KATEDRA PRAWA MIĘDZYNARODOWEGO I STOSUNKÓW MIĘDZYNARODOWYCH UNIWERSYTETU ŁÓDZKIEGO PRAWO MIĘDZYNARODOWE PUBLICZNE WYBÓR ORZECZNICTWA Część II Orzecznictwo sądów polskich ŁÓDŹ 2007 Uchwała SN z dnia 12 grudnia 1992 roku sygn. III CZP 48/92 publ. OSNC 1992/10/179 Hasła: stosowanie prawa międzynarodowego w Polsce przed wejściem w życie Konstytucji z 1997 roku (…) Konstytucja z 1952 r. nie zawierała przepisów co do stosowania konwencji międzynarodowych i ich miejsca w systemie prawnym, jak również nie wskazywała mechanizmów transformacji norm traktatowych w normy wewnętrzne. (…) Stanowisko doktryny w kwestii stosunku prawa traktatowego do prawa wewnętrznego było niejednolite i wykazywało istotne rozbieżności. Większość autorów uważała, że umowy międzynarodowe nie wymagają ani transformacji, ani inkorporacji i że obowiązują one prioprio vigore, a z chwilą ratyfikowania i opublikowania w "Dzienniku Ustaw" stają się częścią polskiego porządku prawnego oraz mają priorytet w razie konfliktu z przepisami prawa wewnętrznego. Reprezentowany był jednak również pogląd, że w razie konfliktu normy traktatowej z normą prawa wewnętrznego ta ostatnia ma pierwszeństwo, ponieważ traktat nie jest źródłem prawa polskiego i nie ma mocy ustawy. (…) Stosunek norm konwencyjnych do prawa wewnętrznego ma być wyraźnie przesądzony w przyszłej Konstytucji RP [obecnej Konstytucji RP z 1997 roku] oraz w projektowanej ustawie dotyczącej zawierania, obowiązywania i międzynarodowej. utraty mocy Proponowane w obowiązującej tym zakresie umowy rozwiązania wskazują zdecydowanie na pryzmat prawa traktatowego nad prawem wewnętrznym. Dopóki to jednak nie nastąpi, dopóty można uznać, tak jak czyniło to orzecznictwo w okresie międzywojennym, że uchwalenie ustawy o wyrażeniu zgody na ratyfikację umowy międzynarodowej oznacza transformację traktatu w prawo krajowe o 2 randze ustawowej. Ponieważ Sejm uchwalił ustawę o wyrażeniu zgody na ratyfikację Konwencji o Prawach Dziecka i została ona opublikowana w "Dzienniku Ustaw", oznacza to, że konwencja ta zrównana została z ustawą i może być stosowana przez sądy jako ustawa, z wszystkimi wynikającymi stąd konsekwencjami. Za przyjęciem takiego stanowiska przemawia również to, że wolą parlamentu niewątpliwie było traktowanie Konwencji jako elementu prawa krajowego. * Postanowienie SN z 15 czerwca 1993 roku sygn. I PRN 54/93 publ. OSA 1994/11-12/8 Hasła: stosowanie prawa międzynarodowego w Polsce przed wejściem w życie Konstytucji z 1997 roku (…) Normy Prawa międzynarodowego mogą i powinny być bezpośrednio stosowane w wewnętrznym obrocie prawnym i nie wymagają żadnych dodatkowych czynności transformujących. Dotyczy to jednak takich norm konwencji lub dwustronnych umów, w których co najmniej w sposób dorozumiany wyrażono wolę stosowania ich w obszarze Prawa wewnętrznego państw - stron lub też możliwość takiego stowarzyszenia wynika z ich treści lub innych obiektywnych przesłanek towarzyszących ich zawarciu. * Postanowienie SN z dnia 11 stycznia 1995 sygn. III ARN 75/94 publ. OSNP 1995/9/106 3 Hasła: rola orzecznictwa strasburskiego w prawie krajowym Od momentu wstąpienia Polski do Rady Europy orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu może i powinno być uwzględniane przy interpretacji przepisów prawa polskiego. (…) [Orzecznictwo Trybunału Praw Człowieka] od chwili wstąpienia Polski do Rady Europy - może i powinno służyć również polskiemu orzecznictwu sądowemu, jako istotne źródło interpretacji przepisów polskiego prawa wewnętrznego. Nie leży bowiem oczywiście w interesie państwa polskiego, by decyzje polskich organów administracji i wyroki sądów stawały się przedmiotem negatywnych ocen tego Trybunału i powodem krytyki Polski w międzynarodowym piśmiennictwie fachowym, a nawet w prasie popularnej. Należy zatem ze wszystkich względów dokładać starań o zgodność polskiej praktyki administracyjnej i sądowej z zaleceniami organów Rady Europy i orzecznictwa europejskiego w zakresie praw człowieka. * Postanowienie SN z dnia 29 lipca 1997 roku sygn. II KKN 313/97 publ. OSNKW 1997/9-10/85 Hasła: stosowanie prawa międzynarodowego w Polsce przed wejściem w życie Konstytucji z 1997 roku; art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności; negatywne przesłanki dopuszczalności ekstradycji Ustawodawca pozostawił sądowi orzekającemu w przedmiocie wniosku państwa obcego o wydanie 4 osoby ściganej swobodę orzekania w tym sensie, że jest on władny stwierdzić, czy z obowiązujących przepisów prawa, w tym wiążących Polskę dwu- i wielostronnych traktów międzynarodowych, wynika in concreto dopuszczalność, czy niedopuszczalność wydania tej osoby państwu wnioskującemu. Wydanie osoby ściganej w sytuacji istnienia prawdopodobieństwa poddania jej w kraju wzywającym torturom lub nieludzkiemu albo poniżającemu traktowaniu lub karaniu, w rozumieniu art. 3 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284), jest prawnie niedopuszczalne. (…) Zdaniem Sądu Najwyższego, należy przyjąć, że samo prawdopodobieństwo poddania ściganych torturom lub nieludzkiemu albo poniżającemu traktowaniu lub karaniu decyduje o prawnej niedopuszczalności ekstradycji. (…) Aktualnie obowiązujące [przed wejściem w życie Konstytucji RP z 1997 roku] prawo polskie nie określa miejsca i rangi traktatów w prawie polskim ani też nie zawiera nakazu ich bezpośredniego stosowania. Od końca lat osiemdziesiątych coraz wyraźniej utrwala się linia orzecznictwa, określają prawa według obywateli i której normy nadają się traktatowe, do które bezpośredniego zastosowania w państwie, działają w odniesieniu do stosunków wewnętrznych z mocy własnej. (…) Zdaniem Sądu Najwyższego, powołane przez autora kasacji art. 3 i art. 6 ust. 1 KE należą do kategorii tzw. samowykonalnych i z tego powodu podlegają stosowaniu ex proprio vigore. (…) Artykuł 3 KE stanowi, że nikt nie może być poddany torturom, ani nieludzkiemu i poniżającemu traktowaniu lub karaniu. Tortury definiowane są jako umyślne, nieludzkie traktowanie, powodujące poważne i okrutne cierpienia; za nieludzkie traktowanie lub karanie uznawane jest takie, które polega na zadawaniu ciężkiego fizycznego i psychicznego cierpienia, 5 natomiast poniżające traktowanie lub karanie to takie, które ma na celu wzbudzenie u ofiary uczucia strachu, udręki lub poczucia niższości, powodujące upokorzenie i upodlenie, które ma złamać jej fizyczną i moralną odporność (wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Irlandia przeciwko Wlk. Brytanii z dnia 18 stycznia 1971 r., publ. Publications of the European Court of Human Rights, Serie A: Judgements and Decisions 1978, tom 25). Przepis ten uznawany jest za naruszony, gdy państwo będące sygnatariuszem Konwencji podejmuje decyzję o ekstradycji lub wydaniu do kraju, w którym osoba ścigana może być poddana traktowaniu zakazanemu przez art. 3 KE. Nie jest przy tym niezbędne stwierdzenie, że osoba ścigana na pewno będzie poddana takiemu traktowaniu; wystarczy prawdopodobieństwo, że to nastąpi. (…) Uznając powyższą wykładnię za prawidłową należy dojść do przekonania, że wydanie osoby ściganej w sytuacji istnienia prawdopodobieństwa poddania jej w kraju wzywającym torturom lub nieludzkiemu albo poniżającemu traktowaniu lub karaniu, w rozumieniu art. 3 KE, jest prawnie niedopuszczalne. (…) * Wyrok NSA z dnia 17 maja 1999 roku sygn. OSA 2/98 publ. ONSA 1999/4/110 Hasła: stosowanie prawa międzynarodowego w Polsce przed wejściem w życie Konstytucji z 1997 roku; źródła prawa powszechnie obowiązującego w RP (…) W okresie obowiązywania Konstytucji z 1952 r. występowała wyraźna tendencja do upraszczania 6 trybu zawierania umów międzynarodowych, a znaczna część umów międzynarodowych nie była poddawana formalnej procedurze ratyfikacyjnej. Zawarty w 1960 r. w Waszyngtonie układ między stroną polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki [Układ między Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki a Rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej dotyczący roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych, sporządzony w Waszyngtonie dnia 16 lipca 1960 r. (niepubl.)] został podpisany przez pełnomocnych przedstawicieli (ministrów reprezentujących strony układu) i nie zawierał warunku ratyfikacji tej umowy. W konsekwencji układ nie został ratyfikowany ani ogłoszony w Dzienniku Ustaw. Układ ten został wykonany przez stronę polską w ten sposób, iż drugiej stronie układu przekazano określone kwoty w celu wypłaty odszkodowań, o których mowa w układzie, a zatem należy ocenić, iż władze polskie uznały moc obowiązującą omawianego aktu prawa międzynarodowego. (…) Nie budzi wątpliwości, iż omawiany układ stanowi umowę międzynarodową. W doktrynie przyjmowano, że umowy międzynarodowe jedynie wtedy mogą mieć skuteczność wewnętrzną w dziedzinach stanowiących materię zastrzeżoną dla ustawodawcy albo ustawodawczo już uregulowaną, gdy są należycie ogłoszone w Dzienniku Ustaw, albowiem takie ogłoszenie jest niezbędnym warunkiem skuteczności ustaw i rozporządzeń wykonawczych, a więc aktów regulujących te dziedziny. W doktrynie nie budzi w zasadzie wątpliwości pogląd, iż porozumienia rządowe, to jest akty umowne prawa międzynarodowego nie podlegające ratyfikacji, nie mogą być źródłem prawa w dziedzinach zastrzeżonych dla ustawy albo uregulowanych ustawowo. Umowa międzynarodowa ratyfikowana zatem mogła regulować sprawy cywilne pod warunkiem, że była ogłoszona w Dzienniku Ustaw. Sądy na ogół mogły stosować w tej dziedzinie tylko umowy międzynarodowe ratyfikowane i ogłoszone w Dzienniku Ustaw. 7 (…) Zawarty dnia 16 lipca 1960 r. w Waszyngtonie układ między Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki a Rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w art. VIII przewidywał, iż wchodzi w życie z dniem jego podpisania, nie był więc ani ratyfikowany, ani też ogłoszony w Dzienniku Ustaw. Oznacza to, że układ ten, jakkolwiek jest umową międzynarodową, nie stanowi źródła prawa w polskim systemie prawnym, a wobec tego układ ten i jego stosowanie nie mogło samo przez się powodować skutków prawnych w zakresie stosunków własnościowych. (…) * Wyrok NSA z dnia 26 sierpnia 1999 roku sygn. V SA 708/99 publ. OSP 2000/9/134 Hasła: art. 9 Konstytucji; relacje prawa krajowego i międzynarodowego; znaczenie sposobu związania się umową międzynarodową; źródła prawa powszechnie obowiązującego w RP; art. 241 Konstytucji Kodeks postępowania administracyjnego i ustawa z dnia 25 czerwca 1997 r. o cudzoziemcach nie uzasadniają odmowy nadania statusu uchodźcy cudzoziemcowi, który złożył wniosek o nadanie statusu z uchybieniem terminów określonych w art. 37 powołanej ustawy o cudzoziemcach. (…) Dla wewnętrznego porządku prawnego sposób, w jaki formalnie państwo wiąże się umową, ma istotne znaczenie. Wyrażany jest przy tym pogląd, że o pozycji umowy międzynarodowej w systemie prawnym państwa decyduje porządek konstytucyjny istniejący w czasie zawarcia umowy, z zastrzeżeniem, że możliwa jest 8 zmiana pozycji traktatu w krajowym systemie prawnym w wyniku późniejszej zmiany porządku konstytucyjnego. (…) Obowiązująca od 17.X.1997 r. Konstytucja z 2.IV.1997 r. w art. 87, stanowiąc o źródłach prawa, odnosi się wyłącznie do ratyfikowanych umów międzynarodowych. Podobnie art. 241 Konstytucji, regulując pozycję umów, które zawarto przed wejściem w życie Konstytucji, odnosi się wyłącznie do umów ratyfikowanych. W konsekwencji brak jest podstaw do stosowania powyższych przepisów konstytucyjnych (art. 87 i następne w rozdziale III oraz art. 241) do Konwencji Genewskiej, która nie została ratyfikowana. Nie oznacza to jednak, że Konwencja Genewska nie podlega stosowaniu przez organy administracji i Naczelny Sąd Administracyjny. (…) Konstytucja w art. 9 wprowadza generalną normę o zasadzie przestrzegania przez Polskę wiążącego ją prawa międzynarodowego. (…) Art. 9 Konstytucji stanowi dyrektywę dla organów państwa, by tworzone akty prawa wewnętrznego były zgodne z całym prawem międzynarodowym i by przez odpowiednią wykładnię prawa wewnętrznego zapewnić w jak największym stopniu jego zgodność z treścią prawa międzynarodowego. Wskazuje się także na możliwość bezpośredniego stosowania art. 9 Konstytucji przez sądy także w stosunku do innych źródeł prawa międzynarodowego aniżeli umowy ratyfikowane. (…) Ustawa nie może ograniczać w sposób dowolny prawa do ustalenia statusu uchodźcy osoby, które spełnia warunki określone w Konwencji [dotyczącej statusu uchodźców, sporządzonej w Genewie 28.VII.1951]. Wykładnia, która prowadziłaby do uznania, że art. 37 ustawy o cudzoziemcach kreuje dodatkową przesłankę materialną dla nadania statusu uchodźcy, narusza nie tylko Konwencję Genewską, ale i Konstytucję. * 9 Wyrok NSA z dnia 7 grudnia 1999 roku sygn. V SA 726/99 publ. LEX nr 49939 Hasła: ogłaszanie oświadczeń rządowych o utracie mocy obowiązującej przez umowy międzynarodowe Podanie do publicznej wiadomości, w sposób prawnie określony, informacji o treści oświadczenia rządowego, dotyczącego utraty mocy obowiązującej warunkiem umowy międzynarodowej, demokratycznego państwa jest podstawowym prawa, warunkiem skuteczności tego aktu (…). (…) Warunkiem wejścia w życie przepisów prawa jest ich ogłoszenie w organie promulgacyjnym (por. art. 88 ust. 1 Konstytucji RP). Przepis art. 88 ust. 3 zdanie drugie Konstytucji RP stanowi, że zasady ogłoszenia umów międzynarodowych, innych niż podlegających ratyfikacji, określa ustawa. Zgodnie z art. 1 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 30 grudnia 1950 r. o wydawaniu Dziennika Ustaw... (Dz. U. Nr 58, poz. 524 ze zm.) w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej ogłasza się umowy zawarte przez Państwo Polskie z innymi państwami oraz oświadczenia rządowe w sprawie mocy obowiązującej tych umów. Stosownie do art. 4 tej ustawy, akty prawne ogłaszane w dzienniku wchodzą w życie po upływie 14 dni od dnia ich ogłoszenia, jeżeli same nie stanowią inaczej. Bezspornym jest, że informację o wejściu w życie przedmiotowej umowy międzynarodowej [Umowa między Rządem PRL a Rządem ZSRR o wzajemnych podróżach bezwizowych obywateli obu państw, podpisana dnia 13 grudnia 1979 r. w Warszawie (Dz. U. z 1980 r. Nr 13, poz. 41 i 42)] podano w oświadczeniu rządowym z dnia 16 maja 1980 r. (Dz. U. Nr 13, poz. 42), natomiast brak jest w Dzienniku Ustaw RP, (…) do dnia rozprawy, 10 informacji o oświadczeniu rządowym, że polsko-radziecka umowa o ruchu bezwizowym w stosunkach między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Armenii utraciła moc. (…) Obywatel nie może być zaskakiwany działalnością organów państwa, zwłaszcza działalnością nakładającą na niego obowiązki. Stąd też konstytucyjna zasada wiążąca możliwość stosowania prawa z jego ogłoszeniem. Podanie do publicznej wiadomości, w sposób prawnie określony, informacji o treści oświadczenia rządowego, dotyczącego utraty mocy obowiązującej warunkiem umowy międzynarodowej, demokratycznego państwa jest prawa, podstawowym warunkiem skuteczności tego aktu i podstawową przesłanką dla oceny legalności pobytu cudzoziemca na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. (…) Skarżącej nie mógł być znany fakt utraty mocy obowiązującej umowy o ruchu bezwizowym z dnia 13 grudnia 1979 r., a wobec czego nie można jej stawiać zarzutu o nielegalnym pobycie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. (…) * Wyrok NSA z dnia 29 grudnia 1999 roku sygn. I SA/Po 3057/98 publ. ONSA 2001/1/34 Hasła: obowiązywanie umowy międzynarodowej w polskim porządku prawnym i w prawie międzynarodowym; hierarchia źródeł prawa w RP; wejście umowy międzynarodowej w życie Obowiązywanie traktatu na gruncie prawa międzynarodowego nie wystarcza do stosowania go przez sąd krajowy. Traktat powinien być nie tylko ratyfikowany, ale i ogłoszony w Dzienniku Ustaw. 11 Ze względu na konstytucyjną zasadę demokratycznego państwa prawnego za niedopuszczalne należy uznać nadawanie w prawie wewnętrznym mocy wstecznej umowie międzynarodowej (…). Obowiązek ogłoszenia ratyfikowanej umowy międzynarodowej w dzienniku promulgacyjnym jest niezbędnym i konstytucyjnym warunkiem włączenia jej do krajowego porządku prawnego. W konstytucyjnym porządku prawnym ratyfikowane umowy międzynarodowe są usytuowane poniżej Konstytucji, z którą powinny być zgodne. Skuteczność samych umów międzynarodowych względem pozostałych źródeł prawa powszechnie obowiązującego w Polsce jest uzależniona od trybu ich ratyfikacji. Umowy międzynarodowe ratyfikowane przez Prezydenta za uprzednią zgodą parlamentu wyrażoną w ustawie (art. 89 ust. 1 Konstytucji) i ogłaszane w trybie wymaganym dla ustaw (art. 88 ust. 3 Konstytucji) mają moc prawną ustawy. Jednakże gdy ustawy nie da się pogodzić z taką umową międzynarodową, zgodnie z art. 91 ust. 2 przepisów kolizyjnych Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą. Natomiast umowy ratyfikowane bez upoważnienia ustawy w razie kolizji norm ustępują skutecznością ustawie, ale mają pierwszeństwo przed innymi aktami prawnymi. Momentem zasadniczym dla każdej umowy międzynarodowej jest jej wejście w życie. Dopiero od tej chwili umowa staje się aktem pełnoprawnym i z tą chwilą państwo, które wyraziło zgodę na związanie się umową, może powoływać się na prawa wynikające dla niego z umowy międzynarodowej oraz zobowiązane jest do wykonywania ciążących na nim zgodnie z umową obowiązków. Traktat zawsze wchodzi w życie w taki sposób i w takim terminie, jak to sam postanowił lub jak uzgodnią państwa rokujące. (…) Takie ustalenie co do wejścia powyższej umowy w życie jednak oznacza tylko, że ta umowa wiąże podpisujące ją strony. W polskim prawie wewnętrznym ta umowa międzynarodowa może wywoływać skutki w 12 sferze praw i obowiązków celnych podmiotów dokonujących odpraw celnych najwcześniej z momentem jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw (…). * Postanowienie SN z dnia 11 stycznia 2000 roku sygn. I PKN 562/99 publ. OSNP 2000/19/723 Hasła: czynności de iure gestionis; zakres immunitetu jurysdykcyjnego państwa Polskim sądom pracy przysługuje jurysdykcja krajowa w sprawie z powództwa obywatela polskiego przeciwko ambasadzie państwa obcego o uznanie bezskuteczności wypowiedzenia umowy o pracę (przywrócenie do pracy). (…) Kodeks postępowania cywilnego w ogóle nie reguluje immunitetu jurysdykcyjnego państwa obcego, który można wywieść z zasady równości państw. Dotyczyć on może jednak tylko działań państwa obcego w wykonaniu aktów władzy publicznej. Nie można odnieść immunitetu państwa obcego do działań jego organów w zakresie obrotu cywilnoprawnego (handlowego) na terenie innego państwa. Ambasada Chile występuje w sprawie jako pracodawca czyli podmiot uczestniczący w obrocie cywilnoprawnym. Nie realizuje w tym zakresie aktów władzy publicznej państwa obcego, nie dotyczy jej więc immunitet jurysdykcyjny przysługujący takiemu państwu. Brak jest też podstaw do przyjęcia, że na Ambasadę Chile rozciąga się immunitet dyplomatyczny Ambasadora dyplomatycznego. (…) * 13 jako przedstawiciela Wyrok SN z dnia 29 listopada 2000 roku sygn. I PKN 107/00 publ. OSNP 2001/5/162 Hasła: źródła prawa powszechnie obowiązującego w RP; art. 241 Konstytucji; stosowanie prawa międzynarodowego w Polsce przed wejściem w życie Konstytucji z 1997 roku (…) W myśl (…) art. 87 Konstytucji RP źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są tylko ratyfikowane umowy międzynarodowe, zaś umowa międzyrządowa [między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Federalnej Niemiec o oddelegowaniu pracowników polskich przedsiębiorstw do realizacji umów o dzieło, sporządzona w Bonn w dniu 31 stycznia 1990 r. (Dz. U. z 1994 r. Nr 98, poz. 474 ze zm.)] z 31.01.1990 r. nie została ratyfikowana. W konsekwencji tego nie ma też do niej zastosowania zasada z art. 91 ust. 1 Konstytucji RP, zgodnie z którą ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy. Ponieważ umowa międzyrządowa z 31 stycznia 1990 r. nie została ratyfikowana to wobec tego nie stanowi części krajowego porządku prawnego w pojęciu art. 91 ust. 1 Konstytucji RP i nie może być bezpośrednio (również w rozumieniu tego przepisu) stosowana. Wyjaśnienia przy tym wymaga kwestia związana z okolicznością, iż umowa międzyrządowa z 31 stycznia 1990 r. weszła w życie przed uchwaleniem Konstytucji RP (…). W analizie tego problemu należy z jednej strony uwzględnić art. 241 ust. 1 Konstytucji RP, z drugiej zaś to, że poprzednie unormowania konstytucyjne nie zawierały wyraźnych rozstrzygnięć w kwestii miejsca umów międzynarodowych 14 w systemie źródeł naszego prawa wewnętrznego, a przy tym na ich tle bywał nieraz prezentowany pogląd, że umowy międzynarodowe niezależnie od tego, czy zostały ratyfikowane i opublikowane - w ogóle nie mogły być bezpośrednio (bez odpowiedniej transformacji) stosowane w porządku wewnętrznym. W myśl art. 241 ust. 1 Konstytucji RP umowy międzynarodowe ratyfikowane dotychczas przez Rzeczypospolitą Polską na podstawie obowiązujących w czasie ich ratyfikacji przepisów konstytucyjnych i ogłoszone w Dzienniku Ustaw, uznaje się za umowy ratyfikowane za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie i stosuje się do nich przepisy art. 91 Konstytucji, jeżeli z treści umowy międzynarodowej wynika, że dotyczą one kategorii spraw wymienionych w art. 89 ust. 1 Konstytucji. Przepis ten daje dodatkową podstawę do wniosku, że także w przypadku umów międzynarodowych, które zostały zawarte (weszły w życie) przed wejściem w życie Konstytucji RP, za źródła powszechnie obowiązującego prawa i akty stanowiące część krajowego porządku prawnego (które tym samym w określonych warunkach mogą być bezpośrednio stosowane) mogą zostać uznane tylko takie umowy, które zostały ratyfikowane (i ogłoszone). Jednocześnie uzasadnia on stanowisko - mając na względzie niejasności dotyczące bezpośredniego obowiązywania umów międzynarodowych po rządami poprzednich unormowań konstytucyjnych - że zasadę tę należy stosować także do oceny możliwości bezpośredniego stosowania wcześniej zawartych umów międzynarodowych do stanów faktycznych, które miały miejsce jeszcze przed wejściem w życie Konstytucji RP. (…) Umowa międzyrządowa z 31 stycznia 1990 r. z woli jej stron w ogólności kształtuje kompetencje niemieckich i polskich organów rządowych, bezpośrednio natomiast stosunki nie zawiera między pracodawcami. (…) 15 postanowień polskimi normujących pracownikami i * Wyrok TK z dnia 19 grudnia 2002 roku sygn. K 33/02 publ. OTK-A 2002/7/97 Hasła: umowy republikańskie; mienie zabużańskie; bezpośrednie stosowanie umów międzynarodowych w polskim porządku prawnym; umowy samowykonalne Umowy międzynarodowe - tzw. umowy republikańskie stworzyły szczególnego rodzaju zobowiązanie państwa do uregulowania w prawie wewnętrznym kwestii rozliczeń z osobami, które utraciły mienie w związku ze zmianą granic Polski po II wojnie światowej. Umowy republikańskie nie ustanowiły bezpośredniej podstawy dla dochodzenia roszczeń odszkodowawczych przez zabużan, pozostawiając ustawodawcy swobodę co do sposobu, w jaki zostanie ukształtowany mechanizm kompensacyjny. Obowiązki państwa w tym zakresie, przyjmowane sukcesywnie w regulacjach prawnych, stanowią przedmiot autonomicznej decyzji ustawodawcy. (…) Kwestia rozliczeń z tytułu mienia utraconego poza obecnymi granicami Polski związana jest bezpośrednio ze zmianą granic, która dokonała się w wyniku II wojny światowej. Polska utraciła na podstawie porozumień zawartych przez Wielką Brytanię, Stany Zjednoczone oraz ZSRR terytoria położone na wschód od tzw. linii Curzona, natomiast przyznano jej ziemie należące przed dniem 1 września 1939 r. do Niemiec, położone na wschód od linii Odry i Nysy Łużyckiej z wyłączeniem części terytorium Prus Wschodnich, które stało się częścią ZSRR (obecnie tzw. obwód kaliningradzki). Zmiany te doprowadziły do masowych przesiedleń ludności, do 1944 r. zamieszkującej te tereny, w tym repatriacji obywateli polskich z ziem wcielonych do Związku Sowieckiego. Należy podkreślić, że zmiany 16 terytorialne, które w owym czasie nastąpiły w Europie, były wynikiem wspomnianych porozumień wielkich mocarstw i zostały przeprowadzone bez względu na stanowisko suwerennych władz państw, których dotyczyły. Wskutek nich Państwo Polskie straciło obszar około jednej piątej terytorium w granicach przedwojennych. W celu umożliwienia repatriacji obywateli polskich z terytoriów, które weszły w skład ZSRR, we wrześniu 1944 r. Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego (PKWN) zawarł umowy z rządami Republik Radzieckich: Białoruskiej, Ukraińskiej i Litewskiej. Dotyczyły one ewakuacji ludności ukraińskiej, białoruskiej i litewskiej z terytorium RP oraz obywateli polskich z terytoriów tych republik. Umowy zawarte w 1944 r. z Białoruską, Litewską i Ukraińską SRR przewidywały możliwość repatriacji osób, które w związku ze zmianą granic w konsekwencji II wojny światowej, znalazły się na terenie jednego z państw - Polski i ZSRR. Wszystkie trzy umowy były niemal identyczne. Tzw. "umowy republikańskie" przewidywały przeprowadzenie ewakuacji obywateli polskich narodowości polskiej i żydowskiej z terytoriów republik sowieckich oraz Litwinów, Białorusinów, Rusinów oraz Ukraińców mieszkających na terytorium Polski, przy czym ewakuacja miała formalnie rzecz biorąc charakter dobrowolny. Układy te przewidywały bowiem tzw. prawo opcji. Zgodnie z ust. 3 art. 1 umów republikańskich "ewakuacja jest dobrowolna i dlatego przymus nie może być stosowany, ani bezpośrednio, ani pośrednio". Należy jednak wyraźnie podkreślić, że w warunkach wówczas istniejących zasada dobrowolności miała charakter czysto pozorny. Najistotniejsze były ich postanowienia dotyczące majątku osób podlegających przesiedleniu. Przewidywano, iż ewakuowani rolnicy otrzymają ziemię w rozmiarach przewidzianych ustawą o reformie rolnej, zaś włościanie "jeżeli nawet nie posiadają ziemi w chwili ewakuacji, otrzymają w razie życzenia, przydział ziemi na zasadach ogólnych", zaś "dla wszystkich innych ewakuowanych stworzy się 17 warunki ażeby mogli otrzymać pracę według swego wykształcenia i specjalności" (art. 1 ust. 5 i 6 według brzmienia układu z Litewską SRR z dnia 22 września 1944 r.). Z drugiej strony umowy republikańskie przewidywały istotne ograniczenia co do możliwości dysponowania majątkiem przez osoby podlegające ewakuacji na terytorium Polski. Mogły one zabrać ze sobą odzież, obuwie, bieliznę, pościel, produkty żywnościowe, sprzęty domowe, wiejski inwentarz gospodarczy, uprzęże i inne przedmioty użytku domowego i gospodarskiego, jednak nie więcej niż dwie tony ogółem na jedną podlegającą ewakuacji rodzinę. Mogły też zabrać ze sobą ptactwo i bydło należące do ich gospodarstwa, jak również przedmioty niezbędne do wykonywania zawodu (por. art. 3 ust. 2 i 3 umów republikańskich). Umowy zabraniały wywozu szeregu przedmiotów o istotnej wartości majątkowej, wśród nich pieniędzy i papierów wartościowych, złota, platyny, kamieni szlachetnych, dzieł sztuki, broni itp. (art. 3 ust. 4). Pozostawiony dobytek podlegał opisowi przez pełnomocników i przedstawicieli stron. Jak wskazano w ust. 7 art. 3, podlegał on "oddaniu pod opiekę Państwa". Układy zawarte z Białoruską i Ukraińską SRR przewidywały, iż wartość majątku pozostawionego zwraca się ewakuowanym według ceny ubezpieczeniowej zgodnie z ustawami obowiązującymi w Polsce i SRR. Odmiennie ujęto tę kwestię w układzie z Litewską SRR, który nie zezwalał na zwrot wartości gruntów (por. art. 3 ust. 6). Ewakuacji dotyczyła też niepublikowana umowa z dnia 6 lipca 1945 r. między Tymczasowym Rządem Jedności Narodowej i rządem ZSRR o prawie zmiany obywatelstwa radzieckiego osób narodowości polskiej i żydowskiej mieszkających w ZSRR, i o ich ewakuacji do Polski oraz o prawie zmiany obywatelstwa polskiego osób narodowości rosyjskiej, ukraińskiej, białoruskiej, rusińskiej i litewskiej mieszkających na terytorium Polski i o ich ewakuacji do ZSRR. Umowa przewidywała szczególny tryb wywozu pieniędzy, zaś co do pozostawionego mienia ruchomego 18 wskazywano, iż "osobom, wyjeżdżającym do Polski, przysługuje prawo zabrania ze sobą należącego do niej mienia, nie przewyższającego wagą dwóch ton na rodzinę dla ludności wiejskiej i jednej tony na rodzinę dla ludności miejskiej, wyjąwszy przedmioty, których wywóz z ZSRR jest wzbroniony" (pkt 6 protokołu dodatkowego). Ostatnią umową z ZSRR dotyczącą repatriacji była umowa między rządem PRL a rządem ZSRR w sprawie terminu i trybu dalszej repatriacji z ZSRR osób narodowości polskiej (Dz. U. z 1957 r. Nr 47, poz. 222). Warto przy okazji wspomnieć, iż kwestii majątkowych związanych ze zmianą granic dotyczyła również umowa z dnia 29 marca 1958 r. między Polską Rzecząpospolitą Ludową a Republiką Czechosłowacką o uregulowaniu niezałatwionych spraw majątkowych (Dz. U. z 1959 r. Nr 19, poz. 118). Na początek ówczesnych się należy organów odnieść władzy do do kwestii umocowania zawierania umów międzynarodowych. PKWN niewątpliwie nie może być traktowany jako konstytucyjny organ suwerennego państwa, dysponujący odpowiednią legitymacją demokratyczną i podejmujący w jego imieniu suwerenne decyzje. Zakres przyrzeczonych w umowach republikańskich kompensacji dla repatriantów nie pozostawał w żadnym związku ekwiwalencji i proporcji z zakresem kompensacji, do których były zobowiązane państwa, z którymi umowy te zostały zawarte. De facto była to bowiem najczęściej repatriacja jednokierunkowa - byłych obywateli polskich z terenów utraconych przez Rzeczypospolitą w wyniku II wojny światowej. W konsekwencji mimo znacznie większego obciążenia materialnego związanego z przeprowadzeniem przesiedleń i repatriacji, Polska na mocy umowy z dnia 21 lipca 1952 r. z Rządami ZSRR, USRR, BSRR i LSR o wojennych rozliczeniach wynikłych w związku z ewakuacją ludności i delimitacją polsko-radzieckiej granicy państwowej - zobowiązana została do zapłaty na rzecz ZSRR wysokiej kwoty - 76 milionów rubli (art. 2 umowy). Podobnie jak zmiana granic Polski, z pewnością tego 19 rodzaju zobowiązanie nie może być traktowane jako suwerenna decyzja polskich władz państwowych. (…) Jest dramatycznym paradoksem, że Państwo Polskie, które poniosło w wyniku II wojny światowej relatywnie największe ofiary, zostało zobowiązane przez zawarcie umów republikańskich, w wyniku aktów niesuwerennej władzy państwowej, którą stanowiły KRN i PKWN, do ponoszenia całości ciężarów majątkowych związanych z przesunięciem granic i z utratą mienia przez swych obywateli. Należy jednak przywołać stanowisko Trybunału Konstytucyjnego zawarte w uzasadnieniu postanowienia z 28 listopada 2001 r., SK 5/01 (OTK ZU nr 8/2001, poz. 266), w którym wskazano, iż "brak konstytucyjnoprawnej legitymacji takich organów, jak PKWN, KRN, Rząd Tymczasowy, a także wątpliwa legitymacja później istniejących organów, nie może nieść konsekwencji w postaci ignorowania faktu, że efektywnie wykonywały one władzę państwową". Brak pełnej suwerenności państwowej i narzucenie rozwiązań przyjętych w umowach republikańskich przez ZSRR nie mogą, abstrahując od tego, iż w omawianym wypadku doszło do wykonania zobowiązań międzypaństwowych, prowadzić do wniosku o możliwości podważania ich wyłącznie z tej przyczyny. Takie stanowisko przyjął m.in. suwerenny prawodawca polski po 1990 r. utrzymując w mocy przepisy prawa wewnętrznego oraz umowy międzynarodowe, stanowione w latach 1944-1989. Tzw. zasada dyskontynuacji należy do wyjątków i wymaga wyraźnej deklaracji ustawodawcy. (…) Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, zarówno tzw. umowy republikańskie, jak i późniejsze nieopublikowane umowy międzynarodowe dotyczące skutków zmiany granic, nie stwarzają per se podstaw do powstania - po stronie osób podlegających repatriacji prawa podmiotowego do rekompensaty. Po pierwsze, nie można przyjąć, że umowy te stanowiły kiedykolwiek element wewnętrznego porządku prawnego Rzeczypospolitej. Zarówno w okresie poprzedzającym uchwalenie 20 Konstytucji z 1952 r. (lata 1944-1952), w którym obowiązywały w tej mierze postanowienia Konstytucji marcowej z 1921 r., jak i w okresie obowiązywania Konstytucji z 1952 r., wreszcie na tle przepisów konstytucyjnych po 1989 r. i na tle nowej Konstytucji z 1997 r. minimalną podstawą obowiązywania w stosunkach wewnętrznych norm zawartych w umowach międzynarodowych była ich ratyfikacja i opublikowanie umowy w Dzienniku Ustaw. (…) Obecnie Konstytucja także wymaga ratyfikacji oraz publikacji umowy międzynarodowej aby była ona skuteczna w prawie wewnętrznym ex proprio vigore. Zgodnie bowiem z art. 91 ust. 1 Konstytucji, "Ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy". Tzw. umowy republikańskie nigdy nie zostały opublikowane, co jest jedną z przesłanek ich skuteczności w prawie wewnętrznym. Zgodnie zaś z art. 241 Konstytucji do umów międzynarodowych zawartych przez RP przed wejściem w życie nowej Konstytucji znajdzie zastosowanie art. 91 Konstytucji, jeżeli zostały one ratyfikowane zgodnie z obowiązującymi w czasie ich ratyfikacji przepisami, zostały ogłoszone w Dzienniku Ustaw, dotyczą kategorii spraw wymienionych w art. 89 ust. 1 Konstytucji. Umowy republikańskie, nawet jeśli uznać, że nastąpiła ich ratyfikacja na posiedzeniu Krajowej Rady Narodowej w dniu 9 sierpnia 1944 r., nigdy nie zostały opublikowane w Dzienniku Ustaw. Nie spełnia w żadnym razie tego wymagania, zwłaszcza z punktu widzenia możliwości bezpośredniego stosowania umów międzynarodowych w porządku wewnętrznym państwa, powołanie się na umowy republikańskie w preambule do umowy z dnia 25 marca 1957 r. zawartej pomiędzy rządem PRL a rządem ZSRR w sprawie terminu i trybu dalszej repatriacji z ZSRR osób narodowości polskiej (Dz. U. Nr 47, poz. 222 i 223). Powołanie się na te umowy nie może być bowiem uznane za akt inkorporacji 21 postanowień umów republikańskich do wewnętrznego porządku prawnego Rzeczypospolitej. Wymaganie publikacji umów w Dzienniku Ustaw nie może być w żadnym razie zastąpione jedynie przez przywołanie faktu zawarcia tych umów, kłóciłoby się to bowiem z istotą i celem takiego wymagania stanowiącego niezbędną przesłankę formalną obowiązywania tych aktów w wewnętrznym porządku prawnym państwa. Po drugie, pomijając formalnoprawny status umów republikańskich, należy uznać, że merytoryczna konstrukcja tych umów i zakres przyjętych tam zobowiązań nie pozwalają na uznanie, że tworzyły one kompensacyjnych bezpośrednią osób podstawę repatriowanych i ich dla roszczeń spadkobierców. Rozwiązania zawarte w tych umowach były rozpatrywane przez Trybunał Konstytucyjny na gruncie przepisów konstytucyjnych z 1952 r. Wskazano wówczas, że "postanowienia powołanych umów międzynarodowych (...), dotyczą przede wszystkim trybu ewakuacji wymienionych w nich osób oraz zasad dokonywania opisu mienia pozostawionego przez te osoby, poza granicami Polski. Umowy te nie zawierają bardziej szczegółowych zasad i trybu rekompensat za mienie nieruchome pozostawione poza tymi granicami" (por. orz. TK z 10 czerwca 1987 r., P 1/87, OTK w 1987 r., poz. 1). Zgodnie z ust. 6 art. 3 umów republikańskich "wartość pozostawionego po ewakuacji dobytku ruchomego, a również i pozostawianych nieruchomości [z wyjątkiem ziemi w przypadku układu z Litewską SRR] zwraca się ewakuowanym według ubezpieczeniowej oceny zgodnie z ustawami obowiązującymi w Państwie Polskim (...)". Wyraźne odesłanie do obowiązujących ustaw wskazuje, że ewentualne roszczenia mogły powstawać dopiero na podstawie odpowiednich regulacji prawa wewnętrznego, a nie wprost na podstawie umowy międzynarodowej. Umowy te wymagały dopiero recepcji do systemu prawa wewnętrznego nakładając stosowne w tym zakresie zobowiązania na państwa-strony. 22 Brak odpowiednich regulacji prawa wewnętrznego, które określałyby szczegółowo tryb i zakres dochodzenia kompensacji czyni niemożliwym bezpośrednie stosowanie w porządku wewnętrznym rozwiązania przyjętego w art. 3 ust. 6, zawartego w poszczególnych umowach republikańskich. Konieczną przesłanką takiego stosowania jest bowiem określenie w samej umowie wszystkich elementów normatywnych, od których zależy zastosowanie określonego instrumentu prawnego. Stanowisko to potwierdza wyraźnie art. 91 ust. 1 Konstytucji, zgodnie z którym o bezpośrednim stosowaniu umowy międzynarodowej można mówić jedynie wtedy, kiedy jej stosowanie nie jest uzależnione od wydania ustawy. Zasada bezpośredniego stosowania umowy międzynarodowej dotyczy zresztą, zgodnie ze wskazanym przepisem art. 91 Konstytucji, jedynie ratyfikowanych umów międzynarodowych od dnia ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. Żadne z wymagań określonych w art. 91 ust. 1 Konstytucji, od których zależy bezpośrednie stosowanie umowy międzynarodowej, nie zostało jednak spełnione w analizowanej sytuacji. Nawet zatem, jeśli uznać za trafny pogląd formułowany niekiedy w piśmiennictwie i orzecznictwie, że również nieratyfikowana umowa międzynarodowa mogłaby stanowić podstawę dla bezpośredniego kształtowania sytuacji prawnej jednostki, brak drugiej z przesłanek bezpośredniego stosowania uniemożliwiałby przyjęcie takiego stanowiska w analizowanej sytuacji. Po trzecie, należy przypomnieć, że umowy republikańskie zostały uznane za wykonane inter partes, między państwami - stronami, co stwierdzono w umowie z dnia 21 lipca 1952 r. "między Rządem Rzeczypospolitej Socjalistycznych Polskiej, Republik Socjalistycznej Republiki Socjalistycznej Republiki z jednej strony, Radzieckich, Rządem Rządem Radzieckiej, Radzieckiej i Rządem i Rządem Związku Ukraińskiej Białoruskiej Litewskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, z drugiej strony, o wzajemnych rozliczeniach, wynikłych z ewakuacji ludności i delimitacji polsko- 23 radzieckiej granicy państwowej". Na marginesie należy zauważyć, że jeżeli umowy te rozpatrywać w kategoriach zobowiązań inter partes, nie tworzących wprost praw podmiotowych po stronie osób repatriowanych i ich spadkobierców, to trzeba uznać, że zgłaszane niekiedy żądanie ich publikacji po upływie 50 lat od momentu uznania ich przez same strony za wykonane nie znajduje uzasadnienia. Należy podkreślić, że analizowane umowy międzynarodowe tworzyły jednak uzasadnione oczekiwania obywateli polskich uregulowania w prawie wewnętrznym kwestii rozliczeń z tytułu utraty mienia w związku ze zmianą granic po II wojnie światowej. Kwestia ta nie mogła być więc pominięta w prawie wewnętrznym i ustawodawca polski od wielu lat dla jej rozwiązania stara się tworzyć szczególne mechanizmy kompensacyjne. Z uwagi na istnienie takich oczekiwań i ich realizację w prawie wewnętrznym kwestia rozliczeń z tytułu mienia pozostawionego poza obecnymi granicami Polski nie może być traktowana - jak ma to miejsce w przypadku rozważań na temat reprywatyzacji - wyłącznie w kategoriach "zadośćuczynienia niesprawiedliwości" poczynionych tym osobom w okresie państwa totalitarnego. (…) * Wyrok NSA z dnia 26 marca 2003 roku sygn. I SA/Łd 1707/02 publ. ONSA 2004/1/37 Hasła: źródła prawa powszechnie obowiązującego w RP; art. 9 Konstytucji; obowiązywanie umów międzynarodowych w polskim porządku prawnym i w prawie międzynarodowym; nieratyfikowane umowy międzynarodowe w polskim porządku prawnym 24 Umowa o wolnym handlu między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Estońską, sporządzona w Warszawie dnia 5 listopada 1998 r. (Dz. U. z 2002 r. Nr 175, poz. 1435), która określała warunki stosowania stawek celnych obniżonych dla towarów sprowadzanych z Estonii, nie należała do czasu jej ogłoszenia do źródeł powszechnie obowiązującego prawa (art. 87 ust. 1 i art. 91 ust. 1 Konstytucji). Wobec tego jednak, że strony Umowy postanowiły o jej prowizorycznym stosowaniu od dnia 1 stycznia 1999 r. (art. 38 ust. 2 Umowy), odmowa jej stosowania przed ogłoszeniem i ratyfikacją naruszałaby art. 9 Konstytucji, który zobowiązuje Rzeczpospolitą Polską do przestrzegania wiążącego ją prawa międzynarodowego. (…) Stosownie do art. 91 Konstytucji umowa międzynarodowa stanowi część krajowego porządku prawnego po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy. W doktrynie i orzecznictwie odróżnia się obowiązywanie umowy międzynarodowej w wewnętrznym porządku prawnym i na gruncie prawa międzynarodowego. Powszechnie akceptowany jest pogląd, że w świetle art. 91 Konstytucji ogłoszenie umowy międzynarodowej ma skutek konstytutywny i jest bezwzględnym warunkiem obowiązywania każdej umowy ratyfikowanej (nawet bez zgody Sejmu i Senatu) w krajowym porządku prawnym. Warunkiem obowiązywania w polskim porządku prawnym wyżej powołanej Umowy była jej publikacja według zasad określonych ustawą z dnia 14 kwietnia 2000 r. o umowach międzynarodowych (Dz. U. Nr 39, poz. 443 ze zm.). Obowiązywanie umowy w stosunkach międzynarodowych nie jest tożsame z jej obowiązywaniem w porządku wewnętrznym państwa, które jest stroną umowy. Dlatego nie można podzielić poglądu (…), że Umowa, zgodnie z jej brzmieniem, stanowiła źródło prawa przed jej ogłoszeniem. Możliwość stosowania tymczasowo traktatu, przed jego wejściem w życie, na podstawie art. 25 ust. 1 Konwencji Wiedeńskiej 25 o prawie traktatów, sporządzonej w Wiedniu dnia 23 maja 1969 r. (Dz. U. z 1990 r. Nr 74, poz. 439) odnosi się do prawa międzynarodowego i nie uchyla warunków obowiązywania umowy międzynarodowej w krajowym, wewnętrznym porządku prawnym. (…) Odesłanie przez nieratyfikowanych akt umów prawa wewnętrznego międzynarodowych nie do stosowania jest prawnie wyłączone i na podstawie art. 9 Konstytucji może wywoływać skutki prawne. Skutkiem odesłania może być w pewnych wypadkach inkorporowanie umowy do aktu odsyłającego, a zatem transformacja na prawo krajowe. Umowa nieratyfikowana nie jest źródłem powszechnie obowiązującego prawa i nie może być stosowana bezpośrednio, ale wiąże ona organy państwa, które są zobowiązane do wykonania umowy. Zakładając racjonalność ustawodawcy, należy zauważyć, że odesłanie tylko do umów ratyfikowanych i ogłoszonych nie miałoby znaczenia, skoro umowy takie stosuje się na podstawie Konstytucji bezpośrednio. Ocena skutku odesłania zależy od konkretnej sytuacji. * Wyrok TK z dnia 27 maja 2003 roku sygn. K 11/03 publ. OTK-A 2003/5/43 Hasła: pacta sunt servanda; sposoby wyrażenia zgody na ratyfikację umowy międzynarodowej w RP; procedura wyrażenia zgody na ratyfikację w referendum; art. 90.1 Konstytucji (…) Sam fakt zawarcia umowy stwarza zobowiązania ze strony państwa, w tym zobowiązanie do doprowadzenia do jej - jeżeli jest to konieczne - ratyfikacji tak, by umowa mogła zostać wykonana. 26 Staranność państwa w tym zakresie również określa jego pozycję i wiarygodność na płaszczyźnie międzynarodowej, tym bardziej, że jest to zobowiązanie wynikające z powszechnie obowiązujących norm prawa międzynarodowego, do których przestrzegania RP się zobowiązała. (…) Koncepcja demokracji przedstawicielskiej jako podstawowej formy demokracji konstytucyjnej w Polsce koncepcji znalazła swój upoważnienia wyraz także w RP do Prezydenta ratyfikowania umowy międzynarodowej określonej w art. 90 ust. 1 Konstytucji. Podstawową, niejako pierwotną formą wyrażenia zgody na ratyfikację tego typu umowy międzynarodowej jest kwalifikowana procedura ratyfikacyjna organów państwa, a mianowicie procedura ustawodawcza. Jest to zarazem procedura o charakterze szczególnym, zastrzeżona wyłącznie dla tego typu umowy (por. warunki ratyfikacji innego typu umów międzynarodowych określonych w art. 89 ust. 1 Konstytucji). Szczególny charakter tej procedury wyraża się w kwalifikowanej większości 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów (i odpowiednio: senatorów) wymaganych dla uchwalenia ustawy przez Sejm i przez Senat. Odrębność tego trybu polega także na tym, że obydwie izby parlamentu są przy uchwalaniu tego typu ustawy równoprawne, bowiem bez zgody którejkolwiek z izb nie ma możliwości uchwalenia ustawy. Oznacza to więc, że nie mają w takim przypadku zastosowania przepisy art. 121 Konstytucji określające kompetencje Senatu w procesie uchwalania ustaw i trybu rozpatrywania przez Sejm uchwał Senatu dotyczących ustaw uchwalonych przez Sejm. Alternatywnym i zarazem fakultatywnym trybem wyrażenia zgody na ratyfikację umowy uregulowanej w art. 90 ust. 1 Konstytucji jest wyrażenie zgody na ratyfikację takiej umowy w drodze referendum ogólnokrajowego. Fakultatywny charakter tego trybu określony jest poprzez użycie formuły "może", a nadto wynika z systematyki art. 90 i sekwencji 27 treści jego dwóch końcowych ustępów. Procedura referendalna jest określona jako druga w kolejności; pierwszą, normalną niejako drogą wyrażenia zgody na ratyfikację przedmiotowej ustawy powinna być procedura określona w art. 90 ust. 2 Konstytucji. (…) Decyzja wyrażająca zgodę na ratyfikację umowy lub odmawiająca takiej zgody zostaje podjęta, gdy wynik referendum jest wiążący, bo w referendum wzięło udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania, a ponadto jest rozstrzygający, bo większość wypowiedziała się za jednym z dwóch przedstawionych rozwiązań. Wobec takiego wyniku referendum niedopuszczalne jest skorzystanie z parlamentarnej drogi uzyskania zgody na ratyfikację w przypadku negatywnego dla ratyfikacji rezultatu referendum. (…) Należy podkreślić, że ewentualność skorzystania z drogi referendum pomyślana została - jak sądzić można - przede wszystkim na wypadek uznania pierwszej procedury za niewystarczającą wobec kontrowersji istniejących w łonie parlamentu. Z drugiej strony dopuszczalna jest interpretacja art. 90 przyjmująca, że w przypadku nie uchwalenia ustawy upoważniającej Prezydenta do ratyfikacji umowy określonej w art. 90 ust. 1 Konstytucji z powodu nie uzyskania kwalifikowanej większości głosów możliwe jest podjęcie przez Sejm kolejnej uchwały o wyborze trybu referendalnego i przekazanie rozstrzygnięcia ("zgody") zagadnienia upoważnienia do ratyfikacji suwerenowi rozstrzygnięcia działającemu bezpośrednio bezpośrednio. suwerenowi dla Przekazanie podjęcia wiążącej decyzji byłoby wyrazem realizacji zasady suwerenności Narodu w sytuacji, w której parlament nie może podjąć konstytucyjnie określonego rozstrzygnięcia przedmiotu procedury ratyfikacyjnej. Art. 90 Konstytucji zawiera w swojej konstrukcji mechanizm swoistej "rezerwowej" procedury w przypadku, gdy przy zastosowaniu wybranego (pierwotnie) przez Sejm trybu nie doszło do wyrażenia rozstrzygającego stanowiska przez podmiot uprawniony do wyrażenia zgody na dokonanie ratyfikacji umowy. "Rezerwowy" charakter 28 alternatywnego trybu na wypadek nierozstrzygającego efektu zastosowania wybranego trybu upoważnienia do ratyfikacji jest pochodną założenia, że Konstytucja nie może zakładać powstania sytuacji pata konstytucyjnego. Byłaby to sytuacja nie do zaakceptowania z punktu widzenia porządku konstytucyjnego i gdyby zaistniała, wówczas konieczne byłoby dokonanie stosownych zmian Konstytucji. (…) Jeżeli wynik referendum okaże się niewiążący, dlatego że wzięła w nim udział mniej niż połowa uprawnionych do głosowania, a zatem niezależnie od liczby głosujących za lub przeciw wyrażeniu zgody na ratyfikację, będzie ono bezskuteczne. Referendum takiemu można przypisać znaczenie tylko sugerująco-konsultacyjne (opiniodawcze). (…) W takim stanie rzeczy należy przyjąć, że wobec tego, że wynik referendum nie przyniósł rozstrzygnięcia w przedmiocie referendum, dopuszczalne i zarazem konieczne jest uruchomienie "rezerwowej" procedury uzyskania zgody na ratyfikację w drodze ustawy przyjętej przez obie izby parlamentarne, uchwalonej zgodnie z art. 90 ust. 2 Konstytucji. Nie ma zatem przeszkód konstytucyjnych, aby w takim wypadku Sejm - o ile uzna to politycznie za zasadne - zdecydował o przejściu do procedury parlamentarnego wyrażania zgody na ratyfikację (art. 90 ust. 2) (…). * Postanowienie SN z dnia 14 stycznia 2004 roku sygn. V KK 319/03 OSNKW 2004/3/27 Hasła: hierarchia źródeł prawa w RP; wykładnia umowy międzynarodowej; stosowanie przez sądy polskie 29 prawa międzynarodowego Sąd rozpoznający wniosek Ministra Sprawiedliwości o wydanie postanowienia w przedmiocie dopuszczalności przejęcia orzeczenia do wykonania w Polsce, gdy wniosek o samo przejęcie pochodzi od władz państwa, które podobnie jak Rzeczpospolita Polska jest stroną Protokołu Dodatkowego do Konwencji o przekazywaniu osób skazanych, sporządzonego w Strasburgu dnia 18 grudnia 1997 r. (Dz. U. z 2000 r., Nr 43, poz.490), jest obowiązany uwzględniać przepisy tej umowy międzynarodowej, a nie tylko normy rozdziału 66 Kodeksu postępowania karnego o przejmowaniu i przekazywaniu orzeczeń do wykonania. Tym samym, nie może jednak orzec o niedopuszczalności przejęcia z tej tylko przyczyny, że skazany nie wyraził zgody na to przejęcie, skoro zgodnie z art. 3 ust. 1 tego Protokołu można orzekać o przejęciu, mimo braku takiej zgody. Sąd powinien natomiast w razie braku tej zgody rozważyć stanowisko skazanego, uwzględniając powody, jakie podawane są w związku z odmową zgody na przekazanie do kraju obywatelstwa, w tym także od strony celów, które legły u podstaw Konwencji o przekazywaniu osób skazanych z dnia 21 marca 1983 r. (Dz. U. z 1995 r., Nr 51, poz. 279). (…) Jest oczywiste, że przy rozpoznawaniu kwestii dopuszczalności przejęcia do wykonania orzeczenia wydanego w państwie obcym wobec obywatela polskiego uwzględniać należy umowy międzynarodowe, których stroną jest zarówno Polska jak i to państwo, na co wskazuje zresztą wyraźnie art. 615 § 1 k.p.k. (…) Sąd powinien (…) rozważyć stanowisko skazanego, uwzględniając powody, jakie podawane są w związku z odmową zgody na przekazanie do kraju obywatelstwa, w tym także od strony celów, które legły u podstaw Konwencji o przekazywaniu osób skazanych z 1983 r. * 30 Postanowienie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 21 stycznia 2004 sygn. II AKz 407/03 publ. OSA 2004/7/54 Hasła: badanie warunków dopuszczalności ekstradycji; zasada wzajemności Rozważając dopuszczalność wydania (…) należy rozważyć wszelkie aspekty związane z podstawą prawną złożonego wniosku o wydanie, przepisami k.p.k., przepisami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz ich interpretacji w orzecznictwie Trybunału Praw Człowieka, ale także kwestie związane z konkretnym przestępstwem, oraz danymi o osobie ściganego. (…) Pomiędzy państwami zawierającymi umowy ekstradycyjne w zasadzie obowiązuje domniemanie dobrej wiary państwa ekstradycyjnego (…). Odstępując od niedopuszczalności tego wydania, domniemania państwo i orzekając wezwane musi o także uwzględniać, że narusza zasadę wzajemności wynikającą z zawartej umowy z państwem wzywającym. Niewykonanie zobowiązania wynikającego z podpisania umowy wzajemnej z innym państwem musi być uzasadnione konkretnymi przyczynami wskazującymi na prawdopodobieństwo, że wydanie będzie sprzeczne Człowieka, a więc z że przepisami istnieje Europejskiej realne ryzyko Konwencji Praw naruszenia praw człowieka. (…) Bogate orzecznictwo Trybunału Praw Człowieka dotyczące naruszenia przepisu art. 6 Konwencji wskazuje, że różnorodne naruszenia tego przepisu mają miejsce w wielu krajach. Jednakże nie stanowi to podstawy do niewydawania obywateli tych krajów pomimo istnienia umów o ekstradycji. 31 Muszą istnieć dowody uprawdopodobniające, iż w konkretnej sprawie w stosunku do konkretnego ściganego istnieje takie realne niebezpieczeństwo (…). * Wyrok TK z dnia 15 grudnia 2004 roku sygn. K 2/04 publ. OTK-A 2004/11/117 Hasła: umowy republikańskie; prawo zaliczenia; mienie zabużańskie (…) Trybunał Konstytucyjny powziął przekonanie, iż tzw. układy republikańskie, zawarte przez Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego z władzami Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, Ukraińskiej SRR oraz Litewskiej SRR nie stanowiły wprost podstawy prawnej dla roszczeń kompensacyjnych z tytułu utraty mienia pozostawionego poza granicami państwa polskiego w związku z wojną rozpoczętą w 1939 r. Kreowały natomiast zobowiązanie władz państwa polskiego Rzeczypospolitej do uregulowania Polskiej rozliczeń w z prawie wewnętrznym obywatelami polskimi (narodowości polskiej i żydowskiej), którzy utracili mienie nieruchome w związku ze zmianą granic na skutek tej wojny (z wyjątkiem ziemi w przypadku Litewskiej SRR), o ile zostali przemieszczeni (repatriowani) na terytorium państwa polskiego w jego obecnych granicach, ustalonych w 1945 r. Umowy wykonawczej republikańskie, (PKWN) międzyrządowych niż i zawarte bliższe umów w swej przez istocie organ naturze międzypaństwowych władzy umów wymagających formalnej i prawnie uregulowanej ratyfikacji) nie stanowiły, same w sobie, bezpośredniej i wystarczającej 32 podstawy prawnej do dochodzenia roszczeń kompensacyjnych przez obywateli polskich, przemieszczonych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w jej nowych granicach. Umowy te bowiem zostały zawarte nie przez Rzeczpospolitą Polską z ZSRR, lecz przez Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego z radami komisarzy ludowych (rządami) Białoruskiej SRR, Ukraińskiej SRR i Litewskiej SRR, które - w myśl dodanego w dniu 1 lutego 1944 r. art. 18a Konstytucji ZSRR z 1936 r. dysponowały kompetencją zawierania "porozumień" z państwami obcymi. Prawo zawierania i ratyfikowania umów międzypaństwowych służyło odpowiednio naczelnym organom administracji i organom władzy ZSRR, nie zaś - organom republik związkowych. (…) W umowach tych, zawartych w warunkach historycznych cechujących się faktyczną i daleko posuniętą nierównorzędnością stron (podmiotów) zawierających te umowy - z wyraźną niekorzyścią dla strony polskiej, a także dyskusyjną legitymizacją samego PKWN organ ten powziął publiczne zobowiązanie, że straty w mieniu nieruchomym, poniesione się przemieszczających Białoruskiej SRR, przez lub Litewskiej obywateli przemieszczanych SRR i Ukraińskiej z polskich terytoriów SRR, zostaną skompensowane przez państwo polskie tym obywatelom polskim, którzy znajdą się na terytorium Polski (w jej obecnych granicach). Realizacja wymagała przyrzeczeń podjęcia zawartych w odpowiednich umowach działań republikańskich legislacyjnych i administracyjnych o charakterze wewnątrzkrajowym. Przyrzeczona kompensacja miała przede wszystkim cechy świadczenia "pomocowego" o charakterze w pierwszej kolejności socjalnym (a nie tylko odszkodowawczym), umożliwiającego obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej ponowny start życiowy po utracie mienia pozostawionego poza nowymi granicami państwa polskiego. Była, zgodnie z postanowieniami umów republikańskich, przeznaczona wyłącznie dla obywateli RP (wg stanu prawnego z dnia 1 września 1939 r.) narodowości polskiej i żydowskiej, którzy - 33 decydując się na przesiedlenie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w jej granicach po II wojnie światowej - manifestowali tym postępowaniem swą więź z państwem i narodem polskim. Wartość przyrzeczonej kompensacji ubezpieczeniową mienia miała być nieruchomego determinowana (z wyjątkiem wartością ziemi na terytorium Litewskiej SRR), pozostawionego przez przesiedlonych, a dla rolników - porównywalna do świadczeń w ramach reformy rolnej, zadekretowanej 6 września 1944 r. (…) Uprawnienie do ubiegania się o zadośćuczynienie za mienie nieruchome pozostawione za granicą zostało uregulowane w wielu nieobowiązujących już aktach prawnych. (…) Wszystkie (…) normowały, choćby tylko odcinkowo, kwestie rekompensaty za mienie zabużańskie, formy tej rekompensaty oraz tryb realizacji stosownych uprawnień. Trudno byłoby zatem uznać, że polski prawodawca nie podejmował szeregu przedsięwzięć legislacyjnych nakierowanych na uregulowanie zagadnienia kompensacji dla uprawnionych z tytułu mienia pozostawionego poza wschodnimi granicami państwa polskiego w nawiązaniu do zobowiązań powziętych w umowach republikańskich z września 1944 r. (…). * Wyrok TK z dnia 27 kwietnia 2005 roku sygn. P 1/05 publ. OTK-A 2005/4/42 Hasła: pacta sunt servanda; przestrzeganie prawa międzynarodowego przez RP; art. 9 Konstytucji Artykuł 607t § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555 ze zm.) w zakresie, w jakim zezwala na przekazanie obywatela polskiego do państwa 34 członkowskiego Unii Europejskiej na podstawie europejskiego nakazu aresztowania, jest niezgodny z art. 55 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. (…) Zdaniem obowiązek Trybunału, przestrzegania przede przez wszystkim Polskę konstytucyjny wiążącego ją prawa międzynarodowego, ale również dbałość o bezpieczeństwo i porządek publiczny (…), są wartościami konstytucyjnymi uzasadniającymi przedłużenie stosowania art. 607t § 1 k.p.k., nawet jeśli wiąże się to z pozbawieniem polskich obywateli gwarancji wynikających z zakazu ekstradycji w zakresie niezbędnym dla realizacji instytucji przekazania na podstawie ENA. Przemawia za tym dodatkowo dbałość o realizację wartości, jaką jest wiarygodność Polski w stosunkach międzynarodowych, jako państwa respektującego fundamentalną dla nich zasadę pacta sunt servanda (art. 9 Konstytucji). (…) Art. 9 Konstytucji jest nie tylko doniosłą deklaracją wobec społeczności międzynarodowej, ale także zobowiązaniem organów państwa, w tym rządu, parlamentu i sądów, do przestrzegania prawa międzynarodowego wiążącego Rzeczpospolitą Polską. Realizacja tego obowiązku wymagać może - obok stosownych zmian w krajowym porządku prawnym - podejmowania przez organy władzy publicznej, w ramach przypisanych im kompetencji, konkretnych zachowań. * Wyrok TK z dnia 11 maja 2005 roku sygn. K 18/04 publ. OTK-A 2005/5/49 Hasła: źródła prawa powszechnie obowiązującego w RP; hierarchia źródeł prawa w RP; relacje prawa krajowego i międzynarodowego; umowy międzynarodowe o przekazaniu 35 kompetencji organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu; relacje prawa polskiego i wspólnotowego (…) Prawną konsekwencją art. 9 Konstytucji jest konstytucyjne założenie, iż na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, obok norm (przepisów) stanowionych przez krajowego legislatora, obowiązują uregulowania (polskich) (przepisy) organów kreowane prawodawczych. poza systemem Ustrojodawca krajowych konstytucyjny świadomie więc przyjął, że system prawa obowiązujący na terytorium Rzeczypospolitej mieć będzie charakter wieloskładnikowy. Obok aktów prawnych, stanowionych przez krajowe (polskie) organy prawodawcze, w Polsce obowiązują i są stosowane także akty prawa międzynarodowego. (…) Na terenie Polski współobowiązują więc podsystemy regulacji prawnych, pochodzące z różnych centrów prawodawczych. Winny one koegzystować na kooperatywnego zasadzie obopólnie współstosowania. przyjaznej Okoliczność wykładni ta w i innej perspektywie ukazuje potencjalną kolizję norm oraz pierwszeństwo jednego z wyróżnionych podsystemów. (…) Postanowienia rozdziału III Konstytucji, określając zamknięty katalog źródeł prawa powszechnie obowiązującego, obejmują jego ramami ratyfikowane umowy międzynarodowe (art. 87 ust. 1 Konstytucji). Zgodnie z postanowieniem art. 91 ust. 2 Konstytucji, umowy międzynarodowe uprzednią zgodą Sejmu ratyfikowane i Senatu przez wyrażoną Prezydenta w ustawie RP za mają pierwszeństwo przed ustawą, jeśli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Założeniem systemu struktury źródeł prawa, ukształtowanego suwerennie przez polskiego ustrojodawcę w rozdz. III Konstytucji, jest więc pierwszeństwo stosowania unormowań wskazanej tu kategorii umów międzynarodowych przed ustawami, o ile postanowienia tychże ustaw nie mogą być (ze względu na swą treść) współstosowane z postanowieniami umów międzynarodowych. 36 (…) Przewidziane w art. 90 ust. 1 Konstytucji umowy międzynarodowe o przekazaniu niektórych kompetencji organów władzy państwowej "w niektórych sprawach" organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu stanowią jedną z kategorii umów międzynarodowych podlegających ratyfikacji. (…) Polski ustrojodawca konstytucyjny, świadomy znaczenia [tych] umów (…), wprowadza istotnie zabezpieczenia przed zbyt łatwym bądź niewystarczająco legitymowanym przekazaniem kompetencji poza system organów władzy państwowej Rzeczypospolitej Polskiej. (…) Zagwarantowane w art. 91 ust. 2 Konstytucji pierwszeństwo stosowania umów międzynarodowych, ratyfikowanych na podstawie upoważnienia ustawowego lub podjętego w trybie ogólnokrajowego referendum upoważniającego (zgodnie z art. 90 ust. 3), w tym: umów o przekazaniu kompetencji "w niektórych sprawach" – przed postanowieniami ustaw niedających się współstosować – nie prowadzi wprost (i to w pierwszeństwa żadnym tychże zakresie) umów do uznania analogicznego postanowieniami Konstytucji. Konstytucja pozostaje zatem – z racji swej szczególnej mocy – "prawem najwyższym Rzeczypospolitej Polskiej" w stosunku do wszystkich wiążących międzynarodowych. międzynarodowych sprawach". nadrzędności Z Rzeczpospolitą Dotyczy o to przekazaniu racji wynikającej mocy prawnej Rzeczypospolitej także Polskiej z z Polską ratyfikowanych kompetencji art. korzysta umów 8 ust. ona pierwszeństwa umów "w niektórych 1 Konstytucji na terytorium obowiązywania i stosowania. (…) Sama koncepcja i model prawa europejskiego stworzyły nową sytuację, w której obowiązują obok siebie autonomiczne porządki prawne. Ich wzajemne oddziaływanie nie może być opisane w pełni za pomocą tradycyjnych koncepcji monizmu i dualizmu w układzie: prawo wewnętrzne - prawo międzynarodowe. Występowanie względnej autonomii porządków prawnych, opartych na własnych 37 wewnętrznych zasadach hierarchicznych, nie oznacza braku wzajemnego oddziaływania. Nie eliminuje też możliwości wystąpienia kolizji między regulacjami prawa wspólnotowego a postanowieniami Konstytucji. Ta ostatnia sytuacja wystąpiłaby wówczas, gdyby miało dojść do nieusuwalnej sprzeczności pomiędzy normą Konstytucji a normą prawa wspólnotowego i to sprzeczności, której nie można eliminować przy zastosowaniu wykładni respektującej względną autonomię prawa europejskiego i prawa krajowego. Sytuacji takiej wykluczyć nie można, ale może ona - z uwagi na wspomnianą już wspólność założeń i wartości - pojawić się wyjątkowo. Taka sprzeczność nie może być w polskim systemie prawnym w żadnym razie rozwiązywana przez uznanie nadrzędności normy wspólnotowej w relacji do normy konstytucyjnej. Nie mogłaby też prowadzić do utraty mocy obowiązującej normy konstytucyjnej i zastąpienia jej normą wspólnotową ani do ograniczenia zakresu stosowania tej normy do obszaru, który nie został objęty regulacją prawa wspólnotowego. W takiej sytuacji do polskiego ustawodawcy należałoby podjęcie decyzji albo o zmianie Konstytucji, albo o spowodowaniu zmian w regulacjach wspólnotowych, albo - ostatecznie - decyzji o wystąpieniu z Unii Europejskiej. * Wyrok SN z dnia 21 czerwca 2005 roku sygn. II PK 320/04 publ. OSNP 2006/3-4/50 Hasła: stosowanie prawa międzynarodowego w Polsce przed wejściem w życie Konstytucji z 1997 roku 38 (…) Do wejścia w życie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r. umowy międzynarodowe nie obowiązywały samoistnie; moc prawną uzyskiwały po wprowadzeniu ich do systemu wewnętrznego ustawą. Również tzw. traktat stowarzyszeniowy z 16 grudnia 1991 r. (układ europejski ustanawiający stowarzyszenie między Rzecząpospolitą Polską, z jednej strony, a Wspólnotami Europejskimi i ich Państwami Członkowskimi, z drugiej strony, Dz. U. z 1994 r. Nr 11, poz. 38) nie stanowił podstawy do bezpośrednio stosowania prawa wspólnotowego, a jedynie zobowiązywał Polskę do dostosowywania ("zbliżania") prawa polskiego do prawa Wspólnot (art. 68). * Wyrok SN z dnia 29 listopada 2005 roku sygn. II PK 100/05 publ. OSNP 2006/19-20/299 Hasła: art. 9 Konstytucji Sąd jest zobowiązany do wykładni prawa polskiego w sposób zapewniający w największym stopniu jego zgodność z treścią nieratyfikowanej umowy międzynarodowej wiążącej Polskę (art. 9 Konstytucji RP). (…) Z art. 9 Konstytucji RP, który deklaruje przestrzeganie przez Rzeczpospolitą Polską wiążącego ją prawa międzynarodowego bez względu na to, czy ma ono charakter umów ratyfikowanych czy nieratyfikowanych, wynika obowiązek sądu podjęcia próby dokonania wykładni przychylnej prawu międzynarodowemu, tj. takiej interpretacji wewnętrznego prawa polskiego, która zapewnia w jak największym stopniu jego zgodność międzynarodowego. (…) 39 z treścią prawa * Wyrok NSA z dnia 2 marca 2006 roku sygn. I OSK 441/05 publ. LEX nr 198161 Hasła: art. 241 Konstytucji; hierarchia źródeł prawa w RP Art. 241 Konstytucji RP ma charakter normy przejściowej i stanowi, że umowy międzynarodowe ratyfikowane dotychczas na podstawie obowiązujących w czasie ich ratyfikacji przepisów konstytucyjnych i ogłoszone w Dzienniku Ustaw uznaje się za ratyfikowane za uprzednią zgodą wyrażoną w formie ustawy. Umowa AETR [Umowa europejska dotycząca pracy załóg pojazdów wykonujących międzynarodowe przewozy drogowe, sporządzona w Genewie dnia 1 lipca 1970 r., ratyfikowana przez Polskę w dniu 15 maja 1992 r. (Dz. U. z 1999 r. Nr 94, poz. 1087)] odpowiada tym warunkom, bowiem została ratyfikowana przed wejściem w życie obecnie obowiązującej Konstytucji RP, a następnie ogłoszona w Dzienniku Ustaw z 1999 r. Nr 94, poz. 1087. Nie jest przy tym istotne, że ogłoszenie tej umowy w Dzienniku Ustaw nastąpiło po wejściu w życie Konstytucji z dnia 2 kwietnia 1997 r., gdy przepis art. 241 ust. 1 Konstytucji ustanowił jedynie wymóg ratyfikacji umowy przed wejściem w życie Konstytucji a nie jej ogłoszenia. (…) 40