Agnieszka Zajas MATERIAŁY ARCHIWALNE DOTYCZĄCE ARMII POLSKIEJ W ZSRR ZGROMADZONE PRZEZ WOJSKOWĄ KOMISJĘ ARCHIWALNĄ Na początku lat 90., dzięki sprzyjającym okolicznościom politycznym, doszło do zawarcia „Porozumienia o współpracy pomiędzy Naczelną Dyrekcją Archiwów Państwowych RP i Komitetem ds. Archiwów przy Rządzie Federacji Rosyjskiej”, w którym ustalono nowy zakres współpracy między służbami archiwalnymi Polski i Rosji. Po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej pojawiła się szansa dotarcia do mało znanych akt przechowywanych w archiwach rosyjskich. Decyzją ministra obrony narodowej z 29 czerwca 1992 r. powołano Wojskową Komisję Archiwalną, której zadaniem było rozpoznanie i skopiowanie polskich akt proweniencji wojskowej znajdujących się w archiwach rosyjskich1. Pokłosiem pięcioletniej pracy badawczej historyków i archiwistów jest Kolekcja Wojskowej Komisji Archiwalnej (WKA) włączona do zasobu Centralnego Archiwum Wojskowego. W naszej historii – od powstania listopadowego począwszy – szczególną atencją zawsze otaczano pamięć o żołnierzach, zesłańcach, tułaczach. Dlatego bliski jest nam los tysięcy rodaków deportowanych Por.: Stan i perspektywy badań nad losami żołnierzy polskich w ZSRR w latach 1939-1958 w aspekcie działalności Wojskowej Komisji Archiwalnej, red. J. Pięta, MON, Warszawa, 2000. 1 83 na „nieludzką ziemię”, skazanych na więzienia, przetrzymywanych w obozach, zmuszanych do katorżniczej pracy. Spośród nich właśnie, na mocy specjalnej umowy wojskowej podpisanej w Moskwie 14 sierpnia 1941 r., gen. Władysław Anders tworzył na terytorium ZSRR Armię Polską. 12 sierpnia 1941 r. władze sowieckie ogłosiły dekret o amnestii dla obywateli polskich. Termin „amnestia” wzbudzał sprzeciw i emocje, bo jak można przywracać wolność ludziom niewinnym?2 Zwalniano więźniów Gułagu3, przesiedleńców, wielu bez grosza przy duszy, nie udzielając im jakichkolwiek informacji, gdzie mają się udać. Okrężnymi drogami, wyczerpani, chorzy, obdarci, często całymi rodzinami docierali do posterunków organizującej się na sowieckiej ziemi Armii Polskiej. Fala napływających ochotników przerosła wszelkie oczekiwania. Kilka miesięcy po ogłoszeniu amnestii władze sowieckie dodatkowo skomplikowały sprawę twierdząc, że nie dotyczy ona wszystkich obywateli polskich, a jedynie rdzennych Polaków, zatem Ukraińcy, Żydzi i Białorusini zamieszkujący Kresy Wschodnie, którym dekretem z 29 listopada 1939 r. nadano obywatelstwo radzieckie, mieli pozostać w Związku Sowieckim4. Podobny los czekał żołnierzy wcielonych siłą do Armii Czerwonej (ACz), zarówno do jednostek regularnych, jak i formacji zaplecza (tzw. batalionów roboczych). 20 sierpnia 1941 r. Pełnomocnik Sztabu Generalnego Armii Czerwonej ds. formacji polskich gen. Aleksiej Panfiłow5 wysłał do Kierownictwa Wydziału Organizacyjnego ściśle tajne pismo, w którym na podPor.: A. Applebaum, Gułag, Świat Książki, Warszawa 2005. Gułag – akronim nazwy: Gławnoje Uprawlenie Łagieriej – Główny Zarząd Obozów; określenie utożsamiane z całym sowieckim systemem obozów pracy niewolniczej i systemem represji. 4 Według władz polskich, zgodnie z prawem międzynarodowym, obywatelem polskim był każdy, kto przed 1 września 1939 r. posiadał polskie obywatelstwo. 5 Generał Aleksiej Pawłowicz Panfiłow (1898-1966) zastępca szefa Sztabu Generalnego ACz, od października 1941 r. do sierpnia 1942 r. szef wywiadu wojskowego. 2 3 84 stawie uchwały centralnych władz państwowych i partyjnych nakazał wydać naczelnikom obozów w rejonie Tockoje i Tatiszczewa zarządzenia przygotowania obiektów dla formującego się polskiego wojska do 25 sierpnia 1941 r.6 (dok. nr 63). Trzy dni później w piśmie skierowanym do Szefa Zarządu Mobilizacji i Uzupełnień ACz gen. Nikitina polecił, by ten telegraficznym zarządzeniem upoważnił Rejonowe Komendantury Wojskowe „do poinformowaniu wszystkich obywateli narodowości polskiej znajdujących się na ich terenie, że mają prawo jako ochotnicy składać wnioski o wstępowanie do polskiego wojska”7 (dok. nr 64). Attaché wojskowy armii polskiej gen. bryg. Romuald Wolikowski 17 września 1941 r. na spotkaniu z mjr. Arzamascewem8 zadał mu cztery istotne pytania, z których dwa związane były z poborem Polaków do armii9 (dok. nr 65). Pierwsze dotyczyło kwestii, czy dowódcy jednostek ACz otrzymali od władz zwierzchnich rozkazy zwalniania czerwonoarmistów narodowości polskiej i kierowania ich do formującego się polskiego wojska10. Drugie pytanie brzmiało: „Czy cywilne władze sowieckie otrzymały wytyczne co do zwalniania Polaków – ochotników deklarujących wstąpienie do Armii Polskiej i czy mają oni zagwarantowany bezpłatny przejazd i zaprowiantowanie na czas przejazdu do punktu formowania się armii?”11. Po 22 czerwca 1941 r. wcielonych do ACz Polaków pochodzących z Kresów Wschodnich wycofywano do tzw. batalionów roboczych, w których były bardzo ciężkie warunki służby i gorsze niż w normalCAW, Kolekcja Wojskowej Komisji Archiwalnej (Kol. WKA), sygn. VIII.800.26.11, Pismo gen. Panfiłowa do kierownika Wydziału Organizacyjnego ACz gen. Czetwierikowa, 20 sierpnia 1941 r., s. 2. 7 Ibidem, Pismo gen. Panfiłowa do Szefa Zarządu Mobilizacji i Uzupełnień ACz, 23 sierpnia 1941 r., s. 8 (tłumaczenie autora). 8 Starszy Pomocnik Naczelnika Oddziału Spraw Wewnętrznych. 9 CAW, Kol. WKA, sygn. VIII.800.26.2, Notatka z rozmowy mjr. Arzamascewa z polskim attaché wojskowym gen. Wolikowskim, 17 września 1941 r., s. 3. 10 Na lewym marginesie kserokopii dokumentu, przy zakreślonym akapicie, widnieje odręczna adnotacja: „niet...” (dalsza część nieczytelna). 11 CAW, Kol. WKA, sygn. VIII.800.26.2, Notatka z..., s. 3 (tłumaczenie autora). 6 85 nych oddziałach wyżywienie. Ponieważ nie obowiązywała ich „amnestia”, istniały tylko dwa sposoby, aby „wyrwać się” stamtąd do polskiego wojska. Pierwszym, mało skutecznym, było uporczywe i wielokrotne zgłaszanie się do dowództwa sowieckiego z prośbą o przeniesienie do Armii Polskiej. Drugim była dezercja12. W doniesieniach z jednostek wojskowych Armii Czerwonej informowano o masowych dezercjach Polaków urodzonych na terenach zachodniej Białorusi i Ukrainy13 (dok. nr 66). Raportowano także, że dowództwo polskie przyjmuje dezerterów, którzy uważają się za obywateli polskich. Jeden z żołnierzy schwytanych w czasie nieudanej ucieczki – Demidow, skazany wyrokiem Trybunału Wojennego 381 Dywizji Strzelców ACz na 10 lat więzienia, na rozprawie tłumaczył się, iż nie jest obywatelem ZSRR. W liście przechwyconym przez NKWD14, inny były czerwonoarmista – Anczurowski – pisał do kolegi: „Przyjacielu! Podaję ci do wiadomości, że nie jestem już żołnierzem Armii Czerwonej, lecz polskim żołnierzem. […] Rób tak jak Tadziu, nie bój się niczego, uważaj by nie wpaść”15. W grudniu 1941 r. gen. Panfiłow przesłał do oficera łącznikowego przy Sztabie Polskiej Armii płk. Czerstwoja imienny wykaz 99 żołnierzy ACz zbiegłych do polskiego wojska16 (dok. nr 67). Wobec tych „obywateli ZSRR”, zamieszkujących do 1939 r. tereny zachodniej Białorusi i Ukrainy, miały być wyciągnięte srogie konsekwencje. Zadanie oficera łącznikowego polegało na zweryfikowaniu w dokumentach dywizyjnych danych osobowych zbiegów i oddaniu ich w ręce sprawiedliwości. 12 Z.S. Siemaszko, W sowieckim osaczeniu 1939-1943, Polska Fundacja Kulturalna, Londyn 1991. 13 Ibidem, sygn.VIII.800.25.2, Pismo Oddziału Mobilizacji i Uzupełnień ACz – komisarza Parsajewa do gen. Panfiłowa, 17 stycznia 1942 r., s. 36-37. 14 NKWD – Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych. 15 CAW, Kol. WKA, sygn.VIII.800.25.2, Pismo Oddziału Mobilizacji i Uzupełnień ACz..., s. 36 (tłumaczenie autora). 16 Ibidem, sygn.VIII.800.26.11, Pismo gen. Panfiłowa do oficera łącznikowego Szt. Gen. ACz przy Sztabie Polskiej Armii – płk. Czerstwoja, 31 grudnia 1941 r., s. 24-26. 86 W piśmie nr 53600c z 29 czerwca 1942 r. skierowanym do dowódcy Armii Polskiej gen. Panfiłow kategorycznie protestuje przeciwko przyjmowaniu w szeregi polskiego wojska uciekinierów – obywateli ZSRR, ponieważ jest to naruszeniem pkt. 4 uchwały Państwowego Komitetu Obrony17 (PKO) z 22 grudnia 1941 r.18 (dok. nr 68). Żąda wydania wymienionych z nazwiska dziesięciu zbiegów – Żydów, którzy samowolnie opuścili szeregi ACz. Dezerterzy mieli być natychmiast przekazani do dyspozycji oficera łącznikowego Sztabu Generalnego ACz przy Armii Polskiej w Jangi-Jul w celu postawienia przed sądem. Pomimo ustawicznych protestów i nacisków ze strony Sowietów, polskie komisje rekrutacyjne przyjmowały do Armii Polskiej wszystkich Polaków, bez różnicy narodowości (poza Niemcami). Generał Władysław Anders w kontaktach z władzami sowieckimi wielokrotnie podnosił sprawę uwolnienia polskich oficerów, którzy w organizującej się armii byli niezbędni. Dochodzące z różnych źródeł informacje to napawały optymizmem, to zdawały się nie pozostawiać żadnej nadziei. Nawet energicznie działająca w tej sprawie ambasada polska nie potrafiła rozwikłać tajemnicy roztaczającej się wokół zaginięcia polskich oficerów. Niepokój Andersa potwierdził współwięzień z Łubianki, rotmistrz Jerzy Kuszel (wcześniej jeniec Starobielska), który opowiedział mu o tajemniczych transportach jeńców wywożonych w nieznanym kierunku w kwietniu i maju 1940 r.19 W kserokopiach akt przywiezionych przez członków Wojskowej Komisji Archiwalnej znajdujemy nieliczne wzmianki potwierdzające starania podejmowane przez stronę polską, aby uzyskać jakiekolwiek informacje o wziętych do niewoli oficerach. Państwowy Komitet Obrony (30 czerwca 1941 – 4 września 1945) jako nadzwyczajny organ władzy państwowej pod przewodnictwem Józefa Stalina skupiał całą władzę cywilną i wojskową, kierował przedsięwzięciami ekonomicznymi, politycznymi i wojskowymi. 18 CAW, Kol. WKA, sygn. VIII.800.26.7, Pismo gen. Panfiłowa do dowódcy Armii Polskiej gen. Andersa, 29 czerwca 1942 r., s. 3-4. 19 A. Paul, Katyń – Stalinowska masakra i tryumf prawdy, Świat Książki, Warszawa 2007. 17 87 Już w czasie narady zorganizowanej w Moskwie 16 sierpnia 1941 r. gen. Anders w imieniu polskiego dowództwa zwrócił się z prośbą o jak najszybsze uwolnienie polskich oficerów i skierowanie ich do miejscowości, w których organizowały się oddziały wojska. Prosił także – na co uzyskał zgodę gen. Panfiłowa – o listę polskich oficerów oraz zezwolenie na spotkanie się z niektórymi spośród nich20. Z kolei na spotkaniu w Buzułuku 11 listopada 1941 r., gdy w rozmowie z płk. Jewstigniejewem21 prosił o uwolnienie wojskowych znajdujących się w obozach i więzieniach, uzyskał odpowiedź: „To sprawa polityczna”22 (dok. nr 69). Następnie gen. Anders zaznaczył, że po wejściu w życie porozumienia to właśnie ci oficerowie powinni być natychniast zwolnieni: „Kiedy na podstawie umowy zaczęto oswobadzać Polaków z więzień i obozów, w pierwszej kolejności wypuszczano Żydów i Ukraińców, natomiast zatrzymywano zdrowych, silnych Polaków. Uważam, że to nie było w porządku. Uwolnijcie teraz moich ludzi, którzy są nadwyżką 30 tysięcy, gdyż nie mogę się tych 11 tysięcy doliczyć”23. W sformułowanych pod koniec spotkania postulatach domagał się w pierwszym rzędzie uwolnienia wszystkich polskich jeńców wojennych, przebywających nadal w obozach. Po raz kolejny temat polskich oficerów powrócił w lutym 1942 r. w korespondencji z gen. Panfiłowem24. Generał Anders podkreślił, iż pomimo obietnic składanych przez Stalina do tej pory nie zwolniono polskich oficerów z obozów w Starobielsku, Kozielsku i Ostaszkowie, którzy „w obecnej sytuacji, z racji doświadczenia bojowego jakim dysponują, są najcenniejsi”25. 20 CAW, Kol. WKA, sygn. VIII.800.25.1, Protokół nr 1 narady gen. Panfiłowa z przedstawicielami polskiego dowództwa, Moskwa, 16 sierpnia 1941 r., s. 85. 21 Szef Oddziału Spraw Wewnętrznych Ludowego Komisariatu Obrony. 22 CAW, Kol. WKA, sygn.VIII.800.26.2, Notatka z rozmowy płk. Jewstigniejewa z dowódcą Armii Polskiej gen. Andersem, Buzułuk 11 listopada 1941 r., s. 8, 12-13. 23 Ibidem, s. 12 (tłumaczenie autora). 24 CAW, Kol. WKA, sygn.VIII.800.26.2, Pismo dowódcy Armii Polskiej gen. Andersa do gen. Panfiłowa, 8 lutego 1942 r., s. 32. 25 Ibidem, (tłumaczenie autora). 88 W Kolekcji WKA dokumentami o najwyższej randze są uchwały Państwowego Komitetu Obrony ZSRR. Pomimo ograniczonego dostępu członków Komisji do tych materiałów, dysponujemy kserokopiami uchwał precyzyjnie określających zasady, na których opierała się procedura formowania Armii Polskiej26. Uchwała nr 863 z 3 listopada 1941 r. ustala liczebność armii na 30 000 żołnierzy (oficerów, podoficerów i szeregowców), wskazując szczegółowo stan liczebny dwóch dywizji piechoty, pułku zapasowego, szkoły oficerskiej i sztabu armii27 (dok. nr 70). Armia miała zostać utworzona dzięki bezprocentowemu kredytowi w kwocie 65 milionów rubli, udzielonemu polskiemu rządowi. Punkt 8 uchwały zawiera uwagę, iż spłata kredytu w dolarach amerykańskich, złocie lub towarach nastąpi w ciągu 10 lat po zakończeniu wojny. W ostatnim punkcie Stalin zobowiązuje organy NKWD do uzgodnienia z polskim rządem warunków płatności zaciągniętego kredytu. Kolejna rezolucja, nr 865 z 3 listopada 1941 r., dotyczyła rozmieszczenia 10 831 polskich obywateli w Kotłas, Tockoje, Tatiszczewie i Buzułuku przy pomocy władz Kazachskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Natomiast uchwała nr 922 z 19 listopada omawiała kwestię przesiedlenia 36 500 Polaków oswobodzonych z łagrów, więzień i osad specjalnych28 (dok. nr 71). Mieli oni zostać przesiedleni do obwodów: Południowo-Kazańskiego, Dżambulskiego i Semipałatyńskiego w Kazachstanie. Od strony logistyki całą akcję przesiedleńczą, przy współudziale służb zaopatrzeniowych i sanitarnych, miało nadzorować NKWD. Na podstawie: Polskie regularne Formacje Zbrojne na terytorium ZSRR w „Dokumentach uzyskanych przez Wojskową Komisję Archiwalną w okresie wrzesień 1992 – czerwiec 1993”, MON, Szt. Gen. WP, Warszawa 1993. 27 CAW, Kol. WKA, sygn. VIII.800.24.1, Uchwała PKO nr 863 z 3 listopada 1941 r. o utworzeniu Armii Polskiej na terytorium ZSRR, s. 3-4. 28 Ibidem, sygn.VIII.800.24.2, Uchwała PKO nr 922 z 19 listopada 1941 r. o przesiedleniu obywateli polskich z Uzbeckiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, s. 2. 26 89 Uchwała nr 1064 z 25 grudnia 1941 r. sankcjonuje przede wszystkim zwiększenie stanu osobowego Armii Polskiej do 96 000 ludzi29 (dok. nr 72), utworzenie 6 dywizji piechoty po 11 000 osób każda i zorganizowanie sztabów, ośrodków zapasowych, centrów szkoleniowych i szkół. Wyznacza też nowe rejony formowania Armii Polskiej w głębi republik azjatyckich: • Dowództwo i sztab PSZ w ZSRR – Jangi-Jul (Uzbecka SRR), • Centrum Wyszkolenia Armii – Wrewskaja (Uzbecka SRR), • Ośrodek Organizacyjny Armii – Guzar (Uzbecka SRR), • Centra wyszkolenia samochodowego, artyleryjskiego i broni pan cernej – Karausu, Karabałda (Kirgiska SRR) i Otar (Kazachska SRR), • 5 DP – Dżałał-Abad (Kirgiska SRR), • 6 DP – Szachrisabza (Uzbecka SRR), • 7 DP – Kermine (Uzbecka SRR), • 8 DP – Pachta-Arał (Kazachska SRR), • 9 DP – Margełan (Uzbecka SRR), • 10 DP – Ługowaja (Kazachska SRR). W związku ze zwiększeniem liczebności armii, uchwała zezwala na pobór do polskiego wojska obywateli narodowości polskiej, zamieszkujących do 1939 r. tereny zachodniej Białorusi i Ukrainy. Przedstawiciele innych narodowości, którzy przebywali na wskazanym terytorium, nie podlegali naborowi. Kolejny punkt uchwały nakładał na władze wskazanych republik oraz komendanta SAWO30 obowiązek koordynacji działań związanych z rozmieszczeniem armii. Jednostki wojskowe miały zostać rozlokowane pod namiotami. Dalej omawiane są zasady aprowizacji jednostek do chwili ich wyjścia na front, zagadnienia dotyczące wyposażenia, uzbrojenia, zaopatrzenia w paszę dla koni, a także przydziału smarów i olejów napędowych. 29 Ibidem, sygn. VIII.800.24.3, Uchwała PKO nr 1064 z 25 grudnia 1941 r. o Polskiej Armii na terytorium ZSRR, s. 2-4. 30 SAWO – Środkowo-Azjatycki Okręg Wojskowy z komendą w Taszkiencie. 90 Cenną dokumentację stanowi korespondencja Głównodowodzącego Polskimi Siłami Zbrojnymi gen. Andersa z gen. Panfiłowem. Odzwierciedla ona nie najlepsze stosunki z władzami sowieckimi, ich nieszczerą i pozorowaną współpracę. Bardzo interesującym dokumentem jest odpowiedź na zapytanie organów bezpieczeństwa państwowego ZSRR z 8 lutego 1942 r. o termin osiągnięcia gotowości bojowej Armii Polskiej31 (dok. nr 73). W piśmie tym generał Anders szeroko omawia przyczyny, które miały decydujący wpływ na opóźnienie organizacji Armii Polskiej, nawiązując do dyskusji z 9 grudnia 1941 r., przeprowadzonej w obecności gen. Zygmunta Szyszko-Bohusza o desancie armii na południe i ogłoszeniu nowego werbunku. Termin rozpoczęcia poboru wskazany przez gen. Panfiłowa na 15 grudnia 1941 r. został oprotestowany przez stronę polską jako absolutnie nierealny. Początek naboru ustalono na 20 grudnia, lecz mimo wielokrotnych interwencji strona sowiecka nie zapewniła właściwego przebiegu tych działań, w związku z czym pobór ogłoszono dopiero 6 lutego 1942 r. Akcja przerzutu armii na południe, rozpoczęta 15 stycznia 1942 r., była zaplanowana na 4 rzuty dziennie, aby uporać się z całą operacją przemieszczenia wojska w ciągu 7-8 dni. Jednak w rzeczywistości z trudem udało się organizować jeden przerzut dziennie. W związku z tym na przemieszczenie oczekują jeszcze: 3 rzuty z Tatiszczewa i 5 rzutów z Buzułuku. Anders z naciskiem podkreśla, że dopiero 8-9 lutego wyjedzie ze sztabem na miejsce przebazowania, a biorąc pod uwagę długą podróż, u celu będzie 15-16 lutego. Jego zdaniem powinien tam być już dużo wcześniej, choćby ze względu na wybór fatalnego – mimo obietnic – miejsca dyslokacji polskich oddziałów. „Zastępca szefa mojego Sztabu melduje mi z południa, że nie otrzymał dotychczas potrzebnego ekwipunku dla jednostek nowo formowanych dywizji, że SAWO nie gwarantuje dostawy nawet minimum potrzebnego wyposażenia kwaterunkowego. Na moje telegramy i prośby dotyczące wydania pozwolenia, abym mógł zabrać na południe to wypo31 CAW, Kol. WKA, sygn. VIII.800.26.2, Pismo dowódcy Armii Polskiej gen. Andersa do gen. Panfiłowa, Buzułuk, 8 lutego 1942 r., s. 27-34. 91 sażenie, które mam w swojej dyspozycji tutaj, nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Umundurowanie i wyposażenie otrzymane z Anglii przez dwa miesiące leżało w magazynach w Buzułuku i Tockoje, podczas gdy rzesza ochotników do służby wojskowej, głodna i umierająca w zatrważających ilościach, oczekuje na pobór w porwanych łachmanach. Mam relacje, iż w niektórych punktach ześrodkowania Polaków umiera do 30 młodych ludzi dziennie. W takich okolicznościach trzeba ogromnego wysiłku i czasu, aby w ludziach doprowadzonych do kresu wytrzymałości wskrzesić cechy żołnierza-wojownika”32. Dalej gen. Anders nawiązuje do spotkania grudniowego w 1941 r., kiedy to zadeklarował 1 lipca 1942 r. jako przybliżony termin osiągnięcia przez Polską Armię gotowości bojowej. Warunkiem wywiązania się z obietnicy było jednak dotrzymanie wszystkich ustalonych terminów dostawy zaopatrzenia i uzbrojenia niezbędnego do szkolenia wojsk. Na spotkaniu na Kremlu 4 grudnia 1941 r. zarówno Przewodniczący Rady Ludowej Komisarzy ZSRR J. Stalin, jak i gen. Panfiłow wyrazili zgodę, by w celu przyśpieszenia szkolenia jednostek przydzielić Armii Polskiej odpowiednie uzbrojenie. Dotychczas jednak brak jakichkolwiek wieści, czy i kiedy obiecane uzbrojenie oraz wyposażenie będą dostarczone. W związku z tym gen. Anders podsumowuje: „jak przedstawia się obecnie termin naszej gotowości bojowej – nie wiem. […] Ja osobiście i wszyscy moi podwładni za szczególnie szczęśliwy uznamy dzień, w którym zostanie wydany pierwszy rozkaz bojowy dla Polskich Sił Zbrojnych na terytorium ZSRR. Obecnie jestem zmartwiony brakiem odpowiedzi na wiele pytań, które kierowałem do Pana Generała, a których rozwiązanie miałoby decydujące znaczenie dla osiągnięcia gotowości bojowej”33. Ostatecznie gen. Anders zwraca się kolejny raz do gen. Panfiłowa z prośbą o w miarę szybkie rozwiązanie narosłych problemów. Pierwszy z nich dotyczy dostawy angielskiego i amerykańskiego wyposażenia. Przede wszystkim należy jak najszybciej wyekspediować do Iranu kierowców, aby przejąć dla Armii Polskiej 150 samo32 33 92 Ibidem, s. 28 (tłumaczenie autora). Ibidem, s. 29 (tłumaczenie autora). chodów ciężarowych. Sprawa utknęła w martwym punkcie z przyczyn formalnych – braku dokumentów zezwalających na wyjazd kierowców. Władze angielskie określiły termin dostawy materiałów i wyposażenia. Należy teraz powołać komisje, które przejmowałyby ładunki na terytorium Iranu. Proponuje się zorganizowanie w Pahlevi i Mauszach baz, w których składzie znalazłoby się 5-6 oficerów i około 60 szeregowych. Anders nadmienia, że problem transportu przez Morze Kaspijskie materiałów, wyposażenia i uzbrojenia oraz powołanie komisji w Krasnowodzku szczegółowo zaprezentował w swoim poufnym piśmie z 26 stycznia 1942 r. Niestety do chwili obecnej nie otrzymał zezwolenia na utworzenie komisji, co może decydująco wpłynąć na opóźnienie przyjęcia wyposażenia niezbędnego do wyszkolenia armii. Drugi problem odnosi się do ewakuacji 25 tys. polskich żołnierzy do Armii Polskiej na Bliskim Wschodzie. Anders pisze: „miałem rozmowę z Panem 5 grudnia ub.r. w hotelu »Moskwa«, podczas której omówiliśmy problemy związane ze zwiększeniem Armii Polskiej, przesunięciem jej na południe, a także kwestię ewakuacji 25 tysięcy polskich żołnierzy do Armii Polskiej znajdującej się poza granicami ZSRR. Ze wskazanej liczby 10 tys. będzie ewakuowanych do Brygady Karpackiej znajdującej się w Afryce. […] Z pozostałych 15 tys., którzy powinni być wysłani do Anglii, powinienem utworzyć silne jednostki lotnicze z pełnym uzbrojeniem. […] Po raz drugi poruszyliśmy z Panem Generałem ten temat w Kujbyszewie 9 grudnia ub.r., jednakże dotychczas nie otrzymałem w tej sprawie żadnego powiadomienia o podjętych decyzjach czy zarządzeniach”34. Trzecia sprawa jest związana z poborem polskich obywateli do armii. Anders odwołuje się do rozmowy Sikorskiego ze Stalinem 4 grudnia 1941 r., w czasie której ustalono, iż Armia Polska będzie tak liczna, na ile pozwolą rezerwy kadrowe. Stronę polską zapewniono, że wstępować do armii będą mogli wszyscy obywatele polscy, natomiast nabór ogłoszony przez władze radzieckie ogranicza terytorium poboru do 34 Ibidem, s. 31 (tłumaczenie autora). 93 republik: Kazachskiej, Uzbeckiej i Kirgiskiej. Z tego względu znaczna część polskich obywateli rozsianych na pozostałym, ogromnym terytorium jest pozbawiona tej szansy. Przy okazji generał powraca do sprawy uwolnienia polskich oficerów. Czwarta grupa zagadnień dotyczy zapewnienia armii środków transportu oraz zorganizowania szkolenia dla 20 tys. kierowców. Jest to sprawa priorytetowa, gdyż w przyszłości armia ma być zmotoryzowana. Obiecane 150 ciężarówek (50 kupionych i 100 od Anglików), nie wystarczy. Ponadto do wyszkolenia kierowców potrzebne jest paliwo. Generał Anders prosi gen. Panfiłowa o współdziałanie wierząc, że w imię wspólnych interesów państw sojuszniczych w walce z Niemcami uda się wyeliminować wszystkie zaistniałe przeszkody. Dla historyków wojskowości cenną dokumentacją są meldunki do Stalina odnoszące się do spraw związanych z przebiegiem procesu formowania polskich jednostek. W meldunku z 18 grudnia 1941 r. gen. Panfiłow opisywał przebieg wizyty gen. Sikorskiego i przeprowadzoną z nim rozmowę na temat perspektyw użycia Armii Polskiej na froncie niemieckim35. Interesujący jest także rosyjski przekład dokumentu angielskiego MSZ z 14 listopada 1941 r. na temat planów przemieszczenia polskich wojsk z terenu ZSRR na Bliski Wschód36. Równie istotne dla prezentowanego tematu są meldunki i korespondencja kierowane do Stalina przez gen. Władysława Andersa. W telegramie wysłanym 6 marca 1942 r. gen. Anders informuje o decyzji gen. Chruliewa37 dotyczącej zmniejszenia od 10 marca racji żywnościowych dla polskiego wojska do 26 tys. porcji. Generał Panfiłow i jego zastępca o sprawie nic nie wiedzą, a do wyznaczonej daty pozostały tylko cztery dni. Telegram kończy słowami: „Czekam na decyzję, biorąc pod uwagę nadzwyczajną rangę tej sprawy uważam, że powinienem Pana osobi35 Ibidem, sygn.VIII.800.26.5, Tajne pismo gen. Panfiłowa do Stalina i Mołotowa, 18 grudnia 1941 r., s. 6-7. 36 Ibidem, sygn. VIII.800.26.3, s. 6-9. 37 Zastępca Państwowego Komisarza Obrony ZSRR. 94 ście o tym poinformować”38 (dok. nr 74). Problemy związane z aprowizacją stanowiły stały temat dyskusji i przetargów z Sowietami. Generał Anders doskonale zdawał sobie sprawę, że tak drastyczne ograniczenie w dostawach żywności oznacza śmierć głodową tysięcy żołnierzy i cywilów. Przez cały okres formowania się Armii Polskiej racje żywnościowe dzielono pomiędzy niedożywionych żołnierzy a gromadzącą się wokół wojska wyczerpaną ludność cywilną. Według odpowiedzi, którą Anders 9 marca otrzymał od Stalina, na decyzję obcięcia racji żywnościowych wpłynął fakt przystąpienia Japonii do wojny39 (dok. nr 75). Zablokowanie przez Japonię dostaw amerykańskiego zboża dla ZSRR doprowadziło do zmiany planów zaopatrzenia armii „na korzyść dywizji walczących kosztem tych, które nie walczą. […] Z wielkimi trudnościami postaram się do 20 marca utrzymać dotychczasowy poziom aprowizacji polskiej armii, po tym terminie ilość racji żywnościowych zostanie zmniejszona do 30 000”40. Stalin kończy telegram uwagą, iż w przypadku gdyby gen. Anders uważał za celowe kontynuowanie rozmowy na ten temat, może przyjechać do Moskwy. Anders skorzystał z zaproszenia i 18 marca 1942 r. udał się do Moskwy na rozmowę ze Stalinem, który utrzymał zaopatrzenie Armii Polskiej w żywność na dotychczasowym poziomie 44 tys. porcji. Historyk wojskowości zwróci szczególną uwagę na duży wybór informacji dotyczących formowania, organizacji i zabezpieczenia mobilizacyjnego tworzącej się armii. Do takich materiałów należy zaliczyć informację z 20 sierpnia 1941 r. o formujących się dwóch polskich dywizjach, w której szczegółowo scharakteryzowano obozy w Tockoje i Tatiszczewie, uwzględniając dane geograficzne, położenie, liczbę zabudowań i wyposażenie41 (dok. nr 76). Znajdujemy tu też informacje o planowanym kompletowaniu stanu osobowego. Jeńcy z obozu w Sta38 CAW, Kol. WKA, sygn.VIII.800.26.12, Telegram dowódcy Armii Polskiej gen. Andersa do Stalina, Jangi-Jul, 6 marca 1942 r., s. 1 (tłumaczenie autora). 39 Ibidem, Telegram - odpowiedź Stalina przesłana gen. Andersowi 9 marca 1942r., s. 2. 40 Ibidem, (tłumaczenie autora). 41 Ibidem, sygn.VIII.800.26.11, Informacja o formujących się polskich dywizjach w Tockoje i Tatiszczewie, 20 sierpnia 1941 r., s. 3-4. 95 robielsku mieliby stanowić podstawę formowanej dywizji w Tockoje, a jeńcy z obozu w Griazowcu – w Tatiszczewie. Kolejna informacja pozwala bardzo dokładnie zorientować się w rozmiarach poboru do Armii Polskiej42. Do 31 sierpnia 1941 r. mieszana sowiecko-polska komisja wcieliła do polskich jednostek: • z obozu w Starobielsku – 10 112 osób, • z obozu w Suzdalu – 1916 osób, • z obozu w Jużnym – 7191 osób, • z obozu w Griazowcu – 1482 osób. Ogółem wcielono 20 701 osób, z czego najwięcej do piechoty – 6331, a najmniej do oddziałów czołgowych – 276. Wśród wcielonych było: 1859 oficerów, 2533 młodszych dowódców i 16 309 szeregowców. Tego samego tematu dotyczy interesujące, obszerne sprawozdanie z kontroli przygotowania bojowego 5 DP datowane na 26-27 lutego 1942 r.43 W uwagach podsumowujących sprawozdanie czytamy: „Aby skutecznie wykorzystać przygotowanie bojowe 5 DP, należy przeprowadzić twarde miesięczne lub półtoramiesięczne doszkalanie całego stanu dywizji, dozbroić dywizję moździerzami, bronią przeciwczołgową i przeciwlotniczą, […] uzupełnić doświadczenie wojenne organizując ćwiczenia w polu, ze stałym składem sztabu, oddzielnie dla kompanii i batalionów”44. Poza pojedynczymi sprawozdaniami podsumowującymi przygotowanie bojowe polskich dywizji w Kolekcji WKA znajduje się raport o stanie Polskiej Armii z 1 czerwca 1942 r.45 (dok. nr 77). Autorem wnikliwego, dziesięciostronicowego sprawozdania, adresowanego do gen. Panfiłowa jest oficer łącznikowy przy sztabie Armii Polskiej płk Ibidem, Informacja o wynikach poboru do Armii Polskiej wg stanu na 31 sierpnia 1941 r., s. 13. 43 Ibidem, sygn. VIII.800.26.4, Sprawozdanie z kontroli przygotowania bojowego 5 DP za okres 26-27 lutego 1942 r., s. 1-11. 44 Ibidem, s. 11 (tłumaczenie autora). 45 Ibidem, sygn. VIII.800.26.6, Sprawozdanie o gotowości bojowej Armii Polskiej na dzień 1 czerwca 1942 r. sporządzone dla gen. Panfiłowa przez oficera łącznikowego płk. Gordiejczewa, s. 65-76. 42 96 Gordiejczew. Według raportu liczebność armii wynosiła 45 357 osób, z czego oficerów – 2388, podoficerów i szeregowców – 38 672, urzędników wojskowych – 98, kobiet służących w formacjach wojskowych – 1520, junaków – 2670. Raportujący prezentuje także dane w układzie tabelarycznym z podziałem na garnizony. Zwięźle charakteryzuje przygotowanie ogniowe, strzeleckie, fizyczne, zaopatrzenie w żywność, uzbrojenie, warunki lokalowe i sanitarne46. Informuje o dużych skupiskach ludności cywilnej w rejonie dyslokacji polskich dywizji, np. przy 7 DP znajdowało się ponad 3 tys. osób cywilnych, w większości dzieci i starców. Dowództwo polskich jednostek okazuje im wszelką możliwą pomoc, oddając namioty, a także część racji żywnościowych przeznaczonych dla żołnierzy. Cała ta zbieranina ludzka czeka na wyjazd do Iranu, większość spekuluje, tylko niewielki odsetek pracuje. W porze obiadowej wszyscy rzucają się do stołówek i zdarza się, że zjadają posiłki wcześniej aniżeli żołnierze. Oddzielną grupę tworzą junacy, ubrani w przydziałowe mundury, w przeważającej mierze w wieku 8 - 13 lat. W żadnym wypadku nie można ich nazwać młodzieżą wojskową, ani też kształcić w jakiejkolwiek specjalności wojskowej. Dowództwo Armii Polskiej, po zwróceniu uwagi, zobowiązało się do uregulowania kwestii junaków, a wszystkie dzieci poniżej 14 lat obiecało oddać pod opiekę dorosłych. Wnioski płynące z raportu ujęto w czterech punktach: „1) Armia Polska, mimo braku uzbrojenia i wyposażenia posiada potencjał, aby we wszystkich dyscyplinach osiągnąć wysoką gotowość bojową; 2) większość żołnierzy Armii Polskiej jest lojalnych w stosunku do ZSRR, niemniej duży ich procent wykazuje nastroje proangielskie; 3) oczekiwanie na wyjazd do Iranu dominuje w całej armii, zarówno wśród oficerów, jak i żołnierzy; 4) Armia Polska będzie walczyła z Niemcami bez względu na rychły wyjazd do Iranu”47. Na str. 67 i 68 występują białe pola, powstałe prawdopodobnie przez zakrycie części tekstu w czasie wykonywania kserokopii. 47 CAW, Kol. WKA, sygn.VIII.800.26.6, Sprawozdanie..., s. 75 (tłumaczenie autora). 46 97 Omawiany temat nie byłby kompletny bez odnotowania zbioru akt osobowych polskich jeńców wojennych z 1939 r.48 Tworzy go 22 500 teczek personalnych jeńców zwolnionych w 1941 r. z sowieckiej niewoli i skierowanych między innymi do tworzącej się armii gen. Andersa49. Teczki personalne zakładano dla każdego jeńca i internowanego. Na stronie tytułowej odnotowywano: nazwę obozu, datę przybycia do obozu, kolejny numer, nazwisko, imię, imię ojca oraz ewentualny powód zakończenia teczki. Na kolejnych stronach wpisywano wszystkie dane dotyczące jeńca z datą wzięcia do niewoli, jego dokładną charakterystyką, rysopisem, cechami szczególnymi i uwagami, np. znajomością języków obcych. Teczki personalne zawierają ponadto: zaświadczenia, dokumenty osobiste, korespondencję obozową w sprawach związanych z jeńcem. Integralną częścią teczki jest także protokół przesłuchania. Wśród kserokopii dokumentów przywiezionych przez Wojskową Komisję Archiwalną są również mało znane, niezwykle interesujące informacje o liczbie oficerów łącznikowych w poszczególnych dywizjach i pułkach. 20 sierpnia 1941 r., w skierowanym do Stalina, Berii i Mołotowa protokole komisji ds. formacji polskich gen. Panfiłow przedłożył decyzję o umieszczeniu w każdym związku taktycznym i sztabach polskich dywizji oficerów łącznikowych z ramienia Sztabu Generalnego ACz i organów NKWD. Lista imienna miała być ogłoszona po dokładnym sprawdzeniu i selekcji kandydatów50. Dla tej grupy dokumentów reprezentatywny jest protokół zebrania oficerów łącznikowych, które odbyło się w Taszkiencie 4 kwietnia 1942 r.51 (dok. nr 78). W meldunku złożonym przez ppłk. Dubrowskiego – oficera łącznikowego przy 5 DP 48 A. Wysocki, Kartoteka Akt Personalnych pozyskanych z archiwów rosyjskich, „Biuletyn Wojskowej Służby Archiwalnej” nr 19/1996, s. 101. 49 CAW, Kol. WKA, sygn.VIII.801. 50 Ibidem, sygn. VIII.800.26.9, Protokół nr 2 posiedzenia Komisji ds. formacji polskich, dot. powołania w Armii Polskiej oficerów łącznikowych, przesłany Stalinowi i Berii przez gen. Panfiłowa, s. 1-2. 51 Ibidem, sygn.VIII.800.26.7, Protokół zebrania oficerów łącznikowych Szt. Gen. ACz przy dowództwie związków taktycznych i jednostkach armii polskiej na terytorium ZSRR, 13 kwietnia 1942 r., s. 6-18. 98 – czytamy, że polskie dowództwo nie przekazuje rzetelnych informacji o liczebności pododdziałów, a do stanu jednostek wliczane są nagminnie także osoby cywilne. Podobną sytuację obserwuje się w szpitalu wojskowym, do którego poza żołnierzami przyjmowani są cywile. Przygotowanie bojowe stoi na niezmiernie niskim poziomie, nie prowadzi się m.in. zajęć w polu. Z kolei wśród oficerów panują wyjątkowo silne nastroje proangielskie. Niezwykle aktywnie działają księża, zwłaszcza wśród ludności miejscowej. Tymczasem oficer łącznikowy przy 6 DP – płk. Anapczuk – komunikuje o utworzeniu oddzielnego batalionu „Dzieci Lwowskich”, który skompletowano ludźmi podlegającymi bezpośrednio gen. bryg. Michałowi Tokarzewskiemu-Karaszewiczowi. Wskazuje przy tym, że batalion nie wchodzi w skład żadnej jednostki i jego przeznaczenie jest dość niejasne. Piszący krytykuje zarówno zagmatwaną procedurę zaopatrywania dywizji w żywność, jak i funkcjonowanie sieci kantyn i sklepów wojskowych, a także szpitala: „[...] szpital znajduje się w opłakanym stanie, chorzy leżą na gołej podłodze. Spośród 450 pacjentów zarejestrowanych 1 kwietnia 1942 r. 165 choruje na tyfus, a 78% z nich to cywile”52. Ten sam oficer łącznikowy w sprawozdaniu z 4 maja 1942 r. przekazał szczegółową relację z wydarzeń w dniach 1-3 maja53. 1 maja o godz. 10.00 gen. Tokarzewski razem z przedstawicielami sztabu 6 DP złożył mu życzenia pierwszomajowe. Kierując dużo ciepłych słów pod adresem ZSRR, przekazał na ręce oficera łącznikowego życzenia dla Stalina: zdrowia, zwycięstwa i długich lat życia. W godzinach wieczornych oficer radziecki zaaranżował spotkanie, które przebiegało w przyjacielskiej atmosferze. Natomiast 3 maja, z racji przypadającego tego dnia święta polskiej konstytucji, odbyła się defilada dywizyjna, po której zaproszono płk. Anapczuka na żołnierski obiad. Dowódca 16 pp płk Szafranowski w uroczystej mowie podkreślił, że znajdują się na ziemi sojusznika, za co są wdzięczni władzom sowieckim. Wystąpienie Ibidem (tłumaczenie autora). Ibidem, sygn.VIII.800.26.6, Sprawozdanie oficera łącznikowego Szt. Gen. ACz przy 6 DP – płk. Anapczuka, 4 maja 1942 r., s. 42. 52 53 99 zakończył wezwaniem do wspólnej walki z Hitlerem. Relacjonujący złożył gospodarzom życzenia, po czym odegrano polski hymn. Tego dnia wszystkie budynki zajmowane przez sztab 6 DP były udekorowane flagami: radziecką, polską, angielską i amerykańską. Inny oficer łącznikowy – płk. Gordiejczew – w swoim meldunku sygnalizuje tragiczne okoliczności, w jakich formowała się 7 DP : „Dywizja znajduje się w skrajnie ciężkiej sytuacji, nie posiada elementarnego wyposażenia, bez którego nie ma mowy o formowaniu jednostek. […] W dywizji jest bardzo dużo chorych, którzy leżą na drewnianej podłodze bez materacy i pościeli. Posiłki w szpitalu gotowane są w wiadrach, najpierw pierwsze danie, a potem w tych samych wiadrach – drugie. Brak sprzętu medycznego i lekarstw, śmiertelność wśród chorych bardzo wysoka. […] Żołnierze w namiotach śpią na gołej ziemi, brak mat, bo nie zabezpieczył ich SAWO, nie ma elektryczności ani lamp naftowych. Dywizja do tej pory nie otrzymała przydziału aprowizacyjnego na kwiecień, są trudności w zaopatrzeniu w wodę. [...] Dywizja nie dysponuje dostateczną ilością środków transportu, posiada cztery ciężarówki, które nie są w stanie zabezpieczyć jej potrzeb. Wobec trudności z transportem, każdego dnia wydziela się oddział 300 żołnierzy, którzy w workach na plecach przynoszą chleb ze stacji w Kermine”54. Dalej informuje o występujących aktach przemocy, antysemickich ekscesach i przestępstwach. W tych okolicznościach, jak zaznacza, wiadomość o rychłej ewakuacji podniosła nastroje w dywizji. Podsumowując zebranie oficer łącznikowy ACz przy dowództwie Armii Polskiej płk Czerstwoj zaznaczył, jak istotne jest precyzyjne sformułowanie zadań stojących przed oficerami i określenie jakie funkcje mają pełnić w związkach taktycznych. Według niego powinni przede wszystkim utrzymywać ścisły kontakt ze środowiskiem, orientować się w panujących nastrojach, a nade wszystko starać się wnikać w istotę problemów. 54 100 Ibidem, sygn. VIII.800.26.7, Protokół zebrania oficerów łącznikowych..., s. 9-11. Armia Polska w ZSRR znalazła się także w centrum zainteresowania Międzynarodówki Komunistycznej. Do formującej się armii kierowano działaczy komunistycznych polskiego pochodzenia, aby prowadzili działalność wywiadowczą i rozwijali agitację polityczną. Jednakże działacze ci, legitymujący się dokumentami tożsamości wydanymi przez władzę sowiecką, wzbudzali nieufność nie tylko w dowództwie – wrogim milczeniem witali ich także szeregowi żołnierze. W Kolekcji WKA znajdujemy bardzo ciekawe i mało znane pisemne relacje, meldunki i sprawozdania, które przekazywano przez kanał NKWD do Sekretarza Generalnego Kominternu Georgija Dymitrowa55. Poza imiennym wykazem członków Komunistycznej Partii Polski (KPP) skierowanych do armii gen. Andersa, w jednym z dokumentów znajduje się informacja, że z grupy 81 działaczy partyjnych delegowanych do armii tylko kilkoro zostało przyjętych, pozostałych bądź oddalono, bądź też jako grupę rezerwową skierowano do pracy w kołchozach Azji Środkowej56 (dok. nr 79). Relacjonujący postuluje, aby w trybie pilnym oddelegować tow. Kasmana57 do Buzułuku i Tatiszczewa, by tam mógł z bliska zorientować się w sytuacji i nastrojach panujących w armii, a przede wszystkim zbadać przyczyny odsiewu tak licznej grupy „naszych towarzyszy”. Inny z komunistów w swojej relacji przesłanej 23 października 1941 r. drobiazgowo opisywał panującą atmosferę nienawiści do Stalina, inwektywy kierowane pod jego adresem, podkreślanie męczarni i cierpień, które zgotował Polakom58. Nawet w oficjalnej propagandzie nie słyszało się słów pozytywnych o Rosji Sowieckiej, podczas gdy na każdym kroku podkreślana była pomoc i wsparcie Anglii. Ibidem, sygn. VIII.800.55.1, Meldunki, sprawozdania, relacje b. członków KPP oddelegowanych do Armii Polskiej, s. 1-113. 56 Ibidem, Meldunek Leona Kasmana do Sekretarza Generalnego Kominternu Georgija Dimitrowa z 29 grudnia 1941 r., s. 4. 57 Leon Kasman (1905-1984), działacz komunistyczny, w 1941 r. oddelegowany przez oddział kadr Kominternu do Armii Polskiej. Za: T. Torańska, Oni, Iskry, Warszawa 2004. 58 CAW, Kol. WKA, sygn. VIII.800.55.1, List Fuksa do Wydziału Kadr z 23 października 1941 r., s. 6-7. 55 101 Z listu Aronowicza pisanego w listopadzie 1941 r.: „Wyjechaliśmy z Moskwy w dobrym nastroju i z wiarą, że wkrótce będziemy w armii. […] Prawie wszystkich Polaków wcielono, natomiast Żydów wysłano do pracy do kołchozów i do lasu. Wyjaśniali nam, iż wszystkich na raz nie mogą wcielać, powinny zostać rezerwy. Żydzi, których tym razem było bardzo dużo, 40-50% stanu, na początku nie chcieli wyjeżdżać. Wzięto ich sposobem bo część wcielona do armii zamieszkała w zakrytym baraku otrzymując 800 gramów chleba, natomiast tych rezerwowych umieszczono w półodkrytym baraku z racją żywnościową wynoszącą 400 gramów chleba dziennie. Kiedy nadeszły śnieg i mróz nie można było spać. Wszyscy łamali deski, ogrodzenia i palili w barakach. Wszyscy siedzieli w zadymionych barakach i dogrzewali się. Jeśli ktoś choć na krótką chwilę zasypiał – zamarzał, był więc zmuszony wstać by się ogrzać. Później już ludzie decydowali się wyjechać dokądkolwiek, setki z nich pojechało do pracy a między nimi część naszych towarzyszy. […] Proszę przekazać te informacje osobiście tow. Dzierżyńskiemu59. Co mamy robić? Zostaliśmy bez ubrań, bielizny, butów.”60 (dok. nr 80). Działacze komunistyczni z długoletnim stażem, małżeństwo Goldman i Kołodna, w swoim raporcie dla Dimitrowa wskazywali, iż do niepowodzenia akcji przyczynił się fakt wysyłania do armii głównie Żydów polskiego pochodzenia, często nawet nie znających w dostatecznym stopniu języka polskiego61. Błędem było także, według raportujących, wyposażenie ich w radzieckie dowody osobiste. Być może lepszy efekt przyniosłoby spontaniczne wstępowanie komunistów do Armii Polskiej, aniżeli wysyłanie zakonspirowanych działaczy. Pozbawieni jakichkolwiek dokumentów potwierdzających ich tożsamość, nie przyjęci do Jan Dzierżyński, syn Feliksa, pracował w Oddziale Kadr Komitetu Centralnego Wszechrosyjskiej Komunistycznej Partii (bolszewików) KCWKP(b). 60 CAW, Kol. WKA, sygn. VIII.800.55.1, Fragment listu Aronowicza, listopad 1941 r., s. 11 (w tłumaczeniu zachowano wierny styl autora relacji). 61 Ibidem, Materiał dla Sekretarza Generalnego Kominternu G. Dimitrowa, 25 czerwca 1942 r., s. 89-94. 59 102 wojska pozostawali bez środków do życia, często też bywali więzieni przez NKWD z powodu samowolnego porzucenia miejsca zamieszkania i naruszenia wielu innych przepisów obowiązującego prawa wojennego. Swoją działalność w okresie październik 1941 r. – marzec 1942 r., począwszy od przybycia do punktu zbornego w Moskwie po wyjście z armii oboje małżonkowie opisali bardzo szczegółowo62. Relacja Goldmana zawiera wnikliwe notatki dotyczące procesu formowania się polskiej armii, dane dotyczące jej wyszkolenia, uzbrojenia i gotowości bojowej. Interesująco charakteryzuje skład narodowościowy, nastroje polityczne i poglądy panujące wśród oficerów i żołnierzy polskiej armii. Opisuje popularność i sympatię, jaką darzono Naczelnego Wodza Władysława Sikorskiego. Ze względu na wkład w podpisanie umowy z ZSRR, dzięki której odzyskali wolność, gen. Sikorski był traktowany jak mąż opatrznościowy, szczególnie w szeregach żołnierzy i byłych łagierników. Kojarzony z Anglią, symbolizował dobrobyt i nadzieję na pełen żołądek, mundur, bezpieczne wyjście z „przeklętego kraju” i powrót do Ojczyzny. Goldman, oceniając niezbyt wysoko przydatność bojową 5 i 6 dywizji, o stanie osobowym pozostałych wypowiada się zdecydowanie ujemnie. Według jego opinii to „element nieprzydatny i niewyszkolony”, którego jedynym celem jest jak najszybciej wyrwać się do Iranu. Kadra oficerska jest nieliczna i w przeważającej mierze młoda (porucznicy i podporucznicy) bez doświadczenia frontowego. Charakteryzując powstałe pod Taszkientem Centrum Wyszkolenia Armii, za rokującą największe nadzieje uznaje, stanowiącą ok. 60% stanu, grupę młodzieży. W większości byli to, otaczani szczególną opieką, synowie oficerów i przedstawicieli innych służb mundurowych, zesłańcy, członkowie podziemnych i antysowieckich organizacji. Pod koniec swego wywodu Goldman przyznaje się do poniesionej klęski zarówno na płaszczyźnie politycznej jak i organizacyjnej. Niepowodzenie działalności komunistów w Armii Polskiej miało jego zdaniem swoje źródła Ibidem, sygn. VIII.800.55.2, Informacje o Polskiej Armii w ZSRR za okres październik 1941 – marzec 1942 r., spisane przez Goldmana pseud. Chmielnicki, Ufa, 30 kwietnia 1942 r., s. 3-19. 62 103 w niewłaściwie dobranej obsadzie emisariuszy, nieprzemyślanej i mało elastycznej taktyce działania. Grupa nie funkcjonowała jako niezależna siła polityczna z odrębnym programem adresowanym do żołnierzy ochotników. Wreszcie, co zauważa Goldman, nie należy zapominać o specyficznym, niezwykłym charakterze tej armii. Hasło walki z faszyzmem nie wystarczyło, gdyż Niemcy, jak wielokrotnie akcentowano, postrzegane były jako wróg mniejszego kalibru niż bolszewicy. Piętno, odciśnięte przez system stalinowskich obozów i łagrów powodowało, iż pojęcie wroga nieodparcie utożsamiano z Rosją Sowiecką. Wanda Kołodna przedstawiła w swojej relacji spostrzeżenia z pięciu miesięcy pracy w Pomocniczej Służbie Kobiet (PSK), którą zorganizowano we Wrewskoje63 (dok. nr 81). Deklarację PSK podpisało ok. 500 kobiet, głównie żon i córek oficerów i policjantów, skazanych i zesłanych do obozów pracy za działalność polityczną lub np. za nielegalne przekroczenie granicy we wrześniu 1939 r. Wyjątkiem były lekarki i pielęgniarki zmobilizowane w 1939 r. Jeśli chodzi o przekrój narodowościowy, były to głównie Polki z niewielkim odsetkiem Żydówek. Służba w PSK obejmowała przydział do pięciu plutonów: administracyjnego, kulturalno-oświatowego, sanitarnego, gospodarczego i wartowniczego. Kołodna przyznaje, że była przekonana, iż pełni patriotyzmu Polacy zgłaszający się do wojska gotowi są stanąć razem z ACz do walki z Niemcami. Okazało się, że nienawiść do ZSRR jest silniejsza aniżeli pamięć o brzemieniu niemieckiej okupacji. Dla tych kobiet ZSRR był symbolem znienawidzonego systemu, który zniszczył ich życie i to co najcenniejsze – rodzinę. W komentarzach nie brakowało słów wręcz obraźliwych, a odezwa Stalina z 7 listopada 1941 r. wydrukowana w języku polskim „została zużyta do wszelkich możliwych celów, tylko nie do czytania”64. Nastrojom antybolszewickim towarzyszyło bezkrytyczne zapatrzenie we wszystko co angielskie z jednej strony, a narastający antysemityzm z drugiej. Dochodziło do skrajnych reakcji, np. bojkotu 63 Ibidem, O służbie kobiet w Polskiej Armii, październik 1941 – marzec 1942, spisane przez Wandę Kołodną, Ufa, 29 kwietnia 1942 r., s. 20-29. 64 Ibidem, s. 25 (tłumaczenie autora). 104 przez kierownictwo PSK występów popularnego warszawskiego artysty Krukowskiego65. Oceniając poglądy polityczne kobiet, Kołodna zdecydowanie wskazuje na przewagę nastrojów reakcyjnych, propiłsudczykowskich, aktywnie wspieranych przez księży katolickich. Działalność Kościoła, począwszy od ciągłego przypominania o pozostawionych na Syberii mogiłach, rodakach nadal wegetujących w obozach, po obdarowywanie miejscowej ludności przysyłanymi z Anglii modlitewnikami i krzyżykami – była na wskroś antyradziecka. Autorka na potwierdzenie swojej opinii cytuje wypowiedź Julii Bertling – żony oficera polskiego z Grodna: „Gdybym była po tysiąckroć rozstrzelana i narodziła się po raz tysiąc pierwszy będę walczyła przeciwko bolszewikom”66. Z czasem współpraca z władzami sowieckimi układała się coraz gorzej. Nie dotrzymywano terminów i uzgodnień, wycofywano się z podjętych zobowiązań. Strona polska informowała np. o powtarzających się przypadkach kradzieży ładunków przysyłanych drogą morską z Anglii do Archangielska, a stamtąd koleją przewożonych do Buzułuku67. W niektórych transportach, mimo konwojowania, straty wynosiły 15-20% załadunku. Zdarzały się również przypadki, że znikały całe wagony. Panujący głód i desperacja spowodowały gwałtowny wzrost przestępczości wśród rosnącej wciąż liczby polskich żołnierzy i cywili68. W napływających od gen. Grigorija Żukowa69 notach protestacyjnych powtarzały się doniesienia o nagminnie występujących aktach grabieży, 65 Kazimierz Krukowski 27 listopada 1941 r. zgłosił się do punktu zbornego w Buzułuku. Został mianowany kierownikiem zespołu pod nazwą Czołówka Teatralna, który powstał przy Dowództwie Armii Polskiej. Zweryfikowany w stopniu sierżanta z cenzusem, przeszedł z II Korpusem cały szlak bojowy. W 1956 r. wrócił do Polski. Za: Z Melpomeną na emigracji, Czytelnik, Warszawa 1987. 66 CAW, Kol. WKA, sygn.VIII.800.55.2, s. 25 (tłumaczenie autora). 67 Ibidem, sygn.VIII.800.26.11, Pismo gen. Panfiłowa do Szefa Zarządu Komunikatów Wojennych ACz, 12 grudnia 1941 r., s. 22-23. 68 Ibidem, sygn. VIII.800.26.2, s. 35-37; sygn. VIII.800.26.5, s. 8-13. 69 Generał Grigorij Siergiejewicz Żukow, pełnomocnik Rady Komisarzy Ludowych ZSRR. 105 dewastacji okolicznych sowchozów, zabijania zwierząt hodowlanych70. Towarzyszące tym zachowaniom awantury, burdy, pijaństwo groziły zupełnym obniżeniem dyscypliny i morale niedożywionej i wyniszczonej armii. Generał Anders, na wnoszone przez stronę sowiecką protesty, zapewniał o podjętej przez dowództwo armii walce z falą przestępczości i przytaczał statystyki: osądzono 357 żołnierzy, z których 5 skazano na karę śmierci, 23 otrzymało wyroki powyżej 3 lat więzienia, prowadzone są liczne dalsze śledztwa71. Sytuacja stawała się uciążliwa dla obydwu stron. Ponadto Sowieci zdecydowali o przerwaniu werbunku do nowych dywizji, nastąpiły aresztowania wśród delegatów i pracowników ambasady polskiej, pogłębiały się problemy aprowizacyjne. Czynniki te oraz sytuacja polityczna na arenie międzynarodowej utwierdziły gen. Andersa w postanowieniu opuszczenia terytorium ZSRR. Decyzję tę poparł Naczelny Wódz – gen Sikorski, rząd brytyjski i, co najważniejsze, zaakceptował także Stalin – wyrażając zgodę na wyprowadzenie wojska oraz dużej grupy kobiet i dzieci. Znajdujący się w Kolekcji WKA protokół pierwszej ewakuacji Armii Polskiej z 3 kwietnia 1942 r. zawiera dane liczbowe, w tym wykaz 18 statków, którymi przetransportowano 43 254 osoby przez Morze Kaspijskie z Krasnowodzka do Pahlevi. Taryfa przewozowa dla jednej osoby obejmowała: cenę biletu czwartej klasy (54 ruble) plus koszt 16 kg przynależnego bagażu (3 ruble 20 kopiejek). Całkowity koszt transportu 43 254 osób wyniósł 2 474 128 rubli i 80 kopiejek72 (dok. nr 82). Informację o wyjściu Armii Andersa z terytorium Związku Sowieckiego podała w specjalnej korespondencji Agencja Reutera73. CAW, Kol. WKA, sygn.VIII.800.25.1, Protokół narady mieszanej sowiecko-polskiej komisji ds. formowania Polskiej Armii w ZSRR z 28 marca 1942 r., s. 14-25. 71 Ibidem, s. 24. 72 Ibidem, sygn.VIII.800.26.10, Protokół transportu morskiego wojsk polskich do Pahlevi w Iranie, Krasnowodzk, 3 kwietnia 1942 r., s. 1-2. 73 Ibidem, sygn.VIII.800.78.7. 70 106 * Materiały zaprezentowane w artykule, nawiązujące do utworzonej w ZSRR Armii Polskiej, stanowią niewielki fragment akt Kolekcji Wojskowej Komisji Archiwalnej. W Centralnym Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej w Podolsku znajduje się ogółem 68 j.a. niezwykle interesujących dokumentów odnoszących się do armii gen. Andersa. Tylko niewielką część tego zbioru udostępniono w latach 90. członkom Wojskowej Komisji Archiwalnej i pozwolono wykonać kopie74. Materiały te są dla polskich archiwistów i historyków tym cenniejsze, że prezentują rosyjski punkt widzenia. Pozostaje mieć nadzieję, że będą one budowały porozumienie na płaszczyźnie polsko-rosyjskich badań nad wspólną historią. 74 Na podstawie: Żołnierze Polscy – więźniowie NKWD w latach 1939-1953, cz. III: Informacja o dokumentach uzyskanych w archiwach zagranicznych w 1995 r. przez Wojskową Komisję Archiwalną, MON Szt. Gen. WP, Warszawa 1996. 107