Co zrobić, gdy mamy problemy z dyscypliną w klasie

advertisement
Co zrobić, gdy mamy problemy
z dyscypliną w klasie?
Referat dla zespołu wychowawców klas
Chętny do nauki uczeń i zadowolony z pracy nauczyciel- czyż to
nie wyśniony ideał wszystkich szkolnych programów nauczania i wychowania?
Zdrowa atmosfera w szkole i w klasie sprawia, że dziecko jest chętne
do współpracy i do nauki. Jednakże efekty nauczania mają bezpośredni związek
z dyscypliną w klasie.
Utrzymanie dyscypliny jest nieodzowne w nauczaniu bez względu na typ
szkoły, wiek uczniów i rodzaj nauczanego przedmiotu. Jeżeli nauczyciel potrafi
się przyznać do tego, że to nie uczniowie są winni bałaganu, ale on sam ma
trudności z utrzymaniem dyscypliny w klasie, to jest to już krok do poprawy
sytuacji. Najpierw musi odpowiedzieć sobie na pytanie:, dlaczego ma trudności,
potem – szukać sposobów jak temu zaradzić?
Mało, który nauczyciel zdaje sobie sprawę, że na zachowanie
wychowanków ma ogromny wpływ jego własna postawa wobec klasy i sposób
reagowania na zachowanie podopiecznych. Nie pamiętamy, że jedna ze starych
zasad wychowania mówi: „Jakakolwiek reakcja jest lepsza od braku reakcji”.
Jeżeli nauczyciel np. nie zwróci uwagi uczniowi z powodu jego samowolnej
zmiany miejsca podczas lekcji, niech się nie dziwi, że zdarzy się to jeszcze
nie raz, a może nawet więcej uczniów zechce zakosztować takiej swobody.
Najczęściej tłumaczymy się, że częste zwracanie uwagi zakłóca tok
lekcji i dlatego wolimy nie dostrzegać niewłaściwego zachowania. Niestety
przymykanie oka na niesubordynację jest może jakimś wyjściem z danej chwili,
ale na dłuższą metę się mści: powoduje dezorientację innych co do
przestrzegania zasad, bo przyzwolenie jednostce na niewłaściwe zachowanie
stwarza sytuację, w której pozostali nie wiedzą, co wolno, a czego nie. Mówimy
sobie: przecież on wie, że w czasie lekcji nie wolno chodzić po klasie; nie – on
się przekonał, że jemu właśnie wolno.
Brak reakcji ze strony nauczyciela ma również niekorzystne
konsekwencje w przypadku pozytywnych zachowań. Może wtedy dojść
do tzw. wygaszania dobrych postaw, a nawet ich zaniku.
Podobnie nie popłaca brak konsekwencji. Gdy nauczyciel w zależności
od nastroju raz reaguje na określone zachowanie uczniów, a innym razem te
same zachowania lekceważy, to raczej nie doczeka się trwałego posłuchu. Efekt
ostateczny będzie podobny jak przy braku reakcji, ale dodatkowo wprowadzi
jeszcze element niepewności, a nawet u części uczniów poczucie krzywdy,
1
bo mają oni prawo myśleć:, jeżeli wczoraj nie reagował, gdy ktoś nie notował,
to dlaczego dziś wpisał mi za to samo uwagę do dzienniczka?
Prowodyr w klasie
Zdarza się, że w klasie znajdzie się prowodyr. Taki uczeń ma niespożytą
energię, odzywa się głośno w najmniej odpowiednich momentach, organizuje
dziwaczne zabawy i najwyraźniej cieszy się uznaniem klasy, wszak wokół niego
zawsze coś się dzieje i można mieć na lekcji trochę rozrywki. Obecność
prowodyra w zespole z pewnością utrudnia pracę nauczycielom, szczególnie
jeżeli jego działalność rozrywkowa jest nastawiona „przeciw belfrom”. W
żadnym wypadku nie wolno lekceważyć dowcipów, prowodyra, udając, że nic
się nie stało!
Prowodyra jest dość łatwo zlokalizować, trudniej sobie z nim poradzić.
Celem nauczyciela nie powinno być zniszczenie prowodyra i jego ciągłe
gnębienie. Nie chcemy mieć przecież wroga w klasie i to jeszcze cieszącego się
poparciem kolegów. Dobrą metodą jest na początku lekkie utarcie nosa, np.
przez sympatyczne ośmieszenie, ale też bardzo szybkie ukierunkowanie jego
aktywności. Dajmy mu, więc pole do popisu: niech pilnuje porządku w klasie,
pomaga w montowaniu zestawów do ćwiczeń, niech się wypowie na jakiś temat
itd.
Przyczyny zachowań prowodyra należy zbadać dogłębniej,
zainteresować się jego sytuacją rodzinną. To w domu najczęściej tkwią powody
tego, że dziecko jest niesubordynowane. Wiele może tu wyjaśnić rozmowa z
jego rodzicami lub pedagogiem szkolnym. Często się zdarza, że w rozmowie w
cztery oczy prowodyr nie jest już taki pewny siebie, bywa zakłopotany i
niepewny, ujawniają się jego kompleksy. I nawet daje się polubić…
Nauczyciel – kolega
Niektórzy nauczyciele, szczególnie z młodszego pokolenia, nie uznają
„pruskiego drylu”. Tacy na lekcjach są cały czas na luzie, uśmiechają się wkoło,
pozwalają się zagadywać uczniom na dowolne tematy, sami też chętnie dzielą
się anegdotami z życia swojej rodziny i znajomych. Wszystkich
nieprzygotowanych do lekcji łatwo usprawiedliwiają i nie zwracają uwagi na
drobne łamanie dyscypliny w klasie. Wkrótce sami wpadają we własne sidła.
Mijają, bowiem tygodnie i miesiące i nauczyciel – kolega też przecież musi
zorganizować pracę w grupach, przeprowadzić sprawdzian, wystawić oceny.
Pośpiesznie podejmuje stosowne działania i nagle napotyka … zdecydowany
opór klasy. Oto najczęściej spotykany typ uwag ze strony uczniów: „O co mu
chodzi, najpierw marnował czas na dyrdymały, a teraz się ciska”!
A oto inny przykład niekonsekwentnej postawy nauczyciela wobec
uczniów, kiedy wielokrotnie w ciągu lekcji słyszą upomnienia w rodzaju:
2
„Kowalski, zaraz dostaniesz uwagę!”, „Iksiński, chcesz pójść do dyrektora?”,
„Spalska, zaraz wyrzucę cię z klasy!” – a w ślad za tym nie idą żadne działania.
Takie nigdy niezrealizowane groźby spływają po uczniach jak woda po kaczce .
Wiadomo, że najgorsze zachowania przejawiają dzieci, kiedy się nudzą.
Są to zazwyczaj uczniowie, którzy odstają w nauce od pozostałych, nie bardzo
rozumieją, o co na lekcji chodzi, a wszelkie polecenia nauczyciela z miejsca
odrzucają jako dla nich za trudne. W efekcie nauczyciel pracuje z częścią klasy,
a reszta stanowi tylko tło, mniej lub bardziej zdyscyplinowane. Trzeba pamiętać,
że uczniowie nudzą się też podczas długiego odpytywania kogoś przy tablicy,
wykonywania jednostajnej czynności, kiedy nie interesuje ich temat lekcji,
ale też, kiedy zadania są dla nich za … łatwe. Łatwo wtedy o rozgardiasz,
a wówczas różne występki uchodzą bezkarnie. Nawet na proste pytanie: „Kto
rzucił papierem?” – nie można się doczekać odpowiedzi.
Dzieje się tak wtedy, gdy postawione przez nauczyciela zadania są zbyt
ogólnikowe, a metody pracy niejasno określone. Oto przykład nauczycielskiego
polecenia: „Podzielcie się na grupy!” (sami?, na jakie?) lub: „Napiszcie
wszystko, co wiecie o grzybach!” (gdzie pisać?, o jakie grzyby chodzi?,
czy można korzystać z pomocy?). uczniowie nie wiedzą wtedy, co mają robić,
lub nie wiedzą, jak się do tego zabrać; zamiast koncentracji nastaje chaos
i wzajemne przeszkadzanie sobie.
Brak współpracy z rodzicami
Wychowanie dziecka to zadanie przede wszystkim rodziców. Ale dom
bardzo chętnie ten trudny obowiązek spycha na barki nauczyciela. Nieprzyjazne
nastawienie rodziców do szkoły będzie rzutowało na zachowanie się ucznia
i jego postawę wobec nauczyciela. Mówiąc o relacjach nauczyciel – uczeń
trzeba powiedzieć, że bywają nauczyciele i uczniowie lubiani i nielubiani.
Wzajemne uprzedzenie i antypatie zawsze prowadzą do napięć. Nie ułatwiają
też nawiązywania kontaktów, a już na pewno nie sprzyjają zdrowej atmosferze
i dyscyplinie w klasie.
Metoda kija…
Nauczyciel, mający problem z dyscypliną w klasie, musi przede wszystkim
określić przyczyny powstania niepowodzeń. W związku z tym należy
na początku roku określić reguły obowiązujące obie strony( od 3 do 6). Muszą
się one odnosić do konkretnych zachowań- tzn. uczeń musi wiedzieć, co wolno,
a czego nie wolno w klasie, na korytarzu, na boisku.
Dzieci powinny też wiedzieć, jakie będą konsekwencje nieprzestrzegania
reguł, tj. za co oberwać można karę, a co będzie stanowić o nagrodzie.
Zawarty kontrakt należy odpowiednio eksponować. Można go powiesić
w widocznym miejscu i odwoływać się do niego przy każdej okazji. Zapisanych
3
reguł postępowania należy ściśle przestrzegać, i dotyczy to obu stron:
nauczyciela i ucznia.
Chcąc wywołać pożądane zachowania uczniów, uczniów wygaszać
niepożądane, nauczyciel musi reagować na ich zachowania. Zaleca się metodę
kija i marchewki, czyli system kar i nagród stosowanych umiarkowanie.
Z doświadczenia wiemy, że my, jako nauczyciele i rodzice częściej karzemy
niż nagradzamy, a tak nie powinno być. Można przecież zamiast kary stosować
mniej drastyczne, a równie skuteczne sposoby wyrażania dezaprobaty,
np.. tzw. technika mimochodem.
Polega ona na wczesnym wykryciu niewłaściwego zachowania ucznia
i interweniowaniu bez ostentacji, które nie zakłóca lekcji(np. podchodzi się
do mimochodem do ucznia, kładzie mu się rękę na ramieniu i uporczywie
wpatruje w oczy).
Można też zastosować tzw. zachowania powstrzymujące.
Kiedy zaistniały incydent wymaga bezpośredniej interwencji zwykle kieruje się
do ucznia komunikaty słowne. Zamiast powiedzieć „Nie jedz bułki na lekcji”
można przypomnieć odpowiednią regułę kontraktu lub zastosować karę
naturalną, coś w rodzaju: ”Nakruszyłeś, teraz posprzątasz klasę”.
Ważne jest, by w procesie wymierzania kary uczeń rozumiał, że jest to reakcja
nauczyciela na jego konkretny wybryk, a nie przeciwko jego osobie. Kara jest
zawsze skuteczniejsza, gdy uczeń akceptuje i lubi osobę karzącą oraz gdy sam
wcześniej zaakceptował reguły właściwego postępowania.
…i marchewki
Często, jako nauczyciele i rodzice, zapominamy o tzw. marchewce, czyli
o pochwaleniu dziecka. Tymczasem badania dowodzą, że to właśnie nagrody
w procesie wychowania są skuteczniejsze niż kary. Musimy pamiętać,
że nagradzania i chwalenie to sposoby tzw. pozytywnego wzmocnienia
prawidłowych zachowań uczniów.
Niektórzy nauczyciele chwalą ucznia za jego wiedzę z nauczanego
przedmiotu. A przecież można ucznia chwalić za: uprzejmość, dbałość o higienę
i prezencję, sprawność fizyczną, pomoc słabszemu, zaradność i samodzielność,
staranność itp.
Jak rozmawiać z uczniami? Aby wykazać stanowczość, należy patrzeć
na ucznia wprost, mówić wyraźnie i zdecydowanie i za każdym razem upewniać
się, czy zrozumiał polecenie. Należy też przewidzieć, co zrobimy, gdy nie
zostanie ono wykonane. Przede wszystkim zachować spokój. Nie dać się
wyprowadzić z równowagi. Wykrzykujący i niekontrolujący swego zachowania
nauczyciel kompromituje się przed całą klasą. Najczęściej uczniowie mówią
potem, że był on po prostu…śmieszny.
Nieprawdą jest też, że nauczyciel, który osiągnął ład i porządek w klasie
musi być ostry, ponury i na dystans. Takiego wychowawcy może się uczniowie
i boją, ale czy chętnie i z sercem spełniają jego polecenia? To poczucie humoru
4
nauczyciela często pomaga rozładować napiętą sytuację, przywraca uczniom
pogodę ducha, odpręża ich na chwilę, a w ostatecznym efekcie pomaga
skoncentrować się na dalszej pracy. Śmiech klasy jest częstszym sojusznikiem
nauczyciela w uciszeniu klasowego awanturnika niż groźba kary. Umiejętnym
wykorzystaniem komicznych sytuacji nauczyciel też może dyscyplinować
grupę.
Dlatego też, jeśli mamy już jakiś problem z dyscypliną w klasie, musimy
przede wszystkim uświadomić sobie, że rozwiązanie tego problemu zależy
wyłącznie od nas samych. Należy zbadać przyczyny swoich niepowodzeń
i zaangażować rozum i serce, jak im zaradzić.
Jednym ze sposobów, który kilkakrotnie stosowałam w mojej klasie jest
„Zabawa w mediatora”. Oto kolejne etapy przebiegu zabawy:
1. Zbieramy się w kręgu i dyskutujemy na temat odczuć, jakie towarzyszą
osobom bezpośrednio związanym ze sporem. Pozwalamy na to, by dzieci,
które są zaangażowane w konflikt, mogły wyzwolić się od nadmiaru
nagromadzonych emocji, które im towarzyszą.
2. Wspólnie z klasą staramy się nazwać problem i wynaleźć sposoby, które
mogłyby złagodzić istniejącą sytuację i uzdrowić stosunki panujące w
zespole klasowym.
3. „Burza mózgów”. Dzieci samodzielnie wysuwają różne propozycje
i argumentują wybór.
4. Dzielimy się na 3-4 osobowe grupy. Każda grupa zapisuje na oddzielnych
kartonikach własne przedyskutowane z rówieśnikami sposoby
rozwiązania istniejącego konfliktu.
5. Prezentacja propozycji przez poszczególne grupy i wrzucenie ich
do skrzynki.
6. Losowanie przez kolejne grupy jednego kartonika z wybranym sposobem
rozwiązania problemu i przygotowanie scenki przedstawiającej sposób
rozstrzygnięcia sporu.
7. Prezentacja scenek, które mogą wyjaśnić nieporozumienie przez
poszczególne grupy.
8. Wybór przez bezpośrednich uczestników konfliktu jednej z metod,
argumentowanie własnego wyboru. Rozwiązanie sporu wybranym
sposobem.
9. Nagrodzenie uczestników zabawy brawami i zachęcenie do poszukiwania
negocjacyjnych sposobów rozwiązywania konfliktów. Dzieci, które
popadły w konflikt, określają swoje uczucia po rozwiązaniu sporu.
Zastosowanie tej metody jest możliwe tylko wtedy, jeśli problem
jest znany całej klasie lub konflikt miał miejsce na forum klasy. W żadnym
wypadku nie wolno nauczycielowi ujawnić problemu, z którego dziecko
zwierzyło się nauczycielowi.
5
Taka metoda oczywiście nie jest jedynym i uniwersalnym środkiem
wykorzystywanym w celu łagodzenia sporów. Można rzec, że każda z metod
będzie wystarczająco dobra, jeśli przyniesie zamierzony skutek i nie narusza
przy tym praw dziecka i jego godności osobistej.
Efektywność pracy nauczyciela wychowawcy
Na podstawie własnych doświadczeń mogę z pełnym przekonaniem
stwierdzić, że na gwarancję efektywności pracy nauczyciela wychowawcy mają
bezpośredni wpływ następujące czynniki:
♦ pozytywne nastawienie
♦ entuzjazm
♦ motywacja do pracy i obowiązków
W naszym zawodzie przez cały czas doskonalimy wiedzę i umiejętności,
które określamy mianem kompetencji, są one na pewno warunkami
efektywności. Podwyższamy swoją motywację, jeżeli dostrzegamy, że jesteśmy
dobrzy w tym, co robimy. Używanie określenia jestem świetny, jeśli na to
naprawdę zapracowaliśmy i zasłużyliśmy, jest w pełni uzasadnione.
Istotnym czynnikiem jest też przestrzeganie autentyczności. Bądźmy
zawsze sobą i starajmy się nie naśladować innych. Jesteśmy tylko istotami
ludzkimi i też mamy prawo do błędów i pomyłek. Oby ich jednak było jak
najmniej, ale jeżeli już się zdarzą, starajmy się nie zadręczać a wręcz
przeciwnie, niech to będzie sygnał do wyciągnięcia właściwych wniosków.
Myślenie pozytywne to czynnik warunkujący:
♦ nasze i innych dobre samopoczucie
♦ akceptację własnej osoby
♦ sympatię do wychowanków
Bardzo ważna jest zasada wyrównywania postaw, która polega na fakcie,
że jeżeli my sami traktujemy innych właściwie i miło, podobnie będziemy przez
nich traktowani, i postrzegani.
Młodzież zawsze oczekuje od nas:
♦ szacunku
♦ uczciwości
♦ sprawiedliwości
♦ dotrzymywania zobowiązań
♦ tolerancji
♦ akceptacji
♦ dostrzegania mocnych stron
♦ chwalenia nawet za minimalne osiągnięcia
6
Pamiętajmy również o stosowaniu różnych technik wychowawczych,
które mają bezpośredni wpływ na efektywność naszej pracy.
Oto niektóre z propozycji:
♦ narada wychowawcza; kolektywne znalezienie rozwiązania danej kwestii lub
podjęcie zbiorowej decyzji
♦ rozmowa kierowana; delikatne naprowadzanie na wyciąganie prawidłowych
wniosków i rozwiązań
♦ rozmowa wychowawcza, pogadanka, dyskusja
♦ burza mózgów
♦ swobodnie wypowiadane propozycje rozwiązań bez rygorów realności lub ich
wykonalności
♦ przekonywanie z doradztwem; logiczna argumentacja własnego sądu
♦ inscenizacje (psychodramy i socjodramy); rozwiązanie sytuacji konfliktowych
lub trening pożądanych zachowań
♦ zajęcia oddziałujące na psychikę
♦ zajęcia socjoterapeutyczne
♦ ćwiczenia i gry uspołeczniające, ćwiczenia mimiki, psychozabawy
♦ zastosowanie środków audiowizualnych
♦ zastosowanie tekstu literackiego
♦ formy aktywności i ekspresji twórczej oraz monolog, dialog, opowiadanie,
prezentacje własnych fascynacji i zainteresowań
♦ spotkania z interesującymi ludźmi
♦ wykorzystanie wytworów pracy uczniów; konkursy plastyczne, quizy,
plebiscyty, gazetki, albumy
♦ prezentowanie osiągnięć zespołowych; apele, akademie, festyny, spotkania z
rodzicami
♦ techniki pisemne
♦ ankiety, referaty, wywiady
♦ wyjścia i wycieczki
Pamiętajmy jednak również o elastyczności w dostosowaniu własnego
stylu przewodzenia do dojrzałości uczniów.
7
Bibliografia
Arends R.,I., Uczymy się nauczać, Warszawa, 1998.
Bandura A.,Walters R., H., Agresja w okresie dorastania, Warszawa 1968
Dobson J. C., Emocje - czy można im ufać, Warszawa 1992.
Domaradzka A.,” Skąd tyle agresji? ", Edukacja i Dialog 2002", Nr 3.
Gollowey C., Psychologia uczenia się i nauczania, Warszawa, 1988.
Gordon T., Wychowanie bez porażek w szkole, Warszawa 2000.
Pachociński R., Szkoła tradycyjna i szkoła wirtualna. Edukacja XXI
wieku, Warszawa 2000.
8. Przetacznikowa M., Włodarski Z., Psychologia wychowawcza, Warszawa
1983.
9. Pytka L., Pedagogika resocjalizacyjna, Warszawa 1995.
10.Red.Koć-Seniuch
G.,Sylwetka
osobowościowa
współczesnego
wychowawcy, Warszawa, 1993.
11.Schneethaler A., Kiedy trzeba powiedzieć nie, Warszawa 2000.
12.Tyszkowa M., Zachowanie się dzieci szkolnych w sytuacjach trudnych,
Warszawa 1972.
13.http://www.vulcan.pl/eid/archiwum/2001/08/zasluzyc.html
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
Opracowała
Elżbieta Kuźma
8
Download