Warszawa, dnia 6 września 2010 r. PTP 166/ZG/10 Pan Cezary Rzemek Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Szanowny Panie Ministrze, Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Psychologicznego przekazuje poniżej uwagi do projektu rozporządzenia Ministra Zdrowia zmieniającego rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień. Przedmiotem naszych uwag są w szczególności zapisy zawarte w załącznikach do projektu rozporządzenia, a dotyczące dwóch istotnych merytorycznie zagadnień: I. Wymaganych kwalifikacji przy realizacji poszczególnych świadczeń. II. Zmienionych definicji psychoterapeuty i osoby ubiegającej się o certyfikat psychoterapeuty. W szczegółowych uwagach omówimy te dwa ważne aspekty. ad. I. W załącznikach do projektu charakteryzowane są rodzaje świadczeń gwarantowanych, warunki ich realizacji poprzez podanie wymaganych kwalifikacji, a następnie kody Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i problemów Zdrowotnych (ICD10). Niepokój nasz budzi utożsamianie kwalifikacji psychologa klinicznego i psychoterapeuty. 1. Załącznik 1 zawiera w punkcie 1 niezbędne kwalifikacje do udzielania świadczeń psychiatrycznych dla dorosłych obejmujących diagnostykę i leczenie osób z zaburzeniami psychicznymi. Przyjęto, że każdy psycholog (punkt 3) posiada kwalifikacje do diagnostyki i leczenia tych osób, podobnie jak osoba, która ukończyła podyplomowe szkolenie w zakresie oddziaływań psychospołecznych, mających zastosowanie w leczeniu zaburzeń zdrowia i posiada certyfikat psychoterapeuty lub jest w procesie szkolenia, a także (punkt 4) osoby będące terapeutami zajęciowymi. 2. Uważamy za niezbędne wskazanie, iż to psycholog kliniczny lub psycholog kształcący się w tym zakresie jest wykwalifikowany do świadczenia usługi w zakresie diagnostyki. Psycholog kliniczny jest wymieniony przy okazji świadczeń w psychiatrii sądowej. Tajemnicą pozostaje, dlaczego tylko podsądni wymagają pomocy takiego specjalisty. 3. Świadczenia realizowane w leczeniu psychiatrycznym stacjonarnym oraz w oddziałach dla dzieci i młodzieży, to diagnoza psychologiczna specjalistyczna, a więc wymagająca kompetencji psychologa klinicznego (np. diagnozy 1 różnicowej). Wiedzę specjalistyczną daje tylko program specjalizacji z psychologii klinicznej. 4. Należy więc odróżnić w warunkach realizacji świadczeń kompetencje psychologiczne kliniczne-diagnostyczne i psychoterapeutyczne. Odróżnienie to wymaga opracowania świadczeń gwarantowanych w warunkach stacjonarnych w analogiczny sposób, jak zostało to opisane dla warunków ambulatoryjnych. 5. W wymienionych oddziałach realizujących świadczenia opisane w załączniku 1 zatrudniony powinien być zarówno psycholog kliniczny lub psycholog w trakcie specjalizacji w zakresie psychologii klinicznej, jak i psychoterapeuta lub osoba w trakcie szkolenia psychoterapeutycznego. Kompetencji tych osób nie można traktować wymiennie, co może być konsekwencją zapisów w załącznikach do projektu, a w zał. 1 przy świadczeniach psychogeriatrycznych zostało wyraźnie zapisane. Diagnoza funkcji poznawczych u pacjenta w oddziale psychogeriatrycznym wymaga bezwzględnie kwalifikacji psychologa klinicznego, a nawet neuropsychologa. 6. Negatywne konsekwencje rozwiązań zapisanych w projekcie (zał. 1) niejasno formułujących wymagane kwalifikacje do świadczenia usług opieki psychiatrycznej nad pacjentem stacjonarnym mogą być, naszym zdaniem, następujące: - obniżenie jakości realizowanych świadczeń w zakresie diagnozy psychologicznej, - stworzenie możliwości pracodawcom zatrudniania osób nieposiadających wystarczających kompetencji, - zaniedbanie gwarantowanej, spełniającej aktualne standardy, opieki udzielanej przez psychologa klinicznego nad pacjentem psychiatrycznym w warunkach leczenia stacjonarnego. ad. II. W załączniku nr 1 do projektu znajdują się następujące sformułowania: Psychoterapeuta to „..psycholog lub osoba, która spełnia łącznie następujące warunki: a) posiada dyplom lekarza lub magistra: psychologii, pielęgniarstwa, pedagogiki lub resocjalizacji, b) ukończyła podyplomowe szkolenie w zakresie oddziaływań psychospołecznych, mających zastosowanie w leczeniu zaburzeń zdrowia, metodami o udowodnionej naukowo skuteczności, w szczególności w zakresie terapii psychodynamicznej, behawioralno-poznawczej lub systemowej, w wymiarze co najmniej 1200 godzin, prowadzone przez uprawniony do tego podmiot szkolący, c) posiada zaświadczenie, zwane dalej „certyfikatem psychoterapeuty”, poświadczające odbycie szkolenia wymienionego w lit. b, zakończonego egzaminem przeprowadzonym przez komisję zewnętrzną wobec podmiotu kształcącego, w skład której nie wchodzą przedstawiciele podmiotu kształcącego, w szczególności powołaną przez stowarzyszenia wydające certyfikaty psychoterapeuty. Osoba ubiegająca się o otrzymanie certyfikatu psychoterapeuty to „..osoba, która: posiada dyplom lekarza albo magistra: psychologii, pielęgniarstwa, pedagogiki lub resocjalizacji, posiadająca status osoby uczestniczącej w podyplomowym szkoleniu w zakresie oddziaływań psychospołecznych mających 2 zastosowanie w leczeniu zaburzeń zdrowia, metodami o udowodnionej naukowo skuteczności, poświadczony zaświadczeniem wydanym przez podmiot prowadzący szkolenie”. 1. Wnosimy o zmianę tych definicji, ponieważ: a. wprowadzenie ich do praktyki zawierania kontraktów z NFZ stworzy zagrożenia dostępności świadczeń psychoterapeutycznych dla pacjentów, b. kilka określeń zawartych w tych definicjach jest rozbieżne z istniejącą praktyką, z wynikami badań empirycznych, odwołuje się do nie istniejących regulacji prawnych oraz wprowadza nieuprawnione preferencje dla jednych podmiotów i dyskryminujące inne, c. proponowane określenia są rozbieżne z dotychczasowymi uzgodnieniami przygotowywanymi we współpracy Ministerstwa Zdrowia z przedstawicielami środowisk psychoterapeutycznych zrzeszonych w Polskiej Radzie Psychoterapii (która nie została zaproszona do zgłaszania uwag). 2. Nie można uznać za uzasadnione i uprawnione ograniczenie możliwości świadczenia usług psychoterapeutycznych przez przedstawicieli innych profesji niż lekarze, absolwenci psychologii, pielęgniarstwa, pedagogiki lub resocjalizacji. Ewentualne decyzje o wprowadzeniu takich restrykcji muszą być stanowione tylko na mocy rozwiązań ustawowych. Mają charakter dyskryminacyjny i mogą wyeliminować z praktyki klinicznej sporo osób uprawiających psychoterapię, które ukończyły inne kierunki studiów i uzyskiwały kwalifikacje przez wieloletnie szkolenia. 3. Nie jest właściwe wprowadzanie zmiany nazwy szkoleń przygotowujących do pracy psychoterapeutycznej. Proponowana nazwa „szkolenie w zakresie oddziaływań psychospołecznych” wprowadza niepożądaną dezorientację w dziedzinie, która ma w Polsce ponad ćwierć wieczną tradycję.. Nazwa „oddziaływania psychospołeczne” ma bardzo szerokie znaczenie, daleko wykraczające poza to, co jest specyficzne dla szkoleń w zakresie psychoterapii. 4. Posługiwanie się w sposób ograniczający terminem „metody o udowodnionej naukowo skuteczności” w odniesieniu do preferowanych sposobów uprawiania psychoterapii, wyraża wprawdzie zrozumiałą troskę o jakość tych usług, ale pozostaje w rozbieżności z całością badań empirycznych, których wyniki wskazują na czynniki decydujące o skuteczności psychoterapii. Opublikowane na początku tej dekady wyniki najważniejszych badań poświęconych psychoterapii jednoznacznie wskazały, że czynniki związane z metodą i technikami stosowanymi w psychoterapii stanowią nie więcej niż 15% czynników istotnych dla efektów psychoterapii. Następne badania prowadzone w ciągu ostatnich 5 lat doprowadziły do dalszego zmniejszenia wagi czynników związanych z metodą, często określaną jako nazwa podejścia lub systemu psychoterapeutycznego. Nie można, więc na podstawie tylko rozpoznania i wyróżnienia samej metody ustalać jej wyższość nad innymi. 5. Wyniki badań nad psychoterapią pokazują wyraźnie, że efekty psychoterapii zależą przede wszystkim od czynników związanych z osobą pacjenta, jakością relacji miedzy terapeutą i pacjentem oraz od poziomu nadziei, z którym pacjent uczestniczy w procesie psychoterapii. Brakuje więc empirycznych podstaw by przyznawać jakiejś metodzie lub podejściu psychoterapeutycznemu, na podstawie jego nazwy, wyższość nad innymi. Badania wskazują, że 3 psychoterapeuci utożsamiający się z różnymi metodami i podejściami osiągają podobne efekty. Z tych wszystkich badań wynika oczywisty wniosek, – aby uzyskać rzetelne dane o skuteczności psychoterapii prowadzonej przez określonych terapeutów trzeba rejestrować rzeczywiste efekty ich pracy z pacjentami. Powoływanie się na nazwę metody, którą się posługują, nie może stanowić potwierdzenia ich skuteczności. Proponujemy więc usunięcie nieuprawnionego naukowo wyróżnienia trzech podejść psychoterapeutycznych. Coraz więcej psychoterapeutów na świecie i w Polsce określa swoją pracę jako psychoterapię integracyjną, łącząc dorobek metodyczny i kliniczny różnych tradycyjnych podejść. 6. Zaznaczenie w projekcie, że szkolenia uznawane przez NFZ powinny być „prowadzone przez uprawniony do tego podmiot szkolący” odwołuje się do nieistniejących regulacji prawnych, ponieważ żadne przepisy w Polsce nie udzielaj komukolwiek uprawnień do prowadzenia szkoleń w zakresie psychoterapii. 7. Wprowadzenie zapisu mówiącego, że certyfikaty psychoterapeutyczne mogą być wydawane tylko przez komisję zewnętrzną wobec podmiotu kształcącego, w skład której nie wchodzą przedstawiciele podmiotu kształcącego, odwołuje się tylko do jednej z kilku koncepcji, które powstały w pracy nad projektem ustawy dotyczącej także wymagań wobec zawodu psychoterapeuty. Jednak w przypadku wielu psychoterapeutów, którzy już posiadają certyfikaty lub są w trakcie procesu certyfikowania, takie ograniczenie nie będzie możliwe do spełnienia. Sprawa ta nie powinna być regulowana w tak pośpiesznym trybie. Należy podkreślić, że szkolenia psychoterapeutów współcześnie trwają od 4 do 7 lat - przedstawiciele podmiotów szkolących mają nieporównanie większe możliwości oceny przygotowania kandydatów niż członkowie komisji, którzy mają tylko godzinę na poznanie osoby ubiegającej się o certyfikat. Przesyłając powyższe uwagi wyrażamy zaniepokojenie, iż wśród osób konsultujących projekt nie ma prof. Jana Tylki, Konsultanta Krajowego w dziedzinie psychologii klinicznej i jego stanowiska w zakresie proponowanych zmian w rozporządzeniu. Szanowny Panie Ministrze, Polskie Towarzystwo Psychologiczne wyraża nadzieję, że powyższe uwagi pozwolą podjąć dalsze prace nad udoskonaleniem projektu rozporządzenia i jesteśmy gotowi do współpracy w tym zakresie. Po raz kolejny zwracamy jednak uwagę, ze wyznaczane przez Ministerstwo terminy konsultacji są dla stowarzyszenia trudne do zrealizowania. Projekt rozporządzenia wpłynął do Towarzystwa 2 września, wyznaczono więc 4-dniowy termin, w tym sobotę i niedzielę. Nie daje to szansy organom statutowym stowarzyszenia do zapoznania się i wyrażenia własnej opinii. Z wyrazami szacunku 4 dr Małgorzata Toeplitz-Winiewska Przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Psychologicznego 5