Zmiany punktu równowagi w wyniku przesunięcia funkcji podaży i

advertisement
Zmiany punktu równowagi
1. Zmiany punktu równowagi w wyniku przesunięcia funkcji podaży i popytu
Wcześniej już zostały pokazane przykładowe czynniki, które mogą wpływać na przesunięcia
funkcji popytu. Przypomnijmy, że np. wzrost dochodu nabywców, spadek ceny dobra
komplementarnego albo wzrost ceny dobra substytucyjnego wpływa na wzrost popytu na dane dobro
przy jego stałej cenie, co graficznie obrazowaliśmy jako przesunięcie funkcji popytu w prawo do góry.
Spadek
dochodów,
wzrost
ceny
dobra
komplementarnego
lub
spadek
ceny
dobra
p
substytucyjnego obniża popyt na dane dobro przy stałej
X2
X1
jego cenie, co odzwierciedla przesuwająca się w lewo dół
Y1
funkcja popytu.
Podobnie było już omówione zagadnienia wpływu
zmian kosztów produkcji na przesunięcie funkcji podaży.
Stwierdziliśmy, iż wzrost kosztów zmiennych przesuwa
funkcję podaży w lewo do góry. Odwrotnie przesunięcie
p*2
wystąpi w przypadku spadku kosztów.
p*1
Rozpatrzmy najpierw sytuację, gdy na rynku
wystąpił czynnik, który przesuwa krzywą popytu w
prawo, czyli może to być wzrost dochodów nabywców,
X, Y
X*1 = Y*1 X*2=Y*2
wzrost ceny dobra substytucyjnego albo spadek dobra
komplementarnego. Po stronie podaży nie zaszły żadne
Rys. 1.
zmiany, dlatego ta funkcja nie zmienia swojego
przebiegu. Taką sytuację prezentuje rys. 1.
Oznacza to, że cena równowagi na dane dobro musi wzrosnąć i jednocześnie wzrośnie obrót na rynku.
Jeżeli natomiast przyjmiemy, że wystąpił spadek kosztów produkcji (bez zmian funkcji popytu),
to musimy dorysować nową funkcję podaży, która w stosunku do wyjściowej musi leżeć na prawo dół.
Prezentuje to rys. 2.
W takim wypadku stwierdzimy, że cena równowagi
p
musi się obniżyć a obroty na rynku tego dobra wzrosną.
Y1
W realnych gospodarkach zazwyczaj występuje w
X1
Y2
danym czasie kilka czynników naraz. Komplikuje to
analizę. Zobaczmy do jakich wniosków dojdziemy, kiedy
przyjmiemy, że w danym okresie czasu jednocześnie np.
wzrosły dochody nabywców i spadły koszty produkcji
oferentów. Wcześniej te przypadki rozpatrywaliśmy
osobno, teraz oceńmy ich łączy wpływ na sytuację
p*1
rynkową. Prezentuje to rys. 3.
p*2
p
X1
Y1
X2
Y2
X*1 = Y*1 X*2=Y*2
X, Y
Nowy
Rys. 2.
punkt
równowagi charakteryzuje się niższą ceną niż poprzednio i
większymi obrotami na tym rynku. Łatwo dostrzec, że jeżeli
wzrost obrotów jest nieuchronny to wzrost ceny nie jest
p*1
koniecznością. Wynika to z tego, że oba czynniki działające na
p*2
popyt i podaż skłaniają do wzrost obrotów na rynku.
Natomiast wzrost dochodów nabywców sprzyja wzrostowi
X, Y
X*1 = Y*1 X*2=Y*2
ceny równowagi a spadek kosztów skłania do obniżenia ceny.
W zależności od tego, która z tych tendencji zwycięży,
Rys. 3.
to na rynku wystąpi wzrost, spadek lub stałość ceny
równowagi rynkowej. Łatwo można sobie wyobrazić, że
gdyby nowa funkcja popytu była więcej przesunęła się w prawo to na rynku wystąpiłby wzrost cen.
Podobnie by się stało, gdyby przesunięcie funkcji podaży było mniejsze.
Przy formułowaniu wniosków dotyczących nowego punktu równowagi w warunkach kiedy nie
potrafimy dokładnie oszacować wielkości przesunięć poszczególnych funkcji należy wyraźnie oddzielić
zmianę konieczną od warunkowej.
Taka sytuacja, że rośnie cena rynkowa i spadają koszty produkcji nie mogłaby się utrzymać na
rynku o konkurencji doskonałej w dłuższej perspektywie czasu, co zostanie pokazane przy okazji
prezentacji zagadnienia równowagi rynkowej w analizie długookresowej.
2. W jakim stopniu producenci mogą przerzucić wzrost kosztów produkcji na nabywców?
Wprowadzone w poprzednim punkcie instrumentarium można wykorzystać do ukazania
najważniejszego czynnika, który decyduje o tym jaką część wzrostu kosztów produkcji oferenci
mogą przerzucić na nabywców. Dla uproszczenia
p
X1
Y2
analizy przyjmijmy, że zagregowane funkcje podaży i
popytu są typowe i dodatkowo są prostymi, co prezentuje
Y1
rys. 4.
pm
Jeżeli
rozpatrzmy
teraz
najprostszy
p2*
przypadek,
że
oferentom
wzrosły
koszty
produkcji
p1*
o daną kwotę, której wielkość nie zależy od
wielkości produkcji, to wtedy możemy stwierdzić, że
funkcja podaży przesunie się pionowo w górę o wektor
odpowiadający wysokości wzrostu kosztu, co pokazują
strzałki. Do tego wniosku można dojść zauważając, że
X1*=Y1*
X, Y
jeżeli cena wynosiłaby p1*, to przed podwyżką kosztów
producenci dostarczyliby produkty w ilości Y1*. Po
Rys. 4.
podwyżce kosztów produkcji o wielkość, którą obrazuje
długość wektorów z rys., byliby skłonni produkować tyle
samo, co poprzednio tylko wtedy, gdyby cena rynkowa wzrosła dokładnie o wielkość wzrostu kosztów,
czyli do poziomu pm. To rozumowanie można powtórzyć dla dowolnej wielkości ceny. Wniosek ogólny
będzie następujący. Po podwyżce kosztów produkcji funkcja podaży przesunie się pionowo do góry o
wektor odpowiadający podwyżce kosztów.
Przesunięcie funkcji podaży spowoduje, że zmieni się punkt równowagi. Ukształtuje się nowa
cena równowagi p2*, która jest wyższa od poprzedniej p1*. W zrost ceny jest jednak mniejszy od
wzrostu kosztów produkcji. W prezentowanym przypadku możemy więc powiedzieć, że producentowi
nie udało się przerzucić całego wzrostu kosztów na nabywców ale tylko jego część. Aby ustalić od czego
zależeć może proporcja w jakiej za wzrost kosztów zapłacą producencie a jaki uda się przerzucić na
nabywców dzięki podwyżką cen, przedstawmy następny rysunek. Różni się on od poprzedniego
nachyleniem funkcji popytu. Jest teraz ona mniej stroma.
Na rys. 5 widać, że teraz ten sam co poprzednio wzrost kosztów produkcji doprowadzi do
mniejszego wzrostu ceny, czyli w tym przypadku producent będzie mógł mniejszy procent wzrostu
kosztów produkcji zrekompensować sobie poprzez wzrost ceny na rynku. Ogólnie można stwierdzić, że
dla danego nachylenia funkcji podaży im mniejsze jest nachylenie funkcji popytu, czyli im szybciej on
maleje wraz ze wzrostem ceny, tym mniejszą część
wzrostu kosztów produkcji oferenci mogą odzyskać p
X1
Y2
poprzez wzrost ceny rynkowej.
X2
Jaki procent podwyżki kosztów producenci
Y1
przerzucić mogą na nabywców zależy również od pm
nachylenia funkcji podaży.
p2*
Prezentuje to rys. 6. Widać na nim, że jeżeli p *
1
funkcja popytu przebiega tak samo jak na rys. 4, to teraz
wzrost kosztów o tą samą kwotę przesunie bardziej
stromą funkcję podaży w ten sposób, że nowa cena
równowagi rynkowej będzie niższa niż poprzednio, czyli
teraz większość wzrostu kosztów produkcji będzie musiał
X1*=Y1*
X, Y
ponieść producent. Na rys. przedstawiona jest sytuacja,
gdy większość wzrostu kosztów produkcji oferenci mogli
Rys. 5.
zrekompensować sobie wzrostem ceny.
Uogólniając rozpatrywane przypadki możemy stwierdzić, że im bardziej stroma jest funkcja
popytu i im mniej stroma jest funkcja podaży, tym większą część wzrostu kosztów produkcji
oferenci będą mogli przerzucić na nabywców w postaci podwyżki cen. Jeszcze inaczej mówiąc
możemy stwierdzić: im wolniej maleje popyt wraz ze wzrostem ceny i im szybciej rośnie
p
X1
Y2
Y1
pm
p2*
p1*
podaż wraz ze wzrostem ceny, tym większy procent
wzrostu kosztów oferenci zrekompensują sobie
poprzez wzrost ceny rynkowej.
3. Ustalanie przez państwo cen minimalnych i
maksymalnych
Zobaczmy jak na kształtowanie się równowagi
rynkowej może wpłynąć cenowa ingerencja państwa. W
gospodarce rynkowej należy ona do rzadkości i przyjmuje
wtedy
postać
wyznaczenia
minimalnego
albo
X1*=Y1*
X, Y
maksymalnego poziomu cen. Rozpatrzmy niektóre
Rys. 6.
konsekwencje wprowadzenia tego typu rozwiązań na
możliwie prostym przykładzie. Przyjmijmy, że funkcje
podaży i popytu przebiegają typowo tak jak na rys. 7.
Jeżeli państwo stwierdzi, że istniejąca na rynku cena
Y
X
równowagi jest za niska, to wprowadza wtedy cenę minimalną wyższą
od ceny p*. Konsekwencją tego będzie spadek popytu do poziomu X1
i wzrost podaży do wielkości Y1. Ceny minimalne wprowadza się dla
poprawienia sytuacji ekonomicznej krajowych producentów, którzy
przy cenie równowagi rynkowej nie osiągają pożądanych dochodów.
pmin
Teraz ich przychody rosną. Powstaje jednak problem, kto ma kupić tą
część podaży, której nie wchłonął rynek krajowy. Może je wykupić
p*
państwo, jeżeli produkt nadaję się do długiego przechowywania albo
istnieje możliwość sprzedania tych produktów na rynkach
zagranicznych. Sprzedaż na rynku krajowym nie wchodzi w grę, gdyż
Y1
X1
X, Y
państwo musiałoby ją sprzedawać po cenach niższych niż minimalne,
co automatycznie spowodowałoby, że nabywcy kupowaliby produkty
Rys. 7.
od państwa a nie od producentów, którzy sprzedawaliby swoje
produkty po wyższej cenie. Eksport nadwyżek krajowych też wymaga dofinansowania eksportu, gdyż
gdyby można było sprzedać tą produkcję na rynkach światowych po cenie pmin, to wtedy sami
producenci prowadziliby opłacalny eksport i wtedy nie domagaliby się od państwa ustanowienia cen
minimalnych.
Jak widać z przeprowadzonego rozumowania wprowadzanie cen minimalnych jako
trwałego instrumentu regulacji procesów rynkowych jest z ekonomicznego punktu widzenia
nieopłacalne. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy na rynku występują istotne wahania podaży bądź popytu,
co doprowadza do istotnych zmian cen na rynku danego produktu. Takie przypadki dotyczą głównie
produktów rolnych. Wtedy gdy grozi sytuacja, że cena na rynku chwilowo spadłaby poniżej progu
zamknięcia, to wtedy dla ochrony interesów producentów w danym okresie, państwo może wprowadzić
ceny minimalne. To spowoduje, że mniej producentów zaniecha produkcji tego produktu producenci i
tym samym podaż w następnym okresie nie będzie tak dużo niższa, że mogłoby to spowodować istotny
wzrost ceny równowagi rynkowej, który byłby negatywnie oceniony przez nabywców.
Przeanalizujmy teraz sytuację, kiedy państwo ustanawia cenę maksymalną. Prezentuje to rys.
8.
Cena maksymalna musi być niższa niż cena równowagi rynkowej,
Y
X
gdyż wprowadzanie ceny maksymalnej wyższej niż p* nie wpłynęłoby
na zmianę sytuacji rynkowej. Na rys. 8 widzimy, że wprowadzenia
ceny maksymalnej zwiększyło popyt do X1 i zmniejszyło podaż do Y1.
Powstała nadwyżka popytu nad podażą. Producenci nie będą chcieli
produkować więcej niż Y1. Efektem utrzymywania się tego typu
sytuacji w dłuższym okresie będą kolejki, czarny rynek
p*
(odsprzedawanie deficytowego produktu po cenie wyższej niż
pmax
maksymalna), nieliczenie się producentów z wymaganiami nabywców
itp. Tego typu interwencje państwo wprowadza w obronie interesów
nabywców. Aby zrównoważyć rynek państwo musi importować
Y1
X1
X, Y
brakujące towary. Musi jednak dopłacać do tego importu, gdyż gdyby
był on opłacalny przy cenie pmax, to sam rynek ustaliłby cenę na tym
Rys. 8
poziomie.
Wprowadzenie cen maksymalnych jako okresowej interwencji na rynku, który podlega
koniunkturalnym wahaniom pozwala z jednej strony obronić nabywców przed zbyt gwałtownym
wzrostem ceny wywołanym okresowym spadkiem podaży i jednocześnie spowoduje, że mniejsza ilość
producentów zachęcona wysoką ceną rozpocznie produkcję tego wyrobu, co może grozić w następnym
okresie takim przyrostem podaży, który spowoduje spadek ceny poniżej progu opłacalności.
Podsumowując możemy powiedzieć, że wprowadzenie cen minimalnych albo maksymalnych
wywołuje nierównowagę, którą państwo może przywrócić tylko poprzez dotacje dla producentów albo
nabywców. W dłuższym okresie czasu utrzymywanie tego typu sytuacji rodzi marnotrawstwo, korupcję
i nie poprawia sytuacji tych w obronie których wprowadzono ograniczenie zmian cen.
Tego typu rozwiązania mają ekonomiczną rację bytu tylko jako okresowe interwencje
państwa, których celem jest przyśpieszenie stabilizacji rynku, gdy podlega on
koniunkturalnym i głębokim wahaniom. Tego typu wahania są szkodliwe dla wszystkich
podmiotów gospodarczych i dlatego celowe jest ingerowanie w mechanizm rynkowy aby je możliwie
szybko wytłumić.
Download