• • • • • • • Wstęp Gatunki wymarłe Gatunki ginące Zwierzęta uratowane Polowania Dlaczego? Bibliografia Działalność człowieka trwale wpływa na biosferę. Ludzie bez skrupułów eksploatują najodleglejsze i najbardziej dzikie rejony świata. Postępująca urbanizacja, rozwój infrastruktury, wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia, niezrównoważone wykorzystanie zasobów naturalnych oraz wprowadzanie do ekosystemów gatunków obcych wyrządzają ogromne szkody różnorodności biologicznej. Ponadto w wyniku handlu zwierzętami wielu gatunkom ptaków, ssaków, gadów czy płazów grozi kompletne wymarcie. Kłusownicy odławiają dzikie zwierzęta w ich naturalnym środowisku i przemycają do krajów, gdzie jest na nie popyt. Transport odbywa się w nieludzkich warunkach. Zwierzęta umierają stłamszone w klatkach. Według danych IUCN - Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody i jej Zasobów, ponad 16 tys. gatunków zwierząt i roślin na świecie jest zagrożonych. Lektura czerwonej listy IUCN jest zawsze czymś przygnębiającym. Z roku na rok jest niestety coraz gorzej. Na skraju zagłady jest chociażby co trzeci znany gatunek płazów, co ósmy gatunek ptaków i co czwarty ssaków. I nie chodzi tu jedynie o jakieś egzotyczne zwierzęta, znane tylko biologom. Przez miliony lat mnóstwo gatunków zwierząt wymarło. Jeśli jest to proces naturalny, wówczas trwa długo, całymi latami. W ostatnim czterechsetleciu zaczęło zagrażać zwierzętom zupełnie nowe niebezpieczeństwo, dziesiątkujące ich gatunki. To niebezpieczeństwo spowodowała działalność człowieka. Zwiększa się ono wraz z przyrostem ludności i uprzemysłowieniem. W XVIII wieku żyło na Ziemi 550 min ludności. Wymarło wówczas 11 gatunków zwierząt. Zaś w XIX wieku było już 990 mln. ludzi i o 27 gatunków zwierząt mniej. W pierwszych 80 latach tego stulecia, kiedy liczba ludności była już o wiele większa (4 mld.) wymarło już 67 gatunków. W 1685 roku zniknął z wysp Mauritius dront dodo. W wyniku odkryć geograficznych, kiedy to pierwsi ludzie mianowicie żeglarze postawili stopę na tej ziemi. Ukuto nawet porzekadło, które do dziś można usłyszeć w środowisku marynarskim - "Martwy jak dront dodo", tzn. innymi słowy "Znikał bez śladu". Gołąb wędrowny kiedyś był częstym mieszkańcem w Północnej Ameryce. Zniknął w 1914 roku. Martwe ptaki posłużyły jedynie rolnikom za nawóz. Tyle było z nich pożytku. Podobny los spotkał wiele innych gatunków zwierząt, których drogi, na ich nieszczęście, krzyżowały się z drogami ludzkimi. - ALKA OLBRZYMIA TARPAN ZEBRA RÓWNIKOWA, KWAGGA GOŁĄB WĘDROWNY DRONT DODO PAPUGA KAROLIŃSKA KROWA MORSKA STELLERA ALKA OLBRZYMIA Ten wielki ptak morski, który był podobny do pingwina został odkryty w roku 1534. Żył w koloniach na szczytach skał Antarktydy. Zniknął z Ziemi z "pomocą" wielorybników, którzy żywili się jajami tego ptaka. TARPAN Jest jednym z przodków konia domowego. Ten malutki dziki koń żył w Rosji na terenie Ukrainy i we wschodniej Europie - w lasach i na równinach. Zniknął w roku 1879. Różnymi krzyżówkami domowych koni udało się wyhodować łudząco podobnego konia do prawdziwego tarpana. ZEBRA RÓWNIKOWA Ta nizinna zebra miała wysokość około 1,3 m. Żyła w południowej części Afryki, ale osadnicy burscy wytępili ją ze względu na mięso i skórę. Gołąb wędrowny W XIX wieku w Północnej Ameryce żyło wiele miliardów takich ptaków. Ale w wyniku intensywnych polowań gatunek ten został znacznie przetrzebiony i w roku 1934 zmarł ostatni okaz w ogrodzie zoologicznym w Cincinnati. DRONT DODO Ten duży ptak, który nie potrafił latać żył na wyspie Mauritius znajdującej się na Oceanie Indyjskim. W roku 1685 zaraz po ich odkryciu wytępiono doszczętnie te ptaki. Ludziom przyszły "w pomocy" zwierzęta domowe przywiezione z Europy, które chętnie zajadały się jajami i pisklętami. PAPUGA KAROLIŃSKA Ta malutka papuga 2 długim ogonem żyła w XIX wieku i w USA, ale posądzana o pasożytniczy tryb życia bezlitośnie była tępiona. Ostatni okaz dopełnił żywota w niewoli w 1914 roku. KROWA MORSKA STELLERA Morski ssak roślinożerny. Długość około 8 metrów, waga 8 ton. Żyła w Morzu Beringa, między dwoma wyspami. Odkryta przez jedną z ekspedycji w 1741 roku. Polowano na nią dla mięsa, tłuszczu i skóry. Gatunek ten wymarł w 1768 roku. Rozwój cywilizacji spowodował znaczny stopień degradacji środowiska naturalnego. Zatruciu uległa atmosfera woda i gleba. Wiele nie przemyślanych posunięć, które pierwotnie miały służyć człowiekowi w efekcie obróciły się przeciwko niemu. Rabunkowa gospodarka leśna i rolna, osuszanie torfowisk, regulacja rzek, doprowadziło do nieodwracalnych zmian ekosystemów. Tak duże zmiany w środowisku nie pozostają oczywiście bez wpływu na siły twórcze przyrody. W pewnym momencie przyroda nie jest w stanie sama się obronić przed zgubnym wpływem człowieka. • • • • • • • NOSOROŻEC JAWAJSKI SOKÓŁ Z WYSPY MAURITIUS ALIGATOR CHIŃSKI Niedźwiedź polarny Panda wielka Nosacz Płetwal błękitny NOSOROŻEC JAWAJSKI Podobny do indyjskiego nosorożca, ale znacznie od niego mniejszy. Spośród dużych ssaków jest najrzadziej spotykanym. Żyje wyłącznie na terenie rezerwatu Udjung Kulon. W roku 1967 było ich 20 okazów, ale dzięki wspólnym staraniom WWF i innych organizacji (IUCN) ich liczba wzrosła do 50. SOKÓŁ Z WYSPY MAURITIUS Ten malutki ptak drapieżny osiąga długość 30 cm. Żyje na wyspie Mauritius na Oceanie Indyjskim. Pozostało z nich około 10 okazów. Czynione są starania żeby ten gatunek podtrzymać rozmnażaniem w warunkach nienaturalnych. ALIGATOR CHIŃSKI Aligator ten zamieszkuje wschodnie Chiny, przede wszystkim rzekę Jangcy. Jest zagrożony z powodu zanieczyszczania wody oraz degradacji przestrzeni życiowej. Pozostało jeszcze paręset okazów. Niedźwiedź polarny Gatunek zagrożony wyginięciem z powodu globalnego ocieplenia. Kiedy stopią się lodowce, które zamieszkuje, nie będzie miał szans na przeżycie na wolności. Zagrażają mu również zanieczyszczenia, które wpływają na przeżywalność młodych niedźwiadków oraz na układ odpornościowy i hormonalny tych zwierząt. Eksperci przypuszczają, że na skutek ocieplenia klimatu mogą one zniknąć w ciągu najbliższych 50-100 lat. I wtedy będziemy mogli oglądać je tylko w ogrodach zoologicznych. Panda wielka Czarno-biały miś, który stał się symbolem WWF (World Wildlife Fund) - organizacji zajmującej się ochroną środowiska i organizmów zagrożonych wymarciem. Populacja tego gatunku została przetrzebiona z powodu ich futra, które jest uważane za symbol luksusu. Ponadto przerzedzanie lasów bambusowych prowadzi do izolowania osobników wewnątrz małych rezerwatów, w których muszą walczyć o znalezienie pożywienia i partnerów do rozrodu. Nosacz Gatunek ten zasłynął z charakterystycznego, obwisłego nosa u samców, który pomaga im uniknąć przegrzania. Kiedyś gatunek ten był bezpieczny, ale dziś liczebność populacji nosacza dramatycznie spadła na skutek intensywnego zagospodarowywania jego środowisk naturalnych. Nowoczesne techniki oczyszczania tymczasowych zbiorników powstałych w namorzynowych lasach wyspy Borneo, a także pożary lasów gwałtownie zmniejszyły powierzchnię siedlisk nosacza. Obecnie trwa uświadamianie miejscowej ludności, jak istotna jest ochrona przyrody. Płetwal błękitny W połowie XX wieku został niemal całkowicie wytępiony ze względu na tłuszcz, wykorzystywany do produkcji oleju. Chociaż obecnie zaniechano polowań, jego życie jest nadal zagrożone z powodu zanieczyszczenia oceanów i coraz mniejszej ilości głównego pożywienia, kryla. Najnowsze dane wskazują jednak na nieznaczny, choć optymistyczny wzrost populacji płetwali. Jednak wiek XX przyniósł pewne opamiętanie. Już tak bezmyślnie jak kiedyś nie niszczy się flory i fauny. Pojawili się wreszcie ludzie wyrażający dobitnie zaniepokojeni stanem naszej planety. Łącząc się w specjalne organizacje postanowili ratować jeszcze żyjące zwierzęta, którym grozi kompletna zagłada. Ta ozdrowieńcza myśl zaczęła się szybko materializować. Zaczęto organizować parki, rezerwaty (np. dla koziorożca alpejskiego i kozicy). Z pomocą ogrodów zoologicznych i parków narodowych programy rozmnażania i hodowli zwierząt nabierały charakteru instytucjonalnego. Programy te dotyczyły np. jelenia Dawida, żubra europejskiego, konia przewalskiego, bemikli hawajskiej. W przypadku niektórych zwierząt już wymarłych próbuje się ich "rekonstrukcji" (jak w przypadku lwa). • • • • • ORYKS KOZICA ŻUBR KOŃ PRZEWALSKIEGO LEW ORYKS W roku 1962 WWF i stowarzyszenie powołane dla ochrony fauny i flory (FFPS) współpracując ze sobą uratowały trzy okazy tej wyjątkowo rzadko spotykanej antylopy umieszczając je w ogrodzie zoologicznym w Phenix w Arizonie. Tam o dziwo zaczęły się rozmnażać. W roku 1982 było ich już 31 sztuk. Obecnie żyją one na wolności na półwyspie Arabskim. KOZICA Podczas I wojny światowej pozostało tyko 30 okazów kozicy, ale po zorganizowaniu parków Abruco ich liczba we Włoszech do roku 1929 zwiększyła się do 200 sztuk. Po II wojnie światowej znów było ich mniej. Ostatecznie dziś żyje 400 okazów tego gatunku. Żubr Jeszcze niedawna (1923 rok) sądzono, że to zwierzę zupełnie wyginęło. Pozostało jedynie parę okazów w ogrodach zoologicznych. Postanowiono powołać specjalną organizację dla ratowania tego gatunku. Wszystkie żyjące okazy zebrano w jednym miejscu. Od roku 1952 żyją na wolności w Polsce w lasach białowieskich. Koń przewalskiego Sądzono, ze ten dziki koń prawdopodobnie już wymarł. Żyły jedynie pojedyncze egzemplarze w ogrodach zoologicznych Pragi i Zurichu. Dziś znajduje się ich 450 okazów w 80 ogrodach zoologicznych i rezerwatach. Lew Był "Gwiazdą" rzymskich cesarzy. Zamieszkiwał tereny od Maroka do Egiptu. Ostatni okaz zabito w Maroku około roku 1920. Dopiero dziś w wyniku "krzyżówek" udało się wyhodować (zrekonstruować) to zwierzę. Żyje obecnie parędziesiąt okazów tego podgatunku. Wieloryby są zabijane tak bezlitośnie, ponieważ dostarczają szeregu cennych składników do wyrobu przeróżnych towarów; różne gatunki fok ze względu na skórę, i futro; słonie ze względu na kość słoniową; krokodyle i duże węże ponieważ ich skóra jest poszukiwana przez przemysł galanteryjny. Do niedawna intensywnie polowano także na ptaki. Ofiarą zagłady padają też niektóre gatunki ptaków aby trwać mogła nieprzerwana, dostawa ozdobnych piór dla domów mody. I tak wytępiono parę tysięcy białych czapli, kiedy przyszła moda na kapelusze zdobione ich piórami. Naukowcy twierdzą, ze żyje na ziemi 5-10 mln. gatunków zwierząt, roślin oraz różnych mikroorganizmów. Z tego zidentyfikowano i sklasyfikowano dotychczas jedynie półtora miliona. Wiele spośród tych gatunków żyje w ciągłym zagrożeniu lub wymiera zanim czegokolwiek się o danym gatunku dowiemy, na pierwszy ogień idą zwierzęta zamieszkujące tropikalne dżungle, które wycinane są w przerażającym tempie. Bo dżungla właśnie jest prawdziwym domem dla nieznanych ale dziś bardzo zagrożonych gatunków zwierząt. Na przykład w dżunglach Afryki, Azji i Południowej Ameryki żyje bardzo dużo małp, którym grozi zagłada. Tak więc zanieczyszczenie i niszczenie środowiska naturalnego nie jest jedyna przyczyna uniemożliwiającą zwierzętom przetrwanie. Do tego dochodzą polowania, znacznie pogarszające sytuację. Kiedy człowiek pojawił się na ziemi zabijał zwierzęta aby móc samemu żyć. Z biegiem czasu sposoby zabijania stały się coraz bardziej wymyślne i skuteczne, zaś później zaczęto trzebić zwierzynę już nie tyko dla mięsa i przyodziewku. Z tych to powodów wiele gatunków zwierząt zniknęło z powierzchni Ziemi - z wyspy Mauritius dront dodo;z Północnej Ameryki gołąb wędrowny; z morza Berlinga - krowa morska. Przyczyną ich tragedii był zawsze ten sam największy wróg - człowiek. To samo grozi bizonom, morskim wydrom i gatunkom podobnym do morskiego słonia. Te i niewielka ilość przedstawicieli innych gatunków została uratowana w ostatniej chwili dzięki surowemu ustawodawstwu zabraniającemu polowań na nie. Dzisiaj człowiek nie musiałby polować na zwierzęta, ponieważ dzięki nowym technologiom jest w stanie wytwarzać wszystkie te składniki, których dotychczas dostarczały organizmy zwierząt. Także wiele istot żywych można dziś hodować , a więc nie trzeba by tępić całych populacji żyjących jeszcze w naturalnych warunkach. W historii świata zachodzące zmiany w środowisku naturalnym spowodowały zniknięcie z naszego globu wielkiej ilości zwierząt. Są na to przekonywujące przykłady - wymarłe dinozaury, terodaktyle i prymitywne ssaki. Zniknięcie tych pradawnych zwierząt było zjawiskiem naturalnym w harmonijnym procesie ewolucyjnym. Powoli co parę tysięcy lat jeden z gatunków wymierał dlatego, aby mógł narodzić się inny gatunek - i życie toczyło się dalej. Kiedy zaczęła gwałtownie zwiększać się liczba ludzi, na skutek zmian środowiska naturalnego przez nią spowodowanych, zwierzęta zaczęły gwałtowniej i szybciej wymierać i liczba niektórych z nich szybko malała. Dziś w tzw. "Czerwonej Księdze" znajdujemy długą listę zwierząt, którym grozi wyginięcie. Są tu umieszczone nawet najdrobniejsze szczegóły o zagrożonych gatunkach. Jest tu opisanych mnóstwo ssaków, ptaków, gadów, płazów, ryb i bezkręgowców, które mogą, nie dotrwać kolejnych lat, jeżeli nie zrobimy wszystkiego aby je ratować. Doszukują się naukowcy zagłady zwierząt w przyczynach bezpośrednich i pośrednich. Bezpośrednie przyczyny to po prostu mord dokonywany na zwierzętach przez człowieka (polowania, połowy etc.) zaś pośrednią przyczyną jest naruszanie przez ludzkość równowagi w przyrodzie. Bibliografia • • • • • www.zwierzeta.terramail.pl www.wikipedia.pl www.odkrywcy.pl www.mojeopinie.pl www.google.pl