Leczenie uzależnienia od leków uspokajających i nasennych Dopełniając temat uzależnienia od leków uspokajających i nasennych, chciałabym powiedzieć jeszcze kilka słów, na temat leczenia tego problemu. Ze względu na to, iż leki uzależniają zarówno fizycznie jak i psychicznie, konieczne jest leczenie obydwu tych komponentów. Podobnie jak w przypadku uzależnienia od alkoholu, leczenie odbywa się w systemie odwykowym, zarówno ambulatoryjnym jak i szpitalnym. Ze względu na uzależnienie fizyczne, które związane jest z wystąpieniem zależności organizmu od zażywanej substancji, nie można z dnia na dzień, bez konsultacji z lekarzem odstawiać leków uspakajających i nasennych. Jeżeli podejrzewamy u siebie uzależnienie od takich leków, niezbędna będzie konsultacja ze specjalistą od uzależnień. On wykluczy lub potwierdzi uzależnienie, a także określi jego zaawansowanie i głębokość. Jeżeli uzależnienie będzie krótkotrwałe i niezbyt silne, może zaproponować leczenie ambulatoryjne. Opiera się ono na współpracy lekarza, który prowadzi redukcję dawek leku i terapeuty uzależnień, który prowadzi terapię skoncentrowaną na leczeniu psychologicznych mechanizmów uzależnienia. Takie leczenie, jest jednak zalecane, tylko w przypadku stosunkowo lekkiego nasilenia problemu. Ma ono bowiem, swoje słabe strony. Ostatecznie, to pacjent sam decyduje o tym, na ile słucha zaleceń lekarza i czy rzeczywiście redukuje dawki. Ma on ciągły dostęp do leków, w konsekwencji czego, jego silna wola, jest nieustannie wystawiana na próbę. Ponadto, lekarz ma dosyć niewielką możliwość elastycznego reagowania na dynamikę objawów związanych z odstawieniem. Ambulatoryjne redukowanie dawek, często jest też bardzo rozłożone w czasie i niejednokrotnie wiąże się z ponownym wzrostem ilości przyjmowanych leków. Dlatego też, w leczeniu ambulatoryjnym, pacjent musi mieć niezwykle silną motywację do odstawienia leków i bardzo dużo samozaparcia, w pokonywaniu przymusu do zażycia. Dużo lepsze rezultaty w leczeniu uzależnienia od leków, daje podjęcie hospitalizacji, które umożliwia szybsze uporanie się z problemem uzależnienia fizycznego. Wówczas to, cały proces odbywa się pod ścisłą kontrolą lekarzy, którzy obserwują reakcje organizmu pacjenta na odstawianie leków. Leczenie szpitalne, podobnie jak ambulatoryjne, polega na stopniowym zmniejszaniu dawek, aż do całkowitej ich redukcji. Różnica polega na tym, że odstawienie to, może nastąpić szybciej, ponieważ przebiega pod okiem lekarzy, którzy mają możliwość reagowania na objawy abstynencyjne innymi, nieuzależniającymi lekami. Jest to tym bardziej możliwe, że pacjenci, nie mając dostępu do leków, nie mogą na własną rękę ich „dobierać”. Niezmiernie istotna jest przy tym, ciągła kontrola poziomu stężenia leków we krwi. Pozwala to, uznać odtrucie za ukończone, kiedy poziom ten, będzie równy zeru, czyli wtedy, gdy substancja zostanie zupełnie wyeliminowana z organizmu. Błędem byłoby bowiem, uznanie, że detoksykacja jest zakończona, po przyjęciu ostatniej dawki. Organizm osoby uzależnionej, jest nasycony lekami bardzo silnie, dlatego metabolizm i wydalanie leków, przebiega u takiej osoby znacznie wolniej, niż u osoby, po jednokrotnym zażyciu leku. Warto więc, pamiętać, że pełne oczyszczenie organizmu z leku, następuje znacznie później, niż zażycie ostatniej tabletki. Przy czym okres między jednym a drugim, jest najbardziej narażony na wystąpienie objawów z odstawienia. Detoksykacja w szpitalu jest bezwzględnie konieczna w sytuacji, kiedy pacjent sam odstawi leki i wystąpią u niego objawy abstynencyjne. Taka sytuacja zdarza się stosunkowo rzadko, najczęściej w niespodziewanych okolicznościach nagłego braku dostępu do leku. Niemiej jednak, warto o tym pamiętać, ponieważ wtedy, opieka szpitalna chroni pacjenta przed przykrymi, a czasem bardzo niebezpiecznymi dolegliwościami. Mimo, że sama hospitalizacja, budzi często niechęć pacjentów, to jeśli podejmą oni już taką decyzję, z pewnością poczują się bezpiecznie, ponieważ mogą być wówczas spokojni, że odtrucie pod kontrolą lekarską uchroni ich przed przykrymi objawami. Skupiając się na leczeniu komponentu fizjologicznego, nie zapominajmy jednak o komponencie psychologicznym, który jest równie ważny jak ten pierwszy. Kiedy już organizm nie ma potrzeby dostarczania sobie kolejnej dawki substancji, pozostaje jeszcze psychiczna potrzeba zażycia. Chory nauczył się, jak „ dobroczynny” wpływ mają leki na jego samopoczucie i nastrój, jak bardzo pomagają mu regulować swoje uczucia, jak bardzo pozwalają zaprzeczać problemom i żyć w iluzji, że wszystko jest w najlepszym porządku. Praca nad tym jest nieodzowna, ponieważ bez niej, ryzyko powrotu do zażywania leków jest niesłychanie wysokie. Przypominając przy tym, że spora część pacjentów popadających w uzależnienie od leków, borykała się wcześniej z lękami, bezsennością czy depresją, miejmy na uwadze, że konieczne jest również, uporanie się z tymi problemami, które często po odstawieniu leków wracają. To właśnie dlatego, tak ważne jest, aby po detoksykacji podjąć psychoterapię. Jej istotą będzie uporanie się z psychologicznymi mechanizmami uzależnienia, jak również z problemami, które stanowiły przyczynę jego rozwoju. Takie działanie, będzie wpływało na dobre rokowania, dotyczące utrzymywania abstynencji. Mówiąc inaczej, jeśli chory upora się z lękami, depresją czy bezsennością, nie będzie potrzebował szukać pomocy w lekach. Oczywiście zdarza się też, że w trakcie trwania psychoterapii, może okazać się konieczne włączenie farmakoterapii. Niemniej jednak, jest wiele leków, które nie uzależniają i które mogą być bezpiecznie stosowane, przez osoby uzależnione. Warto o tym pamiętać i zadbać o to samemu, informując lekarza o swoim uzależnieniu i prosząc, aby miał to na uwadze przepisując leki. Anna Wojtaszak pedagog, psycholog (materiał przygotowany w ramach realizacji Gminnego Programu Przeciwdziałania Narkomanii w Gminie Czerwonak na lata 2014-2017)