Terapie znane i nieznane - scalanie wrażeń zmysłowych u dzieci z zaburzeniami neurorozwojowymi czyli - Metoda Integracji Sensorycznej Metoda Integracji Sensorycznej skierowana jest przede wszystkim do dzieci z trudnościami w uczeniu się. Może być też stosowana jako metoda uzupełniająca w terapii dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym, autystycznych, upośledzonych umysłowo oraz niewidomych. Ze złą integracją zmysłów mamy do czynienia wtedy, gdy mózg z jakichś powodów nie potrafi właściwie organizować wrażeń. Mówiąc o deficytach lub zaburzeniach w procesach integracji zmysłowej nie mam na myśli chorób czy uszkodzeń narządów zmysłów, takich jak krótkowzroczność czy niedosłuch. Chodzi tu o zaburzenia w przetwarzaniu i interpretacji bodźców, dokonujące się wewnątrz układu nerwowego. Dziecko ma wówczas ograniczoną zdolność wykorzystania informacji zmysłowych do użytecznego działania. Mimo normalnej inteligencji z trudem radzi sobie z aktywnościami, które dla innych dzieci są łatwe. Problemy takie mogą mieć różne nasilenie - od łagodnego po znaczne. Mogą przez długi czas nie być rozpoznane przez rodziców ani tez nauczycieli. Niepowodzenia dziecka związane np. z rzucaniem i łapaniem piłki, wiązaniem sznurowadeł na kokardkę, cieciem nożyczkami czy też z opanowywaniem pisma ręcznego często nie są ze sobą kojarzone, jako mogące mieć wspólną przyczynę. Co gorsza, opiekunowie skłonni są uważać, że dziecko nie dokłada dostatecznych starań, by się tych umiejętności nauczyć. Po pomoc z zewnątrz zwracają się niejednokrotnie, gdy dziecko ma już 7-9 lat, a problemy rozszerzają się także na inne sfery rozwojowe. Stymulując prawidłowy rozwój dzieci zapobiegamy późniejszym nieprawidłowościom rozwojowym. Okołoporodowe uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego prowadzi nie tylko do opóźniania się rozwoju psychoruchowego w pierwszym roku życia, ale także zaburzeń napięcia mięśniowego i nieprawidłowych wzorców ruchowych, które staramy się poprawiać usprawniając niemowlęta dostępnymi metodami terapeutycznymi. Uszkodzenie mózgu dotyka także dróg i struktur nerwowych, których funkcje możemy oceniać dopiero w latach późniejszych i często dopiero wtedy próbujemy je leczyć. Metoda integracji sensorycznej spełnia bardzo dobrze pokładane w niej nadzieje. Rodzice odkrywają, że ich dziecko nie jest leniwe i krnąbrne, ale ma rzeczywiste trudności w nauce czy w opanowaniu reakcji frustracji wobec codziennych swoich niepowodzeń. Przynosi to korzyści zarówno naszym małym pacjentom jak i całym rodzinom, które poznając źródło kłopotów dziecka starają się mu pomóc oraz wykazują więcej tolerancji dla jego szkolnych porażek. Atmosfera oczyszcza się, wszystkim jest łatwiej. Wreszcie można bronić swojego dziecka wobec machiny szkolnej, wywalczyć dla niego zrozumienie i dostosowanie wymagań do obiektywnych możliwości. Na ogół nie zdajemy sobie sprawy, że przez cały czas naszego życia, w każdym jego momencie nasze narządy zmysłów odbierają, rozmaite bodźce. Tak samo, jak nie myślimy o tym, że oddychamy czy też, że nieprzerwanie bije nasze serce. Gdybyśmy chcieli odwołać się do modnego dzisiaj języka informatyki, można by powiedzieć, ze nasz układ nerwowy wciąż wchłania megabajty informacji. Ta informacja ma bardzo różnorodny charakter: wzrokowy, słuchowy, dotykowy, węchowy, ale także jest związana z odbiorem siły grawitacji, z czuciem własnego ciała z odczuwaniem wykonywanych ruchów. Która z tych informacji jest w danej chwili najważniejsza? Które z nich i w jaki sposób należy ze sobą powiązać by się nawzajem uzupełniły i były dla nas użyteczne? O tym decyduje nasz mózg - najlepszy, najszybszy i najsprawniejszy z komputerów. W mózgu poprzez połączenia miedzy neuronami różnych pól korowych i struktur podkorowych, scalane są wrażenia zmysłowe odbierane przez receptory w rożnych miejscach naszego ciała. Nazywa się to integracją sensoryczną lub zmysłową. Być może teraz, gdy czytają Państwo ten tekst o parapet bębni deszcz, może siedzą Państwo na twardym krześle; te wrażenia odbierane przez ciało nie zaprzątają jednak Państwa uwagi więc nie przeszkadzają w rozumieniu czytanego tekstu. Zawdzięczają to Państwo swojej prawidłowo rozwiniętej integracji sensorycznej. Teoria integracji sensorycznej opiera się na założeniach odwołujących się do teorii zachowania i neurologii. Wiadomo, że procesy zachodzące w mózgu wiążą się z zachowaniem człowieka. Ann Jean Ayres (1920-1988) była psychologiem klinicznym i terapeutą zajęciowym. Była też pracownikiem naukowym Uniwersytetu w Los Angeles. Opracowała hipotetyczny model rozwoju integracji sensorycznej człowieka, który dokonuje się w pierwszych latach życia dziecka. Zawdzięczamy jej także opisanie zaburzeń tej sfery. Po 30 latach badań Ayres mogła stwierdzić, że występowanie niektórych problemów rozwojowych i szkolnych można wytłumaczyć deficytami w procesach integrowania w układzie nerwowym informacji pochodzących z zewnątrz. Równocześnie jednak podkreślała, ze terapia tych zaburzeń nie zastąpi rzeczywistej edukacji. Może natomiast poprawić zdolność uczenia się i sprawić, że stanie się ono łatwiejsze. Opracowała liczne testy i techniki służące rozpoznaniu dysfunkcji rozwojowych. Ayres wyróżniła cztery stadia rozwoju integrowania zmysłowego. U prawidłowo rozwijającego się dziecka ostatnie z tych stadiów osiągane jest około 9 roku życia i umożliwia dziecku swobodne opanowywanie podstawowych technik szkolnych, rozwijanie umiejętności abstrahowania i uogólniania oraz wpływa na uczenie się zachowań dostosowanych do oczekiwań otoczenia, a wiec w sposób społecznie akceptowany. Pierwsze stadium rozwoju odczuwania i integrowania wrażeń zmysłowych dotyczy płodu, na długo przed tym, zanim będzie on na tyle dojrzały, aby przyjść na świat. Już od pierwszych tygodni płód w łonie matki poddany jest oddziaływaniu bodźców pochodzących z wód płodowych. Są to bodźce grawitacyjne czyli informacje dla układu przedsionkowego w uchu wewnętrznym i dotykowe dla skory płodu związane z falowaniem płynu owodniowego pod wpływem łagodnych lub gwałtownych ruchów ciała matki. Połykanie wód płodowych przynosi pierwsze wrażenia smakowe. Płód doświadcza także bodźców słuchowych, płynących z wnętrza ciała matki oraz z zewnątrz, a także wzrokowych związanych z oddziaływaniem odbieranej przez powłoki brzuszne matki jasności światła lub mroku. Dopiero w oparciu o te pierwsze wrażenia może ukształtować się prawidłowa percepcja wzrokowa lub słuchowa, zaś od dobrego funkcjonowania i współdziałania zmysłu proprioceptywnego, dotykowego i przedsionkowego będzie zależało opanowanie przez dziecko umiejętności wymagających koordynacji obu stron ciała w działaniu Są to np. wszelkie aktywności sportowe, drobne i precyzyjne sprawności manualne takie jak pisanie, a także umiejętności czytania i liczenia. Wszystko to odbywa się etapami. Drugie stadium integrowania wrażeń zmysłowych przypada na wiek wczesno niemowlęcy, trzecie przebiega w okresie przedszkolnym, ostatnie - kształtuje się w pierwszych latach szkoły podstawowej. Proces rozwoju integracji zmysłowej przebiega liniowo. Osiągniecie umiejętności z pierwszego stadium warunkuje rozwijanie sprawności z poziomu następnego. Każdy deficyt w zakresie pierwszych trzech stadiów może wpłynąć na zaburzenia w rozwoju kolejnych umiejętności, co oczywiście ostatecznie odbija się na osiągnięciach w szkole i w dalszym życiu zawodowym i osobistym. Wielu nauczycielom i przedstawicielom innych profesji zajmujących się dziećmi trudno jest zrozumieć, że wzrok i słuch nie są jedynymi zmysłami ważnymi w procesie szeroko rozumianego uczenia się, w tym także szkolnego. Zdecydowana większość dzieci w sposób zupełnie naturalny w toku zwykłych dziecięcych zabaw i codziennych aktywności przechodzi płynnie przez poszczególne etapy rozwoju integracji zmysłowej. Dzieci te bez większego trudu opanowują nowe umiejętności ruchowe. Ich ruchy są zgrabne i skoordynowane, dzieci te nawiązują satysfakcjonujące kontakty z rówieśnikami, dobrze radzą sobie w nowych sytuacjach. Jest jednak pewna grupa uczniów w każdej klasie, która nie odnosi sukcesów. Nauczyciele sygnalizują złośliwość, agresywność, popadanie w konflikty z rówieśnikami, lub przeciwnie: płaczliwość, unikanie kolegów, niechęć do jakichkolwiek aktywności fizycznych. Te objawy ze sfery emocjonalnej i społecznej po dokładnej analizie okazują się być wtórnymi do powodujących je deficytów integracji sensorycznej. Dzieci porównując się z rówieśnikami doznają frustracji – u jednych spowoduje ona wycofanie się i rezygnację z podejmowania prób, inne dzieci poprzez agresywność lub „błaznowanie” będą rozładowywać napięcie emocjonalne i „maskować” swoje rzeczywiste trudności. Terapia metodą Integracji Sensorycznej trwa przeciętnie do dwóch lat. Określana jest jako terapia naukowej zabawy. Dziecko wykonuje ćwiczenia i zabawy ruchowe, które poprawiają jakość odbierania, przesyłania i organizowania bodźców, czyli jakość funkcjonowania systemów sensorycznych. Muszą one być dostosowane do poziomu rozwojowego dziecka, nie mogą jednak być zbyt łatwe czy zbyt trudne. Ciągłe balansowanie na granicy możliwości dziecka poprawia organizacje ośrodkowego układu nerwowego, wpływa na zmianę zachowania w sferze motorycznej i emocjonalnej, poprawę funkcji językowych i poznawczych a przede wszystkim przejawia się lepszą efektywnością uczenia się. Terapia odbywa się w sali gimnastycznej lub dużym pomieszczeniu specjalnie do tego przystosowanym i wyposażonym w odpowiednie przyrządy. Wyposażenie sali terapeutycznej musi przede wszystkim obejmować wiele urządzeń do stymulacji systemu przedsionkowego, proprioceptywnego i dotykowego ale również wzrokowego, słuchowego i węchowego. Atmosfera podczas terapii sprzyja rozwojowi wewnętrznej potrzeby ujarzmiania środowiska. Dziecko czując, że odnosi sukcesy w coraz większej ilości coraz bardziej skomplikowanych zadań podnosi swoją samoocenę i chętnie uczestniczy w zajęciach. Swoje doświadczenia zaczyna przenosić również na inne sytuacje poza salą terapeutyczną co zaczynają zauważać rodzice i nauczyciele. Zmienia się obraz dziecka i jego funkcjonowanie w środowisku. Wśród używanego sprzętu terapeutycznego są różnego typu: huśtawki, hamaki, platformy równoważne, duże piłki i wałki, deskorolki, talerze obrotowe itp. Dzieci identyfikują litery, które terapeuta kreśli im na plecach, bawią się pluszowymi zwierzętami, wąchają różne zapachy, leżą na dużej piłce, ściskają gumową gruszkę, wodzą oczami za ruchomym przedmiotem, uczą się liczyć podczas zabaw ruchowych. Terapia sprawia, że nie tylko ciało ale i umysł pracuje coraz lepiej. Dzieci, których problemy szkolne miały charakter słuchowojęzykowy, stają się bardziej rozmowne, łatwiej zapamiętują polecenia, osiągają większe postępy w czytaniu. Dziękując w tym miejscu dr n. med. Grażynie Banaszek, Ewie Grzybowskiej oraz wydawnictwu α–medica press za udostępnione materiały na temat metody Integracji Sensorycznej, które cytuje obficie w powyższym tekście, zachęcam naszych czytelników do skorzystania z jej bogatej oferty. Każdy z nas pragnie przecież aby jego dziecko rozwijało się jak najpełniej osiągając sukcesy w szkole a później w życiu dorosłym. Andrzej Migda