Październik 2008 SŁOWO WSTĘPNE Witamy w kolejnym „sezonie” spotkań z Korczynkiem. To już trzeci rok szkolny jesteśmy z Wami. Minęły już dwa miesiące nauki. 1 Uczniowie klas pierwszych z pewnością zdążyli się już przyzwyczaić do nowej szkoły, koleżanek, kolegów, wymagań nauczycieli. W tym numerze naszego pisemka możecie przeczytać m.in. zwierzenia niektórych z nich, dotyczące pierwszych dni w szkole. Oprócz tego znajdziecie oczywiście sporo innych ciekawych tekstów. Chcielibyśmy bardzo serdecznie zaprosić Was do współtworzenia gazetki. Odkryjcie swoje talenty dziennikarskie. Dzielcie się z nami swoimi pomysłami na nowe działy Korczyka. Czekamy z niecierpliwością na teksty a teraz zapraszamy do lektury. Redakcja. 2 Spis treści. 1. O tym trzeba pamiętać (sprawozdanie uroczystości upamiętniających rocznicę Poległych i Pomordowanych Policjantów II RP.) 2. Też tam byliśmy. (sprawozdanie z obchodów 69 rocznicy powołania Polskiego Państwa Podziemnego). 3. Kulturalny wrzesień. 4. Szalone nożyczki w Chorzowskim Centrum Kultury. 5. Zwierzenia pierwszoklasistów. 6. Uwielbiam czytać Przygody dobrego wojaka Szwejka (wywiad z panem Jackiem Ćmokiem) 7. Tego warto posłuchać (kącik muzyczny) 8. Pamiętnik Kathy. 9. 100 najpiękniejszych cudów świata. 10. Wydarzyło się w sporcie. 3 17 września 2008 roku, na dziedzińcu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, przed grobem Policjanta Polskiego, odbyło się już po raz piętnasty spotkanie wszystkich tych, którzy chcieli uczcić kolejną rocznicę Dnia Poległych i Pomordowanych Policjantów II RP. Co roku stalowy krzyż wzniesiony na Ich pamiątkę, przypomina nam o zbrodni, jakiej dokonano w 1940r w Tewrze. O wszystkich, którzy strzałem w tył głowy, zostali bestialsko pomordowani przez funkcjonariuszy NKWD, przypomina także las w Miednoje. Tam nad masowymi mogiłami, w których spoczywają szczątki poległych tam Polaków, stoi 25 takich krzyży. Dziś, kiedy słyszymy, że po raz kolejny, obecne władze Federacji Rosyjskiej próbują fałszować historię, tym razem poprzez wprowadzenie do programu nauczania w rosyjskich szkołach informacji, że nasi ojcowie zginęli w słusznej zemście za czystki dokonane przez Polaków na Rosjanach w okresie międzywojennym, musimy wołać raz jeszcze: „DOSYĆ ZAKŁAMYWANIA HISTORII!! DOŚĆ PONIEWIERANIA GODNOŚCI NASZYCH BLISKICH! DOŚĆ HANIEBNEJ PROPAGANDY I PROWOKACJI ZE STRONY WŁADZ ROSYJSKICH! NIE BÓJMY SIĘ TEGO WYRAŹNIE MÓWIĆ! MY WIEMY, ŻE PRAWDA I TAK ZWYCIĘŻY! MY TĘ PRAWDĘ NADAL BĘDZIEMY GŁOŚNO ŚWIATU POWTARZAĆ I PRZYPOMINAĆ!” Uroczystości przy Grobie Policjanta Polskiego, w których przedstawiciele naszego gimnazjum wzięli udział, były hołdem dla poległych a zarazem kolejną lekcją prawdziwej historii. Wspólny udział we mszy świętej, wieńce złożone na Grobie Policjanta Polskiego, honorowe salwy, to dowód zaangażowania w upamiętnianie losów pomordowanych podczas II Wojny Światowej polskich policjantów żołnierzy. Martyna Póda kl. IIIa 4 Dnia 26 września 2008 roku grupa uczniów z naszego gimnazjum uczestniczyła w wieczornym capstrzyku, z okazji 69 rocznicy powołania Polskiego Państwa Podziemnego. Był on zorganizowany przez Związek Żołnierzy Armii Krajowej. Uroczystość rozpoczęła się pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego, następnie przeszliśmy pod pomnik Wojciecha Korfantego, gdzie złożyliśmy kwiaty. Stamtąd udaliśmy się pod pomnik Żołnierza Polskiego, gdzie odbyła się najbardziej oficjalna część tej uroczystości. Wysłuchaliśmy recytacji kilku wierszy oraz wystąpień przygotowanych przez przedstawicieli Polskiego Państwa Podziemnego i Szarych Szeregów. Magda Marcinkowska kl. IIIa 5 Muzyka poważna - też dla nas. Dwa tygodnie po rozpoczęciu roku szkolnego, Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia (NOSPR)rozpoczęła swój coroczny cykl koncertów. W tym roku, noszą one tytuł "Gatunki i formy muzyczne". Pierwszy odbył się 17 września. Kilka klas z naszej szkoły uczestniczyło w nim. Prowadzący koncert (Sebastian Perłowski), krótko przedstawił program oraz skład orkiestry, która składała się z kilkunastu skrzypiec, fortepianu, kilku wiolonczeli, fletów oraz klarnetów. Koncert został podzielony na cztery części. Pierwsza została zatytułowana " Uwertura do opery Phaeton". W drugiej części brali udział tylko muzycy grający na skrzypcach. Wysłuchaliśmy trzeciej części Allegro, autorstwa Antoniego Wiwaldiego. Następna była poświęcona kompozytorowi Georgowi Philippwi Fantellemanowi i nosiła tytuł "Suita Nr 10 DON QUICHOTTE". Wysłuchaliśmy kilku utworów tego twórcy. Ostatni fragment koncertu składał się z trzech części. Była to pierwsza sonata A QUATTRO G-DUR. Całość złożona była w przeważającej części z szybkich utworów, pełnych ekspresji i szybkich pociągnięć smyczków. Wysłuchaliśmy jednak także kilku fragmentów wolnych, skłaniających do refleksji. Każde wykonanie było nagrodzone gromkimi brawami bardzo licznej publiczności. Kompozytorem utworów, które najbardziej mi się podobały był Gioacchino Rossini. Były one bardzo rytmiczne i "wpadające w ucho". Z przyjemnością wybiorę się z klasą na kolejny koncert, który odbędzie się 22 października. Agnieszka Banaś kl.2a 6 Wizyta w teatrze 25 września klasy drugie naszego gimnazjum również były zwolnione z lekcji. Tym razem powodem opuszczenia lekcji szkolnych była wyprawa do Teatru im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach na przedstawienie pt.: "Romeo i Julia". Reżyserią dramatu Williama Szekspira zajął się Krzysztof Babinki W jego spektaklu zagrało kilka osób znanych z ekranów telewizorów. Między innymi: Julię zagrała Monika Buchowiec , a w postać Romea wcielił się Michał Rolnicki. Wersja dramatu, jaką zobaczyliśmy na teatralnych deskach, odbiegała od tej, którą znamy z książki. Co prawda, dialogi zbliżone były do wersji literackiej, ale kostiumy i sposób wykonania poszczególnych scen, był już daleko idącą interpretacją reżysera. Podczas krótkiej przerwy widzowie wymieniali się swoimi odczuciami po pierwszej odsłonie. Kiedy zabrzmiały 3 dzwonki oznaczające koniec antraktu, wszyscy ponownie zasiedli na widowni i czekali w napięciu na rozwój akcji. Nagle kurtyna poszła w górę i ujrzeliśmy parę kochanków, którzy po raz wtóry wyznawali sobie miłość. Oczywiście sztuka zakończyła się śmiercią zakochanych. Pomimo tego, że nie było słynnej sceny balkonowej, przedstawienie bardzo mi się podobało. Aktorzy, którzy odgrywali swoje role, wkładali w ich odgrywanie dużo serca, można powiedzieć, że grali "całym sobą"- nie tylko gestami i ruchami, ale również mimiką i swoimi emocjami. Ogólnie całe przedstawienie bardzo mnie zaskoczyło. Kiedy czekałam na pierwsza odsłonę kurtyny, byłam przygotowana na stroje oraz scenografię z czasów, które przedstawił Szekspir a tu nagle aktorzy wyszli ubrani w "normalne i współczesne" ubrania, a scenografia przez cały czas trwania spektaklu pozostawała niezmienna. Zaskoczyła mnie także scena walki pomiędzy Merkucjem, a Tybaltem. W dramacie walczyli oni na szable, a na scenie pojedynek pojedynkowali się na noże ( zresztą był tylko jeden), trochę podobne do scyzoryka. Na szczęście oręż nie wpłynęła na rozwój wydarzeń. Tybalt zabił Merkucja a ten został skutecznie 7 pomszczony przez swego przyjaciela Romea. Nie spodziewałam się także, takiego ujęcia sceny śmierci dwojga głównych bohaterów tekstu, który czytałam, wyraźnie wynika, że młodzi umierają w rodzinnym grobowcu Julii. W oglądanej przez nas inscenizacji moment samobójczych śmierci kochanków ma miejsce w... kostnicy. Moje ogólne wrażenia po wizycie w teatrze są jednak bardzo pozytywne. Dlatego, jeśli moje kolejne wizyty w teatrze mają dostarczać mi tak wspaniałych wrażeń, z pewnością już niedługo ustawię się w kolejce po bilet na kolejną ucztę duchową. Naprawdę polecam wszystkim ten rodzaj sztuki. Zapomina się o niej w pośpiechu życia. Nie mamy czasu na wizyty w teatrach. Wolimy telewizyjne telenowele. Czasami jednak warto przenieść się duszą i siłą wyobraźni w czasy i realia czasami nierealne. Agnieszka Banaś kl.2a 8 28 września 2008r. w Chorzowskim Centrum Kultury odbył się spektakl pt. „ Szalone nożyczki” w wykonaniu Teatru Polskiego a Bielska Białej. Wyreżyserowany został przez Marcina Sławińskiego. Co ciekawe, aby dostać pozwolenie na stworzenie tego spektaklu, Sławiński musiał przejść szkolenie w Waszyngtonie. Jest to sztuka, której scenariusz napisał Paul Portner, ale karierę rozpoczęła dopiero wtedy, gdy dwójka nowojorskich aktorów: Marilyn Abrams i Brouce Jordan zakupiła do niej prawa autorskie. Po przeróbkach stała się światowym przebojem.. Jej nowojorska premiera miała miejsce w 1978r. W Bostonie pokazywana była przez 20 lat. Obecnie ulica, na której znajduje się teatr, gdzie wystawiano tę sztukę, Warrenton Street, teraz nazwana jest ulicą Szalonych nożyczek. Sztuka ta należy do gatunku komedii kryminalnej. Jej akcja rozgrywa się w zakładzie fryzjerskim. Dochodzi tam do morderstwa. Śledztwo w tej sprawie przeprowadza dwóch funkcjonariuszy policji oraz... publiczność. Wszyscy widzowie mają możliwość stać się na chwilę profesjonalnymi detektywami i to w ich rękach „leży” los głównych bohaterów. Spektakl jest bardzo zabawny i interesujący. Nawet aktorzy nie znają zakończenia, gdyż to widownia je tworzy. Jest to najlepsza sztuka, na jakiej dotychczas byłam i szczerze ją wszystkim polecam. Martyna Póda kl. IIIa 9 8 Pierwszy dzień szkoły. Ogromny stres i zarazem moc pozytywnych emocji. Przekroczyłam właśnie próg nowej szkoły. Jestem już w środku. Rozglądam się dokoła w poszukiwaniu koleżanek z dawnej klasy. Są! Znalazłam je przed salą gimnastyczną, gdzie za chwilę rozpocznie się uroczyste powitanie nowego roku szkolnego i nas, czyli pierwszoklasistów. Jest moja przyjaciółka Martyna a także Agata z Agą. Widzimy tłumy idących na salę drugo i trzecioklasistów. Wchodzę do środka za nimi i zajmuję jedno z wolnych miejsc. Po uroczystości idę ze swoja nową klasą i panią do Sali lekcyjnej, która zajmiemy na kolejne trzy lata. W drodze do domu rozmyślam o tym, jak będzie jutro w +szkole, co zmieni się za rok, dwa? Czy podołam obowiązkom, jakie na mnie spadną? Mam nadzieję, że tak. Przecież to tylko zwykłe życie każdego ucznia. Nieznajoma z kl. Ic 10 Pierwsze dni w gimnazjum okazały się być dla mnie dosyć stresujące. Wiadomo- nowa szkoła, nauczyciele, znajomi... Rozpoczęcie roku szkolnego było sympatyczna, kameralną uroczystością na sali gimnastycznej, która poprzedzało uczestnictwo we Mszy św., odprawionej w naszej intencji w kościele na Zadolu. Czas szybko mijał. Ku naszemu pozytywnemu zdziwieniu ani jeden nawiedzony trzecioklasista nas nie „ okocił”. Cha! Nawet nie próbował. Jednak później zrobiło się gorąco. U wyjścia ze szkoły utworzył się spory tłumek czatujących z mazakami „twórców”. Wraz z koleżankami wpadłyśmy w histerię. Szybko musiałyśmy coś wymyślić. Plan był taki: biegiem do toalety, wyciągać kredki do malowania twarzy i szybko nawzajem namalować sobie śliczne kocie pyszczki. Szczęśliwe wyszłyśmy przed gmach szkoły ...udało się! Nikt nie zwrócił na nas uwagi! Kto by pomyślał, że pierwszoklasistki są takie sprytne!! Uczennica kl. Ib W Gimnazjum21 każdy uczeń dostaje siedem. Każdy chodzi uśmiechnięty, do nauki jest zawzięty. Niektórzy mówią: „choć chodzę do szkoły bo muszęJednak trochę się pouczę” Kilku uczniów wagaruje i się szkołą nie przejmuje. Warto jednak się pouczyć, by choć trochę się nauczyć. Magdalena Turczyn kl. Ic 11 10 - Jak długo jest Pan nauczycielem? Nauczycielem jestem od 18 lat. W tej szkole uczę już 8 lat. - Czy był Pan prymusem w szkole? W szkole podstawowej tak. Później w szkole średniej przestało mi się to podobać… ale zbierałem dobre oceny z przedmiotów, które mnie interesowały. - Czy był Pan grzeczny jako chłopiec? Zdecydowanie nie byłem aniołkiem. Jak każdy chłopiec broiłem i rozrabiałem na lekcjach i przerwach. - Jaka jest Pana ulubiona forma wypoczynku? Bardzo lubię chodzić po górach. Chętnie jeżdżę też na rowerze. - Czy jest Pan dobry w pracach rzemieślniczych? Ależ oczywiście, że tak! Potrafię zrobić wszystko, jeżeli nie brakuje mi do tego odpowiednich narzędzi. W domu mam własne okna, drzwi i niektóre meble. - Jakie chciałby mieć Pan auto? Hm… zadowoliłbym się nowym Fordem Transitem. - Jaki najdłuższy dystans przebył Pan rowerem? Skąd dokąd? 140 km z Katowic do Kielc w jeden dzień w dwie strony. Pojechałem też do Żywca, ale tylko w jedną stronę. - Gdzie spędził Pan tegoroczne wakacje? Byłem w Chorwacji. Jeżdżę tam, co roku. - Skąd Pan pochodzi? Z Katowic Ligoty. - Jaka jest Pana ulubiona książka? „Przygody dobrego wojaka Szwejka” Jaroslawa Hasek. - Czy lubi Pan słodycze? Pewnie. Najbardziej lubię wafelki, szczególnie kakaowe. Są najlepsze. - Dziękujemy za wywiad i poświecony dla nas czas. Również dziękuję Rozmawiały: 12 Magda Marcinkowska i Marta Kroplewska z klasy IIIa 11 KĄCIK MUZYCZNY Na polskim rynku muzycznym już ukazało kilka nowości całkiem prestiżowej muzyki. Może dzięki krótkiej recenzji zdecydujesz się na jakąś i już nie będziesz się nudził w autobusie ? Gorąco polecam każdą z nich, bo każda ma inny charakter... Na trzecim solowym albumie była wokalistka Destiny's Child wróciła do tego gatunku muzyki, w którym szło jej najlepiej - czyli r'n'b. "Unexpected" wypełnia mieszanka r'n'b, soulu i popu, Na wcześniejszych płytach wokalistka prezentowała piosenki w stylu gospel. Do promocji wybrano utwory "We Break the Dawn" i "Hello Heartbreak". Gościnnie w "We Break the Dawn, part 2" pojawił się raper Flo Rida. Drugi album amerykańskiego girslbandu, z niekwestionowaną liderką Nicole Scherzinger na pierwszym planie. Płytę promował singel "When I Grow Up", który świetnie spisywał się na światowych listach przebojów. Nad "Doll Domination" pracowała cała plejada renomowanych producentów m.in. Timbaland, Rodney Jerkins, Sean Garrett czy Danja. W utworach gościnnie występują: Snoop Dogg, Missy Elliott i R. Kelly. Płyta spotkała się z mieszanymi recenzjami. "Los Angeles Times" uznał, że album nie dorasta do pięt pierwszej płycie "Kociaków" z 2005 roku, a "Entertainment Weekly" krytykował eksponowanie Scherzinger na każdym kroku, kosztem pozostałych dziewczyn. Dobrze ocenił płytę magazyn "OK!", Podkreślając świetnie wykonaną pracę producentów i dużą dynamikę utworów. Pozytywną recenzję wystawił także magazyn "Billboard", który pochwalił grupę m.in. za ciekawe teksty piosenek. 13 Ciekawe, co napiszą o tej płycie nasze gazety? Drugi album pochodzącego z Jelcza-Laskowic zespołu. Płytę promowały single: "Po prostu miłość" oraz "Nadzieja". Autorem większości tekstów jest wokalista grupy: Paweł Motyl. "W naszych piosenkach każdy może się odnaleźć zarówno 13-letnia dziewczyna, jak i 40-letni tatuś. To jest bardzo szczera płyta. Każdy oddał kawał serducha. Dojrzeliśmy muzycznie" - mówił Motyl przed premierą. Gitarowe brzmienia swoich utworów zespół uzupełnił o instrumenty klawiszowe, a także sekcję dętą - puzon, trąbka, saksofon. Członkowie grupy podkreślali, że płyta ma przede wszystkim optymistycznie nastrajać do rzeczywistości. Płytę "I Am" zapowiadano jako kolejny krok niemieckiego girlsbandu w kierunku międzynarodowej kariery. Do pracy nad trzecim albumem trójka dziewczyn zaprosiła m.in. Ryana Teddera (lidera grupy OneRepublic, współpracownika Timbalanda, Leony Lewis, Whitney Houston czy Rihanny) czy Guy'a Chambersa, współodpowiedzialnego za sukcesy Robbiego Williamsa. Wśród producentów znaleźli się także Jiant i Snowflakers. Na singlach ukazały się piosenki "Strike the Match" i "Hit 'N' Run". 14 4 Drodzy Czytelnicy! W tym roku szkolnym nasza gazetka pragnie zabrać Was w podróż dookoła świata, podczas której każdy z Was będzie mógł zobaczyć 100 najpiękniejszych zabytków świata, a także zwiedzić najcudowniejsze miasta na całej kuli ziemskiej. Ja, jako Wasz przewodnik będę starała się przekazać wszystko, co mi wiadomo na temat poszczególnych zabytków bądź miast. Dlatego proszę o zapięcie pasów, ponieważ nasz samolot zaraz startuje, do największego z kontynentów – Azji... Czym właściwie jest cud? Zgodnie z definicją słownikową cud jest nadzwyczajnym zdarzeniem, które przełamuje odwieczne prawa. W potocznym rozumieniu posługujemy się tym pojęciem bardziej swobodnie – dla nas cudem jest to, co nas zadziwia, wywołuje spontaniczne wzruszenie bądź nawet zniewala. Zarówno natura jak i człowiek są twórcami cudów. Wiatr, erozja i woda to niezwykli budowniczy – artyści. Ludzie natomiast na przestrzeni wieków w różnych zakątkach naszej planety konstruowali niezrównane, pełne osobowości budowle. W ukazanej przed Wami serii artykułów postaram się zebrać dla Was spis stu najpiękniejszych, największych najbardziej godnych uwagi i cennych cudów świata ze wszystkich pięciu kontynentów. Myślę, że ten przegląd uświadomi Wam ich wielką różnorodność... Gorąco zachęcam do lektury! 15 AZJA Azja, największy kontynent, który jest obszarem wielkich kontrastów. Śródziemnomorski klimat Stambułu, baśniowy Orient jak z opowieści „Z tysiąca i jednej nocy”, tajemnicza egzotyka Dalekiego Wschodu, gigantyczne Państwo Środka i państwa – wyspy Oceanu Indyjskiego. Wspaniała kultura i religia tego regionu przyczyniły się do powstania okazałych budowli, które siły natury przekształciły w unikalne obiekty. JAPONIA: Most Akashi – kaikyo Najdłuższy most świata Akashi – kaikyo jest mostem wiszącym. Rozpięto go nad drogą morską z Akashi (najczęściej uczęszczaną trasą w Japonii). Łączy on główną wyspę Honsiu z wyspa Sikoku.Most ma swój początek w mieście Naruto na wyspie Sikoku i kończy się w Kobe na Honsiu. Konstruktorzy tego gigantycznego przedsięwzięcia od początku stali przed sporym wyzwaniem. Wszystkie dane właściwie przemawiały przeciwko projektowi budowy mostu w tym miejscu – obszar ten uchodzi za jeden z najbardziej aktywnych sejsmicznie na świecie, a małe wstrząsy są właściwie na porządku dziennym. Nierzadko też w tym regionie trafiają się tajfuny i trąby powietrzne, których prędkość dochodzi nawet do 290 km/h. Dodatkowo ja już wspominałam trasa z Akashi jest najczęściej uczęszczaną drogą morską w Japonii. Jednak nic nie powstrzymało konstruktorów mostu i...Budowę rozpoczęto w maju 1988r. Na początku wzniesiono dwa stalowe cokoły pod filary mostu (każdy stalowy płaszcz waży 15 tys. ton). Wydrążone stalowe kolosy zatopiono w morzu i przez cały rok wypełniano specjalnym 16 betonem, charakteryzującym się tym, iż w pełni twardnieje tylko w wodzie. Potem wylano fundamenty o łącznej objętości 140 tys. m3 (tj. ok. 350 ton), zakotwiczając most z każdej strony. Następnie zaczęto wznosić obydwa gigantyczne pylony*, na których zawieszono most. Zdecydowano się na stalową konstrukcję z kratowymi wiązaniami. Jak sami już widzicie most ma bardzo solidną konstrukcję gdyż jak już wyżej wspominałam most musi być wytrzymały na trzęsienia ziemi. A doskonała konstrukcja przęseł sprawdziła się jeszcze w trakcie budowy. 17 stycznia 1995 r. trzęsienie ziemi o sile 7 stopni w skali Richtera nawiedziło okolice miasta Kobe. Zginęło wtedy 6500 tys. ludzi, a aż 27000 odniosło ciężkie obrażenia. Około 200000 domów legło w gruzach. Jednak znajdujący się w budowie most Akashi – kaikyo wyszedł z tego bez szwanku, pomimo iż epicentrum trzęsienia znajdowało się między jego dwoma filarami! Ciekawostki: Budowę rozpoczęto w maju 1988 r. a zakończona ją w kwietniu 1998 r. Całkowita długość mostu wynosi 3911 m Całkowita wysokość to 283 m n. p. m. Odległość między stalowymi linami wynosi 35,5 metra Przekrój lin podtrzymujących to ponad 1 metr Dwie główne liny mostu rozpięte na całą jego szerokość dźwigają ciężar 120 000 ton Na budowę całej konstrukcji zużyto łącznie 261000 ton stali. 17 W każdym z jego 2 filarów znajduje się 20 olbrzymich drgających urządzeń w kształcie wahadeł. Te gigantyczne wahadła mogą się wychylić w każdym kierunku, równoważąc natychmiast wszelkie przechylenia mostu. Tym samym stabilizując całą konstrukcję. Od niemal 600 lat ludzie szukają schronienia, które będzie spokojne i bezpieczne. Dawniej człowiek osiedlał się nad wodą (w dolinach rzek i na morskich wybrzeżach) gdyż zapewniała ona przetrwanie. Na początku epoki kamiennej, przed około 10 tysiącami lat, zaczęły powstawać pierwsze stałe osiedla. Coraz więcej ludzi wybierało zamieszkałe tereny, odkrywając zalety wspólnego życia i pracy. W ten sposób powstały pierwsze miasta ( przykładem takiego miasta jest prastary Damaszek). Z czasem zbiorowości zaczęły przekształcać się w państwa. Wspaniałymi przykładami ich rozwoju są wczesne greckie i fenickie miasta – państwa, kolebki wielu europejskich metropolii. Pierwszą europejską metropolią był starożytny Rzym. W ukazywanej serii artykułów będę starała się to pojęcie bardziej przybliżyć... Gorąco zachęcam do lektury... AZJA Z każdym kolejnym kilometrem pokonywanym w drodze ze wschody na zachód – lub odwrotnie – zmienia się obfitujący w kontrasty azjatycki krajobraz. Podczas gdy w zachodniej części panuje duch śródziemnomorski, chwilę dalej wynurza się przed nami Orient z tysiąca i jednej nocy. A gdy udajemy się z Azji Wschodniej do Południowej oraz do Indii, milionowe metropolie stają się coraz bardziej „wyluzowane”. 18 Chiny: Pekin Miasto pozdrawia swoich gości przyjaznym „NI CHAO” i charakterystycznym chińskim uśmiechem. Podczas gdy za centrum gospodarcze Chin uważamy Szanghaj, Pekin jest kulturalną i polityczną stolicą. Mimo to w Pekinie nie ustają prace modernizacyjne i wynikające z nich ciągłe zmiany. W krótkim czasie zmienia się często wygląd całej dzielnicy. Po powierzeniu miastu organizacji igrzysk olimpijskich w 2008 roku proces restauracyjny zyskał jeszcze na intensywności. To fascynujące, jak dynamiczny rozwój splata się tu z trzechtysiącletnią historią. W Pekinie znajdziemy wiele cennych historycznych obiektów, które trafiły na listę światowego dziedzictwa kulturalnego UNESCO. Miasto chana. Położone blisko granicy z Mandżurią i Mongolią, handlowe miasto Ji, założone w 1121 r. p. n. e w północnej części dzisiejszego Pekinu, przez stulecia przechodziło w różne ręce. Ten osobliwy „ping – pong” zakończył się dopiero w 1215 r. zdobyciem miasta przez Mongołów pod wodzą Dżyngis – chana Był to jednak koniec straszny i pełen okrucieństwa: miasto zrównano z ziemią i zbudowano nowe - „miasto chana” 19 Swoją dzisiejszą nazwę i rangę stolicy Pekin uzyskał dopiero w 1406 r. dzięki cesarzowi Yong Le. Władca określany przez historyków jako prawdziwy architekt współczesnego Pekinu, kazał wznieść Zakazane Miasto i Świątynię Nieba. W XIX i XX w. Pekin jeszcze raz został wciągnięty do walki o władzę klasy rządzącej. Intrygi i konflikty spowodowały chaos, który trwał aż do 1949 roku. Korupcja, krwawe powstanie Bokserów, reżim generała Yuana Shikai, walki lokalnych przywódców, tzw. warlords, Japończycy podczas II wojny światowej i wreszcie rządy nacjonalistów z Kuomintangu – kolejno wstrząsały miastem. Dopiero powstanie Chińskiej Republiki Ludowej w październiku 1949 r. położyło kres niepokojom. Światowe dziedzictwo wielkiego narodu. W Pekinie i okolicy jest mnóstwo wspaniałych zabytków. Jak już wspominałam co najmniej dwa z nich znajdziemy na liście UNESCO. Pierwszy to Pałac Letni cesarza Jina (1115 – 1234) na przedmieściach Pekinu. Ogromne jeziorko, alejki spacerowe, piękne budowle, pawilony i ogrody pozwalają odpocząć leniuchom i turystom. Drugim klejnotem jest symbol potęgi Chin czasów minionych i obecnych: Wielki Mur (Chang cheng), którego najstarsze fragmenty pochodzą sprzed dwóch tysięcy lat. Kasia Domańska kl.2a 20 Dnia 9 października na Dąbrówce w gimnazjum nr.11 odbyły się zawody w piłce ręcznej. Nasza reprezentacja w składzie: Paweł Świętek jako bramkarz. W polu grali: Świetek Michał, Jasiu Ziaja, Krzysztof Cichy, Krzysztof Wawreczko, Patryk Naskręt, Karcz Kamil, Rybicki Kamil, Turowski Dawid, Turski Rafał oraz Gindera Adam. Niestety przegraliśmy, lecz należy pochwalić postawę naszego bramkarza, który swymi fenomenalnymi interwencjami uchronił zespół od totalnej klęski. Miejmy nadzieje, że na następnych zawodach pokażemy się z lepszej strony. Trzymajmy kciuki!!! Marek Kurzelewski kl.3a Zespół redakcyjny: Agnieszka Banaś kl.2a Kasia Domańska kl.2a Magda Marcinkowska kl.3a Marta Kroplewska kl.3a Martyna Póda kl.3a Marek Kurzelewski kl. 3a Magdalena Turczyn kl.1c Martyna Kuchta kl.1b Asia Banaszczak kl.1c Skład i opracowanie graficzne :Jakub Szóstak kl.3a Opiekun gazetki: mgr Magdalena Stolarska 21 22