Moduł VI. Teoria podziału dochodów, rynki czynników

advertisement
Moduł VI. Teoria podziału dochodów, rynki czynników produkcji
Spis treści:
Wstęp …………………………………………………………………………………………………………………………………… 2
1. Miary zróżnicowania dochodów i majątku .............................................................. 2
2. Czynniki determinujące podział dochodu ............................................................... 4
3. Klasyczna teoria podziału dochodów ..................................................................... 6
4. Teoria produkcyjności krańcowej .......................................................................... 7
5. Rynek pracy, ziemi i kapitału ............................................................................... 9
5.1. Równowaga rynku pracy. Rola związków zawodowych. ..................................... 9
5.2. Renta gruntowa, a cena ziemi .......................................................................12
5.3. Kapitał jako czynnik produkcji.......................................................................14
5.3.1. Równowaga na rynku kredytowym ........................................................16
5.3.2. Wpływ ryzyka i inflacji na stopę procentową ...........................................19
6. Zysk ekonomiczny .............................................................................................20
Bibliografia ............................................................................................................21
Słowa kluczowe: czynnik produkcji, praca, ziemia (zasoby naturalne), kapitał, dochód czynnika
produkcji, płaca, renta gruntowa, procent, zysk, teoria podziału, krzywa Lorenza, produkcyjność
krańcowa, doskonały rynek czynnika produkcji, renta ekonomiczna, cena ziemi, stopa dochodu z
kapitału, procent, rynkowa stopa procentowa, zysk ekonomiczny.
1
Wstęp
Czynniki produkcji są przedmiotem transakcji rynkowych. Transakcje te odbywają się na rynkach czynników
produkcji. Podaż czynników produkcji kształtują członkowie gospodarstw domowych, oferując swoją pracę,
zasoby kapitałowe i ziemię. Popyt na czynniki produkcji, niezbędne do rozwijania działalności produkcyjnej,
wyznaczają przedsiębiorstwa. Każdy z podmiotów poszukuje optymalnej pozycji na rynku czynników
produkcji, tzn. takiej ilości czynnika, która dostarcza mu maksymalnej korzyści.
Czynniki produkcji są źródłem dochodów podmiotów gospodarczych, a zatem podmioty te, oferując usługi
pracy, otrzymują płacę, w zamian za zasoby kapitałowe – procent lub zysk, a oferując ziemię uzyskują rentę
gruntową. Podział dochodów czynników produkcji jest zagadnieniem niezwykle skomplikowanym i
niejednoznacznym.
Teoria ekonomii interesuje się tzw. funkcjonalnym podziałem dochodu, tzn. koncentruje się na aspekcie
„równości”
lub
„nierówności”
podziału
dochodu
wypracowanego
przez
całe
społeczeństwo
między
poszczególne jednostki lub ich grupy, jak również próbuje wyjaśnić kwestię udziału wymienionych
czynników produkcji w łącznym dochodzie.
W bieżącym module przeprowadzimy analizę teorii podziału w następującej kolejności – najpierw omówimy
miary zróżnicowania dochodu i majątku, a następnie wyjaśnimy czynniki determinujące ów podział i
przedstawimy istotę teorii produkcyjności krańcowej.
1.
Miary zróżnicowania dochodów i majątku
Dochód oznacza sumę pieniędzy uzyskaną przez osobę lub gospodarstwo domowe w
danym okresie. Jest zatem pewnym strumieniem pieniężnym przypadającym na dany
okres.
Oprócz dochodu o pozycji ekonomicznej danej jednostki lub rodziny świadczy też jej majątek, inaczej
bogactwo, czyli zasób nagromadzonych do danego momentu aktywów realnych (np. ziemi, budynków,
maszyn i urządzeń mieszkań, mebli, samochodów, biżuterii i dzieł sztuki) oraz aktywów finansowych (np.
środków pieniężnych, akcji i obligacji) (Milewski, Kwiatkowski 2005: 173).
Zróżnicowanie dochodów i majątku można analizować stosując różne miary i sposoby ich prezentacji.
Jednym ze sposobów jest zbadanie, jaki procent obywateli czy rodzin osiąga dochody poniżej pewnego
minimum (ustalonego np. na poziomie minimum socjalnego czy średniej krajowej). Wyodrębnia się
określone grupy dochodowe (np. poniżej 2 tys. zł, od 2 do 3 tys., od 3 do 2 tys. zł itd.) i oblicza, jaki
procent gospodarstw domowych danego typu należy do poszczególnych grup dochodowych. Często
stosowanym sposobem mierzenia nierówności dochodu i majątku jest podzielenie wszystkich gospodarstw
na równe pięć lub dziesięć grup uszeregowanych według poziomu zamożności, a następnie obliczanie, jaki
procent globalnego dochodu danego społeczeństwa przypada na poszczególne grupy. Przypadek ten,
obejmujący pięć dwudziestoprocentowych grup pracowniczych i chłopskich gospodarstw domowych w Polsce
w 1992 r., przedstawia tablica 1.
2
Tablica 1. Rozkład dochodów pracowniczych i chłopskich gospodarstw domowych w Polsce w 1992 r.
Procentowy udział
w dochodzie
Kolejne
Skumulowany procent dochodu
Skumulow
dwudziesto-
any
Stan rzeczywisty
Gospo-
Gospo-
darstwa
darstwa
pracow-
chłop-
nicze
skie
1
2
3
4
5
6
7
8
Pierwsze 20%
9,6
8,2
20
20
0
9,6
8,2
Drugie 20%
14,0
13,4
40
40
0
23,6
21,6
Trzecie 20%
17,9
17,8
60
60
0
41,5
39,4
Czwarte 20%
22,9
23,8
80
80
0
64,4
63,2
Piąte 20%
35,6
36,8
100
100
0
100,0
100,0
procentowe
grupy
dochodowe
procent
gospodarstw
Absolutna
Absolutna
równość
nierówność
Gospodarstwa
pracownicze
Gospodarstwa
chłopskie
Źródło: Rocznik Statystyczny 1993, tab. 6 (333), s. 227.
Na podstawie danych z tablicy 1. można stwierdzić, jaki udział w globalnym dochodzie wszystkich
pracowniczych i chłopskich gospodarstw domowych mają gospodarstwa należące do poszczególnych grup
dochodowych. Gdyby podział dochodu był idealnie równy, na każdą grupę dochodową przypadałoby
dokładnie 20%dochodu globalnego (kolumna 5). Porównanie kolumny 5 z kolumnami 7 i 8 ilustruje różnice
między podziałem równomiernym a rzeczywistym. Z tablicy 1 wynika ponadto, że udział w łącznym
dochodzie
netto
najbogatszych
gospodarstw
w
1992
r.
przewyższał
udział
20%
gospodarstw
najbiedniejszych ponad 3,5-krotniew grupie gospodarstw pracowniczych i prawie 4,5-krotnie w grupie
gospodarstw chłopskich. Można zatem stwierdzić, że w przypadku gospodarstw chłopskich zróżnicowanie
było większe. Dane empiryczne pochodzące z różnych gospodarstw wskazują, że zróżnicowanie dochodu jest
w praktyce mniejsze niż dysproporcje majątkowe. Niemniej dane dotyczące majątku w większości krajów są
trudniej dostępne niż dane dotyczące dochodów.
Często stosowaną metodą pomiaru nierówności dochodowych i majątkowych jest tzw.
krzywa Lorenza (Milewski, Kwiatkowski 2005: 176). Krzywa ta pokazuje, jaka część
całkowitego dochodu lub majątku całego społeczeństwa przypada na poszczególne grupy
gospodarstw uszeregowanych według stopnia zamożności.
Na osi poziomej oznacza się odsetek gospodarstw domowych, a na osi pionowej procentowy udział w
całkowitym dochodzie lub majątku. Linia prosta wychodząca pod kątem 45˚ z początku układu
współrzędnych ilustruje hipotetyczny przypadek absolutnie równego podziału dochodu lub majątku. W
rzeczywistości podział jest nierówny, a zatem każda krzywa Lorenza jest oddalona od linii 45˚. Im bardziej
krzywa jest oddalona od tej linii, tym bardziej nierówny jest podział. Przykładową krzywą Lorenza
przedstawia rysunek 1 (Caban 2001: 195).
3
Rysunek 1. Krzywa Lorenza.
Źródło: Milewski, Kwiatkowski 2005: 176.
Krzywa Lorenza ma szerokie zastosowanie. Pozwala odzwierciedlić różnice dochodowe i majątkowe w
określonej grupie gospodarstw domowych w skali całego kraju oraz w skali międzynarodowej. Pozwala też
na różnorodne porównania, a także na uchwycenie pewnych zmian w czasie. W celu pokazania różnic
dochodowych i majątkowych, wynikających z krzywej Lorenza, stosuje się tzw. współczynnik Giniego.
Współczynnik ten jest stosunkiem pola zawartego między daną krzywą Lorenza a linią absolutnej równości
(linią 45˚) do całego pola znajdującego się poniżej linii absolutnej równości. Jeśli pole zawarte między linią
45˚ a krzywą Lorenza oznaczy się jako A, a pole leżące poniżej tej krzywej jako B, współczynnik Giniego
jest ilorazem A/A+B.
2.
Czynniki determinujące podział dochodu
O podziale globalnego dochodu w danym społeczeństwie decyduje wiele czynników (Milewski, Kwiatkowski
2005: 179). Zanalizujemy je w wyidealizowanym świecie doskonałej konkurencji i w warunkach zbliżonych
do rzeczywistości.
4
Przy danej efektywności gospodarowania podział dochodu w warunkach konkurencji doskonałej jest
zdeterminowany przede wszystkim własnością czynników produkcji i cenami tych czynników, między
którymi istnieje określona współzależność. Własność czynników produkcji oznacza w tym przypadku ilość
czynników posiadanych przez poszczególnych ludzi czy też ich grupy, jak i jakość tych czynników. Im więcej
danego czynnika produkcji posiada jednostka, tym większy jest jej udział w dochodach tego czynnika. O
cenie czynnika produkcji decyduje jego podaż. Im większa podaż, tym niższa jest jego cena rynkowa i tym
większą ilość tego czynnika może nabyć jednostka. Na cenę czynnika produkcji wpływa także jego jakość. A
zatem wyższe wykształcenie i kwalifikacje gwarantują zazwyczaj wyższe dochody, lepsza ziemia daje
wyższe plony i dochody niż gorsza, nowoczesne maszyny i urządzenia przynoszą wyższe dochody i kosztują
więcej niż przestarzałe wyposażenie kapitałowe.
Punkt przecięcia krzywej rynkowego popytu na dany czynnik produkcji i rynkowej podaży tego czynnika
wyznacza cenę równowagi płaconą właścicielowi czynnika za jego użycie (dochód tego czynnika). Istotne
jest zatem określenie czynników, które decydują o położeniu tych krzywych.
W warunkach konkurencji doskonałej powinna wystąpić tendencja do zacierania się (niwelowania)
istniejących różnic dochodowych. Jeśli np. w różnych gałęziach przemysłu są różne płace, to pracownicy
przeniosą się do tych gałęzi, w których płaci się najlepiej. W efekcie nadwyżka podaży pracowników w
gałęziach wysoko płatnych powinna doprowadzić do obniżki płac, natomiast niedobór w gałęziach nisko
płatnych – do podwyżki płac, co powinno sprzyjać zmniejszeniu się różnic w płacach. Analogicznie można
oczekiwać przepływu kapitału z dziedzin z niską stopą zysku do dziedzin ze stopą wysoką, co powinno
spowodować wzrost podaży produktów w gałęziach gwarantujących wyższe zyski, obniżkę cen i spadek
opłacalności ich produkcji, co z kolei powinno sprzyjać wyrównywaniu się stóp zysku. Podobnie powinno być
w przypadku wykorzystania różnych działek ziemi: wyższe plony z lepszej ziemi powinny sprzyjać spadkowi
cen płodów rolnych i obniżeniu dochodów z ziemi. Jest oczywiste, że konkurencja między różnymi
czynnikami produkcji doprowadzi do zastępowania jednych czynników drugimi, czyli do tzw. substytucji
między różnymi czynnikami produkcji. Im wyższe bowiem jest „wynagrodzenie” danego czynnika
produkcji, tym mniejszy jest popyt na ten czynnik i tym bardziej przedsiębiorcy są skłonni zastępować go
innym czynnikiem. W praktyce, nawet w warunkach zbliżonych do konkurencji doskonałej, proces
substytucji ma swoje granice. Pewne nierówności dochodowe mogą utrzymywać się np. z powodu różnic w
kosztach dostarczania usług poszczególnych czynników produkcji. Nie jest zatem możliwa pełna substytucja
między czynnikami.
W rzeczywistości nie istnieje konkurencja doskonała. Prawie nigdy bowiem nie są spełnione założenia o
pełnej mobilności czynników produkcji, ich jednorodności czy posiadaniu doskonałej informacji o rynku przez
podmioty gospodarcze. Istnieje wiele przyczyn, które powodują, że rzeczywistość odbiega od modelu
konkurencji doskonałej. Najważniejsze z nich to (Milewski, Kwiatkowski 2005: 180):
1.
istnienie grup o dużej sile ekonomicznej takich, jak: wielcy pracodawcy, związki zawodowe, wielcy
właściciele ziemscy czy właściciele kapitału;
2.
obiektywne ograniczenia w przenoszeniu się czynników produkcji z jednej firmy czy gałęzi do innych
(np. względy technologiczne) i różnego rodzaju regulacje i ograniczenia nakładane przez państwo
(np. minimalne stawki płac, maksymalne stawki czynszu, programy pomocy dla ubogich), związki
zawodowe (np. utrudnienia w przyjmowaniu ludzi do pracy nie należących do związku) i wielkie
przedsiębiorstwa monopolistyczne (np. zmowy cenowe, podział rynków zbytu, tworzenie sztucznych
barier wejścia na rynek, patentowanie wynalazków);
5
3.
ograniczenia przepływu informacji;
4.
różne formy dyskryminacji (np. niższe płace kobiet niż mężczyzn, imigrantów niż krajowców,
dyskryminacja ze względów rasowych, narodowościowych i politycznych);
5.
nietypowe zachowania części przedsiębiorców (np. zaniedbywanie zysków na rzecz innych celów
firmy) i pracowników (np. motywacje pozaekonomiczne).
3.
Klasyczna teoria podziału dochodów
Teoria podziału kształtowała się dosyć długo i przeszła znaczną ewolucję. Określenie „czynnik produkcji"
pojawiło się w związku z próbami wyjaśnienia, w jaki sposób powstają różnorodne dochody w
społeczeństwie i jak są dzielone. A. Smith (1723-1790) w pracy Badania nad naturą i przyczynami
bogactwa narodów nie zaprezentował jednoznacznego poglądu na pochodzenie płacy, renty i zysku. W pracy
tej współistnieją dwa sposoby wyjaśniania zjawiska wartości i odpowiadające im dwa sposoby tłumaczenia
dochodów z pracy, ziemi i kapitału. W myśl pierwszego jedynym źródłem i miernikiem wartości jest praca
ludzka, naturalnym zaś wynagrodzeniem pracy jest cały jej produkt, a renta i zysk jawią się jako potrącenia
z produktu pracy. W myśl drugiego na wartość dobra składają się dochody czynników produkcji: dochód z
pracy, czyli płaca, dochód z ziemi, czyli renta, oraz dochód z kapitału, czyli zysk. Koncepcja ta implikuje
tezę, że każdy z czynników produkcji otrzymuje w procesie podziału to, co sam wytworzył: praca - płacę,
ziemia - rentę, a kapitał - zysk.
Ten drugi wątek teorii A. Smitha rozwinął J.B. Say (1767-1832) w formie teorii czynników produkcji. Say
podkreślał, że każdy z trzech czynników świadczy w procesie produkcji usługi, za które otrzymuje cenę;
płaca, renta i zysk to ceny tych usług, kształtujące się swobodnie na rynkach czynników produkcji w wyniku
działania podaży i popytu.
D. Ricardo (1772-1828), kontynuator teorii A. Smitha, wyróżnił trzy podstawowe klasy społeczne, z
których każda ma swój udział w globalnym dochodzie: właściciele ziemscy otrzymują renty, robotnicy
płace, a kapitaliści zyski. Renty i płace są, według niego, częścią kosztów, które kapitaliści muszą ponieść
w procesie produkcji. Zyski są tą częścią globalnego dochodu, która pozostaje po opłaceniu właścicieli ziemi
i pracy. Ricardo przyjmował, że wartość pochodzi z pracy. Wyróżnił on w wartości towaru wartość
przeniesioną c i wartość nowo wytworzoną v + m. W myśl jego koncepcji wartość dochodu z kapitału (zysk)
stanowi potrącenie z produktu pracy, a wzrost płac odbywa się kosztem zysku, i odwrotnie. Teoria ta
zyskała uznanie ruchu socjalistycznego w Europie, m.in. K. Marksa (1818-1883), który na tej podstawie
zbudował teorię wartości dodatkowej jako źródła zysku.
Zwrot w teorii wartości i teorii podziału dokonał się w latach siedemdziesiątych i następnych XIX w. w
obrębie nurtu subiektywno-marginalistycznego w ekonomii. Twórca szkoły neoklasycznej A. Marshall
(1842-1924) przesunął akcent w analizie wartości z kosztów poniesionych w produkcji na popyt i
konsumpcję jako czynniki decydujące o wartości. Samą zaś teorię podziału dochodu oparł na koncepcji
krańcowej produkcyjności czynników produkcji.
Rozwiniętą teorię podziału stworzył amerykański ekonomista J.B. Clark (1847-1938) w pracy Podział
bogactw, opublikowanej w 1899 r. Nawiązał on do prawa malejących przychodów i szeroko wykorzystał
pojęcie produkcyjności krańcowej.
6
4.
Teoria produkcyjności krańcowej
Rozwiniętą teorię podziału stworzył J.B. Clark. Złożoność problemu wynika stąd, że popyt na poszczególne
czynniki produkcji jest współzależny (Rekowski 1993: 284). Przyczyną tego jest fakt, że czynniki produkcji
muszą współdziałać.
W celu wytworzenia jakiegokolwiek dobra muszą współdziałać w określonych proporcjach
praca, ziemia i kapitał. To ścisłe współdziałanie czynników produkcji utrudnia wyjaśnienie,
jaki jest wkład każdego z nich w wytworzenie danego dobra i jakie powinno być
wynagrodzenie właściciela danego czynnika.
J.B. Clark podjął wyjaśnienie tego problemu na podstawie teorii produkcyjności krańcowej i uwarunkowanej
krańcową produkcyjnością koncepcji malejących przychodów i kosztów krańcowych.
Z analizy przeprowadzonej w poprzednich rozdziałach wiemy, że funkcja produkcji to relacja między
nakładem, a efektem. Produkt krańcowy to przyrost produkcji całkowitej w wyniku zwiększenia
zaangażowania czynnika produkcji o jednostkę. Pieniężny wyraz produktu krańcowego to przychód
krańcowy, który od pewnego punktu wzrostu produkcji wykazuje tendencję spadkową.
Zgodnie z teorią produkcyjności krańcowej przedsiębiorca dążąc do maksymalizacji
zysku zwiększa nakład czynnika produkcji dopóty, dopóki jego produkcyjność krańcowa
(wartość produktu krańcowego) jest większa, bądź równa jego cenie zakupu (Caban 2001:
175). Rysunek 2 przedstawia zależności determinujące popyt na czynniki produkcji.
Rysunek 2. Kształtowanie się popytu na czynniki produkcji.
A-B
A
C
cena czynnika
produkcji
wartość krańcowego
produktu czynnika
produkcji
B
1
2
3
4
5
6
7
8
9
nakład czynnika
produkcji
Źródło: opracowanie własne.
7
Na rysunku 2 przedstawiony jest wykres wartości krańcowej produkcyjności czynnika produkcji oraz ceny
zakupu tego czynnika. Wartość krańcowej produkcyjności maleje z każdą kolejną zaangażowaną jednostką,
natomiast (przy założeniu homogeniczności czynnika produkcji) cena nabycia czynnika jest taka sama dla
każdej jego jednostki. Cena ta ustala się poprzez grę popytu i podaży na rynku pracy, kapitału, bądź ziemi.
Przeanalizujmy
sytuację,
gdy
przedsiębiorstwo
zastanawia
się
nad
zatrudnieniem
pierwszej jednostki czynnika produkcji. Osiągnięty przychód z jego zatrudnienia obrazuje
odcinek A. Koszt zatrudnienia tej jednostki wyznaczony jest linią ceny (odcinek B). Można
zauważyć, że zaangażowanie pierwszej jednostki czynnika przynosi przedsiębiorstwu
nadwyżkę w wysokości różnicy osiągniętych przychodów i kosztów jej zatrudnienia (zysk
na jednostce).
Na rysunku 2 obrazuje to odcinek A-B. Przedsiębiorstwu będzie się opłacało zatrudnić na pewno wszystkie
jednostki czynnika produkcji dające wyższe przychody, niż koszty jego zatrudnienia. Na rysunku 2 każda z
siedmiu pierwszych jednostek czynnika produkcji spełnia to założenie. Jednakże warunek maksymalizacji
zysku wskazuje, że optymalny poziom zaangażowania będzie na poziomie 8 jednostek, czyli wtedy, gdy
ostatnia zatrudniana jednostka kosztuje dokładnie tyle ile przynosi przychodu. Oznacza to, że korzyść
(zysk) na ostatniej jednostce czynnika produkcji wynosi 0. Dlaczego więc opłaca się przedsiębiorstwu
zwiększanie nakładu do 8 jednostek? Odpowiedź wskazuje zakreskowany na rysunku 2 obszar C. Jest to
wartość korzyści netto osiąganych z zatrudnienia ósmej, ostatniej jednostki czynnika produkcji. Choć 8
jednostka bezpośrednio nie przynosi zysków, to powoduje zwiększenie zysków osiąganych z siedmiu
wcześniejszych zakupionych.
Zaangażowanie dziewiątej jednostki jest jednoznacznie niekorzystne dla przedsiębiorstwa. Dlatego popyt
na czynnik produkcji wyznaczany jest poprzez zrównanie przychodów z produktu krańcowego z ceną
czynnika produkcji. Na rysunku 2 kształtuje się on na poziomie 8 jednostek czynnika produkcji.
Warto zwrócić uwagę, że wielkość popytu zależy od poziomu ceny czynnika produkcji.
Wzrost tej ceny będzie powodował, że punkt przecięcia z krzywą produkcyjności
krańcowej będzie położony wyżej i przy niższym poziomie zatrudnienia optymalnego.
Wskazuje to na odwrotną zależność między popytem na czynnik produkcji, a kosztem jego
nabycia. Z tego wynika, iż linia produkcyjności krańcowej reprezentuje krótkookresową
krzywą popytu na dany czynnik produkcji.
Firma będzie zwiększać zatrudnienie do momentu, kiedy krańcowa produkcyjność pracy zrówna się z jej
ceną, czyli płacą roboczą. Jak wynika z rysunku 3, opłacalne jest posuwanie się po krzywej produkcyjności
krańcowej w dół tylko do punktu A. Rozmiary optymalnego zatrudnienia są przedstawione jako odcinek OL.
Dalsze posuwanie się po krzywej pociąga za sobą przyrost kosztów produkcji większy od przyrostu wartości
produkcji. Stan równowagi zostaje osiągnięty w punkcie zrównania się krańcowej produkcyjności
czynnika produkcji z jego ceną (Caban 2001: 176).
8
Rysunek 3. Wybór wielkości zatrudnienia w przedsiębiorstwie.
Źródło: Caban 2001: 176.
5.
Rynek pracy, ziemi i kapitału
Popyt i podaż na poszczególne czynniki produkcji będzie kształtować ich cenę. Każdy z rynków: pracy,
kapitału i ziemi ma swoją specyfikę. Zostaną one scharakteryzowane w dalszej części modułu.
5.1. Równowaga rynku pracy. Rola związków zawodowych.
Na rynku pracy towarem jest czas przeznaczany przez konsumenta na pracę. Przedsiębiorstwa zgłaszają
zapotrzebowanie na pracowników w celu maksymalizacji zysku, zaś pracobiorcy, chcąc uzyskać środki na
zakup dóbr i usług, oferują pewien zakres swojego czasu na rynku w stopniu maksymalizującym ich
użyteczność. Zespolenie obu toków rozumowania prowadzi do analizy równowagi na rynku pracy (Rekowski
1993: 298). Zakładamy przy tym, że mamy do czynienia z rynkiem konkurencyjnym, tj. takim, na którym
ani przedsiębiorca (pracodawca), ani indywidualny pracownik (pracobiorca) nie mają wpływu na stawkę
płac. Taki rynek jest ukazany na rysunku 4.
Przy danych krzywych podaży pracy SS i popytu na pracę DD poziom równowagi na rynku pracy ustali się w
punkcie ich przecięcia E, czyli przy stawce płac równej W1 i przy liczbie zatrudnionych równej L2. Jeżeli
stawka płac wzrośnie do poziomu W2, to pojawi się nadwyżka podaży pracy równa różnicy L3-L1. Natomiast
spadek stawki płac do poziomu W3 wywoła niedobór podaży pracy równy różnicy między L3 a L1. W obu
przypadkach konkurencyjny rynek pracy „wymusi" po pewnym czasie powrót do stanu równowagi, czyli
ustali poziom zatrudnienia L2 przy stawce płac W1 (Caban 2001: 179).
9
Rysunek 4. Równowaga na rynku pracy.
Źródło: Caban 2001: 179.
W rzeczywistości kształtowanie się płacy i zatrudnienia w równowadze przedstawione na rysunku 4 ulega
zakłóceniom. Pojawiają się elementy powodujące, że rynek nie jest w pełni konkurencyjny. Jednym z nich
jest istnienie i działalność związków zawodowych.
Strategicznym celem działania związków zawodowych jest poprawa warunków pracy i płacy
swoich członków.
Strategia ta może być realizowana następującymi metodami (Rekowski 1993: 307):

ograniczania podaży pracy,

wynegocjowania wyższych stawek płac w ramach umów zbiorowych,

zwiększania popytu na pracę.
Zmniejszenie podaży pracy może nastąpić w drodze ograniczenia liczby członków związków zawodowych
przez utrudnienie dostępu do nich i wprowadzenie wymogu zatrudniania i ochrony tylko własnych członków,
czyli tych już pracujących i chcących otrzymywać wyższe płace (Caban 2001: 184). Związki zawodowe
postulują również tworzenie różnego rodzaju barier wejścia na rynek pracy, np. barier imigracyjnych,
ograniczających zatrudnienie cudzoziemców i chroniących rodzimy rynek pracy przed napływem taniej siły
roboczej z zagranicy. Efekty takich działań są pokazane na rysunku 5.
10
Rysunek 5. Ograniczenie podaży pracy przez związki zawodowe.
Źródło: Caban 2001: 184.
Zmniejszenie podaży pracy na danym rynku spowodowało przesunięcie krzywej podaży pracy w lewo z
poziomu S0S0 do S1S1, a liczba pracowników zmniejszyła się z L1 do L2, co spowodowało wzrost stawek płac
z W0 do W1.
Ważną rolę w funkcjonowaniu związków zawodowych odgrywają umowy zbiorowe, czyli
porozumienia dotyczące warunków pracy i płacy, zawierane między przedstawicielami
pracodawców i pracowników. Silne związki zawodowe wymuszają często na pracodawcach
podwyższenie płac w ramach umów zbiorowych.
Sytuacja przedstawiona na rysunku 6 pozwala stwierdzić, że gdy związkom zawodowym w danej gałęzi uda
się wymusić na pracodawcach stawkę płac W1, wyższą od stawki W0 wyznaczonej nieskrępowanym
działaniem wolnego rynku pracy, spowoduje to spadek zatrudnienia w tej gałęzi. Wymuszając wzrost płac z
W0 do W1, związek zawodowy musi się liczyć ze stworzeniem nadwyżki siły roboczej o rozmiarach AB,
spowodowanej zmniejszeniem liczby miejsc pracy. Dlatego też niektóre związki zawodowe dążą do
zwiększenia popytu na pracę przez promocję i reklamę swoich produktów lub propagują podnoszenie
kwalifikacji własnych pracowników, zwiększając ich atrakcyjność na rynku pracy, a tym samym wzrost
popytu na pracę. Współczesne związki zawodowe prowadzą politykę pobudzania popytu na pracę przez
stymulację tworzenia nowych miejsc pracy, ochronę produkcji krajowej i przeciwstawianie się importowi,
wpływanie na politykę celną, wprowadzanie kontyngentów itp.
11
Rysunek 6. Podniesienie płac i powstanie nadwyżki siły roboczej.
Źródło: Caban 2001: 185.
5.2. Renta gruntowa, a cena ziemi
Ziemia obejmuje powierzchnię kuli ziemskiej oraz wszystko, co w naturze jest użyteczne w procesie
wytwarzania (bogactwa naturalne, kopaliny, rośliny itp.). Szczególną cechą ziemi jest to, że jej ogólna
podaż jest określona przez warunki naturalne i nie może być zwiększona, gdy cena ziemi rośnie, ani też
zmniejszona, gdy cena ziemi spada. Podaż ziemi nie reaguje na cenę, czyli jest całkowicie nieelastyczna.
Cenę użytkowania czynnika produkcji o stałej podaży, czyli takiego, jakim jest ziemia, nazywamy rentą lub
niekiedy czystą rentą ekonomiczną (Milewski, Kwiatkowski 2005: 191).
W potocznym użyciu słowo „renta" oznacza płatność za używanie własności, np. za używanie domu. Dla
ekonomisty jednak pojęcie renty lub ściślej renty ekonomicznej ma specjalne znaczenie.
Renta ekonomiczna to specjalna płatność za użycie zasobu lub czynnika produkcji, która
przekracza
koszt
alternatywny
(Rekowski
1993:
311).
Natomiast
czysta
renta
ekonomiczna jest płatnością za wykorzystanie zasobu produkcyjnego, który ma zerowy
koszt alternatywny.
Czynnik produkcji, który ma tylko jedno zastosowanie, będzie miał pionową, czyli doskonale nieelastyczną
krzywą podaży S. Ponieważ koszt alternatywny wykorzystania zasobu w jego jedynym zastosowaniu wynosi
zero, przychody pieniężne, które są osiągane z jego użycia, uznaje się za czysty zysk lub rentę ekonomiczną
(rysunek 7) (Rekowski 1993: 312).
12
Rysunek 7. Czysta renta ekonomiczna.
Źródło: Caban W. (red.) 2001: 186.
Jeżeli popyt na dane dobro. np. ziemię, wynosi D1, to cena tego dobra jest równa P1 i właściciel dobra
otrzyma przychód równy polu 0P1AZ1. Jeżeli popyt na dobro wzrośnie z D1 do D2, to cena wzrośnie z P1 do
P2, a renta właściciela wzrośnie i obejmie obszar 0P2BZ1 Wielkość podaży danego zasobu pozostaje na
poziomie Z1.
Ceny czynników produkcji, w tym ziemi, dostarczają producentom informacji o względnej ich rzadkości i w
ten sposób pomagają w wyborze kombinacji nakładów najbardziej właściwej przy określonym wyposażeniu
społeczeństwa w pracę, kapitał oraz zasoby naturalne. Ilość ziemi wpływa na wysokość renty i skłania
przedsiębiorców do wyboru takich metod zagospodarowania, aby jej udział był jak najmniejszy.
Na przykład ograniczoność ziemi w centrum miasta powoduje, że działki budowlane są
bardzo drogie i dlatego opłacalne jest budowanie „wysokościowców". Występowanie dużej
ilości ziemi, tym samym niskiej renty, skłania do zastępowania innych czynników produkcji
ziemią. Ceny czynników produkcji umożliwiają więc wybór najbardziej efektywnego ich
łączenia, czyli pomagają w rozwiązywaniu kwestii: jak produkować najtaniej?
Wzrost poziomu renty (w przypadku małej ilości ziemi) nie wpływa na dostępność ziemi. Można zatem rentę
postrzegać jako nie zarobiony, nie zasłużony zysk. Odzwierciedla on jedynie walkę konkurencyjną między
tymi, którzy pragną użytkować ziemię, a nie wysiłki właściciela prowadzące do ulepszenia swojej własności.
13
Określenie ceny ziemi jest jednak uzasadnione z ekonomicznego punktu widzenia, gdyż wskazuje, kto
będzie tę ziemię wykorzystywał.
Cena sprzedaży ziemi, w odróżnieniu od ceny jej użytkowania przez określony czas, odzwierciedla obecną
wartość jej przyszłej renty ekonomicznej. Właściciel ziemi, sprzedając swoją działkę, pozbywa się
jednocześnie dochodu, który otrzymywał w formie renty ekonomicznej. Dlatego zażąda od nabywcy ziemi
takiej kwoty pieniężnej, która złożona w banku zapewni mu dochód nie mniejszy od sumy otrzymywanej
renty ekonomicznej. Oznacza to, że cena ziemi jest skapitalizowaną rentą i można ją ustalić według wzoru
(Milewski, Kwiatkowski 2005: 193):
PZ=
r
 100
R
gdzie:
PZ – cena ziemi,
r – rozmiary renty, którą przynosi dana działka,
R – wysokość stopy procentowej od wkładów długoterminowych.
Znaczne zróżnicowanie ceny ziemi, niezależnie od różnic w jej urodzajności, przy takich samych nakładach
czynników produkcji może wynikać z:

różnic w lokalizacji poszczególnych gruntów (niewielkie lub znaczne oddalenie od skupisk
ludzkich),

różnic w ilości bogactw naturalnych (ziemia z dużymi i łatwo dostępnymi złożami minerałów będzie
zwykle wykorzystywana w pierwszej kolejności).
W miarę przechodzenia do złóż trudno dostępnych te, które są łatwo dostępne, uzyskają rentę. Na przykład
ropa, którą łatwo wydobyć, jest sprzedawana po takiej samej cenie, jak ropa trudna do wydobycia. Różnica
między niskim kosztem wydobycia ropy a ceną, po której się ją sprzedaje, jest formą renty.
Istnienie renty ekonomicznej w odniesieniu do ziemi, rozpatrywane z punktu widzenia funkcji podziału,
budziło niekiedy sprzeciw. Argument, że ziemia powinna być wspólnym dobrem ludzi, może się wtedy
wydawać słuszny. Z kolei z punktu widzenia racjonalnego wykorzystania ziemi i jej zasobów zasada
wspólnej własności i nieobciążania ich użytkowników rentą stwarza, w miarę rozwoju ekonomicznego
społeczeństw, coraz więcej problemów. Rodzi to tendencje do nadmiernej eksploatacji ziemi i jej zasobów,
a w konsekwencji prowadzi do naruszenia ogólnej równowagi naturalnego środowiska człowieka.
5.3. Kapitał jako czynnik produkcji
Po pracy i ziemi kapitał jest trzecim czynnikiem produkcji. Dwa pierwsze są określane mianem pierwotnych,
które są dostępne, zanim nastąpi proces produkcji.
Kapitał natomiast jest wyprodukowanym czynnikiem produkcji. Czym zatem jest kapitał?
14
Definicja w ujęciu węższym, bardziej zwięzłym, określa, że kapitał obejmuje wszelki wynik
procesu produkcyjnego, który jest przeznaczony do późniejszego wykorzystania w procesie
produkcji.
W
ujęciu
szerszym
podkreśla
się,
że
kapitał
to
dobra
kapitałowe
(inwestycyjne), czyli wszelkie przedmioty materialne niezbędne w procesie
produkcji: budynki, maszyny, surowce, materiały, półprodukty itp. Szczególną cechą dóbr
kapitałowych jest to, że mogą one być zarówno nakładem, jak i wynikiem.
Utożsamiając kapitał z dobrami kapitałowymi, podkreśla się jego formę rzeczową. Miano kapitału otrzymują
również wszelkie fundusze pieniężne, przeznaczone na cele produkcyjne, oraz papiery wartościowe. Wobec
funduszów jest stosowane pojęcie kapitału finansowego. W praktyce pojęcie kapitału ma jeszcze szerszy
zakres, obejmuje bowiem również wszelkie aktywa przedsiębiorstw, znaki firmowe, patenty itp.
Dobra kapitałowe są sprzedawane i kupowane na rynku kapitałowym. Większość dóbr kapitałowych
wykorzystywanych przez przedsiębiorstwa jest ich własnością. Niektóre są jednak wynajmowane,
dzierżawione i opłata pobierana w tych przypadkach jest nazywana czynszem. Właściciele dóbr
kapitałowych w swych decyzjach gospodarczych kierują się najczęściej wysokością stopy dochodu z
kapitału, która jest stosunkiem rocznego dochodu do kosztu zakupionego dobra kapitałowego (Caban
2001: 188). Dobra kapitałowe stwarzają strumień dochodów w czasie (np. dom czynszowy). Cenę takiego
dobra wyznacza suma pieniędzy, którą należałoby ulokować w systemie bankowym przy istniejącej stopie
procentowej, aby uzyskać taki sam strumień dochodów, jaki przynosi ten budynek. Czynsz nie stanowi
jednak dominującej formy dochodu wynikającego z posiadania dóbr kapitałowych. Znacznie częściej
występującym dochodem, płynącym z posiadania kapitału, jest procent.
Pojawienie się kapitału jako czynnika produkcji powoduje, że proces produkcji przebiega ruchem okrężnym.
Produkcję dóbr konsumpcyjnych, która jest ostatecznym celem produkcji społecznej, musi poprzedzić
produkcja dóbr kapitałowych. Ta jednak wymaga poświęcenia części bieżącej konsumpcji. Istniejące zasoby
należy podzielić między produkcję dóbr konsumpcyjnych i dóbr kapitałowych. Cechą rozwijającej się
produkcji jest powstawanie nowych stadiów, coraz bardziej oddalonych od konsumpcji; procesy produkcji
stają się coraz bardziej okrężne.
Pojawianie się w gospodarce nowych dóbr kapitałowych jest uzależnione od oszczędzania. Aby powiększyć
zasób dóbr kapitałowych, ktoś musi ograniczyć bieżącą konsumpcję, tzn. zaoszczędzić część swojego
dochodu. Proces oszczędzania warunkuje produkcję dóbr kapitałowych w dwojakim znaczeniu:

zwalnia zasoby potrzebne do produkcji dóbr kapitałowych,

dostarcza funduszów niezbędnych do ich zakupu.
W gospodarce rynkowej ludzie są skłonni ograniczać bieżącą konsumpcję, tzn. oszczędzać, ponieważ
przynosi im to określony dochód, nazywany procentem.
Procent jest płatnością za odłożoną konsumpcję, wyrażoną w formie odsetek od
wypożyczonej kwoty pieniężnej, która na konkurencyjnym rynku funduszów (kapitałów)
pożyczkowych odzwierciedla produkcyjność kapitału (Caban 2001: 189).
15
Z kolei stopa procentowa jest roczną płatnością za odłożoną konsumpcję, wyrażaną jako procent od
wypożyczonej
kwoty
pieniężnej
(równej
kwocie
odłożonej
konsumpcji).
Procent
wynagradza
wypożyczających za uwolnienie zasobów potrzebnych przy produkcji dóbr kapitałowych. W praktyce
współczesnej gospodarki rynkowej wyróżnia się:

rynkową
(nominalną)
stopę
procentową,
czyli
całkowitą
płatność,
której
można oczekiwać z tytułu udzielonej pożyczki, wyrażoną w postaci procentu; rynkowa stopa
procentowa zawiera w sobie trzy elementy: czystą stopę procentową, koszt ryzyka oraz
oczekiwaną stopę inflacji;

czystą stopę procentową, czyli przychód, którego można oczekiwać z inwestycji w warunkach
braku ryzyka i inflacji. Z wielu względów celowe jest oddzielenie realnych składników stopy
procentowej od jej składników o czysto pieniężnym charakterze. Realnym składnikiem są koszty
ryzyka i płatność za odłożoną konsumpcję. Składnikiem pieniężnym jest przewidywana stopa
inflacji.

realną stopę procentową, czyli rynkową, nominalną stopę procentową, pomniejszoną o
oczekiwaną stopę inflacji.
Ponieważ realna stopa procentowa nie obejmuje kwoty pokrywającej wpływ inflacji na wartość pieniądza,
jest to miara rzeczywistego kosztu uzyskania funduszów pożyczkowych.
Rodzaje stóp procentowych
rynkowa (nominalna)
czysta
realna
stopa procentowa
stopa procentowa
stopa procentowa
Aby zrozumieć, jak jest ustalana wysokość rynkowej stopy procentowej, należy zbadać kształtowanie się
czystej stopy procentowej w warunkach wolnych od ryzyka i zjawisk inflacyjnych.
5.3.1.
Równowaga na rynku kredytowym
Ponieważ pożyczki są podstawowym środkiem przesuwania konsumpcji w czasie, rynek funduszów
pożyczkowych (kapitałów pożyczkowych) może posłużyć do przedstawienia, w jaki sposób podaż i popyt
określają wysokość stopy procentowej (czystej).
Wysokość stopy procentowej jest w dominującym stopniu określona przez podaż funduszów. Gdy ta podaż
wzrasta, coraz więcej osób skłania się do poświęcenia bieżącej konsumpcji, tj. do oszczędzania. Początkowo
dotyczy ono dóbr i usług najmniej cenionych. Dalsza rezygnacja z bieżącej konsumpcji, umożliwiająca
kontynuowanie pożyczek, dotyczy zwykle dóbr bardziej cennych. Warunkiem jest jednak wzrost stopy
procentowej jako formy nagrody za zwiększoną ofiarność pożyczkodawców (patrz rysunek 8). Krzywa
podaży kapitału pożyczkowego wznosi się, ponieważ pożyczkodawcy są wyżej wynagradzani za poświęcenie
bieżącej konsumpcji na rzecz przyszłych wypłat.
Wzrost stopy procentowej z R1 do R2 pociągnie za sobą wzrost wielkości kapitału pożyczkowego
oferowanego na rynku z K1 do K2. Tak więc poziom stopy procentowej określa podaż kapitału
16
pożyczkowego, z kolei zapotrzebowanie na ten kapitał, wynikające z chęci rozwijania jednostek bądź
budowy nowych, określa popyt na fundusze pożyczkowe.
Rysunek 8. Krzywa podaży kapitału pożyczkowego.
Źródło: Caban W. (red.) 2001: 190.
Kapitał, podobnie jak inne czynniki, jest produktywny. W połączeniu z pracą (silą roboczą) może być
wykorzystany do zwiększenia produkcji przedsiębiorstwa. Jednocześnie, podobnie jak praca, jest poddany
działaniu prawa malejących przychodów. Kolejne jednostki zastosowanego kapitału wywołują coraz mniejsze
przyrosty produkcji całkowitej przedsiębiorstwa. W sytuacji wzrostu zasobów kapitału ich wartość krańcowa
maleje.
Przychód z kapitału nie daje się wyrazić prosto w jednostkach pieniądza, ponieważ kapitał funkcjonuje wiele
lat. Jednostki pieniądza, które mają być osiągnięte w przyszłości i reprezentują odłożoną konsumpcję, nie są
tak wartościowe, jak otrzymywane teraz. Muszą one zostać zdyskontowane o jakąś wielkość (np. 10%),
która przeliczy ich wartość na wartość jednostek wydanych dzisiaj. To procentowe dyskonto określa się
mianem stopy przychodów z inwestycji, którą stanowi dochód uzyskany z tytułu zakupu kapitału,
wyrażony w procentach ceny zakupu (Caban 2001: 191). Gdy zasoby przedsiębiorstwa zwiększają się, a
przychody spadają, spada również stopa przychodu z inwestycji i wraz z nią wartość przyrostu kapitału.
Ogólnie można powiedzieć, że popyt przedsiębiorstw na dobra kapitałowe jest ujemnie skorelowany ze
stopą procentową zaciągniętych pożyczek. Prawidłowością staje się praktyka, że przedsiębiorstwo przestaje
sięgać po kapitał pożyczkowy przy stopie procentowej wyższej niż jego stopa przychodów z inwestycji.
17
Zaciąga więc pożyczkę do punktu, w którym wysokość stopy procentowej zrówna się z wysokością stopy
przychodów z inwestycji (rysunek 9).
Rysunek 9. Popyt na kapitał pożyczkowy.
Źródło: Caban W. (red.) 2001: 191.
Krzywa popytu na kapitał pożyczkowy jest nachylona w dół z powodu obniżania się krańcowej stopy
przychodów z inwestycji. Wzrost stopy procentowej z R1 do R2 doprowadzi do spadku wielkości popytu na
kapitał pożyczkowy z K2 do K1 Tak więc krzywa krańcowych przychodów z inwestycji stanowi krzywą popytu
przedsiębiorstwa na fundusze pożyczkowe. Im niższa jest stopa procentowa, czyli cena kapitału
pożyczkowego, tym wyższy jest nań popyt.
Rynkowa stopa procentowa, czyli cena kapitału pożyczkowego, jest ustalana jak każda
inna cena przy zastosowaniu mechanizmu prawa podaży i popytu (rysunek 10) (Caban
2001: 192). Na konkurencyjnym rynku funduszów (kapitałów) pożyczkowych stopa
procentowa jest określona przez podaż kapitałów pożyczkowych oraz popyt na te kapitały
(Milewski, Kwiatkowski 2005: 196).
18
Rysunek 10. Stopa procentowa równowagi.
Źródło: Caban W. (red.) 2001: 192.
Z analizy rysunku wynika, że stopa procentowa równowagi na rynku kapitałowym ustala się w punkcie
przecięcia krzywych popytu i podaży, tj. na poziomie R2 (wówczas popyt na fundusze jest równy ich
podaży) (Peterson 1991: 321). Wprowadzony przez państwo za pośrednictwem banku centralnego pułap
poziomu stopy procentowej wywoła niedobór na rynku, np. przy stopie równej R1 wielkość popytu wyniesie
K3, ale wielkość podaży jedynie K1. Utrzymywanie stopy procentowej powyżej lub poniżej punktu R2
pociągnie wiec za sobą nadmiar lub niedobór funduszów pożyczkowych na rynku.
5.3.2.
Wpływ ryzyka i inflacji na stopę procentową
Większość projektów inwestycyjnych niesie ze sobą potencjalne ryzyko niepowodzenia. Istnieje obawa, że
dobra wytworzone za pomocą zainwestowanego kapitału nie zostaną sprzedane po przewidywanej cenie. W
przypadku niepowodzenia dłużnik może mieć trudności ze spłatą rat i odsetek od zaciągniętego kredytu,
czyli z dotrzymaniem warunków umowy. W związku z tym pożyczkodawcy powinni otrzymać jakieś
wynagrodzenie za podjęte ryzyko. Dodanie kosztów ryzyka inwestycyjnego do czystej stopy procentowej
obniży podaż funduszów pożyczkowych i w efekcie rynkowa stopa procentowa wzrośnie (Caban 2001: 193).
W tym samym czasie pożyczkodawcy mogą żądać wyższych stóp procentowych w celu skompensowania
oczekiwanego spadku wartości spłat pożyczek. Oznacza to, że jeśli czysta stopa procentowa wynosi 3%, a
oczekiwana stopa inflacji 6%, to rynkowa stopa procentowa wyniesie 9%, bez uwzględnienia kosztów
ryzyka. Przewidywana stopa inflacji na ogół zwiększa popyt na fundusze pożyczkowe, jednocześnie
pożyczkodawcy stają się mniej skłonni do rezygnowania z bieżącej konsumpcji i podaż funduszów
pożyczkowych spada. Jednoczesny wzrost popytu i spadek podaży podnoszą rynkową stopę procentową.
19
Stopa procentowa wpływa na zasób dóbr kapitałowych płynących do tych
dziedzin,
które
przynoszą
najwyższe
stopy
dochodu;
pobudza
ludzi
do
poświęcania bieżącej konsumpcji i powiększania kapitału.
6.
Zysk ekonomiczny
Wcześniej wyjaśniliśmy, że każdy czynnik produkcji, a ściślej jego właściciel, otrzymuje dochód —
pracownik otrzymuje płacę, właściciel ziemi — rentę, właściciel kapitału — procent. Czytelnik rozumujący w
kategoriach praktycznych może zaprotestować przeciwko takiemu wyjaśnieniu — przecież właściciel
kapitału osiąga zysk, rozumiany jako różnica między księgowym ujęciem kosztów a księgowym
rozumieniem przychodu. Jednakże to, co wydaje się proste z praktycznego punktu widzenia, nie zawsze
musi być zrozumiałe z teoretycznego punktu widzenia. W konkurencyjnych warunkach właściciel każdego
czynnika produkcji osiąga dochód, właściciel kapitału uzyskuje procent.
Skąd wobec tego bierze się zysk?
Jakie jest czy jakie są źródła zysku?
Wyróżnia się kilka sposobów osiągania zysku:
-
zysk jest premią za innowacyjność przedsiębiorstwa, za niższe koszty produkcji, za lepszą jakość
produktu itd.;
-
zysk jest wynagrodzeniem za umiejętność oceny sytuacji rynkowej, pozwalającą wyprzedzić rywali
w zajmowaniu np. nowych nisz rynkowych;
-
zysk wynika z wykorzystywania sytuacji monopolistycznych;
-
zysk wynika z niewypłacania pracownikowi całego należnego mu wynagrodzenia.
20
Bibliografia
Begg D., Dornbusch R., Fischer S. (2003): Ekonomia, t.1, PWE, Warszawa.
Caban W. i inni (2001): Ekonomia. Podręcznik dla studiów licencjackich, PWE, Warszawa.
Milewski R., Kwiatkowski E. (2005): Podstawy ekonomii, PWN, Warszawa.
Peterson W.L. (1991): Principles of Economics. Micro, Irwin, Boston.
21
Download