Fundamenty edukacji. Autor: dr nauk humanistycznych Jan Krajczok W dobie wąskich specjalizacji, jakakolwiek rzetelna i ogólna analiza współczesnego stanu edukacji, bo szczegółowych jest sporo, stanowi zadanie tytaniczne i w konsekwencji, nieco bezczelne. Nawet najbardziej utalentowana jednostka nie podoła zadaniu opisania wszystkich, lub chociaż dominujących, elementów składających się na fenomen edukacji, ponieważ trzeba by objąć refleksją cały obszar nauk społecznych, ze szczególnym uwzględnieniem antropologii, starającej się opisać głównych uczestników procesu edukacyjnego – ucznia i nauczyciela. Z drugiej strony, grzech zaniechania w opisie ogólnych fundamentów edukacji, naraża wszystkich na milczącą akceptację określonych niegdyś podwalin nauczania, a w konsekwencji, na coraz większą anachroniczność szkół i rezygnację z szans jakie niesie współczesność. Istnieje wiele rzetelnych analiz dotyczących mankamentów poszczególnych obszarów współczesnej edukacji, jak również są dostępne analizy opisujące szanse jakie się przed nią wyłaniają. Poniżej artykułu zamieszczone zostały przydatne linki odsyłające do podejmowanej problematyki edukacyjnej. Inspirujące są opisy autorstwa Kena Robinsona, czy Łukasza Turskiego. Godne uwagi są również współczesne odkrycia dotyczące pracy ludzkiego mózgu, który jest wszak poddawany programowaniu w środowisku szkolnym. Wyrazisty opis tych odkryć jest ostatnio prezentowany przez Marka Kaczmarzyka, zajmującego się neurodydaktyką. Mimo wagi powyżej rekomendowanych opisów, nie jest możliwe ich twórcze i pełne wykorzystanie, dopóki nie zostanie określony nowy filozoficzny fundament edukacji, co musi być poprzedzone modyfikacją zastanego dziedzictwa, skutecznie uniemożliwiającego rozwój wychowywania i nauczania. Anachroniczność fundamentów edukacji. Zastane fundamenty, stojące za narodzinami powszechnego systemem edukacji wyrastają z nowoczesnych idei równości wszystkich ludzi, postępu i praw jednostki. Idee te, w formie całościowej lub szczątkowej, pojawiły się w Europie w czasach oświecenia, faworyzującego koncepcję umowy społecznej J. J. Rousseau, czy antropologiczne założenia J. Locka o niezapisanej tablicy. Wiek XIX wzmocnił je Heglowskim założeniem postępu całej ludzkości. Mimo rosnącego w połowie XX wieku krytycznego podejścia wobec komunizmu, Zachód twórczo zaadoptował Heglowski postęp wpisując weń prawa człowieka. Przy oczywistych, przeszło dwustuletnich, sukcesach generowanych przez powyższe idee, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że obserwujemy współcześnie ich jałowość. By to potwierdzić, nie są już konieczne wnikliwe studia nad "Dialektyką oświecenia" M. Horkheimera i T. W. Adorno, czy "Rajem przywróconym" R. Legutki. Idee oświeceniowe nie wytrzymują konfrontacji z faktami. Powszechny system edukacji, którego jakość sukcesywnie jest obniżana przez dziesięciolecia w imię idei równości, nie przyczynił się do pojawienia się tejże równości, a pogłębił stan społecznej frustracji, który wynika między innymi z nieadekwatnych oczekiwań i masowego bezrobocia wśród absolwentów wyższych uczelni. Gloryfikowanie uprawnień jednostek wytwarza kulturę walczących z sobą egoizmów, czemu dodatkowo towarzyszy społeczna alienacja, tak trafnie już pół wieku temu określona przez L. Kołakowskiego. Oświeceniowe idee nie butwieją po raz pierwszy na naszych oczach. Europa Środkowa znalazła w sobie dosyć odwagi ćwierć wieku temu, by stwierdzić, że król jest nagi i powrócić do systemu ekonomicznego poprzedzającego komunizm. Podobna zmiana zachodzi współcześnie w kulturze Europy Zachodniej. Kwestią otwartą jest jednak charakter tej zmiany - kontrolowany, czy też niekontrolowany. Powyższa analiza nie ma na celu podważenia reguły powszechnego szkolnictwa i praw jednostek, a jedynie zakwestionowanie ich absolutnego charakteru. Powszechne szkolnictwo winno istnieć lecz jego celem nie może być milcząco zakładany ideał równości wszystkich ludzi, rozumianej bardzo często jako prawo do samorealizacji. Prawa człowieka są cennym osiągnięciem cywilizacyjnym lecz nie są i nie mogą być traktowane jako cel ostateczny. Analizowane powyżej idee pojawiły się w określonym kontekście historycznym, który można podzielić na część negatywną i pozytywną. Część negatywna była obecna w nadużywaniu władzy dziedzicznej, konfliktach religijnych, czy totalitaryzmach. Oświeceniowe idee w założeniu stanowiły formę ograniczenia wpływu grupy nad jednostką. Pozytywnym kontekstem idei oświeceniowych była kultura wspólnoty i więzi. Była ona obecna na poziomie religijnym, klasowym, lokalnym, czy zawodowym. Industrializacja, globalizacja i rozwój technologii cyfrowych wstrząsnęły znacząco fundamentami tego drugiego kontekstu i jeżeli pozytywny dorobek oświecenia ma trwać w nieco zmienionej formie, to należy odtworzyć pozytywny kontekst oświecenia, w ramach którego powstał ten, do którego nasz krąg cywilizacyjny świadomie się odwołuje. Edukacja obecnie służy jednostkom i stara się być kluczem do zrozumienia siebie i innych, ale powinna również stanowić narzędzie uczące współpracy całych grup. Jeżeli dwa pierwsze elementy są obecne w praktyce szkolnej, to element trzeci istnieje raczej deklaratywnie. Cena zgody na bezwład. W opublikowanej niedawno analizie M. Migalskiego "Dwa toposy w Polsce" autor określa, myślę, że również typowe poza Polską, napięcie pomiędzy ideą wspólnoty i indywidualizmu. Koncyliacyjne twierdzenie o jednakowej prawomocności istnienia obydwu idei jest cenne etycznie, godne zachowania lecz niewystarczające w okresie współczesnych wyzwań, w tym - edukacyjnych. Idea tolerancji nierozerwalnie związana z uprawnieniami jednostek, nie wystarcza współcześnie do biologicznego, ekonomicznego i kulturowego przetrwania zarówno grup ludzkich, jak i jednostek. Egoizmy nie tworzą sumy społecznego dobra i zadowolenia. Przykładowo, indywidualne strategie osiągania celów, nie pozwalają na przemysłowe wykorzystanie innowacji. Podobnie jest z działaniami mającymi wyeliminować smog w polskich miastach. W dobie globalizacji i niemal geometrycznego przyrostu informacji, sukces należy do dobrze zorganizowanych grup, a nie do wybitnych jednostek. Bill Gates i Steve Jobs są ikonami indywidualnego sukcesu, ale był on możliwy tylko dlatego, że działali oni w pobliżu rządowych centrów badawczych. Nawet nagrodę Nobla coraz częściej otrzymują zespoły badawcze, a nie błyskotliwi geniusze. Idea jednostki i wspólnoty. Warto trwać przy ideale powszechnej edukacji i praw człowieka lecz ideały te należy powiązać z wartościami w postaci wspólnoty i współpracy. Wspólnota nie może być współcześnie traktowana jako kategoria wyabstrahowana. Powody takiego podejścia są co najmniej dwa. Po pierwsze, wspólnota rozumiana jako twór postulowany w ramach kultury oświecenia, dowiodła empirycznie swojej iluzoryczności w wypadku faszyzmu, nazizmu, komunizmu, czy kryzysu multikulturowości w Europie. Po drugie, procesy globalizacyjne, faworyzują dobrze zorganizowane, realnie istniejące wspólnoty, narażając na marginalizację i unicestwienie wszystkie te skupiska ludzkie, które są zdezintegrowane. Jeżeli wspólnota nie może być abstraktem akademickim a rzeczywistością, to w wypadku Polski należy rozwijać wspólnotę polską rozumianą po jagiellońsku i jej ideały zaszczepić na gruncie edukacyjnym. Powody takiego podejścia są co najmniej trzy. Po pierwsze, idee jagiellońskie sprawdziły się w praktyce generując społeczeństwo sukcesu ekonomicznego, militarnego i kulturowego. Po drugie, idee jagiellońskie przystają do współczesnej rzeczywistości globalnej, akceptując jednostkowe uprawnienia, różnorodność światopoglądową, narodową i etniczną. Po trzecie wreszcie, wydaje się, że są one stosunkowo dobrze zakorzeniony w społecznej praktyce. Wyzwania dla edukacji w Polsce Poza znalezieniem form edukacyjnych dla promowania idei wspólnoty i współpracy należy znaleźć również formy dla jednoczesnego rozwoju indywidualności i działania wspólnotowego. Wydaje się, że nie jest to możliwe bez zmiany siatki zajęć dydaktycznych, wśród których byłoby miejsce dla dotychczasowej strategii osiągania indywidualnych sukcesów, ale konieczne jest również stworzenie takiej przestrzeni, w której możliwe byłoby pozyskiwanie umiejętności współpracy. Bez takiego rozwiązania siła bezwładu edukacyjnego wzmocni stan zastany, który charakteryzuje się obecnością tak zwanych szkół elitarnych, nastawionych na kształtowanie laureatów olimpiad. Wadą tego stanu jest silna polaryzacja wśród uczniów, nacechowana lekceważeniem, a niejednokrotnie pogardą ,wobec tych, którzy nie osiągają indywidualnych sukcesów. Kultura polaryzacji jest przenoszona poza mury szkoły, po zakończeniu procesu edukacyjnego i przekłada się na słabe umiejętności współpracy wśród ludzi dorosłych. Zadaniem sztabu psychologów społecznych mogła by być próba odpowiedzi na pytanie, dlaczego w społeczeństwie o korzeniach wiejskich słowa "wieśniak" i "prowincja" są jednymi z najbardziej pejoratywnych. Kluczem do zmiany w polskiej szkole są kompetentni dyrektorzy szkół i nauczyciele, których wydaje się być pod dostatkiem. Aktywność tej grupy zawodowej winna jednak być wzmocniona zwiększeniem jej autonomii w działaniu, co jest możliwe poprzez ograniczenie barier biurokratycznych i podniesienie statusu materialnego. Podsumowanie Polskiej edukacji przeszkadza absolutyzowanie oświeceniowego ideału równości ludzi, którego skutkiem jest współczesna kultura indywidualizmu, wyrażana w praktyce szkolnej promowaniem indywidualnych sukcesów, z pominięciem kształtowania umiejętności współpracy. Wspomniane powyżej założenie oświeceniowe jest anachroniczne w dobie globalizacji. Edukacja, przy zachowaniu szacunku dla indywidualizmu, powinna kształtować ludzi zdolnych współpracować miedzy sobą dla dobra własnego i wspólnoty. Idea, nadrzędnej wobec jednostki, wspólnoty powinna odnosić się do ideałów Polski jagiellońskiej, w ramach których jest miejsce dla różnorodności światopoglądowej, narodowej i etnicznej. Kształtowanie nowoczesnego człowieka w polskim systemie edukacyjnym wymaga elastycznej siatki godzin, w której jest miejsce dla kształtowania indywidualizmu przyszłych elit społecznych i jest miejsce dla współpracy jednostek o różnych potencjałach. Zadanie powyższe wymaga zwiększenia autonomii dyrektorów szkół i nauczycieli na poziomie prawnym i finansowym. Przydatne linki: Ken Robinson: https://www.ted.com/talks/ken_robinson_changing_education_paradigms Łukasz Turski: https://www.youtube.com/watch?v=bWBoslanq_E Marek Kaczmarzyk: https://www.youtube.com/watch?v=ivLcmB_Gogc Marek Migalski" http://300polityka.pl/blog/2015/12/25/analiza-migalskiego-dwa-toposy-w-polsce/