Lech Mokrzecki

advertisement
WYCHOWANIE I SZKOLNICTWO W ŚREDNIOWIECZU
Średniowiecze obejmuje długi okres czasu, który nie doczekał się jeszcze określenia ścisłych ram
periodyzacyjnych. W nauce polskiej dominuje pogląd łączący jego początki z datą obalenia w 476 r. Romulusa,
ostatniego władcy cesarstwa zachodniorzymskiego przez Odoakera, wodza germańskiego. Schyłek średniowiecza
upatruje się zwykle w XV w., wiążąc go nieraz z upadkiem Konstantynopola w 1453 r.
Również ogólna ocena ówczesnego poziomu kultury umysłowej jest wielce zróżnicowana. Często przeważają w niej
argumenty podważające dorobek średniowiecza, całkowicie negujące osiągnięcia ówczesnej literatury, sztuki czy
szkolnictwa. Trafniejsze są jednak bardziej wyważone opinie uwzględniające rzeczywiste sukcesy, jak i słabości. Nie
można bowiem zapominać o znaczącym dorobku nauki i piśmiennictwa, budownictwa i sztuk plastycznych, o
interesujących koncepcjach dotyczących metod sprawowania rządów w poszczególnych państwach i o poszukiwaniach
czynników jednoczących wieloetniczną ludność, wreszcie o przekształcających się wizjach wczesnego chrześcijaństwa,
które także zmieniało swój stosunek do tradycji antyku. Średniowiecze było okresem, w którym nie można pominąć tzw.
odrodzenia karolińskiego, wkładu kultury i nauki islamu, różnicujących się relacji pomiędzy terytoriami dawnego
cesarstwa rzymskiego. Zachowane liczne zabytki sztuki reprezentujące nowe style: romański i gotycki, obok dorobku
wczesnochrześcijańskiego, bizantyjskiego czy arabskiego, podważają zasadność jednostronnej krytyki tego okresu jako
epoki, w której można mówić o całkowitym regresie kultury umysłowej i artystycznej.
Jednakże upadek cesarstwa zachodniorzymskiego, pogorszenie sytuacji politycznej i gospodarczej, zmierzch
kultury i instytucji świata antycznego w rozpadającym się imperium, osłabienie w III wieku znaczenia ośrodków nauki
greckiej, między innymi sławnej szkoły aleksandryjskiej, najazd Gotów w 268 r. na Ateny, Spartę i Korynt, wreszcie
mające wymiar symbolu zaniechanie od 395 r. organizacji igrzysk olimpijskich, były widomym znakiem postępującego
regresu kultury starożytnego świata.
Słabnący w życiu intelektualnym nurt pogański miał za partnera umacniające się stopniowo chrześcijaństwo, które
w połowie III w. objęło swymi wpływami kraje alpejskie i naddunajskie, a u schyłku stulecia dotarło do Brytanii. Wiek IV
radykalnie zmienił sytuację chrześcijaństwa w wyniku ogłoszenia tzw. edyktu mediolańskiego (313 r.) przynoszącego
wolność religijną i stopniową stabilizację od strony prawnej. Umacniało się przekonanie o odrębności władzy świeckiej i
duchownej, co łączyło się z podwójną lojalnością ludzi, zaś wybitni przedstawiciele Kościoła rozpoczęli tworzenie
chrześcijańskiej doktryny państwowo-prawnej (św. Ambroży).
Datowany na 622 r. początek islamu przyniósł kolejny, ważny impuls oddziałujący na formowanie nowej doktryny
religijno-prawnej oraz nowe spojrzenie na dotychczasową wiedzę. Podobnie jak chrześcijaństwo, tak i islam, jednoczyły
różne narody wokół głoszonych zasad, które uznawano zarówno w monarchii Karola Wielkiego i Bizancjum, jak i w
państwie kalifów. Wyznawane prawdy zainspirowały zatem szybkie ich rozprzestrzenianie się i akceptację w Europie i
poza jej granicami.
1. Stosunek chrześcijaństwa do oświaty i nauki
W pierwszym tysiącleciu stosunek chrześcijaństwa do tradycji oraz dorobku nauki i szkolnictwa epoki starożytnej
nie był jednolity, gdyż zależał od różnorodnych czynników. Można wśród nich dla przykładu wymienić uznawanie
odrębnych kryteriów wartości, stawianie odmiennych zadań jednostkom żyjącym na ziemi w świetle przyszłych
czekających na nie obowiązków - nie chodziło wtedy bowiem o rozwój indywidualności, lecz o ograniczenie ich
osobowości.
Ideałem dobrego chrześcijanina miało być zwalczanie pokus spotykanych w świecie doczesnym. Doceniano zatem
znaczenie ascezy i umartwień służących utrwaleniu cnót moralnych i miłości do Boga. Uznawano, iż bez względu na
pochodzenie wszyscy mogą doskonalić swą naturę i pogłębiać pobożność. W tym celu zwiększono nacisk kładziony na
wychowanie domowe, na kształtowanie chrześcijańskiej atmosfery życia rodzinnego, uznawanych za ważne, jeśli nie
podstawowe czynniki wychowania.
'
Myśliciele chrześcijańscy pierwszych wieków nieraz wypowiadali się na temat nauki pogańskiej, a ewolucja ich
stanowiska ilustruje zmianę początkowo wyraźnie niechętnych poglądów na temat znaczenia wiedzy i wykształcenia w
życiu ludzi oraz kierunków działalności ówczesnych placówek oświatowych. Kwestią pierwszoplanową stawała się
sprawa nauczania religii, potrzeba lepszego rozumienia tekstu objaśnianego przez nauczyciela dzięki większej
sprawności w czytaniu. Dodatkowym czynnikiem stymulującym proces nauczania było przyjmowanie chrztu przez
część przedstawicieli dawnych elit intelektualnych, którzy nie chcieli rezygnować z ogromnego dorobku antyku w
dziedzinie kształcenia.
We wczesnym okresie ważnymi centrami chrześcijaństwa stawały się Kartagina, Aleksandria i Cezarea. Jednym z
pierwszych myślicieli otwartych na wiedzę antyczną był w Kartaginie Tertulian (ok. 160-220), syn rzymskiego
centuriona, który nauczając katechumenów podkreślał, że wiedza stanowi ogromną wartość w życiu każdej jednostki i
postulował, by chrześcijanie posyłali swe dzieci do szkół pogańskich. Ten punkt widzenia aprobował św. Cyprian,
biskup Kartaginy w latach 248-258. Natomiast w dziej ach Aleksandrii szczególne miejsce zajmuje Klemens (ok. 150215), wychowanek twórcy szkoły aleksandryjskiej Panąjtiosa. W traktacie "Pajdagogos" zaakcentował on, że mądrość
starożytnych jest zgodna z nauczaniem Ewangelii i dlatego ludzie winni rozwijać posiadaną wiedzę doczesną. Podobne
stanowisko reprezentował w III w. Orygenes, nauczając początkowo religii w Aleksandrii, a następnie kierując własną
szkołą w Cezarei.
Decydujące znaczenie dla zmiany niechętnego, a czasami wręcz wrogiego stosunku wielu chrześcijan do nauki
antycznej, wywarły w IV w. poglądy przede wszystkim św, Bazylego, św. Ambrożego, św. Augustyna, św. Jana
Chryzostoma i św. Hieronima. Bazyli Wielki z Cezarei (ok. 330-379), założyciel zakonu bazylianów, wzywał w "De
poetis legendis" do studiowania dorobku minionych wieków. Bp Euzebiusz z Cezarei napisał cenne traktaty dotyczące
dziejów powszechnych, historii Kościoła i biografię cesarza Konstantyna. Kontynuatorem tych dociekań był w
Betlejem św. Hieronim (ok. 340-420), autor przekładu Pisma św. na łacinę (Wulgata). Kontynuował on prace
Euzebiusza oraz zachęcał do nauczania chłopców i dziewczęta języka ojczystego, języków obcych i robót
praktycznych. Zawód nauczyciela wysoko też cenił Jan Chryzostom (ok. 354-407), patriarcha Konstantynopola, pisząc:
"rozumny wychowawca pracując nad rozwojem istoty żywej tworzy arcydzieła, których widokiem rozkoszuje się oko
boskie i ludzkie"1. Akcentował też potrzebę łączenia elementów wiedzy umysłowej z wartościami moralnymi.
Najwybitniejszym myślicielem, którego poglądy w znacznej mierze oddziaływały na stosunek chrześcijaństwa do
wiedzy był bp Hippony św. Augustyn (354-430). Szczególnie ważne sąjego uwagi zawarte w "De catechisandis rudibus",
"Confessiones” i "De doctrina Christiana". Początkowo wypowiadał się on jako przeciwnik wiedzy antycznej. Głosił,
że poznanie zmysłowe ma pewne znaczenie chociaż o wszystkim decyduje oświecenie duszy przez Boga. Jednakże w
IV księdze "De doctrina Christiana" docenił już znaczenie nauk świeckich w zwalczaniu fałszywych poglądów
religijnych. Uwydatnił też rolę retoryki jako dyscypliny wielce pomocnej w procesie przekazywania słuchaczom
prawdziwej wiedzy. Uważał, że jej podstawą jest wiara chrześcijańska, zaś retoryka staje się niezbędną dla
upowszechnienia najważniejszych prawd w trakcie działalności kaznodziejskiej. Augustyn pragnął włączyć do
programu nauczania filozofię, gramatykę, dialektykę, arytmetykę, geometrię i muzykę, podkreślając równocześnie
znaczenie wychowania domowego w młodszym wieku szkolnym.
Osobne miejsce w dziejach oświaty zajmuje papież Grzegorz Wielki (ok. 540-604), autor komentarza do Ewangelii św.
Jana ("Moralia"),-który stał się pierwszym podręcznikiem teologii moralnej. Był też rzecznikiem szerzenia
chrześcijaństwa w Brytanii i założycielem szkoły śpiewu kościelnego (tzw. chorał gregoriański). Na przełomie VI/VII
w. duże zasługi dla wzbogacenia programu nauczania położył bp Izydor z Sewilli (+636) pisząc "Oryginum
siveetymologiarumlibri XX". Był to rodzaj encyklopedii, względnie podręcznika, do nauczania kleru hiszpańskiego.
Niezależnie od przedmiotów wchodzących w skład 7 sztuk wyzwolonych zamieścił w niej informacje o Bogu, kościele,
człowieku, budowie świata, skałach, minerałach, jak również o medycynie, wojsku, komunikacji, znakomitszych
budowlach itd. Poza tym napisał cenną historię Gotów, Wandalów i Swewów.
Stosunek do oświaty czołowych przedstawicieli chrześcijaństwa w Brytanii ilustruje działalnoścć w VIII w. Bedy
Czcigodnego (+735) w klasztorach benedyktyńskich w Yarro i Wearmouth. On również napisał dla potrzeb dydaktyki
encyklopedię "De rerum natura" poświęconą wiedzy przyrodniczej i traktaty historyczne na temat dziejów Kościoła w
Brytanii. Natomiast chronologii dotyczy "De temporum ratione", gdzie narodziny Chrystusa uznał za naczelną cezurę w
dziejach świata. Był też propagatorem gromadzenia dokumentów dla potrzeb badań historycznych.
Dorobek naukowy i działalność między innymi wspomnianych myślicieli chrześcijańskich przyczyniły się do
powstrzymania szybkiego upadku oświaty wśród kleru w okresie poprzedzającym odrodzenie szkolnictwa w czasach
Karola Wielkiego i pomogły w przezwyciężaniu niechętnych wiedzy antycznej poglądów wiciu przedstawicieli
Kościoła.
W VIII w. duży wpływ na stan szkolnictwa miał Alkwin, mnich pochodzący z klasztoru benedyktynów w York,
powołany na kierownika szkoły pałacowej utworzonej przez Karola Wielkiego. Wzywał on do zakładania szkół dla
kleru i do rezygnacji z kar cielesnych w procesie nauczania. Spośród słuchaczy szkoły pałacowej powołano nawet
rodzaj towarzystwa naukowego. Po odejściu Alkwina, bp Orleanu Teodulf, przygotował szereg dokumentów
dotyczących oświaty i przyczynił się do wydania przez cesarza w 797 r. zarządzenia nakazującego utworzenie w
państwie sieci bezpłatnego szkolnictwa.
Cenne są wypowiedzi Pawła Diakona (+799), wykładowcy greki w szkole pałacowej, który pragnął wzbogacić
wykaz lektur klasycznych. Wychowanek Alkwina, opat klasztoru benedyktyńskiego w Fuldzie Hrabanus Maurus
czytał z . uczniami wiele prac autorów antycznych, o których wspominał w swym traktacie pedagogicznym "De
institutione clericorum".
W okresie rozkwitu średniowiecza zasadę poglądowości i urozmaiconego programu nauczania propagował św.
Bernard (1091 -1153), opat klasztoru cystersów z Clairvaux, podobnie kanonik Hugo od św. Wiktora (klasztor w Paryżu)
wzywał do realizacji w szkołach wszechstronniejszego zestawu przedmiotów. Szczególne znaczenie dla określenia
zróżnicowanego stosunku chrześcijaństwa do oświaty w [ początkach drugiego tysiąclecia miały poglądy św. Alberta
Wielkiego (ok. 1193-1280) i św. Tomasza z Akwinu (ok. 1225-1274). Pierwszy, stworzył dość jednostronny program dla
szkól klasztornych dominikanów, w którym niemal zabrakło miejsca na nauki świeckie, natomiast św. Tomasz zachęcał
do rozwijania samodzielnej aktywności badawczej, a równocześnie do nawiązania ścisłej współpracy pomiędzy
nauczycielem a uczniem. Wierzył on w możliwości intelektualne jednostki, która może rozwijać proces poznania
zmysłowego, chociaż podstawą wszelkiej wiedzy jest objawienie boskie. Postulował, aby program nauczania miał spójny
charakter i dążył do ukształtowania u młodzieży chrześcijańskiego światopoglądu.
Należy podkreślicie w XII-XIII w. problematyka nauczania szkolnego stawała się przedmiotem obrad soborów
lateraneńskich, z których trzeci w 1179 r. i czwarty w 1215 r. nałożyły na biskupów obowiązek zakładania i
utrzymywania szkół oraz -zapewnienia uboższej młodzieży bezpłatnej nauki. Ideałem miało być wychowanie człowieka
2
pobożnego, dobrego chrześcijanina. Próbując rozszerzyć opiekę i nadzór nad szkolnictwem powołano w kapitułach
stanowisko kanonika-scholastyka, który zgodnie z zarządzeniem papieża Aleksandra III (1159-1181) miał bez
ograniczeń wydawać bezpłatnie zezwolenia na zakładanie nowych placówek oświatowych.
2. Organizacja i metody pracy szkolnictwa
W okresie średniowiecza rozwinęło się kilka typów szkół, które na przestrzeni wieków zmieniały swoje struktury i
programy nauczania. Do najstarszych zalicza się szkoły katechetyczne zakładane między innymi na Bliskim
Wschodzie(Antiochia, Jerozolima, Aleksandria). Prowadzone w nich zajęcia miały charakter kursów. Działały one do
połowy pierwszego tysiąclecia uzupełniając wiadomości religijne u osób pragnących przyjąć wiarę chrześcijańską.
Duże znaczenie, nie zawsze dotąd doceniane, posiadają szkoły klasztorne, monastyczne, właściwie szkoły życia
chrześcijańskiego, przygotowujące głównie przyszłych braci zakonnych. Jedną z pierwszych utworzył w IV w. św.
Bazyli, polecając nauczać w nich czytania Biblii i, być może, ułatwiać orientację w innych naukach świeckich, o
których wspomniał w swym traktacie "De poetis legendis". Poważne zasługi w rozwoju szkół klasztornych ma też św.
Benedykt zNursji (480-543), zakładając w 529 r. pierwszy klasztor benedyktynów na Monte Cassino. Ich reguła
wymagała codziennej pracy w skryptoriach, dzięki czemu zakonnicy musieli umieć czytać i pisać, zaś kopiując różne
teksty pisarzy antycznych i współczesnych sobie poznawali, niekiedy nawet mimowolnie, poruszaną w nich
problematykę. Działalność klasztorów benedyktyńskich w Reims, Tours, Tegernsee, Reichenau, Fuldzie czy St.
Gallen, potwierdza duży nacisk kładziony na kształcenie umysłowe i na własną twórczość np. dziejopisarską oraz
ilustruje przygotowanie fachowe zakonników. Ordynacja wyraźnie stwierdzała: "Lenistwo jest wrogiem duszy. Dlatego
też bracia powinni w pewnych godzinach zajmować się pracą ręczną a w innych Bożym czytaniem”.
Cenne księgozbiory zgromadzone w ówczesnych klasztorach stworzyły wybitniejszym umysłom warunki do
prowadzenia pracy naukowej. Czytano więc i komentowano pisma religijne, zaś lekturę uzupełniającą stanowiły niekiedy
traktaty Justyna, Tacyta, Pliniusza, Wergiliusza, Horacego czy Salustiusza.
Cystersi założeni u schyłku XI w. zwracali początkowo mniejszą uwagę na zakładanie szkół w swoich placówkach
w Montpellier, Wtlrzburgu, Metz, Lipsku, Greifswaldzie czy Jędrzejowie, niemniej statut zakonny zobowiązywał ich do
wyznaczenia chociażby jednego lektora (nauczyciela). Z kolei od XIII w. szkoły franciszkanów i dominikanów
realizowały rozszerzony program w wielu miejscowościach (Bolonia, Oxford, Cambridge, Padwa, Rzym), włączając do
kanonu lektur pisma autorów antycznych o treści poetyckiej, retorycznej i historycznej. Wśród działających w
średniowieczu szkół klasztornych wykształciły się stopniowo dwa rodzaje: wewnętrzne, przeznaczone dla zakonników, i
zewnętrzne - do których przyjmowano też młodzież przygotowującą się do życia świeckiego. Poziom i program
nauczania były zróżnicowane i zależały głównie od zamożności klasztorów, obowiązującej reguły, poglądów opata na
sprawy wychowania, a także od wiedzy zakonników i ich przygotowania do pracy pedagogicznej.
Podobnie i muzułmanie utworzyli przy meczetach specjalne zakłady zwane medresami, w których główny nacisk
kładziono na naukę Koranu lecz równocześnie w najlepszych z nich wprowadzono elementy matematyki (algebry i
trygnometrii), astronomii praktycznej, geografii, optyki, przyrodoznawstwa i medycyny. Najznakomitsze szkoły istniały
w Bagdadzie, Toledo i Kordobie, skupiając wielu uczonych (np. Awerroes, Awicenna), kolejne powstały w okresie
odrodzenia w Bucharze i Samarkandzie.
Ważnym typem były szkoły katedralne wywodzące swe tradycje z dawnych szkół biskupich. Były to bowiem
placówki zakładane już w pierwszych wiekach przez światlejszych duchownych, uznających potrzebę kształcenia
kandydatów na kleryków i urzędników dworskich, stąd obok wiedzy religijnej uczono w nich czynności kancelaryjnych.
Natomiast założenia szkół katedralnych opracował Chrodegang, biskup Metzu w latach 742-767. Przygotowując
wytyczne (kanon) postępowania dla księży świeckich nawiązał on do reguły benedyktynów i wskazał na potrzebę
tworzenia szkół przy diecezjach. Podlegały one biskupowi i wyznaczonemu przez niego kanonikowi-scholastykowi, zaś
nauczało w nich co najmniej 2 nauczycieli -rektor i kantor, czasami przy współudziale pomocników (sukcentorów).
Analogicznie do klasztornych rozróżniamy szkoły katedralne wewnętrzne (przeznaczone dla kandydatów na księży
własnej diecezji) i zewnętrzne (dla kleryków spoza diecezji i osób świeckich).
Innym typem były szkoły parafialne. Ich początki sięgają II w. n.e. (Edessa), jednakże bardziej wyraźny
rozkwit,podobnie jak szkół katedralnych, nastąpił dopiero w okresie rządów Karola Wielkiego. Dążył on bowiem do
podniesienia poziomu umysłowego kleru i urzędników dworskich, widząc w upowszechnieniu chrześcijaństwa ważny
czynnik jednoczący tak ogromne państwo a równocześnie starając się sprostać potrzebom sprawnego nim kierowania.
Już na synodzie w Akwizgranie (789 r.) zobowiązał on biskupów do zakładania szkół w swych diecezjach. Program ich
przewidywał tylko naukę czytania, pisania, liczenia, gramatyki i śpiewu, co znacznie ograniczało wymogi siedmiu sztuk
wyzwolonych. Wspomniano już, że dążąc do upowszechnienia oświaty nakazał w 797 r. otwieranie zakładów przy
każdej parafii, a parę lat później polecił rodzicom posyłanie do nich swych synów.
Na trudności w rozwoju szkolnictwa wskazują jednak wielokrotnie powtarzające się później zarządzenia dotyczące
oświaty. Synod w Moguncji w 813 r. ponownie nakazał rodzicom kształcenie dzieci, papież Eugeniusz II w 826 r.
polecił organizować szkoły i zatrudniać w diecezjach nauczycieli religii i retoryki. Z kolei ; wnuk Karola Wielkiego,
cesarz Lotar, postanowił stworzyć we Włoszech kilka centrów umysłowych zakładając nowe placówki oświatowe m.
in. w Pawii, Weronie, Florencji i Cremonie, zaś papież Leon IV w 853 r. nadal wzywał do organizowania szkół przy
parafiach.
3
Poziom ich jednak z reguły był bardzo niski, gdyż nauczali w nich często bez żadnego przygotowania
proboszczowie, klerycy i służba kościelna. Naturalnie w okresie późnego średniowiecza (XIII-XIV w.), zwłaszcza w
szkołach parafialnych w miastach, bardziej dbano o poziom odbywanych zajęć, próbując zatrudniać studentów starszych
lat (bakałarzy) lub absolwentów z tytułem magistra sztuk wyzwolonych.
Stopniowo umacniał się ideał wychowania polegający na kształtowaniu poglądów niezbędnych wyznawcom
chrześcijaństwa, stąd główny nacisk kładziono na wiedzę religijną i dopiero na drugim planie sytuowano pozostałe
przedmioty, zgodnie z intencjami bezpośredniego kierownictwa szkoły i jego przełożonych.
Na początku drugiego tysiąclecia zaczęły się rozwijać szkoły miejskie. Powstawały one z inicjatywy zamożniejszych
mieszkańców miast, gildii kupieckich lub bezpośrednio rad miejskich, które sprawowały nad nimi pieczę i ustalały
wymogi programowe. Położono w nich przede wszystkim większy nacisk na przygotowanie uczniów do życia i pracy
zawodowej. Obok religii uczono zatem czytania, pisania, arytmetyki, elementów prawa, medycyny i geografii,
prowadzenia ksiąg handlowych, czasami zapoznawano z umiejętnościami potrzebnymi do wykonywania popularnych w
danym środowisku zajęć. Starano się nieraz pozyskać lepszych nauczycieli zapewniając im dodatkowe zarobki jako
pisarzy, rachmistrzów i innych urzędników miejskich. Nauka odbywała się zwykle w języku łacińskim, często jednak
nauczano i w językach narodowych. Obok wyżej zorganizowanych szkół miejskich, wśród których szczególny rozgłos
zyskały zakłady w Mediolanie, Florencji czy Chartres, istniały placówki o mniejszych ambicjach, gdzie ograniczano się
tylko do religii, czytania i rachunków.
Program nauczania w szkołach średniowiecznych był rezultatem oddziaływania wielu czynników. Należy przede
wszystkim wymienić tradycje i dorobek antyku, współczesne postulaty wysuwane przez duchowieństwo, rycerstwo i
mieszczan oraz wpływ różnorodnych rozwiązań spotykanych w szkołach chrześcijańskich i następnie innych wyznań
(islamu).
Jednym z pierwszych, który sformuował kanon programowy był w V wieku afrykański nauczyciel Marcjan Capella,
autor "De nuptiis Philologiae et Mercurii libri IX". Analizując związek mowy i rozumu przytoczył on wykaz tzw. 7
sztuk wyzwolonych (septem artes liberales), które winny stanowić podstawę wykształcenia. Kanon ów dzielił się na
trywium (gramatyka, retoryka, dialektyka) i kwadrywium ( arytmetyka, geometria, muzyka, astronomia). Potrzebę
uwzględnienia w programie w większym stopniu dorobku antyku podkreślił Boecjusz (480-ok.524), filozof i doradca
ces. Teodoryka, pisząc traktat "De consolatione Philosophiae", Również Kasjodorus (VI w.) w "Institutiones divinarum
et saecularium litterarum" rozwinął w formie encyklopedycznej problematykę 7 sztuk wyzwolonych postulując, aby
wzbogacić ją o historię i opracował dział zatytułowany "de historicis christianis". Uważał, że bez poznania wiedzy o
charakterze świeckim ludzie nie zdołają należycie pojąć treści Pisma św. Swoje przemyślenia dotyczące zakresu
nauczania starał się realizować w szkole założonej w 535 r. w swych dobrach w Vivarium (Kalabria). Ważne miejsce
w dziejach doskonalenia programów szkolnych zajmuje wspomniany już Izydor z Sewilli, zwolennik nawiązywania
do tradycji antyku.
Kolejny, od czasów Karola Wielkiego, etap rozwoju oświaty średniowiecznej rozpoczął się w XII w., wraz z
upowszechnieniem wszystkich typów szkół i powstaniem pierwszych uniwersytetów. Systematycznie różnicował się
odtąd program nauczania oparty nadal na sztukach wyzwolonych, wzbogacony jednak między innymi o elementy
medycyny, prawa, historii, przyrodoznawstwa i wiedzy praktycznej potrzebnej w codziennym życiu.
Poważną rolę odegrały w XII-XIII w. rozprawy metodyczne bp. Paryża Piotra Lombarda i kanclerza kościoła Notre
Damę Piotra Comestora wyróżniające wyraźnie dyscypliny świeckie i religijne oraz uwydatniające użyteczność
wiadomości czerpanych z ksiąg autorów antycznych. Lepiej już zatem doceniano ich wartość naukową zaś na
retorykę nałożono niełatwy obowiązek upowszechniania podstaw ówczesnej wiedzy.
Stosowane metody nauczania sprawiały uczniom wiele trudności. Po pierwsze stykali się oni w szkołach z zajęciami
prowadzonymi w obcym języku (łacina), a po wtóre - nauczanie cechował werbalizm, powodujący konieczność
zapamiętywania znacznej liczby faktów, które przyswajano drogą wielokrotnego powtarzania. W praktyce nie było też
możliwości notowania, gdyż nawet w najlepszych placówkach tylko czasami używano pergaminu, tabliczek woskowych
lub kory drzew. Nadal powszechnie stosowano kary cielesne. Nie zastanawiano się bowiem czy uczeń mógł zrozumieć i
opanować omawiane treści. Uważano, iż nie ma złych nauczycieli, a są tylko leniwi słuchacze, których rózga zachęci do
większej pracowitości. Istniały jednak pewne rozrywki mające uprzyjemnić pobyt w szkole. Należały do nich np.
wycieczki, wspólne spacery, otrzęsiny beanów (nowowstępujących), różne gry na powietrzu, rozwiązywanie
łamigłówek czy zagadek .
3. Wychowanie rycerskie
Liczne wojny toczone w średniowieczu, wśród nich kolejne wyprawy krzyżowe, przyczyniły się do wzrostu
znaczenia stanu rycerskiego. Już w okresie rządów Karola Wielkiego znana pieśń o Rolandzie naświetlała miejsce i
obowiązki rycerza w ówczesnym społeczeństwie. Ten etap bywa nazywany okresem bohaterskim, kiedy to wojownik
musiał się odznaczać odwagą, znakomitą umiejętnością władania bronią i pewną wiedzą o taktyce walk, natomiast po
wojnach krzyżowych rozpoczął się nowy etap wychowania rycerskiego zwany okresem kultury dworskiej. Wówczas
niezależnie od sprawności fizycznej, zalet ściśle wojskowych i uczestnictwa w turniejach, wymagano już pewnego
oczytania, łatwości wysławiania się i snucia opowieści o różnych wydarzeniach i przeżyciach w bitwach, turniejach i na
polowaniach, wykonywania ballad i recytacji poematów, udziału w grach i zabawach towarzyskich itp. Zalety
wojownika musiał odtąd rycerz łączyć z umiejętnościami trubadura.
4
Proces wychowania chłopca przebiegał w zasadzie na dworze monarchy lub feudała, z którym rodzice czuli się bliżej
związani. Dzielił się on na 3 etapy, podobnie jak wychowanie rzemieślnicze i kształcenie uniwersyteckie. Około 7 roku
życia chłopiec zostawał paziem, po 6-7 latach awansował na giermka, aby w wieku 21 lat zostać uroczyście pasowanym
na rycerza. W tym czasie uczył się rycerskiego rzemiosła, ogłady towarzyskiej i nieco wiedzy literackiej. Sam proces
kształcenia polegał na czynnym uczestnictwie w gronie rówieśników w sumiennym wykonywaniu nałożonych
obowiązków i naśladowaniu postępowania doświadczonych wojowników. Natomiast dziewczęta zwykle były
oddawane na naukę do klasztorów, gdzie obok kształcenia umysłowego poznawały prace niezbędne w życiu rodzinnym.
4. Wychowanie rzemieślnicze
Przyszli rzemieślnicy nie znajdowali potrzebnych sobie wiadomości w średnio- r wiecznym szkolnictwie. Dlatego
umiejętności praktyczne konieczne do wykonywania określonego zawodu były początkowo przekazywane z ojca na
syna, a od XII w.; w ramach kształcenia cechowego. Wyróżniano w nim 3 etapy od terminatora, poprzez czeladnika
aż do mistrza. Sam proces nauczania przebiegał w warsztacie mistrza, który przyjmując terminatora zobowiązywał się
do wyuczenia go reprezentowanej przez siebie specjalności. Z czasem statuty cechowe ustaliły bliżej wzajemne
zobowiązania. Terminowanie polegało głównie na udziale ucznia w poszczególnych fazach wytwarzania jakiegoś
wyrobu. Początkowo był on zatrudniany przy pracach porządkowych, z czasem zaś powierzano mu wykonywanie
łatwiejszych czynności. Okres nauki w zależności od rodzaju rzemiosła wynosił 3-6 lat. Kończył się zaś
wyzwoleniem na czeladnika, który następnie udawał się do innych specjalistów, aby pod ich opieką przygotować się do
trudnego egzaminu mistrzowskiego upoważniającego do założenia własnego już warsztatu.
5. Początki uniwersytetów
Wiele czynników złożyło się na powstanie uniwersytetów. Można wśród nich wymienić stopniowe podnoszenie się
poziomu działających placówek oświatowych, rozwój nauki i wyodrębnienie warstwy uczonych, bardziej świadome
uznawanie tradycji i dorobku epoki starożytnej w tej dziedzinie, wynikające częściowo ze wzrostu zadań i oczekiwań
związanych ze szkolnictwem, wpływ uczelni islamskich. Również procesy urbanizacyjne, fundacje nowych miast,
docenianie miastotwór-czych czynników związanych z działalnością uniwersytetów takich jak migracje profesorów i
studentów, powiększanie się liczby ludności, wzrost zapotrzebowania na lokale mieszkalne, rozwój skryptoriów a
następnie oficyn wydawniczych, ruch księgarski, sprzyjały tworzeniu nowych uczelni.
Nie można zapominać też o inspirującym oddziaływaniu wybitnych myślicieli, którzy osiedlając się w
poszczególnych miejscowościach skupiali wokół siebie słuchaczy i innych uczonych. Spośród nich, na wzór istniejących
cechów, powstawały korporacje osób dążących do swobodnej wymiany myśli, rozwoju nauki i nauczania w ramach
pełnej wspólnoty nauczycieli i ich uczniów (universitas) Uniwersytety miały się stać bowiem ośrodkami powszechnego
nauczania, otwartego " dla ogółu zainteresowanych, zaś ich programy uwzględniać wszystkie dyscypliny. Pierwotną
nazwą było studium generale, czyli szkoła dostępna bez ograniczeń dla mistrzów i uczniów. Nazwę "universitas"
wprowadzono szerzej do użycia w XIV w.
Różne były drogi powstawania najstarszych europejskich uniwersytetów, z których 6 istniało już w XII w.
Znajdowały się one w Bolonii, Paryżu, Reggio, Oxfordzie, Salerno i Montpellier. Spośród nich tylko uczelnia paryska
wyrosła z tradycji szkoły kościelnej, pozostałe miały swój rodowód w dawnych szkołach prawniczych lub medycznych.
Na przykład w Salerno już w IX w. działała szkoła medyczna wywodząca się ze starożytności, podobnie w Montpellier,
gdzie z 1180 r. datują się pierwsze oficjalne przywileje.
W dziejach uczelni bolońskiej przyjmuje się rok 1088 za początek fundacji, miasto stanowiło zresztą od dawna
centrum wiedzy prawniczej. W Paryżu istniały bractwa studenckie już w 117 0 r., przywilej królewski wy dano w 1200 r., a
fundatorem najgłośniejszego kolegium w 1257 roku był Robert de Sorbon. Dla Oxfordu znany przywilej też pochodzi
z XII w. (1170), uniwersytet ten zwano "młodszą siostrą paryskiego". W XIII w. powstały dalsze: Cambridge (1209),
Padwa (1222), Neapol (1224) i inne.
Przekształcenia strukturalne uczelni doprowadziły do uformowania się 4 wydziałów o ustalonej hierarchii: teologii,
prawa kanonicznego i rzymskiego, medycyny oraz sztuk wyzwolonych, zwany potem - filozoficznym. Nie oznacza to,
iż wszystkie uczelnie od początku miały 4 wydziały, bardzo często bowiem otwierano brakujące dopiero po długim
okresie ich działalności.
Odmienne tradycje towarzyszące fundacji dwóch najstarszych uniwersytetów europejskich w Bolonii i Paryżu
wywarły decydujący wpływ na ich przeciwstawną strukturę organizacyjną. Można zatem mówić o istnieniu dwóch typów
- bolońskiego i paryskiego.
Uniwersytet boloński powstał wokół specjalizacji prawa, przy której skupili się legiści (znawcy prawa rzymskiego) i
dekretyści (prawa kanonicznego). Uzyskane przywileje doprowadziły do powstania dwóch uniwersytetów prawniczych pierwszego dla słuchaczy z Italii (cismontański) i drugiego - spoza Alp (ultramontański), natomiast trzeci uniwersytet
zgrupował studentów wydziału sztuk wyzwolonych. Na ich czele stali rektorzy-studenci wybierani przez członków nacji
złożonych ze słuchaczy wywodzących się z jednego regionu geograficznego. Rektor musiał mieć co najmniej 25 lat i być
zaawansowanym w studiach.
Początkowo uczelnia bolońska była uzależniona od władz miejskich, które opłacały profesorów i ustalały ich
powinności. Zajmowali się oni nauczaniem, nadawaniem stopni i praw wykładania (licentia docendi). W XIII w.
przemożny wpływ na działalność uniwersytetu uzyskali słuchacze, co jest charakterystyczne dla typu bolońskiego
(cech studentów). Decydowali oni o wyborze władz, rektor był studentem, tak jak i jego doradcy, on zatrudniał i opłacał
5
profesorów, ustalał tok zajęć, miał nad wszystkim jurysdykcję w sprawach porządkowych i lżejszych karnych. W okresie
odrodzenia struktura ta zaczęła się przekształcać ze względu na przejęcie przez miasto obowiązku finansowania
uniwersytetu.
Uczelnia paryska reprezentuje drugi typ. Był to cech profesorów, podlegający zmieniającej się w różnych okresach
kontroli królewskiej lub kościelnej. Uniwersytet wyrósł z tradycji szkoły katedralnej i stworzył sprawny system
organizacyjny. Stanowił jedną jednostkę, która skupiała w 4 nacjach głównie magistrów sztuk wyzwolonych. W XIII w.
uformowały się 4 wydziały (teologii, prawa kanonicznego, medycyny i sztuk wyzwolonych, ten ostatni o wstępnym
charakterze).
Szczególnego znaczenia nabrała teologia. Funkcję rektora pełnił profesor. Sprawował on jurysdykcję w sprawach
porządkowych i karnych nad całą społecznością akademicką, częściowo w imieniu władz zwierzchnich, które też płaciły
wykładowcom. Duży wpływ na funkcjonowanie uczelni miało zgromadzenie ogólne korporacji mistrzów (profesorów),
decydowało ono o programie studiów, zagadnieniach dydaktycznych i o sprawach organizacyjnych.
Styl życia na uniwersytetach pierwotnie nie odbiegał wiele od klasztornego. Profesorowie i studenci mieszkali w
kolegiach będących rodzajem internatów powstałych dzięki różnym fundacjom, które zapewniały utrzymanie i skromne
środki materialne. Zatem z jednej strony udzielały pewnej pomocy biedniejszej młodzieży, a z drugiej - umacniały
dyscyplinę studiów.
System stopni i tytułów przechodził długą ewolucję. Początkowo wszyscy absolwenci mieli formalnie tytuł magistra
sztuk wyzwolonych, jednak już w XII w. używano niekiedy tytułu doktora dla oznaczenia profesora prawa, a z czasem
rozszerzono go na przedstawicieli i innych nauk. Zazwyczaj tytuł doktora przyjmowali wykładowcy prawa rzymskiego,
natomiast specjaliści od prawa kanonicznego pozostawali przy tytule magistra. Od schyłku XIII w. spotyka się już tytuł
doktora obojga praw. Magistrowie i doktorzy oznaczali więc pierwotnie wykładowców na tym samym szczeblu
hierarchii naukowej lecz o różnej specjalności. Nadawanie stopnia doktora dla podkreślenia wyższego cenzusu
naukowego upowszechnia się dopiero w XIV w. Podobnie pierwotnie nie było rozróżnienia wśród zatrudnionych
doktorów, pomimo, iż wyodrębniano wykłady zwyczajne (obowiązkowe, przedpołudniowe, podstawowe, prowadzone
przez najlepszych uczonych) i nadzwyczajne (nadobowiązkowe, uzupełniające, popołudniowe, prowadzone czasami
nawet przez bakałarzy, czyli najbardziej doświadczonych studentów ostatnich lat), co spowodowało w kolejnych
stuleciach wprowadzenie dwóch tytułów profesorskich (nadzwyczajny, zwyczajny).
Zajęcia dydaktyczne dzieliły się na publiczne i prywatne (uzupełniające) za które słuchacze wnosili dodatkowe
opłaty. Poruszane zagadnienia profesor referował czasami ustnie, innym razem czytał i komentował różne pisma,
często też dyktował słuchaczom najważniejsze fragmenty wykładu. Nadal obowiązywało pamięciowe opanowanie
materiału, chociaż zaczęto podkreślać potrzebę jego rozumienia. Popularną formą zajęć były liczne repetycje i dysputy
(rodzaj ćwiczeń lub seminariów), na których czytano referaty i koreferaty opracowane nieraz przez samego profesora.
Istotną pomoc stanowiła lektura wybranych ksiąg pisarzy i uczonych doby antyku i średniowiecza, pełniących funkcję
pierwszych podręczników. Końcowym efektem studiów były egzaminy prywatne (właściwe) a następnie publiczne,
przed szerokim audytorium, wieńczące okres nauki, zakończone uzyskaniem stopnia magistra lub doktora. Często
prezentowano na nich ważniejsze tezy lub cały tekst przygotowanej rozprawy egzaminacyjnej.
Wraz z rozwojem uniwersytetów umocnił się nowy, scholastyczny typ filozofowania oparty na metodzie
scholastycznej. Miało to swoje pozytywne skutki, gdyż polegało na rozumowym uzasadnianiu poglądów, gromadzeniu
zasługujących na zaufanie źródeł do formułowania nowych twierdzeń, wyciąganiu wniosków na podstawie
różnorodnych przesłanek przy pełnym podporządkowaniu się prawom logiki, większej precyzji myślenia, bardziej
trafnym ujmowaniu problemów, poszukiwaniu odpowiedzi na stawiane nieraz trudne pytania. Wybitnymi przedstawicielami scholastyki byli m. in. Albert Wielki, Piotr Abelard, Hugo od św. Wiktora, Tomasz z Akwinu oraz liczni
filozofowie ze szkół chartryjskiej, oxfordzkiej czy paryskiej. Ten typ myślenia zatracił w następnych wiekach swoje
znaczenie, gdyż zaczął w nim dominować nurt spekulatywnych dociekań i dogmatycznych rozstrzygnięć w zupełnym
oderwaniu od rzeczywistości, co spotkało się z ostrą krytyką już nawet w okresie odrodzenia.
6. Oświata i szkolnictwo w Polsce w okresie średniowiecza
Przyjęcie chrześcijaństwa, umacnianie się władzy państwowej i instytucji kościelnych, obok innych czynników
wewnętrznych, oddziaływały w sposób decydujący na rozwój oświaty w Polsce. Początkowo młodzież przygotowywała
się do pełnienia różnych funkcji publicznych poprzez obserwację pracy i uczestnictwo w życiu ówczesnych dworów
osób świeckich i duchownych. Duże znaczenie miało przybycie do Polski kleru z zagranicy oraz utworzenie biskupstw
w Krakowie, Gnieźnie, Poznaniu, Wrocławiu i Kołobrzegu. Konieczność posiadania pewnej liczby bardziej
wykształconych jednostek spowodowała otwieranie, poczynając od XI w., pierwszych szkół klasztornych i katedralnych.
Ich formy organizacyjne i programy nauczania były zbliżone do analogicznych zakładów istniejących w pozostałych
krajach chrześcijańskich.
Jednakże nie przy wszystkich biskupstwach i klasztorach powstały szkoły. Cześć duchowieństwa nie okazywała
bowiem wystarczającego zrozumienia dla idei kształcenia, zwłaszcza osób świeckich i nie dążyła do rozszerzenia
kręgu ludzi wykształconych. Przyszli rycerze z reguły nie uczęszczali do szkół, podobnie jak i pierwsi władcy, chociaż
wielu z nich doceniało konieczność posiadania niezbędnej wiedzy (np. Bolesław Chrobry). Znaczącą rolę w dziejach
oświaty odegrała szkoła katedralna założona w XI w. w Krakowie. Do niej skierował w 1090 r. swego syna Zbigniewa
władysław Herman. Początki szkoły gnieźnieńskiej także sięgają XI stulecia. Z czasem utworzono w niej trzy
6
specjalizacje z teologiczną i prawniczą na czele; profesor prawa był też zatrudniony w XIII w. w szkole krakowskiej. Z
1212 r. pochodzą wczesne wzmianki o istnieniu szkoły katedralnej we Wrocławiu, która na przełomie XIII i XIV w.
przeżywała rozkwit i miała ambicje przekształcić się na uniwersytet.
Przyjmuje się, że w XIII w. działało w Polsce 13 szkół katedralnych (m. in. w Poznaniu, Płocku, Wrocławiu,
Krakowie i Włocławku) i 14 kolegiackich, zakładanych z prywatnych fundacji na wzór katedralnych (w Poznaniu,
Głogowie, Krakowie, Brzegu, Wrocławiu). Pomyślnie rozwijały się także szkoły klasztorne. Prawdopodobnie pierwsza
placówka benedyktynów w Tyńcu działała już w latach 1046-1050, Natomiast z 1204 r. pochodzą źródła mówiące o
stojących na dobrym poziomie zakładach kanoników regularnych we Wrocławiu i Żaganiu. Tradycje oświatowe i
programy szkół klasztornych benedyktynów, bernardynów, cystersów, franciszkanów, dominikanów czy kanoników
regularnych, podobnie jak innych zakonów, nie odbiegały od praktyki przenoszonej przez nie z zagranicy. Opactwo
benedyktynów pod Wrocławiem było bowiem filią klasztoru w Arrovaise, z Francji pochodzili też kanonicy osiadli w
Sobótce oraz cystersi przybyli do Wąchocka, Brzeźnicy, Koprzywnicy i Jędrzejowa. Natomiast pierwszy opat
benedyktynów w Mogilnie nawiązywał do praktyki dydaktycznej w Tegernsee.
Program nauczania szkół katedralnych i klasztornych był oparty na 7 sztukach wyzwolonych, które omawiano w
różnym zakresie w zależności od potrzeb i możliwości ich realizacji. Niekiedy dołączano też historię, co ilustrują
zgromadzone w bibliotekach traktaty dziejopisarskie Marcina z Opawy i Wincentego z Beauvais. Również Gali Anonim
w swojej kronice zachęcał do wzbogacenia przekazywanej uczniom wiedzy w wychowaniu domowym i szkolnym.
Na rozwój w Polsce, zwłaszcza od XIII w., różnego typu placówek, także parafialnych, istotny wpływ wywarły
postanowienia III (1179 r.) i zwłaszcza IV soboru lateraneńskiego (1215), Ich ustalenia znalazły odbicie w decyzjach
polskich synodów, z których odbyty w Łęczycy w 1285 r. dodatkowo nakazywał, aby nauczyciele znali język polski.
W średniowieczu szkoły parafialne zakładano na terenie miast i wsi, gdzie jednak miały one znacznie niższy
poziom. Prawdopodobnie pierwszą z nich założył na początku XIII W. bp Iwo Odrowąż w Krakowie. W Toruniu szkoła
parafialna działała już w 1245 r., we Włocławku od 1267, w Poznaniu od 1302, zaś w Legnicy od 1309 r. Wiele zakładów
istniało w Małopolsce, Wielkopolsce i na Pomorzu. W XV w. spotyka sie już szkoły parafialne na wsi. Od schyłku XIII
wieku zwłaszcza franciszkanie, dominikanie, augustianie i karmelici otwierali tzw. szkoły teologiczne mające na celu
ukształtowanie duchowej formacji przyszłych zakonników. Ogółem w XV wieku było w Polsce ponad 250 placówek
oświatowych, w tym ok. 170 - parafialnych, 37 - klasztornych, 30 - kolegiackich i 16 katedralnych.
W poszczególnych zakładach starano się zatrudniać co najmniej 2 nauczycieli (rektora i kantora). W szkołach
katedralnych i kolegiackich dążono, aby mieli oni tytuł magistra, w miejskich szkołach parafialnych - bakałarza, zaś na
wsi uczyły przeważnie osoby ze znikomym przygotowaniem. Bywali to klerycy lub służba kościelna, których
utrzymywali rodzice dzieci uczęszczających na naukę. \
Wśród pierwszych teoretyków pedagogiki w Polsce można wspomnieć Konrada z Byczyny, który część traktatu
"De vita coniugali" (1432) poświęcił kwestiom u wychowawczym. Natomiast do rzędu najstarszych tekstów
pedagogicznych zalicza się "De institutione puerorum", obszerny list dedykowany w 1467 r. królewiczowi Kazimierzowi
(synowi Kazimierza Jagiellończyka), będący anonimową przeróbką rozprawy Eneasza Sylwiusza (papieża Piusa II).
7. Akademia Krakowska
Osobne miejsce zajmuje w dziejach oświaty polskiej uniwersytet krakowski założony w 1364 r. z inicjatywy
Kazimierza Wielkiego. Do tego czasu młodzież musiała wyjeżdżać za granicę, najczęściej do uczelni włoskich a od
1348 r. także do Pragi.
Formalną prośbę o założenie uniwersytetu skierował król do papieża wiosną 1363 r. i uzyskał wstępną zgodę.
Wówczas 12. V.1364 r. sygnował szczegółowy akt fundacyjny, zaś bulla Urbana V zatwierdzająca go datowana jest na
dzień 1 .IX. tegoż roku. Uniwersytet wzorował się na typie bolońskim. Rektor wybierany spośród studentów posiadał
jurysdykcję w sprawach porządkowych cywilnych i karnych. Król gwarantował słuchaczom bezpieczeństwo i szereg
przywilejów związanych ze studiami. Fundusze na potrzeby uczelni miały pochodzić z żup solnych w Wieliczce.
Uniwersytet posiadał 3 wydziały (bez teologii). Najbardziej zamierzano rozbudować prawo rzymskie (15 katedr), prawo
kanoniczne liczyło 3 katedry, medycyna - 2, zaś wydział sztuk wyzwolonych połączony ze szkołą mariacką- 1. Przywilej
zatwierdzania egzaminów spoczywał w rękach kanclerza królewskiego. Siedzibą był początkowo Wawel, z czasem
zamierzano ją przenieść do nowej dzielnicy Krakowa zwanej Kazimierz.
Po śmierci Kazimierza Wielkiego w 1370 r. uniwersytet z braku środków podupadł. Dopiero dzięki funduszom
królowej Jadwigi, rok po jej śmierci, zainaugurował ponownie działalność w wyniku drugiego aktu fundacyjnego
wydanego w 1400 r. przez Władysława Jagiełłę. Zajął on pomieszczenia przy obecnej ul. św. Anny i następnie
Grodzkiej. Zmieniła się też struktura uczelni, gdyż nawiązywała odtąd do typu paryskiego, stając się korporacją
profesorów. Otwarto wydział teologii, rozwijało się prawo kanoniczne, chociaż najliczniejszym pozostał wydział sztuk
wyzwolonych. Na wieki XV i XVI przypada okres świetności uniwersytetu, który zgromadził w swych murach
znakomitych profesorów i sławnych potem uczniów (np. Mikołaj Kopernik).
Warto wspomnieć, że w 1386 r. na Pomorzu Zakon Krzyżacki, przy poparciu mieszczan uzyskał zgodę papieża
Urbana VI na otwarcie Akademii w Chełmie, ufundowanej jako filia bolońskiej. Jednakże aż do połowy XVIII w.,
kiedy to stała się ona szkołą-kolonią Akademii Krakowskiej, nie osiągnęła poziomu uczelni wyższej.
7
Download