PAMFLET I PASZKWIL W LITERATURZE OŚWIECENIA Wstęp ................................................................................................................................3 ROZDZIAŁ I. PAMFLET I PASZKWIL – CHARAKTERYSTYKA POJĘĆ NA TLE EPOKI OŚWIECENIA .....................................................................................................7 1.1. Mapa literackiego oświecenia ...............................................................................7 1.2. Pamflet – termin i zjawisko ................................................................................13 1.3. Podział i klasyfikacja pamfletów ........................................................................26 1.4. Paszkwil – charakterystyka gatunku .................................................................30 ROZDZIAŁ II. PASZKWIL I PAMFLET W POETYCE I PROZIE OŚWIECENIOWEJ ........................................................................................................32 2.1. Wolność społeczna i polityczna ............................................................................32 2.2. Wewnętrzna przemiana polskiego Oświecenia ......................................................35 2.3. Paszkwil a satyra w literaturze Oświecenia ............................................................38 2.4. Zagadnienia wojny i pokoju w twórczości paszkwilowej ......................................47 ROZDZIAŁ III. ROZKWIT LITERATURY STANISŁAWOWSKIEJ ........................52 3.1. Obecność pamfletu i paszkwilu w twórczości Adama Naruszewicza .....................52 3.2. Teatr i dramat w latach 1774-1786 ..........................................................................57 3.3. Proza polityczna. Publicystyka ................................................................................62 ROZDZIAŁ IV. PROZAICY SEJMU CZTEROLETNIEGO ORAZ INSUREKCJI KOŚCIUSZKOWSKIEJ .................................................................................................66 4.1. Twórczość patriotyczna ...........................................................................................66 4.2. Twórczość paszkwilowa i pamfletowa ....................................................................74 4.3. Twórczość Franciszka Zabłockiego u schyłku Rzeczypospolitej ...........................82 4.4. Krytyka literatury stanisławowskiej ........................................................................87 Zakończenie ....................................................................................................................90 Wstęp Jeśli nazwy „renesans", „barok", „romantyzm" zostały wprowadzone dla określenia również kierunku czy prądu literackiego, to termin „Oświecenie" ma nieco inny, ideologiczno-filozoficzny charakter, obejmuje bowiem swoim zakresem całokształt zjawisk i procesów zachodzących w Europie XVIII w., do których stosujemy termin „oświeceniowa formacja społeczno-kulturalna", natomiast „epoka Oświecenia” oznaczać będzie trwanie formacji w czasie. Nazwa „Oświecenie" upowszechniła się na terenie niemieckim (Aufklarung), angielskim (Age of Enlightenment), we Francji zaś epokę tę określa się, jako „wiek filozoficzny” (le siecle philosophiaue) albo „wiek Oświecenia” (le siecle des lumieres), których to terminów polskim odpowiednikiem jest „wiek filozofski" i „epoka Oświecenia”, terminy używane m.in. przez Ignacego Krasickiego i Filipa Nereusza Golańskiego. Oddają one wiernie przełomowość epoki burzącej feudalne mity i przywileje, w której awans społeczny i kulturalny nowego, mieszczańskiego bohatera łączył się z zakwestionowaniem podstaw istniejącego systemu. Uwolnienie człowieka spod dominacji autorytetów teologicznych, rozdział moralności od religii wywołały szok w umysłach i ferment intelektualny, niezmiernie zapładniający dla rozwoju nauki oraz jej upowszechniania. Pierwszą fazę Oświecenia cechuje kult rozumu, wyzwolonego z więzów scholastycznych dogmatów, oraz optymistyczna wiara, że za jego pomocą można opracować zasady sprawiedliwego systemu społecznego, wyzwolić energię twórczą mas społecznych. Marzenia o Arkadii zdawały się uzyskiwać szansę realizacji.1 Oświecenie „odkryło człowieka”. Stanął on w centrum zainteresowań tzw. popularnej filozofii, nauki, sztuki i polityki. Zamiast systemu metafizycznego powstała 1 M. Klimowicz, Literatura oświecenia, Warszawa 1999, s. 5. 2 wielka Encyklopedia Diderota (t. 1-28, 1751-1772), z którym współpracowała elita filozofów i pisarzy francuskich (m.in. Alembert, Montesquieu, Rousseau, Buffon, Turgot), dająca przegląd krytycznie zinterpretowanych informacji ze wszystkich dziedzin życia. Nadchodziło więc według opinii współczesnych królestwo Rozumu, zracjonalizowanego, bo opartego na doświadczeniu, „porządku fizyczno-moralnego”. Od lat pięćdziesiątych XVIII w. w literaturze polskiego Oświecenia na plan pierwszy wysuwa się klasycyzm, czemu towarzyszą również wypowiedzi i programy teoretyczne. Wprawdzie zakwestionowany w nich został „porządek moralny” okresu feudalizmu, prezentowany w klasycyzmie, a do literatury wkraczają nowi bohaterowie, „człowiek naturalny” przeciwstawiony zostaje cywilizacji i społeczeństwu, w procesie zaś poznawczym podstawę stanowi nie racjonalizm, lecz empiryzm - w Polsce rozwija się inspirowany przez koła dworskie, klasycyzm nawiązujący do wzorów francuskich i rodzimych tradycji preklasycyzmu renesansowego. Istnieją nadal tendencje do ujmowania go, jako całościowej doktryny, otrzymuje on jednak inną, oświeceniową motywację, co powoduje dość istotne przeobrażenie w samej doktrynie. W literaturze polskiego Oświecenia dokonała się olbrzymia praca, którą najlepiej ocenić można, porównując spadek odziedziczony po czasach saskich z osiągnięciami, jakie wiek XVIII przekazał pokoleniom okresu zaborów. Rozwój gatunków i form literackich, koncepcji pozytywnego bohatera, choć nie zawsze dojrzały i równomierny, uwarunkowany był dążeniami do szybkiego odrobienia zaległości, modernizacji życia społecznego i kulturalnego, przy czym katalizatorem zachodzących procesów stała się świadomość zagrożenia bytu państwowego Polski. Nadawało to dramatyczny charakter próbom reformy, podkreślało równocześnie szczególną rolę uczestniczącej w nich literatury. Lata 1765-1787, okres zwany stanisławowskim, w którym główną rolę odgrywa ośrodek królewski i jego program, nawiązujący nieśmiało do wzorów oświeconego absolutyzmu, odznacza się wielkimi sukcesami w zakresie poezji klasycystycznej, przede wszystkim w dziełach Naruszewicza, Krasickiego, Trembeckiego, Węgierskiego i Zabłockiego; równocześnie widoczne są odchylenia w kierunku rokoka, a nawet sentymentalizmu. Klasycyzm oświeceniowy był propozycją otwartą, podatną na inne wpływy, szukającą pomostu między nowszymi koncepcjami literackimi. 3 Poszukiwanie pozytywnego bohatera oświeceniowego wykroczyło znacznie poza teren poezji i retoryki, spowodowało nobilitację nieuznawanych dotąd gatunków beletrystycznych i publicystyki. Zostały stworzone stereotypy i wzorce: Pana Podstolego, Księdza Plebana2 i Pani Podczaszyna3, utrzymujące się długo w tradycji literackiej. Oprócz adaptacji schematów fabularnych przejętych ze współczesnej powieści europejskiej wielką zdobyczą zarówno poezji, jak i prozy stanisławowskiej jest unowocześnienie frazeologii, języka, poszerzenie jego zasobów, przysposobienie go do wyrażania treści intymnych, dowcipu, chociaż w dziedzinie ekspresji uczuć miłosnych proza polska XVIII wieku nadal wykazuje niedowład, który będzie przezwyciężony dopiero w następnym stuleciu.4 Literatura i teatr stały się wówczas jednym z głównych narzędzi walki ideologicznej, w pismach autorów Kuźnicy zgłoszono i przedyskutowano program odnowy, liczne dzieła dramatyczne, a przede wszystkim opera komiczna, ukazywały mniej lub bardziej udane wzory bohaterów pozytywnych z „trzeciego stanu", a w Krakowiakach i Góralach5 Bogusławskiego ugruntowany został ostatecznie wzór sztuki o tematyce chłopskiej, „narodowej”. Chociaż okres ten trwał stosunkowo krótko i nie zdążył wykazać się większą liczbą utworów literackich o znaczeniu trwałym, kierunek zachodzących procesów świadczył o tym, że literatura polskiego Oświecenia po doświadczeniach i osiągnięciach szkoły stanisławowskiej, nastawionej w większości wypadków na adaptację wzorów francuskich, unowocześnienie form wypowiedzi, odrobienie zapóźnień dzielących ją od zachodniej Europy — wkroczyła na drogę własnych doświadczeń, opartych na tradycjach rodzimych. Proces ten, o niezwykle ciekawie rysujących się perspektywach dla dalszego rozwoju kultury polskiej, został przerwany nagle tragedią roku 1795, wymazaniem Polski z mapy Europy.6 Jeśliby uznać za istotę oświeceniowego charakteru polskiej literatury jej służbę programowi reform, „łagodnej rewolucji”, a następnie Insurekcji Kościuszkowskiej, trzeba stwierdzić, iż programy te załamały się właśnie w roku 1795. Nie uratowano niepodległości kraju, upadła wiara reformatorów w siłę wszechmocnego rozumu, J. Korwin-Kossakowski, Ksiądz Pleban, Warszawa 1786. T. Kostkiewiczowa Bohater literacki. [w:] T. Kostkiewiczowa, A. Aleksandrowicz-Ulrich: Słownik literatury polskiego oświecenia. Wrocław 2002, s. 68. 4 Z. Libera, Oświecenie, Warszawa 1991, s. 451. 5 http://univ.gda.pl/~literat/bgslwk/index.htm data dostępu: 4.01.10. 6 Z. Libera, op.cit., s. 452. 2 3 4 w solidarność oświeconych całego świata. Była to klęska ideologii oświeceniowej. Wiek XVIII w Polsce, jak i w całej Europie, rozniecił pochodnię światła nauk i sztuk, zaktywizował nieczynne dotąd i uciskane warstwy społeczne. Pierwszą czynnością zaborców było zgasić źródła tego światła, aby osłabić siłę oporu Polaków. Żyli i działali wprawdzie nadal A. K. Czartoryski, Stanisław Kostka Potocki, Staszic, Kołłątaj, Jan i Jędrzej Śniadeccy, Czacki i inni ideologowie, podejmowali jeszcze inicjatywy oświatowe i społeczne w duchu Oświecenia, walczyli z zacofaniem i wstecznictwem, byli już jednak wyraźnie pogrobowcami swojej epoki, pragmatystami, odwołującymi się do rozsądku, a nie do rozumu. Nie występowali w imię ideologii obejmującej całość zagadnień życia narodowego, tworzyli ośrodki elitarne, nie potrafili porwać za sobą młodzieży; młodzi szukali już innych form działania i innych celów, dojrzewało pokolenie rewolucjonistów, wierzących w siłę i powodzenie walki o wyzwolenie uciskanych ludów Europy. W niniejszej pracy magisterskiej poruszyłam temat literatury oświeceniowej, jednakże nie odwoływałam się do całej literatury, lecz skupiłam się na pismach krytycznych, w których odnajdujemy dwa gatunki literackie- pamflet i paszkwil. Odwołałam się również do utworów satyrycznych, z których wymienione gatunki czerpały bardzo dużo. 5 ROZDZIAŁ I. PAMFLET I PASZKWIL- CHARAKTERYSTYKA POJĘĆ NA TLE EPOKI OŚWIECENIA 1.1. Mapa literackiego oświecenia Żadna - poza może średniowieczem - epoka w historii rodzimej literatury nie jest postrzegana tak krzywdząco jednostronnie, jak czasy oświecenia. Neutralizowanie utrwalonych w świadomości odbiorców kultury stereotypów, dotyczących zwłaszcza piśmiennictwa 2. połowy XVIII stulecia, jest czynnością niewdzięczną, bo też spoczywające na twórczości ówczesnych pisarzy odium dydaktyzmu skutecznie na ogół zniechęca potencjalnych czytelników do próby szerszego, wielostronnego, unikającego łatwych uproszczeń, spojrzenia na nią. „Dobrze mająca się opinia o tym, jakoby oświeceniowe pisarstwo pozostawało ubogim krewnym zjawisk kształtujących literaturę młodszego odeń romantyzmu, o tyle trudna jest do zakwestionowania, że wkroczyła już w sferę swego rodzaju literaturoznawczej mitologii, a z mitami, jak wiadomo, spierać się nie sposób.”7 Mapa literackiego oświecenia w Polsce uwzględniać musi fakt zmian, jakie - nie tylko za sprawą ogólnoeuropejskich procesów kulturowych, ale i w efekcie politycznych uwarunkowań - dokonywały się w sytuacji państwa i narodu w czasie kilkudziesięciu lat trwania okresu. W czasach saskich, za panowania Augusta III, oświeceniowe piśmiennictwo kształtowało dopiero swoją pozycję, trudno byłoby, więc mówić tam o osobnych, wyraźnie już zdefiniowanych jego odmianach. Można natomiast zdecydowanie wskazać instytucję szczególnie wówczas przychylną inicjatywom zapowiadającym nic tylko światopoglądową ofensywę nowej formacji.8 „Na pograniczu literatury pięknej należy umieścić paszkwile, pamflet, inwektyw, karykaturę – formy wykorzystywane w walce i agitacji politycznej. Ponieważ są to wypowiedzi ostre i daleko im do wytworności i piękna, w literaturze plasują się na dalszym miejscu, ale mają też swoje wartości. Na przykład poezja polityczna okresu Sejmu Wielkiego, wprawdzie nie stworzyła arcydzieł, ale ze względu 7 8 R.M. Mazurkiewicz, Literatura Oświecenia, [w:] Literatura Polska red. M. Szulc, Kraków 2005, s. 53. Ibidem, s. 63. 6 na swą funkcję jest ceniona przez historyków i znawców literatury oraz zwykłych Polaków.”9 W początkach polskiego oświecenia z intencją debatowania o sprawach publicznych chwytało za pióro wielu, niezależnie, bowiem od niekorzystnych uwarunkowań zewnętrznych (rosnąca po wygranej wojnie północnej siła zreformowanej przez Piotra I Rosji, próbującej podporządkować sobie Rzeczpospolitą) stan umysłów w państwie, przekładający się przecież na sposób funkcjonowania tegoż, prowokował do stanowczych diagnoz i domagał się równocześnie recept pozwalających uniknąć kulturalnej zapaści narodu. Niewielu jednak miało świadomość przyczyn tak złego położenia, a co więcej, potrafiło w sugestywny, uporządkowany myślowo, a jednocześnie sięgający rozmaitych warstw problemu, systemowy niejako, sposób potrzebę odpowiednich działań wyeksplikować.10„W czasach Oświecenia rozwinęły się satyra i polityczny pamflet, jako metody dezawuowania konkurenta politycznego (na ogół niepopularnego władcy). Dobra satyra ilustrowała i ośmieszała wydarzenia lub osobowości polityczne, piętnując i wyszydzając wady. Pamflet z kolei najczęściej przybierał postać ilustracji. Przeważnie demaskował i krytykował określoną osobę czy instytucję polityczną.”11 Cud mniemany... Bogusławskiego, Powrót posła12 czy bajki Niemcewicza - były to przejawy daleko idącego, całkowicie zresztą zrozumiałego, zważywszy na sytuację w kraju, spolitykowania polskiego piśmiennictwa w ostatnich latach istnienia niepodległej Rzeczypospolitej. Wszystkie te teksty, choć przesycone publicystyką, mieściły się jednak mimo wszystko w pojęciu literatury fikcjonalnej, próbowały, więc dotrzeć do odbiorcy na inny sposób niż dzieła dyskursywne, mające charakter społecznopolitycznych rozpraw. Autorzy tych ostatnich przekonywali do konieczności zmian ustrojowych, ale i mentalnych, starając się w swoich wypowiedziach tak odnieść, do co istotniejszych aspektów życia publicznego, by przedstawiona tam panorama zjawisk decydujących o stanie państwa i społeczeństwa mogła stanowić zaczyn ich przebudowy.13 http://www.zkn.edu.pl/Parnasik/archiwum.html#Pogranicza_literatury data dostępu: 27.11.09. R.M. Mazurkiewicz, op.cit., s. 66. 11 http://www.marketingwpolityce.zgora.pl/artykuly/mrt10.html data dostępu: 27.11.09. 12 J.U. Niemcewicz, Powrót posła, Warszawa 2000. 13 R.M. Mazurkiewicz, op.cit., s. 140. 9 10 7 Postać i przejawy klasycyzmu postanisławowskiego uległy modyfikacji przede wszystkim na skutek nowego układu stosunków politycznych na ziemiach polskich. W zmienionych warunkach klasycy ci usiłowali kontynuować te same zadania poezji, które postawione zostały przed nią przez zaangażowanych w dzieło przebudowy kraju poetów stanisławowskich. W swej działalności publicznej (większość z nich zajmowała, bowiem eksponowane stanowiska w aparacie administracyjnym i odgrywała dużą rolę w życiu politycznym i umysłowym swych czasów) starali się ugruntować zdobycze ustrojowe i światopoglądowe współtworzone w minionym wieku przy udziale swych poprzedników.14 Rok 1764, data wstąpienia na tron Stanisława Augusta, stanowi cezurę umowną oddzielającą już w sposób zdecydowany epokę Oświecenia od bloku kultury staropolskiej. Cezura ta ma zasadnicze znaczenie dla historii państwa, co z kolei warunkowało zmiany w innych dziedzinach. Mecenat artystyczny Stanisława Augusta był wynikiem nie tylko jego osobistych zamiłowań i gustów. Wypływał ze zrozumienia roli sztuki w procesie formowania się nowoczesnego narodu. Od wstąpienia na tron król przyciągał na swój dwór wybitnych artystów z Francji i Włoch, kształcił na własny koszt rodzimych adeptów malarstwa i rzeźby, inspirował ich prace, wznosił nakładem wielkich kosztów budowle, które zmieniły całkowicie oblicze Warszawy. Pierwszy rozbiór Polski zakończył okres chaosu wywołanego konfederacją barską. Był wielkim wstrząsem dla całego organizmu państwowego Rzeczypospolitej szlacheckiej, zaciążył nad charakterem dalszych przemian politycznych i kulturalnych, trwających aż do upadku niepodległości. Stawiał wszystkim przed oczy realnie grożące niebezpieczeństwo zupełnej likwidacji państwa, istniejącego dotychczas w roli satelity, stałego przedmiotu rozgrywek trzech mocarstw rozbiorowych. Świadomość tego zagrożenia wyraziła się m.in. w akcentowaniu sytuacji Polski, jako kraju nie w pełni niepodległego. Wypowiedział to w formie najbardziej przejmującej Ignacy Krasicki w Hymnie do miłości ojczyzny, opublikowanym w Zabawach Przyjemnych i Pożytecznych z 1774 r. Po raz pierwszy dokonała się nobilitacja akcesoriów niewoli, takich jak „pęta”, „więzy niezelżywe”, „zjadłe trucizny”; było to w pewnym sensie kontynuacją 14 T. Kostkiewiczowa, Klasycyzm, Sentymentalizm, Rokoko, Warszawa 1979, s. 31. 8 niepodległościowych tendencji literatury barskiej, do których w pełni nawiązała poezja romantyczna.15 U źródeł nowego okresu leżała bowiem reforma instytucji państwowych, zmierzająca konsekwentnie ku połączeniu władz republikańskich (sejm zreformowany) z elementami instytucji właściwych oświeconemu absolutyzmowi. W pierwszych miesiącach panowania nowego króla pojawiają się fakty świadczące o całkowicie odmiennej jakości powstającej formacji kulturalnej. Przede wszystkim stworzony został pierwszy w Polsce XVIII w. nowożytny ośrodek dyspozycyjny z programem unowocześnienia archaicznej w ówczesnej Europie Rzeczypospolitej szlacheckiej, obejmujący wszystkie dziedziny życia.16 Styl, który popierał, cechuje zamiłowanie do neobaroku wtłaczanego w ramy klasycystyczne. Przywykło się jednak określać Stanisława Augusta jako pioniera klasycyzmu w Polsce. Program rozwoju literatury narodowej oparty na wzorach klasycznych, zarówno antycznych, jak i francuskich, przyjmowany był przez wszystkie ośrodki dworskie w Europie, inspirujące w mniejszym lub większym stopniu przemiany kulturalne, jakie zachodziły w poszczególnych krajach. W pierwszych latach panowania Stanisława Augusta nie doszło do ukształtowania się nowych form polskiej poezji. Dopiero od momentu powstania w 1770 r. Zabaw Przyjemnych i Pożytecznych i zainicjowania obiadów czwartkowych, których Zabawy były nieoficjalnym organem, można mówić o podejmowaniu poważniejszych prób w tej dziedzinie. Są one wynikiem przejmowania wzorów rzymskich oraz francuskich: klasycystycznych i oświeceniowych, a równocześnie własnych, rodzimych tradycji renesansowych, o czym świadczy stała popularność poezji czarnoleskiej i staropolskiej sielanki. Grupa literatów skupionych wokół Zabaw miała trudne zadanie zaproponować wzór poezji współczesnej wyrosłej z rodzimych tradycji, odpowiadającej wymogom klasycystycznej estetyki w wydaniu francuskim, zdolnej do wyrażania oświeceniowych treści, poezji zaangażowanej w problemy żywotne dla kraju.17 Nową formą organizacji i upowszechnienia nauki, literatury, muzyki były powstające licznie w XVIII-wiecznej Europie towarzystwa naukowe, zrzeszające członków nieraz z wielu krajów. Organizowały one zebrania i dyskusje, inspirowały prace naukowe, często posiadały własne czasopisma. W Polsce istnienie takiego M. Klimowicz, Oświecenie, Warszawa 1991, s. 93. M. Klimowicz, Literatura oświecenia, op.cit., s. 15. 17 M. Klimowicz, Oświecenie, op.cit., s. 94. 15 16 9 towarzystwa w zaczątkowej formie można dostrzec już przy Bibliotece Załuskich, jednakże pierwsze właściwe towarzystwo naukowe, oparte na oświeconym programie, to dopiero zawiązane w 1800 r. w Warszawie Towarzystwo Przyjaciół Nauk. Istotną rolę odegrały w ruchu oświeceniowym stołeczne salony magnackie; wprawdzie w większości królował teatr amatorski (de societe), niektóre jednak, jak Adama Kazimierza Czartoryskiego, skupiały m.in. pisarzy. Warto wspomnieć, że już w roku 1732 wydał Józef Andrzej Zaruski osobny druk w języku polskim pt. Programma litterarium, w którym zawarł program budowy fundamentów pod rozwój nauk humanistycznych w Polsce. Pośrednią formę między salonem literackim a towarzystwem naukowym miały słynne obiady czwartkowe (zw. też uczonymi) spotkania przedstawicieli elity intelektualnej, wyłącznie mężczyzn, urządzane od około 1770 r. przez Stanisława Augusta na Zamku, a w późniejszej fazie niekiedy w Łazienkach; obok dyskusji nad sprawami państwowymi czytano tu wiersze i inne utwory literackie. Organem „czwartków" było czasopismo Zabawy Przyjemne i Pożyteczne (1770-1777), które odegrało istotną rolę w uformowaniu się literatury klasycy stycznej.18 Do okresu Sejmu Czteroletniego ośrodek skupiony przy Stanisławie Auguście wywierał największy wpływ na rozwój literatury Oświecenia. Król doceniał role sztuki w procesie wychowania nowego społeczeństwa, wykazywał w tym zakresie dużą inicjatywę i łożył na ten cel poważne fundusze. W latach siedemdziesiątych istniał w kręgu Adama Kazimierza Czartoryskiego, a zwłaszcza jego żony, Izabeli, konkurencyjny ośrodek magnacki w pałacu Błękitnym, potem również w ich podwarszawskiej posiadłości Powązki, lansujący rokokowy model literatury, a po 1783 r., po przeniesieniu się Czartoryskich do Puław, ukształtował się tam opozycyjny wobec Stanisława Augusta. Poezja Krasickiego, stanowiąca szczytowe osiągnięcie literatury stanisławowskiej, mimo licznych odchyleń wyrosła z pnia klasycystycznego, wyrażała pasję satyryka i moralisty, jego niepokoje i wątpliwości. Nie znajdujemy w niej jednak określonego programu, który by można nazwać poszukiwaniem pozytywnego bohatera. Zgodnie z obyczajem wieku Oświecenia program ten zawarł w swoich powieściach, a częściowo i w komediach. Komedii tych, miernego lotu, sam autor nie cenił zbytnio, skoro tylko trzy spośród napisanych dziewięciu opublikował w 1780 r., i to pod nazwiskiem swego M. Klimowicz, Literatura oświecenia, s. 15 18 10 sekretarza, Michała Mowińskiego (Solenizant, Łgarz, Statysta). Wystawiał je w teatrzyku w Heilsbergu; wspomniane wyżej trafiły na scenę narodową w Warszawie. 1.2. Pamflet - termin i zjawisko Nazwa „pamflet” prawdopodobnie nie była znana polszczyźnie XVIII w. Odmianę satyry sensu largo, którą wyróżnia konkretny adres - inwektywa skierowana przeciwko rzeczywistym osobom, najczęściej nazywano paszkwilem lub po prostu satyrą z epitetem w rodzaju: nieprzystojna, uszczypliwa, jadowita, czerniąca. Określenia te miały silne zabarwienie pejoratywne, zwłaszcza zaś sam wyraz „paszkwil”, definiowany w słownikach, jako pismo obelżywe i potwarcze. Z tego względu termin ten wydaje się nieodpowiedni do użycia w znaczeniu opisowym, tym bardziej, że jego sens negatywny utrwalił się w języku.19 „Słowo „pamflet” używane jest w znaczeniu obejmującym zarówno jego sens pierwotny, odnoszący sie do pisma ulotnego o aktualnej treści, jak i sensie węższymsatyry imiennej, piętnującej w sposób ostry postawy i czyny osób wysoko usytuowanych w życiu publicznym i mających wpływ na jego bieg. W Polsce XVIII wieku- jak wiadomo- słowo „pamflet” nie było używane, pisma zaś tego typu określane były nazwa paszkwil (znana u nas od XVI w.), w której dominowało nacechowanie W. Woźnowski, Pamflet w Oświeceniu, [w:], T. Kostkiewiczowa, Słownik literatury polskiego oświecenia, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1977, s. 451 19 11 semantyczne pejoratywne, obejmujące nieprzystojność, oczernianie, uszczypliwość.”20 Pamflet jest wypowiedzią okolicznościową, osadzona w realiach konkretnego „tu” i „teraz” i z tego punktu widzenia odznacza sie cechami swoistymi, szczególnie w sferze zabiegów związanych z charakterystyka napiętnowanego bohatera. Zarazem jednak wypowiedz ta sytuuje sie w obszarze uznanych form literackich (najczęściej genologicznych) i przez zabiegi stylizacyjne odwołuje sie do przyzwyczajeń i oczekiwań odbiorcy.”21 Następna przedstawiana definicja pamfletu jest w podobnym tonie: „utwór publicystyczny lub literacki, nierzadko anonimowy, zmierzający do zdemaskowania, ośmieszenia i poniżenia osoby, środowiska społecznego, instytucji. Posługuje się ekspresywną retoryką, przejaskrawieniami w sformułowaniach, elementami satyrycznymi.”22 Pamflet był w przeszłości zwrócony najczęściej przeciwko osobom, instytucjom społecznym i stronnictwom politycznym (np. Lukian z Samosat, Seneka, P. Aretino, J. Swift, Wolter, H. Heine, H. Mann), a także zjawiskom życia społecznego i obyczajowego, religii, twórczości artystycznej i literackiej, szczególnie w epokach gwałtownych przemian i przewrotów historycznych, jak okres rewolucji francuskiej czy obrad Sejmu Wielkiego w Polsce.23 Znacznie mniej ekspresywny pamflet przeniknął do języka polskiego zapewne w połowie XIX w. Podobnie jak w innych językach (np. francuskim, niemieckim, rosyjskim) oznaczał bądź pismo polemiczne o aktualnej treści, bądź utwór literacki czy publicystyczny atakujący osoby lub instytucje. Niezbyt wyraźnie rysującą się „literackość” pamfletu można uzasadnić etymologicznie; nazwa prawdopodobnie pochodzi od imienia bohatera anonimowej komedii Pamphilus seu de amore (XII w), z której wywodzi się często później występujący w literaturach europejskich komediowy typ Pamfila (np. w Graczu A. K. Czartoryskiego).24 „W latach siedemdziesiątych pamflet rodził sie przede wszystkim w środowisku miejskim, jako przejaw krytycznej oceny obyczajów i postępowania ludzi z T. Kostkiewiczowa, Wypowiedź z pogranicza. Uwagi o ambiwalencjach pamfletu w piśmiennictwie polskim XVIII wieku, Warszawa 2002/2003, s. 1, tekst znajduje się na stronie: http://www.annales.umcs.lublin.pl/FF/2002_2003/07.pdf data dostępu: 4.01.10 21 Ibidem, s.1. 22 http://portalwiedzy.onet.pl/35944,,,,pamflet,haslo.html data dostępu: 4.01.10. 23 T. Kostkiewiczowa, op.cit., s. 2. 24 K. Brodziński, O klasyczności i romantyczności..., [w:] Oświeceni o literaturze, t. 2: Wypowiedzi pisarzy 1801-1830. Pod red. T. Kostkiewiczowej i Z. Golińskiego. Warszawa 1995, s. 451. 20 12 kręgów dworskich oraz nieskutecznych działań na rzecz naprawy kraju. Wreszcie w czasie Sejmu Czteroletniego pamflet tworzony był przez przedstawicieli radykalizujących sie środowisk patriotycznych i skierowany przeciw konserwatywnym przeciwnikom reform. Powstając w kręgach, które nie uczestniczyły w oficjalnym życiu literackim, nie sytuował się w jego obszarach, a nawet bywał zwalczany przez jego wybitnych przedstawicieli Adama Naruszewicza, Adama Kazimierza Czartoryskiego.”25 Warto zaznaczyć, ze pamflet bardzo dużo czerpie z satyry. W czasach oświecenia wyraz „satyra” funkcjonował przede wszystkim, jako nazwa gatunku literackiego, który obejmował utwory poetyckie prezentujące wyjaskrawiony obraz uznanych za szkodliwe zjawisk rzeczywistości społecznej (postaw politycznych, obyczajów, wad i przywar ludzkich) i realizujące przy tym utrwalone długą tradycją normy kompozycyjnostylistyczne, a nawet wersyfikacyjne. Tak rozumiana satyra była utworem o charakterze dydaktyczno-moralizatorskim, dającym wyraz krytycznemu osądowi objawów życia społecznego, ukazywanych w sposób obrazowy w formie monologu-przemówienia, narracji o zdarzeniu lub portretowego opisu typów ludzkich, jako uosobienia ganionych wad. Ważnym komponentem satyry było posługiwanie się elementami komizmu, ironii, wyolbrzymiania- w celu kompromitacji negowanych postaw i zjawisk. Stanowiąca o istocie tego gatunku postawa krytyczno-moralizatorska bywała także komponentem utworów literackich należących do innych gatunków, np. komedii, powieści, poematu heroikomicznego, felietonu, itp., ale świadomość językowa epoki wiązała znaczenie terminu „satyra” przede wszystkim z odrębnym gatunkiem literackim, zaliczanym do twórczości dydaktycznej. Znalazło to wyraz m. in. w tytułach zbiorków utworów tego typu, nazywanych zwykle satyry. Odmienne, szerokie rozumienie satyry, kształtujące się w związku z powstaniem i rozwojem nowych form wypowiedzi literackiej, doszło dopiero do głosu w Rozprawie o satyrze K. Brodzińskiego.26 Pisarze polskiego oświecenia uprawiający satyrę i zajmujący się jej teorią zdawali sobie sprawę z „chłoszczącego” charakteru tego gatunku, poświęconego naganom i 25 26 T. Kostkiewiczowa, pag.cit. K. Brodziński, op.cit., s. 646. 13 napomnieniom. Mówiła o tym teoria antyczna i późniejsza, nie było jednak zgody, co do sposobu udzielania nagan. Program satyry oświeceniowej zmierzał do reedukacji społeczeństwa, mającej się stać następnie środkiem ocalenia Rzeczypospolitej. Moralne i społeczne uleczenie zbiorowości miało gwarantować powodzenie zamierzonych reform społecznych i politycznych. Towarzyszyły satyrze w tym dziele inne gatunki literackie, w których również ujawniała się postawa satyryczna: komedia, powieść, bajka, a nawet oda. Pierwszeństwo należało do publicystyki, w niej też można odnaleźć na łamach Monitora teorię satyry i prototypy postaci ujętych satyrycznie w literaturze pięknej. Sytuacja polityczna także niejednokrotnie przyczyniała się do doraźnych ograniczeń politycznego programu satyry, przesunięcia jej ku tematom obyczajowym, eliminacji wszelkich napaści, a nawet przytyków personalnych. W teorii satyry polskiego oświecenia bardzo silnie podkreślano bezosobowość adresu. Nie należało atakować osób, instytucji publicznych, zasad ustroju. Burze wewnętrzne konfederacji radomskiej i barskiej wydały sporo pisemek atakujących Stanisława Augusta i jego zwolenników, a z drugiej strony przywódców i adherentów wojującej zbrojnie opozycji. Zaburzenia wewnętrzne były żyznym gruntem dla napaści osobistych, toteż po uspokojeniu zamieszek, w czasie nawrotu do wspomnianych środków powolnej edukacji moralnej upominanie się o tajność adresu satyry było walką z pamfletem. Osoby, ustrój, instytucje chronione były prawem i sądem.27 „Pamflet- obok satyry- jest jedna z odmian wypowiedzi najczęściej uprawianych w piśmiennictwie polskim XVIII wieku. Jednak, podczas gdy sytuacja i miejsce satyry zostały juz dość dokładnie opisane, usytuowanie pamfletu rozpoznanego w dużym stopniu w sferze badan źródłowych- nasuwa pewne uwagi dotyczące zarówno jego swoistej, ambiwalentnej roli w przestrzeni publicznej, jak i bardziej generalnej charakterystyki funkcjonowania utworów okolicznościowych w tym okresie.”28 Zagadnienie inwektywy osobowej już od starożytności należało do głównych problemów spornych poetyki praktyki piśmiennictwa satyrycznego. Sprawa daleko 27 28 Ibidem, s. 647. T. Kostkiewiczowa, op.cit., s. 2 14 wykraczała poza zakres kwestii teoretycznoliterackich, jej aspekt społeczny i moralny interesował także ludzi nie zajmujących się literaturą. Zdecydowana przewaga opinii negatywnych wiąże się z potępieniem inwektyw sprzecznych ze społecznym poczuciem sprawiedliwości, co poniekąd znalazło wyraz w różnych systemach prawnych, począwszy od kodeksu Hammurabiego. Kwestionowano również w ogóle prawo pisarza do występowania w roli oskarżyciela, nawet jeśli kierowałby się szlachetnymi intencjami i wysuwał słuszne zarzuty. O nieskuteczności tego rodzaju zakazów świadczy żywiołowy rozwój pamfletu w literaturach europejskich. Sporadyczne początkowo próby uzasadnienia inwektywy osobowej pochodziły przede wszystkim od samych satyryków. „Na przykład Horacy, który w satyrach nie oszczędzał osób żywił przekonanie, że słusznie postępuje pisarz, jeśli szczeka na łotra, sam — czysty, bez grzechu”29 Nawet doktryna klasycyzmu, zakładająca uogólnianie zjawisk w obrazie literackim, nie zahamowała rozwoju pamfletu. a jeden z jej kodyfikatorów. N. Boileau, powołując się na Horacego, stwierdził, że prawo piętnowania złoczyńców przysługuje satyrykom od wieków (Discours sur la satire).”30 Pamflet polski rozwinął się już w okresie odrodzenia, przy czym charakterystycznym procesem było przeniknięcie form literackich do kultury szerokich kręgów szlachty. W rezultacie powstał tzw. pamflet sylwowy, wyróżniający się m.in. bogactwem realiów obyczajowych (nierzadko drastycznych), szyderczym, często napastliwym tonem oraz językiem obfitującym w dosadne kolokwializmy. Był on dziełem anonimowych najczęściej satyryków-amatorów, którzy reagowali szybko na wydarzenia bieżące, starając się upowszechnić swoje utwory w formie rękopiśmiennych ulotek. Zwykle atakowali oni niepopularnych dostojników, odgrywających ważne role w konfliktach politycznych lub innych wydarzeniach powodujących napięcia społeczne. Zachowane przekazy rękopiśmienne świadczą o dużej popularności znacznej liczby utworów. Nierzadko w trakcie obiegu teksty poprawiano, a nawet przerabiano, co było świadectwem ich żywego odbioru „twórczej” współpracy czytelników. Pamflet sylwowy był głosem opinii publicznej, swoistą formą protestu, integralnie związaną z systemem tzw. demokracji szlacheckiej. „O zainteresowaniu ówczesnych odbiorców, a 29 30 T. Kostkiewiczowa, Oświecenie - próg naszej współczesności. Warszawa 1994, s. 116. W. Woźnowski, op.cit., s. 451. 15 później także badaczy tym typem wypowiedzi decydują dwa czynniki. Pierwszy to obfitość piśmiennictwa tego typu, drugi- to waga spraw, które są w nim poruszane i otrzymują szczególnego typu oświetlenie i ocenę. Obecność pamfletu w przestrzeni publicznej nasilała się sie szczególnie w momentach napiec politycznych, w sytuacjach rozstrzygających o kierunkach rozwoju spraw państwa i narodu”.31 Na początku okresu Stanisławskiego pamflet stał się bronią konserwatywnie zorientowanej szlachty, wrogiej kulturze oświecenia. W latach nader konfliktowych wydarzeń na arenie politycznej (elekcja Stanisława Augusta, konfederacje radomska i barska, obrady sejmu delegacyjnego) literatura pamfletowa rozwijała się bujnie; przedmiotem najostrzejszych ataków był król oraz wybitniejsi jego zwolennicy, zwalczano dysydentów oraz stronników Rosji. „Ogromna większość pamfletów powstałych w XVIII wieku pozostawała w rękopisach i miała obieg nieoficjalny, poza drukiem i instytucjami upowszechniającymi produkcje wydawnicza. Nie znaczy to wszakże, iż był to obieg węższy. Recepcja pamfletów nie ograniczała sie tylko do niewielkiego kręgu odbiorców. Zasoby archiwalne i biblioteczne świadczą o powstawaniu i funkcjonowaniu dużej liczby rękopiśmiennych kopii tych samych tekstów. Niemające szans na druk pamflety kopiowane były przez zainteresowanych ich treścią czytelników i upowszechniane w kręgach rodzinnych, sąsiedzkich, przyjacielskich, a także wpisywane do domowych sylw.”32 Skomplikowana tematyka powstałych wówczas pamfletów obejmowała nie tylko sprawy czysto polityczne czy religijne, ale też obyczajowe.33 Pamflet można uznać, jako dzieło polityczne, jednak należy zaznaczyć, ze dotyczy ono krytyki polityki państwa. „Dzieło polityczne powinno koncentrować się przede wszystkim na podstawowych sferach działania państwa. Chodzi tu o sferę prawodawczą, wojskową i sądowniczą. Janusz Goćkowski mając na uwadze funkcje problematyki politycznej w literaturze, napisał, że aktywność cywilizacyjna typu politycznego jest wieloplanowa i równoczesna, polimorficzna i polifunkcyjna, przejawia się w szeregu podstawowych form, które można określić, jako zachowanie względnie ekspresją polityczną.”34 Słownik gatunków literackich, red. M. Pawlus, wstęp, S. Jaworski, Warszawa 2008, s. 117. T. Kostkiewiczowa, Wypowiedź z pogranicza , op.cit., s. 3. 33 W. Woźnowski, op.cit., s. 451 34 http://www.zkn.edu.pl/Parnasik/archiwum.html data dostępu: 28.11.09 31 32 16 Pamflet zmierzał w ten sposób do pozyskania neutralnych lub niezorientowanych odbiorców. Popularyzacji utworów sprzyjał charakterystyczny element sensacyjności, często uwidoczniony już w tytule (np. Rozwód księcia prymasa), a także ich urozmaicony i łatwy w odbiorze kształt literacki. Do form najczęściej stosowanych należała gawęda satyryczna, fraszka-portret, dialog; nierzadko też pojawiały się parodie (np. komunikatu gazetowego). Funkcję informacyjną i ekspresywną pamfletu uwydatniał charakterystyczny typ wiersza z prozaicznym wstępem (albo z przypisami), wyjaśniającym sytuację, jakiej utwór dotyczy, a także jego realia i ewentualne aluzje. W czasie największego nasilenia satyry barskiej z pewnością jednoznacznie były rozumiane słowa współczucia odnoszące się do tych, co chcieli „świat oświecić”: „Już najszkaradniejszymi pismami wasze zelżone są obyczaje. Już was czernidłem najsprośniejszych zbrodni zmazano”.35 Nieznany publicysta nie poprzestaje na wyrażeniu współczucia, lecz apeluje do pisarzy, aby miotali pociski na tych, „których podła zazdrość, ukryte wykręty, obłudna gorliwość, zelżywe wzgardy, duma niezmierna, zabobonność głupia zniszczeniem są nauk. zgubą uczonych”.36 Pociski ze strony obozu oświeconych padały już od początku okresu stanisławowskiego, chodziło jednak o stworzenie jakiegoś odpowiednika satyry sylwowej, wyrosłej z rodzimego gruntu i znakomicie przystosowanej do mentalności mas szlacheckich. Stało się to realne dopiero w miarę rozwoju kultury oświecenia, gdy dojrzewała nowa generacja pisarzy. Pamflet oświeceniowy był dziełem grona „gniewnych”, oczytanych w literaturze francuskiej i angielskiej, niezbyt skłonnych do uległości wobec jakiegokolwiek ośrodka dyspozycyjnego, toteż szybko odżegnali się od nich ostrożni politycy obozu królewskiego. Tradycyjnie już miał ostrze antymagnackie i choćby z tego względu musiał powstawać w konspiracji, zresztą w warunkach normalnych dla tego rodzaju literatury, w istocie swojej nieoficjalnej, wyrosłej z żywiołu satyrycznego czy negatywizmu pewnych grup społeczeństwa.37 W. Woźnowski, pag.cit. H. Markiewicz, Paszkwil i pamflet, „Roczniki Humanistyczne” 1971, [w:] T. Kostkiewiczowa, Słownik literatury polskiego oświecenia, op.cit, s. 453. 37 Ibidem, s. 454. 35 36 17 Powoływanie się na klasyków satyry było ważnym argumentem przeciwko poglądom teoretyków klasycyzmu, interpretującym tę doktrynę, jako sprzeczną w swych głównych założeniach z samą zasadą inwektywy osobowej, co znalazło wyraz w poetykach F. N. Golańskiego i F. K. Dmochowskiego, które zdecydowanie odrzucą pamflet. Wcześniej jeszcze oponenci próbowali ośmieszyć nowy pamflet, dostrzegając jego związki z satyrą sylwową, zwalczaną na łamach Monitora oraz Zabaw Przyjemnych i Pożytecznych. Na przykład autor wiersza Do pana Węgierskiego (prawdopodobnie J. Bielawski) stwierdził z przekąsem, że polski wolterianin (nazwany „lekkomyślnym młodzikiem”) łączy się ze swoim mistrzem jak z Rafaelem sokalscy malarze. „Pamflet przyciągał uwagę, ponieważ dotykał spraw szczególnie gorących, dokonywał oceny osób powszechnie znanych i wysoko usytuowanych w hierarchii społecznej oraz odnosił sie do działań o fundamentalnym znaczeniu, które interesowały i poruszały wszystkich uczestników życia publicznego. Mimo to jego miejsce i sytuacja były niejednoznaczne, wywoływały odmienne reakcje i oceny. Z jednej strony — pamflet plasował sie w centrum ówczesnej przestrzeni publicznej, z drugiej — nosił cechy produkcji funkcjonującej na obrzeżach głównego nurtu piśmiennictwa epoki.”38 W istocie siła oskarżycielska pamfletów Węgierskiego, ich kolokwialny język i obrazowość stylu, odwołująca się do realiów życia codziennego, a także niektóre formy gatunkowe (np. portret-fraszka) czy wreszcie sposób upowszechniania tkwiły w tradycji staropolskiej. Teksty „gniewnych” przeniknęły szybko na karty sylw szlacheckich, toteż łatwo było je utożsamiać z wytworami sarmackiej muzy, która bynajmniej nie zamilkła w latach rozkwitu kultury oświecenia. Ożywiła się jeszcze w r. 1782 w związku z pozbawieniem władzy biskupiej umysłowo chorego K. Soltyka i była aktywna nawet w latach Sejmu Czteroletniego, kiedy nawoływała do wypędzenia z Polski cudzoziemców i poskromienia tych rodaków, którzy „ojczyznę fraczkami zgubili”. Żywotność obu nurtów pamfletu zależała od siły tworzących je formacji kulturowych, sarmackiej i oświeceniowej.39 Za dzieło inicjujące w czasach saskich rozwój publicystyki operującej nowymi argumentami przywykło się uważać Stanisława Leszczyńskiego Głos wolny wolność 38 39 T. Kostkiewiczowa, op.cit., s. 4. H. Markiewicz, op.cit., s. 455. 18 ubezpieczający, z umieszczoną na karcie tytułowej trzech pierwszych wydań fikcyjną datą druku: 1733, jako aluzją do nieudanej intronizacji króla-filozofa w Polsce. W rzeczywistości sprawa jest dość skomplikowana. Emanuel Rostworowski ustalił istnienie dwóch wersji Głosu, wykazujących różnice nie tyle w ujęciu omawianej problematyki, ile w stylu, frazeologii, przy czym autorstwo pierwszej przypisał nieznanemu publicyście Mateuszowi Białozorowi, król zaś miałby być według tej hipotezy jedynie redaktorem wersji drugiej. Trudno na podstawie wysuwanych przypuszczeń dokonać całkowitej rewizji dotychczasowych poglądów, niezależnie, więc od tego, czy Głos wolny stanowił program wyborczy Leszczyńskiego w r. 1733, czy też został później (w latach 17341737) przez niego zaadaptowany i wznawiany wielokrotnie drukiem po polsku i francusku, poczynając od r. 1743, trzeba stwierdzić, iż zrósł się on w sposób uzasadniony z nazwiskiem króla i odegrał ważną rolę w życiu politycznym i kulturalnym zarówno Polski, jak i Francji. Istotne różnice tkwiły nie tylko w ideologii i tematyce, lecz również w samym sposobie satyrycznego ujmowania inwektywy, co wiąże się z faktem, że wzory nowego pamfletu stworzyli zawodowi literaci, którym nieobca była sztuka poetycka klasyków satyry. Węgierski unikał i prymitywnych obelg, i rubasznego komizmu, stosował natomiast ironię, doprowadzając niekiedy poglądy przeciwnika do absurdu, stwarzał karykaturalne portrety, posługiwał się dowcipną aluzją. „W okresach największego nasilenia walk politycznych organizowane były zespoły kopistów, którzy szybko powielali najbardziej aktualne teksty w setkach egzemplarzy, a także zajmowali sie ich rozpowszechnianiem wśród szerokiej publiczności. Pamiętniki i dokumenty z epoki zawierają informacje o różnych sposobach kolportowania pamfletów, np. przez podrzucenie kursującym po mieście fiakrom, przez rozlepienie na murach publicznych gmachów i kościołów, rozrzucanie na zabawach publicznych i w miejscach zgromadzeń, a nawet przemycanie do pałaców osób napiętnowanych oraz do gabinetu króla.”40 Pamflet aluzyjny daje pisarzowi dodatkowe możliwości ekspresji satyrycznej, przy czym dla niewtajemniczonego odbiorcy. Przejawem wzrostu zainteresowania tematyką obyczajową był rozwój pamfletu nasyconego realiami z wielkomiejskiego życia stolicy. Zwrot w tym kierunku widoczny był już u Węgierskiego (np. w wierszu Ostatni 40 T. Kostkiewiczowa, op.cit., s. 3. 19 wtorek), zaznaczy się jednak dopiero wyraziście po jego wyjeździe (1779) w twórczości kilku uzdolnionych satyryków, spośród których wyróżnia się J. Aneuta oraz bliski mu rodzajem talentu J. Czyża. Nauczeni doświadczeniem Węgierskiego, pisarze ci starannie unikali rozgłosu, ich pamflety krążyły anonimowo lub nawet, jako anonimy, toteż autorstwo wielu tekstów jest trudne do ustalenia. Pisarze polskiego oświecenia uprawiający pamflet i zajmujący się jej teorią zdawali sobie sprawę z „chłoszczącego” charakteru tego gatunku, poświęconego naganom i napomnieniom. Mówiła o tym teoria antyczna i późniejsza, nie było jednak zgody co do sposobu udzielania nagan. Program pamfletu zmierzał do reedukacji społeczeństwa, mającej się stać następnie podobieństwa kilka najlepszych środkiem ocalenia Rzeczypospolitej.41 Zapewne na zasadzie utworów błędnie przypisywano Węgierskiemu (m. in. Na bal księcia Marcina Lubomirskiego i Bielany prawdopodobnie pióra Ancuty), stanowiły bowiem wyraźne świadectwo jego wpływu. W gruncie rzeczy „pamflet Warszawy” kontynuował założenia poetyki satyrycznej tego pisarza, miał podobny ironiczny styl, obfitował w złośliwe aluzje: poza tym rozwinął niektóre formy gatunkowe i jeszcze bardziej rozluźnił tok wypowiedzi, na przykład przez zastosowanie w satyrze wiersza nieregularnego (Bielany). Szczególnie zaś rozwinął znane zresztą od dawna satyrze sylwowej formy „reporterskie”, poetyckie relacje z imprez i wydarzeń obfitujących w obrazki z życia obyczajowego (np. zabaw publicznych).42 W pamfletach tego typu występuje najczęściej konkretny podmiot-obserwator, przed którym przewija się tłum postaci bardzo zróżnicowanych psychologicznie i socjologicznie (zwłaszcza dla następnych pokoleń) staje się zwykłą satyrą. Na lata Sejmu Czteroletniego przypada szczytowy rozwój różnych form i nurtów piśmiennictwa pamfletowego. Spory na temat przebudowy ustroju państwa i układu stosunków społecznych sprzyjały rozwojowi pamfletu publicystycznego, który służył różnym ugrupowaniom politycznym, głównie jednak zwolennikom reform. Literatura czasów saskich oddaje wiernie stan umysłowy ówczesnego społeczeństwa. Rozwija się ona bujnie, ale nie wnosi żadnych nowych wartości, kontynuuje dawne formy barokowe, pozbawione już głębszej motywacji. Dominuje 41 S. Żurawski, Oświecenie, Warszawa 2008, s. 395. 42 H. Markiewicz, op.cit., s. 455. 20 tematyka religijna, panegiryczna, o obskuranckim i dewocyjnym charakterze. Większość drukarń skupiona jest w ręku zakonów lub instytucji kościelnych, tłoczą one niezgrabną antykwą opasłe woluminy na lichym papierze, ilustrując mimo woli upadek sztuki typograficznej w czasach saskich. Duża część ówczesnej produkcji literackiej krąży, podobnie jak w XVII wieku, w formie ulotki lub książki rękopiśmiennej, zaobserwować można brak ośrodków kulturalnych, które inicjowałyby nowe tendencje; ogólny zastój umysłowy nie pobudzał do większej aktywności mecenatu magnackiego, dwór królewski wreszcie nie był związany z kulturą polską ani zainteresowany w jej rozwoju.43 Za najbardziej dojrzałe osiągnięcie tego okresu należy uznać powstanie Monitora zwanego małym w odróżnieniu od jego stanisławowskiego kontynuatora. U schyłku czasów saskich, w r. 1763, zaczęły się pojawiać jednokartkowe wolanty (druczki ulotne) pod tym tytułem, bez podania miejsca druku i wydawcy. Jak wykazały badania, pismo wychodziło w Gdańsku, redagowane przez Adama Kazimierza Czartoryskiego. W siedmiu odnalezionych dotąd numerach zawarte zostały artykuły, eseje w większości przełożone, z przystosowaniem do sytuacji polskiej, z londyńskiego tygodnika obyczajowego The Monitor or British Freeholder za pośrednictwem francuskiego tłumaczenia z lejdejskich Nouvelles extraordinaires de divers endroits. Dzięki temu pojawiły się w polskim Monitorze atrakcyjne formy publicystyczne, opisy scen i dyskusji w gotowalni, u winiarza, artykuły na tematy moralne. Pismo miało określonego adresata- średnią szlachtę, podejmowało krytykę wad sarmackich oraz przejętych z obyczaju francuskiego, ośmieszało fircyków, modne damy, typy staroszlacheckie. Dość częste są w Monitorze wypady antymagnackie, atakujące anarchię w Polsce, co wiązało pismo z ośrodkiem reformy, ze stronnictwem Czartoryskich. Monitor stanowił punkt dojścia publicystyki czasów saskich, która nadrabiając opóźnienia, przebyła w ciągu 10 lat w wielkim skrócie wszystkie fazy rozwojowe czasopiśmiennictwa europejskiego drugiej połowy XVII i pierwszej XVIII wieku.44 Zabłocki stosował znane w Polsce od dawna formy wypowiedzi (np. odezwy, dialogi traktatowe, listy) często urozmaicając je środkami ekspresji satyrycznej, zmierzającymi do ośmieszania przeciwników. Zwykle służyły temu celowi różne rodzaje parodii, dobrze znane pisarzom Kuźnicy Kołłątajowskiej, zwłaszcza Wulkanowi 43 44 S. Żurawski, op.cit., s. 397. Ibidem, s. 83-91. 21 gromów- F. S. Jezierskiemu. Niektóre pamflety tego pisarza należą do pogranicza publicystyki i literatury. Silna ekspresywność jego pamfletów zasadza się przede wszystkim na znacznej rozpiętości skali stylistycznej, na harmonijnym łączeniu właściwego satyrze stylu niskiego (nie brak w nim nawet wulgaryzmów) z patosem i wzniosłością języka uczuć patriotycznych. Było to nawiązanie do stylu satyry barskiej, od której jednak różni pamflety Zabłockiego inna ideologia i kultura literacka, w gruncie rzeczy racjonalistyczna. Charakterystyczny dla literatury Sejmu Wielkiego ton sporów i perswazji coraz rzadziej pojawiał się w pamflecie ostatnich lat Rzeczypospolitej. W okresie targowicy i powstania kościuszkowskiego wyodrębnił się nurt pamfletu radykalnego, atakującego głównie dostojników targowickich i króla z pozycji ideologii jakobińskiej. Przeważa w nim ton oskarżycielski sarkazm i szyderstwo: zdrajcom grozi się zemstą ludu, często żąda się dla nich kary śmierci. W skrajnych przypadkach utwory tego rodzaju tracą już charakter satyryczny, jak na przykład popularny dystych na króla: „Król zjednał sobie naród i był znakomity. A że naród swój zdradził, więc będzie zabity”. Dominowały jednak i wówczas tradycyjne sposoby kompromitacji przeciwników przez ośmieszenie. Pretekstu do kpin mogło dostarczyć sensacyjne wydarzenie, jak w anonimowym wierszu Na przypadek Borzęckiego nocny, iż mu dano batogi na ulicy. „Mało zaawansowany stan badań nad pamfletem tego okresu (do roku 1820) nie daje podstaw syntetycznego opracowania zagadnienia, zwłaszcza, że dodatkowo utrudnia orientację znaczne rozproszenie, a często i niedostępność tekstów literackich. Ogólnie stwierdzić trzeba, że twórczość w tej dziedzinie była nadal obfita. Podział kraju wpłynął na jej postępującą regionalizację, przy czym zachowane zostały zasadnicze założenia poetyki oświeceniowego pamfletu doby stanisławowskiej, którego żywa recepcja była istotnym czynnikiem ujednolicającym. Pewna odmienność regionalna zaznaczyła się szczególnie w zakresie tematyki, chociaż wszędzie kontynuowano niektóre wątki obyczajowe nader żywe w okresie poprzednim. Przykładowo można wymienić ośmieszanie modnych obyczajów (m. in. dalszy ciąg „walki z frakiem”).”45 Głównym ośrodkiem twórczości w dziedzinie pamfletu była nadal Warszawa, i to zarówno za czasów pruskich, jak i w okresie Księstwa Warszawskiego czy Królestwa 45 H. Markiewicz, op.cit., s. 456. 22 Kongresowego. Przeważały jak zawsze utwory anonimowe, chociaż ówczesne źródła dość często notują nazwiska wybitnych nieraz pisarzy starszej i młodszej generacji, m.in. Niemcewicza. F. K. i F. S. Dmochowskich, S. K. Potockiego. M. Molskiego, C. Godebskiego. L. Dmuszewskiego. F. Morawskiego. K. Koźmiana. „Pamflety powstające w różnorodnych kręgach środowiskowych odwołują sie tez do odmiennych zasad konstrukcji wypowiedzi i różnych form nawiązywania kontaktu z czytelnikiem. Autorzy, którzy dążą przede wszystkim do swoistego „poinformowania” niezorientowanego odbiorcy o wykroczeniach i winach bohatera, posługują sie głównie formami skondensowanej narracji lub portretowego opisu. Zawartość wypowiedzi ma służyć ukształtowaniu poglądu odbiorcy na role kompromitowanej osoby w życiu społecznym. Krańcowo odmiennie konstruują wypowiedz ci autorzy, którzy dążą nie tylko do kompromitacji napiętnowanych bohaterów, ale przede wszystkim do silnego oddziaływania na postawy i zachowania zbiorowości.”46 Słabsze niż w czasach stanisławowskich zainteresowanie tematyką polityczną przejawiało się w wystąpieniach przeciwko przedstawicielom często zmieniającej się władzy (np. Niemcewicz w kilku bajkach aluzyjnie ośmieszy niektórych urzędników Księstwa Warszawskiego), którym zarzucano brak patriotyzmu, serwilizm wobec obcych mocodawców, egoizm i konserwatyzm społeczny. Uderza natomiast bogactwo pamfletu o tematyce obyczajowo-literackiej, zwłaszcza odnoszącej się do stosunków na warszawskim Parnasie. „Zjawisko upowszechniania i funkcjonowania pamfletu świadczy również o jego ambiwalentnej sytuacji i granicznym charakterze. Teksty nieoficjalne i pozostające w ogromnej większości poza sfera druku miały zarazem szeroki obieg i niejednokrotnie były bardziej popularne niż utwory udostępniane w druku. Literatura powstająca na obrzeżach oficjalnego życia literackiego, rozpowszechniana metodami nieprofesjonalnymi i dostosowanymi do konkretnej sytuacji, spotykała sie z dużym zainteresowaniem, stając sie ważnym przejawem aktywności twórczej i zapotrzebowań czytelniczych publiczności literackiej.”47 46 47 T. Kostkiewiczowa, op.cit., s. 5. Ibidem, s. 6. 23 1.3. Podział i klasyfikacja pamfletów Pamflet nie jest gatunkiem literackim, jego właściwości mogą realizować się w różnych literackich formach gatunkowych (np. satyra sensu stricto, list poetycki, fraszka, komedia, powieść) lub publicystycznych (np. felieton, recenzja, reportaż). Stanowi to podstawę zasadniczego podziału pamfletów na literackie i publicystyczne. Inna zasada typologiczna uwzględnia sposób oznaczenia atakowanej osoby i dzieli pamflety na imienne (podające nazwiska lub ogólnie znane określenia, np. król) oraz aluzyjne (podające przezwiska, oznaczające osoby za pomocą aluzji do wyglądu, czynów, wypowiedzi, stanowiska, sytuacji itd.). Tematyka pamfletu dotyczy najczęściej spraw obyczajowych, politycznych i religijnych, przy czym nie dość ostro rysują się granice między wyodrębnionymi grupami.48 Podział pamfletów przedstawia się następująco: Ze względu na formę literacką, w jakiej się realizują: Literackie- np. satyra, list poetycki, fraszka, komedia, powieść Publicystyczne- np. felieton, recenzja, reportaż Ze względu na sposób oznaczania atakowanej osoby: Imienne- podające nazwiska lub ogólnie znane określenia np. król Aluzyjne- podające przezwiska, oznaczające osoby za pomocą aluzji do wyglądu, czynów, wypowiedzi, stanowiska, sytuacji itd.49 48 H. Markiewicz, op.cit., s. 456 24 „Większość pamfletów funkcjonujących w XVIII w. w Polsce odznaczała się anonimowością. Autorami dużej ich części byli ludzie nieuprawiający innych gatunków literatury, biorący pióro do ręki okazjonalnie, aby wyrazić stosunek własny lub reprezentowanej orientacji politycznej do działań i postępowania osób obozu przeciwnego. W czasach elekcji Stanisława Augusta, konfederacji radomskiej i barskiej byli to przedstawiciele szlachty nieakceptującej polityki nowego króla i związanych z nim rodzin magnackich. W okresie pierwszego rozbioru- byli to ludzie dający wyraz powszechnemu oburzeniu opinii publicznej na jurgieltników i zdrajców, zaprzedanych zaborcom.”50 Nowy pamflet obyczajowy ukształtował się mniej więcej w połowie 1at 70-tych przy wydatnym udziale T. K. Węgierskiego. Twórczość tego pisarza spotkała się z żywą reakcją zwolenników i przeciwników inwektywy osobowej. Odpowiadając na zarzuty Węgierski sformułował kilka interesujących argumentów, które rzucają światło na poetykę nowego pamfletu. Zabierali głos w tej sprawie także inni poeci, J. Wybicki i - nieco później - F. Zabłocki. Wszyscy powoływali się na wielkich klasyków uprawiających gatunek satyryczny. Węgierski stwierdził nawet (w wierszu Moja ekskuza), że „modele pracy” zawdzięcza głównie Horacemu i Boileau, którzy mieli poparcie „wielkich monarchów”. Wybicki w wierszu Do Kajetana Węgierskiego wskazał na pozytywną rolę satyry rzymskiej (Horacego i Juwenalisa) w dobie upadku obyczajów. Były konfederat barski wysunął przy tym postulat literatury walczącej, aktywizującej „gnuśne” społeczeństwo.51 Postulat ten podejmie pamflet Sejmu Czteroletniego. Moralnym uzasadnieniem ostrej satyry miały być według Wybickiego „ciemnota” i „błąd”, stojące na drodze naprawy społeczeństwa. Węgierski ujmował tę sprawę bardziej osobowo i uniwersalnie. Stwierdził, że „sarkać musi”, bo natura jakby wbrew sobie stwarza „nikczemne istoty” (Do autora wierszy moich broniącego). Demaskowanie złoczyńców należy do społecznych obowiązków pisarza. „Żadne uwagi ust mi zamknąć nie potrafią, kiedy o sprawiedliwość, o całość obywatela chodzić będzie" - pisał w Uwagach w sprawie Węgierskiego z Wilczewskimi.52 49 Ibidem, s. 457. T. Kostkiewiczowa, op.cit., s. 6. 51 E. Rabowicz, Dialogowy pamflet polityczny w Polsce w latach 1767–1775, [w:] T. Kostkiewiczowa, Słownik literatury polskiego oświecenia, op.cit, s. 457. 52 Ibidem, s. 458. 50 25 Pamflet literacki, w znacznej części tematycznie bliski publicystycznemu, z natury rzeczy był mniej pryncypialny i słabiej ideologicznie ukierunkowany. Zapewne miał znacznie silniejszy wpływ na opinię publiczną, docierał do szerokiego kręgu odbiorców tradycyjnie już w postaci rękopiśmiennych ulotek, masowo powielanych w „oficynach kopistów”. Jak zwykle poruszał różne sprawy, uczestniczył w wielkiej kampanii „kontusza” z „Irakiem”, demaskował grzechy dam z wielkiego świata (Przydatek do zagadek na kobiety), ośmieszał niefortunnych literałów (Ucinki na Bielawskiego). Miarą jego wzrostu są dwa dzieła wybitne: Zagadki sejmowe oraz cykl pamfletów przypisywanych Zabłockiemu. Zagadki były przejawem twórczej ciągłości tradycji staropolskiej, ich forma wywodziła się z poezji sylwowej. Ten cykl ponad dwustu miniaturowych aluzyjnych portretów zwraca uwagę barwnością i różnorodnością motywów (ważną funkcję charakteryzującą odgrywają określenia komicznych gestów i karykaturalnych wyglądów postaci), tworzących jedyną w swoim rodzaju mozaikę tematów satyrycznych, często dość luźno związanych z meritum aktualnych spraw politycznych. W ogóle pamflet literacki wkraczał jednak w sedno sporów politycznych, pryncypialnie i z wielką siłą demaskatorską zwalczał przede wszystkim przeciwników obozu reform. Aluzyjnie atakowały ich zwłaszcza bajki sejmowe J. Ursyna Niemcewicza. Zabłocki był kontynuatorem pamfletu „gniewnych”, ale ograniczył jego tematykę, by skoncentrować uwagę na działalności głównych przedstawicieli tzw. stronnictwa hetmańskiego, których starał się skompromitować przed opinią publiczną. Rozwinął on znaną już w Polsce koncepcję literatury walczącej, przy czym ostry pamflet miał być w jego rozumieniu środkiem specjalnym, stosowanym w warunkach stanu wyjątkowego, nadrzędną zaś racją pisarza chęć służenia zagrożonej ojczyźnie. Wzorem już nie był Horacy, nazbyt subtelny dla Polaków, ale Persjusz. Juwenalis i Boileau: postulowana w oficjalnych poetykach delikatna satyra „zamiast poprawić, jeszcze zabawi łajdaka” (Opisanie geniusza satyry autorowi paszkwilów).53 Tak pomyślany pamflet musiał jasno wysuwać zarzuty i wskazywać osobę adresata, był więc konkretny i przeważnie imienny. Nierzadko już tytuł wskazywał winowajcę (np. jako adresata listu poetyckiego) lub nawet ogólnie informował o sprawie. Zabłocki znacznie udoskonalił technikę zwracania 53 R. Przybylski, Klasycyzm, czyli prawdziwy koniec Królestwa Polskiego, Warszawa 1983, s. 75. 26 się „do powszechności”, oddziaływał na wyobrażenia i uczucia zbiorowe. Niekiedy występował w imieniu ogółu obywateli (np. Suplika od Polaków do księżnej Sapieżyny)54, co zresztą znamionowało od dawna poezję polityczną dołów szlacheckich.55 „Sprawa dopuszczalności satyry imiennej stała sie nawet przedmiotem obrad sejmowych w końcu 1790 roku, kiedy to dwaj posłowie potępili publikacje anonimowe skierowane przeciw konkretnym osobom, a izba przyjęła uchwalę ustanawiają kare odpowiedzialności za upowszechnianie pamfletów. Sytuacja tego gatunku wypowiedzi ukazywała wiec zarówno ambiwalencje prawa o wolności słowa, jak i niejednoznaczność dominujących teorii literackich, różnie interpretowanych w praktyce.”56 Utwory wychodzące spod pióra autorów nieprofesjonalnych, ale silnie zaangażowanych w sprawy publiczne, dążyły przede wszystkim do zdyskredytowania napiętnowanych osób środkami najbardziej wyrazistymi, takimi np. jak silnie nacechowany epitet, rozbudowana inwektywa, posługująca sie czasem wulgaryzmami, słownictwem i frazeologia zapożyczonymi z języka potocznego, jak bezpośrednie oskarżenie, a także groźby i złe życzenia kierowane do bohatera pamfletu. Wiersz, rytm traktowane były wyłącznie, jako konwencjonalny zabieg przyciągania uwagi odbiorcy. W czasach oświecenia polskiego pamflet sytuował sie na granicy pomiędzy literatura potępiana i akceptowana, pomiędzy obiegiem nieoficjalnym i szerokim odbiorem, miedzy literackością a charakterem użytkowym. Rozwijał sie na obrzeżach oficjalnego życia literackiego, a zarazem pozostawał w centrum zainteresowań różnych grup odbiorców i szerokiej opinii publicznej. Najbardziej istotna cecha pamfletu był jego charakter ambiwalentny i wielopostaciowy, co sprawiło, iż stawał sie on przedmiotem szczególnej uwagi zarówno odbiorców współczesnych, jak i badaczy.57 54 Ibidem, s. 78. E. Rabowicz, op.cit., s. 458. 56 M. Klimowicz, op.cit., s. 9 57 S. Żurawski, op.cit., s. 86 55 27 1.4. Paszkwil – charakterystyka gatunku Paszkwil to utwór literacki, często anonimowy, skierowany przeciw konkretnej osobie, ośmieszający ją w sposób oszczerczy i obelżywy. Nazwa pochodzi z początków XVI w., od znajdującej się na rzymskim placu Piazza di Pasquino (w pobliżu Piazza Navona) rzeźby, zwanej „Pasquino”, którą wykorzystywano, jako tablicę do przytwierdzania złośliwych satyr. Włoskie „pasquillo” przekształciło się wraz z rozpowszechnianiem się pojęcia w łacińskie „pasquillus”, a spolszczone do „paskwiliusz” pojawiło się w piśmiennictwie w połowie XVI w, w gorącym okresie sporów o małżeństwo Zygmunta Augusta z Barbarą Radziwiłłówną. Paszkwil rozpowszechnił się, jako oręż walki politycznej w okresie Sejmu Czteroletniego.58 „Paszkwil jest określeniem pejoratywnym. Pozytywniej odbierany jest pokrewny znaczeniowo, pochodzący z angielskiego wyraz pamflet, częściej używany w odniesieniu do mieszczącej się w granicach dobrego smaku, zaczepnej publicystyki. Granica pojęć jest jednak płynna, często są one stosowane wymiennie.”59 W innej definicji dotyczącej paszkwilu możemy przeczytać, że jest to: „utwór literacki lub publicystyczny, najczęściej publikowany anonimowo lub pod pseudonimem, wymierzony przeciw konkretnej osobie, instytucji, idei, ośmieszający, oszczerczy, szkalujący i pełen insynuacji. Ten ton różni paszkwil od pamfletu.”60 Bardzo duże znaczenie ma tworzeniu paszkwili miał Zabłocki. „Szczególne osiągnięcia uzyskał Zabłocki w twórczości paszkwilanckiej, przy czym jego zasługą jest nobilitacja w okresie ostrych walk politycznych tego gatunku, pogardzanego przez poetyki klasycystyczne, zakazanego przez cenzurę zarówno świecką, jak i duchowną, Encyklopedia Popularna PWN, Warszawa 2008, hasło: paszkwil , s. 518. http://pl.wikipedia.org/wiki/Paszkwil data dostępu: 26.11.09 . 60 Encyklopedia Popularna PWN, op.cit., s. 518. 58 59 28 nadanie mu wysokiej rangi literackiej.”61 O tym, że była to akcja przemyślana, świadczy osobny utwór, zatytułowany Opisanie Geniusza62 satyry autorowi paszkwilów, w którym Zabłocki zawarł swój program poetycki, przystosowany do nowych warunków i potrzeb. W dalszym ciągu powstają satyryczne portrety głównych aktorów sejmowych wraz ze stwierdzeniem, iż dla napiętnowania zbrodniczych czynów takich postaci, jak Branicki, Poniński i inni, nie wystarczą środki artystyczne uznane za obowiązujące w literaturze klasycystycznej. Wbrew sformułowanej w Sztuce rymotwórczej63 Dmochowskiego zasadzie anonimowości adresu satyrycznego dokonał Zabłocki rehabilitacji paszkwilu, jako gatunku literackiego i pozostawił w swej twórczości najbardziej interesujące artystycznie jego realizacje. Nie przypominają one zrównoważonych na ogół dyskursów satyry stanisławowskiej, nie ukazują syntetycznych portretów nosicieli wad społecznych, organizacja wypowiedzi oparta została na inwektywie, namiętnym oskarżeniu personalnym, niecofającym się przed najbardziej drastycznymi obelgami. W sposób dosadny metodę tę ilustrują wiersze skierowane przeciw słynnemu kasztelanowi łukowskiemu Jackowi Jezierskiemu.64 W swej twórczości paszkwilanckiej wykorzystywał Zabłocki różne formy, przeważnie staropolskie- epigramat, nagrobek, największe jednak sukcesy odniósł w zręcznych trawestacjach tekstów religijnych. Tym popularnym w okresie Sejmu Wielkiego praktykom, różnym modlitwom, litaniom itp. nadał wysoki poziom literacki, czego interesującym przykładem jest paszkwil na Branickiego Hetman na krzyżu między Sapiehą i Suchodolskim.65 „Zabłocki świadomie rezygnował z form klasycystycznych w poezji ulotnej, jako nieprzydatnych w gorących dniach Sejmu Wielkiego. Charakterystycznym tego przykładem jest wiersz napisany w kształcie ody zatytułowany Do fiakrów, w którym w sposób żartobliwy porównuje patriotyczną akcję podrzucania paszkwilów w miejskich dorożkach do wyprawy Argonautów.”66 Liryka Zabłockiego z okresu Sejmu Wielkiego, podobnie jak większość ówczesnej anonimowej twórczości, nawiązuje w momencie zrywu patriotycznego, kształtowania się nowożytnego narodu, do rodzimych tradycji literackich, przytłumionych w czasie panowania gustów klasycystycznych, nadaje im kształt bardziej nowoczesny. Swoją M. Klimowicz, Oświecenie, op.cit., s. 403-404. R. Przybylski, op.cit., s. 79. 63 R. Przybylski, op.cit., s. 80. 64 M. Klimowicz, op.cit, s. 404. 65 R. Przybylski, pag.cit. 66 M. Klimowicz, op.cit, s. 405. 61 62 29 patriotyczną aktywność literacką zaświadczył Zabłocki działalnością na innym polu. Podczas Insurekcji Kościuszkowskiej mianowany sekretarzem Wydziału Instrukcji Rady Najwyższej Narodowej, podejmował na tym stanowisku ciekawe, chociaż niezbadane dotąd należycie inicjatywy, jako jeden z szefów propagandy powstańczej.67 ROZDZIAŁ II. PASZKWIL I PAMFLET W POETYCE I PROZIE OŚWIECENIOWEJ 2.1. Wolność społeczna i polityczna Charakteryzując filozofię i ideologię Oświecenia, uwydatniamy jej krytycyzm, wolnomyślicielski i wolnościowy charakter oraz zaangażowanie w sprawy społeczne i polityczne. W Anglii i Francji wykuwały się idee wolności, równości i braterstwa, które miały potem zajaśnieć na sztandarach rewolucji francuskiej. Walcząc w imię rozumu z przesądami i ciemnotą, ludzie Oświecenia uderzyli w podstawy ustroju feudalnego, zaatakowali instytucję Kościoła, poddali krytyce różnego rodzaju urządzenia państwowe, postulując reformy w duchu sprawiedliwości. W dziedzinie urządzeń społecznych i politycznych pod pewnymi względami wzorem była Anglia, której ustrój konstytucyjny uważano za godny naśladowania. W Anglii zresztą już w XVII wieku powstały teorie polityczne, które odbiły się echem w całej Europie. W Traktatach o rządzie68 (wyd. 1690) i w Liście o tolerancji69 (1689) John Locke sformułował zarys swej doktryny politycznej. Domagała się ona ograniczenia władzy państwowej i rozdziału Kościoła od państwa. Locke uważał za najlepszą formę ustroju państwowego państwo liberalne, oparte na zasadach tolerancji i takim systemie ustaw, które by gwarantowały jej realizację. Obowiązkiem natomiast państwa jest zapewnić obywatelowi ochronę życia, wolności i własności. „Obrona tych podstawowych interesów jest powodem, dla którego ludzie łączą się w społeczeństwa, nadają im prawa i powierzają władzom ich stosowanie.”70 67 Ibidem, s. 405. Pisarze polskiego oświecenia, t. 1-3, (red.)T. Kostkiewiczowej i Z. Golińskiego, Warszawa 1992-1996, s. 64 69 Ibidem, s. 64. 70 E. de Marchi Wstęp [do:] J. Locke List o tolerancji. tłumaczył L. Joachimowicz. Warszawa 1963. s. 10. 68 30 Idea tolerancji sformułowana przez Locke'a nie ograniczała się jedynie do wolności religijnej, ale stanowiła podstawę ustroju politycznego. Broniąc wolności obywatela, Locke tłumaczył, że „troska o dusze nie może wchodzić w zakres kompetencji urzędu publicznego, ponieważ cała jego władza polega na wywieraniu przemocy, podczas kiedy prawdziwa i zbawienna religia — na wewnętrznej wierze ducha, bez której żadna rzecz nie ma u Boga wartości. Taka już jest bowiem natura ludzkiego umysłu, że żadną przemocą z zewnątrz zniewolić się nie da”.71 Znamienną cechą Oświecenia angielskiego był humanitaryzm, który wraz z empiryzmem i utylitaryzmem określał jego naczelne tendencje i ujawniał się w filozofii moralnej. Filozofia ta znalazła odbicie na kartach popularnego Spectatora, który rozwijał wśród czytelników ideały Oświecenia, głosił zasady moralności oderwanej od dogmatyzmu religijnego, propagował idee tolerancji, pobudzał zainteresowania dla współczesnej nauki. Podobnie jak we Francji, gdzie filozofię uprawiano w salonach, w kawiarniach, tak i w Anglii wyszła ona z gabinetów uczonych, bibliotek, szkół i uniwersytetów, by zamieszkać w klubach, przy herbacianym stoliku w kawiarniach i na towarzyskich zebraniach. Myśliciele angielscy poświęcali wiele uwagi zagadnieniu moralności, sprawom społecznym i politycznym. Potępiali fanatyzm religijny, pragnęli budować społeczeństwo oparte na harmonii, dążyli do tego, by interes własny służył zarazem interesowi ogółu. Myśl była wprawdzie zróżnicowana, do głosu dochodziły różnego rodzaju poglądy, ale dominowało w nich przekonanie, że moralność może być uniezależniona od religii, a idea tolerancji stanowi jedno z podstawowych założeń współżycia społecznego. Rzecznik idei liberalizmu w życiu społeczno-politycznym, znakomity filozof i pisarz, Dawid Hume wyjaśniał, na czym polegają korzyści rządów liberalnych, i dowodził, że rządy takie sprzyjają postępowi sztuk i nauk. Uzasadniał również, na czym polega wyższość wolności obywatelskiej nad rządami absolutnymi, odwołując się do doświadczenia historii, która uczy, że handel „może kwitnąć jedynie pod liberalnymi rządami”. Bronił tedy Hume zasady wolności słowa, wykazując, że stanowi ona zabezpieczenie przed nadużyciem władzy i despotyzmem.72 Pomimo wewnętrznego zróżnicowania i wielości odcieni można określić naczelne cechy i tendencje filozofii Oświecenia, która w świadomości późniejszych 71 72 E. de Marchi, op.cit., s. 9. Z. Libera, op.cit., s. 34. 31 pokoleń układa się jako zbiór poglądów szukających oparcia w nauce, w szczególności w nauce przyrodniczej. Historycy myśli filozoficznej stwierdzają, że filozofowie Oświecenia pragnęli stworzyć naukową teorię gospodarki i polityki. Wskazują na to, że miejsce zainteresowań kosmologicznych zajęły zainteresowania antropologiczne, dowodzą, że abstrakcyjny sposób myślenia właściwy filozofii XVII wieku wyparty został przez sposób myślenia konkretny, a założeniem różnych prądów filozoficznych stał się naturalizm. Uświadamiają także, że w parze z racjonalizmem i empiryzmem szedł relatywizm, który zrodził się z lepszego poznania świata i z krytycznej oceny przekonania o jego jednolitości. Był wreszcie wiek Oświecenia wiekiem krytycyzmu, który podważał dogmaty i atakował przyjęte i uznane prawdy.73 Bardzo często służyły temu pamflety i paszkwile. Filozofia Oświecenia charakteryzowała przede wszystkim poglądy warstw wykształconych, jej przedstawiciele byli często prześladowani, a dzieła ich potępiane i zakazywane. Jednak dzięki wartościom, jakie reprezentowała, stała się jednym z czynników kształtujących rozwój nowoczesnej myśli społecznej, politycznej i moralnej. 73 W. Tatarkiewicz, Historia filozofii t. II, Warszawa 1959, s. 130. 32 2.2. Wewnętrzna przemiana polskiego Oświecenia W diachronicznej perspektywie wewnętrznych przemian polskiego Oświecenia zaczyna zarysowywać się jeszcze jeden układ społeczno-komunikacyjny, charakterystyczny dla czasów Sejmu Czteroletniego oraz ostatnich lat istnienia Rzeczypospolitej. Ośrodek tego układu stanowi różnorodna twórczość słowna związana z ówczesnymi wydarzeniami i kampaniami politycznymi i zorientowana na kształtowanie nastrojów i postaw patriotycznych, twórczość o charakterze jednoznacznie agitacyjnym. Jej podstawową cechą jest znamienne rozszerzenie adresu społecznego i kierowanie ideowej perswazji czy patriotycznej pobudki w imieniu wszystkich i do wszystkich, do „przezacnej powszechności”, jak sformułował to Zabłocki w Doniesieniu74. Dążność ta dostrzegalna jest dla dzisiejszego badacza twórczości owych lat przede wszystkim we właściwościach immanentnej poetyki okolicznościowych paszkwilów i wierszy pochwalnych, apelów i pobudek, pieśni i hymnów. Pobieżna nawet obserwacja tych utworów ujawnia znamienne przesunięcia w leksyce nazywającej adresatów wierszy. Wybiera się słowa oznaczające nie jakiś jeden stan czy warstwę społeczeństwa, ale jego całość, słowa kładące nacisk na wspólne cechy i wspólną sytuację członków owej całości, a nie na jej zróżnicowanie. W tytułach i apostrofach pojawiają się najczęściej słowa „Polacy”, „naród”, „obywatele” (np. Do Polaków, Marsz patriotyczny Polaków, Marsz i pobudka Polaków Franciszka Makułskiego, Odezwa obywatelska)75. „Analogiczne tendencje obserwować można również w dziedzinie prasy, która zarówno przez bezpośrednie deklaracje na temat adresu czytelniczego, jak i poprzez treść i formę artykułów dąży do oddziaływania na możliwie szeroką opinię publiczną. Wydawcy Gazety Narodowej i Obcej w latach 1790-1791 pisali wręcz, iż pismo ich skierowane jest do „wszystkich obywateli, wszystkich 74 75 mieszkańców ziemi polskiej”. Korespondent Warszawski Karola T. Kostkiewiczowa, Problemy kultury literackiego Oświecenia, Wrocław 1978, s. 28. Ibidem, s.78-79. 33 Malinowskiego usiłował również wybór form publicystycznych dostosować do umysłowości i zainteresowań przeciętnych czytelników.76 Podstawowym typem wypowiedzi stał się utwór okolicznościowy zakładający konkretną sytuację odbioru w świecie empirycznym, we wspólnym uniwersum nadawców i adresatów. Najczęściej podejmowanymi gatunkami były: pamflet, kompromitujący w opinii publicznej konkretne osoby, ale również zagadka polityczna, drobne formy publicystyczne, również piosenka, satyra, wiersz ulotny. Rozbudzaniu patriotycznych uniesień służyły także podniosłe, operujące emocjonalną retoryką wiersze w formie ody, propagujące kult osób szczególnie zasłużonych w działalności politycznej, głównych aktorów sejmowych i twórców Konstytucji 3 maja.77 Do popularyzacji idei społeczno-politycznych oraz kształtowania uczuć i nastrojów społecznych przyczyniały się pieśni, pobudki wojenne, popularne arie z oper Bogusławskiego czy Wybickiego, parafrazy rewolucyjnych pieśni francuskich. Pełniąca takie role społeczne twórczość poetycka posługiwała się też różnorodnymi stylizacjami na wzór literatury popularnej, pieśniowo melicznej, apelującej do zbiorowych emocji. Niewątpliwie wchodziła też w związki, a często stapiała się nawet z autentyczną, spontaniczną produkcją folkloru środowiskowego, np. miejskiego czy żołnierskiego.78 Z przyjęcia takich założeń wynika zasada wyboru pewnych cech tworzących ideę przedstawianej rzeczywistości, które prowadziłyby do jej „ogólności” kosztem szczegółów, konkretów. Obraz powstały w ten sposób odznaczał się znakomitą symetrią części i całości, sprawiał wrażenie ładu i porządku. Klasycyzm, jako sztuka zorientowana intelektualnie, obcy był indywidualizmowi i subiektywizmowi. Symetria i ów „porządek naturalny” miały służyć afirmacji określonego porządku filozoficznego i społecznego czasów monarchii absolutnej. Widać to wyraźnie w podziale na gatunki poetyckie: na pierwszym miejscu stawiane są gatunki „królewskie” - epopeja i tragedia, i tylko bohaterom pochodzącym z kręgu elity dworskiej dane było przeżywać wielkie uczucia, brać udział w wielkich wydarzeniach.79 J. Łojek, Dziennikarze i prasa w Warszawie w XVIII wieku, Warszawa 1960, s. 162- 167. T. Kostkiewiczowa, op.cit., s. 31. 78 Ibidem, s. 31. 79 M. Klimowicz, Literatura oświecenia, op.cit., s. 15. 76 77 34 Czasy wielkich reform ekonomicznych i ustrojowych, okres przewrotu umysłowego, epoka oświecenia, czasy Stanisława Augusta czy stanisławowskierozmaite te określenia dotyczą ostatniego czterdziestolecia w. XVIII, a więc epoki konsekwentnych i nieustannych zabiegów o przebudowę państwa i społeczeństwa, przerwanych wprawdzie przez rozbiory Polski, ale bynajmniej nie zaniechanych, po pokoleniu bowiem budowniczych życia polskiego przychodzi drugie, ludzi, którzy z bronią w ręku usiłują odzyskać utraconą wolność i niepodległość. Czasy te, od wstąpienia na tron ostatniego króla rzeczy-pospolitej szlacheckiej po kongres wiedeński i pierwsze dziesięciolecie istnienia Królestwa Kongresowego wydają właściwą sobie literaturę, najzupełniej odmienną od staropolskiej, zarówno w sensie ideowym, jak tematycznym, jak wreszcie językowym, literaturę nową i nowoczesną.80 Literaturę tę przyjęto nazywać stanisławowską ze względu na jej ścisłe związki z osobą Stanisława Augusta. Stosowanie tej nazwy nie powinno jednak przesłaniać faktu, że wyrosła ona z życia, którego twórcami i organizatorami w najrozmaitszych dziedzinach byli ludzie, którzy działalnością swą wpływali również na procesy literackie i których nazwiska utrwaliły się właśnie w dziełach literackich. Byli to tedy politycy i organizatorzy życia wewnętrznego, jak Hugo Kołłątaj, Stanisław Staszic, Andrzej Zamoyski, Stanisław Małachowski, Joachim Chreptowicz; byli to wojskowi, jak Tadeusz Kościuszko lub Jan Henryk Dąbrowski; towarzyszyli im wreszcie pionierzy nauki, jak gramatyk Onufry Kopczyński lub historyk Adam Naruszewicz. Ich to zbiorowym wysiłkiem dokonywał się wieloletni przewrót w kulturze gospodarczej, społecznej, umysłowej i artystycznej, oni wychowywali jej twórców, a później obrońców.81 2.3. Paszkwil a satyra w literaturze oświecenia Stanisław Pietraszko pisząc o poetyce Dmochowskiego twierdził, nawiązując do spostrzeżeń Zbigniewa Golińskiego. że „satyra godząca w konkretne osoby identyfikowała się [Dmochowskiemu] z paszkwilem, ten zaś pomijając już względy 80 81 J. Krzyżanowski, Historia literatury polskiej, Warszawa 1973, s. 409. Ibidem, s. 409. 35 moralne, podlegał też dyskwalifikacji ze stanowiska estetycznego [...], wydawał się wynaturzeniem podobnie jak panegiryk [...], był panegirykiem a rebows i wraz z nim skazać go należało na potępienie”82 Nie tylko Dmochowski, ale i badacze literatury utożsamiali paszkwil z satyrą imienną: ..Nie tylko poezję panegiryczną,, ale i satyrę wzbogacił dzień (czyli raczej noc), 3 listopada 1771: paszkwile na króla sypały się po dawnemu" — pisał Ignacy Chrzanowski.83 Paszkwile i pamflety atakowane są jeszcze ostrzej niż w czasach konfederacji barskiej. Imienną satyrę zwalcza się teraz nie przez odwołanie do zasad estetyki”.84 Utożsamiał też satyrę z paszkwilem Krasicki, pisząc w Monitorze, iż oba te gatunki „powinny wzbudzić czułość publicznych jurysdykcji, ile że paszkwilarze raz się wdawszy w to bezbożne rzemiosło taki w nim gust znajdują, iż z wielką ciężkością narów ten z nich wykorzenić można”85 W Zbiorze potrzebniejszych wiadomości, ogłoszonym już po pierwszym cyklu satyr, definiował je Krasicki jako „rodzaj pisma uszczypliwy, mający za cel ukaranie występków nie oszczędzając występnych”. 86 W rozprawie O rymotwórstwie i rymotwórcach87 pisał zaś, iż niegodziwym użyciem satyry jest „targanie się na obyczajność, cudzą sławę, a co najokropniejszą jest rzeczą, na święte religii ustawy i obowiązki. Może satyra rozśmieszyć, i owszem, powinna, ale bez cudzej szkody, na ów czas albowiem stawszy się potwarzą, mimo gładkość i dowcip pisarza, nie chwały i naśladowania, ale wzgardy i kary przykładnej godna”88 Z tych więc powodów, mimo że Krasicki ceni satyry Horacjusza, ma do niego pretensje, „iż śmiał objawiać nazwiska osób” i choć nie czynił tego „tak często, jak naśladowcy jego [...] dal zły przykład, a ten wielce powabny dla sławy i wziętości. którą i u współczesnych i u następnych zyskał”89. Z tych samych powodów, choć przyznaje, że „Boileau po dawnych najpierwsze miejsce trzyma między satyrykami”, zarzuca mu, że „stał się okrutnym w naganieniu”90. Z tych też powodów Krasicki bardzo krytycznie S. Pietraszko, Doktryna literacka polskiego klasycyzmu, Wrocław 1966, s. 577 I. Chrzanowski, Z dziejów satyry polskiej XVIII wieku, Warszawa 1909. s. 9 [w:] Ignacy Krasicki, Satyry i listy:](red.) Z. Goliński, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1988, s. 9 84 A. Aleksandrowicz, Twórczość satyryczna Adama Naruszewicza, Wrocław 1964, s. 36 85 „Monitor” 1765-1785 (red) E. Aleksandrowska, Wrocław 1976, s. 333-334 86 Ibidem, s. 334. 87 I. Krasicki, Dzieła wybrane, opracował Z. Goliński, t. 1-2, Warszawa 1989 88 J.T. Pokrzywniak, Wstęp, [w:] Ignacy Krasicki, Satyry i listy, ( red.) Z. Goliński, Wrocław-WarszawaKraków-Gdańsk-Łódź 1988, s. 10 89 Ibidem, s. 10. 90 Ibidem, s. 10 82 83 36 wspomina czasy konfederacji barskiej, bo „tam największa siejba paszkwilów, żniwo kalumnii”91. Był, więc konsekwentny w swych poglądach: nie zmieniał ich w ciągu lat, nie stawał w konflikcie z własnymi zasadami, jako autor satyr. Ta konsekwencja jest warta podkreślenia nie tylko w kontekście ogłoszonej otwarcie przez Zabłockiego zmiany zasad, lecz także wobec niekonsekwencji kodyfikatora norm oświeceniowego klasycyzmu- Dmochowskiego. Mocno podkreśla on przecież wagę bezimienności krytyki satyrycznej, ale nie potępił Lucyliusza Horacego. Konsekwencja Krasickiego pozwala też wyjaśnić zaskakujące utożsamianie satyry z paszkwilem. Jest on przecież odwrotnością panegiryku, a więc utworem okolicznościowym, reagującym na konkretne wydarzenia, postawy czy zachowania jakiejś osoby lub grupy osób i z reguły nie jest jego intencją podejmowanie walki z wadami w społeczeństwie powszechnymi: paszkwil wymierzony jest w osoby lub zachowania konkretne.92 Satyra natomiast chce walczyć z wadami znamiennymi dla większości czy choćby dla licznej części społeczeństwa i nie jest najczęściej utworem oszczerczym, niesprawiedliwym i krzywdzącym. Satyra imienna znajduje jednak dla egzemplifikacji tych wad poczynania konkretnych osób, których nazwisk nie ukrywa. Różnica estetyczna między obu gatunkami jest wiec wyraźna. „Jeśli przeto polscy autorzy jej nie dostrzegali, to dlatego że nie względy estetyczne mieli na uwadze.”93 Największy rozkwit twórczości Krasickiego przypada na lata 1775-1786. W tym okresie jest to twórczość głęboko zaangażowana w zachodzące w Polsce przemiany, wyznacza nowe szlaki polskiej poezji i prozie. Osobliwe połączenie Krasickiego - klasycysty i człowieka Oświecenia polega na tym, iż wykorzystując formy poezji klasycystycznej do oświeceniowych zadań, osiągnął najwybitniejsze rezultaty na gruncie polskim, zwłaszcza w bajce, satyrze i poemacie heroikomicznym. Natomiast jego nowatorska twórczość prozatorska, w której zawarł swoją pasję brązoburcy, szermierza nowych idei, pozostała raczej, mimo nowatorstwa, obiektem zainteresowań historyków literatury. Wynikało to zapewne z zacofania literatury 91 Ibidem, s. 10 T. Kostkiewiczowa, Ignacego Krasickiego myśli o zadomowieniu i ruchliwości; O poetyce wierszy lirycznych Krasickiego; „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki” – propozycja lektury; O ważnych motywach słownych w poezji Krasickiego; O języku poetyckim Ignacego Krasickiego, [w:] Studia o Krasickim, Warszawa 1997, s.22-28. 93 J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 11. 92 37 polskiej na tym polu; dopiero druga połowa XIX w. uczyni z prozy sprawne narzędzie wyrażania uczuć i myśli.94 Krzysztof Opaliński w Przedmowie do swoich satyr deklarując krytykę bezimienną uzasadnia ją tym, że jest chrześcijaninem, prawym katolikiem i pamięta o wokacyji chrześcijańskiej, „która jeśli słowem, daleko mniej piórem i drukiem (bo te dłużej trwać zwykły) zakazuje szczypać cudzej sławy”. Gracjan Piotrowski nie chciał wymieniać nikogo, „bo się nie godzi”.95 W związku z tym bezimienne satyry można nazwać paszkwilami. W tej sytuacji zrozumiała staje się identyfikacja satyry imiennie adresowanej i paszkwilu. Z etycznego punktu widzenia różnicy tu rzeczywiście nie ma; z wyłącznie estetycznego zaś jest. Bardzo trafne spostrzeżenie, że paszkwil to panegiryk a rebours, nie da się zastosować do satyry imiennej, która nie posługuje się przecież ani sztucznymi efektami, ani płaskim konceptyzmem, ani nie jest utworem okolicznościowym. Jeśli jednak wartością nadrzędną jest poszanowanie dla cudzej sławy, to nie ma żadnego znaczenia, czy nazwisko krytykowanej osoby pojawi się w oszczerczym paszkwilu, czy w wyważonej nawet, ale posługującej się konkretnymi przykładami satyrze.96 Mimo to bezimienność krytyki niosła za sobą pewne komplikacje. Szczególnie widoczne jest to w twórczości Franciszka Bohomolca, które w literaturze stanisławowskiej rozpoczynają wielką kampanię wychowawczą, prowadzoną głównie środkami satyrycznymi. Bohomolca nikt i nigdy nie posądzał o jakiekolwiek próby imiennie adresowanej krytyki; w jego komediach pojawiają się postacie tak dalece stypizowane, o takim stopniu uogólnienia, że najmniejszych wątpliwości w tym względzie być nie mogło. Autor, w pełni świadom stosowanych środków, pisał w przedmowie do pierwszego tomu swoich utworów: „koniec albowiem komedii i cel właściwy, jest na śmiech podając, poprawiać złe obyczaje”.97 Mimo to zdarzyło się Bohomolcowi potknięcie i to dość wcześnie, bo już w roku 1766 Małżeństwo z kalendarza, przeciwstawiające złemu polskiemu szlachcicowi dobrego cudzoziemca, wzburzyło publiczność i zmusiło autora do odwrócenia sytuacji 94 M. Klimowicz, op.cit., s. 78. I. Chrzanowski, op.cit., s. 32. 96 J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 12. 97 F. Bohomolec, Komedie, t. 1-2, opracował J. Kott, Warszawa 1960. t. 1, s. 11. 95 38 w komedii Staruszkiewicz oraz do poprzedzenia edycji Małżeństwa wyjaśniającą konflikt przedmową. Bronił się tu przed zarzutem o chęć szkodzenia „honorowi narodu polskiego” twierdzeniem, że „jeśli wytykać niektórych prywatnych osób przywary jest to czynić krzywdę honorowi całego narodu, tedy od tej winy nie mogą się zasłonić ani kaznodzieje, ani sędziowie, którzy w dekretach swoich zapisują już nie przywary jakie lekkie, ale szkaradne prywatnych osób występki”.98 Przypominał też ostatnią kwestię cudzoziemca Ernesta, który mówił: „nie powinno to szkodzić imieniowi szlacheckiemu, że się znajdzie czasem człowiek ladaco”, tym bardziej że zacny naród polski jest wielce szacowany przez obcych. To publicystyczne podsumowanie nie mogło jednak stanowić dostatecznej przeciwwagi dla wszystkich poprzednich niewątpliwych przejaskrawień dotyczących roli cudzoziemców w naszej kulturze; ponadto przywołany przez Bohomolca przykład sędziów zapisujących „prywatnych osób występki” jako argument jest całkowicie chybiony, gdyż Staruszkiewicz z Małżeństwa jest nie „prywatnym” szlachcicem, lecz postacią typową, uogólniającą postawę prowincjonalnej szlachty. Poruszenie wywołane tą komedią mogło mieć swe dodatkowe źródło w wyjątkowej drażliwości „cudzoziemskiego” tematu; o tym jednak, że wyniknęło także z samej zasady krytyki bezimiennej, świadczy inna komedia Bohomolca — jednoaktówka Monitor. Bohater tego utworu, pan Ochotnicki , jak pisze Jan Kott: „przyjechał właśnie do Pustkowia, gdzie biorą go za samego Monitora i już szykują na niego kije, cepy i drągi. Monitor zalazl im za skórę wszystkim! W karczmie zgromadziły się wszystkie persony Bohomolcowych komedii, wszystkie ofiary pedagogicznej działalności czasopisma: panie — Umizgalska, Modnicka i Wymyślnicka. panowie Staruszkiewicz. Dziwakiewicz, Pieniacki, Hajdamakiewiez. Łakomski i Lykaczewski. Naprzód chcą obić pana Monitora, potem wyperswadować mu jego błędy. Ale Ochotnicki daje sobie radę i kończy komedię zgrabną, oświeceniową mówką”99 J. Kott w tym zgrabnym streszczeniu nie pisze jednak, w jaki sposób Ochotnicki daje sobie radę z adwersarzami. Ich reakcja powinna go przecież cieszyć, bo świadczy ona o tym. że komediowa czy ..monitorowa” krytyka, choć bezosobowa, nie trafiła w próżnię, że- mówiąc słowami Opalińskiego- ozwały się nożyce. Problemem powinno być jedynie, jak wyjść z awantury bez szwanku i jak skłonić zacietrzewioną kompanię 98 99 Ibidem, s. 12. J. Kott, op.cit, s. 75-76. 39 do porzucenia przywar.100 Tymczasem Ochotnicki wybiera inną drogę: wmawia im wszystkim, że to nie o nich chodzi. Kiedy więc na koniec deklaruje: „ganię występki, ale osób nie tykam”101, to zdaje się on — a przede wszystkim autor — zapominać, że nosicielami wad są jednak osoby! Komedia Monitor dokumentuje znamienną sytuację błędnego koła, w którą wpędziła dydaktyczną literaturę zasada nietykalności osób. Nie chciano, bowiem nikogo obrażać, ale chciano też zatamować rozprzestrzenianie się zła. „Ten albowiem jest jedyny cel komedii, pisał Bohomolec we wspomnianej już obrończej przedmowie do Małżeństwa, aby żartując z tego, co jest naganne, odrażała drugich od tego umysły”102 Optymistyczne zakończenia wszystkich jego komedii dokumentujące jeszcze wiarę w możliwość nawrócenia na właściwą drogę nawet najbardziej zatwardziałych grzeszników. Dydaktyczne posianie ma tu więc adres możliwie najszerszy i z niego wypływa zasada, by nikogo nie obrażać, by nikomu nie utrudniać akcesu do stronnictwa światłych i uczciwych obywateli. Jeśli więc ktoś poczuł się słusznie skądinąd urażony, należało mu powiedzieć, że to nie o niego chodzi, w nadziei, że nieświadom nawet swych wad zostanie pociągnięty dobrymi wzorami.103 „O wiele mniej interesujące są wiersze satyryczne, przeważnie antyrosyjskie i antykrólewskie. Można je zaliczyć prawie w całości do publicystyki wierszowanej, posługującej się różnymi formami, od tradycyjnych dialogów, rozmów aż do trawestacji utworów religijnych, włącznie ze słynną Profecją księdza Marka. Ton tych wierszy oraz sposób argumentacji świadczą o upadku i zatracie zmysłu politycznego barskich sarmatów. W poezji barskiej wyraziły się aspiracje i dążenia większości społeczeństwa szlacheckiego lat 1768-1772, stanowiła ona główny nurt literacki tego okresu.”104 Zupełnie inaczej przedstawia się ten mechanizm w licznych paszkwilach i satyrach politycznych Franciszka Zabłockiego; tu winny wskazywany jest po imieniu. Trudno wszak te utwory Zabłockiego oraz innych paszkwilantów np. z czasów Sejmu Wielkiego zaliczyć do twórczości dydaktycznej sensu stricto. Zostały one powołane, jak napisał Roman Kaleta: „do walki polegającej [...] w świadomym założeniu [...] i w 100 J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 15. F. Bohomolec, op.cit., s. 313. 102 Ibidem, s. 11. 103 J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 15. 104 M. Klimowicz, op.cit., s. 46. 101 40 praktyce na stosowaniu terroru literackiego w odniesieniu do najgroźniejszych przeciwników z opozycji”105 Oczywiście trudno przypuszczać, aby terroryzowany w ten sposób opozycjonista zamierzał zmieniać swoje poglądy. Nie namawiano go zresztą do tego. Jeden z często wówczas paszkwilowanych, poseł Jan Suchorzewski, niezwykle trafnie pojął intencje autorów tych tekstów pisząc, że przeciwników, „których się nie spodziewano już nigdy do swych myśli skłonić, zaczęto paszkwilować”.106 A więc paszkwil pojawia się wtedy, kiedy kończy się dyskusja i dydaktyzm. Opinia Suchorzewskiego jest zaś miarodajna; wyszła spod pióra człowieka, w stosunku do którego właśnie Zabłocki przez długi czas wykazywał dużo zrozumienia i którego próbował sprowadzić z błędnej drogi. 107 Szczególne osiągnięcia uzyskał Zabłocki w twórczości paszkwilanckiej, przy czym jego zasługą jest nobilitacja w okresie ostrych walk politycznych tego gatunku, pogardzanego przez poetyki klasycystyczne, zakazanego przez cenzurę zarówno świecką, jak i duchowną. W wierszu programowym Opisanie Geniusza satyry autorowi paszkwilów, napisanym w formie monologu wewnętrznego, w którym znakomite efekty dramatyczne wywołuje wymiana poglądów między Geniuszem satyry a poetą, mówi Geniusz satyry108: Daję ci moje pióro. Tym końcem tak pisze Jak niegdyś Persyjusze, jak Juwenalisze 1 jak wasz Naruszewicz; tym tak jak Horacy. Jak Krasicki, nie mocno dość dla was, Polacy! Wasi zbrodnie twardszego są nad rzymskie grzbietu, Nie czują kłucia pióra, gdy nic ma sztyletu. W utworach o charakterze paszkwilanckim nosiciel wad został, więc w zasadzie wykluczony z grona odbiorców, których poddawano wychowawczemu oddziaływaniu. Gdyby on zamanifestował swe oburzenie, autor paszkwilu miałby prawo do satysfakcji i nie musiałby niczego odwoływać. Wszakże już Bohomolec, ujawniający w komediach nieprosty mechanizm społecznego odbioru satyrycznej krytyki i jednocześnie jej R. Kaleta, O twórczości satyrycznej i paszkwilanckiej Franciszka Zabłockiego w okresie Sejmu Czteroletniego, Przegląd Humanistyczny 1963, nr 3, s. 85. 106 Ibidem, s. 85 107 J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 16. 108 M. Klimowicz, Oświecenie, op.cit., s. 158. 105 41 maksymalistyczne zamierzenia zdawał sobie sprawę z niemożności zdobycia powszechnej aprobaty. W wierszu Do Monitora pisał: Naprawco obyczajów, którego uwagi Nierównej są u wszystkich i ceny, i wagi! Pojętne serca smak w nich i słodycz znajdują. Zepsute obrzydliwość i wstręt jakiś czują!109 Paszkwile Zabłockiego nie przypominają zrównoważonych dyskursów satyry stanisławowskiej, nie ukazują syntetycznych portretów nosicieli wad społecznych; organizacja wypowiedzi oparta została na inwektywie, namiętnym oskarżeniu personalnym, niecofającym się przed najbardziej drastycznymi obelgami, jak np. w paszkwilu Do Branickiego, obiecującego nagrodę za wydanie autora wierszy przeciw niemu. W twórczości paszkwilanckiej wykorzystywał Zabłocki różne formy, przeważnie staropolskie: epigramat, nagrobek; największe jednak sukcesy odniósł w zręcznych trawestacjach tekstów religijnych. Tym popularnym w okresie Sejmu Wielkiego praktykom, różnym modlitwom, litaniom itp. nadał wysoki poziom literacki, czego interesującym przykładem jest paszkwil na Branickiego Hetman na krzyżu między Sapiehą i Suchodolskim. Dzięki talentom stylizacyjnym Zabłockiego parodie te, utrzymane w tonie barokowym, oddające atmosferę grozy i dziwności, uzyskały wysoki walor artystyczny. Obok nawiązywania do żywego jeszcze stale w Polsce nurtu barokowego Zabłocki nie rezygnował z form klasycystycznych w poezji ulotnej, czego przykładem jest napisany w kształcie ody wiersz Do fiakrów. Porównuje w nim żartobliwie patriotyczną akcję podrzucania paszkwilów w miejskich dorożkach do wyprawy Argonautów, wykorzystując przy tym bogaty sztafaż antycznych rekwizytów i porównań, jak np. w apostrofie do Snu110: Śnie, któryś sto ócz zamknął strzegącemu Ijo, Na miłość cię ojczyzny wzywam, nie Junony, Niech się wszystkich stangretów oczy tobą kleją. Bym, gdy pisma rozrzucam, nie był postrzeżony. 109 R. Kaleta, Monitor z roku 1763 na ile swoich czasów [w:] R. Kaleta, M. Klimowicz, Prekursorzy Oświecenia, Wrocław 1953, s. 159. 110 M. Klimowicz, op.cit., s. 160. 42 Warto zauważyć, że choć już sam adresat wiersza, miejski dorożkarz, kontrastuje z podniosłym tonem ody i ustalonym kanonem godnych jej tematów, takie żartobliwe praktyki były wówczas uprawiane, jak np. w odzie Do bizuna Naruszewicza. Mimo iż autorzy literatury dydaktycznej nie chcieli zdecydować się na odtrącenie poprzez otwarte napiętnowanie owych „serc zepsutych”, w sukurs przyszli im czytelnicy.111 Kiedy Krasicki kreślił miejsce akcji Monachomachii tworzył obraz satyrycznie przerysowany i niekonkretny, który mógł się odnosić do jakiejkolwiek miejscowości polskiej prowincji: W mieście, ponieważ zbiór pustek tak zowiem Było trzy karczmy, bram cztery ułomki. Klasztorów dziewięć i gdzieniegdzie domki112 Zaczęto się jednak zastanawiać, gdzie wydarzyła się owa kłótnia zakonników. Mówiono o Przemyślu, Lublinie. Dybowie, Nieświeżu. Sandomierzu113. W czytelniczym odbiorze nastąpiła, więc daleko idąca konkretyzacja satyrycznego adresu utworu. Winnych było tu więcej niż w paszkwilu; opinia publiczna mogła do woli mnożyć akt oskarżenia. Nie obyło się jednak bez inspiracji autora, który w cytowanej przed chwilą oktawie napisał: W mieście, którego nazwiska nie powiem. Nic albowiem do rzeczy nie przyda.114 Mogli, więc sądzić czytelnicy, że autor miał na myśli konkretne miasto i kto wie czy tak nawet nie było. Nie chciał jednak pisać paszkwilu, nie chciał ograniczać zakresu uogólnienia, zawartego w heroikomicznym obrazie. Dał czytelnikom do ręki klucz z czego oni skorzystali aż nadto skwapliwie - którym można było otworzyć furtę niejednego klasztoru. Był to więc właściwie wytrych, nie klucz.115 Kiedy jednak okoliczności skłoniły Krasickiego do napisania Antymonachomachii, nie próbował, jak Bohomolec, tłumaczyć obrażonym, że to nie o nich mowa. „Jeżeli potwarz sama pełznąć zwykła; Jeżeli prawda, poprawcie się!' zakończył pozorowane odwołanie zarzutów”.116 Rozwiązanie Krasickiego, nie mające 111 J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 17. I. Krasicki, Monachomachia, pieśń I, w. 19, 23-24. Cyt. Z edycji: I. Krasicki, Monachomachia i Antymonachomachia, opracował Zbigniew Goliński, Wrocław 1977, s. 67. 113 T. Mikulski. Monachomachia"[w:] W kręgu oświeconych, Warszawa 1960. s. 52. 114 I. Krasicki, op.cit., s. 68. 115 J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 18. 116 Ibidem, s. 18. 112 43 nic wspólnego z taktyką paszkwilanta, jest próbą znakomitego wybrnięcia z dylematu, który dostrzegł Bohomolec, choć nie potrafił - czy nie chciał – szukać z niego wyjścia. 2.4. Zagadnienia wojny i pokoju w twórczości paszkwilowej W świadomości pisarzy Oświecenia wojna była zjawiskiem sprzecznym z prawami natury. Była czymś patologicznym, czego nie można i nie należy aprobować. Takie stanowisko zajął autor artykułu w Encyklopedii, Chevalier de Jaucourt, który definiując pojęcie pokoju wypowiadał się jednocześnie na temat wojny, krytykując w tym względzie pogląd Hobbesa. „Hobbes- pisał de Jaucourt- uważał, że ludzie są bez przerwy w stanie wojny, wszyscy przeciw wszystkim. Przekonanie tego zgryźliwego filozofa nie wydaje się słuszniejsze, niż gdyby powiedział, że stan bólu i choroby jest przyrodzeniem człowieka. Tak samo jak ciała fizyczne, organizmy polityczne są poddane strasznym i niebezpiecznym rewolucjom, choć te słabości, konieczne następstwo ułomności ludzkiej, nie mogą być nazwane stanem naturalnym. Wojna jest owocem deprawacji człowieka, jest to choroba gwałtowna i przynosząca wstrząs organizmowi politycznemu. Tylko wtedy jest on zdrowy, to znaczy w stanie naturalnym, kiedy cieszy się pokojem. Pokój daje moc państwom, utrzymuje porządek między obywatelami, udziela prawom siły im potrzebnej, sprzyja zaludnieniu, rolnictwu i handlowi; jednym słowem: daje ludziom szczęście, będące celem każdego społeczeństwa. Przeciwnie wojna- wyludnia kraje, ustala w nich panowanie nieporządku, każe milczeć prawom na widok samowoli, którą sama wprowadza, uszczupla swobodę i własność obywateli, hamuje i utrudnia handel, prowadzi do opuszczenia i zaniedbania ziemi. Żadne największe triumfy nie mogą powetować straty ogromnej ilości synów narodu złożonych w ofierze wojny. Nawet samo zwycięstwo zadaje mu głębokie rany, które tylko pokój uleczyć może.”117 W 1773 roku znany historyk, prawnik i publicysta, Wincenty Skrzetuski, opublikował książkę pt. Mowy o główniejszych materiach politycznych, zawierając w niej rozważania poświęcone rozmaitym tematom.118 Jednym z nich był problem miłości ojczyzny, innym „powinności narodów” we wzajemnej relacji, jeszcze inny temat Encyklopedia albo słownik rozumowany nauk, sztuk i rzemiosł...przetł. i przypisami opatrzyła E. Rzadkowska. Wstęp J. Kott. Wrocław 1952, s. 173-174. 118 Z. Libera, Rozważania o wieku tolerancji, rozumu i gustu, Warszawa 1994, s. 47. 117 44 obejmował zadania stojące przed nauką lub potrzebą zorganizowania akademii języka ojczystego. Otóż wśród tego rodzaju „materii politycznych” znalazła się mowa pt. O nieszczęśliwościach wojny i o pożytkach pokoju. Nie jest to rozprawa oryginalna, Skrzetuski przełożył ją z francuskiego. Zaznaczył, że autorem jej jest pan de La Harpe i że otrzymała ona 22 stycznia 1767 roku nagrodę Akademii Francuskiej. Tekst ten włączony został między „mowy”, które wyszły spod pióra Skrzetuskiego, co by mogło sugerować, że wyrażał on także jego poglądy i odpowiadał jego przekonaniom.119 Temat wojny powracał jeszcze na łamach Monitora i w zasadzie w poświęconych mu artykułach wyrażano poglądy podobne do tych, z jakimi wystąpił autor rozważań zamieszczonych w numerze 89 z 7 listopada 1767 roku. Wypowiedzi te o charakterze zdecydowanie publicystycznym miały jednak jeszcze dodatkowe znaczenie, ponieważ pojawiały się one w okresie konfederacji barskiej, a więc w okresie toczącej się w Polsce wojny domowej i walk z wojskami obcymi. W liście pana Wszędziebylskiego do Monitora z 5 marca 1768 roku czytamy o nastrojach wojennych panujących w wielu prowincjach kraju. Szlachta jest zaniepokojona pogłoskami o zbliżającej się wojnie, prace żniwne jeszcze nie rozpoczęte, w obawie przed zamieszkami lub grabieżą obywatele chowają cenniejsze rzeczy do specjalnych skrzyń i kufrów, wyciągają z ukrycia broń i strój wojskowy. Prowincjonalny szlachcic, z którym pan Wszędziebylski się spotyka, z przerażeniem myśli o zbliżających się niespokojnych czasach: „Chwała Bogu, że WMPana przed śmiercią widzę. Patrzajże WMPan, jakie strachy i zamachy! A mnie aż głowa trzeszczy, co o sobie i o was radzą.”120 List utrzymany w duchu ironicznym, ale ironia ta, jak zauważono, zabrzmiała zapewne fałszywie: „dla czytających numer oczywiste było, że rację miał zafrasowany prowincjonalny polityk, nie Monitor udający dla uspokojenia wzburzonej opinii publicznej, że niczego nie dostrzega”.121 Wymierzony przeciwko wojnom jest artykuł z nr 2 z 6 stycznia 1770 roku. Poprzedzony mottem z poematu poety rzymskiego Caiusa Siliusa Italicusa („Pax optima rerum...") wprowadza do rozważań nowe momenty. Autor interesuje się przede wszystkim genezą wojny jako zjawiskiem społecznym, wskazując na jej źródła i przyczyny, do których należą: „łakomstwo, ambicja powszechna lub prywatna 119 Ibidem, s. 47. „Monitor” 1765-1785 (red) E. Aleksandrowska, Wrocław 1976, s. 202. 121 Ibidem, s. 202. 120 45 krzywda”.122 Przyczyną powstawania wojen jest ambicja. Autor ma tu na myśli dążenie do rozsławiania imienia narodu „przez wojenne dzieła. Przykładem tego rodzaju ambicji było panowanie Aleksandra, króla Macedonii, i rządy monarchy szwedzkiego, Karola XII. Pierwszy jednakże zmarł otruty, a ziemie, którymi władał, zostały po jego śmierci podzielone, drugi zaś „z życia i z własnej części państwa został wyzuty”.123 Uwagi na temat niszczycielskich następstw wojny trafiają się w rozprawach i artykułach poświęconych zagadnieniom ekonomicznym i społecznym. Mitzler de Kolof rozpatrując sprawy handlu zaniedbanego w gospodarce polskiej zauważa, że „czasem wojny kraj zbogacają rozsypując wiele pieniędzy wydartych innym krajom, ale się trafia często, że go ubożą, a nawet niszczą go cale przez nakłady, podatki, rabunki tak dalece, że pospólstwo nie tylko zostaje ogołocone ze wszystkiego i bez pieniędzy, ale nadto jest obciążone długami nieznośnymi na czas przyszły”.124 Oto ekonomiczne następstwa wojny, jej zgubny wpływ na rozwój handlu oraz rosnąca nędza szerokich mas ludowych, określonych mianem pospólstwa.125 Nie tylko na łamach Monitora ukazywały się różnego rodzaju refleksje nad wojną rozpatrywaną zarówno w kategoriach filozoficznych, jako zjawisko historyczne, społeczne i polityczne, jak też w kategoriach pragmatycznych, w powiązaniu z sytuacją Polski. Przewija się to zagadnienie w pismach wybitnych pisarzy politycznych wieku Oświecenia, by ograniczyć się do nazwisk Józefa Wybickiego, Stanisława Staszica, Hugona Kołłątaja i Franciszka Salezego Jezierskiego.126 Krytyczny stosunek do wojen, niechęć do wodzów-zdobywców, umiłowanie pokoju i szacunek dla władców miłośników i organizatorów budownictwa pokojowego widoczne są najwyraźniej w twórczości Adama Naruszewicza i Ignacego Krasickiego. Obaj reprezentują charakterystyczne dla ideałów Oświecenia poglądy i wyrażają je w swoich utworach. Można tutaj dokładnie dostrzec cechy paszkwili i pamfletów. Naruszewicz, poeta i historyk, formułuje swoje stanowisko jednoznacznie i niejednokrotnie wplata do swych utworów poetyckich myśli ujęte niekiedy w formę wyrazistych sentencji.127 „Pokojem państwa kwitną, a kto więc zdobyczy Z wojen szuka, 122 Ibidem, s. 254. Ibidem, s. 254 124 Ibidem, s. 385-386. 125 Z. Libera, op.cit., s. 53. 126 Ibidem, s. 54. 127 Ibidem, s. 65. 123 46 mniej zysku, więcej szkody liczy.”128 Naśladowana z Jana Baptysty Rousseau oda Do fortuny przynosi ostrą inwektywę przeciwko wojnom zaborczym, a zarazem pochwałę mędrców i filozofów, których autor przeciwstawia stereotypom wodzów. Błędny rozumie ludzki, pochlebstwo nikczemne! Co tak wysoko cenisz rozboje wzajemne; Czyli na tym istotna królów stoi sława, Że sie lud nędzą karmi, a Izami napawa? Ani da znać następny wiek o ich imieniu. Chyba gdy nie zostanie kamień na kamieniu? Czyliż którego noszą obraz. Bóg, znajomy Przez same tylko szturmy i ogniste gromy129 Naruszewicz przeciwstawia w dalszym toku utworu Aleksandrowi Macedońskiemu, pogromcy Dariusza, Sokratesa, rzecznika praw ludzkości, wyraziciela jej najszczytniejszych ideałów. Postawcie na myśl zamiast zwycięzcy Fufrata, Wzór Aten starożytnych, mądrego Sokrata. Ujrzycie na królewskim pięknie majestacie Ludzkość prawa dającą i słuszność w szkarłacie. A on zuchwały gromca pułków Daryusza, Najpodlejsza z nim będzie w porównaniu dusza.130 Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden szczegół odnoszący się do motywu pokoju w poezji Naruszewicza. Pojawia się on tam jeszcze, gdzie mowa o poezji, o sztuce. Poezja jest wychowanką pokoju kształtowaną przez takie wartości, jak miłość, prawda i wolność.131 Od „scen krwawych dzikiego Gradywa” ucieka zwłaszcza poezja sielska, która miłuje naturę i pokój.132 Potrzeba zmiany perspektywy obrazu, konieczność refleksji krytycznej w stosunku do utartych opinii i poglądów odnosi się nie tylko do osób, do postaci historycznych, ale także do takich zjawisk, jak naród czy państwo, które dzięki A. Naruszewicz, Na śmierć Augusta III, króla polskiego, w. książęcia litewskiego i elektora saskiego w r. 1763. w: Wybór poezyj. Warszawa 1982, s. 15. 129 Ibidem, s. 48. 130 Ibidem, s. 49. 131 A. Naruszewicz, Do Ignacego Witoslawskiego, obożnego polnego koronnego, w: Wybór poezyj, s. 306. 132 A. Naruszewicz, Dafne, w: Wybór poezyj, s. 306. 128 47 przekazom historycznym otrzymały charakterystykę negatywną. W przekonaniu Krasickiego dzięki Liwiuszowi fałszywie wygląda obraz Kartaginy, która wbrew historykowi rzymskiemu była państwem o charakterze pokojowym, zasłużonym na polu handlu i przemysłu.133 Ideały Oświecenia przenikały, jak widać, do publicystyki i do literatury pięknej doby stanisławowskiej. Objawiały się one w różnych postaciach z różnym nasileniem. Ideał człowieka rozumnego, różniącego się od zwierzęcia, zakładał, że wojna nie mieści się w kategoriach racjonalnych. Jest ona z gruntu zjawiskiem antyhumanitarnym. Czy to prowadzona środkami dawnymi, bronią żelazną, czy to środkami nowoczesnymi, stanowi takie samo zło. Zabija ludzi, przyczynia się do upadku kultury, niszczy handel i przemysł. Nie można zaakceptować poglądu tych, którzy traktują wojnę, jako środek hamujący przyrost ludności. Wojnie towarzyszy okrucieństwo, z człowieka wyzwala się bestia. Idee podboju i walki zaborczej nie powinny wyznaczać celów ludzkości, a ci, którzy je reprezentują, nie mogą stawać się bohaterami narodowymi i kształtować wyobraźni zbiorowej.134 ROZDZIAŁ III. ROZKWIT LITERATURY STANISŁAWOWSKIEJ 3.1. Obecność pamfletu i paszkwilu w twórczości Adama Naruszewicza „Adam Naruszewicz był poetą, którego indywidualność zaciążyła w sposób istotny na rozwoju literatury stanisławowskiej. Większość swoich wierszy napisał już w latach 1770-1774. Zdobył sławę i uznanie, jako następca sarmackiego Horacego Macieja Sarbiewskiego, zanim Krasicki i Trembecki pojawili się na polskim Parnasie. Można mówić nawet o szkole Naruszewicza, gdyż do grona jego naśladowców zaliczyć należy najbardziej oryginalnych poetów debiutujących w Zabawach: Węgierskiego, 133 134 Z. Libera, op.cit., s. 71. Ibidem, s. 72. 48 Kniaźnina i Zabłockiego, a także w pewnym stopniu Trembeckiego. Naruszewicz to typowy poeta przełomu, działający na pograniczu epok, co znalazło wyraz w szczególnym charakterze jego twórczości: nowatorskiej w podejmowaniu prób klasycystycznych, rokokowych, a nawet sentymentalnych, ale wyrastającej z barokowych, sarmackich tradycji. Cechę tę, właściwą pisarzom okresu przejściowego, wyjaśnia do pewnego stopnia biografia Naruszewicza.”135 Od roku 1770 do 1777 Naruszewicz publikuje swoje wiersze na łamach Zabaw i w drukach ulotnych, największy jednak rozkwit jego twórczości przypada na lata 1770-1774. Zyskuje wtedy zaszczytne miano następcy Sarbiewskiego; król kazał wybić w 1771 r. medal z wizerunkami „Horacego chrześcijańskiego" i Naruszewicza. Likwidacja zakonu jezuitów w roku 1773 otworzyła przed poetą nowe możliwości kariery. Za zasługi otrzymał intratne beneficja, a w roku 1774 został mianowany biskupem koadiutorem (tzn. przewidzianym następcą) smoleńskim. Od 1775 r. słabnie aktywność poetycka Naruszewicza, król bowiem przeznaczył mu funkcję historiografa. Po złożeniu Stanisławowi Augustowi Memoriału względem pisania historii narodowej zabrał się Naruszewicz, korzystając z finansowej pomocy króla, do zbierania materiałów historycznych. Naruszewicz rzadko jednak utrzymywał się na owym wysokim koturnie retorycznym; pasja moralisty, wnikającego głęboko w ówczesne wydarzenia, skłaniała go do zmiany tonu, przechodzenia od szlachetnego patosu do pełnych oburzenia inwektyw, piętnujących istniejące zło. Wskutek tego uległ zakłóceniu postulowany przez prawodawców ody nastrój podniosłości; utwór nasycony elementami satyry, wstawkami opisowymi zatracał czystość gatunkową. Z arsenału barokowej poetyki wywodzą się antytezy Naruszewicza, które w liryce mają podkreślać nastrój podniosły, patetyczny. Czasem, np. w wierszu Wyraz sytuacji nieszczęśliwego, wprost przypominają koncept owe praktyki poetów barokowych136: Nie ma pokoju, a nie toczę wojny; Pod niebo latam, a leżę spokojny. Słownictwo, obok odświeżenia archaizmów, czerpie z zasobów języka staropolskiego; sporo tu zwrotów potocznych, nawet gwarowych. Słynne epitety 135 136 M. Klimowicz, op.cit., s. 59. Ibidem, s. 60. 49 złożone, owe „kwiaty krasno złote”, „bujnokwitłe wiosny”, „rymobajne zgraje”, „gwiazdolite wieńce”, uznane za jedną z istotnych właściwości napuszonego stylu Naruszewicza, były również kontynuacją doświadczeń poetów staropolskich: Kochanowskiego, Jana Andrzeja Morsztyna i Wacława Potockiego. Niektóre przyjęły się nawet w języku potocznym. Skala tematyczna wierszy Naruszewicza jest bogata. Na pierwszy plan wysuwają się ody obywatelskie, patriotyczne. Warto przypomnieć, że wiersze te powstały przeważnie w czasie konfederacji barskiej i pierwszego rozbioru, zatem świadomość ówczesnych klęsk stanowi źródło wszystkich gorzkich medytacji i inwektyw liryki patriotycznej autora Głosu umarłych (1778). Glos umarłych, nawiązujący do „poezji grobów” Younga, to największe osiągnięcie poetyckie w tej grupie utworów; odznacza się szlachetną prostotą i mądrymi obserwacjami. Propagując idee monarchiczne, przeciwstawia okres dawnej świetności obecnemu upadkowi państwa i narodu. Zauważyć należy, ze poruszane przez niego tematy świadczą o znajomości pamfletu i paszkwilu. Naruszewicza można uważać za pierwszego utalentowanego reformatora poezji lirycznej w czasach stanisławowskich, kontynuatora usiłowań prekursorów: Józefa Andrzeja Załuskiego, Elżbiety Drużbackiej i Wacława Rzewuskiego. Starał się on dostosowywać barokowe formy do wymagań klasycystycznych, nie potrafił czy nie chciał całkowicie przełamać istniejących konwencji, stworzył jednak poezję nową, rezygnującą z konceptu na rzecz wypowiedzi jasnej, logicznej. Mimo barokowego kolorytu metaforyki poezja ta realizuje wzór twórczości opartej na racjonalistycznych założeniach. Do najbardziej popularnych utworów Naruszewicza należały satyry. Nawet klasycy postanisławowscy, którzy zarzucali jego odom i sielankom brak gustu, napuszoność i panegiryzm, podkreślali w satyrach ich obywatelski ton, siłę i prostotę wyrazu. Satyra, uważana za małą formę poetycką, nie miała dokładnie sformułowanych recept i przepisów w poetykach klasycystycznych. Uprawiana od starożytności, stawiała sobie za cel piętnowanie wad i wykroczeń współczesnych, ukazywała świat odchylony od normy; obok krytyki i analizy istniejącego zła przynosiła propozycje rozwiązań pozytywnych. Przenikał ją żywioł demaskatorski i parenetyczny. W ciągu wieków uformowała się jako gatunek literacki mający kształt gawędy operującej monologiem-kazaniem, scenką dialogową, galerią 50 portretów, wykorzystujący cały arsenał środków komicznych, które służyły ośmieszaniu i degradacji atakowanych wartości - parodię, groteskę, karykaturę itp. „Naruszewicz był kontynuatorem europejskiej i staropolskiej tradycji satyry jako gatunku poetyckiego, bezpośrednim następcą pijara Gracjana Piotrowskiego, autora wydanego w Warszawie w roku 1773 zbioru Satyr przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego. Zgodnie jednak z założeniami filozofii Oświecenia stawiał sobie nowy cel - wychowanie człowieka i obywatela, wyposażonego w nowy system wartości, rozumiejącego szkodliwość uznawanych dotychczas mitów i wzorców obyczajowych. Satyra ma więc być narzędziem edukacji społecznej, bierze na warsztat poszczególne schorzenia i wady, demaskuje ich szkodliwość, odsłania przyczyny istniejącego zła. Dokonując tych zabiegów anatomicznych, respektuje klasycystyczne przepisy o bezimienności ataku satyrycznego.”137 Analizę świata skażonego przeprowadza Naruszewicz opierając się na zbliżonej do Russowskiej koncepcji „stanu natury”, ujmowanego w kategoriach historycznych, odnoszonego do nic sprecyzowanej dokładnie epoki, w której ludzie praktykowali autentyczne cnoty, żyli w całkowitej równości i wolności, a ich wzajemne stosunki cechowała szczerość i bezpośredniość. Programowa satyra Wiek zepsuty ilustruje ów stan utraconej jedności, przeciwstawia obecne zepsucie dawnym cnotom. Swój przegląd sztucznych konwencji kończy poeta stwierdzeniem138: Nie masz, powtórnie mówię, szczerości na ziemi, Znakami się łudzimy tylko powierzchnemi. Przyjaźń na oświadczeniach zasadza się licha; Święty, co ręce składa i ustawnie wzdycha; Pokorny, co się kłania; uczony - co śmiele Gada aż nadto między nieukami wiele. Celem dydaktyki Naruszewicza było kompromitowanie owych fałszywych wartości oraz „powrót do źródeł”, do praktykowania autentycznych cnót, a w hierarchii spraw przeprowadzanej „anatomii” moralno-społecznej na pierwsze miejsce wysuwa się satyra O prawdziwym szlachectwie (inny tyt. Szlachetność). Kolejne satyry demonstrują dalsze objawy rozkładu życia społecznego. Pochlebstwo, skonstruowane w formie interesującej wizji sennej, wędrówki po „pałacu Pochlebstwa", przedstawia fałsz i obłudę życia dworskiego. Nie brak w Pochlebstwie akcentów politycznych i antymagnackich. Chudy literat, jedna ze słynniejszych satyr Naruszewicza, atakuje 137 138 Ibidem, s. 65. Ibidem, s. 66. 51 zacofanie sarmackiej prowincji, najciekawsze zaś z tego cyklu Reduty zawierają jakby syntezę dotychczasowych doświadczeń, mają kształt rewii typów, przypominającej konwencje teatru lalkowego. Konstrukcja satyr Naruszewicza, oparta przeważnie na monologu autorskim lub mistyfikowanym dialogu, nie odznacza się zwartością i symetrią, obfituje w dygresje, powtórzenia, które mają swe źródło zarówno w pasji oskarżycielskiej autora, jak i w tendencji do szczegółowej i wielostronnej dokumentacji przedstawionych wywodów i analiz. Służą temu wyliczania i anafory wywołujące wrażenie bujności i różnorodności przedstawianego świata. Porównania i przenośnie są nieraz brutalne, a hiperbolizacja metafor ma na celu karykaturalne wyjaskrawienie atakowanych przywar. Słownik Naruszewicza ukazuje w nich całe swoje bogactwo, pełno tu słów jędrnych, dosadnych, przejętych z mowy potocznej, a nawet z języka ludowego. Przenikająca całą twórczość Naruszewicza pasja demaskatorska, mająca swe źródło w gwałtownym temperamencie autora, w owej sarmackiej bujności i zamaszystości, powoduje, że wiele jego wierszy zaliczanych do ód można by uznać za satyry, a liczne wstawki satyryczne znalazły się nawet w sielankach. Pozostałe utwory, epigramaty i bajki, kontynuujące wzór bajki narracyjnej, nie wnoszą już nowych interesujących perspektyw dla oceny całokształtu dzieła Naruszewicza. Nie przestał on pisać wierszy po roku 1778, mimo iż zajęty był opracowywaniem Historii narodu polskiego, której t. 2-7 (do 1386) ukazały się w 17801786 r., a t. 1 pośmiertnie 1824; niewiele ich jednak odnaleziono. Jako poeta przełomu przedstawiał w swojej twórczości próbę stworzenia nowej, klasycystycznej poezji o charakterze oświeceniowym w oparciu o rodzime, staropolskie tradycje. Można go uznać za czołowego reformatora poezji polskiej w pierwszym okresie stanisławowskim. 52 3.2. Teatr i dramat w latach 1774-1786 Duże znaczenie w dziedzinie upowszechnienia treści oświeceniowych miał teatr stanisławowski. Jak nowsze badania wykazują, już teatr saski odegrał pewną rolę w krzewieniu wartościowej literatury dramatycznej i wbrew pozorom oddziaływał w szerszym zasięgu, niż się to dotychczas przypuszczało. Jednakże dopiero teatr stanisławowski ze względu na to, że stał się sceną narodową i publiczną, zaczął spełniać właściwą rolę społeczną i wychowawczą ucząc i bawiąc. Zanim powstał teatr publiczny, rozwijał się teatr szkolny (konwiktowy) i teatr dworski w siedzibach rodzin magnackich. Dla teatru konwiktowego przy Collegium Nobilium pisał sztuki Stanisław Konarski. Autorem komedii konwiktowych był także Franciszek Bohomolec, który z czasem wystawiał swe utwory na scenie teatralnej. Poza teatrem szkolnym, którego działalność widoczna była szczególnie w kolegiach pijarów, jezuitów i teatynów, rozwijał się jeszcze teatr magnacki. 53 Wystarczy wskazać na teatr Radziwiłłów w Nieświeżu, Rzewuskich w Podhorcach, Czartoryskich w Puławach, Mniszchów w Dukli, Branickich w Białymstoku, Ogińskich w Słonimiu i w Siedlcach, by uświadomić sobie, że pozostawiły one ślady na kulturze teatralnej epoki. Niektóre z nich, jak teatr Radziwiłłów, Rzewuskich, czy Branickich grywały w czasach saskich, inne rozwinęły swą działalność nieco później w dobie Stanisława Augusta. O ile z teatrem nieświeskim łączymy zwykle imię Urszuli Radziwiłłowej i jej komedii, o tyle ze sceną w Podhorcach kojarzy się przede wszystkim Wacław Rzewuski, autor tragedii Żółkiewski i Władysław pod Warną oraz dwóch komedii Natręt i Dziwak.139 We Francji już w latach dwudziestych i trzydziestych kształtuje się nowa koncepcja teatru, której szermierzem jest Destouches, autor wielu komedii dydaktycznych; występując jako „odnowiciel” molierowskiej komedii charakterów, stosował w sposób doktrynerski zasadę prawdopodobieństwa i trzech jedności, dawał w efekcie marionetki pociągane za sznurek dla zilustrowania tezy autora, stosował częste kontrastowanie postaci. Zwalczał sztuki o tematyce czysto rozrywkowej, farsę i komedię delParte, pragnąc nadać teatrowi i aktorom wysoki status społeczny. Z czasem komedia obyczajowo-dydaktyczna przeszła pewną ewolucję i przeistoczyła się w płaczliwą czy łzawą (comedie larmoyante), nazywaną także poważną, której twórcą był Nivelle de La Chaussee. Komedia ta naruszała już jedności klasycystyczne, przeważał w niej ton poważny nad komicznym, zawierała wiele tyrad i dialogów pełnych wyrzekań, wynurzeń lirycznych i łez wylewanych nad uciśnioną cnotą.140 „Wystawienie komedii Natręci Józefa Bielawskiego w dniu 19 listopada 1765 roku otwiera dzieje Teatru Narodowego w Warszawie. W historii tego teatru można wyróżnić kilka okresów związanych z osobami dyrektorów i przedsiębiorców, którzy nim kierowali. Dodajmy na wstępie, że oprócz sztuk w języku polskim odgrywanych przez polskich aktorów wystawiano także utwory obce w opracowaniu zespołów cudzoziemskich, głównie francuskich i włoskich. Powstanie teatru publicznego przyczyniło się do rozwoju sztuki dramatycznej, która w ciągu trzydziestu lat J. Pietrusiewiczowa, Literatura Oświecenia, [w:] Literatura Polska, od średniowiecza do pozytywizmu, (red.). J.Z. Jakubowski Warszawa 1974, s. 275. 140 M. Klimowicz, op.cit., s. 15. 139 54 przeobrażała się zgodnie z rytmem przemian, jakie nastąpiły w życiu politycznym i obyczajowym kraju.”141 W latach 1765-1767 rozwija się przede wszystkim komedia służąca walce z sarmatyzmem i propagowaniu nowych wzorów osobowych i stylu życia. Pierwsza sztuka nie spełniała jeszcze postulatów stawianych polskiej scenie; oparta na pomyśle zaczerpniętym z Natrętów Moliera, była wprawdzie oryginalną komedią, ośmieszającą różnorodne typy sarmatów zgodnie z programem króla, nie stosowała się jednak do klasycystyczno-mieszczańskiego wzoru Destouchesa. Mimo niedowładu kompozycyjnego, typowego dla baroku, wykorzystywała ona z powodzeniem osiągnięcia polskich intermediów, zwłaszcza w budowie dialogu i postaci, starała się je przystosować do programu polskiej sceny. Następne komedie Na theatrum zwłaszcza Bohomolca, takie jak Małżeństwo z kalendarza Staruszkiewicz Ceremoniant, Pan dobry, a także Bielawskiego Dziwak odpowiadały już wymaganiom, przeciwstawiały malowniczym typom zacofanych sarmatów, ubranych w kontusz, schematyczne postacie rezonerów, wygłaszających postępowe poglądy, ubrane w strój francuski. Schemat ten, wzięty z Destouchesa, przeciwstawiał więc dwie generacje: starych i młodych, ale i wśród tego samego pokolenia są postaci pozytywne oraz typy zacofane, stylem życia nie różniące się od starej generacji. Był to także swoisty rodzaj pamfletu. W Panu dobrym obok skontrastowanych ze sobą postaci sarmatyrana swych poddanych i ich dobroczyńcy na scenę wchodzą, przedstawieni jeszcze nieudolnie, chłopi, jako bohaterowie liryczni, awansowani na pełnoprawnych partnerów w strefie moralnej. Mimo przewagi sztuk dydaktycznych o schemacie tzw. bohomolcowym wystawiano również rozrywkowe, przeróbki postmolierystów francuskich, np. Dancourta, farsy oryginalne, jak Pijacy przeróbki i naśladownictwa Goldoniego (Tadeusza Lipskiego Żona poczciwa i Mąż poczciwy). Wśród powołanych przez Stanisława Augusta u progu jego panowania świeckich instytucji, świadczących o pojawieniu się nowej formacji kulturalnej, należy wymienić założoną w roku 1765 z inicjatywy króla i Adama Kazimierza Czartoryskiego - Szkołę Rycerską, nawiązującą wprawdzie do form wypracowanych przez Konarskiego, śmielszą jednak o wiele w laicyzacji i unowocześnieniu programu dydaktycznego. Stała się zapowiedzią powołanej w 8 lat później, na sejmie rozbiorowym, z inicjatywy króla i światłych 141 J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 275. 55 patriotów - Komisji Edukacji Narodowej, pierwszego w Europie ministerstwa oświaty, największego, w skali światowej, dzieła polskiego Oświecenia. System oświatowy przez nią opracowany wykorzystywał w sposób oryginalny osiągnięcia filozofii i nauki europejskiej; cały kraj został pokryty siecią szkół wydziałowych i podwydziałowych, a nawet parafialnych. Akademie Krakowska i Wileńska, zreformowane we wczesnych latach osiemdziesiątych, jako Szkoły Główne Koronna i Litewska, miały dostarczyć świeckich nauczycieli, a Towarzystwo do Ksiąg Elementarnych dobrych podręczników. Z tego systemu, z królem na czele, wychodzili z typowego dla nowej epoki założenia, że wychowanie nowego człowieka star jedyną szansę przeobrażenia świadomości sarmackiego społeczeństwa. „Stworzyć naród przez wychowanie publiczne”- to główne hasło Komisji. Szczegółem znamiennym dla wszystkich niemal biografii literatów czasów oświecenia jest pewien rys ich wspólny, okoliczność, że prawie wszyscy ci pisarze próbują sil swoich na polu teatralnym, zarówno epicy jak satyrycy, w tym z sobą zgodni, że próby ich są jednako słabe. Działało tu zapewne zainteresowanie się losami instytucji, która, po kilkunastu latach marnego wegetowania zdobyła się (1779) na własny gmach, działała, dalej, moda, działały wreszcie rozmaite inne okoliczności. Wśród nich najistotniejsza to droga wskazana przez Czartoryskiego i zapewne wpływ jego osobisty, przede wszystkim jednak zalecona przezeń metoda przerabiania utworów obcych. I rzecz nie mniej charakterystyczna, że wszyscy powołani i niepowołani dostawcy sztuk teatralnych pisują komedie, tragedia zaś pokoleniu niezdolnemu do wydania dzieł epickich, pokoleniu, które nie rozumiało przeszłości, a pochłonięte było życiem bieżącym, pozostała zjawiskiem obcym. Wreszcie, to właśnie czynne zainteresowanie się życiem bieżącym ukazało w komedii znakomite narzędzie propagandy zarówno obyczajowej, jak politycznej. Dowodzi tego wymownie popularność tzw. Komedii warszawskiej (lub Perekińczyka), znanej z mnóstwa odpisów, paszkwilu na zbyt uległych obcej polityce dygnitarzy kościelnych, dowodzą tego losy sceniczne Powrotu posła czy Krakowiaków i górali. Słowem, do komedii zabrali się pisarze polityczni.142 Na szczególną uwagę zasługuje opisywany już Zabłocki. 142 J. Krzyżanowski, op.cit., s. 480. 56 Cechą znamienną sztuki dramatycznej czasów stanisławowskich była przewaga sztuki komediowej nad tragedią. Poza tragedią Naruszewicza Gwido, hrabia Blezu, Wybickiego Zygmunt August, Karpińskiego Judyta, królowa polska niewiele moglibyśmy wymienić utworów, które by reprezentowały dramat w jego tragicznej odmianie. Wynikało to zapewne z założeń repertuarowych teatru, który poprzez komedię o treści satyrycznej, odzwierciedlającą rodzime obyczaje, pragnął oddziaływać na słuchaczy i uczulać ich na różnorakie przejawy społecznego zła. Pod względem artystycznym komedia stanisławowska realizowała zasadę, którą sformułował najdobitniej A. K. Czartoryski w przedmowie do Panny na wydaniu, zalecając autorom dzieł dramatycznych, by „plantę zatrzymawszy, może i intrygę, wyprowadzali jedną tak drugą przez osoby zachowujące krajowe obyczaje”. W rzeczywistości komedie, które powstawały, brały temat z utworów obcych, ale rozwijały go na tle stosunków społecznych i obyczajowych właściwych krajowi, przerabiając cudzoziemskich bohaterów na polskich szlachciców. Należy dodać, że autorzy komedii pamiętali o innej jeszcze zasadzie wyłożonej przez Czartoryskiego: „pobudzając nas do śmiechu zakłada sobie komedia poprawić w nas defekta, które wystawia i lepszymi nas w towarzystwie uczynić”. Sam Czartoryski, jako autor komedii Panna na wydaniu. Kawa, Mniejszy koncept jak przysługa. Gracz, stosował się do sformułowanych przez siebie zasad, przerabiając na polski między innymi komedie drugorzędnych autorów: Garricka, Destouches'a i Regnarda. Komedie jego wprowadzały przeważnie widza i czytelnika w świat życia wielkomiejskiego wraz z charakterystycznymi dla niego przejawami zepsucia moralnego. Nałogowe karciarstwo, marnotrawstwo, dorobkiewiczostwo; wszystkie te cechy znalazły się pod obstrzałem satyry, która w dowcipny sposób ośmieszała różnego rodzaju Pysznoskąpskich, Świstackich i Oszustowiczów.143 143 J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 276. 57 3.3. Proza polityczna. Publicystyka Przełom ideowy, jaki dokonywał się w dobie oświecenia, ujawnił się w ożywieniu politycznym, w dążeniu do naprawy państwa i przeprowadzenia reform społecznych, które by wzmocniły kraj i zabezpieczyły go przed grożącymi mu niebezpieczeństwami z zewnątrz. Pierwszy rozbiór Polski stał się wstrząsem dla narodu i kazał się zastanowić nad tym, gdzie tkwią główne źródła nieszczęść i jak im należy zapobiec. Wyrazem troski i niepokoju o losy kraju i jego sytuację polityczną, społeczną i ekonomiczną był rozwój publicystyki, która ogarniała szeroki zakres problemów życia publicznego. 58 Ujawniała się ona w czasopismach, najpierw w Monitorze, później w Pamiętniku Historyczno-Politycznym, ale znajdowała także odbicie w odrębnych publikacjach poświęconych analizie sytuacji gospodarczej i politycznej kraju. Publikacje te otrzymywały często nazwę listów lub uwag i zajmowały się położeniem chłopów i mieszczan, wskazywały na konieczność właściwych reform, przemawiały do rozumu i apelowały do uczuć. Dzięki temu przyczyniły się do rozwoju prozy dyskursywnej, wprowadzając do toku rozważań bogaty materiał rzeczowy, nawet statystyczny, zawierający argumenty i przesłanki potrzebne dla poparcia wysuwanej tezy. Ale oprócz tego rodzaju publikacji pojawiły się dzieła i broszury nasycone pierwiastkiem emocjonalnym i odwołujące się do reakcji uczuciowej czytelnika. Spotkać w nich można zarówno różnego rodzaju apostrofy i pytania retoryczne, jak też opisy lub opowiadania o zabarwieniu lirycznym i sentymentalnym. Zmienił się język publicystyki ówczesnej, wzbogaciło się słownictwo, a frazeologia nabrała szczególnego zabarwienia. Upowszechniły się takie pojęcia, jak lud, naród i ludzkość, a wyrażenia wolność, całość, niepodległość urosły do miary hasła-symbolu, który znalazł się na pieczęci władz powstania kościuszkowskiego. Wprawdzie gazety informacyjne pojawiły się w Warszawie XVIII w. stosunkowo wcześnie, wydawane od 1729 r. przez pijarów (Nowiny Polskie, szybko przemianowane na Kurier Polski), od 1736 przez jezuitów, jednakże istotną rolę w upowszechnieniu idei oświeceniowych odegrały tzw. czasopisma „uczone” i moralnoobyczajowe, dla których wzorem były lipskie Acta Eruditorum (1682-1776) czy angielski Spectator (1711-1714). W Polsce redagował je Saksończyk, lekarz i erudyta przybyły z Lipska, uczeń Wolffa, Wawrzyniec Mitzler de Kolof, najpierw po niemiecku (Warschauer Bibliothek 1753-1755), następnie po łacinie (Acta Litteraria 1755-1756), jego rodak zaś Christian Gottlieb Friese wydawał w Warszawie po francusku Journal litteraire de Pologne (1754-1757). „Te „uczone" periodyki, ukazujące się, nie zawsze regularnie, raz na kwartał lub na pól roku, popularyzowały polskich pisarzy okresu renesansu, zamieszczały wyciągi i bibliografie rozumowane dzieł dawnych i współczesnych wraz z elementami oceny, co można by, jak w przypadku komedyj 59 Bohomolca, uznać za zalążkowe formy recenzji; dostarczały też argumentów zamierzonemu dziełu reformy kraju.”144 Miały na słynnych w Europie księgarskich targach lipskich propagować polską książkę i kulturę, stąd też wydawano je w językach obcych. Program ich zgodny był z programem braci Załuskich odbudowy nauki w Polsce. W latach 1758-1761 i 17661767 Mitzler wydawał pierwsze w Polsce pismo tzw. półuczone, dziś powiedzielibyśmy popularnonaukowe - miesięcznik w języku polskim „Nowe Wiadomości Ekonomiczne i Uczone, albo Magazyn Wszystkich Nauk do Szczęśliwego Życia Ludzkiego Potrzebnych”, w których zamieszczał użyteczne informacje i zgodnie z mieszczańską etyką głosił kult pracy. W roku 1763 ukazywał się z inicjatywy Adama Kazimierza Czartoryskiego, prawdopodobnie też jego autorstwa, Monitor tzw. mały w odróżnieniu od stanisławowskiego periodyku noszącego tę samą nazwę. Odnaleziono dotąd 7 jednokartkowych numerów. Były one adresowane do szlachty, podejmowały krytykę wad sarmackich, głosiły hasła oświeceniowe; kształciły się w nich takie nowoczesne już formy publicystyczne, adaptowane lub przełożone z angielskiego, jak esej, artykuł, felieton, reportaż itp. Były to formy paszkwili i pamfletów. Inaczej przedstawiała się sytuacja w publicystyce politycznej, która choć operowała często argumentami przejętymi z myśli oświeceniowej, nawiązywała do tradycji staropolskiej, owych „anatomii”, „głosów”, dialogów, dyskursów i rozmów. Za dzieło inicjujące ten typ publicystyki przywykło się uważać Stanisława Leszczyńskiego Glos wolny wolność ubezpieczający z fikcyjną datą druku 1733 (w rzeczywistości zapewne 1743), stanowiący program wyborczy króla (ostatnie badania kwestionują jego autorstwo). Glos wolny mimo akceptacji republikańskich zasad systemu demokracji szlacheckiej poddał ten system druzgocącej krytyce, przy czym szczególnie ostro zaatakowane zostało niewolnictwo chłopów. Miał on jednak charakter propozycji utopijnej, pozostawiał bowiem nietknięte liberum veto. Innym traktatem tkwiącym całkowicie w schematach staropolskich była Stefana Garczyńskiego Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej, synom Ojczyzny ku przestrodze i poprawie tego, co z kluby wypadło (1750). Poprzez porównanie Rzeczypospolitej do ciała ludzkiego traktat dokonuje „anatomicznej" sekcji owego organizmu. Narrację cechuje amorficzność, natomiast znakomity dar obserwacji widoczny jest w opisach ruiny miast, nędzy wsi, 144 M. Klimowicz, op.cit., s. 34. 60 pasożytnictwa kleru. Widać sympatię autora do rządów oświeconego absolutyzmu; chciałby on zaszczepić szlachcie kult pracy i zjednać ją dla nowych kierunków ekonomicznych.145 Monitor redagowany był przez stylizujący się na klub-kawiarnię angielskiego Spectatora zespół, w skład którego wchodzili: król, Ignacy Krasicki, Franciszek Bohomolec, Adam Kazimierz Czartoryski i wielu innych. Pierwszy numer ukazał się 21 marca 1765 r. i odtąd aż do końca roku 1785 czytelnicy pisma będą otrzymywać regularnie 2 razy (początkowo raz) tygodniowo numery formatu małej ósemki, zawierające przeciętnie 8 stronic druku. Bohaterski okres Monitora przypada na lata 1765-1767, co zgadza się z periodyzacją polityczną okresu. Zasadniczym wzorem, z którego czerpał obficie, był Spectator. Narzucił on całej ówczesnej Europie wzorzec nowożytnej publicystyki, do czego przyczynił się francuski przekład pt. Le Spectateur, ou le Socrate moderne. Obok adaptacji nowych form publicystyki Monitor zamieszczał przekłady, a właściwie przeróbki artykułów ze Spectatora, do tego stopnia, że rocznik 1772, pióra Krasickiego, złożony z remanentów jego dawniejszej pracy redakcyjnej, jest w całości oparty na Spectatorze. W latach 1765-1767 stał się Monitor szkołą ideologii Oświecenia polskiego oraz szkołą literacką, przez którą przeszła część pisarzy generacji stanisławowskiej. Klub Monitora odgrywał rolę inicjatora dyskusji na podstawowe wówczas tematy, narzucał masom szlacheckim nie zawsze precyzyjnie określony wzór odnowy. Głosił hasła tolerancji religijnej, moralności naturalnej, opartej na przesłankach rozumowych, zgodnych z tezami filozofów Oświecenia. Bohater szlachecki stał się głównym ośrodkiem zainteresowania publicystyki, obiektem jej krytyk, ataków satyrycznych i natrętnego moralizatorstwa. Był to przedstawiciel świata sarmackiego, typ zdecydowanie negatywny, choć wyposażony w malownicze realia obyczajowe. Jego zaprzeczenie stanowił szlachcic nowoczesny, wyzbyty uprzedzeń, wyznawca nowych idei, humanitarnie traktujący swoich poddanych. Sporo miejsca poświęcało pismo kwestii mieszczańskiej, rozwojowi przemysłu i handlu. Propagowało mieszczańskie cnoty, oceniało ludzi według pracy i zasług, a nie urodzenia, propagowało doktrynę kameralistyczno-merkantylną, która stawiała w centrum uwagi „handel i industries” jako źródła „uszczęśliwienia” Polski. Artykuły w obronie chłopów odznaczają się pasją oskarżycielską, dokonuje się w nich 145 Ibidem, s. 29. 61 według założeń fizjokratów, uznających ziemię i pracę na roli za główne zajęcia produkcyjne, awans i nobilitacja bohatera chłopskiego.146 ROZDZIAŁ IV. PROZAICY SEJMU CZTEROLETNIEGO ORAZ INSUREKCJI KOŚCIUSZKOWSKIEJ 4.1. Twórczość patriotyczna W latach osiemdziesiątych XVIII w. dokonywał się powoli, niejako podskórnie, proces przygotowujący wielki ferment umysłowy i polityczny okresu Sejmu Czteroletniego. Dawał znać o sobie m.in. ożywieniem ruchu czasopiśmienniczego, widocznym w periodykach Świtkowskiego, podejmujących problematykę społecznokulturalną, w wielkiej liczbie różnego rodzaju pism ulotnych. 146 Ibidem, s. 41. 62 Można było zaobserwować w tym okresie, wraz ze wzrostem Warszawy jako centrum wielkomiejskiego, pierwsze poważniejsze oznaki działania świeckiej inteligencji zawodowej, grupującej się wokół urzędów, magistratur, instytucji kulturalnych, takich jak Komisja Edukacji Narodowej, teatr, redakcje pism, drukarnie itp. Najwyraźniej w świetle najnowszych badań wykreślają kierunek zachodzących procesów walki polityczne, zmiany w układzie stronnictw i ich programów. Po 1785 r. konflikt między królem a opozycją magnacką przybiera formy bardzo drastyczne. Stanisław August starał się prowadzić swoją politykę wzmocnienia i modernizacji władzy centralnej, opierając się na średniej szlachcie, ludziach „nowych”, świeżo nobilitowanych, oraz na patrycjacie miejskim. Akceptując z konieczności pozycję władcy zmuszonego uzgadniać wszystkie ważniejsze decyzje z carskim ambasadorem, król usiłował uzyskać za cenę uległości pozwolenie na planowane reformy, mające w dalszej perspektywie doprowadzić do wzmocnienia kraju i odzyskania należnej mu pozycji w Europie.147 O ile bowiem okres panowania Stanisława Augusta zaowocował „oświeceniem” literatury, teatru, czasopiśmiennictwa, edukacji, o tyle na poziomie rozwiązań prawnoustrojowych Polacy nieustannie szamotali się pomiędzy oczekiwaniami niechętnej królowi, nierzadko antyrosyjskiej magnaterii a presją dworu Katarzyny, dyktującej warunki przy pomocy jej warszawskich ambasadorów.148 Sejm lat 1788-92 miał przynieść w tej materii rewolucyjne wręcz rozstrzygnięcia. Nim jednak do tego doszło, poprzednicy zdołali jeszcze odrzucić w glosowaniu projekt kodyfikacji praw, przygotowywany przez kilka lat w gronie osób pracujących pod kierunkiem Andrzeja Zamoyskiego. Należał do nich między innymi późniejszy twórca Pieśni Legionów we Włoszech, dzisiejszego hymnu narodowego, Józef Wybicki. Jego właśnie autorstwa są powstałe niejako przy okazji debat nad kodeksem, a wydane anonimowo Listy patriotyczne do Jaśnie Wielmożnego eks-kanclerza Zamoyskiego prawa układającego pisane (1777-78); jedyne właściwie dzieło opublikowane w latach 70, mające ambicje perswazyjnego w sferze wyrażania, a przy tym możliwie rozległego, jeśli idzie o ujmowaną tam problematykę, omówienia potrzeby reform w państwie. Trzeba naród o [tej] potrzebie przekonywać - pisał autor Listów..., utworu wykorzystującego bardzo popularną w oświeceniowej publicystyce formę wypowiedzi. 147 148 M. Klimowicz, Oświecenie, op.cit., s. 140. R.M. Mazurkiewicz, op.cit., s. 140. 63 Jej podstawowym walorem była tworząca się w czasie lektury intymność kontaktu między nadawcą a czytelnikiem jego tekstu. Czyniła ona skuteczniejszym przekonywanie, z myślą o jakim sam list był przecież redagowany. Bardzo starannie skomponowane, posługujące się rozmaitymi metodami oddziaływania na odbiorcę (od wykładu po nacechowane emocjonalnością apele), są Listy patriotyczne zbiorem, którego poszczególne elementy wzmacniają przeświadczenie, że cała sztuka rządzenia państwem na sprawiedliwości powszechnej i nieomylnej się zasadza. Przykład tejże, co stanie się regułą również u znamienitych następców Wybickiego: Staszica i Kołłątaja, znajduje autor w prawach natury. W odniesieniu do nich formuje on ideę rządu cywilnego, [który] naturalnej sprzyja wolności [i] każdego wszelką ubezpiecza własność. Odwołująca się w zarysach do sądów Rousseau teza, iż skażona miłość własna zaraziła szczęśliwość ludzi pierwszych, służy Wybickiemu jako punkt odniesienia dla refleksji nad rzeczywistością XVIIIwiecznej Polski. Postulowane przez niego zmiany ustrojowe do odtworzenia takiej, „naturalnie" rządzącej się społeczności miałyby doprowadzić, „wydoskonalając" ją jedynie i przymuszając (jej członków) do słuchania tych ustaw, które na sercach naszych wyrysował Najwyższy prawodawca. W tym kontekście ograniczenie anarchii i zlikwidowanie niewoli uciążliwej rolnika pozostawało dla twórcy Listów... miarą skuteczności działań ludzi współpracujących w kręgu Zamoyskiego.149 W dziesięć lat później, krótko przed rozpoczęciem sesji sejmu, jaki niebawem powołać miał do życia Konstytucję 3 Maja, ukazało się - również anonimowo - dzieło pod tytułem Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego, kanclerza i hetmana do dzisiejszego stanu Rzeczypospolitej Polskiej przystosowane (1787). Jego autorem okazał się Stanisław Staszic, duchowny mieszczańskiego pochodzenia, w przyszłości długoletni prezes Towarzystwa Przyjaciół Nauk i jedna z najważniejszych postaci życia publicznego w porozbiorowej Warszawie. Choć sam pisarz nie wziął udziału w sejmowych obradach i stał właściwie z boku wielkiej polityki przełomu lat 80. i 90., Uwagi..., mające na przestrzeni paru tamtych lat kilka wydań, odegrały niemałą rolę w przygotowaniu procesów stanowiących o reformach Sejmu Wielkiego. Podobnie nieco do Leszczyńskiego, kolejne rozdziały swojej pracy poświęcił Staszic poszczególnym strukturom funkcjonowania państwa - od spraw edukacji poczynając, poprzez 149 Ibidem, s. 140. 64 omówienie kwestii ustrojowych i zagadnień ekonomicznych, aż po przemyślenia związane ze stosunkami łączącymi Polaków z sąsiadami. Cała wypowiedź kierowana była do stanu rycerskiego i wychodziła od tym bardziej dramatycznego, że formułowanego przez mieszkańca ziem straconych wskutek I rozbioru, pytania: Czyliż nie ma dla reszty Polski ratunku? Podobnej tonacji nie unikał zresztą Staszic także w pozostałych partiach tekstu - budowała ona specyficzną atmosferę, pozwalającą wykroczyć poza ramy rygorystycznej w swej konstrukcji, neutralnej uczuciowo, przemowy.150 Lata Sejmu Czteroletniego i rozgrywające się podczas samych obrad wydarzenia musiały zmodyfikować sposób patrzenia na wiele spraw. Dynamika tych zdarzeń pierwszoplanowymi postaciami czyniła ludzi, którzy, aktywnie w nich uczestnicząc, nadawali bieg politycznemu przyśpieszeniu. Z początkiem 1790 r. Staszic opublikował Przestrogi dla Polski, dzieło będące próbą aktualizacji Uwag... Nie zyskało ono sobie jednak takiej popularności, jak poprzednia jego rozprawa, i to mimo iż padały tam sformułowania o potrzebie uchwalenia konstytucji zupełnie nowej. W centrum zainteresowania pozostawał już wówczas ktoś inny, ideolog „polskiej rewolucji" — Hugo Kołłątaj (1750-1812). Przyszły rektor i reformator Akademii Krakowskiej należał do pokolenia, które w dorosłe życic wchodziło po I rozbiorze, z większą ostrością oceniało więc dokonania swych poprzedników i intensywniej domagało się całościowej naprawy podupadającego państwa. Radykalizm lewicującego księdza znalazł ujście najpierw w czasie przełomowych wypadków sejmowych, a następnie podczas przygotowań i w trakcie powstania 1794 roku. Poruszanie się w świecie polityki ułatwiało niewątpliwie Kołłątajowi różniące go od autora Uwag... szlacheckie pochodzenie.151 U podstaw politycznego znaczenia krakowskiego kanonika w tamtym okresie legła jednak przede wszystkim publikacja najważniejszych, jak się miało okazać, tekstów publicystycznych pisarza. Wydawał je w latach 1788-90 jako kolejne części Anonima listów kilku, kończąc ten minicykl Prawem politycznym narodu polskiego, zawierającym wskazania, którymi posłużył się potem przy współredagowaniu projektu ustawy rządowej. Rozpoczynało się ono odezwą Do prześwietnej Deputacji, gdzie, zapowiadając z radością uchwalenie nowej konstytucji, apelował autor o stworzenie prawa wydobytego z prawdziwych jego źródeł, to jest: 150 Ibidem, s. 143. Ibidem, s. 144. 151 65 sprawiedliwości naturalnej.152 Listy Anonima, traktat epistolarny, rozwijają formy spopularyzowane już w publicystyce Oświecenia europejskiego. Oddziaływają one przede wszystkim za pomocą niezwykłej i zaskakującej nieraz logiki argumentacji, nowoczesnością frazeologii odbijają wyraźnie od prozy polskiej tego okresu, przypominają eseje Woltera poświęcone walce z fanatyzmem i nietolerancją, pozbawione są jednak sarkazmu i zjadliwości. Częste są retoryczne apostrofy, obliczone na budzenie emocji czytelnika, pełniące rolę puent przedstawianych wywodów. Siła wielkiego zaangażowania przebija ze zdań klarownych, symetrycznie zbudowanych, jakkolwiek zdarzają się czasem pewne zawiłości i ślady niedopracowania stylistycznego fragmentów pisanych w pośpiechu, w ferworze walki politycznej. Proza Kołłątaja wyróżnia się w porównaniu ze stanem ówczesnej prozy polskiej, zarówno retorycznej, jak i sentymentalnej, oszczędnością i koncentracją użytych środków, jasnością składni, przede wszystkim zaś nowatorstwem argumentacji. Za przykład niech posłuży zdanie najbardziej typowe dla frazeologii Kołłątaja, bliskie dzisiejszemu sposobowi formowania myśli, wyjęte z odezwy Do Prześwietnej Deputacji dla ułożenia projektu konstytucji rządu polskiego od sejmu wyznaczonej (1789): „Niechaj nikogo nie zadziwia okrucieństwo ludu, o którym albo się nam czytać, albo słyszeć zdarzyło, bo płód, którego ojcem jest ucisk, a matką niewola, musi przechodzić jadem i srogością wszystko to, cokolwiek na umyśle wystawić sobie możemy drapieżnego i zabijającego”153 Działalność Kołłątaja skutkowała zgromadzeniem się w jego otoczeniu grupy osób podzielających zawarte w ogłaszanych przezeń pismach poglądy na kierunek przemian społeczno-politycznych w Polsce. Z czasem zaczęto ich nazywać członkami („apostołami") Kuźnicy Kołłątajowskiej, który to termin zaczerpnięty został zresztą z tekstów nieprzychylnych przyszłemu autorowi Porządku fizyczno-moralnego i jego stronnikom. W jednej z takich wypowiedzi pojawiły się mianowicie słowa o założeniu despotycznej kuźnicy potworzy, skąd [...] wypuszczają pociski na ideowych przeciwników księdza, nazwanego czasem polskim.154 Nie ulega wątpliwości, że wśród najbliższych współpracowników odnowiciela krakowskiej wszechnicy był Franciszek Salezy Jezierski (1740-91), człowiek, którego w polemicznym zacietrzewieniu 152 Ibidem, s. 146. M. Klimowicz, op.cit., s. 159. 154 R.M. Mazurkiewicz,, op.cit., s. 147. 153 66 przedstawiano jako „Wulkana gromów” rzucanych na środowisko opozycyjne względem stronnictwa patriotycznego. Był on najbardziej chyba aktywnym z wszystkich uprawiających prozę polityczną uczestników życia sejmowego. Literacki dorobek autora Rzepichy... w całości pochodzi, bowiem z dwóch jedynie lat, zamkniętych datą jego przedwczesnej śmierci. Brak w tej twórczości dzieł zbliżonych rozmachem do rozpraw Konarskiego czy Staszica, epistolarnych traktatów Wybickiego, a zwłaszcza Kołłątaja; to, co cechowało Jezierskiego i czyniło jego pisarstwo odrębnym na ich tle, to bezkompromisowość sądów, ujawniająca się niezależnie od formy publicystycznej wypowiedzi, którą ten były wizytator szkół koronnych się posługiwał. A form tych wskazać można niemało- o jego powieści i mających encyklopedyczne ambicje Niektórych wyrazach..., były jeszcze fabularyzowane oracje (Goworek herbu Rawicz, 1790), listy, kazania, fikcyjne pamiętniki, a nawet teksty stylizowane na katechizm. Wszystkie one powstawały niejako na zamówienie obozu politycznego, z jakim Jezierski się związał, ale w którym jednocześnie ze względu na swój temperament i rewolucyjne przekonania nie do końca się mieścił.155 Anonimowo oczywiście drukowane, pisma te górowały nad większością ulotnej produkcji doby Sejmu Czteroletniego literacką sprawnością autora, tworzącego w niezwykłym tempie i prowokującego swymi poglądami niezliczone ataki. Do najciekawszych - obok wyróżnionych wcześniej - utworów Jezierskiego należą Katechizm o tajemnicach rządu polskiego (1790) i pochodzące z tego samego roku Jarosza Kutasińskiego uwagi nad stanem nie-szlacheckim zv Polszczę; oba wyraźnie skierowane przeciwko dotychczasowej praktyce ustrojowej Rzeczpospolitej, a szczególnie niechętne obwarowanym prawnie, degradującym przede wszystkim mieszczan, przywilejom szlachty. Bliski w tej materii stanowisku Kołłątaja, inaczej jednak niż patron i przyjaciel w jednej osobie przekonywał Jezierski do swoich racji. Jego żywiołem była satyra, ulubioną broń pisarza w starciu ze zwolennikami nieprzyjaznej zmianom Polski stanowił zaś pamflet. Własne prace Kołłątaja były tylko jedną z form jego działalności. Zorganizował on również w czasie sejmu rodzaj biura informacji i propagandy, słynną Kuźnicę, nazywaną Kołłątajowską, skupiającą zdolnych pisarzy, publicystów i specjalistów z różnych dziedzin, którzy potrafili dla doraźnych potrzeb walki politycznej wpływać na 155 Ibidem, s. 147-148. 67 opinię publiczną utworem literackim, traktatem publicystycznym, paszkwilem, ulotnym wierszem. Do najwybitniejszych należeli: Franciszek Ksawery Dmochowski, Franciszek Salezy Jezierski, współpracowali z Kuźnicą Franciszek Zabłocki i Jan Śniadecki. Wszyscy oni działali zgodnie z instrukcjami Kołłątaja na rzecz „łagodnej rewolucji”. Ciekawa jest również działalność polityczna i pisarska Kołłątaja w czasie Targowicy i insurekcji kościuszkowskiej. Na emigracji w Saksonii wydał w 1793 r. wspólnie z Ignacym Potockim i Franciszkiem Ksawerym Dmochowskim słynne dzieło O ustanowieniu i upadku konstytucji polskiej 3 maja 1791, zawierające wykład i obronę polskiej koncepcji „łagodnej rewolucji". Przez długi czas stanowiło ono dla historyków podstawę oceny tak ważnego w dziejach Polski wydarzenia. Przełożone na język niemiecki przez Samuela Bogumiła Lindego (Lipsk 1793), było obok prac historycznych Lelewela głównym źródłem poglądów Marksa i Engelsa na sprawę polską. W czasie Insurekcji Kołłątaj uczestniczył w pracach rządu powstańczego, był współredaktorem wszystkich ważniejszych ustaw i aktów prawnych, m.in. Uniwersału Połanieckiego.156 Epokowym dziełem Kołłątaja, zawierającym sumę jego przemyśleń filozoficznych, jest opublikowany pośmiertnie w 1842 r. Rozbiór krytyczny zasad historii o początkach rodu ludzkiego. Przynosi on drugą, obok Rodu ludzkiego Staszica, próbę ewolucyjnego ujęcia rozwoju świata, traktowanego jako jedność powiązanych ze sobą zjawisk podległych działaniu praw natury. Rozróżnione tu zostały dwie epoki: przed potopem, utopijny obraz „rządów porządku” według fizjokratycznych założeń, oraz okres historii ludzkości i świata po tym kataklizmie, kształtowanie się systemów „teokracji", które wprowadzały obłudę w stosunkach między ludźmi, ucisk społeczny i wyzysk. W czasach sobie współczesnych widzi Kołłątaj zapowiedzi nawrotu do epoki „porządku”, zawarte w ideologii oświeceniowej, w ruchach rewolucyjnych i reformistycznych. Jeśli w publicystyce ostatnich lat Rzeczypospolitej szlacheckiej wyraził się najpełniej ferment intelektualny epoki, to poezja tego okresu oddawała wiernie reakcje emocjonalne społeczeństwa. Jest ona w większości anonimowa; poszczególne utwory, powstałe pod wrażeniem chwili, nieraz na sesjach sejmowych, kolportowano w odpisach rękopiśmiennych lub druczkach ulotnych, podrzucano w miejskich fiakrach, w teatrze, na zebraniach towarzyskich, rozlepiano na bramach i murach stolicy, skąd 156 M. Klimowicz, op.cit., s. 159 68 przepisywane rozchodziły się po kraju. Olbrzymi ten blok zachowanej do dziś poezji, liczący około 1400 utworów, stał się stosunkowo niedawno przedmiotem poważniejszych zainteresowań historyków literatury. Ze względu na tematykę twórczość tę, nie zawsze wysokiego lotu, podzielić można na 3 okresy, które wyznaczają wypadki historyczne: Sejm Wielki, konfederacja targowicka i Insurekcja. Formy, jakimi się posługuje, są jednak podobne przez cały czas jej rozwoju. Do rzadkości należą obszerniejsze całości, poematy epicko-satyryczne czy heroikomiczne. Główny trzon stanowią utwory mniejszych rozmiarów, pamflety i paszkwile przeciw zdrajcom, elegie, dumy, wezwania do walki, pieśni marszowe, często nawiązujące do staropolskiej liryki żołnierskiej lub ludowych krakowiaków. Szczególną popularność zyskały „marsylianki”, nazwane później kościuszkowskimi, oraz adaptacje i przekłady francuskiej liryki jakobińskiej. Ważniejsze wydarzenia, jak uchwalenie Konstytucji 3 maja, uczczone zostały prawie przez wszystkich wybitniejszych poetów hymnami lub pieśniami, kolportowanymi w druczkach ulotnych. Zgodnie z manifestowanym w czasie Sejmu Wielkiego zwrotem do tradycji sarmackich wykorzystuje się w dużym stopniu formy staropolskie, przeważnie pochodzenia barokowego: zagadka, epigramat, pamflet i paszkwil, operujący dosadnym słownictwem i drastycznymi obrazami, pieśń, stylizacja tekstów religijnych i ludowych, formy, które można znaleźć w licznych sylwach czasów saskich i lat konfederacji barskiej. Najtrudniejszym problemem w badaniach nad poezją ulotną jest ustalenie autorstwa wierszy. Oprócz drobnej cząstki utworów napisanych przez wybitnych poetów, figurującej w zbiorowych wydaniach ich dzieł, oraz kilkunastu nazwisk pomniejszych wierszopisów, niekiedy wydobytych dopiero niedawno z zapomnienia, można wymienić właściwie tylko nazwiska trzech znanych pisarzy, którzy uczestniczyli na większą skalę lub w sposób znaczący w twórczości ulotnej lat 1787-1795: Franciszka Zabłockiego, Juliana Ursyna Niemcewicza i Jakuba Jasińskiego. 69 4.2. Twórczość paszkwilowa i pamfletowa W okresie fermentu umysłowego, ostrych starć polemicznych, poszukiwania dróg naprawy Rzeczypospolitej można zaobserwować bujny rozwój publicystyki, jej formy ulegają wzbogaceniu i unowocześnieniu. Dokonuje się nobilitacja literacka tego gatunku, dochodzi do głosu nowe pokolenie działaczy politycznych i wybitnych autorów, dla których wypowiedź publicystyczna będzie stanowić główne narzędzie formowania opinii społecznej. Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego Staszica, opublikowane w roku 1787, przywykło się uważać za dzieło inicjujące wielki ruch umysłowy Sejmu Czteroletniego. Był to utwór o dużym ładunku emocjonalnym, patriotycznym i szczególnej sile argumentacji, wywołany świadomością zagrożenia bytu niepodległego Polski, proponujący radykalne środki zaradcze. Zakłócił on atmosferę względnej stabilizacji za rządów królewsko-ambasadorskich w latach osiemdziesiątych i spowodował lawinę pism, projektów, polemik toczonych bez przerwy do momentu uchwalenia ustawy majowej. Ukazaniu się Uwag towarzyszył klimat sensacji politycznej, widziano agentów niektórych magnatów wykupujących setki egzemplarzy nakładu, aby uniemożliwić kolportaż książki. Skutek był wręcz przeciwny, mnożyły się legalne i korsarskie przedruki; autorstwo dzieła przypisywano mylnie Józefowi Wybickiemu, podczas gdy napisał je nieznany nikomu młody ksiądz, który dzięki Uwagom stanął od razu w rzędzie najwybitniejszych publicystów i pisarzy polskich wieku XVIII. Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego, kanclerza i hetmana w.k., do dzisiejszego stanu Rzeczypospolitej Polskiej przystosowane powstawały prawdopodobnie od roku 1783, nawiązując stylizacją tytułu do łacińskiej biografii słynnego trybuna szlacheckiego pióra Reinholda Heidensteina, wydawanej parokrotnie w polskim i niemieckim przekładzie przez koła postępowe XVIII w. jako wzorcowy żywot patrioty i reformatora. Traktat swój podzielił Staszic na 19 rozdziałów według problemów w nich omawianych (np. Edukacja, Prawodawstwo, Władza wykonywająca), zamykając go ostatnim pt. Sposób ratowania Polski od podziału. Na czoło, zgodnie z poglądami epoki, wysunęły się sprawy edukacyjne. Wychowanie miało być podporządkowane 70 nadrzędnym interesom narodowym.157 Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego mają kształt traktatu publicystycznego. Gatunek ten, popularny w XVIII w., posługiwał się coraz częściej formami, które zyskiwały z wolna awans literacki, jak reportaż, esej itp. Dość przypomnieć, że Nowa Heloiza zawiera elementy traktatu; odnajdujemy je również w większości polskich powieści oświeceniowych, takich jak Pan Podstoli, Pani Podczaszyna, Ksiądz Pleban, by wymienić tylko najważniejsze. Na tle tych prób Uwagi odznaczają się wybitnymi walorami literackimi. Podkreśla je przede wszystkim istnienie narratora, który demonstruje w sposób oryginalny swoją obecność na wszystkich kartach dzieła. Autor Uwag przedstawia się czytelnikowi w przedmowie, zatytułowanej Do stanu rycerskiego, któremu poświęca swe dzieło, jako Polak żyjący w niewoli158: Przy tym zgwałceniu prawa narodów - pisze w przedmowie - przy Rzeczypospolitej Polskiej krajów podziale, ja zostałem niewolnikiem króla pruskiego. Moje ciało spokojnie dźwiga niewolnicze jarzmo Prusaka, ale moja dusza wolno myśli dotychczas. Już uspokoiła się miłość osobista, ale miłość straconego kraju często mi to zapytanie czyni: jeżeli nie masz dla reszty Polski ratunku? Usytuowanie narratora dzieła w pozycji obywatela tej części Polski, która utraciła już całkowicie niepodległość, jest niewątpliwie zabiegiem celowym, ma wzmocnić emocjonalny walor przedstawianych argumentów. Odpowiada zresztą rzeczywistej sytuacji biograficznej Staszica, pochodzącego z Piły, zagarniętej przez Prusy w pierwszym rozbiorze. Odpowiada także położeniu Krasickiego, odciętego po roku 1773 kordonem od kraju, przysyłającego z Warmii do Warszawy rękopisy swoich dzieł wspierających akcję reformy. Jest to więc nie tylko aluzyjne nawiązanie do tematyki utworów X.B.W., ale i do osobistego losu poety, dzięki czemu dokonała się społeczna nobilitacja narratora Uwag. „Rozdział Polska kończy się interesującym pomysłem literackim. Autor-narrator, obserwujący życie przyrody, trwającą w niej nieustanną walkę, w której zwycięża silniejszy, zasypia, znużony, pod drzewem, „pełną głowę różnych politycznych myśli mając". W kolejnych wizjach sennych zawarta została historia panowania Stanisława Augusta do pierwszego rozbioru. Obrazy są skondensowane, syntetyczne, uderza w nich malarskość i teatralność kompozycji, umiejętność wydobywania momentów dramatycznych. Np. w wizji sejmu obradującego nad dziedzicznością tronu odezwał się 157 158 M. Klimowicz, op.cit., s. 144. Ibidem, s. 145. 71 jeden głos: „Nie pozwalam". Wtedy - pisze Staszic - „zamiast łapania owego głupca dla osadzenia go w domu szalonych wszyscy ci ludzie najrozumniejsi zamienili się w jakieś machiny nieczynne i nieruchome".”159 Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego stanowią najwybitniejsze osiągnięcie prozy polskiej XVIII w., są utworem o nowatorskiej kompozycji, łączącym elementy retoryki klasycystycznej z sentymentalną konstrukcją bohatera, patetycznymi tyradami i teatralizacją ważniejszych wątków. Mówiły po raz pierwszy za czasów Stanisława Augusta pełnym głosem o sprawach nie ujawnionych dotąd wskutek interwencji cenzury, odegrały rolę - jak to określił Emanuel Rostworowski, „kadzi zaciernej", w której rozpoczął się wielki ferment umysłowy okresu Sejmu Wielkiego, wywołały powódź pism, projektów i polemik. Charakterystyczna dla republikanizmu Staszica i jego koncepcji narodu wydaje się próba apologii dawnych cnót, obyczajów i patriotyzmu średniej szlachty; chwalił on czyn zbrojny konfederacji barskiej i opozycję Rejtana przeciw podziałowi kraju. Mimo postawy krytycznej dostrzegał w masach szlacheckich nosiciela prawdziwych tradycji narodowych, oskarżał magnatów, a pośrednio i króla o kult cudzoziemszczyzny, pogardę dla rodzimych obyczajów i kultury. W sumie należy stwierdzić, iż Przestrogi, bogatsze w rozważania praktyczne i teoretyczne, mają podobne do ujawnionych w tekście Uwag zalety stylu i kompozycji. Obydwa dzieła Staszica należą do najwybitniejszych osiągnięć polskiej myśli oświeceniowej oraz polskiej prozy, w których publicystyka uzyskała awans, jako pełnoprawny gatunek literacki. Kiedy Julian Ursyn Niemcewicz oddawał do druku Powrót posła, w przedmowie zastrzegał się w sposób znany już od lat co najmniej trzydziestu: „Pracując około dzieła tego nie miałem na widoku osób, ale wady, przesądy i zdrożne obyczaje”.160 Aby wzmocnić prawdziwość tej deklaracji wyjaśniał jednocześnie, że „charaktery osób najśmieszniejszych [...] jakimi są Szarmancki. Starosta i Starościna nie znajdują się zupełnie takie w kraju naszym, lecz trzeba było zebrać znajdować się mogące błędy i śmieszne zwyczaje i umieścić je w jednej osobie, ażeby wady jej tym wydatniejszymi i bijącymi w oczy uczynić”.161 Odsłaniając swój warsztat satyryka i dramaturga, zdawał się Niemcewicz jednoznacznie wybierać Bohomolcową metodę walki o naprawę obyczajów. Zdzisław Skwarczyński, komentując ten fragment, twierdzi jednak, że to zręczny kamuflaż i że 159 Ibidem, s. 146. J. Ursyn Niemcewicz. Powrót posła, opracował Zdzisław Skwarczyński, Wrocław 1983. s. 5-6. 161 J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 19. 160 72 „inaczej rzecz mogła się przedstawiać współczesnym wobec aż nadto łatwych do odgadnięcia osób, ich zachowań i wypowiedzi”162 Współcześni rzeczywiście zaczęli przymierzać sceniczne sytuacje i postaci do wydarzeń i osób z otaczającego ich świata. Identyfikacja nie była wszakże tak łatwa, jak twierdził Skwarczyński. Ogłoszony przez Jana Dihma list niezadowolonego z artystycznych walorów komedii Wincentego Karczewskiego do krakowskiego bibliotekarza, Jacka Przybylskiego, rzuca na całą kwestię światło interesujące. Karczewski relacjonuje swemu przyjacielowi rozmowę z Franciszkiem Zabłockim, który zgadzając się z pewnymi zarzutami dotyczącymi uchybień utworu sądził jednak, że należy je „darować autorowi przez wzgląd na skutek dobry, który ta komedia sprawiła, wrażając w serca obywatelskie ostatnią pogardę ku człowiekowi, który na złość Cnocie i poczciwości poprzysiągł zgubić ojczyznę”.163 Karczewski miał co do tego pewne wątpliwości: „Pomyśliłem przecież, bohatyr tej sztuki [...] chodzi z tak wyniesioną głową jak przed tym”164 Choć żadne nazwisko nie zostało tu wymienione, wiadomo że chodzi o Ksawerego Branickiego. Obaj więc, Zabłocki i Karczewski, potraktowali komedię Niemcewicza jak paszkwil na hetmana. Różnica zdań dotyczyła jedynie wychowawczej skuteczności utworu. Nie była to zresztą jedyna deszyfracja. Kiedy ze znaną mową przeciwko komedii na Sejmie poseł Suchorzewski, zaczęto i jego utożsamiać z osobą Gadulskiego.165 „Wiemy zaś, że wzorem dla Niemcewicza w konstruowaniu głównego negatywnego bohatera komedii był nie Suchorzewski, a Mikołaj Junosza Piaskowski. Nie stoi to jednak w sprzeczności z autorską deklaracją zawartą w przedmowie do Powrotu posła. Piaskowski był jedynie wzorem, a komedia nie była paszkwilem. Czytelniczy odbiór konkretyzował krytyczny adres utworu bardzo różnie, w zależności od indywidualnych doświadczeń i możliwości skojarzeń.”166 Atmosfera politycznych wydarzeń, z których i dla których komedia wyrasta (a które też zainspirowały nienotowany poprzednio wzrost literatury paszkwilanckiej i pamfletowej), sprawiła, że Niemcewicz nie musiał, jak Krasicki w Monachomachii, podpowiadać czytelnikom zakresu skojarzeń. Wprost przeciwnie: mógł z czystym 162 J. Ursyn Niemcewicz, op.cit., s. 6. J.T. Pokrzywniak, op.cit., s. 19. 164 Ibidem, s. 19. 165 Ibidem, s. 20. 166 Ibidem, s. 20 . 163 73 sumieniem i w zgodzie z prawdą napisać. że wady, a nie osoby „miał na widoku”. Postacie komedii, a szczególnie jedna z nich, były o tyle łatwe do odgadnięcia. że mógł to być zarówno Branicki, jak ktokolwiek ze stronnictwa staroszlacheckiego, a nawet i pan sąsiad z najbliższego otoczenia. Przypuszczać jednak można, że na tej samej zasadzie i bohaterowie Bohomolca bywali łatwi do odgadnięcia, lecz wtedy nie należało na to otwarcie przyzwalać. Kiedy sojuszników przybyło, kiedy przewrót umysłowy zaczął obejmować szersze kręgi społeczeństwa, sytuacja na tyle się zmieniła, że można było sposób odczytania podpowiadać, a później, pozostając ciągle w zgodzie z zasadami bezimienności krytyki, otwarcie go wykorzystywać.167 Mimo wysunięcia się na plan pierwszy wśród gatunków epickich poematu heroikomicznego przetrwały w kręgu kultury dworskiej tradycyjne poglądy o priorytecie i potrzebie eposu. Pod wpływem Stanisława Augusta, pragnącego się złączyć z Rosją sojuszem antytureckim, napisał Krasicki poemat bohaterski pt. Wojna chocimska, wydany w Warszawie w 1780 r., przedstawiający walki Chodkiewicza z Turkami. Jednakże wena epicka zawiodła znakomitego parodystę: powstał utwór nieudany, martwy, interesujący jedynie ze względu na próby heroizacji przeszłości, stworzenia mitu „przodków poczciwych", który odegra wielką rolę w innym utworze Krasickiego - w Panu Podstolim. Powstanie tego jedynego w literaturze polskiego Oświecenia poematu bohaterskiego można tłumaczyć jedynie działaniem żywych jeszcze konwencji klasycystycznych, główne bowiem problemy epoki oraz próby poszukiwania pozytywnego bohatera wyrażą się nie w epopei, ale w gatunku nie uznawanym przez poetyki klasycystyczne, mianowicie w powieści. Po oddaniu do druku Monachomachii, zimą 1778/79 r. napisał Krasicki lub ostatecznie zredagował tzw. pierwszą część satyr, zawierającą 12 utworów (poprzedzonych wierszem Do króla), która ukazała się drukiem w lecie 1779. Część drugą (9 satyr) przygotowywał w latach następnych, aż do roku 1784; poszczególne utwory publikował w zbiorkach wierszy lub drukach ulotnych. Były one nawiązaniem do jego publicystycznej działalności w Monitorze, albowiem satyra, jako gatunek klasycystyczny, dozwalała na wprowadzanie realiów życia codziennego i tematów „niskich”. Wpływ doświadczeń Monitorowych widać w przenoszeniu do satyr obserwacji, problemów, a nawet wątków i pomysłów literackich.168 Ponieważ satyra dawała odbicie 167 168 Ibidem, s. 20. M. Klimowicz, op.cit., s. 15. 74 świata w krzywym zwierciadle, wyjaskrawiała cechy ujemne, przedstawiała rzeczywistość w stanie zamieszania i chaosu, odchylenia od normy, musiał zatem istnieć jakiś wzór idealny, uznawany przez Krasickiego, który stanowiłby punkt odniesienia dla uprawianej w satyrach krytyki. Jest on możliwy do odczytania w różnych utworach księcia biskupa. W największym skrócie można by go sformułować następująco: Krasicki sądził, podobnie jak Rousseau, że współczesna cywilizacja doprowadziła do degeneracji społeczne instytucje i człowieka, do utraty jego wartości autentycznych na rzecz pozornych. Człowiek kieruje się konwencjami wytworzonymi przez sztuczne potrzeby. Ideałem byłby stan, w którym każdy uzewnętrzniałby swą osobowość zgodnie z jej istotą, w sposób naturalny, ludzie porozumiewaliby się bez przywdziewania masek i sztucznych póz, realizowaliby podstawowe cnoty, wskazane zarówno w Dekalogu, jak i w pismach filozofów oświeceniowych. Rousseau wskazywał na możliwości odzyskania tej utraconej jedności drogą osiągnięć edukacji, której założenia przedstawił w Emilu. Krasicki akceptował w ogólnych zarysach te poglądy, zwalczające wynaturzenia, jakim uległy w Rzeczypospolitej szlacheckiej instytucje i życie; przyjmował wprawdzie w praktyce system nierówności społecznej, realizowany w ramach demokracji szlacheckiej, starał się jednak nadać inną treść pojęciu szlachectwa, postulował humanizację stosunków w tym systemie; przede wszystkim prowadził akcję wychowawczą, mającą na celu kompromitowanie wartości fałszywych, pozornych, i zaszczepienie autentycznych. Odrębnym zjawiskiem nie mieszczącym się w kulturze literackiej oświecenia, a wywodzącym się z ducha sarmatyzmu i baroku, była proza Jędrzeja Kitowicza (17281804). Przeciwnik reform społecznych i politycznych, konserwatysta rozmiłowany w tradycji i w dawnych obyczajach szlacheckich pozostawił po sobie oprócz barwnych, choć nie zawsze składnych Pamiętników świetnie skreślony Opis obyczajów za panowania Augusta III. Kitowicz zawarł w nim ogromną wiedzę o kulturze obyczajowej mas szlacheckich, którą przedstawił w sposób plastyczny i barwny. Jest tu więc mowa o metodach wychowania dzieci i młodzieży, o obrzędach religijnych, o stanie żołnierskim i o stanie dworskim, o zabawach domowych, redutach i grach szulerskich, o dyngusie, o sobótce, słowem, jak w zwierciadle odbija się bogaty i urozmaicony obraz życia szlacheckiego w XVIII wieku. 75 Odrębny rozdział poświęcił Kitowicz opisowi obyczajów chłopskich. Pod względem literackim Opis obyczajów odznacza się niewątpliwą ekspresją artystyczną ujawniającą się w śmiałych metaforach i wyrazistych porównaniach („stangret siedzi jak kopa siana”, „poseł sejmowy krzyknąwszy «nie pozwalam usiadł jak niemy diabeł”) oraz w znakomitych, ze zmysłem realizmu uchwyconych scenach rodzajowych. 169 Przykładem tego mogą być żywo skreślone opowiadania o słynnych pijakach, jak Borejko i Małachowski, albo o makabrycznych żartach Karola Radziwiłła, który potrafił do tego stopnia nastraszyć swego faworyta, pisarza wielkiego litewskiego Paca, że ten nie wytrzymał napięcia nerwów i sytuacji psychicznej, w jakiej się znalazł, wpadł w chorobę i zmarł. Kitowicz maluje obyczaje z doskonałą znajomością realiów, dlatego Opis może być uważany za prawdziwą encyklopedię wiedzy o dawnej Polsce uzupełnioną własnym komentarzem odautorskim. Pierwszy komentarz ten nosi cechy indywidualności Kitowicza, który na zjawiska przez siebie opisywane spogląda z dystansu i ze zrozumieniem ich podłoża społecznego. „Zadziwi się mój Czytelnik- kończy autor tragikomiczną historię o wyczynach Karola Radziwiłła- jakim sposobem takie ekscesa kryminalne płazem uchodziły. Uwolnię go natychmiast z podziwienia przypomnieniem prawa polskiego, które zabójcy rozmyślnemu szlachcicowi, okupić głowę zabitego szlachcica pozwalało. Cóż dopiero mówić o zabójstwach w pijaństwie popełnionych! Cóż dopiero o żartach szkodliwych na czas, ale niekoniecznie śmierć przynoszących! Zapłacono, zagodzono familiją, i na tym się skończyło”.170 Znamiona stylu barokowego nosi na sobie również twórczość satyryczna Gracjana Piotrowskiego (1724-1785), który w r. 1773 ogłosił dwadzieścia pięć satyr pod tytułem nawiązującym do znanego poematu Kochanowskiego Satyr przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego ...za powodem «Satyra» Jana Kochanowskiego, księżęcia naszych poetów. Wychowaniec i profesor szkół pijarskich, autor felietonów w „Monitorze", łączy ducha nietolerancji i fanatyzmu czasów saskich z krytycyzmem i troską o naprawę obyczajów charakterystyczną dla wieku oświecenia. Piotrowski krytykował rozmaite cechy obyczajowości społecznej. Atakował rozrzutność i przenikające do kraju wpływy zagraniczne, ale uderzał także w sarmatyzm i ciemnotę szlachty przywiązanej do tradycyjnej szkoły i z niechęcią 169 170 J. Z. Jakubowski, op.cit., s. 232. Ibidem, s. 233. 76 odnoszącej się do wszelkich nowinek pedagogicznych. Charakterystyczna pod tym względem jest satyra Na chwalcę próżnego dawnego gustu nauk potępiającego lepszy gust i oświecenia wieku teraźniejszego. Bohater utworu nie słyszał nic o Modrzewskim, nie odróżnia króla Heroda od Herodota, oburza się na zreformowane szkolnictwo pijarskie, które ograniczało nauczanie łaciny, wprowadziło natomiast naukę geografii171: Przedtemśmy o verbum videor kilka dni Kłócili się; było to przystojniej i ładniej Niżli co teraz żółte i czerwone karty Pokazują o świecie, kaduka nie warty. Występuje też Piotrowski w obronie chłopów domagając się od panów troskliwej nad nimi opieki. Jednocześnie satyry Piotrowskiego ostrzegają przed wolnomyślicielstwem i zachodnią filozofią. Jako wyraz epoki przejściowej łączą one cechy czasów saskich z tendencjami kultury oświecenia. Pod względem literackim stanowią zjawisko mocno osadzone jeszcze w tradycji barokowej. Świadczą o tym zarówno tytuł zbioru, jak też tytuły poszczególnych satyr, długie i zawiłe, zbudowane według tradycyjnych, nie zawsze najlepszych wzorów. 4.3. Twórczość Franciszka Zabłockiego u schyłku Rzeczypospolitej Ostatnie lata Rzeczypospolitej obfitowały w ważne wydarzenia w życiu politycznym kraju. Sejm Czteroletni, Konstytucja 3 Maja, konfederacja targowicka i wojna 1792 roku, drugi rozbiór Polski, powstanie kościuszkowskie, trzeci rozbiór, wszystkie one wyznaczały bieg ówczesnych dziejów narodu polskiego. W tym samym czasie we Francji dokonywał się wielki przewrót: rewolucja kładła kres ustrojowi feudalnemu torując drogę triumfującej burżuazji. W promieniach wpływów rewolucji francuskiej, pod bezpośrednim oddziaływaniem takich wydarzeń, jak ścięcie króla 171 Ibidem, s. 233. 77 Ludwika XVI, rządy jakobinów, rozwijały się wypadki w Polsce. Okres ten przyniósł nie tylko rozwój prozy publicystycznej, ale przyczynił się także do upolitycznienia literatury pięknej, w szczególności poezji, w której odezwało się echo współczesnej historii.172 Pole do popisu miała przede wszystkim satyra, która atakowała przedstawicieli obozu konserwatywnego, godziła w targowiczan wypominając im zdradę narodową. Satyra ta przyjmowała często postać pamfletu czy paszkwilu, uderzała bowiem w konkretne osoby, wskazując ich z imienia i nazwiska. Objawiała się także w różnego rodzaju epigramatach, zagadkach i bajkach politycznych, które krążyły po Warszawie w formie rękopisów czy druków ulotnych. Jednym z autorów satyr politycznych skierowanych przeciwko konserwatystom i zdrajcom narodu był Franciszek Zabłocki, twórca popularnych komedii. Spod jego pióra wyszły głośne w swym czasie wiersze atakujące przedstawicieli reakcji szlacheckiej, hetmanów Franciszka Ksawerego Branickiego, Seweryna Rzewuskiego, posła Jana Suchorzewskiego czy Jacka Jezierskiego. Wyrażały one oburzenie patriotycznej opinii publicznej, a co ważniejsze, przemawiały słowami pogardy dla nikczemności i małości ludzkiej. Jestem teraz w robocie pisania żywotów Wszystkich naszych łajdaków, szelmów i huncfotów, Jeśli mi w chęci mojej Bóg pobłogosławi, To dzieło, spodziewam się, ciekawych zabawi.173 Tak brzmi początek Doniesienia, które dobrze określa charakter satyrycznej działalności poety. W Opisaniu geniusza satyry Zabłocki zajmuje się społeczną rolą satyry. Nie może ona ograniczać się do krytyki zjawisk ogólnych, ale powinna śmiało demaskować zło w imię interesu narodowego, dla dobra kraju: Przede wszystkim zalecam ci: trzymaj się Boala, On, kiedy gromi zbrodnie, imion nie ocala; Inaczej nic nie zdołasz. Satyra nie taka, Zamiast poprawić, jeszcze zabawi łajdaka. A tu idzie o kraj twój, biedny oczywiście, 172 173 J. Z. Jakubowski, op.cit., s. 292. Ibidem, s. 292. 78 Będzie mu lepiej, tylko mocno, śmiało piszcie.174 Wiersze satyryczne Zabłockiego ukazywały się anonimowo, dlatego też nie ma absolutnej pewności co do tego, czy wszystkie przypisywane mu utwory w rzeczywistości są jego autorstwa. Oprócz satyr, epigramatów i bajek politycznych powstawały także wiersze o innym charakterze, różnego rodzaju odezwy i marsylianki oraz utwory okolicznościowe nawiązujące tematycznie do aktualnych wydarzeń politycznych. Niektóre z nich pozostawały pod wpływem myśli rewolucyjnej francuskiej w jej jakobińskiej odmianie. Anonimowy autor wiersza przeciwko despotyzmowi określał cele walki w słowach: Zwróćcie broń przeciw królom, brońcie ludu sprawy. Pierwsi będziecie wielkiej w potomności sławy! Dosyć już długie było królów panowanie, Niech się kończy, a ludu majestat nastanie! Znieście w ludziach różnice, wy, żołnierze prości, I wystawcie najpierwszą świątynię wolności.175 Autor Katechizmu człowieka pisał o pogłębiającej się przepaści społecznej między ludźmi, a odezwa wierszowana Do panujących i do narodu wskazywała na Francję jako wzór, apelując do mas ludowych, by za jej przykładem wywalczyły sobie wolność. Twórca tego anonimowego apelu, jak nikt przedtem, obnażał okrucieństwo i barbarzyństwo wojen feudalnych prowadzonych w imię interesów władców. Nawołując do stracenia królów, sułtanów i carów, głosił pochwałę ludu i wolności: Berła, korony w waszych oczach niczem! Kruszcież co żywo tyranów narzędzia! Niechaj to niknie przed naszym obliczem! Ludu! tyś i pan! Ludu! tyś i sędzia! Wolność niech będzie najświętszą ustawą, Wy równi sobie, a nad wami prawo.176 174 175 Ibidem, s. 293. Ibidem, s. 293. 79 Antymonarchiczne akcenty występują w wielu utworach, a niektóre z nich dotyczą bezpośrednio osoby Stanisława Augusta. Przekłady i przeróbki Marsylianki Rougeta de Lisle'a znane w Polsce pod różnymi tytułami, jako Pieśń marsylczyków, Marsz marsylczyków, Hymn marsylczyków, nawoływały do walki z wrogiem zewnętrznym i rodzimym wstecznictwem szukającym obcej pomocy przeciwko własnej ojczyźnie. Za przejaw liryki wyrażającej nastroje i poglądy epoki przepojonej ideałami rewolucji francuskiej można uznać Pieśń Murzynki nad kolebkę swego syna, który został wolnym tak jak i ona przez wyrok Konwencji Narodowej. Jest to zapewne przeróbka utworu francuskiego, w którym odzywa się pogłos konstytucji równającej wobec prawa ludzi bez względu na stan, rasę i wyznanie. Anonimowy charakter poezji rewolucyjnej jest zjawiskiem zrozumiałym. Satyra bowiem zwracała się przeciwko dostojnikom państwowym lub znanym powszechnie osobistościom, inne wiersze zachęcały lud do rewolucyjnych wystąpień, głosiły pochwałę wolności i równości, odwoływały się do wzorów francuskich. Łączyły one żar patriotyzmu z radykalizmem społecznym, niektóre z nich wyróżniały się swoją plebejską treścią, akcentując rolę i wartość ludu w życiu całego narodu. Zabłocki to myśliciel, którego specjalnością, przynajmniej w filozofii politycznej, były w znacznej mierze obrazy. Argumenty i pojęcia wypełniają w jego pismach swą rolę zawsze dzięki pomocy obrazów. Wyjaśniając, co przedstawiają jego obrazy, przechodzi niekiedy od mówienia o „państwie" albo „wspólnocie politycznej i jej prawach" do mówienia o „społeczeństwie", jak gdyby różnice między nimi były nieistotne. A jego obrazy dobrze nadają się do zasłaniania tych różnic. Intelektualne i praktyczne zwyczaje, które, jak uważał, dyktowało w jego czasach brytyjskie państwo, stanowiły w jego oczach egzemplifikację fundamentalnych zasad porządku społecznego jako takiego. Tego jednak Zabłocki nie potrafił w systematyczny sposób wykazać, nie stając się takiego rodzaju teoretykiem (w jego ustach słowo to wyrażało potępienie), którego fałszywe abstrakcje (abstrakcyjny to kolejne takie słowo) wprowadziły w błąd rewolucjonistów. W tym kłopotliwym położeniu kogoś, kto dobrowolnie przyjął rolę teoretyka występującego przeciwko teoretykom, Zabłocki posługiwał się środkami właściwymi dla twórcy obrazów: brytyjskie wolności to prawowite dziedzictwo" coś na kształt trwałego rodzinnego majątku. Polegając na utrwalonych przesądach i doświadczeniu będącym ich podłożem, korzystamy nie tyle z zasobów własnego 176 Ibidem, s. 293. 80 rozumu, co ze wspólnego banku i kapitału narodów i wieków, a w ten sposób przestrzegamy wielkiej pierwotnej umowy pomiędzy żyjącymi, zmarłymi i tymi, którzy mają się narodzić, która ustanawia dla społeczeństwa i państwa - w tym samym akapicie od pierwszego Zabłocki przechodzi płynnie do drugiego - ten sam boski porządek, co porządek wyznaczony naturze. Pamflety Zabłockiego mają zatem na celu wspomaganie przywiązania wyobraźni do określonych koncepcji stabilnej ciągłości i hierarchicznego porządku, jak też niechęci dla każdej teoretycznej refleksji, która mogłaby prowadzić do sceptycyzmu wobec prawomocności utrwalonego porządku. W ten sposób Zabłocki skłaniał Polaków, by wyobrazili sobie - albo by uczynili to ponownie - że są członkami porządku, w którym hierarchie władzy ucieleśniają mądrość ciągłości, oraz że każdy radykalny przewrót w stosunkach władzy i własności stanowiłby dla nich bezprzykładną klęskę. Zabłocki ma niewątpliwie słuszność co do tego: samodzielne myślenie zawsze wymaga współdziałania z innymi. Niektóre epizody myśli są rzeczywiście monologami w samotności. Lecz nawet takie monologi muszą rozpoczynać od czegoś, co pochodzi od innych, a ich wnioski muszą zmierzyć się z rywalizującymi wnioskami, muszą być sformułowane tak, by umożliwiać krytyczne i konstruktywne protesty ze strony innych i w ten sposób stawać się przedmiotami zwrotnej interpretacji i reinterpretacji przez innych, dzięki czemu niekiedy tylko za sprawą innych rozumiemy, co mieliśmy na myśli albo co musieliśmy mieć na myśli. Myśleć lepiej lub gorzej uczymy się od innych, większość tego, co stanowi temat naszych myśli, pochodzi od innych, i spostrzegamy, że wnosimy wkład w złożoną historię myślenia, w której nasze długi wobec naszych poprzedników spłacamy wyłącznie naszym następcom. Tym, co odróżnia moją myśl od fantazjowania w odosobnieniu, polega głównie na relacji, w jakiej ta myśl pozostaje do myśli innych ludzi, relacji głęboko różnej od relacji zachodzącej między moimi fantazjami a fantazjami innych. Albowiem w przypadku myśli to, co mówię do siebie i innych, a także to, co oni mówią do siebie i do mnie, musi zakładać uznanie, niemal zawsze nie wprost i niejawne, wspólnych standardów prawdziwości, racjonalności i logiki, standardów, które nie są w większym stopniu standardami moimi niż twoimi albo vice versa. Taki stosunek względem innych jest istotną, nie zaś przypadkową cechą myśli. Dlatego w odniesieniu do każdej publiczności, czytającej bądź jakiejś innej, możemy zawsze dociekać, w jakiej mierze jej praktyki ucieleśniają owe związki, których 81 wymaga autentyczna myśl. A wszystkim czytającym publicznościom wspólne jest to, że zależą od sztuki pisania i rozpowszechniania pism. 4.4. Krytyka literatury stanisławowskiej „Czegóż uczyli pisarze stanisławowscy? Jak pisarze francuscy, tak i oni wypowiedzieli w imię rozumu i postępu wojnę przeszłości: ciemnocie i wstecznictwu. Ale u nas walka ta nie doszła do takich ostateczności jak we Francji; ateizm na przykład był u nas rzadkim zjawiskiem. Oświecenie polskie miało charakter umiarkowany; jak Komisja Edukacyjna, reformując szkoły, „szła środkiem pomiędzy ślepym do starych obyczajów przywiązaniem a niebezpiecznym nowości chwytaniem”, tak literatura umiała zachować rozumną miarę w walce z przeszłością: głosiła hasła postępowe, ale 82 okazywała należny szacunek tradycji, o ile jej pierwiastki nie były złe albo głupie, a przynajmniej nieszkodliwe, pierwiastki zaś szkodliwe starała się wykorzeniać, wydając walkę tzw. sarmatyzmowi w ujemnym tego słowa znaczeniu.”177 Na temat periodyzacji i granic chronologicznych literatury polskiego Oświecenia prowadzono w okresie powojennym żywe dyskusje i wyrażano sprzeczne nieraz opinie. W świetle ostatnich badań przeprowadzonych przez W. Klimowicza podziale na podokresy tworzącej się formacji kulturalno-literackiej najwłaściwsze kryterium stanowi nie tyle powstawanie lub zanikanie prądów literackich, co charakter oświeceniowego programu realizowany na danym etapie, jego dynamika rozwojowa reprezentowana przez wchodzące w życie pokolenia działaczy i pisarzy. Oczywiście w ramach dość szeroko pojmowanego pokolenia istnieją, zwłaszcza w okresie późniejszym, różne ośrodki dyspozycyjne i ugrupowania o odmiennych często założeniach ideowych i artystycznych. Zawiązana w lutym 1768 r. konfederacja barska była ostatnim zrywem starej, sarmackiej Polski, protestującej zarówno przeciw obcej interwencji, dzięki czemu posiadała akcenty walki niepodległościowej, jak i przeciw wszelkim planom reformy, co z kolei nadawało jej charakter konserwatywny i stało się, wbrew intencjom jej przywódców, jednym z głównych powodów pierwszego rozbioru kraju. Przyniosła zalew różnego rodzaju manifestów, odezw, utworów wierszowanych, w których wyraziły się programy, przeżycia i nastroje średniej szlachty, biorącej udział w walce. Prawie wszystkie krążyły w rękopisach, co było przedłużeniem tradycji XVII-wiecznej i saskiej - kolportażu utworów literackich i publicystyki drogą ulotek rękopiśmiennych. Zaliczana do swoistego folkloru szlacheckiego, twórczość ta, w całości anonimowa, może być podzielona raczej według tematyki niż gatunków, na religijną, wojenną, patriotyczną, okolicznościową i satyryczną. Stanowi ona prostą kontynuację XVIIwiecznej i saskiej poezji barokowej, genetycznie związanej z epoką kontrreformacji. W ramach, jakie rozpina czasopiśmiennictwo stanisławowskie, powstaje publicystyka, twórczość ruchliwa, spontaniczna, związana silnie z dyskusją ideową okresu, uświadamiająca sobie coraz wyraźniej swoją rolę społeczną. Gdy możliwości czasopisma stają się zbyt ubogie — w dużej mierze na skutek monopolu przywilejów królewskich — publicystyka wykształca inną formę działania: rewelacyjną postać broszury, owego „dzieła", jak z przesadą mówiono współcześnie. W tym rodzaju literackim wypowiada się wiele talentów pisarskich, jawnie i anonimowo, z siłą i 177 Z. Libera, op.cit., s. 424. 83 przekonaniem, jakie daje udział w walce ideowej i politycznej, z rosnącą sprawnością słowa. W r. 1765 powstał w Warszawie teatr królewski, pracujący na podstawie przywileju Stanisława Augusta. Dopiero teatr stanisławowski stworzył warunki rozwoju literatury dramatycznej, która pojawia się poprzednio sporadycznie, na zamówienie teatru dworskiego lub ograniczona do programu teatrów szkolnych. Teatr nowej epoki wyraża życie i stara się je korygować w ramach ideologii Oświecenia ulubionymi środkami czasu: przy pomocy komedii i satyry teatralnej.178 W r. 1776 wychodzą po raz pierwszy drukiem Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki. Stanowią one nowoczesną formę powieściową. Całością swojego dzieła Krasicki pragnie się oderwać od tradycji romansu staropolskiego. Autor Przypadków zadaje mu szyderczy cios w rozdziałku 7. księgi I, obrzuciwszy drwiną średniowieczną historię o Aleksandrze, czytywaną w Polsce od wieku XVI. Szyderstwo Krasickiego trafia jednocześnie w dzieło Ambrogia Mariniego Koloander wierny, Leonildzie przyjaźni dotrzymujący i przez niego w fantastyczny romans sentymentalny, który liczy jeszcze na czytelników w wieku Stanisława Augusta. Powieść stanisławowska — w pracowni Krasickiego i jego szkoły beletrystycznej. Wśród tego powstaje inny, bardzo istotny związek literacki: miedz) czasopiśmiennictwem a niektórymi innymi dziedzinami twórczości, powieścią i np. satyrą. Gatunki te wyrastają i żywią się zupełnie innym materiałem literackim, który pojawia się w licznych wariantach w periodyku stanisławowskim. Ten układ stosunków epoki wykazać najłatwiej w pisarstwie Krasickiego, a na pewno także u Niemcewicza, w dziełach pisarzy związanych silnie z produkcją czasopiśmienniczą. Sytuacja powtarza się tak często, że stanowi już prawo: czasopiśmiennictwo przedstawia wstępny etap opracowania, przez jaki przechodzi tematyka literacka. I ten właśnie związek organiczny publicystyki i literatury dalszą cechą nowożytnej formacji kulturalnej, którą buduje epoka.179 W czasach stanisławowskich zaczęło się rozwijać życie literackie w jego nowoczesnej postaci. Powstała grupa zawodowych literatów, literatura zmieniła swą funkcję przenikając do coraz szerszych warstw społecznych. Stała się artykułem zaspokajania potrzeb kulturalnych nie tylko szczytów elity intelektualnej; za pośrednictwem księgarni, czytelni i wypożyczalni trafiała także do domów mieszczańskich. Czasopisma społeczno-kulturalne i literackie przynosiły rozprawy z zakresu 178 179 Ibidem, s. 432. Ibidem, s. 432-433. 84 krytyki literackiej i ogłaszały pierwsze recenzje z książek. Rozwinęły się także spory i dyskusje na temat literatury i języka świadczące o wzroście ożywienia intelektualnego i potrzebie wymiany poglądów w sprawach roli i miejsca literatury w życiu społecznym i narodowym. Racjonalistycznemu przekonaniu, że literatura wychowuje i kształci, odpowiadała przewaga gatunków dydaktycznych. Najczęściej tedy spotykamy się w dobie oświecenia z satyrą, bajką, listem poetyckim, poematem heroikomicznym, komedią satyryczno-obyczajową. Nastąpił rozwój powieści nowoczesnej przenikniętej dydaktyzmem i zawierającej znaczne wartości poznawcze. Blado przedstawiała się na tym tle liryka, chociaż należy pamiętać, że osiemnastowieczny wzorzec poezji lirycznej odbiegał od wzorca poezji romantycznej. Ale i ona wydała wybitnych przedstawicieli w osobach Karpińskiego, Kniaźnina, Szymanowskiego. Pisarze i poeci oświecenia położyli duże zasługi w dziedzinie rozwoju języka artystycznego. Po okresie upadku i zdziczenia mowy polskiej w dobie saskiej nastąpiło jej odrodzenie w poezji Trembeckiego i Krasickiego oraz w prozie Staszica i Kołłątaja. Trosce o klasyczną jasność i precyzję wyrażenia towarzyszyła dbałość o czystość i bogactwo języka. Sentymentalizm wniósł do poezji nowe cechy, odkrył wartość uczuć ludzkich i przemówił językiem miłości. Poezja rokokowa dodała poezji wdzięku i delikatności.180 Zakończenie Oświecenie to w dziejach Rzeczypospolitej czas szczególny. Niezwykle istotny wpływ na tę epokę miały wydarzenia polityczne. Literatura zaś w pewnej mierze zrezygnowała wtedy z artyzmu na rzecz utylitaryzmu i dydaktyzmu. Dziś często uważamy dzieła napisane w tamtym okresie za przebrzmiałe i niezbyt kunsztowne, zapominając, że powstały one w okresie, kiedy rzeczywiście było na takie utwory zapotrzebowanie. 180 Konieczność dziejowa wymusiła przede wszystkim rozwój J. Z. Jakubowski, op.cit., s. 297. 85 publicystyki, lecz także utwory literackie pisano przede wszystkim w celach doraźnych - jako wskazówki dla społeczeństwa, mające je uchronić przed ostatecznym upadkiem. Aby naród był rzeczywistością, musi być najpierw narodem wyobrażonym. I podobnie utrata spójnej wyobraźni może przeobrazić społeczeństwo, jakim jest dany naród, w coś zupełnie innego. Poeta i tylko poeta może w pełni ukazać niespójność albo jałowość, bądź jedno i drugie zarazem, zastępczych obrazów, ersatz-obrazów, za pomocą których taka zubożała forma społeczeństwa politycznego może próbować skrywać własną kondycję przed samą sobą. Oświecenie jest oczywiście konstrukcją historyka. Było ich wiele -francuskie, szkockie, niemieckie, a każde złożone i niejednorodne. Mimo to można ustalić kilka głównych wspólnych tematów i projektów, z których każdy rościł i nadal rości pretensje, by uchodzić za symbol Oświecenia. Symbolem oświecenia były właśnie omówione utwory paszkwilowe i pamfletowe. Jakie instytucjonalne struktury są właściwym miejscem moralnych i politycznych pojęć oraz teorii Oświecania? W jakim dyskursie i w jakim kontekście społecznym mogą one znajdować przekonujący wyraz? Jest znamiennym faktem, że w kulturze postoświeceniowej moralne i polityczne pojęcia oraz teorie przez długi czas wiodły podwójne życie, funkcjonując na dwa odrębne i głęboko różniące się sposoby. W kontekście życia akademickiego, w nauczaniu uniwersyteckim i szkolnym, w badaniach, w profesjonalnych czasopismach filozofów i teoretyków, wyrażały się one w jeden sposób i cieszyły się jednym rodzajem uwagi, zupełnie inny wyraz znajdując w kontekstach współczesnego życia zbiorowego, politycznego czy prywatnego, tworzonych przez sieć stosunków politycznych, prawnych, ekonomicznych i społecznych. Uderzająca jest pod tym względem różnica, jaka zachodzi w stosunku do sfery życia politycznego, prawnego, ekonomicznego i społecznego. Wymogi praktyki w instytucjach, które zdominowały sprawowanie władzy i produkcję ekonomiczną, sprawiają, że unikanie rozstrzygających rezultatów i konkluzji jest niemożliwe, a filozoficzny czy jakikolwiek inny spór nie może przeszkodzić w skutecznym podejmowaniu decyzji. Zagadnienia dotyczące korzyści, praw i umów, które pozostają tematem debaty w sferze akademickiej, są codziennie w ostateczny sposób rozstrzygane przez sam sposób, w jaki działają albo działania zaniechają uczestnicy operacji składających się na życie polityczne, prawne, ekonomiczne i społeczne. Jednakże fakt, że nie istnieje racjonalnie ustalona i akceptowana procedura argumentacyjna, pozwalająca oceniać, czy racje wiążące się z korzyścią przeważają nad prawami, albo 86 vice versa - czy też że istnieje zbyt wiele takich procedur, a każda jest procedurą racjonalnie ustaloną i akceptowaną jedynie przez jej zwolenników - ma w tych obszarach zupełnie inne znaczenie. To bowiem, czego nie można rozstrzygnąć dzięki argumentacji, jest rozstrzygalne dzięki pieniądzom i władzy, i w społecznym porządku jako całości to, jakich praw się udziela i jakie się wdraża, jakie znaczenie przyznaje się tej albo tamtej grupie praw, a jakie maksymalizacji korzyści tej jednostki, tej grupy albo korzyści powszechnej, to, jakie są konsekwencje stosowania się do pewnych zasad albo ich naruszenia, stanowi pytania, na które odpowiedzi udzielają ci, którzy posiadają pieniądze i władzę, by móc swe odpowiedzi czynić skutecznymi. Na te pytania w sposób ukryty odpowiadali w swoich pismach twórcy paszkwili i pamfletów. Rola pamfletu i paszkwilu omówiona w całej pracy świadczy o tym, jaka była sytuacja polityczna doby Oświecenia. Pamflet działa skuteczniej niż poważna krytyka. Ludzie bardziej boją się ośmieszenia, bo to odbiera im poczucie ważności i pewność siebie. Stąd np. gwałtowne protesty duchowieństwa po ukazaniu się Monachomachii czy Sarmatów po premierze Powrotu posła. Ważnym zadaniem literatury jest dążenie do naprawiania świata, walka z ludzkimi wadami i błędami. Pisarze wybierają różne metody: pokazują godne naśladowania wzorce osobowe, zawierają w swoich dziełach mądre pouczenia czy konkretne propozycje zmian. Oświeceniowi twórcy uznali, że nauki będą dużo skuteczniejsze, jeśli połączy się je z zabawą. Dlatego jako główną metodę naprawy "świata zepsutego" wybrali krzywe zwierciadło paszkwili. Deformując obraz świata, wyolbrzymiając jego wady, wywoływali śmiech i jednocześnie refleksję czytelnika. Literatura polskiego oświecenia ma więc charakter edukacyjny. Nie chodzi tu tylko o propagowanie oświaty, choć i taki postulat wówczas wysuwano, lecz przede wszystkim o funkcje utylitarne, dydaktyczno-moralizatorskie, które wynikały z powszechnego wówczas przekonania o ogromnej roli słowa jako narzędzia oddziaływania na społeczeństwo. Wyjątkowość piśmiennictwa doby oświecenia polega właśnie na jego reakcji na zdarzenia i zjawiska społeczne - takie jak choćby sarmatyzm. Twórcy oświeceniowi edukowali jednak nie tylko w tendencyjnie uproszczonych tekstach literackich albo publicystycznych traktatach. Czasem robili to w sposób bardziej wyrafinowany. Przykładem może być choćby twórczość Adama Naruszewicza, którego znamy przede wszystkim jako autora licznych satyr. W jednej 87 z nich, zatytułowanej Chudy literat, ubolewa nad nieuctwem i ciemnotą Polaków, przede wszystkim zacofanej prowincjonalnej szlachty, a jednocześnie nad ubóstwem literatów i ich niską pozycją w społeczeństwie. Utwór, jak przystało na satyrę, śmieszy, zawiera elementy karykaturalne, ale jego ostateczna wymowa jest pesymistyczna. Przyszłość kraju, gdzie takie wartości jak nauka czy sztuka nie są w ogóle cenione, rysuje się ponuro. Zarówno utwory publicystyczne polskiego oświecenia pióra Konarskiego, Staszica, Kołłątaja, jak i dzieła literatury pięknej autorstwa Krasickiego, Niemcewicza, Zabłockiego - miały charakter edukacyjny. Teksty te, niestety, w większości nie przetrwały próby czasu. Współcześnie najcenniejsze, najwartościowsze są utwory mające wymowę uniwersalną, jak bajki Krasickiego czy niepolityczne komedie Zabłockiego, na przykład "Fircyk w zalotach". Ale również utwory zaangażowane, których utylitaryzm wydaje się dziś zbyt natrętny, pozostają dowodem autentycznej potrzeby epoki. Jakże inna była wówczas rola pisarzy, którzy przede wszystkim mieli poczucie społecznej misji, wyrażającej się w podejmowaniu prób naprawy Rzeczypospolitej. Ostatecznej tragedii - upadkowi polskiej państwowości - nie udało się zapobiec. Bibliografia: 1. A. Aleksandrowicz, Twórczość satyryczna Adama Naruszewicza, Wrocław 1964, 2. F. Bohomolec, Komedie, t. 1-2, opracował J. Kott, Warszawa 1960. t. 1, 3. E. de Marchi Wstęp [do]: J. Locke List o tolerancji. tłumaczył L. Joachimowicz, Warszawa 1963. 4. R. Kaleta, O twórczości satyrycznej i paszkwilanckiej Franciszka Zabłockiego w okresie Sejmu Czteroletniego, Przegląd Humanistyczny 1963, nr 3, 88 5. I. Krasicki, Satyry i listy, oprac. Z. Goliński, Wrocław-Warszawa-KrakówGdańsk-Łódź 1988 6. Literatura Polska, od średniowiecza do pozytywizmu, (red.). J.Z. Jakubowski, Warszawa 1974, 7. M. Klimowicz, Literatura oświecenia, Warszawa 1999, 8. M. Klimowicz, Oświecenie, Warszawa 1972, 9. T. Kostkiewiczowa, Klasycyzm, Sentymentalizm, Rokoko, Warszawa 1979, 10. T. Kostkiewiczowa, Słownik literatury polskiego oświecenia, WrocławWarszawa-Kraków-Gdańsk 1977, 11. T. Kostkiewiczowa, Wypowiedź z pogranicza. Uwagi o ambiwalencjach pamfletu w piśmiennictwie polskim XVIII wieku, Warszawa 2002/2003, 12. Problemy kultury literackiego Oświecenia, (red.) T. Kostkiewiczowa, Wrocław 1978, 13. I. Krasicki, Monachomachia i Antymonachomachia, opracował Zbigniew Goliński, Wrocław 1977, Monachomachia, pieśń I, w. 19, 23-24: 14. J. Krzyżanowski, Historia literatury polskiej, Warszawa 1973, 15. Z. Libera, Oświecenie, Warszawa 1991, 16. Z. Libera, Rozważania o wieku tolerancji, rozumu i gustu, Warszawa 1994, 17. Literatura Polska, red. M. Szulc, Kraków 2005, 18. J. Łojek, Dziennikarze i prasa w Warszawie w XVIII wieku, Warszawa 1960, 19. S. Pietraszko, Doktryna literacka polskiego klasycyzmu, Wrocław 1966, 20. Słownik gatunków literackich, red. M. Pawlus, wstęp, S. Jaworski, Warszawa 2008, 21. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii t. II, Warszawa 1959, 22. S. Żurawski, Oświecenie, Warszawa 2008, 23. http://www.zkn.edu.pl/Parnasik/archiwum.html#Pogranicza_literatury 24. http://www.marketingwpolityce.zgora.pl/artykuly/mrt10.html 25. http://www.zkn.edu.pl/Parnasik/archiwum.html 26. http://pl.wikipedia.org/wiki/Paszkwil 89