3.1. Obecność pamfletu i paszkwilu w twórczości Adama

advertisement
PAMFLET I PASZKWIL W LITERATURZE
OŚWIECENIA
Wstęp ................................................................................................................................3
ROZDZIAŁ I. PAMFLET I PASZKWIL – CHARAKTERYSTYKA POJĘĆ NA TLE
EPOKI OŚWIECENIA .....................................................................................................7
1.1.
Mapa literackiego oświecenia ...............................................................................7
1.2.
Pamflet – termin i zjawisko ................................................................................13
1.3.
Podział i klasyfikacja pamfletów ........................................................................26
1.4.
Paszkwil – charakterystyka gatunku .................................................................30
ROZDZIAŁ II. PASZKWIL I PAMFLET W POETYCE I PROZIE
OŚWIECENIOWEJ ........................................................................................................32
2.1. Wolność społeczna i polityczna ............................................................................32
2.2. Wewnętrzna przemiana polskiego Oświecenia ......................................................35
2.3. Paszkwil a satyra w literaturze Oświecenia ............................................................38
2.4. Zagadnienia wojny i pokoju w twórczości paszkwilowej ......................................47
ROZDZIAŁ III. ROZKWIT LITERATURY STANISŁAWOWSKIEJ ........................52
3.1. Obecność pamfletu i paszkwilu w twórczości Adama Naruszewicza .....................52
3.2. Teatr i dramat w latach 1774-1786 ..........................................................................57
3.3. Proza polityczna. Publicystyka ................................................................................62
ROZDZIAŁ IV. PROZAICY SEJMU CZTEROLETNIEGO ORAZ INSUREKCJI
KOŚCIUSZKOWSKIEJ .................................................................................................66
4.1. Twórczość patriotyczna ...........................................................................................66
4.2. Twórczość paszkwilowa i pamfletowa ....................................................................74
4.3. Twórczość Franciszka Zabłockiego u schyłku Rzeczypospolitej ...........................82
4.4. Krytyka literatury stanisławowskiej ........................................................................87
Zakończenie ....................................................................................................................90
Wstęp
Jeśli nazwy „renesans", „barok", „romantyzm" zostały wprowadzone dla
określenia również kierunku czy prądu literackiego, to termin „Oświecenie" ma nieco
inny, ideologiczno-filozoficzny charakter, obejmuje bowiem swoim zakresem
całokształt zjawisk i procesów zachodzących w Europie XVIII w., do których
stosujemy termin „oświeceniowa formacja społeczno-kulturalna", natomiast „epoka
Oświecenia” oznaczać będzie trwanie formacji w czasie.
Nazwa „Oświecenie" upowszechniła się na terenie niemieckim (Aufklarung),
angielskim (Age of Enlightenment), we Francji zaś epokę tę określa się, jako „wiek
filozoficzny” (le siecle philosophiaue) albo „wiek Oświecenia” (le siecle des lumieres),
których to terminów polskim odpowiednikiem jest „wiek filozofski" i „epoka
Oświecenia”, terminy używane m.in. przez Ignacego Krasickiego i Filipa Nereusza
Golańskiego.
Oddają one wiernie przełomowość epoki burzącej feudalne mity i przywileje,
w której awans społeczny i kulturalny nowego, mieszczańskiego bohatera łączył się
z zakwestionowaniem podstaw istniejącego systemu. Uwolnienie człowieka spod
dominacji autorytetów teologicznych, rozdział moralności od religii wywołały szok w
umysłach i ferment intelektualny, niezmiernie zapładniający dla rozwoju nauki oraz jej
upowszechniania.
Pierwszą fazę Oświecenia cechuje kult rozumu, wyzwolonego z więzów
scholastycznych dogmatów, oraz optymistyczna wiara, że za jego pomocą można
opracować zasady sprawiedliwego systemu społecznego, wyzwolić energię twórczą
mas społecznych. Marzenia o Arkadii zdawały się uzyskiwać szansę realizacji.1
Oświecenie „odkryło człowieka”. Stanął on w centrum zainteresowań tzw.
popularnej filozofii, nauki, sztuki i polityki. Zamiast systemu metafizycznego powstała
1
M. Klimowicz, Literatura oświecenia, Warszawa 1999, s. 5.
2
wielka Encyklopedia Diderota (t. 1-28, 1751-1772), z którym współpracowała elita
filozofów i pisarzy francuskich (m.in. Alembert, Montesquieu, Rousseau, Buffon,
Turgot), dająca przegląd krytycznie zinterpretowanych informacji ze wszystkich
dziedzin życia. Nadchodziło więc według opinii współczesnych królestwo Rozumu,
zracjonalizowanego, bo opartego na doświadczeniu, „porządku fizyczno-moralnego”.
Od lat pięćdziesiątych XVIII w. w literaturze polskiego Oświecenia na plan
pierwszy wysuwa się klasycyzm, czemu towarzyszą również wypowiedzi i programy
teoretyczne. Wprawdzie zakwestionowany w nich został „porządek moralny” okresu
feudalizmu, prezentowany w klasycyzmie, a do literatury wkraczają nowi bohaterowie,
„człowiek naturalny” przeciwstawiony zostaje cywilizacji i społeczeństwu, w procesie
zaś poznawczym podstawę stanowi nie racjonalizm, lecz empiryzm - w Polsce rozwija
się inspirowany przez koła dworskie, klasycyzm nawiązujący do wzorów francuskich
i rodzimych tradycji preklasycyzmu renesansowego.
Istnieją nadal tendencje do ujmowania go, jako całościowej doktryny, otrzymuje
on jednak inną, oświeceniową motywację, co powoduje dość istotne przeobrażenie
w samej doktrynie.
W literaturze polskiego Oświecenia dokonała się olbrzymia praca, którą
najlepiej ocenić można, porównując spadek odziedziczony po czasach saskich
z osiągnięciami, jakie wiek XVIII przekazał pokoleniom okresu zaborów. Rozwój
gatunków i form literackich, koncepcji pozytywnego bohatera, choć nie zawsze dojrzały
i równomierny, uwarunkowany był dążeniami do szybkiego odrobienia zaległości,
modernizacji życia społecznego i kulturalnego, przy czym katalizatorem zachodzących
procesów stała się świadomość zagrożenia bytu państwowego Polski.
Nadawało to dramatyczny charakter próbom reformy, podkreślało równocześnie
szczególną rolę uczestniczącej w nich literatury. Lata 1765-1787, okres zwany
stanisławowskim, w którym główną rolę odgrywa ośrodek królewski i jego program,
nawiązujący nieśmiało do wzorów oświeconego absolutyzmu, odznacza się wielkimi
sukcesami w zakresie poezji klasycystycznej, przede wszystkim w dziełach
Naruszewicza, Krasickiego, Trembeckiego, Węgierskiego i Zabłockiego; równocześnie
widoczne są odchylenia w kierunku rokoka, a nawet sentymentalizmu. Klasycyzm
oświeceniowy był propozycją otwartą, podatną na inne wpływy, szukającą pomostu
między nowszymi koncepcjami literackimi.
3
Poszukiwanie pozytywnego bohatera oświeceniowego wykroczyło znacznie
poza teren poezji i retoryki, spowodowało nobilitację nieuznawanych dotąd gatunków
beletrystycznych i publicystyki. Zostały stworzone stereotypy i wzorce: Pana
Podstolego, Księdza Plebana2 i Pani Podczaszyna3, utrzymujące się długo w tradycji
literackiej. Oprócz adaptacji schematów fabularnych przejętych ze współczesnej
powieści europejskiej wielką zdobyczą zarówno poezji, jak i prozy stanisławowskiej
jest unowocześnienie frazeologii, języka, poszerzenie jego zasobów, przysposobienie go
do wyrażania treści intymnych, dowcipu, chociaż w dziedzinie ekspresji uczuć
miłosnych proza polska XVIII wieku nadal wykazuje niedowład, który będzie
przezwyciężony dopiero w następnym stuleciu.4
Literatura i teatr stały się wówczas jednym z głównych narzędzi walki
ideologicznej, w pismach autorów Kuźnicy zgłoszono i przedyskutowano program
odnowy, liczne dzieła dramatyczne, a przede wszystkim opera komiczna, ukazywały
mniej lub bardziej udane wzory bohaterów pozytywnych z „trzeciego stanu",
a w Krakowiakach i Góralach5 Bogusławskiego ugruntowany został ostatecznie wzór
sztuki o tematyce chłopskiej, „narodowej”.
Chociaż okres ten trwał stosunkowo krótko i nie zdążył wykazać się większą
liczbą utworów literackich o znaczeniu trwałym, kierunek zachodzących procesów
świadczył o tym, że literatura polskiego Oświecenia po doświadczeniach i osiągnięciach
szkoły stanisławowskiej, nastawionej w większości wypadków na adaptację wzorów
francuskich, unowocześnienie form wypowiedzi, odrobienie zapóźnień dzielących ją od
zachodniej Europy — wkroczyła na drogę własnych doświadczeń, opartych na
tradycjach rodzimych. Proces ten, o niezwykle ciekawie rysujących się perspektywach
dla dalszego rozwoju kultury polskiej, został przerwany nagle tragedią roku 1795,
wymazaniem Polski z mapy Europy.6
Jeśliby uznać za istotę oświeceniowego charakteru polskiej literatury jej służbę
programowi reform, „łagodnej rewolucji”, a następnie Insurekcji Kościuszkowskiej,
trzeba stwierdzić, iż programy te załamały się właśnie w roku 1795. Nie uratowano
niepodległości kraju, upadła wiara reformatorów w siłę wszechmocnego rozumu,
J. Korwin-Kossakowski, Ksiądz Pleban, Warszawa 1786.
T. Kostkiewiczowa Bohater literacki. [w:] T. Kostkiewiczowa, A. Aleksandrowicz-Ulrich: Słownik
literatury polskiego oświecenia. Wrocław 2002, s. 68.
4
Z. Libera, Oświecenie, Warszawa 1991, s. 451.
5
http://univ.gda.pl/~literat/bgslwk/index.htm data dostępu: 4.01.10.
6
Z. Libera, op.cit., s. 452.
2
3
4
w solidarność oświeconych całego świata.
Była to klęska ideologii oświeceniowej. Wiek XVIII w Polsce, jak i w całej
Europie, rozniecił pochodnię światła nauk i sztuk, zaktywizował nieczynne dotąd i
uciskane warstwy społeczne. Pierwszą czynnością zaborców było zgasić źródła tego
światła, aby osłabić siłę oporu Polaków. Żyli i działali wprawdzie nadal A. K.
Czartoryski, Stanisław Kostka Potocki, Staszic, Kołłątaj, Jan i Jędrzej Śniadeccy,
Czacki i inni ideologowie, podejmowali jeszcze inicjatywy oświatowe i społeczne
w duchu Oświecenia, walczyli z zacofaniem i wstecznictwem, byli już jednak wyraźnie
pogrobowcami swojej epoki, pragmatystami, odwołującymi się do rozsądku, a nie do
rozumu. Nie występowali w imię ideologii obejmującej całość zagadnień życia
narodowego, tworzyli ośrodki elitarne, nie potrafili porwać za sobą młodzieży; młodzi
szukali
już
innych
form
działania
i
innych
celów,
dojrzewało
pokolenie
rewolucjonistów, wierzących w siłę i powodzenie walki o wyzwolenie uciskanych
ludów Europy.
W niniejszej pracy magisterskiej poruszyłam temat literatury oświeceniowej,
jednakże nie odwoływałam się do całej literatury, lecz skupiłam się na pismach
krytycznych, w których odnajdujemy dwa gatunki literackie- pamflet i paszkwil.
Odwołałam się również do utworów satyrycznych, z których wymienione gatunki
czerpały bardzo dużo.
5
ROZDZIAŁ I. PAMFLET I PASZKWIL- CHARAKTERYSTYKA
POJĘĆ NA TLE EPOKI OŚWIECENIA
1.1. Mapa literackiego oświecenia
Żadna - poza może średniowieczem - epoka w historii rodzimej literatury nie jest
postrzegana tak krzywdząco jednostronnie, jak czasy oświecenia. Neutralizowanie
utrwalonych w świadomości odbiorców kultury stereotypów, dotyczących zwłaszcza
piśmiennictwa 2. połowy XVIII stulecia, jest czynnością niewdzięczną, bo też
spoczywające na twórczości ówczesnych pisarzy odium dydaktyzmu skutecznie na ogół
zniechęca potencjalnych czytelników do próby szerszego, wielostronnego, unikającego
łatwych uproszczeń, spojrzenia na nią. „Dobrze mająca się opinia o tym, jakoby
oświeceniowe pisarstwo pozostawało ubogim krewnym zjawisk kształtujących
literaturę młodszego odeń romantyzmu, o tyle trudna jest do zakwestionowania, że
wkroczyła już w sferę swego rodzaju literaturoznawczej mitologii, a z mitami, jak
wiadomo, spierać się nie sposób.”7
Mapa literackiego oświecenia w Polsce uwzględniać musi fakt zmian, jakie - nie
tylko za sprawą ogólnoeuropejskich procesów kulturowych, ale i w efekcie
politycznych uwarunkowań - dokonywały się w sytuacji państwa i narodu w czasie
kilkudziesięciu lat trwania okresu. W czasach saskich, za panowania Augusta III,
oświeceniowe piśmiennictwo kształtowało dopiero swoją pozycję, trudno byłoby, więc
mówić tam o osobnych, wyraźnie już zdefiniowanych jego odmianach.
Można natomiast zdecydowanie wskazać instytucję szczególnie wówczas
przychylną inicjatywom zapowiadającym nic tylko światopoglądową ofensywę nowej
formacji.8 „Na pograniczu literatury pięknej należy umieścić paszkwile, pamflet,
inwektyw, karykaturę – formy wykorzystywane w walce i agitacji politycznej.
Ponieważ są to wypowiedzi ostre i daleko im do wytworności i piękna, w literaturze
plasują się na dalszym miejscu, ale mają też swoje wartości. Na przykład poezja
polityczna okresu Sejmu Wielkiego, wprawdzie nie stworzyła arcydzieł, ale ze względu
7
8
R.M. Mazurkiewicz, Literatura Oświecenia, [w:] Literatura Polska red. M. Szulc, Kraków 2005, s. 53.
Ibidem, s. 63.
6
na swą funkcję jest ceniona przez historyków i znawców literatury oraz zwykłych
Polaków.”9
W początkach polskiego oświecenia z intencją debatowania o sprawach
publicznych chwytało za pióro wielu, niezależnie, bowiem od niekorzystnych
uwarunkowań zewnętrznych (rosnąca po wygranej wojnie północnej siła zreformowanej
przez Piotra I Rosji, próbującej podporządkować sobie Rzeczpospolitą) stan umysłów w
państwie, przekładający się przecież na sposób funkcjonowania tegoż, prowokował do
stanowczych diagnoz i domagał się równocześnie recept pozwalających uniknąć
kulturalnej zapaści narodu.
Niewielu jednak miało świadomość przyczyn tak złego położenia, a co więcej,
potrafiło w sugestywny, uporządkowany myślowo, a jednocześnie sięgający rozmaitych
warstw problemu, systemowy niejako, sposób potrzebę odpowiednich działań
wyeksplikować.10„W czasach Oświecenia rozwinęły się satyra i polityczny pamflet,
jako metody dezawuowania konkurenta politycznego (na ogół niepopularnego władcy).
Dobra satyra ilustrowała i ośmieszała wydarzenia lub osobowości polityczne, piętnując
i wyszydzając wady. Pamflet z kolei najczęściej przybierał postać ilustracji. Przeważnie
demaskował i krytykował określoną osobę czy instytucję polityczną.”11
Cud mniemany... Bogusławskiego, Powrót posła12 czy bajki Niemcewicza - były to
przejawy daleko idącego, całkowicie zresztą zrozumiałego, zważywszy na sytuację w
kraju, spolitykowania polskiego piśmiennictwa w ostatnich latach istnienia niepodległej
Rzeczypospolitej. Wszystkie te teksty, choć przesycone publicystyką, mieściły się
jednak mimo wszystko w pojęciu literatury fikcjonalnej, próbowały, więc dotrzeć do
odbiorcy na inny sposób niż dzieła dyskursywne, mające charakter społecznopolitycznych rozpraw.
Autorzy tych ostatnich przekonywali do konieczności zmian ustrojowych, ale i
mentalnych, starając się w swoich wypowiedziach tak odnieść, do co istotniejszych
aspektów życia publicznego, by przedstawiona tam panorama zjawisk decydujących o
stanie państwa i społeczeństwa mogła stanowić zaczyn ich przebudowy.13
http://www.zkn.edu.pl/Parnasik/archiwum.html#Pogranicza_literatury data dostępu: 27.11.09.
R.M. Mazurkiewicz, op.cit., s. 66.
11
http://www.marketingwpolityce.zgora.pl/artykuly/mrt10.html data dostępu: 27.11.09.
12
J.U. Niemcewicz, Powrót posła, Warszawa 2000.
13
R.M. Mazurkiewicz, op.cit., s. 140.
9
10
7
Postać i przejawy klasycyzmu postanisławowskiego uległy modyfikacji przede
wszystkim na skutek nowego układu stosunków politycznych na ziemiach polskich. W
zmienionych warunkach klasycy ci usiłowali kontynuować te same zadania poezji,
które postawione zostały przed nią przez zaangażowanych w dzieło przebudowy kraju
poetów stanisławowskich.
W swej działalności publicznej (większość z nich zajmowała, bowiem
eksponowane stanowiska w aparacie administracyjnym i odgrywała dużą rolę w życiu
politycznym i umysłowym swych czasów) starali się ugruntować zdobycze ustrojowe i
światopoglądowe
współtworzone
w
minionym
wieku
przy
udziale
swych
poprzedników.14
Rok 1764, data wstąpienia na tron Stanisława Augusta, stanowi cezurę umowną
oddzielającą już w sposób zdecydowany epokę Oświecenia od bloku kultury
staropolskiej. Cezura ta ma zasadnicze znaczenie dla historii państwa, co z kolei
warunkowało zmiany w innych dziedzinach. Mecenat artystyczny Stanisława Augusta
był wynikiem nie tylko jego osobistych zamiłowań i gustów. Wypływał ze zrozumienia
roli sztuki w procesie formowania się nowoczesnego narodu. Od wstąpienia na tron król
przyciągał na swój dwór wybitnych artystów z Francji i Włoch, kształcił na własny
koszt rodzimych adeptów malarstwa i rzeźby, inspirował ich prace, wznosił nakładem
wielkich kosztów budowle, które zmieniły całkowicie oblicze Warszawy.
Pierwszy rozbiór Polski zakończył okres chaosu wywołanego konfederacją barską.
Był wielkim wstrząsem dla całego organizmu państwowego Rzeczypospolitej
szlacheckiej, zaciążył nad charakterem dalszych przemian politycznych i kulturalnych,
trwających aż do upadku niepodległości. Stawiał wszystkim przed oczy realnie grożące
niebezpieczeństwo zupełnej likwidacji państwa, istniejącego dotychczas w roli satelity,
stałego przedmiotu rozgrywek trzech mocarstw rozbiorowych. Świadomość tego
zagrożenia wyraziła się m.in. w akcentowaniu sytuacji Polski, jako kraju nie w pełni
niepodległego. Wypowiedział to w formie najbardziej przejmującej Ignacy Krasicki w
Hymnie do miłości ojczyzny, opublikowanym w Zabawach Przyjemnych i Pożytecznych
z 1774 r. Po raz pierwszy dokonała się nobilitacja akcesoriów niewoli, takich jak „pęta”,
„więzy niezelżywe”, „zjadłe trucizny”; było to w pewnym sensie kontynuacją
14
T. Kostkiewiczowa, Klasycyzm, Sentymentalizm, Rokoko, Warszawa 1979, s. 31.
8
niepodległościowych tendencji literatury barskiej, do których w pełni nawiązała poezja
romantyczna.15
U źródeł nowego okresu leżała bowiem reforma instytucji państwowych,
zmierzająca konsekwentnie ku połączeniu władz republikańskich (sejm zreformowany)
z elementami instytucji właściwych oświeconemu absolutyzmowi. W pierwszych
miesiącach panowania nowego króla pojawiają się fakty świadczące o całkowicie
odmiennej jakości powstającej formacji kulturalnej. Przede wszystkim stworzony został
pierwszy w Polsce XVIII w. nowożytny ośrodek dyspozycyjny z programem
unowocześnienia archaicznej w ówczesnej Europie Rzeczypospolitej szlacheckiej,
obejmujący wszystkie dziedziny życia.16 Styl, który popierał, cechuje zamiłowanie do
neobaroku wtłaczanego w ramy klasycystyczne. Przywykło się jednak określać
Stanisława Augusta jako pioniera klasycyzmu w Polsce. Program rozwoju literatury
narodowej oparty na wzorach klasycznych, zarówno antycznych, jak i francuskich,
przyjmowany był przez wszystkie ośrodki dworskie w Europie, inspirujące w
mniejszym lub większym stopniu przemiany kulturalne, jakie zachodziły w
poszczególnych krajach.
W pierwszych latach panowania Stanisława Augusta nie doszło do ukształtowania
się nowych form polskiej poezji. Dopiero od momentu powstania w 1770 r. Zabaw
Przyjemnych i Pożytecznych i zainicjowania obiadów czwartkowych, których Zabawy
były nieoficjalnym organem, można mówić o podejmowaniu poważniejszych prób w tej
dziedzinie. Są one wynikiem przejmowania wzorów rzymskich oraz francuskich:
klasycystycznych i oświeceniowych, a równocześnie własnych, rodzimych tradycji
renesansowych, o czym świadczy stała popularność poezji czarnoleskiej i staropolskiej
sielanki. Grupa literatów skupionych wokół Zabaw miała trudne zadanie zaproponować wzór poezji współczesnej wyrosłej z rodzimych tradycji, odpowiadającej
wymogom klasycystycznej estetyki w wydaniu francuskim, zdolnej do wyrażania
oświeceniowych treści, poezji zaangażowanej w problemy żywotne dla kraju.17
Nową formą organizacji i upowszechnienia nauki, literatury, muzyki były
powstające licznie w XVIII-wiecznej Europie towarzystwa naukowe, zrzeszające
członków nieraz z wielu krajów. Organizowały one zebrania i dyskusje, inspirowały
prace naukowe, często posiadały własne czasopisma. W Polsce istnienie takiego
M. Klimowicz, Oświecenie, Warszawa 1991, s. 93.
M. Klimowicz, Literatura oświecenia, op.cit., s. 15.
17
M. Klimowicz, Oświecenie, op.cit., s. 94.
15
16
9
towarzystwa w zaczątkowej formie można dostrzec już przy Bibliotece Załuskich,
jednakże pierwsze właściwe towarzystwo naukowe, oparte na oświeconym programie,
to dopiero zawiązane w 1800 r. w Warszawie Towarzystwo Przyjaciół Nauk. Istotną
rolę odegrały w ruchu oświeceniowym stołeczne salony magnackie; wprawdzie w
większości królował teatr amatorski (de societe), niektóre jednak, jak Adama
Kazimierza Czartoryskiego, skupiały m.in. pisarzy. Warto wspomnieć, że już w roku
1732 wydał Józef Andrzej Zaruski osobny druk w języku polskim pt. Programma
litterarium, w którym zawarł program budowy fundamentów pod rozwój nauk
humanistycznych w Polsce. Pośrednią formę między salonem literackim a
towarzystwem naukowym miały słynne obiady czwartkowe (zw. też uczonymi) spotkania przedstawicieli elity intelektualnej, wyłącznie mężczyzn, urządzane od około
1770 r. przez Stanisława Augusta na Zamku, a w późniejszej fazie niekiedy w
Łazienkach; obok dyskusji nad sprawami państwowymi czytano tu wiersze i inne
utwory literackie. Organem „czwartków" było czasopismo Zabawy Przyjemne i
Pożyteczne (1770-1777), które odegrało istotną rolę w uformowaniu się literatury
klasycy stycznej.18 Do okresu Sejmu Czteroletniego ośrodek skupiony przy Stanisławie
Auguście wywierał największy wpływ na rozwój literatury Oświecenia. Król doceniał
role sztuki w procesie wychowania nowego społeczeństwa, wykazywał w tym zakresie
dużą inicjatywę i łożył na ten cel poważne fundusze. W latach siedemdziesiątych istniał
w kręgu Adama Kazimierza Czartoryskiego, a zwłaszcza jego żony, Izabeli,
konkurencyjny ośrodek magnacki w pałacu Błękitnym, potem również w ich
podwarszawskiej posiadłości Powązki, lansujący rokokowy model literatury, a po 1783
r., po przeniesieniu się Czartoryskich do Puław, ukształtował się tam opozycyjny wobec
Stanisława Augusta.
Poezja Krasickiego, stanowiąca szczytowe osiągnięcie literatury stanisławowskiej,
mimo licznych odchyleń wyrosła z pnia klasycystycznego, wyrażała pasję satyryka i
moralisty, jego niepokoje i wątpliwości. Nie znajdujemy w niej jednak określonego
programu, który by można nazwać poszukiwaniem pozytywnego bohatera. Zgodnie z
obyczajem wieku Oświecenia program ten zawarł w swoich powieściach, a częściowo i
w komediach. Komedii tych, miernego lotu, sam autor nie cenił zbytnio, skoro tylko
trzy spośród napisanych dziewięciu opublikował w 1780 r., i to pod nazwiskiem swego
M. Klimowicz, Literatura oświecenia, s. 15
18
10
sekretarza, Michała Mowińskiego (Solenizant, Łgarz, Statysta). Wystawiał je w
teatrzyku w Heilsbergu; wspomniane wyżej trafiły na scenę narodową w Warszawie.
1.2. Pamflet - termin i zjawisko
Nazwa „pamflet” prawdopodobnie nie była znana polszczyźnie XVIII w. Odmianę
satyry sensu largo, którą wyróżnia konkretny adres - inwektywa skierowana przeciwko
rzeczywistym osobom, najczęściej nazywano paszkwilem lub po prostu satyrą z
epitetem w rodzaju: nieprzystojna, uszczypliwa, jadowita, czerniąca.
Określenia te miały silne zabarwienie pejoratywne, zwłaszcza zaś sam wyraz
„paszkwil”, definiowany w słownikach, jako pismo obelżywe i potwarcze. Z tego
względu termin ten wydaje się nieodpowiedni do użycia w znaczeniu opisowym, tym
bardziej, że jego sens negatywny utrwalił się w języku.19
„Słowo „pamflet” używane jest w znaczeniu obejmującym zarówno jego sens
pierwotny, odnoszący sie do pisma ulotnego o aktualnej treści, jak i sensie węższymsatyry imiennej, piętnującej w sposób ostry postawy i czyny osób wysoko
usytuowanych w życiu publicznym i mających wpływ na jego bieg. W Polsce XVIII
wieku- jak wiadomo- słowo „pamflet” nie było używane, pisma zaś tego typu określane
były nazwa paszkwil (znana u nas od XVI w.), w której dominowało nacechowanie
W. Woźnowski, Pamflet w Oświeceniu, [w:], T. Kostkiewiczowa, Słownik literatury polskiego
oświecenia, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1977, s. 451
19
11
semantyczne pejoratywne, obejmujące nieprzystojność, oczernianie, uszczypliwość.”20
Pamflet jest wypowiedzią okolicznościową, osadzona w realiach konkretnego „tu” i
„teraz” i z tego punktu widzenia odznacza sie cechami swoistymi, szczególnie w sferze
zabiegów związanych z charakterystyka napiętnowanego bohatera. Zarazem jednak
wypowiedz ta sytuuje sie w obszarze uznanych form literackich (najczęściej
genologicznych) i przez zabiegi stylizacyjne odwołuje sie do przyzwyczajeń i
oczekiwań odbiorcy.”21
Następna przedstawiana definicja pamfletu jest w podobnym tonie: „utwór
publicystyczny lub literacki, nierzadko anonimowy, zmierzający do zdemaskowania,
ośmieszenia i poniżenia osoby, środowiska społecznego, instytucji. Posługuje się
ekspresywną
retoryką,
przejaskrawieniami
w
sformułowaniach,
elementami
satyrycznymi.”22
Pamflet był w przeszłości zwrócony najczęściej przeciwko osobom, instytucjom
społecznym i stronnictwom politycznym (np. Lukian z Samosat, Seneka, P. Aretino, J.
Swift, Wolter, H. Heine, H. Mann), a także zjawiskom życia społecznego i
obyczajowego, religii, twórczości artystycznej i literackiej, szczególnie w epokach
gwałtownych przemian i przewrotów historycznych, jak okres rewolucji francuskiej czy
obrad Sejmu Wielkiego w Polsce.23
Znacznie mniej ekspresywny pamflet przeniknął do języka polskiego zapewne w
połowie XIX w. Podobnie jak w innych językach (np. francuskim, niemieckim,
rosyjskim) oznaczał bądź pismo polemiczne o aktualnej treści, bądź utwór literacki czy
publicystyczny atakujący osoby lub instytucje.
Niezbyt
wyraźnie
rysującą
się
„literackość”
pamfletu
można
uzasadnić
etymologicznie; nazwa prawdopodobnie pochodzi od imienia bohatera anonimowej
komedii Pamphilus seu de amore (XII w), z której wywodzi się często później
występujący w literaturach europejskich komediowy typ Pamfila (np. w Graczu A. K.
Czartoryskiego).24 „W latach siedemdziesiątych pamflet rodził sie przede wszystkim w
środowisku miejskim, jako przejaw krytycznej oceny obyczajów i postępowania ludzi z
T. Kostkiewiczowa, Wypowiedź z pogranicza. Uwagi o ambiwalencjach pamfletu w piśmiennictwie
polskim XVIII wieku, Warszawa 2002/2003, s. 1, tekst znajduje się na stronie:
http://www.annales.umcs.lublin.pl/FF/2002_2003/07.pdf data dostępu: 4.01.10
21
Ibidem, s.1.
22
http://portalwiedzy.onet.pl/35944,,,,pamflet,haslo.html data dostępu: 4.01.10.
23
T. Kostkiewiczowa, op.cit., s. 2.
24
K. Brodziński, O klasyczności i romantyczności..., [w:] Oświeceni o literaturze, t. 2: Wypowiedzi
pisarzy 1801-1830. Pod red. T. Kostkiewiczowej i Z. Golińskiego. Warszawa 1995, s. 451.
20
12
kręgów dworskich oraz nieskutecznych działań na rzecz naprawy kraju. Wreszcie w
czasie
Sejmu
Czteroletniego
pamflet
tworzony
był
przez
przedstawicieli
radykalizujących sie środowisk patriotycznych i skierowany przeciw konserwatywnym
przeciwnikom reform. Powstając w kręgach, które nie uczestniczyły w oficjalnym życiu
literackim, nie sytuował się w jego obszarach, a nawet bywał zwalczany przez jego
wybitnych
przedstawicieli
Adama
Naruszewicza,
Adama
Kazimierza
Czartoryskiego.”25
Warto zaznaczyć, ze pamflet bardzo dużo czerpie z satyry. W czasach oświecenia
wyraz „satyra” funkcjonował przede wszystkim, jako nazwa gatunku literackiego, który
obejmował utwory poetyckie prezentujące wyjaskrawiony obraz uznanych za szkodliwe
zjawisk rzeczywistości społecznej (postaw politycznych, obyczajów, wad i przywar
ludzkich) i realizujące przy tym utrwalone długą tradycją normy kompozycyjnostylistyczne, a nawet wersyfikacyjne.
Tak rozumiana satyra była utworem o charakterze dydaktyczno-moralizatorskim,
dającym wyraz krytycznemu osądowi objawów życia społecznego, ukazywanych w
sposób obrazowy w formie monologu-przemówienia, narracji o zdarzeniu lub
portretowego opisu typów ludzkich, jako uosobienia ganionych wad. Ważnym
komponentem
satyry
było
posługiwanie
się
elementami
komizmu,
ironii,
wyolbrzymiania- w celu kompromitacji negowanych postaw i zjawisk.
Stanowiąca o istocie tego gatunku postawa krytyczno-moralizatorska bywała także
komponentem utworów literackich należących do innych gatunków, np. komedii,
powieści, poematu heroikomicznego, felietonu, itp., ale świadomość językowa epoki
wiązała znaczenie terminu „satyra” przede wszystkim z odrębnym gatunkiem
literackim, zaliczanym do twórczości dydaktycznej. Znalazło to wyraz m. in. w tytułach
zbiorków utworów tego typu, nazywanych zwykle satyry. Odmienne, szerokie
rozumienie satyry, kształtujące się w związku z powstaniem i rozwojem nowych form
wypowiedzi literackiej, doszło dopiero do głosu w Rozprawie o satyrze K.
Brodzińskiego.26
Pisarze polskiego oświecenia uprawiający satyrę i zajmujący się jej teorią zdawali
sobie sprawę z „chłoszczącego” charakteru tego gatunku, poświęconego naganom i
25
26
T. Kostkiewiczowa, pag.cit.
K. Brodziński, op.cit., s. 646.
13
napomnieniom. Mówiła o tym teoria antyczna i późniejsza, nie było jednak zgody, co
do sposobu udzielania nagan.
Program satyry oświeceniowej zmierzał do reedukacji społeczeństwa, mającej się
stać następnie środkiem ocalenia Rzeczypospolitej. Moralne i społeczne uleczenie
zbiorowości miało gwarantować powodzenie zamierzonych reform społecznych i
politycznych.
Towarzyszyły satyrze w tym dziele inne gatunki literackie, w których również
ujawniała się postawa satyryczna: komedia, powieść, bajka, a nawet oda.
Pierwszeństwo należało do publicystyki, w niej też można odnaleźć na łamach
Monitora teorię satyry i prototypy postaci ujętych satyrycznie w literaturze pięknej.
Sytuacja polityczna także niejednokrotnie przyczyniała się do doraźnych ograniczeń
politycznego programu satyry, przesunięcia jej ku tematom obyczajowym, eliminacji
wszelkich napaści, a nawet przytyków personalnych.
W teorii satyry polskiego oświecenia bardzo silnie podkreślano bezosobowość
adresu. Nie należało atakować osób, instytucji publicznych, zasad ustroju. Burze
wewnętrzne konfederacji radomskiej i barskiej wydały sporo pisemek atakujących
Stanisława Augusta i jego zwolenników, a z drugiej strony przywódców i adherentów
wojującej zbrojnie opozycji.
Zaburzenia wewnętrzne były żyznym gruntem dla napaści osobistych, toteż po
uspokojeniu zamieszek, w czasie nawrotu do wspomnianych środków powolnej
edukacji moralnej upominanie się o tajność adresu satyry było walką z pamfletem.
Osoby, ustrój, instytucje chronione były prawem i sądem.27
„Pamflet- obok satyry- jest jedna z odmian wypowiedzi najczęściej uprawianych w
piśmiennictwie polskim XVIII wieku. Jednak, podczas gdy sytuacja i miejsce satyry
zostały juz dość dokładnie opisane, usytuowanie pamfletu rozpoznanego w dużym
stopniu w sferze badan źródłowych- nasuwa pewne uwagi dotyczące zarówno jego
swoistej, ambiwalentnej roli w przestrzeni publicznej, jak i bardziej generalnej
charakterystyki funkcjonowania utworów okolicznościowych w tym okresie.”28
Zagadnienie inwektywy osobowej już od starożytności należało do głównych
problemów spornych poetyki praktyki piśmiennictwa satyrycznego. Sprawa daleko
27
28
Ibidem, s. 647.
T. Kostkiewiczowa, op.cit., s. 2
14
wykraczała poza zakres kwestii teoretycznoliterackich, jej aspekt społeczny i moralny
interesował także ludzi nie zajmujących się literaturą.
Zdecydowana przewaga opinii negatywnych wiąże się z potępieniem inwektyw
sprzecznych ze społecznym poczuciem sprawiedliwości, co poniekąd znalazło wyraz w
różnych systemach prawnych, począwszy od kodeksu Hammurabiego. Kwestionowano
również w ogóle prawo pisarza do występowania w roli oskarżyciela, nawet jeśli
kierowałby się szlachetnymi intencjami i wysuwał słuszne zarzuty.
O nieskuteczności tego rodzaju zakazów świadczy żywiołowy rozwój pamfletu w
literaturach europejskich. Sporadyczne początkowo próby uzasadnienia inwektywy
osobowej pochodziły przede wszystkim od samych satyryków. „Na przykład Horacy,
który w satyrach nie oszczędzał osób żywił przekonanie, że słusznie postępuje pisarz,
jeśli szczeka na łotra, sam — czysty, bez grzechu”29
Nawet doktryna klasycyzmu, zakładająca uogólnianie zjawisk w obrazie literackim,
nie zahamowała rozwoju pamfletu. a jeden z jej kodyfikatorów. N. Boileau, powołując
się na Horacego, stwierdził, że prawo piętnowania złoczyńców przysługuje satyrykom
od wieków (Discours sur la satire).”30
Pamflet
polski
rozwinął
się
już
w
okresie
odrodzenia,
przy
czym
charakterystycznym procesem było przeniknięcie form literackich do kultury szerokich
kręgów szlachty. W rezultacie powstał tzw. pamflet sylwowy, wyróżniający się m.in.
bogactwem realiów obyczajowych (nierzadko drastycznych), szyderczym, często
napastliwym tonem oraz językiem obfitującym w dosadne kolokwializmy.
Był on dziełem anonimowych najczęściej satyryków-amatorów, którzy reagowali
szybko na wydarzenia bieżące, starając się upowszechnić swoje utwory w formie
rękopiśmiennych
ulotek.
Zwykle
atakowali
oni
niepopularnych
dostojników,
odgrywających ważne role w konfliktach politycznych lub innych wydarzeniach
powodujących napięcia społeczne.
Zachowane przekazy rękopiśmienne świadczą o dużej popularności znacznej liczby
utworów. Nierzadko w trakcie obiegu teksty poprawiano, a nawet przerabiano, co było
świadectwem ich żywego odbioru „twórczej” współpracy czytelników. Pamflet
sylwowy był głosem opinii publicznej, swoistą formą protestu, integralnie związaną z
systemem tzw. demokracji szlacheckiej. „O zainteresowaniu ówczesnych odbiorców, a
29
30
T. Kostkiewiczowa, Oświecenie - próg naszej współczesności. Warszawa 1994, s. 116.
W. Woźnowski, op.cit., s. 451.
15
później także badaczy tym typem wypowiedzi decydują dwa czynniki. Pierwszy to
obfitość piśmiennictwa tego typu, drugi- to waga spraw, które są w nim poruszane i
otrzymują szczególnego typu oświetlenie i ocenę. Obecność pamfletu w przestrzeni
publicznej nasilała się sie szczególnie w momentach napiec politycznych, w sytuacjach
rozstrzygających o kierunkach rozwoju spraw państwa i narodu”.31
Na początku okresu Stanisławskiego pamflet stał się bronią konserwatywnie
zorientowanej szlachty, wrogiej kulturze oświecenia. W latach nader konfliktowych
wydarzeń na arenie politycznej (elekcja Stanisława Augusta, konfederacje radomska i
barska, obrady sejmu delegacyjnego) literatura pamfletowa rozwijała się bujnie;
przedmiotem najostrzejszych ataków był król oraz wybitniejsi jego zwolennicy,
zwalczano dysydentów oraz stronników Rosji. „Ogromna większość pamfletów
powstałych w XVIII wieku pozostawała w rękopisach i miała obieg nieoficjalny, poza
drukiem i instytucjami upowszechniającymi produkcje wydawnicza. Nie znaczy to
wszakże, iż był to obieg węższy. Recepcja pamfletów nie ograniczała sie tylko do
niewielkiego kręgu odbiorców. Zasoby archiwalne i biblioteczne świadczą o
powstawaniu i funkcjonowaniu dużej liczby rękopiśmiennych kopii tych samych
tekstów. Niemające szans na druk pamflety kopiowane były przez zainteresowanych ich
treścią
czytelników
i
upowszechniane
w
kręgach
rodzinnych,
sąsiedzkich,
przyjacielskich, a także wpisywane do domowych sylw.”32
Skomplikowana tematyka powstałych wówczas pamfletów obejmowała nie tylko
sprawy czysto polityczne czy religijne, ale też obyczajowe.33
Pamflet można uznać, jako dzieło polityczne, jednak należy zaznaczyć, ze dotyczy
ono krytyki polityki państwa. „Dzieło polityczne powinno koncentrować się przede
wszystkim na podstawowych sferach działania państwa. Chodzi tu o sferę
prawodawczą, wojskową i sądowniczą. Janusz Goćkowski mając na uwadze funkcje
problematyki politycznej w literaturze, napisał, że aktywność cywilizacyjna typu
politycznego jest wieloplanowa i równoczesna, polimorficzna i polifunkcyjna,
przejawia się w szeregu podstawowych form, które można określić, jako zachowanie
względnie ekspresją polityczną.”34
Słownik gatunków literackich, red. M. Pawlus, wstęp, S. Jaworski, Warszawa 2008, s. 117.
T. Kostkiewiczowa, Wypowiedź z pogranicza , op.cit., s. 3.
33
W. Woźnowski, op.cit., s. 451
34
http://www.zkn.edu.pl/Parnasik/archiwum.html data dostępu: 28.11.09
31
32
16
Pamflet zmierzał w ten sposób do pozyskania neutralnych lub niezorientowanych
odbiorców. Popularyzacji utworów sprzyjał charakterystyczny element sensacyjności,
często uwidoczniony już w tytule (np. Rozwód księcia prymasa), a także ich
urozmaicony i łatwy w odbiorze kształt literacki. Do form najczęściej stosowanych
należała gawęda satyryczna, fraszka-portret, dialog; nierzadko też pojawiały się parodie
(np. komunikatu gazetowego).
Funkcję informacyjną i ekspresywną pamfletu uwydatniał charakterystyczny typ
wiersza z prozaicznym wstępem (albo z przypisami), wyjaśniającym sytuację, jakiej
utwór dotyczy, a także jego realia i ewentualne aluzje.
W czasie największego nasilenia satyry barskiej z pewnością jednoznacznie były
rozumiane słowa współczucia odnoszące się do tych, co chcieli „świat oświecić”: „Już
najszkaradniejszymi pismami wasze zelżone są obyczaje. Już was czernidłem
najsprośniejszych zbrodni zmazano”.35
Nieznany publicysta nie poprzestaje na wyrażeniu współczucia, lecz apeluje do
pisarzy, aby miotali pociski na tych, „których podła zazdrość, ukryte wykręty, obłudna
gorliwość, zelżywe wzgardy, duma niezmierna, zabobonność głupia zniszczeniem są
nauk. zgubą uczonych”.36
Pociski ze strony obozu oświeconych padały już od początku okresu
stanisławowskiego, chodziło jednak o stworzenie jakiegoś odpowiednika satyry
sylwowej, wyrosłej z rodzimego gruntu i znakomicie przystosowanej do mentalności
mas szlacheckich. Stało się to realne dopiero w miarę rozwoju kultury oświecenia, gdy
dojrzewała nowa generacja pisarzy.
Pamflet oświeceniowy był dziełem grona „gniewnych”, oczytanych w literaturze
francuskiej i angielskiej, niezbyt skłonnych do uległości wobec jakiegokolwiek ośrodka
dyspozycyjnego, toteż szybko odżegnali się od nich ostrożni politycy obozu
królewskiego.
Tradycyjnie już miał ostrze antymagnackie i choćby z tego względu musiał
powstawać w konspiracji, zresztą w warunkach normalnych dla tego rodzaju literatury,
w istocie swojej nieoficjalnej, wyrosłej z żywiołu satyrycznego czy negatywizmu
pewnych grup społeczeństwa.37
W. Woźnowski, pag.cit.
H. Markiewicz, Paszkwil i pamflet, „Roczniki Humanistyczne” 1971, [w:] T. Kostkiewiczowa, Słownik
literatury polskiego oświecenia, op.cit, s. 453.
37
Ibidem, s. 454.
35
36
17
Powoływanie się na klasyków satyry było ważnym argumentem przeciwko
poglądom teoretyków klasycyzmu, interpretującym tę doktrynę, jako sprzeczną w
swych głównych założeniach z samą zasadą inwektywy osobowej, co znalazło wyraz w
poetykach F. N. Golańskiego i F. K. Dmochowskiego, które zdecydowanie odrzucą
pamflet.
Wcześniej jeszcze oponenci próbowali ośmieszyć nowy pamflet, dostrzegając jego
związki z satyrą sylwową, zwalczaną na łamach Monitora oraz Zabaw Przyjemnych i
Pożytecznych. Na przykład autor wiersza Do pana Węgierskiego (prawdopodobnie J.
Bielawski) stwierdził z przekąsem, że polski wolterianin (nazwany „lekkomyślnym
młodzikiem”) łączy się ze swoim mistrzem jak z Rafaelem sokalscy malarze. „Pamflet
przyciągał uwagę, ponieważ dotykał spraw szczególnie gorących, dokonywał oceny
osób powszechnie znanych i wysoko usytuowanych w hierarchii społecznej oraz
odnosił sie do działań o fundamentalnym znaczeniu, które interesowały i poruszały
wszystkich uczestników życia publicznego. Mimo to jego miejsce i sytuacja były
niejednoznaczne, wywoływały odmienne reakcje i oceny. Z jednej strony — pamflet
plasował sie w centrum ówczesnej przestrzeni publicznej, z drugiej — nosił cechy
produkcji funkcjonującej na obrzeżach głównego nurtu piśmiennictwa epoki.”38
W istocie siła oskarżycielska pamfletów Węgierskiego, ich kolokwialny język i
obrazowość stylu, odwołująca się do realiów życia codziennego, a także niektóre formy
gatunkowe (np. portret-fraszka) czy wreszcie sposób upowszechniania tkwiły w tradycji
staropolskiej.
Teksty „gniewnych” przeniknęły szybko na karty sylw szlacheckich, toteż łatwo
było je utożsamiać z wytworami sarmackiej muzy, która bynajmniej nie zamilkła w
latach rozkwitu kultury oświecenia.
Ożywiła się jeszcze w r. 1782 w związku z pozbawieniem władzy biskupiej
umysłowo chorego K. Soltyka i była aktywna nawet w latach Sejmu Czteroletniego,
kiedy nawoływała do wypędzenia z Polski cudzoziemców i poskromienia tych
rodaków, którzy „ojczyznę fraczkami zgubili”. Żywotność obu nurtów pamfletu
zależała od siły tworzących je formacji kulturowych, sarmackiej i oświeceniowej.39
Za dzieło inicjujące w czasach saskich rozwój publicystyki operującej nowymi
argumentami przywykło się uważać Stanisława Leszczyńskiego Głos wolny wolność
38
39
T. Kostkiewiczowa, op.cit., s. 4.
H. Markiewicz, op.cit., s. 455.
18
ubezpieczający, z umieszczoną na karcie tytułowej trzech pierwszych wydań fikcyjną
datą druku: 1733, jako aluzją do nieudanej intronizacji króla-filozofa w Polsce. W
rzeczywistości sprawa jest dość skomplikowana. Emanuel Rostworowski ustalił
istnienie dwóch wersji Głosu, wykazujących różnice nie tyle w ujęciu omawianej
problematyki, ile w stylu, frazeologii, przy czym autorstwo pierwszej przypisał
nieznanemu publicyście Mateuszowi Białozorowi, król zaś miałby być według tej
hipotezy jedynie redaktorem wersji drugiej.
Trudno na podstawie wysuwanych przypuszczeń dokonać całkowitej rewizji
dotychczasowych poglądów, niezależnie, więc od tego, czy Głos wolny stanowił
program wyborczy Leszczyńskiego w r. 1733, czy też został później (w latach 17341737) przez niego zaadaptowany i wznawiany wielokrotnie drukiem po polsku i
francusku, poczynając od r. 1743, trzeba stwierdzić, iż zrósł się on w sposób
uzasadniony z nazwiskiem króla i odegrał ważną rolę w życiu politycznym i
kulturalnym zarówno Polski, jak i Francji.
Istotne różnice tkwiły nie tylko w ideologii i tematyce, lecz również w samym
sposobie satyrycznego ujmowania inwektywy, co wiąże się z faktem, że wzory nowego
pamfletu stworzyli zawodowi literaci, którym nieobca była sztuka poetycka klasyków
satyry. Węgierski unikał i prymitywnych obelg, i rubasznego komizmu, stosował
natomiast ironię, doprowadzając niekiedy poglądy przeciwnika do absurdu, stwarzał
karykaturalne portrety, posługiwał się dowcipną aluzją. „W okresach największego
nasilenia walk politycznych organizowane były zespoły kopistów, którzy szybko
powielali najbardziej aktualne teksty w setkach egzemplarzy, a także zajmowali sie ich
rozpowszechnianiem wśród szerokiej publiczności. Pamiętniki i dokumenty z epoki
zawierają informacje o różnych sposobach kolportowania pamfletów, np. przez
podrzucenie kursującym po mieście fiakrom, przez rozlepienie na murach publicznych
gmachów i kościołów, rozrzucanie na zabawach publicznych i w miejscach
zgromadzeń, a nawet przemycanie do pałaców osób napiętnowanych oraz do gabinetu
króla.”40
Pamflet aluzyjny daje pisarzowi dodatkowe możliwości ekspresji satyrycznej, przy
czym dla niewtajemniczonego odbiorcy. Przejawem wzrostu zainteresowania tematyką
obyczajową był rozwój pamfletu nasyconego realiami z wielkomiejskiego życia stolicy.
Zwrot w tym kierunku widoczny był już u Węgierskiego (np. w wierszu Ostatni
40
T. Kostkiewiczowa, op.cit., s. 3.
19
wtorek), zaznaczy się jednak dopiero wyraziście po jego wyjeździe (1779) w twórczości
kilku uzdolnionych satyryków, spośród których wyróżnia się J. Aneuta oraz bliski mu
rodzajem talentu J. Czyża.
Nauczeni doświadczeniem Węgierskiego, pisarze ci starannie unikali rozgłosu, ich
pamflety krążyły anonimowo lub nawet, jako anonimy, toteż autorstwo wielu tekstów
jest trudne do ustalenia. Pisarze polskiego oświecenia uprawiający pamflet i zajmujący
się jej teorią zdawali sobie sprawę z „chłoszczącego” charakteru tego gatunku,
poświęconego naganom i napomnieniom. Mówiła o tym teoria antyczna i późniejsza,
nie było jednak zgody co do sposobu udzielania nagan. Program pamfletu zmierzał do
reedukacji
społeczeństwa,
mającej
się
stać
następnie
podobieństwa
kilka
najlepszych
środkiem
ocalenia
Rzeczypospolitej.41
Zapewne
na
zasadzie
utworów
błędnie
przypisywano Węgierskiemu (m. in. Na bal księcia Marcina Lubomirskiego i Bielany
prawdopodobnie pióra Ancuty), stanowiły bowiem wyraźne świadectwo jego wpływu.
W gruncie rzeczy „pamflet Warszawy” kontynuował założenia poetyki satyrycznej tego
pisarza, miał podobny ironiczny styl, obfitował w złośliwe aluzje: poza tym rozwinął
niektóre formy gatunkowe i jeszcze bardziej rozluźnił tok wypowiedzi, na przykład
przez zastosowanie w satyrze wiersza nieregularnego (Bielany).
Szczególnie zaś rozwinął znane zresztą od dawna satyrze sylwowej formy
„reporterskie”, poetyckie relacje z imprez i wydarzeń obfitujących w obrazki z życia
obyczajowego (np. zabaw publicznych).42
W pamfletach tego typu występuje najczęściej konkretny podmiot-obserwator,
przed którym przewija się tłum postaci bardzo zróżnicowanych psychologicznie i
socjologicznie (zwłaszcza dla następnych pokoleń) staje się zwykłą satyrą.
Na lata Sejmu Czteroletniego przypada szczytowy rozwój różnych form i nurtów
piśmiennictwa pamfletowego. Spory na temat przebudowy ustroju państwa i układu
stosunków społecznych sprzyjały rozwojowi pamfletu publicystycznego, który służył
różnym ugrupowaniom politycznym, głównie jednak zwolennikom reform.
Literatura
czasów
saskich
oddaje
wiernie
stan
umysłowy
ówczesnego
społeczeństwa. Rozwija się ona bujnie, ale nie wnosi żadnych nowych wartości,
kontynuuje dawne formy barokowe, pozbawione już głębszej motywacji. Dominuje
41
S. Żurawski, Oświecenie, Warszawa 2008, s. 395.
42
H. Markiewicz, op.cit., s. 455.
20
tematyka religijna, panegiryczna, o obskuranckim i dewocyjnym charakterze.
Większość drukarń skupiona jest w ręku zakonów lub instytucji kościelnych, tłoczą one
niezgrabną antykwą opasłe woluminy na lichym papierze, ilustrując mimo woli upadek
sztuki typograficznej w czasach saskich.
Duża część ówczesnej produkcji literackiej krąży, podobnie jak w XVII wieku, w
formie ulotki lub książki rękopiśmiennej, zaobserwować można brak ośrodków
kulturalnych, które inicjowałyby nowe tendencje; ogólny zastój umysłowy nie pobudzał
do większej aktywności mecenatu magnackiego, dwór królewski wreszcie nie był
związany z kulturą polską ani zainteresowany w jej rozwoju.43
Za najbardziej dojrzałe osiągnięcie tego okresu należy uznać powstanie Monitora
zwanego małym w odróżnieniu od jego stanisławowskiego kontynuatora. U schyłku
czasów saskich, w r. 1763, zaczęły się pojawiać jednokartkowe wolanty (druczki
ulotne) pod tym tytułem, bez podania miejsca druku i wydawcy. Jak wykazały badania,
pismo wychodziło w Gdańsku, redagowane przez Adama Kazimierza Czartoryskiego.
W siedmiu odnalezionych dotąd numerach zawarte zostały artykuły, eseje w większości
przełożone, z przystosowaniem do sytuacji polskiej, z londyńskiego tygodnika
obyczajowego The Monitor or British Freeholder za pośrednictwem francuskiego
tłumaczenia z lejdejskich Nouvelles extraordinaires de divers endroits. Dzięki temu
pojawiły się w polskim Monitorze atrakcyjne formy publicystyczne, opisy scen i
dyskusji w gotowalni, u winiarza, artykuły na tematy moralne. Pismo miało określonego
adresata- średnią szlachtę, podejmowało krytykę wad sarmackich oraz przejętych z
obyczaju francuskiego, ośmieszało fircyków, modne damy, typy staroszlacheckie. Dość
częste są w Monitorze wypady antymagnackie, atakujące anarchię w Polsce, co wiązało
pismo z ośrodkiem reformy, ze stronnictwem Czartoryskich. Monitor stanowił punkt
dojścia publicystyki czasów saskich, która nadrabiając opóźnienia, przebyła w ciągu 10
lat w wielkim skrócie wszystkie fazy rozwojowe czasopiśmiennictwa europejskiego
drugiej połowy XVII i pierwszej XVIII wieku.44
Zabłocki stosował znane w Polsce od dawna formy wypowiedzi (np. odezwy,
dialogi traktatowe, listy) często urozmaicając je środkami ekspresji satyrycznej,
zmierzającymi do ośmieszania przeciwników. Zwykle służyły temu celowi różne
rodzaje parodii, dobrze znane pisarzom Kuźnicy Kołłątajowskiej, zwłaszcza Wulkanowi
43
44
S. Żurawski, op.cit., s. 397.
Ibidem, s. 83-91.
21
gromów- F. S. Jezierskiemu. Niektóre pamflety tego pisarza należą do pogranicza
publicystyki i literatury.
Silna ekspresywność jego pamfletów zasadza się przede wszystkim na znacznej
rozpiętości skali stylistycznej, na harmonijnym łączeniu właściwego satyrze stylu
niskiego (nie brak w nim nawet wulgaryzmów) z patosem i wzniosłością języka uczuć
patriotycznych.
Było to nawiązanie do stylu satyry barskiej, od której jednak różni pamflety
Zabłockiego inna ideologia i kultura literacka, w gruncie rzeczy racjonalistyczna.
Charakterystyczny dla literatury Sejmu Wielkiego ton sporów i perswazji coraz
rzadziej pojawiał się w pamflecie ostatnich lat Rzeczypospolitej. W okresie targowicy i
powstania kościuszkowskiego wyodrębnił się nurt pamfletu radykalnego, atakującego
głównie dostojników targowickich i króla z pozycji ideologii jakobińskiej. Przeważa w
nim ton oskarżycielski sarkazm i szyderstwo: zdrajcom grozi się zemstą ludu, często
żąda się dla nich kary śmierci.
W skrajnych przypadkach utwory tego rodzaju tracą już charakter satyryczny, jak na
przykład popularny dystych na króla: „Król zjednał sobie naród i był znakomity. A że
naród swój zdradził, więc będzie zabity”. Dominowały jednak i wówczas tradycyjne
sposoby kompromitacji przeciwników przez ośmieszenie.
Pretekstu do kpin mogło dostarczyć sensacyjne wydarzenie, jak w anonimowym
wierszu Na przypadek Borzęckiego nocny, iż mu dano batogi na ulicy.
„Mało zaawansowany stan badań nad pamfletem tego okresu (do roku 1820) nie
daje podstaw syntetycznego opracowania zagadnienia, zwłaszcza, że dodatkowo
utrudnia orientację znaczne rozproszenie, a często i niedostępność tekstów literackich.
Ogólnie stwierdzić trzeba, że twórczość w tej dziedzinie była nadal obfita. Podział kraju
wpłynął na jej postępującą regionalizację, przy czym zachowane zostały zasadnicze
założenia poetyki oświeceniowego pamfletu doby stanisławowskiej, którego żywa
recepcja była istotnym czynnikiem ujednolicającym. Pewna odmienność regionalna
zaznaczyła się szczególnie w zakresie tematyki, chociaż wszędzie kontynuowano
niektóre wątki obyczajowe nader żywe w okresie poprzednim. Przykładowo można
wymienić ośmieszanie modnych obyczajów (m. in. dalszy ciąg „walki z frakiem”).”45
Głównym ośrodkiem twórczości w dziedzinie pamfletu była nadal Warszawa, i to
zarówno za czasów pruskich, jak i w okresie Księstwa Warszawskiego czy Królestwa
45
H. Markiewicz, op.cit., s. 456.
22
Kongresowego. Przeważały jak zawsze utwory anonimowe, chociaż ówczesne źródła
dość często notują nazwiska wybitnych nieraz pisarzy starszej i młodszej generacji,
m.in. Niemcewicza. F. K. i F. S. Dmochowskich, S. K. Potockiego. M. Molskiego, C.
Godebskiego. L. Dmuszewskiego. F. Morawskiego. K. Koźmiana. „Pamflety
powstające w różnorodnych kręgach środowiskowych odwołują sie tez do odmiennych
zasad konstrukcji wypowiedzi i różnych form nawiązywania kontaktu z czytelnikiem.
Autorzy,
którzy
dążą
przede
wszystkim
do
swoistego
„poinformowania”
niezorientowanego odbiorcy o wykroczeniach i winach bohatera, posługują sie głównie
formami skondensowanej narracji lub portretowego opisu. Zawartość wypowiedzi ma
służyć ukształtowaniu poglądu odbiorcy na role kompromitowanej osoby w życiu
społecznym. Krańcowo odmiennie konstruują wypowiedz ci autorzy, którzy dążą nie
tylko do kompromitacji napiętnowanych bohaterów, ale przede wszystkim do silnego
oddziaływania na postawy i zachowania zbiorowości.”46
Słabsze niż w czasach stanisławowskich zainteresowanie tematyką polityczną
przejawiało się w wystąpieniach przeciwko przedstawicielom często zmieniającej się
władzy (np. Niemcewicz w kilku bajkach aluzyjnie ośmieszy niektórych urzędników
Księstwa Warszawskiego), którym zarzucano brak patriotyzmu, serwilizm wobec
obcych mocodawców, egoizm i konserwatyzm społeczny. Uderza natomiast bogactwo
pamfletu o tematyce obyczajowo-literackiej, zwłaszcza odnoszącej się do stosunków na
warszawskim Parnasie. „Zjawisko upowszechniania i funkcjonowania pamfletu
świadczy również o jego ambiwalentnej sytuacji i granicznym charakterze. Teksty
nieoficjalne i pozostające w ogromnej większości poza sfera druku miały zarazem
szeroki obieg i niejednokrotnie były bardziej popularne niż utwory udostępniane w
druku.
Literatura
powstająca
na
obrzeżach
oficjalnego
życia
literackiego,
rozpowszechniana metodami nieprofesjonalnymi i dostosowanymi do konkretnej
sytuacji, spotykała sie z dużym zainteresowaniem, stając sie ważnym przejawem
aktywności twórczej i zapotrzebowań czytelniczych publiczności literackiej.”47
46
47
T. Kostkiewiczowa, op.cit., s. 5.
Ibidem, s. 6.
23
1.3. Podział i klasyfikacja pamfletów
Pamflet nie jest gatunkiem literackim, jego właściwości mogą realizować się w
różnych literackich formach gatunkowych (np. satyra sensu stricto, list poetycki,
fraszka, komedia, powieść) lub publicystycznych (np. felieton, recenzja, reportaż).
Stanowi to podstawę zasadniczego podziału pamfletów na literackie i publicystyczne.
Inna zasada typologiczna uwzględnia sposób oznaczenia atakowanej osoby i dzieli
pamflety na imienne (podające nazwiska lub ogólnie znane określenia, np. król) oraz
aluzyjne (podające przezwiska, oznaczające osoby za pomocą aluzji do wyglądu,
czynów, wypowiedzi, stanowiska, sytuacji itd.).
Tematyka pamfletu dotyczy najczęściej spraw obyczajowych, politycznych i
religijnych, przy czym nie dość ostro rysują się granice między wyodrębnionymi
grupami.48 Podział pamfletów przedstawia się następująco:
Ze względu na formę literacką, w jakiej się realizują:

Literackie- np. satyra, list poetycki, fraszka, komedia, powieść

Publicystyczne- np. felieton, recenzja, reportaż
Ze względu na sposób oznaczania atakowanej osoby:

Imienne- podające nazwiska lub ogólnie znane określenia np. król

Aluzyjne- podające przezwiska, oznaczające osoby za pomocą aluzji do
wyglądu, czynów, wypowiedzi, stanowiska, sytuacji itd.49
48
H. Markiewicz, op.cit., s. 456
24
„Większość pamfletów funkcjonujących w XVIII w. w Polsce odznaczała się
anonimowością. Autorami dużej ich części byli ludzie nieuprawiający innych gatunków
literatury, biorący pióro do ręki okazjonalnie, aby wyrazić stosunek własny lub
reprezentowanej orientacji politycznej do działań i postępowania osób obozu
przeciwnego. W czasach elekcji Stanisława Augusta, konfederacji radomskiej i barskiej
byli to przedstawiciele szlachty nieakceptującej polityki nowego króla i związanych z
nim rodzin magnackich. W okresie pierwszego rozbioru- byli to ludzie dający wyraz
powszechnemu oburzeniu opinii publicznej na jurgieltników i zdrajców, zaprzedanych
zaborcom.”50
Nowy pamflet obyczajowy ukształtował się mniej więcej w połowie 1at 70-tych
przy wydatnym udziale T. K. Węgierskiego. Twórczość tego pisarza spotkała się z
żywą reakcją zwolenników i przeciwników inwektywy osobowej. Odpowiadając na
zarzuty Węgierski sformułował kilka interesujących argumentów, które rzucają światło
na poetykę nowego pamfletu. Zabierali głos w tej sprawie także inni poeci, J. Wybicki i
- nieco później - F. Zabłocki.
Wszyscy powoływali się na wielkich klasyków uprawiających gatunek satyryczny.
Węgierski stwierdził nawet (w wierszu Moja ekskuza), że „modele pracy” zawdzięcza
głównie Horacemu i Boileau, którzy mieli poparcie „wielkich monarchów”. Wybicki w
wierszu Do Kajetana Węgierskiego wskazał na pozytywną rolę satyry rzymskiej
(Horacego i Juwenalisa) w dobie upadku obyczajów.
Były konfederat barski wysunął przy tym postulat literatury walczącej,
aktywizującej „gnuśne” społeczeństwo.51 Postulat ten podejmie pamflet Sejmu
Czteroletniego. Moralnym uzasadnieniem ostrej satyry miały być według Wybickiego
„ciemnota” i „błąd”, stojące na drodze naprawy społeczeństwa. Węgierski ujmował tę
sprawę bardziej osobowo i uniwersalnie. Stwierdził, że „sarkać musi”, bo natura jakby
wbrew sobie stwarza „nikczemne istoty” (Do autora wierszy moich broniącego).
Demaskowanie złoczyńców należy do społecznych obowiązków pisarza. „Żadne uwagi
ust mi zamknąć nie potrafią, kiedy o sprawiedliwość, o całość obywatela chodzić
będzie" - pisał w Uwagach w sprawie Węgierskiego z Wilczewskimi.52
49
Ibidem, s. 457.
T. Kostkiewiczowa, op.cit., s. 6.
51
E. Rabowicz, Dialogowy pamflet polityczny w Polsce w latach 1767–1775, [w:] T. Kostkiewiczowa,
Słownik literatury polskiego oświecenia, op.cit, s. 457.
52
Ibidem, s. 458.
50
25
Pamflet literacki, w znacznej części tematycznie bliski publicystycznemu, z natury
rzeczy był mniej pryncypialny i słabiej ideologicznie ukierunkowany. Zapewne miał
znacznie silniejszy wpływ na opinię publiczną, docierał do szerokiego kręgu odbiorców
tradycyjnie już w postaci rękopiśmiennych ulotek, masowo powielanych w „oficynach
kopistów”. Jak zwykle poruszał różne sprawy, uczestniczył w wielkiej kampanii
„kontusza” z „Irakiem”, demaskował grzechy dam z wielkiego świata (Przydatek do
zagadek na kobiety), ośmieszał niefortunnych literałów (Ucinki na Bielawskiego). Miarą
jego wzrostu są dwa dzieła wybitne: Zagadki sejmowe oraz cykl pamfletów
przypisywanych Zabłockiemu.
Zagadki były przejawem twórczej ciągłości tradycji staropolskiej, ich forma
wywodziła się z poezji sylwowej. Ten cykl ponad dwustu miniaturowych aluzyjnych
portretów zwraca uwagę barwnością i różnorodnością motywów (ważną funkcję
charakteryzującą odgrywają określenia komicznych gestów i karykaturalnych
wyglądów postaci), tworzących jedyną w swoim rodzaju mozaikę tematów
satyrycznych, często dość luźno związanych z meritum aktualnych spraw politycznych.
W ogóle pamflet literacki wkraczał jednak w sedno sporów politycznych,
pryncypialnie i z wielką siłą demaskatorską zwalczał przede wszystkim przeciwników
obozu reform. Aluzyjnie atakowały ich zwłaszcza bajki sejmowe J. Ursyna
Niemcewicza.
Zabłocki był kontynuatorem pamfletu „gniewnych”, ale ograniczył jego tematykę,
by skoncentrować uwagę na działalności głównych przedstawicieli tzw. stronnictwa
hetmańskiego, których starał się skompromitować przed opinią publiczną.
Rozwinął on znaną już w Polsce koncepcję literatury walczącej, przy czym ostry
pamflet miał być w jego rozumieniu środkiem specjalnym, stosowanym w warunkach
stanu wyjątkowego, nadrzędną zaś racją pisarza chęć służenia zagrożonej ojczyźnie.
Wzorem już nie był Horacy, nazbyt subtelny dla Polaków, ale Persjusz. Juwenalis i
Boileau: postulowana w oficjalnych poetykach delikatna satyra „zamiast poprawić,
jeszcze zabawi łajdaka” (Opisanie geniusza satyry autorowi paszkwilów).53 Tak
pomyślany pamflet musiał jasno wysuwać zarzuty i wskazywać osobę adresata, był
więc konkretny i przeważnie imienny.
Nierzadko już tytuł wskazywał winowajcę (np. jako adresata listu poetyckiego) lub
nawet ogólnie informował o sprawie. Zabłocki znacznie udoskonalił technikę zwracania
53
R. Przybylski, Klasycyzm, czyli prawdziwy koniec Królestwa Polskiego, Warszawa 1983, s. 75.
26
się „do powszechności”, oddziaływał na wyobrażenia i uczucia zbiorowe. Niekiedy
występował w imieniu ogółu obywateli (np. Suplika od Polaków do księżnej
Sapieżyny)54, co zresztą znamionowało od dawna poezję polityczną dołów
szlacheckich.55 „Sprawa dopuszczalności satyry imiennej stała sie nawet przedmiotem
obrad sejmowych w końcu 1790 roku, kiedy to dwaj posłowie potępili publikacje
anonimowe skierowane przeciw konkretnym osobom, a izba przyjęła uchwalę
ustanawiają kare odpowiedzialności za upowszechnianie pamfletów. Sytuacja tego
gatunku wypowiedzi ukazywała wiec zarówno ambiwalencje prawa o wolności słowa,
jak i niejednoznaczność dominujących teorii literackich, różnie interpretowanych w
praktyce.”56
Utwory
wychodzące
spod
pióra
autorów
nieprofesjonalnych,
ale
silnie
zaangażowanych w sprawy publiczne, dążyły przede wszystkim do zdyskredytowania
napiętnowanych osób środkami najbardziej wyrazistymi, takimi np. jak silnie
nacechowany epitet, rozbudowana inwektywa, posługująca sie czasem wulgaryzmami,
słownictwem i frazeologia zapożyczonymi z języka potocznego, jak bezpośrednie
oskarżenie, a także groźby i złe życzenia kierowane do bohatera pamfletu. Wiersz, rytm
traktowane były wyłącznie, jako konwencjonalny zabieg przyciągania uwagi odbiorcy.
W czasach oświecenia polskiego pamflet sytuował sie na granicy pomiędzy literatura
potępiana i akceptowana, pomiędzy obiegiem nieoficjalnym i szerokim odbiorem,
miedzy literackością a charakterem użytkowym. Rozwijał sie na obrzeżach oficjalnego
życia literackiego, a zarazem pozostawał w centrum zainteresowań różnych grup
odbiorców i szerokiej opinii publicznej. Najbardziej istotna cecha pamfletu był jego
charakter ambiwalentny i wielopostaciowy, co sprawiło, iż stawał sie on przedmiotem
szczególnej uwagi zarówno odbiorców współczesnych, jak i badaczy.57
54
Ibidem, s. 78.
E. Rabowicz, op.cit., s. 458.
56
M. Klimowicz, op.cit., s. 9
57
S. Żurawski, op.cit., s. 86
55
27
1.4. Paszkwil – charakterystyka gatunku
Paszkwil to utwór literacki, często anonimowy, skierowany przeciw konkretnej
osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy. Nazwa pochodzi z początków
XVI w., od znajdującej się na rzymskim placu Piazza di Pasquino (w pobliżu Piazza
Navona) rzeźby, zwanej „Pasquino”, którą wykorzystywano, jako tablicę do
przytwierdzania złośliwych satyr. Włoskie „pasquillo” przekształciło się wraz z
rozpowszechnianiem się pojęcia w łacińskie „pasquillus”, a spolszczone do
„paskwiliusz” pojawiło się w piśmiennictwie w połowie XVI w, w gorącym okresie
sporów o małżeństwo Zygmunta Augusta z Barbarą Radziwiłłówną. Paszkwil
rozpowszechnił się, jako oręż walki politycznej w okresie Sejmu Czteroletniego.58
„Paszkwil jest określeniem pejoratywnym. Pozytywniej odbierany jest pokrewny
znaczeniowo, pochodzący z angielskiego wyraz pamflet, częściej używany w
odniesieniu do mieszczącej się w granicach dobrego smaku, zaczepnej publicystyki.
Granica pojęć jest jednak płynna, często są one stosowane wymiennie.”59 W innej
definicji dotyczącej paszkwilu możemy przeczytać, że jest to: „utwór literacki lub
publicystyczny,
najczęściej
publikowany
anonimowo
lub
pod
pseudonimem,
wymierzony przeciw konkretnej osobie, instytucji, idei, ośmieszający, oszczerczy,
szkalujący i pełen insynuacji. Ten ton różni paszkwil od pamfletu.”60
Bardzo duże znaczenie ma tworzeniu paszkwili miał Zabłocki. „Szczególne
osiągnięcia uzyskał Zabłocki w twórczości paszkwilanckiej, przy czym jego zasługą jest
nobilitacja w okresie ostrych walk politycznych tego gatunku, pogardzanego przez
poetyki klasycystyczne, zakazanego przez cenzurę zarówno świecką, jak i duchowną,
Encyklopedia Popularna PWN, Warszawa 2008, hasło: paszkwil , s. 518.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paszkwil data dostępu: 26.11.09 .
60
Encyklopedia Popularna PWN, op.cit., s. 518.
58
59
28
nadanie mu wysokiej rangi literackiej.”61 O tym, że była to akcja przemyślana,
świadczy osobny utwór, zatytułowany Opisanie Geniusza62 satyry autorowi
paszkwilów, w którym Zabłocki zawarł swój program poetycki, przystosowany do
nowych warunków i potrzeb. W dalszym ciągu powstają satyryczne portrety głównych
aktorów sejmowych wraz ze stwierdzeniem, iż dla napiętnowania zbrodniczych czynów
takich postaci, jak Branicki, Poniński i inni, nie wystarczą środki artystyczne uznane za
obowiązujące w literaturze klasycystycznej. Wbrew sformułowanej w Sztuce
rymotwórczej63 Dmochowskiego zasadzie anonimowości adresu satyrycznego dokonał
Zabłocki rehabilitacji paszkwilu, jako gatunku literackiego i pozostawił w swej
twórczości najbardziej interesujące artystycznie jego realizacje. Nie przypominają one
zrównoważonych
na
ogół
dyskursów
satyry
stanisławowskiej,
nie
ukazują
syntetycznych portretów nosicieli wad społecznych, organizacja wypowiedzi oparta
została na inwektywie, namiętnym oskarżeniu personalnym, niecofającym się przed
najbardziej drastycznymi obelgami. W sposób dosadny metodę tę ilustrują wiersze
skierowane przeciw słynnemu kasztelanowi łukowskiemu Jackowi Jezierskiemu.64 W
swej twórczości paszkwilanckiej wykorzystywał Zabłocki różne formy, przeważnie
staropolskie- epigramat, nagrobek, największe jednak sukcesy odniósł w zręcznych
trawestacjach tekstów religijnych. Tym popularnym w okresie Sejmu Wielkiego
praktykom, różnym modlitwom, litaniom itp. nadał wysoki poziom literacki, czego
interesującym przykładem jest paszkwil na Branickiego Hetman na krzyżu między
Sapiehą i Suchodolskim.65 „Zabłocki świadomie rezygnował z form klasycystycznych w
poezji
ulotnej,
jako nieprzydatnych
w
gorących
dniach
Sejmu
Wielkiego.
Charakterystycznym tego przykładem jest wiersz napisany w kształcie ody
zatytułowany Do fiakrów, w którym w sposób żartobliwy porównuje patriotyczną akcję
podrzucania paszkwilów w miejskich dorożkach do wyprawy Argonautów.”66 Liryka
Zabłockiego z okresu Sejmu Wielkiego, podobnie jak większość ówczesnej
anonimowej twórczości, nawiązuje w momencie zrywu patriotycznego, kształtowania
się nowożytnego narodu, do rodzimych tradycji literackich, przytłumionych w czasie
panowania gustów klasycystycznych, nadaje im kształt bardziej nowoczesny. Swoją
M. Klimowicz, Oświecenie, op.cit., s. 403-404.
R. Przybylski, op.cit., s. 79.
63
R. Przybylski, op.cit., s. 80.
64
M. Klimowicz, op.cit, s. 404.
65
R. Przybylski, pag.cit.
66
M. Klimowicz, op.cit, s. 405.
61
62
29
patriotyczną aktywność literacką zaświadczył Zabłocki działalnością na innym polu.
Podczas Insurekcji Kościuszkowskiej mianowany sekretarzem Wydziału Instrukcji
Rady Najwyższej Narodowej, podejmował na tym stanowisku ciekawe, chociaż
niezbadane dotąd należycie inicjatywy, jako jeden z szefów propagandy powstańczej.67
ROZDZIAŁ II. PASZKWIL I PAMFLET W POETYCE I PROZIE
OŚWIECENIOWEJ
2.1. Wolność społeczna i polityczna
Charakteryzując filozofię i ideologię Oświecenia, uwydatniamy jej krytycyzm,
wolnomyślicielski i wolnościowy charakter oraz zaangażowanie w sprawy społeczne i
polityczne. W Anglii i Francji wykuwały się idee wolności, równości i braterstwa, które
miały potem zajaśnieć na sztandarach rewolucji francuskiej. Walcząc w imię rozumu z
przesądami i ciemnotą, ludzie Oświecenia uderzyli w podstawy ustroju feudalnego,
zaatakowali instytucję Kościoła, poddali krytyce różnego rodzaju urządzenia
państwowe, postulując reformy w duchu sprawiedliwości.
W dziedzinie urządzeń społecznych i politycznych pod pewnymi względami
wzorem była Anglia, której ustrój konstytucyjny uważano za godny naśladowania. W
Anglii zresztą już w XVII wieku powstały teorie polityczne, które odbiły się echem w
całej Europie. W Traktatach o rządzie68 (wyd. 1690) i w Liście o tolerancji69 (1689)
John Locke sformułował zarys swej doktryny politycznej. Domagała się ona
ograniczenia władzy państwowej i rozdziału Kościoła od państwa. Locke uważał za
najlepszą formę ustroju państwowego państwo liberalne, oparte na zasadach tolerancji i
takim systemie ustaw, które by gwarantowały jej realizację. Obowiązkiem natomiast
państwa jest zapewnić obywatelowi ochronę życia, wolności i własności. „Obrona tych
podstawowych interesów jest powodem, dla którego ludzie łączą się w społeczeństwa,
nadają im prawa i powierzają władzom ich stosowanie.”70
67
Ibidem, s. 405.
Pisarze polskiego oświecenia, t. 1-3, (red.)T. Kostkiewiczowej i Z. Golińskiego, Warszawa 1992-1996,
s. 64
69
Ibidem, s. 64.
70
E. de Marchi Wstęp [do:] J. Locke List o tolerancji. tłumaczył L. Joachimowicz. Warszawa 1963. s. 10.
68
30
Idea tolerancji sformułowana przez Locke'a nie ograniczała się jedynie do
wolności religijnej, ale stanowiła podstawę ustroju politycznego. Broniąc wolności
obywatela, Locke tłumaczył, że „troska o dusze nie może wchodzić w zakres
kompetencji urzędu publicznego, ponieważ cała jego władza polega na wywieraniu
przemocy, podczas kiedy prawdziwa i zbawienna religia — na wewnętrznej wierze
ducha, bez której żadna rzecz nie ma u Boga wartości. Taka już jest bowiem natura
ludzkiego umysłu, że żadną przemocą z zewnątrz zniewolić się nie da”.71
Znamienną cechą Oświecenia angielskiego był humanitaryzm, który wraz z
empiryzmem i utylitaryzmem określał jego naczelne tendencje i ujawniał się w filozofii
moralnej. Filozofia ta znalazła odbicie na kartach popularnego Spectatora, który
rozwijał wśród czytelników ideały Oświecenia, głosił zasady moralności oderwanej od
dogmatyzmu religijnego, propagował idee tolerancji, pobudzał zainteresowania dla
współczesnej nauki. Podobnie jak we Francji, gdzie filozofię uprawiano w salonach, w
kawiarniach, tak i w Anglii wyszła ona z gabinetów uczonych, bibliotek, szkół i
uniwersytetów, by zamieszkać w klubach, przy herbacianym stoliku w kawiarniach i na
towarzyskich zebraniach. Myśliciele angielscy poświęcali wiele uwagi zagadnieniu
moralności, sprawom społecznym i politycznym.
Potępiali fanatyzm religijny, pragnęli budować społeczeństwo oparte na
harmonii, dążyli do tego, by interes własny służył zarazem interesowi ogółu. Myśl była
wprawdzie zróżnicowana, do głosu dochodziły różnego rodzaju poglądy, ale
dominowało w nich przekonanie, że moralność może być uniezależniona od religii, a
idea tolerancji stanowi jedno z podstawowych założeń współżycia społecznego.
Rzecznik idei liberalizmu w życiu społeczno-politycznym, znakomity filozof i
pisarz, Dawid Hume wyjaśniał, na czym polegają korzyści rządów liberalnych, i
dowodził, że rządy takie sprzyjają postępowi sztuk i nauk. Uzasadniał również, na czym
polega wyższość wolności obywatelskiej nad rządami absolutnymi, odwołując się do
doświadczenia historii, która uczy, że handel „może kwitnąć jedynie pod liberalnymi
rządami”. Bronił tedy Hume zasady wolności słowa, wykazując, że stanowi ona
zabezpieczenie przed nadużyciem władzy i despotyzmem.72
Pomimo wewnętrznego zróżnicowania i wielości odcieni można określić
naczelne cechy i tendencje filozofii Oświecenia, która w świadomości późniejszych
71
72
E. de Marchi, op.cit., s. 9.
Z. Libera, op.cit., s. 34.
31
pokoleń układa się jako zbiór poglądów szukających oparcia w nauce, w szczególności
w nauce przyrodniczej. Historycy myśli filozoficznej stwierdzają, że filozofowie
Oświecenia pragnęli stworzyć naukową teorię gospodarki i polityki. Wskazują na to, że
miejsce zainteresowań kosmologicznych zajęły zainteresowania antropologiczne,
dowodzą, że abstrakcyjny sposób myślenia właściwy filozofii XVII wieku wyparty
został przez sposób myślenia konkretny, a założeniem różnych prądów filozoficznych
stał się naturalizm.
Uświadamiają także, że w parze z racjonalizmem i empiryzmem szedł
relatywizm, który zrodził się z lepszego poznania świata i z krytycznej oceny
przekonania o jego jednolitości. Był wreszcie wiek Oświecenia wiekiem krytycyzmu,
który podważał dogmaty i atakował przyjęte i uznane prawdy.73 Bardzo często służyły
temu pamflety i paszkwile.
Filozofia Oświecenia charakteryzowała przede wszystkim poglądy warstw
wykształconych, jej przedstawiciele byli często prześladowani, a dzieła ich potępiane i
zakazywane. Jednak dzięki wartościom, jakie reprezentowała, stała się jednym z
czynników kształtujących rozwój nowoczesnej myśli społecznej, politycznej i moralnej.
73
W. Tatarkiewicz, Historia filozofii t. II, Warszawa 1959, s. 130.
32
2.2. Wewnętrzna przemiana polskiego Oświecenia
W diachronicznej perspektywie wewnętrznych przemian polskiego Oświecenia
zaczyna
zarysowywać
się
jeszcze
jeden
układ
społeczno-komunikacyjny,
charakterystyczny dla czasów Sejmu Czteroletniego oraz ostatnich lat istnienia
Rzeczypospolitej. Ośrodek tego układu stanowi różnorodna twórczość słowna związana
z ówczesnymi wydarzeniami i kampaniami politycznymi i zorientowana na
kształtowanie
nastrojów
i
postaw
patriotycznych,
twórczość
o
charakterze
jednoznacznie agitacyjnym. Jej podstawową cechą jest znamienne rozszerzenie adresu
społecznego i kierowanie ideowej perswazji czy patriotycznej pobudki w imieniu
wszystkich i do wszystkich, do „przezacnej powszechności”, jak sformułował to
Zabłocki w Doniesieniu74.
Dążność ta dostrzegalna jest dla dzisiejszego badacza twórczości owych lat
przede wszystkim we właściwościach immanentnej poetyki okolicznościowych
paszkwilów i wierszy pochwalnych, apelów i pobudek, pieśni i hymnów. Pobieżna
nawet obserwacja tych utworów ujawnia znamienne przesunięcia w leksyce
nazywającej adresatów wierszy. Wybiera się słowa oznaczające nie jakiś jeden stan czy
warstwę społeczeństwa, ale jego całość, słowa kładące nacisk na wspólne cechy i
wspólną sytuację członków owej całości, a nie na jej zróżnicowanie. W tytułach i
apostrofach pojawiają się najczęściej słowa „Polacy”, „naród”, „obywatele” (np. Do
Polaków, Marsz patriotyczny Polaków, Marsz i pobudka Polaków Franciszka
Makułskiego, Odezwa obywatelska)75. „Analogiczne tendencje obserwować można
również w dziedzinie prasy, która zarówno przez bezpośrednie deklaracje na temat
adresu czytelniczego, jak i poprzez treść i formę artykułów dąży do oddziaływania na
możliwie szeroką opinię publiczną. Wydawcy Gazety Narodowej i Obcej w latach
1790-1791 pisali wręcz, iż pismo ich skierowane jest do „wszystkich obywateli,
wszystkich
74
75
mieszkańców
ziemi
polskiej”.
Korespondent
Warszawski
Karola
T. Kostkiewiczowa, Problemy kultury literackiego Oświecenia, Wrocław 1978, s. 28.
Ibidem, s.78-79.
33
Malinowskiego usiłował również wybór form publicystycznych dostosować do
umysłowości i zainteresowań przeciętnych czytelników.76
Podstawowym typem wypowiedzi stał się utwór okolicznościowy zakładający
konkretną sytuację odbioru w świecie empirycznym, we wspólnym uniwersum
nadawców i adresatów.
Najczęściej podejmowanymi gatunkami były: pamflet, kompromitujący w opinii
publicznej konkretne osoby, ale również zagadka polityczna, drobne formy
publicystyczne, również piosenka, satyra, wiersz ulotny. Rozbudzaniu patriotycznych
uniesień służyły także podniosłe, operujące emocjonalną retoryką wiersze w formie
ody, propagujące kult osób szczególnie zasłużonych w działalności politycznej,
głównych aktorów sejmowych i twórców Konstytucji 3 maja.77
Do popularyzacji idei społeczno-politycznych oraz kształtowania uczuć i
nastrojów społecznych przyczyniały się pieśni, pobudki wojenne, popularne arie z oper
Bogusławskiego czy Wybickiego, parafrazy rewolucyjnych pieśni francuskich.
Pełniąca takie role społeczne twórczość poetycka posługiwała się też
różnorodnymi stylizacjami na wzór literatury popularnej, pieśniowo melicznej,
apelującej do zbiorowych emocji. Niewątpliwie wchodziła też w związki, a często
stapiała się nawet z autentyczną, spontaniczną produkcją folkloru środowiskowego, np.
miejskiego czy żołnierskiego.78
Z przyjęcia takich założeń wynika zasada wyboru pewnych cech tworzących
ideę przedstawianej rzeczywistości, które prowadziłyby do jej „ogólności” kosztem
szczegółów, konkretów. Obraz powstały w ten sposób odznaczał się znakomitą symetrią
części i całości, sprawiał wrażenie ładu i porządku.
Klasycyzm,
jako
sztuka
zorientowana
intelektualnie,
obcy
był
indywidualizmowi i subiektywizmowi. Symetria i ów „porządek naturalny” miały
służyć afirmacji określonego porządku filozoficznego i społecznego czasów monarchii
absolutnej. Widać to wyraźnie w podziale na gatunki poetyckie: na pierwszym miejscu
stawiane są gatunki „królewskie” - epopeja i tragedia, i tylko bohaterom pochodzącym z
kręgu elity dworskiej dane było przeżywać wielkie uczucia, brać udział w wielkich
wydarzeniach.79
J. Łojek, Dziennikarze i prasa w Warszawie w XVIII wieku, Warszawa 1960, s. 162- 167.
T. Kostkiewiczowa, op.cit., s. 31.
78
Ibidem, s. 31.
79
M. Klimowicz, Literatura oświecenia, op.cit., s. 15.
76
77
34
Czasy wielkich reform ekonomicznych i ustrojowych, okres przewrotu
umysłowego, epoka oświecenia, czasy Stanisława Augusta czy stanisławowskierozmaite te określenia dotyczą ostatniego czterdziestolecia w. XVIII, a więc epoki
konsekwentnych i nieustannych zabiegów o przebudowę państwa i społeczeństwa,
przerwanych wprawdzie przez rozbiory Polski, ale bynajmniej nie zaniechanych, po
pokoleniu bowiem budowniczych życia polskiego przychodzi drugie, ludzi, którzy z
bronią w ręku usiłują odzyskać utraconą wolność i niepodległość.
Czasy te, od wstąpienia na tron ostatniego króla rzeczy-pospolitej szlacheckiej
po kongres wiedeński i pierwsze dziesięciolecie istnienia Królestwa Kongresowego
wydają właściwą sobie literaturę, najzupełniej odmienną od staropolskiej, zarówno w
sensie ideowym, jak tematycznym, jak wreszcie językowym, literaturę nową i
nowoczesną.80 Literaturę tę przyjęto nazywać stanisławowską ze względu na jej ścisłe
związki z osobą Stanisława Augusta.
Stosowanie tej nazwy nie powinno jednak przesłaniać faktu, że wyrosła ona z
życia, którego twórcami i organizatorami w najrozmaitszych dziedzinach byli ludzie,
którzy działalnością swą wpływali również na procesy literackie i których nazwiska
utrwaliły się właśnie w dziełach literackich. Byli to tedy politycy i organizatorzy życia
wewnętrznego, jak Hugo Kołłątaj, Stanisław Staszic, Andrzej Zamoyski, Stanisław
Małachowski, Joachim Chreptowicz; byli to wojskowi, jak Tadeusz Kościuszko lub Jan
Henryk Dąbrowski; towarzyszyli im wreszcie pionierzy nauki, jak gramatyk Onufry
Kopczyński lub historyk Adam Naruszewicz. Ich to zbiorowym wysiłkiem dokonywał
się wieloletni przewrót w kulturze gospodarczej, społecznej, umysłowej i artystycznej,
oni wychowywali jej twórców, a później obrońców.81
2.3. Paszkwil a satyra w literaturze oświecenia
Stanisław Pietraszko pisząc o poetyce Dmochowskiego twierdził, nawiązując do
spostrzeżeń Zbigniewa Golińskiego. że „satyra godząca w konkretne osoby
identyfikowała się [Dmochowskiemu] z paszkwilem, ten zaś pomijając już względy
80
81
J. Krzyżanowski, Historia literatury polskiej, Warszawa 1973, s. 409.
Ibidem, s. 409.
35
moralne, podlegał też dyskwalifikacji ze stanowiska estetycznego [...], wydawał się
wynaturzeniem podobnie jak panegiryk [...], był panegirykiem a rebows i wraz z nim
skazać go należało na potępienie”82 Nie tylko Dmochowski, ale i badacze literatury
utożsamiali paszkwil z satyrą imienną: ..Nie tylko poezję panegiryczną,, ale i satyrę
wzbogacił dzień (czyli raczej noc), 3 listopada 1771: paszkwile na króla sypały się po
dawnemu" — pisał Ignacy Chrzanowski.83 Paszkwile i pamflety atakowane są jeszcze
ostrzej niż w czasach konfederacji barskiej. Imienną satyrę zwalcza się teraz nie przez
odwołanie do zasad estetyki”.84
Utożsamiał też satyrę z paszkwilem Krasicki, pisząc w Monitorze, iż oba te
gatunki „powinny wzbudzić czułość publicznych jurysdykcji, ile że paszkwilarze raz się
wdawszy w to bezbożne rzemiosło taki w nim gust znajdują, iż z wielką ciężkością
narów ten z nich wykorzenić można”85 W Zbiorze potrzebniejszych wiadomości,
ogłoszonym już po pierwszym cyklu satyr, definiował je Krasicki jako „rodzaj pisma
uszczypliwy, mający za cel ukaranie występków nie oszczędzając występnych”. 86
W rozprawie O rymotwórstwie i rymotwórcach87 pisał zaś, iż niegodziwym
użyciem satyry jest „targanie się na obyczajność, cudzą sławę, a co najokropniejszą jest
rzeczą, na święte religii ustawy i obowiązki. Może satyra rozśmieszyć, i owszem,
powinna, ale bez cudzej szkody, na ów czas albowiem stawszy się potwarzą, mimo
gładkość i dowcip pisarza, nie chwały i naśladowania, ale wzgardy i kary przykładnej
godna”88
Z tych więc powodów, mimo że Krasicki ceni satyry Horacjusza, ma do niego
pretensje, „iż śmiał objawiać nazwiska osób” i choć nie czynił tego „tak często, jak
naśladowcy jego [...] dal zły przykład, a ten wielce powabny dla sławy i wziętości. którą
i u współczesnych i u następnych zyskał”89. Z tych samych powodów, choć przyznaje,
że „Boileau po dawnych najpierwsze miejsce trzyma między satyrykami”, zarzuca mu,
że „stał się okrutnym w naganieniu”90. Z tych też powodów Krasicki bardzo krytycznie
S. Pietraszko, Doktryna literacka polskiego klasycyzmu, Wrocław 1966, s. 577
I. Chrzanowski, Z dziejów satyry polskiej XVIII wieku, Warszawa 1909. s. 9 [w:] Ignacy Krasicki,
Satyry i listy:](red.) Z. Goliński, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1988, s. 9
84
A. Aleksandrowicz, Twórczość satyryczna Adama Naruszewicza, Wrocław 1964, s. 36
85
„Monitor” 1765-1785 (red) E. Aleksandrowska, Wrocław 1976, s. 333-334
86
Ibidem, s. 334.
87
I. Krasicki, Dzieła wybrane, opracował Z. Goliński, t. 1-2, Warszawa 1989
88
J.T. Pokrzywniak, Wstęp, [w:] Ignacy Krasicki, Satyry i listy, ( red.) Z. Goliński, Wrocław-WarszawaKraków-Gdańsk-Łódź 1988, s. 10
89
Ibidem, s. 10.
90
Ibidem, s. 10
82
83
36
wspomina czasy konfederacji barskiej, bo „tam największa siejba paszkwilów, żniwo
kalumnii”91. Był, więc konsekwentny w swych poglądach: nie zmieniał ich w ciągu lat,
nie stawał w konflikcie z własnymi zasadami, jako autor satyr. Ta konsekwencja jest
warta podkreślenia nie tylko w kontekście ogłoszonej otwarcie przez Zabłockiego
zmiany zasad, lecz także wobec niekonsekwencji kodyfikatora norm oświeceniowego
klasycyzmu- Dmochowskiego. Mocno podkreśla on przecież wagę bezimienności
krytyki satyrycznej, ale nie potępił Lucyliusza Horacego.
Konsekwencja Krasickiego pozwala też wyjaśnić zaskakujące utożsamianie
satyry z paszkwilem. Jest on przecież odwrotnością panegiryku, a więc utworem
okolicznościowym, reagującym na konkretne wydarzenia, postawy czy zachowania
jakiejś osoby lub grupy osób i z reguły nie jest jego intencją podejmowanie walki z
wadami w społeczeństwie powszechnymi: paszkwil wymierzony jest w osoby lub
zachowania konkretne.92
Satyra natomiast chce walczyć z wadami znamiennymi dla większości czy
choćby dla licznej części społeczeństwa i nie jest najczęściej utworem oszczerczym,
niesprawiedliwym i krzywdzącym.
Satyra imienna znajduje jednak dla egzemplifikacji tych wad poczynania
konkretnych osób, których nazwisk nie ukrywa. Różnica estetyczna między obu
gatunkami jest wiec wyraźna. „Jeśli przeto polscy autorzy jej nie dostrzegali, to dlatego
że nie względy estetyczne mieli na uwadze.”93 Największy rozkwit twórczości
Krasickiego przypada na lata 1775-1786. W tym okresie jest to twórczość głęboko
zaangażowana w zachodzące w Polsce przemiany, wyznacza nowe szlaki polskiej
poezji i prozie. Osobliwe połączenie Krasickiego - klasycysty i człowieka Oświecenia polega na tym, iż wykorzystując formy poezji klasycystycznej do oświeceniowych
zadań, osiągnął najwybitniejsze rezultaty na gruncie polskim, zwłaszcza w bajce,
satyrze i poemacie heroikomicznym.
Natomiast jego nowatorska twórczość prozatorska, w której zawarł swoją pasję
brązoburcy, szermierza nowych idei, pozostała raczej, mimo nowatorstwa, obiektem
zainteresowań historyków literatury. Wynikało to zapewne z zacofania literatury
91
Ibidem, s. 10
T. Kostkiewiczowa, Ignacego Krasickiego myśli o zadomowieniu i ruchliwości; O poetyce wierszy
lirycznych Krasickiego; „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki” – propozycja lektury; O ważnych
motywach słownych w poezji Krasickiego; O języku poetyckim Ignacego Krasickiego, [w:] Studia o
Krasickim, Warszawa 1997, s.22-28.
93
J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 11.
92
37
polskiej na tym polu; dopiero druga połowa XIX w. uczyni z prozy sprawne narzędzie
wyrażania uczuć i myśli.94
Krzysztof Opaliński w Przedmowie do swoich satyr deklarując krytykę
bezimienną uzasadnia ją tym, że jest chrześcijaninem, prawym katolikiem i pamięta o
wokacyji chrześcijańskiej, „która jeśli słowem, daleko mniej piórem i drukiem (bo te
dłużej trwać zwykły) zakazuje szczypać cudzej sławy”. Gracjan Piotrowski nie chciał
wymieniać nikogo, „bo się nie godzi”.95 W związku z tym bezimienne satyry można
nazwać paszkwilami.
W tej sytuacji zrozumiała staje się identyfikacja satyry imiennie adresowanej i
paszkwilu. Z etycznego punktu widzenia różnicy tu rzeczywiście nie ma; z wyłącznie
estetycznego zaś jest.
Bardzo trafne spostrzeżenie, że paszkwil to panegiryk a rebours, nie da się
zastosować do satyry imiennej, która nie posługuje się przecież ani sztucznymi
efektami, ani płaskim konceptyzmem, ani nie jest utworem okolicznościowym. Jeśli
jednak wartością nadrzędną jest poszanowanie dla cudzej sławy, to nie ma żadnego
znaczenia, czy nazwisko krytykowanej osoby pojawi się w oszczerczym paszkwilu, czy
w wyważonej nawet, ale posługującej się konkretnymi przykładami satyrze.96
Mimo to bezimienność krytyki niosła za sobą pewne komplikacje. Szczególnie
widoczne jest to w twórczości Franciszka Bohomolca, które w literaturze
stanisławowskiej rozpoczynają wielką kampanię wychowawczą, prowadzoną głównie
środkami satyrycznymi.
Bohomolca nikt i nigdy nie posądzał o jakiekolwiek próby imiennie adresowanej
krytyki; w jego komediach pojawiają się postacie tak dalece stypizowane, o takim
stopniu uogólnienia, że najmniejszych wątpliwości w tym względzie być nie mogło.
Autor, w pełni świadom stosowanych środków, pisał w przedmowie do pierwszego
tomu swoich utworów: „koniec albowiem komedii i cel właściwy, jest na śmiech
podając, poprawiać złe obyczaje”.97
Mimo to zdarzyło się Bohomolcowi potknięcie i to dość wcześnie, bo już w roku
1766 Małżeństwo z kalendarza, przeciwstawiające złemu polskiemu szlachcicowi
dobrego cudzoziemca, wzburzyło publiczność i zmusiło autora do odwrócenia sytuacji
94
M. Klimowicz, op.cit., s. 78.
I. Chrzanowski, op.cit., s. 32.
96
J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 12.
97
F. Bohomolec, Komedie, t. 1-2, opracował J. Kott, Warszawa 1960. t. 1, s. 11.
95
38
w komedii Staruszkiewicz oraz do poprzedzenia edycji Małżeństwa wyjaśniającą
konflikt przedmową. Bronił się tu przed zarzutem o chęć szkodzenia „honorowi narodu
polskiego” twierdzeniem, że „jeśli wytykać niektórych prywatnych osób przywary jest
to czynić krzywdę honorowi całego narodu, tedy od tej winy nie mogą się zasłonić ani
kaznodzieje, ani sędziowie, którzy w dekretach swoich zapisują już nie przywary jakie
lekkie, ale szkaradne prywatnych osób występki”.98
Przypominał też ostatnią kwestię cudzoziemca Ernesta, który mówił: „nie
powinno to szkodzić imieniowi szlacheckiemu, że się znajdzie czasem człowiek
ladaco”, tym bardziej że zacny naród polski jest wielce szacowany przez obcych.
To publicystyczne podsumowanie nie mogło jednak stanowić dostatecznej
przeciwwagi dla wszystkich poprzednich niewątpliwych przejaskrawień dotyczących
roli cudzoziemców w naszej kulturze; ponadto przywołany przez Bohomolca przykład
sędziów zapisujących „prywatnych osób występki” jako argument jest całkowicie
chybiony, gdyż Staruszkiewicz z Małżeństwa jest nie „prywatnym” szlachcicem, lecz
postacią typową, uogólniającą postawę prowincjonalnej szlachty. Poruszenie wywołane
tą komedią mogło mieć swe dodatkowe źródło w wyjątkowej drażliwości
„cudzoziemskiego” tematu; o tym jednak, że wyniknęło także z samej zasady krytyki
bezimiennej, świadczy inna komedia Bohomolca — jednoaktówka Monitor. Bohater
tego utworu, pan Ochotnicki , jak pisze Jan Kott:
„przyjechał właśnie do Pustkowia, gdzie biorą go za samego Monitora i już szykują na
niego kije, cepy i drągi. Monitor zalazl im za skórę wszystkim! W karczmie zgromadziły
się wszystkie persony Bohomolcowych komedii, wszystkie ofiary pedagogicznej
działalności czasopisma: panie — Umizgalska, Modnicka i Wymyślnicka. panowie Staruszkiewicz. Dziwakiewicz, Pieniacki, Hajdamakiewiez. Łakomski i Lykaczewski.
Naprzód chcą obić pana Monitora, potem wyperswadować mu jego błędy. Ale
Ochotnicki daje sobie radę i kończy komedię zgrabną, oświeceniową mówką”99
J. Kott w tym zgrabnym streszczeniu nie pisze jednak, w jaki sposób Ochotnicki
daje sobie radę z adwersarzami. Ich reakcja powinna go przecież cieszyć, bo świadczy
ona o tym. że komediowa czy ..monitorowa” krytyka, choć bezosobowa, nie trafiła w
próżnię, że- mówiąc słowami Opalińskiego- ozwały się nożyce. Problemem powinno
być jedynie, jak wyjść z awantury bez szwanku i jak skłonić zacietrzewioną kompanię
98
99
Ibidem, s. 12.
J. Kott, op.cit, s. 75-76.
39
do porzucenia przywar.100 Tymczasem Ochotnicki wybiera inną drogę: wmawia im
wszystkim, że to nie o nich chodzi. Kiedy więc na koniec deklaruje: „ganię występki,
ale osób nie tykam”101, to zdaje się on — a przede wszystkim autor — zapominać, że
nosicielami wad są jednak osoby!
Komedia Monitor dokumentuje znamienną sytuację błędnego koła, w którą
wpędziła dydaktyczną literaturę zasada nietykalności osób. Nie chciano, bowiem
nikogo obrażać, ale chciano też zatamować rozprzestrzenianie się zła. „Ten albowiem
jest jedyny cel komedii, pisał Bohomolec we wspomnianej już obrończej przedmowie
do Małżeństwa, aby żartując z tego, co jest naganne, odrażała drugich od tego
umysły”102
Optymistyczne zakończenia wszystkich jego komedii dokumentujące jeszcze
wiarę w możliwość nawrócenia na właściwą drogę nawet najbardziej zatwardziałych
grzeszników. Dydaktyczne posianie ma tu więc adres możliwie najszerszy i z niego
wypływa zasada, by nikogo nie obrażać, by nikomu nie utrudniać akcesu do stronnictwa
światłych i uczciwych obywateli. Jeśli więc ktoś poczuł się słusznie skądinąd urażony,
należało mu powiedzieć, że to nie o niego chodzi, w nadziei, że nieświadom nawet
swych wad zostanie pociągnięty dobrymi wzorami.103 „O wiele mniej interesujące są
wiersze satyryczne, przeważnie antyrosyjskie i antykrólewskie. Można je zaliczyć
prawie w całości do publicystyki wierszowanej, posługującej się różnymi formami, od
tradycyjnych dialogów, rozmów aż do trawestacji utworów religijnych, włącznie ze
słynną Profecją księdza Marka. Ton tych wierszy oraz sposób argumentacji świadczą o
upadku i zatracie zmysłu politycznego barskich sarmatów. W poezji barskiej wyraziły
się aspiracje i dążenia większości społeczeństwa szlacheckiego lat 1768-1772, stanowiła
ona główny nurt literacki tego okresu.”104
Zupełnie inaczej przedstawia się ten mechanizm w licznych paszkwilach i
satyrach politycznych Franciszka Zabłockiego; tu winny wskazywany jest po imieniu.
Trudno wszak te utwory Zabłockiego oraz innych paszkwilantów np. z czasów Sejmu
Wielkiego zaliczyć do twórczości dydaktycznej sensu stricto. Zostały one powołane, jak
napisał Roman Kaleta: „do walki polegającej [...] w świadomym założeniu [...] i w
100
J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 15.
F. Bohomolec, op.cit., s. 313.
102
Ibidem, s. 11.
103
J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 15.
104
M. Klimowicz, op.cit., s. 46.
101
40
praktyce na stosowaniu terroru literackiego w odniesieniu do najgroźniejszych
przeciwników z opozycji”105
Oczywiście trudno przypuszczać, aby terroryzowany w ten sposób opozycjonista
zamierzał zmieniać swoje poglądy. Nie namawiano go zresztą do tego. Jeden z często
wówczas paszkwilowanych, poseł Jan Suchorzewski, niezwykle trafnie pojął intencje
autorów tych tekstów pisząc, że przeciwników, „których się nie spodziewano już nigdy
do swych myśli skłonić, zaczęto paszkwilować”.106 A więc paszkwil pojawia się wtedy,
kiedy kończy się dyskusja i dydaktyzm. Opinia Suchorzewskiego jest zaś miarodajna;
wyszła spod pióra człowieka, w stosunku do którego właśnie Zabłocki przez długi czas
wykazywał dużo zrozumienia i którego próbował sprowadzić z błędnej drogi. 107
Szczególne osiągnięcia uzyskał Zabłocki w twórczości paszkwilanckiej, przy
czym jego zasługą jest nobilitacja w okresie ostrych walk politycznych tego gatunku,
pogardzanego przez poetyki klasycystyczne, zakazanego przez cenzurę zarówno
świecką, jak i duchowną. W wierszu programowym Opisanie Geniusza satyry autorowi
paszkwilów, napisanym w formie monologu wewnętrznego, w którym znakomite efekty
dramatyczne wywołuje wymiana poglądów między Geniuszem satyry a poetą, mówi
Geniusz satyry108:
Daję ci moje pióro. Tym końcem tak pisze
Jak niegdyś Persyjusze, jak Juwenalisze
1 jak wasz Naruszewicz; tym tak jak Horacy.
Jak Krasicki, nie mocno dość dla was, Polacy!
Wasi zbrodnie twardszego są nad rzymskie grzbietu,
Nie czują kłucia pióra, gdy nic ma sztyletu.
W utworach o charakterze paszkwilanckim nosiciel wad został, więc w zasadzie
wykluczony z grona odbiorców, których poddawano wychowawczemu oddziaływaniu.
Gdyby on zamanifestował swe oburzenie, autor paszkwilu miałby prawo do satysfakcji i
nie musiałby niczego odwoływać. Wszakże już Bohomolec, ujawniający w komediach
nieprosty mechanizm społecznego odbioru satyrycznej krytyki i jednocześnie jej
R. Kaleta, O twórczości satyrycznej i paszkwilanckiej Franciszka Zabłockiego w okresie Sejmu
Czteroletniego, Przegląd Humanistyczny 1963, nr 3, s. 85.
106
Ibidem, s. 85
107
J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 16.
108
M. Klimowicz, Oświecenie, op.cit., s. 158.
105
41
maksymalistyczne zamierzenia zdawał sobie sprawę z niemożności zdobycia
powszechnej aprobaty. W wierszu Do Monitora pisał:
Naprawco obyczajów, którego uwagi
Nierównej są u wszystkich i ceny, i wagi!
Pojętne serca smak w nich i słodycz znajdują.
Zepsute obrzydliwość i wstręt jakiś czują!109
Paszkwile Zabłockiego nie przypominają zrównoważonych dyskursów satyry
stanisławowskiej, nie ukazują syntetycznych portretów nosicieli wad społecznych;
organizacja wypowiedzi oparta została na inwektywie, namiętnym oskarżeniu
personalnym, niecofającym się przed najbardziej drastycznymi obelgami, jak np. w
paszkwilu Do Branickiego, obiecującego nagrodę za wydanie autora wierszy przeciw
niemu.
W
twórczości
paszkwilanckiej
wykorzystywał
Zabłocki
różne
formy,
przeważnie staropolskie: epigramat, nagrobek; największe jednak sukcesy odniósł w
zręcznych trawestacjach tekstów religijnych. Tym popularnym w okresie Sejmu
Wielkiego praktykom, różnym modlitwom, litaniom itp. nadał wysoki poziom literacki,
czego interesującym przykładem jest paszkwil na Branickiego Hetman na krzyżu między
Sapiehą i Suchodolskim. Dzięki talentom stylizacyjnym Zabłockiego parodie te,
utrzymane w tonie barokowym, oddające atmosferę grozy i dziwności, uzyskały wysoki
walor artystyczny.
Obok nawiązywania do żywego jeszcze stale w Polsce nurtu barokowego
Zabłocki nie rezygnował z form klasycystycznych w poezji ulotnej, czego przykładem
jest napisany w kształcie ody wiersz Do fiakrów. Porównuje w nim żartobliwie
patriotyczną akcję podrzucania paszkwilów w miejskich dorożkach do wyprawy
Argonautów, wykorzystując przy tym bogaty sztafaż antycznych rekwizytów i
porównań, jak np. w apostrofie do Snu110:
Śnie, któryś sto ócz zamknął strzegącemu Ijo,
Na miłość cię ojczyzny wzywam, nie Junony,
Niech się wszystkich stangretów oczy tobą kleją.
Bym, gdy pisma rozrzucam, nie był postrzeżony.
109
R. Kaleta, Monitor z roku 1763 na ile swoich czasów [w:] R. Kaleta, M. Klimowicz, Prekursorzy
Oświecenia, Wrocław 1953, s. 159.
110
M. Klimowicz, op.cit., s. 160.
42
Warto zauważyć, że choć już sam adresat wiersza, miejski dorożkarz,
kontrastuje z podniosłym tonem ody i ustalonym kanonem godnych jej tematów, takie
żartobliwe praktyki były wówczas uprawiane, jak np. w odzie Do bizuna Naruszewicza.
Mimo iż autorzy literatury dydaktycznej nie chcieli zdecydować się na
odtrącenie poprzez otwarte napiętnowanie owych „serc zepsutych”, w sukurs przyszli
im czytelnicy.111 Kiedy Krasicki kreślił miejsce akcji Monachomachii tworzył obraz
satyrycznie przerysowany i niekonkretny, który mógł się odnosić do jakiejkolwiek
miejscowości polskiej prowincji:
W mieście, ponieważ zbiór pustek tak zowiem
Było trzy karczmy, bram cztery ułomki.
Klasztorów dziewięć i gdzieniegdzie domki112
Zaczęto się jednak zastanawiać, gdzie wydarzyła się owa kłótnia zakonników.
Mówiono
o
Przemyślu,
Lublinie.
Dybowie,
Nieświeżu.
Sandomierzu113. W
czytelniczym odbiorze nastąpiła, więc daleko idąca konkretyzacja satyrycznego adresu
utworu. Winnych było tu więcej niż w paszkwilu; opinia publiczna mogła do woli
mnożyć akt oskarżenia. Nie obyło się jednak bez inspiracji autora, który w cytowanej
przed chwilą oktawie napisał:
W mieście, którego nazwiska nie powiem.
Nic albowiem do rzeczy nie przyda.114
Mogli, więc sądzić czytelnicy, że autor miał na myśli konkretne miasto i kto wie
czy tak nawet nie było. Nie chciał jednak pisać paszkwilu, nie chciał ograniczać zakresu
uogólnienia, zawartego w heroikomicznym obrazie. Dał czytelnikom do ręki klucz z
czego oni skorzystali aż nadto skwapliwie - którym można było otworzyć furtę
niejednego klasztoru. Był to więc właściwie wytrych, nie klucz.115
Kiedy
jednak
okoliczności
skłoniły
Krasickiego
do
napisania
Antymonachomachii, nie próbował, jak Bohomolec, tłumaczyć obrażonym, że to nie o
nich mowa. „Jeżeli potwarz sama pełznąć zwykła; Jeżeli prawda, poprawcie się!' zakończył pozorowane odwołanie zarzutów”.116 Rozwiązanie Krasickiego, nie mające
111
J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 17.
I. Krasicki, Monachomachia, pieśń I, w. 19, 23-24. Cyt. Z edycji: I. Krasicki, Monachomachia i
Antymonachomachia, opracował Zbigniew Goliński, Wrocław 1977, s. 67.
113
T. Mikulski. Monachomachia"[w:] W kręgu oświeconych, Warszawa 1960. s. 52.
114
I. Krasicki, op.cit., s. 68.
115
J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 18.
116
Ibidem, s. 18.
112
43
nic wspólnego z taktyką paszkwilanta, jest próbą znakomitego wybrnięcia z dylematu,
który dostrzegł Bohomolec, choć nie potrafił - czy nie chciał – szukać z niego wyjścia.
2.4. Zagadnienia wojny i pokoju w twórczości paszkwilowej
W świadomości pisarzy Oświecenia wojna była zjawiskiem sprzecznym z
prawami natury. Była czymś patologicznym, czego nie można i nie należy aprobować.
Takie stanowisko zajął autor artykułu w Encyklopedii, Chevalier de Jaucourt, który
definiując pojęcie pokoju wypowiadał się jednocześnie na temat wojny, krytykując w
tym względzie pogląd Hobbesa. „Hobbes- pisał de Jaucourt- uważał, że ludzie są bez
przerwy w stanie wojny, wszyscy przeciw wszystkim. Przekonanie tego zgryźliwego
filozofa nie wydaje się słuszniejsze, niż gdyby powiedział, że stan bólu i choroby jest
przyrodzeniem człowieka. Tak samo jak ciała fizyczne, organizmy polityczne są
poddane strasznym i niebezpiecznym rewolucjom, choć te słabości, konieczne
następstwo ułomności ludzkiej, nie mogą być nazwane stanem naturalnym. Wojna jest
owocem deprawacji człowieka, jest to choroba gwałtowna i przynosząca wstrząs
organizmowi politycznemu. Tylko wtedy jest on zdrowy, to znaczy w stanie
naturalnym, kiedy cieszy się pokojem. Pokój daje moc państwom, utrzymuje porządek
między obywatelami, udziela prawom siły im potrzebnej, sprzyja zaludnieniu, rolnictwu
i handlowi; jednym słowem: daje ludziom szczęście, będące celem każdego
społeczeństwa. Przeciwnie wojna- wyludnia kraje, ustala w nich panowanie
nieporządku, każe milczeć prawom na widok samowoli, którą sama wprowadza,
uszczupla swobodę i własność obywateli, hamuje i utrudnia handel, prowadzi do
opuszczenia i zaniedbania ziemi. Żadne największe triumfy nie mogą powetować straty
ogromnej ilości synów narodu złożonych w ofierze wojny. Nawet samo zwycięstwo
zadaje mu głębokie rany, które tylko pokój uleczyć może.”117
W 1773 roku znany historyk, prawnik i publicysta, Wincenty Skrzetuski,
opublikował książkę pt. Mowy o główniejszych materiach politycznych, zawierając w
niej rozważania poświęcone rozmaitym tematom.118 Jednym z nich był problem miłości
ojczyzny, innym „powinności narodów” we wzajemnej relacji, jeszcze inny temat
Encyklopedia albo słownik rozumowany nauk, sztuk i rzemiosł...przetł. i przypisami opatrzyła E.
Rzadkowska. Wstęp J. Kott. Wrocław 1952, s. 173-174.
118
Z. Libera, Rozważania o wieku tolerancji, rozumu i gustu, Warszawa 1994, s. 47.
117
44
obejmował zadania stojące przed nauką lub potrzebą zorganizowania akademii języka
ojczystego.
Otóż wśród tego rodzaju „materii politycznych” znalazła się mowa pt. O
nieszczęśliwościach wojny i o pożytkach pokoju. Nie jest to rozprawa oryginalna,
Skrzetuski przełożył ją z francuskiego. Zaznaczył, że autorem jej jest pan de La Harpe i
że otrzymała ona 22 stycznia 1767 roku nagrodę Akademii Francuskiej. Tekst ten
włączony został między „mowy”, które wyszły spod pióra Skrzetuskiego, co by mogło
sugerować, że wyrażał on także jego poglądy i odpowiadał jego przekonaniom.119
Temat wojny powracał jeszcze na łamach Monitora i w zasadzie w
poświęconych mu artykułach wyrażano poglądy podobne do tych, z jakimi wystąpił
autor rozważań zamieszczonych w numerze 89 z 7 listopada 1767 roku. Wypowiedzi te
o charakterze zdecydowanie publicystycznym miały jednak jeszcze dodatkowe
znaczenie, ponieważ pojawiały się one w okresie konfederacji barskiej, a więc w
okresie toczącej się w Polsce wojny domowej i walk z wojskami obcymi.
W liście pana Wszędziebylskiego do Monitora z 5 marca 1768 roku czytamy o
nastrojach wojennych panujących w wielu prowincjach kraju. Szlachta jest
zaniepokojona pogłoskami o zbliżającej się wojnie, prace żniwne jeszcze nie
rozpoczęte, w obawie przed zamieszkami lub grabieżą obywatele chowają cenniejsze
rzeczy do specjalnych skrzyń i kufrów, wyciągają z ukrycia broń i strój wojskowy.
Prowincjonalny szlachcic, z którym pan Wszędziebylski się spotyka, z przerażeniem
myśli o zbliżających się niespokojnych czasach: „Chwała Bogu, że WMPana przed
śmiercią widzę. Patrzajże WMPan, jakie strachy i zamachy! A mnie aż głowa trzeszczy,
co o sobie i o was radzą.”120 List utrzymany w duchu ironicznym, ale ironia ta, jak
zauważono, zabrzmiała zapewne fałszywie: „dla czytających numer oczywiste było, że
rację miał zafrasowany prowincjonalny polityk, nie Monitor udający dla uspokojenia
wzburzonej opinii publicznej, że niczego nie dostrzega”.121
Wymierzony przeciwko wojnom jest artykuł z nr 2 z 6 stycznia 1770 roku.
Poprzedzony mottem z poematu poety rzymskiego Caiusa Siliusa Italicusa („Pax
optima rerum...") wprowadza do rozważań nowe momenty. Autor interesuje się przede
wszystkim genezą wojny jako zjawiskiem społecznym, wskazując na jej źródła i
przyczyny, do których należą: „łakomstwo, ambicja powszechna lub prywatna
119
Ibidem, s. 47.
„Monitor” 1765-1785 (red) E. Aleksandrowska, Wrocław 1976, s. 202.
121
Ibidem, s. 202.
120
45
krzywda”.122 Przyczyną powstawania wojen jest ambicja. Autor ma tu na myśli dążenie
do rozsławiania imienia narodu „przez wojenne dzieła. Przykładem tego rodzaju
ambicji było panowanie Aleksandra, króla Macedonii, i rządy monarchy szwedzkiego,
Karola XII. Pierwszy jednakże zmarł otruty, a ziemie, którymi władał, zostały po jego
śmierci podzielone, drugi zaś „z życia i z własnej części państwa został wyzuty”.123
Uwagi na temat niszczycielskich następstw wojny trafiają się w rozprawach i
artykułach poświęconych zagadnieniom ekonomicznym i społecznym. Mitzler de Kolof
rozpatrując sprawy handlu zaniedbanego w gospodarce polskiej zauważa, że „czasem
wojny kraj zbogacają rozsypując wiele pieniędzy wydartych innym krajom, ale się trafia
często, że go ubożą, a nawet niszczą go cale przez nakłady, podatki, rabunki tak dalece,
że pospólstwo nie tylko zostaje ogołocone ze wszystkiego i bez pieniędzy, ale nadto jest
obciążone długami nieznośnymi na czas przyszły”.124 Oto ekonomiczne następstwa
wojny, jej zgubny wpływ na rozwój handlu oraz rosnąca nędza szerokich mas
ludowych, określonych mianem pospólstwa.125
Nie tylko na łamach Monitora ukazywały się różnego rodzaju refleksje nad
wojną rozpatrywaną zarówno w kategoriach filozoficznych, jako zjawisko historyczne,
społeczne i polityczne, jak też w kategoriach pragmatycznych, w powiązaniu z sytuacją
Polski. Przewija się to zagadnienie w pismach wybitnych pisarzy politycznych wieku
Oświecenia, by ograniczyć się do nazwisk Józefa Wybickiego, Stanisława Staszica,
Hugona Kołłątaja i Franciszka Salezego Jezierskiego.126
Krytyczny stosunek do wojen, niechęć do wodzów-zdobywców, umiłowanie
pokoju i szacunek dla władców miłośników i organizatorów budownictwa pokojowego
widoczne są najwyraźniej w twórczości Adama Naruszewicza i Ignacego Krasickiego.
Obaj reprezentują charakterystyczne dla ideałów Oświecenia poglądy i wyrażają je w
swoich utworach. Można tutaj dokładnie dostrzec cechy paszkwili i pamfletów.
Naruszewicz, poeta i historyk, formułuje swoje stanowisko jednoznacznie i
niejednokrotnie wplata do swych utworów poetyckich myśli ujęte niekiedy w formę
wyrazistych sentencji.127 „Pokojem państwa kwitną, a kto więc zdobyczy Z wojen szuka,
122
Ibidem, s. 254.
Ibidem, s. 254
124
Ibidem, s. 385-386.
125
Z. Libera, op.cit., s. 53.
126
Ibidem, s. 54.
127
Ibidem, s. 65.
123
46
mniej zysku, więcej szkody liczy.”128 Naśladowana z Jana Baptysty Rousseau oda Do
fortuny przynosi ostrą inwektywę przeciwko wojnom zaborczym, a zarazem pochwałę
mędrców i filozofów, których autor przeciwstawia stereotypom wodzów.
Błędny rozumie ludzki, pochlebstwo nikczemne!
Co tak wysoko cenisz rozboje wzajemne;
Czyli na tym istotna królów stoi sława,
Że sie lud nędzą karmi, a Izami napawa?
Ani da znać następny wiek o ich imieniu.
Chyba gdy nie zostanie kamień na kamieniu?
Czyliż którego noszą obraz. Bóg, znajomy
Przez same tylko szturmy i ogniste gromy129
Naruszewicz przeciwstawia w dalszym toku utworu Aleksandrowi Macedońskiemu,
pogromcy
Dariusza,
Sokratesa,
rzecznika
praw
ludzkości,
wyraziciela
jej
najszczytniejszych ideałów.
Postawcie na myśl zamiast zwycięzcy Fufrata,
Wzór Aten starożytnych, mądrego Sokrata.
Ujrzycie na królewskim pięknie majestacie
Ludzkość prawa dającą i słuszność w szkarłacie.
A on zuchwały gromca pułków Daryusza,
Najpodlejsza z nim będzie w porównaniu dusza.130
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden szczegół odnoszący się do motywu
pokoju w poezji Naruszewicza. Pojawia się on tam jeszcze, gdzie mowa o poezji, o
sztuce. Poezja jest wychowanką pokoju kształtowaną przez takie wartości, jak miłość,
prawda i wolność.131 Od „scen krwawych dzikiego Gradywa” ucieka zwłaszcza poezja
sielska, która miłuje naturę i pokój.132
Potrzeba zmiany perspektywy obrazu, konieczność refleksji krytycznej w
stosunku do utartych opinii i poglądów odnosi się nie tylko do osób, do postaci
historycznych, ale także do takich zjawisk, jak naród czy państwo, które dzięki
A. Naruszewicz, Na śmierć Augusta III, króla polskiego, w. książęcia litewskiego i elektora saskiego w
r. 1763. w: Wybór poezyj. Warszawa 1982, s. 15.
129
Ibidem, s. 48.
130
Ibidem, s. 49.
131
A. Naruszewicz, Do Ignacego Witoslawskiego, obożnego polnego koronnego, w: Wybór poezyj, s.
306.
132
A. Naruszewicz, Dafne, w: Wybór poezyj, s. 306.
128
47
przekazom historycznym otrzymały charakterystykę negatywną. W przekonaniu
Krasickiego dzięki Liwiuszowi fałszywie wygląda obraz Kartaginy, która wbrew
historykowi rzymskiemu była państwem o charakterze pokojowym, zasłużonym na polu
handlu i przemysłu.133
Ideały Oświecenia przenikały, jak widać, do publicystyki i do literatury pięknej
doby stanisławowskiej. Objawiały się one w różnych postaciach z różnym nasileniem.
Ideał człowieka rozumnego, różniącego się od zwierzęcia, zakładał, że wojna nie mieści
się w kategoriach racjonalnych. Jest ona z gruntu zjawiskiem antyhumanitarnym. Czy to
prowadzona środkami dawnymi, bronią żelazną, czy to środkami nowoczesnymi,
stanowi takie samo zło.
Zabija ludzi, przyczynia się do upadku kultury, niszczy handel i przemysł. Nie
można zaakceptować poglądu tych, którzy traktują wojnę, jako środek hamujący
przyrost ludności. Wojnie towarzyszy okrucieństwo, z człowieka wyzwala się bestia.
Idee podboju i walki zaborczej nie powinny wyznaczać celów ludzkości, a ci, którzy je
reprezentują, nie mogą stawać się bohaterami narodowymi i kształtować wyobraźni
zbiorowej.134
ROZDZIAŁ III. ROZKWIT LITERATURY STANISŁAWOWSKIEJ
3.1. Obecność pamfletu i paszkwilu w twórczości Adama
Naruszewicza
„Adam Naruszewicz był poetą, którego indywidualność zaciążyła w sposób
istotny na rozwoju literatury stanisławowskiej. Większość swoich wierszy napisał już w
latach 1770-1774. Zdobył sławę i uznanie, jako następca sarmackiego Horacego Macieja Sarbiewskiego, zanim Krasicki i Trembecki pojawili się na polskim Parnasie.
Można mówić nawet o szkole Naruszewicza, gdyż do grona jego naśladowców zaliczyć
należy najbardziej oryginalnych poetów debiutujących w Zabawach: Węgierskiego,
133
134
Z. Libera, op.cit., s. 71.
Ibidem, s. 72.
48
Kniaźnina i Zabłockiego, a także w pewnym stopniu Trembeckiego. Naruszewicz to
typowy poeta przełomu, działający na pograniczu epok, co znalazło wyraz w
szczególnym charakterze jego twórczości: nowatorskiej w podejmowaniu prób
klasycystycznych, rokokowych, a nawet sentymentalnych, ale wyrastającej z
barokowych, sarmackich tradycji. Cechę tę, właściwą pisarzom okresu przejściowego,
wyjaśnia do pewnego stopnia biografia Naruszewicza.”135 Od roku 1770 do 1777
Naruszewicz publikuje swoje wiersze na łamach Zabaw i w drukach ulotnych,
największy jednak rozkwit jego twórczości przypada na lata 1770-1774. Zyskuje wtedy
zaszczytne miano następcy Sarbiewskiego; król kazał wybić w 1771 r. medal z
wizerunkami „Horacego chrześcijańskiego" i Naruszewicza. Likwidacja zakonu
jezuitów w roku 1773 otworzyła przed poetą nowe możliwości kariery. Za zasługi
otrzymał intratne beneficja, a w roku 1774 został mianowany biskupem koadiutorem
(tzn. przewidzianym następcą) smoleńskim. Od 1775 r. słabnie aktywność poetycka
Naruszewicza, król bowiem przeznaczył mu funkcję historiografa. Po złożeniu
Stanisławowi Augustowi Memoriału względem pisania historii narodowej zabrał się
Naruszewicz, korzystając z finansowej pomocy króla, do zbierania materiałów
historycznych.
Naruszewicz rzadko jednak utrzymywał się na owym wysokim koturnie
retorycznym; pasja moralisty, wnikającego głęboko w ówczesne wydarzenia, skłaniała
go do zmiany tonu, przechodzenia od szlachetnego patosu do pełnych oburzenia
inwektyw, piętnujących istniejące zło.
Wskutek tego uległ zakłóceniu postulowany przez prawodawców ody nastrój
podniosłości; utwór nasycony elementami satyry, wstawkami opisowymi zatracał
czystość
gatunkową. Z arsenału
barokowej
poetyki
wywodzą się antytezy
Naruszewicza, które w liryce mają podkreślać nastrój podniosły, patetyczny. Czasem,
np. w wierszu Wyraz sytuacji nieszczęśliwego, wprost przypominają koncept owe
praktyki poetów barokowych136:
Nie ma pokoju, a nie toczę wojny;
Pod niebo latam, a leżę spokojny.
Słownictwo, obok odświeżenia archaizmów, czerpie z zasobów języka
staropolskiego; sporo tu zwrotów potocznych, nawet gwarowych. Słynne epitety
135
136
M. Klimowicz, op.cit., s. 59.
Ibidem, s. 60.
49
złożone, owe „kwiaty krasno złote”, „bujnokwitłe wiosny”, „rymobajne zgraje”,
„gwiazdolite wieńce”, uznane za jedną z istotnych właściwości napuszonego stylu
Naruszewicza, były również
kontynuacją
doświadczeń poetów
staropolskich:
Kochanowskiego, Jana Andrzeja Morsztyna i Wacława Potockiego. Niektóre przyjęły
się nawet w języku potocznym. Skala tematyczna wierszy Naruszewicza jest bogata.
Na pierwszy plan wysuwają się ody obywatelskie, patriotyczne. Warto
przypomnieć, że wiersze te powstały przeważnie w czasie konfederacji barskiej i
pierwszego rozbioru, zatem świadomość ówczesnych klęsk stanowi źródło wszystkich
gorzkich medytacji i inwektyw liryki patriotycznej autora Głosu umarłych (1778). Glos
umarłych, nawiązujący do „poezji grobów” Younga, to największe osiągnięcie
poetyckie w tej grupie utworów; odznacza się szlachetną prostotą i mądrymi
obserwacjami.
Propagując idee monarchiczne, przeciwstawia okres dawnej świetności
obecnemu upadkowi państwa i narodu. Zauważyć należy, ze poruszane przez niego
tematy świadczą o znajomości pamfletu i paszkwilu.
Naruszewicza można uważać za pierwszego utalentowanego reformatora poezji
lirycznej w czasach stanisławowskich, kontynuatora usiłowań prekursorów: Józefa
Andrzeja Załuskiego, Elżbiety Drużbackiej i Wacława Rzewuskiego. Starał się on
dostosowywać barokowe formy do wymagań klasycystycznych, nie potrafił czy nie
chciał całkowicie przełamać istniejących konwencji, stworzył jednak poezję nową,
rezygnującą z konceptu na rzecz wypowiedzi jasnej, logicznej.
Mimo barokowego kolorytu metaforyki poezja ta realizuje wzór twórczości
opartej na racjonalistycznych założeniach.
Do najbardziej popularnych utworów Naruszewicza należały satyry. Nawet
klasycy postanisławowscy, którzy zarzucali jego odom i sielankom brak gustu,
napuszoność i panegiryzm, podkreślali w satyrach ich obywatelski ton, siłę i prostotę
wyrazu. Satyra, uważana za małą formę poetycką, nie miała dokładnie sformułowanych
recept i przepisów w poetykach klasycystycznych.
Uprawiana od starożytności, stawiała sobie za cel piętnowanie wad i wykroczeń
współczesnych, ukazywała świat odchylony od normy; obok krytyki i analizy
istniejącego zła przynosiła propozycje rozwiązań pozytywnych. Przenikał ją żywioł
demaskatorski i parenetyczny. W ciągu wieków uformowała się jako gatunek literacki
mający kształt gawędy operującej monologiem-kazaniem, scenką dialogową, galerią
50
portretów, wykorzystujący cały arsenał środków komicznych, które służyły ośmieszaniu
i degradacji atakowanych wartości - parodię, groteskę, karykaturę itp. „Naruszewicz był
kontynuatorem europejskiej i staropolskiej tradycji satyry jako gatunku poetyckiego,
bezpośrednim następcą pijara Gracjana Piotrowskiego, autora wydanego w Warszawie
w roku 1773 zbioru Satyr przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego. Zgodnie
jednak z założeniami filozofii Oświecenia stawiał sobie nowy cel - wychowanie
człowieka i obywatela, wyposażonego w nowy system wartości, rozumiejącego
szkodliwość uznawanych dotychczas mitów i wzorców obyczajowych. Satyra ma więc
być narzędziem edukacji społecznej, bierze na warsztat poszczególne schorzenia i
wady, demaskuje ich szkodliwość, odsłania przyczyny istniejącego zła. Dokonując tych
zabiegów anatomicznych, respektuje klasycystyczne przepisy o bezimienności ataku
satyrycznego.”137
Analizę świata skażonego przeprowadza Naruszewicz opierając się na zbliżonej
do Russowskiej koncepcji „stanu natury”, ujmowanego w kategoriach historycznych,
odnoszonego do nic sprecyzowanej dokładnie epoki, w której ludzie praktykowali
autentyczne cnoty, żyli w całkowitej równości i wolności, a ich wzajemne stosunki
cechowała szczerość i bezpośredniość. Programowa satyra Wiek zepsuty ilustruje ów
stan utraconej jedności, przeciwstawia obecne zepsucie dawnym cnotom. Swój przegląd
sztucznych konwencji kończy poeta stwierdzeniem138:
Nie masz, powtórnie mówię, szczerości na ziemi, Znakami się łudzimy tylko
powierzchnemi. Przyjaźń na oświadczeniach zasadza się licha; Święty, co ręce składa i
ustawnie wzdycha; Pokorny, co się kłania; uczony - co śmiele Gada aż nadto między
nieukami wiele.
Celem dydaktyki Naruszewicza było kompromitowanie owych fałszywych
wartości oraz „powrót do źródeł”, do praktykowania autentycznych cnót, a w hierarchii
spraw przeprowadzanej „anatomii” moralno-społecznej na pierwsze miejsce wysuwa się
satyra O prawdziwym szlachectwie (inny tyt. Szlachetność). Kolejne satyry demonstrują
dalsze objawy rozkładu życia społecznego. Pochlebstwo, skonstruowane w formie
interesującej wizji sennej, wędrówki po „pałacu Pochlebstwa", przedstawia fałsz i
obłudę życia dworskiego. Nie brak w Pochlebstwie akcentów politycznych i
antymagnackich. Chudy literat, jedna ze słynniejszych satyr Naruszewicza, atakuje
137
138
Ibidem, s. 65.
Ibidem, s. 66.
51
zacofanie sarmackiej prowincji, najciekawsze zaś z tego cyklu Reduty zawierają jakby
syntezę dotychczasowych doświadczeń, mają kształt rewii typów, przypominającej
konwencje teatru lalkowego.
Konstrukcja satyr Naruszewicza, oparta przeważnie na monologu autorskim lub
mistyfikowanym dialogu, nie odznacza się zwartością i symetrią, obfituje w dygresje,
powtórzenia, które mają swe źródło zarówno w pasji oskarżycielskiej autora, jak i w
tendencji do szczegółowej i wielostronnej dokumentacji przedstawionych wywodów i
analiz. Służą temu wyliczania i anafory wywołujące wrażenie bujności i różnorodności
przedstawianego świata.
Porównania i przenośnie są nieraz brutalne, a hiperbolizacja metafor ma na celu
karykaturalne wyjaskrawienie atakowanych przywar. Słownik Naruszewicza ukazuje w
nich całe swoje bogactwo, pełno tu słów jędrnych, dosadnych, przejętych z mowy
potocznej, a nawet z języka ludowego.
Przenikająca całą twórczość Naruszewicza pasja demaskatorska, mająca swe
źródło w gwałtownym temperamencie autora, w owej sarmackiej bujności i
zamaszystości, powoduje, że wiele jego wierszy zaliczanych do ód można by uznać za
satyry, a liczne wstawki satyryczne znalazły się nawet w sielankach.
Pozostałe utwory, epigramaty i bajki, kontynuujące wzór bajki narracyjnej, nie
wnoszą już nowych interesujących perspektyw dla oceny całokształtu dzieła
Naruszewicza. Nie przestał on pisać wierszy po roku 1778, mimo iż zajęty był
opracowywaniem Historii narodu polskiego, której t. 2-7 (do 1386) ukazały się w 17801786 r., a t. 1 pośmiertnie 1824; niewiele ich jednak odnaleziono. Jako poeta przełomu
przedstawiał w swojej twórczości próbę stworzenia nowej, klasycystycznej poezji o
charakterze oświeceniowym w oparciu o rodzime, staropolskie tradycje. Można go
uznać za czołowego reformatora poezji polskiej w pierwszym okresie stanisławowskim.
52
3.2. Teatr i dramat w latach 1774-1786
Duże znaczenie w dziedzinie upowszechnienia treści oświeceniowych miał teatr
stanisławowski. Jak nowsze badania wykazują, już teatr saski odegrał pewną rolę w
krzewieniu wartościowej literatury dramatycznej i wbrew pozorom oddziaływał w
szerszym zasięgu, niż się to dotychczas przypuszczało. Jednakże dopiero teatr
stanisławowski ze względu na to, że stał się sceną narodową i publiczną, zaczął spełniać
właściwą rolę społeczną i wychowawczą ucząc i bawiąc. Zanim powstał teatr publiczny,
rozwijał się teatr szkolny (konwiktowy) i teatr dworski w siedzibach rodzin
magnackich. Dla teatru konwiktowego przy Collegium Nobilium pisał sztuki Stanisław
Konarski. Autorem komedii konwiktowych był także Franciszek Bohomolec, który z
czasem wystawiał swe utwory na scenie teatralnej. Poza teatrem szkolnym, którego
działalność widoczna była szczególnie w kolegiach pijarów, jezuitów i teatynów,
rozwijał się jeszcze teatr magnacki.
53
Wystarczy wskazać na teatr Radziwiłłów w Nieświeżu, Rzewuskich w
Podhorcach, Czartoryskich w Puławach, Mniszchów w Dukli, Branickich w
Białymstoku, Ogińskich w Słonimiu i w Siedlcach, by uświadomić sobie, że
pozostawiły one ślady na kulturze teatralnej epoki. Niektóre z nich, jak teatr
Radziwiłłów, Rzewuskich, czy Branickich grywały w czasach saskich, inne rozwinęły
swą działalność nieco później w dobie Stanisława Augusta. O ile z teatrem nieświeskim
łączymy zwykle imię Urszuli Radziwiłłowej i jej komedii, o tyle ze sceną w Podhorcach
kojarzy się przede wszystkim Wacław Rzewuski, autor tragedii Żółkiewski i Władysław
pod Warną oraz dwóch komedii Natręt i Dziwak.139
We Francji już w latach dwudziestych i trzydziestych kształtuje się nowa
koncepcja teatru, której szermierzem jest Destouches, autor wielu komedii
dydaktycznych; występując jako „odnowiciel” molierowskiej komedii charakterów,
stosował w sposób doktrynerski zasadę prawdopodobieństwa i trzech jedności, dawał w
efekcie marionetki pociągane za sznurek dla zilustrowania tezy autora, stosował częste
kontrastowanie postaci.
Zwalczał sztuki o tematyce czysto rozrywkowej, farsę i komedię delParte,
pragnąc nadać teatrowi i aktorom wysoki status społeczny. Z czasem komedia
obyczajowo-dydaktyczna przeszła pewną ewolucję i przeistoczyła się w płaczliwą czy
łzawą (comedie larmoyante), nazywaną także poważną, której twórcą był Nivelle de La
Chaussee. Komedia ta naruszała już jedności klasycystyczne, przeważał w niej ton
poważny nad komicznym, zawierała wiele tyrad i dialogów pełnych wyrzekań,
wynurzeń lirycznych i łez wylewanych nad uciśnioną cnotą.140
„Wystawienie komedii Natręci Józefa Bielawskiego w dniu 19 listopada 1765
roku otwiera dzieje Teatru Narodowego w Warszawie. W historii tego teatru można
wyróżnić kilka okresów związanych z osobami dyrektorów i przedsiębiorców, którzy
nim kierowali. Dodajmy na wstępie, że oprócz sztuk w języku polskim odgrywanych
przez polskich aktorów wystawiano także utwory obce w opracowaniu zespołów
cudzoziemskich, głównie francuskich i włoskich. Powstanie teatru publicznego
przyczyniło się do rozwoju sztuki dramatycznej, która w ciągu trzydziestu lat
J. Pietrusiewiczowa, Literatura Oświecenia, [w:] Literatura Polska, od średniowiecza do pozytywizmu,
(red.). J.Z. Jakubowski Warszawa 1974, s. 275.
140
M. Klimowicz, op.cit., s. 15.
139
54
przeobrażała się zgodnie z rytmem przemian, jakie nastąpiły w życiu politycznym i
obyczajowym kraju.”141
W latach 1765-1767 rozwija się przede wszystkim komedia służąca walce z
sarmatyzmem i propagowaniu nowych wzorów osobowych i stylu życia. Pierwsza
sztuka nie spełniała jeszcze postulatów stawianych polskiej scenie; oparta na pomyśle
zaczerpniętym z Natrętów Moliera, była wprawdzie oryginalną komedią, ośmieszającą
różnorodne typy sarmatów zgodnie z programem króla, nie stosowała się jednak do
klasycystyczno-mieszczańskiego wzoru Destouchesa.
Mimo niedowładu kompozycyjnego, typowego dla baroku, wykorzystywała ona
z powodzeniem osiągnięcia polskich intermediów, zwłaszcza w budowie dialogu i
postaci, starała się je przystosować do programu polskiej sceny. Następne komedie Na
theatrum zwłaszcza Bohomolca, takie jak Małżeństwo z kalendarza Staruszkiewicz
Ceremoniant, Pan dobry, a także Bielawskiego Dziwak odpowiadały już wymaganiom,
przeciwstawiały malowniczym typom zacofanych sarmatów, ubranych w kontusz,
schematyczne postacie rezonerów, wygłaszających postępowe poglądy, ubrane w strój
francuski. Schemat ten, wzięty z Destouchesa, przeciwstawiał więc dwie generacje:
starych i młodych, ale i wśród tego samego pokolenia są postaci pozytywne oraz typy
zacofane, stylem życia nie różniące się od starej generacji. Był to także swoisty rodzaj
pamfletu.
W Panu dobrym obok skontrastowanych ze sobą postaci sarmatyrana swych
poddanych i ich dobroczyńcy na scenę wchodzą, przedstawieni jeszcze nieudolnie,
chłopi, jako bohaterowie liryczni, awansowani na pełnoprawnych partnerów w strefie
moralnej. Mimo przewagi sztuk dydaktycznych o schemacie tzw. bohomolcowym
wystawiano również rozrywkowe, przeróbki postmolierystów francuskich, np.
Dancourta, farsy oryginalne, jak Pijacy przeróbki i naśladownictwa Goldoniego
(Tadeusza Lipskiego Żona poczciwa i Mąż poczciwy). Wśród powołanych przez
Stanisława Augusta u progu jego panowania świeckich instytucji, świadczących o
pojawieniu się nowej formacji kulturalnej, należy wymienić założoną w roku 1765 z
inicjatywy króla i Adama Kazimierza Czartoryskiego - Szkołę Rycerską, nawiązującą
wprawdzie do form wypracowanych przez Konarskiego, śmielszą jednak o wiele w
laicyzacji i unowocześnieniu programu dydaktycznego. Stała się zapowiedzią
powołanej w 8 lat później, na sejmie rozbiorowym, z inicjatywy króla i światłych
141
J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 275.
55
patriotów - Komisji Edukacji Narodowej, pierwszego w Europie ministerstwa oświaty,
największego, w skali światowej, dzieła polskiego Oświecenia. System oświatowy
przez nią opracowany wykorzystywał w sposób oryginalny osiągnięcia filozofii i nauki
europejskiej; cały kraj został pokryty siecią szkół wydziałowych i podwydziałowych, a
nawet parafialnych. Akademie Krakowska i Wileńska, zreformowane we wczesnych
latach osiemdziesiątych, jako Szkoły Główne Koronna i Litewska, miały dostarczyć
świeckich nauczycieli, a Towarzystwo do Ksiąg Elementarnych dobrych podręczników.
Z tego systemu, z królem na czele, wychodzili z typowego dla nowej epoki założenia,
że wychowanie nowego człowieka star jedyną szansę przeobrażenia świadomości
sarmackiego społeczeństwa. „Stworzyć naród przez wychowanie publiczne”- to główne
hasło Komisji.
Szczegółem znamiennym dla wszystkich niemal biografii literatów czasów
oświecenia jest pewien rys ich wspólny, okoliczność, że prawie wszyscy ci pisarze
próbują sil swoich na polu teatralnym, zarówno epicy jak satyrycy, w tym z sobą
zgodni, że próby ich są jednako słabe.
Działało tu zapewne zainteresowanie się losami instytucji, która, po kilkunastu
latach marnego wegetowania zdobyła się (1779) na własny gmach, działała, dalej,
moda, działały wreszcie rozmaite inne okoliczności. Wśród nich najistotniejsza to droga
wskazana przez Czartoryskiego i zapewne wpływ jego osobisty, przede wszystkim
jednak zalecona przezeń metoda przerabiania utworów obcych. I rzecz nie mniej
charakterystyczna, że wszyscy powołani i niepowołani dostawcy sztuk teatralnych
pisują komedie, tragedia zaś pokoleniu niezdolnemu do wydania dzieł epickich, pokoleniu, które nie rozumiało przeszłości, a pochłonięte było życiem bieżącym, pozostała
zjawiskiem obcym. Wreszcie, to właśnie czynne zainteresowanie się życiem bieżącym
ukazało w komedii znakomite narzędzie propagandy zarówno obyczajowej, jak
politycznej.
Dowodzi tego wymownie popularność tzw. Komedii warszawskiej (lub
Perekińczyka), znanej z mnóstwa odpisów, paszkwilu na zbyt uległych obcej polityce
dygnitarzy kościelnych, dowodzą tego losy sceniczne Powrotu posła czy Krakowiaków i
górali. Słowem, do komedii zabrali się pisarze polityczni.142 Na szczególną uwagę
zasługuje opisywany już Zabłocki.
142
J. Krzyżanowski, op.cit., s. 480.
56
Cechą znamienną sztuki dramatycznej czasów stanisławowskich była przewaga
sztuki komediowej nad tragedią. Poza tragedią Naruszewicza Gwido, hrabia Blezu,
Wybickiego Zygmunt August, Karpińskiego Judyta, królowa polska niewiele
moglibyśmy wymienić utworów, które by reprezentowały dramat w jego tragicznej
odmianie. Wynikało to zapewne z założeń repertuarowych teatru, który poprzez
komedię o treści satyrycznej, odzwierciedlającą rodzime obyczaje, pragnął oddziaływać
na słuchaczy i uczulać ich na różnorakie przejawy społecznego zła. Pod względem
artystycznym komedia stanisławowska realizowała zasadę, którą sformułował
najdobitniej A. K. Czartoryski w przedmowie do Panny na wydaniu, zalecając autorom
dzieł dramatycznych, by „plantę zatrzymawszy, może i intrygę, wyprowadzali jedną tak
drugą przez osoby zachowujące krajowe obyczaje”.
W rzeczywistości komedie, które powstawały, brały temat z utworów obcych,
ale rozwijały go na tle stosunków społecznych i obyczajowych właściwych krajowi,
przerabiając cudzoziemskich bohaterów na polskich szlachciców. Należy dodać, że
autorzy komedii pamiętali o innej jeszcze zasadzie wyłożonej przez Czartoryskiego:
„pobudzając nas do śmiechu zakłada sobie komedia poprawić w nas defekta, które
wystawia i lepszymi nas w towarzystwie uczynić”.
Sam Czartoryski, jako autor komedii Panna na wydaniu. Kawa, Mniejszy
koncept jak przysługa. Gracz, stosował się do sformułowanych przez siebie zasad,
przerabiając na polski między innymi komedie drugorzędnych autorów: Garricka,
Destouches'a i Regnarda. Komedie jego wprowadzały przeważnie widza i czytelnika w
świat życia wielkomiejskiego wraz z charakterystycznymi dla niego przejawami
zepsucia moralnego. Nałogowe karciarstwo, marnotrawstwo, dorobkiewiczostwo;
wszystkie te cechy znalazły się pod obstrzałem satyry, która w dowcipny sposób
ośmieszała różnego rodzaju Pysznoskąpskich, Świstackich i Oszustowiczów.143
143
J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 276.
57
3.3. Proza polityczna. Publicystyka
Przełom ideowy, jaki dokonywał się w dobie oświecenia, ujawnił się w
ożywieniu politycznym, w dążeniu do naprawy państwa i przeprowadzenia reform
społecznych, które by wzmocniły kraj i zabezpieczyły go przed grożącymi mu
niebezpieczeństwami z zewnątrz. Pierwszy rozbiór Polski stał się wstrząsem dla narodu
i kazał się zastanowić nad tym, gdzie tkwią główne źródła nieszczęść i jak im należy
zapobiec. Wyrazem troski i niepokoju o losy kraju i jego sytuację polityczną, społeczną
i ekonomiczną był rozwój publicystyki, która ogarniała szeroki zakres problemów życia
publicznego.
58
Ujawniała się ona w czasopismach, najpierw w Monitorze, później w Pamiętniku
Historyczno-Politycznym, ale znajdowała także odbicie w odrębnych publikacjach
poświęconych analizie sytuacji gospodarczej i politycznej kraju. Publikacje te
otrzymywały często nazwę listów lub uwag i zajmowały się położeniem chłopów i
mieszczan, wskazywały na konieczność właściwych reform, przemawiały do rozumu i
apelowały do uczuć.
Dzięki temu przyczyniły się do rozwoju prozy dyskursywnej, wprowadzając do
toku rozważań bogaty materiał rzeczowy, nawet statystyczny, zawierający argumenty i
przesłanki potrzebne dla poparcia wysuwanej tezy. Ale oprócz tego rodzaju publikacji
pojawiły się dzieła i broszury nasycone pierwiastkiem emocjonalnym i odwołujące się
do reakcji uczuciowej czytelnika.
Spotkać w nich można zarówno różnego rodzaju apostrofy i pytania retoryczne,
jak też opisy lub opowiadania o zabarwieniu lirycznym i sentymentalnym. Zmienił się
język publicystyki ówczesnej, wzbogaciło się słownictwo, a frazeologia nabrała
szczególnego zabarwienia. Upowszechniły się takie pojęcia, jak lud, naród i ludzkość, a
wyrażenia wolność, całość, niepodległość urosły do miary hasła-symbolu, który znalazł
się na pieczęci władz powstania kościuszkowskiego.
Wprawdzie gazety informacyjne pojawiły się w Warszawie XVIII w.
stosunkowo wcześnie, wydawane od 1729 r. przez pijarów (Nowiny Polskie, szybko
przemianowane na Kurier Polski), od 1736 przez jezuitów, jednakże istotną rolę w
upowszechnieniu idei oświeceniowych odegrały tzw. czasopisma „uczone” i moralnoobyczajowe, dla których wzorem były lipskie Acta Eruditorum (1682-1776) czy
angielski Spectator (1711-1714). W Polsce redagował je Saksończyk, lekarz i erudyta
przybyły z Lipska, uczeń Wolffa, Wawrzyniec Mitzler de Kolof, najpierw po niemiecku
(Warschauer Bibliothek 1753-1755), następnie po łacinie (Acta Litteraria 1755-1756),
jego rodak zaś Christian Gottlieb Friese wydawał w Warszawie po francusku Journal
litteraire de Pologne (1754-1757). „Te „uczone" periodyki, ukazujące się, nie zawsze
regularnie, raz na kwartał lub na pól roku, popularyzowały polskich pisarzy okresu
renesansu, zamieszczały wyciągi i bibliografie rozumowane dzieł dawnych i
współczesnych wraz z elementami oceny, co można by, jak w przypadku komedyj
59
Bohomolca, uznać za zalążkowe formy recenzji; dostarczały też argumentów
zamierzonemu dziełu reformy kraju.”144
Miały na słynnych w Europie księgarskich targach lipskich propagować polską
książkę i kulturę, stąd też wydawano je w językach obcych. Program ich zgodny był z
programem braci Załuskich odbudowy nauki w Polsce. W latach 1758-1761 i 17661767 Mitzler wydawał pierwsze w Polsce pismo tzw. półuczone, dziś powiedzielibyśmy
popularnonaukowe - miesięcznik w języku polskim „Nowe Wiadomości Ekonomiczne i
Uczone, albo Magazyn Wszystkich Nauk do Szczęśliwego Życia Ludzkiego
Potrzebnych”, w których zamieszczał użyteczne informacje i zgodnie z mieszczańską
etyką głosił kult pracy.
W roku 1763 ukazywał się z inicjatywy Adama Kazimierza Czartoryskiego,
prawdopodobnie też jego autorstwa, Monitor tzw. mały w odróżnieniu od
stanisławowskiego periodyku noszącego tę samą nazwę. Odnaleziono dotąd 7
jednokartkowych numerów. Były one adresowane do szlachty, podejmowały krytykę
wad sarmackich, głosiły hasła oświeceniowe; kształciły się w nich takie nowoczesne już
formy publicystyczne, adaptowane lub przełożone z angielskiego, jak esej, artykuł,
felieton, reportaż itp. Były to formy paszkwili i pamfletów.
Inaczej przedstawiała się sytuacja w publicystyce politycznej, która choć
operowała często argumentami przejętymi z myśli oświeceniowej, nawiązywała do
tradycji staropolskiej, owych „anatomii”, „głosów”, dialogów, dyskursów i rozmów. Za
dzieło inicjujące ten typ publicystyki przywykło się uważać Stanisława Leszczyńskiego
Glos wolny wolność ubezpieczający z fikcyjną datą druku 1733 (w rzeczywistości
zapewne 1743), stanowiący program wyborczy króla (ostatnie badania kwestionują jego
autorstwo). Glos wolny mimo akceptacji republikańskich zasad systemu demokracji
szlacheckiej poddał ten system druzgocącej krytyce, przy czym szczególnie ostro
zaatakowane zostało niewolnictwo chłopów. Miał on jednak charakter propozycji
utopijnej, pozostawiał bowiem nietknięte liberum veto. Innym traktatem tkwiącym
całkowicie w schematach staropolskich była Stefana Garczyńskiego Anatomia
Rzeczypospolitej Polskiej, synom Ojczyzny ku przestrodze i poprawie tego, co z kluby
wypadło (1750). Poprzez porównanie Rzeczypospolitej do ciała ludzkiego traktat
dokonuje „anatomicznej" sekcji owego organizmu. Narrację cechuje amorficzność,
natomiast znakomity dar obserwacji widoczny jest w opisach ruiny miast, nędzy wsi,
144
M. Klimowicz, op.cit., s. 34.
60
pasożytnictwa kleru. Widać sympatię autora do rządów oświeconego absolutyzmu;
chciałby on zaszczepić szlachcie kult pracy i zjednać ją dla nowych kierunków
ekonomicznych.145
Monitor redagowany był przez stylizujący się na klub-kawiarnię angielskiego
Spectatora zespół, w skład którego wchodzili: król, Ignacy Krasicki, Franciszek
Bohomolec, Adam Kazimierz Czartoryski i wielu innych. Pierwszy numer ukazał się 21
marca 1765 r. i odtąd aż do końca roku 1785 czytelnicy pisma będą otrzymywać
regularnie 2 razy (początkowo raz) tygodniowo numery formatu małej ósemki,
zawierające przeciętnie 8 stronic druku. Bohaterski okres Monitora przypada na lata
1765-1767, co zgadza się z periodyzacją polityczną okresu. Zasadniczym wzorem, z
którego czerpał obficie, był Spectator. Narzucił on całej ówczesnej Europie wzorzec
nowożytnej publicystyki, do czego przyczynił się francuski przekład pt. Le Spectateur,
ou le Socrate moderne. Obok adaptacji nowych form publicystyki Monitor zamieszczał
przekłady, a właściwie przeróbki artykułów ze Spectatora, do tego stopnia, że rocznik
1772, pióra Krasickiego, złożony z remanentów jego dawniejszej pracy redakcyjnej, jest
w całości oparty na Spectatorze.
W latach 1765-1767 stał się Monitor szkołą ideologii Oświecenia polskiego oraz
szkołą literacką, przez którą przeszła część pisarzy generacji stanisławowskiej. Klub
Monitora odgrywał rolę inicjatora dyskusji na podstawowe wówczas tematy, narzucał
masom szlacheckim nie zawsze precyzyjnie określony wzór odnowy. Głosił hasła
tolerancji religijnej, moralności naturalnej, opartej na przesłankach rozumowych,
zgodnych z tezami filozofów Oświecenia.
Bohater szlachecki stał się głównym ośrodkiem zainteresowania publicystyki,
obiektem jej krytyk, ataków satyrycznych i natrętnego moralizatorstwa. Był to
przedstawiciel świata sarmackiego, typ zdecydowanie negatywny, choć wyposażony w
malownicze realia obyczajowe. Jego zaprzeczenie stanowił szlachcic nowoczesny,
wyzbyty uprzedzeń, wyznawca nowych idei, humanitarnie traktujący swoich
poddanych. Sporo miejsca poświęcało pismo kwestii mieszczańskiej, rozwojowi
przemysłu i handlu. Propagowało mieszczańskie cnoty, oceniało ludzi według pracy i
zasług, a nie urodzenia, propagowało doktrynę kameralistyczno-merkantylną, która
stawiała w centrum uwagi „handel i industries” jako źródła „uszczęśliwienia” Polski.
Artykuły w obronie chłopów odznaczają się pasją oskarżycielską, dokonuje się w nich
145
Ibidem, s. 29.
61
według założeń fizjokratów, uznających ziemię i pracę na roli za główne zajęcia
produkcyjne, awans i nobilitacja bohatera chłopskiego.146
ROZDZIAŁ IV. PROZAICY SEJMU CZTEROLETNIEGO ORAZ
INSUREKCJI KOŚCIUSZKOWSKIEJ
4.1. Twórczość patriotyczna
W latach osiemdziesiątych XVIII w. dokonywał się powoli, niejako podskórnie,
proces przygotowujący wielki ferment umysłowy i polityczny okresu Sejmu
Czteroletniego. Dawał znać o sobie m.in. ożywieniem ruchu czasopiśmienniczego,
widocznym w periodykach Świtkowskiego, podejmujących problematykę społecznokulturalną, w wielkiej liczbie różnego rodzaju pism ulotnych.
146
Ibidem, s. 41.
62
Można było zaobserwować w tym okresie, wraz ze wzrostem Warszawy jako
centrum wielkomiejskiego, pierwsze poważniejsze oznaki działania świeckiej
inteligencji zawodowej, grupującej się wokół urzędów, magistratur, instytucji
kulturalnych, takich jak Komisja Edukacji Narodowej, teatr, redakcje pism, drukarnie
itp. Najwyraźniej w świetle najnowszych badań wykreślają kierunek zachodzących
procesów walki polityczne, zmiany w układzie stronnictw i ich programów. Po 1785 r.
konflikt między królem a opozycją magnacką przybiera formy bardzo drastyczne.
Stanisław August starał się prowadzić swoją politykę wzmocnienia i modernizacji
władzy centralnej, opierając się na średniej szlachcie, ludziach „nowych”, świeżo
nobilitowanych, oraz na patrycjacie miejskim. Akceptując z konieczności pozycję
władcy zmuszonego uzgadniać wszystkie ważniejsze decyzje z carskim ambasadorem,
król usiłował uzyskać za cenę uległości pozwolenie na planowane reformy, mające w
dalszej perspektywie doprowadzić do wzmocnienia kraju i odzyskania należnej mu
pozycji w Europie.147
O ile bowiem okres panowania Stanisława Augusta zaowocował „oświeceniem”
literatury, teatru, czasopiśmiennictwa, edukacji, o tyle na poziomie rozwiązań prawnoustrojowych Polacy nieustannie szamotali się pomiędzy oczekiwaniami niechętnej
królowi, nierzadko antyrosyjskiej magnaterii a presją dworu Katarzyny, dyktującej
warunki przy pomocy jej warszawskich ambasadorów.148 Sejm lat 1788-92 miał
przynieść w tej materii rewolucyjne wręcz rozstrzygnięcia.
Nim jednak do tego doszło, poprzednicy zdołali jeszcze odrzucić w glosowaniu
projekt kodyfikacji praw, przygotowywany przez kilka lat w gronie osób pracujących
pod kierunkiem Andrzeja Zamoyskiego. Należał do nich między innymi późniejszy
twórca Pieśni Legionów we Włoszech, dzisiejszego hymnu narodowego, Józef Wybicki.
Jego właśnie autorstwa są powstałe niejako przy okazji debat nad kodeksem, a wydane
anonimowo Listy patriotyczne do Jaśnie Wielmożnego eks-kanclerza Zamoyskiego
prawa układającego pisane (1777-78); jedyne właściwie dzieło opublikowane w latach
70, mające ambicje perswazyjnego w sferze wyrażania, a przy tym możliwie rozległego,
jeśli idzie o ujmowaną tam problematykę, omówienia potrzeby reform w państwie.
Trzeba naród o [tej] potrzebie przekonywać - pisał autor Listów..., utworu
wykorzystującego bardzo popularną w oświeceniowej publicystyce formę wypowiedzi.
147
148
M. Klimowicz, Oświecenie, op.cit., s. 140.
R.M. Mazurkiewicz, op.cit., s. 140.
63
Jej podstawowym walorem była tworząca się w czasie lektury intymność kontaktu
między nadawcą a czytelnikiem jego tekstu. Czyniła ona skuteczniejszym
przekonywanie, z myślą o jakim sam list był przecież redagowany.
Bardzo starannie skomponowane, posługujące się rozmaitymi metodami
oddziaływania na odbiorcę (od wykładu po nacechowane emocjonalnością apele), są
Listy
patriotyczne
zbiorem,
którego
poszczególne
elementy
wzmacniają
przeświadczenie, że cała sztuka rządzenia państwem na sprawiedliwości powszechnej i
nieomylnej się zasadza. Przykład tejże, co stanie się regułą również u znamienitych
następców Wybickiego: Staszica i Kołłątaja, znajduje autor w prawach natury. W
odniesieniu do nich formuje on ideę rządu cywilnego, [który] naturalnej sprzyja
wolności [i] każdego wszelką ubezpiecza własność. Odwołująca się w zarysach do
sądów Rousseau teza, iż skażona miłość własna zaraziła szczęśliwość ludzi pierwszych,
służy Wybickiemu jako punkt odniesienia dla refleksji nad rzeczywistością XVIIIwiecznej Polski. Postulowane przez niego zmiany ustrojowe do odtworzenia takiej,
„naturalnie" rządzącej się społeczności miałyby doprowadzić, „wydoskonalając" ją
jedynie i przymuszając (jej członków) do słuchania tych ustaw, które na sercach
naszych wyrysował Najwyższy prawodawca. W tym kontekście ograniczenie anarchii i
zlikwidowanie niewoli uciążliwej rolnika pozostawało dla twórcy Listów... miarą
skuteczności działań ludzi współpracujących w kręgu Zamoyskiego.149
W dziesięć lat później, krótko przed rozpoczęciem sesji sejmu, jaki niebawem
powołać miał do życia Konstytucję 3 Maja, ukazało się - również anonimowo - dzieło
pod tytułem Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego, kanclerza i hetmana do dzisiejszego
stanu Rzeczypospolitej Polskiej przystosowane (1787). Jego autorem okazał się
Stanisław Staszic, duchowny mieszczańskiego pochodzenia, w przyszłości długoletni
prezes Towarzystwa Przyjaciół Nauk i jedna z najważniejszych postaci życia
publicznego w porozbiorowej Warszawie. Choć sam pisarz nie wziął udziału w
sejmowych obradach i stał właściwie z boku wielkiej polityki przełomu lat 80. i 90.,
Uwagi..., mające na przestrzeni paru tamtych lat kilka wydań, odegrały niemałą rolę w
przygotowaniu procesów stanowiących o reformach Sejmu Wielkiego. Podobnie nieco
do Leszczyńskiego, kolejne rozdziały swojej pracy poświęcił Staszic poszczególnym
strukturom funkcjonowania państwa - od spraw edukacji poczynając, poprzez
149
Ibidem, s. 140.
64
omówienie kwestii ustrojowych i zagadnień ekonomicznych, aż po przemyślenia
związane ze stosunkami łączącymi Polaków z sąsiadami.
Cała wypowiedź kierowana była do stanu rycerskiego i wychodziła od tym
bardziej dramatycznego, że formułowanego przez mieszkańca ziem straconych wskutek
I rozbioru, pytania: Czyliż nie ma dla reszty Polski ratunku? Podobnej tonacji nie unikał
zresztą Staszic także w pozostałych partiach tekstu - budowała ona specyficzną
atmosferę, pozwalającą wykroczyć poza ramy rygorystycznej w swej konstrukcji,
neutralnej uczuciowo, przemowy.150
Lata Sejmu Czteroletniego i rozgrywające się podczas samych obrad wydarzenia
musiały zmodyfikować sposób patrzenia na wiele spraw. Dynamika tych zdarzeń
pierwszoplanowymi postaciami czyniła ludzi, którzy, aktywnie w nich uczestnicząc,
nadawali bieg politycznemu przyśpieszeniu. Z początkiem 1790 r. Staszic opublikował
Przestrogi dla Polski, dzieło będące próbą aktualizacji Uwag... Nie zyskało ono sobie
jednak takiej popularności, jak poprzednia jego rozprawa, i to mimo iż padały tam
sformułowania o potrzebie uchwalenia konstytucji zupełnie nowej. W centrum
zainteresowania pozostawał już wówczas ktoś inny, ideolog „polskiej rewolucji" —
Hugo Kołłątaj (1750-1812). Przyszły rektor i reformator Akademii Krakowskiej należał
do pokolenia, które w dorosłe życic wchodziło po I rozbiorze, z większą ostrością
oceniało więc dokonania swych poprzedników i intensywniej domagało się całościowej
naprawy podupadającego państwa. Radykalizm lewicującego księdza znalazł ujście
najpierw w czasie przełomowych wypadków sejmowych, a następnie podczas
przygotowań i w trakcie powstania 1794 roku. Poruszanie się w świecie polityki
ułatwiało niewątpliwie Kołłątajowi różniące go od autora Uwag... szlacheckie
pochodzenie.151 U podstaw politycznego znaczenia krakowskiego kanonika w tamtym
okresie legła jednak przede wszystkim publikacja najważniejszych, jak się miało
okazać, tekstów publicystycznych pisarza. Wydawał je w latach 1788-90 jako kolejne
części Anonima listów kilku, kończąc ten minicykl Prawem politycznym narodu
polskiego,
zawierającym
wskazania,
którymi
posłużył
się
potem
przy
współredagowaniu projektu ustawy rządowej. Rozpoczynało się ono odezwą Do
prześwietnej Deputacji, gdzie, zapowiadając z radością uchwalenie nowej konstytucji,
apelował autor o stworzenie prawa wydobytego z prawdziwych jego źródeł, to jest:
150
Ibidem, s. 143.
Ibidem, s. 144.
151
65
sprawiedliwości naturalnej.152 Listy Anonima, traktat epistolarny, rozwijają formy
spopularyzowane już w publicystyce Oświecenia europejskiego.
Oddziaływają one przede wszystkim za pomocą niezwykłej i zaskakującej nieraz
logiki argumentacji, nowoczesnością frazeologii odbijają wyraźnie od prozy polskiej
tego okresu, przypominają eseje Woltera poświęcone walce z fanatyzmem i
nietolerancją, pozbawione są jednak sarkazmu i zjadliwości. Częste są retoryczne
apostrofy,
obliczone
na
budzenie
emocji
czytelnika,
pełniące
rolę
puent
przedstawianych wywodów. Siła wielkiego zaangażowania przebija ze zdań
klarownych, symetrycznie zbudowanych, jakkolwiek zdarzają się czasem pewne
zawiłości i ślady niedopracowania stylistycznego fragmentów pisanych w pośpiechu, w
ferworze walki politycznej.
Proza Kołłątaja wyróżnia się w porównaniu ze stanem ówczesnej prozy polskiej,
zarówno retorycznej, jak i sentymentalnej, oszczędnością i koncentracją użytych
środków, jasnością składni, przede wszystkim zaś nowatorstwem argumentacji. Za
przykład niech posłuży zdanie najbardziej typowe dla frazeologii Kołłątaja, bliskie
dzisiejszemu sposobowi formowania myśli, wyjęte z odezwy Do Prześwietnej
Deputacji dla ułożenia projektu konstytucji rządu polskiego od sejmu wyznaczonej
(1789): „Niechaj nikogo nie zadziwia okrucieństwo ludu, o którym albo się nam czytać,
albo słyszeć zdarzyło, bo płód, którego ojcem jest ucisk, a matką niewola, musi
przechodzić jadem i srogością wszystko to, cokolwiek na umyśle wystawić sobie
możemy drapieżnego i zabijającego”153
Działalność Kołłątaja skutkowała zgromadzeniem się w jego otoczeniu grupy
osób podzielających zawarte w ogłaszanych przezeń pismach poglądy na kierunek
przemian społeczno-politycznych w Polsce. Z czasem zaczęto ich nazywać członkami
(„apostołami") Kuźnicy Kołłątajowskiej, który to termin zaczerpnięty został zresztą z
tekstów nieprzychylnych przyszłemu autorowi Porządku fizyczno-moralnego i jego
stronnikom. W jednej z takich wypowiedzi pojawiły się mianowicie słowa o założeniu
despotycznej kuźnicy potworzy, skąd [...] wypuszczają pociski na ideowych
przeciwników księdza, nazwanego czasem polskim.154 Nie ulega wątpliwości, że wśród
najbliższych współpracowników odnowiciela krakowskiej wszechnicy był Franciszek
Salezy Jezierski (1740-91),
człowiek, którego w polemicznym zacietrzewieniu
152
Ibidem, s. 146.
M. Klimowicz, op.cit., s. 159.
154
R.M. Mazurkiewicz,, op.cit., s. 147.
153
66
przedstawiano jako „Wulkana gromów” rzucanych na środowisko opozycyjne
względem stronnictwa patriotycznego.
Był on najbardziej chyba aktywnym z wszystkich uprawiających prozę
polityczną uczestników życia sejmowego. Literacki dorobek autora Rzepichy... w
całości pochodzi, bowiem z dwóch jedynie lat, zamkniętych datą jego przedwczesnej
śmierci. Brak w tej twórczości dzieł zbliżonych rozmachem do rozpraw Konarskiego
czy Staszica, epistolarnych traktatów Wybickiego, a zwłaszcza Kołłątaja; to, co
cechowało Jezierskiego i czyniło jego pisarstwo odrębnym na ich tle, to
bezkompromisowość sądów, ujawniająca się niezależnie od formy publicystycznej
wypowiedzi, którą ten były wizytator szkół koronnych się posługiwał. A form tych
wskazać można niemało- o jego powieści i mających encyklopedyczne ambicje
Niektórych wyrazach..., były jeszcze fabularyzowane oracje (Goworek herbu Rawicz,
1790), listy, kazania, fikcyjne pamiętniki, a nawet teksty stylizowane na katechizm.
Wszystkie one powstawały niejako na zamówienie obozu politycznego, z jakim
Jezierski się związał, ale w którym jednocześnie ze względu na swój temperament i
rewolucyjne przekonania nie do końca się mieścił.155
Anonimowo oczywiście drukowane, pisma te górowały nad większością ulotnej
produkcji doby Sejmu Czteroletniego literacką sprawnością autora, tworzącego w
niezwykłym tempie i prowokującego swymi poglądami niezliczone ataki. Do
najciekawszych - obok wyróżnionych wcześniej - utworów Jezierskiego należą
Katechizm o tajemnicach rządu polskiego (1790) i pochodzące z tego samego roku
Jarosza Kutasińskiego uwagi nad stanem nie-szlacheckim zv Polszczę; oba wyraźnie
skierowane przeciwko dotychczasowej praktyce ustrojowej Rzeczpospolitej, a
szczególnie niechętne obwarowanym prawnie, degradującym przede wszystkim
mieszczan, przywilejom szlachty. Bliski w tej materii stanowisku Kołłątaja, inaczej
jednak niż patron i przyjaciel w jednej osobie przekonywał Jezierski do swoich racji.
Jego żywiołem była satyra, ulubioną broń pisarza w starciu ze zwolennikami
nieprzyjaznej zmianom Polski stanowił zaś pamflet.
Własne prace Kołłątaja były tylko jedną z form jego działalności. Zorganizował
on również w czasie sejmu rodzaj biura informacji i propagandy, słynną Kuźnicę,
nazywaną Kołłątajowską, skupiającą zdolnych pisarzy, publicystów i specjalistów z
różnych dziedzin, którzy potrafili dla doraźnych potrzeb walki politycznej wpływać na
155
Ibidem, s. 147-148.
67
opinię publiczną utworem literackim, traktatem publicystycznym, paszkwilem, ulotnym
wierszem.
Do najwybitniejszych
należeli:
Franciszek Ksawery Dmochowski,
Franciszek Salezy Jezierski, współpracowali z Kuźnicą Franciszek Zabłocki i Jan
Śniadecki. Wszyscy oni działali zgodnie z instrukcjami Kołłątaja na rzecz „łagodnej
rewolucji”. Ciekawa jest również działalność polityczna i pisarska Kołłątaja w czasie
Targowicy i insurekcji kościuszkowskiej. Na emigracji w Saksonii wydał w 1793 r.
wspólnie z Ignacym Potockim i Franciszkiem Ksawerym Dmochowskim słynne dzieło
O ustanowieniu i upadku konstytucji polskiej 3 maja 1791, zawierające wykład i obronę
polskiej koncepcji „łagodnej rewolucji". Przez długi czas stanowiło ono dla historyków
podstawę oceny tak ważnego w dziejach Polski wydarzenia. Przełożone na język
niemiecki przez Samuela Bogumiła Lindego (Lipsk 1793), było obok prac
historycznych Lelewela głównym źródłem poglądów Marksa i Engelsa na sprawę
polską. W czasie Insurekcji Kołłątaj uczestniczył w pracach rządu powstańczego, był
współredaktorem wszystkich ważniejszych ustaw i aktów prawnych, m.in. Uniwersału
Połanieckiego.156
Epokowym
dziełem
Kołłątaja,
zawierającym
sumę
jego
przemyśleń
filozoficznych, jest opublikowany pośmiertnie w 1842 r. Rozbiór krytyczny zasad
historii o początkach rodu ludzkiego. Przynosi on drugą, obok Rodu ludzkiego Staszica,
próbę ewolucyjnego ujęcia rozwoju świata, traktowanego jako jedność powiązanych ze
sobą zjawisk podległych działaniu praw natury. Rozróżnione tu zostały dwie epoki:
przed potopem, utopijny obraz „rządów porządku” według fizjokratycznych założeń,
oraz okres historii ludzkości i świata po tym kataklizmie, kształtowanie się systemów
„teokracji", które wprowadzały obłudę w stosunkach między ludźmi, ucisk społeczny i
wyzysk. W czasach sobie współczesnych widzi Kołłątaj zapowiedzi nawrotu do epoki
„porządku”, zawarte w ideologii oświeceniowej, w ruchach rewolucyjnych i
reformistycznych.
Jeśli w publicystyce ostatnich lat Rzeczypospolitej szlacheckiej wyraził się
najpełniej ferment intelektualny epoki, to poezja tego okresu oddawała wiernie reakcje
emocjonalne społeczeństwa. Jest ona w większości anonimowa; poszczególne utwory,
powstałe pod wrażeniem chwili, nieraz na sesjach sejmowych, kolportowano w
odpisach rękopiśmiennych lub druczkach ulotnych, podrzucano w miejskich fiakrach, w
teatrze, na zebraniach towarzyskich, rozlepiano na bramach i murach stolicy, skąd
156
M. Klimowicz, op.cit., s. 159
68
przepisywane rozchodziły się po kraju. Olbrzymi ten blok zachowanej do dziś poezji,
liczący około
1400
utworów,
stał
się
stosunkowo
niedawno
przedmiotem
poważniejszych zainteresowań historyków literatury. Ze względu na tematykę
twórczość tę, nie zawsze wysokiego lotu, podzielić można na 3 okresy, które
wyznaczają wypadki historyczne: Sejm Wielki, konfederacja targowicka i Insurekcja.
Formy, jakimi się posługuje, są jednak podobne przez cały czas jej rozwoju. Do
rzadkości należą obszerniejsze całości, poematy epicko-satyryczne czy heroikomiczne.
Główny trzon stanowią utwory mniejszych rozmiarów, pamflety i paszkwile przeciw
zdrajcom, elegie, dumy, wezwania do walki, pieśni marszowe, często nawiązujące do
staropolskiej liryki żołnierskiej lub ludowych krakowiaków. Szczególną popularność
zyskały „marsylianki”, nazwane później kościuszkowskimi, oraz adaptacje i przekłady
francuskiej liryki jakobińskiej. Ważniejsze wydarzenia, jak uchwalenie Konstytucji 3
maja, uczczone zostały prawie przez wszystkich wybitniejszych poetów hymnami lub
pieśniami, kolportowanymi w druczkach ulotnych.
Zgodnie z manifestowanym w czasie Sejmu Wielkiego zwrotem do tradycji
sarmackich wykorzystuje się w dużym stopniu formy staropolskie, przeważnie
pochodzenia barokowego: zagadka, epigramat, pamflet i paszkwil, operujący dosadnym
słownictwem i drastycznymi obrazami, pieśń, stylizacja tekstów religijnych i ludowych,
formy, które można znaleźć w licznych sylwach czasów saskich i lat konfederacji
barskiej. Najtrudniejszym problemem w badaniach nad poezją ulotną jest ustalenie
autorstwa wierszy. Oprócz drobnej cząstki utworów napisanych przez wybitnych
poetów, figurującej w zbiorowych wydaniach ich dzieł, oraz kilkunastu nazwisk
pomniejszych wierszopisów, niekiedy wydobytych dopiero niedawno z zapomnienia,
można wymienić właściwie tylko nazwiska trzech znanych pisarzy, którzy uczestniczyli
na większą skalę lub w sposób znaczący w twórczości ulotnej lat 1787-1795: Franciszka
Zabłockiego, Juliana Ursyna Niemcewicza i Jakuba Jasińskiego.
69
4.2. Twórczość paszkwilowa i pamfletowa
W okresie fermentu umysłowego, ostrych starć polemicznych, poszukiwania
dróg naprawy Rzeczypospolitej można zaobserwować bujny rozwój publicystyki, jej
formy ulegają wzbogaceniu i unowocześnieniu. Dokonuje się nobilitacja literacka tego
gatunku, dochodzi do głosu nowe pokolenie działaczy politycznych i wybitnych
autorów, dla których wypowiedź publicystyczna będzie stanowić główne narzędzie
formowania opinii społecznej. Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego Staszica,
opublikowane w roku 1787, przywykło się uważać za dzieło inicjujące wielki ruch
umysłowy Sejmu Czteroletniego.
Był to utwór o dużym ładunku emocjonalnym, patriotycznym i szczególnej sile
argumentacji, wywołany świadomością zagrożenia bytu niepodległego Polski,
proponujący radykalne środki zaradcze. Zakłócił on atmosferę względnej stabilizacji za
rządów królewsko-ambasadorskich w latach osiemdziesiątych i spowodował lawinę
pism, projektów, polemik toczonych bez przerwy do momentu uchwalenia ustawy
majowej. Ukazaniu się Uwag towarzyszył klimat sensacji politycznej, widziano
agentów niektórych magnatów wykupujących setki egzemplarzy nakładu, aby
uniemożliwić kolportaż książki. Skutek był wręcz przeciwny, mnożyły się legalne i
korsarskie przedruki; autorstwo dzieła przypisywano mylnie Józefowi Wybickiemu,
podczas gdy napisał je nieznany nikomu młody ksiądz, który dzięki Uwagom stanął od
razu w rzędzie najwybitniejszych publicystów i pisarzy polskich wieku XVIII. Uwagi
nad życiem Jana Zamoyskiego, kanclerza i hetmana w.k., do dzisiejszego stanu
Rzeczypospolitej Polskiej przystosowane powstawały prawdopodobnie od roku 1783,
nawiązując stylizacją tytułu do łacińskiej biografii słynnego trybuna szlacheckiego
pióra Reinholda Heidensteina, wydawanej parokrotnie w polskim i niemieckim
przekładzie przez koła postępowe XVIII w. jako wzorcowy żywot patrioty i
reformatora. Traktat swój podzielił Staszic na 19 rozdziałów według problemów w nich
omawianych (np. Edukacja, Prawodawstwo, Władza wykonywająca), zamykając go
ostatnim pt. Sposób ratowania Polski od podziału. Na czoło, zgodnie z poglądami
epoki, wysunęły się sprawy edukacyjne. Wychowanie miało być podporządkowane
70
nadrzędnym interesom narodowym.157 Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego mają
kształt traktatu publicystycznego. Gatunek ten, popularny w XVIII w., posługiwał się
coraz częściej formami, które zyskiwały z wolna awans literacki, jak reportaż, esej itp.
Dość przypomnieć, że Nowa Heloiza zawiera elementy traktatu; odnajdujemy je
również w większości polskich powieści oświeceniowych, takich jak Pan Podstoli, Pani
Podczaszyna, Ksiądz Pleban, by wymienić tylko najważniejsze. Na tle tych prób Uwagi
odznaczają się wybitnymi walorami literackimi. Podkreśla je przede wszystkim istnienie narratora, który demonstruje w sposób oryginalny swoją obecność na wszystkich
kartach dzieła. Autor Uwag przedstawia się czytelnikowi w przedmowie, zatytułowanej
Do stanu rycerskiego, któremu poświęca swe dzieło, jako Polak żyjący w niewoli158:
Przy tym zgwałceniu prawa narodów - pisze w przedmowie - przy
Rzeczypospolitej Polskiej krajów podziale, ja zostałem niewolnikiem króla pruskiego.
Moje ciało spokojnie dźwiga niewolnicze jarzmo Prusaka, ale moja dusza wolno myśli
dotychczas. Już uspokoiła się miłość osobista, ale miłość straconego kraju często mi to
zapytanie czyni: jeżeli nie masz dla reszty Polski ratunku?
Usytuowanie narratora dzieła w pozycji obywatela tej części Polski, która
utraciła już całkowicie niepodległość, jest niewątpliwie zabiegiem celowym, ma
wzmocnić emocjonalny walor przedstawianych argumentów. Odpowiada zresztą
rzeczywistej sytuacji biograficznej Staszica, pochodzącego z Piły, zagarniętej przez
Prusy w pierwszym rozbiorze. Odpowiada także położeniu Krasickiego, odciętego po
roku 1773 kordonem od kraju, przysyłającego z Warmii do Warszawy rękopisy swoich
dzieł wspierających akcję reformy. Jest to więc nie tylko aluzyjne nawiązanie do
tematyki utworów X.B.W., ale i do osobistego losu poety, dzięki czemu dokonała się
społeczna nobilitacja narratora Uwag. „Rozdział Polska kończy się interesującym
pomysłem literackim. Autor-narrator, obserwujący życie przyrody, trwającą w niej
nieustanną walkę, w której zwycięża silniejszy, zasypia, znużony, pod drzewem, „pełną
głowę różnych politycznych myśli mając".
W kolejnych wizjach sennych zawarta została historia panowania Stanisława
Augusta do pierwszego rozbioru. Obrazy są skondensowane, syntetyczne, uderza w
nich malarskość i teatralność kompozycji, umiejętność wydobywania momentów dramatycznych. Np. w wizji sejmu obradującego nad dziedzicznością tronu odezwał się
157
158
M. Klimowicz, op.cit., s. 144.
Ibidem, s. 145.
71
jeden głos: „Nie pozwalam". Wtedy - pisze Staszic - „zamiast łapania owego głupca dla
osadzenia go w domu szalonych wszyscy ci ludzie najrozumniejsi zamienili się w jakieś
machiny nieczynne i nieruchome".”159 Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego stanowią
najwybitniejsze osiągnięcie prozy polskiej XVIII w., są utworem o nowatorskiej
kompozycji, łączącym elementy retoryki klasycystycznej z sentymentalną konstrukcją
bohatera, patetycznymi tyradami i teatralizacją ważniejszych wątków. Mówiły po raz
pierwszy za czasów Stanisława Augusta pełnym głosem o sprawach nie ujawnionych
dotąd wskutek interwencji cenzury, odegrały rolę - jak to określił Emanuel
Rostworowski, „kadzi zaciernej", w której rozpoczął się wielki ferment umysłowy
okresu Sejmu Wielkiego, wywołały powódź pism, projektów i polemik.
Charakterystyczna dla republikanizmu Staszica i jego koncepcji narodu wydaje
się próba apologii dawnych cnót, obyczajów i patriotyzmu średniej szlachty; chwalił on
czyn zbrojny konfederacji barskiej i opozycję Rejtana przeciw podziałowi kraju. Mimo
postawy krytycznej dostrzegał w masach szlacheckich nosiciela prawdziwych tradycji
narodowych, oskarżał magnatów, a pośrednio i króla o kult cudzoziemszczyzny,
pogardę dla rodzimych obyczajów i kultury. W sumie należy stwierdzić, iż Przestrogi,
bogatsze w rozważania praktyczne i teoretyczne, mają podobne do ujawnionych w
tekście Uwag zalety stylu i kompozycji. Obydwa dzieła Staszica należą do
najwybitniejszych osiągnięć polskiej myśli oświeceniowej oraz polskiej prozy, w
których publicystyka uzyskała awans, jako pełnoprawny gatunek literacki.
Kiedy Julian Ursyn Niemcewicz oddawał do druku Powrót posła, w
przedmowie zastrzegał się w sposób znany już od lat co najmniej trzydziestu: „Pracując
około dzieła tego nie miałem na widoku osób, ale wady, przesądy i zdrożne
obyczaje”.160 Aby wzmocnić prawdziwość tej deklaracji wyjaśniał jednocześnie, że
„charaktery osób najśmieszniejszych [...] jakimi są Szarmancki. Starosta i Starościna nie
znajdują się zupełnie takie w kraju naszym, lecz trzeba było zebrać znajdować się
mogące błędy i śmieszne zwyczaje i umieścić je w jednej osobie, ażeby wady jej tym
wydatniejszymi i bijącymi w oczy uczynić”.161
Odsłaniając swój warsztat satyryka i dramaturga, zdawał się Niemcewicz
jednoznacznie wybierać Bohomolcową metodę walki o naprawę obyczajów. Zdzisław
Skwarczyński, komentując ten fragment, twierdzi jednak, że to zręczny kamuflaż i że
159
Ibidem, s. 146.
J. Ursyn Niemcewicz. Powrót posła, opracował Zdzisław Skwarczyński, Wrocław 1983. s. 5-6.
161
J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 19.
160
72
„inaczej rzecz mogła się przedstawiać współczesnym wobec aż nadto łatwych do
odgadnięcia osób, ich zachowań i wypowiedzi”162
Współcześni rzeczywiście zaczęli przymierzać sceniczne sytuacje i postaci do
wydarzeń i osób z otaczającego ich świata. Identyfikacja nie była wszakże tak łatwa, jak
twierdził Skwarczyński. Ogłoszony przez Jana Dihma list niezadowolonego z
artystycznych walorów komedii Wincentego Karczewskiego do krakowskiego
bibliotekarza, Jacka Przybylskiego, rzuca na całą kwestię światło interesujące.
Karczewski relacjonuje swemu przyjacielowi rozmowę z Franciszkiem Zabłockim,
który zgadzając się z pewnymi zarzutami dotyczącymi uchybień utworu sądził jednak,
że należy je „darować autorowi przez wzgląd na skutek dobry, który ta komedia
sprawiła, wrażając w serca obywatelskie ostatnią pogardę ku człowiekowi, który na
złość Cnocie i poczciwości poprzysiągł zgubić ojczyznę”.163 Karczewski miał co do
tego pewne wątpliwości: „Pomyśliłem przecież, bohatyr tej sztuki [...] chodzi z tak
wyniesioną głową jak przed tym”164 Choć żadne nazwisko nie zostało tu wymienione,
wiadomo że chodzi o Ksawerego Branickiego.
Obaj więc, Zabłocki i Karczewski, potraktowali komedię Niemcewicza jak
paszkwil na hetmana. Różnica zdań dotyczyła jedynie wychowawczej skuteczności
utworu. Nie była to zresztą jedyna deszyfracja. Kiedy ze znaną mową przeciwko
komedii na
Sejmie
poseł
Suchorzewski,
zaczęto
i
jego
utożsamiać z osobą
Gadulskiego.165 „Wiemy zaś, że wzorem dla Niemcewicza w konstruowaniu głównego
negatywnego bohatera komedii był nie Suchorzewski, a Mikołaj Junosza Piaskowski.
Nie stoi to jednak w sprzeczności z autorską deklaracją zawartą w przedmowie do
Powrotu posła. Piaskowski był jedynie wzorem, a komedia nie była paszkwilem.
Czytelniczy odbiór konkretyzował krytyczny adres utworu bardzo różnie, w zależności
od indywidualnych doświadczeń i możliwości skojarzeń.”166
Atmosfera politycznych wydarzeń, z których i dla których komedia wyrasta (a
które też zainspirowały nienotowany poprzednio wzrost literatury paszkwilanckiej i
pamfletowej), sprawiła, że Niemcewicz nie musiał, jak Krasicki w Monachomachii,
podpowiadać czytelnikom zakresu skojarzeń. Wprost przeciwnie: mógł z czystym
162
J. Ursyn Niemcewicz, op.cit., s. 6.
J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 19.
164
Ibidem, s. 19.
165
Ibidem, s. 20.
166
Ibidem, s. 20 .
163
73
sumieniem i w zgodzie z prawdą napisać. że wady, a nie osoby „miał na widoku”.
Postacie komedii, a szczególnie jedna z nich, były o tyle łatwe do odgadnięcia. że mógł
to być zarówno Branicki, jak ktokolwiek ze stronnictwa staroszlacheckiego, a nawet i
pan sąsiad z najbliższego otoczenia. Przypuszczać jednak można, że na tej samej
zasadzie i bohaterowie Bohomolca bywali łatwi do odgadnięcia, lecz wtedy nie należało
na to otwarcie przyzwalać. Kiedy sojuszników przybyło, kiedy przewrót umysłowy
zaczął obejmować szersze kręgi społeczeństwa, sytuacja na tyle się zmieniła, że można
było sposób odczytania podpowiadać, a później, pozostając ciągle w zgodzie z
zasadami bezimienności krytyki, otwarcie go wykorzystywać.167
Mimo wysunięcia się na plan pierwszy wśród gatunków epickich poematu
heroikomicznego przetrwały w kręgu kultury dworskiej tradycyjne poglądy o
priorytecie i potrzebie eposu. Pod wpływem Stanisława Augusta, pragnącego się
złączyć z Rosją sojuszem antytureckim, napisał Krasicki poemat bohaterski pt. Wojna
chocimska, wydany w Warszawie w 1780 r., przedstawiający walki Chodkiewicza z
Turkami. Jednakże wena epicka zawiodła znakomitego parodystę: powstał utwór
nieudany, martwy, interesujący jedynie ze względu na próby heroizacji przeszłości,
stworzenia mitu „przodków poczciwych", który odegra wielką rolę w innym utworze
Krasickiego - w Panu Podstolim. Powstanie tego jedynego w literaturze polskiego
Oświecenia poematu bohaterskiego można tłumaczyć jedynie działaniem żywych
jeszcze konwencji klasycystycznych, główne bowiem problemy epoki oraz próby
poszukiwania pozytywnego bohatera wyrażą się nie w epopei, ale w gatunku nie
uznawanym przez poetyki klasycystyczne, mianowicie w powieści. Po oddaniu do
druku Monachomachii, zimą 1778/79 r. napisał Krasicki lub ostatecznie zredagował
tzw. pierwszą część satyr, zawierającą 12 utworów (poprzedzonych wierszem Do
króla), która ukazała się drukiem w lecie 1779. Część drugą (9 satyr) przygotowywał w
latach następnych, aż do roku 1784; poszczególne utwory publikował w zbiorkach
wierszy lub drukach ulotnych. Były one nawiązaniem do jego publicystycznej
działalności w Monitorze, albowiem satyra, jako gatunek klasycystyczny, dozwalała na
wprowadzanie realiów życia codziennego i tematów „niskich”.
Wpływ doświadczeń Monitorowych widać w przenoszeniu do satyr obserwacji,
problemów, a nawet wątków i pomysłów literackich.168 Ponieważ satyra dawała odbicie
167
168
Ibidem, s. 20.
M. Klimowicz, op.cit., s. 15.
74
świata w krzywym zwierciadle, wyjaskrawiała cechy ujemne, przedstawiała
rzeczywistość w stanie zamieszania i chaosu, odchylenia od normy, musiał zatem
istnieć jakiś wzór idealny, uznawany przez Krasickiego, który stanowiłby punkt
odniesienia dla uprawianej w satyrach krytyki. Jest on możliwy do odczytania w
różnych utworach księcia biskupa. W największym skrócie można by go sformułować
następująco: Krasicki sądził, podobnie jak Rousseau, że współczesna cywilizacja
doprowadziła do degeneracji społeczne instytucje i człowieka, do utraty jego wartości
autentycznych na rzecz pozornych. Człowiek kieruje się konwencjami wytworzonymi
przez sztuczne potrzeby.
Ideałem byłby stan, w którym każdy uzewnętrzniałby swą osobowość zgodnie z
jej istotą, w sposób naturalny, ludzie porozumiewaliby się bez przywdziewania masek i
sztucznych póz, realizowaliby podstawowe cnoty, wskazane zarówno w Dekalogu, jak i
w pismach filozofów oświeceniowych. Rousseau wskazywał na możliwości odzyskania
tej utraconej jedności drogą osiągnięć edukacji, której założenia przedstawił w Emilu.
Krasicki akceptował w ogólnych zarysach te poglądy, zwalczające wynaturzenia, jakim
uległy w Rzeczypospolitej szlacheckiej instytucje i życie; przyjmował wprawdzie w
praktyce system nierówności społecznej, realizowany w ramach demokracji
szlacheckiej, starał się jednak nadać inną treść pojęciu szlachectwa, postulował
humanizację stosunków w tym systemie; przede wszystkim prowadził akcję
wychowawczą, mającą na celu kompromitowanie wartości fałszywych, pozornych, i
zaszczepienie autentycznych.
Odrębnym zjawiskiem nie mieszczącym się w kulturze literackiej oświecenia, a
wywodzącym się z ducha sarmatyzmu i baroku, była proza Jędrzeja Kitowicza (17281804). Przeciwnik reform społecznych i politycznych, konserwatysta rozmiłowany w
tradycji i w dawnych obyczajach szlacheckich pozostawił po sobie oprócz barwnych,
choć nie zawsze składnych Pamiętników świetnie skreślony Opis obyczajów za
panowania Augusta III. Kitowicz zawarł w nim ogromną wiedzę o kulturze
obyczajowej mas szlacheckich, którą przedstawił w sposób plastyczny i barwny. Jest tu
więc mowa o metodach wychowania dzieci i młodzieży, o obrzędach religijnych, o
stanie żołnierskim i o stanie dworskim, o zabawach domowych, redutach i grach
szulerskich, o dyngusie, o sobótce, słowem, jak w zwierciadle odbija się bogaty i
urozmaicony obraz życia szlacheckiego w XVIII wieku.
75
Odrębny rozdział poświęcił Kitowicz opisowi obyczajów chłopskich. Pod
względem literackim Opis obyczajów odznacza się niewątpliwą ekspresją artystyczną
ujawniającą się w śmiałych metaforach i wyrazistych porównaniach („stangret siedzi
jak kopa siana”, „poseł sejmowy krzyknąwszy «nie pozwalam usiadł jak niemy diabeł”)
oraz w znakomitych, ze zmysłem realizmu uchwyconych scenach rodzajowych. 169
Przykładem tego mogą być żywo skreślone opowiadania o słynnych pijakach, jak
Borejko i Małachowski, albo o makabrycznych żartach Karola Radziwiłła, który potrafił
do tego stopnia nastraszyć swego faworyta, pisarza wielkiego litewskiego Paca, że ten
nie wytrzymał napięcia nerwów i sytuacji psychicznej, w jakiej się znalazł, wpadł w
chorobę i zmarł. Kitowicz maluje obyczaje z doskonałą znajomością realiów, dlatego
Opis może być uważany za prawdziwą encyklopedię wiedzy o dawnej Polsce
uzupełnioną własnym komentarzem odautorskim.
Pierwszy komentarz ten nosi cechy indywidualności Kitowicza, który na
zjawiska przez siebie opisywane spogląda z dystansu i ze zrozumieniem ich podłoża
społecznego. „Zadziwi się mój Czytelnik- kończy autor tragikomiczną historię o
wyczynach Karola Radziwiłła- jakim sposobem takie ekscesa kryminalne płazem
uchodziły. Uwolnię go natychmiast z podziwienia przypomnieniem prawa polskiego,
które zabójcy rozmyślnemu szlachcicowi, okupić głowę zabitego szlachcica pozwalało.
Cóż dopiero mówić o zabójstwach w pijaństwie popełnionych! Cóż dopiero o żartach
szkodliwych na czas, ale niekoniecznie śmierć przynoszących! Zapłacono, zagodzono
familiją, i na tym się skończyło”.170
Znamiona stylu barokowego nosi na sobie również twórczość satyryczna
Gracjana Piotrowskiego (1724-1785), który w r. 1773 ogłosił dwadzieścia pięć satyr
pod tytułem nawiązującym do znanego poematu Kochanowskiego Satyr przeciwko
zdaniom i zgorszeniom wieku naszego ...za powodem «Satyra» Jana Kochanowskiego,
księżęcia naszych poetów. Wychowaniec i profesor szkół pijarskich, autor felietonów w
„Monitorze", łączy ducha nietolerancji i fanatyzmu czasów saskich z krytycyzmem i
troską o naprawę obyczajów charakterystyczną dla wieku oświecenia. Piotrowski
krytykował rozmaite cechy obyczajowości społecznej.
Atakował rozrzutność i przenikające do kraju wpływy zagraniczne, ale uderzał
także w sarmatyzm i ciemnotę szlachty przywiązanej do tradycyjnej szkoły i z niechęcią
169
170
J. Z. Jakubowski, op.cit., s. 232.
Ibidem, s. 233.
76
odnoszącej się do wszelkich nowinek pedagogicznych. Charakterystyczna pod tym
względem jest satyra Na chwalcę próżnego dawnego gustu nauk potępiającego lepszy
gust i oświecenia wieku teraźniejszego. Bohater utworu nie słyszał nic o Modrzewskim,
nie odróżnia króla Heroda od Herodota, oburza się na zreformowane szkolnictwo
pijarskie, które ograniczało nauczanie łaciny, wprowadziło natomiast naukę
geografii171:
Przedtemśmy o verbum videor kilka dni
Kłócili się; było to przystojniej i ładniej
Niżli co teraz żółte i czerwone karty
Pokazują o świecie, kaduka nie warty.
Występuje też Piotrowski w obronie chłopów domagając się od panów
troskliwej nad nimi opieki. Jednocześnie satyry Piotrowskiego ostrzegają przed
wolnomyślicielstwem i zachodnią filozofią. Jako wyraz epoki przejściowej łączą one
cechy czasów saskich z tendencjami kultury oświecenia. Pod względem literackim
stanowią zjawisko mocno osadzone jeszcze w tradycji barokowej. Świadczą o tym
zarówno tytuł zbioru, jak też tytuły poszczególnych satyr, długie i zawiłe, zbudowane
według tradycyjnych, nie zawsze najlepszych wzorów.
4.3. Twórczość Franciszka Zabłockiego u schyłku Rzeczypospolitej
Ostatnie lata Rzeczypospolitej obfitowały w ważne wydarzenia w życiu
politycznym kraju. Sejm Czteroletni, Konstytucja 3 Maja, konfederacja targowicka i
wojna 1792 roku, drugi rozbiór Polski, powstanie kościuszkowskie, trzeci rozbiór,
wszystkie one wyznaczały bieg ówczesnych dziejów narodu polskiego. W tym samym
czasie we Francji dokonywał się wielki przewrót: rewolucja kładła kres ustrojowi
feudalnemu torując drogę triumfującej burżuazji. W promieniach wpływów rewolucji
francuskiej, pod bezpośrednim oddziaływaniem takich wydarzeń, jak ścięcie króla
171
Ibidem, s. 233.
77
Ludwika XVI, rządy jakobinów, rozwijały się wypadki w Polsce. Okres ten przyniósł
nie tylko rozwój prozy publicystycznej, ale przyczynił się także do upolitycznienia
literatury pięknej, w szczególności poezji, w której odezwało się echo współczesnej
historii.172
Pole do popisu miała przede wszystkim satyra, która atakowała przedstawicieli
obozu konserwatywnego, godziła w targowiczan wypominając im zdradę narodową.
Satyra ta przyjmowała często postać pamfletu czy paszkwilu, uderzała bowiem w
konkretne osoby, wskazując ich z imienia i nazwiska. Objawiała się także w różnego
rodzaju epigramatach, zagadkach i bajkach politycznych, które krążyły po Warszawie w
formie rękopisów czy druków ulotnych. Jednym z autorów satyr politycznych
skierowanych przeciwko konserwatystom i zdrajcom narodu był Franciszek Zabłocki,
twórca popularnych komedii. Spod jego pióra wyszły głośne w swym czasie wiersze
atakujące przedstawicieli reakcji szlacheckiej, hetmanów Franciszka Ksawerego
Branickiego, Seweryna Rzewuskiego, posła Jana Suchorzewskiego czy Jacka
Jezierskiego. Wyrażały one oburzenie patriotycznej opinii publicznej, a co ważniejsze,
przemawiały słowami pogardy dla nikczemności i małości ludzkiej.
Jestem teraz w robocie pisania żywotów
Wszystkich naszych łajdaków, szelmów i huncfotów,
Jeśli mi w chęci mojej Bóg pobłogosławi,
To dzieło, spodziewam się, ciekawych zabawi.173
Tak brzmi początek Doniesienia, które dobrze określa charakter satyrycznej
działalności poety. W Opisaniu geniusza satyry Zabłocki zajmuje się społeczną rolą
satyry. Nie może ona ograniczać się do krytyki zjawisk ogólnych, ale powinna śmiało
demaskować zło w imię interesu narodowego, dla dobra kraju:
Przede wszystkim zalecam ci: trzymaj się Boala,
On, kiedy gromi zbrodnie, imion nie ocala;
Inaczej nic nie zdołasz. Satyra nie taka,
Zamiast poprawić, jeszcze zabawi łajdaka.
A tu idzie o kraj twój, biedny oczywiście,
172
173
J. Z. Jakubowski, op.cit., s. 292.
Ibidem, s. 292.
78
Będzie mu lepiej, tylko mocno, śmiało piszcie.174
Wiersze satyryczne Zabłockiego ukazywały się anonimowo, dlatego też nie ma
absolutnej pewności co do tego, czy wszystkie przypisywane mu utwory w
rzeczywistości są jego autorstwa. Oprócz satyr, epigramatów i bajek politycznych
powstawały także wiersze o innym charakterze, różnego rodzaju odezwy i marsylianki
oraz utwory okolicznościowe nawiązujące tematycznie do aktualnych wydarzeń
politycznych. Niektóre z nich pozostawały pod wpływem myśli rewolucyjnej
francuskiej w jej jakobińskiej odmianie. Anonimowy autor wiersza przeciwko
despotyzmowi określał cele walki w słowach:
Zwróćcie broń przeciw królom, brońcie ludu sprawy.
Pierwsi będziecie wielkiej w potomności sławy!
Dosyć już długie było królów panowanie,
Niech się kończy, a ludu majestat nastanie!
Znieście w ludziach różnice, wy, żołnierze prości,
I wystawcie najpierwszą świątynię wolności.175
Autor Katechizmu człowieka pisał o pogłębiającej się przepaści społecznej
między ludźmi, a odezwa wierszowana Do panujących i do narodu wskazywała na
Francję jako wzór, apelując do mas ludowych, by za jej przykładem wywalczyły sobie
wolność. Twórca tego anonimowego apelu, jak nikt przedtem, obnażał okrucieństwo i
barbarzyństwo wojen feudalnych prowadzonych w imię interesów władców. Nawołując
do stracenia królów, sułtanów i carów, głosił pochwałę ludu i wolności:
Berła, korony w waszych oczach niczem!
Kruszcież co żywo tyranów narzędzia!
Niechaj to niknie przed naszym obliczem!
Ludu! tyś i pan! Ludu! tyś i sędzia!
Wolność niech będzie najświętszą ustawą,
Wy równi sobie, a nad wami prawo.176
174
175
Ibidem, s. 293.
Ibidem, s. 293.
79
Antymonarchiczne akcenty występują w wielu utworach, a niektóre z nich
dotyczą bezpośrednio osoby Stanisława Augusta. Przekłady i przeróbki Marsylianki
Rougeta de Lisle'a znane w Polsce pod różnymi tytułami, jako Pieśń marsylczyków,
Marsz marsylczyków, Hymn marsylczyków, nawoływały do walki z wrogiem
zewnętrznym i rodzimym wstecznictwem szukającym obcej pomocy przeciwko własnej
ojczyźnie. Za przejaw liryki wyrażającej nastroje i poglądy epoki przepojonej ideałami
rewolucji francuskiej można uznać Pieśń Murzynki nad kolebkę swego syna, który
został wolnym tak jak i ona przez wyrok Konwencji Narodowej. Jest to zapewne
przeróbka utworu francuskiego, w którym odzywa się pogłos konstytucji równającej
wobec prawa ludzi bez względu na stan, rasę i wyznanie. Anonimowy charakter poezji
rewolucyjnej jest zjawiskiem zrozumiałym. Satyra bowiem zwracała się przeciwko
dostojnikom państwowym lub znanym powszechnie osobistościom, inne wiersze
zachęcały lud do rewolucyjnych wystąpień, głosiły pochwałę wolności i równości,
odwoływały się do wzorów francuskich. Łączyły one żar patriotyzmu z radykalizmem
społecznym, niektóre z nich wyróżniały się swoją plebejską treścią, akcentując rolę i
wartość ludu w życiu całego narodu.
Zabłocki to myśliciel, którego specjalnością, przynajmniej w filozofii
politycznej, były w znacznej mierze obrazy. Argumenty i pojęcia wypełniają w jego
pismach swą rolę zawsze dzięki pomocy obrazów. Wyjaśniając, co przedstawiają jego
obrazy, przechodzi niekiedy od mówienia o „państwie" albo „wspólnocie politycznej i
jej prawach" do mówienia o „społeczeństwie", jak gdyby różnice między nimi były
nieistotne. A jego obrazy dobrze nadają się do zasłaniania tych różnic. Intelektualne i
praktyczne zwyczaje, które, jak uważał, dyktowało w jego czasach brytyjskie państwo,
stanowiły w jego oczach egzemplifikację fundamentalnych zasad porządku społecznego
jako takiego. Tego jednak Zabłocki nie potrafił w systematyczny sposób wykazać, nie
stając się takiego rodzaju teoretykiem (w jego ustach słowo to wyrażało potępienie),
którego fałszywe abstrakcje (abstrakcyjny to kolejne takie słowo) wprowadziły w błąd
rewolucjonistów. W tym kłopotliwym położeniu kogoś, kto dobrowolnie przyjął rolę
teoretyka występującego przeciwko teoretykom, Zabłocki posługiwał się środkami
właściwymi dla twórcy obrazów: brytyjskie wolności to prawowite dziedzictwo" coś na
kształt trwałego rodzinnego majątku. Polegając na utrwalonych przesądach i
doświadczeniu będącym ich podłożem, korzystamy nie tyle z zasobów własnego
176
Ibidem, s. 293.
80
rozumu, co ze wspólnego banku i kapitału narodów i wieków, a w ten sposób
przestrzegamy wielkiej pierwotnej umowy pomiędzy żyjącymi, zmarłymi i tymi, którzy
mają się narodzić, która ustanawia dla społeczeństwa i państwa - w tym samym akapicie
od pierwszego Zabłocki przechodzi płynnie do drugiego - ten sam boski porządek, co
porządek wyznaczony naturze.
Pamflety Zabłockiego mają zatem na celu wspomaganie przywiązania
wyobraźni do określonych koncepcji stabilnej ciągłości i hierarchicznego porządku, jak
też niechęci dla każdej teoretycznej refleksji, która mogłaby prowadzić do sceptycyzmu
wobec prawomocności utrwalonego porządku. W ten sposób Zabłocki skłaniał
Polaków, by wyobrazili sobie - albo by uczynili to ponownie - że są członkami
porządku, w którym hierarchie władzy ucieleśniają mądrość ciągłości, oraz że każdy
radykalny przewrót w stosunkach władzy i własności stanowiłby dla nich
bezprzykładną klęskę. Zabłocki ma niewątpliwie słuszność co do tego: samodzielne
myślenie zawsze wymaga współdziałania z innymi. Niektóre epizody myśli są
rzeczywiście monologami w samotności. Lecz nawet takie monologi muszą
rozpoczynać od czegoś, co pochodzi od innych, a ich wnioski muszą zmierzyć się z
rywalizującymi wnioskami, muszą być sformułowane tak, by umożliwiać krytyczne i
konstruktywne protesty ze strony innych i w ten sposób stawać się przedmiotami
zwrotnej interpretacji i reinterpretacji przez innych, dzięki czemu niekiedy tylko za
sprawą innych rozumiemy, co mieliśmy na myśli albo co musieliśmy mieć na myśli.
Myśleć lepiej lub gorzej uczymy się od innych, większość tego, co stanowi temat
naszych myśli, pochodzi od innych, i spostrzegamy, że wnosimy wkład w złożoną
historię myślenia, w której nasze długi wobec naszych poprzedników spłacamy
wyłącznie naszym następcom. Tym, co odróżnia moją myśl od fantazjowania w
odosobnieniu, polega głównie na relacji, w jakiej ta myśl pozostaje do myśli innych
ludzi, relacji głęboko różnej od relacji zachodzącej między moimi fantazjami a
fantazjami innych. Albowiem w przypadku myśli to, co mówię do siebie i innych, a
także to, co oni mówią do siebie i do mnie, musi zakładać uznanie, niemal zawsze nie
wprost i niejawne, wspólnych standardów prawdziwości, racjonalności i logiki,
standardów, które nie są w większym stopniu standardami moimi niż twoimi albo vice
versa. Taki stosunek względem innych jest istotną, nie zaś przypadkową cechą myśli.
Dlatego w odniesieniu do każdej publiczności, czytającej bądź jakiejś innej, możemy
zawsze dociekać, w jakiej mierze jej praktyki ucieleśniają owe związki, których
81
wymaga autentyczna myśl. A wszystkim czytającym publicznościom wspólne jest to, że
zależą od sztuki pisania i rozpowszechniania pism.
4.4. Krytyka literatury stanisławowskiej
„Czegóż uczyli pisarze stanisławowscy? Jak pisarze francuscy, tak i oni
wypowiedzieli w imię rozumu i postępu wojnę przeszłości: ciemnocie i wstecznictwu.
Ale u nas walka ta nie doszła do takich ostateczności jak we Francji; ateizm na przykład
był u nas rzadkim zjawiskiem. Oświecenie polskie miało charakter umiarkowany; jak
Komisja Edukacyjna, reformując szkoły, „szła środkiem pomiędzy ślepym do starych
obyczajów przywiązaniem a niebezpiecznym nowości chwytaniem”, tak literatura
umiała zachować rozumną miarę w walce z przeszłością: głosiła hasła postępowe, ale
82
okazywała należny szacunek tradycji, o ile jej pierwiastki nie były złe albo głupie, a
przynajmniej nieszkodliwe, pierwiastki zaś szkodliwe starała się wykorzeniać, wydając
walkę tzw. sarmatyzmowi w ujemnym tego słowa znaczeniu.”177 Na temat periodyzacji
i granic chronologicznych literatury polskiego Oświecenia prowadzono w okresie
powojennym żywe dyskusje i wyrażano sprzeczne nieraz opinie. W świetle ostatnich
badań przeprowadzonych przez W. Klimowicza podziale na podokresy tworzącej się
formacji kulturalno-literackiej najwłaściwsze kryterium stanowi nie tyle powstawanie
lub zanikanie prądów literackich, co charakter oświeceniowego programu realizowany
na danym etapie, jego dynamika rozwojowa reprezentowana przez wchodzące w życie
pokolenia działaczy i pisarzy. Oczywiście w ramach dość szeroko pojmowanego
pokolenia istnieją, zwłaszcza w okresie późniejszym, różne ośrodki dyspozycyjne i
ugrupowania o odmiennych często założeniach ideowych i artystycznych.
Zawiązana w lutym 1768 r. konfederacja barska była ostatnim zrywem starej,
sarmackiej Polski, protestującej zarówno przeciw obcej interwencji, dzięki czemu
posiadała akcenty walki niepodległościowej, jak i przeciw wszelkim planom reformy,
co z kolei nadawało jej charakter konserwatywny i stało się, wbrew intencjom jej
przywódców, jednym z głównych powodów pierwszego rozbioru kraju. Przyniosła
zalew różnego rodzaju manifestów, odezw, utworów wierszowanych, w których
wyraziły się programy, przeżycia i nastroje średniej szlachty, biorącej udział w walce.
Prawie wszystkie krążyły w rękopisach, co było przedłużeniem tradycji XVII-wiecznej
i saskiej - kolportażu utworów literackich i publicystyki drogą ulotek rękopiśmiennych.
Zaliczana do swoistego folkloru szlacheckiego, twórczość ta, w całości anonimowa,
może być podzielona raczej według tematyki niż gatunków, na religijną, wojenną,
patriotyczną, okolicznościową i satyryczną. Stanowi ona prostą kontynuację XVIIwiecznej i saskiej poezji barokowej, genetycznie związanej z epoką kontrreformacji.
W ramach, jakie rozpina czasopiśmiennictwo stanisławowskie, powstaje
publicystyka, twórczość ruchliwa, spontaniczna, związana silnie z dyskusją ideową
okresu, uświadamiająca sobie coraz wyraźniej swoją rolę społeczną. Gdy możliwości
czasopisma stają się zbyt ubogie — w dużej mierze na skutek monopolu przywilejów
królewskich — publicystyka wykształca inną formę działania: rewelacyjną postać
broszury, owego „dzieła", jak z przesadą mówiono współcześnie. W tym rodzaju
literackim wypowiada się wiele talentów pisarskich, jawnie i anonimowo, z siłą i
177
Z. Libera, op.cit., s. 424.
83
przekonaniem, jakie daje udział w walce ideowej i politycznej, z rosnącą sprawnością
słowa. W r. 1765 powstał w Warszawie teatr królewski, pracujący na podstawie
przywileju Stanisława Augusta. Dopiero teatr stanisławowski stworzył warunki rozwoju
literatury dramatycznej, która pojawia się poprzednio sporadycznie, na zamówienie
teatru dworskiego lub ograniczona do programu teatrów szkolnych. Teatr nowej epoki
wyraża życie i stara się je korygować w ramach ideologii Oświecenia ulubionymi
środkami czasu: przy pomocy komedii i satyry teatralnej.178
W r. 1776 wychodzą po raz pierwszy drukiem Mikołaja Doświadczyńskiego
przypadki. Stanowią one nowoczesną formę powieściową. Całością swojego dzieła
Krasicki pragnie się oderwać od tradycji romansu staropolskiego. Autor Przypadków
zadaje mu szyderczy cios w rozdziałku 7. księgi I, obrzuciwszy drwiną średniowieczną
historię o Aleksandrze, czytywaną w Polsce od wieku XVI. Szyderstwo Krasickiego
trafia jednocześnie w dzieło Ambrogia Mariniego Koloander wierny, Leonildzie
przyjaźni dotrzymujący i przez niego w fantastyczny romans sentymentalny, który liczy
jeszcze na czytelników w wieku Stanisława Augusta. Powieść stanisławowska — w
pracowni Krasickiego i jego szkoły beletrystycznej. Wśród tego powstaje inny, bardzo
istotny związek literacki: miedz) czasopiśmiennictwem a niektórymi innymi
dziedzinami twórczości, powieścią i np. satyrą. Gatunki te wyrastają i żywią się
zupełnie innym materiałem literackim, który pojawia się w licznych wariantach w
periodyku stanisławowskim. Ten układ stosunków epoki wykazać najłatwiej w
pisarstwie Krasickiego, a na pewno także u Niemcewicza, w dziełach pisarzy
związanych silnie z produkcją czasopiśmienniczą. Sytuacja powtarza się tak często, że
stanowi już prawo: czasopiśmiennictwo przedstawia wstępny etap opracowania, przez
jaki przechodzi tematyka literacka. I ten właśnie związek organiczny publicystyki i
literatury dalszą cechą nowożytnej formacji kulturalnej, którą buduje epoka.179
W czasach stanisławowskich zaczęło się rozwijać życie literackie w jego
nowoczesnej postaci. Powstała grupa zawodowych literatów, literatura zmieniła swą
funkcję przenikając do coraz szerszych warstw społecznych. Stała się artykułem
zaspokajania potrzeb kulturalnych nie tylko szczytów elity intelektualnej; za
pośrednictwem księgarni, czytelni i wypożyczalni trafiała także do domów mieszczańskich. Czasopisma społeczno-kulturalne i literackie przynosiły rozprawy z zakresu
178
179
Ibidem, s. 432.
Ibidem, s. 432-433.
84
krytyki literackiej i ogłaszały pierwsze recenzje z książek. Rozwinęły się także spory i
dyskusje na temat literatury i języka świadczące o wzroście ożywienia intelektualnego i
potrzebie wymiany poglądów w sprawach roli i miejsca literatury w życiu społecznym i
narodowym. Racjonalistycznemu przekonaniu, że literatura wychowuje i kształci,
odpowiadała przewaga gatunków dydaktycznych. Najczęściej tedy spotykamy się w
dobie oświecenia z satyrą, bajką, listem poetyckim, poematem heroikomicznym,
komedią satyryczno-obyczajową. Nastąpił rozwój powieści nowoczesnej przenikniętej
dydaktyzmem i zawierającej znaczne wartości poznawcze. Blado przedstawiała się na
tym tle liryka, chociaż należy pamiętać, że osiemnastowieczny wzorzec poezji lirycznej
odbiegał od wzorca poezji romantycznej. Ale i ona wydała wybitnych przedstawicieli w
osobach Karpińskiego, Kniaźnina, Szymanowskiego. Pisarze i poeci oświecenia
położyli duże zasługi w dziedzinie rozwoju języka artystycznego. Po okresie upadku i
zdziczenia mowy polskiej w dobie saskiej nastąpiło jej odrodzenie w poezji
Trembeckiego i Krasickiego oraz w prozie Staszica i Kołłątaja. Trosce o klasyczną
jasność i precyzję wyrażenia towarzyszyła dbałość o czystość i bogactwo języka.
Sentymentalizm wniósł do poezji nowe cechy, odkrył wartość uczuć ludzkich i
przemówił językiem miłości. Poezja rokokowa dodała poezji wdzięku i delikatności.180
Zakończenie
Oświecenie to w dziejach Rzeczypospolitej czas szczególny. Niezwykle istotny
wpływ na tę epokę miały wydarzenia polityczne. Literatura zaś w pewnej mierze
zrezygnowała wtedy z artyzmu na rzecz utylitaryzmu i dydaktyzmu. Dziś często
uważamy dzieła napisane w tamtym okresie za przebrzmiałe i niezbyt kunsztowne,
zapominając, że powstały one w okresie, kiedy rzeczywiście było na takie utwory
zapotrzebowanie.
180
Konieczność
dziejowa
wymusiła
przede
wszystkim
rozwój
J. Z. Jakubowski, op.cit., s. 297.
85
publicystyki, lecz także utwory literackie pisano przede wszystkim w celach doraźnych
- jako wskazówki dla społeczeństwa, mające je uchronić przed ostatecznym upadkiem.
Aby naród był rzeczywistością, musi być najpierw narodem wyobrażonym.
I podobnie utrata spójnej wyobraźni może przeobrazić społeczeństwo, jakim jest dany
naród, w coś zupełnie innego. Poeta i tylko poeta może w pełni ukazać niespójność albo
jałowość, bądź jedno i drugie zarazem, zastępczych obrazów, ersatz-obrazów, za
pomocą których taka zubożała forma społeczeństwa politycznego może próbować
skrywać własną kondycję przed samą sobą. Oświecenie jest oczywiście konstrukcją
historyka. Było ich wiele -francuskie, szkockie, niemieckie, a każde złożone i
niejednorodne. Mimo to można ustalić kilka głównych wspólnych tematów i projektów,
z których każdy rościł i nadal rości pretensje, by uchodzić za symbol Oświecenia.
Symbolem oświecenia były właśnie omówione utwory paszkwilowe i pamfletowe.
Jakie instytucjonalne struktury są właściwym miejscem moralnych i politycznych pojęć
oraz teorii Oświecania? W jakim dyskursie i w jakim kontekście społecznym mogą one
znajdować
przekonujący
wyraz?
Jest
znamiennym
faktem,
że
w
kulturze
postoświeceniowej moralne i polityczne pojęcia oraz teorie przez długi czas wiodły
podwójne życie, funkcjonując na dwa odrębne i głęboko różniące się sposoby.
W kontekście życia akademickiego, w nauczaniu uniwersyteckim i szkolnym, w
badaniach, w profesjonalnych czasopismach filozofów i teoretyków, wyrażały się one w
jeden sposób i cieszyły się jednym rodzajem uwagi, zupełnie inny wyraz znajdując w
kontekstach współczesnego
życia zbiorowego, politycznego
czy prywatnego,
tworzonych przez sieć stosunków politycznych, prawnych, ekonomicznych
i społecznych. Uderzająca jest pod tym względem różnica, jaka zachodzi w stosunku do
sfery życia politycznego, prawnego, ekonomicznego i społecznego. Wymogi praktyki w
instytucjach, które zdominowały sprawowanie władzy i produkcję ekonomiczną,
sprawiają, że unikanie rozstrzygających rezultatów i konkluzji jest niemożliwe,
a filozoficzny czy jakikolwiek inny spór nie może przeszkodzić w skutecznym
podejmowaniu decyzji. Zagadnienia dotyczące korzyści, praw i umów, które pozostają
tematem debaty w sferze akademickiej, są codziennie w ostateczny sposób rozstrzygane
przez sam sposób, w jaki działają albo działania zaniechają uczestnicy operacji
składających się na życie polityczne, prawne, ekonomiczne i społeczne. Jednakże fakt,
że nie istnieje racjonalnie ustalona i akceptowana procedura argumentacyjna,
pozwalająca oceniać, czy racje wiążące się z korzyścią przeważają nad prawami, albo
86
vice versa - czy też że istnieje zbyt wiele takich procedur, a każda jest procedurą
racjonalnie ustaloną i akceptowaną jedynie przez jej zwolenników - ma w tych
obszarach zupełnie inne znaczenie. To bowiem, czego nie można rozstrzygnąć dzięki
argumentacji, jest rozstrzygalne dzięki pieniądzom i władzy, i w społecznym porządku
jako całości to, jakich praw się udziela i jakie się wdraża, jakie znaczenie przyznaje się
tej albo tamtej grupie praw, a jakie maksymalizacji korzyści tej jednostki, tej grupy albo
korzyści powszechnej, to, jakie są konsekwencje stosowania się do pewnych zasad albo
ich naruszenia, stanowi pytania, na które odpowiedzi udzielają ci, którzy posiadają
pieniądze i władzę, by móc swe odpowiedzi czynić skutecznymi. Na te pytania w
sposób ukryty odpowiadali w swoich pismach twórcy paszkwili i pamfletów.
Rola pamfletu i paszkwilu omówiona w całej pracy świadczy o tym, jaka była
sytuacja polityczna doby Oświecenia. Pamflet działa skuteczniej niż poważna krytyka.
Ludzie bardziej boją się ośmieszenia, bo to odbiera im poczucie ważności i pewność
siebie. Stąd np. gwałtowne protesty duchowieństwa po ukazaniu się Monachomachii
czy Sarmatów po premierze Powrotu posła. Ważnym zadaniem literatury jest dążenie
do naprawiania świata, walka z ludzkimi wadami i błędami. Pisarze wybierają różne
metody: pokazują godne naśladowania wzorce osobowe, zawierają w swoich dziełach
mądre pouczenia czy konkretne propozycje zmian. Oświeceniowi twórcy uznali, że
nauki będą dużo skuteczniejsze, jeśli połączy się je z zabawą. Dlatego jako główną
metodę naprawy "świata zepsutego" wybrali krzywe zwierciadło paszkwili. Deformując
obraz świata, wyolbrzymiając jego wady, wywoływali śmiech i jednocześnie refleksję
czytelnika.
Literatura polskiego oświecenia ma więc charakter edukacyjny. Nie chodzi tu
tylko o propagowanie oświaty, choć i taki postulat wówczas wysuwano, lecz przede
wszystkim o funkcje utylitarne, dydaktyczno-moralizatorskie, które wynikały
z powszechnego wówczas przekonania o ogromnej roli słowa jako narzędzia
oddziaływania na społeczeństwo. Wyjątkowość piśmiennictwa doby oświecenia polega
właśnie na jego reakcji na zdarzenia i zjawiska społeczne - takie jak choćby sarmatyzm.
Twórcy
oświeceniowi
edukowali
jednak
nie
tylko
w
tendencyjnie
uproszczonych tekstach literackich albo publicystycznych traktatach. Czasem robili to
w sposób bardziej wyrafinowany. Przykładem może być choćby twórczość Adama
Naruszewicza, którego znamy przede wszystkim jako autora licznych satyr. W jednej
87
z nich, zatytułowanej Chudy literat, ubolewa nad nieuctwem i ciemnotą Polaków,
przede wszystkim zacofanej prowincjonalnej szlachty, a jednocześnie nad ubóstwem
literatów i ich niską pozycją w społeczeństwie. Utwór, jak przystało na satyrę, śmieszy,
zawiera elementy karykaturalne, ale jego ostateczna wymowa jest pesymistyczna.
Przyszłość kraju, gdzie takie wartości jak nauka czy sztuka nie są w ogóle cenione,
rysuje się ponuro.
Zarówno utwory publicystyczne polskiego oświecenia pióra Konarskiego,
Staszica, Kołłątaja, jak i dzieła literatury pięknej autorstwa Krasickiego, Niemcewicza,
Zabłockiego - miały charakter edukacyjny. Teksty te, niestety, w większości nie
przetrwały próby czasu. Współcześnie najcenniejsze, najwartościowsze są utwory
mające wymowę uniwersalną, jak bajki Krasickiego czy niepolityczne komedie
Zabłockiego, na przykład "Fircyk w zalotach". Ale również utwory zaangażowane,
których utylitaryzm wydaje się dziś zbyt natrętny, pozostają dowodem autentycznej
potrzeby epoki. Jakże inna była wówczas rola pisarzy, którzy przede wszystkim mieli
poczucie społecznej misji, wyrażającej się w podejmowaniu prób naprawy
Rzeczypospolitej. Ostatecznej tragedii - upadkowi polskiej państwowości - nie udało się
zapobiec.
Bibliografia:
1. A. Aleksandrowicz, Twórczość satyryczna Adama Naruszewicza, Wrocław
1964,
2. F. Bohomolec, Komedie, t. 1-2, opracował J. Kott, Warszawa 1960. t. 1,
3. E. de Marchi Wstęp [do]: J. Locke List o tolerancji. tłumaczył L. Joachimowicz,
Warszawa 1963.
4. R. Kaleta, O twórczości satyrycznej i paszkwilanckiej Franciszka Zabłockiego w
okresie Sejmu Czteroletniego, Przegląd Humanistyczny 1963, nr 3,
88
5. I. Krasicki, Satyry i listy, oprac. Z. Goliński, Wrocław-Warszawa-KrakówGdańsk-Łódź 1988
6. Literatura Polska, od średniowiecza do pozytywizmu, (red.). J.Z. Jakubowski,
Warszawa 1974,
7. M. Klimowicz, Literatura oświecenia, Warszawa 1999,
8. M. Klimowicz, Oświecenie, Warszawa 1972,
9. T. Kostkiewiczowa, Klasycyzm, Sentymentalizm, Rokoko, Warszawa 1979,
10. T. Kostkiewiczowa, Słownik literatury polskiego oświecenia, WrocławWarszawa-Kraków-Gdańsk 1977,
11. T. Kostkiewiczowa, Wypowiedź z pogranicza. Uwagi o ambiwalencjach
pamfletu w piśmiennictwie polskim XVIII wieku, Warszawa 2002/2003,
12. Problemy kultury literackiego Oświecenia, (red.) T. Kostkiewiczowa, Wrocław
1978,
13. I. Krasicki, Monachomachia i Antymonachomachia, opracował Zbigniew
Goliński, Wrocław 1977, Monachomachia, pieśń I, w. 19, 23-24:
14. J. Krzyżanowski, Historia literatury polskiej, Warszawa 1973,
15. Z. Libera, Oświecenie, Warszawa 1991,
16. Z. Libera, Rozważania o wieku tolerancji, rozumu i gustu, Warszawa 1994,
17. Literatura Polska, red. M. Szulc, Kraków 2005,
18. J. Łojek, Dziennikarze i prasa w Warszawie w XVIII wieku, Warszawa 1960,
19. S. Pietraszko, Doktryna literacka polskiego klasycyzmu, Wrocław 1966,
20. Słownik gatunków literackich, red. M. Pawlus, wstęp, S. Jaworski, Warszawa
2008,
21. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii t. II, Warszawa 1959,
22. S. Żurawski, Oświecenie, Warszawa 2008,
23. http://www.zkn.edu.pl/Parnasik/archiwum.html#Pogranicza_literatury
24. http://www.marketingwpolityce.zgora.pl/artykuly/mrt10.html
25. http://www.zkn.edu.pl/Parnasik/archiwum.html
26. http://pl.wikipedia.org/wiki/Paszkwil
89
Download