Dr Agata Biedrzycka Wychowanie do emocjonalności. Czasy

advertisement
DR AGATA BIEDRZYCKA
WYCHOWANIE DO EMOCJONALNOŚCI. CZASY
DIALOGU JAKO CZASY ASERTYWNOŚCI,
OTWARTOŚCI I DZIAŁANIA.
Rozpoczęły się czasy, w których nasze dzieci potrzebują od nas
więcej uwagi bo wychowanie przecież, w głównej mierze opiera się
na relacji dziecka z jego najbliższym otoczeniem. Rozpoczęły się
czasy, w których dialog od nowa musi być podjęty, aby uzdrowić
przede wszystkim polską rodzinę i polskie społeczeństwo.
Larum podnoszą środowiska naukowe oraz środowiska
nauczycieli-wychowawców, pedagogów i psychologów wobec
rozluźnienia się więzi grupowych i instytucjonalnych, oraz
powolnego
załamywania
się
wartości
i
norm
w podstawowej komórce społecznej jaką jest rodzina.
Wychowanie to kompilacja oddziaływania wszystkich
środowisk i wpływów. Są one jak metalowa siatka zbrojeniowa
wielkiego domu i przenikają wszystkie podsystemy i systemy
społeczne. Jak niekończące się poziomy i schody wiodą na górę albo
wiodą donikąd.
Patrząc na powyższą ilustrację zawsze zastanawiam się czy
moje oddziaływania w stosunku do tego właśnie dziecka są
odpowiednie. Gdzie jestem i którędy mogę dostać się trochę dalej,
trochę wyżej i trochę bliżej osoby, której staram się pomóc.
Kluczowymi w tym procesie są nasze pytania, które sobie
stawiamy i uzyskane odpowiedzi, które są w stanie nas zadowolić.
Na pytania skierowane do rodziców dziecka, które sprawia
coraz większe problemy w szkole: „Jakie wasze dziecko powinno
być i czego nie powinno robić, żebyście państwo byli zadowoleni ?”
– pada kilkanaście, może nawet kilkadziesiąt określeń. Co to
oznacza?
Oznacza, że dziecko jest nieakceptowane, niewspierane
pozytywnie za to jakie jest, a nawet odrzucane za to co myśli i co
robi.
Problem nadmiernych wymagań jest czynnikiem zaburzającym
prawidłową komunikację w rodzinie i rozwój psychospołeczny
dziecka. Jest to patogenny czynnik, który w różnym stopniu i pod
różnymi postaciami prowadzi do osłabienia a nawet zerwania
kontaktu między rodzicem a dzieckiem. Oczekiwania rodziców nie
uwzględniające możliwości dziecka oraz utrata kontaktu
uczuciowego są predyktorami pojawiających się trudności i
patologii u dziecka. „U podstaw rozwoju różnorodnych
nieprawidłowości w funkcjonowaniu dziecka jest w większości
przypadków dążenie do uzyskania od najbliższych sygnałów miłości
wyrażonej w bliskim, serdecznym opartym na zrozumieniu potrzeb i
możliwości dziecka, kontakcie z rodzicami” (Kozłowska 2005).
Interakcje z otoczeniem społecznym zmieniają się w trakcie
rozwoju dziecka w obrębie różnorodnych wymagań, już nie tylko ze
strony najbliższego otoczenia. Często te wymagania są zbyt duże i
dochodzi do pogłębienia się i utrwalenia zaburzenia emocjonalnego
dziecka w obrębie złożoności cech i wzorów jego funkcjonowania.
„Chociaż zaburzenie emocjonalne nie jest tożsame z
niedostosowaniem społecznym, to jest ściśle z nim powiązane,
stanowiąc najczęściej jego przyczynę lub jego wstępny etap” (Urban
2000).
W literaturze przedmiotu, jak również analizując konkretne
przypadki, odnajdujemy treści mówiące o tym, że dzieci zaburzone
emocjonalnie
niekoniecznie
muszą
być
społecznie
niedostosowanymi, ale społecznie niedostosowane jednostki często
są również emocjonalnie zaburzonymi.
Wraz z rozwojem potrzeb zmieniają się również wymagania
młodego człowieka w stosunku do jego otoczenia. Zmienia się
funkcjonowanie dziecka i rola, jaką przyjmuje w społeczeństwie.
Zmienia się charakter problemów, z jakimi młody człowiek musi się
zmierzyć.
Interakcje dziecka z otoczeniem społecznym mogą przybierać
formę (op.cit.):
 ataku;
 postawę negowania i niszczenia;
 wycofania i izolacji.
Są niestety wśród nas tacy nauczyciele, którzy wchodzą w
konfrontacje
i nieustanną walkę, z tymi zachowaniami. Pogarsza to relacje
między dzieckiem a nauczycielami, rodzicami, grupą rówieśniczą i
nie przynosi zamierzonych efektów.
Są również i tacy, którzy potrafią takie postawy, manifestacje i
zachowania dzieci i młodzieży zrozumieć oraz wykorzystać
pozytywnie w pracy wychowawczej.
Dla pedagogiki czasy dialogu to czasy asertywności,
emocjonalności, otwartości i działania.
Wymagają od pedagogów i psychologów:
 rozwiązywania coraz bardziej złożonych problemów;
 uzyskiwania poprawy w zachowaniu drogą kompromisu;


satysfakcji z najmniejszych osiągnięć ucznia;
wzmacniania pozytywnego najmniejszych przejawów
konformistycznej postawy u ucznia;
 rozwijania
świadomej
emocjonalności
dziecka
i
korygowania zaburzeń emocjonalnych.
Dialog z naszym dzieckiem musi uczyć, że wszystkie emocje,
które pojawiają się, są naszymi reakcjami na to, co się wokół nas
dzieje
i
są
niezbędne
w komunikowaniu się z otoczeniem. Nie można ich ukrywać,
blokować czy się ich wstydzić. Taka komunikacja pokazuje innym,
jacy jesteśmy niepowtarzalni, wyjątkowi. Musimy jedynie nauczyć
się konstruktywnego rozładowywania tych, błędnie nazywanych,
negatywnych emocji.
Często spotykam się w swojej pracy zawodowej z młodzieżą i
osobami dorosłymi, którzy nie potrafią rozpoznawać, nazywać i
radzić sobie ze swoimi emocjami. Spotykamy się z tym problemem
wszędzie – w domu, szkole, na ulicy.
Jak pomóc młodym ludziom w radzeniu sobie ze swoją
emocjonalnością?
 Można pracować z tym problemem na każdej lekcji
wzmacniając otwartość emocjonalną dziecka w każdym
momencie i w każdej sytuacji.
 Można wspomagać ten proces różnymi grupowymi
zajęciami.
Przykładowe ćwiczenia do pracy z grupą :
Zaczynamy od tablicy uczuć i kojarzenia odczuć, które
pojawiają
się
np.
w ciągu lekcji, oraz porównania ich z określeniami zapisanymi w
tabeli. Dużo czasu i cierpliwości wymaga nauczenie się
rozpoznawania tego, co w danej chwili czujemy.
Następnym krokiem jest praca z materiałem muzycznym – po
wysłuchaniu fragmentu utworu, zróżnicowanego w nastroju i
wyrazie, szukamy odpowiedniego uczucia, jakie ten fragment w nas
wywołał, zapisanego na jednym spośród wielu kartoników.
Teraz możemy przejść do rozpoznawania natężenia emocji –
najprościej prowadzić te ćwiczenia w oparciu o trzy fazy,
charakteryzujące się siłą odczuwanych przez jednostkę emocji.
W fazie:
 pierwszej – czujemy się rozdrażnieni;
 w drugiej – emocje rosną do momentu, w którym trudno jest
sobie z nimi poradzić;
 w trzeciej – dochodzi do wybuchu emocji.
Psychoedukacja ma za zadanie sprowokować uczestników do
scharakteryzowania emocji należących do poszczególnych faz i do
poszukania sposobów konstruktywnego rozładowania silnych
emocji. Uczestnicy wiedzą, w której fazie należy reagować i jakie
sposoby radzenia sobie z emocjami w pierwszej i w drugiej fazie
można stosować.
Najczęściej wymienianymi dla pierwszej fazy sposobami, które
można wykorzystać to:
 swobodna twórczość np. śpiewanie bądź muzykowanie,
pisanie1, rysowanie, mazgranie2;
 aktywność fizyczna np. spacer, ćwiczenia gimnastyczne,
trucht, jazda na rowerze itp.;
 ćwiczenia oddechowe;
 ćwiczenia relaksacyjne lub wyobrażeniowe3;
 napinanie i rozluźnianie mięśni;
 relaks w wannie;
 robótki ręczne itp.
Najczęściej wymienianymi
sposobami,
które można
wykorzystać – dla drugiej fazy to:
 worek treningowy4;
 szybki bieg;
 naprzemienny prysznic;
 prace na świeżym powietrzu np. skopanie ziemi w ogródku,
trzepanie dywanu, przenoszenie ciężkich kamieni;
 masaż itp.
W trzeciej fazie nie da się już nic zrobić. Ważna więc jest
umiejętność rozpoznawania przede wszystkim pierwszej fazy, w
której nasze sposoby będą najbardziej skuteczne. Jeszcze w drugiej
1
Czasami pomaga zapisanie kilkanaście razy treści, będących powodem
zdenerwowania np. denerwuję się jak przegram w szachy, denerwuję się jak
przegram w szachy.
2
W pracy z małymi dziećmi często pomaga mazgranie – napisz jak jesteś
zdenerwowany? Aż tak bardzo? ... Faktycznie widzę, że jesteś mocno
zdenerwowany (w oparciu o Faber, Mazlish, 1993).
3
Wyobrażenia i ćwiczenia relaksacyjne aktywizują inny obszar mózgu – techniki
relaksacyjne odciążają więc te okolice, które są odpowiedzialne za stres lub lęk
np. redukują nadczynność płatów czołowych.
4
Najprościej taki worek można zrobić z pokrowca na śpiwór wypełnionego
różnymi miękkimi materiałami (mogą być ubranka, z których nasze dzieci już
wyrosły).
jest szansa na odreagowanie silnych emocji - jeśli znamy
odpowiednie sposoby i jeśli przeszliśmy wcześniej odpowiedni
trening np. taki jak wyżej.
Trening może być wzbogacony o scenki symulacyjne lub
psychodramę.
Grupa I – przedstawia scenkę sytuacyjną (w zależności od
aktualnych, najtrudniejszych emocjonalnie sytuacji w grupie).
Grupa II – odgaduje jakie emocje towarzyszyły uczestnikom
scenki.
Ćwiczenia możemy również wzbogacić rozpoznawaniem
własnych uczuć pojawiających się po wysłuchaniu kolejnych
fragmentów muzycznych. To ćwiczenie oraz scenki sytuacyjne
zwracają uwagę na fakt, że inni mogą inaczej przeżywać i odczuwać
te same sytuacje i wydarzenia.
Scenki symulacyjne to najtrudniejsza część treningu i nie z
każdą grupą uda się to zrobić. Polegają na odgrywaniu scenki
zaimprowizowanej na temat podany przez prowadzącego i
analizowaniu zachowania poszczególnych uczestników gry.
Wnioskiem z takiej gry symulacyjnej jest spostrzeżenie, że w
podobnej sytuacji życiowej każdy z uczestników zachowuje się w
taki sposób, jaki zademonstrował w scence i że w rzeczywistości
pojawiają się podobne emocje w tych sytuacjach. Można do tego
celu wykorzystać wszystkie spontanicznie nasuwające się pomysły,
dotyczące realnych problemów codziennej pracy wychowawczej. Na
przykład gra symulacyjna, która opiera się na:
 zorganizowaniu przyjęcia;
 udzieleniu pomocy osobie starszej czy poszkodowanej;
 rozwiązaniu konfliktu między rówieśnikami;
 akcji ratowniczej osób odciętych przez wodę od świata itp.
W każdej grze analizujemy współpracę i podejmowane
działanie. Im dziecko jest starsze tym łatwiej analizie poddać
również emocje – te łatwe i te trudniejsze.
W dobie kryzysu wartości rodzinnych i dylematów moralnych
bardzo ważny jest dialog. Opiera się on przede wszystkim na
wymianie naszych doznań emocjonalnych z innymi ludźmi i
umiejętnościach:
 współpracy;
 radzenia sobie ze stresem;
 radzenia sobie z odmową, niezrozumieniem, odrzuceniem;
 radzenia sobie z prawdą o drugim człowieku.
W nawiązaniu do tradycji judeochrześcijańskiej, myśli Martina
Bubera, Ferdinanda Ebnera, Emanuela Levinasa są próbą
konstruowania koncepcji dialogu. Dążenia te są aktualne wśród
polskich myślicieli – Józefa Tischnera, Jerzego Bukowskiego,
Adama Węgrzeckiego. Nie można pominąć wybitnego człowieka
i pedagoga młodzieży Karola Wojtyły.
Według Tischnera prawda o człowieku znajduje się w relacjach
pomiędzy ludźmi, a na tę prawdę składają się doświadczenia
człowieka zdobyte w relacjach interpersonalnych od wczesnego
dzieciństwa.
Prace Wojtyły (Wojtyła 1994) i Tischnera (Tischner 1998)
wyrastają z
rozpoznania tragicznej
kondycji
moralnej
współczesnego świata. Zauważalny jest kryzys w relacjach
międzyludzkich. Ludzie alienują się, uciekają przed innymi
i przed całym światem, w którym bezpieczniej jest przetrwać w
pojedynkę. Ucieczka przed dialogiem prowadzi do osamotnienia5.
Samotność dotyka najsłabsze, najbardziej bezradne ogniwo naszego
społeczeństwa – dziecko. Na pytanie: „Co byś wyczarował dla
swojej rodziny gdybyś miał czarodziejską pałeczkę?” dzieci często
odpowiadają, że chciałyby spędzać z rodzicami więcej czasu, żeby
porozmawiać i pobawić się.
Czasy dialogu oczekują od nas zwrócenia większej uwagi na
nasze dzieci, serdecznej i mądrej relacji – oczekują od rodziców
dużo – ale czy naprawdę trudno jest nam to ofiarować? Czy łatwiej
pozostawić dziecko na uboczu naszego życia, w izolacji społecznej i
kulturowej, w lęku, który często prowadzi do zachowań
dewiacyjnych i samodestrukcyjnych? Jestem przekonana, że nie.
Adaptując się do nowego społeczeństwa na nowo odkrywamy
siebie, zaczynamy sobie lepiej radzić z problemami życia
codziennego, inaczej postrzegamy nasze dzieci – inaczej? To
zupełnie co innego znaczy dla każdego z nas.
Rozpocznijmy więc dialog w naszych zawodowych
środowiskach, rozpocznijmy dialog z dzieckiem. Pamiętajmy
również, że efekty wychowawcze szkoły wobec dzieci mogą być
różne gdyż warunki środowiskowe, osobowościowe znacznie
różnicują wychowanie. Nie wymagajmy coraz więcej. Cieszmy się
z każdego najmniejszego osiągnięcia a może łatwiej będzie nam
rozmawiać o tym co czujemy, co czują nasze dzieci? Może łatwiej
będzie ten dialog rozwijać? Może łatwiej będzie być razem?
5
Zielewska B., 2002, Dialog we współczesnej edukacji filozoficznej. WUW-M
Olsztyn
BIBLIOGRAFIA:
Faber A., Mazlish E. (1993). Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.
Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły. Poznań: Media Rodzina
of Poznań Inc.
Kozłowska A. (2005). Zaburzenia życia uczuciowego dziecka
problemem rodziny. Warszawa: Wydawnictwo Akademickie
„ŻAK”.
Tischner J. (1998). Filozofia dramatu. Kraków: Wyd. Znak.
Urban B. (2000). Zaburzenia w zachowaniu i przestępczość
młodzieży. Kraków: Wyd. Uniwersytetu Jagielońskiego.
Wojtyła K. (1994). Osoba i czyn. Lublin: Wyd. Katolickiego
Uniwersytetu Lubelskiego.
Zielewska B. (2002). Dialog we współczesnej edukacji filozoficznej.
Olsztyn: Wyd. Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Aneks. Tabela uczuć6
6
Nie jestem w stanie podać źródła ale wykorzystuję tę tabelę od wielu lat w
swojej pracy terapeutycznej
Download