Book kobiety.indb

advertisement
kobiety
Różnorodność
Firmy i instytucje, które faworyzują
jedną płeć, rezygnują z połowy
potencjału rozwoju. Debata
THINKTANK Kontrapunkt
W firmie:
Kobiety w zarządach i na wysokich stanowiskach
to nie nakaz mody, ale logiczna decyzja biznesowa.
Zapewnia wyższe przychody, nowe rynki i lepsze decyzje
W państwie:
Wyrównywanie szans między kobietami i mężczyznami
w samorządach: jak zrobiła to burmistrz Nysy?
RÓŻNORODNOŚĆ RÓŻNORODNOŚĆ
RÓŻNORODNOŚĆ RÓŻNORODNOŚĆ
RÓŻNORODNOŚ
RÓŻNORODNOŚĆ RÓŻNORODNOŚĆ
RÓŻNORODNOŚĆ RÓŻNORODNOŚĆ
Specjalny dodatek do magazynu THINKTANK na II Kongres Kobiet 2010
THINKTANK
2_3
kobiety
Korzyści z różnorodności
w zarządzaniu
Różnorodność, parytety, równe szanse kobiet i mężczyzn – te hasła, do
niedawna mało jeszcze rozumiane, zaczynają dziś nabierać realnych
kształtów. Władze państw i zarządy firm częściej wprowadzają regulacje,
które pomagają kobietom w pełni rozwinąć swój potencjał.
Robią tak nie dlatego, że nagle zapanowała polityczna poprawność.
Wyniki badań pokazują, że angażowanie kobiet na najwyższych stanowiskach w zarządach firm, instytucjach państwa, nauki oraz w trzecim
sektorze przynosi lepsze efekty, niż zatrudnianie tylko jednej płci. Świat
zorientował się, że różnorodność się opłaca. Nie stać nas na marnowanie potencjału połowy populacji. Dlatego wprowadzenie parytetów lub
systemu kwotowego, które zwiększają udział kobiet w życiu publicznym,
nie dotyczy tylko ich osobistego rozwoju – to kwestia, która dotyczy
rozwoju w ogóle.
Poza debatą ważne są jednak konkretne rekomendacje i sposoby działania: takie jak te przygotowane przez magazyn THINKTANK, który zbiera
i promuje polskie doświadczenia w „zarządzaniu przez różnorodność”.
Pokazują one, jak wiele dobrych praktyk mamy już w zasięgu ręki. I jak
niewiele wysiłku często potrzeba, by organizacja skorzystała na większym udziale kobiet w podejmowaniu decyzji.
Dr Henryka Bochniarz
Prezydent
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan
Specjalny dodatek na II Kongres Kobiet przygotowany przez Magazyn THINKTANK,
adresowany do liderów w biznesie i administracji publicznej www.thinktankmagazine.pl
spis treści
Ilustracja na okładce: JUPITER IMAGES
0004 _ _ _ _ _ Trend: Kobiety trzęsą światem (teraz już jawnie)
0006 _ _ _ _ _ Debata THINKTANK Kontrapunkt: czy większy udział kobiet
w biznesie i administracji podnosi efektywność?
Dyskutują: dr Aldona Wiktorska-Święcka i Jarosław Dąbrowski
0016 _ _ _ _ _ O tym czy opłaca się dawanie równych szans obu płciom pisze Jolanta Barska,
burmistrz miasta Nysa
0020 _ _ _ _ _ Większa rola kobiet w zarządzaniu firmą może być elementem jej przewagi
konkurencyjnej – dowodzi Anna Wróbel, konsultantka McKinsey & Company
0028 _ _ _ _ _ Notatki
KOBIETY TRZĘSĄ ŚWIATEM
(TERAZ JUŻ JAWNIE)
Rosnąca siła polityczna i nabywcza kobiet, nawet bez parytetów,
będzie zwiększać ich wpływ w polityce i biznesie.
94%
Ukryta siła nabywcza
Kobiety mają istotny wpływ
na decyzje zakupowe: decydują
lub współdecydują o zakupie
94 proc. mebli domowych,
92 proc. wyjazdów wakacyjnych,
91 proc. domów, 60 proc.
samochodów, 51 proc. elektroniki
domowej. Nawet wtedy, gdy
wydaje się, że decyzję podejmuje
mężczyzna, często stoją za nią
kobiety. Jednak tylko
44 proc. kobiet czuje się wpływowa,
a większość uważa, że oferowane
im produkty i usługi nie do końca
dobrze zaspokajają ich potrzeby.
Więcej: Badanie The Boston Consulting Group,
www.womenspeakworldwide.com.
Dyskusje o tym, jak
prawnie zagwarantować kobietom większy
udział w życiu publicznym, odwracają
uwagę od trendu, który i tak ma już miejsce.
Czy się to zwolennikom parytetu w Polsce
podoba, czy nie, kobiety mają coraz większy
wpływ na politykę i rynek. W części wynika
to ze zmiany sposobu myślenia po kryzysie.
Magazyn Foreign Policy stawia tezę, że
mężczyźni dostali czerwoną kartkę, a kryzys
najprawdopodobniej przyspieszy przejmowanie władzy przez kobiety. Coraz więcej
społeczeństw (w tym i ich męska część)
uświadamia sobie bowiem, że agresywny
i ryzykancki styl, dzięki któremu mężczyźni
zyskali wpływy, okazał się destrukcyjny.
Przykłady? Gdy załamała się gospodarka
Islandii, wyborcy odesłali męską elitę
polityczną do poczekalni, stawiając na
kobietę. Podobnie stało się na Litwie, gdzie
fotel prezydencki objęła Dalia Grybauskaite, sprawna komisarz UE ds. budżetu. To
nie są odosobnione przykłady, ale szersze
zjawisko. W parlamencie Rwandy jest aż
56 proc. kobiet – poza zagwarantowanym
parytetem 30 proc., zdobyły jeszcze 26 proc.
w głosowaniu. Po masakrach Tutsi i Hutu
wyborcy uznali, że kobiety u władzy to
większe prawdopodobieństwo, iż sytuacja
się nie powtórzy. Przykładów rosnącego
znaczenie kobiet jest więcej.
1
Parytety i wpływ na życie publiczne
Wprowadzenie ustawowych parytetów
jest szeroko dyskutowane w wielu krajach.
Dobrowolne kwoty partyjne (gwarantowana liczba miejsc dla kobiet) stosuje ponad
połowa państw w Europie. Ustawowe
wprowadzanie kwot to nowy trend, obserwowany m.in. we Francji, Belgii, Macedonii,
Hiszpanii czy Portugalii. Lepiej trzyma się
„męski klub” w biznesie, zwłaszcza
finansowym i inwestycyjnym – ale nie
wiadomo, jak długo. W 2001 r. badania wykazały, że w brawurowym inwestowaniu na
rynkach finansowych największe znaczenie
ma chromosom Y. Wśród przyczyn kryzysu
coraz częściej wymieniane jest męskie ego.
Być może dlatego w Norwegii wprowadzono radykalną ustawę, zgodnie z którą
każda płeć musi mieć w radach nadzorczych
spółekreprezentację co najmniej 40 procent.
O parytecie w zarządach myśli po cichu
coraz więcej firm.
2
Macho przegrywa na rynku pracy
Gospodarka przedkryzysowa zapewniała
mężczyznom hegemonię na rynku, a politycy tak kierowali zmianami społecznymi,
by nadal dominować – zauważa Foreign
Policy. Bańka na rynku mieszkaniowym
w USA stworzyła ponad 3 mln dobrze
płatnych miejsc pracy dla mężczyzn, m.in.
dlatego miała się dobrze tak długo. Systemy
społeczne konserwują dominację mężczyzn
w wielu krajach świata. Także w Polsce (męski) rząd inaczej traktował protesty i interesy
mężczyzn (górników, stoczniowców i solidarnościowców), a inaczej kobiet (np. pielęgniarek). W USA głębszą zapaść przeżywają
obecnie sektory tradycyjnie zdominowane
przez mężczyzn (budownictwo i przemysł
ciężki), niż te zdominowane przez kobiety
(sektor publiczny, służba zdrowia, oświata).
Co więcej, mężczyźni wypadają gorzej pod
względem wykształcenia użytecznego
w gospodarce opartej na wiedzy. Ten trend
może się pogłębiać.
3
Kobiety mają coraz większą siłę nabywczą
Wpływ kobiet na wydatki rośnie. Globalne
THINKTANK
4_5
kobiety
„
„Gospodarka już dzisiaj jest kobieca,
tylko myślenie nie”.
Frank Dopheide, Grey, Niemcy
badanie firmy BCG przeprowadzone
w 40 krajach pokazało m.in., że kobiety
decydują o zakupie 94 proc. mebli do domu
i 91 proc. domów. Specjaliści z niemieckiej
agencji PR Grey obliczyli, że kobiety decydują o zakupie ponad 80 proc. wszystkich
produktów dla rodziny, podczas robienia
zakupów przemierzają w ciągu roku 200 km,
a w samych tylko przebieralniach spędzają
109 godzin! Siła kobiety jako zadowolonego
klienta jest ogromna – zadowolony klient,
jeśli jest mężczyzną, powie o tym sześciu
osobom, a kobieta – 21.
To ważna konstatacja: z badań Boston
Consulting Group opublikowanych
w amerykańskim Harvard Business Review
(nr 9/2009) wynika, że choć kobiety są
najpotężniejszym rynkiem na świecie
(większym niż Chiny i Indie razem wzięte),
niewiele firm tworzy udane strategie dotarcia do nich jako konsumentek. „Męskie” podejście wewnątrz firm każe w dorozumiany
sposób myśleć o kliencie jako o mężczyźnie.
W wielu przypadkach firmy produkujące dla kobiet traktują swoje klientki
jak małe dziewczynki, kury domowe
albo fanki błyskotek, tworząc infantylne, „różowe” wersje oferty dla mężczyzn.
Dominuje stereotyp, że producent aut może
do kobiety przemówić, produkując różowe
pojazdy, czy malując na nich kwiatki, albo
że bank zdobędzie nowe klientki, oferując
kartę kredytową, bo ta pachnie perfumami.
W pułapkę podobnego podejścia wpadł
Dell, otwierając wiosną 2009 r. stronę www
pod nazwą Della. Musiał ją zamknąć po fali
krytyki.
Choć to właśnie kobiety kontrolują większość wydatków, firmy nadal dostarczają im
produkty, które są wyposażone w przesta-
rzałe komunikaty marketingowe. Kobiety
jeżdżą SUV-ami, ale wielkie auta reklamuje
się raczej jako samochód do przygód, a nie
bezpieczny pojazd dla matki z dwójką dzieci.
Gdy opadnie kurz po kryzysie, kobiety
będą odgrywać większą rolę w gospodarce niż obecnie – uważają autorzy badania
BCG. Firmy, które chcą skorzystać z tego
trendu, będą musiały odkryć uwarunkowania tego rynku i jego segmentację. Kobiety
są najszczęśliwsze we wczesnych i późnych
latach swego życia, a najgorszy moment
przypada około 40., gdy muszą opiekować
się dziećmi i starzejącymi się rodzicami.
Wtedy są gotowe wydać na dobre produkty
i usługi najwięcej. Częściej szukają produktów i usług, które są dobre dla świata,
zwłaszcza innych kobiet. Wybierają marki
bezpośrednio lub pośrednio promujące
dobre samopoczucie emocjonalne, chroniące środowisko, zapewniające edukację
i pomoc potrzebującym. Nie sięgną po te,
które ignorują albo cynicznie traktują ich
potrzeby; nie chcą też być postrzegane
przez stereotyp wieku.
Część firm rozpoznała już te potrzeby.
Dobrym rozeznaniem, co liczy się dla kobiet,
można tłumaczyć też sukcesy szwedzkiej
firmy H&M. Tam pracowniczki stanowią
80 proc. personelu, a 77 proc. menedżerów
w sklepie i 44 proc. szefów firm w oddziałach krajowych to kobiety. Potrzeby kobiet
dostrzegła Kompania Piwowarska, budując
specyficzną komunikację wokół piwa Redd’s.
Mało firm rozpoznało jednak dobrze ten
rynek i tworzy udane produkty oraz strategie marketingowe dla konsumentek.
Gospodarka jest już dziś kobieca, choć
myślenie o niej w tych kategoriach słabo
się przebija. Foreign Policy przewiduje,
że rosnący wpływ kobiet może prowadzić
do pojawienia się sfrustrowanej rzeszy mężczyzn pozbawionych możliwości zaspokajania swojego ego i nieuchronnego konfliktu.
Ale poszukajmy tu raczej szans: gdy mężczyźni i kobiety wspólnie podejmują decyzje, są bardziej zadowoleni z ich następstw.
Koedukacyjne grupy decyzyjne mniej
ryzykują niż grupy męskie, a poziom
korupcji we władzach jest niższy, gdy
w ich skład wchodzą kobiety. Prawdziwa
równość płci i autentyczny podział wpływów mogą więc być warunkiem wstępnym
do bardziej racjonalnego, optymalnego podejmowania decyzji dotyczących regionów,
krajów i gospodarstw domowych.
Kobiety w parlamentach
(udział procentowy):
Ruanda
56,3
Szwecja
47,3
Belgia
36,7
Holandia
36,7
Hiszpania
36,3
Chiny
21,3
Polska
20,2
USA
16,8
Czechy
15,5
Rosja
14,0
Węgry
11,1
Indie
10,7
Brazylia
9,0
Źródło: Interparliamentary Union
KONTRAPUNKT
Kobiety wnoszą do
organizacji wartości, które
były wcześniej nieobecne,
pomagają niuansować analizy,
współdecydują o strategii w taki
sposób, jaki mężczyznom nie
przyszedłby do głowy. Między
kobietą i mężczyzną istnieją
różnice w postrzeganiu świata
i to jest w organizacji cenne.
Mężczyźni zarządzający
tradycyjnie „męskimi”
sektorami (polityka, bankowość,
nieruchomości, sektor IT),
jeśli nie współpracują
z kobietami, nieświadomie
skazują organizację na utratę
różnorodności.
A to rezygnacja z nowości,
inności, niestandardowych
rozwiązań.
RÓŻNORODNOŚĆ
OPŁACA SIĘ
ORGANIZACJOM
Firmy i instytucje państwa, które faworyzują jedną płeć, rezygnują
z potencjału, który drzemie w różnorodności. Zachowują się tak, jakby nie chciały
korzystać z połowy dostępnych zasobów. Czas przenieść debatę o większym udziale
kobiet w życiu publicznym z poziomu rozmowy o idei parytetu na poziom konkretnych
rozwiązań, rozmawiać o jego wadach i zaletach w praktyce. THINKTANK otwiera ją
spotkaniem praktyka zarządzania – Jarosława Dąbrowskiego i ekspertki rozwoju
regionalnego – dr Aldony Wiktorskiej-Święckiej.
THINKTANK
6_7
kobiety
_ Jarosław Dąbrowski
dr Aldona
Wiktorska-Święcka _
FOT.: MICHAŁ KOŁYGA
Uniwersytet Wrocławski
Dąbrowski Finance
W P R O WA D Z E N I E
Dyskusja o równym udziale kobiet i mężczyzn w procesach decyzyjnych w organizacjach to tak naprawdę dyskusja nie o płci, ale o efektywności firm i instytucji państwa. Powinniśmy w niej rozróżnić pojęcia
parytetu i różnorodności. Parytet oznacza, że w organizacjach i instytucjach są zagwarantowane miejsca
dla określonej płci. Różnorodność z kolei jest efektem udziału obu płci w procesach zarządzania i współpracy. Sam parytet, bez współdziałania kobiet i mężczyzn, to za mało – nie spowoduje, że organizacje
staną się bardziej efektywne.
_ DR ALDONA WIKTORSKA-ŚWIĘCKA (A.W.): Gdy
3 lata temu organizowałam seminarium o zarządzaniu różnorodnością dla dyrektorów personalnych
wielkich koncernów działających we Wrocławiu,
czułam, że mam niewielki kontakt z publicznością.
Prezentacja była ciekawa, zebrałam dobre recenzje,
ale po konferencji podeszła do mnie koleżanka
i zapytała: wszystko super, ale co to jest ten gender i różnorodność? Szefowie HR wyszli wtedy ze
spotkania niezbyt przekonani o tym, że kwestie
różnorodności mogą być ważne dla ich firm. Nie
trafiały do nich wyjaśnienia, że dyskusja o udziale
kobiet i mężczyzn w procesach decyzyjnych to tak
naprawdę dyskusja nie o płci, ale o efektywności
firm i instytucji państwa.
W ubiegłym roku, kiedy w grudniu organizowałam podobne seminarium, sytuacja zmieniła się
nie do poznania. Przyszli już nie szefowie działów
personalnych, ale prezesi firm, przewodniczący organizacji pracodawców, właściciele przedsiębiorstw
– od tych działających w skali mikro do największych.
Wszyscy chcieli wiedzieć, jak większe zaangażowanie kobiet w organizacjach przekłada się na lepsze
wyniki. To mnie cieszy, bo oznacza, że powoli przenosimy debatę na poziom konkretu i rekomendacji,
nie dyskutujemy już tylko o idei. We Wrocławiu i na
Dolnym Śląsku widzę spore zainteresowanie praktyką, liderzy chcą wiedzieć więcej o wdrażaniu różnorodności, chcą inspirować się doświadczeniami firm
i instytucji publicznych z innych państw.
w 30-osobowym zespole banku były zatrudnione
może dwie kobiety na stanowiskach menedżerskich.
Zajmowały się zasobami ludzkimi, czyli dziedziną,
która w firmach i międzynarodowych korporacjach
tradycyjnie uznawana jest za kobiecą. Gdy opuszczałem bank w ubiegłym roku, organizację już rozwiniętą i liczącą ponad 900 osób, na stanowiskach
menedżerskich pracowało około 35-40 proc. kobiet.
Dziś kobieta jest też w zarządzie banku.
Spore znaczenie miał fakt, że współwłaścicielem DnB Nord była norweska instytucja finansowa.
W norweskich spółkach publicznych obowiązuje
norma, która reguluje liczbę kobiet w ich władzach
– 40 proc. miejsc w radach nadzorczych i zarządach
muszą obsadzać panie. Norwegowie postanowili, że
wprowadzą takie rozwiązanie nie tylko po to, by pomóc w aktywizacji zawodowej kobiet, ale również
dlatego, że różnorodność, czyli istnienie różnych
punktów widzenia, opłaca się w długim okresie.
I choć norweski współwłaściciel banku nie narzucał w Polsce ograniczeń i norm, to zapewne pod
wpływem jego wartości podświadomie poszliśmy
drogą ku różnorodności. Był to długi proces, ale
bank skorzystał na tej polityce.
_ TT: A zatem parytet jest dobrym pomysłem, by
wnieść nową perspektywę do organizacji?
_ A.W.: Powinniśmy odróżnić pojęcia parytetu i różnorodności. To zupełnie inne konstrukcje. Parytet
oznacza, że w organizacjach i instytucjach są zagwarantowane miejsca dla określonej płci. Różnorodność z kolei jest efektem udziału obu płci w procesach zarządzania i współpracy. Sam parytet, bez
współdziałania kobiet i mężczyzn, niewiele wnosi.
_ JAROSŁAW DĄBROWSKI (J.D.): Patrząc na kwestię
zarządzania różnorodnością przez pryzmat mojego ponad 15-letniego doświadczenia menedżerskiego, muszę stwierdzić, że w ciągu ostatnich 5 lat
zmieniłem poglądy na udział kobiet w zarządzaniu.
6 lat temu, kiedy wchodziłem jak nowy menedżer _ J.D.: Zgadzam się i dlatego w debacie o współdo grupy bankowej DnB Nord, pamiętam, że udziale kobiet i mężczyzn w życiu społecznym
THINKTANK
8_9
kobiety
i gospodarczym trzeba byłoby przeformułować pytanie o parytet i zastanowić się, czy w zarządzaniu
jest miejsce na kreowanie procesów społeczno-kulturowych poprzez wprowadzenie większej liczby
kobiet do firm, czy powinniśmy kierować się tylko
normami efektywności? Z definicji nie można przecież stwierdzić, kto jest bardziej skuteczny w wykonywaniu zadań: mężczyzna czy kobieta.
Kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z zaawansowanym myśleniem o parytecie, byłem wobec tej
idei sceptyczny. Mój tok rozumowania był następujący: po co ustalać prawną regułę, że kobieta musi
zasiadać w zarządzie czy w zespołach? Przecież, jeśli
zgodnie z zasadą wolnego rynku najlepsze talenty
i tak zawsze się obronią, dobry specjalista, niezależnie od płci, znajdzie zatrudnienie. Jednak po
analizie przypadku norweskiego okazało się, że regulacje prawne pomagały kobietom dostać się tam,
gdzie stereotypy i uprzedzenia często wykluczały
ich udział.
W dziewięcioosobowym zarządzie banku DnB
NOR w Norwegii, czterech członków zarządu to kobiety. Odpowiadają za obszary, które nie są tradycyjnie uznawane za domenę kobiet: sprzedaż, pion
bankowości detalicznej, IT. Radzą sobie z tym doskonale. Można zaryzykować tezę, że kobiety wniosły wartości, które były nieobecne, pomagały niuansować analizy, współdecydowały o strategii w taki
sposób, jaki mężczyznom nie przyszedłby do głowy.
Taka mieszanka może dać znakomite efekty w myśleniu strategicznym, ale również w zarządzaniu
operacyjnym i w aplikacji myślenia strategicznego
w organizacji. Między kobietą i mężczyzną istnieją
różnice w postrzeganiu świata, i to jest w organizacji cenne. Wtedy procesy decyzyjne, które składają
się na to, co nazywam dobrym zarządzaniem, są
wzbogacone o myślenie kobiet i pozwalają firmom
wypracowywać wyższą efektywność.
W polskich instytucjach sektora bankowego
również dominacja mężczyzn słabnie – na czele
dużych banków stają kobiety: pani Małgorzata Kołakowska, prezes banku ING, pani Alicja Kornasiewicz szefuje Pekao SA, kobieta przejmie być może
funkcję szefa GE Money BPH. Na dziesięć dużych
banków to trzy – jesteśmy więc w pozytywnej normie, niemal norweskiej. To dobry trend. Różnorodność jest bowiem wartością, którą powinniśmy
cenić i chronić. Oczywiście ważna jest również
Różnorodność jest efektem udziału obu płci
w procesach zarządzania i współpracy. Sam
parytet, bez współdziałania kobiet i mężczyzn,
niewiele wnosi.
dr Aldona Wiktorska-Święcka (Uniwersytet Wrocławski)
– specjalistka ds. rozwoju regionalnego i lokalnego;
zajmuje się m.in. społeczną odpowiedzialnością biznesu,
zarządzaniem różnorodnością i polityką genderową, a także
innowacjami w demokracji. Ekspertka marszałka województwa
dolnośląskiego ds. strategii rozwoju województwa
i doradczyni Prezydenta Wrocławia ds. pożytku publicznego.
FOT.: MICHAŁ KOŁYGA
kwestia, jak ją osiągamy – czy naturalnie, czy jako
wypełnianie normy prawnej popartej sankcją, czy
może jeszcze inaczej.
_ TT: Organizacje powoli przekonują się, że warto zatrudniać kobiety: Unilever w Indiach stworzył nowe rynki zbytu, zatrudniając kobiety jako
sprzedawców. Czy polskie firmy dostrzegają, że
większa różnorodność daje namacalne korzyści?
_ A.W.: Jako badacz i praktyk, mam sporo doświadczeń, które dowodzą, że organizacje, które mają
w swoim składzie zarówno mężczyzn, jak kobiety,
są znacznie bardziej efektywne. Ale żeby tak się stało, trzeba stworzyć warunki do pracy dla obu płci.
Na przykład Bank Zachodni WBK wprowadził specjalny program, który umożliwia ich pracownicom
powracanie do pracy po urodzeniu dzieci – wykorzystuje elastyczne formy zatrudnienia, pracę na
odległość. Kiedy instytucja ma dobre rozwiązania,
kobiet aktywnych zawodowo jest w niej znacznie
więcej, bo mamy chętniej decydują się na urodzenie
dziecka i to wspiera różnorodność.
Mówimy o zmianie roli publicznej kobiety. Ale
trzeba też powiedzieć, że również rola mężczyzny
się zmienia. Tu wartością jest fakt, że nie trzeba być
macho. Bycie mężczyzną, ojcem również podnosi efektywność. Dlatego tworzenie rozwiązań dla
mężczyzn także wspiera różnorodność. Instytucje
powinny ułatwić tym, którzy chcą, przejmowanie
obowiązków kobiet. To wyrównałoby szanse realizowania się zawodowego kobiet. Kilka lat temu
przeprowadziłam badania, z których wynikało,
że tylko 2 proc. mężczyzn chciało iść na urlop „macierzyński” – przeznaczony na wychowanie dziecka.
Dlaczego? Myśleliśmy, że powody są czysto ekonomiczne – mężczyźni więcej zarabiają, więc to
oni pracują, gdy kobieta wychowuje dziecko itd.
Tymczasem okazało się, że mężczyźni wstydzili się
etykietki pantoflarza! Dopóki nie wesprzemy idei
różnorodności nie tylko na poziomie organizacji,
ale też na poziomie debaty publicznej, będzie nam
trudno wprowadzić zmiany.
Tu ważna uwaga: musimy być bardzo ostrożni.
Niektóre praktyki, w zamierzeniu dobre, nieświadomie sankcjonują stereotypy. Kiedy np. widzę na
stronie internetowej samorządu ogłoszenie „urząd
przyjazny mamom” (w wąskim rozumieniu jako
stworzenie warunków do przewijania dzieci), nie
uważam tego za krok ku różnorodności. Powinien
to być przecież pokój dla rodziców, a nie tylko dla
mamy. Ponadto warto, tworząc warunki przyjazne
rodzicom, już na poziomie zarządzania firmą częściej używać tych możliwości prawnych, które w Polsce są przecież obecne, jak chociażby elastyczne
Kobiety to statystycznie połowa
potencjału społeczeństwa, a więc i firm.
Uniemożliwiając im rozwój, zamykając
ścieżki kariery, trzymając na niskich
stanowiskach, dobrowolnie pozbawiamy
się połowy zasobów.
Jarosław Dąbrowski – Prawnik, finansista i menedżer. Absolwent
Uniwersytetu Warszawskiego, studiował w szkołach menedżerskich
w Edynburgu (EUMS) i Barcelonie (IESE). W latach 2004-2009 był prezesem
banków NORD/LB Polska SA oraz DnB NORD Polska SA. Wcześniej zasiadał
w zarządzie Raiffeisen Bank Polska SA, w tym ostatnie trzy lata – jako
wiceprezes. Obecnie prowadzi firmę finansową Dąbrowski Finance.
FOT.: MICHAŁ KOŁYGA
THINKTANK
10 _ 11
kobiety
formy zatrudnienia. Pracodawcy jeszcze nie używają ich powszechnie jako narzędzia podnoszenia
efektywności, wręcz przeciwnie – zdarza się, że
przypominają sobie o nich jako możliwościach ratujących jakąś kryzysową sytuację.
Zielone światło dały tu fundusze europejskie,
które wymusiły równouprawnienie. Na szczęście,
bo gdyby nie konieczność stosowania zasady horyzontalnej równości płci w inwestycjach unijnych,
nie mielibyśmy dziś o czym rozmawiać. Pierwszy
krok już zrobiliśmy – zaczynamy pojmować, że
efektywny pracownik to kobieta albo mężczyzna.
_ J.D.: Unia Europejska dała nam dobre podstawy
gospodarcze, a czas na uwypuklenie roli różnorodności w firmach i instytucjach państwa jest idealny
– po okresie budowania podstaw wolnego rynku jesteśmy wiodącą gospodarką w Europie Centralnej,
wychodzimy z kryzysu. Możemy pozwolić sobie na
debatę o efektywności. Jej częścią jest pytanie: jak
budować polski wzorzec dobrego zarządzania? Sądzę, że nie można tworzyć dobrych praktyk działania organizacji bez wzbogacenia ich o aspekt różnorodności. A tej z kolei nie sposób tworzyć, czerpiąc
tylko z doświadczeń dużych firm czy korporacji
międzynarodowych funkcjonujących w Polsce.
Moje doświadczenia obejmują nie tylko duże
instytucje – od pewnego czasu jestem szefem własnej firmy i choć działam w oparciu o wartości i doświadczenia z korporacji, nie sposób nie zauważyć,
że wiele polskich firm średniej wielkości i małych
funkcjonuje bardzo tradycyjnie. Rolę kobiet pojmuje się tam stereotypowo. W wielu z nich dominuje
często wodzowski, autokratyczny styl zarządzania,
gdzie rzadziej korzysta się z dobrych, sprawdzonych
wzorców i wolniej wprowadza innowacje. Dlatego
uważam, że różnorodność w zarządzaniu trzeba
wśród tych firm promować najbardziej – najlepiej
wpisać ją w szeroki kontekst jakości polskiego zarządzania. Firmy nie będą przekonane, że różnorodność jest pozytywna, jeśli nie zobaczą efektów
w postaci wyższej sprzedaży czy szybszego rozwoju.
Jeśli kogoś to nie przekonuje, niech pomyśli tak:
kobiety to statystycznie połowa potencjału społeczeństwa, a więc i firm. Uniemożliwiając im rozwój,
zamykając ścieżki kariery, trzymając na niskich stanowiskach, dobrowolnie pozbawiamy się połowy
zasobów. To tak jakbyśmy mieli do dyspozycji kapitał i uparli się, by korzystać tylko z jego połowy!
Żaden normalny, rozsądny przedsiębiorca nie może
sobie na to pozwolić.
Zauważam, że fałszywie pojmowana polityczna poprawność każe mówić nam, że kobiety i mężczyźni
są tacy sami. To absurd – jesteśmy różni i to nie
jest temat tabu, powinniśmy nauczyć się czerpać
siłę z tego faktu. Właśnie na tym polega różnorodność, że korzystamy z emocjonalności kobiet, ich
umiejętności działania intuicyjnego, kompetencji
we współpracy w grupie, dzielenia się informacją.
I jednocześnie z cech mężczyzn – a efektem jest
szybszy rozwój.
Różnorodność w zarządzaniu
powinniśmy promować
najbardziej wśród firm małych
i średnich – pokazując dobre
praktyki i skuteczne rozwiązania.
Początkiem drogi może być stwierdzenie w małych i średnich firmach, że to, co powyżej wymieniłam, to wartości dla firmy, a nie tylko „kobiece
cechy”. Dlatego zapewnienie – nawet za pomocą
ustawy – że kobiety i mężczyźni będą dopuszczeni do jednego stołu w pokoju konferencyjnym jest
ważne, bo dziś często tego dostępu nie mają.
Muszę przyznać, że choć nie jestem wielką zwolenniczką rozwiązania parytetowego, zapewnienia
np. na stałe 40 proc. miejsc kobietom w instytucjach,
to gdy jako kobieta nie mogę się rozwijać – bo nikt
nie chce mnie dopuścić do stanowiska tylko dlatego,
że stereotyp kazał mu mnie wykluczyć – wtedy się
buntuję i żądam równego dostępu.
Musimy zrozumieć to właściwie: rozwój napędzany przez samych mężczyzn, tak samo jak przez
same kobiety, będzie niepełny. Najlepsze efekty rozwojowe osiągniemy, gdy będziemy działać wspólnie,
razem wymieniać się wiedzą, doświadczeniami. To
musi być wspólny wysiłek.
_ TT: Jakich argumentów użyć, by przekonać firmy
do zwiększania różnorodności? Co mogłoby przekonać ich szefów?
_ J.D.: Sądzę, że każdy sceptyk, by odkryć prawdziwą
różnorodność, powinien jej doświadczyć. Dla mnie
punktem wyjścia było spojrzenie – na początku
bardzo sceptyczne – na model skandynawski. Ze_ A.W.: Często prowadzę podobne dyskusje, nie tknięcie się z takim myśleniem i obcowanie z jego
tylko z biznesem, ale również w sferze politycznej. skutkami było punktem zwrotnym.
FOT.: MICHAŁ KOŁYGA
Mocnym bodźcem może być legislacja, wsparcie instytucji, także podkreślenie roli różnorodności
i kobiet w tradycyjnych instytucjach, np. Kościele.
Inspiracje mamy na wyciągnięcie ręki: choćby partnerska wymiana myśli Jana Pawła II z Wandą Półtawską, która miała na niego wpływ intelektualny
i z którą łączyła go serdeczna przyjaźń. To gotowa
inspiracja! Ważne, żebyśmy odkryli różnorodność
we własnej historii, nie tylko czerpali z najlepszych
praktyk zachodnich.
Poza takim momentem przełomowym, firmy po
prostu muszą widzieć dobre praktyki, które stosuje
ich konkurencja. Trzeba akcentować, że większa
liczba kobiet, a więc większa różnorodność, daje
konkretne wartości przedsiębiorstwom i instytucji
państwa.
Z mojego doświadczenia wynika, że kobiety
mają inną percepcję, przez co wnoszą w kwestie
strategiczne inny niż męski punkt widzenia. Stawiają wyzwania intelektualne, o których mężczyźni nigdy by nie pomyśleli, są doskonałymi analityczkami.
Warto włączyć je w proces definiowania strategii, bo
poszerzają pole widzenia np. do budowy scenariuszy firmy, niuansują proste rozwiązania. Mężczyźni
często tego nie mają. W analizie strategicznej inne
spojrzenie jest bezcenne i wielokrotnie przekonałem się, że przekłada się to na konkretne wyniki.
Intuicja i empatia to kolejne ważne cechy, które są
kluczowe w budowaniu strategii komunikacyjnych
– to pole, w którym kobiety, a właściwie różnorodność sprawdza się znakomicie. Sam z tego czerpałem: budując bank przez 6 lat, nie mógłbym liczyć
na dobre wyniki bez komunikacji wewnętrznej, a tę
zapewniał zespół menedżerek-kobiet.
Wreszcie w sferze tworzenia i zarządzania zespołami: kobiety wnoszą do nich wartości, takie
jak lojalność i współpraca – to bardzo ważne w organizacjach, które są dzisiaj sieciowe w większym
niż kiedykolwiek stopniu. Muszę przyznać, że na
mężczyznach zawiodłem się wielokrotnie jako na
pracownikach. Na kobietach – znacznie rzadziej.
dalszego sprawnego przecież dotychczas funkcjonowania firmy. Nieświadomie skazują organizację
na utratę tego, co wiąże się z nowością, innością,
niestandardowością rozwiązań, będących przecież
podstawą konkurencyjności, czyli z różnorodnością
właśnie, która łączy się z obecnością kobiet.
Badania wskazują, że definicja efektywności jest
dla kobiet znacznie szersza niż dla mężczyzn. Efektywność to dla kobiet nie tylko zysk, ale również
adekwatność działań, ich trwałość.
Firmy nie mają wyjścia, jeśli chcą być konkurencyjne – muszą sięgnąć po potencjał kobiet. Kobiety
są lepiej wykształcone, stanowią 55 proc. absolwentów uczelni wyższych. Dłużej też żyją, a więc
dłużej pracują, inaczej radzą sobie ze stresem,
mają potrzebę doskonalenia się, chętniej kształcą
się ustawicznie. Jeśli więc firmy stawiają na wiedzę
_ A.W.: Odpowiadając na pytanie, „Co zrobić?”, i doskonalenie, trudno sobie wyobrazić nieskorzymożna krótko odpowiedzieć – „doświadczyć”. Nie stanie z doświadczeń kobiet. Ignorując je, przedwspółpracując z kobietami, mężczyźni zarządzający siębiorstwa ignorują cenne zasoby – i narażają się
tradycyjnie „męskimi” sektorami (polityka, banko- na konkurencję. Bo gdy kobiety nie mogą awansowość, nieruchomości, sektor IT) po prostu nie wie- wać, odchodzą i zakładają mikroprzedsiębiorstwa.
dzą, że współpraca z kobietami może być równie Mamy w Polsce najlepszy wskaźnik mikroprzedsięefektywna, co w gronie wybitnie męskim. Nie wie- biorczości kobiet w Europie! Niestety, nie wynika
dząc tego, po prostu tego nie potrzebują, nie chcą, to często z wolnego wyboru, ale z faktu, że kobiety
czy wręcz się tego boją i widzą w tym zagrożenie dla odchodzą z firm, bo nie mogły się rozwijać.
THINKTANK
12 _ 13
kobiety
55%
Taki odsetek wszystkich
absolwentów wyższych uczelni
w Polsce stanowią kobiety.
Ważne jest spojrzenie na całość
problemu: różnorodność oznacza
przecież nie tylko troskę
o kobiety, ale też poprawę sytuacji
mężczyzn, którzy są skrępowani
stereotypami.
_ TT: Czy podobnie jest w sferze publicznej?
_ A.W.: To trudny problem. Prawo jest dobre, ale kobietom w sferze publicznej niełatwo awansować na
stanowiska decydenckie. W administracji są często
zastępcami szefów albo szarymi eminencjami – niekoniecznie na kierowniczym stanowisku. Im wyżej
w hierarchii samorządowej i rządowej, tym mniej
kobiet. A jeśli już decydują, to najczęściej o tematach pojmowanych jako „kobiece” – zajmują się
przede wszystkim rodziną, edukacją, zdrowiem. Te,
które są we władzach, rzadko mają mniej niż 45 lat.
To niedobrze, bo nie widząc szans rozwoju, młode
kobiety nie chcą wiązać swej przyszłości z sektorem
publicznym.
Co ciekawe, liderami kobiety bywają najczęściej
tam, gdzie trzeba naprawdę ostro pracować i improwizować, gdzie nie ma zasobów i struktur. Dlatego
są często sołtyskami, zresztą osiagają w tym świetne
wyniki. Jednak, w obszarach gdzie jest duży prestiż,
władza i pieniądze – tam kobiet nie ma.
_ TT: Zastanawiamy się nad mechanizmami, które mogłyby wspierać różnorodność w firmach
i instytucjach. Co zmienić, by bardziej korzystać
z różnorodności?
_ J.D.: Sądzę, że z jednej strony trzeba kreować
publicznie wzorce – winny w tym pomóc media,
w tym publiczne. Ale równie ważne jest, żeby obok
tej popularnej debaty istniała dyskusja fachowa o polskich praktykach zarządzania. Tu widzę
znaczną rolę dla thinktanków i organizacji przedsiębiorców. Trzeba wyjść poza stereotyp polskiego
autokraty w firmie, który nie chce zatrudnić kobiety,
bo boi się, że zajdzie w ciążę. Czas, żeby zdać sobie
sprawę, że wartość, jaką ta kobieta wniesie, będzie
większa niż straty spowodowane jej ciążą. Jestem
przekonany, że trzeba poważnie zastanowić się nad
zapisaniem w prawie mechanizmu, który stymuluje
udział kobiet w zarządzaniu i podejmowaniu decyzji.
Firmy, jeśli chcą być konkurencyjne, muszą
sięgnąć po potencjał kobiet. Kobiety są lepiej
wykształcone, dłużej też żyją, a więc dłużej
pracują. Inaczej radzą sobie ze stresem,
mają potrzebę ustawicznego doskonalenia
zawodowego.
kolejnym przekwalifikowaniem się przy pierwszej nadarzającej się okazji, wyjazdem z rodzinnej
miejscowości w poszukiwaniu lepszego życia czy
– i tak się zdarza najczęściej – stagnacją, spadkiem
motywacji, dostosowaniem się, biernością, taktyką
Ustawa może spełnić rolę bodźca – takiego, jakim na przetrwanie. Jeśli tak się stanie, będzie to efekt
w moim przypadku było zetknięcie się ze skan- niewykorzystania potencjału, jaki płynie z zarządynawskimi normami. Różnorodność nie obroni dzania różnorodnością.
się sama, musimy pokazać jej plusy – najlepiej za
pomocą studiów przypadku, one działają najlepiej. _ J.D.: Ważne jest spojrzenie na całość problemu:
różnorodność oznacza przecież nie tylko troskę
_ A.W.: Moim zdaniem parytet nie jest najlepszym o kobiety, ale też poprawę sytuacji mężczyzn, którozwiązaniem, chociaż z pewnością w obecnej rzy są skrępowani stereotypami. Ja jestem ojcem
chwili w Polsce stanowi niezbędny element w osią- z zamiłowania i przekonania – długo z żoną czekaganiu równości, skoro przez 20 lat demokracji nie liśmy na naszych dwóch synów. Jestem szczęśliwy,
zadziałały, niestety, mechanizmy oddolne. Może że pierwsze 5 lat ich życia spędziłem w skandynawdobry byłby model kwotowy, gdzie zapisany jest skiej instytucji. Dzięki temu widzę, że dobre stosunnie udział kobiet w życiu publicznym, ale liczba ki rodzinne, poświęcanie dzieciom więcej niż statykobiet w instytucjach? Wtedy do debaty publicznej styczne pięć minut czasu dziennie sprzyja harmonii,
wejdzie mniej kobiet, ale może będą to te naprawdę która buduje pozytywną energię organizacji.
najlepsze?
W DnB NOR w Norwegii w piątek – casual FriWażna jest edukacja, w tym przedsiębiorców. day – na sali operacyjnej banku stało kilkanaście
Prowadzę badania dotyczące lokalnych rynków wózków z dziećmi, część przy mężczyznach, część
pracy, gdzie analizujemy metody zarządzania za- przy kobietach. Ludzie pracowali z dziećmi, mieli
sobami ludzkimi. Szefowie małych i średnich firm taką możliwość, nie frustrowali się, że nie mają czanadal najmniej chętnie zatrudniają kobiety. Bez su dla bliskich. To trochę komplikuje prymitywnie
edukacji nie ulegnie to zmianie.
pojmowaną efektywność, ale pomaga organizacji
Pamiętajmy, że zmiany trzeba wprowadzać w długim okresie i fantastycznie działa na budoz głową; parytet nie zawsze musi uszczęśliwiać i nie wanie wspólnoty w firmie. W polskim DnB NORD
oznacza, że kobiety pchają się do zawodów „mę- nasza reprezentacyjna sala konferencyjna też często
skich”. Rozmawiałam ostatnio z uczestniczkami służyła rodzicom z dziećmi.
kursu spawaczek w małym mieście pod WałbrzyPowiem tak: im bliżsi harmonii wewnętrznej,
chem. Mówiły, że chętnie nauczyłyby się innych tym skuteczniejsi jesteśmy w pracy. Wspieranie
umiejętności, ale nie było innych kursów, oprócz różnorodności powinno nie tylko skutkować awanflorystyki, który w małej miejscowości obok Wał- sem kobiet, ale również tym, że mężczyźni będą
brzycha jest mało przydatny. Dlatego poszły uczyć mogli zająć się dziećmi i poświęcą im więcej niż
się na spawaczki, na kurs „Dziewczyny z iskrą”. To statystyczne kilka minut dziennie. To znakomicie
najlepszy przykład, jak dobra intencja instytucji pu- podniesie ich efektywność!
blicznej (na spawaczy i spawaczki jest duży popyt
Dlatego sądzę, że parytet i różnorodność powinna rynku pracy; kobiety znajdą pracę, podniesie niśmy pojmować w kategorii harmonii, wzbogacasię jakość ich życia) nie idzie w parze z osobistymi nia środowiska, w którym żyjemy, doświadczeniami
aspiracjami jednostek – odwieczny dylemat, któ- kobiet i mężczyzn. Ani matriarchat, ani patriarchat
ry w przypadku tych kobiet może poskutkować nie jest dobry – sprawdza się różnorodność.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan
gratuluje Magazynowi THINKTANK wyróżnienia w konkursie
Media Trendy 2010 – Innowacja w mediach w kategoriach:
• Debiut Roku
• Cross-medialna platforma
budowy i dystrybucji treści
Życzymy THINKTANK wielu sukcesów w tworzeniu społeczności liderów gospodarki
i administracji publicznej oraz inicjowaniu ważnych dla rozwoju Polski debat!
dr Henryka Bochniarz
Prezydent PKPP Lewiatan
TEKST>
Jolanta Barska
MIASTO, KTÓRE DBA
O RÓWNE SZANSE
MĘŻCZYZN I KOBIET
Wyrównywanie szans między kobietami i mężczyznami
oznacza w lokalnych społecznościach nie tylko zmianę
postaw, ale także wspiera rozwój. Jako burmistrz Nysy
przekonałam się o tym, wdrażając Europejską Kartę
FOT.: JUPITER IMAGES
Równości Kobiet i Mężczyzn
THINKTANK
16 _ 17
kobiety
Rok 2007 był w Unii Europejskiej rokiem równych szans dla wszystkich (All
different – all equal) i pewnie mało kto w Polsce
zwrócił na to uwagę. Nysa zwróciła – podpisaliśmy Europejską Kartę Równości Kobiet i Mężczyzn w Środowisku Lokalnym. To deklaracja, że
samorząd będzie postępował zgodnie z zasadami
równości szans płci kobiet i mężczyzn. Według jej
twórców na razie w praktyce nie mają oni takich
samych praw – dowodzi tego m.in. nierówność płac
i reprezentacji politycznej.
Kartę opracowała Rada Gmin i Regionów Europy
(stowarzyszenie samorządowe działające przy Radzie
Europy) i proklamowała w maju 2006 r. w Innsbrucku. Od tego czasu Rada Europy i Komitet Regionów
UE namawiają europejskie samorządy do przystąpienia do karty. Do tej pory podpisało ją ponad 500
jednostek samorządu terytorialnego.
POLSKIE SAMORZĄDY
PRZYSTĘPUJĄ POWOLI Rada Miejska Nysy
przyjęła kartę w czerwcu 2008 r., a następnie
uchwaliła równościowy plan działania. Innymi słowy, zgodziliśmy się planować budżet miasta tak, by
w równy sposób zaspokajał potrzeby kobiet i mężczyzn. Jestem dumna, że Nysa podpisała kartę jako
pierwsza gmina w Polsce. Kilka miesięcy wcześniej
taka uchwała przepadła w Giżycku. W uzasadnieniu radni Giżycka stwierdzili, że są dużo ważniejsze
sprawy do uregulowania, a praktycznego funkcjonowania równości płci w mieście nic nie zakłóca.
Tylko czy aby na pewno właśnie tak jest?
Na „równościową” konferencję do Rennes w 2007 r.
wysłał mnie Związek Miast Polskich (skupiający ponad 300 miast), bo władam językiem francuskim. To
tam uważnie przysłuchiwałam się problemom równościowym poruszanym przez koleżanki z innych
europejskich krajów. Sprawa karty wydała mi się tym
bardziej interesująca, że podobnie jak w Giżycku, też
uważałam, że w mojej gminie nie ma dyskryminacji ze względu na płeć, a równe traktowanie kobiet
i mężczyzn wynika z Konstytucji RP, dyrektyw Unii
Europejskiej, wymogów programów europejskich
czy z prac nad ustawą o równym traktowaniu. I nie
trzeba dlatego specjalnie wdrażać kadry.
20 proc. radnych w Nysie to przedstawicielki płci
pięknej. Na 26 sołectw gminy Nysa, sołtyski rządzą
w 11, mężczyźni w 15. W instytucjach publicznych
nadzorowanych przez Urząd Miejski w Nysie oraz
w samym urzędzie na 1491 zatrudnionych osób
jest tylko 576 mężczyzn. Na stanowiskach kierowniczych kobiety stanowią 60 proc. ogółu kadry. Kobieta jest też burmistrzem miasta, prezesem sądu,
szefową prokuratury i rektorem wyższej szkoły.
To kobiety dyrektorują większością placówek oświatowych w Nysie.
Dziś wiem, że w realizacji zasad karty chodzi nie
tyle o tropienie przejawów dyskryminacji płci, co
o stwarzanie równych szans na samorealizację kobietom i mężczyznom. A to nie jest to samo.
JAK NYSA WDRAŻAŁA
KARTĘ Przyjęcie karty nie spotkało się z entuzjazmem nyskiej Rady Miejskiej. W dyskusji tylko kilku radnych, zabrało głos. Pytali przede wszystkim
o konsekwencje finansowe tego kroku. Jedna
z radnych stwierdziła, że „nie zauważyła, by
GŁÓWNA MYŚL
w Europie dochodziło do dyskryminacji ze
względu na płeć i że karta jest sprawą mody
. Wspieranie równości szans
– więc jest bezprzedmiotowa”. Ponadto radkobiet i mężczyzn
ni – mężczyźni obawiali się, że równościowy
na poziomie lokalnym nie
wymaga radykalnych zmian
plan przewiduje zbyt wiele mechanizmów
działania samorządu, ale
skierowanych na pomoc kobietom, a dyskrysolidnej analizy danych.
minujących mężczyzn. Większość stwierdziła
jednak, że skoro realizacja programu nie ro- . Pieniądze na wspieranie
dzi poważnych skutków finansowych, to warto
równości są dostępne
w funduszach strukturalnych
przystąpić do jej realizacji i przynajmniej mieć
i mogą być świetnym
diagnozę sytuacji w tym zakresie. W konsesposobem na finansowanie
kwencji, w głosowaniu padło 15 głosów
projektów aktywizacji
ZA przyjęciem karty (w tym dwie kobiety).
zawodowej lub edukacji.
Dwóch radnych (mężczyźni) wstrzymało się
od głosu, a czworo radnych było PRZECIW
. W przekonaniu
samorządowców
(w tym trzy kobiety).
o efektywności tych działań
Wprowadzeniu Karty towarzyszyły dziapomaga Karta Równości
łania edukacyjne – dwie konferencje populaKobiet i Mężczyzn
ryzujące zasadę równości szans oraz działań
w Środowisku Lokalnym.
antydyskryminacyjnych: Razem dla równości – konferencja o zasięgu powiatowym oraz
ogólnopolska konferencja Kobiety w społecznościach lokalnych zorganizowana przez gminę we współpracy ze Związkiem Miast Polskich.
Równościowy plan działania dla naszej gminy na
lata 2008-2010 był opracowany we współpracy
z organizacjami pozarządowymi z terenu Nysy. Nie
chciałam, tak jak w Wiedniu, prowadzić debat, czy
na znakach robót drogowych łopatą ma machać postać kobiety, czy mężczyzny. Zamiast tego najpierw
sprawdziliśmy, czy w Nysie dajemy równy dostęp
do różnych form aktywności społecznej dziewczynkom i chłopcom, kobietom i mężczyznom.
W pierwszym kroku przeanalizowaliśmy dane
z Głównego Urząd Statystycznego w Opolu, Powiatowego Urząd Pracy w Nysie, Ośrodka Pomocy
Społecznej, gminnych spółek i jednostek organizacyjnych podległych Urzędowi Miejskiemu w Nysie. Okazało się, że na terenie naszej gminy nie ma
problemu z dyskryminacją płci, ale są dziedziny,
w których należy zwrócić szczególną uwagę na
zachowanie parytetów płci oraz motywowanie
kobiet do większego zaangażowania w życie społeczne i zawodowe. Z przeprowadzonej diagnozy
wynikło, że w 60-tysięcznym mieście, jakim jest
Nysa, kobiety mają liczebnie niewielką przewagę
– stanowią 52,74 proc. mieszkańców. Kiedy w połowie lat 90. zlikwidowano tu dwa wielkie zakłady
i trzy jednostki wojskowe, pracę straciło ponad
10 tys. osób. Diagnoza wykazała jednak, że wśród
osób w wieku od 26 do 64 lat, ponad dwukrotnie
więcej kobiet niż mężczyzn jest zarejestrowanych
w Powiatowym Urzędzie Pracy. To kobiety wymagają więc podjęcia dodatkowych działań zmierzających do aktywizacji zawodowej i podnoszenia ich
kwalifikacji.
Dlatego w drugim kroku sprawdziliśmy, jakie
działania samorządu były adresowane do kobiet,
a jakie do mężczyzn. W 2008 r. z dofinansowania
na założenie działalności gospodarczej skorzystało 320 bezrobotnych, ale wśród nich były tylko
74 kobiety. Okazało się też, że co prawda kobiety
częściej korzystają z proponowanych form aktywizacji, zwłaszcza w zakresie staży i przygotowania
zawodowego, ale biorąc pod uwagę osoby kierowane do robót publicznych i prac społecznie użytecznych – to mężczyźni są grupą dominującą. Roboty
publiczne podjęło niespełna 300 kobiet na ponad
700 stanowisk. We wszystkich przedstawionych projektach blisko dwie trzecie uczestników
– 59,27 proc. stanowili mężczyźni. To w dalszym
ciągu nie oznacza, że dążymy w Nysie do parytetu
zatrudnienia – chodzi tylko o zrównoważenie oferty.
Diagnoza doprowadziła nas do decyzji o podjęciu działań w trzech różnych obszarach:
_1 aktywizacji kobiet w wieku produkcyjnym
„
w ramach programów Powiatowego Urzędu
Pracy i innych form aktywizacji zawodowej
(staże, przygotowanie zawodowe, przekwalifikowanie, kursy, prace społecznie użyteczne itd.);
_2 popularyzowania i intensyfikacji pracy z kobietami, które „już zaistniały”, wykazały się
aktywnością na rzecz społeczności lokalnej,
co pozwala na pokazanie dobrych przykładów
– liderki na wsiach;
W realizacji zasad Karty chodzi nie tyle o tropienie przejawów
dyskryminacji płci, co o stwarzanie równych szans na samorealizację
kobietom i mężczyznom. A to nie jest równoznaczne.
THINKTANK
18 _ 19
kobiety
_3 przeanalizowania oferty edukacyjnej, kultu-
ralnej i sportowej pod kątem równości szans
stwarzanych chłopcom i dziewczynkom w wieku szkolnym.
Zmiany postanowiliśmy sfinansować dzięki
funduszom strukturalnym Unii Europejskiej. Pozyskaliśmy środki z programu operacyjnego Kapitał
Ludzki, skąd na dwa projekty w zakresie pomocy
społecznej uzyskaliśmy w sumie 2,1 mln zł. W obszarze edukacji mamy sfinansowane trzy projekty
na kwotę 416 tys. zł. Powiatowy Urząd Pracy zdobył
też kilkaset tysięcy złotych na program zachęcający do zakładania własnych firm przez kobiety. Na
20 pań czeka po 40 tys. zł dotacji. Uruchomiono też
szkolenia: jak sporządzić biznesplan, ocenić ryzyko
inwestycji, prowadzić małą księgowość. Ruszył projekt A po nocy przychodzi dzień, w ramach którego
panie przychodzą na szkolenie – np. szycia czy gotowania – połączone z egzaminem. Na koniec dostają
certyfikat poświadczający ich umiejętności.
Przedsmak aktywności zawodowej ma im dać
inny program, w którym wzięło już udział około
300 kobiet. Polega na zatrudnianiu ich przez miesiąc na dwie godziny dziennie przy pracach społecznie użytecznych, organizowanych przez urząd.
Na ten czas mają zapewnione opiekunki do dzieci,
zatrudniane spośród innych bezrobotnych. Efekt?
Już blisko 70 kobiet znalazło pracę i nie pobiera zasiłków z Ośrodka Pomocy Społecznej.
Część edukacyjna równościowych projektów
obejmuje wprowadzanie dziewczęcych klas sportowych czy typowo kobiecych sportów do zajęć
lekcyjnych i pozaszkolnych. Z przeprowadzonej diagnozy wynika, że dziewczęta chętniej niż
chłopcy uczestniczą w zajęciach pozalekcyjnych
proponowanych przez szkoły i jednostki podległe.
Domeną dziewcząt są zajęcia taneczne i artystyczne,
natomiast chłopcy uczestniczą przeważnie w zajęciach sportowych i w szkolnych kołach z zakresu przedmiotów ścisłych. W Urzędzie Miejskim
w Nysie odbywają się szkolenia z zakresu równości
szans kobiet i mężczyzn w projektach PO KL, organizowane przez Regionalny Ośrodek EFS w Opolu. W bezpłatnym, dwudniowym szkoleniu biorą
udział potencjalni beneficjenci programu, m.in.:
przedstawiciele placówek edukacyjnych, szkoły
wyższej, instytucji pomocy społecznej czy administracji z terenu województwa opolskiego.
Nieco inaczej wygląda sytuacja wśród seniorów.
Na terenie Gminy Nysa funkcjonuje Dzienny Dom
Pobytu; wśród podopiecznych DDP jest 67 kobiet
i 44 mężczyzn. Mężczyźni i kobiety w równym stopniu uczestniczą i angażują się w organizowane przez
placówkę działania rekreacyjne, kulturalne i rehabilitacyjne. Natomiast mężczyźni rzadziej biorą
udział w przedsięwzięciach wyjazdowych, głównie
ze względów zdrowotnych. Stąd pomysły na zainteresowanie ich Uniwersytetem Trzeciego Wieku czy
organizowaniem np. zawodów wędkarskich.
Z moich obserwacji wynika, że polskie samorządy
na razie nie są gotowe na poważne zajęcie się problemem równości szans oraz konstruowania swoich
budżetów i działań w taki sposób, by zaspokajały potrzeby obu płci. Szkoda, bo jak wynika z przykładu
Nysy, przejście kilku kroków do poprawy sytuacji nie
wymaga wiele energii. Moim zdaniem idea parytetu
nie znajduje wielu zwolenniczek, bo kobiety nie chcą
być uważane za feministki (w wielu środowiskach to
określenie pejoratywne), a przecież równość szans
nie musi kojarzyć się z feminizmem. W Nysie kobiety zdobyły magistrat i jedną piątą rady miasta bez
powoływania się na parytet.
Myślę, że pozycję kobiet w samorządach najskuteczniej można wypracowywać na poziomie społecznym, zawodowym i edukacyjnym w oparciu
o realne działania. Wprowadzając projekty, które
wspierają równość szans, jednocześnie obniżamy
bezrobocie, rozszerzamy ofertę edukacyjną, zmieniamy postawy społeczne – a to rozwój, naczelny
cel samorządu.
To właśnie realizacja konkretnych projektów
i tworzenie warunków do działania przyczyniają się
do realnej równości szans kobiet i mężczyzn. Zaczynanie takiego procesu od polityki, to jak budowanie
domu od dymu z komina.
Jolanta Barska: od 2006 r. burmistrz Nysy. Można się
z nią skontaktować pod adresem: [email protected].
576
Tylko tylu mężczyzn
(na 1491 zatrudnionych)
pracuje w instytucjach
publicznych
nadzorowanych
przez Urząd Miejski
w Nysie oraz w samym
urzędzie.
TEKST>
Anna Wróbel
RÓŻNORODNOŚĆ:
DROGA DO PRZEWAGI
KONKURENCYJNEJ
Włączenie kobiet do zarządów i najwyższej kadry
to nie nakaz mody, ale logiczna decyzja biznesowa.
Większa rola kobiet w zarządzaniu przedsiębiorstwem
– i zróżnicowanie kadry przywódczej – mogą być
FOT.: JUPITER IMAGES
elementami przewagi konkurencyjnej firmy.
THINKTANK
20 _ 21
kobiety
Poszukiwanie sposobów
zwiększenia przewagi konkurencyjnej to – szczególnie w czasie kryzysu – priorytet dla wielu firm.
Marketing, reorganizacja, optymalizacja procesów
czy podnoszenie efektywności zespołu i kadry menedżerskiej to przykłady możliwych narzędzi i działań w tym zakresie. Każde z nich może przyczynić
się do poprawy sytuacji firmy i zbudowania silnych
podstaw dla wzrostu.
W niniejszym artykule przyjrzymy się bliżej innowacyjnemu podejściu do wzmacniania kapitału
ludzkiego firmy. Może ono być jednym ze źródeł
przewagi konkurencyjnej. Większa różnorodność
w podejściu do zarządzania jest rozumiana jako pełne wykorzystanie synergii, która tworzy się dzięki
współpracy kobiet i mężczyzn w organizacji. Dziś
przedsiębiorstwa: duże i małe, prywatne, państwowe i społeczne, jeśli chcą się dynamicznie rozwijać,
powinny wspierać współdziałanie menedżerów obu
płci. I stworzyć im takie warunki, by zróżnicowanie
stylów zarządzania przyniosło organizacji twarde
korzyści – wyrażone między innymi poprawą wyników finansowych.
KLUCZ DO SUKCESU – RÓŻNORODNE
UMIEJĘTNOŚCI I PUNKTY WIDZENIA Z badań
na temat składu i jakości kadr menedżerskich, przeprowadzonych w ostatnich latach przez McKinsey
& Company wynika, że warto inwestować w ambitne przedsięwzięcie, jakim jest transformacja kadr
przywódczych i osiągnięcie różnorodności. Praktyki przywódcze uznawane za kobiece zdecydowanie
poprawiają bowiem wyniki organizacji. Analizowaliśmy wyniki 231 firm1 (nie tylko publicznych i prywatnych, ale również tych non-profit). Ich dokonania
były oceniane przez 115 tys. pracowników tych firm
w dziewięciu płaszczyznach efektywności organizacyjnej: przywództwa, kierunku, odpowiedzialności,
koordynacji i kontroli, innowacyjności, orientacji
zewnętrznej, umiejętności, motywacji, środowiska
pracy i wartości.
Okazało się, że przedsiębiorstwa, w których kobiety są wyraźnie reprezentowane w zarządzie i na
najwyższych stanowiskach przywódczych, osiągają
lepsze wyniki finansowe i są bardziej sprawne organizacyjnie. Przedsiębiorstwa, w których w zarządzie
zasiadają co najmniej trzy kobiety, osiągają lepsze
wyniki we wszystkich dziewięciu obszarach charakteryzujących sprawność organizacji. Decydującym
czynnikiem, który uruchamiał pozytywne zmiany,
był fakt zasiadania w zarządzie co najmniej trzech
kobiet – konieczny do zrównoważenia zachowań
związanych z tradycyjnie męskim stylem zarządzania korporacją.
Co ważne, analiza pokazała też, że firmy, które
osiągają lepsze wyniki w tych dziewięciu płaszczyznach, osiągają także lepsze wyniki finansowe. Potwierdziło to badanie Amazone Eurofund2:
89 notowanych na giełdach europejskich korporacji
(kapitalizacja powyżej 150 mln euro) z najwyższym
poziomem różnorodności (gender diversity) wśród
kadr zarządzających osiąga przeciętnie wyższe wyniki w zakresie rentowności kapitału (return on equity), zysku operacyjnego i wzrostu wartości akcji, od
średniej w sektorze.
Oczywiście, wyniki te nie oznaczają, że wprowadzenie do zarządów co najmniej trzech kobiet
wystarczy przedsiębiorstwu. Nie zwalnia to kluczowych menedżerów z dbałości o jakość wykonywanych analiz, podejmowania strategicznych decyzji
i kontroli ich wykonania.
KOBIECA RĘKA – INNOWACJA
NA DZIŚ Dlaczego przedsiębiorstwa, które
mają więcej kobiet na najwyższych szczeblach
władzy, osiągają lepsze wyniki? I czy podobnie
będzie w przyszłości? Jeśli skoncentrujemy się
na typowych zachowaniach menedżerskich,
analizy McKinsey3 pokazują, że przynajmniej
w części odpowiedź kryje się w charakterze kobiecych zachowań przywódczych – innych od
zachowań typowo męskich. Na podstawie pracy
Bassa i Avolio4, w której dokonano klasyfikacji i pomiaru częstotliwości różnych zachowań
przywódczych obserwowanych w korporacjach,
zidentyfikowaliśmy dziewięć konkretnych zachowań przywódczych, wpływających na poprawę efektywności organizacyjnej. Są to:
¬
¬
¬
¬
¬
¬
¬
¬
¬
wspólne podejmowanie decyzji;
służenie własnym przykładem;
inspiracja;
oczekiwania i nagrody;
rozwój pracowników;
stymulacja intelektualna;
skuteczna komunikacja;
samodzielne podejmowanie decyzji;
kontrola i działania naprawcze.
GŁÓWNA MYŚL
. Różnorodność
w organizacji oznacza
konkretne zmiany: poprawę
wyników finansowych,
wejście na nowe rynki,
rozwój organizacji.
. Przewaga firm różnorodnych
płynie z wzbogacenia
ich praktyki działania
o specyficzny kobiecy
styl zarządzania.
. Prawdziwa różnorodność
to nie tylko filozofia
działania firmy, ale katalog
konkretnych działań
z zakresu zarządzania
talentami.
Każde z tych zachowań może pozytywnie wpływać na jeden lub kilka spośród dziewięciu wymiarów efektywności organizacyjnej, o których mowa
wcześniej. Na przykład „Inspiracja” pozytywnie
wpływa na „Kierunek” i „Motywację”. Zarówno
mężczyźni, jak i kobiety stosują tych samych dziewięć praktyk przywódczych, ale robią to zwykle
z różną częstotliwością (patrz Rysunek 1.). A to znaczy, że ich zachowania inaczej wpływają na dziewięć
obszarów sprawności organizacyjnej firmy.
Kobiety mają wpływ na poprawę wyników funkcjonowania firm, stosując pięć z tych praktyk o wiele
częściej niż mężczyźni. Kobiety znacznie częściej:
stawiają na rozwój pracowników, uważniej słuchają
oczekiwań i przyznają nagrody, częściej służą przykładem, kładą nacisk na inspirowanie ludzi i podejmują decyzje grupowo. Mężczyźni częściej podejmują decyzje indywidualnie i stawiają na kontrolę
i działania naprawcze.
Kobiecy styl zarządzania to jeden z elementów,
który może mieć kluczowe znaczenie w odpowiadaniu na wyzwania, którym przedsiębiorstwa będą
musiały stawić czoła w przyszłości. W badaniu
ponad tysiąca wysokich rangą menedżerów5 na całym świecie zapytaliśmy, jak istotny będzie każdy z
14 długoterminowych, globalnych trendów kształtujących środowisko ich działań biznesowych. Na
czele listy znalazły się: „Szybszy rozwój innowacji
technologicznych”, „Coraz większa dostępność wiedzy/możliwości jej wykorzystania” oraz „Konkurowanie o najbardziej utalentowanych pracowników
na szczeblu globalnym”. Te obszary zdecydowanie
warto wzmacniać.
Następnie menedżerowie wskazali, które spośród wcześniej wymienionych dziewięciu zachowań przywódczych mogą najskuteczniej wpływać
na te trendy w przyszłości. Najważniejsze okazały
się cztery zachowania: „Stymulacja intelektualna”,
„Inspiracja”, „Wspólne podejmowanie decyzji” oraz
„Oczekiwania i nagrody” – czyli właśnie te, które kobiety stosują częściej. Ponad 70 proc. menedżerów,
którzy ocenili powyższe zachowania jako najważniejsze, stwierdziło, że brakuje im takich zachowań
w ich organizacjach.
obu płci do pracy i tworzenia rodziny. Działania te
są przedmiotem debaty o polityce państwa i stanowią otoczenie firmy. Po drugie, w skali mikro: to
wszystkie te działania, które na podstawie decyzji
zarządów mogą być podjęte w przedsiębiorstwie. I te
są dla firm kluczowe.
Proces wspierania różnorodności
można podzielić na kilka kroków.
_1 W pierwszym warto uświadomić kadrze za-
rządzającej, jak bardzo różnorodność może
zaważyć na przewadze konkurencyjnej. To
można osiągnąć np. przez diagnozę aktualnej
sytuacji, a w długim terminie wdrożenie i dyskusję wokół wskaźników zróżnicowania kadr.
_2 Drugi krok jest trudniejszy – świadomi liderzy firmy powinni podjąć strategiczną decyzję o zwiększeniu różnorodności kadr, czyli
najczęściej o promocji większej liczby kobiet.
Tu niezbędne jest powiązanie różnorodności
z wynikami i jakością funkcjonowania firmy:
określenie, na ile np. współpraca kobiet i mężczyzn w działach firmy i wzbogacenie podejmowanych decyzji o kobiecy punkt widzenia
poprawi penetrację określonego rynku lub segmentu odbiorców; pomoże w przeprowadzeniu
bardziej innowacyjnych projektów; wzmocni
wybraną cechę w kulturze firmy.
_3 Trzeci krok to stworzenie konkretnych programów, które poprawią status quo. Takie
inicjatywy – podobnie jak w przypadku każdego działania wspomagającego strategię firmy
– powinny mieć wyznaczonego lidera, budżet,
harmonogram, muszą być regularnie oceniane.
Niezbędna jest też okresowa, głęboka diagnoza
i dyskusja, jak różnorodność wpisuje się w aktualną wizję i strategię firmy. Droga „na skróJAK W PRAKTYCE ZAPEWNIĆ WIĘKSZY
UDZIAŁ KOBIET W ZARZĄDZANIU FIRMĄ? Z naty” nie istnieje – trwała transformacja wymaga
szych doświadczeń z pracy z organizacjami na całym
głębokich zmian instytucjonalnych i kulturoświecie, w tym w Polsce, wynika, że większą różnowych. Takie podejście nie powinno być niczym
nowym dla sprawnie funkcjonującej organizarodność kadr można osiągnąć, stymulując działania
cji, w której różnorodność trafia do regularnych
w dwóch wymiarach.
dyskusji strategicznych na szczeblu zarządu.
Po pierwsze, w wymiarze makro: to te działania
Co powinny zrobić firmy, jeśli dążą do zróżni(najczęściej państwa), dzięki którym więcej kobiet
uzna pracę zawodową za atrakcyjną. Tutaj warto cowania swoich kadr – a zwłaszcza zwiększenia
wymienić m.in. poprawę dostępu do opieki nad w nich udziału kobiet? Zarówno większe korporadziećmi; równe zachęty prawno-podatkowe dla cje, jak i – odpowiednio do swojej skali – mniejsze
32%
W Norwegii taka część stanowisk kierowniczych jest zajęta przez kobiety.
W Europie różnorodność występuje jednak w różnym stopniu: statystycznie
we Włoszech wśród 100 członków zarządów są zaledwie trzy kobiety.
THINKTANK
22 _ 23
kobiety
1. Zachowania przywódcze, częściej obserwowane u kobiet, wpływają
na poprawę efektywności organizacyjnej dzięki wzmocnieniu pięciu wymiarów
Zachowania przywódcze…
… wpływają na poprawę efektywności organizacyjnej
Rozwój
KIERUNEK

Inspiracja

Skuteczna
komunikacja
pracowników
Wspólne
podejmowanie
decyzji
ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Oczekiwania
i nagrody
Oczekiwania
KOBIETY
stosują
częściej lub
nieco częściej
i nagrody
Służenie własnym
przykładem
Inspiracja
KOBIETY
I MĘŻCZYŹNI
stosują
jednakowo
Skuteczna
ORIENTACJA ZEWN.

Samodzielne
podejmowanie
decyzji
komunikacja
Stymulacja
intelektualna
KOORDYNACJA
I KONTROLA

Kontrola
i działania
naprawcze
ZESPÓŁ KIEROWNICZY

Służenie własnym
przykładem

Rozwój
pracowników
UMIEJĘTNOŚCI

Rozwój
pracowników
INNOWACJE

Stymulacja
intelektualna
MOTYWACJA

Inspiracja
Samodzielne
MĘŻCZYŹNI
stosują
częściej
podejmowanie
decyzji
Kontrola
i działania
naprawcze
ŚRODOWISKO PRACY
I WARTOŚCI
Rozwój pracowników

Wspólne podejmowanie


decyzji
* Różnica w częstotliwości >/= 4%; statystycznie istotne (t-test; p<0,05)
** Różnica w częstotliwości = 1%; statystycznie istotne (t-test; p<0,05)
Źródło: Alice H. Eagly, Johannesen-Schmidt, Transformational, Transactional, and Laissez-faire Leadership Styles, McKinsey & Company
przedsiębiorstwa, powinny wdrożyć najlepsze praktyki w kilku kluczowych obszarach. Poniżej omawiamy te najważniejsze. Poszczególne działania
mogą się wydawać rewolucyjne, ale zastosowanie
ich systemowo gwarantuje synergię i uruchomienie długofalowej zmiany. Wynikają one z naszego
doświadczenia globalnego i uwzględniają specyfikę
polskich firm.
mentora często znacznie bardziej wzmacnia wiarę
we własne siły, a także pomaga podnieść poziom
aspiracji. To ważne! Kobiety często nie awansują,
bo nie wierzą, że to możliwe. Dlatego tak ważne
jest strategiczne wsparcie ich potencjału. Dla działów wspierających rozwój zawodowy oznacza to, że
będą musiały posiąść nowe umiejętności: jak lepiej
rozpoznać i odpowiedzieć na potrzeby kobiet, jak
oferować szkolenia ze specyficznych umiejętności
komunikacyjnych; jak wskazać wzorce. Pomocne
a Zatroszcz się o właściwe wsparcie
Odpowiednio skierowane szkolenia, coa- mogą tu być specjalne sieci kontaktów, grupujące
ching i mentoring, specjalna sieć kontaktów (ne- kobiety o różnym stażu i profilu zawodowym. Dziętworking) – to wszystko pomaga organizacji w zna- ki nim lepiej widoczne są kobiety-wzory, które inspilezieniu utalentowanych kobiet, a później w ich rują. Networking poza firmą umożliwia zaistnienie
utrzymaniu. Takie działania pomagają kobiecej na szerszym forum i budowę reputacji, koniecznej
kadrze uświadomić sobie swój potencjał. Zachęta często do dalszych awansów, czy obejmowania
2. Firmy ze zwiększonym odsetkiem kobiet w zarządzie osiągają lepsze wyniki finansowe
+48%
+10%
11,4%
x 1,7
64%
11,1%
10,3%
47%
5,8%
Firmy ze
zróżnicowanym
składem zarządu
Średnia dla branży
Średnia ROE
2003-2005
Średnia EBIT
2003-2005
Wzrost ceny akcji
2005-2007
na tle indeksów
branżowych
* 89 firm z systemem skoringowym uwzględniającym płeć, opracowanym przez Amazone Eurofund
Źródło: Amazone Eurofund; Amadeus; Research insight; Datastream; Bloomberg; McKinsey McKinsey & Company
prestiżowych stanowisk (np. w radach nadzorczych),
do których droga wiedzie często przez osobiste polecenie. Daje też dostęp do praktycznych porad, jak
zarządzać karierą w typowo męskich środowiskach.
Udany coaching, mentoring lub networking wymaga
jednak dobrego przygotowania. Przykładem udanego programu z tego zakresu jest FTSE 100 Cross-Company Mentoring Programme, prowadzony
w Wielkiej Brytanii. Łączy on prezesów i członków
zarządów firm wchodzących w skład indeksu FTSE
100 z kobietami zajmującymi stanowiska tuż pod zarządem (tzw. warstwa marcepanowa) w innych firmach. Celem programu jest uwiarygodnienie kobiet
jako przyszłych kandydatów do zarządu. Program
promuje najzdolniejsze i już został skopiowany m.in.
we Francji i w Kanadzie. Jak przyznają uczestniczki,
pomógł im rozwinąć umiejętności nawiązywania
kontaktów i nauczył zwracać się o pomoc, a także
uświadomił, że sukces to nie tylko dobre wykonywanie pracy, ale wpływają na niego też ludzie, których
się zna, szczęście, wyczucie „właściwej chwili” oraz
otwartość.
poziomu zatrudnienia i utrzymania kobiet, wyznaczenie i opis ścieżki awansów, ich udział w bazie
talentu firmy przekonują do skali wyzwania i pozwalają je w pełni oszacować. Najczęściej po takich
dokładnych analizach okazuje się, że kiedy firma
chwali się odosobnionym przykładem jednej kobiety, która odniosła sukces (jest np. w zarządzie), to
nie znaczy, że jest różnorodna – i nie jest to tożsame
z istnieniem systemowego wsparcia, które umożliwi
wyrównanie proporcji zatrudnienia.
Korzystanie ze wskaźników różnorodności ułatwia określenie priorytetowych działań i monitorowanie postępów. Wskaźniki już istnieją – wystarczy
wybrać te rzeczywiście dostarczające nowych informacji i wzbogacić je o podział na kobiety i mężczyzn.
Wskaźniki różnorodności obejmują np.:
¬ procent kobiet na każdym poziomie
zatrudnienia;
¬ procent kobiet wśród zgłaszających się
i rekrutowanych kandydatów;
¬ udział kobiet w puli awansów na poszczególne stanowiska;
¬ udział kobiet w kadrze poszczególnych
linii biznesowych i działów;
b Wprowadź i monitoruj
mierniki różnorodności
¬ udział kobiet w wyspecjalizowanych
Jak każda strategiczna inwestycja, uruchogrupach zawodowych;
mienie programu budowania różnorodności kadr ¬ proporcję kobiet w grupie odchodzących
powinno być poprzedzone solidną diagnozą: wskapracowników.
Dodatkowo warto monitorować poziom płac
zaniem kluczowych obszarów poprawy i barier. To
dostarcza argumentów i pozwala też ocenić rzeczy- dla kobiet i mężczyzn w poszczególnych grupach
wistą skalę problemu. Konkretne liczby dotyczące zawodowych i przyczyny odejść kobiet uważanych
THINKTANK
24 _ 25
kobiety
Przykładem może być proces identyfikacji i intensywnego rozwoju „obiecujących” pracowników.
Często koncentruje się on na menedżerach w wieku
28-35 lat. W tym okresie większość kobiet (i ich
partnerów) dąży do założenia rodziny i odchodzi
na urlop macierzyński. Gdy wracają, okno możliwości jest zatrzaśnięte. Tymczasem, żeby ich nie
wykluczać, wystarczy przyjąć bardziej elastyczną
definicję i kryteria identyfikacji „talentów”. Na
przykład, zamiast szukać w przedziale wiekowym
28-35 lat, warto zwrócić uwagę na grupę pracowników zdefiniowaną stażem pracy 3-5 lat. Takie
podejście pozwala objąć poszukiwaniami również
kobiety po urlopach macierzyńskich. W przypadku awansów i mianowania nowych pracowników
na wyższe stanowiska można upewnić się, że na
krótkiej liście kandydatów jest co najmniej jedna
kobieta. To niewiele, ale dobry początek.
Dział kadr nie może poprzestać na ukształtowaniu procesów zgodnie z celami różnorodności. Spoczywa na nim też obowiązek edukowania menedżerów, którzy biorą udział w działaniach związanych
z zarządzaniem zasobami ludzkimi. Szkolenia dla
menedżerów liniowych, które pomogą sformułować cele związane z różnorodnością kadr i wyjaśnią
Zmień
procesy
zarządzania
ludźmi
obawy co do nowego podejścia są kluczowe (więcej
c
Jeśli rekrutacja, oceny okresowe, decyzje o zmianach w zachowaniach i praktykach meneo awansach i pozostałe mechanizmy zarządzania dżerskich w punkcie e).
karierą pracowników mają ułatwić utrzymanie
Działania HR powinny być oparte na wskaźnirównowagi płci wśród kadry zarządzającej (lub co kach różnorodności. Muszą też uwzględniać specynajmniej zależne od branży „zdrowe” proporcje, np. fikę decyzji kobiet w trakcie ich kariery. Atrakcyjne
zgodne z proporcją kobiet i mężczyzn kończących propozycje rozwoju po urlopie macierzyńskim są
studia w danym kierunku), trzeba je radykalnie niezbyt częste, a mentor nie zawsze zachęca kobiezmienić. Procesy muszą być neutralne wobec płci tę do podjęcia takiego wyzwania, jakie postawiłby
i oparte na kryteriach merytorycznych – a to po- przed mężczyzną. Dział HR powinien te nierówważne wyzwanie.
ności niwelować.
za „obiecujący talent”. Wszystkie mierniki powinny
być wzbogacone o materiał jakościowy, np. zebrany
podczas wywiadów i warsztatów prowadzonych
wśród kobiet i mężczyzn.
Takie diagnozowanie nie tylko pokazuje stan sytuacji. Służy dodatkowo jako sygnał do zmiany kulturowej w firmie. Regularnie mierzone wskaźniki
różnorodności pomagają też utrzymać impet zmian
i komunikować odnoszone sukcesy. Jak przyznała
w raporcie McKinsey liderka inicjatywy kobiecej
w jednej z globalnych firm doradczych, jednym
z najskuteczniejszych elementów inicjatywy kobiecej w firmie było mierzenie udziału i postępów
kobiet na różnych stanowiskach i w różnych obszarach w firmie oraz wykorzystywanie tych informacji
w dyskusji z wysokimi rangą menedżerami w różnych regionach.
Wskaźniki różnorodności nie mogą stać się kolejną liczbą w okresowych raportach. Jeśli firma decyduje się na ich wdrożenie, powinna jasno określić,
czemu mają służyć, jak inwestycja w raportowanie
wskaźników ma się zwrócić, np. przez utrzymanie
większej liczby utalentowanych kobiet w firmie i obniżenie kosztów rekrutacji nowych pracowników.
4 45
h
min
Tyle czasu spędza średnio
kobieta w Polsce na
wykonywaniu codziennych
obowiązków domowych
(przygotowywanie posiłków,
wychowywanie dzieci,
sprzątanie). Mężczyźni
poświęcają na to 2 godziny
22 minuty – mają więcej
czasu na pracę, a więc
i karierę.
Źródło: Komisja Europejska
„
Promowanie
różnorodności
to inny, bogatszy
styl zarządzania,
a więc i większa
przewaga
nad tymi, którzy
z opóźnieniem
otworzą się
na innowację.
d
Pomóż osiągnąć równowagę
między pracą a życiem prywatnym
To truizm, ale nie zawsze pamiętany: elastyczne warunki zatrudnienia wspierają różnorodność. Jeśli firma nie każe trzymać się sztywno pracy
na pełen etat, skorzysta bardziej z potencjału swych
ludzi, przede wszystkim kobiet. Ruchome godziny
pracy, zatrudnienie na część etatu, dzielenie się obowiązkami pojedynczego etatu z współpracownikiem,
telepraca (praca na odległość) czy okresowe dłuższe
przerwy w zatrudnieniu (tzw. sabbatical), praktyki
w innych firmach, czy kontynuacja edukacji stacjonarnej to możliwe rozwiązania. Ale żeby zadziałały,
firmy powinny stworzyć procesy, które pozwolą
z nich skorzystać. Elastyczne opcje kariery wymagają wysiłku, systemowego wsparcia i wykraczającego poza cykl roczny podejścia długookresowego
– w tym do wartości pracownika w czasie.
W przypadku kobiet dłuższe przerwy w karierze
są bardzo możliwe. W badaniu pośród studentek
MBA na Harvard Business School, 58 proc. uczestniczek uznało, że ich kariery nie przebiegały i nie
będą przebiegały „liniowo”. Tylko 5 proc. studentek, które planowały powrót do pracy, wracało do
poprzedniego pracodawcy! Jeśli firmy chcą skorzystać z ich potencjału i innowacyjności, powinny
się upewnić, że np. urlop macierzyński nie wpływa
negatywnie na ich możliwości rozwoju, awansu, poziom płac. Czas na urodzenie i wychowanie dziecka
to najbardziej transformacyjna przerwa w karierze
kobiety, dlatego zarządy firm powinny się upewnić,
że będą one miały atrakcyjne możliwości powrotu
i rozwoju kariery.
Rozwiązania nie muszą być wyrafinowane:
¬
utrzymanie kontaktu z kobietami podczas
urlopu,
¬ kontynuacja programu mentoringu,
¬ udział w szkoleniach i imprezach firmowych,
¬ organizowanie społeczności młodych matek
w firmie,
¬ rozmowy na temat dalszego rozwoju w firmie
jeszcze przed odejściem na urlop i przed jego
zakończeniem.
Warto też podjąć działania edukacyjne na ten temat, pomóc pracownikom zrozumieć, jak najlepiej
podejść do przerwy w karierze i powrotu do pracy.
Trzeba pamiętać, że elastyczne formy zatrudnienia wymagają od firm zakwestionowania ciągle
żywej w korporacjach filozofii dostępności pracownika „zawsze i wszędzie” oraz otwarcia menedżerów
na fakt, że pracownik, który ma wybór i wpływ na
kształtowanie swojej formuły zatrudnienia, często
osiąga wyższe wyniki i jest bardziej zmotywowany,
by dłużej pozostać w firmie.
e
Zróżnicuj zachowania
i praktyki przywódcze
Jeśli firma ma się stać różnorodna, umiejętności i zachowania menedżerów powinny sprostać
tym oczekiwaniom. Te zmianę trzeba zaplanować.
Wprowadzenie nowych zachowań nie nastąpi samo
z siebie i musi być szeroko komunikowane: menedżerowie powinni wiedzieć, jaki jest cel zmian, co osiągną i jakim wymogom będą musieli w związku z tym
sprostać. W firmie, która stawia na różnorodność,
zmienia się wiele: pojawiają się nowe kryteria
THINKTANK
26 _ 27
kobiety
rekrutacyjne, systemy ocen pracowników, obok
umiejętności technicznych i merytorycznych, muszą być wyczulone na dyskryminację. Dlatego warto
zaplanować cykl szkoleń, który wyposaży menedżerów w kluczowe umiejętności. Paleta takich działań
obejmuje m.in. szkolenia z udzielania informacji
zwrotnej, prowadzenia rozmów o rozwoju zawodowym, komunikacji w zespole.
Warto też rozszerzyć definicję „dobrego lidera”
o cechy, które wspierają różnorodność. Jedna z firm
w profilu, który stanowi podstawę oceny menedżerów, zawarła obok typowych cech związanych
z wiedzą ekspercką i funkcjonalną, umiejętnościami analitycznymi i odwagą, wymiar „umiejętności
włączania do działań, inkluzyjności” (inclusiveness).
To zdolność korzystania ze wszystkich synergii,
jakie oferuje międzynarodowy i różnorodny zespół,
połączenie ludzi ze sobą, pozostanie otwartym oraz
zrozumienie, że w różnorodności tkwi siła.
f
Bądź liderem zmiany
są zarządzane przez dwie, czasem trzy osoby. W sektorze usługowym na 50-100 profesjonalistów przypadają jedna bądź dwie osoby z działu rozwoju kadr.
Takie programy może prowadzić wysoko umocowany dział HR, ale do sukcesu niezbędne jest zaangażowanie całej organizacji. Można to osiągnąć formalnie: wpisując różnorodność w strategię i politykę
zarządzania wynikami firmy. Nie wolno zapomnieć
o „miękkich” elementach zmiany: komunikacji, pozyskaniu poparcia opiniotwórczych liderów, warsztatach dla pracowników.
Co najważniejsze, transformacja powiedzie się
tylko przy zapewnieniu konsekwentnego i długoterminowego wsparcia zarządów i właścicieli przedsiębiorstw. Muszą zdać sobie sprawę, że włączenie
kobiet do zarządów i najwyższej kadry to nie nakaz
mody, ale logiczna biznesowa decyzja. Większa rola
kobiet w zarządzaniu przedsiębiorstwem – i zróżnicowanie kadry przywódczej – mogą być elementami
przewagi konkurencyjnej firmy.
Promowanie różnorodności to inny, bogatszy styl
zarządzania, a więc większa przewaga nad tymi, którzy z opóźnieniem otworzą się na innowację. Wraz
ze starzeniem się i spadkiem liczby ludności w Europie, marnowanie produktywności ponad połowy
obywateli to luksus, na który nas nie stać.
Decyzja o wsparciu różnorodności kadry zarządczej ma charakter strategiczny. Warto wpisać tego
rodzaju inicjatywę w plany restrukturyzacji i rozwoju. Efekty powinny być widoczne we wszystkich obszarach funkcjonowania firmy. Wytrwali wizjonerzy,
którzy będą mieli odwagę przeprowadzić tę zmianę,
okażą się prawdziwymi liderami.
Osobiste zaangażowanie prezesów i zarządów w program zmian i większą różnorodność kadr
jest niezbędne. To bardzo silny impuls dla organizacji, komunikat, że program jest ważny i nieodwracalny. Dla wielu firm dążenie do zróżnicowania kadry
to rewolucja. Na jej czele musi stać pewny swoich
aspiracji i konsekwentny przywódca. Dobrze, gdy
nada programowi status „inicjatywy strategicznej”
i umocuje ją na poziomie zarządu w sposób widoczny dla całej organizacji. Żeby to osiągnąć, członkowie zarządu muszą być osobiście przekonani do
słuszności inicjatywy oraz jej wpływu na przewagę
konkurencyjną firmy. Na przykład brytyjski bank Anna Wróbel: ekspertka z zakresu zarządzania talentami
Barclays organizuje comiesięczne śniadania, pod- i menedżerka projektów w McKinsey & Company.
czas których kobiety-liderki dzielą się z menedże- Można się z nią skontaktować pod adresem:
rami operacyjnymi doświadczeniami i dobrymi [email protected].
praktykami związanymi z pokonywaniem barier
PRZYPISY I INSPIRACJE:
w trakcie trwania kariery.
1. I Women Matter: Gender diversity, a corporate performance driver
Różnorodność to dziś droga do innowacyjności,
ale droga bardzo nietypowa. Ponieważ większość
z opisanych działań mieści się w tzw. zarządzaniu
talentem w firmie, organizacje mogą łatwo uznać,
że wdrożenie powyższych praktyk jest łatwe. To
prawda, ale tylko wtedy, gdy podejdziemy do wyzwania systemowo. Dziś wciąż stosunkowo niewiele
przedsiębiorstw traktuje tę kwestię jako strategiczną.
Paradoksalnie, nowoczesne zarządzanie talentem
nie wymaga sztabu ludzi i wielkich nakładów. W firmach produkcyjnych programy dla Top 200 menedżerów (w skali około 10-20 tys. zatrudnionych)
(Kobiety się liczą: Różnorodność płci jako czynnik poprawy
działalności firm), z 2007 r., McKinsey & Company.
2. I Ibidem
3. I Women Matter 2: Female Leadership, a Competitive Edge for the Future
(Kobiety się liczą 2: Przywództwo kobiet, przewaga konkurencyjna przyszłości), z 2008 r., McKinsey & Company.
4. I Bass, B.M. & Avolio, B.J. (Eds.). (1994). Improving organizational effectiveness
through transformational leadership, Thousand Oaks, CA: Sage Publications.
5. I Women Matter 2: Female Leadership, a Competitive Edge for the Future
(Kobiety się liczą 2: Przywództwo kobiet, przewaga konkurencyjna przyszłości), z 2008 r., McKinsey & Company.
• I Ranking, konkursy i przykłady firm przyjaznych różnorodności:
¬ Where Women Want to Work (www.wherewomenwanttowork.com),
¬ Catalyst (www.catalyst.org/page/69/catalyst-award-winners).
notatki
THINKTANK
28 _ 29
kobiety
4h45
min
Średnio tyle czasu spędza kobieta w Polsce
na wykonywaniu codziennych obowiązków domowych
(wychowywanie dzieci, gotowanie posiłków, sprzątanie).
Mężczyźni poświęcają na te same czynności zaledwie
2 godziny i 22 minuty. To o ponad 2 godziny dziennie
więcej czasu na pracę i rozwój kariery zawodowej.
Źródło: Komisja Europejska
notatki
Publikacja THINKTANK Kobiety jest bezpłatnym dodatkiem do magazynu THINKTANK. Teksty pochodzą z magazynu THINKTANK nr 2
(jesień 2009), nr 4 (wiosna 2010) i nr 5 (lato 2010). Publikacja THINKTANK Kobiety jest współfinansowana przez PKPP Lewiatan.
Magazyn THINKTANK jest częścią projektu THINKTANK. Naszą misją jest dostarczanie polskim liderom inspiracji i narzędzi do podejmowania
lepszych decyzji. Tworzymy platformę dyskusji o najlepszych światowych i polskich rozwiązaniach w biznesie i administracji. Chcemy
w ten sposób podnieść poziomu kapitału społecznego, a także zdolności konkurencyjne polskich przedsiębiorstw i regionów.
Redaktor prowadzący
Maciej Kuźmicz
[email protected]
Dyrektor kreatywna
Katarzyna Zbytniewska
[email protected]
Adres redakcji
Plac Konstytucji 3/66, 00-647 Warszawa
tel. (22) 628 04 10, (22) 628 20 04
fax (22) 628 04 12
[email protected]
Wydawca
Business Education Institute Sp. z o.o.
Prezes: Paweł Rabiej
[email protected]
www.thinktankmagazine.pl
Partnerem merytorycznym magazynu
jest PKPP Lewiatan
<tZd>E/<d,/E<dE<͗/E^ͺ/ͺ/>K'ͺZKtM:
DMt/E/WZEhDZdz
ĂŵĂǁŝĂŵƌŽĐnjŶČƉƌĞŶƵŵĞƌĂƚħŵĂŐĂnjLJŶƵd,/E<dE<
EĂnjǁŝƐŬŽ
/ŵŝħ
^ƚĂŶŽǁŝƐŬŽ
&ŝƌŵĂ
ĞͲŵĂŝů hůŝĐĂ
<ŽĚ͕DŝĂƐƚŽ
dĞůĞĨŽŶ E/W
…ϰϵϵBWZEhDZdZKE͗EZ'h>ZE
;ϯϵϵBWZEhDZdZKE;ϬйsdͿ͗K&ZdWKt/d>E
WųĂƚŶŽƑđƉƌnjĞůĞǁĞŵŶĂŬŽŶƚŽ͗DŝůůĞŶŶŝƵŵĂŶŬ͕ŶƌƌĂĐŚƵŶŬƵ͗ϳϳϭϭϲϬϮϮϬϮϬϬϬϬϬϬϬϭϯϵϱϵϱϵϬϭ
ŐĂĚnjĂŵƐŝħŶĂƵŵŝĞƐnjĐnjĞŶŝĞŵŽŝĐŚĚĂŶLJĐŚŽƐŽďŽǁLJĐŚǁďĂnjŝĞĚĂŶLJĐŚDĂŐĂnjLJŶƵd,/E<dE<͕ƉƌŽǁĂĚnjŽŶĞũƉƌnjĞnjƵƐŝŶĞƐƐĚƵĐĂƟŽŶ
/ŶƐƟƚƵƚĞ^Ɖ͘njŽ͘Ž͘njƐŝĞĚnjŝďČǁtĂƌƐnjĂǁŝĞ͕ǁĐĞůƵƌĞĂůŝnjĂĐũŝnjĂŵſǁŝĞŶŝĂŽƌĂnjŶĂŝĐŚƉƌnjĞƚǁĂƌnjĂŶŝĞĚůĂƉŽƚƌnjĞďŵĂƌŬĞƟŶŐŽǁLJĐŚ
njǁŝČnjĂŶLJĐŚnjĚnjŝĂųĂůŶŽƑĐŝČƚLJƚƵųƵ;njŐŽĚŶŝĞnjƵƐƚĂǁČnjĚŶŝĂϮϵ͘Ϭϴ͘ϭϵϵϳƌ͘ŽŽĐŚƌŽŶŝĞĚĂŶLJĐŚŽƐŽďŽǁLJĐŚnj͘h͘Eƌϭϯϯ͕ƉŽnj͘ϴϴϯͿ͘
ŐĂĚnjĂŵƐŝħŶĂŽƚƌnjLJŵLJǁĂŶŝĞŝŶĨŽƌŵĂĐũŝŚĂŶĚůŽǁLJĐŚŽĚd,/E<dE<ůƵďũĞŐŽƉĂƌƚŶĞƌſǁŶĂĂĚƌĞƐĞůĞŬƚƌŽŶŝĐnjŶLJƉŽĚĂŶLJǁĨŽƌŵƵůĂƌnjƵ͘
ZͬϮϬϬϵͬϮϬϭϬ
WŽĚƉŝƐ
ĂŵſǁŝĞŶŝĞƉƌŽƐŝŵLJƉƌnjĞƐųĂđĨĂdžĞŵ
;ϮϮͿϲϮϴϬϰϭϮ
ůƵďǁĨŽƌŵŝĞƐŬĂŶƵĞͲŵĂŝůĞŵ͗ďŝƵƌŽΛƚŚŝŶŬƚĂŶŬŵĂŐĂnjŝŶĞ͘Ɖů
ƵƐŝŶĞƐƐĚƵĐĂƟŽŶ/ŶƐƟƚƵƚĞ^Ɖ͘njŽ͘Ž͕͘ǁƉŝƐĂŶĂĚŽ<ƌĂũŽǁĞŐŽZĞũĞƐƚƌƵ^ČĚŽǁĞŐŽƉŽĚŶƌ<Z^ϬϬϬϬϯϮϱϲϰϭ͕<ĂƉŝƚĂųnjĂŬųĂĚŽǁLJϱϬϬϬϬnjų͕
E/WϳϬϭͲϬϭͲϴϯͲϲϰϵ͕Z'KEϭϰϭϴϯϵϯϲϬ͘ĚƌĞƐ͗Wů͘<ŽŶƐƚLJƚƵĐũŝϯͬϲϲ͕ϬϬͲϲϰϳtĂƌƐnjĂǁĂ
92
Tyle kobiet – posłanek zasiada dziś w polskim Sejmie.
To o 92 więcej, niż byłoby dopuszczone do polityki w starożytnej Grecji.
Ale nadal o 138 za mało do parytetu.
Nie stać nas na to, żeby czekać kolejne dwa tysiące lat do wyrównania proporcji.
Dlatego w magazynie THINKTANK analizujemy idee,
które pomagają podejmować lepsze decyzje
w administracji i biznesie.
Na przykład takie, jak różnorodność.
Download