Problemy i obciążenia rodziców wychowujących dzieci upośledzone umysłowo oraz proponowane formy pomocy. Pojawienie się w rodzinie dziecka upośledzonego jest wielkim przeżyciem i wstrząsem dla członków rodziny. Rodzice na ogół nie mogą pogodzić się z myślą, że ich dziecko jest inne. Przyjęcie takiego dziecka nie jest łatwe. Wielu rodziców bardzo często załamuje się, pojawiają się problemy związane z codzienną interakcją, obwinianiem siebie, bólem, a nawet wstydem. Ich równowaga psychiczna ulega zaburzeniu. Niepokój rodziców, ich lęk czy podołają wychowaniu, potęgująca się ukryta niechęć do dziecka prowadzić mogą do postawy odrzucenia. Stosowanie różnorodnych mechanizmów obronnych zmieniających rzeczywistość realną zaspokaja ich pragnienia. Obraz dziecka, jakiego chcieliby mieć powoduje brak akceptacji dziecka realnego-upośledzonego. Rodzice przyjmują wtedy nieprawidłowe postawy, „uciekają” w pracę zawodową, starają się ukryć dziecko przed sobą i innymi. Nie mówienie o realnej rzeczywistości pogłębia tylko konflikty wewnętrzne, powoduje dalszą izolację od społeczeństwa, utwierdza w buncie i wrogości do ludzi. Dziecko odczuwa tą stresującą sytuację. Pogłębia się jego bezsilność, bierność, depresja, negatywizm, złośliwość, agresja i objawy nerwicowe. Aby równowaga rodziny mogła być przywrócona, rodzice muszą uznać obiektywną rzeczywistość i w pełni zaakceptować swoje upośledzone umysłowo dziecko. Powinni też szukać pomocy w specjalistycznych poradniach, a z chwilą umieszczenia dziecka w szkole lub placówce z internatem często kontaktować się z nauczycielami i wychowawcami w celu ujednolicenia metod wychowania i przygotowania do życia swoich dzieci. Jako nauczyciel-wychowawca młodzieży upośledzonej umysłowo z doświadczenia wiem ile trudu trzeba sobie zadać, by przełamać barierę zaufania większości rodziców do instytucji oświatowych i pracujących tam ludzi. Odwiedzając moich wychowanków w ich domach rodzinnych często napotykałem: biedę, trudne warunki mieszkaniowe, zacofanie i nieufność. Starałem się służyć radą, wskazywać środki zaradcze i formy pomocy. Umiejętnie prowadzone rozmowy, moje zainteresowanie, chęć pomocy w kilku przypadkach przełamywały opór, niechęć i wstyd szczególnie matek moich podopiecznych. Zdarzały się ich przyjazdy z odległych wiosek do naszej placówki w Płocku, do pedagoga, psychologa, czy punktu pomocy społecznej. Odwiedzając rodziny zauważyłem u tych ludzi ogromne zmęczenie, dolegliwości somatyczne, brak planów życiowych, zaniedbywanie najbliższych, również zdrowych i nie upośledzonych dzieci. Wspólnym elementem pojawiającym się w rozmowach, jakie przeprowadzałem z matkami upośledzonych wychowanków był wielki kryzys ich świadomości. Zauważyłem, że kryzys ten przeżywają matki ze wszystkich warstw społecznych. Jedna z matek powiedziała: „Ciągle nie radzę sobie z moją córką, ponieważ ciągle widzę tylko jej braki. W Poradni podczas przeprowadzanych testów też. Wszystko się we mnie buntuje, bo przecież Ją kocham i ciągle, jeśli o Nią chodzi, jestem do głębi poruszona. Z jednej strony jestem matką, z drugiej jednak strony dziecko z upośledzeniem wykracza poza zwyczajne ramy. I znów nie mogę znaleźć swojego miejsca. Tak bardzo przeżywam rozdarcie, szukam słów na moją obronę, ale ich nie znajduje. Moje dziecko sprawiło, że stałam się innym człowiekiem-czegoś mi brak”. Nie każdym rodzicom da się wytłumaczyć, jak trudno jest ocenić ambiwalencję w zachowaniu upośledzonych dzieci. Nie mają one naturalnego „filtra” bodźców, narażone są więc na wszystkie bodźce, jakie pojawiają się w ich otoczeniu np. reagują zachowaniem na najmniejsze już wahania temperatury. Staje się to prostsze po badaniach i rozmowach ze specjalistami. Do tego czasu irytacje są na pierwszym planie. Nic dziwnego, że matka zaczyna odczuwać rezygnację, która wpływa na wszelkie jej zachowanie wobec dziecka i niesie za sobą momenty zwątpienia. Dobrą radą dla rodziców dzieci upośledzonych mieszkających szczególnie na wsi jest kontakt dziecka ze zwierzętami. Zwierzęta stają się okazją do różnorodnych interakcji. Blokady lub nastroje przygnębienia u dzieci upośledzonych łatwiej dają się pokonać dzięki zwierzętom niż przez bezpośrednią rozmowę. Zwierzęta stabilizują poczucie życia, gdyż dają okazję do śmiechu, zabawy i rozmów, nie oczekując określonych zachowań. Dzieci mające trudności w przystosowaniu się doświadczają harmonii. To umocnienie przez zwierzę dokonuje się bez słów i wychodzi dziecku na dobre. Dziecko upośledzone spotyka w zwierzęciu część natury, która staje się mu bliska. To spotkanie przebiega w dużej bliskości i przedstawia korektę do często pełnych rozczarowań spotkań z ludźmi w szkole i otoczeniu. Zwierzę po prostu jest, słucha, ma czas, pozwala dziecku zaistnieć. Ten pozytywny wpływ zwierząt domowych na dzieci upośledzone oddziaływuje też pośrednio na rodziców i innych członków rodziny. Obserwując te dzieci zauważamy, że odczuwają one wielką potrzebę przeżyć na łonie natury. Instynktownie czują, czego im brakuje, z czym jest im lepiej i w ten sposób mogą wyrosnąć ze swych głębokich zranień. Są jednak rodziny, które poradziły sobie z traumą upośledzenia i nastąpiła u nich normalizacja życia. Ludzie ci podejmują na nowo pracę zawodowa, są aktywni seksualnie, otwarci w kontaktach z innymi ludźmi, ze zrozumieniem wychowujący swoje upośledzone dzieci. Spotykane wśród rodziców wzory radzenia sobie z dzieckiem upośledzonym umysłowo można podzielić, więc na reakcje bezpośrednie i strategie długofalowe. Bezpośrednie reakcje na objawy zaburzonego rozwoju dziecka i wiadomość o jego upośledzeniu mają charakter nieświadomy, natomiast długofalowe strategie życiowe wiążą się z większym stopniem świadomości ich wyboru. Reakcje bezpośrednie: 1. Zagłuszanie emocji: bólu, lęku, żalu, wstydu np. alkoholem, albo nadmiarem pracy. Chodzi o to, aby zapomnieć o trudnej sytuacji, czyli nie doprowadzić do konfrontacji z własnymi emocjami. 2. Deformacje percepcyjne: nie przyjmowanie złej wiadomości do siebie, zaprzeczanie diagnozie lekarzy, niedostrzeganie w rozwoju dziecka oznak upośledzenia. 3. Porządkowanie poznawcze: rodzice poszukują informacji, dlaczego to właśnie im się przytrafiło, jaka jest przyczyna upośledzenia, szukają winnego. Z zespołu usłyszanych informacji tworzą własną koncepcję zdarzeń, którą są skłonni przyjąć za prawdziwą-w rzeczywistości często bardzo znacznie różniącą się od stanowiska specjalistów. W tworzeniu tej koncepcji bardzo ważna jest rola, przypisywana przez rodziców sobie, zarówno w genezie zaburzenia, jak i pomocy dziecku w wyjściu z tego stanu. 4. Poszukiwanie wsparcia u osób, które mogłyby dodać nadziei, udzielić wskazówek, wskazać metodę radzenia sobie, a może najchętniej uwolnić od problemu i przejąć odpowiedzialność. 5. Uprzedmiotowienie dziecka, traktowanie dziecka nie jako osoby, z którą trzeba nawiązać kontakt, lecz jako przedmiotu pielęgnacji i zabiegów rehabilitacyjnych. Mówiąc o długofalowej, świadomej strategii radzenia sobie z dzieckiem upośledzonym umysłowo można wyróżnić trzy zasadnicze jej typy: 1. Pozostawienie dziecka upośledzonego na uboczu głównego nurtu życia rodziców. Polega to na oddaniu dziecka do zakładu, lub na powierzeniu troski o nie wybranym członkom rodziny czy płatnym opiekunom. Dziecko i jego upośledzenie stanowią rodzaj rany, której rodzice nie chcą ruszać, nie mówią o nim z rodziną, nie kontaktują się ze specjalistami, szkołą, wysyłając do tego celu inne osoby. 2. Normalizacja życia. Polega na osiągnięciu pewnego kompromisu, uwzględniającego szczególne potrzeby dziecka i realizacje planów rodziców, związanych z ich życiem osobistym, pracą zawodową i wychowaniem innych dzieci. 3. Zaangażowanie rodziców w sprawę upośledzenia i uczynienie z niej centralnego nurtu swojego życia. Dla tych ludzi rehabilitacja dziecka stała się sprawą, na której im najbardziej zależy i dokonawszy przewartościowań w swoim życiu, z pełną świadomością wyboru zaangażowali się w sprawę swojego dziecka, a często szerzej, w sprawę wszystkich dzieci upośledzonych umysłowo. Przyjęcie i zaakceptowanie dziecka niepełnosprawnego nie jest łatwe, na ogół nie następuje spontanicznie. To długotrwały proces, w którym zadowolenie przeplata się z bólem i cierpieniem rodziców, ich samozaparciem i wielką pracą nad sobą. Wielu jednak rodziców wychowujących dzieci upośledzone umysłowo potrafi dostrzec w swoim życiu nowe wartości, które wzbogacają zarówno ich i dziecko, jak również otoczenie. Zaspokajanie potrzeb dziecka z niepełnosprawnością intelektualną w rodzinie. - - Każde wychowanie i nauczanie, jeśli ma być skuteczne opierać się musi o znajomość potrzeb psychofizycznych dziecka. Jest to szczególnie ważne w odniesieniu do dzieci niepełnosprawnych intelektualnie. Zrozumienie potrzeb tych dzieci jest zadaniem niezwykle trudnym. Żadne dziecko nie może zaspokoić swoich potrzeb bez pomocy i udziału dorosłych, z którymi łączy je przywiązanie i do których czuje się przynależne. Wychowanie dziecka upośledzonego wymaga od rodziców szczególnie pogłębionego rozumienia jego potrzeb: po pierwsze, dziecko takie potrzebuje więcej pomocy, by potrzeby te zaspokoić, po drugie, bardzo często nie potrafi się o ich zaspokojenie upomnieć- w gestii rodziców jest wnikliwe odczytywanie zachowania dziecka, czego mu w danej chwili potrzeba. Zaspokojenie potrzeb psychicznych i biologicznych każdego dziecka, a szczególnie dziecka niepełnosprawnego intelektualnie jest jednym z podstawowych warunków właściwego jego rozwoju. Potrzeby człowieka powstają w działaniu i są zarazem pobudkami do działania. Każdy żywy organizm reaguje na bodźce dlatego, że ma określone potrzeby, takie jak: właściwy klimat psychiczny, w którym ma odbywać się wzrost i rozwój danego organizmu, układ kontaktów dziecka z innymi ludźmi z bliższego i dalszego środowiska, dostępny zakres właściwej, dozowanej i ukierunkowanej aktywności, świadomość własnego wzrostu i rozwoju, istnienie akceptowanego celu działania, który wyznacza kierunek zarysowujących się dążeń. W stosunku do dzieci upośledzonych umysłowo muszą być zaspokojone dodatkowo potrzeby: potrzeba akceptacji przez rodziców, potrzeba kontaktu z innymi dziećmi, potrzeba opieki, pomocy, a równocześnie samodzielności. Począwszy od niemowlęctwa, dziecko w trakcie swego psychofizycznego rozwoju przejawia szereg potrzeb, których realizacja rozpoczyna się w rodzinie, gdy dziecko jest szczególnie podatne na oddziaływanie środowiska, a rezultaty tego oddziaływania są wyjątkowo trwałe. Od przekonania dziecka, że jest kochane i stanowi dla rodziców źródło radości, zależy poczucie jego własnej wartości, stosunek do otoczenia i jego dążenia na przyszłość. Szczególnego znaczenia dla prawidłowego rozwoju dziecka niepełnosprawnego intelektualnie nabiera psychiczny klimat panujący w rodzinie. Na pierwsze miejsce wysuwa się zapewnienie temu dziecku potrzeby bezpieczeństwa, gdyż częściej odczuwa ono nieuzasadnione poczucie zagrożenia. Warunkiem zaspokojenia potrzeby bezpieczeństwa jest przekonanie, że ktoś je kocha takie jakie jest. Z uczucia rodziców czerpie poczucie pewności siebie i nabiera wiary we własne siły. Uczucie wyzwala też- zarówno u dziecka normalnego, jak i upośledzonego- inicjatywę, rozwija indywidualność, pozwala patrzeć optymistycznie na otaczający świat. Należy jednak podkreślić, iż uczucie to nie może być pozbawione elementów racjonalnego myślenia, że muszą towarzyszyć mu stawiane dziecku wymagania, że powinno wypływać z poczucia więzi rodziców z dzieckiem i ich odpowiedzialności za nie, a nie z chęci zadośćuczynienia miłości własnej czy własnym niezaspokojonym uczuciom lub pragnieniom. Rodzice dziecka upośledzonego przeżywają niekiedy ogromny stres, co często prowadzi do izolacji dziecka lub całej rodziny od środowiska dziecka. Najczęściej przejawia się to w unikaniu kontaktów rodzinnych i towarzyskich. Odbija się to ujemnie na sposobie zachowania się i odnoszenia dziecka do otaczającego świata. W stosunku do osób, z którymi rodzina dziecka spotyka się w pracy zawodowej, w kontaktach towarzyskich nie należy przemilczać ani bagatelizować faktu upośledzenia dziecka. Natomiast osoby bywające w domu dziecka winny odnosić się do niego tak samo jak do pozostałego rodzeństwa. Dziecko niepełnosprawne intelektualnie winno brać udział w witaniu i żegnaniu gości odwiedzających dom. Nie powinno być jednak przedmiotem ani szczególnej czułości, ani ciekawości, a tym bardziej całkowicie wyłączone z towarzystwa. Rodzina i otoczenie dziecka powinno rozumieć, że pragnie ono być traktowane tak samo jak jego zdrowe rodzeństwo i oceniane sprawiedliwie. Jednakowy sposób traktowania wszystkich dzieci w rodzinie jest ważny nie tylko ze względu na dobro dziecka upośledzonego, jest on również istotny dla pozostałego rodzeństwa. Rodzice muszą jednak pamiętać, że dziecko upośledzone potrzebuje nie tylko radości i biernej ich obecności, potrzebuje kontaktu z rodzicami, ich czujności i współdziałania. Dozowanie nastrojów pogody, spokoju i życzliwości decyduje w znacznej mierze o kształtowaniu się charakteru dziecka. Natomiast chroniczna atmosfera przygnębienia i niepokoju wywołuje niepożądane zmiany w psychice dziecka. Nieliczenie się z godnością dziecka wzbudza u niego postawę agresywną, wrogość, niechęć, dochodzącą niekiedy do nienawiści. Ponadto ogromną rolę w życiu dziecka odgrywa rozumowa i celowa zachęta współprzeżywania z dzieckiem jego problemów i radości. Bardzo istotną potrzebą dzieci upośledzonych jest potrzeba znaczenia i uznania przez drugich. Osoby te chcą być akceptowane w rodzinie, we własnej grupie i najbliższym otoczeniu. Istotne jest nie tylko doświadczanie poczucia własnej wartości przez osobę upośledzoną, ale i poczucie pełnienia określonej roli społecznej. Chodzi tu o włączenie dzieci do normalnego społeczeństwa i uznania ich za pełnowartościowych członków tego społeczeństwa. Potrzeba znaczenia i uznania dla siebie wiąże się ściśle z potrzebą kontaktu z osobami spoza rodziny. Brak tych kontaktów utrudnia dzieciom niepełnosprawnym intelektualnie przystosowanie się do życia w społeczeństwie. Natomiast szacunku dla samego siebie i wiary we własne siły, dzieci te nabierają wówczas, gdy czują, iż ocena innych jest pozytywna. Nie mogą jednak otrzymywać zadań przekraczających ich możliwości. Istotne jest także, by uszanować u dziecka jego indywidualne poczucie piękna oraz ułatwić mu dostęp do prawidłowych w tym zakresie wzorów. Ciągłe wtrącanie się, dyskwalifikowanie, drwiny, ironia to po prostu zabijanie ideałów dziecięcych, niszczenie pięknych wizji świata. Zaspokojenie potrzeb zależy od uczuciowego nastawienia rodziców do dziecka. Dziecko niepełnosprawne intelektualnie, jeśli nikt mu nie towarzyszy a jedynie zaspokaja jego biologiczne i higieniczne potrzeby będzie żyło, ale nie będzie się rozwijać. Warunkiem jego rozwoju jest towarzyszenie, a nie sama rehabilitacja czy rewalidacja. Celem towarzyszenia osobie niepełnosprawnej intelektualnie jest podniesie jakości życia a nie czynienie z niego mniej uciążliwego podopiecznego. Zarówno zaspokojenie jak i niezaspokojenie potrzeb wpływa na zachowanie dziecka i kształtowanie jego osobowości. Niewłaściwy klimat uczuciowy i czynniki patologiczne w strukturze rodziny stanowią jedną z przyczyn, nierzadko główną, zaburzeń w funkcjonowaniu dziecka. Rodzina przez zamierzone oddziaływania opiekuńcze i wychowawcze, a także przez niezamierzony wpływ wynikający ze wzajemnych stosunków oraz przez wzory osobowe rodziców, przyczynia się do fizycznego, psychicznego i społecznego rozwoju dziecka. Równocześnie rodzina przekazuje dziecku wartości, normy, wzory zachowań i obyczaje kulturowe społeczeństwa, do którego należy. Bibliografia: Obuchowska J.: Dziecko niepełnosprawne w rodzinie, WSiP, Warszawa 1995 Orkisz M.: Towarzyszenie w rozwoju osobie z głębokim upośledzeniem umysłowym W: Rewalidacja- czasopismo dla nauczycieli i terapeutów nr 2/97 Tyszkowa M.: Rozwój dziecka w rodzinie i poza rodziną, UAM, Poznań 1985 Wyczesany J.:Pedagogika upośledzonych umysłowo, OW „Impuls”, Kraków 1999 Ziemska M.: Rodzina i dziecko, PWN, Warszawa 1986 Bożena Wójtowicz