Nowa ekonomia rodziny - wprowadzenie Chicagowska teoria maksymalizującej rodziny powstała w oparciu o artykuł Garego Beckera z 65r. poświęcony alokacji czasu oraz wcześniejszą pracę Jacoba Mincera i Beckera o współczynnikach płodności, tworzeniu kapitału ludzkiego i współczynnikach aktywności zawodowej zamężnych kobiet. Rozwinął się program badawczy umożliwiający interpretację zróżnicowanych, rynkowych i nierynkowych rodzajów działalności rodzin, traktując je, jako wieloosobowe jednostki produkcyjne. Rezultatem było rozszerzenie pola zastosowania standardowych narzędzi mikroekonomii na problemy tradycyjnie przeznaczone dla socjologii, psychologii i antropologii społecznej, a także przebudowa tradycyjnego wyjaśnienia zachowania konsumenta. Nowa ekonomia rodziny - metodologia Nowa ekonomia rodziny jest wyposażona w nowy „twardy rdzeń”. – Nadal opowiada się za metodologicznym indywidualizmem oraz za racjonalistyczną koncepcją, stwierdzającą że wszystkie decyzje rodziny są wynikiem świadomej analizy możliwych zachowań. – Nowe jest unikanie wszelkich odwołań do hipotez orzekających, że gusty podlegają zmianom. Program zatem opowiada się za „negatywną heurystyką”: O gustach nie dyskutuje się. Założenie o stabilnych i zuniformizowanych funkcjach preferencji jest natury metodologicznej, ma umożliwić tworzenie nadających się do jednoznacznego sfalsyfikowania predykcji dotyczących zachowań, oraz jeśli to możliwe uniknięcie wyjaśnień ad hoc, odwołujących się do zmian gustów, różnic w gustach, niewiedzy czy zachowania impulsywnego. Chicagowski program badawczy odwołuje się więc do norm sformułowanych przez Karla Poppera. Nowa ekonomia rodziny – krytyka (1) Becker unika starannie odwołań do wyjaśnień ad hoc we wszystkich sytuacjach, kiedy teoria spotyka się z zaprzeczeniem obserwacyjnym. Jednak zaskakująco często czyni on założenia ad hoc w celu uzyskania sprawdzalnych wniosków. Przykład: Z modelu dotyczącego zachowań związanych z posiadaniem dzieci wnioskuje że bogaci mają mniej, lepiej wykształconych dzieci, podczas gdy biedni więcej, lecz gorzej wykształconych dzieci. Jednak ten podstawowy wniosek zostaje uzyskany dzięki użyciu założenia pomocniczego, że dochodowa elastyczność popytu na jakość dzieci jest znacząco wyższa niż odpowiednia elastyczność popytu na ilość dzieci. Metoda ta jest więc w podobnym stopniu metodą ad hoc, co metoda analizy tradycyjnej. Nie jest w stanie dać jednoznacznych ilościowych wniosków dotyczących zachowania ludzkiego bez odwołania się do dodatkowej arbitralnie wprowadzanej informacji. Nowa ekonomia rodziny – krytyka (2) Do najpoważniejszych wad programu Beckera należy tak ogólne sformułowanie produkcyjnego modelu gospodarstwa domowego, że możliwe jest pogodzenie go z każdym niemal odkryciem. Dominację monogamii tłumaczy twierdząc, że jest ona najbardziej efektywną formą małżeństwa, odwołując się przy tym do założenia, iż przyrosty produkcyjności związane z łączeniem się ludzi w gospodarstwa domowe podlegają zjawisku malejących przychodów. Założenie to jest sensowne, jednak gdyby fakty wskazywałyby na dominację wspólnotowego gospodarstwa domowego, złożonego z wielu współdziałających rodzin, łatwo byłoby to uzgodnić z modelem przez prostą zmianę założenia o charakterze funkcji opisującej korzyści z małżeństwa. Nowa ekonomia rodziny – krytyka (3) Charakterystyczne w chicagowskim programie badawczym jest korzystanie z bardzo rozbudowanego aparatu w celu wyprowadzenia oczywistych, często wręcz banalnych wniosków. W teorii małżeństw zauważa, że „ponieważ mężczyźni i kobiety konkurują między sobą poszukując partnera, założyć można, że istnieje rynek małżeństw”, a konkretne osoby zawierają małżeństwa jeśli oczekiwana użyteczność małżeństwa przewyższa użyteczność pozostawania w stanie wolnym lub kontynuowania poszukiwań bardziej odpowiedniego partnera. By wyjaśnić w jaki sposób dochodzi do zawierania rzeczywistych małżeństw, Becker wykorzystuje teorię „rdzenia” gospodarki Edgewortha, w której trwa dobrowolna wymiana. Becker stwierdza, że przeprowadzona przez niego analiza prawdopodobnie pomaga wyjaśnić m.in. „dlaczego szanse zawarcia małżeństwa przez osoby mniej atrakcyjne i mniej inteligentne są mniejsze niż przez osoby bardziej atrakcyjne lub bardziej inteligentne”. Nowa ekonomia rodziny - weryfikacjonizm Pomimo nieustannego odwoływania się do falsyfikacjonizmu, prace Beckera skażone są weryfikacjonizmem. Zgodnie z tym podejściem zaczynamy od ustalenia faktów dotyczących ludzkiego zachowania, tradycyjnie pomijanych przez ekonomistów. Następnie wyjaśniamy je wykorzystując standardową logikę ekonomiczną. Nie wyprowadzamy nigdy zaskakujących wniosków, które mogłyby kierować uwagę na nowe fakty, o których wcześniej nie wiedzieliśmy, do których nasza teoria nie została specjalnie zaprojektowana. Twierdzimy, że podejście ekonomiczne jest lepsze od wszelkich innych dostępnych, lecz zawężamy sztucznie zakres porównań, nigdy nie ujawniając jakie konkretne alternatywne podejścia mieliśmy na myśli. Przy tych regułach gry nie można przegrać. Nowa ekonomia rodziny - pozytywy Zainteresowanie ekonomistów innymi obszarami wiedzy można pochwalić za świeżość spojrzenia na nierozwiązane do tej pory problemy socjologów, antropologów, czy politologów, albo za wpływ zwrotny na tradycyjne obszary ekonomii. Potencjał wyjaśniający koncepcji pozapieniężnych kosztów konsumpcji, szczególnie kosztu utraconego czasu, przy analizach zachowań takich jak podróże, kształcenie, migracje, ochrona zdrowia. Prawdą jest, że tradycyjny obraz gospodarstwa domowego kontaktującego się z przedsiębiorstwami na rynkach dóbr i czynników produkcji, na którym pozostaje ono jednoosobowym decydentem nie jest najlepszym rozwiązaniem. Zalecenia silnej „pozytywnej heurystyki”, założenia, że zachowania ludzkie są wynikiem prób maksymalizowania funkcji użyteczności przy stałych, zuniformizowanych preferencjach. Taka teoria zachęca do poddania jej surowemu testowi, co według Poppera jest oznaką postępu w nauce.