Spotkanie 1 Dlaczego filozofia? Dla kogo "filo – zofia"? Musimy pokonać pierwsze zakłamanie i zniechęcenie, które wywołuje słowo "filozofia". W dobie praktycznych rozwiązań, technicznych osiągnięć, wydajnych procesów wytwarzania, produkcji ktoś, kto zajmuje się filozofią, ktoś kto jest filozofem (świadomie odróżniam te dwie kategorie) wydaje się człowiekiem bujającym w obłokach, oderwanym od życia, nierealnym marzycielem itd. Czy jest jeszcze potrzebna filozofia jako (jak same pojęcie podpowiada) umiłowanie mądrości? fileo (φιλεω) tzn. jestem w przyjaźni, kocham i sofia (σοφια) – mądrość. Oba słowa pochodzą z języka greckiego, z którego bogactwa wiele otrzymała nasza kultura myślenia, kultura naukowa. W ten sposób już mamy pierwszą odpowiedź, że filozofia jest zaprzyjaźnieniem się z mądrością. Mądrość obejmuje wiele sfer ludzkiego życia. Rodzi się z ludzkiego doświadczenia. Wymaga trudu całego życia. Przy czym mądrości nie oznacza się wskaźnikiem IQ – ilorazem inteligencji. Mądrość obejmuje sferę przyrodzoną i nadprzyrodzona. Co to znaczy? Pierwsza ukazuje rzeczy, sprawy, osoby, ich działanie w świetle najgłębszych przyczyn i ostatecznych celów. Druga jest światłem które przychodzi z wysoka, od Boga poprzez objawienie. Zależność miedzy nimi jest taka, że pierwsza przygotowuje do przyjęcia drugiej, przyjęcie daru nadprzyrodzonego. (Suma contra gentiles II, 3, 1) Sic ergo patet falsam esse quorundam sententiam qui dicebant nihil interesse ad fidei veritatem quid de creaturis quisque sentiret, dummodo circa Deum recte sentiatur, ut Augustinus narrat in libro de origine animae: nam error circa creaturas redundat in falsam de Deo sententiam, et hominum mentes a Deo abducit, in quem fides dirigere nititur, dum ipsas quibusdam aliis causis supponit. Przyrodzony i nadprzyrodzony. Jak to rozumieć? Przyrodzony czyli to, co ze zrodzenia, określa dynamiczny stan natury tego świata, horyzont rzeczy i wydarzeń w których uczestniczy człowiek ze swoimi możliwościami działania, kochania, poznawania, tworzenia, uczenia się. Nadprzyrodzony oznacza rzeczywistość daru łaski od Boga, który przekracza "widzialny" horyzont. Per visibilia ad invisibilia. Metoda teologii, Ryszard ze św. Wiktora XII w. Dobrze tę różnicę widać na poziomie objawienia Boga. Rozróżniamy objawienie naturalne Boga tzn. takie, które człowiek odkrywa z natury wszechświata, przyjmuje je mocą własnych sił, możliwości refleksji, obserwacji, rozumowania; jest też objawienie nadprzyrodzone – tj. to wszystko, co Bóg zechciał nam o sobie powiedzieć przez Słowo Boże. Zarysowuje się więc nam problem stosunku filozofii do teologii. Filozofia pełni rolę służebną wobec teologii. Nie będziemy uprawiać filozofii dla niej samej, aby nie ulec pokusie pychy intelektu ale ze względu na przygotowanie tegoż intelektu do przyjęcia Objawiającego się Boga w naszym życiu. W tym miejscu trzeba przyjąć prawdę o naszych możliwościach uczenia się. W dobie szukania szybkich efektów, "fastfood" – każdy z nas ma uznać, że uczenie się wymaga czasu, cierpliwego podążania krok za krokiem. Jest też w nas pewien ciekawy dynamizm, napięcie między dwoma rodzajami poznania: intelektualnego i intuicyjnego. To pierwsze sprawdza czy intuicje są prawdziwe. To drugie mobilizuje intelekt do zrobienia kroku w przód. Ciągle narzuca się nam wyjaśnianie pojęć. Mamy kolejną parę: Przyczyna i cel. Przyczyna sprawcza i przyczyna celowa. Dlaczego coś jest takie jakie jest i ku czemu to jest. Dlaczego św. Tomasz z Akwinu twierdził, że nie ma świętości bez mądrości? Co to jest mądrość? Odpowiedź na te lub podobne pytania odsłoni sens zajmowania się filozofią. Pierwsze ważne rozróżnienie jest takie, że istnieją dwa rodzaje filozofii ze względu na kryteria nauki - filozofia przednaukowa - filozofia naukowa Filozofia naukowa Najpierw krótko zajmijmy się filozofią naukową. Tak jak każda nauka posiada swoja terminologię, język, historię i jako taka jest rzeczywiście trudna. Pamiętajmy, że podziały filozofii biegną wg różnych kryteriów tzn. wg lokalizacji, wg. historii rozwoju, wg tematów, głównych zagadnień, które podejmuje, wg punktów wyjścia. Możemy wyróżnić pięć takich punktów wyjścia od których wychodzą różne filozofie i nie są sprowadzalne do siebie tzn że są od siebie różne. Oto one: 1. Doświadczenie – rozumiane w sposób bardzo ścisły – intelekt obecny w działaniach zmysłowych (przymierze intelektu i zmysłów zewnętrznych) wydaje sąd egzystencjalny – "to jest" "id est", "to istnieje". 2. Doświadczenie wewnętrzne duszy, doświadczenie poznania jakie aktualnie przeżywamy. Pozwala mi odkryć moje wnętrze, moje życie duchowe. 3. Świadomość, refleksja nad aktem własnego myślenia, nad cogito. 4. Natchnienie – inspiracja, intuicja pojetyczna, która pozwala odkryć to, co niewidzialne, obecne ponad tym co widzialne. 5. Opinie innych ludzi, przyjmuje się za punkt wyjścia to co powiedzieli inni ludzie na temat różnych pojawiających się pytań. Usiłuje dookreślić ich wypowiedzi, konfrontując różne opinie. Bardzo atrakcyjne. Filozofia przednaukowa. Punktem wyjścia potocznej, nienaukowej filozofii jest zdziwienie, zadziwienie, czasem zachwyt. Zaczynamy filozofować wówczas, gdy ogarnia nas wobec czegoś zdumienie, które często prowadzi do zachwytu1. Nie chodzi jedynie o zachwyt estetyczny, w reakcji na piękno świata, do zdumienia mogą prowadzić nas najprostsze rzeczy. Takie zdumienie można zauważyć u dzieci i można też być zdumionym tym dziecięcym zdumieniem. Jeśli nie staniecie się jak dzieci nie wejdziecie do Królestwa Bożego. (M 18, 3) Dziecko zanim wejdzie w wiek racjonalny, kiedy zaczyna rozumować wtedy zadaje wiele pytań często kłopotliwych na które my dorośli nie umiemy odpowiedzieć. Być może dlatego że nie potrafimy wejść razem z nim w głębię rzeczywistości, tzn. wejść do Królestwa Bożego. Celem filozofii wprost nie jest poprawa życia ale jej niezaprzeczalnym owocem jest właśnie jego nowa jakość. A to z tego powodu, że podnosi kulturę naszego myślenia a w konsekwencji naszego postępowania. Postępowanie wiąże się z adekwatnymi, mądrymi decyzjami. Filozofia podpowiada nam, że od początku naszego świadomego życia musimy dokonywać wyboru. Czyli podejmować decyzje. Decido po łacinie oznacza odcinam. Odcinam coś na korzyść innego. Od czasów Platona taką filozofię nazywano meditatio mortis. Mniejsze dobro musi zamierać aby mogło rozwinąć się większe. Medytacja śmierci nie jest jakimś ponurym zmaganiem się z fatum nieuchronnego tanathos, ale paradoksalnie jest jakby rodzeniem i pogłębianiem życia. 1 Swieżawski Stefan, Święty Tomasz na nowo odczytany, Znak, Kraków 1983, s. 18. Filozofia, ta pierwsza, jeszcze przednaukowa wprowadza nas poprzez mądrość do sztuki kontemplacji. Oczywiście chodzi tu najpierw o tę kontemplację przyrodzoną. Jedni mają łatwość przeżywania takiej kontemplacji, potrafią zachwycić się najskromniejszym bytem np. stokrotką. Inni muszą się tego uczyć wychodząc od umiejętności obserwacji, percepcji świata zewnętrznego, tzn uczyć się kontaktu z rzeczywistością bardziej niż z własnymi myślami. Ten naturalny ogląd nie jest jeszcze kontemplacją modlitewna ale do niej prowadzi. Filozofia ta pierwsza, jako mądrość jest w stanie uchronić nas przed ciągle narzucającym się prymatem techniki, wydajności, skuteczności. Taśma produkcyjna jest tego dobrym obrazem. Konkluzja Zbierając te wszystkie myśli o potrzebie i roli filozofii możemy przywołać jedno zdanie z Soboru Watykańskiego II z Konstytucji Duszpasterska o Kościele W świecie współczesnym nr 56 "W jaki sposób tak szybka i wciąż postępująca specjalizacja w obrębie poszczególnych nauk da się pogodzić z potrzebami tworzenia ich syntezy oraz zachowaniem w ludziach zdolności do kontemplacji i podziwu, które prowadzą do mądrości?" Św. Bonawentura w dziele o Podążaniu umysłu w Bogu pisał: «(Nikt) niech nie wierzy, jakoby mu wystarczało czytanie bez namaszczenia, badanie bez pobożności, dociekanie bez podziwu, rozważanie bez radości, pilność bez czci, wiedza bez miłości, pojętność bez pokory, zapał bez łaski Bożej, zgłębianie bez mądrości wlanej przez Boga».2 2 Św. Bonawentura, Itinerarium mentis in Deum, Prol nr 4, Opera omnia V Quaracchi 1891, s. 296. «(Nemo) credat quod sibi sufficiat lectio sine unctione, speculatio sine devotione, investigatio sine admiratione, circumspectio sine exsultatione, industria sine pietate, scientia sine charitate, intelligentia sine humilitate, studium absque divina gratia, speculum absque sapientia divinitus inspirata»