Od wielu już lat kibice pocieszają się, że "może tym razem się uda", ale niestety, znów się nie udaje. Kolejni zawodnicy przychodzą i odchodzą, zmieniają się trenerzy, a poziom wciąż ten sam - w stanach średnich i niskich. W rankingu FIFA reprezentacja naszego kraju okupuje miejsce w czwartej lub piątej dziesiątce. Pojedyncze świetne mecze (jak eliminacyjny mecz z Portugalią 11 października 2006 roku wygrany 2:1 po dwóch golach Euzebiusza Smolarka) nie są w stanie rozjaśnić nam dość mrocznego obrazu polskiej kadry. Zawirowania z Leo Beenhakkerem i wymiana go na Smudę, żeby zamknąć usta kibicom, marazm w PZPN czy afera korupcyjna są dopełnieniem frustracji kibiców. Cóż nam zatem pozostaje? Powspominać... 1938 Mistrzostwa Świata we Francji 5 czerwca 1938 r. Polska – Brazylia 5:6 (4:4, 1:3), Gole dla Polski: Scherfke (23’ karny), Wilimowski 4 (53’, 59’, 89’, 118’). 1972 Igrzyska Olimpijskie Monachium (I miejsce) Polska – Kolumbia 5:1, Polska – Ghana 4:0, Polska – NRD 2:1, Polska – Dania 1:1, Polska – ZSRR 2:1, Polska – Maroko 5:0, FINAŁ (10 września 1972): Polska – Węgry 2:1, gole dla Polski: Deyna 2, Król strzelców: Kazimierz Deyna (9 goli). 1974 Mistrzostwa Świata RFN (III miejsce) Polska – Argentyna 3:2, Polska – Haiti 7:0, Polska – Włochy 2:1, Polska – Szwecja 1:0, PÓŁFINAŁ (3 lipca 1974): Polska – RFN 0:1 MECZ O III MIEJSCE (6 lipca 1974): Polska – Brazylia 1:0, gol dla Polski: Lato, Król strzelców: Grzegorz Lato (7 goli). 1976 Igrzyska Olimpijskie Montreal 1976 (II miejsce) Polska – Kuba 0:0, Polska – Iran 3:2, Polska – Korea Płn 5:0, Polska – Brazylia 2:0 FINAŁ (31 lipca 1976): Polska – NRD 1:3, gol dla Polski: Lato, Król strzelców: Andrzej Szarmach (6 goli). 1978 Mistrzostwa Świata Argentyna (V-VIII miejsce) Polska – RFN 0:0, Polska – Tunezja 1:0, Polska – Meksyk 3:1, Polska – Argentyna 0:2, Polska – Peru 1:0, Polska – Brazylia 1:3. Polska – Włochy 0:0, Polska – Kamerun 0:0, Polska – Peru 5:1, Polska – Belgia 3:0, Polska – ZSRR 0:0, PÓŁFINAŁ (8 lipca 1982): Polska – Włochy 0:2, MECZ O III MIEJSCE (10 lipca 1982): Polska – Francja 3:2, gole dla Polski: Szarmach, Majewski, Kupcewicz. 1992 Igrzyska Olimpijskie Barcelona (II miejsce) Polska – Kuwejt 2:0, Polska – Włochy 3:0, Polska – USA 2:2, Polska – Katar 2:0, Polska – Australia 6:1, FINAŁ (8 sierpnia 1992): Polska – Hiszpania (2:3), gole dla Polski: Kowalczyk, Staniek, Najsławniejsi trenerzy Los trenera piłkarskiego bywa okrutny. Jednego dnia zawodnicy, kibice i działacze wynoszą go pod niebiosa, drugiego w zapomnieniu i niełasce odchodzi z klubu czy reprezentacji. Wielu spiera się co do roli trenera w futbolu - niektórzy wręcz twierdzą, że istnieją drużyny, które każdy mógłby poprowadzić w meczu. My również dochowaliśmy się kilku trenerów klasy światowej. Numer jeden to oczywiście niezapomniany Kazimierz Klaudiusz Górski (ur. 2 marca 1921 we Lwowie, zm. 23 maja 2006 w Warszawie) – polski trener i działacz piłkarski, w młodości zawodnik, grający na pozycji napastnika. W latach 1970–1976 był selekcjonerem reprezentacji Polski, którą doprowadził do zwycięstwa w Igrzyskach Olimpijskich 1972 oraz finału Igrzysk Olimpijskich 1976, a także srebrnego medalu (III miejsce) na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej w 1974. Po zakończeniu pracy z drużyną narodową prowadził kluby w Grecji, m.in. Panathinaikos AO i Olympiakos SFP - z oboma wywalczył mistrzostwo kraju. Od 1986 zasiadał we władzach PZPN. W latach 1991–1995 był prezesem związku. W plebiscycie "Piłki Nożnej" został uznany za najlepszego polskiego trenera XX w. Uhonorowany najwyższym odznaczeniem przyznawanym przez UEFA - Rubinowym Orderem Zasługi . Dotychczas nie otrzymał go żaden inny Polak. Szerzej na świecie rozpoznawani są również Antoni Piechniczek z którym Polacy na MŚ w Hiszpani w 1982 roku zajęli 3 miejsce, Jacek Gmoch czy Henryk Kasperczak. Inni trenerzy, jak Jerzy Engel, Henryk Apostel ,Janusz Wójcik to gwiazdy polskiego podwórka, bez większych realnych osiągnięć na arenie międzynarodowej. Aczkolwiek Januszowi Wójcikowi nie można zapomnieć masy pięknych wzruszeń, kiedy trenowana przez niego reprezentacja olimpijska na Olimpiadzie w Barcelonie (1992) wywalczyła w naprawdę znakomitym stylu srebrne medale. 10 bramek Grzegorz Lato (1974 – 7, 1978 – 2, 1982 – 1) 7 bramek Andrzej Szarmach (1974 – 5, 1978 – 1, 1982 – 1) 6 bramek Zbigniew Boniek (1978 – 2, 1982 – 4) 4 bramki Kazimierz Deyna (1974 – 3, 1978 – 1) Ernest Wilimowski (1938 2 bramki Bartosz Bosacki (2006) Włodzimierz Smolarek (1982 – 1, 1986 – 1) 1 bramka Andrzej Buncol (1982), Włodzimierz Ciołek (1982), Jerzy Gorgoń (1974), Paweł Kryszałowicz (2002), Janusz Kupcewicz (1982), Stefan Majewski (1982), Emmanuel Olisadebe (2002), Fryderyk Scherfke (1938) oraz Marcin Żewłakow (2002) Ciekawostki statystyczne Wśród reprezentantów Polski najwięcej meczów na mistrzostwach świata rozegrał Władysław Żmuda. Zagrał 21 razy w czterech kolejnych turniejach: 1974, 1978, 1982 i 1986. Jest także jedynym polskim piłkarzem który czterokrotnie brał udział w mistrzostwach świata Najwięcej bramek dla Polski w mistrzostwach świata zdobył Grzegorz Lato. Na trzech kolejnych turniejach (1974, 1978 i 1982) strzelił 10 goli Grzegorz Lato jest również jedynym Polakiem, który został królem strzelców mundialu. Było to w 1974 r., zdobył wtedy 7 bramek Najwięcej bramek w jednym meczu na mundialu zdobył dla Polski Ernest Wilimowski. W 1938 r. w meczu z Brazylią strzelił 4 gole Najwyższe zwycięstwo na mistrzostwach świata reprezentacja Polski odniosła w 1974 r. pokonując Haiti 7:0 Najwyższą porażkę na mundialu poniosła Polska przegrywając 0:4. Stało się tak dwukrotnie: w 1986 r. z Brazylią i w 2002 r. z Portugalią. Więcej goli w jednym meczu na mistrzostwach świata Polska straciła tylko raz – przegrywając w 1938 r. z Brazylią 5:6 (po dogrywce) Najwięcej bramek w jednym turnieju Polska zdobyła w 1974 r. – 16 Najmniej bramek w jednym turnieju Polska zdobyła na MŚ w 1986 r. – 1 Najwięcej bramek w jednym turnieju Polska straciła w 1986 i 2002 r. – 7 Najmniej bramek w jednym turnieju Polska straciła w 2006 r. – 4 We wszystkich dotychczasowych mundialach reprezentacja Polski remisowała 5 razy. Zawsze był to wynik 0:0 Trzykrotnie Polska rozpoczynała mundiale od bezbramkowego remisu – w 1978, 1982 i 1986 r. Tylko dwa razy – w 1938 i 1974 r. – udało się reprezentacji Polski trafić do bramki rywala w jej pierwszym meczu turnieju Czterokrotnie grała reprezentacja Polski na mundialu z drużyną, która zostawała zwycięzcą turnieju: z RFN w 1974 r. (0:1), Argentyną w 1978 r. (0:2) i dwukrotnie z Włochami w 1982 r. (0:0 i 0:2) Dwa razy na mistrzostwach świata grała Polska z obrońcą tytułu: z Brazylią w 1974 r. (1:0) oraz z RFN w 1978 r. (0:0) i nie przegrała. Czterokrotnie grała reprezentacja Polski na mundialu z gospodarzem turnieju: z RFN w 1974 r. (0:1), Argentyną w 1978 r. (0:2), Koreą Płd. w 2002 r. (0:2) oraz z Niemcami w 2006 r. (0:1) Tylko raz reprezentacja Polski grała na mundialu dogrywkę. Było to w 1938 r. w meczu z Brazylią; po 90 minutach był remis 4:4, po dogrywce wygrali "Canarihnos" 6:5 Nigdy Polska nie brała udziału w konkursie rzutów karnych na mistrzostwach świata Tylko raz reprezentant Polski zobaczył czerwoną kartkę na mundialu. Był to Radosław Sobolewski w meczu z Niemcami w 2006 r. Orły Górskiego przed Igrzyskami Olimpijskimi w Monachium, 1972 rok od lewej: K. Górski, M. Szeja, L. Ćmikiewicz, Z. Gut, K. Kmiecik, A. Jarosik, K. Deyna, J. Gorgoń, A. Szymanowski, M. Ostafiński, R. Gadocha, H. Kostka, R. Szymczak, Z. Anczok, J. Kraska, W. Lubański, Z. Szołtysik, Z. Maszczyk, G. Lato, J. Marx. Henryk Kasperczak, Grzegorz Lato, Włodzimierz Lubański czy Jan Tomaszewski to nazwiska, które znają nawet najmłodsi. Pierwszy to wybitny trener, drugi był prezesem PZPN, pozostali są telewizyjnymi ekspertami. Niezależnie od późniejszych osiągnięć, w pamięci kibiców zostaną zapisani jednak przede wszystkim jako piłkarze legendarnej drużyny „Orłów Górskiego”. Jest 3 lipca 1974 roku. Reprezentacja Polski prowadzona przez Kazimierza Górskiego gra w półfinale mundialu z gospodarzami – Niemcami. Przez media mecz nazywany jest przedwczesnym finałem. Nad stadionem we Frankfurcie przechodzi ulewa, boisko jest tak grząskie, że absolutnie nie nadaje się do gry. Po wcześniejszej konsultacji z drużynami sędzia Erich Linemayer decyduje rozegrać spotkanie zgodnie z planem. Mimo ciężkich warunków oraz dopingu niemieckich kibiców przeważają Polacy, uderzenia Roberta Gadochy, Grzegorza Laty i Kazimierza Deyny fenomenalnie broni jednak Sepp Maier. Równie dobrze między słupkami prezentuje się Jan Tomaszewski, który w 53. minucie nie daje się pokonać nawet z rzutu karnego! O grze w finale decyduje jeden mały błąd w 76. minucie, kiedy to nieupilnowany przez obrońców Gerd Müller zdobywa bramkę. „Mecz na wodzie” na zawsze zapisuje się w historii polskiej piłki jako jeden z najdramatyczniejszych pojedynków. Trzy dni później „Orły Górskiego” grają o trzecie miejsce z Brazylią. Po golu Grzegorza Laty wygrywają, zdobywając pierwszy medal dla Polski na największej piłkarskiej imprezie. Szybka i skuteczna ofensywna gra (Polacy zdobyli najwięcej goli ze wszystkich drużyn) zaowocowała indywidualnymi sukcesami. Grzegorz Lato (7 bramek) został królem strzelców całego turnieju, a Andrzej Szarmach (5 bramek) wraz z Holendrem Johanem Neeskensem wicekrólem. Najlepszym młodym zawodnikiem mistrzostw został wybrany obrońca Władysław Żmuda, a w przeróżnych prezentowanych zestawieniach gwiazd mundialu 1974 miejsce w najlepszej jedenastce zapewnione mają: Kazimierz Deyna, Grzegorz Lato czy Robert Gadocha. Po powrocie z turnieju Polaków witają wiwatujące tłumy (porównywalne z tymi w czasie pielgrzymek Ojca Świętego), dla których sukcesy sportowców to odskocznia od szarej rzeczywistości PRL-u. Wielkiego mundialowego sukcesu nie byłoby, gdyby nie inny legendarny mecz. 17 października 1973 roku na Wembley drużyna Kazimierza Górskiego zremisowała 1:1 z Anglią i to właśnie ten wynik dał ostatecznie awans na MŚ 1974. Spotkanie przeszło do historii dzięki trafieniu Jana Domarskiego oraz fantastycznej postawie w bramce Jana Tomaszewskiego, o którym mówi się, że to człowiek, który zatrzymał Anglię. Sam popularny „Tomek” w późniejszych wywiadach tłumaczył, że Anglię zatrzymał nie on, ale trener Kazimierz Górski. W stwierdzeniu Tomaszewskiego jest sporo racji. Sześć lat (1970-1976) dowodzenia reprezentacją przez Kazimierza Górskiego to pasmo największych sukcesów w historii polskiej piłki. Medal na mundialu uzupełniają świetne występy na igrzyskach olimpijskich. Wiele osób ze łzami wzruszenia wspomina złoto w 1972 roku w Monachium i srebro w 1976 roku w Montrealu. Postawa „Orłów Górskiego” pokazała, że Polska może bez kompleksów walczyć z największymi, a ofensywna taktyka naszej drużyny była kopiowana przez wiele innych ekip. Era Kazimierza Górskiego to także całe pokolenie wybitnych zawodników, którzy prym wiedli przez wiele lat w kadrze Jacka Gmocha i Antoniego Piechniczka. od lewej: K. Deyna, J. Tomaszewski, J. Gorgoń, M. Bulzacki, A. Szymanowski, H. Kasperczak, J. Domarski, G. Lato, L. Ćmikiewicz, A. Musiał, R. Gadocha.