W ładysław Zelech Zaburzenia czytania i pisania u dzieci afatycznych, głuchych i dyslektycznych Kraków 1997 Zaburzenia czytania i pisania u dzieci afatycznych, głuchych i dyslektycznych Wyższa Szkoła Pedagogiczna im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie Prace Monograficzne Nr 229 Zaburzenia czytania i pisania u dzieci afatycznych, głuchych i dyslektycznych Wstęp Trudności w czytaniu i pisaniu od dawna interesowały badaczy różnych dyscyplin naukowych. Szczególnie zajmowano się dziećmi tzw. dyslektycznymi. W Polsce już w okresie międzywojennym pojawiły się pierwsze prace G. Bychowskiego (1934) i R. Uzdańskiej (1937) rozpatrujące problemy zaburzeń czytania i pisania z punktu widzenia psychologii. I właśnie psychologowie i neurolodzy wiodą prym w badaniach nad dysleksją (Bogdanowicz 1987, 1989, 1994, Drath 1959, Jaklewicz, Bogdanowicz, Męcik 1975, Jaklewicz 1982, Kołtuska 1988, 1989, 1990, Spionek 1975, Sawa 1994). To zagadnienie interesuje również pedagogów, którzy przede wszystkim zastanawiają się nad sposobami zapobiegania specyficznym trudnościom w nauce czytania i pisania (Fenczyn 1986, Maćkowiakowa 1958, Zakrzewska 1973). Zagadnieniami tymi również interesuje się logopedia (Styczek 1983). Ostatnio do badań nad dysleksją próbują się włączyć językoznawcy i psycholingwiści (Borkowska, Tarkowski 1990, Lewandowski, Tarkowski 1988), którzy okazjonalnie czynili pewne uwagi na temat tego zaburzenia (Kania 1982a, Rocławski 1986). Należy podkreślić również znaczenie stworzenia na gruncie logopedii pierwszej korelacyjnej klasyfikacji zaburzeń słownego i pisemnego porozumiewania się przez L. Kaczmarka (1975). Trudnościami w czytaniu i pisaniu u dzieci głuchych w zasadzie się nie zajmowano. Główny nacisk w badaniach został położony na kształtowanie mowy. Czasami na marginesie innych rozważań pojawiały się uwagi dotyczące czytania i pisania przez dzieci niesłyszące (Rakowska 1992). Podobnie przedstawia się sytuacja z dziećmi afatycznymi. Sama literatura poświęcona tym kwestiom jest dosyć uboga, znacznie bogatsza dotyczy ludzi dorosłych z afazją, chociaż leksją i grafią niezbyt często się zajmowano nawet u dorosłych afatyków. Najczęściej badano u nich realizację systemu fonologicznego, gramatycznego i słownikowego. Dzieciom z afazją poświęcone są nieliczne publikacje w całości (Herzyk 1992, Kordyl 1965, 1968, Parol 1989, Szumska 1982), jednak nie uwzględniają one nieprawidłowości czytania i pisania. Pewne uwagi dotyczące zaburzeń przekodowania kodu fonicznego na graficzny i odwrotnie znajdziemy w pracach M. Zarębiny (1973, 1978), chociaż poświęcone są przede wszystkim osobom dorosłym. Celem pracy jest przedstawienie oraz porównanie zaburzeń czytania i pisania u dzieci z afazją (alalią), głuchych i tzw. dyslektycznych. Przesądzona jest przez językoznawców sprawa kodu graficznego, który powszechnie uznawany jest za wtórny w stosunku do fonicznego. Oczywiście przy prawidłowym rozwoju mowy. I rzeczywiście u dzieci z dysleksją kod graficzny jest wtórny w stosunku do kodu wokalno-audycyjnego. Ale nie można tego przenieść na dzieci z afazją, które równocześnie uczą się mówić i pisać czyli kod graficzny jest u nich równoczesny z kodem mówionym, a nie sekundarny. Podobnie jest u dzieci głuchych (z wyłączeniem niedosłyszących), które równocześnie uczą się mówić i pisać lub najpierw piszą, a dopiero potem mówią. Wtedy kod graficzny byłby prymarny w stosunku do fonicznego. Nabywanie kodu graficznego musi mieć swoje konsekwencje w opanowywaniu trudnej techniki czytania i pisania. Dziecko głuche czy afatyczne nie ma możliwości bazowania przy czytaniu i pisaniu na mowie, ponieważ ta jest zaburzona. Należy szczególnie zwrócić uwagę na to, iż z zaburzeniami czytania i pisania mamy do czynienia tylko wtedy, kiedy zaburzone jest przekodowanie z kodu graficznego na foniczny lub odwrotnie, na przykład błędy wymowy przy czytaniu nie są zaburzeniem czytania, ponieważ nie dotyczą przekodowania. W literaturze przedmiotu bardzo nieprecyzyjnie określa się zaburzenia czytania, najczęściej właśnie myląc je z nieprawidłową wymową. Bardzo skomplikowana sytuacja pojawia się przy czytaniu przez dzieci głuche, ponieważ ich artykulacja jest tak niewyraźna, iż ogromnie trudno jest rozdzielić, co jest błędem artykulacji, a co czytania. Czasami, staje się to niemożliwe, o czym świadczy dalszy rozdział pracy, zwłaszcza że dzieci te starają się czytać bardzo szybko. W latach 1991-1993 przebadałem 36 dzieci, w tym 12 z afazją (alalią), 12 głuchych i 12 z tzw. dysleksją. Zaburzenia te zostały u dzieci stwierdzone przez specjalistów. U wszystkich badanych dzieci sprawdziłem wymowę, rozumienie, nazywanie, powtarzanie oraz zbadałem czytanie i pisanie. Dzieci czytały głośno litery, wyrazy, zdania, a także czytały po cichu. Sprawdziłem również rozumienie przeczytanego tekstu oraz przebadałem wstępnie ze względu na stan ich języka. Badania przeprowadziłem w Krakowie w Ośrodku dla Dzieci Afatycznych, w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niesłyszących oraz w szkołach podstawowych. Badanie pisania sprowadzało się do podpisu, dyktatu, pisania pojedynczych liter, sylab, wyrazów i zdań, pisania samodzielnego oraz przepisywania tekstu drukowanego. Przepisywanie jest sprawdzianem przekodowania kodu literowego drukowanego na kod literowy pisany. Pełni więc ważną funkcję diagnostyczną. Przy badaniu dzieci z afazją wykorzystałem przede wszystkim metodę zaproponowaną przez M. Zarębinę (1973, s. 14-17) do badań afazji u dorosłych (po niezbędnych modyfikacjach). Przy badaniu dzieci głuchych i dyslektycznych korzystałem z metod zaproponowanych przez I. Styczek (1982, 1983), E. Minczakiewicz (1990), B. Rocławskiego (1993), J. Nowak (1993) oraz własnych. Praca jest próbą językoznawczego spojrzenia na zaburzenia pisania i czytania u dzieci afatycznych, głuchych i tzw. dyslektycznych. Staram się w niej pokazać mechanizmy błędów, ich przyczyny, porównując je między sobą, mając na uwadze stosunek kodu graficznego do fonicznego w tych trzech grupach dzieci. W swojej pracy mówię o dzieciach tzw. dyslektycznych, ponieważ sam termin dysleksja budzi pewne wątpliwości. Bardzo często dzieci z zaniedbaniami szkolnymi traktowane są jako dyslektyczne. Sugeruje to, iż nauczyciel zrobił wszystko, aby dziecko w pełni opanowało trudną sztukę czytania i pisania, jednak na skutek pewnych defektów stało się to niemożliwe, gdy tymczasem winny jest sam proces edukacji, który doprowadził do powstania określonych nieprawidłowości. Nie należy więc dla nich szukać jakiejś jednostki chorobowej, aby usprawiedliwić nieudolność nauczyciela. Należy pamiętać, że każde dziecko idzie własną indywidualną drogą do opanowania techniki czytania i pisania i każde do tego dojścia potrzebuje odpowiednią ilość czasu. Zadaniem nauczyciela jest znalezienie właściwych rozwiązań dla każdego dziecka. Nie można uczyć dziecka czytania i pisania, jeżeli nie opanowało jeszcze analizy i syntezy fonemowej, ponieważ warunkuje ona sukces w tych umiejętnościach. Wymieniając typowe objawy dysleksji psychologowie bardzo często łączą w jeden typ zjawiska uwarunkowane różnymi przyczynami. Na przykład wszyscy badacze mówią o myleniu liter podobnych kształtem, zapominając o jego przyczynach. Gdy tymczasem są one różnorodne. Istnieją cztery możliwości wytłumaczenia tego objawu. Po pierwsze, może to być odzwierciedlenie cech wymowy w piśmie (substytucja fonologiczna), po drugie, mogą to być przezwyciężone wady wymowy, których żywotność w piśmie jest znacznie dłuższa, po trzecie mogą to być substytucje literowe spowodowane niemożnością wyboru właściwego grafemu z pola percepcyjno-semantycznego, jakim jest alfabet, czyli zaburzona jest selekcja, po czwarte może to być wynik asymilacji. Do innych objawów tzw. dysleksji i do samego zaburzenia ustosunkuję się w dalszej części pracy. Porównanie błędów w czytaniu i pisaniu u dzieci uznanych za dyslektyczne z typami błędów popełnianymi przez ich rówieśników bez zaburzeń, tzn. nie wykazujących cech dyslektycznych, czyli z zastosowaniem tzw. grupy kontrolnej: jest trudne. Było to przedmiotem moich rozważań. Po namyśle zrezygnowałem z zastosowania takiej grupy, ponieważ: po pierwsze grupa kontrolna nie została uwzględniona w badaniach dzieci afatycznych i głuchych (co jest niemożliwe): po drugie, przynajmniej w znanych mi środowiskach gdańskim i krakowskim każde dziecko, które ma trudności w nauce czytania i pisania, nieważne z jakiej przyczyny, to potencjalny dyslektyk. Stąd całe klasy dzieci dyslektycznych i masowy charakter tego zjawiska. Rozprawa nie ma rozdziału poświęconego terapii. Po pierwsze nie było to celem pracy, która miała wyjaśnić mechanizmy zaburzeń (czyli jakby diagnozowanie); po drugie, w toku rozprawy czynię uwagi dotyczące terapii, tam gdzie one wynikają z rozróżnienia mechanizmów zaburzeń (np. zaburzenia wymowy a zaburzenia transferu); po trzecie, terapia musi być całkowicie zindywidualizowana w stosunku do każdego przypadku, tak jak nie może być globalnego leczenia. Kompozycja pracy nie jest przypadkowa. Analizę zaczynam od dzieci afatycznych, ponieważ u nich występują wszystkie mechanizmy błędów spotykane i u dzieci głuchych, i u tzw. dyslektycznych i to w stopniu wzmożonym. Poznajemy w ten sposób pełny zestaw możliwości zaburzeń. Starałem się unikać w pracy terminologii z innych dyscyplin poza językoznawstwem i ograniczam się do opisu i terminów ściśle językoznawczych dla uniknięcia wieloznaczności: np. terminy dysleksja, dysgrafia, dysortografia. Dysleksja : dysgrafia powinny być w opozycji (zwłaszcza że w afazji w terminologii klinicznej używa się terminów leksja : grafia, aleksja : agrafia); tymczasem termin dysleksja obejmuje u niektórych autorów również szeroko pojętą dysgrafię. U innych dysgrafia to jedynie zaburzenia kształtu pisma, natomiast zaburzenia pisania nazywane są dysortografią (nie zawsze). Prócz tego terminy ściśle językoznawcze używane są w innym niejęzykoznawczym znaczeniu, np. epenteza, elizja. Terminy te nie są jednoznaczne, pochodzą z różnych dyscyplin, różnie są używane w różnych dyscyplinach. To samo dotyczy terminu agramatyzm, który w praktyce nic nie znaczy, a w Słowniku terminologii językoznawczej znajduje się jako cytat z innych dyscyplin naukowych, bo nie wiadomo, czy chodzi o zaburzenie fleksji, składni czy słowotwórstwa. Na zakończenie chciałbym serdecznie podziękować Dyrekcjom i Nauczycielom Ośrodka dla Dzieci Afatycznych w Krakowie oraz Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niesłyszących za umożliwienie mi przeprowadzenia badań. Chciałbym także podziękować za cenne uwagi, które pomogły mi zredagować ostateczną wersję mojej rozprawy, jej Recenzentom: Pani Prof. Helenie Synowiec, Pani Prof. Marii Zarębinie i Panu Prof. Janowi Ożdżyńskiemu. Rozdział I Czytanie i pisanie — nowy język dziecka Wczesne opanowanie przez człowieka języka naturalnego w jego subkodzie mówionym nie pozostaje bez wpływu na stosunek tego subkodu do różnych systemów pisma. Wszyscy ludzie uczący się pisać (z wyjątkiem niemych oraz osób dotkniętych w dzieciństwie afazją) umieją już mówić, są więc zainteresowani tym, żeby pismo możliwie ściśle odpowiadało mowie. Twórcy i reformatorzy systemów pisma starają się zwykle o maksymalne upodobnienie pisma do mowy. Nie jest to wcale proste, ponieważ funkcjonowanie systemu fonologicznego w każdym języku naturalnym jest skomplikowane, a posługujemy się nim tak dalece nieświadomie, że dokładny zapis fonologicznego składu tekstu będzie zawsze sprawiał niefachowcowi trudności. Jeśli natomiast idzie o skład znakowy symboliki i tekstów, pismo zazwyczaj dość dokładnie odpowiada mowie. Kiedy w subkodzie mówionym zachodzi w tym zakresie jakaś zmiana, odbija się ona zazwyczaj również na pozostałych subkodach segmentacyjnych (Weinsberg 1983, s. 39). Stopień odpowiedniości wobec mowy jest jednym z głównych kryteriów klasyfikacji systemów pisma. Jeżeli mianowicie cały znak pisany (rozumiany tu jako jednostka pisma mająca znaczenie) odpowiada całemu znakowi mówionemu, to taki znak pisany nazywany jest ideogramem, a system pisma złożony z takich znaków — pismem ideograficznym, np. tradycyjne pismo chińskie. Jeżeli jednostką tekstu mówionego stosunkowo najdokładniej odpowiadającą poszczególnemu grafemowi tekstu pisanego jest sylaba, to takie pismo nazywamy pismem sylabicznym, np. najstarsze znane nam pismo starożytnych Greków używane w XIII w. p. n. e. Wreszcie takie pismo, którego grafemom jak najściślej odpowiadają fonemy, nazywamy pismem literowym, alfabetycznym. Do takich pism należą, np. różne odmiany alfabetu łacińskiego używane przez większość narodów europejskich (także Polaków). Ponadto wiele systemów pisma ma charakter mieszany: ideograficzno-sylabiczny (pismo japońskie), sylabiczno-literowy (różne pisma hinduskie). Nawet dzisiejsze pisma europejskie nie są czysto literowe, ponieważ nie brak w nich ideogramów, cyfr, wykrzykników w nawiasie itd. (por. Diringer 1962, s. 47—58; Hockett 1958, s. 593—546). Niektórzy językoznawcy twierdzą, że wszelki tekst niemówiony jest tylko znakiem odpowiadającego mu tekstu mówionego i że dopiero wyobrażenie sobie przez odbiorcę tego ostatniego uświadamia mu znaczenie zamierzone przez nadawcę. Toteż właściwym przedmiotem językoznawstwa według zwolenników tego poglądu jest tylko mówiona postać języka naturalnego. Takie przekonanie jest wśród językoznawców strukturalistów niemal powszechne (zob. Martinet 1970, s. 14, Jakobson 1979, s. 39. Hockett 1979, s. 218, Lyons, s. 129). Równorzędność języka pisanego z mówionym uznaje spośród strukturalistów chyba tylko Hjelmslev (1979 s. 143). Postać znaków pisma, ich forma graficzna jest dowolna, tzn. ma charakter całkowicie skonwencjonalizowany i odznacza się funkcją kontrastywną; trzeba odróżniać znaki jedne od drugich, lecz to, czy litera ma postać:!, t, T, czy jeszcze inną, jest chyba dla danego języka irrelewantne. Chodzi tu o różne allografy, które mogą być realizacją jednego grafemu. W wyrazie Stanisław grafem S realizowany jest dwukrotnie przez allografy S i s. Gdy grafem jest realizowany w tekście przez poszczególne warianty, mówi się o realizacji grafemu lub grafie (Bunting 1989, s. 51— 54). Z chwilą wynalezienia pisma dokonała się rewolucja w magazynowaniu znaków językowych na płaszczyźnie zdania czy tekstu. Po raz pierwszy człowiek uzyskał dodatkowy magazyn językowy, magazyn zewnętrzny. Wcześniej dysponował tylko magazynem wewnętrznym, który nie przechowuje tekstów, lecz struktury językowe, morfemy, wyrazy oraz częściej powtarzane zwroty językowe. Magazynuje on układy paradygmatyczne języka w odróżnieniu od magazynu zewnętrznego, który przechowuje w sposób bezpośredni linearny ciąg znaków językowych. Proces czytania i pisania w ciekawy sposób uwzględnił L. Zabrocki (1967) w cybernetycznym układzie komunikacji. Rozróżnił on dwa zasadnicze rodzaje kodów: jeden syntetyczny i drugi analityczny. Nadawca przy budowie wypowiedzi posługuje się kodem syntetycznym, zaś odbiorca odwrotnie kodem analitycznym. Obok tego istnieją kody kontrolne. Nadawca wiadomości, który posługuje się kodem syntetycznym jako podstawowym, posługuje się jednocześnie kodem analitycznym jako kontrolnym. Podobnie dzieje się przy odbiorze wiadomości. Odbiorca posługuje się kodem analitycznym jako podstawowym i syntetycznym jako kodem kontrolnym. Rozróżnienie tych dwóch kodów ma fundamentalne znaczenie w przyswajaniu języka przez jednostkę ludzką. Kod analityczny jest w stosunku do kodu syntetycznego kodem prymamym. Najpierw trzeba przyswoić język, by następnie móc znaki językowe emitować. Można powiedzieć, że jeżeli ktoś przyswoił sobie kod syntetyczny, ten tym samym przyswoił sobie kod analityczny. Stosunku tego nie można odwrócić. Znaczy to, iż ktoś może zrozumieć to, co się do niego mówi, lecz sam nie potrafi się w tym języku wysłowić. W trakcie czytania człowiek posługuje się kodem analitycznym jako podstawowym oraz kodem syntetycznym jako kontrolnym. Transformuje on sygnały graficzne na znaki graficzne, a następnie na znaki foniczne czyli fonemy. Ostatnie realizuje on jako fony, a te z kolei jako dźwięki. W trakcie pisania człowiek dokonuje transformacji postaci mówionej języka na jego postać graficzną. Materiał językowy odwoływany jest z magazynu wewnętrznego, odwrotnie niż przy czytaniu, gdzie odwołany jest z magazynu zewnętrznego. W czasie pisania realizacja foniczna materiału językowego może być blokowana, chociaż u dzieci tak nie jest, ponieważ najczęściej wypowiadają one tekst pisany. Pisząc, człowiek posługuje się kodem syntetycznym jako podstawowym i kodem analitycznym jako kontrolnym. Przy czytaniu punktem wyjścia jest magazyn zewnętrzny, na co zwracałem już uwagę. Transformowane są sygnały graficzne na substancję foniczną. Znaki w zasadzie nie ulegają zmianie. Niekiedy jednak mogą pojawiać się różnice. Nie wszystkie mają adekwatne odpowiedniki foniczne w magazynie wewnętrznym. Często różni się układ kodowy magazynu wewnętrznego w stosunku do magazynu zewnętrznego w zakresie segmentów wyrazów. Tak np. wyrażenie przyimkowe w domu odczuwane jest jako jednostka jednolita, gdy tymczasem w piśmie jest inaczej. Przy procesie pisania nie ma bezpośredniej łączności między wewnętrznym graficznym magazynem a realizacją graficzną. Nadawca emitujący tekst pisany transformuje najpierw znaki foniczne czyli sygnały foniczne na sygnały graficzne, a następnie te ostatnie materializuje. Nie istnieje natomiast samodzielny graficzny układ komunikacyjny języka, to znaczy taki układ, który by nie był sprzężony z układem komunikacyjnym fonicznym. Człowiek nie przywołuje z magazynu wewnętrznego samych znaków graficznych, by je transponować na sygnały graficzne. Włącza się tu jako podstawowy magazyn foniczny. Jest to magazyn prymarny w stosunku do wewnętrznego magazynu graficznego. Inaczej przedstawia się sytuacja u osób głuchych od urodzenia, gdzie wewnętrzny magazyn graficzny może funkcjonować jako podstawowy (szerzej na temat cybernetycznego układu komunikacji u głuchych pisze L. Kaczmarek 1969). Teksty języka pisanego występują pod postacią substancji graficznej, zaś teksty języka mówionego pod postacią substancji fonicznej (dźwiękowej). Zazwyczaj stosunek mowy do pisma sprowadza się do stosunku głosek do liter. Jest to oczywiście duże uproszczenie. Warto przytoczyć tu sformułowanie Witolda Doroszewskiego (1982, s. 346): „Gdybyśmy powiedzieli: ten kogo interesuje stosunek mowy do pisma musi się zająć analizą stosunku głosek do liter, byłoby to sformułowanie zwięzłe, ale w treści swej zbyt wąskie i zawierające pojęcia, które wcale nie są tak proste i jasne, jak to się na pierwszy rzut oka wydaje". Substancja foniczna zbudowana jest ze znaków nietrwałych, ale dzięki technice nagrań powtarzalnych. Substancja graficzna składa się ze znaków trwałych. Różnice te wynikają z kanału informacyjnego (T. Milewski 1976, s. 10). Cechą substancji graficznej jest inwariantywność, substancja foniczna jest z natury swojej wariantywna. Zatrzymajmy się nieco dłużej przy tej różnicy. Ten sam znak językowy (wyraz) może być wymawiany rozmaicie, np. tśask, ćśask, ćask podczas gdy pisownia jest jedna: trzask. Ponadto postać foniczna wyrazu jest uzależniona także od otoczenia fonetycznego (w języku polskim od nagłosu wyrazu następnego zgodnie z zasadą międzywyrazowych upodobań wstecznych; np. brad barbary i brat staśa itp. Istnieją wreszcie różnorakie warianty regionalnej wymowy, np. ok'jenko, ok’jeqko. Występują również indywidualne cechy wymowy, których także nie sankcjonuje ortografia. Żaden z czynników powodujących wariantywność wymowy, a więc stylistyczne zróżnicowanie wypowiedzi (np. wymowa potoczna, szkolna, cechy regionalne i indywidualne) nie znajdują odbicia w ortografii. Z przytoczonych rozważań wynika, że problem oparcia pisowni o wymowę jest nierealny, jego konsekwencją byłaby bowiem wariantywna pisownia w tych wszystkich przypadkach, w których występuje wariantywna wymowa, a wprowadzenie inwariantywnej wymowy w skali całego społeczeństwa byłoby przedsięwzięciem przekraczającym kompetencje jakiejkolwiek instytucji. W diachronii obie substancje zachowują się inaczej. Inwariantywna substancja graficzna podlega zmianom rewolucyjnym, zaś wariantywna substancja foniczna zmianom ewolucyjnym. Pierwszy proces jest całkowicie kontrolowany przez społeczeństwo, które o zmianach tych decyduje w świadomy sposób, drugi wymyka się spod ścisłej kontroli. Sygnalizowana tutaj różnica wynika z faktu, iż pisownia (ortografia) ma większy stopień konwencjonalności niż substancja foniczna. Godna zasygnalizowania jest również różnica w tempie produkowania substancji fonicznej i graficznej. Pisanie przebiega wolniej niż mówienie. Różnica w szybkości tych procesów leży u podstaw trudności w pisaniu ze słuchu. Piszący musi utrzymać w pamięci pewien odcinek tekstu, aż do momentu jego graficznego utrwalenia. W dyktandach dzieci często, a u dzieci z zaburzeniami czytania i pisania szczególnie często, obserwuje się narastanie błędów (głównie w postaci zniekształcenia tekstu) wraz z narastaniem pewnych odcinków tekstu, np. w końcu dłuższych zdań itp., czyli wraz ze zwiększaniem się różnicy czasowej między wymówieniem a zapisem (Kania 1982, s. 42—43). Nie można tłumaczyć tych potknięć zmęczeniem czy osłabieniem uwagi. Dla dzieci z zaburzeniami pisma można zalecić specjalny sposób dyktowania tekstu. Winno się podawać małe fragmenty tekstu, aby zmniejszyć w ten sposób dystans czasowy między wymówieniem a zapisem. Upraszczając, można zdefiniować pismo jako złożony proces transformacyjny, w rezultacie którego substancja foniczna zamieniona zostaje na substancję graficzną, czytanie zaś jako taki sam proces transformacyjny przebiegający jednak w kierunku przeciwnym (zamiana substancji graficznej na foniczną). Istnieją różne formy czytania i pisania. Ujmując zagadnienie od strony substancjonalnej, należy za podstawową formę pisania uznać pisanie ze słuchu, a za podstawową formę czytania czytanie głośne. W tych właśnie formach dokonuje się pełna zmiana substancji. Inne rodzaje czytania i pisania można uznać za warianty wymienionych postaci. Przy pisaniu samodzielnym substancja foniczna ulega blokowaniu częściowemu lub całkowitemu. Bardzo często dzieci wypowiadają cicho to, co mają napisać. W czasie przepisywania substancja foniczna może być całkowicie pominięta. Tym tłumaczy się fakt, że przepisywanie może być dostępne niezależnie od znajomości języka, wystarczy, by osoba przepisująca posiadała odpowiedni poziom rozwoju analizy i syntezy wzrokowej oraz odpowiedni poziom sprawności ruchowej, a także możliwość przekodowania kodu drukowanego na pisany. Z reguły przepisywanie przyjmuje inną postać. Najpierw następuje czytanie tekstu (głośne lub ciche) a następnie jego zapis. Są tu więc dwa procesy, które bezpośrednio następują po sobie. Przepisywanie bywa stosowane w szkole jako forma ćwiczeń ortograficznych. Jeśli przebiega ono według drugiego schematu, daje z reguły niewielkie rezultaty. Zapis dziecka jest transformacją jego własnej substancji fonicznej, obraz wzrokowy może być całkowicie zapomniany. U dzieci z trudnościami w czytaniu przepisywanie przebiega zazwyczaj bez udziału cichego bądź głośnego czytania. Jakość odpisywanego tekstu, zwłaszcza jego porównanie z innymi formami zapisu (pisanie ze słuchu, pisanie samodzielne) ma, jak wiadomo, duże znaczenie diagnostyczne. Z genetycznego punktu widzenia umiejętność czytania i pisania pojawiła się w rozwoju cywilizacji ludzkiej równocześnie, a więc obydwa procesy są synchroniczne. Można sobie wyobrazić idealną sytuację tego rodzaju, że jednostki substancji fonicznej pozostają do jednostek substancji graficznej w stosunku wzajemnie jednoznacznym, a więc głosce a zawsze odpowiadałaby w piśmie litera ai i litera ai zawsze czytana byłaby jako głoska a. Jednak taka sytuacja nie ma miejsca w żadnym języku, choć poważnie zbliżają się do niej języki, które w całej rozciągłości mają pisownię fonetyczną, np. fiński, serbo-chorwacki (Kania 1982, s. 45). W języku polskim, gdzie różnic między wymową a pisownią jest stosunkowo dużo, obserwuje się wzajemne oddziaływanie obu rodzajów substancji. Mam tu na myśli dwa zjawiska: pisownię fonetyczną zamiast ortograficznej i tzw. wymowę doliterową. Pisownia fonetyczna stanowi odstępstwo od normy ortograficznej, a wymowa doliterową od normy ortofonicznej. Trudności w pisaniu wyrazów przez dzieci występują tam, gdzie zachodzi rozbieżność między wymową a pisownią. Dotyczy to szczególnie pisowni spółgłosek palatalnych w różnych pozycjach, pisowni samogłosek nosowych w śródgłosie i wygłosie, pisowni asymilacji grup spółgłoskowych wewnątrz wyrazu oraz ubezdźwięcznienia wygłosu (por. Kubacki s. 19). Należy podkreślić, że również u dzieci z zaburzeniami pisma pokaźny procent stanowią błędy wynikające z rozbieżności między wymową a pisownią. Nie należy jednak sądzić, że błędne zapisy tych dzieci dają w konsekwencji zawsze pisownię fonetyczną. Przede wszystkim trzeba sobie uzmysłowić, iż za pomocą liter alfabetu dziecko nie ma możliwości oddania w sposób dokładny wszystkich osobliwości wymowy. Ponadto dziecko nie zawsze jest w stanie dokonać analizy i syntezy dźwiękowej wyrazu. Również popełnia ono dużo błędów hiperpoprawnych, które są rezultatem procesu dydaktycznego w nauczaniu ortografii. Wymienione czynniki sprawiają, że nigdy nie obserwujemy konsekwentnie stosowanej pisowni fonetycznej, lecz tylko pewne przejawy zniwelowania różnic między wymową a pisownią. Wymowa doliterowa jest konsekwencją oddziaływania substancji graficznej na foniczną. Zjawisko to zostało odnotowane w powojennej literaturze językoznawczej przez wielu autorów (Bąk 1972, Doroszewski 1966, Kurkowska 1961). Wymowa doliterowa na szeroką skalę występuje u inteligencji pochodzenia chłopskiego bądź robotniczego. Wynika to z braku tradycji języka literackiego w tych środowiskach oraz z mylnego przeświadczenia, że o wymowie rozstrzyga ortografia. Skrajna doliterowość pojawia się w wymowie głuchych, ponieważ przeważa u nich substancja graficzna nad foniczną. Również u dzieci w początkowych klasach szkoły podstawowej można obserwować podczas czytania wymowę doliterową. Podobnie jak w przypadkach pisowni fonetycznej zamiast ortograficznej, tak i przy wymowie doliterowej nie następuje pełne zniesienie różnic między substancją graficzną a foniczną. Przejdźmy teraz do jednostek substancji fonicznej i graficznej. Największą jednostką, jaką można wyodrębnić w ustnej wypowiedzi, jest ciąg foniczny, który składa się z kilku wyrazów. Nie należą do rzadkości zwłaszcza w dialogu ciągi jednowyrazowe. Wyjątkowo ciąg foniczny może składać się z jednego fonemu, np. wykrzykników O! El. Ciąg foniczny stanowi linearną strukturę czasową. Można w nim wyróżnić nagłos, wygłos oraz śródgłos. Ciąg graficzny to litera bądź szereg liter oddzielony od innych ciągów odstępem (Kania 1982, s. 48). Ciąg graficzny stanowi linearną strukturę przestrzenną. Pisanie ze słuchu jest więc transformacją elementów struktury czasowej na elementy struktury przestrzennej, czytanie jest procesem odwrotnym. Wspólny dla obu ciągów jest ich układ linearny. Ciąg graficzny najczęściej składa się z jednego wyrazu, natomiast ciąg foniczny z wielu wyrazów. Transformacją ciągu fonicznego na graficzny staje się więc z tego względu operacja złożona. Ta sama wypowiedź ustna może być różnie ukształtowana w ciągi foniczne, zapisana zaś może być tylko w jeden sposób regulowany prawidłami ortograficznymi (w tym wypadku zasady łącznej i rozłącznej pisowni). Analiza ciągu fonicznego na elementy składowe należy do trudniejszych zagadnień językoznawczych (Bąk 1972). Prawidłowo rozwinięty słuch fonemowy, dobra znajomość języka oraz prawidłowy słuch fonetyczny są nieodzownymi warunkami poprawnej analizy ciągu fonicznego. Enklityki i proklityki sprawiają dzieciom olbrzymie trudności w wyodrębnieniu z ciągu fonicznego. Dlatego też dzieci piszą je łącznie z innymi wyrazami. Ponadto dzieci często w postaci jednego ciągu graficznego oddają dwa lub trzy wyrazy posiadające samodzielny akcent. Te „zlepki" wyrazów są typowym przykładem trudności w analizie ciągu fonicznego. Również zjawisko odwrotne polegające na rozbijanu wyrazów na dwie cząstki, a więc ich zapis w postaci dwu ciągów graficznych (np. pod nóżek) wywodzi się z tych samych trudności. Należy pamiętać, że czytanie i pisanie stanowią biegunowe ogniwa złożonych procesów transformacyjnych. Ich efektem jest wprawdzie zmiana substancji, ale specyficzne trudności mogą się wiązać z dowolnym ogniwem transformacji. Tym się tłumaczą wielość i różnorodność przyczyn zaburzeń czytania i pisania. Trzeba również podkreślić, iż najczęściej głoski mają wiele oznaczeń w piśmie, co jest powodem licznych błędów przy transformacji ciągu fonicznego na graficzny (por. Kania 1982a, Rocławski 90 c, d, f). Poświęćmy nieco uwagi dzieciom z wadami wymowy i ich trudnościom w opanowaniu pisma. Zazwyczaj zależności między wadami wymowy a błędami pisma kwituje się stwierdzeniem: dziecko pisze tak, jak mówi. Twierdzenie to nie jest całkowicie słuszne, sugeruje ono bowiem w całej rozciągłości pisownię fonetyczną, przynajmniej w zakresie głosek wadliwie wymawianych. A. Ciechanowicz-Kałuzińska (1964) badała wpływ opóźnionego rozwoju mowy dziecka na powstanie trudności w nauce czytania i pisania. Sformułowała ona trzy hipotezy: pierwsza mówi, iż aktualnie istniejące zaburzenia procesu mowy powodują trudności w nauce czytania i pisania, druga informuje o rzutowaniu przezwyciężonych lub utajonych zaburzeń mowy na trudności czytania i pisania, trzecia mówi o istnieniu wspólnej przyczyny zaburzeń w rozwoju mowy we wczesnym dzieciństwie i późniejszych trudnościach w nauce czytania i pisania. W ostatnim przypadku mogą to być niedosłuchy, zaburzenia słuchu fonetycznego, analizy i syntezy itd. Nie wszystkie wadliwe sposoby artykulacji znajdują odzwierciedlenie w piśmie. Jeżeli ktoś wymawia r języczkowe zamiast przedniojęzykowo-dziąsłowego to nie zapisze inaczej tej głoski niż r. Istnieje bardzo wiele form wadliwej wymowy, które nie znajdują i nie mogą znaleźć odzwierciedlenia w piśmie, z powodu braku odpowiednich znaków w alfabecie, z drugiej strony nie można sądzić, że zapisy, w których znalazły się błędy wymowy, są w ścisłym tego słowa znaczeniu zapisami fonetycznymi. Błędy pisma, spowodowane wadliwą artykulacją, ujawniają się wówczas jeśli dwu fonemom odpowiada jeden w wymowie danego dziecka, czyli substytucja fonologiczna staje się z reguły przyczyną błędnego zapisu, np. dziecko fonem ś realizuje jako s i w piśmie pojawia się skapa zamiast szkapa. Deformacja brzmienia nie powoduje zaburzeń pisma. Osobnicy z wadami wymowy zazwyczaj posiadają biernie opanowany system fonologiczny, nie umieją go jednak prawidłowo realizować, czyli zaburzona jest u nich dystrybucja fonemów. Powstaje pytanie: dlaczego podczas pisania ze słuchu, mimo prawidłowego wzorca słuchowego i mimo biernego opanowania systemu fonologicznego w przypadku paralalii, powtarzają błędy pisma. Wydaje się, że decydujące znaczenie ma tu własna wymowa osobnika zapisującego, który cicho wypowiada poszczególne głoski. Oznacza to, że najpierw substancja foniczna osoby dyktującej zostaje zamieniona na substancję foniczną osoby zapisującej, a ta z kolei jest transformowana na substancję graficzną. W procesie tym prawidłowy wzorzec słuchowy może zostać całkowicie zredukowany. Dyslalik nie może korzystać również z własnego magazynu wewnętrznego, gdyż wadliwe wrażenia kinestatyczne wiążą się u niego w sposób ścisły z prawidłowym wzorcem słuchowym. Można powiedzieć, że pisze on tak, jak mówi, ale nie tak, jak słyszy. Jedyną skuteczną metodą reedukacji tego rodzaju błędów pisma jest nauka poprawnej wymowy. W pierwszej kolejności należy przezwyciężyć substytucje fonologiczne. Pozwoli to na właściwe opanowanie liter. Można uznać, że litera przyswojona jest wówczas, gdy dziecko potrafi ją nie tylko napisać, lecz i odczytać w sposób różny od pozostałych znaków graficznych. Warunek ten nie może być spełniony przy istniejących wadach wymowy. T. Krajewski (1960) zwrócił uwagę, że niekiedy błędy w piśmie wykazują mniejszy stopień nasilenia w porównaniu z analogicznym zjawiskiem w wymowie. Tłumaczy to autor tym, że pisanie przebiega w sposób bardziej świadomy, niż mówienie, które ma w większym stopniu charakter zautomatyzowany. Wydaje się, że ten na pozór paradoksalny fakt może istotnie zachodzić, ale przede wszystkim wówczas, gdy dziecko opanowało już artykulację nowego dźwięku, a nie opanowało dostatecznie jego dystrybucji. Wśród przyczyn powodujących zaburzenia czytania i pisania wymienia się m. in. niedostateczny poziom rozwoju analizy i syntezy wzrokowo-słuchowej, zaburzenia w sferze ruchowej oraz zakłócenia w zakresie lateralizacji. Przyczyny te uniemożliwiają zapamiętanie liter, ich prawidłowe odczytanie i zapis (Spionek 1965, 1975). Pod względem graficznym szereg liter wykazuje strukturalne podobieństwo. Istnieje zatem konieczność precyzyjnego określania liter, błędów graficznych pisma, dokładnego ujmowania mechanizmu ruchu występującego przy pisaniu. Od strony dydaktycznej w sposób interesujący zagadnienia te omawiają: T. Wróbel (1985) i B. Rocławski w licznych publikacjach. Nabywaniu przez dzieci umiejętności czytania i pisania towarzyszą liczne trudności. W dotychczas obowiązującym systemie edukacji cały cykl nauczania czytania i pisania rozkłada się na okres 7 lat, tj. od 3 do 10 roku życia. W tym 3, 4 i 5 rok życia to okres przygotowawczy, 6 rok życia to okres przyswajania elementów czytania oraz przygotowujący do nauki pisania, a 7, 8 i 9 rok życia, to okres doskonalenia czytania i pisania. Podstawą tego procesu jest kształtowanie wewnętrznej motywacji dziecka oraz rozwijanie jego zainteresowań słowem drukowanym (Burtowy 1986, s. 267). Przy czym biorąc pod uwagę wiek dziecka, czytanie i pisanie powinno stanowić dla niego zabawę i pobudzać pozytywne stymulacje podtrzymujące motywację tych czynności. Uzyskanie podstawowych umiejętności w zakresie nauki czytania i pisania przez dzieci w wieku przedszkolnym autorzy uzależniają od rozwoju ich trzech sfer sprawności: psychomotorycznej, orientacyjno-poznawczej i emocjonalno-społecznej (np. Brzezińska 1987). Osiągnięcie gotowości psychomotorycznej wymaga nabycia umiejętności odwzorowywania pojedynczych znaków, ciągów znaków, znajomości liter alfabetu, przyporządkowanie liter głoskom itd. Gotowość w sferze orientacyjno-poznawczej jest uzależniona m. in. od opanowania orientacji przestrzennej, rozumienia znaczeń symboli graficznych i dźwiękowych, od rozbudzonych procesów poznawczych. Gotowość emocjonalno-społeczna winna się manifestować pozytywnym stosunkiem do tekstu czytanego i pisanego oraz dobrą motywacją do uczenia się czytania i pisania. W świetle omawianego podejścia pracę z dziećmi w wieku przedszkolnym dzieli się na dwa etapy: przygotowanie do startu i właściwy start do elementarnej nauki czytania i pisania. Zdaniem wielu autorów pracę tę należy rozpoczynać już w grupie dzieci trzyletnich, a intensyfikować w grupie dzieci sześcioletnich (Bogdanowicz 1985, Czytanie... 1987, Rocławski 1988, 1990). Okres ten to tworzenie podstawy do opanowania języka pisanego. Cechują go ćwiczenia kształtujące technikę czytania prostych wyrazów, zdań i krótkich tekstów oraz przyporządkowanie każdej głosce symbolu graficznego, tj. litery (Brzezińska, Burtowy 1985). M. Burtowy (1988) zaleca rozpoczynanie nauki czytania od wyrazów, których pisownia jest zgodna z budową fonetyczną. Program pracy wychowawczo-dydaktycznej z dziećmi sześcioletnimi podaje zakres przyswajania elementów umiejętności czytania, przyjmując jako minimum 22 litery drukowane, które powinny znać dzieci kończące edukację przedszkolną: a b c d e f g i k l ł m n o p . r s t u w y z oraz j (tylko na początku wyrazów) bez dwuznaków, bez litery ó i samogłosek nosowych oraz liter ć, ń, ś, ź (Dudzińska 1986). Obok wymienionego minimum 22 liter traktowanego jako podstawa czytania wyrazów, zdań i łatwych tekstów, autorzy omawiają również początkowe odtwarzanie znaków literopodobnych, co z kolei wiąże się z poznawaniem przez dzieci wzorów liter pisanych i ich kształtów (Dudzińska 1986, s. 79, Fenczyn 1986, s. 14). W odniesieniu do dzieci w wieku przedszkolnym preferowano dotychczas metody pracy oparte na czytaniu globalnym wyrazów i zdań (Mystkowska 1977, s. 398). Problem globalnego zapoznania dziecka z graficznym obrazem słów budzi szereg wątpliwości. Dziecko cechuje synkretyzm postrzegania i nieodwracalność procesów myślowych, w związku z tym metoda globalna ujemnie wpływa na prawidłowe dokonywanie analizy i syntezy fonemowej (Domaniewska 1988, s. 402). Powszechnie uznawana w Polsce za najefektywniejszą w nauce czytania i pisania jest stosowana w nauczaniu początkowym metoda analityczno-syntetyczna (Domaniewska 1988, s. 896). W wyniku przeprowadzonych badań J. Fenczyn (1986), stwierdza możliwość przewidywania wystąpienia ewentualnych trudności z opanowaniem podstaw języka pisanego u dzieci już w wieku 5-6 lat. W przypadku ujawnienia się u dzieci tych trudności należy jak najwcześniej rozpocząć reedukację lub specjalną edukację, która zapobiegnie przyszłym niepowodzeniom szkolnym, ponieważ lepiej jest zapobiegać trudnościom lub zaburzeniom tego procesu, niż je później przezwyciężać. Metodą z pogranicza profilaktyki i terapii dzieci z trudnościami w nauce czytania i pisania jest metoda „Dobrego startu” (M. Bogdanowicz 1975, 1985). Pojawiły się również próby uzupełnienia jej techniką komputerową (Surowaniec 1989, 1991). Obserwuje się obecnie reorientacje w tradycyjnym ujmowaniu sposobu nauczania czytania i pisania. Zakłada się maksymalne skrócenie tego procesu oraz rozpoczynanie go w najmłodszych grupach przedszkolnych. Reorientacja zarysowuje się także w dotychczasowej tradycyjnej praktyce rozdzielającej naukę czytania i pisania na rzecz jednostajnego traktowania procesu przygotowania do nauki czytania i pisania (Dmochowska 1988). Na podstawie wieloletnich badań pedolingwistycznych i glottodydaktycznych B. Rocławski (1988— 1990d) opowiada się za radykalną zmianą sposobu przygotowania dzieci do nauki czytania i pisania. Zaleca rozpoczynanie tego procesu już w najmłodszych grupach przedszkolnych, tj. wśród trzylatków. Autor przebadał u dzieci słuch fonemowy, procesy analizy i syntezy sylabowej, syntezy modemowej fonemowo-logotomowej, dojrzałości poznawczej i analizy fonemowej, stan percepcji cech dystynktywnych liter i stan motoryki. B. Rodawski (1990 c d f) wprowadził po raz pierwszy pełny 44-literowy alfabet: a ą b c ch ci cz ć d dz dzi dż e ę f g h i j k I ł m n ni ń o ó p r rz s si sz ś t u w y z zi ź ż; dzieląc go na litery podstawowe; związane z jednym fonemem: ó ni si zi h ci dzi i niepodstawowe związane z dwoma lub trzema fonemami: ę ą i u n i w z s ź ś ż dz c dź cz b g k (Rodawski 1993 d, s. 46). Możliwość wczesnego podejmowania przez dzieci nauki pisania sygnalizuje wielu badaczy (np. Kaczmarek 1988, Wróbel 1985). Płynie stąd wniosek, że spora grupa dzieci w wieku przedszkolnym dysponuje podstawowymi umiejętnościami potrzebnymi w procesie nauki czytania i pisania. Bierne poznawanie liter i dobre opanowanie syntezy fonemowej wyzwala u dzieci chęć odczytywania wyrazów poprzez literowanie (głoskowanie). Należy przeciwdziałać temu zjawisku, ćwicząc technikę czytania metodą ślizgania się z litery na literę. W pisaniu należy zwracać uwagę na płynne czytanie własnego pisma, ponieważ tylko osoba biegle czytająca własne pismo potrafi dostrzec w pisanym przez siebie tekście błędy fleksyjne, syntaktyczne i logiczne (Rodawski 1990 d, s. 6). Na jakość czytania i pisania znaczny wpływ ma ogólny stan języka dziecka. Trzeba więc dbać o jego poprawny rozwój (Rodawski 1990 f). W literaturze sygnalizowano niejednokrotnie związek między zaburzeniami mowy i trudnościami w czytaniu i pisaniu (Hys-Bytnarowska 1991, Ciechanowicz-Kałuzińska 1964, Kaczmarek 1975, Kołtuska 1989, Łuria 1950, Malendowicz 1988, Mattis 1978, Zakrzewska 1973). Związek ten określano różnie. Jedna z koncepcji głosi, że wspomniane zaburzenia mogą mieć wspólną etiologię (Kania 1982 b, Kołtuska 1989, Lewina 1961, Łuria 1950, Mattis 1978, Styczek 1983). Inna zaś utrzymuje, że pisanie i czytanie są formami mówienia i dlatego niedorozwój pierwszej czynności ma wpływ na rozwój drugiej (Ciechanowicz-Kałuzińska 1964, Sawa 1990, 1994, Styczek 1983). Pod wpływem psycholingwistyki powstała koncepcja w myśl której, u podstaw trudności w czytaniu i pisaniu leżą zaburzenia kompetencji językowej (Borkowska, Tarkowski 1990, Kołtuska 1989.) Niektórzy badacze twierdzą, iż przyczyny trudności w czytaniu i pisaniu leżą w zaburzeniach kompetencji komunikacyjnej (Lewandowski, Tarkowski 1988). Grimm i Schóler (1978) twierdzą, że kompetencję komunikacyjną tworzą: kompetencja językowa i kompetencja pragmatyczna. Kompetencja językowa łączy się z opanowaniem systemu gramatycznego, natomiast kompetencja pragmatyczna dotyczy systemu w aktach mowy, stanowiących czynności porozumiewania się językowego słownego. Davies i Widdowson (1983) są zdania, że umiejętność czytania i pisania wymaga odpowiedniego poziomu obu tych kompetencji. Twierdzą oni, że nauka czytania i pisania polega przede wszystkim na przenoszeniu kompetencji komunikacyjnej na inną formę działania językowego, którą stanowi czytanie i pisanie. Wyróżnili trzy etapy tego procesu: Czytanie (= odbiór wypowiedzi): a) rozpoznawanie znaków, b) interpretacja strukturalna, c) interpretacja znaczeniowa. Pisanie (= budowanie wypowiedzi): a) manipulowanie systemem graficznym, b) kodowanie strukturalne, c) kodowanie znaczenia. Możliwe jest odniesienie tych trzech etapów procesu czytania i pisania do trzech poziomów języka. Etap a do poziomu fonologicznego, etap b do poziomu morfologicznego i etap c do poziomu semantycznego. T. Rittel (1992, s. 123) wprowadza po raz pierwszy pojęcia kompetencji lingwodydaktycznej. Jest to wiedza ucznia i nauczyciela, pozwalająca na samoocenę własnej sprawności komunikacyjnej, w której ujawnia się zarówno kompetencja gramatyczna, jak i kulturowa.. Kompetencja lingwodydaktyczna stanowi teoretyczną podstawę lingwistyki edukacyjnej zajmującej się nabywaniem i kształceniem języka (Rittel 1993). Istnieje wiele metod mających ułatwić naukę czytania. Ich przegląd w krajach anglojęzycznych podaje H. Bogusławska-Dobrowolska (1991). Niektóre z nich próbuje się przeszczepić na grunt polski z różnym skutkiem, np. metodę Glena Domana (Borkowska, Oszwa 1992). Niewątpliwie do najciekawszych należy metoda B. Rocławskiego (1990 d) ze względu na ogromny nacisk, jaki został położony na analizę i syntezę fonemową oraz na sposoby jej opanowania. O nauce czytania przekonująco pisze szwedzki uczony E. Malmquist (1982, s. 38): „Naszym głównym celem w nauce czytania powinno być dążenie, aby nasi uczniowie polubili czytanie, żeby przyzwyczaili się do traktowania czytania jako czegoś ważnego, jako integralnej części ich przyszłego życia. W przeciwnym razie ponieślibyśmy porażkę, nawet jeżeli uważamy, iż przyswoiliśmy im wszystkie elementy techniki czytania". Rozdział II Zaburzenia czytania i pisania u dzieci z afazją A. Uwagi ogólne W literaturze przedmiotu daje się zauważyć wiele nieporozumień co do istnienia afazji u dzieci. Większość autorów skłonna jest rezerwować ten termin wyłącznie dla dorosłych. Wynika to z powszechnie przyjętej definicji afazji określającej to schorzenie jako spowodowane organicznym uszkodzeniem odpowiednich struktur mózgowych, częściowe lub całkowite zaburzenie mechanizmów programujących czynności u człowieka, który już ją uprzednio opanował (Maruszewski, 1970). Jednak od dawna obserwuje się to zaburzenie u dzieci, u których brak rozwoju mowy nie jest spowodowany głuchotą, upośledzeniem umysłowym czy autyzmem. Opierając się na najczęściej spotykanych w piśmiennictwie podziałach, można przyjąć następującą neurofizjologiczną klasyfikację zaburzeń u dzieci: (Szumska, 1982) zaburzenia mowy pochodzenia mózgowego oraz zaburzenia mowy pochodzenia „obwodowego”, a więc powstałe niezależnie od przyczyn mózgowych. Mianem zaburzeń mowy pochodzenia mózgowego określa się te nieprawidłowości mowy, które są następstwem uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego w różnym okresie życia dziecka; w tej grupie można wyróżnić dwa typy: zaburzenia mowy typu afatycznego (afazja dziecięca) i zaburzenia mowy typu rozwojowego (afazja rozwojowa). Mianem zaburzeń mowy typu obwodowego określa się takie trudności jak wady głosu, zaburzenia mowy wynikające z roszczepu podniebienia, wady po urazach aparatu artykulacyjnego. Termin afazja dziecięca (nabyta) jest zwykle odnoszony do zaburzeń mowy, które pojawiły się nagle lub stopniowo u dzieci z mową rozwiniętą odpowiednio do wieku. Niektórzy badacze twierdzą, że ten typ jest niemal analogiczny do zaburzeń afatycznych u dorosłych, ma bowiem zarówno podobne przyczyny, jak i objawy. Wyróżniają oni dwa typy zaburzeń; afazję ruchową, przejawiającą się w trudnościach w mowie spontanicznej, powtarzaniu słów i nazywaniu przedmiotów oraz afazję czuciową, polegającą na trudnościach w rozumieniu słyszanej mowy. Inny pogląd reprezentuje Styczek (1983), która uważa, iż afazja dziecięca różni się od afazji występującej u dorosłych, ponieważ uszkodzenie korowych struktur nerwowych u dzieci następuje w okresie nieukończonego rozwoju psychofizycznego i dlatego objawy nie są tak zróżnicowane jak u dorosłych. Wyróżnia afazję percepcyjną przejawiającą się (podobnie jak u dorosłych) utratą umiejętności rozróżniania kompleksów dźwięków mowy, zaburzoną mową spontaniczną, z agramatyzmami i wielomównością oraz afazję ekspresywną, charakteryzującą się szczególnie złą wymową. M. Hecaen (1979) i F. Pirozzolo (1981) przeprowadzili badania dotyczące różnic i podobieństw między afazją nabytą u dzieci i dorosłych, dochodząc do wniosku, że objawy afazji u dzieci mają charakter uogólniony i niespecyficzny z przewagą zaburzeń ekspresji językowej; rzadziej występują wyselekcjonowane trudności w nazywaniu lub w rozumieniu; u dorosłych zaburzenia afatyczne mogą przybierać wybiórcze, specyficzne formy trudności językowych (np. parafazji). U dzieci remisja mowy następuje szybciej i pełniej niż u dorosłych. Afazja u dzieci może występować z podobną częstością po uszkodzeniach lewej i prawej półkuli; u dorosłych afazja po uszkodzeniach prawej półkuli jest bardzo rzadka. Różnice w przebiegu zaburzeń afatycznych u dzieci i dorosłych wyjaśnia się większą plastycznością i większymi możliwościami kompensacyjnymi rozwijającego się mózgu. Czynności mowy w mózgu dziecka nie mają ustalonej lateralizacji oraz lokalizacji i dlatego przy uszkodzeniu jednych obszarów mogą być regulowane przez inne nie uszkodzone. (Herzyk, 1992) Powszechnie akceptowany pogląd o odmienności zaburzeń afatycznych u dzieci i dorosłych nie został w pełni potwierdzony w badaniach (por. Simiemicka 1985, Aram 1988, Herzyk 1992). Okazuje się bowiem, że uszkodzenia lewej półkuli w wieku 2 lat, mogą dawać trwałe zaburzenia językowe i po kilku latach od wystąpienia urazu mózgu obserwuje się u tych dzieci nieznaczne uszkodzenia rozumienia, trudności w formułowaniu zdań oraz w zapamiętywaniu (u dzieci z uszkodzoną prawą półkulą nie stwierdza się takich objawów). Zaburzenia afatyczne u dzieci nie mają wyłącznie charakteru ekspresywnego, ale występują również trudności w rozumieniu, parafazje, a nawet żargon afatyczny. Bardzo często pozostają trwałe trudności w wykonywaniu zadań wymagających umiejętności syntaktycznych i leksykalnych. Dzieci te mają również często trudności w uczeniu się. Znacznie częściej są u dzieci obserwowane zaburzenia rozwojowe mowy (afazja rozwojowa). W tej grupie mieszczą się wszystkie przypadki opóźnienia mowy, których stopień nasilenia jest różny. Przyczynami tych zaburzeń są wrodzone lub nabyte bardzo wcześnie wady słuchu, wzroku, zaburzenia psychicznego rozwoju dziecka, wreszcie zmiany określone mianem mikrouszkodzeń mózgu (Szumska 1982). Afazja rozwojowa (określana też jako dysfazja rozwojowa lub afazja wrodzona) jest rozumiana jako specyficzne zaburzenie rozwoju mowy w wyniku wrodzonej, okołoporodowej lub występującej w pierwszych miesiącach życia (do 2 roku) dziecka patologii mózgowej; mowa dziecka nie rozwijała się nigdy normalnie. Określenie „specyficzne" oznacza, że zaburzenia mowy nie są wtórną konsekwencją innych zaburzeń wynikających z dysfunkcji mózgu (Herzyk 1992). Wśród typowych zaburzeń wymienia się: (por. Aram 1988, Herzyk 1992) a) werbalną agnozję słuchową; podstawą zaburzeń są trudności w rozpoznawaniu dźwięków mowy; mowa nie jest rozumiana, mówienie jest zredukowane, dziecko ma kłopoty z mową spontaniczną oraz z powtarzaniem; b) dysfunkcję werbalną, której charakterystycznymi objawami są mutyzm lub bardzo zredukowana ekspresja słowna przy zaburzeniach rozumienia nieznacznego stopnia; obserwuje się błędy artykulacyjne, ale także odpowiedzi monosylabami, niedokończone zdania; c) błędy w programowaniu fonologicznym; dosyć dobre rozumienie i możliwość wypowiadania długich tekstów przy prawidłowej intonacji, ale poszczególne słowa wypowiedzi są mało czytelne, czasami ta postać zaburzeń przypomina etap w rozwoju mowy dziecka, gdy zaczyna się ono bawić słowami, tworząc neologizmy znane najbliższemu otoczeniu; d) trudności fonologiczno-syntaktyczne; zaburzenia są podobne do objawów afazji Broca u dorosłych, ale w większym stopniu zaburzone jest rozumienie, ekspresja werbalna jest zredukowana, pojawiaja się błędy artykulacyjne, parafazje i styl telegraficzny w budowie zdań; zaburzone jest też nazywanie; w piśmie objawy są głębsze niż w mówieniu; e) trudności leksykalno-syntaktyczne; podstawowym objawem są zaburzenia nazywania i trudności w znajdywaniu potrzebnych słów; f) trudności w rozumieniu pełnych wypowiedzi przy ich poprawności. Zofii Kordyl (1968) na oznaczenie zaburzeń rozwoju mowy dzieci słyszących i nieupośledzonych zaproponowała termin niedokształcenie mowy o typie afazji. Wskazuje ona na pewne analogie do afazji u dorosłych, a jednocześnie zakłada możliwości pomyślnego rozwoju mowy. W zależności od tego, która umiejętność nie została opanowana, budowa wypowiedzi słownej czy jej odbiór, mówi o niedokształceniu mowy o typie afazji ekspresywnej lub afazji percepcyjnej. Pojęciem niedokształcenia mowy o typie afazji w odniesieniu do dzieci posługuje się U. Z. Parol (1989) używając go wymiennie z terminem alalia. Przez niektórych badaczy afazja rozwojowa zwana jest alalią (Suchariewa 1963, Styczek 1983). Wyróżniają oni dwa typy alalii: percepcyjną i ekspresyjną. W praktyce rzadko występują czyste typy, najwcześniej mamy do czynienia z alalią mieszaną w której zaznacza się dominacja jednego z nich. E. Dilling-Ostrowska (1982), opisując wrodzone zaburzenia mowy zwraca uwagę, że u dzieci z jednoczesnym zaburzeniem rozumienia i mówienia (zaburzenia recepcyjno-ekspresyjne) są często kierowane do zakładów dla dzieci głuchoniemych, do placówek psychiatrycznych. Dzieci te nie rozumieją żadnych słów, porozumiewają się z otoczeniam za pomocą gestów i nieartykułowanych dźwięków. Zaburzenia czysto ekspresyjne dotyczą artykulacji i mowy. Rozwój werbalizacji przedsłownej przebiega prawidłowo, natomiast werbalizacja słowna jest zaburzona. Pierwsze słowa dziecko wypowiada około 2. roku życia, zaś zdania w 7 -8 roku życia i przważnie nie nabywa umiejętności posługiwania się mową. Występują w niej zaburzenia artykulacji, składni, intonacji. Autorka przypuszcza, że nieprawidłowy rozwój mowy występujący od wczesnego dzieciństwa, wiąże się z brakiem kompensacji czynności uszkodzonego obszaru mowy w lewej półkuli przez półkulę prawą z powodu uogólnionego niedotlenienia mózgu w życiu płodowym. Dla tego typu zaburzeń mowy proponuje określenie wrodzony niedorozwój recepcji i ekspresji słownej. Natomiast termin afazja proponuje używać tylko w odniesieniu do zaburzeń mowy, które pojawiły się u dzieci po 12 miesiącu życia, tj. w okresie werbalizacji słownej. Starałem się w wielkim skrócie przedstawić spotykane w literaturze medycznej, psychologicznej i logopedycznej klasyfikacje afazji u dzieci. Na gruncie językoznawstwa afazją dziecięcą wiele się nie zajmowano, natomiast istnieją liczne prace poświęcone afazji u dorosłych (Zarębina 1966, 1970, 1969, 1973, Kania 1976, Mierzejewska 1963, 1971, 1977). Wydaje się, że w klasyfikacji afazji u dzieci może być pożyteczny podział zaproponowany przez M. Zarębinę (1973). Autorka wykorzystuje hipotezę Jakobsona dotyczącą dwóch typów zaburzeń afatycznych (Jakobson 1962, 1964). Uczony ten posłużył się de Sausserowską koncepcją dwóch rodzajów związków, które służą do interpretacji znaku językowego. Są to związki syntagmatyczne i asocjacyjne. Układ asocjacyjny Jakobson nazywa układem przez selekcję (podobieństwo); jednostki są tu połączone w kodzie, ale nie w tekście, na zasadzie różnego rodzaju podobieństwa lub przeciwieństwa. Związki syntagmatyczne nazywa Jakobson układem kombinacji (przyległości); jednostki są tu połączone w tekście, ale wybrane z kodu. W zależności od tego, który rodzaj związków został zakłócony, mamy dwa rodzaje afazji: afazję w dziedzinie podobieństwa, czyli selekcji i afazję przyległości, czyli kombinacji. Zakłócenia w dziedzinie przyległości wyglądają według Jakobsona następująco: mały jest zasięg i rozmaitość zdań u takiego afatyka; występuje agramatyzm, szyk jest chaotyczny, związki zgody i rządu nie są uwzględniane; brakuje wyrazów gramatycznych (spójników, przyimków). Zostaje podmiot główny. Styl jest telegraficzny. Wyrazy nie łączą się w wyższe jednostki, fleksja ginie w wypadkach skrajnych, derywacja ginie, ponieważ zostaje zniesiona hierarchia jednostek językowych. Zakłócona jest kombinacja fonemów w wyrazie oraz cech w budowie fonemu. Regres w systemie fonologicznym jest odwrotnie proporcjonalny do nabywania systemu przez dziecko. Powoduje to kurczenie się słownika, ponieważ następuje zalew homonimów. W krytycznym stadium wypowiedź to jedno zdanie, zdanie to jeden wyraz, wyraz to jeden fonem. Dochodzi do tego, co określa się jako „aphasia universalis”. Zakłócenia w dziedzinie podobieństw sa takie: Afatyk jest zdolny do dialogu, do odpowiedzi na pytania. Sam nie zaczyna mówić, jest zależny od kontekstu. Zachowane są szkielety zdań. Główne wyrazy są zastąpione przez abstrakcyjną anaforę, rzeczowniki i czasowniki szczegółowe - przez ogólne. Występuje upośledzenie nazywania przedmiotów; nie istnieją dla chorego synonimy i heteronimy; zamiast nazywać, definiuje on przez przyległość, bo te rodzaje związków nie zostały zakłócone. Afatyczne upośledzenie czynności nazywania jest w gruncie rzeczy utratą funkcji metalingwistycznej. Chory nie jest zdolny do mówienia zdań orzekających definiująco w rodzaju „to jest długopis", ponieważ są to twierdzenia metajęzykowe, które w pełnym brzmieniu wyglądałyby tak: w używanym przez nas kodzie nazwą wskazanego przedmiotu jest długopis. M. Zarębina (1973), opierając się na hipotezie Jakobsona, a także uwzględniając cybernetyczny układ komunikacji językowej i jego teorię kodów, wyróżnia 4 typy afazji; przyległości, selekcji, mieszaną oraz złożoną. Afazja przyległości (hierarchii) z podstawowym mechanizmem metatezą, w głębszych stadiach z substytucją fonemową występuje najczęściej w postaci zaburzeń syntagmy wyrazowej. Przejawia się ona w metatezie sylab, głosek, elementów głosek (np. nosowośd), reduplikaqach, uszkodzeniach nagłosu, śródgłosu i wygłosu, asymilacjach, dysymilacjach, uproszczeniach grup spółgłoskowych, także zaburzeniach akcentu wyrazowego i skandowaniu. W przypadkach głębszych uszkodzony zostaje fonem. System fonologiczny może zostać zniesiony całkowicie, może zachować się pojedynczy fonem samogłoskowy, sylaba lub parę sylab otwartych składających się z prymamych fonemów samogłoskowych i spółgłoskowych. Występują substytucje fonemowe. Najczęstsze to: w obrębie płynnych oraz dźwięcznych i bezdźwięcznych, także substytucje w obrębie sposobów artykulacji, przy czym zwarte mogą być substytutami jakichkolwiek sposobów artykulacji. Równocześnie spotykane są wadliwe artykulacje spowodowane apraksją lub lokalnymi niedowładami Zaburzenia przyległości nie zaburzają pisma ani leksji (przekodowania), również zaburzeń liczenia nie da się powiązać z tym typem afazji. Afazja selekcji z podstawowym mechanizmem substytucją znaków semantycznych w łagodniejszej formie przebiega jako zaburzenie nazywania i oznaczania. Zaburzony zostaje system semantyczny języka. W miejsce wyrazu właściwego otrzymujemy substytut na zasadzie styczności formy lub znaczenia, albo obie styczności występują razem. Uszkodzone jest rozumienie, mogą wystąpić zaburzenia w powtarzaniu. Zaburzenia selekcji powodują zaburzenia liczenia, czytania i pisania. Afazja mieszana występuje wtedy, jeśli zaburzenia obu przedstawionych rodzajów spotykają się u tego samego afatyka w różnych dziedzinach czy elementach językowych, np. jako substytucje fonemów i równoczesne zaburzenia pisma. Musi to być jednak występowanie obok siebie dwóch przeciwnego rodzaju zaburzeń, tj. selekcji i przyległości, a nie połączenie różnych stopni zaburzeń tego samego rodzaju. Afazja złożona występuje wtedy, gdy oba przeciwne rodzaje zaburzeń spotykają się w tym samym częściowym systemie języka, w tym samym elemencie językowym, pojawiają się wtedy kontaminacje, które prowadzą do powstawania neologizmów. Złożonym zjawiskiem są analogie fleksyjne, które są rodzajem kontaminacji, ale w zakresie formy wyrazowej oraz kontaminacje składniowe. Występuje chaos składniowy, zaburzenie kategorii fleksyjnych, semantycznych i składniowych. Afazja złożona powoduje zaburzenia w leksji i grafii w formie kontaminacji. Jak wiadomo, zaburzeniom mowy o charakterze afatycznym towarzyszą z reguły zaburzenia pisma. Różne formy agrafii współistniejące z zaburzeniami mowy mają już bogatą literaturę (m. in. Łuria 1950, 1969, Cwietkowa 1962, 1972). W Polsce badania nad formami agrafii towarzyszącymi różnym formom afazji i różnej lokalizacji uszkodzeń mózgu prowadzili: J. Szumska (1973), M. Klimkowski i T. Czachra (1973), J. Baumritter (1978). Trzeba zaznaczyć, że są to badania neuropsychologiczne i dotyczą osób dorosłych. Również M. Zarębina (1973, 1978) zajmowała się zaburzeniami czytania i pisania u afatyków, chociaż okazjonalnie, jak sama zaznacza, to poczyniła pewne bardzo ważne uwagi metodologiczne. Otóż autorka przestrzega przed wnioskowaniem z zapisów afatyków o jego wymowie, ponieważ język pisany jest wtórny w stosunku do mówionego, którego jest transpozycją. Kod graficzny w stosunku do fonicznego pozostaje w stosunku paradygmatycznym, przy czym grafemy są znakami, podczas gdy fonemy nie są znakami, ponieważ składają się z cech dystynktywnych, którym nie odpowiadają częściowe kształty liter. W piśmie afatyków pojawiają się zapisy typu Krkw zamiast ’Kraków’, Bgi zamiast ’Brogi', gdybyśmy z nich wnioskowali o wymowie, doszlibyśmy do absurdu, bo taka wymowa nie istnieje. Z pisania można wnioskować tylko o pisaniu, nie o wymowie. Tymczasem często można spotkać w literaturze formy z zapisu interpretowane analogicznie jak w wymowie; mówi się np. o substytucji fonemowej w formie pisanej wyrazu. Pisanie może być uszkodzone w ramach zaburzenia związków selekcji przez substytucję liter, brak, pomijanie liter, czyli zaburzenie przekodowania z kodu wokalno-artykulacyjnego na graficzny oraz przez substytucję wyrazową, która przekodowania nie dotyczy (tylko dotyczy zaburzeń selekcji w nazywaniu). Te same mechanizmy, które wywołują afazję motoryczną (ekspresyjną, ruchową, związków hierachii), nie wywołują zaburzeń pisma, ponieważ kod graficzny i wokalno-audycyjny pozostają między sobą w stosunku zastępstwa, podobieństwa, paradygmatycznym, a nie w stosunku hierarchii, styczności. W piśmie mogą również pojawiać się takie same objawy jak w wymowie (pod warunkiem, że ta wymowa została wcześniej zbadana bez sugerowania się pismem), to można wtedy mieć do czynienia z afazją mieszaną lub złożoną. Czytanie może wykazywać te same cechy, co zaburzone pismo, ale może też wykazywać, że nie przekodowanie grafemów na fonemy jest zaburzone, lecz sama wymowa w trakcie czytania. Nie można tego uznać za zaburzenia czytania, jak robią to niektórzy językoznawcy. Językoznawca zajmujący się afazją powinien znać klasyfikacje i metody badawcze innych dyscyplin, ale nie powinien się nimi sugerować. Często metodologia, z pewnością słuszna i właściwa w innych naukach, nie może być stosowana w językoznawstwie. Jeżeli mamy kilka możliwości interpretacji danego zjawiska, należy z językoznawczego punktu widzenia pamiętać, że przykłady wolno nam interpretować nie przez łączenie w jeden zbiór różnych, choć na pozór podobnych zjawisk, tylko na tle całości zaburzeń u każdego z osobna afatyka, niezależnie od tej czy innej klasyfikacji, lecz w zgodzie z zaobserwowanymi u nigo mechanizmami. Nie wolno w interpretacji pominąć zgodności z ogólnymi teoriami językowymi. Charakteryzując zaburzenia afatyczne u dzieci, opieram się na jednej dostępnej na polskim gruncie językoznawczej klasyfikacji typów afazji. Co prawda została ona opracowana z myślą o ludziach dorosłych, tzn. takich, którzy już opanowali system językowy w przeciwieństwie do dzieci, które są dopiero w trakcie opanowywania języka. W pewnym momencie przyswajanie systemu językowego zostaje u nich zakłócone. W związku z tym u dzieci dominować będzie afazja mieszana, ewentualnie złożona, gdyż żaden z podsystemów języka nie został jeszcze w pełni ukształtowany. Zawsze zaburzeniom wymowy towarzyszyć będą zaburzenia czytania i pisania, czyli technik, których dziecko uczy się najpóźniej. Wydaje się, że zarówno w przypadku afazji wrodzonej, jak i nabytej u dzieci, mechanizmy zaburzeń są takie same. Ewentualne różnice mogą być w stopniu nasilenia deformacji językowych. Dlatego w materiale badawczym nie różnicuję dzieci z afazją wrodzoną i rozwojową. Najczęściej również lekarze nie przeprowadzją tego rozróżnienia w diagnozie dzieci z afazją. B. Przypadki zaburzeń pisma i leksji u dzieci afatycznych Krzysztof lat 9 Istnieją w wymowie chłopca wszystkie samogłoski oprócz nosowych, które są substytuowane przez ustne: fstoska, 'wstążka, vo ‘wąż1, uosy 'wąsy', geś ‘gęś1, vezey ‘węzeł*. Pozycja wygłosowa nie występuje w tekście. W obrębie spółgłosek substytucje są bardzo liczne. Zaburzona jest opozycja płynnych rill: b’iev'julka, wiewiórka’, napalstek ’naparstek’, gdzie I jest substytutem r. Wyklucza się mazurzenie. W obrębie trzech szeregów szumiącego, syczącego i ciszącego ć może być substytutowane przez c, np.: capka ‘czapka’, kacka ‘kaczka' lub ć ćapka 'czapka'; § przez s nose ‘nosze*, muska 'muszka', sal 'szal' lub ś kaśka 'kaszka'; ż przez z zebro 'żebro' lub ź noże ‘noże'; s przez ś kośa ‘kosa’; c przez ć noć ‘noc‘, koć ‘koc‘. Nie rozróżniane są wargowe miękkie b‘ i p', np. burko ‘biurko1, pulko ‘piórko' i są zastępowane twardymi odpowiednikami (to nie jest zjawisko rozwojowe). Zaburzona jest również kategoria dźwięczności; dźwięczna może być substytutem bezdźwięcznej, np. budy 'buty' lub odwrotnie paśe 'bazie', jednak przeważa wymowa bezdźwięczna kosa 'koza', śeći 'dzieci'. Spotykamy substytucje w obrębie stopnia zbliżenia narządów mowy, gdzie zwarto-szczelinowe są zastępowane szczelinowymi, np. zbanek 'dzbanek' i miejsca artykulacji, gdzie spółgłoski tylnojęzykowe są substytuowane przez przedniojęzykowe, np. gruszka 'druka'. W wymowie zwracają uwagę liczne uproszczenia grup spółgłoskowych, np. ba van 'bałwan', psujka 'pszczółka', tab‘ice 'tablice', żonek 'dzwonek', koska 'kostka', cypce 'skrzypce', guś 'gwóźdź' we wszystkich pozycjach w wyrazie, tzn. w nagłosie, śródgłosie i wygłosie. Również spotykane są asymilacje częściowe lub całkowite na odległość, np kacka 'tacka', śałaś 'szałas',Jeć/ro 'dziecko', ćuk‘ierk‘i 'cukierki'. O Rozumienie i nazywanie jest prawidłowe. Pisanie Przepisywanie tekstu drukowanego bezbłędne. Dobra znajomość czynna i bierna liter. Przy pisaniu sylab bu, be dziecko zamieniło je na pu, pe. Błędny zapis wynika z nieutrwalonej opozycji prywatywnej spółgłoska dźwięczna: bezdźwięczna; jest to substytucja fonemowa przeniesiona do pisma, ponieważ dziecko cicho mówiło, co pisze i stąd wymowa znalazła odbicie w piśmie. Podobnie z sylabą ga zapisaną jako ko z pominięciem znaku diakrytycznego przy a, świadczy to o słabej znajomości cech dystynktywnych liter, sylaba py zapisana została jako pi, my jako mi, chociaż w wymowie dziecko rozróżnia te dwie samogłoski. W przykładach widać substytucje fonologiczne p’:p, m:m przeniesione do pisma. Przy pisaniu wyrazów bardzo liczne są błędy spowodowane substytucjami fonologicznymi, których nasilenie jest większe niż w wymowie: 'bat' zapisany jako pat, 'basen' pasen, 'buda' buta, 'masa' maza, 'ryba' rypa, 'tort' tord; przede wszystkim dźwięczne są zastępowane bezdźwięcznymi lub odwrotnie, inne typy substytucji spółgłoskowych nie występują, z samogłoskowych y : i sin zamiast 'syn', chociaż, jak zaznaczyłem, dziecko tak nie mówi. Zdarza się opuszczenie liter spika — spinka, laba 'lampa', tapica 'tablica', bądź sylab biek 'piasek' z udźwięcznieniem p. Sporadycznie pojawia się metateza korol 'kolor' i dodanie litery np. dtrawa, spowodowane niemożnością wyboru między d i t, czyli zachwianiem dystrybucji liter (fonemów). Dziecko ma kłopoty z pisownią małych i wielkich liter. Wielka litera może pojawić się nawet w środku wyrazu guPek 'kubek', LaBA 'lampa', ryPa 'ryba'. Prawdopodobnie spowodowane to jest tym, że chłopiec w danym momencie nie może sobie przypomnieć małego wariantu litery. Stosunkowo rzadko pojawiaja się substytucje wyrazowe w obrębie tego samego pola semantycznego, np. zamiast pan jest pani, świadczące o śladowych zaburzeniach selekcji. Zdania Cela pije mleko Dziecko początkowo pisze c wielka literą, a następnie poprawia na małą. W wyrazie mleko opuszcza I, chociaż zna tę literę. W zdaniu „Smyk to mały kotek” zamiast kotek pisze kot, czyli zamiast deminutivum pojawia się wyraz neutralny; można więc mówić o substytucji wyrazowej w obrębie tego samego pola semantycznego (być może działa tu ekonomia pisma). W wyrazie nowy pisze początkowo i, potem poprawia na y. Zdanie: „Tato kupi bilety", pisze: tato kupi Pyledy. Rozpoczyna zdanie małą literą i nie kończy go kropką. Żadne zdanie u chłopca nie jest zakończone znakiem interpunkcyjnym. W wyrazie pyledy mamy substytucje b przez p, t przez d oraz i przez y. Dziecko w ten sposób nie mówi tego wyrazu, chociaż w wymowie mamy substytucje w obrębie spółgłosek wargowych miękkich i dźwięcznych. Tutaj i zostało zastąpione przez y, spowodowane bądź asymilacją, bądź twardym b, ponieważ chłopiec częściej zastępuje y przez i. Zdanie: „Adama boli noga", zapisane jest jako Adam poli noga. Widzimy tutaj analogię w obrębie formy gramatycznej rzeczownika (zamiast dopełniacza mamy mianownik), który jest częściej używany przez dziecko, dalej substytuje b przez p oraz wielką literę w wyrazie Noga. Zdanie „Celina ma mokre palto" zapisane jest jako Celina ma mokre Pardo. Tutaj mamy do czynienia z substytucją I przez r (w wymowie jest raczej odwrotnie) oraz t przez d. Ostatnie zdanie: „Mama kupi mleko i lizaki”, zapisane jest jako: Mama gup\ meleko i lisayi. Spotykamy tutaj substytucje k przez g i z przez s oraz antycypację e w wyrazie meleko spowodowaną metatezą, a także opuszczenie k w wyrazie lisayi. Widać również trudności w wyborze litery. Dziecko nie wie czy napisać y czy i; pisze więc obydwie. Krzyś potrafi poprawnie zapisywać spółgłoski miękkie. Czytanie Chłopiec czyta wolno, dzieląc wyrazy na sylaby lub na głoski. Rozumie tekst. Na pytania odpowiada wyrazem lub równoważnikiem zdania, nigdy pełnym zdaniem. W czytanym tekście spotykamy substytucję twardej przez miękką, np. vaźonem zamiast „wazonem", ćo zam. „co”, praći zam. „pracy” lub odwrotnie: babuna zam. 'babunia'; dźwięcznej przez bezdźwięczną: z:s: segar zam. 'zegar', vsywau zam. „wszywał", nigdy odwrotnie. Co ciekawe, żadna z innych opozycji dźwięczna:bezdżwięczna nie jest zaburzona. W zakresie samogłosek i jest substytuowane przez y babuny zam. „babuni”, mynut zam. minut. Zdarzają się reduplikacje sylab sosłało zam. „zostało", a także substytucje wyrazowe: zamiast „zegarek” jest segar. Raz mamy formę pouudno zamiast „południe” z substytucją ń przez n i w związku z tym następuje zmiana końcówki e na o. Cały czas występuje nieprawidłowa artykulacja r polegająca na wydłużeniu głoski. Podsumowanie Czytanie jest dużo lepsze niż pisanie. W zasadzie można stwierdzić, że nie technika czytania jest zaburzona tylko wymowa przy czytaniu. Substytucje w obrębie twarda : miękka, dźwięczna : bezdźwięczna (tylko zlls) spotykane są w wymowie i to w znacznie szerszym stopniu, szczególnie drugi typ opozycji. Można pokusić się o stwierdzenie, że wymowa przy czytaniu jest lepsza niż w spontanicznych wypowiedziach, czy w powtarzaniu; nie ma licznych asymilacji i uproszczonych grup spółgłoskowych. W piśmie szczególnie nasilone są zaburzenia opozycji dźwięczna: bezdźwięczna. Oprócz nich spotykamy opuszczenia liter, metatezy. Zarówno w czytaniu, jak i w piśmie występuje zaburzona opozycja i:y. Te dwa fonemy są rozróżniane w wymowie, ale widocznie opozycja nie jest utrwalona, stąd błędy. Dają się zauważyć również substytucje wyrazowe i analogie w obrębie form gramatycznych. Dziecko reprezentuje afazję przyległości przejawiającą się między innymi w substytucjach fonemowych, asymilacjach, oraz uproszczeniach grup spółgłoskowych ze słabą domieszką afazji selekcji w nazywaniu. Bożena S. lat 10 Badanie słuchu fonemowego wskazuje na utrzymujące się u dziecka zaburzenie szeregu opozycji fonologicznych. Fonem r substytuowany jest przez l:/yba:„ryba”, glab’ie: „grabie", g/ab’/na: „drabina”, cu/c7e//f’/:cukierki. W zakresie trzech szeregów ś:ż:ć, ś:ź:ć, s:z:c zwarto-szczelinowe c substytuowane jest przez s, np. taska-„\acka”, podobnie ć nozys/c'/-nożyczki, kłus-klucz, ś może być zastąpione przez s s/can/o-szklanki lub ś kapeluś-,,kapelusz"; s przez ś autobuś-,,autobus"; c może być zastąpione przez ć (ćotka-„szczotka”). Fonem ż substytuowany jest przez z zeben-grzebień ( | ) przez ( | ) Ji- drzwi, ale na przykład z może być zastąpione przez0z żonek- „dzwonek". Zdarzają się również substytucje w obrębie dźwięczna:bezdźwięczna, np. f zastępowane jest przez v (tevelon-telefon, va/ka-fajka z substytucją j:l) i tylna:przednia w obrębie zwartych. Z opozycji samogłoskowych nie istnieją ę:e o:o, np. ges-gęś, xlabos- chrabąszcz. Występują metatezy np. tevelon, vauka-ławka z substytucją f:v, asymilacje gugop’/s-długopis, lelasko-że lazko, dysymilacje glabina -drabina, uproszczenia grup spółgłoskowych: j / ’drzwi’, żonek ’dzwonek’, koska ’kostka’, żano ’ziarno’. Niektóre przykłady mogą mieć różną interpretację, np. m ‘ise zam. ’misie’ można potraktować jako substytucję spółgłoski miękkiej przez twardą albo jako dysymilaqę; śtotka zam. szczotka, substytucja ć przez t lub asymilacja. Bardzo trudno jest jednoznacznie zaklasyfikować niektóre przykłady, jeżeli nie mamy dostatecznego potwierdzenia występującego zjawiska w innych, np.: okulały zam. ’okulary’ klasyfikuję jako substytucję rlll, a nie asymilację, ponieważ z innych przykładów wynika, że ta opozycja jest zaburzona i zmiana r na I nie jest uwarunkowana fonetycznie tylko fonologicznie. Rozumienie mowy jest dobre. Ciągi zautomatyzowane są zachowane. Pisanie Przepisywanie odbywa się bez błędów. Dziewczynka nie potrafi się podpisać. Pisze tylko imię jako Bożenka, gdzie z liter n i k utworzona jest jedna. Sylaby pisze poprawnie z wyjątkiem trzech: fa, fo zapisane są jako wa, wo, mimo iż dziecko zna litery. Daje tutaj znać o sobie zaburzona opozycja fonologiczna, czyli zaburzenie wymowy znajduje odzwierciedlenie w piśmie. Trzecim błędem jest zapis og zam. go, czyli metateza. O wiele wiecej błędów jest już w pisaniu wyrazów. Wyrazy ’piana', ’piasek’, ’pies’ zapisane są jako: pana, pask, pis. Na podstawie tekstu pisanego można by stwierdzić, że dziecko nie potrafi zapisać zmiękczenia przez i, chociaż nie do końca, ponieważ w wyrazie pies zmiękczenie istnieje, tylko opuszczona jest samogłoska (podobnie w wyrazie pask). Istnieje możliwość innej interpretacji. Dystrybucja fonemu p’ nie jest opanowana i znajduje odbicie w piśmie. Dziecko szeptem mówi wyraz, a potem dopiero go pisze. W wyrazach opuszczone są samogłoski: spnka ’spinka’, Impa 'lampa', nosk ’nosek’; spółgłoski ino ’kino’, kout ’kogut’, całe sylaby ink ’indyk', sam odt ’samolot’. Zamieniane są litery, np. pat 'bat', pasn ’basen’, buty ’budy', cepula ’cebula’. Błędy te najprawdopodobniej uwarunkowane są nie opanowanymi substytucjami fonologicznymi. W piśmie można również odnaleźć wyrazy niemożliwe lub trudne do wymówienia, np: upk ’kubek’ (opuszczone k, zamiana b na p oraz opuszczone e), oiit ’obiad’, deslr ’deser’ (trudność w wybraniu odpowiedniej litery, opuszczone norl — ’narty’ (mylenie a z o, uszkodzenie wygłosu ty, r zapisane jako rl). Trafiają się metatezy, np: rtwa ’trawa’ z opuszczoną samogłoską a. Zdania pisane są małą literą, przeważnie kończą się kropką. „Tato kupi mi buty” zapisane jest jako tato ui budy. Wyraz kupi ograniczony jest do dwóch samogłosek, spółgłoski zostały opuszczone. Nie zapisany został zaimek mi, w wyrazie buty t zostało zastąpione przez d. Zdanie „Kota boli lewa noga” zapisane jako Kota poi wenak. Mamy zamianę b na p i opuszczenie I w wyrazie boli, a także kontami nację wyrazową wenak, w wyniku której powstaje bezsensowny wyraz. Zarówno w wyrazie lewa, jak i noga zachodzi metateza oraz opuszczone są litery i oraz g zapisane jest jako k. „Statek płynie do portu". satk pye to pru „Mama kupi mleko i banany” mama ui mleo i banay Powyższe zdania ilustrują najbardziej typowe błędy w piśmie. Sa to opuszczenia liter, w wyniku których powstają wyrazy trudne do wymówienia lub wręcz niemożliwe. Czasami trudno jednoznacznie zinterpretować zapisany wyraz, np. w zdaniu ola ma kot zam. Ala ma koty. Można stwierdzić, że opuszczona jest samogłoska na końcu wyrazu albo mamy do czynienia z substytucją w obrębie kategorii liczby, zamiast liczby mnogiej jest pojedyncza. Czytanie Dziewczynka czyta bardzo wolno, sylabizując i głoskując. Nie postrzega żadnych znaków interpunkcyjnych, w związku z tym czytanie jest monotonne. Dziecko czyta bardzo niechętnie, więc niewiele błędów udało mi się zauważyć. Na pewno występują metatezy, np. zamiast ’kto’ czyta kot, opuszczenia liter zamiast 'kotka' czyta kota, zamiast ’Basi’ czyta Basia. Wyraz ’mamy’ czyta jako mu, więc albo opuszcza pierwszą sylabę, albo dokonuje ściągnięcia, czytając pierwszą i ostatnia literę. Zdarzają się również kontaminacje, np. dobloty ’dobry’ + ’samoloty' spowodowane sąsiedztwem wyrazów w tekście. Błędna wymowa pojawia się także w trakcie czytania. Podsumowanie Zaburzona wymowa znajduje odzwierciedlenie zarówno w piśmie, jak i w trakcie czytania, które jest nieco lepsze niż pisanie. W piśmie oprócz substytucji literowych mamy bardzo częste opuszczenia samogłosek lub spółgłosek, co w rezultacie czyni tekst nieczytelnym. W piśmie i czytaniu zdarzają się metatezy, analogie w obrębie form gramatycznych oraz kontaminacje. Wymowa dziecka wskazuje na afazję przyległości przejawiającą się w substytucjach fonemowych, asymilacjach, dysymilacjach i uproszczeniach grup spółgłoskowych oraz zaburzenia selekcji. Łukasz T., lat 9. U chłopca w bardzo dużym stopniu zaburzony jest system fonologiczny. Deformacjom ulegają prawie wszystkie opozycje fonologiczne. Dziecko nie różnicuje fonemów ustnych i nosowych, zarówno samogłoskowych, jak i spółgłoskowych: fosy — wąsy, to — tą, kęsy — kęsy, p ’i a u y — miały, sapolot — samolot, puly — mury, doky — nogi. Zaburzona jest opozycja dźwięczna : bezdźwięczna; pafan ’bałwan', kula — ’góra', puty 'buty', częściej dźwięczna jest substytuowana przez bezdźwięczną, ale i odwrotnie np. televon 'telefon'. Chłopiec nie rozróżnia spółgoski twardej od miękkiej vyno 'wino', dove 'zdrowie', mala 'miara', ń jest opuszczane ćeś 'śnieg', zvota 'dzwonnica' lub substytuowane przez zwarte t kote 'ogień', tuot 'słoń'. W obrębie trzech szeregów liczne substytucje s może być zastąpione przez t ota 'osa', śota 'sosa' lub ś autobuś 'autobus', peś 'pies', ś wymawiane jest jako § mys 'mysz', ć jako c, np. cita 'czyta' lub ć luć 'klucz' lub ć capka\ z jak źelasko 'żelazko', zeka lub źeka 'rzeka'. Fonem r substytuowany jest przez I lok 'rok', lyba 'ryba', bądź | }ovęl 'rower'. Występują metatezy, np. tuo 'złoto', kote 'ogień'; asymilacje fafa 'szafa', vada 'woda', śeś 'siedź'; uszkodzenia nagłosu, śródgłosu i wygłosu kulał 'okulary', iii 'kielich', tyo 'złoto', os 'nos', de 'idę', talata 'galaretka' (z metatezą), tata latarka’; uproszczenia grup spółgłoskowych lama ’lampa', fim ’film’, dove 'zdrowie'. Poza zaburzeniami fonologiczno-fonetycznymi u chłopca uszkodzone jest nazywanie, rozumienie i w mniejszym stopniu powtarzanie. Podstawowym zaburzeniem jest zaburzenie nazywania (oznaczania). Jeżeli nazywanie nie jest uszkodzone, nie może być uszkodzone rozumienie. Jeżeli rozumienie nie jest uszkodzone, nie może być zaburzone powtarzanie. Dzieje się tak w afazji rozbijającej związki paradygmatyczne, czyli uszkadzającej selekcję. (Zarębina 1973). Jest to zgodne z teorią języka, według której kod analityczny = rozumienie jest kodem prymarnym, w stosunku do syntetycznego, jakim jest oznaczenie (nazywanie). Kod prymarny to kod najtrwalszy, pierwszy zostaje nabyty (przez dziecko uczące się mówić) przed mową czynną, oznaczaniem, dłużej opiera się zaburzeniom. Zaburzenie kodu prymarnego nie może się dokonać bez wcześniejszego zaburzenia kodu syntetycznego, czyli zaburzenie rozumienia implikuje wcześniejsze zaburzenie nazywania. Bez wcześniejszego zaburzenia rozumienia nie jest możliwe zaburzenie powtarzania. Powtarzanie (echolaliczne bez rozumienia) jest prymarne w stosunku do rozumienia, rozumienie zaś jest sekundarne. Gdy dziecko uczy się mówić, naśladuje echolalicznie głosy otoczenia (w tym dźwięki mowy), zanim zrozumie znaczenie wyrazów. Zaburzenie powtarzania implikuje wcześniejsze zaburzenie rozumienia. Wynika stąd, że istnieją obiekty, u których zaburzone jest nazywanie i rozumienie, a nie jest zaburzone powtarzanie i obiekty, u których zaburzone jest nazywanie, a nie jest zaburzone ani rozumienie, ani powtarzanie, ale nie ma takich, u których zaburzone jest wyłącznie rozumienie, a nie jest zaburzone nazywanie, ani takich, u których zaburzone jest powtarzanie bez zaburzenia rozumienia i nazywania. Na 49 wskazanych przedmiotów chłopiec nazywa poprawnie 14, w 5 przypadkach pojawiają się substytucje znaków semantycznych, długopis za ’pióro’, auto za 'autobus’, kubek za 'filiżanka', czapka za 'kapelusz', lub określenie predykatywne, zamiast książka czyta. Pozostałych przedmiotów nie nazywa. Nie potrafi wskazać przedmiotów; zamiast uli pokazuje okulary, zamiast patelni grabie, parasola — nożyczki itd. Pojawiaja się trudności z powtarzaniem wyrazów. Zamiast wyrazu bilet chłopiec powtarza pies, zam. pająk — opał, mięso — pałte. Czasem jest to inny sensowny wyraz, czasem bez sensu, ale podobny brzmieniowo, czyli dochodzi do substytucji wyrazowych stycznych przez podobieństwo formy. Dziecko nie rozróżnia kolorów ani nazw dni tygodnia i miesięcy. Pisanie Chłopiec nie potrafi się podpisać, ma trudności z przy­ porządkowaniem litery głosce. Ma trudności z odwzorowywaniem prostego tekstu drukowanego. Tekst: Kto tu stoi? To stoi tata. Tata ma buty. Przepisuje jako: to tu stoi stoi tata toto na buty. W pierwszym zdaniu opuszcza literę k, w drugim wyraz to, ewentualnie wyraz to z drugiego zdania zostaje przeniesiony do pierwszego zamiast kto. W zdaniu trzecim litera a zostaje zastąpiona przez o, m przez n. Obiekt ma trudności z rozróżnianiem liter podobnych. W przepisywanym tekście nie występują wielkie litery ani znaki interpunkcyjne. Pisanie ze słuchu Dyktowane wyrazy pisze w różny sposób. Wyraz 'mama' raz napisany jest jako MaMa, drugi raz jako momo.. Chłopiec ma trudności z przywołaniem małego wariantu grafemu i myli o z a, widoczne to już było w przepisywaniu. Wyraz dom zapisany jest raz poprawnie, innym razem jako nob, czyli grafem d został pomylony z b, m z n towarzyszy im metateza. Wyrazu pies chłopiec nie potrafi zapisać, pisze tylko pierwsza literę p, z wyrazu 'parasol' zapisuje tylko pierwszą sylabę PaR, myląc p i zamiast r jest R. Dziecko nagminnie opuszcza litery w wyrazach np. ok 'oko', os 'osa', ue 'ule' i przestawia kolejność liter (metateza), np. tok ’kot’. Chłopiec bardzo często myli litery, niekoniecznie tylko te podobne: Lala zapisane jako EAE, Ala jako Elo, auto jako Aak. Wypowiedzenia: To lala. Ela ma lalę. Łukasz ma buty, zapisuje jako: to Ldo Ed mo Ido, ŁuKASZ ma buy. Chłopiec w danym momencie najprawdopodobniej nie pamięta potrzebnej litery, stąd ogromne trudności z zapisem. W rezultacie otrzymujemy zupełnie niezrozumiałe wyrazy i zdania, na skutek mylenia i opuszczania liter. Czytanie Sylaby: to, tu, te czyta jako na, no, nu, ne jakgdyby nie rozróżniał liter t i n. W czytanych wyrazach opuszcza początek lub koniec, np. ty 'narty', no 'nogi' lub czyta zupełnie inny bezsensowny wyraz, np. pota 'norka', uta 'murek', tele 'kran', itele 'nelu'. Chłopiec myli litery i nie potrafi dokonać analizy i syntezy głosowej, nie rozumie czytanego tekstu, czyli w zasadzie nie potrafi czytać. Dziecko ma trudności z rozróżnianiem i przywołaniem liter. Myli litery zarówno w przepisywaniu, jak i w pisaniu i czytaniu. W tekście pisanym litery są opuszczane, przestawiane, zamieniane; w rezultacie powstają niezrozumiałe wyrazy, podobnie dzieje się w czytaniu. Chłopiec przedstawia afazję mieszaną, tj. afazję przyległości, przejawiającą się w substytucjach fonemowych, metatezach, uszkodzeniach nagłosu, śródgłosu, wygłosu, uproszczeniach grup spółgłoskowych, asymilacjach i afazję selekcji, przejawiającą się w zaburzeniach nazywania, rozumienia i powtarzania. Sylwester T. lat 10 Samogłoskowe opozycje fonologiczne są zachowane. Zaburzona jest opozycja r:l glab‘ie ’grabie’, glafka ’agrafka’, galńek 'garnek', lutlo ’lustro’. W obrębie trzech szeregów ś może być zastąpione przez s safa ’szafa’, uusko ’łóżko’, s przez ś autobuś lub odwrotnie ksaśka ’książka’, ć przez c kluc ’klucz’, c przez ć śfeća\ z przez ź lub z źelasko ’żelazko’, gzyp ’grzyb.’ Szczelinowe mogą być substytutami zwarto-szczelinowych (zvonek ’dzwonek'). Zdarzają się uproszczenia grup spółgłoskowych, np. lamka ’lampka’, sotka ’szczotka’, uszkodzenia nagłosu: np. glafka ’agrafka’, dysymilacje, np. grabina. Ciągi zautomatyzowane są zaburzone, ale na przykład wymieniając dni tygodnia mówi: pon'e^auek, śloda, ftorek, czyli mamy do czynienia z metatezą. Powtarzanie, rozumienie i nazywanie nie jest zaburzone. W tekście przepisywanym nie ma zachowanych wielkich liter, są znaki interpunkcyjne. Chłopiec zna wszystkie litery, potrafi je wskazać w tekście, gorzej jest, gdy ma je zapisać pod dyktando. Żaden z podyktowanych wyrazów nie został poprawnie zapisany; telefon ’tela’, tylko początek wyrazu zapisany jest prawidłowo, potem pojawiaja się a, najprawdopodobniej jest to pomylenie litery 0 z a: 'okulary' zapisane jako okaule. Wygląda to na kontaminację dwóch wyrazów oko i ule. W wyrazie lalka opuszczona litera k; wyraz klucz zapisany jako kucz — opuszczone /, cz zapisane jako c zgodnie z wymową i dodanie a. W wyrazie pies opuszczona samogłoska e. Zdanie To tata i mama. To dom, zapisuje poprawnie. W zdaniu: Na ganku stoi mama opuszcza literę k w wyrazie ’ganku’. ’Jola lubi lody', lo lubi loty — mamy tu opuszczenie samogłoski o 1 pomylenie o z a, bądź opuszczenie a oraz substytucję d przez t nie mająca potwierdzenia w wymowie, ponieważ opozycja dźwięczna: bezdźwięczna jest zachowana. Zdanie 'Ulka ma psa’ zapisuje jako Uoka ma psa. Pojawia się tu zastąpienie I przez o. Czytanie Wąska droga wąska syka goska syka i za gąską gąska, / za ka za płotem, za ogrodem za p ło te m za oglotk idą gąski nad wodę ido. s y k l nad vode Wyraz ’wąska’ chłopiec czyta jako syka z opuszczoną sylabą wą — oraz s wymawianym jako sy. Zastępuje również wyraz droga wyrazem gąska, który znajduje się wers niżej. 'Ogrodem czyta jako oglotk ; r zastępuje /, d przez t i gubi końcówkę, a wzamian pojawia się k najprawdopodobnie z formy mianownika ogródek. W czytanym tekście widać typowy błąd wymowy; zastępowanie r przez /, poza tym opuszczanie liter i metatezę (tam czyta jako ma), pojawiają się wyrazy podobne zam. tay taki — pierwsza sylaba wspólna, ale zupełnie inny wyraz; skracanie wyrazów mur, kuli, za murek, kulki. Ten pies to Pimpek. nant p'jes to p'im pek Pimpek nie lubi miasta, p'im pek nent łubem asta On lubi pole, on dy let O, tu nora kreta. O tu nota kleta Pimpek kopie tylko p'im pek kleta tylko piasek pryska, p'im asek pylska ale kreta nie ma. ale kleta n'e ma. Oprócz substytucji r:l, będącej odbiciem wymowy, mamy szereg zaburzeń w czytaniu, których nie da się powiązać z artykulacją. Ten czyta jako nant z metatezą, podwojoną spółgłoską oraz substytucją e przez a, również nie czyta jako nent. może to swoista kontaminacja z ten w połączeniu z metatezą. Forma łubem przypomina 1. os. czasu teraźniejszego lubię z twardą wymową be i nieprawidłowym rozszczepieniem nosówki ę w wygłosie. Wymowa taka spotykana jest w rozwoju mowy dziecka. (Por. Kaczmarek 1988, s. 58). Nieco dalej ten sam wyraz czytany jest jako dy i wygląda na to, że odczytana została jedna głoska b i dodatkowo pomylona z d wymówionym jako dy. Wyraz pole odczytany jest jako let wydaje się, że z cząstką wyrazu kret z wersu niżej. To samo wyraz kopie odczytany jako Meta. Podobieństwo pierwszej litery wyrazu; kret występował wcześniej. Pimasek jest kontaminacją Pimpek + piasek, pylska metatezą. Podpisy do ilustracji również są nieprawidłowo czytane, np.: 'Adaś' czyta jako as/, czyli opuszcza śródgłos i ś czyta jako śi. Podobnie: śnieg — naieg metateza, światło czyta uano\ zgadzają się tylko samogłoski i jedna spółgłoska z przestawioną kolejnością. Podsumowanie Chłopiec myli litery podobne zarówno w czytaniu jak i piśmie. W piśmie występuje opuszczanie i dodawanie liter, substytucje fonemowe uwarunkowane wymową. Pojawiają się kontaminacje i metatezy. Zaburzona jest technika czytania. Z zaburzeń wymowy spotykamy tylko substytucję r:l. Ponadto — kontaminacje, metatezy, swoistego rodzaju substytucje wyrazowe w obrębie styczności formy. Dziecko przedstawia afazję przyległośd z substytucjami fonemowymi, metatezami, asymilacjami, uproszczeniami grup spółgłoskowych i uszkodzeniami nagłosu, ze słabą domieszką afazji selekcji. Michał Sz. lat 9 W wymowie zaburzona jest opozycja ustna: nosowa w zakresie samogłosek, np.:vos ’wąs’, dlogo ’drogą’ i spółgłosek, np: bamina ’drabina’ (z metatezą i uproszczeniem grupy spółgłoskowej). Zaburzeniu ulega opozycja twarda:miękka, np.: b':bgiebe ’grzebień’ (z uszkodzeniem wygłosu) p':p pytjka ’piłka’, puro ’pióro’, yape ’łapie’ ryby. k':k śklanky ’szklanki’. ś:s seg ’śnieg’, ź:z ź/ma:zima i$e ’idzie’. Zwarto-szczelinowe zastępowane są zwartymi, np.: z:'t sata ’sadza’, c:t tolas ’coraz’, ć:ś sapka ’czapka’. Sporadycznie spotykane są substytucje w obrębie dźwięcznych, np. item ’idę’, cepula ’cebula’, zaburzona jest również opozycja r:l bulak ’burak’, pomidol ’pomidor’, galetka ’galaretka’, kula ’kura’. Występują metatezy, i to zarówno w kolejności fonemów w wyrazie np.: bamina ’drabina’, vote ’zdrowie’ (z substytucją v':v, d:t i uproszczeniem grupy spółgłoskowej), wyrazów w zdaniu, vosa (metateza) łuta mała — mała sowa lata, jak i w ciągach zautomatyzowanych. U chłopca występują bardzo liczne uproszczenia grup spółgłoskowych: łapa — lampa, ganek ’garnek’, {fi ’drzw’i, vonek ’dzwonek’, zoto ’złoto’, soń ’słoń’; asymilacje całkowite postępowe: nożynki' ’nożyczki’, luletko ’lusterko’ i wsteczne: yauy ’biały’, cynyna — cytryna, ońeń ’ogień’, uszkodzenia nagłosu, śródgłosu i wygłosu: kulary ’okulary’, fiżanka ’filiżanka’, paso! ’parasol’, gżebe ’grzebień’. Powtarzanie i rozumienie nie jest u chłopca zaburzone. Pisanie Dziecko potrafi się podpisać. Zna litery, chociaż zdarza mu się mylić litery podobne, np.: b z p. Ma trudności z odwzorowaniami, polegające na przekodowaniu litery drukowanej na jej wariant pisany. W trakcie dyktowania wyrazów poprawnie pisze tylko te, których pisownia została utrwalona, np. dom, mama, tata, but, lala, przy czym kształt liter jest bardzo zniekształcony. Zdarza się, że ten sam wyraz pisany jest różnie, np. pies raz napisany jest poprawnie, drugi raz jak PSA; wygląda to na postać dopełniacza. W jest odwrócone, co chłopcu zdarza się często. Dłuższe wyrazy są skracane, np.: parasol zapisane jako PAR. Zdarzają się metatezy, np. ’dom’ zapisany jako dmoi, opuszczanie liter, np. 'jeden' zapisany jako idn, noga — nka. Michał ma trudności z wybraniem z alfabetu odpowiedniej litery, np. koTo w rezultacie powstaje T. (patrz aneks) Chłopiec nie potrafi zapisać podyktowanego zdania. Czytanie Kto tu stoi? Koto tu soi To stoi tata. to ocy tata Tata ma buty. tata ma puty Tata ma dobre buty. tata ma bobre puty Kto stoi obok taty? koto osy boto taty Kto to stoi boso Koto ocy bośe bo ma mokre buty? po to ma moke buty To Bolek, to botek W czytanym tekście widać substytucję b:p puty, po — ’bo’ s:ś bośe, 'boso'; przysłówek otrzymał końcówkę przymiotnika e, która występowała w tekście. Dominują opuszczenia liter, np. soi — stoi, moke — mokre lub antycypacje samogłoskowe rozbijające grupę spółgłoskową koto — kto, lub może to być kontaminacja ’który+to’ — koto. Wyraz ’stoi' nie został ani raz poprawnie przeczytany, a występuje w tekście czterokrotnie; raz chłopiec opuszcza t (soi) dwukrotnie czyta ocy, raz osy. W formie ocy grupa st lub jedna z głosek zostaje zastąpiona przez c wymówione jako cy i metateza, podobnie w formie ’osy’ z tym, że tu mówiący opuścił t. Widzimy w tekście asymilację całkowitą na odległość o kierunku regresywnym: bobre — dobre; bo to zamiast obok. Wygląda na to, że przeczytany został śródgłos i dołożona do niego sylaba to, która często występuje w tekście, podobnie później zamiast 'bo ma’ jest bo to. Bronek ma narty bonek ma sank'i Nela ma sanki neja ma sank'i bo ona taka malutka bo na taka maluka Bronek lubi narty, botek lub'i narty Nela lubi sanki Ne lub’i sank'i W czytanym fragmencie r jest wymawiane: narty, bądź opuszczane, bonek, I jest substytuowane przez i nela ’Nela'. Opuszczane są sylaby na — „ona” ne — Nela i głoski w grupach spółgłoskowych maluka ’malutka’. Zamiast narty czyta san/ć/ zamiast Bronek Bolek. Dziecko nie potrafi zapisać podyktowanego zdania. Bezbłędnie zapisuje tylko wyrazy bardzo dobrze znane. Pozostałe są zniekształcone przez opuszczanie liter, metatezy oraz odwracanie liter. Chłopiec ma trudności z wyborem odpowiedniej litery z alfabetu. W czytanym tekście pojawiają się substytucje fonemowe znane z wymowy chłopca, a także liczne opuszczenia i dodania liter. Michał reprezentuje afazję przyległości przejawiającą się w substytucjach fonemowych, metatezach, uproszczeniach grup spółgłoskowych, asymilacjach i uszkodzeniach nagłosu, śródgłosu i wygłosu, czemu prawdopodobnie towarzyszą zaburzenia selekcji. Paweł J. lat 11 W wymowie, podobnie jak u innych dzieci, nie występuje opozycja samogłoskowa ustna: nosowa. Pojawia się ona stosunkowo późno w rozwoju mowy dziecka. Żaden z badaczy nie notuje jej u dziecka między drugim a trzecim rokiem życia (Zarębina 1965, s. 29). W zaburzeniach afatycznych zatem wcześnie zostaje zachwiana. Zaburzona jest opozycja dźwięczna:bezdźwięczna, np: b:p puty — ’buty’, d:t tom ’dom’, tax ’dach’. Nie istnieje opozycja twarda: miękka. Miękkie są substytutami twardych. Jest to zjawisko rozwojowe, np. s:ś peś ’pies’, lusterko ’lusterko’. Spotykamy także substytucje miękkiej przez twardą, np.: puio 'pióro', peś 'pies, maśto — miasto. Fonemy zwarto-szczelinowe zastępowane są przez szczelinowe, np.: kłus — kłuć, zaś tylnojęzykowe przez przedniojęzykowe, np. tapeluś — kapelusz. Zaburzona jest opozycja r:l, obydwa fonemy zastępowane są przez jk pu[o — pióro, tejefon 'telefon', o k o p ry 'okulary', u p 'ule', żepsko 'żelazko'. W wymowie chłopca spotykamy asymilacje okoiary, żeżyfci 'nożyczki' (z metatezą i uszkodzeniem nagłosu i dodaniem e), liczne uproszczenia grup spółgłoskowych: zoto 'złoto', soń 'słoń', kora 'krowa' (z metatezą) oraz uszkodzenia nagłosu, śródgłosu i wygłosu: napka 'lampka' (z metatezą i zamiany m na n) gżeby 'grzebyk', ćośeka 'szczotka' (z metatezą i dodaniem e) faka 'fajka'. U dziecka występują również metatezy, które sygnalizowałem wcześniej. Rozumienie i powtarzanie jest dobre, zdarzają się bardzo sporadyczne zaburzenia nazywania, np. chłopiec zamiast książka mówi zeszyt, zamiast kubek filiżanka. Chłopiec potrafi napisać swoje imię i nazwisko bezbłędnie oraz nazwę miejsca zamieszkania (Kraków), jednak już z błędem, raz pisze Kraku — mała litera, błąd ortograficzny i brak litery w, drugi raz Kraw — gubi część drugiej sylaby — ko. Przepisywanie tekstu drukowanego jest bardzo dobre, piszący nie zrobił ani jednego błędu. Zapis wyrazów dyktowanych nie jest poprawny. Wyraz sam olot chłopiec zapisuje jako samolta, wygląda to na metatezę i pomylenie o z a; parasol zapisuje jako palasao — widoczna jest substytucja r:l bardzo często spotykana w wymowie, chociaż nie u tego chłopca, który r i I zastępował przez j, bardzo rzadko przez I. (W piśmie zdarza się zastąpienie j przez I budule — buduje). Chłopiec dodaje literę a, która występowała dwukrotnie, a gubi literę I w wygłosie. Opuszczenia liter zdarzają się często, przeważnie w śródgłosie i wygłosie, np. sow ’sowa’, gpi 'kupi', Iwa ’lewa’, łelew 'telefon', ba ’boli’. Obiekt często zastępuje grafemy fonemów bezdźwięcznych dźwięcznymi, chociaż w wymowie przeważają bezdźwięczne; gpi, gui ’kupi', budy ’buty’, buce — półce, habede ’herbata’, trafiają się zapisy typu: lesi ’leży’, nko ’noga’. Ogromne trudności ma chłopiec z zapisaniem zdania, np.: Kota boli lewa noga, pisze kot. Ba Iwar nko, widać opuszczenia a także dodawanie i przestawianie liter w rezultacie powstaje tekst niekomunikatywny, np.: Tateka łasi skecz — obiekt sam od siebie zapisał takie zdanie. Czytanie Pole a tam daleko las. Poie a tam daieko laś « r\ Staszek na polu Śtaśek na p o p pali stare badyle i osty pal'i śtare badyle i osty a Edek nosi mu patyki a edek nośi mu patyki Pusto na polu puśto na polu tylko bucha dym tylko buxy dym nad tym polem nad tym połam 'i W czytanym tekście dają się zauważyć substytucje fonemowe znane z wymowy chłopca l:j s:ś po/e, śtare, puśto oraz błędne odczytanie wyrazu bucha jako buxy zamiana a na y spowodowane jest obecnością y w następnym wyrazie dym oraz zamiana liczby pojedynczej na mnogą rzeczownika polem. Tekst przeczytany jest stosunkowo poprawnie, prawdopodobnie chłopiec zetknął się z tym tekstem na zajęciach szkolnych, ponieważ inne są czytane o wiele gorzej. Gąski gośfci Wąska droga wąska vyśka droga vaika i za gąską gąska i za gośka byua za płotkiem, za ogrodem za puatkim za ogrote idą gąski nad wodę idem gośk'i nat vadą sitowie, tatarak ominą śitowie tatarek om'ingo. i gęsiego sobie popłyną i geśego sab'le potem Obok substytucji twardej przez miękką, np. gośka i odwrotnie miękkiej przez twardą śitove — mamy substytucję samogłosek nosowych przez ustne. Wszystkie znane są z wymowy chłopca sporadycznie. Raz dźwięczna zastąpiona jest bezdźwięczną ogrote (z opuszczeniem wygłosowego m). Obiekt myli w czytaniu o z a (sab'le, vada, puatk'im) a z ę idem, vada 'vodę' (vada - to asymilacja). Pojawiają się formy zgodne częściowo z tekstowymi np. wąska czytana raz jako vyśka drugi raz jako vaika , potem zamiast popłynę czy zupełnie nie występujący w tekście wyraz byua pojawiający się zamiast gąska. Chłopiec dosyć często czyta inny wyraz niż ten znajdujący się w tekście, zazwyczaj rozpoczyna się on taką samą literą, np. zamiast miodek czyta młotek chociaż wyraz nie pasuje do kontekstu. W zapisie dziecka spotykamy substytucje znane z wymowy, a także metatezy, opuszczanie liter, mylenie liter podobnych i ich dodawanie aż do takiego zniekształcenia zdań, iż stają się one niekomunikatywne. Występują także asymilacje. W czytaniu chłopiec myli litery podobne oraz bardzo często dokonuje substytucji wyrazowych w obrębie brzmienia, a także czyta wyrazy zupełnie nie mające jakichkolwiek związków z tekstem. Dziecko reprezentuje afazję przyległości przejawiającą się w substytucjach fonemowych, asymilacjach, uproszczeniach grup spółgłoskowych i uszkodzeniach wyrazów oraz ze słabą domieszkę afazji selekcji widoczną w zaburzonym (sporadycznie) nazywaniu. Paweł B. lat 10. W wymowie chłopiec różnicuje wszystkie opozycje samogłoskowe. Zachowana jest opozycja dźwięczna : bezdźwięczna, ustna: nosowa w obrębie spółgłosek. Sporadycznie spółgłoski miękkie substytują spółgłoski twarde, np. autobus - autobus, szereg dziąsłowy (szczególnie ć, ż) zastępowany jest przez szereg zębowy, np. zelasko ’żelazko’, kluc ’klucz’. Najwięcej trudności sprawia chłopcu opozycja izolowana r:l:j; gdzie r sporadycznie zastępowane jest przez j (gainek 'garnek', uiica ’ulica’), częściej przez I; dlab'ina 'drabina', okulały 'okulary', palasol 'parasol'. Taka substytucja jest zjawiskiem rozwojowym. Fonem r jest jednym z najpóźniej pojawiających się w rozwoju mowy dziecka. W wymowie chłopca rzadko pojawiają się asymilacje, np.: pramvai 'tramwaj'. W ciągach zautomatyzowanych spotykamy metatezę. Nazywanie, powtarzanie, rozumienie jest dobre. Pisanie Chłopiec potrafi się podpisać, chociaż za każdym razem inaczej; albo Baweł Pamasik, albo Paweł Banśtk albo Paweł Banśk. Z przykładów widać, iż Paweł myli P z B, m z n, opuszcza litery lub je dodaje. Ma także trudności z zapisem spółgłosek miękkich. Nazwa miasta Kraków jest zapisywana jako krał lub krów. W pierwszym przypadku mamy tylko pierwszą sylabę i dodanie ł być może z imienia Paweł, w drugim opuszcza -aki znak diakrytyczny nad ó. Chłopiec pisze bardzo powoli i ma trudności z zapisem wyrazu, który sam sobie dyktuje. Przepisywanie tekstu jest bezbłędne. W dyktowanych wyrazach i zdaniach chłopiec popełnia wiele błędów. Do najczęstszych należą: opuszczenie liter: bty 'buty', telfn 'telefon', okólr 'okulary', szfa 'szafa', słoce 'słońce' i zapis miękkich pes 'pies.' Zdanie: 'Kota boli lewa nog’a, pisze kota Bi Iwa nga\ 'Mała sowa lata’ jako Misa sowa lata. W zdaniu pierwszym składającym się z czterech wyrazów tylko jeden jest zapisany poprawnie. W pozostałych brakuje liter przede wszystkim samogłosek. W zdaniu drugim mamy swoistego rodzaju kontaminacje. Litera s zostaje przeniesiona z wyrazu sowa do formy mała. Oczywiście towarzyszy temu opuszczenie litery a oraz pomylenie I z ł. Zdanie Pies idzie do budy, zapisuje jako Pies iyce dobud. Widać trudności w wyborze między i a y, a także ubezdźwięcznienie i zapis jako c bez znaku miękkości oraz częste łączne pisanie wyrażeń przyimkowych. Zdarzają się również metatezy, np. zamiast piłka jest piałk. Z przytoczonych przykładów, widać wyraźnie, że błędy dziecka powstałe w pisaniu nie mają nic wspólnego z błędami wymowy I (które zresztą u obiektu są sporadyczne). Zapisywane wyrazy są często wręcz niemożliwe do wymówienia. Czytanie Obiekt zgaduje wyrazy. W tekście pokazuje inny wyraz a inny czyta, np. w tekście jest: ’śniegu tyle’, chłopiec czyta ńiegu peuno. Konsekwentnie zamiast wyrazów zdrobniałych czyta wyrazy neutralne, np. kury zamiast ’kurki’, Dorota zamiast Dorotka. Zdarzają się substytucje wyrazowe. Zamiast ’Ela’ czyta Ewa, zamiast ’Lilka’ czyta lalka towarzyszy temu zamiana form gramatycznych wyrazów, np. zamiast ’lalka' czyta /a//r/, czyli liczba mnoga zamiast pojedynczej, zamiast ’droga' czyta drogom, zamiast 'za ogrodem’ czyta za ogrudek. W czytaniu chłopiec opuszcza litery lub grupy liter, np.: tamta — tama, Lilka — lika, kokardy — koka, sitowie — śo, popłyną — pouną. Zdarza się, że obiekt myli litery podobne: to czyta ta, gęsi — gąśi lub przestawia: ile czyta lie, gęsiego czyta dośengo (dodając sylabę do początku wyrazu, która nie wystąpiła w czytanym tekście). Przy trudniejszych wyrazach chłopiec z trudem usiłuje dokonać analizy i syntezy głoskowo-literowej, ale mu się to nie udaje, w rezultacie powstają trudne do wymówienia zbitki spółgłoskowe, np. zamiast ’za płotkiem’ chłopiec czyta pkt. Wszystkie te spółgłoski znajdują się w czytanym wyrazie, jednak w innej kolejności, mamy więc do czynienia również z metatezą. Stosunkowo rzadko w czytaniu pojawiają się substytucje r:l znane z wymowy chłopca, np.: falby 'farby', tatalak 'tatarak'. Częściej obydwa fonemy realizowane są prawidłowo: kurki, ogrudek, droga itd. Chłopiec ma bardzo duże trudności z pisaniem i popełnia liczne błędy polegające na myleniu liter podobnych, opuszczaniu liter (szczególnie samogłosek) i przestawianiu ich kolejności. Błędy w piśmie nie mają żadnego związku z wymową chłopca. Zaburzone jest również czytanie. Chłopiec często „zgaduje" wyrazy, a nie czyta. Występują opuszczenia liter, przede wszystkim spółgłosek (w odróżnieniu od pisma, gdzie opuszczane były głównie samogłoski). W zasadzie czytanie wyrazów neutralnych zamiast zdrobnień wiąże się z opuszczaniem spółgłosek. Myli litery podobne, głównie samogłoski, dokonuje także metatez. Pojawiają się zbitki spółgłoskowe bardzo trudne do wymówienia. Paweł reprezentuje słabą afazję przyległości przejawiającą się w sporadycznych substytucjach, asymilacjach i metatezach oraz prawdopodobnie zaburzenie selekcji. Marek I. lat. 9. W wymowie chłopca pojawiają się substytucje w obrębie następujących opozycji fonologicznych; r:l głąbie 'grabie', palasol 'parasol', klab'ina 'drab’ina', g:k akafka 'agrafka', kvoź^e 'gwoździe'. g:t dutop’is 'długopis', y .ć dv'i 'drzw’i, ć:ż śfleśka ’świeczka’, s:ś śtuu 'stół', c:ć tabfića 'tablica'. f Spotykamy uproszczenia grup spółgłoskowych, szczególnie z głoską r, np. lusto 'lustro', kanek 'garnek', ganuśek 'garnuszek', żeb'jeń 'grzebień'. Stosunkowo często pojawiają się asymilacje: śośyślii (z substytucją ć:§) lelasko 'żelazko', ćućerk'i' cukierki’; sporadycznie trafia się dysymilacja klab'ina 'drabina'. * Rozumienie i powtarzanie jest bardzo dobre, natomiast w nazywaniu pojawiają się sporadyczne substytucje wyrazowe zamiast 'pióro' jest długopis, zamiast 'filiżanka' — garnuszek, zamiast 'szklanki' są kubki. Pisanie Chłopiec ma ogromne trudności z pisaniem spowodowane między innymi słabą znajomością liter. Ma trudności nawet z odwzorowywaniem tekstu drukowanego; np. zamiast małej litery jest wielka, nie ma różnicy między I oraz i, wyrazy dzielone są na sylaby, np. ba-dy-le. Chłopiec miał za zadanie zapisać następujące wyrazy: mama, woda, kura, kogut, płot, tablica, dużo, kram, pomidor, lis. W zasadzie żaden z nich nie został zapisany poprawnie. MaMa — chłopiec w danym momencie nie potrafi wybrać z alfabetu małego wariantu litery i pisze wielkimi. Wody — zamiast mianownika pojawia się forma dopełniacza, być może jest ona przez chłopca częściej używana; ura — brak nagłosowego k i kobut — dziecko myli literę b z g , pisze wielki wariant B i odwraca go. Taki zapis odwróconego B jest dla chłopca charakterystyczny. Płot — źle zapisane grafem ł oraz połączenie ot zapisane jako od z kreską u góry; TA ISA — B i l funkcjonują tutaj jako jeden grafem, dodatkowo c pomylone jest z s. Zapis pozostałych wyrazów wygląda następująco: okNo, kraN, Pomidor (pomylone P z B) sls (lis) z metatezą liter oraz opuszczeniem litery /. Z przedstawionych przykładów wynika, że chłopiec ma duże trudności z prawidłowym łączeniem liter, co prowadzi do nieczytelności wyrazu. W zapisywanych zdaniach widać agramatyzmy, np. zdanie: Marek idzie do domu chłopiec zapisuje: Marek idzie dom, opuszczając przyimek do i zamieniając formę dopełniacza na mianownik. Czytanie Mamy domek. mamy domy To domek od Adama, to domy od adama Mamy domki ma domy Te domki mamy od Adama, te domy mamy domy To koty to k o tk i Chłopiec czyta tylko początek wyrazu, dalszą część zgaduje. Czasami trudniejszy tekst jest prawie w całości zgadywany, a nie czytany. Chłopiec nie potrafi dokonać analizy i syntezy fonemowo-literowej stosunkowo prostych wyrazów, chociaż zna litery, np. boso zna litery, a nie potrafi dokonać syntezy. W zasadzie można stwierdzić, że chłopiec nie potrafi czytać. Przytoczony przeze mnie tekst był wielokrotnie czytany przez chłopca na zajęciach reedukacyjnych. Marek ma trudności w przywoływaniu odpowiednich liter, a także w ich łączeniu. Charakterystyczną cechą jest odwracanie wielkich wariantów liter P i B. Występują opuszczenia liter i metatezy. Jeżeli chodzi o czytanie, to praktycznie ono nie istnieje. Chłopiec nie potrafi dokonać syntezy fonemowo-literowej. Obiekt prezentuje afazję przyległośd przejawiającą się w substytucjach fonemowych asymilacjach, sporadycznych dysymilacjach ze słabą domieszką afazji selekcji w nazywaniu. Grzegorz K. lat 9. W wymowie chłopca można zauważyć bardzo liczne agramatyzmy, praktycznie istnieją tylko formy podstawowe, np. dla rzeczownika jest to mianownik liczby pojedynczej, dla czasownika bezokolicznik. Na pytania chłopiec odpowiada jednym wyrazem, czyli dla obiektu najbardziej rozbudowanym wypowiedzeniem jest wyraz, np. pytanie: Co robisz w nocy? Odpowiada: Spać. Nie jest utrwalona prawie żadna opozycja fonologiczna, w obrębie wszystkich spotykane są substytucje. W obrębie samogłosek, nosowe są substytuowane przez ustne, np.: kśoska 'książka', dogo 'drogą', geś 'gęś'. W obrębie spółgłosek dźwięczne są zastępowane przez bezdźwięczne, np.: kab'le 'grabie', puty 'buty'. Zwarto-szczelinowe są substytuowane przez szczelinowe: nożyślii 'nożyczki', bądź zwarte łuk‘ierl<i 'cukierki'. Szereg dziąsłowy bywa zastępowany przez zębowy, np.: capka 'czapka', kśoska 'książka'. Grzegorz nie realizuje głoski r, którą bardzo często określa się jako fizjologicznie trudną. Składa się na to wibracja wymagająca elastyczności narządu oraz szybkości i precyzji jego ruchów, złożony układ języka (każda część zajmuje inne położenie), krótki czas zmieniających się artykulacji (Koneczna 1934, Kania 1969, Rocławski). Jest to zjawisko rzadko stosunkowo spotykane u dzieci z wadami wymowy. Najczęściej r jest zastępowane przez I lub i, lub u. Taka wadliwa wymowa nosi nazwę rotacyzmu lub pararotacyzmu (przy substytutach). Szerzej na ten temat pisze J. Kania w interesujących artykułach (1969, 1967) oraz I. Styczek (1983). W wypowiedziach dziecka spotykamy formy kab'[e 'grabie', lusto 'lustro', agafka 'agrafka', yba 'ryba', dab'ina 'drabina'. W systemie fonologicznym chłopca brak jest fonemu r, czyli mamy do czynienia z elizją (por. Styczek 1983), której nie utożsamiam z uproszczeniami w grupach spółgłoskowych ani z uszkodzeniami wyrazów. Podobne zjawisko Kania nazywa mogilalią (1967). W wymowie chłopca syntagma wyrazowa zaburzona jest przez asymilacje, np.: lelasko 'żelazko', ź o ź je 'gwoździe', uproszczenia grup spółgłoskowych łapa ’lampa’, laka ’lalka’, skaink'i ’szklanki', vonek ’dzwonek', v'ieca ’świeca'. Rozumienie, nazywanie, powtarzanie i jest u chłopca prawidłowe. Pisanie Chłopiec chociaż wie, jak się nazywa nie potrafi się podpisać, ponieważ nie umie przywołać odpowiednich liter. Odwzorowywanie tekstu drukowanego jest poprawne. Wyrazy, z którymi chłopiec często spotykał się na zajęciach pisane są bezbłędnie, np.: balon, rower, osa, dom. W innych pojawiają się błędy polegające na opuszczeniach liter: kua — kura, tblic ’tablica’, uto ’lustro’, krów ’krowa’, drzeo ’drzewo’, Ipa ’lampa’, spa ’szyba'. W zapisie zdań występują podobne błędy, np. ala ma kot zamiast kota. Taki zapis świadczy o zaburzonej analizie i syntezie fonemowo-literowej. Czytanie Chłopiec nie ma utrwalonych wzorców graficznych głosek. Bardzo często pytał, co to za litera. Wyrazy nie są czytane w całości. Chłopiec czyta tylko początek, np. zamiast form 'kotka' (M. rodź. żeński) kotl<i (D. I. poj. r. ż.) jest koty, zamiast ’mamy domki’ jest mamy domek, zamiast 'kurki' jest kury, zamiast ’mamy’ wyraz mauuśki, być może skojarzenie z małym kotkiem. Można stwierdzić, że chłopiec nie czyta, a zgaduje wyrazy i nie rozumie, o czym czytał. Dziecko reprezentuje afazję przyległości przejawiającą się w substytucjach fonemowych, asymilacjach oraz uproszczeniach grup spółgłoskowych, a także prawdopodobnie zaburzenia selekcji. Kasia P. lat 10 W wymowie dziewczynki zaburzona jest opozycja samogłoska ustna:nosowa. Ustne są substytutami nosowych, np.: koska 'książka', drogo 'drogą', geś 'gęś'. W obrębie spółgłosek najliczniejsze substytucje dotyczą trzech szeregów: zębowego, środkowojęzykowego i dziąsłowego, np.: nośyśky 'nożyczki', aytubuś 'autobus', kluś 'klucz', samolot 'samolot', lelaśko 'żelazko', p'jes 'pies’, f'jeśa 'świeca', kośka 'książka'. Zwarto-szczelinowe ć zastępowane jest przez szczelinowe ś, zaś c przez ś. Fonem s zastępowany jest przez ś lub ś. Obok poprawnych artykulacji spółgłoski r (piuro, grabie, okulary) zdarzają się nieprawidłowe (palasol). Są one uwarunkowane sąsiedztwem fonetycznym, czyli mamy do czynienia nie z substytucją fonemową, ale z asymilacją na odległość, która jest zjawiskiem fonetycznym. Dziewczynka nie wymawia miękkich k', g' zastępując je twardymi odpowiednikami cukerky ’cukierki’. Występują liczne uproszczenia grup spółgłoskowych, np.: geb'Jen ’grzebień’, klanky ’szklanki’, v'i ’drzwi’, kośka ’książka’, von ’dzwon’, fiesa ’świeca’, voźe ’gwoździe’. Trafiają się asymilacje, np.: lelaśko ’żelazko1, palasol ’parasol’ i sporadyczne dysymilaqe, np.: grab'ina ’drabina’. Powtarzanie, rozumienie i nazywanie jest prawidłowe. Dokładną analizę języka Kasi zawiera mój artykuł (Zelech 1994). Dziewczynka zna litery, potrafi poprawnie odwzorować tekst drukowany oraz podpisać się, chociaż nie zawsze. Obok poprawnego zapisu, mamy błędny: Poniewoki — z opuszczeniem litery z oraz metatezą i. Opuszczanie liter w piśmie dziewczynki występuje bardzo często, np.: laka — lalka, do poru ’do portu’, bfwa ’wpływa’, ślepi ’w sklepie’, kapelu ’kapelusz’. Równie częste są substytucje w obrębie dźwięczna:bezdźwięczna, które wcześniej u dziewczynki występowały w wymowie. W chwili badania dziewczynka różnicowała tę opozycję zarówno w powtarzaniu, nazywaniu, jak i w mowie spontanicznej. Jednak zaburzenie to utrzymuje się dalej w piśmie, np.: szawa ’szafa’, kupek ’kubek’, aklawa ’agrafka’, putuje ’buduje’, puka 'bułka'. Również inne zjawiska znane z wymowy obiektu znajdują odzwierciedlenie w piśmie, np. dysymilacje krabina 'drabina', asymilacje okurary 'okulary', aklawa 'agrafka', substytucje: paraśi 'parasol', (substytucja s:ś z opuszczeniem ol). Stosunkowo często pojawia się metateza, np.: mawe 'marchew' (z opuszczeniem rch) Isiaki 'szklanki' (z opuszczeniami liter i zamianą sz na ś spowodowaną wymową). Zapis zdań pojedynczych wygląda następująco: 'mała sowa lata' — zdanie zapisane prawidłowo z wyjątkiem wielkiej litery. Tato kupi mi buty — zapis prawidłowy kota boli lewo nogo Kota boli lewa noga. Dziecko myli litery o i a, być może spowodowane jest to dużą frekwencją litery o w zdaniu. Nie ulega wątpliwości, że nie jest do końca uświadomiona różnica między tymi podobnymi do siebie literami, które różnią się tylko jedną cechą dystynktywną. Zdanie: W sklepie można kupić różne owoce zapisane jest jako: sklepi moszna kupi ruszne owoce, opuszczony jest przyimek w oraz litery (sklepi, kupi) oraz ubezdżwięcznienie ż. U Kasi występowała kiedyś mowa bezdźwięczna (Zelech 1994a). Szerzej na temat tej deformacji w pracach J. Kani (1975), K. Ohnesorga (1948, 1964) i A. Gregoire’a (1937-1947). W zapisywanych zdaniach występują takie same deformacje jak w zapisie pojedynczych wyrazów. Czytanie Czytanie dziewczynki ma charakter zaburzony, towarzyszy temu nieprawidłowa wymowa. Oprócz zasygnalizowanych deformacji, pojawiają się również takie, które u Kasi istniały wcześniej. Oto fragment tekstu czytanego przez dziewczynkę: iaśne zuote syońko stanęyo nad śkoyo viźi p'jerśq klasę o lak tam feśouo buza iedn v drugiej uśm'{exa śę uaxńe pefńe dfujk’i żańej Widzimy substytucje twardych spółgłosek przez miękkie, czyli tzw. wymowę spieszczoną, charakterystyczną dla wymowy dzieci. Jest to zjawisko rozwojowe. Dalej mamy substytucję zwarto-szczelinowego z przez szczelinowe ź a także dźwięcznego v przez bezdźwięczne f. Wyraz ładnie został przeczytany jako uaxhe x najprawdopodobnie pojawiło się pod wpływem formy uśmiecha. Raz pojawia się uproszczenie grupy spółgłoskowej zańej innym razem obserwujemy zamianę form zamiast 'w drugą’ dziecko czyta w drugiej, być może pod wpływem wyrażenia w drugiej klasie, gdyż tekst czytany poświęcony był tematyce szkolnej. Występuje doliterowa wymowa samogłosek nosowych stanęuo, klasę (szczególnie ę), natomiast q wymawiane jest jako o lub o (nad śkouo). Dziewczynka nie czyta wyrazów zdrobniałych, zamiast nich pojawiają się wyrazy neutralne, np. zamiast Dorotka, kurki, jest Dorota, kury. Zdarza się, że dziecko zgaduje wyrazy. Zamiast ’dam’ czyta domu, dam mu również domu, czyli mamy do czynienia z kontaminacją dwóch wyrazów. Zamiast ’pobawię’ czyta potaję, zamiast 'lis' — list, zamiast ’sznurek’ — kurek, zamiast 'wita' — wjata, zamiast ’wyrabia’ — wyprav'ja. Najczęściej przyczyną substytucji wyrazowych jest podobieństwo brzmienia. U Kasi spotykamy w piśmie substytucje charakterystyczne dla wymowy. Zarówno te występujące aktualnie, jak i te, które istniały wcześniej. Również dysymilacje i asymilacje znajdują odbicie w piśmie. Dziecko myli litery, przestawia je, a także dokonuje licznych opuszczeń. W czytaniu obok błędnej wymowy pojawiają się substytucje wyrazowe na zasadzie podobieństwa brzmienia. Nie są czytane zdrobnienia, zamiast nich pojawiają się wyrazy neutralne. Występują również kontaminacje. Dziewczynka przedstawia afazję przyległości przejawiającą się w substytucjach fonemowych, asymilacjach, dysymilacjach i uproszczeniach grup spółgłoskowych oraz prawdopodobnie zaburzenia selekcji. Magda S. lat 11 Opozycja samogłoska ustna:nosowa zachowana jest w wygłosie, natomiast ginie w śródgłosie, np.: kśośka 'książki', pek 'pękł', geś 'gęś', vos ’vąs’. Stosunkowo nieliczne są substytucje w obrębie spółgłosek. Najczęściej szereg dziąsłowy zastępowany jest przez zębowy, np. nozyky 'nożyki', kapelus 'kapelusz', kluc 'klucz'; k’ zastępowane jest przez k, v' przez v, np. nozyky, cukerky ’cukierki’, na dzeve na drzewie. Rzadko zdarza się substytucja n przez ń, np. drab‘ińa ’drabina1. Forma ta przypomina postępową palatalizację występującą w gwarach południowej Wielkopolski, jednak u badanej dziewczynki należy wykluczyć ten dialektyzm, gdyż nie zetknęła się ona z tą gwarą. Szczególnie nasilone są u dziecka uproszczenia grup spółgłoskowych, np. luterko ’lusterko’, vi ’drzwi’, pyua ’wpływa’; uszkodzenia śródgłosu i wygłosu gźeb'le ’grzebień’, to ’stół’ (z uproszczeniem grupy spółgłoskowej) galetka ’galaretka’; asymilacje: pateta ’patelnia’, okurary ’okulary’, parasor ’parasol’, ćoćka ’szczotka’, takatka ’latarka’, cycyna ’cytryna’; metatezy: garnke 'garnek', kubke 'kubek', faśka 'szafka'. Bardzo często kilka rodzajów zaburzeń spotyka się w jednej formie, np. worer 'rewolwer', mamy uszkodzenie nagłosu, asymilację i uproszczenie grupy spółgłoskowej. Sporadycznie trafiają się kontaminacje, np. von'ik dzwonek + dzwonić (z uproszczeniem grupy spółgłoskowej). Dziewczynka wie, że ma jedenaście lat, potrafi liczyć do dziesięciu. Na pytanie ile ma palców u ręki, odpowiada, że dziesięć, potem poprawia, że pięć. Mówi, iż tydzień ma cztery dni, chociaż wymienia nazwy siedmiu. Na pytanie jaki mamy miesiąc i jaki dzień, odpowiada: dwadzieścia trzy i maj. Nieprawidłowości te wskazują na zaburzenia selekcji, (i może oznaki akalkulii). Rozumienie jest dobre, zaś powtarzanie i nazywanie uszkodzone w niewielkim stopniu. Pisanie W przepisywanym tekście spotykane są błędy polegające na kontaminacjach wyrazowych, np. zamiast 'kury Doroty’ mamy kuroty. Dziewczynka potrafi poprawnie zapisać litery i podpisać się, chociaż nie zawsze; często opuszcza w swoim imieniu sylabę le i pisze Magdana. Nazwę Kraków zapisuje jako Kwęka, chociaż tak nie mówi. Żaden z podyktowanych wyrazów nie został przez dziecko poprawnie zapisany. Najczęściej pojawia się jakiś bezsensowny wyraz, np.: pasda 'pies', otada 'kula', orda 'kura', sada 'stół', atma 'zima'. Czasami jest to wyraz zniekształcony, np. wawoda 'woda' (z reduplikacją sylaby) zado 'złoto' (z opuszczeniem L, zamianą a na o i t na d) tat 'tata' (opuszczenie litery). Nie jest w stanie zapisać prostego zdania, zamiast Tata kupi mi buty, pisze Tata na byby, Kota boli lewa noga — Kat ma parno i pamaka. Spotykamy tu neologizmy, których nie jesteśmy w stanie odszyfrować. Powstały one jako wynik kontaminacji. Szczególnie ich nasilenie występuje w zapisie dyktowanych zdań. Czytanie Ule i maki, ule i m ak'i To ul. Ul to taki domek. to ul i ul to tak domek Malutki domek. M a j demek Tu jeden ul, a tam dwa ule. tu je de ule a tam dvie ule To ule taty. to ule taty Ile tata ma uli? Lata tatoto ul'i ule Tam daleko maki tam da m 'iud o Tu lata motylek, a tam motyle, to tu motylek, a tam motyle Ale tu lata motyli? a tu tato motyle A tam mur. a tam mure To taki malutki murek A tu to tam motle m ’i ’ud W drugiej linijce mamy dodany spójnik i być może pod wpływem tytułu. Często dziecko opuszcza litery tak zamiast ’taki’, iede zamiast 'jeden', a także sylaby mali zamiast 'malutki' (lub substytucja na zasadzie styczności formy), da zamiast 'daleko'. Pojawia się asymilacja samogłoskowa na odległość (demek zamiast domek). Wyraz występujący w liczbie mnogiej 'ule', zamiast rodzaju męskiego dwa mamy rodzaj żeński dwie. Zdarzają się kontaminacje wraz z reduplikacją: lata tatoto = 'Ule + tata’. Obiekt zamiast wyrazów maki, murek czyta wyraz miód, gdyż istnieje podobieństwo pierwszej litery, a poza tym tekst opowiada o ulach, zaś dziecko wie, że w nich znajduje się miód. Często tekst jest zgadywany, a nie czytany, np. Ale tu lata motyli, czyta a tu tato motyl. To taki malutki murek — A tu to tam motyle mjud. Dziewczynka ma bardzo poważne trudności z bezbłędnym zapisaniem poszczególnych wyrazów, nie mówiąc już o zdaniu. Nawet wyrazy znane dziecku nie są zapisywane poprawnie. W zapisie dyktowanych zdań występują bardzo liczne kontaminacje. Zaburzone jest również czytanie, chociaż w mniejszym stopniu, występują w nim kontaminacje, substytucje wyrazowe i opuszczenie liter. Dziecko przedstawia afazję mieszaną przejawiającą się w substytucjach fonemowych, metatezach, uproszczeniach grup spółgłoskowych, asymilacjach i zaburzeniach powtarzania oraz nazywania ze słabą domieszką afazji złożonej przejawiającej się w kontaminacjach i neologizmach. Angelika Z. lat 10 Badanie przeprowadzone po trzech latach pobytu dziewczynki w Zakładzie dla Dzieci Afatycznych. Dziecko trafiło tam z rozpoznaniem afazji motorycznej. W czasie badania wymowy dziewczynki nie zanotowałem żadnych substytucji fonemowych, chociaż wcześniej występowały. Powtarzanie i rozumienie jest dobre. W nazywaniu sporadycznie trafiają się substytucje wyrazowe: młotek zamiast ’siekiera’, kubek zamiast ’filiżanka’, szpilki zamiast 'gwoździe', lub brak nazwy. Dziewczynka nie nazywa pióra, oka, szafy. Pisanie Angelika potrafi się bezbłędnie podpisać, a także zapisać nazwę miejsca zamieszkania. Przepisywane tekstu drukowanego jest bezbłędne. W pisaniu ze słuchu sporadycznie trafiają się błędy, polegają one na zamianie głosek bezdźwięcznych na dźwięczne (tu opozycja była kiedyś u dziewczynki zaburzona), np. kubi zamiast 'kupi', lub na opuszczaniu liter, np. nog zamiast ’noga’. Czytanie Obiekt czyta sylabami, nie zwracając uwagi na interpunkcję. Czasami myli litery najczęściej ź z z i b z p. Jeżeli napotyka długi wyraz pojawiają się trudności z analizą i syntezą fonemowo-literową. Obiekt reprezentuje słabą afazję selekcji przejawiającą się w sporadycznych zaburzeniach nazywania. Uszkodzenia związków paradygmatycznych (związków selekcji) powodują zaburzenia w czytaniu i pisaniu, tj. zaburzenia w czynności przekodowania z kodu podstawowego wokalno-audycyjnego na kod wzrokowy trwały. Czytanie jest z reguły lepsze niż pisanie. Jeśli jest odwrotnie, należy może przypuścić, jakieś inne przyczyny niż afazja, np. uszkodzenie wzroku. Nie ulega wątpliwości, że odkodowanie jest prymarne w stosunku do nakodowania, jak rozumienie w stosunku do oznaczania. (T. Milewski 1976 s. 13). Wśród 12 przebadanych wstępnie pod względem językowym dzieci 9 reprezentuje afazję przyległości ze słabą domieszką afazji selekcji, 1 afazję selekcji, 1 mieszaną i 1 afazję mieszaną z domieszką afazji złożonej. W tej grupie ani jeden badany nie pisze poprawnie, czytanie zaś jest nieco lepsze, jednak tylko u dwojga dzieci nie mamy do czynienia z zaburzoną techniką czytania, nieprawidłowa jest tylko wymowa podczas czytania. Skoro u wszystkich dzieci spotykamy zaburzenia pisania i u 10 zaburzenia czytania, to można wnioskować, iż mamy do czynienia z uszkodzeniem związków paradygmatycznych, czyli z afazją selekcji. Towarzyszy jej zaburzenie związków syntagmatycznych, czyli afazja przyległości (z wyjątkiem Angeliki Z.). Wynika stąd, że nie ma wśród badanych czystej afazji przyległości, dominuje afazja mieszana, tj. połączenie obydwu typów w różnych jednostkach języka. Zaburzeniom wymowy towarzyszą zaburzenia czytania i pisania. Ponadto u 5 dzieci występują kontaminacje w czytaniu. Spośród nich u czterech również w pisaniu, u jednego także w mówieniu. Sugerują one afazję złożoną, ponieważ zaburzenia przyległości i selekcji spotykają się w tym samym cząstkowym systemie języka, w tym samym elemencie językowym i prowadzą do powstawania neologizmów, a także analogii fleksyjnych. Trudno byłoby zgodzić się z twierdzeniem, że kod graficzny jest wtórny w stosunku do kodu wokalno-audycyjnego u dzieci z afazją, ponieważ obydwa kody u nich są równoczesne, odwrotnie niż u osób dorosłych z afazją. Dziecko uczy się mowy i w tym samym czasie uczy się czytać i pisać. Dziecko zdrowe rozpoczyna naukę czytania i pisania wtedy, gdy ma już ukształtowaną mowę, czyli ma opanowany kod foniczny, który stanowi bazę dla kodu graficznego. U dziecka z afazją obydwa kody są w trakcie opanowywania, co nie ułatwia skomplikowanej nauki czytania i pisania. Nawet jedna z najprostszych form pisania czyli przepisywanie sprawia dziecku z afazją nie lada trudność. Z 12 badanych dzieci pięcioro nie potrafiło bezbłędnie przepisać tekstu drukowanego. Nagminnie opuszczały znaki interpunkcyjne, zamiast wielkiej litery pisały małą, opuszczały litery, wyrazy, myliły litery podobne. Czasami pojawiały się kontaminacje (obiekt Magda S.) i trudności z przekodowaniem wariantu drukowanego litery na jej wariant pisany. Jeżeli w tekście przepisywanym występowało duże nasilenie błędów, to zaburzenie pisania było większe niż u dzieci, które potrafiły poprawnie przepisać tekst. W pisaniu pod dyktando sylab i wyrazów daje się zauważyć większą ilość błędów niż w przepisywaniu. Jeżeli jeszcze 7 dzieci potrafiło przepisać tekst bezbłędnie, to już ani jedno nie dokonało poprawnego zapisu wyrazów pod dyktando, który jest bardziej skomplikowaną formą niż przepisywanie. Do najczęstszych błędów należą: opuszczanie bądź dodawanie liter oraz metatezy. Świadczą one o zaburzonej analizie i syntezie fonemowo-literowej. Dziecko napisze tyle liter w wyrazie, ile wydzieli w nim głosek, jeżeli żle przeprowadzona jest analiza muszą pojawić się w tekście pisanym błędy w postaci opuszczonych liter. Anaptyksa również przemawia za trudnościami w analizie i syntezie fonemowo-literowej, ponieważ rozbija grupę spółgłoskową, ułatwiając syntezę (sylaby otwarte są prymarne w stosunku do zamkniętych). Czasami świadczy 0 niemożności wyboru z dwóch liter odpowiedniej i wówczas dziecko pisze je obydwie, mogą to być zarówno samogłoski jak i spółgłoski. Metateza zaburza kolejność w ciągu fonicznym bądź graficznym, który ma charakter linearny. Niewłaściwa kolejność fonemów w analizie 1syntezie wyrazu znajduje swoje odzwierciedlenie w piśmie. Inny typ błędów to substytucje fonologiczne przeniesione do pisma. Zazwyczaj dzieje się tak, że ich nasilenie w tekście pisanym jest większe niż w wymowie. Czasem w wymowie dziecka nie pojawiają się już substytucje, ale występują one w piśmie, pozwala to przypuszczać, iż zaburzona jest dystrybucja fonemów. Z innych błędów wymowy przeniesionych do pisma wymienić należy asymilacje i dysymilacje, chociaż spotyka się je raczej rzadko (Kasia P.). Błędy wymowy nie zawsze muszą znaleźć odzwierciedlenie w piśmie. Znane są przypadki czystej afazji przyległości u dorosłych bez uszkodzenia grafii. U dzieci - raczej jest to niemożliwe, dlatego że kod graficzny nie został jeszcze opanowany w dostatecznym stopniu, jak to miało miejsce w przypadku osoby dorosłej, lecz jest w trakcie opanowywania, które jest utrudnione przez uszkodzenia mózgu, dlatego też u dzieci nie występuje czysta afazja przyległości, czyli uszkodzenia związków syntagmatycznych, zawsze towarzyszy jej afazja selekcji. Stosunkowo często pojawia się mylenie liter podobnych: a myli się z o, t z ł itd. spowodowane to jest nie utrwalonymi cechami dystynktywnymi liter, jak i mylenie liter wynikające z ich nieznajomości, np. zamiast litery g dziecko pisze w, zamiast d pisze z itd. Nie potrafi ono dokonać odpowiedniego wyboru litery z alfabetu. Odpowiedniki graficzne (czyli litery) kodu wokalno-audycyjnego są zastępowane na zasadzie styczności w obrębie pola, jakim jest cały alfabet, albo pól mniejszych, np. ę pojawia się zamiast ą, w obrębie samogłosek nosowych, p zamiast b, t zamiast d, w obrębie spółgłosek, choć zupełnie nie są to odpowiedniki zaburzeń wymowy. Dzieci z afazją mają już trudności z poprawnym zapisaniem wyrazu czasem nawet sylaby pod dyktando, np. Magda S. nie zapisała poprawnie ani jednego wyrazu. Wszystkie zostały tak zniekształcone, że w rezultacie powstały bezsensowne wyrazy. Spiętrzenie trudności następuje w przypadku zapisywania prostego zdania. Niektóre dzieci w ogóle nie potrafią napisać nic, np. Michał Sz., u niektórych zapis jest zniekształcony do tego stopnia, że nie pełni funkcji komunikącyjnej, np.: Łukasz T., Paweł J., Paweł B., Magda S. U innych pojawiają się nowe typy błędów, np. analogie fleksyjne (Krzysztof W., Marek J., Grzegorz K.), być może jest to opuszczanie liter uwarunkowane ekonomią pisma, pojawiają się substytucje — w obrębie kategorii liczby zamiast liczby mnogiej jest pojedyncza (obiekt Bożena S.) i kontaminacje u siedmiorga dzieci. Zestawienie typowych błędów w piśmie przedstawiono w tabeli nr 1. Do najczęstszych błędów należy opuszczanie liter, które występuje u wszystkich badanych dzieci, dalej następuje metateza i mylenie liter. Jak już wspomniałem, uszkodzenie związków paradygmatycznych powoduje zaburzenia czytania. Należy odróżnić zaburzone przekodowanie z kodu graficznego na wokalno-audycyjny od nieprawidłowej wymowy podczas czytania. Jeżeli zaburzona jest tylko wymowa, nie mamy do czynienia z zaburzeniem czytania, trudno bowiem nagle oczekiwać przy czytaniu poprawnej artykulacji od osoby, która ma ją zaburzoną. W czytaniu mogą ujawniać się te same błędy, które występują w zaburzonym pisaniu. Przez opanowanie techniki czytania rozumiem czytanie ze Opuszczanie liter + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + i 1------- I i i f + + .© I 1c o Asymilacje + + TABELA 1 Magda S. Angela Z. 1| Dysymilacje + + Analogie fleksyjne + + Substytucje wyrazowe + + Pisownia małych i wielkich liter + + Metateza Grzegorz K. + Marek I. + Zamiana liter Kasia P. + + Substyt. fonolog. przeniesione do pisma Paweł 1. 1 Dodawanie liter Krzysztof W. Bożena S. Łukasz T. Sylwester T. Michał Sz. + Rodzaj błędów (0 0. + + + + + + cri + 1ii i i + + i ' i Marek 1. j Grzegorz K. Kasia P. TABELA 2 Magda S. Angela Z. + + + + + + 1 ------------!! i ! 1j i + + + + + + + + 1r j i + i + + + i + + + Czytanie bez zrozumiemienia Paweł B. ! Substytucje wyrazowe + + Mylenie liter + Kontaminacje Paweł 1. + Metateza Krzysztof W. Bożena S. Łukasz T. Sylwester T. Michał Sz. 1 Opuszczanie liter Rodzaj błędów ! + i + H ji + + ii + + + + 4- i ! i________ i zrozumieniem, bez zrozumienia nie ma czytania. Dziecko musi wiedzieć, jaki jest sens tekstu. Wśród przebadanych dzieci troje nie potrafiło odpowiedzieć na ani jedno pytanie zadane do przeczytanego tekstu. Przeczytały (?) go bez zrozumienia, można więc stwierdzić, iż nie opanowały techniki czytania. Zestawienie najczęstszych błędów spotykanych w trakcie czytania (pominięte zostają błędy wymowy) przedstawiono w tabeli nr 2. Do najczęstszych błędów w czytaniu należy, podobnie jak w pisaniu, opuszczanie liter. Jeżeli w pisaniu pojawił się ten błąd u wszystkich dzieci, to w czytaniu u 2 badanych on nie występuje, ponieważ u Krzysztofa W. i Angeliki Z. nie mamy zaburzeń czytania, tylko zaburzona jest wymowa przy czytaniu. Chłopcy Marek J. i Grzegorz K. dokonują tak częstych substytucji wyrazowych na zasadzie styczności formy, że siłą rzeczy opuszczają część wyrazu. Kolejnym błędem jest substytucja wyrazowa na zasadzie podobieństwa brzmienia. Występuje ona u 9 dzieci, również u tych, którzy nie potrafią czytać. Obserwujemy zastępowanie wyrazów podobnych ze względu na pierwszą literę bądź sylabę, jest to rodzaj zgadywania, a nie czytania, dziecko czyta początek wyrazu, a dalszą jego część jedynie sobie dopowiada. Oczywiście przy dużym nasileniu tego typu błędów nie może być mowy o zrozumieniu czytanego tekstu, a w rezultacie mamy do czynienia z nieumiejętnością czytania. Błąd określany jako mylenie liter (znany już z zaburzeń pisma), pojawia się u 9 dzieci, w czytaniu u 5, czyli 4 dzieci myliło litery tylko w pisaniu. Można przypuszczać, iż 5 dzieci bardzo słabo zna litery i dlatego są one mylone. Trudniej jest przyporządkować fonem do grafemu niż odwrotnie, ponieważ wzorzec graficzny jest sekundarny w stosunku do fonemu, nawet przy jednoczesnej nauce mówienia, czytania i pisania. Metateza — bardzo częsty typ w zaburzonym piśmie (wystąpił u 9 dzieci) — w czytaniu pojawił się tylko u 4 dzieci, u których wystąpił również w pisaniu. U pięciorga dzieci nie obserwujemy przestawienia liter w czytaniu. Można to wytłumaczyć obecnością przed oczyma dziecka graficznego wzorca wyrazu, do którego może się ono odwołać i tym samym zachować w prawidłowej kolejności głoski. Wszystkie dzieci czytają wolno, dzieląc wyrazy na sylaby lub na głoski. Nie zwracają uwagi na znaki interpunkcyjne, przez co czytanie jest monotonne. Na tej samej linii intonacyjnej czytane są zdania twierdzące i pytające. Dzieci czytają zazwyczaj niechętnie, ponieważ zdają sobie sprawę ze swojej niedoskonałej techniki czytania. Istnieje zależność wprost proporcjonalna między zaburzonym czytaniem a zaburzonym pisaniem. Im gorsze czytanie tym gorsze staje się pisanie. Zdarza się, że u niektórych dzieci (np. Magda S.) w równym stopniu zaburzone jest i czytanie, i pisanie. U większości jednak czytanie jest lepsze niż pisanie. Należy pamiętać, że w czytaniu błędy przekodowania nakładają się, na błędy wymowy, które czynią je mało zrozumiałym. Nie ma takiego dziecka (wśród badanych), u którego w trakcie czytania nie pojawiłaby się mniej (Angelika Z.) lub bardziej (Krzysztof W.) nieprawidłowa wymowa. Generalnie można zauważyć, iż dzieci nie mają w odpowiednim stopniu opanowanej analizy i syntezy fonemowo-literowej, która jest niezbędna do prawidłowego czytania i pisania. Ich błędne czytanie i pisanie pozostaje najczęściej na poziomie technicznym, rzadziej na poziomie semantycznym. Rozdział III Trudności w czytaniu i pisaniu u dzieci głuchych A. Uwagi ogólne Utrata słuchu może być częściowa (tzn. niedosłuch) lub całkowita (głuchota). Osoby źle słyszące mają trudności w odbiorze mowy, natomiast głusi, mimo zachowania często resztek słuchu, całkowicie jej nie słyszą. Stopnie upośledzenia słuchu i ich wpływ na percepcję mowy uwidocznia zestawienie Fowlera podane za I. Styczek (1983, s. 374-375), które obejmuje ubytek słuchu w dB powodujący upośledzenie słyszalności mowy z odległości 1,5 m: do 20 dB - lekkie nie daje się zauważyć, chociaż szept nie jest słyszany; od 20—40 dB - umiarkowane mowa cicha często nie jest słyszana; od 40—60 dB - niezbyt ciężkie umiarkowanie głośna mowa często nie jest słyszana; od 60— 80 dB - ciężkie nawet głośna mowa często nie jest słyszana; ponad 80 dB - bardzo ciężkie głośna mowa, (a nawet słowa wykrzykiwane), często nie jest słyszana; brak percepcji słuchowej zupełna głuchota bardzo głośny krzyk nie jest słyszany. Słuch jest bardzo ważnym czynnikiem warunkującym rozwój mowy dziecka. Przy braku słuchu w pierwszych latach życia, rozwój mowy w ogóle nie następuje, natomiast upośledzenie słuchu może być przyczyną występowania zaburzeń mowy. Rodzaj zniekształceń mowy dziecka źle słyszącego i stopień ich nasilenia zależą od całego zespołu czynników (Styczek 1983, s. 375): a) od wieku, w którym nastąpiło obniżenie słyszalności; b) od stopnia obniżenia słyszalności; c) od charakteru niedosłuchu (przewodzeniowy lub percepcyjny); d) od tego czy dziecko posługuje się aparatem słuchowym i od jak dawna; e) od środowiska, w którym dziecko żyje. Im wcześniej powstaje upośledzenie słuchu, tym większym zahamowaniom ulega rozwój mowy. Najmniejsze zaburzenia mowy są u dzieci, u których upośledzenie słuchu pojawiło się około 8 roku życia, tzn. wtedy, gdy mowa dziecka jest już ukształtowana i umie ono pisać i czytać. Nie wszystkie głoski są jednakowo źle słyszane, np. w niedosłyszalności przewodzeniowej żle słyszane są tony niskie i w związku z tym głoski mające formanty niskie jak: a, o, u, r, b, p, m, n; w niedosłyszalności percepcyjnej (odbiorczej) gorzej słyszane są głoski o wysokich formantach, a więc przede wszystkim szczelinowe i zwarto-szczelinowe. Wymowa ludzi źle słyszących ulega podobnym zniekształceniom u różnych osób. Polegają one na ubezdźwięcznieniu spółgłosek dźwięcznych, na nieprawidłowej artykulacji spółgłosek szczelinowych i zwarto-szczelinowych oraz samogłosek. Najlepiej wymawiane są głoski zwarte, zwłaszcza wargowe i przedniojęzykowe, ponieważ ich artykulacja jest dobrze widoczna i są łatwiejsze do naśladowania. Najbardziej zniekształcone są spółgłoski dentalizowane, mogą być wymawiane przyzębowo, miedzyzębowo lub ulegają elizji. Przyczyna takiego stanu rzeczy leży w ich artykulacji, która stanowi zespół ruchów wymagających dużej precyzji. Układy narządów mowy polegające na utworzeniu szczeliny o odpowiednim kształcie i wielkości są najbardziej skomplikowane, a ich wzorce somestatyczne zacierają się najszybciej u źle słyszących (Styczek 1983, s. 387). Na pewno na złą wymowę głosek dentalizowanych mają wpływ wysokie częstotliwości ich formantów. W obrębie samogłosek najczęściej mylone są samogłoski nosowe z ich odpowiednikami ustnymi, a także i z y, ponieważ obie samogłoski mało się różnią pod względem artykulacyjnym, a układ języka nie jest widoczny z powodu zbliżenia szczęk. Dzieci źle słyszące pozbawione są częściowo wrażeń słuchowych, a dzieci głuche całkowicie. Resztki słuchu u dzieci głuchych są tak małe, że w praktyce nie są przydatne w percepcji dźwięków otoczenia. Dzieci nie odbierają informacji słownych od otoczenia, ponieważ nie słyszą też dźwięków mowy. Odbija się to niekorzystnie na ich rozwoju umysłowym, trudniejsze bowiem jest przyswojenie wiadomości z zakresu szkoły podstawowej, występują trudności w uogólnianiu, wyciąganiu wniosków, czyli myśleniu abstrakcyjnym. Mowa głuchych (zwłaszcza od urodzenia) jest zazwyczaj łatwa do rozpoznania, gdyż cechują ją duże zaburzenia w zakresie tonacji, artykulacji i oddychania, a także ubogie słownictwo i liczne agramatyzmy. Artykulacja głuchych jest zawsze zmieniona. Największe zniekształcenia dotyczą, podobnie jak u źle słyszących, wymowy głosek szczelinowych i zwarto-szczelinowych oraz sonornej głoski r, która jest substytowana przez I, spółgłosek dźwięcznych, które są zastępowane bezdźwięcznymi, a także samogłosek: ą, ę, i, y. Mowa osób głuchych jest bardzo często niepoprawna pod względem gramatycznym, nieprawidłowo używane są końcówki deklinacyjne i koniugacyjne oraz wyrazy relacyjne. Przeważają zdania pojedyncze nierozwinięte, a także zauważa się zmniejszony zasób słownictwa o znaczeniu abstrakcyjnym. Wymienione nieprawidłowości, świadczą o niedostatecznej znajomości języka, wytwarzają braki w zakresie logicznego myślenia, a także utrudniają głuchym rozumienie czytanego tekstu oraz mowy. Poszczególne wyrazy mogą być rozumiane, ale treści całej wypowiedzi głuchy nie może dokładnie pojąć (por. Geppert 1958, 1964, 1968, Rakowska 1992). Wielu psychologów i surdologopedów (Lówe 1990, Rau 1976, Soderbergh 1987) uważa, że wczesne rozpoczynanie nauki czytania (już w 2. lub 3. roku życia) powoduje u dziecka niesłyszącego szybsze rozumienie mowy, lepsze odczytywanie z ust, wcześniejsze mówienie oraz lepsze przyswajanie form gramatycznych. W przeciwieństwie do obrazów wzrokowych mowy odczytywanej z ust, które dla dziecka głuchego są niepełne, niedokładne i szybko się zmieniające, obraz graficzny słowa jest stabilny i wyrazisty (A. Rakowska 1992, s. 24). Nabywanie języka pisanego przez dziecko słyszące poprzedzone jest wcześniejszym opanowaniem języka mówionego. W przypadku dziecka głuchego obydwa kody przyswajane są równocześnie, tj. graficzny i wokalno-audycyjny lub kod pisany może nieznacznie wyprzedzać kod mówiony. Mówienie i pisanie mogą być traktowane jako dwa odrębne układy komunikacyjne. Zdaniem L. Kaczmarka (1969), który rozważa cybernetyczne podstawy kształtowania mowy u głuchych, w centralnych węzłach transformacyjnych obu układów zachodzą takie same procesy związane z odbiorem i nadawaniem informacji. Inny jest jednak kanał przepływu informacji, wskutek czego dokonują się inne rodzaje transformacji. Język pisany jest traktowany jako jeden z podstawowych środków komunikacyjnych dzieci głuchych, ponieważ jest „jeżykiem odbieranym wzrokowo”. Stąd jego opanowanie traktowane jest jako jeden z pierwszych etapów w licznych metodach mających ułatwić nauczanie dzieci głuchych mowy, np. w metodzie oralno-graficznej E. Kerna (Hoffman, 1979) lub metodzie oralnej A. Lówe (1990). Niektórzy surdologopedzi sa zwolennikami nauczania dzieci głuchych poprzez równoczesne posługiwanie się alfabetem palcowym i mówieniem (np. Zyków, 1969). Ich zdaniem, mowa daktylna i pismo winny być podstawowymi środkami porozumiewania się z dzieckiem niesłyszącym. Próbą wykorzystania wszystkich metod w procesie kształcenia dzieci głuchych jest wywodząca się ze Stanach Zjednoczonych metoda totalnej kompleksowej komunikacji. Wykorzystuje się w niej metodę oralną (odczytywanie mowy z ust, czytanie i pisanie), a także język migowy i daktylografię. Żadna z dotychczasowych metod nauczania nie ułatwiła dzieciom głuchym opanowania systemu językowego. Obecnie próbuje się wrócić do języka migowego i uznać go jako pierwszy język głuchego, a co za tym idzie nauczać go w szkole. Próbuje się również zmodernizować istniejące metody lub stworzyć nowe, np. fonogesty (Krakowiak 1986), metoda naturalno-gramatyczna (Stawowy-Wojnarowska 1983), przynoszą one jednak niewielki postęp w nauczaniu dzieci niesłyszących, w każdym razie nie tak duży, jak oczekiwano. Nauczenie mowy dziecka głuchego, (które ma słabą pamięć) ruchów artykulacyjnych (Lindner 1976), jest zadaniem niesłychanie trudnym. Wpływają na to następujące czynniki (Rakowska 1992, s. 49): a) mowa oddechowa polegająca na wydychaniu w trakcie mówienia dużych ilości powietrza, b) zła jakość głosu jako wynik nieprawidłowego ustawienia głośni; c) zbyt wolne tempo mówienia; d) wadliwy rytm mowy; e) mieszanie spółgłosek dźwięcznych i bezdźwięcznych; f) substytuowanie głosek i ich elizja. U dzieci głuchych opanowanie artykulacji jest zawsze bardzo trudne, a w wytwarzaniu fonicznej substancji głosek popełniają one tak wiele błędów, że bardzo trudno zrozumieć ich wypowiedź. Badania E. Wojciszke (1974) dotyczące realizacji głosek języka polskiego przez 9— 10-letnie dzieci głuche dowodzą, iż opanowana przez nie artykulacja jest niedoskonała i tak zdeformowana, że wyklucza kontakt werbalny z ludźmi słyszącymi. Rozwój języka dziecka jest zupełnie niezależny od umiejętności artykulacyjnych, wiadomo zaś, iż u dziecka pozbawionego słuchu język przejawiający się w wypowiedziach ustnych będzie zawsze zaburzony (Lennenberg, 1980, s. 207). Innym problemem szkolnym jest nauczanie dzieci głuchych umiejętności czytania i pisania. Dziecko normalnie słyszące zapoznaje się z techniką czytania i pisania wtedy, gdy ma opanowany język mówiony, czyli kod prymarriy w odróżnieniu od kodu sekundarnego, czyli graficznego. Sytuacja dzieci niesłyszących jest odmienna, najczęściej uczą się one równocześnie języka mówionego i pisanego, choć te dwie formy mają inne cechy, odczytują mowę z ust tylko w niewielkim stopniu, czynność czytania rzadko przekracza u nich poziom techniczny (Brzezińska 1987). Więcej też piszą, a raczej przepisują niż mówią. Wyuczenie się abstrakcyjnych liter, a następnie przyporządkowanie tym znakom odpowiadających im, najczęściej nie utrwalonych bądź nie znanych dźwięków, jest zadaniem bardzo trudnym dla dziecka głuchego. Nadto, widząc złożoną strukturę graficzną wyrazu czy zdania, dziecko musi zrozumieć jego znaczenie. Uczenie się czytania i pisania jest jakby uczeniem się nowego języka, który towarzyszy mowie ustnej. Wpływ na proces nabywania tych umiejętności u dziecka słyszącego ma jego doświadczenie, dojrzałość emocjonalno-motywacyjna, a także poziom rozwoju językowego. Pisanie łączy się bowiem ściśle ze sprawnością mówienia. Uczeń słyszący nie napisze samodzielnie tego, czego nie poznał metodą ustno-słuchową, czego nie rozumie lub z czym się nie zapoznał, czytając tekst. Dziecko głuche, przychodząc do szkoły, znajduje się w sytuacji bardzo skomplikowanej, ponieważ ma poznać i rozpoznawać symbole fonetyczne (poprzez czytanie z ust) oraz graficzne, a także odtwarzać ich formy, ma również rozpoznawać i kojarzyć ciągi określonych znaków ze znaczeniem. Należy zauważyć, że kształtowana dopiero w szkole umiejętność czytania i pisania jest podstawową formą komunikowania się słyszącego nauczyciela z głuchym dzieckiem. Dziecko niesłyszące nie ma opanowanego systemu jeżyka mówionego i pisanego, rozumie tylko znaczenie pojedynczych wyrazów i w miarę poprawnie odtwarza (reprodukuje dźwiękowo) zapisane wyrazy i zdania; werbalnie w czytaniu i manualnie w pisaniu (Rakowska, 1992, s. 117). Ostatnio pojawiła się nowa metoda, której zadaniem jest poznawanie aktualnych możliwości i niedostatków dziecka głuchego w zakresie porozumiewania się fonicznego i gestowo-mimicznego, połączone z ustaleniem indywidualnego programu pracy rewalidacyjnej. Stworzyły ją K. Krakowiak i M. Panasiuk (1992). Metoda nosi nazwę: Karta Oceny Zachowań Komunikacyjnych dziecka z uszkodzonym słuchem, w skrócie KOZK. Karta zawiera 30 kategorii zachowań komunikacyjnych, składających się na indywidualny system komunikacyjny dziecka w okresie rozwoju porozumiewania się. 24 kategorie reprezentują ekwiwalentne wobec siebie lub komplementarne zachowania związane z używaniem znaków fonicznych przedjęzykowych i językowych oraz zachowania związane z używaniem znaków gestowo-mimicznych „naturalnych", czyli używanych przez wszystkich ludzi i znaków języka migowego (po 12 kategorii). Pozostałe kategorie obejmują zachowania komunikacyjne, w których może być użyty jeden lub drugi rodzaj znaków, a także pismo. Metoda KOZK ma umożliwić postawienie diagnozy co do aktualnych możliwości dziecka w zakresie komunikacji językowej, a także stworzyć prognozę dotyczącą tych samych możliwości połączoną z ustaleniem pracy rewalidacyjnej z dzieckiem. Zakłada ona indywidualizaq'ę postępowania rewalidacyjnego, jednak z wsączeniem jej w organizację pracy w zespołach, ponieważ komunikowanie się językowe jest zjawiskiem społecznym i nie można uczyć się efektywnie języka poza wspólnotą. Zaletą tej metody jest równorzędne traktowanie porozumiewania się oralnego i migowego oraz zapobieganie degradacji umysłowej, której podlegają dzieci głuche, poddawane ustawicznym oddziaływaniom werbalnym przy użyciu języka. Znaki językowe są nie tylko trudne do bezpośredniego odbioru, ale nie przylegają do wewnętrznych struktur poznawczych dziecka. Jawią się dziecku jako semantycznie puste lub niepełne, bo nie są odpowiednio nasycone treścią pochodzącą z doświadczenia, dzięki któremu powstają w ludzkim umyśle ich znaczenia. Znaki językowe, których dziecko uczy się w sztucznych szkolnych warunkach, są dla niego pozbawione funkcji pragmatycznych, bo nie ma ono częstych okazji do wypróbowania ich realnej przydatności i skuteczności w rzeczywistej, życiowo ważnej komunikacji. Dlatego tMaśnie język foniczny, nauczany tradycyjnymi metodami w szkołach, bywa praktycznie nieużyteczny, a czas i wysiłek dziecka poświęcony na tę działalność jest bezpowrotnie stracony. B. Technika czytania i pisania u dzieci głuchych Anna P. lat 8 Wymowa dziecka jest typowa dla niesłyszących. W zakresie samogłosek występuje brak odróżnienia i od y na skutek podobnego układu warg przy artykulacji. W obrębie spółgłosek nie odróżniane są głoski dźwięczne szczelinowe od zwarto-szczelinowych. od bezdźwięcznych, Pisanie Pisanie ze słuchu sylab nie sprawiło dziewczynce większych trudności. Jedynie sylaba ma została początkowo zapisana jako pa, jednak dziecko szybko poprawiło błąd. Głoski m i p są trudne do odróżnienia dla dziecka głuchego, ponieważ układ warg przy ich artykulacji jest taki sam (obydwie dwuwargowe). Większe trudności pojawiły się przy zapisie wyrazów, zwłaszcza niezbyt znanych dziecku. Te formy, z którymi obiekt spotykał się często w czasie zajęć szkolnych pisane są poprawnie, np. dom, las, ale już z wyrazem wazon są kłopoty. Zapisany on został jako fason z substytucją spółgłoski dźwięcznej (wyklucza się zaburzenia selekcji) przez bezdźwięczną przeniesioną do pisma. Wyraz grzyb zapisany został jako żyb; opuszczone zostało trudne do odczytania z ust tylnojęzykowe g, a także mamy substytucję literową typu ortograficznego rzllż. Wyraz telewizor, zapisany jako telewyzor zawiera substytucję fonologiczną i przez y przeniesioną do pisma. Również inne substytucje znane z wymowy dziecka znajdują odzwierciedlenie w piśmie, np. latawies ’latawiec’, chałac ’hałas’. Innym częstym błędem jest opuszczanie głoski w grupie łó lub ół, np. łżko ’łóżko’, póka ’półka’, spowodowane postrzeganiem sąsiadujących ze sobą głosek u i u jako jednej i stąd taki zapis. Dziewczynka nie zawsze potrafi prawidłowo oznaczyć miękkość; obok poprawnych zapisów: ciocia, Kasia, miś, zdarzają się nieprawidłowe, np. koni ’koń’, siniegu ’śniegu’. Zdania typu „Kotek ma mleko”. „To jest mały mostek”, zostały zapisane prawidłowo. W zdaniu „Tam lata samolot” pojawił się wyraz je st z wcześniejszego zdania: Tam je st lata samolot. Sporadycznie trafia się metateza zamiast korale jest kolare. Zdanie: Chodzę do klasy pierwszej, zostało zapisane jako „Kozę do klasy pierwszy". Zamiast 'chodzę' mamy inny sensowny wyraz kozę. Mogłoby się wydawać, że spotykamy tu substytucję wyrazową, ale chodzę i kozę nie należą do tego samego pola semantycznego, nie ma więc styczności znaczeniowej ani brzmieniowej. Dziecko po prostu ma trudności z rozróżnianiem spółgłosek tylnojęzykowych i zamiast szczelinowego x występuje prymarne zwarte k, również zamiast zwarto-szczelinowego dz jest szczelinowe z. Wymienione głoski sprawiają dużą trudność dzieciom głuchym przy odczytywaniu mowy z ust. Przypadek zależny został zastąpiony przez mianownik pierwszy, błędy fleksyjne są bardzo częste w mowie, a także piśmie głuchych. Tekst przepisany został z jednym błędem właściwym wymowie spowodowanym brakiem opozycji s:c zamiast 'w nocy’ dziecko przepisało w nosy. Czytanie Ania miała za zadanie przeczytać podany niżej tekst: „Od domu Agaty jest prosta droga do lasu. Do tego lasu jest daleko. To ogromny, stary las. Tam jest dużo ptaków i wilgi, i kruki, i sowy. W nocy sowy tam latają. Sowom jest widno w nocy. Tam są sarny i lisy. Tam lisy mają swoje jamy”. Transkrypcja fonetyczna czytanego tekstu: on domu akaty le t prosta droga do lasu do tego lasu jest daleko to ogromny stary las tam le s t duo ptakuf i v ’ik ’i i kruky i soi/y v nosy sovy tam lataio sofom jp st v’idno v not tam są sarny i 1’isy tam 1'isy mają sfoje jamy. W tekście czytanym spotykamy typowe błędy właściwe wymowie dziecka. Do częstych wad wymowy należy ubezdźwięcznianie spółgłosek dźwięcznych, np. akaty, sofom, v’ik’i. Występuje opuszczanie (upraszczanie grup spółgłoskowych) głosek np. jet, v’ik’i, v’ido, a także zamiana / na y (kruky) oraz c na s (nosy) bądź na t (not) i nieprawidłowa wymowa wygłosowego ą w wyrazie latają polegająca na zaniku rezonansu nosowego. W zasadzie nie mamy tu do czynienia z zaburzeniem czytania, ponieważ nie jest uszkodzone przekodowanie z kodu graficznego na foniczny, tylko zaburzona jest wymowa dziecka podczas czytania. Nie można na podstawie nieprawidłowej artykulacji orzekać, iż mamy do czynienia z zaburzoną techniką czytania, jak to się dosyć często zdarza. Leksja nie jest zaburzona wtedy, gdy występują w niej błędy nie wynikające z wymowy dziecka. Dziecko pisze poprawnie te formy, które są mu dobrze znane i zostały utrwalone na zajęciach dydaktycznych. W pozostałych pojawiają się błędy przeniesione z wymowy, typowe dla dzieci głuchych i związane z identyfikacją optyczną głosek przy odczytywaniu mowy z ust. Błędy wymowy można nawet zauważyć w tekście odwzorowywanym. Dziewczynka ma trudności z oznaczaniem miękkości, a także z prawidłowym ortograficznym zapisem. Zdarzają się opuszczenia liter symbolizujących głoski tylnojęzykowe bądź u i u. Sporadycznie trafia się metateza. U dziecka nie spotykamy zaburzonego czytania tylko nieprawidłową artykulację w trakcie czytania. Piotr R. lat 9 W zapisie sylab uwidoczniają się już błędy typowe dla wymowy chłopca, a mianowicie substytucje w obrębie spółgłosek dźwięcznych, gdzie dźwięczna może być substytutem bezdźwięcznej, np. zamiast ’pa’ jest ba, zamiast ’fu’ jest wu, ale również głoska bezdźwięczna może być substytutem dźwięcznej, np. zamiast ’ba' jest pa, zamiast ’da’ jest ta. Pojawiają się substytucje w obrębie spółgłosek wargowych, np. zamiast mo jest bo; wynikają one z podobieństwa optycznego. Spółgłoski szczelinowe bywają zastępowane spółgłoskami zwarto-szczelinowymi, np. zamiast 'szo' jest czo, zamiast ’żo’ jest również czo. W zapisie wyrazów pojawiają się również błędy wymienione wyżej, np. seszty ’zeszyty’, kruszka ’gruszka', kóry 'góry' z tym, że przeważają substytucje spółgłosek dźwięcznych przez bezdźwięczne. Występują substytucje w obrębie wargowych, np. zam. 'maska' jest paska i w obrębie trzech szeregów: zębowego, środkowo-językowego i dziąsłowego, np. czasta zamiast ’ciastka’ (z opuszczeniem k), czyrafa zamiast żyrafa, gdzie najczęściej substytutem jest zwarto-szczelinowe c. Zdarzają się opuszczenia liter, np. seszty, cukiere, ale i dodawanie liter np. santki 'sanki'. Trafiają się formy w rodzaju pom ykory zamiast 'pomidory' z substytucją i przez y oraz z zamianą d przez k być może spowodowaną dysymilacją, ponieważ trudno w tym przypadku mówić o substytucji fonemowej, gdyż w obrębie zwartych przednie są prymarne w stosunku do tylnych, poza tym głusi mają trudności z odczytywaniem z ust spółgłosek tylnojęzykowych; lub zupełnie niezrozumiałe, np. ponyre zamiast 'motyle', spowodowane słabą znajomością wzorca graficznego wyrazu i trudnością w odczytaniu go z ust. W zapisanej formie obserwuje się zgodność tylko samogłosek, natomiast spółgłoski są różne. Okazuje się, że trudne do odczytania z ust są przedniojęzykowe t, n i sonorne r, I. Zdania natomiast zostały zapisane w następujący sposób: a) „Dzieci idzą do szkoły” — 'Dzieci idą do szkoły'. Zamiast formy idą mamy idzą jest to rodzaj kontaminacji form gramatycznych idzie + idą, b) „Dziewczynka myję ręce” — 'Dziewczynka myje ręce’. W tym zdaniu również zamiast formy 3 os. I. poj. czasownika myć dziecko użyło 1 os. I. poj., prawdopodobnie częściej używa tej formy, c) „Ja pomagać mamie” — ’Ja pomagam mamie'. Mamy tu znów do czynienia z zamianą formy gramatycznej, zamiast 1 os. I. poj. jest bezokolicznik, d) „Ciosia kupiła dwa seszyty" — 'Ciocia kupiła dwa zeszyty’. Występują tutaj substytuqe fonemowe ćllc i zlls przeniesione do pisma lub w wyrazie ciosia mamy do czynienia z dysymilacją (?), e) „Tomek idzie do domu" — 'zdanie zapisane poprawnie' f) „Małgosia ma nową książkę" — 'Małgosia ma nową książkę’. Błędny zapis dotyczy wyrazu książkę, gdzie mamy opuszczenie znaku diakrytycznego bądź substytucję z zamiast ż przeniesioną do pisma, g) „My pojedziemy góry" — opuszczenie przyimka w, h) „Małe deszko lubi czekoladę” — błędnie został zapisany wyraz dziecko zamiast dzi jest d i zamiast c jest s, mamy tu do czynienia z substytucją fonemową przeniesioną do pisma. i) „Popoju stoi choinka”. W zdaniu opuszczony został przyimek w a także występuje asymilacja literowa popoju, ponieważ dziecko najpierw napisało literę k, potem poprawiło ją na p, j) „Owoce leżą w kościół koszu” — 'Owoce leżą w koszu’. Najpierw dziecko zapisało wyraz kościół, jest to substytucja wyrazowa na zasadzie podobieństwa brzmienia (wyraz kościół jest znacznie częściej używany niż kosz), k) „Na bułkę leżą bułki” — 'Na półce leżą bułki’ znów mamy do czynienia z substytucją wyrazową spowodowaną podobieństwem brzmienia, l) „W lezie lesie są węszę”. W zdaniu mamy do czynienia z substytucjami fonemowymi śllź §:ż, przeniesionymi do pisma i z asymilacją liter ę i e, ł) „Chłopies stoi przecz domek" — 'Chłopiec stoi przed domem’. Widoczna w zapisie jest substytucja cl Is znana z wymowy chłopca, a także zamiana formy domem na 'domek' oraz złe odczytanie z ust przyimka przed. Należy zaznaczyć, że nieprawidłowe formy gramatyczne, które pojawiają się w zapisywanych zdaniach, nie mogą być traktowane jako błędy świadczące o zaburzonym pisaniu, informują one o nieprawidłowościach systemu gramatycznego dziecka głuchego. Przepisywanie Chłopiec przepisywał tekst bardzo niechętnie, nie koncentrował uwagi na wykonywanej czynności. Przerywał pisanie, próbował robić coś innego. W przepisanym tekście dziecko pominęło wszystkie znaki interpunkcyjne i myliło wielkie i małe litery. Nawet w tekście przepisywanym można odnaleźć substytucje w obrębie spółgłosek dźwięcznych znane już z zapisu wyrazów i zdań pod dyktando, np. liczpy zamiast liczby. Chłopiec opuszcza litery: zamiast ’pojedynczą’ jest pojedyczą, zamiast ’pojedynczej’ również pojedyczą oraz dodaje zbędne znaki diakrytyczne oznaczające miękkość, np. więc 'więc' lub nosowość jedną ’jedna’. Czytanie List do dzieci My proszę Dzieci, nie lubimy leżeć pod szafą w czasie zimy, ani za piecem sterczeć w lecie L it do je ć i my proe Jeć/' ńe lubimy leńeć pot afą vy faśe źimy ańi za p ’iecem sterćeć vy leśe jak jakie śmiecie czy rupiecie! iak iak’j e śmieće f y rupieće Ze strachu bledną nasze twarze, e straxu bledną nae tfańe gdy ktoś kredkami po nas maże. dy koś kretkami po naś masę W czytaniu obserwujemy niektóre błędy znane z wymowy dziecka, jak substytucje w obrębie: dźwięcznych, np. masę; trzech szeregów np. śe, sterćeć (może asymilacja na odległość) naś, jednak w mniejszym nasileniu, co wynika ze stałej obecności przed oczyma dziecka wzorców graficznych głosek. Widać nieprawidłową artykulację głoski v oraz uproszczenia grup spółgłoskowych l'it, koś, dy. Trudno byłoby mówić o zaburzeniach czytania u chłopca, ponieważ przekodowanie jest dobre, wadliwa jest artykulacja przy czytaniu. Chłopiec popełnia błędy zarówno w przepisywaniu, jak i w pisaniu pod dyktando. Polegają one na przeniesieniu substytucji fonemowych znanych z wymowy do pisma. Należy zaznaczyć, że są to typowe dla osób głuchych zamiany fonemów. Zdarzają się opuszczenia liter w wyrazach, a także pomijanie jednogłoskowych przyimków. W tekście przepisywanym pojawia się dodawanie zbędnych znaków diakrytycznych. W czytaniu widoczne tylko błędy wymowy, która jest dużo lepsza niż przy powtarzaniu czy w spontanicznych wypowiedziach. Fredzio Z lat 10. Chłopiec potrafi bezbłędnie się podpisać, napisać nazwę miejscowości, w której mieszka, napisać, do której klasy chodzi i ile ma lat. Przepisywanie tekstu również jest bezbłędne. Wyrazy, które chłopiec odczytywał z ust, zostały zapisane poprawnie, szczególnie te znane mu, takie jak: dom, ptak, chłopiec, dziewczynka itp. W wyrazach mniej znanych pojawiły się już błędy ustro ’lustro’, wod ’woda’, bocin ’bocian’, ewentualnie (zdecydowanie rzadziej) na dodawaniu liter, np. kąśązka ’książka’, spowodowanym metatezą. Daje się zauważyć nieprawidłowy zapis spółgłosek miękkich, np. słoń, ’swialło’ (z pomyleniem / z t) swieter ’sweter', kon. Rzadko trafiają się błędy uwarunkowane wymową, np. książka (być może to tylko opuszczenie znaku diakrytycznego) autobuś, kroga ’droga’ (błąd spowodowany asymilacją na odległość, bądź dysymilacją grupy dr). U chłopca nie występują substytucje typu ortograficznego. Przypuszczam, iż chłopiec nie ma zaburzonej techniki czytania, jednak na skutek bardzo niewyraźnej artykulacji nie jestem tego w stanie do końca stwierdzić. Boguś P. lat 10 Chłopiec bezbłędnie dokonuje przekodowania tekstu drukowanego na pisany. Poprawnie pisze swoje imię i nazwisko, ile ma lat, do której klasy uczęszcza. Zapisy wyrazów są prawidłowe. Rzadko zdarzają się opuszczenia znaków diakrytycznych np. stół — stół i mylenie liter, np. światło (t z I). Brak substytucji typu ortograficznego. Technika czytania jest dobra, zaburzona artykulacja dodatkowo przez rozszczep podniebienia. Piotr B. lat 9 W przepisywaniu występuje opuszczanie znaków diakrytycznych, szczególnie kropki przy ż. Zdarza się, że chłopiec gubi literę w wyrazie, jednak po chwili ją dopisuje. W zapisywanych wyrazach pojawiają się różnego typu błędy. Do częstych zaliczyć można opuszczanie liter, np. lusto ’lustro’, łóżk ’łóżko’, dłogpis ’długopis’ (wraz z metatezą). Czasami chłopiec dodaje litery, np. stólr. Dodanie r spowodowane jest najprawdopodobniej nie utrwaloną opozycją r:l i pomyleniem liter / z /. Chłopiec ma trudności z odczytaniem z ust spółgłosek przedniojęzykowych, np. swener ’sweter’, pokuszka ’poduszka’, dźwięcznych i bezdźwięcznych oraz szczelinowych i zwarto-szczelinowych, np. kziącka ’książka’. Zdarza się, że chłopiec odczytuje z ust nieprawidłowy wyraz, np. zamiast ’tablica’ pisze pies (prawidłowo), zamiast 'rzeka' dzisiaj, zamiast koc ’koszka’; zwarto-szczelinowe c zostało pomylone ze szczelinowym § i dodano sylabę ka, ręcznik zapisany został jako ręczinek — być może jest to kontaminacja wyrazów ’ręcznik’ + ’ręczniczek’ z metatezą /. W zdaniach chłopiec opuszcza przyimki np'. zamiast w ’Myślenicach’ pisze Myslicencach. Widać, iż chłopiec nie zapamiętał wzorca graficznego wyrazu i ma duże trudności z jego przywołaniem. Zaburzona jest przede wszystkim kolejność liter (głosek?). Dosyć często daje się zauważyć metateza, która nie jest typowym mechanizmem zaburzającym czynność pisania u głuchych. Zdanie: ’Mama w sklepie kupiła chleb, masło i zapłaciła pieniędzmi’, chłopiec zapisuje jako: „Mama, sklep, kupiła, chleb, masło, zakał, zachmpa". Oprócz pominięcia przyimka i błędów gramatycznych spotykamy w zapisie zupełnie bezsensowne wyrazy. Nie odnotowałem u badanego dziecka zaburzonego czytania tylko (tak jak u wszystkich głuchych) nieprawidłowa jest wymowa. Marek W. lat 10 Chłopiec dokonuje bezbłędnego przekodowania tekstu drukowanego na pisany. Potrafi poprawnie się podpisać, a także napisać, ile ma lat i do której chodzi klasy. Wyrazy na ogół zapisywane są poprawnie, choć zdarzają się błędy. Polegają one na opuszczaniu znaków diakrytycznych, np. słonce, ale słoń, metatezach, np. ręczink ’ręcznik’ lub myleniu d z I paluszka ’poduszka’ (również pomylone o z a być może spowodowane asymilacją) albo ć z I bolan ’bocian’. Czasami chłopiec odczytuje z ust zupełnie inny wyraz, np. zamiast ’ptak’ jest pies (zgodność pierwszej głoski), zamiast ’tablica’ jest ptak, zamiast ’rzeka’ jest dzisiaj. Wyraz ’wilk’ został zapisany jako wilka, czyli zamiast formy mianownika mamy dopełniacz, lub być może jest to pomylenie rodzaju rzeczownika zamiast męskiego jest żeński. Jak zauważa A. Rakowska (1992, s. 123) u dzieci dziewięcioletnich rozpoczyna się rozumienie fleksji rzeczownika, a jego rodzaj jest niezrozumiały. Zdarzają się błędy w obrębie trzech szeregów: szumiącego, syczącego i ciszącego, przeniesione do pisma, np. chłopieć ’chłopiec’. W zdaniach opuszczane są przyimki, np. Ja mieszkam Nowym Sączu. Zdanie: Mama poszła do sklepu i kupiła chleb, masło i zapłaciła pieniędzmi, chłopiec zapisał następująco: mama poszła sklep, kupiła chleb, masło, zachupa. Zdanie rozpoczyna małą literą, opuszczony jest przyimek do oraz spójnik /. Elizja przyimka spowodowała zamianę formy dopełniacza ’sklepu’ na mianownik sklep. Zdanie składowe 'zapłaciła pieniędzmi’ zapisane zostało jako zachupa, najprawdopodobniej jest to zniekształcony zapis wyrazu ’zakupy’; zdanie więc nie zostało prawidłowo odczytane z ust, chłopiec na podstawie kontekstu „odgadł” wyraz ’zakupy’. Ma rację I. Kaiser-Grodecka (1987), która twierdzi, że zdając sobie sprawę z trudności identyfikacji dźwięków mowy, winniśmy raczej używać terminu „odgadywanie”, a nie „odczytywanie" mowy z ust. Brak zaburzeń techniki czytania podobnie jak u wcześniej omawianych osób głuchych. Marzena Sz. lat 10. Dziewczynka bezbłędnie przepisuje tekst. W zapisie dyktowanych wyrazów pojawiają się liczne błędy. Dziecko opuszcza litery’ np. ksiąka zamiast ’książka’, zamienia głoski trudne do odczytania z ust, np. zamiast ’koc’ jest kosz (a więc inny sensowny wyraz), cukienki 'sukienki', nabon ’namiot’. Często zamiast rzeczownika w liczbie pojedynczej pojawia się on w liczbie mnogiej, np. kwiaty zamiast ’kwiat’, cukienki zamiast ’sukienka’ lub odwrotnie but zamiast ’buty’. Jak stwierdza A. Rakowska (1992 s. 141) poziom różnicowania kategorii liczby przez dziesięcioletnie dzieci głuche jest nadal niezadowalający. Odczytanie z ust i zapisanie zdania sprawia dziewczynce ogromne kłopoty. Zdanie: ’Książka leży na stole’, dziecko zapisuje w postaci łącznej jako na stole, udało mu się tylko odczytać okolicznik miejsca, który znajduje się na końcu zdania, zgubiło orzeczenie i podmiot. Zdanie: ’Mama idzie do domu’, dziewczynka zapisuje jako „Mama siedzi do domu”, zdanie ’Mała sowa lata’, jako: „mała zdrowa”, zdanie Tata kupi mi buty’ jako „tata kupu but". Dziecko nagminnie opuszcza wyrazy (lata, mi) lub zapisuje (na skutek złego odczytania z ust) zupełnie inne, przez co zdania nie mają sensu. W zapisie zdania: 'Mama poszła do sklepu i kupiła chleb, masła i zapłaciła pieniędzmi’ spotykamy także zniekształcenia wyrazów prowadzące do ich nieczytelności: „mama poszła co sklepu i kupiła chleb, miasło zabłacia mieniędnia”. Spotykamy tu substytucje twardego m przez m ’, p przez b, opuszczenie ł, zamianę w obrębie wargowych m z a p i zębowych (zlld), a także zniekształcenie wygłosu Czytanie nie jest u dziewczynki zaburzone, wadliwa jest tylko artykulacja. Paweł T. lat 10 W przepisywaniu chłopiec nie popełnił żadnych błędów, natomiast w pisaniu wyrazów pojawiają się liczne deformacje. Do najczęstszych należy opuszczanie liter, np.obra ’obraz’, rowa 'krowa', rowe 'rower', rzewo 'drzewo', i to nie w grupach spółgłoskowych. Braki nie pojawiają się w śródgłosie, tylko w nagłosie i w wygłosie, co spowodowane jest niedokładnym odczytaniem wyrazu z ust. Chłopiec ma skłonności do metatez, np. tabilca zamiast 'tablica', chociaż sam poprawia zapis na prawidłowy. Niektóre formy mają postać bardzo zniekształconą, np. ukto 'łóżko', szetło ’krzesło’, kułkopis 'długopis', ręcj 'ręcznik', japor 'namiot', ku 'sukienka', rafier 'tramwaj'. Czasem chłopiec zapisuje tylko jedną sylabę wyrazu i to z metatezą (ku), czasem nawet ta jedna sylaba nie zostaje prawidłowo odczytana z ust, np. ręcj 'ręcznik' (substytucja ć przez c i dodanie j, być może jest to nieprawidłowy zapis /). W pozostałych formach występuje opuszczanie liter, np. ukto (opuszczone jest albo / albo ó, bardziej prawdopodobne wydaje się być potraktowanie grupy łu jako jednej głoski i stąd w zapisie jest tylko jedna litera; szczelinowe ś zastąpione jest przez zwarte t oraz metateza) szetło (z zastąpieniem s przez f), kułkopis (z metatezą, asymilacją i ubezdźwięcznieniem g). Żaden z mniej znanych dziecku wyrazów nie został prawidłowo zapisany. Czasami chłopiec pisze zupełnie inny, chociaż sensowny, wyraz, np. zamiast koleżanka jest kolacja, obydwa wyrazy mają taki sam początek, widać, że chłopiec odczytał tylko pierwszą sylabę wyrazu i spółgłoskę z drugiej, a pozostałe odgadł. Ani jedno zdanie nie zostało przez chłopca zapisane prawidłowo. Zdanie: Mama poszła do sklepu, chłopiec zapisał jako mama poszedła sklep z opuszczeniem przyimka i z kontaminacją dwóch form czasownikowych poszła i poszedł. Następne zdanie brzmiało: kupiła chleb, masło i zapłaciła pieniędzmi, zapis wygląda następująco: kupiła chleb z masło tzabłam pied. Chłopiec wstawił przyimek z prawdopodobnie pod wpływem często używanego wyrażenia 'chleb z masłem', wyrazy: 'zapłaciła pieniędzmi’ są tak zniekształcone, że przestają pełnić funkcję informacyjną. Chłopiec nie może zdecydować się na zapis wyrazu 'zapłaciła', nie wie, czy rozpoczyna się on od t, czy od z (głoski t i z są trudne do odróżnienia w odczytywaniu mowy z ust), pisze więc obydwie, myli p z b oraz dodaje m, być może pod wpływem formy 1 os. 'zapłaciłem'. Z wyrazu 'pieniądze' zapisana została pierwsza sylaba i głoska d zamiast z, oczywiście z opuszczeniami w śródgłosie i wygłosie. W zdaniach opuszczane są całe wyrazy, np. mama domu zamiast 'Mama idzie do domu', a więc nie tylko wyrazy relacyjne. Zdarzają się zamiany wyrazów np. zdanie: 'Książki leżą na stole’, chłopiec zapisuje: kszoiązki soto na tole (zniekształcone stoi zamiast leży). Tata kupi mi buty' tata upy moja bułty (zamiast mi moja). Zdanie: ’Kota boli lewa noga’ obiekt zapisuje jako oca boi lewe noka. Wyraźnie w zapisie zaznaczają się typowe błędy dla chłopca polegające na: opuszczeniu głosek, ich zamianie szczególnie w obrębie zwartych, szczelinowych i zwarto-szczelinowych a także dźwięcznych i bezdźwięcznych oraz asymilacjach (lewe). Nie byłem w stanie przeprowadzić badania czytania z powodu zbyt wadliwej artykulacji. Adam J. lat 10 W przepisywanym tekście chłopiec opuszcza (nie zawsze) znaki diakrytyczne najczęściej kropki nad / oraz kreski oznaczające miękkość, a także myli litery o z a. W zapisie dyktowanych wyrazów pojawiają się błędy typowe dla głuchych, tzn. mylenie głosek szczelinowych, zwarto-szczelinowych i zwartych, np. koz ’koc’, kciązki ’książki’, łóżka ’łóżka’; wargowych, np. napor ’namiot’. Zamiast wyrazu ’koleżanka’ obiekt napisał wyraz kolację, podobnie jak inni badani. Wynika stąd, iż wyraz ’koleżanka' nie jest dzieciom znany i zastępują go często używanym leksemem kolacja. Ciekawy jest zapis formy ręcznik, brzmi on rękczki. Mamy w nim metatezę antycypację?) i oraz k, które jest podwojone, a także opuszczenie n. Sporadycznie mylone jest y z i, np. my zamiast mi. W zdaniach opuszczane są całe wyrazy lub zamieniane na zupełnie inne, np. „mama do domu” 'Mama idzie do domu’, „mała trawa” ’Mala sowa lata’, „kot pole noga" ’Kota boli lewa noga’. Dużą trudność sprawiało chłopcu (podobnie jak innym badanym) zdanie: 'Mama poszła do sklepu, kupiła chleb, masło i zapłaciła pieniędzmi’. Obiekt opuścił przyimek do, spójnik i oraz wyraz pieniędzmi, co prawda najpierw napisał pied, ale potem przekreślił. Pojawiły się w zdaniu również nieprawidłowe formy gramatyczne, zamiast poszła chłopiec napisał poszedłem, czyli formę, której znacznie częściej używa, zamiast masło jest forma masłem również częstsza w użyciu, zamiast zapłaciła chłopiec napisał niezrozumiałą formę pabłko, być może odczytał z ust wyraz jabłko i nieprawidłowo go zapisał. Czytanie W zasadzie nie można mówić u badanego dziecka o zaburzeniach czytania, zaburzona natomiast jest artykulacja, tzn. nie nierozróżniane są spółgłoski dźwięczne i bezdźwięczne, szczelinowe i zwarto-szczelinowe, szumiące, syczące i cziszące, twarde i miękkie. Wymowa podczas czytania jest lepsza niż w wypowiedziach spontanicznych. Justyna C. lat 10 Przepisywanie tekstu drukowanego jest bardzo dobre. Dziewczynka poprawnie pisze te dyktowane wyrazy, które są jej znane, np. dom, ptak, rzeka, sweter itp. Obiekt ma utrwalony ich obraz optyczny i graficzny. Trudności pojawiają się w przypadku wyrazów mniej znanych jak, np. koc, namiot, które dziewczynka zapisuje jako kos, namon, myląc c z s oraz m ’ z m i n z t Są to głoski, które sprawiają duże trudności dzieciom głuchym przy odczytywaniu mowy z ust, dodatkowo pomylenie n z t może być spowodowane asymilacją liter na odległość. Zdania: 'Mama idzie do domu’ oraz 'Książka leży na stole’, zostały zapisane prawidłowo. W zdaniu Tata kupił mi buty’ zamiast zaimka mi mamy formę my z pomyleniem / z y, ponieważ głusi w zasadzie nie rozróżniają tych samogłosek. W zdaniu 'Kota boli lewa noga’, dopełniacz rzeczownika kot został zastąpiony mianownikiem w związku ze słabym rozróżnianiem przypadków oraz zamiast czasownika boli dziewczynka zapisała rzeczownik pole, ponieważ nie rozróżnia spółgłosek dźwięcznych od bezdźwięcznych, doszło do substytucji wyrazowej na zasadzie styczności brzmienia. Zdanie zapisane zostało przez dziecko jako „kot pole lewa noga”. Kompetencja językowa dziewczynki jest tak niska, że nie widzi ona, podobnie jak jej głusi rówieśnicy, iż zdanie jest niepoprawne pod względem gramatycznym i logicznym. Zdanie: ’Mama poszła do sklepu, kupiła chleb, masło i zapłaciła pieniędzmi’ w zasadzie zostało zapisane poprawnie z wyjątkiem trzeciego zdania składowego, w którym obiekt opuścił czasownik ’zapłaciła’ i zamiast formy ’pieniędzmi’ pojawiła się forma mianownikowa pięnące z asymilacją samogłosek nosowych, opuszczeniem miękkości i zastąpieniem spółgłoski dźwięcznej przez bezdźwięczną. Czytanie Dziewczynka czyta poprawnie proste teksty. Technika czytania jest prawidłowa, czego nie można powiedzieć o artykulacji, która pozostaje zniekształcona, podobnie jak u innych dzieci pozbawionych słuchu. Sylwia S. lat 10 Dziewczynka bezbłędnie dokonuje transkrypcji tekstu drukowanego na pisany. Stosuje wszystkie znaki interpunkcyjne oraz wielkie litery. W zapisie dyktowanych wyrazów dziecko bardzo często zastępuje liczbę pojedynczą rzeczowników liczbą mnogą, np. okna, łóżka, szafki, śniegi. Zdarzają się zniekształcenia zapisu typowe dla dzieci głuchych, tzn. substytucje w obrębie szczelinowych i zwarto-szczelinowych przeniesione do pisma, np. kosz zamiast ’koc’ (wyklucza się zaburzenia selekcji), traktowanie grupy łu jako jednej głoski, np. dłgopis ’długopis’, opuszczanie liter, np. kążki ’książki’. Często zamiast dyktowanego wyrazu dziewczynka pisze inny mający sens, np. zamiast ’sukienka’ pisze dziewczynka (podobieństwo zakończenia -nka, zamiast ’rzeka’ pisze dzieci, zamiast ’słońce’ włosy (zgodność grupy -łó). Czasami wyraz jest tak zniekształcony, że przestaje pełnić funkcję komunikacyjną, np. zamiast ’ręcznik’ mamy rzększka z pomyleniem r z rz, (dziewczynka bardzo często zastępuje r przerz rz np. rzoe - rower), antycypacją k i substytucją ć przez ś, opuszczeniem ni i dodaniem końcówki a - być może jest to związane ze słabym rozumieniem rodzaju rzeczownika. Wyraz namiot dziecko zapisuje jako mapiska, być może mamy tu do czynienia z metatezą sylaby am skrzyżowaną z jakimś innym nie znanym nam wyrazem. Dziewczynka ma duże trudności z zapisaniem zdania, np. ’Mama poszła do domu’ zapisuje jako mama tata domu, opuszczając przyimek i wprowadzając zamiast czasownika rzeczownik ’tata’, bardzo często występujący z rzeczownikiem ’mama’ tworząc podmiot szeregowy. Zdanie: 'Mama poszła do sklepu, kupiła chleb, masło i zapłaciła pieniędzmi’ zostało zapisane następująco: „mama poszła co sklepu i kupiła chleb, masło, załada mieniędnia.” W zapisie daje się zauważyć mylenie zwartych i zwarto-szczelinowych (co zamiast do d za z), wargowych (m’ za p’) oraz dźwięcznych i bezdźwięcznych, np. zabłacia wraz z opuszczeniem ł. Trudno wytłumaczyć, skąd pojawiła się grupa -nia (może jest to rodzaj reduplikacji?). Początkowo dziecko zapisało literę z potem poprawiło ją na n, może pod wpływem asymilacji (?), opuściło m, a końcówka fleksyjna pojawiła się na zasadzie analogii do formy zabłacia. Technika czytania u Sylwii jest dobra, nieprawidłowa artykulacja czyni czytanie mało zrozumiałym. Monika M. lat 10 Przepisywanie tekstu drukowanego jest bezbłędne jak u większości badanych dzied głuchych. W zapisie dyktowanych wyrazów występuje opuszczanie liter, np. odkurza ’odkurzacz’ oraz mylenie szczelinowych i zwarto-szczelinowych, np. cukienka 'sukienka', kozyk ’koc’ (deminiutivum zamiast wyrazu neutralnego) oraz wargowych np. nabot ’namiot’. Dziewczynka zamiast rzeczownika 'rower' pisze rowerze pod wpływem zwrotu jechać na rowerze, który jest często używany przez dziecko. Niektóre ze zdań zapisane są prawidłowo, np. Książka leży na stole, Mama idzie do domu, w innych następuje opuszczanie wyrazów, np. 'Mała sowa lata’ zapisane jest jako: mała zdrowa; wyraz sowa jest widocznie dziewczynce nie znany, natomiast przymiotnik ’zdrowy’ często bywa używany, więc dziecko dokonało zastępstwa na zasadzie podobieństwa brzmienia. Występują w zapisie nieprawidłowe formy gramatyczne — zamiast kota jest kot, zamiast kupił jest kupiła oraz zamiast mi jest my, spowodowane brakiem rozróżnienia / z y. Zdanie: ’Mama poszła do sklepu, kupiła chleb, masło i zapłaciła pieniędzmi’, zostało zapisane w następujący sposób: mama poszła do sklepu, kupiła sklep, masło i pięniące. Dziewczynka zamiast wyrazu ’chleb’ napisała sklep, być może dlatego, że wyraz ten występował wcześniej lub z powodu podobieństwa brzmieniowego, zwłaszcza że głusi często szczelinowe x zastępują zwartym k, opuszczony został wyraz ’zapłaciła’, zaś forma narzędnika ’pieniędzmi’ została zastąpiona przez mianownik z asymilacją samogłosek nosowych i substytucją dźwięcznego ^ przez bezdźwięczne c. Zdanie składowe 'zapłaciła pieniędzmi’ okazało się zbyt trudne dla dzieci głuchych i wszystkie popełniały błędy w jego zapisie. Czytanie W czytaniu pojawiają się błędy właściwe wymowie dziewczynki, tzn. myli m z p, głoski środkowojęzykowe zastępowane są przez zwarte t, szczelinowe x zastępowane jest zwartym k, mylone są dźwięczne z bezdźwięcznymi. Pojawiają się metatezy np. kuryte zamiast ’ukryte’, asymilacje całkowite na odległość tarty — ’narty’, tam’iot — ’namiot’. Opuszczane są głoski zwłaszcza szczelinowe, np. karby zamiast ’skarby’. I znów u Moniki nie mamy raczej do czynienia z zaburzoną, techniką czytania tylko z wadliwą artykulacją. Umiejętności pisania na podstawie odwzorowywania nie została dostatecznie opanowana przez wszystkie badane dzieci głuche, chociaż była ćwiczona głównie w klasie pierwszej. U dwojga dzieci występują błędy przeniesione z wymowy polegające na ) substytucjach w obrębie spółgłosek szczelinowych i zwarto-szczelinowych oraz dźwięcznych i bezdźwięcznych, u jednego z nich (Piotr R.) dodatkowo pojawia się opuszczanie liter i znaków diakrytycznych, np. oznaczających miękkość. Dwoje dzieci opuszcza tylko znaki diakrytyczne liter, wśród nich jedno (Adam J.) myli o z a. Na dwanaścioro badanych dzieci tylko ośmioro dokonało bezbłędnej transkrypcji tekstu drukowanego na pisany. Nie jest więc do końca prawdziwe twierdzenie, że dzieci głuche bezbłędnie odwzorowują tekst drukowany. Prawdopodobnie głuchocie (u 4 dzieci) towarzyszą inne zaburzenia, np. związane z analizą i syntezą wzrokową. Mogą to być również zaburzenia typu afatycznego, ponieważ zaburzone jest przekodowanie z tekstu drukowanego na pisany (szczególnie u Piotra R.). W zasadzie nie ma ani jednego dziecka, które poprawnie zapisałoby wszystkie wyrazy odczytane z ust (dodatkowo demonstrowano przedmioty lub pokazywano ich ilustrację, aby ułatwić zapis). Jednak popełniane błędy mają inny charakter niż u dzieci słyszących, u których spotyka się głównie substytucje literowe typu ortograficznego. Dzieci niesłyszące odwołują się przy pisaniu głównie do swojej pamięci wzrokowej, ponieważ nie mogą pomóc sobie zasadą fonetyczną, bo ta jest zakłócona, ani morfologiczną, bo nie znają budowy słowotwórczej wyrazu ani fleksji, nie mogą odwołać się do zasady historycznej ze względu na nieznajomość historii języka (podobnie jak ich słyszący rówieśnicy), ani też do umownych reguł i przepisów ortograficznych, ponieważ ich nie rozumieją. I tak np. błąd w wyrazie drzewo nie występuje w miejscu oczekiwanym, związanym z rz, lecz polega na braku innej litery rzewa, błąd w wyrazie góry polega na zastąpieniu g bezdźwięcznym k, a nie na substytucji ó przez u. Tylko u jednego dziecka głuchego spotykamy substytucje literowe typu ortograficznego polegające na nieprawidłowym zapisie rz jako ż i h jako ch, przy czym nie utrwalona jest u niego pisownia tzw. dwuznaków. Jeżeli chodzi o zapis dyktowanych wyrazów to dzieci głuche poprawnie piszą te wyrazy, które dobrze znają i gdy mają utrwalony ich obraz graficzny, np. dom, ptak, stół, lampa itd. Są to przede wszystkim rzeczowniki konkretne nazywające desygnaty, z którymi dziecko styka się w codziennych kontaktach, poza tym ich zapis został utrwalony na zajęciach szkolnych. Kłopoty zaczynają się przy zapisywaniu mniej znanych wyrazów tzn. takich, które nie zostały utrwalone na zajęciach dydaktycznych lub są dzieciom w ogóle obce. Do najczęściej spotykanych błędów należą substytucje w obrębie zwartych, szczelinowych i zwarto-szczelinowych. Znane są one z wymowy dzieci głuchych i znajdują również odbicie w piśmie (u 11 dzieci). Z innych błędów wymowy przeniesionych do pisma spotykamy mylenie / z y (u 6 obiektów), substytucje w obrębie kategorii dźwięczności (u 7 dzieci) i mylenie spółgłosek wargowych (u 4 dzieci). Dosyć często można zauważyć mylenie spółgłosek zwartych zwłaszcza przednio- i tylnojęzykowych, np. d z k, a także w obrębie samych przedniojęzykowych, np. t z n. U 7 badanych dzieci występuje metateza. Nie mogę jednoznacznie stwierdzić, że jest to błąd wymowy przeniesiony do pisma, ponieważ nie udało mi się zauważyć tego zjawiska w wymowie, być może na skutek zbyt niewyraźnej artykulacji. Jednak można przypuszczać, że istnieje ono również w wymowie dzieci głuchych. Do najczęstszych błędów typowych dla pisma należy opuszczanie liter, zwłaszcza tych symbolizujących głoski trudne do odczytania z ust, np. tylnojęzykowe, w grupie uu, ale nie tylko. Elizji mogą ulegać zarówno spółgłoski, jak i samogłoski, i to we wszystkich pozycjach wyrazu: w nagłosie, śródgłosie i wygłosie. Czasami wyraz zostaje zredukowany do jednej sylaby. Przeciwieństwem opuszczania liter jest ich dodawanie. Występuje ono tylko u trojga dzieci. Spowodowane jest najczęściej metatezą. Dziecko nie wie, w którym miejscu w wyrazie powinna znaleźć się dana głoska (litera) i pisze ją dwa razy lub nie może dokonać wyboru z dwu liter odpowiedniej, więc pisze je obydwie. Dzieci głuche mają trudności z oznaczaniem miękkości, najczęściej opuszczają znak diakrytyczny, rzadziej nieprawidłowo ją zapisują. Zdarza się również mylenie liter podobnych kształtem, np. o z a, t z ł lub spowodowane asymilacją literową, do najczęstszych należą upodobnienia liter symbolizujących samogłoski nosowe. Analizując błędy dotyczące całości wyrazu, można wyróżnić dwa podstawowe ich rodzaje: zniekształcenie całkowite i w jego wyniku wyraz niekomunikatywny i zniekształcenie częściowe wyrazu, ale wyraz pełni funkcję komunikacyjną. Pierwszy typ występuje u trojga dzieci, drugi u prawie wszystkich. U pięciorga dzieci spotykamy w zapisie inne (sensowne) wyrazy niż dyktowane. Czasami są to leksemy podobne brzmieniowo, mające podobny obraz optyczny, czasami jednak nie da się stwierdzić, dlaczego dziecko zapisało właśnie taki, a nie inny wyraz (być może na zasadzie zgadywania?). U dzieci głuchych zdarzają się błędy gramatyczne (w pisanych wyrazach) polegające na zamianie liczby lub rodzaju, ponieważ kategoria rodzaju rzeczownika przez głuche dziecko dziesięcioletnie w zasadzie nie jest rozumiana, a różnicowanie kategorii liczby dopiero się rozpoczyna (por. Rakowska, 1992, s. 123). Prawdziwą trudność dla dzieci głuchych stanowi poprawne zapisanie zdania, ponieważ składają się na nie wyrazy powiązane ze sobą regułami gramatycznymi, które nie są przez te dzieci rozumiane. Obok błędów znanych nam z zapisywanych wyrazów pojawiają się nowe, polegające głównie na opuszczaniu wyrazów relacyjnych i autosemantycznych mało znanych dziecku. W związku ze słabym rozumieniem morfologii pojawiają się liczne błędy fleksyjne polegające na zastępowaniu form zależnych wyrazów formami podstawowymi. Czasami dominuje forma utrwalona w częstym użyciu danego związku frazeologicznego, np. masłem 'chleb z masłem’, rowerze - 'jazda na rowerze'. Nawet mimo wolnego tempa dyktowania zdań dziecku głuchemu trudno jest je odczytać z ust. Bardzo często w zapisanym zdaniu pojawia się wyraz nie pasujący do kontekstu, czyniący zdanie nielogicznym. Na skutek niewielkiej kompetencji językowej dzieci niesłyszących nieprawidłowość zdań nie jest zauważana. Zapis zdań świadczy przede wszystkim o braku opanowania systemu gramatycznego języka. Zbadanie umiejętności czytania jest nie lada problemem u dzieci głuchych. Główna trudność tkwi w bardzo niewyraźnej i szybkiej artykulacji. Tymczasem trzeba dokonać rozróżnienia zaburzeń wymowy od zaburzeń techniki czytania czyli przekodowania z kodu graficznego na wokalny. U niektórych badanych dzieci nie udało mi się tego rozróżnienia przeprowadzić. U pozostałych dzieci mamy raczej do czynienia z zaburzeniami wymowy podczas czytania, a nie z zaburzeniami umiejętności czytania. Przekodowanie z kodu graficznego na foniczny jest dobre, tylko zbyt zdeformowana artykulacja sprawia wrażenie, jakby istniało zaburzenie czytania. Tekst jest zachowany graficznie w opozycji do tekstu napisanego przez dziecko afatyczne. Rozdział IV Trudności w czytaniu i pisaniu u dzieci z tzw. dysleksją A. Uwagi ogólne Nazewnictwo specyficznych trudności w czytaniu i pisaniu zmieniło się na przestrzeni lat. Najstarszym terminem oznaczającym trudności w czytaniu u dzieci było określenie użyte po raz pierwszy przez W. P. Morgana — wrodzona ślepota słowna. W 1906 r. Jackson proponuje nazwę aleksja rozwojowa, w 1916 r Claparede używa określenia bradyleksja, a Ranschburg wprowadza nazwę legastenia. Po raz pierwszy terminu dysleksją wrodzona użył w swojej monografii w 1917 r. J. Hinshelwood na oznaczenie trudności w uczeniu się dzieci, chociaż termin ten był stosowany od 1887 roku przez R. Berlina lecz dla przypadku utraty zdolności czytania u osób dorosłych. W Polsce w okresie międzywojennym G. Bychowski (1934) pisał 0 legastenii, R. Uzdańska (1938) przytacza termin ślepota słowna oraz za P. Ranschburgiem podaje terminy legastenia (trudności wczytaniu) 1 grafastenia (trudności w pisaniu). W pracach S. Baleya spotykamy termin legastenia. Termin dysleksją pojawił się w polskich publikacjach począwszy od artykułu A. Drath, który ukazał się w 1959 roku. Niektórzy autorzy na oznaczenie specyficznych trudności w czytaniu i pisaniu używają jednego terminu, np. ślepota słowna (Morgan), legastenia (Ranschburg), wrodzona dysleksja (Hinshelwood), dysleksja rozwojowa (Critchley 1964). Inni autorzy posługują się dwoma terminami: dysleksja i dysgrafia (Spionek 1965), dysleksja i dysortografia (S. Borel-Maisonny 1968, H. Jaklewicz 1982). Wreszcie trzecia grupa autorów stosuje trzy terminy: dysleksja, dysortografia i dysgrafia (Styczek 1983, Bogdanowicz 1987, 1994) podobnie jak w literaturze anglojęzycznej, gdzie rozróżnia się trudności w czytaniu (in reading), poprawnym pisaniu (in spelling) i dotyczące poziomu pisania (in writing). Przez dysleksję autorzy rozumieją trudności w opanowaniu umiejętności czytania, dysortografia to trudności w opanowaniu poprawnej pisowni (chodzi o wszelkie odstępstwa od prawidłowego zapisu, nie tylko błędy ortograficzne). Termin dysgrafia oznacza trudności w zakresie techniki pisania, niski poziom graficzny pisma, a więc o tzw. brzydkie, niekaligraficzne pismo. L. Kaczmarek (1975) w logopedii zaproponował nazwy: legastenia i grafastenia na określenie wrodzonych trudności w nauce czytania i pisania na skutek zaburzeń spostrzegania i motoryki. Zależnie od rodzaju popełnianych błędów w czytaniu i pisaniu proponuje następujące terminy: kakografia i kakoleksja jako odpowiedniki dyslalii w piśmie, paragrafia (zamienianie liter w piśmie) i paraleksja (błędne odczytanie liter), mogigrafia (opuszczanie liter w piśmie) i mogileksja (opuszczanie liter przy czytaniu) oraz dysortografia rozumiana jako popełnianie błędów ortograficznych na skutek braku nawyków lub odbicia wadliwej wymowy w piśmie. Większość autorów utożsamia trudności w nabywaniu umiejętności czytania i pisania nie wyróżniając ich w nazewnictwie. Dysleksja — dysortografia definiowana jest jako: „Specyficzne trudności w nabywaniu umiejętności czytania i pisania u dzieci z normalnym rozwojem inteligencji, u których prawidłowo funkcjonują narządy zmysłów wzroku i słuchu. Zaburzenia te związane są z nieprawidłowym bądź opóźnionym kształtowaniem się funkcji rozwojowych stanowiących fizjologiczne podłoże procesu czytania i pisania (Jaklewicz 1982, s. 51). Błędy popełnione przy pisaniu i czytaniu mają charakter szczególny i polegają na: (Bogdanowicz 1990, s. 62—64) a) w czytaniu: 1) pomijaniu wyrazów lub ich dodawaniu, zniekształceniu wyrazów i odczytywaniu innych, podobnych wyrazów wskutek błędnego domyślania się na podstawie pierwszej sylaby lub kontekstu; 2) pomijaniu linii lub odczytywaniu jej ponownie; 3) częstym gubieniu miejsca, w którym dziecko czyta; 4) niepewności w czytaniu krótkich wyrazów, np. od, do\ 5) trudnościach w dzieleniu dłuższych wyrazów na sylaby i syntetyzowaniu sylab w wyrazy we właściwym porządku; 6) pomijaniu interpunkcji; 7) przestawianiu liter w wyrazie; 8) trudnościach w wyszukiwaniu najistotniejszej myśli w danym fragmencie tekstu; 9) niewłaściwym łączeniu liter. b) w pisaniu: 1) słabym poziomie pracy pisemnej w porównaniu z odpowiedziami ustnymi; 2) niskim poziomie graficznym i estetycznym prac pisemnych; 3) utrzymywaniu się trudności z różnicowaniem liter: b-p, p-g, n-u, m-w, 4) niewłaściwym doborze liter do głosek podobnych fonetycznie w wyniku ich niewłaściwego rozróżniania, np: t-d, b-p, m-n\ 5) myleniu nazw litery i głoski; 6) niewłaściwym stosowaniu małych i dużych liter (dziecko częściej używa dużych liter zamiast małych, ponieważ czuje się pewniejsze w ich różnicowaniu; 7) trudnościach w różnicowaniu wyrazów podobnie brzmiących; 8) dodawaniu, pomijaniu lub niewłaściwym umiejscowieniu liter lub wyrazów; 9) zapisywaniu wyrazów na różne sposoby, np; szyja, szja, szyia; 10) złym rozmieszczeniu pracy pisemnej w przestrzeni; 11) traceniu wątku podczas zapisywania opowiadania; 12) braku lub niewłaściwym stosowaniem interpunkcji. Nieznane do końca są przyczyny dysleksji. Istnieje na temat jej etiologii kilka koncepcji (por. Bogdanowicz 1990 s. 47-48): 1) koncepcja genetyczna upatruje przyczynę w dziedziczeniu tych zmian w centralnym układzie nerwowym, które są przyczyną zaburzeń funkcjonalnych i podłożem trudności w czytaniu i pisaniu; czynnikiem patogennym są geny przekazywane z pokolenia na pokolenie; 2) koncepcja opóźnionego dojrzewania centralnego układu nerwowego upatruje przyczynę trudności w spowolnieniu dojrzewania centralnego układu nerwowego czynnikami patogennymi są geny i hormony uszkadzające centralny układ nerwowy; 3) koncepcja organiczna upatruje przyczynę w mikrouszkodzeniach struktury tych okolic mózgu, które realizują czynności czytania i pisania; czynniki patogenne chemiczne, fizyczne, biologiczne oddziałują na centralny układ nerwowy w okresie okołoporodowym; 4) koncepcja hormonalna upatruje przyczynę w niedokształceniu struktury niektórych okolic kory mózgowej i nieprawidłowym modelu rozwoju mózgu, tzn. zablokowaniu rozwoju lewej półkuli mózgowej; czynnikiem patogennym jest nadprodukcja hormonów, np. testosteronu; 5) koncepcja psychodysleksji upatruje przyczyny w zaburzeniach funkcjonalnych centralnego układu nerwowego i emocjonalnych; czynnikami patogennymi są urazy psychiczne i stresy. W zasadzie żadna z koncepcji nie jest w pełni zweryfikowana badaniami. W największym stopniu potwierdzona jest koncepcja wskazująca na strukturalne tło dysleksji, chociaż i w niej wiele zagadnień wymaga jeszcze wyjaśnienia. Widać wyraźnie, że przedstawione koncepcje są ze sobą wzajemnie powiązane i uzupełniają się, a nie wykluczają. Przy dysleksji trudno jest mówić o jednym czynniku, który ją wywołuje. Należy raczej wskazywać na polietiologię tego zaburzenia, czyli na wieloprzyczynowość. W poszczególnych przypadkach dysleksję mogą powodować różne przyczyny (u jednego dziecka może to być dziedziczność, u drugiego organiczne uszkodzenie mózgu), nie wyklucza to wystąpienia różnych przyczyn u tego samego dziecka, oczywiście wtedy trudności w czytaniu i pisaniu będą u niego bardziej nasilone. Kolejnym problemem jaki nasuwa się badaczom dysleksji, jest podział zaburzeń dyslektycznych oparty głównie na kryterium objawowym rzadziej na etiologicznym (por. Kołtuska 1990). Od samego początku badań nad dysleksją zwracano uwagę na rolę czynników dziedzicznych w jej powstawaniu, ale stosunkowo późno zajęto się różnicowaniem między objawami u osobników z dziedzicznością i nabytą formą dysleksji. I tak A. D. Bannatyne (1966) w oparciu o własne badania wyróżnił genetyczną (genetic dyslexia) i dysleksję z nieznacznymi neurologicznymi zaburzeniami (minimal neurological dysfunction) nabytymi prawdopodobnie w okresie ciąży, porodu lub w bardzo wczesnym dzieciństwie. U dzieci z dysleksją genetyczną dominowały, zdaniem autora, następujące objawy: a) zaburzenia w różnicowaniu dźwięków; b) zaburzenia odtwarzania sekwencji dźwięków; c) zaburzenia analizy i syntezy dźwiękowo-literowej; U dzieci z drugim typem dysleksji występowały głównie zaburzenia percepcji wzrokowo-przestrzennej i percepcji słuchowej, gnozja palcowa oraz zaburzenia myślenia. Również na kryterium etiologicznym oparł podział zaburzeń dyslektycznych M. Critchley (1978). Dzieli on dysleksję na pierwotną i wtórną {primary and secondary dyslexia). Dysleksję pierwotną uważa za wrodzoną i dziedziczną, natomiast wtórną za wynik nieznacznych uszkodzeń mózgu w okresie płodowym, porodowym lub we wczesnym dzieciństwie. Może być ona wrodzona, ale nie jest dziedziczona. Niektórzy badacze (Hynd, Cohen 1983) inaczej rozumieją dysleksję wtórną uważają, że jest ona rezultatem działania czynników zewnętrznych i powstaje na skutek deprywacji środowiskowej, zaburzeń emocjonalnych i patologicznych czynników społecznych. Dzieci z dysleksją pierwotną mają: a) trudności w kojarzeniu litery z dźwiękiem; b) nierozróżnianie liter podobnych kształtem; c) zaburzenia analizy i syntezy dźwiękowo-literowej; d) wolne tempo czytania i pisania; e) ubogi słownik. U dzieci z dysleksją wtórną dodatkowo występuje wiele innych objawów towarzyszących. Są one niezręczne, infantylne, mają słabą koordynację ruchową i problemy z mową. Dają się zauważyć zaburzenia w ocenie czasu i przestrzeni. Występuje lateralizacja skrzyżowana bądź osłabiona. Najczęściej spotykany w literaturze anglojęzycznej jest podział dysleksji oparty na kryterium objawowym zaproponowany przez E. Boder (1973). Autorka wyróżnia trzy typy dysleksji. Typ I „dysphonetic dyslexia” charakteryzuje się trudnościami w kojarzeniu litery z dźwiękiem oraz zaburzeniami analizy i syntezy dźwiękowo-literowej. W czytaniu występuje zgadywanie wyrazów, w pisaniu pojawiają się liczne błędy spowodowane substytucjami wyrazowymi, przez co pisemne wypowiedzi stają się niezrozumiałe. Dzieci dotknięte drugim typem dysleksji, tzw. „dyseidetic dyslexia”, mają problemy głównie z syntezą liter w wyrazie, czytają więc metodą literową. W pisaniu popełniają błędy typu fonetycznego. Autorka wyróżnia jeszcze trzeci typ „alexia group”, łączący w sobie oba poprzednie rodzaje dysleksji i spotęgowany ubogim słownikiem dzieci. Według E. Boder najczęściej występuje „dysphonetic dyslexia”, potem „alexia group”, a najrzadziej „dyseideitic dyslexia”. Na kryterium objawowym oparł różnicowanie typów zaburzeń dyslektycznych również M. Mattis (1978). Wyróżnił on trzy grupy zaburzeń dyslektycznych. Pierwsza grupa to syndrom zaburzeń językowych charakteryzujący się anomią, zaburzeniami rozumienia, powtarzania i rozróżnienia dźwięków mowy. Syndrom zaburzeń artykulacyjnych i graficzno-motorycznych bez zaburzeń językowych występujących w pierwszej grupie. Trzecią grupę stanowi syndrom zaburzeń percepcji wzrokowo-przestrzennej. Autor nie podaje dokładnej charakterystyki tej grupy, przedstawia tylko wyniki testów psychologicznych, jakie uzyskują dzieci z tym rodzajem zaburzeń. F. J. Pirozzolo (1970), opierając się na kryterium objawowym zaproponował podział zaburzeń dyslektycznych na dwie grupy. Zaburzenia słuchowo-językowe i zaburzenia wzrokowo-przestrzenne. Dzieci dotknięte zaburzeniami słuchowo-językowymi mają opóźniony rozwój mowy połączony często z anomią, problemy z ekspresją mowy, występują u nich agramatyzmy. Czytają metodą literową, w pisaniu popełniają błędy wskazujące na zaburzenia asocjacji dźwiękowo-literowej. Mogą pojawiać się u nich nieznaczne zaburzenia percepcji wzrokowo-przestrzennej. Dzieci dotknięte zaburzeniami wzrokowo-przestrzennymi mają kłopoty z oceną kierunku (prawo-lewo), występuje u nich pismo lustrzane oraz agnozja palcowa. Poziom graficzny pisma bywa obniżony, występuje mylenie liter podobnych kształtem, a także przestawianie kolejności liter w wyrazie. W czytaniu występują podobne zjawiska jak w piśmie. Dzieci te nie mają problemów z mową. W Polsce obowiązuje podział zaburzeń dyslektycznych zaproponowany przez H. Spionek (1975). Opiera się on również na kryterium objawowym. Autorka wymienia dwa typy zaburzeń: zaburzenia percepcji wzrokowej i percepcji słuchowej (przy czym obydwa typy mogą wystąpić u tego samego dziecka, lecz w różnym nasileniu). Dzieci z zaburzeniami percepcji wzrokowej w procesie czytania i pisania uporczywie mylą litery o podobnym kształcie, odwracają kierunki liter, opuszczają drobne elementy graficzne (kreseczki, kropki) oraz znaki interpunkcyjne. W trakcie pisania nie mieszczą się w liniach, popełniają błędy ortograficzne. Mają także problemy z geografią i geometrią. Dzieci z zaburzeniami percepcji słuchowej mają kłopoty z analizą i syntezą dźwiękowo-literową, różnicowaniem dźwięków podobnych, odróżnianiem samogłosek nosowych od zespołów dźwięków, np. ą — on oraz ze zmiękczeniami głosek. Zmieniają głoski dźwięczne na bezdźwięczne, opuszczają lub przestawiają kolejność liter w wyrazie i scalają wyrazy. Nie ulega wątpliwości, że dobranie polskich grup dyslektyków według kryteriów objawowych przedstawionych w literaturze anglojęzycznej jest bardzo utrudnione. Trudność wynika z różnic strukturalnych i fonetycznych między językiem angielskim a polskim, ponieważ jeden jest pozycyjny (angielski) drugi fleksyjny, ponadto angielski ma inny system fonetyczny (więcej samogłosek, dyftongi). Dzieci polskie mają nieco inne problemy w procesie czytania i pisania niż dzieci anglojęzyczne. W badaniach nad trudnościami w czytaniu i pisaniu można wyróżnić trzy nurty, które umownie można określić jako nurt badań neuropsychologicznych, psycholingwistycznych i socjolingwistycznych. Przedstawiciele nurtu neuropsychologicznego (np. Spionek 1981, Bogdanowicz 1987, Pirozzolo 1979) badają funkcjonowanie analizatorów: słuchowego, wzrokowego i kinestyczno-ruchowego lub procesy integracji percepcyjno-motorycznej leżące u podstaw procesu czytania i pisania. Z kolei przedstawiciele nurtu psycholingwistycznego (np. Wiig, Semel 1979) uważają, że proces czytania i pisania stanowi twórczy akt językowy i dlatego starają się ustalić związek między kompetencją lingwistyczną (która jest rozumiana jako niewyuczona, abstrakcyjna wiedza dziecka o języku) a trudnościami w czytaniu i pisaniu. Natomiast przedstawiciele nurtu socjolingwistycznego (np. Donahue, Pearl, Bryan 1982) zakładają, że oprócz sprawności percepcyjno-motorycznych i kompetencji lingwistycznej o sukcesie w nauce czytania i pisania decyduje także kompetencja komunikacyjna rozumiana jako skuteczny sposób posługiwania się językiem w sytuacjach komunikacyjnych. Historycznie rzecz ujmując, najpierw pojawił się nurt badań neuropsychologicznych, później uformował się nurt psycholingwistyczny, a obecnie rozwijany jest nurt socjolingwistyczny. W Polsce dominują badania nurtu neuropsychologicznego nad trudnościami w czytaniu i pisaniu. Studia psycholingwistyczne dopiero zostały wstępnie zreferowane (Kołtuska 1988) podobnie jak socjolingwistyczne (Lewandowski, Tarkowski 1988, Borkowska, Tarkowski 1990). Należy podkreślić, że wymienione trzy nurty badań koegzystują ze sobą i stanowią wzajemną inspirację. Przedstawiciele nurtu socjolingwistycznego twierdzą, iż poziom kompetencji językowej i komunikacyjnej u dzieci z trudnościami w czytaniu i pisaniu jest niższy niż u dzieci nie mających tego rodzaju trudności. Wskazują także na znacznie częstsze i istotniejsze zależności między kompetencją lingwistyczną a umiejętnością czytania i pisania niż między kompetencją komunikacyjną a tą umiejętnością. Przedstawiona charakterystyka dysleksji nie wyczerpuje tego skomplikowanego i niejednoznacznego zagadnienia. Staram się przedstawić tylko niektóre tendencje w badaniach nad etiologią i klasyfikacją tego zaburzenia. Należy również pamiętać, że niektórzy badacze zajmujący się zaburzeniami czytania i pisania u dzieci w ogóle kwestionują istnienie dysleksji (i chyba słusznie) i zaliczają dzieci tzw. dyslektyczne do dzieci z afazją, alalią bądź do dzieci z trudnościami wynikłymi ze złej edukacji. B. Charakterystyka dzieci z tzw. dysleksją Łukasz Cz. lat 8 Wymowa dziecka jest w zasadzie prawidłowa z wyjątkiem artykułowania trzech szeregów: dziąsłowego, zębowego i środkowojęzykowego. Najczęstszym substytutem jest szereg zębowy. Pisanie W przepisywaniu pojawiają się liczne błędy polegające na: opuszczaniu liter, np. jeżą zamiast ’jeżdżą’] asymilacjach literowych, np. gak zamiast ’tak’ w zdaniu „Ciągnie z mozołem i gwiżdże gak", pąda zamiast pada w zdaniu: „Na łące rosną grzyby. Pąda deszcz"; opuszczaniu cech dystynktywnych liter, np: no zamiast na, łące zamiast łące, rośnie zamiast rośnie] i na myleniu grafów t i ł na skutek ich słabego różnicowania. W pisaniu ze słuchu wyrazów chłopiec konsekwentnie opuszcza r (chociaż je prawidłowo artykułuje) kawę — ’krawiec’, kese — ’Krysia’, ga — 'gra', ku — 'kruk', kowa — ’krowa’. Pomijane są również inne litery, np: kawę, ku, taw — ’trawa’, kube — 'skubie', koł — ’koło’. Dziecko myli o z a, t z ł, a z ą: chadzi — ’chodzi’, koł — ’koło’, waż — ’wąż’. W zapisywanych zdaniach oprócz wyżej wymienionych błędów pojawiają się nowe. 1) „mama gotu macom zuge” 'Mama gotuje mleczną zupę'. Dziecko konsekwentnie we wszystkich zapisywanych zdaniach nie stosuje wielkich liter ani żadnych znaków interpunkcyjnych. W zapisie widoczne są błędy wymowy przeniesione do pisma polegające na substytucji ć przez c oraz na nieprawidłowej artykulacji samogłoski nosowej w wygłosie. Chłopiec opuszcza litery (gotu, mecom), a także zamienia je (g za p) być może pod wpływem asymilacji, ponieważ Łukasz ma trudności z przywołaniem wzorca graficznego głoski, czyli nie zawsze potrafi dokonać odpowiedniego wyboru, z pola znaczeniowego, jakim jest alfabet, właściwej litery, sugeruje się kontekstem. Samogłoska nosowa w wyrazie zupę zapisana jest zgodnie z wymową (prawidłową), czyli bez nazalizacji. 2) „tata cyta gazet” Tata czyta gazetę.’ Oprócz substytucji fonologicznej ć przez c przeniesionej do pisma, mamy opuszczenie ę w wyrazie gazetę. 3) „ata ucy śe ieżeka agieskeo” 'Artek uczy się języka angielskiego’. W wyrazie Artek chłopiec opuszcza r a także wygłosowe k. Mamy również substytucję ć przez c przeniesioną do pisma oraz zapis samogłoski ę zgodny z wymową (śe). Spotykamy nieprawidłowy zapis miękkości np. śe — się, agieskeo — angielskiego, a także zamianę j na i wynikającą z braku znajomości reguły dotyczącej stosowania j oraz substytucję z przez ź spowodowaną zaburzoną dystrybucją fonemów. W wyrazie ieżeka występuje dodatkowo asymilacja głoskowa bądź literowa, nie można tego jednoznacznie stwierdzić, ponieważ chłopiec pisząc wyraz, cicho go sobie dyktuje i do upodobnienia mogło dojść już w trakcie analizy i syntezy fonemowej, ale mogło też dojść w trakcie pisania; chłopiec napisał już jedno e i na zasadzie analogii drugie. Bardziej przekonuje jednak asymilacja w trakcie analizy i syntezy fonemowej, ponieważ chłopiec pisze takie litery, jakie wydzielił fonemy. W wyrazie ’angielskiego' mamy do czynienia z opuszczeniem trzech liter: n, I, g, ponieważ wyraz jest długi oraz trudny i chłopiec nie może poradzić sobie z jego analizą i syntezą. 4) „baca pasuie beizne” 'Babcia prasuje bieliznę’. W zapisanym zdaniu widać błędy polegające na braku oznaczania miękkości (baca), na opuszczaniu liter — (baca, pasuie, beizne) oraz ich metatezie (beizne — ’bieliznę’). Mylone jest i z j a zapis ę w wygłosie zgadza się z wymową. 5) nasza kasa pasuje w paku Nasza klasa pracuje w parku. Oprócz elizji r, mylenia / z i oraz opuszczenia litery I, widoczny jest jeszcze jeden błąd; zamiast litery c mamy s w wyrazie pasuje. Można założyć, że chłopiec nie rozróżnia tych dwóch liter, uzasadniając zamianę tym, że we wcześniejszym wyrazie pojawiło się s, czyli mówić o pewnej asymilacji. Jednak bardziej prawdopodobne wydaje się inne wytłumaczenie. Mianowicie mamy tu do czynienia z substytucją fonemową zwarto-szczelinowego c przez szczelinowe s, która istniała wcześniej w wymowie chłopca. Obecnie został z jego wymowy wyeliminowany, ale trafia się w piśmie. Ma rację A. Ciechanowicz-Kałuzińska(1964), która twierdzi, iż przezwyciężone lub utajone zaburzenia mowy mogą rzutować na trudności w czytaniu i pisaniu, o czym bardzo często zapominają badacze dysleksji. 6) „iure gabi lese" 'Jurek grabi liście’. Oprócz mylenia liter (/ z j) ich opuszczania pojawia się forma lese — liście. Jej interpretacja może być dwojaka. Albo jest to opuszczenie ć, brak oznaczenia miękkości przy ś i asymilacja samogłoskowa, albo mamy do czynienia z substytucją wyrazową lesie z brakiem oznaczenia miękkości. 7) „ate pota papę” 'Artek sprząta papierki'. W wyrazie Artek opuszczone zostaje r (w grupie spółgłoskowej) oraz wygłosowe k, w wyrazie sprząta brak jest nagłosowego s oraz śródgłosowego rz. Zastanawia zapis samogłoski nosowej ą, gdyby zapisano ją zgodnie z wymową to wyraz wyglądałby następująco: sponta, można przyjąć, że rzeczywiście jest to taki zapis z opuszczeniem litery (n), co chłopcu często się zdarza. Trudniej jest obronić stwierdzenie, że opuszczona jest cecha dystynktywna litery ą, ponieważ nie ma nie tylko „ogonka", ale także „kreski" różniącej o od a. Wydaje się, że chłopiec kiedyś nie różnicował fonemów o : o i ten brak różnicowania pozostawił ślady w piśmie, mimo iż w wymowie opozycja samogłoska ustna:samogłoska nosowa istnieje. W wyrazie papierki ginie wygłosowa sylaba oraz r, a także brak jest oznaczenia miękkości. 8) „iola zamuta aleke” ’Jola zamiata alejkę’ W zapisie zdania widać typowe błędy dla chłopca: mylenie i z j nieumiejętność oznaczania miękkości, a dokładniej jej brak oraz opuszczenie liter. 9) „nosa kasa wesa na pasę” Nasza klasa wyszła na spacer. W wyrazie nasza spotykamy pomylenie o z a oraz substytucję fonologiczną znaną z aktualnej wymowy chłopca ś przez s przeniesioną do pisma. W wyrazie klasa opuszczeniu uległa litera /. Wyraz wesa oprócz opuszczenia ł i substytucji ś przez s zawiera zamianę y na e, która uwarunkowana jest tym, że chłopiec prawdopodobnie pomylił wyrazy wyszła i weszła (a dokładniej przedrostki), ponieważ należą one do tego samego pola semantycznego i są podobne pod względem brzmiennia. W wyrazie spacer oprócz opuszczenia s, r mamy substytucję c przez s znaną kiedyś z wymowy chłopca. 10) „ies szaft do łala" ’Jeż wszedł do łóżka’. W wyrazie jeż oprócz zamiany j na / spotykamy substytucję ś przez s przeniesioną do pisma, ponieważ chłopiec i wymówił jako ś. Wyraz wszedł dziecko wymówiło jako et, stąd metateza oraz zamiana d przez t, oprócz tego mamy do czynienia z substytucją e przez a, sporadycznie występującą u chłopca. Wyraz łóżka zapisany został z opuszczeniem ż; i substytucją typu ortograficznego. 11) „pot pltuk rocłe ieżenie’’ ’Pod płotem rosły jeżyny’ W zapisie tego zdania zwracają uwagę asymilacje; wyeliminowana zostaje samogłoska y i zastąpiona jest przez e. Widać zapis dźwięcznego d zgodnie z wymową pot oraz substytucje s przez c (nie ma konsekwencji w zastępowaniu zwarto-szczelinowego c przez szczelinowe s, może być również sytuacja odwrotna) rocłe. Wyraz płotem jest bardzo zniekształcony w zapisie. Zgodne są litery p, t, ł być może pomylone jest z l:k, oraz u mogą pochodzić z kontaminacji iormy koło płota z wyrazem płotek. Dziecko zna litery, ale w trakcie pisania ma kłopoty z ich przypomnieniem. Robi to na zasadzie skojarzenia z konkretnymi wyrazami, np. m jak mama. Pisanie ze słuchu sprawia dziecku olbrzymie trudności, gdyż nie potrafi uporać się z analizą i (szczególnie) syntezą wyrazów. Bardzo często analiza jest prawidłowa, natomiast wyraz zapisany jest błędnie, ponieważ nieprawidłowa jest synteza. Zapisane wyrazy odczytuje tak, jakby były napisane prawidłowo. Czytanie Dziecko nie opanowało procesu czytania, ono właściwie odczytuje kolejne litery, czasem je myląc lub przestawiając. Analiza jest dość dobra, natomiast synteza prawie nie występuje, pojawia się tylko w sylabach lub krótkich wyrazach. Chłopiec często zgaduje wyrazy, a nie czyta, czyli dokonuje substytucji wyrazowych najczęściej na zasadzie podobieństwa brzmienia. Oto krótki przykład tekstu czytanego chłopca: Jest już zima. Jest za zima" Śnieg pokrył ulice, pola, „s'e/e/ popyu ulice, jp ” domy i drzewa, „domy i dńęva" Nadeszły mrozy ,/iadestyy mrozy" Zmarzły rzeki i jeziora’ .zmeńauy ńeki i jeźokra" O trudnościach chłopca niech świadczy analiza wyrazu pola, w wyniku której chłopiec wymienił głoski p-i-e-a, a w wyniku syntezy otrzymał wyraz ja. Oczywiście nie może być mowy o czytaniu ze zrozumieniem, ponieważ cała uwaga chłopca skierowana jest na analizę i syntezę wyrazów. Często pojawiają się dodane litery, które czynią wyraz niezrozumiałym, np. nadestuy, leźokra (być może są to jeziorka z metatezą) i asymilacje — popyu. Obok aktualnie występujących zaburzeń wymowy (zaburzenia dotyczące wymowy trzech szeregów) przeniesionych do pisma, spotykamy błędy, które charakteryzowały wcześniejszą wymowę dziecka. Obecnie zaś w niej nie występują, za to znajdują odbicie w piśmie (mylenie s z c, elizja r, mylenie samogłosek ustnych z nosowymi). Do typowych zaburzeń pisma należy zaliczyć: opuszczanie liter, ich mylenie (rzadziej metateza) a także brak oznaczania miękkości lub jej nieprawidłowy zapis oraz liczne asymilacje. Rzadko pojawiają się kontaminacje wyrazowe lub substytucje znaków semantycznych. Zaburzenie analizy i syntezy dżwiękowo-literowej praktycznie uniemożliwia również czytanie, które jest w równym stopniu zaburzone, jak pisanie. Artur L. lat 9 W wymowie chłopiec ma trudności z opozycją fonologiczną wargowa miękka:wargowa twarda. Formy ’pasek’, ’piasek’ brzmią tak samo: piasek, formy 'wyje', 'wije' brzmią wyję. Wargowa twarda może być substytutem wargowej miękkiej i odwrotnie. Brak jest wiadomości dotyczących rozwoju mowy dziecka, ale z opinii psychologiczno-pedagogicznych można wywnioskować, że był on opóźniony. W przepisywaniu krótkiego tekstu chłopiec popełnił mnóstwo błędów polegających na myleniu liter podobnych, np. niedzielnego ranka przepisane jest jako niedzielnego ramka, ’łąk’ jako tąk. Błędy tego typu zdarzają się na skutek braku utrwalenia liter, a dokładnie ich cech dystynktywnych. Dziecko również opuszcza litery bądź sylaby, np. wycieckę zamiast 'wycieczkę' (wymowa jest u chłopca prawidłowa, ale być może jest to ślad po nieprawidłowej artykulacji trzech szeregów), przyskami zamiast ’przysmakami’. Występują asymilacje na odległość, np. hercerskie zamiast ’harcerskie’, demden zamiast dębem' (z zapisem samogłoski nosowej zgodnie z wymową i zastępowaniem m przez n). Samogłoski nosowe przepisywane są zgodnie z wymową, np. pięknom ’piękną’, drogom ’drogą’. Trafia się również metateza (różmyni zamiast ’różnymi’). Pojawiają się liczne substytucje typu ortograficznego: churem, rozłorzyii, durzym. Zdarza się, że chłopiec stosuje anaptyksę, np. wesołoe — wesołe lub przepisuje inny wyraz niż jest w tekście, np. tak zamiast 'łąk', taki zapis spowodowany jest (prawdopodobnie) słabym różnicowaniem liter t i ł oraz a i ą. Chłopiec pisze ze słuchu poprawnie sylaby, świadczy to o dobrej znajomości liter z wyjątkiem m, n, t, ł. W zapisywanych wyrazach pojawiają się błędy polegające na reduplikowaniu liter, np. kleeks ’kleks’, paprotkka ’paprotka’; na ich zastępowaniu kram zamiast ’kran’, słonka zamiast ’słomka'; lub opuszczaniu, np. transpot zamiast ’transport’. Ciekawy jest zapis wyrazu ’sklep’ jako stleb. Mamy w nim do czynienia z udźwięcznieniem wygłosu spowodowanym albo substytucją bezdźwięcznej przez dźwięczną, albo pomyleniem p z b, zastąpienie zaś k przez t można wyjaśnić substytucją fonologiczną tylnojęzkowej przez przedniojęzykową przeniesioną do pisma lub upodobnieniem pod względem miejsca artykulacji, ponieważ k tylnojęzykowe znalazło się w sąsiedztwie głosek przedniojęzykowych. W zapisie zdań pojedynczych uderza łączna pisownia wyrazów, np. robisieciemo — Robi się ciemno. Brak jest segmentacji na mniejsze jednostki, ciąg foniczny jakim jest zdanie, chłopiec zapisuje jako ciąg graficzny. Daje się zauważyć mylenie liter, np. komczy zamiast ’kończy’, zapado ’zapad’, cieckowe ’ciekawe’, wieczyr ’wieczór’ (z substytucją typu ortograficznego). Chłopiec opuszcza znak diakrytyczny oznaczający miękkość, np. dien ’dzień’, zaplic ’zapalić’, światło 'światło', pograć ’pograć’, poczytać ’poczytać’. Artur opuszcza litery, np. ciemo ’ciemno’, zaplic ’zapalić’, świete ’świetle’ lub je dodaje, np. cieckowe ’ciekawe’. Czasem dochodzi do asymilacji, np. nurzne ’różne’ (z substytucją ortograficzną). Zdarzają się błędy polegające na zapisie zgodnym z wymową się ’się’, czeba ’trzeba’, ksiąszkii 'książki' (z reduplikacją / w wygłosie). Widać, że największym problemem dla chłopca jest różnicowanie liter, niektóre sprawiają mu bardzo duże trudności. Czytanie Bardzo wolne tempo czytania, na skutek trudności w analizie i syntezie głoskowo-literowej. Krótki tekst chłopiec czytał 25 minut. Po jego przeczytaniu nie był w stanie odpowiedzieć na ani jedno pytanie odnoszące się do tekstu. Czyta bez zrozumienia. Cała uwaga chłopca skupiała się na analizie i syntezie głoskowej, nie wystarczyło jej już na zrozumienie tekstu. W tekście czytanym nie pojawiło się dużo błędów. Te nieliczne polegały na opuszczaniu liter, np. okruf ’okruchów’, posanoviy postanowił’ lub na zamianie wyrazów, czyli na substytucjach wyrazowych, np. odrabia zamiast ’odrobił’, porenće zamiast ’poręczy’, vyćonk zamiast ’wyciął’. Ponieważ brak było rozumienia czytanego tekstu, można stwierdzić, iż chłopiec nie potrafi czytać. Bernadeta K. lat 8. Dziecko poprawnie artykułuje wszystkie głoski. Dobre jest rozumienie, powtarzanie i nazywanie. Daje się zauważyć ubogi słownik dziewczynki oraz błędy fleksyjne w spontanicznych wypowiedziach. Przepisywanie sylab, wyrazów i zdań zostało wykonane bezbłędnie. Dziewczynka była bardzo skoncentrowana, przepisywała tekst literka po literce, cały czas upewniając się, czy nie popełnia błędów. W pisaniu ze słuchu dziecko bardzo często dokonuje zapisu zgodnie z wymową, tzn. upodobnienia pod względem dźwięczności (ubezdżwięcznienia) przenosi do pisma, np. kszesło ’krzesło’, w łuszku ’w łóżku’. Również samogłoski nosowe zapisywane są zgodnie z wymową ogólnopolską, np. ma goronczke ’ma gorączkę', głazonce ’gałązce’. Dziewczynka ma wyraźne kłopoty z oznaczaniem miękkości. Często przed samogłoską zmiękcza przez kreseczkę, np. śa ’sia’, źemiaki ’ziemniaki’. Marśa ’Marysia', ciśaj 'dzisiaj' lub jednocześnie przez kreseczkę oraz samogłoskę /, np.: ź/a ’zia', siano ’siano’. Przed spółgłoskami zdarzają się zmiękczenia przez /, np. siwieczka ’świeczka’. Dziecko myli grafemy i z /, np. Chojnka ’choinka’ oraz y z u, np.bydzik ’budzik’; czyli podobne graficznie, a także brzmieniowo (i z /). Często występują metatezy, np. słony ’słoniny’, głazonce 'gałązce', wórbelki 'wróbelki'. Nagminnym błędem jest opuszczanie samogłosek w wyrazie, np. Mars’a ’Marysia’, dszczu ’deszczu’, płaszczka ’płaszczyk’, naspiemy ’nasypiemy’ spowodowane złym nazywaniem głosek. Dziewczynka mówi: ry, de, ćy, sy i podczas zapisu opuszcza samogłoski. Opuszczane są również sylaby, np. cytna ’cytryna’, lokomywa ’lokomotywa’, pożenią ’pożywienia’, sołny ’słoniny’ tylko raz trafia się dodanie litery karerta zamiast ’kareta’. Zdarza się także dziewczynce opuścić spółgłoskę. W grupach spółgłoskowych, np. źemiaki ’ziemniaki', zieg ’śnieg’, głone ’głodne’, co ma związek z niestaranną wymową. Pojawiają się asymilacje na odległość, np. pomitory ’pomidory’, zieg ’śnieg’, ciśaj 'dzisiaj' parosolki ’parasolka’. Tylko raz mamy zastąpienie ś przez ć cikorkom ’sikorkom’; być może jest to pomyłka literowa lub substytucja szczelinowego ś przez zwarto-szczelinowe ć przeniesiona do pisma. Pisownia przyimków u dziecka jest łączna, nie wyodrębnia ono ich jako oddzielnych wyrazów, ponieważ stanowią one zestrój akcentowy z wyrazem sąsiadującymi, np. nadszczu, włuszku, odrazu. U dziewczynki występują liczne substytucje typu ortograficznego, np. kolerzanka ’koleżanka’, kiha ’kicha’, łuszku 'łóżku', skurki skórki, okruchuw (być może spowodowany asymilacją literową). Czytanie Dziewczynka miała za zadanie przeczytać następujący fragment tekstu: Mimo szybkiego marszu, chłód dawał mu się we znaki. Już było późno. Okna domu były ciemne, a drzwi zamknięte. Przecież mama miała jechać do dentysty, do miasta — przypomniał sobie. Nagle zajrzał do schowka, w którym mama zostawiła klucze. Kluczy nie było. Z trudem powstrzymał łzy. Transkrypcja tekstu czytanego przez dziecko: [m’jamo sypko marsu xut| davau mu śe ze| ze znak’i|| już byyo puźno|| okna domu byuy ćemnel d dźv'i za| zakńęte|| pśećeż mama| m’jaua jexać| do| do dentystyl do m’iasta|| pśypomńau sob’je|| nagle żajźay do do sofka f kturym f kturym mama zostav’iya kluć|| ńe byu|| trutnem poćymau zyy|| W czytanym tekście występują opuszczenia liter: sypko zamiast sypkiego, zostav’iya kłuć zamiast ’zostawiła klucze’ ńe byu zamiast klućy ńe byuo, poćymay zamiast powstrzymał. Raz trafia się metateza zły zamiast łzy i dodanie litery m'iamo ’mimo’, które zmienia wyraz na bezsensowny. Zdarzają się asymilacje: ze znaki ’we znak’i’, źajźay ’zajrzał’, trutnem — s trudem (z dodaniem n). Występują liczne uproszczenia grup spółgłoskowych: xut ’chłód’, zakńętę ’zamknięte’ (z literową wymową samogłoski nosowej), sofka ’schofka’. Liczne błędy, które omówiłem wyżej, wraz z częstymi reduplikacjami świadczą o trudnościach dziecka z analizą i syntezą dźwiękowo-literową. Należy podkreślić, że mimo deformacji zachowany jest tekst w czytaniu, tzn. dziecko czyta wszystko w odróżnieniu od dziecka afatycznego. Ewa K. lat 9 W wymowie trafiają się sporadyczne substytucje w obrębie opozycji dźwięcznych i bezdźwięcznych: b’:p’, ś:ź, ć: , k:g. Formy ’pije’ — ’bije' brzmią jednakowo jako p ’tfe, ’bazie’ — ’Basie’ jako baźe, ’sieci’ — siedzi jako śeć’i, ’gra’ — ’kra’ jako gra. Spotykane są także substytucje w obrębie fonemów różniących się stopniem zbliżenia narządów mowy: b 'V (oraz miejscem artykulacji), ś:ć, ś:ć Formy ’bije’ - ’wije’ brzmią tak samo i wymawiane są jako b’i[e, ’kasza’ — ’kaczka' jako kaćka, 'w lesie' — ’w lecie' jako v les’e. W przepisywanym tekście dziewczynka popełniła dwa błędy. Raz pomyliła literę u z y (buli — byli), drugi raz literę o z a (znalozł — ’znalazł’). W wyrazach pisanych ze słuchu dziecko popełniło liczne błędy. Do najczęstszych należą asymilacje całkowite na odległość, np. kalalepa ’kalarepa’, kororowy ’kolorowy’, serery ’selery’. Pojawiają się zapisy zgodne z wymową dziecka, np. łafka ’ławka’, jesz ’jeż’, jndyg, ’indyk’ (z substytucją bezdźwięcznej przez dźwięczną przeniesioną do pisma i z substytucją literową / przez /), kaszka zamiast ’kaczka’ z substytucją szczelinowego ś przez c przeniesioną z wymowy do pisma. Dziewczynka ma trudności z oznaczeniem miękkości, np. źrebak ’źrebak’, boćan ’bocian’, dzecko ’dziecko’ (lub substytucja miękkiej przez twardą). W tekstach pisanych dziewczynka często zastępuje szczelinowe, tylne x, szczelinowym, przednim f, np. fuśtawka. Pojawiają się substytucje literowe typu ortograficznego, np. wiewiurka, a także opuszczenia liter, np. krasludek ’krasnoludek’. W zdaniach pisanych ze słuchu również pojawiają się błędy. Oto kilka przykładów zdań: 1 'Na stoliku stoi duża lampa.’ „Na stoliku stój durzą lampa.” 2 'Przy drodze rośnie lipa.’ „pszdrodze rośnie lipa." 3 'W lesie kwitną przylaszczki.’ „wleśe rosną pszlaszki.” 4 ’Na płocie pieje głośno pstry kogut.’ „Na płośe pieje pstr kokud” 5 'Mamusia kupuje chleb, cukier i drożdże.’ „Mamuśa kupuje fleb, cukier i droszdzie." W zapisanych zdanich widać mylenie liter / z j (stój) a także substytucje literowe typu ortograficznego (durzą, drorzdzie). Dziewczynka opuszcza często samogłoskę y, co związane jest z nieprawidłowym nazywaniem głosek (psz ’przy’, pszlaszki, ’pstr’). Opuszczane mogą być również spółgłoski, szczególnie w trudnych do wymówieniach grupach, np. pszlaszki. Dziecko opuszcza także wyrazy (zd. 4) lub zastępuje je, np. zamiast ’kwitną’ pisze rosną. Spotykamy również substytucje fonologiczne przeniesione do pisma: ć:ś — płośe, f.d kogud, t:x fleb, drożne — drorzdzie, a także asymilacje — kokud. Zapis psz, pszlaszki świadczy o zapisie fonetycznym form. Występują również błędy w oznaczaniu miękkości: wleśe, płośe, mamuśa, przy czym miękkość zapisywana jest przez znak diakrytyczny. Czytanie Dziecko czyta bardzo wolno, głoskując po cichu, często kilkakrotnie. Widać, że ma duże problemy z syntezą. Na wycieczce Dzieci poszły na wycieczkę do parku. Przystanęły pod drzewem, patrzą w górę. Na gałęzi siedzi ruda wiewiórka. Trzyma w łapkach owoc klonu i ząbkami wyłuskuje nasiono. Puste połówki klonowego skrzydełka spadają w dół. Wirują w powietrzu jak małe helikopterki. Dzieci chwytają je w ręce i pokrzykują wesoło. na vćecśe [j'eś | g eś postny | na vćeśkę do parku || psystavauy \pod dżevem i patśą f kurę || na gauenże | śe i \ ruda v'jevjurka || tśyma v yapkax | ovoc | klonu i zompkam’i \ vyvuskuie naźono || puste poufk’i || klonovego śdeyka spadaia v duu v’irup f povjetu \ iak maue xe xopterk’i z ’eśi fytają je v ręce i pokśykuio. vesoue || ] Już w przeczytanym tytule pojawiają się trzy błędy. Pierwszy polega na braku upodobnienia pod względem dźwięczności głoski v, drugi na opuszczeniu samogłoski y, co uwarunkowane jest, jak już wspomniałem, nieprawidłowym nazywaniem głosek, trzeci na substytucji fonologicznej znanej z wymowy ś za ć. Początkowy wyraz dzieci zostaje odczytany jako ^eś z substytucją ć przez ś, przy czym i potraktowane zostaje jako występujące tylko w funkcji zmiękczającej, a nie również w sylabotwórczej. Dziewczynka dodaje również wyraz gdzieś pod wpływem wcześniejszego na zasadzie podobieństwa brzmienia. W czytanym tekście spotykamy substytucje w obrębie dźwięcznych (f kurę, naźono) znane z wymowy dziecka, więc nie mogą być potraktowane jako błędy w czytaniu. Pojawiają się również asymilacje całkowite na odległość (vyvuskuie, xexopterk’i), a także liczne opuszczenia lub uproszczenia (pogfk’i, f pov’letu, śdeuka, v'iruq, xexopterk’i, fytaiq) czasem uwarunkowane wymową albo nieprawidłową analizą i syntezą fonemową. Widać w tekście również substytucje wyrazowe, a dokładniej dotyczące formy wyrazu, np. pśystavayy zamiast ’przystanęły', na gauenźe zamiast 'na gałężi’, vesoue zamiast 'wesoło'. Dziecko przeczytało tylko początek wyrazu i wstawiło znaną mu formę. Zwraca uwagę przy czytaniu nieprawidłowa wymowa samogłosek nosowych w śródgłosie na gayenźe, ręce. Dziecko czyta bez zrozumienia. Nie potrafi powiedzieć, o czym czyta, ponieważ skupia się na analizie i syntezie fonemowo-literowej, która nie jest zautomatyzowana i pochłania całą uwagę dziecka. Jest ono dopiero na wstępnym etapie opanowywania czytania. Kasia Sz. lat 9. Aktualnie u dziewczynki nie występują żadne nieprawidłowe artykulacje, chociaż jak wynika z wywiadu, występowały, lecz zostały usunięte w wyniku reedukacji. W przepisywaniu tekstu drukowanego pojawiają się błędy polegające na pisaniu samogłoski nosowej zamiast samogłoski ustnej, np. krzywę zamiast 'krzywe'. Wynika to z nieutrwalonej pisowni samogłosek nosowych. Dziewczynka opuściła również fragment tekstu. Powinien on brzmieć: ...co krzywe nóżki ma Ja mówię jej .Dzień dobry” a brzmi: nóżki ma jej „Dzień dobry” Świadczy to o braku koncentracji podczas przepisywania. Przy pisaniu pod dyktando dziecko ma trudności z przywołaniem tzw. dwuznaków i z oznaczaniem miękkości. Zamiast sylaby szu pisze czu, zamiast dzi pisze źi, zamiast śa — sia, ća — cia. W wymowie dziecko różnicuje ś i ć, jednak ma kłopoty z różnicowaniem liter. Poproszona o wskazanie na tablicy litery sz pokazuje cz. Wyrazy dziecko zapisuje tak jak wymawia, np. chojinka, łószko, żelasko, raketa, kelnia (wpływ środowiska na wymowę dziecka, tak mówią rodzice). Ma trudności z zapisem liter sz, cz, np. tales ’talerz’, kapelus ’kapelusz,’ wieczoręm ’wieczorem’, szerwona szapka ’czerwona czapka’. Zdarzają się asymilacje, np. samolat ’samolot’ szczocka ’szczotka’, pabędzie ’łabędzie’, metatezy, np. jaczszurka 'jaszczurka', trońcer ’tornister’, piązęki ’poziomki’. W zapisie trońcer mamy dodatkowo źle oznaczoną miękkość i grupa spółgłoskowa st (po metatezie ts) przeszła w c; w wyrazie piązęki źle zapisana jest grupa om, natomiast trudno objaśnić jest ę, które pojawiło się w wyrazie, nosowość może pochodzić z asymilacji, zaś e może ze skojarzenia z wyrazem ziemia (?). Dziewczynka opuszcza litery, np. pomka ’pompka’, szaska ’ciastka’ (dziecko wymawia ćastka i myli cz z sz), rękawiki ’rękawiczki’. Dużą trudność sprawia dziecku zapis samogłosek nosowych. Nie orientuje się ono, gdzie powinna znaleźć się samogłoska nosowa i pisze, np. Grzęsio ’Grzesio’, groszęk ’groszek'. W wygłosie można spotkać zapisy szapkem ’czapkę’, wieczoręm ’wieczorem’. W śródgłosie grupa om zapisywana jest jako ą - piązęki, grupa ot również jako ą — szą’g - ’czołg’, zapis związany jest z dyftongiczną wymową samogłosek nosowych jako ou, ę jako eu Podstawową trudnością w pisaniu jest nieznajomość niektórych liter oraz reguł warunkujących oznaczenie miękkości i zapis samogłosek nosowych. Towarzyszą jej liczne asymilacje, metatezy i opuszczanie liter na skutek złej analizy i syntezy fonemowej. Czytanie W czytaniu wyraźnie widać złe nazywanie głosek, np. jednogłoskowe przyimki z, w dziewczynka czyta jako zy, wy. Pojawiają się bardzo liczne substytucje wyrazowe na zasadzie podobieństwa brzmienia, czasem także znaczenia, np. zamiast dołu dziewczynka czyta długo, zamiast stodoły — stroną, zamiast ’naznosili’ czyta znaleźli itd. Pojawiają się opuszczenia liter, np. veronka zamiast 'Weronika', ńe pośuem zamiast nie poszedłem, itexal’i zamiast 'pojechali', czyli dochodzi do skrócenia wyrazu do postaci częściej przez dziecko używanej. Występują liczne asymilacje, np. matymami zamiast 'motykami', na paletku zamiast 'na poletku'. Zdarzają się dodania liter, np. gotspoda 'gospoda' pod wpływem wcześniejszego wyrazu w tekście (patrzę), ale także opuszczenia liter, w wyniku czego powstaje zniekształcony wyraz, np. gospodni 'gospodyni' i metatezy, np. zuoryvaua 'zwoływa'. Technika czytania jest zaburzona poprzez liczne substytucje wyrazowe, asymilacje, dodawanie, opuszczanie liter i metatezy. Analiza i synteza fonemowo-literowa znajduje się na bardzo niskim poziomie. Przy takich zaburzeniach nie może być mowy o czytaniu ze zrozumieniem. Krzyś H. lat 9 W wymowie chłopca zwraca uwagę brak utrwalonej opozycji dźwięczna: bezdźwięczna. Najczęściej zaburzeniu podlegają opozycje: p:b, p':b', s:z, k:g. Występuje tzw. wymowa bezdźwięczna. Przepisując tekst drukowany, dziecko popełniło bardzo dużo błędów. Najczęściej opuszczało litery, np. znalaz ’znalazł’, grzyb ’grzyby’, powtała - powstała lub całe wyrazy. Źle oznaczało miękkość, np. jeśennych lub ją pomijało, np. liści ’liści’. Myliło litery, np. wierzdołku ’wierzchołku’, żołędzie ’żołędzie’. Pojawiły się w zapisie asymilacje, np. kororowych 'kolorowych', kąszkany 'kasztany'. Chłopiec ma duże trudności z odwzorowaniem tekstu na skutek słabej znajomości liter i przenoszenia cech wymowy do pisma. Pisząc wyrazy ze słuchu, chłopiec popełnił ogromną ilość błędów. Jednym z najczęstszych jest brak umiejętności oznaczania miękkości, np. lećmy 'lećmy', Jas ’Jaś’, szołęndźe ’żołędzie’, wjatr (zgodnie z wymową), ńej 'niej', Kasa 'Kasia'. Liczne są substytucje fonologiczne w obrębie spółgłosek dźwięcznych przeniesione do pisma, np. szołęndzie 'żołędzie', poszar 'pożar', kołemibe ’gołębie’, kszyby ’grzyby’. Jak można zauważyć z przytoczonych przykładów, dominują ubezdżwięcznienia, czyli wymowa bezdźwięczna chłopca znajduje odzwierciedlenie w piśmie. W zapisanych wyrazach nigdy nie pojawiło się zastąpienie spółgłoski bezdźwięcznej przez dźwięczną. Dziecko ma również trudności z zapisywaniem samogłosek nosowych. Bardzo często zapis jest zgodny z wymową, np. kołemibe ’gołębie’, grzondgi ’grządki’ lub dodatkowo jeszcze zostaje oznaczona nosowość przez znak diakrytyczny, np. szołęndźe ’żołędzie’. Można stwierdzić, iż dziecko nie potrafi prawidłowo zapisywać samogłosek nosowych. Częste jest opuszczanie liter lub sylab w wyrazach, np. końc ’koniec’, źebak ’źrebak', lokotywa ’lokomotywa’. Raz pojawia się metateza w wyrazie kołemibe ’gołębie’, natomiast wielokrotnie występują błędy polegające na substytucjach literowych typu ortograficznego, np. krok 'kruk', ożech ’orzech’, gura ’góra’. Zdarza się, że chłopiec myli litery podobne kształtem na skutek słabego utrwalenia ich cech charakterystycznych, np. strach ’strach’, tu zamiast tu, donem ’domem’. W zapisywanych zdaniach pojawiają się przeważnie błędy tego samego typu co w pojedynczych wyrazach, chociaż zdarzają się również inne. Zdanie: ’Mały domek stoi wśród drzew’ zostało zapisane jako: „Mały domeg stoi wśrud drzew". Obok błędu polegającego na substytucji litery o przez u (wśrud) mamy udźwięcznienie wygłosu w wyrazie domeg spowodowane asymilacją na odległość pod względem dźwięczności, a nie substytuują bezdźwięcznej przez dźwięczną, ponieważ u chłopca występuje wymowa bezdźwięczna. Zdanie: ’W ogródku przed domkiem stoi ławka’ zostało zapisane jako: „W odrótku pszet donem stoi łofka". Oprócz mylenia liter (m z n) spotykamy zapis zgodny z wymową chłopca, tzn. z substytucjami dźwięcznych przez bezdźwięczne, a także opuszczenia liter. W pozostałych zdaniach występują błędy polegające na braku umiejętności oznaczania w piśmie spółgłosek miękkich, np. na ńej 'na niej, szćeszką ’ścieżką’, śfjći ’świeci’, pszebjek ’przebiegł’, bjały ’biały’, (zgodnie z wymową), a także na zapisie zgodnym z wymową chłopca, np. stójce ’słońce’, szypko ’szybko’, wpad 'wpadł'. Występują asymilacje na odległość, np. szćeszką ’ścieżkę’ (z pomyleniem ą z ę) gnondgi ’grządki’, a także opuszczenia liter, np. szeka ’szczeka’, śfjći ’świeci' (wyklucza się wymowę e jako /'), wpat ’wpadł’ oraz całych wyrazów). Chłopiec ma trudności z oznaczeniem miękkich w piśmie, a także z zapisem samogłosek nosowych. Wymowa bezdźwięczna znajduje odzwierciedlenie w tekście pisanym. Pojawiają się liczne opuszczenia liter, asymilacje oraz sporadycznie metateza. Chłopiec nie zawsze poprawnie różnicuje litery. Czytanie Oto krótki fragment tekstu czytanego przez chłopca: Ania, Magda i Dorotka pilnie oszczędzały przez cały rok. Każdy grosik odkładały do skarbonki. Dziewczynki mają dość duże oszczędności. I teraz kłopot, zastanawiają się, na co wydać te pieniądze. Ania chce pojechać na wycieczkę do Krakowa. Magda i Dorota kupią ciekawe książki. [ ańal maktal dorota pilńe ćenza I pśes cauy rok I kaśty I krośik I ottauy I do skarbonki I jefćyny I mają iuś tości duże ośćenośći i teras kopot I zastanawia I śe na co I vytać te pjeńone II ańa xce pojexac I na wyćeke I do krakova I makta i dorota kupuję kśok’i. Chłopiec czyta bardzo wolno, cały czas głoskując. Dłuższe wyrazy głoskuje po kilka razy zanim dokona syntezy. Nie uwzględnia żadnych znaków interpunkcyjnych, gdyż każdy wyraz czytany jest oddzielnie. Technika czytania jest taka niska, że uniemożliwia zrozumienie tekstu po pierwszym przeczytaniu. Dopiero po kilkakrotnym czytaniu chłopiec jest w stanie opowiedzieć treść tekstu. Obok błędów typowych dla wymowy polegających na substytucjach w obrębie kategorii dźwięczności, np: makta, kaśty, kąty, krośik występują inne, które wskazują na zaburzoną techniką czytania. Należy pamiętać, aby nie utożsamiać błędów wymowy z zaburzeniami czytania, ponieważ są to dwa różne zjawiska. To, że ktoś ma błędną artykulację nie oznacza, iż ma zaburzone czytanie. Trudno byłoby wymagać od niego poprawnej wymowy przy czytaniu. Z zaburzonym czytaniem mamy do czynienia wtedy, gdy zaburzone jest przekodowanie tekstu drukowanego na tekst mówiony. U chłopca występują liczne substytucje wyrazowe na zasadzie podobieństwa brzmienia i znaczenia, np. ottauy zamiast 'odkładały'. jefćyny zamiast 'dziewczynki', zastanav’iu zamiast 'zastanawiają', kupują zamiast ’kupują’. Pojawiają się również opuszczenia liter i sylab, np. ćenza ’oszczędzały' (przeczytany tylko śródgłos), ośenośći ’oszczędności’, kopot ’kłopot’, pjeńonze ’pieniądze’ (słaba znajomość dz). Analiza i synteza fonemowo-literowa nie jest utrwalona i zautomatyzowana. Powoduje ona liczne substytucje wyrazowe oraz opuszczenia liter, a także utrudnione zrozumienie tekstu. Rafał P. lat 8 Wymowa chłopca nie jest prawidłowa. Występuje u niego seplenienie. Fonemy przedniojęzykowo-dziąsłowe ś, i , 6 zastępowane są fonemami przedniojęzykowo-zębowymi s, z, c. W przepisywanym tekście pojawiają się liczne błędy polegające na: a) opuszczaniu liter, np. dmem ’domem’, drzew ’drzewa'; b) myleniu liter, np. stój ’stoi’, ogurki ’ogórki’, często ’często’, zo ’za’; c) asymilacji i metatezie, np. połotep ’płotem’; d) substytucji zwarto — szczelinowego przez szczelinowe z, np. choziła ’chodziła’, lub być może jest to pominięcie d\ e) oraz na substytucjach wyrazowych spowodowanych podobieństwem graficznym, np. zamiast ’dom’ dziecko pisze dnia. W sylabach pisanych pod dyktando dają się zauważyć następujące błędy, a) Sylaby dla, gol zostają zapisane jako dra, gor. Taki zapis świadczy o substytucji / przez r spowodowany hiperpoprawnością. Chłopiec chce uniknąć substytucji r przez /, która prawdopodobnie długo utrzymywała się u niego w wymowie i / zastępuje przez r. Ślady nieprawidłowej wymowy długo utrzymują się w piśmie, mimo iż obecnie w wymowie chłopca nie występują, b) Sylaby dzia, dzi, cieg, cel zostają zapisane jako zia, zi, sieg, ser (z substytucją / przez r). Występują w zapisie substytucje zwarto-szczelinowych przez szczelinowe uwarunkowane zaburzoną w przeszłości wymową dziecka. W zapisanych wyrazach znajdują odbicie' substytucje fonemowe w obrębie szczelinowych i zwarto-szczelinowych. Najczęściej szczelinowe są substytucjami spółgłosek zwarto-szczelinowych, chociaż zdarza się odwrotnie (rzadko), np. owsa ’owca', sytryna ’cytryna’, pajas ’pajac’, pęzel ’pędzel’, czron ’szron’. Występuje również substytucja r przez / np. ckolupka 'skorupka' i / przez r, np. cebura ’cebula’. Pojawiają się opuszczenia liter, np. widec 'widelec', katus ’kaktus’. Zapis zdań wygląda następująco: 1) 'Mój dziadek ma duży ogród’. „Muj zadek ma duży ofrud." 2) ’Na pięciu zagonkach rosną kwiaty’. „Na pieśu zagąka rosną kwiaty.” 3) 'Przy dróżce dziadek posadził irysy'. „Przy druzse dźadek posaził yrysy.” 4) 'W środku ogrodu rosną warzywa’: „Środku ogrodu rosną wazywa.” ’marchewka, groszek, cebula’ „morchewka, grosek, cebura.” 5) 'Nad kwiatkami unosi się rój pszczół'. „Na kwiatkami unosi się rui przuł." 6) 'Zbliża się jesień. Liście stają się złociste, brązowieją i czerwienieją'. „Zbriza się jeśeń. Lisće stają się złosicte, brązowieją i czerwienieją." Z zapisanych zdań wynika, że Rafał konsekwentnie dokonuje substytucji literowej ó przez u , np. muj, ogrud, rui itd. Prawdopodobnie litera ó nie jest utrwalona i dziecko zupełnie nie wie, kiedy ją należy stosować. Chłopiec ma trudności z zapisem spółgłosek miękkich, np. dźadek, jeśeń, środku albo opuszcza znak diakrytyczny, albo stosuje go zamiast zmiękczania przez /. Pojawiają się substytucje fonemowe aktualnie występujące u chłopca, np. duży, grosek, jak i te, które obecnie w mowie już nie występują, np. zadek ’dziadek', druzse ’dróżce’, cebura, rui 'rój', ale nagminnie uwidaczniają się w piśmie, Samogłoski nosowe zapisywane są zgodnie z wymową, np. się lub piesu ’pięciu’ z pominięciem cechy oznaczającej nosowość; grupa — on w wyrazie zagąka ’zagonkach’ zostaje oddana w piśmie przez samogłoskę nosową. W zasadzie chłopiec nie potrafi zapisywać poprawnie samogłosek nosowych. Być może ma trudności z ich rozróżnianiem. Dziecko opuszcza litery, np. zagąka ’zagonkach’, przuł ’pszczół’, na zamiast ’nad’, ale zdarza się to stosunkowo rzadko. Raz pojawiła się asymilacja yrysy zamiast 'irysy' i pomylenie a z o morchewka zamiast ’marchewka’. W tekście pisanym pojawiają się błędy wymowy chłopca. Często jest to seplenienie. Znane są przypadki, że dzieci sepleniące nie popełniają w piśmie błędów związanych z ich nieprawidłową wymową. Dzieje się tak na skutek tego, że przekodowanie tekstu fonicznego na pisany nie jest u nich zaburzone. Prawidłowy jest u nich mechanizm selekcji w odróżnieniu od tych dzieci, które błędy wymowy przenoszą do pisma. Można tu przywołać analogię z dorosłymi dotkniętymi czystą afazją przyległości, którzy mimo zaburzonej wymowy nie popełniają błędów w piśmie, czyli ich wadliwa artykulacja nie przedostaje się do tekstu pisanego. Obok aktualnie występujących wad wymowy mających odbicie w piśmie, pojawiają się błędy będące odzwierciedleniem zaburzonych opozycji fonologicznych we wcześniejszym okresie rozwoju mowy, które obecnie w niej nie występują. Należą tu opozycje r:l oraz w obrębie szczelinowych i zwarto-szczelinowych. Dodatkowo chłopiec opuszcza litery, ma trudności z zapisem spółgłosek miękkich, samogłosek nosowych, (rzadko) występują asymilacje oraz mylenie liter. Czytanie do ogrodu vy kturym pasua śe goś ńespo^evańe Do ogrodu, w którym pasła się gęś niespodziewanie zakrady śe xytry 1’is j(u miau xfyśiś za ogon zakradł się chytry lis. Już miał ją chwycić za ogon ale pśeraźony gać frunoy pogoń za ńa skońćy śe dla ale przerażona gęś frunęła. Pogoń za nią skończyła się dla 1’isa ńeśęśl’ivy skok pśes sytudńe okazau śe ńeforńe lisa nieszczęśliwie. Skok przez studnię okazał się niefortunny l ’is znalazu śe na je j dńe śpryśac Jeden ńe rozpaśau Lis znalazł się na jej dnie. Spryciarz jednak nie rozpaczał. nagle na bzeg’em studni uizay koźya xytry 1’is zasou Nagle nad brzegiem studni ujrzał kozła. Chytry lis zaczął udavaś ńe p'iie vodę za xf’ilę ia też ńeustańńe koźou udawać, że pije wodę. Zachwalał ją też nieustannie. Kozioł posuu pragńeńe skosyy do studńi l’is tylko na to sekou poczuł pragnienie. Skoczył do studni. Lis tylko na to czekał vyskosyu na gzb’iet ńemondrego kozua i ućeku na dńe Wskoczył na grzbiet niemądrego kozła i uciekł. Na dnie studńi zostau ńerozvazny koźou studni został nierozważny kozioł. Bardzo wolne tempo czytania spowodowane głoskowaniem świadczy o słabym stopniu opanowania analizy i syntezy fonemowo-literowej. W czytaniu znajdują odzwierciedlenie błędy wymowy, przede wszystkim seplenienie oraz substytucje w obrębie szczelinowych i zwarto-szczelinowych. Zwraca uwagę wyraz 'gęś', który jest czytany w różny sposób, raz jako goś, drugi jako gpć i wreszcie gęś. Widać, że chłopiec ma trudności z różnicowaniem samogłosek nosowych oraz z odróżnieniem ich od samogłosek ustnych. Pojawiają się fleksyjne formy analogiczne, np. skońćy zamiast ’skończyła’, ńeśęślivy zamiast ’nieszczęśliwie’, spryśoc zamiast ’spryciarz’, ńeforńe zamiast ’niefortunnie’. Przyczyna ich pojawiania się tkwi w tym, że wyrazy nie są czytane do końca, pomijane zostają niektóre litery. Dotyczy to szczególnie wyrazów długich oraz mało znanych chłopcu. Dziecko zupełnie nie zrozumiało przeczytanego tekstu. Nie potrafiło odpowiedzieć nawet na najprostsze pytania odnoszące się do jego treści. Maciek K. lat 9 W trakcie badania opozycji fonologicznych kwestionariuszem okazało się, że chłopiec nie odróżnia fonemów samogłoskowych ustnych od nosowych. Formy ’pieści':’pięści’, ’cześć’:’część’, brzmią tak samo jako pYęść/, ćeść, formy ’kosa’:’kąsa’, ’proszki’:’prążki’ realizowane są jako kosa i p ro ś k l W przepisywanym tekście pojawiło się wiele błędów. Chłopiec konsekwentnie opuszczał znak diakrytyczny oznaczający miękkość, np. Wojtuś, dziś lub / w funkcji zmiękczającej, np. najperw ’najpierw’. Opuszczane są litery, np. zjdł ’zjadł’ oraz całe wyrazy. Samogłoski nosowe zapisywane są zgodnie z wymową, np. oglondał lub z opuszczeniem znaku diakrytycznego oznaczającego nosowość, np. nestepnie ’następnie’ (uwarunkowane brakiem zróżnicowania e:ę w wymowie). Raz pojawia się ubezdźwięcznienie wygłosu obiat, zgodne z wymową i asymilacja litery o w miejsce a, np. toki 'tak'i i t za /, np. szkote ’szkole’. Chłopiec ma trudności z identyfikacją i różnicowaniem liter. Przy zapisywaniu wyrazów i zdań dają się zauważyć następujące błędy: a) mylenie liter, np. sak ’sok’, donem ’domem’, lanpa ’lampa’; b) nieprawidłowe oznaczenie miękkości, np. czesaci ’czesać’, ćastko 'ciastko', rośnie ’rośnie’; c) ubezdźwięcznieni — zapis zgodny z wymową, np. gniastko ’gniazdko’, grzontka ’grządka', ogrutku ’ogródku', pszy ’przy’, chlep ’chleb’; d) asymilacje, np. szusza ’susza’, noża (z metatezą) 'zorza'; e) zapis samogłosek nosowych zgodny z wymową chłopca, np. grzontka, rzensy ’rzęsy’, kwitnom ’kwitną’, rosnom ’rosną’; f) opuszczanie liter, np. ped ’przed’, kupuje ’kupuje’ (być może to wyraz kupię zapisany zgodnie z wymową), z zamiast ze, świtlicy ’świetlicy’, stoówki ’stołówki’ (zapis związany z niestaranną wymową); g) substytucje literowe typu ortograficznego cureczka ’córeczka’, rzyzny ’żyzny’, ważywa ’warzywa’, dóża ’duża’. Błędy w piśmie są u chłopca uwarunkowane złą edukacją. Dziecko nie różnicuje liter, ma trudności z zapisem spółgłosek miękkich i samogłosek nosowych. Pisze tak, jak wymawia. Opuszczenia liter uwarunkowane są słabym poziomem analizy i syntezy fonemowej. Czytanie Podaję tylko transkrypcję fonetyczną czytanego fragmentu, ponieważ tekst został podany przy analizie czytania przez Krzysia. (s. 99) [ ańa | magda i \ dorota \ p ’ilńe \ ośćenyajo. pśes cauy rok | każdom \ zyotufke \ otkuadayy do \ skarbon’ki || flefćynlłi \ mają iuś | dość | dużo | ośćędnośći i \ teras kuplom | zastanawiają śe| na co vydać \ te pleńą^e | ańa xcaua | poiexac na vyćećke |do | Krakowa| magda i dorota | xćauy kupić ćekave kśąśkl || Chłopiec czyta bardzo wolno, głoskuje, lecz, co należy podkreślić, czyta ze zrozumieniem. Dają się zauważyć błędy polegające na nieprawidłowej wymowie samogłosek nosowych. Są one w wygłosie roszczepiane, np. każdom, chociaż nie zawsze, np. ośce^a ją, zaś w śródgłosie występuje wymowa literowa, np. ośćędnośći, pleńą^e. Zdarzają się substytucje wyrazowe na zasadzie styczności brzmienia i znaczenia lub podobieństwa graficznego, np. ośćenja/o zamiast ’oszczędzały’, dużo zamiast ’duże’, kuppm zamiast ’kłopot’, xćaga zamiast ’xce’. Raz pojawia się dodanie wyrazu xćayy, który wystąpił wcześniej w tekście i w związku z tym forma ’kupią' została zastąpiona bezokolicznikiem kup’ic. Można stwierdzić, że zaburzenia czytania u chłopca są minimalne i nie uszkadzają rozumienia. Michał Z. lat 9 W wymowie chłopca występuje zaburzona opozycja dźwięczności i opozycje spółgłoskowe pod względem miejsca artykulacji: m:n, f:ś:s, d:g, b:g. Odwzorowywanie tekstu jest w miarę prawidłowe. Chłopiec popełnił tylko dwa błędy. Jeden runieni zamiast ’rumieni’ — uwarunkowany wymową lub asymilacją literową, drugi pszczułek zamiast ’pszczółek’ spowodowany nieutrwalonym wzorcem graficznym wyrazu. Do najczęstszych błędów w pisaniu pod dyktando należy substytucja w obrębie spółgłosek dźwięcznych i bezdźwięcznych, znana z wymowy chłopca, np. żapa ’żaba’, bempen ’bęben’, sza zamiast ża, fa zamiast wa, ta zamiast ’d a ’, kubuje zamiast 'kupuje', maludki zamiast ’malutki.’ Zdarzają się również upodobnienia pod względem dźwięczności, szczególnie w zapisywanych zdaniach, np. grzyp pot parkanem ’grzyb pod parkanem’. Często pojawiają się asymilacje na odległość, np. karoryfer — kaloryfer, okurary ’okulary’, klasnoludki ’krasnoludki’: dotyczą one opozycji r:l. Raz pojawiła się metateza patszki zamiast ’ptaszki’ i raz dwufazowa artykulacja zwarto-szczelinowego c jako ts — katszka ’kaczka’. Samogłoski nosowe w wygłosie i śródgłosie zapisywane są zgodnie z wymową, np. cieszom ’cieszą’, kfitnom ’kwitną’, łonce ’łące’, bempen ’bęben’, wjenc ’więc’, bendziemy ’bendziemy’. Duże kłopoty sprawia chłopcu pisownia głoski u, ponieważ w piśmie może być ona oddawana przy pomocy dwu liter: u oraz ó. Dziecko nie wie, której z nich ma użyć i bardzo często pisze u potem poprawia na ó lub odwrotnie, nie zawsze z pożądanym rezultatem. Czytanie Żuk i żabki Jedna żabka z drugą żabką napotkały żuka. Stał na dróżce, głośno płakał, swojej mamy szukał. Pocieszały żabki żuka: Twoja mama w lesie, widziałyśmy szła z koszyczkiem, jagód ci przyniesie. Żuczek zaraz przestał płakać, otarł oczy czapką: Ale zanim poszedł dalej, podziękował łapką. Transkrypcja fonetyczna powyższego tekstu przeczytanego przez dziecko: [ żuk' i | żapk'i || jedna źapka zy | drugo, żapką żapko I napotkamy żapk'i || stay na droze \ gośo | gośo \ pyakau | sfoiej mamy | śukay \ pocexau ta p k'i | żuka || tfoja mama jus \ vy | leśe | {/i^ayyśmy | śya \ zy kosk’jem || iagut ći pśyńose || ćużek\ zaras | pestau \ puakać | otar oćy yapką || ale \ zanim | pośet dalel || poćoggau \ poćorjgau \ żapkom W czytaniu chłopiec upraszcza trudne do wymówienia grupy spółgłosek (podobnie robi w wymowie), np. otar ’otarł’, pośet ’poszedł’, kokjem ’koszyczkiem’. Czasami dodaje głoski, np. poćeśkau ’pocieszał’, zy zamiast z, vy zamiast v (spowodowane nieprawidłowym nazywaniem głosek). Zdarza się, że chłopiec dodaje wyrazy nie istniejące w tekście, np. ju ż lub reduplikuje te, które w nim występują, np. gośko, żapka, poćorjgay. Sporadycznie trafia się metateza, np. ćużek ’żuczek’. Zdarzają się również substytucje wyrazowe, które utrudniają zrozumienie tekstu, np. źapki zamiast ’żuka’ (wyraz ten znajdował się wcześniej w tekście), goko zamiast ’głośno’, poćorjgay zamiast ’podziękował’, pyńose zamiast ’pszyńeśe’. Substytucje najczęściej spowodowane są stycznością formalną. Zaburzenia czytania powodują, że tekst nie jest w pełni zrozumiały dla dziecka po jednorazowym przeczytaniu. Ania K. lat 8 Wymowa dziecka jest nieprawidłowa. Występuje sygmatyzm boczny. Dziecko ma trudności z różnicowaniem trzech szeregów: szumiącego, syczącego i ciszącego. Również zaburzona jest opozycja dżwięczna:bezdźwięczna. W klasie pierwszej występowało reranie. Przy przepisywaniu pojawiają się błędy uwarunkowane wymową, np. czesę zamiast ’czeszę’. Zdarzają się opuszczenia wyrazów, a także mylenia liter wielkich z małymi, ch z d, pisanych z drukowanymi. W zapisanych sylabach i wyrazach pojawiają się substytucje w obrębie fonemu dźwięcznych i bezdźwięcznych oraz w obrębie szeregu zębowego i dziąsłowego znane z wymowy dziewczynki, np. sa zamiast sza, ca zamiast cza, pa zamiast ba, kupek zamiast ’kubek’, palon zamiast ’balon’, żarno zamiast ’żarno’. Często dziecko opuszcza sylaby lub litery w wyrazie, np. mitory 'pomidory', korowy ’kolorowy’, rba ’ryba’. Powodem jest niski poziom analizy i syntezy fonemowej oraz nieprawidłowe nazywanie głosek (ry zamiast ’r’). Zdarza się również zapis zgodny z poprawną wymową, np. iesz 'jeż', śfieczka ’świeczka’. Dziecko nie wie, że głoski mogą być w piśmie oddawane za pomocą dwu liter przez sz i ż, f przez f i w, np. ślinak ’ślimak’, / z j, np. iesz, paiac ’pajac’ na skutek ich słabego utrwalenia. Raz pojawia się metateza choniki zamiast choinki i asymilacja karoryfer ’kaloryfer’. Występują substytucje typu ortograficznego, np. ożechy ’orzechy’, gżebień ’grzebień’. Liczebnik główny trzy zapisany został zgodnie z niestaranną wymową dziecka jako czy. Oto zapis podyktowanych pięciu zdań: 1) ’Mama szyje na maszynie’. „Mama szyie na masynie." 2) 'Koza skacze po łące'. „Koza skace po łonce." 3) 'Michał je bułkę'. „Michał ie błke.” 4) 'Na działce rosną: selery, kalafiory i buraki’. „Na dziace rosnom serery, karfiory i buraki.” 5) 'Wiewiórka lubi orzeszki’. „Wierurka łupi oszeszki.” Bardzo wyraźnie pojawiają się substytucje znane z wymowy i przeniesione do pisma ś przez s masynie, ć przez c skace b przez p łupi. Głoska i litera j jest substytuowana przez /: szyie, ie. Samogłoski nosowe zapisywane są zgodnie z wymową: łonce, rosnom, błke. Występuje opuszczanie liter: błke, dziace, karfiory. Częste są asymilacje na odległość: serery, karfiory, wierurka, oszeszki. Tylko raz występuje zastępstwo literowe ó przez u: wierurka. Czytanie Michał idzie do szkoły. W plecaku ma zeszyty i książki. Z daleka słyszy gwar. To dzieci grają wesoło w piłkę, a Krzyś skacze na skakance. [ m ’ixau | /jfe| do skouy || v | plecaku ma żesyty i kśąsk’i || z daleka suyśy gvar || to z'eći | gra/g | vesouo v \ piukę \ a ksyś skace na skakance. Dziecko czyta bardzo wolno, cały czas głoskując. Czyta ze zrozumieniem. Dziewczynka nie wykazuje zaburzeń czytania, nieprawidłowa jest tylko wymowa podczas czytania, szczególnie seplenienie i zastępowanie zębowych przez dziąsłowe (skakanće). Daje się zauważyć niski poziom analizy i syntezy fonemowej; widać jej nieutrwalenie. Marcel L. lat 7 Badanie słuchu fonemowego przeprowadzone za pomocą kwestionariusza zaproponowanego przez Irenę Styczek (1982) wykazało 21 opozycji, z którymi dziecko ma kłopoty przy ich różnicowaniu. Są to trzy opozycje dźwięczna:bezdźwięczna p:b, t:d, §.ż, 6 opozycji różniących się miejscem artykulacji: s:ś:ś, s:ś, z.ż c:ć, p .tk, t:k, 4 opozycje różniące się stopniem zbliżenia narządów mowy: t:s, t:c, ś:6, ś:ć oraz zaburzone są też opozycje r.l, p:p z samogłoskowych e:ę, o :q i.u. W przepisywaniu chłopiec popełnił błędy ortograficzne: moża zamiast 'morza', dogżeie zamiast ’dogrzeje’. Także j jest substytuowane przez i na skutek podobieństwa graficznego i brzmieniowego: topnieie 'topnieje', dogżeie. Samogłoski nosowe w wygłosie zapisane są zgodnie z wymową: popłynom 'popłyną'. Już w przepisywanym tekście widać, iż dziecko ma trudności z oznaczeniem miękkości, np. śńeg zamiast 'śnieg'. W zdaniach i wyrazach dziecko popełnia bardo liczne błędy. Zaburzenie opozycji fonologicznych znajduje odzwierciedlenie w piśmie, np. bywa zastępowane przez s susa 'susza', sałasz lub ś, np. śalik 'szalik', liśka 'liszka', ń przez i , np. źebrjak 'żebtak'; ć przez c lub ć, np. packa 'paczka', śćotka 'szczotka', pscota 'pszczoła' (dziecko ma trudności z rozróżnieniem / i t, dlatego pisze obydwie litery. Daje się zauważyć wzmożona palatalizacja, która jest zjawiskiem rozwojowym, u Marcela wskazuje na opóźniony rozwój mowy. Fonem r zastępowany jest przez / lub /, np. kolojowy 'kolorowy', kalojyfel 'kaloryfer', lolnetka 'lornetka' (przykłady z substytucją r przez / można uznać za asymilacje, ponieważ dziecko częściej r zastępuje /). Forma źebrjak świadczy o zaburzonej dystrybucji fonemów, dziecko nie wie, czy w wyrazie powinno być r czy /, pisze więc obydwie. Również w piśmie można odnaleźć ślady zaburzonej opozycji dżwięczna:bezdźwięczna, np. Dojoda — ’Dorota’, kod — ’kot’. Często występuje metateza, np. soprt ’sport’, miclijant ’milicjant’, simajeku ’smakuje’ (z nieprawidłowym oznaczeniem miękkości, ponieważ s zostało zastąpione przez ś). Dziecko ma trudności z zapisywaniem spółgłosek miękkich, np. śilimak ’ślimak’. Nagminnie opuszczane są litery, np. sosa ’sosna’, wiwiur ’wiewiórka’, silimak 'ślimak', godny ’głodny', męko ’mleka'. Tylko raz pojawił się wyraz z samogłoską nosową rzęsy i została ona zapisana prawidłowo. Jednak jest ona w pozycji przed szczelinową, a więc nie ulega rozszczepieniu i stąd prawdopodobnie prawidłowy zapis. Należy przypuszczać, że dziecko ma trudności w zapisie samogłosek nosowych, ponieważ zaburzona jest opozycja samogłoska ustna:samogłoska nosowa i są ślady nieprawidłowego zapisu w tekście przepisywanym. Czytanie Dorota i Basia idą do cyrku. W cyrku występują słonie, małpki i foki. Foka nosi piłkę na nosie. W nagrodę dostaje rybę. Dzieci głośno biją brawo. Podoba im się w cyrku. vy syiku doioda i baźa idą do syiku \ vy syiku \ syone\ maubk’i i \ foki \ foka n...\ b ’iuke ma nośe \ fy nagrodę dostaje jybe \ uośno b ’ijom bravo \ podoba śem im \ fy syrku. Widoczne są w czytanym tekście typowe błędy wymowy dziecka polegające na substytucjach t przez d (dojoda) ś przez ź (Baźa), p ’ przez b ’ (b’iuke), p przez b (maubk’i), r przez j (dojoda, jybe) c przez s (syiku). Zwraca uwagę nieprawidłowe nazywanie głosek (vy, fy), które utrudnia syntezę fonemową. Samogłoski nosowe w wygłosie są rozszczepiane, np. b ’ijom, śem. Upraszczane są grupy spółgłoskowe w wyrazach, np. uośno ’głośno’, lub całe wyrazy, czasem z wyrazu zostaje tylko pierwsza głoska. Chłopiec czyta bardzo wolno. Z trudem przeprowadza analizę i syntezę literowo-fonemową. Tekst jest tylko częściowo rozumiany, ponieważ występuje zaburzenie czytania. Bartek M. lat 8 Wymowa chłopca jest prawidłowa. Różnicuje wszystkie opozycje fonologiczne. Przy przepisywaniu tekstu drukowanego chłopiec popełnił liczne błędy: a) mylił o z a , np. miosto ’miasto’, ciosne ’ciasne’; b) opuszczał lub źle oznaczał zmiękczenia, np. raźnie ’raźnie', kamieńie; c) nie różnicował liter a ą e ę lub je źle zapisywał cała klasa zamiast 'całą klasą’, ramie w ramie 'zamiast ramię w ramię', minęli zamiast ’minęli’, pięnkna zamiast ’piękna’; d) zamiast za rogatki przepisał ze rogatkiem, wyraz raczej był dziecku nieznany i zastąpił go neologizmem; e) pojawił się błąd ortograficzny polegający na substytucji literowej o za u śrudmieście. W zapisywanych wyrazach i zdaniach również pojawiły się liczne błędy związane głównie z nieumiejętnością zapisu samogłosek nosowych i spółgłosek miękkich. Zmiękczenia najczęściej oznaczane są podwójnie, np. Jaśiek, ńią, natomiast samogłoski nosowe zapisywane są zgodnie z wymową, np. senk 'sęk', łonce ’łące', pendzi ’pędzi’, szczenka ’szczęka’ lub zgodnie z wymową z równoczesnym zaznaczeniem nosowości samogłoski, np. częńści ’części’, bąnk 'bąk', pięńsci ’pięści’. Z przytoczonych przykładów widać, że chłopiec w ogóle nie potrafi zapisywać samogłosek nosowych. Tylko raz pojawiła się podwójna asymilacja w wyrazie kororyfer ’kaloryfer’. Dziecko ma wyraźne trudności z różnicowaniem liter, z zapisem samogłosek nosowych i spółgłosek miękkich oraz z ortografią. Substytucje typu ortograficznego są bardzo liczne, np. lerzy 'leży', rurzne ’różne’, tuszko 'łóżko', orzehy ’orzechy’. Często również pisze tak jak mówi, np. tuszko, łyszka itd. Czytanie Od rana pada gęsty śnieg. Będzie zima! — Wołają dzieci. Szybko wkładają buty i biegną do ogrodu. Będą lepić bałwana. Bolek i Kuba zabrali się do roboty. Bałwanek rośnie. Basia nakłada mu na głowę brązowy beret. [ od razu pada gęsi śńek || będz’e zima \ vouaiq Ąebi || Sypko vykuadajo buty i b ’j e g ’jem do or o ogrodu \ będą lep’ic \ bayvana || bolek i kuba zabrau \ zabrali śę do roboty || bauvanek rośne|| basa nakuada mu na gyovę bronzovy berety || ] Chłopiec czyta wolno, dłuższe wyrazy sylabizując. Rozumie przeczytany tekst. Występują w czytaniu substytucje wyrazowe, np. razu zamiast ’rana’, gęśi zamiast ’gęsty’. Źle nazywane głoski utrudniają syntezę (np. vykuadająą zamiast ’wkładają’) lub zmieniają formę gramatyczną np. berety zamiast ’beret’. Występuje doliterowa wymowa samogłosek nosowych. Analiza i synteza fonemowa na niskim poziomie powoduje wolne tempo czytania. Wśród 12 dzieci z dysleksją aż u 9 występują zaburzenia wymowy. U 4 obiektów zaburzone są trzy szeregi: zębowy, dziąsłowy i środkowojęzykowy, u 5 obiektów występują substytucje w obrębie spółgłosek dźwięcznych i bezdźwięcznych, u 2 obiektów zaburzone są opozycje w zakresie miejsca artykulacji i również u 2 obiektów w zakresie stopnia zbliżenia narządów mowy. Jedno dziecko nie odróżnia wargowych miękkich od wargowych twardych. Z opozycji samogłoskowych jedno dziecko nie różnicuje samogłosek i:u, natomiast u dwojga zaburzone są opozycje e:ę, o:ą. Troje dzieci nie wykazuje żadnych zaburzeń wymowy. W zasadzie można stwierdzić, że 9 dzieci, u których występują zaburzenia wymowy to dzieci z dyslalią (dysfazją), np. Marcel L. ma zaburzone aż pięć typów opozycji: w zakresie trzech szeregów samogłosek ustnych: nosowych, spółgłosek dźwięcznych i bezdźwięcznych, w zakresie miejsca i sposobu artykulacji. Przy przepisywaniu tekstu drukowanego tylko jedno dziecko nie popełniło ani jednego błędu (Bernadetta K.). Pozostałe dzieci przekodowały tekst drukowany na pisany z błędami. Najczęściej myliły litery czyli dokonywały substytucji literowych, (aż dziesięcioro dzieci). U 6 dzieci wystąpiły asymilacje, u 5 opuszczenia liter i nieprawidłowy zapis samogłosek nosowych, u 4 substytucje literowe typu ortograficznego oraz nieprawidłowe oznaczanie miękkości, u 2 metatezy i pojedynczo u różnych dzieci pojawiły się: substytucja wyrazowa oraz substytucja fonologiczna przeniesiona do pisma, a także dodawanie liter. W zapisywanych sylabach, wyrazach i zdaniach wszystkie dzieci popełniły błędy. Do najczęstszych należy asymilacja, pojawiła się ona u wszystkich badanych. Jedenaścioro dzieci nie potrafi zapisać samogłosek nosowych, myli litery i substytucje fonologiczne przenosi do pisma. Dziesięcioro dzieci opuszcza litery oraz stosuje tzw. zapis fonetyczny, pojawiają się u nich także substytucje literowe typu ortograficznego. Ośmioro dzieci ma kłopoty z oznaczaniem miękkości, u siedmiorga występują metatezy. Po jednym razie u tego samego dziecka (Artur L ) wystąpiła reduplikacja i dodawanie liter. Jeżeli dziecko opuszczało litery przy przepisywaniu, to również popełniało ten błąd w pisaniu ze słuchu. Dwoje dzieci, które nie opuszczało liter w pisaniu pod dyktando, nie opuszczało ich również przy przepisywaniu. Podobnie jest z myleniem (zastępowaniem) liter. Zazwyczaj błędy w przepisywaniu ujawniają się również w pisaniu ze słuchu. Istnieją dwa typy błędów właściwe tylko pisaniu ze słuchu. Pierwszym są substytucje fonologiczne przeniesione do pisma, i to nie tylko te, które aktualnie występują u badanego dziecka, ale także te, które już zostały z wymowy usunięte na skutek reedukacji. Błędy wymowy o wiele dłużej utrzymują się w piśmie niż w artykulacji. Drugim błędem jest tzw. zapis fonetyczny. Dziecko pisze łafka, ponieważ nie wie, że głoska f może być w piśmie oddawana za pomocą dwu liter: w i f. Zapisuje wyraz zgodnie z wymową, najczęściej z upodobnieniem pod względem dźwięczności. Większość dzieci ma kłopoty z zapisem samogłosek nosowych i spółgłosek miękkich, ponieważ nie zostały tego nauczone. Wyrazy zawierające samogłoski nosowe są bardzo często pomijane przy analizie i syntezie fonemowej, ewentualnie te dwa procesy są źle przeprowadzane. Jeżeli chodzi o zapis miękkości, to można przecież dzieciom podać regułę mówiącą, że przed samogłoskami miękkość oznaczamy przez i, przed spółgłoskami przez kreseczkę. Podział głosek na samogłoski i spółgłoski powinien być dzieciom znany. Opuszczanie liter uwarunkowane jest nieprawidłową analizą i syntezą fonemową. Dziecko napisze tyle liter, ile wydzieli fonemów w wyrazie. Nie pomoże tutaj wyjaśnienie, że dziecko „zgubiło" parę literek, bo przecież zapisało ono każdą literę, dla której znalazło dźwiękowe uzasadnienie. Należy wówczas przeprowadzić z dzieckiem ćwiczenia metafonologiczne mające wyuczyć je analizy i syntezy fonemowej, która jest niezbędna do prawidłowego pisania (Torneus, Hedstróm, Lundberg 1991, s. 86). Czasem złe nazywanie głosek powoduje opuszczanie samogłosek, np. rba ’ryba’. Tak częste mylenie liter spowodowane jest ich słabą znajomością. Przeważnie litery w trakcie edukacji wprowadza się oddzielnie, np. najpierw m potem w odstępstwie kilkanastu jednostek lekcyjnych n, zamiast obydwie litery wprowadzić razem i porównać ich cechy dystynktywne. Podobnie jest z literami o i u, rz i ż, h i ch. Wprowadza się je pojedynczo, np. najpierw u potem 6. Do czasu wprowadzenia ó u dziecka może wykształcić się fałszywa reguła, że każda głoska u zapisywana jest literą u, co w konsekwencji prowadzi do złych nawyków ortograficznych. Częstym problemem dzieci jest asymilacja. Nie można jednoznacznie stwierdzić, czy jest to zjawisko fonetyczne, czyli asymilacja głoskowa, czy asymilacja literowa, ponieważ trudno jest uchwycić moment, w którym ona zachodzi. Czy dzieje się to w trakcie analizy i syntezy fonemowej, czy w trakcie pisania jedna litera upodabnia się do drugiej. Podobnie jest z metatezą, chociaż bardziej prawdopodobna jest fonetyczna interpretacja tego zjawiska. Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden objaw dysleksji. Otóż podaje się, iż w pisaniu występuje niewłaściwy dobór liter do głosek fonetycznie podobnych, w wyniku ich niewłaściwego rozróżniania. Należy podkreślić, że dobór liter jest właściwy. Następują substytucje fonologiczne, np. dźwięczne b zastąpione jest bezdźwięcznym p i fonemowi p przyporządkowana jest litera p. W tego typu przypadkach brak jest opozycji fonologicznych, który uwidacznia się w piśmie. We wszystkich teoriach dotyczących czytania rozróżnia się zwykle jej dwa aspekty, mianowicie: dekodację i rozumienie. Przez dekodację rozumie się przełożenie liter na jednostki fonetyczne (fonologiczne). Rozumienie i dekodacja współgrają razem i rozumienie może być utrudnione, kiedy dekodacja nie dokonuje się bez problemów. Czytanie jest umiejętnością, a dekodacja musi zostać zautomatyzowana, aby nie pochłaniała zbyt wiele psychicznej energii potrzebnej do zrozumienia tekstu. Czytanie wymaga doskonałej znajomości liter oraz zdolności do syntezy fonemowej: dziecko każdej literze musi przyporządkować głoskę, a następnie dokonać syntezy. Wśród przebadanych dzieci połowa czyta bez zrozumienia, troje z częściowym zrozumieniem i tylko troje dzieci w pełni rozumie przeczytany tekst. Płynie stąd wniosek, że dekodacja i synteza są na tak niskim poziomie, że uniemożliwiają lub utrudniają rozumiene tekstu. U wszystkich dzieci tempo czytania jest bardzo wolne, czytają głoskując lub sylabizując, bez zwracania uwagi na znaki interpunkcyjne. Błędy wymowy podczas czytania nie są traktowane jako zaburzenie czytania, ponieważ nie jest to uszkodzenie przekodowania. Tylko jedno dziecko (Ania K.) nie wykazuje zaburzeń czytania, u pozostałych jest ono uszkodzone w mniejszym lub większym stopniu. U 10 dzieci spotykamy substytucje wyrazowe na zasadzie styczności formy (najczęściej) i znaczenia. Jeżeli występują one w dużym nasileniu to uniemożliwiają rozumienie czytanego tekstu. Pięcioro dzieci opuszcza litery, u czworga pojawiają się metatezy i asymilacje, troje stosuje dodawanie liter. U wszystkich sześciorga dzieci, które nie zrozumiały przeczytanego tekstu, wystąpiły substytucje wyrazowe, a także opuszczenia liter. Trudności w czytaniu są zazwyczaj mniejsze niż w pisaniu. Zależność między nimi jest wprost proporcjonalna; im większe trudności w czytaniu, tym większe zaburzenia pisania. Co jest zgodne z zasadą, że kod bierny (tu: czytanie) jest prymarny, a kod czynny (tu: pisanie) wtórny. Badacze dysleksji nie zwracają uwagi na to, iż większość dzieci ma lub miała trudności z wymową, co w konsekwencji znajduje odzwierciedlenie w piśmie. Łączą w jedną grupę objawy uwarunkowane różnymi czynnikami. Zapominają, iż jednym z podstawowych czynników są zaniedbania szkolne dziecka, a skoro tak, to trudno dzieci z zaniedbaniami szkolnymi zaliczać do dyslektycznych. Wydaje się, że tylko niewielki procent dzieci z trudnościami w czytaniu i pisaniu ma mikrouszkodzenia mózgu i są to dzieci z afazją (alalią), pozostałe zaś są z zaniedbaniami szkolnymi. Do samego problemu dysleksji ustosunkowuję się jeszcze w zakończeniu pracy. Zakończenie Podsumowując rozważania dotyczące zaburzeń czytania i pisania u dzieci afatycznych, głuchych i dyslektycznych, ustosunkuję się również do wymowy badanych obiektów. Należy podkreślić, że jest ona zaburzona u wszystkich dzieci z afazją oraz u głuchych. A na 12 dzieci z dysleksją aż u 8 zanotowałem zaburzenia wymowy. Czynność pisania opiera się na wymowie i bardzo często jej nieprawidłowości znajdują odbicie w tekście pisanym, a nawet przepisywanym. Najpierw trzeba u dziecka usunąć wady wymowy, a dopiero później uczyć poprawnej pisowni. Najprostszą formą pisania jest p r z e p i s y w a n i e polegające na przekodowaniu kodu literowego drukowanego na kod literowy pisany. Nawet ta stosunkowo prosta forma nie została w całości poprawnie wykonana w badanych trzech grupach. Spośród dzieci afatycznych nie potrafiło bezbłędnie przepisać tekstu pięcioro, wśród dzieci głuchych czworo, wśród dyslektycznych jedenaścioro. Błędy polegały na: opuszczaniu znaków interpunkcyjnych, myleniu małych i wielkich liter, substytucjach literowych i substytucjach fonologicznych przeniesionych do pisma, opuszczeniach liter, asymilacjach, metatezach itp. Na ogół uznaje się, iż odwzorowywanie tekstu przez osoby głuche jest bezbłędne, tymczasem czworo (na dwanaście) dzieci nie potrafiło tego dokonać. Może to świadczyć o tym, że głuchocie towarzyszą inne zaburzenia dotyczące przekodowania. Zastanawiający jest wynik wśród dzieci z dysleksją, gdzie tylko jedno dziecko poprawnie przepisało tekst, pozostałe uczyniły to z błędami, i to bardzo różnorodnymi, nie spotykanymi na taką skalę nawet u dzieci z afazją. Należy również zwrócić uwagę na fakt, iż istnieje wprost proporcjonalna zależność między ilością błędów w przepisywaniu a trudnościami w pisaniu ze słuchu: im dziecko ma większe trudności z przepisywaniem, tym więcej błędów popełnia podczas dyktanda, które jest trudniejszą formą pisania. O wiele większe natężenie błędów pojawia się w p i s a n i u pod d y k t a n d o sylab, wyrazów i zdań. Do najczęstszych należy opuszczanie liter i to we wszystkich trzech grupach badanych dzieci. Przyczyna leży w trudnościach z analizą i syntezą fonemowo-literową, u głuchych dodatkową przeszkodą jest odczytanie z ust wszystkich głosek wchodzących w skład wyrazu. Znacznie rzadziej pojawia się dodawanie liter uwarunkowane podobnymi przyczynami, bądź trudnościami w wyborze odpowiedniej litery (np. rlok — rok). Wśród dzieci głuchych i afatycznych nagminnie pojawiają się substytucje fonologiczne przeniesione do pisma, podobnie jest wśród dzieci z dysleksją. Należy z całą stanowczością podkreślić, że chodzi nie tylko o substytucje fonemowe aktualnie występujące u badanego, ale również o te, które już z wymowy zostały usunięte na skutek reedukacji, a utrzymują się jeszcze w piśmie. Kolejnym częstym błędem jest asymilacja, najczęściej całkowita i na odległość. Występuje ona we wszystkich grupach badanych dzieci. Trudno jest jednoznacznie stwierdzić, czy jest to zjawisko fonetyczne czy dotyczące liter, ponieważ trudno jest uchwycić moment, w którym ono zachodzi. Wydaje się, że może to zarówno być asymilacja fonetyczna przeniesiona do pisma, jak i upodobnienie literowe. Wszystko zależy od obiektu, u którego ono występuje i musi być rozpatrywane na tle całości jego wymowy oraz pisma. Do kolejnych błędów bardzo częstych w obrębie trzech grup dzieci należy zapis samogłosek nosowych i spółgłosek miękkich. Samogłoski nosowe najczęściej zapisywane są zgodnie z wymową dziecka (szczególnie u dzieci afatycznych i dyslektycznych), chociaż nie tylko (np. dzięcią — dzięcioł). Jeżeli chodzi o spółgłoski miękkie, to dzieci nie wiedzą, w jaki sposób oznaczyć miękkość, czy przez i, czy przez znak diakrytyczny i bardzo często oznaczają ją niewłaściwie lub podwójnie (np. śiano). U siedmiorga dzieci z afazją, siedmiorga głuchych i ośmiorga z dysleksją występuje metateza zaburzająca kolejność liter (głosek?) w wyrazie. Znów nie możemy jednoznacznie stwierdzić, czy jest to zjawisko dotyczące głosek czy liter, chociaż bardziej prawdopodobna wydaje się interpretacja fonetyczna, ponieważ dzieci najczęściej cicho dyktują sobie to, co piszą. Metateza jest podstawowym mechanizmem w afazji przyległości i uszkadza związki syntagmatyczne. Wiadomo już, ze zaburzenia pisma u dorosłych afatyków pojawiają się tylko wtedy, gdy uszkodzona jest selekcja, czyli związki paradygmatyczne. Same zaburzenia przyległości nie doprowadziłyby do przedostania się do pisma metatez, muszą im towarzyszyć zaburzenia selekcji dotyczące przekodowania kodu wokalno-audycyjnego na graficzny. Innym problemem dotyczącym tylko dzieci afatycznych i dyslektycznych jest tzw. zapis fonetyczny zgodny z normą ortofoniczną, (np: łafka). Wynika on stąd, iż dzieci nie wiedzą, że w języku polskim, np. głoska f może być zapisana w dwojaki sposób, albo literą f albo literą w. Bardzo przydatny do reedukcji jest zestaw klocków do nauki czytania i pisania opracowany przez B. Rocławskiego (1990c, d) i zawierający 44 litery wraz z ich podziałem na podstawowe i niepodstawowe. Przykładowo w wyrazie ławka w jest literą niepodstawową, ponieważ oznacza głoskę f, w odróżnieniu od wyrazu worek, gdzie w jest podstawowe, ponieważ oznacza głoskę v. Wśród omawianych grup dzieci często pojawiają się substytucje literowe, np. wzajemne o z a, t z ł , m z n itd. Przeważnie są to litery podobne różniące się jakąś cechą diakrytyczną. Powoduje to, iż dziecko nie może dokonać właściwego wyboru z pola semantycznego, jakim jest alfabet. Dowodzi to zaburzeń selekcji. Podobnie jest z substytucjami literowymi typu ortograficznego w obrębie liter o:u, ch:h, ż:rz. Należy podkreślić, że nie występują one raczej u dzieci głuchych, ponieważ zapamiętują one wzorzec graficzny wyrazu. Wśród dzieci głuchych występują substytucje znaków semantycznych (tj. wyrazów lub ich form), związane jest to ze złym odczytywaniem wyrazów z ust. Bardzo poważnym problemem dotyczącym dzieci afatycznych i głuchych jest zapis zdań. Jeżeli występowały kłopoty przy pisaniu wyrazów, to tym bardziej pojawią się one przy pisaniu zdań. Część dzieci afatycznych nie jest w stanie zapisać dyktowanego zdania lub jeżeli już je napisze, to jest ono tak zdeformowane, iż przestaje pełnić jakąkolwiek funkcję komunikacyjną. Inaczej sytuacja przedstawia się u dzieci głuchych, które nagminnie opuszczają wyrazy relacyjne (tj. z funkcją gramatyczną) oraz niektóre autosemantyczne, (szczególnnie te nie znane im), w zdaniu. Wyrazy w zdaniu powiązane są między sobą regułami gramatycznymi, które nie są przez dzieci głuche rozumiane zarówno z powodu braku fleksyjnych, jak i nieznajomości reguł szyku składników. Dużą trudność stanowi dla głuchych odczytanie zdania z ust. Bardzo często niesłyszący piszą w zdaniach wyrazy, które czynią je nielogicznymi. Na skutek uszkodzenia rozumienia nieprawidłowość zdań nie jest zauważana. Podobnie jak przy pisaniu, tak i przy czytaniu o zaburzeniach tych czynności możemy mówić wtedy, gdy nieprawidłowe jest przekodowanie. Tymczasem bardzo często mówi się o zaburzeniach czytania, mając na myśli nieprawidłową wymowę odczytanego tekstu. Są to dwa różne problemy. Należy odróżnić zaburzenia techniki czytania, czyli przekodowanie z kodu graficznego na foniczny, od wadliwej wymowy. Jeżeli nieprawidłowa jest tylko artykulacja, to nie mamy wtedy do czynienia z zaburzeniem czytania tylko wymowy. Mówiąc „czytanie” mam na myśli czytanie ze zrozumieniem. Jeżeli nie ma rozumienia czytanego tekstu, to czytanie w zasadzie nie istnieje, ponieważ nie pełni swojej podstawowej funkcji. Z leksją bez zrozumienia, zazwyczaj mamy do czynienia wtedy, gdy występują częste substytucje wyrazowe na zasadzie styczności brzmienia lub znaczenia oraz opuszczenia liter. Wśród dzieci z afazją sześcioro zupełnie nie zrozumiało tekstu, troje zrozumiało tylko częściowo. Podobnie jest wśród dzieci z dysleksją. Oczywiście występuje głoskowanie i sylabizowanie świadczące o niskim poziomie analizy i syntezy fonemowo-literowej, która nie jest zautomatyzowana. Nie ma mowy o zwracaniu uwagi na znaki interpunkcyjne, tekst czytany jest monotonnie. Wśród dzieci głuchych przebadanie czytania nastręczało bardzo wiele trudności wynikających z niewyraźnej i szybkiej artykulacji podczas czytania. Nie można było jednoznacznie stwierdzić, czy ma się do czynienia z wadliwą artykulacją czy z zaburzoną techniką czytania. Dlatego też badania te zostały tylko zasygnalizowane i trudno pokusić się o jakieś wnioski. Chociaż można spróbować postawić tezę, iż to artykulacja czyni czytanie niezrozumiałym, a nie zaburzenie przekodowania. Można postawić tezę, iż trudności w czytaniu rosną wprost proporcjonalnie do trudności w pisaniu. Porównując najczęstsze typy błędów u dzieci afatycznych, głuchych i dyslektycznych można stwierdzić, że są one takie same. Różnica sprowadza się do częstości ich występowania. Wydaje się, że wśród dzieci głuchych ubytek słuchu nie jest jedynym defektem, najprawdopodobniej towarzyszą mu inne uszkodzenia centralnego układu nerwowego. Mimo wielu metod stosowanych w nauczaniu głuchych nie udało się dotychczas osiągnąć takiej, którą akceptowaliby wszyscy zainteresowani i która dawałaby najlepsze efekty. Obecnie próbuje się zastosować najnowsze osiągnięcia lingwistyki do metodyki nauczania języka głuchych (por. Język... 1994), która jest niechętna wszelkim zmianom. Wiele kontrowersji nagromadziło się wokół dysleksji. Porównując wyniki badań, należy uznać tę grupę dzieci za obiekty z zaburzeniami o typie afazji. Uszkodzenia mózgu są tu mniejsze, stąd inna jest częstotliwość błędów. Przypomina to sytuację, w której na końcowy okres choroby wymyślono by nową nazwę, gdy tymczasem choroba ma różne fazy w swoim rozwoju i nadal pozostaje określoną jednostką chorobową. Mamy więc do czynienia z dziećmi z afazją (alalią), a nie z dysleksją. W literaturze przedmiotu mówi się, iż dysleksja dotyczy dzieci z normą intelektualną. Niestety problem jest z jej określeniem, co jest dolną granicą normy, a co jest już poniżej normy. Wiele do życzenia pozostawia metoda diagnozowania, w której w nie wystarczający sposób zwraca się uwagę na wadliwą wymowę (tu u 9 na 12 dzieci z dysleksją) oraz na opóźniony rozwój mowy dziecka. Często tylko jedno spotkanie z dzieckiem wystarczy do postawienia diagnozy. Również podawane objawy dysleksji mogą budzić wiele wątpliwości. Pośród najczęstszych wymienia się mylenie liter podobnych, zapominając, że może ono być uwarunkowane różnymi czynnikami. Po pierwsze może to być substytucja fonologiczna przeniesiona do pisma, jeżeli u dziecka aktualnie występuje wada wymowy. Po drugie może to być substytucja fonologiczna, która została już wyeliminowana z wymowy, jednak utrzymuje się nadal w piśmie. Po trzecie może to być asymilacja lub niemożność dokonania właściwego wyboru z alfabetu, czyli zaburzona selekcja. Często na zaburzenia afatyczne w lekkim stopniu nakładają się błędy w edukacji. Dotyczą one najczęściej zapisu samogłosek nosowych, spółgłosek miękkich, nazywania liter i głosek, a także nieprawidłowej analizy i syntezy fonemowej. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż najwięcej dzieci dyslektycznych pojawiło się w Polsce wtedy, gdy do szkół do klas od I-III poszli uczyć absolwenci szkół średnich bez odpowiedniego przygotowania. Można przypuszczać, iż te dzieci uniknęłyby trudności w czytaniu i pisaniu, gdyby trafiły na odpowiedniego nauczyciela. Tymczasem muszą one czytać i pisać, nie będąc do tego przygotowane. Analiza i synteza fonemowa ograniczona jest do wyrazów krótkich i łatwych bez samogłosek nosowych, zmiękczeń, natomiast z trudnymi dziecko zostaje pozostawione samo sobie. Próbuje więc tworzyć sobie własne reguły pisowni samogłosek nosowych, spółgłosek miękkich itd. Wadliwie bywają napisane podręczniki (na szczęście nie wszystkie), a także niewłaściwie skonstruowane rozkłady materiału, które na jednej jednostce lekcyjnej wprowadzają literę u, a następnie za kilka jednostek literę ó, gdy tymczasem dziecko może wytworzyć sobie fałszywą regułę, że gdziekolwiek słyszy u tam pisze literę u, bo przecież innej nie zna. Również należy zwracać uwagę na litery podobne kształtem, na ich cechy diakrytyczne, czyli na dokonanie porównania. W swoich rozważaniach pominąłem poziom graficzny i estetyczny pisma, ponieważ te zagadnienia nie należą do językoznawstwa, co nie znaczy, iż są mało ważne i nie należy do nich przywiązywać wagi. BIBLIOGRAFIA Antoś D., Demel G., Styczek I., 1971 Jak usuwać seplenienie i inne wady wymowy. Warszawa Aram D., 1988, Language sequelae of unilateral brain lesions in children, [w:] Language, communication, and the brain, red. F. Plum, Nowy Jork , s. 171-197 Badania lingwistyczne nad afazją, 1978, red. H. Mierzejewska, Wrocław Bannatyne A. D. 1966, The etiology of dyslexia and the color phonic system [w:] The disabled reader, red. J. Money, J. Hopkins, Baltimore Baumritter J. 1978, Nierównoległość afatycznych zaburzeń mowy głośnej i pisma, [w:] Badania lingwistyczne na afazją red. H. Mierzejewska, Wrocław, s. 227-234 Bąk P. 1972, Nauka czytania i recytacji w wyższych klasach szkoły podstawowej. Warszawa Benni T. 1954, Fonetyka opisowa języka polskiego, Wrocław Bielicki J. 1967, Dysleksja, czyli choroba nieporadnego czytania, „Życie Szkoły” Boder E, 1973, Developmental dyslexia. A diagnostic approach based of three atypical reading patterns. „Developmental Medicine in and Child Neurology" nr 15, s. 663—687 Bogdanowicz M., 1975, Metoda „Bon Depart” i próby jej zastosowania w przedszkolu „Wychowanie w Przedszkolu" nr 7/8, s. 376-383 Bogdanowicz M. 1985, Metoda dobrego startu, Warszawa Bogdanowicz M. 1987, Integracja percepcyjno-motoryczna a specjalne trudności w czytaniu u dzieci. Gdańsk Bogdanowicz M. 1989, Trudności w pisaniu u dzieci. Gdańsk. Bogdanowicz M. 1991, Ćwiczenia Hanety Tymihovej usprawniające technikę rysowania i pisania. Gdańsk Bogdanowicz M. 1994, O dysleksji czyli specyficznych trudnościach w czytaniu i pisaniu — odpowiedzi na pytania rodziców i nauczycieli, Lublin Borel-Maissony S. 1968, Expose d ’une methode phonetique et gestuelle „Reecducation Ortophonique”, nr 35 s. 165— 187 Borkowska A., Tarkowski Z. 1990, Kompetencja językowa i komunikacyjna dzieci z trudnościami w pisaniu i czytaniu „Logopedia” XVII, s. 35—41 Borkowska A., Oszwa U. 1992, Zastosowanie elementów metody Glenna Domana w nauce czytania, „Logopedia" XIX, s. 19—25 Brzezińska A., Burtowy M. 1985. Psychologiczne problemy edukacji przedszkolnej, Poznań Brzezińska A. 1987, Gotowość do czytania i pisania i jej rozwój w wieku przedszkolnym [w:] Czytanie i pisanie — nowy język dziecka, red. A. Brzezińska, Warszawa Burtowy M. 1986, O przystosowaniu dzieci przedszkolnych do nauki czytania i pisania „Wychowanie w Przedszkolu” nr 5, s. 266—272 Bunting K. D. 1989, Wstęp do lingwistyki, Warszawa Bychowski G. 1934, O legastenii, Polskie Archiwum Psychologii, T. VIII, nr 1 Cackowska M. 1984, Nauka czytania i pisania w klasach przedszkolnych, Warszawa Chmielowicz-Sołtys A. 1995, Dyslalia problemy terminologiczne, [w] Polska terminologia logopedyczna, red. J. Ożdżyński, Kraków Chmura-Klekotowa M. 1967, Neologizmy słowotwórcze w mowie dzieci, „Poradnik Językowy” s. 433—445 Chmura-Klekotowa M. 1968, Neologizmy słowotwórcze w mowie dzieci „Poradnik Językowy” s. 19-25 Chronowska-Włodek J. 1991, Stymulacja procesu czytania metodą wertykalną, „Logopedia” XVIII, s. 137— 143 Ciechanowicz-Kałuzińska A., 1964, Trudności w nauce czytania i pisania a rozwój mowy dziecka "Psychologia Wychowawcza" nr 5, s. 351—356 Critchley M., 1964, Developmental Dyslexia, Londyn Critchley M., Critchley E. 1978, Dyslexia defined, Londyn Cwietkowa L. S., 1962, K woprosu o wosstanowlenii pisma pri porażeni wisocznoj zony kory lewogo połyszaria. Dokłady Akademii Pedagogicznych Nauk RSFCR 1962, nr. 4 Cwietkowa L. S., 1972, Wostanawitelnoje obuczenie pri lokalnych porażeniach mozga, Moskwa Cyran I., 1970, Afazja w zakresie systemu fonologicznego, Rozprawy Łódzkiej Komisji Językowej XV, Łódź, s. 177— 187 Cząchra T., Klimkowski M. 1978, Wpływ czynników neuro-dynamicznych na przejawy zaburzeń czynności pisania w ogniskowych uszkodzeniach mózgu [w:] Badania lingwistyczne nad afazją, red. H. Mierzejewska, Wrocław Cząstka B., Synowiec H. Kształcenie sprawności językowej, Kraków 1990 Czytanie i pisanie — nowy język dziecka. 1977, red A. Brzezińska Davies A., Widdowson H. G., 1983, Czytanie i pisanie, [w:] Kurs edynburski językoznawstwa stosowanego, red. J. Allen, S. Corder, A. Davies, T. II, Warszawa. Diringer D., 1963, Ałfawit, Moskwa Dmochowska M., 1973, Zanim dziecko zacznie pisać. Warszawa Dobrowolska-Bogusławska H., 1991, Metody nauki czytania w krajach anglojęzycznych. Warszawa Domaniewska T., 1988, Początkowa nauka czytania, [w:] Podstawy pedagogiki przedszkolnej, red. M. Kwiatkowska, Warszawa, s. 395—405 Donahue A., Pearl R., Bryan T. 1982, Learning disabled children’s syntactic proficiency on a communicative task „Journal of speech and Hearding Disorders”, nr 47 Donaldson M. 1986, Myślenie dzieci, Warszawa Doroszewski W., 1966, Wśród słów wrażeń i myśli. Refleksje 0 języku polskim. Warszawa Doroszewski W. 1982 , Mowa a pismo, [w:] Język, myślenie, działanie. Rozważania językoznawcze, Warszawa, s. 346—354 Drath A. 1959, Dysleksja „Szkoła Specjalna” nr 4/5, s. 194— 200. Dudzińska I. 1986, Dziecko sześcioletnie uczy się czytać. Warszawa Dunaj B. 1994 Zmiany fonetyczne i fonologiczne w polszczyźnie po 1945 r. [w:] Przemiany współczesnej polszczyzny, red. S. Gajda, Z. Adamiszyn, Opole, s. 41— 53 Encyklopedia językoznawstwa ogólnego, 1993, red. K. Polański. Wrocław Fenczyn J., 1986, Prognoza w nauce czytania i pisania w wieku przedszkolnym, Kraków Gałkowski T. Fersten E., 1982, Psychologiczne aspekty rozwoju i zaburzeń mowy u dziecka, [w:] Zaburzenia mowy u dzieci, red. J. Szumska, Warszawa, s. 82—96 Gąsiorek K. 1994, Środki ekspresji językowej w języku mówionym dzieci ośmio- i dziewięcioletnich [w:] Kształcenie porozumiewania się, red. S. Gajda, J. Nocoń, Opole, s. 215— 223 Geppertowa L. 1958, Czy głuchoniemi mogą mówić, „Wiedza 1 Życie”, nr 5, s. 277—287 Geppertowa L , 1964., Badania nad myślowym ujmowaniem stosunków przez dzieci i młodzież głuchoniemą, Kraków Geppertowa L. 1968, Źródła trudności w przyswajaniu języka przez dzieci głuche. Warszawa Głuchota a język. 1994, red. S. Grabias, Lublin Goldstein K. 1948, Language and Language Distrurbances, Nowy Jork Gołąb Z., Heinz A., Polański K. 1968, Słownik terminologii językoznawczej. Warszawa Grimm H., Schóler H., 1978, Heilderberger Sprachentwicklunstest, Braunschweig Gregoire A. 1937— 1947 Lapprentiss age du langage. Les deux premieres annes, Liege — Paris Hasler H., 1991, Lehren und Lernen der geschribenen Schprache, Darmstadt Hecaen H., 1979, Childhood aphasia, [w:] Handbook of behavioral neurobiology, red. M. Gazzaniga, Nowy Jork, s. 280-292. Herzyk A., Ledwoch B. 1991, Mózgowa organizacja funkcji językowych - przegląd badań neuropsychologicznych „Logopedia” XVIII, s. 37—55. Herzyk A., 1992, Afazja i mutyzm dizecięcy. Wybrane zagadnienia diagnozy i terapii. Lublin Hjelmslev L. 1979, Prelegomena do teorii języka, [w:] Językoznawstwo strukturalne red. H. Kurkowska, A. Weinsberg. Warszawa, s. 44— 137 Hockett Ch. F. 1958, A Course in Modern Linguistics, Nowy Jork Hockett Ch. F. 1979, Zagadnienie uniwersalizmu w języku, [w:] Językoznawstwo strukturalne, red. H. Kurkowska, A. Weinsberg, Warszawa, s. 209—228 Hoffman B. 1979, Rewalidacja niesłyszących. Warszawa Hołówka T. 1969, Mechanizm inercyjnego kojarzenia w niektórych aspektach mowy, „Poradnik Językowy” s. 77— 81 Hołówka T., 1969 Zasięg i metody badań lingwistycznych afazji, „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Językoznawczego" XXVII, s. 217—224 Hynd G., Cohen M. 1983, Dyslexia, Nowy Jork Hys-Bytnar R. 1991 Trudności w pisaniu u dzieci opóźnionych w rozwoju mowy „Logopedia" XVIII, s. 24-29 Ivanov W. W. 1962, Lingwisitika i issledovanija afaziji. Moskwa. Jaklewicz H., Bogdanowicz M., Męcik P., 1975, Dysleksja — dysortografia jako przyczyna niepowodzeń szkolnych. Warszawa. Jaklewicz H. 1982. Zaburzenia mowy pisanej i czytanej u dzieci, [w:] Zaburzenia mowy u dzieci, red. J. Szumska, Warszawa, s. 51-57. Jakobson R., 1962, Selected Writings I Phonological Studies, Mouton Jakobson R., Halle M. 1964, Podstawy języka. Wroclaw Jakobson R., 1979, Pojęcie cech dystynktywnych w językoznawstwie [w:] Językoznawstwo strukturalne, red. H. Kurkowska, A. Weinsberg. Warszawa, s. 18—43 Jakobson R. 1984, W poszukiwaniu istoty języka. T. I-II, Warszawa Jurkowski A., 1975, Ontogeneza mowy i myślenia, Warszawa Kaczmarek B., 1986, Mózgowe mechanizmy formowania wypowiedzi słownych, Lublin Kaczmarek B., 1986 b., Płaty czołowe a język i zachowanie człowieka, Wroclaw Kaczmarek B., 1986 c., Wzrokowa percepcja wypowiedzi słownych. Lublin Kaczmarek L. 1962, O realizowaniu systemu fonologicznego przez dyslalików. Helsinki Kaczmarek L. 1969, Cybernetyczne podstawy kształtowania mowy u głuchych, „Logopedia" VIII/IX s. 3— 15 Kaczmarek L. 1975, Korelacyjna klasyfikacja zaburzeń słownego i pisemnego porozumiewania się „Logopedia" XII, s. 5— 12 Kaczmarek L , 1988, Nasze dziecko uczy się mowy, Warszawa Kaiser-Grodecka I. 1987, Wybrane zagadnienia surdopsychologii, [w:] Psychologia defektologiczna, red. A. Wyszyńska. Warszawa Kania J. T., Klimkowski M. 1967, Próba językoznawczego opisu afazji, „Logopedia" VII, s. 41—57 Kania J. T., 1967, Wady realizacyjne (dyslalie) na tle procesu rozwojowego „Biuletyn Fonograficzny” s. 49—69 Kania J. T., 1969, Patologiczne artykulacje głoski r „Poradnik Językowy”, s. 266—275 Kania J. T. 1970, Narastanie systemu fonologicznego w mowie dziecka i jego rozpad w afazji. Folia Soc. Scientiarum, Lublin Supl. 1969/1970 s. 55— 60 Kania J. T., 1975, Fonetyczna i logopedyczna charakterystyka mowy bezdźwięcznej, [w:] Wybrane zagadnienia z defektologii III, Akademia Teologii Katolickiej, Warszawa Kania J. T. 1976, Dezintegracja systemu fonologicznego w afazji. Na materiale polskim. Wrocław Kania J. T., 1982 a, Substancja foniczna i graficzna tekstu, [w:] Szkice logopedyczne, Warszawa, s. 39— 76 Kania J. T. 1982 b, Szkice logopedyczne, Warszawa Klimkowski M. Czochra T. 1973, Neuropsychologiczna analiza niektórych form agrafii po ogniskowych uszkodzeniach mózgu, Brno Kołtuska B. 1988, Pola procesów lingwistycznych w zaburzeniach dyslektycznych „Zagadnienia Wychowawcze a Zdrowie Psychiczne”, nr 3, s. 45—51 Kołtuska B. 1989, Dysleksja — przegląd koncepcji etiologicznych „Psychologia Wychowawcza” nr 3, s. 243—251 Kołtuska B. 1990, Kryteria podziału zaburzeń dyslektycznych u dzieci. Biuletyn Audiofonologii. T. II, 1-4, s. 66— 71 Koneczna H., 1934, Studium eksperymentalne artykulacji głosek polskich „Prace Filologiczne” nr 16 KordyI Z. 1965, Z badań nad objawami niedokształcenia mowy u dzieci, „Psychologia Wychowawcza" nr 19, s. 2 Kordyl Z. 1968, Psychologiczne problemy afazji dziecięcej, Warszawa Kościuk-Hołówka T., 1969, Analiza niektórych zaburzeń w nazewnictwie u afatyków, “Prace Filologiczne” XIX, s. 269—274. Krakowiak K. 1989, Fonogesty — polska adaptacja „cued speech” „Biuletyn Audiofonologii" nr 1, s. 27—35 Krakowiak K, Panasiuk M., 1992, Umiejętności komunikacyjne dziecka z uszkodzonym słuchem. Lublin Krajewski T, 1960, O związku wad wymowy z błędami ortograficznymi, [w:] Sprawy oświaty i kultury województwa poznańskiego, Poznań Kubacki Z., 1965, Eksperymentalne badanie rozbieżności między wymową a pisownią w klasach II—IV szkoły podstawowej. Zeszyty Naukowe WSP w Opolu. Opole Kurkowska H., 1961, O tendencjach fonetycznych współczesnej polszczyzny, [w:] Kultura mowy scenicznej. Warszawa Lenneberg E. H., 1980, Język w kontekście rozwoju i dojrzewania, [w:] Badania nad rozwojem języka dziecka., red. G. IV. Shugar, M. Smoczyńska, Warszawa Lewandowski A., Tarkowski Z., 1988, Kompetencja komunikacyjna dzieci z dysleksją i dysgrafią. “Życie Szkoły”, nr 4, s. 247—251 Lewina R. J. 1961, Naruszenija pisma u dietiej z niedorozwitjem rieczi, Moskwa Lewis D., 1988, Jak wychować zdolne dziecko. Warszawa Lindner G., 1976, Podstawy audiologii pedagogicznej. Warszawa Lówe A., 1990, Wybór pism. Warszawa. Lyons J., 1975, Wstęp do językoznawstwa, Warszawa Łogopedija 1989, red. Ł.S. Wołkowaja, Moskwa Luria A. R., 1947, Trawmaticzeskaja afazija, Moskwa Łuria A. R., 1950, Oczierki psichofizjołogii pisma, Moskwa Łuria A. R., 1962, Wysszyje korowyje funkcji czełowieka i ich naruszenija pri bkalnych porażenijach mozga, Moskwa Łuria A. R. 1967, Zaburzenia wyższych czynności korowych wskutek ogniskowych uszkodzeń mózgu. Warszawa Nowak J. 1993, Wybrane problemy logopedyczne. Bydgoszcz Maćkowiakowa J. 1958, Trudności w nauce czytania i pisania. Poznań Malendowicz J. 1978, O trudnej sztuce czytania i pisania. Warszawa Malmquist E., 1982, Nauka czytania w szkole podstawowej. Warszawa Martinet A., 1970, Podstawy lingwistyki funkcjonalnej. Warszawa Maruszewski M., Mierzejewska H., 1963, Zastosowanie analizy lingwistycznej w badaniach nad afazją, Studia Psychologiczne V, s. 73— 103 Maruszewski M, 1966, Afazja. Zagadnienia teorii i terapii. Warszawa. Matejćek Z., Próba klasyfikacji dysleksji na podstawie obrazu klinicznego, [w:] Migreny i nerwice dziecięce, Wrocław 1963 Mattis S., 1978, Dyslexia syndromes: A working hypothesis that works, [w:] Dyslexia in appraisal of current knowledge, red. A. Benton, D. Pearl. Nowy Jork Mickiewicz J., 1995, Jedynka z ortografii? Rozpoznawanie dysleksji w starszym wieku szkolnym, Toruń Mierzejewska H., 1971, Zaburzenia polskiego systemu fonetycznego w niektórych wypadkach afazji. Wrocław Mierzejewska H., 1977, Afatyczna dezintegracja fonetycznej postaci wyrazów, Wrocław Milewski T., 1965, Językoznawstwo a logopedia i nauczanie języków obcych „Logopedia" VI, s. 412. Milewski T., 1976, Językoznawstwo, Warszawa Minczakiewicz E. 1990, Logopedia, Kraków Młynarska M., 1991, Psychostymulacyjna metoda kształtowania oraz rozwoju mowy i myślenia dzieci niesłyszących „Logopedia” XVIII, s. 89— 104 Mystkowska H., 1977, Uczymy czytać w przedszkolu, Warszawa Ohnesorg K., 1948, Foneticka studie o detske reći, Praha Ohnesorg K., 1964, Une contribution a la pedophonetique, „Zeitschrift fur Phonetik Sprachwissenschaft und Kommunikationsforschung, nr 17 Orfińska W. K. 1959, Osobiennosti wosprijatija rieczi formirowanija jazykowych sistem pri siezornoj ałalii. Moskwa Ostrowska-Dilling E., 1982, Rozwój i zaburzenia mowy u dzieci w zależności od stopnia rozwoju układu nerwowego, [w:] Zaburzenia mowy u dzieci, red. J. Szumska, Warszawa, s. 18—29 Panasiuk M., 1990, Rozwój myślenia dzieci głuchych. Rozumowanie przez analogię a oddziaływania wychowawcze. Warszawa Parol U. Z., 1989, Dziecko z niedokształceniem mowy, Warszawa Pawłowska R. 1993, Lingwistyczna teoria nauki czytania, Gdańsk Pirozzolo F. J., 1979, The neuropsychology of developmental reading disorders, Nowy Jork Pirozzolo F. J., 1981, Effects of cerebral dysfunction on neurolinguistic performance in children, „Journal of Consulting and Clinical Psychology”, nr 49, s. 791— 806 Rakowska A., 1992, Rozwój systemu gramatycznego u dzieci głuchych. Kraków Rau F. F. 1976, Mowa ustna, [w:] Psychologia dzieci głuchych, red. I. M. Sołowiow, L. I. Szyt, T. W. Rozanowa, N. W. Juszkina, Warszawa Rittel T. 1992, Model analityczny języka w komunikacji szkolnej. Ujęcie lingwoedukacyjne, [w:] Rocznik Naukowo-Dydaktyczny, Prace Językoznawcze VII, Kraków, s. 123— 138 Rittel T., 1993, Podstawy lingwistyki edukacyjnej. Nabywanie i kształcenie języka, Kraków Rocławski B., 1986 a, Poradnik fonetyczny dla nauczycieli, Warszawa Rocławski B., 1986 b, Zarys fonologii, fonetyki, fonotaktyki i fonostatyki współczesnego języka polskiego. Gdańsk Rocławski B. 1988, Kiedy i jak uczyć dzieci czytania i pisania. (Z doświadczeń przedszkola laboratorium) „Oświata i Wychowanie" nr 16, s. 10— 13 Rocławski B., 1989 a, Słuch fonemowy (fonologiczny) fonetyczny. Synteza i analiza jednostek złożonych języka, [w:] Gdańskie Zeszyty Humanistyczne R. XXIV, nr 28, s. 131— 161 Rocławski B., 1989 b, Stan obecny i przyszłość polskiej normy ortograficznej, ,[w:] Studia Polonistyczne IX, s. 83-89 Rocławski B. 1990 a, Badanie poziomu tempa czytania, Gdańsk Rocławski B. 1990 b, Dziecko w wielowymiarowej przestrzeni, Gdańsk Rocławski B., 1990 c, Klocki do nauki czytania i pisania, Gdańsk Rocławski B., 1990 d, Nauka czytania i pisania, Gdańsk. Rocławski B., 1990 e, Obraz wymowy polskiej. Gdańsk. Rocławski B., 1990 f, Słownik ortograficzno-ortofoniczny, Gdańsk Rocławski B., 1990 g, Wychowanie językowe dziecka od poczęcia, Gdańsk Rocławski B. 1991, Świat głosek i liter, Gdańsk Rocławski B., 1993, Słuch fonemowy i fonetyczny. Gdańsk Rodak M. 1994, Terapia dziecka z wadą wymowy, Warszawa Saussere de F., 1991, Kurs językoznawstwa ogólnego, Warszawa Sawa B, 1990 Dzieci z zaburzeniami mowy, Warszawa Sawa B., 1994, Jeżeli dziecko źle czyta i pisze. Warszawa Siegrist F., 1990, Przyswajanie ortografii a odpowiedniość fonograficzna, [w:] Biuletyn Audiofonologii T. II, nr 1—4, s. 23—35. Simiernicka E. G., 1985, Mozg czełowieka i psichoczieskije prociesy w ontogienezie, Moskwa Smoczyński P., 1955, Przyswajanie przez dziecko podstaw systemu językowego. Łódź. Sovak M., 1971, Alalia, „Logopedia” X, s. 18—33 Soderbergh R. 1987, Nabywanie języka mówionego i pisanego we wczesnym dzieciństwie, [w:] Wiedza a język T. II. Język dziecka, red: I. Kurcz, G. W. Shugar, B. Bokus, Wrocław Spionek H., 1965, Zaburzenia psychoruchowego rozwoju dziecka, Warszawa Spionek H. 1975, Zaburzenia psychoruchowego rozwoju dziecka a trudności i niepowodzenia szkolne. Warszawa Stawowy-Wojnarowska I., 1983, Metoda naturalno-gramatyczna w nauczaniu mowy dzieci głuchych, [w:] Integracja społeczna głuchych. Wybrane zagadnienia, red. I. Stawowy-Wojnarowska Stecko E., 1994, Zaburzenia mowy u dzieci, Warszawa Stieber Z., 1966, Historyczna i współczesna fonologia języka polskiego. Warszawa Styczek I. 1982, Badanie i kształcenie słuchu fonomatycznego. Warszawa Styczek I. 1983, Logopedia, Warszawa Surowaniec J. 1989, Rola techniki komputerowej w profilaktyce dysleksji i dysgrafii, [w:] Materiały IV Ogólnopolskiej Konferencji Logopedycznej, Gdańsk Surowaniec J. 1991, Technika komputerowa w zapobieganiu trudnościom w nauce czytania i pisania „Logopedia" XVIII, s. 119—132 Surowaniec J. 1993, Podręczny słownik logopedyczny, Kraków Synowiec H., Sprawność językowa uczniów w śląskim środowisku gwarowym, Katowice 1992 Szejb J., 1963, Paragrafia a rozwój umysłowy „Kolejowa Służba Zdrowia", s. 175— 178 Szumska J. 1983, Zaburzenia pisma w ogniskowych uszkodzeniach mózgu, [w:] Zagadnienia patofizjologii wyższych czynności nerwowych po uszkodzeniu mózgu. T. II, Warszawa Szumska J. 1982, Neurofizjologiczne podstawy zaburzeń mowy u dzieci, [w:] Zaburzenia mowy u dzieci, red. J. Szumska, Warszawa, s. 7— 17 The Characterostics of Aphasia, 1989, London Tłokiński W., 1982, Nabywanie i rozwój doświadczenia językowego, [w:] Zaburzenia mowy u dzieci, red. J. Szumska. Warszawa, s. 74— 81 Tomaszewska-Volovici H., 1976, Agramatyzm w afazji. Wrocław Torneus M., Hedstróm G. B., Zundberg I., 1991, Rozmowy o języku, Gdańsk Travenec I., 1958, Problemy afasie, alexic, agrafic. Praga Tyszkowa M., 1964, Czynniki determinujące proces szkolny dziecka, Warszawa Urbańczyk S., 1981, Zarys dialektologii polskiej, Warszawa Uzdańska R., 1937, Trudności w nauce czytania i pisania. Warszawa Uzdańska R., 1938, Przypadek wybitnych trudności w czytaniu i pisaniu, „Psychologia Wychowawcza” nr 1 Weinsberg A., 1983, Językoznawstwo ogólne, Warszawa Wierzchowska B., 1971, Wymowa polska, Warszawa Wierzchowska B. 1980, Fonetyka i fonologia języka polskiego, Wrocław Wiig E., Semel E., 1987, Language disabilities in children and adolescents, Ohio Wińska U. 1966, Błędy językowo-stylistyczne uczniów szkół podstawowych województwa gdańskiego. Gdansk Wojciszke E. 1974, Uwagi o realizacji polskiego systemu fonetycznego przez dzieci głuche (III klasa szkoły podstawowej), Prace Językoznawcze z. 42, Kraków Wróbel T, 1985, Pismo i pisanie w nauczaniu początkowym Warszawa Zabrocki L. 1967, Cybernetyczny układ komunikacji językowej, „Logopedia" VII, s. 3—25 Zabrocki L. 1980, U podstaw struktury i rozwoju języka, Warszawa Zaburzenia mowy u dzieci, 1982, red. J. Szumska. Warszawa Zagadnienia patofizjologii wyższych czynności nerwowych po uszkodzeniach mózgu, T. I, Warszawa 1970, T. II Warszawa 1973 Zakrzewska B. 1973, Reedukacja dziecka z trudnościami w czytaniu i pisaniu. Warszawa Zarębina M., 1952 Ostatnie badania nad mową dziecka „Język Polski" nr XXXII, s. 401—405 Zarębina M., 1954, O niektórych sposobach spieszczeń, „Język Polski”, nr XXXIV, s. 180— 197 Zarębina M., 1965, Kształtowanie się systemu językowego dziecka, Wrocław Zarębina M., 1966, Z zagadnień językowych związanych z afazją. „Sprawozdanie z posiedzeń Komisji Językoznawczej PAN” w Krakowie, s. 53— 56 Zarębina M., 1969 a Afazja jako zagadnienie językoznawcze, „Biuletyn Fonograficzny" X, s. 129— 139 Zarębina M., 1969 b, O językoznawczą metodę w badaniach nad afazją, „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Językoznawczego" XXVII, s. 189— 197 Zarębina M., 1970 a, Zaburzenia w kategoriach morfologicznych w afazji, „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Językoznawczego" XXVIII, s. 181— 190 Zarębina M., 1970 b, Z problematyki afazji mieszanej, [w:] Rocznik Naukowo-Dydaktyczny WSP w Krakowie XXXVIII, Kraków s. 145— 154 Zarębina M., 1973, Rozbicie systemu językowego w afazji (na materiale polskim). Wrocław Zarębina M., 1978, Niektóre językoznawcze zagadnienia metodologiczne w związku z interdyscyplinarnym charakterem badań nad afazją, [w:] Badania lingwistycznne nad afazją, red. H. Mierzejewska, Wrocław, s. 104-115 Zawadowski L , 1966, Lingwistyczna teoria języka, Warszawa Zborowski J., 1959, Początkowa nauka czytania i pisania, Warszawa Zelech W., 1994, Próba analizy języka dziecka z afazją motoryczną, [w:] Rocznik Naukowo-Dydaktyczny WSP w Krakowie, Prace Językoznawcze VIII, Kraków, s. 271-277 Zelech W. 1994, Trudności w pisemnym porozumiewaniu się dzieci, [w:] Kształcenie porozumiewania się, red. S. Gajda, J. Nocoń, Opole s. 223—227 Zyków A. 1969, Obuczienije głuchich dietiej jazyka. Moskwa ANEKS Pisanie ze słuchu Dzieci z tzw. dysleksją Pisanie ze słuchu Dzieci z afazją ~ ( W ) 5j 3 v _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Dzieci głuche Spis treści W stęp............................................................................................ 1. Czytanie i pisanie — nowy język dziecka................. 2. Zaburzenia czytania i pisania u dzieci z afazją...... 5 11 29 A. Uwagi ogólne....................................................... 29 B. Przypadki zaburzeń czytania i pisania u dzieci afatycznych ........................................................ 3. Trudności w czytaniu i pisaniudzieci głuchych........... A. Uwagi ogólne....................................................... 39 82 82 B. Technika pisania i czytania udzieci głuchych 4. Trudności w czytaniu i pisaniu udzieci dyslektycznych 89 111 A. Uwagi ogólne ............................................... 111 B. Charakterystyka dzieci z tzw. dysleksją........ 120 Zakończenie.................................................................................. 158 Bibliografia................................................................................. 165 A n e ks............................................................................................. 181 Autor podjął temat do niedawna mało interesujący języ­ koznawców, częściej będący przedmiotem badawczym psychologów, pedagogów i logopedów. Najpierw przed­ stawił od strony językoznawstwa ogólnego problematykę wzajemnych stosunków kodów, a w tym biernego, jakim jest czytanie w stosunku do czynnego, jakim jest pisanie, następnie kodów z uwagi na kanał komunikacji, tj. kodu wtórnego graficznego (wzrokowego) w stosunku do prymarnego kodu wokalno-audycyjnego, czyli języka mówio­ nego Pozwoliło mu to na potraktowanie jako obiektów ba­ dań nie tylko dzieci tzw dyslektycznych, które dziś są zja­ wiskiem bez mała masowym, ale również dzieci z zabu­ rzeniami afatycznymi, oraz dzieci głuche, u których rów­ nież występują zaburzenia pisania i czytania Niniejsza praca przedstawia wartość bezpośrednio użytkową dla nauczycieli, psychologów i logopedów. (Z recenzji prof dr Wyższa Szkoła Pedagogiczna im Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie Prace Monograficzne nr 229 ISBN 83-86841-84-2 ISSN 0239-6025 Marii Zarębiny)