Etyka, etyka zawodowa, prawo

advertisement
PAWEŁ ŁABIENIEC
Etyka – Etyka Zawodowa – Prawo
(zarys problematyki)
Przyzwyczailiśmy się do zamiennego używania terminów „etyka” i „moralność”, pamiętać jednak warto, że słowa te mają odmienną etymologię.
Wyraz „etyka” pochodzi od greckiego ethikos, to z kolei wywodzi się od
słowa ethos oznaczającego charakter, ale także zwyczaj, obyczaj. Postępowanie etyczne powinno być zatem rozumiane jako postępowanie odpowiadające akceptowanym w społeczeństwie wzorom.
Słowo „moralność” pochodzi natomiast od greckiego moralis i oznacza
to, co słuszne.
Obecnie termin „etyka” używany jest w wielu znaczeniach.
Po pierwsze, jako synonim terminu „moralność”.
Po drugie, przez pojęcie „etyka” rozumieć możemy usystematyzowaną
refleksję na temat moralności. Tak rozumiana nauka, a może lepiej – usystematyzowana wiedza, ma dwa działy: etykę opisową i etykę normatywną. Etyka opisowa może być utożsamiana z nauką o moralności w rozumieniu, jakie
temu terminowi nadała Maria Ossowska1. Ten dział etyki zajmuje się badaniem przekonań i ocen moralnych przy zastosowaniu metod psychologii i socjologii, poszukuje raczej odpowiedzi na pytanie o to, jakie są poglądy
moralne członków społeczeństwa, niż o to – co jest dobre a co złe. Poszukiwaniem odpowiedzi na to ostatnie pytanie zajmuje się natomiast etyka normatywna, zwana przez Marię Ossowską po prostu „etyką”. Zdaniem tej autorki
tylko nauka o moralności (etyka opisowa) może spełniać wymogi stawiane
nauce, natomiast etyka normatywna nie jest nauką, lecz zbiorem poglądów
moralnych głoszonych przez moralistów, a w szczególności przez autorytety
moralne.
Po trzecie, wyraz „etyka” („etyczny”) bywa używany jako termin wartościujący w wypowiedziach typu: „Twoje postępowanie jest nieetyczne.”
Po czwarte wreszcie, pod pojęciem „etyka” rozumieć można także uporządkowany zespół zasad postępowania akceptowany przez jakąś osobę lub
grupę. To znaczenie interesuje nas najbardziej w kontekście rozważań na
temat etyki zawodowej prawników, a w szczególności prokuratorów.
1
M. Ossowska, Podstawy nauki o moralności, Warszawa 1947, s. 1-10.
PROKURATOR 2(10)/2002
21
Etyka – Etyka zawodowa – Prawo
(zarys problematyki)
Jeśli pod pojęciem etyki rozumiemy zespół zasad postępowania spełniający minimalny wymóg spójności, możemy wyróżnić kilka typów tak rozumianej etyki.
Ze względu na kryterium oceny wartości czynu odróżnić możemy etykę
dzielności (cnoty), etykę deontologiczną i etykę konsekwencjalistyczną. Przykładem pierwszej jest etyka Arystotelesa. Tego rodzaju etyka, w poszukiwaniu reguł postępowania, którymi powinniśmy się kierować w działaniu,
wskazuje – w pierwszej kolejności – na cnotę, a nie na dobro, obowiązek,
prawo czy rozum. Cnota jest przy tym rozumiana jako cecha charakteru zasługująca na podziw, posiadanie jej sprawia, że jesteśmy lepsi albo moralnie
albo intelektualnie, albo w prowadzeniu jakichś spraw szczególnych.2
Etyka deontologiczna oparta jest na pojęciu obowiązku, słuszności albo
prawa3. Zgodnie z tym stanowiskiem czyn jest etycznie dobry dlatego, że
stanowi wypełnienie obowiązku, prawa. Najbardziej znanym przykładem takiej etyki jest etyka Kanta.
Etyka konsekwencjalistyczna (konsekwencjalizm) głosi, że wartość czynu
bierze się w pełni z wartości jego konsekwencji. Zgodnie z tym stanowiskiem,
żaden czyn nie jest dobry lub zły sam w sobie, a jedynie ze względu na konsekwencje, jakie za sobą pociąga.4 Konsekwencjalistyczny charakter ma etyka
utylitarystyczna.
Spór między wymienionymi stanowiskami etycznymi trwa właściwie nieprzerwanie od starożytności.
Innym sporem na gruncie etyki rozumianej jako filozofia moralna, który
ma znacznie krótszą historię, jest spór między zwolennikami tak zwanej etyki
kodeksowej a zwolennikami etyki bezkodeksowej. Ci pierwsi upatrują celu
uprawiania etyki – jako refleksji nad moralnością – w konstruowaniu mniej lub
bardziej rozbudowanych zbiorów reguł i zasad postępowania. Umiarkowaną
postacią tego rodzaju stanowiska etycznego jest choćby etyka Dekalogu lub
etyka praw człowieka. Skrajni zwolennicy tego poglądu skłonni są budować
bardzo rozbudowane katalogi norm moralnych, odznaczające się wysokim
stopniem szczegółowości, a nawet pretendujące do roli kodeksu moralnego
mającego kompletny i uniwersalny charakter. Zwolennicy etyki bezkodeksowej
podkreślają natomiast niesłychaną złożoność okoliczności, wobec których staje
człowiek jako podmiot moralny, która wyklucza możliwość sformułowania kodeksu etycznego. Wobec takiej złożoności możliwych stanów faktycznych jedy2
S. Blackburn, Oksfordzki słownik filozoficzny, tłum. C. Cieśliński, P. Dziliński,
M. Szczubiałka, J. Woleński, Warszawa 1997.
3
Tamże.
4
Tamże.
22
Etyka – Etyka zawodowa – Prawo
(zarys problematyki)
nym i ostatecznym kryterium oceny etycznej i wyznacznikiem zachowań jest
ludzkie sumienie. Przyjęcie takiej koncepcji etycznej oznacza, że sumienie człowieka indywidualnego jest ostatecznym wskaźnikiem norm moralnych. Człowiek w swych wyborach moralnych jest nieskrępowany jakimikolwiek
zewnętrznymi normami, które miałyby wynikać z jego natury lub woli jakiegoś
normodawcy. U podstaw takiego przekonania leży założenie, że decyzje moralne nie mogą mieć charakteru heteronomicznego, zewnętrznego w stosunku do
podmiotu decyzji. Przy podejmowaniu decyzji moralnych człowiek nie jest związany swą własną istotą, gdyż albo taka istota jest fikcją, albo jest dopiero tworzona przez dokonywane wybory. Etyka bezkodeksowa jest charakterystyczna
dla filozofii egzystencjalnej. Wywierała wielki wpływ na zachodnią myśl etyczną
zwłaszcza od lat pięćdziesiątych XX wieku.
Wreszcie istotne znaczenie dla rozważań nad istotą etyki zawodowej ma,
znane współczesnej etyce, rozróżnienie dwóch postaci moralności: moralności obowiązku i moralności dążeń (aspiracji). Wielką wagę do tego rozróżnienia przykładał, między innymi, Lon Fuller – twórca oryginalnej koncepcji
proceduralnej prawa naturalnego.5 Moralność dążeń (aspiracji) to moralność
życia godnego, doskonałości, pełnej realizacji ludzkich uzdolnień. Wymogi
takiej moralności wskazują drogi do osiągnięcia pełni rozwoju, który to stan
ze swej istoty dostępny jest nielicznym. Ci, którzy nie sprostają wymogom
moralności aspiracji nie zasługują jednak na potępienie, można im co najwyżej zarzucić, że się im nie powiodło. Inaczej rozumiemy moralność obowiązku.
Określa ona podstawowe standardy zachowania, które powinny być przestrzegane przez wszystkich, gdyż chronią one podstawowe dobra całej społeczności lub poszczególnych jej członków. Naruszenie norm moralności
obowiązku powinno spotkać się z potępieniem ze strony społeczeństwa. O ile
punktem wyjścia moralności aspiracji są szczytowe osiągnięcia ludzkie, o tyle
moralność obowiązku wychodzi od najniższego szczebla wymagań. Dla tych,
którzy dostrzegają tę różnicę między dwiema postaciami moralności, kluczowym zadaniem refleksji etycznej jest odnalezienie wyimaginowanej wskazówki na skali moralnej oznaczającej miejsce, w którym moralność obowiązku
zostaje zastąpiona moralnością aspiracji.6
Deontologią nazywa się zbiór zasad etycznych regulujących obowiązki
w pewnej szczególnej dziedzinie działalności, głównie związanej z zawodem,
5
6
Fuller L., Moralność prawa, tłum. S. Amsterdamski, Warszawa 1978, s. 35 i nast.
Tamże.
PROKURATOR 2(10)/2002
23
Etyka – Etyka zawodowa – Prawo
(zarys problematyki)
np. deontologia lekarza lub polityka.7 W tym ostatnim sensie deontologia
może być utożsamiana z etyką zawodową. Niektórzy termin „etyka zawodowa” odnoszą do „spisanych norm odpowiadających na pytanie, jak ze względów moralnych przedstawiciele danego zawodu powinni, a jak nie powinni
postępować.”8 Jednak w potocznym użyciu termin ten oznacza wszelkie zasady tego typu, niezależnie od tego, czy zostały spisane czy też mają charakter
niepisany. Treść zasad etyki zawodowej jest – najogólniej mówiąc – wyznaczona przez treść roli społecznej przypisywanej osobom wykonującym określony
zawód. Wyraźne artykułowanie zasad deontologicznych jest charakterystyczne jednak tylko dla niektórych zawodów, w szczególności tych, które cieszą
się szczególnym prestiżem społecznym, których wykonywanie wymaga szczególnego zaufania. Zwykle przedstawiciele takich zawodów zrzeszają się w zawodowe korporacje, stawiające sobie za cel, między innymi, kontrolowanie
przestrzegania zasad deontologicznych przez członków korporacji i wymierzanie kar dyscyplinarnych za ich łamanie. Tego rodzaju działania korporacji
zawodowych – spisywanie (kodyfikowanie) zasad deontologicznych i reagowanie na przypadki ich łamania– są uważane za zachowania powodujące podniesienie lub ochronę prestiżu zawodu. Tym należy tłumaczyć zapewne
obserwowany w Polsce, w ostatnich latach, trend do kodyfikowania zasad
etycznych zawodów całkiem nowych w polskich warunkach, na przykład zawodu maklera giełdowego, doradcy podatkowego czy lub też zawodów starych, których przedstawiciele nie widzieli dotychczas potrzeby takiej
kodyfikacji (aptekarze, położne, pielęgniarki).
Obowiązek spisania zasad etyki zawodowej wynika niekiedy z wyraźnego
nakazu zawartego w przepisie prawa. W Polsce liczne ustawy korporacyjne
nakładają taki obowiązek na organy samorządów zawodowych. Jednak –
niestety – trudno dopatrzyć się w tych regulacjach prawnych jednolitości terminologicznej. Stosownie do postanowień odpowiednich ustaw korporacyjnych obowiązek „uchwalenia” zasad etyki zawodowej spoczywa na organach
samorządów zawodowych: radców prawnych, lekarzy, weterynarzy, pielęgniarek, położnych, rzeczników patentowych, biegłych rewidentów i doradców podatkowych. Adwokaci mają takie ustawy „ustalać”, zaś aptekarze –
„kodyfikować”. Maklerzy i doradcy w zakresie obrotu papierami wartościowymi oraz zajmujący się ubezpieczeniami mają takie zasady „kształtować”,
zaś komornicy sądowi mają – „wyrażać opinie”, a notariusze i sędziowie –
7
S. Blackburn, Oksfordzki słownik filozoficzny, Warszawa 1997; hasło opracowane przez J. Woleńskiego.
8
I. Lazari-Pawłowska, Etyki zawodowe jako role społeczne, w: I. Lazari-Pawłowska, Etyka. Pisma wybrane, Wrocław-Warszawa-Kraków 1992, s. 84.
24
Etyka – Etyka zawodowa – Prawo
(zarys problematyki)
„wypowiadać się”. Ponadto, samorządy adwokatów i aptekarzy zasady takie
powinny „krzewić”, a aptekarze również „strzec”. Samorząd pielęgniarek
i położnych ma także swoje zasady deontologiczne „upowszechniać”.9 Sądy
dyscyplinarne korporacji zawodowych mają ustawowe kompetencje wymierzania kar dyscyplinarnych (łącznie z zakazem wykonywania danego zawodu)
za czyny naruszające zasady deontologiczne. Takie kary dyscyplinarne mogą
być wymierzane nawet wtedy, gdy ustawa nie upoważnia żadnego podmiotu
do spisania, uchwalenia lub skodyfikowania takich zasad, np. w stosunku do
rzeczoznawców majątkowych, pośredników w obrocie nieruchomościami
i zarządców nieruchomościami. Zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami, prezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast jest władny orzekać
kary dyscyplinarne wobec przedstawicieli tych zawodów. Podobnie rzecz się
ma z ustawami: o Policji, o Straży Granicznej, o Państwowej Straży Pożarnej
i o Urzędzie Ochrony Państwa, z tą różnicą, że nie chodzi tu odpowiedzialność
członków korporacji zawodowej, lecz o pracowników pozostających w stosunku służbowym, pełniących służbę państwową. O odpowiedzialności dyscyplinarnej takich pracowników orzekają nie organy korporacji zawodowej, lecz
powołane do tego instytucje, wchodzące w skład struktury organizacyjnej instytucji, w której pracownik pełni służbę.10
Ten brak koordynacji uregulowań prawnych dotyczących deontologii różnych zawodów świadczy o tym, że polskiemu prawodawcy brak spójnej koncepcji co do istoty etyk zawodowych i ich relacji do prawa.
W jakiej relacji pozostaje etyka zawodowa w stosunku do tak zwanej
etyki ogólnej? Czym powinna się charakteryzować etyka zawodowa uwzględniając przedstawione odróżnienia? Czy „uchwalanie”, „kodyfikowanie” lub
„ustalanie” zasad deontologicznych jest równoznaczne z ich ustanawianiem
przez organ samorządu zawodowego, czy też polega raczej na ich odkrywaniu i ogłaszaniu?
Przede wszystkim trzeba zauważyć – na co zwraca wyraźnie uwagę większość współczesnych kodeksów deontologicznych – że etyka zawodowa jest
zbiorem norm stanowiących konkretyzację ogólnych norm moralnych, określających szczegółowe ich konsekwencje dla typowych sytuacji, w jakich znaleźć się mogą osoby wykonujące dany zawód. Normy etyki zawodowej nie
powinny być zatem sprzeczne z normami tak zwanej etyki ogólnej.
9
Za Z. Godecki, Etyka zawodowa jako problem dla radców prawnych, „Radca
Prawny” nr 1(40), styczeń-luty 1999, s. 51-55.
10
Tamże, s. 51-52.
PROKURATOR 2(10)/2002
25
Etyka – Etyka zawodowa – Prawo
(zarys problematyki)
Nie jest łatwo odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie, której etyce – etyce
cnoty, deontologicznej czy konsekwencjalistycznej najbliższa jest etyka zawodowa. Biorąc jednak pod uwagę istniejące obecnie i znane mi kodeksy etyki,
dochodzę do wniosku, że etyka zawodowa ma najwięcej wspólnego z etyką
deontologiczną, gdyż operuje kategorycznymi nakazami i zakazami odwołującymi się wyraźnie lub w sposób dorozumiany do kategorii obowiązku. Również
traktowanie etyki zawodowej jako funkcji pewnej roli społecznej, przypisywanej osobom wykonującym określony zawód, przemawia za jej interpretowaniem w kategoriach etyki deontologicznej. Większość kodeksów etyki
zawodowej wyraża także pewne ideały, do urzeczywistniania których powinni
dążyć adresaci, co jest przejawem etyki cnoty. W istniejących kodeksach deontologicznych widać, chyba w najmniejszym stopniu, wpływy myśli konsekwencjalistycznej. Wartości czynu ludzkiego, ze względu na jego konsekwencje, nie
określa się przy formułowaniu zasad etyki zawodowej, lecz raczej dopiero przy
ocenianiu, z punktu widzenia tych zasad, konkretnych zachowań konkretnych
ludzi. W ostatnich dziesięcioleciach zaobserwować można nasilającą się tendencję zmierzającą do akcentowania skutku jako rozstrzygającego kryterium oceny czynu z punktu widzenia etyki. Dzieje się tak na przykład w odniesieniu do
sporów dotyczących etyki lekarskiej, związanych z kwestiami ingerencji w ludzki
genotyp i dopuszczalności klonowania człowieka. Argumenty podnoszone za
dopuszczeniem takich praktyk, a przeciwstawiające się akceptowanym dotychczas zasadom deontologicznym mają w gruncie rzeczy konsekwencjalistyczny
charakter. Zauważyć jednak trzeba, że jeśli taki sposób myślenia o etyce zawodowej zwycięży, to będzie to oznaczało kres etyki zawodowej rozumianej jako
zbiór względnie trwałych zasad i reguł.
We współczesnych sporach dotyczących etyk zawodowych odnaleźć można
także odbicie bardziej ogólnego (przedstawionego) sporu między zwolennikami
etyki kodeksowej a zwolennikami etyki bezkodeksowej. Ci pierwsi przykładają
wielką wagę do zebrania zasad i reguł deontologicznych w jednym akcie normatywnym zatytułowanym „Kodeks etyki” lub „Zbiór zasad etycznych”.
Działanie takie służyć ma ujednoliceniu zachowań członków korporacji zawodowej, usunąć ewentualne wątpliwości co do sposobu postępowania, a być może
– przyczynić się do tego, że członkowie korporacji będą bardziej skłonni do
przestrzegania wyraźnie wyartykułowanych zasad etycznych.
Przeciwnicy formułowania kodeksów etyki zawodowej przytaczają znane
nam już argumenty, że opracowanie takiego kodeksu, który powinien z definicji charakteryzować się kompletnością jest niewykonalne wobec wielkiej
różnorodności stanów faktycznych, w których członkom korporacji zawodo26
Etyka – Etyka zawodowa – Prawo
(zarys problematyki)
wej przychodzi dokonywać wyborów moralnych. Skoro i tak sumienie każdego lekarza, adwokata, dziennikarza czy sędziego stanowić musi ostateczne
kryterium oceny moralnej, to formułowane z góry generalne zasady etyczne
są nieprzydatne. Poza tym, dlaczego poglądy moralne niektórych członków
korporacji zawodowej mają być wiążące dla wszystkich? Zawarte w kodeksie
etycznym zasady postępowania muszą, w konkretnych sytuacjach, wchodzić
ze sobą w kolizje, a wówczas sumienie osoby rozstrzygającej pozostaje jedynym narzędziem pozwalającym rozwikłać problem moralny.
Doceniając wagę przedstawionych argumentów, zwolenników etyki bezkodeksowej, stwierdzić jednak muszę, że trudno sobie wyobrazić deontologię
bez wyraźnie określonych zasad. To właśnie takie zasady – odznaczające się
trwałością – decydują o specyficznym charakterze etyki zawodowej. Bez takich określonych zasad można mówić jedynie o etyce poszczególnych osób
wykonujących dany zawód, a nie wspólnej etyce korporacyjnej. Zasady takie
nie muszą być spisane. Polski prawodawca również nie uzależnia możliwości
pociągania do odpowiedzialności dyscyplinarnej za złamanie zasad deontologicznych od ich wcześniejszego spisania. Taki zbiór zasad deontologiczny nie
musi być kodeksem w ścisłym tego słowa znaczeniu. Nie musi zawierać
wszystkich zasad i reguł danej deontologii. Skonstruowanie takiego wyczerpującego kodeksu jest bowiem rzeczywiście niemożliwe. Jednak nawet taki
niekompletny zbiór zasad i reguł deontologicznych może pełnić pozytywną
funkcję. Nie spowoduje on oczywiście, że wszyscy adresaci zaczną natychmiast wypełniać stawiane w nim wymogi, ale przynajmniej nikt nie będzie
mógł powoływać się na nieznajomość zawartych w nim zasad, gdyż ureguluje
sytuacje typowe, wskazując sposoby rozstrzygania sytuacji nietypowych.
O tym, czy taki kodeks spełni swoje pozytywne funkcje, czy rzeczywiście
przyczyni się do podniesienia prestiżu zawodu decyduje, w dużej mierze, sposób jego sformułowania. Przyjrzyjmy się zatem wymogom, które są stawiane
dobremu kodeksowi deontologicznemu.
Zdaniem R.T. De George’a – amerykańskiego filozofa i prawnika –
kodeks etyki zawodowej powinien spełniać następujące wymagania11:
1. Kodeks powinien przede wszystkim normować, nie powinien zatem zawierać opisu wartości i ideałów, którym korporacja służy.
2. Kodeks musi, w pierwszej kolejności, dbać o interes publiczny. Nie powinien zawierać przepisów, dla których uzasadnieniem jest wyłącznie
zabezpieczenie interesów członków korporacji.
11
R. T. De George, Business Ethics, New York-London, 1990, s. 387-388,
podaję za: Sarkowicz R., Stelmach J., Teoria prawa, Kraków 2001.
PROKURATOR 2(10)/2002
27
Etyka – Etyka zawodowa – Prawo
(zarys problematyki)
3. Kodeks musi być rzeczowy i uczciwy. Musi regulować istotne i specyficzne dla danego zawodu problemy, a nie ustalać normy, które i tak tkwią
w powszechnej moralności.
Pierwszy wymóg budzi dość poważne wątpliwości. Kryje się za nim założenie, że kodeks etyki zawodowej jest przejawem moralności obowiązku,
a nie moralności dążeń (aspiracji), że jego zadaniem jest wyznaczenie minimalnych standardów zachowania członków korporacji zawodowej, a nie
wskazywanie ideałów, do których powinni dążyć. Takie założenie jest nieuzasadnione. Etyka zawodowa z założenia może stawiać swoim adresatom wyższe wymagania moralne, niż te, które są wyznaczone przez normy etyki
ogólnej. Widać to szczególnie wyraźnie w przypadku deontologii lekarzy czy
policjantów. W tych etykach zawodowych, zachowania w odniesieniu do innych ludzi są co najwyżej wskazówkami etyki aspiracji (np. wymóg niesienia
pomocy chorym nawet z narażeniem własnego życia), są normami etyki obowiązku. Nie ma jednak powodu, by obok takich norm w kodeksie deontologicznym nie mogły się pojawić wskazówki wyznaczające wzory zachowań
charakterystyczne dla etyki dążeń.
Drugi wymóg sformułowany przez De George’a nie budzi wątpliwości.
Trzeci natomiast można chyba rozumieć w ten sposób, że kodeks deontologiczny nie powinien zawierać norm sformułowanych w sposób na tyle ogólny,
że normy te mogłyby odnosić się nie tylko do osób wykonujących dany zawód,
ale także do innych ludzi.
Ostatnią kwestią, wobec której chciałbym zająć stanowisko jest rodzaj
związku między prawem a etyką zawodową, a w szczególności między prawem a kodeksem deontologicznym.
Kodyfikacja zasad etyki zawodowej powoduje swoistą „pozytywizację”
norm etycznych, a tym samym upodabnia je do reguł prawnych. Kodeksy
etyki zawodowej są bowiem ogłaszane w taki sposób, by z ich treścią mogli się
zapoznać członkowie danej grupy zawodowej (najczęściej przez opublikowanie w pismach samorządu zawodowego). Ten sposób publikowania zasad
etycznych bardzo przypomina promulgację aktu prawnego, która traktowana jest powszechnie jako jeden z warunków uznania formalnego obowiązywania normy prawnej. Ponadto, struktura kodeksów etyki zawodowej
wzorowana jest na strukturze aktów prawnych generalnych z charakterystycznym podziałem tekstu normatywnego na artykuły, paragrafy, ustępy itd.
Jednak tym, co najbardziej upodobnia kodeksy etyki zawodowej do aktów prawnych jest sformalizowanie sankcji za ich nieprzestrzeganie. Sankcje
28
Etyka – Etyka zawodowa – Prawo
(zarys problematyki)
te nie są określone w kodeksach etyki zawodowej, lecz w przepisach blankietowych sankcji zawartych w ustawach regulujących funkcjonowanie poszczególnych korporacji zawodowych. Na przykład, art. 64 ust. 1 pkt 1 ustawy
z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych wyznacza zakres odpowiedzialności dyscyplinarnej radców prawnych i aplikantów radcowskich, obejmując
między innymi „czyny sprzeczne [...] z zasadami etyki radcy prawnego”,
a następne przepisy (art. 65-74) określają rodzaje kar dyscyplinarnych i zasady postępowania dyscyplinarnego. Podobną regulację można znaleźć
w ustawie o adwokaturze.
Nieco inaczej wygląda regulacja dotycząca odpowiedzialności dyscyplinarnej prokuratorów. Art. 66 ust. 1. ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r.
o prokuraturze przewiduje odpowiedzialność dyscyplinarną prokuratorów za
przewinienia służbowe, w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa
i uchybienie godności urzędu prokuratorskiego. Wprawdzie nie wskazano
wyraźnie w tym przepisie, że prokurator ponosi odpowiedzialność dyscyplinarną za naruszenie zasad etyki zawodowej, ale w zakresie wyrażenia „uchybienie godności urzędu” mieści się z pewnością także zachowanie, nie
naruszające wprawdzie przepisów prawa, ale sprzeczne z wymogami etycznymi. Art. 67 zawiera katalog kar dyscyplinarnych, które mogą być wymierzone prokuratorowi za przewinienia dyscyplinarne.
W przepisach dotyczących odpowiedzialności dyscyplinarnej adwokatów,
radców prawnych i prokuratorów spotykamy zatem typowe przykłady tak
zwanych odesłań pozasystemowych.12
Można jednak spotkać się z poglądem, że objęcie sankcją dyscyplinarną
(łącznie z karą dyscyplinarną pozbawienia prawa wykonywania określonego
zawodu lub wydalenia ze służby) zachowań regulowanych przez kodeks etyki
zawodowej oznacza praktycznie włączenie go do systemu prawa. Na poparcie takiej tezy przywołuje się wymienione – cechy upodobniające normy etyki
zawodowej do norm prawnych, a ponadto wskazuje się fakt, że takie kodeksy
deontologiczne są wydawane na podstawie wyraźnego upoważnienia zawartego w przepisie ustawowym.13
Spór o to, czy normy etyki zawodowej, zwłaszcza te, które są objęte kodeksem deontologicznym, zostają włączone do porządku prawnego na skutek pozasystemowego odesłania, nie ma charakteru czysto teoretycznego.
Stanowisko zajęte w tej kwestii pociąga za sobą daleko idące konsekwencje
12
Na temat przepisów odsyłających pozasystemowo patrz: W. Lang, J. Wróblewski,
S. Zawadzki, Teoria państwa i prawa, wyd. III, Warszawa 1986, s. 350-351.
13
Taki pogląd znaleźć można na przykład w pracy R. Sarkowicza i J. Stelmacha,
Teoria prawa, Kraków 2001, s. 210-212.
PROKURATOR 2(10)/2002
29
Etyka – Etyka zawodowa – Prawo
(zarys problematyki)
praktyczne. Ów praktyczny wymiar sporu ujawnia się, przede wszystkim,
w sprzeczności (kolizji) między normą deontologiczną a inną normą prawną.
W teorii prawa formułowano różne definicje sprzeczności norm i przedstawiano różne klasyfikacje takich sprzeczności. Najczęściej jednak przez
sprzeczność norm rozumie się sytuację, w której dwie normy nie mogą być
jednocześnie spełnione, przynajmniej przez niektórych wspólnych adresatów.
Tak rozumiana sprzeczność może mieć charakter abstrakcyjny (taka sprzeczność nazywana jest niekiedy „formalną niezgodnością”) lub konkretny (ta
sprzeczność nazywana jest natomiast „przeciwieństwem norm” lub ich „konfliktem”). O abstrakcyjnej sprzeczności norm mówimy, gdy mają one choćby
częściowo wspólny zakres zastosowania, a jedna z tych norm zakazuje tego,
co druga nakazuje lub dozwala i odwrotnie. Z tego powodu nie jest możliwe
łączne spełnienie obu norm przez żadnego ich wspólnego adresata, gdyż
spełnienie jednej z nich czyni niemożliwym spełnienie drugiej. Przykładem
takiej sprzeczności mogą być normy, z których jedna zezwala na wykonanie
skrętu w prawo przy zapalonym czerwonym świetle, a druga norma zabrania
wykonania takiego manewru.
Konkretna sprzeczność norm zachodzi natomiast wtedy, gdy tylko
w pewnych okolicznościach dwie normy nie mogą być łącznie spełnione. Normy sprzeczne w taki sposób nie mają wspólnego zakresu zastosowania, nie
regulują wprost tych samych zachowań. Wiadomo jednak, że zrealizowanie
jednej normy sprawia, że zrealizowanie drugiej jest niemożliwe.14
Istnienie sprzeczności norm w systemie prawa jest zjawiskiem niepożądanym ze względu na postulat wewnętrznej spójności prawa, która jest uważana
za jeden z warunków jego systemowego charakteru. Z drugiej jednak strony
zupełne uniknięcie takich sprzeczności wydaje się niemożliwe. Zatem, postulat niesprzeczności systemu prawa powinien być rozumiany: po pierwsze –
jako drogowskaz pokazujący drogę, którą winien podążać prawodawca, po
drugie – jako racja, dla której należy usuwać pojawiające się w systemie
prawa sprzeczności.
Zarówno doktryna, jak i praktyka prawnicza akceptują pewne narzędzia
usuwania sprzeczności norm z systemu prawa. Narzędziami tymi – poza zmianą tekstu prawnego przez prawodawcę – są reguły kolizyjne i wykładnia. Narzędzia te są wykorzystywane w procesie stosowania prawa, w ramach którego
sprzeczności mogą być usunięte – przynajmniej dla potrzeb rozpatrywanego
przypadku – bez konieczności oczekiwania na ingerencję samego prawodawcy.
14
Patrz: Z. Ziembiński, Logika praktyczna, wyd. XII, Warszawa 1984, s. 221;
W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria państwa i prawa, dz. cyt., s. 400-401.
30
Etyka – Etyka zawodowa – Prawo
(zarys problematyki)
Obydwa, wymienione rodzaje sprzeczności zachodzić mogą także między
normami prawnymi a normami etyki zawodowej.
Problem kolizji norm prawnych i zasad etyki zawodowej wiążą się z jedną
z najbardziej spornych kwestii w filozofii prawa: czy istnieje konieczny związek
treściowy między prawem a moralnością i czy treściowa zgodność normy
prawnej z wymogami moralnymi jest warunkiem uznania obowiązywania tej
pierwszej? Kwestie te stanowią podstawową oś sporu między teoriami prawa
naturalnego a pozytywizmem prawniczym. Teorie prawa naturalnego stoją
tradycyjnie na stanowisku, że norma prawna sprzeczna z wymogami prawa
naturalnego (które jest jednocześnie prawem moralnym) nie obowiązuje,
choćby spełniała wszelkie formalne wymagania dotyczące stanowienia prawa. Pozytywizm prawniczy natomiast, zarówno w swej klasycznej, pierwotnej
postaci, jak i we współczesnych, wyrafinowanych wersjach, broni tezy o walidacyjnej niezależności prawa i moralności. Uważam, że to, które z dwóch
stanowisk filozoficznoprawnych uzna się za słuszne, w istotny sposób wpływać
będzie na sposób ujmowania relacji między prawem a etyką zawodową,
w szczególności na sposób rozwiązywania problemów dotyczących kolizji reguł należących do tych dwóch porządków normatywnych.
Jednak pewne problemy dotyczące kolizji reguł etyki zawodowej i norm
prawnych mogą być rozwiązane bez uwikłania w spór między teoriami prawa
naturalnego a pozytywizmem prawniczym. Do tego rodzaju można zaliczyć
problemy wymagające rozwiązań praktycznych.
Najczęściej mamy do czynienia z kolizją normy prawnej dozwalającej (jest
to tak zwane dozwolenie mocne) lub dozwolenia prawnego wywodzonego
z braku bezpośredniego zakazu (dozwolenie słabe, oparte na ogólnej normie
wyłączającej, np. „Co nie jest zakazane, jest dozwolone.”) a zakazującą
normą kodeksu etyki zawodowej. W Zbiorze zasad etycznych prokuratora
można wskazać wiele zakazów dotyczących zachowań, które są przez prawo
dozwolone lub prawnie indyferentne. Wskazać tu można choćby następujące
normy: zakaz okazywania serwilizmu wobec przełożonych, zakaz publicznego
komentowania niekorzystnej oceny działalności zawodowej innego prokuratora, zakaz publicznego prezentowania zażyłości z adwokatami.
Nie ulega wątpliwości, że wymienione zachowania objęte zakazem etyki
zawodowej są dozwolone przez prawo (z uwagi na brak wyraźnego prawnego
zakazu). Dodać można przykłady nakazów zawartych w Zbiorze zasad etycznych prokuratora, które nie mają odpowiedników w nakazach prawnych
(wymienię choćby nakaz okazywania szacunku kolegom w stosunkach służbowych i udzielania im pomocy). Tego rodzaju niezgodność norm prawnych
PROKURATOR 2(10)/2002
31
Etyka – Etyka zawodowa – Prawo
(zarys problematyki)
i etycznych (norm dozwalających i nakazujących) nie przez wszystkich teoretyków prawa uznawana jest za przypadek sprzeczności norm..
Nie ma natomiast między zbiorem zasad etyki prokuratora a normami
prawnymi najbardziej wyrazistego przypadku kolizji norm – sprzeczności
norm nakazującej i zakazującej.
Gdyby przyjąć tezę o włączeniu zasad etyki zawodowej do systemu prawa, trzeba by przyjąć również, że właściwym sposobem usuwania sprzeczności między normami prawnymi a normami etyki zawodowej są reguły
kolizyjne, a w szczególności reguła hierarchiczna (lex superior derogat legi
inferiori). Normy etyki zawodowej – jako wydane na podstawie ustawowego
upoważnienia – byłyby normami niższymi hierarchicznie i jako takie, byłyby
derogowane przez sprzeczne z nimi normy prawne.
Jednak takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia z określonych powodów.
Po pierwsze, przyjęcie tezy o włączeniu norm etyki zawodowej do systemu prawa nieuchronnie prowadzi do zaprzeczenia jakiegokolwiek sensu formułowania kodeksu etyki zawodowej. Skoro normy takiego kodeksu
musiałyby być dostosowane do treści norm prawnych w tym sensie, że nie
mogłyby zakazywać ani nakazywać zachowań przez prawo dozwolonych, to
praktycznie twórcy kodeksu deontologicznego zmuszeni byliby do powtarzania treści norm prawnych. W gruncie rzeczy najlepszym kodeksem etyki zawodowej byłby taki, który zawierałby tylko jeden przepis: „Postępuj tak, jak
nakazuje prawo.” Formułowanie takiego kodeksu nie miałoby sensu. Można
zatem powiedzieć, że etyka zawodowa ma wyznaczać członkom korporacji,
do których jest adresowana, wyższe standardy zachowań niż te, które dla
wszystkich innych obywateli wskazują normy prawne. O ile uznaje się potrzebę konstruowania kodeksów etyki zawodowej, o tyle konieczne jest zaakceptowanie tezy, że normy etyki zawodowej (jako normy zakazujące lub
nakazujące) będą wchodziły w kolizje z dozwalającymi normami prawnymi
i kolizje takie nie mogą być usuwane na korzyść norm prawnych za pomocą
reguły kolizyjnej lex superior derogat legi inferiori.
Po drugie, trudno utrzymać tezę o włączeniu kodeksu etyki zawodowej
do systemu prawa, jeśli weźmie się pod uwagę treść art. 87 Konstytucji RP,
który wyznacza katalog źródeł prawa polskiego. Ten konstytucyjny przepis
nie zna źródła prawa w postaci uchwały organu samorządu zawodowego.
Po trzecie, nie wszystkie zbiory zasad etyki zawodowej są uchwalane na
podstawie ustawowego upoważnienia. Brak jest takiego upoważnienia dla
zbioru zasad etyki prokuratora w ustawie o prokuraturze. Gdyby uznać tego
rodzaju kodeksy deontologiczne za swoiste akty prawne rangi podustawowej,
32
Etyka – Etyka zawodowa – Prawo
(zarys problematyki)
to Zbiór zasad etycznych prokuratora należało by uznać za nieobowiązujący
jako wydany bez podstawy prawnej. Prawny charakter spisanych zasad etyki
deontologicznej byłby uzależniony od tego, czy prawodawca upoważnił, w odpowiedniej ustawie, samorząd zawodowy do ich uchwalenia, czy też nie uczynił tego.
Zatem, przekonująca wydaje się teza, że normy etyki zawodowej zawarte
w kodeksie deontologicznym, uchwalonym przez organ samorządu zawodowego (niezależnie od tego, czy ustawa upoważnia samorząd zawodowy do wydania
takiego kodeksu czy nie) tworzą odrębny od systemu prawa zbiór reguł, są
mianowicie szczególnym zbiorem reguł moralnych. Między takimi normami a
normami prawnymi zachodzą typowe relacje, jakie zachodzą między moralnością a prawem, z tym, że pierwszeństwo reguł moralnych przed prawnymi – jak
rzadko kiedy – wydaje się w tym przypadku nie podlegać dyskusji.
Przedstawione uwagi dotyczące przypadku kolizji zasad etyki zawodowej
z normami prawnymi przemawiają za tezą o walidacyjnej odrębności tych
dwóch rodzajów reguł.
dr Paweł Łabieniec
Katedra Teorii i Filozofii Prawa
Uniwersytetu Łódzkiego
Bibliografia:
Aarnio A., Lawyers Professional Ethics – Do They Exist?, „Ratio Juris”, vol. 14
nr 1 March 2001 (s. 1-9);
Blackburn Simon, Oksfordzki słownik filozoficzny, tłum. C. Cieśliński, P. Dziliński, M. Szczubiałka, J. Woleński, Warszawa 1997;
Etyka prawnika. Etyka nauczyciela zawodu prawniczego, pod red. E. Łojko,
Warszawa 2002;
Etyka zawodowa, pod red. A. Sarapaty, Warszawa 1971;
Fuller L., Moralność prawa, tłum. S. Amsterdamski, Warszawa 1978;
Godecki Z., Etyka zawodowa jako problem dla radców prawnych, „Radca
Prawny” nr 1 (40), styczeń-luty 1999, s. 51-55.
Lazari-Pawłowska I., Etyka. Pisma wybrane, Wrocław-Warszawa-Kraków 1992;
Ossowska M., Podstawy nauki o moralności, Warszawa 1947;
Sarkowicz R., Stelmach J., Teoria prawa, Kraków 2001;
The Ethics of Lawyers, ed. D. Luban, Aldershot-Singapore-Sydney, 1994;
Vardy P., Grosch P., Etyka, tłum. J. Łoziński, Poznań 1995;
PROKURATOR 2(10)/2002
33
Download