Warunki rozwoju mowy Mowa jest złożoną czynnością i funkcją psychiczna. Jej rozwój jest jedną z ważniejszych umiejętności zdobywanych przez małe dziecko. W jej powstawaniu bierze udział wiele struktur organizmu, zlokalizowanych zarówno w centralnymn jak i obwodowym układzie nerwowym. Prawidłowy rozwój mowy dziecka, która uzależniona jest od myślenia, wpływa na globalny rozwój jego osobowości. Mowa nie może istnieć bez myślenia, a myślenie jest podstawą, na której się ona kształtuje1. Jest to problem, który – jak twierdzi omawiając go Kurcz 2 – interesował uczonych już od dawna. Badacze reprezentowali skrajne stanowiska (utożsamianie języka i myślenia bądź odrębność tych procesów). Ostatecznie stanowisko utożsamiające procesy myślowe z językiem zostało odrzucone. Jednym z dowodów wyżej wymienionej odrębności jest fakt, iż małe dzieci, zanim potrafią efektywnie posługiwać się językiem, dowodzą umiejętności myślenia i rozwiązywania problemów. Dowodem mogą być także różnice indywidualne między ludźmi, gdyż zdolności językowe warunkujące sprawne posługiwanie się językiem nie są jednoznaczne ze zdolnościami intelektualnymi (ludzie inteligentni nie zawsze odznaczają się płynnością językową czy dobrym słuchem fonematycznym lub przeciwnie, ludzie uzdolnieni językowo nie muszą być inteligentni). O odrębności mowy i myślenia mówi także Mirski 3. Jego zdaniem myślenie może być rozumiane jako mowa wewnętrzna 4. Jest to jedynie hipoteza, gdyż nie można postawić całkowitego znaku równości między myśleniem a mową wewnętrzną. Dzieje się tak, gdyż myślenie miewa nie tylko postać słowną ale i bezsłowną, dlatego mowę wewnętrzną powinno się definiować jako myślenie typu słownego. Konkluzją jego rozważań jest stwierdzenie, że nie każdą myśl można nazwać mową wewnętrzną, lecz każdą mowę wewnętrzną można nazwać myślą. Chociaż uznano odrębność myślenia i mówienia Kurcz5 podkreśla, że stale trwają spory dotyczące wzajemnych relacji obu procesów. Problem dotyczy tego, czy któryś z procesów determinuje drugi. Przywołuje różne opinie, i tak: L. Wygotski twierdzi, że w pierwszych latach życia dziecka oba procesy rozwijają się niezależnie od siebie, aby ostatecznie związać się na tyle, że rozwój jednego z nich wpływa na drugi. Inny pogląd zakładał, że nie może znaleźć się w języku nic, czego nie byłoby w poznaniu, stąd język odzwierciedla sposób myślenia społeczności mówiącej danym językiem. Humboldt twierdzi natomiast, że język wyznacza sposób myślenia społeczności. 1 2 3 4 5 I. Styczek, 1981, Logopedia, PWN, Warszawa, s.208. I. Kurcz, 1998, Język a myślenie, [w:] „Encyklopedia Psychologii” pod red. Szewczuka, Fundacja Innowacja, Warszawa, s. 141 – 142. Mirski, 1998, Mowa wewnętrzna, [w:] „Encyklopedia Psychologii” pod red. Szewczuka, Fundacja Innowacja, Warszawa, s. 270 – 272. Mirski przytaczając definicję Szewczuka podaje, że mowa wewnętrzna to mowa przy zamkniętych ustach, która może operować pełnymi wewnętrznymi zdaniami, wewnętrznie wypowiadanymi i wewnętrznie słyszanymi, która jednak może się ograniczyć do fragmentów i skrótów występujących w procesie myślenia. Definicję uzupełnia informacjami z niemieckiego leksykonu psychologii, który mowę wewnętrzną, tzw. endofazję określa jako mowę bezgłośną, stanowiącą podstawową formę myślenia w słowach (Mirski, 1998, Mowa..., s. 270). I. Kurcz, 1998, Język..., s. 142. Język i myślenie – jak twierdzi Teresa Hejnicka – Bezwińska6 - to odrębne kompetencje poznawcze podlegające niezależnym prawidłowościom, łączy je jednak to, że obydwie związane są z pracą mózgu i wzajemnie na siebie wpływają. W procesie poznania pojęcia występują w postaci „półfabrykantów” - twierdzą Ożdżyński i Surowaniec7 a człowiek [ucząc się języka] chwyta je znakowo w momencie ich kształtowania się. Takie terminy (zwane też określeniami) miewają zmienne znaczenia, gdyż ta sama nieustrukturyzowana jeszcze myśl może być wielorako ujęzykowiona. Dzieje się tak z uwagi na to, że terminy aktywnie kształtują pojęcia, uściślają je i oddzielają od innych pojęć. Rozwój języka w ujęciu kognitywnym, które nastawione jest na badanie struktur poznawczych przez pryzmat języka, obecność szeregów synonimicznych. Często jest także rezultatem swoistej formy aktywności poznawczej związanej z przemieszaniem się i odróżnianiem składników wiedzy naukowej i potocznej, które niezbędne są do interpretacji tego samego pojęcia wzorcowego. Zmiany jakościowe w rozwoju myślenia (a co za tym idzie mowy) przypadają na około szósty rok życia. W tym okresie, pomimo dominacji doświadczenia zmysłowego w poznawaniu rzeczywistości, myślenie uniezależnia się od bezpośrednich spostrzeżeń, przechodząc na płaszczyznę wyobrażeniowo-konkretną, a język zaczyna zyskiwać coraz większy udział w procesie poznania. Przyjmuje się, że między szóstym a siódmym rokiem życia zaczynają kształtować się nowe struktury umysłowe i pojawiają się oznaki decentracji (tj. umiejętności wyobrażenia sobie formy przedmiotów z punktu widzenia osoby będącej naprzeciwko. Dziecko jest zdolne do integracji kilku właściwości, cech postrzeganych sytuacji, bodźców. Język nabywany do tego czasu (odbijający i interpretujący rzeczywistość) pozwala dziecku na przystosowanie otaczającego świata do jego własnych potrzeb i działania8. Przyjmuje się, że dopóki dziecko nie pozna nazw rzeczy, dopóty jego poznanie świata będzie niepełne a mowa i myślenie - upośledzone. Kurcz 9 podkreśla, że język, którym mówimy, ma wpływ na percepcję i pojmowanie otaczającego nas świata, a także na nasze zachowanie. Mówimy wtedy o determinizmie językowym, kiedy to język determinuje rozumienie rzeczywistości (zwolennikami tej teorii są min. Humboldt, Cassirer, Sapir, Whorf). Tak więc obraz świata, jaki tworzy się w umyśle człowieka zależy nie tylko od cech i istoty spostrzeganych przedmiotów i zjawisk, ale także od aktywnego procesu interpretacyjnego, związanego z językiem, w jakim ów obraz świata jest przedstawiony. Dziecko, które uczy się mowy od swego otoczenia, musi przyswoić sobie system językowy, 6 7 8 9 T. Hejnicka – Bezwińska, 2008, Pedagogika Ogólna, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, Warszawa, 273 – 274. J. Ożdżyński, J. Surowaniec, 2000, Teoria..., s. 51. H. Borowiec, 2001, Sprawność semantyczna dzieci w wieku przedszkolnym, [w:] „Zaburzenia mowy. Mowa. Teoria – Praktyka” tom 1, pod red. S. Grabiasa, Wydawnictwo UMCS, Lublin, s. 154. I. Kurcz, 1976, Psycholingwistyka, PWN, Warszawa, s. 227 – 234. jednakże proces nabywania kompetencji językowej nie jest procesem łatwym, gdyż język cechuje bogactwo form wyrazowych i zasad budowy zdań. W procesie akwizycji języka dziecko znajduje własną drogę a język, który odbija i interpretuje rzeczywistość pozwala mu zasymilować chaos otaczającego świata do jego własnych działań10. Stopień przyswojenia języka warunkuje umiejętność aktywizowania odpowiednich środków językowych. Przyjmuje się, iż ucząc się języka, dzięki własnej aktywności, wpływom środowiska i określonym procesom biologicznym przekształcającym jego procesy poznawcze, dziecko przechodzi kolejne etapy rozwoju intelektualnego, w trakcie których zyskuje nowe możliwości umysłowe (narzędzia poznawcze). Dzięki nim uczy się rozpoznawać i pojmować zjawiska występujące w świecie. Ucząc się języka stopniowo, poznaje zbiór różnych systemów zależności, konwencji językowych 11 i pozajęzykowych12, umożliwiających porozumiewanie się z otoczeniem. Język spełnia kreatywną rolę w poznawaniu świata, a sam sposób doświadczania rzeczywistości jest zależny w dużej mierze właśnie od niego, gdyż stanowi on nie tylko organ myślenia, ale jest także „kluczem do myśli” 13. Stopień opanowania języka określa możliwości poznania świata, bowiem brak języka zamyka jednostkę we własnym, wyizolowanym świecie twierdzi Jęczeń14. Jej zdaniem wiedza o świecie oraz sposoby jej wykorzystywania zakodowane w umyśle pod postacią reprezentacji zależą od: − stopnia opanowania języka, − poziomu rozwoju poznawczego jednostki, − osobistych doświadczeń dziecka. Małe dziecko – pisze Zaleski15 - rodzi się jedynie z predyspozycjami do mówienia, bez umiejętności wypowiadania się, a uczy się mówić, słuchając otoczenia. Predyspozycja ta (genetyczny bagaż) dziedziczona jest po wcześniejszych pokoleniach ludzkich. Predyspozycja, która ulega wzmocnieniu i jest realizowana w trakcie nauki mówienia, powinna zostać zaktywizowana i wypełniona mową konkretnego języka narodowego. Aby dziecko poprawnie się rozwijało, a co za tym idzie dobrze mówiło, bez względu 10 11 12 13 14 15 H. Borowiec, Kategorie interpretowania rzeczywistości w języku dzieci, W: „Język Interakcja Zaburzenia mowy. Mowa. Teoria – Praktyka” tom 2, pod red. T. Woźniaka, A. Domagały, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie – Skłodowskiej, Lublin, s. 109. Konwencje językowe: gramatyczne, semantyczne, pragmatyczne, konwencje referencji(H. Borowiec 2007, Kategorie..., s. 109.) Konwencje pozajęzykowe: system zależności między terminami z zakresu jakiejś dziedziny a ich obiektami odniesienia, stanowiący część innego kodu niż język naturalny, obowiązujący użytkowników języka tej dziedziny; relacje między nazwami własnymi a ich przedmiotami odniesienia.(M. Grochowski 1993, Konwencje językowe a definiowanie wyrażeń językowych, Zakład Semiotyki Logicznej UW, Warszawa s. 22.) A. Wierzbicka, 1978, Przekładalność a elementarne jednostki semantyczne, [w:] „Przegląd Humanistyczny” nr 2, s. 19. U. Jęczeń, 2007, Językowa projekcja emocji. Emocje w zachowaniach językowych dzieci upośledzonych umysłowo i dzieci w normie intelektualnej, W: „Język Interakcja Zaburzenia mowy. Mowa. Teoria – Praktyka” Tom 2, pod red. T. Woźniaka, A. Domagały, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie – Skłodowskiej, Lublin, s.133 - 134. T. Zaleski, 2002, Opóźnienia w rozwoju mowy, PZWL, Warszawa, s. na miejsce, kulturę, język, musi mieć stworzone korzystne warunki do nauki mowy. Dla prawidłowego rozwoju małego dziecka niezbędny jest ścisły związek uczuciowy pomiędzy dzieckiem a matką (niekoniecznie biologiczną). Brak lub ubóstwo mowy w otoczeniu dziecka, a także słaba więź fizyczna z rodzicami, to czynniki opóźniające mowę. To bowiem chęć kontaktu z innymi stanowi motyw i podstawę sukcesu opanowania mowy. O tym, jak ważną rolę w opanowaniu języka przez dziecko pełni matka dowodzi metoda Stymulacji Audio – Psycho – Lingwistycznej (SAPL). Autor metody zwanej metodą Tomatisa 16, Alfred Tomatis – audiolog i foniatra leczący osoby pracujące głosem i te z uszkodzeniami słuchu, analizujący procesy słuchania i słyszenia doszedł do wniosku, że dziecko w okresie płodowym już od samego początku jest w stanie odbierać dźwięki. Umiejętność ta wpływa indukcyjnie na rozwój narządu słuchu. Matka, której głos ma niezwykle silny wpływ na płód, od samego początku prowadzi z dzieckiem dialog, który tworzy podstawę przyswojenia przez dziecko języka, a co za tym idzie poznania świata. Powyższe interpretacje pozwalają wnioskować, że habituacja stanowi najwcześniejszą formę uczenia się: do dziecka dociera bodziec (np. dźwiękowy), jego mózg rejestruje go i reaguje na niego. Kognitywny paradygmat badań pozwala przyjąć, że wiedza o świecie zorganizowana jest w umyśle w postaci schematów, ram, skryptów i pojęć, stanowiących uogólnioną reprezentację doświadczenia. Dzieci, pozostające na różnych etapach rozwoju umysłowego, na miarę swoich możliwości w swoich umysłach poznawczo interpretują świat, doskonaląc swoje reprezentacje w miarę nabywania wiedzy i nowych doświadczeń – pisze Jęczeń17. W przebiegu tych operacji dużą rolę odgrywają struktury poznawcze (niejednakowe u wszystkich dzieci) takie, jak spostrzeganie, pamięć, uwaga i myślenie. Dzieci różnią się zasobem zgromadzonej wiedzy a różnica ta może być wynikiem różnego stopnia opanowania języka – jednej z ważniejszych struktur poznawczych. Kurcz18 pisze, że rozumienie słów wyprzedza ich wytwarzanie, a sam wzrost słownictwa jest bardzo szybki. Początkowo znaczenie wyrazów odnosi się do „tu i teraz”, by w fazie dwuwyrazowej wykraczać poza bezpośredni kontekst. Czynniki takie, jak wiek, warunki życia rodziny i jej pozycja społeczna mają wpływ na rozwój językowy dziecka, decydując o tempie i charakterze tego rozwoju 19. Badania rodzinnych uwarunkowań mowy prowadzone przez E. H. Lenneberga 20 wskazują, że ludzka zdolność do opanowania czynności mowy jest uwarunkowana genetycznie i zależy od określonych właściwości wrodzonych organizmu. Wniosek ten został wysunięty na podstawie analizy pojawienia się i 16 17 18 19 20 Z. M. Kurkowski, 2007, Metoda Tomatisa, [w:] „Logopedia” tom 36, Lublin 2007, s. 117 – 123. U. Jęczeń, 2007, Językowa..., s. 133. I. Kurcz, 2000. Psychologia…, s. 77. U. Jęczeń, 2007, Językowa..., s. 137. M. Maruszewski, 1970, Mowa a mózg. Zagadnienia neuropsychologiczne, PWN, Warszawa, s. 46. rozwoju mowy u bliźniąt jedno- i dwujajowych. I tak u bliźniąt jednojajowych początek mowy prawidłowy był u 35%, identycznie opóźniony u 65%, rozwój mowy natomiast taki sam aż u 90%. W przypadku bliźniąt dwujajowych identycznie opóźniony początek mowy wystąpił u 35%, w 25% przypadków opóźniony był tylko u jednego z bliźniąt lub u obojga w różnym stopniu, podczas gdy u 40% był prawidłowy. Rozwój mowy natomiast był taki sam u 60% bliźniąt dwujajowych a różny u 40%. Problemem genetycznych uwarunkowań myślenia i mowy zajął się także Lew Wygotski 21. Stwierdził on, że stosunek między myśleniem a mową w procesie rozwoju nie pozostaje stały, lecz zmienia się zarówno ilościowo, jak i jakościowo, czyli że mowa i myślenie nie rozwijają się równolegle i równomiernie. Dziecko w swym naturalnym rozwoju uczy się języka, krocząc drogą od rozumienia do mówienia. Bez rozumienia dźwięków mowy układających się w wyrazy ich produkcja jest niemożliwa. Przyjmuje się, że w mózgu istnieją odrębne centra dla funkcji sensorycznych i odrębne dla funkcji motorycznych oraz że między centrami istnieją ścisłe związki i zależności. Jeśli połączenia między nimi zostanie przerwane, mowa zostanie zaburzona. Tylko pełna współpraca między narządami artykulacyjnymi, mózgiem, narządem słuchu i prymarną analizą audytywną zapewnia powodzenie komunikacji. Hipotetyczny model funkcjonowania mózgu - zaproponowany przez Sigurd22 - w czasie percepcji i produkcji mowy przedstawia się następująco: Przyjmuje się, że bez względu na uwarunkowania mowy, aby mogła się ona prawidłowo rozwijać i aby dziecko mogło nauczyć się nią posługiwać, prawidłowe muszą być oddychanie, ssanie, żucie, połykanie i słuch, gdyż są to czynniki warunkujące prawidłową mowę. Sprawne muszą być też obwodowy i ośrodkowy układ nerwowy, gdyż np. uszkodzenie obwodowego układu nerwowego powoduje niedowłady, porażenia mięśni i zaburzenia czucia, a to może skutecznie uniemożliwić prawidłowy rozwój mowy. 21 22 L. Wygotski, Wybrane prace psychologiczne, PWN, Warszawa 1971, s. 178. B. Sigurd, 1975, Struktura języka: zagadnienia i metody językoznawstwa współczesnego, tum. Z. Wawrzyniak, PWN, Warszawa, s. 116. [fragment rozprawy doktorskiej „Zaburzenia mowy u rodzeństw. Etiologia i rodzaje – w świetle językoznawstwa kognitywnego” napisanej pod kier. prof. dr hab. I. Nowakowskiej - Kempnej. Uniwersytet Śląski 2010]