Nauki ekonomiczne Michała Kaleckiego, Zdzisław Sadowski

advertisement
Zdzisław Sadowski
Nauki ekonomiczne Michała Kaleckiego1
Michał Kalecki był nie tylko przenikliwym obserwatorem i analitykiem
gospodarki w jej rożnych formach ustrojowych i stadiach rozwoju, lecz
także teoretykiem makroekonomii, który formułował ważne spostrzeżenia i
uogólnienia oraz miał wyraźne
koncepcje dotyczące form i kierunków
działania i prowadzenia polityki gospodarczej. Pozostawił po sobie ważną
spuściznę obejmującą zarówno problematykę kapitalistycznej gospodarki
rynkowej, jak też wzrostu gospodarczego w krajach słabo rozwiniętych, jak
wreszcie pożądanych form usprawnienia gospodarki centralnie planowanej.
W latach 1930-tych, kiedy rozpoczął swoją działalność naukową
w
dziedzinie ekonomii, jego wyjściową troską teoretyczną i politycznogospodarczą stał się problem bezrobocia. Było to zrozumiałe w sytuacji,
gdy świat był objęty wielkim kryzysem, który doprowadził wszędzie do
głębokiego spadku produkcji i ogromnego, masowego bezrobocia,
utrwalanego przez wieloletnią stagnację.
Analiza tego problemu
doprowadziła Michała Kaleckiego do wniosku, że w kapitalistycznej
gospodarce rynkowej osiągnięcie i utrzymanie pełnego zatrudnienia jest
teoretycznie możliwe pod warunkiem prowadzenia właściwej polityki
gospodarczej. Myśl ta pozostaje aktualna w dzisiejszym świecie, w którym
bezrobocie stało się chroniczną chorobą gospodarki i wykazuje okresowo
tendencję rosnącą 2.
Epilog z książki Zdzisław L. Sadowski & Adam Szeworski (eds.):
TODAY, Routledge London 2004 Przekład Adama Szeworskiego.
1
KALECKI’S ECONOMICS
2
W krajach OECD taka tendencja dała się silnie odczuć w ciągu całej dekady lat 1990tych. ( UN World Economic Report, 200l, s.148, 151), a obecnie została ponownie
uruchomiona przez kryzys rozpoczęty w 2008 r.
1
Główną myślą teorii Kaleckiego była teza, że rozmiary produkcji i
zatrudnienia w kapitalistycznej gospodarce rynkowej zależą ostatecznie od
wielkości popytu rynkowego, w szczególności od popytu inwestycyjnego.
Myśl ta, która znalazła też wyraz w niezależnie powstałej teorii Keynesa,
prowadziła do wniosku, że bezrobocie jest następstwem niedostatecznego
popytu.
W teorii ekonomii problem bezrobocia pojawił się po raz pierwszy już w
trzeciej dekadzie XIX wieku jako krytyczne spostrzeżenie odnotowane
przez Davida Ricardo. Od tego czasu nauka ekonomii borykała się przez
wiele dziesięcioleci z włączeniem tego schorzenia do obrazu działania
systemu gospodarczego, który zgodnie z prawem Say’a był rozumiany jako
nastawiony w zasadzie na osiąganie równowagi przy pełnym wykorzystaniu
wszystkich zasobów, a więc przy pełnym zatrudnieniu.
Kalecki
i
Keynes
byli
pionierami
tezy
teoretycznej,
że
w
rzeczywistości gospodarka rynkowa wcale nie jest tak ukierunkowana, lecz
jest nastawiona na osiąganie równowagi przy niepełnym wykorzystaniu
zasobów.
Z tezy tej wynika, że pełne zatrudnienie nie jest osiągalne
automatycznie w wyniku gry sił rynkowych. Wymaga ono świadomej
polityki
makroekonomicznej
rządu
zmierzającej
do
podniesienia
całkowitego popytu na dostatecznie wysoki poziom. Można to osiągnąć,
zwiększając popyt inwestycyjny czy to przez wydatki publiczne z
możliwością finansowania ich z deficytu budżetowego, czy
pobudzanie inwestycji
też przez
prywatnych za pomocą odpowiedniej polityki
podatkowej.
2
To podejście do problemu od strony popytu doprowadziło zarówno
Keynesa, jak i Kaleckiego, do poszukiwania sposobów pobudzania popytu,
jeśli okazuje się niedostateczny. Ich recepty w sposób podobny do siebie
przypisują decydujące znaczenie
inwestycjom. Różnią się między sobą
stosunkiem do społecznego aspektu podziału dochodu, który wchodzi w grę,
gdy pobudzanie inwestycji okaże się niewystarczające. Podczas gdy Keynes
podkreślał znaczenie zwiększenia prywatnych oszczędności z zysków, to
Kalecki poszedł po linii położenia nacisku na potrzebę pobudzenia popytu
konsumpcyjnego grup społecznych o niskich dochodach drogą przesunięcia
w podziale dochodu od zysków do płac przy pomocy podatków.
Kalecki
stosowania
nie
widział
polityki
żadnych ograniczeń
pełnego
zatrudnienia,
ekonomicznych
natomiast
dla
dostrzegał
zdecydowane ograniczenie o charakterze politycznym. Uważał on, że
przedsiębiorcy są zasadniczo przeciwni koncepcji pełnego zatrudnienia,
ponieważ wzmocniłoby ono pozycję świata pracy, a zaszkodziło ich własnej
pozycji. To skłania ich do zasadniczego sprzeciwu wobec wydatków
państwowych na cele promocji zatrudnienia. Natomiast popierają politykę
równoważenia budżetu.
Tematem powtarzającym się w szeregu referatów w niniejszej książce
jak też szeroko dyskutowanym na Konferencji Warszawskiej był kontrast
między polityka gospodarczą praktykowaną w krajach kapitalistycznych w
trzeciej ćwiartce w porównaniu z polityką w ostatniej ćwiartce ubiegłego
stulecia. Pierwszy z tych dwóch okresów, nazywany często „złotym
wiekiem” kapitalizmu, odznaczał się, przynajmniej w Europie, pełnym
zatrudnieniem, wysokim tempem wzrostu gospodarczego, stosunkowym
wzrostem udziału płac w dochodzie narodowym i podziałem dochodu bez
powiększania się jego nierówności.. Te wysoce zadowalające osiągnięcia
przypisywano częściowo rozszerzonej kontroli państwa nad gospodarką.
Rządy państw stosowały politykę typu keynesowskiego, która przyczyniała
3
się do utrzymywania wysokiego poziomu łącznego popytu, zwłaszcza dzięki
liberalnej polityce pieniężnej.
Dla uniknięcia nadmiernego uproszczenia należy zauważyć, że
osiągnięcia „złotego wieku” nie można prawdopodobnie zaliczyć w całości
do sukcesów polityki państwa. W większości krajów towarzyszyły im
nadwyżki budżetowe, co wskazuje na to, że pełne zatrudnienie było
wynikiem
wydatków
raczej
prywatnych
niż
publicznych.
Przy
zadowalająco wysokim poziomie wydatków prywatnych aktywna polityka
fiskalna nie była potrzebna. Jednak sytuacja ta żadną miarą nie była
sprzeczna z analizą Kaleckiego, mogła raczej świadczyć o pewnego rodzaju
ugodzie, do jakiej doszło między biznesem i światem pracy.
Drugi okres, poczynając od późnych lat siedemdziesiątych, przyniósł
z sobą ogólne przejście do polityki, która pozostawała w całkowitej
sprzeczności ze wskazaniami Keynesa-Kaleckiego, ale dużo bardziej
odpowiadała interesom kapitalistów ze swoim preferowaniem stabilizacji
finansowej zamiast wzrostu gospodarczego i zatrudnienia. Zbadane w tej
książce szczegółowo przykłady Zjednoczonego Królestwa i Niemiec
przedstawiają poszerzony obraz ich gospodarki, który pokazuje, iż
stosowana
tam
polityka,
wsparta
ograniczeniami
praw
związków
zawodowych, doprowadziła do wzrostu udziału zysków w produkcie
krajowym brutto, znacznego wzrostu bezrobocia i stagnacji realnych
inwestycji w przemyśle.
Pisząc w pierwszym z tych dwóch okresów Kalecki mógł pozostawać
pod wrażeniem,
że to, co działo się w zaawansowanych krajach
kapitalistycznych mogło odpowiadać temu, co nazwał „przełomową
reformą kapitalizmu”. Miało to oznaczać osiągnięcie politycznego konsensu
między światem pracy i biznesem, który umożliwił usunięcie przeszkód
politycznych i przyjęcie za cel osiągnięcie pełnego zatrudnienia za pomocą
aktywnej polityki państwa. Kalecki mógł sądzić, że „reforma przełomowa”
4
stała się realnym faktem. Jednakże to, co się stało w następnym okresie,
pokazało, że nawet jeśli to zostało wprowadzone w życie, to uległo
odwróceniu. Pod koniec lat siedemdziesiątych tendencje inflacyjne
napędzane przez kryzys naftowy spowodowały przejście do restrykcyjnej
polityki pieniężnej. Obawy przed deficytami budżetowymi wykluczyły
stosowanie aktywnej polityki fiskalnej jak również wszelką myśl o
popieraniu popytu.
W ten sposób wyłoniło się na nowo ograniczenie polityczne.
Przywrócone zostało ukierunkowanie polityki makroekonomicznej na
dawne koncepcje liberalizmu
rynkowego, ograniczonej roli państwa i
stabilizacji finansowej. Podstawowa rola została przyznana bankom
centralnym, które miały sprawować kontrolę nad podażą pieniądza i
hamować
inflację.
Wzrost
i
zatrudnienie
utraciły
swoja
rolę
najważniejszych celów polityki.
Przez około 25 lat ta neoliberalna ideologia dominowała w świecie
gospodarki rynkowej. Przyniosła wyraźnie ujemne skutki. W rezultacie,
dzisiejszy stan gospodarki światowej nie daje wiele
powodów do
optymizmu jeśli chodzi o przyszłość. Globalizacja, po której oczekiwano; że
będzie podnosić ogólny dobrobyt dzięki liberalizacji handlu i przepływów
kapitału, sprawiła żałosny zawód. Zamiast pobudzania
wzrostu
gospodarczego i trwałego rozwoju, swoboda międzynarodowych ruchów
kapitału przyniosła destabilizację finansową, szereg kryzysów finansowych
i ogólne osłabienie działalności gospodarczej. Bezrobocie jest wysokie i
wzrasta zarówno w krajach rozwiniętych jak i rozwijających się. Duże
obszary globu nie mogą znaleźć wyjścia ze skrajnej nędzy. Przepaść między
krajami bogatymi i biednymi rozszerza się, aczkolwiek imponujące
osiągnięcia gospodarcze Chin zamazują wyrazistość tego ogólnego obrazu.
Ale nawet w krajach wysoko rozwiniętych nierówności dochodów
pogłębiają się i zagrażają spójności społeczeństw. Najwidoczniej pojawia się
5
potrzeba znalezienia nowych rozwiązań instytucjonalnych i politycznych,
które by pogodziły siłę napędową konkurencji rynkowej z niepokojącymi
problemami
społecznymi,
poszerzonymi
obecnie
przez
problemy
ekologiczne. Można to uznać za najważniejsze wyzwanie dla ludzkiej
wspólnoty.
W czasie, gdy powstawała (lub odradzała się) doktryna neoliberalna,
mogła ona być uzasadniona przez fakt, iż problemem, przed którym stanął
świat w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, była raczej inflacja
niż niedostatek popytu. Ale w końcu sytuacja ta uległa zmianie.
Zagrożeniem na dzień dzisiejszy nie jest już inflacja lecz deflacja. To zaś
ponownie stawia idee Keynesa i Kaleckiego w centralnym punkcie.
Jest paradoksem, że w kołach finansowych nadal utrzymują się
wpływy doktryny neoliberalnej. Pomimo tego, co dzieje się w gospodarce
światowej, kwestia bezrobocia przykuwa na sobie w tych kołach mniej
uwagi niż problem inflacji. Główny nacisk polityki kładzie się w nich na
hamowanie inflacji i zmniejszanie deficytów budżetowych.. Ważnym
przykładem tego, wymienianym w niniejszej książce, jest traktat z
Maastricht, w którym wśród postulowanych założeń politycznych brak jest
wskaźników bezrobocia. Takie nastawienie polityki wskazuje na poważny
rozdźwięk między realnymi faktami a
stosowanymi w niej metodami.
Można to chyba częściowo tłumaczyć obawą przed odejściem od doktryny
zrodzonej w późnych latach siedemdziesiątych, częściowo zaś brakiem
zaufania do możliwości zwalczania bezrobocia w warunkach, gdy wykazuje
ono tendencję do wzrostu. Może również wchodzić w rachubę fakt, iż w
odróżnieniu od inflacji, bezrobocie nie dotyka bezpośrednio decydentów,
którzy na skutek tego są mniej uczuleni na jego konsekwencje.
Jednakże zmiana polityki jest nagląco potrzebna.
Wyłania się
kwestia, jak dalece możliwe jest dzisiaj przywrócenie podstawowych cech
charakteryzujących ów „złoty wiek”. Czy możliwe jest projektowanie
6
polityki opartej na teoriach Keynesa i Kaleckiego w zmienionych w
istotnym stopniu warunkach, włącznie z instytucjonalną nadbudową
dzisiejszego systemu rynkowego? Trudno jest nie ulec pokusie rozważenia
tego problemu
w kategoriach przywołania marzenia Kaleckiego o
„przełomowej reformie kapitalizmu” jako szeroko pojętej ugodzie
społeczno-politycznej w odniesieniu do celów i głównych narzędzi polityki
rozwoju gospodarczego.
Trzeba jednak uznać fakt, iż bezpośrednia aktualność idei Kaleckiego
uległa ograniczeniom przez to, że w ciągu kilku minionych dziesięcioleci
zmieniły się w istotnym
stopniu sposoby funkcjonowania systemu
rynkowego, charakter konkurencji, organizacja procesów produkcyjnych
jak też jego nadbudowa instytucjonalna. Żeby można było stosować w
praktyce obecne metody polityki, trzeba je dostosować do tych nowych
warunków.
W epoce nowej cywilizacji informatycznej, rozwój gospodarczy w
krajach zaawansowanych jest napędzany raczej przez innowacje niż przez
inwestycje (Porter 1990). Jakkolwiek Kalecki uznawał rolę innowacji jako
jedno z sił napędowych postępu gospodarczego, to jednak traktował je jako
czynnik egzogeniczny w stosunku do mechanizmu rynkowego. Tymczasem
dzisiaj stały się one jego w pełni endogenicznym i trwale działającym
składnikiem. Również istota pojęcia inwestycji stała się czymś zupełnie
różnym od tego, co zwykło się przez nie rozumieć. Inwestycje oznaczają
dzisiaj głównie nakłady na oświatę i badania naukowe, które stanowią
podstawę procesów innowacyjnych. Wszystko to musiało wpłynąć w
istotnym stopniu na zmiany w postawach i politykach przedsiębiorstw jak
również rządów państw.
Bardzo ważnym nowym czynnikiem jest wielce poszerzona rola
rynków finansowych w gospodarce światowej w wyniku przeprowadzonej
na szeroką skalę liberalizacji przepływów kapitału. Wpływ liberalizacji
7
finansowej na wzrost gospodarczy w świecie, według początkowych
oczekiwań wysoce pozytywny, okazał się czymś wręcz przeciwnym.
Niestabilność rynków finansowych sprawiła, że zarówno rządy jak i
prywatny biznes stały się bardziej uczulone na ryzyko i skłonne do zmiany
swoich funkcji celu przez zastąpienie wzrostu gospodarczego stabilnością
pieniądza, która w końcowym efekcie doprowadziła do spadku tempa
wzrostu.
Swoboda
ruchów
kapitału
powoduje,
że
niemożliwe
jest
koordynowanie polityki pieniężnej i fiskalnej, a przez to również ich
wykorzystanie do pobudzania efektywnego popytu. Wiodąca rola została
przypisana polityce pieniężnej w celu zapobiegania inflacji i stabilizacji
kursu walutowego, aby w ten sposób zabezpieczyć gospodarkę przed
ucieczką kapitału. Rezultaty tego okazały się jednak dalekie od
zadowalających.
Ponawiane są wciąż wezwania o podjęcie działań na
płaszczyźnie międzynarodowej w celu stworzenia nowego światowego
systemu monetarnego. Jeden z uznanych autorytetów w sprawach rynków
finansowych reprezentuje sprecyzowany pogląd, że dyscyplina rynku nie
może już dłużej pozostawać wyłącznym celem, lecz wymaga uzupełnienia
przez politykę władz publicznych zmierzającą do utrzymania stabilności na
rynkach finansowych (Soros 1998, s.176)
Na tym tle nie jest niespodzianką, że trudno jest dać zadowalającą
odpowiedź
na
pytanie,
jak
dalece
w
tak
zmienionym
systemie
instytucjonalnym można wykorzystać zalecenia Kaleckiego. Problem
pozostaje otwarty i zachęca do dalszej dyskusji. Jedynie sposób
podstawowego podejścia wydaje się jasny. Potrzebna jest orientacja
polityki w kierunku wzrostu gospodarczego i wysokiego poziomu
zatrudnienia, a nie na tłumienie działalności gospodarczej
przyznanie najwyższego priorytetu
przez
stabilizacji finansowej i walce z
inflacją. Do osiągnięcia tych celów w nowych warunkach instytucjonalnych
8
potrzebna jest aktywna rola demokratycznych rządów w podtrzymywaniu
mechanizmu rynkowego, zarówno na płaszczyźnie wewnętrznej jak i
międzynarodowej. Ostatecznych rozwiązań należy szukać w formie
kontraktowej, do czego jako przewodnik służyć może idea „przełomowej
reformy”.
Kaleckiego
poszukiwania
środków
leczenie
chorób
systemu
kapitalistycznego doprowadziły go w końcu do znalezienia odpowiedzi w
logice długookresowego centralnego planowania gospodarczego. Był on aż
nadto świadomy zagrożeń autokratycznych i dlatego wysuwał koncepcję
centralnego planowania demokratycznego, opartego na
współpracy
planistów „z góry” i organizacjami pracowniczymi „z dołu”. Jednakże
aktualna forma tego rodzaju współpracy pozostawała w sferze wirtualnej i
trudno jest dzisiaj rozpatrywać ją inaczej niż w kategoriach atrakcyjnej
utopii.
Jednocześnie należy brać pod uwagę negatywne doświadczenia z
nadmiernym wtrącaniem się państwa do gospodarki. Centralne planowanie
oparte na własności państwowej nie zdało egzaminu jako system
gospodarczy,
ponieważ
okazało
się
bezsilne
w
sferze
postępu
technologicznego, i nie spełniło swej roli jako system polityczny, ponieważ
posłużyło za fundament dla niedopuszczalnego autokratyzmu. Konkurencja
rynkowa okazała się niedoścignionym i najefektywniejszym, spośród
znanych, mechanizmem alokacji zasobów
i nie należy oczekiwać ani
dopuścić do tego, aby państwo zastąpiło mechanizm rynku w pełnieniu
którejkolwiek z jego podstawowych funkcji. Aktywna rola państwa
powinna
polegać
funkcjonowanie
wyłącznie
systemu
na
pośrednim
rynkowego
za
oddziaływaniu
pomocą
na
polityki
makroekonomicznej i jej odpowiednich narzędzi w celu tworzenia
zabezpieczeń
przed
niepełnym
wykorzystywaniem
zasobów
i
niesprawiedliwym podziałem dochodu. Taką rolę rząd może spełniać tylko
9
w systemie demokratycznym. System wolnorynkowy
w dzisiejszych
czasach niesłusznie jest nazywany liberalnym, ponieważ nie można z
powodzeniem osiągać głównych celów liberalizmu w społeczeństwie
dręczonym przez masowe bezrobocie, nędzę i marginalizację dużych części
społeczeństwa.
Częścią spuścizny Kaleckiego, która wydaje się być najbardziej
aktualna dla dzisiejszych problemów, jest jego wkład do teorii rozwoju
gospodarczego. Jego teoria wzrostu zachowuje swoją ważność w
odniesieniu do gospodarek o nieograniczonej podaży siły roboczej Również
zachowują
swoja
ważność
jego
obserwacje
dotyczące
ograniczeń
politycznych i instytucjonalnych na drodze do uprzemysłowieniu krajów
słabiej rozwiniętych. Nadal aktualnym pozostaje taż traktowanie przezeń
podaży żywności jako czynnika ograniczającego rozwój gospodarczy.
Istnieje duże podobieństwo w historii krajów rozwijających się do
tego, co powiedziano o „złotym wieku” w krajach zaawansowanych. Do
roku 1980 panowało ogólne poparcie dla polityki uprzemysłowienia opartej
na inwestycjach publicznych oraz ochronie za pomocą taryf celnych i
środków kontroli administracyjnej. Był to okres stosunkowo wysokiego
tempa wzrostu na wielu obszarach, zwłaszcza Ameryki Łacińskiej, a nawet
Afryki.
Jednakże po roku 1980 nastąpiło ogólne osłabienie wzrostu, a
nawet spadek dochodu.
W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych niemal powszechnie
przyjęta została nowa linia polityki, zwana „konsensem waszyngtońskim” z
liberalizacją handlu, prywatyzacją przedsiębiorstw stanowiących własność
państwa, stabilizacją finansową i ograniczaniem inflacji jako jej głównymi
celami. Jej wyniki okazały się pod wszelkimi względami negatywne.
Neoliberalizm doprowadził do powiększenia nierówności dochodów i
wzrostu ubóstwa. Jasne okazało się, że jeśli ma się osiągnąć zmniejszenie
ubóstwo, to należy odejść od polityki narzuconej przez Międzynarodowy
10
Fundusz Walutowy na rzecz celowej polityki popierania zatrudnienia i
wzrostu gospodarczego.
Jednym z poważnych problemów, którym nie zajęła się teoria
Kaleckiego, a z którym mają do czynienia obecnie kraje rozwijające się
(jak również gospodarki objęte transformacją systemową), okazał się fakt,
iż trudno jest stosować środki pobudzania popytu w warunkach rosnącej
penetracji importu, charakterystycznej dla wielu słabych gospodarek o
niskiej konkurencyjności. Nie można
przy pomocy takich środków
osiągnąć poprawy na odcinku zatrudnienia, ponieważ przyrost ogólnego
popytu, zamiast przyczyniać się do wzrostu krajowej produkcji i
zatrudnienia, prowadzi do wzrostu importu i w końcowym rachunku do
wzrostu deficytu bieżącego bilansu handlowego.
W bardziej ogólnych kategoriach można powiedzieć, że dla kraju
rozwijającego się import jest potrzebny dla umożliwienia wzrostu produktu
krajowego brutto. Z tym wiąże się jednak problem zdolności płatniczej.
Występuje zatem potrzeba przypływów kapitału zagranicznego. Wydaje się
jednak, że - poza nielicznymi wyjątkami - ogólną tendencją dopływu
kapitału zagranicznego są przyrosty importu i spadki łącznego popytu.
Jak wykazało doświadczenie, może to łatwo prowadzić do „pułapki
zadłużenia”, gdy dług zagraniczny przewyższy możliwości jego obsługi.
Przykładem gospodarki z wysokim bezrobociem i poważną nadwyżka
importu oraz rosnącym deficytem bieżącego bilansu handlowego
była
Polska w latach 1996-2001. Przy orientacji popytu krajowego nastawionej
raczej na wzrost importu niż na produkty krajowe, deficyt handlowy a
wraz z nim deficyt bieżącego bilansu płatniczego wykazuje wrodzoną
tendencję do wzrostu.. Kilkadziesiąt lat wcześniej
problem bilansu
płatniczego można było rozwiązywać wprowadzają ograniczenia ilościowe
importu. Dzisiaj, wobec zobowiązań międzynarodowych w ramach
Światowej Organizacji Handlu jest to niedopuszczalne. Nie ma zatem
11
żadnej widocznej drogi do uniknięcia wzrostu bezrobocia, tak iż recepta
Kaleckiego nie może pomóc w tej sytuacji. Wynika z tego przesłanie, że
tylko rzeczywiście konkurencyjne gospodarki mogą podejmować politykę
dotyczącą strony popytowej.
Może można wyrazić
nadzieję, że w nadchodzącej przyszłości
światowa nauka ekonomii będzie ewoluować w kierunku ponownego
przyswojenia sobie idei Michała Kaleckiego i ponownego ich stosowania – w
unowocześnionej postaci – w praktyce polityczno-gospodarczej.
12
Download