Pokój i bezpieczeństwo w stosunkach międzynarodowych

advertisement
Pokój i bezpieczeństwo w stosunkach
międzynarodowych
Wstęp
W pracy tej próbuje pokazać, na czym w teorii polega zagadnienie pokoju
i bezpieczeństwa na arenie międzynarodowej. Już samo wytłumaczenie tych pojęć
sprawia niemałe problemy. Istnieje wiele możliwych definicji tych zjawisk, a o każdej
z nich możemy powiedzieć, że tłumaczy czym one są. Niestety, prawdą jest też, że
żadna z nich nie jest w stanie dokładnie opisać istoty tych zjawisk. Pokój
i
bezpieczeństwo
są
bowiem,
tak
jak
wszystkie
dziedziny
stosunków
międzynarodowych, procesem dynamicznym i wymykającym się ograniczaniu
w sztywnych definicjach.
Nie brakuje w tej pracy także konkretnych przykładów, mających zilustrować
opisywane zjawiska i procesy. Jest to spowodowane właśnie ich dynamiką, potrzebą
ukazania jak funkcjonują w praktyce, a także koniecznością urozmaicenia tekstu. W ten
sposób
każdy
czytający
go,
nie
będący
znawcą
zagadnień
stosunków
międzynarodowych, a zwłaszcza ich teorii, ma szansę dostrzec pojmowanie pokoju
i bezpieczeństwa we współczesnym świecie, oraz zobaczyć występowanie tych zjawisk
w dzisiejszej polityce.
Prezentowane tu poglądy na otaczającą nas rzeczywistość są moimi własnymi
przemyśleniami. Niepochlebne komentarze dotyczące Stanów Zjednoczonych nie są
przejawem niechęci wobec tego państwa, ale raczej sceptycznym podejściem do jego
działań na arenie międzynarodowej. Doceniając ich skuteczność, nie mogę oprzeć się
wrażeniu, że mają wyłącznie charakter doraźny, brak im koncepcji długofalowej i
podejmowane są z pozycji jedynego supermocarstwa, z lekceważeniem państw
sojuszniczych i organizacji międzynarodowych.
Zdając sobie sprawę z faktu, że o zagadnieniach pokoju i bezpieczeństwa można
napisać grube księgi, mam nadzieję, że udało mi się w jakiś sposób je przybliżyć i
pomóc w ich zrozumieniu.
1. Pojęcie pokoju
Zapewnienie światu pokoju i bezpieczeństwa jest najważniejszym zadaniem,
stojącym przed aktorami sceny stosunków międzynarodowych. Jest też wyzwaniem
chyba najtrudniejszym, choćby dlatego, ze pojęć tych nie da się jednoznacznie
zdefiniować.
Pokój to przede wszystkim ideał, taki stan, którego osiągnięcie stałoby się spełnieniem
marzeń ludzkości i prawdziwym końcem historii. Mimo, że powinien on być stanem
normalnym w stosunkach międzyludzkich i międzynarodowych1, trudno sobie nawet
wyobrazić, jak go osiągnąć. Teoretycznie, pokój istnieje wtedy, kiedy nie ma wojny.
Stosunki międzynarodowe, praca zbiorowa pod redakcją W. Malendowskiego i Cz. Mojsiewicza,
Wrocław 2000, s. 381.
1
Czy jednak można nazwać pokojem sytuację panującą na świecie przez ponad
czterdzieści lat, w czasie tzw. „zimnej wojny”? Panujące w tym czasie napięcie, efekt
rywalizacji dwóch wrogich bloków, którym przewodziły mocarstwa atomowe, nawet
jeśli nie dochodziło do pośredniego czy bezpośredniego starcia militarnego, trudno
nazwać stanem pokoju. Mieliśmy raczej do czynienia z równowagą sił, wzajemnym
odstraszaniem, wynikającym z celowego działania zarówno Związku Radzieckiego, jak
i Stanów Zjednoczonych. Istnienie tego systemu nie mogło jednak doprowadzić do
wytworzenia poczucia bezpieczeństwa czy trwałego pokoju2. Zgodzić można się zatem
z poglądem, że pokój to „werbalne porozumienie” pomiędzy państwami, narodami
i politykami, którego kwestionować, ani podważać jego znaczenia po prostu nie
wypada. Problemy pojawiają się natomiast w momencie, gdy dochodzimy do
konkretnych treści, możliwych do jednoznacznego zdefiniowania i do oczekiwań
państw wobec pokoju3.
W efekcie tych trudności z jednoznacznym określeniem znaczenia terminu „pokój”,
powstały dwa rodzaje definicji: negatywna i pozytywna.
W tej pierwszej pokój jest stanem, w którym nie prowadzi się wojen. Jest to ujecie
statyczne, w którym świat nie podlega żadnym przemianom, a sam brak aktów
przemocy oceniany jest jako wartość. Zachowanie status quo, czyli pokoju, nawet jeśli
jest on niesprawiedliwy, jest celem nadrzędnym.
Stosunki międzynarodowe, geneza, struktura, dynamika, praca zbiorowa pod redakcją E. Haliżaka i R.
Kuźniara, Warszawa 2000, s. 132-133.
3
Współczesne stosunki międzynarodowe, praca zbiorowa pod redakcją T Łoś-Nowak, Wrocław 1997, s.
131-132..
2
Natomiast definicja pozytywna ujmuje pokój jako treść dynamiczną i kreacyjną
stosunków międzynarodowych. Ich uczestnicy prezentują takie wartości jak:
poszanowanie
odmiennych
racji
i
interesów,
zasad
i
norm
współżycia
międzynarodowego, prawa międzynarodowego. Nie wyklucza to jednak ścierania się
odmiennych interesów i racji. Istotą tak pojmowanego pokoju nie jest wyłącznie brak
wojny, ale przede wszystkim współpraca, kompromis, konsensus. Wszystko to ma
sprzyjać rozwojowi państw, grupom państw i całej społeczności międzynarodowej.
W ramach definicji pozytywnej
nie rozwiązanym problemem pozostaje kwestia
tzw. „wojny sprawiedliwej”, skierowanej przeciwko państwu łamiącemu przyjęte
w świecie normy4. Doskonałym przykładem może tu być postępowanie Stanów
Zjednoczonych wobec Afganistanu i Iraku. Oczywiście, po zamachach terrorystycznych
z 11 września 2001 roku, Amerykanie mieli prawo do obrony. Jednak atak na rządzony
przez talibów, wspierających działania terrorystyczne, Afganistan, na pewno nie
przyczynił się ani do umocnienia pokoju, ani do zlikwidowania zagrożenia ze strony
organizacji terrorystycznych. Udało się co prawda rozbić reżim fanatyków religijnych,
uwięzić osoby podejrzewane o działania terrorystyczne, ale nie przyczyniło się to
w żaden sposób do wyeliminowania zagrożenia ze strony ich współtowarzyszy. Zamach
na Bali jest tego najlepszym potwierdzeniem. Poza tym, Amerykanie ponieśli w tym
przypadku także prestiżową porażkę. Osama ibn Laden nadal jest na wolności i co
pewien czas grozi im kolejnymi zamachami. Podobnie wygląda sytuacja Iraku. W tym
4
Współczesne stosunki międzynarodowe, …, s. 132-133.
przypadku odbiór amerykańskich działań pogarsza brak dowodów na posiadanie przez
reżim Saddama Husseina. O wiele skuteczniej można by walczyć z terrorystami i
religijnym fanatyzmem spod znaku dżihadu poprzez odcięcie ich od źródeł
finansowania. Wydaje się to jednak niemożliwe, ponieważ oznaczałoby ochłodzenie
stosunków z wieloma państwami arabskimi, eksporterami ropy i sojusznikami USA. Tej
sytuacji w żaden sposób nie zmienia fakt, że irackie władze były jednym z głównych
sponsorów terroru palestyńskiego.
Ciekawym wydaje się również fakt, że zwolennicy pozytywnej definicji pokoju
uważają, za von Clausewitzem, wojnę za naturalne przedłużenie polityki zagranicznej
państwa, wynikające z warunków istniejących na scenie międzynarodowej.
2. Bezpieczeństwo międzynarodowe
Także bezpieczeństwo jest pojęciem wieloznacznym. Istnieje wiele definicji,
mających wyjaśnić jego istotę. Bezpieczeństwo to między innymi:
-
stan wolny od zagrożenia napaścią lub co najmniej zdolność jej odparcia, albo
wolność od interwencji czy nacisków wewnętrznych (Janusz Symonides),
-
nietykalność terytorialna i niepodległość polityczna (Alfons Klafkowski),
-
„fizyczne istnienie państwa i jego ludności, łącznie z podstawowymi atrybutami
niezawisłości
i
stałym
rozkwitem
materialnym
państwa”
(Radovan
Vukadinović),
-
stan i proces dający określić się jedynie tu i teraz (Janusz Stefanowicz),
-
„wartość, która współtworzy inne niezbędne człowiekowi wartości” (Wojciech
Multan),
-
stan wolności od zagrożenia napaści, lub groźby tejże napaści, na terytorium,
kulturę lub instytucje państwa (Quincy Wright),
-
obok aspektów politycznych i militarnych, także czynniki gospodarcze,
technologiczne, zasoby surowców, polityka w zakresie ekologii, demografii,
spraw społecznych i humanitarnych (Adam D. Rotfeld)
-
warunki,
zapewniające
istnienie
własnej
państwowości,
suwerenności,
integralności terytorialnej, brak ingerencji w sprawy wewnętrzne, umożliwiające
rozwój osobowości i tożsamości narodowej, języka, nauki, gospodarki, innych
dziedzin życia. Jest to sytuacja zapewniająca realizacje celów, wartości, aspiracji
i interesów państwa. Droga ku temu jest eliminacja źródeł i przyczyn
konfliktów, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych (Marian Dobrosielski)5.
Czym jest bezpieczeństwo może wskazywać też Akt Końcowy Konferencji
Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Zawarta w nim „Deklaracja zasad rządzących
wzajemnymi stosunkami między państwami uczestniczącymi” wymienia dziesięć
5
Stosunki międzynarodowe, …, s. 385-386.
warunków mających zapewnić bezpieczeństwo w stosunkach międzynarodowych.
Są to:
I.
Suwerenna równość i poszanowanie praw nieodłącznych od suwerenności.
II.
Powstrzymanie się od groźby użycia siły lub użycia siły.
III.
Nienaruszalność granic.
IV.
Integralność terytorialna państw.
V.
Pokojowe załatwianie sporów.
VI.
Nieingerencja w sprawy wewnętrzne.
VII.
Poszanowanie
praw
człowieka
i
podstawowych
wolności,
łącznie
z wolnością myśli, sumienia, religii i przekonań.
VIII.
Równouprawnienie i prawo narodów do samostanowienia.
IX.
Współpraca miedzy państwami.
X.
Wykonywanie w dobrej wierze zobowiązań wynikających z prawa
międzynarodowego6.
Definicje i zasady te wskazują przede wszystkim na znaczenie szeroko pojętej
suwerenności dla bezpieczeństwa. Bowiem tylko państwo suwerenne, niezagrożone
agresją, albo choćby jej groźbą, jest w stanie rozwijać się, aktywnie kreować sytuację
wewnętrzną i zewnętrzną. Innym niezbędnym do tego warunkiem jest integralność
terytorium i nienaruszalność granic oraz nieingerencja w sprawy wewnętrzne.
Natomiast zasada pokojowego rozwiązywania sporów i równouprawnienie ma dać
6
S. Parzymies, Stosunki międzynarodowe w Europie 1945 – 1989, Warszawa 1999, s. 145-146.
państwu gwarancję, że ewentualny konflikt nie przerodzi się w wojnie i jego istnienie
nie będzie zagrożone. Daje to szczególnie tym państwom, które nie dysponują wielkim
potencjałem militarnym, szansę dochodzenia swoich praw, nawet wobec światowych
mocarstw. Taki porządek i równowagę w stosunkach międzynarodowych ma zapewnić
też przestrzeganie prawa, równego i obowiązującego dla wszystkich. Oczywiście,
musza istnieć procedury, umożliwiające dyscyplinowanie tych państw, które nie
wypełniają tego obowiązku.
Więcej problemów stwarzają kwestie prawa do samostanowienia i praw człowieka.
Teoretycznie, każdy naród ma prawo do decydowania o swoich losach i jest to słuszne
postanowienie. W praktyce jednak nie zawsze tak jest. Trudności z realizacja tej zasady
napotykamy na przykład w wypadku państw dwu- i wielonarodowych. W najnowszych
dziejach Europy mamy przykłady różnych rozwiązań tego problemu. Rozpad
Czechosłowacji na państwa czeskie i słowackie odbył się na drodze pokojowej, bez
jednego wystrzału, na drodze porozumienia obu stron. Z kolei likwidacja Jugosławii
zaowocowała szeregiem krwawych wojen, w których dochodziło do zbrodni przeciw
ludzkości, okrutnego traktowania ludności cywilnej, czystek etnicznych. Powstałe na
gruzach nowe państwa przez długi czas będą jeszcze odczuwać skutki tych wydarzeń.
Równie długo potrwa osądzenie sprawców tamtych zbrodni. Dodatkowo, rozwój
wypadków w byłej Jugosławii pokazał, że nie można w tej chwili mówić o europejskim
systemie bezpieczeństwa. Opiera on się na partnerstwie północnoatlantyckim, sile i
środkach Stanów Zjednoczonych. Mimo, że z politycznego punktu widzenia nie jest to
zbyt korzystne dla samej Europy, w praktyce nie widać w najbliższej przyszłości dla
niego żadnej alternatywy.
Tendencje separatystyczne obserwujemy także w krajach rozwiniętych, na przykład
w Hiszpanii i Włoszech. Gdyby spełnić żądania Basków, Katalończyków i pozostałych
grup zamieszkujących Hiszpanię, państwo to przestałoby istnieć. Podobnie ma się rzecz
w przypadku dążeń włoskiej północy. Równie nieprzewidywalne efekty przyniosłoby
powstanie państwa kurdyjskiego. Nasz świat obfituje w liczne przykłady tego typu, a
każdy z nich mógłby stać się zarzewiem kolejnego konfliktu.
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że prawa człowieka powinny być przestrzegane na
całym świecie. Problem w tym, jak ustalić ich standard, obowiązujący wszystkie
państwa. Niestety, uchwalenie Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka nie rozwiązało
tej kwestii. Na przeszkodzie stoi tu w wielu przypadkach ich tradycja, kultura, specyfika
sytuacji politycznej. Kwestie praw człowieka w swojej polityce szczególnie mocno (od
czasów prezydenta Cartera) akcentują Stany Zjednoczone. Ich obronę często podają za
motyw swoich działań. Tymczasem po wydarzeniach 11 września władze amerykańskie
zdecydowały o ograniczeniu pewnych praw, co zresztą spotkało się z aprobatą
większości żyjącego w strachu społeczeństwa. Jednak już wcześniej Amnesty
International informowała o przypadkach łamania praw człowieka w USA7. Często
zarzuca się więc Amerykanom, że kwestię praw człowieka traktują instrumentalnie, dla
7
Były one opisywane na przykład w wewnętrznych biuletynach polskiej AI.
uzasadnienia swoich poczynań, mających w rzeczywistości służyć realizacji ich celów
politycznych. I że nie służy to tworzeniu poczucia bezpieczeństwa w świecie.
Zadanie to spełnia natomiast jak najszersza współpraca międzynarodowa. Państwa
współpracujące ze sobą będą mniej skłonne do wszczynania konfliktów zbrojnych.
Oczywiście powstające współzależności (czyli wzajemne relacje interesów, w ramach
których zmiany pozycji jednego z uczestników dotykają pozycji pozostałych) aby
służyć budowie bezpieczeństwa, muszą mieć charakter pozytywny. Powinny nie tylko
pomagać w rozwoju współpracy, ale także nie generować konfliktów a ich zerwanie
byłoby szkodliwe dla wszystkich stron8. To stwierdzenie powinno być wskazówką dla
państw takich jak Niemcy i Francja, kontestujących politykę USA wobec dyktatury
Saddama Husseina.
Ogromne znaczenie mają, wspomniane przez Rotfelda i Dobrosielskiego, szeroko
rozumiane kwestie gospodarcze. Bezpieczne nie może czuć się państwo, któremu grozi
całkowita zależność od innego kraju, szczególnie jeśli chodzi o zasoby surowców.
Sytuacja, w której istnieje tylko jedno źródło dostaw na przykład ropy czy gazu,
powoduje realne zagrożenie ich wstrzymania i paraliżu całej gospodarki. Korzystna jest
natomiast, tak stanowczo krytykowana przez środowiska partii narodowych, obecność
inwestycji zagranicznych. Występującą obecnie internacjonalizację kapitału9 należy
uznać za czynnik sprzyjający tworzeniu bezpieczeństwa w świecie. Trudno wyobrazić
8
9
J. Kukułka, Teoria stosunków międzynarodowych, Warszawa 2000, s. 236-238.
Ibidem, s. 187-188.
sobie niemieckich przedsiębiorców wspierających plany zbombardowania polskich,
czeskich czy francuskich filii ich przedsiębiorstw.
Aby mówić o bezpieczeństwie międzynarodowym, nie wystarczy że wszystkie państwa
świata maja subiektywne poczucie bezpieczeństwa. Konieczne jest także istnienie
mechanizmów, wzajemnych stosunków i odpowiednich warunków, mogących
zapewnić je ogółowi. W tym celu państwa dążą do stworzenia systemu bezpieczeństwa.
W tym celu mogą:
- utrzymywać własne siły zbrojne nie wiążąc się sojuszami z innymi państwami
(ciekawym przykładem może być Szwajcaria, która wbrew pozorom, nie jest państwem
słabym militarnie. Każdy Szwajcar przechodzi przeszkolenie wojskowe i w razie wojny
każdy dom mógłby stać się punktem oporu.),
- uczestniczyć w sojuszach skierowanych przeciwko wspólnemu zagrożeniu i dążących
do zachowania równowagi sił (w latach „zimnej wojny” tak funkcjonowały Układ
Warszawski i Organizacja Paktu Północnoatlantyckiego),
- tworzyć system bezpieczeństwa zbiorowego ,
- utrzymywać bezpieczeństwo w ramach imperium światowego, opartego na olbrzymiej
przewadze jednego z państw nad innymi,
- dążyć do utworzenia państwa światowego10.
W czasach współczesnych, po upadku bloku komunistycznego, przed problemem
określenia swojej roli stanęły Stany Zjednoczone i NATO. Organizacja ta miałaby stać
10
Stosunki międzynarodowe, …, s. 386.
się zaczątkiem
wymienionego już zbiorowego systemu
bezpieczeństwa. Na
przeszkodzie stoją jednak różnice w pojmowaniu tych zadań przez stronę europejską
i amerykańską. Państwa europejskie nie są skłonne ponosić olbrzymich nakładów na
zbrojenia, jak czynią to USA. Te ostatnie uważają, że Europa powinna unowocześnić
i dofinansować swoje armie, tak aby operacje NATO nie były przeprowadzane głównie
z użyciem amerykańskich wojsk i za pieniądze tamtejszych podatników. Z drugiej
jednak strony europejscy członkowie NATO nie chcą współfinansować działań
mających na celu głównie realizację amerykańskich interesów. Zarzucają też Stanom,
że dążą do zbudowania Pax Americana i narzucić reszcie świata swoją dominację.
To tłumaczy na przykład raczej wstrzemięźliwe początkowo wypowiedzi w sprawie
interwencji w Iraku i późniejszy opór wobec jej podjęcia.
Początkiem drogi do przekształcenia NATO w system bezpieczeństwa zbiorowego jest
przyjęcie do niego nowych państw, na czele z byłymi republikami radzieckimi: Litwą,
Łotwą i Estonią. Obecność w Pakcie państw dawnego bloku komunistycznego, przy
dającym się ostatnio zauważyć braku sprzeciwu Rosji, pozwala żywić nadzieję, że
przynajmniej w Europie uda się stworzyć system bezpieczeństwa, który w przyszłości
mógłby stać się wzorem do tworzenia podobnych systemów w innych regionach.
Jednak jak już wcześniej wspominałem, nie widać szansy aby w krótkim czasie został
on zbudowany z pominięciem lub zmniejszeniem udziału Stanów Zjednoczonych.
3. Modele bezpieczeństwa międzynarodowego
Do roku 1989 system bezpieczeństwa opierał się na równowadze sił. Istniała ona
jednak znacznie przed rozpoczęciem „zimnej wojny”, stosunki w Europie opierały się
na niej przez kilka stuleci. Zawsze jednak prowadziło to do konfliktów i wybuchu
wojen. Największa z nich była I wojna światową. Po niej postanowiono zabezpieczyć
się na przyszłość, osłabiając pozycję Niemiec i powołując Ligę Narodów. Jednak oba te
pomysły przyniosły niepowodzenie. Społeczeństwo niemieckie, które po zakończeniu
wojny znalazło się w trudnej sytuacji, dodatkowo pogłębionej wybuchem wielkiego
kryzysu, odebrało warunki pokoju jako niesprawiedliwy dyktat. W rezultacie oddało
władzę tym, którzy obiecywali odbudowanie potęgi Niemiec. W krótkim czasie
doprowadziło to do wybuchu II wojny światowej. Natomiast Liga Narodów okazała się
organizacja słabą, niezdolną do realizacji swoich podstawowych celów, pozbawioną
jakiegokolwiek autorytetu.
Obecnie równowagę sił zastąpić ma zasada bezpieczeństwa zbiorowego. Jej głównym
założeniem jest doprowadzenie do takiej sytuacji, w której państwa nastawione
pokojowe dysponują większą siła niż potencjalny agresor. Aby to osiągnąć, państwa te:
-
ograniczają, lub rezygnują z używania siły zbrojnej
-
spory załatwiają pokojowo
-
zobowiązują się do połączenia swych sił przeciwko państwu, które złamałoby
powyższe zasady
To ostatnie zobowiązanie ma na celu uświadomić potencjalnego agresora, że występuje
nie przeciwko jednemu podmiotowi, ale przeciw całej grupie11.
System bezpieczeństwa zbiorowego zakłada identyfikację interesów poszczególnych
państw z zachowaniem pokoju i bezpieczeństwa na świecie oraz
wspólną walkę
z przejawami agresji wobec jednego z państw systemu. Jest to podstawą
funkcjonowania NATO. Prezydent Stanów Zjednoczonych także opierał się na tej
zasadzie, tworząc „koalicję antyterrorystyczną”. Państwa uczestniczące
w takim
systemie przyjmują, że zagrożenie jednego z nich jest jednocześnie zagrożeniem dla
11
Stosunki międzynarodowe, geneza, struktura, dynamika, …, s.133-134.
nich wszystkich. Wynika to przede wszystkim z dotychczasowych doświadczeń. Obie
wojny światowe zaczęły się przecież, przynajmniej formalnie, od konfliktów między
dwoma państwami.
Zakończenie
Jak już wspomniałem, zapewnienie światu pokoju i bezpieczeństwa, jest jednym
z największych wyzwań naszych czasów. Niestety, można odnieść wrażenie, że na
długo pozostanie w sferze marzeń. Wizja świata, w którym nie toczą się konflikty
zbrojne, a wszystkie państwa żyją w przyjaznych stosunkach, pozostanie piękna utopią.
Mało realna wydaje się co prawda groźba III wojny światowej, w której wystąpią
przeciwko sobie dwa wrogie obozy. Czasy zimnej wojny mamy szczęśliwie za sobą,
a i wtedy chodziło raczej o wzajemne odstraszanie niż o nuklearna konfrontację. Nie
można jednak wykluczyć użycia broni atomowej przez któreś z mniejszych państw.
Praktycznie od formalnego zakończenia II wojny światowej na świecie trwają większe
lub mniejsze konflikty zbrojne. Wojny toczą miedzy sobą państwa, inne szargane są
konfliktami wewnętrznymi. Od wielu lat utrzymuje się również zagrożenie
terroryzmem, dla którego nie istnieją granice państwowe,
a w ostatnich czasach
jednorazowe ataki przynoszą olbrzymie liczby ofiar.
Do niedawna wydawać mogło się, że w miarę bezpiecznie mogły czuć się Europa
i Stany Zjednoczone. Niestety, najpierw wojna na Bałkanach, a potem atak al-Kaidy na
World Trade Center, zburzyły to złudzenie. Wypada mieć nadzieję, że społeczeństwa
i władze USA i państw europejskich, wyciągną z tych wydarzeń właściwe wnioski.
Bibliografia
1. Kukułka J., Teoria stosunków międzynarodowych, Wydawnictwo Naukowe
SCHOLAR, Warszawa 2000
2. Parzymies S., Stosunki międzynarodowe w Europie 1945 – 1989, Wydawnictwo
Akademickie DIALOG, Warszawa 1999.
3. Stosunki międzynarodowe, praca zbiorowa pod redakcją W. Malendowskiego
i Cz. Mojsiewicza, Wydawnictwo Atla2, Wrocław 2000.
4. Stosunki międzynarodowe, geneza, struktura, dynamika, praca zbiorowa pod
redakcją E. Haliżaka i R. Kuźniara, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego,
Warszawa 2000.
5. Współczesne stosunki międzynarodowe, praca zbiorowa pod redakcją T Łoś-Nowak,
Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1997.
Download