58 W tym roku zostali ochrzczeni: Informator parafialny Kancelaria Parafialna czynna: pon. - pt. w godz.: 800-900 oraz 1700-1800 w sobotê w godz.: 8.00 - 9.00, tel.: 566-78-52 Ks. Proboszcz przyjmuje interesantów: we wtorki i pi¹tki w godz.: 900-1030 tel.: 566-78-51 Ks. S³awomir tel. 566-78-53, Ks. Marcin tel. 566-78-57 Msze Œwiête w niedziele godz.: 730; 900; 1100; 1215 1800 w dni powszednie 730 i 1800 Nabo¿eñstwa Nabo¿eñstwo czerwcowe w dni powszednie po mszy œw. wieczornej w niedziele godz.: 1730 Godzinki - niedziela godz.: 700 Wspólnoty i grupy dzia³aj¹ce w parafii: Akcja Katolicka - dy¿ury sekretariatu maj¹ miejsce w niedziele od godz. 1000 - 1200 Zespó³ Charytatywny Caritas dy¿ury: pi¹tki, godz. 1700 - 1800 Ministranci - zbiórki: w niedzielê, godz. 1000 Bielanki w œrodê, godz. 1600 M³odzie¿owa grupa modlitewna, spotkania w pi¹tki godz. 2000 Bractwo Szkaplerzne: pierwsza niedziela miesi¹ca, godz. 1000 Ko³o misyjne Legion Maryi Ko³o Radia Maryja - ostatnia niedziela miesi¹ca 1000 Kó³ka Ró¿añcowe - druga niedziela miesi¹ca po sumie Chór parafialny Jubilate Deo - czwartek, godz. 1900 Katechezy Sakramentalne Katechezy przedma³¿eñskie cykl jesienny rozpocznie siê we wrzeœniu Katechezy przedchrzcielne - pi¹tek przed 3 niedziel¹ miesi¹ca godz. 1900 Spis treści: Minęło 25 lat od I pielgrzymki Święci Piotr i Paweł 25 lecie konsekracji biskupiej Nowy przewodniczcy Konferencji Episkopatu Polski Spotkanie z siostr Filip Modlitwa w czasie Kościoła Mozaika w prezbiterium naszego kościoła Żyj w naszej pamięci Caritas Szpital powstańczy w Pyrach Kościół i Parafia św. Dominika Powitania Chór Jubilate Deo „Pasja“ film w reżyserii Mela Gibsona Jakub Salomonowski, Filip Mełgieś, Rafaela Ostrowska, Hubert Jasiński, Mikołaj Dercz, Agata Grochal, Bartosz Skłodowski, Oskar Nawrocki, Emilia Cywińska, Marta Misiejuk, Karol Piotrowski, Dorota Kamińska, Olga Zdanowska, Edyta Podlaska, Adrianna Sowińska, Grzegorz Daniecki, Marcin Grzesiczak. Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu, jak była na początku teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen. Odeszli od nas: Anna Panabażys, Honorata Ćwil, Bożena Melon, Franciszek Boguta, Helena Warcholak, Jadwiga Znamierowska, Sabina Jagiełło, Marianna Drzewoska, Marian Kacprowicz, Stanisław Budzicz, Stefania Adamczewska, Czesława Marchewka, Józefa Gil, Antoni Kulik, Henryk Kostrzewa, Jan Pałuba, Zdzisława Braniewska, Henryk Jakubowski, Eugeniusz Sitek, Kazimierz Macherzyński, Stanisław Chrzanowski, Irena Iżyniec, Halina Szlachciarska, Feliks Chrzanowski, Emila Śpiewak. Wieczny Odpoczynek, racz Im dać Panie, a Światłość Wiekuista niechaj Im Świeci. Dnia 9 maja 2004 r. po raz pierwszy przystąpiło do Komunii Świętej 56 dzieci. 3 4 6 7 8 9 10 11 14 16 18 20 21 22 APOSTO£ Niedzielny Magazyn Parafialny, Numer 58 Data wydania - Czerwiec 2004 r. Adres: ul. Szumi¹ca 5, tel redakcji: 566-78-57 Numer przygotowali: Marcin Dobrowolski, Jacek Judkiewicz, Krystyna Konopnicka, Monika Kossel, ks. Marcin £uczak, Magdalena Meldner, Marta Przepiórkowska, Alina Sondaj, Agnieszka Syska, Jolanta Zubek. Ok³adka: 1 str. Prezbiterium koœcio³a parafii Œw Piotra i Paw³a fot. ks. S³awomir Cieœlak, 4 str Jego Eminencja Prymas podczas odwiedzin naszego koœcio³a Redakcja sk³ada podziêkowania dla Studia NM za wypo¿yczenie sprzêtu fotograficznego Przygotowanie: BinOM, druk: Zak³ad poligraficzny „Oja“, 02-846 Warszawa, ul. Sporna 2F, tel. 643-77-63, e-mail: [email protected] Z życia Kościoła Minęło 25 lat od I pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Pierwsza wizyta Jana Pawła II w Polsce miała miejsce w dniach 2-10 czerwca 1979 roku. W związku z 25 rocznicą tego wydarzenia, w naszym kościele zostanie pobłogosławiona przez księdza Kardynała Prymasa kamienna tablica pamiątkowa, z herbem papieskim i hasłem pielgrzymki: „Gaude Mater Polonia“. Naszym parafianom to pamiętne spotkanie z papieżem-Polakiem przypomina również znajdujący się w prezbiterium fotel, na którym siedział Ojciec Święty. Pielgrzymka każdemu z nas kojarzy się najpierw z papieską modlitwą na ówczesnym placu Zwycięstwa w Warszawie: „I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież, wołam z całej głębi tego Tysiclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstpi Duch Twój! Niech zstpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi! Amen“. W Gnieźnie z kolei padły wówczas prorocze słowa ukazujące sens pontyfikatu Karola Wojtyły oraz wielkie zaangażowanie w działania ekumeniczne: „Czy Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie rozrzdza, ażeby ten papież-Polak, papieżSłowianin właśnie teraz odsłonił duchow jedność chrześcijańskiej Europy, na któr składaj się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu?“ Na Błoniach krakowskich Ojciec Święty zaapelował: „Zanim std odejdę, proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiar, nadziej i miłości - tak, jak zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym: - abyście nigdy nie zwtpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili, - abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy. Proszę was: - abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości, abyście szukali zawsze duchowej mocy u Tego, u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek j znajdowało, - abyście od Niego nigdy nie odstpili, - abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha, do której On "wyzwala" człowieka, - abyście nigdy nie wzgardzili t Miłości, która jest "największa". Która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu.“ Szczególną okazją do dziękczynienia za pierwszą pielgrzymkę papieża-Polaka do Ojczyzny i cały Jego pontyfikat będzie celebrowana w naszym kościele parafialnym przez księdza Kardynała Prymasa Msza święta w poniedziałek 7 czerwca o godz.: 18 00. wybór tekstów Monika Kossel 3 Nasi patroni Święci Piotr i Paweł Z racji zbliżajcego się odpustu w naszej Parafii przedstawiamy homilię papiesk wygłoszon 29 VI 2002 - w uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Rzymie. Jednocześnie zachęcamy do odwiedzania stron: www.opoka.com.pl skd zaczerpnęliśmy ten tekst Podczas Eucharystii sprawowanej na placu św. Piotra w uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła Jan Paweł II poświęcił paliusze, a następnie nałożył je 28 arcybiskupom-metropolitom jako znak władzy pasterskiej. Paliusze otrzymali m.in. arcybiskup Poznania Stanisław Gdecki i arcybiskup Moskwy Tadeusz Kondrusiewicz. W uroczystości wzięły udział delegacje Ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola i bułgarskiego Kościoła prawosławnego. „Na pocztku trzeciego tysiclecia powiedział w homilii Ojciec Święty - zdajemy sobie wyraźnie sprawę, że musimy 'na nowo rozpoczć od Chrystusa', stanowicego fundament naszej wspólnej wiary i posłannictwa“. miał pewnego dnia przelać krew za wiarę właśnie tu i w dziejach chrześcijańskiego Rzymu na zawsze połączyć swe imię z imieniem Piotra. 3. Dzisiaj Kościół czci z radością pamięć obu apostołów. „Skała“ i „Wybrane narzędzie“ spotkali się w końcu tu, w Rzymie. Tutaj wypełnili swą posługę apostolską, przypieczętowując ją przelaną krwią. Idźmy drogą nawrócenia i miłości Jan Paweł II 1. „Narzuć płaszcz i chodź za mną!“ (Dz 12, 8). Tymi słowami anioł zwraca się do Piotra osadzonego w więzieniu jerozolimskim. A Piotr, jak mówi święty tekst, „wyszedł więc i szedł za nim“ (Dz 12, 9). W ten nadzwyczajny sposób Bóg pospieszył z pomocą swemu apostołowi, by mógł kontynuować zleconą mu misję. Niełatwą misję, która prowadziła krętą i trudną drogą. Misję, która zakończyła się męczeństwem właśnie tu, w Rzymie, gdzie do dzisiaj grób Piotra jest celem nieustannych pielgrzymek ze wszystkich stron świata. 2. „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?(...) Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić“ (Dz 9, 4-6). Blask Bożej łaski poraził Pawła na drodze prowadzącej do Damaszku i z prześladowcy chrześcijan stał się apostołem narodów. Po spotkaniu Jezusa na drodze swego życia oddał się bez reszty sprawie Ewangelii. Również Pawłowi jako odległy cel został powierzony Rzym, stolica imperium, gdzie wraz z Piotrem miał głosić Chrystusa, jedynego Pana i Zbawiciela świata. Paweł także 4 Tajemnicza droga wiary i miłości, która prowadziła Piotra i Pawła z ich rodzinnej ziemi do Jerozolimy, następnie do innych zakątków świata i wreszcie do Rzymu, stanowi w pewnym sensie przykład szlaku, który musi przebyć każdy chrześcijanin, by złożyć świadectwo Chrystusowi w świecie. „Szukałem pomocy od Pana, a On mnie wysłuchał i wyzwolił od wszelkiej trwogi“ (Ps 34 [33], 5). Jakże nie dostrzec spełnienia się tych słów psalmisty w działalności wspominanych dzisiaj obydwu świętych? Kościół nieustannie poddawany jest próbie. Orędzie, jakie stale przekazują mu święci apostołowie Piotr i Paweł, jest przejrzyste i wymowne: z Bożej łaski w każdej sytuacji człowiek może stać się znakiem zwycięskiej mocy Boga. Dlatego nie powinien się bać. Kto pokłada ufność w Bogu, wyzwolony od wszelkiego lęku doświadcza pocieszającej obecności Ducha Świętego również - i szczególnie - w chwilach próby i cierpienia. 4. Drodzy i czcigodni bracia w biskupstwie! Przykład Piotra i Pawła stanowi punkt odniesienia zwłaszcza dla nas, którzy przez święcenia biskupie zostaliśmy ustanowieni następcami apostołów. Podobnie jak oni, jesteśmy wezwani, by iść drogą nawrócenia i miłości do Chrystusa. Czyż to nie On nas powołał? Czyż to nie Jego powinniśmy głosić zawsze konsekwentnie i z wiernością? W sposób szczególny zwracam się do Was, drodzy metropolici, którzy przybyliście z wielu krajów całego świata, by przyjąć paliusz z rąk Następcy Piotra. Serdecznie pozdrawiam Was i towarzyszące Wam osoby. Szczególna więź Nasi patroni ze Stolicą Apostolską, którą ten znak liturgiczny wyraża, stanowi bodziec do jeszcze gorliwszego poszukiwania duchowej i duszpasterskiej komunii dla dobra wiernych, poprzez krzewienie pośród nich poczucia jedności i powszechności Kościoła. Strzeżcie wiernie w sobie i w powierzonych wam osobach świętości życia, będącej nadprzyrodzonym darem łaski Pana. Szczególnie serdecznie pozdrawiam delegację wysłaną przez Patriarchę Konstantynopola Bartłomieja I, której przewodniczy metropolita Pantelejmon. Tradycyjna wizyta przedstawicieli Patriarchatu Ekumenicznego z okazji uroczystości Świętych Apostołów Piotra i Pawła stanowi opatrznościowe spotkanie na drodze prowadzącej do przywrócenia pełnej komunii między nami. Na początku trzeciego tysiąclecia zdajemy sobie wyraźnie sprawę, że musimy „na nowo rozpocząć od Chrystusa“, stanowiącego fundament naszej wspólnej wiary i posłannictwa. Heri, hodie et in saecula (Hbr 13, 8) Chrystus jest mocną skałą, na której zbudowany jest Kościół. 5. „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego“ (Mt 16, 16). Wyznanie wiary, złożone przez Piotra w okolicach Cezarei Filipowej, kiedy Nauczyciel zapytał uczniów: „A wy za kogo Mnie uważacie?“ (tamże, w. 25), nabiera szczególnej wartości i znaczenia dla nas, którzy tworzymy kościelną wspólnotę Rzymu. Świadectwo Piotra i Pawła, przypieczętowane najwyższą ofiarą z życia, przypomina temu Kościołowi zobowiązujące zadanie „przewodzenia w miłości“ (Ignacy Antiocheński, Ep. ad Rom., 1, 1). Wierni tej naszej umiłowanej diecezji, bądźmy coraz bardziej świadomi naszej odpowiedzialności. Trwajmy na modlitwie wraz z Maryją, Królową Apostołów. Na wzór naszych chwalebnych Patronów i dzięki ich stałemu wsparciu starajmy się powtarzać Chrystusowi w każdym momencie: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego! Tyś naszym jedynym Odkupicielem! Odkupicielem świata!“ Na zakończenie Eucharystii Jan Paweł II powiedział: Pod koniec tej uroczystej Mszy św. pragnę podziękować Wam, drodzy bracia i siostry, za to, że swym pobożnym uczestnictwem uczciliście pamięć świętych Piotra i Pawła. Serdecznie pozdrawiam delegację bułgarskiego Kościoła prawosławnego, której przewodniczy metropolita Symeon. Wspominając moją niedawną wizytę w Bułgarii, proszę o błogosławieństwo Boże dla wiernych tego drogiego narodu. Składam najlepsze życzenia wszystkim, którzy noszą imiona Piotra i Pawła. Życzę radosnego święta wszystkim Rzymianom i pielgrzymom. 5 Z życia Kościoła 25-lecie konsekracji biskupiej Prymasa Polski Kardynała Józefa Glempa Eminencja Kardynał Józef Glemp Prymas Polski Kardynał Józef Glemp urodził się 18 grudnia 1929 roku w Inowrocławiu na Kujawach, w rodzinie robotniczej (ojciec był uczestnikiem Powstania Warszawskiego). W latach 1950-1956 studiował w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Gnieźnie i Poznaniu. Święcenia kapłańskie otrzymał 25 maja 1956 r. z rąk biskupa Franciszka Jedwabskiego. W latach 1956-1957 był kapelanem sióstr dominikanek w Mielżynie i katechetą w domu poprawczym w Witkowie. Przez następny rok pracował jako kapelan sióstr Sacre Coeur w Polskiej Wsi. W latach 1957-1958 był wikariuszem w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i prefektem Liceum Pedagogicznego w Wągrowcu. W następnym roku pracował jako wikariusz w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Miasteczku Krajeńskim. W latach 1958-1964 studiował prawo kanoniczne na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie. Po powrocie do kraju, do 1967 r. był sekretarzem w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Gnieźnie, a od 1967 do 1979 referentem w sekretariacie Prymasa Polski w Warszawie i sekretarzem Prymasa Polski, kardynała Stefana Wyszyńskiego. Pełnił w tym okresie także szereg innych funkcji, m.in. kuratora sióstr franciszkanek służebnic krzyża 6 i sióstr Imienia Jezus, sędziego w procesie beatyfikacyjnym sługi Bożego ks. Władysława Korniłowicza, duszpasterza prawników w Warszawie. 4 marca 1979 r. Papież Jan Paweł II ustanowił go biskupem warmińskim, a sakrę biskupią przyjął 21 kwietnia tego roku w Gnieźnie z rąk Prymasa Tysiąclecia, kard. Stefana Wyszyńskiego. Biskupem warmińskim był zaledwie dwa lata, bo już 7 lipca 1981 r., po śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego, został mianowany arcybiskupem-metropolitą gnieźnieńskim i warszawskim - Prymasem Polski. Kościołem w Polsce kieruje już od 23 lat. Przeprowadził go przez okres stanu wojennego, burzliwy czas budowania w Polsce demokracji, a następnie w dobie jednoczenia Polski z Unią Europejską. Jedni chwalą go za umiarkowanie, rozsądek i zdolności dyplomatyczne, dla innych te cechy są wadą. Choć jego styl działania przypomina pracę pozytywistyczną, jest osobą, która wywarła olbrzymi wpływ na kształt Polski w ostatnich dwóch dekadach. Momentem, który w posłudze prymasowskiej kard. Glempa może zostać uznany za najważniejszy, jest bezprecedensowy publiczny rachunek sumienia. Dokonał go w imieniu Kościoła w Polsce 20 maja 2000 r. w Warszawie, w Roku Wielkiego Jubileuszu. Przeprosił wówczas Boga m.in. za akty kolaboracji niektórych księży w okresie PRL, za życie duchownych ponad stan i uleganie nałogom oraz tolerowanie przejawów antysemityzmu. To niezwykłe wyznanie win ujawnia głęboką duchowość kard. Glempa. Nie bojąc się przyznać do słabości, grzechów czy błędów i powierzając je Bogu, Prymas przypomina, na czym polega istota Chrystusowego Odkupienia. Materialnym symbolem prymasostwa kard. Glempa będzie zapewne Świątynia Opatrzności Bożej. Ma być ona wotum wdzięczności narodu za przyjęcie Konstytucji 3 Maja, za wolność odzyskaną w 1918 r. i wywalczoną w 1989r., a także za pontyfikat Jana Pawła II. Idei budowy Świątyni nie udało się zrealizować od 200 lat, kiedy się narodziła. Konsekwencja, jaką wykazuje w realizacji dzieła Prymas Glemp, każe przypuszczać, że budowa Świątyni Opatrzności Bożej już wkrótce zostanie ukończona. Monika Kossel Z życia Kościoła Nowy przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski Arcybiskup Józef Michalik został wybrany nowym przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski. Zastępcą przewodniczącego KEP został metropolita poznański, abp Stanisław Gądecki. Abp Józef Michalik urodził się 2 kwietnia 1941 roku w Zambrowie, w diecezji łomżyńskiej. Ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Łomży. Święcenia kapłańskie otrzymał 23 maja 1964 roku. Studiował teologię dogmatyczną na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, a potem - na Uniwersytecie Angelicum w Rzymie, gdzie w 1972 roku obronił doktorat z teologii. Od 1973 roku był wicekanclerzem w Kurii Biskupiej w Łomży, równolegle prowadząc wykłady w seminarium i będąc redaktorem miesięcznika diecezjalnego. W 1978 roku powrócił do Rzymu, by podjąć pracę w Papieskiej Radzie d.s. Świeckich. W tym samym roku został rektorem Papieskiego Kolegium Polskiego w Rzymie, a w 1985 roku szefem Biura do Spraw Młodzieży przy Papieskiej Radzie d.s. Świeckich. Uczestniczył w przygotowaniu I Światowego Dnia Młodzieży w Rzymie w 1985 roku. Na biskupa konsekrował go Jan Paweł II 16 października 1986 roku w Rzymie. Za swoje motto obrał sobie łacińską sentencję Numine Tuo Domine, czyli: „Na znak Twój Panie“. W 1993 roku Ojciec Święty mianował go arcybiskupem metropolitą przemyskim obrządku łacińskiego. Biskup Michalik przez 10 lat był przewodniczącym Komisji Episkopatu do Spraw Duszpasterstwa Akademickiego w Konferencji Episkopatu Polski. Międzynarodowe Centrum Biograficzne przy Uniwersytecie w Cambridge uznało abpa Michalika osobistością roku 1998/99 w kategorii indywidualności. Nowy Przewodniczący KEP jest autorem cotygodniowych felietonów-komentarzy do wydarzeń społecznopolitycznych zamieszczanych na łamach „Niedzieli“. Z chwilą wyboru nowego przewodniczącego prymas Polski kardynał Józef Glemp zakończył dziesięcioletnie przewodzenie Konferencji Episkopatu Polski. Na podstawie biuletynu KAI opracowała Monika Kossel Zaproszenie Prymasowski Instytut Życia Wewnętrznego należący do Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie W roku akademickim 2003/2004 przyjmuje zapisy na trzyletnie studia teologiczne, poświęcone zagadnieniom: praktyki życia chrześcijańskiego, modlitwy, pracy nad sobą, formacji powołań i kierownictwa duchowego. Dla absolwentów teologii ogólnej są to studia specjalistyczne, umożliwiające uzyskanie magisterium lub licencjatu. Dla posiadających świadectwo maturalne studia dają możność uzyskania Dyplomu Instytutu. Zapisy przyjmuje sekretariat PIŻW w Warszawie, w gmachu Seminarium Duchownego na Bielanach, ul. Dewajtis 3 (wejście od strony parkingu), od 3 września br., w każdą środę od godz. 1000 do 1700. Wykłady w cyklu stacjonarnym odbywają się w każdą środę od godz. 1000 do 1745 w gmachu Seminarium Duchownego w Warszawie na Bielanach, ul. Dewajtis 3, tel. (22) 839-39-10. 7 Wywiady Spotkanie z siostrą Filipą W sierpniu 2003 roku Matka Generalna Sióstr św. Dominika skierowała Siostrę Filipę do pracy organistowskiej w naszej parafii. Siostra Filipa (Urszula Wielgat ) urodziła się 17 maja 1975 roku w Augustowie. Wiele, jak mówi zawdzięcza rodzicom i dwóm swoim siostrom. Do Zgromadzenia Sióstr św. Dominika wstąpiła po maturze. Był to czas, gdy Pana Boga odkrywała jako swojego przyjaciela: „Któregoś dnia, mając ciężki czas, rozmawiałam z Panem Jezusem o swoich problemach i troskach. Prosiłam Go o miłoś. Prawdę mówiąc, myślałam o miłości do chłopaka. A tu masz, nie wiem jak to się stało, nagle odkryłam, że to Pan Jezus jest moją miłością.“ Siostra Filipa odbyła czteroletnią formację zakonną w Krakowie, Białej Niżnej oraz w Wielowsi. Tam też 8 sierpnia 2003 roku złożyła śluby wieczyste. Parafia Św. Apostołów Piotra i Pawła w Pyrach jest jej drugą placówką organistowską. Przed ślubami wieczystymi 4 lata grała w kościele Ojców Dominikanów przy ulicy Freta w Warszawie. Na pytanie, kiedy Siostra zaczęła naukę gry na organach, odpowiedziała: 8 „Brzdąka zaczęłam jako dziecko. Rodzice posłali mnie na naukę gry na fortepianie do szkoły muzycznej w Augustowie. Naukę kontynuowałam w klasztorze. Najpierw w Tarnowie, następnie w Instytucie Organistowskim w Warszawie. Tutaj też uzyskałam dyplom.“ Rozmawiając o muzyce Siostra określiła ją mianem swojej „przyjaciółki“. „To moja wierna przyjaciółka w chwilach radosnych i smutnych. Ona też mnie wychowuje w życiu, uczy prawdy i pokory, ponieważ zawsze spotykam się z ludźmi lepszymi lub słabszymi od siebie. Ważne jest, by znaleź swoje miejsce.“ Każdy organista, pracując w kościele ma za zadanie prowadzić pewną formację liturgiczną wśród wiernych. Siostra Filipa, jak przyznaje, jest zwolenniczką „żelaznego repertuaru“. „Kocham tradycyjne, stare pieśni kościelne. Mają one swój ogromny urok. Niektórzy twierdzą, że są takie niedzisiejsze. Ja uważam, że niedzisiejszoś starej liturgii jest jej ogromną zaletą, ponieważ nie poddaje się wszelkim modom i temu, co proponują nam media i świat. Poza tym, czas ma w sobie naturalne sito i odsiewa rzeczy wartościowe od znacznie słabszych, pozostawiając same perły. W śpiewie wielopokoleniowym spotykamy się z Kościołem, który np. 100 lat temu podobnie śpiewał, modlił się, łączymy się z pokoleniami, które odeszły. Ojcowie nasi zostawili nam korzenie, z których my wyrastamy. Nie można ich podcina, ponieważ drzewo bez korzeni usycha.“ Na podstawie rozmowy z Siostr Filip opracowała Marta Witamy Siostrę w naszej wspólnocie parafialnej i życzymy wielu łask, byśmy mogli wspólnie śpiewać na chwałę Boż. O modlitwie Modlitwa w czasie Kościoła * W Dniu Pięćdziesiątnicy został wylany na uczniów Duch obietnicy: " znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu " ( Dz. 2,1). Oczekując Go, "trwali jednomyślnie na modlitwie" (Dz.1,14). Duch, który naucza Kościół i przypomina mu wszystko, co powiedział Jezus, będzie również wychowywał Kościół do życia modlitwy. W pierwszej wspólnocie jerozolimskiej wierzący "trwali w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach" (Dz. 2,42). Życie pierwotnego Kościoła ukazuje, jakie jest w nim miejsce modlitwy: oparta na wierze apostolskiej i potwierdzona przez miłość, karmi się ona Eucharystią. Przyglądając się różnym rodzajom modlitwy widzimy, że są najpierw modlitwy, których wierni słuchają i które czytają w Piśmie świętym. To w szczególności starotestamentalne psalmy, które znajdują swoje wypełnienie w Chrystusie. Duch Święty przypomina w ten sposób o Chrystusie modlącemu się Kościołowi. Prowadzi go do całej Prawdy. Duch Święty inspiruje nowe sformułowania, które będą wyrażały niezgłębione misterium Chrystusa, działające w życiu, w sakramentach i w posłaniu Jego Kościoła. Formy modlitwy zawarte w Nowym Testamencie, szczególnie pieśni i hymny wielbiące Boga, stały się wzorem dla modlitwy chrześcijańskiej. Formuły te rozwijały się w tradycjach liturgicznych i duchowych. Modlitwa prośby Słownictwo w Nowym Testamencie wyrażające błaganie jest bogate w odcienie znaczeniowe i oznacza: prosić, żalić się, wołać natarczywie, wzywać, podnosić głos, krzyczeć. Najbardziej jednak prostą formą błagania, ponieważ najbardziej spontaniczną, jest prośba. Przez modlitwę prośby wyrażamy świadomość naszego związku z Bogiem: jako stworzenia nie decydujemy o naszym początku, nie jesteśmy panami naszego losu; nie stanowimy sami dla siebie celu. Ponadto jako chrześcijanie wiemy, że będąc ludźmi grzesznymi, odwracamy się od naszego Ojca. Prośba jest już powrotem do Niego. Prośba chrześcijańska skupia się na pragnieniu i poszukiwaniu Królestwa, które przychodzi, zgodnie z nauczaniem Jezusa. Istnieje hierarchia próśb: najpierw Królestwo, następnie to, co jest konieczne, by je przyjąć i współdziałać w jego przyjściu. To współdziałanie z posłaniem Chrystusa i Ducha Świętego, które jest teraz posłaniem Kościoła, jest przedmiotem modlitwy wspólnoty apostolskiej. Modlitwa św. Pawła Apostoła objawia nam, w jaki sposób Boża troska o wszystkie Kościoły powinna ożywiać modlitwę chrześcijańską. Przez modlitwę każdy ochrzczony przyczynia się do przyjścia Królestwa. Na tej podstawie święci Jakub i Paweł zachęcają nas do modlitwy w każdej sytuacji. Modlitwa wstawiennicza Modlitwa wstawiennicza jest formą modlitwy prośby, która łączy naszą modlitwę z modlitwą Jezusa. On stanowi wzór wstawiennictwa, jako że wstawia się u Ojca za wszystkimi ludźmi, a szczególnie za grzesznikami. Wstawianie się za innymi, prośba o coś dla innych, jest od czasu Abrahama - czymś właściwym dla serca pozostającego w harmonii z miłosierdziem Bożym. W czasie Kościoła wstawiennictwo chrześcijańskie uczestnicy we wstawiennictwie Chrystusa: jest wyrazem komunii świętych. Modlitwa dziękczynienia Dziękczynienie jest cechą charakterystyczną modlitwy Kościoła, który celebrując Eucharystię, ukazuje się i staje bardziej tym, czym jest. Istotnie, w dziele zbawienia Chrystus wyzwala stworzenie od grzechu i od śmierci, by je na nowo poświęcić i zwrócić Ojcu na Jego chwałę. Dziękczynienie członków Ciała uczestniczy w dziękczynieniu ich głowy. Podobnie, jak w modlitwie prośby, każde wydarzenie, każda potrzeba może stać się przedmiotem dziękczynienia: "W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was." Modlitwa uwielbienia Modlitwa uwielbienia jest przede wszystkim modlitwą, w której człowiek uznaje, że Bóg jest Bogiem, wysławia Go dla Niego samego. Oddaje Mu chwałę nie ze względu na to, co czyni, ale na to, kim Jest. Uwielbienie zespala inne formy i zanosi je do Tego, który jest ich źródłem i celem. "Dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy." Eucharystia zawiera i wyraża wszystkie formy modlitwy; jest "czystą ofiarą" całego Ciała Chrystusa "na chwałę Jego imienia"; jest - zgodnie z tradycjami Wschodu i Zachodu - "świętą ofiarą uwielbienia." *) W dziejach zbawienia, po wniebowstpieniu Chrystusa i zesłaniu Ducha Świętego mówimy o czasie Kościoła Agnieszka Syska 9 Mozaika w prezbiterium naszego kościoła Centralnym miejscem świątyni chrześcijańskiej jest ołtarz przypominający stół. Tu w znaku uczty uobecniana jest Ofiara Chrystusa. Ołtarz znajduje się w prezbiterium, (miejsce w, którym przebywają duchowni i służba liturgiczna, od gr. presbyteros -starszy) zwykle zakończonym pół-kolistą absydą. Zasadniczą częścią ołtarza jest mensa (łac.-stół), czyli osadzona na podporze płyta kamienna. W prezbiterium może znajdować się też tabernaculum, czyli miejsce przechowywania Najświętszego Sa-kramentu. W kościele Św. Apostołów Piotra i Pawła w Pyrach prezbiterium kilkakrotnie zmieniało swój artystyczny wygląd. Autorem pierwszej koncepcji był budowniczy naszego kościoła i artysta-malarz ksiądz proboszcz Henryk Kałczyński. On to namalował obraz, który przez szereg lat oglądaliśmy w tle ołtarza i tabernaculum. Około roku 1970 rozpoczęto prace nadające dzisiejszy wygląd prezbiterium. Zgodnie z projektem inż. Czesława Sosnowskiego, tabernaculum umieszczono w żelbetonowej tarczy (patenie), wykonanej złotą mozaiką, a umieszczonej w centrum greckiego krzyża, złożonego z czterech płyt marmurowych (marmur kanaryjski); patena ma 2 metry średnicy, waży ponad 1000kg, a zawieszona jest na specjalnych wspornikach w ścianie absydy, kilka metrów powyżej mensy ołtarza, którą oparto na dwóch kapitelach, czyli głowicach, wykonanych z białego marmuru. Mozaikę pateny zaprojektował Stefan Tworzydło z Warszawy (mistrz ceramiki, którą studiował w Chinach), a tarczę pateny i montaż na niej mozaiki wykonał nasz parafianin Stanisław Sośnicki. Tabernaculum pochodzące jeszcze z 1957r. przystosowano do obecnego projektu pozłacając je. Tę czynność powierzono warszawskiemu jubilerowi Stanisławowi Czyżewskiemu, który użył złotego złomu ofiarowanego przez tutejszych parafian. 18 października 1970 r. ukończono wykładanie marmurem podstawy, na której opiera się tarcza pateny z tabernaculum. W latach 1975/76 zrealizowano koncepcję dekoracji mozaikowej prezbiterium. Dekoracja ta nawiązuje zarówno treściowo, jak i formą plastyczną do mozaik starochrześcijańskich i bizantyjskiego sposobu przed10 stawiania postaci. Wypełnia ona absydę z oknami oraz łuk otaczający absydę. Projekt plastyczny mozaiki wykonał artysta architekt Bogusław Marszal, przy konsultacji ks. prof. dr. hab. J. Pasierba i ks. Andrzeja Przekazińskiego. Współczesne elementy mozaiki to: konturowe otaczanie przedmiotów (zaczerpnięte z kubizmu) i sposób układania płytek ceramicznych. Kluczem programu treściowego mozaiki są dwa przedstawienia symboliczne u dołu ściany czołowej: po prawej stronie Wszechświat otoczony kwiatami, jako symbol idealnego dzieła stworzenia; po lewej scena przedstawiająca świat po grzechu pierworodnym, otoczony koroną cierniową. Najniższa postać z prawej strony przedstawia proroka Izajasza zapowiadającego przyjście Mesjasza. Nad nim Archanioł zwiastujący narodzenie Chrystusa przez Maryję, której postać znajduje się po lewej stronie Archanioła. Postać pod Maryją to św. Jan Chrzciciel obwieszczający Mesjasza. Zgodnie ze słowami św. Jana Chrzciciela symboliczne wyobrażenie Mesjasza znajduje się w szczycie łuku nad apsydą; jest nim Baranek z chorągiewką rezurekcyjną. Przedstawiony tak Chrystus występuje tu w otoczeniu czterech stworzeń z wizji Daniela i z Apokalipsy, w ujęciu późnostarochrześcijańskim, interpretującym symbole czterech ewangelistów (zwierzę z obliczem ludzkim Mateusz; uskrzydlony lew - Marek; wół - Łukasz; orzeł Jan). W łuk nad absydą wkomponowane zostały symboliczne kłosy, które odnoszą obecność Baranka do Eucharystii, dokonującej się na ołtarzu stojącym pod łukiem. Dzieło Chrystusa dokonuje się w kościele przez Ducha Świętego, stąd wyobrażenie Gołębicy w absydzie. Górna część absydy przedstawia niebo z tronującym Chrystusem, Apostołami św. Piotrem i św. Pawłem. Napis na księdze trzymanej przez Chrystusa głosi: Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Alina Sondaj Żyj w naszej pamięci Bogdan Łączyñski Profesor Politechniki Warszawskiej, ur. 18 lutego 1923r. w Sosnowcu, zm 4 marca 2003 r. w Warszawie. Dzieciństwo i wczesną młodość spędził w War-szawie. Na początku okupacji niemieckiej przeniósł się wraz z ojcem do Pyr, gdzie mieszkał przez szereg lat. W latach 1942-45 był żołnierzem Armii Krajowej (pseud. Radwan) VII Obwodu AK „Obroża“, należąc do IV Kompanii „Krawiec“ dowodzonej przez por. Gryfa. W tym czasie ukończył tajną podchorążówkę. Podczas okupacji niemieckiej pracował w wy-twarzających części do samolotów zakładach Transavia w Grabowie, gdzie zorganizował konspiracyjną produkcję luf do pistoletów typu Sten, używanych przez Armię Krajową. Będąc członkiem Kedywu - Kierownictwa Dywersji Warszawskiego Okręgu AK - brał udział w wielu organizowanych na naszym terenie akcjach dywersyjnych, m.in. w zamachu na dowódcę żandarmerii mokotowskiej Bujnisa, mającego na sumieniu śmierć wielu Polaków, w odbiorze zrzutu broni pod Górą Kalwarią, w opanowaniu niemieckiej Wytwórni Papierów Wartościowych w Iwicznej, w akcji „Cukier“ i wielu innych. Brał udział w Powstaniu Warszawskim, uczestnicząc w walkach w Lasach Chojnowskim i Kabackim, skąd przedarł się na Mokotów, gdzie dołączył do oddziału „Zośka“. Dwukrotnie aresztowany: raz przez Niemców, zdołał zbiec z wiozącej aresztantów ciężarówki; drugi raz przez NKWD (w 1945 r), ale został odbity przez nieznany mu, jeszcze działający polski oddział konspiracyjny; dopiero po wielu latach dowiedział się, komu zawdzięczał ocalenie. W 1945 r. rozpoczął studia na Politechnice Warszawskiej, na Wydziale Mechanicznym, i całe dalsze życie poświęcił pracy naukowej, początkowo jako asystent, później kierownik Zakładu Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych (do 1992 r.) W 1963 r. uzyskał stopień doktora nauk technicznych, w 1972 - doktora habilitowanego. Tytuł profesora otrzymał (ze względów politycznych, gdyż Partia blokowała jego nominację) dopiero w 1989 r. Wykształcił licznych uczniów w dziedzinie przetwórstwa tworzyw sztucznych, był opiekunem ok. 200 prac magisterskich, promotorem kilku prac doktorskich i habilitacyjnych. Napisał 14 książek z zakresu przetwórstwa tworzyw (w tym 2 monografie naukowe) oraz szereg skryptów. W swym dorobku miał wiele rozwiązań inżynierskich uwieńczonych przyznaniem patentów. Do najważniejszych należy zbudowanie i uruchomienie doświadczalnej linii produkującej jadalne osłonki z kolagenu, wykorzystywane w przemyśle wędliniarskim; opracowanie tej technologii, opanowanej tylko przez kilka fabryk na świecie, umożliwiło zaniechanie wówczas przez Polskę importu osłonek, o wartości ok. 4 mln dolarów rocznie. Opracowanie to zyskało Nagrodę I Stopnia Mistrza Techniki-Warszawa 1973. Brał czynny udział w wielu krajowych i zagranicznych konferencjach naukowych. Za działalność naukową trzykrotnie otrzymał Nagrodę Ministra Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki. Odznaczony Krzyżem Walecznych, Warszawskim Krzyżem Powstańczym, Krzyżem Armii Krajowej, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem Komisji Edukacji Naukowej. Od 1947 r. żonaty z Barbarą Konopnicką, lekarzem pediatrą. Wychowali dwóch synów: Krzysztofa, filologa i Tomasza, artystę plastyka. Doczekali się sześciorga wnucząt. Bogdan Łączyński pochowany jest w grobie rodzinnym na Cmentarzu w Pyrach, w jego starej części. K.K. Nasi dobroczyńcy Marian Wincewicz WINCEWICZ Właściciel KAMIENIARSTWO ! ny Ce yjne!! c mo o r p Pe³en zakres us³ug kamieniarskich oraz sprzeda¿: marmuru, granitu, piaskowca, kostki granitowej Szybko wykonujemy: parapety, blaty, schody, kominki Nagrobki granitowe - sprzeda¿ za gotówkê i na raty ZERO PROCENT 02-862 Warszawa, ul. Farbiarska 42 NIP: 521-044-68-39 tel./fax (22) 643 51 53 www.kamieniarstwo.waw.pl e-mail: [email protected] Us³ugi murarskie na Cmentarzu Parafialnym w Pyrach Murowanie katakumb J. A. Kabala ul. Gruchacza 34a 02-814 Warszawa tel.: 641 77 46 (wieczorem) tel. kom. 0-601 26 25 92 Serdeczne Bóg zap³aæ za szczodroœæ we wspieraniu redakcji „Aposto³a“ 11 Caritas Caritas Rok 2003 był czternastym rokiem działalności Caritas przy naszej Parafii. Ukierunkowaliśmy swoją działalność na dwa podstawowe nurty: 1. Praca na rzecz dzieci z najbiedniejszych rodzin, 2. Wsparcie duchowe i materialne seniorów, niepełnosprawnych i samotnych. Ad 1) Aktualnie pod naszą opieką znajduje się 50 dzieci. Współpracujemy ściśle z dwoma szkołami, a w nich z pedagogami i Siostrą katechetką. W bieżącym roku opłacamy obiady dla czworga dzieci. W lecie zorganizowaliśmy wyjazd 23 dzieci na kolonie Caritas, dopłacając połowę należnej kwoty. Za naszym pośrednictwem dzieci dwukrotnie otrzymały paczki, których sponsorami były firmy Auchan Piaseczno oraz McErickson Sp. z o.o. Ad 2) Legion Maryi, zespół, który z nami współpracuje, odwiedza naszych podopiecznych, niosąc im wsparcie duchowe. Zespół Caritas dba głównie o ich potrzeby materialne. W ciężkich sytuacjach udziela pomocy finansowej. Dwa razy do roku przygotowujemy dla naszych podopiecznych paczki żywnościowe, wspólnie spędzamy takie uroczystości, jak Wigilia (wieczerza wigilijna połączona z dzieleniem się opłatkiem), śniadanie wielkanocne. W ciągu roku kilkakrotnie odprawiane są w intencji seniorów i samotnych Msze św., po których spotykamy się na śniadaniach, w których uczestniczą księża naszej Parafii. Co roku kilka osób spędza 10 dni w Łaźniewie na turnusach rekolekcyjnoodpoczynkowych, do których w większości dopłacamy. Prócz w/w działań obejmujemy opieką również osoby, którym trudno znaleźć się w obecnej rzeczywistości; mają problemy natury prawnej, komplikacje rodzinne, nie potrafią samodzielnie wybrnąć z wielorakich trudnych dla nich sytuacji. Pomagamy im w tym oraz szukamy dla nich fachowej pomocy Nasz dobroczyńca Studio Mebli Kuchennych „Bogmar“ • Meble kuchenne • Meble sosnowe • Szafy wnêkowe • Ceny producenta Zapraszamy: pn.-pt. 10-19 sob. 10-14 02-867 Warszawa-Pyry, ul. Baletowa 36 tel. 643-97-57, fax 648-18-94 14 prawników lub psychologów. Od wielu lat Zespół, mimo starań, nie otrzymuje żadnych dotacji. Wszystkie środki na naszą działalność pochodzą z datków ludzi dobrej woli. Nasze przychody w 2003 r. wyniosły 17.465 zł, a pochodziły z: kwest przed kościołem (747 zł), darów gotówką i wpłat na konto od osób fizycznych i miejscowych firm (5.857 zł), wpłat ks.Proboszcza z kasy parafialnej (7.100 zł), sprzedaży świątecznych: świece, baranki, sianko, chlebki itp. (2.331 zł), loterii fantowej (1.450 - zł). W Świątyni naszej, z uwagi na powtarzające się kradzieże, zlikwidowano puszkę „na cele charytatywne“ Wydatki nasze to: zapomogi pieniężne (głównie na leki - 5.100 zł, paczki świąteczne - 2.625 zł. dopłaty do wczasorekolekcji w Łaźniewie - 500 zł), śniadaniaspotkania seniorów - 554 zł, dopłaty do kolonii dla dzieci - 10.550 zł, pomoc dzieciom w szkole (głównie obiady)1584zł, obsługa techniczna (pralnia, transport, środki czystości) - 410 zł. Razem 19.101 zł. Jeśli ktokolwiek może i chce wesprzeć działania naszego Zespołu, prosimy o wpłatę na konto: Caritas, Zespół Charytatywny, Warszawa, ul. Szumiąca 5. Bank Millenium Nr 57 ll6O 2202 0000 0000 1206 6966 Z góry dziękujemy, licząc, że apel nasz przyniesie owoce, i składamy serdeczne „Bóg zapłać“. Zespół Caritas Historia Szpital Powstañczy w Pyrach w 60 rocznicę Powstania Warszawskiego Pod koniec września 1944 r. w Pyrach znalazło się wielu rannych powstańców. Jedni przedostali się sami z rozbitych oddziałów, innych wydostały z tzw. obozu przejściowego, znajdującego się na terenie Wyścigów Konnych na Służewcu, sanita- Ceranowicza i przybyłego do Pyr uchodźcy z Warszawy, chirurga dra Władysława Barcikowskiego oraz jego żony Seweryny, lekarza - stomatologa. Początkowo szpital mieścił się w lokalu zajmowanym przedtem przez posterunek policji, Grudzieñ 1944 r. - personel szpitala powstañczego w Pyrach uczestnicz¹cy we wspólnej Wigilii; stoj¹ w górnym rzêdzie (od lewej): Józef Popio³owski, lekarz W³adys³aw Barcikowski, Zdzis³aw Krzemiñski, W³adys³aw Pietrzak „Prus“, Barbara Konopnicka „Xenia“, Halina Konopnicka „Lidka“, Zofia Pietrzak „Marta“, X (?), Zenon Anders „Wiœniowiecki“, pielêgniarka Szczepañska (?), Jadwiga Olêdzka, Tadeusz Domañski; siedz¹ (od lewej): pielêgniarka Alicja Topolska, Krystyna Konopnicka „Ita“, Stenia (Stanis³awa) Roszkowska, Anna Ch¹dzyñska „Olga“, lekarz Seweryna Barcikowska, Maria (Misia) Borkiewicz „El¿bieta“, Iza Sekular, Halina Sekular, Lekarz Witold Ceranowicz, Janusz Sekular; siedz¹ poœrodku grupy, na ziemi: Irena Jakubowska „Po³ówka“, Krystyna Ostrowska „Arma“ riuszki i łączniczki AK. Wyszło też z Warszawy wielu rannych i chorych cywilów. W tej sytuacji powstała konieczność zorganizowania fachowej opieki lekarskiej nad rannymi i chorymi. Szpital powstańczy w Pyrach zaczął swą działalność w październiku 1944 r. z inicjatywy miejscowego lekarza internisty dra Witolda 16 przy ulicy Puławskiej, niedaleko dzisiejszej ul. Maryli (dom ten już nie istnieje). Było tam bardzo ciasno (4-5 izb), a chorych stale przybywało, toteż wkrótce szpital został przeniesiony do obszerniejszego, piętrowego budynku przy dzisiejszej ul. Kajakowej, róg Puławskiej, gdzie przedtem mieściła się szkoła podstawowa, Historia potem dom mieszkalny. Personel szpitala to dr W. Barcikowski (kierownik), jego żona, dr W. Ceranowicz oraz sanitariuszki, łączniczki i żołnierze z 4 kompanii VII Obwodu „Obroża“, którzy po powstaniu uniknęli pójścia do obozów jenieckich, a także kilka osób spośród ludności miejscowej i przebywających w Pyrach uchodźców, którzy zgłosili chęć pracy w celu niesienia pomocy rannym i chorym. Siostrą przełożoną była dyplomowana pielęgniarka Alicja Topolska (wyszła z płonącej Warszawy i zatrzymała się w Pyrach), pracę administracyjną prowadziła Stenia (Stanisława) Roszkowska, mieszkanka Pyr, przedtem główna księgowa Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie. Zajmowaliśmy się udzielaniem każdej pomocy lekarskiej, jaka była potrzebna i jakiej byliśmy w stanie udzielić zarówno powstańcom, cywilnym uchodźcom z Warszawy, jak i ludności miejscowej. Zabiegi chirurgiczne, a nawet operacje były dokonywane na zaimprowizowanym stole, skonstruowanym przez „Radwana“ (Bogdana Łączyńskiego). Ponieważ mieliśmy bardzo mało środków znieczulających, stosowaliśmy je wyłącznie przy ciężkich operacjach. Na ogół zaś trzeba było dokonywać zabiegów przy pomocy „chłopców do narkozy“, tj. dwóch-trzech sanitariuszy trzymających mocno pacjenta, któremu dokonywano zabiegu „na żywo“. Leczono nie tylko rannych, ale również cierpiących na choroby wewnętrzne, poparzonych, wykonano kilka koniecznych amputacji, także trepanację czaszki, a nawet przyjęliśmy kilka porodów. Tam, jako 17-letnia sanitariuszka, pozostawiona z konieczności sama z chorymi na krótki czas, przyjęłam po raz pierwszy (i jedyny) w życiu samodzielnie poród; odbył się on w zimnej izbie, w warunkach całkowicie antyhigienicznych. Na szczęście matka i dziecko nie ulegli żadnemu zakażeniu i po kilku dniach odwieźliśmy ich do rodziny na wieś. Nieraz myślę o tym dziecku, któremu matka nadała imię Maciuś (Nowakowski). Nigdy więcej ich nie widziałam. Do rannych, którzy z braku miejsc w szpitalu leżeli w domach prywatnych, chodziły codziennie sanitariuszki, aby zmieniać opatrunki. Leki i materiał opatrunkowy mieliśmy z aptek rozbitych w Warszawie, skąd przywieźli je „Prus“ (Władysław Pietrzak) i „Radwan“, którym udało się, bądź furmanką zaprzężoną w konia, bądź pieszo, dotrzeć kilka razy na teren zburzonego Mokotowa. Część narzędzi chirurgicznych była własnością prywatną naszych lekarzy i miejscowej położnej, Stanisławy Ostrowskiej, a część stanowiły „zdobycz“, m.in. z zapasów wojskowych lekarzy niemieckich. Wyżywienie dla rannych i chorych zdobywaliśmy jeżdżąc furmankami po wsiach leżących dalej od Warszawy, gdzie było mniej uchodźców. Trochę żywności dostarczały także rodziny miejscowych chorych leczonych w szpitalu. Część zaopatrzenia dostarczał wójt gminy Wilanów, Stefan Cendrowski. Działalność szpitala trwała do wiosny 1945 r., dopóki wszyscy popowstaniowi pacjenci nie wyleczyli się na tyle, aby móc udać się w dalszą drogę do krewnych lub znajomych. Szpital w Pyrach spełniał podwójne zadanie. Po pierwsze i przede wszystkim był najbliższym na południe od Warszawy miejscem fachowej lekarskiej pomocy dla rannych i chorych; po drugie dawał AK-owskiej młodzieży zaświadczenia pracy, umożliwiające poruszanie się po dość rozległym terenie i zabezpieczające, częściowo, przed wywózką. Przez cały czas działania szpitala panowała tam niezapomniana, serdeczna, koleżeńska atmosfera. Wszyscy byli pełni zapału do pracy i chęci niesienia pomocy innym. W końcu grudnia zorganizowaliśmy sobie wspólną Wigilię, której uczestników (niestety, nie wszyscy mogli w niej brać udział) uwieńczyliśmy na pamiątkowym zdjęciu. Krystyna Konopnicka 17 Parafie naszego dekanatu Kościół i Parafia Świętego Kościół Św. Dominika znajduje się na dolnym nej przestrzeni. Służewie przy ulicy Dominikańskiej. Jest to duży koś- W korytarzach pojawiały się szafy, regały i stoliki, ciół wraz z przylegającymi do niego budynkami klasz- panowała ogólna ciasnota. Cisza zniknęła zupełnie. tornymi. Położony jest blisko kościoła i parafii Św. Skończyło się na tym, że lewa część gmachu została Katarzyny, z której obszaru niegdyś została wy- zajęta przez administrację miejską. Mimo ciężkich dzielona Parafia Św. Dominika. czasów mnisi nie załamali się, kontynuowali studia SKOMPLIKOWANA HISTORIA i prace naukowe. W 1958 roku powstał Instytut O. Jacek Woroniecki, wybitny teolog i rektor KULu, zainicjował budowę klasztoru na Służewie z myślą o umieszczeniu w nim domu studiów dla Dominikanów z krajów słowiańskich. Budowę klasztoru zaczęto w 1934 roku, z dala od miasta, w błogiej ciszy i spokoju. Z okien roztaczał się widok na sady owocowe, bujne zboża i na pasące się na polach krowy. Budową kierował znany dziś filozof o. Innocenty Maria Bocheński. W ciągu trzech lat ukończono jedno skrzydło gmachu. Architektura wnętrza budynku dostosowana jest do życia zakonnego: na trzech piętrach po obu stronach długich korytarzy cele zakonne, na parterze refektarz przeznaczony na wspólne posiłki zakonników i kaplica. W niezakłóconym niczym spokoju zakonnicy rozbudowywali dalej budynki klasztorne. W 1937 roku rozpoczęło swoją działalność Studium Generalne. Tak dotrwali do wojny, podczas której zostali wysiedleni ze swojego klasztoru. Po wojnie zwrócono zakonnikom część zabudowań. Warszawa w tym okresie była miastem zburzonym i zrujnowanym, dużo ludzi przybywało do miasta, ale nie mieli oni się gdzie podziać. Ponieważ budynek klasztoru ocalał, a zakon- Tomistyczny jako placówka informatyczno-badawcza. ników było niewielu, ojcowie w duchu miłosierdzia Parafia Św. Dominika została erygowana w 1952 chrześcijańskiego pomieszczeń roku przez ks. Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Kiedy ludziom potrzebującym dachu nad głową. Tak było ustanawiano parafię, obejmowała ona dwa tysiące przez kilka pierwszych lat po wojnie. Obróciło się to osób. Po wybudowaniu osiedla Służew nad Dolinką, niestety przeciw Dominikanom, gdyż budynek, kom- liczy około dwudziestu tysięcy. Tak duża liczba pletnie nieprzygotowany do prowadzenia w celi wiernych zmusiła do przebudowy kościoła. Obecnie zakonnej oddzielnego gospodarstwa domowego, można się już modlić w nowym kościele. Na placu zmuszał do zagospodarowywania na własną rękę wol- przyklasztornym przed dawną kaplicą usytuowano 18 odstąpili część Parafie naszego dekanatu Dominika na Służewie jedną, symboliczną mogiłę, znajdująca się parafialnego pisma "Dominik nad Dolinką". Wielu u stóp pomnika Matki Boskiej. Mogiła ta ma symboli- braci i ojców studiuje na różnych uniwersytetach bądź zować grób milionów zamordowanych Nienaro- sami prowadzą wykłady np. na Uniwersytecie dzonych Dzieci. Warszawskim, w Prymasowskim Instytucie Życia KTO JEST KIM ? Wewnętrznego, Zgromadzenie liczy obecnie 25 zakonników, w tym Teologicznym czy na Uniwersytecie im. Stefana 3 braci i 22 ojców. Każdy w klasztorze ma przy- Kolegium Filozoficzno- Wyszyńskiego. CO SIĘ TAM DZIEJE ? W klasztorze św. Dominika, oprócz zwykłych świąt i uroczystości kalendarza liturgicznego, które przeżywają wszystkie parafie, klasztory i sanktuaria, celebrowane są pewne uroczystości szczególne. W sposób specjalny uwydatnione są święta Maryjne. Święto Matki Bożej Różańcowej (odpust) obchodzone w pierwszą niedzielę października, połączone z procesją do pięciu ołtarzy z rozważaniem radosnych tajemnic Maryi. Obchodzone jest także święto Matki Boskiej Fatimskiej. Dnia 13 każdego miesiąca jest to Dzień Fatimski, w sanktuarium trwa całodzienna modlitwa połączona z adoracją Najświętszego Sakramentu. Modli się o pokój na świecie, o nawrócenie grzeszników oraz w intencjach własnych wszystkich ludzi. Oprócz tego istnieje także Duszpasterstwo Młodzieży "Rejs", Duszpasterstwo Akademickie, Wspólnota Charyzmatyczna, Dominikańskie Duszpasterstwo Dorosłych i Duszpasterstwo Dzieci "Wyspa". Tak więc dzieje się dużo, a wszystko to po to, aby pogłębiać i pobudzać naszą wiarę, abyśmy zdali sobie sprawę z tego, jak ważna jest wiara w naszym życiu. dzieloną mu funkcję i zadanie. Przeorem klasztoru Takie działania i tworzenie różnych grup dla dzieci, (a także duszpasterzem dwóch grup parafialnych ) jest młodzieży i dorosłych mają na celu zachęcenie o. Jan Spież OP. Mamy też duszpasterza chorych, wiernych do czynnego udziału w życiu parafii. opiekuna Rodzin Nazaretańskich, kapelana Domu Zakonnicy ukazują to, że w Kościele możemy znaleźć Pomocy Społecznej, prowincjonalnego promotora także rodzinę i przyjaciół. W takich grupach po osób uzależnionych, rekolekcjonistę sióstr i spowied- pewnym czasie wytworzy się więź przyjaźni i zalążek nika sióstr, duszpasterza akademickiego, kapelana nowej wspólnoty. wspólnoty "Wiara i Światło" , promotora Różańca, Magdalena Meldner kustosza sanktuarium MB Różańcowej i redaktora 19 Kcik dla dzieci Powitania Śmiesznie wygląda ten, kto udaje, że nie widzi kogoś, kogo zna. Bywa, że spieszysz się, a tu - jak na złość - pojawia się pani nauczycielka, ksiądz, siostra zakonna, sąsiadka... Nieładnie byłoby nie powitać ich. Kto pierwszy powinien się przywitać? - Ten, kto jest młodszy od osoby, którą spotkał; - Ten, kto wchodzi do jakiegoś pomieszczenia; - Chłopak wita dziewczynę. Uścisk dłoni na powitanie i pożegnanie to miły gest. Dziewczyna pierwsza podaje dłoń. Kiedy spotkasz osobę dorosłą to ona pierwsza powinna wyciągnąć rękę. Modne jest tzw. przybijanie piątki. Niektórzy mają nawet swoje rytuały powitalne, składające się z uścisków dłoni, różnych gestów. Jest to sympatyczne i w jakiś sposób zbliża osoby witające się. A kto pierwszy mówi słowa pożegnania? - Ten, kto wychodzi lub odchodzi; - Ten, kto skończył prowadzić lekcję i opuszcza salę. Zastanów się, jakich słów użyjesz, witając się i żegnając z: mamą, tatą; nauczycielem; kolegą, koleżanką; babcią, dziadkiem, sąsiadką; księdzem, siostrą zakonną; harcerzem? W wykropkowanych liniach wpisz swoje słowa powitań i pożegnań, jeśli są one inne niż te już zamieszczone. Myślę, że pamiętać będziecie o tych ważnych słowach, które są wyrazem sympatii, koleżeństwa, szacunku, życzliwości. Świadczą o kulturze człowieka Mariusz i Krzysztof Sondaj 20 Z życia parafii Chór Jubilate Deo w Pyrach „Śpiewajmy Panu, bo wielka Jego moc i chwała“ „Kto śpiewa - dwa razy się modli.“ Chór w naszej Parafii istnieje od 58 lat. Przez ten czas chórzyści się zmieniali, odchodzili jedni - przeważnie starsi, a przychodzili młodsi - do tych zwracamy się, aby przyszli do nas. To jest naprawdę wspaniałe spotkanie z Bogiem, uczenie się pieśni dla Boga, a ćwiczenie głosu, woli i obowiązkowości dla siebie. Chór, aby pięknie brzmiały śpiewy, musi być liczny, dlatego potrzebni są ludzie, o dobrym słuchu i głosie. W Parafii w Pyrach jest bardzo dużo młodych ludzi. Należy tylko podjąć decyzję i poświęcić jeden wieczór w tygodniu. Prosimy, aby każdy, kto przeczyta Apostoła, zastanowił się. Jest okazja, aby zrobić coś dla Pana Boga, siebie i dla ludzi. A może wśród waszych sąsiadów, są osoby śpiewające, które nie czytały tego numeru Apostoła? Przekażcie im nasza prośbę, a od początku roku szkolnego tj. od 1-go czwartku września oczekujemy na was wraz z siostra organistką-dyrygentką. Zapraszamy, spróbujcie. Chór Jubilate Deo w Pyrach. Kcik łasucha 200 g 4 4 cl 500 g 250 g 2 2 cl 2 cukru ¿ó³tka likieru Amaretto sera Mascarpone biszkoptów fili¿anki Espresso wiœniówki ³y¿ki czarnego kakao do posypania na wierzchu Mieszaæ cukier z ¿ó³tkami przez co najmniej 8 minut. Ostro¿nie wymieszaæ ca³oœæ z serem Mascarpone. U³o¿yæ warstwê z maczanych w sch³odzonym Espresso biszkoptów w prostok¹tnym, g³êbokim, porcelanowym naczyniu. Po u³o¿eniu skropiæ biszkopty wiœniówk¹. Ostro¿nie na³o¿yæ na nie krem z Mascarpone. Do³o¿yæ kolejn¹ warstwê biszkoptów, polaæ je drug¹ fili¿ank¹ Espresso i Amaretto. Dodaæ ostatni¹ warstwê z kremu Mascarpone rozprowadzaj¹c go równomiernie. Posypaæ wierzch czarnym kakao w proszku 21 Recenzje „Pasja“ film w reżyserii Mela Gibsona W marcu na ekrany polskich kin wszedł najnowszy film, wyprodukowany i wyreżyserowany przez Mela Gibsona. Zanim jeszcze mieliśmy możliwość obejrzenia go na srebrnym ekranie, media rozpoczęły dyskusję na jego temat. Po kolejnych tygodniach jej trwania sądzę, że trudno wnieść do dyskusji coś nowego, gdyż wszystko wydaje się być powiedziane. Nie będę więc pisał o tym, czy film jest antysemicki, czy też nie. Nie napiszę również, czy razi swą brutalnością. Napiszę jedynie, że szczerze polecam udanie się na seans. Dlaczego? Ponieważ reżyser znakomicie przedstawił to, co miał przedstawić - pasję Jezusa Chrystusa, Jego męczeńską śmierć na krzyżu. Ofiarę Zbawiciela przedstawił niezwykle realistycznie. Wydaje mi się, że większość osób należących do mojego pokolenia nie miała do czynienia z tak wielkim cierpieniem. Nie zdajemy sobie do końca sprawy, czym jest ofiara życia. Uczestnicząc niejako w cierpieniu Chrystusa (dzięki kamerze wydaje nam się, że stoimy na Golgocie) sami je przeżywamy i uzmysławiamy sobie ogrom krzywdy, jaką można zadać człowiekowi. A tylko przez pryzmat cierpienia możemy zrozumieć, jak wielkim miłosierdziem jest wybaczenie. Marcin Dobrowolski 22 Jeszcze przed ukazaniem się "Pasji" Mela Gibsona w kinach, w żydowskich środowiskach zawrzało od niepochlebnych opinii. Panowała ogólna niechęć, wybuchały sprzeciwy przeciwko produkcji i ekranizacji "Pasji". Bardzo obawiano się tego filmu gdyż uważano, że wzbudzi on uczucia antysemickie. Żydzi twierdzili, że film uderza w ich naród, pokazuje jako ludzi żądnych krwi, okrutnych i nieomalże barbarzyńskich. Swoje poglądy i złe nastawienie opierali na nielegalnie zrobionej kopii "Pasji" o której Gibson nic nie wiedział. Zrobił on jednak gest w stronę pojednania i urządził kilka pokazów przedpremierowych, na które zaprosił przedstawicieli różnych wyznań. Film zobaczył też papież Jan Paweł II, który podobno, powiedział "Tak właśnie było". Później zdementowano plotki. "Pasja" podzieliła także środowisko chrześcijańskie. Film skrytykowała kongregacja Biskupów z USA, za to inny amerykański kardynał stwierdził, że "pasja jest triumfem sztuki". Film uznano też za najlepszą adaptację Biblii. CO MÓWI HISTORIA ? O życiu i męce Chrystusa najwięcej dowiadujemy się z Ewangelii. Są dwie szkoły: albo przyjmuje się dosłownie to wszystko, co napisano w Ewangelii albo co do pewnych kwestii wysuwa się wątpliwości. To co historycy wiedzą na pewno, dotyczy Poncjusza Piłata. Jego istnienie potwierdzają starożytni historycy oraz inskrypcje. Piłat był przez 10 lat niezwykle okrutnym prefektem Judei. Za jego rządów odbywało się wiele ukrzyżowań, w tym to najważniejsze. I tu jest rozdźwięk między tym, co mówi Ewangelia, a tym, co np. historyk Tacyt. Mówi on wyraźnie , że Chrystus został skazany przez Piłata. Jeśli tak to symbolicznego Recenzje gestu umycia rąk nie było i to Piłat był głównym odpowiedzialnym za śmierć Chrystusa. Świadczy o tym przebieg procesu. Jezus był sądzony według prawa rzymskiego, śmierć przez ukrzyżowanie stosowali właśnie Rzymianie. Jeśli tak to rola Żydów w męce Chrystusa musiała być w rzeczywistości znikoma. Dziwna się wydaje relacja ewangelii o szybkiej zmianie nastrojów ludu Jerozolimy w stosunku do Jezusa. Radosne powitanie w Niedzielę Palmową zaledwie kilka dni później miałoby przerodzić się w głęboką nienawiść. Dlatego niektórzy historycy wysuwają przypuszczenie, że po przybyciu do Jerozolimy Chrystus był przetrzymywany w więzieniu przez kilka miesięcy. Skazano go za nawoływanie do powstania przeciwko Rzymowi, co w obliczu nasilających się tendencji antyrzymskich wśród Żydów, wydawałoby się Piłatowi realnym zagrożeniem. Jedno jest pewne Jezus zginął śmiercią krzyżową. Żydzi nie krzyżowali, skazywali na śmierć tylko przez kamienowanie. NIEPRZECIĘTNY FILM Wiele w tym filmie jest niezwykłości. Po pierwsze Gibson zgromadził międzynarodową ekipę. Obok wielkich amerykańskich gwiazd postawił aktorów mało znanych pochodzących z dalekich krajów. Drugim niestandardowym posunięciem było używanie języków ojczystych. W "Pasji" możemy usłyszeć języki jakimi porozumiewano się 2000 lat temu. Reżyser nie wprowadził angielskiego gdyż uważał, że nie będzie on pasował do obrazu męki jaki jest przedstawiony w filmie. Z początku Gibson nie chciał zgodzić się nawet na napisy, uważał, że obraz będzie tak czytelny, że nie będzie potrzeby tłumaczenia tego co mówią aktorzy. Mel Gibson nosił się 12 lat z zamiarem nakręcenia „Pasji“. Nie pragnął by był to jeszcze jeden zwykły film. Chciał żeby było to przeżycie dla każdego, jak sam mówi musiał dojrzeć do nakręcenia "Pasji". Nie pragnął by jego film stał się kinowym "mega hitem", starał się stylizować go na obrazy barokowego malarz Caravaggia. Podobnie jak Gibson Caviezel- odtwórca głównej roli -jest bardzo religijny. Codziennie przed zdjęciami uczestniczyli w mszy świętej. Gdy na planie podczas kręcenia zdjęć w Caviezela uderzył piorun, powiedział, że właśnie siłom wyższym zawdzięcza to, że nic mu się nie stało. BRUTALNOŚĆ Jest to jeden z głównych zarzutów i tematów do rozmów. "Pasja" jest filmem niezwykle brutalnym . Obrazy przemocy i cierpienia są bardzo realistyczne. Dla niektórych widzów mogą być trudne do wytrzymania. "Przywykliśmy do krucyfiksów na ścianach i często zapominamy co naprawdę się stało. Wiemy, że Jezus był bity, dźwigał krzyż, przebito mu ręce, bok i stopy, ale nie zastanawiamy się co to naprawdę znaczy"- odpowiada na zarzuty twórca filmu. Niewątpliwie jednak nie da się ukryć przemocy jaka występuje w filmie. Niektórzy uważają, że jest ona zbędna i nic do filmu nie wnosi, inni uważają, że jest ona bardzo uzasadniona i że dobrze oddaje cierpienie i mękę, jaką musiał znieść Chrystus. Sporo widzów którzy nie mogli wytrzymać obrazów przemocy, gdyż za bardzo ich przejmowały i były zbyt wstrząsające, po prostu opuściło kino. Nie ma sensu dociekać intencji twórcy- czy ktoś kiedyś zrozumiał artystę ? Gibsonowi udało się stworzyć nieprzeciętny film, który lepiej lub gorzej oddaje mękę Chrystusa. Nie każdemu musi się on podobać, niewątpliwie na każdym wywrze on duże wrażenie. Nie umiem polecić ani odradzić obejrzenia tego filmu. Może po prostu warto pójść go zobaczyć zdecydować samemu. Magdalena Meldner 23 7 czerwca 2004 r. o godz.: 18 00 w Kościele Świętych Apostołów Piotra I Pawła w Pyrach Jego Eminencja Józef Kardynał Glemp będzie przewodniczył dziękczynnej modlitwie w 25 rocznicę I Pielgrzymki Papieskiej do Polski i w 25 rocznicę własnej konsekracji biskupiej