PAWEŁ ŁABIENIEC Etyka – Etyka Zawodowa – Prawo (zarys problematyki) Przyzwyczailiśmy się do zamiennego używania terminów „etyka” i „moralność”, pamiętać jednak warto, że słowa te mają odmienną etymologię. Wyraz „etyka” pochodzi od greckiego ethikos, to z kolei wywodzi się od słowa ethos oznaczającego charakter, ale także zwyczaj, obyczaj. Postępowanie etyczne powinno być zatem rozumiane jako postępowanie odpowiadające akceptowanym w społeczeństwie wzorom. Słowo „moralność” pochodzi natomiast od greckiego moralis i oznacza to, co słuszne. Obecnie termin „etyka” używany jest w wielu znaczeniach. Po pierwsze, jako synonim terminu „moralność”. Po drugie, przez pojęcie „etyka” rozumieć możemy usystematyzowaną refleksję na temat moralności. Tak rozumiana nauka, a może lepiej – usystematyzowana wiedza, ma dwa działy: etykę opisową i etykę normatywną. Etyka opisowa może być utożsamiana z nauką o moralności w rozumieniu, jakie temu terminowi nadała Maria Ossowska1. Ten dział etyki zajmuje się badaniem przekonań i ocen moralnych przy zastosowaniu metod psychologii i socjologii, poszukuje raczej odpowiedzi na pytanie o to, jakie są poglądy moralne członków społeczeństwa, niż o to – co jest dobre a co złe. Poszukiwaniem odpowiedzi na to ostatnie pytanie zajmuje się natomiast etyka normatywna, zwana przez Marię Ossowską po prostu „etyką”. Zdaniem tej autorki tylko nauka o moralności (etyka opisowa) może spełniać wymogi stawiane nauce, natomiast etyka normatywna nie jest nauką, lecz zbiorem poglądów moralnych głoszonych przez moralistów, a w szczególności przez autorytety moralne. Po trzecie, wyraz „etyka” („etyczny”) bywa używany jako termin wartościujący w wypowiedziach typu: „Twoje postępowanie jest nieetyczne.” Po czwarte wreszcie, pod pojęciem „etyka” rozumieć można także uporządkowany zespół zasad postępowania akceptowany przez jakąś osobę lub grupę. To znaczenie interesuje nas najbardziej w kontekście rozważań na temat etyki zawodowej prawników, a w szczególności prokuratorów. 1 M. Ossowska, Podstawy nauki o moralności, Warszawa 1947, s. 1-10. PROKURATOR 2(10)/2002 21 Etyka – Etyka zawodowa – Prawo (zarys problematyki) Jeśli pod pojęciem etyki rozumiemy zespół zasad postępowania spełniający minimalny wymóg spójności, możemy wyróżnić kilka typów tak rozumianej etyki. Ze względu na kryterium oceny wartości czynu odróżnić możemy etykę dzielności (cnoty), etykę deontologiczną i etykę konsekwencjalistyczną. Przykładem pierwszej jest etyka Arystotelesa. Tego rodzaju etyka, w poszukiwaniu reguł postępowania, którymi powinniśmy się kierować w działaniu, wskazuje – w pierwszej kolejności – na cnotę, a nie na dobro, obowiązek, prawo czy rozum. Cnota jest przy tym rozumiana jako cecha charakteru zasługująca na podziw, posiadanie jej sprawia, że jesteśmy lepsi albo moralnie albo intelektualnie, albo w prowadzeniu jakichś spraw szczególnych.2 Etyka deontologiczna oparta jest na pojęciu obowiązku, słuszności albo prawa3. Zgodnie z tym stanowiskiem czyn jest etycznie dobry dlatego, że stanowi wypełnienie obowiązku, prawa. Najbardziej znanym przykładem takiej etyki jest etyka Kanta. Etyka konsekwencjalistyczna (konsekwencjalizm) głosi, że wartość czynu bierze się w pełni z wartości jego konsekwencji. Zgodnie z tym stanowiskiem, żaden czyn nie jest dobry lub zły sam w sobie, a jedynie ze względu na konsekwencje, jakie za sobą pociąga.4 Konsekwencjalistyczny charakter ma etyka utylitarystyczna. Spór między wymienionymi stanowiskami etycznymi trwa właściwie nieprzerwanie od starożytności. Innym sporem na gruncie etyki rozumianej jako filozofia moralna, który ma znacznie krótszą historię, jest spór między zwolennikami tak zwanej etyki kodeksowej a zwolennikami etyki bezkodeksowej. Ci pierwsi upatrują celu uprawiania etyki – jako refleksji nad moralnością – w konstruowaniu mniej lub bardziej rozbudowanych zbiorów reguł i zasad postępowania. Umiarkowaną postacią tego rodzaju stanowiska etycznego jest choćby etyka Dekalogu lub etyka praw człowieka. Skrajni zwolennicy tego poglądu skłonni są budować bardzo rozbudowane katalogi norm moralnych, odznaczające się wysokim stopniem szczegółowości, a nawet pretendujące do roli kodeksu moralnego mającego kompletny i uniwersalny charakter. Zwolennicy etyki bezkodeksowej podkreślają natomiast niesłychaną złożoność okoliczności, wobec których staje człowiek jako podmiot moralny, która wyklucza możliwość sformułowania kodeksu etycznego. Wobec takiej złożoności możliwych stanów faktycznych jedy2 S. Blackburn, Oksfordzki słownik filozoficzny, tłum. C. Cieśliński, P. Dziliński, M. Szczubiałka, J. Woleński, Warszawa 1997. 3 Tamże. 4 Tamże. 22 Etyka – Etyka zawodowa – Prawo (zarys problematyki) nym i ostatecznym kryterium oceny etycznej i wyznacznikiem zachowań jest ludzkie sumienie. Przyjęcie takiej koncepcji etycznej oznacza, że sumienie człowieka indywidualnego jest ostatecznym wskaźnikiem norm moralnych. Człowiek w swych wyborach moralnych jest nieskrępowany jakimikolwiek zewnętrznymi normami, które miałyby wynikać z jego natury lub woli jakiegoś normodawcy. U podstaw takiego przekonania leży założenie, że decyzje moralne nie mogą mieć charakteru heteronomicznego, zewnętrznego w stosunku do podmiotu decyzji. Przy podejmowaniu decyzji moralnych człowiek nie jest związany swą własną istotą, gdyż albo taka istota jest fikcją, albo jest dopiero tworzona przez dokonywane wybory. Etyka bezkodeksowa jest charakterystyczna dla filozofii egzystencjalnej. Wywierała wielki wpływ na zachodnią myśl etyczną zwłaszcza od lat pięćdziesiątych XX wieku. Wreszcie istotne znaczenie dla rozważań nad istotą etyki zawodowej ma, znane współczesnej etyce, rozróżnienie dwóch postaci moralności: moralności obowiązku i moralności dążeń (aspiracji). Wielką wagę do tego rozróżnienia przykładał, między innymi, Lon Fuller – twórca oryginalnej koncepcji proceduralnej prawa naturalnego.5 Moralność dążeń (aspiracji) to moralność życia godnego, doskonałości, pełnej realizacji ludzkich uzdolnień. Wymogi takiej moralności wskazują drogi do osiągnięcia pełni rozwoju, który to stan ze swej istoty dostępny jest nielicznym. Ci, którzy nie sprostają wymogom moralności aspiracji nie zasługują jednak na potępienie, można im co najwyżej zarzucić, że się im nie powiodło. Inaczej rozumiemy moralność obowiązku. Określa ona podstawowe standardy zachowania, które powinny być przestrzegane przez wszystkich, gdyż chronią one podstawowe dobra całej społeczności lub poszczególnych jej członków. Naruszenie norm moralności obowiązku powinno spotkać się z potępieniem ze strony społeczeństwa. O ile punktem wyjścia moralności aspiracji są szczytowe osiągnięcia ludzkie, o tyle moralność obowiązku wychodzi od najniższego szczebla wymagań. Dla tych, którzy dostrzegają tę różnicę między dwiema postaciami moralności, kluczowym zadaniem refleksji etycznej jest odnalezienie wyimaginowanej wskazówki na skali moralnej oznaczającej miejsce, w którym moralność obowiązku zostaje zastąpiona moralnością aspiracji.6 Deontologią nazywa się zbiór zasad etycznych regulujących obowiązki w pewnej szczególnej dziedzinie działalności, głównie związanej z zawodem, 5 6 Fuller L., Moralność prawa, tłum. S. Amsterdamski, Warszawa 1978, s. 35 i nast. Tamże. PROKURATOR 2(10)/2002 23 Etyka – Etyka zawodowa – Prawo (zarys problematyki) np. deontologia lekarza lub polityka.7 W tym ostatnim sensie deontologia może być utożsamiana z etyką zawodową. Niektórzy termin „etyka zawodowa” odnoszą do „spisanych norm odpowiadających na pytanie, jak ze względów moralnych przedstawiciele danego zawodu powinni, a jak nie powinni postępować.”8 Jednak w potocznym użyciu termin ten oznacza wszelkie zasady tego typu, niezależnie od tego, czy zostały spisane czy też mają charakter niepisany. Treść zasad etyki zawodowej jest – najogólniej mówiąc – wyznaczona przez treść roli społecznej przypisywanej osobom wykonującym określony zawód. Wyraźne artykułowanie zasad deontologicznych jest charakterystyczne jednak tylko dla niektórych zawodów, w szczególności tych, które cieszą się szczególnym prestiżem społecznym, których wykonywanie wymaga szczególnego zaufania. Zwykle przedstawiciele takich zawodów zrzeszają się w zawodowe korporacje, stawiające sobie za cel, między innymi, kontrolowanie przestrzegania zasad deontologicznych przez członków korporacji i wymierzanie kar dyscyplinarnych za ich łamanie. Tego rodzaju działania korporacji zawodowych – spisywanie (kodyfikowanie) zasad deontologicznych i reagowanie na przypadki ich łamania– są uważane za zachowania powodujące podniesienie lub ochronę prestiżu zawodu. Tym należy tłumaczyć zapewne obserwowany w Polsce, w ostatnich latach, trend do kodyfikowania zasad etycznych zawodów całkiem nowych w polskich warunkach, na przykład zawodu maklera giełdowego, doradcy podatkowego czy lub też zawodów starych, których przedstawiciele nie widzieli dotychczas potrzeby takiej kodyfikacji (aptekarze, położne, pielęgniarki). Obowiązek spisania zasad etyki zawodowej wynika niekiedy z wyraźnego nakazu zawartego w przepisie prawa. W Polsce liczne ustawy korporacyjne nakładają taki obowiązek na organy samorządów zawodowych. Jednak – niestety – trudno dopatrzyć się w tych regulacjach prawnych jednolitości terminologicznej. Stosownie do postanowień odpowiednich ustaw korporacyjnych obowiązek „uchwalenia” zasad etyki zawodowej spoczywa na organach samorządów zawodowych: radców prawnych, lekarzy, weterynarzy, pielęgniarek, położnych, rzeczników patentowych, biegłych rewidentów i doradców podatkowych. Adwokaci mają takie ustawy „ustalać”, zaś aptekarze – „kodyfikować”. Maklerzy i doradcy w zakresie obrotu papierami wartościowymi oraz zajmujący się ubezpieczeniami mają takie zasady „kształtować”, zaś komornicy sądowi mają – „wyrażać opinie”, a notariusze i sędziowie – 7 S. Blackburn, Oksfordzki słownik filozoficzny, Warszawa 1997; hasło opracowane przez J. Woleńskiego. 8 I. Lazari-Pawłowska, Etyki zawodowe jako role społeczne, w: I. Lazari-Pawłowska, Etyka. Pisma wybrane, Wrocław-Warszawa-Kraków 1992, s. 84. 24 Etyka – Etyka zawodowa – Prawo (zarys problematyki) „wypowiadać się”. Ponadto, samorządy adwokatów i aptekarzy zasady takie powinny „krzewić”, a aptekarze również „strzec”. Samorząd pielęgniarek i położnych ma także swoje zasady deontologiczne „upowszechniać”.9 Sądy dyscyplinarne korporacji zawodowych mają ustawowe kompetencje wymierzania kar dyscyplinarnych (łącznie z zakazem wykonywania danego zawodu) za czyny naruszające zasady deontologiczne. Takie kary dyscyplinarne mogą być wymierzane nawet wtedy, gdy ustawa nie upoważnia żadnego podmiotu do spisania, uchwalenia lub skodyfikowania takich zasad, np. w stosunku do rzeczoznawców majątkowych, pośredników w obrocie nieruchomościami i zarządców nieruchomościami. Zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami, prezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast jest władny orzekać kary dyscyplinarne wobec przedstawicieli tych zawodów. Podobnie rzecz się ma z ustawami: o Policji, o Straży Granicznej, o Państwowej Straży Pożarnej i o Urzędzie Ochrony Państwa, z tą różnicą, że nie chodzi tu odpowiedzialność członków korporacji zawodowej, lecz o pracowników pozostających w stosunku służbowym, pełniących służbę państwową. O odpowiedzialności dyscyplinarnej takich pracowników orzekają nie organy korporacji zawodowej, lecz powołane do tego instytucje, wchodzące w skład struktury organizacyjnej instytucji, w której pracownik pełni służbę.10 Ten brak koordynacji uregulowań prawnych dotyczących deontologii różnych zawodów świadczy o tym, że polskiemu prawodawcy brak spójnej koncepcji co do istoty etyk zawodowych i ich relacji do prawa. W jakiej relacji pozostaje etyka zawodowa w stosunku do tak zwanej etyki ogólnej? Czym powinna się charakteryzować etyka zawodowa uwzględniając przedstawione odróżnienia? Czy „uchwalanie”, „kodyfikowanie” lub „ustalanie” zasad deontologicznych jest równoznaczne z ich ustanawianiem przez organ samorządu zawodowego, czy też polega raczej na ich odkrywaniu i ogłaszaniu? Przede wszystkim trzeba zauważyć – na co zwraca wyraźnie uwagę większość współczesnych kodeksów deontologicznych – że etyka zawodowa jest zbiorem norm stanowiących konkretyzację ogólnych norm moralnych, określających szczegółowe ich konsekwencje dla typowych sytuacji, w jakich znaleźć się mogą osoby wykonujące dany zawód. Normy etyki zawodowej nie powinny być zatem sprzeczne z normami tak zwanej etyki ogólnej. 9 Za Z. Godecki, Etyka zawodowa jako problem dla radców prawnych, „Radca Prawny” nr 1(40), styczeń-luty 1999, s. 51-55. 10 Tamże, s. 51-52. PROKURATOR 2(10)/2002 25 Etyka – Etyka zawodowa – Prawo (zarys problematyki) Nie jest łatwo odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie, której etyce – etyce cnoty, deontologicznej czy konsekwencjalistycznej najbliższa jest etyka zawodowa. Biorąc jednak pod uwagę istniejące obecnie i znane mi kodeksy etyki, dochodzę do wniosku, że etyka zawodowa ma najwięcej wspólnego z etyką deontologiczną, gdyż operuje kategorycznymi nakazami i zakazami odwołującymi się wyraźnie lub w sposób dorozumiany do kategorii obowiązku. Również traktowanie etyki zawodowej jako funkcji pewnej roli społecznej, przypisywanej osobom wykonującym określony zawód, przemawia za jej interpretowaniem w kategoriach etyki deontologicznej. Większość kodeksów etyki zawodowej wyraża także pewne ideały, do urzeczywistniania których powinni dążyć adresaci, co jest przejawem etyki cnoty. W istniejących kodeksach deontologicznych widać, chyba w najmniejszym stopniu, wpływy myśli konsekwencjalistycznej. Wartości czynu ludzkiego, ze względu na jego konsekwencje, nie określa się przy formułowaniu zasad etyki zawodowej, lecz raczej dopiero przy ocenianiu, z punktu widzenia tych zasad, konkretnych zachowań konkretnych ludzi. W ostatnich dziesięcioleciach zaobserwować można nasilającą się tendencję zmierzającą do akcentowania skutku jako rozstrzygającego kryterium oceny czynu z punktu widzenia etyki. Dzieje się tak na przykład w odniesieniu do sporów dotyczących etyki lekarskiej, związanych z kwestiami ingerencji w ludzki genotyp i dopuszczalności klonowania człowieka. Argumenty podnoszone za dopuszczeniem takich praktyk, a przeciwstawiające się akceptowanym dotychczas zasadom deontologicznym mają w gruncie rzeczy konsekwencjalistyczny charakter. Zauważyć jednak trzeba, że jeśli taki sposób myślenia o etyce zawodowej zwycięży, to będzie to oznaczało kres etyki zawodowej rozumianej jako zbiór względnie trwałych zasad i reguł. We współczesnych sporach dotyczących etyk zawodowych odnaleźć można także odbicie bardziej ogólnego (przedstawionego) sporu między zwolennikami etyki kodeksowej a zwolennikami etyki bezkodeksowej. Ci pierwsi przykładają wielką wagę do zebrania zasad i reguł deontologicznych w jednym akcie normatywnym zatytułowanym „Kodeks etyki” lub „Zbiór zasad etycznych”. Działanie takie służyć ma ujednoliceniu zachowań członków korporacji zawodowej, usunąć ewentualne wątpliwości co do sposobu postępowania, a być może – przyczynić się do tego, że członkowie korporacji będą bardziej skłonni do przestrzegania wyraźnie wyartykułowanych zasad etycznych. Przeciwnicy formułowania kodeksów etyki zawodowej przytaczają znane nam już argumenty, że opracowanie takiego kodeksu, który powinien z definicji charakteryzować się kompletnością jest niewykonalne wobec wielkiej różnorodności stanów faktycznych, w których członkom korporacji zawodo26 Etyka – Etyka zawodowa – Prawo (zarys problematyki) wej przychodzi dokonywać wyborów moralnych. Skoro i tak sumienie każdego lekarza, adwokata, dziennikarza czy sędziego stanowić musi ostateczne kryterium oceny moralnej, to formułowane z góry generalne zasady etyczne są nieprzydatne. Poza tym, dlaczego poglądy moralne niektórych członków korporacji zawodowej mają być wiążące dla wszystkich? Zawarte w kodeksie etycznym zasady postępowania muszą, w konkretnych sytuacjach, wchodzić ze sobą w kolizje, a wówczas sumienie osoby rozstrzygającej pozostaje jedynym narzędziem pozwalającym rozwikłać problem moralny. Doceniając wagę przedstawionych argumentów, zwolenników etyki bezkodeksowej, stwierdzić jednak muszę, że trudno sobie wyobrazić deontologię bez wyraźnie określonych zasad. To właśnie takie zasady – odznaczające się trwałością – decydują o specyficznym charakterze etyki zawodowej. Bez takich określonych zasad można mówić jedynie o etyce poszczególnych osób wykonujących dany zawód, a nie wspólnej etyce korporacyjnej. Zasady takie nie muszą być spisane. Polski prawodawca również nie uzależnia możliwości pociągania do odpowiedzialności dyscyplinarnej za złamanie zasad deontologicznych od ich wcześniejszego spisania. Taki zbiór zasad deontologiczny nie musi być kodeksem w ścisłym tego słowa znaczeniu. Nie musi zawierać wszystkich zasad i reguł danej deontologii. Skonstruowanie takiego wyczerpującego kodeksu jest bowiem rzeczywiście niemożliwe. Jednak nawet taki niekompletny zbiór zasad i reguł deontologicznych może pełnić pozytywną funkcję. Nie spowoduje on oczywiście, że wszyscy adresaci zaczną natychmiast wypełniać stawiane w nim wymogi, ale przynajmniej nikt nie będzie mógł powoływać się na nieznajomość zawartych w nim zasad, gdyż ureguluje sytuacje typowe, wskazując sposoby rozstrzygania sytuacji nietypowych. O tym, czy taki kodeks spełni swoje pozytywne funkcje, czy rzeczywiście przyczyni się do podniesienia prestiżu zawodu decyduje, w dużej mierze, sposób jego sformułowania. Przyjrzyjmy się zatem wymogom, które są stawiane dobremu kodeksowi deontologicznemu. Zdaniem R.T. De George’a – amerykańskiego filozofa i prawnika – kodeks etyki zawodowej powinien spełniać następujące wymagania11: 1. Kodeks powinien przede wszystkim normować, nie powinien zatem zawierać opisu wartości i ideałów, którym korporacja służy. 2. Kodeks musi, w pierwszej kolejności, dbać o interes publiczny. Nie powinien zawierać przepisów, dla których uzasadnieniem jest wyłącznie zabezpieczenie interesów członków korporacji. 11 R. T. De George, Business Ethics, New York-London, 1990, s. 387-388, podaję za: Sarkowicz R., Stelmach J., Teoria prawa, Kraków 2001. PROKURATOR 2(10)/2002 27 Etyka – Etyka zawodowa – Prawo (zarys problematyki) 3. Kodeks musi być rzeczowy i uczciwy. Musi regulować istotne i specyficzne dla danego zawodu problemy, a nie ustalać normy, które i tak tkwią w powszechnej moralności. Pierwszy wymóg budzi dość poważne wątpliwości. Kryje się za nim założenie, że kodeks etyki zawodowej jest przejawem moralności obowiązku, a nie moralności dążeń (aspiracji), że jego zadaniem jest wyznaczenie minimalnych standardów zachowania członków korporacji zawodowej, a nie wskazywanie ideałów, do których powinni dążyć. Takie założenie jest nieuzasadnione. Etyka zawodowa z założenia może stawiać swoim adresatom wyższe wymagania moralne, niż te, które są wyznaczone przez normy etyki ogólnej. Widać to szczególnie wyraźnie w przypadku deontologii lekarzy czy policjantów. W tych etykach zawodowych, zachowania w odniesieniu do innych ludzi są co najwyżej wskazówkami etyki aspiracji (np. wymóg niesienia pomocy chorym nawet z narażeniem własnego życia), są normami etyki obowiązku. Nie ma jednak powodu, by obok takich norm w kodeksie deontologicznym nie mogły się pojawić wskazówki wyznaczające wzory zachowań charakterystyczne dla etyki dążeń. Drugi wymóg sformułowany przez De George’a nie budzi wątpliwości. Trzeci natomiast można chyba rozumieć w ten sposób, że kodeks deontologiczny nie powinien zawierać norm sformułowanych w sposób na tyle ogólny, że normy te mogłyby odnosić się nie tylko do osób wykonujących dany zawód, ale także do innych ludzi. Ostatnią kwestią, wobec której chciałbym zająć stanowisko jest rodzaj związku między prawem a etyką zawodową, a w szczególności między prawem a kodeksem deontologicznym. Kodyfikacja zasad etyki zawodowej powoduje swoistą „pozytywizację” norm etycznych, a tym samym upodabnia je do reguł prawnych. Kodeksy etyki zawodowej są bowiem ogłaszane w taki sposób, by z ich treścią mogli się zapoznać członkowie danej grupy zawodowej (najczęściej przez opublikowanie w pismach samorządu zawodowego). Ten sposób publikowania zasad etycznych bardzo przypomina promulgację aktu prawnego, która traktowana jest powszechnie jako jeden z warunków uznania formalnego obowiązywania normy prawnej. Ponadto, struktura kodeksów etyki zawodowej wzorowana jest na strukturze aktów prawnych generalnych z charakterystycznym podziałem tekstu normatywnego na artykuły, paragrafy, ustępy itd. Jednak tym, co najbardziej upodobnia kodeksy etyki zawodowej do aktów prawnych jest sformalizowanie sankcji za ich nieprzestrzeganie. Sankcje 28 Etyka – Etyka zawodowa – Prawo (zarys problematyki) te nie są określone w kodeksach etyki zawodowej, lecz w przepisach blankietowych sankcji zawartych w ustawach regulujących funkcjonowanie poszczególnych korporacji zawodowych. Na przykład, art. 64 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych wyznacza zakres odpowiedzialności dyscyplinarnej radców prawnych i aplikantów radcowskich, obejmując między innymi „czyny sprzeczne [...] z zasadami etyki radcy prawnego”, a następne przepisy (art. 65-74) określają rodzaje kar dyscyplinarnych i zasady postępowania dyscyplinarnego. Podobną regulację można znaleźć w ustawie o adwokaturze. Nieco inaczej wygląda regulacja dotycząca odpowiedzialności dyscyplinarnej prokuratorów. Art. 66 ust. 1. ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. o prokuraturze przewiduje odpowiedzialność dyscyplinarną prokuratorów za przewinienia służbowe, w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienie godności urzędu prokuratorskiego. Wprawdzie nie wskazano wyraźnie w tym przepisie, że prokurator ponosi odpowiedzialność dyscyplinarną za naruszenie zasad etyki zawodowej, ale w zakresie wyrażenia „uchybienie godności urzędu” mieści się z pewnością także zachowanie, nie naruszające wprawdzie przepisów prawa, ale sprzeczne z wymogami etycznymi. Art. 67 zawiera katalog kar dyscyplinarnych, które mogą być wymierzone prokuratorowi za przewinienia dyscyplinarne. W przepisach dotyczących odpowiedzialności dyscyplinarnej adwokatów, radców prawnych i prokuratorów spotykamy zatem typowe przykłady tak zwanych odesłań pozasystemowych.12 Można jednak spotkać się z poglądem, że objęcie sankcją dyscyplinarną (łącznie z karą dyscyplinarną pozbawienia prawa wykonywania określonego zawodu lub wydalenia ze służby) zachowań regulowanych przez kodeks etyki zawodowej oznacza praktycznie włączenie go do systemu prawa. Na poparcie takiej tezy przywołuje się wymienione – cechy upodobniające normy etyki zawodowej do norm prawnych, a ponadto wskazuje się fakt, że takie kodeksy deontologiczne są wydawane na podstawie wyraźnego upoważnienia zawartego w przepisie ustawowym.13 Spór o to, czy normy etyki zawodowej, zwłaszcza te, które są objęte kodeksem deontologicznym, zostają włączone do porządku prawnego na skutek pozasystemowego odesłania, nie ma charakteru czysto teoretycznego. Stanowisko zajęte w tej kwestii pociąga za sobą daleko idące konsekwencje 12 Na temat przepisów odsyłających pozasystemowo patrz: W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria państwa i prawa, wyd. III, Warszawa 1986, s. 350-351. 13 Taki pogląd znaleźć można na przykład w pracy R. Sarkowicza i J. Stelmacha, Teoria prawa, Kraków 2001, s. 210-212. PROKURATOR 2(10)/2002 29 Etyka – Etyka zawodowa – Prawo (zarys problematyki) praktyczne. Ów praktyczny wymiar sporu ujawnia się, przede wszystkim, w sprzeczności (kolizji) między normą deontologiczną a inną normą prawną. W teorii prawa formułowano różne definicje sprzeczności norm i przedstawiano różne klasyfikacje takich sprzeczności. Najczęściej jednak przez sprzeczność norm rozumie się sytuację, w której dwie normy nie mogą być jednocześnie spełnione, przynajmniej przez niektórych wspólnych adresatów. Tak rozumiana sprzeczność może mieć charakter abstrakcyjny (taka sprzeczność nazywana jest niekiedy „formalną niezgodnością”) lub konkretny (ta sprzeczność nazywana jest natomiast „przeciwieństwem norm” lub ich „konfliktem”). O abstrakcyjnej sprzeczności norm mówimy, gdy mają one choćby częściowo wspólny zakres zastosowania, a jedna z tych norm zakazuje tego, co druga nakazuje lub dozwala i odwrotnie. Z tego powodu nie jest możliwe łączne spełnienie obu norm przez żadnego ich wspólnego adresata, gdyż spełnienie jednej z nich czyni niemożliwym spełnienie drugiej. Przykładem takiej sprzeczności mogą być normy, z których jedna zezwala na wykonanie skrętu w prawo przy zapalonym czerwonym świetle, a druga norma zabrania wykonania takiego manewru. Konkretna sprzeczność norm zachodzi natomiast wtedy, gdy tylko w pewnych okolicznościach dwie normy nie mogą być łącznie spełnione. Normy sprzeczne w taki sposób nie mają wspólnego zakresu zastosowania, nie regulują wprost tych samych zachowań. Wiadomo jednak, że zrealizowanie jednej normy sprawia, że zrealizowanie drugiej jest niemożliwe.14 Istnienie sprzeczności norm w systemie prawa jest zjawiskiem niepożądanym ze względu na postulat wewnętrznej spójności prawa, która jest uważana za jeden z warunków jego systemowego charakteru. Z drugiej jednak strony zupełne uniknięcie takich sprzeczności wydaje się niemożliwe. Zatem, postulat niesprzeczności systemu prawa powinien być rozumiany: po pierwsze – jako drogowskaz pokazujący drogę, którą winien podążać prawodawca, po drugie – jako racja, dla której należy usuwać pojawiające się w systemie prawa sprzeczności. Zarówno doktryna, jak i praktyka prawnicza akceptują pewne narzędzia usuwania sprzeczności norm z systemu prawa. Narzędziami tymi – poza zmianą tekstu prawnego przez prawodawcę – są reguły kolizyjne i wykładnia. Narzędzia te są wykorzystywane w procesie stosowania prawa, w ramach którego sprzeczności mogą być usunięte – przynajmniej dla potrzeb rozpatrywanego przypadku – bez konieczności oczekiwania na ingerencję samego prawodawcy. 14 Patrz: Z. Ziembiński, Logika praktyczna, wyd. XII, Warszawa 1984, s. 221; W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria państwa i prawa, dz. cyt., s. 400-401. 30 Etyka – Etyka zawodowa – Prawo (zarys problematyki) Obydwa, wymienione rodzaje sprzeczności zachodzić mogą także między normami prawnymi a normami etyki zawodowej. Problem kolizji norm prawnych i zasad etyki zawodowej wiążą się z jedną z najbardziej spornych kwestii w filozofii prawa: czy istnieje konieczny związek treściowy między prawem a moralnością i czy treściowa zgodność normy prawnej z wymogami moralnymi jest warunkiem uznania obowiązywania tej pierwszej? Kwestie te stanowią podstawową oś sporu między teoriami prawa naturalnego a pozytywizmem prawniczym. Teorie prawa naturalnego stoją tradycyjnie na stanowisku, że norma prawna sprzeczna z wymogami prawa naturalnego (które jest jednocześnie prawem moralnym) nie obowiązuje, choćby spełniała wszelkie formalne wymagania dotyczące stanowienia prawa. Pozytywizm prawniczy natomiast, zarówno w swej klasycznej, pierwotnej postaci, jak i we współczesnych, wyrafinowanych wersjach, broni tezy o walidacyjnej niezależności prawa i moralności. Uważam, że to, które z dwóch stanowisk filozoficznoprawnych uzna się za słuszne, w istotny sposób wpływać będzie na sposób ujmowania relacji między prawem a etyką zawodową, w szczególności na sposób rozwiązywania problemów dotyczących kolizji reguł należących do tych dwóch porządków normatywnych. Jednak pewne problemy dotyczące kolizji reguł etyki zawodowej i norm prawnych mogą być rozwiązane bez uwikłania w spór między teoriami prawa naturalnego a pozytywizmem prawniczym. Do tego rodzaju można zaliczyć problemy wymagające rozwiązań praktycznych. Najczęściej mamy do czynienia z kolizją normy prawnej dozwalającej (jest to tak zwane dozwolenie mocne) lub dozwolenia prawnego wywodzonego z braku bezpośredniego zakazu (dozwolenie słabe, oparte na ogólnej normie wyłączającej, np. „Co nie jest zakazane, jest dozwolone.”) a zakazującą normą kodeksu etyki zawodowej. W Zbiorze zasad etycznych prokuratora można wskazać wiele zakazów dotyczących zachowań, które są przez prawo dozwolone lub prawnie indyferentne. Wskazać tu można choćby następujące normy: zakaz okazywania serwilizmu wobec przełożonych, zakaz publicznego komentowania niekorzystnej oceny działalności zawodowej innego prokuratora, zakaz publicznego prezentowania zażyłości z adwokatami. Nie ulega wątpliwości, że wymienione zachowania objęte zakazem etyki zawodowej są dozwolone przez prawo (z uwagi na brak wyraźnego prawnego zakazu). Dodać można przykłady nakazów zawartych w Zbiorze zasad etycznych prokuratora, które nie mają odpowiedników w nakazach prawnych (wymienię choćby nakaz okazywania szacunku kolegom w stosunkach służbowych i udzielania im pomocy). Tego rodzaju niezgodność norm prawnych PROKURATOR 2(10)/2002 31 Etyka – Etyka zawodowa – Prawo (zarys problematyki) i etycznych (norm dozwalających i nakazujących) nie przez wszystkich teoretyków prawa uznawana jest za przypadek sprzeczności norm.. Nie ma natomiast między zbiorem zasad etyki prokuratora a normami prawnymi najbardziej wyrazistego przypadku kolizji norm – sprzeczności norm nakazującej i zakazującej. Gdyby przyjąć tezę o włączeniu zasad etyki zawodowej do systemu prawa, trzeba by przyjąć również, że właściwym sposobem usuwania sprzeczności między normami prawnymi a normami etyki zawodowej są reguły kolizyjne, a w szczególności reguła hierarchiczna (lex superior derogat legi inferiori). Normy etyki zawodowej – jako wydane na podstawie ustawowego upoważnienia – byłyby normami niższymi hierarchicznie i jako takie, byłyby derogowane przez sprzeczne z nimi normy prawne. Jednak takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia z określonych powodów. Po pierwsze, przyjęcie tezy o włączeniu norm etyki zawodowej do systemu prawa nieuchronnie prowadzi do zaprzeczenia jakiegokolwiek sensu formułowania kodeksu etyki zawodowej. Skoro normy takiego kodeksu musiałyby być dostosowane do treści norm prawnych w tym sensie, że nie mogłyby zakazywać ani nakazywać zachowań przez prawo dozwolonych, to praktycznie twórcy kodeksu deontologicznego zmuszeni byliby do powtarzania treści norm prawnych. W gruncie rzeczy najlepszym kodeksem etyki zawodowej byłby taki, który zawierałby tylko jeden przepis: „Postępuj tak, jak nakazuje prawo.” Formułowanie takiego kodeksu nie miałoby sensu. Można zatem powiedzieć, że etyka zawodowa ma wyznaczać członkom korporacji, do których jest adresowana, wyższe standardy zachowań niż te, które dla wszystkich innych obywateli wskazują normy prawne. O ile uznaje się potrzebę konstruowania kodeksów etyki zawodowej, o tyle konieczne jest zaakceptowanie tezy, że normy etyki zawodowej (jako normy zakazujące lub nakazujące) będą wchodziły w kolizje z dozwalającymi normami prawnymi i kolizje takie nie mogą być usuwane na korzyść norm prawnych za pomocą reguły kolizyjnej lex superior derogat legi inferiori. Po drugie, trudno utrzymać tezę o włączeniu kodeksu etyki zawodowej do systemu prawa, jeśli weźmie się pod uwagę treść art. 87 Konstytucji RP, który wyznacza katalog źródeł prawa polskiego. Ten konstytucyjny przepis nie zna źródła prawa w postaci uchwały organu samorządu zawodowego. Po trzecie, nie wszystkie zbiory zasad etyki zawodowej są uchwalane na podstawie ustawowego upoważnienia. Brak jest takiego upoważnienia dla zbioru zasad etyki prokuratora w ustawie o prokuraturze. Gdyby uznać tego rodzaju kodeksy deontologiczne za swoiste akty prawne rangi podustawowej, 32 Etyka – Etyka zawodowa – Prawo (zarys problematyki) to Zbiór zasad etycznych prokuratora należało by uznać za nieobowiązujący jako wydany bez podstawy prawnej. Prawny charakter spisanych zasad etyki deontologicznej byłby uzależniony od tego, czy prawodawca upoważnił, w odpowiedniej ustawie, samorząd zawodowy do ich uchwalenia, czy też nie uczynił tego. Zatem, przekonująca wydaje się teza, że normy etyki zawodowej zawarte w kodeksie deontologicznym, uchwalonym przez organ samorządu zawodowego (niezależnie od tego, czy ustawa upoważnia samorząd zawodowy do wydania takiego kodeksu czy nie) tworzą odrębny od systemu prawa zbiór reguł, są mianowicie szczególnym zbiorem reguł moralnych. Między takimi normami a normami prawnymi zachodzą typowe relacje, jakie zachodzą między moralnością a prawem, z tym, że pierwszeństwo reguł moralnych przed prawnymi – jak rzadko kiedy – wydaje się w tym przypadku nie podlegać dyskusji. Przedstawione uwagi dotyczące przypadku kolizji zasad etyki zawodowej z normami prawnymi przemawiają za tezą o walidacyjnej odrębności tych dwóch rodzajów reguł. dr Paweł Łabieniec Katedra Teorii i Filozofii Prawa Uniwersytetu Łódzkiego Bibliografia: Aarnio A., Lawyers Professional Ethics – Do They Exist?, „Ratio Juris”, vol. 14 nr 1 March 2001 (s. 1-9); Blackburn Simon, Oksfordzki słownik filozoficzny, tłum. C. Cieśliński, P. Dziliński, M. Szczubiałka, J. Woleński, Warszawa 1997; Etyka prawnika. Etyka nauczyciela zawodu prawniczego, pod red. E. Łojko, Warszawa 2002; Etyka zawodowa, pod red. A. Sarapaty, Warszawa 1971; Fuller L., Moralność prawa, tłum. S. Amsterdamski, Warszawa 1978; Godecki Z., Etyka zawodowa jako problem dla radców prawnych, „Radca Prawny” nr 1 (40), styczeń-luty 1999, s. 51-55. Lazari-Pawłowska I., Etyka. Pisma wybrane, Wrocław-Warszawa-Kraków 1992; Ossowska M., Podstawy nauki o moralności, Warszawa 1947; Sarkowicz R., Stelmach J., Teoria prawa, Kraków 2001; The Ethics of Lawyers, ed. D. Luban, Aldershot-Singapore-Sydney, 1994; Vardy P., Grosch P., Etyka, tłum. J. Łoziński, Poznań 1995; PROKURATOR 2(10)/2002 33