Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego System SatBałtyk będzie na bieżąco kontrolował Morze Bałtyckie Tworzenie bieżących map rozkładów temperatury, przezroczystości wód, stężenia chlorofilu, zakwitów trujących alg i zanieczyszczeń, to wszystko umożliwi system satelitarnej kontroli Morza Bałtyckiego - SatBałtyk. Prace badawcze nad projektem koordynują naukowcy z Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk. Projekt został dofinansowany kwotą ponad 38 milionów złotych, w ramach konkursu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na badania naukowe służące budowaniu gospodarki opartej na wiedzy. Jak powiedział PAP prof. Bogdan Woźniak z Instytutu Oceanologii PAN, system ma umożliwić stworzenie systemu sprawnej kontroli stanu środowiska Bałtyku. "SatBałtyk będzie oparty na teledetekcji satelitarnej. Dzięki temu systemowi na podstawie strumienia informacji z różnych satelitów Ziemi, można wnioskować o tym, co się dzieje na powierzchni naszej planety" - wyjaśnił prof. Woźniak. Naukowiec przyznaje, że choć Polska nie ma własnego satelity, to mamy stacje odbioru danych z niektórych satelitów. "Inne są nam udostępniane na podstawie odpowiednich porozumień, niektóre są też wystawiane w internecie, a jeszcze inne trzeba będzie kupić lub w jakiś sposób uzyskać do nich dostęp" - mówi. Teledetekcja polega m.in. na zdalnych pomiarach optycznych, w szczególności na rejestracjach koloru morza. Część światła słonecznego, które dociera do morza jest pochłaniana przez różne substancje znajdujące się w wodzie, a część "wraca" do atmosfery wskutek procesów wielokrotnego rozpraszania fotonów. Tę wracającą część światła można zmierzyć za pomocą spektrofometru znajdującego się na pokładzie satelity. Właśnie dzięki temu można określić wspomniany kolor morza. Z jego barwy - na podstawie szeregu różnych skomplikowanych algorytmów - można wyliczyć, jak szybko energia promieniowania słonecznego gromadzi się w materii organicznej, powstającej w wyniku procesu fotosyntezy w morzu. Możliwe będzie również wyliczenie wielu różnych parametrów morskiego ekosystemu. Powstały już algorytmy pozwalające na monitoring oceanów. "Stosunkowo łatwo jest monitorować ocean, bo wszystkie procesy w wodach oceanicznych można traktować jako autonomiczne" - wyjaśnia prof. Woźniak. Optyczne właściwości wód oceanicznych są mniej skomplikowane niż na szelfach i morzach półzamkniętych. "Morza takie jak Bałtyk są trudniejsze do monitorowania, bo wypełniają je tzw. wody morskie drugiego rodzaju, których właściwości zależą dodatkowo od czynników zewnętrznych (allogenicznych), w tym także podlegają silnym wpływom działalności ludzkiej" - dodaje. Od 2000 roku polscy naukowcy pracowali nad satelitarną metodą monitoringu Morza Bałtyckiego, co sprowadzało się w dużej mierze do uzyskania właściwego modelu matematycznego i algorytmu umożliwiającego właściwą interpretację barw Morza Bałtyckiego. W efekcie ich prac powstał wstępny taki algorytm DESAMBEM "Development of a satellite metod for Balic ekosystem monitoring". Będzie on wykorzystany w projektowanym systemie SatBałtyk. "Tak efektywnego i wszechstronnego algorytmu wyznaczania parametrów środowiska morskiego, który proponujemy wdrożyć jeszcze nie było. Dlatego nie było jeszcze takiej wszechstronnej kontroli Bałtyku z wykorzystaniem danych satelitarnych" - podkreśla prof. Woźniak. Jego zdaniem, powstający system jest bardzo atrakcyjny, bo umożliwia zbadanie od razu bardzo dużego obszaru morskiego. "Gdybyśmy chcieli te same badania poprowadzić tradycyjnymi - tzw. kontaktowymi - metodami, konieczne byłoby prowadzenie pomiarów na morzu. Trzeba by było znaleźć statek, kupić odpowiednią aparaturę i wypłynąć na morze. Tam można wykonać pomiar tylko w jednym punkcie" - zaznacza. Opracowywane procedury teledetekcji satelitarnej umożliwią stałą obserwację morza, a nie tylko prowadzenie chwilowych i lokalnych pomiarów ze statków. Z tego powodu jest ona najtańszym sposobem prowadzenia badań środowiska. "Choć generalnie satelity są najdroższe, to ich efektywność jest największa" - mówi naukowiec. Na podstawie bieżących analiz wyników kontroli będą powstawały mapy, wykresy, tabele i opisy charakteryzujące stan różnych elementów środowiska Bałtyku m.in. temperatury powierzchni wody, prądów wstępujących, przezroczystości wód, stężenia chlorofilu i wielu innych parametrów charakteryzujących środowisko morskie. Prof. Woźniak podkreśla, że Polska musi mieć silną bazę naukową. Unia Europejska narzuca bowiem normy jakości wód i ochrony środowiska, limity emisji dwutlenku węgla, ograniczenia gospodarki zasobami morza w tym limity połowów, ograniczenia transportu. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego "W szczególności kraje nadbałtyckie narażone są na spory i zatargi spowodowane zanieczyszczaniem wód czy innymi formami ingerencji krajów sąsiednich w ich wody terytorialne. Posiadanie przez Polskę niezależnej silnej bazy naukowej i systemu dopływu danych źródłowych o środowisku morskim pozwala racjonalnie przeciwstawiać się przypisywaniu winy i nadmiernym ograniczeniom oraz umożliwia kompetentny udział w ustalaniu norm międzynarodowych" - przekonuje naukowiec. Jego zdaniem, systematyczny dopływ danych o środowisku morskim pozwala też na racjonalne podejmowanie decyzji o wykorzystaniu jego przestrzeni i zasobów, o ochronie oraz planowaniu i projektowaniu odpowiednich inwestycji. Badania w ramach systemu SatBałtyk, będzie koordynował Instytut Oceanologii PAN. Obserwacją będzie objęty cały obszar Morza Bałtyckiego. Na uruchomienie systemu naukowcy będą mieli pięć lat. PAP - Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)