DEKALOG W CODZIENNYM ŻYCIU MŁODZIEŻY 1. Określenie problemu. Zauważyłem w ciągu lat mojej kapłańskiej pracy, że młodzież, nawet, jeżeli zna przykazania Dekalogu, to często nie potrafi ich odnieść do sytuacji, w jakiej się znajduje, lub zdarzeń, z jakimi spotyka się codziennie. Okazywało się nieraz, że zachowania sprzeczne z normami Dekalogu nie były postrzegane przez nich jako grzech. Zaobserwować można zjawisko wybiórczości; młodzież przyjmuje tylko niektóre zasady wynikające z wiary, które sama ocenia jako dobre i dla niej przydatne. Zdając sobie sprawę z takich postaw postanowiłem przeprowadzić w klasach 3-ich lekcje ukazujące aktualność Dekalogu opierając się na odpowiednio dobranym filmie fabularnym. Takie przedstawienie mogło nie tylko zaciekawić młodzież, przemówić do jej wyobraźni, ale także stać się punktem wyjścia do dyskusji podejmowanych na innych lekcjach. Nie można lekceważyć roli moralności w życiu publicznym, gdyż jest ona podstawowym dynamizmem współwyznaczającym każdą formę życia społecznego, dla którego czynnik moralny staje się ważną przesłanką. 2. Znaczenie problemu. Przejście od tradycji do ponowoczesności prowadzi do zakwestionowania upowszechniania wartości, norm i wzorów działania moralnego. O akceptowanych wartościach i normach decyduje ostatecznie jednostka kierująca się przede wszystkim własnymi opcjami, a nie narzuconymi jej wzorami myślenia i działania. Dlatego tak ważne staje się ukazanie młodzieży wartości i znaczenia dekalogu w życiu codziennym. Stąd też moje poszukiwanie formuły, która pomoże młodym ludziom odkryć całe spektrum zawierające się w treści przykazań, a nie tylko skupić się na wąskiej interpretacji (czasem nawet niezrozumiałej) warstwy, archaicznego, języka. Wprowadzenie w życie zasad Dekalogu, stosowanie się do tej normy przez członków naszej społeczności najpierw szkolnej, a potem obywatelskiej ma zasadnicze znaczenie dla przyszłości nas wszystkich (zarówno wychowujących jak i wychowywanych. 3. Prognozy. Autorzy różnych badań socjologicznych (zajmuje się tym problemem między innymi ks. J. Mariański, godne polecenia są jego pozycje: Religia i Kościół w społeczeństwie pluralistycznym oraz Młodzież między tradycją a ponowoczesnością) podkreślają, że w związku ze zmianami jakie dokonują się w Polsce nasilają się negatywne tendencje, o których wspominałem opisując znaczenie analizowanego problemu. Rezultatem braku powszechnie akceptowanego pozytywnego systemu wartości są patologie społeczne, wzrost przestępczości spowodowany chęcią szybkiego wzbogacenia się, poczucie osamotnienia i często braku sensu życia. Pluralizmowi społeczno-kulturowemu odpowiada strukturalny indywidualizm w postawach i zachowaniach ludzkich. W krańcowej formie ten typ indywidualnych postaw wartościujących może przekształcić się w praktyczny nihilizm, według którego wszelkie orientacje i decyzje tracą moc wiążącą. Brakuje wtedy jakiejkolwiek hierarchii wartości i norm. Przesadne podkreślanie podmiotowości osoby prowadzi do zamknięcia się człowieka w indywidualizmie i czyni osobę niezdolną do nawiązania prawdziwych relacji. Postawy i zachowania człowieka koncentrują się na jego "ja", a nie na strukturze społecznej, na jego potrzebach funkcjonalnych, a nie na wartościach. Aby przeciwdziałać tym niepokojącym zjawiskom należy ukazywać nieprzemijającą wartość Dekalogu, jak podkreślają niektórzy teologowie ukazywać piękno Boga i tego, co On stworzył. Katecheza moralna staje swoistym wyzwaniem naszych czasów. Celem wszystkiego, co mówił i działał Jezus było pomaganie człowiekowi, by nauczył się myśleć i kochać tak jak On. Posługując się biblijnym porównaniem i jednym z obrazów zbawienia możemy powiedzieć, że Chrystus przyszedł, aby nas wyzwalać swoją prawdą i aby zaprowadzić nas na ucztę swojej wielkiej miłości; tej bezwarunkowej, wiernej i nieodwołalnej. On zaprasza na ucztę wybawienia od wszystkiego, co nas niepokoi, krzywdzi, boli, co odbiera nam radość życia i co zagraża naszej przyszłości doczesnej i wiecznej. Jeżeli katecheza doprowadzi młodzież do spotkania i z Chrystusem i pozwoli jej dostrzec przedstawiony tu Jego obraz możemy mieć nadzieję, że nasi wychowankowie odrzucą zaproszenie na uczty egoizmu, agresji, naiwności, alkoholizmu, pornografii, narkomanii. Odrzucą zaproszenie, które kończy się cierpieniem, utratą wolności, rozgoryczeniem. Na takie uczty łatwo zapraszać i łatwo przyjąć zaproszenie, bo są to spotkania, na których nie trzeba mieć szaty ludzkiej godności i dojrzałości. Jeżeli uda nam się wszczepić świadomość znaczenia wartości i aktualności Dekalogu również u progu trzeciego tysiąclecia to możemy mieć nadzieję, że nasi wychowankowie wybiorą drogę szczęścia i życia, a więc drogę, którą wskazują wartości duchowe. 4. Propozycje rozwiązania i wdrażanie oddziaływań. Moim celem było osiągnięcie sytuacji, w której młodzież dostrzeże wartość Bożych przykazań. Doprowadzenie moich uczniów do odkrycia znaczenia Dekalogu i prawdy, że jest on ciągle aktualny i potrzebny człowiekowi. Aby osiągnąć ten cel chciałem znaleźć formułę, dzięki której przykazania przestaną być katechizmową prawdą wyciąganą z lamusa, ale staną się radą co robić, wskazówką jak żyć, czy też dowodem na to, że Bogu zależy na człowieku i stąd jego troska o to, by człowiek nie zszedł na manowce życia. Moje wysiłki skoncentrowałem w dwóch kierunkach: - pierwszy to odwołanie się do filmu fabularnego, jako nośnika prawdy o Bogu (wśród różnych środków przypominających nam prawdę o Bogu zwłaszcza ks. Szymik podkreśla, że literatura stanowi locus teologicus, idąc tym tropem postanowiłem również w filmie odsłonić warstwy odnoszące się do Absolutu i stanowiące dla odbiorcy przesłanie co do kształtu jego egzystencji); - drugi to osiąganie zamierzonych celów poprzez ich zaangażowanie katechizowanych w omawiany temat przy użyciu metod aktywizujących (wielką pomocą okazały się tu materiały opracowane przez Polskie stowarzyszenie pedagogów i animatorów KLANZA, a zwłaszcza konspekty katechez przygotowane przez o. Kosacza. Oparcie się na materiale filmowym okazało się dobrym pomysłem, a współpraca z nauczycielem języka polskiego w kwestii odnoszenia swojego postępowania do pewnych norm sprawiła, że uczniowie zaczęli dostrzegać, że należy rozumieć przykazania szerzej niż wynika to z brzmienia konkretnych słów. Myślę, że pomocna tu była katecheza, w której czyniłem porównania Dekalogu do drogowskazów pokazujących właściwą drogę, instrukcji obsługi człowieka, znaków ostrzegawczych w pewnych obszarach i momentach ludzkiego życia, światła ułatwiającego znalezienie właściwej drogi, przepisów wykonawczych do układu między Bogiem a ludźmi, "przepisu" na szczęście. Kwestie poruszane przez K. Kieślowskiego w pierwszym filmie z cyklu Dekalog zainteresowały młodzież. Konfrontacja komputera reprezentującego ludzki rozum i pychę, twierdzącą, że zna każde rozwiązanie, z rzeczywistością, wobec której człowiek staje bezradny pomogła w zrozumieniu prawdy, że od pogańskich bóstw i rzeźbionych bałwanów groźniejsze są bożki tworzone przez człowieka rzekomo oświeconego, który zaczyna bezgranicznie ufać w potęgę (wszak ograniczonego) ludzkiego rozumu. Odwołanie się do konkretnych scen filmu było dobrą ilustracją poruszanych problemów. Współdziałanie z nauczającymi innych przedmiotów (głównie języka polskiego, który te same sceny interpretował odczytując zawartą w nich symbolikę i omawiając warsztat artystyczny reżysera, sprawiło, że uczniowie łatwiej wychwytywali wieloznaczność danej sceny i potrafili podać właściwą interpretację religijną przedstawionego zdarzenia i wychowawców klas). Sądząc po treści rozmów, jakie prowadziłem z uczniami zrozumieli oni na czym polega i w czym tkwi istota pierwszego przykazania Dekalogu. Wykorzystanie metod aktywizujących i materiałów przygotowanych przez o. Kosacza spowodowało, że młodzież zaczęła z większym zainteresowaniem śledzić tok lekcji i chętnie wykonywała polecenia konieczne przy stosowaniu metod aktywizujących opracowanych przez Polskie stowarzyszenie pedagogów i animatorów KLANZA. Formularze i propozycje metod aktywizujących okazały się dobrze dobrane i zostały zaakceptowane przez młodzież. Korzystając z tych pomocy nie zauważyłem większej niechęci do podjęcia pracy w grupach, gdzie prawie wszyscy brali aktywny udział. Lekcję, na której omawiałem pierwsze przykazanie dekalogu obserwował katecheta odbywający staż na stopień nauczyciela dyplomowanego i miał odczucia podobne do moich. Po przedstawieniu fragmentów Pisma Świętego przeprowadziłem pierwsze ćwiczenie polegające na tym, że na formularzu "z akumulatorem", który każdy podpisywał koledzy i koleżanki pisali cechy, które u niego cenią, puentując tę część lekcji podkreślałem, że źródłem tego dobra jest Bóg, który też troszczy się o każde ze swoich stworzeń. Przypadki ucieczki od Boga na manowce omówiłem posługując się formularzem "co o tym sądzisz". Młodzież proponowała różne sposoby podtrzymania więzi między małżonkami, piętnując zdradę jako złe rozwiązanie. Sytuacje przedstawioną w tej części lekcji przedstawiłem jako analogię do relacji między człowiekiem, a Bogiem wspominając o tekstach Pisma Świętego nawiązujących do obrazu Boga jako Oblubieńca i Narodu Wybranego czy też Kościoła jako Oblubienicy. Najbardziej zaktywizował młodzież "komiks" w trzeciej części katechezy, gdzie zdecydowana większość grup akcentowała Boże miłosierdzie. Nagrodą dla mnie z a trud włożony w przygotowanie tej katechezy były słowa, które usłyszałem od jednej z uczennic "No wreszcie wiem, o co chodzi w tym pierwszym przykazaniu, bo zawsze myślałam, że Pan Bóg zapewnił sobie monopol na wyznawców". 5. Efekt oddziaływań. Po przeprowadzeniu cyklu katechez opartych na materiałach i metodach aktywizujących lub też odnoszących się wprost do sytuacji doświadczanych przez młodzież test sprawdzający znajomość Dekalogu wypadł dość dobrze. Młodzież potrafiła odnosić przykazania Dekalogu do różnych sytuacji życiowych i analizować ich złożoność oceniając poprawnie moralny wymiar podjętego działania. Zadowolony jestem z umiejętności nabytych przez młodzież i mam nadzieję, że będą tę wiedzę stosowali w praktyce, unikając grzechu i dążąc do zbawienia. Literatura: 1. Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Poznań – Warszawa 1980 2. Katechizm Kościoła Katolickiego, Poznań 1994 3. Piotr Gasparri, Katechizm Katolicki, Warszawa 1999 4. Marian Rusecki (red.), Być chrześcijaninem dziś, Lublin 1992 5. Alojzy Drożdż, Dekalog cz. I i II, Tarnów 1994 6. Jacek Woroniecki, Katolicka etyka wychowawcza, Lublin 1986 7. Tadeusz Ślipko, Zarys etyki ogólnej, Kraków 1984 8. Andrzej Offmański (red.), Dekalog na nowo odczytany, Szczecin 1993 9. Tomasz z Akwinu, Wykład pacierza, Poznań 1997 10. Edward Staniek, W trosce o sumienie, Kraków 1996 11. Zbigniew Barciński i Marek Kosacz (red.), Dekalog, scenariusze tematyczne, Lublin 2000 12. Zbigniew Barciński i Justyna Wójcik (red.), Metody aktywizujące w katechezie, Lublin 1998