SKUTECZNOŚĆ PRAWA MIĘDZYNARODOWEGO W PORZĄDKU KRAJOWYM Prawo międzynarodowe wiąże państwa i jest ono zobowiązane do przestrzegania jego reguł. Obok tego państwa kształtują swój byt przez tworzenie reguł prawa krajowego. Problem pojawia się w sytuacji, gdy trzeba wskazać wzajemne relacje obu tych systemów. Na gruncie prawa międzynarodowego relacja między prawem międzynarodowym a prawem krajowym jest jasna. Priorytet reguł prawa międzynarodowego, wszystkich jego reguł wobec prawa krajowego jest oczywisty. Konwencja wiedeńska o Prawie Traktatów sygnalizuje to, gdy mówi o priorytecie zobowiązań traktatowych wobec regulacji krajowych w art. 27. „Strona nie może powoływać się na postanowienia swojego prawa wewnętrznego dla usprawiedliwienia niewykonywania przez nią traktatu”. Sens priorytetu reguł prawa międzynarodowego wyraża najdobitniej wypowiedź amerykańskiego sekretarza stanu, Bayarda a 1887 roku, który stwierdził: „gdyby każdy rząd mógł przyjąć swoje własne prawo wewnętrzne jako ostateczny sprawdzian swych międzynarodowych uprawnień i zobowiązań, normy prawa międzynarodowego stałyby się czystą fikcją, nie dając ochrony ani państwom, ani jednostkom.” Wymagając wszakże wykonania swoich nakazów, prawo międzynarodowe zupełnie nie interesuje się tym jak, przy użyciu jakich „technik”, państwo wykona zaciągnięte zobowiązania, w jaki sposób uczyni normy prawa międzynarodowego skutecznymi w swoim porządku prawnym, jak zostanie dokonana INTRODUKCJA normy prawa międzynarodowego do prawa krajowego. Aby wskazać „techniki”, którymi państwa posługują się przy introdukcji norm międzynarodowych, należy przypomnieć dwie skrajnie odmienne teorie dotyczące stosunków między prawem krajowym i prawem międzynarodowym. Pierwszą z tych teorii jest TEORIA DUALISTYCZNA. Dualiści uważali, że system prawa międzynarodowego i system prawa krajowego to dwa odrębne i odmienne systemy prawa, różni je wszystko (przedmiot, podmiot, źródła). Drugą teorią, stojącą w opozycji do teorii dualistycznej jest TEORIA MONISTYCZNA. W ujęciu monistów prawo krajowe i prawo międzynarodowe to dwa zbiory norm, które odnajduje się w ramach jednego systemu prawa. Oczywiście żadne z tych ujęć nie znajduje „pełnego” zastosowania w praktyce. Z jednej strony nie można twierdzić, że przedmiot regulacji międzynarodowych jest współcześnie zupełnie różny od regulacji krajowych (prawa człowieka). Z drugiej strony istnienie we współczesnych konstytucjach pojawienie się zagadnień regulujących pozycję prawa międzynarodowego sugeruje, że normy te przychodzą z „zewnątrz”, nie należą do tego samego systemu. W zależności od tego, jaką teorię państwo przyjmie za punkt wyjścia, można wskazać, dwie główne grupy metody introdukcyjnych: I. Metody recepcyjne – związane z dualizmem: 1. TRANSPOZYCJA – w celu wykonania zobowiązania międzynarodowego przepisuje się treść traktatu do ustawy. zostaje przez krajowego ustawodawcę uchwalona ustawa, która stanowi „lustrzane odbicie” istniejącego traktatu międzynarodowego. 2. TRANSFORMACJA – polega na przekształceniu normy międzynarodowej w normę krajową. Traktat staje się częścią prawa krajowego, aktem o randze ustawy przez uchwalenie przez parlament ustawy wyrażającej zgodę na jego ratyfikację. Akt takiego przekształcenia jest warunkiem koniecznym, aby norma prawa międzynarodowego stała się skuteczna w krajowym porządku prawnym. Metody recepcyjne mają to do siebie, że w prawie wewnętrznym umowa międzynarodowa obowiązuje jako ustawa. II. Metody pozarecepcyjne – związane z teorią monistyczną. 1. ODESŁANIE – polega na odesłaniu w ustawie do umowy międzynarodowej („chyba, że umowa międzynarodowa stanowi inaczej” – wtedy stosuje się przepis umowy) 2. INKORPORACJA – polega na uznaniu bezpośredniej skuteczności międzynarodowych zobowiązań w krajowym porządku prawnym. Stosujące ją państwa nie widzą potrzeby przekształcania normy międzynarodowej w normę krajową, by była ona skuteczna w porządku krajowym. Norma międzynarodowa nie traci swego „międzynarodowego” charakteru i jest tak samo dobrym prawem, jak norma krajowa. Jako że w praktyce podział między teorią dualistyczną i monistyczna jest zatarty, spotyka się wykorzystywanie wszystkich wymienionych metod w praktyce jednego państwa. Rola prawa międzynarodowego jest obecnie tak istotna, że problem wzajemnych relacji prawa międzynarodowego i krajowego jest najczęściej regulowany w konstytucji. Co robić w sytuacji, gdy przepisy konstytucji są niepełne lub w ogóle ich nie ma? Wywodzenie zasad z praktyki konstytucyjnej, orzecznictwa sądów (tak w Polsce ex proprio vigore) KONSTYTUCJA RP Z 2 KWIETNIA 1997 ROKU Rozdział III „Źródła prawa” Postanowienia konstytucji nie odnoszą się do wszystkich źródeł prawa międzynarodowego. Ustawodawca koncentruje swoją uwagę na zobowiązaniach traktatowych, a nawet węziej, na traktatach ratyfikowanych art. 87 ust. 1. „Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia” Z brzmienia tej normy wynika, że zgodnie z wolą ustawodawcy konstytucyjnego ratyfikowana umowa międzynarodowa jest samodzielnym, autonomicznym źródłem prawa polskiego, jest źródłem prawa powszechnie obowiązującego obok „klasycznych” krajowych źródeł prawa jak : konstytucja, ustawy czy rozporządzenia. Ustawodawca stwierdza więc, że aby umowa bezpośrednio obowiązywała w porządku krajowym nie trzeba jej ujmować w klasyczną formę krajowego źródła prawa. Ratyfikowane umowy międzynarodowe nie są jednak zbiorem jednolitym art. 89.1 „Ratyfikacja przez Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej i jej wypowiedzenie wymaga uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie, jeżeli umowa dotyczy: 1) pokoju, sojuszy, układów politycznych lub układów wojskowych, 2) wolności, praw lub obowiązków obywatelskich określonych w Konstytucji, 3) członkostwa Rzeczypospolitej Polskiej w organizacji międzynarodowej, 4) znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym, 5) spraw uregulowanych w ustawie lub w których Konstytucja wymaga ustawy” Zatem zbiór traktatów ratyfikowanych stanowią: - traktaty ratyfikowane przez prezydenta za zgodą parlamentu wyrażoną w ustawie - traktaty ratyfikowane przez prezydenta bez konieczności uzyskiwania takiej zgody Umowa ratyfikowana, w każdym przypadku, niezależnie od tego, czy ratyfikowana tzw. „wielką ratyfikacją” czy nie, zgodnie z art. 91 ust 1 po ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana chyba, że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy. Przyjrzyjmy się jednak dokładniej art. 91 ust. 1 Konstytucji i zobaczmy, spełnienie jakich przesłanek jest warunkiem sine qua non bezpośredniego stosowania umowy międzynarodowej przez sądy polskie: 1. umowa musi być ratyfikowana 2. umowa musi być ogłoszona w Dzienniku Ustaw – przed ogłoszeniem, nawet jeśli umowa będzie wiążąca na gruncie prawa międzynarodowego, nie może być stosowana przez organy krajowe. 3. umowa nie może dla swego wykonania wymagać wydania ustawy – normy zawarte w umowie muszą być normami samowykonalnymi. Co to znaczy, że normy są samowykonalne i mogą być bezpośrednio stosowane? Bezpośrednio stosowane mogą być tylko takie normy, które: są na tyle jasne i precyzyjne, by mogły być stosowane przez sądy krajowe – tzn. wprost uprawniają lub zobowiązują obywateli, osoby prawne i inne podmioty, mogą być samodzielną podstawą formułowanych roszczeń norma musi być zupełna – prawo krajowe musi zapewniać procedurę dochodzenia roszczeń wynikających z tej normy przed sądami krajowymi Normy takie nazywane są także NORMAMI SAMOWYKONALNYMI, w odróżnieniu od norm niesamowykonalnych, to jest norm, które dla swego wykonania wymagają interwencji ustawodawcy krajowego polegających na wydaniu ustawy umożliwiającej wykonanie zobowiązania traktatowego [rozróżnienie norm samowykonalnych i niesamowykonalnych wprowadził SN USA w orzeczeniu Foster&Elam v. Neilson (1829). Karta Narodów Zjednoczonych nie jest umową samowykonalną – SN Kalifornii w orzeczeniu Sei Fuji v. Kalifornia 1947] Najbardziej praktycznym skutkiem samowykonalności norm traktatu jest możliwość sięgania do nich przez podmioty prawa krajowego, w tym osoby fizyczne, prawne przed sądem krajowym. [Współcześnie najczęściej takimi samowykonalnymi traktatami są traktaty o prawach człowieka] Powstaje teraz pytanie, jakie miejsce w krajowym porządku prawnym zajmują normy międzynarodowe, jeśli chodzi o hierarchię norm. Możliwe są cztery odpowiedzi: 1. normy międzynarodowe są równe konstytucji 2. normy międzynarodowe są niżej niż konstytucja, ale wyżej niż ustawy 3. normy międzynarodowe są równe ustawom 4. normy międzynarodowe są niżej niż ustawy (jak akty podustawowe) W Polsce mamy kombinację wersji 2 i 3. W art. 91 ust. 2 czytamy, że „Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową”. Jeżeli postanowienia stosowanej bezpośrednio umowy, na ratyfikację której wyraził zgodę Parlament pozostawać będą w konflikcie z przepisem ustawy, tj. jeśli będzie miała miejsce sytuacja, w której normy ustawowej nie da się pogodzić z normą umowy ratyfikowanej w trybie art. 89 wtedy stosujący przyzna pierwszeństwo normie umownej. Jeżeli zatem mieć na uwadze: 1. dyspozycję art. 87 (źródło prawa) 2. dyspozycję art. 91 ust 1 (bezpośrednie stosowanie) 3. sygnalizowany przez ustawodawcę w art. 91 ust 2 sposób rozstrzygnięcia konfliktu między normą ustawową a normą umowną należy stwierdzić, że przyjęty w Konstytucji RP sposób nadawania skuteczności ratyfikowanym traktatom w polskim porządku prawnym to MECHANIZM INKORPORACJI. Natomiast – choć nie jest to zapisane wprost – z interpretacji Konstytucji wywieść można, że Konstytucja umiejscawia traktaty ratyfikowane bez zgody parlamentu poniżej ustawy (bo jeśli materia ustawowa wielka ratyfikacja, także art. 188 ust. 3 KRP). A co z umowami międzynarodowymi, którymi Polska związała się PRZED wejściem w życie Konstytucji z 1997 roku? Wcześniejsza Konstytucja PRL nie wspominała o prawie międzynarodowym, ani nie regulowała sposobu związywania się umowami międzynarodowymi, w szczególności zaś nie znała podziału na „wielką” i „zwykłą” ratyfikację. Odpowiedź na to pytanie niesie art. 241 ust 1 Konstytucji: „Umowy międzynarodowe ratyfikowane dotychczas przez Rzeczpospolitą Polską na podstawie obowiązujących w czasie ich ratyfikacji przepisów konstytucyjnych i ogłoszone w Dzienniku Ustaw uznaje się za umowy ratyfikowane za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie i stosuje się do nich przepisy art. 91 Konstytucji, jeżeli z treści umowy międzynarodowej wynika, że dotyczą one kategorii spraw wymienionych w art. 89 ust. 1 Konstytucji”. Zatem Konstytucja nakazuje traktować takie umowy jak umowy ratyfikowane zgodnie z dzisiaj obowiązującymi przepisami i przyznaje im – o ile należą do katalogu art. 89 – pierwszeństwo przed ustawą. Jak zostało powiedziane, Konstytucja najwięcej miejsca poświęca regulacji miejsca ratyfikowanym umowom międzynarodowym. A co z umowami nieratyfikowanymi? Co z innymi źródłami prawa międzynarodowego? Konstytucja wspomina tylko o jednym źródle prawa międzynarodowego, mianowicie o uchwałach organizacji międzynarodowych. W art. 91 ust. 3 Konstytucji czytamy: „Jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami”. Zgodnie z tym postanowieniem, uchwała organizacji międzynarodowej może być bezpośrednio stosowana przez organu krajowe, o ile wynika to z umowy konstytuującej tę organizację (uchwały Rady UE tak, rezolucje Rady Bezpieczeństwa – nie). Pozostałe źródła prawa międzynarodowego – nieratyfikowane umowy międzynarodowe, zwyczaj, ogólne zasady prawa uznane przez narody cywilizowane, akty jednostronne państw – w Konstytucji ujęte nie są. Czy oznacza to jednak, że w żaden sposób nie mogą zostać wprowadzone do prawa polskiego? Umowy nieratyfikowane – mogą być poddane transpozycji – „przepisaniu” do aktu prawa krajowego i w ten sposób wykonane. Normy w nich zawarte mogą też znaleźć się w polskim porządku prawnym przez odesłanie zawarte w ustawach lub innych aktach prawnych. A pozostałe źródła? W tym przypadku zastosowanie ma art. 9 Konstytucji, stanowiący jedną z podstawowych zasad, na jakich oparty jest ustrój Rzeczpospolitej: „Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego” Jest to klauzula generalna, która stanowi dyrektywę dla organów państwa, aby tworzone akty prawa wewnętrznego były zgodne z wiążącym RP prawem międzynarodowym i aby przez odpowiednią wykładnię prawa wewnętrznego zapewnić w jak największym stopniu jego zgodność z treścią prawa międzynarodowego. Dobitne potwierdzenie tego odnajdujemy w wyroku z 27.04.2005 TK, w którym stwierdził: „Art. 9 Konstytucji jest nie tylko doniosłą deklaracją wobec społeczności międzynarodowej, ale także zobowiązaniem organów państwa, w tym rządu, parlamentu i sądów, do przestrzegania prawa międzynarodowego wiążącego Rzeczpospolita Polską. Realizacja tego obowiązku wymagać może – obok stosownych zmian w krajowym porządku prawnym – podejmowania przez organy władzy publicznej w ramach przypisanych im kompetencji, konkretnych zachowań”. Zatem, mimo iż zwyczaj i ogólne zasady prawa uznane przez narody cywilizowane nie są formalnie źródłem prawa powszechnie obowiązującego w Polsce, jednak na mocy art. 9 Konstytucji – prawo stanowione w RP nie może naruszać prawa międzynarodowego. I tym optymistycznym akcentem