Realizacja programu BIULETYN DLA RODZICÓW NR 4 „OPTYMIŚCI Z BAJKOWEJ KRAINY” Drodzy Rodzice! Kocham. Nie biję Klaps, to szybka droga donikąd. Bicie dzieci jest najmniej skuteczną metodą wychowawczą. A jednocześnie najczęściej stosowaną. Statystyki są zatrważające: około 80 proc. rodziców uważa, że można bić dzieci. Klaps, lanie to zawsze bicie słabszego. Ogromna większość ludzi zgodzi się, że nie należy bić słabszych, tego też uczy swoje dzieci. Żywo reagujemy, kiedy jakieś dziecko potrąci nasze, czy rzuci mu piaskiem w oczy. A dając klapsa czy szarpiąc dziecko, nie myślimy o tym, że zadajemy mu ból! Co innego jest przyznać się, że dałem klapsa, że poniosły mnie nerwy, ale nie jest to nic dobrego, a co innego uważać, że to służy dziecku. Klaps nie służy dziecku. Służy mnie – żeby wyładować zdenerwowanie. Nie udało mi się zapanować nad sobą, nie wyszło. Najgorsze jest to, że bite dzieci nabierają przekonania, że to sprawiedliwe, że im się należało. Dziecko nie może żyć z przekonaniem, że jego rodzic jest okrutny.. I to jest groźne dla jego psychiki. Dziecko, które często dostaje klapsy, zaczyna przeżywać różne uczucia. Żal, smutek może wyrazić płaczem, ale złości na tego, kto bije, już nie. Złość jest powściągana, spychana gdzieś głęboko. I z tą złością dziecko żyje. Może wyrosnąć na kogoś, kto będzie bił słabszych, prowokował konflikty z rówieśnikami, bo ta złość będzie potrzebowała ujścia. Uderzenia nie zawsze muszą być fizyczne. Słowa też mogą ranić. Nierzadko dziecko, i to całkiem małe, słyszy w domu, że jest głupie, jest debilem, niedobrym dzieckiem. Jeśli często słyszy takie rzeczy, nic dziwnego, że później ma poczucie małej wartości, z którego potem trzeba się leczyć latami Często dajemy klapsy wtedy, gdy nie umiemy wytyczać dziecku granic. Mówimy „nie” w taki sposób, że ono tego nie respektuje. Albo mówimy to „nie” bez przerwy. Wtedy klaps, lanie może stać się dla rodzica jedynym rozwiązaniem. Ale to droga, która prowadzi donikąd. Jeżeli natomiast potrafimy powiedzieć „nie” w sposób zdecydowany, nie musimy się uciekać do agresji fizycznej. „Co robić, kiedy dziecko bije po twarzy, kopie babcię, pluje itd.?”. Trzeba chwycić za nóżkę dziecka, które kopie drugą osobę, i mocno przytrzymać, nawet jeśli to trochę je zaboli. Trzeba użyć takiej siły, która powstrzyma dziecko, i to jest wytyczenie granic, a nie agresja. Klaps jest prostym rozwiązaniem. Inne rozwiązania wymagają więcej zastanowienia, konsekwencji, stanowczości. Wszyscy mamy zdrowy rozsądek i warto, byśmy się nim kierowali. Klaps to: wyraz bezradności rodziców, nieakceptowalny akt przemocy Metody wychowawcze muszą być tak różne, jak różne są dzieci. Niektórym wystarczy okazanie dezaprobaty groźnym spojrzeniem. Inne potrzebują bardziej dosadnego przesłania. Rodzice kochają, znają swoje dzieci i wiedzą, co jest dla nich najlepsze. I nawet jeśli przyjmiemy, że klaps jest owocem braku cierpliwości i jest porażką rodzica, to odmawiając rodzicom prawa do dawania klapsów, odmawiamy im prawa do popełniania błędów. A przecież są tylko ludźmi. Pamiętajmy, że siła bez miłości przeradza się w okrucieństwo. Ale miłość pozbawiona siły może przerodzić się w bezradność. Poza tym klaps jest wynikiem bezradności rodziców, którzy reagują agresją na to, że nie radzą sobie z dzieckiem. Stosowanie klapsów często prowadzi do eskalacji przemocy – najpierw, kiedy dziecko jest niegrzeczne, dajemy mu jednego klapsa. Potem, skoro dalej jest niegrzeczne, dostaje dwa, a potem trzy klapsy. Skuteczność klapsa jest oparte nie na obawie przed dezaprobatą rodzica, ale na strachu przed bólem. I uczy nie szacunku do rodziców, lecz strachu przed nimi. Dziecko powinno darzyć rodziców szacunkiem, powinni być oni dla niego autorytetem. Poza tym bicie łamie szacunek dziecka do samego siebie, jest wyrazem przedmiotowego traktowania. To kiepski kapitał na przyszłość. Rodzice często bezrefleksyjnie stosują wobec swoich dzieci metody dyscyplinowania, których sami doświadczali w dzieciństwie i dzięki którym „wyrośli na porządnych ludzi”. Nie zauważają, że ranią dziecko, tracą jego zaufanie. Bijąc dziecko nie myślą, że uczą je tym samym komunikowania się za pomocą przemocy. Musimy pomagać dzieciom. Wszyscy, a szczególnie profesjonaliści, którzy mają kontakt z dzieckiem i rodziną – my nauczyciele musimy być wrażliwi, uważni, musimy potrafić rozpoznawać symptomy krzywdzenia dziecka, wiedzieć jak interweniować, jeśli sytuacja dziecka budzi nasz niepokój. „Musimy też pomóc rodzicom. Często biją dzieci, bo są bezradni wobec trudności, które wiążą się z rolą ojca i matki. Nie wiedzą, co zrobić, kiedy małe dziecko ciągle płacze, jest nieznośne, a starsze słabo się uczy, pyskuje i zaczyna palić papierosy. Przytłoczeni poczuciem odpowiedzialności za swoje dziecko biją, bo wierzą w skuteczność kar fizycznych, ale także dlatego, że nie znają alternatyw. Stres i niepowodzenia sprawiają, że są niecierpliwi, nerwowi, muszą odreagować. Biją też dlatego, że tak trudno o wsparcie i pomoc w sytuacjach, gdy rodzicom brakuje umiejętności i wiedzy, jak radzić sobie z wyzwaniami wychowania dzieci.”- dr Monika Sajkowska, dyrektor Fundacji dzieci Niczyje Udowodniono, ze dzieci bite (takie, co dostają klapsy) po pierwsze zachowują się grzecznie tylko w towarzystwie rodziców, po drugie mają zachwiane poczucie własnej wartości, jeśli nie mogą sobie z czymś poradzić w kontaktach interpersonalnych to biją rówieśników. Bicie – to ogromna porażka rodziców. Poza tym agresja rodzi agresję. Oto jaskrawy przykład - „Pamiętam, jak kiedyś klepnęłam mojego siostrzeńca – miał wtedy trzy-cztery lata. Oddał mi. Osłupiałam. Zapytałam go, jak śmiesz mnie bić gówniarzu. A on sepleniąc odpowiedział: Ty mnie możesz poniżać, a ja ciebie nie??” Wychowanie malucha nie powinno opierać się na karach. Zamiast karać dziecko spróbuj skupić się na wspieraniu zachowań pozytywnych. Zamiast zakazywać, karcić, krzyczeć, dawać klapsy, ustal granice, których przekraczać nie można. Nie szczędź maluchowi pochwał, gdy się do nich stosuje. Tego na pewno nie należy robić! Nie stosuj kar fizycznych – nie dawaj klapsów, nie bij, nie potrząsaj maluchem Nie strasz ojcem Nie upokarzaj, porównując dziecko z grzecznymi rówieśnikami Nie groź Nie strasz, że przestaniesz kochać – takie słowa potrafią zachwiać poczuciem bezpieczeństwa dziecka Nie wygłaszaj długich przemówień, stanowcze, „nie’’ trzy zdania prostego wyjaśnienia wystarczą. Klaps powoduje, iż dziecko: Zamiast zrozumieć swoją winę i myśleć o naprawieniu szkody koncentruje się na chęci odwetu Pozbawione jest bardzo możliwości nauczania się ważnych wewnętrznych procesów poznawczych unaoczniających mu złe zachowanie Nie ma możliwości poczucia swojej sprawczości, że coś może, coś mu wychodzi Klaps wpływa negatywnie na poczucie własnej wartości . Co można zrobić zamiast klapsa? Wskaż w czym dziecko mogłoby ci pomóc Wyraź ostry sprzeciw dotyczący konkretnego zachowania Wyraź swoje uczucia i oczekiwania Pokaż dziecku jak naprawić zło Zaproponuj wybór Przejmij inicjatywę Daj dziecku odczuć konsekwencje złego zachowania Jaki jest skutek stosowania klapsa jako formy karania? Poczucie krzywdy Nienawiść do rodzica Upokorzenie Złość Naruszenie godności osobistej. użytkownik musi wyrazić zgodę na wykorzysta Dyplomowany Nauczyciel mgr Jolanta Domańska