1.1. INFLACJA – POJĘCIE, MIERNIKI, RODZAJE POJĘCIE I PRZYCZYNY INFLACJI PROBLEMY NIESTABILNOŚCI EKONOMICZNEJ 1.1.1. Inflacja w przeszłości pojawiała się stosunkowo rzadko i zwykle towarzyszyła nadzwyczajnym wydarzeniom np. kryzysom lub wojnom. Dopiero po II wojnie światowej inflacja stała się zjawiskiem towarzyszącym procesom gospodarczym, stąd też negatywne znaczenie tego zjawiska, skłania wielu ekonomistów do nazwania go „wrogiem publicznym nr 1”, a walka z nim, to obecnie najważniejsze zadanie każdego rządu. Przez inflację rozumie się wzrost przeciętnego poziomu cen w określonym czasie. Nie oznacza to, że wzrost ceny każdego dobra lub usługi na rynku nazywany jest tym terminem, gdyż w danym czasie ceny niektórych produktów mogą wzrastać szybciej, innych wolniej, a jeszcze innych mogą spadać. Dlatego też inflacją nazywane jest zjawisko związane ze wzrostem ogólnego poziomu cen w gospodarce, czyli przyrostem cen przeciętnych. Czysta inflacja jest przypadkiem szczególnym, kiedy wszystkie ceny dóbr i usług wzrastają w tym samym tempie. Najczęściej stosowaną miarą inflacji jest wskaźnik (indeks) cen detalicznych (WCD)1 oraz deflator. Wskaźnik cen detalicznych dotyczy wyłącznie najważniejszych dóbr konsumpcyjnych i informuje o zmianach kosztów utrzymania, natomiast deflator opisuje zmiany cen wszystkich dóbr wliczanych do PKB, co czyni go miernikiem szerszym niż WCD. Jeżeli przyrost przeciętnego poziomu cen dóbr i usług w gospodarce określimy w procentach, to otrzymamy wówczas miarę nazywaną stopą inflacji, która najczęściej określa przyrost cen dóbr i usług. W okresie 1 roku, stąd wskaźnik ten nosi nazwę rocznej stopy inflacji. W Polsce do 1988 r. większość cen była regulowana przez państwo, ich zmiana nie zawsze wynikała z procesów zachodzących na rynku, a była jedynie dyktowana decyzjami administracyjnymi. Dopiero w latach 1989-1990 podjęto operację urealnienia cen, tzn. zmieniono ceny urzędowe na ceny rynkowe, co spowodowało ich wzrost o 585,8% w 1990 r. w stosunku do roku 1989 (Tabela 6.1.) Tabela 6.1. Wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w Polsce w latach 1987-19972 (rok poprzedni=100). Rok Wzrost cen w % 1987 125,2 1988 160,2 1989 351,1 1990 685,8 1991 170,3 1992 143,0 Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych dla ludności (CPI) informuje, o ile średnio zmieniły się ceny towarów i usług w okresie badanym w porównaniu z cenami z okresu bazowego, przy założeniu, że struktura wydatków ludności jest identyczna jak w roku bazowym 2 Źródło: Dane statystyczne GUS z odpowiednich lat. 1 1993 1994 1995 1996 1997 1998 135,3 132,2 126,8 119,4 114,8 111,6 Większość ekonomistów traktuje inflację jako poważny problem gospodarczy, jednak nie ma wśród nich zgodności co do przyczyn jej powstania. Jedni uważają, że główną przyczyną inflacji są rosnące koszty produkcji, inni zaś, że wzrost cen powoduje nadmierny popyt zagregowany, ale wydaje się, że przyczyny powstania inflacji związane są ze specyfiką każdej gospodarki oraz zachodzących w niej procesów. W krajach wysoko rozwiniętych w latach siedemdziesiątych znaczenia nabrał system poglądów ekonomicznych opierający się na analizie zjawisk pieniężnych, określany jako monetaryzm, którego głównym przedstawicielem jest amerykański ekonomista Milton Fridman (laureat Nagrody Nobla w ekonomii z 1976 r.). Monetaryści twierdzą, że inflacja spowodowana jest nadmiarem ilości pieniędzy w stosunku do ilości towarów na rynku. Współcześnie zależności pomiędzy wielkością podaży pieniądza a poziomem cen określa się za pomocą równania obiegu pieniądza w gospodarce i ma ono postać: MV PQ - nominalna podaż pieniądza, tzn. ilość pieniądza znajdującego się w obiegu gospodarczym (natomiast realna podaż pieniądza MP jest to iloraz podaży pieniądza M i poziomu cen P). V - szybkość obiegu pieniądza, jest to prędkość z jaką wolne zasoby pieniądza krążą w gospodarce w wyniku zawieranie transakcji kupna i sprzedaży, co wyraża iloraz wartości produktów wytworzonych w gospodarce P Q Y i wielkości zasobów pieniężnych. PQ V M P - ogólny poziom cen w gospodarce Q - ilość dóbr i usług wytworzonych w gospodarce w danym czasie (rok) Z jednej strony równanie obiegu pieniądza przedstawia wartość całkowitych wydatków podmiotów na rynku M V , a z drugiej określa wartość całkowitych zakupów P Q w danym okresie. Równanie to odnosi także zmiany poziomu zasobów pieniądza do zmian poziomu cen. Jeżeli w gospodarce nastąpi wzrost nominalnej podaży pieniądza (M), a szybkość jego obiegu nie ulegnie zmianie (V – const), to wywoła to wzrost prawej strony równania P Q czyli wzrost poziomu cen (P) lub całkowitej wielkości produkcji (Q). Natomiast jeżeli gospodarka w pełni wykorzystuje potencjał wytwórczy (Q jest maksymalne, nie może wzrosnąć), to wzrost nominalnej podaży pieniądza (M) wywołuje wzrost ogólnego poziomu cen (P), czyli inflację. Zjawisko inflacji będzie występowało również wtedy gdy nominalna podaż pieniądza i szybkość obiegu będą rosły szybciej niż całkowita wielkość produkcji w danym okresie. W gospodarce może też nastąpić wzrost szybkości obiegu pieniądza, co przy stałej wielkości nominalnej podaży pieniądza może również doprowadzić do inflacji, np. gdy ludzie spodziewają się wzrostu cen (na skutek wzrostu podatków, spekulacji w mediach, itp.), to wówczas doprowadzi to do wzmożonych zakupów i wzrostu ilości zawieranych transakcji, czyli do wzrostu produkcji (będzie to odpowiedź na wzrost popytu), ale gdy gospodarka M osiągnie pełne wykorzystanie potencjału wytwórczego, to produkcja przestanie wzrastać i nastąpi wzrost cen. Tempo zmian cen w gospodarce, czyli wysokość inflacji, zależy od charakteru polityki pieniężnej, tzn. kierunku i wielkości zmian nominalnej podaży pieniądza. Gdy rząd będzie prowadził ekspansywną (łagodną) politykę pieniężną to: M P M P M P R C I AD AD Y R C I AD AD Y Widzimy zatem, że wzrost realnej MP i nominalnej podaży pieniądza (M) spowodował spadek stopy procentowej (R), co wpłynie na wzrost wydatków konsumpcyjnych (nie opłaca się powiększać depozytów w bankach) oraz wzrost inwestycji (kredyty inwestycyjne są tańsze), to powoduje wzrost popytu globalnego, który jest większy od PNB (Y), a gdy YMAX jest maksymalny, to nastąpi wzrost cen, spadek realnej podaży pieniądza, wzrost oprocentowania, spadek wydatków konsumpcyjnych i inwestycyjnych oraz popytu globalnego (AD), aż do momentu zrównania z poziomem dochodu Y. Warto zwrócić uwagę na fakt, że wzrostowi nominalnej podaży pieniądza musi dokładnie odpowiadać skala wzrostu cen (P), co oznacza, że obie wielkości rosną o tyle samo procent, gdyż gdy realna podaż pieniądza jest stała, licznik, nominalna podaż pieniądza i mianownik czyli poziom cen wzrosną o tyle samo. Ilościowa teoria pieniądza utrzymuje, że zmiany nominalnej podaży pieniądza powodują odpowiadające im zmiany poziomu cen (a także płac), lecz nie wpływają na produkcję i zatrudnienie. Jak wynika z przeprowadzonych rozważań, realna podaż pieniądza MP , jest uzależniona od realnej wartości produkcji (Y), oraz szybkości obiegu (V), co wyjaśnia różnice tempa, a nawet kierunku zmian wielkości nominalnej podaży pieniądza (M) i poziomu cen. Kraje w których występuje wysoka inflacja, mają również wysokie stopy procentowe. Analiza danych statystycznych inflacji i stopy procentowej, pozwala zauważyć, że stopie inflacji wyższej o 1% towarzyszy niemalże dokładnie wyższa o 1% stopa procentowa. Twierdzenie takie poraz pierwszy sformułował Irwing Fischer. Hipoteza Fischera orzeka, że wzrostowi inflacji o 1% towarzyszy wzrost stopy procentowej także o 1%. Nominalna stopa procentowa (Rn) jest sumą realnej stopy procentowej (R) i stopy inflacji, stąd Re a ln a stopa procentowa (R ) no min a ln a stopa procentowa (Rn) – stopa inflacji. Hipoteza Fischera orzeka, że realna stopa procentowa nie ulega większym zmianom w długim okresie czasu, gdyż w innym wypadku można byłoby obserwować nadwyżkę po stronie podaży lub popytu na pożyczki. Wyższa inflacja musi być wyrównywana odpowiednio wyższą nominalną stopą procentową, aby utrzymać na nie zmienionym poziomie realną stopę procentową, odpowiadającą stanowi równowagi. Wzrost stopy inflacji sprawia, że ludzie uciekają od pieniądza, gdyż wzrost cen, powoduje, że jego siła nabywcza maleje, a zatem należy je możliwie szybko zamienić na dobra. Oznacza to, że w jednostce czasu zawieranych jest więcej transakcji. Ucieczka od pieniądza oznacza, że gwałtownie spada popyt na pieniądz w ujęciu realnym i występuje to wtedy, gdy wysoka inflacja i wysoka nominalna stopa procentowa czynią trzymanie pieniądza bardzo kosztownym. Okazuje się zatem, że skutkiem wzrostu nominalnej stopy procentowej jest zwiększenie szybkości obiegu pieniądza i odwrotnie, niższa nominalna stopa procentowa powoduje osłabienie inflacji, hamuje ucieczkę od pieniądza i zmniejsza szybkość jego obiegu3. Podobnie jak ekspansywna (łagodna) polityka pieniężna, także ekspansywna polityka fiskalna może okazać się przyczyną inflacji. Analiza rozmiarów inflacji i deficytu budżetowego w wielu krajach nie pozwalają zauważyć dostrzegalnego związku między tymi wielkościami (np. w Wielkiej Brytanii i Francji w latach 1977-1986 wysokiej stopie inflacji towarzyszył niewielki deficyt budżetowy w stosunku do PNB, Niemcy miały niewielki deficyt i niską inflację, a Japonia w tym czasie znaczny deficyt w połączeniu z niską stopą inflacji)4 Wpływ deficytu budżetowego na przyśpieszenie tempa inflacji oraz skala tego zjawiska zależą od stopnia wykorzystania możliwości produkcyjnych gospodarki. Wzrost wydatków państwa powoduje wzrost popytu globalnego w gospodarce i przyczynia się do wzrostu produkcji, ale nie do wzrostu cen (gospodarka wykorzysta w tym celu wolne zasoby czynników produkcji). Jednakże, gdy zostanie osiągnięta maksymalna wielkość produkcji (gospodarka nie ma nie wykorzystanych czynników produkcji), to dalszy wzrost popytu globalnego wywoływał będzie wzrost cen. Skutki występowania deficytu budżetowego zależą również od sposobu jego pokrycia. Deficyt budżetowy może być finansowany: a) rząd może pożyczać pieniądze od sektora prywatnego sprzedając obligacje, aby uzyskane z ich sprzedaży pieniądze przeznaczyć na pokrycie nadwyżki wydatków nad dochodami b) rząd może drukować pieniądze i bezpośrednio je wydawać. Finansowanie deficytu budżetowego poprzez emisję papierów wartościowych na krajowym rynku kapitałowym, jeśli gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa zdecydują się na ich zakup zamiast dóbr konsumpcyjnych i inwestycyjnych, spowoduje niewielki wzrost zagregowanego popytu. Natomiast jeśli rząd finansuje swoje wydatki zmuszając bank centralny do emisji pieniądza w celu zakupu rządowych papierów wartościowych, to jeśli te papiery nie zostaną odsprzedane przez bank centralny na rynku międzybankowym (wysterylizowane), nastąpi wówczas monetyzacja deficytu. Nominalna podaż pieniądza zwiększy się, to spowoduje wzrost popytu, a inflacja będzie wówczas wysoka (będzie to połączenie ekspansywnej polityki fiskalnej i pieniężnej). Jeżeli bank centralny nie zareaguje na powstanie deficytu spowodowanego ekspansywną polityką fiskalną, to produkcja wzrośnie, ale wzrośnie też popyt na pieniądz i wtedy wzrośnie również stopa procentowa, a to doprowadzi do wyparcia z rynku wydatków konsumpcyjnych i inwestycyjnych oraz spadku produkcji. Bank centralny może zwiększyć nominalną podaż pieniądza i w ten sposób nie dopuścić do wzrostu stopy procentowej, ale wtedy znów dojdzie do monetyzacji deficytu i przyśpieszenia inflacji. Powyższe rozważania pozwalają zauważyć, że uporczywa inflacja jest możliwa jedynie wtedy, gdy rząd dodrukuje pieniądze. Wysoki deficyt budżetowy – w długim okresie czasu – może zwiększyć pokusę dodrukowania pieniędzy, ale w krótkim okresie czasu nie ma ścisłej zależności pomiędzy rozmiarami deficytu budżetowego a inflacją. 1.1.2. Rodzaje inflacji Przyczyny inflacji wiązać się mogą ze zjawiskami trojakiej natury i w związku z tym można wyróżnić trzy typy inflacji: popytową, kosztową i strukturalną. Zauważmy, że gdy wynagrodzenie wypłacane jest w tygodniach, a nie co miesiąc, to ludzie utrzymują mniej pieniędzy i jego szybkość obiegu wzrasta. 4 D. Begg, S. Fischer, R. Dorbusch „Ekonomia“t. 2, s. 259, PWE W-wa 92 3 1) Inflacja popytowa (inflacja „ciągniona przez popyt” lub inflacja nabywców) – występuje wówczas, gdy całkowita wielkość planowanych wydatków (tj. popyt) wzrasta szybciej niż całkowita wielkość produkcji skierowanej na rynek (tj. podaż). Oznacza to, że ludzie chcą kupić więcej niż wytwarza gospodarka i następuje wtedy „ciągnienie cen w górę” (rys. 6.0) Rysunek 6.1. Inflacja popytowa poziom cen w gospodarce AS E2 P3 P2 P1 E1 E AD2 AD 0 AS1 Q1 YMAX AD1 całkowita wielkość produkcji (realny dochód narodowy) Wzrost zagregowanego popytu na skutek zmniejszenia obciążeń podatkowych, oprocentowania kredytów i wkładów pieniężnych w bankach, spowoduje wzrost podaży pieniądza i wzrost cen z P1 do P2, a także wzrośnie całkowita wielkość produkcji z Q1 do YMAX, czyli do poziomu pełnych mocy wytwórczych gospodarki. Dalszy wzrost podaży pieniądza, spowoduje przesunięcie funkcji zagregowanego popytu do AD2 i wywoła już tylko wzrost cen, podaż w danym czasie nie wzrośnie, więc konsumenci w coraz większym stopniu będą konkurowali między sobą o ograniczoną podaż produktów, co przyczyni się do dalszego podnoszenia cen. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w Polsce w 1988 roku, gdy podaż pieniądza wzrosła o 63%, a w następnym roku o 615%, przy jednoczesnym spadku produkcji całkowitej. Doprowadziło to do powstania luki pomiędzy podażą produktów w gospodarce, a wielkością podaży pieniądza, lukę tę wypełnił w drastyczny sposób wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych, wzrosły one w 1989 roku średnio o 251,1% w stosunku do roku 1988, a 1990 r. aż o 585,8% w stosunku do roku poprzedniego. Przyczyną tego zjawiska był wzrost cen skupu produktów rolnych w 1989 roku, które to ceny w zetknięciu z cenami kontrolowanymi w sposób administracyjny uruchomiły następujący mechanizm: nastąpił gwałtowny wzrost dotacji (dopłat państwa do cen żywności), co wywołało deficyt budżetowy, który był finansowany przez wzrost podaży pieniądza (jego dodruk), to doprowadziło do konkurencji pomiędzy konsumentami i wzrostu cen. Czynnikiem, który dodatkowo wymuszał wzrost nominalnej podaży pieniądza były silne naciski związków zawodowych na wzrost płac. Rolnicy w wyniku wzrostu cen otrzymali nadzwyczajne zyski wynikające z różnicy pomiędzy wysokimi cenami skupu, a niskim poziomem cen (sztucznie utrzymywanym przez państwo) środków produkcji dla rolnictwa. Urealnienie cen w gospodarce, doprowadziło do likwidacji tych zysków i wystąpiła bariera popytu na produkty rolnictwa, a w konsekwencji wywołało to niezadowolenie rolników i przeświadczenie, że budowa gospodarki rynkowej w Polsce odbyła się kosztem rolnictwa5. Jednak najbardziej typowym źródłem inflacji popytowej jest deficyt budżetowy, co wynika z wzrastającej roli ekonomicznej państwa w gospodarce. Państwo zwiększa zapotrzebowanie na środki finansowe związane z realizacją (np. polityki socjalnej, programów reform gospodarczych, zbrojeń, itp.), co może doprowadzić do deficytu, który może być w całości albo części pokryty emisją pieniądza (wzrost nominalnej podaży pieniądza), a to w konsekwencji może doprowadzić do wzrostu cen. 2) Inflacja kosztowa (inflacja „pchana przez koszty”, tzw. inflacja dostawców) – pojawia się wtedy, gdy nałożone zostaną ograniczenia na podaż jednego lub kilku zasobów, wtedy cena tych zasobów rośnie. W tej sytuacji rosną koszty wytwarzania i ceny produktów. Jeżeli wyjściowy wzrost cen dotyczy tzw. surowca strategicznego, np. ropy naftowej, to wywoła on wzrost kosztów wytwarzania praktycznie we wszystkich dziedzinach wytwórczości i tym samym wzrost cen produktów w skali całej gospodarki. Graficznie obrazuje to przesunięcie krzywej podaży zagregowanej na lewo i w górę (rys. 6.2.). Rysunek 6.2. Inflacja podażowa poziom cen w gospodarce AS’ AS AS1 P2 AS E1 E P1 AD 0 Q2 Q1 całkowita wielkość produkcji (realny dochód narodowy) Ograniczenie podaży ropy naftowej wpływa na spadek produkcji w gospodarce z Q 1 do Q2 i wzrost poziomu cen z P1 do P2, funkcja zagregowanej podaży (krótkookresowej) AS przesunie się do AS1. Zauważmy, że ten sam skutek wywoła przesunięcie długookresowej zagregowanej podaży z AS do AS`. Inflacja kosztowa może być wywołana czynnikami zewnętrznymi np. wzrostem cen strategicznego surowca na rynkach światowych, co spowoduje nabywanie go po wyższych cenach, lub czynnikami wewnętrznymi np. mniejszym urodzajem zbóż, wzrostem płac nominalnych nie związanych ze wzrostem wydajności pracy, lub przez zmonopolizowaną gospodarkę. Inicjatorem wystąpienia mechanizmy inflacyjnego w gospodarce może być państwo, gdy na przykład będzie chciało realizować w większym niż dotychczas stopniu ochronę socjalną ludności. W tym celu powinno ono zwiększyć dochody budżetu poprzez wzrost obciążeń podatkowych gospodarstw domowych i producentów, to spowoduje spadek ich możliwości nabywczych (zagregowany popyt będzie w gospodarce mniejszy), będą tej sytuacji towarzyszyły naciski związków zawodowych na wzrost płac, wzrosną zatem ceny 55 L. Balcerowicz „Wolność i rozwój. Ekonomia wolnego rynku” Wyd. Znak, Kraków 1995 r. i nominalna podaż pieniądza, ale nastąpi jednocześnie na skutek wzrostu cen spadek siły nabywczej (maleje realna podaż pieniądza). Realne wpływy do budżetu będą niższe niż przewidywano, a zatem państwo ponownie podniesie podatki i mechanizm zacznie działać od początku. 3) Inflacja strukturalna – występuje w gospodarce wtedy, gdy struktura popytu na dobra i usługi nie odpowiada strukturze produkcji w gospodarce, producenci jeszcze w danym czasie nie dostosowali swej produkcji do nowych potrzeb, co w konsekwencji prowadzi do wzrostu cen. Inflację strukturalną może wywołać otworzenie gospodarki na rynki zagraniczne. Import produktów może spowodować, że krajowi producenci zostaną zmuszeni do zmiany struktury produkcji (również technologii). W czasie w którym zachodzi proces zmian struktury produkcji w kraju, przejściowo może nastąpić wzrost cen, czyli wystąpi inflacja strukturalna, np. rośnie popyt na samochody małolitrażowe, a producenci jeszcze nie dostosowali swej produkcji do nowych potrzeb, co może doprowadzić do wzrostu cen. Inflacja może przybierać różne rozmiary i w zależności od jej poziomu wyróżniamy: 1) inflację pełzającą – poniżej 1% miesięcznie, czyli 1-9% w skali rocznej, która na ogół jest pod kontrolą rządu (banku centralnego) i nie zakłóca prawidłowego przebiegu procesów makroekonomicznych. 2) inflację galopującą – 1% - 15% miesięcznie, czyli ponad 12% w skali roku, ma ona tendencję do wymykania się spod kontroli i może deformować procesy ekonomiczne 3) megainflację – 15% - 50% miesięcznie, wymyka się ona spod kontroli rządu (banku centralnego) i oddziaływuje negatywnie na gospodarkę, bowiem zanika informacyjna funkcja cen, co zakłóca sygnały rynkowe odbierane przez producentów, trudno jest przewidzieć popyt oraz określić alokację zasobów inwestycyjnych, w gospodarce nie podejmuje się długookresowych działań. Spada realna stopa procentowa, naleje skłonność do oszczędzania, a rośnie skłonność do zaciągania kredytów o stałej stopie procentowej. W gospodarce utrzymują się oczekiwania inflacyjne, pracownicy żądają podwyżek płac nie uzasadnionych wydajnością pracy, co przyczynia się do większego wzrostu cen. 4) hiperinflacja – powyżej 50% miesięcznie rosną ceny. W gospodarce ceny wzrastają w „kosmicznym tempie” i trudno jest przewidzieć granicę tego wzrostu (np. na Węgrzech od sierpnia 1945 roku do lipca 1946 roku ceny rosły średnio 19.800% miesięcznie), z życia gospodarczego zastaje wyeliminowany rachunek ekonomiczny i wszelka racjonalność gospodarowania, a ich miejsce zajmuje anarchia gospodarcza oraz irracjonalność w zachowaniu producentów i konsumentów. Następuje ucieczka od bezwartościowego pieniądza, czyli dolaryzacja gospodarki, a w konsekwencji na rynku dominuje wymiana barterowa (towar za towar). Prowadzi to do załamania całej gospodarki, następują wstrząsy polityczne i społeczne. 1.1.3. Środki polityki gospodarczej w walce z inflacją Inflacja w gospodarce wywołuje negatywne skutki dla producentów, konsumentów i państwa, ale są też podmioty które na niej zyskują. Głównymi negatywnymi skutkami inflacji w gospodarce jest wpływ na redystrybucję dochodów i niewłaściwą alokację zasobów. 1) Redystrybucja dochodów. Konsumenci i producenci uzyskują dochody o których wysokości decyduje rynek (np. akceptacja rynkowa przedstawionej oferty sprzedaży), gdy ceny rosną to maleją dochody realne (spadek siły nabywczej pieniądza), stąd niektórzy uczestnicy rynku mogą poprzez wpływ na swoje dochody (np. wzrost cen świadczonych usług), utrzymać je na nie zmienionym poziomie, a inni którzy nie mają wpływu na swoje dochody np. emeryci, renciści realnie tracą. Inflacja powoduje zatem transfer (przepływ) uzyskanych dochodów wcześniej od tych którzy na niej tracą do tych którzy na niej zyskują. 2) Niewłaściwa alokacja zasobów. Na skutek zjawisk inflacyjnych alokacja zasobów w gospodarce przestaje być kierowana przez rachunek ekonomiczny i ulega irracjonalnym zachowaniom producentów i konsumentów. Podaż i popyt zostają zniekształcone na skutek panicznego wykupu produktów na zapas oraz przez pozbywanie się pieniędzy za wszelką cenę. Straty powstałe w wyniku inflacji to: a) straty pieniądza gotówkowego (spadek siły nabywczej spowodowany wzrostem cen) b) straty instytucji kredytowych (banków), które udzielają kredyty o stałej stopie procentowej i stąd banki obecnie stosują zmienną stopę procentową c) straty pracowników sfery budżetowej, których dochody uzależnione są od wysokości wpływów do budżetu i decyzji administracyjnych (decyzje o podwyżce płac w tej sferze dokonywane są opóźnieniem) d) straty wynikające z trudności organizowania gospodarki, gdyż inflacja zwiększa niepewność (ryzyko), utrudnia planowanie, inwestowanie, a także dokonanie ekonomicznej oceny efektów gospodarczych. Na inflacji zyskują te podmioty, które ją przewidziały i na przykład zakupią towar taniej a potem sprzedadzą drożej (np. handlowcy), są to zakupy spekulacyjne, zyskują też dłużnicy, którzy spłacają swoje zobowiązania przy względnie stałym oprocentowaniu. Przeanalizowanie w gospodarce przyczyn wzrostu ogólnego poziomu cen, czyli określenie typu inflacji, pozwala rządowi na określenie sposobu walki z nią. Polityka antyinflacyjna to zespół decyzji i działań zmuszających do ograniczenia inflacji do poziomu, który nie zagraża sprawnemu funkcjonowaniu gospodarki. W walce z inflacją rząd stosuje odpowiednią politykę monetarną, czyli ogranicza nominalną podaż pieniądza (restrykcyjna polityka pieniężna) poprzez odpowiednie kształtowanie stopy procentowej. Narzędzie takie pozwala kontrolować wypływ pieniądza i jednocześnie zachęca do oszczędzania. Dla przykładu podniesienie stopy procentowej ponad stopę inflacji zachęca do oszczędzania, co powoduje spadek popytu w gospodarce, ale też zmniejsza to skłonność inwestorów do zaciągania kredytów, ograniczeniu ulega wypływ pieniądza. ten mechanizm zastosowano w 1990 r. w naszej gospodarce, czyli wzrost stopy procentowej, spowodowało to wzrost kosztów produkcji i dało impuls do wzrostu cen, ale gdy na rynku nastąpił spadek popytu, to wzrost, cen jako ratunek przed spadkiem realnych dochodów nie jest skutecznym narzędziem, gdyż wywołało to spadek sprzedaży. Przedsiębiorstwa zagrożone upadkiem zaczęły zmniejszać koszty zwalniając pracowników. W walce z inflacją obok stopy procentowej znaczenie ma także polityka walutowa. Rząd w Polsce wprowadził i utrzymał stały kurs walutowy, co spowodowało przywrócenie wiarygodności złotówce i powstrzymało ucieczkę od złotego, a wyższa stopa procentowa rachunków bankowych uczyniła rachunki złotowe atrakcyjniejszymi od rachunków dewizowych. Stały kurs walutowy pozbawił też producentów nadziei na wzrost efektywności eksportu kosztem podrożenia importu, co zmobilizowało ich do restrukturyzacji produkcji, obniżki kosztów, tak aby ceny produktów krajowych były konkurencyjne. Walka z inflacją, to również odpowiednia polityka fiskalna, czyli ograniczanie wydatków państwa i wzrost podatków (ekspansywna polityka fiskalna). W gospodarce polskiej zbudowano nowy system podatkowy, wprowadzono podatek bezpośredni (dochodowy) od osób fizycznych i prawnych, podatek pośredni od towarów i usług (VAT) i podatek akcyzowy. Te podatki ustabilizowały dochody budżetu państwa i spowodowały ich zwiększenie Jeżeli w gospodarce zachodzą zmiany w strukturze popytu, a jednocześnie nie zachodzą zmiany w strukturze podaży, to wtedy rząd może podjąć działanie w ramach polityki strukturalnej. Polityka strukturalna to działanie zmierzające do zmiany nieefektywnej struktury produkcji na proefektywnościową, poprzez umożliwienie producentom reagowania na bodźce wypływające z rynku. Walka z inflacją strukturalną w naszej gospodarce to między innymi prywatyzacja przedsiębiorstw, zwiększenie konkurencyjności (np. przez demonopolizację handlu detalicznego i hurtowego, ulgi podatkowe dla nowych przedsiębiorstw) oraz pobudzenie konkurencyjności zewnętrznej (zmniejszanie ceł importowych, popieranie działalności firm z udziałem kapitału zagranicznego, itp.). 1.2. BEZROBOCIE POJĘCIE I MIERNIKI 1.2.1. Rodzaje bezrobocia W każdej gospodarce oprócz rynku dóbr i pieniądza istnieje rynek pracy, który w Polsce wykształcił się dopiero po zerwaniu z podstawową zasadą socjalizmu – prawem do pracy. Zgodnie z tym prawem, każdy obywatel bez względu na wykształcenie, zawód czy posiadane kwalifikacje miał prawo do pracy i musiał ją otrzymać, a zwolniony z jednego miejsca pracy, otrzymał prawie natychmiast zatrudnienie w innym zakładzie. Sztucznie zatem tworzono popyt na pracę, który zawsze przewyższał podaż pracy. W takiej sytuacji trudno było mówić o tym, że rynek pracy działał właściwie, a także nie spełniały w nim roli mechanizmy rynkowe. Dopiero transformacja gospodarki, a wraz z nią stworzenie warunków prawno-ekonomicznych, pozwoliły wykorzystać kapitał ludzki na zasadach rynkowych, czyli opartych na prawie popytu i podaży. Na rynku pracy przedmiotem obrotu jest szczególny produkt (towar) nazywany pracą, który nabywają producenci po określonej cenie, tj. płacy. Jeżeli rynek pracy działa na zasadach konkurencyjnych, to popyt na pracę i podaż pracy (w punkcie przecięcia tych wielkości ) określają wysokość płacy realnej. Popyt na pracę, pozostaje w ujemnej zależności z wysokością płacy realnej. Zgłaszają popyt na pracę pracodawcy, którzy będą zatrudniali mniej pracowników przy wysokich stawkach płacy realnej, a przy stawce niższej – więcej. Funkcja popytu na pracę (LD) ma nachylenie ujemne. Zgłaszany przez pracodawców popyt na pracę zależy od popytu rynkowego zgłaszanego na wytwarzane produkty, od wydajności pracy, od ceny rynkowej produktu, kwalifikacji pracowników, itp. Podaż pracy (LF), to dodatnia zależność między wysokością płacy realnej oferowanej pracownikom na rynku pracy, a liczbą pracowników chętnych za tę płacę podjąć pracę. Zatem im wyższa stawka płacy realnej, tym więcej osób będzie skłonnych podjąć pracę , a przy niższym poziomie płacy realnej – mniej osób. Podaż pracy na rynku pracy zgłaszają pracownicy, po przeanalizowaniu kosztu alternatywnego, czyli utraconej indywidualnej korzyści wynikającej z czasu wolnego. Innymi słowy jeżeli: satysfakcja z pracy < satysfakcji z czasu wolnego to pracownik nie podejmie pracy, gdy: satysfakcja z pracy > satysfakcji z czasu wolnego to pracownik podejmie pracę. Podaż na rynku pracy stanowią zasoby siły roboczej (zasoby pracy), czyli wszyscy ci, którzy chcą i mogą pracować, oraz nie pracujący, którzy mogą pracować i deklarują chęć podjęcia pracy, ale w danym czasie nie mogą jej znaleźć. Zasoby pracy N = Zatrudnieni L + Bezrobotni U Pracujący i bezrobotni to razem aktywni zawodowo, a reszta ludności w wieku do 15 lat, oraz wieku emerytalnym, to ludność bierna zawodowo. Rysunek 6.3. Aktywni zawodowo i bierni zawodowo Pracujący (L) Bezrobotni (U) AKTYWNI ZAWODOWO BIERNI ZAWODOWO (uczniowie, emeryci, osoby, które nie chcą pracować, gospodynie domowe) Analiza struktury bezrobocia, wskazuje, że szczególnie dotkliwe jest bezrobocie długookresowe (w krajach wysoko rozwiniętych za takie bezrobocie uważa się już półroczne pozostawanie bez pracy), gdyż powoduje ono znaczne zmniejszenie szans na znalezienie pracy, a także pociąga za sobą cały szereg negatywnych skutków, jak bieda, stres, uzależnienia, wyobcowanie, itp. Podobnie negatywne następstwa wywołuje bezrobocie ludzi młodych oraz w podeszłym wieku. Osoby młode nie mają najczęściej doświadczenia zawodowego, a firmy niechętnie w czasie kryzysu wydają pieniądze na szkolenia pracowników, również osoby w podeszłym wieku mają kłopoty ze znalezieniem pracy, bo firmom nie opłaca się ich szkolić, gdyż niedługo odejdą na emeryturę. W Polsce oraz innych krajach realnego socjalizmu występowało bezrobocie ukryte, które występowało zarówno w rolnictwie jak i przemyśle. Bezrobocie ukryte dotyczy ludzi nie ujętych w żadnych statystykach bezrobocia (ludzie ci bowiem pracują). W przemyśle mamy z nim do czynienia wówczas, gdy zatrudnienie jest nadmierne w stosunku do potrzeb firmy, albo gdy część pracowników zatrudnionych jest w niepełnym wymiarze godzin pracy lub na stanowiskach nie wymagających kwalifikacji jakie posiadają. W rolnictwie bezrobocie ukryte występuje, gdy zbyt duża liczba osób utrzymuje się z jednego gospodarstwa rolnego. Różne powody sprawiają, że ludzie nie mają pracy, stąd ekonomiści rozróżniają wiele odmian bezrobocia, a znajomość ich, pozwala na stosowanie różnych środków zaradczych w celu walki z bezrobociem. W nowoczesnej analizie bezrobocia duże znaczenie mają zachowania osób pozostających bez pracy – w związku z tym wyróżniamy bezrobocie dobrowolne i przymusowe. Rysunek 6.4. Sytuacja na rynku pracy6 płaca realna AI W1 W * 0 A B E LF C F LD N1 N * N0 liczba pracowników Krzywa LD przedstawia popyt na pracę, krzywa LF – zasoby siły roboczej (jest to tak zwana podaż hipotetyczna), natomiast AI liczbę pracowników skłonnych podjąć pracę przy różnych poziomach płacy realnej (jest to tak zwana podaż faktyczna). Łatwo zauważyć, że im wyższa płaca realna, tym bardziej zmniejsza się odległość między krzywymi LF i AI, gdyż wzrost płacy powoduje obniżenie względnej atrakcyjności zasiłku dla bezrobotnych, co sprawia, że mniej osób rejestruje się jako pozbawione pracy, tylko po to, aby otrzymać zasiłek. Krzywa AI – podaży faktycznej nie pokrywa się z krzywą LF – podaży hipotetycznej również dlatego, że zawsze w gospodarce istnieje pewna liczba osób zmieniających pracę, a także nie wszyscy pozostający bez pracy będą skłonni podjąć pracę przy danym poziomie płacy realnej. Równowaga na rynku pracy powstaje w punkcie E, tj. w punkcie przecięcia krzywych LD i AI (popytu i faktycznej podaży), a odcinek EF wskazuje poziom bezrobocia naturalnego (dobrowolnego). Bezrobocie to, powstaje z wielu przyczyn, jak na przykład, niektórzy rejestrują się jako bezrobotni, aby otrzymać zasiłek dla bezrobotnych, część osób szuka atrakcyjniejszej pracy. Dobrowolne (naturalnie) bezrobotni należą do zasobu pracy (N0), lecz nie chcą podjąć pracy, przy płacy równowagi W*, przy tej płacy realnej chce podjąć pracę N* osób. Jeżeli na rynku pracy obowiązywać będzie płaca realna W1 (np. na skutek akcji protestacyjnej inspirowanej przez związki zawodowe), to zatrudnienie znajdzie N1 osób. Wielkość bezrobocia w tej sytuacji obrazuje linia AC, na bezrobocie to składać się będzie bezrobocie dobrowolne BC – nadwyżka podaży hipotetycznej nad faktyczną, przy poziomie płacy W1, oraz bezrobocie przymusowe AB – nadwyżka podaży faktycznej nad popytem na pracę, zgłaszanym przez przedsiębiorstwa, przy poziomie płacy realnej W 1. Odcinek AB odpowiada zatem liczbie pracowników skłonnych podjąć pracę przy danej stawce płacy realnej i nie będący w stanie znaleźć zatrudnienia. Przymusowo bezrobotni, to ci spośród aktywnych zawodowo, którzy nie mogą znaleźć pracy za obowiązującą na rynku płacę. Wśród czynników decydujących o tym, kto w konkretnej sytuacji znajduje się w gronie przymusowo bezrobotnych może decydować: wiek, płeć, kwalifikacje, szczęście, staż pracy, protekcja, itp. Z punktu widzenia przyczyn najczęściej wyróżnia się następujące rodzaje bezrobocia (rys. 6.5.): 6 Źródło: D. Begg, R. Dornbusch, S. Fischer – „Ekonomia“ t. 2 PWE, W-wa 1992, s. 230 Rysunek 6.5. Rodzaje bezrobocia Bezrobocie Przymusowe (cykliczne) Dobrowolne (naturalne) Frykcyjne Strukturalne Bezrobocie frykcyjne (przejściowe) – to niemożliwy do obniżenia minimalny poziom bezrobocia występujący w każdej gospodarce. Tworzą je osoby pozbawione pracy w krótkim okresie czasu, co najczęściej jest związane ze zmianą miejsca pracy (poszukiwanie pracy lepiej płatnej, bliżej miejsca zamieszkania), zawodu lub miejsca zamieszkania. Bezrobocie frykcyjne jest spowodowane nieustannym ruchem pracowników. Dla przykładu, ten rodzaj bezrobocia dotyczy najczęściej ludzi młodych, którzy szukają dla siebie właściwej pracy, stąd często zmieniają miejsca pracy aby się zorientować w swoich preferencjach i możliwościach. Z bezrobociem strukturalnym mamy do czynienia wówczas, gdy występuje niedopasowanie kwalifikacji siły roboczej do potrzeb gospodarki, tzn. niedopasowanie struktury podaży pracy do struktury popytu na pracę, deklarowanego przez potencjalnych pracodawców. Ten rodzaj bezrobocia związany jest z niewłaściwą polityką w zakresie kształcenia pracowników (np. przestarzałe profile kształcenia szkól uczących zawodu), ale również z nieustannymi zmianami zachodzącymi w gospodarce. Dla przykładu, restrukturyzacja szeregu gałęzi przemysłu (np. ograniczenie ilości przedsiębiorstw działających w przemyśle metalurgicznym, wydobywczym, czy tekstylnym), może spowodować, że część pracowników straci pracę. Ludzie młodzi mogą zmienić zawód, uczestniczyć w szkoleniach przysposabiających do nowego zawodu, ale starsi pracownicy mają często ograniczone możliwości zdobycia nowych kwalifikacji. Bezrobocie strukturalne występuje w sytuacji braku dostatecznej ilości kapitału do stworzenia nowych miejsc pracy, bo gdy zwiększa się liczba osób w wieku produkcyjnym, o wzroście zatrudnienia, a tym samym i wielkości bezrobocia będzie decydowała zdolność całej gospodarki do powiększenia liczby miejsc pracy, a to zależy od dynamiki rozwoju gospodarki i jej konkurencyjności. Bezrobocie cykliczne (innymi stosowanymi nazwami tego bezrobocia są: bezrobocie keynesowskie, koniunkturalne, lub bezrobocie wynikające z braku popytu), wywoływane jest przez okresowe spadki koniunktury gospodarczej. Pojawia się, gdy popyt globalny maleje, a ceny i płace nie dostosowują się dostatecznie szybko i nie przywracają stanu pełnego zatrudnienia. Bezrobocie cykliczne, pojawia się wówczas, gdy – z jakiś powodów popyt w całej gospodarce zmniejsza się, wówczas najpierw rosną zapasy nie sprzedanych produktów, następnie przedsiębiorstwa zmniejszają produkcję, a zatem również maleje zapotrzebowanie na pracę. Bezrobocie takie, może być też wywołane załamaniem się danej gałęzi lub całej gospodarki (faza kryzysowa lub depresji w klasycznym cyklu koniunkturalnym), następują wtedy bankructwa wielu firm, pozostałe zaś ograniczają produkcję (niekiedy w znacznym stopniu) – w ślad za tymi zjawiskami rośnie liczba bezrobotnych, ludzie którzy stracili pracę nie mają szans na znalezienie jej u innego pracodawcy. Dopiero ogólna poprawa sytuacji gospodarczej, czyli przejście do fazy ożywienia przynosi niwelację bezrobocia koniunkturalnego. W modelu klasycznym zakłada się, że giętkie pałace (szybko dostosowujące się do zmian) i ceny utrzymują gospodarkę w stanie pełnego zatrudnienia, stąd pojawienie się w latach trzydziestych wysokiego bezrobocia, spowodowało, iż ekonomiści, zwolennicy kierunku klasycznego mieli pewne trudności z wyjaśnieniem przyczyn powstania bezrobocia. Nazwa bezrobocie klasyczne oznacza rodzaj bezrobocia który pojawia się wtedy, gdy płace są rozmyślnie utrzymywane powyżej poziomu, przy którym podaż pracy równa się popytowi na pracę. Wysoką stawkę wynagrodzenia realnego pracownicy mogą zawdzięczać działalności silnych związków zawodowych, albo ustawodawstwu określającemu wysokość płac minimalnych powyżej stanu równowagi na rynku płacy. Zwolennicy modelu klasycznego, twierdzili, że to siła związków zawodowych, zdolnych do utrzymania płac powyżej poziomu równowagi uniemożliwia w tej sytuacji dokonanie pożądanego procesu dostosowawczego cen i płac w gospodarce. Ekonomiści mówiąc o „pełnym zatrudnieniu” zwykle mają na myśli brak bezrobocia cyklicznego i niski poziom bezrobocia frykcyjnego i strukturalnego, co pozwala zauważyć, iż pełne zatrudnienie nie oznacza, że w gospodarce w ogóle nie ma bezrobotnych. Bezrobocie naturalne nierozłącznie towarzyszy działaniu rynku. Powszechnie zatem określa się w gospodarce naturalną stopę bezrobocia NAIRU – Not Accelerating Inflation Rate of Unemployment, czyli stopa bezrobocia nie powodująca przyspieszania inflacji). NAIRU, stosuje się aby podkreślić, że na rynku pracy brak jest bezrobocia cyklicznego oraz nie występuje bezrobocie przymusowe lub niedobór rąk do pracy, czyli że nie ma w tej gospodarce presji na zmianę poziomu cen i płac. 1.2.2. Mierniki bezrobocia Właściwy pomiar bezrobocia, które jest zjawiskiem niekorzystnym dla gospodarki i społeczeństwa jest sprawą bardzo ważną. Najczęściej stosowanym miernikiem bezrobocia jest stopa bezrobocia (b), która określa procentowy udział bezrobotnych (U) w wielkości zasobów pracy (N). U b 100% N Wbrew pozorom wcale nie jest jasne, co dokładnie oznacza termin „pracujący” i „bezrobotny”, bowiem do której kategorii zaliczyć studenta, który dorabia udzielając korepetycji, albo żołnierza odbywającego służbę wojskową? Oficjalne statystyki rynku pracy nie są zupełnie jednolite. W świetle prawa polskiego za bezrobotnego, uważa się osobę, która jest zdolna do pracy i gotowa do jej podjęcia w ramach stosunku pracy i nie ucząca się w szkole oraz zarejestrowana we właściwym dla swego miejsca zamieszkania rejonowym urzędzie pracy. Ponadto: a) ukończyła 18 lat (z wyjątkiem młodocianych absolwentów) b) nie ukończyła 60 lat (kobiety) i 65 lat (mężczyźni) c) nie nabyła prawa do emerytury lub renty inwalidzkiej d) nie jest właścicielem (ani małżonkiem właściciela) gospodarstwa rolnego o powierzchni powyżej 2 hektarów przeliczeniowych e) nie prowadzi pozarolniczej działalności gospodarczej f) stan zdrowia pozwalający na podjęcie zatrudnienia co najmniej w połowie wymiaru czasu pracy obowiązującego w danym zawodzie g) nieprzebywanie w areszcie tymczasowym lub nieodbywanie kary pozbawiania wolności7 7 Ustawa z 14 XII 1994 r. o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu Dz. U. 1995, Nr 1 poz. 1 wraz z późniejszymi zmianami. Zbiory informacji o rynku pracy, to dane z państwowych urzędów pracy, które określają zatrudnionych i bezrobotnych zgodnie z ustawą o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu, oraz dane zebrane w trakcie tzw. badań aktywności ekonomicznej ludności (BAEL). Badanie aktywności ekonomicznej ludności zgodnie z metodyką Międzynarodowej Organizacji Pracy pozwala na uzyskanie danych w skali międzynarodowej. Zgodnie z metodyką BAEL pracującymi są osoby, które w badanym tygodniu wykonywały przynajmniej przez 1 godzinę pracę zawodową, tzn. prowadziły własną działalność gospodarczą zatrudniając co najmniej jednego pracownika najemnego opracowały na własny rachunek, były zatrudnione w charakterze pracownika najemnego na podstawie stosunku pracy, pomagały bez umownego wynagrodzenia w prowadzeniu rodzinnej działalności gospodarczej lub uczyły się zawodu, otrzymując wynagrodzenie. Do pracujących zalicza się również osoby, które akurat nie pracowały z powodu urlopu, choroby, strajku, przerwy w działalności zakładu oraz pogody (w niektórych krajach do pracujących zalicza się również siły zbrojne). Za bezrobotne, zgodnie z metodyką BAEL, uznaje się osoby, które: a) nie pracowały w ciągu badanego tygodnia b) nie pracowały przez 4 tygodnie (wliczając jako ostatni tydzień badany), i aktywnie poszukiwały pracy c) były gotowe i mogły podjąć pracę. Bezrobotnymi są również osoby, które znalazły pracę i czekają na jej rozpoczęcie (do 30 dni). Na podstawie zebranych informacji BAEL określa a) współczynnik aktywności zawodowej, czyli udział aktywnych zawodowo w liczbie ludności (w wieku 15 lat i więcej) b) wskaźnik zatrudnienia, czyli udział pracujących w liczbie ludności ogółem (w wieku 15 lat i więcej) W Polsce, zgodnie z wynikami BAEL ludność aktywna zawodowa liczyła w 1998 r. 17.162 tys. osób, czyli 44.1% ogółu ludności, a współczynnik aktywności zawodowej ludności w wieku 15 lat i więcej wynosił 57.4%. Kształtowanie się stopy bezrobocia rejestrowanego w Polsce w % przedstawia tabela 6.2. Tabela 6.2. Stopa bezrobocia zarejestrowanego w Polsce w latach 1994-2000 8 Z danych zawartych wyżej wynika, że w latach 1990-1991 tempo wzrostu bezrobocia utrzymywało się na względnie stałym poziomie osiągając na koniec 1992 r. ok. 14%, po tym okresie stopa bezrobocia ustabilizowała się, a na dość wysokim poziomie 16.4 - 16%, natomiast w roku 1995 stopa bezrobocia spadła do 14.9%, a w 1998 do 10.4, a 1999 r. osiągnęła poziom 16.5%. Analizę struktury bezrobocia przeprowadza się na trzech płaszczyznach: a) poziom bezrobocia długookresowego, czyli osoby pozostające bez pracy powyżej 12 miesięcy b) poziom bezrobocia młodzieży, czyli osób do 24 roku życia c) zróżnicowanie przestrzenne bezrobocia. 8 Źródło: http://www.stat.gov.pl/, Dane Społeczno-gospodarcze „Wstępne informacje o gospodarce“. Uważa się, że stopa bezrobocia powyżej 12%, to wysokie bezrobocie, od 7% do 12 %, to średnie bezrobocie, a poniżej 7% to niskie bezrobocie. Koszty związane z występowaniem bezrobocia w gospodarce można podzielić na koszty indywidualne i społeczne. Indywidualne koszty bezrobocia uzależnione są od tego, czy bezrobocie ma charakter dobrowolny (zamiast pracy i zarobku wybiera się zasiłek i świadczenia socjalne, wolny czas i możliwość natrafienia na szczególnie atrakcyjną ofertę pracy), czy przymusowy (bezrobotny chce pracować za obowiązującą stawkę wynagrodzenia, ale nikt nie chce go zatrudnić). Pozostawanie bez pracy z przymusu, wiąże się dla bezrobotnego jedynie z kosztami, a jest to obniżenie poziomu życia (mniejszy dochód rozporządzalny), są to frustracje, konflikty rodzinne, itp. Społeczny koszt bezrobocia, to utracona korzyść w wymiarze makroekonomicznym, którą wyraża wielkość straty PNB. Mierzy się ją za pomocą tzw. luki produktu narodowego brutto, czyli różnicy między wielkością PNB możliwą do osiągnięcia w warunkach pełnego zatrudnienia (tj. przy istnieniu jedynie bezrobocia dobrowolnego) i wielkością PNB faktycznie osiąganą w danym okresie. Amerykański ekonomista Artur Okun (1922-1980) badając gospodarkę amerykańską określił wymierne zależności występujące pomiędzy produkcją zatrudnieniem i bezrobociem, stąd zależność ta przeszła do historii myśli ekonomicznej po nazwą prawa Okuna i jest formułowana następująco: Dla każdego 1% wzrostu rzeczywistej stopy bezrobocia powyżej naturalnej stopy bezrobocia luka PNB powiększa się o 2,5%. Jeżeli zatem założymy, że rzeczywista stopa bezrobocia wynosi w Polsce 10%, a 6% stopa bezrobocia naturalnego, to luka PNB (strata PNB) z tytułu rzeczywistego bezrobocia wynosi 10% 10% 6% 2,5% w takiej sytuacji średnioroczne tempo wzrostu PNB w granicach 3% - 4%, wywołuje korzystne społeczne efekty w postaci spadku stopy bezrobocia rzeczywistego o ponad 1%. Prawo Okuna implikuje, że niezbędne jest określanie tempa wzrostu realnego PNB, jeśli chce się utrzymać bezrobocie na pewnym stałym poziomie. Inne wymierne społecznie koszty bezrobocia związane są z wielkością wypłat transferowych (zasiłki dla bezrobotnych), które pochodzą z podatków bezpośrednich i pośrednich, a więc płaci je większość społeczeństwa, a środki te trafiają do wybranych grup osób. Ponadto, państwo finansuje częściowo programy walki z bezrobociem, na które składają się: rozbudowa sieci urzędów zatrudnienia (ich komputeryzacja), środki sprzyjające zwiększeniu mobilności pracowników, to np. nieopodatkowanie ich wydatków związanych ze zmianą miejsca zamieszkania, w celu lepszej komunikacji, rozwój transportu publicznego (obrzeża miast - centrum), są to środki związane z finansowaniem przez państwo szkolenia zawodowego, umożliwienie absolwentom możliwości zdobycia doświadczeń zawodowych (dotowanie przedsiębiorstw zatrudniających absolwentów szkół na okres próbny), są to również środki związane z tworzeniem w regionach o najwyższym bezrobociu strukturalnym specjalnych stref ekonomicznych, gdzie stwarza się przedsiębiorstwom lepsze niż w innych regionach warunki działalności, tj. ulgi podatkowe, tanie kredyty. Kosztami bezrobocia w wymiarze społecznym są także niepokoje w społeczeństwie, strajki w obawie przed zwolnieniami, frustracje oraz wzrastająca przestępczość. Na zakończenie dodajmy, że istnienie bezrobocia frykcyjnego, a niekiedy strukturalnego, może przynosić gospodarce pewne korzyści, które związane są z lepszą alokacją siły roboczej. Pracownicy o wysokich kwalifikacjach na ogół podejmują pracę w firmach mających znaczącą pozycję na rynku ( gdyż tylko one gwarantują im wysokie wynagrodzenie, stabilność zatrudnienia i sukces zawodowy), zaś zwalnianie z firm tracących pozycję na rynku pracownicy, mogą być efektywniej wykorzystani (ze względu na ich kwalifikacje) w innych podmiotach rynkowych. 1.2.3. Bezrobocie a inflacja Bezrobocie i inflacja to podstawowe problemy makroekonomiczne każdej gospodarki, które są zjawiskami gospodarczo i społecznie negatywnymi, gdyż wyrządzają w gospodarce więcej strat, niż przynoszą korzyści. Często ekonomiści łączą te dwa problemy makroekonomiczne i szukają odpowiedzi na pytanie, czy istnieje związek między bezrobociem i inflacją? A. W. Phillips, ekonomista z Nowej Zelandii, wykładający w Anglii, przeprowadził badania długookresowej zależności między stopą inflacji a stopą bezrobocia w latach 18611957. Badania te wykazały, że występuje wysoki stopień zależności między tymi wielkościami, mianowicie okazało się, że przy wysokiej stopie inflacji występuje niska stopa bezrobocia i odwrotnie, przy niskiej stopie inflacji – wysoka stopa bezrobocia. Na tej podstawie sformułował on krzywą o nachyleniu ujemnym, która w programach nauczania ekonomii nosi nazwę krzywej Phillipsa (rys. 6.6.) Rysunek 6.6. Krzywa Phillipsa stopa inflacji (w %) 9 a b 5 0 4 10 stopa bezrobocia (w %) Krzywa Phillipsa pokazuje, że przykładowo stopie inflacji 5% odpowiada stopa bezrobocia 10% (punkt b), natomiast wyższej stopie inflacji, przykładowo 9%, odpowiada niższa stopa bezrobocia 4%. Tak przedstawiona krzywa Phillipsa ilustruje pewien wybór typu „coś za coś” (inaczej stosunek substytucji). Innymi słowy sądzono, że rząd ma możliwość określania wysokości bezrobocia i inflacji. Wybierając rodzaj polityki fiskalnej i pieniężnej, rząd był w stanie określić poziom łącznego popytu i skalę bezrobocia przymusowego. Wyższy poziom globalnego popytu, wywiera presję na wzrost cen i płac i prowadzi do wyższej inflacji, dając w zamian niższe bezrobocie. Do końca lat siedemdziesiątych ekonomiści byli przekonani, że taka zależność stopy bezrobocia i inflacji występuje. Pod koniec lat siedemdziesiątych dowiedziono w sposób empiryczny na przykładzie wielu krajów, że jednocześnie występował w nich wzrost stopy bezrobocia i stopy inflacji przekraczający w skali roku 5%, krzywa Phillipsa i jej wyjaśnienia przestały być aktualne. W analizie krótkookresowej, możemy przyjąć założenie, że gospodarka osiągnęła poziom pełnego zatrudnienia oraz poziom produkcji potencjalnej, które w długim okresie są stałe, ale proces dostosowania cen i płac przebiega ospale. Oznacza to, że reagując na zaburzenia początkowe płace i ceny podlegają powolnym zmianom, a wówczas gospodarka powraca stopniowo do stanu pełnego zatrudnienia, w miarę jak zmiany cen wpływają rozmiary realnej podaży pieniądza. W sytuacji wyjściowej, kiedy wszystkie rynki są zrównoważone i wzrasta łączny popyt np. na skutek jednorazowego wzrostu nominalnej podaży pieniądza, ceny i płace nie wzrastają natychmiast, co powoduje wzrost realnej podaży pieniądza, a to skolei spowoduje wzrost stopy procentowej, aby zachęcić ludzi do oszczędzania. Wzrost popytu globalnego na dobra doprowadzi do wzrostu produkcji, zatrudnienia i spadku bezrobocia (rys. 6.7.). Rysunek 6.7. Krótkookresowa krzywa Phillipsa stopa inflacji 2% 0 A 5% U E B stopa bezrobocia Rozpoczęto zatem analizę krótkookresowej krzywej Phillipsa w punkcie E, kiedy to inflacja wynosi zero, a bezrobocie równa się naturalnej stopie bezrobocia (U). Konsekwencją wzrostu popytu globalnego jest przejście do punktu A na krzywej, czemu odpowiada wyższa od zera inflacja, gdyż wzrosły ceny, ale wzrost produkcji spowodował też spadek bezrobocia poniżej jego stopy naturalnej U. Gospodarka nie pozostaje w punkcie A na zawsze. Wzrost zatrudnienia i popytu spowoduje powolny wzrost płac, a przedsiębiorstwa rekompensując sobie ten wzrost płac podniosą ceny. Jeżeli ten proces będzie trwał długo w gospodarce, to wzrost cen spowoduje spadek realnej podaży pieniądza, a wówczas stopa procentowa wzrośnie, aby spowodować spadek popytu na realne zasoby pieniądza. Spowoduje to, że popyt globalny zacznie spadać, a bezrobocie wzrośnie. Na krótkookresowej krzywej Phillipsa następowało będzie przesuwanie się z punktu A do E, czyli do stanu równowagi. Podobne rozumowanie można przeprowadzić w odwrotnej sekwencji. Spadek popytu globalnego, spowoduje on spadek płac i cen, a inflacja będzie ujemna (punkt B). Ponieważ ceny i płace przystosują się częściowo do spadku popytu, to spowoduje to wzrost bezrobocia. Przymusowe bezrobocie, które wówczas towarzyszy gospodarce doprowadz do spadku cen i płac podnosząc realną podaż pieniądza, obniżając stopę procentową, a w konsekwencji wpłynie to na wzrost popytu (z punktu B, nastąpi powrót do punktu E). W krótkim okresie, krzywa Phillipsa pokazuje, że wybór pomiędzy inflacją a bezrobociem istnieje tylko w trakcie przystosowywania się gospodarki do gwałtownych zmian poziomu popytu globalnego, a szybkość z jaką gospodarka przesuwa się z powrotem wzdłuż krzywej zależy od stopnia elastyczności cen i płac. Zaprezentowana powyżej analiza pozwala zauważyć, że krzywa Phillipsa ma charakter monetarny (pieniężny). Jeżeli w gospodarce nastąpi wzrost nominalnej podaży pieniądza, to w krótkim czasie spowoduje to wzrost cen i produkcji, którym będzie towarzyszył wzrost zatrudnienia, np. w gospodarce podaż pieniądza wzrasta stale o 10% rocznie, to osiągnie ona stan równowagi długookresowej w punkcie E, co oznacza, że inflacja wyniesie 10% rocznie, płace nominalne będą wzrastały o 10% rocznie, a bezrobocie osiągnie poziom równy naturalnej stopie bezrobocia (U) (rys. 6.8.). Rysunek 6.8. Długookresowa krzywa Phillipsa stopa inflacji 15% A E1 E 10% PC1 PC 0 5% U stopa bezrobocia Jeżeli w gospodarce zmniejszy się podaż pieniądza, to w okresie krótkim nastąpi spadek stopy inflacji i zarazem wzrośnie stopa bezrobocia. Zjawisko to, trwa tak długo, jak długo producenci i pracownicy poddawani są tzw. złudzeniu pieniężnemu (iluzji pieniężnej). Wraz z uświadomieniem sobie przez pracowników, że mają oni do czynienia ze spadkiem płac realnych na skutek wzrostu cen, następuje proces nacisków poprzez związki zawodowe na wzrost płac nominalnych, aby osiągnąć poprzedni poziom realny. Producenci w tym czasie zauważają , że nie tylko wzrastają, ceny ich produktów, ale także surowców i materiałów, energii, transportu, że wzrosła stopa oprocentowania kredytów, a to oznacza, że producenci realnie nic nie zyskali. Pod wpływem nacisków związków zawodowych producenci godzą się na wzrost płac, ale zaczynają jednocześnie ograniczać rozmiary produkcji i zatrudnienia, a więc rośnie stopa bezrobocia, a krótkookresowa krzywa Phillipsa przesuwa się w górę (PC1). Krótkookresowa krzywa Phillipsa (PC) na całej swej długości posiada stałą oczekiwaną przez producentów i pracowników stopą inflacji, która na rys. 6.8. wynosi 10% i odpowiada stopa bezrobocia naturalnego (U), gospodarka jest w stanie równowagi punkt E. W sytuacji rzeczywistego wzrostu ogólnego poziomu cen, a więc gdy faktyczna stopa inflacji wynosi 15%, w krótkim okresie pracownicy i pracodawcy będą przekonani o realnym wzroście ich dochodów, następuje wzrost produkcji i zatrudnienia, czyli spadek bezrobocia (punkt A) do poziomu 5%. Jeżeli jednak podmioty przekonają się, że rzeczywista inflacja nie wynosi 10% a 15%, to wielkość produkcji spadnie, a bezrobocie wróci do stopy bezrobocia naturalnego (U), a krótkookresowa krzywa Phillipsa przesunie się w górę (PC 1), teraz oczekiwana inflacja wynosi 15%, punkt E1. Pionowa długookresowa krzywa Phillipsa, pokazuje, że gospodarka powróci ostatecznie do naturalnej stopy bezrobocia (U) i to niezależnie od tempa inflacji. Innymi słowy, w długim okresie nie istnieje wybór „coś za coś”, pomiędzy inflacją a bezrobociem, stąd nie występuje zjawisko złudzenia pieniężnego i efektu substytucji (inflacji i bezrobocia). W długim okresie nie ma związku między poziomem stopy inflacji i poziomem stopy bezrobocia. Krzywa Phillipsa w długim okresie przyjmuje postać linii prostopadłej do osi oznaczającej stopę bezrobocia. 1.3. WAHANIA POZIOMU AKTYWNOŚCI GOSPODARCZEJ – CYKLE KONIUNKTURALNE Procesy gospodarcze nie przebiegają w sposób harmonijny stąd też wzrost gospodarczy nie jest procesem stałym, ale charakteryzuje go okresowa zmienność. W jednym okresie całkowita produkcja dóbr i usług rośnie, w innym czasie znów spada, czemu towarzyszy wzrost bezrobocia i inflacji, czyli następuje pogorszenie koniunktury gospodarczej. Koniunktura gospodarcza, to wszelkie zmiany aktywności ekonomicznej w gospodarce. Rozróżniamy trzy podstawowe rodzaje wahań: 1) wahania sezonowe – zmiany aktywności gospodarczej dokonują się na przestrzeni roku kalendarzowego i związane są z działaniem czynników przyrodniczych, np. niekorzystne warunki pogodowe mogą spowodować spadek produkcji budowlanej lub produkcji owocowo – warzywnej. 2) wahania przypadkowe – spowodowane zdarzeniami losowymi, np. powódź, pożar, susze, innymi słowy w przypadku tych wahań czynnikami sprawczymi nie są zmiany w działalności gospodarczej, ale zdarzenia losowe. 3) wahania koniunkturalne – zmiany w aktywności gospodarczej, które względnie regularnie powtarzają się i oscylują wokół określonego trendu wzrostu lub spadku, a ich sekwencje następując po sobie układają się w określoną serię i nazywane są cyklem koniunkturalnym (gospodarczym). Trend stanowi przejaw długookresowej zmiany, w górę lub w dół, jakiejś zmiennej ekonomicznej, np. PNB. W długim okresie obraz rozwoju gospodarki ulega wygładzeniu wskutek wyeliminowania wahań krótkookresowych. Długookresowe zwyżkowe lub zniżkowe tendencje rozwojowe ujawniające się w jakiejś dziedzinie działalności gospodarczej, np. produkcji, nazywamy tendencjami rozwojowymi. Cykl gospodarczy jest powracającym, ale nieregularnym wahnięciem poziomu ogólnej działalności gospodarczej, lub zestawem krótkoterminowych wahnięć w górę lub w dół w ramach głównego, długookresowego trendu. Po raz pierwszy zauważono występowanie cyklów koniunkturalnych w Anglii w 1815 roku, a więc w kraju najbardziej uprzemysłowionym i zaczęto wówczas wiązać je z postępującym procesem uprzemysłowienia. W literaturze ekonomicznej w klasycznym cyklu koniunkturalnym wyróżnia się podstawowe fazy (rys. 6.9.). 1) kryzys (lub recesja) 2) depresja (dno cyklu gospodarczego) 3) ożywienie (ożywienie) 4) rozkwit (szczyt koniunktury) Rysunek 6.9. Klasyczny cykl koniunkturalny PNB nd tre jeden cykl rozkwit kryzys depresja ożywie- rozkwit nie kryzys depresja czas 6 - 10 lat Kryzys jest przejawem spadku ogólnej działalności gospodarczej, szczególnie produkcji i zatrudnienia. Pierwszym sygnałem zbliżającego się kryzysu jest spadek giełdowych cen papierów wartościowych, który może przerodzić się w panikę na giełdzie. Pojawienie się punktu zwrotnego w szczytowym okresie koniunktury, zaczyna się od momentu, gdy popyt globalny nie nadąża za wzrostem produkcji, co powoduje powstanie zapasów. Przedsiębiorstwa w pierwszym okresie pojawienia się nadprodukcji, nie obniżają jej znacząco, a jedynie rezygnują z pracy w godzinach nadliczbowych, jednakże gdy w dalszym ciągu rosną zapasy produkcji nie sprzedanej, są one zmuszone do zaciągania kredytów, a to powoduje wzrost stopy procentowej. W tej sytuacji, zaczyna się ograniczenie produkcji i zatrudnienia, rośnie bezrobocie. Spadają też zamówienia na nowe urządzenia wytwórcze, następuje też proces wycofywania się z wielu zawartych kontraktów. Nie sprzedaną produkcję przedsiębiorstwa starają się sprzedać po niższych cenach, co przy wysokich kosztach obniża zyskowność. Banki w obawie przed ryzykiem upadłości firm ograniczają kredyty inwestycyjne i żądają spłaty istniejących zobowiązań. Gospodarka wchodzi w fazę depresji. Przejście w fazę depresji gospodarczej spowodowane jest dalszym spadkiem wydatków inwestycyjnych oraz produkcji. Wiele małych firm bankrutuje, banki ograniczają maksymalnie kredyty. Spadkowi produkcji dóbr inwestycyjnych towarzyszy z reguły mniejszy spadek produkcji dóbr konsumpcyjnych, społeczeństwo ogranicza konsumpcję, zmienia jej strukturę. Pamiętajmy też, że ograniczenie inwestycji w gospodarce nigdy nie spowoduje ich spadku do zera, bowiem utrzymywane są pewne wydatki publiczne finansowane z budżetu państwa, czy budżetów władz lokalnych. Realny PNB w pewnym momencie przestaje spadać tak jak i zatrudnienie, gospodarka funkcjonuje na zwolnionych obrotach, osiągając dno cyklu koniunkturalnego. Dno cyklu jest najniższym punktem cyklu gospodarczego, w którym ogólny poziom działalności gospodarczej przestaje spadać, a bezrobocie utrzymuje się na najwyższym poziomie. Wzrost bezrobocia przyczynia się do spadku płac oraz możliwości nabywczych społeczeństwa, stąd też ceny będą obniżane, a to spowoduje wzrost realnej podaży pieniądza w gospodarce i spadek stopy procentowej, w konsekwencji wzrośnie popyt. Gospodarka przechodzi w fazę ożywienia, wzrastać zaczyna ogólny poziom aktywności gospodarczej (realny PNB i zatrudnienie). Wzrost popytu sprzyja wzrostowi produkcji, a to spowoduje iż wzrosną wydatki inwestycyjne. W gospodarce wzrasta zatrudnienie, a popyt globalny rośnie szybciej od podaży, następuje powolny wzrost cen. Ekspansja inwestycyjna powoduje wzrost zapotrzebowania na kredyty, upowszechnia się wśród inwestorów i producentów atmosfera optymizmu. Fakt ten sprzyja wzrostowi zapotrzebowania na papiery wartościowe, szczególnie akcje, bowiem zaczynają wzrastać przychody przedsiębiorstw, można zatem lokować wolne kapitały w papiery wartościowe, nieruchomości. W tym okresie, następuje również wzrost zapasów w produkcji i handlu gdyż wzrost cen czyni ich gromadzenie opłacalnym (spekulacje co do dalszego wzrostu cen). Ożywienie w gospodarce może trwać aż do momentu gdy gospodarka zbliży się do poziomu pełnego zatrudnienia, inwestycje wykazują swój najwyższy poziom i dalej już przestają rosnąć. Gospodarka weszła w fazę rozkwitu. Punkt szczytu koniunktury pojawia się wtedy, gdy ogólny poziom aktywności gospodarczej przestaje się podnosić, a bezrobocie występuje tylko na poziomie naturalnym. Wzrost wydatków na inwestycje doprowadza do wzrostu zdolności produkcyjnych gospodarki, tak że wielkość całkowitej produkcji przekracza tę z poprzedniego szczytu. W gospodarce zaczynają pojawiać się tendencje do wzrostu cen, gdyż rosną koszty produkcji, bowiem w szczytowym okresie koniunktury przedsiębiorstwa wykorzystują gorsze urządzenia produkcyjne, zatrudniają pracowników o niższych kwalifikacjach, pojawia się tendencja do wydłużenia dnia pracy (godziny nadliczbowe), a pracodawcy wykazują też większą skłonność do ustępowania na rzecz związków zawodowych domagających się wyższych płac. Wzrostowi dochodów towarzyszy wzrost skłonności do oszczędzania co powoduje spadek wydatków na konsumpcję i zapasy produkcji rosną. Gospodarka przechodzi do kolejnego cyklu koniunkturalnego. Obecny przebieg cyklu koniunkturalnego różni się od klasycznego, gdyż występują dodatkowe czynniki jak zmiana struktury produkcji wywołana postępem technicznym, a przede wszystkim interwencyjna polityka państwa. We współczesnym cyklu koniunkturalnym uległa wydłużeniu faza kryzysu i depresji, czyli tzw. okresu recesji (rys. 6.10.) Państwo stara się obecnie przedłużyć okres dobrej koniunktury nie dopuszczając do jej przegrzania, oraz zapobiec kryzysowi. W warunkach kryzysu państwo ułatwia i przyśpiesza wyjście z tej sytuacji. Rysunek 6.10. Współczesny cykl koniunkturalny PNB jeden cykl ek spa a nsj re ce sja czas 3 - 4 lat W mechanizmie długofalowego wzrostu i cyklu koniunkturalnego znaczącą rolę odgrywają rosnące wydatki konsumpcyjne trwałego użytkowania, np. w budownictwo mieszkaniowe, zakup samochodów, komputerów, itp. Wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych na dobra trwałego użytkowania niewiele się zmniejszają w warunkach recesji gospodarczej, gdyż konsumenci starają się podtrzymać zwyczajowy poziom posiadanych dóbr, a zatem dokonują ich wymiany na nowocześniejsze, czemu sprzyjają nagromadzone oszczędności oraz rozbudowany system kredytów. To sprzyja stabilizacji koniunktury gospodarczej i zmniejsza amplitudę wahań. Jak wynika z rysunku 6.10., fazy ekspansji stały się dłuższe, a fazy recesji (płytkich kryzysów gospodarczych) uległy skróceniu, cykl stracił na swojej regularności. Poza tym, gdy w gospodarce zapasy wzrastają ponad przyjęte normy, to następuje spadek zamówień, którym towarzyszy pewien spadek produkcji, trwający do momentu wyczerpania zapasów. Wówczas następuje ponowny wzrost zamówień, wynikiem czego jest ożywienie produkcji. Procesy ożywienia produkcji sprzyjają m. in. zamówienia rządowe. Ekonomiści wykorzystują do przewidywania stanu gospodarki miary, które są określone mianem wskaźników pilotujących. Wskaźnik pilotujący (ceny akcji, bezrobocie) to taki wskaźnik aktywności gospodarczej, który wykazuje tendencję do wzrostu lub spadku na kilka miesięcy przed zmianą tendencji kształtowania się ogólnych wskaźników poziomu aktywności gospodarczej, takich jak realny PNB. Wskaźnik współbieżny, wskaźnik dochodów osobistych, produkcji przemysłowej, przemysłu przetwórczego, obrotów w handlu zmienia się mniej więcej jednocześnie z ogólnym stanem gospodarki, opisywanym poziomem realnego PNB. Wskaźnik reagujący ze zwłoką (podstawowa stopa oprocentowania, przeciętny czas pozostawania bez pracy, koszty pracy) to taki wskaźnik, który wykazuje tendencję do wzrostu lub spadku kilka miesięcy po zmianie tendencji kształtowania się ogólnych miesięcy po zmianie tendencji kształtowania się ogólnych wskaźników poziomów aktywności gospodarczej, takich jak realny PNB. Trudno jest obecnie odpowiedzieć na pytanie, co jest przyczyną występowania cyklów koniunkturalnych w rozwiniętej gospodarce rynkowej? Ekonomiści poszukując przyczyn pojawiania się cykli koniunkturalnych odwołują się do teorii cyklu politycznego (rząd aby wygrać zbliżające się wybory stosuje na początku swej kadencji restrykcyjną politykę fiskalną i pieniężną, co powoduje spadek produkcji, a następnie tymi samymi metodami pobudza popyt i doprowadza do sprzedaży nagromadzonych wcześniej zapasów), okresowe zmiany w handlu zagranicznym (wówczas wahania koniunkturalne przenoszone są z jednego kraju do drugiego, np. załamanie się wymiany z byłym Związkiem Radzieckim), albo wahania koniunktury wywołują zmiany w wielkości wydatków inwestycyjnych (gdy rosną oczekiwania producentów do możliwości zwiększenia przyszłych zysków, wtedy zwiększają oni produkcję i inwestycje, jest to zasada przyspieszenia – akceleratora, która mówi o tym że dla producentów podstawą oceny wielkości przyszłych zysków jest dotychczasowe tempo produkcji, jeśli tempo to jest stałe to poziom inwestycji jest niezmienny, jego zwiększenie może jedynie wywołać przyśpieszony wzrost efektów wytwórczych). Wymienione przyczyny pojawiania się cykli koniunkturalnych nie są listą zamkniętą, gdyż zmieniająca się rzeczywistość gospodarcza poszczególnych krajów świata, dostarcza co pewien czas nowych koncepcji.