Pozwalamy i zachęcamy do kopiowania i rozprowadzania tego materiału w dowolnej formie, pod warunkiem, że nie zmienia się tekstu w żaden sposób i nie pobiera opłaty poza kosztem reprodukcji. Wszelkie wyjątki muszą być zatwierdzone przez autora i Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu. Wiara bez uczynków (10) List Jakuba 2:14-20 Piotr Słomski (Peter Slomski) Seria: List Jakuba – Życie według ewangelii 23 listopada, 2014 r. Bratobójczy ogień Podczas wojny może dojść do bratobójczego ognia. Czym jest bratobójczy ogień? Jest to atak wojska na swoich sojuszników. Podczas próby ataku na wroga, identyfikuje ono błędnie własne oddziały jako oddziały wroga. Było wiele takich przypadków. 9 sierpnia 1942 r., w czasie II wojny światowej, Brytyjski myśliwiec ostrzelał oddział kanadyjskich żołnierzy, powodując śmierć kilku z nich. Później tego samego dnia, ten sam kanadyjski oddział został omyłkowo ostrzelany przez polską 1 Dywizję Pancerną, co przyniosło kolejne ofiary śmiertelne. W chaosie walki brat atakuje brata. Wiele osób myśli, że Jakub w swoim liście atakuje swojego brata w Chrystusie, Pawła. Twierdzą, że dzieje się tak szczególnie w Liście Jakuba 2:14-26 – w wersetach, do których dotarliśmy dzisiaj w naszych rozważaniach na temat Listu Jakuba. Wiele osób jest zdania, że Jakub naucza tutaj zbawienia przez wiarę oraz uczynki, i przez to atakuje doktrynę Pawła o zbawieniu jedynie przez wiarę. Inaczej niż ma to się w przypadku bratobójczego ognia, gdzie jest to kwestią błędu, niektórzy uważają, że Jakub napisał swój list celowo po tym, jak Paweł napisał swoje listy. Twierdzą, że Jakub atakuje doktrynę Pawła o zbawieniu jedynie przez wiarę. Jeśli to prawda – jeśli między Pawłem i Jakubem istnieje konflikt – to cały Nowy Testament jest zrujnowany. Autorytet i jedność Biblii są zniszczone. Nie jest zatem niespodzianką, że Marcin Luter, który walczył o doktrynę o zbawieniu tylko poprzez wiarę, sądził, że zachodzi tu wielka sprzeczność. W przedmowie do swojego tłumaczenia Nowego Testamentu z 1522 r., nazwał List Jakuba „słomianym listem”. Słoma łatwo się pali i Luter wydawał się twierdzić, że List Jakuba zawiera wadliwy materiał, nadający się tylko do tego, by strawił go ogień (por. 1 List do Koryntian 3:12). Kościół Rzymskokatolicki uwielbia cytować te słowa Lutra, ponieważ Kościół ten naucza doktrynę o zbawieniu przez wiarę i przez uczynki. To jest ich ewangelia. Na jej poparcie zwraca się właśnie do Listu Jakuba. Czy Luter i Kościół Katolicki mają rację odnośnie tego listu? Nie jest do końca jasne, czy Luter zmienił z czasem swój pogląd na temat Listu Jakuba. Jednakże warto zauważyć fakt, że w żadnym kolejnym wydaniu Nowego Testamentu, Luter nie zamieścił ponownie swej krytyki pod jego adresem. Zasadniczą kwestią dla nas jednak nie jest to, w co wierzył Luter czy to, co głosi Kościół Katolicki, ale zrozumienie, czego na ten temat uczy Biblia. Historia jest ważna, ponieważ w niej znajdujemy wierzących, takich jak Luter, którzy utwierdzają nas w naszym zrozumieniu Pisma. Lecz żaden wierzący nie jest doskonały i bohaterowie z przeszłości też czasem się mylili. Musimy zadać sobie pytanie: „Czy rzeczywiście między Jakubem i Pawłem istnieje konflikt? Czy stają naprzeciwko siebie jak żołnierze w bitwie?” Ważnym jest przy tym, byśmy wciąż na nowo przypominali sobie o tym, że kontekst ma zawsze kluczowe znaczenie. Musimy zrozumieć kontekst, w jakim pisał Jakub. Chciałbym, żebyśmy rozważyli te wersety, które wielu osobom sprawiają taką trudność: List Jakuba 2:14-26. Przeanalizujemy je w dwóch kazaniach. W dzisiejszym 1 kazaniu pod tytułem „Wiara bez uczynków” zastanowimy się nad wersetami 14-20, a za tydzień rozważymy wersety 21-26 w kazaniu pod tytułem „Wiara z uczynkami”. Prawdziwa i fałszywa wiara Spójrzmy więc na pierwszy werset naszego fragmentu, List Jakuba 2:14: „Cóż to pomoże, bracia moi, jeśli ktoś mówi, że ma wiarę, a nie ma uczynków? Czy wiara może go zbawić?” To właśnie te ostatnie słowa tego wersetu sprawiają trudność tak wielu ludziom: „Czy wiara może go zbawić?” Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Jakub kwestionuje fakt, że sama wiara jest wystarczająca do zbawienia człowieka od jego grzechów. Wydaje się, jakoby Jakub poddawał w wątpliwość pogląd, że jedyną rzeczą niezbędną do zbawienia nas od naszych grzechów to pokładanie naszej wiary jedynie w Chrystusie. Stawia to Jakuba w pozornej sprzeczności z apostołem Pawłem, który postuluje o wystarczalność samej wiary. W Liście do Rzymian 3:28 Paweł stwierdza: „Uważamy bowiem, że człowiek bywa usprawiedliwiony przez wiarę, niezależnie od uczynków zakonu.” Paweł powtarza to jeszcze kilka razy: w Liście do Rzymian 4:5, Liście do Galacjan 3:6-14 i Liście do Efezjan 2:8-10. Czy mamy tu do czynienia z wielką sprzecznością w obrębie Nowego Testamentu? Czy Paweł i Jakub stoją w opozycji do siebie? Czy Jakub atakuje Pawła? Musimy tu przypomnieć sobie poprzednie wersety z Listu Jakuba. Jaki jest kontekst wersetów 14-26? Jeśli poszedłbyś do Empiku i kupił jakąś powieść, to czy po przyjściu do domu otworzyłbyś książkę w połowie i zaczął ją czytać od tego miejsca? Najprawdopodobniej nie miałoby to żadnego sensu. Nie, zacząłbyś od początku, by zrozumieć kontekst. Właśnie tak zrobiliśmy kilka tygodni temu: zaczęliśmy studium Listu Jakuba od początku. Dostrzegliśmy w rozdziale 1 główne stwierdzenie Jakuba, że wierzący manifestują swoją prawdziwą wiarę w Chrystusa poprzez swoje życie. Wprowadzają oni ewangelię w życie. Żyją według tej ewangelii. Widzieliśmy, że w Liście Jakuba 1:218 nasza wiara objawia się w naszej postawie wobec prób i pokus: jesteśmy wytrwali i dojrzewamy. W Liście Jakuba 1:19-25 nasza wiara jest widoczna w tym, jak traktujemy Słowo Boże: słuchamy go, przyjmujemy je i jesteśmy mu posłuszni. W kolejnych wersetach 26-27 nasza wiara objawia się w tym, jak odnosimy się do innych: powściągamy nasz język, troszczymy się o potrzebujących i odseparowujemy się od grzechu tego świata. W rozdziale 2 Jakub staje się jeszcze bardziej szczegółowy w opisie tego, jak powinno wyglądać życie oparte na ewangelii: nasza wiara widoczna jest w tym, jak traktujemy innych. W Liście Jakuba 2:1-7 nasza wiara uwidacznia się w tym, że nie czynimy różnicy między osobami, podążając za przykładem miłości okazanej nam przez Boga Ojca i Boga Syna. W Liście Jakuba 2:8-13 nasza wiara objawia się w tym, że zachowujemy Dziesięć Przykazań: stosowanie się do nich jest praktycznym wyrazem miłości bliźniego. Innymi słowy, w naszym codziennym życiu nasza wiara nie jest osamotniona: przynosi ona raczej uczynki i jest żywa w wymiarze praktycznym. Gdy docieramy do 2:14-26, Jakub wciąż pozostaje przy swoim temacie. Kontynuuje on nawoływanie chrześcijan do życia w świetle swego wyznania wiary. Jest to kluczowe, by pojąć kontekst wersetów 14-26. Myśl przewodnia Jakuba brzmi następująco: jeśli wierzysz, pokaż to. W innym przypadku nie możesz posiadać prawdziwej wiary. Jakub zmaga się z ludźmi, którzy uważają się za chrześcijan, ale nie manifestuje się to w żaden sposób w ich życiu. W wersecie 14 pisze o osobie, która „mówi”, że ma wiarę. Słowo „mówi” zostało przetłumaczone z greckiego słowa lego. Nie chodzi tu o duńskie słowo „lego”, które oznacza „dobrą zabawę”. Wszyscy znamy duńskie klocki LEGO®. Greckie słowo lego znaczy „mówić”. Chodzi o to, że jest to osoba, która „mówi” lub „twierdzi”, że jest chrześcijaninem, lecz są to jedynie słowa, nie pokazuje ona tego swoimi czynami. 2 Jakub poświęca cały rozdział 1 i połowę 2 na wyjaśnienie pozytywnych aspektów życia osoby mającej wiarę. Następnie w 2:14 zaczyna on rozważać negatywne aspekt życia osoby, która nie ma wiary. Jeśli ktoś twierdzi, że ma wiarę, ale nie pokazuje tego swoim życiem, to jego wiara nie jest prawdziwa. Musisz zrozumieć, że prawdziwa wiara jest darem od Boga. W Liście do Efezjan 2:8 czytamy: „Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar”. Wiara jest odpowiedzią serca odnowionego przez Boga. Odnowa serca i wynikające z niej nawrócenie są Bożym dziełem z łaski. Ta łaska przynosi rezultaty, rodzi owoc. Właśnie o tym czytamy w Liście do Efezjan 2:10: „Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.” Osoba zbawiona spełnia dobre uczynki. Właśnie o tym mówi nam Jakub w 1:18: „Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy, abyśmy byli niejako pierwszym zarodkiem jego stworzeń.” Kontekst słów Jakuba z 2:14-26 jest zatem taki, że walczy on przeciwko tym, którzy twierdzą, że są chrześcijanami, ale nie pokazują tego poprzez swoje uczynki; nie widać żadnych dowodów na to, że ich życie zostało odmienione. Takie osoby nie mają prawdziwej wiary, ponieważ prawdziwa wiara przynosi owoce. To była fałszywa wiara. Nigdy nie byli oni zbawieni. Spójrz jeszcze raz na werset 14: „Cóż to pomoże, bracia moi, jeśli ktoś mówi, że ma wiarę, a nie ma uczynków? Czy wiara może go zbawić?” Innymi słowy, jeśli w twoim życiu nie widać uczynków i owoców będących rezultatem wiary od Boga, to tak naprawdę nie masz tej wiary. Wiara, którą posiadasz, nie jest wiarą, która zbawia. Marcin Luter rozumiał to mówiąc: „Jesteśmy zbawieni przez samą wiarę, lecz wiara, która zbawia, nigdy nie jest sama.” To znaczy, że jeśli ktoś twierdzi, że ma wiarę, ale za tą wiarą nie idą uczynki, to ta wiara nigdy go nie zbawiła. To jest fałszywa wiara. Nigdy nie była ona prawdziwa. O to właśnie chodzi Jakubowi w wersecie 14. Prawdziwa wiara nigdy nie występuje sama. Towarzyszą jej uczynki. Pomyśl o tym w ten sposób: to tak, jakby ktoś twierdził, że jest listonoszem, ale nie miałby przy sobie żadnych listów. Co mam na myśli? Wyobraź sobie, że otwierasz drzwi osobie, która mówi ci, że jest listonoszem. Ale nie ma dla ciebie żadnego listu. Jego torba jest pusta. Co mu to da, że powie ci, że jest listonoszem, jeśli nie ma żadnych listów do doręczenia? W podobny sposób ktoś może przyjść do ciebie twierdząc, że jest chrześcijaninem. Ale ty wiesz, że ta osoba nie żyje życiem według Bożych Dziesięciu Przykazań. „Cóż to pomoże”, mówi Jakub, „jeśli ktoś mówi, że ma wiarę, a nie ma uczynków?” Jego życie jest tak samo puste, jak torba tego listonosza. Jakub zatem naucza, że jeśli nie spełniamy dobrych uczynków w naszym życiu, to nie jesteśmy zbawieni. Nie jesteśmy tymi, za których się podajemy. Utrzymujemy, że mamy wiarę, ale ona tak naprawdę wiarą nie jest. Jakub nie opisuje prawdziwej, ale fałszywą wiarę – wiarę, która nie zbawia nikogo. Wspólna walka Jakub rozprawia się z ludźmi, którzy twierdzą, że są chrześcijanami, ale nie pokazują tego poprzez swoje dobre uczynki. Nie twierdzi, że uczynki zbawiają, ale mówi, że wiara, która nie wydaje owocu w postaci dobrych uczynków nie jest wiarą, która zbawia. Ich życie nie odzwierciedla ich deklaracji wiary w Chrystusa. Taki jest kontekst tego, o czym mówi Jakub. Dlatego powiedział, że wiara którą mają, nie jest wiarą, która zbawia. Mieli oni fałszywą wiarę. Z drugiej strony, jeśli przyjrzymy się słowom apostoła Pawła, zobaczymy, że prowadził on zupełnie inną walkę. Miał on do czynienia z osobami, które twierdziły, że stały się chrześcijanami ze względu na swoje dobre uczynki. Wierzyli, że będąc dobrymi osobami, czy nawet łącząc swą wiarę z dobrymi uczynkami, mogą sami siebie zbawić. 3 W takim kontekście Paweł musiał więc położyć szczególny nacisk na coś innego niż Jakub. Paweł widział potrzebę podkreślenia tego, że zbawić może jedynie wiara w to, co uczynił Chrystus, a nie w to, co my sami możemy uczynić. Sama wiara zbawia. Paweł walczył o zupełnie inną sprawę niż Jakub. Dlatego też kładł nacisk na coś innego. Paweł walczył przeciwko tym, którzy twierdzili, że aby być zbawionym, należy spełniać dobre uczynki. Podczas gdy Jakub zajmuje się dowodem zbawienia, Paweł zajmuje się powodem zbawienia. Tak więc w Liście do Rzymian 10:3 Paweł mówi „Bo nie znając usprawiedliwienia, które pochodzi od Boga, a własne usiłując ustanowić”. Byli to ludzie, którzy myśleli, że będąc dobrymi i zachowując Dziesięć Przykazań, mogą osiągnąć usprawiedliwienie wystarczające do tego, by być zbawieni. Kiedy Paweł pisał do Galacjan, musiał wyjaśnić, że zbawienie jest darem od Boga. Jest ono z łaski. W Liście do Galacjan 2:21 mówi: „Nie odrzucam łaski Bożej; bo jeśli przez zakon jest sprawiedliwość, tedy Chrystus daremnie umarł.” Zatem Jakub i Paweł walczą na dwóch różnych frontach. To są dwa różne problemy. Paweł przeciwstawiał się wierze, która wymaga uczynków do zbawienia. Jakub przeciwstawiał się wierze, która uczynków nie potrzebuje, kiedy już nas zbawi w Chrystusie. Jakub i Paweł nie walczyli przeciwko sobie w bitwie o zbawienie. Oni nie stali twarzą w twarz, ale stali zwróceni do siebie plecami, walcząc z dwoma różnymi wrogami. Może oglądałeś jakiś film, gdzie dwaj bohaterowie walczą z przeważającym liczebnie wrogiem. Co oni wtedy robią? Z bronią w ręku stają plecami do siebie. Tak właśnie jest z Jakubem i Pawłem. Paweł rozprawiał się z jednym wrogiem i zwalczał go ucząc, że uczynki nie mogą zdobyć zbawienia. Jakub natomiast rozprawiał się z innym wrogiem i zwalczał go ucząc, że uczynki są następstwem zbawienia. Paweł i Jakub są sojusznikami, zwróconymi do siebie plecami, gotowymi na walkę na śmierć i życie w obronie prawdziwej ewangelii. Ewangelii, która zbawia nas bez dobrych uczynków, ale też ewangelii, która nas zbawia, abyśmy spełniali dobre uczynki – „stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków”. Jesteśmy najpierw stworzeni w Chrystusie – najpierw zbawieni – a potem robimy dobre uczynki. Ilustracja o potrzebującym bracie Jakub uczy więc, że jeśli w naszym życiu nie ma dobrych uczynków, to nie jesteśmy zbawieni. Nasza wiara jest fałszywą wiarą. Na to właśnie zwraca uwagę Jakub w wersecie 14. W pewnym sensie jest to podsumowanie tego, o czym pisał on do tej pory w swoim liście. To bardzo ważne, żebyśmy dobrze zrozumieli ten kontekst. Cały list Jakuba jest o tym, kim jest chrześcijanin. Jest kimś, kto został zbawiony, by wykonywać dobre uczynki. W Liście Jakuba 1:18, który jest prawdopodobnie najważniejszym wersetem w całym liście, czytamy: „Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy, abyśmy byli niejako pierwszym zarodkiem jego stworzeń.” Narodziliśmy się na nowo jako dzieci Boga: teraz żyjemy dla Boga; teraz przestrzegamy Jego zakonu; dlatego spełniamy dobre uczynki. Jakub chce obudzić chrześcijan z ich wyluzowanej wiary, więc w wersecie 14 odważnie stwierdza, że ludzie bez dobrych uczynków nie posiadają wiary, która ich zbawiła: „Czy wiara może go zbawić?” Jakub obrazuje swoją myśl używając trzech bardzo wymownych ilustracji. Pierwsza z nich zawarta jest w wersetach 15-17. Jest to ilustracja o bracie w potrzebie: „Jeśli brat albo siostra nie mają się w co przyodziać i brakuje im powszedniego chleba, a ktoś z was powiedziałby im: Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i nasyćcie, a nie dalibyście im tego, czego ciało potrzebuje, cóż to pomoże? Tak i wiara, jeżeli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie.” Jakub jest zainteresowany tym jak wiara uwidacznia się w działaniu: kontrolujemy nasz język, miłujemy bliźniego i nie poddajemy się 4 wpływom tego świata. Rozdział 2 jest przede wszystkim o okazywaniu miłości bliźniemu. W wersetach 15-17 Jakub ponownie przywołuje to zagadnienie. Pewien brat czy siostra w Chrystusie przychodzi do Zboru – widzisz, że ubranie, które ma na sobie jest podarte i brudne, a on czy ona wygląda blado i słabo – wyraźnie widać, że potrzebuje nowego ubrania i czegoś do jedzenia. Co w tej sytuacji robisz? Uśmiechasz się do tej osoby, być może zacytujesz jej werset, na przykład z Listu do Rzymian 8:28 – „A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani” – i odwrócisz się, żeby porozmawiać z modnie ubranym, odnoszącym sukcesy przyjacielem. Jeśli tak się dzieje, to coś jest radykalnie nie tak z twoją wiarą. Nie masz żywej wiary, lecz taką, która jest martwa. Nie ma w niej życia i jest bezużyteczna. Kiedy niemiecki filozof Friedrich Nietzsche zaczął interesować się chrześcijaństwem, zaczął obracać się wśród chrześcijan, słuchając tego, co mówią i przyglądając się temu, co robią. Jego konkluzja była następująca: „Jeśli mam w to uwierzyć, to ci chrześcijanie musieliby najpierw wyglądać na dużo bardziej zbawionych.” Nietzsche wrócił więc do swoich filozoficznych poszukiwań i w końcu został duchowym ojcem nazizmu i prekursorem teologii, która głosi, że Bóg jest martwy. Sprzeczność pomiędzy tym za kogo ktoś się uważa, a tym kim rzeczywiście jest, jest charakterystyczna dla tych, którzy nie mają wiary w Chrystusa. Ale tak nie powinno być w przypadku osób, które prawdziwie uwierzyły w Chrystusa. Jeśli mamy wiarę, to musi się ona objawiać w działaniu. Tertulian, teolog żyjący w II wieku, powiedział, że rzymianie mówili o ludziach wierzących: „Spójrzcie jak się nawzajem miłują!” Jan mówi nam w 1 Jana 3:17-18: „Jeśli zaś ktoś posiada dobra tego świata, a widzi brata w potrzebie i zamyka przed nim serce swoje, jakże w nim może mieszkać miłość Boża? Dzieci, miłujmy nie słowem ani językiem, lecz czynem i prawdą.” Jeśli widzimy brata czy siostrę w potrzebie i możemy pomóc, to jeśli nie próbujemy udzielić pomocy, to nie jesteśmy tak naprawdę chrześcijanami. Nie znaczy to, że w każdym przypadku przez całe nasze życie, kiedykolwiek jakaś potrzeba została nam przedstawiona i jej nie zaspokoiliśmy, dowodzi to, że nie mamy zbawiającej wiary. Musimy zwracać uwagę na okoliczności. Na przykład, może pomagamy już komuś innemu i pomaganie następnej osobie sprawiłoby, że nie pomoglibyśmy skutecznie ani jednemu, ani drugiemu. Albo może się zdarzyć, że osoba, która jest w potrzebie, notorycznie nadużywa innych i musielibyśmy dokładnie rozważyć, jak się odnieść do danej sytuacji. Ale nie znaczy to, że możemy pozostać obojętni na potrzeby innych i równocześnie utrzymywać, że mamy wiarę. Jakub mówi, że jeśli prawdziwie jesteś chrześcijaninem, to w coraz większym stopniu będziesz okazywał ten rodzaj miłosierdzia w stosunku do potrzebujących, jakie okazywał nasz Pan, kiedy był tutaj na ziemi. Powinniśmy okazywać zainteresowanie innym ludziom. W przeciwnym razie nasza wiara jest martwa. Nie jest to prawdziwa, żywa wiara w Jezusa, lecz fałszywa, martwa wiara. Ilustracja o fikcyjnym oponencie W wersecie 18 Jakub przedstawia drugą ilustrację. Jest to ilustracja o fikcyjnym oponencie (czyli osobie, która wyraża swój sprzeciw lub ma odmienne zdanie): „Lecz powie ktoś: Ty masz wiarę, a ja mam uczynki; pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, a ja ci pokażę wiarę z uczynków moich.” Istnieje kilka interpretacji tego wersetu odnośnie tego, kto co tutaj mówi. Najlepszą interpretacją wydaje się być ta, że Jakub przedstawia fikcyjnego oponenta w stosunku do tych, którzy twierdzą, że mają wiarę, jednakże w ich życiu nie widać dobrych uczynków. Tym oponentem jest wierzący, który rozmawia z człowiekiem, który wydaje się wierzyć w to, że wyznanie wiary słowami samo w sobie 5 jest wystarczające. Oponent ten zgadza się z Jakubem: „pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, a ja ci pokażę wiarę z uczynków moich.” Prawdziwa wiara uwidacznia się w uczynkach, które z niej wypływają. Tłumaczenie Nowego Przymierza wydaje się lepiej oddawać sens myśli przewodniej Jakuba: „Pokaż mi swoją wiarę, nie odwołując się do uczynków, a ja ci pokażę moją, o której świadczą czyny.” Oponent mówi, że uczynki są manifestacją wiary. Jakub nie przeciwstawia sobie uczynków i wiary, lecz stawia prawdziwą wiarę przeciwko fałszywej wierze. Dokładnie o tym samym mówił Jezus w Kazaniu na Górze, kiedy przykazał nam „Tak niechaj świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Ewangelia Mateusza 5:16). Nasze dobre uczynki pokazują, kto jest naszym Ojcem. Nasze dobre uczynki nie czynią nas Jego dziećmi, ale pokazują, że jesteśmy Jego dziećmi, gdyż On jest tym, który dał nam naszą wiarę. Nie jest to wyłącznie sama wiara, lecz wiara, która niesie za sobą dobre uczynki. O tym właśnie mówił Jezus dalej w Ewangelii Mateusza 7:18: „Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców.” Możemy być dobrymi drzewami jedynie wtedy, gdy Bóg zakrzewi w nas wiarę. Prawdziwa wiara przynosi dobry owoc. Fałszywa wiara rodzi zły owoc. Dopiero, gdy to zrozumiemy, pojmiemy wtedy następne słowa Jezusa w Ewangelii Mateusza 7:21-23: „Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie.” By można było kogoś uznać za prawdziwego proroka, to po pierwsze wszystkie jego dotychczasowe proroctwa musiały wypełnić się w stu procentach, a po drugie, jego życie musiało przynosić dobre owoce. To znaczy, czy wypełniał on wolę Boga Ojca? Czy prowadził moralne życie? My również mamy być rozpoznawani po naszych owocach. Powinniśmy dawać dowód naszej wiary poprzez nasze życie. Czy czynimy wolę naszego Ojca Niebieskiego? Czy wypełniamy Dziesięć Przykazań? To co widać na zewnątrz, pokazuje za kim podążamy. Ilustracja o demonach Jakub kontynuuje temat swych rozważań i w wersetach 19-20 przytacza trzecią szokującą ilustrację. Jest to ilustracja o demonach: „Ty wierzysz, że Bóg jest jeden? Dobrze czynisz; demony również wierzą i drżą. Chcesz przeto poznać, nędzny człowieku, że wiara bez uczynków jest martwa?” Czy wiesz, że nie ma we wszechświecie demona, który byłby ateistą?! Bez wątpienia są demony, które zwodniczo promują ateizm. Ale one wszystkie są w stu procentach monoteistami, bo wierzą, że jest jeden Bóg. Znają Biblię. Jakub prawdopodobnie cytuje 5 Księgę Mojżeszową 6:4: „Słuchaj, Izraelu! Pan jest Bogiem naszym, Pan jedynie!” Demony to wiedzą. I wszystkie są trynitarianami. Wiedzą kim jest Jezus. Gdy dwaj opętani przez demony spotkali Jezusa, w Ewangelii Mateusza 8:29, zaczęli krzyczeć: „Cóż my mamy z tobą, Synu Boży?” Ewangelia Marka 3:11 mówi nam, że kiedy duchy nieczyste zobaczyły Jezusa, padły mu do nóg i wołały: „Tyś jest Syn Boży.” Zarówno te przykłady, jak i wiele innych podkreślają wyraźnie kwestię, którą omawia Jakub, a mianowicie, że możesz wierzyć w pewne rzeczy, ale nie być przy tym zbawionym. To jest fałszywa wiara. Demony wierzą, że Bóg jest ich Stwórcą. Wiedzą, że Jezus jest Mesjaszem. Znają prawdę o śmierci, zmartwychwstaniu, wniebowstąpieniu i powtórnym przyjściu Chrystusa. Niektóre demony pewnie lepiej znają się na teologii od nas. Ale nie przynosi im to żadnego pożytku. Ta wiedza i wiara 6 nie zmieniła ich życia. Nie wystarczy, że powiesz, że wierzysz. W jaki sposób objawia się ta wiara? Czy kochasz i podążasz za Tym, w którego wierzysz? Nawet demony okazują większą wiarę, niż niektórzy ludzie nazywający siebie chrześcijanami. Jakub zwraca uwagę, że demony wierzą i drżą. Innymi słowy, reagują na to, w co wierzą w większym stopniu niż niektórzy ludzie, którzy twierdzą, że znają Boga. Ludzie mówią, że wierzą, ale prowadzą świeckie życie, tak jakby Boga nie było. Nie stosują się do Biblii w swoim życiu. I sprawiają wrażenie, że nie boją się, że będą odpowiadać przed Bogiem. Jak to jest, że demony drżą, ale tak wielu ludzi się nie boi? Odpowiedź jest taka, że demony nie są tak ślepe jak ludzie. Wiedzą, co się z nimi stanie. Wiedzą co w ostateczności oznacza dla nich Boża sprawiedliwość. Naprawdę boją się nadchodzącego gniewu. Ale beztroscy grzesznicy mówią, że wierzą w Boga, prowadzą swoje codzienne życie tak, jak gdyby Bóg nie istniał, nie stosują się do zasad Biblijnych, a mimo to żyją w przekonaniu, że są bezpieczni w wiecznych ramionach Boga. Są gorsi od demonów. Zrozum proszę, że Jakub nie potępia ani teologii, ani wiary. On atakuje pustą teologię i martwą wiarę. Potrzebujemy właściwej teologii, aby poznać żywego i prawdziwego Boga. Dlatego diabeł nieustannie podważa teologię i mówi chrześcijanom, że jej nie potrzebują. Ale właściwa teologia musi być poparta czynami. Uczynki są dowodem na to, że nasza wiara jest żywa. Dobre uczynki są dowodem na to, że posiadamy prawdziwą wiarę, wiarę od Boga. Dlatego w wersecie 20 Jakub mówi: „Chcesz przeto poznać, nędzny człowieku, że wiara bez uczynków jest martwa?” Jeśli twierdzisz, że posiadasz wiarę, a nie przynosi ona uczynków, to nie jest to prawdziwa wiara. Jest to martwa wiara. Martwa wiara może wypowiadać prawidłowe słowa, ale zdradza się brakiem dobrych uczynków. Taka intelektualna wiara w najlepszym przypadku zrównuje cię z demonami. Prawdziwa wiara w Boga objawia się w działaniu. Sam Paweł napisał w 2 Liście do Koryntian 13:5: „Poddawajcie samych siebie próbie, czy trwacie w wierze, doświadczajcie siebie; czy nie wiecie o sobie, że Jezus Chrystus jest w was? Chyba żeście próby nie przeszli.” Wiara, która nigdy nie jest sama We wrześniu 1939 r. Polska została napadnięta na dwóch frontach: na zachodzie i na wschodzie. Byli to dwaj bardzo odmienni wrogowie, ale posiadający ten sam cel: zniszczyć nas. Dzisiejszy Kościół stawia czoła przynajmniej dwóm wrogom, dwóm fałszywym naukom, które chcą nas zniszczyć. Jeden wróg twierdzi, że aby zostać zbawionym, musimy spełniać dobre uczynki. Drugi wróg utrzymuje, że kiedy już zostaliśmy zbawieni, to nie ma już potrzeby spełniać dobre uczynki. Obydwie nauki podkopują prawdę ewangelii. Pierwsza podważa ukończone i pełne dzieło Bożego zbawienia w Chrystusie. Druga podważa moc Boga, by nas odmienić poprzez Swojego Ducha, w momencie kiedy już jesteśmy zbawieni. Paweł stawiał czoła pierwszemu wrogowi, ucząc o zbawieniu jedynie przez wiarę. Jakub natomiast skonfrontował się z drugim wrogiem, ucząc, że wiara, która zbawia, nigdy nie występuje sama w życiu chrześcijanina, ale prowadzi do dobrych uczynków. Musimy walczyć zwróceni do siebie plecami z Pawłem i Jakubem, jako ich sojusznicy. Tylko Chrystus mógł rozprawić się z naszym grzechem, więc tylko wtedy, gdy Mu zaufamy, zostaniemy zbawieni: to jest sama wiara. Lecz kiedy już jesteśmy zbawieni, to potwierdzamy tą zbawczą wiarę naszymi dobrymi uczynkami, przez posłuszeństwo Bogu. „Jesteśmy zbawieni przez samą wiarę, lecz wiara, która zbawia, nigdy nie jest sama.” © Peter Slomski i Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu. Strona internetowa: www.agape-poznan.org 7