6 maja 38. ŚW. APOSTOŁÓW FILIPA I JAKUBA * ŚWIĘTO 1. 2. 3. Powołanie Apostołów Filipa i Jakuba. Bliskość Jezusa. Apostolstwo. Zaufanie w moc środków nadprzyrodzonych. 38.1 Wśród Galilejczyków, którzy mieli szczęście zostać uczniami Jezusa, znalazł się Filip, syn Alfeusza, i Jakub Mniejszy. Jakub urodził się w Kanie Galilejskiej, w pobliżu Nazaretu, i był krewnym Pana. Ewangelia nie opowiada nam o chwili, w której Jezus go powołał. Pismo Święte podkreśla, że zajmował on wybitne miejsce w Kościele Jerozolimskim. Miał on ten przywilej, że Pan objawił mu się osobiście, jak czytamy w pierwszym czytaniu mszalnym (2 Kor 15, 7). Filip pochodził z Betsaidy, ojczyzny Piotra i Andrzeja. Było to miasteczko nad Jeziorem Genezaret. Prawdopodobnie Filip był przyjacielem tych dwóch braci. Pewnego dnia nad brzegiem Jordanu Filip spotkał Jezusa, który w towarzystwie swoich pierwszych uczniów podążał do Galilei. Nauczyciel powiedział mu: Pójdź za Mną (J 1, 43). Tymi słowami Jezus powoływał swoich uczniów, na podobieństwo rabinów, którzy w ten sposób rekrutowali swoich zwolenników. Filip poszedł za Nim natychmiast. Wkrótce dał do zrozumienia swoim przyjaciołom, że Chrystus stał się ośrodkiem jego życia. Spotkał Natanaela i powiedział do niego: Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy - Jezusa, syna Józefa z Nazaretu (J 1, 45), a wobec wątpliwości, które miał Natanael, Filip powiedział tylko: Chodź i zobacz. I poszedł do Chrystusa i został z Nim na zawsze. Jezus nigdy nie zawodzi. Apostolstwo będzie zawsze polegało na tym, by naszych krewnych, przyjaciół i znajomych postawić przed Chrystusem, ukazać im drogę, usunąć przeszkody, aby mogli zobaczyć Jezusa, który nas powołał i który umie przenikać serca tych, którzy zbliżają się do Niego. To właśnie stało się z Natanaelem, który został jednym z Dwunastu, mimo iż początkowo nie dowierzał i nie był gotów przyjąć zaproszenia przyjaciela, odpowiadając: Czy może być co dobrego z Nazaretu? Ile razy i my powiedzieliśmy ludziom, których chcieliśmy przybliżyć do Boga: Chodź i zobacz! I nikt, kto się do Niego zbliżył, się nie zwiódł. Dzisiaj Filip i Jakub są naszymi orędownikami u Jezusa. Polecajmy im zwłaszcza apostolstwo, które prowadzimy wśród swoich przyjaciół i krewnych. 38.2 W Ewangelii z dzisiejszej Mszy Św. (J 14, 6-14) czytamy, jak Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy poucza swoich uczniów, że w niebie mają przygotowane miejsce, w którym będą mogli przebywać z Nim przez całą wieczność, i że już znają drogę. Rozmowa toczy się dalej dzięki pytaniom uczniów i odpowiedziom Nauczyciela. Wówczas to występuje Filip z prośbą, która wszystkim mogła wydawać się niezwykła: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. A Jezus z serdecznym wyrzutem odpowiada: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? Ileż razy może i nam Jezus musiał postawić taki zarzut jak Filipowi! Tylekroć byłem blisko Ciebie, a ty nie zdałeś sobie z tego sprawy! I Pan może przypomnieć nam tę czy inną okazję, trudne sytuacje, w których być może byliśmy sami, przygnębieni, ponieważ zabrakło nam poczucia dziecięctwa duchowego, bliskości Boga. Ileż dobra przynosi nam dzisiaj odpowiedź Jezusa dana temu Apostołowi, gdyż reprezentuje on każdego z nas. Jezus objawia ludziom Ojca. Najświętsze Człowieczeństwo Chrystusa jest drogą poznania i obcowania z Bogiem Ojcem, Bogiem Synem i Bogiem Duchem Świętym. Normalną drogą do Trójcy Przenajświętszej jest wpatrywanie się w Jezusa. W Chrystusie mamy najwyższe objawienie się Boga ludziom. On „przez całą swoją obecność i okazanie się przez słowa i czyny, przez znaki i cuda, zwłaszcza zaś przez śmierć swoją i pełne chwały zmartwychwstanie, a wreszcie przez zesłanie Ducha prawdy, objawienie doprowadził do końca i do doskonałości oraz świadectwem Bożym potwierdza, że Bóg jest z nami, by nas z mroków grzechu i śmierci wybawić i wskrzesić do życia wiecznego”1. On całkowicie wypełnia nasze życie. „On Ci wystarczy - twierdzi św. Augustyn - poza Nim nikt tego nie może uczynić. Wiedział dobrze o tym Filip, kiedy powiedział: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”2. Czy żywimy to przekonanie? 38.3 W pierwszym czytaniu słyszymy słowa św. Pawła do pierwszych chrześcijan w Koryncie: Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem, i że ukazał się Kefasowi (1 Kor 15, 3-5). Paweł otrzymał od Apostołów orędzie Boże, które ze swej strony przekazuje innym. Taka też był rola Filipa i Jakuba, którzy oddali swoje życie na świadectwo tej prawdzie. Wiedzą oni, tak jak Apostoł narodów, jaki powinien być rdzeń ich przepowiadania: Jezus Chrystus, Droga do Ojca. Tę Dobrą Nowinę przekazuje się z pokolenia na pokolenie. Dzień dniowi głosi opowieść, a noc nocy przekazuje wiadomość (Ps 19(18), 3) - czytamy w psalmie responsoryjnym. Nie mamy do przekazania nowych rzeczy. Jest to ta sama Dobra Nowina: że Chrystus umarł za nasze grzechy, że zmartwychwstał, że żyje u naszego boku, że kocha nas, jak nikt inny na świecie, że przeznaczył nas do wiecznej szczęśliwości ze Sobą, że będziemy Go oglądać twarzą w twarz. Nasze apostolstwo ma polegać właśnie na głoszeniu wszędzie i na wszelkie możliwe sposoby tej samej doktryny, którą głosili Apostołowie: że Chrystus żyje, że tylko On może uciszyć trwogi ludzkiego umysłu i serca, że jedynie przy Chrystusie można być szczęśliwym, że On objawia Ojca. Apostołowie, tak jak my, natrafiali na trudności i przeszkody w szerzeniu królestwa Chrystusa. Gdyby czekali na stosowne okazje, prawdopodobnie nie dotarłoby do nas wcale to orędzie, które nadaje sens naszej egzystencji. Być może wobec braku środków i wobec uporu pogan Apostołowie, a zwłaszcza Filip, przypomnieli sobie dzień, w którym otrzymali wielkie zadanie nakarmienia tłumu, nie mając pożywienia ani środków na jego zakup. Jezus spojrzał na ów wielki tłum, który przybył do Niego i powiedział do Filipa: Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli? (J 6, 5). A Filip zastanowił się i odpowiedział Nauczycielowi: Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać (J 6, 7). Zrobił obliczenia i okazało się, że nie mają środków na zaspokojenie potrzeb wszystkich. Jezus jest wzruszony, ogarnia Go litość na widok tego tłumu, który tak bardzo potrzebuje zrozumienia i pociechy. Chce jednak, aby Jego uczniowie nie zapominali, że On zawsze będzie u ich boku. Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28, 20) - powie im na koniec swego ziemskiego życia. Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Bóg jest niezbędnym składnikiem dodawania, który powinniśmy brać pod uwagę, żeby obliczenia się zgadzały. W naszym osobistym apostolstwie wśród przyjaciół, krewnych, znajomych czy klientów powinniśmy brać pod uwagę owe dwieście denarów, czyli środki ludzkie, których zawsze jest za mało, ale nie powinniśmy zapominać, że Jezus jest zawsze przy nas obecny ze swą mocą i miłosierdziem. Również teraz jest przy nas. Im większe będą potrzeby w apostolstwie i trudności osobiste, tym większą pomoc otrzymamy od Jezusa. Nie zapominajmy się do Niego zwracać. Najświętsza Maryja Panna, nasza Matka, swoim potężnym stawiennictwem przed Bogiem stale ułatwia nam drogę. 1 2 Sobór Watykański II, konst. Dei Verbum, 4. Św. Augustyn, Kazanie 334, 4. * Święto Apostołów Filipa i Jakuba obchodzone jest w Kościele 3 maja. W Polsce przypada na ten dzień uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Dlatego za zezwoleniem Stolicy Apostolskiej w naszym kraju święto Apostołów Filipa i Jakuba obchodzi się 6 maja. Filip, podobnie jak Piotr i Andrzej, pochodził z Betsaidy. Był najpierw uczniem Jana Chrzciciela, a następnie poszedł za Jezusem, który powołał go do grona Dwunastu. Jest tym Apostołem, który powiedział Natanaelowi, że spotkał Mesjasza. Od św. Jana wiemy, że był na uczcie weselnej w Kanie, gdzie Jezus dokonał swego pierwszego cudu. Z opowiadania o rozmnożenia chleba można wnioskować, że to Filip troszczył się o wyżywienie: on to z łatwością oblicza, ile potrzeba pieniędzy, aby uśmierzyć głód zgromadzonych tam ludzi. Wraz z Andrzejem występuje w epizodzie z pielgrzymami greckimi, pobożnymi poganami, którzy pragnęli zobaczyć Jezusa. On też prosi Pana w Wieczerniku, ażeby mu pokazał Ojca. Tradycyjnie uchodzi za ewangelizatora Frygii (Azja Mniejsza), gdzie poniósł męczeństwo na krzyżu. Jakub, krewny Pana, zwany Mniejszym dla odróżnienia go od Jakuba, brata Jana. Był biskupem Jerozolimy i rozwinął szeroką działalność ewangelizacyjną wśród Żydów z tego miasta. Tradycja przedstawia go jako człowieka surowego, wymagającego wobec samego siebie i pełnego dobroci wobec innych. Był filarem pierwotnego Kościoła, obok Piotra i Jana. Zmarł jako męczennik w Jerozolimie około roku 62. Jest autorem jednego z listów.