Zaburzenia integracji sensorycznej

advertisement
EDUKACJA WCZESNOSZKOLNA
CZASOPISMO DLA NAUCZYCIELI
Nr 3
MARZEC 2014
755 (LXIX)
Relacje nauczyciela
z uczniem:
potrzeba empatii
i dialogu
indeks 38514X
CENA 19,50 ZŁ (w tym 5% VAT)
3
pl
akaty
Edukacja muzyczna
w szkole:
stymuluje i rozwija
Wodne
eksperymenty
Przywitajmy
Panią Wiosnę
- inscenizacja
Zaburzenia integracji
sensorycznej
82020301403003
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Spis treści
Inscenizacje, opowiadania, wiersze
4
Przywitajmy panią Wiosnę – inscenizacja
„ Katarzyna Kuleta
Podstawy edukacji
6
10
14
16
Otwórzmy się na potrzeby i uczucia
naszych uczniów – wywiad
z Zofią Aleksandrą Schacht-Petersen
„ Małgorzata Stańczyk
Zaburzenia integracji sensorycznej a trudności w nauce
„ Małgorzata Stańczyk
Muzyka, która stymuluje i rozwija – o potrzebie edukacji
muzycznej dzieci „ Maria Tomaszewska
Sytuacja szkolna dziecka z rodziny migrantów
„ Justyna Wrzochul-Stawinoga
Pomoce dydaktyczne
19
20
21
Odpowiedzi do karty zadaniowej „Palma”
Palma – karta zadaniowa
Woda w różnych postaciach
– karta zadaniowa
Warto przeczytać
22
Paleta szarości – recenzja książki Oscara Brenifiera „Dobro
i zło, co to takiego?” „ Agnieszka Pawłowska
Pedagogiczne inspiracje
23
24
26
Wesoły wąż „ Agnieszka Gromelska
Kwiatki na Dzień Kobiet
„ Alina Jakubowska
Smok Edzio i Agatka uczą,
jak żyć bezpiecznie. Cz. XIII: Mój przyjaciel
pies „ Jagoda Wypyszyńska-Cieszkowska
Dylematy wychowania
28
Nie ma autorytetu bez dyscypliny
„ Aleksandra Godlewska
Kącik małego odkrywcy
30
32
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Wędrówka kropli wody w przyrodzie
„ Małgorzata Jeśko-Doręgowska
Świat wody i innych cieczy
„ Paulina Jedyńska
Drodzy Czytelnicy!
Badania wskazują, że na dwadzieścioro
dzieci jedno może cierpieć na zaburzenia integracji sensorycznej, co oznacza, że każdy
nauczyciel może spotkać się z takim uczniem
w swojej klasie. Tego typu nieprawidłowości
związane z niewłaściwym przetwarzaniem
informacji docierających do dziecka za pośrednictwem zmysłów mają wpływ na uczenie
się, samodzielność, rozwój społeczny oraz
funkcjonowanie w klasie. W marcowym wydaniu „Życia Szkoły” podpowiadamy, jak
odczytać potrzeby ucznia wynikające z jego
specyficznych potrzeb sensorycznych oraz jak
mu pomóc.
Szkoła powinna być przede wszystkim
środowiskiem skoncentrowanym na relacjach, na dialogu między dorosłymi a uczniami, a nie na osiąganiu celów i testowaniu
posiadanej wiedzy – to słowa terapeuty Zofii
Aleksandry Schacht-Petersen. W wywiadzie,
który zamieszczamy w bieżącym wydaniu
„Życia Szkoły”, mówi ona o niezwykle ważnym i fundamentalnym dla edukacji, rozwoju,
kształtowania osobowości i wiary we własne
możliwości kontakcie ucznia z nauczycielem.
Kontakcie, który uczy patrzeć na człowieka
z perspektywy jego potrzeb i uczuć, a nie obowiązujących zewnętrznych reguł i poprawności zachowania.
Dziękując za wszystkie nadesłane prace
konkursowe, przedstawiamy na łamach marcowego wydania czasopisma dwie zwycięskie
prace w konkursie Kącika małego odkrywcy
na najciekawsze eksperymenty. Obydwie propozycje dotyczą doświadczeń z wykorzystaniem wody. Wzbogaciliśmy je pomocą dydaktyczną i plakatem przedstawiającym obieg
wody w przyrodzie.
Zachęcamy do lektury!
Anna Tomczak
Redaktor naczelna
E D U K AC J A W C Z E S N O S Z K O L N A
CZASOPISMO DLA NAUCZYCIELI
Czasopisma
Pedagogiczne
I strona okładki: fot. Fotolia
Nr 3 marzec 2014 755 (LXIX) indeks 38514X
nakład 8000 egz. CENA 19,50 zł (w tym 5% VAT)
Rada programowa Piotr Winczewski, Witold Szwajkowski,
Małgorzata Stańczyk, Alina Jakubowska sekretarz redakcji
Anna Kontkiewicz redakcja Anna Tomczak – redaktor naczelna, Bernadeta Stępień – korekta adres redakcji 01–194
Warszawa, ul. Młynarska 8/12, tel. 22 244 84 72, faks
22 244 84 76 e-mail: [email protected] wydawca
Dr Josef Raabe Spółka Wydawnicza Sp. z o.o., 01–194 Warszawa,
ul. Młynarska 8/12, tel. 22 244 84 00, faks 22 244 84 20, e-mail
[email protected], www.raabe.com.pl, NIP 526-13-49-514,
REGON 011864960, Zarejestrowana Sądzie Rejonowym dla
m.st. Warszawy w Warszawie XII Wydział Gospodarczy KRS,
KRS 0000118704, Wysokość Kapitału Zakładowego: 50.000 PLN
prezes zarządu Anna Gryczewska dyrektor wydawniczy
Józef Szewczyk, tel. 22 244 84 70, faks 22 244 84 11,
[email protected] dział obsługi klienta tel. 22 244 84 11,
faks 22 244 84 10, [email protected] dział spredaży tel.
22 244 84 85, reklama Andrzej Idziak, tel. 22 244 84 77, faks 22 244
84 76, kom. 692 277 761, [email protected] skład i łamanie
Vega design druk i oprawa Pabianickie Zakłady Graficzne SA,
95–200 Pabianice, ul. Piotra Skargi 40/42 rysunki Piotr Zawadzki
Redakcja nie zwraca nadesłanych materiałów i zastrzega sobie
prawo dokonywania formalnych zmian w tekstach artykułów
oraz nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam. Prosimy
o przysyłanie artykułów z dokładnym adresem autora.
Zapraszamy na naszą stronę internetową:
www.zycieszkoly.com.pl
oraz www.edupress.pl
Dołącz do nas na Facebooku
inscenizacje, opowiadania, wiersze
Przywitajmy
panią Wiosnę
Fot. Fotolia
– inscenizacja
Katarzyna Kuleta
Występują: Dziennikarz, Korespondent, Bałwanek, Zajączek, Jaskółka, Staruszka, Dzieci, Wiosna.
Miejsce akcji: studio telewizyjne, park.
Zajączek
Bo to nie pora jest na bałwanki,
śniegowe kulki, łyżwy i sanki...
Chodzą już słuchy, że pewnie niedługo
krokus z pierwiosnkiem oczkiem zamruga
i krzyknie głośno na powitanie:
Nadchodzi Wiosna! Panowie, panie!
Dziennikarz (w telewizji)
na,
Dziś świat obiegła pewna nowina,
yna.
że coś się kończy, a coś się zaczyna.
ią
Wszyscy czekają na piękną panią
– jej imię Wiosna wnet rozpo-znają.
W każdym zaułku naszego
miasta,
w lesie, przed szkołą, w parku na ławkach,
z lornetką w dłoni, z lupą
w kieszeni
dorośli i dzieci szukają zieleni.
Jaskół (przelatując)
Jaskółka
Ch
Choć
jedna jaskółka wiosny nie
czyni,
t koniec panowania jest chłodnej
to
zi
zimy.
Słychać już w parku, jak dookoła
rozbrzmiewa
skowronków
aria wesoła.
K
Korespondent
zauważa przechodząc Staruszkę.
dzącą
ana,
W radiu i prasie „trąbią” od rana,
że pani Wiosna poszukiwana!
Kor
Korespondent
A
A może
pani widziała Wiosnę?
M
Może
już kwiaty w ogrodzie wyros
rosły?
zie Korespondent wyAkcja przenosi się do parku, gdzie
pytuje spotkane tam postacie.
Starus
Staruszka
(z niedowierzaniem)
A nic z tych rzeczy! Co też pan plecie?
Słyszałam tylko, że będzie cieplej...
Kwiaty w ogrodzie jeszcze nieśmiało
pączek za pączkiem w niebo strzelają.
Korespondent (z mikrofonem w dłoni pyta Bałwanka)
Biały mój gościu, mam jedno pytanie
– czy Wiosna wyszła ci na spotkanie?
Bo wraz z widzami pytam dookoła:
gdzie nasza Wiosna, pani wesoła?!
Staruszka drapie się po głowie, ścisza głos i nachyla się
do Korespondenta.
Bałwanek (smutnym głosem)
Choć czasem śnieżek jeszcze poprószy,
choć czasem zmarzną przechodniom uszy,
to czas mi się zbierać do białej krainy,
do sióstr Śnieżynek i pani Zimy...
Nagle przez park przebiega Zajączek i dobiega do Dziennikarza.
4
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Ale coś powiem panu na ucho,
proszę mnie teraz uważnie posłuchać:
nim miesiąc minie, w moim ogrodzie
zakwitną kwiaty tak kolorowe,
bo do tej pory siwy mróz tylko
malował bukiet szybka za szybką.
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
inscenizacje, opowiadania, wiersze
Dzieci ze szkoły przysłuchują się
rozmowie Korespondenta i Staruszki.
Wszyscy biegną w kierunku Wiosny, otaczają ją kołem, łapią się za
ręce i głośno śpiewają.
Dzieci (chórem)
A nam mówiła pani dziś w klasie,
że kwiat zakwitnie, zaśpiewa
ptaszek.
I znów się zrobi pięknie jak
w bajce
– motyle będą fruwały w tańcu.
Ze snu obudzą się place zabaw,
a świat nabierze wiosennych
barw.
Z tobą budzi się nadzieja,
tak jak małe listki drzew.
Zostań z nami, pani Wiosno,
na tak długo, jak tylko chcesz!
Korespondent na chwilę odchodzi z kółka i na tle śpiewających postaci przekazuje wiadomość.
Korespondent
Przyszła do nas pani Wiosna,
pełno radości znów przyniosła.
Pora kończyć „Wiadomości”,
więc żegnamy naszych gości!
Na scenę wchodzi Wiosna.
Korespondent
A co to za pani, co idzie od lasu?
I ścieżkę zdobi zielonym pasem?
Witana przez słońce i płatki kwiatów
zmierza tu do nas z orszakiem ptaków?
Akcja przenosi się do studia telewizyjnego.
Dziennikarz (w studiu)
Żegnamy gości, lecz tylko
na szklanym ekranie,
a zapraszamy do parku
na wiosenne świętowanie.
Wszyscy (chórem)
To pani Wiosna, długo czekana,
niech będzie przez nas też przywitana!
5
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
podstawy edukacji
Otwórzmy się na potrzeby
Fot. Fotolia
i uczucia naszych uczniów
O tym, jak ważny jest pełen otwartości i empatii dialog między nauczycielem a uczniem,
o potrzebie odrzucenia schematów na rzecz szczerej rozmowy i rozumienia wzajemnie swoich
potrzeb – z Zofią Aleksandrą Schacht-Petersen, pedagogiem, trenerką porozumienia bez przemocy
(NVC), autorką książek Wychowanie bez klapsa i Dialog zamiast kar, rozmawia Małgorzata Stańczyk.
W Skandynawii duże znaczenie przypisuje się
nauczycielskiej umiejętności nawiązywania relacji i kontaktu z dziećmi. Czemu to takie ważne?
Praca z ludźmi w okresie rozwoju, czyli w bardzo intensywnym czasie, kiedy człowiek zmienia się z dnia na dzień,
to praca szczególna. Dziecko to człowiek, osoba, dlatego
bardzo istotna jest jego wola, jego chęć i gotowość do
uczenia się. Nie poddaje się obróbce jak materiał ani tresurze jak zwierzę. Dawne metody wychowania i nauczania
traktowały dziecko trochę jak dający się dowolnie kształtować materiał albo półludzi, niepełnych dorosłych. Dziś
nasza wiedza o człowieku jest znacznie pełniejsza, więc
potrzebujemy radykalnych zmian w podejściu do wychowania i uczenia dzieci. Odkrywamy, że maluch, jak każdy
z nas, ma swoją podmiotowość i wrażliwość: czuje, aktywnie doświadcza i reaguje na to, co się z nim dzieje, pamięta i we właściwy sobie sposób snuje refleksje na ten temat
niemal od pierwszych chwil. Jego naturalne reakcje są uzasadnione i skierowane zawsze na ochronę, podtrzymanie
i rozwój życia. Dziecko ma wiedzę na temat życia, siebie
i świata i to my, dorośli, musimy ją poznać i uwzględnić
6
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
wtedy, kiedy nasze działania dotyczą malucha, kiedy jesteśmy jego opiekunami czy nauczycielami.
Czyli nauczanie musi rozpoczynać się od dostrzeżenia dziecka jako drugiej osoby?
Tak. Aby działania nauczyciela miały sens, potrzebna
jest umiejętność rozpoznania i wzięcia pod uwagę tego,
co dzieje się w wewnętrznym świecie ucznia, czyli dostrzegania zarówno osobistych predyspozycji, cech dziecka, jak i jego emocjonalnego stanu w danym momencie, w trakcie lekcji, nawet podczas jakiejś pojedynczej
interakcji. Uważam, że jest to ważniejsze od tego, jaki cel
edukacyjny czy wychowawczy chcemy osiągnąć i jakie założenia programowe planujemy zrealizować na lekcji.
Ale nauczyciel musi realizować program, który
pomaga ujednolicić wymagania wobec dzieci i daje
im szansę na równy start, ewaluację osiągnięć…
Program jest zewnętrzną strukturą, która pomaga nam,
dorosłym, w porządkowaniu naszych zadań, celów, wyników. Dzieci nie potrzebują naszego programu. Czasem myślę
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
podstawy edukacji
nawet, że skupienie się na programach,
sobie jest naturalnym i szczególnie
ocenach i ewaluacjach, których zresztą
istotnym etapem rozwoju. Należy
wymaga się od nauczycieli, zaburza ich
je doceniać i uwzględniać w pracy
relacje z uczniami. Są tak skoncentrowaz dziećmi, ale nie negować! To włani na wynikach i efektach, że zupełnie
śnie w tym okresie w wewnętrzzapominają, że w szkole chodzi o dziecnym świecie malucha dokonują się
ko i jego rozwój, a nie ich osobisty czy
najważniejsze procesy poznawcze,
zawodowy sukces.
przede wszystkim doświadczaWiększość dorosłych uważa, że zadanie siebie i otaczającego świata.
niem szkoły jest przygotowanie dzieci
W tym okresie powstają podstawy
do czegoś: do samodzielności, do doroszdrowego i trwałego szacunku do
łego życia, do dalszej edukacji. I rzeczysamego siebie i do swoich możliwiście tak jest, ale to, kim będzie dane
wości. Te wewnętrzne procesy są
dziecko, nie zależy jednak od tego, jaważniejsze od tego, czego dzieckie są nasze wymagania i cele ani czy
ko ma się w szkole nauczyć. Jakie
ono je spełnia, ale jakie warunki mu
znaczenie będzie miało to wszystZofia Aleksandra Schacht-Petersen
stwarzamy, by rozwinął osobiste preko dla naszych pociech w trakcie
– pedagog, trenerka porozumienia
dyspozycje, zdolności i przede wszystich dorastania, jeśli nie będą miały
bez przemocy (NVC), autorka ksiąkim potrafił orientować się w społeczzaufania do samych siebie? Szkoła
żek Wychowanie bez klapsa i Dialog
nych interakcjach. Współczesny świat
powinna być przede wszystkim śrozamiast kar. Od niedawna mieszka
zmienia się w błyskawicznym tempie,
dowiskiem skoncentrowanym na
w Danii. Wraz z mężem Karstenem
a nasza wiedza o nim dewaluuje się
relacjach, na dialogu między dorosprowadzą także w Polsce treningi dla
niemal z roku na rok. Dziś właściwie
łymi a uczniami, a nie na osiąganauczycieli, rodziców i całych rodzin.
nie potrafimy przewidzieć, jakie umieniu celów i testowaniu posiadanej
Propaguje styl nauczania i wychowajętności i informacje będą potrzebne
wiedzy.
nia oparty na dialogu i empatycznej
naszym dzieciom za 20 lat. To, co bęrelacji z dzieckiem.
W pierwszym
zdaniu
dzie im zawsze potrzebne, to umiejętksiążki Dialog zamiast kar
ność komunikacji z innymi, zdolność
nawiązywania i podtrzymania kontaktu oraz współpracy pisze Pani, że dzieci potrzebują kontaktu bardziej
z ludźmi, którzy mają inne cechy, wartości, kulturę. Będzie niż jedzenia i zabawek. Teraz mówi Pani, że konim potrzebna także umiejętność konstruktywnego rozwią- takt jest ważniejszy niż nauka. O co właściwie
chodzi i na czym ten kontakt polega?
zywania konfliktów i radzenia sobie ze stresem.
Kontakt jest jak most, który ma dwie równorzędne, rówJak według Pani przejawia się na co dzień ta- nie wysokie, ważne i potrzebne podpory. Lubię to porówkie podejście? Czy są na ten temat badania?
nanie, bo pokazuje dwie najistotniejsze cechy autentyczMogę podać bardzo prosty przykład. W kwestionariu- nej i żywej relacji między ludźmi, zwłaszcza relacji między
szach obserwacji gotowości szkolnej, które wypełniają na- dorosłym a dzieckiem. Jest to równorzędność – równość
uczyciele w przedszkolach, pojawia się pytanie: Jak dziecko w godności, szacunku – oraz taka sama moc. Zarówno
radzi sobie z odmową?, i oczywisty kontekst – im trudniej dziecko, jak i dorosły zasługują na szacunek, na dostrzesobie radzi, czyli w odpowiedzi na nie okazuje frustrację, żenie takimi, jacy są, bez względu na wiek, wiedzę, tytuły,
smutek czy złość, tym bardziej jest „niedojrzałe”, a zatem stanowiska. Oboje potrzebują przestrzeni i czasu na wyponiegotowe, żeby pójść do szkoły. Skoro konstruowanie takich wiedź. Potrzebne są im także umiejętność ujawnienia siebie
opinii należy do obowiązków nauczycieli, niepotrzebne są oraz język zrozumiały dla obu stron. Dialog, czyli szczególny
jakieś zakrojone na szeroką skalę badania. To jeden z sym- rodzaj rozmowy, o którym piszę w swojej książce, jest jak
ptomów przedmiotowego traktowania dziecka. Kiedy przy- przęsło łączące dwie podpory tego mostu. Dialog prowachodzą do mnie rodzice zaniepokojeni taką opinią, pytam dzi do kontaktu, a najważniejsze w nim słowa to: lubię
ich, czy znają dorosłego, który słysząc nie, zwłaszcza w spra- – nie lubię, chcę – nie chcę, zrobię – nie zrobię. Przytaczam
wie, na której mu zależy, łatwo sobie z tym radzi. Dlaczego je za Jesperem Juulem – duńskim pedagogiem i terapeutą
więc wymagamy od dzieci tego, co nie jest łatwe, a czasem zajmującym się relacjami między dorosłymi a dziećmi. Są
nawet jest bardzo trudne dla nas, dorosłych? Martwi mnie to słowa klucze, często wypowiadane przez najmłodszych,
to, że wciąż jeszcze wielu dorosłych uważa, że dzieci trzeba ale rzadko przez dorosłych, choć właśnie dzięki rozmowie
złamać, podporządkować, pokazać im miejsce w szeregu, o tym, co lubimy, czego chcemy i co zamierzamy robić lub
bo to pomoże im w dalszym życiu. I co jeszcze bardziej nie, przekazujemy najważniejsze i potrzebne im informacje
niepokojące – są przekonani, że w ten sposób zapewniają o nas. O wiele ważniejsze niż to, co wolno, czego nie wolno
im tzw. lepszy start. Dzięki najnowszym odkryciom dotyczą- i jakie wiążą się z tym konsekwencje. Słyszę natomiast
cym rozwoju człowieka wiemy, że czasem bywa wręcz prze- zbyt często dorosłych, którzy mówią do dzieci: Nie wolno,
ciwnie i ci zbyt wcześnie „podporządkowani” niekoniecznie Przestań, albo łagodniej, jednak ukryty przekaz jest równie
radzą sobie lepiej. Wiemy też, że dziecięce skupienie się na trudny do przyjęcia: W naszej szkole jest to niedozwolone,
7
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
podstawy edukacji
My się tak nie zachowujemy. To słowa, które niszczą relację, wykluczają i ranią. Nie przydają się w dialogu, bo nie
ma w nich żadnej informacji o człowieku, który mówi, nie
biorą też pod uwagę uczuć tego, do kogo są skierowane.
Kontakt, który nawiązujemy w trakcie dialogu, uczy nas
patrzeć na człowieka z perspektywy jego potrzeb i uczuć,
a nie obowiązujących zewnętrznych reguł, poprawności
zachowania. Jeśli wiemy, o co dziecku chodzi, będziemy też
wiedzieć, jak włączyć jego potrzeby i zaspokoić je w harmonii z naszymi potrzebami i potrzebami innych ludzi.
A jak w praktyce może wyglądać taka sytuacja? Czy to w ogóle jest możliwe?
Dlaczego na przykład nie można pozwolić uczniowi,
zwłaszcza w klasach początkowych, w trakcie lekcji zjeść
kanapki albo napić się wody? Moja córka już dwa tygodnie
po rozpoczęciu nauki w klasie I chciała wrócić do przedszkola. Mniej więcej w tym czasie dostałam w dzienniczku
uwagę, że Gosia chodzi po klasie i przeszkadza w prowadzeniu lekcji, więc mam z nią porozmawiać. W rozmowie
powiedziała mi, że już na drugiej lekcji jest bardzo zmęczona
i chciałaby położyć się na dywanie, który leży za ławkami.
Dodam jeszcze, że Gosia chodziła wtedy na drugą zmianę
i zaczynała lekcje o godzinie 11, więc około 12 faktycznie
Szkoła powinna być przede
wszystkim środowiskiem
skoncentrowanym na relacjach,
na dialogu między dorosłymi
a dziećmi, a nie na osiąganiu celów
i testowaniu posiadanej wiedzy. „
miała prawo być zmęczona. Myślała, że tak jak w przedszkolu, kiedy dziecko jest zmęczone, może odpocząć na dywanie. Pani w szkole zabroniła jej, więc Gosia okazywała
swoje niezadowolenie i radziła sobie ze zmęczeniem i odmową, chodząc między ławkami. Wybrałam się do szkoły,
żeby porozmawiać też z panią. Problem znałam od strony
córki, a pani potwierdziła, że właśnie to utrudnia jej prowadzenie lekcji, i dodała – czego się spodziewałam – że:
Jeśli jednemu pozwolę, wszystkie dzieci będą chciały zrobić to
samo. To koronny argument wielu nauczycieli. Zakładają, że
tak właśnie będzie. A może inne dzieci, słysząc, że Gosia
jest zmęczona i chce odpocząć, zupełnie się tym nie zainteresują, bo one nie będą czuły zmęczenia? A jeśli będą je
czuły, dlaczego nauczyciel nie może o to zadbać i pozwolić
wszystkim posiedzieć albo poleżeć na dywanie? W takiej
pozycji też przecież można z dziećmi rozmawiać, czytać im,
opowiadać ciekawe rzeczy. Było dla mnie jasne, że pani nie
ma ochoty na żadną zmianę struktury lekcji ze względu na
jednego ucznia. Zaproponowałam jej wobec tego, żeby spróbowała po prostu uznać uczucia Gosi i okazała jej trochę
zrozumienia i współczucia, że jest zmęczona. Wiem, że dzieci, których uczucia są brane pod uwagę i słyszane, są bar-
8
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
dziej gotowe do dialogu i podążania za dorosłym, nawet gdy
nie mogą dostać tego, czego chcą. Poprosiłam, żeby zamiast
grozić i wysyłać ją do ławki, co tylko potęgowało frustrację
i zagubienie, po prostu z nią porozmawiała, spytała: A więc
jesteś zmęczona i chciałabyś położyć się na chwilę? Problem
rozwiązał się sam. Po moim spotkaniu z panią ustały narzekania w domu i niechęć do chodzenia do szkoły. Pod koniec
roku pani stwierdziła, że było jej znacznie łatwiej porozumieć
się z Gosią, gdy skupiała uwagę na jej uczuciach i otwarcie
z nią o tym rozmawiała. Gosia lubiła też w trakcie lekcji podejść do pani i przytulić się, zwłaszcza kiedy było jej trudno
usiedzieć w ławce.
Tylko czy na to starczy czasu? Czy starczy czasu i na kontakt, i na nauczanie?
To jedno z najważniejszych pytań, które dostaję od rodziców i nauczycieli. Mówią tak: To podejście jest dobre,
kiedy mam do czynienia z jednym, dwojgiem dzieci, ale jak
mam pod opieką dwadzieścioro? Tak, to może być trudniejsze. Moim zdaniem jednak problem tkwi nie w dzieciach
ani w ich zachowaniu, ale w braku zaufania do nich, do
ich uczuć i potrzeb oraz naszych uczuć i potrzeb, a także
w nieumiejętności dialogu, czyli otwartej rozmowy na ten
temat z innymi. Ważne, by nauczyciel ufał dziecku także
wtedy, kiedy ono zachowuje się inaczej, gorzej, brał pod
uwagę jego punkt widzenia i jego uczucia, nie negując ich
ani nie próbując im zaprzeczać, trwał w postawie otwartości i szacunku dla tego konkretnego dziecka. W pewnym
sensie „tłumacząc” jego reakcje na język emocji, buduje
zaufanie u wszystkich uczniów. Dzieci naprawdę oddziałują z emocjami innych osób i to, czego najbardziej pragną, to aby wszyscy byli szczęśliwi: i pani, i uczniowie. Nie
wiedzą jednak jeszcze, jak sprawić, żeby każdy był zadowolony. Jeśli dziecko źle się czuje, zachowuje się źle. I tak
będziemy musieli przeznaczyć jakiś czas na zajęcie się tylko
nim, żeby zapewnić bezpieczeństwo i spokój sobie i innym
uczniom. Zauważmy, że tak czy inaczej musimy poświęcić
czas na relacje z dzieckiem. Pytanie tylko, jaka jest jakość
tej relacji. Możemy za pomocą strachu wyzwolić u ucznia
natychmiastową reakcję, jednak w efekcie nie będzie nas
lubił i w ten lub inny sposób okaże te emocje. Nawet jeśli
będzie grzeczny w stosunku do nauczyciela, to na przerwie
na przykład pokłóci się z innym dzieckiem. To złudzenie, że
przez korygowanie zachowań uczniów, kary i strach zbudujemy dobrą relację. W ten sposób tracimy unikalne chwile
na dialog. W istocie więcej czasu możemy zaoszczędzić,
kiedy od początku weźmiemy emocje dzieci pod uwagę.
W jaki sposób ta funkcja szkoły realizowana
jest w Skandynawii?
W Skandynawii bardzo wcześnie zaczęto zastanawiać
się nad tym, jak stres wpływa na rozwój dzieci. Już w latach 60. ubiegłego wieku (a od lat 70. na szeroką skalę)
zaczęto szukać sposobów budowania relacji między dorosłymi a uczniami, które pomogą im nawiązać współpracę
bez dominacji i przemocy. W takiej współpracy poważnie brane są pod uwagę uczucia, potrzeby i wartości obu
stron, czyli także dziecka, a nie tylko tego, kto ma władzę,
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
podstawy edukacji
czyli dorosłego. W Danii, gdzie od niedawna mieszkam na
stałe, już w latach 70. powstawały tzw. wolne szkoły (free
schools) dotowane przez państwo, ale realizujące program
opracowany przez rodziców. To placówki podobne do szkół
społecznych, które u nas zaczęły działać w latach 90. Również szkoły publiczne przechodziły w Danii poważną transformację, tak by dziecko faktycznie było w nich podmiotem wszystkich działań. Podstawową różnicą, która rzuca
się w oczy, jest choćby to, że szkoły podstawowe są niemal
zawsze parterowe, otoczone placami zabaw dostosowanymi do wieku dzieci. Każda klasa ma swoje drzwi, przez które można wyjść na podwórko, własną toaletę oraz szatnię.
W większości polskich szkół na podłodze znajdziemy lakierowany parkiet. W kilku duńskich szkołach, które odwiedziłam, podłoga jest wyłożona miękką, elastyczną wykładziną,
łatwą do utrzymania w czystości. Uczniów zachęca się do
wkładania kapci, ale nie ma przymusu. Małe dzieci chodzą
często boso, bo jest to dla nich najzdrowsze. Mogą jeść
i pić podczas lekcji i nikt nie zwraca na to uwagi. Mają dostęp do lodówek, w których przechowują swoje śniadanie,
i do dystrybutorów wody, z których mogą korzystać, gdy
mają taką potrzebę.
Jest szansa na to, żeby w Polsce były takie szkoły?
Myślę, że jest. Sama zadałam to pytanie Jesperowi
Juulowi, kiedy był w Polsce podczas promocji swoich
książek. Powiedział nawet: Myślę, że zrobicie to szybciej
niż my. Możecie korzystać z naszych doświadczeń i uniknąć
naszych błędów.
Jakie błędy popełniali?
Skrajnością, która może się pojawić jako reakcja na autorytaryzm, jest całkowite uleganie i podporządkowanie
dziecku, brak umiejętności pokazania siebie, swoich wartości i potrzeb lub wręcz zaniedbanie uczniów w przekonaniu, że sobie poradzą, jeśli tylko przestaniemy ingerować w ich życie i świat. Dziś wiemy już, że nie tędy
droga. Dzieci nie są gotowe na taką odpowiedzialność,
jaka spoczywa na dorosłych. Jesper Juul mówi, że to dorosły ma być liderem, ale takim, który przede wszystkim
chroni relację. Taki dorosły mówi do dziecka: Ja mam już
doświadczenie i wiem, do czego dążę, ale biorę pod uwagę też ciebie, twoje doświadczenie i wiedzę. Zobaczmy, co
możemy zrobić, żebyśmy czuli się dobrze. Kiedy potrafię
otworzyć przestrzeń dialogu, akceptacji dla uczuć i potrzeb – czyli czego dziecko chce, czego nie lubi, co innego
wolałoby w tej chwili robić – wtedy ono jest o wiele bardziej gotowe podjąć współpracę i podążać za mną, nawet
jeśli jeszcze przed chwilą wydawało się to niemożliwe.
Jaka jest rola nauczyciela w Skandynawii?
Jest przewodnikiem, opiekunem, partnerem?
W Skandynawii nauczyciel jest przede wszystkim człowiekiem i ma swoje imię. Dzieci mówią do nauczycieli po
imieniu. To już jeden z reduktorów stresu. Stwarza to również dobrą przestrzeń do tego, by się wzajemnie widzieć
i dobrze bawić. Marianne Göthlin, nauczycielka ze Sztokholmu, która prawie 15 lat temu założyła szkołę realizującą
9
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
zasady porozumienia bez przemocy, opowiedziała kiedyś,
jak bardzo obawiała się na początku tego, czy dzieci, którym nauczyciele pozwolą się w szkole bawić, będą chciały
się uczyć. Uczniowie sami mogli wybrać, czy danego dnia
chcą pójść do sali z zabawkami, czy do tej, w której przygotowane były pomoce do nauki. Większość najpierw chciała
się bawić, ale później przychodziła do sali z pomocami, by
trochę się pouczyć. Okazuje się, że pod koniec roku wszyscy
opanowali świetnie wymagany materiał. Szkoła nadal istnieje i spełnia wszystkie wymagania programowe.
Jakich efektów możemy się spodziewać, gdy
uda nam się nawiązać z dziećmi kontakt?
Jednym z najważniejszych efektów szkoły, która stawia na relacje, jest to, że dzieci lubią do niej chodzić. To
podstawowy sukces. Na początku uczniowie zwykle chcą
chodzić do szkoły, są chłonni i bardzo ufni, że spotka ich
tam tylko dobro. Zadaniem szkoły jest podtrzymać dobre
samopoczucie dzieci i początkowy dziecięcy entuzjazm
oraz gotowość do rozwoju.
Jeśli wezmę pod uwagę to, czego ja chcę i czego chce
drugi człowiek, to możemy zacząć dialog i zastanowić się,
co zrobić, żebyśmy chcieli pójść w jednym kierunku. Dzięki temu nauczyciel może zrealizować program, a uczeń
jest szczęśliwy. Dzieci też chcą realizować program. Przecież one przychodzą do szkoły po to, żeby się uczyć.
Jakie działania mogą podjąć nauczyciele lub
dyrektorzy szkół, by zwiększyć swoje kompetencje w tym zakresie?
Żeby nauczyciel mógł nawiązać kontakt z dzieckiem,
musi mieć kontakt z innymi dorosłymi i z samym sobą.
Żeby poczuć się dobrze w relacjach z uczniami, dorosły
sam potrzebuje czasu, przestrzeni i przyzwolenia na to, by
mówić o sobie i swoich uczuciach, potrzebach i problemach. Tak samo jak dzieci potrzebuje dialogu, w którym
jest słyszany, brany pod uwagę i może ufać, że kiedy będzie
potrzebował pomocy i wsparcia, to je otrzyma. Przydałoby
się, by nauczyciele mieli w szkole coacha. Najlepiej, by był
nim właśnie dyrektor. Kiedy wychowawca może omówić
z innym dorosłym swoje trudności, łatwiej mu uzyskać
wewnętrzny wgląd w to, co może przeżywać dziecko, gdy
zachowuje się w sposób przez nas nieakceptowany.
Myślę też, że warto byłoby dać nauczycielom więcej
swobody w działaniu, tak by realizowali program w taki
sposób, jaki uważają za pożądany w danej chwili. Jeśli
nauczyciel stresuje się, że nie wyrobi się z programem,
to nie jest w stanie widzieć dziecka. Jeśli obawia się, że
nie zrealizuje materiału, bo jakiś uczeń mu przeszkadza,
to w rzeczywistości traci czas. Nie jest obecny z dziećmi
ani dla nich i one to odczuwają. Przekazuje informacje
grupie, która dla niego w tej chwili nie istnieje, więc też
go nie słucha. Pojawia się wtedy wzajemny opór, dzieci
tracą do niego zaufanie. Jeśli nauczyciel wie, że nic mu
nie grozi, nawet jeśli całą lekcję przeznaczy na mediację
między skonfliktowanymi uczniami, to pokazuje, że dobro
dzieci jest dla niego najważniejsze. Troska o to jest przecież podstawowym zadaniem każdego nauczyciela.
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
podstawy edukacji
Zaburzenia
integracji sensorycznej
a trudności w nauce
Badania wskazują, że na dwadzieścioro dzieci jedno cierpi na zaburzenia integracji
sensorycznej. Oznacza to, że w każdej klasie znajduje się przynajmniej jeden uczeń, który
może się zachowywać w sposób wynikający z jego specyficznych potrzeb sensorycznych.
Zaburzenia integracji sensorycznej mają wpływ na uczenie się, samodzielność, rozwój
społeczny oraz funkcjonowanie w klasie.
Małgorzata Stańczyk
Psycholog
I
stotną umiejętnością nauczyciela, która może znacznie ułatwić mu codzienną pracę z dziećmi z zaburzeniami sensorycznymi, jest właściwe rozpoznanie potrzeb sensorycznych
swoich wychowanków i dostarczenie im tzw. odpowiedniej
diety sensorycznej. Polega ona na ograniczaniu lub zintensyfikowaniu określonych bodźców w kontakcie z poszczególnymi uczniami. Aby móc to zrobić, trzeba najpierw zrozumieć, czym jest integracja sensoryczna, jaki jest jej cel i co
dzieje się, gdy proces ten nie przebiega prawidłowo.
Integracja sensoryczna to nieświadomy proces, dzięki
któremu ludzie odczytują i przetwarzają informacje docierające do nich za pośrednictwem zmysłów. Wszystkie doznania płynące z poszczególnych receptorów są rejestrowane
i opracowywane tak, by ostatecznie stworzyć jeden bardzo
złożony i stale zmieniający się obraz. Proces integracji sensorycznej zachodzi w ośrodkowym układzie nerwowym. Jeśli przebiega właściwie, możemy właściwie odpowiadać na
doświadczane bodźce. Zaburzenia integracji sensorycznej
uniemożliwiają skuteczną reakcję na okoliczności, w jakich
się znajdujemy. Niezdiagnozowane zaburzenia przetwarzania informacji zmysłowych przejawiają się często trudnościami w uczeniu się. Jane Ayres, która stworzyła pojęcie
integracji sensorycznej, do podjęcia badań zainspirowała
właśnie obserwowana rozbieżność w zakresie zdolności
uczenia się między uczniami prezentującymi przeciętny poziom inteligencji. W efekcie wieloletniej pracy Ayres uznała,
że istnieje pewien fundament, proces organizujący wrażenia płynące z ciała i środowiska, który jest podstawą każdej naszej reakcji i każdego działania.
Integracja sensoryczna dotyczy porządkowania informacji płynących do naszego mózgu ze wszystkich zmysłów
równocześnie. Należy pamiętać o tym, że bardzo istotną rolę w efektywnym funkcjonowaniu odgrywają (poza
10
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Fot. Fotolia
Proces integracji sensorycznej
wzrokiem, słuchem, smakiem, dotykiem i węchem) informacje odbierane przez zmysł proprioceptywny i układ
przedsionkowy. Zmysł propriocepcji odnosi się do czucia
własnego ciała i dotyczy czucia głębokiego, czyli bodźców
płynących z mięśni i stawów. Z kolei układ przedsionkowy zwany jest zwykle zmysłem równowagi – dzięki niemu
odbieramy informację o ruchu i ułożeniu w przestrzeni.
Obydwa zmysły są niezwykle istotne w planowaniu ruchu, rozwoju koordynacji ruchowej i wzrokowo-ruchowej.
Warto, by nauczyciele w pracy z uczniami mieli świadomość tego, że reakcje dziecka są uwarunkowane w dużej
mierze tym, co dzieje się na poziomie jego układu nerwowego. Jak czuje się uczeń, którego proces integracji sensorycznej przebiega nieprawidłowo? Niejednokrotnie będzie
mu niezwykle trudno skupić się na wykonaniu zadanego
ćwiczenia lub nawet uważnie wysłuchać polecenia nauczy-
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
podstawy edukacji
ciela. Będzie szczególnie łatwo rozpraszał się dźwiękami
dopływającymi zza okna lub szeptami kolegów. Przestymulowany będzie reagował nieadekwatnie, często zbyt impulsywnie. Niedostymulowany, kierowany potrzebą ruchu,
nie będzie w stanie usiedzieć długo w jednym miejscu.
Zachowania, które mogą sprawiać trudność nauczycielowi,
a które są wynikiem zaburzonej integracji sensorycznej, to
nie kwestia słabej woli, braku motywacji ani błędów wychowawczych rodziców. Przyczyna takich zachowań może
być związana z tym, w jaki sposób informacje zmysłowe,
których szczególnie dużo dociera do dziecka podczas zajęć
w szkole, są rejestrowane i przetwarzane przez jego mózg.
Trudności uczniów
Zachowania, które mogą świadczyć o istnieniu zaburzeń
w organizacji wrażeń sensorycznych, zwykle ujawniają się
już w pierwszych miesiącach życia dziecka. W okresie niemowlęcym i w pierwszych latach życia często są ignorowane, traktowane przez rodziców i opiekunów jako mieszczące
się w szerokiej normie, a nierzadko również jako przejaw
dziecięcego uporu. Gdy maluch cierpiący na zaburzenia przetwarzania zmysłowego, które nie zostały wcześniej zdiagnozowane, idzie do szkoły, problemy zwykle się nasilają. Dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej są zwykle mniej
samodzielne, gdyż mają trudności z planowaniem ruchu
(samodzielne zapinanie kurtki, wiązanie butów, uprawianie
sportu). Postrzegane są przez to często jako niedojrzałe lub
rozpieszczone. Emmons i McKendry Anderson zwracają uwagę, że nowe doświadczenia i oczekiwania, które pojawiają
się w momencie rozpoczęcia edukacji szkolnej, sprawiają
zwykle, że dziecko z zaburzeniami integracji sensorycznej
czuje się jeszcze bardziej przytłoczone. W efekcie często prowadzi to do większej dezorganizacji jego zachowania, które
cechuje się zamykaniem się na bodźce docierające z otoczenia lub też przeciwnie – nadmierną aktywnością.
Istnieją dwie podstawowe formy zaburzeń integracji
sensorycznej: nadwrażliwość sensoryczna i podwrażliwość
sensoryczna. Pierwsza polega na odczuwaniu wszystkich
zmysłowych doznań z dużą intensywnością oraz unikaniu
wrażeń sensorycznych. Druga natomiast wiąże się z poszukiwaniem wrażeń zmysłowych (autostymulacją). Warto poznać reakcje poszczególnych uczniów na wrażenia
odbierane różnymi zmysłami. Niektóre dzieci cechują się
nadwrażliwością w stosunku do specyficznych bodźców
dotykowych czy konkretnych dźwięków. Inne z kolei mogą
wykazywać bardzo niską wrażliwość na te doznania. Uczeń,
który jest nadwrażliwy, może zareagować atakiem paniki
lub strachem, gdy inne dziecko po prostu wpadnie na nie
podczas zabawy lub przerwy. Dla uczniów z nadwrażliwym
słuchem typowy dla szkoły harmider może być przytłaczający. W każdej klasie znajdzie się prawdopodobnie również
maluch, który jest niedowrażliwy sensorycznie. W efekcie
może nie reagować na głos nauczyciela. W przypadku niedowrażliwości dotykowej dzieci mogą wpadać na przedmioty lub inne osoby i niemalże tego nie zauważać.
Uczniowie z zaburzeniami integracji sensorycznej mają
również kłopoty z planowaniem ruchu, czyli praksją. Można zaobserwować u nich duże zróżnicowanie pod wzglę-
11
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Objawy, które mogą świadczyć
o zaburzeniach
przetwarzania zmysłowego:
nadmierna lub niedostateczna wrażliwość na ból;
nadmierna lub niedostateczna wrażliwość na temperaturę;
skłonność do ciągłego podnoszenia głosu lub szeptania;
nadwrażliwość na niektóre dźwięki (te bardzo głośne, ale także szeleszczące czy piskliwe);
ciągłe dotykanie przedmiotów, wkładanie ich do
ust, obgryzanie rękawów, paznokci, długopisów,
ciągłe dotykanie kolegów;
nadwrażliwość na dotyk – dziecko nie lubi być dotykane, narzeka na to, że koledzy je potrącają, odbiera bodźce dotykowe nieadekwatnie do ich siły
(np. gdy ktoś je potrąci, mówi, że zostało uderzone,
złapane za rękę mówi, że ktoś je uścisnął);
trudności ze skupieniem uwagi – uczeń łatwo się
rozprasza, ma problem z ustaleniem hierarchii odbieranych bodźców;
trudności ze skupieniem wzroku;
postawa charakteryzująca się obniżonym napięciem mięśniowym, dziecko pokłada się na ławce,
zsuwa się z krzesła;
kłopoty z jedzeniem – wiele pokarmów wywołuje
u ucznia wstręt lub nawet odruch wymiotny;
nadwrażliwość na zapachy, skarżenie się na brzydki zapach;
mdłości lub krztuszenie się podczas dotykania niektórych powierzchni (np. klej, piasek, farba);
bardzo wyraźna niechęć do brudzenia rąk w czasie zajęć plastycznych, technicznych, podczas jedzenia;
wyraźne upodobania odnośnie do rodzaju używanych ubrań – niechęć do szeleszczących tkanin
albo suwaków, guzików, nadwrażliwość na metki
i szorstkie tkaniny, problem może sprawiać także
noszenie szalika lub golfu;
niezdarność, skłonność do przewracania się, potykania, zderzania z przedmiotami, upuszczania ich;
problem z wykonywaniem ćwiczeń na WF-ie, słaba
koordynacja ruchowa;
zaburzenia koordynacji wzrokowo-ruchowej (problemy podczas spisywania informacji z tablicy,
trudności ze znalezieniem właściwego miejsca
w książce w czasie rozwiązywania zadań);
trudności w kontaktach społecznych;
impulsywność, skłonność do bardzo silnych reakcji
emocjonalnych;
ospałość lub przeciwnie – nadmierna aktywność;
widoczne poczucie zagrożenia lub rozdrażnienia
w razie zmiany planu.
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
podstawy edukacji
dem umiejętności ruchowych. Niektórzy z nich czują się
zupełnie swobodnie w czasie wspinaczki, huśtania, podczas gdy inni nie czują się komfortowo lub wręcz boją się
poruszać w przestrzeni. Zaburzenia przetwarzania zmysłowego mogą objawiać się również skłonnością do skakania ze zbyt dużej wysokości, podejmowania dużego ryzyka, co może być spowodowane zaburzonym odczuciem
ruchu w przestrzeni albo potrzebą dostarczenia dodatkowych bodźców do układu przedsionkowego.
Lista objawów, które mogą świadczyć o zaburzeniach
przetwarzania zmysłowego, nie może służyć diagnozie.
Może natomiast pomóc nauczycielowi w skierowaniu
dziecka na specjalistyczną diagnozę do terapeuty integracji sensorycznej. Jeśli maluch prezentuje wiele z powyższych symptomów, warto zapytać rodziców, czy oni również zauważają takie zachowania, i rozważyć konsultację
specjalistyczną.
Dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej mogą
przysporzyć nauczycielom sporo trudności. Zdarza się, że
ich zachowania utrudniają prowadzenie lekcji i są kłopotliwe dla innych uczniów. Pierwszym krokiem w kierunku
ograniczenia liczby takich niepożądanych zachowań, mających swoje źródło w zaburzeniach sensorycznych, jest
próba zrozumienia ich przyczyny. To, w jaki sposób zachowuje się dziecko, warto uznać za sposób komunikacji
z otoczeniem. Każde zachowanie dziecka o czymś nas
informuje i może być wykorzystane jako wskazówka, gdy
chcemy rozpoznać, co się z nim w danej chwili dzieje
(Emmons, McKendry Anderson 2007).
Przygotowanie środowiska
Różne rodzaje zaburzeń i rozmaite dziecięce reakcje
pokazują, że nie ma jednego obrazu typowego dla ucznia
z zaburzeniami integracji sensorycznej. Każde dziecko będzie prezentować inny zestaw „wyczulenia” poszczególnych zmysłów i w związku z tym będzie inaczej reagować
na takie same bodźce. Ta różnorodność przypadków może
być dla nauczyciela nie lada wyzwaniem. To, co dla jednego ucznia będzie neutralne, u drugiego może powodować
silny dyskomfort. Zbigniew Przyrowski, psycholog kliniczny,
wieloletni terapeuta integracji sensorycznej i instruktor
terapii integracji sensorycznej, w swojej książce Integracja sensoryczna. Wprowadzenie do teorii, diagnozy i terapii
(Przyrowski 2012) zwraca uwagę na to, że w szkole dziecko styka się ze szczególnie dużą liczbą bodźców, z których
część można jednak wyeliminować. Autor zachęca nauczycieli, by podczas pierwszych kontaktów z klasą poświęcili
czas na stworzenie sensorycznego profilu całej klasy i każdego dziecka z osobna. Do przeprowadzenia specjalistycznej diagnozy integracji sensorycznej potrzeba kwalifikacji
i doświadczenia, jednak każdy nauczyciel może postarać
się na własną rękę, kierując się intuicją, rozpoznać potrzeby
sensoryczne swoich wychowanków. Gdy przyjrzymy się poszczególnym uczniom, okaże się, że niektórzy z nich mają
szczególnie dużą potrzebę ruchu, inni są nadwrażliwi dotykowo lub słuchowo. Wymaga to z pewnością poświęcenia
większej ilości czasu, ale inwestycja wydaje się bardzo pożądana. Dzięki takiej analizie nauczyciel będzie mógł stwo-
12
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
rzyć dzieciom lepsze środowisko i dostarczyć odpowiednią
porcję wrażeń tym uczniom, którzy potrzebują stymulacji
sensorycznej. Zapewnienie warunków niezbędnych do zaspokojenia potrzeb sensorycznych pozwala dzieciom dłużej
utrzymać skupioną uwagę i ułatwia uczenie się.
Podstawowym zaleceniem, jakie kieruje do nauczycieli
Przyrowski, jest zredukowanie nadmiaru bodźców zmysłowych w klasie, czyli potencjalnych dystraktorów, które
mogą wpływać na dzieci dezorganizująco. Można wyróżnić dystraktory:
dotykowe – nieprzyjemna może być dla ucznia bliskość
kolegi, bycie potrącanym przez innych, popychanym,
dotykanym. Jeśli mamy świadomość, że któremuś
z dzieci sprawia to problem, pozwólmy mu siedzieć
w pierwszym rzędzie lub w rogu sali. Podczas zajęć
ruchowych i wycieczek zadbajmy z kolei o to, by miało
odpowiednio dużo przestrzeni;
wzrokowe – aby wyeliminować nadmiar bodźców
wzrokowych, należy zadbać o porządek w sali (czysta tablica, umieszczenie plakatów, tablic poglądowych
i innych pomocy dydaktycznych z boku sali zamiast
tuż przed uczniami). Pomoce znajdujące się na otwartych półkach warto przykryć zasłoną, układ klasy natomiast powinien być przez cały czas taki sam;
słuchowe – dzieci nadwrażliwe słuchowo Przyrowski poleca posadzić z dala od okna, drzwi, hałasującego akwarium. Należy też zrezygnować z noszenia obuwia, które
hałasuje w trakcie chodzenia. Podnoszenie głosu podczas
mówienia do dziecka nadwrażliwego słuchowo wcale
nie sprawi, że zacznie ono uważniej słuchać. Spowoduje natomiast, że poczuje się jeszcze bardziej zdekoncentrowane. Lepiej mówić normalnym tonem głosu, patrzeć
uczniowi w oczy. Można podczas mówienia do dziecka
położyć rękę na jego barkach, by utrzymać z nim kontakt.
Zachowanie jako sposób komunikacji
Emmons i McKendry Anderson podkreślają nieskuteczność takich praktyk, jak zwracanie uwagi dzieciom lub
przerywanie im czynności, które służą zaspokojeniu specyficznych potrzeb sensorycznych, przeżywanych w danej
chwili. Wyobraźmy sobie ucznia, który wpatruje się wciąż
w okno, co pozwala mu się wyciszyć. Jeśli nauczyciel zasłoni żaluzje, by skierować jego uwagę na lekcję, z dużym
prawdopodobieństwem zacznie on po chwili wpatrywać
się w inny punkt, np. zegar. Rodzice, którzy upominają
dziecko, by nie gryzło rękawów ubrań, często zauważają, że w efekcie zaczyna ono gryźć długopis lub brać do
ust małe przedmioty. Jeśli będziemy starali się eliminować
kolejne zachowania, które służą samouspokojeniu, uczeń
będzie miał trudności nie tylko ze skupieniem uwagi, ale
i z zachowaniem dyscypliny. Zamiast tego warto starać
się odczytywać z zachowań dziecka, co ono chce nam
przekazać i jaka jest ich rzeczywista przyczyna.
Poszukiwacze wrażeń
Część uczniów, którzy mają specyficzne potrzeby sensoryczne, stale szuka nowych wrażeń, aby móc dłużej
utrzymać skupioną uwagę. Przyrowski określa ich mianem
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
„poszukiwaczy wrażeń”. Ta grupa dzieci potrzebuje więcej
ruchu i wrażeń czucia głębokiego (płynących z mięśni
i ścięgien). Można ich dostarczyć, planując podczas lekcji przerywniki w postaci ćwiczeń ruchowych, które przez
zaspokojenie potrzeb sensorycznych poprawią uwagę
w czasie lekcji. Dobrym rozwiązaniem jest również organizowanie zajęć w sposób, który angażuje kilka zmysłów
jednocześnie. „Poszukiwacze wrażeń”, którzy będą mogli
oglądać, słuchać, dotykać i pozostawać w ruchu, będą
dłużej skoncentrowani. Tym samym nie będą mieli potrzeby angażowania się w poboczne działania, które mają
rozładować napięcie i zaspokoić potrzeby sensoryczne.
Specjalistyczna terapia
Kiedy podejrzewamy, że uczeń cierpi na zaburzenia integracji sensorycznej, warto porozmawiać z jego rodzicami.
Dobrze jest zapytać o to, czy dziecko w podobny sposób
reaguje poza szkołą. Jeśli rodzice również zauważają specyficzne lub niepokojące reakcje swojej pociechy, trzeba
będzie udać się z nią do wykwalifikowanego terapeuty integracji sensorycznej. Proces diagnozy jest skomplikowany.
Terapeuta nie tylko stwierdzi, czy uczeń cierpi na zaburzenia przetwarzania zmysłowego, lecz także dokładnie określi typ tych nieprawidłowości. Na podstawie tej diagnozy
możliwe będzie zaplanowanie odpowiedniej terapii dostosowanej do potrzeb dziecka. Terapia poprawia funkcjonowanie ucznia w sferze motorycznej, emocjonalnej i językowej oraz ułatwia uczenie się. Polega na dostarczaniu mu
odpowiednich bodźców sensorycznych pozwalających na
wywołanie reakcji adaptacyjnych, które w konsekwencji
wzmacniają połączenia synaptyczne i poprawiają integrację bodźców. W związku z tym, że odpowiednia terapia
jest jakby balansowaniem na krawędzi możliwości dziecka
(ćwiczenia nie mogą być ani za łatwe, ani za trudne), może
być prowadzona tylko przez wykwalifikowanego terapeutę.
Podstawowa wiedza dotycząca procesów sensorycznych
może pomóc nauczycielom w zrozumieniu uczniów. Wychowawcy, który wie, że niektóre dzieci mogą mieć nadwrażliwy układ przedsionkowy, łatwiej jest zrozumieć, że
uczeń nie robi przewrotów w przód dlatego, że wywołują
one u niego silny dyskomfort, a nie dlatego, że jest uparty
czy leniwy. Zaburzenia integracji sensorycznej mogą być też
przyczyną trudności w pisaniu, skupieniu uwagi, niechęci
do brudzenia rąk bądź wyjaśnieniem ponadprzeciętnej potrzeby ruchu. Zdając sobie z tego sprawę, możemy starać
się stworzyć uczniom środowisko, w którym będą mogli
zaspokoić swoje potrzeby sensoryczne, i w ten sposób
ułatwić im znacznie naukę w szkole. Z kolei specjalistyczna diagnoza i terapia są szansą na zmniejszenie trudności
w uczeniu się i wyciszenie niektórych zachowań, trudnych
dla nauczyciela i innych uczniów.
LITERATURA
1. Greenspan S.I. (2004), Working with the child who has sensory integration disorder, http://www.
scholastic.com [dostęp: 27.01.2014].
2. Emmons P.G., McKendry Anderson L. (2007), Dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej,
Wydawnictwo K.E. Liber, Warszawa.
3. Przyrowski Z. (2012), Integracja sensoryczna. Wprowadzenie do teorii, diagnozy i terapii, Empis,
Warszawa.
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
podstawy edukacji
Muzyka, która stymuluje
i rozwija – o potrzebie edukacji
muzycznej dzieci
Muzyka zmniejsza stres, dodaje energii i poprawia pamięć. Ma też terapeutyczne właściwości
przydatne w nauce języków i nauczaniu niepełnosprawnych. Niestety od czasu wprowadzenia
nauczania zintegrowanego obserwuje się w szkołach coraz mniejszy udział zajęć muzycznych
w edukacji dzieci.
N
iedawno otrzymałam e-mail od koleżanki, która uczy
muzyki w klasach IV–VI: Miałam pierwszą lekcję muzyki w IV klasie. Byłam tak wściekła, że powinnam iść z tym do
dyrektora, ale to zepsułoby atmosferę. Klasa całkiem niezła, ale nic nie potrafili zaśpiewać, jakiś kawałek piosenki
,,Na trzepaku” zaryczeli, nie zaśpiewali – z płytą CD, nawet
nie z podkładem, tylko z piosenką w czystej postaci. Wiedzy
o muzyce nie wykazali żadnej. Czyli nic nie wynieśli na temat muzyki z klas I–III.
Dzieci krzyczą, zamiast śpiewać
Dla mnie absolutnie nie do przyjęcia jest, by dzieci śpiewały na lekcjach muzyki z wokalnym nagraniem,
a jest to powszechnie stosowane, gdyż nauczycielki klas
I–III nie umieją grać na pianinie, a nawet gdyby umiały,
to nie ma go przecież w wyposażeniu sali. W rezultacie
żaden z uczniów nie umie powtórzyć piosenki a capella,
bo dzieci „ciągną” śpiew razem z melodią, która dominuje
w nagraniu, a wbrew pozorom nie zawsze jest to prymka,
czasem jakiś ciekawy bas lub inna melodyjka w drugim
głosie. Bez nagrania nawet te dzieci, które mają w miarę
dobry słuch, nie zaśpiewają piosenki czysto.
Niestety bardzo często dzieci krzyczą, zamiast śpiewać,
bo nauczycielki nierzadko zachęcają: Głośniej, głośniej.
Uczniowie zachowują się tak, jakby chcieli zagłuszyć nagranie. Nie trzymają przy tym tempa utworu, kończą albo
przed ostatnimi taktami nagrania, albo po nich.
Muzyka a reforma oświaty
Często, gdy poprawiamy jedno, psuje się coś innego.
Ta reguła znalazła niestety zastosowanie podczas reformy
oświaty z 2001 roku, kiedy wprowadzono nauczanie zintegrowane. Wychowawcy klas młodszych, obarczeni obowiązkiem nauczenia swoich podopiecznych pisania i czytania,
koncentrują się na doskonaleniu tych właśnie umiejętności, nierzadko kosztem innych, pozornie mniej ważnych zagadnień i przedmiotów, zwanych „michałkami”. Od czasu
wprowadzenia nauczania zintegrowanego zauważam coraz
mniejszy udział zajęć muzycznych w edukacji dzieci. Rezultaty już widać, czego przykładem jest zacytowany na początku list od mojej koleżanki – nauczycielki muzyki.
Udowodniono, że muzyka zmniejsza stres, dodaje
energii i poprawia pamięć. Według G. Łozanowa muzyka
pobudza do uczenia się. Odgrywa bowiem potrójną rolę:
pomaga się odprężyć, stymuluje mózg do odbierania nowych informacji oraz pomaga przenieść te informacje do
banku pamięci długotrwałej. Od dawna wiadomo również,
że muzyka pełni funkcję terapeutyczną – jest pomocna
w nauce języków i nauczaniu niepełnosprawnych.
Nie śpiewamy już naszym dzieciom
Bardzo smutnym zjawiskiem jest fakt, że współczesne
dziecko przestało prawie zupełnie słyszeć w domu śpiew.
Matki nie śpiewają kołysanek, nie znają też dziecięcych piosenek towarzyszących zabawie. Ten charakterystyczny dla
naszej kultury element ginie, a piękne utwory, które żyły
w naszych domach przekazywane z pokolenia na pokolenie,
1
stają się już tylko zabytkami .
Rodzice mają nadzieję, że edukacją muzyczną ich pociech zajmą się środki masowego przekazu. Główną rolę
w umuzykalnianiu dzieci mogłaby (i powinna) odgrywać
telewizja publiczna, ale na biurkach decydentów tzw.
misja już dawno przegrała ze wskaźnikami oglądalności, a te kształtowane są głównie przez widzów, którzy
z edukacją muzyczną mają coraz mniej wspólnego. Koło
się zamyka. Z programów radiowych zniknęły audycje
dydaktyczne dotyczące muzyki, które prowadzili specjaliści. Dostosowane one były do poszczególnych okresów
rozwojowych i nawiązywały do tematów lekcji. Likwidacja tych radiowych audycji jest wielką stratą, uderzeniem
w wychowanie muzyczne dzieci.
1 Z. Konaszkiewicz, Muzyka na przełomie tysiąclecia [w:] Edukacja artystyczna wobec przemian społeczno-oświatowych, pod red. L. Kataryńczuk-Mani, J. Karcza, Uniwersytet Zielonogórski, Zielona Góra 2002.
14
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
Fot. Fotolia
Maria Tomaszewska
podstawy edukacji
Muzyka w szkole
śpiewaniu dzieci nie tylko rozwijają
Skoro ani dom, ani media nie
narząd głosu i ćwiczą pamięć, przyotaczają ucznia muzyką, to ostatnią
swajając słowa piosenek, ale także
deską ratunku, najważniejszą instyprezentują przed całą klasą swoje
tucją edukacji artystycznej, pozostawokalne możliwości i uczą się poje szkoła. Zajęcia muzyczne powinny
konywać lęk przed opinią rówieśnimieć swoje stałe i niezmienne miejków. Ponadto ćwiczą panowanie nad
sce. W klasach I–III, a więc w wieku
emocjami. Śpiewanie rozwija również
niesłychanej chłonności dziecka, musłuch uczniów. Piosenka, zarówno
zyka jest w programie, ale traktuje
słuchana, jak i śpiewana przez dzieci,
się ją po macoszemu. Wszystko więc
jest dla nich źródłem wielkiej radości.
Maria Tomaszewska – nauczycielka
zależy od tego, czy nauczyciel nauczaPrzecież większość małych dziewczyrytmiki, prowadzi zajęcia w trójmiejnia początkowego ma słuch, głos, odnek chce być w przyszłości piosenskich przedszkolach. Absolwentka
powiednie umiejętności i chęci, aby te
karkami! Cieszy je już sama czynność
2
dwóch wydziałów Akademii Muzycznej
zajęcia poprowadzić .
wydobywania głosu. Nie zawsze wiąw Gdańsku, autorka 18 książek do
Przed reformą oświaty w 1999
że się to z umiejętnością i poprawnauki muzyki, w tym Piosenki na literroku w klasach młodszych istniał
nością śpiewu. Dzieci w wieku 5–9 lat
ki (do metody dobrego startu) i Pląsy
przedmiot muzyka, co obligowało
nie potrafią jeszcze ocenić swojego
z długą brodą, śpiewnika Dzieciakipedagogów do poświęcenia śpiewawykonania piosenki. Nic nie szkodzi!
śpiewaki i książki Piosenki i zabaniu i zabawom muzycznym chociaż
Ta wiara we własne siły i brak zahawy edukacyjne na Bum Bum Rurki.
jednej godziny lekcyjnej w tygodniu.
mowań mogą im się w życiu przydać. Prowadzi stronę www.edumuz.pl.
Jeszcze kilka lat wcześniej obowiąDobrze opanowana piosenka
zywały tygodniowo aż dwie godziny
powinna stać się trwałym doroblekcyjne przedmiotu nazywanego wówczas wychowaniem kiem ucznia. Część piosenek nie zostaje przyswojona przez
muzycznym. Ambitniejsi pedagodzy wprowadzali na lek- wszystkich. Niektóre zwrotki poszczególnych piosenek mylą
cjach granie na dzwonkach chromatycznych lub fletach się dzieciom. Podczas zbiorowego śpiewania piosenka
prostych, słuchali z dziećmi muzyki poważnej z nagrań. brzmi dobrze, natomiast śpiewanie indywidualne wykazuje,
Uczeń w wieku od 7 do 10 lat ma bardzo pojemną pamięć że nie wszyscy wykonawcy już się jej nauczyli. Liczne błędy
i ogromną łatwość zapamiętywania różnych informacji. w śpiewaniu wynikają nie tylko z pospiesznej, niesystemaPrzejawia też duże chęci do śpiewania i muzykowania, tycznej nauki, ale bywa tak również wtedy, gdy nauczycielco z wiekiem zanika, szczególnie u dzieci mniej zdol- ka nie nauczy się dostatecznie piosenki przeznaczonej do
nych muzycznie, gdy pojawiają się psychologiczne bloka- wprowadzenia i śpiewa ciągle inaczej – przestawia słowa
dy, wstyd i młodzieżowe preferencje utrudniające pracę lub zmienia w niektórych miejscach rytm albo melodię.
z materiałem innym niż aktualnie modny. Pierwsze zetknięcie z piosenką jest dla dziecka najsilniejZapisany dawniej w dzienniku przedmiot muzyka dawał sze. Utrwalone błędy w melodii czy słowach niełatwe są do
szansę, że przez cały rok szkolny uczniowie nauczą się 15–20 naprawienia. Śpiewać dzieciom należy więc tylko takie piokrótkich piosenek wprowadzanych po jednej co dwa tygo- senki, które nauczycielka dobrze opanowała. Uczmy dzieci
dnie. Obecnie w nauczaniu zintegrowanym regułą stało się piosenki przez osłuchanie. Im trudniejszy jest utwór, tym
marginalizowanie muzyki. Zwolennicy reformy dowodzą, że osłuchanie powinno być dłuższe. Przedwczesne śpiewanie
3
teraz, kiedy w klasach młodszych panuje integracja, teore- jest często przyczyną wypaczeń melodii lub słów .
Nauczyciele muszą podporządkować się regułom protycznie można wprowadzać piosenki nawet do codziennych
materiałów edukacyjnych, przemycając je przy każdej oka- gramowym, a te – moim zdaniem – dyskryminują muzykę.
zji, co stwarza hipotetyczną możliwość nauczenia dzieci aż Mam nadzieję, że kiedyś sytuacja się zmieni. Dużo zależy
200 króciutkich piosenek podczas całego roku szkolnego. także od pedagogów, od ich świadomości i chęci zmian.
W praktyce uczniowie klas początkowych poznają na lek- Jeśli takiej woli nie będzie, to muzyka na długo pozostanie
cjach jedną piosenkę miesięcznie lub nawet jedną na dwa, ofiarą ostatniej reformy.
trzy miesiące. Pytane przeze mnie dzieci komentują ten fakt
jako rzecz naturalną: My przecież nie mamy czasu śpiewać na
LITERATURA
lekcjach! Musimy wciąż pisać i pisać…
Śpiewanie rozwija
W nauczaniu zintegrowanym śpiew powinien być podstawową formą aktywności muzycznej. Struny głosowe są
instrumentem, którym dysponuje każdy człowiek. Dzięki
1. Kataryńczuk-Mania L., Łuczak A., Reforma oświaty a muzyka we współczesnej szkole
ogólnokształcącej [w:] Edukacja artystyczna wobec przemian społeczno-oświatowych, pod red.
L. Kataryńczuk-Mani, J. Karcza, Uniwersytet Zielonogórski, Zielona Góra 2002.
2. Konaszkiewicz Z., Muzyka na przełomie tysiąclecia [w:] Edukacja artystyczna wobec przemian
społeczno-oświatowych, pod red. L. Kataryńczuk-Mani, J. Karcza, Uniwersytet Zielonogórski,
Zielona Góra 2002.
3. Przybylska K., Wychowanie muzyczne w przedszkolu, WSiP, Warszawa 1980.
2 L. Kataryńczuk-Mania, A. Łuczak, Reforma oświaty a muzyka we współczesnej szkole ogólnokształcącej [w:] Edukacja artystyczna wobec
przemian społeczno-oświatowych, pod red. L. Kataryńczuk-Mani, J. Karcza, Uniwersytet Zielonogórski, Zielona Góra 2002.
3 K. Przybylska, Wychowanie muzyczne w przedszkolu, WSiP, Warszawa 1980.
15
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
podstawy edukacji
Migracja rodzica lub rodziców jest dla dziecka
przyczyną silnego stresu. Negatywne emocje,
które towarzyszą ciągłemu przeżywaniu
rozłąki, są powodem traumy. Dzieci osób
wyjeżdżających stale za granicę zaliczają się
1
do grona eurosierot . Ciągłe doświadczanie
poczucia osamotnienia, odtrącenia, wstydu,
niesprawiedliwości, a także przeżywanie
powrotów i wyjazdów opiekunów zaburzają rozwój ucznia oraz są przyczyną niedostosowania
społecznego i wielu innych zaburzeń natury somatyczno-psychologicznej.
Justyna Wrzochul-Stawinoga
Magister filologii polskiej na Uniwersytecie Zielonogórskim, absolwentka
PWSZ w Legnicy, pedagog w zakresie pracy socjalnej, studentka podyplomowych studiów pedagogicznych w WSZ „Edukacja” we Wrocławiu
O
dpowiednie, wczesne rozpoznanie problemu umożliwia zahamowanie zachowań ryzykownych malucha.
W przypadku eurosierot ważną rolę odgrywają nauczyciele, których postawa wynikająca ze znajomości problemu oraz odpowiedniego przygotowania do pracy z takim
dzieckiem stanowi podstawę zahamowania wielu problemów natury psychologiczno-wychowawczej, które występują u tej grupy uczniów.
Dzieci, które czują się osamotnione z powodu migracji
rodziców, wymagają szczególnej opieki ze strony nauczycieli ze względu na zagrożenia, które są wynikiem poczucia lęku, porzucenia i odmienności. Uczniowie, których rodzice wyjeżdżają za granicę dłużej niż rok, wykazują takie
same zaburzenia rozwojowe, jakie pojawiają się u sierot
społecznych. Sieroctwo migracyjne ma złożony charakter.
Rodziny takich dzieci są zdezorganizowane, dlatego należy im się pomoc. Eurosieroctwo niszczy wartości rodzinne,
zaburza naturalny proces wzrastania dziecka w rodzinie,
dlatego jego konsekwencje – bez względu na wiek ucznia,
w jakim zostaje on pod opieką rodziny lub samotnego już
rodzica – zagrażają jego rozwojowi.
Sieroctwo jako problem społeczny
Pojęcie sierot społecznych obejmuje dzieci, których
oboje lub jedno z rodziców żyje, ale którzy nie chcą, nie potrafią lub nie mogą wypełniać swoich obowiązków rodzi2
cielskich (…) . Sieroctwo społeczne odnosi się do sytuacji,
kiedy uczniowie pozbawieni są opieki rodzicielskiej oraz
kiedy można stwierdzić brak kontaktów dziecka z rodzi3
cami . Tymczasem rodzina to środowisko, które najbardziej sprzyja pełnemu rozwojowi ucznia. Zarówno matka,
jak i ojciec to dla dzieci osoby, które są źródłem wiedzy
o świecie. Rodzice już od pierwszych dni życia malucha
zaspokajają jego potrzeby: bezpieczeństwa, zrozumienia,
1 Por. S. Kozak, Patologia eurosieroctwa w Polsce. Skutki migracji zarobkowej dla dzieci i ich rodzin, Wydawnictwo Difin, Warszawa 2010, s. 113.
2 I. Obuchowska, Psychologiczne aspekty sieroctwa społecznego [w:] Pedagogika wobec kryzysów życiowych, pod red. J. Stochmiałka,
Wydawnictwo Instytutu Technologii Eksploatacji, Radom 1998, s. 52.
3 M. Nowak, A. Gawęda, M. Janas-Kozik, Zjawisko eurosieroctwa a kierunki pracy terapeutycznej i leczenia psychiatrycznego – prezentacja
przypadku, „Psychiatria Polska” 2012, t. XLVI, nr 2, s. 296.
16
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
Fot. Fotolia
Sytuacja
szkolna
dziecka
z rodziny
migrantów
podstawy edukacji
miłości, akceptacji i pomocy w trudnej sytuacji. Prawidłowe ich zaspokajanie przez rodziców już od najmłodszych lat jest gwarancją właściwego rozwoju psychofi4
zycznego dziecka .
W przypadku sierot mowa jest o braku pełnienia funkcji opiekuńczo-wychowawczej przez rodziców, co zawsze
wpływa na ich wzrastanie i może prowadzić do problemów wychowawczych.
Współczesne sieroctwo społeczne zależy od różnych
czynników: ekonomicznych, społecznych i psychologicznych. Często zdarza się, że są one ze sobą związane. Obecnie, ze względu na szczególną specyfikę i rodzaj sieroctwa
społecznego, skutki braku opieki rodzicielskiej trzeba rozpatrywać dwojako: jako doraźne i długofalowe. Na pewno
do tych drugiego typu należy zaliczyć wiele konsekwencji
wychowawczych, które wynikają z braku szacunku dla
podmiotowości dziecka w procesie wychowania, zaburzenia więzi uczuciowych z nieobecnym rodzicem, a także
5
z braku poczucia przynależności do rodziny , która w odczuciu ucznia różni się od tej, jaką mają rówieśnicy.
Zdaniem T.E. Olearczyk sieroty społeczne to dzieci, którym zawsze towarzyszy uczucie osamotnienia. Sytuacja
uczniów osamotnionych i sierot społecznych jest złożona
i zamyka się w następujących elementach:
1. Dzieci te są zaniedbane wychowawczo przez swoich
rodziców.
2. Rodzice są nieobecni w życiu rodzinnym.
3. Uczniowie odczuwają poczucie wstydu, smutku i upokorzenia.
6
4. Dzieci te mają niską samoocenę .
Dodatkowo uczniowie osamotnieni i sieroty nie otrzymują zrozumienia ze strony opiekunów, a ich potrzeby zaspokajane są nieprawidłowo i niewystarczająco. Dzieci te
pochodzą z rodzin niekompletnych, najczęściej o niskim
statusie ekonomicznym ze względu na bezrobocie rodziców lub brak chęci do podejmowania stałej pracy. Rodziny
takich uczniów charakteryzują się niewłaściwą organizacją życia, nieobecnością rodziców w życiu dziecka oraz
niemocą wychowawczą opiekunów.
Determinanty sieroctwa migracyjnego
Sieroctwo społeczne jest zjawiskiem, które wymaga
7
ciągłej aktualizacji . W czasach, kiedy migracja zarobkowa jest coraz powszechniejsza, współczesny człowiek
boryka się z problemami rodziny, których rozwiązanie wymaga szerokiej wiedzy o świecie. Migracja przyczynia się
do rozwoju eurosieroctwa, które jest jedną z odmian sieroctwa społecznego. W stosunku do dzieci, których rodzi-
ce (lub rodzic) wyjechali za granicę w poszukiwaniu pracy,
można mówić o szczególnym rodzaju sierot społecznych:
sierotach migracyjnych lub – w odniesieniu do zjawiska
– sieroctwie migracyjnym. Sieroctwo to obejmuje swoim
znaczeniem rodzinę zdezorganizowaną, określaną jako
8
czasowo niepełną .
Dzisiejsze sieroctwo stanowi
efekt dysfunkcjonalności
i degradacji rodziny, a deficyt
wartości w wychowaniu dziecka
jeszcze bardziej go pogłębia. „
Zdaniem W. Danilewicz rodziny migracyjne należy podzielić na:
czasowo niepełne ze względu na czasową nieobecność
rodzica, który wyjechał z kraju;
czasowo niepełne ze względu na nieobecność obojga
rodziców, którzy jednocześnie wyjechali z kraju w celach zarobkowych;
czasowo niepełne ze względu na zamienny (rotacyjny)
wyjazd rodziców;
stale niepełne zanim doszło do wyjazdu rodzica;
stale niepełne ze względu na rozwód rodziców lub po9
rzucenie dziecka w czasie wyjazdu zagranicznego .
Jak wynika z dotychczasowych badań nad funkcjono10
waniem ucznia z rodziny migracyjnej , dzieci, które pozostają bez opieki rodzicielskiej przez okres dłuższy niż
rok, wykazują takie cechy jak pozostałe sieroty społeczne: U większości dzieci stwierdza się opóźniony rozwój mowy
pod względem zasobu słownictwa, artykulacji, recepcji oraz
ekspresji mowy. Jest to zrozumiałe, mowę bowiem przyswaja
się przez bezpośredni kontakt z osobą dorosłą. Mowa umożliwia porozumiewanie się, wyjaśnianie zjawisk, ponadto za
pomocą mowy dziecko może wpływać na pożądanie przez
siebie zachowania innych ludzi – tak więc wobec opóźnionego jej rozwoju życie psychiczne takich dzieci jest uboższe,
11
niezależnie od potencjału rozwojowego dziecka . Jak podaje
J. Lach, sieroty społeczne, którym brak jest ciepła rodzinnego, cierpią na liczne schorzenia: upośledzenie umysło12
we, autyzm czy mózgowe porażenie dziecięce .
W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się uczniowie,
którzy rozpoczynają naukę w szkole. Warto zauważyć, że
4 J. Lach, Sieroctwo społeczne – problematyka i próby przeciwdziałania [w:] Dysfunkcjonalność rodziny a resocjalizacja. Wybrane teksty z socjologii
rodziny i resocjalizacji, Impuls, Kraków 2006, s. 65.
5 I. Obuchowska, dz. cyt., s. 53–55.
6 T.E. Olearczyk, Sieroctwo i osamotnienie. Pedagogiczne problemy kryzysu współczesnej rodziny, Wydawnictwo WAM, Kraków 2007, s. 244.
7 T. Borowska, Przezwyciężanie sytuacji kryzysowych ważnym zadaniem edukacji [w:] Pomoc psychologiczna wobec kryzysów życiowych, dz. cyt., s. 19.
8 T.E. Olearczyk, dz. cyt., s. 108.
9 W. Danilewicz, Sytuacja życiowa dziecka w rodzinach migracyjnych, Wydawnictwo Uniwersyteckie Trans Humana, Białystok 2006, s. 89.
10 Por. J. Michałek, Jakość życia rodziny w świetle migracji [w:] Rozwojowe i wychowawcze aspekty życia rodzinnego, pod red. T. Rostowskiej,
A. Jarmołowskiej, Wydawnictwo Difin, Warszawa 2010, s. 162–164.
11 I. Obuchowska, dz. cyt., s. 53–55.
12 J. Lach, dz. cyt., s. 70.
17
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
podstawy edukacji
kiedy dziecko staje się członkiem instytucji edukacyjno-wychowawczej (przedszkola czy szkoły), po raz kolejny (dużo
silniej) przeżywa ono rozłąkę z rodzicem lub opiekunem.
Rola ucznia wymaga od niego realizacji określonych zadań, często o charakterze złożonym, co przewyższa niekiedy sferę najbliższego rozwoju. W chwili realizacji przez
malucha trudnych zadań mamy do czynienia u niego ze
zmiennym poziomem napięcia emocjonalnego, które może
mobilizować naturalne siły organizmu lub wywołać dodat13
kowe poczucie strachu, lęku, bezsilności i osamotnienia .
Eurosierota w klasie
W odniesieniu do dzieci, które w wyniku migracji obojga rodziców lub jednego z nich zostały pod opieką rodziny bądź osób znajomych przez co najmniej rok, używa się
terminu eurosieroty.
U eurosierot zawsze występują zaburzenia w zakresie
więzi społecznych. Dzieci takie nie potrafią tworzyć prawidłowych relacji z rówieśnikami, co jest spowodowane
brakiem poczucia bezpieczeństwa i stabilności. Ponadto
u uczniów z rodzin migrantów występuje zaniżona samoocena, która jest powodem zachowań agresywnych i autoagresywnych. Dzieci takie celowo powodują konflikty
w środowisku rówieśniczym, ponieważ prowokowanie do
ponownego odrzucenia jest formą zabezpieczenia ich przed
14
powtórnym przeżywaniem negatywnych emocji . Eurosieroty charakteryzują się nadwrażliwością, nadpobudliwością oraz agresją, często nie potrafią opanować swoich
15
emocji lub odwrotnie – są zamknięte w sobie i apatyczne .
Ilość i częstotliwość negatywnych reakcji w środowisku rówieśniczym spowodowanych migracją rodzica
uzależniona jest od wieku dziecka: im młodsze jest, tym
trudniej jest mu pogodzić się z rozłąką i brakiem rodzica. Maluchy, które nie ukończyły 7. roku życia, zazwyczaj
najsilniej przeżywają kryzys emocjonalny zarówno w wyniku krótkotrwałego, jak i długotrwałego wyjazdu rodzica. U dzieci między 10. a 11. rokiem życia pojawiają się
najczęściej problemy związane z funkcjonowaniem społecznym i psychicznym. Ponadto miewają one często problemy w nauce. Jedynie część eurosierot przyznaje się do
tego, że ich rodzic pracuje za granicą oraz że w związku
z tą sytuacją odczuwa pustkę, ból i płacze z powodu
16
osamotnienia lub lęku przed przyszłością .
W określaniu skali problemów, które związane są
z funkcjonowaniem eurosierot, pomocne są również badania Balcerzak-Paradowskiej. Wskazują one, że ryzyko
pojawienia się problemów wychowawczych u dziecka
zależy od długości pobytu rodzica poza granicami kraju.
Kłopoty ucznia mogą dotyczyć niezaspokajania potrzeby
bliskości z nieobecnym rodzicem oraz wynikać z prezentowania przez opiekuna lub rodzica pozostającego w kraju niewłaściwych postaw wychowawczych wobec dziecka,
co spowodowane jest często przeciążeniem obowiązkami
17
domowymi . Ponadto w przypadku migracji wahadłowych nie tylko uczeń przeżywa rozstania i powroty ro18
dzica (co wpływa na organizację życia rodzinnego ), ale
i osoba, która powracając do kraju, niejako zmuszona
jest do przejęcia dotychczasowych obowiązków rodzica,
który wyjeżdża. Ciągła konieczność dostosowania się do
sytuacji rozłąki najpierw z jednym z rodziców, a potem
z drugim negatywnie wpływa na jakość życia rodzinne19
go wszystkich członków tej społeczności.
Nauczyciel wobec problemu eurosieroctwa
Problem eurosieroctwa nagłaśniany jest w prasie i telewizji, co wynika z jego ogromnego rozmiaru i konieczności podjęcia działań kompensacyjnych nie tylko przez
instytucje zajmujące się ochroną rodziny, ale także przez
placówki, w których eurosieroty się uczą i wychowują.
Z badań B. Karolczak-Biernackiej wynika, że lęk ucznia
w instytucji edukacyjno-wychowawczej może być zmniejszony przez zapewnienie mu poczucia wsparcia, budowanie
zaufania do nauczyciela oraz utożsamianie się dziecka z po20
zostałymi członkami grupy . Dlatego też wczesne poznanie
przyczyn niepokojących zachowań ucznia w klasie może pomóc w zmniejszeniu poczucia napiętnowania społecznego
spowodowanego wyjazdem rodzica (rodziców) za granicę.
Zdaniem T. Borowskiej współczesny świat jest dla czło21
wieka źródłem wielu zagrożeń , co wymaga od pedagogów coraz większej czujności i reagowania na każdą sytuację trudną ucznia, która może być przyczyną traumy.
Współczesne sieroctwo, nazywane społecznym, to problem bardzo złożony, który domaga się refleksji oraz podejmowania właściwych działań opartych na profilaktyce
22
i poradnictwie .
Nauczyciele nie są w stanie zastąpić dziecku rodzica,
jednak wczesna diagnoza sytuacji malucha może pomóc
mu właściwie interpretować swoje położenie, a także
sprawić, że przestanie obwiniać się o to, że rodzice (rodzic) postanowili go opuścić.
Niewłaściwe, problemowe zachowanie ucznia w szkole
może być wynikiem nieumiejętności radzenia sobie z samotnością i stresem. Osłabiona aktywność dziecka w życiu szkoły, przejawiająca się brakiem dyscypliny, lekceważącym stosunkiem do obowiązków szkolnych, unikaniem
towarzystwa rówieśników czy wreszcie pogorszeniem się
13 J. Stochmiałek, Pomoc psychologiczna wobec kryzysów życiowych [w:] Pedagogika wobec kryzysów życiowych, dz. cyt., s. 32–34.
14 M. Nowak, A. Gawęda, M. Janas-Kozik, dz. cyt., s. 295–304.
15 Tamże, s. 305.
16 J. Michałek, dz. cyt., s. 162–163.
17 W. Danilewicz, Dziecko w rodzinie rozłącznej [w:] Dziecko w rodzinie i środowisku rówieśniczym, pod red. J. Izdebskiej, Wydawnictwo
Uniwersyteckie Trans Humana, Białystok 2003, s. 103–142.
18 J. Michałek, dz. cyt., s. 163.
19 Tamże, s. 163.
20 J. Michałek, dz. cyt., s. 162.
21 Za: T.E. Olearczyk, dz. cyt., s. 241.
22 Tamże.
18
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
wyników w nauce, powinna być sygnałem do podjęcia
działań kompensacyjnych przez nauczyciela i pozostałych
23
członków życia społecznego .
Brak reakcji szkoły na zachowania ryzykowne eurosierot może spowodować nasilenie się niedostosowania
społecznego dziecka. Podczas ustalania przyczyn niepokojących zachowań ucznia przydatna może być lektura
raportu „Euromigracje” dotyczącego funkcjonowania
dzieci migrantów w szkole. Projekt ten został zrealizowany z inicjatywy i środków Biura Rzecznika Praw Dziecka
przez Wyższą Szkołę Pedagogiki Resocjalizacyjnej „Pedagogium” w Warszawie. Jak wynika z tego dokumentu,
dzieci w wieku 9–10 lat częściej niż uczniowie starsi wdają się w bójki z powodu migracji rodzica. Ponadto wśród
dzieci, w których rodzinach doszło do migracji jednego
24
rodzica, zdarzają się dewiacje kryminalne .
Jeśli nauczyciel ma informacje o tym, że uczeń pozbawiony jest opieki rodzica (rodziców) z powodu migracji,
powinien przez swoje zachowanie dążyć do poznania osobowości ucznia z uwzględnieniem organizacji zajęć, które rozwijałyby jego zainteresowania (dzieci takie często
mają zaniżoną samoocenę). Dodatkowo znajomość warunków socjalno-bytowych wychowanka pozwala na stałe
monitorowanie jego zachowania i często ułatwia zrozumienie motywów postępowania ucznia w określonych sytuacjach. Dzięki odpowiednio przeprowadzonej rozmowie
z dzieckiem możliwe jest zbudowanie więzi emocjonalnej
Fot. Fotolia
podstawy edukacji
między wychowankiem a wychowawcą, opartej na wzajemnym zaufaniu. Osamotniony uczeń, który w szkole
znajdzie wsparcie i zrozumienie, nie będzie musiał szukać
25
akceptacji w środowisku patologicznym , a to pozwoli
uniknąć jego demoralizacji w przyszłości.
23 W. Płuciennik, Eurosieroctwo, WSE, ZSC 2007–2010, http://www.pluciennik.net/pdf/WSE_ZSC_WSP_2010_Pluciennik-Wojciech_Eurosieroctwo.pdf [dostęp: 22.11.2013].
24 B. Walczak, Społeczne, edukacyjne i wychowawcze konsekwencje migracji rodziców i opiekunów prawnych uczniów szkół podstawowych,
gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, Wyższa Szkoła Pedagogiki Resocjalizacyjnej „Pedagogium”, Warszawa 2008, s. 28, http://www.brpd.gov.
pl/eurosieroctwo/raport_eurmigracje.pdf [dostęp: 22.11.2013].
25 M. Łaskot, Migracja zarobkowa rodziców a szkolne sprawy ich dzieci [w:] Razem, ale osobno. Poradnik dla osób doświadczających problemów
spowodowanych migracją zarobkową, pod red. D. Kroka, P. Landwójtowicza, B. Balickiej-Błagitki, Diecezjalna Fundacja Ochrony Życia,
Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej, Opole 2011, s. 35.
Odpowiedzi do karty zadaniowej „Palma”
1. Za pniem palmy widać papugę, a w jej koronie tukana.
2. Małpka wchodzi po kokosy. Widać, że kokosy są ułożone w skrzynce, więc małpka raczej nie wrzuca ich
do niej z palmy, bo trudno by było trafić, tylko je znosi.
W skrzynce brakuje kokosów, więc gdyby małpka schodziła, znosiłaby kokos. Musi więc wchodzić, zwłaszcza
że patrzy do góry.
3. Jako synonimów słowa wchodzi można w tym kontekście użyć: wdrapuje się, wspina się lub kolokwializmów:
włazi, gramoli się.
4. Te dwa wersy stanowią ćwiczenie artykulacyjne na połączenie głosek z trzech szeregów logopedycznych.
5. Na palmie zostanie siedem kokosów.
19
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
6. Nosorożec nie wejdzie na palmę, więc nie zerwie kokosów.
To pytanie też jest ćwiczeniem artykulacyjnym.
7. Zadanie rymotwórcze – zdanie należy uzupełnić słowami na śniadanie.
8. Nosorożec ma mocny róg, więc może uderzyć w palmę, żeby się zatrzęsła. Może wtedy kokos spadnie. Nie
może zjeść tych, które zerwała małpka, bo zachowałby
się nieładnie.
9. Tak, w skorupie kokosa jest miękkie miejsce, w którym
łatwo można zrobić otwór.
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
pomoce dydaktyczne
Palma – karta zadaniowa
To jest palma kokosowa.
Jakiś ptak się za pniem chowa
i w koronie jest ptak jakiś.
Kto wie, jakie to są ptaki?
1. ....................................................................
Jeszcze małpkę tam widzimy!
Czy powiedzieć potrafimy,
czy ta małpka na dół schodzi,
czy po pniu do góry wchodzi? (2)
Gdy to już wywnioskujemy,
to słów jakich użyjemy
innych jeszcze, by wyjaśnić,
co ta małpka robi właśnie?
3. ....................................................................
.........................................................................
Małpka wchodzi po kokosy,
gdyż ich w skrzynce nie ma dosyć. (4)
Kilku jeszcze jej brakuje.
Gdy je zerwie, zapakuje
i wypełni skrzynkę całą.
Ile będzie ich wisiało
na tej palmie niezebranych,
gdy zakończy zbiór udany?
5. ....................................................................
Z boku patrzy nosorożec.
Czy kokosy zerwać może? (6)
Dość łakomie patrzy na nie,
chciałby zjeść je
. (7)
Wejdzie po nie czy też raczej
będzie strącał je inaczej? (8)
Czy ktoś widział albo wie,
jak się te kokosy je?
Rację ma ktoś, gdy wyłupie
najpierw dziurkę w ich skorupie? (9)
Tak, ma rację! Jest w nich zdrowa,
smaczna woda kokosowa.
Trzeba zrobić dziurkę małą,
by nic nam się nie rozlało.
Gdy już wodę przelejemy,
to skorupę rozłupiemy
i miąższ z apetytem zjemy,
oczywiście jeśli chcemy.
20
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
pomoce dydaktyczne
Woda w różnych postaciach
– karta zadaniowa
Fot. Fotolia
1. Przy każdym rysunku zaznacz literkami stan skupienia wody: S – stały, C – ciekły, G – gazowy.
2. Uzupełnij tekst.
Woda jest ciałem ................................. . Lód jest ciałem ................................. . Im ........................... jest, tym szybciej lód się
topi. Szybciej wysychają te przedmioty, które mają ................................................ powierzchnię parowania. Woda paruje
szybciej, gdy jest ....................................... . Para wodna ma ................................. stan skupienia. Stan skupienia wody zależy od ....................................... otoczenia.
21
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
warto przeczytać
Paleta szarości
– recenzja książki Oscara Brenifiera
„Dobro i zło, co to takiego?”
Agnieszka Pawłowska
Coach i trener umiejętności psychospołecznych w centrum psychologiczno-coachingowym inspeerio, www.inspeerio.pl
O
d małego uczeni jesteśmy jednoznacznego podziału na to, co dobre, i na to, co złe. I tak: królewna – dobra, czarownica – zła, zajączek – dobry,
wilk – zły, mama – dobra, macocha – zła, i można
tak w nieskończoność. Dorastamy często w przeświadczeniu, że odróżnienie jednego od drugiego
jest oczywiste. Coś może być białe lub czarne – koniec, kropka.
Książka z serii Dzieci Filozofują Dobro i zło, co to
takiego? pokazuje nam pełną paletę szarości. Pozycja
ta może być dużym wyzwaniem dla rodziców. Jest tu
bowiem cała seria wyjątkowo trudnych i nieoczywistych pytań dotyczących tego, co powinniśmy, a czego
nie powinniśmy w życiu robić. To równocześnie fantastyczna lektura do wspólnych, rodzinnych dyskusji na temat naszych przekonań i oczekiwań. Pytania ułożone są w logiczną strukturę, każde pytanie
podawane jest w wątpliwość kolejnym pytaniem
i kolejnym… Daje to możliwość spojrzenia na ważne tematy z wielu, często kontrowersyjnych, stron.
Przykładowo, analiza uprzejmości doprowadza nas
do zastanowienia się nad tym, czy musimy być
mili dla innych, czy można być miłym zawsze i dla
wszystkich, czy jesteśmy mili ze strachu, że inni nie
będą nas lubić, czy stajemy się niemili, gdy inni nie
dają nam tego, czego chcemy, czy to, że jesteśmy
mili dla ludzi niemiłych, ma dla nich jakieś znaczenie.
Momentami dochodzimy do wniosku, że nie ma właściwej odpowiedzi na niektóre pytania, że wszystko
zależy od sytuacji. To właśnie wielka korzyść, jaką
i my, i nasze dzieci możemy wyciągnąć z tej książki. Ostatecznie nic nie jest całkiem białe lub czarne
i nie sposób wskazać jednej właściwej drogi – uniwersalnej dla wszystkich okoliczności.
Oscar Brenifier (tekst) i Clément Devaux (ilustracje) stworzyli książkę, która zachęca nas do podawania w wątpliwość tego, co wydaje się oczywiste, do
zadawania sobie pytań zaskakujących, nietypowych.
Stawiając takie pytania, uczymy nasze dzieci samodzielnego myślenia, niezgadzania się bezrefleksyjnie
na to, co zastane, szukania różnych dróg rozwiązań,
a także zrozumienia, że uczucia i zachowania ludzi
bywają czasem sprzeczne i skomplikowane. Właśnie
takie podejście pozwala nam się rozwijać, zmieniać
siebie i otoczenie, a w przyszłości może i świat.
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Il. Clément Devaux, Dobro i zło, co to takiego?, Zakamarki 2013
pedagogiczne inspiracje
Wesoły wąż
Agnieszka Gromelska
Szkoła Podstawowa nr 25 z Oddziałami Integracyjnymi im. H.Ch. Andersena
w Olsztynie
Potrzebne będą (Fot. 1):
karton po owocach;
kawałek czerwonej tektury;
farby plakatowe;
przezroczysta taśma klejąca
lub klej;
czarna kredka ołówkowa;
nożyczki;
pędzelek.
Fot. 2.
Fot. 1.
Fot. 3.
Sposób wykonania:
1. Z kartonu po owocach wycinamy jeden pasek, zachowując jego falistą strukturę (Fot. 2).
2. Ciało węża pokrywamy białymi plamami (Fot. 3).
3. Następnie malujemy czarne źrenice oraz kolorowe koła
na białych plamach (Fot. 4).
4. Z czerwonej tekturki wycinamy język, który przyklejamy
od spodu do paszczy gada. Wąż jest gotowy.
23
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Fot. 4.
Na podstawie: A. Llimós, Zabawki z papieru, tektury i opakowań, Wydawnictwo Bauer-Weltbild Media, Warszawa 2009.
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
pedagogiczne inspiracje
Kwiatki na
Dzień Kobiet
Dzień Kobiet jest niewątpliwie okazją do przygotowania wyjątkowego bukietu dla mamy, babci
czy cioci. Kilka kartek kolorowego papieru, nożyczki, słomki do napojów lub zwykłe patyki,
słoik, gumka recepturka, piasek lub inny sypki materiał, klej i szczypta cierpliwości – oto co
będzie potrzebne, by w tym świątecznym dniu na stole pojawił się piękny bukiet i jeszcze
długo cieszył oczy swoją świeżością i barwami, pachniał szczerym dziecięcym światem i był
dowodem na to, że najpiękniejsze jest to, co własnoręcznie wykonało dziecko.
Alina Jakubowska
Szkoła Podstawowa nr 2 im. kpt. Władysława
Wysockiego w Bielsku Podlaskim
Sposób wykonania bukietu:
1. Z kolorowego papieru trzeba wyciąć trzy kółka, np. o średnicy 7 cm,
6 cm i 5 cm. Następnie należy
przygotować dużo płatków, tnąc
papier na paseczki o długości ok.
4 cm i szerokości kilku milimetrów
(według uznania). Paseczki powinny być sklejone końcami i naklejone dookoła każdego z trzech
kółek. Kolejną czynnością będzie
złączenie trzech kółek w taki spo-
Fot. 2.
sób, by największe znalazło się pod
spodem, na nim średnie, a najmniejsze, czyli środek kwiatu, znajdowało się na wierzchu. Kwiat jest
gotowy. W ten sam sposób wykonuje się następne (Fot. 1).
Fot. 1.
Fot. 4.
Fot. 3.
24
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
2. Z zielonej krepiny należy wyciąć
liście i długie paski do okręcenia łodyżek kwiatowych. Kwiaty
mocujemy na przygotowanych
łodyżkach i ustawiamy w słoju
wypełnionym sypkim materiałem
(Fot. 2 i 3).
3. Kolej na wazon. Słój z kwiatami
umieszczamy na środku kwadratowego kawałka krepiny, unosimy
krepinę do góry i za pomocą gumki recepturki mocujemy ją wokół
szyjki słoja. Gumkę można ukryć
pod kokardką wyciętą z krepiny.
Kokardka nabierze fantazyjnego
kształtu, gdy jej krawędzie zostaną delikatnie zrolowane (Fot. 4).
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
Metody i techniki
usprawniające koncentrację uwagi
Umiejętność skupiania uwagi, podobnie jak wszystkie zdolności umysłu,
poddaje się treningowi. Najważniejsze jest jednak regularne ćwiczenie uwagi
poprzez systematyczne wykonywanie zadań wymagających jej skupienia.
tym, jak wielkie znaczenie dla sukcesu ucznia
w szkole ma dobra koncentracja, nie trzeba nikogo
przekonywać. Nawet dzieci o wysokim potencjale intelektualnym mogą osiągać mierne wyniki w nauce tylko
dlatego, że nie potrafią dostatecznie dobrze skupiać uwagi na wybranej aktywności.
Prawidłowa koncentracja, umiejętność skupienia się,
ma wielkie znaczenie dla pamięci. Ale warto podkreślić,
że zasoby uwagi są ograniczone. Jeśli procesy koncentracji nie są zaburzone, to selektywność uwagi, odfiltrowując to, co nieistotne, czyli szum informacyjny, pozostawia
więcej energii dla głównego, wybranego zajęcia. Dodatkowo proces selekcji informacji przez mózg wzmacnia te
sygnały dochodzące z zewnątrz, które są potrzebne czynności, nad którą aktualnie pracujemy. Informacje istotne
są więc wzmacniane, przez co lepiej je zapamiętujemy.
Dla efektów pracy szkolnej ważne jest nie tylko to,
ile informacji zapamiętujemy, ale także jak rozumiemy i przetwarzamy te informacje. Ważne więc, aby
nowe wiadomości zostały powiązane z tymi, które zostały zapisane w pamięci wcześniej. To jednak wymaga
użycia większych zasobów pamięci, ponieważ mózg musi
przetwarzać nie tylko bodźce nowe, ale także wydobywać
z pamięci stare informacje. To dlatego nawet niewielkie
zakłócenia koncentracji uwagi mogą spowodować zaległości i uniemożliwić sukces ucznia w szkole. Bowiem zła
koncentracja uwagi to luki percepcyjne, a luki percepcyjne to niepełne informacje, które kumulując się, obniżają harmonijny rozwój funkcji psychomotorycznych oraz
znacznie obniżają funkcjonowanie szkolne ucznia.
Jeśli więc zależy nam na tym, by nasi uczniowie dobrze
zapamiętywali ważne treści merytoryczne, stwórzmy im
takie warunki, aby się tymi treściami zainteresowali, aby
mogli bacznie obserwować i przetwarzać materiał, aby pod-
chodzili do nauki z radością i wiarą we własne możliwości.
Czasami wystarczy zarazić ich swoim entuzjazmem!
Ćwiczenia koncentracji uwagi:
Ćwiczenia koncentracji uwagi polegają na pracy nad
sobą, na przełamywaniu negatywnego nastawienia
do spraw i nabieraniu zaufania do własnych zdolności, na rozwoju równowagi wewnętrznej, doskonaleniu samoorganizacji i samodyscypliny.
● Trening koncentracji uwagi to trening świadomego
spostrzegania. To usprawnianie funkcji wzrokowych, słuchowych, czuciowo-ruchowych oraz ich
asocjacji.
● To także trening umiejętności pracy z tekstem, trening uczący strategii zapamiętywania i odtwarzania informacji, aby poprawić technikę czytania ze
zrozumieniem, poprawić umiejętność uczenia się
i zapamiętywania, ponieważ koncentracja uwagi
jest ściśle powiązana z rozwojem pamięci (świeżej,
odroczonej i sekwencyjnej, we wszystkich reprezentacjach – wzrokowej, słuchowej, ruchowej).
● To również nauka przełamywania blokad emocjonalnych i kształtowania prawidłowych nawyków
mentalnych i czynnościowych służących rozwojowi.
Wybrane techniki pracy poznawczo-behawioralnej
są sprawdzonym sposobem pracy nad zmianą dezadaptacyjnych, nieprzystosowawczych, utrudniających funkcjonowanie schematów poznawczych.
Elementy pracy poznawczo-behawioralnej można
wprowadzać już u małych dzieci, powinno to się
jednak zawsze odbywać z udziałem i pod kontrolą
terapeuty dziecięcego.
●
Polecamy ćwiczenia i karty pracy z obszaru koncentracji uwagi
zawarte w zeszytach z serii „Terapia dysleksji”:
● „Koncentracja uwagi. Ćwiczenia i karty pracy do zajęć
korekcyjno-kompensacyjnych”
● „Koncentracja uwagi. Karty do samodzielnej pracy w domu”
Więcej informacji oraz możliwość zamówienia publikacji
na stronie: www.raabe.com.pl
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Irena Sosin
Artykuł promocyjny
O
pedagogiczne inspiracje
Smok Edzio i Agatka uczą,
jak żyć bezpiecznie
Psy od wieków są najlepszymi przyjaciółmi człowieka. Nie tylko
towarzyszą nam w codziennych zabawach, lecz także służą nam
pomocą. Ucząc dzieci szacunku dla zwierząt, nie zapominajmy
o przekazywaniu podstawowych zasad bezpiecznego zachowania
się w obecności obcych psów.
Jagoda Wypyszyńska-Cieszkowska
Szkoła Podstawowa nr 140 w Zespole Szkół nr 120 w Warszawie
N
a początek zapraszamy dzieci do koła i prosimy, aby
opowiedziały nam o swoich zwierzętach domowych:
jak się nimi zajmują, skąd wzięły się u nich w domu, kto
się o nie troszczy.
Następnie dzielimy klasę na grupy i prosimy, aby
uczniowie wybrali jeden z obrazków psa i nakleili go na
arkusz papieru. Ich zadaniem będzie dorysowanie (lub dopisanie) dookoła, czego pies potrzebuje do życia i jak właściwie się nim opiekować. Po skończonej pracy dzieci prezentują swoje prace, a my uzupełniamy ich odpowiedzi.
Opieka nad psem:
Żywienie – odpowiednia karma (nie wolno podawać
psom np. czekolady – dla nich to trucizna).
Miejsce odpoczynku – legowisko w domu lub buda
w ogrodzie.
Zabawa z psem.
Codzienne spacery.
Tresura – nauka posłuszeństwa.
Szczepienia.
Pielęgnacja – czesanie, kąpanie.
Opowiadamy dzieciom o psach, które towarzyszą:
policjantom, strażakom – tropią ślady, szukają ludzi zaginionych w gruzach lub pod śniegiem;
osobom niewidomym – są ich przewodnikami;
terapeutom – pracują z chorymi dziećmi i dorosłymi;
pasterzom – pomagają w pilnowaniu stada.
Warto wspomnieć także o Łajce – psie, który został
wysłany w kosmos.
Następnie rozdajemy dzieciom karty historyjki o smoku Edziu i Agatce oraz przedstawiamy pierwszą scenkę
(materiał dostępny na stronie www.zycieszkoly.com.pl).
Pytamy uczniów, czy zachowaliby się tak jak Edzio, oraz
prosimy o uzasadnienie odpowiedzi. Przypominamy,
że pies jako zwierzę nie zawsze rozumie nasze intencje
i zachowuje się tak, jak nakazuje mu instynkt. Jeżeli np.
obejmiemy go za szyję, może poczuć się uwięziony i bę-
26
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
dzie chciał się uwolnić, nie patrząc na to, że może kogoś
skrzywdzić.
Prosimy dzieci, aby w grupach przygotowały kodeks zachowania się w obecności psów. Wybrani członkowie zespołu prezentują swoje reguły. Odczytujemy wypowiedź Agatki.
Kodeks zachowania się w obecności psów:
Nie drażnij psa.
Nie zabieraj przedmiotów, których pilnuje pies.
Nie krzycz, nie biegaj dookoła ogrodzenia.
Nie przeszkadzaj psu w jedzeniu.
Nie podchodź do suki ze szczeniętami.
Nie wykonuj gwałtownych ruchów, nie wymachuj rękoma.
Nie uderzaj patykiem w ogrodzenie, nie wkładaj go do
środka ani nie drażnij nim psa.
Nie wchodź na teren pilnowany przez psa.
Nie dotykaj ani nie głaszcz psów bezpańskich lub obcych bez zgody właścicieli.
Jeżeli pies szykuje się do ataku, pamiętaj o następujących zasadach:
Stań nieruchomo z łokciami przy klatce piersiowej
i pięściami pod brodą.
Staraj się zachować spokój – psy bardzo źle reagują na
panikę.
Nie patrz psu w oczy.
Nie wykonuj gwałtownych ruchów.
NIE WOLNO UCIEKAĆ!
Jeżeli pies zaatakuje:
odgrodź się od niego plecakiem, rowerem lub kurtką;
przyjmij pozycję żółwia (jeśli cię przewróci):
– zwiń się w kłębek i leż nieruchomo,
– twarz skieruj ku ziemi,
– złącz nogi,
– pięści trzymaj na karku,
– łokciami i przedramionami zasłaniaj uszy.
Postawę ochronną ćwiczymy z dziećmi w klasie.
Na koniec przypominamy, że nie ma dwóch takich samych psów. Za każdym razem musimy powoli od początku poznawać kolejnego nowego przyjaciela, zrozumieć, co
lubi, co go drażni, a czego się boi.
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
Fot. Fotolia
Cz. XIII: Mój przyjaciel pies
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
dylematy wychowania
Nie ma autorytetu
bez dyscypliny
Jedną z ważniejszych potrzeb dzieci jest bycie pod
od
czyjąś opieką, bycie przez kogoś prowadzonym. Dziś
zy
rzadko używa się pojęcia dyscypliny, która kojarzy
się z dawnymi, zakurzonymi podręcznikami
dotyczącymi wychowania. Niesłusznie, bo przez
dyscyplinę i kontrolę opartą na miłości i sympatiii
rodzice i wychowawcy podkreślają osobistą
wartość dziecka i budują swój autorytet.
dłużej trwała próba sił, tym trudniej było dorosłemu reagować ze spokojem i czekać, aż pociecha się uspokoi.
Aleksandra Godlewska
Psycholog, Szkoła Podstawowa nr 209 w Warszawie
Język maluchów
J
akiś czas temu bardzo modne było tzw. bezstresowe
wychowanie. Polegało ono na pozostawieniu pełnej wolności małemu człowiekowi. To przyzwolenie na każde zachowanie malucha dotyczyło także demonstrowania jego
jawnego sprzeciwu wobec autorytetu rodziców. Dzieci były
nieposłuszne, często się sprzeciwiały i nie miały szacunku
dla innych, gdyż nie były kierowane przez dorosłych. Małemu człowiekowi pozwalano na bardzo dużo. Rodzicom
znękanym przez małe urwisy radzono, by w odpowiedzi
na wrzaski, trzaskanie drzwiami, niszczenie zabawek czy
szczypanie młodszego brata cierpliwie czekali, aż gniew
Lata wczesnodziecięce mają ogromne znaczenie w kształtowaniu przyszłej postawy człowieka
wobec autorytetu. Trzeba cierpliwie uczyć dziecko
posłuszeństwa, ale nie należy oczekiwać od niego
zachowań dorosłych. Jeżeli rodzice są zbyt zajęci lub
zmęczeni, by uczyć swoje pociechy posłuszeństwa,
gdy są jeszcze małe, nie będą mieć kontroli nad nimi,
gdy wejdą one w wiek dojrzewania.
i agresja malucha miną. Dopiero wtedy należało spokojnie tłumaczyć. To oczekiwanie na odpowiednią chwilę, aż
dziecko trochę ochłonie, mogło jednak trwać bardzo długo. Brak jakiejkolwiek reakcji ze strony rodziców często
zamiast uspokajać dziecko, pobudzał je do kolejnych podobnych zachowań. Poza tym tłumaczenie okazywało się
często bezskuteczne, ponieważ w grę wchodziło doświadczenie, że: Mama czy tata i tak mi niczego nie zabronią. Wielu rodziców było w sytuacji, w której niegrzeczny, wrzeszczący lub tupiący nogami potomek usiłował za wszelką
cenę przeciwstawić się woli dorosłego i dopiąć swego. Im
28
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Dziecku poniżej pierwszego roku życia nie są potrzebne
żadne bezpośrednie granice. Płaczące w nocy czy wiercące
się podczas przewijania niemowlę nie jest w stanie zrozumieć zniecierpliwienia opiekuna. W tym wieku malec potrzebuje tylko miłości i opieki. Płacz jest dla niemowlęcia
formą porozumiewania się z otoczeniem. Dzięki niemu
dowiadujemy się o tym, że maleństwo jest głodne czy
zmęczone. W tym okresie ważne jest, by słuchać, umieć
rozróżniać i zaspokajać potrzeby dziecka.
Roczny maluch często zmienia obiekt swojego zainteresowania, potrafi na krótko skupić uwagę. Zamiast wyrywać mu z rąk coś zakazanego, niebezpiecznego, lepiej
odwrócić jego uwagę, np. podać jakąś kolorową zabawkę.
Gdy dziecko się upiera, by kontynuować to, co rozpoczęło, posłuszeństwa można oczekiwać tylko przez wytrwałe,
konsekwentne postępowanie. Nie warto obawiać się łez
dziecka, które mogą stać się jego potężną bronią.
Ruchliwy kilkulatek
Dla dziecka w wieku 15–24 miesięcy ulubionym słowem staje się nie. Dwulatek nie chce jeść kaszki, nie chce
misia, nie ma zamiaru się kąpać ani iść spać. Większość
dzieci w tym wieku nie potrafi usiedzieć w miejscu przez
dłuższą chwilę ani być cicho. Kręcą się i hałasują, bo tak
po prostu muszą. Aktywność to normalny etap rozwoju.
Bardzo istotne jest dla nich poznawanie otoczenia. Dwulatkowi na imieninach u cioci nie wystarczy podziwianie
porcelanowych figurek stojących na półce. Musi którąś
podnieść, obrócić, uderzyć o ścianę albo podłogę i posłuchać, jak dźwięczy, gdy się tłucze. Są to zachowania
rozwojowe. Nie trzeba wyciągać z nich żadnych konsekwencji – raczej uprzedzić ciocię, by kolekcję figurek schowała do szafy. Podobnie w domu należy usunąć cenne
i kruche przedmioty, które znajdują się w zasięgu wzroku
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
dylematy wychowania
dwulatka. Dorośli powinni pozwolić dziecku na badanie
wszystkiego, co możliwe. Co innego jednak, gdy maluch
jawnie sprzeciwia się poleceniom rodziców: ucieka, gdy
jest wołany, gryzie siostrę, specjalnie wylewa mleko, skacze i biega, zamiast iść do łóżka. Wtedy zdecydowana,
stanowcza reakcja opiekuna jest konieczna i musi być
przekonująca. Dobrym sposobem na uspokojenie szalejącego dwu- lub trzylatka jest posadzenie go na dłuższą
chwilę na krześle.
Próba sił
Już kilkuletnie dzieci mają respekt dla siły i odwagi.
Przepychający się na podwórku chłopcy często grożą sobie:
Mój tatuś może pobić twojego tatusia. Ważne jest to, kto
jest najsilniejszy. Dlatego też często są nieposłuszni wobec
rodziców po to, by przetestować ich zdecydowanie i przywództwo. Taką swoistą grę nazwano „wyzwaniem rzuconym szefowi”. Kiedyś mój synek ubrany w lekkie tenisówki
na spacerze po ulewnym deszczu zawieszał nogę nad każdą większą kałużą, spoglądał przy tym za każdym razem
w moją stronę. Wiedział, że nie wolno tak robić, ale bez
słów pytał: Co ty na to? W istocie dzieci ciągle testują do-
Dzieci powinny znać granice
swojego postępowania.
Demokracja i wolność
w domu nie oznaczają braku wszelkich
zahamowań, ale ograniczenia, które
narzucają kochający rodzice. „
rosłych w swoim otoczeniu. Chcą być kochane, ale i prowadzone, ograniczane, bo to zapewnia im poczucie bezpieczeństwa. Chcą również (choć czasami tego nie widać), by
dorośli pokazywali swoją siłę i wyznaczali im granice.
Dyscyplina wewnętrzna
Niektórzy uważają, że nie należy stosować wobec małych dzieci zakazów i nakazów, bo celem wychowania jest
samokontrola i poleganie na sobie, a nie na osobach z zewnątrz. Ale drogą do wewnętrznej dyscypliny nie jest nieograniczona swoboda. Oprócz miłości, akceptacji, wolności
niezbędne jest posłuszeństwo wobec rodziców. Gdy wymaga się od potomka rozsądnego zachowania, którego brak
wiąże się z określonymi konsekwencjami (niezadowoleniem rodziców, zabronieniem czegoś, odebraniem przywileju itd.), młody człowiek zyskuje wartościowe doświadczenie. I dopiero wtedy, gdy staje się nastolatkiem, następuje
stopniowe przenoszenie odpowiedzialności z rodziców na
niego samego. Nie jest już przymuszany do robienia czegoś, czego nauczył się we wczesnych latach. Postępuje tak,
a nie inaczej, bo w dzieciństwie rodzice pokazali mu pewne wzorce, które stopniowo uznawał za swoje i stosuje je
w swoim postępowaniu (np. szacunek dla autorytetu).
29
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
W budowaniu autorytetu niezmiernie ważne jest:
określenie granic postępowania, zanim zostaną
one przekroczone;
stanowcze reagowanie, gdy dziecko przekroczy
granice;
odróżnianie celowego oporu od dziecięcego braku
odpowiedzialności;
pocieszanie i rozmawianie o problemie, gdy minie
konflikt;
unikanie stawiania wymagań niemożliwych do
spełnienia;
podkreślanie, że dorosły zawsze kieruje się życzliwością i miłością do dziecka.
Wzajemny szacunek
Relacje z rodzicami są podstawą stosunku do innych
ludzi. Dlatego tak ważny jest szacunek dla swoich opiekunów. Pogląd malucha na autorytet mamy i taty jest
kamieniem węgielnym jego późniejszego stosunku do
autorytetu wychowawcy, nauczyciela, szkoły, prawa, ludzi,
z którymi będzie pracował, i społeczeństwa w ogóle. Jeśli
rodzice chcą, by dziecko zaakceptowało ich wartości, gdy
dorośnie, muszą cieszyć się szacunkiem we wcześniejszych latach. Jeżeli dziecku wolno lekceważyć mamę, tatę,
dziadków, uparcie podważać ich autorytet, to rozwinie się
w nim pogarda dla innych ludzi. Wtedy nie identyfikuje
się ono z tym, co reprezentują sobą „starzy”, odrzuca ich
filozofię życiową. Szacunek musi być oczywiście obustronny. Nie można wymagać go od potomka, gdy go wyśmiewamy, stawiamy w kłopotliwej sytuacji albo pouczamy
na oczach kolegów. Dziecko musi mieć pewność, że jest
kochane, ważne dla rodziców, którzy się o nie troszczą,
nie akceptują jego wybryków, ale akceptują jego osobę.
Bez tych, którzy decydują, i tych, którzy są tym decyzjom podporządkowani, nastąpiłby chaos w stosunkach
między ludźmi. Pełne miłości kierowanie i autorytet rodziców są niezbędne dla zdrowego funkcjonowania rodziny
i społeczeństwa. Bez autorytetu rodziców trudno również
o autorytet nauczycieli.
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
kącik małego odkrywcy
Wędrówka kropli
wody w przyrodzie
Naturalność i spontaniczność dzieci sprawia, że bez trudu odnajdują się one
we wszystkich działaniach, jakie wspólnie podejmujemy w szkole. Moi mali uczniowie są
bardzo chłonni wiedzy i ciekawi świata. Ich dociekliwość i zaangażowanie w aktywne lekcje
pomagają mi w efektywnym nauczaniu. Doświadczenia i obserwacje są dobrą okazją do
motywowania dzieci do zdobywania wiedzy. Bardzo ciekawym tematem doświadczeń może być
1
woda w różnych stanach skupienia .
Małgorzata Jeśko-Doręgowska
Szkoła Podstawowa nr 3 im. Powstańców Wielkopolskich w Chodzieży
Cele ogólne: zachęcenie do prezentowania aktywnej postawy w odkrywaniu tajemnic świata przyrody,
zrozumienie zjawisk przyrodniczych.
Cele szczegółowe: bezpośredni kontakt z przyrodą, poznanie właściwości
wody, obserwacja jej stanów skupienia
oraz poznanie zjawisk przyrodniczych
związanych z wodą przez samodzielne
doświadczenia i dociekania.
Metody: doświadczenia, zadania,
obserwacja, pokaz, instrukcja, rozmowa, objaśnienia.
Formy: indywidualna, grupowa,
zespołowa.
Dziecko:
rozpoznaje ślady zwierząt;
zna właściwości wody;
wie, jakie stany skupienia przybiera woda;
opisuje obieg wody w przyrodzie;
zna zagrożenia wynikające ze spożywania wody niezdatnej do picia;
formułuje wnioski na podstawie
własnych informacji.
Najlepiej, jeśli na proponowane
obserwacje i eksperymenty wybierzemy dzień, podczas którego będzie
mroźnie, a na dworze będzie leżał
śnieg. Zajęcia przeprowadzone na
łonie natury będą atrakcyjniejsze,
a uczniowie sami odczują działanie
zmiennej temperatury na wodę i na
nich samych.
stanawiają się, w jaki sposób powstały ślady na śniegu.
Wniosek: teren szkoły odwiedziły: wiewiórka, pies i ptaki. Puszysty,
miękki śnieg ugiął się pod ich ciężarem i dzięki temu zostały ślady.
Mali tropiciele z lupami
Uczniowie podzieleni na grupy
poszukują śladów zwierząt, ptaków
i ludzi. Drobniejsze ślady oglądają
przez lupę. Porównują ślady z otrzymanymi wzorami w kartach pracy
i odkrywają, kto mógł być „gościem”
szkolnego terenu. Jednocześnie za-
Woda zamknięta
w probówce
Uczniowie dotykają dłonią śniegu,
obserwują, że pod wpływem ciepłych
rąk topi się i zamienia w ciecz. Przypominamy, że temperatura ludzkiego
ciała wynosi około 37°C (ręce mogą
1 Prezentowany artykuł zajął I miejsce w konkursie „Życia Szkoły” w ramach Kącika małego odkrywcy na najciekawsze eksperymenty.
30
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
Fot. Fotolia
Woda... Kapie, cieknie, płynie i faluje. Paruje, wrze, wysycha i zamarza. Topnieje i skrapla
się. Mała jak kropelka rosy i wielka jak ocean. Puszysta jak śnieg i twarda jak lód.
Czy jest druga taka niezwykła substancja?
kącik małego odkrywcy
być nieco chłodniejsze na mrozie).
Dzieci wkładają topiący się w rękach
śnieg do probówek, które umieszczają w śniegu, aby je szybko schłodzić.
Po wyjęciu probówek ze śniegu wydobywają z nich lodowe pręty przypominające sople.
Wniosek: woda pochodząca ze
stopionego śniegu pod wpływem
zimna ponownie zamarza. W przyrodzie śnieg leżący na pochyłych powierzchniach, stopiony przez słońce,
zamienia się w wodę, która wolno
skapuje i pod wpływem zimnego powietrza zamarza, tworząc sople.
Wracamy z uczniami do klasy.
Umieszczamy wszystkie sople w misce i obserwujemy... Przez pewien czas
w misce pływają kawałki lodu w wodzie, które później się rozpuszczają.
Wniosek: lodowe sople w ogrzanej
klasie stopniowo topią się i ponownie
zamieniają się w wodę.
Miliony bakterii
w jednej kropli wody
Budujemy minioczyszczalnę. Wykorzystujemy do tego przezroczysty,
szklany pojemnik, lejek, białą tetrową
pieluszkę lub bardzo gęste sitko. Zawartość miski z roztopionymi soplami
przelewamy przez nasze sitko. Obserwujemy zabrudzenia, które powstały
na pieluszce po przelaniu wody z sopli,
i oceniamy jej przejrzystość w szklanym pojemniku. Woda, która pochodzi
z białego śniegu, zawiera różne większe
zanieczyszczenia (osad na pieluszce)
i wiele drobnych, ponieważ po wstępnym oczyszczeniu jest nadal mętna.
Wniosek: woda pochodząca ze
śniegu jest bardzo brudna i nie nadaje się do spożycia.
Przygotowujemy „próbki” z kroplą
wstępnie oczyszczonej wody do obserwacji pod mikroskopem. Uczniowie rysują ołówkiem lub czarną farbą
zaobserwowane mikroby.
Znikająca woda
Gotujemy wodę w czajniku. Obserwujemy, co dzieje się nad wylotem
z czajnika. Nauczyciel przystawia do
niego szklaną powierzchnię (lustro
lub szybę), żeby uczniowie mogli zaobserwować osiadającą parę wodną.
Wyjaśniamy dzieciom, że pod wpływem ciepła z wody uwalniają się
drobne cząsteczki, które są bardzo
rozproszone w powietrzu i niewidoczne. Jest to para wodna, która jest
gazem. Jeśli cząsteczki pary wodnej
natrafią na jakieś drobne zanieczyszczenia, na chłodniejsze otoczenie,
chłodniejszą powierzchnię, ulegają
skropleniu – ponownie zamienią się
w wodę i są widoczne. Powszechnie
mówi się wtedy, że np. szyba zaparowała, czyli pokryła się parą.
Jak powstają chmury?
Potrzebne przedmioty: duża plastikowa butelka z szyjką, kostki lodu,
gorąca woda.
31
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
Kolejne czynności:
1. Odcinamy górną część butelki.
2. Do dolnej części wlewamy ciepłą
wodę.
3. W górnej części butelki z zakrętką
umieszczamy kostkę lodu.
4. Górną część butelki wkładamy do
dolnej – zakrętką do dołu.
5. Uczniowie obserwują, co dzieje się
nad powierzchnią wody, pod lodem. Aby przyspieszyć zachodzące
procesy, można wystawić butelkę
na słońce lub podgrzać lampą.
Po pewnym czasie na ściankach
butelki w niewielkiej odległości od
wody, pod lodem, można zaobserwować skroploną wodę.
Wnioski: nad ciepłą wodą unosi się
para wodna, która jest niewidoczna.
Tuż pod lodem, gdzie jest chłodniejsze powietrze, skrapla się. Podobnie
dzieje się, gdy słońce ogrzewa kałużę na ulicy. Unoszącej się w powietrzu pary wodnej nie widać. Jednak
wysoko nad ziemią powietrze jest
znacznie zimniejsze, tam następuje
skroplenie pary wodnej i powstają
kącik małego odkrywcy
Świat wody
i innych cieczy
chmury. Zimą powietrze jest jeszcze
zimniejsze, więc powstają drobne
kryształki lodu, które tworzą śnieg.
Praca plastyczna
Fot. Fotolia
Tytuł pracy – do wyboru (będzie
zależał od interpretacji efektu prac):
Kropla wody podmuchem wiatru
malowana, Bakteria w kropli wody
zamknięta, Wędrówka kropli wody
w przyrodzie.
Doświadczenia rozwijają u uczniów postawę krytycznego
myślenia, rozumienia przyczynowo-skutkowych zależności,
uczą porównywania, uogólniania i abstrahowania. Ponadto
pobudzają ich ciekawość poznawczą i zachęcają do stawiania
pytań. Na zakończenie bloku tematycznego poświęconego
wodzie wspólnie z klasą III zorganizowaliśmy dla szkoły – dla
klas I i II, a także oddziału przedszkolnego – dzień pod hasłem
1
Eksperymenty z wodą i innymi substancjami .
Potrzebne będą: kartka papieru,
słomka, pojemniczek z wodą i farby. Uczniowie nakładają na środek
kartki farbę, na nią odrobinę wody
i rozdmuchują ją za pomocą słomki, tworząc kreatywne prace (można
użyć dodatkowych materiałów plastycznych).
Jeśli tematem pracy będzie Wędrówka kropli wody w przyrodzie,
uczniowie kredkami dorysowują dookoła rozlanej plamy np. góry, plażę,
trawę, butelki, parasol, chmurę, niebo. Przedstawiają w ten sposób jak
najwięcej miejsc, w których może
znaleźć się podczas swojej wędrówki
kropelka wody.
Podsumowanie
Stan skupienia wody zmienia się
w zależności od temperatury otoczenia. Gdy woda jako ciecz jest
ogrzewana (gotowana), zamienia się
w parę wodną, która jest gazem. Gdy
jest długo ogrzewana, może całkiem
wyparować (tak jak kałuża, która
wysycha na słońcu). Woda, skraplając się, zamienia się znowu w ciecz.
W atmosferze ziemskiej potrafi przybrać formę chmury. Gdy jest mróz
(woda przyjmuje postać lodu), jest
ciałem stałym. Podgrzany lód rozpuszcza się, czyli staje się cieczą.
Paulina Jedyńska
Publiczna Szkoła Podstawowa im. Jerzego Pietrkiewicza w Fabiankach
Z
anim przeszliśmy z uczniami do eksperymentowania, przypomnieliśmy sobie podstawowe informacje o wodzie. Woda jest przezroczysta, bezbarwna, bez smaku, nie ma kształtu. Występuje w trzech stanach skupienia: stałym, ciekłym i gazowym.
Gdzie jest woda?
W tym doświadczeniu pokażemy dzieciom, że woda jest nie tylko w kranie,
morzu czy ciele człowieka, lecz także w owocach i warzywach.
Przebieg doświadczenia: jabłko oraz
marchewkę trzemy na
tarce. Następnie prosimy ucznia o położenie
jabłka na gazecie i jej
wykręcenie. Po chwili
z gazety zacznie lecieć
woda. Podobnie postępujemy z marchewPotrzebne będą:
jabłko;
marchewka;
tarka;
talerzyk;
gazeta.
1 Prezentowany artykuł zajął I miejsce w konkursie „Życia Szkoły” w ramach Kącika małego
odkrywcy na najciekawsze eksperymenty.
32
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
kącik małego odkrywcy
ką. Uczniowie po wspólnym wykonaniu doświadczenia
samodzielnie dochodzą do wniosku, że woda występuje
również w owocach i warzywach, są one zatem źródłem
wody dla ludzi.
Wykrzywiony strumień wody
Celem tego doświadczePotrzebne będą:
nia będzie uzmysłowienie
dzieciom, że woda składa
nadmuchany balon;
się z cząsteczek, które mogą
umywalka;
być przyciągane.
sweter z włókien
Przebieg doświadczenia:
syntetycznych.
po nadmuchaniu balonu delikatnie odkręcamy kran z zimną wodą, tak aby leciała
z niego jedynie cienka, wolno płynąca strużka. Pocieramy
balon o sweter, a następnie przystawiamy go do strumienia wody. Ważne w tym doświadczeniu jest to, aby balon
nie dotykał wody. Co się stanie? Strumień wody będzie
zakrzywiać się w kierunku balonu.
Dlaczego? Woda i balon przyciągają się. Woda składa
się z wielu cząsteczek – molekuł. Molekuły wody zbudowane są z kilku atomów, atomy zaś są zbudowane z jeszcze
mniejszych cząstek, m.in. dodatnio naładowanych protonów i ujemnie naładowanych elektronów. W cząsteczce
wody ujemnie naładowane elektrony gromadzą się z jednej strony cząsteczki i wtedy druga strona cząsteczki staje
się naładowana dodatnio. Przypomina to trochę podłużny
magnes o dwóch różnych końcach. Podobnie jak w przypadku magnesu przyciągają się przeciwne ładunki – dodatnie i ujemne. Po potarciu balonu o sweter jest on na powierzchni naładowany ujemnie. Gdy zbliżymy go do wody,
to molekuły w strumieniu obracają się stroną naładowaną
ujemnie daleko od balonu. W efekcie w stronę balonu
są skierowane dodatnio naładowane bieguny cząsteczek
i cząsteczki wody są przyciągane przez balon, więc strumień wody zakrzywia się w jego stronę.
Taniec rodzynków
Potrzebne będą:
W tym doświadczeniu pogazowana woda
każemy dzieciom, że w wodzie
mineralna;
można rozpuścić gaz.
szklanka;
Przebieg doświadczenia: narodzynki.
pełniamy szklankę wodą mineralną do trzech czwartych wysokości i wsypujemy łyżeczkę rodzynków.
Co się stanie? Początkowo rodzynki opadną na dno
szklanki, potem uniosą się do góry, po czym natychmiast
opadną na dno. Rodzynki będą dosłownie w szklance
„tańczyć”.
Dlaczego? Rodzynki topią się, gdyż ich gęstość jest
większa niż gęstość wody. Obecność rodzynków w wodzie sprawia, że gaz uwalnia się szczególnie intensywnie
w szczelinach i zagłębieniach na powierzchni rodzynków,
tam też będzie się gromadził. Na powierzchni rodzynków
osadza się coraz więcej gazu, aż w końcu unosi on poszczególne rodzynki do góry i tam na powierzchni wody,
na jej granicy, uwalnia się do powietrza, a rodzynki ponownie opadają na dno.
33
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Zachłanna szklanka
Potrzebne będą:
Za pomocą tego doświadczeszklanka;
nia pokażemy dzieciom, że na
woda;
powierzchni wody występują siły,
monety;
które zapobiegają jej rozlewaniu
ściereczka do
się.
naczyń.
Przebieg doświadczenia: na stole rozkładamy ścierkę do wycierania
naczyń. Na niej stawiamy szklankę. Następnie do szklanki
nalewamy wody do pełna i ostrożnie wrzucamy do niej monety. Co się stanie? W trakcie wrzucania monet można zauważyć, że chociaż szklanka była pełna, to zmieści się w niej
jeszcze wiele monet, zanim wyleje się woda. Gdy spojrzymy
na szklankę z boku, zauważymy, że nad jej krawędzią jest
wypukła warstwa wody. Dlaczego tak się dzieje? Molekuły
wody wzajemnie się przyciągają. Przy powierzchni granicznej między wodą a powietrzem brakuje tych molekuł („sąsiadów”), które ciągnęłyby je do góry. Oznacza to, że moleku-
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
kącik małego odkrywcy
ły na powierzchni wody są ciągnięte w dół i przyciągają się
wzajemnie, w wyniku czego powstaje napięcie powierzchniowe przytrzymujące cząsteczki wody. Dzięki temu można
zaobserwować, jak poziom wody wybrzusza się nad krawędzią szklanki.
Dzięki doświadczeniu uzmysłowimy dzieciom, że płyny
o różnej gęstości nie mieszają się oraz że ten sam przedmiot w jednym płynie może tonąć, a w drugim pływać.
Potrzebne będą:
Wirujące mleko
Potrzebne będą:
W tym doświadczepłytki talerz;
niu pokażemy dzieciom,
woda;
że cząsteczki w cieczach
mleko;
mogą szybko się prze5 szklanek;
mieszczać.
barwniki spożywcze
Przebieg doświadcze(5 kolorów);
nia: napełniamy szklanki
łyżeczki do mieszania
wodą i rozpuszczamy
barwników;
w nich wybrane kolory
pipeta;
barwników spożywczych.
płyn do mycia naczyń;
Na talerz nalewamy tropatyczek kosmetyczny.
chę mleka, a następnie
pipetą dodajemy po kolei
wybrane kolory. Staramy się je dodawać na środku mleka, obok siebie – im więcej kolorów, tym ładniejszy będzie
efekt. Następnie moczymy patyczek kosmetyczny w płynie
do mycia naczyń, a potem w środku mleka. Co się stanie?
Kolory zaczną się mieszać, aż cała powierzchnia mleka stanie się kolorowa.
Dlaczego? W mleku poza wodą znajdują się różne
składniki odżywcze: białko, sole mineralne, witaminy.
Znajduje się w nim również tłuszcz, który umożliwił obserwację „eksplozji kolorów”. Dotknięcie mleka patyczkiem namoczonym w płynie do mycia naczyń powoduje
osłabienie oddziaływań między cząsteczkami tłuszczu, do
których przyłączają się cząsteczki płynu do mycia naczyń.
Następuje szybkie rozproszenie płynu do mycia naczyń
w mleku. Efekt tej migracji obserwujemy dzięki barwnikom dodanym do mleka.
34
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Co pływa, a co tonie?
słoik;
dzbanek z wodą;
miód płynny;
olej jadalny;
atrament;
pipeta;
małe przedmioty do wrzucania do płynu (plastikowa zakrętka, mały pomidorek, winogrono, drewniany klocek, makaron, metalowe nakrętki, orzech
laskowy itp.).
Przebieg doświadczenia: do słoika wlewamy miód,
a następnie (powoli) porównywalną ilość oliwy. Do wody
dodajemy kilka kropel atramentu, tak aby zabarwiła się
na niebiesko. Na końcu dolewamy do słoika niebieską
wodę (tyle, ile pozostałych płynów). Trzeba odczekać, aż
wszystkie płyny ułożą się w warstwy. Następnie powoli
i ostrożnie wrzucamy przygotowane przedmioty.
Dlaczego tak się dzieje? Płyny nie połączyły się, ponieważ mają różną gęstość. Największą gęstość ma miód.
Oznacza to, że jeśli weźmiemy tę samą ilość miodu, wody
i oliwy, to porcja miodu waży najwięcej, a najmniejszą
gęstość ma oliwa. Miód pozostaje na dnie słoika, nad nim
ułożyła się woda, natomiast oliwę widać na samej górze.
O tym, czy przedmiot zatonie, czy będzie pływał, decyduje
jego gęstość. Jeżeli jest ona większa niż gęstość cieczy,
do której go włożymy, będzie w niej pływał. Jeśli zaś jego
gęstość będzie dużo większa, może w niej nawet zatonąć.
LITERATURA
1. 101 eksperymentów z wodą, tłum. E. Panek, Jedność, Kielce 2011.
2. www.cudaczek.pl [dostęp: 3.02.2014]
Ż yci e Sz k o ł y n r 3/ 2014
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
Ļm i
Z
L
L
M
WƌŽŵŽĐũĂŶĂ<ŽƐƚŬŝŽďƌĂnjŬŽǁĞŶƌŬĂƚ͘ϮϬϬͲϵϬϭϬ͘
KONKURS
ΎƐnjĐnjĞŐſųŽǁĞnjĂƐĂĚLJŬŽŶŬƵƌƐƵ͕
ŝŶĨŽƌŵĂĐũĞŽƉŽnjŽƐƚĂųLJĐŚŶĂŐƌŽĚĂĐŚ
ŽƌĂnjŬĂƌƚŽŶŝŬŝŽďƌĂnjŬŽǁĞ͕njŶĂũĚnjŝĞƐnj
ŶĂǁǁǁ͘ĞĚƵĐĂƌŝƵŵ͘Ɖů
ech t
o zdrowie ‡ L achen ist G
d
n
u
es
NAPISZ OPOWIADANIE
ďŝĞƌnjŐƌƵƉħũħnjLJŬŽǁLJĐŚnjĂƉĂůĞŷĐſǁŝŶĂƉŝƐnjĐŝĞ͕
ŶĂƉŽĚƐƚĂǁŝĞǁLJůŽƐŽǁĂŶLJĐŚŽďƌĂnjŬſǁ;njŬŽƐƚĞŬůƵďŬĂƌƚŽŶŝŬſǁŽďƌĂnjŬŽǁLJĐŚΎͿ
ŬƌſƚŬŝĞŽƉŽǁŝĂĚĂŶŝĞ͕ŬƚſƌĞƵƌnjĞŬŶŝĞ͕ƌŽnjƑŵŝĞƐnjLJ͕njĂĐŚǁLJĐŝ͊
tLJŐƌĂũĂƚƌĂŬĐLJũŶĞŶĂŐƌŽĚLJŝďĂǁƐŝħƑǁŝĞƚŶŝĞƉŽĚĐnjĂƐŶĂƵŬŝ͘
KATEGORIE KONKURSU
:ħnjLJŬƉŽůƐŬŝĚůĂŬůĂƐϭͲϯ
_ŵŝĞĐŚƚŽnjĚƌŽǁŝĞ
<ŽŶŬƵƌƐŶĂŶĂũĐŝĞŬĂǁƐnjĞŽƉŽǁŝĂĚĂŶŝĞ
ǁũħnjLJŬƵƉŽůƐŬŝŵ͕ŵŝŶŝŵƵŵϭϱϬƐųſǁ͘
ƚƌĂŬĐLJũŶĂŶĂŐƌŽĚĂŐųſǁŶĂ͕
<ƌĞĂƚLJǁŶĞŬŽųŽĞĚƵŬĂĐLJũŶĞ
ͲĨĂŶƚĂƐƚLJĐnjŶĂƉŽŵŽĐĚŽƚǁŽƌnjĞŶŝĂ
ǁųĂƐŶLJĐŚŬŽŶŬƵƌƐſǁ͕
njĂĐŚħĐĂũČĐĂĚŽŶĂƵŬŝ͘
:ħnjLJŬŶŝĞŵŝĞĐŬŝĚůĂŬůĂƐϰͲϲ
>ĂĐŚĞŶŝƐƚ'ĞƐƵŶĚ
<ŽŶŬƵƌƐŶĂŶĂũĐŝĞŬĂǁƐnjĞŽƉŽǁŝĂĚĂŶŝĞ
ǁũħnjLJŬƵŶŝĞŵŝĞĐŬŝŵ͕ŵŝŶŝŵƵŵϮϬϬƐųſǁ͘
ƚƌĂŬĐLJũŶĂŶĂŐƌŽĚĂŐųſǁŶĂ
<ƌĞĂƚLJǁŶĞŬŽųŽĞĚƵŬĂĐLJũŶĞ
ͲĨĂŶƚĂƐƚLJĐnjŶĂƉŽŵŽĐĚŽƚǁŽƌnjĞŶŝĂ
ǁųĂƐŶLJĐŚŬŽŶŬƵƌƐſǁ͕
njĂĐŚħĐĂũČĐĂĚŽŶĂƵŬŝ͘
FEVDBSJVNTQ³ĂLB[PPŦUFMŦXXXTLMFQFEVDBSJVNQM
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
dĞƌŵŝŶŶĂĚƐLJųĂŶŝĂƉƌĂĐ͗ϭϲ͘Ϭϱ͘ϮϬϭϰƌ͘
:ĞƑůŝůƵďŝƐnjƉųĂŬĂđ͘͘͘njĞƑŵŝĞĐŚƵůƵďǁnjƌƵƐnjĞŶŝĂ͕
ůƵďŝƐnjĐnjLJƚĂđ͕ĂũĞƐnjĐnjĞďĂƌĚnjŝĞũƉŝƐĂđ͕
ƚĞŶŬŽŶŬƵƌƐũĞƐƚǁųĂƑŶŝĞĚůĂŝĞďŝĞ͊
Żegnaj, zimo!
Już marcowe idą słoty.
Za oknami słychać koty,
którym jakiś instynkt każe
miauczeć, gdy przychodzi marzec.
Prawie koniec zimy, marzec.
Ach, jak ja o wiośnie marzę!
Śnieg za oknem i wiatr wieje,
już niedługo – mam nadzieję.
Odchodzi zima nareszcie,
już coraz mniej śniegu w mieście…
…ale na polach się trzyma.
Potrzyma jeszcze tam zima!
Jelenie patrzą spod sosny,
czy gdzieś nie widać już wiosny.
Ciężko im zimą się żyło,
co je okropnie znużyło.
Gdy jest śnieg, śniegowce noszę.
Kiedy topi się – kalosze.
Jeśli nogi przemoczymy,
to się łatwo przeziębimy.
Gdy śnieg już padać przestanie,
zacznie się wielkie sprzątanie.
Jadą ulicą dwa pługi.
Jeden odśnieża, a drugi?
Siedzi ptaszek na poręczy,
jego także zima męczy.
Nie ma budki, nie ma daszka,
straszna zima jest dla ptaszka.
E D U K AC J A W C Z E S N O S Z K O L N A
Plakat 1
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
CZASOPISMO DLA NAUCZYCIELI
ROZWIĄZUJEMY
KLASOWE KONFLIKTY
E D U K AC J A W C Z E S N O S Z K O L N A
Plakat 2
CZASOPISMO DLA NAUCZYCIELI
• Konflikty są naturalną częścią
codzienności. Ważne, by uczyć się
dobrze je rozwiązywać.
• Konflikt powstaje, gdy dwie osoby
nie zgadzają się ze sobą. Towarzyszą
temu emocje, takie jak złość,
smutek, frustracja.
• Nie jest ważne, kto zaczął spór.
Pozwólmy każdemu powiedzieć,
jak się czuje i czego potrzebuje.
• Potem szukajmy wspólnie
rozwiązania. Każdy ma głos.
Na podstawie: Z.A. Żuczkowska,
Dialog zamiast kar,
Wydawnictwo MiND, Podkowa Leśna 2013.
• Słuchajmy pomysłów innych
i rozmawiajmy o nich.
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
• Współpraca to najlepszy sposób
na rozwiązanie konfliktu.
CZASOPISMO DLA NAUCZYCIELI
E D U K AC J A W C Z E S N O S Z K O L N A
Plakat 3
NEXTO : OrderID: 1609349 : Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie : [email protected]
NEXTO
Zamówienie numer: 1609349
Kupione przez: Wyższa Szkoła Humanistyczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie
Email: [email protected]
Download