O "niemodelowych" sposobach replikowania w dyskursie medialnym

advertisement
Elżbieta Laskowska
O „niemodelowych” sposobach replikowania w dyskursie medialnym
Repliką nazywam wypowiedź jednego nadawcy, intencjonalnie nieprzerwaną 1.
W dialogu możemy wyróżnić repliki wstępne, rozpoczynające ów dialog, oraz takie, które
stanowią reakcję na wypowiedź przedmówcy. Reguły zachowań językowych wymagają od
uczestników dialogu realizowania pewnych modeli. Dla debaty medialnej model ten można
by przedstawić następująco:
Replika 1 (wstępna, wygłaszana przez dziennikarza):
‘przestawiam audycję i/lub siebie’,
‘witam ciebie, rozmówco / was, rozmówcy, was, widzowie’,
‘przestawiam was, rozmówcy – wam widzom’,
‘eksponuję temat dzisiejszej debaty: zdarzyło się X’,
‘zadaję ci / wam pytanie, nakłaniając do udzielenia odpowiedzi: powiedz mi, co wiesz o X /
jaka jest twoja opinia o X;
Replika 2:
‘mówię, co wiem o X / wygłaszam swoją opinię o X, przytaczając uzasadnienie w postaci
przesłanek P1…Pn’;
Replika 3:
‘potwierdzam /uzupełniam to, co mówisz o X / zaprzeczam temu, co mówisz o X // zgadzam
się z twoją opinią o X / nie zgadzam się z twoją opinią o X, przytaczając uzasadnienie w
postaci przesłanek P1…Pn’;
Repliki 2. i 3. występują w debacie wielokrotnie, po czym – na zakończenie debaty –
oczekujemy konkluzji, wygłoszonej przez dziennikarza w postaci:
‘stwierdzam, że o X powiedziano X1…Xn // wygłoszono opinie O1…On, opinie te są zgodne
/ niezgodne ze sobą w stopniu S2’.
Aby zachować wszelkie reguły zachowań językowych, rozmówcy nie przerywają sobie
nawzajem, dbają o to, by dobrze zrozumieć treść i intencję wypowiedzi innego rozmówcy,
zachowują zasady grzeczności językowej oraz etyki słowa. To także włączam do modelu
debaty medialnej.
Znaczy to, że przerwanie repliki może nastąpić z przyczyn od nadawcy niezależnych, np. przerwanie
wypowiedzi przez partnera.
2
Ten element modelu rzadko jest realizowany. Dziennikarz najczęściej przerywa program z powodu upływu
przeznaczonego na audycję czasu.
1
Zakładam, że akty mowy, wykorzystywane w debacie medialnej pełnią dwie funkcje:
informacyjno-weryfikacyjną oraz wartościująco-emotywną3, przy czym – ze względu na
publicystyczny, a nie informacyjny charakter debat – ta druga w wysokim stopniu przenika
pierwszą.
Analizie poddałam wybrane debaty telewizyjne4, nadawane w 1. i 2. programie TP
oraz w Polsacie. Wszystkie obserwowane przeze mnie programy nadawane były na żywo.
W dalszym ciągu swoich rozważań chciałabym się skupić na najbardziej rzucających się w
oczy przejawach formułowania replik odchodzących od zarysowanego wyżej modelu.
Zacznijmy od ekspozycji tematu. Oto początek tejże w programie „Co z tą Polską?”:
Przykład 15.
TL Wielu oczekiwało radykalnego rozwiązania problemu Radia Maryja, ale Kościół nie
słynie z radykalnych rozwiązań i radykalnych kroków nie było i tym razem. To na pewno jest
sukces ojca Rydzyka. Jest i inny sukces. O żadnej rozgłośni radiowej na świecie nie pisze się
w światowej prasie tyle, ile pisze się o Radiu Maryja. Watykan mówi, że jest problem.
Zachodnie media, pewnie trochę przesadzając, piszą o wielkim problemie. […] O tym dziś
będziemy rozmawiali. […] Proszę państwa, miało być rozwiązanie problemu, niektórzy
myśleli o definitywnym rozwiązaniu, niektórzy myśleli o odejściu o. Rydzyka. Tymczasem
mieliśmy podziękowania dla Radia Maryja.
Eksponując temat, dziennikarz sugeruje swoją ocenę, przy czym przywołane są tu dwa
kryteria wartościowania: mowa jest z jednej strony o sukcesie radia, z drugiej – o stylu
przekazu radiowego, co jest nazwane dość ogólnikowo. W analizowanym materiale wiele
ekspozycji zawierało nie tylko wskazanie tematu, ale także oceny. Tematy debat medialnych
są na ogół trudne, kontrowersyjne, a osoby decydujące o ich wyborze nie oczekują ani
prostych opisów, ani też łatwych recept. Dominują oceny negatywne. Zapytać by tylko
należało o granice obiektywizmu dziennikarza. Analizowany przeze mnie materiał nie
upoważnia do odpowiedzi na to pytanie, może być co najwyżej przyczynkiem do refleksji na
wskazany temat.
Funkcje aktów mowy omawiam w: E. Laskowska, Dyskurs parlamentarny w ujęciu komunikacyjnym.
Bydgoszcz 2004, rozdział 1.
4
Dokładniejszej analizie poddałam nadawane w 2006 roku programy „Co z tą Polską? (audycja prowadzona
przez Tomasza Lisa w Polsacie) oraz „Prosto w oczy” (audycja Moniki Olejnik w 1. programie Telewizji
Polskiej). Stenogramy tych audycji znalazłam w Internecie. Po ustaleniu wstępnej typologii replik użytych w
wymienionych programach obserwowałam sposób prowadzenia debat w następujących audycjach, nadanych we
wrześniu 2008 roku: „Tomasz Lis na żywo” (2. program TVP), „Warto rozmawiać” (Jana Pospieszalskiego w
2. programie TVP) oraz „Konfrontacje” (Doroty Gawryluk w Polsacie).
5
Wytłuszczone litery oznaczają inicjały dziennikarzy.
3
Refleksję tę może wspomóc obserwacja pytań skierowanych do rozmówcy,
kończących replikę wstępną. Oto przykłady:
Przykład 2.
MO Dzisiaj zakończył się strajk w Pana szpitalu. Minister Ludwik Dorn zażądał od Pana
wyrzucenia 80 lekarzy. Pan nie zgodził się na to. Dlaczego?
Przykład 3.
TL Panie premierze, rok temu był pan w tym studiu i już wtedy mówiono o IV RP i nie bardzo
pan wierzył w to hasło. Miał pan wiele obaw. Minął rok, pół roku rządów PiS-u, co jest dziś?
Przykład 4.
DG Pytanie do pana ministra. Panie ministrze, to pan wymyślił, że prezydent Lech Kaczyński
to polityk w amerykańskim stylu. Czy pan naprawdę chce, żebyśmy w to uwierzyli?
Przykład 5.
JP Myśmy zakryli twarz tej kobiety. Pańska gazeta ujawniła wizerunek. W kolejnych
odsłonach kolejnych dni pokazywaliście państwo twarz sprawcy, twarz ojca gwałciciela z
zasłoniętymi oczami. Niestety matka i córka pojawiły się z otwartą twarzą, z odkrytą
przyłbicą. Co sprawiło, że zdecydowaliście się ujawnić ich wizerunek? Czy nie sądzi pan, że
dokonaliście, przepraszam za mocne słowa, jakby ponownego gwałtu na tych osobach?
Najbliższy wskazanemu modelowi jest przykład 2. Dziennikarka bardzo krótko6 relacjonuje
zdarzenie, po czym pyta swego rozmówcę o motywy jego postępowania. Przykład 3. ilustruje
wykorzystanie formuły ‘powiedz mi, jaka jest twoja opinia o X’, która też mieści się w
przedstawionym modelu. W przykładzie 4. dziennikarka sugeruje swoją opinię i zarazem
przeciwną opinię rozmówcy; mamy tu zatem dodatkowy element, który można by oddać za
pomocą formuły ‘uzasadnij swoją opinię o X / zmień swoją opinię o X’. Przykład 5. zamiast
‘wyraź swoją opinię o X’ czy też nawet ‘podziel moją opinię o X’ zawiera treść o modelu:
‘masz udział w zaistnieniu X, wytłumacz się z udziału w X’. Mamy więc tutaj do czynienia z
zarzutem. Tak sformułowanych pytań w analizowanym materiale jest niemało. Zastanawiam
się, czy opisywać to jako odstępstwo od modelu czy też jako zapowiedź jego zmiany. Druga
ewentualność mogłaby znaleźć uzasadnienie w wymogach demokracji: społeczeństwo ma
prawo oczekiwać od osób uczestniczących w życiu publicznym postaw klarownych,
mających u swego podłoża jasny system wartości.
6
„Prosto w oczy” miało krótszy czas emisji niż pozostałe analizowane tu programy.
Jak już była o tym mowa, dziennikarz częściej pyta o opinię niż o fakty. Do
sformułowania opinii potrzebna jest jednak niekiedy znajomość faktów. Popatrzmy, jak może
wyglądać odpowiedź rozmówcy dotycząca faktów:
Przykład 6.
TL […] co zrobili panowie w Mielnie? [słowo panowie odnosi się do obecnych w studiu
sportowców]
Rozmówca
[…] doszło do
zaatakowania
policjantów […] doszło do zaatakowania
policjantów, doszło do napaści na funkcjonariuszy policji, doszło do pewnej szarpaniny, w
wyniku czego…
TL […] wszyscy panowie w trójkę?
Rozmówca Z tego, co mówią policjanci, tak … jest tu oczywiście kwestia roli poszczególnych
osób […]
Rozmówca dziennikarza używa słów zaatakowanie, napaść, szarpanina. Dziennikarz nie jest
jednak zadowolony z tak ogólnie sformułowanej odpowiedzi, tym bardziej że zaproszeni
sportowcy, podejrzani o napaść na policjantów twierdzą, że nie byli oni sprawcami ataku, ale
jego ofiarami. Bardzo duży fragment dalszego ciągu debaty jest próbą ustalenia, kto kogo
zaatakował. Stąd dążenie do bardzo szczegółowego odtworzenia zdarzenia, łącznie z
pokazaniem filmu z kamery przemysłowej, która zarejestrowała fragment ścierania się policji
ze sportowcami. Komentując film, dziennikarz mówi:
TL Panie podinspektorze, jedno proste pytanie: a najpierw miniswtęp, pan Chwastek, to wy
sprawdziliście, zero promila alkoholu, jeśli cokolwiek złego robi, jeśli cokolwiek robi,
przynajmniej na tych zdjęciach, które widzimy, to powstrzymuje pana Majdana, który żywo
gestykuluje […], stoi spokojnie. Podbiega policjant, jest raz, raz [gesty uderzenia]. Czy to jest
standardowa procedura?
Na taką replikę zapytany reaguje następująco:
Rozmówca Panie redaktorze, pan też widzi być może to, co chce w tym momencie zobaczyć,
bo teraz [gwar i śmiech] kwestia tego materiału [..] ja mam nadzieję, że ten film trafi do
laboratorium kryminalistycznego i będzie można bardzo dokładnie ocenić to, co jest.
Pytanie postawione przez dziennikarza jest pytaniem rozstrzygnięcia; które wymaga
potwierdzenia, zaprzeczenia lub wyrażenia niewiedzy. Rozmówca wyraża niewiedzę, ale nie
za pomocą prostego nie wiem, jest on wszak policjantem i takie stwierdzenie mogłoby go
skompromitować. Nie chce jednak też przyznać, że zawinili policjanci (przedstawiciele jego
grupy zawodowej). Dlatego uchyla się od odpowiedzi, przypisując dziennikarzowi
subiektywizm, co w sytuacji, gdy zebrani oglądają film, wzbudza żywą reakcję publiczności.
Odpowiedź policjanta można by ująć w modelu:
‘być może nie masz racji, mówiąc o X, nikt nie wie jeszcze nic o X, wiedza o X wymaga
weryfikacji’,
przy czym pierwsza część formuły (‘nie masz racji, mówiąc o X’) nie jest wyrażona wprost,
odnosi się też do nie wprost wyrażonej opinii dziennikarza. Opisywana debata chwilami była
bardzo burzliwa, rozmówcy przerywali sobie nawzajem, zarzucali mówienie nieprawdy, nie
doprowadziło to do odpowiedzi na pytanie, co zdarzyło się w Mielnie. Przedstawiciele policji
bronili swojej wizji, sportowcy – swojej. Dziennikarz wyraźnie przychylał się do jednej ze
stron sporu, choć - dzięki filmowi – jego wizja wydaje się bardziej uzasadniona. Tak czy
inaczej można stwierdzić, że także w odpowiedziach rozmówców, a nie tylko w replikach
wstępnych, wygłaszanych przez dziennikarzy, przeważają akty wartościująco-emotywne nad
aktami informacyjno-weryfikacyjnymi, nawet na poziomie ustalania faktów.
Dotychczasowe rozważania pokazują, że w debatach medialnych często mamy do
czynienia z zarzutami. Modelowe reakcje na zarzut mogą być następujące:
‘podzielam twoją opinię na temat spowodowanego przeze mnie X i przepraszam /
usprawiedliwiam się z powodu X’,
‘nie podzielam twojej opinii na temat X i uzasadniam to za pomocą przesłanek P1…Pn’.
Zobaczmy, jak reagują na zarzut rozmówcy w obserwowanych przeze mnie debatach.
Przykład 7. [na zarzut dziennikarza TL, że politycy używają nieparlamentarnego języka,
rozmówca odpowiada]:
Rozmówca Nazywano [za granicą] tych polityków w sposób, którego na szczęście jeszcze w
Polsce dziennikarze nie używają. Plugawiono ich na wszystkie możliwe sposoby, a efekt jest
taki, że są to dwoje najważniejszych polityków końca XX wieku, a o tych dziennikarzach,
którzy to pisali, nikt nie pamięta.
Rozmówca w przykładzie 7. usprawiedliwia postępowanie przedstawicieli własnej partii za
pomocą argumentu, że inni czynią to samo, co świadczy o tym, że inni (tu – zagraniczni
dziennikarze) są dla nadawcy wzorem postępowania, nawet wtedy, kiedy to postępowanie
budzi u rozmówcy (tu – dziennikarza) zastrzeżenia.
Przykład 7. realizuje następujący model:
- ‘czynisz (twoja grupa czyni) X i to źle’,
- ‘czynię (moja grupa czyni) X, inni też czynią X, a zatem X nie jest złe’.
W drugiej replice mamy do czynienia z następującą argumentacją:
przesłanka 1: ‘inni czynią X’,
przesłanka 2 (niewyrażona): ‘to, co czynią inni, nie jest złe’,
konkluzja: ‘czyniąc X, nie czynimy źle’.
Przykład 8.
TL Pada główny zarzut, że pan będzie ideologizował polską szkołę. Czy ten zarzut nie
wydaje się jakoś uzasadniony, jeśli jedną z pana pierwszych decyzji jest nominowanie pana
Mirosława Orzechowskiego na wiceministra, który o gejach, homoseksualistach mówi wprost,
że to dewianci i zboczeńcy?
Rozmówca
Proszę pana, jak Jerzy Wiatr był ministrem edukacji narodowej - ideolog
marksistowski PZPR-u, to nikt nie mówił o tym, że szkoła jest zideologizowana.
Rozmówca kieruje uwagę odbiorcy na postępowanie innego polityka.
Użyto tu chwytu
polegającego na zastosowaniu niespójnej argumentacji. Wymiana replik ma następujący
schemat:
- ‘czynisz X i to źle’,
- ‘A czyni X, a tego źle nie oceniasz’.
Wskazana
niespójność
uszła
uwadze
uczestników
debaty.
postępowania lub niesłusznej (według mówiącego) opinii
Zarzut
niewłaściwego
wywołuje niekiedy reakcję,
polegającą na postawieniu zarzutu rozmówcy:
Przykład 9.
DG Jak pan się odniesie do tych zarzutów pod adresem filmu?
Rozmówca 1 W jakiej gazecie pan publikuje i kto napisał tę recenzję?
Rozmówca 2 A ile panu zapłacili, że pan zadaje takie pytania? Mówimy o filmie, a nie w
jakiej gazecie ja pracuję […]
W przykładzie 9. osoba określona jako rozmówca 2. ostro krytykuje film „Rok 1612” (tej
repliki nie przytaczam), a rozmówca 1. to aktor grający w krytykowanym filmie. Jego pytanie
nie ma charakteru informacyjno-weryfikacyjnego, lecz wartościujący, w implikaturze zawiera
bowiem treść ‘gazeta, w której pan publikuje [chodzi o „Nasz Dziennik”], wyraża opinie,
które nie są godne poważnego potraktowania’. Reakcja rozmówcy 2. może świadczyć o tym,
że tak właśnie pytanie rozmówcy 1. zrozumiał. Nie odpowiadając na nie, rozmówca 2.
sugeruje rozmówcy 1. nierzetelność i interesowność. Mamy tu w obu replikach do czynienia
z argumentacją ad personam i dużym ładunkiem ukrytej agresji. Można odnieść wrażenie, że
rozmówcy nie tylko się ze sobą nie zgadzają, ale także się nie szanują i nie widzą nic
niestosownego w manifestowaniu tego braku szacunku. Wymiana replik w przykładzie 9. ma
następujący schemat:
- ‘czynisz X i to źle’,
- ‘czynisz X i to źle’.
Łatwo zauważyć, że taka wymiana replik niczego nie wyjaśnia. Bywają jeszcze inne reakcje
na zarzut. Oto przykład:
Przykład 10.
MO Pojutrze będzie wniosek o samorozwiązanie Sejmu, wiadomo, że PO zagłosuje
przeciwko, a jedyna partia, która będzie głosowała razem z Pis-em to SLD. Czy według pana
marszałka można budować IV RP z wicepremierem Lepperem?
Rozmówca Pani redaktor, o tym, czy większości trzeba będzie szukać w tym parlamencie, czy
będziemy mogli w ciągu tygodnia dostać nowy parlament, który wyłoni nową większość to się
dowiemy po tym głosowaniu. To jest decyzja która należy do Sejmu, każde ugrupowanie, ten
wniosek... […]
MO Tak panie marszałku, ale moje pytanie idzie trochę dalej, przenieśmy się poza czwartek,
moje pytanie jest proste, czy według pana można budować IVRP z wicepremierem Lepperem?
Rozmówca Wszystkiego dowiemy się po tym głosowaniu. Być może PO zapowiada że będzie
głosować przeciwko skróceniu kadencji Sejmu, bo może właśnie PO widzi możliwość
sformowania większości właśnie w tym parlamencie, może to PO ma taką możliwość,
dowiemy się wszystkiego.
Dziennikarka oczekuje od rozmówcy potwierdzenia, że akceptuje możliwość wejścia
Andrzeja Leppera do rządu, sugerując równocześnie swoją negatywną ocenę takiej
możliwości. Rozmówca ani nie podziela opinii dziennikarki, ani nie polemizuje. Wymiana
replik odbywa się według następującego modelu:
- ‘czy akceptujesz X, który oceniam negatywnie’,
- ‘nie wiem, czy nastąpi X’.
Rozmówca mówi nie na temat, co powoduje, że dziennikarka powtarza pytanie, ale bez
skutku. W przykładzie 10. uchylanie się od odpowiedzi wynika - być może – z niechęci do
usprawiedliwiania faktu, który jeszcze nie nastąpił i który nie budzi entuzjazmu samego
rozmówcy, nie chce on jednak wypowiadać się krytycznie o koalicji, do której sam należy.
Analizowany
materiał
pokazuje,
że
bardzo
często
mamy
do
czynienia
z wykorzystaniem debaty w celach politycznych. Dziennikarze mają zwyczaj zapraszać
do studia reprezentantów różnych partii politycznych, najczęściej są to partie opozycyjne.
We współczesnym polskim dyskursie medialnym modelowymi przedstawicielami takich
partii są politycy Platformy Obywatelskiej z jednej strony oraz Prawa i Sprawiedliwości –
z drugiej:
Przykład 11.
Rozmówca 1 Panie ministrze, no …. „Jestem w ogóle chodzącą sprawiedliwością, samym
dobrem”,
tylko naród się na panu nie poznał najwyraźniej. Pada pan ofiarą jakiegoś
potwornego spisku […], bo wszyscy ci prokuratorzy byli w ogóle znakomici i Platforma ich
odwołuje, a pan nie ma sobie nic do zarzucenia. Więc ja powiem tak: każdy może mieć
znakomite samopoczucie i może mówić to, co pan Ziobro, jest wolność słowa. Ale jest jedna
teza, której mówić nie wolno. I pan tu głosi tezę taką, że pan jest człowiekiem, który silnie
walczy z korupcją, że pan jest jedynym sprawiedliwym i Platforma Obywatelska […], będąc
w zmowie i popierając korupcję , walczy z panem. To jest teza niegodziwa. Tego panu mówić
nie wolno.
Rozmówca 2 To jest teza prawdziwa.
Rozmówca 1 Jeżeli to jest teza prawdziwa, to za tą tezę może pan przed sądem odpowiadać.
Rozmówca 2 Przed sąd to pan trafi, panie marszałku Niesiołowski.
Cytowany przykład ukazuje bardzo charakterystyczny sposób traktowania się nawzajem
przeciwników politycznych. Stanowi realizację
modelu wypowiedzi, składającego się z
następujących elementów:
‘moja (mojej grupy) wizja świata jest prawdziwa, twoja (twojej grupy) jest nieprawdziwa’,
‘ja postępuję (moja grupa postępuje) moralnie, ty postępujesz
(twoja grupa postępuje)
niemoralnie’.
W dodatku rozmówcy grożą sobie nawzajem.
Chęć wyrażenia przekonania w słuszność swoich i brak słuszności racji adwersarza
prowadzi niekiedy do przerywania repliki partnera7.
Przykład 12.
Rozmówca 1 [..] dlaczego pan w takim razie nie domaga się prawa i sprawiedliwości wobec
swojego kolegi? I stawia go ponad prawem. To pokazuje waszą podwójną miarę [..]
Rozmówca 2
Przepraszam pana, panie kolego, panie ministrze, a no z tego prostego
powodu, że nie wpłynął wniosek […] nie ma wniosku prokuratury…
Rozmówca 1 Kierowanej przez kogo?
Rozmówca 2 Nieważne. Odpowiedziałem panu.
Rozmówca 1 Wpłynął.
Rozmówca 2 Nie, nie wpłynął […] wpłynie wniosek do sejmu, będę głosował za uchyleniem
immunitetu.
Na temat agresji towarzyszącej przerywaniu replik pisze Halina Satkiewicz. Zob. Językowe przejawy agresji w
mediach. W: Język w mediach masowych. Red. Jerzy Bralczyk i Katarzyna Mosiołek – Kłosińska. Warszawa
2000, s. 28-33.
7
Przykład 12. ilustruje przerwanie repliki pytaniem sugerującym negatywną ocenę pytającego.
Ocena odnosi się do rozumianego zbiorowo przeciwnika politycznego, co jednak zostaje
zbagatelizowane przez rozmówcę. Obaj rozmówcy dążą do pokazania w dobrym świetle
własnego ugrupowania i w złym – ugrupowania rozmówcy. Dość często obserwować można
bardzo emocjonalne wypowiedzi oraz przerywanie replik partnera; kilkakrotnie w
analizowanych programach dziennikarz nie panował nad reakcjami osób zaproszonych do
debaty.
Przedstawione spostrzeżenia można by podsumować następująco:
1. ekspozycje tematów debat, przedstawiane w replikach wstępnych oraz pytania
dziennikarzy do rozmówców nie tylko opisują fakty, ale także zawierają, a niekiedy
sugerują oceny nadawcy;
2. wśród wypowiedzi oceniających dużą liczebnie rolę odgrywają zarzuty,
3. odpowiedzi na zarzuty często zawierają łatwe usprawiedliwienia, naruszają reguły
zachowań językowych,
co przejawia się unikaniem
odpowiedzi, a także
postawieniem zarzutu rozmówcy, bez sformułowania uzasadnienia,
4. debaty medialne wykorzystywane są do promowania własnego ugrupowania
politycznego i zarazem deprecjonowania przeciwnika.
Niezależnie od tego, w jakim stopniu debaty odzwierciedlają tradycyjny model
replikowania, należałoby jednak zastanowić się nad poziomem tych debat. Na szczęście udało
mi się odnaleźć też sporo przykładów świadczących o zachowaniu norm kultury medialnej.
Mimo to nieodparcie nasuwa się w tym miejscu postulat stworzenia kodeksu zasad
prowadzenia dyskursu publicznego i nadanie mu takiej mocy, która pozwalałaby na jego
skuteczne egzekwowanie. Obawiam się jednak, że taki postulat jest raczej niemożliwy do
zrealizowania. Musieliby wypełnić go ci, którzy dominują w pokazywaniu antywzorów debat
medialnych, czyli politycy. Pozostaje mieć nadzieję, że sami uczestnicy debat dojdą do
wniosku, że pokazywany przez nich poziom kultury dyskursu zniechęca odbiorców mediów
do aktorów sceny politycznej, a to będzie miało przełożenie na wyniki wyborów.
Download