Pokój i bezpieczeństwo w stosunkach międzynarodowych Wstęp W pracy tej próbuje pokazać, na czym w teorii polega zagadnienie pokoju i bezpieczeństwa na arenie międzynarodowej. Już samo wytłumaczenie tych pojęć sprawia niemałe problemy. Istnieje wiele możliwych definicji tych zjawisk, a o każdej z nich możemy powiedzieć, że tłumaczy czym one są. Niestety, prawdą jest też, że żadna z nich nie jest w stanie dokładnie opisać istoty tych zjawisk. Pokój i bezpieczeństwo są bowiem, tak jak wszystkie dziedziny stosunków międzynarodowych, procesem dynamicznym i wymykającym się ograniczaniu w sztywnych definicjach. Nie brakuje w tej pracy także konkretnych przykładów, mających zilustrować opisywane zjawiska i procesy. Jest to spowodowane właśnie ich dynamiką, potrzebą ukazania jak funkcjonują w praktyce, a także koniecznością urozmaicenia tekstu. W ten sposób każdy czytający go, nie będący znawcą zagadnień stosunków międzynarodowych, a zwłaszcza ich teorii, ma szansę dostrzec pojmowanie pokoju i bezpieczeństwa we współczesnym świecie, oraz zobaczyć występowanie tych zjawisk w dzisiejszej polityce. Prezentowane tu poglądy na otaczającą nas rzeczywistość są moimi własnymi przemyśleniami. Niepochlebne komentarze dotyczące Stanów Zjednoczonych nie są przejawem niechęci wobec tego państwa, ale raczej sceptycznym podejściem do jego działań na arenie międzynarodowej. Doceniając ich skuteczność, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że mają wyłącznie charakter doraźny, brak im koncepcji długofalowej i podejmowane są z pozycji jedynego supermocarstwa, z lekceważeniem państw sojuszniczych i organizacji międzynarodowych. Zdając sobie sprawę z faktu, że o zagadnieniach pokoju i bezpieczeństwa można napisać grube księgi, mam nadzieję, że udało mi się w jakiś sposób je przybliżyć i pomóc w ich zrozumieniu. 1. Pojęcie pokoju Zapewnienie światu pokoju i bezpieczeństwa jest najważniejszym zadaniem, stojącym przed aktorami sceny stosunków międzynarodowych. Jest też wyzwaniem chyba najtrudniejszym, choćby dlatego, ze pojęć tych nie da się jednoznacznie zdefiniować. Pokój to przede wszystkim ideał, taki stan, którego osiągnięcie stałoby się spełnieniem marzeń ludzkości i prawdziwym końcem historii. Mimo, że powinien on być stanem normalnym w stosunkach międzyludzkich i międzynarodowych1, trudno sobie nawet wyobrazić, jak go osiągnąć. Teoretycznie, pokój istnieje wtedy, kiedy nie ma wojny. Stosunki międzynarodowe, praca zbiorowa pod redakcją W. Malendowskiego i Cz. Mojsiewicza, Wrocław 2000, s. 381. 1 Czy jednak można nazwać pokojem sytuację panującą na świecie przez ponad czterdzieści lat, w czasie tzw. „zimnej wojny”? Panujące w tym czasie napięcie, efekt rywalizacji dwóch wrogich bloków, którym przewodziły mocarstwa atomowe, nawet jeśli nie dochodziło do pośredniego czy bezpośredniego starcia militarnego, trudno nazwać stanem pokoju. Mieliśmy raczej do czynienia z równowagą sił, wzajemnym odstraszaniem, wynikającym z celowego działania zarówno Związku Radzieckiego, jak i Stanów Zjednoczonych. Istnienie tego systemu nie mogło jednak doprowadzić do wytworzenia poczucia bezpieczeństwa czy trwałego pokoju2. Zgodzić można się zatem z poglądem, że pokój to „werbalne porozumienie” pomiędzy państwami, narodami i politykami, którego kwestionować, ani podważać jego znaczenia po prostu nie wypada. Problemy pojawiają się natomiast w momencie, gdy dochodzimy do konkretnych treści, możliwych do jednoznacznego zdefiniowania i do oczekiwań państw wobec pokoju3. W efekcie tych trudności z jednoznacznym określeniem znaczenia terminu „pokój”, powstały dwa rodzaje definicji: negatywna i pozytywna. W tej pierwszej pokój jest stanem, w którym nie prowadzi się wojen. Jest to ujecie statyczne, w którym świat nie podlega żadnym przemianom, a sam brak aktów przemocy oceniany jest jako wartość. Zachowanie status quo, czyli pokoju, nawet jeśli jest on niesprawiedliwy, jest celem nadrzędnym. Stosunki międzynarodowe, geneza, struktura, dynamika, praca zbiorowa pod redakcją E. Haliżaka i R. Kuźniara, Warszawa 2000, s. 132-133. 3 Współczesne stosunki międzynarodowe, praca zbiorowa pod redakcją T Łoś-Nowak, Wrocław 1997, s. 131-132.. 2 Natomiast definicja pozytywna ujmuje pokój jako treść dynamiczną i kreacyjną stosunków międzynarodowych. Ich uczestnicy prezentują takie wartości jak: poszanowanie odmiennych racji i interesów, zasad i norm współżycia międzynarodowego, prawa międzynarodowego. Nie wyklucza to jednak ścierania się odmiennych interesów i racji. Istotą tak pojmowanego pokoju nie jest wyłącznie brak wojny, ale przede wszystkim współpraca, kompromis, konsensus. Wszystko to ma sprzyjać rozwojowi państw, grupom państw i całej społeczności międzynarodowej. W ramach definicji pozytywnej nie rozwiązanym problemem pozostaje kwestia tzw. „wojny sprawiedliwej”, skierowanej przeciwko państwu łamiącemu przyjęte w świecie normy4. Doskonałym przykładem może tu być postępowanie Stanów Zjednoczonych wobec Afganistanu i Iraku. Oczywiście, po zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 roku, Amerykanie mieli prawo do obrony. Jednak atak na rządzony przez talibów, wspierających działania terrorystyczne, Afganistan, na pewno nie przyczynił się ani do umocnienia pokoju, ani do zlikwidowania zagrożenia ze strony organizacji terrorystycznych. Udało się co prawda rozbić reżim fanatyków religijnych, uwięzić osoby podejrzewane o działania terrorystyczne, ale nie przyczyniło się to w żaden sposób do wyeliminowania zagrożenia ze strony ich współtowarzyszy. Zamach na Bali jest tego najlepszym potwierdzeniem. Poza tym, Amerykanie ponieśli w tym przypadku także prestiżową porażkę. Osama ibn Laden nadal jest na wolności i co pewien czas grozi im kolejnymi zamachami. Podobnie wygląda sytuacja Iraku. W tym 4 Współczesne stosunki międzynarodowe, …, s. 132-133. przypadku odbiór amerykańskich działań pogarsza brak dowodów na posiadanie przez reżim Saddama Husseina. O wiele skuteczniej można by walczyć z terrorystami i religijnym fanatyzmem spod znaku dżihadu poprzez odcięcie ich od źródeł finansowania. Wydaje się to jednak niemożliwe, ponieważ oznaczałoby ochłodzenie stosunków z wieloma państwami arabskimi, eksporterami ropy i sojusznikami USA. Tej sytuacji w żaden sposób nie zmienia fakt, że irackie władze były jednym z głównych sponsorów terroru palestyńskiego. Ciekawym wydaje się również fakt, że zwolennicy pozytywnej definicji pokoju uważają, za von Clausewitzem, wojnę za naturalne przedłużenie polityki zagranicznej państwa, wynikające z warunków istniejących na scenie międzynarodowej. 2. Bezpieczeństwo międzynarodowe Także bezpieczeństwo jest pojęciem wieloznacznym. Istnieje wiele definicji, mających wyjaśnić jego istotę. Bezpieczeństwo to między innymi: - stan wolny od zagrożenia napaścią lub co najmniej zdolność jej odparcia, albo wolność od interwencji czy nacisków wewnętrznych (Janusz Symonides), - nietykalność terytorialna i niepodległość polityczna (Alfons Klafkowski), - „fizyczne istnienie państwa i jego ludności, łącznie z podstawowymi atrybutami niezawisłości i stałym rozkwitem materialnym państwa” (Radovan Vukadinović), - stan i proces dający określić się jedynie tu i teraz (Janusz Stefanowicz), - „wartość, która współtworzy inne niezbędne człowiekowi wartości” (Wojciech Multan), - stan wolności od zagrożenia napaści, lub groźby tejże napaści, na terytorium, kulturę lub instytucje państwa (Quincy Wright), - obok aspektów politycznych i militarnych, także czynniki gospodarcze, technologiczne, zasoby surowców, polityka w zakresie ekologii, demografii, spraw społecznych i humanitarnych (Adam D. Rotfeld) - warunki, zapewniające istnienie własnej państwowości, suwerenności, integralności terytorialnej, brak ingerencji w sprawy wewnętrzne, umożliwiające rozwój osobowości i tożsamości narodowej, języka, nauki, gospodarki, innych dziedzin życia. Jest to sytuacja zapewniająca realizacje celów, wartości, aspiracji i interesów państwa. Droga ku temu jest eliminacja źródeł i przyczyn konfliktów, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych (Marian Dobrosielski)5. Czym jest bezpieczeństwo może wskazywać też Akt Końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Zawarta w nim „Deklaracja zasad rządzących wzajemnymi stosunkami między państwami uczestniczącymi” wymienia dziesięć 5 Stosunki międzynarodowe, …, s. 385-386. warunków mających zapewnić bezpieczeństwo w stosunkach międzynarodowych. Są to: I. Suwerenna równość i poszanowanie praw nieodłącznych od suwerenności. II. Powstrzymanie się od groźby użycia siły lub użycia siły. III. Nienaruszalność granic. IV. Integralność terytorialna państw. V. Pokojowe załatwianie sporów. VI. Nieingerencja w sprawy wewnętrzne. VII. Poszanowanie praw człowieka i podstawowych wolności, łącznie z wolnością myśli, sumienia, religii i przekonań. VIII. Równouprawnienie i prawo narodów do samostanowienia. IX. Współpraca miedzy państwami. X. Wykonywanie w dobrej wierze zobowiązań wynikających z prawa międzynarodowego6. Definicje i zasady te wskazują przede wszystkim na znaczenie szeroko pojętej suwerenności dla bezpieczeństwa. Bowiem tylko państwo suwerenne, niezagrożone agresją, albo choćby jej groźbą, jest w stanie rozwijać się, aktywnie kreować sytuację wewnętrzną i zewnętrzną. Innym niezbędnym do tego warunkiem jest integralność terytorium i nienaruszalność granic oraz nieingerencja w sprawy wewnętrzne. Natomiast zasada pokojowego rozwiązywania sporów i równouprawnienie ma dać 6 S. Parzymies, Stosunki międzynarodowe w Europie 1945 – 1989, Warszawa 1999, s. 145-146. państwu gwarancję, że ewentualny konflikt nie przerodzi się w wojnie i jego istnienie nie będzie zagrożone. Daje to szczególnie tym państwom, które nie dysponują wielkim potencjałem militarnym, szansę dochodzenia swoich praw, nawet wobec światowych mocarstw. Taki porządek i równowagę w stosunkach międzynarodowych ma zapewnić też przestrzeganie prawa, równego i obowiązującego dla wszystkich. Oczywiście, musza istnieć procedury, umożliwiające dyscyplinowanie tych państw, które nie wypełniają tego obowiązku. Więcej problemów stwarzają kwestie prawa do samostanowienia i praw człowieka. Teoretycznie, każdy naród ma prawo do decydowania o swoich losach i jest to słuszne postanowienie. W praktyce jednak nie zawsze tak jest. Trudności z realizacja tej zasady napotykamy na przykład w wypadku państw dwu- i wielonarodowych. W najnowszych dziejach Europy mamy przykłady różnych rozwiązań tego problemu. Rozpad Czechosłowacji na państwa czeskie i słowackie odbył się na drodze pokojowej, bez jednego wystrzału, na drodze porozumienia obu stron. Z kolei likwidacja Jugosławii zaowocowała szeregiem krwawych wojen, w których dochodziło do zbrodni przeciw ludzkości, okrutnego traktowania ludności cywilnej, czystek etnicznych. Powstałe na gruzach nowe państwa przez długi czas będą jeszcze odczuwać skutki tych wydarzeń. Równie długo potrwa osądzenie sprawców tamtych zbrodni. Dodatkowo, rozwój wypadków w byłej Jugosławii pokazał, że nie można w tej chwili mówić o europejskim systemie bezpieczeństwa. Opiera on się na partnerstwie północnoatlantyckim, sile i środkach Stanów Zjednoczonych. Mimo, że z politycznego punktu widzenia nie jest to zbyt korzystne dla samej Europy, w praktyce nie widać w najbliższej przyszłości dla niego żadnej alternatywy. Tendencje separatystyczne obserwujemy także w krajach rozwiniętych, na przykład w Hiszpanii i Włoszech. Gdyby spełnić żądania Basków, Katalończyków i pozostałych grup zamieszkujących Hiszpanię, państwo to przestałoby istnieć. Podobnie ma się rzecz w przypadku dążeń włoskiej północy. Równie nieprzewidywalne efekty przyniosłoby powstanie państwa kurdyjskiego. Nasz świat obfituje w liczne przykłady tego typu, a każdy z nich mógłby stać się zarzewiem kolejnego konfliktu. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że prawa człowieka powinny być przestrzegane na całym świecie. Problem w tym, jak ustalić ich standard, obowiązujący wszystkie państwa. Niestety, uchwalenie Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka nie rozwiązało tej kwestii. Na przeszkodzie stoi tu w wielu przypadkach ich tradycja, kultura, specyfika sytuacji politycznej. Kwestie praw człowieka w swojej polityce szczególnie mocno (od czasów prezydenta Cartera) akcentują Stany Zjednoczone. Ich obronę często podają za motyw swoich działań. Tymczasem po wydarzeniach 11 września władze amerykańskie zdecydowały o ograniczeniu pewnych praw, co zresztą spotkało się z aprobatą większości żyjącego w strachu społeczeństwa. Jednak już wcześniej Amnesty International informowała o przypadkach łamania praw człowieka w USA7. Często zarzuca się więc Amerykanom, że kwestię praw człowieka traktują instrumentalnie, dla 7 Były one opisywane na przykład w wewnętrznych biuletynach polskiej AI. uzasadnienia swoich poczynań, mających w rzeczywistości służyć realizacji ich celów politycznych. I że nie służy to tworzeniu poczucia bezpieczeństwa w świecie. Zadanie to spełnia natomiast jak najszersza współpraca międzynarodowa. Państwa współpracujące ze sobą będą mniej skłonne do wszczynania konfliktów zbrojnych. Oczywiście powstające współzależności (czyli wzajemne relacje interesów, w ramach których zmiany pozycji jednego z uczestników dotykają pozycji pozostałych) aby służyć budowie bezpieczeństwa, muszą mieć charakter pozytywny. Powinny nie tylko pomagać w rozwoju współpracy, ale także nie generować konfliktów a ich zerwanie byłoby szkodliwe dla wszystkich stron8. To stwierdzenie powinno być wskazówką dla państw takich jak Niemcy i Francja, kontestujących politykę USA wobec dyktatury Saddama Husseina. Ogromne znaczenie mają, wspomniane przez Rotfelda i Dobrosielskiego, szeroko rozumiane kwestie gospodarcze. Bezpieczne nie może czuć się państwo, któremu grozi całkowita zależność od innego kraju, szczególnie jeśli chodzi o zasoby surowców. Sytuacja, w której istnieje tylko jedno źródło dostaw na przykład ropy czy gazu, powoduje realne zagrożenie ich wstrzymania i paraliżu całej gospodarki. Korzystna jest natomiast, tak stanowczo krytykowana przez środowiska partii narodowych, obecność inwestycji zagranicznych. Występującą obecnie internacjonalizację kapitału9 należy uznać za czynnik sprzyjający tworzeniu bezpieczeństwa w świecie. Trudno wyobrazić 8 9 J. Kukułka, Teoria stosunków międzynarodowych, Warszawa 2000, s. 236-238. Ibidem, s. 187-188. sobie niemieckich przedsiębiorców wspierających plany zbombardowania polskich, czeskich czy francuskich filii ich przedsiębiorstw. Aby mówić o bezpieczeństwie międzynarodowym, nie wystarczy że wszystkie państwa świata maja subiektywne poczucie bezpieczeństwa. Konieczne jest także istnienie mechanizmów, wzajemnych stosunków i odpowiednich warunków, mogących zapewnić je ogółowi. W tym celu państwa dążą do stworzenia systemu bezpieczeństwa. W tym celu mogą: - utrzymywać własne siły zbrojne nie wiążąc się sojuszami z innymi państwami (ciekawym przykładem może być Szwajcaria, która wbrew pozorom, nie jest państwem słabym militarnie. Każdy Szwajcar przechodzi przeszkolenie wojskowe i w razie wojny każdy dom mógłby stać się punktem oporu.), - uczestniczyć w sojuszach skierowanych przeciwko wspólnemu zagrożeniu i dążących do zachowania równowagi sił (w latach „zimnej wojny” tak funkcjonowały Układ Warszawski i Organizacja Paktu Północnoatlantyckiego), - tworzyć system bezpieczeństwa zbiorowego , - utrzymywać bezpieczeństwo w ramach imperium światowego, opartego na olbrzymiej przewadze jednego z państw nad innymi, - dążyć do utworzenia państwa światowego10. W czasach współczesnych, po upadku bloku komunistycznego, przed problemem określenia swojej roli stanęły Stany Zjednoczone i NATO. Organizacja ta miałaby stać 10 Stosunki międzynarodowe, …, s. 386. się zaczątkiem wymienionego już zbiorowego systemu bezpieczeństwa. Na przeszkodzie stoją jednak różnice w pojmowaniu tych zadań przez stronę europejską i amerykańską. Państwa europejskie nie są skłonne ponosić olbrzymich nakładów na zbrojenia, jak czynią to USA. Te ostatnie uważają, że Europa powinna unowocześnić i dofinansować swoje armie, tak aby operacje NATO nie były przeprowadzane głównie z użyciem amerykańskich wojsk i za pieniądze tamtejszych podatników. Z drugiej jednak strony europejscy członkowie NATO nie chcą współfinansować działań mających na celu głównie realizację amerykańskich interesów. Zarzucają też Stanom, że dążą do zbudowania Pax Americana i narzucić reszcie świata swoją dominację. To tłumaczy na przykład raczej wstrzemięźliwe początkowo wypowiedzi w sprawie interwencji w Iraku i późniejszy opór wobec jej podjęcia. Początkiem drogi do przekształcenia NATO w system bezpieczeństwa zbiorowego jest przyjęcie do niego nowych państw, na czele z byłymi republikami radzieckimi: Litwą, Łotwą i Estonią. Obecność w Pakcie państw dawnego bloku komunistycznego, przy dającym się ostatnio zauważyć braku sprzeciwu Rosji, pozwala żywić nadzieję, że przynajmniej w Europie uda się stworzyć system bezpieczeństwa, który w przyszłości mógłby stać się wzorem do tworzenia podobnych systemów w innych regionach. Jednak jak już wcześniej wspominałem, nie widać szansy aby w krótkim czasie został on zbudowany z pominięciem lub zmniejszeniem udziału Stanów Zjednoczonych. 3. Modele bezpieczeństwa międzynarodowego Do roku 1989 system bezpieczeństwa opierał się na równowadze sił. Istniała ona jednak znacznie przed rozpoczęciem „zimnej wojny”, stosunki w Europie opierały się na niej przez kilka stuleci. Zawsze jednak prowadziło to do konfliktów i wybuchu wojen. Największa z nich była I wojna światową. Po niej postanowiono zabezpieczyć się na przyszłość, osłabiając pozycję Niemiec i powołując Ligę Narodów. Jednak oba te pomysły przyniosły niepowodzenie. Społeczeństwo niemieckie, które po zakończeniu wojny znalazło się w trudnej sytuacji, dodatkowo pogłębionej wybuchem wielkiego kryzysu, odebrało warunki pokoju jako niesprawiedliwy dyktat. W rezultacie oddało władzę tym, którzy obiecywali odbudowanie potęgi Niemiec. W krótkim czasie doprowadziło to do wybuchu II wojny światowej. Natomiast Liga Narodów okazała się organizacja słabą, niezdolną do realizacji swoich podstawowych celów, pozbawioną jakiegokolwiek autorytetu. Obecnie równowagę sił zastąpić ma zasada bezpieczeństwa zbiorowego. Jej głównym założeniem jest doprowadzenie do takiej sytuacji, w której państwa nastawione pokojowe dysponują większą siła niż potencjalny agresor. Aby to osiągnąć, państwa te: - ograniczają, lub rezygnują z używania siły zbrojnej - spory załatwiają pokojowo - zobowiązują się do połączenia swych sił przeciwko państwu, które złamałoby powyższe zasady To ostatnie zobowiązanie ma na celu uświadomić potencjalnego agresora, że występuje nie przeciwko jednemu podmiotowi, ale przeciw całej grupie11. System bezpieczeństwa zbiorowego zakłada identyfikację interesów poszczególnych państw z zachowaniem pokoju i bezpieczeństwa na świecie oraz wspólną walkę z przejawami agresji wobec jednego z państw systemu. Jest to podstawą funkcjonowania NATO. Prezydent Stanów Zjednoczonych także opierał się na tej zasadzie, tworząc „koalicję antyterrorystyczną”. Państwa uczestniczące w takim systemie przyjmują, że zagrożenie jednego z nich jest jednocześnie zagrożeniem dla 11 Stosunki międzynarodowe, geneza, struktura, dynamika, …, s.133-134. nich wszystkich. Wynika to przede wszystkim z dotychczasowych doświadczeń. Obie wojny światowe zaczęły się przecież, przynajmniej formalnie, od konfliktów między dwoma państwami. Zakończenie Jak już wspomniałem, zapewnienie światu pokoju i bezpieczeństwa, jest jednym z największych wyzwań naszych czasów. Niestety, można odnieść wrażenie, że na długo pozostanie w sferze marzeń. Wizja świata, w którym nie toczą się konflikty zbrojne, a wszystkie państwa żyją w przyjaznych stosunkach, pozostanie piękna utopią. Mało realna wydaje się co prawda groźba III wojny światowej, w której wystąpią przeciwko sobie dwa wrogie obozy. Czasy zimnej wojny mamy szczęśliwie za sobą, a i wtedy chodziło raczej o wzajemne odstraszanie niż o nuklearna konfrontację. Nie można jednak wykluczyć użycia broni atomowej przez któreś z mniejszych państw. Praktycznie od formalnego zakończenia II wojny światowej na świecie trwają większe lub mniejsze konflikty zbrojne. Wojny toczą miedzy sobą państwa, inne szargane są konfliktami wewnętrznymi. Od wielu lat utrzymuje się również zagrożenie terroryzmem, dla którego nie istnieją granice państwowe, a w ostatnich czasach jednorazowe ataki przynoszą olbrzymie liczby ofiar. Do niedawna wydawać mogło się, że w miarę bezpiecznie mogły czuć się Europa i Stany Zjednoczone. Niestety, najpierw wojna na Bałkanach, a potem atak al-Kaidy na World Trade Center, zburzyły to złudzenie. Wypada mieć nadzieję, że społeczeństwa i władze USA i państw europejskich, wyciągną z tych wydarzeń właściwe wnioski. Bibliografia 1. Kukułka J., Teoria stosunków międzynarodowych, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2000 2. Parzymies S., Stosunki międzynarodowe w Europie 1945 – 1989, Wydawnictwo Akademickie DIALOG, Warszawa 1999. 3. Stosunki międzynarodowe, praca zbiorowa pod redakcją W. Malendowskiego i Cz. Mojsiewicza, Wydawnictwo Atla2, Wrocław 2000. 4. Stosunki międzynarodowe, geneza, struktura, dynamika, praca zbiorowa pod redakcją E. Haliżaka i R. Kuźniara, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2000. 5. Współczesne stosunki międzynarodowe, praca zbiorowa pod redakcją T Łoś-Nowak, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1997.