INSTYTUT BUDOWNICTWA MECHANIZACJI I ELEKTRYFIKACJI ROLNICTWA GÓRSKIE CENTRUM BADAŃ I WDROŻEŃ W TYLICZU ROLNICTWO, JAKO JEDNA Z PODSTAW WIELOFUNKCYJNEGO I ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU WIEJSKICH TERENÓW GÓRZYSTYCH ? Rzeczywistość, możliwości, potrzeby, na przykładzie Sądecczyzny - z punktu widzenia doświadczeń badawczowdrożeniowych IBMER – GCB w Tyliczu. Andrzej Jucherski Andrzej Walczowski ROLNICTWO NA SĄDECCZYŹNIE TRADYCJA I NOWOCZESNOŚĆ WPROWADZENIE Tereny górzyste Polski zajmują łącznie powierzchnię około 25 tys. km2 (co stanowi około 8 % powierzchni całego kraju) i występują w trzech podstawowych jednostkach fizjograficznych: Karpatach (ok. 17,5 tys. km2 powierzchni kraju), Sudetach (ok. 5,0 tys. km2 powierzchni kraju) i Górach Świętokrzyskich (ok. 2,5 tys. km2 powierzchni kraju), Kopeć (1987, 1995). W skład Karpat Polskich pasmem o długości ok. 300 km i szerokości 60 km ciągnących się wzdłuż południowej granicy Państwa wchodzą charakterystyczne kompleksy górskie, wśród których dominują Tatry, a następnie Beskidy i Pogórze. Bogactwo form przyrodniczych w górskich krainach geograficznych stwarza niezwykle atrakcyjne warunki rozwoju na tych terenach różnorodnej (prowadzonej tu zresztą od wielu dziesiątków lat) działalności rekreacyjnej i uzdrowiskowo-wypoczynkowej. Z drugiej jednakże strony, ta odmienna od niżu Polski, specyfika cech fizjograficznych wpływa niekorzystnie na warunki rozwoju działalności gospodarczej, a wręcz utrudnia, w porównaniu z innymi regionami kraju, działania związane z rozwojem zaniedbanej tu infrastruktury technicznej. Rejony górzyste w Polsce są, mimo tego, terenami, na których na działalność rolniczą i leśną wykorzystuje się największe powierzchnie. Rolnictwo wykorzystuje średnio ok. 50%, a leśnictwo ok. 39% (Kopeć, 1995). Ogólna powierzchnia gospodarstw rolniczych na terenach górzystych Polski wynosi ok. 672 tys. ha, co stanowi 3,5% całej powierzchni kraju, będącej w dyspozycji gospodarstw rolniczych, przy czym użytki rolne stanowią 3,1% ogólnej powierzchni użytków rolnych w kraju (GUS, Powszechny Spis Rolny, 2003) Największe obszary zajmowane przez gospodarstwa rolnicze znajdują się w województwach: małopolskim (53,1%), dolnośląskim (19,5 %) i podkarpackim (19,0 %). Jak stwierdzono, podczas Powszechnego Spisu Rolnego w 2002 r., na obszarach górskich znajdowało się 188.251 gospodarstw (z czego 187.689 posiadało użytki rolne), co stanowi ok. 6,4 % ogółu gospodarstw w kraju. Niekorzystne uwarunkowania klimatyczne i demograficzne (rejony górzyste, szczególnie w Karpatach są zaliczane do gęsto zaludnionych), a także strukturalne rozdrobnienie i rozproszenie działek (aż w 89,2 % to gospodarstwa o powierzchni użytków rolnych do 5 ha, w tym: 34,8 % z nich ma poniżej 1,0 ha, a 25,1 % jest w przedziale powierzchni 1÷2 ha, przy czym aż 24,7 % ogółu gospodarstw użytkuje 6 i więcej działek) oraz ogólnie niski poziom technicznej intensyfikacji sprawiają, że nakłady pracy w rolnictwie, przypadające na jednostkę produkcji roślinnej są wyższe o ok. 30÷50 %, a zwierzęcej o ok. 20÷30 % w stosunku do nakładów ponoszonych w rolnictwie „nizinnym” (Żmija, 1996). Nietupski (1996) oszacował zaś, że nakłady pracy ponoszone w górach na 1 ha uprawy zbóż i roślin pastewnych są odpowiednio o ok. 75 % i ok. 50 % wyższe niż w warunkach nizinnych. To wszystko powoduje, że dochody z czystej działalności rolniczej prowadzonej w górach są znacząco niskie. Ogółem, wartość produkcji rolniczej sprzedanej przez gospodarstwa górskie w r. 2001/2002 wynosiła (wg GUS, 2003) 323 mln zł i jest to niecały 1 % wartości produkcji rolniczej sprzedanej w kraju. Średnia wartość produkcji, przeliczona na 1 ha użytków rolnych wszystkich gospodarstw górskich wynosiła 1091 zł, co stanowi tylko 44,9 % średniej krajowej (2.429 zł/ha). Ale już – co ciekawe - średnia, obliczona w grupie gospodarstwa większych (osiągających dochody ze sprzedaży w zakresie przedziału 25÷50 tys. zł), wynosiła 1816 zł/ha i była nawet większa (106,4 %) od średniej krajowej w tym przedziale dochodowym gospodarstw (1707 zł/ha). SZCZEGÓLNE CECHY TERENÓW GÓRZYSTYCH SĄDECCZYZNY Powiat nowosądecki zajmuje w większości tereny górskie i pogórza, a także doliny rzeczne Dunajca z jego głównymi dopływami: Popradem i Kamienicą wraz z ich dopływami. Prawie w całości podlega on Planowi Wspierania Działalności Rolniczej na Obszarach o Niekorzystnych Warunkach Gospodarowania, w których to obszarach wyróżniono, między innymi: 1. Obszary górskie – do których zalicza się gminy, w których ponad połowa użytków rolnych leży na wysokości 500 m n.p.m. 2. Obszary „podgórskie” ze specyficznymi naturalnymi utrudnieniami – do których zalicza się gminy, w których co najmniej 50 % całkowitej powierzchni znajduje się powyżej 350 m n.p.m. 3. Obręby geodezyjne obejmujące wydzielone miejscowości podlegające kryteriom zdefiniowanym w pkt. 2, należące do gmin, które tych kryteriów w całości nie spełniają. Tak jak wszystkie obszary górskie w kraju – również i tereny górzyste na Sądecczyźnie wykazują swoją odrębność w porównaniu do nizinnych i płaskowyżowo-podobnych rejonów powiatu. Ta odrębność dotyczy na ogół znanych, specyficznych cech środowiska przyrodniczego, ale także – co jest mniej znane, a było dawniej i jest również obecnie z różnych względów ignorowane lub zaniedbywane – potencjału możliwości i wynikających z niego: kierunków rozwoju gospodarczego. Specyfika poszczególnych rejonów górskich wynika nie tylko ze specyficznych cech środowiska przyrodniczego, ale również ze swego rodzaju służebności – z natury i z nadania – na rzecz gospodarczych i socjalnych potrzeb społeczności całego kraju. Ziemie górskie powinny bowiem pełnić szereg ważnych lub nawet żywotnych funkcji, do jakich można zaliczyć – za Zabierowskim – w hierarchicznej kolejności : funkcję hydrologiczną, wymagającą doskonalenie gospodarki wodnej dla tworzenia i racjonalnego wykorzystania zasobów wodnych, w celu zmniejszenia dokuczliwego deficytu tego surowca w pozostałych regionach kraju, funkcje rekreacyjno-lecznicze oraz, zgodną z potrzebami środowiska i zaleceniami nauki: racjonalną gospodarkę leśną i rolniczą. FUNKCJA HYDROLOGICZNA Funkcja hydrologiczna Sądecczyzny wynika ze swoistego klimatu o dużej ilości opadów od 630 mm/rok (w cieniu opadowym) do 1400 mm/rok w górzystym piętrze Beskidu Sądeckiego. Skoordynowane siły i środki na działania gospodarcze zmierzające do wyeliminowania niszczycielskiej siły okresowych wezbrań wód, przywrócenie i ochrona walorów użytkowych rzek i źródliskowych cieków wodnych dla zaspokojenia wzrastających potrzeb bytowych ludności, stworzenie możliwości pełnej realizacji znanych przedsięwzięć związanych z retencjonowaniem nadwyżek wody oraz z biologiczną zabudową zlewni górskich – to najważniejsze zadania, które pozwolą lepiej wykorzystać hydrologiczny potencjał regionu. FUNKCJE REKREACYJNO-LECZNICZE Szczególne warunki klimatyczne, unikalne zasoby przyrodnicze Popradzkiego Parku Krajobrazowego, a także bogactwo źródeł wód mineralnych to, z kolei, podstawa działalności uzdrowiskowowczasowej, turystyczno-sportowej, a także wiejskiej działalności letniskowo-zimowiskowej, zwanej agroturystyką. SPECYFIKA ROLNICTWA NA SĄDECCZYŹNIE To co w sposób istotny wyróżnia ziemie rejonów górzystych od pozostałych to ich wyniesienie nad poziom morza, urozmaicona rzeźba terenu i stoczystość zboczy. Wzniesienie nad poziom morza decyduje o warunkach klimatycznych, a te wyznaczają granice możliwości efektywnego (w porównaniu do nizin) rolniczego zagospodarowania tych terenów, w tym: konieczności ograniczenia lub rezygnacji z uprawy szeregu wartościowych gatunków, głównie roślin zbożowych i okopowych. Rzeźba terenu i stoczystość zboczy, a także utrudniona dostępność do działek i pól rolniczych – ogranicza zaś, bądź wyklucza, możliwości stosowania konwencjonalnego (standardowego) sprzętu trakcyjno- maszynowego. W tych warunkach - trwałe użytki zielone i uprawy niektórych roślin pastewnych (koniczyna i trawy), jako najbardziej odporne na zmniejszenie plonowania wraz ze wzrostem wzniesienia użytków rolnych nad poziom morza, są najodpowiedniejszą formą rolniczego wykorzystania terenów górzystych powiatu nowosądeckiego. Większość terytorium powiatu to tereny o niekorzystnych warunkach rolniczego gospodarowania (ONW). Jednakże, w typowych tu warunkach zróżnicowania środowiska glebowego, wynikającego z różnorodności podłoża geologicznego i różnorodności topograficznej (głównie wysokością n.p.m., nachyleniami i ekspozycją zboczy) istnieją też rozległe enklawy dolinowe rzek, gdzie warunki mikroklimatyczne i klasa bonitacyjna gleb II i III umożliwiły zachowanie upraw rolnych, ale przede wszystkim: rozwój cenionej towarowej produkcji ogrodniczej, a szczególnie sadownictwa. Uprawy ziemniaka w dolinie Popradu (przykład z lat 70-tych po stronie słowackiej) W strukturze użytkowania gruntów w powiecie nowosądeckim, który zajmuje powierzchnię 155.024 ha: 41,3 % wszystkich gruntów, czyli ok. 64 tys. ha, wykorzystywanych jest rolniczo (UR), z tego: 50,8 % (32,6 tys. ha) zajmują grunty orne, 32,6 % (20,9 tys. ha) to łąki, 12,6 % (8,1 tys. ha) zajmują pastwiska, a 3,9 % (2,5 tys. ha) zajmowane jest przez sady. Przydatność tych gleb do określonych kierunków produkcji rolniczej determinują klasy bonitacyjne, wedle których aż 44 % gleb w powiecie należy do klasy IV, 34 % do klasy V, a 13 % do gleb klasy VI, będących praktycznie nieużytkami rolniczymi. MOŻLIWOŚCI ROZWOJU DZIAŁALNOŚCI ROLNICZEJ NA SĄDECCZYŹNIE Wspieranie na Sądecczyźnie rozwoju wszelkich form zrównoważonego rolnictwa, w tym rolniczego gospodarowania w systemie organicznym (ekologicznym) jest – naszym zdaniem – perspektywiczne pod względem ekonomicznym, uzasadnione ze względu na istniejący nadal potencjał bazy paszowej do wykorzystania i konieczne – ze względu na nadrzędne potrzeby zachowania równowagi biologicznej i ochrony szczególnych walorów środowiska przyrodniczego. W powszechnym rozumieniu społecznych oczekiwań, zadaniem rolnictwa ekologicznego jest produkcja żywności o wysokiej jakości, czyli, że niedopuszczalne jest w nim stosowanie, bezpośrednio lub pośrednio, substancji uznanych przez wiedzę medyczną za szkodliwe dla zdrowia konsumenta. Stąd, m. innymi, gospodarstwa ekologiczne muszą być lokowane na terenach środowiskowo czystych i mogą z powodzeniem działać, np. w otulinach obszarów przyrodniczo cennych, obrzeżach miejscowości uzdrowiskowych i innych o uznanych walorach zdrowotnych, turystycznych i wypoczynkowych, gdyż ich negatywne oddziaływanie na te terenu jest z mocy ustawy zabronione. Działalność taka powinna być prowadzona w zgodzie z Kodeksem Dobrej Praktyki Rolniczej, według którego: gospodarstwo rolnicze nie może być podmiotem gospodarczym odizolowanym od otoczenia, ale ma być określoną częścią otaczającego go ekosystemu, z którego wykorzystuje (w sposób zorganizowany) do swej działalności produkcyjnej znajdujące się tu naturalne zasoby, czerpiąc (w sposób zrównoważony) pożytki z bogactwa jego krajobrazu. W zamian za to, ma ono obowiązek ochrony tego ekosystemu, a niekorzystne oddziaływanie na środowisko, prowadzonej w nim gospodarki nawozowej i ochrony roślin, nie może przekraczać granic zdolności do jego samooczyszczania. Coraz większą rolę na rynku producentów żywności zaczynają odgrywać gospodarstwa hodowlane specjalizujące się w produkcji mleka i chowie żywca wołowego. Gospodarstwa te powstały na bazie dawnych gospodarstw konwencjonalnych, po spełnieniu przez nie obowiązujących teraz „ekologicznych” wymogów formalno-prawnych. Są one prowadzone przez doświadczonych w swym fachu rolników w średnim wieku, posiadają ponad przeciętny - w skali powiatu - areał użytków rolnych i z konieczności wystarczający park maszyn rolniczych, nabytych w większości w dawnych latach. Praktycznie, jedyne zmiany jakie musieli wprowadzić do swojej produkcji – to eliminacja chemicznie wytworzonych nawozów mineralnych i środków ochrony roślin. W tabeli przedstawiono, dla przykładu, niektóre wskaźniki efektywności produkcyjnej (rok 2004) 5-ciu gospodarstw ekologicznych zlokalizowanych tuż poza granicami powiatu nowosądeckiego, w gminie Uście Gorlickie (gospodarstwa produkujące mleko) i Moszczenica (gospodarstwo wielokierunkowe) oraz jednego gospodarstwa mlecznego zlokalizowanego w gminie Krynica-Zdrój, stosującego metody gospodarowania zbliżone do systemu zrównoważonego. Są to gospodarstwa, z którymi IBMER w Tyliczu współpracuje w ramach realizacji swojej tematyki statutowej. Oprócz jednego, wszystkie gospodarstwa osiągają przychody z produkcji sprzedanej wyższe od średniej wartości sprzedanej obliczonej zarówno dla gospodarstw rolniczych w skali całego kraju jak i dla gospodarstw objętych klasyfikacja ONW. Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że efekty te są okupione ponadprzeciętną dyspozycyjnością i nielimitowanym zaangażowaniem robocizny ich właścicieli. Efektywność ekonomiczna górskich gospodarstw ekologicznych i o konwencjonalnym, zrównoważonym systemie gospodarowania (dane z roku 2004) Gospodarstwo konwencjo-nalne Gospodarstwa ekologiczne Wyszczególnienie składników oceny Powierzchnia [ha] 5,56 1/ (4,91 UR) 7,24 2/ (6,45 UR) 10,50 2/ (7,72 UR) 52,0 2/ (45,0 UR) 57,35 2/ (53,0 UR) 21,34 2/ (19,60 UR) 2 3 4 5 6 7 1,35 0,87 1,12 0,70 0,68 0,98 28699 21642 31969 17533 12163 b.d. 0,20 0,12 0,14 0,04 0,05 0,08 Przychody gospodarstwa (wartość produkcji sprzedanej) */ [zł/1 ha UR] 6700,0 3034,0 4640,0 3373,0 2268,0 3867 Koszty bezpośrednie [zł/1 ha UR] 2465 1111 1831 1203 668 1213 Nadwyżka bezpośrednia [zł/1 ha UR] 4235 1924 2808 2170 1600 2654 Dochód rolniczy [zł/1 ha UR] 2604 962 1527 1389 1202 1647 1 Obsada bydła [SD/ha] Wartość środków trwałych [zł/1 ha UR] Zatrudnienie [osób/1 ha UR] 1/ produkcja mieszana: roślinna – warzywa; zwierzęca – produkty mleczne, nabiał, drób 2/ produkcja zwierzęca (mleko) */ Dane referencyjne z roku 2002 (wg GUS (Powszechny Spis Rolny) - Średnia wartość produkcji sprzedanej w gospodarstwach rolniczych w skali całego kraju wynosiła 2429 zł/1 ha UR - Średnia wartość produkcji sprzedanej w gospodarstwach na terenach górskich i nizinnych o niekorzystnych warunkach gospodarowania wynosiła -2104 zł/1 ha UR, z tego na terenach górskich -1091 zł/1 ha UR Podstawowe wnioski, które można wyciągnąć na podstawie dotychczasowych badań IBMER to takie, że: Produkcja obornika i gnojówki, a także nawozów organicznych jest niewystarczająca w stosunku do potrzeb nawozowych gospodarstw. Nie produkuje się kompostu z obornika i odpadów organicznych. Brakuje urządzeń do przerabiania pryzm kompostowych. Istnieje konieczność wprowadzenia tu do użytkowania mechanicznego aeratora wspomagającego procesy kompostowania, który w tych gospodarstwach powinien być eksploatowany w ramach jednej z wielu form międzysąsiedzkiego świadczenia usług mechanizacyjnych. Urządzenie do obróbki pryzm kompostowych – POM Sp. z o.o. Brodnica. Urządzenia do przechowywania nawozów naturalnych są w większości niedostosowane pod względem pojemności do wymagań wynikających z ilości utrzymywanych zwierząt. Dotyczy to płyt gnojowych i zbiorników na gnojówkę. W ramach swej działalności badawczo-wdrożeniowej, IBMER w Tyliczu proponuje funkcjonalne projekty takich obiektów a także doradztwo przy ich budowie. Płyta gnojowa ze zbiornikiem na gnojówkę 2,0 m3/DJP Jednostkowe powierzchnie płyt gnojowych i objętości zbiorników na gnojówkę. 3,0 m2/DJP Szczególnie polecana jest forma ślizgowa do wykonywania zbiorników o kształcie kołowym, bez konieczności zbrojenia ścian bocznych. Forma jest rozwiązaniem pozytywnie sprawdzonym i może być wykorzystana przy budowie zbiorników tzw. systemem gospodarczym (pod początkowym nadzorem), metodą objazdową w poszczególnych gospodarstwach na wsi. Technologie produkcji roślinnej stosowane w badanych gospodarstwach bazują na ciągnikach (środkach energetycznych) nieprzystosowanych (o czym będzie dalej) do pracy w trudnych górskich warunkach terenowych (brak napędu przedniej osi). Maszyny rolnicze są kilkudziesięcioletnie. Brakuje specjalistycznego sprzętu i narzędzi, przede wszystkim: agregatów uprawowych, bron chwastowników, bron łąkowych. Niektóre zabiegi uprawowe i pielęgnacyjne (bronowanie, kultywatorowanie) trzeba wykonywać oddzielnie – co powoduje nadmierne ugniatanie gleby, a dodatkowe zabiegi zwiększają pracochłonność, przy czym efekty odchwaszczania są niezadowalające. Względnie dynamiczny w ostatnich dwóch latach przyrost ilości gospodarstw ekologicznych w Małopolsce jest wspierany pomocą formalno-prawną i akcją szkoleniową MODR, a także Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która współfinansuje i koordynuje realizację Małopolskiego Programu Rozwoju Rynku Żywności Ekologicznej. Program ten, w formie pilotażowej, został zainicjowany w ubiegłym roku w powiecie limanowskim (działa tu 550 gospodarstw ekologicznych). Powiat gorlicki (działa tu 238 gospodarstw ekologicznych) również zabiega o uruchomienie podobnego programu, należy więc oczekiwać, że i w powiecie nowosądeckim (215 gospodarstw ekologicznych) dojrzeje myśl, że warto szukać wszelkich sposobów aby połączyć, często partykularne, nieskoordynowane, wysiłki lokalnych specjalistów tej branży na rzecz rozwoju tego pożądanego dla naszego regionu systemu rolniczego gospodarowania. IBMER ze swej strony, od dwóch lat realizuje, wspierany przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, program tematyczny pod nazwą: „Opracowanie rozwiązań technicznych i organizacyjno-ekonomicznych dla rolnictwa ekologicznego”. W ramach tego programu IBMER – GCB w Tyliczu podjął się tematyki związanej z „Opracowaniem i badaniami standardów techniczno-funkcjonalnych i organizacyjnych maszyn i urządzeń w technologiach produkcji rolniczej w rodzinnych gospodarstwach ekologicznych o modułach obszarowych 5 ha do 30 ha, zlokalizowanych na terenach górzystych Polski Południowej”. STWIERDZENIA KOŃCOWE I WNIOSKI 1. Klasyczna produkcja rolnicza prowadzona wzorem „nizinnym” na terenach górzystych będzie, z natury, zawsze mniej wydajna, bardziej nakładochłonna, a przez to mniej konkurencyjna i nieatrakcyjna pod względem dochodowym, Nawet zastosowanie specjalistycznego sprzętu mechanizacyjnego, chociaż poprawi, nie jest w stanie zmienić, w sposób zasadniczy, niekorzystnych relacji do potencjału rolnictwa nizinnego. 2. Dlatego też rolnictwo w rejonach górzystych, wzorem sprawdzonym w krajach alpejskich, nie tylko powinno istnieć, ale musi być traktowane jako jedna z trwałych podstaw gospodarczego użytkowania terenu, chociażby w celu zachowania jego walorów przyrodniczych i kulturalnych, a także istniejącej infrastruktury. 3. Bez tego nie można należycie rozwijać jednej z podstawowych funkcji tych terenów, a mianowicie: działalności agroturystycznej i rekreacyjno-wypoczynkowej, która to działalność jest słusznie upatrywana, jako potencjalne źródło dochodu, nie wszystkich, ale na pewno wielu wiejskich rodzin. 4. Gospodarstwa rolnicze w regionie sądeckim, a w szczególności gospodarstwa ekologiczne, mają na tym polu nowe szanse, aby w większym zakresie spełniać zadania ogólno-społeczne związane z ochroną środowiska i kształtowania krajobrazu, poprzez produkcyjną pielęgnację użytków zielonych oraz rozwój plantacji i upraw leśnych. 5. Aby to zrealizować, gospodarstwa te muszą mieć możliwości wyposażania się w nowoczesne, specjalistyczne zestawy maszynowe, które są stosowane z powodzeniem w krajach alpejskich, gdzie tereny górzyste są traktowane z należną im troską. 6. Poniżej przedstawiono przykłady najnowocześniejszych rozwiązań technicznych tego typu maszyn. WSPÓŁCZESNE EUROPEJSKIE ROZWIĄZANIA SPECJALISTYCZNEJ TECHNIKI ROLNICZEJ PRZEZNACZONEJ NA TERENY GÓRZYSTE Produkcją pojazdów i maszyn górskich w Europie zajmuje się kilka firm, z których najbardziej nam znane to: REFORM-WERKE (Austria), AEBI & CO AG (Szwajcaria), BUCHER-GUYER LTD (Szwajcaria), RAPID TECHNIC AG (Szwajcaria), RASANT – Johann Nussműller (Austria). SAMOJEZDNE GÓRSKIE JEDNOOSIOWE NOŚNIKI MASZYN I URZĄDZEŃ Konstrukcyjnym prototypem maszyn do prac na górskich użytkach zielonych była i jest, wciąż udoskonalana, tzw. samojezdna kosiarka jednoosiowa (motor mower). Najnowsze rozwiązania, z wykorzystaniem napędów hydrostatycznych, prezentuje, m.innymi, firma RAPID. Wszystkie kosiarki tego typu mogą być użytkowane na pochyleniach powyżej 60 % (300). Moc silników instalowanych w tych urządzeniach mieści się w zakresie od 4,0 do 15,0 kW, przy czym dominują silniki czterosuwowe, benzynowe, jedno lub dwucylindrowe. Dodatkowe zastosowanie górskich jednoosiowych nośników to prace porządkowe i podwórzowe. GÓRSKIE DWUOSIOWE NOŚNIKI MASZYN I URZĄDZEŃ SAMOJEZDNY NOŚNIK GÓRSKI HARNAŚ Z NIEKTÓRYMI MASZYNAMI Nośnik Górski HARNAŚ w pracy z czołową kosiarką bezpalcową Przyczepa samozbierająca o objętości 9,1 m3 przeznaczona do współpracy z HARNASIEM Nośnik Górski HARNAŚ w pracy z tylną przetrząsaczo-zgrabiarkę pasowo-palcową. HARNAŚ z prototypem czołowej kosiarki dwulistwowej (bezpalcowej) o szer. rob. 2,0 m. W nowej rzeczywistości polskiego rolnictwa w górach, idea specjalistycznych zestawów maszynowych opartych o trakcję ciągnika górskiego – jest, według autora, nie tylko wciąż aktualna, ale i wymagająca dalszego rozwoju zważywszy na okres konsolidacji i modernizacji górskich gospodarstw wielkoobszarowych. Zważywszy na możliwości i przyrodnicze walory Sądecczyzny, produkcja rolnicza w skali towarowej powinna być ukierunkowana na mlecznomięsny chów przeżuwaczy, w oparciu o zbilansowaną własną bazę nawozową i paszową trwałych użytków zielonych i upraw roślin pastewnych. Produkcja ta może być głównym źródłem dochodu dla części rolników, z przeznaczeniem jej produktów na zaspokojenie potrzeb lokalnych, np.: wyżywienia letników i turystów oraz zaopatrzenia lokalnej bazy sanatoryjno-wczasowej. Takim zadaniom na Sądecczyźnie są w stanie sprostać gospodarstwa ekologiczne, specjalizujące się w towarowej produkcji zwierzęcej (głównie mleka) prowadzonej metodami organicznymi. Taki system gospodarowania, wydaje się, ma duże szanse na wdrożenie również i w tradycyjnej na Sądecczyźnie działalności sadowniczej, a także warzywniczej. Należy się jednak nadal liczyć z egzystencją wielu gospodarstw wiejskich nietowarowych, których rola sprowadzać się będzie do: samozaopatrzenia żywność, utrzymania funkcji socjalnej oraz zachowania i przekazu lokalnej tradycji i kultury. Nieuchronna jest też konieczność wyłączenia z produkcji rolniczej ziem o najniższych klasach bonitacyjnych. Na terenach górzystych, obszary niskocenne pod względem rolniczym są przeważnie bardzo cenne pod względem hydrologicznym i dlatego wymagają szczególnej ochrony. Z tego też względu wyłączenie ich z produkcji rolniczej będzie dla regionu korzystne i będzie służyć poprawie lokalnych stosunków hydrologicznych i mikroklimatycznych. Powinna temu jednakże towarzyszyć zorganizowana i wsparta finansowo pomoc państwa w ich trwałym zagospodarowaniu poprzez działania zdefiniowane, m. innymi, w aktualnych i przyszłościowych programach rolno-środowiskowych. Jedną z poważnych przeszkód, która może ograniczyć rozwój gospodarczy obszarów wiejskich Sądecczyzny jest, poza barierą ekonomiczną, niski poziom wykształcenia ogólnego i edukacji zawodowej większości tutejszych społeczności wiejskich. Skutkuje to, m. innymi, brakiem chęci do jakichkolwiek działań związanych z organizacją miejsc pracy we własnym zakresie, które to działania są, jak wiadomo, domeną ludzi dynamicznych i wykształconych. Nawet wydawałoby się atrakcyjne propozycje lokalnych inicjatyw gospodarczych, takich np. jak podjęta kiedyś na Sądecczyźnie i szeroko nagłośniona przez prasę akcja „owce” polegająca, w skrócie, na obdarowywaniu zdeklarowanych rolników rozwojowym stadem owiec, co miało im dać szanse na uzyskanie dodatkowych możliwości dochodów i być impulsem do pobudzenia tradycyjnej ty niegdyś hodowli tych zwierząt – zakończyła się dość miernym rezultatem pomimo tego, że organizator pomysłu nawet gwarantował beneficjentom zbyt wyprodukowanego żywca jagnięcego. Produkcja owczarska to jeden z tzw. niszowych kierunków produkcji zwierzęcej, który ma nadal szanse rozwoju. W szczególnym dla Polski okresie, po roku 1989, wystąpiło załamanie na rynku produkcji zwierzęcej, które w powiecie nowosądeckim bardzo mocno dotknęło hodowców owiec. Nie został przez to wdrożony, realizowany z dużym powodzeniem program badawczo-wdrożeniowy dotyczący modernizacji wielkostadnego chowu owiec w ramach którego, m. innymi, w bazie wypasowej w Jaworkach k. Szczawnicy, specjaliści z IBMER w Tyliczu i IMUZ w Krakowie podjęli się realizacji zadania wdrożeniowego polegającego na przedstawieniu technicznych propozycji wyposażenia paszowisk owczych (w tym w: urządzenia do higienizacji i zabiegów zootechnicznych, elementów do koszarowania owiec, urządzenia do selekcji i komunikacji zwierząt, wariantowych rozwiązań ogrodzeń) i wprowadzenia na te paszowiska mechanicznego doju w specjalnie zaprojektowanych polowych, wielostanowiskowych dojarniach. Przykłady technicznego wyposażenia paszowisk owczych przez IBMER w latach 80-tych. Owce zgromadzone w tzw. koszarze zestawionym z przenośnych elementów ogrodzeniowych. .J.w. Różne warianty stałego ogrodzenia paszowiska. Ogrodzenie z wykorzystaniem specjalnego owczego elektryzatora – „elektrycznego pastucha” Przewoźny zestaw poideł – w formie wodopoju kaskadowego. Urządzenie do zabiegów zoohigienizacyjnych dla owiec. Zestaw przewoźny do ogrodzenia elektrycznego kwater wypasowych dla owiec. Polowa, namiotowa dojarnia owiec na paszowisku w Jaworkach. Włóka łąkowa do rozbijania kretowisk, w dali namiot polowej dojarni. J.w. Owce na stanowisku udojowym w polowej dojarni w Jaworkach. Baca w nowej specjalizacji. Pokaz doju owiec przy pomocy przenośnej dojarki bańkowej. Wyposażenie dojarni dla owiec Wydaje się, że te niekorzystne postawy mogą się zmienić tylko wtedy, kiedy ze strony Państwa wyjdą przemyślane propozycje poprawy stanu nie tylko ogólnej oświaty rolniczej na wsi, ale przede wszystkim, stworzenia spójnych organizacyjnie podstaw nowego, profesjonalnego doradztwa wiejskiego. Wtedy powstaną większe szanse na zdobycie przez rolników nowych kwalifikacji, umożliwiających podjęcie przez nich dodatkowych prac, zorganizowanych zarówno we własnym zakresie, jak również organizowanych lub wspieranych programowo przez Państwo, w ramach lokalnych i regionalnych planów gospodarczych. IBMER – GCB w Tyliczu był i jest gotów do współpracy na tym polu. Górskie Centrum Badań i Wdrożeń jest już jedyną jednostką badawczorozwojową Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, działającą w południowych regionach Małopolski, prowadzącą działalność naukową, wdrożeniową, upowszechnieniową i doradczą w zakresie techniki rolniczej i tzw. wewnętrznej infrastruktury technicznej w górskich gospodarstwach rolniczych. Nasz adres: Instytut Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa – Górskie Centrum Badań i Wdrożeń w Tyliczu (IBMER – GCB Tylicz), 33-383 Tylicz, ul. Pułaskiego 25A; e-mail: [email protected]; www.ibmer.org.pl