HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ Stara szkoła stoicka Zenon z Kition, założenie szkoły stoickiej i kolejne fazy rozwoju stoicyzmu Zenon urodził się w 333/332 roku przed naszą erą w Kition na Cyprze. W wieku dwudziestu dwóch lat przeniósł się do Aten, gdzie założył później szkołę filozoficzną. Zmarł w 262 roku. Żadne z jego dzieł nie dotrwało do naszych czasów. Wiadomo jednak, że Ateńczycy, mimo, że był obcokrajowcem, darzyli go ogromnym szacunkiem. HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ Zenonowi drogę wskazał nie któryś spośród przedstawicieli wielkich szkół – Akademii czy Perypatu, ale Krates, uczeń Diogenesa cynika, który był dla Zenona przede wszystkim praktycznym przykładem życia filozoficznego. Kratesowi brakowało niestety teoretycznego uzasadnienia wyboru takiego modelu życia (jak zresztą większości sokratyków). Zenon zbliżył się w tym czasie także do innej szkoły sokratycznej – szkoły megarejskiej (Stilpon). To dlatego logika i dialektyka szkoły stoickiej noszą na sobie wpływy pochodzenia megarejskiego. Zenon miał także kontakty z platonikami: Ksenokratesem i Polemonem, którzy pomogli mu postawić i rozwinąć szczegółowe problemy, a także nadać jego filozofowaniu spekulatywną głębię, co wyróżnia szkołę stoicką pośród innych szkół epoki hellenistycznej. Nie przeszkodziło to jednak Zenonowi zająć w metafizyce stanowiska przeciwnego stanowisku Platona – Zenon stanął na gruncie materializmu, odrzucając wyniki „drugiego żeglowania”. Zanegował realne istnienie uniwersaliów, przypisując im tylko istnienie intencjonalne. Zanegował istnienie duszy duchowej oraz niematerialnych i transcendentalnych inteligencji. Uznał, że dusza jest cielesna i materialna – tylko dzięki temu może mieć jakiekolwiek związki z ciałem, jest pneumą i ogniem, który wkrótce po śmierci ciała rozprasza się we wszechbycie. Cielesny jest też Bóg, immanentnie obecny w tym świecie jako wieczny ogień. Wreszcie cielesne są wszystkie, bez wyjątku, byty. Zenon z pewnością inspirował się Heraklitem – heraklitejska idea ognia, który jest physis, logosem i bogiem, przemyślana na nowo, stała się centralną ideą ontologii Zenona. Heraklitejska physis nie mogła mieć już znaczenia presokratycznego, nie uwzględniającego rozróżnień na zmysłowe i ponadzmysłowe, immanentne i transcendentalne et caetera. Zenon, podobnie jak Epikur, zanegował to, co duchowe, niematerialne, ponadzmysłowe, a physis pojął w sensie cielesnym, materialistycznym i zmysłowym. Dalej, wyprowadził z tego konsekwencje witalistyczne, hilozoistyczne, organicystyczne oraz panteistyczne. Zenon żywił ambiwalentne uczucia odnośnie Ogrodu Epikura, który bez wątpienia wywarł na niego duży wpływ. Akceptował epikurejskie rozumienie filozofii i sposób stawiania problemów filozoficznych, ale nie zgadzał się z rozwiązaniami tych problemów, jakie zaproponował Epikur. Szybko stał się gwałtownym przeciwnikiem nauki Ogrodu – odstręczały go przede wszystkim HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ radykalny atomizm i zredukowanie dobra moralnego do przyjemności. Nie można zrozumieć nauki szkoły stoickiej bez uwzględnienia tego, że przeciwstawiała się ona epikureizmowi. Zenon wykładał w portyku, co po grecku znaczy „stoa” – dlatego jego szkołę nazywano Stoą lub Portykiem. Dopuszczane w niej były krytyczne dyskusje nad naukami mistrza, dzięki czemu można je było pogłębić i rewidować. Należy wyróżnić trzy okresy stoicyzmu: starą szkołę (IV/III wiek), w której działali Zenon, Kleantes i Chryzyp, średnią szkołę (II/I wiek) oraz nową szkołę (era chrześcijańska). Systematykiem starej szkoły stoickiej był Chryzyp, dlatego omówienie tej szkoły skupia się przede wszystkim na omówieniu nauki Chryzypa. Trójpodział filozofii i logos Szkoła stoicka przyjęła ustalony przez Akademię trójpodział filozofii na logikę, fizykę i etykę. Zenon filozofię porównuje do sadu, w którym logika jest murem i bastionem, fizyka – drzewami (czymś, bez czego nie byłoby sadu), a etyka – owocami (a więc celem istnienia sadu). Stoicy potrafili też ukazać wspólny fundament trzech części filozofii – jest nim logos – zasada prawdziwości w logice, zasada stwórcza kosmosu w fizyce i zasada normatywna w etyce. Logika starej szkoły stoickiej Logika, choć nie jest celem filozofii stoickiej, jest metodologicznie pierwszym z jej działów, którym powinno się zajmować, co tłumaczy porównanie filozofii z ogrodem. Głównym celem logiki jest w stoicyzmie wypracowanie i ustalenie kryterium absolutnej prawdziwości i pewności. Stoicyzm był najbardziej dogmatyczną filozofią całej epoki hellenistycznej. Stoicy, wciągnięci w polemikę ze sceptykami, stopniowo przyznawali logice coraz większe znaczenie – w przeciwieństwie do epikurejczyków. Nowy w stosunku do arystotelesowskiego horyzont logiczny Portyku musiał z konieczności wprowadzić zmianę horyzontu logicznego. Zenon podzielił logikę na dialektykę i retorykę – uznawał tylko te dwie możliwości prowadzenia dyskursu. HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ Wykład logiki stoickiej należy zacząć od nauki o kryterium prawdy. Dusza jest na początku „niezapisaną tablicą”; drogą doświadczenia nabywa całej swojej wiedzy. Ale stoicy nie uznali za nieomylne wrażeń zmysłowych (jak uczynili to epikurejczycy), ale zmysłowe przedstawienie lub wyobrażenie. Podstawą poznania jest wrażenie zmysłowe, które jest „odciśnięciem” w organie zmysłowym. Przenosi się następnie za pośrednictwem zmysłów do duszy, a odciskając się w niej, tworzy przedstawienie. Zgodnie z doktryną materializmu, Zenon i Kleantes pojmowali to odciśnięcie w duszy jako materialne, a Chryzyp mówił o „zmianie jakościowej”. Stoicy uściślili, że kryterium prawdy nie jest każde, dowolne przedstawienie, ale przedstawienie kataleptyczne, obejmujące całość. Według stoików, aby przedstawienie było prawdziwe, potrzebne jest nie tylko wrażenie zmysłowe, na które nie mamy wpływu, ale i przyzwolenie ze strony znajdującego się w duszy logosu. Dopiero wtedy, kiedy wydamy przyzwolenie, następuje pojmowanie. Przedstawienie, które uzyskało nasze przyzwolenie, jest przedstawieniem kataleptycznym. Tylko ono jest kryterium i gwarancją prawdy. Należy jednak zauważyć, jak niejasna jest wolność przyzwolenia. Ostatecznie jest ona uznaniem przedmiotowej oczywistości lub nieuznaniem nieoczywistości. Oczywistość ta wynika z modyfikacji materialnej, jaką przedstawienie kataleptyczne wywołuje w duszy. Poznanie nie wyczerpuje się na wrażeniach zmysłowych i doświadczeniu, które w istocie jest nagromadzeniem wspomnień przedstawień zmysłowych. Stoicy uznają, że człowiek ma też zdolność rozumowania, to znaczy formowania przedstawień rozumowych (pojęć), wiązania ich ze sobą oraz wyprowadzania z tych powiązań wniosków. Do pojęć można dojść dwiema drogami: bezpośrednio (od konkretnej rzeczy do jej pojęcia – powszechnika) lub pośrednio (na zasadzie kojarzenia i przekształcania pojęć). Stoicy, za epikurejczykami, przyjmowali istnienie przedpojęcia, prolepseis. Pojmowali je jako „naturalne ujmowanie pojęć ogólnych”. Przedpojęcia, które występują u wszystkich ludzi, są pojęciami powszechnymi, a nawet wrodzonymi ludzkiej naturze – co sprzeczne jest z koncepcją „czystej tablicy”. HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ Epikur przyjmował istnienie rzeczy, cielesnych i jednostkowych, oraz istnienie cielesnych i jednostkowych słów, które do rzeczy się odnoszą. Likwidował tym samym problem powszechników. Stoicy zorientowali się w tym zbytnim uproszczeniu i wprowadzili jeszcze treści myśli, znaczenia, o których twierdzili, że są niecielesne (to oczywiste, skoro nie są jednostkowe), a więc i nierzeczywiste. Jak widać, stanowisko stoików jest stanowiskiem konceptualistyczno-nominalistycznym. Stoicką nowością było wprowadzenie oryginalnej koncepcji relacji zachodzącej między przyczyną a skutkiem. Przyczyna jest ciałem (somatyzm), bytem, rzeczywistością. Skutek, natomiast, jest niecielesną przypadłością, predykatem, wyrażeniem. Dialektyka – Dialektyka stoicka zajmuje się zarówno znakami, jak i ich znaczeniami. Z tego powodu dzieli się na dwa działy: jeden dotyczy języka i jego struktury, drugi – form myślenia. W pierwszym z tych działów stoicy odznaczyli się położeniem podwalin pod naukowe studium gramatyki. W dziale drugim zajmowali się sądami i sylogizmami, a także predykatami, którymi były dla nich czasowniki. Ciekawy jest ich stosunek do „prawdy” i „tego, co prawdziwe”. Prawda jest bowiem cielesna, a to, co prawdziwe – niecielesne. Stoicy interesowali się sądami hipotetycznymi i dysjunktywnymi, pominiętymi przez Arystotelesa Retoryka – Według stoików retoryka jest podstawowym sposobem mówienia. Z drugiej strony, przypisywali oni jej znacznie mniejszą wartość niż dialektyce; retoryka jest nauką, dzięki której można dobrze i jasno przedstawić prawdę, ale prawdę można odkryć tylko za pomocą dialektyki. Jest więc retoryka po prostu piękną formą wyrażania prawdy. Stoicka dialektyka ni ujmuje bytu i istoty rzeczy, a zajmuje się tylko tym, co niecielesne, a więc i nierzeczywiste. Ujmuje więc tylko przypadłości rzeczy, ślizgając się po jej powierzchni. Przedstawienie kataleptyczne pozostaje więc jedyną formą poznania, która pozwala ująć rzeczywistość. W powyższy sposób jedyny system filozoficzny epoki hellenistycznej, który wypracował logikę, pozbawił ją autentycznego znaczenia, wyznaczając jej za przedmiot to, co niecielesne. HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ Fizyka starej szkoły stoickiej Stoicy, podobnie jak epikurejczycy, uznawali fizykę za naukę o physis w rozumieniu presokratejskim. To znaczy, że miała to być nauka, która dąży do poznania całej rzeczywistości przez wskazanie zasad i praw stojących u jej podstaw. Nadto ma fizyka sprawdzić, jaka jest przestrzeń ontologiczna, w której ramach można umieścić etykę; w ogóle jest zbudowana ze względu na etykę. Pomimo tych podobieństw pomiędzy fizyką epikurejską i fizyką stoicką, pojawiają się pomiędzy nimi radykalne kontrasty, wypływające z przeciwstawnych rozwiązań tych samych problemów: Epikur zaproponował atomistyczny pluralizm, stoicy proponują monizm; Epikur forsował determinizm, stoicy – teleologię; Epikur głosił mechanicyzm, stoicy wracają do hylozoizmu i witalizmu; Epikur przyjmował nieskończenie wiele światów, stoicy przyjmują jeden świat i to skończony. Dalej, Epikur obstawał przy niemożliwości dzielenia materii w nieskończoność, stoicy – wręcz przeciwnie; Epikur uznał istnienie próżni, stoicy mu zaprzeczyli; Epikur odmówił bogom relacji ze światem, stoicy głoszą panteizm; Epikur zaprzeczał opatrzności i odrzucał fatum, stoicy – dokładnie na odwrót. Materializm stoików zdecydowanie jest monizmem panteistycznym. Stoicy negują istnienie jakiejkolwiek rzeczywistości czysto duchowej; wszystko, co może działać i doznawać, jest dla nich materialne i jest ciałem. Ciało jest natomiast materią i jakością (formą), nierozerwalnie HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ ze sobą połączonymi. Jakość jest zasadą czynną, forma – zasadą bierną. Zasadą czynną, która przenika materię, formuje ją i kształtuje oraz nią porusza, jest Bóg. Przenikanie cielesnego Boga przez całą rzeczywistość jest możliwe dzięki dogmatowi o „całkowitym wymieszaniu ciał”. Stoicy odrzucają atomizm i przyjmują, że ciała mogą dzielić się w nieskończoność tak, że dwa ciała mogą się właściwie stopić w jedno. Istnieje więc jedna materia, jedna zasada czynna, jeden kosmos, który wszystko w sobie mieści – na tym polega stoicki monizm. Ponieważ zaś zasady czynnej, Boga, nie da się oderwać od materii, otrzymujemy monizm panteistyczny. To, co niecielesne, nie może, jak widać, działać ani doznawać, ale nie jest niczym. Może być wypowiedzią, może być miejscem, czasem i tym, co nieskończone. Miejscem jest to, co jest całkowicie zajęte przez jakieś ciało, czas – wymiarem ruchu, próżnia – nieskończoną nieobecnością ciała. Aby uniknąć aporii związanej z tym, że wszystko, co nie jest bytem, musi być niebytem, stoicy wprowadzili szerszy rodzaj ontologiczny – „coś”, w którym umieścili także to, co niecielesne. Pomimo to, stoicka doktryna o tym, co niecielesne musiała prowadzić do mnóstwa sprzeczności. Według stoików, physis zakłada materię, ale zakłada równocześnie ową immanentną zasadę czynną, która jest formą i daje formę wszystkim rzeczom. Bóg jest nie tylko Physis, jest także Logosem – zasadą inteligencji, rozumności i duchowości – oczywiście immanentnie obecną w materii. Łatwo już teraz zrozumieć, dlaczego stoicy utożsamili Boga – physis – logos z twórczym ogniem Heraklita. Ogień jest bowiem tą substancją, która wszystko przekształca i wszystko przenika. Przedstawiona wyżej panteistyczno-materialistyczna koncepcja Boga nie wyklucza politeizmu. Należy się w tym miejscu odwołać do faktu, że dla Greków koncepcje jednego Boga i wielu bogów wzajemnie się nie wykluczają, a monoteizm i politeizm nie wydają się na greckim gruncie stanowiskami autentycznymi. Należy jednak zaznaczyć, że u stoików tylko Logos jest Bogiem wiecznym. Bóg stoików, skoro utożsamia się z naturą, nie może być Bogiem osobowym. HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ Finalizm - Stoicy przeciwstawiali epikurejskiemu mechanicyzmowi swój finalizm. Skoro wszystkie rzeczy wytworzone są przez immanentną zasadę boską, to wszystko musi być takie, jakie twórczy rozum chce, żeby było, a zatem całość rzeczy jest doskonała. Opatrzność - W konsekwencji przyjęcia finalizmu na pierwszy plan wychodzi temat opatrzności, która w stoickim rozumieniu nie jest domeną Boga osobowego, którego tu przecież nie ma, ale jest owym powszechnym finalizmem. Opatrzność stoicka jest opatrznością immanentną i fizyczna – dlatego też nie „zajmuje się” jednostkami. Przeznaczenie – Immanentna opatrzność stoików musiała się z innego punktu widzenia jawić jako przeznaczenie, fatum – nieuchronna konieczność. Stoicy pojęli fatum jako szereg przyczyn, naturalne i konieczne uporządkowanie wszystkich rzeczy, logos, zgodnie z którym się zdarzyły. Wydaje się, że w konsekwencji przyjęcia przez stoików fatalistycznej koncepcji rzeczywistości, nie ma w niej miejsca na ludzkiej wolności. W związku z tym nie ma też sensu żadne zaangażowanie moralne – wynik jest w każdym wypadku ustalony. Chryzyp próbował rozwiązać tę aporię w następujący sposób. Wyróżnia on przede wszystkim dwa rodzaje przyczyn: pomocnicze (zewnętrzne) oraz główne (takie, które same mogą wytworzyć skutek). Fatum opierać się ma jego zdaniem na łańcuchu przyczyn pomocniczych, które od nas nie zależą. Natomiast przyczyny główne zależą zdaniem Chryzypa od ludzi, podobnie jak przyzwolenie na przedstawienie. Problem w tym, że nie można nie uznać oczywistości lub uznać nieoczywistości – gdzie więc miejsce na wolność? Wywody stoików są jaśniejsze w innym miejscu, to jest: gdy wyjaśniają, że wolność mędrca polega na dostosowaniu swego chcenia do woli przeznaczenia. Świat i rzeczy powstają z jednej materii, stopniowo dookreślanej przez immanentny logos, który także jest jeden, ale ma zdolność do różnicowania się w nieskończenie wiele rzeczy. Jest on jakby zarodkiem wszystkich rzeczy. Z niego formują się cztery elementy, kosmos i rzeczy w kosmosie; dalej: z ogrzanego powietrza powstaje pneuma, która rozchodzi się po wszystkich rzeczach, powodując ich powstanie (rzeczy nieorganicznych, roślin i zwierząt, u których przejawia się jako psyche). Powstały wszechświat jest kulisty i skończony, otoczony HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ nieskończoną próżnią. Warto podkreślić, że cały świat podksiężycowy stworzony jest dla człowieka. Stoicy uznali, że skoro świat powstał, to jest też zniszczalny. Skoro zaś jego twórcą był ogień, to także przez ogień świat zostanie zniszczony. Po śmierci starego świata nastąpią narodziny świata nowego i wszystko zostanie odbudowane dokładnie tak, jak było przedtem. Taki sam będzie logos – ogień, a więc i takie same będą wszystkie rzeczy i prawa rządzące światem. Człowiek, dla którego stworzony jest świat, utworzony jest nie tylko z ciała, ale i z duszy, która jest cząstką duszy kosmicznej, a więc cząstką Boga. Oczywiście dusza musi być więc ciałem, choć ciałem uprzywilejowanym (ogniem lub pneumą). Stoicy wyróżniali ponadto osiem części duszy. Po śmierci ciała, dusza pozostaje przy życiu oddzielona, ale tylko przez określony czas. Zgodnie jednak z doktryną o odrodzeniu się wszechświata, istnienie każdej duszy powtarzać się będzie w nieskończoność. Etyka starej szkoły stoickiej Rozum – Najistotniejszą częścią filozofii Portyku jest etyka. Celem życia według stoików miało być szczęście (tak samo, jak u epikurejczyków). Etyka ma określić, na czym to szczęście polega oraz za pomocą jakich środków można je osiągnąć. Podobnie jak epikurejczycy, stoicy próbują stawiać i rozwiązywać problemy etyczne w świetle zinterpretowanej na nowo physis – ich dewizą jest życie zgodne z nakazami natury. Niezgodność z epikurejczykami ujawnia się dopiero wtedy, gdy doszło do szczegółowego określenia tej natury. Stoicy nie zgodzili się z tym, że podstawowym popędem człowieka jest odczuwanie przyjemności i bólu – gdyby tak było, człowiek nie różniłby się specjalnie od zwierzęcia. Szczególną właściwością człowieka jest według stoików rozumność. Rozum jest physis charakterystyczną dla człowieka, zaktualizowanie tego rozumu będzie więc jego celem. HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ Byt ożywiony charakteryzuje stałe dążenie do wzięcia w posiadanie swojego bytu (zasada oikeiosis) – u roślin dążenie to jest nieświadome, u zwierząt pochodzi od instynktu, u człowieka impuls ten jest dookreślony i opiera się na interwencji rozumu. Życie zgodne z naturą oznacza więc życie, które urzeczywistnia w pełni zgodę na własny byt oraz na to, co go aktualizuje. Dla człowieka będzie to życie, które godzi się z własnym bytem rozumnym, zachowuje go i w pełni aktualizuje. Zasada oceniania – Zgodnie z powyższym, stoicy za dobre uznali to, co zachowuje i powoduje wzrost naszego bytu (pomocne i pożyteczne), za złe – to, co mu zagraża i go pomniejsza (szkodliwe). Dalsze zróżnicowanie dóbr opiera się o to, czy oddziałują one na zwierzęcą, czy też na rozumną naturę człowieka. Stoicy za dobra prawdziwe i autentyczne uznają tylko te, które wzmacniają naturę rozumną, za złe – te, które jej zagrażają. Dobrem jest tylko cnota, a złem jest tylko wada. To, co nie wpływa na ludzką naturę rozumną nie podchodzi pod kwalifikację „dobrego” i „złego” – jest obojętne. Wydaje się jednak, że powyższemu rozróżnieniu brak uzasadnienia metafizycznego – wspiera się tylko na intuicji. Dla Platona, który doszedł w etyce do podobnych wniosków, takim uzasadnieniem były wyniki „drugiego żeglowania”, które stoicy odrzucili. Wartości względne – Mimo wszystko, na mocy zasady oikeiosis, za pozytywne należy uznać wszystko, co wzmacnia byt – także na poziomie fizycznym i biologicznym. Dlatego także w odniesieniu do człowieka za pozytywne uznać trzeba to, co jest odpowiednie dla jego natury fizycznej. To coś pozytywnego co do natury stoicy nazwali wartością (godnością). W ten sposób rzeczy uznane wcześniej za obojętne (moralnie) przestają być obojętnymi (fizycznie). Pomiędzy rzeczami dobrymi i złymi moralnie pojawiają się rzeczy wartościowe, godne wyboru, i bezwartościowe, godne odrzucenia. Nie ma sensu nazywanie rzeczy dobrych moralnie „godnymi wyboru”, a złych – „godnymi odrzucenia”, gdyż jedne i drugie są wartościami absolutnymi. Cnota a szczęście – Widać już, że u stoików znalazła pełny wyraz sokratejsko-platońska koncepcja arete, cnoty – doskonałości tego, co swoiste i charakterystyczne dla bytu ludzkiego, a więc doskonałości rozumu. Życie zgodne z naturą okazuje się życiem zgodnym z cnotą – rozumem. W cnocie tkwi zatem szczęście człowieka, cnota jest tym szczęściem, a nie HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ dostarcza go. W związku z tym, stoik wystarcza sam sobie – dzięki cnocie osiąga absolutny szczyt szczęśliwości. Cnota jako wiedza – U stoików, uznających logos za ontologiczną zasadę wszystkiego, pełny wyraz znajduje też grecki intelektualizm. Skoro cnota jest udoskonaleniem rozumu i logosu właściwego człowiekowi, to musi być ona wiedzą (o tym, co dobre i złe) i poznaniem (tego, co dobre i złe). Stoicy ze starej szkoły nie znają jeszcze woli, pojętej jako władzy duchowej, niezależnej od poznania. Moralność pozostaje więc od poznania uzależniona. Przy okazji problemu cnót, powróciło pytanie o ich ilość. Jedni stoicy, za Platonem uznawali jedyną cnotę, inni – wiele, przy czym uważali je za szczegółowy sposób aktualizowania się wiedzy o tym, co dobre i złe. Ustalili, że są cztery cnoty kardynalne – mądrość, umiarkowanie, męstwo i sprawiedliwość. Wyróżnione zostały następnie inne cnoty, które stoicy podporządkowali tym czterem. Mądrość jest wiedzą o tym, co dobre, złe i neutralne. Umiarkowanie jest wiedzą o tym, czego pragnąć, a czego unikać. Sprawiedliwość jest wiedzą zdolną przydzielić każdemu, na co zasługuje. Męstwo, wreszcie, jest wiedzą o tym, czego należy się bać, a czego bać się nie trzeba. Należy pamiętać, że wszystkie cnoty stanowią jedno w wiedzy – „kto ma jedną cnotę, ten ma wszystkie”. Wszystkie cnoty są bowiem emanacjami cnoty najwyższej – mądrości praktycznej. Sprowadzenie cnoty do doskonałości logosu implikuje pewną konsekwencję, na wyciągnięcie której nie starczyło odwagi Sokratesowi, Platonowi i Arystotelesowi – cnota jest identyczna u wszystkich ludzi cnotliwych, niezależnie od ich statusu społecznego. Dalej, skoro logos ludzki jest momentem logosu boskiego, doskonałość pierwszego musi być równa doskonałości drugiego. Czyn prawy – Stoicy przeszli też do analiz postępowania moralnego, czynów, które się na nie składają oraz różnych wartości moralnych, jakie czyny ludzkie mogą posiadać. Kto ma cnotę doskonale zharmonizowaną, może spełniać tylko czyny doskonałe. Oznacza to, że czyny niosą ze sobą z konieczności ładunek doskonałości, jaką ma źródło, z którego HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ wypływają. Czyn zakorzeniony w cnocie stoicy nazwali katorthoma. Tak więc czyny osądzać należy biorąc pod uwagę nie ich wynik, ale punkt wyjścia – usposobienie duchowe, „intencję”. Dalej, czynów nie można oceniać na podstawie jego znamion zewnętrznych. Powinność – Pomiędzy czynami prawymi i cnotliwymi a czynami występnymi i błędami znajduje się cała sfera czynów pośrednich, którym stoicy przyznają wartość względną lub jej brak. Chodzi tu przede wszystkim o czyny spełniane ze względu na fizyczny składnik człowieka. Kiedy czyny spełniane są w zgodzie z naturą (także roślinną lub zwierzęcą), czyli w sposób racjonalnie poprawny, są „czynami stosownymi” lub „powinnościami”. Ich przeciwieństwem są „czyny niestosowne”, po środku mają miejsce czyny absolutnie obojętne. Kiedy do powinności dołączy się mądrość, staje się ona powinnością doskonałą, utożsamiającą się z katorthoma. Prawo stanowione a prawo naturalne – Epikur w zasadzie odmówił prawu statusu ontologicznego. Stoicy, dla odmiany, uznają prawo ludzkie za wyraz wiecznego prawa naturalnego, które pochodzi od samego logosu, który kształtuje wszystkie rzeczy. W ten sposób stoicy godzą prawo z naturą: nomos jest interpretacją wymagań physis. Kosmopolityzm – Stoicy, odwołując się do physis, występowali przeciwko indywidualizmowi i egoizmowi, w których Epikur uwięził człowieka. Natura popędza każdego człowieka do zachowania swojego bytu i pokochania siebie, ale przenosi się to też na najbliższych mu ludzi. Człowiek jest więc „zwierzęciem wspólnotowym” – uczyniony został do stowarzyszania się ze wszystkimi ludźmi. Głosząc tę tezę, stoicy musieli być zwolennikami ideału kosmopolitycznego. Afekty– według Epikura, niepokoić człowieka mogą ból i fałszywe mniemania. Stoicy, z kolei, uznali, że źródłem wszelkiego nieszczęścia są namiętności (afekty). Na gruncie swojej ontologii powrócili do stanowiska sokratejskiego: namiętności są konsekwencją błędu poznawczego, ignorancji. Nie są natomiast, jak twierdzili Platon i Arystoteles, efektem czegoś nierozumnego, a zatem mogą być konsekwencją błędnego sądu lub samym błędnym sądem. Dalej, skoro namiętności trzeba opanować za pomocą rozumu, to nie mogą pochodzić od jakiejś siły zewnętrznej. Stoicy wyróżnili cztery główne namiętności: pożądanie, obawę, cierpienie i przyjemność. Pożądanie zależy od fałszywego sądu dotyczącego dobra przyszłego, przyjemność – od fałszywego sądu dotyczącego dobra teraźniejszego. Obawa zależy od HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ fałszywego sądu dotyczącego zła przyszłego, cierpienie – od fałszywego sądu dotyczącego zła teraźniejszego. Apatia – Już Zenon uznał, że namiętności należy całkowicie wyplenić. Mędrzec, troszcząc się o swój rozum, nie pozwoli, by w jego sercu zrodziły się namiętności lub zniszczy je w momencie ich powstania. Stoicka apatia polega właśnie na usunięciu namiętności. Stan szczęścia, polega zatem na beznamiętności. Ideał mędrca – Stoicki mędrzec nigdy się nie myli, ponieważ ma wiedzę, a nie mniemanie. Wszystko czyni dobrze, gdyż czyni to zgodnie z prawym rozumem. Jest wielki, wybitny, wzniosły i silny; bogaty, szlachetny i piękny – swoim rozumem. Jest wolny, ponieważ chce tego wszystkiego, co jest konieczne; znosi i przyjmuje wszystko, co przyniesie fatum; wystarcza sam sobie, ponieważ w rozumie ma wszystko, czego potrzebuje. Nic nie może go wzruszyć, gdyż przed wszystkim chroni go pancerz rozumu. Dlatego stoik nie jest entuzjastą życia; zawsze porusza się wśród ludzi podobnych sobie, przyjmując zasadę zupełnej obojętności uczuciowej. HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ