Tadeusz Kowalski Polityka gospodarcza Polski a globalizacja Wykład inauguracyjny, Akademia Ekonomiczna w Poznaniu 4 października 2002 roku Globalizacja Jak definiowane jest pojęcie globalizacji? Polityka gospodarcza Polski, jak każdej małej otwartej gospodarki jest współkształtowana przez procesy globalizacji i regionalizacji. Pod pojęciem globalizacji rozumiemy autonomiczny, wielopłaszczyznowy i trans graniczny proces transformacji narodowych gospodarek, instytucji, społeczeństw i kultur w nowy bardziej współzależny system. Jesteśmy zarówno świadkami jak i współtwórcami tego procesu o mało jeszcze poznanych mechanizmach i skutkach. Pojęcie globalizacji weszło do powszechnego użytku w drugiej połowie lat osiemdziesiątych XX wieku. Jest, więc ono stosunkowo nowe, choć nie ma chyba współcześnie drugiego takiego terminu, który wykorzystywany byłby tak często, w tak wielu, rozbieżnych kontekstach i które wywoływałoby takie, w znaczącej części negatywne emocje. Warto jednak zauważyć, że początkowo powszechne nastawienie do globalizacji było pozytywne. Wiązało się to z nadziejami na uzyskanie większej wolności wyboru przez konsumenta, nadziejami na bardziej równomierny wzrost gospodarczy oraz w związku z deetatyzacją, z nadziejami na świat, w którym jest mniej biurokracji i mniej państwa... Proces globalizacji poprzez praktycznie nieograniczony przepływ informacji, wymianę towarów i usług i przepływ kapitału wpływa zarówno na metody produkcji, wzorce konsumpcji, jak i styl życia społeczeństw w najodleglejszych częściach świata. Zasięg bezpośredni i pośredni tychże procesów jest bardzo nierównomierny. Uwidacznia się to także w odniesieniu do globalizacji korporacji. Dzięki swobodnemu przepływowi towarów mogą one docierać ze swymi produktami do najbardziej odległych zakątków świata. Równocześnie 2 jednak zasięg globalizacji korporacyjnej jest ograniczony w tym sensie, że olbrzymia większość bezpośrednich inwestycji zagranicznych pochodzących z korporacji ponadnarodowych lokowana jest w krajach wysoko rozwiniętych. Czynnikiem decydującym są rozmiary rynków tychże krajów, ale także niskie lub praktycznie nawet zerowe ryzyko instytucjonalne i specyficzne w tychże krajach. Do tych kwestii powrócę omawiając wyzwania stojące przed polską polityką gospodarczą. Wyzwania i zmiany, jakie niesie ze sobą nowy system współzależności są szczególnie odczuwalne w krajach, które do niedawna były odizolowane od wolnorynkowej gospodarki. Do tej grupy należy również Polska. Z punktu widzenia polityki gospodarczej globalizacja oznacza ewolucję systemu polegającą na erozji dotychczasowej roli i znaczenia agend państwa w gospodarce i na rosnącej dominacji autonomicznego mechanizmu rynkowego. Następuje przemieszczenie się faktycznego centrum decyzyjnego do niezależnych politycznie i instytucjonalnie banków centralnych. Podbudowę teoretyczną dla tych zmian stanowi odrodzenie klasycznego, liberalnego nurtu ekonomii akcentującego znaczenie wolności gospodarczej zarówno dla optimum ekonomicznego, jak również dla zaspokojenia potrzeb jednostki. [por. np. Milton Friedman]. Globalizacja wynika z wielu równolegle działających przyczyn. W sferze politycznej ważne znaczenie miał upadek totalitarnego systemu centralnego planowania, do którego tak istotnie przyczyniła się Polska, a ściślej pierwsza Solidarność. Początkowo, w latach 1980-tych silny impuls globalizacji dały europejskie programy prywatyzacji przedsiębiorstw kontrolowanych tradycyjnie przez 3 państwo. Była to odpowiedź na ich niską wydajność i jakość oferowanych przez te jednostki produktów i usług. Pionierem w tym zakresie była Wielka Brytania. Później tą drogą podążyły inne kraje. Liberalizacji reguł wejścia na rynki produktów i usług towarzyszył rosnący przepływ bezpośrednich inwestycji prowadzonych przez rozrastające się międzynarodowe korporacje. Tempo rozwoju tego zjawiska znacznie przekraczało to odnotowywane w sferze (międzygałęziowego) handlu międzynarodowego. W konsekwencji na wielką skalę zaczął rozwijać się handel wewnątrzgałęziowy, głównie między rozwiniętymi gospodarkami rynkowymi sprzyjający uzyskiwaniu korzyści skali i w konsekwencji obniżce kosztów wytwarzania. Wydatnie pomogły w tym zakresie porozumienia w ramach GATT, a później WTO o redukcji ceł i eliminacji pozataryfowych barier w handlu międzynarodowym. Globalizacji sprzyjał postęp technologiczny, którego głównym nośnikiem była rewolucja komputerowa i informatyczna. Wpływa ona istotnie na kierunki i tempo rozwoju społecznego, o czym mówi między innymi raport Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju przygotowany przy wybitnym udziale naukowców naszej uczelni. Ekonomiści głęboko różnią się w swych ocenach znaczenia tychże zmian dla przyszłego kształtu gospodarki. Dla jednych, zastosowanie komputerów z ich ogromną zdolnością do gromadzenia i przetwarzania informacji jest przełomem technologicznym podobnym w swym znaczeniu do zastosowania pary czy energii elektrycznej. Dla innych komputery i technologie informatyczne nie stanowią fundamentalnego przełomu. Poglądy te oparte są na rozumowaniu akcentującym fakt, że ich zastosowanie nie doprowadziło do istotnego przyspieszenia tempa wzrostu społecznej wydajności pracy, a co więcej ich 4 wartość (wraz z urządzeniami peryferyjnymi) nadal stanowi niewielką część kapitału funkcjonującego w gospodarkach. Generalnie, więc zdaje się dominować kompromisowy pogląd, że jest zbyt wcześnie by ocenić faktyczne znaczenie tejże rewolucji dla rozwoju gospodarki w przyszłości. Bez wątpienia technologie komputerowe wywarły wielki wpływ na przebieg procesów globalizacji gospodarek. Wpływ ten przejawił się przede wszystkim: - Przyspieszeniem stopy zmian innowacji technologicznych we wszystkich dziedzinach; od biotechnologii, przez telekomunikację do inżynierii nowych materiałów. Badacze historii nauki wskazują, że w ciągu ostatnich 40-50 latach postęp wiedzy był większy niż ten osiągnięty w czasie całej dotychczasowej historii ludzkości. Wielkim katalizatorem tego procesu był dramatyczny spadek (o 20% średniorocznie) kosztów gromadzenia i przetwarzania informacji. - Szerokim zastosowaniem nowych technologii informatycznych, w tym Internetu we wszystkich dziedzinach życia, a w tym w przemyśle przetwórczym, a także w usługach finansowych. Doprowadziło to do ważnych zmian na rynku pracy (spadek popytu na nisko wykwalifikowaną siłę roboczą i wysoki popyt na wysoko wykwalifikowanych pracowników). - Skróceniem procesów technologicznych, a także samego cyklu życia produktu. Te prawidłowości przyczyniły się do wzrostu tendencji do outsourcingu i do zawierania przez producentów sojuszy strategicznych w celu przezwyciężenia wysokich kosztów wprowadzania i utrzymywania na rynkach nowych produktów. - Zmianami struktur gospodarczych; punkt ciężkości przesunął się w nowoczesnych gospodarkach ze sfery przemysłów przetwórczych do sfery usług. Tak, więc w przypadku starych gospodarek rynkowych procesy określane mianem globalizacji oznaczały postępującą de 5 industrializację; przenoszenie, szczególnie tak zwanych starych przemysłów do szybko rozwijających się krajów Azji Wschodniej – głównych beneficjantów globalizacji, Ameryki Południowej, a od początku lat 1990-tych, także do Europy Środkowo-wschodniej. Niezwykle ważnym, a często niedocenianym czynnikiem globalizacji była nadwyżka podaży kapitałów w wysoko rozwiniętych krajach rynkowych, a także zmiany demograficzne wymuszające reformę systemów emerytalnych w kierunku modelu kapitałowego. Główne przejawy – mierniki skali i zasięgu globalizacji Najprostszym miernikiem skali rozwoju globalizacji jest stopień otwierania się gospodarek na wymianę międzynarodową wyrażony stosunkiem eksportu do PKB. W ostatnich dziesięcioleciach XX wieku we wszystkich rozwiniętych krajach rynkowych (z wyjątkiem Japonii) udział ten wyraźnie zwiększył się. W Europie największy przyrost tego wskaźnika odnotowała Irlandia (w latach 1960-2000 potroiła ona relację eksport do PKB). Kraj ten bywa wskazywany jako podręcznikowy, europejski przykład sukcesu gospodarczego i możliwości szybkiej niwelacji luki cywilizacyjnej. Inne rynkowe kraje europejskie również wydatnie otworzyły się na wymianę handlową. Na tle tych gospodarek, Polska mimo ogromnego postępu osiągniętego w latach 1990-tych nadal jest stosunkowo mało otwarta na wymianę towarową. Najbardziej jednak spektakularne przyrosty obrotów gospodarka światowa odnotowała w ostatnich dziesięcioleciach na rynku walutowym i w zakresie przepływu kapitałów: - Dzienne obroty na światowym rynku walutowym wynoszą ok. 1.5 biliona USD, 6 - Wolumen światowego handlu osiąga zaś rocznie wartość ponad 6 bilionów USD. O skali złożoności światowego rynku finansowego świadczy fakt, że łączna wartość instrumentów pochodnych przekracza obecnie wartość 300 bilionów USD. Te fakty skłaniają wielu ekonomistów do uznania, ze skala obrotów spekulacyjnych, tak potrzebnych przecież do efektywnego funkcjonowania rynku znacznie przekroczyła racjonalne rozmiary. Stąd wysuwane są koncepcje opodatkowania tych obrotów i tym samym zredukowania ich skali i zmniejszenia niebezpieczeństwa destabilizującej spekulacji [por. np. James Tobin]. Pomysły te nie wydają się jednak wykonalne. W tym miejscu należy podkreślić, że najlepszym sposobem uniknięcia niebezpieczeństw destabilizacji walutowej jest prowadzenie wyważonej polityki gospodarczej a także system kursu płynnego. Czy to co nazywamy współcześnie globalizacją jest nowym zjawiskiem? Na tak postawione pytanie trzeba odpowiedzieć przecząco. Współczesny poziom intensywności wymiany handlowej, a także skala przepływu kapitału nie jest bezprecedensowa. Według ocen współczesna mobilność kapitału odpowiada tej osiągniętej w gospodarce światowej na początku XX wieku [por. np. Obstfeld i Taylor]. Do wybuchu tej wojny system ten, mimo wielkiej skali przepływów był względnie stabilny – na straży tej stabilności stał ówczesny Bank Anglii i system waluty złotej. Kontrowersje wokół wpływu globalizacji Zatrudnienie Destabilizujące przepływy kapitału 7 Nierówności społeczne i międzynarodowe (rozwinąć) Podnoszone negatywne strony procesu globalizacji często bardziej wiążą się z: - wadliwie funkcjonującymi (wewnętrznymi, krajowymi) instytucjami rynkowej infrastruktury oraz - błędami wewnętrznej polityki gospodarczej niż bezpośrednio oddziaływaniem regionalizacji i globalizacji. Tak było w przypadku kryzysu gospodarczego w krajach Azji Wschodniej w latach 1997- 1998, tak było ostatnio w Argentynie i w krajach, które nie zdołały wydobyć się z kręgu błędnych koncepcji samowystarczalności i strategii antyimportowej.. Globalizacja czy może regionalizacja? Obok wspomnianych wcześniej cech procesu globalizacji należy wskazać jeszcze jedną istotną prawidłowość - jest nią wyraźna tendencja do mniej lub bardziej zinstytucjonalizowanej regionalizacji gospodarki światowej. [Jagdish Bhagwati], dla podkreślenia odmienności tego zjawiska od procesów zachodzących w latach 1950-tych i 1960-tych prawidłowość tę określa mianem nowego regionalizmu. Istotą nowego regionalizmu jest pogłębianie więzi handlowych i gospodarczych w obrębie sąsiadujących ze sobą państw. W efekcie większość wymiany towarowej, czy przepływu kapitałów odbywa się w obrębie tychże ugrupowań. Najważniejszym i najwyżej zaawansowanym przykładem takiego regionalnego ugrupowania jest Unia Europejska, a przede wszystkim funkcjonująca w jej obrębie Unia Gospodarcza i Walutowa skupiająca obecnie 12 krajów. Około 65% handlu międzynarodowego krajów członkowskich odbywa się wewnątrz Unii, co jest wynikiem wieloletniego procesu integracji, którego ukoronowaniem było utworzenia jednolitego rynku wewnętrznego, a także istotnej redukcji kosztów transakcyjnych wynikającej z wprowadzenia 8 jednolitej waluty i działania Europejskiego Systemu Banków Centralnych. Tak funkcjonująca Unia Europejska stanowi dla Polski i pozostałych nowych rynkowych gospodarek środkowo-europejskich bardzo atrakcyjną możliwość przezwyciężenia opóźnień cywilizacyjnych oraz peryferyzacji. Reakcją na sukces i pogłębianie się regionalnej integracji w Europie było powstanie NAFTA – Północno Amerykańskiej Strefy Wolnego Handlu (USA, Kanada i Meksyk), oraz podobnego ugrupowania integracyjnego w Ameryce Południowej (MERCOSUR). Łącznie funkcjonuje na świecie około 100 regionalnych porozumień handlowych. Warto odnotować, że spośród kluczowych gospodarek współczesnego świata tylko Japonia, Korea Południowa i Chiny kontynentalne nie należą (lub inaczej – nie zdołały stworzyć wokół siebie takich regionalnych ugrupowań). Jak interpretować regionalizację integracji gospodarczej i jakie ma ona skutki dla polskiej polityki gospodarczej? Regionalizację można rozumieć jako wyraz stopniowego, krok po kroku konstruowania bloków integracyjnych, z których w przyszłości wyłoni się jednolity, w pełnym tego słowa znaczeniu rynek globalny nie tylko dóbr i usług ale także kapitału, regulowany jednolitymi przepisami w odniesieniu do zasad wejścia i wyjścia, a także w zakresie sprawozdawczości, nadzoru właścicielskiego i ochrony interesów drobnych inwestorów. W ocenach sceptyków zaś regionalizacja jest zapowiedzią rozwijających się konfliktów na podłożu gospodarczym wynikających ze sprzeczności między pogłębianiem się wewnętrznej integracji a rywalizacją między ugrupowaniami o utrzymanie lub poprawę swych pozycji konkurencyjnych. 9 Obecnie trudno przewidzieć, który z tych scenariuszy jest bardziej trwały czy też prawdopodobny. Na podstawie obserwacji procesów integracyjnych w XX wieku można jednak zauważyć, że proces konstruktywny jest bardziej prawdopodobny w warunkach wzrostu gospodarczego, a proces dezintegracji w warunkach zahamowania wzrostu. Nietrudno jednak dostrzec, że obecnie gospodarka światowa stoi właśnie u progu wyraźnego spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego, któremu towarzyszy także wzrost napięcia wynikający z konieczności zwalczania międzynarodowego terroryzmu. Procesy regionalizacji globalizacji odzwierciedlają też stan rzeczy, w którym państwa narodowe (rządy) usiłują wykorzystać porozumienia regionalne w celu utrzymania kontroli nad procesami, nad którymi utraciły panowanie na szczeblu własnych gospodarek. W takim ujęciu regionalizacja może być traktowana jako adaptacja państw narodowych do gwałtownie zmieniających się warunków gospodarczych, technologicznych i politycznych. Polska polityka gospodarcza wobec wyzwań globalizacyjnych Nawet bez globalizacji i regionalnych procesów integracyjnych polska gospodarka musiałaby przejść bolesną dla wielu sektorów i grup społecznych restrukturyzację. Jest tak dlatego, że jej struktura gospodarcza kształtowała się w latach 1945-1989 pod wpływem administracyjnego sterowania, wbrew trendom gospodarki wolnorynkowej. Taki kierunek polityki gospodarczej pogłębił dystans cywilizacyjny dzielący Polskę od gospodarek Europejskich. Bezpośrednio po II wojnie światowej poziom PKB na jednego mieszkańca był w Polsce wyższy lub przynajmniej porównywalny z poziomem ówczesnej Grecji, Hiszpanii czy też Portugalii [por. np. W. Orłowski]. U progu lat 1990-tych Hiszpania i Portugalia wykazywały PKB na jednego mieszkańca 10 na poziomie ponad dwukrotnie wyższym niż ten w Polsce, a Grecja na poziomie 1,6 wyższym. Jak na tle tak zarysowanych procesów gospodarczych trzeba określić możliwości i konieczności przed jakimi staje polska polityka gospodarcza? W tym miejscu pozwalam sobie przyjąć następujące założenie. Zakładam mianowicie możliwość osiągnięcia elementarnej zgody co do zasad i kierunku polityki gospodarczej na gruncie syntezy nowoczesnej liberalnej myśli ekonomicznej i doświadczeń krajów, którym w ostatnich dziesięcioleciach powiódł się proces modernizacji państwa i które w stosunkowo szybkim czasie osiągnęły znaczący postęp w sferze dobrobytu materialnego i jakości życia obywateli. W takim ujęciu głównym wyzwaniem dla Polski jest: - likwidacja zapóźnienia gospodarczego w stosunku do rozwiniętych, rynkowych krajów Europy, - poprawa jakości środowiska instytucjonalnego związana z warunkami członkostwa w Unii Europejskiej i tym samym przesunięcie Polski do grona krajów o mniejszym ryzyku specyficznym, - podniesienie zdolność polskiej gospodarki do sprostania aspiracjom konsumpcyjnym i cywilizacyjnym swych obywateli. Drogą do osiągnięcia tych celów jest wejście na ścieżkę zrównoważonego trwałego i wysokiego wzrostu gospodarczego. Zadanie to jest niezwykle trudne, ale wykonalne. Współczesne procesy gospodarcze składające się na omówioną już globalizację i regionalizację wydatnie zredukowały obszar wyboru w zakresie tak zwanej polityki ilościowej [termin wprowadzony przez Jana Tinbergena]. Stąd główny nacisk powinien być położony na politykę jakościową nastawioną na kreowanie takich warunków w otoczeniu instytucjonalnym, które służyć będą zwiększeniu podaży wewnętrznych oszczędności, endogenicznemu wzrostowi gospodarczemu 11 i tworzeniu nowych miejsc pracy. Doświadczenie krajów, którym się powiodło wsparte badaniami w obrębie nowej szkoły instytucjonalnej wskazują na przydatność tak zwanego konsensu waszyngtońskiego w tym zakresie. Tak więc wysokiemu i trwałemu wzrostowi gospodarczemu dobrze służą: 1. Niskie obciążenia podatkowe, 2. Stabilność makroekonomiczna, 3. Średniookresowo zrównoważony budżet, 4. Poszanowanie prawa w tym prawa własności, 5. Sprawne reguły wejścia i wyjścia, 6. Rozsądna ochrona interesów drobnych inwestorów na rynku kapitałowym, 7. Uniwersalne i przezroczyste standardy sprawozdawczości, 8. Uniformizacja reguł i zakresu nadzoru właścicielskiego, 9. Wysokie nakłady na kapitał ludzki, 10.Otwarta gospodarka. Wiele z tych warunków znalazło swoje właściwe, kluczowe miejsce w programie fundamentalnych reform zainicjowanych przez rząd Tadeusza Mazowieckiego i Leszka Balcerowicza. Wielkim wyzwaniem dla polityki gospodarczej jest przygotowanie zdolności absorpcyjnej polskiej gospodarki w zakresie transferów z Unii Europejskiej. Tak więc równolegle należałoby obniżać poziom opodatkowania czynników mobilnych (głównie kapitału, ale także i drugiego czynnika produkcji, jakim jest siła robocza) i równocześnie reformować stronę wydatków budżetu, tak by zmniejszać udział państwa w gospodarce i poszerzać obszar działania i wolności sektora prywatnego. Te działania muszą jednak stworzyć możliwość wydatnego zwiększenia publicznego współfinansowania infrastruktury. 12 Konieczność redukcji podatków bezpośrednich ma dla Polski kluczowe znaczenie ponieważ pozwoli na poprawę pozycji konkurencyjnej i uchroni gospodarkę przed niebezpieczeństwem odpływu mobilnych czynników produkcji. To ostatnie zagrożenie jest bezpośrednio związane z omówioną już specyfiką procesów globalizacji. Mimo wspomnianej redukcji obszaru wyboru w zakresie polityki fiskalnej, a może właśnie dlatego ważne byłoby szerokie zastosowanie zasady pomocniczości w sferze polityki wydatków publicznych. Takie rozwiązanie jest regułą rozwijaną w Unii Europejskiej i przyczyniać się będzie w Polsce do przezwyciężenia alienacji i marazmu środowisk lokalnych. Obok właściwej polityki jakościowej niezwykle istotną systemową rolę odgrywa edukacja na rzecz: - Zwalczania postaw roszczeniowych wobec państwa, - Kształtowania postaw zapobiegliwości i przezorności, - Rozwijania zdolności do twórczego rozwiązywania problemów i adaptacji jednostki i podmiotów gospodarczych do zmieniających się warunków gospodarczych i technologicznych, - Kultury pomagania innym i słabszym. Takie postawy i kierunek edukacji dla przyszłości, z powodzeniem rozwijany jest w naszej uczelni. Elastyczność przedsiębiorczości, szeroko rozumiana mobilność siły roboczej będą stanowić niezbędne dopełnienie warunków powodzenia członkostwa Polski w Unii Gospodarczej i Walutowej. Na zakończenie chciałbym podkreślić, że obecne zakłócenia w funkcjonowaniu gospodarki światowej i w tym spowolnienie wzrostu polskiej gospodarki nie tyle jest produktem ubocznym globalizacji, co wyrazem słabości naszych instytucji 13 a także w pewnym sensie (w przypadku gospodarki światowej) nieracjonalnych oczekiwań związanych z tak zwaną nową gospodarką. Wyzwania gospodarcze, przed jakimi stajemy są trudne, ale wspólnym, solidarnym wysiłkiem zdołamy je pokonać. Wielką rolę w tym dziele pełnić będą nasi Absolwenci i Studenci, a w tym także ci, którzy w tym roku akademickim rozpoczynają swoje studia. Dziękuję za uwagę 14