postawa uważności postawa otwartości postawa przebaczenia postawa gotowości na cierpienie. Wskazuje, jak można realizować te postawy w codziennym życiu. SIŁA KONTEMPLACJI Wielu z nas poszukuje duchowych doświadczeń, sięgając często do tradycji religii dalekowschodnich. Karin Seethaler – przeciwnie – kieruje nasz wzrok ku bogactwu kontemplacyjnych tradycji chrześcijaństwa i podkreśla leżącą w nich siłę terapeutyczną. W swojej książce ukazuje kolejne kroki odnajdywania głównych postaw kontemplacyjnych, do których należą: absolwentka pedagogiki specjalnej i teologii, współpracowała prawie pięć lat z Franzem Jalicsem SJ w domu rekolekcyjnym w Gries, od 1993 roku prowadzi kursy na temat rekolekcji kontemplatywnych. Obecnie pracuje też jako terapeutka kobiet na stanowiskach kierowniczych. cena det. 29,00 zł ISBN 978-83-7033-967-8 Patronat medialny www.wdrodze.pl Katrin Seethaler Karin Seethaler, Karin Seethaler SIŁA KONTEMPLACJI ULECZY NAS CISZA POSTAWA KONTEMPLACYJNA I JEJ OZDROWIEŃCZE DZIAŁANIE 204 SIŁA KONTEMPLACJI ULECZY NAS CISZA Karin Seethaler SIŁA KONTEMPLACJI ULECZY NAS CISZA Przełożyła Barbara Grunwald-Hajdasz PODSTAWY Tytuł oryginału Die Kraft der Kontemplation. In der Stille Heilung finden © 2013 Echter Verlag GmbH, Würzburg www.echter-verlag.de © Copyright for this edition by Wydawnictwo W drodze, Poznań 2015 Redaktor Lidia Kozłowska Projekt okładki do serii Radosław Krawczyk Redakcja techniczna, opracowanie okładki i stron tytułowych Justyna Nowaczyk Na okładce: Św. Anna. Fragment malowidła z północnej nawy katedry w Faras (Sudan), IX w. Ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie ISBN 978-83-7033-967-8 Wydawnictwo Polskiej Prowincji Dominikanów W drodze sp. z o.o. Wydanie I, 2015 ul. Kościuszki 99, 61-716 Poznań tel. 61 852 39 62, faks 61 850 17 82 www.wdrodze.pl [email protected] 4 JAK PRZYBLIŻYĆ TEMAT? Wstęp Współcześnie życie nabiera coraz większego tempa, a my żyjemy coraz bardziej nerwowo. Przed Kościołem stoi zadanie, by poważnie traktować człowieka z jego tęsknotami i wskazywać mu zbawienne drogi odnajdywania samego siebie i Stwórcy pośród rozterek, jakie go trapią w obliczu wyzwań świata zewnętrznego. Droga kontemplacji może doprowadzić nas na powrót do naszego wnętrza, gdzie mieszka prostota, panuje spokój i tryska źródło miłości. To droga przemiany, która wiedzie człowieka do głębi istnienia. Chodzi o spotkanie z samym sobą i z tajemnicą, o przekonanie się, że Bóg kocha człowieka takim, jakim jest. Karin Seethaler opisuje tę prostą drogę kontemplacji językiem zrozumiałym dla wszystkich. Przedstawia potencjalne nieporozumienia, które mogą z niej wynikać, oraz naświetla zbawienne skutki podążania drogą medytacji. Trafnie zestawia pełne mądrości sentencje autorstwa wielkich ludzi świata literatury. Książka ta jest godna polecenia i dla tych, którzy podążają drogą kontemplacji, i dla tych, którzy jej dopiero szukają. Franz Jalics 5 SIŁA KONTEMPLACJI 6 JAK PRZYBLIŻYĆ TEMAT? Jak przybliżyć temat? Spotyka nas więcej niż zwykła strata: „Gubimy własną drogę”. T.S. Eliot Zdanie Eliota porusza mnie w niezwykły sposób. Najprawdopodobniej dlatego, że wyraża w formie tak prostej, a jednocześnie tak trafnej moje własne doświadczenie związane z poszukiwaniem właściwej drogi. Mówiąc o odnajdywaniu drogi, nie mam na myśli drogi zewnętrznej, widzialnej, lecz raczej drogę wewnętrzną. Wiele lat podążałam poprzez życie bez wyznaczonego kierunku, nawet jeśli na zewnątrz wszystko wydawało się w porządku. Pomimo wysiłków poszukiwania oparcia w wierze, ogarniał mnie wewnętrzny niepokój. Targały mną sprzeczne i zmienne uczucia. Brakowało mi wewnętrznego kompasu, który mógłby mi wskazać sposób, jak stawiać czoło trudom życia. Moją dobrą wolę i moje solenne postanowienia, by żyć po chrześcijańsku, nadszarpywały konflikty i kłopoty w pracy, w rodzinie czy w kręgu przyjaciół. Ciągle miałam wrażenie, że ziemia osuwa mi się spod nóg. Ponieważ wychodziłam z założenia, że uczucia religijne są wyznacznikiem żywej wiary, nachodziły mnie wątpliwości natury religijnej. Ogarniała 7 SIŁA KONTEMPLACJI mnie swoista rezygnacja na przykład wtedy, gdy religijne teksty przestawały mnie tak naprawdę poruszać. Zbliżałam się nieuchronnie do kryzysu wiary. Przełom nastąpił po pierwszym udziale w rekolekcjach kontemplacyjnych. Poznałam tu zasady chrześcijańskiej medytacji, które zafascynowały mnie prostotą i bezpośredniością. W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować ojcu Franzowi Jalicsowi SJ za to, że pokazał mi tę wewnętrzną drogę i że mi w niej towarzyszył. Od tego momentu minęło już 25 lat, a ja sama towarzyszę teraz innym ludziom na drodze kontemplacji. To, że mogę przekazać wiedzę o formie modlitwy wyznaczającej kierunek mojemu własnemu życiu i oferującej oparcie, nadaje głębszy sens mojemu istnieniu. Pozwala mi to wciąż od nowa w ciszy doświadczać zbawiennego działania Boga. Współcześnie wiele osób poszukuje doświadczeń duchowych. Jednak to nie tradycja i nauka są tym, co przekonuje ludzi do religii, lecz doświadczenia osobiste. Wielki teolog Karl Rahner podał następującą prognozę dla chrześcijan: „Pobożny jutra to mistyk, czyli ten, kto czegoś doświadczył, inny nie ma racji bytu”. By móc zdobywać doświadczenia, które przekonują, potrzeba kierunku – wskazania konkretnej drogi życia, którą człowiek może podążać na co dzień zgodnie z duchem czasu. Ci, którym blisko do Kościoła, i ci, którym do niego daleko, szukają często takich wskazówek w religiach Dalekiego Wschodu. Bogactwo kontemplacyjnej tradycji chrześcijaństwa pozostaje często nieznane. W książce tej chciałabym wyciągnąć je na światło dzienne i ukazać tkwiącą w nim zbawienną siłę. W kolejnych rozdziałach omówię najpierw definicje pojęć, źródła pochodzenia chrześcijańskiej medytacji, by na ko8 JAK PRZYBLIŻYĆ TEMAT? niec przejść do konkretnych praktyk medytacyjnych. Naszą postawę życiową określa dziś często dążność do szybkiego i niezakłóconego niczym posuwania się naprzód. Podczas kursów medytacyjnych dostrzegłam, że taka tendencja ujawnia się także w trakcie kontemplacji. Jednak tu człowiek nie może i nie powinien niczego przyspieszać. Przeciwnie, jeśli pominie drobne, lecz istotne kroki, po to by możliwie szybko dotrzeć do istoty rzeczy, droga medytacji zostanie zablokowana. Dlatego też moim celem stało się opisanie konkretnych małych kroków, pozwalających odnajdywać podstawowe postawy kontemplacyjne. Przyjmując te postawy, człowiek otwiera się na moc płynącą z medytacji. Zbawienne skutki opisuję na końcu każdego rozdziału. Nie należy jednak żadnej z podstawowych postaw kontemplacyjnych traktować odrębnie. Trzeba je postrzegać jako elementy całości, z których jest ona zbudowana, zazębiają się one bowiem nawzajem i uzupełniają. Towarzyszenie innym ludziom podczas rekolekcji dostarczyło mi intrygującej wskazówki, tej mianowicie, że istnieją pokłady ukrytych czynników mogących zablokować zdolność do medytacji. To, co dzieje się w ciszy, i to, czego człowiek wewnętrznie doświadcza podczas medytacji, nie jest widoczne na zewnątrz. Niebezpieczeństwo tkwi w tym, że podczas medytacji można się zagubić w gąszczu własnych myśli, wyobrażeń i wewnętrznych obrazów, i że ostatecznie wszystko znów krążyć będzie wokół dawnych problemów. Opisane nieporozumienia mogą przyczynić się do rozpoznania przeszkód na drodze medytacji, do ich omijania i odnalezienia jasnego kierunku. Na samym końcu daję wskazówki, jak można się umocnić w postawie kontemplacyjnej. 9 SIŁA KONTEMPLACJI 10 JAK PRZYBLIŻYĆ TEMAT? Część I Podstawy 11 SIŁA KONTEMPLACJI 12 DEFINICJE POJĘĆ Rozdział 1 Definicje pojęć KONTEMPLACJA Kontemplacja to nic innego jak tajemne, spokojne (pacifica) i miłosne udzielanie się Boga. Jan od Krzyża, Noc ciemna I 10,6 Kontemplacja określa chrześcijańską drogę mistyczną. Pod pojęciem mistyki rozumiemy dążenie do jedności z Boskim bytem (unio mystica) nie poprzez poznanie rozumowe, lecz dzięki wewnętrznemu doświadczeniu i bezpośredniemu przeżywaniu. Kontemplacja jest traktowana jako dar Boga, którym człowiek nie może ani zarządzać, ani dysponować. Przyjmuje on w postawie „niech się dzieje” i „niech na mnie działa” („niech mi się stanie”) to wszystko, co jest, i co pozwala odzyskać spokój woli, umysłu i uczuć. Wielu wysnuwa stąd wniosek, że kontemplacja jest czymś pasywnym. W rzeczywistości jednak człowiek przyjmuje nie postawę bierności, lecz postawę gotowości, zachowując czujność, przepełnioną żywotnym zainteresowaniem i nieprzerwaną 13 PODSTAWY obecnością, i otwiera się na to, co dzieje się tu i teraz1. Postawa uważna, zwrócona na Boga, otwarta na pojednanie i cierpienie toruje ścieżkę kontemplacji. Pochodzące z łaciny słowo „kontemplacja” składa się z dwóch członów: con oznaczającego „z, razem” i templum oznaczającego tyle, co „miejsce święte świętych”. W kontemplacji chodzi o to, by samemu stać się świątynią, mieszkaniem Boga. Istnienie tego świętego miejsca poświadcza wielu świętych, nazywając je w rozmaity sposób. I tak św. Paweł mówi: „żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was” (1 Kor 3,162). Teresa z Ávili nazywa je „twierdzą wewnętrzną”, „mieszkaniem dusz”, a Mistrz Eckhart „przebłyskiem Bożego”. Właśnie na ten przebłysk Bożego, na Ducha Świętego, który mieszka w człowieku, kieruje się medytujący. Jest wiele różnorodnych określeń na opisanie pobożności medytacyjnej: modlitwa kontemplacyjna, modlitwa Jezusowa, modlitwa serca, modlitwa nieustająca, modlitwa skupienia, modlitwa ciszy czy też tak zwana modlitwa prostoty. Każde z tych określeń wysuwa na plan pierwszy jakiś określony aspekt modlitewny. Modlitwa Jezusowa stawia w centrum imię Chrystusa. Modlący się próbuje skierować swoją uwagę połączoną z oddychaniem na imię Jezusa Chrystusa. Modlitwa serca pochodząca z Kościołów Wschodnich wywodzi się od pewnej daleko idącej wskazówki mnichów, którzy zalecali, by podczas modlitwy Jezusowej kierować uwagę połączoną 1 Por. Franz Jalics, Rekolekcje kontemplatywne, przeł. J. Bolewski, WAM, Kraków 2007, s. 30. 2 Wszystkie cytaty biblijne pochodzą z: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, wyd. 3 popr., Pallottinum, Poznań–Warszawa 1980 – przyp. tłum. 14 DEFINICJE POJĘĆ z oddychaniem na serce bądź cały czas rozważać w swoim sercu Jego imię. Teresa z Ávili podsumowała jedną z części swoich wskazówek modlitewnych pojęciem modlitwy wewnętrznej albo inaczej modlitwy skupienia. W pojęciu modlitwy nieustającej (wywodzącej się z 1 Tes 5,17: „nieustannie się módlcie!”) wyraża się to, że modlitwy nie ograniczają się do jakichś określonych pór dnia czy roku, lecz że człowiek powinien nieustannie łączyć się w swoim wnętrzu z Jezusem. Wspólne dla wszystkich tych określeń jest to, że modlący się nie kieruje uwagi na swoje myśli, na teksty czy obrazy, lecz w łączności z jakimś słowem zwraca się ku teraźniejszości, w której doświadcza tu i teraz obecności Boga. Wizje czy podobne sprawy są w tym wszystkim nieistotne. MEDYTACJA CHRZEŚCIJAŃSKA Dziś mówienie o medytacji stało się bardzo popularne. Zatem i ja, co całkiem oczywiste, używam tego określenia i mam wtedy na myśli modlitwę kontemplacyjną. Proszę o wyrozumiałość, jeśli w tej książce nie poczynię precyzyjnego rozróżnienia i będę używać obu pojęć jako synonimów. Jest moim życzeniem, by mówić współczesnym językiem i dzięki temu ułatwić innym dostęp do chrześcijańskich form medytacji. Nie chciałabym jednak rezygnować z określenia modlitwa, ponieważ wyraża ono dla mnie osobistą relację do Boga. Medytacja natomiast nie musi mieć konotacji religijnych. Dziś rozumie się pod tym pojęciem prawie każdą postać refleksji czy skupienia. Określenie „medytacja chrześcijańska” ma natomiast podkreślić związek z chrześcijaństwem. 15 PODSTAWY Motywacje dla podjęcia chrześcijańskiej medytacji zmieniły się z biegiem czasu. Na początku IV wieku mnisi poszukiwali w prostej modlitwie czystości serca, a poprzez to jedności z Bogiem. W naszych czasach, oferujących tysiące możliwości, rośnie w człowieku, który w zalewie bodźców z ledwością jest w stanie wszystkie je odbierać i przepracowywać, tęsknota za prostą, zwykłą egzystencją w obecności Boga. Dopiero wówczas można bowiem odnaleźć spokój bez presji zmuszającej do podejmowania kolejnych wysiłków oraz punkt zaczepienia dla życia w głębszym wymiarze istnienia. TERAŹNIEJSZOŚĆ Pewnego razu jedna z uczestniczek „Dni ciszy” zapytała mnie znienacka o to, co właściwie mam na myśli, mówiąc „być w teraźniejszości” czy „doświadczać teraźniejszości”. Wtedy byłam tym pytaniem skonsternowana. Pomyślałam sobie, że to pojęcie jest powszechnie znane w języku potocznym, więc każdy łatwo może je zrozumieć. W pierwszym impulsie odpowiedziałam: „Teraźniejszość jest tym, co jest w danym momencie”. Ta krótka definicja, która nade wszystko stawia w centrum aspekt czasowy, nie oddaje jednak wymiaru duchowego. Martin Buber idzie dalej, twierdząc, że: „Teraźniejszość (…), prawdziwa i spełniona, istnieje tylko tak dalece, jak istnieją obecność, spotkanie, relacja. Tylko wtedy powstaje teraźniejszość, jeśli jesteś obecny”3. 3 Martin Buber, Das dialogische Prinzip, wyd. 8, Bleicher Verlag, Gerlingen 1997, s. 16. 16 DEFINICJE POJĘĆ Teraźniejszość nie jest zatem tylko pojęciem czasowym, lecz pojęciem relacyjnym. W odniesieniu do medytacji oznacza to, że teraźniejszość powstaje dla medytującego wtedy, gdy ten wejdzie w relację ze sobą, a tym samym z duchem Bożym, który w nim mieszka (1 Kor 3,16). Bóg, który objawia się jako „JESTEM, KTÓRY JESTEM” (Wj 3,14), daje jasno do zrozumienia, że jest Bogiem teraźniejszości. Z tego wynika, że Boga doświadcza się w teraźniejszości. A ponieważ istnieje tylko jedna teraźniejszość, zwrócenie się ku niej jest zawsze zwróceniem się do obecności Boga, nawet jeśli człowiek nie pojmuje jej w taki sposób. Nie istnieje więc teraźniejszość z Bogiem i teraźniejszość bez Boga. Spotkanie z teraźniejszością jest możliwe, jeśli sam człowiek jest obecny i gotowy zdać się na to, co jest. O kimś, kto wprawdzie jest obecny fizycznie, jednak błądzi gdzieś myślami, mówi się, że jest nieobecny. Jest „gdzie indziej” i postrzega innych obecnych adekwatnie do swego stanu w sposób ograniczony. Dokładnie tak samo medytujący będzie postrzegał Bożą teraźniejszość w sposób ograniczony, gdy jego uwaga będzie znajdować się „gdzie indziej”. POSTRZEGANIE4 W istocie rzeczy w medytacji chodzi o postrzeganie. Z tego powodu jest ono podstawowym pojęciem duchowej drogi. Postrzeganie następuje poprzez narządy zmysłów: 4 Por. Franz Jalics, Rekolekcje kontemplatywne, s. 25–33. 17 PODSTAWY skórę, oczy, uszy, usta i nos, a to możliwe jest tylko tu i teraz. Ono wiąże uwagę medytującego z teraźniejszością i dzięki niemu dopiero możliwe staje się jej doświadczenie. Człowiek uświadamia sobie tylko to, co postrzega. Pewna kobieta opowiedziała mi kiedyś, że w ogóle nie była świadoma tego, że nadeszła już wiosna. W ciemności jeździła do pracy, a wieczorem, kiedy znów robiło się ciemno, wracała do domu. Ponieważ nie zauważyła zmian w przyrodzie, nie uświadomiła sobie także, że zmieniała się pora roku. Tu widać wyraźnie: „Zauważać, być świadomym, istnieć i być w obecności to praktycznie synonimy”5. Po postrzeganiu następuje myślenie o tym, co zostało postrzeżone, i ostatecznie, adekwatnie do myśli, rozpoczyna się postępowanie. Ekonomizacja naszego czasu („czas to pieniądz”) przynosi ze sobą dążność do maksymalnego wykorzystania siły roboczej, a nawet optymalizowania jej potencjału w czasie wolnym. Ciągle więcej, ciągle lepiej, ciągle szybciej, ciągle taniej, ciągle efektywniej, brzmią nowe slogany. Skutkiem jest stale utrzymująca się krzątanina. Ledwie człowiek coś postrzega, już myśli, ocenia, analizuje, kalkuluje, planuje i urzeczywistnia. Postrzega wszystko krótko, pobieżnie i powierzchownie – także siebie samego. A przecież to postrzeganie otwiera mu drogę do tego, by zbliżyć się do Boga. Medytację można nazwać szkołą postrzegania, w której myślenie i działanie nie znajdują się w centrum uwagi. Na drodze do Boga nie trzeba wykazywać się zdrowym rozsądkiem i wielkimi aspiracjami. Jezus chwali Ojca, który nie objawia „tych rzeczy” mądrym i roztropnym, lecz 5 Por. tamże, s. 30. 18 DEFINICJE POJĘĆ prostaczkom (Mt 11,25). To prostaczkowie, małe dzieci są tymi, którzy potrafią postrzegać trzeźwo i uważnie. To szczególnie oni są tymi, którzy otwierają się na Bożą obecność. Maluczkich i prostaczków daje Jezus za przykład: „Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 18,3). Wzywa człowieka, by nie żył tylko myślami i czynami, lecz zrobił w swoim życiu miejsce dla prostego, nieograniczonego postrzegania. 19 SPIS TREŚCI Spis treści Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 Jak przybliżyć temat? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7 Część I PODSTAWY . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11 1 Definicje pojęć . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Kontemplacja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Medytacja chrześcijańska . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Teraźniejszość . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Postrzeganie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. Początki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3. Co niesie ze sobą medytacja? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13 13 15 16 17 21 25 Część II PRAKTYKA MEDYTACYJNA . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29 1. Uwarunkowania zewnętrzne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. Postrzeganie dłoni . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Potencjalne nieporozumienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3. Medytacja jednym słowem – „tak” . . . . . . . . . . . . . . . . . . Potencjalne nieporozumienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4. Imię Maryi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Potencjalne nieporozumienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5. Imię Jezusa Chrystusa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Potencjalne nieporozumienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 209 31 35 36 41 43 45 47 49 50 SIŁA KONTEMPLACJI Część III POSTAWA KONTEMPLACYJNA I JEJ OZDROWIEŃCZE DZIAŁANIE . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 55 1. Postawa uważności: koncentrować się na tym, co jest . . . 57 Konkretne kroki prowadzące do postawy uważnej . . . . . 60 Przykład . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .66 Niebezpieczeństwo ulegania stałej presji czasu i osiągnięć . . 68 Potencjalne nieporozumienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 71 Działanie ozdrowieńcze . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 76 2. Postawa otwartości: ukierunkowanie na Boga . . . . . . . . . 83 Konkretne kroki prowadzące do postawy ukierunkowanej na Boga . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 87 Przykład . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 94 Niebezpieczeństwo wyłącznego skupienia się na sobie . . 96 Międzyludzkie stosunki zwierciadłem naszego stosunku do Boga . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 100 Potencjalne nieporozumienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 102 Działanie ozdrowieńcze . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 107 3. Postawa przebaczenia: być gotowym na pojednanie . . . . 115 Komu powinno się wybaczyć? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 118 Konkretne kroki prowadzące do przebaczenia . . . . . . . . 122 Przykład . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 131 Co może zablokować gotowość do pojednania . . . . . . . . 134 Potencjalne nieporozumienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 137 Działanie ozdrowieńcze . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 142 4. Postawa gotowości na cierpienie: wyjść naprzeciw cierpieniu i unieść je . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .147 Decydująca różnica . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 149 Co konkretnie oznacza „nieść swój krzyż” w medytacji? 152 Co się dzieje podczas medytacji? . . . . . . . . . . . . . . . . . . 156 Jak wyjść w medytacji na spotkanie cierpieniu, by możliwa stała się przemiana? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 160 210 SPIS TREŚCI Przykład . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Co może zablokować uzdrowienie? . . . . . . . . . . . . . . . . . Potencjalne nieporozumienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Działanie ozdrowieńcze . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 165 168 176 181 Część IV CO WZMACNIA ŻYCIOWĄ POSTAWĘ KONTEMPLACYJNĄ? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 189 Wnioski końcowe . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 205 Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 207 211 postawa uważności postawa otwartości postawa przebaczenia postawa gotowości na cierpienie. Wskazuje, jak można realizować te postawy w codziennym życiu. SIŁA KONTEMPLACJI Wielu z nas poszukuje duchowych doświadczeń, sięgając często do tradycji religii dalekowschodnich. Karin Seethaler – przeciwnie – kieruje nasz wzrok ku bogactwu kontemplacyjnych tradycji chrześcijaństwa i podkreśla leżącą w nich siłę terapeutyczną. W swojej książce ukazuje kolejne kroki odnajdywania głównych postaw kontemplacyjnych, do których należą: absolwentka pedagogiki specjalnej i teologii, współpracowała prawie pięć lat z Franzem Jalicsem SJ w domu rekolekcyjnym w Gries, od 1993 roku prowadzi kursy na temat rekolekcji kontemplatywnych. Obecnie pracuje też jako terapeutka kobiet na stanowiskach kierowniczych. cena det. 29,00 zł ISBN 978-83-7033-967-8 Patronat medialny www.wdrodze.pl Katrin Seethaler Karin Seethaler, Karin Seethaler SIŁA KONTEMPLACJI ULECZY NAS CISZA