globalizacja – wyzwania i zagrożenia

advertisement
1
Zofia Dach
GLOBALIZACJA – WYZWANIA
I ZAGROśENIA
1.1. WPROWADZENIE
Globalizacja dokonuje się co najmniej od pięciu wieków, począwszy od ery
wielkich odkryć geograficznych (na przełomie XV i XVI w.), poprzez wielkie
odkrycia i wdrożenia naukowo-techniczne, po ostatnie lata (przełom lat 80. i 90.
XX w.), w których mamy do czynienia z prawdziwą globalizacją – do głównego
nurtu procesu rozwojowego dołączył Trzeci Świat, a także drugi, wcześniej socjalistyczny.
Globalizacja w sensie ogólnym może być rozumiana jako proces, który jest
tworzony przez zjawiska lub działania o wymiarze ogólnoświatowym. Szerzej
ujmując, globalizacja to historyczny i spontaniczny proces liberalizacji i postępującego wraz z nią scalania funkcjonujących rynków towarów, kapitału i siły
roboczej oraz technologii i informacji w jeden współzależny rynek1. Jest ona zjawiskiem coraz większych związków i rosnących współzależności pomiędzy państwami, grupami państw, ich gospodarek i przedsiębiorstw. Globalizacja oznacza
więc wzrost internacjonalizacji gospodarek krajowych oraz wyraźne przenikanie
i konwergencję rynków.
Należy uświadomić sobie, że globalność zagadnień jest skutkiem gwałtownego rozwoju gospodarczego i cywilizacyjnego XX w. Wiele problemów z uwagi
na powiązania gospodarczo-ekonomiczne, stan techniczny rozwiązań i rozmiar
zachodzących zjawisk staje się problemami na skalę światową. Niektóre z nich
1
G. Kołodko, Wędrujący świat, Prószyński i S-ka, Warszawa 2008, s. 98–114.
14
są powiązane przyczynowo, zazębiają się ze sobą i łączą w szeregi (np. przeludnienie, zanieczyszczenie środowiska, ubytek lasów, gruntów ornych, zasobów
naturalnych, zmiany klimatyczne, epidemie i zarazy, rosnąca przestępczość, terroryzm, szerzenie się narkomanii)2. Wzajemne przenikanie się tych problemów
prowadzi do lawinowego ich narastania, a ich rozwiązanie napotyka coraz większe trudności.
Procesy globalizacji, w których czynnikiem dynamizującym stają się wielkie
korporacje o zasięgu międzynarodowym, prowadzą do zaznaczania się istotnych
podziałów w skali globalnej na centra, semiperyferie i peryferie. Państwa narodowe tracą niektóre swoje funkcje na rzecz struktur międzynarodowych i globalnych. Do potężnych aktorów na scenie globalnej kształtujących świadomość
ludzi należą masowe środki przekazu i elektroniczne formy komunikacji. W sferze kultury zaznaczają się trzy zasadnicze procesy: komercjalizacji, unifikacji
i próby włączania wartości regionalnych do światowego obiegu dóbr i wartości
kultury3. O niektórych z tych procesów i problemach związanych z postępującą
globalizacją traktuje niniejszy rozdział.
1.2. CZYNNIKI KSZTAŁTUJĄCE PROCESY GLOBALIZACYJNE
Siłą napędową globalizacji jest liberalizacja handlu, rynków pieniężnych i kapitałowych oraz rosnące umiędzynarodowienie produkcji, a także szybkie i szerokie wykorzystanie technologii, które znoszą bariery w przepływie towarów,
usług i kapitału.
Panuje dość powszechna opinia, że siłą sprawczą globalizacji są korporacje
transnarodowe, wielkie banki międzynarodowe oraz trzy organizacje: Międzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF), Bank Światowy (World Bank) oraz Organizacja Handlu Światowego (WTO).
Globalizację jako proces, można opisać za pomocą następujących charakterystycznych cech4:
■ przełamywanie granic państwowych w sferze działań społecznych, politycznych i gospodarczych,
2
Z. Dach, Globalne problemy współczesnego świata, Prace Naukowe WSPiM, Chrzanów
2002, nr 6.
3
W. Misiak, Globalizacja – więcej niż podręcznik, Difin, Warszawa 2007, s. 13.
4
Globalizacja polityki światowej, red. J. Baylis, S. Smith, Uniwersytet Jagielloński, Kraków
2008, s. 20; A. Zorska, Ku globalizacji? Przemiany w korporacjach transnarodowych i w gospodarce światowej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2002, s. 14; Międzynarodowe stosunki
gospodarcze, red. J. Rymarczyk, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006, s. 417–418.
15
■ integrowanie (scalanie gospodarek na różnych poziomach przez ścisłe
łączenie funkcjonowania rozproszonych po całym świecie podmiotów,
w ramach powiązań kooperacyjnych, handlowych, inwestycyjno-produkcyjnych),
■ wielopoziomowość (skala świata, sektora, różnych rynków itp.),
■ możliwość koordynacji międzynarodowych systemów,
■ silny związek między postępem nauki, techniki i organizacji,
■ kompresja czasu i przestrzeni (poprzez rozwój środków masowego przekazu),
■ narastanie zjawiska migrującej ludności i wymykanie się go spod kontroli
państw narodowych,
■ złożoność i wielowątkowość (globalizacja rynków pieniężnych i kapitałowych, globalizacja przedsiębiorstw, technologii, rynków pracy, globalizacja stylów życia i modeli konsumpcji, globalny problem dotyczący
ekologii itp.).
W literaturze mówi się również o dialektycznym charakterze globalizacji.
Cecha ta wyraża się w jednoczesnym występowaniu zjawisk lub procesów
o przeciwstawnym charakterze. Zestawia się je w następujące pary5:
■ globalizacja – fragmentaryzacja,
■ integracja – dezintegracja,
■ globalizacja – regionalizacja,
■ homogenizacja – dyferencjacja,
■ globalność – lokalność.
Proces globalizacji kształtuje się pod wpływem wielu różnorodnych czynników. Czynniki te można zagregować w trzech zasadniczych grupach6:
1) postęp naukowo-techniczny,
2) konkurencja międzynarodowa,
3) polityka ekonomiczna państwa.
Działanie wymienionych czynników jest ze sobą powiązane i wzajemnie stymulowane. Najsilniejsze i najbardziej wszechstronne działanie ma pierwszy
z wymienionych czynników. Postęp techniczny „napędza” proces globalizacji,
ale jednocześnie jest „napędzany” przez globalizację. Trwa czwarta rewolucja
przemysłowa, która związana jest z rozpowszechnianiem technik informatycznych, komputeryzacji i internetu niemal we wszystkich formach ludzkiej aktywności, zwłaszcza w przemyśle, usługach finansowych, handlu, biotechnologii,
inżynierii genetycznej, kulturze. Rewolucja informatyczna i telekomunikacyjna
zmieniła oblicze świata. Umożliwia ona szybki i tani przepływ informacji, tworząc dobre warunki dla procesu globalizacji na wszystkich rynkach. Rewolucja
5
6
S. Flejterski, P. Wahl, Ekonomia globalna. Synteza, Difin, Warszawa 2003, s. 23.
A. Zorska, Ku globalizacji…, s. 21–39.
16
internetowa stworzyła perspektywy przesunięcia korzyści skali produkcji na rynek globalny.
Pod wpływem postępu technicznego w znacznej mierze kształtują się też
przemiany międzynarodowej konkurencji. Chodzi o dokonujące się zmiany
w zakresie popytu i podaży, a także warunków i sposobów działania przedsiębiorstw na rynku międzynarodowym. Sprzyjają temu liberalizacja gospodarek
narodowych oraz ich otwieranie się na przepływy dóbr i usług, kapitału i pracy.
Rynek producenta przekształcił się w rynek konsumenta, który to decyduje
o ostatecznym kształcie produktu. Charakterystyczną cechą konsekwencji postępu technicznego dla międzynarodowej konkurencji jest kompresja czasu i przestrzeni. Prowadzi ona do przyspieszenia reakcji przedsiębiorstw na zmiany rynkowe.
Najsilniejszą i czołową grupę podmiotów w gospodarce światowej oraz
w procesie umiędzynarodowienia działalności przedsiębiorstw stanowią korporacje transnarodowe. Są one jednym z głównych aktorów globalnych rynków,
a ich sieci produkcji i dystrybucji przyczyniają się do organizacji i podziału
zdolności wytwórczych we współczesnej gospodarce światowej oraz wpływają
na ich lokalizację. Współczesne korporacje transnarodowe dostosowały swoje
działania do nowych warunków ery globalizacji. Prowadzą bardzo złożoną działalność, obejmującą transfer kapitału, technologii, rozwiązań prawnych, wzorców kulturowych i metod zarządzania oraz rozwój produkcji czy marketingu
w wielu krajach. Mają zdolność integrowania się na różnych szczeblach i poziomach działalności oraz cechują się elastyczną organizacją, co zapewnia im
przewagę konkurencyjną w globalnej gospodarce7.
Rozwój wielkich transnarodowych korporacji jest nie tylko skutkiem postępującej liberalizacji międzynarodowych stosunków handlowych i gospodarczych.
Należy go również widzieć jako niezależny, samodzielny czynnik, przyspieszający, a często wymuszający liberalizację. W celu wyeliminowania kosztownej
walki konkurencyjnej korporacje transnarodowe wchodzą w globalne alianse
strategiczne i podejmują wspólne działania, pozwalające na utrzymanie dominacji na rynku w długim okresie. Jak wiadomo, jedną z form radzenia sobie z presją nasilającej się globalnej konkurencji oraz zapewnienia lepszej pozycji na
rynku są międzynarodowe fuzje i przejęcia. Stanowią one jeden z najbardziej
spektakularnych procesów dostosowań do globalizacji. Coraz częściej jednak
pojawiają się wątpliwości nie tylko co do ich ekonomicznego sensu i rzeczywistych korzyści, lecz także wpływu na rozwój poszczególnych krajów oraz skutków dla zdrowych warunków konkurencji w gospodarce światowej8.
7
Globalizacja. Mechanizmy i wyzwania, red. B. Liberska, PWE, Warszawa 2002, s. 42.
Z. Pierścionek, Fuzje i przejęcia w procesie globalizacji przedsiębiorstw, SGH, IFGN, Warszawa 2001.
8
17
Trzecia grupa czynników kształtujących przebieg globalizacji to szeroko rozumiana polityka ekonomiczna państwa. Wyraża się ona przede wszystkim w integrowaniu oraz tworzeniu i przyjęciu przez państwa korzystnych warunków
współpracy międzynarodowej oraz wspólnych założeń polityki ekonomicznej.
Dzięki swobodnej wymianie handlowej możliwe jest rozszerzenie zasięgu inwestowania, a także możliwa jest zintegrowana działalność globalnie konkurujących firm.
Obecnie największą swobodę międzynarodowej wymiany towarów, usług
i czynników wytwórczych stwarza regionalna integracja gospodarcza. Polityka
integracyjna obejmuje wspólnie prowadzone i zharmonizowane działania państw
członkowskich danego ugrupowania, prowadzące do niwelowania barier i ujednolicania rynku, a także do tworzenia bardziej korzystnych warunków działalności podmiotów zlokalizowanych na terenie integrujących się krajów. Na świecie
funkcjonuje kilkanaście liczących się porozumień o regionalnej współpracy
i integracji. Najważniejsze są jednak dwa ugrupowania: Unia Europejska, obejmująca obecnie 27 krajów, oraz Północnoamerykańska Strefa Wolnego Handlu
(NAFTA), która integruje trzy kraje – USA, Kanadę i Meksyk. Integracja regionalna z jednej strony przyspiesza proces globalizacji, z drugiej zaś w pewien
sposób przeciwdziała mu. Handel światowy staje się w coraz większym stopniu
handlem regionalnym, wewnątrz ugrupowań integracyjnych9.
Znaczący wpływ na proces globalizacji ma wielostronna liberalizacja przepływów zagranicznych inwestycji bezpośrednich oraz harmonizacja warunków
działania zagranicznych filii na świecie. Procesom tym patronuje Światowa
Organizacja Handlu.
1.3. DYLEMATY ZWIĄZANE Z GLOBALIZACJĄ
Globalizacja pozostaje jednym z najbardziej aktualnych i kontrowersyjnych
tematów.
W skali gospodarki światowej korzyści wynikające z globalizacji związane
są z aktywizacją międzynarodowych przepływów towarów, czynników wytwórczych oraz informacji i bardziej produktywnym ich wykorzystaniem, a także –
ze zwiększaniem skali produkcji, pogłębianiem specjalizacji i kooperacji produkcji. Efektem tego rodzaju zmian jest przyspieszenie wzrostu gospodarczego
w świecie i coraz większy dobrobyt społeczeństw. Inną korzyścią jest dostęp do
9
W. Szymański, Czy globalizacja musi być irracjonalna?, SGH, Warszawa 2007, s. 65–68;
Globalizacja. Mechanizmy…, s. 78.
18
zróżnicowanych dóbr konsumpcyjnych, nowych technologii, metod zarządzania
i wiedzy, a także do systemu instytucji, które sprawdziły się w innych krajach.
Wraz z postępującą globalizacją pojawiły się jednak również istotne negatywne następstwa oraz zagrożenia dla rozwoju światowego. Główne z nich to:
■ zagrożenia ekologiczne – niszczenie i zanieczyszczanie środowiska naturalnego (powietrza, wody, ziemi), zmiany klimatyczne, które grożą daleko idącymi następstwami, zanikanie ozonu w atmosferze. Są to skutki
bezpośredniej lub pośredniej działalności produkcyjnej człowieka;
■ zagrożenia ekonomiczne – związane z niebywałym rozrostem rynków finansowych, które okazały się najbardziej podatne na wielkie załamania
kryzysowe10;
■ zagrożenia społeczne – pogłębianie się polaryzacji między krajami biednymi i bogatymi, szerzenie się masowego bezrobocia, nędzy i głodu. Powoduje to nasilanie się napięć i konfliktów zagrażających ładowi społecznemu i poczuciu bezpieczeństwa (przestępczość, brutalizacja życia,
międzynarodowy terroryzm)11.
Jednym z najważniejszych wyzwań, przed którym stoją współcześnie
wszystkie państwa, jest wykorzystanie pozytywnych skutków globalizacji przy
jednoczesnym łagodzeniu skutków negatywnych. Problemem jest jednak to, że
efekty globalizacji są dzielone niesprawiedliwie. Procesy globalizacji prowadzą
do podziału na „zwycięzców” i „pokonanych”.
Koszty i zagrożenia globalizacji odczuwają wszystkie gospodarki, regiony,
gałęzie, przedsiębiorstwa i ludzie, którzy nie odnoszą sukcesów w globalnej rywalizacji. Przez silniejszych rywali są przejmowane korzyści na globalnym rynku, natomiast dla słabszych – pokonanych – globalizacja oznacza dyktaturę ponadnarodowego biznesu. Koncentracja władzy i bogactwa w skali globalnej
osiągnęła poziom, który może wywołać zaniepokojenie o losy świata. Koszty
i zagrożenia w większym stopniu kumulują się w uboższych, słabo wyposażonych, tradycyjnie ukształtowanych gospodarkach większości krajów Trzeciego
Świata. Szczególnie uderzające jest narastanie nierówności w sferze podziału
dochodów. Znany socjolog niemiecki Meinhard Miegel podkreśla, że nie jest
możliwe utrzymanie sytuacji, w której najbogatsze kraje Zachodu zużywają
przeciętnie 17-krotnie więcej tego, co ma do dyspozycji pozostała część ludzkości12.
10
Warto tu przytoczyć stwierdzenie znanego finansisty Georga Sorosa: „Załamanie się światowego rynku finansowego byłoby tragicznym wydarzeniem o niewyobrażalnych konsekwencjach.
Osobiście łatwiej sobie jednak mogę wyobrazić wybuch wielkiego kryzysu niż dalsze funkcjonowanie obecnego systemu” (G. Soros, Soros o sobie, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1998,
s. 198).
11
Z. Sadowski, Transformacja i rozwój, PTE, Warszawa 2005, s. 326.
12
Podano za: W. Szymański, Czy globalizacja…, s. 35.
19
Siła globalnej konkurencji i jej wolnorynkowy charakter w naturalny sposób
kreują dodatkowe zjawiska polaryzacyjne. Polaryzacja ta we współczesnym
świecie nabiera jednak nowego charakteru. W ostatniej dekadzie ze względu na
dynamizm rozwojowy ludnych krajów, a więc Chin, Indii czy Brazylii, trudno
powiedzieć, że rosną nierówności między krajami rozwiniętymi a nierozwiniętymi, ale bez wątpienia rosną nierówności w poszczególnych krajach13.
Przyjmując nawet, że proces globalizacji jest grą z wynikiem dodatnim, występuje efektywność zgodna z wymogami Pareta, ale rośnie zróżnicowanie, z czego wynikają poważne problemy społeczno-polityczne14. Coraz wyraźniej widać,
że im niższy jest poziom rozwoju gospodarczego kraju, tym większe niezadowolenie, frustracja i destabilizacja. Wiele też przemawia za tym, że w szybko rozwijających się krajach w miarę wzrostu gospodarczego nasilają się sprzeczności
i niepokoje. Kraje wchodzące na drogę wzrostu i szybkich zmian tracą bowiem
stabilizację, która cechowała czas ich niedorozwoju, typową dla krajów biednych. Zmiany te stanowią źródła wielu sprzeczności i wyzwalają nowe czynniki
destabilizacji15.
Ogromnym społecznym kosztem globalizacji jest rosnące w skali światowej
bezrobocie. Z perspektywy historycznej substytucja pracy człowieka pracą maszyny w procesie produkcji jest nie do uniknięcia. Coraz większe nasycenie gospodarki kapitałem i wzrost jego produkcyjności, oparty na postępie technologicznym, powodują nieuchronne zmniejszanie się zapotrzebowania na pracę.
Ponieważ rynek pracy w globalnej gospodarce staje się rynkiem globalnym, stąd
miejsca pracy „migrują” tam, gdzie dana praca może być wykonana najefektywniej (tzw. offshoring), lub ludzie migrują tam, gdzie są miejsca pracy. To zaś
w połączeniu z trendami demograficznymi i obniżką kosztów transportu powoduje i będzie powodować nasilenie migracji transgranicznych.
Według szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych ludność Azji stanowi obecnie i będzie stanowiła do 2050 r. ponad połowę ludności świata, z kolei udział Europy w ludności świata zmniejszy się trzykrotnie w ciągu stu lat
(1950–2050). Odwrotnie niż w Europie, udział Afryki w światowej populacji
wzrośnie w tym okresie prawie trzykrotnie16. Zatem trendy demograficzne,
wspierane przez mechanizmy globalizacji, spowodują, że Azja, a być może w niektórych obszarach również Afryka, stanie się bardzo poważnym konkurentem
dla Europy i Stanów Zjednoczonych. Jeśli tempo wzrostu gospodarczego w Azji
13
Ibidem, s. 37.
Efektywność w rozumieniu V. Pareta jest alokacją zasobów, która dając korzyści pewnym
grupom, nie pogarsza sytuacji innych. Dotyczy ona jednak bezwzględnego poziomu dochodów,
a nie względnych relacji. Tak więc mimo spełnienia wymogów efektywności Pareta może ujawniać się niekorzystna sytuacja wynikająca z polaryzacji dochodów.
15
W. Szymański, Czy globalizacja…, s. 46.
16
Podano za: K. Rybiński, Globalizacja w trzech odsłonach, Difin, Warszawa 2007, s. 52–53.
14
20
będzie w dalszym ciągu znacząco przewyższało dynamikę wzrostu w Stanach
Zjednoczonych i w Europie, co jest wysoce prawdopodobne, to właśnie Azja
wkrótce stanie się centrum gospodarczym świata.
Według badań Banku Światowego w latach 2005–2025 liczba osób aktywnych zawodowo w krajach rozwiniętych spadnie o około 20 mln, zaś liczba osób
aktywnych zawodowo w krajach rozwijających się wzrośnie o prawie miliard.
Jednocześnie ze względu na starzenie się społeczeństw, szczególnie w Europie,
nastąpi silny wzrost liczby osób w podeszłym wieku, z 36 na 100 pracujących
do 52 na 100 pracujących. Te tendencje w połączeniu z około pięciokrotną różnicą w przeciętnej płacy między krajami rozwiniętymi i rozwijającymi się nieuchronnie będą prowadziły do wzrostu skali migracji zarobkowej17.
Pełne zrozumienie mechanizmów współczesnych migracji zagranicznych
oraz uwzględnienie korzyści i strat związanych z tym procesem wymaga przede
wszystkim umieszczenia ich w globalnym kontekście.
Bardzo ważnym czynnikiem sprzyjającym globalizacji jest unifikacja wzorców konsumpcji, stylów życia, technologii i kultury. Coraz większa liczba ludzi
na całym świecie ma zbliżony styl życia, podobne aspiracje zawodowe i konsumpcyjne, podobnie się odżywia i ubiera czy spędza wolny czas. W coraz
większym stopniu ludzie poszukują tych samych dóbr, usług i wartości. Język
angielski staje się językiem ogólnoświatowym, a wzorzec amerykańskiej kultury
nierzadko jest bliższy niż rodzimy styl życia. Amerykański socjolog, Georg
Ritzer, określa ten proces jako „macdonaldyzację” społeczeństwa18.
Globalna gospodarka uruchamia procesy, które cechuje wzrost aktywności
w tworzeniu potrzeb i manipulowaniu nimi. Coraz częściej korporacje międzynarodowe w swojej polityce kładą nacisk na współpracę z mediami, by te rozpowszechniały treści kreujące pewien styl życia prowadzący do zakupów. Media
przez zmasowanie danych, powierzchowność i gorączkowe tempo przekazu powodują u odbiorcy chaos poznawczy. Pojawia się wiele niechcianych i niepotrzebnych informacji; zamiast interpretacji zjawisk mamy szum informacyjny
i informacje podporządkowane celom merkantylnym.
Globalny rynek, który manipuluje potrzebami i narzuca konsumpcyjny styl
życia, jest potencjalnym zagrożeniem dla homo sapiens. Chociaż wydaje się
niegroźny, to przez to, że jest wygodny, odwołuje się do ideologii wolności,
swobody konsumpcji można go uznać za niebezpieczny. Paradoksem takiej sytuacji jest to, że nie zdajemy sobie sprawy z konsumpcyjnej presji, która nas
zniewala, dlatego też nie stawiamy oporu19.
17
Ibidem, s. 54.
G. Ritzer, McDonaldyzacja społeczeństwa, Muza, Warszawa 1999.
19
W. Szymański, Globalizacja – wyzwania i zagrożenia, Difin, Warszawa 2001, s. 60–62.
18
21
W ciągu ostatnich lat nasiliły się protesty antyglobalistów przeciwko globalizacji oraz sprzyjających jej elit gospodarczych i politycznych. Demonstracje
przeciwników globalizacji oraz ataki na Organizację Handlu Światowego, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy, Grupę G-7 i wielkie korporacje są coraz powszechniejsze. Protestujący są przekonani, że globalizacja jest
przyczyną wielu poważnych problemów. Według antyglobalistów współczesny
świat dzieli się na część bogatą, zdrową i szczęśliwą oraz część biedną, chorą
i nieszczęśliwą. Twierdzą oni, że podział ten pogłębia się oraz że jest generowany w sposób aktywny i świadomy przez kraje bogate za pośrednictwem wyżej
wymienionych organizacji międzynarodowych20.
1.4. ROLA PAŃSTWA W EPOCE GLOBALIZACJI
Jedno z głównych zagrożeń w procesie globalizacji wiąże się z ograniczaniem funkcji i roli samego państwa. Mechanizmy decyzyjne, które były skuteczne w XX w., stają się niewystarczające w XXI w. i konieczne jest wypracowanie
innych modeli podejmowania decyzji w sprawach dotyczących globalnej gospodarki.
Na światowej scenie politycznej pojawili się nowi aktorzy, którzy zawłaszczyli część prerogatyw państwa, a mianowicie:
■ międzynarodowe ugrupowania gospodarczo-polityczne (np. Unia Europejska),
■ organizacje supranarodowe (np. WTO),
■ koncerny transnarodowe,
■ organizacje pozarządowe (np. Greenpeace).
W literaturze jest to nazywane przekazywaniem władzy przez państwo „w górę”. Jednocześnie państwo część swoich prerogatyw delegowało i nadal deleguje
„w dół” do podległych sobie regionów, organizacji i instytucji różnego szczebla.
W efekcie zakres władzy państwa ulega znacznemu ograniczeniu. Również siła
oddziaływania państwa na podlegającą mu przestrzeń społeczno-gospodarczą, realizowana poprzez tradycyjne narzędzia polityki kursowej, pieniężnej, fiskalnej,
przemysłowej i socjalnej, została w ostatnich latach bardzo ograniczona21.
Polityka kursowa państwa działającego w gospodarce otwartej jest utrudniona – a czasem wręcz zagrożona – przez ogromne przepływy kapitałów, zwłasz20
Szerzej zob.: S. Flejterski, P. Wahl, op. cit., s. 189–200.
S. Flejterski, P. Wahl, op. cit., s. 36–37; A. Zorska, Ewolucja państwa i jego działalności
[w:] Globalizacja. Mechanizmy…, s. 267–270.
21
22
cza krótkoterminowych i spekulacyjnych. Mogą one wywoływać nieoczekiwane
i silne zmiany kursów walutowych niekorzystne dla krajowych producentów lub
eksporterów, a także dla zagranicznych inwestycji bezpośrednich. Mogą też powstać trudności w równoważeniu bilansu płatniczego, zakłócenia na giełdach,
presja inflacyjna itd.
Polityka pieniężna państwa również staje się bardziej uwarunkowana międzynarodowo i rynkowo. Działanie stopy procentowej wyznaczanej przez krajowe banki centralne jest coraz mniejsze wobec coraz większego zintegrowania
gospodarek poszczególnych krajów. Zatem decyzje w zakresie polityki pieniężnej stają się coraz bardziej złożone, a efekty trudniejsze do przewidzenia i mniej
pewne.
Polityka fiskalna jest coraz trudniejsza do realizowania według tradycyjnej
zasady terytorialności, ze względu na rosnące otwarcie gospodarek i intensywne
przepływy międzynarodowe (towarów, usług, kapitałów, ludności). Zwiększa się
liczba podmiotów gospodarczych oraz osób fizycznych, w wypadku których coraz bardziej skomplikowane jest ustalenie miejsca powstawania ich zobowiązań
podatkowych. Tak więc polityka fiskalna państwa wywołuje reperkusje poza
jego granicami, a jednocześnie działania państwa są ograniczane przez politykę
innych rządów.
Polityka przemysłowa, polegająca na wspieraniu przez państwo wybranych
gałęzi przemysłu, w dobie globalizacji właściwie straciła sens ekonomiczny. Polityka przemysłowa musi obecnie uwzględniać znaczenie oraz działalność korporacji transnarodowych w strategicznych przemysłach i z tego względu musi
być bardziej kompleksowa, wyrafinowana i zróżnicowana.
Efekty globalizacji w poszczególnych krajach wyrażają się również w sferze
socjalnej i społecznej, jako wzrost bezrobocia, pogłębianie się różnic płacowych
oraz relatywne obniżanie się płac pewnych grup pracowniczych. Skala oraz intensywność tych niekorzystnych tendencji powodują, że istniejące wieloletnie
układy socjalne nie są już w stanie skutecznie chronić ludzi przed obniżaniem
się ich poziomu życia. Z kolei siła przetargowa związków zawodowych bardzo
osłabła z powodu możliwości przenoszenia produkcji do innych krajów, gdzie są
tańsze siła robocza i surowce.
Przedstawiony wpływ globalizacji na politykę ekonomiczną w kilku wybranych dziedzinach wskazuje, że następują ważne zmiany warunków, zasad
i mechanizmów oddziaływania państwa na gospodarkę danego kraju. W konsekwencji oddziaływanie to staje się coraz mniej autonomiczne i coraz mniej
skuteczne22.
Globalizacja bez wątpienia rodzi sprzeczności między globalnym rynkiem
a państwem. Kształtuje się globalizacja gospodarki, a nie kształtuje się „świato22
A. Zorska, Ewolucja państwa…, s. 270.
23
wy rząd”, który mógłby pełnić funkcje uznawane za niezbędne w normalnej
działalności państwa (neutralizowanie słabości rynku, ograniczanie rozpiętości
dochodowych i warunków życia, przeciwdziałanie degradacji środowiska naturalnego, przeciwdziałanie porozumieniom monopolistycznym itd.).
Nowe spojrzenie na rolę państwa w epoce globalizacji musi uwzględniać
zmodyfikowaną – dostosowaną do wyzwań epoki „nowej gospodarki” – nową
politykę. Wyrażać się ona musi w innych niż dotychczas sposobach koordynacji
działań oraz w tworzeniu nowego międzynarodowego ładu instytucjonalnego.
Ośrodkami polityki makroekonomicznej lub pewnych jej elementów mogą stawać się organy ponadpaństwowe. Oznacza to, że rządy poszczególnych krajów
część kompetencji decyzyjnych w dziedzinie polityki gospodarczej przekazują
wspólnym organom układów zintegrowanych, w których te rządy są reprezentowane. Dotyczy to np. polityki ekologicznej, gdyż wiele zagrożeń związanych
z ochroną środowiska naturalnego ma ponadnarodowy charakter. Również obrona przed kryzysami finansowymi stwarza potrzebę tworzenia nowego międzynarodowego systemu finansowego, czy też szerzący się terroryzm na świecie wymaga współdziałania w skali globalnej23.
Żyjemy w czasach, gdy globalizacja doprowadziła do rozpadu ładu świata,
który opierał się na filarze państwa narodowego, ale nie potrafiono stworzyć
nowego ładu, nowej, spójnej formy funkcjonowania systemu światowego.
Rozpoczęła się gra, w której stare reguły tracą znaczenie, a nowe nie zostały
jeszcze opracowane i wdrożone. W. Szymański trafnie ocenia ten stan rzeczy,
pisząc: „żyjemy w światowym prowizorium systemowym, które cechuje niespójność i przejściowość. Zachowania uczestników współczesnej gospodarki
globalnej można porównać do gry aktorów, którzy pomieszali role. Jedni grają
role ze starej sztuki, inni z nowej, a porozumienie między nimi jest niezwykle
trudne”24.
1.5. POLSKA W PROCESIE GLOBALIZACJI
Transformacja systemowa, liberalizacja ekonomiczna (otwarcie gospodarki)
oraz integracja regionalna z Unią Europejską stworzyły zasadnicze przesłanki
przenoszenia się wpływu globalnych trendów ekonomicznych na charakter i kierunki przemian w gospodarce polskiej.
23
24
Z. Sadowski, op. cit., s. 328–330.
W. Szymański, Czy globalizacja…, s. 69.
24
Globalizacja stwarza dla rozwoju polskiej gospodarki nowe możliwości, ale
rodzi też wiele zagrożeń. Korzyści z globalizacji wynikają25:
■ ze swobody przepływu towarów i usług oraz dostępu do nowych rynków
dla eksportu polskich towarów; konkurencja zagraniczna wymusza poprawę jakości i efektywności produkcji wytwarzanych dóbr i usług przez
krajowych producentów;
■ ze swobody przepływu kapitału; możliwości pozyskania zagranicznego
kapitału dla uzupełnienia zbyt szczupłych wewnętrznych zasobów;
■ z efektywniejszej alokacji zasobów i zwiększenia korzyści ze skali produkcji;
■ z dostępu do nowoczesnych technologii i metod zarządzania, dzięki którym można przyspieszyć modernizację gospodarki;
■ z napływu zagranicznych inwestycji bezpośrednich; dzięki korporacjom
transnarodowym możliwe jest włączenie się w globalne sieci produkcji
i dystrybucji;
■ z podniesienia jakości kapitału ludzkiego.
O rosnącym znaczeniu globalizacji w rozwoju gospodarczym Polski może
świadczyć napływ kapitału zagranicznego. Tylko w ostatnich dziesięciu latach
(1998–2007) Polska zaabsorbowała około 70 mld dolarów bezpośrednich inwestycji zagranicznych, co przyczyniło się do poprawy konkurencyjności gospodarki i zwiększenia jej zdolności eksportowych26. Bez takiego otwarcia Polska
nie byłaby w stanie eksportować towarów w takiej skali, jak to ma miejsce
obecnie – w 2007 r. eksport ten wyniósł 138 mld dolarów (około 36% PKB),
czyli ponad 3,6 tys. dolarów na osobę (w 2002 r. wskaźnik ten wynosił poniżej
1 tys. dolarów)27.
Szczególne znaczenie ma dynamiczny postęp techniczny, kolejna faza rewolucji naukowo-technicznej związana z rozwojem informatyki i sieci. Postęp
techniczny, wraz z ogólnym postępem cywilizacyjnym, kształtuje charakter
współczesnego świata, którego kraje przechodzące transformację są integralną
częścią.
Na udział Polski w procesach globalizacji wpływają dostosowania do wymogów Unii Europejskiej. Procesy te kształtują podstawowe kierunki przemian
25
G.W. Kołodko, Wędrujący świat, rozdz. 4; Globalizacja. Mechanizmy…, rozdz. 14;
M.G. Woźniak, Wzrost gospodarczy w Polsce w latach 90. Czynniki, bariery, perspektywy, Wydawnictwo AE w Krakowie, Kraków 2002, rozdz. 5.
26
Trzeba jednak podkreślić, że filie zagranicznych przedsiębiorstw i spółki z udziałem kapitału zagranicznego mają większy udział w imporcie do Polski niż w eksporcie. Dzięki napływowi
bezpośrednich inwestycji zagranicznych modernizowane są moce wytwórcze głównie w gałęziach
wytwarzających dobra konsumpcyjne, a w znacznie mniejszym stopniu branże z dziedziny produkcji wysokiej techniki.
27
Mały Rocznik Statystyczny Polski, GUS, Warszawa 2008, s. 374 i 459.
25
w kraju, wyznaczają charakter powiązań i współzależności między gospodarką
polską a rynkiem unijnym. Wejście Polski do Unii Europejskiej można potraktować jako istotny etap prowadzący do zwiększenia korzyści z globalizacji.
Proces globalizacji łączy się również z wieloma zagrożeniami, większym niż
dawniej ryzykiem i zależnością od czynników zewnętrznych oraz z kosztami
dostosowań w wielu obszarach działalności.
Oddziaływanie czynników zewnętrznych na warunki rozwoju Polski jest
znacznie większe niż dawniej. Rozwój kraju zależy w dużym stopniu od ogólnej
koniunktury gospodarczej na świecie oraz wydarzeń na światowych rynkach walutowych czy giełdach papierów wartościowych. Gospodarki krajów wschodzących są szczególnie narażone na różne szoki zewnętrzne.
Warto zwrócić szczególną uwagę na dwie grupy zagrożeń28:
■ związanych z funkcjonowaniem globalnych rynków finansowych,
■ wynikających z nasilającej się presji konkurencyjnej na globalnych rynkach towarów i usług.
Kraje należące do grupy rynków wschodzących, do której zaliczana jest
również Polska, są szczególnie podatne na rozpowszechnianie się skutków kryzysów finansowych. Globalizacja rynków finansowych stwarza duże ryzyko dla
banków i instytucji finansowych w związku z gwałtownymi zmianami w kierunkach przepływu kapitału z kraju do kraju, czego teraz jesteśmy świadkami.
Brak odpowiednich regulacji i zabezpieczeń finansowych oraz nieprzygotowanie
instytucji finansowych do gwałtownych ruchów światowego kapitału (w tym
spekulacyjnego) naraża kraj na wysokie wahania kursu waluty krajowej, spadek
opłacalności eksportu i wzrost deficytu budżetowego.
Swoboda przepływu towarów, usług i czynników produkcji oraz możliwości
zakładania przedsiębiorstw na całym świecie prowadzą do nasilenia się konkurencji międzynarodowej i na rynkach wewnętrznych. Zagraniczne firmy i zakładane przez nie filie dzięki przewadze konkurencyjnej (jakość wyrobów, marka,
konkurencyjne technologie, metody zarządzania, kanały dystrybucji) z łatwością
wypierają krajową produkcję, co prowadzi do upadku rodzimych przedsiębiorstw, niezdolnych do sprostania wyzwaniom globalizacyjnym.
Trzeba też dodać, że w latach 2001–2007 znaczne wzmocnienie złotego
osłabiło konkurencyjność rodzimych podmiotów gospodarczych. Tania produkcja z importu, a więc dająca zatrudnienie ludziom, zyski przedsiębiorcom i podatki państwom w innych krajach globu – wypierała krajowe firmy z rynku. Zarazem nieopłacalny eksport doprowadzał do eliminacji wielu przedsiębiorstw.
Sytuacja ta spowodowała znaczący eksport siły roboczej, czyli emigrację zarobkową, zamiast eksportu towarów, jak również utrzymywanie się nierównowagi
28
Globalizacja. Mechanizmy…, s. 324–326.
26
bilansu handlowego i ponowne narastanie zadłużenia zagranicznego do niebezpiecznego poziomu29.
Wymienione wyżej zagrożenia, wynikające z nieuchronnych procesów globalizacyjnych, nakładają na państwo nowe zadania. Państwo postsocjalistyczne, wycofując się konsekwentnie z bezpośredniego i pośredniego kierowania
gospodarką poprzez deregulację, denacjonalizację i prywatyzację, musi troszczyć się o prawo gwarantujące sprawne funkcjonowanie rynków i organizacji
zdolnych do wymuszenia przestrzegania obowiązujących reguł gry ekonomicznej.
A jak było w rzeczywistości? Oceniając politykę społeczno-gospodarczą
Polski po dwu dekadach transformacji z punktu widzenia zdolności dostosowania się do procesów globalizacji, nie można jednoznacznie sformułować pozytywnej opinii. Najogólniej można stwierdzić, że więcej udało się osiągnąć w sferze ekonomicznej niż politycznej. Polityka jest dużo bardziej irracjonalna niż
gospodarka30. Polityka w procesie transformacji okazała się zadziwiająco mało
elastyczna. W konsekwencji w sposób pasywny dostosowywała się do radykalnych zmian, jakie dokonywały się w otoczeniu.
Coraz bardziej skłócone są polskie elity polityczne, brakuje autorytetów, które nadałyby działaniom ludzi prawidłowy kierunek. Polskie partie skupiają się
na sprawach doraźnych i na zaszłościach historycznych, koncentrują się na celach programowych, które w dużym stopniu są nieadekwatne do mechanizmów
rządzących światem w XXI w. Polska transformacja i polityka gospodarcza –
pisze W. Szymański – przebiegały jakby obok globalizacji, a więc w istocie bez
uwzględniania jej mechanizmów, wymogów, wyzwań i zagrożeń31. W czasie
otwierania się na konkurencję zewnętrzną nie podejmowano strategicznych decyzji wspierających podmioty krajowe w przyjmowaniu wyzwań konkurencyjnych otwartej gospodarki. Nie wykorzystaliśmy więc możliwości dużo lepszego
dostosowania się do wyzwań i wymogów globalizacji.
Brak było właściwej polityki prokonkurencyjnej i proeksportowej. Nie było
jednocześnie adekwatnej polityki wpływającej na zakres, strukturę i kształt bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Polska jest przykładem tego, jak łatwo
w warunkach globalizacji i swobodnego przepływu kapitału można uzależnić się
29
G.W. Kołodko, Wędrujący świat, s. 131–132.
Szerzej na ten temat zob.: G.W. Kołodko, Sukces na dwie trzecie. Polska transformacja
ustrojowa i lekcje na przyszłość, referat wygłoszony na VIII Kongresie Ekonomistów Polskich,
Warszawa, 29–30 listopada 2007 r.; L. Zienkowski, Determinanty i perspektywy wzrostu gospodarczego w nadchodzących latach, referat wygłoszony na VIII Kongresie Ekonomistów Polskich,
Warszawa, 29–30 listopada 2007 r.; W. Szymański, Czy globalizacja…, s. 232–242.
31
W. Szymański, Czy globalizacja…, s. 235.
30
27
od kapitału zewnętrznego, głównie spekulacyjnego, co w konsekwencji przyczynia się do spadku suwerenności polityki gospodarczej32.
Ważnym wyrazem niedostosowania Polski do wyzwań globalizacji jest brak
odpowiedniego wsparcia dla rozwoju zasobów ekonomicznych kraju oraz dla
sektorów nowoczesnych opartych na wiedzy i wykorzystaniu kapitału intelektualnego. W Polsce wydatki na naukę i szkolnictwo wyższe należą do najniższych
w Europie. Udział tych wydatków w PKB jest prawie trzykrotnie niższy niż
średni udział w krajach Unii Europejskiej. Postulat wspierania wzrostu jakości
zasobów ekonomicznych, by stworzyć podstawy do rozwoju nowoczesnych gałęzi opartych na wiedzy w dobie globalizacji, jest poza wszelką dyskusją.
Strukturalnym problemem makroekonomicznym w Polsce jest szybszy wzrost
długu publicznego niż PKB i w konsekwencji podtrzymywanie wielu barier
utrudniających dostosowanie się do wyzwań ekonomicznych. W 2007 r. koszt
obsługi długu publicznego osiągnął blisko 28 mld PLN, a więc był znacznie
wyższy od deficytu budżetowego, który w tymże roku wynosił 19 mld PLN33.
Obsługa długu wewnętrznego i zewnętrznego wymaga stabilnego napływu kapitału finansowego, by móc dług rolować (zaciągać nowe pożyczki, by spłacać
stare). Powstaje więc swoiste błędne koło utrudniające rozwój. Aby to zneutralizować, a jednocześnie uzyskać odpowiednią dynamikę inwestycji, potrzeba skutecznego programu naprawy finansów publicznych, a przede wszystkim doprowadzenia do ograniczenia potrzeb pożyczkowych państwa.
Podstawowym argumentem przeciwników globalizacji jest teza o szkodliwym dla państwa wzroście roli wielkich korporacji i osłabianiu przez to roli
państwa, nie zauważając złej jakości rządzenia jako głównej przyczyny34. Kwestia jest bardzo złożona, ale nie starając się o jej rozwiązanie, można tu zgłosić
następujące pytania. Po pierwsze – czy międzynarodowe koncerny przeszkadzają polskiemu rządowi w reformowaniu opieki zdrowotnej i społecznej, poprawianiu prawa, pracy wymiaru sprawiedliwości, policji i innych instytucji
przyczyniających się do poprawy poczucia bezpieczeństwa obywatela i przedsiębiorcy? Po drugie – czy to zagraniczne koncerny wymyśliły kilkadziesiąt instytucji kontrolujących przedsiębiorcę oraz uciążliwe i kosztowne procedury
uruchomienia prywatnej działalności gospodarczej? Przecież za szkodliwą monopolizację strategicznych firm państwowych z sektora energetycznego, paliwowego, gazownictwa, poczty, stacjonarnej telekomunikacji z pewnością nie
odpowiadają międzynarodowe koncerny, tylko polski rząd. Po trzecie – dlaczego
32
W. Szymański, Przyczyny i skutki nadmiernego uzależnienia się gospodarki od kapitału
zewnętrznego [w:] Polska transformacja ustrojowa, Fundacja Innowacja, Warszawa 2004.
33
Zadłużenie Skarbu Państwa, Ministerstwo Finansów, Departament Długu Publicznego,
Warszawa 2008.
34
J. Borowski, Wpływ globalizacji na wzrost gospodarczy, „Optimum. Studia Ekonomiczne”
2006, nr 4.
28
globalizacja nie szkodzi wielu krajom, które były w stanie prześcignąć nasz kraj
pod względem dynamiki wzrostu gospodarczego i zwalczania bezrobocia, a szkodzi Polsce? Takich pytań można postawić wiele.
Reasumując: dla krajów relatywnie ubogich, będących na dorobku – takich
jak Polska – dobra polityka państwa jest najważniejszym instrumentem zapewniającym im odpowiedni poziom konkurencyjności systemowej i możliwości
doganiania krajów wysoko rozwiniętych. Wejście Polski do Unii Europejskiej
i pogłębianie się integracji europejskiej stanowi ważny krok dający szanse na
skuteczne zmierzenie się z wyzwaniami globalizacji, zwłaszcza tymi, które mogą
prowadzić do racjonalizacji współczesnych procesów społeczno-gospodarczych.
1.6. UWAGI KOŃCOWE
W dyskusji na temat społecznych i ekonomicznych skutków globalizacji zaznaczają się dwa nurty. Jeden oparty jest na analizie różnych teorii ekonomicznych i wyciąganiu wniosków co do skutków i przyszłości globalizacji. W ramach drugiego zaś – reprezentowanego przez przedstawicieli opcji liberalnej –
dokonuje się ocen zjawiska globalizacji na podstawie systematycznie prowadzonych badań, obejmujących długie szeregi czasowe. Badania takie prowadzą
m.in. Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, UNCTAD i inne
wyspecjalizowane agendy Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz wiele innych mniej znanych instytucji. Z badań tych wynika, ogólnie rzecz biorąc, pozytywna ocena efektów globalizacji, co nie oznacza, że nie zauważa się jej ujemnych skutków i zagrożeń.
Rozkład korzyści wynikających z globalizacji zarówno w skali ogólnoświatowej, jak i pomiędzy regionami, krajami, grupami społeczno-zawodowymi
i jednostkami jest bardzo zróżnicowany. Najwięcej na globalizacji zyskały kraje
rozwijające się i aktywnie uczestniczące w tym procesie, nie zaś kraje najbiedniejsze, które z różnych względów niezdolne są do dostosowania się do światowych wymagań. W tych krajach wiele ludzi zepchniętych zostało na peryferie
społeczno-gospodarczego obiegu i wykluczonych jest z możliwości korzystania
z osiągnięć globalizacji (np. wiele krajów Afryki czy Ameryki Łacińskiej).
Fundamentalne pytanie, jakie wyłania się przed ludzkością na początku trzeciego milenium, dotyczy wyniku gry między głównymi aktorami globalizacji,
takimi jak: państwa narodowe i ich rządy, wielkie korporacje transnarodowe,
globalni inwestorzy, międzynarodowe organizacje międzyrządowe i pozarządowe, światowe sieci mediów. Czy uda się tak tę grę toczyć, aby – skoro nie wszy-
29
scy mogą wygrać – wygranych było jak najwięcej, a przegranych jak najmniej?
Czas pokaże.
Aby uchronić globalizację przed jej zagrożeniami, trzeba maksymalizować
dobre strony tego procesu, minimalizować zaś, a nawet – tam, gdzie to jest możliwe – eliminować jego złe strony.
Globalizacja jest procesem otwartym, jest wynikiem nieustannej modyfikacji
i ewolucji międzynarodowego ładu ekonomicznego. Wiemy, że przyszłość nie
może być kontynuacją przeszłości, ale nie wiemy, jak ją zmieniać. Coraz bardziej odczuwamy zagubienie i uciekamy w doraźność. Dziś można jedynie
stwierdzić, że globalizacja doprowadziła do ukształtowania się dynamicznego,
a zarazem uwikłanego w rozliczne wewnętrzne sprzeczności światowego kapitalizmu, do współzależnej w skali światowej gospodarki rynkowej wraz z jej cechami kulturowymi, społecznymi i politycznymi. Dominuje przy tym skupianie
się na interesie doraźnym, a nie długofalowym.
Skoro globalizacja ma przetrwać kolejne próby, to musi przejść na zasadniczo nowy poziom funkcjonowania. Proces ten powinien przebiegać mniej spontanicznie i chaotycznie, a coraz bardziej powinien być koordynowany i sterowany. Już co najmniej dwa negatywne globalne procesy uświadamiają konieczność
regulacji i koordynacji polityki na skalę światową: ocieplanie się klimatu oraz
ponadnarodowy terroryzm. Prywata i chciwość kapitału oraz rosnący konsumpcjonizm już przyczyniły się do zanieczyszczenia środowiska na nieodwracalną
skalę. Obecnie wiadomo, że ani efektu cieplarnianego, ani ponadnarodowego
terroryzmu, ani wielu innych globalnych trudności nie uda się nikomu przezwyciężyć samodzielnie. Wymaga to tworzenia nowych reguł działania i aktywności
gospodarczej na skalę światową, a więc nowych instytucji i ponadnarodowych
autorytetów. Nie chodzi tu bynajmniej o światowy quasi-rząd, nie jest to bowiem
ani konieczne, ani realne. Niezbędne jest stworzenie mechanizmu, który umożliwiłby formułowanie wspólnych dla ludzkości celów oraz konstruowanie instrumentów polityki prowadzących do ich osiągania. Konieczne jest powstanie
nowego światowego ładu instytucjonalnego. Miejsce często niezdrowej konkurencji albo wręcz wrogiej konfrontacji powinna zająć twórcza współpraca i koordynacja polityki na skalę globalną 35.
35
G.W. Kołodko, Wędrujący świat, s. 116–124.
Download