Grzegorz Lindenberg Osobisty przegląd tygodnia 1-7 czerwca Obama podlizuje się islamowi * Amerykański muzułmanin zaatakował amerykańskich żołnierzy * Al Kaida zabija turystę w Mali * Ciężkie walki w Somalii* Uniwersytet Al Azhar zakłada telewizję * Hamas walczy z Palestyńczykami * W Pakistanie nawracają siłą * Pół miliona dolarów za przywódcę Talibów Obama: islam tak jak i my jest za postępem a poza tym dał nam kaligrafię Wydarzeniem tygodnia było bardzo ciekawe i ważne przemówienie Obamy w Kairze (w dodatku przez pięćdziesiąt minut Obama mówił z głowy, chociaż według przygotowanego tekstu – nie jąkając się, nie chrząkając i nie patrząc w kartki. Jak on to robi?). W krajach arabskich przemówienie przyjęto na ogół bardzo pozytywnie, jak zwykle, kiedy cytuje się Koran i podkreśla osiągnięcia islamu. Krytyka, głównie w Izraelu i USA, dotyczyła przede wszystkim nadmiernego przypisywania Izraelowi odpowiedzialności za rozwiązanie konfliktu na Bliskim Wschodzie (Arabowie będą teraz po prostu czekać, aż Amerykanie podadzą im Izrael na tacy), a także nie dość wyraźnego upominania się o prawa mniejszości religijnych i kobiet w krajach islamskich. Wydaje mi się, że chociaż z politycznego punktu widzenia przemówienie było udane, to jednak nie można opowiadać banialuków, że islam przez stulecia niósł światło nauki, przygotowująć europejskie Odrodzenie i Oświecenie. Są granice politycznego podlizywania się, czy nie? Amerykański muzułmanin zaatakował amerykańskich żołnierzy Czarny konwertyta na islam zabił w stanie Arkansas żołnierza z miejscowej bazy a drugiego poważnie ranił – podjechał do nich, kiedy stali na przystanku i zaczął strzelać. Z jego komputera wynika, że interesował się różnymi obiektami w całym kraju. Nie przyznaje się do winy. Al Kaida zabija turystę w Mali Brytyjski turysta, przetrzymywany od stycznia jako zakładnik w Mali, został zabity przez miejscową organizację sprzymierzoną z Al Kaidą. Czterech innych porwanych wraz z nim turystów zostało uwolnionych, prawdopodobnie za poważny okup. Za zwolnienie Brytyjczyka islamiści zażądali uwolnienia z brytyjskiego więzienia szejka Abu Qatada, który oczekuje na deportację do Jordanii. Z powodów, jakich możemy się domyślać, islamiści woleli, żeby szejk pozostał w kraju niewiernych. Ciężkie walki w Somalii W Somali, w walkach o miasto Wabho i w Mogadiszu zginęło ponad sto osób, w tym podobno jeden z przywódców islamistów szejk Hassan Dahir Aweys, czemu islamiści zaprzeczają. Minister informacji w rządzie Somalii oświadczył, że w ciągu stu dni rząd rozprawi się z partyzantami. Partyzanci nie wydawali się przerażeni tą perspektywą. Stacja telewizyjna pod patronatem Al Azhar Nowa stacja telewizyjna, finansowana przez libijskiego biznesmana, ale pod patronatem słynnego egipskiego uniwersytetu Al Azhar, ma pokazywać właściwą, umiarkowaną interpretację islamu. Oprócz edukacyjnych, nadawane będą też programy rozrywkowe, początkowo w językach arabskim i angielskim, a potem również w hindi i tureckim. Stacja ma rozpocząć nadawanie w połowie sierpnia, kiedy zaczyna się ramadan, a wraz z nim – gwałtowny wzrost oglądalności telewizji. Hamas walczy (z policją Autonomii Palestyńskiej) W dwóch starciach w mieście Kalkilja na Zachodnim Brzegu zabitych zostało czterech ludzi z Hamasu i dwóch palestyńskich policjantów. Próby przekonania okrążonych hamasowców, żeby się poddali, w tym prośby matki jednego z nich, nie poskutkowały. Najprawdopodobniej kierownictwo Hamasu z Gazy wydało odpowiednie rozkazy. W jednym starciu hamsowcy zginęli w wymianie ognia z palestyńskim policjantami, w drugim – zalani w piwnicy przez nieczystości z rury, która pękła w czasie drążenia przez policję tunelu pod domem. W Pakistanie o jedną muzułmankę więcej… Dwunastoletnia chrześcijańska dziewczynka porwana w Pakistanie została zmuszona do przejścia na islam, a następnie przymusowo poślubiona. Rodziców, którzy próbując odzyskać córkę udali się na policję, wyśmiano. Policja stwierdziła, że nic nie może zrobić, bo teraz córka jest muzułmanką, więc jej od męża nie będą zabierać. Przypadki takie powtarzają się w Pakistanie regularnie, bynajmniej nie na terenach opanowanych przez talibów. …i o setki muzułmanów mniej W zamachu samobójczym w meczecie w rejonie położonym niedaleko od terenów ofensywy wojsk pakistańskich przeciwko Talibom zginęło ponad trzydzieści osób. Przydrożna bomba wymierzona w konwój wojskowy zabiła natomiast dwóch najbliższych współpracowników Sufi Mohammada, duchowego przywódcy Talibów z Doliny Swat. Zostali oni aresztowani i jechali na przesłuchanie. Nie wiadomo czy był to przypadek, czy zabicie ich było planowane. W trwającej od miesiąca operacji armiii pakistańskiej według jej oficjalnych danych zginęło ponad 1300 talibów i 100 żołnierzy. Armia pakistańska wyznaczyła nagrody pieniężne za głowy przywódcy Talibów Fazlullaha (ponad pół miliona dolarów) i jego piętnastu współpracowników (po 100 tys. dolarów). Oprac. na podst.: compassdirect.org; AFP; AP, abc.net.au; garoweonline.com; nyt.com; jpost.com