TEATR-JEDNEGO

advertisement
TEATR JEDNEGO AKTORA.
W opracowaniu poświęconym teatrowi jednego aktora omówione są zagadnienia,
które każdemu zainteresowanemu tą formą teatralną i chętnemu do jej uprawiania, mogą się
przydać. Tekst spisany poniżej niesie, mam nadzieję, jasne odpowiedzi na pytania
o podstawowe cechy i elementy przekazu teatru jednego aktora, omawia literackie inspiracje
tego gatunku oraz metody budowy i realizacji scenariusza. Opracowano go, pro publico bono,
na podstawie cyklu artykułów autorstwa Tadeusza Malaka. Cykl ten ukazał się na łamach
miesięcznika „Inspiracje” w miesiącach styczeń-sierpień 1986 r. Pojawiają się krzywdzące
opinie, że jest to materiał „leciwy”. Po uważnym przeczytaniu przekonamy się, że jest to
pełnowartościowe kompendium wiedzy o kanonie sztuki teatru jednego aktora. Nic, tylko
stosować w praktyce.
Tym, którzy chcą poznać dogłębnie temat teatru jednego aktora polecana jest seria
„Czarna książeczka z Hamletem” Wrocławskiego Wydawnictwa Przyjaciół Teatru. Oto jej
tytuły:
*Andrzej Żurowski, „Sam z Szekspirem na scenie. O monodramie szekspirowskim”,
Wrocław 2007.
*Krzysztof Kucharski, „Burzyński na tropach teatru jednego aktora. W poszukiwaniu
definicji”, Wrocław 2008.
*Tomasz Miłkowski, „Teatr Siemion”, Wrocław 2009.
*Ewa Bułhak, „Szukanie monologu”. O teatrze Ireny Jun”, Wrocław 2010.
*Jacek Popiel, „Teatr jednego aktora Danuty Michałowskiej”, Wrocław 2010.
*Liucija Armonaite, Birute Mar, „Bez maski”, Wrocław 2011.
*Jolanta Betkowska, „Sam na sam z teatrem. O sztuce monodramu Tadeusza Łomnickiego”,
Wrocław 2011.
*Milos Mistrik, Mika Zimkowa, „Aktorka słowacka” tłumaczenie Tomasz Grabiński,
Wrocław 2011.
*”Wrocławskie rozmowy. Czy teatr jednego aktora jest teatrem ubogim?”, redakcja Maria
Lubieniecka, Tomasz Miłkowski, Wrocław 2011.
*Ałła Pidłużna, Łarysa Kadyrowa, „Szczęśliwa samotność aktorki”, tłumaczenie Julia
Rogowska-Regulińska, Wrocław 2012.
Polecam lekturę „Kwartalnika teatralnego”, czasopisma Społecznego Ruchu Teatralnego,
w którego numerze 13/2013 ukazał się artykuł - rozmowa z Krzysztofem Kucharskim
o historii i teatrze jednego aktora, jak i miesięcznika „Teatr” ( nr 7- 8/2012 artykuł Katarzyny
Fadler-Rzeszowskiej „ Przeklęta czy błogosławiona samotność”).
Wiesław Kaźmierczak
1
DEFINICJE MONODRAMU.
Sztuka nie podlega definiowaniu a wszelkie ramy ją niszczą… To oczywiście truizm.
Mimo to przytoczę kilka definicji, by ułatwić twórczą drogę młodym adeptom tej trudnej
formy scenicznej.
Definicja1.
Monodram, to innymi słowy spektakl z udziałem jednego aktora. Jest to utwór dramatyczny,
w którym aktor mówi sam do siebie, do publiczności lub do wyimaginowanego bohatera.
Według niektórych jest to najtrudniejsza dziedzina aktorskiego rzemiosła, ponieważ
bez
pomocy
rekwizytów,
światła
czy
dekoracji
trzeba
nie
tylko pokazać, ale też zbudować dramaturgię i stworzyć obraz sceniczny. Monodram wymaga
specjalnej
odwagi
i
aktora.
samoświadomości
(Alicja Migda)
Definicja 2.
Monodram, odmiana dramatu, w której występuje jedna postać mówiąca, zwracająca
się do partnera zwykle wymyślonego lub obecnego na scenie albo do publiczności.
Rozbudowany monolog tej postaci to najczęściej opowieść o jej przeżyciach, z licznymi
elementami
lirycznymi
i
dramatycznymi
(wyimaginowana
rozmowa,
zdarzenia
prezentowane na zasadzie wspominania przeszłości). Często w spektaklu obecna jest
refleksja,
a
także
opinie
postaci
na
faktami.
różne
tematy,
łącznie z
bieżącymi
Monodram wykorzystuje formy
różnorodnych publicznych występów i wystąpień solowych: wykładu, przemówienia,
spowiedzi, monologów różnego rodzaju, w tym satyrycznych, i lirycznych wyznań.
(Z pracy magisterskiej Joanny Marszałek „Teatr jednego aktora na przykładzie czterech
monodramów Krystyny Jandy”)
Definicja 3.
Monodram – utwór dramatyczny, zazwyczaj jednoaktówka, w którym występuje tylko
jeden monologizujący bohater, który wypowiedź swoją zwraca bądź do publiczności
2
teatralnej, bądź do jakiegoś domniemanego audytorium, bądź do konkretnej osoby
nieobecnej na scenie. Monolog wypełniający monodram jest silnie udialogizowany,
ponieważ jego kształt językowo stylistyczny stanowi imitację serii replik na domyślne
wypowiedzi
partnerów
złożonej
rozmowy
lub
ich
pozajęzykowe
reakcje.
(Janusz Sławiński)
Definicja 4.
Monodram to jest teatralny gatunek, a teatry jednego aktora to jest etykieta ruchu
artystycznego.
Wspólną
ideą
jest
samotny
aktor
na
scenie.
(Krzysztof Kucharski)
ZAGLĄDAMY DO HISTORII.
Jednoosobowy przekaz teatralny odbywał się w każdym okresie rozwoju kultury. Teatr
jednego aktora istnieje chyba od zawsze. To był czas, kiedy człowiek postanowił po raz pierwszy
wystąpić przed drugim, świadomie kreując sytuację teatralną. Początki jednoosobowego teatru
sięgają pradziejów ludzkości, można ich szukać w pieśniach aojdów, którzy przekazywali
słuchaczom eposy homeryckie; a więc prapoczątki tego rodzaju występów były wcześni ejsze od
greckich Dionizji, od teatru wieloosobowego, zarówno greckiego, jak innych. Teatr grecki,
a zatem i światowy, wywodzi się z pieśni. Pieśni pochwalnych (dytyrambów) ku czci boga
Dionizosa,
śpiewanych
wiosną
i
jesienią.
Chór
odziany
w
koźle
skóry wykonywał rozmaite pieśni, które nazywano „tragediami”. Kiedy pochód kozłów
zatrzymywał się, występował spośród śpiewaków wodzirej, czyli koryfeusz, który kierował
chórem… Muzyka w starożytnej Grecji była początkowo ściśle związana
U Homera poeta Demodok, niewidomy pieśniarz,
z poezją.
ubarwiał swymi opowieściami uczty
u Feaków akompaniując swym wierszom na cytrze. Był bardzo utalentowany, wzruszył
Odyseusza śpiewając o epizodzie z wojny trojańskiej, dotyczącym sporu Achillesa z królem
Itaki, o miłości Aresa i Afrodyty, a wreszcie
o drewnianym koniu i upadku Troi.
Oczarowany Odys złożył hołd jego uzdolnieniom. Poeci greccy byli zarazem muzykami. Ale
najpierw było SŁOWO. Początek dał Tespis. U zarania teatru greckiego na scenę został
wprowadzony pierwszy aktor i na nim spoczywał ciężar przekazywania dramatu. On
wcielał się w różne postacie, występując na tle chóru, stawiał pierwsze kroki
w indywidualizacji postaci dramatycznych. Wzmianki o występach wypełnianych przez
jednego aktora spotyka się dość często. Byli zatem rzymscy mimowie, rozmaici
średniowieczni wędrowni rybałci, trubadurzy
i truwerzy, występujący na placach,
ulicach, w czasie świąt i jarmarków. Występowali oni również na dworach, opowiadając
3
czyny władców i żywoty świętych, historie miłosne uprawiali z powodzeniem satyrę
obyczajową i polityczną. Występy te zawierały elementy widowiskowe, ponieważ
wykonawcy posługiwali się zarówno słowem, ruchem, gestem, mimiką, jak i rekwizytem.
Spotykamy zatem
aktorów
monogramistów
w
starożytności,
w
średniowieczu,
a szczególnie w czasach nowożytnych.
W Polsce termin „monodramat” zjawia się bardzo późno. Grywany we Francji dość
powszechnie już w latach osiemdziesiątych XVIII wieku, dotarł do nas dopiero
w roku
1840. Ale już 1777 r. odbyła się polska prapremiera „Pigmaliona” J.J. Rousseau
w tłumaczeniu Tomasza Kajetana Węgierskiego, poety epoki oświecenia, szlachcica,
badacza
i podróżnika, tłumacza, satyryka i wolnomularza. „Pigmalion-scena liryczna” to
pierwsze zadanie literackie dane jednemu aktorowi. (fragm.)
„Nie masz tu w tej robocie ni czucia, ni duszy,
Lecz same oziębłe głazy.
Cokolwiek tylko teraz moja ręka ruszy,
Już to są słabe wyrazy.
Zniknąłeś talencie dawny
I ty Geniuszu sławny!
Twoje mnie ognie rzucają;
I moje prace trwożliwe
Nie tak jak przed tym szczęśliwe,
Marmurom życia nie dają!
Straciłem me imię dawne...
Ma ręka Bogów nie stwarza...
Idźcie narzędzia niesprawne,
Niech się więcej ma sława wami nie umarza.
Teatrem jednoosobowym parały się takie sławy jak komik Aleksander Ładnowski, Leon
Wyrwicz, Helena Modrzejewska, Kazimiera Rychterówna i inni.
Pojęcie
„teatr
jednoosobowy” zostało użyte po raz pierwszy przez Karola Hoffmana w 1928 roku.
Nazwał on w ten sposób wszelki „popis sceniczny uosobiony
w jednym aktorze”.
Prawdziwa ekspansja teatru jednoosobowego na scenach polskich rozpoczęła się w latach
sześćdziesiątych. Wtedy to zaistniał Miron Białoszewski, który w swym prywatnym
teatrze zapoczątkował odkrywanie nowych treści w jednoosobowej wypowiedzi teatralnej.
Dołączyli wkrótce do niego Wojciech Siemion i Danuta Michałowska. Najbardziej
współczesny termin „teatr jednego aktora” wszedł do słownika polskiego teatru za sprawą
4
Ludwika Flaszena, który interpretując twórczość Wojciecha Siemiona pisał: „Siemion – to
więcej niż recytator, więcej nawet niż aktor. Siemion – to teatr. Osobliwy teatr jednego
aktora”. To w związku z „Wieżą malowaną”, prawdopodobnie pierwszym współczesnym
polskim monodramem.
Osobliwością polskiego ruchu teatru jednoosobowego była chęć budowania teatru na
tekstach nie pisanych na scenę i dramatyzowania ich, przystosowując je do możliwości
jednoosobowej wypowiedzi, to w formie, a w treści poszukiwano tematów, które
dotyczyły problemów współczesnego człowieka. Szybko teatr jednego aktora stał się
zjawiskiem znaczącym. Teatrem jednoosobowym parali się wybitni aktorzy: Halina
Mikołajska, Kalina Jędrusik, Irena Jun, Ryszarda Hanin, Maja Komorowska, Andrzej
Łapicki, Leszek Herdegen i mistrz Jan Łomnicki z mistrzowsko zagranym monodramem
Samuela
Becketta
„Ostatnia
taśma
Krappa.
Pierwszy festiwal teatru jednego aktora zorganizowano w 1966 r. we Wrocławiu
w „Piwnicy Świdnickiej”. Jego inspiratorem i dusza był niezwykle zasłużony dla tego
ruchu człowiek Wiesław Geras. Potem tą formą zajął się również szczeciński Festiwal
Teatrów Małych Form. Stała się rzecz fantastyczna. Coroczne konfrontacje aktorskie stały
się zaczynem szerszego zainteresowania. Zaczęli się przyglądać bacznie tej formie
amatorzy – ludzie startujący w konkursach recytatorskich, młodzież zainteresowana
teatrem, zaczytana w literaturze współczesnej. Dla tej grupy zaczęto organizować
Ogólnopolskie Spotkania Amatorskich Teatrów Jednego Aktora z Zgorzelcu. Inspiratorem
tego przeglądu był Marian Szałecki opiekunem zaś Wanda Uziembło.
Taki
był
początek.
Obecnie
rzeczą
powszechną
jest
udział
monodramów
w repertuarze teatrów dramatycznych, w teatrze TVP, organizowane są festiwale teatru
jednego aktora (o tym na końcu wydawnictwa), ba, nawet dzieci mierzą się z tą formą.
TEATR JEDNEGO AKTORA.
Co to jest teatr jednego aktora? To teatralna forma jednoosobowa, która w ruchu
amatorskim wyrosła z recytacji. Jaka jest różnica pomiędzy recytacją a teatrem jednego
aktora. Sztuka recytacji – sztuka artystycznego mówienia różni się od sztuki teatralnej
stopniem używania artystycznych środków pozasłownych. Oczywiście różnica ta nie
sprowadza się tylko do tego. Jest to różnica jakościowa, to sprawa kreatywności,
zdolności do budowania postaci, dramaturgii, doboru środków aktorskich. Granie tekstu
w formie recytacji ilustruje słowo, wręcz je zabija.
5
Zastosujmy przykład. Czy spowiedź księdza Robaka może być mówiona na scenie jako
forma recytacji, recytowana? Jak najbardziej. Ale czy wtedy recytator może wspomóc się
gestykulacją, ruchem, rekwizytem czy innymi efektami jak w teatrze dramatycznym?
Chyba… na pewno nie! A czy ten tekst, wypowiadany przez Jacka Soplicę w teatrze,
w
czasie
przedstawienia
„Pana
Tadeusza”,
może
być
wyrecytowany
w bezruchu, bez zabiegów aktorskich? No nie, gdyż byłby nudny, nieteatralny.
I trzeci wariant. Mówiący przekazuje spowiedź jako monolog Robaka pomagając
sobie elementami teatralizacji: oświetla z zamysłem scenę tworząc nastrój izby, wstawia
łoże, dobiera kostium i w określonej przestrzeni posługuje się słowem, gestem, mimiką
dokonując transmisji składników historii życia bohatera. Czy taki przekaz jest możliwy?
Tak. I to będzie forma teatru jednego aktora. Jeden człowiek staje przed grupą ludzi
i adresuje do nich wypowiedź. To jest istota teatru jednoosobowego, tzw. teatr
wieloosobowy jest tylko rozwinięciem tej zasady. „Teatr małych form” jako pojęcie użyte
w kontekście „teatru jednego aktora” oznacza występ większej liczby aktorów, choć
źródła inspiracji artystycznej są tożsame. Różnica polega na tym, że teatr jednego aktora
musi być teatrem monologu.
Podstawową cechą teatru jednego aktora jest fakt występowania na scenie jednego
człowieka, najczęściej bez fizycznie obecnego na scenie partnera dialogu. Drugą cechą
jest to, że teatr ten realizuje głównie teksty nie pisane dla sceny. Wynika to głównie
z przedmiotu zainteresowań tematycznych. Teatr jednego aktora można by określić jako
„dramat opowiadany przez jedną osobę”. W tej formie wypowiedzi teatralnej aktor
powinien dyrygować odczuciami widza, musi prowokować ciągłą zmianę nastrojów,
rytmu, tempa, napięć, zwrotów akcji tak by oglądający go byli wciągani do uczestnictwa
w przekazie, by uznali problem płynący ze sceny za swój własny, by prowadzili
wewnętrzny dialog z bohaterem. I chociaż w teatrze jednego aktora brak właściwego
dialogu między postaciami dramatu, dialog wewnętrzny aktora z widzem musi zaistnieć.
Aktor teatru jednoosobowego dysponuje monologiem jako jedynym środkiem słownej
wypowiedzi. Obecność partnerów zostaje zastąpiona innymi środkami; opisem,
budowaniem emocji lub środkami inscenizacyjnymi np. rozmową z lalką czy rekwizytem,
które personifikują żywą postać, są metaforycznymi partnerami dialogu. Aktor musi przy
tym pamiętać, że w monologu zawarte są elementy dialogu, tak jak dialog zawiera w sobie
jądro
monologu.
Bo
czyż
monolog
wewnętrzny
nie
jest
formą
dialogu? To rozmowa ze sobą, monolog będący uzewnętrznieniem akcji wewnętrznej.
6
Monolog jest formą właściwą dramatowi poetyckiemu, który jest bliski teatrowi jedno
osobowemu. To, co w teatrze realistycznym jest grą sytuacji czy dialogów, tu zostaje
wypowiedziane w monologu aktora-bohatera, narratora. Akcja tam przedstawiona
realistycznie, tu zostaje opowiedziana, zasygnalizowana w sposób umowny. By zacząć
dialog w dramacie realistycznym musimy wprowadzić konkretną postać. W teatrze
jednoosobowym mogą minąć wieki w ciągu sekundy, a zaznaczyć to można ruchem dłoni,
spojrzeniem, westchnieniem, zawieszeniem głosu, zmianą miejsca stania na scenie itp.
Monolog i monodram nie są pojęciami równoznacznymi. Monolog jest raczej formą
przekazu myśli. W teatrze natomiast wypowiadanie myśli musi zawierać konflikt
dramatyczny. To pewnik, że dramat myśli jest z pewnością trudniejszy do przekazania niż
dramat zdarzeń. Monodram jest właśnie rodzajem monologu dramatycznego. Słowa
bohatera skierowane są do innych osób dramatu nieobecnych fizycznie; partnerów
wyobrażonych. Bohater monologu dyskutuje z własnymi myślami. Widzowie zastają go
w sytuacji osoby podglądanej. Inną formą monologu może być wypowiedź skierowana
wprost od aktora do widzów: wykład, kazanie, mowa oskarżycielska lub mowa obrońcy.
Sala teatru zamienia się wówczas wyobrażoną salę sądową, wykładową czy kościół. Jan
Kreczmar wybitny polski aktor pisał o tym tak: „Konflikt może polegać na wewnętrznej
walce bohatera, może wreszcie rozgrywać się między postacią sceniczną a widzami,
zależnie od tego, czy jest to dialog, monolog wewnętrzny czy monolog do widowni.
Ustalenie rodzaju konfliktu pociąga za sobą odmienne działanie aktora na partnera
(względnie na przedmiot znajdujący się na scenie), na siebie samego i bezpośrednio na
widownię”.
Jedną
z
najistotniejszych
cech
teatru
jednego
aktora
jest
forma,
sposób
monologowania. Publiczność jest tu jedynym partnerem rozmowy. Różne jest jednak
nastawienie aktora wobec odbiorcy przy rozmaitych odmianach monodramu. Niektóre
z nich wymagają wygłaszania tekstów wprost do widowni, inne pozwalają na
utożsamianie się z przedmiotem wypowiedzi, jeszcze inne nakazują zachowanie dystansu
do wypowiadanego tekstu. Czasem wypowiedź taka może mieć charakter dwugłosu lub
wielogłosu aktorskiego. Aktor rozmawia sam ze sobą, prezentując przeciwstawne myśli
i emocje będące myślami i odczuciami jednego człowieka, ale czyni to tak, jakby toczył
dialog różnych ludzi. W końcu w każdym z nas siedzi Pan Cogito ( kartezjuszowskie
„Cogito ergo sum” – Myślę, więc jestem). Taka rozmowa człowieka ze sobą, podzielona
na role, głosy, stanowi zastępczo dialog w monodramie. Prowadzenie takiego dialogu
7
„dialogu ze sobą” jest niezmiernie trudne i wymaga bogatego warsztatu aktorskiego
i sprawności szczególnie w zakresie interpretacji słowa.
Teatr jednego aktora jest ponad wszystko teatrem wyobraźni. Dzieje
na scenie
poszerzonej o wyobraźnię odbiorców. Nie prawdziwość przedmiotów, akcja, którą można
śledzić, nie miny, nie gesty wykonawców powinny być głównymi sposobami dotarcia do
widza. Siłą teatru jednoosobowego jest siła wyobraźni aktora i odbiorców. Proces twórczy
w teatrze nie będzie możliwy, jeśli aktor nie będzie posiadał umiejętności kojarzenia
zdarzeń, spostrzeżeń, doświadczeń i talentu improwizowania na różne tematy, tworzenia
coraz to nowych obrazów i sytuacji.
Cechą teatru jednego aktora jest również to, że stanowi on autonomiczną wypowiedź
aktora.
To
sam
aktor
decyduje
o
wszystkich
rozwiązaniach
merytorycznych
i artystycznych, on decyduje o podjęty temacie wypowiedzi, o środkach użytych
w budowaniu ostatecznego kształtu spektaklu. Teatr jednoosobowy jest teatrem dla ludzi
odważnych, ambitnych, pracowitych i konsekwentnych, a nad to utalentowanych. Nie
wybacza niedoróbek, wymaga dużej aktywności i inicjatywy. Jest to teatr autorski, gdyż
aktor prezentuje swój własny sposób myślenia i postrzeganie świata i… ponosi pełną
odpowiedzialność za całość przekazu, za cały spektakl.
Lidia Zamkow, reżyser, aktorka powiedziała o teatrze jednego aktora tak: „ Mówimy
jednym tchem: „teatr jednego aktora”, a przecież, któreś z tych trzech słów dla każdego
z nas jest dominujące i przez to określa nasz stosunek do tego gatunku. Dla jednych jest to
słowo
„teatr”.
Ci
przywożą
dekoracje,
kostiumy,
operują
światłami,
szukają
widowiskowości. Inni dają pierwszeństwo słowu „aktor”. Ci grają. Grają postaci
sceniczne, posługując się różnymi szkołami aktorskimi. Czasem patronem tego „grania”
jest Konstanty S. Stanisławski, czasem Bertold Brecht, często Jerzy Grotowski
a nierzadko wszystkie szkoły łącznie i na przemian. Dla mnie najważniejsze jest słowo
„jednego” i w nim upatruję specyfikę tego gatunku. Teatr ten jest zawarty w jednym
organizmie ludzkim - jedynym instrumentem jest tu organizm, a więc ciało, krwioobieg,
układ nerwowy, ten kawałek mięsa, który poeci uznali za siedlisko uczuć no i, na
szczęście, szare komórki… Teatr jednego aktora widzę bez dekoracji, bez kostiumów, co
najwyżej z rekwizytem, który jest nieodzowny dla ludzkiej egzystencji i wyznacza jej
funkcje”
Ciekawy jestem bardzo Waszych wartościowań i praktycznego zastosowania tych
słów.
8
AKTOR I JEGO MIEJSCE W TEATRZE JEDNEGO AKTORA.
Teatr to sztuka wielce specyficzna. Wypowiada się przez żywego człowieka, aktor
gra sobą i to odróżnia teatr od innych rodzajów sztuki. W teatrze jednoosobowym
szczególnie, aktor stanowi jedyne, centralne narzędzie przekazu, jest jedynym nadawcą.
Dlatego rola rzemiosła aktorskiego jest w tutaj niezwykle ważna. Warunkiem
podstawowym odniesienia sukcesu w tej dziedzinie sztuki jest nauczenie się warsztatu
i ciągłe jego doskonalenie. Gdy mamy do czynienia z teatrem wieloosobowym wtedy
uwaga odbiorcy jest podzielona. Coraz to inny aktor absorbuje uwagę widza, bierze na
siebie odpowiedzialność za spektakl. W teatrze jednego aktora teatralne napięcie powstaje
nie w wyniku akcji, dziania się wydarzeń, ale polega na wyrażaniu stanu wewnętrznego
bohatera relacji jednoosobowej. Aktor-samotnik nie kryje się za plecami partnera, gra cały
czas w pojedynkę, na własny rachunek, pracuje na sukces lub porażkę bez pomocy
z zewnątrz. Jest zatem zmuszony do ciągłego, aktywnego działania. Musi być po ciągłą
samokontrolą, aby obronić i uwiarygodnić prawdę przedstawianej postaci. Jeżeli nie
znajdzie właściwych środków teatralnego wyrazu dla tekstu, nie wypracuje właściwej ich
dramaturgii, wybierze miałki lub fałszywy typ bohatera – przegra. Nie pokaże prawdy,
a widz nie da mu wiary.
Ostateczny efekt teatru ujawnia się na płaszczyźnie scena-widownia, aktor-widz. Nie
jest tak ważne to, co dzieje się między sceną a widownią, jaki skutek, jakie działanie to
wywołuje. Teatr jednego aktora wymaga bliskości aktora i widowni; ten rodzaj teatru jest
bowiem formą przekazującą sprawy osobiste, intymne. Kontakt z widownią udaje się
nawiązać aktorowi wtedy gdy potrafi swój stan wewnętrzny tak przenieść na widza, że
staje się on jego własnością. Gdy między aktorem a widzem wytworzy się napięcie.
A dzieje się tak wówczas, gdy aktor mówi o czymś co ważne jest również dla odbiorcy.
Zależność ta musi być jednak obustronna – aktor też musi poddawać się reakcjom widza.
To wzajemne oddziaływanie jest miarą wartości teatralnego przeżycia.
Z punktu widzenia złożonej koncepcji sztuki istnieje obowiązek takiego prowadzenia
roli prze wykonawcę, aby wpływ publiczności nie mógł odbić się negatywnie na
charakterze zadań aktorskich. Ale istnieje również możliwość zamiany wypowiedzi aktora
pod wpływem oddziaływania widowni. Nie grajcie tylko pod publiczkę. (odsyłam do
wydawnictwa „Poradnik recytatora amatora” do fragmentu , w którym Hamlet mówi
aktorom jak mają grać.)
9
Jak ten problem wygląda w omawiany gatunku sztuki scenicznej? Tu, najczęściej aktor
sam jest scenarzystą i reżyserem. Stwarza to niebezpieczeństwo ograniczenia
samokontroli, a próby i cały proces przygotowania spektaklu mają inny charakter niż
w normalnym teatrze. Spektakl, wypowiedź dojrzewa po premierze, ba po każdym
następnym występie. Aktor powinien wykształcić w sobie umiejętność intuicyjnego
wyczuwania potrzeb widza i brać po uwagę jego reakcje. Cóż, może to wywołać również
zmiany niekorzystne ale… to już sprawa intuicji i talentu aktora. Musi on być mądry na
tyle by oddzielać „ mak od popiołu” w idących od publiczności fluidach. Aktorowi nie
wolno sprawiać widzowi przyjemności za wszelką cenę. Widza należy atakować. Bo
czymże jest sztuka aktorska? Tak, to sztuka podporządkowania sobie widza, a nie
ugłaskiwania go i pozyskiwania.
Aktor w teatrze jednoosobowym powinien działać tak by skupiać na sobie uwagę
widza maksymalnie. Powinien być słyszalny i wizualny, nie nudzić odbiorcy. Aktor ma
wykreować wyrazistą postać, bohatera, w imieniu którego występuje. Nadać mu
osobowość i stworzyć system znaków, które spowodują, że forma będzie zgodna z treścią
wypowiedzi. Musi dokonać świadomego wyboru środków, które umożliwią wydobycie
pełnego sensu prezentowanej wypowiedzi. Tu bardzo pomaga intuicja aktorska. Każdy
wykonawca na bazie swojego doświadczenia i innych ma określony styl interpretacji.
Każdy próbuje realizować swój własny wzorzec osobowy, odpowiadający indywidualnym
odczuciom i możliwościom. Każdy szuka własnego sposobu wypowiadania się. Aktor gra,
to znaczy w jakiś sposób udaje. Ale być może zadaniem aktora jest oduczyć się grania,
nie grać? A jeśli grać to jak? Czy wczuwać się w odtwarzaną postać, czy grać z dystansem
do niej? Przecież czasem wystarczy zwykłą, obiektywna relacja… Przyjęcie określonej
zasady jest zależne od osobistego stosunku aktora do tworzonej postaci, obowiązującego
stylu gry, rodzaju wystawianego utworu, a przede wszystkim od samoświadomości osoby
występującej. Jedno jest pewne; musi być teatralnie.
Postać bohatera w jednoosobowym teatrze można budować w wieloraki sposób.
Można utożsamić się z nim i kopiować w sposób możliwie naturalny wszystkie jego
cechy. Osiągnięcie na scenie w pełni idealnego wzoru tej postaci będzie wtedy głównym
zadaniem aktora.
Inaczej rzecz wygląda, gdy decydujemy się na większy dystans do bohatera,
zachowując wszechstronną ocenę postaci. Ma to miejsce wtedy, gdy występujemy
w imieniu autora lub identyfikujemy się z nim.
10
Aktor może również zwracać się ze swoim monologiem wprost do widowni, będąc
przez cały czas narratorem, opowiadaczem wydarzenia, konferansjerem. Ten sposób
wybieramy najczęściej realizując spektakle z materiału epickiego, gdzie napięcie narasta
w przebiegu relacji. Aktor nie identyfikuje się wówczas z postacią, ale opowiada o niej.
Najczęściej jednak aktor posługuje się wszystkimi środkami teatralnymi.
Co aktor ma grać, a do czego ma zachować stosunek pozornie odległy? Kiedy
przydatniejsza będzie postawa pełna dystansu, a kiedy aktorskiego przeżywania?
Ostatecznie decyduje o tym osobowość aktorska. Mimo, iż powiedzenie uczy „artystą się
bywa” to teatr jednego aktora powinien być uprawiany przez aktorów posiadających
doskonały warsztat aktorski, panujących nad środkami ekspresji scenicznej, ale przede
wszystkim mających swoją indywidualność. To właśnie siła indywidualności powoduje,
że jeden człowiek stojąc na scenie przyciąga naszą uwagę, a innemu nie udaje się tego
dokonać.
CZEGO UŻYĆ I JAK GRAĆ W TEATRZE JEDNEGO AKTORA.
Środki ekspresji wykorzystuje się w teatrze dwojako. Pierwsza możliwość występuje
wtedy gdy aktor
pomaga sobie pełną inscenizacją ( światło, dekoracje, rekwizyty,
kostiumy, muzyka, ruch etc.), druga gdy głównym środkiem artystycznego wyrazu jest
głos i ciało aktora, jego osobowość, gdy aktor wykorzystuje przede wszystkim słowo,
uzasadniony ruch i gest, czasem drobny rekwizyt.
Jeden aktor ma skromne możliwości rozbudowywania sceny. To przynależy do teatru
wieloosobowego, który często na plan pierwszy wystawia wizualizację pomniejszając rolę
słowa. Dlatego w teatrze jednego aktora najważniejsze jest słowo i jego interpretacja
( związki z literaturą, recytacją ). Potwierdza to bardzo mocno wieloletnia praktyka teatru
jednoosobowego. Wracamy zatem do korzeni. SŁOWO.
Czy aktor dobrze interpretując słowo powinien wykonywać skomplikowane ruchy,
wchodzić na przysłowiowe krzesło by zostać zrozumianym przez widzów? Nie!
Powinniśmy wrócić w formie do prapoczątków, do zasad teatru wędrownego czyli do
takiego kształtu spektaklu, który pozwala łatwo go przenieść z miejsca na miejsce. To
wiąże się z ubóstwem środków zewnętrznych a jednocześnie uniezależnia od techniki
11
teatralnej. Aktor jest najważniejszym elementem spektaklu, najważniejszym środkiem
przekazu posługującym się na scenie całym sobą. Mówi i działa.
Czyli słowo… ale nie ot takie sobie. To słowo nośnik myśli, dramatu, konfliktu,
narracji. Bez słowa teatr obejść się nie może. Odsyłam do historii teatru informując
lakonicznie, że były próby pomniejszania wagi i roli słowa… Oczywiście; gest, ruch
dekoracje są ważne ale inne sprawy wyraża się ruchem i gestem a inne mową, słowem.
Słowem można wyrazić każdą myśl, problem i ideę. Rekwizyt, gest mają znaczenie
pomocnicze. Tylko mówiąc człowiek jest w stanie wyrazić swoje myśli i uczucia, nadać
im formę. Teatr jest nie tylko wizualny. Jest też słyszalny. Problem polega na tym by te
dwa elementy właściwie w spektaklu połączyć, ustawić właściwie względem siebie.
Zainteresowanie widza zależy od tego jak stopniowane są w spektaklu różne środki
wyrazu. Słowo i muzyka mają „otworzyć ucho”, ruch, gest – „otworzyć oko”. Właściwie
skomponowana
całość
powinna
Oprócz słowa ważne znaczenie w teatrze jednego aktora
„otworzyć
serca”.
mają ruch, gest i mimika.
Kostium, charakteryzacja nie mają takiego znaczenia jak w teatrze klasycznym. Przyjęło
się, że aktor z reguły występuje we własnym, codziennym ubraniu, a jeżeli używa
kostiumu to jest on tak wymyślony, aby jednym ruchem zmienić jego kształt, funkcję ba
przenieść aktora i widzów w inny czas, odmienną sytuację czy miejsce akcji. Kostium ten
zmienia się na oczach widzów.
Aktor na scenie powinien podkreślać, że występuje w swoim imieniu, że buduje
sytuację, w której widz powinien znaleźć właściwe znaczenia, odebrać określone sygnały.
Powinien grać. Zawodowi aktorzy w tej formie teatru zatracają świadomie realizm
szczegółów. Dotyczy to ich zachowania na scenie jak i wystroju przestrzeni sceniczne j,
w której grają. Dlaczego? Zapyta adept tej sztuki. Dzieje się tak, ponieważ tekst zmusza
do szukania ogólniejszych racji, wymaga syntezy zgłębienia sensu. Oczywiście można
i inaczej. Jak? Można grać realistycznie, prezentować precyzyjnie przestudiowany realizm
postaci (zachowania, interpretacja słowa, działania). Granie ludzi z nałogami,
obciążonych, chorych psychicznie, kalek, znajdujących się na krawędzi, ludzi
„po przejściach”, skłania do rozbudowania i pokazania charakterystycznych zachowań
i działań. Przeprowadza się anatomiczną analizę reakcji i zachowań postaci, typowych dla
określonych osobowości. Aktor występujący w pojedynkę, sam na scenie, przez cały czas
obserwowany przez widza, musi wgryźć się w szczegóły niezwykle starannie. Ciągła
samokontrola to nieodzowny warunek. Zarówno w przypadku stosowania uogólnień jak
12
i detali wszystko co przypadkowe i co zbędne nie służy aktorowi, nie służy widzowi nie
służy widowisku.
Ważną rolę w jednoosobowej formie teatralnej spełniają rekwizyty. Te przedmioty,
które służą aktorowi do lepszego rozegrania sytuacji i działań oraz do podkreślenia
własnej wypowiedzi muszą być właściwie i starannie dobrane. Dlaczego? Gdyż stają się
partnerami aktora. Mogą to być meble, kukły, przedmioty, z którymi aktor prowadzi
dialog zależnie od potrzeby inscenizacyjnej. Właściwy dobór rekwizytów jest tym
ważniejszy i zarazem trudniejszy, gdyż powinny one mieć znaczenie nie ilustracyjne,
a metaforyczne. Rekwizyt nabiera wówczas zupełnie innego znaczenia. Funkcję rekwizytu
spełniać może z powodzeniem element scenografii. Jedno jest pewne. Rekwizyt użyty
przez aktora powinien być przedmiotem jego szczególnej troski. Musi być pieczołowicie
ograny, wykorzystany. Jego obecność w spektaklu powinna prowadzić do rozwiązania,
pointy. To tak jak z przysłowiową strzelbą wiszącą na ścianie… Kiedyś musi wystrzelić.
Ale ani rekwizyt, ani rozbudowana scenografia nie są dobremu aktorowi niezbędne.
Dobrze gdy są, jeszcze lepiej gdy są właściwie wykorzystane. Najważniejszą wartością
jest inwencja twórcza wykonawcy, umiejętność dotarcie do widza mimo braku efektów
inscenizacyjnych. Aktor sam, bez jakichkolwiek przybudówek, powinien stworzyć teatr.
Tam gdzie jest aktor i przestrzeń, tam dzięki aktorowi, może być scena i teatr.
Wszystko ładnie, pięknie. Wróćmy jednak na ziemię. Wymogiem podstawowym jest
bliskość aktora i widza. Bliskość w sensie odległości i bliskość pojednania się
w poruszanym w spektaklu problemie. Bliski kontakt aktora z widzem stwarza więcej
szans na porozumienie się z nim. Dlatego ten rodzaj teatru może być, a raczej powinien
być realizowany w każdej kameralnej przestrzeni, w salce klubowej, kawiarni, na strychu,
miejscach, gdzie nie ma sztywnego podziału na scenę i widownię. Gdzie słowo wybrzmi
i będzie słyszalne z każdego miejsca i do każdego miejsca dotrze.
Powtórzę jak mantrę. Kilkudziesięcioletnia praktyka teatru jednego aktora potwierdza
zasadę pierwszeństwa słowa jako podstawowego środka wyrazu. Aktor amator powinien
skupić się nad słowem. Nie przykryje światłem, kostiumem, bieganiem po scenie i innymi
efekciarskimi zabiegami niedoróbek warsztatowych.
13
CO Z TĄ PUBLICZNOŚCIĄ ?
Dzieło rzeźbiarza, kompozytora, malarza znajduje odbiorców nawet po latach.
W teatrze obecność widzów jest niezbędna tu i teraz. Spotkanie aktora z widzem to
niezbędny warunek dokonania się aktu twórczego w teatrze. Widzowie uczestniczą
w tworzeniu w trakcie trwania spektaklu, mają często decydujący wpływ na jego
ostateczny kształt. Od nich zależy istnienie teatru i charakter wypowiedzi teatralnej.
Publiczność powinna wiedzieć po co idzie do teatru, musi mieć wewnętrzną potrzebę
uczestnictwa w spektaklu. Oczywiście są to potrzeby różnego rodzaju (wypełnić wolny
czas, wypada od czasu do czasu być w teatrze, poddać się magii teatru) ale najważniejszą
wydaje się być chęć uczestnictwa w akcie tworzenia, szukanie odpowiedzi na nurtujące
ludzi pytania. Teatr powinien wywierać wpływ na postawę widzów a widzowie powinni
oddziaływać na kształt teatru. Najlepsza jest ta publiczność, którą określił Stanisław
Wyspiański „ …której nie wystarczy gadać cały wieczór, wypełnić ideami, myślami, która
się nudzić nie pozwoli”. Widz powinien wychodzić z teatru inny niż tam wchodził.
Choćby odrobinę lepszy.
Widownia jest dla teatru najważniejszym jurorem. Ona w ostateczny rachunku ocenia
na ile to, co proponuje teatr, ma związek z życiem. I w ten sposób wywiera wpływ na
teatr, widowisko. Ale nie tylko. W teatrze, w odróżnieniu od kina, telewizji istnieje
wspólnota odbioru wynikająca z charakteru sztuki teatralnej. Obecność widza siedzącego
obok jest ważna i dostrzegana. Całą widownia tworzy wspólną atmosferę, współtworzy
spektakl. Widownia i scena tworzą wspólną całość. Jeżeli tej łączności nie ma, aktor to
odczuwa natychmiast i reaguje negatywnie, twierdzi, że źle mu się działo „jak w watę”.
Publiczność nie odbijała sygnałów idących ze sceny. Pamiętaj aktorze amatorze „zawsze
winą nadawcy jest fakt, że odbiorca go nie zrozumiał”
Aby osiągnąć pełny współudział widzów w spektaklu teatr musi pokazywać sprawy,
które współczesnego człowieka interesują. Nie wystarczy fizyczna obecność ludzi na
spektaklu. Potrzebne jest ich uczestnictwo, a to zależy od tego, co teatr odbiorcy
proponuje. I to nie tylko w sensie merytorycznym, ale również artystycznym. Teatr musi
widownię poruszać. Musi podejmować sprawy najważniejsze dla współczesności. Widz
współczesny nie chce tylko biernie oglądać tego co się dzieje na scenie. On chce tym żyć.
I wpływać na to co proponuje teatr. Nie ma wyjścia. Teatr musi znaleźć wspólny język
z widzem, nawiązać z nim dialog, wpływać na emocje i myśli. Widz musi czuć, że teatr
liczy się z nim, uznaje jego suwerenność, traktuje jak równorzędnego partnera.
14
Z historii teatru jednego aktora wypływają cechy, które charakteryzują jego
publiczność. Ten rodzaj sztuki nie jest formą masowej rozrywki. Kto więc stanowić może
publiczność tego teatru? To ludzie wrażliwi, którym zależy na bezpośrednim kontakcie
z aktorem, dla których taki skrótowy rodzaj wypowiedzi jest ważniejszy od rozbudowanej
iluzji scenicznej, którzy posiadają wyobraźnię i nie unikają wysiłku intelektualnego
w percepcji sztuki. Widz teatru jednego aktora szczególnie aktywny. Musi być tak
aktywny jak działający wobec niego aktor; przez cały czas trwania spektaklu. Jest to
z zasady widz z wyboru, posiadający głęboką wyobraźnię i chcący tę wyobraźnię
rozwijać.
To wielka przyjemność, siedząc blisko aktora obserwować jego wysiłki przekazywania
przeżyć i idei i w tej bliskości oddziaływać, reagować, i współuczestniczyć w akcie
twórczym. To właśnie jest od wieków cechą teatru, która wyróżnia go spośród innych. To
stanowi o jego sile i atrakcyjności.
JAK LITERATURA INSPIRUJE TEATR JEDNEGO AKTORA.
Teatr nie zaistnieje bez publiczności, bez aktora i bez inspiracji literackiej. Jedność
tych trzech elementów warunkuje istnienie teatru a siła każdego z nich decyduje o jego
znaczeniu,
choć
proporcje
między
nimi
ulegają
zmianom.
Znów
odsyłam
zainteresowanych do historii teatru po to by zapoznać się ze związkami literatury i teatru
(teatr jedynie jako realizator literatury – teatr obywający się bez pisanych tekstów i bez
aktorów).
Pisarz, poeta daje swoją słowną wizję fabuły, całości dramaturgicznej. Teatr, przez
działającego aktora tworzy żywego człowieka, który przekazuje myśli i słowa, ale także
swój do jego idei stosunek. To, co aktor proponuje, może być odmienne od tego, co
proponuje autor. W tym leży ostatecznie twórcza rola aktorska i wielkość teatru.
Rzeczywistość autora staje się ciałem w teatrze dzięki obecności aktora i jego aktu
twórczego.
W teatrze jednego aktora punktem wyjścia jest także literatura, tekst, na podstawie,
którego budujemy wypowiedź. Wielkość i szansa tego gatunku teatralnego wynika też
z możliwości sięgania do skarbnicy światowej literatury, które nie były pisane z myślą
o scenie. Można zaryzykować twierdzenie, że teatr jednego aktora został wywołany przez
zainteresowanie aktorów literaturą, głównie współczesną, zawierającą ważne dla
15
współczesnego widza treści.
Bez
wartościowej literatury zbudowanie
ciekawej
wypowiedzi teatralnej jest niemożliwe.
Istnieje w literaturze specjalny rodzaj zapisu literackiego dla teatru jednego aktora. To
monodram.
Wspomniany
na
początku
opracowania.
Monodramy
to
monologi
dramatyczne, których akcja dzieje się wokół jednej osoby. Aktor jest podglądany
w trakcie głośnego wypowiadania myśli, przeżywania stanów emocjonalnych – działania
na scenie. Jednak w Polsce literacka forma „monodramu”, jako sztuki dla jednego aktora
nie jest głównym źródłem teatralnych dokonań. Autorów i widzów interesują bardziej
życiowe sprawy, a gotowa propozycja nie zawsze jest w stanie zainteresować
współczesnego aktora i odbiorcę, szukającego w teatrze spraw aktualnych i ważnych.
Twórcy teatru jednoosobowego interesują się literaturą nie pisaną dla teatru: powieścią,
opowiadaniem, dokumentem, listem, biografią, poezją
– rozmaitymi gatunkami
literackimi, które są bazą do napisania scenariusza dla aktora solisty.
Gdzie szukać i jak znaleźć dobry materiał literacki, który daje szansę dotarcia do prawd
drugiego człowieka. Cóż, trzeba dużo czytać. Znaleźć pomysł dla siebie tak by sprawa,
którą wykonawca chce podjąć była jego sprawą, czymś ważnym, jednostkowym. Z tym
pomysłem przyjdzie się nosić niejednokrotnie przez długi okres. Czas ten wykorzystajmy
na poszukiwanie formy spektaklu, myślenie o rozwiązaniach scenicznych, wybieraniu
istotnych wątków. Adaptujmy wreszcie to na scenę. Dobry tekst połączony z talentem
aktorskim daje szansę na dobry, interesujący spektakl. Zły, miałki tekst do kiepski punkt
wyjścia. Nawet wybitny aktor nic nie wskóra. Często amatorzy wpadają w pułapkę
dialogów zawartych w tekstach. Unikajcie ich jak ognia. Pamiętajcie również o tym, że
dobry tekst wcale nie decyduje o powodzeniu w teatrze jednoosobowym. Można postawić
na wielki repertuar i przegrać mimo stosowania wszelkich kanonów. Cóż, wina znów leży
po stronie nadawcy, jego złej koncepcji, lub kiepskich umiejętności aktorskich. Była
dobra literatura, ale aktor nic nie miał do powiedzenia od siebie.
MATERIAŁ LITERACKI.
Zły literacko i banalny tekst stanowi duże niebezpieczeństwo zwłaszcza dla
jednoosobowej formy teatralnej. Słabości literackie ujawniają się w sposób
zwielokrotniony, a gdy dodać do tego małe doświadczenie aktora amatora to owo szkło
powiększające uwidacznia wszystko jak na tacy. Teatr jednego aktora to swoista
miniatura. W miniaturze istnieje obowiązek pieczołowitego dopracowania szczegółu,
precyzja, dbałość o formę. To drobiazgowe dopracowanie powoduje, że wartości rosną jak
przysłowiowe drożdże, działają na korzyść spektaklu, ale… zwielokrotniony banał
doprowadza do klapy. Czy warto budować na złych fundamentach spektakl, który nikogo
16
nie zainteresuje, okaże się niepotrzebny. Mimo, że aktor włoży w spektakl całego siebie
(fizyczność i duchowość) efektu nie będzie. Dlatego tak ważny jest wybór literackiego
pomysłu. To jest jedna strona zagadnienia wyboru tekstu. Druga to uwzględnianie swoich
możliwości wykonawczych. Tak moi drodzy. Nie wystarczy zafascynować się tematem.
Trzeba krytycznie myśleć o sobie: czy mam dostateczny warsztat, czy moje predyspozycje
psychofizyczne są wystarczające aby podjąć wybrany temat, czy udźwignę ciężar roli…
Namawia się amatorów do grania poezji. Jej bardzo potrzeba w kameralnych przekazach.
Poezja łączy wszystkie dziedziny prawdziwej sztuki, jest związana mocno z cz łowiekiem.
Wyraża tęsknoty, opisuje piękno, kształci wrażliwość i wyobraźnię. Jest nieskończonym
źródłem wiedzy i inspiracji, zwłaszcza poezja liryczna. Byłem na spektaklu „Pan Cogito”.
Grał Zbigniew Zapasiewicz. Poezja Zbigniewa Herberta, scenografię stanowiło bezlistne
drzewko i kilka suchych liści. Kroki aktora potęgował ukryty w podłodze mikrofon… I ta
gra aktorska, pauza, narastanie emocji. „Zapasiewicz nie dał Panu Cogito swojej prywatnej
twarzy, on go wymyślił i skonstruował jako figurę sceniczną wyobrażającą typ (archetyp?)
dwudziestowiecznego inteligenta.” Pisał o roli na łamach pisma „Teatr” Janusz Majcherek.
Problem przekazywany przez aktora (problem bezpowrotnego przemijania tego co staje
się niemodne, niedzisiejsze a jest ze wszech miar godne naśladowania: nieskazitelna
elegancja i najwyższa kultura) bardzo szybko stał się i moim problemem… Żyłem nim do
końca spektaklu. Żyję nim do dziś, choć minęło już 30 lat od momentu gdy w 1984 r.
oglądałem ten spektakl w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Zwróćcie uwagę na słowa
„on
go
wymyślił
i
skonstruował...”
Zainteresujcie się esejami, listami, wykładami, pamiętnikami. Są tacy, którzy budują swój
jednoosobowy teatr wykorzystując zabarwioną humorem pieśń i poezję ludową
wykorzystując gwarę. Są tacy, którzy na tapetę biorą monologi z powieści, opowiadań.
Pojawiają się nowe formy monodramatyczne; stand- up czyli monodram komediowy i jego
nowe odmiany i monodram muzyczny. Stand-up, ogólnie określając, to komediowa forma
artystyczna w postaci monologu przed publicznością. W przeciwieństwie do kabaretu, standup opiera się bardziej na charyzmie wykonawcy oraz kontakcie z publicznością niż na
dopracowaniu każdego wiersza przedstawienia i wartości artystycznej. Artyści stand- upowi
za główny cel stawiają sobie rozbawienie publiczności, przywiązują mniejszą wagę do
kwestii artystycznych (piosenek i dekoracji znanych z kabaretów).Nazwa stand- up pochodzi
z Ameryki, gdzie, jeśli chodzi o popularność, stand- up zajmuje miejsce, w Polsce należące
do kabaretów. W Stanach istnieją specjalne kluby zaopatrzone w miejsca do siedzenia i stoliki
oraz scenę. Podczas tzw. open mike prawie każdy może wejść na scenę i rozpocząć swój
występ. Dzięki takiej formule ten gatunek jest niezwykle przyjazny dla początkujących
artystów,
bardzo
łatwo
jest
tam
zacząć.
Monodramy muzyczne czyli recitale, gdzie aktor interpretuje poezję z napisaną muzyką lub
wykonuje
piosenki
wybranego
piosenkarza,
wybranej
piosenkarki.
Są wreszcie tacy, którzy korzystają z gotowych monodramów. Wybierajcie.
PRZYGOTOWUJEMY SCENARIUSZ.
Autorem scenariusza jest przeważnie sam aktor, on też jest najczęściej reżyserem
inscenizacji. Scenariusz powstaje przeważnie z materii niedramatycznej, jest formą
adaptacji lub kompilacją fragmentów poetyckich lub innych materiałów literackich.
W ruchu amatorskim to instruktor bierze na siebie ten ciężar. Dobrze gdy konsultuje się
na tym etapie pracy z przyszłym odtwórcą roli, aktorem amatorem.
17
Załóżmy, że instruktor się konsultuje. Rozpocznijcie wtedy pracę od znalezienia
tematu. Temat może być wynikiem inspiracji literackiej: znajdziemy jednorodny tekst,
który pobudza naszą wyobraźnię ale zdarzyć się może, że zafascynuje nas temat, który
opracujemy w jedną całość z różnych tekstów. Napisany scenariusz powinien być pełnym
zapisem kształtu przedstawienia, zawierać oprócz wygłaszanego tekstu również dokładne
informacje dotyczące sposobu interpretacji oraz pomysł inscenizacyjny – mieć cechy
reżyserskiej partytury. Dobrze byłoby dowiedzieć się jak najwięcej o autorze, lub autorach
wykorzystywanych tekstów. To pomaga. O tym szerzej za chwilę.
Zawodowcy rzadko piszą pełny scenariusz, ze wszystkimi elementami inscenizacji. To
nie oznacza jednak, że nie istnieje on w wyobraźni wykonawcy. Amatorom radzę jednak
stworzenie pełnej wersji i to, by pamiętali o dwóch najistotniejszych rzeczach:
o wybranym temacie oraz o określeniu bohatera – osoby działającej na scenie
i wypowiadającej tekst. Bohater w teatrze jednego aktora to jednocześnie narrator.
Podmiot wypowiedzi staje się jej przedmiotem. Dramat rozgrywa się nie na zewnątrz
a wewnątrz postaci. To jest skomplikowane tylko na pozór. Zrozumiecie to pracując nad
dobrym tekstem, tematem i zajmującym bohaterem. Bez tego nie dotrzecie do widowni.
Pamiętajcie. Temat ma być ważny, musi zainteresować i poruszyć widza. Grana postać ma
go zaprezentować, przetransmitować.
Co z tym bohaterem? Jaki ma być? Przede wszystkim prawdziwy. Aktor powinien być
odbiciem losu żywego człowieka siedzącego na widowni. A kim że jest nasz widz? To
człowiek „przeciętny”, omotany problemami współczesności, próbujący odnieść się do
wszystkich zagrożeń tych wielkich i małych, tych dalekich i bliskich. Współczesny widz,
niezależnie od wieku i pozycji, oczekuje od ludzi teatru odpowiedzi na pytania, na które
gdzie indziej odpowiedzi nie znajduje.
Pracę nad scenariuszem zaczynamy od podstaw, czyli od tekstu. Powinniśmy
opracować dokładny zapis literacki (skreślenia, wyrzucenie dialogów itp.) czyli tak ułożyć
sceny by stały się myślową i sceniczną interpretacją. Co kryje się pod pojęciem
interpretacji, zapisu literackiego. Nie oznacza ona nietykalności tekstu wyjściowego .
Najważniejszym jest precyzyjne określenie tematu, idei spektaklu, którą chcemy
przekazać. Do tego należy dostosować środki teatralne. Tu musimy się zatrzymać na
chwilę. Wybierając te środki musimy wziąć pod uwagę własne umiejętności, możliwości
i predyspozycje. Zasadą budowania scenariusza jest to, że powstaje on z myślą
o konkretnym aktorze i o konkretnym przedstawieniu teatralnym. Bywa tak, że ktoś inny
18
podjął się już realizacji tego samego tematu. Musi zatem powstać nowy pomysł, inny
scenariusz.
Praca nad scenariuszem teatru jednego aktora zwykle przebiega w dwóch etapach.
Pierwszy to przygotowanie: temat przedstawienia, idea spektaklu, postać bohatera, czas
i miejsce akcji. W tym etapie dokonujemy wyboru tekstu, środków artystycznego wyrazu,
określamy stosunek słowa do pozostałych środków scenicznych :gestu, ruchu, rekwizytu,
kostiumu etc. Drugi etap, to doprowadzenie spektaklu do pełnej gotowości, do
prezentacji: korygowanie pomysłów o doświadczenia powstałe w czasie prób
analitycznych i sytuacyjnych, wprowadzanie zmian wymuszone działaniem na scenie.
Scena jest najlepszym miejscem sprawdzianu przydatności teatralnego pomysłu. Próbując
tekst na scenie, dając mu ostateczny kształt, aktor musi uzupełniać pomysły wstępne,
poprawiać lub odrzucać te, które się nie sprawdziły zastępując je nowymi, korygować
środki inscenizacyjne.
To tyle na początek, a tera zagłębiamy się w szczegóły. Pracę adaptacyjnodramatyczną
powinniśmy
przeprowadzić
takich
etapach:
- Przestudiowanie wybranego utworu oraz literatury krytycznej i naukowej na jego temat.
Zapoznanie się z biografią i twórczością autora. Służy to lepszemu poznaniu dzieła i bywa
bardzo
pomocne
w
reżyserowaniu.
- Kolejne przestudiowanie tekstu i wybranie z niego fragmentów posiadających
szczególne
wartości
dramaturgiczne.
- Dalsza analiza i selekcja; WYELIMINOWANIE WĄTKÓW I TEMATÓW UBOCZNYCH,
NUŻĄCYCH I ROZGADANYCH, ORAZ „FIZYCZNIE” OBECNYCH NA SCENIE POSTACI.
Trzeba pamiętać, że zbyt wiele słów męczy aktora i widza, myśli pozornie ważne
zamieniają się w bełkot i kłamstwa. Wiem, że żal jest skracać, ale cóż takie są wymogi
sceny.
W wyniku tej pracy wyłania się adaptacja, która zawiera najlepsze, z punktu widzenia
potrzeb sceny, fragmenty, nadające scenariuszowi tempo i dynamikę, stwarzające szanse
zbudowania dramatycznej całości. Zaczynamy teraz opracowywać tekst pod kątem jego
dramaturgii, środków które pozwolą wartościować naszą wypowiedź teatralnie. Na tym
etapie pracy należy zdecydować do kogo będzie kierowana wypowiedź: czy będzie to
rozmowa z samym sobą, czy bohater zwraca się do widowni, czy będzie to monolog
o strukturze dialogu, gdzie wyczuwa się utajoną obecność partnera (adresatem
wypowiedzi jest rekwizyt, element scenografii). Zależnie od wyboru adresata
19
wypowiedzi, dokonujemy podziału tekstu wg zdań i fraz oraz nanosimy uwagi
interpretacyjne. Ostatni etap pracy to zebranie elementów realizacyjnych: budowanie
sytuacji, sposób wykorzystania przestrzeni scenicznej i światła, dobór kostiumu,
rekwizytów, muzyki itp. Należy też ustalić elementy pozasłowne (gest, mimika, ruch,
taniec) których uzasadnione użycie wzmocni siłę wyrazu. Całość skorygować tak by to co
słyszalne było spójne z tym co widzialne.
Mam nadzieję, że w wyniku tych zbiegów powstał scenariusz, którego części i wątki
prowadzą do dramaturgicznego epilogu, do pointy. Sprawmy by stał się przejrzysty.
Podzielmy kartki papieru, na których piszemy scenariusz na dwie części. Na lewej
zapiszmy tekst, a na prawej zapiszmy działania sceniczne, zadania aktorskie i inne uwagi.
Dochodzenie do scenicznej formy jednoosobowej jest za każdym razem inne.
Ostateczny rezultat zależy od indywidualnych cech i umiejętności twórcy spektaklu.
Staje na scenie jeden człowiek – aktor, po to by przekazać drugiemu człowiekowi,
widzom zebranym na widowni, prawdę i emocje, które go poruszą. Prawdziwy sens
i wartość polega bowiem na tym, że jest to teatr jednego aktora, który na scenie
przedstawia swoją interpretację zajmującego go tematu. Aktor teatru jednoosobowego
posługuje się często środkami skromnymi do tego stopnia, że zabiera je do torby
podróżnej i jedzie grać w dowolnym miejscu. W tym aktorze jest suma teatru.
Życzę powodzenia.
Zapraszam pasjonatów teatru jednego aktora do oglądania spektakli prezentowanych
w ramach najważniejszych, organizowanych w Polsce, festiwali tego gatunku. A są to:
PRZEGLĄD FINAŁOWY OGÓLNOPOLSKIEGO KONKURSU
RECYTATORSKIEGO (w 2013 r. odbyła się jego 58 edycja)
Słupsk, Turniej Teatrów Jednego Aktora
TEATR w REMIZIE” - SPOTKANIA TEATRÓW JEDNEGO AKTORA
Hel, remiza OSP, przy Bulwarze Nadmorskim
OGÓLNOPOLSKI PRZEGLĄD MONODRAMU WSPÓŁCZESNEGO
Warszawa, Teatr WARSawy, ul .Rynek Nowego Miasta 5/7
UNITED SOLO W EUROPIE, Festiwal Teatru Jednego Aktora
Warszawa, Teatr Syrena, Warszawa ul. Litewska 3
20
KOSZALIŃSKIE OGÓLNOPOLSKIE DNI MONODRAMU - DEBIUTY
Strzała Północy 2013
Koszalin, „Domek Kata”, siedziba Stowarzyszenia Teatr Propozycji "Dialog" im. Henryki
Rodkiewicz, ul. Grodzka 3
„WROSTJA”
- WROCŁAWSKIE SPOTKANIA TEATRÓW JEDNEGO AKTORA
„OFTJA” - Ogólnopolski Festiwal Teatrów Jednego Aktora
Wrocław, w budynku wrocławskiej filii Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie
przy ul. Braniborskiej 59
PREZENTACJA MONODRAMÓW NA DOLNYM ŚLĄSKU
Oleśnica, Miejski Ośrodek Kultury i Sportu, ul. Kochanowskiego 4
„TSTJA”
- TORUŃSKIE SPOTKANIA TEATRÓW JEDNEGO AKTORA
Toruń, Teatr Baj Pomorski, ul. Piernikarska 9
MIĘDZYNARODOWE SPOTKANIA TEATRÓW JEDNEGO AKTORA
Warszawa, Teatr Polski im. Arnolda Szyfmana ul. Kazimierza Karasia 2
ŁÓDZKI FESTIWAL MONODRAMU MONO w MANU
Łódź, Teatr Mały w Manufakturze ul . Drewnowska 58
21
Download