Brakuje prądu na rozruch? Sprawdź, dlaczego! Jeżeli rano brakuje w aucie prądu, by rozrusznik skutecznie zadziałał, winny może być zużyty akumulator, ale... nie musi. Zanim kupimy nowy, warto sprawdzić po pierwsze, czy stara bateria jest zużyta, a po drugie, czy instalacja elektryczna w aucie jest sprawna. Jeśli nowy akumulator będzie stale niedoładowany albo będzie regularnie wyładowywał się na postoju, w zimowych warunkach nie wytrzyma długo. Elektrolit wyładowanej baterii – w przeciwieństwie do elektrolitu akumulatora naładowanego – łatwo zamarza na mrozie, może nawet rozsadzić jej obudowę. Jak sprawdzić kondycję instalacji i akumulatora? Niektóre rzeczy można wykonać tylko w warunkach warsztatowych, ale dużo można też zrobić samemu. Wystarczy mieć prosty multimetr, który da się kupić już za kilkanaście złotych. Stan baterii Czy akumulator jest tylko wyładowany, czy już zużyty? Jeśli ma już za sobą kilka lat pracy, prawdopodobnie wymaga wymiany. Jeśli jest młodszy – bez pomiarów trudno powiedzieć. Bateria, która ma dwa lata może być w idealnym stanie, może też być uszkodzona lub też zwyczajnie zużyta. Wszystko zależy od jej jakości, warunków w jakich pracowała i od tego, w jakim stanie była w chwili kupna. Akumulatory z hipermarketu, które przez kilka miesięcy stały na półce lub w magazynie, mogą od razu nadawać się do wyrzucenia! Pomiar napięcia na zaciskach mówi w większości przypadków tylko o tym, czy jest on naładowany, czy pusty. Wiele warsztatów ma natomiast specjalne testery baterii, które sprawdzają, jak zachowuje się akumulator pod obciążeniem. Jeśli naładowany akumulator nie przejdzie testu (trwa on chwilę), należy go wymienić. Głęboko rozładowanej baterii nie da się przetestować, trzeba ją wcześniej naładować. Ładowanie Napięcie ładowania to podstawowy parametr instalacji elektrycznej w samochodzie. Powinien zawierać się w przedziale 13,8 14,5 V. Sprawdzamy go za pomocą zwykłego multimetru, przykładając jego przewody do biegunów akumulatora podczas pracy silnika, najpierw na wolnych obrotach, następnie na podwyższonych. Jeśli napięcie jest za wysokie, należy wymienić regulator napięcia. W starszych autach koszt tej części często nie przekracza kilkudziesięciu złotych, a wymiana jest prosta. W nowych modelach bywa drożej i trudniej. Jeśli napięcie na biegunach baterii jest za niskie, też może być to kwestia uszkodzonego regulatora napięcia. Warto jednak się upewnić, czy prąd nie ginie „po drodze”. W tym celu, również podczas pracy silnika, sprawdzamy napięcie ładowania przy samym alternatorze. Jeśli jest w porządku, 1 odpowiedzialnyjest(zazwyczaj)albokabelmasowyalternatora,albosilnika(zapewniającyelektrycznepołączeniesilnika z nadwoziem), albo okablowanie łączące alternator z akumulatorem. Usterka może być widoczna gołym okiem – jeśli gruby kabel masowy jest złamany, skorodowany lub naderwany, po jego wymianie prawdopodobnie znikną problemy z uruchamianiem silnika na mrozie. Pozostaje pytanie: czy warto naprawiać usterkę, jeśli odchyłka od normy jest niewielka (np. napięcie ładowania wynosi 13,6 albo 14,8 V)? W przypadku nieco za niskiego napięcia akumulator narażony jest na szybsze zużycie, jeśli jednak w aucie nie mamy wielu odbiorników prądu i jeździmy w dłuższe trasy, nie powinien to być problem. Jeśli napięcie jest za wysokie, bardzo często będą przepalać się żarówki, mogą się też pojawić poważniejsze usterki osprzętu, w tym drogich sterowników silnika czy skrzyni biegów – tego nie należy lekceważyć. Gdzie ucieka prąd? Zdarza się, że akumulator wyładowuje się na postoju. Przyczyną może być zwykłe zwarcie w instalacji, albo też usterka (lub niska jakość) jednego z odbiorników prądu w samochodzie. Jak to sprawdzić za pomocą multimetru? Ustawiamy multimetr tak, by badał natężenie prądu, zdejmujemy klemę masową z baterii, wyłączamy wszystkie odbiorniki prądu, i badamy natężenie prądu (kable multimetru wpinamy pomiędzy zacisk akumulatora a zdjętą klemę). Jeśli natężenia prądu jest wynosi 0,1 A lub więcej (to wartość wysoka, graniczna!), należy szukać usterki. Im niższe natężenie prądu pobieranego na postoju, tym lepiej. Jeśli zmierzona wartość jest za wysoka, szukamy winnego: należy odłączać podejrzane urządzenia (warto zacząć od alarmu i radia), można to zrobić, wyjmując poszczególne bezpieczniki. Po znalezieniu przyczyny usterki należy dany element wymienić lub (jeśli nie jest on niezbędny – np. alarm) – usunąć. Odtąd nie będzie rano brakować prądu na rozruch. Żarówki i reflektory Jeśli mamy już sprawny akumulator, prąd nie ginie podczas postoju, a napięcie ładowania jest w normie, warto, korzystając ze sprzyjających warunków, sprawdzić, czy świecą wszystkie żarówki, a niektóre wymienić prewencyjnie. Ta ostatnia kwestia dotyczy żarówek reflektorów – jeśli mają za sobą kilkaset godzin pracy, na pewno długo już nie pociągną. Po ich wymianie należy zlecić w warsztacie ustawienie reflektorów. Dzięki temu nie zaskoczy nas brak świateł w drodze (po ciemku i na mrozie wymiana żarówki jest nieprzyjemna, a czasem niemożliwa), a co więcej, będziemy mieć lepsze oświetlenie. Zimą, gdy wcześnie zapada zmrok, to bardzo ważne. 2