rozdział 1 znaczenie konkurencji w teorii ekonomii

advertisement
Jan Kultys
ROZDZIAŁ 1
ZNACZENIE KONKURENCJI W TEORII EKONOMII
Wprowadzenie
Przed pojawieniem się pojęcia doskonałej konkurencji, konkurencja rozumiana była w
jej potocznym znaczeniu jako rywalizacja pomiędzy osobami, i dlatego jej znaczenie było
intuicyjnie oczywiste. Najczęściej konkurencja była i jest przeciwstawiana monopolowi, co
jest przyczyną zamieszania w relacji pomiędzy ekonomiczną efektywnością a biznesowymi
zachowaniami. W literaturze ekonomicznej pojawia się znaczny kontrast pomiędzy analitycznym rygorem i precyzją w analizie konkurencji jako struktury rynkowej, a konkurencją w
kategoriach behawioralnych (McNulty, 1968). W ekonomii klasycznej konkurencja rozumiana była jako siła porządkująca w gospodarce, analogiczna do siły grawitacji w fizyce, jako
proces, w którym ceny osiągają ich naturalny poziom. Konkurencja ma charakter procesu
rywalizacji pomiędzy niezależnymi podmiotami, odnosząca się do rynkowych relacji wymiany. W ekonomii neoklasycznej konkurencja rozumiana jest jako struktura rynku, jako stan
końcowy procesu konkurencji. Istotne znaczenie ma tu koncepcja doskonałej konkurencji, w
której połączone zostały pojęcia konkurencji i rynku. Koncepcja konkurencji pozbawiona
została jakichkolwiek cech behawioralnych. W teoriach niedoskonałej i monopolistycznej
konkurencji poszerzony został zakres badań w porównaniu z doskonałą konkurencją o takie
zagadnienia jak: zróżnicowanie produktu czy koszty sprzedaży. Jednak podobnie jak w przypadku doskonałej konkurencji, analiza ma charakter statyczny, akcent położony jest na końcowe struktury rynkowe, wypełniające spektrum pomiędzy doskonałą konkurencją a absolutnym monopolem.
W zakres funkcjonowania firm oprócz rynkowych relacji wymiany wchodzą również
inne działania mające miejsce w ramach firm, jak i w często dynamicznie zmieniającym się
otoczeniu. Firmy konkurują w zakresie nowych produktów, nowych technologii, nowych
form organizacyjnych. Uwzględnienie szerokiego zakresu działań firm oraz związanych z
nimi elementów dynamicznych sugeruje rozumienie konkurencji jako dynamicznego procesu.
Celem artykułu jest analiza zmiany znaczenia konkurencji w teorii ekonomi począwszy od wolnej konkurencji u klasyków poprzez pojęcia doskonałej, niedoskonałej i monopolistycznej do poszerzonej koncepcji wolnej konkurencji. Pierwsza część artykułu prezentuje
klasyczną koncepcję konkurencji. W części drugiej pokazany jest proces dochodzenia do pojęcia doskonałej konkurencji jako końcowego stanu równowagi. W części trzeciej prezentowane są teorie niedoskonałej i monopolistycznej konkurencji. Kolejna część zawiera poszerzone koncepcje konkurencji jako procesu. W ostatniej części zawarte są wnioski.
Konkurencja w ekonomii klasycznej
Pojęcie konkurencji w znaczeniu rywalizacji funkcjonowało już w analizach wielu
autorów przed A. Smithem. Posługiwali się nim w swoich pracach tacy autorzy jak: J. Cantillon, D. Hume, A. R. J. Turgot czy J. Stuart (McNulty, 1967). Konkurencję rozumieli oni
jako siłę powodującą, że cena zmierza do poziomu, przy którym nie ma nadzwyczajnych zysków i niezaspokojonego popytu. Smith, wykorzystując w swoich analizach taką koncepcję
konkurencji, podniósł ją do rangi ogólnej organizującej zasady w gospodarce. Dzięki temu
8
Jan Kultys
znaczenie konkurencji wzrosło na tyle, że od tej pory uważano za niemożliwe uprawianie
ekonomii bez posługiwania się tą koncepcją.
Według A. Smitha konkurencja polega na rywalizacji pomiędzy nabywcami dóbr oraz
pomiędzy sprzedawcami. Proces konkurencji dokonuje się w dwóch wymiarach: w ramach
branż i pomiędzy branżami (Longhi, Raybaut 1998). Aby konkurencja mogła mieć miejsce
pomiędzy branżami, spełniony musi być warunek braku barier wejścia i wyjścia z branży. W
wyniku swobodnego przepływu zasobów pomiędzy branżami zrównują się stopy zwrotu z
czynników produkcji pomiędzy branżami, a dobra wymieniane są po ich naturalnych cenach.
Ceny te równe są kosztom krańcowym w równowadze, gdzie nie ma nadzwyczajnych zysków
i strat. Ceny naturalne to takie, do których grawitują rynkowe ceny. Cena rynkowa jest więc
zmienną decyzyjną dla producentów, podlegającą wahaniom wynikającym z dynamiki sprzedaży (Blaug 2000), a nie parametrem, co by oznaczało, że producenci nie maja wpływu na
cenę, że są cenobiorcami. Konkurencja pomiędzy branżami ma wymiar długookresowy. Konkurencja w ramach branż to rywalizacja pomiędzy jednostkami podążającymi za własnym
interesem.
Według Smitha efektywna konkurencja wymaga spełnienia następujących warunków
(Stigler, 1957, Blaug, 1994, s. 65):
• niezależność działań rywali,
• odpowiednia liczba konkurentów dla wyeliminowania nadzwyczajnych zysków,
• odpowiednia wiedza na temat rynkowych sposobności,
• brak ograniczeń w działaniach podejmowanych na podstawie posiadanej wiedzy,
• odpowiedni czas na przemieszczenie zasobów do zastosowań zamierzonych przez
właścicieli tych zasobów.
Pierwsze dwa warunki mogły być wywnioskowane z obserwacji rzeczywistości. Pozostałe uwarunkowania wydają się być konieczne do tego, aby mogły być osiągnięte skutki
konkurencji, to jest zrównanie zwrotów z czynników produkcji w różnych zastosowaniach.
Aby taka równość zwrotów mogła mieć miejsce, jako stan równowagi w warunkach konkurencji, nie wystarczy odpowiednia liczba rywali i możliwość niezależnego działania. Uczestnicy konkurencji muszą znać zwroty w różnych zastosowaniach posiadanych zasobów, muszą
mieć możliwość wejścia do różnych branż oraz muszą mieć odpowiedni czas na zrealizowanie zamierzeń.
Konkurencja , jako podstawowa porządkująca siła w gospodarce, zapewnia alokacyjną
efektywność wykorzystania zasobów. Może być rozumiana analogicznie do siły grawitacji w
fizyce i w astronomii. Zasoby ciążą do najbardziej produktywnych zastosowań, ceny dążą do
najniższego, naturalnego poziomu utrzymującego się w długim okresie. Konkurencja zapewnia porządek i stabilność w gospodarce, podobnie jak grawitacja w świecie fizycznym (McNulty 1968).
Smith nie przeciwstawiał wyraźnie konkurencji monopolowi. Głównie zwracał uwagę
na poziom cen jako wynik braku lub obecności konkurencji jako siły porządkującej. Cena
monopolistyczna to najwyższa możliwa do osiągnięcia, natomiast cena w konkurencji jest
najniższą z możliwych. Nie ma więc wyraźnego związku idei konkurencji ze strukturą rynku,
jaki pojawił się w idei konkurencji doskonałej. Mimo że Smith i klasycy przyznawali, że konkurencja jest bardziej efektywna, gdy liczba konkurentów jest większa, to jednak konkurencja
widziana była głównie jako siła obniżająca ceny, a nie jako forma rynku.
W kierunku doskonałej konkurencji
Proces doskonalenia pojęcia konkurencji rozpoczęty został przez A. Cournota, który
skupił swoją uwagę nie na procesie konkurencji jako rywalizacji, ale na rezultatach konkurencji (McNulty, 1968). Według Cournota konkurencja osiąga kres, kiedy produkcja pojedynczej
Znaczenie konkurencji w teorii ekonomii
9
firmy jest zaniedbywalna w porównaniu z całkowitą produkcją dostarczaną na rynek, co
oznacza, że jej odjęcie lub dodanie do całkowitej produkcji nie spowoduje zauważalnej zmiany całkowitej produkcji i ceny (Stigler, 1957). Konkurencja rozumiana jest tu jako sytuacja, w
której cena nie zmienia się wraz z produkcją, a to oznacza, że krzywa popytu na dobra pojedynczego producenta jest pozioma (doskonale elastyczna). Konkurencja oznaczająca wcześniej rywalizację pomiędzy podmiotami została zredukowana teraz do interpretacji nachylenia
krzywej przychodu przeciętnego firmy (Blaug, 2000). W sytuacji równowagi w doskonałej
konkurencji cena równa jest kosztom krańcowym. Formalnie opisuje to warunek: p = MC –
p/nE, gdzie: p – cena, MC – koszty krańcowe, n - liczba firm, E – elastyczność popytu rynkowego1. Gdy liczba firm jest bardzo duża, cena równa jest kosztowi krańcowemu. Rynek
odchodzi od doskonałej konkurencji w takim zakresie, w jakim cena przewyższa koszty krańcowe. Cournot nie przykładał jednak wagi do warunków wejść do branży. Definicja jego
obowiązywała również w sytuacji branż z wieloma firmami ale z istotnymi barierami wejścia
dla nowych firm.
Następne etapy w rozwoju koncepcji doskonałej konkurencji związane są z nazwiskami takich autorów jak: W. S. Jevons, F. Y. Edgeworth, J. B. Clark i F Knight (Stigler,
1957, McNulty, 1968). Jevons akcentował znaczenie wiedzy. Konkurencję traktował jako
część koncepcji rynku. Doskonały rynek charakteryzuje się doskonałą wiedzą posiadaną przez
uczestników rynku o warunkach popytu i podaży oraz doskonale wolną konkurencją. Wynikiem takich uwarunkowań jest reguła jednej ceny (dla takich samych dóbr na tym samym
rynku), inaczej nazywana prawem obojętności. Połączenie przez Jevonsa koncepcji konkurencji i rynku Stigler uważa za niewłaściwe, gdyż obydwie koncepcje wymagają oddzielnego
traktowania. Rynek może być doskonały i monopolistyczny lub niedoskonały i konkurencyjny.
Edgeworth dążył do systematycznego i rygorystycznego zdefiniowania doskonałej
konkurencji. Warunki konieczne i wystarczające, jakie sformułował dla doskonałej konkurencji to: nieskończenie wiele podmiotów na rynku po stronie popytu i podaży, brak ograniczeń
w podejmowanych działaniach przez uczestników rynku oraz całkowita podzielność wymienianych dóbr. Tak sformułowane warunki pozwalają na matematyczną formalizację.
Koncepcja konkurencji u A. Marshalla była bliższa tej, jaką posługiwał się Smith.
Krzywe popytu na dobra pojedynczych firm mogą być opadające. Wprowadza on także
krzywe popytu poziome, charakteryzujące doskonałą konkurencję, jednak w jego analizach
dominowała luźniejsza koncepcja konkurencji (Stigler, 1957).
J. B. Clark dodał do koncepcji konkurencji Edgewortha elementy mobilności zasobów
i koncepcję stacjonarności gospodarki. Stan statyczny występuje wtedy, gdy praca i kapitał
wykazują doskonałą mobilność (mobility), a nie przemieszczanie się (motion). Mobilność
była wcześniej milcząco zakładana, gdyż uważano, że odpowiednia wiedza o sposobnościach
zysku i brak barier wejścia i wyjścia z branży zapewnia mobilność. Jednak istnieją technologiczne ograniczenia uniemożliwiające natychmiastowe przemieszczanie się zasobów z jednej
branży do drugiej lub z jednego miejsca do drugiego. Zaburzenia, które mogą naruszać stacjonarność to: zmiana liczby ludności, wzrost zasobów kapitału, usprawnienia metod produkcyjnych, zmiany organizacyjne firm oraz rosnące potrzeby konsumentów. Czynniki te zostały
usunięte ze statycznej analizy. Chociaż koncepcje stacjonarności i konkurencji są niezależne
od siebie, to Clark uważał, że konkurencja jest elementem analizy statycznej.
F. Knight dążył do określenia natury gospodarki z kompletną wiedzą jako wstępnego
1
Warunek ten wyprowadzany jest następująco: dla pojedynczej firmy przychód ze sprzedaży wynosi pqi. Dla
maksymalizacji zysku wymagane jest, aby przychód krańcowy MR równy był kosztom krańcowym MC. Licząc
pochodną przychodu ze względu na produkcję qi otrzymujemy: MR = p + qidp/dq = MC. Mnożąc strony równania przez liczbę firm otrzymujemy: np + qdp/dq = nMC, gdyż nqi = q. Mnożąc przez p licznik i mianownik
wyrażenia qdp/dq otrzymujemy: qdp/dq = qpdp/pdq = p/E. Stąd p = MC – p/nE (Stigler, 1957).
10
Jan Kultys
etapu w analizie wpływu niepewności na działania gospodarcze. Założenia konieczne dla doskonałej konkurencji stanowią część opisu czystej przedsiębiorczej gospodarki. Najistotniejsze z nich to: kompletna racjonalność, doskonała mobilność zasobów i całkowita niezależność
w działaniach (brak jakiejkolwiek zmowy) (Stigler, 1957).
Doskonała konkurencja jako wynik oczyszczania i udoskonalania pojęcia konkurencji
to stan idealny i niemożliwy do zrealizowania, jako stan nie dający się pogodzić z ideą konkurowania. Ma tu miejsce istotny paradoks, gdyż z punktu widzenia doskonałej konkurencji,
każdy akt konkurencji jest dowodem pewnej siły monopolowej, podczas gdy koncepcja monopolu i doskonałej konkurencji mają tę wspólną cechę, że w obydwóch tych sytuacjach
możliwość konkurencyjnych zachowań jest z definicji wykluczona, choć z różnych powodów
(Longhi, Raybaut, 1998). Hayek (1996, s.106) zauważa, „że gdyby kiedykolwiek istniał stan
rzeczy zakładany przez teorię konkurencji doskonałej, to nie tylko nie obejmowałby swym
zakresem wszystkich tych czynności, które określamy terminem „konkurencja”, ale w praktyce by je uniemożliwiał”. Tak więc konkurencja stała się stanem oczyszczonym z jakiejkolwiek zawartości behawioralnej, stanem statycznym w przeciwieństwie do aktywnego procesu.
Niemożliwe są jakiekolwiek racjonalne decyzje w zakresie cen jak i ilości (Arrow, cyt za
McNulty 1968, s. 641). Konkurencja cenowa, istota procesu konkurowania u klasyków, jest w
tym świetle konkurencją niedoskonałą lub monopolistyczną.
Ponieważ konkurencja stała się fundamentalną koncepcją w ekonomii, charakter i zakres analiz ekonomicznych określany jest w znacznej mierze przez sposób jej rozumienia.
Pomimo istotnych różnic pomiędzy klasycznym rozumieniem konkurencji jako procesu, a
neoklasyczną doskonałą konkurencją, koncepcje te skupiają uwagę jedynie na relacjach rynkowych pomiędzy firmami, to jest na relacjach wymiany. W przypadku doskonałej konkurencji, konkurencja została utożsamiona z rynkiem, z jego strukturą. Pomimo że klasycy nie
utożsamiali konkurencji z rynkiem, to jednak rozumieli ją, jako mającą miejsce wyłącznie na
rynku, gdzie działają firmy. Konkurencja nie odnoszona była systematycznie do technik produkcji, czy form organizacyjnych firm. Oderwana była od wielu dziedzin ekonomicznych
działań firm. Wprawdzie Smith odwoływał się do podziału pracy, do udoskonaleń metod
wytwarzania, to jednak zagadnienia te stanowiły tylko dodatkowe elementy głównego nurtu
analizy konkurencji cenowej w zakresie wymiany. Podział pracy, którego zakres rozumiany
był jako ograniczony przez rozmiary rynku, wszedł do analizy ekonomicznej jako wielkość
dana (Stigler, 1951), jako uwarunkowanie zewnętrzne w jakich firmy konkurują w zakresie
wymiany (warunek ceteris paribus). Teoria konkurencji stała się teorią ceny.
Pomimo wielu ułomności i zarzutów jakie zostały postawione pod adresem doskonałej
konkurencji, koncepcja ta miała i ma ciągle wielu obrońców. Ponieważ oczywiste jest, że stan
doskonałej konkurencji jest nieosiągalny, to jednak często mają miejsce sytuacje do niej zbliżone, które mogą być traktowane jako suboptymalne (second best), dla których stan optymalny doskonałej konkurencji (first best) może służyć jako norma (Blaug, 2000). Tak jak dla
klasyków konkurencja, jako siła porządkująca, porównywana była do siły grawitacji odpowiadającej za ład w świecie fizycznym, tak doskonałą konkurencję porównuje się do założenia doskonałej próżni, stanowiącego tło dla różnych hipotez dotyczących rzeczywistego
świata (Blaug, 2000, McNulty, 1968). Przytaczana w większości podręczników ekonomii
koncepcja doskonałej konkurencji traktowana jest jako „punkt odniesienia”, „platforma startowa”, „ typ idealny”, „norma służąca do oceny rzeczywistych gospodarek”, dobre przybliżenie” czy też „model dający odpowiedź na ograniczony zbiór problemów” (Blaug, 2000).
Hicks (1975, s. 153) uważa, że „zupełne odejście od założenia doskonałej konkurencji i powszechne przyjęcie założenia konkurencji monopolistycznej musi mieć zgubne konsekwencje
z punktu widzenia teorii ekonomii. Przy konkurencji monopolistycznej warunki stabilności
stają się niemożliwe do określenia; w ten sposób zostają podcięte podstawy, w oparciu o które
można formułować prawa ekonomiczne”.
Znaczenie konkurencji w teorii ekonomii
11
Bardziej współczesną próbą obrony doskonałej konkurencji jest koncepcja rynków
potencjalnie konkurencyjnych (Baumol, 1982). Podstawowym warunkiem konkurencyjności
rynków, zgodnie z tą koncepcją, jest możliwość absolutnie wolnych wejść i wyjść, oznaczająca brak utopionych kosztów. W takich warunkach nawet pojedyncza firma będzie ustalać ceny na poziomie kosztów krańcowych. Ceny wyższe od kosztów krańcowych byłyby bodźcem
do wejść nowych firm, po czym ceny wróciłyby do poziomu kosztu krańcowego. Jednak założenie absolutnego braku barier wejścia jest zbyt silne. Biorąc pod uwagę choćby tylko zagadnienie niedoskonałości i asymetrii informacji, założenie braku barier wejścia traci znacznie na sile (Longhi, Raybaut, 1998).
Konkurencja monopolistyczna i niedoskonała konkurencja
Teorie niedoskonałej i monopolistycznej konkurencji J. Robinson i E. Chamberlina (J.
Robinson, Economics of Imperfect Competition, 1933, E. Chamberlin, The Theory of Monopolistic Competition, 1933) pojawiły się w atmosferze przekonania, że doktryna doskonałej
konkurencji i czystego monopolu nie daje satysfakcjonujących odpowiedzi na wiele problemów. Powszechnie dostrzegano, że krzywe popytu na produkty wielu firm są opadające, i że
dotyczy to nie tylko absolutnego monopolu, co oznacza, że popyt nie jest doskonale elastyczny, jak zakładano w doskonałej konkurencji. Fakt opadającej krzywej popytu stał się punktem
wyjścia teorii niedoskonałej i monopolistycznej konkurencji. Koncepcje te wyłoniły się jako
alternatywa dla pojęcia przedsiębiorstwa monopolistycznego, godząca zjawisko rosnących
przychodów z równowagą konkurencyjną (Blaug, 1994, s. 400, Harrod, 1934,). Zróżnicowanie produktów pozwalało na istnienie pojedynczych firm w roli monopolistów na ich własnych rynkach.
Celem Chamberlina było stworzenie takiej teorii, będącej mieszanką koncepcji monopolu i konkurencji, która poprzez akcentowanie zróżnicowania produktów i uwzględnienie
kosztów sprzedaży obejmowałaby szerokie spektrum problemów i struktur rynkowych od
absolutnego monopolu po doskonałą konkurencję. Chodziło o teorię mogącą odnosić się nie
tylko do różnych sytuacji rynkowych i heterogenicznych produktów, ale pozwalającą opisywać funkcjonowanie rynków z różną liczbą sprzedawców, reklamą, zmiennością produkcji,
zróżnicowaniem lokalizacji, uwzględniającą zmiany jakości i usprawnienia w produkcji, stosującą regułę ustalania cen na podstawie pełnych kosztów (Seligmann, 1990, s. 721).
Uwzględnienie kosztów sprzedaży i wyraźne traktowanie zmienności produktów powodowało, że teoria Chamberlina była bliższa rzeczywistości w porównaniu z teorią Robinson, w której jak stwierdza Blaug (1994, s. 401) autorka „poprzestawała na udoskonalaniu
marshallowskiej teorii monopolu, nie wysuwając twierdzenia, jakoby do badania struktur
rynkowych, dla których charakterystyczne jest istnienie zróżnicowania produktu oraz nakładów na reklamę, niezbędne były jakieś nowe narzędzia analityczne”. Nie podejmując wyraźnie problemu zróżnicowania produktów, to jednak zagadnienie to było obecne w jej analizie.
Koszty sprzedaży zostały natomiast uwzględnione przez odjęcie ich od funkcji popytu (Seligmann, 1990, s. 718).
W sytuacji równowagi krzywa kosztów przeciętnych jest styczna do krzywej utargu
przeciętnego (krzywej popytu na dobra pojedynczej firmy). Ponieważ krzywa popytu jest
linią opadającą, poziom produkcji jest poniżej optymalnego poziomu, to znaczy nie jest na
poziomie wyznaczanym przez minimum przeciętnych kosztów. Rozwiązanie w punkcie
styczności wzmacniane jest przez zakładaną możliwość wolnych wejść. Oznacza to, że w
krótkim okresie występują niewykorzystane zdolności wytwórcze, a w długim okresie ma
miejsce niewykorzystanie korzyści skali. Równość kosztów przeciętnych i ceny oznacza że
firma osiąga jedynie zysk normalny. Jak stwierdza Blaug (1994, s. 402), aby wyeliminować
niepełne wykorzystanie mocy wytwórczych w konkurencji monopolistycznej, konsumenci
12
Jan Kultys
musieliby stracić możliwość wyboru pomiędzy zróżnicowanymi produktami. Odpowiedź na
pytanie, czy rozwiązanie w punkcie styczności jest dobre czy złe, należy do ekonomii dobrobytu a nie ekonomi pozytywnej.
Analiza w ramach konkurencji monopolistycznej rozszerzana była na rynki czynników
produkcji i dotyczyła problemów efektywności alokacji zasobów (Harrod, 1934, Seligmann,
1990). Alokacja jest efektywna w sytuacji doskonałej konkurencji zarówno na rynkach czynników produkcji , jak i na rynkach produktów. Ceny czynników produkcji zrównują się z
wartością ich produktów krańcowych. Ceny dóbr reprezentujące społeczne krańcowe użyteczności równe są społecznym kosztom krańcowym przy ich produkcji. W konkurencji niedoskonałej równości te nie mają miejsca. Krańcowy koszt zatrudnienia dodatkowej jednostki
czynnika produkcji może być wyższy od ceny tego czynnika, wartość krańcowego produktu
jest większa od krańcowego przychodu z zatrudnienia dodatkowej jednostki czynnika. Poziom zatrudnienia czynnika wyznaczany jest przez równość krańcowego kosztu zatrudnienia
dodatkowej jednostki czynnika z krańcowym przychodem z zatrudnienia tego czynnika (Begg, Dornbusch, Fischer, 1993, s. 301-306). Krańcowy przychód z dodatkowej jednostki czynnika produkcji, według którego czynnik jest wynagradzany, jest mniejszy od wartości krańcowego produktu. Różnicę miedzy tymi wartościami przywłaszczaną przez właściciela firmy
Robinson rozumiała jako wyzysk właścicieli czynników produkcji. Chamberlin nie traktował
tego jako wyzysku, gdyż w rozwiązaniu stycznościowym nie ma zysku nadzwyczajnego (Seligmann, 1990, s. 720). Wartości powyższych rozbieżności zależą od elastyczności krzywych
podaży czynników i krzywych popytu na dobra. To, że rozmiary produkcji wyznaczane są na
poziomie, przy którym koszty krańcowe i utargi krańcowe są równe oznacza, że ceny produktów (reprezentujące użyteczność krańcową dóbr) są wyższe od kosztów krańcowych.
Konsekwencją tego jest to, że produkcja kształtuje się poniżej optimum.
Koncepcja równowagi branży stwarzała pewne problemy. Zróżnicowanie produktów
dające szerokie spektrum substytutów oznaczało, że do różnych firm odnoszą się różne funkcje produkcji (a więc i różne funkcje kosztów) oraz różne funkcje popytu o odmiennych elastycznościach. W analizie równowagi branży cechującej się taką różnorodnością, Chamberlin
przyjął upraszczające założenia (Blaug, 1994, s. 402): 1) pomimo różnorodności produktu w
łańcuchu substytucji występują dostatecznie duże luki pozwalające wyodrębniać „grupy”
firm, w ramach których istnieje możliwość wolnych wejść; 2) krzywe popytu oraz krzywe
kosztów dla wszystkich produktów w ramach grupy są jednakowe; 3) wpływ zmiany po stronie ceny czy produktu przez jednego producenta rozkładający się na wielu producentów może
być zaniedbany.
Duża grupa jest zagrożona rozpłynięciem się w zwykłą marshallowska branżę z reprezentatywną firmą. Pewnym wyjściem może być możliwość istnienia podgrup, częściowo zachodzących na siebie, w ramach większych grup do których należą firmy (Seligmann, 1990,
s. 723). Założenie ujednolicające krzywe kosztów i popytu może sugerować jednorodność
produktu i prowadzić do poziomych krzywych popytu, rezultatem czego punkt styczności
byłby w miejscu minimum przeciętnych kosztów. Założenie zaniedbujące wzajemne uzależnienie pomiędzy konkurentami kwestionowane bywa na gruncie empirycznym. Większość
rynków zróżnicowanych produktów ujawnia cechy charakterystyczne dla oligopolu polegające na wzajemnych uzależnieniach. Różnicowanie produktów ma miejsce w warunkach konkurencji między mała liczbą firm (Blaug, 1994, s. 403).
Włączenie kosztów sprzedaży do funkcji całkowitych kosztów może osłabiać twierdzenie, że w warunkach konkurencji monopolistycznej, z wolnymi wejściami do branż, występuje tendencja do nadmiernych zdolności produkcyjnych i niewykorzystania korzyści skali. Dodanie kosztów sprzedaży do kosztów produkcji może powodować, że minimum całkowitych kosztów ma miejsce przy większej produkcji. Stąd rozwiązanie styczne da się pogodzić z rosnącymi jednostkowymi kosztami produkcji, gdy jednostkowe koszty sprzedaży spa-
Znaczenie konkurencji w teorii ekonomii
13
dają dostatecznie szybko i kompensują wzrost jednostkowych kosztów produkcji (Blaug,
1994, s. 404).
Blaug podsumowując teorię konkurencji monopolistycznej stwierdza, że „różnice
między przypadkiem, na którym skoncentrował się Chamberlin – pokaźna liczba uczestników
ze swobodą dostępu do gałęzi i ze zróżnicowaniem produktu, ale bez świadomego uznania
uzależnień wzajemnych – a konkurencją doskonałą obecnie uważa się za trywialne. Przewrót
w teorii cen […] polegał na zwielokrotnieniu liczby struktur rynkowych, które musi analizować ekonomia teoretyczna, na wykazaniu, że sprostanie wymaganiom zadowalającej efektywności rynku nie jest automatyczną konsekwencją danej formy konkurencji i że na temat
dobrobytu i zalecanej polityki gospodarczej w warunkach konkurencji monopolistycznej i
oligopolu nie można już wypowiadać się wyłącznie na podstawie tego, w jakim stopniu dana
struktura rynkowa odbiega od standardów konkurencji doskonałej. Od tego czasu teoria stała
się bardziej skomplikowana i mniej zadowalająca […] pozostało z niej niewiele poza teoretyzowaniem ad hoc” (1994, s. 404).
Doktryny niedoskonałej i monopolistycznej konkurencji spowodowały, że teoria ekonomiczna przestała być tożsama z teorią ceny. Ciągle jednak uwaga skupiona jest na alokacyjnej efektywności, na stanach statycznych, będących końcowym rezultatem procesu konkurowania. Rezultaty te to różnorodność struktur rynkowych. Brakuje dynamicznych elementów
analizy. Podmioty odznaczają się doskonałą racjonalnością. Wiedza produkcyjna zakładana
jest jako ogólnie dostępna i dlatego tak istotne dziedziny działania firm, jak zdobywanie,
gromadzenie i koordynowanie wiedzy produkcyjnej przez firmy nie są podejmowane. Inaczej
mówiąc, nie uwzględnia się wielu zagadnień w zakresie schematów organizacyjnych, wielofazowych procesów produkcyjnych dokonujących się w ramach firm, a istotnych dla ich pozycji rynkowych. Niedoceniana jest rola przedsiębiorcy. Uwzględnienie szerszego spektrum
działań firm ważnych dla efektywnego ich funkcjonowania kieruje uwagę na proces konkurowania, na sposoby rywalizacji zapewniające efektywność dynamiczną.
Konkurencja jako proces
Jak już zostało wcześniej powiedziane, konkurencja w rozumieniu procesu rywalizacji
funkcjonowała w analizach klasyków. Jednak proces ten odnoszony był głównie do rywalizacji w zakresie cen. Rozwój i dominacja doktryny doskonałej konkurencji spowodowały, że to
oryginalne znaczenie konkurencji zostało wyparte z analiz ekonomicznych. Ponowne jego
odkrywanie jest w znacznej mierze zasługą austriackiej szkoły ekonomii. Inaczej jednak niż
ich klasyczni poprzednicy, ekonomiści austriaccy akcentują inne niż cena aspekty konkurencji
(Park, 1998). Wspólnym mianownikiem w różnorodności ekonomii austriackiej jest odrzucenie statycznej koncepcji doskonałej konkurencji i akcentowanie procesu ekonomicznego.
Podstawą takiego ujęcia jest analiza procesu zdobywania wiedzy. Proces konkurencyjny to
procedura odkryć w dziedzinie wiedzy w procesie interakcji z otoczeniem, w którym rozwijane są nowe metody produkcji i nowe produkty w odpowiedzi na konkretne sytuacje. Według
Hayeka (1998, s. 109) głównym problemem, przed jakim staje społeczeństwo konkurencyjne
jest to, jak dochodzi do sytuacji, że zostaje wykorzystana możliwie największa ilość dostępnej
rozproszonej wiedzy. Pytanie dotyczy tego, jakie rozwiązania instytucjonalne są niezbędne,
aby osoby dysponujące najbardziej przydatną wiedzą podejmowały odpowiednie działania.
Rozproszona wiedza dotycząca kosztów produkcji, preferencji konsumentów, czy różnych
alternatyw wyboru dostępnych dla konsumentów może być odkryta i najlepiej wykorzystana
w procesie konkurencji. Wiedza konsumentów i firm jest niedoskonała, subiektywna i czasem
błędna. Dlatego podmioty muszą dążyć do jej udoskonalenia (Kerber, 2006). Niedoskonałość
wiedzy, w przeciwieństwie do koncepcji niedoskonałej informacji, przyjmowanej w modelach głównego nurtu, charakteryzuje się tym, że towarzyszy jej element całkowitej ignorancji
14
Jan Kultys
i zaskoczenia (Kirzner, 1997). W tym kontekście proces przedsiębiorczych odkryć rozumiany
jest jako stopniowe i systematyczne przesuwanie granic całkowitej ignorancji i poszerzanie
pola wspólnej wiedzy wśród uczestników rynku. W ten sposób ceny, produkcja i jakość dóbr
zmierzają do wartości równowagi rozumianej jako sytuacja bez ignorancji.
Szersze ujęcie konkurencji prezentuje J. Schumpeter (Kerber, 2006, Kerber, Saam,
2001, Longhi, Raybaut, 1998). Konkurencja rozumiana jest jako proces innowacji i imitacji.
Według Schumpetera, proces konkurencji dokonuje się w zakresie nowych dóbr, nowych
technologii, nowych źródeł podaży i nowych form organizacyjnych. Dziedziny konkurencji
to obszary działań przedsiębiorcy. Proces konkurencji może więc być identyfikowany z działalnością przedsiębiorców (Longhi, Raybaut, 1998). Istotą przedsiębiorczości jest „wyrywanie” się z ruchu okrężnego i wytrącanie gospodarki z równowagi, czego rezultatem jest
„twórcza destrukcja”.
Proces innowacyjny charakteryzuje się znacznym poziomem ryzyka. Bodźcem do
innowacji jest perspektywa osiągnięcia zysków. Osiągane zyski wiążące się z burzeniem
równowagi, mogą być rozumiane jako czasowe monopolowe renty. Zyski przyciągają naśladowców. Stąd proces konkurencji i ewolucja gospodarki rynkowej determinowane są przez
interakcje tych sił innowacji i imitacji. Proces imitacji odtwarza ruch okrężny, zanika przedsiębiorczość, gdy w wyniku tego procesu zyski zanikają. Pogląd Schumpetera na źródła procesu innowacji ulegał zmianie (Longhi, Raybaut, 1998). Początkowo innowacje przypisywane
były głównie przedsiębiorcom, jako podmiotom zewnętrznym wobec istniejących firm. Nowe
innowacyjne firmy miały odgrywać istotna rolę. W późniejszych pracach Schumpetera, miejscem innowacji miałyby być istniejące duże firmy. Innowacje zredukowane zostały do pewnych procedur. Ich autorami są odpowiednie zespoły specjalistów.
C. Longhi i A. Raybaut (1998) stwierdzają, że pełniejsza koncepcja konkurencji powinna obejmować trzy zagadnienia: powiązania pomiędzy konkurencją a strukturą rynku, rolę
procesów technologicznych oraz procesy organizacyjne. W neoklasycznej teorii konkurencja
połączona została z pojęciem struktury rynkowej. Konkurencyjny rynek wymagał istnienia
wielu firm, co współcześnie jest kwestionowane. Z jednej strony, zgodnie z teorią rynków
potencjalnie konkurencyjnych (Baumol, 1982), możliwy jest konkurencyjny rynek z jedną
tylko firmą przy braku barier wejścia, a z drugiej strony możliwe są niekonkurencyjne rynki z
wieloma firmami. Relacja pomiędzy konkurencją a liczbą firm nie jest już tak widoczna, gdy
pod uwagę brane są takie czynniki, jak niedoskonałość i asymetria informacji, brak koordynującego decyzje walrasowskiego licytatora, zróżnicowanie produktów, strategiczne zachowania konkurentów, lokalizacja, technologia, nakłady na badania i rozwój, utopione koszty
jako bariery wejścia, reputacja. Modele konkurencji uwzględniające takie zagadnienia formułowane są często w języku teorii gier.
W zakresie zagadnienia dynamiki procesów technologicznych przydatne są między
innymi omówione wcześniej koncepcje Schumpetera. Problemy dynamiki organizacyjnej
podejmowane są w teorii ewolucyjnej, gdzie twierdzi się, że dynamika technologiczna i organizacyjna powinny być brane razem pod uwagę w rozumieniu procesu konkurencyjnego.
Istotnym elementem tej teorii są interakcje pomiędzy firmami a ich otoczeniem (Longhi,
Raybaut, 1998). Na interakcje składają się elementy przewidywalne (procedury, których wyniki mogą być przedstawione poprzez rozkłady prawdopodobieństw) oraz składniki stochastyczne, które nie mogą być przewidziane (Bauer, 1999). Rezultatem interakcji jest organizacyjne uczenie się polegające na kumulowaniu wiedzy, tworzenie nowych procedur działania.
Firmy nie tylko biernie reagują na zmiany w otoczeniu ale również mogą kształtować własne
otoczenia poprzez swoje działania.
Zbiór możliwych decyzji i ich wyników jest nieznany dla firm. Oprócz niedoskonałej
wiedzy dotyczącej możliwości wyboru, podmioty podejmujące decyzje charakteryzują się
ograniczoną racjonalnością i ograniczonymi zdolnościami w realizacji różnych działań pro-
Znaczenie konkurencji w teorii ekonomii
15
dukcyjnych. W takich uwarunkowaniach kryterium podejmowania decyzji nie jest dążenie do
rozwiązań optymalnych, lecz dążenie do wyników satysfakcjonujących. Istotny jest nie tylko
rezultat decyzji, ale proces podejmowania i realizacji podjętych decyzji. Taka racjonalność
uwzględnia nieznaną złożoność otoczenia, pozwala zdobywać nową wiedzę i rozwijać nowe
umiejętności i procedury w procesie, który nie może być zredukowany do bayesowskiego
uaktualniania prawdopodobieństw (Longhi, Raybaut, 1998).
U podłoża ewolucyjnych dynamicznych zmian działają dwa mechanizmy. Jeden z
nich polega na tym, że dążąc do zysku poszukuje się nowych, lepszych metod działania, doskonali istniejące, tworzy się nowe procedury decyzyjne i stosuje się nowe techniki, których
rezultaty nie są znane ex ante. Drugi mechanizm to mechanizm selekcji, powodujący, że firmy zyskowne umacniają swoje pozycje na rynku, a firmy nie przynoszące zysku upadają.
Selekcja dokonuje się nie tylko pomiędzy firmami ale również pomiędzy różnymi technologiami. (Longhi, Raybaut, 1998). Ewolucyjne procesy są zwykle nieodwracalne, dokonują się
w rzeczywistym czasie. Obecny stan firmy i branży zależy od ich sytuacji w przeszłości (path-dependency) (Bauer, 1999).
W. Kerber (2006) proponuje zintegrowaną koncepcję konkurencji, łączącą w sobie
elementy nowej ekonomii instytucjonalnej, Hayeka koncepcję odkrywczych procedur w zakresie wiedzy i schumpeterowski, konkurencyjny proces innowacji i imitacji. Konkurencja
polega głównie na eksperymentowaniu. Firmy konkurują swoimi hipotezami co do właściwych rozwiązań problemów po stronie popytu. Kluczowym zagadnieniem w procedurze odkryć jest testowanie hipotez. Konkurencja może być widziana jako testowanie hipotez generujące nową wiedzę, która jest rozpowszechniana poprzez imitację. Kumulowana wiedza pozwala na lepsze dostosowania firm do zmieniających się uwarunkowań w otoczeniu firm.
Produkty oferowane przez firmy charakteryzowane są przez wiele cech technicznych,
cech opisujących jakość, wygląd, serwis po sprzedaży, gwarancję, itp. Dotarcie z produktem
do konsumentów wymaga wielu działań począwszy od pomysłu i projektu poprzez produkcję,
reklamę do sprzedaży. Wszystkie te działania wymagają odpowiedniej wiedzy i kompetencji.
Wiedza ta, jawna czy ukryta, widziana jest jako wiązka hipotez testowanych na rynku, rezultatem czego może być sukces lub porażka firmy. W takim testowaniu hipotez na zasadzie
prób i eliminowania błędów, przedsiębiorca dokonuje falsyfikacji błędnych hipotez, a wybory konsumentów prowadzą do selekcji wśród testowanych hipotez. Nieprzewidywalność innowacji, eksperymentalny charakter konkurencji, rola jaką spełniają przedsiębiorcy i konsumenci, pozwalają interpretować konkurencję jako ewolucyjny proces zmiany i selekcji.
Proces akumulacji wiedzy na drodze eksperymentowania i wzajemnego uczenia się
nie dokonuje się bez trudności, a na jego efektywność mają wpływ takie czynniki jak: możliwe błędne decyzje konsumentów mające wpływ na selekcję hipotez, zniekształcenia w sprzężeniach zwrotnych w komunikacji pomiędzy konsumentami i firmami. Upowszechnianie nowej wiedzy może być również utrudniane przez problemy związane z imitacją, jako działaniem rozciągniętym w czasie, ryzykownym i złożonym. Dodatkowe problemy są wynikiem
tego, że jednocześnie testowana jest cała wiązka hipotez, odpowiadająca wielu równoczesnym działaniom firm. Dlatego może pojawić się trudność w ocenie, która część wiedzy odpowiada za sukces bądź porażkę. Ponadto proces uczenia się rozciągnięty w czasie ma swoją
historię (path-dependence), czego wynikiem może być efekt zamknięcia (lock-in), prowadzący do błędnej selekcji wiedzy (Kerber, 2006, Kerber, Saam, 2001).
Istotną rolę w procesie konkurencji odgrywają instytucje zarówno formalne jak i nieformalne, stanowiące reguły gry, które muszą być przestrzegane przez uczestników. Nowa
ekonomia instytucjonalna, stanowiąca rozszerzenie neoklasycznego paradygmatu, zachowuje
równowagowy schemat analizy. Analizy w jej ramach skupione są na wpływie porządku instytucjonalnego, poprzez koszty transakcji i koszty agencji, na statyczną alokacyjną efektywność. Efektywność taka określana jest w kontekście danych preferencji konsumentów, danego
16
Jan Kultys
zbioru zasobów i technologii. W sytuacji gdy konkurencja rozumiana jest jako proces, a nie
jako stan końcowy, analiza porządku instytucjonalnego powinna być prowadzona nie tylko w
kontekście statycznej alokacyjnej efektywności, ale również w odniesieniu do dynamicznej
efektywności. Dlatego istotne jest to, jak instytucje wpływają na proces eksperymentowania
prowadzący do usprawnień technologicznych, jak instytucje usprawniają mechanizm sprzężeń
zwrotnych w komunikacji pomiędzy konsumentami i producentami prowadzący do selekcji
testowanych hipotez, oraz jak instytucje umożliwiają generowanie i upowszechnianie udoskonalonej wiedzy.
Kerber (2006) wyróżnia dwie grupy efektów porządku instytucjonalnego w odniesieniu do procesu generowania wiedzy. Jedna grupa dotyczy wpływu instytucji na siłę bodźców
do zdobywania nowej wiedzy i uczenia się i podejmowania na tej podstawie innowacyjnych
działań . Dotyczy to takich zagadnień jak, możliwość osiągania korzyści z nowej wiedzy
(appropriability problems), odpowiednie prawa intelektualnej własności, prawa w zakresie
ochrony konkurencji, system podatkowy, sposób traktowania nieefektywnych podmiotów.
Druga grupa dotyczy kształtu bodźców decydujących o kierunku wysiłku podmiotów w zakresie w zakresie zdobywania wiedzy w procesie konkurencji. Ważne jest więc, czy instytucje
zachęcają do zdobywania takiej wiedzy prowadzącej do nieuczciwych zachowań poprawiających pozycję na rynku kosztem innych podmiotów, czy też zachęcają do sukcesów na drodze
zdobywania nowych umiejętności, oferowania lepszych produktów, obniżki kosztów i cen.
Podsumowanie
Z przeprowadzonej analizy wynika, że pojęcie konkurencji wszechobecne w analizach
ekonomicznych może być bardzo różnie rozumiane. Znaczenie tego pojęcia zależy od wielu
czynników. Najbardziej widoczna różnica znaczeń tego pojęcia pojawia się w przeciwstawieniu konkurencji jako procesu rywalizacji z konkurencją jako stanem końcowym w równowadze. W ekonomii klasycznej konkurencja miała głównie charakter rywalizacji w zakresie cen.
Może być rozumiana jako wolna konkurencja. W procesie doskonalenia tego pojęcia konkurencja została utożsamiona z pojęciem doskonale konkurencyjnego rynku, w wyniku czego w
literaturze ekonomicznej można zaobserwować pewne paradoksy, gdyż firmy funkcjonujące
w warunkach doskonałej konkurencji nie mogą podejmować działań mających charakter konkurowania (są cenobiorcami), i takie działania rozumie się jako dążenie do pozycji monopolistycznej. Inne różne znaczenia konkurencji pojawiają się, gdy pod uwagę brany jest coraz
szerszy zakres działań podejmowanych przez firmy Następuje oddzielenie pojęcia konkurencji od pojęcia rynku, wielość firm na rynku nie jest już warunkiem koniecznym dla efektywnej konkurencji. Konkurencja rozumiana jest już raczej nie jako doskonała ale wolna konkurencja, tylko że w znaczeniu znacznie szerszym niż w ekonomii klasycznej. W artykule tym
podjęte zostały (i to w sposób niewyczerpujący) tylko niektóre zagadnienia należące do bardzo szerokiego zakres problemów związanych z konkurencją. Niektóre, takie jak: związane z
asymetrią i niedoskonałością informacji, ze zróżnicowaniem wiedzy produkcyjnej, z rolą rzeczywistego czasu, rolą przedsiębiorcy zostały tylko zasygnalizowane.
BIBLIOGRAFIA:
1. Bauer J. M., (1999), Competition as A Turbulent Process,
www.tprc.org/ABSTRACTS99/bauerpap.PDF.
2. Baumol W. J., (1982), Contestable Markets: An Uprising in the Theory of Industrial
Structure, American Economic Review, vol. 72(1).
3. Begg D., DornbuschR., Fischer S., (1993), Ekonomia, t. 1, PWE, Warszawa.
Znaczenie konkurencji w teorii ekonomii
17
4. Blaug M., (1994), Teoria ekonomii, PWN, Warszawa.
5. Blaug M., (2000), Konkurencja jako stan końcowy i jako proces, Wydawnictwo Akademi
Ekonomicznej w Krakowie.
6. Harrod R. F., (1934), Doctrines of Imperfect Competition, Quarterly Journal of Economics, May, vol. 48, nr 3, s. 442-470.
7. Hayek F., (1998), Znaczenie konkurencji, w: Hayek F., Indywidualizm i porządek ekonomiczny, Znak, Kraków.
8. Hicks J. R., (1975), Wartość i kapitał, PWN, Warszawa.
9. Kerber W., (2006), Competition, Knowledge, and Institutions, Journal of Economic Issue,
June, vol. 40, nr 2.
10. Kerber W., Saam N. J., (2001), Competition as a Test of Hypotheses: Simulation of
Knowledge-generating Market Processes, Journal of Artificial Societies and Social Simulation, vol. 4, nr. 3.
11. Kirzner I. M., (1997), Entrepreneurial Discovery and the Competitive Market Process: An
Austrian Approach, Journal of Economic Literature, March, vol. 35, s. 60-85.
12. Longhi C, Raybaut A., (1998), Free Competition, w: Markets and Organization, red.
Arena R., Longhi C., Springer, s. 95-125.
13. McNulty P. J., (1967), A Note on The History of Perfect Competition, The Journal of Political Economy, August, 75(4), s. 395-399.
14. McNulty P. J., (1968), Economic Theory and The Meaning of Competition, Quarterly
Journal of Economics, vol. 82, November, nr 4, s. 639-656.
15. Park D, (1998), The Meaning of Competition: A Graphical Exposition, Journal of Economic Education, Fall, 29, 4.
16. Seligmann B. B., (1990), A Word of Monopolies, w: Main Currents in Modern Economics, Transaction Publishers Rutgers University, New Jersey, s. 716-729.
17. Stigler G. J., (1951), The Division of Labor is Limited by The Extent of The Market, The
Journal of Political Economy, June, 59(3), s. 185-193.
18. Stigler G. J., (1957), Perfect Competition, Historically Contemplated, The Journal of Political Economy, February, 65(1), s. 395-399.
Download