Jan Dąbrowski Społeczne koszty/społeczne zyski Zainteresowanie przedsiębiorczością i sposobami jej promowania wynika przede wszystkim z tego, że tworzenie nowych firm to zarazem tworzenie nowych miejsc pracy – a z tym we współczesnej gospodarce jest co raz większy problem – jak i szansa na nowe innowacje na rynku. Nowe firmy to jednak coś więcej – za każdym razem, gdy firmie udaje się nie tylko stanąć na nogi, ale także rozwinąć skrzydła, w społeczeństwie pojawia się kolejna pewna siebie i samodzielna osoba. Sukces w biznesie zmienia człowieka, czyni go bardziej pewnym siebie i jak pokazują liczne badania zmienia go nie tylko w sposobie patrzenia na rynek i możliwości własnych na nich działań, ale w sposób bardziej ogólny, będąc mocnym zakotwiczeniem do rosnącej samooceny, poczucia skuteczności i wiary we własne siły. Ten efekt przedsiębiorczości jest szczególnie ważny dla tych osób, którym tego poczucia szczególnie brak. Dlatego przedsiębiorczość budzi zainteresowanie jako sposób wyrównywania szans społecznych dla różnych grup, które na tradycyjnym rynku pracy spotykają się z dyskryminacją, a także przywracania na rynek osób z niego wykluczonych. Przykładowo, w większości krajów obserwuje się duże zainteresowanie zakładaniem własnej firmy wśród imigrantów. Wynika to nie tylko z przepisów dotyczących pozwoleń na pracę, ale także z tego, że praca na własnych warunkach ułatwia imigrantom, szczególnie świeżej daty odnalezienie się na rynku i podjęcie pracy zgodnej z własnymi kompetencjami i aspiracjami. Zakładanie własnej firmy może być także sposobem na wychodzenie z bezrobocia. Szczególnie w ramach Unii Europejskiej na programy adresowane do bezrobotnych zawierające elementy szkoleń lub wręcz dotacji na założenie własnej firmy łoży się namaże środki. Warto dodać, ze takie działania mają też wielu krytyków wskazujący na niewielką efektywność tego typu programów – wiele firm tworzonych przez bezrobotnych działa krótko i na małą skalą. Z drugiej jednak strony można właśnie wskazać na społeczne zyski tego typu działań. Osoby bezrobotne często mają trudność nie tylko ze znalezieniem pracy, ale z samym motywowanie się do jej szukania. Bycie wykluczonym z rynku wpływa na obraz samego siebie i spadek wiary we własne możliwości. Doświadczenie zakładania firmy, jej prowadzenia, nawet jeśli jest to niezbyt rozległa skala działalności, radykalnie zmienia te tendencje – przywraca człowiekowi wiarę w siebie i wyposaża go na powrót w kompetencje cenione na rynku pracy. Podobnie można spojrzeć na programy wspierające przedsiębiorczość wśród osób niepełnosprawnych, starszych wiekiem, kobiet wracających na rynek pracy po przerwie związanej z wychowywaniem dzieci. Dla wszystkich tych osób zakładanie własnej firmy lub chociaż proces przygotowywania się do tego stanowi bodziec prorozwojowy. Naturalnie przedsiębiorczość i programy na jej rozwój to nie tylko zyski, ale też koszty. Po pierwsze można zastanawiać się nad efektywnością wydatkowanych środków publicznych na ten cel. Po drugie w wielu wypadkach przygoda z zakładaniem własnej firmy kończy się porażką, a to może być źródłem stresu, a nawet przyczyną załamania psychicznego. Niemal zawsze oznacza także stary w wymiarze materialnym, finansowym. Po trzecie w wielu wypadkach można zastanawiać się, czy niektórzy przedsiębiorcy nie wytwarzaliby by większej wartości pracując jako pracownicy najemni. Wreszcie przedsiębiorczość podejmowana niejako z musu, z braku istnienia alternatywnych sposobów zarobkowania może wcale nie być tak satysfakcjonująca i być postrzegana raczej jako obciążenie niż źródło osobistego rozwoju. Bo mówiąc o przedsiębiorczości warto pamiętać, że jest to duża zmiana dla człowieka i jego dotychczasowego stylu życia – duże obciążenie pracą, konieczność ciągłej dyspozycyjności, ponoszenie odpowiedzialności oraz różnych ryzyk związanych z prowadzeniem firmy dla niektórych może rodzić więcej kosztów psychicznych niż zysk wynikający z bycia samodzielnym i zaradnym.