiast podsuwali narodowi nowe wartości, godne społecznej unifikacji. W okresie rozwoju ruchu faszystowskiego wiele miejsca w propagandzie poświęcano narodowi w sensie nacjonalistycznym oraz państwu. Wydaje się celowe zacytować Mussoliniego, który w trzecią rocznicę Marszu na Rzym stwierdził: „Potęga faszyzmu polega na tym, że bierze on ze wszystkich programów ich cząstkę żywotną i posiada siłę ich realizacji. Centralną ideą naszego ruchu jest Państwo. Państwo jest organizacją polityczną i prawną organizacją społeczeństwa narodowego . . . Nasza formuła jest taka: wszystko wewnątrz Państwa, nic poza Państwem, nic przeciw Państwu" 32. Koncepcja współpracy klas, z której wynikał dalszy kierunek przeobrażeń społeczno-ekonomicznych państwa faszystowskiego, była jednym z pierwszych przejawów nierozłączności faszyzmu i nacjonalizmu. skiej por. A1 a t r i, Le origini (rozdział I — Nacjonalistyczna ideologia i faszystowski eksperyment). 31 S. Ehrlich w jednym z artykułów dowodził, że nie ma podstawy do zasadniczego przeciwstawiania ustroju faszystowskiego burżuazyjnej republice parlamentarnej. „Skoro podłoże ekonomiczne obu tych form państwowych jest takie samo, skoro obie te formy państwowe jako podstawę mają własność kapitalistyczną, różnice między nimi mogą mieć tylko ilościowy charakter" (por. S. E h r l i c h , Teorie typów i form państwa, „Państwo i Prawo", t. L, 1960, z. 4, s. 16). Wydaje się, że wywód ten należy poszerzyć o istotne w tym wypadku stwierdzenie, że ilościowy charakter różnic obu tych form państwowych ma jednak zasadnicze znaczenie. Przecież faszyzm zrezygnował z podstawowej istoty praworządności (jakakolwiek by ona nie była — czy liberalna, czy też kapitalistyczna stadium monopolistycznego), która uosabia się w odpowiedzialności rządu przed Parlamentem, oraz praktycznie pozbawił znaczenia sądownictwo powszechne. Por. np. W. L. J a w o r s k i , Państwo praworządne, „Czasopismo Prawnicze i Ekonomiczne", R. 22, 1924, s. 236; A. Burda, Demokracja i praworządność, Wrocław—Warszawa—Kraków, 1965. 32 M u s s o l i n i , Opere, t. V, s. 162. Mussolini (Doktryna faszyzmu, s. 31) m. in. pisał, że doktryna faszyzmu powstała „chociaż chaotycznie, wprzód w postaci gwałtownej i dogmatycznej negacji, jak to bywa ze wszystkimi ideami, które się rodzą, później w charakterze pozytywnym — konstrukcji, która znajdowała kolejno w latach 1926, 192,7, 1928 swe urzeczywistnienie". Ostatnią poważną przeszkodą na drodze do zjednoczenia się nacjonalizmu i faszyzmu to ich stosunek do masonerii. Wielka Rada Faszystowska na posiedzeniu 14 lutego, po trzygodzinnej dyskusji, przegłosowała (przy 4 wstrzymujących się od głosu), że faszyści masoni winni dokonać wyboru między NPF i masonerią. „Dla faszystów może istnieć tylko jedna dyscyplina — faszystowska dyscyplina; jedna tylko hierarchia — hierarchia faszystowska; jedno tylko posłuszeństwo •— posłuszeństwo absolutne, oddane i codzienne wobec Szefa i szefów faszyzmu" 33. Mussolini odniósł kolejny sukces poświęcając masonów, taktycznych współpracowników z okresu Marszu na Rzym, na rzecz bez porównania bardziej intratnej sprawy, jaką było połączenie się z nacjonalizmem. Pokonywanie w bezpośredniej walce ruchu robotniczego' było' niejako tradycyjnym kierunkiem zwycięskiego faszyzmu. Rozbity ruch robotniczy pozostał jak gdyby na uboczu koncentracji faszystowskiej i praktycznie nie uczestniczył, „nie istniał" w życiu politycznym Włoch, kiedy faszyzm zdobywał władzę. Nietypowe, chociaż charakterystyczne dla metod zwycięskiego ruchu, były zamieszki w Turynie, które pociągnęły za sobą znaczną liczbę ofiar. W Turynie istniała bardzo dobrze zorganizowana i silna sekcja WPK. Ponadto istniały tam także stosunkowo korzystne warunki do stworzenia jednolitego frontu klasy robotniczej. Wspólne zagrożenie oraz poważne trudności, na jakie napotykał faszyzm w Turynie, zespoliły przedstawicieli wielkiej burżuazji turyńskiej (głównie Fiata) i pobliskiego ziemiaństwa, z wyjątkowo — nawet 332 jak na faszyzm — konserwatywnym programem De Vecchiego. W ten sposób w latach 1921 i 1922 pogłębił się w Turynie wyraźny podział na lewicę i prawicę z coraz większą deprecjacją libe-ralnoklerykalnego centrum. Bezwzględność De Vecchiego spowodowała, że właśnie na gruncie antyrobotniczych wystąpień turyńskiego faszyzmu powstała wewnątrz niego grupa „lewicy", która rekrutowała się z syndy-kalizmu, anarchizmu, elementów republikańskich, chociaż także antyso-cjalistycznych, jednak mniej bezwzględnych 3i . Oficjalny przywódca turyńskich faszystów — De Vecchi — cieszył się w NPF poważnym autorytetem, a wobec mediolańskiej centrali repreU Grań Consiglio del Fascismo, s. 52.—53; także „II Popolo dltalia", 15 II 1923. Mimo przyjętej deklaracji faszyzm w początkowym okresie dość marginalnie interesował się lojalną masonerią. 34 Wśród lewicy znajdziemy: twórcę faszyzmu turyńskiego, drukarza Mario Gioda, który przeszedł do faszyzmu od anarchizmu poprzez interwencjonizm; młodego kpt. Mario Gobbi, który już w początku 1920 r. zorganizował i dowodził bojówką „Associazione antibolscevica" (Stowarzyszenie antybolszewickie), czy też wymienianego często w tej pracy Piętro Gorgoliniego — typowego przedstawiciela inteligencji faszystowskiej, twórcę pierwszego dziennika faszystów w Piemoncie 33 333 zentował kierunek autonomiczny. Utrzymywał nawet, że Turyn reprezentuje i rozwija „bardziej dojrzałą wersję swojej funkcji politycznej". Tymczasem De Vecchi po Marszu na Rzym, w którym odegrał on wybitną rolę (jako quadrumvir i dyplomatyczny przedstawiciel faszyzmu w Rzymie, stojący blisko Kwirynału), powrócił do Turynu, czując się nieco pominiętym przy nowym podziale intratnych stanowisk w państwie i NPF. Jednocześnie lewica włoska w Turynie nie zamierzała złożyć broni. W piątą rocznicę wybuchu Rewolucji Październikowej w Rosji w kilku fabrykach Turynu zorganizowano manifestacje, na terenie zaś miasta wiec w dzielnicy San Paolo. Parę dni później odbyły się uzupełniające wybory administracyjne, w których socjaliści i komuniści zdobyli 27 tys. głosów na 33 tys. oddanych w okręgach wyborczych będących przedmiotem zainteresowania. Wydawałoby się więc, że proletariat turyński zachował swą dotychczasową, bardzo wysoką aktywność wśród dość biernego podówczas proletariatu włoskiego. Przełomowym wydarzeniem, które zaważyło na całej sytuacji społeczno-politycznej Turynu, była strzelanina w nocy z 18 na 19 grudnia. Śmierć poniosło wówczas dwóch faszystów. W oficjalnym komunikacie stwierdzono, że nieznani sprawcy oddali kilka strzałów do maszerujących ulicą oddziałów faszystowskich. Dopiero potem stało się wiadome, że źródłem incydentu był akt zemsty z pobudek prywatnych. W szeregach „czarnych koszul" zarządzono alarm i natychmiastową mobilizację skierowaną przeciwko „inicjatorom zamachu" — komunistom i socjalistom.Pożoga objęła siedziby kółek kolejarzy i koła Karola Marksa, redakcji ,,L'Ordine Nuovo", której redaktorzy zostali aresztowani z groźbami rozstrzelania. Wśród osób wywleczonych z domów i biur znaleźli się przedstawiciele lewicy, zamordowani z bestialskim okrucieństwem3S. Komisja rządowa badając przyczyny trzydniowych walk w Turynie ustaliła listę 11 poległych antyfaszystów oraz owych dwóch wspomnianych wyżej faszystów. Liczba poważnie ranionych po obu stronach według ustaleń komisji przewyższała 30. Dane opublikowane przez „L'Ordine Nuovo" 10 marca 1924 r. informują, że w dniach grudniowych śmierć poniosło ponad 50 antyfaszystów. Poważną też stratą było zniszczenie 60 lokali publicznych i mieszkań prywatnych. Jednak po zakończeniu walk niepokój nie wygasł i 30—31 grudnia „II Maglio", potem inicjatora wielu przedsięwzięć kulturalnooświatowych i propagandowych z „Biblioteca fascista di cultura politica" na czele. Por. R. De F e 1 i c e, I 'fatti di Torino del dicembre 1922, „Studi Storici", R. 4, 1963, nr 1, s, 58—59. 35 Zamordowano m. in. radcę miasta, komunistę Carlo Berrutiego, sekretarza syndykatu kolejarzy Giuseppe Fantiego, sekretarza WFPM (federacji metalurgów), Piętro Ferrery, który np. został przywiązany za nogi do samochodu ciężarowego i w ten sposób wleczony. Por. S a l v a t o r e l l i , Mira, op. cit., s. 262. 334 1922 r. doszło do ponownych zamieszek, w których dużą rolę odegrała Gwardia Królewska. Wiadomo' już bowiem było, że Mussolini zlikwiduje Gwardię (dekret ukazał się w Nowy Rok). Prefekt Turynu 31 grudnia telegraficznie informował ministra spraw wewnętrznych Mussoliniego, że Gwardia Królewska pełna jest komunistów, o czym miały świadczyć okrzyki: „Morte Mussolini, Morte Fascisti, Viva Lenin, Viva Comunismo" 36. Wydarzenia w Turynie, chociaż odbiły się silnym echem w całym kraju, nie spowodowały nawet demokratycznej interwencji. Parlament dał premierowi roczne pełnomocnictwo; koalicyjny rząd, który zebrał się, w Nowy Rok 1923, nie uważał za wskazane mącić świątecznego nastroju „krwawymi" debatami i wolał za pośrednictwem gen. Diaza, ministra wojny, wręczyć Mussolmiemu krzyż waloru wojskowego. Samowolność turyńskiej sekcji faszystów oraz bezwzględny terror zaprowadzony w mieście obiektywnie komplikowały sytuację stabilizującego się w państwie faszyzmu. De Vecchi popadł w niełaskę i mimo poważnego autorytetu, jakim cieszył się wśród znacznej części prawicowego faszyzmu i nacjonalistów nie uczestniczył w styczniowym posiedzeniu tworzącym Wielką Radę Faszystowską. 15 października 1923 r. Wielka Rada Faszystowska mianowała nowego gubernatora w Somalii Włoskiej, którym został Cesare Maria De Vecchi 37. Sprawcy masakry turyńskiej uszli sprawiedliwości, salwując się wydanym dekretem królewskim o amnestii dla tych osób, które dopuściły się czynu niezgodnego z cywilnym i wojskowym kodeksem karnym, jeśli „fakt ten wynikał z 'działania na rzecz dobra narodowego, bezpośrednio lub pośrednio". Tenże art. 1 amnestii, opublikowanej 22 grudnia 1922 r., dawał prawie nieograniczone możliwości zwalniania zatrzymanych, a nazbyt „gorliwych", faszystów oraz umorzenie ewentualnie prowadzonych dochodzeń. Zwalnianych z aresztów faszystów „zastępowali" komuniści. Od końca 1922 r. do lutego 1923 r. zostało aresztowanych 2236 komunistów. Z liczby tej 1634 zatrzymanych zostało bez żadnych podstaw i następnie zwolnionych, pozostałych oddano w ręce sprawiedliwości faszystowskiej. 30 grudnia 1922 r. Mussolini osobiście rozkazał aresztować Bordigę, Gramsciego, Raverę, Scoecimarra, Tascę. i in. włoskich komunistów, włączając także do nakazu aresztowania nazwiska wszystkich delegatów uczestniczących w Kongresie MK 38. D e F e 1 i c e, I fatti di Torino, s, 103—104. 87 Por. II Grań Consiglio del Fasdsmo, s. 130. 38 II processo ai comunisti italiani 1923, Roma 1924, s. 8 i n.; S p r i a n o, Storia del PCI, t. I, s. 262 i n. B. Mussolini ( Opere, t. III, s. 138) w przemówieniu wygło36 335 Nowe warunki, stworzone przez faszyzm we Włoszech, pogłębiły trwający już kryzys polityczno-ideologiczny partii lewicy. Szczególnie wyraźny kurs antyrobotniczy wydawał się przekonywać, że to> właśnie Włochy winny być terenem realizacji eksperymentalnej podówczas tezy o jednolitym froncie mas pracujących przeciwko społecznej reakcji. Zrozumienie dla tej tezy znajdziemy w różnych, dość odosobnionych jednak wystąpieniach, częściej zaś w rezolucjach i dokumentach partyjnych. Jednak kierownictwa partii komunistycznej i socjalistycznej nie były w stanie wprowadzić w życie teoretycznie akceptowanej polityki. Szczególnie ostra dyskusja rozwinęła się na IV Kongresie MK (listopad—grudzień 1922), gdzie wyłoniona komisja włoska miała opracować warunki połączenia socjalistów maksymalistów i komunistów. Komisja przyjęła rezolucję podjętą jeszcze w Moskwie, a zalecającą połączenie się obu partii. Praktyka była jednak inna i wynikała z walki wewnętrznej, prowadzonej między grupami Bordigi a Gramsciego. Pierwsza z nich uchylając się od pracy WPK w związkach zawodowych, odchodząc od bezpośredniego kontaktu z masami, czekając na obiektywne warunki historyczne, w których przy udziale elity rewolucyjnych mas miała przeprowadzić rewolucję itd., była ostro krytykowana przez Gramsciego. Wśród najbliższego grona Gramsciego panowało przekonanie, że pierwszym etapem połączenia z socjalistami winny być zmiany w samej WPK, by stworzyć mocne podstawy do efektywnej działalności zjednoczonej partii. W przeciwieństwie do Komitetu Wykonawczego MK Gramsciemu nie wystarczała tylko prezentowana przez Bordigę deklaratywna współpraca w ramach jednolitego frontu. Po IV Kongresie MK, czyli w pierwszych miesiącach 1923 r., żywo interesujący się sytuacją Włoch Komitet Wykonawczy MK wyraził stanowcze przekonanie, że polityka sekretarza politycznego WPK Bordigi postawiła partię w tak trudnej sytuacji, że należy możliwie jak najwcześniej dokonać zasadniczych zmian w kierownictwie partii. Po aresztowaniu Bordigi i prawie kompletu jego zwolenników, którzy odgrywali czołową, funkcyjną rolę w WPK, partią kierowali Gramsci, Togliatti, M. Scoccimarro, E. Gennari, A. Tasca i inni39. Już w sierpniu 1923 r. mimo szonym w Senacie 8 VI 1923 przekonywał, że z ponad 2 tys. osób zatrzymanych w czasie rewolucji w więzieniach znajduje się niecałe 150 osób. „Biuletyn MOPR", nr 1, Moskwa 1 V 1923, s. 25, informuje, że w lutym 1923 r. w więzieniach włoskich znajdowało się około 8 tys. robotników, wśród nich cały czołowy aktyw komunistyczny. 89 „Kommunisticzeskij Intiernacyonał", s. 289 i n.; Giuseppe Berti (I primi dieci anni di vita del PCI) dodając ponad 200stronicowy wstęp do wydawanych w tej książce materiałów z archiwum Angelo Tasci dziwił się, dlaczego Gramsci i prze336 ogromnych trudności ukazał się w Mediolanie dziennik „La Stato Operaio" („Państwo Robotnicze"), w Trieście miesiąc wcześniej wznowiono wydawanie „II Lavoratore" („Pracownik"). Partia rozpoczęła nowy etap swego rozwoju, polegający na tworzeniu możliwie najszerszego frontu antyfaszystowskiego . Waga dokonywanych w partii zmian wzrasta w związku ze stale pomniejszającą się liczbą członków i zwolenników dwóch zwalczających się partii socjalistycznych (w 1923 r. partie te liczyły już tylko trzecią część członków z końca 1922 r.). Nierzadko bohaterstwo czołowych i szeregowych socjalistów nie było w stanie równoważyć strat ponoszonych na skutek niedoceniania lub niezrozumienia doniosłości pracy wśród mas w ramach jednolitego frontu. Opowiadająca się za zjednoczeniem z WPK grupa maksymalistów, której przewodził redaktor „Avanti" Serrati, była zwalczana przez inną, z Nennim na czele. Ten ostatni, jeszcze przed kongresem partyjnym, który obradował w Mediolanie'w kwietniu 1923 r., zorganizował wewnątrzpartyjny komitet samodzielności włoskich socjalistów. Co ważniejsze, grupa ta zyskała poparcie sekretarza WPS, Lazzariego, który biorąc pod uwagę niektóre z postulatów znajdującego się wówczas w więzieniu Serratiego wystąpił z propozycją utworzenia mieszanej, socjalistyczno-komunistycznej komisji do koordynacji wysiłków w celu obrony proletariatu 40. Dla oceny postępujących dyktatorskich zabiegów Mussoliniego wielce interesujący jest jego stosunek i podporządkowanie sobie Włoskiej Partii Ludowej. W akcji tej (podobnie zresztą jak i w całej działalności WPL) wybitną rolę, odegrały decyzje płynące z Watykanu. Doniosłe w skutkach było spotkanie Mussoliniego z kardynałem Piętro Gasparrim w styczniu 1923 r. Oceniając wagę spotkania, należy pamiętać o wyjątkowej pozycji zajmowanej przez watykańskiego sekretarza stanu. Działalność papieża i Gasparriego ,,w dziedzinie kościelno-politycznej tak ściśle ze sobą się splata, że nawet na podstawie źródeł trudno nieraz dociec, gdzie się jedna kończy, a druga zaczyna i z czyjej inicjatywy powstała" 41. bywający z nim w Moskwie Scoccimarro nie poparli w grudniu 19*212 r. idei zjednoczenia WPK i WPS, a już kilka miesięcy później byli jej gorącymi szermierzami (s. 147). Negatywna ocena działalności Gramsciego, Togliattiego jako emisariuszy Moskwy we włoskim ruchu robotniczym, a jednoczesna obrona Tasci narzuciły Bertiemu sąd, iż widocznie Gramsci był przeciwnikiem jednolitego frontu, bowiem socjaliści usuwając w październiku 1922 r. reformistów i tworząc grupę maksymalistów — zwolenników III Międzynarodówki — spełnili podstawowy wymóg do ewentualnej fuzji z WPK. Berti nie dostrzega kwestii tak ważnej, jak zmiana składu kierownictwa KW WPK, przez co debata o jednolitym froncie przebiegała w zasadniczo odmiennych warunkach. 40 A r f e, Storia del socialismo italiano, s. 313. 41 J. W i ś 1 i c k i, Kardynał Piotr Gasparri, Lublin 1935, s. 57. 337 21. Pierwsze posiedzenie rządu Mussoliniego Zainicjowane przez Mussoliniego tajne rozmowy, prowadzone w prywatnym mieszkaniu senatora katolickiego hr. Carlo Santucciego, dotyczyły wzajemnych stosunków państwa i Watykanu. Kardynał z uznaniem wyraził się o przebiegu „długiej i ciężkiej rozmowy w cztery oczy" 42, która chociaż nie dała konkretnych efektów politycznych, była ważnym etapem w zbliżeniu obu stron. Najprawdopodobniej jednym z omawianych tematów była sprawa trudności ekonomicznych, z jakimi borykał się związany z Watykanem Banco di Roma. Już rząd Luigi Facty interweniował, chroniąc go przed niewypłacalnością. Po Marszu na Rzym trudności banku jeszcze się zwiększyły i bez interwencji rządowej zanosiło się na ogłoszenie upadłości. Dwa tygodnie po rozmowie między Mussolinim a Gasparrim prezes Banco di Roma, Carlo Santucci, został wezwany do premiera, gdzie w obecności ministra finan42 Por. B r o g 1 i o, Italia e Santa Sede, s. 107 i n., oraz przedrukowane tamże (s. 441—442) uwagi Santucciego pt. La mia uscista dal Banco di Roma. sów De Stefaniego kazano mu podpisać oświadczenie będące rezygnacją .(„ze względu na stan zdrowia") z zajmowanej funkcji. Miejsce Santucciego zajął książę Francesco Boncompagni-Ludovisi, który kilka dni wcześniej opuścił szeregi partii liberalnej i wstąpił do nacjonalistów, a więc praktycznie do faszystów. Istotne jest przede wszystkim to, że Banco di Roma uzyskał wsparcie, dzięki któremu pokonał przejściowe trudności 43 . Zbliżenie między faszystowskim rządem i Watykanem miało niewątpliwy wpływ na przeobrażenia koalicyjnej partii ludowej. Oczywiście w szeregach WPL,, podobnie jak w jej kierownictwie, nie było jednomyślności, jeśli idzie o stosunek do rządu faszystowskiego. W toku przygotowań do Kongresu partii, który odbył się w Turynie 12 i 13 kwietnia 1923 r., wyodrębniły się 3 stanowiska: 1. przeciwne jakiejkolwiek współpracy partii z rządem faszystowskim, 2. współpracy po uwzględnieniu przez NPF określonych warunków, 3. bezwarunkowa współpraca. Podział ten odpowiada poglądom głoszonym przez lewicę, centrum i prawicę. Ksiądz Sturzo zajął miejsce — najczęściej przez sekretarzy partyjnych zajmowane — centrowe. Punktem kulminacyjnym było głosowanie nad dwoma rezolucjami, z których pierwsza podkreślała autonomię partyjną, odwołując się do demokratycznych tradycji z 1919 r., druga natomiast akceptowała udział ludowców w rządzie jako czynnika wspomagającego „konstytucyjną rewolucję faszystowską". Większość uczestników Kongresu była bez wątpienia antyfaszystowska, wobec czego zwyciężył pogląd o wysoce umiarkowanej współpracy WPL z rządem. Mussolini zebrawszy 17 kwietnia członków WPL uczestniczących w rządzie wyraził swoje niezadowolenie z decyzji Kongresu. Miast zmiany nastawienia do rządu minister Cavazzo-ni złożył do dyspozycji premiera portfele kolegów partyjnych. Już następnego dnia po zakończeniu antyfaszystowskiego kongresu WPL z jej szeregów wyodrębniła się skrajna prawica, publikując w Rzymie apel-program Unii Narodowej. Dymisja przedstawiona przez ministrów i podsekretarzy WPL uaktywniła prawicę partii, która ogłosiła proklamację rozłamową. Idee współpracy WPL z rządem stopniowo zyskiwały coraz więcej zwolenników. W szeregach partii powstała grupa filo-faszystów lub klerykalnych faszystów. Ich walka przeciwko liberalizmowi księdza Sturzy uzyskała przemożnego protektora w postaci Watykanu. Prasa katolicka pełna była nawoływań o zmianę oficjalnego frontu politycznego partii, o nieprzysparzanie kłopotów Stolicy Apostolskiej (jak np. wyraził się ks. Enrico Pucci w „II Giornale d'Italia" 25 czerwca 1923 r.). Sturzo zrezygnował z piastowanej od 1919 r. funkcji sekretarza polityczTamże; szerzej por. S a l v e m i n i , Mussolini diplomątico, >s. 274; E. Rossi, I padroni del vapore, Bari 1955, s. 114 i n.. 43 338 339 nego partii. Nie poinformowany jeszcze o decyzji Sturzy „L'Osservatore Romano" pisał 11 lipca, że polityka części partii wymierzona jest przeciwko klerowi i całemu dziełu katolickiemu. Z tej też racji dymisja Sturzy wydatnie przyczyniłaby się do „uspokojenia dusz włoskich" u. Odejście popolarów z rządu wyraźnie zmniejszyło jego wagę jako koalicyjnego, bowiem prócz faszystów w rządzie pozostali wyłącznie społeczni demokraci, a więc ugrupowanie pozbawione masy członkowskiej. Stale pomniejszana rola demokratów szła w parze z permanentnym spadkiem wpływów byłej „partii" lub raczej stronnictwa liberalnego we Włoszech. W czasie Kongresu liberałów, który obradował w kwietniu 1923 r. w Mediolanie delegaci, znacznie mniej licznie reprezentowani niż w latach poprzednich, wyrazili zaufanie dla nowego rządu. A więc liberałowie poparli dyktatorskie metody polityczne Mussoliniego 45. Czyż wobec tego można jeszcze mówić o istnieniu stronnictwa o przekonaniach autentycznie liberalnych? W wypadku tym nie chodzi o to, czy resztki liberałów ugięły się pod dyktatorskimi metodami, czy też zrezygnowały z ideologii konstytucyjno-liberalnej koncepcji państwa, ale o efekty takiego postępowania. Wszelkie próby zmierzające do znalezienia wspólnoty interesów liberałów z będącymi u władzy faszystami były z góry skazane na niepowodzenie. Stosunek faszyzmu do partii politycznych wykształcił się już w pierwszym roku jego panowania. Jakakolwiek próba niesubordynacji ze strony WPL spotkała się ze wspólną opozycją prawicy partyjnej, wspartej stanowiskiem Watykanu i rządu. Wobec lewicy społecznej, reprezentowanej przez komunistów i socjalistów, stosowano metody pozaparlamentarne, polegające na terrorze policyjnym. Przede wszystkim starano się oddzielić od mas czołowych organizatorów życia politycznego lewicy (m.in. więzienie, przymusowa deportacja lub przeniesienie na inny teren, aż po zaczątki systemu obozów koncentracyjnych na wyspie Lipari). Warto nadmienić, że system obozów wyrósł właśnie z konieczności odizolowania od społeczeństwa osobników najbardziej niebezpiecznych dla reżimu. Zupełnie wyraźne zaczątki faszystowskiej dyktatury, widoczne w pierwszym roku panowania Mussoliniego, pogłębia i uwypukla fakt braku nawet formalnej opozycji parlamentarnej. Izba Deputowanych i Senat pozostawiły rządowi roczne pełnomocnictwa, przez co pozbawiły się jakiegokolwiek wpływu na kierunek dokonujących się w kraju przeobrażeń. 3. Kryzys awentyński i prawne podstawy dyktatury we Włoszech (1924—1926) II Kolejnym etapem zmagań z organami państwa konstytucyjnego była walka o zmianę ordynacji wyborczej. Rozpoczęto ją już w połowie 1923 r., kiedy Mussolini zdał sobie sprawę, że za kilka miesięcy skończą się, roczne pełnomocnictwa dla rządu i trzeba będzie wrócić do liczenia się z antyfaszystowską większością w Parlamencie. Kilka dni po ogłoszeniu projektu zmiany prawa wyborczego ministrowie zaakceptowali propozycje nowego dekretu o prasie, który poważnie ograniczał swobodę politycznej, krytycznej publicystyki. Projekt przedyskutowany 12 lipca spotkał się z bardzo żywym sprzeciwem liberalnej opozycji (głównie „Corriere della Sera", „La Stampa", „II Mondo", „II Popolo"). Dzienniki te wskazywały na anty konstytucjonalny charakter dekretu. Wolność prasy, gwarantowana przez Ustawę Zasadniczą nie mogła być w żadnym wypadku regulowana dekretem. Mussolini „ugiął" się pod naciskiem krytyki i wprowadzenie w życie już zatwierdzonego przez rząd dekretu uzależnił od swego podpisu. 13, 14 i 15 lipca prasa opozycyjna zajmowała się przede wszystkim projektem prasowym, znacznie mniej uwagi przywiązując do projektu nowego prawa wyborczego. Szef rządu przedstawiając 15 lipca podsumowanie kilkudniowej zaledwie dyskusji nad projektem prawa wyborcjzego wygłosił najbardziej w swej karierze parlamentarne przemówienie. Utrzymywał on, że faszyzm jest kierunkiem związanym z systemem wyborczym, „dlatego nie zamierza i nie chce zlikwidować Parlamentu. Więcej, jak powiedziałem i powtarzam, faszyzm chce zrobić z Parlamentu rzecz trochę, bardziej poważną, jeżeli nie uroczystą". Jeżeli tylko będzie to możliwe, faszyzm zamierza zlikwidować przepaść istniejącą między Parlamentem a krajem 46. Dyskutującemu z głosami przeciwników reformy Mussoliniemu towarzyszyło żywe poruszenie wśród zebranych na trybunach faszystów. „Na trybunach »czarne koszule« bawią się ostentacyjnie pistoletami. Bardziej żartobliwi najspokojniej wyciągają z pochew sztylety i wyrównują sobie paznokcie. Deputowani udają, że nie widzą" 47. Ten z deputowanych, który nie uległ mowie premiera, wziął pod uwagę manifestację galerii parlamentarnej. Wśród 450 deputowanych 303 wyraziło zaufanie dla rządu, co w tym wypadku było równoznaczne z akceptacją potrzeby zmiany prawa wyborczego, 140 było przeciwnych i 7 niezdecydowanych. Interesujące jest i to, że deputowani WPL en bloc stanęli po stronie rządu. 44 L. S t u r z o, Popolarismo e fascismo, Torino 1924, s. 264— 265; także Chiesae Stato nella storia d'Italia, s. 516 i n. 45 Valeri, Da Giolitti a Mussolini, s. 179 i n. 340 « Mussolini, Opere, t III, s. 199. 47 L u s s u, op. cit., s. 197. 341 Przed rządem faszystowskim otwarły się nowe możliwości (znowu zgodne z „wolą narodu") dokonania zasadniczych reform w łonie podstawowego organu państwa. Już 31 stycznia 1923 r. premier powołał specjalną komisję ekspertów (tzw. komisja trzynastu), która m. in. podjęła szczegółowe prace nad reformą prawa wyborczego. Zasadniczą, nigdzie dotąd nie stosowaną innowacją, było utworzenie z całego kraju jednego okręgu wyborczego oraz połączenie zasady większości z zasadą proporcjonalności. Istotą reformy było to, że partia lub grupa sprzymierzonych stronnictw, które uzyskają największą liczbę głosów (ale nie mniejszą niż 25'%) .automatycznie uzyska dwie trzecie miejsc w Parlamencie (356). Pozostałych 179 miejsc, czyli jedną trzecią, rozdysponują pozostałe partie w zależności od liczby uzyskanych głosów. W czasie posiedzenia komisji trzynastu projekt przeszedł większością jednego głosu (7 : 6). Jednym z głosujących „tak" był Giolitti. W Parlamencie opozycja była dość silna, a głosowanie 23 lipca 1923 r. dało nieznaczną tylko większość rządowi (178 : 157); 13 listopada Senat na jednym tylko posiedzeniu aprobował prawo wyborcze 165 głosami przeciwko 45. Dekretem z końca stycznia rozwiązano stary Parlament48, wyznaczając wybory na 6 kwietnia 1924 r. W ramach przygotowań do wyborów położono duży nacisk na. właściwe zorganizowanie faszystowskiego aparatu propagandy. W całej historii faszyzmu odpowiednio preparowane informacje zajmowały poczesne miejsce, 15 października 1923 r. WRF podjęła uchwałę o powołaniu specjalnego Urzędu Propagandy, którego organizacja wzorowała się na urzędach propagandy w armii, tak dobrze funkcjonujących w czasie wojny49. W specyficznym okresie walki przedwyborczej Urząd Propagandy, który był w ■połowie instytucją partyjną, w połowie rządową, prowadził działalność na rzecz NPF, wyzyskując przemożne możliwości wpływania i wyzyskiwania administracji państwowej. Na kilka dni przed wyborami WRF wysłuchawszy sprawozdania z prac przeprowadzonych przez Sekretariat Generalny i Urząd Propagandy NPF w sprawie przygotowań .przedwyNastępnego dnia po rozwiązaniu Parlamentu, 28 stycznia, na Piazza Venezia w Rzymie odbyło się wielkie zgromadzenie faszystów, na którym Mussolini dokonał podsumowania 115miesięcznych rządów. Wystąpienie to było jednocześnie pierwszym punktem agitacji przedwyborczej, a ponadto stanowiło stale przez faszyzm rozwijaną metodę rozmowy Wodza z ludem, lub też iswego rodzaju plebiscytu, w czasie którego „lud" podejmował decyzje. Charakterystycznym zabiegiem użytym wobec słuchaczy było wyliczenie kilkunastu konkretnych wypadków, w których za machowcami byli antyfaszyści — burzyciele spokoju (por. M u s s o l i n i , Opere, t. IV, s. 38 i n.). Oczywiście sposób przedstawienia poszczególnych wypadków oraz ich interpretacja miały wywołać u słuchaczy przekonanie, że tylko faszyzm jest w stanie obronić kraj przed terrorem antynarodowych band. 49 II Grań Consiglio del Fascismo, s. 133. 48 342 borczych, gorąco aprobowała całość podjętego dzieła, które miało w przyszłych wyborach zagwarantować wspaniałe zwycięstwo50. Przedstawiciele parlamentarnego centrum wyrażając poparcie dla faszystowskiego prawa wyborczego, spodziewali się w ramach przygotowań do wyborów stworzyć koalicję demokratycznych partii, które zdołałyby zdobyć największą liczbę głosów. Jednak porozumienie, które dałoby zwycięstwo wyborcze, było niemożliwe do utworzenia. Istotne znaczenie miały niebagatelne różnice taktyczno-programowe poszczególnych ugrupowań antyfaszystowskich. Nawet włoska lewica najbrutalniej zwalczana przez bojówki „czarnych koszul" nie była w stanie zrozumieć konieczności wspólnego frontu wyborczego. Na łamach nowo założonego dziennika WPK „L'Unita" proponowano jednolity front wyborczy, ale uzyskano jednoznaczną odpowiedź sekretarza socjalistów G. Matteottiego: „My walczymy z faszyzmem o wolność, nie możemy walczyć przeciwko faszyzmowi w imieniu innej dyktatury" 51. Tymczasem w kraju coraz wyraźniej walka wyborcza stawała się pretekstem do masowego terroru wykonywanego przez siły partii faszystowskiej i państwa. Bez większego błędu walkę przedwyborczą można porównać do najbardziej terrorystycznego okresu panoszenia się, faszystowskich bojówek. Lista tragicznych incydentów jest długa, niezliczone (bo w większości nie ujawnione) były przypadki szantażowania kandydatów list antyfaszystowskich, wyborców czy też organizatorów zgromadzeń przedwyborczych. 28 lutego liberalny dziennik G. Amendoli „II Mondo" informował, że w Bassiano (w pobliżu Velletri) sekretarz miejscowej grupy faszystowskiej zakazał sprzedaży dziennika, nie dając żadnych „urzędowych" wyjaśnień. Metody dezinformacji prasowej podejmowane były w wielu ośrodkach, a jedynie rzadko udawało się następnie powiadamiać o tym społeczeństwo. Do protestów przeciwko faszystowskiej przemocy przyłączył się nawet 50 Tamże, s. 159 (posiedzenie z 24 III 1934). W propagandzie wyborczej faszyzm opierał isię na dotychczasowej swojej polityce wewnętrznej, polegającej na bez zględnym likwidowaniu wszelkich strajków itp. poczynań, które zmniejszają produkcję i wprowadzają zamęt. „Chcemy dać pięć lat pokoju i bujnej pracy dla narodu włoskiego" — mówił Mussolini 10 IV 1924 do tłumu Włochów zgromadzonego przed Pałacem Chigi. Znikną wszystkie stronnictwa, także nasze, lecz będzie wielka, będzie poważna Ojczyzna włoska"; por. Mussolini, Opere, t. IV, s. 87. 51Problem jednolitego frontu partii lewicy społecznej napotykał zdecydowany opór nie tylko obu partii socjalistycznych, ale także znajdował wspominanych już wrogów wśród komunistów. Jeden z czołowych włoskich komunistów okresu międzywojennego Mauro Scoccimarro pisał w „Unita" -5 VI 1924, że wszyscy komuniści wypowiadający się przeciwko jednolitemu frontowi popełnili poważny błąd. Praktycznie bowiem odsunęli możliwość przeprowadzenia określonych akcji politycznych, co do których istniała zbieżność. 343 ,,L'Osservatore Romano", który wydrukował 24 marca telegram biskupa Guastalli (koło Mantui) do Mussoliniego, oburzając się na prowokacyjne ataki faszystów na siedzibę misji katolickiej w Novellara. O podobnych atakach donoszono z Frascati (koło Rzymu), Wenecji, Bolonii, Prato, Pe-rugii, gdzie wystąpienia „czarnych koszul" wymierzone- były przeciwko katolikom z Akcji Katolickiej 52. Rząd oraz kierownictwo NPF prowadziły na szeroką skalę działalność na rzecz pozyskania lub też zniewolenia przeciwników. Jednym z przykładów pokojowego pozyskiwania głosów było włączenie na listę naro- dową kandydatów liberalno-demokratycznej opozycji. Wśród prawie 100 kandydatów bloku narodowego, a więc ze znakiem „fasci", znajdziemy sekretarza politycznego partii liberalnej Alberta Giovanniniego, dwóch eks-premierów Orlanda i Salandrę, siedmiu eks-ministrów, ponad dziesięciu byłych podsekretarzy. Ponadto na listę narodowo-faszystowską zostali włączeni byli deputowani, którzy wywodzili się z liberałów (60), demokratów (15), ludowców (10) 53. Całość zabiegów rządu i NPF uwieńczona została poważnym sukcesem. Kompleksowa lista narodowo-faszystowska uzyskała ponad 4,6 milionów głosów (na około 7,2 mln oddanych głosów), czyli 64,9% wszystkich ważnych głosów. Z 374 deputowanych, którzy weszli do Izby Deputowanych z woli „czarnych koszul", trzy czwarte (275) posiadało jednocześnie legitymacje NPF. Opozycja antyfaszystowska zdobyła o 2 mln głosów mniej. Na 138 kandydatów WPL przeszło 39 deputowanych (9%); socjaliściunitaryści (Turati, Matteotti) mieli 24 deputowanych (6%), soejaliści-maksymariści zaś zbliżeni do WPK —■ 22 deputowanych (5°/o); komuniści na 157 kandydatów wprowadzili do Izby 19 reprezentantów (3,7%); republikanie posiadali 7 (1,9%) swoich przedstawicieli; liberałowie spod znaku Amen-doli i Bonomiego zdobyli 14 miejsc (2,2%); liberałowie z grupy Giolittiego na 7 wystawionych list i 98 kandydatów uzyskali 15 miejsc (3,3%); demokraci społeczni uzyskali 10 miejsc (1,6%). Ponadto w Parlamencie zasiedli dwaj przedstawiciele partii sardyńskiej, po czterech z mniejszości narodowych (niemieckiej i słowiańskiej) oraz jeden (Cesare Forni) reprezentant rozłamowej grupy NPF, zbliżony do skrajnej prawicy i walczącego nacjonalizmu Si. Skład nowego Parlamentu różnił się zasadniczo od reprezentacji wyłonionej w wyborach z 1921 r. Największe straty poniosła partia katolicka oraz liberałowie i socjaliści, którzy w poprzedniej Izbie razem wzięci Całą listę narodowo-faszystowska oraz głosowanie omawia C. R o s s i, II delitto Matteotti, Milano 1965, s. 581—587; por. także F. Marinelli, L'OVRA. Fatti e retroscena della polizia politica fascista, Milano 1967, s. 60 i n.; R. Z a n g r a n d i , II lungo viaggio attraverso U faseismo, Milano 1962, s. 329 i n. 54 Spadek głosów oddanych na partie lewicy społecznej podyktowany był wieloma czynnikami. Do ciekawszych decyzji obrazujących wszechstronną działalność faszystów przed wyborami zaliczyłbym apel kierownictwa PKP, które członkom zalecało głosowanie zgodne „ze swoim sumieniem". Innymi słowy, chodziło o odebranie WPS wielu tysięcy tradycyjnych wyborców. Por. La Confederazione Generale Italiana del Laroro (wprowadzenie pióra F. Catalano), is. LXII oraz s. 374 i n.; wyniki wyborów por. S a 1 v a t o r e 11 i, Mira, op. cit., s. 3il7— 318. Miesiąc po wyborach parlamentarnych odbyły się wybory administracyjne, które także zakończyły się poważnym sukcesem walczącego faszyzmu; por. S. Mor i ni, Come si votava durante ii faseismo, „Ricerche Storiche", nr 9, Reggio Emilia 1969, s. 49 i n. 53 22. Kardynał Piętro Gasparri 52 Por. szerzej G. S a 1 v e m i n i, La terreur fasciste, passim; także L. S a 1 v ą-t o r e l l i , II delitto Matteotti e la crisi del 1924— 1926, „Fascismo e Antifascismo", t. I, s. 148 i n. 344 345 stanowili absolutną większość. W nowym Parlamencie absolutną większość stanowili członkowie NPF. Opozycja dysponowała w 1924 r. sumie: 1921 r. 124 360 Lista (1,8%) 100 297 242 konstytucjonalna 174(1,4%) (4,7%) 1 339 Demokracja 637 199 (21,2%) społeczna 649(9,1%) WPL 1 621 945 415 148 Socjaliści unitaryści (5,9%) 341 (25,7%) WPS 528 (4,9%) Republikanie 93 559 112 WPK (1,5%) 220 906(1,6%) 839 (3,5%) 268 191 (3,8%) organizatorów i uczestPod silnym wrażeniem represji, jakie dosięgły ników manifestacji pierwszomajowych, dokonało się otwarcie nowo wybranej XXVII Izby Deputowanych. Fakt, że otwarto ją w dziewiątą rocznicę przystąpienia Włoch do wojny miał podkreślić, iż rewolucja faszystowska kroczy ku zwycięstwu, opierając się na doświadczeniach i bohaterskiej tradycji wielkiej wojny. Jednocześnie większość Parlamentu (faszystowska lub filofaszystowska) mogła być przedstawiona jako prawdziwa reprezentacja ducha narodowego, który narodził się w Italii w okresie walki o interwencję. Dyskusja polityczna w Parlamencie rozpoczęła się dopiero 30 maja; w czasie debaty bardzo odważne przemówienie oskarżające przemoc faszystowską wygłosił sekretarz soejalistów-unitarystów deputowany G. Matteotti. „My bronimy wolnej suwerenności narodu włoskiego, któremu posyłamy najwyższe pozdrowienie, i wierzymy w przywrócenie godności domagając się, odroczenia, unieważnienia wyborów przeprowadzonych pod przemocą Komitetu Wyborczego" 55. Przemówienie Matteottiego wywołało poważne zamieszanie w Izbie, a sam mówca zajmując swoje miejsce wśród ław lewicy miał powiedzieć do najbliżej siedzących deputowanych: „Ja wygłosiłem swoją mowę. Teraz wy przygotujcie dla mnie przemówienie żałobne" 56. Matteotti 10 czerwca udając się do Izby został porwany przez grupę, na której czele stał Amerigo Dumini i uprowadzony samochodem Filippo Filippeli, redaktora faszystowskiego „Corriere Italiano". Broniący się Matteotti został uderzony w kark, co spowodowało śmierć. Oprawcy praw55 Stenogram przemówienia Matteottiego (Atti parlamentari. Camera dei Deputati, Legislatura XXVII, Discusioni, s. 57—64). Na temat całości sprawy Matteottiego por. G. Arfe, Giacomo Matteotti, uomo e politico, „Rivłsta Storica Italiana", t. LXXVII, 1966, s. 62 i n.; C. ' R o s s i, II delitto Matteotti, passim (tamże bogata literatura). 56 C. S f o r z a, L'Italia dal 1914 al 1944 ąuale io la vidi, Roma 1944, s. 131. 346 23. Entuzjazm faszystów po zwycięstwie w wyborach 1924 r. W centrum B. Mussolini dopodobnie nie zdawali sobie sprawy ze skutków nazbyt energicznego potraktowania deputowanego, bowiem nie wydaje się prawdopodobne, aby celem ich akcji było morderstwo. Jeżeli w ogóle Mussolini był w sposób bezpośredni zamieszany w całą sprawę, to na pewno odległa mu była myśl narażania się na ryzyko wynikające z ewidentnego bezprawia. Jednocześnie niezaprzeczalnym faktem jest to, że Dumini nie działał samodzielnie, bowiem już w nocy z 10 na 11 czerwca informował o przebiegu akcji Filippeliego, który z kolei telefonował do gen. De Bona, szefa policji, a ten do Mussoliniego. Mussolini odpowiadając 12 czerwca na interpelację deputowanego Enrico Gonzalesa zapewnił, że sprawcy porwania, a być może zbrodni, zostaną ukarani ż całą surowością prawa. Następnego dnia Mussolini poinformował Izbę o ujęciu sprawców zbrodni (Dumini z Rzymu, Mazzola z Florencji i Putato z Mediolanu) oraz o energicznym śledztwie, prowadzonym w celu pełnego wyświetlenia zamachu. „Jeżeli jest w tej sali 347 ktokolwiek, który miałby prawo być zasmucony, rozgoryczony — tym jestem ja" S7. Wydaje się (biorąc „poprawkę" na sytuację, w której słowa te Mussolini wypowiedział), iż faktycznie zabójstwo Matteottiego było efektem ducha bojówkarskiego faszyzmu, z którym Mussolini prowadził walkę, w latach 1923 i 1924, nie szczędząc upomnień dla nazbyt brutalnych wybryków. Następnego dnia, 13 czerwca, mimo że nie znaleziono jeszcze ciała zamordowanego, deputowani antyfaszystowscy opuścili Parlament, tworząc tzw. opozycję awentyńską. Decyzją tą nawiązali do tradycji rzymskiej, ale także przypomnieli dawną procedurę liberalnego państwa, oddając się zapamiętałej dyskusji w stylu przedfaszystowskim. Wiadomość o przypuszczalnym zabójstwie (ciało znaleziono dopiero po dwóch miesiącach!) wywołała wielkie poruszenie w całym kraju. „Czarne koszule" jako strój codzienny faszystów coraz rzadziej pojawiały się w miejscach publicznych. Zwołane w trybie nadzwyczajnym posiedzenie WRF 12 czerwca obradowało bez udziału liberalnie nastawionych faszystów Oviglia, De Stefaniego oraz zaproszonego Gentilego. Życie wewnętrzne kraju przez pół roku znajdowało się w sytuacji dalekiej od normalnej. Rozwijał się groźny dla reżimu faszystowskiego kryzys. Kontratak Mussoliniego rozpoczął się od próby uspokojenia opinii publicznej nieistotnymi w sumie zmianami. Szef urzędu prasowego premiera Cesare Rossi, podsekretarz spraw wewnętrznych Aldo Finzi oraz szef policji gen. De Bono zostali odsunięci pod nieoficjalnym (chociaż oczywistym!) zarzutem współudziału w przygotowaniu zamachu. Dalsze zmiany, przeprowadzone 30 czerwca, nie miały już na celu pozyskania oburzonego narodu, ale wzmocnienie zwartości rządu. Gentile, Carnazza i Corbino — ministrowie oświaty, robót publicznych i ekonomii narodowej — zostali zastąpieni przez związanych z plutokracją liberałów: Alessandro Casatiego i Gino Sarrochiego oraz reprezentanta prawicy katolickiej Giuseppe De Navę. Przez dwa lata ograniczana w swej wolności prasa podjęła niezwykle szeroką kampanię. Ludziom pióra zabrakło jednak niezbędnej w tych wypadkach ostrości decyzji, a liczne, pełne oburzenia artykuły, nie wychodziły poza konstytucjonalną, moralną ocenę morderstwa i całego systemu faszystowskiego. Miarą izolacji faszyzmu jest poważny spadek liczby drukowanych egzemplarzy „II Popolo d'Italia". W grudniu 1924 r., M u s s o l i n i , Opere, t. IV, s. 181 i n. Wiele wydaje się także mówić stwierdzenie Mussoliniego, iż morderstwa tego dokonali wrogowie narodu i faszyzmu (s. 184). W innym miejscu stwierdził: „Jedynie wróg, który przez długie noce myślał o czymś diabelskim przeciwko mnie, mógł wykonać to morderstwo, które uderzyło jak grom i wydziera krzyk oburzenia" (s. 183).. 57 a więc już po najgłębszym kryzysie, naczelny organ NPF rozchodził się tylko w 60 tys. egzemplarzy 58. Podobne, prawie że naiwne niezdecydowanie okazała opozycja awentyńską, grupująca całą, wyraźnie antyfaszystowską część Parlamentu. Za główne swe zadanie uznała ona ustalenie winnych zabójstwa, by w oparciu o zebrane dowody wytoczyć postępowanie sądowe. Opozycja nie zamierzała przedsięwziąć żadnych konkretnych kroków w rodzaju obalenia gabinetu czy nawet aresztowania Mussoliniego, a całą swoją uwagę (poza wzajemnymi sporami) skoncentrowała na stanowisku monarchy. Jednak Wiktor Emanuel III, biorąc za podstawę wotum zaufania wyrażone 14 czerwca w Izbie i 24 czerwca w Senacie, nie miał konstytucyjnych podstaw do udzielenia dymisji gabinetowi Mussoliniego. Na nic zdały się przedłożone królowi przez reprezentację Izby i Senatu dokumenty, według których odpowiedzialność premiera za akty gwałtu dokonywane w czasie ostatnich wyborów nie ulegała wątpliwości. Zwracano też uwagę na sprzeczne z Kartą Albertyńską nadużywanie funkcji premiera. Monarcha odmówił wszelkiej współpracy, która by pomijała prawo narodu, czyli Parlamentu, do rozstrzygania podejmowanych kwestii. Mussolini chcąc ukrócić nieprzychylny dla rządu ton prasy wyzyskał uchwalony 15 lipca 1923 r. projekt dekretu ograniczający jej swobodę. Jak sobie przypominamy, wywołał on tak ostre wówczas sprzeciwy, że premier wstrzymał jego realizację. W chwili obecnej już się nie wahano i 8 i 10 lipca 1924 r. prasa została poddana kontroli prefektów, którzy mieli prawo skonfiskować pismo za „publikowanie wiadomości fałszywych lub tendencyjnych", stanowiących niebezpieczeństwo dla porządku publicznego itd. Spontaniczny protest całego narodu włoskiego na wieść o morderstwie Matteottiego bynajmniej nie wstrzymał zuchwalstwa niektórych szeregowych faszystów, przekonanych o wszechmocy swych mocodawców. W Neapolu 17 sierpnia doszło do starć między mieszkańcami wspartymi przez karabinierów a milicją faszystowską, w wyniku których 3 osoby zginęły. Nowa fala terroru bojówek wydawała się opanowywać NPF: napady, „pałkowanie", podpalanie siedzib antyfaszystowskich gazet były 53 Nakład niektórych dzienników styczeń marzec Tytuł grudzień „Avanti" (socjalistyczny) 58 000 65 000 71 500 ,,Unita" (WPK) 15 400 34 000 „II Popolo d'Italła" no 000 115 000 60 500 „II Secolo" (prawicowy) 105 000 129 000 82 400 Por. De F e 1 i c e, t. II, s. 577 i 695; na temat prasy por. m.in. Dopoguerra e fascismo, passim. wynosił: 349 348 włoskich w 192,4 r. na porządku dziennym. Mniemano, że Mussolini nie zdoła opanować zwalczających się w faszyzmie sprzecznych tendencji. Trudno bowiem 'sądzić, aby od niego szły rozkazy, które obiektywnie utrudniały mu rządzenie. Carlo Sforza "w pamiętnikach zanotował, że przewidziane w Senacie przemówienie dowodzące odpowiedzialności Mussoliniego za morderstwo Matteottiego spowodowało wizytę młodego, eleganckiego osobnika, który jego małżonce powiedział: „Jeżeli tego wieczoru nie chce pani być wdową, proszę powiedzieć swemu mężowi, by nie przemawiał". Z posiedzenia Senatu Sforza wracał w towarzystwie 30 motocyklistów, przydzielonych mu dla 59 bezpieczeństwa .' " Znowu uaktywniły się prowincjonalne ośrodki władzy. Rasowie, a wśród nich znany już Farinaeci, przeszli do systematycznych gwałtów i przemocy, przeciwstawiając pełnej poświęcenia demokratycznej opinii publicznej metodę siły. Mussolini natomiast prowadził dwutorową politykę, nie wyrzekając się umiarkowanego nacisku fizycznego (który nawiasem mówiąc mógł być możliwy w sytuacji zastraszenia wynikającego z terroru rasów), kładł duży nacisk na pozyskanie sobie czołowych zwolenników opozycji oraz tłumu. Dodatkową trudnością, która wystąpiła w roku zabójstwa Matteottiego, był poważny wzrost cen, przede wszystkim na artykuły spożywcze 60. Kwestii tej nie pominął Mussolini w czasie obrad WRF w dniu 22 lipca. Analizując sytuację wewnętrzną państwa w czasie kryzysu awen-tyńskiego Duce wskazywał, że ze strony różnobarwnej politycznie, zwalczającej się opozycji nie grozi faszyzmowi większe niebezpieczeństwo. „Opozycja rozwija działalność wyłącznie polemiczno-prasową. Nie może robić nic więcej". Poważniejsza sprawa to wpływ polemiki dziennikarzy na społeczeństwo, które zresztą według Mussoliniego winno wkrótce nasycić się bezpłodną polemiką opozycjonistów i zacznie poszukiwać dzienników faszystowskich. Dlatego też faszyzm może stać spokojnie z „bronią u nogi". Sytuacja poprawiałaby się znacznie szybciej, gdyby człoil59 60 S f o r z a , L'Italia dal 1914 al 1944, s. 131. Zachwianie się cen na towary rolno-spożywcze miało swoje źródło w nie najlepszych zbiorach 1924 r. przy jednoczesnym ograniczeniu importu pszenicy. Generalnie jednak -okres 1924— 1926 w sensie ekonomicznym oznaczał widoczną stabilizację gospodarczą państwa. Szczególnie wyraźnie obserwuje się to na przykładzie wzrostu kapitałów akcyjnych przede Wiszystkim wielkich przedsiębiorstw. W faszystowskim modelu ekonomicznym koncentracja i monopolizacja przemysłu miały pewne, obwarowane przywilejami miejsce — por. H e n d r i k s o n , Finanse Włoch faszystowskich, s. 89 i n., 269; B. Mikulski, Włochy w 1926 r., Warszawa 1927, s. 36; Z d z i t o w i e c k i, Naprawa, passim; także Clough, Storia deWeconomia italiana, s. 293 i n.; M i t z a k i s , Les grands problemes italiens, s. 171 i 188— 189; P. G r i f o n e , Struttura dei monopoli industriali in Italia, Borna 1949, s. 43 i n. 350 kowie NPF wykazywali większą dyscyplinę. Duce przekonywał, że w aktualnej- sytuacji hasłem porządku winno być: „ręce w kieszeni". W końcu w ponad dziesięciostronicowym przemówieniu Mussoliniego, wygłoszonym na posiedzeniu XXXVIII Rady, znajdziemy słowa skierowane do przyjaciół i wrogów, faszystów i antyfaszystów: „Jeżeli ktoś tęskni za czasami, w których mówiło się o Italii jako o małym zdezorganizowanym narodzie, ten winien zrozumieć, że powrotów nie ma" 61 . Zgodnie z powyższym założeniem Mussolini przeszedł do ataku przy końcu 1924 r., kiedy społeczeństwo nieco „ostygło" w antyfaszystowskim zapale, a opozycja awentyńska praktycznie poprzestała na utworzeniu Zjednoczenia Narodowego Sił Liberalnych i Demokratycznych i proteście moralnym. Ofensywa Mussoliniego została zapowiedziana w czasie spotkania redaktorów gazet faszystowskich 29 grudnia 1924 r. Duce stwierdził, że „czarne koszule" w marszu ku niewątpliwemu zwycięstwu od niosły dwa wielkie zwycięstwa: pierwsze w dniach Marszu na Rzym, drugie w czasie ostatnich wyborów parlamentarnych. Trzecia batalia, do której przystąpił faszyzm, miała mieć, według Mussoliniego, dla narodu włoskiego znaczenie decydujące. W tym samym dniu przewodnicząc Radzie Ministrów wskazał on na ujemne konsekwencje sytuacji wytworzonej przez „elementy nieodpowiedzialne". Z tej też racji uznał za konieczne podjęcie „niezbędnych" kroków celem „ochrony materialnych i moralnych interesów kraju". Następnego dnia ministrowie jednomyślnie uznali tę wypowiedź za program rządu, używając nawet we wniosku zwrotu Mussoliniego powyżej cytowanego 62. 3 stycznia 1925 r. premier wygłosił w Parlamencie przemówienie, które zakończyło okres względnie swobodnej ogólnonarodowej dyskusji nad perspektywami politycznymi państwa. Opozycja awentyńska nie dała społeczeństwu żadnych konkretnych postulatów, stwarzając dogodne warunki do zwycięskiej kontrofensywy faszyzmu. „Artykuł 47 Statutu mówi: Izba Deputowanych ma prawo oskarżania ministrów królewskich i stawiania ich przed Wysokim Trybunałem Sprawiedliwości. Zapytuję formalnie, czy w tej Izbie lub też poza nią jest ktoś, kto chciałby się, tym 47 artykułem posłużyć". Nielicznie reprezentowana na sali opozycja milczała. Mussolini więc przeszedł do omawiania generalnej polityki państwa, po czym wrócił do minionych wydarzeń: „Otóż oświadczam tutaj w obliczu zgromadzonych i w obliczu całego narodu włoskiego, że ja sam biorę na siebie odpowiedzialność polityczną, moralną i historyczną za wszystko, co się dokonało". Zgromadzeni w Izbie deputowani faszystowscy gromkimi okrzykami na cześć premiera i Ducego wyrazili swoją solidarność G1 62 II Grań Consiglio del Fascismo, s. 179 i n. Catalano, Storia dei partiti politici, s. 359 i n. 351 24. Giacomo Matteotti z mówcą. „Włochy — Panowie — chcą pokoju, chcą spokoju, chcą warunków do pracy: damy je z miłością, jeżeli jest możliwe, lub narzucimy siłą, jeżeli będzie konieczne" 63. Mussolini, Opere, t. V, s. 8 i n. Należy wskazać, że bardzo odważne przemówienie Mussoliniego było możliwe tylko w określonych warunkach politycznych kraju. Pomocnym zbiegiem okoliczności dla rządu były także wyraźne sukcesy Włoch na polu międzynarodowym. Chociaż Muissolini był dyletantem w dyplomacji, zdołał przyłączyć do Włoch wyspę Corfu (30 VIII 1923), która była przedmiotem sporu grecko-albańskiego, podjąć -skuteczną rywalizację z Anglią o wpływy w Albanii i zakończyć przyłączeniem do Królestwa spornego miasta Rijeki (por. E. Di Noflo, Mussolini e la politica estera italiana (1919— 1933), Padova 1960, s. 39 i n. 63 Przemówienie Mussoliniego z 3 stycznia 1925 r. zamyka pewien okres w dziejach faszyzmu i narodu włoskiego, w którym mieliśmy do czynienia z próbami współpracy między dyktatorskim rządem a przedstawicielami liberalnych partii politycznych. Z drugiej strony zdecydowana ofensywa faszyzmu łącznie z unieważnieniem mandatów deputowanych opozycji awentyńskiej, rozpoczęła tworzenie systemu państwa autorytatywnego, państwa skrajnej dyktatury faszystowskiej. Zwrot polityczny datujący się od przemówienia Mussoliniego nie był jednak nowym zamachem stanu, czy też przewrotem państwowym, bowiem faszyzm po 1925 r. przystąpił do realizacji postulatów i założeń wyrażanych najczęściej w hasłach z okresu poprzedniego. Ale przemówienie to miało niezwykle doniosłe znaczenie moralno-społeczne. Było ono absolutnie wymierne dla całego społeczeństwa, zupełnie jasnym przykładem zdecydowanego zwycięstwa przemocy faszystowskiej nad demokratycznymi siłami państwa, opierającymi się na tradycji państwa liberalnego. Idąc jeszcze dalej, można stwierdzić, że styczeń 1925 r. przyniósł ostateczną klęskę szermierzom koncepcji opozycji konstytucjonalnej, której hołdowali głównie popolarzy i reformiści. Wiktor Emanuel III milczeniem i pełnym niepokoju niezdecydowaniem już po raz trzeci w czasie swego panowania przyczynił się (i to w sposób istotny) do zwycięstwa sił militarystycznych i antykonstytucyjnych (w maju 1915 r., kiedy wbrew woli Parlamentu nie przyjął dymisji interwencjonistycznego gabinetu Salandry, w październiku 1922 r. odmawiając podpisania dekretu wprowadzającego stan wyjątkowy w państwie oraz w okresie opozycji awentyńskiej, kiedy odmówił współpracy z nią, przez co stanął po stronie Mussoliniego). Przemówienie Mussoliniego było w tym sensie przełomowe, że kończy się wraz z nim era państwa konstytucyjnego, liberalnego i parlamentarnego. W dziele tym Mussolini wyzyskał działalność członków NPF przejętych ideą niszczenia wszystkiego, co Duce uznał za niefaszystowskie. Naturalną koleją rzeczy w kierunku pełnej faszyzacji państwa pchała Mussoliniego cała prawica faszystowska i nacjonalistyczna: Farinacci, który w okresie kryzysu awentyńskiego i po nim stojąc na czele NPF należał do najbardziej „twardych" i nieustępliwych, wprowadził ład w rozluźnione szeregi „czarnych koszul"; eks-nacjonalista Federzoni, otrzymując tydzień po zamachu na Matteottiego tekę spraw wewnętrznych, przystąpił do skutecznego likwidowania opozycji. Niedługo po tym wrócił do kraju De Vecchi. Prawie natychmiast po wygłoszonym przemówieniu Mussoliniego Federzoni zamknął 95 różnych kół niefaszystowskich „zajmujących się" polityczną dyskusją, wszystkie oddziały utworzonego w czasie kryzysu stowarzyszenia .,Italia Libera" (Wolna Italia), wydał ponad 700 nakazów 352 353 ewizji domowych oraz 111 nakazów aresztowań. Jednocześnie prefekci zostali zobowiązani do bezwzględnego traktowania wszelkich manifestacji i spotkań antyfaszystowskich oraz rygorystycznego przestrzegania dekretów prasowych. Ofensywa faszyzmu objęła także intelektualistów, którzy w święto pracy (Natale di Roma) 21 kwietnia 1925 r. opublikowali manifest zredagowany przez wspomnianego już kilkakrotnie filozofa, Giovanni Gen-tilego. Istotą przedrukowanego przez wszystkie dzienniki manifestu było potępienie państwa liberalnego, demokratycznego i konstytucyjnego. Manifest podpisany przez ponad stu intelektualistów, w tym uczonych i dziennikarzy, wskazywał na konieczność współpracy inteligencji z faszystowskim rządem oraz na szczególne zadania stojące przed czołową siłą duchową narodu. Odpowiedzią na upokarzający w sumie dokument był kontrmanifest, zredagowany przez wybitnego filozofa i krytyka literackiego Benedetto Crocego, którego międzynarodowy autorytet ochraniał przed faszystowskim reżimem nawet w okresie największego terroru. Dokument ten, podpisany przez czterdziestu uczonych i opublikowany 30 kwietnia, odpowiadał intelektualistom faszystowskim, gdyż zwracał uwagę na obowiązki wypracowanej przez nowożytne Włochy tradycji miłości do prawdy, „do kształcenia intelektualnego i moralnego, w trosce o wolność, siłę i gwarancję każdego postępu. My zwracamy oczy do wyobrażeń ludzi Risorgimento, tych, którzy dla Italii pracowali, cierpieli, umierali" 64 . Wkrótce po tym większość uczonych podpisujących kontrmanifest została pozbawiona swoich stanowisk. Represje spadły także na czołowych działaczy utworzonego w czasie kryzysu awentyńskiego opozycyjnego ruchu Zjednoczenia Narodowego. Kongres w Rzymie (14—16 czerwiec) opowiadający się za walką z faszyzmem w kategoriach moralno-politycznych został napiętnowany przez rząd, a leader Zjednoczenia Narodowego 40-letni Giovanni Amendola, poturbowany przez „niezidentyfikowaną" bojówkę faszystowską, zmarł kilka miesięcy później 65. Zastosowanie przemocy nie należało do rzadkości. Szczególnie silny odzew w kraju miały tragiczne wydarzenia, które rozegrały się we Florencji 4 listopada 1925 r. Jeden z członków kierownictwa NPF Florencji próbował samowolnie aresztować znanego antyfaszystę, związanego z masonerią, Giovanni Beccioliniego. Ten ostatni broniąc się zastrzelił faszystę, raniąc jednocześnie jego eskortę. Natychmiastowa mobilizacja „czarnych Por. La Criticą, red. B. Croce, Napoli 1925, t. XXIII. Tekst manifestu por. także B. Croce, Pagine sparse, t. II, Napoli 1943, s. 371; por. szerzej A b b a t e, op. cit., s. 202 i n.; Łopuchow, Faszyzm i raboczeje dwiżenije, s. 269 i n. 65 Por. szerzej C a r o c c i, Giovanni Amendola, s. 164 i n. 64 354 25. Karykatura Mussoliniego w związku z zabójstwem Matteottiego koszul" pociągnęła za sobą „dni grozy" w mieście. Akcja faszystowska zakończyła się samosądem nad Becciolinim i wendetą, która dosięgła eks-deputowanego socjalistycznego Gaetano Pilatiego oraz adwokata Gaetano Consola, zastrzelonego w domu na oczach żony i dzieci. Zdemolowano jednocześnie prywatne apartamenty, z których anty faszyści zdołali umknąć. W przekonaniu faszystów florentyńskich ich reakcja we Florencji nie była nawet proporcjonalna do wyraźnej prowokacji ze strony opozycjonistów i masonów 66. Wyraźny postęp w kreowaniu pełnej dyktatury obserwujemy po nieudanym zamachu na Mussoliniego. Z okazji rocznicy zwycięstwa, 4 listopada, przewidziane było publiczne przemówienie Mussoliniego do „czarnych koszul" i eks-kombatantów. Organizatorem zamachu był Tito Zaniboni — uczestnik wojny, odznaczony złotym medalem za waleczność, obrońca interwencyjnych poglądów Mussoliniego w 1914 r., były deputowany z ramienia partii socjalistycznej, związany z masonerią. Przed zamachem Zaniboni został aresztowany, a organy propagandowe i „bezpieczeństwa narodowego" podjęły szeroką działalność: przygotowanemu zamachowi nadano olbrzymi rozgłos; została rozwiązana partia socjalistyczna (unitaryści), do której należał Zaniboni (a także F. Turati, Interpretacja faszystowiska wydarzeń we Florencji wyłożona została w nadzwyczajnym wydaniu organu florentyńskiego faszyzmu „Battaglie Fasciste", 5 X 1925, gdzie także znalazły się uwagi Farinacciego. 65 355 C. Prampolini i zamordowany Matteotti). Zlikwidowano dziennik „La Giustizia" — organ partii, zawieszone zostały dzienniki: „Avanti", „La Voce Republicana", „L'Unita", skonfiskowane nakłady dzienne „II Mon-do" i „II Risorgimento" 67. Fakt, że Zaniboni związany był z masonerią (bardziej postępową lożą Giustiniani, która wyraziła poparcie dla opozycji awentyńskiej) posłużył Mussoliniemu do ostatecznego zlikwidowania „tajemnego bractwa" oraz stworzenia warunków do rozwiązania wszystkich (poza NPF) partii politycznych. Już 16 maja Duce wystąpił przeciwko wszelkim tajnym stowarzyszeniom, twierdząc, iż masoneria rozmieściła swoich ludzi na ważnych dla państwa stanowiskach. „Jest rzeczą anormalną, że urzędnicy najwyższego stopnia uczęszczają do lóż, informują loże, odbierają od nich rozkazy" 68. Następnego dnia po aresztowaniu Zaniboniego wsz ystkie loże w kraju i koloniach zostały zajęte przez policję. Nieco później, 26 listopada, ukazała się ustawa zakazująca działalności w tajnych stowarzyszeniach osobom zatrudnionym w urzędach publicznych. W atmosferze wytworzonej wokół zamachu faszyzm prz ystąpił do realizacji od lat już przygotowywanej reformy państwa. Pracowały nad tym komisja państwowa (tzw. komisja trzynastu) oraz powołana krótko po tym komisja faszystowska (tzw. komisja piętnastu). Tak w jednej, jak i drugiej pracowało wielu wybitnych uczonych i polityków, zwolenników autorytatywnej formy państwa 69 . Dostarczyli oni reżimowi wystarczająco dużo materiału, który posłużył do sformułowania tzw. arcyfaszystow-skich ustaw. Ich celem było prawne usankcjonowanie dyktatury partii w państwie i likwidacja wszelkiej opozycji bezwzględnym terrorem. Najdonioślejsza była ustawa z 24 grudnia 1925 r., wyznaczająca uprawKażdy z zamachów na dyktatora Włoch kończył się tragicznymi następstwami nie tylko dla wykonawców, ale przede wszystkim dla narodu. Za każdą nieudaną próbą szła fala terroru stwarzającego dogodne podstawy do rozbicia i likwidowania zorganizowanej partyjnej opozycji antyfaszystowskiej. 68 M u s s o 1 i n i, Opere, t. V, s. 69. Ustawa przegłosowana w Izbie Deputowanych napotkała opór w Senacie, gdzie przeciwko ustawie wypowiadali się Gaetano Mosca (por. jego Partiti e sindacati nella crisi del regime parlamentare, Bari 1949) oraz Benedetto Croce. Nawiązując w „La Critica" (1925, s. 316) do prowadzonej od lat walki z masonerią stwierdził: „nie po to walczyłem z wolnomularstwem, aby zastąpić ją czymś podobnym, aby trójkąt rzymski zastąpić rózgami liktorskimi, aby drapanie rąk zastąpić rzymskim teatralnym pozdrowieniem". Na temat stosunku Crocego do masonerii por. interesujące uwagi, zamieszczone w ostatnio wydanej pracy. B e n e d e 11 i, op. dt., s. 27 i n. 69 Por. Relazioni e proposte della commissione per lo studio delie riforme constituzionali, Firenze 1932, ze wstępem G. Gentilego, wydanej w serii Documenti perla storia del fascismo; 67 także Guerien, Fascisme et grand capitale, t. II, s. 167 i n. nienia, zakres działania szefa rządu, premiera i sekretarza stanu. Artykuły 1 i 2 stanowiły, że władzę, wykonawczą sprawuje król przez swój rząd; rząd zaś jest odpowiedzialny przed królem; monarcha mianuje i odwołuje go, a premier jest odpowiedzialny przed królem za ogólny kierunek polityki kraju. W ten sposób została zniesiona konstytucyjna zasada (art. 67 Konstytucji) odpowiedzialności rządu i ministrów przed Parlamentem. Reprezentacja narodowa mogła sobie do woli manifestować wotum nieufności do rządu. Tylko król mógł zmienić rząd. Ograniczenie roli Parlamentu wyłożono w art. 6 Konstytucji, który stanowił, iż „żaden projekt nie może być umieszczony na porządku dziennym Izb bez zgody szefa Rządu". Sformułowanie to eliminowało każdą, niekorzystną dla rządu debatę parlamentarną, która przestała być podstawą funkcjonowania rządu. Wskażmy jeszcze na sankcjonującą stan faktyczny normę stanowiącą, że „dekretem królewskim powierzone może być szefowi Rządu kierownictwo jednego lub więcej ministerstw. W tym wypadku szef Rządu może własnym dekretem przekazać część swoich atrybucji ministra podsekretarzowi stanu" (art. 3) 70 . Praktyka stosunków politycznych, ustanowionych we Włoszech od Marszu na Rzym po dzień wydania powyższej ustawy, pozwoliła Mussoliniemu na jakże (pozornie!) odważne uzależnienie rządu od woli króla. De facto ustawa ta dając prymat władzy wykonawczej była jednocześnie początkiem 20-letniego okresu politycznej 356 niemocy monarchii i króla. Uzupełnieniem wyżej omawianych artykułów była ustawa z 31 stycznia 1926 r. o uprawnieniu władzy wykonawczej do stanowienia norm prawnych, będąca według oficjalnej interpretacji nowym podziałem władzy ustawodawczej między rządem a Parlamentem. Wprawdzie Izby zachowały prawo stanowienia ustaw, ale art. 3 § 2 mówił, że Rada Ministrów może wydać dekret z mocą ustawy „w przypadkach nadzwyczajnych, w których wymagać tego będą względy nagłej i nieodpartej konieczności". Z dalszych wyjaśnień do powyższego artykułu wynika, że wprowadzony tym trybem dekret traci swą ważność dopiero po dwóch latach, jeśli nie zostanie przekształcony w ustawę 71 . Powyższe ustawy stworzyły prawną podstawę (formalnie zgodną z tradycją państwa konstytucyjnego, bowiem uzyskały znaczną większość w obu Izbach Parlamentu) do nieskrępowanego rozwoju pełnej dyktatury faszystowskiej. Rząd uzyskał wyraźną przewagę nad mandatariuszem władzy narodu, a rola Parlamentu ograniczyła się do zatwierdzania dekretów z mocą ustawy, które w zależności od potrzeb wydawał rząd. W międzyczasie prawodawstwo włoskie wzbogaciło się o nową usta™ „Gazzetta Ufficiale", 20 XII 1925, nr 301; także Prelot, op. dt, s. 290 i n. (omówienie tamże, s. 192 in.). ^ „Gazzetta Ufficiale", 1 II 1926, nr 25. 357 wę z 31 grudnia 1925 r., będącą podsumowaniem i uzupełnieniem ustaw i dekretów prasowych z 1923 i 1924 r. Istotnym novum ustawy było to, że tworzyła ona Faszystowski Związek Narodowy Dziennikarzy. Warunkiem wykonywania zawodu dziennikarza była przynależność do Związku. Tak więc stosunkowo łatwo próbowano wyeliminować z życia politycz-no-społecznego publicystów niefaszystowskich lub „wywrotowych". Nieco później ustawą z 6 kwietnia zaprowadzono faktycznie dyktaturę prefekta, uznając go za „najwyższy autorytet państwa na prowincji" 72 . Kolejny zamach na życie Mussoliniego, wykonany 31 października 1926 r., wyraźnie zaktywizował prawodawstwo faszystowskie. Izba Deputowanych 9 listopada na wniosek sekretarza NPF Farinacciego pozbawiła mandatów deputowanych opozycji awentyńskiej. Wśród usuniętych z Parlamentu m. in. byli: Bmno Buozzi (PKP), De Gasperi (WPL), Grams-ci (WPK), Jacini (WPL), Labriola (WPS), Lazzari (WPS), Lussu (Partia Sardyńska), Modigliani (WPS), Riboldi (WPK), Treves i Turati (WPS) — w sumie 124 deputowanych. Tego samego dnia tenże sam Farinacci domagał się specjalnej ustawy „o obronie państwa". Po godzinie pracy do piero co wyłoniona komisja miała gotowy projekt ustawy. Minister sprawiedliwości Alfredo Rocco przewidywał wprowadzenie do włoskiego kodeksu karnego najwyższego wymiaru kary dla osób, które by targnęły się na „państwo". Szczególny sprzeciw 12 deputowanych w Izbie (demokraci i liberałowie) oraz 49 senatorów wywołał postulat powołania Trybunału Specjalnego do Obrony Państwa (Tribunale Speciale per la difesa delio Stato), ponieważ nadzwyczajne pełnomocnictwa Trybunału praktycznie groziły wszystkim, nawet osobom związanym z reżimem. Osiem artykułów, które weszły w życie z datą 25 listopada 1926 r., przewidywały karę śmierci „za konkretną działalność przeciwko życiu, nienaruszalności lub wolności osobistej" króla, królowej, następcy tronu, szefa rządu oraz za niektóre przestępstwa szczególnie niebezpieczne dla państwa (zamach na niepodległość ojczyzny, wojskowy zamach stanu, powstanie przeciwko władzom państwowym, podburzanie do wojny cywilnej). Karę więzienia od 3 do 10 lat przewidywano za próby odbudowy stowarzyszeń, organizacji lub partii politycznych, a od 2 do 5 lat za prowadzenie w tym kierunku propagandy. Na krótko przed wprowadzeniem tej ustawy 10 listopada policja zajęła lokale wszystkich partii i stowarzyszeń antyfaszystowskich lub „wywrotowych". Pomieszczenia te według decyzji prefektów były niezbędne, bo przeznaczone na mieszkania 72 Por. szerzej A q u a r o n e, Uorganizzazione delio Stato totalitario, passim (tamże bogaty dodatek dokumentów oraz aktów normatywnych, s. 315—612). dla klasy robotniczej. Partie polityczne przest ały we Włoszech istnieć, a wszelkie przejawy działalności antyfaszystowskiej znalazły swój epilog w salach bezwzględnego Trybunału Specjalnego. Początkowo Trybunał składał się z najwyższych oficerów milicji faszystowskiej, której .-kompetencyjność" podbudowano następnie zawodowymi autorytetami prawa karnego. O trybie postępowania Trybunału niech świadczy to, że działał on na zasadach właściwych sądom wojennym. Razem z Trybunałem weszła do życia codziennego Włoch tajna policja, która rozpoczęła swoją aktywność od „wykrycia" centrali komunistycznej, dając w ten sposób „prawo" do aresztowania czołowych włoskich komunistów. Niektórzy z nich, jak np. Gramsci, nigdy już nie wrócili do normalnego życia, inni — jak Togliatti, Grieco — zdołali wyjechać z Włoch, co nawiasem mówiąc wcale nie obroniło ich przed wyrokiem wydanym przez Trybunał. Ustawa z 25 listopada przewidywała bowiem karę więzienia od 2 do 5 lat dla Włochów za granicą, którzy prowadzili działalność niezgodną z interesami kraju. Ukoronowaniem antyhumanitarnej działalności faszyzmu, opierającego się na tajnej policji i Trybunale Specjalnym, było utworzenie odpowiedniej organizacji, poprzedniczki Gestapo, „popularnej" OVRA (Orga-nizzazione Vigilanza Repressione Antifascista lub Opera Volontaria Repressione Antifascista) 73. Juryści faszystowscy nadali także prawną formę propagowanej zasadzie współpracy klas. Ustawa z 3 kwietnia 1926 r. (zwana także ustawą Alfreda Rocci od nazwiska ministra, jej głównego autora) była podstawą do kształtowania się faszystowskiego państwa korporacyjnego, w którym nie może być mowy o antagonizmie kapitału i pracy. Oficjalnie syndykat nie przestał być obrońcą interesu pracowników określonej kategorii zawodowej, ale funkcję tę mógł spełniać przy uwzględnieniu nadrzędnego interesu narodowego. Na wypadek sporu między pracodawcami a pracownikami reprezentowanymi przez związek w kwestii przyjęcia lub wypełnienia zbiorowej umowy o pracę rozstrzygnięcie leżało w kompetencji specjalnie powołanego Trybunału Pracy. Art. 18 ustawy zabraniał strajków i lokautów, wobec zaś strajkujących lub działających na rzecz strajku, lokautu czy nawet zmiany umowy o pracę przewidziano wysokie kary pieniężne oraz (tylko dla robotników i urzędników) więzienie. Rozporządzenie wykonawcze do ustawy, wydane 1 lipca, powoływało 6 konfederacji pracowników oraz taką samą liczbę konfederacji pracodawców (przemysł, rolnictwo, handel, komunikacja morska i lotnicza, kredyt F. M a r i n e 11 i, L'OVRA, passim. 358 359 i ubezpieczenia oraz komunikacja ziemna i ruchu wewnętrznego). Utworzono także konfederację dla wolnych zawodów i artystów 74 . Kolejnym aktem normalizującym rozwój państwa korporacyjnego było powołanie Ministerstwa Korporacji (2 VII 1926), na którego czele stanął sam premier, minister spraw zagranicznych i duce del Fascismo w jednej osobie. W zakres kompetencji nowego ministerstwa weszły także: organizacja „Po Pracy" (Dopolavoro) — utworzona 1 maja 1926 r. z celem prawidłowego organizowania dla robotników wolnych godzin od pracy; urząd dla ochrony macierzyństwa i dzieciństwa — utworzony 10 grudnia 1925 r.; urząd dla organizacji Balilla — przekształconej 3 kwietnia 1926 r. na organizację integralnie związaną ze szkołą, a mającą na celu wychowanie oraz kształcenie fizyczne i wojskowe młodych 7S . Od początku swego istnienia faszyzm przypisywał ogromną rolę propagandzie swoich idei, starając się w tym względzie wyzyskać rozproszonych po całej kuli ziemskiej emigrantów włoskich. Pierwsze komórki „zagranicznych" faszystów, rekrutujących się. wyłącznie z Włochów, powstały równocześnie z ofensywą „czarnych koszul" na Półwyspie. Po przejęciu władzy przez Mussołiniego grupy te uzyskały bardzo skuteczną i wszechstronną pomoc ze strony włoskich przedstawicielstw dyplomatycznych. Już w lutym 1923 r. Wielka Rada Faszystowska podjęła decyzję utworzenia centralnego biura dla faszystów za granicą, w skład którego weszło 5 wydziałów: dla Europy, obu Ameryk, Afryki i Azji. Jedną z pierwszych czynności nowo utworzonego biura było powołanie dziennika „II Legionario" (organ faszystów włoskich za granicą, wydawany przez Sekretariat Generalny NPF), który ponad wszystko eksponował opór przeciwko wynaradawianiu się emigrantów, stworzenie dogodnych warunków normalnego eksploatowania włoskich kolonii, wyzyskując w tym celu wypracowaną w kraju ideologię współpracujących ze sobą klas 78. Już po kilku miesiącach działalności urząd dla faszystów za granicą 74 „Gazzetta Ufficiale" 14 IV 1926, nr 87 por. także Prelot, op. cit., s. 304 in. C h r o m e c k i, op. cit., s. 41 i n. 75 Barbarzyństwo metod faszystowskich w okresie rozwiniętej dyktatury obrazuje tzw. katechizm Balilla, którego znajomość obowiązywała wszystkie dzieci (m. in. „Jestem Italia, matka twoja, władczyni twoja, bogini twoja; nie będziesz miał innych matek, innych bogiń, innych władczyń przede mną; będziesz czcił Boga swego i święcił święta jego" itd. „Artykuł wiary: Co oznacza być faszystą? —Oznacza to, że przykazania, przepisy i wymagania Italii muszą być przestrzegane; Jaki jest kult faszyzmu? — Jest to kult naznaczony przez apostołów Italii i faszyzmu" itd. Por. „North American Review" (sierpień 1926) — cyt. za: N e u d e a u, op. cit., s. 133. 76 II Grań Consiglio del Fascismo, s. 52 i n. (posiedzenie 15 II 1923); s. 116 i n. (posiedzenie 28 VII 11,923); s. 250 i n. (posiedzenie 219 IV 1925, na którym Bastianini mógł wykazać się poważnymi osiągnięciami. Poza granicami Włoch działało 150 grup „czarnych koszul" identyfikujących się z decyzjami nowego rządu, wyraźnie rozszerzył się kolportaż „II Legionario". Powstały także nowe pisma, z których do najciekawszych należały: „Giovinezza" (tygodnik propagandy faszystowskiej w Ameryce Północnej), ukazujący się w Bostonie, „Gagliardetto" (trzytygodnik kolonii włoskiej w Niemczech) oraz tygodnik „Cultura" wychodzący w Berlinie, tygodnik „Nuova Italia" ukazujący się w Bukareszcie. Dobrze rozwijał się faszyzm wśród włoskiej emigracji w Stanach Zjednoczonych, gdzie zorganizowano Centralną Radę Faszystowską skupiającą w końcu 1923 r. około 5 tys. osób. Dzięki rządowej pomocy (udzielanej poprzez specjalnie desygnowanych urzędników zajmujących się wyłącznie organizacją propagandy faszystowskiej wśród emigrantów) zorganizowani w grupy działania faszyści zyskiwali przewagę nad całością emigracji. Dodatkowym elementem propagandy wyzyskanym przez faszyzm było towarzystwo „Dante Alighieri", od lat czynne wśród emigrantów w zakresie rozwoju rodzimej oświaty i kultury. W październiku 1925 r. odbył się w Rzymie I Kongres Delegatów Faszystów z Zagranicy gdzie Giuseppe Bastianini odpowiedzialny za pracę wśród emigracji z ramienia Wielkiej Rady Faszystowskiej szczególnie silnie podkreślał konieczność utrzymania i rozwoju ścisłej więzi z krajem oraz potrzebę poparcia i popularyzacji wśród Włochów i nie-Włochów inicjatyw rządu faszystowskiego. Najlepiej wskazania Bastia-niniego zrozumieli faszyści Stanów Zjednoczonych, którzy już 14 listopada 1925 r. zwołali do Filadelfii kongres faszystów Ameryki Północnej. W porozumieniu z NPF utworzono tam Ligę Faszystów Północnej Ameryki, do której przyłączyło się kilkunastu Amerykanów 77 . Wszechstronna pomoc, okazywana grupom włoskich faszystów poza Włochami, podyktowana była także koniecznością neutralizacji wybitnie negatywnej opinii o terrorze faszystowskim, urabianej przez coraz liczniejszą emigrację polityczną. Dobrowolni „wygnańcy" najczęściej przyłączali się do tzw. starej emigracji, czyli już zaaklimatyzowanej w nowym państwie, kultywującej w swej masie tradycje Risorgimenta, ery Mazziniego czy też I Międzynarodówki. Głównym państwem emigracji politycznej była Francja, gdzie wśród Włochów doszło do bardzo wyraź twierdził, iż „w 40 narodach świata istnieją ruchy, które nazywają się faszystowskimi i za takie są uznane"). 77 Por. P. P a r i n i, I fasci italiąni aWestero. „II decennale X anniversario della Vittoria", Firenze [ok. 1932], s. 423—446. Na temat rozwoju faszyzmu w koloniach włoskich por. P i c c i o 1 i, op. cit, s. 1357 i n.; także S a n t a r e 11 i, op. cit., s. 477 i n. 360 361 ..,<■» 26. Kukła jednego z zamachowców na Mussoliniego obwożona przez bolońskich faszystów nego podziału na antyfaszystów i faszystów lub filofaszystów 78 . Walka między tymi grupami była bardzo ostra. Skrajnym, chociaż dość typowym przykładem, który roznamiętnił jeszcze bardziej antagonizmy, było 78 Niezwykle ciekawych danych o terrorze faszystowskim dostarczyć może analiza włoskiej emigracji, szczególnie do Francji, gdzie stworzono stosunkowo korzystne warunki dla włoskich emigrantów politycznych. W okresie przed 1914 r. emigracja włoska do Francji wynosiła średnio rocznie ok. 60 tys. osób. W pięcioleciu 1921—1925 liczba emigrantów wzrosła ponad dwukrotnie. W 1924 r. osiągnęła nawet 202 tys. osób na 319 tys. emigrantów (według wydanych paszportów — por. „Annuario statistico della emigrazione Italiana dal 1876—1925", Roma 1926, s. 1393, 1455). W roku tym najliczniej emigrowały osoby zamieszkałe w administracyjnym zamordowanie w lutym 1924 r. przez anarchistę, Enrica Bonominiego sekretarza paryskiego fascio, dyrektora profaszystowskiego „L'Italie Nou-velle" i korespondenta paryskiego „II Popolo d'Italia" — Nicoli Bonser-vizi. Antyfaszyści zyskiwali znaczny autorytet, ponieważ wśród nich znajdowali się wybitni przedstawiciele liberalnego państwa. Na wygnaniu przebywał wybitny historyk i publicysta Gaetano Salvemini, były premier Francesco Nitti, minister spraw zagranicznych w rządzie Giolittiego hr. Sforza, założyciel i sekretarz byłej WPL ksiądz Luigi Sturzo, czołowi socjaliści włoscy, którzy wyjazdem salwowali się przed Trybunałem Specjalnym (Treves, Turati, Modigliani i inni), czołowi działacze partii sar-dyńskiej z E. Lussu na czele, wyjątkowo liczna grupa komunistów. Rządowy faszyzm, wyposażony w nadzwyczajne pełnomocnictwa, pierwszy, najbardziej ostry atak skierował przeciwko WPK. Decyzja ta wynikła nie tylko, chociaż przede wszystkim, z bezwzględnego antago-: nizmu leżącego w zasadniczych koncepcjach formowania nowego społeczeństwa, ale także ze szczególnie doniosłej roli, jaką włoscy komuniści odegrali w czasie kryzysu awentyńskiego. W tym samym czasie, kiedy został uprowadzony Matteotti, delegacja komunistów włoskich wyjechała na V Kongres MK. Gramsei odłożył swój wyjazd dosłownie w ostatnim momencie. Kongres podjął ostrą krytykę koncepcji politycznej, reprezentowanej przez będącą w mniejszości grupę Bordigi, szczególnie silnie akcentując potrzebę stworzenia jednolitego frontu WPK z socjalistami. Możliwości realizacji zaleceń MK były wyjątkowo sprzyjające,-bowiem komuniści i socjaliści znaleźli się w bloku awentyńskim. Jednak socjaliści—unitaryści i maksymaliści bardziej skłonni byli do pracy pod liberalnym kierunkiem wytyczonym przez Amendolę w ramach Zjednoczenia Narodowego. Komuniści proponowali przemianowanie opozycji awentyńskiej na parlament narodowy. Uogólniając dążenia komunistów włoskich grupy Gramsciego i Togliattiego należy wskazać, że domagali się oni rozszerzenia i pogłębienia walki z faszyzmem, wciągnięcia do walki szerokich mas, by na tej podstawie przejść do walki aktywnej 79 . Komuniści jako pierwsi zdali sobie sprawę z błędnych koncepcji walki opozycji awetyńskiej, wobec czego przedłożyli nie przyjęty projekt powrotu do Parlamentu. Dyskusja różnych kierunków bloku awentyńskiego nie dała pozytywnych rezultatów, a Mussolini przechodząc do opisanej wyżej ofensywy, pozbawił deputowanych opozycji mandatów, by narejonie Wenecji (62 tys.), potem Piemontu (36 tys.). Oprócz emigracji „oficjalnej" zaraz po przewrocie faszystowskim zaczęło się nielegalne przekraczanie granicy, które proporcjonalnie do nasilającego się reżimu stale rosło. 79 Por. szerzej Łopuchow, Faszyzm i raboczeje dwiżenije w Italii, s. 235 i n. 362 363 G1OV1NEZ2A SeUim**i3i. .. Propagand* F»*cUta tul HordAmerica. i' i- •■ stępnie wymierzyć przeciwko nim oręż dyktatury, wyposażony w arcyfa-szystowskie ustawy. W styczniu 1926 r. odbył się pierwszy poza krajem III Zjazd WPK. Prace przygotowawcze wraz z szeroką dyskusją prowadzoną na łamach ,.L'Unita" zbiegły się z szerzącym się terrorem państwa faszystowskiego. Obiektywnie jednak przemoc faszystowska ułatwiła to, że zjazd w Lionie, po bardzo burzliwej dyskusji, ostatecznie zerwał z dotychczasową polityką partii, traktującą ruch faszystowski tylko jako kolejny przewrót w ramach tradycyjnego państwa burżuazyjnego. Już w okresie przedzjazdowym szczególnie ostrej krytyce poddano taktykę grupy Bordigi, którego działalność pozbawiała partię mas. W „L'Unita" z 2 października 1925 r. P. Togliatti pisał, że partia komunistyczna nie może mieć dwóch punktów widzenia na problem więzi z masami w zależności od stopnia nasilenia sytuacji rewolucyjnej. „Więź z masami — pisał on — jest zawsze głównym, powiedziałbym jedynym źródłem istnienia i żywotności naszego ruchu. A zatem, kiedy spadają na nas ciosy reakcji, więź tę należy utrzymać z jeszcze większą wytrwałością, z jeszcze większym uporem, na jeszcze większą skalę, albowiem tylko poparcie mas może odrodzić nasze siły osłabłe pod ciosami wroga" 80. Tezy liońskie, opracowane przez Gramsciego i przyjęte na Zjeździe większością głosów (60 „za" 10 „przeciw"), stanowiły poważny krok na drodze nowej organizacji i nowych zadań WPK. Zostały one sprecyzowane następująco: „1. organizować i zrzeszać proletariat przemysłowy i wiejski dla rewolucji; 2. organizować i mobilizować wokół proletariatu wszystkie siły niezbędne dla zwycięstwa rewolucji i utworzenia proletariackiego państwa; 3. postawić przed proletariatem i jego sojusznikami zadanie powstania przeciwko państwu burżuazyjnemu i walki o dyktaturę proletariatu oraz politycznie i praktycznie nimi kierować w celu roszerzenia zadania, prowadząc do tego poprzez cały szereg częściowych wystąpień". Osobny rozdział Tez liońskich przewidywał budowę partii komunistycznej typu bolszewickiego (punkt 24), by następnie omówić ideologię partii, zasady organizacji, jej jedność, pracę, strategię i taktykę z celem walki o „rząd robotniczo-chłopski". Podkreślając niewątpliwe zasługi Tez liońskich dla rozwoju WPK jako Także P. T o g l i a t t i , Pisma wybrane, Warszawa 1954, s. 13 (wstęp pióra P. Secchia); także P. Togliatti, A proposito del fascismo, napisane w czasie przygotowań do VI Kongresu MK w 1928 r., publikowane w tłumaczeniu włoskim w 1952 r. w „Societa", R. VIII, nr 4, s. 591—613. Godzi się zauważyć, że artykuł ten nie tylko podkreśla konieczność odrzucenia błędnej formuły o identyczności faszyzmu i kapitalizmu, ale stanowi interpretację społecznych aspektów oraz kształtującej się doktryny faszystowskiej we Włoszech. Na temat dyskusji przedzjazdo-wej prowadzonej na łamach „L'Unita", por. A. G i o b b i o, „UUnita", s. 752 i n. 80 27. Tygodnik faszystowski wydawany w Stanach Zjednoczonych 364 365 Z uwagi na zmianę generalnej taktyki włoskich komunistów, będącej efektem konstruktywnej walki wewnętrznej prowadzonej przez grupę „większościową" Gramsciego z frakcją Bordigi, Zjazd lioński możemy uznać za przełomowy dla dziejów włoskiego komunizmu okresu faszystowskiej dyktatury. W oparciu o decyzje Zjazdu oraz wskazania i pomoc Międzynarodówki Komunistycznej komuniści stali się najlepiej zorganizowaną ..armią" antyfaszystowską. Rewolucyjne metody walki preferowane przez komunistów jako jedynie skuteczne przeciwko reakcji społecznej spowodowały, że właśnie przeciwko działaczom i szeregowym członkom WPK, choć stosunkowo nielicznym (w 1926 r. było 26—28 tys.), faszyzm skierował najostrzejszy terror. Dialektyką walki obu tych kierunków znalazła swój etapowy finał w walce partyzantki włoskiej w czasie II wojny światowej. 28. Antonio Gramsci partii opierającej się w analizie sytuacji na przesłankach wypracowanych dialektyką marksistowską nie można pominąć i pewnych jeszcze niedoskonałości przyjętego programu działania. Na uwagę zasługuje punkt 42 Tez, który omawia stosunek komunistów do jednolitego frontu. Taktykę jednolitego frontu traktowano jako działanie polityczne, jako manewr mający na celu demaskowanie fałszywie proletariackich i fałszywie rewolucyjnych partii i grupek wywierających znaczny wpływ na masy. Partia komunistyczna akceptowała ideę wspólnego frontu tylko z takimi ugrupowaniami politycznymi, które uznają jej kierowniczą rolę w zakresie kształtowania strategii i koncepcji walki politycznej 81 . Tekst Tez Końskich por.: Tridcat' let żyzni i bor'by Italjanskoj Kommunisti-czeskoj Partii, s. 223—249; II Fascismo, Antologia di scritti critici. s, 265—278. 81 366 Zakończenie Mussolini i jego Marsz na Rzym zajmują bez wątpienia eksponowane miejsce wśród międzywojennych dyktatur, z których każda w różnym stopniu nawiązywała lub wręcz naśladowała włoskiego Duce. Szereg ten otwierała dyktatura Horthy'ego na Węgrzech i Primo de Rivery w Hiszpanii, Cankowa w Bułgarii, Piłsudskiego w Polsce, Voldemarasa na Litwie, Salazara w Portugalii, króla Aleksandra w Jugosławii, a zamyka w pewnym sensie dyktatura nazistowska Hitlera. Wszystkie te ruchy, niezale żnie od nazwy, miały charakter nacjonalistyczny i antykomunistyczny, balansując w swej historii między skrajnymi dyktaturami aż po formę zbliżoną do demokratycznej. Godzi się podkreślić niezaprzeczalny wpływ włoskich eksperymentów na kształtującą się ideologię i praktykę niemieckiego nazizmu. „Robotnik", organ Polskiej Partii Socjalistycznej, pisząc 24 listopada 1922 r. o bawarskim faszyzmie twierdził, że proporcjonalnie jeszcze słaby ruch ma na celu urabianie opinii publicznej w duchu patriotycznym. Chodziło więc o'przekonanie, że Niemcy nie ponoszą winy za wybuch wojny, a co za tym idzie — nie mogą przyjąć narzuconego im, krzywdzącego traktatu wersalskiego. „Z drugiej strony — pisał dziennik — prowadzono akcję czysto faszystowską pod hasłem walki z uczestnikami rewolucji bawarskiej". „Kurier Polski" dodaje, że „faszyzm bawarski jest lichą karykaturą włoskiego, brak mu tego idealizmu i przywiązania do idei silnego państwa, jakie cechowały od początku ruch faszystowski w Italii" 1 . Hitler tworząc zręby organizacyjne partii nazistowskiej bacznie obserwował poczynania Mussoliniego, pozostając wierny niektórym wypróbowanym już we Włoszech koncepcjom, głównie w dziedzinie instytucjonalnej. Uderzająca jest nie tylko zbieżność funkcjonowania niektórych instytucji państwa faszystowskiego (np. OVRA — Gestapo; Bailla i Avan-guardia — Hitler-Jugend; Dopolavoro — KdF (Kraft durch Freude) aż po nazewnictwo Duce — Fiihrer), ale i narzucające się zbieżności w procesie dochodzenia faszyzmu do władzy. Podstawowym ogniwem faszyzmu w Niemczech i Włoszech były organizacje tworzone na sposób wojskowy (sąuadry, SA, SS), chociaż nie stanowiły one podstawowego czynnika warunkującego przejęcie władzy w państwie. W obu wypadkach „Kurier Polski", 24 XI 1922, s. 8. W artykule tym znajdujemy jedną z pierwszych opinii o Hitlerze: „Na czele ruchu narodowosocjalistyeznego w Bawarii stoi były ślusarz nazwiskiem Adolf Hitler, obdarzony wyjątkowo zdrowymi więzadłami głosowymi, ordynarny krzykacz wiecowy, wobec którego klasyczny garbarz ateński przedstawia się jako postać pełna wykwintu i subtelności". Szerzej por. J. B an a s z k i e w i c z , Powstanie partii hitlerowskiej, passim. 1 objęcie najwyższych funkcji w państwie było możliwe za przyzwoleniem klas czy warstw społecznych dotychczas sprawujących władzę. Jest to oczywiście osobny temat do wszechstronnych studiów. Warto jedynie zasygnalizować ten fakt, że Hitler urząd kanclerza Rzeszy objął po mniej tragicznych walkach wewnętrznych. Liczba ofiar terroru bojówek faszystowskich (tzn. zabitych i okaleczonych) w okresie poprzedzającym przejęcie władzy była we Włoszech znacznie wyższa niż w Niemczech. Wyjaśnienie tego faktu nie jest proste. Przecież bojówkarze SA czy SS nie byli wcale mniej srodzy w zwalczaniu lewicy niż sguadryści, ani też komuniści niemieccy nie mniej ofiarni w swym oporze co włoscy. Problem jednak pozostaje, sugerując, że opór antyfaszystowski we Włoszech był dostrzegalnie większy aniżeli w Niemczech. Wiele do myślenia dają także trudności w ocenie faszyzmu przez lewicę Włoch i Niemiec przed przejęciem władzy. Wśród kierownictwa KPD panowało przekonanie wypowiadane wcześniej przez Bordigę, że nie ma zasadniczych różnic między rządem centrowo-prawicowym a perspektywicznie (jeszcze) faszystowskim. Podobny problem wystąpił także w Polsce, gdzie KPP popełniła „błąd majowy". Innymi słowy chodzi w Polsce o problem faszyzmu ustanowionego zdaniem naszej historiografii przez przewrót majowy Piłsudskiego 2 . Faszyzmem włoskim w sensie pozytywnym najwcześniej w Polsce zainteresowała się Narodowa Demokracja. Związana z nią prasa dość wcześnie podkreślała wyraźne podobieństwa między celami faszyzmu włoskiego i ruchu narodowego w Polsce. Po Marszu na Rzym wyrażono przekonanie, że zmiany wywołane przejęciem władzy przez Mussoliniego we Włoszech dokonają się, w Polsce w ramach konstytucyjnych przez wybory. „Kurier Poznański" 1 listopada 1922 r. pisał, że może być i inaczej, jeśli lewica przegrawszy kampanię zechciałaby woli wyborców przeciwstawić terror i gwałt. „Wówczas to — nie wątpimy o tym ani na chwilę — obóz narodowy potrafiłby mając prawo i słuszność po swojej stronie udaremnić wszelki terror i wszelkie próby podjęte przez konspirację, by narzucić narodowi swe dalsze panowanie". Prawica polska od początku wpatrywała się w przykład włoski, dając wyraz swemu zainteresowaniu licznymi artykułami prasowymi. Wśród nich były i takie, które nadmiernie chwaląc metody walki Mussoliniego uległy konfiskacie 3. - Szerzej zob. artykuł S. S i e r p o w s k i e g o Marsz na Rzym i Marsz na Warszawę (w druku). 3 Ukazujący się w Mławie dziennik: „Wiadomości Mławskie", został skonfiskowany 4 XI 1922 za ogłoszony tam artykuł Zwycięstwo faszystów (Nie wolno chwalić faszystów, „Kurier Poznański", 5 XI 1922). Wiele miejsca włoskiemu faszyzmowi udzielały łamy „Myśli Narodowej", gdzie znajdziemy artykuły J. O. Grabów- 368 369 Prasa lewicy polskiej nie tylko atakowała próby przenoszenia wzorów włoskich na grunt polski, ale starała się krytycznie przedstawić dokonujące się we Włoszech przeobrażenia. Na dzień przed Marszem na Rzym korespondent „Kuriera Porannego" przewidywał, że może dojść do „triumfu szałem opanowanej mniejszości i bezsilnej kapitulacji wszystkich tych elementów w narodzie, które umieją jeszcze myśleć, rozumować i przewidywać .. . Katastrofa, nieobliczalna w skutkach, jaka zawisła nagle nad piękną ojczyzną Dantego i Garibaldiego jest przeraźliwie dobitną przestrogą1 pod adresem tych wszystkich, chociażby najbardziej wyrobionych politycznie narodów, które jakikolwiek, chociażby najgłupszy i najśmieszniejszy faszyzm wygodnie, pogodnie lekceważą" 4. „Kurier Poranny" uchodził za organ zbliżony do poglądów Naczelnika Państwa. Nawet w Sulejówku Piłsudski regularnie czytał właśnie ten dziennik. Dlatego szczególnego znaczenia nabiera opublikowany w „Kurierze" (18 XI 1922) artykuł o gen. Armando Diazie, byłym szefie sztabu (de facto wodzu naczelnym) armii włoskiej w latach 1917—1918, który wszedł do rządu Mussoliniego jako minister wojny. W oparciu o artykuły ukazujące się we Francji „Kurier" opublikował wręcz obraźliwy artykuł tyczący się nie tylko gen. Diaza, ale i całego udziału Włoch w wojnie. Na tle stosunku do włoskiego faszyzmu pogłębiała się różnica między stronnictwami politycznymi Polski. Wybory do Sejmu, a szczególnie elekcja prezydencka, różnice te jeszcze uwypukliła. Poseł włoski w Warszawie jadąc 11 grudnia 1922 r. do gmachu Sejmu, by asystować wraz z korpusem dyplomatycznym przy zaprzysiężeniu pierwszego prezydenta odrodzonej Polski, był oblegany przez tłumy polskich nacjonalistów, którzy lżąc Narutowicza wznosili okrzyki na cześć faszyzmu i Mussoliniego. W sumie samochód wiozący posła włoskiego dotarł do Sejmu z „hałaśliwą asystą". Podobne manifestacje organizowano pod siedzibą poselstwa, zabiegając o „moralne" wsparcie dla „podeptanej" dumy narodowej. Oczywiście rząd włoski nie uczynił niczego, co by mogło utrudnić mu stabilizację międzynarodową. Przeciwnie, Mussolini dowiedziawszy się o wyborze Narutowicza do oficjalnych gratulacji dołączył powinszowania osobiste. Tommasini został przyjęty przez Narutowicza już 13 grudnia w godzinach rannych i chętnie zgodził się na opublikowanie komunikatu o specjalnych życzeniach przesłanych przez Mussoliniego5. Zabójstwo prezydenta wywołało w Rzymie jak najgorsze wrażenie. Tommasini wzbudza szacunek, skoro odważył się niedwuznacznie suges k i e g o (np. Rózgi — nr 32, Lekcja faszystów — nr 34, Faszyści a SS — nr 36) oraz liczne informacje o działalności rządu Mussoliniego. Interesujący jest także art. A. Nowaczyńskiego Dobre i złe strony faszyzmu, tamże, nr 52. 4 Katastrofa Włoch, Rzym 27 X, „Kurier Poranny", 6 XI 1922. 5 F. Tommasini, Odrodzenie Polski, Warszawa 1928, s. 341—342. 370 rować Mussoliniemu, że polski faszyzm ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za morderstwo Narutowicza. „Pisałem, że w dniu zamordowania Narutowicza aresztowano kilku oficerów, a wśród nich dwóch pułkowników ze stowarzyszenia byłych wojskowych korpusu gen. J. Hallera. Stowarzyszenie to stało na czele tzw. polskiego ruchu „faszystowskiego". Były nawet projekty aresztowania samego Hallera, czemu sprzeciwił się prawdopodobnie nowy premier Sikorski. Zresztą gen. Haller, osoba przeciętnej inteligencji, w ostatnich dniach stracił wiele ze swej popularności i skompromitował, być może w sposób nieodwracalny, swoją pozycję polityczną" 6. Bardzo złe stosunki panujące między posłem włoskim w Polsce a endeckimi kierownikami MSZ głównie M. Seydą spowodowały, że odwołanie Tommasiniego z placówki w Warszawie spotkało się z niezwykle życzliwym przyjęciem prasy Narodowej Demokracji. Nieprzyjemne zadowolenie z tego faktu okazywała prasa endecka już 17 grudnia, kiedy Tommasini wiadomość tę zakomunikował R. Dmowskiemu. Dla przykładu krakowski „Głos narodu" pisał, że Tommasini w raportach do Mussoliniego przedstawiał polską lewicę, i Piłsudskiego jako ruch o zabarwieniu, faszystowskim, przypisując prawicy radykalizm i orientację antywłoską. Dziennik wyrażał pogląd, że jeśli posłem włoskim zostanie w Warszawie człowiek z obozu Mussoliniego, to z radością zostanie powitany przez Polaków, wśród których znakomity odnowiciel Włoch liczy chyba najwięcej — poza swoją ojczyzną — wielbicieli 7. Obiekcje zgłaszane pod adresem Tommasiniego przez prawicową prasę były w pewnym sensie uzasadnione. Będąc z przekonań politycznych liberałem i mając prawdopodobnie kontakty z masonerią nie darzył on względami nacjonalistów. Dał temu wyraz w czasie rozmowy z nowym swym przełożonym — Mussolinim — 3 listopada 1922 r, kiedy referował zainteresowanie polskiej prawicy włoskim faszyzmem. Między polskimi „faszystami" w wydaniu Narodowej Demokracji a „czarnymi koszulami" brak wszelkich analogii, ponieważ włoski ruch wystąpił w głównej mierze przeciwko antynarodowej działalności lewicy. Tymczasem zwolennicy Piłsudskiego — dowodził Tommasini — dali dowody gorącego patriotyzmu. ASD, Polonia, Affari Politici 1922, b. 1486: Raport posła Tommasiniego z 23 XII 1922. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że cytowana wielokrotnie w opracowaniach historyków praca Tommasiniego Odrodzenie Polski powstała w oparciu o raporty pisane przez niego w latach 1919—1923, kiedy reprezentował rząd włoski w Warszawie. Niektóre z nich nawet w niezmienionej stylizacji zostały włączone do jego pracy. Oczywiście w publikacji pominięto wyraźnie pejoratywne oceny niektórych polityków Polski, np. gen. J. Hallera, którego ociężałość umysłową nieraz opisywał w raportach. 7 „Głos Narodu", 22 XI 1923. 6 371 Podnoszona dość często przez Piłsudskiego krytyka systemu parlamentarnego doprowadziła posła włoskiego do stwierdzenia, że jeśliby szukać w Polsce analogii do faszyzmu to najbliższe byłyby mu poglądy otoczenia Naczelnika Państwa. Piłsudski według niego był zdolny do gwałtownych zmian w polityce, jeśliby one mogły się okazać pożyteczne dla kraju. Nie widział natomiast podstaw, by sądzić, że rząd prawicy byłby zdolny lepiej organizować państwo. Ponadto dla Włoch ogromne znaczenie posiadało i to, że przedstawiciele polskiej prawicy należeli do najgorętszych zwolenników polityki filofrancuskiej, pozbawiając tym samym Italię miejsca w Europie Wschodniej. Mussolini zgodził się z tym poglądem, dodając na zakończenie rozmowy: „Jeśliby w Polsce powstał ruch faszystowski, który Pan uznałby za szkodzący interesom włoskim, upoważniam Pana w tej chwili do sabotowania go" 8 . Mimo ostrych ataków prawicy Tommasini nie zmienił swego stanowiska wobec „polskiego faszyzmu". W jednym z ostatnich raportów (2 XII) wysyłanych z Warszawy pisał, że byłoby wielkim błędem polityki włoskiej specjalne popieranie czy faworyzowanie rządu centro-prawi-cowego tylko dlatego, iż jego zwolennicy chcą wyzyskać powoływanie się na faszyzm. Pewne wysiłki w tym kierunku czynił dziennik nacjonalistów włoskich „L'Idea Nazionale", publikując 24 XI 1923 r. artykuł Niebezpieczna dla Polski propaganda rosyjska. Narodową Demokrację wymienia się w nim jako partię popularyzującą w Polsce pełen „sentymentu i uwielbienia" pogląd o faszyzmie. Według dziennika Polska potrzebowałaby swego Mussoliniego tym pilniej, że system parlamentarny jest w pełnym rozkładzie, a niebezpieczeństwo bolszewickie stale aktualne. Wyjazd Tommasiniego z Warszawy, który nastąpił w końcu 1923 r., nie zmienił oceny włoskiej placówki o polskim faszyzmie. Nowy poseł Giovanni Cesare Majoni (od 24 I 1924) pisał np. o mało poważnym polskim faszyzmie zorganizowanym pod nazwą „Armia dla Zbawienia Polski" Logiczne jest to, że nikogo nie przekona „śmieszne małpowanie naszego" faszyzmu 9. Głośne powoływanie się endecji na wzory faszystowskie stworzyło warunki do konsolidacji lewicowej, a nawet demokratyczno-centrowej opinii publicznej zaniepokojonej perspektywą ewentualnego przewrotu Stanowiska iswego bronił Tommasini bardzo konsekwentnie, wracając do tej sprawy w raportach z 12 XI 1922 i 2 XII 1923 (ASD, Polonia Affari Politici 1923—1924, b. 1488), by następnie przedstawić ten pogląd we wspomnianej książce (Odrodzenie Polski, s. 338—339) i obstawać przy nim w artykule omawiającym przewrót majowy (F. Tommaisini, La marcia su Varsavia, „Nuova Antologia", 16 VI 1926, s. 43). 9 ASD, Polonia, Affari Politici 1926, b. 1491, G. Majoni do B. Mussoliniego, raport z 13 I 1926: Fascismo połacco. 8 nacjonalistycznego. W tym kierunku szły sugestie prasy lewicowej, która dość często publikowała informacje o organizowaniu się bojówek czerpiących wzory z włoskiego sąuadrismo. Podobnie problem ujmowała broszura wydana w Moskwie w 1923 r. pt. Polskij faszyzm, która najwięcej uwagi poświęciła organizacjom i stowarzyszeniom związanym z Narodową Demokracją. Powszechnie spodziewano się, że jeśli grozi Polsce przewrót faszystowski to właśnie ze strony Narodowej Demokracji. Z tej też racji zamach majowy Piłsudskiego zyskiwał naturalnych sojuszników, wybierających „mniejsze zło". Dla ogółu społeczeństwa polskiego przewrót wydawał się być „korzystny", jeśli zestawiono go z podobnym przedsięwzięciem ze strony endecji. A brano go poważnie pod uwagę, skoro, jak twierdziły „wpływowe koła polskiej lewicy", Roman Dmowski udał się wiosną 1926 r. do Rzymu, by nawiązać tam bliższe kontakty z faszystami. Miał — jak twierdzono — ułatwione zadanie dzięki ponad piętnastoletniej działalnoś ci stojącego blisko włoskiego nacjonalizmu Macieja Loreta oraz partyjnej i osobistej przyjaźni łączącej Dmowskiego z posłem polskim w Rzymie Stanisławem Kozickim. W pamiętnikach tego ostatniego znajdziemy zdanie: „Pamiętam doskonale obiad wydany na cześć Corradiniego i Dmowskiego przez Loreta i długą a serdeczną rozmowę w czasie tego obiadu między Dmowskim a Corradinim, która ujawniła, jak dalece zgadzały się ich poglądy w dziedzinie — jeśli się tak wyrazić wolno — filozofii politycznej" 10. W czasie kryzysu gabinetowego poprzedzającego przewrót majowy, który nota bene zbiegł się z zamieszkami wywołanymi przez liczne rzesze bezrobotnych, obawy co do możliwości przewrotu prawicowego wzrosły. „Słowa rewolucja, zamach stanu, Mussolini są na ustach wszystkich" — pisał poseł Majoni do Rzymu 29 kwietnia. Rząd nawet wszczął pertraktacje z „patriotycznymi stowarzyszeniami zawodowymi o tendencjach faszystowskich" nalegając na ich przywódców, by nie dopuścili do organizoS. K o z i c k i, Pamiętnik, cz. 7: W Polsce niepodległej, s. 58. Obiekcje „polskich kół lewicowych" sygnalizował Majoni w telegramie do Mussoliniego z 8 IX 1926 (ASD, Polonia Affari Politici 1926, b. 1491). Narodowa Demokracja dość często pomawiana była o wysyłanie emisariuszy do Rzymu. Tommasini zgodnie z życzeniem Mussoliniego pytał ministra Narutowicza o analogiczne do faszyzmu tajne organizacje polskie. Odpowiedź była dość wykrętna. Narutowicz powiedział tylko, że jak dotychczas nie potwierdziły się głosy, jakie miał z Rzymu, według których Kazimierz Morawski w porozumieniu z b. ministrem spraw zagranicznych Eustachym Sapiehą udał się do Rzymu w celu nawiązania kontaktów z włoskimi kołami faszystowsko-nacjonalistycznymi. Tommasini, później już na własną rękę rozmawiał z Morawskim o celu tej wizyty i dowiedział się, że miała ona charakter prywatny i osobisty; por. ASD, Polonia, Affari Politici 1922, b. 1486: Raport Tommasiniego z 12 XI 1922. 10 372 373 wania kontrmanifestacji w dniu 1 Maja. W zakończeniu dość obszernego raportu podkreślano trudne położenie Polski dotkniętej nie tylko wstrząsami wewnętrznymi, „rządem szczególnie słabym bez widoków na przyszłość", lecz i kryzysem ekonomicznym, wyrażającym się spadkiem wartości złotego prawie o połowę. W następnym raporcie, pisanym 12 maja, niewiele zmienił swój sąd, poddając w wątpliwość kwalifikacje polityczne prezydenta. Szczególnie silny nacisk położył na trudności w sformowaniu nowego gabinetuu. Stale zmieniające się szansę licznych pretendentów do funkcji premiera musiały przypominać czytającemu raport Mussoliniemu sytuację, jaka miała miejsce we Włoszech przed Marszem na Rzym. Omawiając wydarzenia majowe poseł Majoni jak gdyby przechylał się na stronę Piłsudskiego, podkreślając mln. brak poważnego oporu ze strony rządu Witosa czy też prezydenta. Mussolini był jednak ostrożny w ocenie wydarzeń w Polsce. Wysyłając do Majoniego telegram z instrukcjami (19 V) nie był zdecydowany, jakie stanowisko winny zająć Włochy wobec „ruchu rewolucyjnego w Polsce". Proponował zatem, by stosunek do nowego rządu uzależnić od stanowiska Francji i Anglii12. Utworzenie rządu K. Bartla, wybór Piłsudskiego na stanowisko prezydenta, wprowadzenie poprawek do Konstytucji, ostra walka z Sejmem i tym podobne decyzje interpretowano we Włoszech jako wyraz powstania rządu stabilnego, godnego zaufania. Po powrocie z letniego urlopu poseł Majoni informował włoskie MSZ^ że sytuację wewnętrzną Polski zastał „gruntownie polepszoną, że tak powiem radykalnie zmienioną". Na ulicach Warszawy nie czuje się tak dotkliwej przed przewrotem niepewności jutra. Przebojem powrócił spokojny rytm pracy i widoczne tego efekty w opanowaniu życia politycznego i gospodarczego. Wydatnie wzrósł także autorytet rządu. Przedstawiciele prawicy, nadal oceniając przewrót nie inaczej jak zbliżenie do bolszewizmu, z ogromnymi oporami przyjmują ewidentną poprawę sytuacji — telegrafował Majoni13. Już w kilka dni po przewrocie majowym poseł Polski przy Kwirynale Stanisław Kozicki został zaproszony do Palazzo Chigi, gdzie odbył z Mussolinim długą rozmowę. W konkluzji Mussolini stwierdził: „Pan wie, że nie jestem w zasadzie przeciwnikiem zamachów stanu, lecz jak się robi coś podobnego, to trzeba wiedzieć dlaczego i jak postępować potem. Zdaje mi się, 11 ASD, Polonia Affari Politici 1926, b. 1491, Raporty Majoniego z 29 IV i' 12 V 1926. Szerzej o przewrocie majowym por. A. C z u b i ń ;s k i, Przewrót majowy 1926 „Zeszyty Naukowe UAM", Historia, z. 2, 1958; tenże, Wielkopolska i Pomorze wobec zamachu stanu w maju 1926 r., „Studia i Materiały do Dziejów Wielkopolski i Pomorza", t. VI, z. 1.r 12 ASD, Polonia Affari Politici 1926, b. 1491: Raporty Majoniego z 15 i13 16 V 1926. ACS, Ministero Interno, Publica Sicurezza 1926, b. 18, Polonia Telegram z 28 VIII 1926. 374 że Piłsudski nie wiedział ani tego, ani tamtego". Co do pierwszego — pisze Kozicki w swych wspomnieniach — to się Mussolini mylił. Piłsudski chciał chwycić w swe ręce władzę, by móc doprowadzić politykę zewnętrzną Polski zgodnie ze swoimi ideałami, zdawał zaś sobie sprawę z tego, że utrwalenie się rządów parlamentarnych mogło go zrobić zbytecznym i odsunąć od sprawowania rządów 14. Wkrótce po tym spotkaniu Kozicki zobowiązany został przez ministra A. Zaleskiego do interwencji w Palazzo Chigi w związku z obraźliwym artykułem, jaki ukazał się na łamach jednego z głównych dzienników włoskich „II Popolo d'Italia" redagowanego przez brata Ducego — Arnalda. W Warszawie przypuszczano, że artykuł ten ukazał się z wyraźnej inspiracji włoskich nacjonalistów, czyniąc także (chyba nie bez racji) odpowiedzialnymi przedstawicieli Narodowej Demokracji w Rzymie. Odpowiedź Mussoliniego na interwencję dawała satysfakcję Piłsudskiemu, a nadto została wzmocniona stwierdzeniem, że Italii zależy na dobrych stosunkach z Polską. Zdecydowanie wyraźniej sze awanse względem Włoch czyniono z Warszawy. Chargre d'affaire poselstwa polskiego w Rzymie W. Giinther otrzymał od ministra Zaleskiego polecenie udania się do Mussoliniego ze szczególnie ciepłymi życzeniami noworocznymi od Marszałka i rządu polskiego. Bardzo ujęty tym Duce prosił z kolei o przesłanie życzeń dla Marszałka Piłsudskiego, rządu i narodu polskiego. Po chwili zastanowienia — pisał Giinther — dodał jeszcze: „pour la Pologne, qui est maintenant, comme je le desire sur la bonne voie". Druga część wizyty Giinthera wiązała się, z nominacją nowego posła polskiego przy Kwirynale Romana Knolla. Decyzją tą rząd Polski pragnął podkreślić wartość, jaką dla Polski ma nawiązanie dobrych stosunków z Włochami. Knoll został przedstawiony jako jeden z najwybitniejszych przedstawicieli polskiego MSZ. Silnie zaakcentowano to, że nowy poseł jest człowiekiem mającym zaufanie Piłsudskiego i obecnego rządu. W podobnym duchu Giinther rekomendował R. Knolla w czasie wcześniejszej rozmowy z wiceministrem Dino Grandim 1S. Strona włoska zadbała z kolei, by powitanie Knolla było możliwie najokazalsze i równało 14 Kozicki, Pamiętnik, s. 61. Kozicki rozmawiając w Warszawie w 1942 r. z prof. J. Pajewskim nieco inaczej relacjonował mu słowa Mussoliniego: „rozumie Pan, że ja nie mogę być zasadniczym przeciwnikiem przewrotów. Ale jeśli robi się je, to konieczne jest: 1. jasne zdanie sobie sprawy z celu akcji, 2. wzięcie na siebie pełnej odpowiedzialności" (Relacja ustna prof. dr J. Pajewskiego). Wydaje się, że Kozicki nieco zmienił treść wypowiedzi Mussoliniego, starając się, aby w konkluzji była ona zgodna z wypowiedzią przytoczoną w tekście. Godzi się jednak podkreślić, że brak dowodów na podejmowanie przez Kozickiego działań ze szkodą dla nowego rządii, 15 AAN, MSZ, P. II, sygn. 4221, k. 12, W. Giinther do MSZ, 6 I 1927. 375 się zainteresowaniu okazywanemu nowo mianowanym przedstawicielom wielkich mocarstw. Prawie wszystkie zamieściły życiorys i fotografię polskiego posła. „Corriere della Sera" (23 I) i „II Giornale d'Italia" (25 I) ogłosiły stosunkowo obszerne wywiady z nim. Z ogólnej atmosfery kształtowanej przez oficjalne stosunki polskowłoskie, jak również dzięki inspiracjom przedstawicielstw polskich działających na terenie Italii (konsulaty we Florencji, Mediolanie, Neapolu, Trieście i Turynie) wynikała przychylność prasy faszystowskiej dla Polski. Na próżno jednak szukać w stosunkowo licznych artykułach stwierdzeń sugerujących Piłsudskiemu naśladownictwo wypróbowanych już we Włoszech rozwiązań. Stanowisko to, można sądzić, wynikało z ogólnych dyrektyw dawanych prasie przez kierowników włoskiego życia politycznego. Ponadto tendencje przyrównujące system majowy 'do rządów faszystowskich są sprzeczne z oficjalnym stanowiskiem rządu polskiego. Piłsudski już w kilka dni po zamachu powiedział korespondentowi „Le Matin", że faszyzm nie mógłby przyjąć się w Polsce. Społeczeństwo polskie potrzebuje szczerego zaufania do swoich przywódców i ,.nie zniosłoby takiego użycia siły przez małe organizacje. Nie, to nie dla nas" 16. Opinia ta zrodziła się najprawdopodobniej z faktycznego przekonania Piłsudskiego o niemożności kopiowania wzorów włoskich. Mówił na ten temat z W. Baranows-kim 26 sierpnia 1926 r. w Druskienikach. „Nie myślcie, bym w systemie rządzenia chciał małpować faszyzm Mussoliniego. Te wzorki z zagranicy, które mogą imponować naszym nacjonalistom, wcale nie pasują do psychiki polskiej, ani nie są w moim guście" 17. W tym samym mniej więcej kierunku szła wypowiedź charge d'affaire poselstwa polskiego w Rzymie, który na audiencji u Mussoliniego podkreślał, że Polska nie może i nie ma zamiaru adaptować u siebie w jakimkolwiek bądź stopniu doktryny faszyzmu. Faktem jest, że na równi z Włochami pragnie wzmocnienia prestiżu rządu, wzmocnienia władzy wykonawczej, opanowania czynników wywrotowych, pozytywnego rozwiązania problemu parlamentaryzmu, zmniejszenia partyjniactwa, partiokracji. Polska program ten zamierza rozwiązać w oparciu o własną tradycję „sama dla siebie", chociaż niektóre elementy działalności sanacyjnej mogą przypominać czasem pewne tendencje i posunięcia rządu faszystowskiego 18. O tym, że Piłsudski nie identyfikował się z systemem faszystowskim, świadczy także i pierwsza po przewrocie rozmowa z posłem włoskim Ma-jonim. Dla Włochów uczulonych na problem parlamentaryzmu sporą warJ. P i ł s u d s k i , Pisma zbiorowe, Warszawa 1937, t. IX, s. 21. 17 W. Baranowski, Rozmowy z Piłsudskim 1916—1931, Warszawa 1938, s. 20. 18 AAN, MSZ, P. II, sygn. 4221, k. 10. W. Gunther do MSZ, 6 I 1927. 16 376 tość posiadało stwierdzenie, że Sejm i partie są rakiem toczącym Polskę. Posłowie jak gdyby „gwizdali sobie" na sprawy ojczyzny, dbając wyłącznie o swoje interesy. Piłsudski polskich faszystów podzielił na dwie grupy. Prócz stosunkowo nielicznych faszystów „czystych" zasadniczą grupę, stanowili według niego konserwatyści przejęci ideałami monarchistycznymi. Działalność swą prowadzili poprzez zaufanych agentów, zmierzając do utworzenia silnej władzy wykonawczej. Dlaczegóż by nie pracować razem dla powszechnego dobra? — zastanawiał się Piłsudski w obecności Majo-niego. Przecież właśnie utworzenie rządu realnej siły, trwałego, świadomego jest punktem wyjścia dla wszelkiej aktywności państwowej od odnowy ekonomicznej poczynając 19. Dostatecznie dobrze więc wiedziano we Włoszech, że Piłsudski zdobył władzę wbrew i przeciw siłom, które uważały się za zwolenników ruchu zapoczątkowanego przez Mussoliniego. Z faktu tego wynika zresztą i dalsza konsekwencja. Chodzi mianowicie o to, że jedynie komuniści zorganizowani w szeregach KPP-sekcji III Międzynarodówki mogli już wkrótce po zakończeniu przewrotu uznać go za faszystowski. Takiej klasyfikacji nie mogły sugerować partie i stronnictwa prawicowo-konserwatywne, ani też ugrupowania ówczesnego politycznego centrum czy nawet PPS, gdyż jednym z centralnych haseł organizatorów przewrotu było pokonanie sił, które żywo interesowały się metodami sprawowania władzy realizowanymi we Włoszech Mussoliniego. Artykuł Adolfa Warskiego zamieszczony w 9 numerze „Świtu" (6 VI 1926): Mussolini a Piłsudski, dość ostrożnie porównywał siły społeczne, które dały władzę obu dyktatorom. Pisał więc, że „oba ruchy powstały na tle głębokiego kryzysu ekonomicznego w celu ratowania ustroju kapitalistycznego od zagłady. Oba oparły się na drobnomieszczaństwie i na niezadowolonych żywiołach armii. Ale na tym się kończy analogia i rozpoczynają się, dość poważne różnice". Analizując różnice Warski pisze między innymi, że w Polsce „ruch robotniczy i chłopski daleki jest jeszcze od napięcia rewolucyjnego", a więc trudno utrzymać poprzedni pogląd o ratowaniu przez Piłsudskiego ustroju kapitalistycznego od zagłady. Przed kim bowiem miał bronić go, skoro siły rewolucyjne nie dojrzały do przeprowadzenia rewolucji socjalistycznej? Korekty wymaga także stwierdzenie zawarte w przytoczonym wyżej cytacie, że dochodzący do władzy Mussolini oparł się na niezadowolonych żywiołach w armii. Tymczasem jedną z podstawowych różnic w technice ASD, Polonia Affari Politici 1926, b. 1491, Raport posła Majoniego z 24 VI 1926. Nie znając bliżej kontekstu pragnę odnotować ukazanie się 3 VI 1926 „Tygodnika Faszysty", który — jak raportowano do Rzymu — śpieszy z faszystowskim hołdem dla Piłsudskiego. 19 377 Marszu na Rzym i „Marszu na Warszawę" jest to, że Mussolini zdołał „wytargować" neutralną postawę armii, a udział w przygotowaniu marszu gen. E. De Bono i gen. S. Ceccheriniego nie wynikał z tego, że byli generałami, ale faszystami. Argumentacja Warskiego wskazująca na zbieżność ruchu Piłsudskiego, którego de facto nie było, i Mussoliniego opierała się na logicznej konsekwencji tezy, że Piłsudski nie reprezentując interesów rewolucji robot-niczo-chłopskiej wcześniej czy później będzie musiał wejść w konflikt z klasą robotniczą. Wówczas KPP i tak stanie po stronie uciśnionych. Należy więc zmienić jeden z punktów taktyki walki wewnętrznej jako zdezaktualizowany i już nieiDrzydatny. Takie rozumowanie pozwala bardziej wszechstronnie spojrzeć na stanowisko komunistów wobec przewrotu majowego. Dodajmy jeszcze, że Warski w cytowanym artykule nie stawia wyraźnej diagnozy w sprawie orientacji politycznej nowego rządu pisząc, że Piłsudski rychło władzę zdobytą straci, „jeżeli nie pot rafi zdobyć zaufania kapitalistów i obszarników i zmienić się w wiernego przedstawiciela ich interesów" 20. Umiarkowany pogląd Warskiego zgadzał się w ogólnym tonie ze stanowiskiem włoskich komunistów zaprezentowanym przez Antonio Grams-ciego na posiedzeniu KC w sierpniu 1926 r. Gramsci analizując stanowisko włoskich republikanów, którzy coraz wyraźniej zbliżali się do anty-faszystów, uzasadniał tę transformację wysiłkami sił neodemokratycznych, które chcą być przygotowane do przejęcia władzy w państwie po upadku faszyzmu. W sumie ruch ten wymierzony był we Włoszech nie tylko przeciwko reakcyjnej prawicy, lecz i rewolucyjnej lewicy. „Te przebu dzone siły demokratyczno-republikańskie przyczyniły się do ostatnich wydarzeń europejskich, jak awantura Piłsudskiego w Polsce i pomoc przedagonalna w kartelu francuskim" 21 . Wydaje się celowe podkreślić jedną z najistotniejszych różnic między przewrotami dokonanymi w Polsce i Włoszech. Mussolini objął władzę po prawie trzyletniej, bezwzględnej walce, a w końcowej fazie zmagań nawet A. WariSki, Wybór pism i przemówień, Warszawa 1958, t. II, s. 333—335. Chociaż Warski nie dość jasno wyraził się o Piłsudskim, to jednak sam fakt po równania go z Mussolinim był zupełnie wystarczającą informacją dla polskich ko munistów. Przecież już na II Zjeździe KPRP stwierdzono: „We Włoszech faszystowskich setki komunistów zapełniają więzienia, a terror Mussoliniego buduje na trupach pokatowanych chłopów i robotników" — por. II Zjazd Komunistycznej Partii Robotniczej Polski. Protoko ły obrad i uchwały, Warszawa 1968, s. 52. W manifeście II Zjazdu KPRP skierowanym do ludu pracującego Polski określono Mussoliniego jako „płatnego najemnika wskrzeszającego we Włoszech mroczne praktyki średniowiecza" (tamże, s. 588). 21 A. Gramsci, Come si determino le nostre prospettwe e i nostri compiti, „Lo Stato Operaio", Anna II., 1928, nr 3, s. 82 i n. 20 fizycznej likwidacji włoskiej lewicy społecznej, głównie komunistów i socjalistów. Zjawiska tego nie obserwujemy w Polsce, gdyż przewrót majowy został przeprowadzony przy wydatnej pomocy Polskiej Partii Socjalistycznej pozornie w jej interesie. Z faktu tego wypływa zasadniczo różna w sensie społecznym ocena przewrotu, który w Polsce znalazł poparcie lewicy, podczas gdy we Włoszech dokonywał się przy zasadniczym poparciu kapitału, zaniepokojonego ewentualnością rewolucji proletariackiej. Uwagi powyższe nie wykluczają możliwości pewnych porównań, głównie w odniesieniu do metod stabilizacji przejętej władzy. Zadziwiająca jest dla przykładu nienawiść obu „dyktatorów" do instytucji przedstawicielstwa narodowego. Mussolini w pierwszym swym wystąpieniu w Parlamencie w sposób bezceremonialny obszedł się z ustabilizowaną już tradycją systemu parlamentarnego, wygłaszając „biwakowe przemówienie" (por. s. 315/316 i n.). Mniej więcej dwa tygodnie po zamachu, 29 maja 1926 r., Piłsudski wygłosił podobne przemówienie do przedstawicieli stronnictw sejmowych, które zważywszy na sytuację wynikłą z przewagi militarnej Marszałka winno być odczytywane jako ultimatum o współpracy Sejmu z rządem. „Warunki tak się ułożyły — mówił Piłsudski — że mogłem nie dopuścić was do Zgromadzenia Narodowego, kpiąc z was wszystkich, ale czynię próbę, czy można jeszcze w Polsce rządzić bez bata. Nie chcę czynić nacisku, ale ostrzegam, że Sejm i Senat są instytucjami najbardziej znienawidzonymi w społeczeństwie. Róbcie jeszcze raz próbę". Piłsudski ostrzegał przedstawicieli stronnictw sejmowych (Piasta, Wyzwolenia, Chrześcijańską Demokrację, PPS, Narodową Partię Robotniczą, Stronnictwo Chłopskie i Grupę Pracy), by nie zawierano z kandydatem na prezydenta żadnych układów partyjnych. W przeciwnym razie „nie będę bronił Sejmu i Senatu, gdy dojdzie do władzy ulica". Wpływ „biwakowego przemówienia" Mussoliniego wydaje się być wyraźny. A przecież Mussolini w owym przemówieniu zażądał specjalnych uprawnień dla swego rządu. Natomiast Piłsudski w trakcie cytowanego wyżej wystąpienia stwierdził: „Obawiam się jednak, że po wyborze prezydenta wszystko pójdzie po dawnemu. Boję się, że Sejm chce pozostać. A trzeba, abyście panowie rozeszli się na pewien czas, bo przecież musi się, stać coś nowego. Niech prezydent przez pewien okres nie ma Sejmu i Senatu na karku. Trzeba mu dać swobodę do utworzenia rządu i do rozpoczęcia prac, za które rząd będzie potem przed Sejmem odpowiadał. Nie chciałbym mieć wyrzutów, że nie doprowadziłem do końca rozpoczętej roboty i że bat nie świstał na ulicach" 22 . Porównanie obu tych przemówień wskazuje na wspólną obu lub raczej n Piłsudski, Pisma zbiorowe, t IX, s. 32. 378 379 zapożyczoną od Mussolmiego metodę traktowania lub eliminacji Parlamentu z życia politycznego kraju. Duce i Piłsudski nie dobierali parlamentarnych słów dla wyrażenia swej opinii o reprezentacji narodowej. Piłsudski mówił nawet więcej, bardziej obraźliwie wyrażał się o reprezentacji narodu, Mussolini zaś przewyższał go działaniem... Zbieżna była atmosfera nadzwyczajności, kreowana przez organizatorów zamachu. W Italii była ona rozłożona w czasie, chociaż w ostatnich dniach poprzedzających Marsz na Rzym ilość wydarzeń „szczególnego znaczenia" wydatnie się powiększała. W trakcie ostatniego przed Marszem Kongresu w Neapolu uważano za wskazane uwypuklić, że ruch faszystowski pójdzie do władzy drogami nie mającymi precedensów w dotychczasowej historii. Pamiętając o tym, że przewrotu Mussoliniego powszechnie spodziewano się, natomiast zamach Piłsudskiego był (w sensie odczucia opinii społecznej) zaskoczeniem, odnotować należy wypowiedź B. Wie-niawy Długoszowskiego adiutanta Marszałka, który 19 maja w obecności nadzwyczajnych korespondentów pism zagranicznych stwierdził, iż wydarzenia majowe „nie mają doprawdy precedensu w dziejach świata. Są one tak nowe, tak niebywałe, że nie można ich oceniać utartymi już formułami. Tym trudniej wydarzenia te mogą być zrozumiałe dla cudzoziemców. Marszałek bowiem w przeciwieństwie do tezy Machiavellego zamierza oprzeć się w sprawowaniu władzy na „szlachetnych porywach duszy ludzkiej" 23. Pobieżna nawet znajomość włoskiego faszyzmu narzuca konieczność widzenia roli Ducego w przygotowaniu do^ przejęcia władzy. I chociaż daleko było jeszcze do bezkrytycznej idealizacji wszelkich decyzji Mussoliniego z lat rozwiniętego faszyzmu, to przecież publicyści 5 faszystowskich dzienników i około 80 tygodników świadomie rozwijali i podkreślali jego charyzmat wodzowski. Rozwodzenie się, na temat szczególnych, zupełnie wyjątkowych zdolności, geniuszu politycznego, niepospolitych zasług dla ojczyzny, skrajnej uczciwości itp. Mussoliniego stało się normalną, niemal codzienną porcją dostarczaną czytelnikom faszystowskiej prasy. Zbliżona sytuacja panowała w Polsce, chociaż nawet w okresie „rozwiniętej" sanacji nie doszło do pełnej eliminacji głosów prasy opozycyjnej. Autorytet Ignacego Daszyńskiego w „przedmajowej" Polsce był stosunkowo wysoki. Poważnie liczono się z jego opiniami nie tylko wśród socjalistów i demokratycznej lewicy, ale pamiętano na prawicy jego patriotyczną działalność w czasie wojny światowej. Otóż w końcu 1925 r. opublikował on książeczkę pt. Wielki człowiek w Polsce. Szkic psycholo-giczno-polityczny, gdzie wśród wielu entuzjastycznych sądów o PiłsudKorespondenci zagraniczni w sztabie generalnym, „Kurier Poranny", 20 V 1926. 23 skim napisał, „że Piłsudski jest wodzem, który umie natchnąć ludzi obłędnym na pozór uwielbieniem swej słuszności i fanatyczną wiarą w sprawę, którą reprezentuje". Daszyński szedł jeszcze dalej, sugerując czytelnikom jakoby Marszałek miał cechy predestynujące go do stania się „wodzem ludzi ubogich "*. Wkrótce potem pod wpływem zmian spowodowanych przewrotem majowym Daszyński diametralnie zmienił osąd o Piłsudskim. Mussolini we Włoszech i Piłsudski w Polsce bezpośrednio przed przewrotem nie zajmowali żadnego stanowiska w rządzie. Zabiegano o wstąpienie Mussoliniego do rządu niezależnie od tego, że NPF posiadała w Parlamencie tylko 35 deputowanych. W miarę wzrostu popularności faszyzmu i realniej zarysowujących się szans przejęcia władzy wódz „czarnych koszul" stawiał coraz większe wymagania. Podobnie też Piłsudski nie wykazywał nadmiernie] ochoty do proponowanego mu przed zamachem włączenia się do rządu. Wydaje się, że zakres władzy oferowany mu przez prezydenta Wojciechowskiego na drodze parlamentarnej był stanowczo niewystarczający. Mussolini i Piłsudski nie byli skłonni rządzić w starej strukturze politycznej. Nie odpowiadała im nadmierna w ich przekonaniu władza Parlamentu, obligująca do tłumaczenia się przed nim, a „nawet" mogąca wyrazić swój brak zaufania dla rządu. Zasadniczą jednak różnicę widzimy w postępowaniu obu dyktatorów bezpośrednio po dokonaniu przewrotów. Mussolini wziął w swe ręce pełnię władzy. Stworzył gabinet uzależniony od woli zwycięzców, zachowując dla siebie funkcję premiera, ministra spraw wewnętrznych, zagranicznych (interim) i obsadzając faszystami teki sprawiedliwości, finansów oraz ziem wyzwolonych. Na 15 tek ministerialnych w pierwszym rządzie Mussoliniego aż 9 obsadzonych było przez faszystów lub osoby im przychylne. Nieco inaczej postępował Piłsudski, który dokonawszy przewrotu spowodował ustąpienie rządu Witosa, ale formowanie następnego „spadło" na barki Macieja Rataja (w dodatku bliskiego współpracownika Witosa) jako pełniącego obowiązki prezydenta. Piłsudski oficjalnie pozostał tylko jednym z pretendentów do udziału w rządzie, ale nie godził się na formowanie gabinetu 2S. Kiedy jeszcze w dodatku odmówił przyjęcia funkcji prezydenta, którą pozytywnie przegłosowało Zgromadzenie Narodowe (przez co dokonano akceptacji przewrotu podobnie jak Wiktor Emanuel III powołując Mussoliniego na premiera zalegalizował Marsz na Rzym), to zrozumiemy zaskoczenie, z jakim cele Piłsudskiego analizowano we 24 Podobnie Tommasini, Odrodzenie Polski, s. 51. 25 Por. szerzej A. Czubiński, Centrolew. Kształtowanie się i rozwój demokratycznej opozycji antysanacyjnej w Polsce w latach 1926—1930, Poznań 1963, s. 21 380 \ 381 Włoszech. Dochodziły nadto głosy z Polski, z których ciekawsze było stwierdzenie I. Daszyńskiego początkowo szczerze popierającego przewrót, jednak już w czerwcu 1926 r. publikującego na łamach „Robotnika" artykuły wymierzone przeciwko dyktaturze. Daszyński oceniając po roku wydarzenia majowe zwracał uwagę na głębokie wrażenie, jakie wśród zwolenników Marszałka wywarła jego rezygnacja ze stanowiska prezydenta. Decyzja ta była powszechnym zaskoczeniem, a w niejednolite szeregi popierających Piłsudskiego wkradła się dezorientacja. Nie umiano dać sobie pozytywnej odpowiedzi „co do zamiarów i planów Piłsudskiego" 26. Skoro taka sytuacja panowała wśród niekomunistycznych polityków polskich, tym trudniej było ocenić wydarzenia wewnętrzne w Polsce przez zagranicznych obserwatorów, także i włoskich. Zasadniczo różnią się zamachy, jeśli spojrzymy na nie z punktu widzenia techniki, metody walki. Mussolini oparł się na zorganizowanych na sposób wojskowy członkach partii faszystowskiej. Jednak mobilizacja ogłoszona 27 października 1922 r. zastała ich przygotowanych tradycyjnie, tj. do rozbijania i terroryzowania ludności cywilnej. Mussolini chcąc dojść do Rzymu i osiągnąć swój cel musiał zabezpieczyć sobie neutralność wojska i policji. Dopiero kiedy upewnił się, że wystąpienie armii przeciwko faszystom jest praktycznie niemożliwe, zdecydował się na rozpoczęcie marszu. Piłsudski natomiast oparł się wyłącznie na wojsku. Odmówił zdecydowanie zgody na zorganizowanie oddziałów robotniczych, o co zabiegali niektórzy jego zwolennicy. Po długich pertraktacjach zgodził się na utworzenie jednego batalionu, ale polecił zaopatrzyć go w karabiny z niewłaściwą amunicją. Piłsudski miał wątpliwości, „czy robotnicy przestaną strzelać na jego rozkaz" 27. Decydującą więc rolę w przewrocie majowym odegrało wojsko, które było czynnikiem aktywnym (we Włoszech zaś biernym). Inną już sprawą były konsekwencje użycia do zamachu wojska związanego przysięgą na wierność ojczyźnie, prezydentowi i prawowitej władzy. W końcu warto wskazać i na pewien personalny szczegół różniący oba „marsze". Piłsudski, jak wiadomo, sam dowodził wiernymi mu wojskami, sam przeprowadzał rozmowy na moście Poniatowskiego z Wojciechow-skim. Był nie tylko moralnym, ale i faktycznym przywódcą przewrotu. Mussolini nie lubił uczestniczyć w ryzykownych najczęściej akcjach faszystów. Od pierwszego napadu na redakcję dziennika „Avanti" w kwietI. Daszyński, W pierwszą rocznicę przewrotu majowego, Warszawa 1927, s. 43. 27 W. Pobóg-Malinowski, Najnowsza historia Polski 1864— 1945, t. II," Londyn 1956, cz. 1, s. 482 oraz S. Mackiewicz, Historia Polski od 11 listopada 1918 do 17 września 1939, Londyn 1941, s. 175. 26 niu 1919 r. aż po Marsz na Rzym rolę, swoją ograniczał do obmyślania szczegółów akcji, by następnie wyznaczyć wykonawców. Tak też było w 1922 r. Klasyczna definicja, przyjmowana w historiografii, a wyrażona na VII Kongresie MK przez G. Dymitrowa, odnosząca się do rozwiniętego faszyzmu, ustabilizowanego i ukierunkowanego totalitarnie, określa faszyzm jako „jawną terrorystyczną dyktaturę najbardziej reakcyjnych, najbardziej szowinistycznych, najbardziej imperialistycznych elementów kapitału finansowego" 28. Elementy jej można odnieść do faszyzmu we Włoszech, uwypuklając jednak to, że w okresie nas interesującym, szczególnie zaś w latach 1919— 1922 większość cech rozwiniętego' faszyzmu była bardzo silnie kamuflowana. Złożone warunki powojennych Włoch spowodowały, że np. absolutnie niepopularne były hasła imperialistyczne. Istotne jest także i to, że w pierwszych latach faszyzm włoski posiadał wiele cech, których nie można tłumaczyć tylko na podstawie kryterium podziału klasowego społeczeństwa. Pogląd ten najdobitniej sformułował Federico Chabod pisząc, iż „nie sposób tłumaczyć sobie faszyzmu jedynie jako przejawu tendencji wielkiego przemysłu i wielkiej własności ziemskiej" 29 . Stwierdzenie to nie wyklucza jednak oczywistego faktu, który starano się ukazać, iż już przed zdobyciem władzy faszyzm przyjął za swoje cechy immanentnie związane z ustrojem kapitalistycznym epoki imperializmu. Faszystowskie sekcje, zorganizowane na sposób wojskowy, w propagandzie idei ruchu posługiwały się w równym stopniu „argumentami" rozszalałego antysocjalistycznego i antykomunistycznego terroru, jak również szeroko, z premedytacją stosowanej demagogii społecznej. Działalność tę ułatwiała reformistyczna większość WPS, która w okresie wzmożonej aktywności rewolucyjnej włoskiego proletariatu niezdolna była do zrealizowania od lat głoszonego hasła dyktatury proletariatu. Błędy ultrale-wicowych tendencji WPK uniemożliwiły jej przejęcie funkcji partii organizującej i jednoczącej klasę robotniczą do walki z faszyzmem. Zwycięstwo faszyzmu było jednocześnie możliwe w warunkach tzw. abdykacji liberalnej klasy rządzącej. Przełomowymi jej etapami były: walka między większością narodu i Parlamentem a interwencyjnym rządem w 1915 r.; działalność rządu na rzecz wzrostu tendencji nacjonalistycznych w czasie Konferencji Pokojowej w Paryżu; wyprawa G. D' An-nunzia na Rijekę (1919); okupacja ziemi (1919—1920); rewolta w Anko-nie przeciwko wysyłce wojsk włoskich do Albanii oraz całkowita ewa28 29 Dymitrow, Ofensywa faszyzmu, s. 51. C h a b o d, op. cit, s. 59; kwestię tę poruszono w recenzji cytowanej książki w „Kwartalniku Historycznym", nr 3, 1967, s. 858 i n. 382 383 kuacja Valony (1920); okupacja fabryk (1920); współpraca państwa z będącym w ofensywie faszyzmem, legalizacja go w państwie (1921); koncentracje faszystów w 1922 r., usuwanie przez nich antyfaszystowskich rad miejskich; Marsz na Rzym. Interesujące jest to, że owa „abdykacja" dokonywała się na rzecz różnych sił: nacjonalizmu, następnie socjalizmu, w końcu faszyzmu. Przejęcie władzy przez faszyzm stworzyło nowe warunki wyrażające się w kreowaniu państwa totalitarnego. Wyzyskując wszelkie możliwe metody „przekonywania" opozycji i społeczeństwa NPF w okresie 1922— 1926 wyposażyła się w rozległą władzę, stając ponad organami przedstawicielskimi narodu, zmuszając do bezwzględnej akceptacji tylko swojego programu działania. Wszelka opozycja została zdławiona metodami bezwzględnego terroru wspomaganego wyłącznie profaszystowską propagandą w radio i prasie. Poza nawiasem prawa najpierw znalazły się klasowe związki zawodowe, które wobec powstania koncepcji państwa korporacyjnego nie miały racji bytu. Równocześnie z likwidacją walczącego za sprawę klasy robotniczej ruchu zawodowego szło zniesienie legalności partii politycznych. Pozostała tylko jedna — Narodowa Partia Faszystowska, która swym rozległym zasięgiem obejmowała cały naród i wszystkie dziedziny życia politycznego i społecznego. Absolutnie nie do pomyślenia była jakakolwiek zmiana w życiu społeczeństwa włoskiego . bez akceptacji odpowiednich organów NPF. Postępująca dyktatura faszystowska, za którą szła budowa państwa w pełni autokratycznego, totalitarnego, stwarzała społeczne warunki do powstania szerokiego ruchu antyfaszystowskiego. O jego sile stanowiła jedność nielegalnie i poza granicami Italii działających partii politycznych. Czołową rolę, w walce z dyktaturą Mussoliniego odegrała WPK, zespolona z działaczami lewicy socjalistycznej. Logiczną konsekwencją takiego podziału „frontów" były ogromne straty personalne wśród włoskiej lewicy. Wykaz skrótów przyjętych w opracowaniu AAN — Archiwum Akt Nowych, Warszawa ACS — ArchMo Centrale delio Stato, Rzym ASD — Archivio Storieo Diplomatioo, Ministero degli Affari Esteri, Rzym CA — Centralne Archiwum KC PZPR, Warszawa CAW — Centralne Archiwum Wojskowe, Warszawa-Wesoła DDI — I Documenti Diplomatici Italiani KNP — Komitet Narodowy Polski KPP — Komunistyczna Partia Polski MK — Międzynarodówka Komunistyczna MOPR — Międzynarodowa Organizacja Pomocy Rewolucjonistom MSZ — Ministerstwo Spraw Zagranicznych NPF — Narodowa Partia Faszystowska (Partito Nazionale Fascista — PNF) OMBN — Ochotnicza Milicja Bezpieczeństwa Narodowego (Milizia Volontaria per la Sicurezza Nazionale — MVSN) OVRA — Opera Volontaria di Repressione Antifascista lub Organizacione Vigilanza di Repressione Antifascista PKP — Powszechna Konfederacja Pracy (Confederazione Generale del Lavoro — CGL) PPS — Polska Partia Socjalistyczna SPD — Sozialdemokratische Partei Deutschlands WFPM — Włoska Federacja Pracowników Metalurgicznych (Federazione Italiana degli Operai Metalurgici — FIOM) WKP — Włoska Konfederacja Pracujących (Confederazione Italiana dei Lavoratori — CIL) WPK — Włoska Partia Komunistyczna (Partito Comunista Italiano — PCI) WPL — Włoska Partia Ludowa (Partito Popolare Italiano — PPI) WPS — Włoska Partia Socjalistyczna (Partito Socialista Italiano — PSI) WRF — Wielka Rada Faszystowska (IL Grań Consiglio del Fascismo) De Felice, I — R. De Felice, Mussolini ii rivoluzionario 1883—1920, Torino 1965 De Felice, II — R. De Felice, Mussolini ii fascista. La conąuista del potere 1921— 1926, Torino 1966 De Felice, III — R. De Felice, Mussolini ii fascista. L'organizacione delio Stato fascista 1925—1929, Torino 1969. Summary The emergence of fascism in Italy should be viewed against the broad back-ground of the internal situation of the country characterized after the First World War by a rapid increase of the pressure of the socialist movement. That fact ex-plains the relation of fascism to a liberał state and conversely the attitude of that state to fascism. The fear of proletarian revolution edged the bourgeoisie into cooperation with the faseist movement which regarded the fight with the social left as its principal direction of activities. Simultaneously, demagogie propaganda orga-nized by Mussolini, not without attractive elements, was the morę dangerous sińce it was accompanied by the military organization of the fascists. These elements appeared already in the first action undertaken by the fascists — the destruetion of the office buildings of the socialist newspaper „Avanti" in April 1919. Anti-socialist and then anti-communist direction of fascist activities was deter-mined by the social composition of that movement. Almost all members of the first fascist groups were war veterans, a fact which markedly influenced their attitude to the problems of peaceful existence. A special role in the fascist movement was played by the formed special units in army — arditi. A thasis emerges to the effect that in the first period of fascism it was not fascism that received the orga-nizing groups of the arditi, but that these groups adopted the programme launched by the not yet established group leaning to "II Popolo d'Italia". In addition to the ex-soldiers, a considerable number of criminals, adventurers and toughs penetrated the fascist storm groups. The marked supremacy of the ex-soldiers in fascist organi-zations disappeared after the factual legalization of that movement by the state. This was accomplished as a result of the inclusion of the fascist candidates into the lists of the national błock prepared by the government before the parliamentary eleetions in May 1921. The fascist movement appeared particularly attractive to clerks, students, free professions and industrialists. These groups were represented in the fascist movement in numbers two or three times larger than in the consensus of professionally active population of Italy. The successes of fascists, evident in various fields of social life, drew new adherents to their ranks. By the end of 1921, 1,333 sections associated close on 220,000 members. Regular attacks. by fascists directed against the leftist elements (socialists, communists and also the progressive peasant movement) created objective condi-tions for the emergence of a homogenous; antifascist front, which — had it been organized along military lines — would have been able to counteract the acts of terror. However, during the period of the fight for power —• i.e., in the years 1919—1922 — tthe idea of a homogenous front of leftist forces did not maturę, though the necessity for the ereation of such a front was declared by the all potential participants in such an organization. Italian communists, who had organized themselves into a separate party, were under the influence of the ultra--leftist group of the secretary Amadeo Bordigi, who treated the fascist offensive as exelusively a struggle within the bourgeois camp. Communists were also strongly opposed to proposals madę by socialists to enter into cooperation with the liberał government against the fascists. Thus, the lack of cooperation between the parties of the left enabled Mussolini finally to eliminate them from the struggle for power in the state three months before the march on Komę, when the fascists, with the help of the state (or perhaps conversely) liquidated the legał strike organized by "Allanza del Lavoro". In the period preceding the finał struggle for power, the fascists departed from the republicanism and anti-clericalism they had formerly professed. That manoeuvre enabled Mussolini, striving for power in a very consequent manner, to acąuire powerful allies: the monarchy, the Vatican and highly influential na-tionalist and conservative forces in the country. The taking of power in Italy was a political act, accomplished by way of an armed demonstration. The universal mobilization proclaimed by the quadrumvirate and the military organization of the march on Rome are by no means proof that fascism took over the power by an armed confrontation with the state. The notor-ious march of black shirts, which later became a legend accepted by Mussolini and the fascist elitę was in fact a carefully prepared political demonstration with a view to gaining support for the leader of Partito Nazionale Fascista. Neither was the fascist coup a social revolution, but entirely a „fascist revolution". The organi-zers of the coup madę clever use of the slogans of revolution for long professed by the socialists and interpreted by the masises as a sort of panaceum for all allments "which Italy suffered from at that time. Socialists undertook no revolu-tion, but the idea was alive, and dynamie stereotypes formed on the basis of the struggle for revolutionary changes were utilized by the fascists. The growth of the forces of fascism was proportional to the losses suffered by the leftist forces. Virtually by the second half of 1921, the revolutionary forces of Italy had been subjected by the common effort of the state and fascism. Though the aim of the fascists during the next higher stage of their fight was the assump tion of power, they did not abandon their anti-Bolshevik label. On this basis, there had to emerge the cooperation between fascism and that sector of society which directly felt the menace of the iSocialist revolution. The designation of Mussolini as prime minister was acoomplished 386 in accord-ance with the constitutional tradition of the Kingdoni of Italy. The coalition government obtained the endorsement of both Houses of Parliament which also voted by a large majority for the Bili granting extraordinary powers to the government for the period of a year. The Parliamenfs support for Mussolini enabled him to introduce several salient changes in the funetioning of the state and the entire apparatus of power, and to create conditions for the stabilization of fascist power in Italy. Particularly important was the creation of the fascist militia (MVSN) and the Grań Consiglio del Fascismo, the funetioning of which heralded the uniform policy of the party and the state realized in the years to come. The new government paid considerable attention to the education of society. The subjeetion of that society to the nationalist and solidaristic ideas became one of the main aims >of the fascist state. Changes in the internal life of the country, accomplished in the first dozen years, in addition to successes in international polities, strengthened the links conneeting pro-fascist social forces with the new apparatus of authority. The conception of the struggle by the anti-fascist parties remaining unchanged in comparison with the years 1919—d922 enabled Mussolini to control the dangerous Aventinian crisis, which developed after the assasination of Giacomo Matteotti. The criticism of the fascist system, lasting for a year and madę from the constitutional position, with preservation of traditional parliamentary rules of political struggle, came to an end with the beginning of 1925. In that year were abandoned attempts to coordinate the dictatorial form of fascist authority with the constitutional principles of a liberał state. The liąuidation of legał Aventinian opposition began the process of creation of a system of an authoritarian state, a state of an extreme fascist dictatorship. Translated by Tadeusz Rybowski 387 List of contents Introduction 5 Chapter I. The formation of nationalistimperialist tenden-cies in Italy in the period preceding the outbreak of the First World War 13 1. The development of new socio-political and literary trends 13 a) Nationalism 16 b) Futurism 23 2. The influence of the colonial war for Cyrenaica and Tripolitania on the internal changes in Italy 26 a) Forces engaged in the colonial conflict 26 b) The attitude of the Italian Socialist Party to the colonial war 33 c) Congress in Reggio Emilia 36 ó) The waning of the era of Giolitti 39 Chapter II. The strengthening of the influences of nationalism and the emergence of pre-fascist tendencies in connection with the First World War 45 45 1. The Struggle for the participation of Italy in the war a War or neutrality. The attitude of B. Mussolini 45 ) The May crisis of 1915 56 b Italy's participation in the war 63 ) The activites of socialists and catholics 63 2 The results of the defeat at Caporetto 66 . Economic-social results of the war 77 a War losses and crisis in industry 77 ) Financial crisis. Inflation 79 b c) Situation in agriculture 82 )d) Social results of economic crisis 85 3 Demobilization as the post-war social . phenomenon 81 internal situation in a e) The influence of the Paris Peace Conference on ) the b Italy 92 ) Difficulties in the realization of the London Pact. Dalmati a and Rijeka (Fiume) 92 The attitude of Italy to her former allies 99 „Yittoria mutilatta" 102 Chapter III. The struggle for power in Italy in the years 1919—1920 106 A. The growth of revolutionary activities among the masses 106 1. Changes in political life after the war 106 a) The Italian Socialist Party 106 b) The significance of the creation of the Italian Peasant Party 111 c) Crisis of the Liberał Party 115 d) First post-war parliamentary elections 120 2. Revolutionary activity 125 a) In the towns 125 b) A spontaneous revolutionary movement in the country. Occupation of land 132 c) Social results of the „scioperomania" strikes 136 B. The creation and activities of the fascist organizations 141 1. San Sepolcro. Programme and principles of activities 141 2. Benito Mussolini 150 3. The social composition of a new movement 163 4. Organization 168 5. Political self-determination of fascism 173 6. Fascism and its role in the affair of G. D. Annuzio 181 7. The place and role of fascism in the political life of Italy in the years. 1919—1920 189 Chapter IV. The fascist offensive. Disruption of the socialist movement 192 1 Events in Bolonia 192 . Agricultural fascism and syndicalism 202 2 Sources of the successes of the fascists 205 . . Support of the bourgeoisie for fascism 206 3. Cooperation with the government 209 a The social left and the fascist offensive 212 ) Legalization of the fascist movement 218 by the state b The pacification pact and its repercussions 223 ) Chapter V. Preparations for the assumption 4 of power (No-vember 1921—October 1922) 229 . 5 The creation of the National Fascist Party. Its programme . and structure 229 6 . 388 Social composition and methods of activity 236 The development of fascist trade unionism. Corporations 243 The decline of the political significance of the leftist parties 247 Luigi Facta's first and second cabinets. Increased activity of the fascists 254 The August 1922 strike and the collapse of „Allanza de Lavoro" 262 Fascism — Vatican 268 Fascism — Monarchy 275 Chapter VI. The March on Rome 282 1. Finał preparations 282 2. The assumption of power by the fascists 292 3. Sources of fascist successes 297 4. The social left and the triumph of fascism 305 Chapter VII. The shaping of fascist dictatorship (1922— 1926) 314 1. Reorganization of public and state life in Italy after the fascist coup 314 2. The relation of fascism to political parties 327 3. The Aventine crisis and the legał base of dictatorship in Italy (1924—1926) 341 Conclusion 368 Index of 390 names 389 Indeks osób aventyń-skiej 20, 117, 181, 264, Zestawiła Aleksandra 284, 290, 343, 345, 354, 363 Stabrowska Abbate Michele, filozof, Angiolini Alfredo, historyk, historyk 46, 354 socjalista 34 Agnelli Giovan,ni (1866— Angiolini Francesco, faszysta 1945), przemysłowiec, 193 jeden z twórców koncernu Annunzio Gabriele D' zob. Fiata 52 D'Annunzio Gabriele Agostini A., matka żony B. Apfelbaum (pseud: Zinowiew Mussolinie-go 150 Grigorij, Agostini Rachela zob. Musisolini Rachela Akwila G., publicysta, ■komunista 220 Alatri Paolo, prof., historyk 6, 12, 177, 182, 210, 220, 226—227, 251, 254, 258, 260—261, 264, 266, 272, 284, 296, 317, 332 Alazard Jean, publicysta franc., historyk 46, 58, 62 Alberario D., ksiądz, organizator ruchu katolickiego 144 Albertini Alberto (1879— 1954), dziennikarz, publicysta, liberał 45, 49 Albertini Luigi (1871—1941), dziennikarz, publicysta i pisarz polit, liberał 179 Albrecht-Carrie Renę, historyk ang. 16— 17 Alcara R., historyk 214 Aldrovandi-Mare?cotti Luigi (1376—194ó), dyplomata 69, 76, 93—95, 98, 101, 182 Aleksander II (1888—1934), od 1921 r. król serbskochoarwacko^słoweński, od 1929 r. król Jugosławii — Aleksander I 3i6i8 Alessandri Cesare, socjalista 248 Alessio Giulio (1853—1940), ekonomista, mln. wielu resortów, liberał 285, 290 Alix Christine, historyk franc. 19, 29 Aloinggi, sycylijski działacz ludowy 84 Altobelli Argentina, prawicowy socjalista 35 Ambrosoli L., historyk 49 Amendola Giovanni (1882— 1926), polityk, liberał, przywódca opozycji 1863—1936) działacz ros. i międzynarod. ruchu robotniczego 110, 131, 253, 309, 311 Aąuarone Alberto, prof., historyk 324— 325, 358 Aragona Ludovico D' zob. D'Aragona Ludovico Ardito Rosso (pseud.) 216—217 Arfe Gaetano, prof., historyk, publicysta 10, 39, 48, 58, 65, 73, 106, 194, 216, 253, 320, 337, 346 Armili Eugenio D zob D'Armili Eugenio> Aroma Nino D' zob. D'Aroma Nino Aversa Giuseppe, adwokat, faszysta 193 Backer (Baker) Ray Stennard, sekretarz osobisty prez. Wilsona 73, 102 Badoglio Piętro (1817—1956), gen., polityk 94, 300 Balabanowa Anghelica Isaakowna, ko-munistka, członek kierownictwa WPS 35—36, 39, 49, 151 Balbo Italo (1896—1940), gen., polityk, faszysta 9, 149, 162, 168, 173, 228, 257— 259, 265— 266, 279, 282—283, 287—289, 301—302, 304 Balilla (przydomek, nazw.: Perasso Gio-vanni Batista 1729—1781) 235 Banaszkiewicz Jakub, historyk 7, 88, 164, 166, 368 Baranowski Władysław, publicysta, pił-sudczyk 376 Baroncini Gino, faszysta 257 Barone Enrico, płk. 91 Barrere Camille (1851—1940), dyplomata, 1898—1924 amb. Francji w Rzymie 52 Barres Auguste Maurice, pisarz fr. 157 Bartel Kazimierz (1882—1941), prof., matematyk, 3-krotny premier i minister sanacyjny 374 Bartolome, od 1919 r. biskup Triestu 114 Basile C. E., publicysta 143 Basso Lelio (ur. 1903 r.), pisarz polityczny, lewicowy socjalista 239 Bastianini Giuseppe (1899— 1961), dyplomata, faszysta 289, 322 327, 360—361 Batowski Henryk, prof., historyk 74, 90, 104 Battaglia Roberto, historyk 15 Battisti Cesare (1875— 1916), irredentysta 58 Bauffałł Bronisław, prawnik, historyk 64 Beceiolini Giovanni, mason, antyfaszysta 354—355 Bellini F., historyk 128, 214, 311 Bełza Władysław Stanisław, tłumacz 36 Bencivenni Ivone, publicysta, historyk 15, 27—28;, 46, 59 Benedetti Umberto, historyk 157, 356 Benedykt XV (Delia Chiesa Giacomo 1854—1922), od 1914 r. papież 46, 64, 68, 112, 114, 254, 270 Beneś Edward, polityk czeski 57 Benjamin Renę, publicysta franc. 8 Benni Antonio Stefano, przemysłowiec, polityk 302 Bentini Genuzio, adwokat, socjalista 195 Berneri Camillo, historyk, antyfaszysta 152 Bernhard Ludwig, prof., historyk niem. 6, 82, 186— 187, 208, 242, 245, 277, 328 Berta Giovanni, faszysta 200, 337 Berti Giuseppe, historyk 312, 337 Berruti Carlo, komunista, działacz ruchu zawodowego 334 Besana E., kupiec, faszysta 193 Bianchi Michele (1883—1930), syndykali-sta rewolucyjny, potem przywódca faszystowski 9, 56, 160, 169, 192, 229, 248, 257, 264, 282, 284, 287, 291, 296, 322, 330 Bidoni E., antyfaszysta 195 Biegeleisen Ludwik, ekonomista, historyk 83 Binda, prof., lekarz MussoliniegO' 304 Bini Gino Calza zob. Calza-Bini Gino' Biondi Dino, dziennikarz 48 Bismarck Otto von (1815—1898), książę, polityk, pierwszy kanclerz zjednoczonego cesarstwa niem. 16 Bissolati Leonida (1857—1920), dziennikarz, przywódca socjalistówrefornu-stów 34—35, 38, 47—48, 64, 75, 117, 180 Bianąui Louis Auguste (1805—18:81), komunista-utopista franc. 50, 158 Bolzon Piętro, dziennikarz, socjalista, antyfaszysta 38 faszysta 193, Cachin Marcel (1869—1958), 327 Bombacci Nicola (1879— dziennikarz franc, komunista, 1945), socjalista, działacz franc. i miępotem faszysta 73, 212, 245 dzynarod. ruchu robotniczego Boncompagni-Ludovisi 52 Francesco, książę, Cadorna Raffaele (1815—1897), liberał, potem nacjonalista 339 gen., szef Bonisegni P., prof., ekonomista 151 Bonomi Ivanoe (1873— 1952), polityk, socjalista, potem liberał, kilkakrotny mln. wielu resortów, 1921—1922 premier 8, 27, 35, 38, 47—48, 64, 87, 90, 98, 100, 114, 121, 209—211, 222, 225— 226, 228, 242, 249—250, 254, 256, 259, 288, 317, 345 Bonomini Enrico, faszysta 362 Bonservizi Nicola, publicysta, faszysta 363 Bontempi G., dziennikarz 52 Bordiga Amadeo (1889—1970), inżynier, przywódca komunistów 107, 212—216, 245, 309—312, 335—336, 363, 365—366, 369, 386 Boselli Paolo (1838—1932), polityk, 1916— 1917 premier 64, 66, 68, 71, 89, 117—118 Bottai Giuseppe (1895—1959), oficer, faszysta, mason 288, 304 Brahmer Mieczysław, prof., historyk 17, 22 Bravetta E., historyk, ekonomista 81 Breza Tadeusz, pisarz 303 Broglio Francesco Margiotta, historyk 114, 269, 271, 338 Bronstein L. D. zob. Trocki Lew D. Brun Julian (1886—1942), pisarz polityczny, komunista 175 Bruzzesi Giunio 1 , adwokat, faszysta 193 Bruzzone Emilio, przemysłowiec 52 Brzękowski J., pisarz, poeta 23 Biilow Bernhard von (1849^1929), polityk niem. 46, 59 ! Buozzi Bruno (1881—1944), syndykalista, antyfaszysta 6, 41—42, 47, 181, 204, 212, 231, 249, 307, 358 Burda Andrzej, prawnik 332 Buronzo Vincenzo, faszysta 327 Cabrini Angiolo (1869—1937), 390 391 sztabu generalnego, dowódca armii wł. 13 Cadorna Luigi (1850—1928), gen., 1915— 1917 dowódca armii wł. 57, 66— 70 Cailler C. A., historyk franc. 27, 45 Calapietra R., historyk 144 Calza-Bini Gino, faszysta 227 Cambo F., historyk franc. 240 Cami M., historyk albański 90 Campioli C, historyk 58—59, 134, 196,307 Candeloro Giorgio, historyk 28, 46, 113— 114, 120, 126, 135, 220, 254, 258, 271, 273— 274, 303 Cankow Aleksander (1879— 1959), polityk bułg., przywódca prawicowego zamachu stanu 9 VI1823 368 Cao Umberto, adwokat, polityk, liberał, potem faszysta 317, 321 Capelli Raffaele, gen., mason 304 Capelło Luigi, historyk 68 Capodivacca Giovanni, dziennikarz, współpracownik B. Mussoliniego 192 Caraccio A., historyk 17 Caracciollo Alberto, historyk 52, 13:2 Carbone G., historyk 62, 252, 306 Carducci Giosue (1835—1907), poeta 17— 18^ 158, 269, 279' Carli Mario, futurysta, organizator ruchu kombatanckiego, faszysta 24, 143, 145, 165—166 Carnazza Gabriele, polityk, demokrata, 1.922—1924 mln. robót publicznych 315, 348 Caro Leopold, ekonomista poi. 80 Carocci Giampiero, historyk 20, 181, 203, 261, 264, 284, 354 Casati Alessandro (1881—1955), literat, polityk, liberał 348 Carrie Renę Albrecht zob. AlbrechtCarrie Renę Castronovo Yalerio, historyk 349 Casucci Casimiro, socjalista 195 Casucci Constanzo, historyk 6 Cat (pseud.) zob. Mackiewicz Stanisław Catalano Franco, historyk 133, 302, 329, 351 Cavazzoni Stefano (1881—1951), polityk, działacz ruchu katolickiego, 1922—1923 mln. pracy 303, 314, 319, 339 Caviglia Enrico (1862—1945), gen., polityk, liberał, w 1919 r. mln. wojny 175, 187 392 Ceccherini Sante (1863—1932), gen., zwolennik faszyzmu 287— 288, 304, 378 Cerretti Bonaventura (1872—1933), kard., dyplomata papieski 114 Cezar Gajusz Juliusz (ok. 100—44 p.n.e.) 18 Chabod Federico, historyk 20, 159, 207, 275, 383 Charles-Roux Francois, dyplomata franc. 88, 99—100, 271 Chiarini Angelo, faszysta 245 Chiavi A., historyk 52 Child Alfred 3. (pseud.) zob. Sobelhson Karol Chiurco Giorgio Alberto, prof., historyk 9, 141, 144, 171, 179, 200, 203, 206, 225, 228, 235, 248, 256, 258, 265—266, 283, 287, 289—291, 294 Chodak Szymon, historyk 158 Chromecki Tadeusz^ dyplomata 7, 243, 245, 329, 359 Ciano Constanzo (1876—1939), hr., polityk, faszysta, 1924— 1'934 mln. pocziy 295—29(0, 304, 305 Ciano Galeazzo (1903—1945), hr., dyplomata, działacz faszystowski, zięć B. Mussoliniego 150 Cittadini Arturo, gen., adiutant Wiktora Emanuela III 260, 297, 305 Clemencau Georges (1841— 1929), polityk franc, 1917—1920 premier 45, 66, 95, 100—101, 149 Clough Shepard, B., historyk ang. 32, 41, 78—80, 82, 203, 319;, 360 Cole Charles, historyk ang. 79, 81 Colombi Arturo (ur. 1900), historyk, komunista 29, 44, 47, 107, 252, 266 Colombino Emilio, syndykalista, socjalista 71, 131, 195, 197 Colonna di Casero Giovanni Antonio (1878—1940), polityk, antyfaszysta, 1922—1924 mln. poczty i telegrafu 54, 315, 319 Compagni Dino Perrone zob. Perrone-Compagni Dino Consola Gaetano, adwokat 355 Conti Ettore, przemysłowiec, senator 302 Conti Giovanni (1882— 0.957), dziennikarz, polityk, republikanin 317, 321 Coppola Francesco (1878— 1957), nacjonalista, potem faszysta 19, 53, 56, 61 polityk, syndykalista 56 Corbino Orso Mario, polityk, w De Andreis Egisto, publicysta, 1924 r. nacjonalista 15 mln. pracy 348 Corradini Enrico (1865—1931), 393 teoretyk i twórca nacjonalizmu wł. 10, 16—22, 25, 33, 53, 57, 100, 142, 202, 278—279, 330—331, 373 Cortesi L., historyk 34 Corvi Antonio Menotti, radca handlowy poselstwa wł. w Polsce 11, 41, 174 Credaro Luigi (1860—1939), pedagog, polityk, 1910—1914 mln. oświaty 284 Crella George, polityk amer. 102 Crispi Francesco (1819—1901), polityk, premier w latach 1890—1891 i 1893— 1896 15, 30 Croce Benedetto (1866—1952), filozof, historyk, krytyk literacki, polityk, 1920— (19211 mln. oświaty 18, 46, 70, 157, 209, 308, 354, 356 Croce Elena, córka B. Crocego 308 Cukowskij K., pisarz ros., publicysta 23 Curtis M., historyk amer. 157—158 Cybichowski Zbigniew, publicysta 23 Czarnowski Stefan, socjolog 166 Czubińska Barbara, prawnik 155 Czubiński Antoni, prof., historyk 11—12, 374, 381 D'Annunzio Gabriele (1863— 1938), poeta, propagator idei mocarstwowości 6, 16— 17, 54, 56, 59—60, 94, 9i6, 121, 158, 160, 171, 178, 181—187, 190, 204, 220, 224, 228, 240, 245— 246, 264, 266, 300, 330, 383 Dante Alighieri (1265—1321) 158, 370 Danitoni E., historyk 17 D'Aragona Ludovico (1876— 1961), socjalistyczny działacz związkowy 130, 317, 328 D'Armili Eugenio, publicysta, nacjonalista 73 D'Aroma Nino, historyk 61, 222, 279, 284, 293, 295, 306 Daszynski Ignacy (1866—1936), publicysta, polityk, działacz socjalistyczny 380, 382 Davanzati Roberto Forges zob. Forges--Davanzati Roberto De Ambris Aleeste (1874—1934), De Begnac Yvone, historyk, biograf B. Mussoliniego 150 De Biasi Agostino, dziennikarz, faszysta 202 De Bono Emilio (186&—1944), gen., polityk, czołowy faszysta, 1925—1929 gub. Trypolitanii 9, 283, 287—289, 322, 324, 327, 347—348, 37® De Capitani d'Arsago Gduseppe (1870— 1945), polityk, prawicowy liberał, 1922— 1923 mln. rolnictwa 315, 319 Decleva E., historyk 10, 121, 173, 182, 320 De Felice Renzo, prof.„ historyk 5—6, 10, 12, 38, 43, 49, 51—52, 56, 147—148, 150, 170—171, 179, 183, 192, 205—206, 212, 218, 223—224, 226, 229, 231— 232, 238, 246, 256, 261, 266— 267, 269, 271, 279, 283, 287, 294, 301—302, 305, 313, 322, 329, 334—335, 349 De Gasperi Alcide (1881—1954), polityk katolicki, antyfaszysta 303, 358 Delcasse Theophile (1852—1933), polityk franc, dyplomata, kilkakrotny mln. wielu resortów, m. in. 1914—1915 mln. spraw zagr. 57 Delia Chiesa Giacomo zob. Benedykt XV De Medici G., historyk 54 De Michelis E., historyk, biograf D'An-nunzia 17 De Nava Giuseppe (1851—1923), konserwatywny polityk katolicki, liberał 259, 348 De Nicola Enrico (1877—1959), polityk, 1920—1923 przew. izby deputowanych 226, 254, 261 Denikin Anton (1872—1947), gen. ros., kontrrewolucjonista 245 Denis M., publicysta franc. 104 De Rossi Dell'Arno G., historyk 271, 274 De Stefani Alberto (1871—1969), polityk, faszysta, 1922—1925 mln. finansów 284, 314, 339, 348 Desthieux J., pisarz franc. 54 Deutscher Isaak, historyk 49 De Vecchi Cesare Maria (1884— 1959), hr., działacz faszystowski, monarchista 9, 162, 277, 283* 287—289; 295— 236, 332— 335, 353 De Zerbi Cecco, polityk 16 Di Nolfo Ennio, historyk 352 Diaz Armando Vittorio (1861— 1928), gen., polityk, filofaszysta, szef sztabu generalnego, 1922— 1924 mln. wojny 68, 295, 299, 315, 335, 370 Dillon E. John, dziennikarz ang. 46, 93, 97, 103 Długoszowski Bolesław Wieniawa zob. WieniawaDługoszowski Bolesław Dmowski Roman (1864—1939), polityk, przywódca narodowej demokracji, w 1923 r. mln. spraw zagr. 371—373 Dolleans E., historyk franc. 35 Dominique P., publicysta franc. 304 Dorso Guido, historyk 36, 49, 60, 182, 242, 261, 289, 297 Douhet G.. futurysta 144 Dresler A., publicysta niem. 37, 49—50, 152, 163, 285 Droz Jules Humbert zob. Humbert-Droz Jułes Dudan Alessandro (1883— 1957), faszysta 304 Dumini Amerigo, bojówkarz faszystowski 225, 346—347 Dymitrow Georgi (1882—1949), działacz międzynarod. ruchu robotniczego 175, 383 Dzieduszycki Tadeusz, publicysta, zwolennik faszyzmu wł. 7, 175, 240, 242, 274 E.D. 201 Emanuel Filibert, książę Aosty 279—280, 295 Ehrlich Stanisław, prof., prawnik 332 Esterle Carlo, przemysłowiec 52 Facta Luigi (1861—1930), polityk, liberał, w 1922 r. premier 294—256, 258—261, 272, 283—284, 280, 292—295, 300, 302, 338 Falcioni Alfredo, polityk, w 1920 r. mln. rolnictwa 134 Fanti Giuseppe, działacz związkowy 334 Fara Gustavo (1859—1936), gen., faszysta, senator 287^288 Farinacci Roberto (1892—1945), adwokat, dziennikarz, publicysta^ czołowy faszysta 8, 71, 89, 94, 100, 160—161, 170— 171, 173—174, 177, 180—181, 190, 195— 196, 200, 202, 212, 219, 220, 225, 227, 229, 242, 248^-250, 257—258, 265, 277, 394 285, 290, 292, 294, 299, 304, 350, 353, 355, 358 Federzoni Luigi (1878—1967), polityk, przywódca nacjonalistów, 1922—1924 mln. kolonii i spraw wewn. 17, 19, 22, 58, 295, 315, 353 Felde L., historyk poi. 151 Fera Luigi (1868—1936), polityk, radykał, 1920-1921 mln. sprawiedl. 218 Fermi Laura, historyk ang. 37, 49, 150, 179, 269 Ferradini Ferruccio, socjalista, potem faszysta 169 Ferrara M. (1), historyk 128 Ferrara M. (2), historyk 128 Ferrari Enzo, socjalista, potem faszysta 169 Ferrari F. L., historyk franc. 73 Ferrata R., publicysta 202 Ferrera Piętro, antyfaszysta 334 Ferrero Guglielmo (1871— 1942), gen., historyk 210 Filippeli Filippo, dziennikarz, faszysta 346—347 Filippeti F., socjalista, 1920—1922 przew. Rady Miejskiej Mediolanu 240 Finzi Aldo, faszysta 266, 348 Foch Ferdinand (1851—1929), marsz, franc, wódz naczelny w czasie I wojny światowej 68— 70, 102, 149 Forcella E., publicysta, historyk 67 ForgesDavanzati Roberto (1880—1936), dziennikarz, syndykalista, nacjonalista, potem faszysta 19, 187, 278, 295 Forni Cesare, faszysta skrajnej prawicy 345 Fórster-Nietzsche Elisabeth, siostra F. Nietzschego 154 G.F. 201 Gaeta Franco, historyk 19, 278, 331 Galii G., historyk 128, 214, 311 Galio Max, historyk franc. 36, 51—52, 150,. 176, 203, 258, 299 Ganapini L., historyk 10 Garibaldi Giuseppe (1807—1882) 16, 26, 54, 370 Garibaldi Giuseppe Reppino (1879—1950) „ wnuk G. Garibaldiego 54, 58 Garibotti G., socjalista 258 Gasparini G., robotnik, socjalista 196 Gasparri Piętro (1852—1934), Giunta Francesco (1891—1971), kardynał, 1914—1930 sekr. faszysta, 1923—1924 sekr. stanu Watykanu 114, 272, 303, partii faszystowskiej 284, 327 Giuriati Giovanni, polityk, 337—339 faszysta, w 1922 r. mln. ziem Gavagnin A., historyk 320 Gennari Egidio (1876—1942), wyzwolonych 144, 314 czołowy komunista 337 Gentile Giovanni (1875—1944), 395 filozof, polityk, 1922—1924 mln. oświaty i jej reformator 61, 88, 100, 103, 146, 315, 326, 348, 354, 356 Gentiloni Vincenzo Ottorino (1865—1916), polityk katolicki 43 Garmanetto Giovanni (1885— 1959), antyfaszysta, czołowy komunista 8, 128, 140, 214—216 Gerra Ferdinando, historyk 183, 185—186, 245 Giampaoli Mario, syndykalista rewolucyjny, potem faszysta 169 Giannantoni M., historyk 17, 59, 94, 184 Giannini Amedeo, prawnik, historyk 90, 187 Giannini F., publicysta faszystowski 108, 196 Giobbio A., historyk 10, 39, 121, 253, 320, 365 Gioberti Vincenzo (1801—1852), ksiądz, polityk, publicysta 113 Gioda Mario, drukarz, anarchista, potem interwencjonalista, następnie faszysta 333 Giolitti Giovanni (1842—1928), polityk, liberał, 1903—1921 wielokrotny premier 8, 10, 28, 33—34, 38—40, 42—44, 46, 59— 60, 66, 68, 89, 94, 115—121, 123, 128, 130—131, 136, 139, 178, 181, 188, 190, 209—210, 216—223, 225, 254—256, 259— 261, 270, 284—285, 293, 300, 302, 311, 317, 327, 340, 342, 345, 363 Giordani Giulio, adwokat, kombatant 195 Giovannini Alberto (1882—1969), ekonomista, polityk, liberał 345 Girard A., historyk franc. 31 Giulietti Giuseppe (1879—1953), oficer marynarki, działacz związkowy, zwolennik D'Annunzia 245—246 Gliwic Hipolit, ekonomista 32, 39, 78 Gnudi Ennio (11893— 1949), kolejarz, socjalista, potem komunista 195 Gobbi Mario, oficer, faszysta 333 Godeehot Thierry, historyk franc. 29, 43, 113, 120, 124 Goldmann Cesare, demokrata, mason, faszysta 304 Gondi A. Grassi zob. GrassiGondi A. Gonzales Enrico, deputowany lewicy 347 Gordi B., publicysta, antyfaszysta 242 Gorgolini Piętro, publicysta faszystowski 149, 160, 333 Goring Hermami (1893—1946), przywódca hitlerowski, współpracownik Hitlera 9 Gottlieb W. W., historyk ang. 45, 56—57, 50 Grabowski J. O., publicysta prawicowy 369 Gradilone A., historyk 35, 135, 138, 203— 204, 243, 245 Gramsci Antonio (1891—1937), filozof, publicysta, działacz komunistyczny 32, 49, 62, 74, 106, 110—111, 127, 131, 133— 135, 210, 214—215, 251—252, 306, 310, 311— 312, 335—337, 358—359, 363, 365—366, 378 Grandi Dino (ur. 1895), nr., polityk, p-rzy-. wódca faszystowski, 1925—1929 mln. spraw zagr. 161, 220, 227, 229, 231— 233, 243, 284, 296, 375 Grassi-Gondi A., historyk 43 Gravelli Asvero, historyk 8, 327 Gregorini Franco, przemysłowiec 203, 206 Grieco Ruggero (1893—1955), czołowy działacz lewicy socjalistycznej, komunista 216, 359 Grifone Piętro (ur. 1908), komunista 350 Grilli Giovanni, historyk 44, 216, 264, 290 Gruda Hanna, historyk 309 Grundig Hans (ur. 1901), malarz niem., antyfaszysta 240 Grzybowski Konstanty, prof., prawnik, historyk 115, 272 Guastallo, biskup 344 Guerien Daniel, historyk franc. 301—302, 356 Guesde Jules, socjalista franc. 52 Giinther Schwarzburg Władysław, dyplo mata poi. 375—376 .; Guyot G., historyk franc. 15 Habsburgowie, dynastia 75, 94 Haller Józef (1873—1960), gen., prawico wy polityk poi, 371 : Hastie Renę Mac Gregor zob. Mac Gregor-Hastie Renę Hendrikson H., historyk poi., 41, 350 Hertz Aleksander, socjolog poi. 154, 165— 166 Hibbert Christopher, historyk ang. 150 Hitler Adolf (1889— 1945) 368—369 Homen Ch. F. publicysta franc. 196 Horthy de Nagybanya Miklos (18S8— 1957), kontradm., konserwatywny polityk węg., 1920—1944 dyktator 279, 368 Hughes H: Stuart, historyk ang. 102 Hugo Wiktor (1802—1885), poeta i pisarz franc. 17 Humbert-Droz Jules, szwajc. działacz MK 311 Humphrey R., historyk ang. 156, 158 Hus Jan (ok. 1371—1415) 269 Hutnikiewicz Artur, historyk literatury 23 Ibsen Henrik (1828—1906), pisarz norw. 16 Igliori Ulisse, faszysta 287—288 Isnenghi M,, historyk 68 Jabłonowski Władysław (1865— 1956), krytyk literacki, polityk endecki 9 Jachimowicz Zinajda Pietrowna, historyk radź. 27, 30, 32 . Jacini Stefano, historyk 358 Jaworski Władysław Leopold (1865— 1930), prof., prawnik, polityk konserwatywny 146, 332 Jemolo Arturo Carlo, prawnik, historyk 29, 112—114 Jędrkiewicz Edwin, publicysta, pisarz, tłumacz 9 Joly Henri, publicysta franc. 29, 32, 70, 119, 269 Jovanović V. M., historyk jugosł. 187 Juarez Benito (1806—1872), polityk meks., rewolucjonista, od 1861 r. prezydent 150 Karol (1887—1922), 1916—1918 cesarz Austrii 66 Kasznicki Ludwik, bankier, uczestnik wyprawy na Fiume (Rijekę) 186 396 Kautsky Karl (1854—1938), myśliciel niem., działacz międzynarod. ruchu robotniczego 125, 158 Kirkpatrick I., historyk amer. 36, 52, 150, 224, 270 Kirowa Kira Emmanułowna, historyk radź. 7, 62, 65, 68, 72, 164 Knoll Roman (1888—1946), dyplomata poi., poseł w Moskwie, Ankarze, 1926— 1928 w Rzymie, 1928—1931 w Berlinie 375 Kobylanskij Kazimir Władisławowicz, historyk radź., działacz międzynarod. ruchu robotniczego 7 Kotarbiński Tadeusz, prof., filozof 210 Kozicki Stanisław, czołowy publicysta endecki, dyplomata, 1925—1926 poseł przy Kwirynale 16, 19, 33, 83, 142, 152, 159, 248, 373—375 Kropotki-n Piotr Aleksiejewicz (1842— 1921), książę, polityk ros., teoretyk i twórca komunistycznego anarchizmu 158 Krzyżanowski Witold, ekonomista 7, 80, 150, 204, 243, 319 Kurek Jalu, pisarz, publicysta 23—24 Kurella Alfred (ur. 1895), publicysta niem., działacz niem. ruchu robotniczego 136, 204 Labriola Antonio (1843—1904), prof., filozof, socjalista 34 Labriola Arturo (1875—1959), prof., ekonomista, polityk, socjalista, syndykali-sta, antyfaszysta, 1920—1921 mln. pracy 35, 163, 358 Labriola Lucio, historyk 35, 163 Lassere P., historyk franc., 156 Launay Jacąues de, historyk belg. 60, 76, 93 Lazzari Constantino (1857— 1927), czołowy socjalista, 1912—1919 sekr. generalny WPS 38, 49, 65, 73, 107, 248, 317, 337, 358 Legnani M., historyk 10, 182, 249, 320 Lemon E., ekonomista franc, publicysta , 32 Lemonon E., publicysta franc, 38, 134, 174 Lenin Włodzimierz Ilicz (1870—1924) 23, 26—27, 30—32, 64—65, 89, 102, 107—108, 131, 136, 148, 158, 196, 213, 216, 276, 312, 335 Leonard E. G., publicysta franc. 89 Leone E., antyfaszysta 195 Leonetti Alfonso (ur. 1895), historyk, socjalista, komunista 59, 128, 194, 267, 274 Liebknecht Karol (1871—1919) działacz niem. i międzynarod. ruchu robotniczego 65 Lloyd George David (1863—1945), polityk ang., 1916—1922 premier 56, 66, 68—69, 75—76', 95, 100— 101 Lombardo Radice L., historyk 62, 252, 306 Longuet Jean, dziennikarz franc, polityk, socjalista 73 Loret Maciej, dyplomata 45, 95, 109, 225, 373 Loschiavo Giuseppe Guido, prawnik, historyk 83—84 Lotti L., historyk 44 Luchaire Julien, dyr. Inst. Francuskiego w Rzymie 52 Ludendorff Erich (1863—1937), gen., polityk, niem., nacjonalista 102 Ludovisi Francesco Boncompagni zob. Boncompagni Ludovisi Francesco Ludwig Emil, dziennikarz i publicysta niem. 8, 63, 92, 104, 151—153, 155, 158, 234, 297, 300 Lukacs Giorgio (1885—1971), filozof i historyk węg., komunista 154 Łupi Dario, polityk, faszysta, mason 304 Lusł Antonio 12 Lusi Filandro 12 Lusignoli Alfredo, przemysłowiec, senator 29Si, 302 Lussu Emilio (ur. 1890), publicysta, polityk, działacz antyfaszystowski 8, 89, 91, 159, 164—165, 207, 211, 221, 223, 228, 248, 254—255, 259, 317, 321, 341, 358, 363 Łopuchow Boris Remowicz, historyk radź. 7, 73, 127, 201, 210, 213, 224—225, 251, 265, 285, 288, 329, 354, 363 Mac Donald Ramsay Ramsay Mac Donald I. 397 I. zob. Mac Gregor-Hastie Renę, historyk ang. 51, 113, 292 , Machiavelli Niccolo (1469— 1527), filozof, pisarz polityczny 155—156, 380 Maekiewicz Stanisław (pseud. Cat, 1896— 1966), publicysta, konserwatysta 382 Madruzzo Carlo Emanule, kardynał 37, 150, 268—269 Maffi Fabrizio (1868—1955), polityk, działacz MK 248 Majakowski Włodzimierz (1893—1930), poeta ros., futurysta 23 Majoni Giovanni Cesare, dyplomata, 1924—1928 poseł w Warszawie 372—374, 376—377 Malagodi Olindo (1870—1924), dziennikarz, pisarz polityczny, senator 60, 68— 69, 71 Malaparte Curzio (Kurt Suckert — 1898—1957), historyk, publicysta 299 Malarczyk J., historyk 156 Malatesta Errico (1854—1932), lekarz, anarchista 245 Malgeri F., historyk 33, 35 Malinowski Władysław Pobóg zob. Po-bóg-Malinowski Władysław Maltoni Rosa zob. Mussolini Rosa Małgorzata, królowa, żona Wiktora Emanuela III 279, 295, 303 Mantoux Paul, dyplomata franc, oficjalny tłumacz na Konferencji Pokojowej w Paryżu 93,, 95, 101 Maranini Giovanni, prof., historyk 39, 119, 131 Maraviglia Maurizio (1878— 1955), dziennikarz, nacjonalista, faszysta 19, 170, 327 Marescotti Luigi Aldrovandi zob. Aldro-vandi-Marescotti Luigi Mariano B., filolog, historyk 183 Marinelli F., historyk 345, 359 Marinelli Giovanni (1879— 1944), faszysta 56, 193, 301, 3S7 Marinetti Filippo Tommaso (1876—1944), poeta, pisarz, twórca futuryzmu, nacjonalista 23—26, 54, 58, 96, 142—144, 165, 170, 177—179, 183 Mariottini G., uczestnik Rewolucji Październikowej 92 Marks Karol (1818—1883) 108, 125, 156, 158, 334 Matteottł Giacomo (1885—1924), dziennikarz, czołowy socjalista, prawnik, czołowy socjalista, działacz związkowy 107 zagorzały antyfaszy-sta 48, 225, 253, 259, 343—346, 348—350, 398 353, 356k 363, 387 Mauco G., prawnik i socjolog franc, 31 Maurras Charles (1868—1952), pisarz franc. 157 Mazzali G., publicysta, dziennikarz, komunista 248 Mazzola, bojówkarz faszystowski 347 Meda Filippo (1869—1939), polityk, 1917— 1919 mln. finansów, 1920—1921 mln. skarbu 64, 112, 136, 214, 222, 254, 259 Melograni Piętro, historyk 63, 69 Menelik II (1844—1913), od 1889 r. cesarz Abisynii 15 Meraviglia Carlo, jeden z pierwszych przywódców faszystowskich 170 Mezerette Jules, publicysta franc. 171 Michalski A., tłumacz 37 Michels Robert, socjolog niem. 33, 158 Migłioli Guido (1880—1954), syndykalista, ludowiec, antyfaszysta 134, 258, 272, 134 Miguel P., historyk franc. 100 Mikulski Bolesław, attache handlowy poselstwa poi. w Rzymie 106—107, 350 Millerand Alexandre (1859—1943), polityk franc, w 1920 r. premier, 1920— 1924 prezydent 149 Millioud M., prof., ekonomista 151 Mira Gio'Vanni, historyk 91, 107, 113, 123, 194, 204, 243, 293, 334, 344—345 Misiano Francesco (1884—1936), socjalista, działacz MK 221 Mitrović Andrej, historyk jugosł. 94 Mitzakis M., historyk i ekonomista franc. 77, 85, 87, 247, 350 Modigliani Giuseppe Emanule (1872— 1947), adwokat, socjalista 38, 72, 141, 213, 247, 317, 358, 363 Monelli Paolo, historyk 49, 58, 150, 261 Montagnana Mario (1897—1960), robotnik, socjalista, czołowy komunista 8, 36, 48, 58, 62, 131, 140, 152, 190, 195—197, 211, 217, 219, 240, 250, 252, 267, 306 Monticone Alberto, historyk 52, 67, 71, 79 Morawski Kazimierz, prof., historyk 373 Morgani Oddino (1865—1929), Nowaczyński Adolf, publicysta Mori Cesare, prefekt Bolonii endecki 370 257 Morini Sergio, historyk 345 Nowicki Andrzej, filozof 28, 271 Mosca Gaetano (1858—1941), prof., prawnik, historyk, Olivetti Gino, przemysłowiec, senator 356 polityk, zwolennik faszyzmu Mussolini Alessandro, ojciec B. 302 Mussoliniego 150 Mussolini Arnaldo (1885—1931) brat B. Mussoliniego, dziennikarz, faszysta 163, 375 Mussolini Benito (1883—1945) passim Mussolini Edda (ur. 1910), córka B. Mussoliniego 150 Mussolini Rachela (Agostini Rachela), żona B. Mussoliniego 150 Mussolini Rosa (Małtoni Rosa), matka B. Mussoliniego 150 Naldi Filippo, wydawca, dziennikarz 52 Napoleon I (1*769—1821) 17, 50, 97, 159 Narutowicz Gabriel (1865— 1922), inżynier, polityk, 1920—1922 mln. robót publicznych i spraw zagr., w 1922 r. pierwszy prezydent RP 370—373 Nenni Piętro (ur. 1891), przywódca socjalistyczny, antyfaszysta 8, 36, 44, 72, 115, 131, 144, 182, 187, 214, 223, 240, 248—249, 253—254, 264, 285, 295, 301— 302, 306, 337 Neudeau L., publicysta franc. 240, 360 Nicolai Saverio, socjalista 195 Nietzsche Elisabeth Fórster zób. Forstef--Nietzsche Elisabeth Nietzsche Fryderyk Wilhelm (1844—1900) filozof niem. 16—17, 149, 153—154, 156, 2,27 Nitti Francesco Saverio (1865— 1953), polityk, liberał, w 1920 r. premier 46, 52, 71—72, 79, 87—88, 94, 103—105, 109, 115—116, 118—120, 122, 126, 139, 177— 178, 182—183, 211, 261, 270, 276, 300, 363 Nitti Vincenzo, syndykalista, antyfaszysta 6, 41—42, 47, 87, 181, 204, 212, 231, 249, 307 Orazio Raimondo, socjalista, potem in-ter wenty sta 121 Orfei Flaminio, nacjonalista 331 Oriani Alf redo (1852—1909), pisarz polityczny, monarchista 18 Orlando Vittorio Emanuele (1860—1952), prof., prawnik, polityk, liberał, od 1903 r. kilkakrotny minister, 1917— 1919 premier 8, 28—29, 46, 60, 67—68, 70, 73, 76, 89, 92, 95— 99, 104, 114, 116— 118, 120, 209, 254, 259, 261, 270, 293, 317, 345 Ottino C. L., historyk 111 Oviglio Aldo, polityk faszysta, w 1922 r. mln. sprawiedl. 314, 348 Paczkowski Leon, publicysta 7 Padovani Aurelio, mason 304 Padula Antonio, urzędnik 308 Painleve Paul (1863—1933), matematyk, polit yk franc, kilkakrotny mln., w 1917 i w 1924 r. premier 68 Pajewski Janusz, prof., historyk 12, 375 Palmieri Aurelio, publicysta, faszysta 97 Pankhurst Estelle Sylvia, dziennikarka ang, komunisitka 92, 138 Pantaleone M., historyk 84 Pantaleoni Maffeo (1857—1924), ekonomista, polityk, interwentysta, nacjonalista 70 Pareto Vilfredo (1848—1923), prof. Uniw. Lozańskiego, w którym studiował B. Mussolini, ekonomista, socjolog 151, 154— 155, 158 Parini Pieri, publicysta faszystowski 361 Paris Roberto, historyk franc. 6, 43, 279, 294 Parodi Angelo, przemysłowiec 52 Parodi Giovanni, działacz turyńskiego ruchu zawodowego 128 Pasella Umberto, dziennikarz, faszysta 171, 193, 236 Patricella Claudia 37, 150, 268— 269 Pedrazzi A., publicysta, nacjonalista 174 Pedroli G., historyk 47 Pellizzi Camillo, dziennikarz faszystowski 202 Perasso Giovanni Batiista zob. Balilla Peretiatkowicz Antoni, prof., prawnik 7, 156, 158 Pernot Maurice, publicysta 80, 82 399 Perrone Mario, przemysłowiec 52, 81 Perrone Pio, przemysłowiec 52, 81 Perrone—Gampagni Dino, markiz, faszysta, mason 200, 288, 304 Pesetti E., socjalista 35 Petrarca Francesco (1304— 1374) 18, 53, 75, 331 Petrażycki Leon, prawnik, socjolog 279 Piccini L., republikanin, antyfaszysta 224 Piccoli Augusto, historyk 28, 361 Pieri Piero, historyk 60, 76 Pilati Gaetano (1881—1925), polityk, socjalista 355 Piłsudski Józef (1867—1935) 368—382 Pingaud Albert, historyk franc. 56 Pini Gino, historyk 193 Pirelli A., przemysłowiec, deputowany 302 Pirker T., historyk niem., 198, 309 Piron G., historyk franc 156 Pius X (Sarto Giuseppe Melchior 1835— 1914) od 1903 r. papież 28—29 Pius XI (Achille Ambrogio Ratti 1857— 1939) od 1922 r. papież 268, 270—274, 303, 337 Piwowarczyk Jan., ksiądz, publicysta katolicki 243 Pobóg-Malinowski Władysław, historyk, publicysta 382 Podrecca Guido (1865—1923), socjalista, potem faszysta 38 Poniński Alfred Emeryk, hr., dyplomata, attache wojskowy w Rzymie 82, 90, 104, 107, 140, 210, 212 Prampolini Camillo (1859— 1930), dziennikarz, socjalista 38, 58, 253, 356 Prelot Marcel, prawnik franc. 6, 42, 240, 255, 277, 281, 295, 297, 324, 357, 359 Prezzolini Giuseppe, publicysta, faszysta 17, 161, 227, 245, 267 Price G. W., dziennikarz ang. 168, 181 Primo de Rivera y Orbaneja Miguel (1870—1930), polityk hiszp., 1923—1930 dyktator 3'68 Proudhon Pierre Joseph (1809— 1865), filozof, socjalista- utopista 125 Pucci Enrico, ksiądz, dyplomata papieski 340 Pujo Bernard, historyk franc, publicysta 209 Putato, bojówkarz faszystowski 347 Quarielle P. de, publicysta franc. 209 Radek Karol (pseud.) zob. Sobelhson Karol Kadice L. Lombardo zob. Lombardo Ra-dice L, Ramsay Mac Donald I., publicysta ang., socjalista 73 Raitaj Maciej (1884—1940), publicysta, polityk, ludowiec, 1922—1928 marsz. Sejmu 381 Ratti Achille Ambrogio zob. Pius XI Ratti Federico Valerdo, futurysta 144 Ravera Camilla (ur. 1889), nauczycielka, komunistka 312, 335 Radaelli Giuseppe, przemysłowiec 206 Reina Ettore, polityk, socjalista 134 Renouvin Pierre, historyk franc. 61, 102 Repaci Antonio, historyk 277, 299—300, 305 Riboldi Ezio (1878—1965), socjalista, komunista 144, 195, 222, 248, 358 Riosa A., historyk 34 Rival P., publicysta franc. 186 Rocca M. 266 Rocco Alfredo (1875—1935), prof., ekonomista, prawnik, dyplomata, polityk, 1922— 1924 mln. rent, 1925—1934 mln. sprawiedl. 22—23, 53, 74, 142, 195, 278, 358—359 Rogałski Aleksander, krytyk literacki 102 Romano S. F., historyk 84, 144 Rossata A., dziennikarz, współpracownik Mussoliniego 192 Rossi A. (pseud.) zob. Tasca Angelo Rossi Cesare (1887— 1967), dziennikarz, faszysta, narodowy syndykalista, mason 193, 202, 282, 304, 327, 345—346, 348 Rossi Ernesto, historyk 339 Rossi Teofile (1865—1927), przemysłowiec, demokrata, w 1922 mln. przemysłu i handlu 315, 319 Rossoni Edmondo (ur. 1884), dziennikarz, faszysta, syndykalista 203, 243—244, 305, 322 Roszkowski A., publicysta katolicki, historyk 35, 243 Roth Cl, historyk amer. 304 Roux Francois Charles zob. Charles-Roux Francods Roux Georges, historyk franc. 51, 150 Roya L., publicysta i historyk franc. 242 Rozmaryn Seweryn, prawnik 153 Rozzi S. P., publicysta nacjonalistyczny 104 Rubinsztejn Eliena G., historyk radź. 76 Rumi G., historyk 10, 51, 143 Rusakow N., historyk radź. 84 Russo D., publicysta, franc. 240 Rybarski Roman (1887— 1942), prof., ekonomista, historyk, polityk endecki 102 Ryszka Franciszek, prof. prawnik, historyk 7, 9—10, 12, ,150, 158—159, 165, 167, 297 Rzymowski Wincenty, publicysta 248 Sacchi Ettore (1851—1924) adwokat, polityk, lewicowy liberał, w 1906 mln. sprawiedl. 73 Sachi S., historyk 6(8 Salandra Antonio (1853— 1931), prof., prawnik, polityk, prawicowy liberał, 1914— 1916 premier 8, 44^46, 54, 56—57, 59— 62, 68, 116—117, 120— 121, 123, 232, 258, 293—294, 296, 317, 345, 353 Salazar de Oliveira Antonio (1889—1970), polityk portug., 1932—1968, premier 368 Salomone A. W., historyk amer. 39, 42 Salvatorelli Luigi, historyk 6, 91, 107, 113, 123, 194, 204, 210, 243, 293, 310, 332, 344—345 Salvemini Gaetano, historyk, publicysta, socjalista 28, 52, 73, 104—105, 192, 280, 298, 300, 339, 344, 363 San Guiliano di Antonio (1852—1914), markiz, polityk, liberał, 1905— 1906 i 1910—1914 mln. spraw zagr. 45—46, 56 Santarelli Enzo, historyk 132, 202, 328, 361 Santucci Carlo, nr., polityk prawicowy, działacz katolicki, senator 272, 338— 339 Sapieha Eustachy (1881— 1963), książę, polityk konserwatywny, dyplomata, 1920—1921 mln. spraw zagr. 373 Sarfatti Margheritta, biografka B. Mussoliniego 8, 150, 153, 155, 168, 230, 297 Sarrochi Gino (ur. 1870), polityk, liberał, potem faszysta, w 1924 mln. robót publicznych 348 Sarto Giuseppe Melchior zob. Pius X Savoia, dynastia 13, 276 liberał, 1914— 1919 mln. spraw Sccharnecchia Ettore 12 zagr. 46, 57, 5-9, 61, 63—64. 74— Sccharnecchia Pina 12 76, 92-^93, 98, 104, 116 Scheinman M. M,, historyk radź. Sorel Georges (1847—1922), 28 socjolog Schiavi A., publicysta socjalistyczny 16, 125 Schopenhauer Arthur (1788— 1860), filozof niem. 16 Schorr G., publicysta 163 Schwarzburg Władysław Giinther zob. Gunther Schwarzburg Władysław Scoccimarro Mauro (ur. 1895), czołowy socjalista i komunista, działacz MK 335—337, 343 Secchia Piętro (ur. 1903), publicysta, czołowy komunista wł. 365 Secondari Argo, anarchista 224 Serrati Giacinto Menotti (1872— 1926), dziennikarz, czołowy socjalista 49, 58, 73, 107—108, 212—215, 247, 253, 306, 337 Settimelli Emilio, futurysta 24, 143 Seyda Marian (1879—1967), polityk, działacz endecki, w 1923 mln. spraw zagr. 371 Sforza Carlo (1872—1952), hr., dyplomata, polityk, 1920—1921, mln. spraw zagr. 8, 16—17, 44, 71, 75, 94, 104—105, 186, 208—209, 218, 221, 254, 270—271, 284, 295, 318, 346, 350, 363 Sierpowski Stanisław, historyk 6—7, 30, 56, 66, 74—75, 108, 160, 245, 287, 369 Sikorski Władysław (1881—1943), gen., polityk, 1922—1923 premier i mln. spraw wewn, 1924—1925 mln. spraw wojskowych 371 Silone Ignazio (ur. 1900), pisarz, publicysta, socjalista, komunista, potem socjaldemokrata 106, 115, 159, 304, 309 Slobodskij S., historyk radź. 78, 174 Sobelhson Karol (pseud.: Child Alfred J., Radek Karol, 1883—1939), działacz MK 307, 309, 311 Solmi Arrigo (1873—1944), historyk, nacjonalista, faszysta 54, 94 Sonnino Giorgio Sidney (1847— 1922), polityk konserwatywny, franc, teoretyk- symdykalizmu, 44, 125, 156—158, 173, 203 Spadolini Giovanni, historyk 39, 42—43 Spahn P., polityk niem. 64 Spengler Oswald (1880—1936), filozof niem. 102 Sperani M., faszysta 177 Spriano Paulo, historyk 111, 128, 215, 251, 311—312, 336 Sprigge Cecil J. S., historyk ang. 33, 35— 36, 73, 166 Starace Achille (1889—1945), oficer, czołowy faszysta 162, 289, 304 Starzewski Maciej, prawnik, ekonomista 204, 243 Stefanowicz Janusz, historyk, publicysta 29, 43, 113, 270, 272, Stempowski Jerzy, publicysta, poeta 54 Stoetzel J., historyk i socjolog franc. 31 Stroynowski Juliusz, historyk 7, 52, 144, 271 Sturzo Luigi (1871—1959), ksiądz, twórca wł. chrześcijańskiej demokracji, działacz antyfaszystowski 8, 112—113, 120, 126, 220, 223, 254, 259—260, 271—274, 303, 339, 340, 363 Susmel Delio, historyk 36, 193 Susmel Eduardo, publicysta, nacjonalista 95—97, 183 Szczurkiewicz Tadeusz, socjolog 154 Szymański Antoni, socjolog 185, 243 Świaniewicz Stanisław, ekonomista, socjolog 157, 243 Taddei Carlo, polityk, senator, w 1922 mln. spraw wewn. 258, 260, 267, 285, 290, 292, 295, 305 Tamaro Attilio, publicysta, nacjonalista 99 Tangorra Vincenzo, polityk, w 1922 r. mln. skarbu 314, 319 Tardieu Andre (1876—1945), dyplomata franc, prawicowy polityk, kilkakrotny mln. wielu resortów, w 1932 r. premier 76 Targetti Ri, handlowiec 302 Tasca Angelo (pseud. Rossi A., 1892— 1960), historyk, komunista 6, 92, 98, 110—111, 184, 194, 200—201, 205, 209— 210, 225, 228, 244, 246, 257—258, 261, 400 401 St. Sierpowski, Faszyzm... 264—266, 279, 289, 305, 307, 309, 335, 337 Terracini Umberto Elia (ur. 1895), socjalista, jeden z twórców partii komunistycznej 35, 108, 110—111, 215, 266 Teruzzi Attilio (1882—1350), oficer, czołowy faszysta 287, 289, 325, 327 Thaon di Revel Paolo (1859— 1948), kontradm., polityk, 1922—1925 mln. marynarki 295, 299, 305, 315 Thayer John A., historyk ang. 20, 60, 62 Thomas J., publicysta ang. 38 Tittoni Tommaso (1855—1931), dyplomata, polityk, liberał, 1906—1909 i 1919— 1920 mln. spraw zagr. 66, 78, 94—95, 98—99 Togliatti Palmiro (1893—1964), przywódca komunistyczny 110—111, 128, 211, 252, 336— 337, 359, 363, 365 Tolomei Ettore (1865—1952), książę, polityk, irredentysta, faszysta 284 Tommasini Francesco, dyplomata, 1919— 1923 poseł w Warszawie 370—373, 381 Torlonia Giovanni (1873— 1938), zwolennik faszyzmu 191 Torre Edoardo, mason, organizator milicji faszystowskiej 304 Torrigiani Domizio, mistrz masonerii wł. 304 Toscanini Arturo (1867—1957), dyrygent, sympatyk faszyzmu 178 Tosti Amedee, historyk franc. 76 Treves Claudio (1869—1933), polityk, czołowy socjalista 34, 38, 72, 107, 153, 247, 259—260, 264, 358, 363 Trocki Lew D. (pseud., nazw.: Bronstein L. D., 1879—1940), działacz ros. i mię-dzynarod. ruchu robotniczego 49, 89 Trumbic Ante, historyk jugosł. 74 Turati Filippo (1857—1932), polityk, czołowy socjalista 34—35, 38, 52, 62, 65, 72, 107, 194, 213—214, 247, 259—260, 264, 272, 317, 345, 356, 358, 363 Umberto (ur. 1904), syn Wiktora Emanuela III, późniejszy król 279 Valeri Nino, historyk 89, 117, 163, 207, 254, 285, 293, 340 Valiani Leo, prof., historyk 6, 12, 49, 52, 61, 72—73 402 Vaussard Maurice, historyk franc. 17— 19, 53, 74, 331 Vecchi Ferruccio, oficer, jeden z twórców ruchu faszystowskiego 144— 145, 160, 165—166, 170, 176—177, 179 Vella Arturo (1886—1943), dziennikarz, socjalista 73 Venturi Franco, prof., historyk 12 Venturi P., socjalista 195 Verdi Giuseppe (1813—1901), kompozytor 151 Viggezzi Brunello, prof., historyk 12, 60 Visocchi Achille (1863—1945), polityk, 1917—1919 mln. skarbu, 1919— 1920, mln. rolnictwa 133 Vitali A., dziennikarz, publicysta 190, 242 Vivarelli Roberto, historyk 6, 53, 70, 78, 119, 132—133, 177, 210 Viviani Renę (1863—1925), adwokat, polityk franc, 1914—1915 premier 52 Voldemaras Augustinas (1883—1946), polityk litew., dyktator 368 Volpe Gioacchino, historyk, prawnik, zwolennik faszyzmu 6, 115, 126, 148, 181, 204, 210, 224, 267, 281 Warski Adolf (1868—1937), komunista, działacz poi. ruchu robotniczego 377— 378 Wasilewski Leon, historyk 85 Webster R. A., historyk amer. 28 Weil George historyk franc. 113 Wędkiewicz Stanisław, prof., romanista 11, 154, 186 WieniawaDługoszowski Bolesław (1881— 1942), dyplomata, polityk, adiutant Piłsudskiego, 1938—1940 amb. w Rzymie 380 Wiktor Emanuel II (1820— 1878) od 1849 r. król Sardynii, od 1861 r. król Włoch 13 Wiktor Emanuel III (1869—1947), 1900— 1946 król Włoch 29, 37, 59—61, 91, 221— 222, 256, 276—279, 288, 292— 293, 295— 297, 300, 303, 305—306, 314, 349, 353, 381 Wilson Thomas Woodrow (1856—1924), polityk USA, 1913—1921 prezydent 73, 93, 95—96, 100, 102, 149, 170 Wiślicki J., publicysta katolicki Zangrandi Ruggero, historyk, 338. publicysta Witos Wincenty (1874—1945), 345 polityk, ludowiec 374, 381 Zanibelli Amos, historyk, Wojciechowski Stanisław (1869— publicysta 274 Zaniboni Tito 1953), polityk, 1922—1926 (1883—1960), socjalista 288, prezydent 381—382 355—356 Worowski Wacław, dyplomata Zaremba Zygmunt, publicysta radź., z pach. Polak 312, 321— 167, 175 Zawadzki J., 322 ekonomista 79 Zdzitowiecki Jan, Wygodskij Siemion Julewicz, prof., prawnik 7, 10, historyk radź. 65 18, 80, 350 Zetkin Klara (1857— Wyka Kazimierz, prof., historyk 1933), działaczka literatury 158 niem. i międzynarod. ruchu robotniczego 65 Zinowiew Georgij (pseud.) zob. AptelZaccardelli A., socjalista 196 baum Zischka Anton, Zakrzewski Kazimierz (1900— publicysta i historyk 1941), prof., niem. 271 historyk, syndykalista 204 Źivojinović Dragan, historyk Załeski August (1883—1972), jugosł. 94 Znamierowski dyplomata, Czesław, prof., prawnik polityk, 1922—1926 poseł w Rzymie, 154 1926—1932 mln. spraw zagr. Znaniecki Florian, 375 Zanardelli Giuseppe socjolog 167 Zoli (1826—1903), polityk Corrado, historyk 60 39 Zanardi Francesco, Żurowski Maciej, romanista 23, farmaceuta, chemik, 183 Żywczyński Mieczysław, socjalista 195 prof., historyk 77 Spis ilustracji, map i wykresów i. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 1 0. U 1 2. 1 3. 1 4. 1 5. 1 6. 1 7. 1 8. 1 9. 2 0. 2 1. 2 2. 2 3. Ilustracje Giovanni Giolitti 40 Piętro Nenni i Filippo 118 Turati Francesco S. Nitti 122 Medal pamiątkowy Rady Robotniczej 129 zakładów Fiata Posiedzenie Rady Fabrycznej zakładów Fiata 129 Czerwona Gwardia w zakładach Fiata Turyn 1920 r. 161 Benito Mussolini 176 Ras Kremony Roberto Farinacci 184 Faszyści po zdobyciu redakcji „Avanti" 188 Komendant „Marcia di Ronchi" Gabriel 199 D'Annunzio wyjazdem do G. Giolitti, C. Sforza, I. Bonomi, P. Badoglio przed 24 Squadryści na barykadzie w Mediolanie 255 Rapallo Atmosfera wyprawy karnej 263 Premier Luigi Facta i minister spraw wewnętrznych Carlo Taddei 275 „Strajk powszechny narodowy wybuchł" donosi „L'Ordine Nouvo" 1 sierpnia 1922 r. 280 Papież Pius XI w 1922 r. 286 Pierwsze po przewrocie spotkanie Mussoliniego z Wiktorem Emanuelem III 291 Mussolini (w środku) w otoczeniu mediolańskich faszystów 299 316 Mussolini w otoczeniu quadrumvirów. Neapol 24 X 1922 r. Kolumna faszystowska w Marszu na Rzym 323 Pierwsze posiedzenie rządu Mussoliniego 338 Kardynał Piotr Gasparri 344 W centrum Muss Entuzjazm faszystów po zwycięstwie w wyborach 1924 r. lini 347 Giacomo Matteotti 352 Karykatura Mussoliniego w związku z zabójstwem Matteottiego 355 Kukła jednego z zamachowców na Mussoliniego obwożona przez bolońskich faszystów 362 Tygodnik faszystowski wydawany w Stanach Zjednoczonych 364 Antonio Gramsci 366 2 4. 2 5. 2 6. 2 7. 2 8. Mapy Mapa 1. Włochy w 1921 roku 14 Mapa 2. Rozmieszczenie na terenie Włoch Komitetów Związku Interwentystów Akcji Rewolucyjnej (styczeń 1915 r.) 55 Mapa 3. Rozmieszczenie sekcji faszystowskich we Włoszech (październik 1919 r.) 169 Wykresy Wykres 1. Geografia emigracji włoskiej w latach 1901—1918 (w procentach) 32 Wykres 2. Skład społeczny ruchu faszystowskiego (według stanu z listopada 1921 r.) 237 405 Spis treści Wstęp 5 Rozdział I. Kształtowanie się tendencji nacjonalistyczno-im-perialistycznych we Włoszech w okresie poprzedzającym wybuch I wojny światowej 13 1. Rozwój nowych kierunków społeczno-politycznych i literackich 13 a) Nacjonalizm 16 b) Futuryzm 23 2. Wpływ wojny kolonialnej o Cyrenajkę i Trypolitanię na przeobrażenia we wnętrzne w kraju 26 a) Siły zaangażowane w konflikt kolonialny 26 b) Stosunek Włoskiej Partii Socjalistycznej do wojny kolonialnej 33 c) Kongres w Reggio Emilia 36 d) Zmierzch ery Giolittiego 39 Rozdział II. Umocnienie wpływów nacjonalizmu i narodziny tendencji prefaszystowskich w związku z I wojną światową 45 1. Walka o udział Włoch w wojnie 45 a) Wojna czy neutralność. Stanowisko B. Mussoliniego 45 b) Kryzys majowy 1915 r. 56 2. Udział Włoch w wojnie 63 a) Działalność socjalistów i katolików 63 b) Skutki przegranej bitwy pod Caporetto 66 3. Ekonomiczno-społeczne skutki wojny 77 a) Straty wojenne i kryzys w przemyśle 77 b) Kryzys finansowy. Inflacja 79 c) Sytuacja w rolnictwie 82 d) Społeczne skutki kryzysu ekonomicznego S5 e) Demobilizacja jako powojenne zagadnienie społeczne 87 4. Wpływ Konferencji Pokojowej w Paryżu na sytuację wewnętrzną Włoch 92 a) Trudności w realizacji Paktu Londyńskiego. Dalmacja i Rijeka (Fiume) 92 b) Stosunek Włoch do byłych aliantów 99 c) „Kalekie zwycięstwo" 102 Rozdział III. Walka o władzę we Włoszech w latach 1919— 1920 106 A. Wzrost aktywności rewolucyjnej mas ludowych 106 1. Zmiany w życiu politycznym po wojnie 106 a) Włoska Partia Socjalistyczna 106 b) Znaczenie powstania Włoskiej Partii Ludowej 11 c) Kryzys liberałów 115 d) Pierwsze powojenne wybory parlamentarne 120 2. Działalność rewolucyjna 125 a) Na terenie miast 125 b) Żywiołowy ruch rewolucyjny na wsi. Okupacja ziemi 132 c) Społeczne skutki walki strajkowej „scioperomania" 136 407 Powstanie i działalność organizacji faszystowskiej 141 San Sepolcro. Program i zasady działania lii Benito Mussolini 150 Skład społeczny nowego ruchu 163 Organizacja 168 Polityczne określenie się faszyzmu 173 ■ . Faszyzm w służbie wyprawy Gabriela D'Annuzia 181 Miejsce i rola faszyzmu w życiu politycznym 189 Włoch lat 1919—1920 Rozdział IV. Ofensywa faszyzmu. Rozbicie ruchu socjalistycznego 192 1. Wypadki w Bolonii 192 2. Faszyzm rolny i syndykalizm 202 3. Źródła powodzenia faszystów 205 a) Poparcie burżuazji dla faszyzmu 206 b) Współpraca rządu z faszyzmem 209 4. Lewica społeczna wobec ofensywy faszyzmu 212 5. Legalizacja ruchu faszystowskiego 218 przez państwo 6. Pakt pacyfikacyjny i jego reperkusje 223 Rozdział V. Przygotowania do przejęcia władzy (listopad 1921—październik 1922) 229 1. Powstanie Narodowej Partii Faszystowskiej. Jej program i struktura 229 2. Skład społeczny i metody działania 236 3. Rozwój faszystowskiego ruchu zawodowego. Korporacje 243 4. Upadek politycznego znaczenia partii lewicy społecznej 247 5. Pierwszy i drugi gabinet Luigi Facty. Wzrost aktywności faszyzmu 254 6. Strajk sierpniowy 1922 r. i upadek Przymierza Pracy 262 7. Faszyzm — Watykan 268 8. Faszyzm — monarchia 275 1. 2. 3. 4. Rozdział VI. Marsz na Rzym 282 Ostatnie przygotowania 282 Dojście faszyzmu do władzy 292 Źródła sukcesu faszystów 297 Lewica społeczna wobec zwycięstwa faszyzmu 305 Rozdział VII. Kształtowanie się dyktatury faszystowskiej (1922—1926) 314 1. Reorganizacja życia publiczno-państwowego we Włoszech po przewrocie faszy stowskim 314 2. Stosunek faszyzmu do partii politycznych 327 3. Kryzys awentyński i prawne podstawy dyktatury we Włoszech (1924—1926) 341 Zakończenie 368 Wykaz skrótów 385 Summary 386 List of contents 388 WAŻNIEJSZE DOSTRZEŻONE BŁĘDY DRUKU Indeks nazwisk 390 Spis ilustracji, map i wykresów 405 408 ■'■ Str. 6 11 17 27 45 51 73 117 200 203 204 222 225 237 246 252 256 259 285 295 297 302 PO 352 308 371 374 390 Wie rsz17 19 g. 14 g. 2 d. g. 13 15 d. 10 g. 16 g. 9 d. g. 22 4 d. g. 18 10 d. 2 g. d. 2 d. 1 g. 18 16 d. 10 d. 13 g. 2 d. d. 10 Pag. d. 1 d. 17 2 d. g. 27 d. 392 14 394 4 d. g. Jest Vincenze o nawyższą Toronto 1936 Guiliana powojennego „wziętych Prócz Izba Sindicale cyt. za polarów zabiych robotnicy 22 XII WKP związki Traves października Davanzatti ■ dotąd Banc 903 Noflo „Głos narodu" Publica Badoglio Piętro 1956 (18179 VI 1823 Garibaldi Reppino Giuseppe Powinno być . Vincenzo to najwyższą Torino 196© Giuliana pro wojennego „wziętych" Próby Izby Sindacale szerzej popolarów zabitych robotnicy 122 X przemysłowi WPK związane Treves ' września Davanzati dokąd iBaraco 309 Nolfo „Głos Narodu" Pubblica Badoglio Piętro 1956) (18719 VI 1923 Garibaldi Peppino Giuseppe St. Sierpowskl: Faszyzm we Włoszech 1919-1926