DYSLEKSJA – PROBLEMY DIAGNOSTYCZNE Celem niniejszego artykułu jest podzielenie się wnioskami i refleksjami z badań przesiewowych, jakie przeprowadzono w tych szkołach gimnazjalnych powiatu zielonogórskiego, nad którymi opiekę sprawuje Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna w Sulechowie – filia w Zielonej Górze. Badania zostały zrealizowane przez pracowników placówki: mgr Magdalenę Cudowską – psychologa i mgr Marzenę Marcinkiewicz – pedagoga, z wykorzystaniem autorskiego testu przesiewowego. Został on opracowany w oparciu o stosowane w diagnozie i terapii psychologiczno – pedagogicznej materiały, dostosowane do wybranej grupy wiekowej. Specyficzne trudności w nauce czytania i pisania czyli dysleksja rozwojowa to problem, który dotkliwie odczuwają uczniowie na wszystkich etapach edukacyjnych. Jednak jest to także – w innym, być może mniej dramatycznym stopniu – kłopot rodziców i nauczycieli, którzy nie zawsze w porę dostrzegają konieczność podjęcia działań w kierunku zdiagnozowania przyczyn trudności dziecka w opanowaniu techniki czytania i pisania. Zdarza się, że są popełniane błędy dydaktyczne i wychowawcze, które pogarszają sytuację szkolną ucznia, wpływają na jego relacje z otoczeniem a także z samym sobą. Wiemy, jak niełatwo budować samoocenę w oparciu o nieprzychylne informacje zwrotne („jesteś leniwy”, „pisz szybciej, staranniej” itd.), dodatkowo odczuwając inność wobec rówieśników, tych którzy w doskonałym tempie czytają polecenia napisane przez nauczyciela na tablicy, a potem z wprawą i bezbłędnie udzielają na nie odpowiedzi w zeszycie... Obecnie coraz częściej dzieci rozpoczynające naukę badane są pod kątem ryzyka dysleksji. Wczesne wykrycie specyficznych trudności to możliwość podjęcia właściwych sposobów pracy z uczniem, a także adekwatne ocenianie jego postępów w nauce. Niezbędna jest więc diagnoza przeprowadzona w poradni psychologiczno – pedagogicznej, która wskaże przyczynę niepowodzeń, a poprzez sformułowaną opinię zaleci optymalny sposób pracy z dzieckiem. Przepisy oświatowe jednoznacznie nakładają na nauczyciela obowiązek dostosowania wymagań programowych do możliwości ucznia, u którego stwierdza się specyficzne trudności w uczeniu się. Także procedura przeprowadzania sprawdzianu kończącego naukę w szkole podstawowej oraz egzaminu podsumowującego naukę w gimnazjum musi uwzględniać występujące u ucznia zaburzenia. Ma on prawo przystąpienia do egzaminu w warunkach i formie pozwalającej na ocenę jego rzeczywistych możliwości i umiejętności, niepomniejszonych o zakłócenia wywołane dysleksją. Z naszej wieloletniej praktyki zawodowej wynika, że nie zawsze w porę dziecko trafia na badania do poradni. Niekiedy nauczyciele lub rodzice liczą na to, że pojawiające się w procesie edukacyjnym problemy uda się pokonać bez znaczącej zmiany wymagań wobec ucznia. Rozwój psychofizyczny dziecka przebiega często mało harmonijnie, ale właściwe podejście nauczyciela i umiejętność podążania za dzieckiem szybko wyrównują jego braki. Wówczas dodatkowa ingerencja poradni nie jest konieczna. Jednak nie zawsze tak się dzieje. Pomysł przeprowadzania przez pracowników poradni psychologiczno – pedagogicznej badań przesiewowych wśród uczniów pierwszych klas gimnazjum zrodził się i został wprowadzony w życie , jako odpowiedź na szczególnie duże zapotrzebowanie wśród tej właśnie grupy wiekowej. Niezwykle często zdarzało się, że uczeń trafiał do naszej placówki „w ostatniej chwili”, np. pod koniec drugiej klasy gimnazjum lub nawet na początku trzeciej. W poradni odczuwaliśmy silny „napór” chętnych do badań właśnie w tym okresie. Mimo przeprowadzonej wstępnej diagnozy pozwalającej przypuszczać, że u badanego występują specyficzne trudności w czytaniu i pisaniu, było już za późno na trening ortograficzny i - szerzej rozumianą – terapię pedagogiczną, niemożliwe było również wykluczenie ewentualnych innych (organicznych) przyczyn obserwowanych trudności (brakowało czasu np. na przeprowadzenie badań neurologicznych, laryngologicznych czy audiometrycznych), tym samym nie było spełnionych warunków koniecznych do udzielenia pomocy w zbliżającym się egzaminie. To przysparzało niepotrzebnych napięć wszystkim zainteresowanym: wzrastał stres uczniów, niepokój rodziców i nauczycieli, a także frustracja nas – pracowników poradni, gdyż nie mieliśmy podstaw, aby wydać uprawnionym w naszym przekonaniu uczniom wspierających opinii. Z różnych względów zdarza się bowiem, że dziecko na wcześniejszym etapie edukacyjnym nie było diagnozowane w poradni psychologiczno – pedagogicznej. Rodzice nie zawsze wiedzą, na jaką pomoc mogą liczyć w wypadku ustalenia u ich dziecka dysleksji ze strony tej placówki oraz szkoły. Często jeszcze pokutuje przekonanie, że uczeń po prostu poświęca nauce niewiele czasu, albo za mało czyta i dlatego ma problemy z ortografią czy czytaniem. Niekiedy – mimo nieustannie prowadzonej przez poradnie akcji informacyjnej – rodzice nie wiedzą, że wyłącznie od ich decyzji zależy, czy ich dziecko zostanie zbadane w poradni. Znajomość przepisów oświatowych jest najczęściej bardzo ogólna i mamy świadomość, że działaniami, jak scharakteryzowane niżej badania przesiewowe, możemy wspierać osoby, które wymagają pomocy. Tego typu badania pozwalają nam, pracownikom poradni, na większy wgląd w ogólną sytuację życiową naszych podopiecznych, a nie tylko tą odnoszącą się do trudności wiążących się z dysleksją. W uzasadnionych przypadkach mogłyśmy zwrócić uwagę wychowawcy na niektórych uczniów, którzy sygnalizowali np. problemy w grupie rówieśniczej czy konflikty domowe. Jednak należy podkreślić, że w naszym - autorek testu - zamyśle, podstawowym celem było wyszukanie tych osób, które mogą borykać się z problemami szkolnymi powodowanymi zaburzeniami rozwojowymi. Skonstruowane w teście zadania pozwalają na uzyskanie ogólnej orientacji w następującym zakresie: - jakie jest rozumienie pisemnych poleceń i wyciąganie wniosków z czytanych tekstów - czy istnieją zaburzenia percepcji wzrokowej i słuchowej - jak wygląda strona ortograficzna i graficzna pisma - czy znane są zasady pisowni. Test ponadto pozwala zorientować się w ogólnych możliwościach intelektualnych badanych, jest źródłem informacji o ich zainteresowaniach, potrzebach i marzeniach. Badania prowadzone były na terenie szkół. Na rozwiązanie zadań przeznaczono godzinę lekcyjną. Rodzice wszystkich uczniów klas pierwszych gimnazjum zostali poproszeni o wyrażenie zgody na badania, a także o podzielenie się informacją dotyczącą tego, czy dziecko pozostaje pod stałą opieką lekarską (tak/nie) oraz czy było badane w poradni psychologiczno – pedagogicznej (tak/nie). Prezentowany tutaj materiał obejmuje młodzież zbadaną w roku szkolnym 2005/06 oraz 2006/07. W roku szkolnym 2005/06 badaniami objęto 399 osób. Wytypowano spośród nich grupę 71 uczniów, którzy nigdy wcześniej nie byli badani w poradni, a poziom wykonania testu wskazywał na istotne zaburzenia percepcyjne. Grupie 73 uczniów zlecono badania kontrolne w poradni psychologiczno – pedagogicznej – zebrana dokumentacja wskazywała, że byli już wcześniej diagnozowani w tej placówce. Tak więc badania wykazały, że spora część gimnazjalistów – prawie 18% pomimo wyraźnych symptomów zaburzeń rozwojowych, nigdy wcześniej nie została objęta specjalistyczną pomocą w poradni psychologiczno – pedagogicznej. Wyniki badań zostały przekazane pedagogom szkolnym, a za ich pośrednictwem rodzicom i wychowawcom. Dalszy ciąg działań w dużym stopniu był uzależniony od aktywności rodziców i uczniów. W ciągu roku szkolnego na badania – już do poradni –zgłosiło się w sumie 67 osób. Z nich 27 otrzymało opinie ze stosownymi zaleceniami na egzamin uwzględniającymi występującą u nich dysleksję, dysortografię lub dysgrafię. Grupa ta stanowi 6,8% uczniów objętych badaniem testem przesiewowym. Z kolei w roku szkolnym 2006/07 omawiany test wykonało 418 osób. Spośród nich 71 powinno zgłosić się do poradni w celu dokonania pełnej diagnozy psychologiczno – pedagogicznej. Natomiast 122 warto skierować na badania kontrolne. Obecnie do poradni trafiają zgłoszenia tych gimnazjalistów, którzy zostali wytypowani w drugiej turze badań przesiewowych. Jak widać, podobny odsetek uczniów –18% w pierwszej i 17% w drugiej turze badań - nigdy wcześniej nie został zakwalifikowany czy zachęcony do przeprowadzenia diagnozy pozwalającej ustalić przyczyny ich wybiórczych trudności w nauce. Mam nadzieję, że prowadzone w dalszym ciągu badania przesiewowe pozwolą na pomoc tym wszystkim gimnazjalistom, którzy mają prawo do pomocy specjalistycznej z uwagi na występujące u nich zaburzenia, a nie otrzymali jej wcześniej. Magdalena Cudowska psycholog