Filozoficzna koncepcja człowieka. Egzystencjalizm - współczesny kierunek filozofii, którego właściwym twórcą w XIX w był Kierkegaard Po blisko stu latach został wznowiony przez Heideggera w Niemczech. Rozpowszechniony przez Sartre,a we Francji podczas II wojny światowej Przedstawicielami egzystencjalizmu są Kierkegaard, Heidegger, Sartre, Jasper, Marcel. Egzystencjalizm zakładał, że istnienie ludzkie jest właściwym tematem filozofii (motyw humanizmu), człowiek skończony styka się wciąż w istnieniu swym z nieskończonością (motyw infinityzmu), istnienie ludzkie jest wypełnione troską i grozą śmierci (motyw tragizmu), człowieka otacza nicość, że nie ma nic na czym mógłby się oprzeć (motyw pesymizmu). Egzystencjaliści twierdzili, że ogólna istota rzeczy nie stanowi o ich konkretnym istnieniu czyli, że esencja nie stanowi o egzystencji, nie wyprzedza jej, bo w ogóle nie ma żadnej esencji. Jeżeli więc chodzi o człowieka to nie jest on zrobiony wedle jakiejś idei, znalazł się on na świecie, ale nic z góry nie przesądza o jego własności o tym kim będzie. Zależne jest to, od tego, co człowiek zrobi z siebie - może być tym czy innym, wszystkim albo niczym. Jest bytem świadomym, bytem dla siebie. Mówiąc więc, że przedmiotem filozofii jest egzystencja jej twórcy mieli na myśli, że jest nim byt ludzki, bo jest bytem konkretnym, a nie abstrakcją, a przy tym najważniejszym i najlepiej nam znanym. Właściwości bytu człowieka: 1. Byt człowieka jest faktem pierwotnym, którego nie można wywieść z żadnej ogólnej koncepcji, idei, istoty, konieczności. 2. Jest też bytem istot świadomych, nie tylko istniejących, ale także mających pewien stosunek do swego istnienia - może go uznać albo potępić. 3. Człowiek nie ma wpływu na to czy się urodzi i będzie istnieć, jest jak gdyby wrzucony w istnienie, ale dba o swój byt i poniekąd o nim stanowi. 4. Byt człowieka nie jest izolowany, lecz zespolony ze światem przede wszystkim innymi ludźmi - jeżeli więc istnieje to w świecie. 5. Człowiek poznaje świat ma więc świadomość bytu własnego, ale i cudzego. Świat człowieka, składa się nie tylko z egzystencji ludzkich, ale także z rzeczy, których byt jest inny, nieświadomy siebie. Nie jest to byt dla siebie, ale w sobie. Ta dwoistość bytu jest podstawowa dla filozofii egzystencjalnej - byt ludzki i pozaludzki. 6. Istnienie człowieka jest kruche i wypełnione troską - musi on nieustannie przeciwdziałać działającym w świecie siłom, które mogą go zniszczyć, musi bronić swego istnienia, musi ciągle coś robić, o coś się troszczyć. 7. Kolejną cecha jest potrzeba narzędzi, bez nich człowiek nie obroniłby swego istnienia. Są tak niezbędne, ze ludzie włączają je do swego istnienia. Gdy narzędzie przestanie być potrzebne, człowiek spostrzega, że jest niezależną od niego rzeczą, wtedy oddziela je od swego istnienia. Zaczyna wtedy przeciwstawiać siebie i świat, rodzi się w nim przekonanie, że poza nim są realne rzeczy. W takim ujęciu, dla egzystencjalistów, świat i egzystencja ludzka są niezrozumiałe i absurdalne 8. Inną cechą istnienia jest trwoga - naturalny stosunek człowieka do świata. Jest to trwoga przed niebezpieczeństwem, istnieniem, a przede wszystkim przed śmiercią. Ta nieustanna troska wyczerpuje siły i kieruje istnienie człowieka ku śmierci, a zarazem jest ciągłą ucieczką przed nią. 9. Podstawową cecha istnienia jest śmiertelność, skończoność - śmierć bowiem nie jest przejściem do innego istnienia, lecz nieodwracalnym jego końcem. Istnienie człowieka nie jest izolowane, obok niego istnieją w podobny sposób inni ludzie, którzy mają wpływ na jego życie. Człowiek robi wszystko podobnie jak robią to inni tak, więc jego istnienie jest przekształcane przez społeczeństwo, przez co przestaje być naturalne i prawdziwe. Kolejnym czynnikiem przekształcającym i fałszującym istnienie jest mowa. Człowiek wierząc w to, co mówią inni i powtarzając to przyczynia się do tego, że słowa stają się bytami, które narastają nad rzeczywistym istnieniem. Człowiek przyzwyczaja się do swego otoczenia, żyje w codzienności, która narzuca zewnętrzne, obce formy jego istnieniu przez co przekształca je i czynni nieprawdziwym. Złudne poczucie codzienności, swojskości i naturalności jest złe, gdyż usypia trwogę, jest oddawaniem się złudzeniu i ucieczką przed losem. „Tylko ten, kto widzi obcość bytu, ten poznaje go w całej jego prawdzie”. Doczesne istnienie jest niewątpliwą rzeczywistością . Po za nim nie ma nic, w porównaniu z nim wszystko inne jest tylko abstrakcją, fikcją i wymysłem ludzkim. Przede wszystkim wymysłem jest wszystko, co trwałe – Bóg, wieczne idee, wartości, wieczna materia. Niemożliwa jest także wieczność, której człowiek pragnie dla siebie – wieczność jego własnej egzystencji. Nie zostało więc nic, w co ludzkość wierzyła i czego pragnęła. Zostało jedynie istnienie ludzkie – krótkie i przypadkowe, wyczerpujące się w teraźniejszości i otoczone przez nicość. Ludzkie istnienie z nicości powstało i niebawem zapadnie w nicość. Samo przesycone jest nicością, jest zdążaniem do śmierci, do nicości. Nicością jest czas, bo nie ma ani przeszłości ani przyszłości jest tylko uciekająca chwila. Tak więc po za sobą człowiek nie znajduje nic, żadnych ogólnych prawd i wartości, żadnych praw i nakazów, które mogłyby kierować jego życiem. Nie ma żadnej ogólnej etyki, która rozstrzygałaby jak żyć. A skoro nie ma Boga i nakazów „ jesteśmy sami, nic nas nie usprawiedliwi”. Także w sobie samym człowiek nie znajduje nic, na czym mógłby się oprzeć, o co zaczepić. Człowiek rodzi się niczym , a warunki w jakich żyje, są zawsze te same: konieczność pracy, obcowania z innymi, śmierci. Żadna zmiana historyczna nic w tym zmienić nie może. Nie można przewidzieć życia człowieka, bo istnienie ludzkie nie ma wyznaczonego sensu. Będzie mieć ten sens, który on sam mu nada. Jeżeli są wartości w świecie to tylko te, które człowiek sam stworzy – w tym znaczeniu egzystencjalizm jest humanizmem. Człowiek jest, więc wolny czy chce, czy nie – „jest skazany na to, by być wolny”. Musi wciąż wybierać, decydować, ale nie ma, na czym tych decyzji oprzeć, bo nie ma obowiązujących praw moralnych i nakazów. Wybierać jednak trzeba, bo trzeba żyć. Można szukać, co najwyżej, sensu istnienia, a ten może tkwić tylko w samym istnieniu, bo poza nim nie ma nic. Egzystencjaliści szamotali się między potrzebą wyboru, a brakiem jego podstaw, tak więc uznali, że nie ma różnicy miedzy dobrem a złem. Egzystencjaliści stanęli na tym, że skoro człowiek nie ma stałych cech i jest tym co z siebie zrobi to jego zadaniem jest zawsze wychodzić poza samego siebie (etyka heroizmu). „Na czym właściwie polega życie? To poczucie mroku ogarniającego człowieka. Jak oni mogą z tym żyć? A przecież żyją, choć jedyną sensowną reakcją jest tylko rozpacz. Zadziwiające – czuć, że jest się maleńką, żyjącą istotą wciśniętą między dwa urwiska ciemności. Jak mogą wytrzymać to życie?” (Terry Pratchett) Agata Sadowy II PSO Psychologiczna koncepcja człowieka. Koncepcja behawiorystyczna, czyli człowiek zewnątrzsterowany. Przełom XIX i XX wieku był okresem szczególnie szczęśliwym dla nauki. W tym czasie powstała behawiorystyczna koncepcja człowieka, zwana w skrócie behawioryzmem. Dzięki odkrywczym eksperymentom takich uczonych, jak Thorndike, Tolman i Skinner koncepcja ta rozwinęła się i stała się bardziej dojrzała i klarowna. Badacze ci sformułowali wiele praw rządzących ludzkim zachowaniem. Koncepcja ta ma wiele wersji, ja przedstawię ją w ujęciu Skinnera. Koncepcja behawiorystyczna naszkicowana przez Skinnera jest klarowna i prosta. Według niej zachowanie człowieka, jego osiągnięcia w uczeniu się i pracy twórczej, jego kontakty interpersonalne i działalność organizacyjna zależne są od wyposażenia genetycznego oraz środowiska fizycznego i społecznego. Środowisko to, a więc instytucje kulturalne, partie polityczne, system szkolny, sytuacja w rodzinie czy środowisko masowego przekazu sterują ludzkim działaniem. Struktura zachowania jest, więc w dużym stopniu kopią struktury środowiska. I. Według behawiorystycznych uczonych środowisko jest konfiguracją czy mozaiką bodźców ( w skrócie S ). Bodźce te sterują reakcjami człowieka ( w skrócie R ). Mówiąc ogólniej, zachowanie R stanowi funkcję układu zewnętrznych bodźców S1, S2, S3. W tym ujęciu jednostka jest całkowicie kontrolowana przez zewnętrzne zdarzenia. Głównym zadaniem psychologa jest, więc badanie relacji istniejących między S i R. Koncepcja S – R szuka przyczyn zachowania nie tyle w osobowości, co w zewnętrznym środowisku. W tym portrecie zabrakło miejsca na analizę stanów wewnętrznych, cech osobowości i postaw. Zdaniem Skinnera bowiem czynniki te nie regulują zachowania; tak zwane „świadome kierowanie swoim losem” jest zbiorową iluzją. Współcześni behawioryści nie ograniczają się do stwierdzenia, że środowisko steruje człowiekiem, ale zwracają również uwagę na to, że jego działanie wpływa z kolei na zmianę środowiska. Zachowanie ludzkie jest sprawcze, ponieważ kształtuje otoczenie jednostki. „ Człowiek może być kierowany przez środowisko, ale należy pamiętać, że środowisko jest prawie całkowicie ukształtowane przez niego”. Środowisko fizyczne większości ludzi jest w wysokim stopniu wytworem człowieka (ulice, ściany, ubrania, narzędzia, środki komunikacji i przekazu). Środowisko społeczne jest oczywiście całkowicie wytworem człowieka (język, nawyki, wzory zachowań). Zatem między środowiskiem, a zachowaniem istnieje sprzężenie zwrotne. Instytucje i sytuacje społeczne, wpływają na zachowanie człowieka, ale nie można zapominać, że jest on w pewnym sensie organizatorem swego otoczenia. O ile środowisko jest układem aktywnym, o tyle jednostka jest jedynie układem reaktywnym, czyli odpowiadającym na bodźce znajdujące się w jego otoczeniu. Zatem uczeni ci stworzyli koncepcję człowieka zewnątrzsterowanego, kontrolowanego przez zewnętrzny świat. II. Zachowanie jest zawsze narzędziem czy instrumentem do osiągania pewnych konsekwencji i skutków. Jest ono zachowaniem instrumentalnym czyli sprawczym. Ponieważ konsekwencje te, czyli określone bodźce materialne i moralne są elementami otoczenia, zatem można powiedzieć, że środowisko steruje zachowaniem, ponieważ znajdują się w nim bodźce tego rodzaju. Konsekwencje zachowania instrumentalnego, które są ważne dla człowieka, a które sterują jego działaniem nazywamy wzmocnieniem. Wzmocnienia są różnorodne. Szczególne znaczenie ma jednak wyróżnienie wzmocnień pozytywnych i negatywnych. Do pierwszych z nich należą te konsekwencje zachowania, które są pożądane mogą nimi być: pokarm, wynagrodzenie, uznanie społeczne, awans, podziw a nawet miłość partnera. Bardzo często wzmocnienia te nazywa się nagrodami. Z kolei wzmocnienie negatywne to bodźce awersyjne, takie jak zagrożenie, przymus, dezaprobata grupy, degradacja zawodowa, porażka czy biurokratyzm. Są to po prostu szeroko rozumiane kary. Najprościej można by powiedzieć, że rzeczy dobre dla człowieka są wzmocnieniami pozytywnymi a rzeczy złe – negatywnymi. Wprowadzenie pojęcia wzmocnienia pozwala lepiej zrozumieć koncepcję behawiorystyczną, z której wynika, że główną rolę w sterowaniu zachowaniem odgrywają wzmocnienia pozytywne i negatywne, a nie stany wewnętrzne jak wolna wola, siła charakteru, postawy. Jednostka, która nie byłaby sterowana przez wzmocnienia, której działania nie byłyby zdeterminowane przez bilans nagród i kar, byłaby niedoskonałym tworem natury. Jedynie dzięki mechanizmowi wzmacniania człowiek może przystosować się do świata i uniknąć wielu zagrożeń oraz frustracji. III. Metody kierowania ludźmi: 1. Sterowanie pozytywne. Polega ono na pobudzaniu, utrwalaniu i modyfikacji zachowania za pomocą wzmocnień pozytywnych, takich jak bodźce konsumpcyjne, uznanie grupy czy uczucia przyjaźni i miłości. Dobór właściwych wzmocnień pozytywnych jest pierwszym krokiem w manipulacji zachowaniem instrumentalnym. Duże znaczenie posiada również procedura stosowania nagród. Procedura ta jest systemem reguł, które decydują o tym jak często, kiedy i za jakie zachowania badacz wzmacnia reakcje człowieka. Najprostsze procedury wzmacniania: procedura stałych odstępów czasowych, zgodnie z nią zachowanie człowieka jest regularnie nagradzane po upływie określonego czasu; siła i częstość wzmocnień pozytywnych nie tyle zależy od osiągnięć człowieka, ile od upływu czasu; procedura ta wywołuje liczne ujemne skutki takie jak działanie na zwolnionych obrotach, zwalnianie tempa pracy po otrzymaniu nagrody i zwiększenie go tuż przed okresem następnego wzmocnienia, jest to wynikiem braku wyraźnej zależności między osiągnięciami, a wielkością wzmocnienia, procedura stałych proporcji, zgodnie z nią człowiek otrzymuje bodźce materialne, lub moralne po wykonaniu określonej pracy, wzmocnienie następuje więc regularnie po każdej n-tej reakcji; rodzaj i siła wzmocnienia nie tyle zależy od upływu czasu, ile od rzeczywistych osiągnięć człowieka; procedura ta pobudza aktywność i zwiększa tempo działania, a jej skuteczność zależy od tego czy umiemy prawidłowo określić po ilu reakcjach należy podać wzmocnienie, procedura zmiennych odstępów czasowych, zgodnie z nią wzmocnienia są nieregularne a czas, jaki upływa pomiędzy reakcja a nagrodą zmienia się losowo, nie można więc przewidzieć kiedy reakcja zostaje wzmocniona, w środowisku więc następuje niepewność, procedura zmiennych proporcji, zgodnie z nią zmienia się liczba reakcji, po których następuje wzmocnienie, ludzie więc mają nadzieję, że wcześniej czy później ich wysiłki zostaną nagrodzone, zgodnie z twierdzeniem, „że świat jest sprawiedliwy”. Zasady sterowania pozytywnego rzadko są przestrzegane, ludzie manipulują nagrodami zgodnie z mądrością obiegową i z własnym doświadczeniem, co prowadzi do fatalnych konsekwencji, zwanych błędami sterowania. Do najpowszechniejszych należą: opóźnienie wzmacniania; odroczenie nagrody zmniejsza jej znaczenie i obniża poziom ludzkiego wysiłku. Wzmocnienie powinno być bezpośrednie, ponieważ jest konsekwencją działania instrumentalnego. Odroczenie czasu wynagradzania za pracę, zbyt późne wyrażenie uznania i podziwu za wybitne osiągnięcia, nie wpływa pozytywnie na dalszą aktywność człowieka. nagradzanie za bierność; wzmacnianie nie wiąże się z zachowaniem. Ta godna pożałowania zasada by nie nagradzać zachowań pożądanych i karać zachowania niepożądane jest często stosowana w życiu społecznym. Z błędów sterowania pozytywnego wynikają przeróżne skutki takie jak: rozpaczliwie słabe rezultaty pracy, zniechęcenie do metod sterowania pozytywnego, opinia, że w procesie kształcenia jedynie kary są skutecznym środkiem uczenia. Behawioryści lansują pogląd, że jeżeli umiemy manipulować nagrodą znajdującą się w środowisku to umiemy prawie wszystko. 2. Sterowanie negatywne, zwane również sterowaniem punitywnym lub awersyjnym. Polega ono na stosowaniu wzmocnień ujemnych, takich jak deprywacja pokarmowa, kary pieniężne, przymus, represje, złe stopnie szkolne, odrzucenie przez grupę społeczną, przesunięcie na niższe stanowisko, czy też nienawiść demonstrowana przez otoczenie. Tego rodzaju bodźce nazywa się karami. Kara jest niepożądanym, awersyjnym skutkiem działania, który został celowo wprowadzony przez ludzi po to, aby wyeliminować zachowania dewiacyjne i aspołeczne. W wielu instytucjach współczesnych wzmocnienia negatywne stały się dominującym środkiem sterowania zachowaniem. Kary stają się coraz bardziej wyrafinowane i subtelne, co więcej niewidoczne dla postronnego obserwatora. Średniowieczne kary zastąpiono bardziej wyrafinowanymi jak grzywny pieniężne, ograniczenie wolności osobistej, moralne poniżanie, uwłaczanie godności i inne. Wzmocnienie negatywne, czyli szeroko rozumiana kara z reguły nie eliminuje zachowań aspołecznych tylko je tłumi i zahamowuje na pewien okres. Człowiek, który jest karany przestaje zachowywać się aspołecznie w okresie, w którym istnieje zagrożenie otrzymania ponownego wzmocnienia negatywnego. Gdy zagrożenie to mija, zaczyna znów reagować w sposób niepożądany. Przekonanie więc, że stłumienie aspołecznych reakcji jest równoznaczne z ich całkowitą eliminacją jest dalekie od prawdy. Często się zdarza, że ludzie chcąc uniknąć następnych wzmocnień negatywnych planują bardziej skomplikowane i wysublimowane reakcje, które zmniejszają ryzyko otrzymania kary. Według behawiorystów, kara może spełnić swoje zadanie, wtedy i tylko wtedy, gdy zostanie włączona w całościowy program modyfikacji zachowania. Program ten, musi odpowiedzieć na pytanie jak ukształtować u człowieka nowe reakcje, które zastąpią reakcję niepożądaną i które będą akceptowane społecznie. Nie wystarczy karać, trzeba jednocześnie wskazać człowiekowi nowe alternatywy działania, które zawierają źródła wzmocnień pozytywnych. Stosowanie wzmocnień negatywnych z reguły wiąże się z dużym ryzykiem. Jeśli stosujemy kary to musimy zdawać sobie sprawę z jej negatywnych konsekwencji. Zjawiska wywołane przez wzmocnienia negatywne: generalizacja hamowania; polega ona na tym, że kara tłumi nie tylko reakcje niepożądane, lecz również wiele zachowań o dużej doniosłości społecznej, prowadzi to do bierności i braku zaangażowania w pracę (pogląd, że „aktywność się nie opłaca”). Aby zapobiec temu zjawisku należy karać zachowania aspołeczne i jednocześnie nagradzać zachowania pożądane; zaburzenia emocjonalne – jedną z konsekwencji silnych i nieadekwatnych kar są reakcje lękowe i reakcje unikania oraz gniew i agresja. Często człowiek zaczyna reagować emocjonalnie na zupełnie neutralne bodźce; unikanie źródła karania; jest rzeczą naturalną, że ludzie unikają tych osób i instytucji, które wymierzają im karę. Jedynie zwiększenie wzmocnień pozytywnych może zapobiec temu zjawisku; negatywne wzorce zachowania – zachowanie rodziców jest wzorcem, który może zostać przez dziecko zaakceptowany; dziecko zacznie stosować przemoc w stosunku do swoich rówieśników, „sztuka karania przejdzie z pokolenia na pokolenie” (proces karania jest jednocześnie procesem uczenia się, w którym osoba karana zapoznaje się z negatywnymi wzorcami zachowania). Wiara we wszechmoc kary, jest jeszcze jednym mitem, który stworzyła mądrość obiegowa. Ważną procedurą sterowania negatywnego jest nie tyle stosowanie kar, co pozbawianie ludzi nagród, które otrzymywali. Odbieranie przywilejów i możliwości korzystania z praw, pełni w tej procedurze rolę bodźca negatywnego. Jest to najbardziej popularna metoda zmiany niekorzystnych zachowań, stosowana w nowoczesnych układach instytucjonalnych. Usunięcie nagrody działa podobnie jak normalna kara, wywołuje więc jedynie skutki doraźne. Metoda ta jest bardziej humanitarna, gdyż zamiast unikać źródła karania ludzie kierują uwagę na źródła, które pozbawiają ich nagrody, co nie wywołuje tak silnych reakcji emocjonalnych, szczególnie lękowych. Mówiąc o sterowaniu negatywnym, nie można pominąć aspektów etycznych. To nie ludzie są źli, lecz środowisko, w którym oni żyją. W związku z tym, nie można ich karać za grzechy, których nie popełnili. To nie kara wyeliminuje z życia społecznego lenistwo, agresję czy zbrodnie. Aspołeczne zachowania można usunąć jedynie przez odpowiednie ukształtowanie środowiska, przez likwidację zagrożeń i rozwój kultury. IV. W ostatnich swoich pracach Skinner przedstawił koncepcję wolności i godności człowieka z punktu widzenia behawiorysty. Wolność i godność nie są stanami wewnętrznymi lecz cechami wewnętrznego zachowania i można je definiować w terminach wzmocnień pozytywnych i negatywnych. Koncepcja wolności – zgodnie z nią wolność zależy od tego czy w otoczeniu człowieka znajdują się awersyjne i niepożądane bodźce zewnętrzne. Są one dwojakiego rodzaju: bodźce naturalne takie jak epidemie, powodzie, temperatury czy zagrożenia fizyczne i bodźce celowo zaprogramowane przez człowieka, by wyeliminować aspołeczne zachowanie; nazywamy je wzmocnieniami negatywnymi. Można by powiedzieć, że wolność wiąże się przede wszystkim z brakiem w otoczeniu wzmocnień negatywnych. Ludzie nie uciekają od wolności, raczej o nią walczą. Często walka ta polega na eliminacji bodźców i zdarzeń awersyjnych przez rozwój techniki, osiągnięcia medycyny i wyeliminowanie ze szkoły kar fizycznych . Wolność definiowana jako uwolnienie człowieka od kontroli negatywnej i kar jest w dalszym ciągu wielkim problemem jednostki, gdyż uwalniając się od jednych zdarzeń niepożądanych, człowiek stworzył sobie nowe źródła zagrożeń. Godność wiąże się z istnieniem w środowisku zewnętrznym pewnej kategorii wzmocnień pozytywnych, które można nazwać bodźcami moralnymi; chodzi tu przede wszystkim o uznanie i szacunek. O ile wolność była rozumiana jako uwolnienie zachowań człowieka od czegoś (tzn. wzmocnień negatywnych), o tyle godność jest prawem do czegoś (tzn. wzmocnień pozytywnych). Wielkość uznania społecznego, które potwierdza godność jest odwrotnie proporcjonalna do znajomości rzeczywistych przyczyn zachowania. Im mniej wiemy, dlaczego człowiek działa, tym wyższą wartość przypisujemy jego aktywności. We współczesnych czasach, między tak rozumianą wolnością, a godnością powstaje trudny do rozwiązania konflikt. Walcząc o wolność ludzie eliminują ze środowiska bodźce awersyjne takie jak zagrożenie fizyczne, choroby, temperatury czy powodzie. Ale przez to kurczą się możliwości wykonywania działań , w których człowiek mógłby zyskać uznanie, w których pokazałby swoją rzeczywistą wartość. Godność jest więc atrybutem szczególnie trudno osiągalnym. „W tym konflikcie wolność z reguły bierze górę nad godnością”. Wolność i godność nie są stanami świadomości lecz cechami zachowania i środowiska. Człowiek behawiorystyczny żyje więc poza wolnością i godnością. V. Próby tworzenia technologii kształcenia człowieka, zwanej psychoinżynierią, często kończyły się niepowodzeniami ze względu na dwa główne czynniki: - niejasność i mętność celów kształcenia, - nieznajomość algorytmicznych (dobrze określonych i niezawodnych) metod modyfikacji człowieka, Behawioryści pokonali te trudności i stworzyli inżynierię behawiorystyczną, zwaną również technologią zachowania. Celem tej inżynierii nie jest zmiana stanów wewnętrznych, takich jak poczucie winy, lęk czy siła woli, lecz modyfikacja reakcji człowieka, które są obserwowalne i mierzalne. Behawioryści nie tylko formułowali jasne cele, ponadto opracowali metody i strategię, za pomocą których można je osiągnąć. Dzięki poznaniu praw uczenia się i warunkowania, dzięki wykryciu roli wzmocnień pozytywnych i negatywnych w ludzkim zachowaniu, udało im się skonstruować wiele algorytmów modyfikacji zachowania. W ostatnich latach szczególnie rozwinęła się terapia behawiorystyczna, która stanowi gałąź inżynierii i której celem oduczenie reakcji patologicznych i dewiacyjnych. W wielu systemach instytucjonalnych i w życiu prywatnym bodźce i zdarzenia neutralne lub nawet korzystne wywołują u ludzi reakcje lękowe, agresję lub silny gniew. Zachowanie takie utrudnia przystosowanie się jednostki do otoczenia. Jedną z metod eliminacji tego rodzaju działania jest desensibilizacja. Została ona opracowana przez Wolpego i składa się z trzech etapów: 1. Psycholog lub pedagog próbują poznać bodźce i sytuacje, które wywołują lęk, agresję lub wrogość polega to na tym aby je dokładnie określić a przede wszystkim zbadać relacje istniejące między rodzajem bodźca a siłą reakcji lękowej. Ideałem jest ułożenie hierarchicznej listy bodźców, która zaczyna się od bodźców najsłabszych a kończy na bodźcach najsilniejszych. 2. Badacz poszukuje określonych sytuacji, które mają wartość nagradzającą i które mogą zneutralizować reakcje lękową (tzw. sytuacje neutralizujące) aby wyeliminować lęk konstruuje się sytuację relaksacyjną, zwaną relaksacją polegającą na ćwiczeniu mięśni. Poza relaksacją stosuje się również ciekawą zabawę, wyszukane pożywienie czy środki farmakologiczne. 3. Psycholog lub pedagog zestawiają bodźce lękotwórcze z sytuacjami neutralizującymi, jest to właściwa desensibilizacja. W warunkach pełnej relaksacji podaje się najpierw najsłabszy bodziec lękotwórczy, a gdy przestaje on wywoływać lęk badacz eksponuje podniety coraz silniejsze. Dzięki temu można całkowicie odczulić człowieka na bodźce lękotwórcze. Metoda ta jest skuteczna w 60-90%. W niektórych okolicznościach bodźce szkodliwe dla zdrowia, niebezpieczne, lub nie akceptowane społecznie (alkohol, narkotyki, zboczenia seksualne, przestępstwa, nadużywanie władzy) są bardzo silnymi wzmocnieniami pozytywnymi dla człowieka. Na szczęście inżynieria behawiorystyczna wypracowała pewne metody, które z dużym powodzeniem pozwalają wyeliminować takie zachowania. chociaż metody te można stosować do różnych sytuacji to jednak najczęściej wykorzystuje się je w procesie oduczania alkoholików. Jedną z metod oduczania picia alkoholu jest terapia awersyjna. Polega ona na jednoczesnym podawaniu wzmocnienia pozytywnego (alkoholu) i wzmocnienia negatywnego, jakim są pewne środki farmakologiczne, które wywołują reakcję wymiotną i mdłości. Po 10-15 próbach wytwarza się nowy odruch warunkowy, że po spożyciu alkoholu lub na sam jego widok człowiek odczuwa mdłości lub wymiotuje. Ukazana w pracy inżynieria behawiorystyczna jest systemem algorytmicznych metod i technik modyfikacji zachowania człowieka. jest ona inżynierią pozytywną, ponieważ bodźce pozytywne czy uznanie społeczne przyjaźń czy podziw są głównymi środkami sterowania ludzkim zachowaniem. VI. Warto wspomnieć o systemie wychowania wspomnianym w utopijnej książce Skinnera „Walden Two”. W książce tej: - wychowanie było całkowicie organizowane i kierowane przez specjalistów, którzy doskonale poznali zasady wzmocnienia pozytywnego inżynierii behawiorystycznej; - - system wychowania był mniej zinstytucjonalizowany i mniej sztywny, odrzucono strukturę klasowo-lekcyjną i mało elastyczne programy nauczania, zlikwidowano przepaść pomiędzy szkołą a życiem (zajęcia odbywały się w laboratorium, ogrodzie, fabryce), uczeń miał większą swobodę wyboru kierunku, całkowicie wyeliminowano kary, stosowano wzmocnienia pozytywne, kształcenie było permamentne i instrumentalne ( wszystko zaczynało się od urodzenia i zostało podporządkowane celom praktycznym szczególną wagę przypisywano kształceniu umiejętności współpracy i kooperacji; proces wychowania zupełnie zapominał o kształceniu osobowości. VII. Zasługi behawiorystów: - poznanie jak środowisko fizyczne i społeczne oddziałuje na człowieka, - wiele skutecznych procedur i metod podawania wzmocnień pozytywnych, - obalenie wielu mitów min. kary i całkowitej człowieka; autonomii