Scenariusz lekcji języka polskiego w klasie VI. Osoba prowadząca – Barbara Palkie (Według podręcznika „To lubię!” dla kl. VI – Marii Jędrychowskiej i Zofii Agnieszki Kłakówny). Temat: Człowiek i buty (Vincent van Gogh „Para butów”, Bułat Okudżawa „Błękitny człowiek”). Cel główny: odczytanie głównej prawdy wiersza i obrazu, Cele operacyjne: uczeń potrafi: - przedstawiać interpretację dzieła malarskiego i tekstu poetyckiego, - dostrzegać analogię wytworów kultury oraz zjawisk współczesnej rzeczywistości, - posługiwać się Słownikiem frazeologicznym języka polskiego - wyjaśniać znaczenie wybranych zwrotów oraz fraz. Metoda: - pogadanka erotematyczna, - drama, burza mózgów. Forma: - praca indywidualna, grupowa i całego zespołu. Pomoce: - obraz van Gogha „Para butów”, - wiersz Bułata Okudżawy „Błękitny człowiek”, - Słownik frazeologiczny języka polskiego, - kserokopie z ćwiczeniami ułatwiającymi wykonanie zadań uczniom z kłopotami edukacyjnymi. Tok lekcji. 1. Dzieci oglądają obraz „Para butów”. N - Czy oglądaliście już obrazy van Gogha? U - Tak, „Słoneczniki”, a w ubiegłym roku „Kruki nad polem zboża”. N - Co was zadziwia w tym malarskim dziele zatytułowanym „Para butów”? U - Dramatycznie pomarszczone, zwyczajne buty w kontraście z dostojnym tłem. N - Z czym kojarzą się wam te buty? Przeprowadzamy burzę mózgów. U - Ze zmęczeniem, z przemijaniem, wędrówką, starością, samotnością... N - Odszukajmy w słowniku frazeologizmy z rzeczownikiem „but” oraz wyjaśnijmy znaczenie niektórych zwrotów i fraz. U - zniszczone buty (wyrażenie) - siedmiomilowe buty (wyrażenie) – zaczarowane buty - siedzieć pod butem (zwrot) – doznawać przemocy - nie kiwać palcem w bucie (zwrot) – nie zdobyć się na minimalny wysiłek - lizać buty komu (zwrot) – ubiegać się o czyjąś łaskę - umarł w butach (zwrot) – przepadł, jest w sytuacji bez wyjścia - szewc bez butów chodzi (fraza) – brak mu rzeczy, które sam wyrabia. 2. Uczniowie czytają wiersz Bułata Okudżawy „Błękitny człowiek”. N - Dlaczego w tytule występuje przymiotnik „błękitny”? U - Człowiek odrealniony, potraktowany z przymrużeniem oka (zdrobnienia: w rękawiczkach, w czapeczce pociesznej). N - Co jest myślą przewodnią utworu? U - Dom (trzykrotnie powtórzony w wierszu). N - Od której strofy rozpoczyna się zdumiewająca droga bohatera wiersza i jaki przybiera kierunek? U - Od drugiej zwrotki droga bohatera pnie się do góry. 3. Uczniowie rysują schemat wspinaczki bohatera, cytując najważniejsze wersy – stopnie poszczególnych strof. „A on dalej się wspina i mruczy” „Kula ziemska do ziarnka zmalała” „ledwo widać w oddali Ziemię” „W dole został dach i kominy” „wszedł na dachu pochyłość stromą” „Idzie sobie po stopniach schodów” N - Co oznacza kierunek wspinaczki? U - Dom, cel. N - Dlaczego zastosowane są tutaj apostrofy pełne politowania: „obłąkańcze”, „biedny człowieku” oraz pytania retoryczne „Czy jesteś już w domu?”, „Gdzie ten dom?”, „Na krawędzi kosmosu?”. U - Dom to cel i najważniejszy punkt odniesienia. W niektórych ludziach istnieje potrzeba wiary w światy idealne, stąd twory wyobraźni wymagające aktywności, wznoszenia się „ponad”. N - Dzielimy klasę na trzy grupy. Każda z nich przygotuje krótką scenę improwizowaną będącą przykładem sytuacji współczesnego człowieka uparcie dążącego do celu, na wzór bohatera wiersza. (Jeżeli uczniowie mają problemy z pomysłowością, naprowadzamy ich na trop człowieka żądnego: - pieniędzy - rozgłosu - egoistycznego szczęścia budowanego na cudzej krzywdzie). U - Prezentacja improwizowanych scen. N - Czy cel człowieka z obserwowanych sytuacji nie czyni po drodze krzywdy innym ludziom? U - Tak. Przede wszystkim własnej rodzinie: dzieciom, współmałżonkowi; ale też kolegom czy współpracownikom. N - Dlaczego tak się dzieje? U - Ponieważ deptane są tu uczucia oraz interesy człowieka obok. 4. Praca w domu. Napisz w kilku zdaniach pojedynczych rozwiniętych i złożonych apel do człowieka, który bezkrytycznie dąży do celu, czyniąc szkodę innym ludziom napotkanym na drodze swej kariery. Podkreśl wszystkie orzeczenia. Załączniki: Bułat Okudżawa Błękitny człowiek Idzie sobie błękitny człowiek — w rękawiczkach, w czapeczce pociesznej. Idzie sobie po stopniach schodów i powiada: „Do domu spieszę”. Oto wszedł już na samą górę, wszedł na dachu pochyłość stromą — pnie się, pnie się prosto przed siebie i powiada: „Spieszę do domu". W dole został dach i kominy, a on kawał nieba już przeszedł. Dokąd, dokąd, biedny człowieku? A on swoje: ,,Do domu spieszę”. Już i niebo się rozpłynęło — wszechświat w ciszy i w mroku tonie, ledwo widać w oddali Ziemię, Ziemie mniejszą od ludzkiej dłoni. Obłąkańcze, czy jesteś już w domu? Gdzie ten dom? Na krawędzi kosmosu? Kula ziemska do ziarnka zmalała, już wypatrzeć jej niemal nie sposób. — Hej, zabłądzisz, zabłądzisz, człowieku! Hej, doigrasz się tam u góry! A on dalej się wspina i mruczy: — Skończcie wreszcie gadać te bzdury! Tłumaczenie: Józef Waczków VI strofa ................................................... „Kula ziemska do ziarnka zmalała” V strofa IV strofa III strofa II strofa I strofa ............................................... „W dole został dach i kominy” .................................................... „Idzie sobie po stopniach schodów” Uzupełnij cytaty – stopnie poszczególnych strof.